Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ca 239/22

IX Cz 68/22

POSTANOWIENIE

Dnia 12 maja 2022 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie IX Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Jacek Barczewski

Protokolant:

st. sekr. sąd. Agnieszka Najdrowska

po rozpoznaniu w dniu 12 maja 2022 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z wniosku J. L.

z udziałem H. L., F. Ż., I. Ż., P. S., B. S. i S. N.

o stwierdzenie zasiedzenia

na skutek apelacji wnioskodawcy od postanowienia Sądu Rejonowego w Piszu z dnia 19 stycznia 2022, sygn. akt I Ns 21/21 oraz zażalenia uczestników H. L., F. Ż., P. S. i B. S. na orzeczenie o kosztach postępowania zawarte w punkcie II tego postanowienia,

p o s t a n a w i a:

I.  zmienić zaskarżone postanowienie w punkcie II w ten sposób, że zasądzić od wnioskodawcy na rzecz uczestników H. L., F. Ż., P. S. i B. S. kwotę 5.400 zł (pięć tysięcy czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 maja 2022 r. do dnia zapłaty i ustalić, iż uczestnicy I. Ż. i S. N. ponoszą koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie;

II.  oddalić apelację;

III.  zasądzić od wnioskodawcy na rzecz uczestników H. L., F. Ż., P. S. i B. S. kwotę 550 zł (pięćset pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania zażaleniowego z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 maja 2022 r. do dnia zapłaty.

Jacek Barczewski

Sygn. akt IX Ca 239/22, IX Cz 68/22

UZASADNIENIE

J. L. wniósł o stwierdzenie, że z dniem 16 marca 2019 roku wnioskodawca nabył przez zasiedzenie udział wynoszący ¾ części w prawie własności zabudowanej nieruchomości stanowiącej działkę gruntu o numerze geodezyjnym (...), o powierzchni 0,1800 ha, położonej w Z. w gminie P., dla której to nieruchomości Sąd Rejonowy w Piszu prowadzi księgę wieczystą (...), w której to księdze jako współwłaściciele wpisani są: P. i B. małżonkowie S., S. N. oraz wnioskodawca. Jako uczestników postępowania wnioskodawca wskazał ponadto H. L., F. Ż. i I. Ż..

W uzasadnieniu wniosku podniósł, że od 1982 roku na stałe i nieprzerwanie zamieszkuje na przedmiotowej nieruchomości. W 1989 roku nieruchomość tą darował wnioskodawcy – w drodze nieformalnej umowy – jego przyrodni brat J. Ż. (1). Był on kawalerem, nadużywał alkoholu, nie interesował się i nie dbał o przedmiotową nieruchomość, która zapewniała mu utrzymanie, a dodatkowo w 2003 roku uległ wypadkowi, wskutek którego od 2004 roku pobierał rentę inwalidzką, dlatego zawsze wymagał pomocy, tak w pracach polowych, jak i w życiu codziennym. Tej pomocy i opieki udzielał mu wspólnie z nim zamieszkujący wnioskodawca. Wnioskodawca przeprowadził na przedmiotowej nieruchomości prace remontowe, tj.: remont łazienki, urządzenie pryszniców, toalet, centralnego ogrzewania, wymiana okien, drzwi, ułożenie nowych podłóg, remont dachu nad budynkiem gospodarczym. Wnioskodawca opłacał również podatek od nieruchomości, mimo, iż formalnie właścicielem nieruchomości był J. Ż. (2). Matka wnioskodawcy - H. L. - została ubezwłasnowolniona całkowicie i pozostaje pod opieką swojego syna, a brata wnioskodawcy - F. Ż.. W 2020 roku wnioskodawca postanowił uregulować sprawy własności przedmiotowej nieruchomości i nie ukrywał, że wystąpi do sądu z odpowiednim wnioskiem. Skutkowało to tym, że spadkobiercy J. J. (1) Ż. L., F. Ż. i I. Ż. – sprzedali swoje udziały w prawie własności przedmiotowej nieruchomości. Transakcje te nie mają jednak, zdaniem wnioskodawcy, żadnego wpływu dla kwestii zasiedzenia.

Uczestnicy postępowania P. i B. małżonkowie S. oraz F. Ż. w imieniu własnym i jako opiekun prawny ubezwłasnowolnionej H. L., wnieśli o oddalenie wniosku w całości i zasądzenie na ich rzecz od wnioskodawcy kosztów postępowania według norm przepisanych. W uzasadnieniu podnieśli, że twierdzenia o rzekomym dokonaniu nieformalnej umowy darowizny są swoistą taktyką wnioskodawcy stworzoną na potrzeby niniejszego postępowania. Wskazali, że na podstawie prawomocnego postanowienia Sądu Rejonowego w Szczytnie VI Zamiejscowego Wydziału Cywilnego z siedzibą w Piszu z dnia 4 lipca 2013 roku wydanego w sprawie VI Ns 256/13 o stwierdzenie nabycia spadku po J. Ż. (1), współwłaścicielami przedmiotowej nieruchomości stali się: wnioskodawca, H. L., F. Ż. i I. Ż.. Niemniej jednak we wcześniejszych latach nieruchomość tą zamieszkiwała H. L. wspólnie ze spadkodawcą i to ona sprawowała faktyczne władztwo nad nieruchomością, a nie wnioskodawca. Wynikało to z tego, że wnioskodawca i J. Ż. (2) nadużywali alkoholu. Dlatego to matka dbała o nieruchomość, przeprowadzała remonty i ponosiła wszelkie związanie z nią opłaty i podatki. Wnioskodawca do 2009 roku mieszkał ze swoją konkubiną na stanowiącej jego własność nieruchomości nr (...), która graniczy z przedmiotową nieruchomością. Z J. Ż. (1) zamieszkał dopiero pod koniec 2009 roku, kiedy to jego matka H. L. zamieszkała u F. Ż. i jego żony. Ponadto, F. Ż. i I. Ż., odkąd zostali współwłaścicielami przedmiotowej nieruchomości, sprawowali nad nią władztwo, o czym świadczy ponoszenie przez F. Ż. opłat z tytułu podatku od nieruchomości, wyrażenie przez F. Ż. i I. Ż. zgody na doprowadzenie do działki kanalizacji wodnej, jak też czynny udział w postępowaniu administracyjnym prowadzonym w celu ustalenia rodzaju budynków posadowionych na nieruchomości i dokonania pomiarów ich powierzchni użytkowej. Nie można również pominąć, że na przedmiotowej nieruchomości wynajmowane są odpłatnie domki letniskowe. Wnioskodawca miał pełną świadomość, że nie jest jedynym właścicielem nieruchomości, dlatego część uzyskiwanego z wynajmu dochodu przekazywał F. Ż.. Ponadto, F. Ż. w 2018 i 2019 roku otrzymał przekazem pocztowym od kobiety wynajmującej domek środki w wysokości każdorazowo po 300 zł. Wnioskodawca nigdy nie informował współwłaścicieli o planach uregulowania własności przedmiotowej nieruchomości. Zachowanie wnioskodawcy w żadnej mierze nie wskazywało na to, że uważa się on za wyłącznego właściciela tej działki. Było wręcz odwrotnie. Współwłaściciele wspólnie konsultowali sprawy dotyczące nieruchomości. Środki ze sprzedaży swoich udziałów w prawie własności przedmiotowej nieruchomości F. Ż. i I. Ż. przeznaczyli na utrzymanie schorowanej matki.

Uczestnicy postępowania S. N. i I. Ż. przychylili się do wniosku o stwierdzenie zasiedzenia.

Postanowieniem z dnia 19 stycznia 2022 r. Sąd Rejonowy w Piszu wniosek oddalił (I.) i orzekł, iż strony postępowania ponoszą koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie we własnym zakresie (II.).

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

H. L. była właścicielką gospodarstwa rolnego położonego w Z. w gminie P. - składającego się m.in. z zabudowanej i posiadającej linię brzegową działki gruntu (siedliska) o nr geod. (...) - dla którego w Sądzie Rejonowym w Piszu prowadzona była księga wieczysta (...). W celu uzyskania emerytury rolniczej po osiągnięciu wieku emerytalnego, w dniu 15 marca 1989 roku H. L. przekazała nieodpłatnie ww. gospodarstwo rolne - składające się wówczas z działek gruntu o nr geod. (...) - swojemu synowi J. Ż. (1) w zamian za ustanowienie na jej rzecz dożywotniej służebności osobistej polegającej na prawie korzystania z jednego pokoju, kuchni od strony zachodniej i łazienki w budynku mieszkalnym, z ½ części chlewa i ½ części szopy, posadowionych na działce (...), oraz na prawie użytkowania 18 arów działki (...). Działka nr (...) uległa w latach 90-tych podziałowi administracyjnemu na działkę o nr (...) zabudowaną budynkiem mieszkalnym i budynkami gospodarczymi (dla której założono księgę wieczystą (...)) oraz działkę o nr (...) zabudowaną budynkiem gospodarczym. W dniu 18 stycznia 1991 roku J. Ż. (1) darował działkę nr (...) swojemu bratu J. L., który od urodzenia mieszkał razem z nim i matką. W 2018 roku J. L. sprzedał działkę nr (...) osobom trzecim. Od 30 maja 2019 roku stanowi ona własność S. N.. Łąka na działce nr (...) od 1989 roku udostępniana jest odpłatnie turystom na pole namiotowe, camping, domki letniskowe itp. Dochód z tej działalności przeznaczany był przez H. L., J. L. i J. Ż. (1) na bieżące utrzymanie i utrzymanie nieruchomości. Po dokonanej na rzecz syna darowizny, H. L. w dalszym ciągu zachowywała się jak właściciel siedliska, zajmowała się hodowlą drobiu, pracowała w obejściu, gotowała, ponosiła opłaty i podatki od nieruchomości, dbała o nią, finansowała remonty. Pomagali jej mieszkający z nią synowie - J. Ż. (1) i J. L., który od 1989 roku pracował przez 14 lat w (...) w P.. Obydwaj z czasem zaczęli nadużywać alkoholu. J. Ż. (1) w 2003 roku uległ wypadkowi w skutek którego doznał urazu głowy i od 2004 roku pobierał rentę inwalidzką. W 2005 roku odbywał karę zastępczą 75 dni pozbawienia wolności. Z kolei J. L. od 29.10.2009r. do 18.04.2010r. odbywał karę zastępczą 171 dni pozbawienia wolności. Wraz z wiekiem i pogarszaniem się stanu zdrowia H. L. wymagała opieki i pomocy w codziennych czynnościach. Nie otrzymywała jej od nadużywających alkoholu synów. W tym czasie nieruchomość była bardzo zaniedbana, w budynku panował nieład i brud, w mieszkaniu i na podwórku leżały butelki po alkoholu. O trudnej sytuacji H. L., osoby trzecie zawiadomiły opiekę społeczną. Pracownik socjalny odwiedzał ją co miesiąc przez blisko rok. Od października 2009 roku H. L. mieszka u syna F. Ż. i jego żony w S.. W 2011 roku H. L. została ubezwłasnowolniona całkowicie prawomocnym postanowieniem Sądu Okręgowego w Olsztynie z dnia 8 grudnia 2011 roku wydanym w sprawie I Ns 48/11. Sąd Rejonowy w Mrągowie postanowieniem z dnia 28 lutego 2012 roku wydanym w sprawie III RNs 8/12 ustanowił nad nią opiekę prawną, a obowiązki opiekuna powierzył F. Ż.. J. L. od 3-4 lat nie spożywa alkoholu. Po sprzedaży przez F. Ż. i H. L. udziałów w prawie własności działki (...), J. L. zaczął przeprowadzać na tej nieruchomości prace remontowe, które sam finansuje. J. Ż. (1) zmarł 2 stycznia 2013 roku, a spadek po nim na podstawie prawomocnego postanowienia Sądu Rejonowego w Szczytnie VI Zamiejscowego Wydziału Cywilnego z siedzibą w Piszu z dnia 4 lipca 2013 roku wydanego w sprawie VI Ns 256/13 nabyli w częściach równych matka H. L. oraz bracia J. L., F. Ż. i I. Ż.. Od tego momentu F. Ż. i I. Ż. wykonywali uprawnienia wynikające z przysługujących im udziałów w prawie własności działki nr (...). Wyrażali zgodę na doprowadzenie do działki instalacji wodno-kanalizacyjnej, brali czynny udział w postępowaniu administracyjnym prowadzonym w 2017 roku w celu ustalenia rodzaju budynków letniskowych posadowionych na nieruchomości i dokonania pomiarów ich powierzchni użytkowej. F. Ż. poniósł za lata 2017-2020 - odpowiednią do udziału w prawie własności - część podatku rolnego i podatku od przedmiotowej nieruchomości. W 2020 roku J. L. przekazał bratu F. Ż. część dochodu uzyskanego z wynajmu domków letniskowych posadowionych na tej nieruchomości. F. Ż., jako współwłaściciel nieruchomości, otrzymał dwukrotnie - w 2018 i 2019 roku - przekazem pocztowym środki finansowe od osób, które korzystały z domku letniskowego, tytułem zapłaty. W dniu 30 września 2020 roku F. Ż. w imieniu własnym i jako opiekun prawny H. L., sprzedał przysługujące im udziały w prawie własności działki gruntu nr (...) na rzecz P. i B. małżonków S.. W dniu 12 października 2020 roku I. Ż. sprzedał przysługujący mu udział w prawie własności działki gruntu nr (...) na rzecz S. N..

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że wniosek podlegał oddaleniu. Sąd Rejonowy powoła się na art. 172 § 1 k.c., zgodnie z którym posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze. W przypadku wejścia w posiadanie nieruchomości w złej wierze nabycie nieruchomości następuje po upływie lat trzydziestu (art. 172 § 2 k.c.). Posiadanie samoistne, zwane właścicielskim, ma miejsce, gdy podmiot faktycznie włada rzeczą jak właściciel. Posiadacz samoistny „wykonuje uprawnienia” składające się na treść prawa własności określone w art. 140 k.c., czyli korzysta z rzeczy z wyłączeniem innych osób, pobiera pożytki i dochody, a także uważa się za uprawnionego np. do podejmowania decyzji dotyczących sposobu zagospodarowania rzeczą itp. Wola posiadania „jak właściciel”, a więc traktowania siebie jak właściciela, jest zasadniczym elementem posiadania prowadzącego do zasiedzenia. Posiadanie właścicielskie charakteryzuje się tym, że posiadacz włada rzeczą w takim zakresie, jak to czyni właściciel, wykorzystując taką faktyczną możliwość władania rzeczą, do jakiej właściciel jest uprawniony (vide postanowienie Sądu Najwyższego z 07.05.1986r., III CRN 60/86, OSNCP 9/87, poz. 138). Konieczne jest zatem wykonywanie przez posiadacza czynności faktycznych wskazujących na samodzielny, rzeczywisty, niezależny od woli innej osoby stan władztwa. Ważne jest jednak to, że aby mówić o posiadaniu samoistnym, wnioskujący o zasiedzenie musi w sposób ciągły znajdować się w sytuacji pozwalającej na dokonywanie czynności, których mógłby dokonywać właściciel. Rzeczywistą wolę posiadacza, która decyduje o charakterze samego posiadania, ustala się na podstawie zamanifestowanych na zewnątrz przejawów władania rzeczą.

Jak zauważył tenże Sąd, przy ocenie znamion posiadania samoistnego (którego występowanie jest przesłanką konieczną do stwierdzenia zasiedzenia) należy mieć na uwadze definicję tego posiadania zawartą w art. 336 k.c. Wedle utrwalonych poglądów doktryny i orzecznictwa konieczne jest tu stwierdzenie występowania dwóch elementów: fizycznego i psychicznego. Pierwszy z tych elementów charakteryzuje się efektywnym, w sensie gospodarczym, korzystaniem z rzeczy lub co najmniej istnienia stanu faktycznego stwarzającego możność takiego korzystania. Drugi natomiast odwołuje się do pewnego przeżycia psychicznego władającego rzeczą, które jest niczym innym jak wolą władania „jak właściciel”, które jednak musi być uzewnętrznione poprzez obiektywnie dostrzegalne przejawy zachowania. W przedmiotowej sprawie, wnioskodawca będący współwłaścicielem, dążył do zasiedzenia udziałów innych współwłaścicieli w prawie własności przedmiotowej nieruchomości. Kwestia możliwości zasiedzenia przez współwłaściciela udziału w nieruchomości była przedmiotem licznych wypowiedzi Sądu Najwyższego. Orzecznictwo w tym przedmiocie jest przy tym spójne i precyzyjnie wskazuje warunki, od spełnienia których uzależnione jest orzeczenie zasiedzenia udziału należącego do innego współwłaściciela. Co należy podkreślić, dokonana przez Sąd Najwyższy wykładnia przepisów ma charakter generalny. Sąd Najwyższy przyjął, że jeżeli władanie nieruchomością wynika ze stosunku współwłasności, wówczas warunkiem zasiedzenia udziału innego współwłaściciela jest zmiana (rozszerzenie) zakresu posiadania przez zasiadującego współwłaściciela ponad posiadanie wynikające ze współwłasności (art. 206 k.c.) oraz uzewnętrznienie tego w stosunku do otoczenia i współwłaściciela, którego udział objęty jest zasiedzeniem. Nie przesądza o tym samodzielne wykonywanie uprawnień, ponoszenie ciężarów związanych z korzystaniem z nieruchomości, a nawet pokrycie kosztów remontu lub modernizacji przedmiotu współwłasności. Niezbędne jest zamanifestowanie na zewnątrz woli odsunięcia pozostałych współwłaścicieli od współposiadania i współkorzystania. O wykroczeniu poza uprawnienia współwłaścicielskie można mówić wtedy, gdy posiadający współwłaściciel podejmuje sam decyzje o znaczących zmianach w przedmiocie współwłasności (vide postanowienie SN z 30.01.2015r., III CSK 179/14, Legalis; postanowienie SN z 15.10.2020r., II CSK 655/19, Legalis; postanowienie SN z 19.12.2019r., III CSK 101/19, Legalis). Jak stwierdził Sąd Najwyższy właśnie dostrzegalne wyrażenie zmiany zakresu posiadania jest przesłanką pozwalającą stwierdzić zasiedzenie udziału we współwłasności, inaczej niż w przypadku osoby dążącej do zasiedzenia nieruchomości, której właścicielem nie była w żadnej części, w takiej sytuacji nie stosuje się domniemania posiadania samoistnego (vide postanowienie SN z 09.12.2020r., V CSK 165/20).W innym z orzeczeń Sąd Najwyższy podkreślił z kolei, że fakt niewykonywania współposiadania przez innych współwłaścicieli nie świadczy automatycznie o samoistności posiadania współwłaściciela wykonującego władztwo, bowiem jest to uprawnienie współwłaścicieli, a nie obowiązek (vide postanowienie SN z 20.09.2012r., IV CSK 117/12, Legalis; postanowienie SN z 19.12.2019r., III CSK 101/19).

Zdaniem Sądu I instancji, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, który stanowił podstawę do dokonanych przez sąd ustaleń faktycznych, nie wykazał istnienia po stronie wnioskodawcy przesłanek do stwierdzenia na jego rzecz zasiedzenia udziałów innych współwłaścicieli w prawie własności przedmiotowej nieruchomości. Wnioskodawca w żadnej mierze nie udowodnił, że w 1989 roku przedmiotowa nieruchomość została mu darowana przez nieżyjącego już J. Ż. (1) w drodze ustnej umowy darowizny. Z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków: B. K. (1), E. D. (1), W. S., K. Z., Z. Z., K. C., M. Z., E. Z., B. K. (2), W. K., T. Ż., J. D. (1) i J. D. (2) - które to zeznania w omówionym poniżej zakresie Sąd uznał za wiarygodne, albowiem były spójne i wzajemnie się uzupełniały - wynika, że pomimo przekazania w 1989 roku gospodarstwa rolnego synowi, H. L. w dalszym ciągu pracowała na przedmiotowej nieruchomości stanowiącej siedlisko – sprzątała, gotowała, pracowała przy obejściu, prowadziła ogródek, hodowała drób. Prace na tej nieruchomości wykonywali również wnioskodawca i J., którzy zawsze sobie pomagali. Cała trójka korzystała z pieniędzy, jakie przynosiła prowadzona na nieruchomości działalność turystyczna. Świadek B. K. (1) – która od 1989 roku przyjeżdżała na przedmiotową nieruchomość pod namiot – zeznała, że cały czas myślała, że właścicielem nieruchomości jest pani H., która ciągle wydawała polecenia wnioskodawcy, a nieruchomością zajmowali się H., J. i wnioskodawca. Świadek K. Z. zeznał, że H. była gospodynią i to ona wydawała polecenia wnioskodawcy. Świadek Z. Z. (przyjeżdżający na przedmiotową nieruchomość od 1989 roku) zeznał, że wnioskodawca miał przywódczy charakter, J. był podporządkowany, ale było widoczne, że J. też jest właścicielem nieruchomości.

Jak podkreślił Sąd Rejonowy, wnioskodawca od 1989 roku przez 14 lat pracował wS. (...) w P., co wynika z zeznań wnioskodawcy, a w okresie od 29.10.2009r. do 18.04.2010r. pozbawiony był wolności, co wynika z załączonych do akt wydruku z systemu NOE-SAD. Bezspornie ustalono, że J. Ż. (1) w 2003 roku uległ wypadkowi w skutek którego doznał urazu głowy i od tego momentu nie był w stanie sam zajmować się nieruchomością, a w 2005 roku on również odbywał karę zastępczą pozbawienia wolności, co potwierdza wydruk z systemu NOE-SAD. Pod nieobecność wnioskodawcy i J., to ich matka opiekowała się nieruchomością. Tak też było, gdy wnioskodawca i J. nadużywali alkoholu, a cała trójka utrzymywała się wyłącznie z emerytury H. i z renty J.. Z zeznań ww. świadków wynika, że dopóki H. L. była zdrowa i chodziła, nieruchomość była zadbana, panował porządek w domu i obejściu. Gdy zachorowała, a wnioskodawca i J. nadużywali alkoholu, nieruchomość była zaniedbana, panował brud i nieporządek. Istotne w tej kwestii były zeznania świadków M. P. (księdza odwiedzającego H. w celu odprawienia liturgii) oraz E. D. (2) (pracownika socjalnego, który w 2009 roku co miesiąc odwiedzał potrzebującą opieki H. L.). Zeznali oni, że nieruchomość wyglądała jak melina, panował brud, w domu i na podwórku leżały butelki po alkoholu. Nie dziwi więc zdaniem Sądu, że wnioskodawca nie był postrzegany przez otoczenie za wyłącznego właściciela nieruchomości i nie zmienia tego fakt, że zamieszkiwał on na tej nieruchomości od urodzenia. Żaden z ww. świadków nie słyszał o nieformalnej umowie zawartej między wnioskodawcą, a J. Ż. (1). W prawdzie przesłuchana w sprawie świadek A. K. zeznała, że J. był jej chrzestnym i mówił jej, że zawarł z wnioskodawcą umowę i zawsze powtarzał, że nieruchomość jest wnioskodawcy. Świadek J. D. (1) zeznała, że J. mówił jej, że matka przepisała mu gospodarkę, a on przepisał działkę wnioskodawcy i on go dochowa, świadek nie wiedziała jednak, o jakiej działce mówił J.. Świadek W. S. zeznał z kolei, że J. zawsze powtarzał, że to wnioskodawca jest gospodarzem i żeby do niego zwracać się ze wszystkim. Jednak w ocenie Sądu I instancji ww. zeznania – mając na uwadze wykazany w sprawie fakt, iż od 1989 roku przedmiotową nieruchomością zajmował się zarówno wnioskodawca, jak i jego brat J. oraz matka, a także fakt darowania przez J. na rzecz wnioskodawcy prawa własności działki nr (...) oraz fakt, iż po śmierci J. uprawnienia wynikające ze współwłasności wykonywali także pozostali współwłaściciele – są niewystarczające dla uznania, że między wnioskodawcą, a J. doszło do zawarcia w 1989 roku nieformalnej umowy darowizny przedmiotowej działki (...).

Zdaniem tego Sądu wnioskodawca doskonale zdawał sobie sprawę, iż na skutek dziedziczenia ustawowego po bracie, przedmiotowa nieruchomość stanowi współwłasność jego, matki oraz braci - F. i I.. Przesłuchany w charakterze strony uczestnik postępowania F. Ż. zeznał, że wnioskodawca nigdy nie mówił, że jest wyłącznym właścicielem przedmiotowej działki, ani o tym, że dostał tą działkę od J.; o rzekomej umowie darowizny uczestnik dowiedział się po raz pierwszy w toku niniejszego postępowania o zasiedzenie. To, że wnioskodawca w ostatnich latach dba o nieruchomość i przeprowadza na niej prace remontowe, które sam finansuje, nie świadczy o objęciu w samoistne posiadanie udziałów pozostałych współwłaścicieli. Wnioskodawca nie zamanifestował na zewnątrz woli odsunięcia pozostałych współwłaścicieli od współposiadania i współkorzystania z nieruchomości. Istotnym jest, że po śmierci J. Ż. (1), uprawnienia wynikające z przysługujących udziałów w prawie własności działki nr (...) wykonywali F. i I.. Jak wynika z załączonych do akt dokumentów (k. 53, 54, 55) i zeznań uczestnika F. Ż., na wniosek S. N. wyrażali oni zgodę na doprowadzenie do działki instalacji wodno-kanalizacyjnej, brali czynny udział w postępowaniu administracyjnym prowadzonym w 2017 roku w celu ustalenia rodzaju budynków letniskowych posadowionych na nieruchomości i dokonania pomiarów ich powierzchni użytkowej. F. Ż. od 2017 roku ponosi odpowiednią do swojego udziału część podatku od nieruchomości, a I. Ż., jak wynika z zeznań tego uczestnika oraz z zeznań świadka A. K., pomaga wnioskodawcy w pracach remontowych na nieruchomości. Ponadto, F. Ż. otrzymał dwukrotnie - w 2018 i 2019 roku - przekazem pocztowym środki finansowe tytułem zapłaty od osoby, która korzystała z domku letniskowego posadowionego na przedmiotowej nieruchomości. Przesłuchany w charakterze strony F. Ż. zeznał, że osoba ta była przekonana, że turyści będą płacić oddzielnie dla każdego współwłaściciela nieruchomości. Mając powyższe na uwadze, Sąd Rejonowy uznał, że od 1989 roku do dnia śmierci J. Ż. (1) wnioskodawca nie był samoistnym posiadaczem przedmiotowej nieruchomości, a od daty śmierci J. Ż. (1) nie był samoistnym posiadaczem udziałów pozostałych współwłaścicieli w prawie własności przedmiotowej nieruchomości i dlatego na podstawie art. 172 § 1 i 2 k.c. Sąd orzekł, jak w punkcie I. sentencji postanowienia. O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.

Od powyższego postanowienia apelację wniósł wnioskodawca, zaskarżając je w zakresie punktu I. w całości i zarzucając naruszenie prawa procesowego, wyrażające się w obrazie art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dowolną ocenę zeznań uczestników i świadków oraz sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, szczegółowo przedstawione w treści zarzutów i uzasadnienia apelacji (k. 185-194).

Wnioskodawca wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia przez uwzględnienie wniosku o zasiedzenie w całości i orzeczenie, że zainteresowani ponoszą koszty postępowania odwoławczego związane ze swoim udziałem w sprawie we własnym zakresie, ewentualnie o uchylenie postanowienia w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Zażalenie na rozstrzygnięcie zawarte w punkcie II. postanowienia Sądu Rejonowego wnieśli uczestnicy P. S., E. S., F. S., F. Ż. oraz H. L., reprezentowana przez opiekuna prawnego F. Ż. zaskarżając je w całości i zarzucając naruszenie przepisów postępowania tj. art. 520 § 1 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie i tym samym orzeczenie, że strony postępowania ponoszą koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie we własnym zakresie, podczas gdy w niniejszej sprawie interesy wnioskodawcy oraz uczestników były bez wątpienia sprzeczne, wniosek o zasiedzenie został oddalony, a więc uzasadnione jest orzeczenie o kosztach postępowania zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy, a więc zgodnie z regułą określoną w art. 520 § 3 zd. 1 k.p.c.

Uczestnicy wnieśli o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez zasądzenie od wnioskodawcy na rzecz uczestników kwoty w wysokości 5.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego oraz o zasądzenie od wnioskodawcy na rzecz uczestników kosztów postępowania zażaleniowego w tym zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Na rozprawie w dniu 12 maja 2022 r. uczestnicy S. N. i I. Ż. poparli apelację, natomiast pełnomocnik uczestników H. L., F. Ż., P. S. i B. S. wniósł o oddalenie apelacji i o zasądzenie o wnioskodawcy na rzecz uczestników kosztów za postępowanie odwoławcze. Pełnomocnik wnioskodawcy wniósł o oddalenie zażalenia.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna, natomiast zażalenie części uczestników zasługiwało na uwzględnienie.

Kontrola instancyjna zaskarżonego postanowienia potwierdziła, że co do zasady jest ono prawidłowe, a podniesione w apelacji zarzuty są bezzasadne, a zatem nie mogą skutkować zmianą rozstrzygnięcia w żądanym przez wnioskodawcę kierunku. Sąd Okręgowy w całości podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji jak również przedstawioną w uzasadnieniu postanowienia ocenę prawną.

Wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś podniesione w tym zakresie w apelacji zarzuty stanowią jedynie nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu I instancji.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. Nawet jeśli istnieje możliwość wyprowadzenia odmiennych wniosków ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego (choć zdaniem Sądu II instancji w niniejszej sprawie takiej możliwości nie ma), to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów ( art. 233 § 1 k.p.c.), o ile z tego materiału Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, tak jak tego dokonał w niniejszej sprawie Sąd I instancji.

Kwestionowanie ustaleń Sądu Rejonowego przez wnioskodawcę sprowadza się w zasadzie do emocjonalnego podkreślenia przekazów dla niego wygodnych i dezawuowania okoliczności tamujących żądanie stwierdzenia zasiedzenia. Tymczasem ocena materiału dowodowego w postaci źródeł osobowych nie miała dla rozstrzygnięcia sprawy decydującego znaczenia, albowiem takowe, jako z natury rzeczy subiektywne, winny być dekodowane przez pryzmat całości okoliczności sprawy.

Przypomnieć należy, iż wnioskodawca wywodził, że w dniu 15 marca 1989 r. objął w samoistne posiadanie działkę o nr (...), która następnie uległa podziałowi na działki nr (...), którą to działkę o nr (...) wnioskodawca posiadał dalej jako samoistny posiadacz nieprzerwanie aż do 16 marca 2019 r., kiedy to nabył działkę nr (...) w drodze zasiedzenia.

W ocenie Sądu Okręgowego posiadanie spornej działki przez wnioskodawcę nie miało charakteru posiadania prowadzącego do zasiedzenia. Sam bowiem fakt zamieszkiwania na nieruchomości, czy jej współposiadania nie jest równoznaczny z posiadaniem prowadzącym do zasiedzenia.

Jak prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy, w dniu 15 marca 1989 r. H. L. przekazała swoje gospodarstwo rolne (w tym działkę o nr (...)) J. Ż. (1) w celu uzyskania emerytury rolniczej, w oparciu o przepisy ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników. Aby zatem przyjąć zgodnie z twierdzeniem wnioskodawcy, że od tego czasu biegł termin zasiedzenia, należałoby również uznać, iż pomimo tego, że faktycznym właścicielem działki był J. Ż. (1), to jednak samoistnym posiadaczem, a zatem osobą posiadającą nieruchomość jak właściciel, był wyłącznie wnioskodawca. Tymczasem w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nic na to nie wskazuje, wręcz przeciwnie, zgromadzony w sprawie materiał dowodzi, że J. Ż. (1) swoje uprawnienia właścicielskie wykonywał, w tym pozostawał w posiadaniu swojej nieruchomości. Za przyjęciem, że posiadanie wnioskodawcy nie miało charakteru posiadania samoistnego przemawia również fakt, iż dopóki H. L. pozostawała osobą sprawną i samodzielną, dbała o nieruchomość, podejmowała co do niej decyzje oraz ponosiła związane z nią koszty, ponieważ zarówno J. Ż. (1) jak i wnioskodawca mieli ograniczone możliwości w tym zakresie, z uwagi na problem alkoholowy, z którym przez lata obydwaj borykali się (por. zeznania świadka M. P. k. 134 v., E. D. (2) k. 134 v. – 135, B. K. (2) k. 135, W. K. k. 135 – 135 v., które są wiarygodne o tyle, że pochodzą od osób trzecich, niezwiązanych rodzinnie czy majątkowo ze stronami).

Po niecałych dwóch latach od przekazania gospodarstwa przez H. L., w 1991 r. J. Ż. (1) podzielił działkę nr (...) na działkę nr (...), którą darował wnioskodawcy i na objętą niniejszym postępowaniem działkę nr (...), która nadal pozostawała jego własnością. Gdyby zatem przyjąć, zgodnie ze stanowiskiem wnioskodawcy, że J. Ż. (1) nie miał woli realizowania swojego prawa własności do całej działki nr (...), a nie tylko tej części, którą przeniósł na wnioskodawcę w drodze darowizny, powstaje pytanie, dlaczego nie darował wnioskodawcy całej działki nr (...) a jedynie jej wyodrębnioną część? Na tak postawione pytanie wnioskodawca w toku postępowania zarówno przed Sądem I, jak i przed Sądem II instancji nie udzielił logicznej odpowiedzi. W szczególności jak wynika z protokołu rozprawy apelacyjnej (k. 244 v.), w toku krótkiej wypowiedzi wnioskodawca podał trzy powody darowizny jedynie części działki (...) przyznając, iż „brat miał mi tę drugą działkę też przepisać, ale tak schodziło i nie poszliśmy”.

Wobec powyższego w ocenie Sądu Okręgowego, J. Ż. (1) pozostawiając sobie część działki nr (...), tj. objętą niniejszym postępowaniem działkę nr (...) miał wolę wykonywania co do niej swoich właścicielskich uprawnień i nie zmienia tego fakt, że jak zeznawała część świadków, reprezentował wobec wnioskodawcy, który miał przywódczy charakter, postawę podporządkowaną. Co więcej, decyzja o pozostawieniu sobie przez J. Ż. (1) na własność działki o nr (...) wydaje się być w pełni uzasadniona, skoro to na tej działce znajdował się zamieszkiwany przez niego budynek. Konstatację tę potwierdzają zeznania świadka Z. Z. (notabene powołanego przez wnioskodawcę), który wskazał, iż „J. Ż. (1) był podporządkowany, było widoczne że on też jest właścicielem nieruchomości” (k. 99 v.).

Z materiału dowodowego sprawy nie wynika istnienie jakichkolwiek przeszkód dla przeniesienia przez J. Ż. (1) na rzecz wnioskodawcy działki (...). Kolejno bowiem w 1997 r. dokonał on dalszego rozporządzenia swoją własnością i sprzedał G. G. działkę nr (...), a następnie w 2000 r. darował kolejną działkę, o nr (...) I. Ż. (akty notarialne w aktach księgi wieczystej (...), k. 31-32 oraz k. 36-37 ). Nie ulega zatem wątpliwości, że J. Ż. (1) pozostawał co do przedmiotu swojej własności, tj. otrzymanego od H. L. gospodarstwa rolnego, w pełni decyzyjny i nim dysponował jak właściciel.

Faktu posiadania przez J. Ż. (1) działki o nr (...) stosownie do przysługującego mu prawa własności nie zmienia również okoliczność, że od 2003 r. jego stan zdrowia nie pozwalał na samodzielną egzystencję i że J. Ż. (1) potrzebował pomocy wnioskodawcy. Nawet jeśli J. Ż. (1) obiecywał wnioskodawcy, że daruje mu działkę nr (...) (co przecież też stanowi jedno z jego właścicielskich uprawnień), to jednak ostatecznie tego nie uczynił.

Zdaniem Sądu Okręgowego wnioskodawca nie zawładnął zatem działką nr (...) i nie posiadał jej jak właściciel ani od dnia 15 marca 1989 r., ani od dnia 18 stycznia 1991 r., tj. od daty otrzymania przez wnioskodawcę w drodze darowizny działki nr (...), bowiem działka nr (...) nadal była w posiadaniu jej faktycznego właściciela, tj. J. Ż. (1).

Gdyby nawet przyjąć korzystną dla apelującego interpretację, zgodnie z którą rozpoczął on samoistne posiadanie działki (...) z momentem otrzymania darowizny działki (...), to mając na uwadze ewidentną złą wiarę, termin zasiedzenia upływałby z końcem dnia 18 stycznia 2021 r.

Tymczasem zaznaczyć wypada, że w dniu 2 stycznia 2013 r. zmarł J. Ż. (1), a w dniu 4 lipca 2013 r. zapadło postanowienie w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku po nim przez wnioskodawcę, F. Ż., H. L. oraz I. Ż. (postanowienie z dnia 4 lipca 2013 r. w aktach księgi wieczystej (...), k. 46). Tym samym do śmierci J. Ż. (1) ewentualne zasiedzenie biegłoby przeciwko temu jednemu i wyłącznemu właścicielowi, a od jego śmierci, przeciwko jego spadkobiercom, a zatem przeciwko pozostałym współwłaścicielom nieruchomości. Jak prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy, w tamtym czasie posiadanie spornej działki odbywało się na zasadzie współwłasności. Wnioskodawca miał tego pełną świadomość, chociażby z tego względu, że zostało mu doręczone postanowienie w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku, jak również postanowienie z 2017 r. w przedmiocie wpisania współwłaścicieli do księgi wieczystej (zarządzenie z dnia 26 września 2017 r. w przedmiocie doręczenia postanowienia w aktach księgi wieczystej (...), k. 41).

W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się wprawdzie, że zasiedzenie części nieruchomości ponad przysługujący współwłaścicielowi udział jest teoretycznie możliwe, ale wówczas posiadanie zasiadywanej części wymaga od współwłaściciela dokonywania względem tych udziałów we współwłasności ponadprzeciętnych czynności, wymagających wyraźnego zaznaczenia posiadania przedmiotu współwłasności wyłącznie dla siebie. Niezbędne jest bowiem zamanifestowanie na zewnątrz woli odsunięcia pozostałych współwłaścicieli od współposiadania i współkorzystania. O wykroczeniu poza uprawnienia współwłaścicielskie można mówić wtedy, gdy posiadający współwłaściciel podejmuje sam decyzje o znaczących zmianach w przedmiocie współwłasności. Takich działań wnioskodawca nie podjął, a pozostali współwłaścicieli wykonywali przysługujące im z tytułu prawa własności uprawnienia i ponosili związane z tym ciężary.

Jak słusznie zauważył Sąd I instancji, opierając się przy tym na orzecznictwie Sądu Najwyższego, o posiadaniu nieruchomości przez jednego ze współwłaścicieli w sposób prowadzący do zasiedzenia współwłasności ponad przysługujący mu udział nie przesądza ponoszenie ciężarów związanych z korzystaniem z nieruchomości, czy pokrycie kosztów remontów lub modernizacji przedmiotu współwłasności. Na marginesie w odniesieniu do prac remontowych zainicjowanych przez wnioskodawcę, jak prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy, w pracach tych pomagał wnioskodawcy I. Ż.. Nawet niewykonywanie przez współwłaścicieli swoich uprawnień właścicielskich, nie uprawnia do twierdzenia, że biegnie przeciwko nim termin zasiedzenia, bowiem jest to ich uprawnienie a nie obowiązek, a zatem nie może to prowadzić do wyzucia ich z prawa własności.

W postanowieniu z dnia 9 września 2021 r. w sprawie IV CSKP 85/21 Sąd Najwyższy stwierdził: „Odnośnie do zasiedzenia idealnego udziału we współwłasności nieruchomości między współwłaścicielami to - co do zasady - przyjmuje się, że do takiej zmiany charakteru władztwa konieczne jest wyraźne zamanifestowanie woli władania wyłącznie dla siebie i z wolą odsunięcia od realizacji praw do rzeczy innych współwłaścicieli ponad realizację uprawnienia z art. 206 KC. Niewykonywanie prawa posiadania przez innego współwłaściciela nie uprawnia automatycznie do wniosku, że współwłaściciel posiadający przejął rzecz w samoistne posiadanie w zakresie jego uprawnień. Ciężar udowodnienia przez jednego ze współwłaścicieli, że zmienił zakres posiadania samoistnego, spoczywa na nim wraz z niekorzystnymi skutkami, jakie wiążą się z niewykazaniem w sprawie o zasiedzenie tego przymiotu.” Nie ulega natomiast wątpliwości, że w okolicznościach faktycznych tej sprawy, pozostali współwłaściciele swoje uprawnienia względem przedmiotu współwłasności wykonywali, a także ponosili obciążające ich z tytułu współwłasności należności.

Jak bowiem prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy, od momentu powstania współwłasności, przez następujące kolejno lata, współwłaściciele F. Ż. (który działał w imieniu własnym i w imieniu H. L., dla której został ustanowiony opiekunem) i I. Ż. wykonywali czynności wskazujące na to, że są i czują się współwłaścicielami spornej nieruchomości, tj. płacili podatki, przyjmowali należności za udostępnianie nieruchomości osobom trzecim, wyrażali zgodę na doprowadzenie do nieruchomości instalacji wodno-kanalizacyjnej, uczestniczyli w inspekcjach przeprowadzanych w ramach postępowania administracyjnego prowadzonego w 2017 r. w celu ustalenia rodzaju budynków posadowionych na nieruchomości i dokonania pomiarów ich powierzchni użytkowej, czy wreszcie zadysponowali swoim prawem i sprzedali przysługujące im udziały w nieruchomości.

Ostatecznie zaś wyjątkowo istotną jest okoliczność, że w dniu 23 listopada 2020 r. w odniesieniu do spornej nieruchomości został złożony wniosek o zniesienie współwłasności (k. 243), który zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego przerywa bieg zasiedzenia, oczywiście o ile takie zasiedzenie w ogóle biegło, co zdaniem Sądu Okręgowego nie miało w niniejszej sprawie miejsca. W postanowieniu z dnia 22 sierpnia 2007 r. w sprawie III CSK 41/07 Sąd Najwyższy wskazał bowiem, że „wniosek współwłaściciela o zniesienie współwłasności nieruchomości przerywa bieg zasiedzenia nieruchomości w stosunku do innego współwłaściciela, który jest posiadaczem nieruchomości (art. 175 w związku z art. 123 § 1 pkt 1 KC).” Powyższe oznacza, że jeśli biegł termin zasiedzenia udziałów we współwłasności, który to termin do dnia złożenia wniosku o zniesienie współwłasności jeszcze nie upłynął, to wraz ze złożeniem takiego wniosku następowało przerwanie biegu terminu zasiedzenia.

W tych okolicznościach prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy, że poczynając od 15 marca 1989 r. aż do śmierci J. Ż. (1) wnioskodawca nie był samoistnym posiadaczem przedmiotowej nieruchomości, a po śmierci J. Ż. (1) nie był samoistnym posiadaczem udziałów pozostałych współwłaścicieli w prawie własności przedmiotowej nieruchomości, co z kolei nie mogło skutkować niczym innym jak oddaleniem wniosku o stwierdzenie zasiedzenia. W związku z powyższym, na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. Sąd apelację oddalił jako bezzasadną, o czym orzekł w punkcie II. postanowienia.

Natomiast zasadne okazało się zażalenie uczestników H. L., F. Ż., P. S. i B. S. na zawarte w punkcie II. zaskarżonego postanowienia rozstrzygnięcie o kosztach postępowania.

W ocenie tego Sądu nie ulega wątpliwości, że niniejsza sprawa o zasiedzenie jest sprawą, w której występują uczestnicy o sprzecznych interesach, tj. wnioskodawca oraz osoby, przeciwko którym biegł termin zasiedzenia oraz ich prawni następcy. Podobnie przyjmuje się w orzecznictwie Sądu Najwyższego. W postanowieniu z dnia 20 maja 2011 r. w sprawie III CZ 27/11 Sąd Najwyższy uznano: „W sprawie o zasiedzenie, w której uczestnik żąda oddalenia wniosku, zachodzi sprzeczność interesów uczestników postępowania, uzasadniająca rozstrzygnięcie o kosztach postępowania zgodnie z art. 520 § 3 zd. 1 KPC.”

W ocenie Sądu Okręgowego w związku z tym, że wnioskodawca sprawę przegrał oraz z uwagi na fakt, że interesy uczestników H. L., F. Ż., P. S. i B. S. sprzeczne były z interesem wnioskodawcy, zachodzą podstawy do zmiany punktu II. zaskarżonego postanowienia na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 397 § 3 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. i na podstawie art. 520 § 3 zd. 1 k.p.c. w zw. z . 98 § 1 1, § 3 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 7 w zw. z § 5 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie i obciążenie wnioskodawcy kosztami postępowania na rzecz uczestników H. L., F. Ż., P. S. i B. S. w kwocie 5.400 zł, tytułem zwrotu kosztów postępowania, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 maja 2022 r. do dnia zapłaty, na którą składa się wynagrodzenie pełnomocnika uczestników w osobie adwokata w kwocie 5.400 zł. Co do pozostałej części kosztów ustalono, że uczestnicy I. Ż. i S. N. ponoszą koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie.

O kosztach postępowania zażaleniowego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 520 § 3 zd. 1 k.p.c. w zw. art. 98 § 1 1, § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 397 § 3 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 7 w zw. z § 5 pkt 1 w zw. z § 10 ust. 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, zasądzając te koszty od wnioskodawcy na rzecz uczestników postępowanie H. L., F. Ż., P. S. i B. S. w kwocie 550 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 maja 2022 r. do dnia zapłaty, na którą to kwotę składa się wynagrodzenie pełnomocnika uczestników w osobie adwokata w kwocie 450 zł oraz opłata sądowa od zażalenia w kwocie 100 zł, o czym Sąd Okręgowy orzekł w punkcie III. postanowienia.

Natomiast co do kosztów postępowania apelacyjnego, mimo że uczestnicy H. L., F. Ż., P. S. i B. S. sprawę wygrali, to jednak wnosząc o zasądzenie kosztów postępowania od wnioskodawcy na rzecz uczestników, na rozprawie w dniu 12 maja 2022 r. pełnomocnik uczestników nie złożył spisu kosztów ani nie wskazał, że wnosi o zasądzenie kosztów według norm przepisanych. Złożony przez pełnomocnika uczestników wniosek o przyznanie kosztów postępowania nie czyni zatem zadość wymaganiom art. 109 § 1 zd. 1 k.p.c. Przepis ten stanowi, iż roszczenie o zwrot kosztów wygasa, jeśli strona najpóźniej przed zamknięciem rozprawy bezpośrednio poprzedzającej wydanie orzeczenia nie złoży sądowi spisu kosztów albo nie zgłosi wniosku o przyznanie kosztów według norm przepisanych. Jednakże o kosztach należnych stronie działającej bez adwokata, radcy prawnego lub rzecznika patentowego sąd orzeka z urzędu. Z treści powyższego przepisu wynika, iż obligatoryjnym warunkiem do uzyskania zwrotu kosztów postępowania w przypadku korzystania z pomocy profesjonalnego pełnomocnika jest złożenie sądowi spisu kosztów lub zgłoszenie wniosku o przyznanie kosztów według norm przepisanych.

Zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym w piśmiennictwie art. 109 § 1 k.p.c. powinien być rozumiany w ten sposób, że jeśli strona niereprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika zgłosiła w ogóle żądanie zwrotu kosztów postępowania, ale nie złożyła spisu kosztów ani nie wskazała, że chodzi o koszty należne według norm przepisanych, to sąd powinien uwzględnić wszelkie koszty poniesione przez tę stronę w toku postępowania. Jeśli tak samo sformułuje wniosek strona reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, to nie zostanie on uwzględniony, tak jakby w ogóle nie został złożony. Brak żądania strony uniemożliwia rozstrzyganie o kosztach postępowania według reguł określonych w art. 109 k.p.c. (M. Manowska (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I wyd. III, WK 2015).

SSO Jacek Barczewski