Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 541/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 lutego 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący

SSA Wojciech Bzibziak (spr.)

Sędziowie

SSA Maria Małek - Bujak

SSA Witold Nowakowski

Protokolant

Michał Eksterowicz

po rozpoznaniu w dniu 14 lutego 2019 r. w Katowicach

sprawy z odwołania Fundacji (...) w K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

przy udziale zainteresowanych K. P. (1) (K. P. (1)) i M. G. (M. G.)

o podleganie ubezpieczeniom społecznym

na skutek apelacji Fundacji (...) w K.

od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Częstochowie

z dnia 29 listopada 2017 r. sygn. akt IV U 688/17

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

a.  w punkcie 2 w ten sposób, że zmienia decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. z dnia 17 marca 2017 r. i ustala, iż K. P. (1) nie podlegał obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresie od 3 lutego do 4 lutego 2014 r. z tytułu umowy o dzieło zawartej z Fundacją (...) w K., a w pozostałym zakresie oddala odwołanie,

b.  w punkcie 3 w ten sposób, że zasądza od Fundacji (...) w K. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. kwotę 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,

2.  oddala apelację w pozostałej części,

3.  znosi wzajemnie między stronami koszty procesu w postępowaniu apelacyjnym.

/-/ SSA M.Małek-Bujak /-/ SSA W.Bzibziak /-/ SSA W.Nowakowski

Sędzia Przewodniczący Sędzia

UZASADNIENIE

Decyzjami z dnia 17 marca 2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział
w S. stwierdził, że zainteresowani, jako osoby wykonujące pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek – Fundacja (...) w K. podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu:

- A. M. w dniu 5 lipca 2013 r. (i ustalił podstawę wymiaru składek na te ubezpieczenia i ubezpieczenie zdrowotne za lipiec 2013 roku),

- T. P. w dniu 8 listopada 2013 r. (i ustalił podstawę wymiaru składek na te ubezpieczenia i ubezpieczenie zdrowotne za listopad 2013 roku),

- K. P. (1) w okresie od 3 lutego 2014 r. do 4 lutego 2014 r. (i ustalił podstawę wymiaru składek na te ubezpieczenia i ubezpieczenie zdrowotne za luty i listopad 2014 roku oraz na ubezpieczenie zdrowotne za luty 2015 roku),

- M. G. w okresach od 30 grudnia 2013 r. do 14 stycznia 2014 r. i od 1 lutego 2015 r. do 15 czerwca 2015 r. oraz nie podlega obowiązkowo tym ubezpieczeniom
w okresach od 16 czerwca 2015 r. do 6 lipca 2015 r. i od 16 września 2015 r. do 31 grudnia 2015 r. (i ustalił podstawę wymiaru składek na te ubezpieczenia i ubezpieczenie zdrowotne
za kwiecień i lipiec 2014 roku oraz na ubezpieczenie zdrowotne za październik 2014 r.
i sierpień 2015 r.).

Organ rentowy podał, że w jego ocenie łączące płatnika składek z zainteresowanymi stosunki prawne nie noszą cech charakterystycznych dla umowy o dzieło, ale dla umów o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu, albowiem w wyniku ich wykonania
nie powstawało żadne indywidualne dzieło mogące mieć samodzielny byt na przyszłość.

W odwołaniach od tych decyzji Fundacja (...) w K. zarzuciła:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a)  art. 83 ust. 1 pkt 1 i 3 w związku z art. 38 ust. 1, art. 68 ust. 1 pkt 1 lit. a i c oraz art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 2, art. 18 ust. 1 i 3, art. 20 ust.1, art. 36 ust. 1, 2, 4 i 11, art. 41 ust. 1 i 3 pkt 1, 2, 4 i 5 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz art. 66 ust. 1 pkt 1e, art. 69 ust. 1, art. 81 ust. 1 i 6 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych przez ich błędne zastosowanie
i uznanie, że zawarte przez nią z zainteresowanymi umowy stanowią umowy
o odpłatne świadczenie usług, a w konsekwencji, że podlegali oni obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu, podczas gdy okoliczności występujące w sprawie świadczą w sposób nie budzący wątpliwości, iż zawarte zostały umowy o dzieło,

b)  art. 627 kc przez jego niezastosowanie i uznanie, że zawarte przez nią
z zainteresowanymi umowy nie wypełniają konstytutywnych cech umowy o dzieło, podczas gdy strony zobowiązały się z jednej strony do wykonania oznaczonego dzieła, a z drugiej do zapłaty umówionego wynagrodzenia,

c)  art. 535 1 kc przez niedopuszczalną ingerencję w zakres swobody kontraktowej stron, której nie usprawiedliwiają ani obowiązujące przepisy prawa ani zasady współżycia społecznego, ani nie zostało wykazane, aby umowy zawarte przez nią
z zainteresowanymi zmierzały do obejścia prawa lub były sprzeczne z naturą umowy o dzieło,

d)  art. 65 § 2 kc przez dokonanie wykładni oświadczeń woli stron skrajnie sprzecznej
z obowiązującymi w tym względzie regułami, w zupełnym oderwaniu od woli stron
i nadanie zawartym przez strony kontraktom charakteru umów zlecenia na podstawie suwerennej woli ZUS,

e)  art. 750 kc przez uznanie, że strony zawarły umowy o świadczenie usług, podczas gdy za taką uchodzić nie mogą jednorazowe czynności polegające na wytworzeniu oznaczonego dzieła w postaci inwentaryzacji przyrodniczej, przygotowania materiałów merytorycznych na stronę Fundacji, wykonania oznaczonej infrastruktury
i prowadzenia autorskich warsztatów, wygłoszenia specjalistycznego wykładu, czy przygotowania i wygłoszenia autorskiego programu pokazu psów pasterskich podczas szkolenia,

2.  naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na treść wydanych decyzji, a to:

a)  art. 6 kpa przez dowolne uznanie, wbrew wszelkim regułom wykładni wynikającym z przepisów Kodeksu cywilnego, że strony łączyła umowa
o świadczenie usług a nie umowa o dzieło,

b)  art. 7 kpa przez zaniechanie wyjaśnienia dokładnych okoliczności sprawy, w tym zgodnego zamiaru stron i uznanie arbitralnie, że strony zawarły umowy
o świadczenie usług,

c)  art. 8 kpa przez przeprowadzenie postępowania w sposób zupełnie odbiegający
od standardów rzetelnej procedury administracyjnej, budzącej zaufanie strony
do organu,

d)  art. 75 § 1 kpa przez niedopuszczenie dowodu z zeznań świadków na okoliczność zgodnego zamiaru stron umowy, który jest przesądzający co do charakteru prawnego umowy,

e)  art. 107 § 3 kpa przez niewskazanie, na podstawie jakich dowodów ZUS doszedł do zaprezentowanych wniosków, w szczególności co do charakteru dzieła.

W oparciu o powyższe zarzuty wniosła o zmianę zaskarżonych decyzji w całości
i stwierdzenie, że w objętych nimi okresach zainteresowani K. P. (1), M. G., A. M. i T. P. nie podlegali obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym, rentowym i wypadkowemu oraz o zasądzenie na jej rzecz
od organu rentowego kosztów procesu według norm przepisanych.

Fundacja wskazała, że nieuprawnione są twierdzenia organu rentowego, iż w wyniku pracy zainteresowanych nie powstały żadne dzieła. Wręcz przeciwnie, efektem pracy zainteresowanych było:

- w przypadku T. P. przygotowanie i realizacja autorskiego programu pokazu psów pasterskich podczas szkolenia dla uczestników dedykowanego projektu,

- w przypadku K. P. (1) inwentaryzacje przyrodnicze oraz opracowania dotyczące lokalizacji gatunków chiropterofauny (z wyłączeniem zimowisk w jaskiniach) oraz ichtiofauny, na wyznaczonym obszarze, przeprowadzeniu oceny stanu populacji stanu siedliska i perspektywy zachowania gatunku dla każdego gatunku zgodnie z założeniami monitoringu siedliskowego – metodyką GIOŚ stosowaną w Państwowym Monitoringu Środowiska, zakończone przygotowaniem raportu w zakresie inwentaryzacji tych gatunków wraz ze sporządzeniem warstw GIS na podstawie zebranych danych z terenowej inwentaryzacji i dokumentacji fotograficznej – wymagające dostarczenia w przepisanej,
z góry określonej formie oraz o obiektywnie sprawdzalnym przedmiocie,

- w przypadku A. M. przeprowadzenie specjalistycznego wykładu podczas szkolenia dla uczestników projektu pod tytułem „Przetwórstwo zielarskie oraz możliwości stworzenia lokalnego produktu zielarskiego”, trwającego oznaczony czas, według ustalonego z góry scenariusza, według którego następnie był oceniony i poddany odbiorowi,

- w przypadku M. G. materiały merytoryczne na stronę internetową Fundacji (teksty, zdjęcia, informacje o bieżącej działalności), wykonanie infrastruktury niezbędnej
do prowadzenia kontrolowanego wypasu oraz przeprowadzenie autorskich warsztatów
o ustalonej z góry tematyce i przedmiocie.

Były to wytwory wcześniej nie istniejące w żadnej postaci, a w połączeniu z wiedzą
i umiejętnościami zainteresowanych były wartością decydującą o wyborze konkretnie tych osób do realizacji oznaczonych dzieł.

Dzieła wytworzone przez zainteresowanych miały charter indywidualny, samoistny, możliwy do zweryfikowania przez Fundację, co także zostało zawarte w samych umowach, poprzez wskazanie formatu, limitu godzinowego, ustalonej tematyki, czy innych obiektywnie mierzalnych i możliwych do weryfikacji kryteriów. Przedtem tego typu efekty prac
nie istniały, a do ich stworzenia niezbędna była wiedza i umiejętności zainteresowanych, które w efekcie zaowocowały stworzeniem końcowych dzieł, z których większość przekazana została do ZUS.

Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołań podając okoliczności wskazane
w zaskarżonych decyzjach oraz o zasądzenie od odwołującej się na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przewidzianych prawem, z uwzględnieniem wartości przedmiotu sporu.

Zainteresowani M. G., A. M. i T. P. poparli odwołania wniesione przez płatnika składek, natomiast K. P. (2) nie zajął formalnego stanowiska w sprawie.

Wyrokiem z dnia 29 listopada 2017 r., sygn. akt IV U 688/17 Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Częstochowie zmienił zaskarżone decyzje i ustalił,
że T. P. nie podlegał obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym
i wypadkowemu w dniu 8 listopada 2013 r., a A. M. nie podlegał tym ubezpieczeniom w dniu 5 lipca 2013 r., oddalił odwołania od decyzji dotyczących K. P. (1) i M. G. oraz zasądził od Fundacji (...)
w K. na rzecz ZUS kwotę 990 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Na podstawie akt organu rentowego, wyjaśnień K. P. (1) (k. 77 i 81 a.s.), M. G. (k. 78-79 i 81 a.s.), pism procesowych A. M.
(k. 66-67 a.s.) i T. P. (k.76 a.s.) ustalił Sąd, że K. P. (1) jest
z zawodu biologiem, ale nie pracuje w swoim zawodzie. Zajmuje się również pracami inwentaryzacyjnymi w zakresie biologicznym wykonywanymi w ramach umów cywilnoprawnych. Nie prowadzi własnej działalności gospodarczej. W okresie od 3 lutego 2014 r. do 15 listopada 2014 r. był zgłoszony do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych
i ubezpieczenia zdrowotnego z tytułu umowy o pracę w niepełnym wymiarze czasu pracy
z wynagrodzeniem niższym niż minimalne wynagrodzenie za pracę, a w okresie od 5 lutego 2014 r. do 15 listopada 2014 r. posiadał inny tytuł do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego – umowę zlecenia.

W dniu 3 lutego 2014 r. K. P. zawarł z Fundacją (...)
w K. umowę, na mocy której zobowiązał się do wykonania dzieła pod postacią:

1. wykonania inwentaryzacji przyrodniczej polegającej na:

a)  podaniu, stwierdzonych w trakcie rozpoznania terenowego, lokalizacji gatunków chiropterofauny (z wyłączeniem zimowisk w jaskiniach) oraz ichtiofauny –
na wskazanym, w załączniku nr 1 obszarze (z wyłączeniem ciągów osadniczych i terenów przemysłowych), objętych ochroną w rozumieniu prawodawstwa polskiego
i wspólnotowego oraz gatunków zagrożonych (wg polskiej „czerwonej księgi”
i „czerwonej listy”) oraz określenie ich przybliżonej liczebności na każdym ze stanowisk,

b)  przeprowadzeniu oceny stanu populacji, stanu siedliska i perspektyw zachowania gatunku stanowiska dla każdego gatunku z przedstawionego zakresu, wymienionego w Dyrektywie 92/43/EWG (Dyrektywie Siedliskowej), zgodnie z założeniami monitoringu siedliskowego (metodyką GIOŚ stosowaną w Państwowym Monitoringu Środowiska),

2. przygotowaniu raportu w zakresie inwentaryzacji tych gatunków,

3. analizie istniejącej dokumentacji, w tym naukowej, ze sporządzeniem raportu z zakresu zadania.

Zgodnie z § 1 ust. 2 umowy, za wykonanie umówionego dzieła uznaje się dostarczenie przez wykonawcę następujących materiałów, które stanowić będą przedmiot odbioru dzieła:

- opracowanie pisemne w formie cyfrowej w formacie MS Word lub Open Office – raportu
z analizy istniejącej dokumentacji, raportu końcowego w zakresie inwentaryzacji ichtiofauny, raportu końcowego w zakresie inwentaryzacji chiropterofauny,

- sporządzenie warstw GIS na podstawie zebranych danych z terenowej inwentaryzacji przyrodniczej obejmującej lokalizację zestawionych tabelarycznie powierzchni występowania gatunków, z wykorzystaniem wytycznych podręczników monitoringu GIOŚ i Standardu danych GIS w ochronie przyrody (wersja 3.03.01) – dane geometryczne: w postaci plików shapefile z określonym udałem współrzędnych, opcjonalnie w postaci plików gpx, opcjonalnie w postaci mapy (papierowej) na podkładzie mapy dającej się jednoznacznie skalibrować do układu PL-1992 (albo czytelnego skanu takiej mapy) z zaznaczonymi obiektami danej warstwy GIS, dane opisowe w postaci tabelarycznej w formacie MS Excel lub OpenOffice zgodnie z przyjętym formatem tabel stanowiącym załącznik nr 2 do umowy, atrybuty opisowe w postaci plików dbf,

- dokumentacja fotograficzna obrazująca zróżnicowanie gatunkowe i siedliskowe w formacie jpg lub raw w dobrej jakości – w ilości minimum 50 sztuk.

W myśl §1 ust.4 umowy, wykonawca zobowiązał się do sporządzania cotygodniowej pisemnej informacji dotyczącej postępu prac inwentaryzacyjnych w terenie – w przypadku prowadzenia badań terenowych w danym tygodniu – poprzez podanie istotnych wyników obserwacji terenowych oraz miejsca dokonania obserwacji w ujęciu siatki kilometrowej dla obszaru badań.

Zgodnie z § 2 umowy, miała być ona realizowana w okresie od dnia podpisania umowy
do dnia:

- 15 lutego 2014 r. w zakresie sporządzenia raportu z analizy istniejącej dokumentacji, w tym naukowej,

- 20 sierpnia 2014 r. w zakresie ichtiofauny wraz z wykonaniem raportu końcowego,

- 15 listopada 2014 r. w zakresie chiropterofauny wraz z wykonaniem raportu końcowego.

Na podstawie § 3 ust. 2 umowy wykonawca zobowiązał się do wykonania jej przedmiotu
z zachowaniem należytej staranności, efektywnie, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa oraz na ustalonych w umowie warunkach.

W toku realizacji tej umowy Fundacja oczekiwała od wykonawcy potwierdzenia, że był
w terenie, co realizował on składając raz w miesiącu pola siatki mapy w terenie, na którym pracował. W trakcie realizacji umowy nie było ze strony zamawiającego do wykonawcy żadnych uwag co do tempa realizacji umowy, czy też co do wyboru terenu, w którym akurat wykonywał prace. Po złożeniu przez K. P. (1) wymaganego postanowieniami umowy raportu, na żądanie Fundacji musiał dokonać jego korekt, przy czym nie dotyczyły one merytorycznej części sprawozdania, ale konstrukcji przedstawionych
w raporcie map i tabel, co wynikało z tego, że podobne inwentaryzacje na rzecz Fundacji wykonywały również inne osoby, a ta chciała je ujednolicić i przedstawić w jednolitej tabeli.

Z kolei M. G. jest z zawodu geografem i z Fundacją (...)
w K. jest związana pełniąc funkcję wiceprezesa oraz poprzez zawarcie umów będących przedmiotem zaskarżonej decyzji. Nie łączy jej z Fundacją umowa o pracę.
W okresach od 13 maja 2013 r. do 30 grudnia 2013 r., od 15 stycznia 2014 r. do 31 stycznia 2014 r. i od 7 lipca 2015 r. do 15 września 2015 r. wykonywała na rzecz Fundacji pracę
na podstawie umów zlecenia, z tytułu których podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym. W okresach od 31 grudnia 2013 r. do 14 stycznia 2014 r. oraz od 1 lutego 2015 r. do 15 czerwca 2015 r. nie posiadała innych niż kwestionowane przez organ rentowy umowy o dzieło, tytułów do podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym.

W dniu 12 września 2014 r. M. G. zawarła z Fundacją (...) umowę, na mocy której zobowiązała się do wykonania w okresie od 12 września 2014 r.
do 15 czerwca 2015 r. dzieła polegającego na prowadzeniu autorskich warsztatów „Warsztaty na łące” i „Wędrowne warsztaty przyrodnicze”.

Zgodnie z § 2 umowy, jej zakres obejmował przeprowadzenie 150 godzin warsztatów, w tym:

- wykonania zajęć według autorskiego programu „warsztaty na łące” wraz z przygotowaniem kart pracy ucznia w wymiarze 30 zajęć po 1 godzinie dla każdej z 2 podgrup po 20 uczniów – łączny czas prowadzącego zajęcia 2 godziny podczas realizacji warsztatów dla 30 grup uczniów (60 godzin),

- wykonanie zajęć według autorskiego programu „Wędrowne warsztaty przyrodnicze” wraz
z opracowaniem qestu do rozwiązania przez uczniów w wymiarze 30 zajęć po 1,5 godziny dla każdej z 2 podgrup po 20 uczniów – łączny czas prowadzącego zajęć 3 godziny podczas realizacji jednorazowych warsztatów dla 30 grup uczniów (90 godzin).

Zajęcia z zakresu warsztatów na łące i wędrownych warsztatów przyrodniczych polegały
na tym, że Fundacja zapraszała grupy uczniów w określone miejsca na J. C., gdzie przez kilka godzin były realizowane zajęcia. M. G.
w ramach spaceru zapoznawała dzieci ze szkół podstawowych, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych ze środowiskiem przyrodniczym, w którym przebywały. Treść przekazu musiała zostać przez zainteresowaną dostosowywana do poziomu wiekowego i edukacyjnego dzieci uczestniczących w tych zajęciach, przy czym samodzielnie decydowała o tym, na co zwrócić uwagę w ramach prowadzonych zajęć.

W dniu 1 sierpnia 2014 r. M. G. zawarła z Fundacją umowę, na mocy której zobowiązała się do wykonania w okresie od 1 sierpnia 2014 r. infrastruktury niezbędnej
do prowadzenia wypasu – w ramach prowadzenia kontrolowanego wypasu na całej powierzchni działki siedliskowej (pow. 0,7 ha).

Realizacja powyższej umowy polegała na wykonaniu przez zainteresowaną ogrodzenia, tzw. elektrycznego pastucha dla owiec wypasanych na terenie cennego środowiska przyrodniczego w rezerwacie G. Z.. W ramach tej umowy miała przygotować na 18 dni pastwiskowych, za każdym razem w innym miejscu, ogrodzenie terenu, na którym miały być wypasane owce.

W dniu 2 grudnia 2013 r. M. G. zawarła z Fundacją umowę, na mocy której zobowiązywała się do przygotowania w okresie od dnia zawarcia umowy do dnia 22 kwietnia 2014 r. materiałów merytorycznych na stronę internetową pod postacią tekstów i zdjęć dotyczących bieżącej działalności Fundacji w tym realizowanych projektów.

Zgodnie z § 3 ust. 2 umowy zobowiązała się realizować przedmiot umowy z zachowaniem należytej staranności, efektywnie, zgodnie zobowiązującymi przepisami prawa oraz
na ustalonych umową warunkach.

W ramach tej umowy zainteresowana przygotowała teksty do umieszczenia na stronie internetowej, zawierające bieżące informacje dotyczące działalności Fundacji, jak i zdjęcia związane z jej działalnością, przy czym były to zarówno jej własne zdjęcia, jak i zdjęcia, które otrzymała od osób współpracujących z Fundacją.

Ustalił także Sąd, że A. M. zajmuje się zielarstwem i posiada znaczne doświadczenie w tym przedmiocie, szczególnie w zakresie zielarstwa regionalnego. W dniu
5 lipca 2013 r. nie posiadał innych niż kwestionowana przez organ rentowy umowa o dzieło, tytułów do podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym.

Informacje o A. M. i przedmiocie jego działalności odwołująca się pozyskała z ogólnodostępnych stron internetowych.

W dniu 25 czerwca 2013 r. A. M. zawarł z Fundacją (...) umowę, na mocy której zobowiązał się do wykonana dzieła, pod postacią przeprowadzenia wykładu podczas szkolenia dla uczestników projektu pt. „Przetwórstwo zielarskie oraz możliwości stworzenia lokalnego produktu zielarskiego” trwającego 4 godziny lekcyjne.

Realizując tę umowę A. M. w dniu 5 lipca 2013 r. wygłosił dla grupy około 20 rolników zajmujących się wypasem zwierząt na J. C. wykład, w ramach którego zapoznał ich z możliwościami innego rodzaju produkcji rolnej.
Od Fundacji otrzymał jedynie ogólne wytyczne dotyczące tematyki, zaś sam wykład opracował w sposób autorski i zamawiający w żaden sposób nie ingerował w jego treść. Przygotowany wykład został wygłoszony tylko jeden raz i nie został utrwalony w formie pisemnej.

Z kolei T. P. jest znanym w kraju hodowcą i instruktorem psów pasterskich rasy B. C. oraz sędzią kynologicznym zajmującym się szkoleniem i egzaminowaniem psów, które m.in. mają pracować przy owcach lub uczestniczyć w zawodach pasterskich.
W dniu 8 listopada 2013 r. nie posiadał innych niż kwestionowana przez organ rentowy umowa o dzieło, tytułów do podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym.

W dniu 4 listopada 2013 r. T. P. zawarł z Fundacją (...) umowę,
na mocy której zobowiązał się do wykonana dzieła pod postacią przygotowania i wykonania autorskiego programu pokazu psów pasterskich trwającego jedną godzinę.

Realizując powyższą umowę T. P. w dniu 8 listopada 2013 r. przeprowadził w Ż. pokaz możliwości psów pasterskich, przekazując jednocześnie w jego trakcie publiczności informacje na temat psów poszczególnych ras, w szczególności rasy, którą się zajmuje.
Od Fundacji otrzymał jedynie ogólne wytyczne dotyczące tematyki pokazu i na tej podstawie opracował autorski program, w którego treść i przebieg zamawiający w żaden sposób
nie ingerował.

Wszystkie przedstawione umowy zostały przez wykonawców zrealizowane w umówionych terminach, a z tytułu ich realizacji wypłacono im wynikające z tych umów wynagrodzenia.

Przechodząc do rozważań prawnych Sąd Okręgowy w Częstochowie przytoczył treść art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych oraz art. 66 ust. 1 pkt 1e, art. 69 ust. 1 i art. 81 ustawy z dnia
27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych
i stwierdził, że spór w rozstrzyganej sprawie sprowadzał się do oceny, czy umowy zawarte przez K. P. (1), M. G., A. M. i T. P. z Fundacją były umowami o dzieło, czy też umowami
o świadczenie usług, do których zastosowanie znajdują przepisy o zleceniu.

Zdaniem Sądu z przeprowadzonego postępowania dowodowego wynika, że odwołująca się zawarła z A. M. i T. P. umowy o dzieło, natomiast
z K. P. (1) i M. G. pod pozorem umów o dzieło
w rzeczywistości zawarła umowy o świadczenie określonych usług.

Po przedstawieniu cech charakterystycznych dla umowy o dzieło (art. 627 kc) oraz umowy
o świadczenie usług (art. 750 kc w związku z art. 734 § 1 kc) podał Sąd, że z całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego jednoznacznie wynika, że A. M. i T. P. wykonali na zamówienie Fundacji dzieła.

W pierwszym wypadku pod postacią wygłoszonego dla grupy około 20 rolników zajmujących się wypasem zwierząt na J. C. czterogodzinnego wykładu,
w ramach którego słuchacze zostali zapoznani z możliwościami innego rodzaju produkcji rolnej, a w drugim przypadku po postacią przeprowadzenia godzinnego pokazu możliwości psów pasterskich, w trakcie którego widzom zostały przekazane informacje na temat psów poszczególnych ras, w szczególności rasy B. C.. Jak przy tym wynika z akt sprawy, oba powyższe programy (wykład i pokaz) były autorskimi dziełami zainteresowanych, którzy od zamawiającego dzieło otrzymali jedynie ogólne wytyczne co do tematyki programu, były niepowtarzalne i jednostkowe, nie istniały wcześniej, ale zostały opracowane specjalnie na potrzeby przyjętych zamówień i nie zostały utrwalone w celu ich późniejszego dalszego wykorzystywania. Oba stworzone dzieła poddawały się także weryfikacji przez pryzmat warunków określonych w zawartych przez strony umowach, tj. możliwe było stwierdzenie, czy dotyczą one ustalonego zagadnienia i mają umówiony wymiar czasu. Fundacja nie ingerowała również w treść przygotowanych przez wykonawców programów, a jedynie sprawdziła, czy zostały one przygotowane zgodnie z zamówieniem. Nie ma przy tym żadnego znaczenia, że oba programy nie zostały przez ich twórców utrwalone w formie materialnej, albowiem dzieło może mieć również charakter niematerialny, wystarczy aby był on ucieleśniony, co niewątpliwie w obu przypadkach miało miejsce – uczestnicy wykładu oraz widzowie pokazu odebrali swoimi zmysłami określoną treść.

W tym zakresie Sąd I instancji odwołał się do orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów powszechnych.

W ocenie Sądu zarówno wykład wygłoszony przez A. M., jak i pokaz przedstawiony przez T. P. stanowiły dzieła w rozumieniu przepisów Kodeksu cywilnego, albowiem można im przypisać cechy twórczego, jednostkowego, indywidualnego, niematerialnego, autorskiego utworu.

Za prawidłowe uznał natomiast Sąd decyzje organu rentowego obejmujące obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi emerytalnym, rentowymi i wypadkowym oraz ubezpieczeniem zdrowotnym zainteresowanych K. P. (1) i M. G..

Odnośnie charakteru stosunku prawnego łączącego Fundację z (...) wskazał Sąd, że ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego jednoznacznie wynika, iż w istocie nosił on cechy charakterystyczne dla umowy o świadczenie usług, do której odpowiednio stosuje się przepisu o zleceniu. Przede wszystkim, choć niewątpliwie realizacja przedmiotu umowy wymagała od zainteresowanego określonej wiedzy i umiejętności (posiadania określonych indywidualnych atrybutów), to jednak realizując ją w istocie podlegał swego rodzaju kierownictwu odwołującej się i nie miał charakterystycznej dla wykonawcy dzieła swobody decydowania o sposobie wykonania dzieła.

Jak wynika z treści § 1 ust. 2 umowy z dnia 3 lutego 2014 r. Fundacja w niezwykle szczegółowy sposób uregulowała parametry materiałów, które miał jej dostarczyć zainteresowany, w tym wskazała nawet z jakich programów komputerowych ma korzystać oraz format plików komputerowych, w którym miały zostać jej dostarczone dane. Po złożeniu zaś przez K. P. (2) raportu, zażądała jego korekty w zakresie konstrukcji przedstawionych w raporcie map i tabel – co oznaczałoby wprost ingerencję w formę stworzonego dzieła.

Co więcej, zgodnie z § 1 ust. 4 umowy zainteresowany zobowiązany był do sporządzania cotygodniowej pisemnej informacji dotyczącej postępu prac inwentaryzacyjnych w terenie – w przypadku prowadzenia badań terenowych w danym tygodniu – poprzez podanie istotnych wyników obserwacji terenowych oraz miejsca dokonania obserwacji w ujęciu siatki kilometrowej dla obszaru badań. Nadto w § 2 umowy określone zostały dokładne terminy,
w których miały być realizowane poszczególne etapy dzieła. W istocie zatem zainteresowany pozostawał pod swego rodzaju stałą kontrolą odwołującej się i nie miał swobody decydowania w jakich terminach, w jakiej kolejności i w istocie w jaki sposób zrealizuje przedmiot łączącej strony umowy, co przy tym charakterystyczne, w § 3 ust. 2 umowy wykonawca zobowiązał się do wykonania jej przedmiotu z zachowaniem należytej staranności, efektywnie, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa oraz na ustalonych
w umowie warunkach. Nie ulega zaś wątpliwości, że umowa o dzieło nie jest umową starannego działania, ale umową rezultatu.

Sąd Okręgowy w Częstochowie przytoczył także pogląd Sądu Apelacyjnego w Warszawie wyrażony w wyroku z dnia 14 marca 2017 r., sygn. akt III AUa 1487/15 (LEX nr 2292404), odnośnie zwrotu „są osobami wykonującymi pracę” użytego w art.6 ust.1 pkt 4 ustawy
o systemie ubezpieczeń społecznych
.

Zdaniem Sądu stosunek prawny łączący K. P. (1) z Fundacją, w ramach którego przez szereg miesięcy wykonywał takie same drobne czynności faktyczne, polegające na inwentaryzacji organizmów żywych na określonym terenie, nawet jeśli działania te zostały następnie zwieńczone sporządzeniem jednostkowego raportu, nosi więcej cech charakterystycznych dla umów o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy
o zleceniu, niż dla umowy o dzieło.

Podobnie – w ocenie Sądu – ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika,
że również stosunek prawny łączący Fundację z (...), w zakresie wszystkich trzech zawartych przez strony umów, nosił cechy charakterystyczne dla umów o świadczenie usług, do której odpowiednio stosuje się przepisu o zleceniu, a nie cechy charakterystyczne dla umowy o dzieło.

Przede wszystkim zdaniem Sądu w ogóle nie nosi cech indywidualnego, jednostkowego
i niepowtarzalnego dzieła przeprowadzenie przez zainteresowaną cyklu powtarzalnych zajęć w ramach programów „Warsztaty na łące” – 60 godzin i „Wędrowne warsztaty przyrodnicze” – 90 godzin. Zajęcia te miały charakter cykliczny i powtarzalny, a w sumie odbyło się
po 30 zajęć w ramach każdego z warsztatów. Każdorazowo taka sama w ramach każdego warsztatu była w istocie merytoryczna treść zajęć, którą zainteresowana jedynie nieco dostosowywała do poziomu wiekowego poszczególnych grup, co zarazem oznacza, że dla kolejnych grup w tym samym wieku, zajęcia były takie same lub niemal takie same.
W konsekwencji nie można przyjąć, aby każde z kilkudziesięciu przeprowadzonych przez M. G. zajęć warsztatowych, miało charakter indywidualnego, jednostkowego i niepowtarzalnego dzieła. Wręcz przeciwnie, kolejne wykłady stanowiły w istocie powtórzenie wcześniejszych zajęć, jedynie z inną grupą uczestników, co za tym idzie sporna umowa opiewająca na przeprowadzenie wszystkich tych zajęć łącznie, nie może zostać uznana za umowę o dzieło. Jednocześnie, co charakterystyczne, umowa w istocie w żaden sposób nie precyzowała tematów poszczególnych warsztatów, pozostawiając tą kwestię
do swobodnego uznania zainteresowanej, co w praktyce uniemożliwiałoby – przy założeniu, że faktycznie miałaby ona wykonać dzieło – poddanie stworzonego dzieła kontroli pod względem jego prawidłowego wykonania (na okoliczność wad stworzonego dzieła).

Sąd I instancji podał, iż analogiczny pogląd wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia
28 sierpnia 2014 r., sygn. II UK 12/14 (LEX nr 1521243), w którym wskazał, że co do zasady wygłoszony wykład może stanowić przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze i być przedmiotem umowy o dzieło, ale o takiej kwalifikacji decydują dodatkowe kryteria. Trzeba bowiem podkreślić, że wykonywanie obowiązków w zakresie edukacji wynikających z umowy o świadczenie usług, a nawet z umowy o pracę również może polegać na przeprowadzaniu wykładów autorskich. Nie stanowi umowy o dzieło umowa
o przeprowadzenie cyklu bliżej niesprecyzowanych wykładów z danej dziedziny wiedzy, których tematy pozostawiono do uznania wykładowcy, bowiem wskazuje to, że zamawiający nie jest zainteresowany określonym dziełem (utworem) intelektualnym o indywidualnym charakterze w rozumieniu przepisów ustawy z 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych, ale przekazywaniem odbiorcom wykładu wiedzy z danej dyscypliny. Podobnie w wyroku z dnia 3 października 2013 r., sygn. II UK 103/13 (OSNP 2014/9/134)
Sąd Najwyższy wskazał, że przedmiotem umowy o dzieło jest doprowadzenie
do weryfikowalnego i jednorazowego rezultatu, zdefiniowanego przez zamawiającego
w momencie zawierania umowy. Dzieło jest wytworem, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób wskazujący na jego indywidualne cechy. Dlatego też jednym z kryteriów umożliwiających odróżnienie umowy o dzieło od umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania dzieła sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych. Sprawdzian taki jest zaś niemożliwy
do przeprowadzenia, jeśli strony nie określiły w umowie cech i parametrów indywidualizujących dzieło. Nie stanowi umowy o dzieło umowa o przeprowadzenie cyklu bliżej niesprecyzowanych wykładów z danej dziedziny wiedzy, których tematy pozostawiono do uznania wykładowcy, bowiem wskazuje to, że zamawiający nie jest zainteresowany określonym dziełem (utworem) intelektualnym o indywidualnym charakterze w rozumieniu przepisów ustawy z 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych, ale przekazywaniem odbiorcom wykładu wiedzy z danej dyscypliny.

Podobnie zdaniem Sądu Okręgowego w Częstochowie nie można uznać za dzieło kilkunastokrotnego skonstruowania, czy też przestawiania w kolejne miejsca przez zainteresowaną ogrodzenia, tzw. elektrycznego pastucha dla owiec wypasanych na terenie rezerwatu G. Z.. W istocie były to proste, powtarzalne czynności fizyczne, polegające na postawieniu/przestawieniu ogrodzenia, które nie mogą zostać uznane za dzieło
w rozumieniu przepisów Kodeksu cywilnego. Z kolei sama wiedza, gdzie to ogrodzenie przestawić z uwagi na lokalne uwarunkowania środowiskowe, nie ma jakiegokolwiek ucieleśnionego substratu, który można by uznać za dzieło. W konsekwencji kilkunastokrotne wykonanie powyższych powtarzalnych czynności fizycznych, nie może zostać potraktowane jako wykonanie każdorazowo indywidualnego i niepowtarzalnego dzieła, ale należy przyjąć, że faktycznie zainteresowana w określonym czasie wykonywała na rzecz odwołującej się usługę w rozumieniu art. 750 kc.

Nie może także zostać uznane – w ocenie Sądu – za wykonanie dzieła zgromadzenie
i przygotowanie przez M. G. materiałów na stronę internetową Fundacji. Faktycznie przygotowanie tekstów na temat bieżącej pracy Fundacji, zgromadzenie zdjęć dokumentujących tą pracę (własnych i otrzymanych od innych osób) i podpisanie tych zdjęć, stanowi wykonanie pewnych drobnych powtarzalnych czynności faktycznych, w wyniku których nie powstaje wyodrębniony i zindywidualizowany autorski rezultat, który można by uznać za dzieło w rozumieniu przepisów Kodeksu cywilnego. W rzeczywistości zainteresowana zgromadziła jedynie materiały, które w przyszłości mogłyby posłużyć
do stworzenia dzieła pod postacią strony internetowej o określonej treści. Powyższą sytuację można porównać do zakupu pędzli, sztalug, płótna i farb dla malarza, który następnie przy ich pomocy stworzy obraz. Również w tym wypadku dziełem nie są zgromadzone materiały,
ale ostateczny rezultat w postaci obrazu.

Sąd I instancji zaznaczył, że skoro Fundacja reprezentowana przez fachowego pełnomocnika nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń do ustalonych podstaw wymiaru składek na poszczególne ubezpieczenia, kwestionując jedynie zasadę podlegania ubezpieczeniom społecznym,
nie prowadził szczegółowego postępowania dowodowego w tym zakresie, zwłaszcza,
że przyjęte przez organ rentowy podstawy wymiaru składek wynikają wprost z treści spornych umów.

W konsekwencji Sąd Okręgowy w Częstochowie na mocy art. 477 14 § 1 kpc oddalił odwołania od decyzji dotyczących K. P. (1) i M. G., zaś
na mocy art. 477 14 § 2 zmienił zaskarżone decyzje dotyczące T. P. i A. M. orzekając jak w punkcie 1 wyroku.

O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął na mocy art. 98 § 1, 3 i 4 kpc w związku z § 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat
za czynności radców prawnych, zasądzając od odwołującej się na rzecz organu rentowego kwotę 990 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Kwota ta wynika z wzajemnego rozliczenia między stronami kosztów zastępstwa procesowego w każdej z połączonych do wspólnego rozpoznania i orzekania spraw (współuczestnictwo formalne), liczonych odrębnie dla każdej z tych spraw od wartości przedmiotu sporu. Wartości te zostały określone przez Fundację na kwoty:

- 56 zł w sprawie dotyczącej zainteresowanego T. P., co daje stawkę zastępstwa procesowego w kwocie 90 zł,

- 3.416 zł w sprawie dotyczącej zainteresowanej M. G., co daje stawkę zastępstwa procesowego w kwocie 900 zł (organ rentowy wskazywał na wartość 3.148,60 zł, co jednak pozostaje bez wpływu na stawkę zastępstwa procesowego),

- 224 zł w sprawie dotyczącej zainteresowanego A. M., co daje stawkę zastępstwa procesowego w kwocie 90 zł,

- 920 zł w sprawie dotyczącej zainteresowanego K. P. (1), co daje stawkę zastępstwa procesowego w kwocie 270 zł.

Łącznie odwołująca się powinna uiścić na rzecz organu rentowego 1.170 zł, zaś organ rentowy na jej rzecz kwotę 180 zł, co po wzajemnym skompensowaniu tych należności daje 990 zł.

Powyższy wyrok w części dotyczącej punktu 2 i 3 zaskarżyła Fundacja (...)
(...) w K. działająca przez pełnomocnika będącego radcą prawnym zarzucając, że Sąd I instancji naruszył:

1. przepisy prawa materialnego, a to:

a)  art. 627 kc przez jego niezastosowanie i uznanie, że zawarte między stronami umowy nie wypełniają konstytutywnych cech umów o dzieło, podczas gdy wykazane zostało,
że w przypadku każdej z zawartych umów powstał autorski, sprawdzalny i mierzalny efekt,

b)  art. 353 1 kc przez nadmierną ingerencję w zakres swobody kontraktowej stron, gdy
nie usprawiedliwiają jej ani obowiązujące przepisy prawa, ani zasady współżycia społecznego, ani nie zostało udowodnione, by forma umowy została zainteresowanym jednostronnie narzucona przez Fundację oraz by umowy zawarte przez strony zmierzały
do obejścia prawa, czy były sprzeczne z naturą umowy o dzieło,

c)  art. 65 § 2 kc przez dokonanie wykładni oświadczeń woli stron skrajnie sprzecznej
z obowiązującymi w tym względzie regułami, w zupełnym oderwaniu od woli stron, treści umów i nadanie zawartym przez strony kontraktom charakteru umów zlecenia na podstawie suwerennej, niczym nie popartej woli ZUS,

d)  art. 750 kc przez jego bezpodstawne zastosowanie i uznanie, że strony zawarły umowy o świadczenie usług, podczas gdy za taką uchodzić nie mogą omawiane umowy,

2. przepisy postępowania mające wpływ na treść wydanej decyzji, a to art. 233 § 1 kpc przez dokonanie błędnej oceny dowodów i bezpodstawne uznanie, że umowa o dzieło została jednostronnie narzucona zainteresowanym przez Fundację.

W oparciu o powyższe zarzuty wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części przez uwzględnienie odwołań i zmianę poprzedzających go decyzji ZUS i ustalenie, że M. G. w okresach: od 30 grudnia 2013 r. do 14 stycznia 2014 r. oraz od 1 lutego
do 15 czerwca 2015 r. nie podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym, rentowym
i wypadkowemu, a K. P. (1) nie podlegał tym ubezpieczeniom w okresie od 3
do 4 lutego 2014 r., a także o zasądzenie od organu rentowego na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Wniosła także o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodów wskazanych w treści apelacji,
na okoliczności w niej wymienione.

Po przedstawieniu stanu faktycznego sprawy w zaskarżonym zakresie oraz własnego stanowiska w kwestii możliwości weryfikowania i dokonywania kwalifikacji prawnej przez ZUS umów zawartych przez strony, wbrew ich woli – pełnomocnik skarżącej podniósł,
że Sąd I instancji naruszył art.65 §2 kc przez jego niezastosowanie. Dokonał bowiem wykładni oświadczeń woli stron skrajnie sprzecznej z obowiązującymi regułami, w zupełnym oderwaniu od decydującej woli stron i nadał zawartemu przez strony kontraktowi charakteru umowy zlecenia. Przy umowach zawartych na piśmie, wykładnia oświadczeń woli nie może pomijać ich zwerbalizowanej treści ani prowadzić do wyników z nią sprzecznych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 stycznia 2014 r., sygn. akt VI ACa 1358/13).

Sąd wadliwie również zastosował art. 750 kc kwestionując, że umowy zawarte między stronami były umowami o dzieło w rozumieniu art. 627 kc.

Zdaniem Sądu „Warsztaty na łące” i „Wędrowne warsztaty przyrodnicze” prowadzone przez M. G. miały charakter cykliczny, powtarzalny, każdorazowo taka sama
w ramach każdego warsztatu była merytoryczna treść zajęć, co stoi na przeszkodzie uznaniu przedmiotu tej umowy za indywidualne, jednostkowe i niepowtarzalne dzieła. W ocenie Sądu umowa w żaden sposób nie precyzowała tematów poszczególnych warsztatów,
co uniemożliwiałoby poddanie stworzonego dzieła kontroli pod względem jego prawidłowego wykonania.

Skarżący wskazał na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 czerwca 2014 r., sygn. II UK 543/13, zgodnie z którym cykl wykładów o charakterze niestandardowym, niepowtarzalnym, wypełniający kryteria twórczego i indywidualnego dzieła utworu spełnia jednak wymogi umowy o dzieło.

Zauważył, że wprawdzie w umowie z dnia 12 września 2014 r. przewidziano 150 godzin warsztatów, co mogło naprowadzić Sąd I instancji do wniosku o powtarzalności realizowanych prac, ale mając na względzie przedmiot i specyfikę realizacji umowy,
nie sposób przydać jej cech zlecenia.

Podkreślił, że warsztaty były autorskie – nigdy ani wcześniej, ani później nie zostały wygłoszone. Nawet jeśli tematyka była powtarzana innym grupom uczniów, to z uwagi na ich różny wiek, czy cechy społeczne zainteresowana musiała daną partię wykładu zrealizować
w zupełnie innej formie gramatyczno-słownej.

Poza tym, nie tylko samo wygłoszenie warsztatów było przedmiotem umowy, ale także -
a może przede wszystkim - przygotowanie kart pracy ucznia oraz testu będących materialnym ucieleśnieniem pracy M. G. należało do jej obowiązków. Znaczna rozpiętość czasowa umowy nie świadczy o zleceniu, a podyktowana była jedynie koniecznością uzgodnienia odpowiadających zainteresowanej oraz grupom uczniów i ich wychowawcom terminów.

Podniósł nadto, że umowa ta stanowiła realizację przez zainteresowaną umowy dotacji – projektu „Ekologia to tradycja - warsztaty dla dzieci i młodzieży”. W tym zakresie wskazał, że pod pozycją 3293 w Wojewódzkim Dzienniku Urzędowym Województwa (...) z dnia 16 czerwca 2015 r. zamieszczono Sprawozdanie z działalności Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w K. za 2014 rok zatwierdzone uchwałą Rady Nadzorczej nr (...) z dnia 22 kwietnia 2015 r. W rozdziale VIII tego dokumentu wskazano na efekty ekologiczne i rzeczowe umów zawartych w 2014 r., natomiast na stronie 55 podniesiono, że efektem tego typu działalności było zorganizowanie i przeprowadzenie 1.068 warsztatów (łącznie 6.513 godzin) ekologicznych w ośrodkach edukacji ekologicznej przez jednostki wyspecjalizowane w prowadzeniu edukacji ekologicznej z udziałem
19540 dzieci i młodzieży z województwa (...), w czym Fundacja brała czynny udział.

Pełnomocnik Fundacji odwołując się do orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów powszechnych wskazał, że w przypadku umowy o dzieło istotne jest zawsze osiągnięcie określonego rezultatu, za umówionym wynagrodzeniem, będącym elementem koniecznym umowy o dzieło. Dzieło może mieć także postać niematerialną, być ucieleśnione
w odpowiednim zachowaniu wykonawcy. Odebranie dzieła w postaci specjalistycznego wykładu następuje w momencie zakończenia wykładu. Możliwym jest także poddanie dzieła wykonanego przez M. G. sprawdzianowi na istnienie wad, przy czym -
z uwagi na to, że przesłanka ta nie jest traktowana rygorystycznie w literaturze
i orzecznictwie - zasadnym jest odniesienie się do pojęcia usterki z art. 55 ustawy o prawie autorskim i prawach -pokrewnych. Dziełem o charakterze niematerialnym jest wygłoszenie wykładów o specjalistycznym charakterze.

Podał, że w efekcie realizacji umowy powstały oryginalne, autorskie karty pracy i testy, które opracowała M. G., a do których prawa autorskie zostały przeniesione
na Fundację.

Podkreślił, że wszystkie umowy z zainteresowaną były zawierane w związku z jej kwalifikacjami, doświadczeniem i wyjątkowymi umiejętnościami. Także temat wykładów był z góry określony. Nie można uznać, by każdy biolog, czy geograf mógł zrealizować te przedmioty umów, do wykonania których zobowiązała się zainteresowana.

Skarżąca podniosła również, że Sąd I instancji błędnie uznał, iż wykonanie infrastruktury niezbędnej dla wypasu stanowiło proste, powtarzalne czynności fizyczne, niemogące być uznanymi za dzieło, natomiast wiedza potrzebna ku temu, gdzie to ogrodzenie przestawić
z uwagi na lokalne uwarunkowania środowiskowe, nie ma jakiegokolwiek ucieleśnionego substratu, który uznać można by za dzieło.

Fundacja wskazała, że przed zawarciem umowy działka numer (...) w P. (obręb K.), położona w granicy rezerwatu przyrody G., o powierzchni
0,7 ha była w zupełnie innym stanie niż po zrealizowaniu przez zainteresowaną przedmiotu umowy. Nie chodziło o proste, niewymagające kwalifikacji wykonywanie sukcesywnie niewymagających szczególnego wkładu intelektualnego czynności, a poprzez odpowiednie umiejętności takie wykonanie infrastruktury pastwiskowej, by możliwe było osiągnięcie materialnego efektu w postaci zgodnego z zasadami ochrony środowiska przygotowania infrastruktury pod wypas.

Nie było w przypadku tej umowy także charakterystycznej dla zlecenia bieżącej kontroli czynności wykonywania przedmiotu umowy. Zainteresowana samodzielnie, w związku
z wysokimi kwalifikacjami (jest ekspertem rolno-środowiskowo-klimatycznym), decydowała o konkretnych dniach i godzinach realizacji czynności, składających się na finalny efekt. Wcześniejsza jej aktywność, czy jej natężenie nie miały dla Fundacji żadnej wartości, gdyż zależało jej na efekcie końcowym i tylko w tym kierunku nadzór nad wykonywaniem umowy sprawował prezes zarządu Fundacji. Skarżąca przekazywała także zainteresowanej materiały celem należytej realizacji dzieła. Tego typu kwestie w umowach o świadczenie usług występują o wiele rzadziej i są charakterystyczne właśnie dla umowy o dzieło.

Pełnomocnik Fundacji wskazał także, że umowa ta została zawarta w ramach projektu
z (...) efektem pracy M. G. było zachowanie cennych ekosystemów na co wskazuje wprost wydruk z Dziennika Urzędowego Województwa (...). Jeśli zatem sam organizator projektu wyraźnie kładł nacisk na efekty pracy, to nie sposób czynić zarzutu Fundacji w zakresie wyboru formy umowy.

Odnośnie przygotowania materiałów na stronę internetową Fundacji podniósł, że same teksty i zdjęcia były efektem finalnym umowy, nie zaś strona internetowa (która już uprzednio funkcjonowała). Gdyby czynności M. G. były jedynie ukierunkowane
na zebranie i przygotowanie materiałów już istniejących, stanowisko Sądu byłoby zasadne.

Zainteresowana tymczasem miała zrealizować od podstaw całkowicie dotychczas nieistniejące teksty i zdjęcia, o wskazanej każdorazowo tematyce, w określonym z góry weryfikowalnym formacie i objętości. Te okoliczności oraz kwestia autorskich praw majątkowych (niewystępujących w sytuacji przygotowywania jedynie „materiałów dla malarza”), a także uregulowania dotyczące zapłaty wynagrodzenia i przekazywanie dokumentów i informacji dobitnie wskazują na to, że umowa zawarta między stronami w dniu 2 grudnia 2013 r. jest umową o dzieło. Wskazał też, że organ rentowy nie zakwestionował umowy o podobnym przedmiocie zawartej 3 czerwca 2014 r., w której Fundacja zamówiła
u zainteresowanej wykonanie dokumentacji projektowej dla przyrodniczego wniosku aplikacyjnego.

Pełnomocnik skarżącej zakwestionował również stanowisko Sądu w zakresie oceny umowy łączącej Fundację z (...).

Wskazał, że sam zainteresowany stwierdził, iż nie było ze strony Fundacji uwag co do tempa, czy wyboru terenu, na którym realizowane były prace inwentaryzacyjne. Nie jest zatem jasne na podstawie jakiego dowodu Sąd przyjął rzekome kierownictwo Fundacji w zakresie realizacji umowy. Ewentualne korekty ze strony Fundacji stanowiły w istocie element odbioru dzieła, a nie kierownictwa w realizacji czynności K. P. (1) dysponował charakterystyczną dla wykonawcy dzieła swobodą decydowania o sposobie jego wykonania co do miejsca i czasu wykonywania czynności. Ewentualne wskazówki Fundacji stanowiły jedynie podyktowane tematem inwentaryzacji składowe rzetelnego zobrazowania stanu przyrody na analizowanym terenie i nie wnikały w merytoryczny wynik badania.

Wskazane przez skarżącą dokładne terminy nie odnosiły się – co niezmiernie istotne,
a co uszło uwadze Sądowi I instancji – do wykonywania czynności inwentaryzacyjnych,
a jedynie do przekazania raportów końcowych. Na czynności inwentaryzacyjne w terenie K. P. (1) miał do dyspozycji czas nieograniczony i to on decydował, kiedy konkretnie przeprowadzi dane badania, byleby – z uwagi na konieczność uwzględnienia rozwoju przyrody w danych porach roku – zmieścił się w konkretnym przedziale czasowym.

Przyznał, że pewnego rodzaju niefortunnym sformułowaniem jest użycie w §3 ust.2 umowy wyrażenia „należyta staranność”, która Sądowi I instancji dała niczym nieuzasadniony asumpt do zakwalifikowania umowy jako starannego działania. Niemniej, co kluczowe, a co Sąd pominął w swoich rozważaniach, w § 1 ust. 2 umowy strony wskazały, że za wykonanie zamówionego dzieła uznaje się dostarczenie przez wykonawcę materiałów stanowiących przedmiot odbioru dzieła (czyli nie wykonywanie czynności, a złożenie końcowego efektu pracy). Oznacza to, biorąc pod uwagę także wykładnię językową, że wszelkie wcześniejsze czynności w terenie wykonywane przez oznaczony czas przez K. P. (1) ukierunkowane były tylko pod stworzenie określonego rezultatu i miały wobec niego
funkcję służebną.

Podał, że dla Fundacji nie było wartością sukcesywne inwentaryzowanie terenu przez wykonawcę, a dostarczenie mierzalnego, sprawdzalnego i poddawanego odbiorowi efektu
w postaci końcowych opracowań i raportów. Wbrew stanowisku przyjętemu przez Sąd I instancji, powtarzalność czynności nie stanowi per se kryterium odmowy uznania umowy
za umowę o dzieło. Konieczne jest bowiem wykazanie, że powtarzalne czynności
nie prowadzą do osiągnięcia rezultatu.

Cotygodniowe pisemne informacje, których brak sporządzenia nie skutkował dla wykonawcy żadnymi konsekwencjami, miały za zadanie jedynie zapewnienie Fundacji możliwości skorzystania z uprawnień wskazanych w art. 635 i art. 636 kc. Kontrolowanie procesu powstawania dzieła pod względem dochowania terminów umożliwiających ukończenie dzieła we właściwym czasie oraz zgodności z kryteriami określonymi w umowie nie sprzeciwia się charakterowi umowy o dzieło.

Zdaniem skarżącej także postanowienia § 1 ust. 3, § 1 ust. 7, § 5 ust. 1, § 1 ust. 6, § 5 ust. 2,
§ 6 ust. 1 i 2 zawartej umowy przesądzają jednoznacznie o jej kwalifikacji jako umowy
o dzieło.

Zauważyła nadto, że w efekcie wyroku Sądu i decyzji ZUS K. P. (1) objęty byłby obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi jedynie przez dwa dni,
co pozostawałoby w sprzeczności z ideą podlegania ubezpieczeniom społecznym.

Pełnomocnik Fundacji uznał za niekonsekwentne, że w przypadku M. G. brak sprecyzowania przedmiotu umowy Sąd uznał za cechę przesądzającą o zleceniu, natomiast odwrotną sytuację – skonkretyzowanie formy dzieła w przypadku K. P. (1) również za cechę zlecenia.

Wskazał też, że z uwagi na konieczność dostosowania się do reguł ogólnie przyjętej metodyki, K. P. (1) musiał poczynić drobne korekty pozwalające na ujęcie dzieła we właściwą formę. Bez określenia kryteriów dzieła, parametrów materiałów oraz przyjętej metodyki Fundacja nie mogłaby poddać umówionego rezultatu sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych.

Podkreślił, że w obrocie inwentaryzacja przyrodnicza sporządzana jest jedynie w ramach umowy o dzieło, na co wskazuje orzecznictwo (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie
z dnia 14 sierpnia 2015 r., sygn. akt VI ACa 37/15, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie
z dnia 10 lutego 2016 r., sygn. akt I ACa 985/15, a także wydane w sprawie Fundacji (...) wyroki Sądu Okręgowego w Częstochowie: z dnia 10 stycznia 2018 r., sygn. akt IV U 728/17 dotyczący m. in. sporządzających inwentaryzacje przyrodnicze K. K. (1) i J. Z. oraz w sprawie IV U 726/17 dotyczącej m.in. sporządzającej inwentaryzację przyrodniczą K. K. (2)).

Również w dziedzinie zamówień publicznych jedyną formą dla inwentaryzacji przyrodniczej jest umowa o dzieło. Także orzecznictwo administracyjnego dobitnie wskazuje,
że inwentaryzacja przyrodnicza może być jedynie przedmiotem umowy o dzieło. Świadczą
o tym m.in. decyzje Dyrektora (...) Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia zs. w K., których odpisy dołączono do apelacji.

Organ rentowy wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie na swoją rzecz od Fundacji zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

apelacja częściowo (w odniesieniu do zainteresowanego K. P. (1)) zasługuje na uwzględnienie.

Spór w rozstrzyganej sprawie – na etapie postępowania apelacyjnego – sprowadzał się
do oceny charakteru umów zawartych pomiędzy zainteresowanymi: M. G.
i K. P. (1) a płatnikiem składek Fundacją (...)
w K. w okresach wymienionych w zaskarżonych decyzjach ZUS,
a w konsekwencji, czy stanowiły one podstawę do objęcia ich obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi: emerytalnym, rentowymi i wypadkowym określonymi w art. 6 ust. 1 pkt 4 oraz art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz. U. z 2017, poz.1778 ze zm.).

Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 4 tej ustawy obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu
i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art.8 i art.9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia oraz osobami z nimi współpracującymi.

Stosowanie natomiast do treści art.12 ust.1 obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu podlegają osoby podlegające ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym.

Okoliczności faktyczne rozstrzyganej sprawy były w zasadzie bezsporne i zostały prawidłowo ustalone przez Sąd Okręgowy w Częstochowie. Sąd Apelacyjny w pełni podziela ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji. Ponieważ zostały one szczegółowo przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, za zbędne uznano ich ponowne przytaczanie w tym miejscu.

Istota sporu w rozstrzyganej sprawie sprowadzała się do oceny, czy umowy zawarte pomiędzy M. G. i K. P. (1) a Fundacją (...) w K. były umowami zlecenia (lub innymi umowami o świadczenie usług,
do których zgodnie z kc stosuje się przepisy dotyczące zlecenia) – jak przyjął w zaskarżonej decyzji organ rentowy i Sąd Okręgowy w Częstochowie, czy też umowami o dzieło, jak twierdziła skarżąca.

Zgodnie z art. 627 kc przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się
do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia.

W myśl natomiast art. 734 § l kc przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie.

Z kolei art. 750 kc stanowi, że do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.

Istotą umowy o dzieło jest osiągnięcie określonego, zindywidualizowanego rezultatu
w postaci materialnej lub niematerialnej. Jest to więc umowa rezultatu.

Natomiast umowa zlecenia (i o świadczenie usług) jest umową starannego działania.
Jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia konkretnego rezultatu.

Umowę o dzieło odróżnia od umowy zlecenia konieczność jej finalizowania w każdym wypadku konkretnym i sprawdzalnym rezultatem. Obowiązek osobistego wykonania dzieła przez przyjmującego zamówienie nabiera mniejszego znaczenia jeżeli tylko rezultat końcowy zostanie osiągnięty. Istotnym też jest istniejąca możliwość sprawdzenia wad fizycznych wykonania dzieła.

Z kolei w wypadku umowy zlecenia rezultat nie jest elementem koniecznym. Zasadą natomiast jest obowiązek osobistego spełnienia świadczenia przez zleceniobiorcę z uwagi
na osobiste zaufanie między stronami. Inaczej niż w umowie o dzieło, dołożenie przez zleceniobiorcę należytej staranności i mimo tego nieosiągnięcie przez niego zamierzonego skutku nie może stanowić przypadku niewykonania zobowiązania.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego umowy łączące M. G. z Fundacją były umowami o świadczenie usług, do których zgodnie z art. 750 § 1 kc stosuje się przepisy
o zleceniu. Odnośnie umowy z dnia 12 września 2014 r. przypomnieć należy, że zgodnie z jej § 1 ust. 1 wykonanie dzieła stanowiło prowadzenie przez zainteresowaną autorskich warsztatów: „Warsztaty na łące” i „Wędrowne warsztaty przyrodnicze”. Pierwsze obejmowały przeprowadzenie zajęć wraz z przygotowaniem kart pracy ucznia w wymiarze
30 zajęć po 1 godzinie dla każdej z 2 podgrup po 20 uczniów (łącznie 60 godzin), a drugie wykonanie zajęć wraz z opracowaniem gestu do rozwiązania przez uczniów w wymiarze
30 zajęć po 1,5 godziny dla każdej z 2 podgrup po 20 uczniów (łącznie 90 godzin). Termin wykonania umowy określono na okres od 12 września 2014 r. do 15 czerwca 2015 r. (§ 2).

Słusznie uznał Sąd I instancji, że w wyniku realizacji umowy przez M. G.
nie powstało indywidualne, jednostkowe i niepowtarzalne dzieło (dzieła). Samo wykonanie umowy polegało na przeprowadzeniu przez zainteresowaną cyklu powtarzalnych zajęć
z uczniami w różnych grupach wiekowych. Trafnie wskazał Sąd Okręgowy w Częstochowie, że w istocie merytoryczna treść poszczególnych zająć była taka sama, modyfikowana (dostosowana) jedynie do wieku (poziomu wiedzy) poszczególnych grup. Kolejne zajęcia stanowiły więc powtórzenie wcześniejszych.

Zwrócić nadto należy uwagę na czas trwania umowy. Z jej § 2 wynika, iż zajęcia były rozłożone w czasie odpowiadającym okresowi trwania roku szkolnego (od września 2014 r. do czerwca 2015 r.). Charakter warsztatów odpowiadał zatem dodatkowym zajęciom pozaszkolnym.

Podkreślić również trzeba, że zamawiający zastrzegł osobiste wykonanie umowy przez zainteresowaną (por. § 3 ust. 4).

Nie został również skonkretyzowany (dokładnie określony) temat poszczególnych warsztatów. Pozostawiono to do swobodnego uznania M. G.. Uniemożliwiało to w praktyce kontrolę dzieła (przy założeniu, że faktycznie ono powstało)
na okoliczność jego ewentualnych wad. Prawidłowo – w tym zakresie – Sąd I instancji odwołał się do wyroków Sądu Najwyższego z dnia 28 sierpnia 2014 r., sygn. II UK 12/14 (LEX nr 1521243) i z dnia 3 października 2013 r., sygn. II UK 103/13 (OSNP 2014/9/134).

Treścią umowy nie było zatem osiągnięcie konkretnego rezultatu. Zainteresowana zobowiązywała się jedynie do starannego przeprowadzenia warsztatów.

Przedstawione okoliczności jednoznacznie wskazują, iż zawarta umowa była umową
o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.

Taki też charakter – zdaniem Sądu II instancji – miały również dwie pozostałe umowy zawarte pomiędzy stronami.

Zgodnie z § 1 ust. 1 umowy z dnia 1 sierpnia 2014 r. M. G. zobowiązała się do wykonania infrastruktury niezbędnej do prowadzenia wypasu – w ramach prowadzenia kontrolowanego wypasu na całej powierzchni działki siedliskowej (0,7 ha). Umowa miała być realizowana w okresie od 1 sierpnia 2014 r. do 30 września 2014 r. (§ 2).

Słusznie przyjął Sąd I instancji, że skonstruowanie a następne wielokrotne przestawienie ogrodzenia w kolejne miejsca na wskazanej działce nie stanowi dzieła. Faktycznie bowiem były to nieskomplikowane, powtarzalne czynności fizyczne, polegające na przeniesieniu ogrodzenia w inne miejsce. Sama wiedza zainteresowanej (jako eksperta rolno-środowiskowo-klimatycznego) w jakim miejscu postawić każdorazowo ogrodzenie z uwagi na lokalne uwarunkowania środowiskowe, nie stanowi żadnego elementu, który mógłby być uznany za dzieło.

Podnieść nadto należy – co podała sama M. G. – że za każdym razem starała się uzgodnić z prezesem zarządu Fundacji (przedstawicielem zamawiającego), w jakie konkretnie miejsce ogrodzenie ma być przestawione.

Nie można zatem uznać, że w wyniku wykonywania przez zainteresowaną umowy każdorazowo dochodziło do powstania indywidualnego i niepowtarzalnego dzieła.

Także umowa zawarta przez M. G. w dniu 2 grudnia 2013 r. z Fundacją
nie może być uznana za umowę o dzieło w rozumieniu art.627 kc.

Jej przedmiotem było bowiem przygotowanie materiałów merytorycznych na stronę internetową Fundacji – tekstów i zdjęć dotyczących bieżącej działalności Fundacji, w tym realizowanych projektów (§ 1). Umowa miała być świadczona w okresie od jej podpisania
do dnia 22 kwietnia 2014 r. (§ 2).

Sam przedmiot umowy, jak i jej realizacja (gromadzenie zdjęć dokumentujących pracę Fundacji, podpisywanie ich oraz przygotowywanie tekstów, których tematyka była ramowo ustalana z zarządem Fundacji) w istocie stanowiły wykonanie powtarzalnych czynności faktycznych, w wyniku których nie powstał wyodrębniony i zindywidualizowany rezultat, który można by uznać za dzieło.

Faktycznie zainteresowana realizowała czynności zlecone jej (na okres ok. 5 miesięcy)
w ramach umowy o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.

Odmiennie natomiast należy potraktować umowę z dnia 3 lutego 2014 r. łączącą K. P. (1) z Fundacją (...).

W ocenie Sądu Apelacyjnego zebrany materiał dowodowy pozwalał na przyjęcie,
że zainteresowany faktycznie wykonał na rzecz Fundacji dzieło.

Przedmiotem umowy było wykonanie inwentaryzacji przyrodniczej polegającej na podaniu, stwierdzonych w trakcie rozpoznania terenowego, lokalizacji gatunków chiropterofauny
(z wyłączeniem zimowisk w jaskiniach) oraz ichtiofauny – na wskazanym obszarze oraz określenie ich przybliżonej liczebności na każdym ze stanowisk oraz przeprowadzeniu oceny stanu populacji, stanu siedliska i perspektyw zachowania gatunku, stanowiska dla każdego gatunku z przedstawionego zakresu, a także przygotowanie raportu w zakresie inwentaryzacji tych gatunków i dokonanie analizy istniejącej dokumentacji, w tym naukowej,
ze sporządzeniem raportu z zakresu zadania (§ 1 ust. 1).

Wykonaniem dzieła – zgodnie z § 1 ust. 1 – stanowiącego podstawę jego odbioru było: opracowanie pisemne w formie cyfrowej raportu z analizy istniejącej dokumentacji, raportu końcowego w zakresie inwentaryzacji ichtiofauny, raportu końcowego w zakresie inwentaryzacji chiropterofauny, sporządzenie warstw GIS na podstawie zebranych danych
z terenowej inwentaryzacji przyrodniczej obejmującej lokalizację zestawionych tabelarycznie powierzchni występowania gatunków oraz wykonanie dokumentacji fotograficznej obrazującej zróżnicowanie gatunkowe i siedliskowe (minimum 50 sztuk).

Podkreślić przede wszystkim należy posiadane przez zainteresowanego kwalifikacje, które decydowały o zawarciu z nim umowy. K. P. (1) z zawodu jest biologiem
i zajmuje się opracowywaniem inwentaryzacji biologicznych w ramach umów cywilnoprawnych.

Realizacja zawartej umowy polegała (poza wstępnym zebraniem dokumentacji dotyczącej regionu objętego inwentaryzacją) na bezpośrednim rozpoznaniu terenu pod kątem występowania określonych siedlisk i przeprowadzeniu badań terenowych, a następnie sporządzeniu inwentaryzacji w formie raportu.

Zainteresowany wykonywał umowę w oparciu o posiadaną wiedzę specjalistyczną.

Zauważyć należy, że był rozliczany z całości wykonanej pracy. Wynikający z umowy obowiązek sporządzania cotygodniowej pisemnej informacji dotyczącej postępu prac
w terenie, w istocie polegał na udzieleniu potwierdzenia, że faktycznie był w terenie.
W trakcie realizacji umowy nie było natomiast żadnych uwag ze strony Fundacji, co do tempa realizacji umowy, czy wyboru przez niego terenu, w którym na bieżąco wykonywał prace.

Z przedstawionych okoliczności wynika zatem, że opracowana inwentaryzacja była autorskim dziełem zainteresowanego. Było ono niepowtarzalne i jednostkowe, nie istniało wcześniej oraz zostało opracowane specjalnie na potrzeby zamawiającego.

Powstałe dzieło poddawało się weryfikacji na okoliczność ewentualnych wad. Możliwe było stwierdzenie, czy dotyczyło ustalonych w umowie zagadnień.

Zwrócić nadto należy uwagę – co wprawdzie nie ma decydującego znaczenia w rozstrzyganej sprawie, ale wskazuje na sposób kwalifikowania tego rodzaju umów jako tytułu do objęcia wykonawców ubezpieczeniem zdrowotnym – na stanowisko prezentowane w decyzjach (...) Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia w K. z dnia 19 grudnia 2017 r., nr (...) (...) i nr (...)
(k. 122-132 a.s.). W obu tych decyzjach stwierdzono brak istnienia obowiązku ubezpieczenia zdrowotnego osób wykonujących umowy cywilnoprawne, których przedmiotem było wykonanie inwentaryzacji przyrodniczej na rzecz Fundacji (...)
w K..

W świetle przedstawionych okoliczności przyjąć należało, że umowa łącząca K. P. (1) z Fundacją była umową o dzieło w rozumieniu art. 627 kc.

Mając powyższe względy na uwadze, Sąd II instancji na mocy art. 386 § 1 kpc zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 2 w ten sposób, że zmienił poprzedzającą go decyzję ZUS
i ustalił, iż K. P. (1) nie podlegał obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresie od 3 do 4 lutego 2014 r. z tytułu umowy o dzieło zawarte z Fundacją (...) w K., a w pozostałym zakresie oddalił odwołanie. Jednocześnie zmieniono pkt 3 zaskarżonego wyroku zasądzając od Fundacji
na rzecz organu rentowego kwotę 450 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,
co stanowi konsekwencję zmiany zakresu odpowiedzialności finansowej skarżącej za wynik sprawy i wzajemnego skompensowania kosztów (art. 98 § 1 i § 3 kpc oraz art. 99 kpc
w związku z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r.
w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn. Dz. U. z 2018 r., poz.265).

W pozostałej części (dotyczącej zainteresowanej M. G.), ponieważ apelacja okazała się bezzasadna, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 kpc oddalił ją.

O kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono na mocy art. 100 kpc znosząc je wzajemnie między stronami z uwagi na częściowe tylko uwzględnienie
żądań stron.

/-/ SSA M.Małek-Bujak /-/ SSA W.Bzibziak /-/ SSA W.Nowakowski

Sędzia Przewodniczący Sędzia

ek