Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 1601/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 czerwca 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SA– Małgorzata Manowska (spr.)

Sędzia SA– Agata Zając

Sędzia SO (del.) – Krystyna Stawecka

Protokolant: – sekr. sądowy Beata Pelikańska

po rozpoznaniu w dniu 25 czerwca 2014 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. T.

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 24 lipca 2013 r.

sygn. akt XXV C 974/12

I oddala apelację;

II zasądza od Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz M. T. kwotę 2700 zł (dwa tysiące siedemset) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

VI ACa 1601/13

UZASADNIENIE

W pozwie skierowanym przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W. powódka M. T. wnosiła o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz zadośćuczynienia w kwocie 75 000 zł. z ustawowymi odsetkami od dnia złożenia pozwu do dnia zapłaty, odszkodowania z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej po śmierci matki w kwocie 75 000 zł. z ustawowymi odsetkami od dnia złożenia pozwu do dnia zapłaty, renty alimentacyjnej w wysokości 894,78 zł. miesięcznie płatnej od 1 lipca 2012 r. z wyrównaniem od 1 lipca 2009 r. do 30 czerwca 2012 r. z ustawowymi odsetkami do dnia zapłaty.

Roszczenia swoje wywodziła z wypadku drogowego, który miał miejsce w dniu 5 grudnia 2003 r. w miejscowości W. na oznakowanym przejściu dla pieszych, kiedy to śmiertelnie została potrącona jej matka. Postępowanie karne w kierunku ustalenia sprawcy zostało prawomocnie umorzone.

Kierujący pojazdem, który potrącił matkę powódki był ubezpieczony w pozwanym Towarzystwie.

W odpowiedzi na pozew pozwane Towarzystwo powództwa nie uznawało i wnosiło o jego oddalenie z zasądzeniem kosztów postępowania.

W uzasadnieniu pozwane Towarzystwo nie kwestionowało swojej zasady odpowiedzialności, ale podnosiło ponad 50 procentowe przyczynienie się zmarłej do potrącenia przez wtargnięcie pod nadjeżdżający samochód, który nie miał szansy zatrzymania się.

Wyrokiem z dnia 24 lipca 2013 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz M. T. zadośćuczynienie w wysokości 75 000 zł. z ustawowymi odsetkami od dnia 4 lipca 2012 r. do dnia zapłaty oraz odszkodowanie w wysokości 25 000 zł. z ustawowymi odsetkami od dnia 4 lipca 2012 r. do dnia zapłaty. W pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone.

Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 5 grudnia 2003r w miejscowości W. na oznakowanym przejściu dla pieszych, śmiertelnie została potrącona matka powódki E. T.. Postępowanie karne w kierunku ustalenia sprawcy zostało umorzone z uwagi na brak czynu niedozwolonego.

W ślad za opinią biegłego wydającego opinię w sprawie niniejszej zostało ustalone przez Sąd I instancji, że samochód kierowany przez M. K. marki Ż. był niesprawny technicznie, ponieważ na tylnej osi posiadał opony o różnej rzeźbie bieżnika. Ta sytuacja nie zapewniała stabilności ruchu podczas procesu hamowania Nie można nawet wykluczyć, że kierujący widząc piesze rozpoczął proces hamowania i utracił panowanie nad kierownicą. To mogło być przyczyną potrącenia pieszej. Przyczyną potrącenia pieszej mógł być również brak zapewnionej widoczności przez szybę przednią lub niesprawne oświetlenie – brak lewej lampy reflektorowej lub stan zdrowia kierującego jeżeli chodzi o wzrok. Dla nie posiadającego ograniczeń wzroku i posiadającego technicznie sprawny samochód istniała możliwość spostrzeżenia pieszych, zwłaszcza, że kierujący był wyprzedzany przez inne pojazdy które oświetlały jezdnię.

Powódka wnosiła o przyjęcie, że jej matka w 50 procentach przyczyniła się do powstania wypadku. Zdaniem Sądu Okręgowego wydana przez biegłego inż. J. C. w sprawie niniejszej opinia nie podważyła tego przyczynienia się.

Sąd I instancji przyjął, że sprawcą potrącenia pieszej, która w wyniku doznanych obrażeń zmarła był kierujący pojazdem marki Ż., ubezpieczony w pozwanym Towarzystwie, przy czym uwzględnił 50 procentowe przyczynienie się zmarłej do wypadku.

Sąd Okręgowy uznał, że materialnoprawną przesłankę roszczeń powodów stanowi art. 436 k.c. w zw. z art. 34 ust 1 ustawy z dnia 23 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art. 805 k.c. w związku z art. 444 k.c. i art. 445 k.c. oraz art. 446 k.c.

Sąd I instancji wskazał, że powódka ma obecnie 22 lata. W chwili śmierci matki miała 12 lat. Mieszkała razem z matką i ojcem w miejscowości W.. Ojciec nie pracował. Jedynym żywicielem rodziny była właśnie zmarła, która prowadziła zakład fryzjerski. Brak natomiast jakichkolwiek dowodów materialnych na okoliczność jej dochodów. Sąd Okręgowy wskazał bowiem, że powódka, działająca przez pełnomocnika takich dowodów, mimo ciążącego na niej zgodnie z regułami wynikającymi z art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. nie przedstawiła. Sąd I instancji nie znalazł natomiast podstaw do działania za stronę z urzędu. Sąd Okręgowy uznał, że zeznania świadków, w tym córki zmarłej, zeznania samej powódki nie stanowią wystarczającego dowodu no okoliczność uzyskiwanych przez zmarłą dochodów.

Sąd I instancji przyjął również, że skoro wypadek miał miejsce w dniu 5 grudnia 2003 r., to wystąpienie z pozwem w dniu 4 lipca 2012 r. nie było przedawnione.

Zdaniem Sądu Okręgowego, powódka ma prawo do żądania zadośćuczynienia z powodu śmierci matki, albowiem naruszone zostało jej dobro osobiste, jakim jest prawo do bycia w pełnej rodzinie, do dorastania w obecności matki, do poczucia bezpieczeństwa, jakie daje właśnie matka. W sytuacji powódki sprawa nabiera, według Sądu Okręgowego dodatkowego znaczenia, albowiem powódka od urodzenia jest dzieckiem wymagającym specjalnej troski. Występuje u niej: choroba serca – zespół (...) (ubytek międzykomorowy), opadanie powieki górnej oka prawego, hirsutyzm dużego stopnia, hiperolaktymia czynnościowa, upośledzenie umysłowe (w stopniu lekkim stwierdzone w 1998 r., zaś w 2011 r. jako upośledzenie umysłowe w stopniu umiarkowanym).

Powódka mogła liczyć na matkę i jej pomoc w całym okresie swojego życia. Pozwany, jak wskazał Sąd I instancji nie zaoferował dowodów, z których wynikałoby, że byłoby inaczej. Utrata matki musiała być zatem dla powódki traumą mentalną, ale również i obiektywnie dużym przeżyciem. Dodatkowo tragizmu sytuacji dodaje fakt śmierci ojca w dwa lata po śmierci matki. Powódka, wówczas dorastająca dziewczyna została sierotą. Opiekę nad nią rozpoczęła sprawować 23 letnia wówczas siostra.

W ocenie Sądu Okręgowego, żądana kwota 75 000 zł. zadośćuczynienia nie jest kwotą wygórowaną nawet przy przyjęciu 50 procentowego przyczynienia się samej zmarłej do powstania wypadku.

Sąd I instancji uznał, że usprawiedliwione jest również co do zasady żądanie odszkodowania za pogorszenie się sytuacji życiowej wnoszącej, chociaż poniżej kwoty żądanej. Sąd Okręgowy wskazał, że tak jak w przypadku roszczenia wynikającego z dobra niematerialnego nie jest wymagane udowodnienie wysokości roszczenia, tak, w przypadku roszczenia z tytułu pogorszenia się sytuacji życiowej, wnoszący winien wykazać rozmiar tego pogorszenia. Powódka zarówno tego roszczenia, jak i roszczenia o rentę, zdaniem Sądu I instancji nie udowodniła. Za niewiarygodne uznane zostały zeznania powódki oraz jej siostry, że matka osiągała bardzo wysokie dochody. Renta rodzinna, która została wyliczona przez ZUS nawiązuje do wysokości otrzymywanych dochodów. Skoro w 2009 r. została ona zwaloryzowana do kwoty 894.30 zł., to znaczy, że w dacie wypadku i bezpośrednio po nim musiała być znacznie niższa. Powódka natomiast nie udowodniła, że matka za życia osiągała dochody, których nie zgłaszała do Urzędu Skarbowego, od których nie odprowadzała podatków. Chociaż nie jest możliwa jakakolwiek weryfikacja zarobków matki powódki, to nie ulega wątpliwości, że jej sytuacja materialna musiała ulec znacznemu pogorszeniu. Dlatego Sąd Okręgowy dodatkowo zasądził, mając na uwadze treść art. 322 k.p.c. 25 000 zł. do dnia zapłaty.

Sąd Okręgowy oddalił natomiast jako nieudowodnione roszczenie w pozostałym zakresie i w całości roszczenie o rentę jako roszczenie nieudowodnione. Wskazał, że powódka po śmierci matki otrzymuje rentę rodzinną, której wysokość jest determinowana przez wskazywane przez matkę powódki dochody z prowadzonej działalności. Powódka nie udowodniła natomiast, że jej matka uzyskiwała dochody inne od tych, od których została wyliczona dla niej renta, co czyni roszczenie o rentę uzupełniającą niezasadnym. Niezależnie od tego Sąd I instancji miał na uwadze, że po śmierci matki powódka odziedziczyła udział w domu jednorodzinnym pod K. o pow. ok. 150 m 2 oraz w nieruchomości lokalowej mieszkalnej w K.. Pozostał również salon fryzjerski, samochód osobowy. Majątek ten ma określoną wartość. Istnieje możliwość zbycia części majątku albo wynajmu, tak, by przynosiło ono dochody. Stąd dalej idące powództwo zostało oddalone.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie w części uwzględniającej powództwo wniosło pozwane Towarzystwo (...) S.A.

W apelacji zarzuciło:

1. naruszenie art. 117 § 1 i 2 k.c. oraz 819 § 3 k.c. w związku z art. 442 § 1 k.c. poprzez nie uwzględnienie zarzutu przedawnienia roszczeń;

2. naruszenie art. 448 k.c. poprzez błędne zastosowanie tego przepisu w stanie faktycznym spornej sprawy i zasądzenie na rzecz powódki zadośćuczynienia za krzywdę spowodowaną śmiercią matki;

3. naruszenie art. 322 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie i zasądzenie na rzecz powódki odszkodowania z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej mimo, że powódka nie udowodniła zasadności tego roszczenia;

W konkluzji skarżący wnosił o zmianę wyroku Sądu I instancji w zaskarżonej części i oddalenie powództwa.  

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacja nie ma uzasadnionych podstaw prawnych, aczkolwiek nie wszystkie podniesione w niej zarzuty są chybione.

Zasadnie wskazuje pozwany, że roszczenia zgłoszone w rozpoznawanej sprawie uległy przedawnieniu. Czyn niedozwolony, z którego powódka wywodzi swoje roszczenia miał miejsce w dniu 5 grudnia 2003 r. Wobec tego do oceny kwestii przedawnienia należy przede wszystkim zastosować przepisy obowiązujące w dacie zdarzenia wywołującego szkodę.

Zgodnie z art. 442 par. 1 i 2 k.c., który obowiązywał do dnia 10 sierpnia 2007 r., roszczenie o naprawienie szkody ulegało trzyletniemu przedawnieniu od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia, w każdym przypadku z upływem lat dziesięciu. Tylko wówczas, gdy szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody podlegało przedawnieniu z upływem lat dziesięciu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie zobowiązanej do jej naprawienia.

Sprawcy wypadku, w którym poniosła śmierć matka powódki – M. K. nie postawiono zarzutów w postępowaniu karnym uznając, że nie ponosi on winy za wypadek drogowy. Nie było zatem przeszkód, aby ewentualne popełnienie występku przez M. K. wykazywać w niniejszym postępowaniu. Dowód taki nie został, zdaniem Sądu Apelacyjnego przeprowadzony. Wprawdzie w opinii biegłego sądowego J. C. wytknięte zostały różne nieprawidłowości w postępowaniu przygotowawczym, w tym w szczególności w opinii biegłego sporządzonej w postępowaniu karnym, zostały również wytknięte różne nieprawidłowości kierującemu pojazdem, to jednak biegły nie był w stanie stwierdzić, czy przyczyną wypadku drogowego, w którym zginęła E. T. było zawinione zachowanie się sprawcy. Biegły wskazał, że materiał dowodowy, który otrzymał do wydania opinii oraz przeprowadzenia analizy nie spełnia elementarnych wymogów. Biegły stwierdził, że nie jest wykluczone, że przyczyną potrącenia matki powódki był niesprawny technicznie samochód M. K. (różna rzeźba bieżnika tylnych opon, brak właściwej widoczności przez przednią szybę lub niesprawne oświetlenie). Ostatecznie biegły stwierdził, że braki w materiale dowodowym, których nie można uzupełnić na obecnym etapie postępowania, nie pozwalają na sformułowanie jednoznacznych wniosków. Zgodnie zatem z zasadą domniemania niewinności wyrażoną w art. 5 par. 1 k.p.k. M. K. nie można postawić zarzutu popełnienia przestępstwa.

W związku z powyższym roszczenie powódki podlegało przedawnieniu trzyletniemu biegnącemu najdalej od końca marca 2004 r., kiedy to przedstawiciel ustawowy małoletniej powódki musiał otrzymać postanowienie z dnia 18 lutego 2004 r. o umorzeniu dochodzenia. Termin przedawnienia upłynął zatem z końcem marca 2007 r.

Sąd Apelacyjny postanowił jednak w oparciu o art. 5 k.c. nie uwzględnić zarzutu przedawnienia podniesionego przez stronę pozwaną. Sąd Apelacyjny miał na uwadze przede wszystkim okoliczność, że M. T. w dacie zdarzenia miała 12 lat. Dwa lata po śmierci matki zmarł jej ojciec, a opiekę nad powódką objęła jej siostra. Postępowanie karne w sprawie wypadku trwało kilka lat i zakończyło się ostatecznie postanowieniem z dnia 18 kwietnia 2006 r. o umorzeniu śledztwa. Dodatkowo powódka od dzieciństwa dotknięta jest chorobą serca – Zespołem (...), hirsutyzmem dużego stopnia, hiperolaktymią czynnościową oraz upośledzeniem umysłowym w stopniu umiarkowanym.

Powyższe okoliczności przemawiają, zdaniem Sądu Apelacyjnego, a aby nie uwzględnić zarzutu przedawnienia, chociaż opóźnienie we wniesieniu pozwu jest znaczne. Należy jednak mieć na uwadze, że powódka do osiągnięcia pełnoletniości, to jest do lipca 2009 r. nie mogła samodzielnie podejmować decyzji w kwestii wystąpienia z pozwem. Jej opiekun, który pozostał po śmierci matki również zmarł po dwóch lat. Siostra powódki o osiem lat starsza, a więc w chwili śmierci matki mająca 20 lat, a w chwili śmierci ojca 22 lata musiała przejąć opiekę nad wymagającą szczególnej troski siostrą. W tym stanie rzecz trudno zarzucić przedstawicielom ustawowym M. T. zaniedbania w zakresie dochodzenia roszczeń należnych powódce w czasie właściwym. Sama powódka osiągnęła pełnoletniość w lipcu 2009 r., natomiast pozew wniesiono w lipcu 2012 r., jednak należy mieć na uwadze, że powódka jest osobą upośledzoną umysłowo w stopniu wcześniej lekkim, a później umiarkowanym. Z jej zeznań wynika, że nie miała świadomości, że w ogóle jakieś roszczenia jej przysługują i zdecydowała się wytoczyć powództwo dopiero po instrukcji ciotki.

Powyższe okoliczności uzasadniają zastosowanie w sprawie art. 5 k.c.

Powódka wnosiła o zasądzenie odszkodowania na podstawie art. 446 par. 3 k.c. Zasadnie uznał Sąd Okręgowy, że uwzględniając 50 % przyczynienie się zmarłej E. T. do wypadku drogowego, zasądzona kwota 25.000 zł. z tego tytułu nie jest kwotą wygórowaną, nawet biorąc pod uwagę 50 % przyczynienie się do wypadku. Z niekwestionowanego w tym zakresie materiału dowodowego wynika, że E. T. prowadziła zakład fryzjersko – kosmetyczny i była jedynym żywicielem rodziny. Jak zeznała A. T. rodzina po śmierci E. T. została bez środków do życia. Ojciec nie pracował, gdyż zajmował się powódką. Rodzina nie miała żadnych oszczędności, gdyż wszystkie pieniądze przeznaczane były na wydatki związane z chorobami powódki. W tym stanie rzeczy, kwota 50.000 zł. ustalona przez Sąd Okręgowy nie może być uznana za wygórowaną zważywszy, że do osiągnięcia pełnoletniości przez powódkę daje około 500 zł. miesięcznie, a trzeba mieć na uwadze, że pełnej samodzielności powódka nie osiągnęła do chwili obecnej.

Tak więc, pomimo, że powódka nie przedstawiła dowodów na okoliczność dokładnie określonych zarobków E. T., nie można uznać, jak chce pozwany, że powództwo o odszkodowanie na podstawie art. 446 par. 3 k.c. w ogóle nie zostało udowodnione. Odszkodowanie to nie musi bowiem opierać się na szczegółowych wyliczeniach uzyskiwanych przez zmarłego członka rodziny dochodach. Wystarczające jest wykazanie, że po śmierci najbliższego członka rodziny doszło do znacznego pogorszenia się sytuacji życiowej uprawnionego. Taki dowód został przeprowadzony, natomiast zasądzona kwota – w świetle zasad doświadczenia życiowego – nie wystarczałaby nawet na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych, a pamiętać trzeba, że koszty utrzymania powódki z uwagi na występujące u niej schorzenia są wysokie i E. T. je pokrywała.

Sąd Apelacyjny uznał, że niezasadne są zarzuty apelacji naruszenia przez Sąd I instancji art. 448 k.c.

Przysługiwanie roszczenia o zadośćuczynienie za śmierć osoby najbliższej wskutek popełnienia czynu niedozwolonego i uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia przed dniem 3 sierpnia 2008 r., tj. dniem, kiedy zaczął obowiązywać art. 446 § 4 k.c., należy uznać obecnie uznać za umocowane w jednolitym orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych (uchwała SN z dnia 22 października 2010 r., III CZP 76/10, LEX nr 604152; uchwała SN z dnia 13 lipca 2011 r., III CZP 32/11, OSNC z 2012 r., z. 1, poz. 10; por. uchwała SN z dnia 20 grudnia 2012 r., III CZP 93/12, Biul. SN z 2012 r., z. 12, s. 11; por. wyrok SN z dnia 14 stycznia 2010 r., IV CSK 307/09, OSNCZD z 2010 r., z. 3, poz. 91; wyrok SN z dnia 11 maja 2011 r., I CSK 621/10, LEX nr 848128; wyrok SN z dnia 25 maja 2011 r., II CSK 537/10, LEX 846563; wyrok SN z dnia 15 marca 2012 r., I CSK 314/11, LEX nr 1164718; postanowienie SN z dna 22 maja 2013 r., II CSK 695/12, niepubl.; wyroki Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 23 września 2005 r., I ACa 554/05, Pal. 9-10/2006 i z 14 grudnia 2007 r., I ACa 1137/07, LEX nr 466366; wyroki Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 12 lipca 2012 r., I ACa 481/12, OSAŁ 2013/3/22 oraz z dnia 9 stycznia 2014 r., I ACa 459/13, LEX nr 1416095).

Instytucja określona w art. 446 § 4 k.c. nie stanowi nowości w prawie polskim, bowiem analogiczną regulację zawierał art. 166 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej – Kodeks zobowiązań (Dz. U. nr 82 z 1933 r., poz. 598, dalej zwana k.z.), zgodnie z którym w razie śmierci poszkodowanego wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, sąd mógł przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego lub instytucji, przez nich wskazanej, stosowną sumę pieniężną, jako zadośćuczynienie za doznaną przez nich krzywdę moralną. Charakterystyczne jest jednak, że choć przepis art. 166 k.z. utracił moc dopiero wraz z wejściem w życie k.c., to jest z dniem 1 stycznia 1965 r., to już kilkanaście lat wcześniej orzecznictwo doprowadziło do rzeczywistego wyeliminowania instytucji zadośćuczynienia za krzywdę moralną na rzecz członków rodziny zmarłego, a to ze względu na określone zapatrywania ideologiczne (pkt 2 i uzasadnienie uchwały składu 7 sędziów SN – zasada prawna z dnia 15 grudnia 1951 r., C 15/51, LEX nr 117056). To zatem zmiana sytemu norm społecznych i aksjologicznych fundamentów systemu prawnego doprowadziła do istotnej modyfikacji normy prawnej przy braku zmiany literalnej treści przepisu prawa.

Analogicznie, na skutek kolejnej, zasadniczej przemiany zasad ustrojowych państwa i przyjmowanych przez ustawodawcę podstaw aksjologicznych, do jakiej doszło po 1989 r., nową treść normatywną – dekodowaną powołanym wyżej orzecznictwem – zyskał art. 448 w zw. z art. 24 § 1 k.c.

Wskazać należy, że katalog dóbr osobistych zawarty w art. 23 k.c. ma charakter otwarty, a zatem na jego podstawie można wykazywać istnienie różnego rodzaju dóbr osobistych. W każdym przypadku dobrem osobistym będą natomiast wartości niematerialne związane istotą ludzką, które są uznane za doniosłe i zasługujące na ochronę. Do takich wartości w świetle dorobku orzecznictwa należy również zaliczyć prawo do życia w pełnej rodzinie oraz więzi łączące członków rodziny, które przysługują im osobiście. W przypadku śmierci osoby bliskiej wywołanej zachowaniem bezpośredniego sprawcy szkody, niewątpliwie dochodzi do naruszenia tak ujmowanych dóbr osobistych po stronie żyjących członków rodziny.

Skarżący zaprzecza, aby powyższe uprawnienia przysługiwały również wówczas, gdy roszczenia powodów kierowane są przeciwko ubezpieczycielowi i wywodzone z art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych, (Dz. U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152 z późn. zm.) bądź też z § 10 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 24 marca 2000 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz. U. Nr 26, poz. 310 z późn. zm.). W myśl § 10 ust. 1 rozporządzenia, z ubezpieczenia OC przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem są zobowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Jak stanowił § 10 ust. 4 rozporządzenia odszkodowanie było ustalane i wypłacane w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem, najwyżej jednak do ustalonej w umowie sumy gwarancyjnej. Jak natomiast wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z 7 listopada 2012 r., (III CZP 67/12, OSNC 2013/4/45), przepis § 10 ust. 1 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 24 marca 2000 r. w sprawie ogólnych warunków ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów nie wyłączał z zakresu ochrony ubezpieczeniowej zadośćuczynienia za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosił odpowiedzialność na podstawie art. 448 k.c. Sąd Najwyższy zaakceptował powyższy pogląd również we wcześniejszych orzeczeniach powołanych w przytoczonej uchwale jak i późniejszych (np. uchwała z 20 grudnia 2012 r., III CZP 93/12, OSNC 2013/7 – 8 /84).

Powyższe odnosi się również do regulacji art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych.

Sąd Apelacyjny nie dostrzega argumentów uzasadniających odstąpienie od powołanego wyżej stanowiska. Nie zasługuje w szczególności na aprobatę stanowisko pozwanego, że przedstawione wyżej orzecznictwo pomija kwestię możliwości dochodzenia roszczeń odszkodowawczych przez osoby poszkodowane pośrednio, w stosunku do których – zdaniem skarżącego – działanie sprawcy czynu niedozwolonego nie było skierowane. Po pierwsze, oczywistym zaprzeczeniem przedstawionej tezy jest uchwała z 20 grudnia 20102 r. (III CZP 93/12) czy też uchwała z 22 października 2010 r. (III CZP 76/10) albo też uchwała z 7 listopada 2012 r. (III CZP 67/12), które zapadły na tle takiego stanu faktycznego, że roszczeń o zadośćuczynienie od ubezpieczyciela dochodziły właśnie osoby pośrednio poszkodowane na skutek śmierci osób bliskich w wypadku samochodowym. Także w innych, powołanych wyżej orzeczeniach, Sąd Najwyższy oddalał skargi kasacyjne wywiedzione przez zakład ubezpieczeń w takim właśnie stanie faktycznym, akceptując ocenę prawną dokonaną przez sąd powszechny.

W sprawie niniejszej sprawca wypadku M. K. ponosi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka i nie przypisano mu popełnienia występku. Niemniej wskazać należy, że do zasądzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. wystarcza najlżejsza postać winy, culpa levissima nawet taka której nie można wprost zakwalifikować jako winy nieumyślnej kwalifikującej do przypisania występku (na temat culpa levissima np. Sąd Najwyższy w wyroku z 17 marca 2006 r., I CSK 81/05). Zdaniem Sądu Apelacyjnego M. K. taką postać winy można przypisać, a to z uwagi na wskazaną przez biegłego niesprawność techniczną pojazdu, która mogła przyczynić się do wypadku. Ponadto Sąd Apelacyjny zauważa, że odpowiedzialność sprawcy wypadku za czyn niedozwolony kształtuje się na zasadzie ryzyka, a więc na surowszych przesłankach. W związku z tym zasądzenie zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. w takim przypadku też nie jest uzależnione od stwierdzenia winy sprawcy, ale od braku przesłanek egzoneracyjnych, o jakich mowa w art. 435 par. 1 k.c. w związku z art. 436 par. 1 k.c. (podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale 7 sędziów z dnia 18 października 2011 r., OSNC 2012/2/15, w której stwierdzono, że odpowiedzialność Skarbu Państwa na podstawie art. 448 k.c. za krzywdę wyrządzoną umieszczeniem osoby pozbawionej wolności w celi o powierzchni przypadającej na osadzonego mniejszej niż 3 m. kw. – nie zależy od winy). Dlatego nie ma racji skarżący, że zadośćuczynienie na podstawie art. 448 k.c. może zostać zasądzone wyłącznie w przypadku stwierdzenia winy osoby naruszającej dobra osobiste.

Odnośnie do wysokości zadośćuczynienia, to pojęcie „sumy odpowiedniej” z tego tytułu ma charakter niedookreślony, musi ono mieć jednak charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego przyznana powódce tytułem zadośćuczynienia kwota 150.000 zł. (a po uwzględnieniu 50 % przyczynienia się E. T. do zdarzenia w wyniku którego poniosła śmierć – zasądzona kwota 75.000 zł.) nie jest wygórowana zważywszy na rozmiar krzywdy doznanej przez małoletnią wówczas powódkę. M. T. na skutek wypadku pozbawiona została matki, a dodatkowo w przypadku powódki było to szczególnie bolesne, gdyż powódka była dzieckiem specjalnej troski. Jak wynika z zeznań świadków P. P. i T. M. oraz K. M. matka bardzo dbała i troszczyła się o powódkę, o jej prawidłowy rozwój. Po jej śmierci proces ten uległ destrukcji, gdyż ojciec M. T. tak załamał się po śmierci żony, że – jak zeznali świadkowie – posiwiał w ciągu roku i nie był w stanie prawidłowo zajmować się córką.

Skarżący zarzuca, że Sąd Okręgowy przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia oparł się na subiektywnych dowodach w postaci zeznań członków rodziny M. T. i samej powódki. Pozwany nie zarzucił jednak Sądowi Okręgowemu naruszenia art. 233 par. 1 k.p.c. i nie wskazał na żadne racjonalne przesłanki dyskredytujące przeprowadzone dowody. Przesłanką taką nie może być natomiast sam w sobie stosunek bliskości pomiędzy świadkiem i stroną. Jeśli natomiast pozwany wymagał potwierdzenia bądź podważenia zeznań świadków za pomocą opinii biegłego psychologa, to nic nie stało na przeszkodzie, aby stosowny wniosek zgłosił.

Mając na uwadze przedstawione wyżej okoliczności Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak na wstępie.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c.