Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ga 377/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 sierpnia 2020 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: sędzia Elżbieta Kala

sędzia Wojciech Wołoszyk

sędzia Artur Fornal

po rozpoznaniu w dniu 27 sierpnia 2020 r. w Bydgoszczy

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa: (...) w G.

przeciwko: (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 29 maja 2019 r. , sygn. akt. VIII GC 400/19

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie I. (pierwszym) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.894,85 zł (dwa tysiące osiemset dziewięćdziesiąt cztery złote osiemdziesiąt pięć groszy) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 19 kwietnia 2018 r. do dnia zapłaty;

b)  w punkcie II. (drugim) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.062 zł (jeden tysiąc sześćdziesiąt dwa złote) tytułem zwrotu kosztów procesu;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 595 zł (pięćset dziewięćdziesiąt pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Wojciech Wołoszyk Elżbieta Kala Artur Fornal

Sygn. akt VIII Ga 377/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 29 maja 2019 r. Sąd Rejonowy oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 917 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 22 grudnia 2017 r. pojazd marki B. (...) o numerze rej. (...) użytkowany przez poszkodowaną (...) został uszkodzony w wypadku komunikacyjnym. Prezesem zarządu tej spółki jest K. B., a wiceprezesem, jej syn, R. B. (1). W dniu zdarzenia poszkodowana nie była uprawniona do odliczenia podatku VAT. Sprawcą kolizji był kierowca ubezpieczony u pozwanego. Szkoda została zgłoszona od ubezpieczyciela w dniu kolizji. Sąd ustalił też, że żaden z reprezentantów pozwanej nie został poinformowany o możliwości wynajmu pojazdu zastępczego od (...) lub wypożyczalni współpracującej z (...) K. B., a ani jej syn, R. B. (1), nie mieli innych samochodów, z których mogli korzystać. Uszkodzonego samochodu używała w celach firmowych i prywatnych K. B.. (...) posiadała w tamtym czasie inne pojazdy, ale było one użytkowane przez lekarzy, który jeżdżą na wizyty i przez R. B. (1). K. B., jako prezes zarządu (...) zawarła 9 lutego 2019 roku umowę najmu pojazdu zastępczego marki B. (...) o nr rej. (...) z ustaleniem stawki za dobę w wysokości 245 zł netto. Wynajętego pojazdu zastępczego K. B. używała do prowadzenia działalności gospodarczej. W dniu 5 stycznia 2018 r. pozwany wykonał kalkulację naprawy nr (...), opisując zakres uszkodzeń powstałych w wyniku wypadku. Pozwany wycenił koszt naprawy pojazdu na kwotę 814,73 zł brutto. W dniu 8 stycznia 2018 r. (...) z siedzibą w B. (dalej: (...)) wykonał kalkulację naprawy nr (...), opisując zakres uszkodzeń powstałych w wyniku wypadku. Pozwany wycenił koszt naprawy pojazdu na kwotę 1 926,57 zł brutto. Uszkodzenia pojazdu marki B. (...) o numerze rej. (...) były powierzchowne i można nim się było bezpiecznie poruszać po szkodzie. Ubezpieczyciel na początku uznał, że zderzak miał być lakierowany, ale po wstawieniu pojazdu do warsztatu okazało się, że zderzak musi być wymieniony, a nie lakierowany. Wiązało się to z koniecznością sporządzenia przez warsztat naprawczy kosztorysu naprawy. Kosztorys ten został przesłany do ubezpieczyciela celem jego zweryfikowania. Po jego weryfikacji przez ubezpieczyciela w dniu 19 lutego 2018 roku, warsztat zamówił części w dniu 20 lutego 2018 roku, a w dniu 21 lutego 2018 roku odebrał je. W dniu 22 lutego 2018 roku zakończył się najem pojazdu zastępczego w związku z zakończeniem naprawy.

K. B., jako prezes zarządu (...) 5 stycznia 2018 roku zleciła (...) naprawę pojazdu marki B. (...) o numerze rej. (...). Strony ustaliły, że zleceniobiorca zobowiązuje się dokonać wymiany uszkodzonych części w pojeździe oraz naprawy mechaniczno-blacharsko-lakierniczych w zakresie obejmującym wszystkie uszkodzenia pojazdu wynikłe na skutek wypadku, w oparciu o protokół/ły oględzin sporządzony/e przez uprawnioną do tego osobę z ramienia zakładu ubezpieczeń lub niezależnego wykonawcę. W dniu 9 lutego 2018 r. K. B., jako prezes zarządu (...) zawarła z (...) umowę przelewu wierzytelności polisy OC poszkodowanego, w celu pokrycia całkowitego kosztu najmu pojazdu zastępczego zgodnie z umową najmu pojazdu zastępczego. W dniu 11 maja 2016 r. (...) zawarła z powodem umowę o powierniczy przelew wierzytelności w celu jej ściągnięcia z polisy OC poszkodowanego. Powód pismem z dnia 20 marca 2018 r. wezwał pozwanego do zapłaty odszkodowania za szkodę komunikacyjną według kosztów udokumentowanych dostarczonymi fakturami VAT- kwoty 3 314,85 zł. Pozwany na podstawie decyzji z dnia 21 marca 2018 roku wypłacił odszkodowanie za najem pojazdu zastępczego w kwocie 420 zł, uznając za zasadny okres najmu wynoszący 2 dni i stawkę wynoszącą 210 zł brutto.

Sąd Rejonowy dokonał powyższych ustaleń faktycznych na podstawie dokumentów prywatnych, które nie budziły wątpliwości, co do ich autentyczności, a Sąd uznał je za wiarygodne, a także na podstawie zeznań R. B. (2) i D. G., które również Sąd uznał za wiarygodne w całości.

Sąd pominął dowód z fragmentu opinii biegłego z innej sprawy o sygn. VIII GC 168/17 prowadzonej przed Sądem Rejonowym w Białymstoku na okoliczność potwierdzenia, iż oferty najmu organizowane przez wypożyczalnie samochodów zastępczych wymienione przez pozwanego nie są porównywalne do oferty najmu organizowanego przez warsztat naprawczy (...) ponieważ stosują ograniczenia i dodatkowe opłaty wymienione przez biegłego. Dowód ten jako dowód z dokumentu, a w zasadzie kserokopii, nie mógł być w ocenie Sądu Rejonowego przydatny do dokonania ustaleń faktycznych w sprawie, ponieważ zmierzał do obejścia przepisów o dowodzie z opinii biegłego, a ponadto dotyczył innego rynku niż rynek (...), a tym samym innej stawki rynkowej najmu i nie można wniosków, które są w tym dokumencie podane, odnosić do rynku (...).

Sąd pominął też wniosek o zobowiązanie zakładów wskazanych w piśmie powoda z dnia 25 lutego 2019 r. spoza B. do przedłożenia cennika usług zawierającego stawkę najmu pojazdu zastępczego za 1 dobę dla pojazdu klasy D, ponieważ istotne w sprawie były stawki rynkowe najmu dla rynku (...) i nie można by treści cenników z innych województw odnosić do rynku (...).

W dalszej kolejności Sąd Rejonowy zważył, że zgodnie z art. 822 § 1 kc przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Świadczenie ubezpieczenia obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody (art. 805 § 1 i 2 kc). Odpowiedzialność ubezpieczyciela sięga tak daleko, jak odpowiedzialność cywilna ubezpieczonego (z ograniczeniami dotyczącymi zapłaty jako rodzaju świadczenia i sumy gwarancyjnej), wobec czego ustalenie zakresu jego zobowiązania wymaga ustalenia najpierw zakresu świadczeń, do których zobowiązany jest ubezpieczający lub inna osoba wyrządzająca szkodę objętą ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej.

Następnie Sąd Rejonowy przywołał treść art. 363 § 1 kc, zgodnie z którym naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego (restytucja naturalna), bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej (odszkodowanie). Stosownie do treści art. 361 § 2 k.c. naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Jak wskazał Sąd Rejonowy, cesja wierzytelności została dokonana w sposób prawidłowy, zgodnie z art. 509 § 1 i 2 kc.

Sąd Rejonowy stwierdził dalej, że wydatki poniesione na wynajem pojazdu zastępczego stanowią szkodę w rozumieniu w/w przepisu. Skoro bowiem poszkodowany posiadał pojazd mechaniczny, którego używał w toku swej aktywności życiowej, to niemożność czasowego korzystania z niego i fakt poniesienia kosztów wynajmu innego pojazdu stanowi wymierną stratę materialną.

Przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej są: zaistnienie zdarzenia, z którym przepis prawny łączy odpowiedzialność odszkodowawczą, powstanie szkody oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem i szkodą. W przypadku wystąpienia wymienionych przesłanek naprawienie szkody, przez podmiot do tego zobowiązany, powinno polegać na przywróceniu w majątku poszkodowanego stanu rzeczy naruszonego zdarzeniem wyrządzającym szkodę, nie może przewyższać jednak wysokości faktycznie poniesionej szkody.

W kontekście powyższych ustaleń Sąd Rejonowy wskazał, że w toku niniejszego procesu powód powinien wykazać istnienie następujących przesłanek:

1. wystąpienie zdarzenia szkodowego,

2. istnienie związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem i szkodą,

3. fakt doznania szkody w określonej wysokości.

Pierwsza ze wskazanych wyżej okoliczności była między stronami bezsporna, nie było zatem potrzeby, aby powód w tym zakresie składał jakieś wnioski dowodowe.

Zgodnie z treścią art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Brzmienie tego przepisu opiera się na teorii przyczynowości adekwatnej, zgodnie z którą odpowiedzialność podmiotu zobowiązanego do naprawienia szkody ogranicza się do zwykłych następstw danej przyczyny. W związku z brzmieniem tego przepisu sąd winien najpierw zbadać, czy w ogóle pomiędzy kolejnymi faktami istnieją obiektywne powiązania w znaczeniu warunku sine qua non. O ile takie powiązania zostaną ustalone sąd bada, czy wspomniane powiązania można traktować jako „normalne” tj. typowe lub oczekiwane w zwykłej kolejności rzeczy. Ocena, czy skutek jest normalny, powinna być oparta na całokształcie okoliczności sprawy i wynikać z zasad doświadczenia życiowego, a w razie potrzeby – z zasad wiedzy naukowej, specjalnej. Wobec tego zakład ubezpieczeń nie ma obowiązku ponoszenia kosztów wynajmu przez okres dłuższy niż czas potrzebny do dokonania naprawy ani w wysokości przekraczającej zwykły koszt najmu samochodu tej samej klasy, co pojazd uszkodzony. Podkreślić należy, że poszkodowany również winien swym działaniem zmierzać do minimalizacji doznanej szkody.

Sąd Rejonowy podzielił przy tym stanowisko powoda, że poszkodowany mógł dokonać swobodnego wyboru podmiotu, od którego wynajmie pojazd zastępczy. W szczególności nie musiał poszukiwać firmy najtańszej. Sąd podkreślił jednak, że odpowiedzialność ubezpieczyciela ogranicza się do zwykłych następstw zdarzenia szkodowego. Normalnym zaś następstwem wystąpienia szkody jest podjęcie przez poszkodowanego decyzji o wynajęciu pojazdu zastępczego ze zobowiązaniem się do zapłaty czynszu w zwykłej wysokości rynkowej. Ubezpieczyciel nie ma obowiązku zwrotu kosztów nadmiernych, rażąco wygórowanych. W tej sytuacji, wobec faktu, że pozwany zarzucił powodowi, że zastosowana przez powoda stawka wynosząca 245 zł netto jest stawką rażąco wygórowaną konieczne było przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Żadna ze stron nie wniosła ostatecznie o przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego na okoliczność tego, czy stawka proponowana przez (...) jest stawką rynkową. Powód ostatecznie cofnął wniosek w tym zakresie (k.98).

Przedłożone zostało jedno oświadczenie z salonu z B. o stawkach dla pojazdów klasy D za dobę lutym 2017 (k.114) przez (...) i wynika z nich że stawka zaproponowana przez powoda jest stawką rynkową, niższą niż ta wskazana w oświadczeniu (...). Powód wskazał, że wynosiła ona 245 zł netto, a (...) podało, że wynosiła ona 350 zł netto. Wydruk (kserokopia) na k. 77 nie mogła być podstawą ustalenia, że stawka proponowana przez (...) była rynkowa ponieważ dotyczył innego rynku niż rynek (...), a tym samym innej stawki rynkowej najmu i nie można wniosków, które są w tym dokumencie podane, odnosić do rynku (...).

Sąd Rejonowy stwierdził, że znany jest mu i w pełni akceptowany, pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w uchwale o sygn. akt. III CZP 20/17, w uzasadnieniu której Sąd Najwyższy wyjaśnił, że jeżeli ubezpieczyciel proponuje poszkodowanemu - we współpracy z przedsiębiorcą trudniącym się wynajmem pojazdów - skorzystanie z pojazdu zastępczego równorzędnego pod istotnymi względami pojazdowi uszkodzonemu albo zniszczonemu (zwłaszcza co do klasy i stanu pojazdu), zapewniając pełne pokrycie kosztów jego udostępnienia, a mimo to poszkodowany decyduje się na poniesienie wyższych kosztów najmu innego pojazdu, koszty te - w zakresie nadwyżki - będą podlegały indemnizacji tylko wtedy, gdy wykaże szczególne racje, przemawiające za uznaniem ich za "celowe i ekonomicznie uzasadnione".

Jednak Sąd Rejonowy wskazał, że pozwany co prawda podniósł w sprzeciwie od nakazu zapłaty zarzut poinformowania podczas zgłoszenia szkody o możliwości wynajęcia pojazdu zastępczego, ale w ogóle tego nie udowodnił. Poszkodowana (R. B. (3)) zaprzeczyła temu w swoich zeznaniach, nie ma na to żadnego potwierdzenia w aktach szkody (choćby w druku zgłoszenia szkody), a pełnomocnik pozwanego nie przedłożył nagrania audio ze zgłoszenia szkody, podczas której poszkodowana mogła być poinformowana o możliwości wynajęcia pojazdu zastępczego. Wszystkie te okoliczności, wobec brzmienia art. 233 § 2 kpc, musiały w ocenie Sądu Rejonowego skutkować uznaniem, że ubezpieczyciel nie poinformował poszkodowanej (jej reprezentantów) podczas zgłoszenia szkody o możliwości wynajęcia pojazdu zastępczego, a jego twierdzenia są całkowicie gołosłowne. Wobec tego konieczne było ustalenie rynkowych stawek najmu pojazdów zastępczych klasy D w tamtym okresie. W myśl ogólnych zasad procesowych, to na powodzie spoczywa ciężar udowodnienia faktów uzasadniających jego roszczenie (por. wyrok SN z dnia 19 grudnia 1997 r., II CKN 531/97, LEX nr 496544), a na stronie pozwanej spoczywa obowiązek wykazania, że powodowi jego żądanie nie przysługuje (por. wyrok SN z dnia 20 grudnia 2006 r., IV CSK 299/06). Skoro pozwany chciał udowodnić, iż powód zawyżył koszty najmu pojazdu zastępczego i powództwo jest niezasadne, winien w tym celu wykazać się inicjatywą dowodową. Zatem Sąd Rejonowy uznał, że pozwany nie wykazał, że stawka najmu pojazdu zastępczego wynosząca 245 zł netto za dobę dla pojazdów odpowiadających klasie pojazdu uszkodzonego nie jest stawką rynkową.

Sąd Rejonowy podkreślił też, że pozwany w sprzeciwie w sposób wyraźny zakwestionował również okres najmu. W tej sytuacji stosownie do treści art. 6 k.c. na powodzie ciążył obowiązek wykazania, że okres najmu trwający 16 dni stanowił normalne następstwo zdarzenia szkodowego.

Jak wskazał Sąd Rejonowy, dla ustalenia czasu trwania najmu pojazdu zastępczego należy badać nie tylko technologiczny, ale i rzeczywisty czas naprawy, wyznaczający okres pozbawienia poszkodowanego możliwości korzystania z pojazdu, tj. okres, w którym uszkodzony pojazd mechaniczny w normalnym toku mógł zostać naprawiony z uwzględnieniem czynności procesu likwidacji szkody. Czas technologiczny nie uwzględnia również procedury likwidacji szkody, od której uzależniony jest zarówno poszkodowany, jak i warsztat wykonujący naprawę.

Pokrycie kosztów naprawy pojazdu przez pozwanego mogło nastąpić dopiero po zaakceptowaniu przez niego poprawionego kosztorysu naprawy. Tak ukształtowany przez strony sposób rozliczenia szkody, w którym ubezpieczyciel przejmuje na siebie obowiązek pokrycia kosztów naprawy bezpośrednio zakładowi naprawczemu i uznaje jednocześnie za konieczne zatwierdzenie kalkulacji naprawy skutkuje tym, że w ocenie Sądu Rejonowego czas oczekiwania na decyzję ubezpieczyciela w tym przedmiocie może stanowić co do zasady okres, w którym poszkodowanemu należy się refundacja wynajmu samochodu zastępczego. Warunkiem koniecznym do zaliczenia czasu oczekiwania na zatwierdzenie kalkulacji, jako uzasadnionego dla wynajmu pojazdu zastępczego, jest należyte współdziałanie w tym zakresie z ubezpieczycielem ze strony poszkodowanego oraz warsztatu naprawczego, które polegać będzie w szczególności na: niezwłocznym sporządzeniu i przekazaniu ubezpieczycielowi kalkulacji, jej rzetelności czy też bieżącym przekazywaniu niezbędnych informacji o okolicznościach wpływających na zmianę kosztorysu w trakcie procesu naprawy.

Pozwany nie wykazał, aby zakład naprawczy podejmował czynności ze zwłoką, a przedział czasowy wynikający z oczekiwania na akceptację kosztorysu, co do zasady stanowi uzasadniony okres najmu pojazdu zastępczego.

Szkoda miała miejsce 22 grudnia 2017 roku, a w dniu 5 stycznia 2018 r. pozwany wykonał kalkulację naprawy, opisując zakres uszkodzeń powstałych w wyniku wypadku. Pozwany wycenił koszt naprawy pojazdu na kwotę prawie dwukrotnie niższą niż zrobił to warsztat. To nie był jednak jedyny problem spowodowany niewłaściwym działaniem ubezpieczyciela w toku postępowania likwidacyjnego. Ubezpieczyciel na początku uznał, że zderzak miał być lakierowany, ale po wstawieniu pojazdu do warsztatu okazało się, że zderzak musi być wymieniony, a nie lakierowany. Wiązało się to z koniecznością sporządzenia przez warsztat naprawczy kosztorysu naprawy. Kosztorys ten został przesłany do ubezpieczyciela celem jego zweryfikowania. Po jego weryfikacji przez ubezpieczyciela w dniu 19 lutego 2018 roku, warsztat zamówił części w dniu 20 lutego 2018 roku, a w dniu 21 lutego 2018 roku odebrał je. W dniu 22 lutego 2018 roku zakończył się najem pojazdu zastępczego w związku z zakończeniem naprawy. Zdaniem Sądu Rejonowego, nie można zatem zarzucić warsztatowi wykonującemu własną kalkulację naprawy opieszałości czy naruszenia obowiązku współdziałania z ubezpieczycielem. Warta ostatecznie uznała konieczność wymiany zderzaka. Zderzak był najdroższym elementem w całej kalkulacji zatem zrozumiałe jest i uzasadnione to, że do czasu zaakceptowania tej pozycji w kalkulacji naprawy warsztat nie chciał podejmować się naprawy, skoro ubezpieczyciel kwestionował uszkodzenie tego elementu (wskazał lakierowanie). W zweryfikowanej ponownie kalkulacji naprawy (...) uznano konieczność wymiany zderzaka tylnego. Tym samym, zdaniem Sądu Rejonowego, to nieprawidłowo przeprowadzone oględziny przez rzeczoznawcę ubezpieczyciela były przyczyną przedłużenia się rzeczywistego czasu naprawy. Ponieważ e-mail od (...) ze zweryfikowanym raportem (...) został wysłany 19 lutego 2018 (k.50) roku to dopiero od jego zaakceptowania można było zamawiać części. Zamówienie części w kolejnym dniu (czyli 20 lutego 2018 roku) było prawidłowym i szybkim postępowaniem warsztatu. Świadek D. G. zeznał, że warsztat nie miał części na miejscu, a to musiało skutkować ich sprowadzeniem. Co więcej dopiero po zdemontowaniu zderzaka okazało się, że zachodzi konieczność wymiany, a nie lakierowania zderzaka.

Jednocześnie nie można w ocenie Sądu Rejonowego, zarzucić warsztatowi tego, że nie zamówił części w międzyczasie skoro początkowo ubezpieczyciel wycenił koszt naprawy na 814,73 zł brutto (k.39), by dopiero po interwencji pracownika warsztatu zaakceptować koszt naprawy na kwotę 6 568,59 zł brutto (k.47). Zamówienie części, których ubezpieczyciel nie akceptuje byłoby ryzykowne wobec zachowania ubezpieczyciela. Zamówienie dodatkowych części i ich odbiór mogły nastąpić dopiero po akceptacji kosztorysu przez ubezpieczyciela, która nastąpiła w dniu 19 lutego 2018 roku. Ostatecznie pozwany zmienił stanowisko, ale opóźnienie z tym spowodowane może obciążać tylko jego, a nie warsztat, poszkodowaną i ostatecznie powoda.

Zamówienie części nastąpiło we wtorek, a części dotarły do warsztatu w środę (21 lutego 2018 roku) i tego dnia mogła się rozpocząć naprawa, która trwała do jeden dzień czyli do 22 lutego 2018 roku (bezsporny był uzasadniony technologiczny czas naprawy wynoszący 1 dzień).

W ocenie Sądu Rejonowego, to pozwany powinien tak zorganizować kolejne oględziny, by nastąpiło to jak najszybciej, albo w jak najszybszym czasie odesłać poprawiony przez zakład naprawczy kosztorys z naniesionymi uwagami bez dokonywania oględzin. Oczekiwanie na dokonanie tych czynności, nie było zachowaniem zawinionym przez poszkodowanego i nie można zarzucić mu, że to on wydłużył okres najmu pojazdu zastępczego w tym czasie. Ostatecznie drugich oględzin nie było, ale warsztat nie mógł o tym wiedzieć w chwili rozmontowania pojazdu. Zatem czas oczekiwania na drugą i trzecią ocenę techniczną pozostawał w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą.

Sąd Rejonowy wskazał, że przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody ma miejsce wówczas, gdy szkoda jest skutkiem nie tylko zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy innego podmiotu, ale także zachowania się samego poszkodowanego. Zachowanie się poszkodowanego jest więc w konstrukcji przyczynienia traktowane jako adekwatna współprzyczyna powstania lub zwiększenia szkody. W okolicznościach rozpoznawanej sprawy, zdaniem Sądu Rejonowego, nie można mówić o przyczynieniu się poszkodowanego do zwiększenia szkody, a działania zakładu naprawczego były podejmowane szybko i bez zbędnej zwłoki.

Podsumowując, Sąd Rejonowy stwierdził, że w okolicznościach sprawy, można by uznać za uzasadniony i celowy okres najmu wynoszący 11 dni, czyli od 12 lutego 2018 roku do 22 lutego 2018 roku, i należałoby przyjąć stawkę rynkową dla pojazdów klasy D wynoszącą 245 zł netto za dobę powiększoną o VAT (poszkodowana nie miała możliwości odliczenia podatku VAT), co dałoby kwotę 3 314,85. Pozwany wypłacił już kwotę 420 zł (2 dni przy stawce wynoszącej 210 zł brutto za dobę).

Sąd Rejonowy oddalił jednak powództwo z innej przyczyny.

Zapłata za wynajem pojazdu zastępczego nastąpiła w formie bezgotówkowej. Powód wskazał na tę okoliczność już w uzasadnieniu pozwu (k.3), co znajdowało potwierdzenie w § 3 umowy najmu pojazdu zastępczego klasy D z 9 lutego 2018 roku (k. 35 akt). W powołanym zapisie, bezgotówkowa forma rozliczenia uzależniona była od skutecznej cesji wierzytelności.

Sąd Rejonowy zauważył, że już tego samego dnia, w którym sporządzona została przedmiotowa umowa najmu pojazdu zastępczego pomiędzy (...) (jako wynajmującym), a poszkodowaną została pomiędzy tymi samymi stronami dokonana cesja wierzytelności z tytułu odszkodowania z policy OC sprawcy za szkodę komunikacyjną w pojeździe B. (...) nr rej. (...) (umowa cesji – k. 63 akt). Wprawdzie w treści faktury VAT nr (...) wystawionej następnie przez (...) poszkodowanej w dniu 27 lutego 2018 roku wskazano dzień 13 marca 2018 roku jako termin płatności należności z tego tytułu (k. 36 akt), jednak w świetle podniesionych przez powoda okoliczności, jak i treści umowy najmu, nie mogło stanowić to wezwania dłużnika (poszkodowanej) do zapłaty w myśl art. 455 k.c. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca 2005 r., IV CK 28/05, LEX nr 180911). W dacie tej, a także i później, kosztami najmu pojazdu zastępczego poszkodowana nie mogła zostać obciążona, a strony tej umowy pozostawały w mylnym przekonaniu, iż zostały one już „uregulowane” poprzez ww. cesję wierzytelności.

Zdaniem Sądu rejonowego podzielić należy pogląd, że chociaż istnieje możliwość refundacji wydatków za najem pojazdu zastępczego poniesionych przez poszkodowanego, jednakże podlegać jej mogą wyłącznie wydatki rzeczywiście poniesione na taki najem. Taki pogląd wyrażony został w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11 (OSNC 2012, nr 3, poz. 28), natomiast w uzasadnieniu uchwały z dnia 22 listopada 2013 r., III CZP 76/13 (OSNC 2014, nr 9, poz. 85) Sąd ten wyjaśnił, że niemożność korzystania z pojazdu może być źródłem szkody o charakterze majątkowym tylko wtedy gdy spowoduje wydatki posiadacza uszkodzonego pojazdu na najem pojazdu zastępczego. Stratą w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. będą w tym przypadku wyłącznie wydatki służące ograniczeniu negatywnych następstw zdarzenia. Koszty takie będą podlegały indemnizacji gdy można je uznać za celowe i ekonomicznie uzasadnione (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2017 r., III CZP 20/17, OSNC 2018, nr 6, poz. 56).

Sąd ustala wysokość szkody w chwili orzekania (art. 316 § 1 k.p.c.). Nie ulega wątpliwości, że szkodę należy rozpatrywać jako różnicę pomiędzy stanem majątku poszkodowanego, który powstał po nastąpieniu zdarzenia sprawczego, a stanem, który by istniał bez tego zdarzenia (zob. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 1 września 1970 r., III CR 371/70, OSNCP 1971, nr 5, poz. 93, z dnia 13 grudnia 1988 r., I CR 280/88, „Wiadomości Ubezpieczeniowe” 1989, nr 7-8, s. 32, a także z dnia 15 kwietnia 2010 r., II CSK 544/09, OSNC-ZD 2010, nr 4, poz. 113) ).

Zgodnie z poglądem doktryny pojęcie szkody w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. obejmuje także powstanie nowych lub zwiększenie się istniejących zobowiązań (pasywów). Zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie zarysowały się jednak różne stanowiska dotyczące kwalifikacji obciążenia pasywami jako szkody w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Przy skrajnych poglądach gdy z jednej strony twierdzi się, że już samo powstanie lub zwiększenie się pasywów, niezależnie od ich wymagalności, pociąga za sobą obowiązek odszkodowawczy (tak K. Zagrobelny, Glosa do uchwały Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2008 r., III 62/08, OSP 2010/12/126), z drugiej zaś, że gdy pasywa, choćby wymagalne, nie zostały jeszcze zrealizowane, nie należy zasądzać tytułem odszkodowania kwot, na które opiewają (tak M. Kaliński, Glosa do uchwały SN z dnia 10 lipca 2008, III CZP 62/08, PiP 2009/10/131-137; a także Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 11 lutego 2015 r., II CNP 38/14, LEX nr 1650280 i Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 28 lipca 2016 r., V ACa 868/15, KSAG 2017, nr 4, poz. 43) w orzecznictwie wydaje się jednak dominować pogląd – podzielany także przez Sąd– że pasywa stanowią szkodę wtedy, gdy są wymagalne. Zaciągnięcie zobowiązania i powstanie długu oznacza „zarezerwowanie” w majątku dłużnika określonych aktywów na poczet świadczenia, którego spełnienie staje się bezwzględnie konieczne w terminie wymagalności (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2008 r. III CZP 62/08, OSNC 2009, nr 7-8, poz. 106, a także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2014 r., III CSK 245/14, LEX nr 1498812). Do przyjęcia indemnizacji szkody w postaci pasywów, konieczne jest ponadto stwierdzenie, że w chwili orzekania są one pewne, tak co do zasady, jak i wysokości (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 16 czerwca 2016 r., I ACa 90/16, LEX nr 2071273, a także wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 12 stycznia 2017 r., I ACa 1123/16, LEX nr 2250218).

W ocenie Sądu Rejonowego z takim zobowiązaniem nie mamy jednak do czynienia w niniejszej sprawie. Podnieść bowiem trzeba, że w dacie w jakiej miał rzekomo nastąpić skuteczny przelew przedmiotowej wierzytelności odszkodowawczej na rzecz poprzednika powoda, poszkodowanej nie obciążało jeszcze (nie było przez nią poniesione) jakiekolwiek zobowiązanie z tytułu kosztów najmu pojazdu zastępczego. Co więcej ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynikało, że w istocie rzeczy nie miała ona ponosić z tego tytułu żadnych kosztów, a sam najem pojazdu zastępczego miał zostać rozliczony „bezgotówkowo” - w formie cesji wierzytelności. Potwierdzają to zapisy § 3 umowy cesji na k. 63 akt, gdzie odroczono poszkodowanej termin wymagalności roszczeń, o których mowa w § 2 ust. 3 umowy najmu, do dnia następnego po dniu, w którym uprawomocniło się orzeczenie kończące postępowanie prowadzone przez Cesjonariusza, przeciwko zakładowi ubezpieczeń (umowa o odroczenie terminu wymagalności roszczenia). Zatem pomimo wskazania w fakturze na k. 36 terminu do zapłaty zobowiązanie to nie było wymagalne i nadal nie jest wymagalne wobec poszkodowanej, a także nie pełni funkcji wezwania do zapłaty przez poszkodowaną. Nie mogła ona zatem skutecznie dokonać jego przelewu. Okoliczności te potwierdzili R. B. (4) i D. G. w swoich zeznaniach.

Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 17 października 2008 r., I CSK 100/08 (OSNC-ZD 2009, nr 3, poz. 63) słusznie zwrócił uwagę na to, że przelew przez dłużnika na wierzyciela „dla rozliczenia się” wierzytelności przysługującej temu dłużnikowi względem osoby trzeciej może wprawdzie stanowić świadczenie w miejsce wykonania w rozumieniu art. 453 k.c. (cessio in solutum) i powodować wygaśnięcie zobowiązania dłużnika już w chwili dokonania przelewu, nie może jednak budzić wątpliwości, że w tym przypadku musiałyby być spełnione zarówno warunki istnienia (powstania) wierzytelność nabytej, jak i tej wynikającej ze zobowiązania, w celu zapłaty którego przelew nastąpił (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2006 r., V CSK 253/06, OSNC 2007, nr 9, poz. 141). Cesjonariusz w miejsce wierzytelności umorzonej (spłacanej) nabyłby wówczas nową (inną) wierzytelność wobec dłużnika cedenta i z tą chwilą nastąpiłby skutek zapłaty w formie innej niż w pieniądzu (cessio solutionis causa).

W ocenie Sądu Rejonowego, nie można w świetle powyższego uznawać, aby w niniejszej sprawie mogło dojść skutecznie do przelewu wierzytelności względem ubezpieczyciela z tytułu odszkodowania – obejmującego refundację celowych i rzeczywiście poniesionych kosztów najmu pojazdu zastępczego – który mógłby doprowadzić do „zapłaty” wierzytelności z tytułu najmu pojazdu zastępczego, skoro poszkodowanej w tej dacie nie przysługiwała (nie mogła przysługiwać) żadna wierzytelność z tego tytułu. Dopiero bowiem poprzez rzeczywiste poniesienie kosztów takiego najmu mogłaby powstać wierzytelność odszkodowawcza względem ubezpieczyciela, jej przelew nie mógłby więc służyć zapłacie kosztów najmu.

Sąd Rejonowy podkreślił przy tym, że w niniejszej sprawie nie zachodzi przypadek – dopuszczalny w świetle orzecznictwa – przelewu wierzytelności przyszłej.

Dlatego też, zdaniem Sądu Rejonowego, powództwo było nieuzasadnione z tej przyczyny, iż powód nie nabył skutecznie przedmiotowej wierzytelności w dacie zawarcia umowy cesji też z 9 lutego 2018, gdyż nie zrealizowały się dotąd warunki jej powstania (nie zostały rzeczywiście poniesione przez poszkodowaną wydatki za najem pojazdu zastępczego, ani nie powstało wymagalne zobowiązanie do zapłaty przez poszkodowaną, czyli nie powstała szkoda, dlatego nie było możliwości ich refundacji w ramach odszkodowania przez pozwanego ubezpieczyciela).

Mając na uwadze powyższe Sąd oddalił powództwo na podstawie art. 509 § 1 i 2 k.c. a contrario.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego złożył powód, zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi powód zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, a w szczególności:

a)  naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c w zw. z art. 245 k.p.c poprzez nadużycie zasady swobodnej oceny dowodów w zakresie oceny dowodu z dokumentu prywatnego, tj. umowy najmu pojazdu zastępczego klasy D z dnia 9 lutego 2018 roku i umowy o przelew wierzytelności w celu pokrycia całkowitego kosztu najmu z dnia 9 lutego 2018 roku oraz faktury nr (...) z dnia 27 lutego 2018 roku na kwotę 3.314,85 zł poprzez odmowę uznania w odniesieniu do w/w dokumentów waloru potwierdzającego fakt powstania obowiązku zapłaty wydatków związanych z najmem pojazdu zastępczego tj. powstania wierzytelności po stronie poszkodowanej spółki, podczas gdy z istoty likwidacji szkody w trybie bezgotówkowym cesja wierzytelności, jak też wynika wprost z treści umowy najmu, stanowiła sposób zapłaty za najem pojazdu w miejsce pieniężnego czynszu (zapłata w trybie bezgotówkowym), a ponadto dotyczyła wierzytelności przyszłej, której wysokość na dzień umowy cesji nie była jeszcze znana, a koszty najmu nie mogły być zapłacone przed ich powstaniem, jednakże na dzień zawierania w/w umów po stronie poszkodowanego z racji wystąpienia szkody istniało uprawnienie do dochodzenia od pozwanego zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego – czego Sąd I instancji nie uwzględnił, a co miało decydujący wpływ na wynik postępowania, bowiem doszło do niezasadnego oddalenia powództwa przez Sąd I instancji w całości, pomimo rozpoznania przez Sąd istoty sprawy;

2.  naruszanie prawa materialnego, a w szczególności:

a)  naruszanie przepisu art. 509 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię oraz art. 822 k.c. w zw. z art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tj. Dz.U. z 2018, poz. 473 ze zm.) poprzez ich niezastosowanie i uznanie, iż przelew wierzytelności był bezskuteczny, ponieważ w chwili dokonywania przelewu wierzytelności przez poszkodowaną spółkę na wynajmującego wierzytelność nie istniała i nie stała się wymagalna – a zatem nieskuteczny jest również powierniczy przelew wierzytelności dokonany na rzecz powódki przez warsztat (wynajmującego) i z tego tytułu powódka nie może dochodzić roszczeń przeciwko pozwanemu zakładowi ubezpieczeń w niniejszym procesie, podczas gdy spełnione zostały wszelkie przesłanki tak skutecznego i ważnego przelewu wierzytelności, jak i odpowiedzialności pozwanego zakładu ubezpieczeń, którego powinnością z mocy umowy ubezpieczenia OC ppm zawartej ze sprawcą szkody była zapłata na rzecz powódki (jako następczyni prawnej poszkodowanej) odpowiedniej sumy pieniężnej rekompensującej powstałą szkodę majątkową z tytułu najmu pojazdu zastępczego;

b)  naruszenie przepisu art. 361 i 363 k.c. poprzez błędną wykładnię na skutek wadliwego założenia, iż poszkodowana nie poniosła szkody z tytułu kosztów najmu pojazdu zastępczego albowiem nie doszło do rzeczywistego poniesienia (zapłaty) przez niego kosztów najmu i w konsekwencji przyjęcia, iż odszkodowanie ubezpieczeniowe nie musi kompensować uszczerbku powstałego w majątku poszkodowanej w wyniku zaistniałego zdarzenia ubezpieczeniowego, za które pozwany zakład ubezpieczeń ponosi odpowiedzialność;

c)  naruszenie przepisu art. 65 § 1 i § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i niezasadne uznanie, że strony umowy najmu i umowy przelewu wierzytelności nie dokonały przelewu wierzytelności z tytułu pokrycia kosztów najmu pojazdu zastępczego, a także z właściwości stosunku zobowiązaniowego (ustalonego treścią obu umów) nie wynika, aby wierzytelność była wymagalna wobec poszkodowanego – podczas gdy z treści tychże umów jednoznacznie wynika, iż w ramach powstania stosunku zobowiązaniowego – między stronami powstała wierzytelność z tytułu kosztów najmu pojazdu zastępczego, strony ustaliły, iż wysokość i termin zapłaty zostanie stwierdzony na podstawie faktury VAT, który to w związku z istota zobowiązania i podstawą odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń, strony odroczyły zgodnie z treścią § 3 umowy przelewu wierzytelności, jednakże co istotne, wolą stron obu umów było dokonanie przelewu wierzytelności przez poszkodowaną spółkę na wynajmującego, w dacie zawarcia obu umów – po stronie poszkodowanej spółki istniało prawo do żądania od pozwanego naprawienia szkody, także w zakresie ewentualnych kosztów najmu pojazdu zastępczego wobec pozbawienia poszkodowanej spółki możności korzystania z własnego pojazdu – a zatem możliwym było w drodze przelewu wierzytelności dokonać cesji wierzytelności (ekspektatywy przyszłego prawa do żądania zapłaty określonej kwoty) – co Sąd I instancji całkowicie pominął w swoich rozważaniach, nie biorąc pod uwagę właściwości stosunku zobowiązaniowego jakim jest najem pojazdu zastępczego w trybie bezgotówkowym oraz intencji stron w/w umowy najmu oraz umowy przelewu wierzytelności zawartych w dniu 9 lutego 2018 roku.

W związku z powyższymi zarzutami powód wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 2.894,85 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 19 kwietnia 2018 roku do dnia zapłaty oraz kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa procesowego za I instancję według norm przepisanych

ewentualnie o

uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania;

2.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Odpowiedź na apelację złożył pozwany. Wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda podlegała uwzględnieniu.

Sąd Okręgowy akceptuje i uznaje za własne ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego. W orzecznictwie wskazuje się, iż w sytuacji, gdy sąd II instancji orzeka na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu przed sądem I instancji nie musi powtarzać dokonanych ustaleń, gdyż wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne (orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1998 r., sygn. akt III CKN 792/98, OSNC 1999, Nr 4, poz. 83).

Przede wszystkim trzeba zaakcentować, że wyjaśnienia wątpliwości związanych z prawną dopuszczalnością uregulowania czynszu najmu pojazdu zastępczego poprzez cesję wierzytelności względem ubezpieczyciela, obejmującej refundację kosztów takiego najmu podjął się Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 13 marca 2020 r., III CZP 63/19 (LEX nr 2830567). Zajmując w tej kwestii stanowisko, zgodnie z którym już samo zaciągnięcie przez poszkodowanego zobowiązania do zapłaty czynszu najmu pojazdu zastępczego stanowi szkodę w rozumieniu art. 361 § 2 k.c., pozostającą w związku przyczynowym z wypadkiem komunikacyjnym, Sąd Najwyższy podkreślił, że to do poszkodowanego należy decyzja, czy spełni świadczenie w sposób typowy (przez dokonanie zapłaty), czy w inny sposób np. przenosząc na wierzyciela swoją wierzytelność wobec sprawcy o zapłatę zobowiązania. Jeżeli bowiem obie strony umowy najmu godzą się na inny sposób wykonania zobowiązania, w miejsce realnej zapłaty, to nie może być to traktowane jako gorszy sposób wykonania zobowiązania. Dokonanie zatem przez poszkodowanego cesji wierzytelności przysługującej mu wobec sprawcy szkody nie wywołuje odmiennego skutku od zapłaty czynszu najmu pojazdu zastępczego i z woli stron staje się taką zapłatą.

Także i w przedmiotowym stanie faktycznym do cesji doszło w dacie zwarcia umowy najmu (zob. umowa cesji – k. 63 akt), a więc w tym momencie doszło do zapłaty - z majątku poszkodowanego wyszły aktywa w postaci roszczeń do sprawcy. Jest to zatem jurydycznie przypadek tożsamy z dokonaniem typowej zapłaty czynszu.

Mając zatem na względzie zarówno cele regulacji dotyczącej odpowiedzialności odszkodowawczej, służące temu, aby sytuacja majątkowa poszkodowanego była taka, jakby szkoda się nigdy nie wydarzyła, jak też i utrwaloną, niekwestionowaną praktykę likwidacji szkód przez ubezpieczycieli, która przez wiele lat nie budziła wątpliwości (będącą istotną wartością dla systemu prawnego, realizującą kluczową zasadę pewności prawa) – na co Sąd Najwyższy zwrócił uwagę w uzasadnieniu powyższej uchwały – Sąd Okręgowy zdecydował się odstąpić od poglądu przeciwnego, prezentowanego poprzednio m.in. w uzasadnieniu wyroku z dnia 18 maja 2018 r., VIII Ga 5/18 (opublikowanym w Portalu Orzeczeń Sądów Powszechnych), a także w szeregu innych orzeczeniach – podzielonego także przez Sąd pierwszej instancji. W rozpatrywanej kwestii Sąd drugiej instancji aprobuje więc stanowisko przyjęte przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 13 marca 2020 r. (III CZP 63/19), z czym wiąże się uznanie zasadności podniesionych w apelacji zarzutów koncentrujących się wokół tego zagadnienia.

Należy na początek wskazać, że oceny czy poniesienie określonych kosztów, związanych z najmem pojazdu zastępczego, mieści się w ramach szkody i normalnego związku przyczynowego, należy dokonywać zawsze na podstawie konkretnych okoliczności sprawy (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 1273/00, LEX nr 55515, a także uzasadnienie uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11, OSNC 2012, nr 3, poz. 28).

W kwestii podważanej przez pozwanego stawki za najem ponad kwotę 245 zł za dobę trzeba zauważyć, że poszkodowany co do zasady ma możliwość wyboru dowolnej oferty spośród takich, w których stawka czynszu najmu pozwanego nie przekracza rażąco cen rynkowych (oferowanych na rynku lokalnym) i braku obowiązku poszukiwania oferty najtańszej. W orzecznictwie za ugruntowany należy uznać pogląd zgodnie z którym odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej pojazdu mechanicznego obejmuje ekonomicznie uzasadnione koszty likwidacji szkody, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku. Przy czym kosztami „ekonomicznie uzasadnionymi” są koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat. Nie ma przy tym znaczenia fakt, że ceny te odbiegają (są wyższe) od cen przeciętnych dla określonej kategorii usług naprawczych na rynku (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51) . Poszkodowany co do zasady nie ma bowiem obowiązku poszukiwania sprzedawcy oferującego najtańsze usługi, ubezpieczyciel powinien zatem pokryć koszty stosowane przez wybrany przez poszkodowanego podmiot, niezależnie od tego, że mogą być one wyższe od cen przeciętnych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 25 kwietnia 2002 r.. I CKN 1466/99, OSNC 2003, nr 5 poz. 64).

Wprawdzie cytowane wyżej orzeczenia dotyczą kosztów naprawy pojazdu, niemniej, w ocenie Sądu orzekającego w niniejszej sprawie, należy je również odnieść do cen stosowanych na lokalnym rynku przez wypożyczalnie samochodów zastępczych. Niewątpliwie, zgodnie z dyspozycją art. 361 § 1 i 2 k.c., poszkodowany ma prawo do pełnej rekompensaty poniesionej szkody, z drugiej zaś strony ciąży na nim obowiązek współpracy z ubezpieczycielem poprzez przeciwdziałanie zwiększeniu szkody i minimalizowanie jej skutków (art. 354 § 2 k.c.). Obowiązek ten nie może jednak, w ocenie Sądu Okręgowego, być w związku z tym poczytywany za równoznaczny z obligacją do poszukiwania najtańszej oferty najmu samochodu zastępczego. Przypisanie poszkodowanemu naruszenia obowiązku współpracy z ubezpieczycielem jest bowiem możliwe jedynie wtedy, gdy świadomie lub przez niedbalstwo skorzystał on z usług droższych, np. w sytuacji, kiedy zostanie wykazane, że poszkodowany, znając podmiot wynajmujący pojazdy po cenach niższych, wynajął pojazd zastępczy tam, gdzie wynajmowano je drożej. Zarzut uchybienia temu obowiązkowi mógłby zatem wchodzić w grę tylko w razie wykazania świadomości i niedbalstwa poszkodowanego przy skorzystaniu z podmiotu stosującego stawki wygórowane (i to rażąco).

Istotne w okolicznościach rozpoznawanej sprawy było to, że co do zasady to na pozwanym ubezpieczycielu spoczywał ciężar udowodnienia, że poniesiony przez poszkodowanego wydatek rażąco przewyższał ceny rynkowe (oferowane na rynku lokalnym), skoro z tego faktu wywodził on korzystne dla siebie skutki prawne, podobnie jak obciążał go obowiązek udowodnienia uzasadnionego okresu najmu auta, skoro go podważał (art. 6 k.c.).

Inaczej należałoby oceniać zachowanie się strony powodowej w sytuacji, gdyby pozwany zakład ubezpieczeń zaoferował poszkodowanemu, w ramach likwidacji szkody, najem samochodu we współpracy z przedsiębiorcą trudniącym się wynajmem pojazdów. To bowiem właśnie w odpowiedzi na przyjmowaną w orzecznictwie dowolność wyboru oferty od firm wynajmujących samochody, zakłady ubezpieczeń od pewnego czasu również wprowadziły do swej oferty możliwość zorganizowania wynajęcia pojazdów zastępczych. Gdyby więc ubezpieczyciel zaproponował poszkodowanemu skorzystanie z pojazdu zastępczego równorzędnego pod istotnymi względami pojazdowi uszkodzonemu albo zniszczonemu (zwłaszcza co do klasy i stanu pojazdu), zapewniając pełne pokrycie kosztów jego udostępnienia, a mimo to poszkodowany zdecydował się na poniesienie wyższych kosztów najmu innego pojazdu, koszty te – w zakresie nadwyżki – podlegałyby refundacji tylko wtedy, gdy to poszkodowany wykazał, stosownie do art. 6 k.c., szczególne racje, przemawiające za uznaniem ich za „celowe i ekonomicznie uzasadnione” (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2017 r., III CZP 20/17, OSNC 2018, nr 6, poz. 56).

W niniejszej sprawie nie doszło jednak do przerzucenia w ten sposób ciężaru dowodu na powoda (nabywcę wierzytelności przysługującej poszkodowanemu), gdyż pozwany nie udowodnił, by rzeczywiście poinformował poszkodowanego o możliwości zorganizowania najmu pojazdu zastępczego, w szczególności proponując najem pojazdu równorzędnego pod istotnymi względami pojazdowi uszkodzonemu. Pozwany, poza gołosłownym twierdzeniem o powyższym nie wskazał jednak konkretnych dowodów na tą okoliczność. Natomiast z dowodów dołączonych do pozwu można było jedynie wyczytać, że w decyzji z dnia 21 marca 2018 roku arbitralnie wskazano, że możliwym było wynajęcie pojazdu zastępczego w klasie adekwatnej do pojazdu uszkodzonego za stawkę dobową 210 zł (k. 67 akt). Brak jednak dowodu, że pozwany taką propozycję rzeczywiście złożył, a także, że ewentualnie oferowany pojazd odpowiadał klasie pojazdu uszkodzonego.

W świetle zupełnie gołosłownego, nie popartego żadnym dowodem stanowiska pozwanego, nie mogło odnieść zamierzonego skutku twierdzenie pozwanego, że roszczenie powoda nie jest udowodnione co do wysokości stawki dobowej. Pozwany nie podał przy tym żadnych argumentów dla zakwestionowania twierdzeń powoda odnośnie uzasadnionej (rynkowej) wysokości kosztów najmu pojazdu zastępczego, wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 210 § 2 k.p.c. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 2009 r., III CSK 341/08, LEX nr 584753). Skoro więc pozwany nie zakwestionował skutecznie powyższych twierdzeń powoda, na tej podstawie należało zatem – w tym konkretnym przypadku – przyjąć domniemanie, że w takim też zakresie poniesienie tych kosztów było celowe i ekonomicznie uzasadnione (art. 231 k.p.c.).

Pozwany nie zdołał również skutecznie podważyć wykazanych przez stronę powodową okoliczności związanych z uzasadnionym w konkretnych okolicznościach czasem naprawy uszkodzonego pojazdu.

Pozwany w decyzji z 21 marca 2018 roku (k. 67 akt) uznał, że za zasadny uznaje zwrot kosztów wynajmu pojazdu zastępczego odpowiadający okresowi 2 dni, tj. 1 dzień technologicznej naprawy + 1 dzień na odbiór pojazdu.

Natomiast (...) wystawiła w dniu 27 lutego 2018 roku fakturę VAT dokumentującą wynajem pojazdu zastępczego przez okres 11dni (k. 36 akt). Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu Rejonowego, iż nie można zarzucić warsztatowi tego, że nie zamówił części wcześniej skoro początkowo ubezpieczyciel wycenił koszt naprawy na 814,73 zł brutto (k.39), by dopiero po interwencji pracownika warsztatu zaakceptować koszt naprawy na kwotę 6 568,59 zł brutto (k. 47 akt). Zamówienie części, których ubezpieczyciel nie akceptuje byłoby ryzykowne wobec zachowania ubezpieczyciela. Zamówienie dodatkowych części i ich odbiór mogły nastąpić dopiero po akceptacji kosztorysu przez ubezpieczyciela, która nastąpiła w dniu 19 lutego 2018 roku. Ostatecznie pozwany zmienił stanowisko, ale opóźnienie z tym spowodowane może obciążać tylko jego, a nie warsztat, poszkodowaną i ostatecznie powoda.

Zamówienie części nastąpiło we wtorek, a części dotarły do warsztatu w środę (21 lutego 2018 roku) i tego dnia mogła się rozpocząć naprawa, która trwała do jeden dzień czyli do 22 lutego 2018 roku (bezsporny był uzasadniony technologiczny czas naprawy wynoszący 1 dzień).

Słusznie wskazał Sąd I instancji, że to pozwany powinien tak zorganizować kolejne oględziny, by nastąpiło to jak najszybciej, albo w jak najszybszym czasie odesłać poprawiony przez zakład naprawczy kosztorys z naniesionymi uwagami bez dokonywania oględzin. Oczekiwanie na dokonanie tych czynności, nie było zachowaniem zawinionym przez poszkodowanego i nie można zarzucić mu, że to on wydłużył okres najmu pojazdu zastępczego w tym czasie. Ostatecznie drugich oględzin nie było, ale warsztat nie mógł o tym wiedzieć w chwili rozmontowania pojazdu. Zatem czas oczekiwania na drugą i trzecią ocenę techniczną pozostawał w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą.

Należy jeszcze raz podkreślić, że to nie na powodzie, lecz na pozwanym spoczywał ciężar udowodnienia, że rzeczywisty czas naprawy był w tym przypadku nadmierny i ekonomicznie nieuzasadniony (art. 6 k.c.).

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy orzekł o zmianie zaskarżonego wyroku – poprzez uwzględnienie żądania apelacji– na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. Ponieważ pozwany wypłacił powodowi kwotę 420 zł (k. 67 akt), a zasadne było żądanie należności wynikającej z faktury VAT z dnia dniu 27 lutego 2018 roku na kwotę 3.314,85 (k. 36 akt), zatem do zapłaty w oparciu o przepis art. 822 § 1 k.c. pozostawała jeszcze kwota 2.894,85 zł.

Na nowo – przy zastosowaniu regulacji art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. – rozstrzygnięto także o kosztach procesu, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik. Poniesione przez powoda koszty procesu w łącznej wysokości 1.062 zł podlegały w całości zasądzeniu na jego rzecz od pozwanego (37 zł i 108 zł tytułem opłat od pozwu, 900 zł - wynagrodzenie pełnomocnika oraz 17 zł - opłata skarbowa od pełnomocnictwa).

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., a także w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., przy zastosowaniu § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2017 r. poz. 1870 i 2400 oraz z 2018 r. poz. 138), zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 595 zł (w tym kwotę 145 zł tytułem zwrotu opłaty od apelacji i kwotę 450 zł tytułem wynagrodzenia radcy prawnego).

Elżbieta Kala Wojciech Wołoszyk Artur Fornal