Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 551/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 października 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia SA Hanna Rojewska (spraw.)

Sędziowie:

SA Wiesława Kuberska

SA Dorota Ochalska - Gola

Protokolant:

st. sekr. sądowy Katarzyna Olejniczak

po rozpoznaniu w dniu 27 października 2014 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa K. W. (1)

przeciwko Gminie R. i Skarbowi Państwa - Sądowi Rejonowemu w Płocku oraz Sądowi Okręgowemu w Płocku

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Płocku

z dnia 24 października 2013 r., sygn. akt I C 1243/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od K. W. (1) na rzecz Gminy R. kwotę 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne;

3.  zasądza od K. W. (1) na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne.

Sygn. akt I ACa 551/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 24 października 2013 r., wydanym w sprawie z powództwa K. W. (1) przeciwko pozwanym Gminie R. oraz Skarbowi Państwa - Sądowi Rejonowemu w Płocku i Sądowi Okręgowemu w Płocku o zadośćuczynienie, Sąd Okręgowy w Płocku oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz Gminy R. i na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Płocku oraz Sądu Okręgowego w Płocku, reprezentowanych przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa kwoty po 7.200 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego.

W ocenie Sądu Okręgowego powód nie wykazał przesłanek odpowiedzialności żadnego z pozwanych za krzywdę, czyli szkodę niemajątkową w rozumieniu przepisu art. 24 k.c.

Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że z treści załączonych akt VII K 30/10 wynika, że w dniu 18 lutego 2009 r. K. W. (1) wniósł do sądu karnego prywatny akt oskarżenia przeciwko J. P. (1), podnosząc, że ten znieważył go w dniu 18.12.2008 r. na sesji Rady Gminy w R.. J. P. (1) wypowiadał się na tej sesji na temat pozwu przeciwko T. P., który sporządził K. W. (1), i stwierdził, że jeżeli pan W. jest przekonany o popełnionych nadużyciach to zgodnie z kodeksem karnym obowiązany jest zawiadomić o tym organy ścigania, a jeżeli tego nie zrobił, jest z mocy prawa przestępcą. Stwierdzenie takie zawarto w protokole z sesji Rady Gminy. Powód nie był obecny na tej sesji.

J. P. (1) wyjaśnił w toku sprawy karnej, że nie miał zamiaru nikogo obrażać ani poniżać, nawet przeprosił K. W., jeżeli ten czuje się urażony. Powodowi to jednak nie wystarczyło.

Sąd Okręgowy podkreślił, że J. P. (1) jest adwokatem i prowadzi obsługę prawną Gminy R.. Nie wchodzi jednak w skład żadnego organu Gminy. Sąd Rejonowy uniewinnił go od zarzutu, że w dniu 18.12.2008 r. na sesji Rady Gminy w R. pomówił i znieważył K. W. (1), nazywając go przestępcą z mocy prawa i rozpowszechniał nieprawdziwe informacje, że istnieje artykuł prasowy, w którym został on określony jako osoba skazana prawomocnym wyrokiem Sądu, czyli o czyn z art. 212 i 216 k.k. Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 4 marca 2011 r. oddalił apelację K. W. (1) jako oczywiście bezzasadną.

W ocenie Sądu Okręgowego twierdzenia powoda K. W. (1) o doznaniu krzywdy ze strony Gminy R. nie są racjonalne ani wiarygodne. Gmina R. jako osoba prawna nie odpowiada za działania osób, które nie wchodzą w skład jej organów, za pomocą których działa. J. P. (1) swoje opinie podczas sesji Rady Gminy na temat innych osób (w tym powoda) wygłaszał we własnym imieniu i na własną odpowiedzialność. Sąd karny nie dopatrzył się w oświadczeniu J. P. (1) przestępstwa pomówienia i Sąd Okręgowy w tejże sprawie także nie dopatrzył się istnienia jakiejkolwiek, obiektywnie istniejącej przykrości, krzywdy, czy negatywnych reperkusji takiego stwierdzenia w życiu osobistym i zawodowym powoda. Same twierdzenia powoda, że takowe miały miejsce, oparte są na subiektywnych przekonaniach powoda, na jego emocjach i wyolbrzymianiu rzekomych krzywd, jakich doznał.

W ocenie Sądu powód nie wskazał, na czym polegały szykany, jakie odczuł on sam i jego rodzina, nie podał żadnej sytuacji (daty, miejsca, okoliczności) kiedy to, zgodnie z jego oświadczeniem, cierpiały jego dzieci i żona. Dzieci i żona powoda nie są zaangażowane w życie gminne i nie ma podstaw do twierdzenia, że powód z rodziną został wykluczony z życia społecznego na parę lat i skazany na społeczny ostracyzm tylko dzięki oświadczeniu J. P. (1). Zatem nie sposób uznać, że pozew oparty jest na obiektywnych faktach a wyłącznie na negatywnych emocjach powoda, który nie pogodził się z wyrokiem uniewinniającym J. P. (1). Powód uważa wprost, że ktoś za to musi być odpowiedzialny, skoro nie jest odpowiedzialny J. P. (1).

Sąd Okręgowy zaznaczył, że powód w toku tej sprawy oraz w toku sprawy karnej demonstruje postawę pełną subiektywizmu. Prezentuje nieufność wobec osób wchodzących w skład Rady Gminy, wypowiada się obraźliwie na temat sędziów, Sądów, Prokuratury. Uważa, że wszystko jest układem i efektem zmowy przeciwko niemu w celu wyeliminowania go z życia publicznego. Wobec powyższego, w ocenie Sądu pierwszej instancji, powództwo nie jest ani zasadne, ani udowodnione pod względem istnienia rzeczywistej, faktycznej krzywdy po stronie powoda i odpowiedzialności za nią Gminy R..

Zdaniem Sądu tym bardziej nie może być w żaden sposób uznane za naruszenie dóbr osobistych powoda wydanie wyroku uniewinniającego przez Sąd pierwszej lub drugiej instancji. Wydanie orzeczenia nie jest bowiem działaniem bezprawnym, jest to zadanie wymiaru sprawiedliwości. Wydając wyrok, Sąd stwierdza, że miało (lub nie miało ) miejsca przestępstwo, sformułowane jako zarzut w akcie oskarżenia. Strona niezadowolona z orzeczenia może je zaskarżyć, co powód uczynił. Jego apelacja została oddalona. Zatem nie ma podstaw, by uznać, że Skarb Państwa odpowiada za niesprecyzowaną szkodę niemajątkową wyrządzoną powodowi wydaniem innego orzeczenia, niż by powód tego sobie życzył. Sąd Okręgowy nadto zaznaczył, że trafne są wywody pozwanego Skarbu Państwa, że brak w tejże sprawie przesłanek z art. 417 1 § 1 k. c. tj. nie została wykazana krzywda jak również związek przyczynowy między rzekomą krzywdą po stronie powoda a działaniami pozwanego Skarbu Państwa.

O kosztach procesu orzeczono w myśl art. 98 k.p.c.

Sąd Okręgowy nie znalazł żadnych przyczyn, dla których wobec powoda należałoby zastosować dobrodziejstwo art. 102 k.p.c. i nie obciążać go kosztami zastępstwa procesowego na rzecz każdego z pozwanych.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w części, tj. w zakresie kwoty 50.000 złotych w stosunku do pozwanej Gminy R. oraz w zakresie kwoty 20.000 złotych w stosunku do Skarbu Państwa i zarzucając przede wszystkim naruszenie prawa do rzetelnego procesu sądowego i stronniczość sądu.

W następstwie powołanych zarzutów skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy ponownie do rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

W odpowiedzi na apelację Skarb Państwa wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny uzupełniłustalenia faktyczne na podstawie dowodów z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy VII K 30/10 Sądu Rejonowego w Płocku na kartach: 2-4 (akt oskarżenia), 18-24 (protokół z obrad z 18.12.2008 r.), 152 (wyrok Sądu Rejonowego z 10.09.2009 r.), 158 -169 (uzasadnienie wyroku), 214-218 (wyrok Sądu Okręgowego w Płocku z 13.01.2010 roku z uzasadnieniem), 391-414 (Statut Gminy R.), 478 (wyrok Sądu Rejonowego w Płocku z 9.07.2010 r.), k. 484-504 (uzasadnienie powyższego wyroku), k. 533 (wyrok Sądu Okręgowego w Płocku z 4.03.2011) oraz 536 - 538 (uzasadnienie powyższego wyroku) i ustalił, że:

Obradom XXIX sesji Rady Gminy R. w dniu 18 grudnia 2008 roku przewodniczyła Przewodnicząca Rady Gminy R. J. S., zaś protokołowała M. K., inspektor ds. obsługi rady gminy. Część powyższego protokołu, dotycząca wniosków z punktu 8 obrad i zawartej w nim wypowiedzi J. P. (1), została załączona przez K. W. (1) do wniesionego w dniu 18 lutego 2009 roku do Sądu Rejonowego w Płocku prywatnego aktu oskarżenia przeciwko J. P. (1).

Wyrokiem z dnia 10 września 2009 roku Sąd Rejonowy w Płocku, w sprawie o sygn. akt VII K 88/09 uniewinnił oskarżonego J. P. (1) od popełnienia zarzucanego mu czynu polegającego na tym, że w dniu 18.12.2008 r. na sesji Rady Gminy w R. pomówił i znieważył K. W. (1), nazywając go przestępcą z mocy prawa i rozpowszechniał nieprawdziwe informacje, że istnieje artykuł prasowy, w którym został on określony jako osoba skazana prawomocnym wyrokiem Sądu, czyli o czyn z art. 212 i 216 kk.

Za wiarygodne uznał sąd karny wyjaśnienia oskarżonego, że protokół nie zawiera pełnej jego wypowiedzi. Dokonał oceny spornego zapisu w powyższym protokole, uznając, że nie było zamiarem oskarżonego przypisywanie pokrzywdzonemu przymiotu ,,przestępcy z mocy prawa”, że wypowiedź odnosiła się do sytuacji hipotetycznej, przyszłej a nie rzeczywiście istniejącej. Sąd Rejonowy podniósł, iż pokrzywdzony błędnie zrozumiał treść wypowiedź oskarżonego.

Na skutek apelacji K. W. (1), wyrokiem z dnia 13 stycznia, wydanym w sprawie V Ka 682/09, Sąd Okręgowy w Płocku uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu w Płocku do ponownego rozpoznania, nakazując przy powtórnym rozpoznaniu dokonanie miarodajnych ustaleń faktycznych, co do rzeczywistej treści wypowiedzi oskarżonego i kompatybilnej z nimi oceny dowodów, a także adekwatnej do tego analizy prawnej zachowania J. P.. Zwrócił między innymi uwagę na konieczność załączenia do akt sprawy protokołu z obrad kolejnej sesji rady Gminy R., w którym znajduje się zapis dotyczący przyjęcia protokołu z obrad XXIX sesji tejże Rady.

Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy w Płocku, wyrokiem z dnia 9 lipca 2010 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt VII K 30/10, uniewinnił oskarżonego J. P. (1) od popełnienia zarzucanego mu czynu. Sąd przyjął, że oskarżony wygłosił generalne pouczenie, wskazując, że każdy kto ma wiedzę o popełnieniu przestępstwa powinien poinformować o tym organy ścigania, a jeśli tego nie robi sam naraża się na zarzut popełnienia przestępstwa. Uznał, że zapis w protokole obrad z sesji nie oddaje rzeczywistej treści wypowiedzi oskarżonego, że stanowi on jedynie skrót jego wypowiedzi, nie jest natomiast wiernym jego odbiciem i nie oddaje jego intencji. Sąd Rejonowy uznał ostatecznie, że cały materiał dowodowy nie doprowadził do wyeliminowania wątpliwości co do tego, jaka była w rzeczywistości treść wypowiedzi J. P. (1) w dniu 18 grudnia 2008 roku. Choć ustalił, że odnosiła się do oskarżyciela posiłkowego, to jednak miała ona postać generalnego pouczenia, nie zaś pomówienia.

Rozpoznając ponownie apelację K. W. (1) od powyższego wyroku, Sąd Okręgowy w Płocku, wyrokiem z dnia 4 marca 2011 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt V Ka 587/10, uznając ją za oczywiście bezzasadną, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok. W uzasadnieniu wskazał, że decydujące w sprawie znaczenie ma rzeczywista wypowiedź oskarżonego a nie jej formalny zapis w protokole z obrad sesji Rady Gminy R.. Protokół ten nie oddaje rzeczywistej, pełnej treści wypowiedzi oskarżonego, lecz stanowi jej subiektywne i skrótowe ujecie dokonane przez protokolanta. Sąd odwoławczy dodał, że precyzyjne odtworzenie treści przedmiotowej wypowiedzi, nie jest możliwe po upływie tak długiego czasu.

Z zapisów Statutu Rady Gminy R., przyjętego w drodze uchwały nr 29/V/07 Rady Gminy R. z dnia 15 lutego 2007 roku wynika między innymi, że (...) jest organem stanowiącym i kontrolnym w Gminie (§ 13 ust.1), przewodniczący Rady organizuje pracę Rady i prowadzi jej obrady (§ 17 ust.1), pracownik Urzędu Gminy, wyznaczony przez Wójta w uzgodnieniu z Przewodniczącym Rady, sporządza z każdej sesji protokół (§ 51), protokół z sesji musi wiernie odzwierciedlać jej przebieg, zawierać między innymi treść wystąpień albo ich streszczenie, teksty zgłoszonych jak również uchwalonych wniosków, a nadto odnotowanie faktów zgłoszenia pisemnych wystąpień ( 52 ust.1 pkt.6), w trakcie obrad lub nie później niż na najbliższej sesji radni mogą zgłaszać poprawki lub uzupełnienia do protokołu, przy czym o ich uwzględnieniu rozstrzyga Przewodniczący Rady po wysłuchaniu protokolanta. Jeżeli wniosek nie zostanie uwzględniony, wnioskodawca może wnieść sprzeciw do Rady. (...) zaś może podjął uchwałę o przyjęciu protokółu z poprzedniej sesji po rozpatrzeniu sprzeciwu (§ 53 ust.1-3).

Na XXX sesji Rady Gminy R. w dniu 30 grudnia 2008 roku, po stwierdzeniu, że nie zgłoszono uwag do treści protokołu z poprzedniej sesji Rady Gminy, jednogłośnie przyjęto protokół z XXIX obrad sesji Rady Gminy R. z dnia 18 grudnia 2008 roku.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Na wstępie podkreślenia wymaga to, że skarżący nie sformułował w niej w istocie żadnych zarzutów, czy to natury procesowej, czy dotyczących naruszenia przepisów prawa materialnego, zaś stanowi ona wyłącznie zbiór subiektywnych jego ocen, odnoszących się zarówno do obu stron, jak i do Sądu Okręgowego, rozpoznającego przedmiotową sprawę. Dokładna analiza uzasadnienia apelacji daje podstawy do uznania, że wniesiony przez powoda środek zaskarżenia stanowi jedynie wyraz niezadowolenia powoda z niekorzystnego dla niego rozstrzygnięcia.

Niemniej jednak, Sąd Apelacyjny jako sąd merytoryczny, zobligowany jest do ustosunkowania się do tak sformułowanej apelacji i zbadania zasadności rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji.

Na wstępie należy podkreślić, że choć forma uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie do końca odpowiada wymogom określonym w przepisie art. 328 § k.p.c., stąd też Sąd II instancji widział potrzebę uzupełnienia ustaleń faktycznych na podstawie akt sprawy karnej, do której odwołał się Sąd Okręgowy, to jednak w pełni zaaprobował jego końcowe wnioski o niezasadności żądania powoda, wywodzonego na podstawie art. 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c.

Słusznie bowiem uznał Sąd pierwszej instancji, iż powód nie sprostał ciążącemu na nim obowiązkowi dowodzenia swych twierdzeń. Podstawową przesłanką warunkującą odpowiedzialność w myśl art. 24 § 1 k.c. oraz art. 448 k.c. jest naruszenie konkretnego dobra osobistego. Bez wątpienia przy tym w art. 24 § 1 k.c. zostało ustanowione domniemanie bezprawności naruszenia dobra osobistego (art. 23 k.c.). Domniemanie to podlega obaleniu przez pozwanego poprzez wykazanie uprawnienia do określonego działania. Kto zatem twierdzi, że naruszono jego dobro osobiste, nie musi co prawda wykazywać bezprawności, lecz obciążony jest obowiązkiem wykazania samego faktu naruszenia jego dobra osobistego (art. 6 k.c.).

Zgodnie z art. 6 k.c. ciężar dowodu co do faktu naruszenia dóbr osobistych oraz rozmiaru krzywdy obciążał powoda. Na pozwanych spoczywał natomiast obowiązek wykazania, że ewentualne naruszenie dóbr osobistych K. W. (1) nie było bezprawne. Tymczasem w toku niniejszego postępowania skarżący nie zdołał nawet wykazać jaką konkretnie poniósł krzywdę w związku z działaniem każdego z pozwanych w sprawie. Co istotne powód nie złożył żadnych wniosków dowodowych na okoliczność naruszenia jego dóbr osobistych, ograniczając się jedynie do gołosłownych twierdzeń oraz podania, że na tę okoliczność wskaże świadka, jednakże wniosku takiego ostatecznie nie złożył (k. 67).

Powyżej przedstawiony stan rzeczy uprawniał zatem Sąd pierwszej instancji do wnioskowania, że zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia naruszenia godności powoda przez działanie pozwanych, która to konkluzja uniemożliwiała uwzględnienie powództwa w niniejszej sprawie.

Dostrzec przy tym należy, że nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego z 1996 roku przywróciła do postępowania cywilnego zasadę, że sędzia powinien orzekać na podstawie twierdzeń i dowodów przedłożonych przez strony. Stosownie do treści przepisu art. 6 k.c. to na stronach ciąży obowiązek udowodnienia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Strony nie mogą zatem pozostawać bierne i liczyć na skorzystanie w dalszym toku postępowania ze środka odwoławczego, w którym skutecznie mogłyby zarzucić Sądowi niewyjaśnienie rzeczywistej treści stosunków faktycznych i prawnych. Co więcej, bierność strony w tym zakresie nie zobowiązuje sądu do prowadzenia dowodów z urzędu. Sąd może wprawdzie dopuścić dowód niewskazany przez żadną ze stron, jednak możliwość ta, jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 lutego 2002 roku wydanym w sprawie o sygnaturze akt I PKN 846/00 (niepubl.), nie oznacza, że sąd obowiązany jest zastąpić własnym działaniem bezczynność strony. W świetle ugruntowanego w doktrynie, jak i orzecznictwie Sądu Najwyższego stanowiska dopuszczenie z urzędu dowodu niewskazanego przez strony jest bowiem uprawnieniem, z którego sąd powinien korzystać w sytuacjach zupełnie wyjątkowych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2003 roku, sygn. akt II CK 320/01 niepubl.). Tak więc sąd cywilny nie ma już obecnie uprawnień do zarządzania dochodzenia dla ustalenia koniecznych dowodów (por.: wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 2010 r., sygn. akt II UK 286/09, LEX nr 602705, i z dnia 3 kwietnia 2003 r., sygn. akt II UK 223/02, LEX nr 190750, oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 16 czerwca 2005 r., sygn. akt I ACa 1927/04, LEX nr 175170).

Powyższe oznacza, że Sąd I instancji dysponował takim materiałem dowodowym, jaki zaprezentowały mu obie strony procesu i na bazie tegoż materiału czynił stosowne ustalenia faktyczne, które Sąd II instancji przyjmuje za własne, a które w powiązaniu z ustaleniami poczynionymi dodatkowo w postępowaniu apelacyjnym, stanowią podstawę orzekania przez sąd odwoławczy.

Przechodząc więc do oceny żądania powoda zasądzenia na jego rzecz zadośćuczynienia za krzywdę jaką skarżący upatruje w związku z wypowiedzią J. P. (1) na sesji Rady Gminy w R. w dnia 18 grudnia 2008 roku, odnoszącą się do jego osoby, zasadnie uznał sąd meriti, że brak jest podstaw do przyjęcia, by jakiekolwiek działania podjęte przez Gminę R. czy też Skarb Państwa – Sąd Rejonowy w Płocku oraz Sąd Okręgowy w Płocku naruszyły dobra osobiste powoda.

Jeśli chodzi o odpowiedzialność Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Płocku i Sądu Okręgowego w Płocku zaznaczyć należy, że powód nie może wywodzić naruszenia swych dóbr osobistych z samego tylko faktu, że Sądy te uniewinniły J. P. (1) od zarzucanego mu czynu. Powód nie wskazał nawet, w czym upatruje naruszenia swych dóbr osobistych, biorąc pod uwagę, że naruszenie to dotyczyć ma jego czci, bądź godności. Skarżący jedynie ogólnikowo wskazuje na układy, łamanie prawa, brak rzetelnego procesu. Nie można jednak z tych wypowiedzi wywodzić naruszenia jakiegokolwiek dobra osobistego.

Podkreślić w tym miejscu należy, że prawo do rzetelnego procesu, które jest elementem szerszej kategorii - prawa do sądu nie może być rozpatrywane w kategoriach dóbr osobistych. W judykaturze wskazuje się, że jakkolwiek wskazany w art. 23 k.c. katalog dóbr osobistych nie stanowi listy zamkniętej, to nie znajduje się na niej „prawo do sądu”, które jest wyłącznie uprawnieniem przyznanym jednostce przez przepisy prawa w związku z jej funkcjonowaniem w określonej sferze życia społecznego, nie wypływa zaś z samego imperatywu poszanowania godności człowieka, stanowiącej źródło wszelkich dóbr osobistych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 6 maja 2010 r., sygn. akt II CSK 640/09, LEX nr 598758) .

Sąd karny, poprzez złożenie przez powoda prywatnego aktu oskarżenia, był zobligowany do ustalenia zasadności podnoszonych w tym akcie zarzutów, które odnosiły się do spornych wypowiedzi, jakie padły podczas sesji Rady Gminy w R. w dniu 18 grudnia 2008 roku. Sądy obu instancji działały zgodnie z prawem i konstytucyjnym porządkiem, przy tym – co wymaga szczególnego podkreślenia - dwukrotnie były wydane w sprawie wyroki uniewinniające, poddane następnie kontroli instancyjnej, na podstawie wniesionych przez powoda środków zaskarżenia.

Z samego zaś faktu uniewinnienia, z czym powód nie może nadal się pogodzić, nie można czynić pozwanemu Skarbowi Państwa - Sądowi Rejonowemu i Sądowi Okręgowemu w Płocku zarzutu, że decyzje te były działaniami bezprawnymi i naruszającymi dobra osobiste skarżącego. Podkreślić należy, że z bezprawnością w ujęciu art. 417 k.c., mamy do czynienia, gdy decyzja funkcjonariusza publicznego będzie pozostawała w sprzeczności z normami prawa stanowionego. Niezgodność z prawem w rozumieniu art. 77 ust. 1 Konstytucji RP zachodzi w każdym wypadku, gdy orzeczenie lub decyzja odbiega od wzorca ustawowego, który określa zakres kompetencji organu, sposób postępowania i treść rozstrzygnięcia. Z tym, że nie każde wadliwe działanie organu może być kwalifikowane jako bezprawne.

Zatem wydanie orzeczenia uniewinniającego J. P. (1) nie może stanowić samo w sobie o bezprawności działania pozwanego Skarbu Państwa. Słusznie więc wywodzi ten pozwany, iż czynności organów wymiaru sprawiedliwości, związane z wypełnianiem ich ustawowych obowiązków, nie mają charakteru działań nielegalnych. Prawo do sądu nie gwarantuje stronie przyznania racji i nie oznacza, że sprawa musi zostać rozpoznana po myśli podmiotu, który ją kieruje, a jedynie, że sąd - o ile sprawa pozostaje w jego gestii - ma obowiązek się nią zająć.

Choć powód podnosi, że poprzez uniewinnienie oskarżonego J. P. (1) i brak nakazania zmiany protokołu z obrad XXIX sesji Rady Gminy R. sądy karne uczyniły z niego przestępcę, nie dostrzega jednak, że sądy karne obu instancji w uzasadnieniach swych wyroków podkreśliły stanowczo, że decydujące w sprawie znaczenie ma rzeczywista wypowiedź oskarżonego a nie jej formalny zapis w protokole z obrad sesji Rady Gminy R.. Uznały, że protokół ten nie oddaje rzeczywistej, pełnej treści wypowiedzi oskarżonego, lecz stanowi jej subiektywne i skrótowe ujecie dokonane przez protokolanta. Zaprezentowana ocena i jej wynik w postaci uniewinnienia oskarżonego w żadnej mierze nie może stanowić naruszenia dóbr osobistych powoda, zaś twierdzenia o ,,układzie, niechlujstwie czy łamaniu prawa” przez sądy karne stanowią wyłącznie czysto subiektywne i naznaczone dużym ładunkiem emocjonalnym oceny apelującego.

Jeżeli chodzi o odpowiedzialność Gminy R. za naruszenie dóbr osobistych powoda, należy w pełni zaaprobować pogląd Sądu Okręgowego, że nie można przypisać odpowiedzialności Gminie za wypowiedź J. P. (1), ujętą w protokole z dnia 18 grudnia 2008 roku. Nie mamy tutaj bowiem do czynienia z działaniem organów Gminy, a radcy prawnego świadczącego usługi prawne na podstawie łączącej go z Gminą umowy zlecenia. Nie może budzić wątpliwości, że wypowiedź J. P. (1) w trakcie sesji Rady Gminy nie miała żadnego związku z obowiązkami, jakie ciążą na organach Gminy R. (tj. wójta czy Rady). W tym zakresie pozwana Gmina nie posiada więc legitymacji biernej do występowania w przedmiotowym procesie. Nie może bowiem odpowiadać za treści i oceny prezentowane przez inne osoby, nie będące jej organami.

Powód podnosił również w swoim pozwie, że już sama treść protokołu z obrad sesji Rady Gminy R., w którym nazwano go przestępcą i jego dalsze funkcjonowanie stanowi naruszenie dóbr osobistych. Sam jednak podaje, że protokół z sesji musi wiernie odzwierciedlać jej przebieg, zawierać między innymi treść wystąpień, w tym wypadku J. P. (1). Odpowiedzialność Gminy łączy z faktem wielokrotnego zwracania się do Przewodniczącej Rady Gminy o usunięcie z treści protokołu spornej wypowiedzi. Zapomina jednak, że w ramach powództwa o naruszenie dóbr osobistych, domagając się zresztą zadośćuczynienia, nie może żądać usunięcia fragmentu tekstu z protokołu sporządzonego na posiedzeniu Rady Gminy R..

Umknęło przy tym uwadze apelującego, że w statucie Gminy R. wprost wskazano podmioty uprawnione do występowania z wnioskiem o sprostowanie protokołu. W § 53 Statutu wskazuje się, co protokół powinien zawierać poza odzwierciedleniem przebiegu sesji, z kolei w § 53 ust. 1 wskazano, że w trakcie obrad lub nie później niż na najbliższej sesji radni mogą zgłaszać poprawki lub uzupełnienia do protokołu, przy czym o ich uwzględnieniu rozstrzyga Przewodniczący Rady po wysłuchaniu protokolanta. Jeżeli wniosek wskazany wyżej nie zostanie uwzględniony, wnioskodawca może wnieść sprzeciw do Rady (ust. 2). W ustępie 3 wskazano natomiast, że (...) może podjąć uchwałę o przyjęciu protokołu z poprzedniej sesji po rozpatrzeniu sprzeciwu.

W świetle powyższych zapisów oczywistym jest, że powód, nie będący radnym Gminy R. nie miał legitymacji do zgłoszenia sprzeciwu w przedmiocie poprawek do protokołu, a tym bardziej żądania usunięcia z niego jakichkolwiek zapisów na drodze sądowej. Fakt, że powód wielokrotnie zwracał się do Przewodniczącej Rady Gminy o usunięcie z treści protokołu spornej wypowiedzi nie ma żadnego znaczenia dla oceny podstaw odpowiedzialności pozwanej Gminy, wywodzonej z faktu naruszenia dóbr osobistych.

Z kolei dopiero w apelacji skarżący podnosi, że pozwana Gmina rozgłaszała publicznie okoliczności związane ze spornym zapisem zamieszczonym w protokole sesji Rady Gminy, dyskredytując tym samym jego osobę. Wcześniej w pozwie podał jedynie, że treść protokołu jest wykorzystywana w różnych sytuacjach do poniżania go oraz pomawiania jego osoby i rodziny. Nie wskazywał jednak konkretnie o jakie to ,,różne sytuacje” chodzi. I na tę okoliczność powód nie przedstawił żadnych dowodów, które mogłyby potwierdzić powyższe.

W obliczu zaniechania przez powoda inicjatywy dowodowej, prezentowana przez niego wersja odnośnie naruszenia jego dóbr osobistych przez pozwanych pozostała więc jedynie w sferze jego własnych twierdzeń. Tymczasem samo gołosłowne twierdzenie strony, w sposób naturalny i oczywisty zainteresowanej korzystnym dla niej wynikiem sprawy, a dotyczące okoliczności istotnych dla sprawy nie stanowi dowodu, lecz wymaga udowodnienia innymi środkami dowodowymi (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2001 r., sygn. akt I PKN 660/00, opubl. Wokanda 2002/7-8/44). Zauważyć przy tym należy, że przy ocenie, czy nastąpiło naruszenie dobra osobistego, jakim jest godność osobista, nie można opierać się wyłącznie na subiektywnych odczuciach powoda. O naruszeniu takiego dobra decydują bowiem okoliczności sprawy oraz kryteria obiektywne, a nie tylko odczucia osoby żądającej ochrony prawnej.

Reasumując, wbrew odmiennej acz błędnej ocenie apelującego, nie zostało w sprawie wykazane, aby doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda przez któregokolwiek z pozwanych, co musiało skutkować oddaleniem powództwa jako niezasadnego.

Odnosząc się do orzeczenia przez Sąd pierwszej instancji o kosztach procesu zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy, bez sięgnięcia do dyspozycji art. 102 k.p.c., Sąd Apelacyjny również nie dostrzegł żadnych nieprawidłowości. Zła sytuacja finansowa, nawet stanowiąca, jak w przedmiotowym postępowaniu, podstawę do częściowego zwolnienia strony od obowiązku uiszczenia kosztów sądowych, nie wyczerpuje sama w sobie przesłanek zastosowania art. 102 k.p.c.

Istotne znaczenie dla możliwości zastosowania zasady słuszności, wyrażającej się w w/w przepisie ma przebieg postępowania i zachowanie stron z punktu widzenia zasad współżycia społecznego. Sposób zastosowania art. 102 k.p.c. i ocena czy wystąpił szczególnie uzasadniony wypadek należy do uprawnień jurysdykcyjnych sądu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 2006 r. III CK 221/05, niepubl.). Sąd I instancji bardzo szeroko uargumentował swój pogląd o braku podstaw do zastosowania przywileju nie obciążania powoda kosztami na rzecz pozwanych i nie ma podstaw do podważenia tego prawidłowego wniosku.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny oddalił apelację powoda na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013r. poz. 461), zasądzając na rzecz każdego z pozwanych kwotę po 1.800 złotych. Sąd odwoławczy miał na uwadze, że Sąd Okręgowy w sposób szczegółowy umotywował swoje stanowisko, które doprowadziło do oddalenia powództwa w całości a skoro powód mimo to zdecydował się wywieść apelację, nie formułując przy tym żadnych zarzutów, to musiał się liczyć z koniecznością poniesienia w razie przegranej kosztów zaangażowania strony przeciwnej w postępowanie apelacyjne. Z tych samych względów co i Sąd I instancji, sąd odwoławczy nie znalazł podstaw do zastosowania przepisu art. 102 k.p.c.