Pełny tekst orzeczenia

I C 2567/17

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Rejonowego dla W. w. W.

z dnia 07 stycznia 2019 roku

Pozwem z 09 czerwca 2017 roku I. D. zwróciła się o zasądzenie na jej rzecz od Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 39.624,00 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty wraz z kosztami procesu według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje żądanie powódka wskazała, iż 14 czerwca 2007r. zawarła z pozwanym umowę o kredyt hipoteczny nr KH/ (...). Rzeczona umowa była objęta dodatkowym zabezpieczeniem przewidzianym w § 9 pkt 7 jej treści tj. ubezpieczeniem kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy na podstawie umowy zawartej przez Bank z (...) S.A. Kredytobiorca został zobowiązany do zwrotu Bankowi kosztów wymienionego ubezpieczenia.

Powódka wskazała następnie, że umowa jaką podpisała stanowiła przygotowany przez Bank wzorzec umowny, nie podlegający negocjacjom- tym samym powódka nie miała wpływu na jego treść, nawet na zmianę daty na datę faktycznego zawarcia umowy (14 czerwca 2007r. a nie jak widnieje w osnowie umowy 11 czerwca 2007r.). Podczas rozmów poprzedzających zawarcie kredytu przedstawiciel nie udzielił powódce informacji dotyczących zasad wyliczania i funkcjonowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego (dalej (...)). Bank pobrał od powódki tytułem (...) na przestrzeni od 2007 do 2016r. łączną kwotę 39.624,00 zł.

Zdaniem powódki postanowienia umowne upoważniające Bank do pobierania (...) stanowią klauzule abuzywne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., a wszystkie przesłanki przewidziane w przepisie zostały spełnione w niniejszym stanie faktycznie.

Powódka wskazała także na niepoprawność wyliczeń składki (...) dokonywanych przez Bank, które to wyliczenia były przeprowadzane w taki sposób by zapewnić Bankowi dodatkowy dochód, wykorzystując niewiedzę powódki w tym zakresie (pozew- k. 1-10).

W odpowiedzi na pozew Bank (...) S.A. z siedzibą w W. wniósł
o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na jego rzecz od powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany przyznał, iż pomiędzy nim a powódką została zwarta umowa o kredyt hipoteczny wskazana w pozwie, której integralną część stanowią Regulamin i Cennik. W dalszej kolejności pozwany argumentując swoje stanowisko wskazał, że klauzule umowne dotyczące (...) nie są sprzeczne z przepisami prawa, a składka z tego tytułu była świadczeniem należnym ze strony powódki. Pozwany wskazał m. in., że Regulamin oraz Cennik były udostępnione kredytobiorcy przed zawarciem umowy. Nie ulega zatem wątpliwości w ocenie pozwanego, że powódka miała możliwość zapoznania się z projektem umowy przed jej podpisaniem, mogła również zadawać pytania dotyczące umowy, konsultować z pracownikiem Banku poszczególne zapisy umowne. Ponadto pozwany podkreślił, że powódka była rzetelnie informowana przez Bank o warunkach umowy, a także o kwestiach związanych z ryzkiem kursowym. Powódka była beneficjentem ubezpieczenia, gdyż dzięki temu uzyskała przedmiotowy kredyt bez wymaganego wkładu własnego.

Bank wskazał, iż objęcie kredytów hipotecznych bez wkładu własnego ubezpieczeniem to konieczność i nie stanowi ono dochodu Banku. Zdaniem pozwanego dopełniony został przez niego także obowiązek informacyjny w zakresie (...), gdyż powódce przekazane zostały szczegółowe informacje dotyczące warunków takiej konstrukcji prawnej. Ponadto powódka otrzymała od pozwanego dokumenty w których określono istotę (...) i koszty
z niego wynikające. Bank zauważył również, że powódka nie posiadając wkładu własnego liczyła się z koniecznością dodatkowego zabezpieczenia kredytu, a warunki umowy (i tym samym klauzula (...)) podlegały indywidulanym negocjacjom. Bank wskazał, że nie posiada swobody w ustalaniu wysokości opłat wynikających z (...), a wyliczane są one zgodnie z Regulaminem.

Pozwany podniósł także zarzut przedawnienia roszczeń powódki dotyczących opłat z 2007 i 2010 roku (odpowiedź na pozew- k. 48-98).

W replice na odpowiedź na pozew powódka podtrzymała swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie wskazując, że nie miała możliwości negocjowania umowy, zapisów aneksu nr(...), ani też ustanowienia innego zabezpieczenia kredytu aniżeli (...). Powódka zaprzeczyła jakoby została zaznajomiona przez pośrednika kredytowego ze sposobem funkcjonowania ubezpieczenia i jego wyliczania. Powódka wskazała, że (...) nie stanowiło ubezpieczenia dodatkowego, gdyż wysokość uiszczanej przez nią opłaty nie korelowała z wartością podlegającą zabezpieczeniu. Na żadnym etapie poprzedzającym zawarcie umowy kredytowej powódka nie była poinformowana o potrzebie dodatkowego zabezpieczenia w związku z niskim wkładem własnym- w przeciwnym razie zaoferowałaby Bankowi poręczenie osób trzecich bądź zabezpieczenia w postaci innej nieruchomości. W ocenie powódki (...) jest irrelewantne do ryzyka Banku, a Bank nie ubiegał się o uzyskanie innej formy zabezpieczenia kredytu, gdyż (...) stanowiło dodatkowe wynagrodzenie niewskazane w umowie kredytowej (replika na odpowiedź na pozew- k. 385-391)

Pozwany w piśmie procesowym datowanym na 20 listopada 2018r., stanowiącym odpowiedź na replikę powoda, podtrzymał w całości dotychczasowe stanowisko w sprawie, kwestionując zasadność podniesionych przez powódkę argumentów (pismo pozwanego- k. 411-427).

Sąd Rejonowy ustalił, co następuje:

Na podstawie umowy generalnej ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy udzielnych przez pozwany Bank (...) S.A. o nr (...)04/01/2004, zawartej pomiędzy pozwanym Bankiem, a (...) S.A. z siedzibą w W. w dniu 29 października 2004 r., pozwany Bank zobowiązany był do opłacenia składki ubezpieczeniowej od każdej umowy kredytu objętej ubezpieczeniem.

Rzeczona umowa ubezpieczenia dotyczyła umów kredytu przyjętych do ubezpieczenia w okresie jej obowiązywania, dla których wskaźnik (...) (wyrażony w procentach stosunek kwoty kredytu do wartości nieruchomości na dzień dokonania analizy kredytowej, wyliczony zgodnie z procedurami bankowymi) znajduje się pomiędzy minimalnym i maksymalnym wskaźnikiem (...).

W § 7 ust. 10 umowy przyjęto, iż z dniem wypłaty odszkodowania przez (...) S.A. z siedzibą w W. roszczenie pozwanego Banku do kredytobiorców z tytułu umowy kredytu przechodzi na mocy prawa, tj. art. 828 k.c., na (...) S.A. z siedzibą w W. do wysokości wypłaconego odszkodowania.

(okoliczność znana Sądowi z urzędu)

(...) S.A. z siedzibą w W. została przekształcona w (...) S.A. z siedzibą w W., a następnie (...) S.A. V. (...) wskutek połączenia przez przeniesienie całego majątku spółki (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. na (...) S.A. V. (...) w trybie art. 492 § 1 pkt. 1 k.s.h.

(okoliczność znana Sądowi z urzędu)

W 2007 roku w pozwanym Banku (...) S.A. z siedzibą w W. oferowane były kredyty tzw. złotówkowe tj. w złotych polskich oraz kredyty tzw. walutowe tj. w złotych indeksowane kursem waluty obcej: euro, dolara, franka szwajcarskiego.

Bank ustalił limity stosunku wartości udzielonego kredytu do wartości nabywanej nieruchomości (współczynnik (...) stosunek wartości należności z tytułu kredytu do wartości nieruchomości) na poziomie 80% w odniesieniu do kredytów indeksowanych do kursów walut obcych, w tym kursem franka szwajcarskiego. W wypadku waluty polskiego złotego poziom ten ustalono na 90% wartości nabywanej nieruchomości. Powyżej tych wartości Bank wymagał przedstawienia przez kredytobiorców dodatkowego zabezpieczenia udzielanego kredytu. Jedną z form takiego zabezpieczenia było ubezpieczenie niskiego wkładu własnego.

(bezsporne)

Indeksacja kredytu do kursu franka szwajcarskiego polegała na ustaleniu jego wysokości w walucie obcej tj. we franku szwajcarskim poprzez przeliczenie wypłacanej kwoty kredytu w polskich złotych według kursu kupna (...) zgodnie z kursem kupna waluty właściwej na dzień wypłaty kredytu lub transzy z Tabeli Kursów Waluty Obcej obowiązującej w pozwanym banku.

Ustalenie wysokości kredytu we franku szwajcarskim z kolei powodowało, iż zarówno wysokość aktualnego salda kredytu tj. zadłużenia kredytobiorców w okresie wykonywania umowy, jego pomniejszenie na skutek spłaty raty kredytowej jak i wysokość samej raty ustalana była i obliczana w walucie obcej (tj. we franku szwajcarskim) – czyli analogicznie jak przy kredytach walutowych, z tym, że tak wypłata kredytu jak i rata kredytu dokonywana była w walucie polskiej.

Powódka przed podjęciem decyzji o zaciągnięciu kredytu hipotecznego dysponowała oszczędnościami własnymi w wysokości ok 90.000-100.000 zł. Wiedziała także jaką dokładnie nieruchomość chciałaby zakupić z uzyskanych środków. Powódka postanowiła w tym skonsultować się z doradcą kredytowym firmy (...) który przedstawił jej oferty kilku banków, w tym Banku (...) S.A. Oferta pozwanego okazała się dla powódki właściwa, gdyż spełniała ważne dla niej wówczas warunki: mogła szybko otrzymać kredyt, rata była ustalona w dogodnej wysokości, a zobowiązanie było odpowiednio rozłożone w czasie. Powódka oświadczyła doradcy finansowemu, że posiada oszczędności oraz, że dysponuje innymi nieruchomościami, należącymi do jej rodziców i do niej samej, które mogłyby posłużyć jako zabezpieczenie kredytu. Powódka wskazała również, iż jej siostra K. G. mogłaby zostać poręczycielem kredytu. Pracownik poinformował ją, że nie ma potrzeby angażowania własnych oszczędności i rozmowy pomiędzy nimi na temat wkładu własnego nie były poruszane. W zakresie ubezpieczenia kredytu mowa była jedynie o ubezpieczeniu na życie, ubezpieczeniu „murów” i ubezpieczenia płaconego do czasu wpisania ustanowienia hipoteki do księgi wieczystej. Kwestia ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie była pomiędzy stronami szerzej omawiana- pracownik E. wskazał jedynie na pierwszą składkę z tytułu (...), z zaznaczeniem, iż może być ona cykliczna (o czym dowiedział się ze szkoleń zawodowych w których brał udział pozwany, bądź które pozwany organizował). Doradca omówił z powódką przede wszystkim główne postanowienia umowne, uprzedzał o ryzyku kursowym, a powódka nie czytała umowy szczegółowo pomimo tego, że umowa została jej udostępniona i miała taką możliwość.

W dniu 14 czerwca 2007 r. pomiędzy I. D. (wówczas K.), dalej zwanej „kredytobiorcą”, a Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. została zawarta umowa kredytu hipotecznego nr KH/ (...).

Na podstawie tej umowy Bank udzielił kredytobiorcy kredytu w kwocie 680.000,00 zł, która to kwota była indeksowana do franka szwajcarskiego tj. podlegała przeliczeniu wypłaconej kwoty w polskich złotych zgodnie z kursem kupna franka szwajcarskiego według tabeli kursów walut obcych obowiązujących w Banku (...) S.A. z siedzibą w W. w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. Celem przeznaczenia środków z kredytu był zakup nieruchomości w budowie od dewelopera położonej w W. przy ul. (...) nr lokalu (...) wraz z miejscem postojowym nr 64 za cenę 568.100,00 złotych, zaś kwota 29.900,00 złotych przeznaczona została na refinansowanie kosztów poniesionych na cele mieszkaniowe a kwota 82.000,00 zł na wykończenie mieszkania.

Wartość nabywanej przez kredytobiorcę nieruchomości a finansowanej z udzielonego kredytu określono na kwotę 568.100,00 złotych.

W przypadku powódki na dzień podejmowania decyzji kredytowej współczynnik (...) (tj. wyrażony w procentach stosunek kwoty kredytu do wartości nieruchomości na dzień dokonania analizy kredytowej, wyliczony zgodnie z procedurami bankowymi) wynosił 96,05 %, zaś współczynnik (...) (stosunek wartości bilansowej kredytu w stosunku do 80 % wartości nieruchomości) na dzień zawarcia umowy na poziomie 80 % wyrażał się wartością 566.400,00 złotych.

Wedle § 1 umowy kredytobiorca oświadczył, że przed zawarciem umowy otrzymał cennik kredyt hipoteczny/pożyczka hipoteczna oraz Regulamin obowiązujący w dniu zawarcia umowy, zapoznali się z nimi i akceptują postanowienia w nich zawarte.

Przedmiotem zabezpieczenia hipotecznego miały być nabywane w/w nieruchomość.

Zgodnie z § 9 ust. 2 umowy strony ustaliły ponadto, że zabezpieczeniem kredytu do czasu otrzymania przez Bank odpisu z księgi wieczystej nieruchomości z wpisaną hipoteką na pierwszym miejscu będzie stanowić ubezpieczenie kredytów zabezpieczanych hipotecznie na podstawie umowy zawartej przez Bank z (...) S.A.

Zgodnie z § 9 ust. 3 umowy kredytobiorca był natomiast zobowiązany do zwrotu Bankowi kosztów składki ubezpieczeniowej wnoszonej w związku z ubezpieczeniem kredytu do czasu wpisania hipoteki. Miesięczna kwota z tego tytułu wynosiła 1/12 z 0,81 % kwoty przyznanego kredytu przy uwzględnieniu kursów waluty obcej, do jakiej kredyt jest indeksowany na pierwszy dzień miesiąca, w którym została sporządzona umowa kredytowa według tabeli kursów walut obcych Banku (...) S.A.
W przypadku powodów koszty ww ubezpieczenia wyrażały się kwotą 480,00 złotych.

Zgodnie z § 9 ust. 7 umowy dodatkowe zabezpieczenie kredytu do czasu, gdy saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż 566.400,00 złotych, stanowi ubezpieczenie kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy na podstawie umowy zawartej przez Bank (...) S.A. z (...) S.A.

Kredytobiorca, na podstawie § 9 ust. 8 umowy był zobowiązany do zwrotu pozwanemu Bankowi kosztów ubezpieczenia w wysokości 4.328,00 złotych za pierwszy 36-miesięczny okres trwania ochrony ubezpieczeniowej. Jeżeli w okresie 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia nie stanie się równe lub niższe niż 566.400,00 zł Kredytobiorca zobowiązał się do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny 36-o miesięczny okres udzielonej Bankowi przez (...) S.A. ochrony ubezpieczeniowej, o czym Kredytobiorca miał zostać poinformowany przez Bank pisemnie.

Sformułowanie użyte w § 9 ust. 9, a wplecione w tekst postanowienia dotyczącego zastrzeżenia możliwości pobrania kosztów ubezpieczenia za kolejny okres a mianowicie „okres udzielonej bankowi (…) ochrony ubezpieczeniowej” jest jedyną informacją wskazującą czyj interes chroni i komu służy ww ubezpieczenie .

Zgodnie z § 9 ust. 10 jeżeli w okresie 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż kwota 566.400,00 złotych, pozwany Bank dokona zwrotu proporcjonalnej części składki na rachunek Kredytobiorcy, za pełne miesiące kalendarzowe pozostające do końca okresu ubezpieczenia, za który składka została uiszczona.

Ponadto, w § 11 umowy wskazane były przypadki, w których do zmian umowy nie był wymagany aneks do umowy pod rygorem nieważności, m.in. zmiana Regulaminu. Zgodnie natomiast z § 11 ust. 5 umowy w zakresie nie uregulowanym umową mają zastosowanie postanowienia regulaminu. Integralną częścią ww. umowy o kredyt hipoteczny był Regulamin oraz cennik kredyt hipoteczny/pożyczka hipoteczna.

Integralną częścią ww. umowy o kredyt hipoteczny były Regulamin, pełnomocnictwo do wykonywania czynności w imieniu kredytobiorcy oraz cennik kredyt hipoteczny/pożyczka hipoteczna.

W oparciu o zapis § 7 pkt 7 i 8 regulaminu Bank upoważniony był do pobierania opłaty wynikającej z kosztu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego poprzez automatyczne obciążenie rachunku w PLN kredytobiorcy w dniu uruchomienia środków z kredytu za pierwszych 36-miesięcy trwania umowy kredytowej. Jeżeli w ciągu 36-miesięcy ochrony ubezpieczeniowej stosunek kwoty kredytu pozostający do spłaty do wartości nieruchomości stanie się równy bądź niższy niż 90% w przypadku kredytów udzielonych w PLN lub 80% w przypadku kredytów w walutach obcych, wówczas Bank pobierał opłatę za kolejnych 36-o miesięczny okres.

Zgodnie z cennikiem kredytu hipotecznego „ koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” wynosił 3%. Zgodnie z punktem 7 tabeli Opłat i prowizji w definicji wskazano iż jest to „opłata pobierana jest jednorazowo za okres 3 lata, gdy kwota kredytu przekracza 90% wartości nieruchomości dla kredytów w PLN i 80% dla kredytów indeksowanych do walut obcych”. Kredytobiorcy złożyli oświadczenia o zapoznaniu się z cennikiem oraz regulaminem kredytowania.

Powódka w toku procedury kredytowej otrzymała informację dotyczące produktów hipotecznych pozwanego Banku indeksowanych kursem waluty obcej i opartych na zmiennej stopie procentowej pt. „Informacja dla Wnioskodawców ubiegających się o produkty hipoteczne indeksowane kursem waluty obcej, oparte na zmiennej stopie procentowej”. W dokumencie tym zawarto informację o tym, że na datę jego sporządzenia kredytobiorcy wybierający ofertę kredytu indeksowanego do waluty obcej korzystają z niższego oprocentowania w porównaniu z kredytem w złotych. Bank informował, że zaciągając zobowiązanie w walucie obcej kredytobiorcy narażeni są na ryzyko zmiany kursów walutowych. Występowanie tego ryzyka sprawia, że zarówno rata spłaty jak i wysokość zadłużenia tytułem zaciągniętego kredytu przeliczona na złote na dany dzień podlega ciągłym wahaniom, w zależności od aktualnego kursu waluty. Z tych przyczyn Bank rekomendował rozważenie zaciągnięcia długoterminowego kredytu w złotych, jako korzystnej alternatywy w stosunku do kredytów walutowych, które w dłuższym okresie mogą okazać się droższe na skutek wzrostu kursu waluty. Ponadto Bank informował o ryzyku zmian stóp procentowych w przypadku kredytów złotowych i walutowych.

W dokumencie znajdowała się symulacja wysokości raty kapitałowo – odsetkowej przy założeniu, że kurs franka szwajcarskiego wzrośnie o wartość stanowiącą różnicę między maksymalnym i minimalnym kursem franka z okresu ostatnich 12 miesięcy.

O tym jak działa ubezpieczenie niskiego wkładu powódka dowiedziała się w roku 2010, a mianowicie, kiedy dostała od Banku (...) zawiadomienie, że ma zapłacić kolejna składkę z tytułu (...). Powódka nie wiedziała, co Bank robi ze składką. Pierwsze informacje jakie powódka otrzymała na ten temat od Banku to, że jest ona zobowiązania do pokrywania kosztów składki (...). Z czasem dowiedziała się także, iż Bank zmienił ubezpieczyciela, o czym nie została poinformowana.

( informacja dla wnioskodawców ubiegających się o produkty hipoteczne k. 185-185v.; umowa o kredyt hipoteczny, k. 14-19; wniosek kredytowy k. 429-431, zaświadczenie o zatrudnieniu i wysokości dochodów k. 153; zeznania świadek K. G.- k. 405-405v; płyta CD k. 410; zeznania świadka R. B.- k. 406v-407, płyta CD k. 410; zeznania powódki- k. 407v-408v., płyta CD k. 410, informacja o nadchodzącym terminie płatności unww- k. 31-35; k. 37-40, k. 316-327, regulaminy k. 106-115; k. 116-124v)

Powódka w dacie składania wniosku kredytowego dysponowała nieruchomością gruntową pod W., a także miała możliwość zabezpieczenia kredytu na nieruchomościach gruntowych należących do jej rodziców. Nie wskazała tychże nieruchomości we wniosku kredytowym, gdyż została poinformowana o tym, że nie jest od niej wymagany wkład własny w takiej postaci bądź też w postaci własnych oszczędności pieniężnych. Nie została ponadto powiadomiona o jakiejkolwiek możliwości uniknięcia (...). W przypadku powódki współczynnik (...) (tj. wyrażony w procentach stosunek kwoty kredytu do wartości nieruchomości), wyliczony zgodnie z procedurami bankowymi) wynosił 96,05 %.

Wartość nieruchomości na dzień zawarcia umowy kredytowej określono na kwotę 680.000 złotych, 80 % wartości nieruchomości wyrażał się kwotą 566.400,00 złotych, co oznacza, iż wartość kredytu przewyższająca (...) na poziomie 80 % wyrażała się kwotą 113.600 złotych (680.000,00 – 566.400,00 = 113.600 złotych).

Kwota kredytu na dzień zawarcia umowy i pobrania pierwszej ze składek (...) wyrażona w polskich złotych wynosiła 680.000,00 złotych.

( oświadczenie o udzieleniu kredytu- k. 168; zaświadczenie o udzieleniu kredytu- k. 174; umowa k. 14-19)

Zgodnie z regulaminem doręczonym powódce (o oznaczeniu R21) w § 7 ust. 6 podpkt. 7 i 8 zastrzeżono, iż bank pobiera opłatę dotyczącą refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu poprzez automatyczne obciążenie rachunku w PLN w dniu uruchomienia środków z kredytu za pierwszych 36 miesięcy trwania umowy kredytowej. Jeżeli w ciągu 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej stosunek kwoty kredytu pozostającej do spłaty do wartości nieruchomości nie stanie się równy bądź niższy niż 80 % w przypadku kredytów w walutach obcych, wówczas Bank pobiera opłatę za kolejny 36-o miesięczny okres.

Jednocześnie w § 7 ust. 6 podpunkt 2 wskazano, iż opłata dotycząca refinansowania kosztów (...) określona jest w cenniku obowiązującym w banku tj. 3 % od podstawy a podstawa jej obliczenia określona jest w sposób następujący: Podstawa wyliczenia stanowił wzór:

{( kwota kredytu w PLN/kurs kupna dewiz) x kurs sprzedaży dewiz} – 80 % wartości nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie hipoteczne.

Za dzień ustalenia wartości kwoty kredytu będącej podstawą wyliczenia opłaty z tytułu refinansowania kosztów (...) przyjęto kwotę udzielonego kredytu wyrażoną w PLN według wartości kursów waluty obcej z Tabeli Kursów walut Obcych obowiązującej w Banku:

a)  w pierwszym dniu roboczym miesiąca w którym została sporządzona umowa kredytu – w przypadku nowych kredytów (pierwsza opłata);

b)  w ostatnim dniu roboczym miesiąca ochrony ubezpieczeniowej – w przypadku przedłużenia ochrony na okres kolejnych 36 miesięcy.

Odmiennie jednak aniżeli przy określeniu podstawy (kwoty kredytu w PLN) naliczania prowizji dla kredytów w walucie obcej – gdzie w regulaminie § 7 ust. 5 wskazano, iż jej podstawą jest kwota kredytu przeliczona na PLN wg kursu kupna dewiz z dnia sporządzenia umowy kredytu (na podstawie Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w banku), czy sposobu ustalenia wysokości kredytu przy okazji jego przewalutowania z waluty obcej do PLN – co następowało wg kursu sprzedaży dewiz (§ 4 ust. 4 pkt. 2 umowy) czy określenia wysokości zobowiązania w przypadku jego spłaty (wg kursu sprzedaży (...) co wskazuje § 7 ust. 1 umowy) w przypadku (...) nie określono w jaki sposób kredyt wyrażony w umowie w PLN i indeksowany do (...) według kursu kupna (...) w dniu wypłaty transzy lub całości kredytu zgodnie z § 2 ust 2 umowy kredytu (czyli kredyt dla którego tak wysokość kapitału wskazywany jest w (...) i stały miałby być przeliczany na potrzeby określenia opłaty z tytułu (...) i podstawiany do wzoru jako „kwota kredytu w PLN”.

W przypadku mowy powódki kwota kredytu w PLN wskazywana w podstawie wyliczenia opłaty w matematycznym wzorze w § 7 ust. 6 podpunkt 2 właściwa do wyliczenia opłaty wg wzoru w zakresie pierwszej z opłat jest niewątpliwie kwotą kredytu wskazaną w umowie w wskazaną w umowie w § 2 ust. 1 tj. stanowiąca wartość 680.000,00 złotych.

Jednocześnie w słowniczku pojęć wskazanym w § 2 pkt. 6 regulaminu wskazano, iż „ niski wkład własny jest to udział środków własnych kredytobiorcy (rozumiany jako różnica pomiędzy wartością nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie, a kwotą kredytu ) w stosunku do wartości nieruchomości poniżej standardowego minimum wynoszący do 20 % wartości nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie kredytu w przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej”. Jednocześnie kredyt indeksowany kursem waluty obcej jest to kredyt udzielony w polskich złotych indeksowany kursem waluty obcej wg tabeli kursów w banku. (podpunkt 19 § 2).

Należy przy tym zaznaczyć, iż na potrzeby ustalenia wysokości realnego zadłużenia kredytobiorców – wg § 2 ust. 2 dla ustalenia kwoty kredytu miarodajna jest waluta (...), stanowiąca równowartość kredytu nominalnie wskazanego w umowie w PLN i przeliczoną według kursu kupna (...) z tabeli Kursów z dnia wypłaty kredytu lub transzy.

( umowa o kredyt hipoteczny – k. 14-19; cennik kredytu hipotecznego k. 125-127v, informacja dla wnioskodawców k. 185-185v; historia rachunku kredytowego k. 170-173v.)

Rachunek kredytowy powódki na potrzeby udzielonego kredytu prowadzony był we franku szwajcarskich i w tej walucie ustalono wysokość zaciągniętego zobowiązania powódki – w trybie § 2 ust. 2 umowy kredytowej.

I tak powódce wypłacono zaciągnięty kredyt w 5 transzach, przy czym celem ustalenia zobowiązania kredytowego ww wypłaty indeksowano do waluty (...) wg kursu kupna (...) z dnia wypłaty, co przedstawia poniższa tabela:

transza

data wypłaty

w PLN

w (...)

1.

19-06-2007

239.200,00 PLN

107.389,78 CHF

2.

13-08-2007

119.600,01 PLN

53.330,96 CHF

3.

26-09-2007

119.600,01 PLN

53.608,25 CHF

4.

28-01-2008

119.599,99 PLN

54.375,99 CHF

5.

31-01-2008

81.999,99 PLN

37.497,71 CHF

RAZEM:

680.000,00 PLN

306.202,69 CHF

( zaświadczenie o udzieleniu kredytu hipotecznego k. 174, historia rachunku kredytowego k. 170-173v)

Tak ustalona wysokość kredytu we franku szwajcarskim była wysokością stanowiącą górną granicę wysokości kredytu we franku szwajcarskim na kolejne lata obowiązywania umowy tj. była wartością stałą, od której to wysokości jako wartości wyjściowej obliczano wysokość aktualnego zadłużenia powodów i raty kredytowej z zastosowaniem STOPY REFERENCYJNEJ LIBOR i określano w walucie polskiej. Tak więc wszelkie operacie mające na celu ustalenie zadłużenia kredytobiorcy wyliczano we franku szwajcarskim.

Pierwsza składka w kwocie 4.328 złotych została uiszczona przez powódkę w dniu 20 czerwca 2007 roku i ustalona przy zastosowaniu wskaźnika 3%.

Podstawą pobrania opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, a wyrażoną we franku szwajcarskim i przesłaną do ubezpieczyciela była wartość 61.184,32 CHF i równowartość w PLN wynosząca 144.254,26 złotych , przy czym kwota udzielonego kredytu wynosiła w PLN 680.000,00 złotych, a faktycznie brakujący wkład własny 113.600 złotych (680.000 – 566.400 = 113.600), czyli był niższy od podstawy obliczonej wg wzoru o kwotę 30.654,26 złotych ), a 80 % wartości nieruchomości 566.400,00 złotych.

Na dzień pobrania od powódki kwoty 4.328 złotych saldo jej zadłużenia z tytułu wypłaconego kredytu (był wypłacany w sześciu transzach o czym wyżej) wynosiło 107.389,78 CHF (239.200,00 PLN), czyli w kwocie nie przewyższającej współczynnika (...) 80 %.

W dacie obciążenia powódki pierwszą opłatą z tytułu (...) dodatkowo jej kredyt podlegał ubezpieczeniu pomostowemu tj. ubezpieczeniu kredytów zabezpieczonych hipotecznie do czasu otrzymania przez bank odpisu z księgi wieczystej.

Zgodnie z zaświadczeniem o zatrudnieniu i zarobkach wystawione w dniu 08 maja 2007 roku (tj. miesiąc przed podpisaniem umowy kredytowej) przeciętne wynagrodzenie powódki z ostatnich trzech miesięcy wyrażało się kwotą 12.000,000 złotych brutto.

(regulamin k. 106-115; historia rachunku kredytowego- k. 170-173v, zaświadczenie k. 153, zeznania powódki k. 407v-408v, płyta CD k. 410; potwierdzenie wykonania operacji- k. 23; zaświadczenie o kosztach z tytułu unww- k. 177-178; zaświadczenie o udzieleniu kredytu hipotecznego –k. 174; oświadczenie z tytułu ubezpieczenia pomostowego- k. 397; k. 428).

W dniu 19 lipca 2010 roku pomiędzy Bankiem (...) S.A., a Towarzystwem (...) S.A. z siedzibą we W. została zawarta umowa ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów/pożyczek hipotecznych, których docelowym zabezpieczeniem jest wpis hipoteki na nieruchomości, udzielanych przez ten bank osobom fizycznym. W § 18 ww. umowy zastrzeżono, że w sprawach nieuregulowanych tą umową mają zastosowanie przepisy prawa polskiego powszechnie obowiązującego dla danego rodzaju spraw.

Pozwany Bank nie zawiadomił powódki o zawarciu powyższej umowy.

( okoliczność znana Sądowi z urzędu, ponadto- umowa ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów/pożyczek hipotecznych zawarta z (...) k. 274-287).

W dniu 19 stycznia 2009 r. powódka złożyła oświadczenie, że jako zabezpieczenie wierzytelności Banku (...) S.A. z siedzibą w W. z tytułu umowy kredytu nr KH/ (...) z dnia 14 czerwca 2007 r. ustanawia na rzecz Banku hipotekę kaucyjną w kwocie 1.156.000,00 złotych na nieruchomości lokalowej numer 44 położonej w W. przy
ul. (...). Hipoteka kaucyjna do sumy 1.156.000,00 złotych ma zabezpieczyć spłatę rat kapitałowych, rat odsetkowych, odsetek za opóźnienie lub zwłokę i koszty postępowania egzekucyjnego.

(oświadczenie o ustanowieniu hipoteki k. 169)

Na skutek tego, że na ostatni dzień roboczy miesiąca ochrony ubezpieczeniowej - § 7 ust. 6 pkt (2) lit. a) saldo kredytu nie osiągnęło określonego w umowie o kredyt poziomu, pozwany Bank w dniu 30 czerwca 2010 roku obciążył rachunek powódki kwotą 11.182,00 złotych jako opłatą za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej (...). W/w opłata ustalona została przy zastosowaniu wskaźnika 3%.

Saldo kredytu zgłoszone do T.U. (...) S.A od którego jest liczona składka (dla ubezpieczyciela), a wyrażone we franku szwajcarskim i przesłane do ubezpieczyciela wynosiło 106.549,21 CHF i jej równowartość w PLN wynosząca 316.589,66 złotych, przy czym w ww obliczeniach w zakresie relacji (...) zastosowano kurs kupna dewiz (...) z dnia 31 maja 2010 roku w wysokości 2, (...) .

Saldo zadłużenia powódki na dzień pobrania składki wyrażało się kwotą 296.735,14 CHF, a zatem podstawa poboru opłaty (...) wyrażona w (...) ( 106.549,21 ) w stosunku do wysokości ogólnego zadłużenia powodów (296.735,14) wyrażała się wartością 35,90 % wartości bilansowej kredytu w (...).

Podstawą pobrania drugiej opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, a wyrażoną we franku szwajcarskim i przesłaną do ubezpieczyciela była wartość 106.549,21 CHF i równowartość w PLN wynosząca 316.589,66 złotych.

Opłatę powyższa pozwany bank wyliczył poprzez przeliczenie kredytu po indeksacji a wynoszącego na dzień wyliczenia opłaty 297.172,84 CHF (k.174) na kwotę kredytu w PLN w wysokości 882.989,66 PLN w oparciu o przyjęte przez pozwanego dowolnie kryteria, a następnie podzielenie ww kwoty przez kurs kupna dewiz 2, (...) i pomnożenie przez kurs sprzedaży dewiz 2, (...), a następnie pomniejszenie ww kwoty o (...) 80 % i przemnożenie przez wskaźnik 3 %.

Wykonano następujące operacje matematyczne:

a)  kwotę 297.172,84 CHF „przewalutowano” na kwotę 882.989,66 PLN;

b)  kwotę 882.989,66 podzielono 2, (...) (kurs kupna dewiz) co pozwoliło otrzymać wartość 316.064,60 CHF;

c)  następnie kwotę 316.064,60 pomnożono przez 2, (...) (kurs sprzedaży dewiz) co pozwoliło otrzymać kwotę 939.122,73 PLN;

d)  od kwoty 939.122,73 PLN odjęto kwotę 566.400, ( (...) 80 %) i uzyskano wartość 372.722,73 PLN;

e)  kwotę 372.722,73 PLN pomnożono przez wskaźnik 3 % i otrzymano kwotę 11.181,68 – po zaokrągleniu – 11.182,00 złotych – pobraną tytułem opłaty (...).

( regulamin k. 106-115., potwierdzenie wykonania operacji- k. 24, wysokość przekazywanych ubezpieczycielowi składek- k. 187-189; historia rachunku k. 170-173v; potwierdzenie ubezpieczenia przez (...) k. 186)

W wyniku złożonego przez powódkę w dniu 16 czerwca 2010 roku wniosku o zmianę warunków umowy ponowna wycenę nieruchomości – w dniu 08 września 2010 roku (tj. po ponad dwóch miesiącach od pobrania opłaty) doszło do zawarcia Aneksu nr (...) do umowy o kredyt hipoteczny nr KH/ (...), którego wzorzec pozwany opracował w dniu 02 sierpnia 2010 roku. Aneks nr (...) zmienił m. in. brzmienie § 9 ust. 9 umowy o kredyt hipoteczny na: „1. Jeżeli w ciągu aktualnego 36- miesięcznego okresu ochrony ubezpieczeniowej saldo z tytułu udzielonego kredytu nie stanie się równe lub niższe niż 591.200,00 PLN, kredytobiorca jest zobowiązany do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny 36-cio miesięczny okres ochrony udzielonej Bankowi przez Towarzystwo (...) współpracujące z Bankiem. 2. Nowa wysokość składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego za pełen aktualny 36-cio miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej wynosi 10.438,00 PLN. 3. W związku z pobraniem przez Bank składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w wysokości 11.182,00 PLN za aktualny 36-cio miesięczny okres ubezpieczenia, Bank zwróci kredytobiorcy różnicę miedzy pobraną a należną składką o której mowa w ust. 2. 4. Bank nie pobierze kolejnej składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, jeżeli w trakcie następnego 36-cio miesięcznego okresu udzielonej Bankowi ochrony ubezpieczeniowej przez Towarzystwo (...) współpracujące z Bankiem saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe kwocie 591.200,00 PLN.”

(wniosek o zmianę warunków ubezpieczenia- k. 25-29; k. 128-130; Aneks nr (...)- k. 105-105v)

W dniu 05 maja 2011 roku Bank dokonał na rzecz powódki zwrotu kwoty 744,00 zł tytułem różnicy pomiędzy kwotą 11.182,00 złotych a kwotą wskazaną w aneksie tj. 10.438,00 złotych.

W dniu 9 kwietnia 2013 roku pozwany dokonał na rzecz powódki kwotę 1.684,00 złotych.

(zwrot różnicy składki z tytułu unww- k. 30; k. 179; k. 182)

Na skutek tego, że na dzień 30 maja 2013 roku saldo kredytu nie osiągnęło określonego w umowie o kredyt poziomu – 591.200,00 złotych, pozwany Bank w dniu 28 czerwca 2013 roku obciążył rachunek powódki kwotą 12.525 złotych jako opłatą za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej (...).

Podstawą pobrania ww opłaty, a wyrażoną we franku szwajcarskim i przesłaną do ubezpieczyciela była wartość 116.147,68 CHF i równowartość w PLN wynosząca 417.492,83 złotych oraz kurs sprzedaży (...) w wysokości 3, (...) . Ww opłata ustalona została przy zastosowaniu wskaźnika 3%.

Na dzień pobrania od powódki ww opłaty z tytułu (...) tj. dzień
28 czerwca 2013 roku saldo jej zadłużenia wyrażało się kwotą 280.621,18 CHF.

Opłata została wyliczona w oparciu o wzór:

{(saldo zadłużenia w (...) * kurs sprzedaży (...) z 31-05-2013)- 80 % wartości nieruchomości} * 3 % w następujący sposób: (280.621,18 CHF *3, (...)) – 591.200,00)* 3 %.

Podczas, gdy wzór wskazany w regulaminie był następujący:

(kwota kredytu w PLN/kurs kupna dewiz (tu z dnia 31-05-2013)*kurs sprzedaży dewiz (tu z dnia 31-05-2013) – 80 % wartości nieruchomości *3 %

A zatem kwota kredytu w PLN stanowiła iloczyn kwoty 280.621,18 CHF *3, (...) (kurs sprzedaży (...)) i wynosiła 1.008.692,83 PLN, a saldo kredytu ponad (...) 80 % z dnia zawarcia umowy (kwotowo wskazane w umowie - tj. 591.200 PLN) wyrażała się kwotą 417.492,83 PLN (1.008.692,83 – 591.200 = 417.492,83).

Celem zaś wskazania równowartości kwoty 417.492,83 PLN w walucie (...), kwotę 417.492,83 PLN podzielono przez kurs sprzedaży (...) 3, (...) i uzyskano wartość 116.147,68 CHF.

Powyższe matematyczne obliczenia są niezgodne ze wzorem na wyliczenie podstawy wskazana w regulaminie doręczonym powódce przy zawarciu umowy o oznaczeniu R. 21 oraz wprowadzonego później przez pozwanego o oznaczeniu R.31.8 (zawierającego tożsame regulacje w zakresie (...) oraz pozostałych wskazywanych tu przepisów)

Z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego dla umowy kredytowej nr (...), w okresie ochrony ubezpieczeniowej udzielonej przez (...) S.A. od 1 sierpnia 2010 r. do 31 maja 2013 r. suma ubezpieczenia wynosiła 291.789,66 złotych, a od 1 czerwca 2013 r. do 30 kwietnia 2016 r. suma ubezpieczenia wynosiła 417.492,83 złotych.

( regulamin k. 106-115; k. 116-124v;, zaświadczenie o kosztach z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego do kredytu hipotecznego k. 177-178; historia rachunku k. 170-173v; oświadczenie T.U. (...) k. 186; potwierdzenie wykonania operacji- k. 36).

Od dnia 1 maja 2016 roku ochronę ubezpieczeniową w zakresie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego pozwanemu Bankowi ponownie udzielał (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W.. Stawka składki ubezpieczeniowej należnej z tytułu udzielenia ochrony ubezpieczeniowej wynosi 3 % podstawy naliczania składki zgodnie z postanowieniami umowy. Jednocześnie, z dniem wypłaty odszkodowania z tytułu umowy na ubezpieczenia ubezpieczycielowi nie przysługuje roszczenie regresowe wobec kredytobiorcy.

( okoliczność znana Sądowi z urzędu, ponadto- oświadczenie (...) S.A. w przedmiocie zawarcia umowy ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych- k. 350, k. 432 ).

Na skutek tego, że na dzień 30 maja 2016 roku saldo kredytu nie osiągnęło określonego w umowie o kredyt poziomu – 591.200,00 złotych, pozwany Bank w dniu 30 czerwca 2016 roku obciążył rachunek powódki kwotą 14.017,00 złotych jako opłatą za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej (...).

Podstawą pobrania ww opłaty, a wyrażoną we franku szwajcarskim i przesłaną do ubezpieczyciela była wartość 115.699,97 CHF i równowartość w PLN wynosząca 467.231,2 złotych. Ww opłata ustalona została przy zastosowaniu wskaźnika 3%.

Na dzień pobrania od powódki ww opłaty z tytułu (...) tj. dzień
30 czerwca 2016 roku saldo jej zadłużenia wyrażało się kwotą 262.098,21 CHF.

Opłata została wyliczona w oparciu o wzór: {(saldo zadłużenia w (...) * kurs sprzedaży (...))- 80 % wartości nieruchomości} * 3 %, a opłatę (...) obliczono w następujący sposób: (262.098,21 CHF *4, (...)) – 591.200,00)* 3 %.

Tymczasem wzór wskazany w regulaminie był następujący:

(kwota kredytu w PLN/kurs kupna dewiz)*kurs sprzedaży dewiz– 80 % wartości nieruchomości *3 %

Celem wskazania równowartości kwoty 467.231,2 PLN w walucie (...), kwotę 467.231,2 PLN podzielono przez kurs sprzedaży (...) 4, (...) i uzyskano wartość 115.699,97 CHF.

Powyższe matematyczne obliczenia są niezgodne ze wzorem na wyliczenie podstawy wskazana w regulaminie doręczonym powódce przy zawarciu umowy o oznaczeniu R. 21 oraz wprowadzonego później przez pozwanego o oznaczeniu R.31.8 (zawierającego tożsame regulacje w zakresie (...) oraz pozostałych wskazywanych tu przepisów).

( regulamin k. 106-115; k. 116-124v;, zaświadczenie o kosztach z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego do kredytu hipotecznego k. 177-178; historia rachunku k. 170-173v; potwierdzenie wykonania operacji- k. 41, wysokość przekazywanych ubezpieczycielowi składek- k. 187-189).

Do dnia zamknięcia rozprawy ww świadczenie nie zostało spełnione.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił przede wszystkim na podstawie powołanych dokumentów związanych z zawarciem umowy kredytu hipotecznego znajdujących się w aktach sprawy, złożonych wraz z pozwem i odpowiedzią na pozew a także w toku procesu przez strony postępowania. Dokumenty te nie były kwestionowane przez żadną ze stron, a w ocenie Sądu nie było podstaw, by poddawać w wątpliwość okoliczności faktyczne wynikające z ich treści. Z uwagi na powyższe Sąd uznał, że dowody z tych dokumentów tworzą spójny, nie budzący wątpliwości w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a przez to w pełni zasługujący na wiarę materiał dowodowy. W niniejszej sprawie, w zakresie ustaleń faktycznych główny spór sprowadzał się do ustalenia, czy powódka miała możliwość indywidualnego negocjowania warunków umowy.

Wskazać nadto należy, iż w umowie powódka była zobowiązana do zwrotu kosztów ubezpieczenia, zaś obok powyższego terminu bank posługuje się terminem opłaty za refinansowanie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego oraz szczegółowym wzorem jej wyliczenia (w regulaminie kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej). Zakres w/w pojęć nie jest tożsamy. Nadto w pełnomocnictwie stanowiącym załącznik do umowy kredytowej zamiennie obok terminu kosztów ubezpieczenia bank zamiennie posługuje się terminem składki za kolejne okresy ubezpieczenia, który to termin (tj. składka) pojawia się również w § 9 ust 10 umowy kredytowej gdzie wprost wskazano „ Bank dokona zwrotu proporcjonalnej części składki”. Z kolei terminem „koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” bank posługuje się w cenniku kredytu hipotecznego (k. 125-127v).

Należy zatem uznać, że Bank domagał się od strony powodowej refinansowania nie tylko składki za ubezpieczenie ale również innych ukrytych kosztów, co ma istotne znaczenie dla uznania abuzywności zakwestionowanych postanowień umownych, o czym w dalszej części uzasadnienia.

Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd oparł się na przesłuchaniu powódki w charakterze strony. Nie uszło uwadze Sądu to, że przesłuchanie powódki jest de facto dowodem wyłącznie posiłkowym, tym niemniej w niektórych wypadkach może się on okazać dowodem wręcz kluczowym dla odtworzenia istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia okoliczności – jak miało to miejsce w rozpoznawanej sprawie. W ocenie Sądu zaznania strony powodowej, w świetle okoliczności sprawy uznać należy za wiarygodne jak, że w pełni korespondują z pozostałym materiałem dowodowym a to dowodami z dokumentów. W szczególności, powód wskazał, iż umowa w zakresie unww nie podlegała negocjacjom. Z zeznań powódki wynika nadto, że z uzyskanych przez nią informacji wynikało, iż nie ma potrzeby ani wnoszenia wkładu własnego ani dodatkowego zabezpieczenia skoro przy konstrukcji (...) możliwe jest uzyskanie kredytu do 100 % wartości nieruchomości i w tej części Sad obdarzył wiarą jej twierdzenia. Otóż bowiem z tych twierdzeń wynika, iż o ile sam fakt nieprzeczytania umowy pomimo takiej możliwości obciąża konsumenta, to jednak podejmuje on decyzję działając z określoną świadomością w zakresie obciążeń ekonomicznych – a w tym zakresie obowiązek informacyjny pozwany wykonał nieprawidłowo.

Oczywiście twierdzenia powódki w zakresie możliwości przedstawienia dodatkowego zabezpieczenia rzeczowego – pomimo nie wskazania szczegółów – zasługiwały na wiarę, albowiem istotne jest, iż gdyby powódka znała ekonomiczny sens obciążeń (...) i miała możliwość prawidłowo jej rozpoznać – miała możliwości ustanowienia zabezpieczenia na innej nieruchomości – przy czym niewątpliwie – brak przeszkód jest do tego by była to nieruchomość osoby trzeciej. O zasadach funkcjonowania (...) powódka powzięła pełna informacje przy kolejnej składce – co jest uzasadnione zważywszy na samą konstrukcję wyliczenia opłaty o czym poniżej.

Z wiec względów twierdzenia powódki Sąd ocenił jako wiarygodne albowiem nie ujawnił się również żaden dowód podważający ich wiarygodność.

Co zaś się tyczy zeznań świadka K. G. to te okazały się miarodajne w części, a to w zakresie w jakim świadek wskazała na uczestnictwo w trakcie pierwszego spotkania z pośrednikiem na którym doszło do zaproponowania oferty pozwanego, w trakcie którego pośrednik wskazał, iż żadne dodatkowe zabezpieczenia nie będą potrzebne.

Co do świadka R. B. to wskazać wypada, iż świadek nie pamiętał szczegół transakcji z powódka, tym niemniej wskazał, iż przestawiał takie oferty klientom, które były dla nich odpowiednie z uwagi na okoliczności indywidualne. Zazwyczaj przedstawiał 3 oferty chyba że indywidualne uwarunkowania powodowały, iż konkretna sytuacja nie spełniała ogólnych wymogów banku, wówczas tych ofert było mniej. Wskazał również, iż był ogólny wymóg dodatkowego zabezpieczenia przy kredytach (...) powyżej (...) 80 %. Wskazał nadto iż informował, iż opłata może być cykliczna, lecz nie pamiętał jakie informacje przedstawiał w zakresie ryzyka. Twierdzenia te zasługują na wiarę, choć niewiele wnoszą do sprawy albowiem istotne są – w realiach niniejszej sprawy – okoliczności po pierwsze indywidualne, a po wtóre treść informacji w zakresie ryzyka, które świadek przedstawił powódce, a tych nawet w ogólnym standardowym zakresie nie pamiętał.

Jeśli zaś się tyczy świadków P. P. i M. S. (k.406 i następne) – to niewiele wnoszą do sprawy – świadek M. S. nie miał jakiejkolwiek styczności ani z powódka ani z procedurą zawarcia przez nią zobowiązania, tak więc nie miał wiedzy o okolicznościach faktycznym towarzyszących tej procedurze, zaś świadek P. P. pomimo, że uczestniczyła w zawarciu aneksu – nie pamiętała żadnych okoliczności z tym związanych.

(...) sa natomiast zeznania świadka M. S. w których wskazał on wprost, iż nie wiem skąd konsument miał wiedzieć o możliwości negocjowania umowy i że mógł zapytać pracownika. Te twierdzenia wskazują na podejście pozwanego i jego pracowników do samego procesu kredytowego gdzie tak naprawdę ciężar uzyskania informacji spoczywa na konsumencie, to on miał się dowiadywać czy to o możliwość negocjacji, czy też pytać o inne możliwości – choć tak naprawdę to w przypadku kredytu powódki to pośrednik był na tzw. pierwszej linii frontu, to za jego pośrednictwem dochodziło do indywidualnej parametryzacji produktu kredytowego – zaś przy kontaktach z pracownikami – w finalnej części procedury, która jest podpisanie umowy – konsument mógł albo podpisać umowę albo nie – a każda próba zmiany poszczególnych zapisów powodowałaby powrót do weryfikacji decyzji kredytowej, co z kolei wpływało na postrzeganie swoich możliwości negocjacyjnych przez konsumentów jako niemożliwych.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo okazało się zasadne niemalże w całości.

W niniejszej sprawie spór dotyczył przede wszystkim kwestii oceny postanowień umowy o kredyt hipoteczny i regulaminu tejże umowy jako wzorca umownego stosowanego przez pozwany Bank, na podstawie których Bank potrącał z rachunku bankowego strony powodowej kwoty dochodzone pozwem, przez pryzmat przepisów zakazujących stosowania klauzul abuzywnych we wzorcach umownych przez przedsiębiorców tj. art. 385 1 § 1 k.c. - art. 385 3 k.c. Między stronami było bezsporne, iż umowa kredytowa została przez nie zawarta z wykorzystaniem umownego wzorca autorstwa pozwanego Banku. Strona powodowa nie kwestionowała ustalenia w umowie dodatkowego zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, lecz nałożenie na nią, jako kredytobiorcy i konsumenta, obowiązku poniesienia kosztów tegoż ubezpieczenia.

Stwierdzić należy, iż powódka zawierając umowę kredytu hipotecznego z pozwanym Bankiem występował w roli konsumenta. Wskazuje na to definicja zawarta w art. 22 1 k.c. oraz okoliczności faktyczne ustalone przez Sąd w sprawie. W świetle powołanego przepisu za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Zatem, konsumentem może być tylko osoba fizyczna i musi ona dokonywać czynności prawnej, a ponadto czynność ta pozostaje w określonej relacji z rolą społeczną tej osoby, zaś adresatem oświadczenia woli jest przedsiębiorca. W przypadku pojęcia konsumenta nie chodzi zatem o cechę własną osoby fizycznej, a analizę stosunku zobowiązaniowego, z którego wywodzi swe roszczenia. O tym, czy podmiot jest konsumentem, czy też nie decyduje to, z kim wchodzi w relacje i jaki mają one charakter. Konkludując, powód zawarł tę umowę jako osoba fizyczna, w celu niezwiązanym bezpośrednio z prowadzoną przez siebie działalnością gospodarczą lub zawodową.

Wskazać w tym miejscu należy, że sama wiedza konsumenta o określonych konsekwencjach, wywoływanych przez daną umowę i odpowiednich sposobach zabezpieczenia swoich praw jako strony umowy, nie świadczy o tym, że ma on realny wpływ na ułożenie stosunku zobowiązaniowego według własnego życzenia – ani w pełni, ani nawet w większej części. Przypomnieć należy, że w wyroku z dnia z 3 września 2015 r., sygn. akt C‑110/14 Trybunał Sprawiedliwości UE po raz kolejny opowiedział się za szerokim rozumieniem pojęcia konsumenta. Jednocześnie potwierdził, że przy ocenie statusu konsumenta niedopuszczalne jest stosowanie innych kryteriów niż fakt bycia osobą fizyczną oraz działanie w celach niezwiązanych z działalnością gospodarczą lub zawodową. Trybunał wskazał, że adwokat zawierający z przedsiębiorcą (w tym przypadku z bankiem) umowę niezwiązaną z wykonywaniem zawodu adwokata, ma słabszą pozycję rynkową w stosunku do banku, dlatego musi zostać uznany za konsumenta. W takim przypadku, choćby uznane zostało, że adwokat reprezentuje wysoki poziom wiedzy fachowej, nie można domniemywać, że zajmuje on równą pozycję wobec banku, gdyż byłoby to sprzeczne z ustalonymi kryteriami uznania za konsumenta).

Ponownego podkreślenia wymagają ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd w sprawie, zgodnie z którymi na podstawie objęcia kredytu strony powodowej ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego przez (...) S.A. z siedzibą w W. z rachunku bankowego strony powodowej prowadzonego przez pozwany Bank została pobrana pierwsza ( 4.328,00 zł) i czwarta z opłat z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Oczywistym jest też, iż rację ma pozwany, iż znaczenie ekonomiczne (...) należy rozpatrywać w samym udzieleniu powodom kredytu albowiem, w przypadku braku wkładu własnego rozumianego zgodnie z § 2 ust. 6 regulaminu jako udział środków własnych w przedsięwzięciu gospodarczym polegającym na zakupie przez powodów nieruchomości sens tego zabezpieczenia polega na udzieleniu kredytu także na cześć ceny zakupu (20 % jako wkład własny) którą zasadniczo winni uiścić kredytobiorcy.

Ekonomicznym uzasadnieniem powyższego jest sytuacja zabezpieczenia interesu kredytodawcy (banku) w przypadku braku spłaty zaciągniętego przez powódkę zobowiązania albowiem zazwyczaj, w przypadku wszczęcia postepowania egzekucyjnego z nieruchomości wierzyciel odzyskuje przeważnie w pieniądzu około 80 % wartości nieruchomości, co uzasadnione jest po pierwsze przyjętymi wartościami ceny wywoławczej w licytacji z nieruchomości tj. odpowiednio 3/4 i 2/3 sumy oszacowania (wartości nieruchomości) ustalonej w operacie szacunkowym przyjętym na potrzeby postępowania egzekucyjnego, a po wtóre kosztami związanymi z samym prowadzeniem postępowania egzekucyjnego a to opłatą, wynagrodzeniem biegłego, kosztami obwieszczeń licytacyjnych i doręczeń w toku postępowania.

Mając zatem na względzie tak interes ekonomiczny wierzyciela rozumiany jako możliwość odzyskania kwoty stanowiącej około 80 % wartości nieruchomości w przypadku braku wykonania zobowiązania przez kredytobiorcę, oraz interes ekonomiczny kredytobiorcy w postaci uzyskania również kredytu w wysokości ponad 80 % wartości nieruchomości stanowiącej jego zabezpieczenie, a w konsekwencji jej zakup, pomimo braku środków stanowiących 20 % jej ceny, nie można a limine pozbawiać banku możliwości ustanawiania dodatkowych zabezpieczeń w związku ze wzrostem ryzyka kredytowego.

Niemniej jednak ogólne rozważania co do możliwości zabezpieczenia w postaci (...) co do zasady – muszą zostać ocenione w sposób konkretny i indywidualny tak pod względem instrumentów i sposobów wprowadzenia ww zasady ogólnej do umów z konsumentami.

W niniejszej zaś sprawie, to te konkretne mechanizmy podlegają ocenie przez Sąd orzekający z uwzględnieniem samej specyfiki kredytu powódki a to, że jest to kredyt indeksowany kursem franka szwajcarskiego.

Skoro bank powołuje się na wyższe ryzyko związane z udzieleniem kredytu powódce, a to również w kwocie stanowiącej równowartość wkładu własnego, to ta kwota tj. brakujący wkład własny z daty zawarcia umowy z punktu widzenia banku i jego interesu ekonomicznego (wyrażającego się w możliwości odzyskania kwoty kredytu w równowartości około 80 % nieruchomości, gdyby powódka zaprzestała wykonywać swoje zobowiązanie), nijak przystaje do sposobu wyliczenia i określenia wkładu własnego w przypadku kredytu powódki i wartości podlegającej ubezpieczeniu odnosząc ją do salda kredytu, ale nie wskazanego w walucie franka szwajcarskiego do której kredyt został indeksowany, ale przy uwzględnieniu ponownego przeliczenia do waluty polskiej od której to wartości pobierane jest (...) (bez wskazania sposobu przeliczenia kwoty kredytu w (...) na PLN).

Jednocześnie zastrzeżenie Sądu budzi niejednolitość w sposobie wyrażania zobowiązań kredytobiorcy w przyjętej przez bank umowie i regulaminie w zależności od materii, której dotyczą.

W zakresie niejednolitości w sposobie wyrażania zobowiązań kredytobiorcy wskazać należy, iż zgodnie z § 2 umowy kwota kredytu wynosi 680.000,00 złotych przy czym w dacie wypłaty kredyt jest indeksowany do franka szwajcarskiego, czyli przeliczany wedle kursu kupna franka szwajcarskiego z daty wypłaty i ta wartość wyrażona we franku szwajcarskim jest następnie przyjmowana jako wartość kredytu i niezmienna, a jednocześnie wpływająca na dalsze obciążenie kredytobiorców albowiem w toku wykonania umowy to właśnie wartość kredytu po indeksacji (wyrażona we franku szwajcarskim) jest niezmienna i stanowi podstawę rozliczeń konsumenta z bankiem.

W przypadku powódki, choć wskazano, iż udzielono jej kredytu w kwocie 680.000,00 złotych, po indeksacji kolejno wypłaconych transz ogólne zobowiązanie kredytowe co do kapitału wyrażało się kwotą (...) . To właśnie ta wartość ostatecznie ustalona na kwotę 306.202,69 CHF jest stałą podstawą wzajemnych rozliczeń stron umowy kredytowej.

Nie należy również tracić z pola widzenia, iż podstawa pobrania opłaty (...) została obliczona według wzoru z punktu w § 7 ust. 6 podpunkt 2 regulaminu a to:

podstawa opłaty = {(kwota kredytu w PLN/kurs kupna dewiz) x kurs sprzedaży dewiz} – 80 % wartości nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie hipoteczne.

Zdaniem Sądu w realiach niniejszej sprawy, biorąc pod uwagę, iż faktyczną wysokość zadłużenia wyrażana była w (...) i w tej walucie dochodziło do ustalenia raty kapitałowo – odsetkowej - analogicznie winna być określona górna granica odpowiedzialności powódki z (...) poprzez wskazanie (wyrażenie) brakującego wkładu własnego w dwojaki sposób: poprzez wskazanie górnej granicy z tytułu (...) w równowartości franka szwajcarskiego oraz w PLN ze wskazaniem jak przyjęto w umowie, czyli poprzez wskazanie górnej granicy odpowiedzialności kredytobiorcy poprzez odniesienie salda kredytu w odniesieniu do 80 % wartości przy wskazaniu tych dwóch zmiennych. Skoro bowiem określenie wysokości zobowiązania kredytowego powódki faktycznie następuje w (...) i obowiązuje przez kolejne lata wykonywania umowy to zdaniem Sądu brakujący wkład własny winien być wyrażony w (...) i ustalony analogicznie jak wysokość kredytu - poprzez indeksację wskazaną w § 2 pkt 2 umowy z daty zawarcia umowy, czyli poprzez przeliczenie (indeksację) na (...) wartości faktycznie brakującego wkładu własnego.

Skoro bowiem jedyna różnica pomiędzy kredytem indeksowanym do kursu waluty obcej a kredytem walutowym jest w istocie waluta w jakiej dochodzi do wypłaty kredytu, zaś pozostałe parametry kredytu są analogiczne jak dla kredytów walutowych (oprocentowanie, libor) zasadne jest przyjęcie dla określenia praw i obowiązków stron wedle jednolitego miernika . Takie rozwiązanie bowiem prowadziłoby do ustalenia zabezpieczenia niskiego wkładu własnego wg wskaźnika (...) z daty udzielenia kredytu i odwołanie powyższego do faktycznie wyższego ryzyka banku wynikającego z faktu udzielenia kredytu również w zakresie wymaganego wkładu własnego 20 % i nie stanowiłoby zabezpieczenia ryzyka banku w związku z ryzykiem walutowym istniejącym w tego typu umowach , a które to ryzyko winno być rozłożone równomiernie na obie strony umowy . Okoliczność powyższa nie różnicowałaby pozycji kredytobiorców z niskim wkładem własnym w stosunku do tych, którzy wkład własny wnieśli, nawet w przypadku znacznego wzrostu kursu franka, co skutkuje, iż nawet w umowach z wniesionym wkładem własnym, na skutek wzrostu kursu (...) nie jest zachowany współczynnik (...) na poziomie 80 %, albowiem wartość zobowiązania kredytowego przewyższać może nawet wartość nieruchomości. Pomimo jednak wzrostu salda kredytowego w umowach z wniesionym wkładem własnym, te nie podlegają (...) (zresztą nie zostało przewidziane w umowie), choć niewątpliwie bank może żądać dodatkowego zabezpieczenia, albowiem nie jest zachowany współczynnik (...) na poziomie 80 % jednakowoż w tym aspekcie skutek w postaci wzrostu kursu waluty obciąża obie strony.

Tymczasem w przypadku kredytobiorców z (...) w toku wykonywania umowy ponownie określany jest brakujący wkład własny wyłącznie w stosunku do salda zadłużenia, co powoduje, iż wyłącznie konsument w zakresie (...) obarczony jest ryzykiem wzrostu kursu (...) , choć na etapie zawarcia umowy nie był poinformowany o tym jaki wpływ ma wzrost kursu (...) na wysokość opłaty (...) .

Otóż bowiem na potrzeby obliczenia opłaty z tytułu refinansowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego pozwany bank odchodzi od mechanizmów przyjętych dla salda kredytu i wysokości raty, które są wpierw ustalane i wyliczane w walucie franka szwajcarskiego w odniesieniu do wysokości zaciągniętego kredytu a również wyrażonego w ww walucie i w przypadku opłaty tą pobiera od wysokości salda kredytu ale wskazanego w polskich złotych.

W ocenie Sądu także sam sposób wyliczenia opłaty z tytułu (...) odbiegał od zwiększonego ryzyka kredytowego banku wyrażającego się w przekazaniu kredytobiorcom środków finansowych przewyższających wskaźnik (...) i nie był w żadnym razie adekwatny do koniecznego zabezpieczenia jego interesu ekonomicznego (podlegającego ewentualnemu zabezpieczeniu w drodze ubezpieczenia niskiego wkładu własnego) .

Należy bowiem pamiętać, iż istota kredytów indeksowanych w walucie obcej sprowadza się de facto do sposobu obliczenia jego wysokości i aktualnego salda zadłużenia w walucie obcej, z którym pozostaje w zależności wysokość raty i jej składowych, a jego wypłata zawsze następuje w walucie polskiej.

Zdaniem Sadu uznać należy, iż ubezpieczenie niskiego wkładu własnego polega na ubezpieczeniu ryzyka banku w zakresie spłaty części produktu bankowego (kredytu) odpowiadającego różnicy pomiędzy wymaganym przez bank wkładem własnym a wkładem wniesionym przez klienta (obliczonym na dzień zawarcia umowy i określonym w jednolity sposób) a nie jak przyjmuje pozwany bank w uproszczeniu saldem całego kredytu ale wyrażonym w walucie polskiej w stosunku do 80 % wartości nieruchomości, co pozwala na ponowne ustalenie brakującego wkładu własnego po trzech latach i w dalszym okresie od dnia zawarcia umowy.

W regulaminie powyżej uproszczony wzór nazywa podstawą wyliczenia opłaty i przyjmuje, iż stanowi ona różnicę pomiędzy kwotą stanowiącą iloczyn kursu kupna dewiz kwoty będącej ilorazem kwoty kredytu w PLN i kursu kupna dewiz i 80% wartości nieruchomości tj.

Podstawa wymiaru składki = { ( kwota kredytu w PLN/kurs kupna dewiz) x kurs sprzedaży dewiz } – 80 % wartości nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie hipoteczne.

Ponieważ do podstawy obliczenia opłaty konieczne jest podstawienie do wzoru kwoty kredytu w PLN niezbędne jest na potrzeby (...) ustalenie salda kredytowego w PLN czyli jego uprzednie przeliczenie z (...) na PLN (według kursu (...)) a następnie ponowne podzielenie uzyskanej kwoty przez kurs kupna dewiz i tak otrzymana wartość podlega przemnożeniu z kolei przez kurs sprzedaży dewiz – co oznacza, że kredyt konsumenta wyrażony pierwotnie i w sposób stały w (...) na potrzeby (...) trzykrotnie jest przeliczany według różnych kursów, choć operacji nie towarzyszy żadna operacja walutowa a te istniejące mają charakter wyłącznie techniczny .

Jednocześnie wskazać wypada, iż obok kursu kupna dewiz i kursu sprzedaży dewiz bank posługuje się terminem kurs kupna waluty i sprzedaży waluty, przy czym nie są to pojęcia tożsame , co wprost wynika z definicji zawartej w ustawie z dnia 27 lipca 2002 roku Prawo dewizowe w art. 2 pkt 10 i 12 (w brzmieniu obowiązującym od dnia zawarcia umowy kredytowej do chwili obecnej). Zgodnie ze wskazanym powyżej przepisem walutami obcymi są znaki pieniężne (banknoty i monety) będące poza krajem prawnym środkiem płatniczym, a także wycofane z obiegu, lecz podlegające wymianie, a na równi z walutami obcymi traktuje się wymienialne rozrachunkowe jednostki pieniężne stosowane w rozliczeniach międzynarodowych, w szczególności jednostkę rozrachunkową Międzynarodowego Funduszu Walutowego (SDR); zaś dewizami są papiery wartościowe i inne dokumenty pełniące funkcję środka płatniczego, wystawione w walutach obcych.

Za dzień ustalenia wartości kwoty kredytu będącej podstawą wyliczenia opłaty z tytułu refinansowania kosztów (...) (tj. kwota kredytu w PLN - we wzorze powyżej) przyjęto kwotę udzielonego kredytu wyrażoną w PLN według wartości kursów waluty obcej z Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku.

W przypadku (...) nie określono jednak - w jaki sposób kredyt wyrażony w umowie w PLN i indeksowany do (...) według kursu kupna (...) z dnia wypłaty transzy lub całości kredytu zgodnie z § 2 ust 2 umowy kredytu (czyli kredyt wyliczany w walucie obcej) miałby być przeliczany na potrzeby określenia opłaty z tytułu (...) i podstawiany do wzoru jako „ kwota kredytu w PLN ” - we wstępnej części wzoru. Nie wskazano bowiem czy kredyt ustalony w (...) miałby być przeliczony na PLN według kursu kupna czy sprzedaży (...) czy kursu kupna lub sprzedaży dewiz - czy w jakiś inny sposób, tj. czy w sposób przyjęty dla indeksacji kredytu tj. kursu kupna (...), czy może wg kursu sprzedaży (...) jako właściwego dla określenia raty kredytowej czy kursu sprzedaży dewiz jako właściwego dla przewalutowania kredytu z (...) na PLN.

Jak wskazano powyżej czym innym jest kurs kupna i sprzedaży walut od kursu kupna i sprzedaży dewiz ( jako zdefiniowane w prawie dewizowym).

Mając na względzie powyższe konstatacje w odniesieniu do pierwszej ze składek podkreślenia wymaga, iż w dacie zawarcia umowy tj. w dniu 14 czerwca 2007 roku współczynnik (...) kredytu powódki wyrażał się wartością 96,05 %, co oznaczało, iż brakujący wkład własny powódki faktycznie wyrażał się kwotą 113.600 złotych, którą to wartość otrzymujemy poprzez następujące działanie matematyczne : 680.000,00 złotych (kwota kredytu) – 566.400,00 złotych (80 % wartości nieruchomości – pierwotnie w umowie) = 113.600,00 złotych.

Nadto na dzień pobrania składki powódce wypłacono wyłącznie pierwsza transzę i jej zadłużenie wyrażało się kwotą 239.200,00 złotych, a więc saldo zadłużenia nie przewyższało 80 % wartości nieruchomości.

Niemniej za podstawę obliczeń przyjęto kwotę kredytu w PLN tj. w wysokości na jaką opiewała umowa a to 680.000,00 złotych, po czym następnie podzielono przez kurs kupna dewiz i pomnożono przez kurs sprzedaży dewiz i odjęto kwotę stanowiącą (...) 80 % - co w efekcie pozwoliło uzyskać podstawę pobrania składki w kwocie 144.254,26 złotych zamiast faktycznie brakującego wkładu własnego w kwocie 113.600PLN (różnica miedzy wysokością kredytu – 680.000,00 zł a 80% wartości nieruchomości przed zawarciem aneksu nr (...) tj. 566.400,00 zł) czyli wyższą od tej wynikającej z wartości wskazanych w umowie i faktycznie występującej o kwotę 30.654,26 złotych.

Nie dość jednak, iż bank na skutek zastosowania w stosunku do pierwszej z opłat matematycznego wzoru do obliczenia brakującego wkładu własnego poprzez przeliczenie kwoty kredytu przez kurs kupna dewiz i następnie przez kurs sprzedaży dewiz (czyli odmiennie niż dokonywano jego indeksacji) pobierał opłatę nie od faktycznie brakującego wkładu własnego ale matematycznie wyliczonego i wyższego o kwotę 30.654,26 złotych to stosował w stosunku do konsumenta wskaźnik 3 % chociaż sam odprowadzał składkę według wskaźnika 1,8 % złotych.

Zabiegi powyższe mając na względzie interes banku w zabezpieczeniu wyższego ryzyka kredytowego a skutkujące nadmiernym finansowym obciążeniem konsumenta w stosunku do rzeczywistej potrzeby wynikającej z zabezpieczenia nie ma jakiegokolwiek uzasadnienia .

W tych zatem warunkach nie sposób uznać, iż sama okoliczność wiedzy powódki o kwotowej wysokości składki wyklucza uznanie, iż tak sformułowane postanowienia nie są abuzywne, zwłaszcza biorąc pod uwagę, iż na dzień pobrania składki faktyczne saldo zadłużenia nie przekraczało (...) 80 %, a składka została pobrana w warunkach jednoczesnego podlegania kredytu ubezpieczeniu pomostowemu.

Zaznaczyć również należy, iż konsument nie może ponosić ciężaru składki ubezpieczeniowej do zapłaty której zobowiązany jest bank jako ubezpieczający ale jednocześnie przepisy prawa przewidują możliwość obciążenia konsumenta dodatkowymi zabezpieczeniami z uwagi na wyższe ryzyko, niemniej postanowienia przewidujące dodatkowe obciążenia winny być sformułowane w sposób jednoznaczny i transparentny, czego w niniejszej sprawie w ocenie Sądu zabrakło.

Abstrahując od uwag poczynionych powyżej, postanowienia zawarte w § 9 ust. 7-10 umowy o kredyt kreowały podstawę zobowiązania strony powodowej do zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego (a nie zapłaty poszczególnych kwot tytułem opłat za refinansowanie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego).

A zatem z postanowień tych wynika, że pozwany Bank ustanawiał dodatkowe zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego kredytobiorca był zobowiązany do zwrotu na rzecz Banku kosztów tego ubezpieczenia.

Wobec powyższego, stwierdzić należy, że obowiązkiem strony powodowej był zwrot kosztów poniesionych przez Bank w związku z umową łączącą go z konkretnym ubezpieczycielem, obejmującej swoim zakresem ubezpieczenie spłaty części kredytu z umowy zawartej z powodem. Analiza zaś i wykładnia zapisów umowy i stanowiących jej integralną część dokumentów, w tym pełnomocnictwa oraz regulaminu, prowadzi do wniosku, że obowiązek zwrotu kosztów ubezpieczenia czy też opłata z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu nie była ograniczona krotnością okresów ubezpieczenia, lecz jedynie saldem zadłużenia z tytułu umowy kredytu i to wyrażonego w polskich złotych i z tej przyczyny opłata ta mogła być pobierana przez dowolny w zasadzie okres, do momentu osiągnięcia przez zadłużenie kredytowe salda określonego w § 9 ust. 7 umowy kredytu hipotecznego.

W ocenie Sądu treść umowy uzależniała obowiązek zwrotu kosztu ubezpieczenia od istnienia umowy łączącej pozwany Bank z konkretnym ubezpieczycielem, tj. (...) ( (...) S.A).

Pomiędzy stronami pozostawało przy tym bezsporne, że druga i trzecia opłata z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, przekazana została (...) S.A. z siedzibą we W., który to podmiot również udzielał ochrony ubezpieczeniowej również w dacie pobrania trzeciej z kwot będących przedmiotem osądu. Zresztą wskazać wypada w tym miejscu na sformułowania przyjęte we wzorcu w którym pozwany bank expressis verbis wskazywał dane ubezpieczyciela (...) S.A. co przemawia za uznaniem, iż wolą stron postanowienia co do podmiotu obejmującego (...) ochrona ubezpieczeniową zostały podniesione do postanowień istotnych i objętych ich wolą.

Dlatego zapłata przez pozwany Bank w/w składki na rzecz innego podmiotu, na podstawie innej umowy, niż łącząca pozwany Bank z (...) (T.U. (...) S.A), uprawniała stronę powodową do odmowy zwrotu tych kosztów i tym samym żądania od Banku zwrotu tejże opłaty. Należy mieć na uwadze, że pozwany Bank, w przygotowanym przez siebie formularzu umownym dokładnie wskazał podmiot, który udzielał ochrony ubezpieczeniowej, koszty której zwracać miała powódka. Zatem udzielenie ochrony przez inny podmiot, niewskazany w umowie nie stanowiło podstawy żądania refinansowania przez stronę powodową kosztów składki potrąconych przez pozwany Bank.

W ocenie Sądu, rzeczą wtórną jest możliwość przewidziana w § 9 ust. 10 umowy kredytowej, dokonania przez bank zwrotu proporcjonalnej części składki za pełne miesiące kalendarzowe pozostające do końca okresu ubezpieczenia, za który składka została uiszczona. Należy podkreślić, że stroną przedmiotowej umowy ubezpieczenia jest jedynie pozwany Bank i zakład ubezpieczeń. Rola strony powodowej ograniczała się natomiast jedynie do ponoszenia kosztów objęcia ochroną ubezpieczeniową, którą objęty jest jedynie pozwany Bank, będący jednocześnie w istocie głównym jej beneficjentem.

W zakresie zaś pozostałych opłat pobranych od powódki zwrócić finalnie należy uwagę na okoliczność, iż te faktycznie pobierane były niezgodnie z wzorem wskazanym w regulaminie.

Otóż faktycznie w przypadku drugiej z opłat – ta pobrana została już po indeksacji kredytu i gdy zobowiązanie kredytobiorcy wyrażało się kwotą 297.172,84 CHF.

Jak wskazano w przedstawionym stanie faktycznym w pierwszym kroku pozwany przeliczył a w zasadzie rzec by wypadało „przewalutował” kredyt konsumenta wedle ustalonych przez siebie reguł, przy czym nawet przy zawarciu umowy ich nie przedstawił konsumentowi i uzyskał kwotę 882.989,66 PLN. Oczywistym jest, iż obecnie następczo można poprzez działanie matematyczne ustalić, iż do przeliczenia salda zadłużenia w (...) na kwotę kredytu w PLN ustalono kurs w wysokości 2, (...) (wystarczy tylko te wartości porównać). Jednakowoż następnie kwotę już uzyskaną w wyniku przeliczenia salda kredytu w relacji (...) pozwany dalej przelicza przez kursy waluty ( w tym ponownie przez kurs 2, (...)) – w związku z czym na skutek tych zabiegów zamiast kwoty 882.989,66 PLN (stanowiącej pierwotnie kwotę kredytu w PLN) pozwany uzyskuje kwotę 939.122,73 PLN i dopiero od niej odejmuje kwotę 566.400,00 PLN ( (...) 80 %) – niemniej jaki był cel powiększenia w istocie salda zadłużenia z tytułu zobowiązania kredytowego, które następnie pomniejszane jest o kwotę (...) 80 % czyli tak naprawdę salda zadłużenia ponad kwotę (...) 80 % i zamiast tej rzeczywistej – wskazywać wartość ja przewyższającą – tego w toku procesu pozwany nie wskazał. W tym zatem aspekcie nie można wymagać od konsumenta – aby już w dacie zawarcia umowy rozumiał i prawidłowo rozpoznawał mechanizmy ekonomiczne określające jego obciążenie z tytułu (...) i z pewnością nie wiedział, ani w dacie zawarcia umowy ani z innych postanowień – w jaki sposób na potrzeby (...) pozwany zamienia kredyt wyrażony w (...) na kredyt wyrażony w Walucie polskiej. Nie mniej istotne jest również to, iż w użytych kursach dewiz (w tym wypadku trzykrotnie) zawarty jest spread walutowy – choć do żadnych transakcji walutowych nie doszło.

Dalsze działania pozwanego w zakresie drugiej z opłat tez budzą zastrzeżenia Sądu – albowiem następnie pozwany od kwoty 939.122,73 PLN odjął kwotę 566.400,00 ( (...) 80 %) i uzyskano wartość 372.722,73 PLN. Oznacza to zatem, iż na dzień wyliczenia opłaty brakujący wkład własny – na potrzeby opłaty – określił na kwotę 372.722,73 PLN, którą pomnożono przez wskaźnik 3 % i otrzymano kwotę 11.181,68 – po zaokrągleniu – 11.182,00 złotych, a którą pobrano w dniu 30 czerwca 2010 roku.

W ocenie Sądu zawarcie ponad dwa miesiące po tej dacie aneksu do umowy i wskazanie kwotowo opłaty (...) w kwocie 10.438,00 złotych i zwrot różnicy nie wpływa na ocenę zasadności pobrania opłaty na dzień 30 czerwca 2010 roku. Jeżeli zaś uznać, że podanie kwotowe opłaty przesądza o jej jednoznaczności – to wskazać wypada, iż w przypadku postanowień abuzywnych – modyfikacja ich treści w zakresie stanu zaistniałego w przeszłości i polegające na usunięciu abuzywnego postanowienia ma w stosunku do konsumenta skutek wyłącznie wówczas, gdy miał on świadomość, że dane zapisy są abuzywne, a w związku z tym nieskuteczne wobec niego i godził się na związanie nowym zapisem obciążającego konsumenta ekonomicznie. Tego pozwany bank nie wykazał.

Dodatkowo oprócz zwrotu kwoty 744,00 złotych wynikającej ze wzrostu wartości (...) i jej ustalenia na kwotę 591.200,00 PLN, pozwany bank zwrócił powódce kwotę 1.684,00 złotych w dniu 09 kwietnia 2013 roku – z tym, że nie doszło do zawarcia jakiegokolwiek porozumienia, co oznacza, iż finalnie od powoda pobrano kwotę 8.754,00 złotych.

Zestawiając zaś pierwotnie wyliczoną kwotę kredytu w PLN a to kwotę 882.989,66 złotych i jej pomniejszenie o podwyższone (...) 80 % - a to kwotę 591.200,00 złotych uzyskujemy wówczas kwotę 291.789,66 złotych i po przemnożeniu przez wskaźnik 3 % uzyskujemy wartość 8.754,00 złotych.

A zatem faktycznie doszło do korekty sposobu wyliczenia i eliminację trzykrotnego przeliczenia salda zadłużenia w (...) lecz doszło to przez czynności faktyczne i to zaistniałe po prawie trzech latach od dnia pobrania opłaty i jako takie pozostają bez wpływu na ocenę zapisów umowy.

Jeżeli zaś chodzi o trzecią oraz czwartą z opłat te pobrano niezgodnie ze wzorem wskazanym w regulaminie, gdzie za podstawę opłaty brano saldo zadłużenia w (...) * kurs sprzedaży (...) 80% wartości nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczenia kredytu * 3% (czyli niezgodnie z zapisem regulaminu). Nie doszło jednakże do zmiany regulaminu i nadal wzór przewidziany dla obliczenia opłaty (podzielenie przez kurs kupna dewiz i pomnożenie przez kurs sprzedaży dewiz) obowiązywał. Dodatkowo, jak wynika z zaświadczenia pozwany zastosował kurs sprzedaży (...) a zgodnie ze wzorem wprowadzonym do regulaminu winien stosować kurs dewiz. Rzecz zatem w tym, iż pozwany samowolnie odstąpił od określenia sztucznie powiększanej podstawy na rzecz rozwiązania wydaje się racjonalniejszego – lecz nadal pozostającego w oderwaniu od określonego brakującego wkładu własnego w dniu zawarcia umowy, a nadto określił opłatę w sposób niezgodny z umową (pomijając rzecz jasna ocenę tych postanowień umownych) zgodnie z zasadą dowolnie przez siebie przyjętą o czym konsument dowiadywał się następczo – na skutek pobrania opłaty.

Nadal jednak sposób określenia niskiego wkładu własnego pozostaje w oderwaniu od określonego brakującego wkładu własnego w dniu zawarcia umowy

Zgodnie z treścią przepisu art. 385 1 § 1 k.c. za niedozwolone postanowienia umowne uznaje się postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Za nieuzgodnione indywidualnie uważa się takie postanowienia umowy, na treść których konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 k.c.). Postanowienia, których uznania za niedozwolone żąda powódka nie stanowią przedmiotu indywidualnego uzgodnienia stron, ani nie podlegają negocjacjom.

W ocenie Sądu, w przedmiotowej sprawie sporne postanowienia odnoszące się do kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, wbrew twierdzeniom pozwanego Banku, nie określały głównych świadczeń stron, w związku z czym mogą być one uznane za klauzule niedozwolone, tj. podlegają ocenie czy kształtują one prawa i obowiązki konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy.

W doktrynie wskazuje się, że pojęcie „główne świadczenia stron” należy interpretować ściśle, w nawiązaniu do pojęcia elementów umowy przedmiotowo istotnych ( essentialia negotii).

W myśl art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. (Dz. U. z 2002 r., nr 72, poz. 665 j. t. ze zm.) przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Ponadto zgodnie z ust. 2 cytowanego artykułu, umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Bezsprzecznie, klauzula umowna wskazana jako abuzywna nie może dotyczyć sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron.

W ocenie Sądu, dodatkowej formy zabezpieczenia spłaty kredytu w postaci zawarcia umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie można uznać jako świadczenia główne stron umowy kredytowej zwłaszcza, iż pojęcie to winne być interpretowane w wąski sposób i dotyczy ono jedynie elementów istotnych umowy. Zdaniem Sądu, kwestionowana przez strony powodowej klauzula nie reguluje głównych świadczeń stron. Świadczeniami tymi są bowiem po stronie pozwanego Banku (przedsiębiorcy w rozumieniu art. 43 1 k.c.) – udzielenie kredytu, zaś po stronie strony powodowej (konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c.) – dokonanie spłaty zaciągniętego kredytu oraz odsetek i opłacenie prowizji od udzielonego kredytu. Kwestionowane przez powodów postanowienia mają charakter wyłącznie poboczny w stosunku do głównego obowiązku kredytobiorcy w postaci zwrotu kwoty kredytu oraz zapłaty odsetek i prowizji. Przedmiotowe ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest jedynie dodatkowym zabezpieczeniem kredytu strony powodowej. Zabezpieczenie kredytu w zakresie niskiego wkładu własnego stanowi w istocie odrębną umowę w ramach stosunku kredytowego, choć funkcjonalnie z nim powiązane, jednakże będące odrębnymi stosunkami prawnymi. Podkreślenia wymaga fakt, że przedmiotowe 3% ubezpieczeniowej sumy kredytu jest bardzo jasno wyłączone, zarówno merytorycznie jak i redakcyjnie, z postanowień regulujących wynagrodzenie pozwanego Banku z tytułu udzielonego powodowi kredytu. Jest to szczególna opłata zawiązana z dodatkowym ryzykiem, które pozwany Bank przerzuca w ostatecznym rozrachunku na kredytobiorcę (strony powodowej). W rezultacie powyższych rozważań uznać należało, że kwestionowana opłata nie jest w żadnej mierze elementem wynagrodzenia pozwanego Banku ze stosunku umowy kredytu. Obowiązku zapłaty opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie można utożsamiać ze obowiązkiem spłaty kredytu hipotecznego czy zapłaty prowizji za kredyt, a tym samym opłacie tej nie można z góry przypisywać cech świadczenia głównego stron w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. W doktrynie zgodnie przyjmuje się, że należy ograniczyć zakres negatywnej przesłanki kontroli umów do klauzul, które wyłącznie „określają” świadczenie główne. Natomiast świadczenia, które niejako w sposób bardzo pośredni jedynie „związane” są ze świadczeniem głównym, nie można zakwalifikować jako postanowienia określającego główne świadczenie – co nieskutecznie próbował wykazać pozwany Bank w toku postępowania.

Skoro postanowienia dotyczące opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie określały głównych świadczeń stron umowy o kredyt hipoteczny, zatem mogą być uznane za klauzule niedozwolone i tym samym podlegają ocenie, czy kształtują one prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (art. 385 1 § 1 k.c.). Jedynie wówczas gdy wskazane przesłanki zmaterializują się w realiach niniejszej sprawy, można stwierdzić, że kwestionowane postanowienie nie jest dla strony powodowej, jako konsumenta wiążące.

Dokonując analizy materiału dowodowego zaoferowanego przez strony procesu, Sąd doszedł przekonania, że postanowienia umowy o kredyt hipoteczny zawartej z powódką w zakresie opłacania przez kredytobiorcę składki ubezpieczeniowej nie były w żaden sposób negocjowane.

W rezultacie powódka nie negocjowała treści umowy kredytowej w zakresie zapisów dotyczących kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. W realiach niniejszej sprawy, ubezpieczenie brakującego wkładu własnego przy tym konkretnym kredycie hipotecznym było niejako obligatoryjną czynnością, której odmowa przez konsumenta skutkowałaby odmową przyznania im tegoż kredytu w wybranej przezeń opcji kredytowania wartości nieruchomości, którą w planach mieli nabyć powodowie – co także potwierdził sam pozwany Bank. Z analizy materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wywieść można wniosek, że procedura zawierania umowy o kredyt hipoteczny przy zawieraniu umowy nie odbiegała od procedury zawierania tego typu umów z innymi klientami pozwanego Banku – co także podkreślił Bank w swej odpowiedzi na pozew. Podstawę zawarcia umowy kredytowej stanowiło wypełnienie i złożenie wniosku kredytowego przez przyszłego kredytobiorcę. Wniosek ten sporządzony był na formularzu udostępnianym przez pozwany Bank. W wypadku powódki negocjacje ani indywidualne uzgodnienia w zakresie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie miały miejsca, negocjacjom podlegało jedynie oprocentowanie- o czym Sąd szczegółowo wskazywał w ocenie dowodów we wcześniejszej części niniejszego uzasadnienia. Z naciskiem wskazać należy, że zgodnie z brzmieniem art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Pozwany Bank nie wywiązał się ze spoczywającej na nim powinności. Strona powodowa de facto nie miał rzeczywistego wpływu na treść spornego postanowienia umownego. W doktrynie przyjmuje się powszechnie, iż w regulacji art. 385 1 § 1 k.c., chodzi o rzeczywiste negocjacje i postanowienia uzgodnione indywidualnie, a nie postulowaną przez pozwany Bank teoretyczną możliwość negocjacji w charakterze strony.

Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia nakazuje uznać za nieuzgodnione indywidualnie „te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu”. W piśmiennictwie przyjmuje się, że nie są postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi klauzule sporządzone z wyprzedzeniem, w sytuacji gdy konsument nie miał wpływu na ich treść, nawet jeżeli są one zawarte we wzorcu. Również przyjmuje się, że wiedza kontrahenta o istnieniu klauzul nienegocjowanych czy też możliwość zapoznania się z nimi przed zawarciem umowy i nawet zrozumienie ich treści nie stanowią okoliczności wyłączającej uznanie tych klauzul za narzucone – kryterium istotnym jest tu bowiem możliwość wpływania, oddziaływania na kształtowanie ich treści. W konsekwencji postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi będą tylko takie, które były w sposób rzeczywisty negocjowane lub włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez samego konsumenta (A. Rzetecka – Gil, Kodeks cywilny. Komentarz do art. 385 1. Zobowiązania – część ogólna, LEX 2011).

Bank nie przedstawił żadnych miarodajnych dowodów na okoliczność wykazania w jakich konkretnych umowach kredytowych negocjacja wysokości składki była przez klientów prowadzona i pozytywnie zaaprobowana przez Bank.

Innymi słowy „n ieuzgodnionymi indywidualnie są postanowienia, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu (art. 385 1 § 3 zd. 1 KC). Kryterium rzeczywistego (realnego) wpływu zostało zaczerpnięte z dyrektywy 93/13/EWG. Chodzi o wymuszenie poszanowania zasady współpracy kontraktowej i wyeliminowanie negatywnych konsekwencji jednostronnego narzucania treści umów konsumentom przez przedsiębiorców zwykle silniejszych tak ekonomicznie, jak i intelektualnie. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Z tego też powodu okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Chodzi zatem o postanowienia rzeczywiście, a nie w sposób fingowany, negocjowane bądź o klauzule włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez konsumenta. Nie można jednak zaakceptować poglądu, w myśl którego indywidualnie uzgodnione mogą być tylko takie klauzule, które zostały zmodyfikowane z inicjatywy konsumenta i zgodnie z jego życzeniem. W zamian trzeba badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę” (tak M. Bednarek, Prawo zobowiązań – część ogólna, [w:] Ewa Łętowska (red.), System Prawa Prywatnego, tom 5, Warszawa 2013, s. 761 – 762).

Wyrażenie zatem zgody przez konsumenta na daną treść umowy jest irrelewantne w świetle treści analizowanego przepisu. Zasada volenti non fit iniura ma w prawie umów konsumenckich ograniczone zastosowanie. (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 kwietnia 2009 r., III SK 37/08). Możliwość zaś i fakt przeprowadzenia negocjacji względem jednego z elementów umowy nie może być przenoszone automatycznie na inne postanowienie umowne. Należy zauważyć, że kontrolą incydentalną jest objęte dane, konkretne postanowienie umowne, co do którego po stronie przedsiębiorcy należy wykazanie indywidualnego wpływu konsumenta na jego treść. Dla skutecznego wykazania okoliczności, że klauzula była uzgodniona z konsumentem nie będzie wystarczające opatrzenie klauzuli adnotacją, że konsument wyraża zgodę (tak Sąd Apelacyjny w wyroku z dnia 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12). Wyrażenie tej zgody jest tylko przesłanką związania umową, bez którego to związania wyłączona byłaby możliwość badania abuzywności postanowień tej umowy. To stwierdzenie wyłącza zasadność argumentacji, która fakt indywidualnego uzgodnienia postanowienia umownego wywodziłaby z samego faktu zawarcia umowy. Alternatywa polegająca na tym, że albo konsument zawrze z bankiem umowę obejmującą dane postanowienie albo w ogóle jej nie zawrze nie stanowi o indywidualnym uzgodnieniu treści danej umowy. Wybór zaś jednego z możliwych, stosowanych przez przedsiębiorcę na zasadzie wyłącznej zamienności we wzorcu umownym, rozwiązań nie przesądza zaś o rzeczywistym wpływie konsumenta na treść tego rozwiązania ani jego włączenia do stosunku umownego. Wybór ten może okazać się efektem rzeczywistego wpływu na treść danej klauzuli jeżeli konsument miał pełną wiedzę co do jego konstrukcji i tę akceptował. W innym wypadku fakt wyboru z kilku możliwych opcji jednej, nienegocjowalnej co do samej jej treści ( nienegocjowalnej „wewnętrznie”), nie pozwala na przyjęcie, iż doszło do indywidualnego uzgodnienia z konsumentem zastosowania danego, stosowanego w praktyce przedsiębiorcy postanowienia umownego. W sprawie pozwany wskazywał na fakt, że powodowie zdecydowali się na podpisanie umowy a okoliczność ta miała, zdaniem Banku przesądzać fakt indywidualnego uzgodnienia umownego. Rozumowanie jest niesłuszne choćby już z tej przyczyny, że taka sytuacja jest najczęściej w praktyce występującą pozycją negocjacyjną konsumenta względem przedsiębiorcy i jej kwalifikacja jako indywidualnego uzgodnienia treści umowy przekreślałaby istotę systemu ochrony konsumentów. Realność wpływu konsumenta na dane postanowienie powinna objawiać się w „mocy” jaką dysponował on w odniesieniu do ukształtowania danego stosunku umownego, albowiem konsument chcąc z jakichkolwiek względów zawrzeć umowę nie ma wpływu na jej treść. Już z tej przyczyny stwierdzenie pozwanego o zaistnieniu okoliczności wyłączającej indywidualną kontrolę abuzywności postanowień umowy kredytu należało uznać za bezzasadne.

W tym miejscu powołać należy artykuł 3 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. L 95 z 21.4.1993, s. 29) gdzie wskazano, iż warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Jeśli zaś chodzi o sposób rozumienia warunków nienegocjowanych indywidualnie to za takie uznać należy te, które zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Jednocześnie w dyrektywie zastrzeżono, iż fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej.

Biorąc powyższe pod uwagę, nie ulega wątpliwości, że w sprawie spełniona została pierwsza przesłanka wymieniona w art. 385 1 § 1 k.c., a mianowicie przedmiotowa klauzula nie była indywidualnie uzgadniana z konsumentem a także nie podlegała jakimkolwiek negocjacjom. Ponadto, co również zostało stwierdzone przez Sąd, sporne klauzula nie odnosiła się do głównych świadczeń stron umowy o kredyt hipoteczny.

Z uwagi na powyższy wniosek, Sąd zobligowany był do odnieść się do kwestii objętej sporem, a mianowicie czy kwestionowane przez stronę powodową postanowienie umowne kształtuje jej prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy - jedynie bowiem w takim wypadku można mówić, iż dane postanowienie nie jest wiążące dla konsumenta (strony powodowej).

Zgodnie z wyrażonym przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 23 sierpnia 2011 r. (VI ACa 262/11) poglądem, który podziela też Sąd w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę, istotą dobrych obyczajów jest szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka. W stosunkach z konsumentami powinien wyrażać się on informowaniem o wynikających z umowy uprawnieniach, niewykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji, rzetelnym traktowaniu konsumenta, jako równorzędnego partnera umowy. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami należy więc uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Działania te potocznie określa się jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania.

Nadto należy wskazać, iż w uzasadnieniu wyroku z dnia 6 sierpnia 2009 r., sygn. akt XVII AmC 624/09, Sąd Okręgowy w Warszawie - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wskazał m.in., że zakwestionowany w nim (uznany za abuzywny) zapis umowny narażał konsumenta na koszty, które w żaden sposób nie wynikają z wykonania umowy, a powodowane są wyłącznie brakiem staranności i lojalności w wykonywaniu zobowiązania przez bank, co skutkuje uznaniem przedmiotowego postanowienie wzorca umowy za sprzeczne z dobrymi obyczajami i w sposób rażący naruszające interes ekonomiczny konsumenta. Nie zachodzi bowiem in concreto ekwiwalentność i proporcjonalność pomiędzy ponoszonym przez kredytobiorcę kosztem (opłatą) a celem, dla którego konsument taki koszt ponosi, o czym szerzej mowa była powyżej.

Rażące naruszenie interesów konsumenta należy rozumieć jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, co w niniejszej sprawie wyraża się po pierwsze samym sposobem wyliczenia podstawy (...) w oderwaniu od podwyższonego ryzyka kredytowego banku i rzeczywistej potrzeby zabezpieczenia jego ekonomicznych interesów (tj. bez jednolitego miernika), dysproporcją pomiędzy kwotami pobieranymi od konsumentów (przy zastosowaniu wskaźnika 3%) i tymi obowiązującymi w umowie zwartej przez bank aktualnymi w dniu pobrania składek od konsumentów (wcześniejszych co wskazano powyżej), brakiem poinformowania konsumenta o ryzyku wzrostu opłaty z tytułu (...) w przypadku wzrostu kursu (...) i wpływie kursu (...) na obciążenie z tytułu (...) , a nadto w przypadku pierwszej z opłat dublowanie ubezpieczenia (...) z ubezpieczeniem pomostowym w zakresie brakującego wkładu własnego.

W ocenie Sądu istotnym jest również skutkujący powiększeniem obciążenia ekonomicznego konsumenta sam sposób wyliczenia pobieranych kwot przy zastosowaniu matematycznego wzoru polegającym na trzykrotnym przeliczeniem zadłużenia kredytowego (tj. najpierw poprzez przeliczenie salda kredytu w (...) na walutę polską (z tym, ze przewalutowanie ma miejsce w zupełnie innych przypadkach – tj. na wniosek klienta zmiana waluty kredytu - § 4 umowy), a następnie przeliczenie przez kurs kupna dewiz i kurs sprzedaży dewiz co skutkowało powiększeniem postawy obliczenia w stosunku do faktycznej różnicy pomiędzy saldem kredytu a kwotą wskazaną w umowie skutkującej ustaniem obowiązku ubezpieczenia.

Omawiając dalej przesłanki w oparciu o które w ocenie Sądu kwestionowane postanowienia są abuzywne przypomnieć należy, iż działanie wbrew dobrym obyczajom (w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego) oznacza tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 czerwca 2013 r., VI ACa 1698/12, LEX nr 1369424).

Sprzeczność z dobrymi obyczajami działań pozwanego Banku przejawiała się we wskazanej wyżej procedurze towarzyszącej zawieraniu umowy kredytowej z powodem związanej z brakiem indywidualnego ustalenia postanowień umownych w tymże zakresie, a także dezinformacją powódki co do samej zasady działania (...) i to nie tylko w zakresie dysonansu pomiędzy wysokością brakującego wkładu własnego z dnia zawarcia umowy, a przedmiotu ubezpieczenia (salda kredytu wyrażonego w walucie polskiej) i jego ubezpieczeniem, a również w braku wyraźnego uwypuklenia podmiotu, którego interes zabezpiecza, oraz wpływu ryzyka walutowego na wzrost (...). Jednocześnie stosując zamiennie w umowie pojęcie „zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” i „składki” – te działania pozwanego Banku oraz osób, za pomocą których przedmiotowa umowa kredytu została zawarta wzbudziły w stronie powodowej głębokie przekonanie, że kwoty opłacane przez nich w ramach ubezpieczenia niskiego wkładu własnego stanowią składkę ubezpieczeniową a nie opłatę z tytułu refinansowania kosztów tego ubezpieczenia przez pozwany Bank.

W ocenie Sądu w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę, abuzywność kwestionowanych zapisów umowy o kredyt hipoteczny zawartej ze stroną powodową należy w głównej mierze – poza wskazanymi już rażącymi i niczym nieuzasadnionymi dysproporcjami pomiędzy pobranymi opłatami a przekazywanymi przez Bank na rzecz ubezpieczycieli – w samym sposobie wyliczenia podstawy naliczenia opłaty z tytułu (...) i to w oderwaniu od rzeczywistego ekonomicznego ryzyka kredytowego. Ze wszech miar zatem uprawnione jest stwierdzenie, iż pozwany Bank nie wykazał się szeroko rozumianym szacunkiem dla drugiego człowieka, który w stosunkach z konsumentem powinien wyrażać się rzetelnym informowaniem go o uprawnieniach wynikających z umowy, a także niewykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji. Sąd doszedł do przekonania, że Bank w sposób rażący naruszył dobre obyczaje swym zaniechaniem polegającym na fakcie niepoinformowania strony powodowej o warunkach ubezpieczenia oraz wpływie wzrostu kursu (...) na wysokość opłaty z tytułu (...).

Zdaniem Sądu, w rozpoznawanej sprawie zachodzi okoliczność nierównomiernego rozłożenia praw i obowiązków wynikających z umowy pozwanym Bankiem a stroną powodową. Sąd Okręgowy w Warszawie wyroku z dnia 09 sierpnia 2009 r. w sprawie o sygn. akt XVII AmC 624/09 stwierdził także (co już znajduje w pełni odniesienia w tejże sprawie) - „Sąd ocenił również, że zakwestionowane postanowienie naraża konsumenta na koszty, które w żaden sposób nie wynikają z wykonania umowy, a powodowane są wyłącznie brakiem staranności i lojalności w wykonywaniu zobowiązania przez bank. Z uwagi na powyższe, uznać należy, że przedmiotowe postanowienie wzorca umowy nie tylko stoi w sprzeczności z dobrymi obyczajami, lecz w sposób rażący narusza interes ekonomiczny konsumenta.

Nie zachodzi in concreto ekwiwalentność i proporcjonalność pomiędzy ponoszonym przez kredytobiorcę kosztem a celem, dla którego konsument taki koszt ponosi.

Istotne jest również, w ocenie Sądu już samo nieprzedstawienie powódce treści stosunku ubezpieczenia. Nieudzielenie konsumentowi informacji o treści tegoż stosunku, a w szczególności pozbawienia strony powodowej możliwości zapoznania się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia niskiego wkładu własnego celem uzyskania wiedzy między innymi o tym, jaki jest rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jakie wypadki są objęte tą ochroną oraz jakie są ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela, nie usprawiedliwia fakt, iż zgodnie z postanowieniami umowy kredytowej oraz stanowiącego jej integralną cześć Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych strona powodowa nie jest stroną umowy ubezpieczenia.

Zważyć bowiem należy, iż zgodnie z kwestionowanym postanowieniem umowy strona powodowa ma obowiązek pokrycia kosztu ubezpieczenia, a ponadto może ona również stać się dłużnikiem ubezpieczyciela z racji wypłaconego pozwanemu Bankowi odszkodowania w razie zajścia wypadku ubezpieczeniowego wskazanego w odrębnej umowie. Powyższe oznacza, iż w takie sytuacji strona powodowa zobowiązana jest do zapłaty niejako podwójnie - pokrywa zarówno składkę ubezpieczeniową oraz inne koszty zawierające się w pobieranej przez bank opłacie ubezpieczenia, jak i koszt ewentualnie niespłaconego kredytu, ze wszystkimi odsetkami i innymi świadczeniami wynikającymi z umowy o kredyt hipoteczny, przy czym ubezpieczeniu de facto podlega nie brakujący wkład własny z dnia podpisania umowy, ale aktualne saldo kredytu wyliczone w polskich złotych w stosunku do wartości nieruchomości – o czym na początku, co nijak nie przystaje do zwiększonego ryzyka banku z daty zawarcia umowy czy nawet wypłaty kredytu.

W ocenie Sądu konsument nie ma w realiach niniejszej sprawy de facto żadnych możliwości, aby dowiedzieć się, jaki jest zakres ochrony ubezpieczeniowej, czy zrozumieć samą istotę przyjętej przez bank konstrukcji (...) w oderwaniu od rzeczywistej kwoty dodatkowo uzyskanej przez kredytobiorcę tytułem brakującego wkładu własnego.

W istocie powódka dysponuje wyłącznie oświadczeniem pozwanego, że pokrywa rzekome koszty ubezpieczenia, nie wiedzą jednak naprawdę za co płaci uiszczając opłatę z tytułu refinansowania składki ubezpieczeniowej. W konsekwencji słuszne jest stwierdzenie, iż rażąco narusza to interesy strony powodowej, gdyż w ten sposób – przez brak informacji – nie ma on żadnej realnej możliwości ustalenia choćby wystąpienia bądź nie wypadku ubezpieczeniowego.

W tym stanie rzeczy korzyść jaka płynie z przedmiotowej umowy ubezpieczenia jest rażąco jednostronna – tylko pozwany korzysta z dobrodziejstwa ubezpieczenia nie niskiego wkładu kredytu ale de facto salda kredytu ponad 80 % (...) a sam natomiast nie ponosi przy tym z tego tytułu żadnych istotnych z punktu widzenia prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej kosztów, przy czym dodatkowo obciąża konsumenta kosztami prowadzonej działalności gospodarczej (co wynika z zestawienia kwot pobranych od powódki i odprowadzonych do ubezpieczyciela). W sytuacji, w której strona powodowa byłaby sama ubezpieczającym, co do zasady nie miałoby to miejsca.

Stosownie do art. 828 k.c., jeżeli nie umówiono się inaczej, z dniem zapłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela roszczenie ubezpieczającego przeciwko osobie trzeciej odpowiedzialnej za szkodę przechodzi z mocy prawa na ubezpieczyciela do wysokości zapłaconego odszkodowania. Jeżeli zakład pokrył tylko część szkody, ubezpieczającemu przysługuje co do pozostałej części pierwszeństwo zaspokojenia przed roszczeniem ubezpieczyciela. Powyższa regulacja wprowadza tzw. regres ubezpieczeniowy, który w umowie generalnej ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy udzielanych przez Bank (...) S. A. zawartej w dniu 29 października 2004 r. przez pozwany Bank z (...) S.A. w W. ( (...) S.A. z siedzibą w W.) nie tylko nie został wyłączony, ale dodatkowo jeszcze potwierdzony w § 7 ust. 10 tejże umowy. Kredytobiorca nie posiadał takiej wiedzy w dacie zawierania umowy, nie był on bowiem informowany przez przedstawicieli pozwanego Banku o tym regresie. Podobna sytuacja zachodziła przy umowie zawartej przez pozwany Bank z Towarzystwem (...) S.A., w której omawiany regres ubezpieczeniowy nie został wyłączony.

Nie uszło uwadze Sądu, że korzyścią jaką odniosła powódka z racji objęcia jego niskiego wkładu własnego było umożliwienie nabycia wybranej przezeń nieruchomości dzięki sfinansowaniu jej zakupu kredytem hipotecznym pozwanego Banku, ale korzyść ta jest stricte iluzoryczna przy tak przyjętej przez bank konstrukcji samej istoty ubezpieczenia. Otóż samo ubezpieczenie niskiego wkładu własnego niejako oderwało się od tego „brakującego wkładu własnego” rozumianego za rekomendacją (...) Banków (...) jako „ubezpieczenie ryzyka banku w zakresie spłaty części produktu odpowiadającego różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym a wkładem wniesionym przez klienta”.

Strona pozwana pobierając z rachunku bankowego strony powodowej środki finansowe, obciążała kredytobiorcę odpowiedzialnością za realizację powziętych przez siebie zobowiązań, na kształt których powód nie miał w istocie żądnego wpływu, a nawet nie znał ich treści. Tymczasem zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23 sierpnia 2011 r. wydanego w sprawie o sygnaturze akt VI ACa 262/11 „ istotą dobrych obyczajów jest szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka, o zachowaniu, którego nie może być mowy mając na uwadze treść kwestionowanego w niniejszej sprawie postanowienia umownego, a zastrzegającego opłatę (stanowiącą wręcz „ukrytą prowizję”) na rzecz pozwanego Banku bez jakiegokolwiek ekwiwalentu na rzecz powodów. Bank działa w obrocie, mając na względzie wypracowanie zysku i z tego zysku powinien pokrywać ewentualne koszty umowy ubezpieczenia zabezpieczającej jego interesy. Bank nie powinien przerzucać na konsumentów ryzyka prowadzenia swojej działalności gospodarczej. Bank posiada pełną autonomię co do podejmowanych decyzji o zorganizowaniu swej działalności. To on decyduje o strategii sprzedaży produktów (kredytów).

Dążenie do pomniejszenia start bądź zapewnienia zysków dla strony pozwanej nie może prowadzić do obciążenia tymże ryzykiem oraz wszelkimi ponoszonymi przez nią kosztami drugiej strony umowy o kredyt – konsumenta”.

Jednocześnie Sąd pragnie stanowczo podkreślić, że posiadana przez powódkę świadomości ciążenia obowiązku pokrycia kosztów ubezpieczenia, które nie może być utożsamiane z opłatą dotyczącą refinansowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, a nawet okresu, do którego obowiązek taki na nim spoczywać w żaden sposób nie przekreśla (samo w sobie) – jak twierdzi to pozwany Bank - możliwości uznania spornego postanowienia za abuzywne.

Na abuzywność danej klauzuli nie mają wpływu inne okoliczności, na które powoływał się w swych pismach przygotowawczych pozwany Bank m.in.: motywy, którymi kierowała się strona powołująca się na abuzywność danej klauzuli, jej świadomość wyboru opcji kredytu z dodatkowym ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego, bądź atrakcyjne warunki kredytu indeksowanego w walucie franka szwajcarskiego. Okoliczności te nie mają znaczenia dla oceny abuzywności konkretnej klauzuli. To, że dany kredyt jest korzystniejszy od innych kredytów oferowanych przez bank nie daje uprawnienia pozwanemu Bankowi, aby ten wprowadzał zapisy do umowy rażąco naruszające dobre obyczaje i interesy kredytobiorcy.

Stanowczo również, ferując rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie Sąd miał na względzie, co zasygnalizowano powyżej dysonans istniejący pomiędzy sformułowaniem użytym w umowie o kredyt hipoteczny, a pojęciem opłaty dotyczącej refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Otóż, w ocenie Sądu, pomiędzy pojęciami użytymi w umowie, a mianowicie: „ składka”, „ zwrot kosztów ubezpieczenia” a „ opłatą dotyczącą refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” nie zachodzi pojęciowa tożsamość. Przedmiotem niniejszej sprawy jest roszczenie strony powodowej o zwrot opłaty dotyczącej refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego – co zresztą było pomiędzy stronami bezsporne.

Podkreślenia wymaga, iż pojęcie opłaty dotyczącej refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego pojawia się wyłącznie w regulaminie i tamże również jest wskazany mechanizm obliczenia w/w opłaty.

Pomijając w tym miejscu same okoliczności warunkujące pobieranie opłaty czy też okoliczności obowiązku zwrotu przez kredytobiorcę kosztów ubezpieczenia poprzez odwołanie się wyłącznie do wartości kredytu indeksowanego walutą obcą w stosunku do wartości umowy – jako zasadniczo nieograniczonego w czasie – należy mieć na względzie samą przyjętą przez pozwanego konstrukcję opłaty z tytułu refinansowania składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Otóż, co zostało wskazane powyżej w niniejszym uzasadnieniu – konstrukcja opłaty z tytułu refinansowania, a którą obciążona została strona powodowa odrywa się zupełnie od kosztów ubezpieczenia uiszczanych przez bank ( a nota bene wyłącznie do zwrotu kosztów ubezpieczenia była zobowiązana strona powodowa). W tejże opłacie zawarte są również inne, bliżej nieokreślone opłaty, zaś wobec sformułowania wskazanego w umowie strony powodowej winny obciążać wyłącznie koszty ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, co w ocenie Sądu winno być rozumiane jako zwrot faktycznie poniesionych przez pozwanego kosztów czyli składek uiszczanych ubezpieczycielowi. Wynika zatem, iż pozwany bank przerzucił na konsumenta koszty, których sposobu wyliczenia w żaden sposób nie można dopatrzeć się w umowie zawartej z konsumentem. Pojęcie „opłata dotycząca refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” pojawia się wyłącznie w regulaminie kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej (…) – w rozdziale 4 zatytułowanym „koszty kredytu”. W § 7 jako pierwszym postanowieniu tego rozdziału zawarte jest postanowienie, iż kredytobiorca zobowiązany jest zapłacić wszelkie opłaty i prowizje należne bankowi w związku z zawarciem kredytu, określone w cenniku, zaś w ustępie 2 wskazano, iż kredytobiorca zobowiązany jest zwrócić wszystkie koszty poniesione przez bank w związku z realizacja umowy kredytu łącznie z kosztami ustanowienia prawnych zabezpieczeń (…).

O ile składkami z tytułu ubezpieczenia na życie lub ubezpieczenia nieruchomości kredytobiorca obciążany jest w wysokości należnej zakładowi ubezpieczeń, to w przypadku ubezpieczenia niskiego wkładu własnego bank posługuje się wyłącznie pojęciem „opłaty dotyczącej refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” tak w regulaminie – wskazując sposób jego wyliczenia, jak i w pozostałych dokumentach posługując się terminem „opłata”.

Podkreślenia wymaga, iż w toku niniejszego postepowania również pozwany wskazując, czy też dowodząc zasadność pobrania kwot pobranych od strony powodowej posługuje się terminem „opłata tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” jako podstawy pobrania tych kwot od strony powodowej, co w ocenie Sądu niezgodne jest z postanowieniem umowny z § 9 ust. 7 gdzie wskazano na obowiązek kredytobiorcy do zwrotu kosztów ubezpieczenia , przy czym koszt explicite to wydatek.

Podkreślenia również wymaga łatwość z jaką bank używa zamiennie pojęć „zwrot kosztów ubezpieczenia” (vide: umowa § 9 tejże), „opłata dotycząca refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” (regulamin kredytowania § 7 tegoż) czy „zwrotu proporcjonalnej części składki” za kolejne okresy ubezpieczenia ( vide: umowa § 9 ust.10).

Powyższego dysonansu w zakresie unormowanym we wzorcu przyjętym przez pozwanego nie sposób nie dostrzec, nie jest zatem, w ocenie Sądu, obowiązek konsumenta sformułowany jednoznacznie. Uznając zaś priorytet postanowień umowy nad postanowieniami regulaminu wskazać należy, iż powód zobowiązany był do zwrotu kosztów ubezpieczenia (rozumianego jako składki należnej ubezpieczycielowi), nie był zaś zobowiązany do zapłaty opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Opierając się zaś na zapisie § 11 umowy ust. 2 pkt 1 w zw. z ust. 5 gdzie wskazano, iż w zakresie nie uregulowanym umową mają zastosowanie postanowienia regulaminu hipotetycznie przyjąć można, wobec braku tożsamości tych pojęć, iż na kredytobiorcy ciążył zarówno obowiązek zwrotu kosztów kredytu jak i opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego – choć co do zasady przeciw takiemu rozumieniu przemawia wykładnia celowościowa i funkcjonalna. Podkreślić jednak należy, iż w ocenie Sądu pojęcie opłata z tytułu refinansowania kosztów (…) jest pojęciem zakresowo szerszym aniżeli „zwrot kosztów” czy pojęcie „składka” – ujęta w umowie w § 9 pkt. 10. Zaznaczyć jednak należy, iż rozważania w zakresie obciążenia konsumenta ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego w aspekcie ich abuzywności czynione były w stosunku zarówno opłaty z tytułu refinansowania, zwrotu składki czy też zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu.

Na marginesie warto również odnieść się w rozważaniach do przepisu art. 70 ust. 2 ustawy Prawo bankowe. W myśl tego przepisu osobie fizycznej, prawnej lub jednostce organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, o ile posiada zdolność prawną, które nie mają zdolności kredytowej, bank może udzielić kredytu między innymi pod warunkiem ustanowienia szczególnego sposobu zabezpieczenia spłaty kredytu.

Na kanwie niniejszej sprawy nie była rozważana kwestia posiadania, bądź nie, przez strony powodowej zdolności kredytowej. Pozwany Bank zdolności kredytowej strony powodowej nie kwestionował. Kwestionowane zapisy zostały wprowadzone do rzeczonej umowy kredytu hipotecznego z uwagi na niski wkład własny strony powodowej. Jedynie ten wkład własny podlegał ubezpieczeniu, a nie brak zdolności kredytowej strony powodowej, o której mowa cytowanym przepisie. Z tej racji przepis ten nie znajduje zastosowania w rozpoznawanej przez Sąd sprawie. Regulacja ta przewiduje bowiem możliwość ustanowienia szczególnego sposobu zabezpieczenia spłaty kredytu, gdy osoba ubiegająca się o udzielenie kredytu nie posiada zdolności kredytowej – w ogóle.

W rezultacie, pobranie przez pozwany Bank opłat na refinansowanie składek za ubezpieczenie niskiego wkładu własnego w umowie o kredyt hipoteczny, zarówno tych, które pozwany Bank pobrał w oparciu o łączącą go z Towarzystwem (...) S.A. jak i Towarzystwem (...) S.A. umowami ubezpieczenia, nastąpiło bez podstawy prawnej, a zatem po stronie pozwanego Banku zaistniała sytuacja bezpodstawnego wzbogacenia kosztem strony powodowej (art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c.).

Sąd miał na względzie okoliczność, iż pierwsza i ostania z opłat została pobrana na rzecz T.U. (...) S.A. W ocenie Sądu nie wpływa to jednak na uznanie postanowienia również co do pierwszej ze składek, a wskazanej kwotowo, za abuzywne a to uzasadniony przyjętym sposobie wyliczenia rachunkowego tej opłaty tj. w oderwaniu od wysokości rzeczywistego brakującego wkładu własnego i ekonomicznie uzasadnionej potrzeby zabezpieczenia przez bank podwyższonego ryzyka polegającego na przekazaniu kredytobiorcom środków finansowych których wartość jest wyższa niż wymagany współczynnik (...) (stosunku wysokości udzielonego kredytu do wartości nieruchomości) tj. 80 %, wprowadzeniu w błąd co do zakresu ubezpieczenia poprzez wskazanie, iż ubezpieczeniu podlega brakujący wkład własny nieuiszczony przy zawarciu umowy (rozumiany zgodnie z § 2 pkt 6 regulaminu jako różnicą pomiędzy wartością nieruchomości a kwota kredytu), podczas gdy ubezpieczeniu podlegała różnica pomiędzy saldem kredytu wyrażonego w polskich złotych (rachunkowo omówiona na wstępie), a wartością nieruchomości, a w związku z tym przerzucenie ryzyka walutowego w całości na konsumenta.

Należy mieć także na względzie, iż w zakresie pierwszej z opłat pomimo posługiwania się wprost terminem „kosztów ubezpieczenia” składka przekazana ubezpieczycielowi wyrażała się wartością niższą od tej przekazanej ubezpieczycielowi, przy czym ani w umowie ani w regulaminie nie wskazano sposobu określenia kosztów związanych z przekazaniem składki pobranej od konsumenta towarzystwu ubezpieczeń co mogłoby uzasadniać jej zwiększenie.

Na zakończenie podnieść należy, iż eliminacja ze stosunku prawnego postanowienia uznanego za abuzywne nie niweczy całego stosunku prawnego, albowiem w pozostałym zakresie umowa jest dla stron wiążąca (vide: orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie I CSK 408/12, OSNC 2013/11/127), a w związku z tym jakakolwiek ingerencja Sądu w zakresie wzajemnych praw i obowiązków (w tym do odmiennego uregulowania i określenia wysokości kwoty możliwej do pobrania od konsumenta tytułem składki) jako nie objęta zakresem przedmiotowym niniejszego postępowania jest niedopuszczalna i sprzeczna z zasadą określoną w art. 321 § 1 kpc.

W ocenie Sądu stosowanie przepisu art. 409 k.c. w odniesieniu do wzbogacenia uzyskanego przez przedsiębiorcę musi być niezwykle ostrożne. Na gruncie tego przepisu rozróżnia się dwie sytuacje, w następstwie których dochodzi do zużycia wzbogacenia: konsumpcyjne i produktywne. Obowiązek zwrotu uzyskanego wzbogacenia wygasa tylko wtedy, gdy zużycie korzyści nastąpiło w sposób bezproduktywny, konsumpcyjny, tj. gdy wzbogacony, w zamian tej korzyści, nie uzyskał ani korzyści zastępczej, ani zaoszczędzenia wydatku, gdy wydatek miał miejsce tylko dlatego, że uprzednio uzyskał on korzyść, bez której nie poczyniłby tego wydatku. Jeżeli natomiast w zamian za zużytą korzyść wzbogacony uzyskał do swojego majątku jakąkolwiek inną korzyść majątkową (np. mienie czy zwolnienie z długu, który w ten sposób spłacił), nie można uznać, że nie jest już wzbogacony, bowiem w wyniku dokonania tego wydatku, w jego majątku pozostaje korzyść w postaci zwiększenia aktywów bądź zmniejszenia pasywów ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2014 r., V CNP 13/13).

W sprawie niewątpliwym jest, że jedynie częściowe zużycie w/w kosztów, w zakresie dochodzonej kwoty nastąpiło na zapłatę długu Banku wynikającego z zawartych z towarzystwami ubezpieczeniowymi umów ubezpieczenia. Taki sposób postąpienia z uzyskanymi od powodów środkami wyłącza ogólne przyjęcie, iż wzbogacenie zostało zużyte w sposób bezproduktywny, skoro Bank spłacił własne zadłużenia zmniejszając tym samym swoje pasywa z tytułu zawartych umów ubezpieczenia. Należy zauważyć, iż dług istniał jedynie pomiędzy pozwanym Bankiem a danym towarzystwem ubezpieczeń. Jak to już wykazywano wyżej, postanowienia umowy z Towarzystwami (...) S.A. i (...) S.A. wskazują jednoznacznie na to, iż składki uiszczone przez Bank była istotnie niższe od tej pobranej od strony powodowej. Uprawnia to do stwierdzenia, że pozostała część składek, tj. nie przekazana towarzystwom ubezpieczeń, została przejęta przez Bank i obrócona na własne potrzeby.

W tym kontekście przytoczyć należy postanowienie umowne przyjęte przez bank w umowie z T.U. (...) S.A a zawartym w § 12 tejże zgodnie z którym w przypadku, gdy łączna kwota odszkodowań wypłaconych w okresie każdego roku kalendarzowego (okresu rozliczeniowego) obowiązywania niniejszej umowy ubezpieczenia, z tytułu kredytów podlegających na jej podstawie ochronie stanowić będzie mniej niż 20 % składki zapłaconej w tym samym okresie, to T.U. (...) S.A przekaże bankowi w formie premii 25 % zainkasowanej składki . (okoliczność znana Sądowi z urzędu).

Mając zaś na względzie, o czym wyżej, iż składka odprowadzana przez bank wynosiła odpowiednio 1,8 % podstawy jej obliczenia (oraz 1,7 % T.U. (...)) pomijając sposób wyliczenia samej podstawy składki, a od konsumentów bank pobierał opłatę w wysokości 3 % jej podstawy wskazać należy na całkowite oderwanie wysokości opłaty pobieranej z tytułu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego od ewentualnie poniesionych przez pozwaną Spółkę wydatków z tytułu obliczenia i przekazania składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego.

Podnieść należy, że taka konstrukcja opłaty i pokrywania z niej kosztów ubezpieczenia przez pozwany Bank kształtuje prawa i obowiązki strony powodowej (konsumenta) w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. Powód nie ma wiedzy, na co przeznaczana jest pozostała część uiszczanej przez niego opłaty (po pomniejszeniu o wysokość przekazanej składki). Dopiero w trakcie procesu powód uzyskał informację, iż pozostałe środki pieniężne zostały obrócone na własne potrzeby pozwanego Banku.

Co istotne, ciężar dowodu wystąpienia okoliczności wyłączających kondykcję spoczywa na accipiensie, ponieważ to on podnosi zarzut braku roszczenia po stronie solvensa, dochodzącego swoich roszczeń z tytułu nienależnego świadczenia (por . Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 czerwca 2007 r., II PK 356/06, OSNP 2008, nr 15–16, poz. 217).

Dodatkowo wskazać wypada w stosunku do ostatniej z opłat pobranej w 2016 roku, iż bank nie przedstawił ekonomicznych przesłanek dla jakich podwyższono składkę ubezpieczeniowa do 3 % czyli jej zrównania ze wskaźnikiem wedle którego opłata była pobierana od powodów, a nadto przyczyn dla jakich doszło do zmiany ubezpieczyciela, co sugeruje ich powyższe spowodowane było wyłącznie kalkulacja procesową z uwagi na toczące się procesy o zwrot opłat z powództw konsumentów i kształtujące się w tym przedmiocie orzecznictwo sądów powszechnych.

W odniesieniu do podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia roszczeń należy wskazać, że zgodnie z przepisem art. 117 § 1 k.c., z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu, zaś przepis §2 w/w przepisu stanowi, że po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba, że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Zgodnie z art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie z dniem 9 lipca 2018 roku do przysługujących konsumentowi roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, których terminy przedawnienia są określone w art. 118 i art. 125 § 1 ustawy zmienianej w art. 1, stosuje się przepisy ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu dotychczasowym. Z powyższego wynika, iż w niemniejszej sprawie będzie miał zastosowanie art. 118 k.c. sprzed nowelizacji. Zgodnie z jego treścią jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi dziesięć lat. Już sama treść tego przepisu wskazuje jednoznacznie, że roszczenia majątkowe, dla których prawo nie przewiduje innych terminów przedawnienia, przedawniają się z upływem dziesięciu lat. W konsekwencji, jeżeli przepisy tytułu V księgi trzeciej kodeksu cywilnego (art. 405-414) regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia nie zawierają postanowień przewidujących inne terminy przedawnienia, to do roszczeń z tego tytułu mają zastosowanie ogólne terminy przedawnienia.

W myśl art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, czyli gdy minął termin jego płatności. Stosownie do treści art. 123 § 1 pkt. 1 k.c. bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Zatem każde zwrócenie się do właściwego organu skutkuje przerwą biegu przedawnienia. Organami powołanymi do rozpatrywania spraw cywilnych oraz egzekwowania wydanych rozstrzygnięć są sądy i komornicy.

Nie ma wątpliwości, że żądanie pozwu w niniejszej sprawie nie stanowi roszczenia stricte wynikającego z umowy o kredyt, czy też roszczenia o zapłatę świadczenia okresowego, ma ono bowiem swoje źródło w bezpodstawnym wzbogaceniu się strony pozwanej względem zubożonej w tym stanie rzeczy strony powodowej na skutek nienależnie od niej potrąconych składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, które w konsekwencji dalszych rozważań Sądu należało uznać za świadczenie nienależne. Roszczenie powódki o zwrot nienależnego świadczenia nie jest roszczeniem o świadczenie powtarzające się albowiem do natury tego roszczenia nie należy spełnianie go periodycznie, w systematycznych odstępach czasowych, w określonej wysokości, której sumę wyznacza upływ czasu i ilość okresów świadczeń. Podstawą roszczenia powódki nie jest w żadnym razie umowa, przewidująca z jej strony obowiązek spełnienia wynikającego z niej świadczenia, rozumianego jako określone zachowanie, do którego zobowiązany jest dłużnik a którego może żądać wierzyciel lecz bezpodstawne wzbogacenie. Świadczenie o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia powstaje w chwili jego dokonania na podstawie uznanej za niewiążącą a wyłącznym wyznacznikiem jego wysokości jest wartość przysporzenia.

Pozew w niniejszej sprawie nie dotyczy stricte roszczenia o charakterze okresowym, zaś roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (nienależnego świadczenia), które ulegają przedawnieniu z upływem 10 lat. W związku z tym termin przedawnienia roszczenia nie może być terminem trzyletnim. W związku z powyższym, z uwagi na fakt, iż pozew został złożony 09 czerwca 2017 r. roszczenie powódki nie uległo przedawnieniu.

W ocenie Sądu kwestionowane na kanwie niniejszej sprawy postanowienia wzorca umownego, w oparciu o które pozwany Bank pobrał od powódki w/w opłaty, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy, a zarazem postanowienia te nie określają głównych świadczeń stron. Ponownego zasygnalizowania wymaga to, że powódka w istocie nie kwestionowała istnienia w umowie samego dodatkowego zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego kredytu udzielonego mu przez pozwany Bank co do zasady, lecz nałożenie na nią jako kredytobiorcę i konsumenta, obowiązku poniesienia opłat w zakresie przewyższającym uzasadnione ekonomicznie potrzeby ich ustanowienia .

Mając to wszystko na uwadze, uznać należy, że wskutek zaistnienia niedozwolonego postanowienia umownego ma miejsce w rozpoznawanej sprawie częściowa bezskuteczność, polegająca na tym, że postanowienie umowne uznane za niedozwolone staje się bezskuteczne, natomiast w pozostałym zakresie umowa kredytu hipotecznego pozostaje wiążąca dla każdej ze stron. Przepis art. 385 1 § 2 k.c. stanowi bowiem, że jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Bezskuteczność niedozwolonych klauzul następuje przy tym ex lege i ex tunc.

Podkreślenia wymaga, iż ewentualne dodatkowe zabezpieczenie w postaci hipoteki (dodatkowo) na drugiej nieruchomości (hipoteka łączna) nie było zabezpieczeniem tożsamym co (...), zważywszy na tymczasowość jaka cechowała (...) czyli do czasu wniesienia wkładu własnego (spłaty części zobowiązania) - jak wskazano w umowie, gdy saldo kredytu stanie się równe lub niższe wartości odpowiadającej z chwili udzielenia kredytu 80 % wartości nieruchomości i automatyzm w zakresie zaprzestania podlegania przez kredyt hipoteczny takowemu zabezpieczeniu. Jednocześnie w żadnym dokumencie dotyczącym kredytu a nadto w regulaminie nie unormowano w żaden sposób dodatkowego zabezpieczenia na innej nieruchomości czy też warunków w jakich doszłoby do zwolnienia tegoż zabezpieczenia – co przemawia za uznaniem, iż powyższe zależało wyłącznie od indywidualnej decyzji banku – i brak było jakichkolwiek gwarancji, by do zwolnienia dodatkowej nieruchomości mogło dojść, a hipoteka łączna mogła być utrzymywana do czasu całkowitej spłaty zadłużenia strony powodowej wobec pozwanego banku, albowiem nie ma jakichkolwiek postanowień wskazujących na niejako automatyzm zwolnienia dodatkowego zabezpieczenia w przypadku osiągnięcia przez kredyt (...) 80 % - analogicznie jak w przypadku (...).

A zatem nie sposób uznać iż alternatywą dla (...) mogło być inne zabezpieczenie skoro brak było w wypadku innego zabezpieczenia po pierwsze cech tymczasowości (do chwili osiągnięcia przez współczynnik (...) 80 %), a po wtóre jakichkolwiek regulacji co do dodatkowego zabezpieczenia i obowiązku jego zwolnienia przez bank w wypadku osiągnięcia określonego salda zadłużenia, abstrahując w tym aspekcie od uwag poczynionych na wstępie w zakresie samej konstrukcji (...) czy uzależnienie ww zabezpieczenia od salda kredytu a nie faktycznie brakującego wkładu własnego.

A zatem Sąd w punkcie 1. sentencji wyroku na podstawie art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c., zasądził od pozwanego Banku na rzecz powódki kwotę łącznie przezeń pobranych opłat z tytułu (...) na która składały się kwoty jednostkowe 4.328,00 złotych, 11.182,00 złotych pomniejszoną o kwotę 744,00zł i 1.684,00zł tj. 8.754,00 złotych, 12.525,00 złotych oraz 14.017,00 złotych tytułem zwrotu nienależnie potrąconych na podstawie klauzuli abuzywnej opłat za refinansowanie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego kredytu hipotecznego, pomniejszone o kwoty których zwrotu dokonał pozwany na rzecz powódki tj. .

Sąd orzekający w niniejszej sprawie podziela przy tym zapatrywanie prawne wyrażone przez Sąd Apelacyjny w Łodzi w uzasadnieniu powołanego wyżej wyroku, iż przewidziany w art. 411 pkt 1 k.c. wyjątek dotyczący świadczeń spełnionych w wykonaniu nieważnej czynności prawnej obejmuje także świadczenia spełnione w wykonaniu niewiążącego konsumenta postanowienia umownego (art. 385 1 § 2 k.c.), gdyż w przeciwnym razie powstałaby luka w prawie.

Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 21 listopada 2006 r., III CZP 102/06 stwierdził, że żądanie zwrotu nienależnego świadczenia spełnionego („potrąconego”) na podstawie umowy nie może być utożsamiane z żądaniem zapłaty świadczenia, którego podstawa zakorzeniona jest w umowie. To drugie wynika z konsensu stron, obejmującego obowiązek spełnienia określonego świadczenia, które, gdyby nie zawarta ważnie i skutecznie umowa nie powstałoby. Za roszczenie z umowy należy uznawać wszelkie roszczenia, które znajdują swoje źródło w takiej umowie bądź jej niewykonaniu lub nienależytym wykonaniu. To pierwsze jest natomiast niejako rewersem takiej sytuacji, zmierza do odwrócenia faktycznych skutków wywołanych zastosowaniem postanowienia umownego nieważnego bądź bezskutecznego w rozumieniu art. 385 1 k.c. Roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego (skompensowanego) na podstawie postanowienia umownego bezskutecznego wykazuje oczywisty związek sine qua non z umową, nie powstałoby bowiem, gdyby wcześniej strony nie zawarły określonego porozumienia, które było sprzeczne z normami prawa cywilnego. Nie jest jednak nigdy świadczeniem wynikającym z umowy, albowiem powstaje ono właśnie w opozycji do stypulacji umownej, jako rezultat upadku określonych zastrzeżeń umownych i występującej wskutek tego upadku bezpodstawności przysporzenia. Nie jest to zatem roszczenie powstające wskutek zgodnych oświadczeń woli stron albo wskutek konstytutywnego w ramach danego stosunku umownego oświadczenia jednej strony. Źródłem tego roszczenia jest przepis ustawowy, który wiąże je z obowiązkiem zwrotu świadczenia uzyskanego na podstawie niewiążącego postanowienia umownego, nie jest zaś konsekwencją takiego czy innego zachowania podmiotów w ramach danego stosunku umownego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 6 marca 2014 r., I ACa 34/13).

Jakkolwiek zatem roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia w warunkach conditio sine causa lub condictio causa finita powstaje zawsze na tle stosunku umownego i jest z nim nieodzownie funkcjonalnie związane, nie jest jednak roszczeniem wynikającym z umowy, źródłem jego powstanie nie jest bowiem wola stron ale przepis umowny, regulujący obowiązki występujące na skutek upadku umowy, a termin przedawnienia roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia wynosi 10 lat.

Okres od którego zasądzone zostały odsetki ustawowe od całości dochodzonego roszczenia wynika z uregulowania art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należną się odsetki ustawowe (art. 481 § 2 zd. 1. k.c.).

Zacytować w tym stanie rzeczy należy pogląd wyrażony w wyroku z dnia 22 marca 2001 roku w sprawie V CKN 769/00 , gdzie Sąd Najwyższy stwierdził, iż „przepisy regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia, a więc i nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 k.c.), nie określają terminu, w jakim nastąpić ma wykonanie obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia. Nie można też wyznaczyć tego terminu, odwołując się do natury zobowiązania, z którego świadczenie wynika. Odmiennie od zagadnienia wymagalności roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia potraktować trzeba kwestię oznaczenia terminu jego spełnienia. W tym stanie rzeczy (…) za uzasadniony uznać należy pogląd, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1976 r., III CRN 289/76, nie publ. oraz uchwała Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 1991 r., III CZP 2/91, OSNCP 1991, nr 7, poz. 93). Oznacza to, że termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego. Terminu "niezwłocznie" nie można utożsamiać z terminem natychmiastowym. Brak jest też podstaw do uznania, że w typowych sytuacjach, gdy z okoliczności nic innego nie wynika, należy przyjmować, że spełnienie świadczenia oznacza spełnienie w terminie 14 dni od wezwania (taki termin wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 maja 1991r., II CR 623/90, (...) wkładka 1991, nr10-11, poz.50). W najnowszej literaturze prawniczej trafnie podkreśla się, że termin "niezwłocznie" oznacza termin realny. Zwraca się uwagę, że o zakresie pojęcia "niezwłocznego świadczenia" powinny decydować każdorazowo okoliczności konkretnego przypadku, analizowane zgodnie z ogólnymi regułami art. 354 i art. 355 k.c. Dopiero w ten sposób sprecyzowany termin stanowi podstawę formułowania zarzutu opóźnienia dłużnika i daje wierzycielowi roszczenie o zapłatę odsetek na podstawie art. 481 § 1 k.c.” (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2003 roku, sygn. I CKN 316/01, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 117 i z dnia 3 lutego 2006 roku, sygn. I CSK 17/05). Bezpodstawne pobranie opłaty jest świadczeniem nienależnym, którego podstawa prawna uiszczenia (tu zaspokojenia w drodze potrącenia umownego) odpadła ( condictio causa finita). Przyporządkowanie tego świadczenia do świadczeń nienależnych i stosowanie reżimu odpowiedniego do tego rodzaju podstawy prawnej obowiązku zwrotu prowadzi do wniosku, że jest ono bezterminowym. Moment powstania obowiązku zwrotu (wymagalności) określa moment jego potrącenia. Termin zwrotu bezpodstawnie potrąconego świadczenia wyznacza zaś termin określony w wezwaniu do zapłaty, względnie termin wyznaczony na podstawie okoliczności jako odpowiedni w razie braku określenia terminu w wezwaniu.

Strona powodowa nie wystosowała pod adresem pozwanego wezwania do zapłaty dochodzonych w niniejszej sprawie należności, domagając się zasądzenia odsetek od dnia wniesienia pozwu. Sąd uznał, iż właściwe jest zasądzenie na rzecz powódki odsetek od dnia 12 września 2017r. tj. od dnia wniesienia odpowiedzi na pozew do sądu, gdyż data ta stanowi potwierdzenie dysponowania przez pozwanego wiedzą co istnienia rzeczonego roszczenia. Przyjęcie wcześniejszej daty byłoby krzywdzące dla pozwanego, który po wniesieniu pozwu do Sądu, wciąż nie miał wiedzy, co do istnienia roszczenia strony pozwanej. Zdaniem Sądu dopiero data zajęcia przez pozwanego stanowiska względem żądania powódki (tj. data wniesienia do Sądu odpowiedzi na pozew) stanowiła właściwe wyznaczenia biegu terminu naliczania odsetek od należności głównej.
W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu, o czym orzeczono w punkcie II. sentencji wyroku.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 kpc zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Niewątpliwie sprawę niniejszą niemalże w całości – poza niewielkim roszczeniem o odsetki ustawowe, wygrała powódka. W tym stanie rzeczy stroną przegraną w niniejszej sprawie jest pozwany Bank.

Na zasądzoną od strony pozwanej na rzecz powodów tytułem kosztów procesu kwotę składa się opłata sądowa w kwocie 1.000,00 złotych, opłata od pełnomocnictwa w kwocie 17,00 złotych oraz kwota kosztów zastępstwa w stawce normatywnej w oparciu o § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2015.1800) w związku z § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku zmieniającego rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. 2016.1668).

Ze względu na powyższe motywy orzeczono jak w sentencji.

SSR Anna Wypych – Knieć

Zarządzenie: Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem proszę doręczyć pełnomocnikowi pozwanego ( bez pouczenia o apelacji).

SSR Anna Wypych – Knieć