Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 203/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 lutego 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie V Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA Edyta Mroczek

Protokolant: Aneta Walkowska

po rozpoznaniu w dniu 26 stycznia 2022 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa P. D.

przeciwko B. P. (1)

z udziałem interwenienta ubocznego po stronie pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie

z dnia 30 października 2020 r., sygn. akt II C 988/16

I. oddala apelację;

II. zasądza od B. P. (1) na rzecz P. D. kwotę 8100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Edyta Mroczek

Sygn. akt V ACa 203/21

UZASADNIENIE

Pozwem z 11 sierpnia 2016 roku P. D. domagał się zasądzenia od B. P. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod firmą (...) kwoty 200.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 9 września 2015 roku do dnia zapłaty, kwoty 3.944,32 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia następnego po dniu doręczenia pozwu pozwanej do dnia zapłaty, kwoty 234 zł miesięcznie tytułem renty wyrównawczej, płatnej do 10- go dnia każdego miesiąca począwszy od 1 kwietnia 2013 roku z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia następnego po dniu doręczenia pozwu pozwanej do dnia zapłaty, kwoty 500 zł miesięcznie tytułem renty za zmniejszone widoki powodzenia na przyszłość, płatnej do 10-go dnia każdego miesiąca począwszy od 1 kwietnia 2013 roku z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia następnego po dniu doręczenia pozwu pozwanej do dnia zapłaty, kwoty 600 zł miesięcznie tytułem renty za zwiększone potrzeby, płatnej do 10-go dnia każdego miesiąca począwszy od 1 sierpnia 2013 roku z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia następnego po dniu doręczenia pozwu pozwanej do dnia zapłaty, ustalenia odpowiedzialności pozwanej za ewentualną szkodę mogącą ujawnić się u powoda w przyszłości oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów procesu.

W odpowiedzi na pozew, B. P. (1) wniosła o oddalenie w całości powództwa oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów procesu.

Pismem procesowym z 13 listopada 2019 roku, P. D. rozszerzył żądanie pozwu w zakresie renty wyrównawczej, wnosząc o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 234 zł miesięcznie od 1 kwietnia 2013 roku do 31 grudnia 2016 roku z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia następnego po dniu doręczenia pozwu pozwanej do dnia zapłaty oraz kwoty 1.280 zł miesięcznie od dnia 1 stycznia 2017 roku.

Pismem procesowym z 20 marca 2020 roku. (...) S.A. w W. zgłosił interwencję uboczną po stronie pozwanej wnosząc o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 30 października 2020 r. sprostowanym postanowieniem z dnia 5 stycznia 2021 r., Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie w punkcie pierwszym zasądził od B. P. (1) na rzecz P. D. 200.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za okres od 9 września 2015 r. do 31 grudnia 2015 r. oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty; w punkcie drugim zasądził od B. P. (1) na rzecz P. D. 3.944,32 zł tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 grudnia 2016 r. do dnia zapłaty; w punkcie trzecim zasądził od B. P. (1) na rzecz P. D. co miesięczną rentę wyrównawczą w kwocie 234 zł za okres od dnia 1 kwietnia 2013 r. do 31 grudnia 2016 r. płatną z góry do 10 dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 grudnia 2016 r. do dnia zapłaty; w punkcie czwartym zasądził od B. P. (1) na rzecz P. D. co miesięczną rentę wyrównawczą w kwocie 795,08 zł za okres od dnia 1 stycznia 2017 r. do 31 grudnia 2018 r. płatną z góry do 10 dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia z zapłatą którejkolwiek z miesięcznych rat; w punkcie piątym zasądził od B. P. (1) na rzecz P. D. co miesięczną rentę wyrównawczą w kwocie 862,38 zł za okres od dnia 1 stycznia 2019 r. do 28 lutego 2019 r. oraz w kwocie 839,37 zł za okres od 1 marca 2019 r. płatne z góry do 10 dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia z zapłatą którejkolwiek z miesięcznych rat; w punkcie szóstym zasądził od B. P. (1) na rzecz P. D. co miesięczną rentę w kwocie 300 zł z tytułu zwiększonych potrzeb od dnia 1 sierpnia 2013 r. płatną z góry do 10 dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 grudnia 2016 r. do dnia zapłaty; w punkcie siódmym zasądził od B. P. (1) na rzecz P. D. co miesięczną rentę w kwocie 250 zł z tytułu zmniejszonych widoków powodzenia na przyszłość od dnia 1 kwietnia 2013 r. płatną z góry do 10 dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 grudnia 2016r. do dnia zapłaty; w punkcie ósmym oddalił powództwo w pozostałym zakresie; w punkcie dziewiątym obciążył w całości obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz powoda B. P. (1) i pozostawił szczegółowe wyliczenie tych kosztów referendarzowi sądowemu; w punkcie dziesiątym obciążył wydatkami poniesionymi tymczasowo przez Skarb Państwa Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie pozwaną B. P. (1) i pozostawił szczegółowe wyliczenie tych wydatków referendarzowi sądowemu.

Z ustaleń faktycznych, jakie legły u podstaw tego rozstrzygnięcia wynikało, że P. D. był zatrudniony w firmie (...). 5 września 2011 roku powód wraz z 5 współpracownikami wykonywał pracę na posesji położonej przy ul. (...) w W., przy budowie ogrodzenia. Około godziny 14.00 na teren budowy przyjechał samochód ciężarowy marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...) z pompą do podawania betonu P. z wysięgnikiem zamontowanym do podwozia samochodu. Kierowcą samochodu i zarazem operatorem pompy był B. B. - pracownik firmy (...) mgr inż. B. P. (2) (...)i Usługi (...). W momencie przystąpienia B. B. do ustawiania samochodu z pompą do betonu w pobliże budowanego ogrodzenia, pracownicy firmy (...) poinformowali go, że grunt jest miękki i grząski. Operator ustawił auto na podporach zabezpieczających, pod boczne podpory włożył podkładki, a następnie wysunął ramię pompy do betonu w stronę budowanego ogrodzenia. Operator nie przekazał informacji, aby osoby oddaliły się od pompy podającej beton, poza zasięg wysięgników podających płynny beton. Gdy pompa została uruchomiona i zaczęła podawać beton, boczna podpora na której stał samochód z pompą zapadła się w miękkim gruncie. Spowodowało to wywrócenie się urządzenia i w konsekwencji uderzenie elementem wysięgnika pompy P. D. w głowę.

Z ustaleń Sądu wynika, że w dniu wypadku pracownik B. P. (1), B. B. nie posiadał uprawnień operatora pomp do mieszanki betonowej, które uzyskał dopiero kilka miesięcy po wypadku w dniu 10 lutego 2012 roku.

Właścicielem pojazdu specjalnego M. (...) o numerze rejestracyjnym (...) była B. P. (1) (...). Pojazd ten miał ubezpieczenie OC wykupione w firmie (...) S. A.

Bezpośrednio po wypadku powód został przewieziony karetką do Wojskowego Instytutu Medycznego, gdzie następnie został przyjęty w trybie pilnym do Kliniki (...).

Na skutek wypadku P. D. doznał ciężkich obrażeń czaszkowo - mózgowych w postaci rozległej rany skórnej w okolicy ciemieniowej lewej głowy, złamania kości pokrywy czaszki w tej okolicy z wgłębieniem i przemieszczeniem odłamów kostnych do mózgu, ranę opony twardej mózgu, rozerwania ze stłuczeniem mózgu, krwiak śródmózgowy lewego płata ciemieniowego i lewego płata czołowego skutkujące afazją ruchową - upośledzonym wytwarzaniem mowy oraz głębokim niedowładem połowicznym prawostronnym z pogranicza porażenia, co stanowiło chorobę realnie zagrażającą jego życiu. Jeszcze tego samego dnia P. D. operowano w trybie pilnym, przeprowadzając zabieg trepanacji sklepistości czaszki, usunięcia licznych wgłębionych w mózg fragmentów kostnych.

Następnie 24 września 2011 roku powód został przeniesiony do Kliniki (...) gdzie przebywał do 10 listopada 2011 roku. W dniu przyjęcia u powoda nadal utrzymywała się afazja ruchowa i niedowład połowiczny prawostronny. Po spionizowaniu był w stanie przejść jedynie krótki dystans przy asekuracji. Powód potrzebował pomocy w podstawowych czynnościach, przy korzystaniu z toalety, przy jedzeniu, poruszaniu się, ubieraniu, kąpieli i chodzeniu. Powód został poddany leczeniu fizykalno-usprawniającemu. Na nowo uczył się mówić i poruszać kończynami. P. D. został wypisany z kliniki z zaleceniem przyjmowania przepisanych leków, kontroli neurologicznej oraz kontynuacji usprawniania. Po upuszczeniu Kliniki (...) poruszał się z pomocą wózka inwalidzkiego, wymagał opieki osób trzecich, nie potrafił mówić, czytać i pisać.

Początkowo, zabieg operacyjny uzupełnienia ubytku kostnego czaszki w okolicy ciemieniowej lewej był zaplanowany na 29 września 2013 roku. Z uwagi jednak na stan zdrowia powoda problemy z ciśnieniem tętniczym, zabieg ten nie został dotychczas przeprowadzony. Przy czym nadciśnienie tętnicze u powoda pojawiło się dopiero po wypadku. Jednocześnie z uwagi obrażenia powód nie może uprawić intensywnego sportu aby zmniejszyć masę ciała.

W wyniku wypadku P. D. doznał cierpień natury fizycznej oraz natury psychicznej spowodowanych wypadkiem jak i poczuciem bezradności z powodu nieodwracalności jego skutków. Dolegliwości bólowe powoda były znaczne, a przyjmowane środki farmakologiczne łagodziły je tylko w pewnym stopniu. Stopień zaawansowania obrażeń nie daje perspektyw na odzyskanie przez powoda sprawności sprzed wypadku. Rokowania w tym zakresie są złe. Powód miewał zaburzenia świadomości, odczuwał silne lęki. Ma problemy z pamięcią, koncentracją i z mówieniem. Miewał problemy z poruszaniem się i utrzymaniem równowagi. Powód lęka się o swoją przyszłość. Obawia się. że nigdy nie założy własnej rodziny i do końca życia będzie ciężarem dla swoich rodziców i rodzeństwa.

P. D. był zmuszony do reorganizacji swojego dotychczasowego życia. Z powodu ubytku kości czaszki musiał zacząć prowadzić całkowicie zachowawczy tryb życia i zrezygnować ze wszystkich dotychczasowych aktywności, gdyż najmniejszy uraz głowy w okolicy dotkniętej ubytkiem kości czaszki skutkowałby jego zgonem. Powód cierpi aktualnie na bóle i zawroty głowy oraz osłabienie prawej kończyny dolnej. Przyjmuje leki przeciwpadaczkowe i leki na nadciśnienie. Stan zdrowia powoda w dalszym ciągu wymaga stałej kontroli i rehabilitacji. W dalszym ciągu oczekuje na zabieg operacyjny rekonstrukcji kości czaszki.

Po wypadku powód nie czuje się atrakcyjnym mężczyzną, a dziewczyna po pewnym czasie po wypadku zerwała z nim, gdyż z powodów zdrowotnych nie mógł jej odwiedzać i spotykać się z nią i utrzymywać dalszych relacji. Zaś nawiązanie relacji z innymi dziewczynami z powodu kłopotów zdrowotnych było bardzo utrudnione. Powód utracił również wielu kolegów, z którymi wcześniej wspólnie wyjeżdżał, zaś z powodu doznanych obrażeń, nie mógł już wyjeżdżać oraz utrzymywać takich relacji koleżeńskich jak wcześniej.

W dniach od 5 do 24 września 2011 roku, od 25 września do 10 grudnia 2011 roku oraz od 13 grudnia 2011 roku do 12 stycznia 2012 roku powód przebywał na zwolnieniach lekarskich. Orzeczeniem lekarza orzecznika ZUS z 20 marca 2012 roku ustalono, że powód jest niezdolny do pracy oraz ustalono, że istnieją okoliczności do przyznania świadczenia rehabilitacyjnego na okres 12 miesięcy, licząc od daty wyczerpania zasiłku chorobowego.

Decyzją z 2 kwietnia 2012 roku. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyznał powodowi świadczenie rehabilitacyjne w okresie od 7 marca 2012 roku do 1 marca 2013 roku w wysokości 100 % podstawy wymiaru. Od dnia 1 kwietnia 2013 roku powód otrzymywał rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy w kwocie 766 zł miesięcznie.

Orzeczeniem z 23 maja 2013 roku uznano P. D. za częściowo niezdolnego do pracy do dnia 31 maja 2014 roku, ustalając 20% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu spowodowanego skutkami wypadku przy pracy z 5 września 2011 roku.

Orzeczeniem 28 maja 2014 roku ustalono, że powód jest częściowo niezdolny do pracy do 31 maja 2016 roku. Orzeczeniem z 7 lipca 2016 roku ustalono, że powód jest częściowo niezdolny do pracy do 30 listopada 2016 roku.

Orzeczeniem z 4 stycznia 2019 roku ustalono, że powód jest częściowo niezdolny do pracy do 31 stycznia 2020 roku. Orzeczeniem z 28 stycznia 2020 roku ustalono, że powód jest częściowo niezdolny do pracy do 31 stycznia 2023 roku.

Decyzją z 25 czerwca 2013 roku. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyznał powodowi rentę w wysokości 765,50 zł, a decyzją z 29 stycznia 2019 roku, przyznał powodowi rentę w kwocie 794.41 zł.

Aktualnie powód otrzymuje rentę w wysokości 852 zł.

Pismem z 8 lipca 2015 roku powód wezwał pozwaną do zapłaty w terminie 14 dni, kwoty 250.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. W odpowiedzi na powyższe wezwanie, pismem z 8 września 2015 roku, pozwana odmówiła przyjęcia odpowiedzialności za skutki wypadku z 5 września 2011 roku.

W dniu wypadku. P. D. miał 23 lata i był młodym, zdrowym i silnym mężczyzną. W firmie (...) był zatrudniony od 2008 roku na ½ etatu, za wynagrodzeniem 658.50 zł brutto. Wykonywana praca dawała mu satysfakcję i poczucie stabilizacji finansowej. Przyuczał się dodatkowo do zawodu stolarza, otrzymując z tego tytułu wynagrodzenie w kwocie około 500 zł. Uzyskiwane wynagrodzenie pozwalało powodowi na czynienie comiesięcznych oszczędności, a także na finansowe wsparcie rodziców z którymi zamieszkiwał wspólnie z młodszym rodzeństwem. Chętnie pomagał rodzicom w pracach w gospodarstwie na co pozwalała mu dobra kondycja fizyczna. P. D. był osobą towarzyską, miał wielu znajomych, z którymi regularnie się spotykał. Często jeździł do W., a w okresie letnim wyjeżdżał na M.. Powód był przed wypadkiem osobą zadowoloną z życia, mającą plany na przyszłość i żyjącą w poczuciu, że „świat stoi przed nim otworem".

Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie z 6 lipca 2015 roku (sygn. akt III K 698/12) uznano, że B. B. jest winny tego, że w dniu 5 września 2011 roku będąc kierowcą- operatorem pompy do betonu z wysięgnikiem, działając nieumyślnie nie zapewnił stabilności podpór zabezpieczających co spowodowało przewrócenie urządzenia i uderzenie elementem wysięgnika P. D. tj. czynu z art. 156§ 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 156§2 k.k.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy wskazywał, że zachodzi zbieg kilku podstaw odpowiedzialności pozwanej B. P. (1) wobec powoda P. D..

Pierwsza podstawa wynika z art. 120 §l k.p. w zw. z art. 430 k.c. Odpowiedzialność odszkodowawcza pracodawcy, o której mowa w art. 120 §1 k.p. zachodzi w razie wyrządzenia szkody przez pracownika z winy nieumyślnej. Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie z 6 lipca 2015 roku (sygn. akt III K 698/12) uznano, że B. B. jest winny popełnienia czynu z art. 156 §1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 156 §2 k.k. na szkodę P. D., przy czym działanie sprawcy zdarzenia było nieumyślne. Ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym (art. 11 k.p.c.). Tym samym, tut. Sąd był związany ustaleniem co do nieumyślności popełnionego przez B. B. w dniu 5 września 2011 roku czynu, co implikowało odpowiedzialność odszkodowawczą pracodawcy - B. P. (1) w myśl art. 120 §1 k.p.

Podstawa odpowiedzialności z art. 430 k.c., znajduje zastosowanie do przypadków wyrządzenia szkody przy wykonywaniu powierzonej czynności, jednak wyłącznie wówczas, jeżeli powierzający, działając na własny rachunek, powierzył wykonanie czynności swemu podwładnemu, a ten wyrządził szkodę czynem zawinionym. Zwierzchnik ponosi wówczas odpowiedzialność na zasadzie ryzyka za szkodę wyrządzoną przez podwładnego.

W niniejszej sprawie nie budzi wątpliwości i nie było kwestionowane, że B. B. będąc pracownikiem B. P. (1) podlegał jej kierownictwu. Czynności dokonywane przez pracownika pozwanej, które doprowadziły do wyrządzenia szkody powodowi wchodziły niewątpliwie w zakres powierzonych B. B. czynności w zakresie obsługi pompy do betonu.

Za zaniedbania pracownika na podstawie art. 430 k.c. odpowiedzialność ponosi jego pracodawca. B. B. nie dość, że nie posiadał wymaganych uprawnień operatora pomp do mieszanki betonowej, nie zachował należytej staranności w zakresie podjęcia czynności zapobiegających możliwości powstania zagrożenia dla życia lub zdrowia człowieka, co uzasadnia odpowiedzialność odszkodowawczą B. P. (1) wobec poszkodowanego powoda.

W okolicznościach niniejszej sprawy Sąd Okręgowy nie dopatrzył się przyczynienia powoda do powstania szkody. Wskazał, że jakkolwiek powód poruszał się w obrębie pracy pompy do betonu, to takie działanie nie wpłynęło na skutki wypadku. Maszyna nie była bowiem w sposób prawidłowy ustawiona za co bezpośrednią winę ponosił pracownik pozwanej. Operator pompy do betonu, nie nakazał wszystkim osobom znajdującym się w obrębie wysięgnika podającego beton, aby opuściły teren na odległość poza zasięg wysięgnika podającego beton. Nie można zatem uznać, iż P. D. przyczynił się do wypadku.

Sąd zwrócił uwagę, że okoliczność przyczynienia się powoda w zaistnieniu wypadku przy pracy była przedmiotem dowodu z opinii biegłego sądowego z 31 marca 2012 roku, przeprowadzonego w postępowaniu karnym w sprawie III K 698/12. Stwierdzono w niej w sposób jednoznaczny, że P. D. nie przyczynił się do zaistnienia wypadku i był zaskoczony zaistniałą sytuacją.

Zdaniem Sądu Okręgowego, wbrew twierdzeniom pozwanej, jej pracownik - B. B. w dniu wypadku nie posiadał uprawnień operatora pompy do betonu i nie miał prawa jej obsługiwać. Za dopuszczenie zaś pracownika do pracy bez wymaganych kwalifikacji był odpowiedzialny jego pracodawca, czyli B. P. (1), co zresztą również zostało podkreślone we wspomnianej opinii. Przedłożony przez pozwaną dokument z 28 października 1989 roku nie potwierdza posiadania przez B. B. wymaganych uprawnień operatora pomp do betonu, lecz może stanowić zaświadczenie o praktyce w obsłudze urządzenia. Wymagane prawem uprawnienia B. B. uzyskał bowiem dopiero 10 lutego 2012 roku na podstawie świadectwa wydanego przez Instytut (...), co miało miejsce już po wypadku.

Sąd I instancji wskazał także, że odpowiedzialność pozwanej wobec powoda wynika dodatkowo z art. 435 § 1 k.c. oraz także z art. 436 §1 k.c.

W niniejszej sprawie wykazana została okoliczność wyrządzenia szkody P. D. spowodowana ,.ruchem przedsiębiorstwa" pozwanej. Zaistniał związek przyczynowy pomiędzy ruchem przedsiębiorstwa (pracą pompy do betonu) i szkodą na osobie powoda. B. P. (1) nie wskazała z kolei przesłanek mogących zwolnić ją z odpowiedzialności na zasadzie art. 435 k.c. tj. działania siły wyższej, wyłącznej winy poszkodowanego lub wyłącznej winy osoby trzeciej, za którą odpowiedzialności nie ponosi.

Przesłanka ezgoneracyjna jaką jest wyłączna wina poszkodowanego byłaby spełniona gdyby wyłączną przyczyną sprawczą wypadku i powstania szkody było tylko i wyłącznie zawinione zachowanie poszkodowanego. Taki przypadek nie zachodził w rozpatrywanej sprawie. Uszkodzenia ciała poszkodowanego nie powstały wskutek tylko jego zachowania (obecność na miejscu) ale także na skutek zachowania operatora pompy betonu. Nie zachodzi zatem przesłanka egzoneracyjna w postaci wyłącznej winy poszkodowanego.

Sąd Okręgowy wskazał, że pozwana B. P. (1) prowadząca przedsiębiorstwo budowalne w skład, którego wchodziły samochody ciężarowe z betoniarkami typu gruszka i pompami do wylewania betonu, ponosi odpowiedzialność za swojego pracownika na podstawie art. 430 k.c. i art. 120 §1 k.p. W związku z powyższym nie zachodzi przesłanka egzoneracyjna wyłączająca jej odpowiedzialność z powodu wyłącznej winy osoby trzeciej, gdyż za swojego pracownika ponosi odpowiedzialność.

Jeżeli chodzi o podstawy odpowiedzialności pozwanej na podstawie art. 436 §1 k.c., Sąd Okręgowy wskazał, że pozwana jako właściciel pojazdu była w chwili wypadku jego samoistnym posiadaczem (art. 336 k.c.). Kierowca czy operator tego pojazdu jako pracownik pozwanej B. P. (1) był tylko dzierżycielem tego pojazdu - art. 338 k.c., bowiem władał nim w imieniu właściciela jako pracownik. Samochód ciężarowy z betoniarką typu gruszka - jest mechanicznym środkiem komunikacji poruszanym za pomocą sił przyrody - silnika spalinowego. Z najnowszego orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, iż koparki, samochody betoniarki typu gruszka, są mechanicznym środkiem komunikacji i jeśli silnik w takim pojeździe jest włączony, to zachodzi podstawa do odpowiedzialności z art. 436 §1 k.c. Stąd też w niniejszej sprawie zachodzi także dodatkowa przesłanka odpowiedzialności pozwanej.

Sąd Okręgowy nie podzielił zarzutu przedawnienia roszczeń powoda. Podkreślił, że przepisy stanowiące o przedawnieniu roszczeń z tytułu czynów niedozwolonych stanowią lcx specialis względem art. 120 k.c., także w odniesieniu do ustalenia początku biegu przedawnienia (por. wyrok SN z 02.10.2020 r.. sygn. akt III CSK 127/18) i dlatego też chybione były argumenty pozwanej co do konieczności zastosowania w rozpoznawanej sprawie przepisu art. 118 k.c. Czyn niedozwolony jakiego dopuścił się B. B., a za który w świetle wcześniejszych ustaleń odpowiedzialność ponosi pozwana jest występkiem, co potwierdzone zostało prawomocnym wyrokiem skazującym z 6 lipca 2015 roku. Wypadek miał miejsce 5 września 2011 roku, a wyrok skazujący stał się prawomocny z dniem 22 stycznia 2016 roku. Należało zatem przyjąć, że 22 stycznia 2016 roku P. D. miał wiedzę kto jest osobą obowiązaną do naprawienia szkody. Powód wystąpił natomiast z pozwem w niniejszej sprawie w dniu 11 sierpnia 2016 roku. Nie sposób przyjąć zatem, że roszczenie powoda uległo przedawnieniu.

Sąd Okręgowy wskazał, że ustalając wysokość zadośćuczynienia należy mieć na uwadze całokształt okoliczności sprawy, nie wyłączając takich czynników jak wiek poszkodowanego, rozmiar doznanej krzywdy, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność, czas trwania czy też długotrwałość. Z poczynionych ustaleń wynika, że P. D. był przed wypadkiem osobą zdrową fizycznie i psychicznie. Miał zaledwie 23 lata i dopiero tak naprawdę zaczynał dorosłe życie. Planował w przyszłości zostać stolarzem, zdać egzamin na prawo jazdy. Wypadek z 5 września 2011 roku, zadecydował o dalszych losach powoda. P. D. stał się osobą niepełnosprawną. Trwały uszczerbek na zdrowiu powoda stwierdzony przez biegłych sądowych wyniósł 40%.

Powód prawdopodobnie do końca życia będzie odczuwać dyskomfort związku z utykaniem spowodowanym deficytem ruchowym i osłabieniem siły mięśniowej prawej nogi, co ogranicza pełną sprawność ruchową. Będzie również wymagał prawdopodobnie do końca życia leczenia przeciwpadaczkowego oraz okresowej rehabilitacji usprawniającej niedowład nogi. Z powodu padaczki powód napotyka ograniczenia w normalnym funkcjonowaniu. Nie powinien bowiem prowadzić pojazdów mechanicznych, pracować na wysokości, przy ogniu, w wodzie czy na zmiany. P. D. w dalszym ciągu ma problemy z mową i koncentracją. Kiedy się wypowiada ma często problem z zebraniem myśli i dłuższą chwilę zabiera mu dobranie odpowiednich słów. Po wypadku powód nie powrócił do czynnego życia zawodowego. Unika samodzielnego wychodzenia z domu z obawy, że mógłby mieć atak padaczki. Po wypadku powód musiał zmierzyć się z nowym, nieznanym w jego życiu doświadczeniem cierpienia, długotrwałego bólu podczas leczenia oraz dalszej rehabilitacji medycznej. Wypadek odcisnął swoje piętno w sytuacji społecznej powoda.

Różnica pomiędzy hipotetyczną sytuacją życiową powoda w której nie ucierpiał w wypadku, a sytuacją obecną jest zdaniem Sądu drastyczna. Powód pomimo niepowodzeń dążył do uzyskania uprawnień do kierowania pojazdami oraz ukończył kurs stolarski. W chwili wypadku poszkodowany P. D. był bardzo młodą osobą, miał 23 lata. A wypadek na trwałe uniemożliwił mu wcześniejsze aktywności życiowe i zawodowe oraz marzenia osobiste o założeniu rodziny. Powód nie czuje się atrakcyjnym mężczyzną, a dziewczyna po wypadku zerwała z nim, gdyż z powodów zdrowotnych nie mógł jej odwiedzać i spotykać się z nią i utrzymywać dalszych relacji.

W ocenie Sądu w realiach niniejszej sprawy zadośćuczynienie w kwocie 200.000 zł spełni swoją kompensacyjną funkcję i będzie odpowiednie do rozmiarów doznanej krzywdy stosownie do ustalonego uszczerbku na zdrowiu powoda. Kwota ta powinna wynagrodzić doznane cierpienia fizyczne i psychiczne związane z urazem oraz ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, dzięki czemu zostanie przywrócona równowaga zachwiana na skutek popełnienia czynu niedozwolonego. Zarazem kwota ta będzie przedstawiała ekonomicznie odczuwalną wartość, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej oraz faktu, iż zdrowie ludzkie jest dobrem o szczególnej wartości.

Pismem 8 lipca 2015 roku powód wezwał pozwaną do zapłaty w terminie 14 dni, kwoty 250.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Pismem z 8 września 2015 roku, pozwana odmówiła przyjęcia odpowiedzialności za skutki wypadku z 5 września 2011 roku. Odsetki ustawowe należą się zatem od dnia 9 września 2015 roku, zaś od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty, zasądzono odsetki w wysokości ustawowej za opóźnienie.

W zakresie żądania zasądzenia odszkodowania powód żądał kwoty 3.944,32 zł obejmującej zwrot kosztów opieki osób trzecich i dojazdów (art. 444§1 k.c.).

Jak wynika z poczynionych ustaleń faktycznych, powód był hospitalizowany począwszy od 7 września 2011 roku do 10 listopada 2011 roku, a zatem przez 64 dni. W tym czasie opiekę nad nim sprawowali przez około 4 h dziennie M. D. jak i A. S.. Zdaniem Sądu, zakres codziennej opieki nad powodem w wymiarze 4 h dziennie jest w świetle poniesionych obrażeń i stanu zdrowia powoda po operacji jak najbardziej uzasadniony. Sąd akceptuje w tym aspekcie również wskazaną w pozwie stawkę godzinową tytułem odpłatności za opiekę w kwocie 10 zł jako, że była ona świadczona przez osoby nieposiadające odpowiednich kwalifikacji. Tym samym dzienny koszt opieki i pomocy udzielonej powodowi został przez Sąd określony na kwotę 40 zł. Jednocześnie osoby sprawujące opiekę nad powodem pokonywały codziennie, przez 64 dni trasę 24 km z miejscowości M. do szpitala na ul. (...) w W. co daje łącznie 1536 km w jedną stronę, oraz aby z niego wrócić kolejne 1536 km. Uwzględniając kilometrową stawkę zużycia paliwa na poziomie 0. (...) koszt dojazdów M. D. i A. S. stanowił kwotę 1.283.79 zł w jedną stroną i taką samą kwotę na powroty. Co łącznie stanowi - 2.567.58 zł.

P. D. był także odwożony do placówek medycznych przez Ł. W., które to podróże odbywały się kolejno w dniach 21-23 października 2011 roku, 28-30 października 2011 roku i 4-6 listopada 2011 roku tj. przez 9 dni na dystansie 24 km dziennie łącznie 216 km w jedną stronę. Przy przyjęciu kilometrowej stawki zużycia paliwa na poziomie 0. (...) koszt powyższych dojazdów wyniósł 180.53 zł w jedną stronę x 2 – droga powrotna, co łącznie stanowi kwotę 361.06 zł.

Powyższe okoliczności zostały potwierdzone przez świadków w trakcie składania zeznań jak i w formie złożonych do akt sprawy oświadczeń. Pozwana nie kwestionowała przy tym ani sposobu dokonania wyliczeń ani też zasadności użycia samochodu przez wskazane osoby.

Powód w pozwie zażądał mniej, niż wyniosły łączne koszty dojazdów oraz koszty osobistej opieki, a Sąd zgodnie z art. 321 §1 k.p.c. związany jest żądaniem w kwocie 3.944.32 zł.

Odnośnie odsetek od należnej kwoty odszkodowania, Sąd uznał, że są one należne powodowi od dnia następnego po dniu doręczenia odpisu pozwu pozwanej tj. od dnia 22 grudnia 2016 roku.

Sąd uznał, że zasadne jest żądanie zasądzenia na rzecz powoda co miesiąc od dnia 1 kwietnia 2013 roku, renty wyrównawczej z tytułu utraconej zdolności do pracy oraz renty z tytułu zmniejszonych widoków powodzenia na przyszłość oraz od 1 sierpnia 2013 r. renty z tytułu zwiększonych potrzeb (art. 444 § 2 k.c.).

Sąd Okręgowy odnosząc się do żądania w zakresie renty wyrównawczej z tytułu utraty zdolności do pracy zarobkowej podał, że renta z tytułu utraty zdolności do pracy powinna rekompensować poszkodowanemu uszczerbek, który wskutek uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia powstał w jego dochodach z tytułu pracy zarobkowej lub prowadzonej działalności gospodarczej. Uszczerbek ten będzie równy różnicy między hipotetycznymi dochodami, które poszkodowany osiągałby, gdyby nie doszło do zdarzenia szkodzącego, obejmującymi także te, których uzyskanie w przyszłości było wysoce prawdopodobne, zważywszy na rozwój kariery zawodowej, a dochodami, które uzyskuje po wypadku, z uwzględnieniem świadczeń otrzymywanych z tytułu ubezpieczenia społecznego. Obowiązkiem sądu orzekającego jest natomiast przyjęcie zarobków najbardziej realnych do osiągnięcia przez powoda i najbardziej prawdopodobnych.

Sąd Okręgowy w całości uwzględnił żądanie powoda zasądzenia renty wyrównawczej w kwocie 234 zł za okres od 1 kwietnia 2013 roku do 31 grudnia 2016 roku. Bezpośrednio przed wypadkiem P. D. uzyskiwał bowiem comiesięczne wynagrodzenie w kwocie minimum 1000 zł miesięcznie. Wynikało ono ze świadczonej pracy w firmie (...) oraz z tytułu przyuczania się do zawodu stolarza (powód praktykował zawód u sąsiada). Okoliczność uzyskiwania zarobków w powyższej wysokości została dodatkowo potwierdzona przez powołanych świadków.

Wobec przyznania powodowi począwszy od dnia 1 kwietnia 2013 roku renty z tytułu niezdolności do pracy w kwocie 766 zł brutto, zasadne było wyrównanie tej kwoty tak aby otrzymywał on comiesięcznie 1000 zł (1000 - 766=234) tak jak przed wypadkiem.

Sąd orzekł zgodnie z art. 321 §1 k.p.c. wysokość renty zgodnie z żądaniem pozwu. Bowiem kwota wypłaconego świadczenia z ZUS netto wyniosła 664.60 zł (k.161). Zatem kwota żądania renty wyrównawczej mogła być wyższa.

Sąd I instancji orzekł o przyznaniu renty wyrównawczej za okres od 1 stycznia 2017 r. do 31 grudnia 2018 r. w kwocie 795.08 zł. Bowiem powód rozszerzył pozew, żądając renty wyrównawczej od dnia 1 stycznia 2017 r. w kwocie 1.280 zł. Renta wyrównawcza stanowi różnicę między najniższym minimalnym wynagrodzeniem w 2017 r., jakie mógłby zarobić każdy pracownik w Polsce w kwocie 2000 zł brutto (1459.68 zł netto) a kwotą świadczenia renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy jakie powód udowodnił, że osiągał z ZUS (k. 160-161) 766 zł brutto (664,60 zł netto). 1459,68 zł - 664.60 zł = 795.08 zł. Przy czym powód wbrew obowiązkowi z art. 6 k.c. nie złożył dokumentów o wysokości świadczenia za lata 2017 i 2018 r. w związku z czym Sąd przyjął świadczenie z ZUS w kwocie 664.60 zł netto wynikające ze złożonego dokumentu z roku 2013 r.

Podstawą obliczenia renty wyrównawczej powoda była wysokość minimalnego wynagrodzenia w Polsce w roku 2019. która wynosiła 2250 zł brutto czyli 1633.78 zł netto. Decyzją ZUS z 29 stycznia 2019 roku przyznano powodowi za okres styczeń-luty 2019 roku rentę w wysokości 771.40 zł miesięcznie. Zatem różnica pomiędzy minimalnym wynagrodzeniem osiąganym w 2019 roku w Polsce, a przyznaną rentą wyniosła 862.38 zł i taką też kwotę zasądzono na rzecz powoda tytułem renty.

Począwszy od 1 marca 2019 roku Sąd przyznał natomiast powodowi rentę wyrównawczą w wysokości 839.37 zł miesięcznie z uwagi na to, że wysokość świadczenia do wypłaty z ZUS na rzecz powoda wyniosła 794,41 zł miesięcznie (1633.78-794.41=839.37).

Jeśli chodzi o zasądzenie renty w wysokości 600 zł z tytułu zwiększonych potrzeb, to Sąd Okręgowy wskazał, że z ustalonego stanu faktycznego wynika, iż zakres potrzeb powoda na skutek wypadku uległ zwiększeniu. Powód wydaje około 100 zł na zakup odpowiednich leków (np. przeciwpadaczkowych), Dodatkowo wydatkuje co miesiąc kwotę około 200 zł na dojazd do lekarzy, aptek i na rehabilitację. Powód jest pod opieką lekarza rodzinnego, neurologa, kardiologa, ortopedy, co wiąże się z koniecznością dojazdów (przy czym u jednego specjalisty powód jest ok 3 razy, co daje łącznie około 12 wizyt). Tym samym. Sąd uznał za zasadne przyznanie P. D. renty z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie 300 zł z odsetkami liczonymi od dnia 22 grudnia 2016 roku.

Natomiast oddaleniu podlegało żądanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb, w zakresie kosztów pomocy osób trzecich, które według powoda kształtują się w kwocie 300 zł. Z opinii medycznej z 21 maja 2018 roku wynika bowiem, że powód już po wyjściu ze szpitala nie wymagał opieki osób trzecich. Obecnie również pozostaje osobą samodzielną.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy podał, że przesłanki uzasadniające przyznanie renty z tytułu zmniejszenia się widoków na przyszłość muszą być wykładane szeroko, obejmując również takie sytuacje, gdy uszkodzenia ciała połączone z rozstrojem zdrowia uniemożliwiają ukończenie szkoły, pociągają za sobą ogólne pogorszenie się szans życiowych poszkodowanego we wszystkich sferach majątkowych, np. poprzez niemożność pracy w wybranym przez siebie zawodzie, utraty lepszych zarobków w przypadku podwyższenia kwalifikacji itd. Powód będąc przed wypadkiem młodym i zdrowym mężczyzną, miał wszelkie możliwości zarówno zawodowe, jak i osobiste do wykonywania pracy, czy pogłębiania swojej wiedzy oraz umiejętności zawodowych. Nieodwracalne urazy, jakich doznał w przedmiotowym wypadku częściowo przekreśliły jego marzenia, co uzasadnia zmniejszenie się szans powoda w przyszłości na doskonalenie zawodowe (np. w zakresie obsługi pojazdów).

Na podstawie zebranego materiału dowodowego Sąd I instancji uznał, że istniała realna szansa na podniesienie przez powoda kwalifikacji zawodowych poprzez zdanie egzaminu czeladniczego oraz uzyskania prawa jazdy. Plany te były realne i wiązałyby się z uzyskiwaniem wyższych zarobków. Wystarczy porównać dzisiejsze zarobki kierowców zawodowych aby ustalić, iż powód miał szansę na wyższe zarobki, w tym dalszy rozwój zawodowy a przez wypadek zmniejszyły się jego widoki powodzenia na przyszłość. Biorąc pod rozwagę zebrany materiał dowodowy, w tym wcześniej prezentowaną przez powoda postawę zawodową, Sąd ustalił rentę z tytułu zmniejszonych widoków powodzenia na przyszłość na kwotę 250 zł miesięcznie, oddalając żądanie w pozostałym zakresie.

Za niezasadne Sąd uznał żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanej za mogące wystąpić w przyszłości szkody wynikające z przebytego przez powoda wypadku. W przypadku wystąpienia ewentualnych dalszych następstw zdarzenia, niemożliwych do przewidzenia na obecnym etapie postępowania, a także wystąpienia powoda z nowymi roszczeniami i tak konieczne będzie ich rozważenie i ustalenie przez biegłych lekarzy oraz przez sąd orzekający czy te nowe szkody wynikają i są następstwem przebytego wypadku z 5 września 2011 roku, czy też są to szkody wynikłe np. z chorób powoda w ogóle nie związanych z wypadkiem. Dodatkowo z uwagi na aktualnie obowiązującą normę z art. 442 1 §3 k.c., nie ma obaw, iż przyszłe szkody na osobie, mogą się przedawnić, bowiem bieg przedawnienia takiej szkody rozpoczyna się dopiero od momentu jej ujawnienia gdy poszkodowany dowiedział się o tej szkodzie. W rozpatrywanej sprawie, powód nie ma interesu prawnego w rozumieniu art. 189 k.p.c. w żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanej na przyszłość za ewentualne szkody przyszłe wynikające z wypadku. Dlatego sąd oddalił powództwo o ustalenie.

Sąd Okręgowy na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. i art. 100 zd. 2 k.p.c. obciążył w całości pozwaną obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz powoda, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

Na podstawie art. 83 ust. 2 w zw. z art. 113 ust. 1 UKSC w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. i art. 100 zd. 2 k.p.c. Sąd obciążył pozwaną wydatkami poniesionymi tymczasowo przez Skarb Państwa, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

Apelację od powyższego wyroku wniosła pozwana, zaskarżając go w całości zarzuciła:

1.  błędne ustalenie stanu faktycznego sprawy poprzez uznanie:

a)  iż pracownik pozwanej B. B. w chwili wypadku nie posiadał uprawnień operatora pomp do mieszanki betonowej, w sytuacji dysponowania takimi uprawnieniami na podstawie dokumentu Uprawnienia do obsługi pomp betonu z 28.10.1988 r.

b)  iż operator pompy nie przekazał informacji aby osoby oddaliły się od pompy podającej beton, w sytuacji gdy bezpośredni świadkowie zdarzenia nie wskazali takiej informacji w swoich zeznaniach,

2.  naruszenie przepisów prawa procesowego mające wpływ na treść wyroku:

a)  art. 11 k.p.c. poprzez związanie się w całości zarówno sentencją jak i uzasadnieniem wyroku wydanego w sprawie karnej przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie z dnia 6 lipca 2015 r. sygn. akt III K 698/12 jak również treścią przeprowadzonych w tym postępowaniu dowodów pomimo, iż zgodnie z powołanym przepisem w postępowaniu cywilnym wiążące są wyłącznie ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa, nie zaś w szczególności co do okoliczności jego popełnienia.

b)  art. 11 k.p.c. zdanie drugie poprzez faktyczne nierozpoznanie podniesionych przez pozwaną okoliczności wyłączających lub ograniczających jej odpowiedzialność cywilną w szczególności polegających na przyczynieniu się przez powoda do powstania i zwiększenia się szkody polegające na uznaniu, iż okoliczności te zostały rozważone w postępowaniu karnym, pomimo iż pozwana nie brała w nim udziału.

3.  nierozpoznanie istoty sprawy - w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c., polegające na braku oceny faktów w zakresie przyczynienia się powoda do wypadku z jego udziałem, braku oceny ewentualnej odpowiedzialności osób trzecich za wypadek z udziałem powoda oraz braku oceny w zakresie przyczynienia się powoda do powstania zwiększonych skutków wypadku związanych z późniejszym sposobem rehabilitacji, leczenia oraz trybem życia powoda.

4.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, naruszenie art. 233 k.p.c.:

a)  pominięcie okoliczności wskazujących na przyczynienie się powoda oraz osób trzecich do wypadku z udziałem powoda poprzez udział powoda w procesie zalewania betonu bez odpowiedniego przeszkolenia, bez zgłoszenia tego faktu operatowi pompy oraz bez kasku co miało wpływ na zasądzoną kwotę tytułem zadośćuczynienia oraz renty.

b)  pominięcie okoliczności wskazujących na przyczynienie się powoda oraz osób trzecich do wypadku z udziałem powoda tj. fakt, iż powód w obrębie pracy pompy znalazł się już po rozpoczęciu wylewania betonu co miało wpływ na zasądzoną kwotę tytułem zadośćuczynienia oraz renty.

c)  błędne ustalenie, iż operator pompy nie posiadał stosownych uprawnień do jej obsługi w dniu wypadku.

d)  błędne ustalenie stopnia uszczerbku na zdrowiu powoda w wysokości 40% a nie w wysokości 20% ustalonej orzeczeniem lekarza orzecznika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych co miało wpływ na zasądzoną kwotę tytułem zadośćuczynienia oraz renty.

e)  brak odniesienia się do dowodów wskazujących, iż przed wypadkiem powód albo nie był zainteresowany pogłębianiem doświadczenia zawodowego albo nie był w stanie zdobywać uprawnień pozwalających na rozwój zawodowy oraz błędne przyjęcie, iż powód był osobą w pełni perspektywiczną co miało wpływ na zasądzoną kwotę tytułem zadośćuczynienia oraz renty.

f)  brak ustaleń co do zasad i zakresu odpowiedzialności interwenienta ubocznego.

W konkluzji skarżąca wniosła o zmianę w zaskarżonej części orzeczenia i oddalenie powództwa oraz o rozstrzygnięcie o kosztach procesu w tym kosztach zastępstwa prawnego ewentualnie wniosła o uchylenie w zaskarżonej części orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia w tym rozstrzygnięcie o kosztach postępowania.

W odpowiedzi powód wniósł o odrzucenie apelacji; uznanie apelacji za bezzasadną i w konsekwencji jej oddalenie w przypadku nieuwzględnienia wniosku o odrzucenie apelacji oraz o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, za I i II instancję według norm przepisanych.

W piśmie z dnia 18 października 2021 r. pozwana wyjaśniła rozbieżności pomiędzy wskazaną w apelacji wartością przedmiotu zaskarżenia, a zakresem zaskarżenia i wnioskami apelacji, w ten sposób, iż wskazała że skarży wyrok w zakresie punktów I-VII oraz IX-X oraz wskazała wartość przedmiotu zaskarżenia na kwotę 220 616,60 zł.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Pozwana wskazała w apelacji wartość przedmiotu zaskarżenia na kwotę 203 944,32 zł, obejmując zakresem zaskarżenia – całość rozstrzygnięcia, a we wnioskach apelacji – wnosząc o oddalenie powództwa, czyniąc tym samym zadość wymogom formalnym, które dla tego pisma procesowego wynikają z art. 368 § 1 i 2 k.p.c. Kolejno w wykonaniu zobowiązania sądu zmodyfikowała wartość przedmiotu zaskarżenia na kwotę 220 616,60 zł. precyzując zakres zaskarżenia w ten sposób, że zrezygnowała z zaskarżenia punktu ósmego wyroku. Biorąc zatem pod uwagę konsekwentne stanowisko pozwanej, z którego wynika, że zaskarżony został wyrok w części uwzględniającej powództwo, a żądanie dotyczy oddalenia powództwa w całości, brak jest podstaw do odrzucenia apelacji.

Apelacja pozwanej jest bezzasadna i podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Sąd pierwszej instancji, w oparciu o prawidłowo zgromadzony i oceniony materiał dowodowy, poczynił trafne ustalenia dotyczące istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności faktycznych. Sąd Apelacyjny powyższe ustalenia w pełni akceptuje i przyjmuje za własne, co czyni niecelowym ich powtórne powtarzanie. W sytuacji bowiem, gdy sąd odwoławczy orzeka na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji nie musi powtarzać dokonanych ustaleń, gdyż wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne (vide np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1935 r., C III 680/34. Zb. Urz. 1936, poz. 379, z dnia 14 lutego 1938 r., C II 21172/37 Przegląd Sądowy 1938, poz. 380 i z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC 1999, Nr 4, poz. 83).

Zarzuty apelacji koncentrują się w zasadzie wobec kilku kwestii tj. posiadania przez B. B. uprawnień operatora pompy do mieszanki betonowej i informowania pracowników o konieczności odsunięcia się z pola działania pompy oraz okoliczności przyczynienia się powoda do zaistniałej szkody i zwiększenia jej skutków. W dalszej części apelujący zarzuca naruszenia art. 11 k.p.c. oraz stawia zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. Tym samym apelacja nie kwestionuje podstaw odpowiedzialności pozwanej za zaistniały wypadek.

Przypomnieć należy, iż w myśl art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów ( art. 233 § 1 k.p.c. ) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak SN w wyroku z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, opubl. baza prawna LEX Nr 56906). Apelacja pozwanej nie spełnia powyższych wymogów, nie odwołuje się zwłaszcza do wykazania, które konkretnie dowody zostały przez sąd ocenione wbrew regułom wynikającym z treści wskazanego przepisu.

Wbrew twierdzeniom apelującej w rozpoznawanej sprawie Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych co do przebiegu zdarzenia i na jego podstawie wywiódł prawidłowe wnioski, w tym również co do braku przyczynienia się powoda lub osób trzecich do szkody.

Zdaniem apelującej B. B. legitymując się dokumentem o nazwie: uprawnienia do obsługi pompy betonu z dnia 28.10.1988 r. - wykazał, iż posiadał uprawnienia operatora mieszanki betonowej, zaś sąd pierwszej instancji, nie wziął pod uwagę przepisów rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 20.09.2001 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas eksploatacji maszyn i innych urządzeń technicznych do robót ziemnych, budowlanych i drogowych, w którym to § 27 potwierdza zachowanie mocy odbytych szkoleń stwierdzających uprawnienia uzyskane na podstawie dotychczasowych przepisów. Apelacja nie wskazuje jednak jakie znaczenie dla rozstrzygnięcia ma posiadanie przez B. B. uprawnień operatora pompy lub ich brak dla odpowiedzialności pozwanej w tej sprawie. Nie jest bowiem kwestionowane, iż na podstawie wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie z dnia 6.07.2015 r. B. B. został uznany winnym tego, że w dniu 5 września 2011 r. będąc kierowcą – operatorem pompy do betonu z wysięgnikiem działając nieumyślnie nie zapewnił stabilności podpór zabezpieczających, co spowodowało przewrócenie urządzenia i uderzenie elementem wysięgnika P. D.. Zgodnie z treścią art. 11 k.p.c. ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Przestępstwo, jakie popełnił B. B. tj. czyn z art. 156 par 1 pkt 2 kk w zw. z art. 156 par 2 kk, nie ma związku z posiadaniem lub nie posiadaniem przez niego uprawnień operatora.

Niezależnie od powyższego ustalenie Sądu pierwszej instancji było prawidłowe. Pracownik pozwanej – B. B. uzyskał bowiem uprawnienia operatora pompy do mieszanki betonowej wszystkie typy kl. III dopiero 10 lutego 2021 r., a więc już po zaistnieniu wypadku – było to świadectwo wydane przez Instytut (...). Uprawnienia, jakimi legitymował się w dniu wypadku wskazywały jedynie na uprawnienia do obsługi jednego rodzaju pomp - (...) wyprodukowanych przez Fabrykę (...) w G.. Powyższe wynika z przytoczonych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dokumentów.

Z kolei brak u powoda kasku nie miał żadnego znaczenia dla zaistnienia wypadku, którego sprawcą był pracownik pozwanej. Niezależnie bowiem od tego, czy powód miałby kask czy też nie, pracownik pozwanej działając nieumyślnie nie zapewnił stabilności podpór zabezpieczających, co było bezpośrednią przyczyną przewrócenia się urządzenia i uderzenia powoda w głowę. Te kwestie nie są zresztą sporne.

Okoliczność, że B. B. nie przekazał polecenia, aby osoby znajdujące na placu oddaliły się od pompy podającej beton wynika z zeznań samego powoda oraz przesłuchanych świadków, a wnioski wyciągnięte przez sąd na ich podstawie są prawidłowe. Apelacja stanowi jedynie luźną polemikę z ustaleniami sądu przedstawiając własną wersję zdarzeń.

Co do zasady rację należy przyznać skarżącej co do zakresu związania sądu cywilnego wyrokiem skazującym sądu karnego. Sąd w postępowaniu cywilnym jest związany jedynie ustaleniami zawartymi w sentencji wyroku karnego, nie wiążą go ustalenia zawarte w uzasadnieniu (por. orzeczenia SN: z 13.09.1949 r., Kr. C 344/49, PiP 1950/5–6, s. 168, z glosą aprobującą M. Waligórskiego; z 15.04.1954 r., II C 1316/53, niepubl.; z 6.03.1974 r., II CR 46/74, OSP 1975/3, poz. 63; z 24.06.2013 r., II PK 352/12, LEX nr 1350306; z 4.04.2014 r., II CSK 405/13, LEX nr 1480316). W orzecznictwie Sądu Najwyższego akcentuje się konieczność traktowania art. 11 k.p.c., ustanawiającego związanie sądu cywilnego ustaleniami prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa, jako normy szczególnej, będącej wyjątkiem od zasady swobodnej oceny dowodów i poczynionych w wyniku tej oceny ustaleń sądu cywilnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lipca 2007 r., I CSK 105/07, LEX nr 287769). Sąd cywilny wiążą zawarte w sentencji wyroku karnego skazującego ustalenia okoliczności, dotyczące osoby sprawcy czynu przypisanego oskarżonemu i przedmiotu przestępstwa (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z 18 maja 1965 r., I PR 130/63, niepublikowane oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lipca 2009 r., II UK 52/09, LEX nr 529677). Jedynie w pewnym zakresie art. 11 k.p.c. zdanie drugie dopuszcza wyjątki od zasady związania ustaleniami karnego wyroku skazującego, a to w stosunku do osoby, która jest stroną w procesie cywilnym, ale nie była oskarżona w procesie karnym. Dokonując wykładni tego przepisu, Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 16 czerwca 1967 r., III PRN 9/67 (OSPiKA 1968 nr 12, poz. 263, z glosą krytyczną J. Klich-Bartoszko) oraz w wyroku z dnia 5 marca 2009 r., II CSK 484/09 (OSNC-ZD 2009 nr D, poz. 104) uznał jednak, że regulacja ta nie umożliwia obalenia ustaleń prawomocnego wyroku skazującego. Sąd Apelacyjny wskazuje, że w tej sprawie nie doszło do naruszenia ww. przepisu.

Apelująca zarzuca, iż Sąd Okręgowy powielił ustalenia, jakie zostały poczynione przez sąd karny uznający winę B. B., wykorzystując zgromadzony tam materiał dowodowy, co nie wiąże jednak sądu cywilnego.

Odnosząc się do powyższego wskazać należy, że kwestia możliwości wykorzystania w postępowaniu cywilnym materiału dowodowego zebranego w sprawie karnej, nie została uregulowana, a zatem zastosowanie znajdą ogólne zasady procesu cywilnego oraz przepisy o postępowaniu dowodowym. Jak wskazuje się w orzecznictwie orzeczenia karne inne niż skazujące, które nie wiążą sądu w sprawie cywilnej, są dokumentami urzędowymi, podobnie jak protokoły posiedzeń w sprawie karnej i zgodnie z art. 244 k.p.c. stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo poświadczone. Inne dokumenty zgromadzone w sprawie karnej, mające charakter dokumentów prywatnych ( art. 245 ) i ich moc dowodową, także mogą być wykorzystane przez sąd w sprawie cywilnej przy ustalaniu stanu faktycznego (por. wyroki SN: z 18.09.1969 r., II CR 308/69, OSNCP 1970/7–8, poz. 130; z 15.10.1997 r., III CKN 238/97, LEX nr 1632165). Opinie biegłych wydane w postępowaniu karnym mają taki sam charakter z punktu widzenia dowodowego jak przeprowadzone w postępowaniu cywilnym. Nie ma więc przeszkód, przy braku sprzeciwu stron, by opinie takie zostały wykorzystane w postępowaniu cywilnym ( T. Wiśniewski komentarz do art. 11 k.p.c.). W toku procesu strona powodowa zgłosiła wnioski dowodowe z konkretnych kart akt sprawy Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie III K 698/12 – pozew oraz k.457 i k. 473 -, które to akta zostały dołączone do niniejszej sprawy. Pozwana natomiast nie odniosła się do tych dowodów. A zatem zgodnie z treścią art. 243 2 k.p.c. takie dokumenty stanowią dowody z mocy prawa bez wydania odrębnego postanowienia. Wskazane zatem przez powoda dowody zgromadzone w aktach sprawy karnej mogły stanowić podstawę ustaleń faktycznych w tej sprawie. Nie oznacza to jednak, że Sąd Okręgowy związał się w całości ustaleniami poczynionymi w toku postępowania karnego

Apelująca podnosi, iż Sąd pierwszej instancji nie zbadał, czy powód nie mając kasku, ani nie mając odpowiedniego przeszkolenia oraz pojawiając się nagle w obrębie pracy pompy przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody. Powyższe jednak nie znajduje potwierdzenia. Na podstawie art. 6 k.c. ciężar dowodu w zakresie wykazania przyczynienia się poszkodowanego do szkody spoczywał na pozwanej. Skarżąca wskazuje, iż już w odpowiedzi na pozew powoływała się na wyłączenie lub co najmniej ograniczenie jej odpowiedzialności cywilnej z powodu przyczynienia się powoda do powstania szkody. Przywołane jednak na poparcie tego stanowiska dowody tj. dokument potwierdzający uprawnienia B. B. do obsługi pomp (...) wyprodukowanych przez Fabrykę (...) w G., dowód z zeznań świadków, stron oraz dokumentacja pracownicza powoda nie zdołały wykazać twierdzeń pozwanej. Skarżąca nie zdołała wykazać, iż istotnie uprawnienia do obsługi jednego rodzaju pomp (...) jest tożsame z uprawnieniami operatora. O powyższym nie świadczą przywołane w apelacji przepisy rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 20.09.2011 r., z których wynika tylko tyle, iż zachowane zostają w mocy dotychczasowe certyfikaty. Prawidłowe uprawnienia operatora pompy do mieszanki betonowej wszystkie typy kl. III pracownik pozwanej uzyskał dopiero 10 lutego 2021 r., a więc już po zaistnieniu wypadku. Okoliczności posiadania przez pracownika pozwanej tych uprawnień nie mają zresztą istotnego znaczenia dla kwestii przyczynienia się powoda do zaistnienia szkody. Nawet przy przyjęciu, iż istotnie pracownik pozwanej posiadał takowe uprawnienia, nie zmienia to faktu, iż nie zachował należytej staranności jaka wymagana jest przy obsłudze każdej pompy tego rodzaju. Okoliczność, że B. B. nie przekazał polecenia, aby osoby oddaliły się od pompy podającej beton wynika z zeznań samego powoda oraz przesłuchanych świadków, a wnioski wyciągnięte przez sąd na ich podstawie są prawidłowe. Apelująca nie wskazuje również z czego wynikać ma jej twierdzenie o nagłym pojawieniu się powoda w obrębie pracy pompy. W toku postępowania pozwana nie podejmowała żadnej inicjatywy dowodowej poza dowodami wskazanymi wyżej i nie zwalczała stanowiska powoda w tym zakresie. Sąd Okręgowy wielokrotnie wyznaczał pozwanej termin na złożenie wniosków dowodowych, co pozostawało bez reakcji. Dopiero na rozprawie w dniu 29 stycznia 2020 r., a więc po upływie wszelkich możliwych terminów pozwana zgłosiła wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego co do oceny zakresu przyczynienia się powoda do wypadku, który to wniosek został oddalony jako spóźniony. Dla podjęcia przez sąd odwoławczy kontroli niezaskarżalnego postanowienia wydanego przez Sąd pierwszej instancji konieczne jest zawarcie w apelacji stosownego wniosku w trybie art. 380 k.p.c. Jak zaś wynika z wniesionej w tej sprawie apelacji, skarżąca takiego wniosku nie sformułowała, przy czym w sytuacji, gdy środek zaskarżenia wnosi profesjonalny pełnomocnik wniosek o kontrolę niezaskarżanego postanowienia winien być jednoznaczny (np. wyrok Sądu Najwyższego z 17 grudnia 2009 r., IV CSK 270/09, Lex nr 677901).

Natomiast jeżeli chodzi o wskazywane w apelacji okoliczności niepodejmowania właściwego sposobu leczenia przez powoda co spowodować miało przyczynienie się do zwiększenia szkody to wskazać należy, iż po pierwsze jest to zupełnie nowa okoliczność, która nie była podnoszona na etapie postępowania przed sądem pierwszej instancji. W tym kontekście wyjaśnienia wymaga, że zgodnie z treścią art. 381 k.p.c. Sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Strona pozwana powinna zatem przynajmniej uprawdopodobnić wystąpienie okoliczności, o których mowa w art. 381 k.p.c. Na gruncie rozpoznawanej sprawy nie zachodziły żadne przeszkody by twierdzenia w tym zakresie zgłoszone w postępowaniu apelacyjnym powołać już w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Skarżąca nie podjęła nawet próby wykazania, że powołanie tej okoliczności w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, nie było możliwe, ani, że potrzeba powołania się nań wynikła później.

Rację ma apelująca, podnosząc, iż zagadnienie przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody stanowi domenę sądu cywilnego. Skoro bowiem okoliczność ewentualnego przyczynienia się powoda do wypadku nie należy do znamion czynu zabronionego, o jaki oskarżono pracownika pozwanej, a ostatecznie skazano, to nie stanowiła ona przedmiotu rozstrzygnięcia sądu karnego. Co więcej, nawet gdyby sąd karny poczynił w tym zakresie jakiekolwiek ustalenia, orzekający w niniejszej sprawie sąd cywilny, nie byłby nimi związany, albowiem - jak już wyjaśniono powyżej - zakres związania sądu cywilnego na podstawie art. 11 k.p.c., dotyczy ustalonych w sentencji wyroku sądu karnego znamion przestępstwa oraz okoliczności jego popełnienia. Wszelkie inne ustalenia prawomocnego, skazującego wyroku karnego, wykraczające poza element stanu faktycznego przestępstwa, nie mają mocy wiążącej dla sądu cywilnego. Wbrew twierdzeniom skarżącej Sąd Okręgowy odniósł się wprost do zarzutu pozwanej przyczynienia się powoda do wypadku i prawidłowo go ocenił.

Szczególnie istotne z punktu widzenia zasadności zarzutu podnoszonego przez skarżącą jest to, iż ciężar wykazania faktu niweczącego dochodzone roszczenie w postaci przyczynienia się poszkodowanego do zaistniałej szkody spoczywał na stronie pozwanej. Skoro bowiem powód wykazał, iż obrażenia jakich doznał były konsekwencją wypadku, to pozwaną obarczał ciężar udowodnienia okoliczności uzasadniających oddalenie powództwa. Zdaniem Sądu Apelacyjnego pozwana nie sprostała temu ciężarowi. Podstaw do zastosowania art. 362 k.c. pozwana upatrywała w braku przeszkolenia powoda do wykonywania prac w procesie zalewania betonu, nie zgłoszenie tego faktu operatorowi pompy i braku kasku. Jednakże okoliczności te nie zostały wykazane, na wniosek pozwanej dołączone zostały akta pracownicze powoda, w tym również dotyczące szkoleń, na podstawie których pozwana nie formułowała zarzutów w tym zakresie, a materiał dowodowy tam zgromadzony nie wykazał, nieprawidłowości w tym zakresie.

Jednocześnie pozwana w żaden sposób nie wykazała, że poszkodowany bezpośrednio przez zdarzeniem, postępował w sposób lekceważący w stosunku do obowiązujących zasad bezpieczeństwa, czy też aby do wypadku doszło na skutek jego niedbalstwa. Zważywszy zaś na sporządzoną w toku postępowania karnego opinię biegłego oraz wobec braku innych dowodów - nie można przyjąć, że poszkodowany swoim zachowaniem w jakimkolwiek stopniu przyczynił się w sposób zawiniony do zdarzenia. Sąd Apelacyjny zauważa, że przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody w ujęciu art. 362 k.c. ma miejsce wówczas, gdy szkoda jest skutkiem nie tylko zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy innego podmiotu, ale także zachowania się samego poszkodowanego. Dla zastosowania art. 362 k.c. konieczne jest istnienie normalnego związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem poszkodowanego a szkodą ( art. 361 § 1 k.c.), a ponadto wymaga się, aby było ono zawinione w przypadkach odpowiedzialności na zasadzie winy, a obiektywnie nieprawidłowe przy odpowiedzialności na zasadzie ryzyka (vide Z. Banaszczyk (w:) Kodeks cywilny. Komentarz t. 1, pod red. K. Pietrzykowskiego, Warszawa 2018, komentarz do art. 362, teza 1). Zachowanie poszkodowanego jest więc w konstrukcji przyczynienia traktowane jako przyczyna konkurencyjna do przyczyny przypisanej osobie odpowiedzialnej i dlatego instytucja, o której mowa w art. 362 k.c., może być postrzegana jako realizująca funkcję sprawiedliwego rozłożenia ciężaru odpowiedzialności. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak - w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 k.c. Samo ustalenie faktu przyczynienia się poszkodowanego do szkody nie skutkuje obowiązkiem zmniejszenia należnego mu odszkodowania (vide wyroki Sądu Najwyższego z 3 sierpnia 2006 r., IV CSK 118/06, Lex nr 369169; z 29 października 2008 r. IV CSK 228/08, Lex nr 513257).

Reasumując redukcja odszkodowania na podstawie art. 362 k.c. nie ma charakteru obligatoryjnego, co oznacza, że nawet w przypadku ustalenia przez sąd przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, czy też zwiększenia jej rozmiarów, sąd nie ma obowiązku zmniejszenia odszkodowania. Ustalenie przyczynienia się jest warunkiem wstępnym - od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania - jak również warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody, a ponadto stopień przyczynienia się nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia. Już z tych względów powyższy zarzut jest bezzasadny.

Dodać należy, iż odpowiedzialność oparta na art. 435 k.c. nie wymaga wykazania bezprawności działania sprawcy szkody. Zwolnienie prowadzącego zakład od odpowiedzialności na zasadzie ryzyka może nastąpić tylko w przypadku: działania siły wyższej, czy powstania szkody z wyłącznej winy poszkodowanego. Taka sytuacja w ocenie Sądu Apelacyjnego nie wystąpiła, gdyż powodowi nie można przypisać wyłącznego zawinionego działania lub zaniechania. Wina wyłączna to taka, która determinuje wszystkie pozostałe okoliczności powstania szkody w sposób, który pozwala na przyjęcie, iż w rozpatrywanym przypadku ruch przedsiębiorstwa był jedynie swego rodzaju środkiem do spowodowania szkody po stronie poszkodowanego, którego zawinione zachowanie pozostaje jedyną i wyłączną siłą sprawczą powstałej szkody. By przypisać powodowi winę wyłączną należałoby uznać, że szkoda jest wyłącznie następstwem zawinionych działań (zaniechań) poszkodowanego lub osoby trzeciej (wyrok SN z dnia 6 lipca 1973 r., II CR 156/73, OSP 1974, z. 5, poz. 95), a wiec istnieje normalny związek przyczynowy wyłącznie pomiędzy zawinionym zachowaniem się poszkodowanego a doznaną przez niego szkodą - ruch przedsiębiorstwa jest tylko czynnikiem przypadkowym, który został włączony do postępowania poszkodowanego i umożliwił mu wyrządzenie sobie szkody. Szkoda nie powstaje z wyłącznej winy poszkodowanego, w sytuacji gdy poza zawinionym jego działaniem istnieją jeszcze inne, choćby niezawinione przez przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody przyczyny wypadku, związane z ruchem tegoż przedsiębiorstwa - o ile nie wynikają z siły wyższej bądź działania osoby trzeciej, za którą przedsiębiorstwo nie ponosi odpowiedzialności ( art. 435 § 1 k.c.) - wyrok SA w Łodzi z dnia 31 stycznia 1997 r., I ACa 70/96, OSA 1997, z. 6, poz. 41.

W kontekście powyższych rozważań oraz biorąc pod uwagę prawomocny wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie z dnia 6.07.2015 r. w sprawie III K 698/12, w którym uznano, iż B. B. – operator pompy jest winny zaistnienia wypadku z dnia 5 września 2011 r., nie sposób jest w tej sprawie przypisać wyłączną winę powodowi w powstaniu szkody. Dodać należy, iż obowiązkiem operatora pompy jest czuwać nad prawidłowym przebiegiem prac i w razie dostrzeżenia osób postronnych w obrębie pracy pompy zaniechać jej.

Odnosząc się do zarzutu błędnego ustalenia stopnia uszczerbku na zdrowiu powoda, Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, iż procentowo określony uszczerbek na zdrowiu ma jedynie charakter orientacyjny i pomocniczy, a nie wyznaczający wysokość zadośćuczynienia, w związku z czym nie może być przyjmowany przez sąd jako jedyna przesłanka ustalenia wysokości zadośćuczynienia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10.04.1974 r. sygn. II CR 123/74). Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 18.12.1998 r., sygn. I ACa 715/97 (OSA 1999, nr 2 , poz. 7) „W ramach art. 445 § 1 k.c. uwzględnione są okoliczności, które składają się na pojęcie krzywdy, jej rozmiar. Stąd posługiwanie się jedynie tabelami procentowego uszczerbku na zdrowiu i stawkami za każdy procent trwałego uszczerbku dla rozstrzygnięcia zasadności roszczenia o zadośćuczynienie i jego wysokości, znajduje jedynie orientacyjnie zastosowanie i nie wyczerpuje oceny.” W kontekście powyższego stwierdzić należy, że zarzut niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być skuteczny w postępowaniu odwoławczym tylko wtedy, gdy orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania wysokości tego świadczenia. Praktycznie rzecz biorąc ma to miejsce tylko przy ustaleniu kwoty symbolicznej bądź też nadmiernie wysokiej (por. postanowienie SN z dnia 12 sierpnia 2008 r., V KK 45/08, LEX Nr 438427). Korekta w postępowaniu odwoławczym przyznanej przez Sąd I instancji tytułem zadośćuczynienia sumy pieniężnej możliwa jest zatem jedynie wtedy, gdy suma ta rażąco odbiega od tej, która byłaby adekwatna do rozmiarów doznanej krzywdy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7 maja 2008 r., I ACa 199/08, LEX Nr 470056). W kontrolowanej sprawie taka sytuacja nie występuje. Zdaniem Sądu Apelacyjnego przyznana P. D. z tego tytułu kwota jest odpowiednia i wyważona zważywszy zwłaszcza na rozmiar doznanej przez powoda krzywdy. Sąd Okręgowy uzasadnił wyczerpująco wysokość zasądzonego świadczenia, a apelacja nie przedstawia skutecznie podstaw do podważenia oceny w tym zakresie.

Bezzasadne są twierdzenia apelującej o braku odniesienia się przez Sąd pierwszej instancji do dowodów wskazujących na rzekomy brak zainteresowania powoda pogłębianiem doświadczenia zawodowego, zdobywaniem uprawnień pozwalających na rozwój zawodowy. Apelująca nie wskazała jakie konkretnie dowody nie zostały przez Sąd uwzględnione, a poza tym zarzut ten nie został prawidłowo sformułowany. Ocenę prawną Sądu Okręgowego dochodzonych w tej sprawie roszczeń powoda Sąd Odwoławczy w pełni akceptuje ( art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c.). Okoliczności przytoczone w apelacji wbrew twierdzeniom skarżącej, nie świadczą o braku perspektyw powoda na rynku pracy, czy o braku możliwości rozwoju zawodowego. Twierdzenia apelacji mają jedynie charakter polemiczny, zaś tok rozumowania sądu i przyjęte prze z niego wyliczenia są prawidłowe.

Niezasadny jest zatem również zarzut nierozpoznania istoty sprawy. Istotę sprawy ocenia się z jednej strony na podstawie analizy żądań pozwu, a z drugiej strony - przepisów prawa materialnego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. W doktrynie utrwalony jest pogląd, że treścią powództwa jest żądanie urzeczywistnienia w konkretnym przypadku określonej normy prawnej przez wydanie orzeczenia sądowego określonej treści. Nierozpoznanie więc istoty sprawy sprowadza się do pozostawienia poza oceną sądu okoliczności faktycznych stanowiących przesłanki zastosowania norm prawa materialnego. Odmienna ocena prawna, nawet jeśli łączy się z potrzebą poczynienia uzupełniających ustaleń w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, nie upoważnia do przypisania sądowi pierwszej instancji nierozpoznania istoty sprawy, a dowodzi jedynie, że istota sprawy została rozpoznana nieprawidłowo. W takim zaś przypadku, sąd drugiej instancji orzekając na podstawie art. 382 k.p.c. zobowiązany jest naprawić dostrzeżone wadliwości i należycie zastosować prawo materialne. Jest to konsekwencją systemu apelacji pełnej, w której druga instancja ma charakter merytoryczny, czyli służy rozpoznaniu sprawy, a nie tylko środka odwoławczego. Okoliczności przywoływane w apelacji nie uzasadniają tego zarzutu.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Apelacyjny oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Na koszty te składa się wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika, ustalone w oparciu o stawki minimalne wynikające z § 2 pkt 7 w zw. § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (w brzmieniu obecnie obowiązującym).

Edyta Mroczek