Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 86/22

UZASADNIENIE

Sąd odwoławczy odstąpił od sporządzenia uzasadnienia wyroku w postaci formularza UK 2.

Sąd uznał, że z uwagi na fakt, iż wniesiono kilka apelacji, w których przedstawiono szereg zarzutów, z których część zakresowo się przenika, a także z uwagi na brak korelacji pomiędzy poszczególnymi zarzutami apelacyjnymi, a wnioskami (formularz wymaga, aby każdy zarzut został powiązany z konkretnym wnioskiem odwoławczym), sporządzenie uzasadnienia w postaci ww. formularza, mogłoby spowodować, iż niniejsze uzasadnienie byłoby mało przejrzyste, a przez to mniej czytelne, dla stron.

M. P. został oskarżony o to, że w okresie od dnia 29 maja 2014 roku do dnia 15 września 2014roku w miejscowości M., gm. Ż., woj. (...), pełniąc na podstawie umowy nr (...) z dnia 11 kwietnia 2014 roku zawartej pomiędzy (...) i (...) w Ł. - zwanym zamawiającym, a (...) Sp. z o.o. - zwanym wykonawcą, której przedmiotem było wykonanie roboty pod nazwą ,,Utrzymanie i konserwacja urządzeń melioracji wodnych podstawowych oraz utrzymanie i obsługa zbiornika wodnego M.” obowiązki kierownika budowy i robót nie dopełnił swoich obowiązków w zakresie właściwego nadzoru nad wykonywanymi pracami, a tym samym nie wypełnił warunków wynikających z w/w umowy w postaci utrzymania pełnej sprawności jazu na zbiorniku, dopuszczenia do wykonywania prac na zbiorniku przez podwykonawców nie zatrudniających odpowiedniej kadry pracowniczej pod względem liczebności pracowników oraz ich doświadczenia i kwalifikacji przez co nieumyślnie, pośrednio doprowadził do nadmiernego upływu wody ze zbiornika, a tym samym do obniżenia poziomu lustra wody poniżej stanu minimalnego, to jest rzędnej 192,5 m n.p.m. w wyniku czego doszło do zniszczenia w świecie zwierzęcym w znacznych rozmiarach w postaci śnięcia ryb różnych gatunków, w ilości nie mniejszej niż 2054 kg oraz do powstania strat w łącznej kwocie 95 705, 46 zł na szkodę (...) w P.,

- tj. o czyn z art. 181 § 1 k.k. w zw. z art. 181 § 4 k.k.

S. J. został oskarżony o to, że w okresie czasu od dnia 29 maja 2014 roku do dnia 15 września 2014 roku w miejscowości M., gm. Ż., woj. (...), pełniąc funkcję Dyrektora Wojewódzkiego Zakładu (...) w Ł., i będąc z tego tytułu odpowiedzialnym za realizację inwestycji pod nazwą ,,Utrzymanie i konserwacja urządzeń melioracji wodnych podstawowych oraz utrzymanie i obsługa zbiornika wodnego M.”, nie dopełnił wynikających z pełnionej funkcji obowiązków i wbrew wymogom rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 17 sierpnia 2006 r. w sprawie zakresu instrukcji gospodarowania wodą, nie utworzył instrukcji pozwalającej na szczególny nadzór nad poziomem piętrzenia wody w okresie remontu, nie zapewnił właściwego, całodobowego dozoru nad zbiornikiem poprzez dopuszczenie do wykonywania dozoru przez firmę nie spełniającą wymogów wskazanych w specyfikacji technicznej zamówienia publicznego na utrzymanie i obsługę zbiornika M., powierzył funkcję Inspektora nadzoru inwestorskiego (koordynatora) (...) w Ł. TI w B. P. G. (1), który nie posiadał wymaganych przepisami prawa budowlanego uprawnień niezbędnych do pełnienia samodzielnej funkcji w budownictwie, na skutek czego doszło do prawie całkowitego opróżnienia zbiornika M. z wody w dniach 13, 14 i 15 września 2014 roku czym spowodował zniszczenia w świecie zwierzęcym w znacznych rozmiarach w postaci śnięcia ryb różnych gatunków w ilości nie mniejszej niż 2054 kg oraz do powstania strat w łącznej kwocie 95 705,46 zł. na szkodę (...) w P.

- tj. o czyn z art. 231 § 1 k.k. w zb. z art. 181 § 1 i 4 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

P. G. (1) został oskarżony o to, że: w okresie czasu od dnia 29 maja 2014 roku do dnia 15 września 2014 roku w miejscowości M., gm. Ż., woj. (...), pełniąc funkcję Inspektora nadzoru inwestorskiego (koordynatora) z ramienia (...) w Ł. (mimo braku wymaganych do pełnienia tej funkcji uprawnień wynikających z prawa budowlanego) i z tego tytułu pełniąc nadzór nad realizacją inwestycji pod nazwą ,,Utrzymanie i konserwacja urządzeń melioracji wodnych podstawowych oraz utrzymanie i obsługa zbiornika wodnego M.”, nie zapewnił właściwego, nadzoru nad wykonującą to zadanie firmą (...) w zakresie sprawowania właściwego całodobowego dozoru nad zbiornikiem i regulacji poziomu wody w czasie remontu, na skutek czego doszło do prawie całkowitego opróżnienia zbiornika M. z wody w dniach 13, 14 i 15 września 2014 roku, czym spowodował zniszczenia w świecie zwierzęcym w znacznych rozmiarach w postaci śniecią ryb różnych gatunków w ilości nie mniejszej niż 2054 kg oraz do powstania strat w łącznej kwocie 95 705,46 zł. na szkodę (...) w P.;

- tj. o czyn z art. 181 § 1 i 4 k.k.

Sąd Rejonowy w Opocznie wyrokiem z dnia 17 sierpnia 2021 roku w sprawie II K 1/17:

- w stosunku do M. P. przyjął w opisie czynu, iż w/w nie dopełnił obowiązków z zakresu właściwego nadzoru nad pracami wykonywanymi w związku z wykonywaniem robót „Utrzymanie i konserwacja urządzeń melioracji wodnych podstawowych, oraz utrzymywania i obsługa zbiornika (...), a także nie przeszkolił pracowników na stanowisku pracy;

- w stosunku do S. J. przyjął w opisie czynu, iż nie zapewnił właściwego nadzoru nad realizacją inwestycji o nazwie utrzymanie i konserwacja urządzeń melioracji wodnych podstawowych oraz utrzymanie i obsługa zbiornika wodnego (...), a także błędnie powierzył funkcję nadzoru inwestorskiego (koordynatora) (...) w Ł. P. G. (1), który nie posiadał wymaganych prawem budowalnym uprawnień do pełnienia samodzielne funkcji w budownictwie;

- w stosunku do oskarżonego P. G. (1) przyjął w opisie czynu, że nie sprawował nadzoru, a także nie wypełniał przyjętych obowiązków koordynatora robót konserwacyjnych i utrzymaniowych;

- przyjął, iż czyn przypisany oskarżonym M. P., P. G. (1) wyczerpuje dyspozycję art. 181 § 1 i 4 k.k., a w stosunku do oskarżonego S. J. wyczerpuje dyspozycję art. 231 §1 k.k. w zw. z art. 181 § 1 i § 4 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i z mocy art. 66 §1 k.k. oraz art. 67 § 1 k.k. postępowanie karne przeciwko oskarżonym M. P., P. G. (1) i S. J. warunkowo umorzył na okres próby wynoszący 1 rok.

Na podstawie art. 67 § 3 k.k. orzekł od oskarżonych M. P., P. G. (1) i S. J. na rzecz (...) O. w P. nawiązkę w kwocie po 2.000 złotych.

Zasądził od oskarżonych M. P., P. G. (1) i S. J. na rzecz (...) O. w P. kwoty po 480 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego.

Zasądził od oskarżonych M. P., P. G. (1) i S. J. po 100 złotych tytułem opłaty i po 2.500 złotych tytułem kosztów sądowych, w pozostałym zakresie kosztami obciążył Skarb Państwa.

Powyższy wyrok został zaskarżony apelacją obrońcy oskarżonych S. J. i P. G. (1) . Apelacja skarżąc wyrok w całości, na korzyść ww. oskarżonych, wywiedziona została z podstawy art. 438 pkt. 2 i 3 k.p.k. i zarzuciła mu:

- naruszenie przepisów prawa procesowego tj. art. 4, art. 7 k.p.k. i art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, wyrażającej się w sprzecznej z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, wybiórczej, bezkrytycznej i jednoznacznie ukierunkowanej na poniesienie odpowiedzialności karnej przez oskarżonych, analizy materiału dowodowego i w konsekwencji przyjęcie, że oskarżeni są winni popełnienia zarzucanych czynów w zmodyfikowanej w komparycji wyroku treści i rażąco błędnym przyjęciu tezy, że w sprawie zaistniał związek przyczynowy pomiędzy działaniem oskarżonych, a skutkiem w postaci opróżnienia zbiornika, podczas gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego wskazuje, iż takiego związku brak, a także naruszenie art. 413 k.p.k. polegające na zaniechaniu prawidłowego określenia w sentencji wyroku czynu przypisanego oskarżonym, co skutkuje nieusuwalną sprzecznością między sentencją rozstrzygnięcia, a jego pisemnym uzasadnieniem oraz uchylenie się od przedstawienia jakichkolwiek rozważań nt. na czym polegał brak nadzoru P. G. nad inwestycją, a także na czym polegał związek przyczynowy pomiędzy działaniem dyrektora J., a wystąpieniem szkody,

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na treść tego orzeczenia, polegający na niewłaściwej ocenie stanu faktycznego, skutkującą błędnym ustaleniem, że oskarżeni dopuścili się popełnienia czynów przypisanych im w zaskarżonym wyroku, w tym w szczególności poprzez błędne i bezzasadne uznanie - pomimo braku ku temu dowodów, że oskarżony J. nie dopełnił obowiązków w zakresie nadzoru nad realizacją inwestycji na zbiorniku (...), bo nie spowodował zaangażowania w proces nadzoru osoby właściwej, czyli swojego zastępcy, a także błędnie powierzył funkcję nadzoru inwestycyjnego P. G. (1), a oskarżony G. nie sprawował nadzoru i nie wypełniał obowiązków koordynatora robót.

W konkluzji skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonych, ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Apelację wniósł także pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego (...) O. w P.. Apelacja została wniesiona na niekorzyść wszystkich trzech oskarżonych i powołując się na podstawę art. 438 pkt la, 2, 3 i 4 k.p.k. zarzuciła mu:

- obrazę prawa materialnego art. 66 § 1 k.k. przez jego zastosowanie na podstawie tego, że czyn jakiego dopuścili się oskarżeni miał charakter epizodyczny, gdzie nie jest to przesłanka do umorzenia postępowania wobec oskarżonych, a stopień społecznej szkodliwości czynu nie jest nieznaczny z uwagi na stopień zniszczenia, jaki miał miejsce podczas zdarzenia;

- obrazę prawa procesowego art. 7 k.p.k. przez dokonanie błędnej oceny materiału dowodowego w postaci dokumentacji o stratach przekazanych przez (...), opinii biegłego i uznanie, że stopień społecznej szkodliwości czynu nie był znaczny, gdzie w dokumentach tych wskazano, że ilość śniętych ryb wynosi ponad 2 tony, a wartość szkody to prawie 100 tys. zł;

- błąd w ustaleniach faktycznych będący wynikiem błędu w ocenie materiału dowodowego polegający na uznaniu, że społeczna szkodliwość czynu popełnionego przez oskarżonych nie jest znaczna, gdzie uległo zniszczeniu- zgodnie z wyliczeniami (...): 2 763 kg ryb, w tym 584 sandacza i 2 179 ryb karpiowatych - w tym 2000 kg leszcza, co stanowi o zniszczeniu w świecie zwierzęcym w znacznych rozmiarach;

- rażącą niewspółmierność orzeczonej nawiązki od oskarżonych na rzecz oskarżyciela posiłkowego - pokrzywdzonego w wysokości po 2.000 zł od każdego z nich, gdzie w oparciu o wysokość szkody, dyrektywy art. 53 k.k. i nast. jest ona rażąco niska.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku, poprzez:

- skazanie oskarżonych na kary po 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata;

- orzeczenie obowiązku naprawienia solidarnie przez oskarżonych wyrządzonej szkody w całości, zgodnie ze złożonym wnioskiem;

- ewentualnie orzeczenie od oskarżonych nawiązek po 10.000 zł na rzecz pokrzywdzonego - oskarżyciela posiłkowego.

SĄD OKRĘGOWY ZWAŻYŁ CO NASTĘPUJE:

Apelacje okazały się zasadne w takim stopniu, że na skutek ich wniesienia, należało zmienić zaskarżony wyrok.

Rozważania należy rozpocząć od dalej idącej apelacji obrońcy oskarżonych S. J. i P. G. (1).

W pierwszej kolejności trzeba dokonać oceny, czy Sąd Rejonowy słusznie uznał, że oskarżeni wyczerpali swoim zachowaniem dyspozycję zarzucanych im przestępstw i czy można przypisać im w tym zakresie winę.

W przedmiotowej sprawie niekwestionowanym jest, że w dniach 14 - 15 września 2014 roku w zbiorniku (...) doszło zbyt dużego upływu wody, której poziom spadł poniżej stanu minimalnego (192,5 m. n.p.m.), na skutek czego doszło do zniszczenia w świecie zwierzęcym w znacznych rozmiarach w postaci śnięcia ryb różnych gatunków, na szkodę (...) O. w P.. Zebrany w sprawie materiał dowodowy daje podstawy, aby wskazać, jakie były dwie główne przyczyny takiego stanu rzeczy.

Po pierwsze, niedopuszczalnym było, aby klucz do upustów dennych i prawo do posługiwania się nim, znalazły się w rękach pracowników firmy (...), która przeprowadzała prace remontowe. Tym sposobem, decyzja o zmniejszeniu ilości wody w zbiorniku została pozostawiona osobom, które nie posiadały fachowej wiedzy hydrologicznej i były zainteresowane sprawnym i niezakłóconym prowadzeniem prac budowlanych, a nie dobrostanem znajdujących się w zalewie ryb. Spowodowało to w rezultacie, że nieustalona osoba (osoby) doprowadziła do otwarcia obu upustów dennych, i to w tak niefortunnym czasie, że do spadku lustra wody poniżej stanu minimalnego doszło w weekend, kiedy na terenie zbiornika praktycznie nie było (poza jednym dozorującym) żadnych osób, które miały dostateczną wiedzę i sposobność przeciwdziałania zbyt dużemu upływowi wody.

Po drugie, zaniechania dopuścili się dozorujący poziom wody w zbiorniku w dniu 14 i 15 września 2014 roku, Z. R., a także schodzący z wcześniejszej zmiany – D. R., gdy już wówczas poziom wody niebezpiecznie obniżył się. Brak należytej reakcji ze strony tych osób, którzy nie ocenili właściwie konsekwencji wynikających z niebezpieczeństwa spadku lustra wody poniżej minimalnego stanu, świadczy przede wszystkim o ich niedostatecznym przeszkoleniu, a co za tym idzie – niewiedzy, co powinni robić w takich sytuacjach.

Zadaniem, przed jakim stanął w przedmiotowej sprawie sąd, było dokonanie oceny, czy osoby, którym postawiono w tejże sprawie prokuratorskie zarzuty dopuścili się zaniedbań oraz czy zaniechania te pozostawały w związku przyczynowym z powstałymi zniszczeniami w świecie zwierzęcym zbiornika wodnego M..

Oczywiście, Sąd Okręgowy zdaje sobie sprawę, że gospodarzem oskarżenia jest prokurator i to od jego woli zależy komu postawić w danej sprawie zarzuty. Sąd Okręgowy nie ma także w zwyczaju dokonywać oceny odpowiedzialności osób, które nie występują w sprawie jako oskarżeni. Jednakże w zaistniałym układzie procesowym, z uwagi na potrzebę dokonania prawidłowej oceny odpowiedzialności i stopnia zawinienia osób postawionych w niniejszej sprawie w stan oskarżenia, nie da się uniknąć odniesienia do zachowań i zaniedbań innych osób.

Jak już wyżej nadmieniono, bezpośrednio odpowiedzialnymi za to, że w dniach 14 - 15 września 2014 roku w zbiorniku (...) doszło do ekstremalnego upływu wody, której poziom spadł poniżej stanu minimalnego, są nieustaleni pracownicy firmy (...) (być może był to ktoś z pracowników podwykonawcy tej firmy), którzy otwarli drugi upust denny w dniu 11 lub 12 września 2014 roku (całkiem możliwym, że bez świadomości możliwych konsekwencji takiego działania) oraz pracownicy firmy dozorującej (...), wspomniani już Z. R. i D. R..

Zgodzić należy się z twierdzeniami obrony, że bardzo istotnym było tu również zachowanie C. P.. W czasie zdarzenia sprawował on bowiem funkcję Kierownika Terenowego Inspektoratu w B., który w imieniu Wojewódzkiego Zakładu (...) w Ł. pełnił nadzór nad prowadzoną gospodarką wodną oraz eksploatacją i utrzymaniem zbiornika M.. Z zakresu jego obowiązków wynika, iż nadzór, jaki miał on pełnić, był bardzo szeroki, a w jego skład wchodziło między innymi monitorowanie stanów wód i urządzeń wodnych (k. 434). Z zeznań przesłuchanych świadków wynika, iż C. P. praktycznie codziennie, także z racji bliskości siedziby Inspektoratu Terenowego w B. do zbiornika M., bywał na obiekcie, a określenie zawarte w opinii biegłego J. S., że był on osobą ,,niepodzielnie sprawującą władzę na zbiorniku”, nie jest zbytnio przesadzone. Z zeznań świadków Z. R., D. R., B. Z., K. B. wynika, iż klucz do regulacji upustów dennych był w posiadaniu pracowników firmy (...) i pracownicy ci dokonywali w rzeczywistości tego rodzaju regulacji. Także i zeznania samego C. P. wskazują, iż doskonale wiedział on o tym, że pracownicy (...) są w posiadaniu klucza do upustu dennego, a wręcz przyznał, że to na jego polecenie pracownicy obsługi mieli przekazywać klucz do upustów dennych pracownikom firmy (...) (protokół konfrontacji – k. 636).

Ponadto C. P. nie tylko ,,polecił” prokurentowi spółki (...) pracowników mających całodobowo dozorować stan wód zbiornika, czyli Z. R., D. R. i B. Z., ale zostali oni także pouczeni przez J. B., że ,,mają słuchać poleceń pana P.” (zeznania D. R. - k. 908v). Jakby tego było mało, C. P., udając się na urlop wypoczynkowy, nie przekazał swojemu zastępcy F. G. lub innemu pracownikowi, swoich obowiązków, a także nie przekazał informacji pracownikom dozorującym, zatrudnionym przez firmę (...), do kogo mają się bezpośrednio zwrócić w sytuacji, gdyby na zbiorniku M. działo się coś niepokojącego. Wreszcie, to C. P., polecił czekać do rana Z. R. po jego – i tak zdecydowanie spóźnionym – telefonie w środku nocy z 14 na 15 września 2014 roku, informującym o znacznym obniżeniu się poziomu wody na zbiorniku M..

Powyższe rozważania nie mogą oczywiście automatycznie oznaczać, że oskarżeni powinni być zwolnieni od jakiejkolwiek odpowiedzialności. Jeżeli bowiem chodzi o oskarżonych M. P. i P. G. (1) przewód sądowy wykazał, iż w ich zachowaniach (głównie zaniechaniach) można jednak dopatrzeć się zawinionego niedopełniania spoczywających na nich obowiązków, które pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z powstałą degradacją środowiska rybnego na zbiorniku M..

Oskarżony M. P. , zgodnie z umową z dnia 11 kwietnia 2014 roku nr (...), dotyczącą utrzymania i konserwacji urządzeń melioracji wodnych podstawowych oraz utrzymania i obsługi zbiornika wodnego M., pełnił obowiązki kierownika budowy i robót z ramienia wykonawcy spółki (...). Powyższa umowa wraz ze specyfikacją istotnych warunków zamówienia nakładała na wykonawcę robót utrzymaniowych, czyli spółkę (...) m.in. całodobowy dozór zbiornika, kontrolę działania upustów dennych oraz regulowanie stanu przepływów wody ( k. 133, 134v, 150). Oskarżony M. P., jako kierownik robót i przedstawiciel wykonawcy był więc odpowiedzialny za realizowanie powyższych zadań. Oczywiście to nie w jego gestii (a jego przełożonych – M. S., J. K.) było zawarcie umowy z podwykonawcą – spółką (...). Oskarżony mógł nawet nie wiedzieć o tym, że zamawiający - Wojewódzki Zakład (...) w Ł. nie został w ogóle powiadomiony o zawarciu umowy z podwykonawcą. Jednakże skoro oskarżony – jak twierdzi – często bywał na terenie zbiornika M., to jako kierownik robót i przedstawiciel (...), nie mógł nie wiedzieć, że całodobowy nadzór sprawują tam pracownicy zewnętrznej firmy i jest ich tylko trzech (a nie jak wskazano w umowie - czterech). Pomimo to, w żaden udokumentowany sposób nie zareagował na tę nieprawidłowość. Z akt spawy nie wynika także, aby oskarżony przeprowadził jakiekolwiek szkolenie z pracownikami dozorującymi, ani nawet, aby zainteresował się, czy takie szkolenie zostało przeprowadzone. Miał też świadomość, że klucze do upustów dennych zostały przekazane pracownikom firmy (...). Jako odpowiedzialny za kontrolę działania upustów dennych oraz regulowanie przepływów wody (a taki był przecież wymóg umowy nr (...)), nie powinien wyrazić zgody, aby narzędzie to pozostawało w rękach osób do tego niepowołanych i nie mających wiedzy z zakresu hydrologii.

Wbrew twierdzeniom zawartym w apelacji, ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, dotyczące roli oskarżonego P. G. (1) w rozpatrywanych tu wydarzeniach są prawidłowe, gdyż stanowią wynik nie budzącej zastrzeżeń – i zgodnej z treścią art. 7 k.p.k. – oceny zebranych w sprawie dowodów. Apelacja nie wykazała w skuteczny sposób, aby rozumowanie Sądu meriti, przy ocenie zgromadzonych w sprawie dowodów było wadliwe, bądź nielogiczne.

Faktem jest, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku, także i w zakresie dotyczącym oskarżonego P. G. (1), zostało nieco spłycone, to jednak tok rozumowania Sądu meriti, w zestawieniu z jednoznacznym w swej wymowie materiałem dowodowym, nie pozostawia wątpliwości, iż także i ten oskarżony zaniechał należytego wykonania swoich obowiązków. Zwrócić tu także trzeba na zapis w umowie z dnia 11 kwietnia 2014 roku nr (...) dotyczącej utrzymania i konserwacji urządzeń melioracji wodnych podstawowych oraz utrzymania i obsługi zbiornika wodnego M., w której P. G. (1) został wyznaczony koordynatorem z ramienia Wojewódzkiego Zakładu (...) w Ł.. Wprawdzie nie zdołał się utrzymać zawarty w akcie oskarżenia zarzut, jakoby oskarżony P. G. (1) pełnił swoją funkcję pomimo nieposiadania uprawnień, wynikających z prawa budowlanego (Sąd meriti nie przypisał mu tego w wyroku), nie oznacza to jednak bynajmniej, że oskarżony wykonywał funkcję koordynatora, bez jakichkolwiek zastrzeżeń. Jako przedstawiciel zamawiającego – administratora zbiornika M., oskarżony miał przecież czuwać nad należytym wykonaniem umowy (...) przez wykonawcę, czyli spółkę (...). Przypomnieć trzeba, iż wykonawca ten odpowiadał m.in. za całodobowy dozór zbiornika, kontrolę działania upustów dennych oraz regulowanie stanu przepływów wody. Oskarżony P. G. (1), pełniąc funkcję koordynatora, a także będąc pracownikiem Terenowego Inspektoratu w B., gdzie jego biuro mieściło się w pobliżu zbiornika M., miał możliwość, a przede wszystkim obowiązek kontrolowania działań wykonawcy, odpowiedzialnego za utrzymanie i obsługę zbiornika wodnego. Nie można w takiej sytuacji przyjąć, iż nie posiadał on wiedzy, że jest tylko trzech pracowników dozorujących stan wody na zalewie, chociaż powinno być ich czterech i wcale nie są to pracownicy (...), tylko firmy podwykonawczej. Jak wynika z zeznań przesłuchanych świadków Z. R., D. R., C. P., K. B. i B. Z., wiedzą powszechną było, że pracownicy firmy (...) posiadali klucz do upustów dennych i dokonywali ich regulacji. Choćby z racji pełnionej funkcji oraz częstej bytności na terenie zbiornika, musiał o tym wiedzieć także i oskarżony P. G. (1). Taka sytuacja, jak już wspominano, była niezgodna z zapisami umowy nr (...), w której to było ustalone, iż tylko firma (...) jest odpowiedzialna za regulowanie stanu przepływów wody. Skoro umowa była wykonywana w niewłaściwy sposób, jej koordynator z ramienia zamawiającego – oskarżony P. G. (1) powinien zatem interweniować, co wynikało w szczególności z zakresu jego obowiązków (k. 672). Z ww. dokumentu wynika, iż oskarżony winien m.in. bezwzględnie i niezwłocznie informować na piśmie Kierownika Terenowego Inspektoratu oraz właściwego Kierownika D. Wojewódzkiego Zakładu (...) w Ł. o stwierdzonych nieprawidłowościach w trakcie realizacji robót, wykonywania robót niezgodnie z opisem przedmiotu zamówienia i umową. Oskarżony tymczasem obowiązku tego nie dopełnił. Oczywiście, informowanie kierownika C. P., było w pewnym sensie bezprzedmiotowe, skoro świadek ten doskonale wiedział, jaka jest sytuacja na zbiorniku M.. Jednakże pisemne poinformowanie Kierownika D. (...) Wodno – Melioracyjnych lub Kierownika D. Spraw Właścicielskich Wód i (...) Melioracyjnych o istniejących nieprawidłowościach w realizacji umowy, pozwoliłoby na właściwą reakcję ze strony administratora zbiornika M. - Wojewódzkiego Zakładu (...) w Ł..

Jak więc z powyższego wynika, zarówno oskarżony M. P., jak i oskarżony P. G. (1) mieli nie tylko możliwość, ale także – z racji pełnionych funkcji – obowiązek zareagować w sposób właściwy, wobec zachodzących nieprawidłowości w trakcie wykonywania prac remontowych na zbiorniku M., przerywając tym samym łańcuch przyczynowo – skutkowy, który doprowadził w efekcie do nadmiernego upływu wody ze zbiornika i powstania szkód, o których mowa w akcie oskarżenia.

Natomiast inaczej należało ocenić zachowanie oskarżonego S. J. . Jeżeli chodzi o zarzucane oskarżonemu wyczerpanie ustawowych znamion art. 231 § 1 k.k., to przede wszystkim stwierdzenie niedopełnienia obowiązku musi być poprzedzone ustaleniem konkretnej treści takiego obowiązku, treści powinności, która spoczywała na funkcjonariuszu publicznym w czasie zarzucanego czynu (Kodeks karny. Komentarz pod red. A. Zolla, Część szczególna, t. II, 1999, s. 778). Tymczasem Sąd meriti w zaskarżonym wyroku przyjął jedynie ogólnikowe stwierdzenie, że oskarżony nie zapewnił właściwego nadzoru nad realizacją inwestycji o nazwie ,,utrzymanie i konserwacja urządzeń melioracji wodnych podstawowych oraz utrzymanie i obsługa zbiornika wodnego M.”. Jako konkretne naruszenie, Sąd Rejonowy wskazał jedynie błędne powierzenie funkcji nadzoru inwestorskiego (koordynatora) (...) w Ł. P. G. (1), który nie posiadał wymaganych prawem budowalnym uprawnień do pełnienia samodzielne funkcji w budownictwie. Tyle tylko, że pełnienie powierzonej funkcji koordynatora przez P. G. (1) nie wymagało posiadania przez niego wymaganych prawem budowalnym uprawnień do pełnienia samodzielnych funkcji w budownictwie. Jednoznacznie wynika to nie tylko z charakteru i zakresu pełnionej funkcji koordynatora prac, ale także z opinii obu biegłych: E. S. i J. S.. Zresztą Sąd I instancji wykazał się tu niezrozumiałą niekonsekwencją. Skoro bowiem uznał, że oskarżony P. G. (1) do pełnienia funkcji koordynatora musiał posiadać uprawnienia budowlane, których nie miał, to dlaczego uchybienie w tym względzie przypisał tylko oskarżonemu S. J., a już nie oskarżonemu P. G. (1)?

Wracając do ogólnikowego stwierdzenia Sądu Rejonowego, że oskarżony S. J. nie zapewnił właściwego nadzoru nad realizacją inwestycji, Sąd ten nie wskazał wykonania którego konkretnego przepisu lub obowiązku, wskazanego w jego zakresie obowiązków, oskarżony nie dochował. Sąd meriti powołuje się tu na opinię biegłego J. S.. Tyle tylko, że biegły ten przyznał na rozprawie głównej, że formułując opinię pisemną w zakresie sprawowanego nadzoru, miał na uwadze funkcję Zastępcy Dyrektora Wojewódzkiego Zakładu (...) w Ł.. Tymczasem w okresie objętym zarzutem, a także w czasie podpisywania umowy z firmami (...), oskarżony S. J. pełnił funkcję Dyrektora Wojewódzkiego Zakładu (...) w Ł.. Jeśli zatem nawet podzielić pogląd biegłego o niewykonaniu w sposób należyty obowiązków nadzorczych przez osobę z kierownictwa Wojewódzkiego Zakładu (...) w Ł., to należałoby pociągnąć do odpowiedzialności ówczesnego Zastępcę Dyrektora tejże jednostki. Argument Sądu I instancji (powołany zresztą nie w opisie czynu, ale dopiero w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku), że oskarżony S. J. winien w takim razie ,,spowodować zaangażowanie” Zastępcy Dyrektora, aby ten właściwe realizował powierzone mu zadania wynikające z jego zakresu obowiązków, jest wręcz kuriozalny. Trzeba tylko zauważyć, że ani oskarżyciel, ani Sąd Rejonowy nie zdołali wykazać, aby oskarżony zwolnił Zastępcę Dyrektora Wojewódzkiego Zakładu (...) w Ł. ze spoczywających na nim obowiązków, związanych z nadzorem nad realizacją umowy i powierzył je komuś innemu np. sobie.

Nie można zgodzić się ze stanowiskiem Sądu Rejonowego o przypisaniu odpowiedzialności karnej oskarżonemu S. J., poprzez odwoływanie się do poglądu biegłego z zakresu budownictwa wodnego, który dopatrzył się związku przyczynowego pomiędzy działaniami wszystkich trzech oskarżonych, a zaistniałym skutkiem. Ocena zachodzącego związku przyczynowego w ogóle nie leży w gestii biegłych, lecz sądu. Potrzeba powołania biegłego w procesie karnym aktualizuje się wówczas, kiedy stwierdzenie okoliczności mającej istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy wymaga wiadomości specjalnych (np. wyjaśnienie procesu technologicznego, dokonanie skomplikowanych wyliczeń czy też objaśnienie pojęć technicznych) , do których natomiast nie należą kwestie dotyczące samej możliwości przypisania odpowiedzialności karnej. Jako niefortunne uznać należy zatem kierowanie do biegłych pytań o zachodzący związek przyczynowy, jak również udzielanie przez biegłych odpowiedzi na tak niewłaściwie sformułowane zapytanie. Nie zmienia to jednak istoty rzeczy, że to sąd jest wyłącznie kompetentny dla rozstrzygnięcia zagadnienia czysto prawnego, czy określone zachowanie oskarżonego (działanie, bądź zaniechanie) pozostaje w zaistniałych okolicznościach sprawy w związku przyczynowym z określonym skutkiem, czy też nie.

Działanie i wykonywanie swoich obowiązków służbowych przez oskarżonego S. J. w żaden sposób nie pozostaje w adekwatnym związku przyczynowo - skutkowym z zaistniałym skutkiem w postaci obniżenia poziomu piętrzenia wody na zbiorniku M. poniżej stanu minimalnego. Faktem jest, że oskarżony działając jako Dyrektor Wojewódzkiego Zakładu (...) w Ł. podpisał umowę z firmą (...). Można by zatem powiedzieć, że gdyby oskarżony takiej umowy nie zawierał, to nie doszłoby w rezultacie do zaistnienia zdarzeń, o których mowa w tezie aktu oskarżenia. Jednakże zgodnie z teorią adekwatnego związku przyczynowego, aby uznać dane zachowanie za przyczynę, to skutek stanowiący znamię ustawowe danego typu przestępstwa musi być typowym, normalnym, przeciętnym następstwem określonego zachowania. Sąd ustala, czy zgodnie z wiedzą i doświadczeniem życiowym skutek A jest typowym, normalnym następstwem zachowania B (tzw. test warunku właściwego), odwołując się przy tym do normatywnego wzorca osobowego przeciętnego rozważnego obywatela, ewentualnie wzbogacając go o szczególną wiedzę sprawcy z chwili czynu (tzw. besser wisser). Tymczasem niedopuszczalne obniżenie poziomu piętrzenia wody na zbiorniku M. poniżej stanu minimalnego, nie było normalnym następstwem podpisania przez oskarżonego S. J. umowy, w której kontrahent – spółka (...) zajmująca się profesjonalnie tego rodzaju usługami, zobowiązała się do całodobowego dozoru zbiornika i regulowania przepływów wody. Ponadto oskarżony wyznaczył z ramienia zamawiającego koordynatora prac (oskarżonego P. G. (1)), a działania nadzorcze miał także sprawować Kierownik Inspektoratu Terenowego w B.C. P.. Obaj pracownicy podlegli Wojewódzkiemu Zakładowi (...) w Ł. pełnili swoje obowiązki ,,na miejscu”, gdyż siedziba biura znajduje się w niewielkiej odległości od zbiornika M.. Oskarżony S. J. mógł więc zakładać, że wykonanie umowy będzie nadzorowane w sposób prawidłowy, a poziom wody w zbiorniku nigdy nie spadnie poniżej stanu minimalnego (tak jak było to zapisane w instrukcji utrzymania i eksploatacji zbiornika wodnego M. i w pozwoleniu wodno – prawnym), a w razie jakichś odstępstw od umowy zostanie on o tym niezwłocznie poinformowany. Oskarżony S. J., który stał na czele urzędu obsługującego wówczas około 300 umów, nie miał obowiązku pilnowania osobiście każdego realizowanego przedsięwzięcia, co byłoby zresztą niemożliwe. Oskarżony S. J. nie miał także wiedzy o tym, że (...) zawarł umowę z podwykonawcą (...), który zatrudnił mniejszą ilość, niż przewidziana, pracowników dozorujących, którzy w dodatku nie zostali właściwie przeszkoleni. Nie budzi bowiem wątpliwości, że firma (...) nie poinformowała o fakcie zawarcia umowy z podwykonawcą zamawiającego, czyli Wojewódzki Zakład (...) w Ł..

Podsumowując dotychczasowe rozważania, stwierdzić należy, iż zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy nie pozwalał na uznanie oskarżonego S. J. za winnego zarzucanego mu czynu. Podkreślić należy, że według zasad obowiązującej procedury karnej, to nie oskarżony musi udowodnić swoją niewinność, lecz oskarżyciel udowodnić winę oskarżonego (art. 5 § 1 k.p.k.). Natomiast ,,udowodnić”, to znaczy wykazać w sposób nie budzący wątpliwości wiarygodnymi dowodami. Istota domniemania niewinności sprowadza się jak wiadomo do tego, że oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina nie zostanie mu udowodniona, przy czym związana ściśle z domniemaniem niewinności zasada in dubio pro reo (art. 5 § 2 k.p.k.), nakazuje rozstrzygnąć nie dające się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego. Oznacza to, że udowodnienie winy oskarżonemu musi być całkowite, pewne, wolne od wątpliwości, czego nie można było powiedzieć o przedmiotowej sprawie. Dlatego też, jedynym dopuszczalnym w tym stanie rzeczy rozstrzygnięciem, było wydanie wyroku uniewinniającego co do S. J., natomiast zgodnie z treścią art. 632 pkt 2 k.p.k. kosztami procesu należało w tej części obciążyć Skarb Państwa.

Choćby krótkiego odniesienia wymaga także zarzut obrońcy oskarżonych S. J. i P. G. (1) dotyczący naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 413 k.p.k., poprzez zaniechanie prawidłowego określenia w sentencji wyroku czynu przypisanego oskarżonym.

Określenie przypisanego oskarżonemu czynu może nastąpić zarówno w części wstępnej (komparycji), jak i w części dyspozytywnej wyroku, kiedy sąd w pewnym zakresie modyfikuje opis zarzuconego czynu. Nie sposób jednak przeczyć słuszności formułowanych, również w orzecznictwie twierdzeń, że w każdym przypadku przepis art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. obliguje sąd do zredagowania wyroku skazującego w taki sposób, aby jego treść była zrozumiała w płaszczyźnie przedmiotowej oraz podmiotowej i bez żadnych wątpliwości wskazywała, za jaki czyn sąd skazał sprawcę. W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy dokonał zmiany opisu zarzucanych oskarżonemu czynów, rzeczywiście w sposób nie dość precyzyjny, stwarzający pole do spekulacji interpretacyjnych. Jednakże nie może ulegać wątpliwości, iż Sąd Rejonowy w pkt 1 sentencji dokonał jedynie modyfikacji zarzutów aktu oskarżenia, poprzez wskazanie na czym polegało – zdaniem Sądu meriti – zachowanie oskarżonych, ale bez eliminacji pozostałych elementów opisu czynu, wskazanych w komparycji wyroku.

Odnośnie apelacji pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego stwierdzić przede wszystkim należy, iż nie można zgodzić się z argumentacją, że Sąd I instancji niesłusznie zastosował wobec oskarżonych M. P. i P. G. (1) środek probacyjny w postaci warunkowego umorzenia postępowania karnego. Nie ulega wprawdzie wątpliwości, że doszło do powstania poważnej szkody w świecie zwierzęcym zbiornika M., która także przełożyła się na wymierną szkodę majątkową, jaką poniósł (...) O. w P.. Gdyby odpowiadający w niniejszej sprawie oskarżeni M. P. i P. G. (1) byli wyłącznie winnymi zaistniej sytuacji, to oczywiście rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego byłoby nie do zaakceptowania. Jednakże, co wykazał przewód sądowy, przyczyn zaistniałego zniszczenia w świecie zwierzęcym było wiele, a obaj oskarżeni nie odpowiadają wprost za dwie (wskazane wyżej) główne przyczyny. Ich zawinienie tkwiło w niedostatecznie sprawowanym nadzorze, nieprzewidzeniu sekwencji pewnych możliwych zdarzeń, za które, nawet w większym stopniu, ponoszą odpowiedzialność inne osoby. Jak się wydaje, obaj oskarżeni zbytnio zaufali rutynie i przekonaniu, że skoro i tak czuwa nad wszystkim kierownik C. P. oraz są zatrudnienie osoby do dozorowania stanu wody na zbiorniku, to nic złego zdarzyć się nie może. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności zgodzić się należało z Sądem I instancji, że stopień zawinienia oskarżonych M. P. i P. G. (1) oraz społecznej szkodliwości popełnionych przez nich czynów nie były znaczne. W świetle ustalonych okoliczności sprawy, kwestia czy ,,charakter epizodyczny” czynu mógł być brany przy ocenie jego społecznej szkodliwości, nie ma aż tak istotnego znaczenia.

Przyjmując zatem, że stopień zawinienia oraz społecznej szkodliwości przypisanych oskarżonym czynów nie były znaczne i przy uwzględnieniu okoliczności, że spełnione są także pozostałe przesłanki z art. 66 § 1 i 2 k.k., zbyt daleko idącym byłoby skazywanie oskarżonych i wymierzanie im kary. W realiach niniejszej sprawy dużo bardziej sprawiedliwym rozstrzygnięciem jest natomiast wydanie wyroku warunkowo umarzającego postępowanie karne.

Mając na względzie dotychczasowy sposób życia oskarżonych oraz ich warunki i właściwości osobiste, takie właśnie rozstrzygnięcie będzie zupełnie wystarczające dla uświadomienia im naganności swojego postępowania, jak również stanowić będzie dla oskarżonych właściwą nauczkę i przestrogę na przyszłość. Uzasadnione jest jednocześnie przypuszczenie, że pomimo warunkowego umorzenia postępowania karnego, oskarżeni będą przestrzegać porządku prawnego i w przyszłości nie popełnią ponownie przestępstwa.

Nie jest także zasadnym zarzut pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, że Sąd Rejonowy nie zasądził od oskarżonych odszkodowania i to w pełnej, ustalonej w toku niniejszego postępowania kwocie. Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie jednoznacznie wskazuje bowiem na to, że niedopuszczalne obniżenie poziomu piętrzenia wody na zbiorniku M. poniżej stanu minimalnego, a w konsekwencji powstanie szkody w rybostanie, było wypadkową wielu przyczyn. Rażąco niesprawiedliwym byłoby obciążanie oskarżonych występujących w niniejszej sprawie, całością poniesionej przez oskarżyciela posiłkowego szkody, zwłaszcza, że ich zaniechania, aczkolwiek pozostają w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą, nie były jej głównymi przyczynami. Zdaniem Sądu Okręgowego, szkoda, jaką poniósł oskarżyciel posiłkowy jest ewidentna i w pierwszej kolejności winien wyrównać ją podmiot, który zgodnie z umową z dnia 11 kwietnia 2014 roku nr (...), wziął na siebie odpowiedzialność za całodobowy dozór zbiornika, kontrolę działania upustów dennych oraz regulowanie stanu przepływów wody, co jasno wynika z jej treści oraz treści specyfikacji stanowiących załączniki do tejże umowy. To wykonawca tejże umowy nie powinien dopuścić do tego, że poziom wody w zbiorniku spadł poniżej rzędnej minimalnej, co było sprzeczne z instrukcją utrzymania i eksploatacji zbiornika wodnego M. oraz pozwoleniem wodno – prawnym. Oczywiście, jak wynika z pism i stanowisk prezentowanych w niniejszej sprawie karnej, spółka (...) powołuje się tu na nieprawidłowe działania podwykonawcy oraz pracowników Wojewódzkiego Zakładu (...) w Ł.. Kwestie te, sprowadzające się do odpowiedzialności osób prawnych (podmiotów gospodarczych) powinien jednak rozważyć sąd cywilny, zwłaszcza, że w postępowaniu cywilnym można orzec o odszkodowaniu, kierując się zapisami umownymi, czy też odwołując się do odpowiedzialności na zasadzie ryzyka prowadzenia działalności gospodarczej, bez konieczności roztrząsania kwestii indywidualnego zawinienia poszczególnych pracowników. Natomiast postępowanie karne ma na celu wypowiadanie się – co do zasady – o odpowiedzialności karnej osób fizycznych, a w realiach niniejszej sprawy bardzo trudnym jest precyzyjne określenie, za jaką część powstałej szkody są personalnie odpowiedzialni oskarżeni M. P. i P. G. (1).

W takiej sytuacji należy podzielić stanowisko Sądu Rejonowego, który zdecydował się na zasądzenie od oskarżonych nawiązek na rzecz oskarżyciela posiłkowego. Z art. 46 § 2 k.k. wynika bowiem, że jeżeli orzeczenie obowiązku określonego w art. 46 § 1 k.k. jest znacznie utrudnione, sąd może orzec zamiast tego obowiązku nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego.

Sąd odwoławczy uznał natomiast za częściowo słuszny zarzut zawarty w apelacji pełnomocnika, dotyczący zasądzenia na rzecz oskarżyciela posiłkowego zbyt niskich nawiązek. Obowiązujący Kodeks Karny nie wskazuje wprost, jakimi przesłankami ma kierować się sąd, ustalając wysokość nawiązki, orzekanej na podstawie art. 46 § 2 k.k. W odróżnieniu od uregulowania z art. 46 § 1 k.k., na podstawie którego, sąd orzeka obowiązek naprawienia szkody (gdzie przy jego orzekaniu należy kierować się zasadami prawa cywilnego), to przy orzekaniu nawiązki z art. 46 § 2 k.k., zachodzi pewna uznaniowość sądu, co do wysokości zasądzonej kwoty. Nie można jednak podzielić poglądu Sądu Rejonowego, że w realiach omawianej tu sprawy, wystarczającą kwotą nawiązki jest 2.000 złotych. Nawet jeśli wziąć pod uwagę specyficzne okoliczności sprawy i wieloprzyczynowość powstałej szkody, to i tak zasądzona przez Sąd Rejonowy kwota jawi się jako zbyt niska. Natomiast, zdaniem Sądu Okręgowego, nawiązką, adekwatną do omówionych wyżej okoliczności sprawy, roli oskarżonych M. P. i P. G. (1) – będzie kwota 5.000 złotych od każdego z nich. Dlatego też orzeczone wobec nich nawiązki na rzecz (...) O. w P. podwyższono do takiej właśnie kwoty.

Z powyższych względów, Sąd Okręgowy dokonał omówionych wyżej zmian w rozstrzygnięciu Sądu I instancji. Natomiast w pozostałej części, wyrok Sądu Rejonowego - jako słuszny i odpowiadający prawu - należało utrzymać w mocy.

O kosztach postępowania przypadających od oskarżonych M. P. i P. G. (1) Sąd Okręgowy orzekł w oparciu o treść art. 635 k.p.k. w zw. z art. 627 k.p.k. i art. 633 k.p.k., przy czym wysokość opłaty za II instancję została ustalona na podstawie art. 7 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz.U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późniejszymi zmianami).

W ramach orzeczenia o kosztach postępowania odwoławczego, zasądzono od oskarżonych M. P. i P. G. (1) na rzecz oskarżyciela posiłkowego zwrot kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie odwoławcze. Ich wysokość ustalono na podstawie § 11 ust. 2 pkt 4 oraz § 15 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. poz. 1800 z późn. zm.)