Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 441/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 października 2019r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

sędzia Artur Fornal

(del.) Marta Owsianny

Wojciech Wołoszyk

Protokolant

st. sekr. sądowy Jolanta Klinowska

po rozpoznaniu w dniu 25 października 2019r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...) w W.

przeciwko : P. S.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 19 września 2018 sygn. akt VIII GC 924/18

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 900 zł (dziewięćset złotych)

tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Marta Owsianny Artur Fornal Wojciech Wołoszyk

Sygn. akt VIII Ga 441/18

UZASADNIENIE

Powód (...) z siedzibą w W. w pozwie skierowanym przeciwko P. S. domagał się zasądzenia od pozwanego kwoty 10.208,25 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwot:

a)  3 000 zł od dnia 31 grudni 2012 r. do dnia zapłaty,

b)  4 153,71 zł od dnia 12 stycznia 2013 r. do dnia zapłaty,

c)  467,40 zł od dnia 2 lutego 2013 r. do dnia zapłaty,

d)  608,85 zł od 1 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty,

a ponadto zasądzenia kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powód podniósł, że na podstawie prawomocnego nakazu zapłaty Sądu Rejonowego w Katowicach, sygn. akt VII GNc 3992/13/7, w którym zasądzono na rzecz powoda od (...) kwotę 8.229,96 zł wraz z odsetkami i kosztami procesu, prowadzona była przez bezskuteczna egzekucja wobec tej spółki. Pozwany pozostawał natomiast prezesem zarządu dłużnej spółki w okresie, z którego pochodzą nieuregulowane należności objęte ww. tytułem wykonawczym. Na dochodzoną obecnie od pozwanego należność poza kwotą 8.229,96 zł (należność główna wraz z odsetkami od kwot i dat jak w nakazie zapłaty), 1.292 zł (koszty postępowania przed Sądem Rejonowym w Katowicach, sygn. akt VII GNc 3992/13/7), 26,29 zł (zaliczka uiszczona w toku egzekucji), 600 zł (koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu egzekucyjnym), 60 zł (wynagrodzenie pełnomocnika za postępowanie klauzulowe). Pomimo wezwania do uiszczenia dochodzonej należności pozwany nie uregulował ww. zadłużenia.

W odpowiedzi na pozew pozwany domagał się oddalenia powództwa oraz zasądzenia od powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany wskazał, że jako członek zarządu dłużnej spółki może się uwolnić od odpowiedzialności za jej długi jeśli wykaże, że we właściwym czasie zgłoszony został wniosek o ogłoszenie jej upadłości. Pozwany twierdził, że taki wniosek złożył w odpowiednim czasie (kiedy spółka zaprzestała regulowania bieżących zobowiązań publicznoprawnych), na co przedstawił argumentację dotyczącą jej sytuacji finansowej, majątku oraz podjętych działań restrukturyzacyjnych.

Wyrokiem z dnia 19 września 2019 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.600 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym Katowice-Wschód w Katowicach na skutek pozwu, który wniósł powód T. K. w dniu 8 października 2013 r. orzekł o obowiązku zapłaty przez pozwanego (...) w B. na rzecz ww. powoda kwoty 8.229,96 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwot:

a) 3.000 zł od dnia 31 grudnia 2012 r. do dnia zapłaty,

b) 4.153,71 zł od dnia 12 stycznia 2013 r. do dnia zapłaty,

c) 467,40 zł od dnia 2 lutego 2013 r. do dnia zapłaty,

d) 608,85 zł od dnia 1 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty

oraz kwoty 1.292 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania (sygn. VII GNc 3992/13/7).

W dniu 17 stycznia 2014 r. powyższemu nakazowi zapłaty nadana została klauzula wykonalności na rzecz wierzyciela T. K., a także zasądzono na jego rzecz od ww. pozwanej spółki kwotę 60 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania klauzulowego.

Wskazany tytuł wykonawczy obejmował nieuregulowane należności za faktury za okres od grudnia 2012 r. do marca 2013 r. W oparciu o ww. tytuł T. K. prowadził postępowanie egzekucyjne przeciwko dłużnikowi (...) przed Komornikiem Sądowym przy Sądzie Rejonowym w Rybniku K. K., które został następnie umorzone – postanowieniem z dnia 8 sierpnia 2017 r. (sygn. Km 44/14). Komornik, wobec bezskuteczności egzekucji, obciążył wierzyciela kosztami tego postępowania do kwoty 26,29 zł, stwierdził ponadto wyegzekwowanie na rzecz wierzyciela kwoty 944,57 zł i przyznał wierzycielowi koszty zastępstwa prawnego w postępowaniu egzekucyjnym w kwocie 600 zł. Postępowanie to zostało umorzone wobec stwierdzenia, że z egzekucji nie uzyska się sumy wyższej od kosztów egzekucyjnych.

Sąd pierwszej instancji ustalił także, że w dniu 29 kwietnia 2013 r. (...) (następnie : (...)) reprezentowany przez prezesa zarządu w osobie pozwanego – P. S., złożył wniosek o ogłoszenie upadłości obejmujący likwidację majątku. Dłużna spółka nie była w stanie regulować należności publicznoprawnych. Pod koniec 2012 i na początku 2013 posiadała ona wymagalne zobowiązania m.in. wobec T. K., jednak wniosek o ogłoszenie upadłości nie został wówczas złożony, gdyż pozwany za powszechne uważał posiadanie nieuregulowanych zobowiązań.

Wniosek o ogłoszenie upadłości ww. spółki został oddalony przez Sąd Rejonowy w Bydgoszczy postanowieniem z dnia 8 lipca 2013 r. - na podstawie art. 13 ust. 1 ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze (sygn. XV GU 33/13).

Pismem z dnia 4 grudnia 2017 r. wierzyciel – występujący jako : T. K. (...) – wezwał pozwanego do zapłaty łącznej kwoty 14.111,76 zł z tytułu roszczeń objętych nakazem zapłaty z dnia 18 października 2013 r., skapitalizowanych odsetek oraz kosztów postępowania sądowego w sprawie o sygn. akt VII GNc 3992/13/7 , a także kosztów postępowania egzekucyjnego.

Pozwany był członkiem zarządu (...) w okresie od roku 2002 do dnia 13 maja 2013 r.

Sąd Rejonowy zważył, że poza sporem pozostawał fakt, że spółka (...) posiadała zobowiązania wobec T. K., prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...), a prowadzone na podstawie tytułu wykonawczego uzyskanego w sprawie VII GNc 3992/13/7 postępowanie egzekucyjne zostało umorzone z powodu wyższych kosztów egzekucji, aniżeli sumy możliwej do uzyskania z egzekucji (art. 824 § 1 pkt 3 k.p.c.). Bezspornym było również, że pozwany pełnił funkcję w zarządzie ww. spółki w czasie kiedy zobowiązania te powstały i stały się wymagalne.

Tym samym, w ocenie Sądu pierwszej instancji, w niniejszej sprawie pozwany co do zasady ponosiłby odpowiedzialność za zobowiązania ww. spółki na podstawie art. 299 § 1 k.s.h., skoro wykazano istnienie wierzytelności stwierdzonej tytułem wykonawczym, a także to, że zaspokojenie z majątku spółki nie jest możliwe. Pozwany nie wykazał natomiast, że złożył wniosek o ogłoszenie upadłości dłużnej spółki we właściwym czasie. Przyjmuje się domniemanie winy członka zarządu w niezgłoszeniu wniosku o upadłość we właściwym czasie ze względu na to, że członkowi zarządu powinien być znany na bieżąco stan finansowy spółki i wynikająca z niego możliwość zaspokojenia długów (art. 299 § 2 k.s.h.). Ustalenie związanych z tym okoliczności wymagało niewątpliwie wiadomości specjalnych (a więc opinii biegłego – art. 278 k.p.c.), a pozwany nie podjął w tym kierunku inicjatywy dowodowej.

Pomimo tego przedmiotowe powództwo podlegało oddaleniu wobec braku legitymacji czynnej. Powodem w sprawie była bowiem spółka (...). Mimo, że w pozwie wskazano, że przysługuje jej (tj. powodowej spółce) wierzytelność wobec (...), to nie przedłożono na to żadnych dowodów. Z nakazu zapłaty przedłożonego do pozwu, jak i postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności wynikało, że wierzycielem jest T. K., a nie powód ((...)). Sąd pierwszej instancji zauważył, że T. K. jest nadal wpisany do właściwej ewidencji ( (...)) jako przedsiębiorca. W żaden sposób nie wykazano, dlaczego to powodowa spółka, a nie T. K., jest uprawniona do dochodzenia ww. wierzytelności, tym bardziej, że postępowanie egzekucyjne było prowadzone z wniosku T. K. i to jemu (jego pełnomocnikowi) doręczono postanowienie o jego umorzeniu. W sprawie nie zachodził przy tym z pewnością przypadek przekształcenia przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną w spółkę (art. 584 ( 1) k.s.h.), o czym świadczy brak właściwych wpisów w KRS i CEIDG.

Wobec powyższego na podstawie art. 299 § 1 k.s.h. a contrario Sąd Rejonowy oddalił powództwo. O kosztach procesu Sąd ten orzekł, na mocy art. 98 § 1 i 3 k.p.c, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sporu.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód zaskarżając ww. rozstrzygnięcie w zakresie oddalenia powództwa co do kwoty 9.521,96 zł (tj. z wyłączeniem kosztów postępowania klauzulowego i egzekucyjnego w łącznej kwocie 686,29 zł) i zarzucając mu :

1.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 55 1 pkt 4 k.c. poprzez jego niezastosowanie;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych skutkujący wadliwym rozstrzygnięciem polegającym na bezpodstawnym przyjęciu, że powód nie jest legitymowanym czynnie do wytoczenia powództwa;

3.  obrazę przepisów postępowania polegające na pominięciu przez Sąd pierwszej instancji wyjaśnienia okoliczności dających się usunąć na etapie postępowania przed tym Sądem;

4.  z ostrożności - naruszenie przepisów postępowania poprzez niewyjaśnienie okoliczności ujętych w odpisie KRS powoda, a uprawdopodabniających jego legitymację czynną, względnie poprzez pominięcie konieczności usunięcia rozbieżności leżących u podstaw bezzasadnego przyjęcia braku legitymacji czynnej;

5.  naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 70 § 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie.

Wskazując na powyższe powód domagał się zmiany zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie powództwa w zaskarżonym zakresie, względnie przekazania sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, a ponadto zasądzenia od pozwanego kosztów postępowania w obu instancjach.

Powód wniósł o dopuszczenie w postępowaniu apelacyjnym dowodów w postaci aktów notarialnych z dnia 7 listopada 2013 r. i 2 stycznia 2014 r. na okoliczność przejęcia przez niego ogółu praw i obowiązków przysługujących T. K.. W uzasadnieniu apelacji podniósł, że zaprezentowaną w zaskarżonym wyroku ocenę braku legitymacji czynnej należy ocenić co najmniej jako przedwczesną, a przez to wadliwą. Zarzut braku takiej legitymacji na żadnym etapie postępowania nie był podnoszony przez pozwanego, co więcej okoliczność ta nie była także przedmiotem jakichkolwiek wątpliwości Sądu pierwszej instancji w ramach postępowania dowodowego prowadzonego dla wykazania podstaw odpowiedzialności pozwanego. Zdaniem powoda okoliczność związana z brakiem legitymacji – wobec niekwestionowania przez stronę pozwaną - powinna być objęta co najmniej sygnalizacją Sądu, względnie stosownym zobowiązaniem, a nie oceny dopiero w samym rozstrzygnięciu końcowym, w którym Sąd Rejonowy przyjął zresztą, że gdyby powód był legitymowany czynnie, wówczas powództwo podległoby uwzględnieniu. Powód potwierdził, że to T. K. uzyskał przedmiotowy tytuł wykonawczy, jednocześnie jednak w dniu 7 listopada 2013 r. zawarł on umowę spółki komandytowej, stając się wspólnikiem (komandytariuszem) powoda - (...) Następnie – w dniu 2 stycznia 2014 r. T. K. wniósł prowadzone przez siebie przedsiębiorstwo w rozumieniu przepisu art. 55 ( 1) k.c. aportem do powodowej spółki. W skład tego przedsiębiorstwa wchodziły także roszczenia i należności. Skoro zaś nie wyłączono przedmiotowej wierzytelności powód nabył ją skutecznie. Zdaniem powoda potrzeba powołania dowodów na wskazane okoliczności wyniknęła dopiero na etapie postępowania odwoławczego (po zapoznaniu się z uzasadnieniem zaskarżonego wyroku). Pominięcie wniosku o opuszczenie dowodu usuwającego jakiekolwiek wątpliwości w zakresie legitymacji czynnej powoda będzie natomiast skutkować - najprawdopodobniej -koniecznością ponownego procesowania w sprawie. Nie ma to w ocenie powoda uzasadnienia z punktu widzenia ekonomiki procesowej oraz ochrony praw dochodzonych przez powoda w niniejszym postępowaniu.

Ustosunkowując się do apelacji pozwany domagał się jej oddalenia i zasądzenia od powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 321 § 1 k.p.c. sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem. Przepis ten pozostaje w ścisłym związku z art. 187 § 1 k.p.c., który przesądza o tym, że pozew powinien zawierać dokładnie określone żądanie, a także przytoczenie okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie. Niedopuszczalne jest więc wydanie rozstrzygnięcia na innej podstawie faktycznej niż wskazana w pozwie, zasadą jest natomiast, że sąd nie jest związany podaną przez powoda oceną prawną powołanych faktów, nawet gdy pozwany nie zgłosił co do niej odpowiednich zarzutów (zob. m.in. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2012 r., IV CSK 345/11, LEX nr 1168552). Sąd zna bowiem prawo materialne i stosuje je z urzędu ( iura novit curia), nie może jednak orzekać poza granicami przedmiotowymi powództwa ( ne eat iudex ultra petita partium), a więc także na innej podstawie faktycznej niż wskazana przez powoda (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lipca 2006 r., V CSK 140/06, LEX nr 1101691).

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy prawidłowo oceniał więc – nawet bez stosownego zarzutu strony pozwanej – czy w świetle powołanej przez powoda w pozwie podstawy faktycznej żądania i mających ją uzasadniać dowodów nie zachodzi przypadek braku legitymacji.

O istnieniu czy też braku legitymacji procesowej decyduje prawo materialne związane z konkretną sytuacją będącą przedmiotem procesu między stronami. Strona ma legitymację procesową wówczas, gdy na podstawie przepisów prawa materialnego jest uprawniona do występowania w określonym procesie cywilnym w charakterze powoda lub pozwanego, to jest gdy z wiążącego strony procesu stosunku prawnego wynika zarówno uprawnienie powoda do zgłoszenia konkretnego żądania, jak również obowiązek pozwanego do jego spełnienia. Legitymacja procesowa stanowi przesłankę materialnoprawną, sąd dokonuje oceny jej istnienia w chwili orzekania co do istoty sprawy (wyrokowania). W każdym procesie cywilnym obowiązkiem sądu jest więc w pierwszej kolejności rozstrzygnięcie, czy strony procesowe są jednocześnie stronami spornego stosunku prawnego, a stwierdzenie braku tej zgodności prowadzi do stwierdzenia braku legitymacji procesowej. Konsekwencją tego w przypadku strony powodowej musi być oddalenie powództwa (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 2004 r., I CK 628/03, LEX nr 500174).

W ocenie Sądu drugiej instancji, materiał dowodowy zgromadzony w sprawie w postępowaniu pierwszoinstancyjnym w oczywisty sposób nie pozwalał na wyprowadzenie wniosku o istnieniu stosunku zobowiązaniowego pomiędzy powodową spółką i pozwanym.

W niniejszej sprawie powód domagał się od pozwanego odszkodowania powołując się na regulację art. 299 k.s.h. zgodnie z którą członkowie zarządu spółki ponoszą deliktową odpowiedzialność odszkodowawczą na zasadzie winy za jej zobowiązania, których egzekucja okazała się bezskuteczna. Z powyższej regulacji wynikają domniemania obejmujące związek przyczynowy między szkodą wierzyciela (wyrażającą się w kwocie niezaspokojonych zobowiązań względem spółki, stwierdzonych tytułem wykonawczym), a niezłożeniem we właściwym czasie przez członka zarządu wniosku o ogłoszenie upadłości, jak również zawinienie przez członka zarządu braku zgłoszenia takiego wniosku (zob. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z 21 lutego 2002 r., IV CKN 793/00, OSNC 2003, Nr 2, poz. 22 oraz z dnia 25 września 2014 r., II CSK 790/13, LEX nr 1506784).

W konsekwencji przepis art. 299 k.s.h. określa rozkład ciężaru dowodu w sposób ścisły. Obowiązkiem wierzyciela jest wykazanie istnienia zobowiązania i bezskuteczności egzekucji. Wierzyciel, który nie wyegzekwował swojej należności wobec spółki, powinien więc przedłożyć tytuł egzekucyjny stwierdzający istnienie przysługującej mu wierzytelności, a także udowodnić, że egzekucja wobec spółki okazała się bezskuteczna (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 sierpnia 2016 r., V CSK 699/15, LEX nr 2135821). Tymczasem chociaż w niniejszej sprawie powód twierdził, że na jego rzecz zasądzone zostały należności stwierdzone tytułem wykonawczym (zob. uzasadnienie pozwu – k. 4 akt), to jednak przedstawił tytuł dotyczący innego wierzycielaP. K. ( zob. k. 7-8 v. akt), z wniosku którego prowadzona była następnie także egzekucja ( zob. k. 9-10 akt).

Co znamienne, w wezwaniu do zapłaty z dnia 4 grudnia 2017 r. – a zatem już po umorzeniu ww. postępowania egzekucyjnego, co nastąpiło w maju 2017 r. ( zob. k. 9 i 10 akt) – mający występować w imieniu wierzyciela pełnomocnik określił go jako „(…) T. K. (...)” ( zob. k. 12 akt). W ten dopiero sposób, oczywiście jednak błędny, bo wskazujący przecież na dwa odrębne podmioty (zarówno wierzyciela wymienionego w tytule – P. K., jak i powodową spółkę), w stanie faktycznym wynikającym ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w jakikolwiek sposób można było powiązać powoda z dochodzonym roszczeniem.

Zdaniem Sądu Okręgowego w realiach przedmiotowej sprawy brak było jednak podstaw do uzupełnienia postępowania dowodowego poprzez przeprowadzenie dowodu
z dokumentów przedłożonych przez skarżącego dopiero w toku postępowania apelacyjnego – tj. odpisów aktów notarialnych z dnia 8 listopada 2013 r. i 2 stycznia 2014 r. - dotyczących zawiązania powodowej spółki komandytowej i wniesienia do niej aportu ( k. 118-135 akt). Stosownie do dyspozycji art. 381 k.p.c. sąd drugiej instancji może bowiem pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Strona, która dopuszcza się zaniedbania w zakresie przysługującej jej inicjatywy dowodowej w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, musi się liczyć z tym, że sąd drugiej instancji jej wniosku dowodowego nie uwzględni (zob. mi.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2002 r., IV CKN 980/00, LEX nr 53922). Występujący w art. 381 k.p.c. zwrot : „potrzeba powołania się na nowe fakty i dowody wynikła później” nie może być przy tym pojmowany w ten sposób, że „potrzeba” ich powołania wynika z tego jedynie, że rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji jest dla strony niekorzystne, gdyż takie rozumienie powyższego przepisu przekreślałoby jego sens i rację istnienia. Powyższa potrzeba ma być bowiem następstwem zmienionych okoliczności sprawy, które są niezależne od zapadłego rozstrzygnięcia pochodzącego od sądu pierwszej instancji (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1999 r., I PKN 640/98, OSNAPiUS 2000, Nr 10, poz. 389 oraz postanowienie tego Sądu z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1269/00, LEX nr 569112).

Wprawdzie zgodnie z art. 316 § 1 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oceny, czy przyjęcie przez sąd pierwszej instancji braku legitymacji procesowej strony było uzasadnione czy nie, co do zasady dokonywać należy według stanu sprawy istniejącego w chwili orzekania przez sąd drugiej instancji (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2014 r., III CZ 69/13, LEX nr 1463887) to jednak w niniejszej sprawie nie można pominąć, że powód nie uprawdopodobnił nawet, aby w momencie zamknięcia rozprawy przed Sądem Rejonowym, tj. w dniu 5 września 2018 r. ( k. 96-100 akt) nie miał realnej możliwości powołania okoliczności i dowodów potwierdzających jego legitymację procesową. Z powołanych bowiem dopiero w postępowaniu apelacyjnym dowodów wynika przecież, że w tej dacie istniały one już od kilku lat. Istotne jest także, że dowodów tych – mających potwierdzić następstwo prawne powoda w zakresie wierzytelności objętej ww. tytułem wykonawczym – nie ujawniono ani w momencie jego pozyskiwania (tytuł wydano wierzycielowi T. K. w dniu 17 stycznia 2014 r. – zob. k. 7 i 8 v. akt), ani też w toku prowadzonej następnie, aż do maja 2017, egzekucji (z wniosku tegoż wierzyciela – zob. k. 9 i 10 akt).

W ocenie Sądu odwoławczego nie znajduje w tej sytuacji uzasadnienia teza, że powód nie powinien już w pozwie powołać okoliczności świadczących o jego legitymacji (następstwie prawnym - w zakresie wierzytelności objętej tytułem wykonawczym) skoro w świetle dokumentów przedstawionych dla uzasadnienia żądania pozwu było widoczne już na pierwszy rzut oka, że tytuł wykonawczy i prowadzona następnie egzekucja dotyczyły zupełnie innego wierzyciela. Nawet mając następnie świadomość zarzutu braku legitymacji czynnej ze strony pozwanego (w sytuacji gdy pozwany nie zauważył tej oczywistej sprzeczności pomiędzy treścią pozwu, a jego uzasadnieniem) powód nie był zwolniony z obowiązku dowiedzenia swojej legitymacji w toku dalszego postępowania przed Sądem pierwszej instancji, a Sąd ten słusznie uwzględnił ją przy wyrokowaniu.

Jak powszechnie przyjmuje się w doktrynie i orzecznictwie, celem art. 381 k.p.c. jest dążenie do koncentracji procesu i skłonienie stron do przedstawiania całego materiału procesowego już w pierwszej instancji oraz przyspieszenia postępowania apelacyjnego, a w konsekwencji także zakaz odrywania apelacji od postępowania przed sądem pierwszej instancji (zob. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2011 r., II CSK 370/10, LEX nr 1027167). Naruszeniem takiego zakazu byłoby obecnie merytoryczne badanie treści dokumentów mających uzasadniać legitymację powoda, przedstawionych dopiero wraz z apelacją, jak i wyjaśnianie przyczyn oraz ewentualnych skutków prawnych tego, że nie ujawniono ich w toku postępowania klauzulowego, a także w czasie prowadzonej egzekucji, która – w świetle regulacji art. 788 § 1 k.p.c. – nie powinna się przecież toczyć bez nadania klauzuli na inną osobę, wobec przejścia uprawnienia objętego tytułem (por. uchwały Sądu Najwyższego : z dnia 29 października 2004 r., III CZP 63/04, OSNC 2005, nr 10, poz. 174, a także z dnia 5 marca 2009 r., III CZP 4/09, OSNC 2010, nr 1, poz. 2).

Mając powyższe okoliczności na względzie, Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono w oparciu przepis art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 i art. 391 zd. 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 4 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).