Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 357/11
POSTANOWIENIE
Dnia 10 lutego 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Marian Kocon (przewodniczący)
SSN Józef Frąckowiak
SSN Marta Romańska (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku Magdaleny R.
przy uczestnictwie Sławomira K. i Ewy Ś. – K.
o rozgraniczenie nieruchomości,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 10 lutego 2012 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawczyni
od postanowienia Sądu Okręgowego
z dnia 26 stycznia 2011 r.,
1) oddala skargę kasacyjną;
2) zasądza od wnioskodawczyni na rzecz uczestników
solidarnie kwotę 270 zł (dwieście siedemdziesiąt) zł
tytułem kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Postanowieniem z 16 września 2010 r. Sąd Rejonowy rozgraniczył
nieruchomości położone w W. gm. M., stanowiące działki ewidencyjne nr 81 i 82,
będące własnością Magdaleny R. oraz Sławomira K. i Ewy Ś.-K. w ten sposób, że
– z uwzględnieniem zasiedzenia przygranicznego pasa gruntu – ustalił granicę
pomiędzy tymi nieruchomościami według linii łączącej punkty 139-140-141-142-
143-144-145-138, oznaczonej na mapie sporządzonej przez biegłego i wpisanej do
ewidencji gruntów 11 grudnia 2007 r., nr [...], oraz nakazał wnioskodawczyni, aby
wydała uczestnikom zajęte przez nią przygraniczne pasy gruntu w terminie do 2
miesięcy od daty wydania orzeczenia.
Rozstrzygnięcie zapadło po ustaleniu, że pierwotnie nieruchomości, których
granica jest sporna należały do tej samej rodziny D. Jeszcze przed wojną zostały
one rozdzielone i przypadły różnym jej gałęziom: działka nr 81 Antoniemu D.,
następnie Stefanowi M. i Teresie L., która 7 lipca 2003 r. sprzedała ją
wnioskodawczyni Magdalenie R. Działka nr 82 przypadła siostrze Antoniego D. –
Zofii K., potem jej synowi Edwardowi K.; uwłaszczyli się na niej Edward i Genowefa
K., a następnie przekazali ją synowi Stanisławowi, który sprzedał ją małżonkom
W., ci zaś sprzedali ją uczestnikom Sławomirowi K. i Ewie Ś.-K. W nieustalonym
dokładnie momencie, ale już po wojnie, Antoni D. poprosił ówczesnych właścicieli
działki nr 82 o pozwolenie na przesunięcie („wybrzuszenie”) granicy, z uwagi na
roboty, które prowadził przy piwnicy na swojej działce. Nie wiadomo dokładnie,
jakie to były prace oraz czy wiązały się z przesunięciem samej piwnicy, czy tylko z
przesunięciem nasypu ziemnego wokół niej od strony wschodniej. Wówczas
granica między działkami nr 81 i nr 82 na krótkim odcinku od strony drogi
publicznej do studni, uległa przesunięciu w głąb działki nr 82, tak że możliwe stało
się przejście pomiędzy płotem a piwnicą na działce nr 81. W ciągu ostatnich
kilkudziesięciu lat była to jedyna istotniejsza zmiana przebiegu ogrodzenia między
nieruchomościami. W latach 70-tych, być może w ich końcówce, Stanisław K. w
miejsce dawnego drewnianego ogrodzenia postawił pomiędzy rozgraniczanymi
nieruchomościami ogrodzenie z siatki metalowej na betonowym fundamencie.
Podniszczona siatka istnieje do chwili obecnej na większej części granicy, jedynie
3
w okolicy studni już wnioskodawczyni dodała wzmocnienia z desek. W kierunku
drogi publicznej (na południe) płot graniczny jest obrośnięty krzakami i brzozami,
sadzonymi przed 1994 r. Przez bardzo długi czas na gruncie rzeczywiście istniała
granica o przebiegu innym, niż w dostępnej dokumentacji, nie prostym, ale w
kształcie rozciągniętej litery S - w stronę działki nr 81 na północ od studni i w stronę
działki 82 na południe od niej, z załamanym w okolicy studni, przez wskazane
przez biegłego punkty: 139-140-141-142-143-144-145-138.
Sąd Rejonowy uznał, że w zakres pierwszej przesłanki rozgraniczenia
określonej w art. 153 k.c., czyli stanu prawnego nieruchomości, wchodzi także
ewentualne zasiedzenie przygranicznego pasa albo jakiegoś fragmentu gruntu.
Następuje ono zawsze ex lege, zaś jego stwierdzenie przez sąd ma jedynie
znaczenie deklaratoryjne i może nastąpić w postępowaniu rozgraniczeniowym.
Pomiędzy nieruchomościami stron, najpóźniej od 1972 r., granica na gruncie
przebiega inaczej niż w dostępnej dokumentacji geodezyjnej. Sąd Rejonowy
przyjął, że z upływem 30-letniego terminu, to jest 31 grudnia 2002 r. doszło do
zasiedzenia przez uczestników przygranicznych pasów gruntu. Nie można jednak
wykluczyć, że zasiedzenie nastąpiło wcześniej, a nawet w czasach, kiedy
obowiązywał 20-letni termin zasiedzenia, gdyby je liczyć od końca lat 60-tych.
Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy wskazał przepisy
art. 153 k.c. oraz art. 172-176 k.c.
Postanowieniem z 26 stycznia 2011 r. Sąd Okręgowy oddalił apelację
wnioskodawczyni od postanowienia z 16 września 2010 r. Sąd Okręgowy
zaakceptował ustalenia faktyczne i ocenę prawną sprawy przyjętą przez Sąd
Rejonowy, w tym stanowisko, że według dowodów z dokumentów geodezyjnych
granica pomiędzy rozgraniczanymi nieruchomościami powinna przebiegać w linii
prostej łączącej punkty 137 i 138. Jednakże w sytuacji, kiedy faktyczny przebieg
granicy na gruncie jest inny, aniżeli wynika to z dokumentacji geodezyjnej i stan ten
trwa przez okres czasu wymagany do zasiedzenia, to ów stan prowadzący do
zasiedzenia mieści się w kryterium stanu prawnego, do którego odwołuje się
art. 153 k.c. Zasiedzenie następuje z mocy samego prawa i tworzy nowy stan
prawny. Od kilkudziesięciu lat granica na gruncie przebiegała wzdłuż linii łączącej
4
punkty 139-140-141-142-143-144-145-138, czyli wzdłuż istniejącego ogrodzenia.
Ogrodzenie to powstało właśnie kilkadziesiąt lat temu i ponad 30 lat temu było
zmieniane (zamiast płotu postawiono siatkę), bez zmiany jego pozycji. Uczestnicy,
a wcześniej ich poprzednicy prawni, byli samoistnymi posiadaczami spornego pasa
gruntu co najmniej od kilkudziesięciu lat, z pewnością od 1972 r. co doprowadziło
do zasiedzenia. O samoistności ich posiadania w granicach wyznaczonych przez
ogrodzenie świadczy władanie gruntami w sposób niezakłócony, bezkonfliktowy,
w warunkach, gdy każdy z nich respektował zakres posiadania sąsiada.
Posiadanie to w identycznym zakresie przechodziło na kolejnych nabywców
nieruchomości. Nie ma więc wątpliwości, że było to posiadanie prowadzące do
zasiedzenia.
Poprzednicy prawni wnioskodawczyni i uczestników postępowania: Stefan
M. oraz Edward i Genowefa małż. K. uzyskali na swoje nieruchomości tytuły
własności w trybie ustawy z 26 października 1971 r. o uregulowaniu własności
gospodarstw rolnych. Przesłanką nabycia własności nieruchomości rolnej w trybie
tej ustawy było samoistne posiadanie nieruchomości (art. 1 ust. 1 i 1 ust. 2 ustawy
uwłaszczeniowej), jest to przesłanka identyczna, jak wymagana przy zasiedzeniu
nieruchomości. Nabycie nieruchomości na podstawie tej ustawy następowało
z mocy samego prawa w dniu jej wejścia w życie, czyli 4 listopada 1971 r. Akty
własności ziemi wydawane w trybie ustawy uwłaszczeniowej miały zatem charakter
deklaratoryjny. Nabycie własności nieruchomości na podstawie tej ustawy
następowało w granicach jej samoistnego posiadania. Jeżeli więc w rozpoznawanej
sprawie faktyczna granica pomiędzy nieruchomościami przebiegała wzdłuż
ogrodzenia, zaś Stefan M. oraz Edward K. i Genowefa K. w sposób samoistny
posiadali nieruchomości, to nabyli ich własność z mocy samego prawa
w faktycznie posiadanych granicach. W tej sytuacji granica biegnąca wzdłuż
ogrodzenia byłaby jednocześnie granicą prawną od 4 listopada 1971 r.
Stwierdzenie w akcie własności ziemi powierzchni nieruchomości nie wyklucza
późniejszego precyzowania tej powierzchni lub jej rozgraniczenia
(por. postanowienia Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2001 r., III CKN 1037/98
i z 19 sierpnia 2009 r., III CZP 51/09). Niezależnie od tego, czy poprzednicy
prawni uczestników nabyli sporny pas gruntu na skutek uwłaszczenia, czy też
5
zasiedzenia, przebieg granicy prawnej pomiędzy obu nieruchomościami
niewątpliwe uległ zmianie względem stanu wynikającego z dokumentów
geodezyjnych, zaś granica ustalona przez Sąd pierwszej instancji w zaskarżonym
orzeczeniu jest granicą wynikającą z aktualnego stanu prawnego.
W skardze kasacyjnej od postanowienia Sądu Okręgowego z 26 stycznia
2011 r. wnioskodawczyni zarzuciła, że zostało ono wydane z naruszeniem prawa
procesowego (art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.), to jest: - art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 2
k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 zdanie pierwsze k.p.c. oraz art. 382 k.p.c. w zw. z art. 13
§ 2 k.p.c. poprzez brak odniesienia się do załączonych do pisma wnioskodawczyni
złożonych na rozprawie apelacyjnej 26 stycznia 2011 r. dokumentów
z Powiatowego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej,
wskazujących na inny przebieg granicy pomiędzy nieruchomością oznaczoną jako
działka nr 81, a nieruchomością oznaczoną jako działka nr 82, a tym samym inny
stan władztwa spornego fragmentu gruntu w 1972 r.; - art. 328 § 2 k.p.c. w zw.
z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. przez pominięcie
w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia motywów, z powodu których
zgłoszone przez wnioskodawczynię na rozprawie apelacyjnej wnioski dowodowe
nie zostały rozpoznane, co w konsekwencji uniemożliwia odtworzenie rozumowania
Sądu Okręgowego.
Skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości
i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
1. Stosownie do art. 328 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku powinno zawierać
wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów,
które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł i przyczyn, dla
których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz
wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa.
W związku z art. 391 § 1 k.p.c. przepis ten ma odpowiednie zastosowanie
w postępowaniu apelacyjnym. Odpowiednie stosowanie art. 328 § 2 k.p.c. do
uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji oznacza, że uzasadnienie to nie
musi zawierać wszystkich elementów uzasadnienia wyroku sądu pierwszej
6
instancji; sąd odwoławczy obowiązany jest zamieścić w uzasadnieniu takie
elementy, które ze względu na treść apelacji i zakres rozpoznania sprawy
w postępowaniu apelacyjnym, są potrzebne do wydania rozstrzygnięcia (por. np.
wyrok Sądu Najwyższego z 18 sierpnia 2010 r., II PK 46/10, nie publ. i wyrok SN
z 9 września 2010 r., I CSK 679/09, nie publ.).
Postępowanie w sprawie zmierzało do ustalenia przebiegu granicy pomiędzy
nieruchomościami stron, a zatem istotne znacznie dla jej rozstrzygnięcia miały
dowody wskazujące na przebieg tej granicy według istniejącej dokumentacji
geodezyjnej oraz – z uwagi na zarzut zasiedzenia przygranicznych pasów gruntu –
dane na temat posiadania tych pasów gruntu w okresie wymaganym do
zasiedzenia. Sąd Rejonowy przy czynieniu ustaleń wykorzystał te materiały
geodezyjne, które zgromadzone zostały w ośrodkach je przechowujących. Dla ich
zbadania wykorzystał fachową wiedzę biegłego, który wyjaśnił, że opinię sporządził
na podstawie archiwalnych materiałów technicznych zebranych w Powiatowym
Ośrodku Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej w S. (k. 176). Po
przeprowadzeniu dowodów istotnych z uwagi na zgłoszony zarzut zasiedzenia
przygranicznych pasów gruntu, postanowieniem z 7 lipca 2010 r. Sąd Rejonowy
oddalił dalsze wnioski dowodowe stron, w tym o przeprowadzenie kolejnej opinii
geodezyjnej w sprawie (k. 651).
Sąd Apelacyjny w rozpoznawanej sprawie wskazał, że w całości akceptuje
ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego oraz objaśnił podstawę prawną
rozstrzygnięcia i odniósł się do zarzutów apelacyjnych. Stwierdził, że ustalenia
faktyczne w sprawie poczynione zostały na podstawie materiału dowodowego
m. in. w postaci oględzin nieruchomości, podczas których Sąd pierwszej instancji
przesłuchiwał świadków, którzy wskazywali bezpośrednio na nieruchomości na
przebieg granicy oraz na jej różne, charakterystyczne punkty. Zeznania kilkunastu
świadków, w powiązaniu z innymi dowodami, m. in. z fotografiami wykonanymi
w przeszłości pozwoliły na ustalenie, że granica faktycznego użytkowania biegnie
wzdłuż ogrodzenia w niezmieniony sposób od kilkudziesięciu lat. Tylko trzech
świadków zeznało odmiennie i Sąd l instancji odmówił im wiary, należycie to
uzasadniając. Ocena materiału dowodowego jest obszerna, dokładna, dokonana
w sposób wiążący ze sobą poszczególne dowody i tworzy logiczną całość.
7
W żadnym razie nie można przyjąć, że jest to ocena dowolna, jak zarzuca
apelująca.
2. Granice rozpoznania sprawy w postępowaniu apelacyjnym wyznacza art.
378 k.p.c. Z tego przepisu wynika, że sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na
skutek apelacji jest kolejną merytoryczną instancją w sprawie. Sąd ten nie jest
związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa
materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa
procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę
nieważność postępowania. Skarżąca nie zarzuca jednak naruszenia tego przepisu
przy rozpoznawaniu sprawy.
Artykuł 382 k.p.c., którego naruszenie zarzuca skarżąca, ma charakter
ogólnej dyrektywy, wyrażającej istotę postępowania apelacyjnego i w zasadzie jego
powołanie nie stanowi samodzielnej podstawy kasacyjnej. W tym celu konieczne
jest wytknięcie przepisów normujących postępowanie rozpoznawcze, którym sąd
drugiej instancji rozpoznając środek odwoławczy uchybił (por. wyrok Sądu
Najwyższego z 13 stycznia 2010 r., II CSK 357/10, nie publ.). Jeżeli sąd drugiej
instancji prowadzi dowody, to stosuje odpowiednio przepisy o postępowaniu przed
sądem pierwszej instancji (art. 391 § 1 k.p.c.), a więc w szczególności przepisy
normujące postępowanie rozpoznawcze sensu stricto tego sądu, w tym przepisy
o rozprawie, o postępowaniu dowodowym, ocenie dowodów i wyrokowaniu.
3. Artykuł 227 k.p.c. definiuje przedmiot dowodu w postępowaniu cywilnym
i stanowi, że mają to być fakty o istotnym znaczeniu dla rozstrzygnięcia sprawy.
Zarzut naruszenia art. 227 k.p.c. w zw. z art. 391 k.p.c. przez Sąd w drugiej
instancji ma rację bytu tylko w sytuacji, gdy wykazane zostanie, że sąd
przeprowadził dowód na okoliczności niemające istotnego znaczenia w sprawie i ta
wadliwość postępowania dowodowego mogła wpłynąć na jej wynik, bądź gdy sąd
odmówił przeprowadzenia dowodu na fakty mające istotne znaczenie w sprawie,
błędnie oceniając, iż nie mają one takiego charakteru (por. m.in. wyroki Sądu
Najwyższego z 20 grudnia 2006 r., IV CSK 272/06, Mon. Prawn. 2007, nr 2, s. 60;
z 4 listopada 2008 r., II PK 47/08, nie publ.; wyrok z 11 lutego 2011 r., I CSK
334/10, nie publ.).
8
Ocena, czy określone fakty mają istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia
sprawy zależy nie tylko od tego, jakie są to fakty, lecz także, a nawet w pierwszej
kolejności, od tego, jak sformułowana i rozumiana jest norma prawna, która
w rozpatrywanej sprawie została zastosowana. Dokonane ustalenia faktyczne
oceniane są w aspekcie określonego przepisu prawa materialnego, który wyznacza
zakres koniecznych ustaleń faktycznych i ma rozstrzygające znaczenie dla oceny,
czy określone fakty, jako ewentualny przedmiot dowodu mają wpływ na treść
orzeczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 stycznia 2011 r., I CSK 237/10,
nie publ.).
Z art. 217 § 1 k.p.c. wynika, że strona może aż do zamknięcia rozprawy
przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub
dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej. Artykuł 217 § 2 k.p.c. zezwala
sądowi na pominięcie środków dowodowych zgłoszonych przez stronę, jeżeli
okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione lub jeżeli strona powołuje
dowody jedynie dla zwłoki. Powołane wyżej przepisy mają zastosowanie
w postępowaniu dowodowym prowadzonym przed sądem. Takie postępowanie
może toczyć się także przed sądem drugiej instancji, gdyż – w myśl art. 382 k.p.c. –
sąd ten orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu pierwszej
instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Skarżąca nie bierze jednak pod uwagę
tego, że powoływanie się na nowe fakty i dowody w postępowaniu apelacyjnym
doznaje istotnych ograniczeń, bowiem art. 381 k.p.c. pozwala sądowi drugiej
instancji na pominięcie nowych faktów i dowodów, jeżeli strona mogła je powołać
w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się
na nie wynikła później.
Wydawanie postanowień dowodowych przez sąd regulowane jest przez art.
236 k.p.c. Zgłoszenie przez wnioskodawczynię nowych wniosków dowodowych,
implikowało konieczność rozstrzygnięcia o nich przez sąd drugiej instancji.
Nierozpoznanie wniosku dowodowego strony stanowi o naruszeniu tego przepisu
(por. wyrok Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2008 r., II PK 125/07, OSNP 2009,
nr 5-6, poz. 66), ale takiego zarzutu skarżąca nie zgłosiła.
9
Niezależnie od powyższego trzeba odnotować, że już w piśmie procesowym
z 31 sierpnia 2009 r. (k. 445) pełnomocnik wnioskodawczyni wnioskował
o zwrócenie się przez Sąd do kierownika Powiatowego Ośrodka Dokumentacji
Geodezyjnej i Kartograficznej o przedstawienie dokumentacji geodezyjnej
dotyczącej rozgraniczanych nieruchomości, którą wnioskodawczyni w tym Ośrodku
przeglądała i częściowo skopiowała. Pełnomocnik oświadczył, że wniosek ten
składa nie mając takich uprawnień, ale w toku postępowania przed Sądem
Rejonowym wnioskodawczyni oświadczeń pełnomocnika nie prostowała, nie
potwierdzała i nie uzupełniała, choć było to możliwe przed Sądem Rejonowym. Ma
rację skarżąca, że wydając postanowienie dowodowe Sąd drugiej instancji
powinien rozważyć okoliczności, które spowodowały opóźnienie w zgłoszeniu
dowodów z dokumentów Powiatowego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjnej
i Kartograficznej, z punktu widzenia przesłanek i celu przepisów prawa
umożliwiających powołania tych dowodów dopiero w postępowaniu odwoławczym.
Jak powiedziano wyżej, przepisem tym jest art. 381 k.p.c., ale jego naruszenia
skarżąca także nie uczyniła przedmiotem zarzutu kasacyjnego.
Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 39814
k.p.c. oraz art. 520 § 2
k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. i art. 39821
i art. 391 § 1 k.p.c., Sąd Najwyższy
orzekł, jak w sentencji.