Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 46/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 maja 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Leszek Jantowski (spr.)

Sędziowie: SA Anna Strugała

SA Wiesław Łukaszewski

Protokolant : stażysta Kamila Szymankiewicz

po rozpoznaniu w dniu 13 maja 2021 r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa G. B. i T. B.

przeciwko (...) Bank (...) w W. prowadzącemu działalność w Polsce jako (...) Bank (...) (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce z siedzibą w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 15 października 2020 r., sygn. akt I C 500/20

1.oddala apelację;

2.zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwotę 8.100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od tej kwoty od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

SSA Wiesław Łukaszewski SSA Leszek Jantowski SSA Anna Strugała Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt V ACa 46/21

UZASADNIENIE

Powodowie G. B. i T. B. wnieśli o zasądzenie od pozwanego (...) Bank (...) w W. prowadzącemu działalność w Polsce jako (...) Bank (...) (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce z siedzibą w W. kwoty 162.470,79 zł oraz 27.858,91 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 31 marca 2020 r. do dnia zapłaty tytułem zwrotu nienależnego świadczenia z uwagi na nieważność umowy o kredyt hipoteczny i ustalenie jej nieważności na przyszłość. Jako żądanie ewentualne wskazano kwotę 96.249 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 31 marca 2020 r. do dnia zapłaty tytułem nadpłaty w spłacie kredytu z uwagi na nieważność lub bezskuteczność niektórych postanowień umowy i uznanie ich za bezskuteczne na przyszłość w stosunku do powodów.

W uzasadnieniu wskazali, że zawarta między nimi a pozwanym umowa kredytu w PLN, indeksowanego do CHF, jest nieważna, nie była z nimi indywidualnie negocjowana a powodowie nie zostali należycie poinformowani o ryzyku kursowym. Powodowie podnosili też, że klauzule umowne dotyczące indeksacji do CHF mają charakter abuzywny, a jednocześnie nie jest możliwe zastąpienie tych klauzul jakimkolwiek przepisem krajowym. Roszczenie powodów obejmowało nadpłaty za okres od 24 sierpnia 2007 r. do 24 stycznia 2020 r.

W piśmie z dnia 31 sierpnia 2020 r., sprecyzowanym na rozprawie, powodowie rozszerzyli powództwo w ten sposób, że w miejsce żądania głównego i ewentualnego pozwu wnieśli o zasądzenie od pozwanego kwot i odsetek jak w żądaniu głównym pozwu z uwagi na nieważność umowy o kredyt hipoteczny oraz wnieśli o ustalenie nieważności lub nieistnienia umowy. Jako żądanie ewentualne, przy uznaniu przez Sąd ważności umowy, wskazano kwoty 49.831,20 zł oraz 27.858,91 CHF –z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 31 marca 2020 r. do dnia zapłaty. Ewentualnie, w przypadku uznania przez Sąd, iż całe roszczenie powodów winno być wyrażone w PLN, powodowie wnieśli jak w pierwotnym brzmieniu żądania ewentualnego pozwu. Ewentualnie wnieśli jak w pkt II.1 lit. c petitum zmienionego pozwu, z zastrzeżeniem, że pozwany może zwolnić się od obowiązku spełnienia tego świadczenia poprzez zapłatę kwoty 96.249 zł. Ewentualnie wnieśli o ustalenie, że kredyt jest oprocentowany w oparciu o LIBOR 3M (CHF) + marża. Ewentualnie o ustalenie, że postanowienia umowy wskazane w pkt. II. 3. petitum zmienionego pozwu są bezskuteczne w stosunku do powodów, a strony są związane umową w pozostałym zakresie.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości. W pierwszej kolejności podniósł zarzut przedawnienia roszczeń powodów, wskazując na upływ 3-letniego terminu przedawnienia. Zakwestionował także wyliczenia załączone do pozwu.

Zdaniem pozwanego, zawarta umowa kredytowa jest umową ważną, zgodną z prawem a postanowienia umowne dotyczące indeksacji nie miały charakteru abuzywnego. Umowa nie może zostać unieważniona na mocy art. 12 ust. 1 pkt 4 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym a powodowie nie wykazali przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego. Przedmiotem umowy kredytu była kwota określona w CHF. Określanie kursów walut nie miało charakteru arbitralnego, stosowano bowiem kursy rynkowe a postanowienia w tym zakresie zawierał regulamin pozwanego. Powodowie złożyli wniosek o udzielenie kredytu waloryzowanego kursem CHF. Na etapie zawierania umowy pozwany wyjaśnił powodom mechanizm działania indeksacji i poinformował o ryzyku kursowym. Powodowie byli świadomi ponoszenia ryzyka. Postanowienia umowne były indywidualnie uzgadniane z powodami. Zawarcie aneksu z dnia 20 kwietnia 2015 r. stanowiło odnowienie; powodowie dokonywali zakupu waluty obcej po wybranej przez siebie cenie, zatem brak jest podstaw do żądania zapłaty kwot uiszczonych po zawarciu aneksu. Nie ma możliwości przekształcenia kredytu indeksowanego do CHF na kredyt w PLN oparty o LIBOR.

Wyrokiem z dnia 15 października 2020 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku:

1.zasądził od pozwanego (...) Bank (...) w W. prowadzącego działalność w Polsce jako (...) Bank (...) (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce z siedzibą w W. na rzecz powodów małżonków G. B. i T. B. kwoty:

- 162.470,79 zł (sto sześćdziesiąt dwa tysiące czterysta siedemdziesiąt złotych 79/100) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 17 kwietnia 2020 r. do dnia zapłaty,

- 27.858,91 CHF (dwadzieścia siedem tysięcy osiemset pięćdziesiąt osiem franków szwajcarskich 91/100) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 17 kwietnia 2020 r. do dnia zapłaty;

2.ustalił, że umowa o kredyt hipoteczny nr (...) zawarta w dniu 6 lipca 2007 r. pomiędzy G. B. i T. B. a (...) SA Spółka Akcyjna Oddział w Polsce z siedzibą w W. (poprzednika prawnego pozwanego) jest nieważna;

3.oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

4.zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 10.817 zł (dziesięć tysięcy osiemset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od tej kwoty od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane na podstawie następujących ustaleń i rozważań:

W dniu 6 lipca 2007 r. między (...) S.A. Spółka Akcyjna Oddział w Polsce z siedzibą w W. (dalej jako poprzednik prawny pozwanego) a powodami G. B. i T. B. została zawarta umowa o kredyt hipoteczny nr (...), na mocy której, na wniosek powodów, poprzednik prawny pozwanego udzielił powodom na okres 264 miesięcy kredytu w wysokości 257.000 zł, indeksowanego do waluty obcej CHF, przeznaczonego na zakup lokalu mieszkalnego na rynku wtórnym (§ 2 ust. 1-3 umowy).

Powodowie zobowiązali się do korzystania z kredytu na warunkach określonych w umowie i Regulaminie, stanowiącym jej integralną część, oraz zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami, opłatami i prowizjami oraz innymi kosztami w terminach spłaty określonych w umowie (§ 1 ust. 1 umowy). Bank uprawniony był do pobierania opłat i prowizji określonych w Taryfie oprocentowania, opłat i prowizji dla kredytów hipotecznych (...) (dalej jako Taryfa), z zastrzeżeniem dla Banku prawa do zmiany ich wysokości w sytuacjach określonych w § 15 ust. 5 Regulaminu. W przypadku zmian Regulaminu Bank był zobowiązany przesłać kredytobiorcy tekst zmian, przy czym zmieniony Regulamin miał obowiązywać po upływie 14 dni od doręczenia tekstu zmian, chyba że w tym terminie kredytobiorca złoży pisemne wypowiedzenie umowy (§ 23 Regulaminu).

Kredyt oprocentowany był według zmiennej stopy procentowej, ustalanej jako suma stopy referencyjnej LIBOR 3M (CHF) oraz stałej marży Banku w wysokości 1,20 p.p. Oprocentowanie ulegało zmianie w zależności od zmiany stopy referencyjnej LIBOR 3M (CHF). Po upływie poprzedniego okresu bazowego, od pierwszego dnia kolejnego okresu bazowego obowiązywała nowa stopa procentowa, ustalona jako suma stopy referencyjnej w wysokości obowiązującej na koniec ostatniego dnia poprzedniego okresu bazowego oraz marży Banku określonej w umowie (§ 3 ust. 1-2 umowy i § 5 ust. 1-7 Regulaminu).

Kredyt udzielany był w PLN. W przypadku kredytu indeksowanego do waluty obcej wnioskodawca wnioskował o kwotę kredytu wyrażoną w PLN z zaznaczeniem, iż wniosek dotyczy kredytu indeksowanego do waluty obcej. Kredyt miał zostać wypłacony jednorazowo w walucie PLN, według kursu nie niższego niż kurs kupna zgodnie z Tabelą kursów walut obcych obowiązującej w Banku w momencie wypłaty środków. Saldo zadłużenia z tytułu kredytu miało być wyrażone w walucie obcej i obliczane według kursów stosowanych przy uruchomieniu kredytu.

Powodowie zobowiązani byli do spłaty kredytu w równych miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych w terminach i wysokościach określonych w umowie, co miało następować poprzez pobieranie przez Bank środków z rachunku bankowego powodów, wskazanego w załączniku do umowy, w walucie obcej według kursu sprzedaży, zgodnie z w/w Tabelą obowiązującą w Banku na koniec dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty. Wysokość poszczególnych rat spłaty mogła ulegać zmianie m.in. w zależności od zmiany wysokości oprocentowania. Informacje dotyczące zmian stopy procentowej, wysokości rat i terminów spłaty powodowie mieli otrzymywać listownie, przy czym informacja o wysokości stopy referencyjnej była dostępna w placówkach Banku (§ 6 ust. 1-3,6-7 umowy, § 4 ust. 1 i 5, § 5 ust. 11, § 7 ust. 4, § 9 ust. 1 i 2, § 11 ust. 2-3 Regulaminu). Kredytobiorca miał możliwość ubiegania się o zmianę waluty kredytu (§ 14 ust. 1 Regulaminu).

Od dnia uruchomienia kredytu naliczane były codziennie odsetki od bieżącego salda zadłużenia (§ 5 ust. 2-3 Regulaminu). Od przeterminowanego kapitału kredytu, począwszy od dnia wymagalności do dnia poprzedzającego dzień spłaty włącznie, naliczane były odsetki od zadłużenia przeterminowanego. Od dnia rozwiązania umowy Bank był uprawniony do stosowania oprocentowania od zadłużenia przeterminowanego w stosunku do całkowitej wymagalnej kwoty. Oprocentowanie od zadłużenia przeterminowanego miało charakter zmienny; w dniu sporządzenia umowy wynosiło 16% w stosunku rocznym. Jego wysokość ustalana była przez Bank w aktualnej Taryfie, przy czym Bank był uprawniony do jej zmiany (§ 8 ust. 1 -2 umowy, § 6 ust. 1-4 Regulaminu).

Prawnym zabezpieczeniem spłaty kredytu były hipoteka kaucyjna do kwoty 514.000 zł, ustanowiona na finansowanej nieruchomości, oraz cesja na rzecz Banku praw z polisy ubezpieczeniowej. Do czasu ustanowienia zabezpieczeń marża Banku była podwyższona o 1,00 p.p. Koszty ustanowienia i utrzymania zabezpieczeń obciążały kredytobiorcę (§ 7 ust. 1 -2 umowy).

W § 15 ust. 2 umowy powodowie oświadczyli, że w dniu podpisania umowy otrzymali Regulamin i aktualną na dzień sporządzenia umowy Taryfę oraz zapoznali się z nimi.

Załącznikiem do umowy było oświadczenie, w którym powodowie potwierdzili, że zostali zapoznani przez pracownika Banku z kwestią ryzyka zmiany stopy procentowej i ryzyka kursowego, mających wpływ na wysokość zobowiązania z umowy oraz wysokość rat oraz są świadomi ich ponoszenia. Potwierdzili także, że zostali poinformowani, iż aktualna wysokość kursów waluty obcej dostępna jest w placówkach Banku. Oświadczyli, iż będąc w pełni świadomi ryzyka kursowego, rezygnują z możliwości zaciągnięcia kredytu w walucie PLN i dokonują wyboru zaciągnięcia kredytu indeksowanego do waluty obcej, a także są świadomi, że kredyt zostanie wypłacony w PLN, na zasadach określonych w Regulaminie oraz że saldo zadłużenia kredytu wyrażone jest w walucie obcej, tak samo jak raty kredytu, które spłacane są w PLN na zasadach określonych w Regulaminie. Oświadczenie o tożsamej treści stanowiło także załącznik do wniosku kredytowego. Powodowie nie mieli wpływu na treść tych oświadczeń, stanowiących wzorzec stosowany przez pozwanego. Udzielenie kredytu było zależne od ich podpisania. Z kolei wniosek kredytowy był w głównej mierze wypełniany przez pracownika Banku.

Załącznikiem do umowy było także pełnomocnictwo, w którym powodowie udzielili poprzednikowi prawnemu pozwanego upoważnienia do dokonania cesji na rzecz Banku praw do odszkodowania z tytułu umowy ubezpieczenia. Niniejsza umowa miała postać wzorca umownego stosowanego przez pozwanego. Została podpisana przez pracowników Banku J. Z. i E. M.. Kredyt został wypłacony powodom w dniu 24 lipca 2007 r.

Zawarcie umowy poprzedzone było rozmową z przedstawicielem Banku, który okazał powodom symulację, z której wynikało, że decydując się na kredyt w CHF powodowie będą płacić mniejszą ratę niż w przypadku kredytu w PLN. To kryterium było decydujące dla powodów przy wyborze waluty kredytu. Powodom przedstawiano CHF jako walutę stabilną. Nie przedstawiono im oferty kredytu w PLN. Pracownik pozwanego nie omawiał z powodami treści umowy przed jej podpisaniem. Nie było możliwości negocjacji zapisów umownych. Spotkanie zostało przeprowadzone pod presją czasu. Wzór umowy nie został udostępniony powodom przed podpisaniem umowy celem zapoznania się z nim w warunkach domowych. Powodowie pobieżnie zapoznali się z treścią umowy. Nie udzielono im informacji o ryzykach, nie okazywano historycznych danych kursowych waluty CHF ani nie przeprowadzano symulacji wysokości rat kredytu przy wzroście kursu waluty. Powodom nie zostały okazane żadne analizy ani wykresy dotyczące zmian kursów waluty. Nie udzielono im informacji odnośnie do sposobu ustalania kursu przez Bank. Powodowie liczyli się z niewielkimi wahaniami kursowymi. Działali w zaufaniu do Banku. Przed zawarciem umowy powodowie nie zaciągali zobowiązań wyrażanych w walucie obcej.

Z dniem 1 lipca 2009 r. pozwany wprowadził zmianę do Regulaminu kredytu hipotecznego udzielanego przez (...) poprzez umożliwienie kredytobiorcom spłaty kredytu bezpośrednio w walucie waloryzacji. W toku wykonywania umowy niniejszy Regulamin był wielokrotnie zmieniany. Wprowadzono zapisy odnoszące się do czynników, w oparciu o które następuje wyznaczanie kursów kupna i sprzedaży walut oraz wysokości spreadu walutowego i mechanizmu ustalania tych kursów.

W dniu 19 września 2011 r. utworzony został bank krajowy (...) S.A., który wstąpił we wszystkie prawa i obowiązki (...) S.A. Spółka Akcyjna Oddział w Polsce z siedzibą w W.. W dniu 31 grudnia 2012 r. (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. (spółka przejmująca) połączyła się ze spółką (...) S.A. (spółka przejmowana) poprzez przeniesienie całego majątku spółki przejmowanej na spółkę przejmującą.

W dniu 20 kwietnia 2015 r. strony zawarły aneks nr (...) do umowy, w którym ustaliły zasady spłaty rat kredytu bezpośrednio w walucie waloryzacji. Spłata miała odbywać się ze środków zgromadzonych na rachunku bankowym w walucie CHF, przy czym wszelkie opłaty i prowizje miały być pobierane z rachunku prowadzonego w PLN. W okresie od dnia 24 sierpnia 2007 r. do dnia 24 stycznia 2020 r. w wykonaniu umowy kredytowej tytułem kapitału i odsetek powodowie uiścili na rzecz pozwanego kwotę 162.470,79 zł oraz 27.858,91 CHF. Do dnia 24 kwietnia 2015 r. powodowie spłacali raty w ten sposób, że zasilali rachunek bankowy przeznaczony do spłaty kredytu kwotami rat w PLN, których wysokość ustalali na podstawie kursu CHF widniejącego w placówce Banku. Nie mieli wiedzy o sposobie ustalania tego kursu. Od dnia 22 maja 2015 r. dokonywali spłat rat bezpośrednio w walucie CHF.

W wyniku połączenia transgranicznego między (...) Bank (...) S.A. (spółką przejmowaną) a (...) Bank (...) z siedzibą w W. (spółką przejmującą), następcą prawnym pozwanego stał się (...) Bank (...) z siedzibą w W., wykonujący działalność na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej poprzez (...) Bank (...) (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce.

Pismem z 25 marca 2020 r. powodowie wezwali pozwanego do zapłaty - w terminie 7 dni od chwili doręczenia niniejszego wezwania - kwot dochodzonych w niniejszym postępowaniu tytułem zwrotu nienależnego świadczenia wynikającego z przedmiotowej umowy o kredyt.

Przechodząc do rozważań Sąd Okręgowy wyjaśnił, że stan faktyczny w sprawie Sąd ustalił przede wszystkim w oparciu o treść dokumentów, które nie były kwestionowane przez strony, zaś zapisy umowne (zarówno co do umowy kredytowej, jak i jej aneksu) łączące strony były niesporne w sprawie. Legitymacja bierna pozwanego również nie budziła wątpliwości.

Za wiarygodne Sąd uznał zeznania powodów, gdyż co do zasady korespondowały one ze zgromadzonym materiałem dowodowym, były logiczne i konsekwentne, nie zawierały sprzeczności podważających ich wiarygodność. Kwestia sprzeczności między zeznaniami powodów dotyczącymi zakresu informacji o ryzyku kursowym przekazanych przed zawarciem umowy a treścią zawartych w umowie oświadczeń w tym zakresie omówiona zostanie w dalszej części uzasadnienia.

Sąd na mocy art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. oddalił wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka A. S., a także D. M., mając na względzie, że świadkowie nie uczestniczyli w procesie zawierania umowy z powodami, a teza dowodowa dotyczy ogólnych procedur stosowanych w pozwanym banku. Zatem zeznania świadków byłyby nieprzydatne do ustalenia kwestii związanych z zawartą przez strony umową.

Zdaniem Sądu Okręgowego żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy nie miały zgromadzone w aktach sprawy dokumenty w postaci stanowisk organów, oświadczeń, informacji, raportów i orzeczeń sądowych, jako niezwiązane bezpośrednio z umową łączącą strony. Sąd nie jest bowiem w żadnym zakresie związany stanowiskami czy poglądami osób trzecich, a wskazane materiały stanowiły jedynie część argumentacji strony.

Na mocy art. 235 2 § 1 pkt 2 Sąd Okręgowy oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego, albowiem okoliczności, na jakie miał zostać przeprowadzony ten dowód nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy z przyczyn opisanych poniżej. Sąd podkreślił, iż w przypadku uznania umowy za nieważną strony są zobowiązane do wzajemnego zwrotu poczynionych świadczeń. Powodowie wyrazili zgodę na stwierdzenie nieważności umowy przez Sąd, wskazując, że przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego jest niezbędne jedynie w przypadku uznania przez Sąd, iż na uwzględnienie zasługuje jedynie żądanie ewentualne związane z ważnością umowy i dalszym jej wykonywaniem, po eliminacji abuzywnych klauzul przeliczeniowych. Ze względów wskazanych poniżej Sąd uznał zachowanie umowy w takim kształcie za niedopuszczalne. Z dokumentu prywatnego zaś w postaci kserokopii zaświadczenia banku z dnia 3 lutego 2020 r. wynika, jakie kwoty z tytułu rat kapitałowo – odsetkowych wpłacili powodowie w okresie objętym żądaniem pozwu. W tym stanie rzeczy Sąd pierwszej instancji uznał, że miał możliwość samodzielnego dokonania ustaleń co do wysokości nienależnego świadczenia, bez potrzeby sięgania po wiadomości specjalne, unikając nadmiernego przedłużania niniejszego postępowania.

W ocenie Sądu Okręgowego, powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającym zakresie.

Sąd podkreślił, że powodowie domagali się od pozwanego zapłaty kwot w wysokości dokonanych wpłat na poczet rat kredytowych, opierając swoje roszczenie na twierdzeniu o nieważności umowy kredytowej, a w dalszej kolejności – gdyby uznać umowę za ważną – na twierdzeniach o abuzywności zapisów umownych regulujących indeksację do waluty obcej (zarówno w momencie uruchamiania kredytu, jak i jego spłaty), czego konsekwencją byłoby pozostawienie umowy z pominięciem tych zapisów. W konsekwencji zapłacona część rat kredytu podlega zwrotowi jako świadczenie nienależne. W tym stanie rzeczy podstawę prawną powództwa stanowiły przepisy art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Stosownie do art. 410 § 1 k.c., przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego. Zgodnie z treścią art. 410 § 2 k.c. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Sąd Okręgowy nie podzielił podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia roszczenia. Zauważył, że roszczenie o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia (nienależnego świadczenia) jest roszczeniem bezterminowym. W orzecznictwie podkreśla się, że zobowiązanie bezterminowe przekształca się w zobowiązanie terminowe po wezwaniu dłużnika do jego wykonania (art. 455 k.c.). Zatem w niniejszej sprawie termin przedawnienia rozpoczął swój bieg względem obu stron dopiero na skutek wezwania pozwanego do zapłaty, co dokonało się pismem z dnia 25 marca 2020 r.; wówczas to powodowie wyrazili swą jednoznaczną wolę unieważnienia umowy, co łączy się z obowiązkiem zwrotu spełnionych przez strony świadczeń. Nie budziło więc wątpliwości Sądu Okręgowego, iż w chwili wniesienia pozwu, co miało miejsce na początku kwietnia 2020 r., przedawnienie jeszcze nie nastąpiło. Zdaniem Sądu zastosowanie ma 10 – letni termin przedawnienia, gdyż roszczenie powodów nie jest związane z działalnością gospodarczą. Nie można tez uznać, że jest to roszczenie o świadczenia okresowe, gdyż podstawą roszczenia jest nienależne świadczenie na rzecz pozwanego, co obejmuje wpłaty zarówno na poczet kapitału jak i odsetek. Nie jest to więc żądanie zapłaty odsetek, co uzasadniałoby zastosowanie 3 – letniego terminu przedawnienia. Nadto poszczególne raty kredytowe nie mogą być traktowane jako świadczenia okresowe, skoro czas trwania umowy, a tym samym liczba rat jest z góry określona.

Również podniesiony przez powoda w replice odpowiedzi na pozew zarzut dotyczący nieistnienia umowy kredytu na skutek braku wykazania przez pozwanego umocowania dla osób ją podpisujących w imieniu Banku nie mógł zostać uwzględniony. Strony wykonywały umowę i do dnia złożenia przedmiotowego pisma powodowie nie kwestionowali prawidłowości umocowania pracowników pozwanego, których podpisy widniały pod tekstem umowy. Nadto, w myśl art. 97 k.c. należy uznać pracowników pozwanego za osoby umocowane do zawarcia umowy z powodami.

Dalej Sąd Okręgowy odwołał się do treści art. 69 ust. 1 Prawa bankowego (w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy kredytowej), zgodnie z którym przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Przepis art. 69 ust. 2 Prawa bankowego wymienia elementy przedmiotowo istotne umowy kredytu, wśród których wymieniono m.in. kwotę i walutę kredytu, a także zasady i termin spłaty kredytu.

Sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że punktem wyjścia dla dalszych rozważań musi być ocena zapisów umownych dotyczących przeliczania kwoty kredytu wyrażonej w walucie polskiej na walutę obcą w momencie uruchamiania kredytu oraz dotyczących przeliczania dokonanych w walucie polskiej spłat rat kredytowych na walutę CHF. Ustalenie bowiem niezgodności tych zapisów umownych z przepisami prawa, czy też ich abuzywności będzie miało fundamentalne znaczenie dla oceny możliwości dalszego funkcjonowania umowy w obrocie prawnym.

Zdaniem Sądu Okręgowego, przedmiotem umowy kredytowej łączącej strony była kwota wyrażona w walucie polskiej. Sąd podkreślił, że łącząca strony umowa była umową kredytu w PLN indeksowanego do waluty obcej, w odróżnieniu od umów kredytowych denominowanych w walucie obcej. W tym pierwszym przypadku kredytodawca udziela kredytu w PLN, który następnie jest przeliczany do waluty obcej, zaś jego wypłata i spłata następuje w PLN, w tym drugim przypadku bank udziela kredytu w walucie obcej, zaś jego wypłata, a następnie spłata następuje w walucie polskiej. W przypadku kredytów denominowanych walutą kredytu jest waluta obca. Zupełnie inna konstrukcja występuje jednak przy umowa kredytu indeksowanych, gdzie przedmiotem umowy jest kwota pieniężna wyrażona w PLN. Przesądza o tym w sposób jednoznaczny § 2 ust. 1 zd. 1 umowy łączącej strony, w którym wskazano, że kwota kredytu wynosi 257.000 zł. Natomiast zd. 2 tego przepisu dotyczy wyłącznie zastosowania określonego mechanizmu finansowego przeliczania na walutę obcą tak, aby spłata następowała w walucie polskiej, stanowiącej równowartość określonej liczby franków szwajcarskich. Powyższe znajduje potwierdzenie w § 4 ust. 1 Regulaminu, w którym wskazano, że kredyt udzielany jest w PLN; w przypadku kredytu indeksowanego do waluty obcej wnioskodawca wnioskuje o kwotę kredytu wyrażoną w PLN z zaznaczeniem, iż wniosek dotyczy kredytu indeksowanego do waluty obcej.

Z analizy umowy wynika, iż również inne jej postanowienia odnoszą się do kwot wyrażonych w złotówkach (koszty kredytu, zabezpieczenie w postaci hipoteki kaucyjnej). Skoro, jak twierdzi pozwany, kredyt był kredytem walutowym, to powstaje pytanie, dlaczego hipoteka nie została wyrażona w walucie CHF; brak logicznego wytłumaczenie tej kwestii pozwala na przyjęcie, iż udzielony kredyt był kredytem w polskiej walucie. Jeżeli przyjąć stanowisko pozwanego, iż był to kredyt udzielony w frankach szwajcarskich, to powstaje także pytanie, czemu umowa jednoznacznie nie odnosi się jedynie do określonej liczby franków szwajcarskich. Zdaniem Sądu nic nie stało na przeszkodzie, aby przedmiotem umowy kredytowej była określona kwota wyrażona w CHF, z obowiązkiem spłaty rat wyrażonych w CHF. Sąd podkreślił, iż powodowie zdecydowali się na zawarcie przedmiotowej umowy kredytowej, gdyż była to jedyna oferta przedstawiona przez przedstawiciela Banku. Powodom nie przedstawiono oferty kredytu w PLN. Treść podpisanej przez strony umowy odnosi się w pierwszej kolejności do waluty polskiej. Wniosku powyższego nie zmienia okoliczność, iż harmonogram spłat i system bankowości elektronicznej odnosił się zawsze do określonej liczby franków szwajcarskich; jest to bowiem wyłącznie wynik zastosowanego mechanizmu indeksacji, a nie tego, że umowa dotyczyła waluty obcej; nadto jest to już etap wykonania umowy w określony sposób, a nie moment jej zawierania.

Również ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984) nie potwierdziła, że kredyty indeksowane są kredytami w walucie obcej. W ustawie nie ma takiego zapisu; ustawa jedynie precyzuje obowiązki banku co do wskazywania w umowach sposobu wyliczania rat kapitałowo – odsetkowych oraz daje możliwość spłaty w walucie obcej. W ocenie Sądu bez znaczenia pozostawałoby nawet stwierdzenie, iż w księgach bankowych kredyt indeksowany był traktowany jako kredyt walutowy. Byłaby to bowiem wyłącznie decyzja samego banku. Nawet jeżeli decyzja ta była efektem obowiązujących bank regulacji finansowych oraz faktu, iż musiał pozyskać na rynku walutowym określoną kwotę CHF celem sfinansowania udzielanych kredytów, to wciąż nie jest to argument przesądzający o walucie kredytu łączącej powodów z pozwanym; nadto powodowie, co oczywiste, nie mieli żadnego wpływu na to, w jaki sposób pozwany traktuje kredyty indeksowane w ramach swej działalności. Sąd podkreślił, iż sam zwrot „indeksacja” (z łac.) oznacza system powiązania płac, cen lub stóp procentowych z określonym wskaźnikiem ekonomiczny (najczęściej jest to wskaźnik inflacji bazowej).

W przedmiotowej sprawie tym powiązaniem jest kurs waluty CHF, co potwierdza treść § 2 ust. 2 Regulaminu, zgodnie z którym, kredyt indeksowany do waluty obcej jest to kredyt oprocentowany według stopy procentowej, opartej na stopie referencyjnej, dotyczącej waluty innej niż PLN, którego wypłata oraz spłata odbywa się w PLN, w oparciu o kurs waluty obcej do PLN, według Tabeli kursów walut obcych obowiązującej w Banku. Nadto już w § 2 ust. 1 zd. 2 umowy wskazano wprost, że „kredyt jest indeksowany do waluty obcej CHF”. Zatem brak było sformułowania, że kredyt jest wyrażony w CHF. Nadto, podstawowe zobowiązanie stanowi kwota kredytu, która zgodnie z § 2 ust. 1 zd. 1 wyrażona została w PLN.

Dalej Sąd odwołał się do treści art. 385 1 k.c., zgodnie z którym postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Z tych przepisów wynika, że uznanie danego postanowienia za abuzywne jest uzależnione od łącznego spełnienia następujących przesłanek:

1.  strony łączy umowa,

2.  stronami umowy są przedsiębiorca i konsument,

3.  postanowienie umowne nie zostało uzgodnione indywidualnie z konsumentem,

4.  postanowienie nie określa głównych świadczeń stron (chyba że zostało sformułowane w sposób niejednoznaczny),

5.  postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy.

Analizując kwestię klauzul waloryzacyjnych Sąd na wstępie wskazał, że znajdują się one w umowie kredytu łączącej przedsiębiorcę – bank (poprzednika prawego pozwanego) oraz konsumentów – kredytobiorców (powodów), dlatego bezsprzecznie są spełnione przesłanki wskazane w punkcie 1 i 2. Istotne jest, iż oceny abuzywności dokonuje się z punktu widzenia jej treści w momencie zawarcia umowy, a nie z punktu widzenia praktyki, według której umowa była faktycznie wykonywana. Wynika to w sposób jednoznaczny z art. 385 1 k.c. i nast., które odsyłają wyłącznie do treści poszczególnych zapisów umowy. Konsekwencją powyższego jest stwierdzenie, że bez znaczenia dla sprawy pozostaje, w jaki sposób faktycznie umowa w zakresie abuzywnych przepisów była wykonywana przez pozwanego. Nieistotne jest więc, w jaki sposób pozwany ustalał kursy CHF względem PLN oraz czy stosowane przez pozwanego kursy kupna i sprzedaży były de facto kursami rynkowymi. Konsekwencją tego stwierdzenia jest też fakt, że tzw. ustawa antyspreadowa z 29 lipca 2011 r. nie może mieć wpływu na ocenę abuzywności postanowień umownych łączących strony. Ustawa ta wprowadziła pewne możliwości związane ze spłatą kredytów indeksowanych, jednakże nie zmienia to oceny postanowień umownych – te bowiem zawsze powinny być jasne, zrozumiałe i jednoznaczne dla konsumenta i nie mogą stanowić klauzul abuzywnych. To, że klienci mogli sami nabywać walutę od podmiotu trzeciego i w tej walucie spłacać raty nie oznacza, że musieli z tej możliwości skorzystać. Umowa, niezależnie od tego uprawnienia kredytobiorców, zawsze musi być sformułowana przejrzyście i poprawnie w każdym aspekcie.

Analiza zeznań powodów oraz samego tekstu umowy daje podstawę do wysnucia wniosku, iż nie była ona negocjowana indywidualnie z powodami. W tym bowiem zakresie umowa była tworzona w oparciu o stały formularz stosowany w identycznej postaci co do każdego kredytobiorcy. Postanowienia o analogicznej treści znajdują się w wielu umowach kredytowych waloryzowanych kursem CHF zawieranych przez pozwany bank, co Sądowi wiadomo z racji analizy innych spraw z udziałem pozwanego. Fakt, że kredytobiorca mógł zdecydować, czy zaciągnąć kredyt w walucie polskiej, czy też kredyt indeksowany do CHF, przeliczany z waluty polskiej na walutę obcą (gdyż zgodnie z § 4 ust. 1 Regulaminu to na wniosek wnioskodawcy bank udzielał kredytu indeksowanego do waluty obcej), nie oznacza, iż umowa, którą zawarli powodowie, była indywidualnie negocjowana. W ramach bowiem tego typu umowy powodowie nie mieli żadnego wpływu na jej treść. W niniejszej sprawie pozwany nie wykazał, aby sporne klauzule waloryzacyjne były przedmiotem indywidualnych uzgodnień z powodami. Przedmiotowa umowa ma zatem charakter tzw. umowy adhezyjnej, czyli takiej, w której warunki umowne zostały określane jednostronnie przez przedsiębiorcę, zaś konsumentowi pozostawiono jedynie podjęcie decyzji czy do niej przystąpi, bez możliwości negocjacji jej treści.

Dalej Sąd Okręgowy wyjaśnił, że przepisy umowne:

- regulujące przeliczanie kwoty kredytu udzielonego w walucie polskiej na walutę CHF

- wskazujące, że spłata kredytu następuje w PLN, w oparciu o kurs waluty stosowany do przeliczenia raty określonej w CHF

stanowią w istocie postanowienia określające główne świadczenia stron. Wynika to z konstrukcji umowy, według której ustalenie kwoty udostępnionej kredytobiorcom oraz kwoty niezbędnej do spłaty każdej poszczególnej raty następuje poprzez odniesienie do mechanizmu indeksacji. O wielkości kredytu i rat decyduje w istocie przeliczenie w pierwszej kolejności z waluty PLN na CHF (moment udostepnienia kredytu), a następnie przeliczanie rat kredytu określonych w CHF na PLN (moment spłaty każdej raty).

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że wniosek taki potwierdził również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który wskazał, iż klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, ich usunięcie spowodowałoby bowiem nie tylko zniesienie mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest związane bezpośrednio z indeksacją kredytu do waluty (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 marca 2019 r., Dunai, C 118/17, pkt 48, 52 i przytoczone tam orzecznictwo). Podobne stanowisko zajął również Sąd Najwyższy, który stwierdził, że klauzula indeksacyjna stanowiła element określający wysokość świadczeń kredytobiorców. Jeśli zważyć, że stosownie do art.69 ust.1Prawa bankowego przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu, wówczas nie powinno budzić wątpliwości, że obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu stanowi główne świadczenie kredytobiorców. Skoro tak, to należy uznać, że klauzula indeksacyjna odnosiła się bezpośrednio do elementów przedmiotowo istotnych umowy kredytu bankowego, a zatem do oddania i zwrotu sumy kredytowej, skoro wysokość tej sumy wprost kształtowała.

Powyższy wniosek nie oznacza jednak, że wyłączone spod możliwości badania z punktu widzenia abuzywności zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. są zapisy umowne dotyczące przeliczania kwoty udostępnionego kredytu na CHF oraz ustalające wysokość raty w PLN w oparciu kurs waluty stosowany do przeliczenia raty określonej w CHF.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że w doktrynie wskazuje się, iż w art. 385 1 § 1 k.c. chodzi o transparentność w szerokim znaczeniu, obejmującym zarówno jednoznaczność, jak i zrozumiałość. Taki wniosek wynika z art. 4 ust. 2 oraz art. 5 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Pojęcie jednoznaczności dotyczy sfery językowej rozumienia tekstu, w ramach zaś kryterium zrozumiałości należy uwzględniać zarówno aspekt techniczny, jak i językowy. Obydwa kryteria powinny być stosowane w oparciu o model przeciętnego konsumenta . Przez pojęcie jednoznaczności należy rozumieć brak wątpliwości co do znaczenia postanowień wzorca. Ich interpretacja nie powinna umożliwiać nadania im różnych znaczeń. Do wieloznaczności może prowadzić używanie terminów nieostrych, które pozwalają na formułowanie kilku (zamiast jednej) różniących się od siebie norm, dotyczących zachowania stron stosunku. Sąd pierwszej instancji wskazał, że w wyroku z dnia 20 września 2017 r. (C-186/16, www.eur-lex.europa.eu) TSUE wyjaśnił, że „art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych”.

Analizowane postanowienia umowy nie określały precyzyjnie rzeczywistej wysokości udzielonego kredytu po przeliczeniu do waluty obcej a także świadczeń kredytobiorców, w sposób możliwy do ustalenia w oparciu o czynniki obiektywne, niezależne od kredytodawcy. Nie wskazano precyzyjnie, na podstawie jakich kryteriów bank ustala kurs wymiany waluty obcej zarówno w momencie uruchomienia kredytu jak i spłaty poszczególnych rat. Z dokumentacji dołączonej do odpowiedzi na pozew wynika, że w toku wykonywania umowy pozwany wielokrotnie dokonywał zmian w treści Regulaminu, m.in. wprowadzając zapisy odnoszące się do mechanizmu ustalania przez Bank kursów wymiany walut. Jednakże brak jest dowodu wskazującego na to, że powodom były doręczane Regulaminy w zmienionym brzmieniu. Pozwany przedstawił w tym zakresie jedynie potwierdzenie nadania z 2014 r. i 2016 r. Nie przedstawił potwierdzeń nadania z lat wcześniejszych ani potwierdzeń odbioru przez powodów kierowanej do nich korespondencji.

Na etapie zawierania umowy nie wskazano też sposobu i miejsca publikacji informacji kursowych. W ocenie sądu, w oparciu o kwestionowane zapisy Regulaminu w momencie podpisania umowy przeciętny, rozsądny konsument nie jest w stanie stwierdzić, jak zostanie wyznaczony kurs CHF będący podstawą przeliczenia wysokości raty spłat na PLN. W konsekwencji sporne zapisy uniemożliwiają konsumentowi prawidłowe i jednoznaczne określenie wysokości raty, jaką powinien zapłacić bankowi bądź jednoznacznych podstaw do jej ustalenia. W oparciu o zapisy w umowie i Regulaminie konsument nie był w stanie określić wysokości własnego zobowiązania, a tym samym ocenić skutków ekonomicznych wynikających z zawartej umowy kredytowej, a także ryzyka związanego z podpisaniem umowy. W konsekwencji, przedmiotowa umowa w tym zakresie nie była jednoznacznie określona w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k.c. To zaś pozostaje w sprzeczności z wymogiem prostoty i jasności zapisów umownych tak, aby kredytobiorca rozumiał w pełni zapis i był w stanie oszacować w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria konsekwencje finansowe zawartej umowy (wyrok TSUE z 30.04.2014 C-26/13).

Postanowienie może być uznane za abuzywne jeśli, poza powyższej wskazanymi przesłankami, zostanie wykazana jego sprzeczność z dobrymi obyczajami, jak również relewantność tej sprzeczności w postaci rażącego naruszenia interesów konsumentów. Odnośnie do kształtowania praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami Sąd wyjaśnił, że „działanie wbrew dobrym obyczajom” wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku. Rażące naruszenie interesów konsumenta może dotyczyć interesów o różnym charakterze, przy czym w większości przypadków chodzi o interesy ekonomiczne. Z takim rażącym naruszeniem mamy do czynienia w razie istotnej i nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków konsumenta na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Można zatem uznać, że obie ww. formuły prawne służą do oceny tego, czy standardowe klauzule umowne zawarte we wzorcu umownym przekraczają zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej twórcy wzorca w zakresie kształtowania praw i obowiązków konsumenta. Chodzi tu o działania nierzetelne, odbiegające in minus od standardów oraz naruszające równorzędność kontraktową stron.

Zdaniem Sądu Okręgowego sam mechanizm indeksacji nie stanowiłby instrumentu kształtującego obowiązki kredytobiorcy sprzecznie z dobrymi obyczajami ani też nie naruszałby w sposób rażący interesów powodów, przy założeniu jednak, że zasady tego mechanizmu byłyby precyzyjnie i jasno określone w oparciu o jednoznacznie i obiektywne kryteria. Oceniając zapisy umowy i Regulaminu dotyczące samego mechanizmu indeksacji w kontekście ich ewentualnej abuzywności Sąd miał na uwadze, że tego typu zabieg był w istocie wyjściem pozwanego naprzeciw zapotrzebowaniu powodów na uzyskanie jak najtańszego kredytu. Powodowie podjęli decyzję o zawarciu umowy o takim kształcie, gdyż oferowała ona najniższe raty oraz najniższy koszt kredytu. Było to wynikiem bardzo niskiego oprocentowania kredytu powiązanego z walutą CHF. Taka konstrukcja umowy przez kilka lat przynosiła powodom wymierne korzyści finansowe w postaci mniejszych rat w porównaniu z ratami, które spłacaliby, gdyby zaciągnęli kredyt w walucie polskiej niezwiązanej z CHF.

Również ustawa z 26 lipca 2011r. o zmianie ustawy Prawo bankowe dopuściła mechanizm indeksacji, nie uznając go za działanie rażąco sprzeczne z interesami konsumentów. Jeżeli natomiast przeanalizować uzasadnienia orzeczeń sądów i decyzje Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, to można dojść do wniosku, że organy te nie kwestionowały samego mechanizmu indeksacji, a jedynie sposób ustalania kursu, po jakim banki kupowały lub sprzedawały kredytobiorcom walutę obcą.

Dyrektywa Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich wskazywała w swym załączniku, że instytucja kredytowa może oznaczyć w umowie cenę swoich usług jako zmienną, o ile cena zależy od warunków rynkowych, nad którymi instytucja nie ma żadnej kontroli. Oznacza to, że dopuszczono możliwość transakcji produktami, których cena związana jest ze zmianami notowań giełdowych z tym zastrzeżeniem, że cena musi zależeć od czynników obiektywnych niezależnych od stron transakcji (wynika to z pkt 2c w zw. z pkt 1l załącznika do Dyrektywy). Jest więc dopuszczalna taka konstrukcja, w której wartość świadczenia (w przedmiotowej sprawie – wysokość raty) zależna jest od kursu waluty obcej, przy czym kurs ten musi być wyznaczany przez czynniki zewnętrzne.

Powyższe zdaniem Sądu Okręgowego prowadzi do konieczności oceny zapisów umowy w zakresie, w jakim określały sposób ustalania przez Bank kursów sprzedaży i kupna waluty, z którą powiązany był kredyt. Zapisy umowy odnosiły się bowiem w tym zakresie do tabel Banku. W dacie zawarcia umowy jej treść nie wskazywała jednak, w jaki sposób Bank ustalać będzie kursy waluty CHF, w szczególności, jakie wskaźniki będzie miał na uwadze. Sąd uznał tak sformułowane zapisy umowne za klauzule niedozwolone. Sytuacja, w której bank w sposób jednostronny, dowolny i nieograniczony określa wysokość kursów kupna i sprzedaży walut, na podstawie których jest następnie ustalana wysokość wypłaconego kredytu i świadczenia konsumenta (raty), godzi w równowagę kontraktową stron wprowadzając daleko idącą dysproporcję praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta. Odesłanie do prowadzonych przez bank tabeli kursów skutkuje bowiem tym, że jedna ze stron stosunku – kredytodawca przyznaje sobie prawo jednostronnego regulowania wysokości świadczenia drugiej strony. Dotyczy to w szczególności sytuacji, gdy z zapisów umowy nie wynika w żaden sposób, jaka tabela stanowi podstawę ustalania kursów oraz w jaki sposób znajdujące się w niej kursy sprzedaży i kupna waluty są ustalane. Rodzi to uzasadnione ryzyko, że kryteria stosowane przez bank przy ustalaniu kursów walut mogą być oderwane od rzeczywistości rynkowej oraz ustalane w arbitralny i nieprzewidywalny dla konsumenta sposób. Stawia to konsumenta w bardzo niekorzystnej sytuacji, gdyż de facto nie ma on żadnej wiedzy ani wpływu na to, w jaki sposób są ustalane parametry danej tabeli, a co za tym idzie, w jaki sposób jest ustalana wysokość kursów walut i tym samym jego zobowiązania. Konsument jest zatem narażony na niczym nieograniczone roszczenia ze strony banku, gdyż nie ma żadnych gwarancji, że stosowane przez bank kursy będą korespondowały z kursami rynkowymi albo średnimi. Niewskazanie przez bank kryteriów branych pod uwagę lub też określenie ich w sposób niezrozumiały powoduje również, że konsument jest pozbawiony realnej kontroli działania kredytodawcy, a w chwili zawarcia umowy nie jest w stanie ocenić wysokości wynagrodzenia banku, które ten zastrzeże z tytułu uprawnienia do ustalania kursu wymiany walut. Tym samym nie może ocenić skutków ekonomicznych podejmowanej przez siebie decyzji. Ponadto, tak niejasne i niepoddające się weryfikacji określenie sposobu ustalania kursów wymiany walut w istocie może skutkować przyznaniem bankowi dodatkowego, ukrytego i nieweryfikowalnego przez konsumenta wynagrodzenia w wysokości różnicy między stosowanymi przez niego kursami walut obcych a ich kursami rynkowymi czy średnimi. Analizowane klauzule skutkują również tym, że na konsumenta zostaje przerzucone ryzyko całkowicie dowolnego kształtowania kursów wymiany walut przez kredytodawcę. W przypadku umów o kredyt hipoteczny jest to zaś o tyle istotne, że kredytobiorcy są narażeni na to ryzyko przez wiele lat trwania umowy. Nie ma więc zdaniem Sądu wątpliwości, że ww. postanowienia umowne są sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają interesy konsumenta.

Badając kwestię dowolnego ustalania przez bank kursów wymiany walut Sąd Okręgowy zwrócił również uwagę na obecne brzmienie art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy – Prawo bankowe, zgodnie z którym umowa o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska powinna określać „szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu”. Potwierdza to, że arbitralne ustalanie przez kredytodawcę wysokości kursu walut bez wskazania obiektywnych i niezależnych czynników jest nieprawidłowe. Ponadto, również Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów kilkukrotnie uznawał za niedozwolone postanowienia dotyczące dowolnego określania przez bank kursów walut obcych (np. klauzule wpisane do rejestru klauzul niedozwolonym pod nr (...), (...), (...) i (...)). Warto też zwrócić uwagę na stanowisko Komisji Nadzoru Finansowego wyrażone w Rekomendacji S (II) z dnia 17 grudnia 2008 r. dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie. Dokument ten nie stanowi wprawdzie aktu powszechnie obowiązującego, lecz jego treść wyznacza granice minimalnych wymagań wobec banków w ich stosunkach z klientami, tak aby nie naruszały one dobrych obyczajów handlowych (dobrych praktyk) i nie wykorzystywały swojej przewagi kontraktowej. W pkt 5.2.2. ppkt. c) ww. Rekomendacji Komisja Nadzoru Finansowego wskazała, że w każdej umowie, która dotyczy walutowych ekspozycji kredytowych powinny znaleźć się co najmniej zapisy dotyczące sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego, w szczególności, wyliczana jest kwota uruchamianego kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na waluty wypłaty i spłaty kredytu.

Sąd Okręgowy zauważył także, iż czym innym jest tzw. ryzyko kursowe, a czym innym dowolne ustalanie kursów walut przez kredytodawcę. Na konsumentów, którzy poza ryzykiem kursowym, na które mogli się godzić zawierając umowę kredytu waloryzowanego do waluty obcej (pod warunkami określonymi poniżej), zostało jednocześnie przerzucone ryzyko całkowicie dowolnego kształtowania kursów wymiany przez kredytodawcę. Nie jest również tak, że nawet jeśli sposób przeliczania należności z tytułu zawartej umowy był niejasny, to z chwilą dokonania spłaty został on skonkretyzowany, a w rezultacie niedozwolony charakter postanowień dotyczących sposobu przeliczania tych należności został wyeliminowany. Niedozwolony charakter postanowień należy bowiem oceniać z uwzględnieniem okoliczności z momentu zawarcia umowy, dlatego bez znaczenia pozostaje to, w jaki sposób przedsiębiorca wykonywał umowę w oparciu o kwestionowane postanowienia umowy. Klauzula jest abuzywna z mocy samego prawa i z chwilą zamieszczenia jej we wzorcu, a nie z momentem potwierdzenia jej abuzywności przez uprawniony organ.

Należy uznać, że aby postanowienie umowne odsyłające do kursów walut spełniało minimalny stopień równości stron powinno przede wszystkim przewidywać dla konsumentów możliwość weryfikacji podstaw i sposobu ustalania kursów walut zawartych w tabelach. Klauzula musi więc być transparentna, co znaczy, że powinna w sposób przejrzysty i zrozumiały przedstawiać konkretne mechanizmy wymiany waluty obcej tak, by konsument miał pełną informację, w jaki sposób są one ustalane i mógł je samodzielnie zweryfikować. Stosowane przez bank kryteria ustalania wysokości kursów walut muszą mieć zatem charakter obiektywny, zewnętrzny, przewidywalny i niezależny od niego. Ponadto, wysokość tak ustalanego kursu powinna pozostawać w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub np. kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Sporne postanowienia takim wymogom natomiast nie odpowiadają.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji powyższego stanowiska co do niedozwolonego charakteru przepisów określających sposób wyliczenia kursów kupna i sprzedaży waluty obcej nie zmienia uchwalenie ustawy z dnia z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984) (tzw. ustawa antyspreadowa). Ustawa ta m.in. nałożyła na bank obowiązek umożliwienia klientom – bez dodatkowych opłat – spłaty kredytów bezpośrednio w walucie, w której kredyt został udzielony, dzięki czemu konsument może uniknąć niekorzystnych skutków stosowania przez bank klauzul waloryzacyjnych, a walutę kupować po najbardziej korzystnej cenie. Wejście w życie tej ustawy nie oznacza jednak, że zniknęła potrzeba badania klauzul waloryzacyjnych pod kątem ich abuzywności.

Po pierwsze, ustawa antyspreadowa w art. 4 zawiera przepis intertemporalny, zgodnie z którym „W przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy, o której mowa w art. 1, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki”. Uprawnienia przysługujące kredytobiorcom na mocy ustawy antyspreadowej nie odnoszą się więc umów zawartych przed dniem jej wejścia w życie (co nastąpiło w dniu 26 sierpnia 2011 r.) w zakresie, w jakim zostały one spłacone. W tej części zastosowanie znajdą zatem wcześniejsze postanowienia umów, regulaminów, wzorów, itd., których postanowienia powinny być oceniane pod kątem art. 385 1 i 385 2 kc. Badanie abuzywności może mieć więc znaczenie w odniesieniu do wpłat i rozliczeń dokonanych przed wejściem w życie ustawy antyspreadowej.

Po drugie, ustawa antyspreadowa dawała kredytobiorcom pewne uprawnienia, z których mogli, ale nie musieli skorzystać. Po jej wejściu w życie konsument ma więc możliwość wyboru formy spłaty zobowiązania, co oznacza, że może również wybrać spłatę w walucie polskiej, która nadal będzie przeliczana na walutę obcą. W rezultacie, jeśli kredytobiorca nie korzysta z uprawnień przyznanych na mocy ustawy antyspreadowej i po dniu 26 sierpnia 2011 r. podstawą jego świadczenia nadal są zapisy umowne, to wciąż istnieje możliwość ustalania, czy takie zapisy nie są abuzywne. Jeśli bowiem konsument dobrowolnie decyduje się spłacać kredyt w walucie polskiej, a nie bezpośrednio w walucie waloryzacji, to musi to się odbywać na zasadach zgodnych z prawem, dlatego także wówczas klauzule umowne nie mogą być sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszać interesów konsumentów. Innymi słowy, wejście w życie ustawy antyspreadowej lub też innych regulacji wewnętrznych banku w tym zakresie niczego nie zmienia, jeżeli to właśnie te postanowienia są podstawą świadczeń kredytobiorców. Jeśli zatem bank pobierał od konsumentów świadczenia na podstawie takich klauzul, to nawet obowiązywanie ustawy antyspreadowej ani też innych regulacji wewnętrznych w tym zakresie nie ekskulpuje banku i w przypadku uznania ich za abuzywne, nie wiążą one powoda, a co za tym idzie, odpada podstawa pobierania świadczeń na ich podstawie. W rezultacie, po wejściu w życie ustawy antyspreadowej klauzule, które w chwili zawarcia umowy były abuzywne i w dalszym ciągu stanowią podstawę świadczeń ze strony powodów nie przestają być niedozwolonymi postanowieniami umownymi.

W ocenie Sądu Okręgowego nie można także tracić z pola widzenia faktu, iż Bank jest profesjonalistą w zakresie finansów, umów kredytowych. Powinien więc był tak skonstruować umowę, aby była ona jasna, przejrzysta i w pełni zrozumiała dla konsumenta. W tym kontekście bez znaczenia pozostaje, z jakich źródeł finansowane były kredyty indeksowane do CHF. Bank – kredytodawca zawierając umowę kredytową, którą sam przygotował, musi liczyć się z wszystkimi jej konsekwencjami, w tym również ewentualnym uznaniem umowy za nieważną, nawet jeżeli pociąga to za sobą stratę finansową dla Banku. Nawet założenie, że pozwany musiał zaciągnąć własny kredyt w CHF, aby sfinansować kredyt udzielony powodom nie oznacza, że zapisy umowne łączące strony niniejszego sporu nie są abuzywne. Ostatecznie bowiem to na kredytobiorcach (w tym na powodach) ciążył obowiązek spłaty rat w CHF, Bank zaś był jedynie swoistym pośrednikiem transferującym wpłaty kredytobiorców na poczet spłat rat kredytu zaciągniętego przez Bank w celu sfinansowania akcji kredytowej.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji orzecznictwo Sądu Najwyższego jednoznacznie wskazuje, że mechanizm ustalania kursów waluty, który pozostawia bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, a klauzula która nie zawiera jednoznacznej treści, a przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

Faktem jest, że powodowie - osoby dorosłe i w pełni świadome - mogli wyrazić zgodę na wyżej wspomniane ryzyko związane ze zmiennością kursów walut (zwłaszcza że na moment zamierania umowy taka konstrukcja umowy przynosiła im określone korzyści), jednakże ich decyzja musiałaby być poprzedzona udzieleniem im pełnej, wyczerpującej i jasnej informacji, z czym wiąże się ryzyko kursowe. Z akt sprawy wynika, że powodowie w załączniku do umowy oświadczyli, że zostali zapoznani przez pracownika Banku z kwestią ryzyka kursowego, mającego wpływ na wysokość zobowiązania z umowy oraz wysokość rat oraz są świadomi jego ponoszenia. Wskazali, że zostali poinformowani, że aktualna wysokość kursów waluty obcej dostępna jest w placówkach Banku. Oświadczyli, iż będąc w pełni świadomi ryzyka kursowego, rezygnują z możliwości zaciągnięcia kredytu w walucie PLN i dokonują wyboru zaciągnięcia kredytu indeksowanego do waluty obcej. Oświadczenie o tożsamej treści stanowiło także załącznik do wniosku kredytowego. Pozwany nie przedstawił innych dowodów, z których mogłoby wynikać, iż powodom w rzeczywistości zostało szczegółowo wyjaśnione ryzyko kursowe i jego wpływ na wysokość zobowiązania. Biorąc pod uwagę wcześniejszą względną stabilność kursu CHF/PLN oraz informacje uzyskane od pracownika Banku, powodowie mieli podstawy do pozostawania w poczuciu braku większego ryzyka kursowego. W ocenie Sądu, gdyby Bank przedstawił im symulację wysokości rat przy założeniu wzrostu kursu CHF o przynajmniej kilkadziesiąt procent przy jednoczesnej wyraźnej informacji, że taka możliwość również istnieje, powodowie choćby z uwagi na ich ograniczone możliwości finansowe zrezygnowaliby z tego typu umowy. Tym bardziej, że w zeznaniach wyraźnie wskazali, iż zdecydowali się na kredyt powiązany z walutą CHF z uwagi na jego niskie raty w porównaniu do rat kredytu w PLN. Nie było informacji co do historycznych danych kursowych, nie było symulacji wysokości raty na wypadek wzrostu kursu waluty. Pozwany nie zdołał w ocenie Sądu skutecznie zakwestionować zeznań powodów w tym zakresie. Zdaniem Sądu, nie wyjaśniono powodom rzeczywistego znaczenia pouczenia o ryzyku kursowym zawartego w umowie. Jak należy przypuszczać, oświadczenia o ryzyku kursowym były jednymi z wielu podpisywanych przy okazji zawarcia umowy kredytowej (oraz niezbędnymi do udzielenia kredytu) i choćby z racji ograniczonego czasu nie były one szczegółowo omawiane, a kredytobiorcy zostali pozbawieni możliwości zapoznania się z treścią całej umowy w warunkach domowych przed jej podpisaniem. Treść zapisu umownego była w istocie łagodzona wypowiedziami przedstawiciela deprecjonującymi ryzyko kursowe i przedstawiającymi walutę CHF jako stabilną i bezpieczną. Faktyczny brak rzetelnej informacji o zasadach funkcjonowania tego kredytu, sposobie ustalania wysokości kredytu i poszczególnych rat oraz o ryzyku kursowym czynią takie oświadczenie nieskutecznym. Podpisując umowę, nawet bez takiego oświadczenia, kredytobiorca teoretycznie akceptuje cały mechanizm umowy, a mimo to nie wyłącza to możliwości oceny umowy pod kątem jej abuzywności czy też wręcz nieważności.

Odwołując się do orzecznictwa Sądu Najwyższego Sąd Okręgowy wyjaśnił, że sytuacji tej nie zmienia okoliczność, iż w związku z zaciągnięciem kredytu walutowego, kredytobiorca oświadcza, że jest mu znane oraz wyjaśnione przez Bank ryzyko zmiany kursu waluty, w której zaciągnął zobowiązanie kredytowe i jest świadomy ponoszenia przez siebie tego ryzyka. Po pierwsze, gdyby rzeczywiście zostało należycie wyjaśnione znaczenie zmiany kursu waluty i ponoszonego ryzyka, to racjonalny kredytobiorca nie decydowałby się na kredyt powiązany z kursem waluty obcej w sposób wadliwy w perspektywie jego spłacania przez kilkadziesiąt lat, chyba żeby z okoliczności sprawy wyraźnie wynikało co innego. Po drugie, gdyby kredytujący bank zamierzał wystarczająco poinformować kredytobiorcę, będącego osobą fizyczną, konsumentem, o niebezpieczeństwach wynikających z kredytu powiązanego z kursem waluty obcej, to nie proponowałby w ogóle zawierania takich umów kredytowych, zdając sobie sprawę - jako profesjonalista - że umowa taka może zostać łatwo oceniona jako nieuczciwa.

W ocenie Sądu Okręgowego skutkiem uznania powyżej wskazanych zapisów umownych za niedozwolone klauzule umowne jest ich eliminacja z umowy zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. Przepis ten nie przewiduje możliwości zastąpienia wyeliminowanego zapisu umownego jakimkolwiek zapisem umownym. Ustawodawca nie przyjął rozwiązania przewidzianego m.in. w art. 58 § 1 k.c., przewidującego możliwość wejścia w miejsce abuzywnych postanowień czynności prawnej odpowiednich przepisów ustawy. Dalszą możliwość obowiązywania umowy oceniać więc należy z pominięciem wyeliminowanych postanowień umownych. Oznacza to, że nie ma możliwości uzupełnienia umowy przez odwołanie się do ustalonych zwyczajów, praktyki rynkowej czy też kursu rynkowego jako tego, który wyznaczać ma kwotę udostępnioną kredytobiorcom oraz wysokość rat wyrażonych w PLN. Sąd podkreślił, że wszystkie te uzupełnienia byłyby również niejednoznaczne dla konsumenta, co skutkowałoby koniecznością uznania ich za abuzywne, jako pozwalające wyłącznie Bankowi wypełnienia ich treścią, jaką Bank stosownie do własnych nieweryfikowalnych potrzeb uznałby za odpowiednią. Zdaniem Sądu orzecznictwo TSUE w tym zakresie wypowiada się jednoznacznie, wskazując na brak możliwości wypełnienia luk w umowie przepisami o charakterze ogólnym, przewidującymi, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów.

Dalej Sąd Okręgowy rozważał kwestię zastosowania w miejsce abuzywnych zapisów umownych rozwiązań opierających się na kursie średnim NBP powszechnie stosowanym w obrocie krajowym. Argumentem, który mógłby przekonywać o konieczności zastosowania tego właśnie kursu jest art. 358 § 2 k.c., zgodnie z którym, wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej. Sąd Okręgowy miał na uwadze, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyraził pogląd, zgodnie z którym art. 6 ust. 1 ww. dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, by sąd krajowy uchylił, zgodnie z zasadami prawa zobowiązań nieuczciwy warunek (niedozwolone postanowienie umowne) poprzez zastąpienie go przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym (wyrok TSUE z dnia 30 kwietnia 2014 r., sygn. akt C-26/13, EUR-LEX). Sąd jednak zauważył, że możliwość zastąpienia postanowienia niedozwolonego przepisem prawa o charakterze dyspozytywnym stanie się możliwe jedynie wówczas, gdy istnieją w systemie obowiązującego prawa przepisy dyspozytywne, które dotyczą kwestii regulowanych odmiennie w postanowieniu uznanym za klauzulę niedozwoloną.

Zdaniem Sądu Okręgowego, brak jest podstaw do przyjęcia również tego rozwiązania, opartego o kurs średni NBP. Podstawowy argument wynika ponownie wprost z art. 385 ( 1) § 1 k.c., który nie przewiduje możliwości zastąpienia wyeliminowanego zapisu umownego jakimkolwiek zapisem umownym. Nadto, jak wskazał TSUE w wyroku z 26 marca 2019 r. C – 70/17, zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 sądy odsyłające są zobowiązane do zaniechania stosowania nieuczciwych warunków umownych, aby nie wywierały one - w braku sprzeciwu konsumenta - wiążących wobec niego skutków (zobacz podobnie wyroki: z dnia 4 czerwca 2009 r., Pannon GSM, C-243/08, EU:C:2009:350, pkt 35; z dnia 14 czerwca 2012 r., Banco Español de Crédito, C-618/10, EU:C:2012:349, pkt 65). Następnie zgodnie z orzecznictwem Trybunału, w przypadku stwierdzenia przez sąd krajowy nieważności nieuczciwego warunku zawartego w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, że niezgodny z tym przepisem jest przepis prawa krajowego dający sądowi krajowemu możliwość uzupełnienia tej umowy poprzez zmianę treści owego warunku (wyroki: z dnia 14 czerwca 2012 r., Banco Español de Crédito, C-618/10, EU:C:2012:349, pkt 73; z dnia 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai, C-26/13, EU:C:2014:282, pkt 77). Gdyby bowiem sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców (wyroki: z dnia 14 czerwca 2012 r., Banco Español de Crédito, C-618/10, EU:C:2012:349, pkt 69; z dnia 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai, C-26/13, EU:C:2014:282, pkt 79).

Sąd Okręgowy wyraził stanowisko, że podmiot przygotowujący ramową umowę, której de facto nie można negocjować, może zaproponować w niej zapisy umowne odbiegające od przepisów dyspozytywnych określonych w prawie cywilnym. Jeżeli jednak się na to zdecyduje, to musi liczyć się ze wszystkimi tego konsekwencjami, a więc również z tymi, że w późniejszym czasie zapis taki zostanie uznany za abuzywny i w konsekwencji nie będzie stosowany. Nie oznacza to jednak możliwości powrotu do przepisu dyspozytywnego; ten bowiem wolą twórcy umowy został zmodyfikowany. Skoro zaś autor umowy jest profesjonalistą zwłaszcza w obrocie kredytowym, musi on liczyć się z wszystkimi skutkami uznania zapisów umownych za abuzywne i nie ma racjonalnych podstaw, dla których miałby on mieć możliwość zastosowania przepisów, które własną decyzją wyłączył.

W ocenie Sądu pierwszej instancji zastosowanie w niniejszej sprawie przepisu art. 358 § 2 k.c. byłoby w istocie zabiegiem tzw. redukcji utrzymującej skuteczność, która jest niedopuszczalna jako sprzeczna z celem regulacji dotyczącej ochrony przez abuzywnymi zapisami umownymi.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy nie podzielił argumentacji zawartej w wyroku SN z 14 lipca 2017 r. II CSK 803/16, w którym wskazano na konieczność rozważenia zastosowania kursu NBP w oparciu o art. 41 ustawy Prawo wekslowe uznając, że nie ma żadnych podstaw do zastosowania jakiejkolwiek analogii do regulacji określającej stosunki wekslowe, które są całkowicie odmienne od stosunków kredytowych. Powyższe rozważania wykluczają możliwość zastosowania w sprawie kursu średniego NBP jako tego, który określałby rozmiar świadczenia obu stron.

Wyżej wspomniany wyjątek, w którym sąd krajowy może zastąpić nieuczciwy warunek umowny dyspozytywnym przepisem prawa krajowego, ograniczony jest do przypadków, w których nieważność nieuczciwego warunku zobowiązywałaby sąd do stwierdzenia nieważności danej umowy w całości, narażając przez to konsumenta na penalizujące go konsekwencje (wyrok TSUE z 21 stycznia 2015 r. w sprawie Unicaja Banco i Caixabank (C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, EU:C:2015:21; wyrok TSUE z 3 października 2019 r. w sprawie Dziubak C – 260/18). Powodowie w niniejszej sprawie wyrazili zgodę na ustalenie nieważności tej umowy, co w świetle orzecznictwa TSUE (wyrok TSUE z 3 października 2019 r. w sprawie Dziubak C – 260/18) oznacza, że Sąd uprawniony jest do stwierdzenia nieważności umowy (o ile zachodzą takie przesłanki), nawet jeżeli stwierdzenie nieważności przyniosłoby kredytobiorcom szkodliwe konsekwencje.

Zdaniem Sądu Okręgowego na chwilę obecną trudno też jednoznacznie przesądzać, że w istocie unieważnienie umowy byłoby dla powodów niekorzystne. Gdyby bowiem pozostawić umowę w mocy, to wciąż byliby oni narażeni na niczym nieograniczone ryzyko kursowe, o czym nie zostali rzetelnie poinformowani przed zawarciem umowy. Strona pozwana wskazała, że przypadku ustalenia nieważności umowy pozwanemu będą przysługiwać określone roszczenia tj. roszczenie o zwrot wypłaconego kapitału jak i roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za udostępnienie środków pieniężnych do korzystania przez określony czas. O ile pierwsze roszczenie nie budzi wątpliwości Sądu a powodowie mają świadomość tego skutku i się na to godzą, o tyle zasadność roszczenia drugiego przynajmniej na tym etapie budzi zasadnicze wątpliwości. Sąd podkreślił, że wprawdzie nie było jego rolą rozstrzyganie w tym postępowaniu o zasadności tego roszczenia, niemniej jednak trudno na tym etapie postępowania stwierdzić w sposób jednoznaczny, że istnieje podstawa prawna do domagania się zapłaty wynagrodzenia za korzystania z kapitału. W systemie prawa cywilnego nie ma przepisu, który takie roszczenie formułowałby wprost, badanie zaś, czy roszczenie można wyinterpretować z określonej normy prawnej należeć będzie do sądu rozpoznającego sprawę, który jednocześnie będzie musiał ocenić czy roszczenie nie jest przedawnione, czy zostało udowodnione co do wysokość i czy wreszcie nie narusza zasad współżycia społecznego biorąc zwłaszcza pod uwagę to, że to Bank sformułował umowę wadliwą, którą następnie proponował konsumentom jako bardzo korzystną i bezpieczną. Skoro zaś nie można na chwilę obecną stwierdzić z całą stanowczością, że unieważnienie umowy skutkować będzie roszczeniami pozwanego wobec kredytobiorców, to tym samym nie sposób też przyjąć, że unieważnienie umowy będzie dla powodów niekorzystne.

Dalej Sąd Okręgowy wyjaśnił, że z orzecznictwa TSUE (zwłaszcza w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG) wynika, że punktem wyjścia do oceny dopuszczalności zastąpienia klauzuli abuzywnej inną, dopuszczalną jest ustalenie, czy bez tej klauzuli umowa może nadal istnieć, a w razie odpowiedzi negatywnej - czy jej „unieważnienie” zagraża interesom konsumenta, z uwzględnieniem okoliczności istniejących w czasie sporu. Jeżeli zagraża, wówczas w rachubę wchodzi zastąpienie niedozwolonego postanowienia szczegółową regułą ustawową, chyba że konsument obstaje przy nieważności całej umowy. Umowę należy uznać za nieważną w całości także wtedy, gdy prawo nie przewiduje takiego szczegółowego unormowania „zastępczego”, chyba że konsument sanuje niedozwolone postanowienie, udzielając następczo „świadomej, wyraźnej i wolnej zgody”. Oznacza to, że skoro powodowie świadomie wyrazili zgodę na unieważnienie całej umowy, to kwestia ewentualnych roszczeń pozwanego nie może decydować o konieczności utrzymania umowy kredytowej w mocy.

W konkluzji Sąd Okręgowy stwierdził, że nie było żadnych podstaw do zastąpienia nieuczciwych warunków umownych jakimkolwiek przepisem, czy też ogólną regułą praw cywilnego.

Dalej Sąd rozważał skutki stwierdzenia abuzywności zapisów umownych, regulujących wysokość udostępnionego kapitału oraz zasady spłat poszczególnych rat.

Odwołując się do poglądów doktryny Sąd Okręgowy wyjaśnił, że kredytobiorca musi znać zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Skoro zgodnie z art. 69 ust. 1 obowiązkiem banku jest oddanie do dyspozycji określonej kwoty środków pieniężnych, to obowiązkowi temu odpowiada uprawnienie kredytobiorców do otrzymania ściśle określonej kwoty pieniężnej. Tym samym kredytobiorcy muszą mieć podstawy do ustalenia, jaką konkretnie kwotą będą mogli dysponować zawierając umowę kredytową. Przy typowych umowach pożyczki (kredytu) sprawa jest oczywista, gdyż kwota kredytu jest wprost wpisana do treści umowy.

Inaczej jednak sytuacja kształtuje się w przypadku umów powiązanych z walutą obcą. W przedmiotowej umowie wskazano, że kredyt udzielony w PLN zostanie przeliczony na odpowiednią ilość CHF. Powodowie nie otrzymali jednak waluty CHF, a jej równowartość przeliczono na PLN, według kursu ustalonego przez Bank. Na dzień zawarcia umowy powodowie nie wiedzieli, jaką kwotę w CHF będą musieli spłacić, a to właśnie ta wielkość determinowała ich realne obciążenie kredytowe. Jednocześnie na dzień zwarcia umowy nie mieli możliwości uzyskania takiej informacji w oparciu o jednoznaczne i obiektywne kryteria, takie jak choćby kurs średni NBP. Wynika to z faktu, że kwota wyrażona w CHF była określana jednostronnie przez Bank, w oparciu o ustalone przez siebie kursy, który decydował o wysokości raty.

Podobnie sytuacja powodów kształtowała się, jeżeli chodzi o spłatę kredytu. Zgodnie z Regulaminem, raty kredytu wyrażone były w walucie obcej i w dniu wymagalności były pobierane według kursu sprzedaży ustalanego przez Bank. Przepis art. 69 ust. 2 Prawa bankowego wskazuje na obligatoryjne określenie zasad spłaty kredytu. Oznacza to, że kredytobiorcy muszą znać kwotę, którą będą musieli przeznaczyć na spłatę raty, a przynajmniej dysponować obiektywnymi danymi pozwalającymi ustalić wysokość tej raty .

Rozpatrując skutki, jakie wiążą się z uznaniem spornych klauzul umownych za niedozwolone, Sąd Okręgowy odwołał się do orzecznictwa TSUE. W cytowanym wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 Trybunał stwierdził, że unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców prowadziłoby do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. TSUE stwierdził przy tym, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, w związku z czym obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania przedmiotowej umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna. W przedmiotowym przypadku bezskuteczność klauzul określających sposób przeliczania salda kredytu i rat kapitałowo – odsetkowych według ustalonego przez pozwanego kursu CHF oznaczałaby wyeliminowanie mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, a także wyeliminowanie ryzyka kursowego. Wskutek powyższego kwota zobowiązania byłaby wyrażona w walucie polskiej, przy jednoczesnym pozostawieniu oprocentowania opartego o stawkę bazową LIBOR 3M. Zdaniem Sądu Okręgowego, taki skutek prowadziłby do zmiany charakteru stosunku prawnego i pozostawałby w sprzeczności z naturą (właściwością) stosunku prawnego, jakim jest umowa kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, stanowiąca wyróżniony w doktrynie i judykaturze podtyp umowy kredytu. Sam pozwany przyznał zresztą, że taka konstrukcja oprocentowania tj. oparcia się o stawkę LIBOR 3M nie byłaby dopuszczalna. Odwołując się do judykatury Sąd Okręgowy wyjaśnił, że eliminacja danej klauzuli umownej, jako konsekwencja abuzywności nie może prowadzić do sytuacji, w której następowałaby zmiana prawnego charakteru stosunku obligacyjnego łączącego twórcę wzorca i kontrahenta. Takiej ekstensywnej wykładni skutków prawnych stwierdzenia abuzywności (art. 385 ( 1) § 1 kc) nie można usprawiedliwiać nawet przy założeniu jej wybitnie prokonsumenckiego celu.

Zgodnie z treścią art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Odwołując się do poglądów doktryny Sąd Okręgowy wskazał, że natura stosunku prawnego obejmuje nie tylko swoistą naturę poszczególnych typów, lecz również naturę nienazwanych stosunków prawnych określonego rodzaju. Obejmuje ona zatem: naturę ogólną, naturę określonej kategorii stosunków i naturę określonych typów stosunków nazwanych i rodzajów stosunków nienazwanych. W literaturze wskazuje się cechy składające się na naturę stosunku m.in. to, że stosunek ten nie może unicestwiać ani nadmiernie ograniczać wolności strony, powinien dać stronom pewność co do przysługujących im praw i ciążących na nich obowiązków (nie stwarzać sytuacji, w której jeden podmiot jest uzależniony od innego), musi go cechować minimum racjonalności i użyteczności oraz musi on mieć względny charakter. Do istotnych cech umowy kredytu należy m.in. odpłatność (kredytobiorca zobowiązany jest do zapłaty odsetek i ewentualnej prowizji dla banku). Oprocentowany kredyt będzie umową wzajemną jedynie wówczas, gdy odsetki oprócz elementu waloryzacyjnego zawierają także zysk, wymierną ekonomiczną korzyść dla dającego kredyt. Dążenie do uzyskania tego świadczenia pieniężnego stanowi podstawę i przyczynę zobowiązania się kredytodawcy do udostępnienia własnego kapitału i przesądza o wzajemnym charakterze kontraktu. Zapłata wynagrodzenia za świadczenie banku musi być uznana za element przedmiotowo istotny umowy kredytu. Zapłata odsetek, jako możliwego elementu wynagrodzenia za świadczenie banku z umowy kredytu, staje się zatem świadczeniem głównym, które nie może być kwalifikowane jako świadczenie uboczne. Odsetki od udzielonego kredytu bankowego są elementem składowym świadczenia głównego stron umowy kredytu, z jednej strony stanowią bowiem cenę płaconą przez kredytobiorcę za korzystanie z oddanych mu do dyspozycji środków finansowych banku, z drugiej zaś strony - wynagrodzenie pobierane przez bank za udostępnienie kredytobiorcy tych środków Celem umowy kredytu bankowego, podobnie jak umowy pożyczki bankowej, jest postawienie środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy (pożyczkobiorcy), a czyniąc to, bank, w zamian za określony w umowie zysk z tytułu oprocentowania i prowizji, zgadza się również na ponoszenie określonego ryzyka. (...) Umowa kredytu bankowego powinna być analizowana w kontekście współczesnych zasad funkcjonowania kredytu w ramach gospodarki. Sąd zważył przy tym, iż jeszcze przed wejściem w życie ustawy antyspreadowej w doktrynie wskazywano na istnienie – mimo braku wyraźnej podstawy ustawowej – podtypu umowy kredytu w postaci kredytu denominowanego czy indeksowanego do waluty obcej.

Zdaniem Sądu Okręgowego sens zawarcia umowy kredytowej dla banku polega na tym, że w zamian za korzystanie przez kredytobiorcę z oddanych mu do dyspozycji środków pieniężnych bank ma możliwość uzyskania zysku. Jednocześnie, cel ten powinien być rozpatrywany w kontekście zasad funkcjonowania gospodarki wolnorynkowej. Zważyć należy, iż wysokość oprocentowania kredytu zależy m.in. od wysokości stawki referencyjnej, określającej wysokość oprocentowania depozytów i kredytów na rynku międzybankowym. W przypadku kredytu waloryzowanego CHF taką stawką jest LIBOR (ang. London Interbank Offered Rate), który wyznacza wysokość oprocentowania depozytów i kredytów na rynku międzybankowym w Londynie. Ponadto wysokość oprocentowania kredytu pozostaje także w zależności z oprocentowaniem depozytów zgromadzonych w banku. Zważywszy, iż depozyty, obok pożyczek na rynku międzybankowym, są głównymi źródłami finansowania kredytów przez banki, logicznym pozostaje, iż wysokość oprocentowania kredytu powinna być wyższa od oprocentowania depozytów. W przeciwnym wypadku bank nie byłby w stanie osiągnąć zysku. W przypadku kredytów waloryzowanych czy denominowanych oprocentowanie kredytu oparte jest o stawkę bazową charakterystyczną dla waluty obcej. W umowie, jaką zawarły strony, oprocentowanie oparte jest o stawkę LIBOR 3M. Stawka bazowa LIBOR wyznaczana jest dla następujących walut: dolar amerykański (USD), euro (EUR), frank szwajcarski (CHF), funt szterling brytyjski (GBP), jen japoński (JPY); nie ma natomiast zastosowania dla złotego polskiego. Nie budzi przy tym zdaniem Sądu Okręgowego wątpliwości, że w obrocie gospodarczym nie funkcjonują kredyty złotowe z oprocentowaniem według stawki LIBOR, albowiem utrzymanie kredytów złotowych z oprocentowaniem niższym niż oprocentowanie depozytów, byłoby dla banku nieopłacalne i udzielając takiego kredytu bank nie miałby szans osiągnięcia zysku. Powodowie nie uzyskaliby więc takiego kredytu na wolnym rynku. W przypadku umów kredytu denominowanego czy indeksowanego do waluty obcej, cechę odpłatności umowy należało zatem odnosić do mechanizmu indeksacji, pozwalającego na ustalenie salda kredytu w walucie obcej, a następnie zastosowanie do tak ustalonego salda oprocentowania ustalanego w oparciu o stawkę LIBOR. Pojęcie natury (właściwości) stosunku prawnego obejmuje również naturę określonych typów stosunków prawnych, a więc wiąże się z koniecznością przestrzegania, uwzględniania pewnych cech stosunku obligacyjnego, które stanowią o istocie tego stosunku prawnego i pozwalają go odróżnić od innych typów stosunków prawnych. Niewątpliwie, w przypadku kredytów waloryzowanych kursem waluty obcej, taką swoistą cechą tego stosunku prawnego będzie wskazany powyżej mechanizm indeksacji oraz oprocentowanie według stawki LIBOR. W przypadku pominięcia tego mechanizmu, przy jednoczesnym pozostawieniu stawki LIBOR, istota tego stosunku prawnego zostanie zupełnie wypaczona. Taka modyfikacja prowadzić będzie do zniekształcenia stosunku, na tyle istotnego, że nie będzie mieścił się on w granicach danego typu czy podtypu stosunku prawnego. Wskazany powyżej mechanizm przesądzał o odpłatności kredytu i możliwości osiągnięcia zysku. Po wyeliminowaniu mechanizmu indeksacji zastrzeżone w umowie odsetki nie spełniałyby roli wynagrodzenia banku, gdyż w umowie wysokość odsetek została skalkulowana w odniesieniu do kwoty kredytu zwaloryzowanej do waluty obcej, a nie do kwoty wyrażonej w polskich złotych. Tym samym pozwany zostałby pozbawiony wynagrodzenia za udostępnienie kapitału. W przypadku wyeliminowania mechanizmu indeksacji, przy braku podstaw od zastąpienia go innym miernikiem wartości, umowa kredytu zostałaby pozbawiona dla pozwanego sensu gospodarczego, gdyż prowadziłaby niewątpliwie do jego zubożenia. Co więcej, pozostawienie takiej umowy oznaczać będzie dla Banku ewidentną stratę, gdyż ten sam Bank będzie musiał z własnych środków pokryć spłatę kredytu, który sam zaciągnął w celu sfinansowania kredytu udzielonego powodowi; sprzeczne to będzie z istotą i sensem każdej czynności polegającej na uzyskiwaniu dochodu z tytułu zawartych umów. Przekształcenie kredytu na kredyt złotowy oprocentowany według stawki LIBOR będzie prowadziło do zmiany charakteru umowy i spowoduje, że konstrukcja umowy będzie bliska nieoprocentowanej pożyczce. Jak natomiast wskazano powyżej, zgodnie ze stanowiskiem judykatury, eliminacja klauzul abuzywnych nie może prowadzić do zmiany prawnego charakteru stosunku obligacyjnego. Z tych względów zdaniem Sądu Okręgowego należało uznać, że po wyeliminowaniu mechanizmu indeksacji ukształtowanie umowy kredytu sprzeczne będzie z właściwością stosunku prawnego.

Niezależnie od powyższego Sąd miał też na uwadze treść art. 2 ustawy Prawo bankowe, zgodnie z którym bank jest osobą prawną utworzoną zgodnie z przepisami ustaw, działającą na podstawie zezwoleń uprawniających do wykonywania czynności bankowych obciążających ryzykiem środki powierzone pod jakimkolwiek tytułem zwrotnym. Zawarcie umowy kredytu stanowi obciążenie ryzykiem powierzonych bankowi środków pod tytułem zwrotnym. Wyraźne odwołanie się do istnienia tytułu zwrotnego prowadzi do wniosku, że co do zasady zawierane przez bank czynności nie powinny prowadzić do pomniejszenia wartości środków przeznaczonych dla ich dokonania. W przypadku umów kredytu, w szczególności długoterminowego, konieczne jest zatem aby stopień odpłatności umowy kredytu (oprocentowania lub prowizji) był określony na takim poziomie, który będzie zapewniał odzyskanie przez bank wartości wypłacanych środków, przy uwzględnieniu zmieniającej się w czasie wartości pieniądza, jak również kosztów związanych z funkcjonowaniem banku. Na konkurencyjnym rynku poziom taki wyznacza oprocentowanie stosowane powszechnie przez konkurujące ze sobą podmioty. W innym przypadku samo zawieranie umów kredytowych (z pominięciem ryzyka wiążącego się z brakiem możliwości odzyskania zwrotu wypłaconych środków) prowadziłoby do zubożenia po stronie banku. Stąd też należy przyjąć, że odmienne ukształtowanie umowy kredytu sprzeczne będzie z właściwością stosunku prawnego – o ile oczywiście do zawarcia umowy nie doszło na szczególnych zasadach, przewidujących inny sposób zabezpieczenia bankowi zwrotu środków (np. dopłaty uiszczane przez inny podmiot niż kredytobiorca).Taki rezultat wiązałby się właśnie z zawarciem umowy kredytowej, w której doszłoby do ustalenia i wypłaty kapitału kredytu w walucie polskiej, zaś odpłatność byłaby przewidziana w oparciu o wskaźniki całkowicie nieadekwatne do ekonomicznej wartości waluty, będącej podstawą rozliczeń stron .

Jako sprzeczne z naturą (właściwością) stosunku zobowiązaniowego Sąd Okręgowy ocenił także sytuację, w której kredytodawca sam w sposób jednostronny określa wysokość początkowego salda zadłużenia a następnie wysokość rat. Podobnie jak dłużnik nie ma możliwości samodzielnego ustalania wysokości rat, tak również wierzyciel, zgodnie z zasadą równości stron stosunku zobowiązaniowego, nie może mieć uprawnia do tego aby w oparciu o własne decyzje, nieustalane z dłużnikiem, kształtować wysokość zobowiązania i miesięcznych rat; do tego zaś sprowadza się sytuacja, w której pozwany w oparciu o zapisy umowne ustala wysokość kursów walut obcych.

Z tych też przyczyn Sąd Okręgowy przesłankowo – na mocy art. 58 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. –uznał, że umowa kredytowa jest nieważna z uwagi na sprzeczność z naturą stosunku prawnego.

Nieważność czynności prawnej skutkuje obowiązkiem zwrotu świadczenia spełnionego przez kredytobiorców wobec pozwanego z tytułu zawartej umowy, co wynika z art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. Brak zastrzeżenia przez powodów zwrotu spełnianego świadczenia (rat kredytu) nie niweczył skuteczności roszczenia, gdyż jak wynika z art. 411 pkt 1 k.c. spełnienie świadczenia w wykonaniu nieważnej czynności prawnej rodzi obowiązek zwrotu, nawet jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie jest do tego zobowiązany.

Sąd Okręgowy nie podzielił argumentu pozwanego o braku wzbogacenia po stronie pozwanego z uwagi na zaciągnięte przez niego zobowiązania celem sfinansowania akcji kredytowej. Odwołując się do orzecznictwa i doktryny, Sad Okręgowy wyjaśnił, że nienależne świadczenie jest tylko szczególnym przypadkiem bezpodstawnego wzbogacenia, gdzie wzbogacenie uzyskiwane jest na drodze świadczenia zubożonego. Kondykcja wykazuje pewne cechy specyficzne w stosunku do roszczeń z bezpodstawnego wzbogacenia z innych źródeł, w szczególności w odmienny sposób określa się okoliczności wyłączające możliwość zwrotu tego świadczenia, osobę uprawnioną i zobowiązaną, oraz same przesłanki oceny, że doszło do wzbogacenia kosztem innej osoby. Nienależne świadczenie może być przedmiotem roszczenia określonego w art. 410 § 1 k.c. i nie zachodzi w tym wypadku potrzeba ustalenia, czy wzbogaciło ono odbiorcę (accipiensa). W unormowaniu tym ustawodawca przesądził bowiem, że świadczenie nienależne jest źródłem roszczenia zwrotnego. W konsekwencji, bez znaczenia w sprawie pozostawało, czy pozwany faktycznie rozporządził środkami finansowymi otrzymanymi w ramach spłat rat kredytu, choćby na pokrycie własnych zobowiązań (przy czym z uwagi na zarobkowy charakter działalności pozwanego oczywistym jest, że nie wszystkie środki otrzymane od powoda pozwany przeznaczył na spłatę zobowiązań wynikających z umów, na podstawie których pozyskał środki na finansowanie akcji kredytowej). Bezspornie środki dochodzone pozwem pozwany otrzymał od powodów, co wynika także z zestawienia wpłat znajdującego się w aktach sprawy, a to jest wystarczającą przesłanką do zobowiązania do ich zwrotu.

Zdaniem Sądu Okręgowego w sprawie winna znaleźć zastosowania tzw. teoria dwóch kondykcji, co wynika z art. 405 k.c., który statuuje obowiązek wydania uzyskanej korzyści, przy czym co istotne obowiązek ten istnieje po obu stronach zawartej umowy kredytu. W przedmiotowej sprawie Sąd rozpoznawał jednak żądanie tylko jednej ze stron, co nie wyklucza ewentualnego roszczenia pozwanego o zwrot wypłaconego kapitału.

Wysokość roszczenia nie budziła wątpliwości Sądu. Ze znajdującego się w aktach sprawy zaświadczenia wystawionego przez pozwany Bank wynika, że powodowie wpłacili w okresie objętym żądaniem pozwu na poczet umowy kredytu kwoty, które odpowiadają kwocie żądanej pozwem.

Powodowie domagali się zasądzenia od dochodzonych pozwem kwot ustawowych odsetek za opóźnienie od dnia 31 marca 2020 r. do dnia zapłaty. Odsetki za opóźnienie należą się powodom w myśl art. 481 § 1 k.c., który stanowi, iż jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Przed wytoczeniem niniejszego powództwa powodowie pismem z 25 marca 2020 r. wezwali pozwanego do zapłaty w myśl art. 455 k.c. W aktach sprawy brak jest jednak dowodu doręczenia tego pisma pozwanemu. Z tych względów należało przyjąć najbardziej prawdopodobny termin 7-dniowy na doręczenie przesyłki pozwanemu przez operatora pocztowego od chwili jej nadania oraz następnie termin 14-dniowy na zajęcie stanowiska przez pozwanego. Zatem należy uznać, że pozwany pozostawał w zwłoce w spełnieniu świadczenia dopiero od dnia 17 kwietnia 2020 r. i od tej daty zostały zasądzone odsetki od dochodzonych kwot.

Mając na uwadze powyższą argumentację Sąd orzekł jak w pkt I-III wyroku na mocy wskazanych powyżej przepisów.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu wydane zostało na podstawie przepisu art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c., zgodnie z regułą odpowiedzialności za wynik postępowania, w myśl której koszty te ponosi strona przegrywająca sprawę. Zatem obciążono nimi pozwanego w całości. Na zasądzoną w pkt IV wyroku kwotę składa się wynagrodzenie pełnomocnika powodów w kwocie 10.800 zł, ustalone w oparciu o § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 1800 ze zm.), które należy powiększyć o koszt opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł. Od kwoty zasądzonej tytułem zwrotu kosztów procesu zasądzono odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty zgodnie z art. 98 § 11 k.p.c.

Sąd uznał za nieuzasadnione zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w wysokości wskazanej w spisie kosztów przedłożonych przez stronę powodową, albowiem w ocenie Sądu zarówno stopień zawiłości sprawy oraz nakład pracy pełnomocnika nie uzasadniały zasądzenia wynagrodzenia pełnomocnika w stawce wyższej niż minimalna.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w części dotyczącej rozstrzygnięć zawartych w punktach 1, i 4 zaskarżonego wyroku.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

I. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, to jest:

1.art.233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego oraz dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego i niezgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy, to jest:

a) ustalenie niezgodnie z rzeczywistym stanem rzecz oraz wyłącznie na podstawie dyspozycji strony powodowej, że postanowienia umowne dotyczące indeksacji nie zostały indywidualnie uzgodnione ze stroną powodową, podczas gdy z dowodów przeprowadzonych w niniejszej sprawie, w tym w szczególności dowodów z dokumentów wynikają okoliczności przeciwne;

b)brak uwzględnienia okoliczności:

- zapoznania się przez stronę powodową z postanowieniami umowy i regulaminem w odniesieniu do kredytu indeksowanego do waluty obcej,

- zapoznania strony powodowej z kwestią ryzyka kursowego,

- świadomości strony powodowej w zakresie ryzyka kursowego związanego z wahaniem kursów waluty, do której indeksowany jest kredyt;

-świadomego i swobodnego wyboru przez stronę powodową kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz świadomej rezygnacji z zaciągnięcia kredytu w złotych, wynikających z dowodów w postaci dokumentów złożonych w niniejszej sprawie;

c) ustalenie niezgodne z rzeczywistym stanem rzeczy, że pozwanemu została przyznana dowolność i swoboda w zakresie kształtowania kursów wymiany walut mających zastosowanie do umowy, podczas gdy okoliczność taka nie wynika żadnych przeprowadzonych w spawie dowodów, zaś z dostarczonych przez pozwanego informacji i dokumentów wynika, że pozwany bank nie posiadał uprawnienia do arbitralnego lub dowolnego ustalania kursów walut;

d) nieustalenie istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy fakt, jakie procedury obowiązywały w banku w dacie zawarcia umowy w zakresie informowania klientów o kredycie indeksowanym oraz o ryzyku kursowym z nim związanym i czy były one stosowane do wszystkich klientów, w tym d strony powodowej w dacie trwania procesu kredytowego i czy strona powodowa została o tej charakterystyce kredytu indeksowanego poinformowania, pomimo, że zaoferowane przez stronę pozwaną dowody w tym zakresie, to jest w szczególności zeznania świadka A. S. bądź D. M. były zdatne do wykazania tych okoliczności;

e) ustalenie, że pozwany nieprawidłowo pouczył stronę powodową o ryzyku kursowym, podczas gdy brak jest wskazań prawnych co do zakresu informacyjnego, jaki powinien zostać spełniony przez pozwany bank w tym zakresie, jak również Sad nie wypowiada się, jaki zakres powinna mieć „modelowa” informacja o ryzyku kursowym, co doprowadziło do porównania przez Sąd informacji udzielonej stronie powodowej z nieistniejącym i niesprecyzowanym wzorem informacji o ryzyku kursowym;

2.art.227 k.p.c. w zw. z art.235 2 §1 pkt. 2 k.p.c. poprzez oddalenie w postanowieniu z dnia 7 września 2020 r. wniosku dowodowego pozwanego o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka A. S. bądź D. M., podczas gdy dowód ten był istotny dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności biorąc pod uwagę okoliczności wskazywane przez Sąd w uzasadnieniu wyroku, w tym między innymi w zakresie informowania o charakterystyce kredytu indeksowanego do waluty obce, sposobie ustalania kursu waluty w tabeli banku i o ryzku kursowym czy możliwości negocjowania warunków umowy;

Zdaniem skarżącego powyższe naruszenia przepisów postępowania skutkowały błędnym ustaleniem stanu faktycznego sprawy i w konsekwencji dorowadziły do nieprawidłowego rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

II. naruszenia przepisów prawa materialnego, to jest:

1.art.189 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie, że stronie powodowej przysługuje interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności umowy kredytu;

2.art.385 1 § 1 k.c. w związku z art. 4 st.2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz. UE.L 1993 nr 95, str.29; dalej Dyrektywa 93/13) poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na niewyodrębnieniu w łączącej strony umowie o kredyt hipoteczny indeksowany kursem waluty obcej klauzul ryzyka walutowego, dotyczących stricte zastosowania mechanizmu indeksacji zobowiązania kredytowego kursem waluty obcej (dalej „klauzule ryzyka walutowego”) oraz klauzul spreadów walutowych, dotyczących wyłącznie odesłania do stosowanych przez bank kursów walutowych (dalej „klauzule spreadowe”), podczas gdy w świetle aktualnego na dzień orzekania orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wydanego na gruncie podobnych spraw, klauzule ryzyka walutowego uwzględniwszy wyżej wspomniane ich wyodrębnienie, są postanowieniami określającymi główne świadczenia stron, zaś klauzule spreadowe są takiego charakteru pozbawione, to jest nie określają głównego świadczenia stron, co w konsekwencji doprowadziło do przeprowadzenia oceny łącznie klauzuli ryzyka walutowego i klauzuli spreadowej przez pryzmat przesłanek, o których mowa w art.358 1§ 1 k.c.;

3.art.385 1 §1 i § 2 k.c. poprzez przyjęcie, że postanowienia umowne dotyczące indeksacji stanowią niedozwolone postanowienia umowne;

4.art.56 k.c. w zw. z art.58 §1 k.c. w zw. z art.358 §2 k.c. w zw. z art.69 ust.3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe w zw. z art.6 ust.1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich poprzez:

a) brak dokonania obowiązkowej oceny przez Sąd skutków dla strony powodowej potencjalnego uznania umowy za nieważną,

b)błędne przyjęcie, że brak jest odpowiednich przepisów dyspozytywnych określających zasady waloryzacji walutowej w umowach kredytu bankowego i w konsekwencji brak odwołania się przez Sąd I instancji do normy art.358 § 2 k.c. wykładanej łącznie z art.69 ust.3 Prawa bankowego w miejsce uznanych za niedozwolone klauzul indeksacyjnych w zakresie, w jakim klauzule te zawierają odesłanie do tabel kursowych baku, w sytuacji, gdy taki proces stosowania prawa zmierza do przywrócenia równowagi kontraktowej stron przy jednoczesnym zachowaniu ważności umowy, służy realizacji celów Dyrektywy 93/13/EWG, a ponadto jest zgodny z przepisami prawa krajowego;

e) art.405 k.c. w zw. z art.410 § 1 i 2 k.c. poprzez przyjęcie, że roszczenie strony powodowe znajduje uzasadnienie w przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu;

f) art.411 pkt 2 k.c. poprzez uznanie, że stronie powodowej przysługuje prawo żądania zwrotu rat kredytu w okolicznościach, gdy świadczenia czyniły zadość zasadom współżycia społecznego;

g) art.4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw w zw. z art.69 ust.3 prawa bankowego i art.75 b prawa bankowego poprzez pominięcie skutków aneksu zawartego do umowy.

Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa. Na podstawie art.380 k.p.c. w zw. z art.162 k.p.c. wniósł o rozpoznanie postanowienia Sądu I instancji z dnia 7 września 2020 r. pomijającego wniosek pozwanego sformułowany w pkt. 4 odpowiedzi na pozew o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka A. S. bądź D. M. na okoliczności wskazane w pkt 4 odpowiedzi na pozew.

W odpowiedzi na apelację (k.502-525) strona powodowa wniosła o jej oddalenie.

W toku postępowania apelacyjnego skarżący na odstawie art.496 k.c. w zw. z art.497 k.c. podniósł zarzut zatrzymania świadczenia, które w razie uwzględnienia powództwa będzie przysługiwało stronie powodowej, do czasu zaoferowania ozwanemu zwrotu świadczenia w postaci kwoty kredytu w wysokości 257.000 zł) wypłaconego stronie powodowej, powiększonego o należne pozwanemu wynagrodzenie, alb zabezpieczenia roszczenia o jego zwrot, wskazując na skorzystanie przez pozwanego z prawa zatrzymania poprzez złożenie oświadczenia o charakterze materialnoprawnym w dniu 23 kwietnia 2021 r. (k.540 – 582).

W odpowiedzi strona powodowa wniosła o nieuwzględnienie zarzutu zatrzymania (k.584-589).

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył co następuje:

Apelacja nie była uzasadniona.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i przyjmuje je za własne, podobnie podziela dokonaną przez Sąd ocenę dowodów, oraz ocenę prawną poczynionych w sprawie prawidłowych ustaleń faktycznych.

Przechodząc do poszczególnych zarzutów apelacji, w pierwszej kolejności należało odnieść się do zarzutów naruszenia prawa procesowego, art. 233 § 1 k.p.c., mających polegać na dokonaniu dowolnej, a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego oraz dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego i niezgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy.

Zarzuty te koncentrowały się przede wszystkim na wykazaniu, że Sąd pierwszej instancji wadliwie ustalił, iż postanowienia umowne dotyczące indeksacji nie zostały indywidualnie uzgodnione ze stroną powodową, w tym braku uwzględnienia zapoznania się przez stronę powodową z postanowieniami umowy i regulaminem w odniesieniu do kredytu indeksowanego do waluty obcej, z kwestią ryzyka kursowego, świadomości strony powodowej w zakresie ryzyka kursowego związanego z wahaniem kursów waluty, do której indeksowany jest kredyt, świadomego i swobodnego wyboru przez stronę powodową kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz świadomej rezygnacji z zaciągnięcia kredytu w złotych. Zarzuty te były w ocenie Sądu Apelacyjnego chybione.

Po pierwsze, prawidłowo ustalił Sąd pierwszej instancji – co zresztą nie powinno budzić wątpliwości i na co słusznie zwrócił także uwagę Sąd Okręgowy, że umowy kredytu - takie, jak w niniejszej sprawie - były zawierane na podstawie wzorca umownego przygotowywanego przez profesjonalistę – pozwany Bank. Z logicznych i spójnych zeznań powodów wynika przy tym, że powodowie nie mieli możliwości negocjacji zapisów umownych, a wzór umowy nie został im udostępniony celem zapoznania się w spokojnych warunkach domowych. Jak słusznie zauważyli powodowie w odpowiedzi na apelację, nie mieli żadnego wpływu na sposób uregulowania w umowie klauzul indeksacyjnych, a to, że ostatecznie – na skutek sugestii pracownika banku – wybrali kredyt indeksowany do CHF nie oznacza, że mieli wpływ na treść klauzul indeksacyjnych. Słusznie wskazali powodowie w odpowiedzi na apelację, że nie sposób uznać, aby w sytuacji złożenia wniosku o zawarcie umowy kredytu indeksowanego do CHF automatycznie skutkowało to uznaniem, że każde postanowieniem umowy dotyczące mechanizmu indeksacji jest uzgodnione indywidualnie.

Po wtóre, podkreślenia wymaga, że Sąd pierwszej instancji nie kwestionował autentyczności oświadczenia powodów (k.281), w którym potwierdzili, że zostali zapoznani przez pracownika Banku z kwestią ryzyka zmiany stopy procentowej i ryzyka kursowego, mających wpływ na wysokość zobowiązania z umowy oraz wysokość rat oraz są świadomi ich ponoszenia. Potwierdzili także, że zostali poinformowani, iż aktualna wysokość kursów waluty obcej dostępna jest w placówkach Banku. Oświadczyli, iż będąc w pełni świadomi ryzyka kursowego, rezygnują z możliwości zaciągnięcia kredytu w walucie PLN i dokonują wyboru zaciągnięcia kredytu indeksowanego do waluty obcej, a także są świadomi, że kredyt zostanie wypłacony w PLN, na zasadach określonych w Regulaminie oraz, że saldo zadłużenia kredytu wyrażone jest w walucie obcej, tak samo jak raty kredytu, które spłacane są w PLN na zasadach określonych w Regulaminie. Z prawidłowych ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika, iż oświadczenie o tożsamej treści stanowiło także załącznik do wniosku kredytowego (k.268). Z prawidłowych ustaleń Sądu Okręgowego wynika jednak, co pomija skarżący, że w istocie powodowie nie mieli wpływu na treść tych oświadczeń, gdyż stanowiły one wzorzec stosowany przez pozwanego, zaś udzielenie kredytu było zależne od ich podpisania. Jak wynika z poczynionych prawidłowych ustaleń, w oparciu o spójne i logiczne zeznania powodów, wniosek kredytowy był w głównej mierze wypełniany przez pracownika Banku, natomiast zawarcie umowy poprzedzone było rozmową z przedstawicielem Banku, który okazał powodom jedynie symulację, z której wynikało, że decydując się na kredyt w CHF powodowie będą płacić mniejszą ratę niż w przypadku kredytu w PLN, przy czym przedstawiano powodom CHF jako walutę stabilną, a co istotne - nie przedstawiono im oferty kredytu w PLN. Logiczne jest zatem, że powodowie liczyli się z niewielkimi wahaniami kursowymi, zaś decydującym kryterium była niższa rata kredytu; nie mieli przy tym podstaw do kwestionowania dobrej woli ze strony Banku, działali w zaufaniu do Banku.

Sąd Okręgowy trafnie jednak nie przyznał wyżej wskazanym oświadczeniom (k.268, k.281) waloru konwalidującego abuzywność znajdujących się w umowie klauzul indeksacyjnych - a w konsekwencji nieważność umowy - co należałoby jednak rozpatrywać na płaszczyźnie zarzutów naruszenia przepisów prawa materialnego, a nie procesowego.

Dalej skarżący – w kontekście zarzutu naruszenia art.233 § 1 k.p.c. – kwestionował ustalenie, że pozwanemu została przyznana dowolność i swoboda w zakresie kształtowania kursów wymiany walut mających zastosowanie do umowy, podczas gdy pozwany bank nie posiadał uprawnienia do arbitralnego lub dowolnego ustalania kursów walut.

Podobnie jak wyżej, zarzut ten w istocie należało rozpatrywać na płaszczyźnie naruszenia prawa materialnego, a mianowicie oceny przedmiotowych klauzul z punktu widzenia ich abuzywności i wpływu na ważność umowy. Uwzględniając treść umowy Sąd pierwszej instancji ustalił bowiem, że „powodowie zobowiązani byli do spłaty kredytu w równych miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych w terminach i wysokościach określonych w umowie, co miało następować poprzez pobieranie przez Bank środków z rachunku bankowego powodów, wskazanego w załączniku do umowy, w walucie obcej według kursu sprzedaży, zgodnie z w/w Tabelą obowiązującą w Banku na koniec dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty. Wysokość poszczególnych rat spłaty mogła ulegać zmianie m.in. w zależności od zmiany wysokości oprocentowania. Informacje dotyczące zmian stopy procentowej, wysokości rat i terminów spłaty powodowie mieli otrzymywać listownie, przy czym informacja o wysokości stopy referencyjnej była dostępna w placówkach Banku” (§ 6 ust. 1-3,6-7 umowy k.179v, § 4 ust. 1 i 5, § 5 ust. 11, § 7 ust. 4, § 9 ust. 1 i 2, § 11 ust. 2-3 Regulaminu, k.185 – 189). Zagadnienie dowolności w zakresie kształtowania kursów wymiany walut mających zastosowanie do umowy pojawiło się w rozważaniach Sądu pierwszej instancji odnoszących się do oceny prawnej wpływu przedmiotowych klauzul na ważność przedmiotowej umowy i winno być rozpatrywane na płaszczyźnie oceny naruszenia przepisów prawa materialnego, to jest w szczególności art.385 1 §1 i § 2 k.c. oraz art.56 k.c. w zw. z art.58 §1 k.c. W tym miejscu należy tylko zwrócić na słuszną konstatację Sądu pierwszej instancji, że prawnie relewantna nie była praktyka stosowania mechanizmu indeksacji, ale treść postanowień umownych tworzących ten mechanizm w momencie zawarcia umowy (k.446, strona 10 uzasadnienia).

Co do zarzutu nieustalenia, jakie procedury obowiązywały w banku w dacie zawarcia umowy w zakresie informowania klientów o kredycie indeksowanym oraz o ryzyku kursowym z nim związanym i czy były one stosowane do wszystkich klientów, w tym do strony powodowej w dacie trwania procesu kredytowego i czy strona powodowa została o tej charakterystyce kredytu indeksowanego poinformowania, to jak już wcześniej wskazano, Sąd Okręgowy nie pominął w swoich ustaleniach złożonych przez powodów wyżej wskazanych oświadczeń o zapoznaniu się z ryzykami kursowymi, co jednak nie oznacza, że ustalony w umowie mechanizm indeksacyjny nie został stworzony na podstawie abuzywnych klauzul. Słusznie przy tym Sąd pierwszej instancji pominął wnioskowane dowody z zeznań świadków A. S. bądź D. M., ponieważ – co także trafnie wskazali powodowie w odpowiedzi na apelację – prawne znaczenie miało to, jaka istotnie informacja została przekazana powodom, a nie jaka obiektywnie powinna być przekazana, przy czym poza sporem było to, iż wyżej wskazani świadkowie nie uczestniczyli w zawieraniu umowy z udziałem powodów.

W rezultacie zarzut naruszenia art.227 k.p.c. w zw. z art.235 2 §1 pkt. 2 k.p.c. mający polegać na oddaleniu postanowieniem z dnia 7 września 2020 r. wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka A. S. bądź D. M. – nie był trafny.

Z kolei zarzut wadliwego ustalenia, że pozwany nieprawidłowo pouczył stronę powodową o ryzyku kursowym, podczas gdy brak jest wskazań prawnych co do zakresu informacyjnego, jaki powinien zostać spełniony przez pozwany bank w tym zakresie, jak również, jaki zakres powinna mieć „modelowa” informacja o ryzyku kursowym, w istocie – jak większość z wyżej wskazanych zarzutów - dotyczył nie tyle naruszenie wyrażonej w art. 233 k.p.c. zasady swobodnej oceny dowodów, co dokonanej przez Sąd pierwszej instancji subsumpcji poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych, co także powinno być oceniane w kontekście postawionych zarzutów naruszenia prawa materialnego.

Za utrwalony w judykaturze należy przy tym uznać pogląd, że naruszenie przepisów prawa materialnego może wystąpić w dwojaki sposób: poprzez błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie. Pierwsza postać naruszenia polegać może na mylnym zrozumieniu treści zastosowanego przepisu lub też na ustaleniu treści ogólnych pojęć prawnych. Druga forma dotyczy kwestii prawidłowego odniesienia normy prawa materialnego do ustalonego stanu faktycznego, a więc skonfrontowania okoliczności stanu faktycznego z hipotezą konkretnej normy prawnej i poddanie tego stanu ocenie prawnej na podstawie treści tej normy.

Żadna z tych postaci naruszenia prawa materialnego nie miała miejsca w niniejszej sprawie.

Skarżący upatrywał naruszenia art.189 k.p.c. w błędnym przyjęciu, że stronie powodowej przysługuje interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności umowy kredytu. Nie budzi przy tym wątpliwości w judykaturze i doktrynie, że jakkolwiek norma wynikająca z przedmiotowego przepisu zawarta została w regulacji procesowej, to ma jednak charakter materialnoprawny (zob. wyrok SN z 16.11.2016 r., I CSK 754/15, LEX nr 2230387).

Zgodnie z art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Podstawową przesłanką merytoryczną powództwa o ustalenie jest zatem istnienie interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa.

Prawidłowo wskazał Sąd pierwszej instancji, że interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. istnieje tylko wtedy, gdy powód ochronę swojej sfery prawnej może uzyskać przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Innymi słowy, dla ustalenia, że powód posiada interes prawny istotne jest to, aby rozstrzygnięcie wydane w oparciu o art. 189 k.p.c. gwarantowało powodowi skuteczną ochronę jego interesów. Wyrok ustalający musi więc być zdatny do tego, aby definitywnie zakończyć spór stron co do prawa czy stosunku prawnego (zob. wyroki Sadu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2009 r., II CSK 33/09, LEX nr 515730,z dnia 19 września 2013 r., I CSK 727/12, LEX nr 1523363). Wprawdzie za dominujący w orzecznictwie należy uznać pogląd, że interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego w zasadzie nie zachodzi, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw, w szczególności na drodze powództwa o spełnienie świadczenia (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 października 2017 r., V CSK 52/17, LEX nr 2372279, z dnia 9 stycznia 2019 r., I CSK 711/17, LEX nr 2618479), to jednak przenosząc to na grunt niniejszej sprawy Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne stanowisko Sądu pierwszej instancji, który uznał, że powodowie – poza możliwością zgłoszenia żądania zasądzenia świadczenia, co zresztą uczynili – mają także interes prawny w ustaleniu nieważności przedmiotowej umowy kredytowej.

Samo bowiem istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda, przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., co w szczególności dotyczy żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, zwłaszcza, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powoda jako dłużnika pozwanego). W takiej sytuacji sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie nie wyczerpuje interesu prawnego w żądaniu ustalenia, co aktualizuje się zwłaszcza wtedy, gdy pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powodów (np. żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy). W takich sytuacjach nie sposób odmówić dłużnikowi dążącemu do wykazania, że nie jest zobowiązany do świadczenia w wysokości poszczególnych rat - przy wykorzystaniu zakwestionowanych klauzul indeksacyjnych - interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego (podobnie Sąd Apelacyjny w Szczecnie w wyroku z dnia 11 lutego 2021 r., I ACa 646/20, LEX nr 3164510).

Słusznie zatem powodowie w odpowiedzi na apelację zwrócili uwagę, że ustalenie nieważności umowy – obok zasądzenia roszczenia – rozstrzyga in casu w sposób ostateczny o braku obowiązku spełnienia na rzecz pozwanego Banku w przyszłości świadczeń znajdujących podstawę w nieważnej czynności prawnej; tym samym usuwa niepewność co do skutków prawnych wynikających z przedmiotowej umowy.

Dalej skarżący zarzucił naruszenie art.385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 4 ust.2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz. UE.L 1993 nr 95, str.29; dalej Dyrektywa 93/13), które miało polegać na niewyodrębnieniu w łączącej strony umowie o kredyt hipoteczny indeksowany kursem waluty obcej klauzul ryzyka walutowego oraz klauzul spreadów walutowych, podczas gdy klauzule ryzyka walutowego są postanowieniami określającymi główne świadczenia stron, zaś klauzule spreadowe nie określają głównego świadczenia stron.

Zarzut ten był w ocenie Sądu Apelacyjnego chybiony. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko i argumentację powodów, że klauzula ryzyka walutowego (walutowa) oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną) i ze względu na ich ścisłe powiązanie nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego; innymi słowy, wystarczy, że jedna tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm indeksacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną.

Potrzeba kompleksowej oceny mechanizmu indeksacji wyrażona została także w judykaturze Sądu Najwyższego (zob. wyrok SN z 11.12.2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344), w którym odrzucono odróżnienie części kursowej i części przeliczeniowej klauzuli indeksacyjnej i podkreślono, że bez unormowania kursu miarodajnego dla poszczególnych przeliczeń, przeliczenia te nie mogą być dokonane, a postanowienia przeliczeniowe nie mogą wywrzeć skutku. Podobnie w wyroku Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019 r. (III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115) wyjaśniono, że eliminacja klauzuli waloryzacyjnej obejmuje wszystkie postanowienia umowy, które się na nią składają, albowiem mogą one funkcjonować tylko łącznie. Trafnie zatem zwrócili uwagę powodowie w odpowiedzi na apelację, że funkcjonalność całego mechanizmu indeksacji zastosowanego w przedmiotowej umowie była oparta na odesłaniu do kursów waluty w tabeli kursów banku (klauzula kursowa, inaczej spreadowa) w celu niejako wypełnienia treścią ryzyka walutowego, które w istocie w całości zostało przerzucone na kredytobiorców. Jak słusznie przy tym zauważyli powodowie, Sąd pierwszej instancji w istocie uwzględnił dystynkcję pomiędzy tymi klauzulami (walutową i spreadową), gdy rozważał możliwość zastąpienia wyeliminowanej klauzuli kursowej (spreadowej) innym kursem waluty – zaproponowanym przez pozwanego, to jest kursem NBP, a zatem przy zachowaniu klauzuli ryzyka walutowego.

Z powyższym łączył się zarzut naruszenia art.385 1 §1 i § 2 k.c. poprzez przyjęcie, że postanowienia umowne dotyczące indeksacji stanowią niedozwolone postanowienia umowne.

Na wstępie należy podkreślić, że zgodnie z art. 69 ust 1 pr. bank. „przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.

2. Umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności:

1)strony umowy;

2)kwotę i walutę kredytu;

3)cel, na który kredyt został udzielony;

4)zasady i termin spłaty kredytu;

4a)w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu;

5)wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany;

6)sposób zabezpieczenia spłaty kredytu;

7)zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu;

8)terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych;

9)wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje;

10)warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy, art. 69 ust. 2 pkt 4a dodany został przez art. 1 pkt 1 lit. a) ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2011 r. nr 165 poz.984), zmieniającej ustawę z dniem 26 sierpnia 2011 r. Tą samą nowelizacją dodany został ust.3 w brzmieniu „w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku”.

Przenosząc to na grunt niniejszej sprawy, w pierwszej kolejności należało rozstrzygnąć zagadnienie waluty, w jakiej udzielony został kredyt.

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie budzi wątpliwości, że kredyt udzielony został w PLN, czego zresztą skarżący w apelacji nie kwestionował. Z § 2 ust. 1 zd. 1 umowy wynika bowiem, że kwota kredytu wynosi 257.000 zł. Kredyt miał być indeksowany do waluty obcej CHF (§2 ust.1 zd.2 umowy, k.179), co oznaczało, że jego wypłata oraz spłata miała odbywać się w złotych w oparciu o kurs waluty obcej do złotych, według Tabeli (§2 pkt 2 Regulaminu, k.185). Kredyt miał zostać wypłacony jednorazowo (§ 5 ust.1 umowy, k.179v), w złotych (§ 4 ust.1 Regulaminu, k.185v), według kursu nie niższego niż kurs kupna zgodnie z Tabelą kursów walut obcych obowiązującej w Banku w momencie wypłaty środków z kredytu. Saldo zadłużenia z tytułu kredytu miało być wyrażone w walucie obcej i obliczane według kursu stosowanego przy uruchomieniu kredytu (§ 7 ust.4 Regulaminu, k.186).

Powodowie zobowiązani byli do spłaty kredytu w równych miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych w terminach i wysokościach określonych w umowie, co miało następować poprzez pobieranie przez Bank środków z rachunku bankowego powodów, wskazanego w załączniku do umowy, w walucie obcej według kursu sprzedaży, zgodnie z Tabelą obowiązującą w Banku na koniec dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty. (§ 6 ust.1- 2 i 6 umowy, k.179 v, § 9 ust. 1 i 2 Regulaminu k.186 v). Wysokość poszczególnych rat spłaty mogła ulegać zmianie m.in. w zależności od zmiany wysokości oprocentowania. (§ 11 ust. 2-3 Regulaminu, k.186v).

Przechodząc do oceny wyżej wskazanych klauzul określających mechanizm indeksacji, w pierwszej kolejności należało odwołać się do treści art. 385 1 § 1 k.c. stanowiącego implementację dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5.04.1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz. UE 1993 L 95, s. 29, ze zm., zwanej dalej w skrócie „dyrektywą Rady93/13/EWG”).

Zgodnie z tym przepisem postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Wykładnia językowa i funkcjonalna tego przepisu prowadzi do wniosku, że przesłankami uznania postanowień umownych za niedozwolone (abuzywne) są:

a)  umowa została zawarta z konsumentem,

b)  kwestionowane postanowienia umowne nie zostały z nim uzgodnione indywidulanie,

c)  nie dotyczą one postanowień określających główne świadczenia stron, pod warunkiem jednak, że zostały sformułowane w sposób jednoznaczny,

d)  kwestionowane postanowienia umowy kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Co do pierwszej przesłanki (zawarcie umowy z konsumentem), to nie budziła ona sporu.

Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne rozważania Sądu pierwszej instancji, z których wynika, że nie sposób uznać, aby przedmiotowa umowa była negocjowana indywidualnie z pozwaną, na co już wcześniej zwracano uwagę. Okoliczność, że powodowie wska­zali we wniosku kredytowym (k.265-268), że wnoszą o udzielenie kredytu w wysokości 270.000 PLN „w walucie CHF” wręcz potwierdza, że czynność podpisania umowy miała charakter adhezyjny i polegała na podpisaniu przygotowanego przez pracowników banku stałego formularza wniosku kredytowego oraz formularza umowy. Jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy fakt, że kredytobiorca mógł zdecydować, czy zaciągnąć kredyt w walucie polskiej, czy też kredyt indeksowany do waluty obcej, przeliczany z waluty polskiej na walutę obcą (§ 4 ust. 1 Regulaminu), nie oznacza, iż umowa, którą zawarła pozwana, była indywidualnie negocjowana.

W konsekwencji nie zachodziła w niniejszej sprawie przesłanka negatywna wyłączająca badanie abuzywności klauzul umownych w sytuacji, gdy były one indywidualnie negocjowane z konsumentem.

Sąd Apelacyjny podziela także i przyjmuje za własne rozważania Sądu pierwszej instancji wyjaśniające, że kwestionowane przez pozwanego jako abuzywne postanowienia umowne regulujące przeliczanie kwoty kredytu udzielonego w walucie polskiej na walutę CHF oraz wskazujące, że spłata kredytu następuje w PLN, w oparciu o kurs waluty stosowany do przeliczenia raty określonej w CHF (a zatem dotyczące łącznie mechanizmu indeksacji) nie są postanowieniami dodatkowymi, lecz określają główne świadczenie pozwanych.

Z utrwalonego już orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sądu Najwyższego wynika przy tym, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344 i tam powołane orzecznictwo). Za takie uznawane są m.in. postanowienia, które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344 i tam powołane orzecznictwo, w tym wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, pkt 44).

Wykładnia literalna i celowościowa norm z art. 69 ust.1 i 2 pr. bank. wskazuje, iż już w momencie zawarcia umowy kwota zobowiązania kredytowego powinna zostać wyraźnie oznaczona w treści umowy (zob. w szczególności art. 69 ust.2 pkt.2). Nie powinno budzić wątpliwości, że obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu stanowi główne świadczenie kredytobiorców. Klauzula indeksacyjna odnosi się do zwrotu sumy zaciągniętego zobowiązania i określając wysokość poszczególnych rat, wpływa na wysokość świadczenia kredytobiorców. Jak słusznie zauważył Sąd pierwszej instancji o wielkości kredytu i rat w przedmiotowej umowie decydowało w istocie przeliczenie w pierwszej kolejności z waluty PLN na CHF (moment udostępnienia kredytu), a następnie przeliczanie rat kredytu określonych w CHF na PLN (moment spłaty każdej raty).

W rezultacie klauzuli indeksacyjnej nie można uznać li tylko za postanowienie uboczne, skoro wpływa na ustalenie wysokości świadczenia kredytobiorcy do spłaty. Tym samym Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie podziela wyrażone w judykaturze stanowisko, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. Tak też należy ocenić postanowienie umowne stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego. Potwierdza to nie tylko orzecznictwo krajowe, ale także orzecznictwo TSUE (zob. np. pkt.43 – 45 wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, w którym zwrócono uwagę, że „klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu co powoduje, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy”, także uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344 i tam powołane orzecznictwo, w szczególności wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144 i z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299).

Przedmiotowe postanowienia umowy kredytu zawartej z pozwaną również spełniały powyższe kryteria, skoro miały wpływ na ustalenie wysokości zadłużenia pozwanej w momencie wypłaty kredytu (poprzez przeliczenie z PLN na walutę CHF), z drugiej zaś – miały wpływ na wysokość poszczególnych rat, do spłaty których był zobowiązany kredytobiorca (poprzez przeliczenie wpłacanych rat kredytu w PLN na walutę CHF).

Jak trafnie jednak zauważył Sąd Okręgowy uznanie, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy nie oznaczało, że zapisy umowne dotyczące przeliczania kwoty udostępnionego kredytu na CHF oraz ustalające wysokość raty w PLN w oparciu kurs waluty stosowany do przeliczenia raty określonej w CHF wyłączone zostały z zakresu badania z punktu widzenia abuzywności, zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c.

Wprawdzie bowiem zgodnie z art. 4 ust.2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG „ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług”, o ile jednak „warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem“ (art.5 Dyrektywy Rady 93/13/EWG) . Podobnie wykładnia językowa i funkcjonalna art.385 1 § 1 k.c. zd.2 nie budzi wątpliwości, że wprawdzie postanowienia określające główne świadczenia stron wyłączone są co do zasady spod kontroli abuzywności, o ile zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny.

Słusznie Sąd Okręgowy zwrócił przy tym uwagę, że sam mechanizm indeksacji nie stanowiłby instrumentu kształtującego obowiązki kredytobiorcy sprzecznie z dobrymi obyczajami ani też nie naruszałby w sposób rażący interesów pozwanej, przy założeniu jednak, że zasady tego mechanizmu byłyby precyzyjnie i jasno określone w oparciu o jednoznacznie i obiektywne kryteria. Co do zasady możliwość zawierania takich umów istniała bowiem również przed wyżej wskazaną nowelizacją i mieściła się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego, mając swoje źródło w zasadzie swobody umów (art.353 ( 1) k.c., por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344). Prawidłowo jednak uznał Sąd Okręgowy, że zasadnicze znaczenie miała ocena, czy poszczególne postanowienia konkretnej umowy dotyczące indeksacji nie mają charakteru abuzywnego i czy nie są sprzeczne z istotą (naturą) zobowiązania, to jest czy pozwalają na realizację celu umowy, którym jest udzielenie określonych środków pieniężnych kredytobiorcy z obowiązkiem zwrotu tej kwoty z odsetkami. Należy przy tym pamiętać, że relewantnym dla oceny tego, czy dane postanowienie umowy jest niedozwolone (art. 385 ( 1) § 1 k.c.) jest stan z chwili zawarcia umowy (zob. uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2), żadne zatem późniejsze zdarzenia nie mogą mieć wpływu na tę ocenę. W rezultacie trafnie zwrócił uwagę Sąd pierwszej instancji, że prawnie obojętne jest to, w jaki sposób umowa w zakresie abuzywnych przepisów była w rzeczywistości wykonywana przez bank. Nieistotne jest więc, w jaki sposób bank ustalał kursy CHF względem PLN oraz czy stosowane przez bank kursy kupna i sprzedaży były de facto kursami rynkowymi (por. także pkt.52-58 wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 20 września 2017 r. C-186/16. Ruxandra Paula Andriciuc i in. Przeciwko Banca Romãneasca SA).

Sąd Apelacyjny w pełni podziela i przyjmuje za własne rozważania Sądu pierwszej instancji odnośnie do tego, że postanowienia określające główne świadczenie stron nie spełniało powyższych kryteriów sformułowania ich w sposób jednoznaczny, językiem prostym i zrozumiałym.

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie powinno budzić wątpliwości, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe musza zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji . Innymi słowy, w przypadku umów kredytowych wymóg określenia głównego przedmiotu umowy językiem prostym i zrozumiałym odnosi się przede wszystkim zarówno do wysokości zaciąganego zobowiązania, jak i wysokości spłacanego zobowiązania; w szczególności kredytobiorca w momencie zaciągania zobowiązania winien znać wysokość zaciąganego kredytu a nadto z treści umowy powinny wynikać wyrażone w prostym i zrozumiałym języku kryteria pozwalające na określenie przez konsumenta wysokości poszczególnych rat przewidzianych do spłaty w określonych terminach. Słusznie zwrócił uwagę Sąd Okręgowy – z odwołanie się do orzecznictwa TSUE (wyroku z dnia 20 września 2017 r., C-186/16, www.eur-lex.europa.eu) że „art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach, konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji”. Wymóg przejrzystości umowy, przewidujących, że waluta obca jest walutą rozliczeniową i walutą spłaty, oraz powodujących skutek w postaci ponoszenia ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, jest spełniony tylko o tyle, o ile przedsiębiorca dostarczył konsumentowi wystarczających i dokładnych informacji pozwalających na to, aby przeciętny konsument właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny był w stanie zrozumieć konkretne działanie przedmiotowego mechanizmu finansowego i oszacować w ten sposób, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencje ekonomiczne - potencjalnie istotne - takich warunków dla swoich zobowiązań finansowych w całym okresie obowiązywania tej umowy (zob. wyrok TSUE z 10 czerwca 2021 r. , C 776-19 przeciwko BNP Paribas Personal Finance SA). Innymi słowy, nie sposób uznać, aby informacje przekazane przez bank o ryzyku kursowym spełniały wymóg przejrzystości, jeżeli opierają się na założeniu, że kursy walut pozostaną stabilne, a tak było w niniejszej sprawie.

W rezultacie Sąd pierwszej instancji prawidłowo uznał, że analizowane postanowienia umowy nie określały precyzyjnie rzeczywistej wysokości udzielonego kredytu po przeliczeniu do waluty obcej a także świadczeń kredytobiorcy, w sposób możliwy do ustalenia w oparciu o czynniki obiektywne, niezależne od kredytodawcy.

W szczególności nie wskazano precyzyjnie, na podstawie jakich kryteriów bank ustala kurs wymiany waluty obcej zarówno w momencie uruchomienia kredytu, jak i spłaty poszczególnych rat.

Trafnie wskazał Sad Okręgowy, że na podstawie § 7 ust. 4 Regulaminu w momencie podpisania umowy przeciętny, rozsądny konsument nie był w stanie stwierdzić, jak zostanie wyznaczony kurs CHF będący podstawą przeliczenia wypłaconej kwoty. Z § 7 ust. 4 Regulaminu wynikało bowiem, że „w przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej, wypłata kredytu następuje w złotych, według kursu nie niższego niż kurs kupna zgodnie z Tabelą kursów walut obcych obowiązującej w Banku w momencie wypłaty środków z kredytu. Saldo zadłużenia z tytułu kredytu miało być wyrażone w walucie obcej i obliczane według kursów stosowanego przy uruchamianiu kredytu. (§ 7 ust.4 Regulaminu, k.186 v).

Słusznie także przyjął Sąd Okręgowy, że § 9 ust. 2 pkt 1 i 2 Regulaminu uniemożliwia konsumentowi prawidłowe i jednoznaczne określenie wysokości raty, jaką powinien zapłacić bankowi, bądź jednoznacznych podstaw do jej ustalenia. Zgodnie z tym zapisem Regulaminu raty kredytu podlegające spłacie wyrażone są w walucie obcej i w dniu wymagalności raty kredytu miałby być pobierane z rachunku bankowego (kredytobiorcy), „według kursu sprzedaży, zgodnie z Tabelą obowiązującą w Banku na koniec dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty” ( k.186v).

Trafna jest zatem konstatacja Sądu Okręgowego, że na podstawie zapisów umowy i Regulaminu, powodowie nie byli w stanie w sposób racjonalnie uzasadniony określić wysokości własnego zobowiązania, a tym samym ocenić skutków ekonomicznych wynikających z zawartej umowy kredytowej, a także ryzyka związanego z podpisaniem umowy. Prawidłowo zatem uznał Sąd, że przedmiotowa umowa w tym zakresie nie była jednoznacznie określona w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k.c., pozostając w sprzeczności z wymogiem prostoty i jasności zapisów umownych które winny spełniać kryteria umożliwiające kredytobiorcy zrozumienie w pełni zapisów umowy i oszacować konsekwencje finansowe zawartej umowy (zob. wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014, C-26/13, Á. Kásler, wyrok TSUE z 10 czerwca 2021 r. , C 776-19 przeciwko BNP Paribas Personal Finance SA).

Nie zmienia tego podnoszona okoliczność, że powodowie złożyli oświadczenie (k.268, k.281), w którym potwierdzili, że zostali zapoznani przez pracownika Banku z kwestią ryzyka zmiany stopy procentowej i ryzyka kursowego, mających wpływ na wysokość zobowiązania z umowy oraz wysokość rat oraz są świadomi ich ponoszenia.

Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje rozważania Sądu pierwszej instancji, że pozwany nie przedstawił dowodów, z których mogłoby wynikać, iż powodom zostało szczegółowe wyjaśnione ryzyko kursowe i jego wpływ na wysokość zobowiązania. Podpisane przez powodów oświadczenie (k.268) nie tworzy domniemania, aby powodowie mogli w sposób racjonalny i rozsądny określić wysokości własnego zobowiązania, a tym samym ocenić skutków ekonomicznych wynikających z zawartej umowy kredytowej, a także ryzyka związanego z podpisaniem umowy. Nie konwaliduje także braku określenia głównego przedmiotu umowy w sposób jasny i zrozumiały dla konsumenta. Przedmiotowe oświadczenie miało charakter blankietowy, gdyż z jego treści nie wynika w żaden sposób, czy i jakie konkretnie informacje dotyczące warunków udzielania kredytu złotowego waloryzowanego kursem waluty obcej, zasad dotyczących spłaty kredytu zostały udzielone powodom przed zawarciem umowy, co czyni takie oświadczenie nieskutecznym. Zgodzić się bowiem należało z Sądem Okręgowym, że gdyby Bank przedstawił pozwanej symulację wysokości rat przy założeniu wzrostu kursu CHF o przynajmniej kilkadziesiąt procent, przy jednoczesnej wyraźnej informacji, że taka możliwość również istnieje, trudno uznać aby rozsądnie oceniający sytuację konsument wyraził zgodę na zaciągnięcie takiego zobowiązania. Sąd Apelacyjny podziela wyrażony w orzecznictwie pogląd, że gdyby rzeczywiście zostało należycie wyjaśnione znaczenie zmiany kursu waluty i ponoszonego ryzyka, to racjonalny kredytobiorca nie decydowałby się na kredyt powiązany z kursem waluty obcej w sposób wadliwy w perspektywie jego spłacania przez kilkadziesiąt lat, chyba żeby z okoliczności sprawy wyraźnie wynikało co innego – a takich okoliczności w niniejszej sprawie nie wykazani. Po drugie, gdyby kredytujący bank zamierzał wystarczająco poinformować kredytobiorcę, będącego osobą fizyczną, konsumentem, o niebezpieczeństwach wynikających z kredytu powiązanego z kursem waluty obcej, to nie proponowałby w ogóle zawierania takich umów kredytowych, zdając sobie sprawę - jako profesjonalista - że umowa taka może zostać łatwo oceniona jako nieuczciwa (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64).

Aby uznać dane postanowienie umowne za abuzywne niezbędne jest także, aby kształtowały one prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

W judykaturze ukształtowało się jednolite stanowisko, że postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami (art.385 1 § 1 k.c.), jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza natomiast nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na jego niekorzyść, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelnym traktowaniem. (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64).

Jak już to wcześniej wyjaśniono Sąd Okręgowy trafnie wskazał, że sam mechanizm indeksacji nie musi stanowić instrumentu kształtującego obowiązki kredytobiorcy sprzecznie z dobrymi obyczajami ani też nie naruszałby w sposób rażący interesów pozwanej, przy założeniu jednak, że zasady tego mechanizmu są precyzyjnie i jasno określone w oparciu o jednoznacznie i obiektywne kryteria. Tak jednak w niniejszej sprawie nie było.

Jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy zapisy przedmiotowej umowy odnosiły się w tym zakresie do Tabeli kursów walut obcych stosowanej u powoda (§ 2 ust. 1 umowy k.179, § 7 ust. 4 i § 9 ust. 2 pkt 1 i 2 Regulaminu, k.186-186v).

W umowie nie wskazano jednak, w jaki sposób Bank ustalać będzie kursy waluty CHF, w szczególności jakie wskaźniki będzie miał na uwadze. Zgodzić należało się z Sądem pierwszej instancji, że sytuacja, w której bank w sposób jednostronny, dowolny i nieograniczony określa wysokość kursów kupna i sprzedaży walut, na podstawie których jest następnie ustalana wysokość wypłaconego kredytu i świadczenia konsumenta (raty), godzi w równowagę kontraktową stron wprowadzając daleko idącą dysproporcję praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta.

W konsekwencji zgodzić należało się z Sądem pierwszej instancji, że kwestionowane przez pozwaną postanowienia umowy są sprzeczne z dobrymi obyczajami. Powodowy bank nie mógłby bowiem racjonalnie spodziewać się, iż pozwany kredytobiorca zgodziłby się na powyższe postanowienia w drodze negocjacji indywidualnych, gdyby w sposób zrozumiały, prostym językiem przedstawiono mu wyżej wymienione konsekwencji i ryzyka dotyczące w istocie braku przewidywalności poziomu waluty indeksowanej w dłuższej perspektywie czasowej, a przypomnieć należy, że umowa została zawarta na okres 264 miesięcy (22 lat). Nie można bowiem – co wykazała rzeczywistość – założyć względnej stabilności waluty z jedynie niewielkimi odchyleniami kursu, z uwagi na zbyt duża ilość zmiennych mogących wpłynąć w przyszłości na kurs waluty (np. stan gospodarki światowej polityka rządu kraju, do której waluty kredyty indeksowano, epidemie lub inne zagrożenia), w której przecież kredytobiorca nie uzyskiwał dochodu.

Postanowienia odwołujące się do kursów walut zawartych w „Tabeli kursów” również w sposób rażący naruszają interes konsumenta, w tym przede wszystkim jego interes ekonomiczny związany z wysokością poszczególnych rat kredytu. Postanowienia te godzą w równowagę kontraktową, nierównomiernie rozkładając prawa i obowiązki między stronami przedmiotowej umowy (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64). Przyznają bowiem powodowi uprawnienie do jednostronnego kształtowania wysokości świadczeń stron, poprzez stosowanie bliżej niesprecyzowanego mechanizmu przeliczenia waluty, zarówno kwoty kredytu, jak i raty kapitałowo – odsetkowych. Mechanizm ten kształtowany jest bowiem poprzez odesłanie do kursów walut ustalanych każdorazowo na podstawie tabeli sporządzanej przez bank, w oparciu o nieustalone z pozwaną kryteria, które nie są transparentne, nie spełniają wymogu wyrażenia ich prostym i zrozumiałym językiem.

W konsekwencji w ocenie Sądu Apelacyjnego trafnie uznał Sąd Okręgowy, że przyznanie sobie przez bank prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interes konsumenta (art.385 1 § 1 k.c.). Sąd Apelacyjny podziela wyrażony w judykaturze pogląd, że sytuacja, w której konsument dowiaduje się o poziomie zadłużenia ratalnego, już spłaconego w związku z podjęciem odpowiedniej sumy z jego rachunku jest nie do zaakceptowania w świetle w art. 385 1 k.c. (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159).

Podnoszone przez skarżącego argumenty, że przez cały okres obowiązywania umowy stosował kursy niedobiegające od kursu sprzedaży NBP i kursów innych banków – nie mogły skutecznie zmienić powyższego wniosku, gdyż, jak to już wcześniej wskazano, prawnie obojętne było to, w jaki sposób umowa w zakresie abuzywnych przepisów była w rzeczywistości wykonywana przez bank, w jaki sposób bank ustalał kursy CHF względem PLN oraz czy stosowane przez bank kursy kupna i sprzedaży były de facto kursami rynkowymi, gdyż relewantnym dla oceny tego, czy dane postanowienie umowy jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.) jest stan z chwili zawarcia umowy (zob. uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2).

Z tych też względów Sąd Apelacyjny nie podzielił wyżej wskazanych zarzutów naruszenia prawa materialnego, to jest art. 385 2 k.c., art. 385 1 § 1 i 2 k.c., oraz art. 4 ust.2 dyrektywy 93/13.

Co do zarzutu naruszenia art.56 k.c. w zw. z art.58 §1 k.c. w zw. z art.358 §2 k.c. w zw. z art.69 ust.3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe w zw. z art.6 ust.1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, to po pierwsze nie sposób zgodzić się z zarzutem braku dokonania obowiązkowej oceny przez Sąd skutków dla strony powodowej potencjalnego uznania umowy za nieważną.

Sąd Okręgowy wyjaśnił bowiem, że aktualnie trudno jednoznacznie przesądzać, że unieważnienie umowy wywiera dla powodów niekorzystne skutki. Trafnie wskazał, że gdyby pozostawić umowę w mocy, to wciąż byliby oni narażeni na niczym nieograniczone ryzyko kursowe, o czym nie zostali rzetelnie poinformowani przed zawarciem umowy. Prawidłowo wskazał Sąd, że o ile aktualizacja roszczenia o zwrot wypłaconego kapitału nie budzi wątpliwości – i powodowie mieli świadomość tego skutku – to co do roszczenia o zapłatę wynagrodzenia za udostępnienie środków pieniężnych do korzystania przez określony czas jego zasadność na tym etapie budzi zasadnicze wątpliwości, zważywszy, iż trudno stwierdzić, aby istniała podstawa prawna do domagania się zapłaty wynagrodzenia za korzystania z kapitału. Skoro zatem nie można na chwilę obecną stwierdzić z całą stanowczością, że unieważnienie umowy skutkować będzie roszczeniami pozwanego wobec kredytobiorców – ponad roszczenie o zwrot wypłaconego kapitału, to nie sposób przyjąć, aby unieważnienie umowy było dla powodów niekorzystne. Sąd Apelacyjny powyższe rozważania podziela i przyjmuje za własne.

Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie podziela przy tym wyrażone w piśmiennictwie stanowisko, że roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie kapitału nie mieści w dotychczas przyjmowanej w orzecznictwie formule charakteryzującej ewentualne roszczenia restytucyjnego przedsiębiorcy, nie stanowi bowiem „następstwa takiego, jak postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności”, będącej skutkiem unieważnienia umowy kredytu (zob. Łukasz Węgrzynowski Niektóre aspekty wadliwości umowy kredytu frankowego w ocenie Trybunału Sprawiedliwości UE. Glosa do wyroku TS z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, LEX 2021).

Sąd Apelacyjny nie podzielił także zarzutu błędnego przyjęcia, że brak jest odpowiednich przepisów dyspozytywnych określających zasady waloryzacji walutowej w umowach kredytu bankowego i braku odwołania się przez Sąd I instancji do normy art.358 § 2 k.c. wykładanej łącznie z art.69 ust.3 Prawa bankowego. Przypomnieć należy, że zgodnie z art.358 § 2 k.c. „wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej”.

Zarzut ten nawiązuje do poglądów w judykaturze wyrażonych przed wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, między innymi w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, (OSNC 2018/7-8/79). W judykaturze sprzed wydania wyroku w sprawie C-260/18 rzeczywiście dopuszczono możliwość wypełnienia luki powstałej w umowie w wyniku zastrzeżenia postanowienia niedozwolonego między innymi poprzez określenie wysokości zobowiązania na podstawie średniego kursu waluty ustalanego przez Narodowy Bank Polski, przez analogię do treści art.41 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. - Prawo wekslowe (t. jedn. Dz. U. z 2016 r. poz. 160 z późn. zm) (tak np. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018/7-8/79).

Skarżący pomija jednak, że już w wyżej cytowanym orzeczeniu zwrócono uwagę, iż przy wypełnieniu luki przez zastosowanie per analogiam przepisów ustawy (art. 56 k.c.), należy kierować się regułą interpretacji in dubio contra proferentem, co już z tego względu sprzeciwiałoby się określeniu wysokości zobowiązania pozwanych przy uwzględnieniu średniego kursu NBP. Stanowiłoby to bowiem w istocie niczym nieuzasadnione uprzywilejowanie powodowego banku, który z jednej strony inkorporując do umowy niedozwolone postanowienia mógłby realnie liczyć, że w przypadku ich wyeliminowania mogłyby one zostać zastąpione innymi postanowieniami, także dla niego korzystnymi.

Po wtóre, w powoływanym już wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, jednoznacznie wyjaśniono, iż „art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę” (por. pkt 58- 62 oraz pkt 3 sentencji).

W wyroku tym także wyjaśniono, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt.45, pkt.1 1 sentencji, por. także wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 marca 2019 r., Dunai, C 118/17, pkt 48, 52).

Przenosząc to na grunt niniejszej sprawy, przedmiotowe klauzule indeksacyjne określały świadczenie główne stron, a zatem ich usunięcie spowodowało zmianę głównego przedmiotu umowy. Wprawdzie w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej - z powołaniem się na stanowisko wyrażone w wyrokach z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie Kasler i Kaslerne Rabai, C-26/13 (pkt 80-84) oraz z dnia 26 marca 2019 r. w sprawie Abanca Corporation Bancaria i Bankia, C-70/17 i C-179/17 (pkt 64) stwierdził (pkt 48), że art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie, jednak zastrzegł, że może nastąpić to w razie wyrażenia na to zgody przez strony, a poza tym możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego, wbrew woli konsumenta, zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki.

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie można zasadnie stwierdzić, aby powyższe stanowisko dotyczące zastosowania tzw. klauzuli redukcji utrzymującej skuteczność postanowienia zawierającego warunek nieuczciwy zdezaktualizowało się na skutek orzeczenia TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20 przeciwko Bankowi BPH S.A. W wyroku tym podtrzymano bowiem stanowisko, że „w przypadku stwierdzenia przez sąd krajowy nieważności nieuczciwego warunku zawartego w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, że niezgodny z tym przepisem jest przepis prawa krajowego dający sądowi krajowemu możliwość uzupełnienia tej umowy poprzez zmianę treści owego warunku (pkt 67 i tam powołany wyrok z dnia 26 marca 2019 r., Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 53 i przytoczone tam orzecznictwo). Gdyby bowiem sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców przez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały być one unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców (pkt 68 i tam powołany wyrok z dnia 26 marca 2019 r., Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 54 i przytoczone tam orzecznictwo)”. Konkludując, TSUE wyjaśnił, że „wprawdzie wykładni art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że z jednej strony nie stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, w wypadku gdy zniechęcający cel tej dyrektywy jest realizowany przez krajowe przepisy ustawowe regulujące korzystanie z niego, o ile element ten stanowi odrębne zobowiązanie umowne, które może być przedmiotem indywidualnej kontroli pod kątem nieuczciwego charakteru jednak z drugiej strony, przepisy te stoją na przeszkodzie temu, by możliwe było usunięcie jedynie nieuczciwego elementu warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty”.

Wynika z tego, że dopuszczalność rozwiązania polegającego na usunięciu jedynie nieuczciwego elementu umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem została bardzo ograniczona. Po pierwsze, jest to możliwe tylko, jeśli dotyczy zobowiązania umownego odrębnego od innych postanowień umownych, a po wtóre nie może zostać naruszony odstraszający cel dyrektywy 93/13 (podobnie Ł. Węgrzynowski, Niektóre aspekty wadliwości umowy kredytu frankowego w ocenie Trybunału Sprawiedliwości UE. Glosa do wyroku TS z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, LEX 2021). Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie występowała, ponieważ, jak już to wcześniej wskazano, eliminacja mechanizmu indeksacyjnego obejmuje wszystkie postanowienia umowy, które się na nią składają, albowiem mogą one funkcjonować tylko łącznie. Nie można zatem zasadnie mówić o tym, aby dotyczyło ono zobowiązania umownego odrębnego od innych postanowień umownych; nie sposób także zdaniem Sądu Apelacyjnego zasadnie twierdzić, że poprzez zastąpienie niedozwolonych klauzul średnim kursem NBP nie zostanie naruszony odstraszający cel dyrektywy 93/13, skoro zastosowanie takiego kurs w istocie nie konwaliduje podstawowej dysfunkcjonalności umowy kredytu indeksowanego do CHF jako opartego na przekazanej powodom błędnej informacji zakładającej stabilność waluty, do której kredyt jest indeksowany (zob. wyrok TSUE z 10 czerwca 2021 r. , C 776-19 przeciwko BNP Paribas Personal Finance SA).

Sąd Apelacyjny podziela także wyrażony w judykaturze Sądu Najwyższego pogląd, że konsekwencją stwierdzenia, niedozwolonej klauzuli umownej, spełniającej wymagania art. 385 1 § 1 k.c. jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, przy czym art.385 1 § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c. Uzasadnia to stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego – na co już wyżej zwracano uwagę (zob. także uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159).

Z powyższym wiązał się zarzut naruszenia art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw w zw. z art.69 ust.3 prawa bankowego i art. 75 b prawa bankowego, mający polegać na pominięciu skutków aneksu zawartego do umowy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego wejście w życie przepisów art.69 ust.2 pkt 4 a w zw. z art.69 ust.3 w zw. z art.75 b ustawy Prawo bankowe w zw. z art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych inny ustaw (Dz.U. nr 165 poz.984) nie spowodowało, że postanowienia indeksacyjne utraciły abuzywny charakter w rozumieniu art.385 1 § 1 k.c.

Przypomnieć należy, że wedle art.69 ust.2 pkt 4 a pr. bank. umowa kredytu może obejmować umowę o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska; umowa taka winna zawierać szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu.

Z kolei art.69 ust.3 stanowi „w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku”.

Zgodnie zaś z art. 75b. pr.bank.:

1. Wykonanie uprawnienia, o którym mowa w art. 69 ust. 3, nie może wiązać się z poniesieniem przez kredytobiorcę dodatkowych kosztów.

2. Bank nie może uzależnić wykonania przez kredytobiorcę uprawnienia, o którym mowa w art. 69 ust. 3, od wprowadzenia dodatkowych ograniczeń, w szczególności nie może zobowiązać kredytobiorcy do nabywania waluty przeznaczonej na spłatę rat kredytu, jego całości lub części, od określonego podmiotu.

3. Otwarcie i prowadzenie rachunku, o którym mowa w art. 69 ust. 3, jest wolne od opłat w przypadku, gdy kredytobiorcą jest konsument w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny.

4. Przepisy ust. 1-3, art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz ust. 3 stosuje się odpowiednio do umów pożyczek pieniężnych.

Wszystkie powyższe przepisy wprowadzono do obrotu prawnego na podstawie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2011 r. nr 165 poz.984), zmieniającej ustawę z dniem 26 sierpnia 2011 r. Wbrew jednak zarzutom skarżącego nowelizacja ta nie spowodowała konwalidacji przedmiotowych niedozwolonych postanowień umownych.

Sąd Apelacyjny podziela wyrażone w judykaturze stanowisko (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344 i tam powołane orzecznictwo), że samo wejście w życie przedmiotowej nowelizacji (nazywanej w języku prawniczym „ustawą antyspreadową”) w żaden sposób nie mogło wpłynąć na ocenę abuzywności przedmiotowych postanowień umowy i jej konsekwencji dla jej bytu.

Zgodnie z art.4 nowelizacji (ustawy antyspreadowej) „w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy, o której mowa w art. 1, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki”. Przepisy te nie stwarzają jednoznacznych podstaw do przyjęcia, że ich przedmiotem regulacji były klauzule abuzywne oraz umowy z ich powodu nieważne, a celem - sanowanie tych, gdyż nie wspominają o tych wadliwościach ani nie regulują związanych z nimi rozliczeń wadliwości (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344, por. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144). Uzasadnione jest zatem twierdzenie, że wolą ustawodawcy było doprecyzowanie na przyszłość reguł ustalania kursu wymiany walut oraz nieodpłatne umożliwienie dokonywania spłat kredytu bezpośrednio w walucie obcej, oraz że miał on na względzie umowy ważne oraz klauzule dozwolone, choć podlegające doprecyzowaniu. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko, że nawet jeżeli intencją nowelizacji było konwalidowanie in gremio wszystkich umów kredytowych indeksowanych do waluty obcej lub denominowanych, to skutek taki nie mógł zostać w ten sposób osiągnięty. Przedmiotowa ustawa nie zawierała bowiem regulacji mogących zastąpić ewentualne klauzule abuzywne, a jedynie nakładała na banki ciężar dokonania ogólnie określonych, wymagających skonkretyzowania in casu zmian umowy. Zgodzić należy się ze stanowiskiem, że nie wystarcza to do przyjęcia domniemania, iż owe konkretne rozwiązania są wynikiem należytego wyważenia ogółu praw i obowiązków stron przez ustawodawcę (por. motyw 13 dyrektywy 93/13, także uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344 i tam powołane orzecznictwo). Samo zaś umożliwienie spłaty bezpośrednio w walucie obcej jest uzasadnione tylko w przypadku mechanizmu indeksacji skonstruowanego prawidłowo; nie jest natomiast rozwiązany problem dotyczący określenia kursu, po którym przeliczona została kwota kredytu oddawana do dyspozycji kredytobiorcy. Jeżeli natomiast chodzi o wskazaną w art. 4 zd. 2 ustawy antyspreadowej zmianę umowy kredytu, to mogłaby wywoływać skutek sanujący tylko wtedy, gdyby stanowiła wyraz następczej „świadomej, wyraźnej i wolnej” rezygnacji kredytobiorcy-konsumenta z powoływania się na abuzywność postanowienia (ewentualnie także nieważność umowy) i zgody na jego zastąpienie ( ex tunc lub pro futuro) postanowieniem dozwolonym (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344 i tam powołane orzecznictwo, w szczególności uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17 , OSNC 2019, nr 1, poz. 2). Podobne stanowisko wyraził także – w kontekście aneksów do umów kredytowych – TSUE w powoływanym już wyroku z dnia 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C – 19/20, podkreślając, że „wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że sąd krajowy jest zobowiązany do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nawet jeśli warunek ten został zmieniony przez te strony w drodze umowy. Takie stwierdzenie pociąga za sobą przywrócenie sytuacji, w jakiej znajdowałby się konsument w braku warunku, którego nieuczciwy charakter zostałby stwierdzony, chyba że konsument poprzez zmianę nieuczciwego warunku zrezygnował z takiego przywrócenia w drodze wolnej i świadomej zgody, czego zbadanie należy do sądu krajowego”.

Także we wcześniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażono pogląd, że aneksu nie można uznać za wyraz świadomej zgody konsumenta na rezygnację z ochrony, gdyż jego zamierzonym rezultatem nie było doprowadzenie do sytuacji, w której postanowienie uznane za niedozwolone będzie regulować stosunki stron, ale eliminacja tego postanowienia przez zastąpienie kursu walutowego arbitralnie ustalanego przez Bank kursem ustalanym według obiektywnych kryteriów (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299, zob. także Ł. Węgrzynowski, Niektóre aspekty wadliwości umowy kredytu frankowego w ocenie Trybunału Sprawiedliwości UE. Glosa do wyroku TS z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, LEX 2021)

W tycm kontekście należało ocenić aneks numer (...) do umowy (k.283-284), w którym ustalono zasady spłaty rat kredytu bezpośrednio w walucie CHF. Nie wynika z niego, aby powodowie w sposób „świadomy, wyraźny i wolny” zrezygnowali z prawa powoływania się na abuzywność postanowienia (ewentualnie także nieważność umowy) i zgody na jego zastąpienie ( ex tunc lub pro futuro) postanowieniem dozwolonym. Podzielić należało stanowisko powodów wyrażone w odpowiedzi na apelację (k.525), że „zawarcie aneksu, który wprowadzał możliwość spłaty rat bezpośrednio w CHF nie usuwał pierwotnej wady mechanizmu przeliczeniowego, to jest przeliczenia na CHF kwoty kredytu przy jego uruchomieniu, co rzutuje na całość obowiązku spłaty przez kredytobiorców, a także na sposób obliczenia rat już zaspokojonych przez powodów”.

Z tych też względów powyższy zarzut należało uznać za chybiony.

Dalej należało ocenić, jakie skutki wywiera uznanie, że klauzule indeksacyjne określające świadczenie główne przedmiotowej umowy stanowią niedozwolone postanowienia umowne, w szczególności, czy mogą one wywołać skutek w postaci stwierdzenia bezwzględnej nieważności umowy (art.58 § 1 k.c.).

Za utrwalone należy uznać stanowisko – co już wcześniej wyjaśniano w związku z zarzutami naruszenia prawa procesowego - ,że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie stwierdzeniu nieważności umowy, jeśli konsument mógłby zostać narażony na szczególnie niekorzystne konsekwencje, skutkiem czego osiągnięcie skutku odstraszającego wynikającego z nieważności umowy byłoby zagrożone. Wówczas możliwe jest zastąpienie warunku nieuczciwego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym (zob. Ł.Węgrzynowski, Niektóre aspekty wadliwości umowy kredytu frankowego w ocenie Trybunału Sprawiedliwości UE. Glosa do wyroku TS z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, LEX 2021 i tam powołane orzecznictwo TSUE z 25.11.2020 r., C-269/19, Banca B.; z 3.03.2020 r., C-125/18, Gómez del Moral Guasch; z 7.11.2019 r., C-349/18, Kanyeba; wyrok C-260/18, Dziubak; z 26.03.2019 r., C-70/17, Abanca Corporación Bancaria; wyrok C-51/17, OTP Bank i OTP Faktoring; z 21.01.2015 r., C-482/13, Unicaja Banco i Caixabank; z 30.04.2014 r., C-26/13, Kásler).

Trzeba przy tym dokonać wyraźnej dystynkcji pomiędzy bezskutecznością postanowień abuzywnych i nieważnością umowy. Nie powinno bowiem budzić sporu to, że bezskuteczność w rozumieniu art. 385 1 k.c. jest szczególną sankcją i dotyczy tylko poszczególnych postanowień umownych a nie umowy jako całości i nie należy jej utożsamiać z nieważnością bezwzględną w rozumieniu art.58 § 1 k.c. (zob. także Ł. Węgrzynowski, Niektóre aspekty wadliwości umowy kredytu frankowego w ocenie Trybunału Sprawiedliwości UE. Glosa do wyroku TS z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, LEX 2021).

W wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 wyrażono stanowisko, że „zgodnie z utrwalonym orzecznictwem celem przepisu art.6 ust. 1 dyrektywy 93/13, a w szczególności drugiego członu zdania, nie jest unieważnienie wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki, lecz zastąpienie formalnej równowagi, jaką umowa ustanawia między prawami i obowiązkami stron umowy, rzeczywistą równowagą pozwalającą na przywrócenie równości między nimi”, przy czym uściślono, że „dana umowa musi co do zasady nadal obowiązywać bez zmian innych niż wynikające ze zniesienia nieuczciwych warunków. O ile ten ostatni warunek jest spełniony, dana umowa może, zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, zostać utrzymana w mocy, pod warunkiem że zgodnie z przepisami prawa krajowego takie utrzymanie w mocy umowy bez nieuczciwych postanowień jest prawnie możliwe, co musi zostać zweryfikowane przy zastosowaniu obiektywnego podejścia” (pkt 39 wyroku). Dalej jednak w tym orzeczeniu podkreślono, iż „jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego go prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Jest tak zwłaszcza w sytuacji, gdyby unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziło nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty. Klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają natomiast główny przedmiot umowy kredytu co powoduje, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy” (pkt. 43-45 wyroku). Jak już to wcześniej wyjaśniono, Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie podziela stanowisko, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, w związku z czym obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania przedmiotowej umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna (zob. wyrok z dnia 14 marca 2019 r., Dunai, C-118/17, , pkt 48, 52 i przytoczone tam orzecznictwo, wyrok z dnia 3 października 2019 r. , Dziubak, C-260/18, pkt 44, także uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344).

Nie zmienił tego zapatrywania wyrok TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20. Wprawdzie – podobnie jak w wyroku w sprawie C-260/18 – wyjaśniono w nim, że „unieważnienie umowy nie może stanowić sankcji przewidzianej w dyrektywie 93/13” (pkt.86) i dana umowa może zostać utrzymana w mocy, jednak pod warunkiem że zgodnie z przepisami prawa krajowego takie utrzymanie w mocy umowy bez nieuczciwych postanowień jest prawnie możliwe (pkt.83); jednocześnie zastrzeżono, że „art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umowy” (pkt.85, z odwołaniem do sprawy C-260/18).

Innymi słowy, TSUE w orzeczeniu z 29 kwietnia 2021 r. podtrzymał wcześniejsze stanowisko, że wprawdzie celem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie jest unieważnienie wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki, jednak zastrzegł, że umowa może zostać utrzymana w mocy pod warunkiem, że zgodnie z przepisami prawa krajowego takie utrzymanie w mocy umowy bez nieuczciwych postanowień jest prawnie możliwe, odwołując się w tym zakresie do orzeczenia w sprawie Dziubak, C‑260/18; jedynym novum jest zastrzeżenie, że „unieważnienie umowy nie może zależeć od wyraźnego żądania konsumentów, lecz wynikać z obiektywnego zastosowania przez sąd krajowy kryteriów ustanowionych na mocy prawa krajowego” (pkt.83-90 wyroku). Jak już to jednak wyżej wskazano, interes konsumenta może wpływać na zagadnienie nieważności umowy przy ocenie, czy konsument mógłby zostać narażony na szczególnie niekorzystne konsekwencje w razie nieważności umowy, a tak w ocenie Sądu Apelacyjnego w niniejszej sprawie nie było.

Podzielić należy wyrażone w piśmiennictwie stanowisko, że co do wpływu nieuczciwej klauzuli waloryzacyjnej na ważność całej umowy bardziej miarodajny aniżeli wyrok z 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C – 19/20 jest wyrok w sprawie C – 260/18 (Dziubak), gdyż pełniej odpowiada dotychczasowej, elastycznej, praktyce orzeczniczej Trybunału Sprawiedliwości w kwestii oceny skutków abuzywności. W rezultacie nie ma podstaw do tego, aby zanegować aktualność poglądu przedstawionego w cytowanym powyżej wyroku Sądu Najwyższego w sprawie V CSK 382/18, ( LEX nr 2771344), z którego wynika, że abuzywność klauzuli waloryzacyjnej w umowie kredytu frankowego może prowadzić do bezwzględnej nieważności całej umowy (tak też Ł.Węgrzynowski, Niektóre aspekty wadliwości umowy kredytu frankowego w ocenie Trybunału Sprawiedliwości UE. Glosa do wyroku TS z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, LEX 2021).

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażono także stanowisko, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji, rozpatrzeć należy kilka możliwości rozstrzygnięcia. Pierwsza, to stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Druga to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Trzecia, to przyjęcie, że umowa jest ważna i jej uzupełnienie przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji. Ostatnie rozwiązanie, w świetle uwag wyżej poczynionych należy jednoznacznie odrzucić (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159). W orzecznictwie wskazano także, że przy wyborze pierwszej lub drugiej ze wskazanych opcji decydujące znaczenie ma wola konsumenta. Jeżeli uważa, iż stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy.

Przenosząc to na grunt niniejszej sprawy Sąd Okręgowy trafnie wskazał, że powodowie konsekwentnie i jednoznacznie domagali się stwierdzenia nieważności przedmiotowej umowy, zgłaszając jednocześnie roszczenia restytucyjne. Z akt sprawy wynika, że powodowie mieli świadomość konsekwencji stwierdzenia nieważności umowy, nawet z zastrzeżeniem roszczeń restytucyjnych ze strony pozwanego banku (k.412, 00:26:41- 00:28:55; k.414, 01:09:41 – 01:12:09).

Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne rozważania Sądu pierwszej instancji, że rozpatrując skutki, jakie wiążą się z uznaniem wyżej wskazanych klauzul umownych za niedozwolone, należy odwołać się do cytowanego powyżej wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, w którym Trybunał stwierdził, że unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców prowadziłoby do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty oraz, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, w związku z czym obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania przedmiotowej umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna.

Innym słowy, bezskuteczność abuzywna klauzul określających sposób przeliczania salda kredytu i rat kapitałowo – odsetkowych według ustalonego przez pozwanego kursu CHF oznaczałaby wyeliminowanie mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, a także wyeliminowanie ryzyka kursowego, zaś kwota zobowiązania byłaby wyrażona w walucie polskiej, przy jednoczesnym pozostawieniu oprocentowania opartego o stawkę bazową LIBOR 3M. Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne stanowisko Sądu pierwszej instancji, że taki skutek prowadziłby do zmiany charakteru stosunku prawnego i pozostawałby w sprzeczności z naturą (właściwością) stosunku prawnego (art.353 1 k.c.), jakim jest umowa kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, stanowiąca wyróżniony w doktrynie i judykaturze podtyp umowy kredytu. Słusznie zwrócił uwagę Sąd Okręgowy, że w przypadku kredytów waloryzowanych kursem waluty obcej, swoistą cechą tego stosunku prawnego będzie wskazany powyżej mechanizm indeksacji oraz oprocentowanie według stawki LIBOR. W przypadku pominięcia tego mechanizmu, przy jednoczesnym pozostawieniu stawki LIBOR, istota tego stosunku prawnego zostanie zupełnie wypaczona. Innymi słowy , bez klauzul waloryzacyjnych umowa nie może istnieć a do zastąpienia klauzuli abuzywnej inną – musi istnieć zagrożenie interesu konsumenta oraz jego zgoda na takie zastąpienie, przy czym dwa ostatnie warunki muszą istnieć w koniunkcji (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344). Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie występowała, ponieważ powodowie – mając świadomość ewentualnych skutków unieważnienia umowy – podtrzymywali swoje stanowisko w tym zakresie, a po wtóre, co trafnie zauważył Sąd Okręgowy i na co już wcześniej zwracano uwagę, nie można przyjąć, aby unieważnienie umowy było dla powodów niekorzystne. Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne w tym zakresie rozważania Sądu pierwszej instancji. Skoro zatem klauzule indeksacyjne w przedmiotowej umowie były bezskuteczne, zaś bez tych klauzul umowa nie może obowiązywać z uwagi na sprzeczność z naturą stosunku prawnego, Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił nieważność tej umowy (art. 189 k.p.c. w zw. z art. 58 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c.)

Konsekwencją stwierdzenia przesłankowo nieważności umowy (art. 58 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c.) była aktualizacja po stronie powodowej roszczenia restytucyjnego, z czym wiązały się zarzuty naruszenia art.405 k.c. w zw. z art.410 § 1 i 2 k.c. oraz art.411 pkt 2 k.c.

Naruszenia pierwszych z wyżej wskazanych przepisów skarżący upatrywał w przyjęciu, że roszczenie strony powodowej znajduje uzasadnienie w przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu.

Zarzut ten należało uznać za chybiony. Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne rozważania Sądu Okręgowego odnośnie do aktualizacji po stronie powodowej roszczenia o zwrot spełnionego świadczenia – jako świadczenia nienależnego - w konsekwencji stwierdzenia nieważnej czynności prawnej. Zgodnie bowiem z art.410 § 2 k.c. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Świadczenie nienależne jest szczególną postacią bezpodstawnego wzbogacenia do którego mają zastosowanie wszystkie regulacje zawarte w art.405 – 409 k.c. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 17 czerwca 2016 r., IV CSK 658/15, LEX nr 2069453). Wykładnia językowa – poprzez odesłanie do „przepisów artykułów poprzedzających” oraz wykładnia systemowa prowadzi do wniosku, iż regulacja dotyczące nienależnego świadczenia pozostają w odniesieniu do art. 405 k.c.art.409 k.c. w relacji lex specialis derogat legi generali (tak też E. Łętowska, M. Grochowski, „Czemu ma dziś służyć bezpodstawne wzbogacenie?” (w:) Współczesne problemy prawa zobowiązań. (red. A. Olejniczak, J. Haberko, A.Pyrzyńska, D. Sokołowska), Warszawa 2015, s.217). Słusznie także zauważono w piśmiennictwie, że w praktyce zależność ta nie jest zawsze dostrzegana, gdyż strony dochodząc zwrotu nienależnego świadczenia zazwyczaj jako podstawę prawną żądania wskazują nie tylko art. 410 k.c. lecz także art. 405 k.c., dla bardziej przekonywującego uzasadnienia swoich twierdzeń (E. Łętowska, M. Grochowski, „Czemu ma dziś służyć…”, s.218 – 219). Da aktualizacji roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia – poza wykazaniem jednej z kondykcji opisanych w art.410 § 2 k.c. wystarczające jest przy tym wykazanie samego przesunięcia majątkowego pomiędzy zubożonym (solvens) a wzbogaconym (accipiens) będącego następstwem spełnienia nienależnego świadczenia, gdyż ze swej istoty spełnienie tego świadczenia spełnia przesłankę zubożenia, zaś jego otrzymanie - kryteria wzbogacenia (tak też Sąd Najwyższy w wyrokach z 15 maja 2014 r., II CSK 517/13, LEX nr 1488794, z 29 listopada 2016 r., I CSK 798/15, LEX nr 2183475, zob. także wyrok Sądu Najwyższego z 11grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344). Słusznie zatem zwrócił uwagę Sąd pierwszej instancji, że bez znaczenia w sprawie pozostawało to, czy pozwany faktycznie rozporządził środkami finansowymi otrzymanymi w ramach spłat rat kredytu, choćby na pokrycie własnych zobowiązań i nie zachodzi w tym wypadku potrzeba ustalenia, czy wzbogaciło ono odbiorcę (accipiensa). Samo bowiem spełnienie świadczenie nienależnego jest źródłem roszczenia restytucyjnego.

W § 2 art.410 k.c. w sposób enumeratywny wymieniono cztery sytuacje (kondykcje) kreujące obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia i komplementarne do niego roszczenie o jego zwrot, które można uporządkować w następujący sposób:

a) brak zobowiązania podmiotu, który spełnił świadczenie lub istnienie zobowiązania wobec innej osoby, której świadczył (condictio indebiti);

b) odpadnięcie podstawy prawnej świadczenia (condictio causa finita);

c) nieosiągnięcie celu świadczenia (condictio causa data causa non secuta);

d) nieważność czynności prawnej (condictio sine causa).

W niniejszej sprawie prawnie relewantna jest w ocenie Sądu Apelacynego czwarta z wyżej wymienionych kondykcji, a mianowicie condictio sine causa.

Podzielić należy stanowisko Sądu Okręgowego, że w sprawie winna znaleźć zastosowanie teoria dwóch kondykcji, którą należy rozumieć jako konstruującą po obu stronach nieważnej czynności prawnej niezależne roszczenia o zwrot spełnionego świadczenia. Take stanowisko należy już uznać za ugruntowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego. W szczególności należy odwołać się w tej mierze do uchwały SN z 16 lutego 2021 r. (III CZP 11/20, LEX nr 3120579), w której wyjaśniono, że „stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art.410 § 1 k.c. w zw. z art.405 k.c.), niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu”, czy też uchwały z 7 maja 2021 r. w sprawie III CZP 6/21 (której Sąd Najwyższy nadał moc zasady prawnej), w której wyjaśnił, że jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.), zastrzegając jednocześnie, że kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna, co zdaniem Sądu Apelacyjnego ma znaczenie w kontekście przedawnienia roszczenia banku o zwrot wypłaconego kredytu.

W rezultacie za chybiony należało także uznać zarzut naruszenia art.411 pkt 2 k.c., który miał polegać na wadliwym – zdaniem strony skarżącej – uznaniu, że stronie powodowej przysługuje prawo żądania zwrotu rat kredytu w okolicznościach, gdy świadczenia czyniły zadość zasadom współżycia społecznego. Słusznie wskazali powodowie w odpowiedzi na apelację – odwołując się do poglądów judykatury, że skutki stosowania przez bank niedozwolonych postanowień umownych nie mogą podlegać ochronie prawnej; innymi słowy – świadczenie spełnione przez kredytobiorców w następstwie nieważnej umowy kredytowej nie może być kwalifikowane jako czyniące zadość zasadom współżycia społecznego, skoro to właśnie zastosowanie przez bank wzorca umownego zawierającego klauzule abuzywne należało oceniać w kontekście naruszenia dobrych obyczajów.

Co do same wysokości żądania restytucyjnego, to jak słusznie wskazał Sąd Okręgowy, środki objęte żądaniem pozwu pozwany bezspornie otrzymał od powodów, zaś wysokość dochodzonego roszczenia znajdowała potwierdzenie w zaświadczeniu wystawionym przez pozwany Bank (k.190-194 v).

Z tych też względów Sąd Apelacyjny nie podzielił zarzutów apelacji.

Odnośnie do podniesionego w toku postępowania na podstawie art.496 k.c. w zw. z art.497 k.c. procesowego zarzutu prawa zatrzymania świadczenia, po pierwsze należy podkreślić, że możliwość skorzystania z tego zarzutu wymaga złożenia oświadczenia woli. Jest to bowiem – podobnie jako oświadczenie o potrąceniu – czynność materialnoprawna. Jeżeli strona skorzystała z prawa zatrzymania (dokonała czynności materialnoprawnej) przed wszczęciem postępowania sądowego albo w jego toku, ale poza nim, w postępowaniu sądowym może się powołać na ten fakt i podnieść już tylko procesowy zarzut zatrzymania. Strona uprawniona może powołać się na prawo zatrzymania również w ramach postępowania sądowego. Wówczas czynność materialnoprawna winna być połączona z procesowym zarzutem zatrzymania. (zob. G. Stojek [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna (art. 353-534), red. M. Fras, M. Habdas, Warszawa 2018, art. 496; T. Wiśniewski, Przebieg procesu cywilnego, Warszawa 2013, s.202).

Innymi słowy, w ocenie Sądu Apelacyjnego, warunkiem sine qua non merytorycznej oceny zarzutu prawa zatrzymania jest to, aby strona podnosząca ten zarzut wykazała skuteczne złożenie oświadczenia woli, którego treścią jest skorzystanie z prawa zatrzymania świadczenia.

Przenosząc to na grunt niniejszej sprawy, nie można w ocenie Sądu Apelacyjnego uznać za skutecznie złożone oświadczenie woli doręczenie pełnomocnikowi powodów pisma procesowego datowanego 29 kwietnia 2021 r. (k. 540 – 541) zawierającego procesowy zarzut zatrzymania z powołaniem się na oświadczenie materialnoprawne z dnia 23 kwietnia 2021 r. Treść art. 91 k.p.c. nie daje bowiem podstaw do przypisania pełnomocnikowi procesowemu prawa przyjmowania w imieniu mocodawcy materialnoprawnych oświadczeń kształtujących. W tym wypadku wykładnia celowościowa ustawowego zakresu pełnomocnictwa procesowego sprzeciwia się przypisaniu rozszerzonych uprawnień. Oznacza to, że doręczenie pełnomocnikowi powoda pisma procesowego odwołującego się do oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania nie jest równoznaczne z dojściem tego oświadczenia do strony w rozumieniu art. 61 zd. 1 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2007 r., V CSK 171/07, LEX nr 485894, z dnia 7 marca 2013 r. II CSK 476/12, LEX nr 1314394, z dnia 13 stycznia 2016 r., II CSK 862/14, LEX nr 1982400).

Wprawdzie skarżący powoływał się na złożone oświadczenie materialnoprawne z dnia 23 kwietnia 2021 r. o skorzystaniu z prawa zatrzymania skierowane bezpośrednio do powodów (k.545-546), jednak nie przedstawił wystarczających dowodów skutecznego doręczenia tego oświadczenia powodom. Za taki dowód nie może być uznany wydruk śledzenia przesyłek (k.582v), gdyż nie jest on równoznaczny z dokumentem w postaci potwierdzenia odbioru przesyłki, niezależnie od tego, że nie można powiązać numeru widniejącego na wydruku śledzenia przesyłek z pismem z dnia 23 kwietnia 2021 r. Takim dowodem nie może być także nieprzetłumaczona kopia dokumentu dołączona do wydruku śledzenia przesyłek (k.581v-582).

W rezultacie Sąd Apelacyjny uznał, że strona skarżąca nie wykazała skutecznego złożenia oświadczenia materialnoprawnego o skorzystaniu z prawa zatrzymania.

Niezależnie od tego podkreślenia wymaga, że roszczenie objęte zarzutem zatrzymania musi być skonkretyzowane, a co do wysokości dokładnie określone (T. Wiśniewski, Przebieg procesu cywilnego, Warszawa 2013, s.202).

Tymczasem w niniejszej sprawie zarzut zatrzymania podniesiony został na wypadek uwzględnienia powództwa, „do czasu zaoferowania pozwanemu zwrotu świadczenia w postaci kwoty kredytu w wysokości 257.000 zł wypłaconego stronie powodowej, powiększonego o należne pozwanemu wynagrodzenie, albo zabezpieczenia roszczenia o jego zwrot”.

Tak sformułowanego zarzutu nie można było uznać za spełniającego kryteria skonkretyzowania, w szczególności dokładnego określenia jego wysokości a zatem także z tego względu nie mógł być uwzględniony. Niezależnie od tego Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne rozważania Sądu pierwszej instancji odnośnie do wątpliwego charakteru roszczenia o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału banku (zob. także w szczególności E. Łętowska, Rozliczenie unieważnionej abuzywnej umowy kredytu, konstytucyjny.pl, 28 lipca 2020 r.; E. Łętowska, Kwalifikacje prawne w sprawach o sanację kredytów frankowych – da mihi factum dabo tibi ius, Stanowisko przygotowane dla Forum Konsumenckiego, działającego przy RPO; rpo.gov.pl.). Dalsze rozważania w tym zakresie, zważywszy na brak skonkretyzowania roszczenia, należało uznać za zbędne.

W ocenie Sądu Apelacyjnego - mając na uwadze stanowisko wyrażone w uzasadnieniu uchwały SN z 16.02. 2021 r., III CZP 11/20 ( LEX nr 3120579), w której dopuszczono możliwość wykorzystania instytucji prawa zatrzymania z art.497 k.c. w zw. z art.496 k.c. do rozliczeń restytucyjnych przy nieważnej umowie kredytowej - nawet gdyby uznać, że prawo zatrzymania mogło skutecznie odnosić się do kwoty kapitału kredytu to jest 257.000 zł, to z uwagi na brak wykazania skutecznego złożenia oświadczenia woli w tym zakresie, zarzut ten nie mógł być w powyższym zakresie uwzględniony.

Z tych też względów Sąd Apelacyjny uznał wszystkie wyżej powołane zarzuty naruszenia prawa procesowego i materialnego za chybione i na podstawie wyżej cytowanych przepisów oraz art.385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z wyrażoną w art.98 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Skoro apelacja została oddalona Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powodów koszty zastępstwa procesowego, których wysokość została ustalona na podstawie § 2 pkt. 7 w zw. z § 10 ust.1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (t. jedn. Dz.U. z 2015 r. poz.1800 z późn. zm.).

SSA Wiesław Łukaszewski SSA Leszek Jantowski SSA Anna Strugała

Na oryginale właściwe podpisy.