Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I AGa 466/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 października 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Regina Kurek

Sędziowie:

SSA Anna Kowacz-Braun (spr.)

SSA Barbara Baran

Protokolant:

st. sekr. sądowy Beata Zaczyk

po rozpoznaniu w dniu 7 października 2020 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa L. M.

przeciwko J. R.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 30 maja 2018 r. sygn. akt IX GC 1110/15

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I w ten sposób, że kwotę 288.620,02 zł obniża do kwoty 268.620,02 zł (dwieście sześćdziesiąt osiem tysięcy sześćset dwadzieścia złotych 02/100), a po słowach: „do dnia zapłaty” dodaje słowa: „i oddala powództwo co do kwoty 20.000 zł”;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 8.100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Barbara Baran SSA Regina Kurek SSA Anna Kowacz-Braun Sygn. akt I AGa 466/18

UZASADNIENIE WYROKU

Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 7 października 2020 r.

Powódka L. M. - prowadząca działalność gospodarczą pod firmą (...) w K. w pozwie domagała się zasądzenia od pozwanego J. R. - prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) w N.zapłaty kwotę 300.526,88 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 30 kwietnia 2015 r. do dnia zapłaty oraz kosztami postępowania.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że powódka L. M. prowadzi działalność gospodarczą polegającą na świadczeniu usług budowlanych. Na podstawie umowy z dnia 18 czerwca 2014 r. zawartej z pozwanym w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej zobowiązała się do wykonania na jego rzecz robót związanych z budową warsztatu samochodowego - trzystanowiskowego wraz z infrastrukturą zewnętrzną. Prace te były wykonywane etapowo, na okoliczność czego powódka wystawiła stosowne faktury VAT za pierwsze trzy etapy prac. Faktury zostały odebrane, zaakceptowane i zapłacone przez pozwanego. Przed wystawieniem każdej z tych faktur miał miejsce częściowy odbiór danego etapu robót. Powódka wykonała prace terminowo. Powódka w dniu 5 maja 2015 r. wezwała pozwanego do zapłaty należności wynikających z faktury VAT nr (...), lecz pozwany w odpowiedzi na wezwanie do zapłaty podniósł jego bezpodstawność ze względu na liczne wady wykonawcze budynku powstałe w czasie jego budowy i związane bezpośrednio ze sposobem prowadzenia robót budowlanych przez powódkę, przy czym nie sprecyzował na czym wady te miałyby polegać. Nadto pozwany wskazał na rzekome – zdaniem powódki - opóźnienie w realizacji przedmiotu umowy przez powódkę, co spowodowało powstanie po stronie pozwanego roszczenia o zapłatę kary umownej w wysokości 300.000 zł, jak również utratę dotacji unijnej, za co także winna odpowiadać powódka. Powódka w odpowiedzi zakwestionowała zarzuty pozwanego, stanowczo zaprzeczając, by miały miejsce okoliczności podawane przez pozwanego.

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 8 października 2015 r. Sąd Okręgowy nakazał pozwanemu, aby zapłacił dochodzoną pozwem kwotę wraz ustawowymi odsetkami w terminie dwóch tygodni albo wniósł w tym terminie sprzeciw.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany J. R. wniósł o oddalenie powództwa w całości. Pozwany przyznał, iż pomiędzy stronami zawarta została umowa o roboty budowlane. Podniósł, że pod koniec października 2014 r. prace powódki – wykonawcy nie zmierzały do zakończenia, zaś wiążąca pozwanego z Agencją (...)(dalej jako: (...)) umowa przyznania pomocy (tzw. dotacji unijnej) zobowiązywała go do zakończenia inwestycji w okresie 15 – 31 grudnia 2014 r., w tym do budowy budynku w terminie określonym w dokumentach wnioskowych, pośród których z kolei znajdowała się umowa o roboty budowlane zawarta z powódką i przedłożenia kompletu dokumentów wymaganych umową. Przedmiot umowy zawartej z (...) obejmował założenie przedsiębiorstwa, budowę budynku usługowego świadczącego kompleksowe usługi serwisowe wraz z zagospodarowaniem terenu i zakupem wyposażenia oraz niezbędnych instalacji. Z tej też przyczyny, by z powodu niedochowania warunków formalnych (tj. niedotrzymania terminu wynikającego z Umowy z winy wykonawcy) nie pozbawić się prawa do tzw. dotacji unijnej, po wcześniejszym wyrażeniu zgody na niniejsze przez (...), pozwany wystąpił do powódki o zawarcie aneksu do umowy o roboty budowlane, w którym przedłużono termin realizacji inwestycji budowlanej do dnia 3 grudnia 2014 r. Dalej pozwany podał, że pojawiły się problemy z prawidłowym realizowaniem robót budowlanych przez powódkę. Finalnie w dniu zakończenia prac przez powódkę, tj. dnia 26 stycznia 2015 r. (data wpisu zakończenia robót do Dziennika budowy) w wykonywanym przez powódkę budynku pozwany stwierdził wady dotyczące: ścian budynku, części socjalnej budynku, hali napraw, kanału naprawczego (rewizyjnego), stanowisk podnośnikowych, tynków, dachu, elewacji, centralnego ogrzewania, instalacja wod.-kan., instalacji sprężonego powietrza, wentylacji mechanicznej.

Dalej pozwany dodał, że w dniu 20 marca 2015 r. przekazał przedstawicielowi powódki zastrzeżenia (zarówno co do podwyższonego wynagrodzenia jak i zakresu poszczególnych prac) do sporządzonego przez powódkę kosztorysu powykonawczego z prośbą o ustosunkowanie się do tych uwag w możliwie jak najkrótszym czasie, bowiem w dniu 31 marca 2015 r. pozwanemu upływał nieprzekraczalny - i już z uwagi na opóźnienia powódki - przedłużony przez (...), termin przedłożenia pełnej dokumentacji wnioskowej dotyczącej dotacji unijnej. Po raz kolejny pozwany zaznaczył, iż faktura końcowa, którą zamierza wystawić powódka nie może przekraczać wysokości wynagrodzenia ustalonego umową, spowoduje to bowiem nieuwzględnienie jej w refinansowaniu dotacyjnym, a tym samym szkodę po stronie pozwanego. Po raz kolejny przy tym zwrócono się o przekazanie podpisanego protokołu odbioru końcowego, przy czym p. M. M.oświadczył jedynie, że zapoznają się z uwagami pozwanego w protokole powykonawczym, opinią budowlaną i przekaże decyzję do wysokości końcowego rozliczenia oraz wystawi i przekaże we wskazanym terminie do dnia 31 marca 2015 r. fakturę końcową. Mimo upływu tego terminu powódka nie przedłożyła faktury VAT, co spowodowało ostatecznie utratę przez powoda dotacji unijnej w wysokości ok. 100.000 zł. P. M. M. (2) przedłożył pozwanemu fakturę VAT na kwotę 300.526,88 zł dopiero w dniu 2 kwietnia 2015 r.

Pozwany dalej podał, że wobec nieusunięcia stwierdzonych wad robót budowlanych przez powódkę pomimo wezwania jej do powyższego, pozwany pismem z dnia 23 listopada 2015 r. złożył oświadczenie o obniżeniu wynagrodzenia za roboty budowlane o kwotę 353.912,00 zł w oparciu o art. 656 §1 k.c. w zw. z art. 637 §2 k.c. w zw. z art. 560 §1 i 3 k.c. (w brzmieniu sprzed uchylenia dokonanego na mocy art. 44 ustawy z dn. 30 maja 2014r.) i w tym stanie rzeczy powództwo winno ulec oddaleniu. W związku z powyższym pozwany zgłosił również zarzut z tytułu rękojmi za wady fizyczne budynku i podniósł, że dochodzone przez powódkę żądanie części wynagrodzenia jest w całości bezzasadne w związku z jego obniżeniem na podstawie art. 637 §2 w zw. z art. 656 §1 k.c.

Niezależnie od powyższego w sprzeciwie od nakazu zapłaty podniesiono, że powódka domaga się części wynagrodzenia, które nie tylko jest w całości bezpodstawne (z uwagi na wady robót budowlanych), lecz jest także zawyżone w odniesieniu do wynagrodzenia ustalonego w Umowie. Pozwany uiścił na rzecz powódki, jak sama przyznaje, wynagrodzenie na podstawie 3 faktur VAT za pierwsze trzy etapy prac na łączną kwotę 291.582,93 zł. Zatem ewentualne pozostałe wynagrodzenie dla Wykonawcy zgodnie z Umową winno wynosić 260.533,53 zł.

W piśmie procesowym datowanym na dzień 27 grudnia 2015 r. stanowiącym odpowiedź na sprzeciw powódka, ustosunkowując się do twierdzeń pozwanego podtrzymała w całości swoje stanowisko zaprezentowane w pozwie.

W ostatecznie sprecyzowanym stanowisku wskazanym w piśmie pozwanego z dnia 10 maja 2018 r. pozwany podtrzymał swoje dotychczasowe twierdzenia domagając się oddalenia powództwa w całości, podtrzymując zarzuty obniżenia ceny z tytułu rękojmi za wady fizyczne budynku o kwotę 353.912 zł. Na wypadek nieuwzględnienia zarzutu obniżenia ceny z tytułu rękojmi w całości zgłaszając zarzut potrącenia wierzytelności przysługującej pozwanemu w wysokości 300.000 zł z wierzytelnością powódki dochodzoną w niniejszym postępowaniu w wysokości 300.526,88 zł, a z ostrożności procesowej, z uwagi na podniesiony przez powódkę zarzut miarkowania kary umownej (300.000 zł) zgłaszając zarzut potrącenia wierzytelności przysługującej pozwanemu w wysokości 58.900,10 zł z wierzytelnością powódki dochodzoną w niniejszym postępowaniu w wysokości 300.526,88 zł.

Wyrokiem z dnia z dnia 30 maja 2018 r. Sąd Okręgowy w Krakowie w sprawie o sygn. akt IX GC 1110/15:

- w pkt I zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 288.620,02 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 30 kwietnia 2015 r. do dnia zapłaty;

- w pkt II oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

- w pkt III zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 26.648 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania;

- w pkt IV zasądził od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 5.362,70 zł tytułem nieuiszczonych kosztów postępowania.

Rozpoznając sprawę Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny.

Na podstawie umowy z dnia 18 czerwca 2014 r. zawartej przez strony powódka zobowiązała się do wykonania na rzecz pozwanego robót związanych z budową warsztatu samochodowego- trzystanowiskowego wraz z infrastrukturą zewnętrzną (§1 umowy).

Początkowo termin zakończenia realizacji robót został ustalony na dzień 31 października 2014 r. (§ 4 ust. 1 w/w umowy), a następnie zmieniony na dzień 3 grudnia 2014 r. (pkt I w/w aneksu). Prace były wykonywane etapowo w związku z czym powódka wystawiła stosowne faktury VAT za pierwsze trzy etapy prac, tj. nr (...) z dnia 30 czerwca 2014 r. na kwotę 34.821,28 zł, nr (...)z dnia 30 sierpnia 2014 r. na kwotę 72.365,21 zł oraz nr (...) z dnia 29 października 2014 r. na kwotę 184.396,44 zł. Faktury te zostały odebrane, zaakceptowane i zapłacone przez pozwanego. Przed wystawieniem każdej z tych faktur miał miejsce częściowy odbiór danego etapu robót.

Zgodnie z § 4 ust. 3 umowy, zmienionym w/w aneksem po zakończeniu realizacji przedmiotu umowy winien być spisany protokół końcowy odbioru robót, przy czym podstawą zgłoszenia odbioru końcowego jest potwierdzenie zakończenia robót przez inspektora nadzoru inwestorskiego w dzienniku budowy, oświadczenie kierownika robót dotyczące zgodności wykonanych robót z dokumentacją, obowiązującymi przepisami prawa oraz zasadami wiedzy technicznej i pozwoleniem na budowę, dostarczenie kompletu dokumentów, o których mowa w § 2 ust. 1 pkt 10, 11 i 12, dostarczenie kompletu wszystkich dokumentów niezbędnych do prawidłowego przeprowadzenia odbioru. Powódka jako wykonawca robót była również zobowiązana do zgłoszenia pozwanemu gotowości do odbioru końcowego robót wpisem do dziennika budowy, a pozwany zobowiązany był do wyznaczenia daty odbioru końcowego robót i rozpoczęcia czynności w tym zakresie, nie później niż w terminie 3 dni roboczych od daty zgłoszenia gotowości przez powódkę (§ 7 w/w umowy). Zgodnie z § 5 ust. 4 w/w umowy wynagrodzenie należne powódce miało być płatne przelewem na jej rachunek bankowy, wskazany na fakturze, w terminie 30 dni od dnia doręczenia pozwanemu prawidłowo wystawionej faktury i odpowiednio protokołów odbiorów częściowych oraz protokołu odbioru końcowego.

Powódka wywiązała się z powyższych zobowiązań, dokonując w dniu 26 stycznia 2015 r. stosownego wpisu do dziennika budowy. Pozwany natomiast nie wyznaczył terminu końcowego odbioru robót, pomimo tego, że już w dniu 24 lutego 2015 r. (...)Inspektor Nadzoru Budowlanego w N. przeprowadził kontrolę obiektu, będącego przedmiotem umowy stron, po której pozwany uzyskał pozwolenie na jego użytkowanie. Zamiast tego pozwany zwrócił się do powódki o przygotowanie i dostarczenie mu kosztorysu powykonawczego – różnicowego, co też powódka uczyniła w dniu 18 marca 2015 r. Kosztorys ten został zweryfikowany przez pozwanego poprzez naniesienie na nim poprawek, które zostały zaakceptowane przez powódkę.

Następnie pozwany zwrócił powódce kosztorys wraz z naniesionymi poprawkami w zakresie wartości robót i polecił jej wystawić do dnia 31 marca 2015 r. fakturę VAT zgodnie ze zweryfikowaną przez niego wysokością należnej jej pozostałej części wynagrodzenia. Powódka tak też uczyniła wystawiając fakturę na kwotę wynagrodzenia wynikającego z w/w kosztorysu, zweryfikowanego przez pozwanego, pomniejszoną o wysokość wynagrodzenia już uregulowanego przez pozwanego na podstawie wcześniejszych w/w faktur VAT, obejmujących poszczególne etapy robót.

W odpowiedzi pozwany odesłał powódce przedmiotową fakturę bez realizacji podając, że nie został do niej dołączony załącznik w postaci kosztorysu powykonawczego danego elementu, w formie uproszczonej według wzoru w uprzednio wystawionych fakturach oraz kosztorys robót zamiennych, materiałów faktycznie wbudowanych, jak również protokół odbioru końcowego z dnia 26 stycznia 2015 r. zawierający wykaz wad i usterek. Równocześnie pozwany przekazał M. M. (2) podpisany wyłącznie przez siebie protokół odbioru końcowego budynku z dnia 26 stycznia 2015 r. polecając, by powódka go podpisała, chociaż taka czynność nigdy nie miała miejsca i powódka nie zgadza się z jego treścią. Dodatkowo do protokołu tego była załączona przygotowana na polecenie pozwanego opinia budowlana z dnia 10 marca 2015 r. autorstwa inż. J. M..

Nadto kilka dni przed tym powódka otrzymała od pozwanego pismo, z którego wynika, że rzekomo nie dostarczyła w umówionym terminie faktury kończącej rozliczenie inwestycji, w związku z czym nie została ona objęta dotacją dofinansowania przez UE. Powódka nie miała wiedzy w tym zakresie.

Powódka została także wezwana do odesłania podpisanego przez nią, a przygotowanego przez pozwanego protokołu końcowego odbioru robót z dnia 26 stycznia 2015 r. Pozwana tego nie uczyniła, gdyż taka czynność nie miała miejsca.

Powódka w dniu 5 maja 2015 r. wezwała pozwanego do zapłaty należności wynikających z faktury VAT nr (...).

Po tym powódka otrzymała od pozwanego pismo, w którym pozwany poinformował ją o awarii kabla energetycznego zasilającego przedmiotowy budynek, która miała mieć miejsce w dniu 15 kwietnia 2015 r. i o czym miał być poinformowany M. M. (2). Dodatkowo pozwany wymienił szereg wad przedmiotowego budynku w zakresie instalacji elektrycznej, sprężonego powietrza oraz wodno-kanalizacyjnej.

W odpowiedzi na wezwanie do zapłaty pozwany podniósł jego bezpodstawność ze względu na liczne wady wykonawcze budynku powstałe w czasie jego budowy i związane bezpośrednio ze sposobem prowadzenia robót budowlanych przez powódkę. Nadto pozwany wskazał na opóźnienie w realizacji przedmiotu umowy przez powódkę, co – jego zdaniem - spowodowało powstanie po stronie pozwanego roszczenia o zapłatę kary umownej w wysokości 300.000 zł, jak również utratę dotacji unijnej, za co także winna odpowiadać powódka.

Powódka zakwestionowała zarzuty pozwanego.

Powódka nie miała żadnej wiedzy na temat warunków umowy wiążącej pozwanego z Agencją (...), a wyłączną przyczyną dla której został zawarty aneks do umowy wiążącej strony było przewidywane przez strony opóźnienie ze względu na panujące wówczas warunki atmosferyczne (ulewne deszcze). Powódka jedynie uzyskała od pozwanego informację, iż termin na uzupełnienie dokumentacji związanej z dotacją upływa mu w dniu 30 czerwca 2015 r.

Roboty wykonywane przez powódkę zostały co do zasady wykonane należycie i terminowo, zgodnie ze sztuką budowlaną. Problemem były ulewne deszcze, które miały miejsce w zasadzie od maja do sierpnia 2014 r. i to warunki atmosferyczne były jedyną przyczyną w wykonywaniu umówionych robót. W toku realizowanych prac ani pozwany, ani jego matka G. R., ani też Inspektor Nadzoru nie mieli uwag do jakości i terminowości robót wykonywanych przez powódkę. Nadzorowali oni na bieżąco postęp prac w toku inwestycji. Powódka była kilkakrotnie obecna na budowie i nie spotkała się z żadnymi uwagami ze strony którejkolwiek z osób zaangażowanych w proces inwestycyjny.

Z zapisów zalegającego w aktach sprawy dziennika budowy wynika, że już 4 grudnia 2014 r. były prowadzone prace wykończeniowe wewnętrzne - roboty malarskie, okładziny ścienne i podłogowe. W dniu 26 stycznia 2015 r. kierownik budowy zgłosił zakończenie wszystkich robót związanych z realizowaną inwestycją, co w tym samym dniu potwierdził inspektor nadzoru również wpisem do dziennika budowy.

Powódka nie miała w ogóle zajmować się montażem dźwigów i przygotowaniem posadzki pod nie. Wykonywała jedynie na polecenie pozwanego podejścia powietrza i elektryczne w miejscu ich montażu.

W dniu 24 lutego 2015 r. miała miejsce kontrola przedmiotowego budynku przez (...)Inspektora Nadzoru Budowlanego w N., w wyniku której nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości, a pozwany uzyskał decyzję o pozwoleniu na użytkowanie tego obiektu.

W związku z powyższym stwierdzić należy, że powódka wywiązała się z zobowiązań wynikających z zawartej przez strony umowy dokonując w dniu 26 stycznia 2015 r. stosownego wpisu do dziennika budowy, a pomimo tego pozwany nie wyznaczył terminu końcowego odbioru robót. Zamiast tego, na skutek nalegań w tym zakresie ze strony powódki, zwrócił się do niej o przygotowanie i dostarczenie mu kosztorysu powykonawczego – różnicowego, co też powódka uczyniła - po wielu bezskutecznych próbach skontaktowania się z pozwanym - w dniu 18 marca 2015 r. Następnie pozwany zwrócił powódce kosztorys wraz z naniesionymi poprawkami w zakresie wartości robót i polecił jej wystawić do dnia 31 marca 2015 r. fakturę VAT zgodnie z zweryfikowaną przez niego wysokością należnej jej pozostałej części wynagrodzenia i tak też powódka uczyniła. Po tym znowu pojawił się problem ze skontaktowaniem się z pozwanym celem przekazania faktury. W końcu doszło do spotkania M. M. (2) z pozwanym w dniu 2 kwietnia 2015 r., na którym to spotkaniu pozwany nie odebrał faktury twierdząc, że musi się zorientować co do rozliczenie dotacji i znowu wbrew obietnicy nie skontaktował się z powódką. Z tego względu powódka przesłała fakturę pocztą.

W odpowiedzi pozwany odesłał powódce przedmiotową fakturę bez realizacji podając, że nie został do niej dołączony załącznik w postaci kosztorysu powykonawczego danego elementu, w formie uproszczonej według wzoru w uprzednio wystawionych fakturach oraz kosztorys robót zamiennych, materiałów faktycznie wbudowanych, jak również protokół odbioru końcowego z dnia 26 stycznia 2015 r. zawierający wykaz wad i usterek, który został M. M. (2) przekazany już po naniesieniu poprawek na przygotowany przez powódkę kosztorys różnicowy, co miało miejsce na przełomie marca i kwietnia 2015 r.

Pozwany wraz z matką G. R. naniósł poprawki na kosztorys powykonawczy przygotowany przez powódkę. Powódka poprawki te zaakceptowała i wystawiła fakturę na kwotę wynagrodzenia wynikającego z w/w kosztorysu, zweryfikowanego przez pozwanego, pomniejszoną o wysokość wynagrodzenia już uregulowanego przez pozwanego na podstawie wcześniejszych w/w faktur VAT, obejmujących poszczególne etapy robót. O fakcie tym niezwłocznie powiadomiła pozwanego.

Pozwany nie informował powódki, by kwota na jaką ma opiewać faktura miała nie przekraczać kwoty ustalonej umową. Zgodnie z § 5 ust. 2 rozliczenie wynagrodzenia określonego umową miało zostać dokonane kosztorysem zamiennym obejmującym roboty wykonane i odebrane ilościowo i jakościowo na podstawie sporządzonej przez Wykonawcę i sprawdzonej przez inspektora nadzoru książki obmiaru robót, zgodnie z cenami jednostkowymi przyjętymi w kosztorysie ofertowym, przy czym ustalone w pkt 1 wynagrodzenie nie może ulec podwyższeniu, niemniej jednak powódka na polecenie pozwanego wykonała również roboty dodatkowe, które nie były objęte kosztorysem ofertowym, a kosztorysem powykonawczym zatwierdzonym przez pozwanego w dniu 29 października 2014 r. opiewającym na kwotę 184.396,43 zł brutto. Zatem kwota ta winna zostać doliczona do wartości robót określonych umową na podstawie kosztorysu ofertowego. Z tego względu wynagrodzenie należne powódce musi przekraczać kwotę ustaloną umową.

Opóźnienie w wykonaniu prac nie wynikło z przyczyn leżących po stronie powódki, a z ówczesnych warunków atmosferycznych, tj. długotrwałych, ulewnych deszczy nie pozwalających na kontynuowanie robót oraz braku możliwości wykonania przez geodetę mapy powykonawczej ze względu na opóźnienie wykonania przez pozwanego wszystkich wymaganych przyłączy do przedmiotowego budynku.

Powódka była zobowiązana do zapewnienia obsługi geodezyjnej, ale na koszt pozwanego. Pozwany nie zakwestionował faktury nr (...) dotyczącej usługi geodezyjnej i dokonał zapłaty należności z niej wynikającej. Dotąd nie zwracał się też do powódki o jej zwrot.

Całą wymaganą dokumentację powódka przedłożyła do Nadzoru Budowlanego jeszcze przed odbiorem obiektu. Wszak gdyby tego nie uczyniła to odbiór nie byłby możliwy.

Prace wykonane przez powódkę zostały wykonane w całości z niewielkimi zmianami w stosunku do projektu znajdującego się w aktach sprawy. W zakresie wprowadzonych zmian stwierdzić należy, że są to zmiany nieistotne, nie uniemożliwiające użytkowania obiektu. Nie można więc ich zakwalifikować jako prac wykonanych niezgodnie ze sztuką budowlaną, czy też obowiązującym prawem budowlanym. […] mając na uwadze, że pod protokołem z kontroli (...) podpisał się inwestor (pozwany) należy przypuszczać, że pozwany wiedział o wprowadzonych zmianach, a także decydował o wprowadzeniu niektórych z nich.

Prace wykonane przez powódkę zostały zatem wykonane zgodnie ze sztuką budowlaną. Zawierają wady, które jedynie w części można zakwalifikować jako powstałe w całości z winy wykonawcy (powódki). Do kosztów tych należy zaliczyć nie wykonanie kratki ściekowej, czyszczaka, wady dachu oraz elewacji. Koszt usunięcia powyższych wad to kwota 9.680,37 zł netto czyli 11.906,86 zł brutto.

Pozostałe wady powstały na skutek wadliwego wykonawstwa oraz braku bieżącej kontroli inspektora nadzoru powołanego przez pozwanego nad realizacją wykończeniowych robót zanikowych. Zaniechanie obowiązku odbierania robót zanikowych wykończeniowych przez inspektora nadzoru spowodowało zwiększenie kosztów ich ewentualnego usunięcia o około 70 % z tytułu demontażu robót wykonanych na niewłaściwie wykonanych podłożach tynków, posadzek czy źle wykonanej izolacji kanału i ponownym ich wykonaniu. Koszty usunięcia powyższych wad to w zależności od jakości naprawy tynków koszt w kwocie 79.262,16 zł netto lub 90.033,79 zł netto.

Sąd Okręgowy ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie dowodów z dokumentów oraz w oparciu o zeznania świadków i stron niniejszego postępowania. Zdaniem Sądu I instancji wszelkie przedstawione w postępowaniu dowody z dokumentów nie nasuwają wątpliwości co do swej autentyczności i są dowodem okoliczności mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. W tej części uzasadnienia Sąd I instancji przedstawił szczegółową ocenę zeznań świadków M. M. (2), R. J., M. F., J. M., M. J. oraz stron pod kątem ich wiarygodności i rzetelności. Dalej Sąd Okręgowy podał, że kluczowym dowodem w sprawie okazały się opinie sporządzone w niniejszej sprawie przez biegłego R. M., które Sąd ocenił jako rzeczowe, rzetelne i kompleksowe. Sąd Okręgowy dodał, że na rozprawie w dniu 18 maja 2018 r. oddalił dalsze wnioski dowodowe zawarte w pismach stron datowanych na dzień 9 i 10 maja 2018 r., wskazując powody tej decyzji.

Przechodząc na grunt oceny prawnej zgłoszonego w sprawie roszczenia, Sąd Okręgowy uznał, że powództwo jest uzasadnione co do zasady, jak i w przeważającej części co do wysokości.

Najpierw Sąd I instancji powołał art. 647 k.c. traktujący o umowie o roboty budowlane, a dalej wskazał, iż w świetle ustalonego stanu faktycznego niewątpliwym jest, że powódka słusznie dochodzi swoich należności wynikających z wykonania umowy z pozwanym. Powódka w szczególności w toku postępowania wykazała fakt zawarcia umowy o roboty budowlane, wywiązania się z powyższej umowy oraz wysokość przysługującego jej wynagrodzenia płatnego w terminie 30 dni od dnia doręczenia pozwanemu prawidłowo wystawionej faktury i odpowiednio protokołów odbiorów częściowych oraz protokołu odbioru końcowego.

Zdaniem Sądu Okręgowego, podnoszona w odpowiedzi na wezwanie do zapłaty przez pozwanego bezpodstawność wynagrodzenia ze względu na liczne wady wykonawcze budynku powstałe w czasie jego budowy i związane bezpośrednio ze sposobem prowadzenia robót budowlanych przez powódkę – w świetle opinii biegłego i pozostałego materiału dowodowego jest bezzasadna praktycznie w całości. W ocenie Sądu stanowisko pozwanego zmierza do uchylenia się od zapłaty na rzecz powódki pozostałej części należnego jej wynagrodzenia z tytułu wykonania umowy wiążącej strony.

Sąd Okręgowy uznał, że co do wad wykonanych robót, twierdzenia pozwanego odnośnie wykonanych przez powódkę prac budowlanych zanikowych – wskazanych w opinii przez biegłego są spóźnione w świetle art. 563 § 2 k.c. (w poprzednim brzmieniu) w zw. z art. 656 § 1 k.c. w zw. z art. 638 § 1 k.c.

Sąd podkreślił, że kwestia wad fizycznych budynku, bliżej jeszcze wówczas niesprecyzowanych, pojawiła się po raz pierwszy dopiero w twierdzeniach pozwanego na przełomie marca i kwietnia 2015 r., gdy powódka zaczęła domagać się od pozwanego rozliczenia robót wykonanych w przedmiotowym budynku, a pierwszy raz wezwanie o ich usunięcie do powódki zostało wystosowane na początku i w połowie maja 2015 r., a więc już po wezwaniu pozwanego do zapłaty należności wynikającej z faktury VAT nr (...), dochodzonej w niniejszej sprawie. Okoliczność ta wynika dobitnie z zeznań świadka M. M. (2), a nadto potwierdzona jest pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie w tym w szczególności wpisami kierownika budowy i inspektora nadzoru ze strony inwestora do dziennika budowy.

Z zapisów zalegającego w aktach niniejszej sprawy dziennika budowy jednoznacznie bowiem wynika, że już 4 grudnia 2014 r. były prowadzone prace wykończeniowe wewnętrzne – roboty malarskie, okładziny ścienne i podłogowe. W dniu 26 stycznia 2015 r. kierownik budowy zgłosił natomiast zakończenie wszystkich robót związanych z realizowaną inwestycją, co w tym samym dniu potwierdził inspektor nadzoru, dokonując także stosownego wpisu do dziennika budowy.

Zdaniem Sądu I instancji w sprawie nie ulega wątpliwości, iż pozwany utracił swoje uprawnienie do dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi za wady rzeczy z wyłączeniem wad stwierdzonych w opinii biegłego co do kwoty 9 680,37 zł + Vat, tj. dotyczących wyłącznie prac, za które w ocenie biegłego odpowiada sam wykonawca. Brak bowiem podstaw do przypisywania powódce odpowiedzialności za wady powstałe w związku z działaniem inspektora nadzoru. Podkreślić bowiem należy, że realizowane prace na bieżąco, na każdym ich etapie nadzorowane były przez inspektora nadzoru powołanego przez inwestora, a czynione jakiekolwiek odstępstwa od projektu zawsze konsultowane z pozwanym i następowały na jego stanowcze polecenie.

Sąd Okręgowy stwierdził, że bezzasadne byłoby obniżenie dochodzonego przez powódkę wynagrodzenia także za prace, za które odpowiedzialność ponosi również inspektor nadzoru. Jak bowiem wynika wprost z opinii biegłego, zaniechanie obowiązku odbierania robót zanikowych wykończeniowych przez inspektora nadzoru spowodowało zwiększenie kosztów ich usunięcia o około 70 % z tytułu demontażu robót wykonanych na niewłaściwie przygotowanych podłożach tynków, posadzek, czy źle wykonanej izolacji kanału i ponownym jej wykonaniu.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że zgłoszone przez pozwanego zarzuty potrącenia są bezzasadne.

Co do zarzutu potrącenia naliczonej kary umownej z tytułu opóźnienia w wykonaniu prac w kwocie 300.000 zł przez pozwanego to zdaniem Sądu I instancji pozwanemu nie przysługuje wierzytelność z tytułu kary umownej za opóźnienie w wykonaniu prac budowlanych, bowiem prace, do wykonania których powódka została zobowiązana na podstawie umowy o roboty budowlane z dnia 18 czerwca 2014 r., zostały przez nią wykonane terminowo. Sąd powołał tu postanowienia umowy łączącej strony, tj. § 4 ust.3 umowy, § 2 ust. 1 pkt 10, 11 i 12 umowy, § 7 umowy, regulujące obowiązki stron. W ocenie Sądu I instancji znamienne jest, iż wbrew swojemu obowiązkowi, pozwany nie wyznaczył terminu końcowego odbioru robót. Wprost przeciwnie, pozwany od dnia 26 stycznia 2015 r. do końca marca 2015 r. unikał kontaktu z powódką, jak również reprezentującym ją M. M. (2). Fakt, że decyzja o pozwoleniu na użytkowanie przedmiotowego obiektu została wydana dopiero 25 lutego 2015 r. wynikał zatem wyłącznie z działania pozwanego, który celowo nie dopełniał formalności do których był zobowiązany, odsuwając tym samym w czasie wydanie decyzji przez (...)Inspektora Nadzoru Budowlanego w N.. Nie budzi zatem wątpliwości Sądu fakt, iż powódka nie dopuściła się opóźnienia w realizacji przedmiotu umowy. Wszelkie przesunięcia terminu zgłoszenia odbioru końcowego, a następnie działań zmierzających do uzyskania decyzji o pozwoleniu na użytkowanie wynikały bowiem wyłącznie z działania pozwanego. W tym stanie rzeczy stwierdzić zatem należy, iż pozwanemu nie przysługuje roszczenie z tytułu kary umownej za opóźnienie w realizacji przedmiotu umowy, bowiem opóźnienie takie po stronie powódki nie miało miejsca.

Według Sądu I Instancji podzielić również należy stanowisko powódki zawarte w piśmie datowanym na dzień 9 maja 2018 r., iż działanie pozwanego polegające na doprowadzeniu do opóźnienia w wydaniu decyzji o pozwoleniu na użytkowanie obiektu, a następnie powstrzymanie się od zapłaty na rzecz powódki wynagrodzenia w kwocie niemal odpowiadającej zastrzeżonej karze umownej oraz podniesienie zarzutu potrącenia tej kwoty mogło być celowe i zamierzone przez pozwanego od początku. Zapis ten został, jak wskazała powódka, wprowadzony przez pozwanego celowo, by uniknąć uiszczenia na jej rzecz wynagrodzenia za wykonane prace budowlane. Zważyć bowiem należy, iż zgodnie z początkowym brzmieniem § 14 umowy z dnia 18 czerwca 2014 r., strony ustaliły karę umowną na wypadek opóźnienia w wykonaniu przedmiotu umowy, w wysokości całej utraconej dotacji unijnej, tj. 300 000,00 zł. Na żądanie pozwanego, aneksem z dnia 30 października 2014 r., treść ww. zapisu uległa jednak zmianie, w ten sposób, że wykreślone zostało sformułowanie dotyczące dotacji unijnej. W wyniku tej zmiany, zgodnie z zamierzeniem pozwanego kara umowna miała być uzależniona wyłącznie od powstania jakiegokolwiek opóźnienia w realizacji przedmiotu umowy po stronie powódki i w takiej niemal wysokości pozwany powstrzymał się z zapłatą na jej rzecz należnego jej wynagrodzenia. Znamienne przy tym jest, iż wysokość zastrzeżonej kary umownej nie została w żaden sposób uzależniona od liczby dni opóźnienia powódki w realizacji przedmiotu umowy. Mając powyższe na uwadze, w okolicznościach niniejszej sprawy nie ulega zatem wątpliwości, iż zapis dotyczący kary umownej został wprowadzony przez pozwanego w sposób naruszający zasady współżycia społecznego i jako taki jest nieważny (art. 58 k.c.).

Zdaniem Sądu I instancji znamienne również jest, iż całość prac objętych umową z dnia 18 czerwca 2014 r. została przez powódkę wykonana, zgodnie z zasadami wiedzy i sztuką budowlaną, zaś jakość tych prac nie była przez pozwanego w żaden sposób kwestionowana, do chwili wystąpienia przez powódkę z roszczeniem zapłaty pozostałej części należnego jej wynagrodzenia. Jak wynika bowiem z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, działanie pozwanego, polegające na kwestionowaniu jakości wykonanych przez powódkę prac, oraz zastrzeżeniu na swoją rzecz kary umownej w wysokości znacznie przekraczającej połowę wartości całego zamówienia, a następnie zgłoszenie zarzutu potrącenia, zmierzają wyłącznie do bezpodstawnego uchylenia się przez pozwanego od zapłaty na rzecz powódki należnego jej wynagrodzenia. Znamienne bowiem jest, iż do momentu otrzymania pisma procesowego z dnia 8 grudnia 2017 r., pozwany nie zgłaszał powódce jakichkolwiek pretensji z tytułu opóźnienia się przez nią w realizacji przedmiotu zamówienia. Dlatego też zarzut pozwanego, podniesiony w piśmie procesowym z dnia 8 grudnia 2017 r., a następnie ponownie w piśmie z dnia 10 maja 2018 r., uznać należy za bezzasadny.

Podobnie bezpodstawny zdaniem Sądu Okręgowego okazał się zarzut potrącenia kwoty 58.900,10 zł z tytułu odszkodowania za utraconą korzyść majątkową w postaci dotacji podniesiony przez pozwanego w piśmie procesowym z dnia 30 marca 2018 r., a następnie ponownie w piśmie z dnia 10 maja 2018 r. Powódka bowiem nie ponosi odpowiedzialności za utratę dotacji unijnej przez pozwanego. Po pierwsze bowiem powódce nie były znane szczegółowe warunki umowy na podstawie której miał on dotację tą uzyskać, a nadto nawet gdyby przyjąć, że miałoby to nastąpić do dnia 31 marca 2015 r., to i tak biorąc pod uwagę zakończenie robót budowlanych przez powódkę do dnia 26 stycznia 2015 r. oraz wydanie decyzji przez (...)Inspektora Nadzoru Budowlanego w N. w lutym 2015 r., nic nie stało na przeszkodzie, aby pozwany dokonał końcowego odbioru robót i w terminie rozliczył się z powódką. Wbrew stanowisku pozwanego, to wyłącznie na skutek jego zawinionego działania, polegającego na niedopełnieniu formalności związanych z zakończeniem budowy i unikaniu kontaktu z powódką, nie doszło między stronami do rozliczenia w terminie do końca marca 2015 r. Ponadto, Sąd I instancji podkreślił, iż to zapłata na rzecz powódki należnego wynagrodzenia, nie zaś wystawienie przez nią faktury VAT było warunkiem rozliczenia się pozwanego z Agencją (...)w W.. Za całkowicie bezzasadne Sąd uznał twierdzenia pozwanego, jakoby to z uwagi na zaniechanie powódki w wystawieniu faktury VAT, dnia 30 marca 2015 r., a zatem na dzień przed upływem terminu złożenia wniosku o płatność, podpisał aneks nr (...) do umowy przyznania pomocy z (...).

Na zasądzoną od pozwanego na rzecz powoda kwotę 288.620,02 zł złożyła się zatem kwota dochodzona niniejszym pozwem, tj. 300.526,88 zł pomniejszona o kwotę 11.906,86 zł, tj. kwotę oszacowanych przez biegłego kosztów naprawy - prac powstałych w całości z winy wykonawcy (powódki) (koszty wykonania kratki ściekowej, czyszczaka, wady dachu oraz elewacji oszacowane na kwotę 9.680,37 zł netto czyli 11.906,86 zł brutto). O odsetkach orzeczono w na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c.

W pozostałym zakresie Sąd Okręgowy powództwo – jako bezzasadne – oddalił.

O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł w pkt. III wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., zasądzając od pozwanego na rzecz powódki kwotę 26.648 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania. Na zasądzone koszty składają się kwoty: 14.431 zł tytułem zwrotu opłaty od pozwu, 7.200 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (stosownie do z § 6 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu), 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, 5.000 zł tytułem zwrotu zaliczki wpłaconej na poczet opinii biegłego sądowego przez powódkę.

W punkcie IV wyroku Sąd Okręgowy wyrzekł w przedmiocie ściągnięcia od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Krakowie kwoty 5.362,70 zł tytułem nieuiszczonych kosztów postępowania. Na zasądzoną kwotę złożyła się kwota wynagrodzenia przyznanego biegłemu sądowemu R. M. oraz zwrot kosztów przejazdu i utraconego zarobku świadka J. M. w wysokości 10.362,70 zł pomniejszona o kwotę wpłaconej przez powódkę zaliczki w kwocie 5.000 zł.

Pozwany wniósł apelację od powyższego wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie, zaskarżając go w części, tj. w zakresie pkt I, III, i IV sentencji wyroku. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

I. naruszenie przepisów postępowania, a to:

1. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów i brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego wyrażający się w pominięciu przy rozpatrzeniu sprawy dowodów szczegółowo wskazanych w apelacji (k. 1053-1054), co skutkowało dokonaniem błędnych ustaleń faktycznych stanowiących podstawę nieprawidłowego w konsekwencji rozstrzygnięcia Sądu I instancji w zakresie zasadności wierzytelności pozwanego wobec powódki z tytułu poniesionej szkody w związku z utratą w części refinansowania unijnego;

2. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie całkowicie dowolnej oceny dowodów – w sposób szczegółowo przedstawiony w apelacji (k. 1054-1057) – które to okoliczności nieuwzględnione zostały przez Sąd co doprowadziło do dokonania błędnych ustaleń faktycznych i w konsekwencji błędnego rozstrzygnięcia Sądu;

3. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i wyprowadzeniu z materiału dowodowego wniosków z niego niewynikających, nieprawidłowych, niemających znaczenia dla rozstrzygnięcia istoty sprawy, a polegających na uznaniu za istotne dla rozstrzygnięcia okoliczności rzekomego niedopełnienia przez pozwanego formalności związanych z zakończeniem realizacji inwestycji (wg Sądu I instancji dot. wykonania przyłącza gazowego i skompletowania dokumentacji wykonawczej), a którego to ustalenia dokonano błędnie wskutek pominięcia i niedokonania wykładni postanowień § 2 umowy, podczas gdy okoliczność ta nie ma żadnego znaczenia dla ustalenia czy do opóźnienia doszło i czy było przyczyną nierozliczenia się stron do końca marca 2015 r., bowiem w § 1 ust. 2 oraz § 2 strony ustaliły przedmiot umowy i zakres obowiązków wykonawcy, które nie obejmują wykonania przez powódkę przyłącza gazowego oraz skompletowania dokumentacji powykonawczej dot. przyłączy i geodezji;

4. art. 231 k.p.c. poprzez uznanie, iż z faktów ustalonych na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego wynika szereg okoliczności – szczegółowo wskazanych w apelacji (k. 1057-1058), a które są błędne zdaniem pozwanego;

5. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i oparcie rozstrzygnięcia w zakresie odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady fizyczne budynku na treści opinii biegłego sądowego w kwestiach zastrzeżonych wyłącznie do kompetencji sądu orzekającego, dotyczących interpretacji przepisów prawa oraz oceny wiarygodności materiały dowodowego, a to w zakresie odpowiedzialności wykonawcy, inspektora nadzoru i kierownika budowy za wady wykonawcze budynku, co skutkowało nieprawidłowym ustaleniem odpowiedzialności powódki z tytułu rękojmi;

6. art. 217 § 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. w zw. z art. 162 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego o sporządzenie opinii uzupełniającej w zakresie: aktualizacji kosztów usunięcia wad wykonawczych, co uniemożliwiło prawidłowe ustalenie rzeczywistych (aktualnych na dzień wyrokowania) kosztów usunięcia tych wad, oraz opinii uzupełniającej w zakresie metody usunięcia wad wykonawczych posadzek w sposób zapewniający zgodność przyjętego rozwiązania z normami budowlanymi, technicznymi i przepisami BHP, a także w zakresie sporządzenia wariantu naprawy wad kanału metodą przyjętą w projekcie techniczno-budowlanym, co skutkowało nieprawidłowym ustaleniem wartości o jaką winno zostać obniżone wynagrodzenie powódki;

które to naruszenia przepisów postępowania każde z osobna i łącznie skutkowały błędnym ustaleniem stanu faktycznego – w sposób szczegółowo przedstawiony w apelacji (k. 1058-1061);

II. naruszenia prawa materialnego, a to:

1. błędną wykładnię art. 563 § 2 k.c. (w brzmieniu sprzed zmiany z 2014 r.) w zw. z art. 656 § 1 k.c. w zw. z art. 638 § 1 k.c. poprzez uznanie, że w celu zachowania uprawnień z tytułu rękojmi inwestor winien był zbadać wykonane przez wykonawcę prace „zanikowe” w czasie i w sposób przyjęty „przy rzeczach tego rodzaju” tj. dokonać odbioru robót zanikowych, podczas gdy żaden przepis prawa nie wskazuje na taki obowiązek, nie wskazuje jakie roboty budowlane są zanikowymi, strony nie ustaliły takiego obowiązku w umowie i sam wykonawca nie dokonywał zgłoszeń prac „zanikowych” do odbioru, zaś jedynym obowiązkiem inwestora jest odbiór robót budowlanych po ukończeniu ich wykonania i zgłoszenia do odbioru całości prac przez wykonawcę, co skutkowało uznaniem, iż uprawnienie z tytułu rękojmi pozwanemu nie przysługują jako spóźnione;

2. błędnej wykładni art. 556 § 1 k.c. (w brzmieniu sprzed zmiany z 2014 r.) w zw. z art. 560 § 1 i 3 (w brzmieniu sprzed zmiany z 2014 r.) w zw. z art. 637 § 2 k.c. (w brzmieniu sprzed 2014 r.) w zw. z art. 656 § 1 k.c. w zw. z art. 638 § 1 k.c. polegającej na przyjęciu znacznego ograniczenia, a w zasadzie wyłączenia odpowiedzialności wykonawcy z tytułu rękojmi za wady wykonawcze robót budowlanych z powodu uznania przyczynienia się podmiotów trzecich niezwiązanych stosunkiem umownym stron sporu, tj. na inspektora nadzoru, który zgodnie z przywołanym przepisem odpowiedzialności z tytułu rękojmi w stosunku do inwestora ponosić nie może, bowiem stosunek zobowiązaniowy pomiędzy inwestorem, a inspektorem nadzoru jest stosunkiem zlecenia, co w konsekwencji skutkowało niezastosowaniem przepisów o rękojmi wyłącznie wobec wykonawcy, tj. powódki;

3. naruszenie art. 637 § 2 k.c. (art. 560 k.c.) (w brzmieniu sprzed zmiany z 2014 r.) w zw. z art. 656 w zw. z art. 647 k.c. poprzez ich niezastosowanie i uznanie, że brak jest podstaw do obniżenia wynagrodzenia powódki ponad kwotę 9 680,37 zł + VAT, mimo że to powódka doprowadziła do powstania wad wykonawczych w zakresie znacznie przekraczającym ustaloną przez Sąd kwotę obniżenia wynagrodzenia, co doprowadziło do naruszenia zasady ekwiwalentności świadczeń stron umowy o roboty budowlane zawartej w art. 647 k.c. i skutkowało rozstrzygnięciem, w którym wykonawca otrzymał wynagrodzenie nieodpowiadające założonemu rezultatowi w postaci budynku z licznymi wadami wykonawczymi;

4. naruszenie art. 65 § 2 k.c. w zw. z § 1-5 i 14 umowy o roboty budowlane z 18 czerwca 2014 r. wraz z aneksem nr (...) poprzez ich niezastosowanie i dokonanie błędnej wykładni oświadczeń woli stron umowy w zakresie dotyczącym charakteru i wysokości wynagrodzenia powódki, kary umownej, ustalenia czy znaczenie ma opóźnienie czy zwłoka, obowiązków stron umowy, terminu realizacji przedmiotu umowy, przedmiotu umowy, możliwości rozliczenia robót dodatkowych w ramach umowy stron;

5. naruszenie art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 353 1 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i dokonanie błędnej wykładni oświadczeń woli stron umowy w zakresie dotyczącym postanowienia o karze umownej z pominięciem zasady swobody kontraktowania i autonomii woli stron, jak również błędnej wykładni zamiaru stron, ich woli i celu zawarcia umowy (celu postanowienia o karze umownej);

6. naruszenie art. 58 § 2 i 3 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie wyrażające się w tym, że:

- sposób wprowadzenia postanowienia o karze umownej do umowy stron stanowi przesłankę nieważności tego postanowienia, podczas gdy nie doszło do wykazania działania powódki pod przymusem bądź jakąkolwiek inną presją, bądź w okolicznościach wyłączających swobodę działania i podejmowania racjonalnych decyzji, a nadto sposobu wprowadzenia danego postanowienia umownego nie można uznać za czynność prawną;

- postanowienie dotyczące kary umownej zostało wprowadzone przez pozwanego do umowy w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego i w związku z tym jest ono nieważne;

podczas gdy ustalenie nieważności postanowienia umownego przez Sąd I instancji nastąpiło bez podstawy w materiale dowodowym, w wyniku dowolnego ustalenia Sądu I instancji;

7. naruszenie art. 498 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji zgłoszenia skutecznego zarzutu potrącenia wierzytelności pozwanego oraz dokonanie na niekorzyść pozwanego oceny zgłoszenia tego zarzutu;

8. naruszenie art. 476 k.c. w zw. z § 14 ust. 1 umowy poprzez ich błędną wykładnię i przyjęcie zawinienia jako przesłanki opóźnienia i poszukiwaniu przyczyn, dla których powódka nie może ponosić odpowiedzialności z tytułu kary umownej, podczas gdy opóźnienie jest instytucją prawa cywilnego o szerszym zakresie i w przeciwieństwie do zwłoki, dla przyjęcia opóźnienia przesłanka zawinienia jest irrelewantna, strony w umowie wprost postanowiły, że kara umowna jest należna w przypadku opóźnienia w wykonaniu przedmiotu umowy;

9. art. 415 k.c. poprzez jego niezastosowanie i brak uznania, że w majątku pozwanego wystąpił uszczerbek majątkowy wynikający z działań (zaniechania wystawienia faktury VAT w terminie) powódki, pomimo iż z materiału dowodowego wynika, że powódka miała wiedzę co najmniej o korzystaniu przez pozwanego z tzw. dotacji unijnej oraz terminie złożenia końcowych dokumentów, a mimo to nie wystawiła prawidłowej końcowej faktury VAT, którym to działaniem doprowadziła do utraty przez pozwanego dotacji unijnej w kwocie 58.900,10 zł.

W oparciu o powyższe zarzuty pozwany wniósł o:

1. zmianę zaskarżonego wyroku w pkt I poprzez oddalenie powództwa w całości;

2. zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje;

ewentualnie w razie stwierdzenia przez Sąd istnienia przesłanek z art. 386 § 4 k.p.c., pozwany wniósł o:

3. uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania i pozostawienie Sądowi I instancji rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego, w tym o kosztach zastępstwa procesowego.

Powódka w odpowiedzi na apelację wniosła o oddalenie apelacji pozwanego w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych. W uzasadnieniu odniosła się do zarzutów podniesionych przez pozwanego w apelacji, kwestionując ich zasadność.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Sąd Apelacyjny po zapoznaniu się ze sprawą na skutek apelacji złożonej przez pozwanego uznał, że zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie należało zmienić w części, a w pozostałym zakresie apelację należało oddalić.

W pierwszej kolejności odnieść należy się do zarzutów pozwanego dotyczących naruszenia prawa procesowego, a dalej do zarzutów naruszenia prawa materialnego. Dopiero stwierdzenie braku naruszenia prawa procesowego, w tym dokonanie prawidłowych ustaleń co do stanu faktycznego przez Sąd I instancji, umożliwia przeprowadzenie oceny poprawności zastosowania prawa materialnego.

W pierwszej kolejności trzeba wskazać, że Sąd Apelacyjny podziela ustalenia poczynione przez Sąd Okręgowy i przyjmuje je za własne w związku z czym nie zachodzi konieczność ich szczegółowego powtarzania (por. wyroki Sądu Najwyższego z 27 marca 2012 r., III UK 75/11, z 14maja 2010 r., II CSK 545/09, z 27 kwietnia 2010 r., II PK 312/09, z 20 stycznia 2010 r., II PK 178/09, z 08 października 1998 r., II CKN 923/97, OSNC 1999 r. Nr 3, poz. 60).

Pozwany w apelacji zgłosił szereg zarzutów dotyczących naruszenia przez Sąd I instancji art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i poczynienie błędnych ustaleń faktycznych w sprawie. Nawiązując do sformułowanych przez pozwanego zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wyjaśnić należy, że przepis ten stanowiący wyraz zasady swobodnej oceny dowodów, określa granice tej swobody i wskazuje w jaki sposób sąd powinien ją realizować. Wynika z niego między innymi, że sąd ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków prawidłowych logicznie, że może oprzeć swoje przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych i na podstawie wszechstronnego rozważenia całego zebranego materiału dowodowego, oraz że musi dokonać selekcji zebranego materiału, ocenić moc dowodową poszczególnych dowodów i dać prawidłowy wyraz wynikom tego wyboru i oceny.

W orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 r., II URN 175/79, OSNC 1980, nr 10, poz. 200; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000, nr 17, poz. 655; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2000 r., III CKN 1049/99, LEX nr 51627; uzasadnienie wyroków Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2000 r., IV CKN 1097/00, LEX nr 52624; z dnia 29 września 2000 r., V CKN 94/00, LEX nr 52589; z dnia 15 listopada 2000 r., IV CKN 1383/00, LEX nr 52544; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2001 r., II UKN 423/00, OSNP 2003, nr 5, poz. 137; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2002 r., IV CKN 859/00, LEX nr 53923; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 r., IV CKN 1050/00, LEX nr 55499; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00, LEX nr 80273).

Skuteczne przedstawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania, lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak: orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, publ. OSNAPiUS 2000, Nr 19, poz. 732; z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, publ. OSNC 2000, Nr 10, poz. 189; z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, publ. Lex nr 53136; z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, publ. Lex nr 56096).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy, za nieskuteczne uznać należy zarzuty podnoszone przez pozwanego co do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w sposób przedstawiony przez niego w apelacji. Choć zarzuty apelacyjne w tym zakresie są nader rozbudowane i zarzucane naruszenie przedstawione zostało w różnych konfiguracjach, to zasadniczo z ich treści można wnosić, że dotyczą one tych samych kwestii natury faktycznej i przedstawiają własną wersję przebiegu zdarzeń jaka miała miejsce w sprawie zdaniem pozwanego oraz jego własną interpretację tych zdarzeń, którą lansował on w toku całego postępowania. Niemniej jednak, jak już wyżej wyjaśniono, skuteczne podniesienie zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. wymaga wykazania konkretnych uchybień popełnionych przez Sąd I instancji przy ocenie materiału dowodowego. Wyprowadzanie przez pozwanego odmiennych ustaleń z tego samego materiału dowodowego jest niewystarczające dla uznania skuteczności tego zarzutu. Tym samym zarzuty pozwanego jako błędnie skonstruowane nie zasługują na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy w sposób jasny przedstawił istotne fakty jakie ustalił w realiach przedmiotowej sprawy zgodnie z dyspozycją art. 227 k.p.c., w granicach zakreślonych przez żądanie pozwu i okoliczności faktyczne powoływane przez strony w toku postępowania, wskazując zarazem na materiał dowodowy, stanowiący podłoże dla tych ustaleń. Dokonał także krytycznej oceny całokształtu materiału dowodowego z dokumentów i zeznań świadków oraz stron w zakresie jego wiarygodności. W szczególności Sąd Okręgowy odnosząc się do zeznań świadków: M. M. (2), R. J., M. F., J. M., M. J. oraz stron, dokonał ich indywidualnej oceny pod kątem ich wiarygodności i rzetelności, przytaczając okoliczności mające wpływ na ocenę Sądu Okręgowego w tym zakresie.

Ponadto, Sąd Okręgowy poddał wnikliwej analizie opinie sporządzone przez biegłego R. M., szczegółowo odnosząc się do nich i wskazując motywy, dla których uznał je za rzeczowe, rzetelne i kompleksowe. W ocenie Sądu Apelacyjnego opinia biegłego została prawidłowo oceniona i nie było powodów, aby dopuszczać kolejną opinię. W oparciu o tą opinię Sąd I instancji pomniejszył kwotę dochodzoną przez powódkę.

Co do wykonania robót zanikowych, trafnie stwierdzono wygaśnięcie roszczenia pozwanego w tym zakresie, a podstawą do poczynienia odmiennych ustaleń w tej kwestii nie może być sporządzony przez pozwanego protokół odbioru robót z daty odpowiadającej wpisowi w dzienniku budowy, w którym samodzielne umieścił on szereg wad, a co w rzeczywistości nastąpiło już znacznie po zamknięciu robót i po okresie wpisu w dzienniku robót o ich zakończeniu. Pozwany nie wywiązał się ze swojego obowiązku wyznaczenia terminu odbioru końcowego, a protokół sporządzony samodzielnie przez niego nie może stanowić wiarygodnej podstawy na okoliczność dokonania odbioru i stwierdzenia wad robót wspólnie przez strony w trakcie odbioru.

Co do nagrania rozmowy pozwanego z M. M. (2) (mąż powódki) z dnia 2 kwietnia 2015 r., do którego wielokrotnie w apelacji odwołuje się pozwany, to trzeba podkreślić, że Sąd I instancji słusznie zdyskredytował ten materiał. W ocenie Sądu Apelacyjnego stanowi on przejaw wysoce nielojalnej postawy pozwanego, albowiem nagranie zostało wykonane bez wiedzy i zgody M. M. (2), a nadto z przebiegu rozmowy wnosić należy, że pozwany prowadził rozmowę w taki sposób, ażeby poprzez własne wypowiedzi uzyskać potwierdzenie tez korzystnych dla niego, które później były lansowane celem wykreowania przyczyn mających uzasadniać odmowę zapłaty za prace, które zostały wykonane przez powódkę. Dlatego też przedstawione nagranie jako całkowicie niewiarygodne i nie może stanowić podstawy dla czynienia ustaleń przez Sąd Apelacyjny w kierunku wskazywanym przez pozwanego w apelacji.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego ustalony przez Sąd Okręgowy stan faktyczny nie daje się zakwestionować przez pryzmat zarzutów podnoszonych przez pozwanego w apelacji. Nie zachodzi także podstawa do uzupełnienia postępowania dowodowego zgodnie z wnioskami zawartymi w apelacji wobec kompletności istotnych ustaleń faktycznych w sprawie. Skoro Sąd I instancji w efekcie prawidłowo przeprowadzonego postępowania dowodowego dokonał poprawnych ustaleń faktycznych, odpowiadających dyrektywom art. 227 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 232 zd. 1 k.p.c., należy przejść na płaszczyznę oceny zarzutów stron co do naruszenia prawa materialnego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego podniesione zarzuty naruszenia prawa materialnego w przeważającym stopniu uznać należy za nietrafione.

Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska pozwanego co do przyjęcia przez Sąd I instancji błędnej wykładni art. 563 § 2 k.c. w zw. z art. 656 § 1 k.c. w zw. z art. 638 § 1 k.c. poprzez uznanie, że w celu zachowania uprawnień z tytułu rękojmi inwestor winien był zbadać wykonane przez wykonawcę prace zanikowe w czasie i w sposób przyjęty przy rzeczach tego rodzaju. Sąd Okręgowy trafnie powołał w/w przepisy i prawidłowo je zastosował, zwracając uwagę na okoliczność, że kwestia wad fizycznych budynku została podniesiona przez pozwanego dopiero w momencie, gdy powódka zaczęła się domagać od pozwanego rozliczenia robót, co znajduje odzwierciedlenie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Skoro w dniu 26 stycznia 2015 r. zgłoszono zakończenie wszystkich robót związanych z inwestycją, a w trakcie tych robót, jak i w chwili ich zakończenia powód nie wysuwał twierdzeń co do wad fizycznych budynku, a czyni to dopiero na przełomie marca i kwietnia 2015 r., czyli kilka tygodni po zakończeniu tych prac, działanie takie uznać należy za spóźnione. Dodatkowo, mając na uwadze, że zarzut wad fizycznych został podniesiony w momencie, gdy powódka domagała się rozliczenia prac, to wnosić można, że działanie pozwanego było jedynie ukierunkowane na uniknięcie konieczności uiszczenia wynagrodzenia należnego powódce.

Jako nietrafne należy ocenić także kolejne zarzuty pozwanego dotyczące: (1) błędnej wykładni art. 556 § 1 k.c. w zw. z art. 560 § 1 i 3 k.c. w zw. z art. 637 § 2 k.c. w zw. z art. 656 § 1 k.c. w zw. z art. 638 § 1 k.c. mającej polegać na przyjęciu znacznego ograniczenia odpowiedzialności wykonawcy z tytułu rękojmi za wady wykonawcze robót budowlanych oraz (2) naruszenia art. 637 § 2 k.c. w zw. z art. 560 k.c. w zw. z art. 656 w zw. z art. 647 k.c. poprzez ich niezastosowanie i uznanie, że brak jest podstaw do obniżenia wynagrodzenia powódki ponad kwotę 9 680,37 zł + VAT. Sposób sformułowania powyższych zarzutów świadczy o błędnej wykładni powołanych przepisów prawa w realiach rozpoznawanej sprawy przez pozwanego. Sąd I instancji prawidłowo w oparciu o opinię biegłego ustalił, że powódka odpowiada za niektóre wady (stwierdzone szczegółowo w opinii) co do kwoty 9.608,37 zł + VAT. Trafnie Sąd Okręgowy przyjął, że brak jest podstaw do obciążania odpowiedzialnością odszkodowawczą powódki za wady zaistniałe na skutek działania inspektora nadzoru, który został powołany przez pozwanego. Był to przedstawiciel pozwanego, działający w jego interesie, przy pomocy którego pozwany miał możliwość sygnalizowania ewentualnych wad wykonywanych prac. W tej sytuacji działania i zaniechania inspektora nadzoru nie obciążają powódki. Jak podnosi sam pozwany w apelacji, pomiędzy nim a inspektorem nadzoru zachodzi stosunek zlecenia i w ramach tego stosunku pozwany powinien rozważyć dochodzenie swych roszczeń względem inspektora nadzoru z tytułu nienależytej realizacji zlecenia (z opinii biegłego wynika, że zaniechanie obowiązku odbierania robót zanikowych wykończeniowych przez inspektora nadzoru spowodowało zwiększenie kosztów ich usunięcia), a nie zaś w trybie przepisów o rękojmi względem powódki.

Argumentacja pozwanego zasługiwała na uwzględnienie w części w jakiej wysuwał on zarzuty dotyczące zastrzeżenia kary umownej. Zgodnie z art. 483 § 1 k.c. można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). Dalej art. 484 § 1 k.c. stanowi, że w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody. Żądanie odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonej kary nie jest dopuszczalne, chyba że strony inaczej postanowiły. Jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej; to samo dotyczy wypadku, gdy kara umowna jest rażąco wygórowana (art. 484 § 2 k.c.).

Artykuł 484 § 2 k.c. stanowi przejaw tzw. prawa sędziowskiego i ma charakter przepisu bezwzględnie obowiązującego, a co za tym idzie, strony nie mogą w umowie wyłączyć możliwości miarkowania kary umownej. W orzecznictwie wskazuje się, że wyrok sądu miarkujący karę umowną ma charakter konstytutywny i wywołuje skutek ex tunc, czyli od chwili, w której roszczenie o jej zapłatę stało się wymagalne (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 2007 r., sygn. akt I CSK 270/07). W literaturze i orzecznictwie przyjmuje się, że katalog kryteriów pozwalających na zmniejszenie kary umownej nie jest zamknięty (Wiśniewski T., Komentarz do art. 484 k.c. [w:] Gudowski J. (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II, WKP 2018).

Dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej, jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, co można rozumieć jako wykonanie zobowiązania w stopniu przekraczającym jego połowę bądź na podstawie kryterium przydatności przedmiotu świadczenia dla wierzyciela i innych kryteriów z art. 354 k.c. (Gawlik Z., Komentarz do art. 484 k.c. [w:] Kidyba A. (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część ogólna, wyd. II, LEX 2014). Dalej wskazuje się, że art. 484 § 2 k.c. pozwala obniżyć wysokość kary umownej nie tylko w sytuacji gdy zobowiązanie jest w przeważającym stopniu wykonane, ale również gdy kara umowna jest rażąco wygórowana, tj. istnieje dysproporcja pomiędzy poniesioną szkodą a wysokością kary umownej. Przesłanka rażącego wygórowania może się też przejawiać w zestawieniu wielkości poniesionej szkody spowodowanej naruszeniem zobowiązania z wysokością zastrzeżonej kary umownej. Ponadto rażące wygórowanie może mieć miejsce na skutek porównania wysokości kary umownej do wysokości odszkodowania należnego wierzycielowi na zasadach ogólnych (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 października 2007 r., sygn. akt IV CSK 181/07). Z zaistnieniem przypadku rażącego wygórowania można mieć również do czynienia, gdy zastrzeżona kara umowna odpowiada bądź porównywalna jest do wartości zobowiązania (Gawlik Z., Komentarz do art. 484 k.c. [w:] Kidyba A. (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część ogólna, wyd. II, LEX 2014).

W rozpoznawanej sprawie należy się zgodzić, że postanowienie o karze umownej należy wykładać zgodnie z art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. w zw. z § 14 umowy o roboty budowlane z 18 czerwca 2014 r. wraz z aneksem nr (...), która to wykładnia prowadzi do wniosku, że strony umowy skutecznie zastrzegły karę umowną na rzecz pozwanego na wypadek opóźnienia w wykonaniu robót budowlanych przez powódkę. Należy podkreślić, że zastrzeżenie kary umownej jest przejawem zasady swobód umów. Samo umowne ustanowienie kary umownej, w szczególności w stosunkach gospodarczych pomiędzy dwoma przedsiębiorcami, co do zasady nie może być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art. 58 k.c.). W niniejszej sprawie zdaniem Sądu Apelacyjnego strony w ramach swej autonomii dobrowolnie postanowiły o wprowadzeniu kary umownej, a okoliczności zawarcia umowy, rodzaj umowy i treść tej klauzuli należy tak interpretować, że zgodnym zamiarem stron było zastrzeżenie kary umownej na wypadek niewykonania zobowiązania przez powódkę w terminie. W tej sytuacji należy się zgodzić z pozwanym, że Sąd I instancji naruszył art. 58 § 2 i 3 k.c. przyjmując, że postanowienie o karze umownej jest nieważne jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Dodatkowo w sprawie nie zostało wykazane, aby powódka złożyła oświadczenie woli w tym zakresie obarczonego wadami określonymi w art. 82 i następne k.c. Sposób wprowadzenia postanowienia o karze umownej nie przemawia za uznaniem tego postanowienia za nieważne. Było ono od początku obecne w umowie stron, tyle tylko, że uległo modyfikacji na podstawie aneksu nr (...).

Słusznie także pozwany podniósł zarzut naruszenia art. 476 k.c. w zw. z § 14 ust. 1 umowy, ponieważ strony przewidziały karę umowną na wypadek opóźnienia, a nie zwłoki, dlatego też przesłanka zawinienia jest irrelewantna. Literalna wykładnia tego postanowienia przemawia za stanowiskiem, że strony w umowie wprost postanowiły, że kara umowna jest należna w przypadku opóźnienia w wykonaniu przedmiotu umowy. Natomiast rozmiar zastrzeżonej kary umownej, sposób jej ustalenia, okoliczności związane z dochodzeniem tej kwoty, przemawiają za miarkowaniem tej kary na podstawie art. 484 § 2 k.c., co z kolei ma wpływ na ocenę zasadności zarzutu potrącenia w części na podstawie art. 498 § 1 k.c.

W ocenie Sądu Apelacyjnego tylko znikoma część kary w kwocie 20.000 zł może zostać uwzględniona. Jak wynika z ustalonego stanu faktycznego termin wykonania robót został oznaczony na dzień 31 października 2014 r., w drodze aneksu nr (...) wydłużono go do 3 grudnia 2014 r., zaś wpis o zakończeniu robót został dokonany 26 stycznia 2015 r. W świetle powyższego przyjąć trzeba, że termin wykonania robót do dnia 3 grudnia 2014 r. nie został dochowany. Sporne między stronami postępowania była okoliczność czy aneks nr (...) wydłużający termin do wykonania robót związany był z opadami, które występowały w okresie letnim 2014 r. czy też było to związane z tempem robót czy dodatkowymi robotami, bo wiadomo, że takie dodatkowe roboty zostały wykonane, które pozwany zatwierdził jeszcze w 2014 r. Takie okoliczności jak oznaczenie pierwotnego terminu wykonania robót, jego wydłużenie i fakt finalnego i całościowego wykonania tych robót powinny być uwzględnione jako szczególne okoliczności występujące w sprawie. Zaistniałe opóźnienie nie dawało podstaw do przyjęcia kary w wysokości 300.000 zł i jawi się ona jako rażąco wygórowana, zwłaszcza gdy porówna się wysokość zastrzeżonej kary umownej do wysokości wynagrodzenia umownego należnego powódce za wykonanie przedmiotu umowy i czasu opóźnienia. Poza tym, pierwotnie zastrzeżona kara umowna była powiązana z kwestią dotacji unijnej, o którą starał się pozwany, a następnie wskutek zmiany okoliczności związanych z tą dotacją, pozwany zmierzał do zmiany postanowienia o karze umownej, doprowadzając do przyjęcia przez strony postanowienia, iż kara umowna w kwocie 300.000 zł należy się za jakiekolwiek opóźnienie, choćby najmniejsze. Z przedstawionych względów Sąd Apelacyjny dokonując miarkowania uznał, że kara umowna powinna zostać zmniejszona do kwoty 20.000 zł, która jest odpowiednią do czasu opóźnienia i pozostałych okoliczności towarzyszących tej kwestii. W tej też części uznać należy dokonanie skutecznego potrącenia przez pozwanego z wierzytelnością powódki na podstawie art. 498 k.c. W pozostałym zakresie zarzuty pozwanego zgłoszone w apelacji w przedmiocie kary umownej jako bezzasadne nie podlegały uwzględnieniu.

Wreszcie jako bezpodstawny ocenić należy zarzut naruszenia art. 415 k.c. poprzez jego niezastosowanie przez Sąd I instancji i brak uznania, że w majątku pozwanego wystąpił uszczerbek majątkowy wynikający z działań (zaniechania wystawienia faktury VAT w terminie) powódki, które zdaniem pozwanego miało doprowadzić do utraty przez pozwanego dotacji unijnej w kwocie 58.900,10 zł. Należy tu zauważyć, że pierwotna treść kary umownej odnosiła się do kwestii dotacji unijnej na realizację przedmiotu umowy, o którą ubiegał się pozwany, ale potem nawiązanie do dotacji unijnej zostało wyeliminowane. Dlatego też trudno zaakceptować pogląd, że powódka w ramach swych zobowiązań względem pozwanego miała obowiązek tak realizować umowę, aby umożliwić pozwanemu uzyskanie dotacji unijnej. Pozwany podejmował różne działania związane z otrzymaniem dotacji, przy czym jak wynika z okoliczności sprawy, mógłby on pełną dotację uzyskać, gdyby nie tylko dysponował fakturą wystawioną przez powódkę, ale też gdyby zapłacił za tę fakturę. Wówczas mógłby uzyskać dotację w pełnej wysokości. Jednakże pozwany nie zapłacił za fakturę, a zatem i tak nie spełniłby warunku uzyskania dotacji unijnej. Na marginesie rozważań, można tu zauważyć, że pozwany mógł postąpić w ten sposób, że z dysponowanych przez siebie środków uiściłby należność wynikającą z faktury poprawionej przez powódkę zgodnie ze wskazaniami pozwanego, a następnie w drodze procesu cywilnego dochodziłby roszczenia odszkodowawczego w stosunku do powódki, lecz z sobie tylko znanych względów pozwany tego nie uczynił. Zdaniem Sądu Apelacyjnego brak jest podstaw prawnych do odliczenia kwoty 58.900,10 zł od kwoty dochodzonej przez powódkę na podstawie art. 415 k.c. Okoliczności sprawy nie uzasadniają wniosku, że powódka ze swej winy wyrządziła szkodę pozwanemu w tym zakresie.

Oceniając całokształt okoliczności sprawy i zachowanie pozwanego, dostrzec można jego nielojalność względem kontrahenta jakim jest powódka przy wykonywaniu umowy cywilnoprawnej (art. 353 k.c., 354 k.c., 355 k.c.). Jeżeli pozwany uważał swoje roszczenia względem powódki z tytułu wad o roboty budowlane, kary umownej i utraty dotacji za dowiedzione i prawnie uzasadnione, należałoby oczekiwać, że pozwany podejmie się obrony swych praw na drodze procesowej (np. wniesie powództwo wzajemne lub w inny sposób zgłosi swoje żądania), gdyż jak utrzymuje jego roszczenia względem powódki przewyższają kwotę dochodzoną pozwem przez powódkę. Sposób postępowania pozwanego w toku całej sprawy sugeruje, że podnoszone przez niego zarzuty służyły jedynie uniknięciu zapłaty za wykonane przez powódkę roboty budowlane zgodnie z art. 647 k.c. Takie działanie pozwanego nie korzysta z ochrony prawnej.

Mając powyższe na względzie, Sąd Apelacyjny w punkcie 1 sentencji wyroku zmienił w części zaskarżony wyrok na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zaś w pozostałym zakresie apelację oddalił na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 4 ustawy z dnia 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z dnia 8 sierpnia 2019 r., poz. 1469).

W pkt 3 sentencji wyroku zasądzono od pozwanego na rzecz powódki kwotę 8.100 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego. O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd odwoławczy orzekł na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 4 ustawy z dnia 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw. Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że wartość przedmiotu zaskarżenia w apelacji wynosiła 288.621 zł, natomiast apelacja została uwzględniona co do kwoty 20.000 zł, tj. w 7%. Tym samym powódka uległa tylko co do nieznacznej części swego żądania i należy uznać ją za wygrywającą, zaś pozwanego za przegrywającego. W konsekwencji Sąd II instancji zasądził koszty postępowania od pozwanego na rzecz powódki w kwocie 8.100 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego na podstawie § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800).

SSA Barbara Baran

SSA Regina Kurek

SSA Anna Kowacz – Braun