Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 18/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 kwietnia 2014 roku

Sąd Okręgowy w Lublinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący Sędzia Sądu Okręgowego Dariusz Iskra (sprawozdawca)

Sędziowie: Sędzia Sądu Okręgowego Andrzej Mikołajewski

Sędzia Sądu Okręgowego Tomasz Lebowa

Protokolant Starszy sekretarz sądowy Krystyna Melchior

po rozpoznaniu w dniu 3 kwietnia 2014 roku w Lublinie, na rozprawie

sprawy z powództwa G. Ł.

przeciwko Z. R., A. K., M. R. (1) i S. R. (1)

o zapłatę zachowku i wartości nakładów

na skutek apelacji pozwanych od wyroku Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie z dnia 6 września 2013 roku, w sprawie I C 506/12

I. oddala apelację;

II. zasądza solidarnie od Z. R. i A. K. na rzecz G. Ł. kwotę 720 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego;

III. zasądza solidarnie od A. K., M. R. (1) i S. R. (1) na rzecz G. Ł. kwotę 1080 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego;

IV. przejmuje na rachunek Skarbu Państwa nieuiszczoną opłatę od apelacji.

Sygn. akt II Ca 18/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 6 września 2013 roku Sąd Rejonowy Lublin – Zachód w Lublinie orzekł, że:

I. z powództwa przeciwko Z. R. i A. K.:

1) zasądza na rzecz G. Ł. solidarnie od Z. R. i A. K. kwotę 45964,42 zł z ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty,

2) oddala powództwo w pozostałej części,

3) zasądza na rzecz G. Ł. solidarnie od Z. R. i A. K. kwotę 2570 zł z tytułu zwrotu części kosztów procesu,

4) nakazuje pobranie solidarnie od Z. R. i A. K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie kwoty 2297,40 zł z tytułu części opłaty od pozwu,

5) nakazuje pobranie od G. Ł., ze świadczenia zasądzonego w pkt 1, na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie kwoty 389,60 zł z tytułu części opłaty od pozwu;

II. z powództwa przeciwko A. K., M. R. (1) i S. R. (1):

1) zasądza na rzecz G. Ł. solidarnie od A. K., M. R. (1) i S. R. (1) kwotę 68946,62 zł z ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty,

2) oddala powództwo w pozostałej części,

3) zasądza na rzecz G. Ł. solidarnie od A. K., M. R. (1) i S. R. (1) kwotę 2419,20 zł z tytułu zwrotu części kosztów procesu,

4) nakazuje pobranie solidarnie od A. K., M. R. (1) i S. R. (1) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie kwoty 3447,66 zł z tytułu części opłaty od pozwu,

5) nakazuje pobranie od G. Ł., ze świadczenia zasądzonego pkt 1, na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie kwoty 676,34 zł z tytułu części opłaty od pozwu;

III. z powództwa przeciwko Z. R., A. K., M. R. (1) i S. R. (1):

1) oddala powództwo,

2) zasądza od G. Ł. na rzecz Z. R., A. K., M. R. (1) i S. R. (1) kwoty po 150 zł z tytułu zwrotu kosztów procesu.

÷

W uzasadnieniu wyroku Sąd Rejonowy ustalił, że M. R. (2) przez wiele lat prowadziła wraz ze swoim mężem – S. R. (2) małe gospodarstwo rolne położone w miejscowości M., gminie K., składające się z działek:

- numer (...) o powierzchni 0,04 ha,

- numer (...) o powierzchni 0,1620 ha,

- numer (...) o powierzchni 1,5380 ha z częścią siedliskową (z zabudową zagrodową: murowanym, piętrowym i podpiwniczonym budynkiem mieszkalnym o powierzchni 160,90 m 2, stodołą o powierzchni 78 m 2, oborą o powierzchni 61 m 2 z dobudówką o powierzchni 49 m 2 i garażami),

przy czym te dwie ostatnie działki powstały w następstwie podziału większej działki oznaczonej numerem (...), o powierzchni 1,70 ha, dokonanego w listopadzie 2001 roku, w związku z zamiarem M. R. (2) przekazania własności na rzecz jej córki – G. Ł., a następnie na rzecz jej wnuka P. Ł. (syna G. Ł.) i jego żony A. Ł.,

- numer (...) o powierzchni 0,56 ha,

- numer (...) o powierzchni 1,35 ha.

Sąd Rejonowy ustalił, że na działce numer (...) o powierzchni 1,5380 ha, w jej części siedliskowej, syn M. R. (2) i S. R. (2) zbudował na początku lat osiemdziesiątych XX wieku, za ich zgodą, murowany garaż, który istnieje do chwili obecnej.

Sąd ustalił, że M. R. (2) uważała, że to gospodarstwo rolne stanowi tylko jej własność, ponieważ składające się na nie działki rolne pochodziły z gospodarstwa rolnego jej rodziców – I. i S. małżonków G., którzy zawartą z nią w dniu 25 września 1979 roku umową przekazania własności i posiadania gospodarstwa rolnego przenieśli na jej rzecz własność działki numer (...), z której wyodrębnione zostały później działki o numerach (...), przy czym działka numer (...) wchodząca w skład prowadzonego przez nią i jej męża gospodarstwa rolnego pochodziła z umowy zamiany zawartej z ich synem Z. R. w dniu 24 maja 1984 roku. Ponadto rodzice M. G. bez zachowania wymaganej prawem formy przekazali jej w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku grunt rolny o łącznej powierzchni 1,73 ha, stanowiący od daty założenia ewidencji gruntów dla wsi M. działkę numer (...), z której następnie wyodrębnione zostały działki o numerach (...). W następstwie tej nieformalnej darowizny M. R. (2) uzyskała, w wyniku postępowania przed Sądem Rejonowym w Lublinie w sprawie II Ns 259/92, prawomocne stwierdzenie, że w dniu 4 listopada 1971 roku stała się, z mocy samego prawa, właścicielką tych działek rolnych, a przy tym nabycie ich własności nastąpiło nieodpłatnie. W postępowaniu w tej sprawie uczestniczył również mąż M. R.S. R., który wskazywał, że te działki są własnością tylko jego żony, a on sam nie ma żadnego majątku.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że w rzeczywistości wszystkie te działki rolne stanowiły składniki majątku wspólnego M. R. (2) i jej męża S. R. (2), którzy nie zawierali ze sobą żadnych umów majątkowych małżeńskich, chociaż tylko co do działek o numerach (...) zostało to jednoznacznie stwierdzone wpisami w księgach wieczystych prowadzonych w Sądzie Rejonowym w Lublinie dla tych dwóch nieruchomości.

Sąd Rejonowy ustalił, że w umowie darowizny z dnia 29 listopada 2001 roku M. R. (2) oświadczyła, że przenosi na rzecz jej wnuka P. Ł., to jest syna jej córki – G. Ł., oraz na rzecz jego żony – A. Ł. własność położonej w M., gminie K., działki numer (...) o powierzchni 0,1620 ha, postanawiając jednocześnie, że będzie ona stanowiła składnik ich majątku wspólnego, a obdarowani oświadczyli, że tę darowiznę przyjmują. W treści aktu notarialnego zawarte zostało przy tym oświadczenie M. R. (2), że nieruchomość, z której została wydzielona ta działka, dla której nie była dotychczas zakładana księga wieczysta i nie istnieje zbiór dokumentów, stanowi jej majątek odrębny. Ponadto P. i A. małżonkowie Ł. zawarli w osnowie tego aktu notarialnego, skierowany do Sądu Rejonowego w Lublinie wniosek o założenie księgi wieczystej dla objętej umową działki z wpisem prawa własności na ich rzecz, na prawie wspólności ustawowej.

Sąd Rejonowy ustalił, że zawarcie przez P. Ł. i jego żonę – A. Ł. z jego babką – M. R. (2) tej umowy darowizny było następstwem tego, że M. R. (2) miała zamiar przekazać swojej córce G. Ł. część posiadanej przez nią i jej męża – S. R. (2) nieruchomości rolnych i ostatecznie, wobec tego że syn G. Ł. oraz jego żona – A. Ł. mieli zamiar wznieść swój własny budynek mieszkalny, uzgodnili oni wszyscy, że przeznaczona G. Ł. część nieruchomości, małej powierzchni, ale atrakcyjnej, gdyż położonej przy drodze i wolnej od urządzeń instalacji energetycznych znajdujących się na pozostałej części nieruchomości, przypadnie właśnie jej synowi i jego żonie. Wcześniej bowiem M. R. (2) sporządziła własnoręczny testament z dnia 2 stycznia 1994 roku1, w którego treści wskazała, że nieruchomości rolne stanowiące działki o numerach (...), o łącznej powierzchni 1,91 ha, położone w M., przeznacza na wypadek jej śmierci jej synowi – Z. R., określonemu przez nią jako spadkobierca tego majątku.

Sąd ustalił, że w dniu 20 sierpnia 2002 roku M. R. (2) rozporządziła, również przez sporządzenie własnoręcznego testamentu, pozostałą nieruchomością (działkami o numerach (...) w M.) na rzecz jej wnuczki – A. K. (córki Z. R.).

Sąd Rejonowy ustalił, że M. R. (2) i jej mąż – S. R. (2) utrzymywali się z emerytur z ubezpieczenia społecznego. M. R. (2) miała rentę w wysokości około 700 zł miesięcznie, a S. R. (2) rentę wojskową ponad dwukrotnie wyższą niż jego żona.

Sąd wskazał, że od połowy lat dziewięćdziesiątych XX wieku P. Ł. i jego żona – A. Ł. wraz z ich dzieckiem mieszkali w murowanym z cegły budynku mieszkalnym, w kuchni i pokoju na parterze, korzystając również z pomieszczenia piwnicznego, znajdującym się na nieruchomości stanowiącej działkę numer (...) w M., to jest w budynku, w którym mieszkali również M. i S. małżonkowie R.. M. R. (2) pozwoliła im zamieszkać w tych pomieszczeniach na czas bliżej nieoznaczony i nieodpłatnie, ze względu na bliskie z nimi pokrewieństwo i powinowactwo.

Sąd Rejonowy ustalił, że w okresie zamieszkiwania przez P. Ł. i jego rodzinę w budynku mieszkalnym na nieruchomości jego dziadków – S. R. (2) i M. R. (2) dokonał on, na własny koszt, adaptacji zajmowanych w budynku pomieszczeń dla celów bytowych, a także bieżących napraw, w szczególności przez zamontowanie tam instalacji centralnego ogrzewania z zamontowaniem pieca grzewczego, instalacji wodociągowej, ułożenie płytek oraz zamontowanie bojlera, umywalki i wanny w urządzonej łazience i paneli ściennych, a także zamontowanie osobnych drzwi wejściowych w miejsce istniejącego dotychczas okna.

Sąd ustalił, że wcześniej w tym budynku mieszkalnym mieszkała G. Ł. wraz ze swoją rodziną, w tym z mężem – S. Ł.. W tym też czasie (pod koniec lat siedemdziesiątych XX wieku), za zgodą M. R. (2), S. Ł. ze wspólnych środków pieniężnych jego i jego żony – G. Ł. zbudował w pobliżu tego budynku mieszkalnego pomieszczenie gospodarcze mające mu służyć jako garaż na samochód. Wyprowadzili się oni z tego budynku mieszkalnego w 1988 roku w związku z ich decyzją zamieszkania na stałe u rodziców S. Ł. w L.. G. Ł., za zgodą swojej matki – M. Ł., zatrzymała jednak klucze do drzwi wejściowych do tego budynku mieszkalnego, ponieważ jej mąż – S. Ł. wynajmował po sąsiedzku w tej miejscowości (M.) pomieszczenie warsztatowe, w którym zajmował się przez długi okres czasu świadczeniem usług polegających na naprawie pojazdów mechanicznych i w związku z tym do tego czasu nadal nieodpłatnie korzystał ze zbudowanego wcześniej garażu.

Sąd ustalił, że w 2005 roku S. Ł. w ogóle zrezygnował z korzystania z garażu znajdującego się na położonej w miejscowości M. nieruchomości jego teściów – M. i S. małżonków R. i już w ogóle nie zjawiał się na tej nieruchomości, ponieważ zostało przeciwko niemu wszczęte postępowanie karne, w którym oskarżono go o to, że w okresie od stycznia 2001 roku do dnia 7 sierpnia 2004 roku, w tej miejscowości, fizycznie i psychicznie znęcał się nad teściami w ten sposób, że bił ich rękami i kopał po ciele, szarpał i popychał, używał wobec nich słów powszechnie uznanych za obelżywe, dokuczał, utrudniał im życie, a ponadto w dniu 4 sierpnia 2004 roku pobił teścia S. R. (2), uderzając go pięściami po twarzy i głowie, co spowodowało u niego naruszenie narządu ciała i rozstrój zdrowia na czas poniżej siedmiu dni, to jest o czyn z art. 207 § 1 k.k. i art. 157 § 2 k.c., a następnie prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Lublinie z dnia 2 grudnia 2004 roku, wydanym w sprawie XVII K 541/04, został uznany za winnego tego, że od stycznia 2001 roku do dnia 4 sierpnia 2004 roku, w miejscowości M., psychicznie znęcał się nad teściami M. i S. R. (2) w ten sposób, że wszczynał bezpodstawnie awantury, w czasie których ubliżał im słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, używał wobec nich słów wulgarnych i powszechnie uznanych za obelżywe, dokuczał, utrudniał im życie, a ponadto w dniu 4 sierpnia 2004 roku, w tej samej miejscowości, pobił teścia S. R. (2), uderzając go pięściami po twarzy i głowie, co spowodowało u niego krwiak powieki dolnej oka lewego, otarcie naskórka grzbietu nosa, stanowiących naruszenie narządu ciała i rozstrój zdrowia na czas poniżej siedmiu dni, to jest czynu wyczerpującego dyspozycję art. 207 § 1 k.k. w zbiegu z art. 157 § 2 k.k. w związku z art. 11 § 2 k.k. i za to został skazany na karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem wykonania tej kary na okres próby wynoszący 4 lata, a ponadto zobowiązany do powstrzymywania się w okresie próby od nadużywania alkoholu i do poprawnego zachowania się wobec jego teściów i w związku z tym oddany został pod dozór kuratora w okresie próby.

Sąd ustalił, że również od tego czasu mieszkająca nadal stale w L. G. Ł. bardzo rzadko odwiedzała swoich rodziców – M. R. (2) i S. R. (2), a jeżeli już, to tylko przy okazji przyjeżdżania przez nią do jej syna – P. Ł., który wraz z żoną zbudował już w tym czasie dom mieszkalny na działce gruntu numer (...) w M. (położony w odległości kilkudziesięciu metrów od zamieszkiwanego przez M. R. (2) i S. R. (2) budynku mieszkalnego na działce numer (...)), objętej zawartą przez nich w dniu 29 listopada 2001 roku umową darowizny i w tym właśnie czasie już mieszkał w nim ze swoją rodziną. W tym czasie bowiem powstały pomiędzy nią a jej bratem – Z. R. i członkami jego rodziny poważne nieporozumienia, których przyczyną było również przestępne zachowanie jej męża wobec rodziców jej i Z. R.. G. Ł. zaprzestała również w tym czasie korzystania z części gruntu z nieruchomości jej rodziców w M., z której wcześniej korzystała za zgodą swojej matki – M. R. (2) i na której dokonała nasadzeń drzewek i krzewów owocowych, przede wszystkim malin i porzeczek.

Sąd Rejonowy ustalił, że M. R. (2) zmarła w dniu 2 czerwca 2006 roku w miejscowości M., w której stale mieszkała. W ostatnim okresie życia M. R. (2) wymagała pomocy osób trzecich z powodu złego stanu jej zdrowia i w bardzo dużym stopniu otrzymywała tę pomoc od swojego syna –Z. R. i członków jego rodziny, w szczególności jego dzieci – A. K. i M. R. (1).

Sąd ustalił, że prawomocnym postanowieniem z dnia 23 czerwca 2009 roku, wydanym w sprawie I Ns 840/08, Sąd Rejonowy w Lublinie stwierdził, że spadek po M. R. (2), zmarłej w dniu 2 czerwca 2006 roku w M., ostatnio stale zamieszkałej w M., na podstawie testamentów z dnia 2 stycznia 1994 roku i z dnia 26 sierpnia 2002 roku nabyli syn – Z. R. w 156627/451573 części oraz jej wnuczka – A. K., córka H. i Z., w 294946/451573 części.

Sąd Rejonowy ustalił, że M. R. (2) pozostawiła z najbliższej rodziny swojego męża – S. R. (2), z którym pozostawała w związku małżeńskim od dnia 24 stycznia 1949 roku, oraz dwójkę jej i S. R. (2) dzieci – córkę – G. Ł. i syna – Z. R..

Sąd wskazał, że w żadnym ze swoich rozporządzeń testamentowych M. R. (2) nie zawarła oświadczenia o wydziedziczeniu swojej córki – G. Ł..

Sąd Rejonowy ustalił, że wartość spadku po M. R. (2) wynosi połowę kwoty 551573 zł, to jest kwotę 275786,50 zł.

W ramach kwoty 551573 zł:

- działka numer (...) w M., o powierzchni 1,5380 ha, z zabudową zagrodową (murowanym, piętrowym i podpiwniczonym budynkiem mieszkalnym o powierzchni 160,90 m 2, stodołą o powierzchni 78 m 2, oborą o powierzchni 61 m 2 z dobudówką o powierzchni 49 m 2 i garażami, ma wartość łączną 291666 zł,

- działka numer (...) w M., o powierzchni 1,3500 ha, objęta księgą wieczystą nr (...) Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie, stanowiąca grunt orny, ma wartość 110705 zł,

- działka numer (...) w M., o powierzchni 0,56 ha, objęta księgą wieczystą nr (...) Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie, ma wartość 45922 zł,

- działka numer (...) w M. (w kompleksie działek o numerach (...)), o powierzchni 0,04 ha, ma wartość 3280 zł,

- działka numer (...) w M., o powierzchni 0,1620 ha, ma wartość 100000 zł.

Sąd Rejonowy ustalił, że M. R. (2) nie miała w chwili swojej śmierci żadnych zaległości płatniczych, czy też innych zobowiązań majątkowych.

Sąd ustalił, że po śmierci M. R. (2) S. R. (2) mieszkał sam na parterze rodzinnego domu mieszkalnego w M., ale otrzymywał stałą pomoc ze strony członków rodziny swojego syna – Z. R. (samego Z. R. oraz jego dzieci – A. K., S. R. (1) i M. R. (1)), którzy byli mu pomocni w każdej potrzebie życiowej. W ostatnich miesiącach życia S. R. (2) jego stan zdrowia pogorszył się tak bardzo, że Z. R. zabrał go do swojego domu rodzinnego w celu zapewnienia mu zaspokojenia wszystkich jego potrzeb życiowych, w tym związanych z udzielaniem mu niezbędnej pomocy medycznej. W tej pomocy uczestniczyli aktywnie także córka Z. R.A. K. oraz jego synowie – M. i S. R. (1). W tym okresie czasu G. Ł. bardzo rzadko odwiedzała swojego ojca, nawet wtedy, gdy mieszkał on jeszcze w swoim domu rodzinnym, a po zabraniu go z tego domu przez Z. R. w ogóle go nie odwiedzała, co było spowodowane w dużej mierze tym, że pozostawała w konflikcie ze swoim bratem i jego córką – A. K., przede wszystkim z powodu ich sporu sądowego w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku po M. R. (2).

Sąd Rejonowy ustalił, że S. R. (2) zmarł w dniu 25 lipca 2009 roku w szpitalu w L.. Prawomocnym postanowieniem z dnia 18 listopada 2009 roku, wydanym w sprawie I Ns 1752/09, Sąd Rejonowy w Lublinie stwierdził, że spadek po S. R. (2), zmarłym dnia 25 lipca 2009 roku w L., ostatnio stale zamieszkałym w M., na podstawie testamentu, sporządzonego dnia 19 lutego 2008 roku w formie aktu notarialnego, nabyły jego wnuki – S. R. (1), M. R. (1) i A. K. po 1/3 części każde z nich.

Sąd Rejonowy ustalił, że S. R. (2) był wdowcem i miał dwoje dzieci: córkę – G. Ł. i syna – Z. R..

Sąd wskazał, że testament S. R. (2) nie zawierał oświadczenia o wydziedziczeniu jego córki G. Ł..

Sąd ustalił, że wartość spadku po Z. R. wynosi połowę kwoty 551573 zł, to jest kwotę 275786,50 zł.

W ramach kwoty 275786,50 zł:

- działka numer (...) w M., o powierzchni 1,5380 ha z zabudową zagrodową (murowanym, piętrowym i podpiwniczonym budynkiem mieszkalnym o powierzchni 160,90 m 2, stodołą o powierzchni 78 m 2, oborą o powierzchni 61 m 2 z dobudówką o powierzchni 49 m 2 i garażami, ma wartość łączną 291666 zł,

- działka numer (...) w M., o powierzchni 1,3500 ha, objęta księgą wieczystą nr (...) Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie, stanowiąca grunt orny, ma wartość 110705 zł,

- działka numer (...) w M., o powierzchni 0,56 ha, objęta księgą wieczystą nr (...) Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie, ma wartość 45922 zł,

- działka numer (...) w M. (w kompleksie działek o numerach (...)), o powierzchni 0,04 ha, ma wartość 3280 zł,

- działka numer (...) w M., o powierzchni 0,1620 ha, ma wartość 100000 zł.

Sąd ustalił, że S. R. (2) nie miał w chwili swojej śmierci żadnych zobowiązań majątkowych.

Sąd Rejonowy ustalił, że G. Ł. i jej brat – Z. R. nie otrzymali od swoich rodziców – M. i S. R. (2) żadnych darowizn o znaczniejszej (wymiernej) wartości ekonomicznej.

Sąd ustalił, że G. Ł. i jej mąż – S. Ł. zawarli związek małżeński w dniu 3 czerwca 1972 roku i do chwili obecnej pozostają w tym związku małżeńskim; nie zawierali ze sobą dotychczas żadnych majątkowych umów małżeńskich w celu wyłączenia lub ograniczenia ustawowej majątkowej wspólności małżeńskiej. G. Ł. ma obecnie 63 lata. Utrzymuje się obecnie z emerytury z ubezpieczenia społecznego w kwocie 950 zł miesięcznie. Mieszka wraz ze swoim mężem – S. Ł. w lokalu mieszkalnym o powierzchni 58 m 2 po jej teściach w L., do którego prawo nabyła ona i jej mąż od spółdzielni mieszkaniowej, w zasobach której ten lokal pozostaje. Mieszka z nimi ich dorosła córka wraz z dzieckiem, która nie ma własnych dochodów, ponieważ jest bezrobotna bez prawa do zasiłku; otrzymuje jedynie alimenty na dziecko. Mąż G. Ł. jest rencistą i ma z tego tytułu dochód w wysokości 700 zł miesięcznie. Nie mają oni innego mienia niż prawo do lokalu mieszkalnego, w którym mieszkają. Od czasu postępowania w sprawie I Ns 840/08 Sądu Rejonowego w Lublinie o stwierdzenie nabycia spadku po M. R. (2) G. Ł. nie ma już realnej możliwości korzystania z użytkowanej przez nią wcześniej części nieruchomości jej rodziców w M., w tym ze znajdujących się na niej drzew i krzewów owocowych, a więc uzyskiwania korzyści majątkowych, ponieważ zabronili jej tego jej brat – Z. R. i jej bratanica – A. K..

Sąd ustalił, że A. K. (mająca obecnie lat 33) jest zamężna i ma dwoje małoletnich dzieci (w wieku 6 i 10 lat). Wszyscy mieszkają w domu mieszkalnym jej ojca na jego nieruchomości w M.. A. K. jest w domu i zajmuje się dziećmi. Jej mąż pracuje i uzyskuje dochody, z których kwotę około 2000 zł miesięcznie przeznacza na utrzymanie ich rodziny. A. K. nie ma innego mienia niż to, które odziedziczyła po swoich dziadkach – M. i S. małżonkach R..

Sąd ustalił, że Z. R. (mający obecnie 56 lat), posiada i uprawia wraz z A. K., M. R. (3) i S. R. (1) spadkowe grunty rolne w M., z wyłączeniem zabudowanej działki numer (...) w M., o powierzchni 0,1620 ha, którą w całości posiada P. Ł. i jego żona – A. Ł.. Z. R. utrzymuje się z dochodów uzyskiwanych w ten sposób i z handlu owocami. Mieszka wraz ze swoją żoną, prowadzącą wspólne gospodarstwo domowe, na stanowiącej jego własność nieruchomości o powierzchni 0,45 ha w M.; w budynku tym mieszka również jego córka A. K. z jej rodziną.

Sąd ustalił, że S. R. (1) ma 35 lat; jest z zawodu stolarzem. Jest kawalerem i utrzymuje się z prac dorywczych, ale nie uzyskuje wysokich dochodów. Współpracuje z ojcem przy uprawie gruntów po jego dziadkach. Nie ma innego mienia niż to odziedziczone po S. R. (2). Mieszka obecnie od dłuższego już czasu na parterze budynku mieszkalnego na nieruchomości po jego dziadkach – M. i S. R. (2) w M..

Sąd ustalił, że M. R. (1) ma teraz 34 lata i z zawodu jest ślusarzem. Jest żonaty i ma jedno dziecko w wieku 3 lat. Mieszka ze swoją rodziną na piętrze budynku mieszkalnego na nieruchomości po jego dziadkach – M. i S. R. (2) w M.. Z tytułu pracy zarobkowej ma dochód w wysokości 1300 zł miesięcznie. Jego żona w ogóle nie pracuje; prowadzi ich wspólne gospodarstwo domowe i wychowuje ich dziecko. Wraz ze swoim rodzeństwem – A. K. i S. R. (1) oraz ojcem – Z. R. uprawia spadkowe grunty rolne.

Sąd Rejonowy wskazał, że wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy okoliczności faktyczne zostały ustalone na podstawie niespornych twierdzeń stron sporu, w tym twierdzeń jednej ze stron wyraźnie nie zaprzeczonych przez drugą, oraz na podstawie wymienionych w treści ustaleń faktycznych dowodów z dokumentów (urzędowych i prywatnych), z zeznań świadków oraz w oparciu o zeznania (przesłuchanie) stron.

Sąd Rejonowy przedstawił swoje stanowisko w zakresie oceny tych dowodów.

Sąd wskazał, że w rozpoznawanej sprawie powódka dochodzi od pozwanych roszczeń o zapłatę zachowków, powołując się na to, że pozwani, będący spadkobiercami testamentowymi po rodzicach powódki, mają obowiązek zapłaty na jej rzecz objętych pozwem, w tym pismami procesowymi rozszerzającymi ten pozew, kwot pieniężnych wraz z ustawowymi odsetkami.

Sąd Rejonowy przytoczył treść przepisów art. 991 § 1 i 2 k.c. i wyjaśnił istotę i funkcje instytucji zachowku. Sąd wskazał, że ze względu na to, iż roszczenie o zachowek powstaje w chwili otwarcia spadku, przy ustalaniu przesłanki zarówno trwałej niezdolności do pracy, jak i małoletniości (zstępnego spadkodawcy) należy brać pod uwagę stan istniejący w chwili otwarcia spadku. Chwila otwarcia spadku do data śmierci spadkodawcy (art. 924 k.c.).

Sąd wskazał, że powódka, jako córka obu wskazanych spadkodawców, uprawniona jest, co do zasady, do zachowku, a jej udziały stanowiące podstawę do obliczenia należnego jej udziału zachowkowego wynoszą odpowiednio:

1) co do spadku po M. R. (2) – 1/3 część, ponieważ gdyby ta spadkodawczyni nie powołała spadkobierców testamentowych (pozwanych A. K. i Z. K.) powódka wraz z mężem spadkodawczyni (S. R. (2)) i synem spadkodawczyni (Z. R.) dziedziczyłaby po niej spadek na podstawie ustawy i w takiej sytuacji małżonek spadkodawczyni i wszystkie jej dzieci – stosownie do treści przepisu art. 931 § 1 k.c. – dziedziczą spadek w częściach równych, czyli w tym wypadku po 1/3 części każde z nich,

2) co do spadku po S. R. (2) – 1/2 część, ponieważ gdyby ten spadkodawca nie powołał spadkobierców testamentowych (pozwanych A. K., S. R. (1) i M. R. (1)) powódka i syn spadkodawcy (Z. R.) dziedziczyliby po nim spadek na podstawie ustawy i w takiej sytuacji wszystkie jego dzieci – stosownie do treści przepisu art. 931 § 1 k.c. – dziedziczą spadek w częściach równych, czyli w tym wypadku po 1/2 części każde z nich.

Sąd Rejonowy wskazał, że powódka w dacie otwarcia spadku zarówno po M. R. (2), jak i w dacie otwarcia spadku po S. R. (2), nie była ani osobą małoletnią, ani trwale niezdolną do pracy. W każdym razie powódka nie powoływała się na istnienie w podanych datach drugiej z tych okoliczności faktycznych. W tym stanie rzeczy udział zachowkowy powódki wynosi:

1) 1/6 część co do spadku po M. R. (2) (1/3, jako udział określony zgodnie z art. 931 § 1 k.c. x 1/2, jako część udziału spadkowego określona w treści art. 991 § 1 k.c.),

2) 1/4 część co do spadku po S. R. (2) (1/2, jako udział określony zgodnie z art. 931 § 1 k.c. x 1/2, jako część udziału spadkowego określona w treści art. 991 § 1 k.c.).

Sąd Rejonowy omówił zasady ustalania wysokości zachowku.

Sąd wskazał, że do spadku po M. R. (2) należy udział wynoszący 1/2 część we współwłasności następujących nieruchomości:

- działki numer (...) w M., o powierzchni 1,5380 ha, z zabudową zagrodową (murowanym, piętrowym i podpiwniczonym budynkiem mieszkalnym o powierzchni 160,90 m 2, stodołą o powierzchni 78 m 2, oborą o powierzchni 61 m 2 z dobudówką o powierzchni 49 m 2 i garażami), o wartości łącznej 291666 zł,

- działki numer (...) w M., o powierzchni 1,3500 ha, objętej księgą wieczystą nr (...) Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie, stanowiącej grunt orny, o wartości 110705 zł,

- działki numer (...) w M., o powierzchni 0,56 ha, objętej księgą wieczystą nr (...) Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie, o wartości 45922 zł,

- działki numer (...) w M. (w kompleksie działek o numerach (...)), o powierzchni 0,04 ha, o wartości 3280 zł,

- działki numer (...) w M. o powierzchni 0,1620 ha, o wartości 100000 zł,

o łącznej (niespornej pomiędzy stronami) wartości 275786,50 zł.

Sąd wskazał, że spadkodawcy, jako współmałżonkowie, pozostawali ze sobą w ustroju ustawowej majątkowej wspólności małżeńskiej, a w skład ich majątku wspólnego wchodziły wskazane w ustaleniach nieruchomości rolne, pomimo tego, że spadkodawczyni, z przyczyn również wskazanych w treści tych ustaleń, uważała się za wyłączną, czyli z wyłączeniem jej męża, właścicielkę tych nieruchomości. Spadkodawcy pozostawali ze sobą w związku małżeńskim od dnia 24 stycznia 1949 roku do dnia 2 czerwca 2006 roku, to jest do daty śmierci M. R. (2), a więc także po dniu 19 stycznia 2005 roku, czyli po wejściu w życie ustawy z dnia 17 czerwca 2004 roku o zmianie ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 162, poz. 1691).

Sąd Rejonowy przytoczył treść przepisów art. 5 ust. 1, 2 i 5 pkt 1 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 roku oraz art. 31 k.r.o. i art. 33 k.r.o. w brzmieniu ustalonym ustawą z dnia 17 czerwca 2004 roku i obowiązujących od dnia 20 stycznia 2005 roku i wyjaśnił, że przez wyrażenia „przedmioty”, użyte w przytoczonych przepisach prawa, należy rozumieć nie tylko obiekty materialne, ale również prawa majątkowe, i dlatego w skład majątku wspólnego małżonków, ewentualnie w skład ich majątków osobistych, mogły i mogą wchodzić poza prawem własności, takie prawa jak użytkowanie wieczyste, spółdzielcze prawo do lokalu, prawa zobowiązaniowe (wierzytelności, najem, dzierżawa) i tym podobne, a ponadto również posiadanie, jako stan faktyczny mogący prowadzić do nabycia własności posiadanego (samoistnie – art. 336 k.c.) przedmiotu przez w szczególności zasiedzenie, tym bardziej, że takie posiadanie podlega dziedziczeniu (art. 176 § 1 i 2 k.c.).

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że dorobkiem, według przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego obowiązujących do dnia 19 stycznia 2005 roku oraz majątkiem wspólnym małżonków, według tych obowiązujących obecnie (od dnia 20 stycznia 2005 roku), były i są takie prawa, które zostały nabyte w czasie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej ustawowej. Nie wchodziły i nie wchodzą zatem do majątku wspólnego prawa nabyte przed powstaniem tej wspólności, to jest przed zawarciem związku małżeńskiego, jak i nabyte po jej ustaniu. Decydująca jest tutaj chwila nabycia prawa. Natomiast zupełnie obojętne z punktu widzenia przedmiotowych unormowań prawnych jest i było to, który z małżonków nabył formalnie dane prawo, a więc, czy dokonali tego małżonkowie, działając wspólnie, czy też uczynił to jeden z nich, jako wyłączny nabywca. Tak więc do zaliczenia nabytego prawa do majątku wspólnego wystarczało i wystarcza to, że małżonkowie pozostawali w chwili nabycia prawa w ustroju ustawowej majątkowej wspólności małżeńskiej.

Sąd wyjaśnił, że w świetle przytoczonych przepisów nie było i nadal nie ma podstawy do przyjęcia ogólnego niejako domniemania prawnego, że prawa, które służą obu małżonkom lub jednemu z nich, wchodzą w skład ich majątku wspólnego. Jednak jak to wynikało z dawnego i wynika z obecnego brzmienia przepisu art. 33 k.r.o., wyliczającego w sposób wyczerpujący prawa (przedmioty) należące do majątku osobistego (dawniej odrębnego) każdego z małżonków pozostających w ustroju ustawowej wspólności małżeńskiej, zasadą była i nadal jest przynależność praw majątkowych do majątku wspólnego, a dopiero wyjątkiem, wynikającym ze szczególnego przepisu ustawy, przynależność tych praw do majątku osobistego (dawniej odrębnego) współmałżonka.

Sąd wskazał, że nieruchomości stanowiące działki oznaczone numerami (...), położone w M., spadkodawczyni nabyła (pośrednio co do pierwszej i bezpośrednio co do drugiej, gdyż ta została nabyta w drodze umowy zamiany za działkę objętą wskazaną dalej umową przekazania gospodarstwa rolnego) na podstawie zawartej z jej rodzicami umowy przekazania własności i posiadania gospodarstwa rolnego, która została dokonana zgodnie z przepisami obowiązującej w dacie jej zawarcia ustawy z dnia 27 października 1977 roku o zaopatrzeniu emerytalnym oraz innych świadczeniach dla rolników i członków ich rodzin (Dz. U. Nr 32, poz. 140). Zgodnie z ugruntowanym w orzecznictwie sądowym stanowiskiem taka umowa nie była umową darowizny w rozumieniu przepisu art. 888 § 1 k.c. i w związku z tym nabyte na jej podstawie przez jednego z małżonków pozostających w ustawowej majątkowej wspólności małżeńskiej prawo własności nieruchomości wchodziło do ich majątku wspólnego.

Sąd wskazał, że okoliczność powyższa wynika zresztą ewidentnie z treści działów drugich wskazanych w treści ustaleń dwóch ksiąg wieczystych założonych dla obu przedmiotowych nieruchomości (działek o numerach (...) w M.); obaj spadkodawcy zostali w nich wpisani jako właściciele tych dwóch nieruchomości na zasadzie ustawowej wspólności małżeńskiej.

Sąd wskazał, że pozostałe działki rolne były objęte działaniem ustawy z dnia 26 października 1971 roku o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych (Dz. U. Nr 27, poz. 250 ze zm.), która weszła wżycie w dniu 4 listopada 1971 roku, gdyż, jak wynika z ustaleń faktycznych, spadkodawczyni uzyskała prawomocne postanowienie sądowe w sprawie II Ns 259/92 Sądu Rejonowego w Lublinie o stwierdzeniu nabycia przez nią własności tych działek w dniu 4 listopada 1971 roku, to jest na podstawie tej ustawy (innymi słowy z mocy samego prawa).

Dokonując analizy orzecznictwa Sądu Najwyższego, Sąd Rejonowy uznał, że ustalenie, iż nastąpiło wydanie na podstawie art. 1 ust. 1 ustawy uwłaszczeniowej na rzecz tylko jednego ze współmałżonków, pozostających ze sobą w ustroju ustawowej majątkowej wspólności małżeńskiej w dniu 4 listopada 1971 roku, aktu własności ziemi (w postępowaniu administracyjnym) lub orzeczenia (w postępowaniu sądowym) o nabyciu przez niego własności oznaczonej nieruchomości rolnej, skutkuje uznaniem prawa własności tej nieruchomości jako składnika majątku wspólnego małżonków.

Sąd Rejonowy uznał, że do obu mas spadkowych należy również prawo własności nieruchomości stanowiącej działkę numer (...) w M., o powierzchni 0,1620 ha – w udziałach po 1/2 części, zgodnie z treścią art. 43 § 1 k.r.o., w brzmieniu obowiązującym w dacie otwarcia spadku po spadkodawczyni, a to z uwagi na treść przytoczonego wcześniej przepisu art. 5 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 roku.

Sąd wskazał, że jak wynika z dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych spadkodawczyni (M. R. (2)) zawarła w dniu 29 listopada 2001 roku z P. Ł. i A. Ł. umowę darowizny, mocą której chciała przenieść na ich rzecz własność wskazanej nieruchomości. Jednak zawarcie przez wskazane osoby tej umowy nie spowodowało zamierzonego przez nie (jej strony) skutku prawnego, czyli przeniesienia własności nieruchomości na rzecz syna i synowej powódki. Jest bowiem, w świetle ustaleń faktycznych i ich oceny prawnej, niewątpliwie pewne, że objęta przedmiotową umową darowizny nieruchomość (działka numer (...) w M.) była składnikiem majątku wspólnego obu (żyjących w tym czasie) spadkodawców, a nie składnikiem majątku osobistego (odrębnego według unormowań prawnych obowiązujących w dacie zawarcia tej umowy) spadkodawczyni (darczyńcy rozumieniu art. 888 § 1 k.c.).

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że stosownie do treści art. 36 § 2 k.r.o., w brzmieniu obowiązującym w dniu 29 listopada 2001 roku, to jest w dacie zawarcia przedmiotowej umowy darowizny, każdy z małżonków mógł wykonywać samodzielnie zarząd majątkiem wspólnym (zdanie pierwsze), ale do dokonania czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu potrzebna była zgoda drugiego małżonka wyrażona w formie wymaganej dla danej czynności prawnej (zdanie drugie).

Sąd Rejonowy przytoczył treść przepisów art. 37 § 1 i 2 k.r.o., w brzmieniu obowiązującym w dniu 29 listopada 2001 roku, i wyjaśnił, że zawarcie przez jednego ze współmałżonków, pozostających we wspólności majątkowej małżeńskiej, umowy z osobą trzecią (z osobami trzecimi) i mającej za przedmiot składnik ich majątku wspólnego, bez uprzedniej, równoczesnej lub późniejszej zgody (potwierdzenia) drugiego małżonka, powoduje to, że ta umowa nie jest nieważna, ale bezskuteczna (niezupełna). Nie wywołuje bowiem ta umowa zamierzonych przez jej strony skutków prawnych. Staje się skuteczna (ważna) dopiero z chwilą udzielenia zgody na zawarcie umowy (potwierdzenia) przez drugiego z małżonków. W przypadku jednak, gdy ten drugi małżonek nie udzielił tej zgody w terminie wyznaczonym mu przez drugą stronę umowy, ta umowa staje się ostatecznie nieważna, oczywiście ze skutkiem od chwili jej zawarcia (bez zgody współmałżonka). Innymi słowy, do czasu udzielenia przez małżonka zgody na zawarcie przez drugiego małżonka umowy przekraczającej zakres zwykłego zarządu majątkiem wspólnym ta umowa, chociaż już w rzeczywistości zawarta, musi być traktowana jako umowa nieistniejąca w obrocie prawnym. Dopiero zgoda małżonka, który nie uczestniczył w zawarciu umowy przez jego współmałżonka, nawet wyrażona po jej zawarciu, miała moc wsteczną do daty zawarcia tej umowy.

Sąd wskazał, że w niniejszej sprawie zawarcie przez spadkodawczynię przedmiotowej umowy darowizny, bez zgody jej współmałżonka (drugiego spadkodawcy), spowodowało taką właśnie sytuację bezskuteczności tej umowy. Jest bowiem niewątpliwie pewne i nie wymaga ta kwestia szczegółowych rozważań, że nieodpłatne zbycie przedmiotowej nieruchomości (o dość znacznej przy tym wartości ekonomicznej) stanowiło czynność rozporządzającą, a więc czynność ewidentnie przekraczającą zwykły zarząd majątkiem wspólnym spadkodawców (M. i S. małżonków R.).

Sąd wskazał, że nie ma w ogóle zastosowania w okolicznościach niniejszej sprawy unormowanie objęte treścią art. 38 k.r.o. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 20 stycznia 2005 roku (por. art. 5 ust. 5 pkt 1 powołanej wcześniej ustawy z dnia 17 czerwca 2004 roku), który stanowił, że jeżeli na podstawie czynności prawnej dokonanej przez jednego małżonka bez wymaganej zgody drugiego osoba trzecia nabywa prawo lub zostaje zwolniona od obowiązku, stosuje się odpowiednio przepisy o ochronie osób, które w dobrej wierze dokonały czynności prawnej z osobą nieuprawnioną do rozporządzania prawem. Z ustaleń faktycznych jednoznacznie wynika, że dla przedmiotowej nieruchomości, to jest działki numer (...) w M., jako części większej nieruchomości (działki oznaczonej, przed jej podziałem, numerem (...) powierzchni 1,70 ha) nie była w ogóle prowadzona żadna księga wieczysta. Zgodnie natomiast z treścią przepisu art. 5 ustawy z dnia 6 lipca 1982 roku o księgach wieczystych i hipotece, w razie niezgodności między stanem prawnym nieruchomości ujawnionym w księdze wieczystej a rzeczywistym stanem prawnym treść księgi rozstrzyga na korzyść tego, kto przez czynność prawną z osobą uprawnioną według księgi nabył własność lub inne prawo rzeczowe (rękojmia wiary publicznej ksiąg wieczystych). Wskazana w treści tego przepisu rękojmia wiary publicznej ksiąg wieczystych oczywiście działa zatem tylko wtedy, gdy w dacie dokonania czynności prawnej dotyczącej nieruchomości, była dla niej prowadzona księga wieczysta.

Sąd Rejonowy uznał, że nawet gdyby taka księga wieczysta rzeczywiście była prowadzona dla wskazanej nieruchomości, a wpisana byłaby w niej, jako jedyny właściciel tej nieruchomości, tylko spadkodawczyni, rękojmia wiary publicznej ksiąg wieczystych nie chroniłaby jednak nabywców tej nieruchomości (syna i synowej powódki) z uwagi na treść art. 6 ust. 1 ustawy o księgach wieczystych i hipotece, który stanowi, że rękojmia wiary publicznej ksiąg wieczystych nie chroni rozporządzeń nieodpłatnych albo dokonanych na rzecz nabywcy działającego w złej wierze. Umowa darowizny jest bowiem umową zawierającą, z samej jej definicji zawartej w treści art. 888 § 1 k.c., nieodpłatne przysporzenie.

Sąd uznał, że nie ma żadnej podstawy do stwierdzenia, że przedmiotowa umowa darowizny była (jest) skuteczna w zakresie udziału spadkodawczyni, jako strony tej umowy (darczyńcy), w jej i drugiego spadkodawcy majątku wspólnym, to jest w zakresie udziału 1/2 części we współwłasności objętej umową nieruchomości (art. 43 § 1 k.r.o.). Zgodnie bowiem z jednoznaczną treścią przepisu art. 35 k.r.o., zarówno w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia tej umowy, jak i po dniu 20 stycznia 2005 roku, w czasie trwania wspólności ustawowej żaden z małżonków nie mógł i nie może żądać podziału majątku wspólnego (zdanie pierwsze) i nie mógł i nie może również rozporządzać ani zobowiązywać się do rozporządzania udziałem, który w razie ustania wspólności przypadnie mu w majątku wspólnym lub w poszczególnych przedmiotach należących do tego majątku (zdanie drugie).

Sąd Rejonowy przytoczył stanowisko Sądu Najwyższego, z którego wynika, że przepisu art. 58 § 3 k.c. nie stosuje się w wypadku, gdy jeden z małżonków zawarł bez zgody drugiego umowę przekraczającą zakres zwykłego zarządu ich majątkiem wspólnym.

Sąd Rejonowy wskazał, że w okolicznościach niniejszej sprawy nie ma również podstawy do stwierdzenia, że pozwani – A. K., S. R. (1) i M. R. (1), jako spadkobiercy S. R. (2), czyli małżonka wskazanego w treści przepisów art. 36 k.r.o. i art. 37 k.r.o., potwierdzili przedmiotową umowę darowizny w wymaganej prawem formie aktu notarialnego. Wskazani pozwani odziedziczyli po tym spadkodawcy również jego sytuację prawną w zakresie wywołanym zawarciem przez jego żonę omawianej umowy darowizny. Nie jest wyłączona dopuszczalność potwierdzenia umowy, zawartej w sytuacji określonej w treści art. 37 § 1 k.r.o., przez drugiego małżonka także po ustaniu wspólności ustawowej.

Sąd wskazał, że przedmiotowa nieruchomość weszła w skład spadków po obu spadkodawcach – M. R. (2) i S. R. (2), oczywiście w udziałach określonych zgodnie z treścią art. 43 § 1 k.r.o., to jest po 1/2 części. Spadkodawca S. R. (2) nie dziedziczył bowiem, na podstawie ustawy, spadku po jego żonie M. R. (2), gdyż ten spadek nabyli spadkobiercy testamentowi, czyli pozwani A. K., S. R. (1) i M. R. (1).

Sąd Rejonowy wskazał, że nawet w sytuacji, gdyby spadkodawca S. R. (2) lub jego spadkobiercy (wymienieni wyżej pozwani) dokonali zatwierdzenia przedmiotowej umowy darowizny, jej wartość, jako dokonanej w okresie 10 lat przed otwarciem spadków po obu spadkodawcach, podlegałaby doliczeniu do spadku zgodnie z przytoczonymi wcześniej przepisami prawa, ponieważ przepis art. 994 § 1 k.c. różnicuje to, czy darowizna została dokonana na rzecz spadkobierców lub uprawnionych do zachowku, czy też na rzecz innych osób, tylko co do okresu, w którym dokonana została przez spadkodawcę oznaczona darowizna. Innymi słowy, w świetle tego przepisu doliczeniu do spadku podlegają wszystkie darowizny na rzecz osób trzecich dokonane w okresie 10 lat wstecz od daty otwarcia spadku na równi z darowiznami dokonanymi na rzecz spadkobierców lub uprawnionych do zachowku. Co więcej, wartość tej darowizny, co do zasady, nie podlegałaby zaliczeniu na poczet zachowków należnych powódce, ponieważ treść przepisu art. 996 k.c. jest jednoznaczna, a mianowicie, że darowizna dokonana przez spadkodawcę na rzecz zstępnego (syna, wnuka, prawnuka) uprawnionego nie podlega zaliczeniu na należny mu zachowek.

Sąd wskazał, że powyższe unormowanie prawne nie oznacza jednak niemożności stosownego obniżenia, na podstawie klauzuli generalnej objętej treścią art. 5 k.c., należnego uprawnionemu zachowku w sytuacji takiej jak ustalona w niniejszej sprawie i na którą powołują się pozwani. Jednak z uwagi na to, że przedmiotowa darowizna nieruchomości była bezskuteczna i z tego powodu ta nieruchomość stanowiła składnik obu spadków, nie ma potrzeby szczegółowego rozważania tego zagadnienia prawnego.

Sąd uznał zatem, że do spadku po S. R. (2) należy udział 1/2 część we współwłasności następujących nieruchomości, a ściślej działek gruntu:

- działce numer (...) w M., o powierzchni 1,5380 ha z zabudową zagrodową (murowanym, piętrowym i podpiwniczonym budynkiem mieszkalnym o powierzchni 160,90 m 2, stodołą o powierzchni 78 m 2, oborą o powierzchni 61 m 2 z dobudówką o powierzchni 49 m 2 i garażami), o wartości łącznej 291666 zł,

- działce numer (...) w M., o powierzchni 1,3500 ha, objętej księgą wieczystą nr (...) Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie, stanowiącej grunt orny, o wartości 110705 zł,

- działce numer (...) w M., o powierzchni 0,56 ha, objętej księgą wieczystą nr (...) Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie, o wartości 45922 zł,

- działce numer (...) w M. (w kompleksie działek o numerach (...)), o powierzchni 0,04 ha, o wartości 3280 zł,

- działce numer (...) w M., o powierzchni 0,1620 ha, o wartości 100000 zł,

o łącznej wartości 275786,50 zł.

Sąd Rejonowy wskazał, że pozwani nie udowodnili istnienia żadnych długów spadkodawców, czy też w ogóle długów spadkowych w rozumieniu przepisów art. 922 § 2 i 3 k.c. W szczególności pozwani, wskazujący w treści swoich zeznań na wysokie koszty pogrzebów spadkodawców, a w szczególności pogrzebu spadkodawczyni, nie udowodnili stosownymi dokumentami wysokości tych kosztów, a zwłaszcza tego, że wydatkowane na te cele kwoty przewyższały kwoty otrzymanych przez nich zasiłków pogrzebowych.

Sąd Rejonowy uznał, że nie ma również podstaw do przyjęcia, iż długiem spadkowym jest obowiązek spadkodawców, czy też spadkobierców, zwrotu nakładów poniesionych przez Z. R. i męża powódki, czyli także jej, na wybudowanie przez każdego z nich garażu na spadkowej nieruchomości, w tym także tego roszczenia powódki, o ile dotyczy ono dokonanych przez powódkę nasadzeń drzew i krzewów owocowych na spadkowej nieruchomości. Skoro spadkodawcy pozwolili swojemu synowi (pozwanemu Z. R.) na zbudowanie na ich nieruchomości przedmiotowego garażu i na jego nieodpłatne korzystanie, co wiązało się z korzystaniem przez niego z ich nieruchomości, oczywiste jest, że w ten sposób nawiązali oni stosunek prawny (zobowiązaniowy) użyczenia na tle bardzo bliskiego stosunku prawnorodzinnego (rodzice – syn). W przypadku dokonania nakładów na przedmiot objęty użyczeniem biorący do używania ma roszczenie do użyczającego o ich zwrot zgodnie z przepisami o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia (art. 714 zdanie drugie k.c.), to jest stosownie do treści przepisu art. 755 k.c. Skoro jednak Z. R., wskutek dziedziczenia nieruchomości, na której zbudował przedmiotowy garaż, nabył jej współwłasność jego roszczenie wygasło. Prawo współwłasności rzeczy jest bowiem prawem silniejszym pod względem prawnym od prawa użyczenia tej (samej rzeczy) i wynikającego z niego roszczenia o zwrot nakładów.

Sąd uznał, że pozwani podnieśli zasadny zarzut przedawnienia dochodzonego przez powódkę jej i jej męża roszczenia o zwrot nakładów na spadkową nieruchomość. W związku z tym zasadnie odmówili zadośćuczynienia temu roszczeniu powódki przez uchylenie się od obowiązku jego zaspokojenia. W tym stanie rzeczy przyjęcie tego zobowiązania (naturalnego) pozwanych, jako długu spadkowego pomniejszającego wartość obu spadków, powodowałoby sytuację niedopuszczalną z punktu widzenia ogólnych zasad prawa cywilnego, to jest niejako podwójną korzyść pozwanych, z których pierwsza, to brak ich prawnego obowiązku świadczenia na rzecz powódki z tytułu zwrotu wartości jej nakładów, a druga to pomniejszenie ich obowiązku świadczenia z tytułu zachowków należnych powódce. W tym stanie rzeczy wartość substratu zachowku dotyczącego spadku po M. R. (2) wynosi kwotę 275786,50 zł. Również wartość substratu zachowku dotyczącego spadku po S. R. (2) wynosi kwotę 275786,50 zł.

Sąd uznał, że w związku z powyższym należny powódce od pozwanych – Z. R. i A. K. zachowek dotyczący spadku po M. R. (2) wynosi kwotę 45964,4166666666666666666666667 zł (według obliczenia: 275786,50 zł · 1/6, jako udział zachowkowy powódki), czyli w zaokrągleniu kwotę 45964,42 zł.

Natomiast należny powódce od pozwanych – A. K., M. R. (1) i S. R. (1) zachowek dotyczący spadku po S. R. (2) wynosi kwotę 68946,625 zł (według obliczenia: 275786,50 zł · 1/4, jako udział zachowkowy powódki), czyli w zaokrągleniu kwotę 68946,62 zł.

Sąd Rejonowy przytoczył treść przepisów art. 1034 § 1 i 2 k.c. i wskazał, że dotychczas nie nastąpił dział spadku ani po M. R. (2), ani też po S. R. (2) i dlatego wszyscy spadkobiercy tych spadkodawców ponoszą odpowiedzialność solidarną w zakresie ich obowiązków zapłaty na rzecz powódki należnych jej zachowków.

Ponad wskazane wcześniej kwoty (45964,42 zł co do zachowku dotyczącego spadku po M. R. (2) i 68946,62 zł co do zachowku dotyczącego spadku po S. R. (2)) powództwa są niezasadne i dlatego podlegają oddaleniu.

Sąd Rejonowy przytoczył treść przepisów art. 481 § 1 i 2 k.c. i wyjaśnił, że zasądzenie odsetek od należnych powódce kwot zachowków dopiero od dnia uprawomocnienia się wyroku wydanego w tej sprawie jest konsekwencją tego, że ustalenie wysokości zachowku następuje według stanu spadku w dacie jego otwarcia, ale według cen (poszczególnych przedmiotów spadkowych) w dacie orzekania. Dlatego określenie wysokości tych świadczeń pieniężnych dopiero, na skutek sporu stron, w wyroku powoduje, że termin uiszczenia zasądzonych kwot nie może być wcześniejszy niż chwila uprawomocnienia się wyroku. Dopiero bowiem z tą chwilą wyrok wywiera zawarte w nim skutki prawne – zgodnie z treścią przepisów art. 363 k.p.c. i następnych.

Sąd Rejonowy uznał, że dokonane w sprawie ustalenia faktyczne wskazują jednoznacznie, iż pomiędzy obu spadkodawcami a powódką istniała dość silna rodzinna więź. Wprawdzie wzajemne ich kontakty, zresztą dopiero w ostatnim i dość krótkim okresie ich życia, nie były zbyt częste, a wręcz sporadyczne, ale miały one rzeczywiście miejsce. Wprawdzie pozwani sami sprawowali w tym czasie faktyczną opiekę nad spadkodawcami (ojcem i matką/dziadkami stron), jednak w świetle ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych nie sposób stwierdzić w sposób niewątpliwie pewny, że powódka nie uczestniczyła w tej opiece z jej złej woli. Wprost przeciwnie, nieuczestniczenie przez nią w tej opiece nad spadkodawcami było w dużym stopniu następstwem zaistniałego pomiędzy powódką a pozwanymi konfliktu. Nie ma również usprawiedliwionych podstaw do stwierdzenia, że powódka ponosi jakąkolwiek odpowiedzialność, chociażby moralną, za naganne (przestępne) zachowanie jej męża wobec spadkodawców.

W ocenie Sądu Rejonowego nie ma w okolicznościach niniejszej sprawy żadnych racjonalnych przesłanek do stwierdzenia, że powódka zachowywała się wobec spadkodawców (swoich rodziców) w sposób rażąco naganny i nacechowany złą wolą i dlatego konsekwentnie nie ma podstawy do zastosowania w tej sprawie art. 5 k.c., chociażby dla zmniejszenia należnych powódce od pozwanych świadczeń pieniężnych z tytułu zachowków.

Zdaniem Sądu Rejonowego nie ma w niniejszej sprawie podstaw do zastosowania przepisu art. 320 k.p.c., ponieważ sytuacja majątkowa i rodzinna pozwanych nie pozwala na przyjęcie, że rzeczywiście ma miejsce co do nich szczególnie uzasadniony wypadek uzasadniający rozłożenie na raty zasądzonych od nich świadczeń.

Sąd Rejonowy wskazał, że z ustaleń faktycznych wynika, że również powódka i jej mąż korzystali, za zgodą spadkodawców (ich rodziców/teściów), z nieruchomości spadkowej w ten sposób, że powódka uprawiała część tej nieruchomości, w związku z czym dokonała na niej nasadzeń drzew i krzewów owocowych, a jej mąż zbudował na niej garaż, z którego korzystał przez długi okres czasu. Analogicznie jak w przypadku wskazanego wcześniej nakładu dokonanego przez pozwanego Z. R. stwierdzić trzeba, że skoro spadkodawcy pozwolili swojej córce i zięciowi (powódce i jej mężowi) na zbudowanie na ich nieruchomości przedmiotowego garażu i na jego nieodpłatne korzystanie, a także na korzystanie z części ich nieruchomości przez jej uprawianie, co wiązało się z korzystaniem przez nich z ich nieruchomości, oczywiste jest, że w ten sposób nawiązali oni stosunek prawny (zobowiązaniowy) użyczenia na tle bardzo bliskiego stosunku prawnorodzinnego (rodzice – córka/zięć), o którym stanowi przepis art. 710 k.c. Nie ma podstaw do stwierdzenia, że strony tej umowy użyczenia (spadkodawcy, a ściślej spadkodawczyni z jednej strony i powódka z jej mężem z drugiej strony) uzgodniły kwestie związane ze sposobem ewentualnego rozliczenia tych nakładów, a gdyby takie uzgodnienia rzeczywiście miały miejsce to właśnie one powinny być podstawą ich rozliczenia.

Wprawdzie z dokonanych w sprawie ustaleń wynika, że ta nieodpłatna ze swojej definicji umowa użyczenia została zawarta z powodu bardzo bliskiego pokrewieństwa/powinowactwa jej stron i nawiązany przez nią stosunek prawny trwał nadzwyczajnie długi okres czasu (ćwierć wieku), co może sugerować brak obowiązku spadkodawców, jako dających w użyczenie, wobec powódki i jej męża, jako biorących do używania, zwrotu przedmiotowych nakładów na spadkową nieruchomości, ale te okoliczności, same przez się nie mogą jednak stanowić wystarczającej podstawy do zastosowania w niniejszej sprawie przepisu art. 231 k.p.c., czyli do ustalenia, w drodze domniemania faktycznego, że strony omawianej umowy rzeczywiście uzgodniły brak takiego obowiązku.

Stosownie do treści art. 713 k.c. biorący do używania ponosi zwykłe koszty utrzymania rzeczy użyczonej, a jeżeli poczynił inne wydatki lub nakłady na rzecz, stosuje się odpowiednio przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia. Przepisy, o których mowa w treści zdania drugiego art. 713 k.c. to przepisy art. 753 § 2 k.c., art. 754 k.c. i art. 755 k.c.

Sąd wyjaśnił, że z treści przytoczonych przepisów, stosowanych odpowiednio do roszczeń biorącego w użyczenie, wynika, że biorący do użyczenia ma prawo żądania od użyczającego lub jego spadkobierców (art. 922 k.c.) zapłaty wartości nakładów poczynionych na rzecz użyczoną, jeżeli dokonał tych nakładów za zgodą użyczającego lub nakłady te przynoszą użyczającemu korzyść. Art. 719 k.c. obejmuje zakresem swego zastosowania roszczenia biorącego do używania przeciwko użyczającemu o zwrot zarówno nakładów koniecznych, jak i użytecznych.

Sąd uznał, że skoro powódka i jej mąż, jako biorący do używania, dokonali przedmiotowych nakładów (w postaci zbudowania garażu i nasadzeń na nieruchomości spadkowej) za zgodą spadkodawców (użyczających), a przy tym jest pewne, że te nakłady nie przynosiły spadkodawcom strat (szkody w ich mieniu), uzasadnione jest stwierdzenie, że przysługuje im roszczenie o zwrot ich wartości.

W ocenie Sądu pierwszej instancji uzasadniony jest podniesiony przez pozwanych zarzut przedawnienia roszczenia powódki o zwrot nakładów. Przedawnienie roszczeń o zwrot wydatków lub nakładów unormowane zostało w art. 719 k.c. Przepis ten, jako szczególny, wyłącza stosowanie art. 118 k.c.

Sąd wskazał, że powódka i jej mąż zaprzestali korzystania z przedmiotowej części spadkowej nieruchomości, to jest z nasadzeń i garażu, około 2005 roku, a w krótkim czasie po zakończeniu postępowania w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku po M. R. (2) mieli oni być „wygonieni” przez pozwanych A. K. i Z. R. ze spadkowej nieruchomości. Postępowanie we wskazanej sprawie zakończyło się w czerwcu 2009 roku i dlatego, przyjmując najkorzystniejszą dla powódki wersję, iż ten, wskazany przez nią, „krótki czas” trwał nawet miesiąc, oraz to, że to zdarzenie oznaczało zwrot rzeczy w rozumieniu art. 719 k.c., stwierdzić trzeba, że najpóźniej w dniu 1 sierpnia 2009 roku rozpoczął swój roczny bieg termin przedawnienia przedmiotowego roszczenia majątkowego powódki. Termin przedawnienia ukończył swój bieg w dniu 1 sierpnia 2010 roku. W związku z powyższym przedmiotowe roszczenie powódki o zwrot nakładów na spadkową nieruchomość uległo przedawnieniu w dniu 2 sierpnia 2010 roku, czyli przed wniesieniem przez powódkę pozwu w niniejszej sprawie.

Sąd Rejonowy uznał, że nie ma żadnych okoliczności wskazujących na to, iż podniesienie przez pozwanych przedmiotowego zarzutu przedawnienia omawianego roszczenia powódki uzasadnia zastosowanie w sprawie przepisu art. 5 k.c.

Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia o kosztach procesu Sąd Rejonowy wskazał przepisy art. 108 § 1 k.p.c., art. 98 k.p.c., art. 100 zd. 1 k.p.c., art. 105 k.p.c.

Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia o nieuiszczonych kosztach sądowych Sąd Rejonowy wskazał przepis art. 113 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w związku z art. 100 k.p.c., a co do pozwanych również art. 105 § 1 zdanie wstępne k.p.c.

*

Od wyroku z dnia 6 września 2013 roku apelację wnieśli pozwani, wskazując, że zaskarżają wyrok w części obejmującej rozstrzygnięcia zawarte w punkcie I podpunkt 1, 3 i 4 oraz w punkcie II podpunkt 1, 3 i 4.

Pozwani zarzucili:

„W zakresie pkt. I i II wyroku:

I. Błąd w ustaleniach faktycznych, mający istotny wpływ na wydane orzeczenie tj.:

a) błędne uznanie przez Sąd, iż do spadku po M. R. (2) oraz S. R. (2) należą, udziały po 1/2 działki nr (...) w M. o powierzchni 0,1620 ha, o wartości 100 tyś zł., podczas gdy przedmiotowa działka została przekazana na podstawie umowy darowizny z dnia 29 listopada 2001 r., zstępnemu powódki, przez co wyczerpuje ona w całości udział wynikający z zachowku przysługujący powódce;

b) nie pomniejszenie przez Sąd substratu majątku spadkowego w postaci działki nr (...) położnej w M. o wartość tejże działki, podczas gdy wartość masy spadkowej po M. R. (2) oraz S. R. (2) winna być pomniejszona o wartość dokonanej darowizny na rzecz wnuka spadkodawczyni P. Ł.;

c) błędnym uznaniu, iż umowa darowizny działki o nr (...) położonej w M. powoduje istnienie sytuacji bezskuteczności umowy, podczas gdy strony w toku postępowania nie kwestionowały ważność i skuteczności przedmiotowej umowy darowizny, a bezskuteczność nie ma wpływu na ważność umowy która została już wykonana;

e) błędnym uznaniu, iż powódka jest uprawniona do zachowku, podczas gdy pośrednio otrzymała od M. R. (2) darowiznę w pełni wyczerpującą przypadający na nią udział zachowkowy, następnie darowany P. Ł.;

f) błędne uznanie przez Sąd, iż powódka korzystała 2 działki o nr (...) na podstawie umowy użyczenia, podczas gdy przedmiotowa działka była traktowana jako własność powódki ze względów na rozrządzenie spadkodawczyni;

g) błędnego uznania przez Sąd, iż zawarcie umowy dożywocia nie spowodowało zamierzonego skutku prawnego, czyli przeniesienia własności nieruchomości na rzecz syna i synowej powódki, podczas gdy zebrany materiał dowodowy w sprawie wskazuje na przeciwne uznanie, iż przedmiotowa umowa wywarła skutki prawne, gdyż nabywca w tym powódka zaczęła władać przedmiotową nieruchomością jak właściciel;

h) nie uznaniu przez Sąd, iż nieruchomość o nr (...) będąca przedmiotem darowizny w pełni wyczerpuje udział spadkowy należący powódce”.

Pozwani wskazali, że Sąd Rejonowy naruszył również przepisy prawa materialnego, to jest:

„a) art 5 k.c. po przez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, iż nie zachodzi potrzeba szczegółowego rozważenia przedmiotowego zagadnienia prawnego ze względu na bezskuteczność umowy darowizny, podczas gdy działanie powoda stanowi czynienie ze swego prawa użytku, który jest sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa oraz zasadami współżycia społecznego, a w konsekwencji uznanie przedmiotowej umowy darowizny za bezskuteczną, co przyczyniło się do błędnych ustaleń faktycznych;

b) art. 65 k.c. po przez jego niezastosowanie polegające na błędnym przyjęciu, iż wolą spadkodawczyni było obdarowanie tylko wnuka-P. Ł., podczas gdy jedyną i skuteczna wolą spadkodawczyni było obdarowanie swej córki G. Ł. za pośrednictwem wnuka”.

Pozwani wnieśli o „zmianę zaskarżonego wyroku tj.:

- W zakresie powództwa przeciwko Z. R. i A. K.:

I. w punkcie I podpunkt 1 i 2 przez oddalenie powództwa w całości;

II. w punkcie I podpunkt 3 niezasądzanie od pozwanych żadnej kwoty tytułem zwrotu kosztów procesu;

III. w punkcie I podpunkt 4 po przez niepobieranie żadnej kwoty od pozwanych tytułem części opłaty od pozwu;

IV. w punkcie I podpunkt 5 zasądzenie od powódki kosztów opłaty od pozwu;

V. w punkcie I podpunkt 6 zasądzenie od powódki na rzecz pozwanych kwoty 3600 zł., tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

- W zakresie powództwa przeciwko A. K., M. R. (1) i S. R. (1):

VI. w punkcie II podpunkt 1 i 2 przez oddalenie powództwa w całości;

VII. w punkcie II podpunkt 3 niezasądzanie od pozwanych żadnej kwoty tytułem zwrotu kosztów procesu;

VIII. w punkcie II podpunkt 4 po przez niepobieranie żadnej kwoty od pozwanych tytułem części opłaty od pozwu;

IX. w punkcie II podpunkt 5 zasądzenie od powódki kosztów opłaty od pozwu;

X. w punkcie II podpunkt 6 zasądzenie od powódki na rzecz pozwanych kwoty 3600 zł., tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

(…)

XI. zasądzenie od powódki na rzecz pozwanych kosztów postępowania za drugą instancję;

XII. zwolnienie pozwanych od ponoszenia kosztów związanych z opłatą od apelacji (…)” (k. 304-315).

W piśmie procesowym z dnia 4 grudnia 2013 roku pozwani wskazali, że ich apelacja obejmuje również zakresem zaskarżenia rozstrzygnięcia zawarte w punkcie I podpunkt 5 oraz w punkcie II podpunkt 5 wyroku z dnia 6 września 2013 roku (k. 330).

*

W odpowiedzi na apelację powódka, reprezentowana przez pełnomocnika, wniosła o oddalenie apelacji w całości oraz o zasądzenie solidarnie od pozwanych na rzecz powódki kosztów procesu (k. 339-341).

Na rozprawie apelacyjnej pozwani, reprezentowani przez pełnomocnika, popierali apelację. Powódka, reprezentowana również przez pełnomocnika, wnosiła o oddalenie apelacji (k. 347v).

*

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja pozwanych jest bezzasadna i w związku z tym podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Na wstępie należy wskazać, że Sąd Okręgowy w całości podziela ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji oraz dokonaną przez ten Sąd ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego. Ponowne przytaczanie tych ustaleń oraz rozważań w zakresie oceny dowodów jest zbędne.

Podkreślenia wymaga, że Sąd pierwszej instancji sporządził obszerne uzasadnienie wyroku z dnia 6 września 2013 roku, w którym przedstawił drobiazgowo ustalenia faktyczne w zakresie okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy oraz szczegółowo przedstawił swoje stanowisko w zakresie oceny dowodów, które stanowiły podstawę ustaleń faktycznych.

Sąd pierwszej instancji dokonał również prawidłowej oceny prawnej ustalonego przez siebie stanu faktycznego, a swoje stanowisko w tym zakresie obszernie i trafnie uzasadnił. Szczegółowe przytaczanie rozważań Sądu pierwszej instancji w tym zakresie jest zbędne.

Bezzasadne są zarzuty apelacji pozwanych dotyczące ustaleń faktycznych.

Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że w skład spadku po M. R. (2) oraz spadku po S. R. (2) wchodzą udziały w prawie własności nieruchomości oznaczonej jako działka numer (...). Sąd pierwszej instancji trafnie uznał, że umowa darowizny z dnia 29 listopada 2001 roku zawarta pomiędzy M. R. (2), jako darczyńcą, a P. Ł. i jego żoną – A. Ł., jako obdarowanymi, jest bezskuteczna, z uwagi na to, że M. R. (2) nie była uprawniona do samodzielnego rozporządzania tą nieruchomością, gdyż własność tej nieruchomości wchodziła w skład majątku wspólnego M. R. (2) i S. R. (2).

Sąd pierwszej instancji szczegółowo wyjaśnił, dlaczego umowa z dnia 29 listopada 2001 roku nie wywołała zamierzonego przez strony tej umowy skutku prawnego w postaci przeniesienia prawa własności nieruchomości. Sąd Okręgowy podziela w całości tę ocenę i uzasadnianie po raz kolejny tego stanowiska jest całkowicie zbędne.

Podniesiony w apelacji zarzut pozwanych, że strony procesu nie kwestionowały ważności i skuteczności umowy darowizny jest pozbawiony jakiegokolwiek znaczenia prawnego. Zagadnienie, czy oznaczona czynność prawna jest ważna i skuteczna, ma charakter obiektywny, niezależny od stanowiska stron tej czynności.

Całkowicie bezpodstawne jest również odwoływanie się w apelacji do instytucji prawnej uregulowanej w przepisie art. 59 k.c. Stan faktyczny rozpoznawanej sprawy w ogóle nie uzasadniał zastosowania przepisu art. 59 k.c., jak również Sąd pierwszej instancji nie stosował tego przepisu. Skutek bezskuteczności czynności prawnej, o którym mowa w przepisie art. 59 k.c., następuje dopiero z chwilą uprawomocnienia się wyroku sądu uznającego oznaczoną czynność prawną za bezskuteczną, wydanego na skutek wystąpienia przez osobę uprawnioną ze stosownym żądaniem.

Bezskuteczność, jaką dotknięta była umowa darowizny z dnia 29 listopada 2001 roku wynikała z braku potwierdzenia tej umowy przez osoby uprawnione w przepisanej prawem formie.

Niezależnie od tego należy zwrócić uwagę, że trafne jest stanowisko Sądu pierwszej instancji co do tego, że nawet gdyby umowa darowizny z dnia 29 listopada 2001 roku była skuteczna, to i tak wartość darowizny podlegałaby doliczeniu do spadku po M. R. (2) i S. R. (2) przy obliczaniu należnego zachowku.

Przepis art. 994 § 1 k.c. stanowi, że przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku drobnych darowizn, zwyczajowo w danych stosunkach przyjętych, ani dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku, darowizn na rzecz osób niebędących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku.

Z powołanego przepisu wynika zatem, że przy obliczaniu zachowku dolicza się do spadku wszystkie darowizny na rzecz osób trzecich dokonane w okresie dziesięciu lat, licząc wstecz od otwarcia spadku, na równi z darowiznami dokonanymi na rzecz spadkobierców lub uprawnionych do zachowku.

Oczywiście bezzasadny jest zarzut apelacji, że powódka otrzymała od M. R. (2) darowiznę podlegającą zaliczeniu na należny powódce zachowek. Treść umowy darowizny jest jednoznaczna i nie budzi jakichkolwiek wątpliwości. Obdarowanymi mieli być P. Ł. i jego żona – A. Ł., a nie G. Ł., córka M. Ł..

Zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisu art. 65 k.c. jest całkowicie bezprzedmiotowy wobec bezskuteczności umowy darowizny, jako dokonanej z przekroczeniem przez M. R. (2) zakresu zwykłego zarządu majątkiem wspólnym i brakiem potwierdzenia umowy w przepisanej prawem formie przez osoby do tego uprawnione.

Nawet jednak gdyby umowa darowizny z dnia 29 listopada 2001 roku była skuteczna, to i tak zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisu art. 65 k.c. byłby bezzasadny.

Do ustalenia odmiennej treści zawartej umowy nie prowadzą reguły wykładni oświadczeń woli, określone w art. 65 k.c. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że zastosowanie przepisu art. 65 k.c. nie może prowadzić do obejścia przepisów o formie czynności prawnej. W tych wszystkich wypadkach, w których istotne postanowienia umowy muszą znaleźć się w treści dokumentu obejmującego czynność prawną, ponieważ dla ważności lub skuteczności tej czynności przewidziana jest forma szczególna, wykładania postanowień zawartych w umowie nie może prowadzić do ważnego i skutecznego wprowadzenia do treści umowy postanowień, których nie zawiera dokument obejmujący czynność i których na podstawie samej treści tego dokumentu nie da się ustalić.

Ubocznie należy wskazać, że w rozpoznawanej sprawie nie było podstaw do przyjęcia, że umowa darowizny z dnia 29 listopada 2001 roku była umową pozorną, a więc, że oświadczenia woli jej stron zostały złożone dla pozoru za zgodą drugiej strony. Okoliczność, jakie racje rodzinne legły u podstaw umowy z dnia 29 listopada 2001 roku, nie daje żadnych podstaw do ustalenia, że treść tej umowy jest inna niż wynika to z aktu notarialnego obejmującego oświadczenia woli stron. Wręcz przeciwnie, treść tej umowy stanowi wierne odzwierciedlenie motywacji stron umowy odnośnie przyczyn jej zawarcia.

Nie ma również podstaw do przyjęcia, że umowa z dnia 29 listopada 2001 roku miałaby być umową dożywocia, jak wskazano to w zarzucie sformułowanym w punkcie I g) części wstępnej apelacji.

Trafnie Sąd Rejonowy uznał również, że nawet gdyby umowa darowizny z dnia 29 listopada 2001 roku była skuteczna, to i tak wartość przedmiotu tej darowizny nie podlegałaby zaliczeniu na poczet należnego powódce zachowku. Z przepisu art. 996 k.c. jednoznacznie wynika, że darowizny uczynionej przez spadkodawcę zstępnemu uprawnionego nie zalicza się na zachowek należny uprawnionemu.

Nie jest uzasadniony zarzut naruszenia przepisu art. 5 k.c.

Przepisy Kodeksu cywilnego regulujące instytucję wydziedziczenia są przepisami szczególnymi w stosunku do przepisu art. 5 k.c. w takim zakresie, w jakim określają przyczyny, z powodu których spadkodawca może pozbawić zstępnych, małżonka i rodziców zachowku, jak i osobę uprawnioną do pozbawienia zachowku (spadkodawca) oraz formę tego pozbawienia (testament).

Spadkobierca zobowiązany do zaspokojenia roszczenia z tytułu zachowku nie może zatem powoływać się na treść przepisu art. 5 k.c. i odmówić zaspokojenia roszczenia o zachowek, wskazując, że zachodzą okoliczności faktyczne, o których mowa w art. 1008 k.c.

Oczywiście nie jest wykluczone zastosowanie przepisu art. 5 k.c. w sprawie o roszczenie z tytułu zachowku, jednak w relacji pomiędzy spadkobiercą zobowiązanym do zaspokojenia roszczenia o zachowek a spadkobiercą uprawnionym z tego tytułu o kwalifikacji prawa do zachowku, jako sprzecznego ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego, nie mogą przesądzać okoliczności, o których mowa w art. 1008 k.c.

W związku z powyższym relacje pomiędzy powódką w rozpoznawanej sprawie a spadkodawcami nie mają istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia rozpoznawanej sprawy.

Nie ma również żadnych podstaw do przyjęcia, że wystąpienie przez powódkę w rozpoznawanej sprawie z roszczeniem o zachowek stanowi w stosunku do zobowiązanych pozwanych nadużycie prawa podmiotowego.

÷

Mając na uwadze powyższe rozważania, należało oddalić apelację pozwanych, jako bezzasadną.

*

Na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy:

a) zasądził solidarnie od Z. R. i A. K. na rzecz G. Ł. kwotę 720 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego;

b) zasądził solidarnie od A. K., M. R. (1) i S. R. (1) na rzecz G. Ł. kwotę 1080 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

W związku z tym, że apelacja pozwanych została oddalona w całości, pozwani są stroną przegrywającą sprawę w całości w postępowaniu odwoławczym. Powinni zatem zwrócić powódce poniesione przez nią w postępowaniu odwoławczym koszty. Koszty te obejmują wynagrodzenie pełnomocnika procesowego powódki, wykonującego zawód adwokata, ustalone na podstawie § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 roku, poz. 461 – tekst jednolity).

Koszty postępowania odwoławczego zostały zasądzone od pozwanych tworzących dwie grupy, stosownie do podstaw faktycznych żądań zachowku – odpowiednio po M. R. (2) i S. R. (2). Zaskarżone przez pozwanych rozstrzygnięcia stanowią odpowiednio 0,4 i 0,6 całości zaskarżonych rozstrzygnięć (0,4 = 45964,42 zł : 114911,04 zł) (0,6 = 68946,62 zł : 114911,04 zł).

W ramach każdej z grup pozwanych koszty postępowania odwoławczego zostały zasądzone solidarnie, stosownie do art. 105 § 2 zd. 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.

*

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd Okręgowy przejął na rachunek Skarbu Państwa nieuiszczoną opłatę od apelacji. W związku z tym, że apelacja pozwanych została oddalona w całości, a pozwani byli zwolnieni od obowiązku uiszczenia opłaty, brak jest podmiotu, na który mógłby zostać włożony obowiązek uiszczenia tej opłaty na rzecz Skarbu Państwa.

*

Z tych wszystkich względów i na podstawie powołanych wyżej przepisów Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji wyroku.

1 W tym miejscu znajduje się w uzasadnieniu oczywista omyłka mająca postać błędu pisarskiego; chodzi o „1994 rok”, a nie „199 rok”.