Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 634/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 listopada 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Maciej Dobrzyński (spr.)

Sędzia SA Przemysław Kurzawa

Sędzia SA Edyta Mroczek

Protokolant st. sekr. sąd. Joanna Baranowska

po rozpoznaniu w dniu 15 listopada 2013 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa T. W.

przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą w S.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie, rentę i ustalenie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 13 lutego 2013 r.

sygn. akt II C 400/09

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) spółki akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz T. W. kwotę 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

I ACa 634/13

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 22 maja 2009 roku T. W. wniósł o zasądzenie od (...) S.A. z siedzibą w S. kwoty 12.700 zł tytułem odszkodowania i zwrotu poniesionych przez niego wydatków z powodu prowadzonej rehabilitacji i leczenia w związku z wypadkiem z dnia 12 maja 2008 roku, renty na zwiększone potrzeby z tytułu rehabilitacji i wydatków na pomoc w codziennych sprawach gospodarstwa domowego w wysokości po 250 zł miesięcznie do czasu całkowitego wyleczenia, wypłacanej do 5-go dnia każdego miesiąca z góry, począwszy od dnia 5 października 2008 roku z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat, zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, ból i ograniczenia życiowe związane z pogorszeniem się stanu zdrowia poszkodowanego spowodowane wypadkiem i jego konsekwencjami w wysokości 80.000 zł, odsetek ustawowych od kwoty 67.700 zł od dnia 29 listopada 2008 roku do dnia zapłaty, odsetek ustawowych od kwoty 25.000 zł od dnia doręczenia pozwu pozwanemu do dnia zapłaty. Ponadto powód wniósł o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku z dnia 12 maja 2008 roku mogące ujawnić się u powoda w przyszłości oraz zasądzenie kosztów procesu.

Strona pozwana w odpowiedzi na pozew z dnia 5 sierpnia 2009 roku wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pismem procesowym z dnia 30 września 2009 roku powód rozszerzył powództwo, domagając się zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego dodatkowo kwoty 3967,99 zł tytułem odszkodowania i zwrotu poniesionych przez niego wydatków z powodu prowadzonej rehabilitacji, pobytu po leczeniu szpitalnym w związku z niesamodzielnością ruchową i leczeniem, z ustawowymi odsetkami od dnia 16 września 2009 roku do dnia zapłaty. Nadto powód wniósł o zasądzenie dodatkowych kosztów postępowania.

Ostatecznie pozwany podtrzymał swoje stanowisko w sprawie i wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych uzasadniając swoje stanowisko jak w odpowiedzi na pozew.

Wyrokiem z dnia 13 lutego 2013 roku Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od (...) S.A. z siedzibą w S. na rzecz T. W. kwotę 65.000 zł z ustawowymi odsetkami: od kwoty 45.000 zł od dnia 29 listopada 2008 roku do dnia zapłaty, zaś od kwoty 20.000 zł od dnia 17 lipca 2009 roku do dnia zapłaty - tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 12.817,99 zł z ustawowymi odsetkami: od kwoty 9.725 zł od dnia 29 listopada 2008 roku do dnia zapłaty, zaś od kwoty 3.092,99 zł od dnia 16 września 2009 roku do dnia zapłaty - tytułem odszkodowania (pkt I), zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwoty po 200 zł miesięcznie, płatne do 5-tego dnia każdego miesiąca, za okres od dnia 5 października 2008 roku do dnia 11 maja 2009 roku, od dnia 2 czerwca 2009 roku do dnia 13 lipca 2009 roku, od dnia 30 sierpnia 2009 roku i na przyszłość, z ustawowymi odsetkami od daty płatności poszczególnych rat do dnia zapłaty, tytułem renty na zwiększone potrzeby (pkt II), ustalił, że pozwany ponosi odpowiedzialność za mogące powstać w przyszłości skutki wypadku jakiego doznał powód w dniu 12 maja 2008 roku (pkt III), w pozostałym zakresie oddalił powództwo (pkt IV) oraz obciążył powoda kosztami procesu w wysokości 20%, zaś pozwanego w wysokości 80%, szczegółowe wyliczenie tych kosztów pozostawiając referendarzowi sądowemu (pkt V).

Sąd I instancji oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych oraz rozważaniach prawnych:

W dniu 12 maja 2008 roku T. W. uległ wypadkowi drogowemu, którego sprawcą był B. D. posiadający ubezpieczenie z tytułu odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów w (...) S.A. z siedzibą w S. (dalej jako E. (...) lub Ubezpieczyciel). Wyrokiem nakazowym z dnia 14 października 2008 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie skazał B. D. za spowodowanie wyżej wymienionego wypadku, to jest za czyn z art. 177 § 1 k.k.

W chwili wypadku T. W. miał 83 lata. W wyniku wypadku powód doznał złamania kości udowej prawej wymagającej leczenia operacyjnego, urazu głowy, ran powierzchownych głowy i palców prawej ręki. Bezpośrednio po wypadku złamaną kość udową krwawo nastawiono operacyjnie i zespolono gwoździem śródszpikowym. Trwały uszczerbek na zdrowiu z tytułu doznanych uszkodzeń ciała wyniósł 30%. W okresie od dnia 12 maja 2008 roku do dnia 28 maja 2008 roku (16 dni) T. W. przebywał na leczeniu szpitalnym w Wojewódzkim Szpitalu (...) im. św. A. w W.. Następnie, w okresie od dnia 28 maja 2008 roku do dnia 4 października 2008 roku przebywał w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej (...) Emeryta (...) w L. na pobycie rehabilitacyjno-opiekuńczym. Łączny koszt pobytu powoda w domu opieki wyniósł 12.700 zł. W Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej (...) Emeryta (...) w L. T. W. leżał unieruchomiony przez 6 tygodni, ogólnie wymagał pomocy osób trzecich, nie mógł sam się poruszać, myć się, nie mógł wstawać z łóżka, nie mógł obciążać nogi. Po 6 tygodniach zaczął być uruchamiany, ale z uwagi na fakt, że był osobą starszą, brał wiele leków, był pacjentem ze stymulatorem i miał niewydolność krążenia, jego rehabilitacja nie przebiegała tak dobrze jak u osób młodszych. Konsekwencją tego był fakt, że w miejscu zespolenia nie nastąpił zrost. W okresie od dnia 12 maja 2009 roku do dnia 1 czerwca 2009 roku T. W. przebywał w Sanatorium - (...) w N..

W dniu 16 lipca 2009 roku T. W. przeszedł kolejną operację kości udowej - zabieg operacyjny sposobem J.’a z wprowadzeniem przeszczepów kostnych i podaniem czynników zrostu, co skutkowało ponowną niemożnością jego samodzielnego funkcjonowania w okresie pooperacyjnym. W związku z tym T. W. przebywał ponownie w okresie od dnia 20 lipca 2009 roku do dnia 29 sierpnia 2009 roku w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej (...) Emeryta (...) w L. na pobycie rehabilitacyjno-opiekuńczym, w związku z czym poniósł koszt w wysokości 3.967,99 zł. W przypadku powoda koszt rehabilitacji w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej (...) Emeryta (...) w L. stanowił około 50% opłaty, jaką (...) pobrał za pobyt. Pozostałe 50% opłaty stanowiły koszty opieki pielęgniarsko-lekarskiej, wyżywienia i pobytu. W przypadku T. W. okres trwania rehabilitacji obejmował czas od momentu wypadku (rehabilitacja pooperacyjna) do momentu pełnego obciążania kończyny powtórnie operowanej, czyli od dnia 12 maja 2008 roku do dnia 16 października 2009 roku.

Przed wypadkiem T. W. był w pełni samodzielny i był osobą aktywną ruchowo. Chodził dużo na spacery, prowadził życie towarzyskie, jeździł samochodem. Po wypadku powód odczuwał i nadal odczuwa istotne ograniczenia ruchowe i w związku z tym nie może samodzielnie wykonywać czynności związanych z porządkami, robieniem cięższych zakupów. Wypadek z dnia 12 maja 2008 roku spowodował u T. W. doznanie znacznej krzywdy poprzez konieczność znoszenia wielu cierpień fizycznych i psychicznych związanych z przebiegiem leczenia operacyjnego i ograniczeniami ruchowymi prowadzającymi do uzależnienia od konieczności korzystania z pomocy osób trzecich - rodziny oraz personelu szpitala i domu pomocy. Skutki wypadku do chwili obecnej w całości nie ustąpiły i powodują istotne ograniczenia ruchowe powoda. Wypadek wywarł istotny wpływ na osłabienie aktywności życiowej T. W.. Powód w dalszym ciągu odczuwa ból nogi. Natomiast w związku z obawą w zakresie możliwości co do prowadzenia pojazdów mechanicznych T. W. sprzedał posiadany samochód, którym poruszał się przed wypadkiem. Mieszkanie, w którym mieszka, jest niedostosowane do potrzeb osoby niepełnosprawnej. Jest w centrum W., na 4 piętrze, znajduje się w nim winda, ma 80 m 2. Wejście do budynku jest z tarasu, na który prowadzi kilka schodków. Nie ma podjazdu, a do windy trzeba wchodzić po schodach pół piętra. Po powrocie T. W. do domu po pobycie w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej (...) Emeryta (...) w L. zatrudniona została opiekunka, która przychodziła kilka razy w tygodniu na 5-6 godzin w tygodniu. Osoba ta sprzątała, gotowała i robiła zakupy, otrzymując wynagrodzenie około 200-300 zł miesięcznie. Obecnie osoba ta nadal przychodzi do T. W., lecz na krótszy okres.

Aktualny stan zdrowia powoda związany z wypadkiem nie jest stabilny. Miejsce złamania w przypadku potknięcia się lub upadku grozi złamaniem gwoździa. Złamanie gwoździa może nastąpić także na skutek „zmęczenia metalu” wywołanego niewielkimi, stałymi ruchami w następstwie powstałego luzu pomiędzy gwoździem a kanałem szpikowym. Takie powikłanie wymagać będzie wykonania dużej operacji i ewentualnego unieruchomienia w dużym opatrunku gipsowym biodrowym, jednak obecnie nie ma wskazań do prowadzenia u T. W. rehabilitacji. Sprawność kończyny dolnej prawej jest wystarczająca. Wskazane jest wykonywanie przez niego ćwiczeń ogólno-kondycyjnych. Wskazane jest przyjmowanie przez powoda środków stymulujących gospodarkę wapniowo-fosforową oraz pobudzających procesy osteogenezy, a koszt takiego leczenia wynosi około 150-200 zł miesięcznie. Większość leków z tych grup nie jest refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. NFZ nie refunduje kosztów leków takich jak: środki przeciwbólowe, aescin, osteogenon, przyjmowanych przez T. W..

Pismem z dnia 24 października 2008 roku, które E. (...) otrzymała w dniu 28 października 2008 roku, T. W. wezwał ubezpieczyciela do wypłaty: odszkodowania w związku z prowadzoną rehabilitacją i leczeniem w wysokości 12.995,81 zł i odszkodowania w wysokości 120 zł za zniszczone spodnie. Jednocześnie T. W. wystąpił tym pismem o przyznanie: renty w wysokości 350 zł na zwiększone potrzeby z tytułu rehabilitacji i wydatków oraz zadośćuczynienia w wysokości 60.000 zł.

W odpowiedzi na zgłoszenie szkody nr (...) E. (...) pismem z dnia 17 grudnia 2008 roku przyznało T. W. kwotę 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia, 306,05 zł tytułem zwrotu zakupu leków oraz kwotę 120 zł za zniszczoną odzież. W dniu 21 lipca 2009 roku Ubezpieczyciel przyznał powodowi dodatkowo 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia.

Po ponownej operacji kości udowej T. W. wezwał Ubezpieczyciela pismem z dnia 4 września 2009 roku do zapłaty w terminie 7 dni od doręczenia wezwania kwoty 3.967,99 zł za pobyt w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej (...) Emeryta (...) w L. w okresie od dnia 20 lipca 2009 roku do dnia 29 sierpnia 2009 roku. Termin ten biegł od dnia 9 września 2009 roku i upłynął w dniu 16 września 2009 roku.

Opierając się na powyższych ustaleniach faktycznych Sąd Okręgowy uznał powództwo za zasadne w przeważającej części. Bezsporne pomiędzy stronami były okoliczności wypadku, doznane przez powoda obrażenia oraz przyjęcie przez pozwanego odpowiedzialności za skutki wypadku. Powództwo było natomiast sporne co do wysokości.

Sprawca wypadku ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie, wyrządzoną przez prowadzony przez siebie pojazd, na podstawie art. 436 § 1 w zw. z art. 435 § 1 k.c. W ramach tej odpowiedzialności zobowiązanym do naprawienia szkody, w tym zapłaty zadośćuczynienia, odszkodowania i renty jest ubezpieczyciel, z którym umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zawarł sprawca wypadku. Wina sprawcy wypadku nie była kwestionowana przez pozwanego, tym samym przesądzona została także odpowiedzialność E. (...) za skutki wypadku - w granicach odpowiedzialności sprawcy. Podstawę odpowiedzialności Ubezpieczyciela stanowił art. 822 § 1 k.c., zgodnie z którym zakład ubezpieczeń, z którym została zawarta umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Zgodnie zaś z art. 822 § 4 k.c., uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Na tej podstawie powodowi przysługiwała legitymacja do wystąpienia ze swoimi roszczeniami bezpośrednio przeciwko pozwanemu.

Zgodnie z art. 445 § 1 w zw. z art. 444 k.c., sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Treść ww. artykułów nie zawiera żadnych kryteriów, które należałoby uwzględnić przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Kryteria te zostały wypracowane w praktyce, w szczególności na podstawie judykatury Sądu Najwyższego. Pozostawiona składowi orzekającemu swoboda w ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pozwala uwzględnić indywidualne właściwości i subiektywne odczucia osoby pokrzywdzonej w rozpoznawanej sprawie.

Zadośćuczynienie stanowi formę rekompensaty pieniężnej z tytułu doznanych krzywd. Jego celem jest przede wszystkim złagodzenie doznanych i odczuwanych cierpień. Z tego względu powinno stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość. Przy ustalaniu "odpowiedniej" sumy zadośćuczynienia sąd powinien uwzględnić wiek pokrzywdzonego, rodzaj naruszonego dobra, rozmiar doznanych cierpień, ich intensywność i trwałość, a także rokowania na przyszłość. Biorąc powyższe pod uwagę, ustalając wysokość przyznanego zadośćuczynienia Sąd I instancji kierował się przede wszystkim rozmiarem cierpień fizycznych i psychicznych powoda, czasem trwania i trwałością doznanych przez niego cierpień oraz rokowaniami na przyszłość. Sąd Okręgowy wziął pod uwagę także fakt, że wypadek miał miejsce, gdy powód był już osobą w podeszłym wieku, co nie pozostawało bez wpływu na przebieg i okres leczenia, które następowało z powikłaniami. Co więcej z uwagi na wiek powoda znaczne również było ryzyko przeprowadzenia operacji, co również nie powinno pozostawać bez wpływu na wysokość zadośćuczynienia. Jednocześnie jednak wiek powoda był powodem miarkowania wysokości zadośćuczynienia, gdyż doznając uszkodzeń ciała w podeszłym wieku, powód będzie krócej odczuwał dolegliwości związane z wypadkiem niż gdyby doznał wypadu będąc osobą młodą, bardzo młodą lub dzieckiem.

Skutki wypadku, tj. uszkodzenie nogi, są trwałe, gdyż powód nie wrócił już do poprzedniej sprawności fizycznej, porusza się o lasce, rokowania na przyszłość również nie są pewne. Nie można wykluczyć, że powód będzie musiał przejść kolejną operację, związaną ze zmęczeniem materiału w gwoździu mocującym, jednakże w wieku powoda operacja jest niepewna i nie wiadomo, jak ona ewentualnie przebiegnie z uwagi na zanik kości. T. W. doznał poważnych obrażeń kości uda. Skutkiem uszkodzenia kości były dwie operacje. Stopień obrażeń ciała doznanych przez powoda spowodował brak samodzielności w poruszaniu się przez długi okres oraz niemożność zaspokajania własnych podstawowych potrzeb życiowych. Konsekwencją wypadku było również umieszczenie powoda w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej (...) Emeryta (...) w L., gdzie miał zapewnioną stałą pomoc przez okres, gdy nie mógł się swobodnie poruszać i gdzie był rehabilitowany. Bezpośrednio po wypadku powód stał się osobą niesamodzielną i przebywając w szpitalu, domu opieki, a później również we własnym domu wymagał pomocy ze strony osób trzecich, tak w czynnościach związanych z chodzeniem, sprzątaniem, jak i robieniem zakupów. Tym samym powód nie tylko doznał cierpień fizycznych i psychicznych bezpośrednio po wypadku, ale także w następnym okresie, a odczuwa te skutki także obecnie i będzie odczuwał w przyszłości. Powód nie może prowadzić takiego życia jak przed wypadkiem. Jednocześnie Sąd Okręgowy zauważył, że w wyniku wypadku powód nie stał się osobą zupełnie niesprawną, gdyż może chodzić, nie jeździ na wózku inwalidzkim, a i pomocy osób trzecich potrzebuje jedynie w nieznacznym zakresie. Nie sposób zatem było porównywać stanu zdrowia powoda, a co za tym idzie, także stanu jego cierpień fizycznych i psychicznych, do poszkodowanych, którzy w wyniku wypadku stali się na przykład niezdolni do samodzielnego poruszania się, utracili wzrok czy doznali innych poważnych uszkodzeń ciała i rozstroju zdrowia.

Sąd I instancji podkreślił, że kwota zadośćuczynienia ma służyć złagodzeniu doznanej w wypadku krzywdy i jako taka musi stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednakże zadośćuczynienia nie należy traktować na zasadzie ekwiwalentności, którą charakteryzuje wynagrodzenie szkody majątkowej. Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia obowiązuje bowiem zasada umiarkowania. Oznacza to, że przyznając zadośćuczynienie sąd musi mieć na względzie, iż zasądzona kwota nie może prowadzić do wzbogacenia osoby poszkodowanej. Powinna ona odpowiadać stopie zamożności społeczeństwa, ale jednocześnie uwzględniać kompensacyjny charakter zadośćuczynienia. Uwzględniając wszystkie wyżej przytoczone okoliczności Sąd I instancji uznał, że wysokość zadośćuczynienia należnego powodowi w związku z doznanymi przez niego cierpieniami, zarówno fizycznymi, jak i psychicznymi powinna wynosić 80.000 zł (w tym 15.000 zł wypłacone powodowi na etapie przedsądowym oraz 65.000 zł zasądzonych w niniejszym postępowaniu). Mając na uwadze realia społeczeństwa polskiego, zasądzenie wyższego zadośćuczynienia prowadzić by mogło do sytuacji bezpodstawnego wzbogacenia powoda.

Sąd Okręgowy wskazał, że ustalając wysokość zadośćuczynienia musiał przyjąć datę na jaką zostaje wyliczona kwota zadośćuczynienia. W zależności od przyjętej daty rozważenia wymaga zasądzenie odsetek. Możliwe jest przyjęcie jednego z dwóch podstawowych rozwiązań, czyli albo ustalenie wysokości zadośćuczynienia z daty wyrokowania albo z daty zgłoszenia żądania zasądzenia zadośćuczynienia. Inaczej w każdym z tych dwóch wariantów wygląda kwestia zasądzenia odsetek. Zgodnie z art. 817 § 1 k.c. ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie 30 dni, chyba, że zaistniały okoliczności wskazane w art. 817 § 2 k.c., uzasadniające późniejsze wypłacenie należnych kwot. Stosownie natomiast do treści art. 481 § 1 k.c., odsetki przysługują jeśli dłużnik opóźnia się w spełnieniu świadczenia. Powód w niniejszej sprawie domagał się zasądzenia odsetek od kwoty 55.000 zł zadośćuczynienia od dnia 29 listopada 2008 roku do dnia zapłaty, a od kwoty 25.000 zł od dnia doręczenia pozwu pozwanemu (17 lipca 2009 roku) do dnia zapłaty. Sąd I instancji roszczenie to uwzględnił częściowo i zasądził na rzecz powoda odsetki ustawowe od kwoty 45.000 zł od dnia 29 listopada 2008 roku, a od pozostałych 20.000 zł od dnia doręczenia odpisu pozwu pozwanemu. Powód na etapie przedsądowym wzywał pozwanego do zapłaty jedynie kwoty 60.000 zł, a pozwany wypłacił mu kwotę 15.000 zł. Tym samym przed wniesieniem powództwa pozwany wiedział o roszczeniu powoda jedynie w zakresie kwoty 45.000 zł. Dopiero z chwilą doręczenia odpisu pozwu E. (...) dowiedziała się o dalszych roszczeniach powoda i od tej daty pozwany pozostawał w opóźnieniu co do dalszej kwoty.

Sąd Okręgowy uznał za częściowo zasadne powództwo w zakresie żądania zapłaty odszkodowania, to jest kosztów, jakie powód poniósł w związku z rehabilitacją i opieką w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej (...) Emeryta (...) w L.. Z tego tytułu T. W. domagał się zasądzenia kwoty 12.700 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 29 listopada 2008 roku oraz kwoty 3.967,99 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 16 września 2009 roku do dnia zapłaty.

Zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Jak wynikało z przeprowadzonych w sprawie dowodów, powód na skutek wypadku wymagał rehabilitacji złamanej nogi. W ocenie Sądu I instancji uzasadnione było zwrócenie się przez powoda o pomoc w zakresie świadczenia usług rehabilitacyjnych do prywatnej placówki opieki medycznej jaką jest Zakład Opieki Zdrowotnej (...) Emeryta (...) w L., albowiem jak stwierdził biegły J. Ś., mimo iż świadczenia rehabilitacyjne mogą być uzyskane w ramach NFZ, to często ich ilość jest niewystarczająca, np. NFZ refunduje 10 zabiegów trzy razy w ciągu roku i mija się z celem robienie przerw między zabiegami. Powód wykazał, że wymagał zwiększonej opieki bezpośrednio po operacji. Brak było podstaw do podzielenia twierdzeń pozwanego, że powodem mogła zająć się rodzina, czy też żeby powód skorzystał ze świadczeń oferowanych w ramach powszechnego sytemu opieki zdrowotnej. Powód miał prawo dokonać wyboru sposobu podjętego leczenia, a oczekiwanie na przyjęcie do publicznego domu opieki, czy też odłożenie rehabilitacji na późniejszy okres - zgodnie z okresem oczekiwania na świadczenia refundowane w ramach NFZ - byłoby niecelowe i w sposób nieuzasadniony obciążałoby powoda, który nie ponosił winy za spowodowanie wypadku, jak też za jego skutki. Rację miał pozwany twierdząc, że powodowi przysługiwały świadczenia w ramach publicznej służby zdrowia. Należało jednak wziąć pod uwagę fakt, że w praktyce świadczenia te nie są dostępne w pełnym wymiarze, wymaganym dla poprawy stanu zdrowia pacjenta. W takim wypadku poszkodowany ma prawo skorzystać z odpłatnych świadczeń, zaś ubezpieczyciel jest obowiązany zwrócić koszty poniesione z tego tytułu. Ponadto, zgodnie z opiniami biegłych, powód zarówno po pierwszej, jak i po drugiej operacji, nie mógł samodzielnie poruszać się, nie mógł obciążać operowanej kończyny. W okresach bezpośrednio pooperacyjnych wymagał zwiększonej pomocy osób trzecich prawie przy wszystkich czynnościach. Później wymagał pomocy tylko przy niektórych czynnościach, takich jak sprzątanie czy robienie zakupów. W tej sytuacji należało uznać, że pobyt powoda w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej (...) Emeryta (...) w L. był uzasadniony. Z uwagi na niemożność obciążania kończyny i poruszania się, a także niedostosowanie swojego mieszkania do potrzeb osoby niepełnosprawnej, powód nie mógł przebywać bezpośrednio po wyjściu ze szpitala po operacjach w swoim mieszkaniu. Wiązałoby się to dla niego ze zbyt dużymi uciążliwościami. Trudno byłoby przetransportować powoda do mieszkania. Trudno byłoby opiekować się powodem w mieszkaniu, w którym nic nie jest przystosowane do potrzeb osoby znajdującej się w stanie, w jakim znajdował się powód. Wreszcie powód i tak wymagałby zatrudnienia osoby do pomocy w czynnościach higienicznych, do przygotowywania posiłków, robienia zakupów, sprzątania etc. Wymagałby także zatrudnienia rehabilitanta. Zasadnym więc było, aby bezpośrednio po zabiegach operacyjnych powód przebywał w ośrodku opiekuńczo-rehabilitacyjnym, który jest przystosowany do potrzeb takich osób. Powód wykazał, że nie było możliwe uzyskanie nieodpłatnie miejsca w takim ośrodku. Czekanie na miejsce w ośrodku nawet „tylko” pół roku z oczywistych względów nie wchodziło w grę. Powodowi była potrzebna tego rodzaju pomoc bezpośrednio po wyjściu ze szpitala, a nie pół roku czy rok później. Sąd I instancji uznał zatem, że zasadnym było domaganie się przez powoda zwrotu kosztów poniesionych w związku z jego pobytem w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej (...) Emeryta (...) w L.. Powód przedstawił faktury, będące potwierdzeniem zapłaconych przez niego kwot na rzecz ośrodka, jednakże nie było zasadne zasądzenie w całości kwot, które powód zapłacił na rzecz ośrodka. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na fakt, że gdyby powód nie uległ wypadkowi i przebywał w domu, to ponosiłby koszty własnego utrzymania, chociażby związane z zakupem wyżywienia czy opłatami za energię elektryczną. W domu pomocy powód wszystkie potrzeby w tym zakresie miał zapewnione i były one wliczone w koszt dziennego pobytu pensjonariusza w domu pomocy. Sąd I instancji przyjął, że takie koszty dziennego utrzymania powoda wynosiły około 700 zł miesięcznie. T. W. przebywał w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej (...) Emeryta (...) w L. łącznie 5 i pół miesiąca. W okresie tym koszty samodzielnego utrzymania powoda wynosiłyby 3.850 zł (5,5 miesiąca x 700 zł). W związku z tym z żądanej przez powoda kwoty 16.667,99 zł zasądzona zostało kwotę 12.817,99 zł.

Zasądzając odsetki ustawowe od przyznanego odszkodowania, Sąd Okręgowy przyjął tożsamą zasadę ich ustalenia, jak w przypadku żądania odsetek od zadośćuczynienia i w związku z tym zasadził odsetki ustawowe od kwoty 9.725 zł od dnia 29 listopada 2008 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 3.092,99 zł od dnia 16 września 2009 roku do dnia zapłaty.

Za częściowo zasadne zostało również uznane roszczenie o zasądzenie renty z tytułu zwiększonych potrzeb powoda, wynikających z konieczności zapewnienia mu dodatkowej opieki. Zgodnie z art. 444 § 2 k.c., jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Powód dochodził zasądzenia renty w wysokości miesięcznie 200 zł, tytułem kosztów opieki i 50 zł, tytułem kosztów rehabilitacji. W ocenie Sądu I instancji żądanie zasądzenia renty z tytułu rehabilitacji nie zasługiwało na uwzględnienie, bowiem rehabilitacja powoda uległa zakończeniu. Sam powód wskazał, że rehabilitacja nie jest już mu potrzebna, z wyjątkiem ogólnej rehabilitacji i utrzymywania sprawności organizmu poprzez spacery, czy też jazdę na rowerze stacjonarnym. Również z opinii biegłych wynikało, że obecnie brak jest podstaw do twierdzenia, że powód powinien korzystać ze świadczeń rehabilitacyjnych.

Jak wynika z przeprowadzonych w sprawie dowodów, powód wymagał i wymaga po wypadku pomocy osób trzecich w zwykłych sprawach życia codziennego, takich jak zakupy, sprzątanie, pranie. Wbrew twierdzeniom pozwanego, pomoc konieczna powodowi nie wynika z podeszłego wieku powoda, lecz właśnie z niemożności wykonywania tych czynności samodzielnie bez nadmiernego obciążania złamanej nogi. W ocenie Sądu Okręgowego, aczkolwiek powód nie wykazał rzeczywistych kosztów sprawowania nad nim opieki, to kwota 200 zł miesięcznie nie jest kwotą wygórowaną, zważywszy na zakres pomocy, jaka musi być udzielona powodowi. W związku z powyższym zasądzono od E. (...) na rzecz T. W. kwoty po 200 zł miesięcznie, płatne do 5-tego dnia każdego miesiąca, za okres od dnia 5 października 2008 roku do dnia 11 maja 2009 roku, od dnia 2 czerwca 2009 roku do dnia 13 lipca 2009 roku i od dnia 30 sierpnia 2009 roku na przyszłość, z ustawowymi odsetkami od daty płatności poszczególnych rat do dnia zapłaty, tytułem renty na zwiększone potrzeby. Sąd I instancji wyłączył z okresu świadczeń rentowych okresy kiedy powód przebywał w szpitalu na pierwszej i drugiej operacji, kiedy przebywał w domu opieki oraz gdy przebywał w sanatorium w N.. W tych okresach powód miał zapewnioną opiekę.

Sąd Okręgowy uwzględnił także powództwo w zakresie ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za mogące w przyszłości ujawnić się skutki wypadku. Zgodnie z opinią biegłych, w szczególności opinią biegłego A. D., stan zdrowia powoda może ulec zmianie, może nastąpić konieczność przeprowadzenia kolejnej operacji, zważywszy, że materiał mocujący kość uległ wykrzywieniu, a powód w dalszym ciągu odczuwa bóle nogi i niewykluczona jest konieczność dalszego kontynuowania leczenia. Prawdopodobne są zatem ewentualne kolejne koszty czy też roszczenie o zadośćuczynienie za mogące ujawnić się w przyszłości skutki wypadku z dnia 12 maja 2008 roku. Zgodnie z art. 189 k.p.c., powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Zasądzenie określonego świadczenia na podstawie art. 444 § 1 i 2 k.c. nie wyłącza jednoczesnego ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia. Ustalając, że pozwany ponosi odpowiedzialność za dalsze mogące wystąpić w przyszłości skutki wypadku, jakiego doznał T. W. w dniu 12 maj 2008 roku Sąd I instancji kierował się przede wszystkim możliwością wystąpienia skutków wypadku nawet po wielu latach.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., przy czym szczegółowe ich wyliczenie pozostawił referendarzowi sądowemu.

Apelację od wyroku Sądu I instancji wniósł pozwany, zaskarżając go w części, tj. co do punktu I (ponad zasądzoną kwotę 45.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 17 lipca do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia oraz punktu V. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

1/ naruszenie przepisów prawa materialnego:

- art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, iż odpowiednią sumą zadośćuczynienia za doznaną krzywdę będzie kwota 80.000 zł, podczas gdy kwota 60.000 zł w pełni rekompensuje powodowi doznaną szkodę niemajątkową,

2/ naruszenie przepisów prawa procesowego, którego mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie polegające na dowolnej, a nie swobodnej ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i wyciągnięcia z niego niewłaściwych i błędnych wniosków, a także dokonania pobieżnych i niepełnych ustaleń faktycznych, w tym: nieuwzględnieniu wniosków zawartych w opinii uzupełniającej biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej z dnia 20 czerwca 2012 roku z których wynika, iż w chwili obecnej wymóg częściowej opieki ze strony osób drugich nie istnieje, a powód nie wymaga pomocy przy wykonywaniu podstawowych czynności takich jak karmienie, mycie się, załatwianie potrzeb fizjologicznych czy chodzenie po równej powierzchni;

- art. 278 § 1 k.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie polegające na pominięciu wniosków z dowodu z opinii biegłego (wymagających wiadomości specjalnych) z zakresu rehabilitacji medycznej z dnia 20 czerwca 2012 roku z których wynika, iż w chwili obecnej wymóg częściowej opieki ze strony osób drugich nie istnieje, a powód nie wymaga pomocy przy wykonywaniu podstawowych czynności takich jak karmienie, mycie się, załatwianie potrzeb fizjologicznych czy chodzenie po równej powierzchni;

- art. 100 k.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, iż pozwany jest stroną przegrywając spór w 80% w sytuacji gdy uwzględnienie powództwa w zaskarżonym zakresie było błędne, a zatem proporcja rozstrzygnięcia o kosztach procesu winna być korzystniejsza dla pozwanego.

Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku w ten sposób, że: w punkcie I - poprzez oddalenie powództwa ponad kwotę 45.000 zł, tj. co do kwoty 20.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 17 lipca 2009 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia, w punkcie V - poprzez zmianę proporcjonalnego rozdzielenia kosztów na korzyść pozwanego, przy uwzględnieniu zakresu zaskarżenia niniejszą apelacją;

- zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, za postępowanie apelacyjne według norm przepisanych;

- ewentualnie, uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Ustalenia faktyczne Sądu I instancji są prawidłowe i Sąd Apelacyjny podziela je oraz przyjmuje za własne. Sąd Okręgowy również w sposób właściwy zastosował przepisy prawa materialnego do ustalonego stanu faktycznego i prawidłowo rozstrzygnął o żądaniu powoda dochodzonym w niniejszej sprawie.

W znaczącej części rozstrzygnięcie Sądu I instancji uprawomocniło się, bowiem apelacja strony pozwanej odnosi się jedynie do części rozstrzygnięcia co do istoty sprawy - zadośćuczynienia w kwocie przekraczającej 45.000 zł (tj. co do kwoty 20.000 zł) - oraz do orzeczenia w przedmiocie kosztów procesu.

Zgodnie z treścią art. 445 § 1 k.c. w wypadkach przewidzianych w kodeksie cywilnym (przede wszystkim w przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia - art. 444 § 1 k.c.) sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Jak wskazuje się obecnie w orzecznictwie i piśmiennictwie zadośćuczynienie pełni przede wszystkim funkcję kompensacyjną, czyli jego rolą jest wynagrodzenie krzywdy (szkody niemajątkowej) rozumianej jako cierpienie fizyczne (ból i innego rodzaju dolegliwości) i psychiczne (ujemne odczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała lub rozstrojem zdrowia), aby przynajmniej w ten sposób częściowo przywrócić równowagę zachwianą w wyniku popełnienia czynu niedozwolonego. Okoliczność powyższa powoduje, że o rozmiarze należnego zadośćuczynienia decyduje w pierwszym rzędzie rozmiar i natężenie doznanej krzywdy, tj. rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień fizycznych i ujemnych doznań psychicznych, ich intensywność, nieodwracalność negatywnych skutków zdrowotnych, np. stopień i trwałość kalectwa, utrata perspektyw na przyszłość, konieczność korzystania z opieki osób trzecich, poczucie wykluczenia i nieprzydatności społecznej (np. wyrok SN z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005/2/40; wyrok SN z dnia 10 marca 2006 r., IV CSK 80/05, OSNC 2006/10/175; wyrok SN z dnia 9 listopada 2007 r., V CSK 245/07, OSNC-ZD 2008/D/95; wyrok SN z dnia 26 listopada 2009 r., III CSK 62/09, OSNC-ZD 2010/C/80). Sąd dokonując oceny powyższej przesłanki powinien uwzględnić całokształt okoliczności sprawy, w tym i wiek poszkodowanego, bowiem utrata zdolności do pracy i możliwości realizacji życiowych celów jest szczególnie dotkliwa dla osób młodych, których utrata zdrowia dotyka w pełni sił życiowych.

Kompensacyjny charakter zadośćuczynienia powoduje, że jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. Z drugiej jednak strony zadośćuczynienie musi odpowiadać kryterium „odpowiedniości”, nie może zatem abstrahować od stosunków majątkowych społeczeństwa i wysokości przeciętnej stopy życiowej. Oznacza to, że wysokość zadośćuczynienia winna być utrzymana w rozsądnych granicach (np. wyrok SN z dnia 15 lutego 2006 r., IV CK 384/05, LEX nr 179739).

Strona pozwana w apelacji zarzuciła przede wszystkim Sądowi I instancji nie wzięcie pod uwagę (ewentualnie niedostateczne wzięcie pod uwagę) okoliczności, iż powód w chwili zajścia wypadku miał 83 lata.

Pozwany niewątpliwie o tyle ma rację, że rzeczywiście wiek poszkodowanego wskazywany jest w judykaturze jako jedno z kryteriów oceny rozmiaru i natężenia doznanej krzywdy, co stanowi jeden z głównych czynników określenia wysokości należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia. Kryterium to nie może być jednak stosowane automatycznie, winno być bowiem odniesione do okoliczności konkretnego przypadku. Wynika z niego jedynie tyle, że komplikacja, czy też załamanie perspektyw życiowych jest szczególnie dotkliwe dla ludzi w młodym wieku i wpływa to na ocenę zakresu doznanej przez nich krzywdy. Nie oznacza to oczywiście, że szczególnie uszkodzenie ciała, czy też rozstrój zdrowa nie mogą powodować u osób starszych krzywdy, której rozmiar i natężenie będą znaczne. Zauważyć należy, ze niektóre szkody na osobie dotykają przede wszystkim osoby starsze i wywołują o wiele dalej idące skutki niż u osób młodych. Tak właśnie było w niniejszym przypadku, bowiem to wiek powoda w istotny sposób wpłynął zarówno na skuteczność procesu leczenia (brak zrostu kości w miejscu ich zespolenia i w związku z tym konieczność poddania się kolejnej operacji), jak i na życiowe konsekwencje wypadku, któremu T. W. uległ w dniu 12 maja 2008 roku (ograniczenie aktywności życiowej, sprzedaż samochodu, konieczność korzystania z pomocy osób trzecich).

Podkreślić należy, że wbrew zarzutom skarżącego Sąd I instancji wziął pod uwagę wiek T. W. przy określaniu wysokości należnego mu zadośćuczynienia i to zarówno jako kryterium wpływające na ocenę skutków wypadku, któremu uległ powód, jak i jako podstawę do miarkowania zadośćuczynienia ( vide str. 8 uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia). Nie był również trafny zarzut pozwanego, iż Sąd I instancji nie wziął pod uwagę okoliczności, że ze zgromadzonego materiału dowodowego wynikało, iż obecnie stan zdrowia powoda nie jest zły oraz że powód nie wymaga pomocy innych osób przy wykonywaniu takich podstawowych czynności jak karmienie, mycie się, załatwianie potrzeb fizjologicznych czy chodzenie po równej powierzchni. Sąd Okręgowy zarówno poczynił szczegółowe ustalenia faktyczne w przedmiocie aktualnego stanu zdrowia powoda z punktu widzenia skutków wypadku, jakiemu on uległ, oraz konsekwencji wypadku dla funkcjonowania powoda, jak również te ustalenia faktyczne wziął pod uwagę przy analizie krzywdy powoda i ustalaniu odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia ( vide str. 8-9 uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia).

Przy ustalaniu wysokości należnego T. W. zadośćuczynienia nie można pomijać okoliczności, że bezspornie trwały uszczerbek na zdrowiu spowodowany wypadkiem z dnia 12 maja 2008 roku wyniósł 30%. Konsekwencje zdrowotne tego zdarzenia należało zatem uznać za znaczące. Po drugie, pomimo przebycia dwóch operacji nie udało się przywrócić powodowi stanu zdrowia sprzed wypadku. Powód nie powrócił do sprawności fizycznej sprzed wypadku. Powód musi funkcjonować ze świadomością, że jego stan zdrowia nie jest stabilny, a miejsce złamania w przypadku potknięcia się (upadku), a nawet samego mechanicznego „zmęczenia materiału”, grozi złamaniem gwoździa i dalszymi powikłaniami zdrowotnymi. Po trzecie, zauważyć należy, że ustalając wysokość należnego zadośćuczynienia sąd korzysta ze znacznego zakresu swobody i w związku z tym skuteczne postawienie sądowi I instancji zarzutu naruszenia art. 445 § 1 k.c. wymaga wykazania, że zadośćuczynienie zasądzone przez ten sąd jest bądź rażąco wygórowane bądź rażąco zaniżone. Strona pozwana nie wykazała w apelacji, aby zasądzona przez Sąd Okręgowy kwota w świetle ustalonych okoliczności faktycznych mogła zostać uznana za rażąco wygórowaną.

Mając powyższe na względzie, wobec niezasadności zarzutów przedstawionych w apelacji, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację strony pozwanej jako bezzasadną.

O kosztach postępowania przed Sądem II instancji, mając na względzie jego wynik, orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3, art. 108 § 1 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. oraz na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t. jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 461).