Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Pa 288/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 5 czerwca 2014 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi, XI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zasądził od pozwanego Przedsiębiorstwa Usługowo-Handlowego (...) SA w Ł. na rzecz powoda P. S. kwotę 48.000 zł tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę (pkt. 1), zasądził od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi kwotę 2400 zł tytułem zwrotu opłaty sądowej (pkt. 2), zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 60 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt. 3), oraz nadał wyrokowi w punkcie pierwszym rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 16.000 zł (pkt. 4).

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

P. S. był zatrudniony w Przedsiębiorstwie Usługowo-Handlowym (...) SA w Ł. od 4 stycznia 2010 roku, na stanowisku dyrektora handlowego – członka zarządu, na podstawie umowy o pracę początkowo zawartej na czas określony do dnia 30 czerwca 2011r., a potem na czas nieokreślony, w pełnym wymiarze czasu pracy, na stanowisku prezesa zarządu pozwanej spółki.

M. P. początkowo był zatrudniony w pozwanej spółce. Natomiast w dniu 30 marca 2011r. zawarł z pozwaną spółką umowę o współpracy. W ramach tej umowy M. P. zobowiązał się m.in. do nadzoru nad telefonią stacjonarną i komórkową spółki. Decyzje w przedmiocie zakupu, wymiany starych telefonów na nowe, przedłużania umowy podejmował zarząd po rekomendacji M. P..

W październiku 2012r. ówczesny zarząd spółki podjął decyzję o konieczności zatrudnienia 10-12 nowych handlowców celem optymalizacji działalności spółki. Nabór rozpoczął się w październiku 2012r.

W grudniu 2012r. zarząd podjął decyzję o prolongacie umowy o usługi telekomunikacyjne. Wiązało się to z otrzymaniem pewnej puli nowych telefonów. Była w niej 13 telefonów w cenie 1 złotych oraz 3 droższe. Nowe telefony przechowywał M. P. w szafie w swoim pokoju. Szafa ta nie była zamykana na klucz, miała zepsuty zamek. Większość z nowych telefonów miała zostać przekazana nowo zatrudnionym handlowcom.

Z nowej puli aparaty telefoniczne otrzymał powód, P. O. oraz M. P.. Pozostali pracownicy użytkowali telefony przydzielone im w poprzednich latach. Nie była prowadzona ewidencja przydzielania telefonów ani ich zdawania.

Miesięczne koszty spółki ponoszone w związku z usługami telekomunikacyjnymi wynosiły przed wymianą aparatów telefonicznych na nowe około 2815 zł w tym abonament 2500 zł, a po wymianie niewiele ponad 3000 zł.

W dniu 9 stycznia 2013r. został komisyjnie zniszczony telefon H. (...), z której to czynności sporządzono protokół. Analogicznie postąpiono w dniu 5 lutego 2013r. z telefonem Samsung G. (...).

W dniu 23 lutego 2013r. odwołano poprzedni zarząd pozwanej spółki, w tym powoda, oraz powołano nowy zarząd.

Pomiędzy nowym zarządem a powodem istniał konflikt.

W związku ze zmianą zarządu odstąpiono od pomysłu zatrudnienia nowych handlowców.

Nowy zarząd zamierzał część nowych telefonów wykorzystać w spółce (...) oraz scedować umowy na tę firmę. A. W. zwrócił się w tej sprawie do M. P.. Wówczas okazało się, że w pozwanej firmie nie ma zakupionych telefonów.

We wcześniejszych latach w firmie zdarzało się, że ginęły prywatne rzeczy pracowników.

Od lat w spółce była taka procedura, iż stare samochody w okresie zimowym poza olejem napędowym tankowane są także paroma litrami benzyny. Miało to na celu usprawnienie uruchamiania tych samochodów oraz zapobiegnięcie zamarzaniu paliwa.

W czerwcu 2013r. powód zwrócił się na piśmie do zarządu pozwanej spółki o wyjaśnienie, na jaki cel zostały przelane pieniądze z konta pozwanego na rzecz firmy (...) z Ł. w wysokości 1,1 mln zł, gdzie zostały wywiezione akta osobowe pracowników oraz dokumenty finansowe.

W dniu 2 lipca 2013r. pozwany wręczył powodowi oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia. Jako przyczynę wskazał ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, obejmujące działanie na niekorzyść spółki poprzez zawarcie umowy z operatorem komórkowym sieci P. ( (...)), w wyniku czego podpisana została niekorzystna umowa, na zbyt dużą ilość w stosunku do potrzeb spółki, abonamentów, której przez najbliższe dwa lata spółka wcześniej rozwiązać nie może bez kar umownych, przywłaszczenie oraz zezwolenie na przywłaszczenie aktywów spółki, tj. telefonów komórkowych otrzymanych w zamian za podpisanie powyżej opisanej niekorzystnej umowy, brak nadzoru nad zarządzaniem aktywami spółki poprzez m.in. akceptowanie błędnego rozliczenia zakupionego paliwa do samochodu służbowego, do którego zatankowano tego samego dnia, zarówno benzynę, jak i ropę. Pismo zawierało również pouczenie prawie i terminie 14 dni na wniesienia odwołania do sądu pracy.

Powód zanegował przywłaszczenie telefonów, a także pozwolenie na ich przywłaszczenie.

Nie miał kontaktu z tymi telefonami, za wyjątkiem dwóch telefonów przekazanych ówczesnemu zarządowi.

Podczas rozwiązania umowy o pracę z powodem M. P. przyznał, iż to on jest za zaginione telefony odpowiedzialny, gdyż były one u niego w biurze. M. P. był nakłaniany do obciążenia powoda zaginionymi telefonami.

A. W. rozmawiał z nim o współpracy z firma (...).

Gdy M. P. kończył współpracę z pozwaną firmą, odkupił 13 telefonów Samsung Chat i zostawił je w pudle w swoim biurze.

Wynagrodzenie powoda liczone jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy wynosiło 16.000zł.

Pozwany w dniu 5 sierpnia 2013r. złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez P. S., V. W., S. B. i H. J.. Postępowanie to nadal jest w fazie in rem.

Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd odmówił wiarygodności zeznaniom pozwanego oraz świadka P. M. w części, kiedy twierdzili jakoby M. P. wskazał na powoda jako na osobę, która przywłaszczyła przedmiotowe telefony. Przede wszystkim zaprzeczył bowiem temu sam świadek M. P.. Wskazał on natomiast na to, iż nowy zarząd próbował zdyskredytować powoda, a także wprost podał, iż był nakłaniany do tego, aby obciążył powoda zaginionymi telefonami. Zważywszy na to, że świadek ten jest osobą obcą i nie związaną aktualnie w żaden sposób z pozwaną firmą, Sąd uznał jego zeznania za wiarygodne. Natomiast zeznania pozwanego obciążające powoda, które nie znalazły potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym, Sąd uznał za niewiarygodne. Nie bez znaczenia dla wiarygodności złożonych zeznań jest także okoliczność, iż pomiędzy zarządem a powodem jest konflikt.

Ustalając stan faktyczny Sąd pominął faktury, umowy, aneksy złożone zarówno przez powoda jak i pozwanego w kserokopiach bez potwierdzenia ich za zgodność z oryginałem, albowiem z uwagi na brak owego potwierdzenia nie mają one waloru dokumentu, a tym samym mocy dowodowej.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny sad Rejonowy uznał, iż wniesione powództwo jest zasadne.

Sąd podniósł, iż w razie ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych pracodawca może (nie musi) rozwiązać umowę o pracę z pracownikiem bez wypowiedzenia z jego winy (art.52 §1 pkt 1 kp).

Zgodnie z treścią art. 6 kc ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Tak więc ciężar dowodowy spoczywa na stronie pozwanej w zakresie przyczyny wskazanej w oświadczeniu woli .

Przy tym, przyczyną rozwiązania umowy o pracę na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 kp mogą być szczególnego rodzaju, zawinione uchybienia pracownicze, które spowodowały zagrożenie interesów lub istotną szkodę w mieniu pracodawcy ( podobnie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 września 1997 r. I PKN 274/97, OSNAPiUS 1998/13, poz. 396). Mogą być one zakwalifikowane do kategorii ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, jeżeli można przypisać pracownikowi niesumienność bądź nierzetelność lub nieuczciwość, albo nielojalność powodującą utratę zaufania pracodawcy do pracownika i niemożność dalszego zatrudnienia z zakładzie pracy. W razie rozwiązania umowy o pracę na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 kp, ocena rodzaju i stopnia winy pracownika powinna być dokonana w stosunku do naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, jak i z uwzględnieniem zagrożenia lub naruszenia interesów pracodawcy (wyrok SN z dnia 19 sierpnia 1999r. I PKN 188/99 OSNP 2000/22/818).

Mając powyższe na uwadze Sąd rozważył, czy w ustalonych okolicznościach faktycznych przedmiotowej sprawy istniały podstawy do rozwiązania z powodem stosunku pracy w trybie art. 52 § 1 pkt 1 kp.

Sąd podniósł, iż zachowanie powoda nie nosi cech zawinienia. Rażące niedbalstwo jako element ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych (art.52 § 1 pkt 1 kp), jest postacią winy nieumyślnej, której nasilenie wyraża się w całkowitym ignorowaniu przez pracownika następstw jego działania, jeżeli rodzaj wykonywanych obowiązków lub zajmowane stanowisko nakazują szczególną przezorność i ostrożność w działaniu. Warunkiem rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 kp jest bowiem oprócz bezprawności działania, rozumianej jako zachowanie pracownika naruszające jego obowiązki objęte treścią stosunku pracy, także stosunek psychiczny sprawcy do skutków swojego postępowania określony wolą i możliwością przewidywania (świadomością). W doktrynie przyjmuje się, że jeżeli sprawca ma świadomość szkodliwego skutku swego działania i przewidując jego nastąpienie celowo do niego zmierza lub co najmniej się nań godzi, można mu przypisać winę umyślną. Jeżeli natomiast sprawca przewiduje możliwość nastąpienia szkodliwego skutku, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że zdoła go uniknąć lub też gdy nie przewiduje możliwości nastąpienia tych skutków, choć może i powinien je przewidzieć, jego postępowaniu można przypisać winę nieumyślną w postaci lekkomyślności - w pierwszej sytuacji i niedbalstwa - w drugim wypadku. Rażące niedbalstwo mieszczące się - obok winy umyślnej - w pojęciu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych można określić jako rodzaj ciężkiej winy nieumyślnej, której nasilenie wyraża się w całkowitym ignorowaniu przez pracownika następstw swego działania, chociaż rodzaj wykonywanych obowiązków lub zajmowane stanowisko nakazują szczególną przezorność i ostrożność w działaniu.

Na wstępie Sad podniósł, iż skoro sam pełnomocnik pozwanego na ostatniej rozprawie przyznał, iż wskutek postępowania dowodowego zdezaktualizował się trzeci zarzut, to Sąd biorąc pod uwagę to stanowisko procesowe uznał ten zarzut za bezpodstawny i go nie analizował. Jeśli zaś chodzi o pozostałe dwa zarzuty, to zdaniem Sądu, powodowi nie można przypisać ani bezprawności działania ani tym bardziej winy. W toku postępowania nie znalazł potwierdzenia zarzut działania na niekorzyść spółki poprzez zawarcie umowy z operatorem komórkowym sieci P. ( (...)). Do samego zawarcia umowy rzecz jasna doszło, natomiast nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem pozwanego, iż było to działanie na niekorzyść spółki. Po pierwsze powód oraz przesłuchani świadkowie, w tym drugi członek zarządu, w sposób konsekwentny, logiczny i wzajemnie się uzupełniający wyjaśnili, z czym związane było zawarcie umowy i zakup nowych telefonów. Wszystkie te osoby zgodnie zeznały, iż było to związane ze strategią firmy, która miała na celu zatrudnienie nowych mobilnych handlowców. Te telefony miały być przeznaczone właśnie dla nich. Została nawet rozpoczęta rekrutacja. Tym samym trudno takie działanie uznać za niekorzystne dla spółki. Po drugie zwiększenie miesięcznych kosztów z tym związanych było z punktu widzenia spółki prawa handlowego nieistotne, była to bowiem kwota rzędu około 300 zł. Zawierając przedmiotową umowę powód działał w ramach umocowania i zakresu własnych obowiązków. Celem powyższych czynności była optymalizacja działalności spółki. Tym samym Sąd nie dopatrzył się w tym zachowaniu zagrożenia interesów firmy.

Drugi zarzut w postaci przywłaszczenia oraz zezwolenie na przywłaszczenie aktywów spółki, tj. telefonów komórkowych otrzymanych w zamian za podpisanie powyżej opisanej umowy także w ocenie Sądu I instancji nie znalazł potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym. Piecza nad telefonami komórkowymi należała do M. P., które zresztą przyjął na siebie wobec członków zarządu odpowiedzialność za zaginione telefony. Mało tego, aby naprawić szkodę, odkupił je. Samo to zachowanie świadczy o tym, iż to właśnie jemu można by przypisać winę. Powód nawet nie widział tych telefonów, poza tymi, które zostały przekazane członkom zarządu, tj. jemu samemu i P. O.. Zdaniem sądu nie może również umknąć uwadze, że powodowi zarzucono przywłaszczenie i zgodę na przywłaszczenie owych telefonów. Sąd podkreślił, iż termin „przywłaszczenie” należy do kategorii prawa karnego. Pod tym pojęciem mieści się zachowanie zawinione, penalizowane w kodeksie karnym. Pozwany co prawda złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa, którym objął m..in. powoda, ale do dnia wyrokowania powodowi nie przedstawiono zarzutów w postępowaniu przygotowawczym. Zarzucenie zatem w rozwiązaniu umowy o pracę powodowi przywłaszczenia, w kontekście toczącego się postępowania przygotowawczego było co najmniej przedwczesne. Z tego powodu, że powodowi nie przedstawiono zarzutów w postępowaniu karnym, które nadal jest w fazie in rem, Sąd nie uwzględnił wniosku pełnomocnika pozwanego o zawieszenie postępowania do czasu zakończenia postępowania karnego. Na tym etapie nie było bowiem przesłanek do takiego zawieszenia. Z judykatury i piśmiennictwa wynika wprost, iż dopiero gdy postępowanie prowadzone jest in personam, może ono stanowić przesłankę zawieszenia postępowania cywilnego. Przy tym zauważyć należy, że i tak decyzja Sądu o zawieszeniu postępowania cywilnego nie jest obligatoryjna tylko fakultatywna.

Sąd podniósł też, iż warunkiem skuteczności rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika jest zachowanie terminu jednomiesięcznego od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie. Bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym pracodawca podjął wiadomość o przyczynie uzasadniającej ustanie stosunku pracy w tym trybie. Ustawodawca nie precyzuje sformułowania "uzyskanie wiadomości". Sama informacja o przyczynie uzasadniającej rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, nie wypełnia tego zwrotu. Koniecznym jest, by wskazane wiadomości były na tyle sprawdzone, doniosłe i rzetelne, by uzasadniały zastosowanie wskazanego sposobu ustania stosunku pracy. Przez wyrażenie "uzyskanie przez zakład pracy wiadomości" z art. 52 kp należy rozumieć wiadomości powzięte przez pracodawcę - jednostkę organizacyjną lub inną wyznaczoną osobę (uzasadnienie wyroku SN z dnia 19.08.1999 r., I PKN 188/99, OSNAPiUS 2000/22/818). W konsekwencji uzyskanie przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika następuje w momencie, w którym o zachowaniu pracownika dowiaduje się osoba lub organ zarządzający jednostką organizacyjną, albo inna wyznaczona do tego osoba, uprawniona do rozwiązywania umowy (wyrok SN z dnia 17.12.1997 r., I PKN 432/97, OSNAPiUS 1998/21/625). W rozpoznawanej sprawie termin ten został zachowany, gdyż nowy zarząd powziął informacje odnośnie telefonów w czerwcu 2013r., a umowę rozwiązał z powodem w lipcu 2013r.

Reasumując, Sad uznał, iż przedstawione powodowi zarzuty okazały się bezpodstawne. W związku z tym, mając powyższe na uwadze, Sąd orzekł, jak w punkcie pierwszym wyroku.

Na podstawie art. 477 2 § 1 k.p.c. wyrokowi w punkcie 1 rygor natychmiastowej wykonalności do wysokości jednomiesięcznego wynagrodzenia powoda.

Zgodnie z art. 96 ust. 1 pkt. 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2005 roku Nr 167, poz. 1398 z późniejszymi zmianami) nie mają obowiązku uiszczenia kosztów sądowych pracownik wnoszący powództwo lub strona wnosząca odwołanie do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych, z zastrzeżeniem art. 35 i 36. Na podstawie zaś art. 113 ust. 1 cytowanej ustawy, kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Skoro powód, jako pracownik nie miał obowiązku uiszczenia opłaty sądowej stosunkowej liczonej od wartości roszczenia (wartości przedmiotu sporu), Sąd zasądził od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi kwotę tej opłaty, bowiem pozwany w całości przegrał proces. Opłata od pozwu wyniosła 2400 zł (5% z 48.000zł). Rozstrzygając o kosztach sądowych Sąd podzielił przy tym stanowisko Sądu Najwyższego (uchwała SN z 05.03.2007r. I PZP 1/07, OSNP 2007/19-20/269, Biul.SN 2007/3/23, M.P.Pr. (...)), że sąd w orzeczeniu kończącym w instancji sprawę z zakresu prawa pracy, w której wartość przedmiotu sporu nie przewyższa kwoty 50.000 zł obciąży pozwanego pracodawcę na zasadach określonych w art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych kosztami sądowymi, których nie miał obowiązku uiścić pracownik wnoszący powództwo lub odwołanie do sądu (art. 96 ust. 1 pkt 4 tej ustawy), z wyłączeniem opłat od pism wymienionych w art. 35 ust. 1 zdanie 1 tej ustawy.

O kosztach zastępstwa procesowego pozwanego, Sąd orzekł na podstawie art. 98 kpc w związku z §12 ust.1 pkt.1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2002 roku Nr 163, poz. 1348 z późniejszymi zmianami), obciążając pozwanego, jako stronę przegrywającą proces, kwotą 60 zł - stanowiącą stawkę minimalną za prowadzenie sprawy z zakresu prawa pracy o odszkodowanie.

Apelację od powyższego orzeczenia wniósł pozwany.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie:

- art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 248 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. - poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i całkowite pominięcie wniosków dowodowych zgłoszonych przez stronę pozwaną w treści odpowiedzi na pozew, zmierzających do:

a. uzyskania od operatora sieci telefonii komórkowej Spółki (...) S.A. dokumentów dotyczących zamówienia przez pozwaną Spółkę nowych aparatów telefonicznych na przełomie grudnia 2012 r. i stycznia 2013 r. oraz protokołów ich dostarczenia przedstawicielom pozwanej Spółki, których pozwana Spółka nie posiada, a które zdaniem pozwanej miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, albowiem pozwały na obiektywną weryfikację okoliczności podnoszonych przez pozwanego i świadka M. P., w sprawie okoliczności dostawy oraz utraty telefonów komórkowych przez pozwaną Spółkę;

b. uzyskania dokumentów świadczących o zakupie nowych aparatów w miejsce utraconych przez pozwaną Spółkę przez M. P., które w kontekście okoliczności podniesionych przez przedstawicieli pozwanej Spółki miały na celu obiektywną weryfikację okoliczności wskazywanych w tym zakresie przez powoda oraz świadka M. P.;

jak również pominięcie dowodów zgłoszonych przez pozwaną w piśmie z dnia 23 września 2013 r., zmierzających do:

c. uzyskania wiadomości e-mail wymienionych pomiędzy świadkiem M. P. a powodem P. S., pozwalających na weryfikację twierdzeń powoda i zeznań świadka w sprawie okoliczności zaginięcia oraz zakupu nowych aparatów w miejsce utraconych, w tym w szczególności wiedzy w tym zakresie powoda P. S., tym bardziej w kontekście okoliczności wskazywanych przez pozwaną dotyczących informacji przekazywanych przedstawicielom pozwanej przez świadka M. P. zarówno przed, jak i po złożeniu powodowi oświadczenia w sprawie wypowiedzenia umowy o pracę;

co zdaniem pozwanej miało istotny wpływ na wynik sprawy, albowiem rozpoznanie i uwzględnienie przedmiotowych wniosków dowodowych pozwalałoby na obiektywną weryfikację okoliczności zamówienia, dostawy i wreszcie utraty aparatów telefonicznych zamówionych przez pozwaną u operatora sieci PLUS;

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. - poprzez ich niewłaściwe zastosowanie oraz przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i w konsekwencji tego:

a) uznanie zeznań świadka P. M. oraz wyjaśnień członka zarządu pozwanej Spółki (...) w części, w której wskazywali oni, że świadek M. P., jako osobę odpowiedzialną za przywłaszczenie telefonów wskazywał powoda P. S., za niewiarygodne, z uwagi na to, że pozostają one w tym zakresie w sprzeczności z zeznaniami świadka M. P., który z kolei jak sam przyznał, od wielu lat współpracował z powodem P. S., a zatem wbrew uznaniu Sądu I instancji trudno uznać jego zeznania za wiarygodne dlatego, że nie jest związany z pozwaną Spółką, skoro łączą go długotrwałe relacje z powodem, nie mówiąc już o konsultowaniu przez świadka M. P. z powodem P. S. zarówno treści pism i oświadczeń kierowanych przez świadka do pozwanej Spółki w sprawie utraty telefonów, jak również o współpracy świadka z powodem przy odkupieniu aparatów telefonicznych w miejsce utraconych przez pozwaną Spółkę, a zatem wszystkie powyższe okoliczności zdaniem pozwanej nie pozwalają uznać za wiarygodne zeznań świadka M. P. pozostającego z powodem w bliskich relacjach osobistych i zawodowych, a już na pewno dyskredytować zeznań świadka P. M. oraz wyjaśnień A. W. z tego powodu, iż są one sprzeczne z zeznaniami świadka M. P., co zdecydowanie narusza zasady wiedzy i doświadczenia życiowego oraz logicznego rozumowania, tym bardziej, że przedstawiciele strony pozwanej stanowczo zaprzeczali, aby kiedykolwiek nakłaniali świadka do obciążania powoda jakimikolwiek okolicznościami;

b) uznanie, iż działanie powoda polegające na przedłużeniu umowy z operatorem sieci PLUS zwiększyło zobowiązania pozwanej Spółki jedynie o 300 zł, w sytuacji, gdy w okolicznościach niniejszej sprawy bezspornym pozostawał fakt, że połowa z posiadanych przez pozwaną numerów telefonów - abonamentów, w ogóle nie była wykorzystywana w 2012 r., co w konsekwencji oznacza, że działania powoda nie sprowadziły się tylko i wyłącznie do zwiększenia kwoty miesięcznego abonamentu o 300,00 zł, ale spowodowały, że począwszy od stycznia 2013 r. pozwana Spółka była obowiązana do zapłaty opłat abonamentowych za 18 numerów telefonów, które w ogóle nie były jej potrzebne. Tym samym następstwem działania powoda, było spowodowanie po stronie pozwanej Spółki bezpodstawnych wydatków z tytułu opłat za połowę posiadanych przez pozwaną i niewykorzystywanych abonamentów, nie mówiąc już o tym, że w dacie przedłużenia umowy z operatorem sieci (...), powód miał świadomość rychłych zmian mających nastąpić w pozwanej Spółce, o czym dobitnie świadczy fakt, że jeszcze poprzedni zarząd zaniechał poszukiwania nowych pracowników, dla których to rzekomo zamówione na przełomie grudnia 2012 i stycznia 2013 aparaty telefoniczne miały zostać przeznaczone;

c) uznanie, iż przedstawiciele pozwanej nakłaniali świadka M. P. do obciążania powoda zaginionymi telefonami, podczas gdy pozostaje to w sprzeczności z treścią zeznań i wyjaśnień złożonych przez przedstawicieli pozwanej Spółki w niniejszej sprawie;

- sprzeczność ustaleń przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez uznanie, że w czasie wręczania powodowi oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę świadek M. P. przyznał, że to on jest odpowiedzialny za zaginione telefony, podczas gdy przeczą temu nie tylko zeznania przesłuchanych w sprawie świadków oraz wyjaśnienia zarządu pozwanej Spółki, a ponadto, oświadczenie pochodzące od świadka M. P., w którym przyjmuje on odpowiedzialność za utracone telefony zostało złożone przez świadka na piśmie dopiero po wszczęciu postępowania w niniejszej sprawie tj. z datą 31 lipca 2013 r. i załączone do pisma powoda stanowiącego odpowiedź na złożoną przez pozwaną odpowiedź na pozew;

- art. 6 k.c. i z art. 232 k.p.c. w zw. z art. 52 § 1 pkt. 1 k.p. - poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że pozwana w niniejszej sprawie nie wykazała, aby zaszły podstawy do złożenia powodowi P. S. oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę w trybie przepisu art. 52 § 1 pkt 1 k.p. w sytuacji, gdy materiał dowodowy zgromadzony w sprawie potwierdza, że przedmiotowe oświadczenie znajdowało swoje uzasadnione postawy faktyczne, a tym samym i prawne;

- art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. - poprzez brak wskazania i wyjaśnienia w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku, dlaczego Sąd I instancji pominął wnioski dowodowe złożone przez pozwaną w treści odpowiedzi na pozew oraz w piśmie procesowym z dnia 23 września 2013 r.;

- art. 52 § 1 pkt 1 k.p. - poprzez jego błędną wykładnie i w konsekwencji tego uznanie, że w okolicznościach niniejszej sprawy nie sposób zarzucić powodowi zatrudnionemu na stanowisku Prezesa pozwanej Spółki, ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, w sytuacji, gdy na powodzie z racji zajmowanego stanowiska, spoczywał obowiązek szczególnej pieczy nad majątkiem i interesami pozwanej Spółki, a tymczasem powód:

a)  po pierwsze, nie wprowadził w pozwanej Spółce żadnych procedur dotyczących ewidencjonowania aparatów telefonicznych, procedur ich wymiany, zdawania i przechowywania, co powoduje, że poprzez rażące niedbalstwo co najmniej umożliwił ich przywłaszczenie przez osoby trzecie, a tym samym pozwolił na wyrządzenie pozwanej Spółce szkody opiewającej na kilkanaście tysięcy złotych (nie mówić już o tym, że okoliczności zaboru telefonów pozwanej Spółki nie zostały do dnia dzisiejszego wyjaśnione);

b)  po drugie, mając świadomość sytuacji ekonomicznej w której pozwana Spółka znajdowała się w roku 2012 roku, jak również świadomość rysujących się zmian w strukturze własnościowej pozwanej Spółki, zaciągnął w jej imieniu zobowiązanie z tytułu opłaty abonamentowych za 18 numerów telefonów, które nie były pozwanej w ogóle potrzebne, tym bardziej wobec zaprzestania rekrutacji nowych pracowników;

Z uwagi na powyższe skarżący wniósł o oddalenie powództwa w niniejszej sprawie; zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania wraz z kosztami zastępstwa procesowego za postępowanie przed sądem I i II instancji; zaś ewentualnie przeprowadzenie na etapie postępowania apelacyjnego, dowodów wskazanych w pkt 4, i 11 odpowiedzi na pozew złożonej przez pozwaną w dniu 6 sierpnia 2013 r., oraz dowodów wskazanych w piśmie z dnia 23 września 2013 r., które zostały przez Sąd I instancji całkowicie pominięte.

W odpowiedzi na powyższe pełnomocnik powoda wniósł o oddalenie apelacji w całości, zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, bowiem orzeczenie Sądu Rejonowego jest prawidłowe i znajduje oparcie zarówno w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i w obowiązujących przepisach prawa.

Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je jako własne. Podziela również wywody prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany bądź uchylenia.

Brak jest uzasadnionych podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia przez Sąd pierwszej instancji prawa procesowego poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie sprzecznych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Art. 233 § 1 k.p.c. stanowi, iż sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd dokonuje oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności (tak np. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu orzeczenia z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, LEX nr 80266). Ramy swobodnej oceny dowodów są zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnym poziomem świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (tak też Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach, np. z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003/5/137). Poprawność rozumowania sądu powinna być możliwa do skontrolowania, z czym wiąże się obowiązek prawidłowego uzasadniania orzeczeń (art. 328 § 2 k.p.c.).

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga zatem wykazania, iż sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Natomiast zarzut dowolnego i fragmentarycznego rozważenia materiału dowodowego wymaga dla swej skuteczności konkretyzacji, i to nie tylko przez wskazanie przepisów procesowych, z naruszeniem których apelujący łączy taki skutek, lecz również przez określenie, jakich dowodów lub jakiej części materiału zarzut dotyczy, a ponadto podania przesłanek dyskwalifikacji postępowania sądu pierwszej instancji w zakresie oceny poszczególnych dowodów na tle znaczenia całokształtu materiału dowodowego oraz w zakresie przyjętej podstawy orzeczenia.

W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom apelującego – prawidłowa. Zarzuty skarżącego sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się ostać. Apelujący przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego.

Zauważyć należy, że w apelacji zostały przytoczone wybrane fragmenty twierdzeń strony pozwanej w postaci wyjaśnień członka jej zarządu A. W. i wypowiedzi powołanych przez nią świadków w szczególności świadka P. M., jak i poszczególne okoliczności o treści dla niej korzystnej. Jest to jednak potraktowanie zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób wybiórczy, to jest z pominięciem pozostałego - nie wygodnego lub nie odpowiadającego wersji zdarzeń przedstawionych przez pozwaną. Fragmentaryczna ocena materiału nie może zaś dać pełnego obrazu zaistniałych zdarzeń. Zadaniem Sądu Rejonowego – prawidłowo przez Sąd wykonanym – było przeprowadzenie całościowej oceny zebranego w sprawie materiału, ponieważ tylko taka mogła dać pełny obraz spornych okoliczności.

W szczególności nie sposób przyjąć, jak chce strona skarżąca, iż Sąd w sposób nieuprawniony nie dał wiary zeznaniom P. M. oraz A. W. w części, w której wskazywali, że świadek M. P., jako osobę odpowiedzialną za przywłaszczenie telefonów wskazywał powoda P. S., a przyjął za podstawę ustaleń w sprawie zupełnie odmienne w tym przedmiocie wypowiedzi świadka M. P. w sytuacji gdy ww. sam przyznał, iż z powodem łączą go bliskie relacje osobiste i zawodowe. Brak też podstaw do uznania, iż Sąd błędnie przyjął, że przedstawiciele pozwanej nakłaniali świadka M. P. do obciążenia powoda zaginionymi telefonami, podczas gdy ww. kategorycznie tej okoliczności zaprzeczyli.

Odnosząc się do powyższego wskazać należy, że jeżeli w sporze dwie grupy świadków lub strony zeznają odmiennie bądź poszczególne dokumenty wskazują na odmienne okoliczności, to do Sądu meriti należy ocena, którzy świadkowie, strona i dlaczego zeznają wiarygodnie, oraz które dokumenty zasługują na uwzględnienie. Danie wiary jednym, a nie przyznanie wiary drugim świadkom, stronie bądź dokumentom, samo przez się nie narusza zasady z art. 233 § 1 kpc a stanowi właśnie o istocie sędziowskiej oceny dowodów, która opiera się na odpowiadającemu zasadom logiki powiązaniu ujawnionych w postępowaniu dowodowym okoliczności w całość zgodną z doświadczeniem życiowym.

Sąd I instancji nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów logicznie argumentując z jakich względów i w jakim zakresie zeznań pozwanego oraz powołanych przez niego świadków zwłaszcza P. M. nie podzielił, oraz wskazując w jakim zakresie uznał za wiarygodne zeznania powoda oraz świadka M. P.. Skarżący natomiast polemizując w apelacji z oceną Sądu co do merytorycznej wartości poszczególnych dowodów, sugerując iż Sąd działał w sposób stronniczy, nadto przedstawiając swój pogląd na sprawę i własną ocenę dowodów, nie wykazał, iż materiał dowodowy w sprawie był niekompletny, a wnioski Sądu, co do braku zasadności przyczyny leżącej u podstaw rozwiązania z powodem umowy o pracę, nielogiczne i wewnętrznie sprzeczne. Z tych też względów podniesiona przez apelującego argumentacja nie mogła przynieść spodziewanych przez niego skutków procesowych. Ponadto podnieść jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego można było wysnuć wnioski odmienne (post SN z 23.01.2001 r. IV CKN 970/00, niepubl. wyrok SN z 27.09.2002 r. II CKN 817/00).

W ocenie Sądu II instancji znajduje zatem oparcie w materiale sprawy ocenionym logicznie ustalenie, iż pozwana nie wykazała aby zachodziły podstawy do rozwiązania z powodem P. S. stosunku pracy w trybie natychmiastowym zgodnie z art. 52 § 1 pkt. 1 kp.

Brak podstaw do uznania by powód dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych poprzez działanie na niekorzyść spółki poprzez zawarcie umowy z operatorem komórkowym sieci P. ( (...)), w wyniku czego podpisana została niekorzystna umowa, na zbyt dużą ilość w stosunku do potrzeb spółki, abonamentów, której przez najbliższe dwa lata spółka wcześniej rozwiązać nie może bez kar umownych, oraz przywłaszczenie oraz zezwolenie na przywłaszczenie aktywów spółki, tj. telefonów komórkowych otrzymanych w zamian za podpisanie powyżej opisanej niekorzystnej umowy.

Mając na uwadze zarzuty apelacji nie sposób zwłaszcza twierdzić, iż działanie powoda polegające na przedłużeniu umowy z operatorem sieci PLUS nie zwiększyło zobowiązania pozwanej Spółki jedynie o 300 zł, bowiem połowa z posiadanych przez pozwaną numerów telefonów - abonamentów, w ogóle nie była wykorzystywana w 2012 r., wobec tego od stycznia 2013 r. pozwana Spółka była obowiązana do zapłaty opłat abonamentowych za 18 numerów telefonów, które w ogóle nie były jej potrzebne. Tym samym następstwem działania powoda, było spowodowanie po stronie pozwanej Spółki bezpodstawnych wydatków z tytułu opłat za połowę posiadanych przez pozwaną i niewykorzystywanych abonamentów.

W ocenie Sądu II instancji twierdzenia te nie mają żadnego oparcia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Na gruncie rozpoznawanego przypadku znamiennym jest, iż w postępowaniu przed Sądem I instancji strona apelująca nie była ograniczona co do możliwości przedstawienia swych twierdzeń i dowodów w kwestiach istotnych dla rozstrzygnięcia. Pomimo tego nie wykazała żadnych okoliczności na poparcie głoszonych przez siebie tez wskazujących na to, że w wyniku przedłużenia umowy z operatorem sieci PLUS poniosła znaczne straty. Nie podważyła też wynikającego z całokształtu zgromadzonego w sprawie wniosku, iż zawarcie wskazanej umowy było spowodowane strategią firmy i jej zamiarem zatrudnienia znacznej liczby handlowców. Samo zaś twierdzenie strony nie jest dowodem, a twierdzenie dotyczące istotnej dla sprawy okoliczności (art. 227) powinno być udowodnione przez stronę, która zgłasza to twierdzenie - art. 232 k.p.c. w związku z art. 6 k.c. (zob. wyrok SN z dnia 22 listopada 2001 r., I PKN 660/00, W.. 2002, nr 7-8, poz. 44; wyrok SA we Wrocławiu z dnia 28 kwietnia 1998 r., I ACa 308/98, (...) 2002, nr 12, poz. 147). Zdaniem Sądu Okręgowego dowody zgromadzone w procesie wskazywały jednoznacznie, iż przedłużenie umowy z operatorem sieci komórkowej i zakup nowych 13 telefonów było wynikiem zaakceptowanej przez zarząd pozwanej polityki biznesowej, która nie spowodowała znacznego wzrostu wydatków pozwanej spółki z tego tytułu (okoliczności przeciwnej nie wykazano). Ponadto nawet gdyby przyjąć, iż istotnie pozwana zobligowana była do zapłaty 18 opłat abonamentowych w chwili obecnej zupełnie niepotrzebnych, nie można przyjąć, iż odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponosi powód. Podnieść należy, iż decyzje z wiązane z podjęciem a następnie z wycofaniem się z określonej strategii biznesowej, nie były suwerennymi decyzjami samego powoda. Dlatego nie sposób uznać, iż można mu przypisać jakąkolwiek winę w tym zakresie. Dodatkowo zaznaczyć należy też, iż ryzyko ekonomiczne nietrafnych decyzji związanych z funkcjonowaniem firmy obciąża pozwaną spółkę. Wyciąganie zaś konsekwencji dyscyplinarnych wobec pracownika, który istotnie był członkiem zarządu jednakże nie miał swobody decyzyjnej w tym zakresie nie może zostać zaakceptowane. Natomiast twierdzenia pozwanej, iż powód zaciągnął w imieniu spółki wskazane zobowiązanie wiedząc, że pozwana wycofała się z zamiaru rekrutowania nowych pracowników pozostają gołosłownymi. W sprawie na tą okoliczność nie przedstawiono bowiem żadnych wiarygodnych dowodów. Wobec powyższego wskazane twierdzenia strony pozwanej nie mogły mieć żadnego wpływu na wynik rozstrzygnięcia.

Zdaniem Sądu Okręgowego nie sposób uznać też, że to powód ponosi odpowiedzialność za fakt zaginięcia zakupionych przez pozwaną telefonów, bowiem nie wprowadził w pozwanej Spółce żadnych procedur dotyczących ewidencjonowania aparatów telefonicznych. Dodatkowo brak też podstaw do stwierdzenia, iż oświadczenia świadka M. P. o jego wyłącznej odpowiedzialności w tej materii, w kontekście zeznań świadków oraz wyjaśnień zarządu pozwanej Spółki są niewiarygodne, zwłaszcza że złożone zostały dopiero po wszczęciu postępowania w niniejszej sprawie tj. z datą 31 lipca 2013 r.

W ocenie Sądu II instancji powyższe twierdzenia apelacji stanowią wyłącznie nieudolną próbę obrony stanowiska procesowego pozwanej w tym przedmiocie. Zauważyć należy, iż w świetle spójnego materiału dowodowego osobą odpowiedzialną za nadzór nad telefonią stacjonarną i komórkową spółki (z resztą w ramach oddzielnie zawartej w tym przedmiocie umowy) był M. P.. Wobec powyższego za telefony odpowiadała wyłącznie wyżej wymieniona osoba, a mówienie o braku jakichkolwiek procedur w przedmiocie ewidencjonowania aparatów telefonicznych i ich wymiany wobec powierzenia właśnie jej przez spółkę takich obowiązków odrębną umową, jest całkowitym nieporozumieniem. W świetle obowiązujących w spółce procedur (obowiązującej umowy) za całość spraw zwianych z telefonami odpowiadał M. P.. Twierdzenie apelacji o jakichkolwiek obowiązkach powoda w tym przedmiocie jest zatem całkowicie nieuprawnione. W kontekście powyższego całkowicie nietrafnym jest więc też stwierdzenie skarżącego, iż M. P. nie ponosił odpowiedzialności w tym przedmiocie co potwierdzić miały zeznania świadków i wyjaśnienia zarządu pozwanej Spółki i przyznanie przez niego samego wskazanej okoliczności dopiero po wszczęciu postępowania w sprawie.

Reasumując, w ocenie Sądu II instancji wnioski wywiedzione przez Sąd Rejonowy co do braku prawdziwości zarzutów stawianych powodowi w oświadczeniu pracodawcy o rozwiązaniu stosunku pracy powoda bez wypowiedzenia, były ze wszechmiar prawidłowe. Powód nie działał na niekorzyść spółki zawierając sporną umowę oraz nie przywłaszczył sobie oraz nie zezwolił nawet w szerokim tego słowa znaczeniu na przywłaszczenie aktywów spółki, tj. telefonów komórkowych. Roszczenie pozwu było więc w pełni zasadne.

Bez wpływu na powyższą ocenę pozostawały zarzuty apelacji wskazujące na rzekomo nieuprawnione pominiecie wniosków dowodowych zgłoszonych przez stronę pozwaną w treści odpowiedzi na pozew oraz w piśmie z dnia 23 września 2013 r, zmierzających do:

- uzyskania od operatora sieci telefonii komórkowej Spółki (...) S.A. dokumentów dotyczących zamówienia przez pozwaną Spółkę nowych aparatów telefonicznych na przełomie grudnia 2012 r. i stycznia 2013 r. oraz protokołów ich dostarczenia przedstawicielom pozwanej Spółki, celem obiektywnej weryfikację okoliczności podnoszonych przez pozwanego i świadka M. P., w sprawie okoliczności dostawy oraz utraty telefonów komórkowych przez pozwaną Spółkę;

- uzyskania dokumentów świadczących o zakupie nowych aparatów w miejsce utraconych przez pozwaną Spółkę przez M. P., które w kontekście okoliczności podniesionych przez przedstawicieli pozwanej Spółki miały na celu obiektywną weryfikację okoliczności wskazywanych w tym zakresie przez powoda oraz świadka M. P.;

- uzyskania wiadomości e-mail wymienionych pomiędzy świadkiem M. P. a powodem P. S., pozwalających na weryfikację twierdzeń powoda i zeznań świadka w sprawie okoliczności zaginięcia oraz zakupu nowych aparatów w miejsce utraconych, w tym w szczególności wiedzy w tym zakresie powoda P. S., tym bardziej w kontekście okoliczności wskazywanych przez pozwaną dotyczących informacji przekazywanych przedstawicielom pozwanej przez świadka M. P. zarówno przed, jak i po złożeniu powodowi oświadczenia w sprawie wypowiedzenia umowy o pracę.

Podkreślenia wymaga, iż zgodnie z art. 217 § 1 kpc. strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej.

Niemniej jednak Sąd pomija twierdzenia i dowody, jeżeli są powoływane jedynie dla zwłoki lub okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione. (art. 217§ 3 kpc).

Z kolei art. 227 kpc stanowi, iż przedmiotem dowodu są fakty, mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie.

Oznacza to, iż nie stanowi uchybienia procesowego, pominięcie przez Sąd określonego dowodu, w przypadku gdy nie jest on istotny dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd jest też uprawniony do pominięcia dowodów w wypadku dostatecznego wyjaśnienia okoliczności spornych oraz gdy strona powołuje dowody jedynie dla zwłoki. Sąd nie jest zatem obowiązany do uwzględniania kolejnych wniosków dowodowych strony tak długo, aż udowodni ona korzystną dla siebie tezę, i pomija je od momentu dostatecznego wyjaśnienia spornych okoliczności sprawy (wyr. SN z 19.3.1997 r., II UKN 45/97, OSNP 1998, Nr 1, poz. 24). Granicę obowiązku prowadzenia przez sąd postępowania dowodowego wyznacza podlegająca kontroli instancyjnej ocena, czy dostatecznie wyjaśniono sporne okoliczności sprawy (wyr. SN z 25.9.1997 r., II UKN 271/97, OSNP 1998, Nr 14, poz. 430).

W ocenie Sądu Okręgowego z uwagi na dostateczne wyjaśnienie wszystkich okoliczności spornych przeprowadzenie wskazanych dowodów było całkowicie zbędne i zmierzałoby tylko i wyłącznie do nieuzasadnionego przedłużania postępowania. Na wyjaśnienie okoliczności dostawy i utraty telefonów, oraz fakt zakupów nowych aparatów w miejsce utraconych przez pozwaną Spółkę przez M. P. pozwalał zgromadzony w sprawie materiał dowodowy.

Natomiast całkowicie niecelowym było czynienie ustaleń w oparciu o wiadomości e-mail wymienianych pomiędzy świadkiem M. P. a powodem P. S., na okoliczność weryfikacji twierdzeń powoda i zeznań świadka w sprawie zaginięcia oraz zakupu nowych aparatów w miejsce utraconych, w tym w szczególności wiedzy w tym zakresie powoda P. S., tym bardziej w kontekście okoliczności wskazywanych przez pozwaną dotyczących informacji przekazywanych przedstawicielom pozwanej przez świadka M. P. zarówno przed, jak i po złożeniu powodowi oświadczenia w sprawie wypowiedzenia umowy o pracę. Weryfikacja wskazanych dowodów wobec dostatecznego wyjaśnienia okoliczności spornych w świetle powoływanego już art. 233§ 1 kpc należała bowiem do swobodnego uznania Sądu. Jeszcze raz podnieść należy, iż uznanie poszczególnych faktów wynikających z poszczególnych dowodów za wiarygodne nie zależy ani od przekonania strony w tej materii ani od ilości dowodów wskazujących na ich zaistnienie. Ramy swobodnej oceny dowodów – co już ponoszono- są bowiem zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnym poziomem świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Na gruncie rozpoznawanej sprawy Sąd w oparciu o całokształt materii sprawy w sposób wyczerpujący odniósł się do faktów, do których wykazania za pomocą wskazanego dowodu dążyła strona pozwana. Przekonanie skarżącej iż de facto było inaczej nie usprawiedliwiało mnożenia dowodów na tę okoliczność. Z tych też względów również wniosek o przeprowadzenie wskazanego dowodu słusznie został pominięty. Ponadto, wskazać należy, iż odmawiając przeprowadzenia określonego dowodu, sąd nie ma obowiązku wydania osobnego postanowienia odmawiającego przeprowadzenia dowodu. (wyrok s.apel. w Warszawie z 08-11-2012 III APa 48/12 LEX nr 1238321). Wystarczy, iż zgodnie z powoływanym już art. 382 § 2 kpc w uzasadnieniu rozstrzygnięcia przytoczy ustalenia faktów, które uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarogodności i mocy dowodowej dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności, co też miało miejsce na gruncie rozpatrywanego przypadku. Dlatego też apelacyjny zarzut dotyczący nie wydania w tym przedmiocie żadnych decyzji procesowych, nie może prowadzić do zmiany bądź uchylenia wydanego w sprawie rozstrzygnięcia.

Zaskarżone orzeczenie w pełni zatem odpowiada prawu.

Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd Okręgowy zgodnie z treścią art. 385 kpc oddalił apelację strony pozwanej jako bezzasadną.

O zwrocie kosztów zastępstwa procesowego za II instancję orzeczono zgodnie z art. 98 k.p.c. a także § 13 ust. 1 pkt 1 oraz § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2013 r., poz. 461 j.t.).