Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II UK 306/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 marca 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Maciej Pacuda (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Zbigniew Hajn
SSN Roman Kuczyński
w sprawie z wniosku R. M.
przeciwko Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego o rentę rolniczą,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 10 marca 2011 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 20 kwietnia 2010 r.,
1) oddala skargę kasacyjną;
2) przyznaje od Skarbu Państwa - Sądu Apelacyjnego na rzecz
adwokata S. C. kwotę 120 (sto dwadzieścia) złotych
powiększoną o podatek od towarów i usług tytułem nieopłaconej
pomocy prawnej w postępowaniu kasacyjnym.
UZASADNIENIE
Decyzją z dnia 30 listopada 2006 r. Kasa Rolniczego Ubezpieczenia
Społecznego odmówiła przyznania ubezpieczonemu R. M. prawa do renty rolniczej
2
z tytułu niezdolności do pracy, uzasadniając swoje stanowisko tym, iż ubezpieczony
nie jest osobą całkowicie niezdolną do pracy w gospodarstwie rolnym.
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 4
listopada 2009 r. oddalił odwołanie wniesione przez ubezpieczonego R. M. od
wymienionej wyżej decyzji organu rentowego.
Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach.
Ubezpieczony ma obecnie 45 lat. Uprzednio był właścicielem gospodarstwa
rolnego o powierzchni 23 ha, które przekazał wraz z żoną synowi M. M. Do dnia 28
lutego 2005 r. ubezpieczony był uprawniony do renty inwalidzkiej rolniczej
przyznanej mu decyzją organu rentowego z dnia 10 sierpnia 1998r. Kolejną decyzją
organu rentowego z dnia 7 kwietnia 2006 r. odmówiono mu jednak przyznania
prawa do świadczenia rentowego na dalszy okres, a prawidłowość tej decyzji
potwierdził najpierw Sąd Okręgowy, oddalając wyrokiem z dnia 29 marca 2007 r.
wniesione od niej odwołanie, a następnie Sąd Apelacyjny, który wyrokiem z dnia 17
kwietnia 2008 r. oddalił apelację wniesioną przez ubezpieczonego od wyroku sądu
pierwszej instancji. Ubezpieczony w dniu 25 lipca 2006 r. ponownie wystąpił z
wnioskiem o rentę rolniczą, ale i tym razem spotkał się z odmowną decyzją organu
rentowego z dnia 30 listopada 2006 r., wydaną na podstawie orzeczenia lekarza
rzeczoznawcy KRUS, który początkowo uznał co prawda ubezpieczonego za nadal
czasowo niezdolnego do pracy w gospodarstwie rolnym i całkowicie niezdolnego do
pracy w gospodarstwie rolnym, by następnie skorygować to orzeczenie (uchylając
je) i stwierdzić, że ubezpieczony jest czasowo niezdolny do pracy i rokuje
odzyskanie zdolności do pracy do marca 2007 r. Opierając się z kolei na wnioskach
wynikających z opinii biegłych lekarzy specjalistów z zakresu neurologii, ortopedii,
neurochirurgii, gastroenterologii oraz medycyny pracy, sąd pierwszej instancji
ustalił, że obecny stan zdrowia nie powoduje całkowitej niezdolności
ubezpieczonego do pracy w gospodarstwie rolnym. W zakresie jego narządu ruchu
nastąpiła bowiem stabilizacja i poprawa. Istniejące u niego wielopoziomowe zmiany
zwyrodnieniowe kręgosłupa nie stanowią przyczyny istotnego konfliktu
korzeniowego, a sam zespół bólowy bez dysfunkcji narządu nie powoduje
całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie. Podawane przez
ubezpieczonego dolegliwości bólowe wymagają co prawda okresowego leczenia, a
3
zwłaszcza rehabilitacji nastawionej na wtórną profilaktykę, ale nie są podstawą do
orzekania o niezdolności do pracy. Z kolei występujące u niego okresowo
dolegliwości dyspeptyczne, zwłaszcza odbijania, pozostają bez istotnego wpływu
na stan ogólny i funkcje trawienne. Ubezpieczony może wykonywać w
gospodarstwie rolnym część prac lekkich, natomiast nie może wykonywać prac
ciężkich. W związku z tym, iż gospodarstwo rolne jest zmechanizowane,
ubezpieczony może wykonywać w nim prace polegające na konserwacji i drobnych
naprawach maszyn.
Wskazując na powyższe ustalenia oraz powołując się na regulację zawartą
w art. 21 ust. 1 i 5 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym
rolników, Sąd Okręgowy uznał, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy
jednoznacznie wskazywał, że ubezpieczony nie jest całkowicie niezdolny do pracy
w gospodarstwie rolnym, a „odczuwane przez niego schorzenia” nie stanowią
przeciwwskazania do wykonywania tej pracy. Decydujące znaczenie mają przy tym
opinie biegłych sądowych, z których wynika, iż stan zdrowia ubezpieczonego nie
tylko nie pogorszył się, ale nawet uległ poprawie. Opinie te są zaś zgodne z
opiniami wydanymi w uprzednio zakończonej sprawie 816/06.
Ustosunkowując się do wniosku ubezpieczonego o przeprowadzenie
dowodów z kolejnych opinii biegłych z zakresu ortopedii i medycyny pracy, sąd
pierwszej instancji zwrócił natomiast uwagę na to, że nie ma obowiązku
uwzględnienia takich wniosków tylko dlatego, że złożone dotychczas przez biegłych
opinie są dla strony niekorzystne. taki obowiązek, stosownie do art. 286 k.p.c.,
istnieje bowiem tylko wówczas, gdy zachodzi taka potrzeba, tj. wtedy gdy opinia
złożona już do akt sprawy zawiera istotne braki, względnie też nie wyjaśnia
istotnych okoliczności, a w niniejszej sprawie taka potrzeba nie zachodzi.
Kierując się przedstawionymi wyżej motywami, Sąd Okręgowy, na podstawie
art. 47714
§ 1 k.p.c., orzekł zatem o oddaleniu odwołania ubezpieczonego
wniesionego od decyzji organu rentowego.
W apelacji od wyroku Sądu Okręgowego ubezpieczony R. M. zaskarżył ten
wyrok w całości, zarzucając mu błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za
podstawę rozstrzygnięcia oraz naruszenie prawa materialnego, tj. art. 21 ust. 5
ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników przez jego
4
błędną wykładnię. W konkluzji domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i
uchylenia decyzji organu rentowego oraz przekazania sprawy temu organowi do
ponownego rozpoznania, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku i
przekazania sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
Po rozpoznaniu apelacji ubezpieczonego Sąd Apelacyjny – Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 20 kwietnia 2010 r. oddalił ją.
Sąd Apelacyjny podzielił dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia
stanowiące faktyczną podstawę rozstrzygnięcia zawartą w zaskarżonym wyroku i
przyjął je za własne. Uznał też za bezzasadne zarzuty apelacji kwestionujące
kompletność postępowania dowodowego przeprowadzonego przez sąd pierwszej
instancji oraz podważające moc dowodową opinii biegłych sporządzonych dla
potrzeb postępowania pierwszoinstancyjnego. Stwierdził również, że opinie te
spełniają wymogi określone treścią art. 285 § 1 k.p.c. Sąd drugiej instancji podzielił
także zaprezentowaną przez Sąd Okręgowy wykładnię art. 286 k.p.c., dodając iż
przepis ten nie nakłada na sąd obowiązku żądania opinii od innych biegłych, lecz
tylko przyznaje mu takie kompetencje. Sąd podejmuje dalsze czynności dowodowe,
jeżeli uzna to za konieczne dla wyjaśnienia okoliczności spornych. Takiej
konieczności apelujący natomiast nie wykazał. Za bezzasadny Sąd Apelacyjny
uznał ponadto sformułowany w apelacji zarzut naruszenia prawa materialnego.
Wyjaśnił przy tym, że skoro stan zdrowia ubezpieczonego nie dawał podstaw do
przyjęcia, iż jest on całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym, to sąd
pierwszej instancji dokonał prawidłowej interpretacji art. 21 ustawy o ubezpieczeniu
społecznym rolników.
Na koniec sąd drugiej instancji przypomniał za sądem pierwszej instancji, że
wyrokiem Sądu Apelacyjnego z dnia 17 kwietnia 2008 r. została oddalona apelacja
ubezpieczonego od wyroku Sądu Okręgowego z dnia 29 lipca 2007 r., którym to
wyrokiem sąd ten oddalił odwołanie wniesione przez ubezpieczonego od decyzji
organu rentowego z dnia 7 kwietnia 2006 r., ustalającej, iż nie jest on całkowicie
niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym. Sąd Apelacyjny dodał też, że
„respektując zatem powagę rzeczy osądzonej (art. 365 § 1 k.p.c.), należało przyjąć,
iż wnioskodawca, któremu prawo do renty ustało 28.08.2005 r., do 30.11.2006 r.
nie stał się ponownie niezdolnym do pracy (data wydania zaskarżonej decyzji)”.
5
W skardze kasacyjnej wniesionej od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 20
kwietnia 2010 r. ubezpieczony R. M. działający za pośrednictwem swego
pełnomocnika zaskarżył ten wyrok w całości i w ramach pierwszej podstawy
kasacyjnej (art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c.) zarzucił mu naruszenie prawa materialnego,
tj. art. 21 ust. 1 w związku z art. 21 ust. 5 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o
ubezpieczeniu społecznym rolników przez jego błędną wykładnię i niewłaściwe
zastosowanie polegające na niedokonaniu wykładni pojęcia pracy w gospodarstwie
rolnym. W ramach drugiej podstawy kasacyjnej (art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.) skarżący
zarzucił z kolei zaskarżonemu wyrokowi naruszenie przepisów postępowania, które
miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 227 k.p.c. w związku z art. 286 k.p.c.
przez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że
potrzeba żądania dodatkowej opinii uzależniona jest od podważenia opinii biegłych
powołanych w sprawie.
Wskazując na te zarzuty, ubezpieczony domagał się uchylenia
zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi
Apelacyjnemu, ewentualnie uchylenia tego wyroku oraz uchylenia poprzedzającego
go wyroku sądu pierwszej instancji i przekazania sprawy temu sądowi do
ponownego rozpoznania, a także zasądzenia od organu rentowego na rzecz
ubezpieczonego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego
według norm przepisanych.
Na uzasadnienie występowania przedstawionych podstaw kasacyjnych
skarżący podał między innymi, iż zgodnie z art. 21 ust. 5 powołanej ustawy za
całkowicie niezdolnego do pracy w gospodarstwie rolnym uważa się
ubezpieczonego, który z powodu naruszenia sprawności organizmu utracił
zdolność do osobistego wykonywania pracy w gospodarstwie rolnym. Zdaniem
skarżącego praca w gospodarstwie rolnym, to przede wszystkim ciężka praca
fizyczna polegająca na dźwiganiu, przenoszeniu surowców oraz użytkowaniu
maszyn, w tym na kierowaniu nimi. Nadto praca w gospodarstwie rolnym powinna
być rozumiana jako zdolność do samodzielnego wykonywania standardowych
obowiązków składających się na obsługę gospodarstwa rolnego, a nie zdolność do
wykonywania tylko niektórych czynności nieistotnych dla prawidłowego
funkcjonowania gospodarstwa rolnego. Ponadto w każdym przypadku należy
6
szczegółowo analizować stan faktyczny sprawy, w szczególności wielkość
gospodarstwa, rodzaj produkcji rolnej, zaangażowanie innych członków rodziny w
prace rolnicze, zatrudnienie pracowników, ilość i rodzaj sprzętu rolniczego, a nawet
przygotowanie zawodowe. Sąd drugiej instancji, nie dokonując wykładni
wymienionego przepisu, pominął wskazane okoliczności. Naruszenie przez ten sąd
art. 21 ust. 1 w związku z art. 21 ust. 5 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o
ubezpieczeniu społecznym polegało zaś na przyjęciu za podstawę rozstrzygnięcia
opinii biegłych bez dokonania wykładni tych przepisów. Z kolei naruszenie
przepisów postępowania, tj. art. 227 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c., które miało
istotny wpływ na wynik sprawy, polegało na uznaniu, iż potrzeba żądania
dodatkowej opinii uzależniona jest od podważenia opinii biegłych powołanych w
sprawie. Taka interpretacja art. 286 k.p.c. w ocenie skarżącego jest zawężająca i
wydaje się sprzeczna z dotychczasowymi poglądami wyrażanymi w orzecznictwie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Skarga ubezpieczonego nie ma usprawiedliwionych podstaw.
Oparcie skargi kasacyjnej na obu podstawach wymienionych w art. 3983
k.p.c. powoduje, iż najpierw należy odnieść się do sformułowanego w niej zarzutu
naruszenia przepisów postępowania i zbadać czy mogło ono mieć, jak twierdzi
skarżący, istotny wpływ na wynik sprawy. Zdaniem Sądu Najwyższego
przedstawiony przez ubezpieczonego zarzut naruszenia art. 227 k.p.c. w związku z
art. 286 k.p.c. „przez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające
na uznaniu, że potrzeba dodatkowej opinii uzależniona jest od podważenia opinii
biegłych powołanych w sprawie” jest chybiony i to kilku przyczyn. Przede wszystkim
bowiem skarga kasacyjna przysługuje od wyroku sądu drugiej instancji, a zatem
może być oparta wyłącznie na podstawie naruszenia prawa materialnego lub
procesowego przez sąd odwoławczy. Przepisy art. 227 k.p.c. i art. 286 k.p.c. są
tymczasem adresowane do sądu pierwszej instancji, wobec czego nie może ich
naruszyć sąd drugiej instancji, a tym samym nie mogą one stanowić
usprawiedliwionej podstawy skargi (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego
2008 r., II PK 260/07, LEX nr 465850). Oparcie skargi kasacyjnej na tych
przepisach wymaga odpowiedniego uzupełnienia konstrukcji zarzutu naruszenia
przepisów postępowania w taki sposób, aby odnieść go do postępowania przed
7
sądem drugiej instancji, czego jednak skarżący nie czyni. Zgodnie z art. 39813
§ 1
k.p.c. Sąd Najwyższy rozpoznaje zaś skargę kasacyjną w granicach zaskarżenia
oraz w granicach podstaw, a w granicach zaskarżenia bierze pod rozwagę z urzędu
jedynie nieważność postępowania. Niezależnie od powyższych stwierdzeń
podkreślenia wymaga również fakt, iż sam art. 227 k.p.c. nie może być
przedmiotem naruszenia sądu, ponieważ nie jest on źródłem obowiązków, ani
uprawnień jurysdykcyjnych, lecz określa jedynie wolę ustawodawcy ograniczenia
faktów, które mogą być przedmiotem dowodu w postępowaniu cywilnym (por.
wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 25 czerwca 2008 r., II UK 327/07, LEX nr
496393, z dnia 3 października 2008 r., I CSK 70/08, LEX nr 548909 oraz z dnia 13
stycznia 2010 r., II CSK 357/09, LEX nr 574526). Naruszenie tego przepisu
powinno się zatem łączyć z naruszeniem art. 217 § 2 k.p.c. poprzez pominięcie
określonego dowodu w wyniku wadliwej oceny, że nie jest on istotny dla
rozstrzygnięcia sprawy. Ponadto twierdzenie, iż art. 227 k.p.c. został naruszony
przez sąd rozpoznający sprawę ma rację bytu tylko w sytuacji, gdy wykazane
zostanie, że sąd przeprowadził dowód na okoliczności niemające istotnego
znaczenia w sprawie i ta wadliwość postępowania dowodowego mogła mieć wpływ
na wynik sprawy, bądź gdy sąd odmówił przeprowadzenia dowodu na fakty mające
istotne znaczenie w sprawie, wadliwie oceniając iż nie mają one takiego charakteru
(por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 4 listopada 2008 r., II PK 47/08, LEX nr
500202 i z dnia 12 lutego 2009 r., III CSK 272/08, LEX nr 520039).
Nie ma również racji ubezpieczony, gdy usiłuje podważyć pogląd sądów obu
instancji, iż wynikająca z treści art. 286 k.p.c. potrzeba żądania dodatkowej opinii
jest uzależniona od podważenia opinii biegłych powołanych w sprawie,
uzasadniając to stanowisko twierdzeniem, że taki sposób rozumienia
wymienionego przepisu stanowi następstwo jego zawężającej interpretacji, która
wydaje się sprzeczna z dotychczasowymi poglądami wyrażanymi w orzecznictwie.
Wbrew tym sugestiom w judykaturze panuje bowiem zgodne stanowisko, że
okoliczność, iż zgodnie z art. 286 k.p.c. sąd może zażądać dodatkowej opinii od
tych samych lub innych biegłych, wcale nie oznacza, że w każdym przypadku jest
to konieczne, potrzeba taka może bowiem wynikać z okoliczności sprawy i podlega
ocenie sądu orzekającego. Dlatego nie ma uzasadnienia wniosek o powołanie
8
kolejnego biegłego (biegłych) w sytuacji, gdy złożona już opinia jest niekorzystna
dla strony. Zgłaszając taki wniosek, strona winna wykazać błędy, sprzeczności lub
inne wady w złożonych do akt sprawy opiniach biegłych, które dyskwalifikują te
opinie, uzasadniając tym samym powołanie dodatkowych opinii. Sąd ma zatem
obowiązek dopuszczenia takiego dowodu wówczas, gdy zachodzi tego potrzeba, w
szczególności, gdy w sprawie zostały wydane sprzeczne opinie biegłych, przy czym
nawet sprzeczność konkluzji opinii biegłych w zakresie zdolności do pracy
wydanych w różnym czasie (np. w toczących się kolejno postępowaniach z
udziałem tych samych stron) nie powoduje obowiązku sięgania przez sądy po
instrumenty wymienione w art. 286 k.p.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24
czerwca 2008 r., I UK 373/07, LEX nr 496398, z dnia 5 sierpnia 2008 r., I UK 20/08,
LEX nr 500231, z dnia 5 maja 2009 r., I UK 1/09, LEX nr 515412, z dnia 1 września
2009 r., I PK 83/09, LEX nr 550988, czy też z dnia 16 września 2009 r., I UK
102/09, LEX nr 537027).
Nie znajduje uzasadnienia także podniesiony w skardze ubezpieczonego
zarzut naruszenia prawa materialnego przez błędną wykładnię i niewłaściwe
zastosowanie art. 21 ust. 1 w związku z art. 21 ust. 5 ustawy z dnia 20 grudnia
1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników polegające „na niedokonaniu
wykładni pojęcia pracy w gospodarstwie rolnym”. Zgodnie z art. 21 ust. 1 ustawy z
dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, w brzmieniu
obowiązującym w okresie do dnia 1 maja 2004 r., renta inwalidzka rolnicza
przysługiwała ubezpieczonemu, który był długotrwale niezdolny do pracy w
gospodarstwie rolnym, jeżeli podlegał ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu przez
okresy w przepisie tym wskazane i jeśli powstanie tej niezdolności przypadało na
okres podlegania ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu lub okres 18 miesięcy od
dnia ustania ubezpieczenia, z zastrzeżeniem ust. 3. Ubezpieczonego uważało się
zaś za długotrwale niezdolnego do pracy w gospodarstwie rolnym, jeżeli ze
względu na pogorszenie się jego stanu zdrowia istniały przeciwwskazania do
osobistego wykonywania niezbędnych prac w danym gospodarstwie rolnym w
okresie dłuższym niż 6 miesięcy. Po zmianie powołanej wyżej ustawy, w brzmieniu
obowiązującym od dnia 2 maja 2004 r., jej art. 21 ust. 1 stanowi, iż renta rolnicza z
tytułu niezdolności do pracy przysługuje ubezpieczonemu, który łącznie spełnia
9
następujące warunki: podlegał ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu przez
wymagany okres, o którym mowa w ust. 2, jest trwale lub okresowo całkowicie
niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym, a całkowita niezdolność do pracy w
gospodarstwie rolnym powstała w okresie podlegania ubezpieczeniu emerytalno-
rentowemu lub w okresach, o których mowa w art. 20 ust. 1 pkt 1 i 2 lub nie później
niż w ciągu 18 miesięcy od ustania tych okresów. W myśl art. 21 ust. 5 za
całkowicie niezdolnego do pracy w gospodarstwie rolnym uważa się
ubezpieczonego, który z powodu naruszenia sprawności organizmu utracił
zdolność do osobistego wykonywania pracy w gospodarstwie rolnym. W
orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest pogląd, iż niezdolność do pracy
ubezpieczonego rolnika powinna być oceniana z uwzględnieniem możliwości jej
wykonywania w konkretnym gospodarstwie rolnym (tak Sąd Najwyższy m.in. w
wyrokach: z dnia 20 maja 1997 r., II UKN 121/97, OSNP 1998 nr 6, poz. 188, z dnia
7 października 1998 r., II UKN 250/98, OSNP 1999 nr 20, poz. 667, z dnia 12
kwietnia 2000 r., II UKN 498/99, OSNP 2001 nr 19, poz. 597, czy też z 12 lutego
2009 r., III UK 71/08, dotychczas niepublikowanym). Oznacza to, że w przypadku
dokonywania oceny stanu zdrowia ubezpieczonego rolnika ubiegającego się o
rentę rolniczą z tytułu niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym konieczne jest
wzięcie pod uwagę wielkości gospodarstwa rolnego i jego położenia, struktury
owego gospodarstwa, poziomu zmechanizowania, a także specyfiki prowadzonej w
tym gospodarstwie produkcji rolniczej (uprawy, hodowla), która będzie z kolei
określać rodzaje czynności niezbędnych do tego, aby to konkretne gospodarstwo
rolne mogło być prowadzone, w tym czynności o charakterze nadzorczym, jeśli w
gospodarstwie ze względu na jego wielkość są zatrudniani pracownicy bądź
większa ilość członków rodziny. W obecnym stanie prawnym niezbędne jest
również wzięcie pod uwagę faktu, iż niezdolność ubezpieczonego do pracy w
gospodarstwie rolnym musi mieć charakter całkowity. Stosując do wyjaśnienia tego
pojęcia metody wykładni gramatycznej oraz systemowej należy zatem uwzględnić
jego podobieństwa (a także różnice) do pojęcia niezdolności do pracy do
używanego w powszechnym systemie ubezpieczeń społecznych (art. 12 ustawy z
17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS), z tym jednakże zastrzeżeniem,
że o ile w systemie powszechnym niezdolność do pracy dzieli się na całkowitą i
10
częściową, o tyle system ubezpieczenia rolniczego nie zna pojęcia częściowej
niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym. Występowanie całkowitej
niezdolności do pracy w systemie powszechnym (art. 12 ust. 2 ustawy o
emeryturach i rentach z FUS) jest z kolei łączone z niemożnością wykonywania
jakiejkolwiek pracy (na ogólnym rynku z wyłączeniem pracy na stanowiskach
specjalnie stworzonych). W systemie rolniczym chodzi natomiast o niemożność
wykonywania pracy w gospodarstwie rolnym, co przemawia za uznaniem, że
całkowita niezdolność do takiej pracy wykazuje istotne podobieństwo do częściowej
niezdolności do pracy uregulowanej w systemie pracowniczym, ale polegającej nie
na (co najmniej) znacznym stopniu utraty zdolności do pracy zgodnej z poziomem
posiadanych kwalifikacji, lecz na całkowitej utracie zdolności do wykonywania pracy
odpowiadającej potrzebom danego gospodarstwa rolnego, a więc do wykonywania
takich prac, które są istotne i konieczne dla prowadzenia tego gospodarstwa
rolnego. Oznacza to, że nie każdy gorszy (od uznawanego za normalny) stan
zdrowia i sprawności psychofizycznej rolnika uzasadnia prawo do renty. Jeżeli
bowiem ustawodawca w systemie rolniczym nie wprowadził stopni niezdolności do
pracy i nie daje ochrony rentowej w przypadku częściowej niezdolności do pracy w
gospodarstwie rolnym, lecz tylko w wypadku stwierdzenia niezdolności całkowitej,
to należy przyjąć, że w ustaleniu takiego właśnie stopnia niezdolności do pracy w
gospodarstwie rolnym chodzi o wyraźną granicę tej niezdolności, którą określa
sytuacja, gdy rolnik z powodu naruszenia sprawności organizmu nie może
osobiście wykonywać pracy. Uzasadnia to tezę, że dopiero taki stopień (całkowity)
niezdolności do pracy wyznacza granicę w kwalifikacji rzeczywistej sprawności
psychofizycznej ubezpieczonego do pracy w gospodarstwie rolnym. Nie obejmuje
natomiast sytuacji, gdy rolnik nie utracił w pełni możności wykonywania pracy w
gospodarstwie rolnym, czyli gdy wystąpiła utrata sprawności do pracy w stopniu
mniejszym niż całkowita. Zatem gorszy stan zdrowotny może wprawdzie
powodować ograniczenie zdolności do pracy, lecz nie osiągać jeszcze całkowitej
niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym (por. uzasadnienie wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 28 października 2010 r., II UK 111/10, dotychczas
niepublikowanego).
11
Przenosząc na rozumianą definicję całkowitej niezdolności do pracy w
gospodarstwie rolnym wynikającą z treści art. 21 ust 1 i 5 ustawy z dnia 20 grudnia
1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników na grunt rozpoznawanej sprawy, Sąd
Najwyższy stwierdza, że wbrew odmiennemu stanowisku skarżącego została ona
uwzględniona przez sąd drugiej instancji zarówno w ramach dokonanych przez ten
sąd ustaleń faktycznych, jak i w zakresie subsumcji, której efektem było
rozstrzygnięcie zawarte w zaskarżonym wyroku. Z ustaleń faktycznych
poczynionych przez sąd meriti, którymi Sąd Najwyższy jest związany w
postępowaniu kasacyjnym (art. 39813
§ 2 k.p.c.), wynika bowiem, iż gospodarstwo
rolne, którego właścicielem przed jego przekazaniem synowi był ubezpieczony, ma
powierzchnię 23 ha i jest zmechanizowane, a obecny stan zdrowia
ubezpieczonego, który uległ „stabilizacji i poprawie” (szczegółowo opisanej w
opiniach) w stosunku do okresu posiadania przez niego uprawnień do renty,
uniemożliwia mu wykonywanie w tym gospodarstwie jedynie ciężkich prac,
natomiast umożliwia wykonywanie prac lekkich, np. polegających na konserwacji i
naprawie maszyn. Trafne jest więc w tych warunkach stwierdzenie przez sąd
drugiej instancji, że taki stan zdrowia, ustalony wszak na podstawie opinii aż pięciu
biegłych lekarzy specjalistów z zakresu neurologii, ortopedii, neurochirurgii,
gastroenterologii oraz medycyny pracy, a zatem osób reprezentujących
specjalności medyczne adekwatne do rodzajów schorzeń i dolegliwości
zgłaszanych przez ubezpieczonego i rozpoznanych u niego, uzasadnia przyjęcie, iż
ubezpieczony nie spełnia kryteriów całkowitej niezdolności do pracy w
gospodarstwie rolnym określonych w art. 21 ust. 1 i 5 powołanej ustawy.
Zasadnie też, w ramach oceny stanu zdrowia ubezpieczonego w okresie już
po zgłoszeniu przez niego wniosku inicjującego postępowanie w niniejszej sprawie,
sąd drugiej instancji odwołuje się do ustaleń dokonanych w poprzednio toczącym
się z udziałem ubezpieczonego postępowaniu sądowym zakończonym wyrokiem
Sądu Apelacyjnego z dnia 17 kwietnia 2008 r., 501/07. Wprawdzie wskazując, iż
wyrok ten (oddalający apelację ubezpieczonego od wyroku sądu pierwszej instancji
oddającego jego odwołanie od wcześniejszej decyzji organu rentowego
odmawiającej przyznania mu prawa do renty rolniczej) korzysta z powagi rzeczy
osądzonej, sąd drugiej instancji powołuje się na art. 365 § 1 k.p.c. regulujący
12
zasadę związania prawomocnym orzeczeniem sądowym, podczas gdy powaga
rzeczy osądzonej wynika z treści art. 366 k.p.c., jednakże ta jak się zdaje oczywista
omyłka musi pozostawać bez wpływu na słuszne stanowisko tego sądu, iż wyrok
oddalający odwołanie od decyzji odmawiającej przyznania prawa do świadczeń z
ubezpieczeń społecznych ma powagę rzeczy osądzonej w zakresie wynikającym z
przepisów regulujących powstanie prawa do świadczeń. Taki wyrok oznacza, że
według stanu istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy (art. 316 § 1 k.p.c.) nie
były spełnione wszystkie warunki wymagane przepisami określającymi przesłanki
nabycia prawa do świadczeń. W sprawie toczącej się po złożeniu ponownego
wniosku o rentę z tytułu niezdolności do pracy (w warunkach rozpoznawanej
sprawy o rentę rolniczą z tytułu niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym)
niedopuszczalne jest więc wykazywanie, że wszystkie wymagane warunki zostały
spełnione w dacie zamknięcia rozprawy w sprawie zakończonej prawomocnym
wyrokiem, w której odmówiono przyznania prawa do tego świadczenia (por. m.in.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2003 r., II UK 139/02, OSNP 2004 nr 7,
poz. 128).
Kierując się przedstawionymi wyżej motywami, Sąd Najwyższy doszedł do
przekonania, że wniesiona przez ubezpieczonego skarga kasacyjna nie zasłużyła
na uwzględnienie. Dlatego, opierając się na treści art. 39814
k.p.c., orzekł, jak w
sentencji swego wyroku. Orzeczenie o kosztach nieopłaconej pomocy prawnej
świadczonej przez pełnomocnika ustanowionego z urzędu w postępowaniu
kasacyjnym zostało z kolei oparte na treści § 2, § 12 ust. 2, § 13 ust. 4 i § 19
rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie
opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów
nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.