Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt SNO 56/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 31 stycznia 2013 r.
Sąd Najwyższy - Sąd Dyscyplinarny w składzie:
SSN Andrzej Siuchniński (przewodniczący)
SSN Józef Dołhy
SSN Maciej Pacuda (sprawozdawca)
Protokolant Katarzyna Wojnicka
przy udziale Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Okręgowego oraz
przedstawiciela Krajowej Rady Sądownictwa
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 31 stycznia 2013 r.
sprawy
sędziego Sądu Rejonowego
w związku z odwołaniem Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego, Krajowej Rady
Sądownictwa i Ministra Sprawiedliwości
od wyroku Sądu Apelacyjnego - Sądu Dyscyplinarnego
z dnia 24 września 2012 r.
1) zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że na podstawie
art. 109 § 1 pkt 5 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju
sądów powszechnych (Dz. U. z 2001 r., Nr 98, poz. 1070 ze zm.)
wymierza obwinionej karę dyscyplinarną złożenia sędziego z
urzędu;
2) kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb
Państwa.
UZASADNIENIE
Sędzia Sądu Rejonowego została obwiniona o to, że w dniu 30 grudnia 2011 r.,
będąc przewodniczącą jednoosobowego składu orzekającego w sprawie o
2
sygnaturze akt … 520/11 przeciwko M. S., obwinionej o popełnienie wykroczenia z
art. 86 § 1 k.w., w toku przewodu sądowego w trakcie postępowania dowodowego
ogłosiła w obecności stron, tj. M. S. i pokrzywdzonego B. T., postanowienie o
odroczeniu rozprawy i powołaniu biegłego z zakresu ruchu drogowego, zaś po
opuszczeniu przez te osoby siedziby Sądu wydała polecenie protokolantce N.M.
zmiany treści protokołu rozprawy przez wyeliminowanie zapisu dotyczącego
postanowienia o odroczeniu rozprawy i powołaniu biegłego i wpisania w to miejsce
treści, co następuje:
„Przewodnicząca nakłania obwinioną do dobrowolnego poddania się karze –
obwiniona oświadcza, że nie widzi takiej możliwości.
Na pytanie Przewodniczącej obwiniona oświadczyła, że nie żąda uzupełnienia
przewodu sądowego.
Przewodnicząca ogłosiła, że przewód sądowy jest zamknięty, po czym udzieliła
głosu obwinionej.
M. S.: nie czuję się winna.
Po sporządzeniu wyroku Przewodnicząca ogłosiła go publicznie, podała ustnie
najważniejsze powody wyroku”,
a także przygotowanie na komputerze wyroku skazującego M. S. za zarzucane jej
wykroczenie, a następnie podpisała protokół rozprawy jako zgodny ze stanem
rzeczywistym oraz wyrok, przez co dopuściła się przewinienia służbowego
polegającego na oczywistej i rażącej obrazie przepisów prawa, a mianowicie: art.
81 k.p.o.w. w związku z art. 376 § 1 i 2 k.p.k., art. 81 k.p.o.w. w związku z art. 405
k.pk., art. 81 k.p.o.w. w związku z art. 406 § 1 i 2 k.p.k., art. 82 § 1 zdanie pierwsze
k.p.o.w. i art. 82 § 1 k.p.o.w. w związku z art. 409 k.p.k.,
a ponadto uchybiła godności urzędu sędziowskiego, poprzez wydanie podległemu
jej pracownikowi sądowemu polecenia sporządzenia protokołu rozprawy
zawierającego poświadczenie nieprawdy co do okoliczności mających znaczenie
prawne, tj. zamknięcia postępowania dowodowego, głosów stron i wyrokowania,
które w rzeczywistości nie miały miejsca, a także sama poświadczyła nieprawdę w
dokumencie, podpisując protokół rozprawy sporządzony w wyżej opisany sposób,
3
tj. o popełnienie przewinienia dyscyplinarnego określonego w art. 107 § 1 ustawy z
dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. z 2001 r., Nr
98, poz. 1070 ze zm.).
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny wyrokiem z dnia 24 września 2012 r.
uznał obwinioną za winną popełnienia zarzucanego jej czynu, stanowiącego
przewinienie dyscyplinarne określone w art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r.
– Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. z 2001 r., Nr 98, poz. 1070 ze zm.),
i za to na podstawie art. 109 § 1 pkt 4 powołanej ustawy - Prawo o ustroju sądów
powszechnych wymierzył jej karę dyscyplinarną przeniesienia do wykonywania
obowiązków służbowych na terenie apelacji /…/.
Sąd Apelacyjny, biorąc pod uwagę fakt, iż obwiniona przyznała się do
popełnienia zarzucanego jej czynu oraz do winy, doszedł do przekonania, że z winy
umyślnej, w sposób oczywisty i rażący naruszyła ona przepisy procedury w
sprawach o wykroczenia, a w szczególności art. 81 k.p.o.w., zgodnie z którym w
sprawach o wykroczenia stosuje się odpowiednio wymienione w nim przepisy
Kodeksu postępowania karnego, w tym art. 376 § 1 i 2 k.p.k. – dopuszczające
procedowanie w sprawie pod nieobecność obwinionego tylko wówczas, gdy opuścił
on salę rozpraw bez zezwolenia, bądź nie stawił się na rozprawie w
okolicznościach wskazanych w § 2 powołanego przepisu, art. 405 k.p.k. –
dotyczący czynności przewodniczącego składu bezpośrednio poprzedzających
zamknięcie przewodu sądowego, art. 406 § 1 i 2 k.p.k. – określające czynności
przewodniczącego po zamknięciu przewodu sądowego. Z przepisów tych, zdaniem
Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego, jasno bowiem wynika, że
niedopuszczalne jest procedowanie w sprawach o wykroczenia po opuszczeniu sali
rozpraw przez obwinionego za zgodą przewodniczącego. Oznajmienie stronom
postępowania, w tym obwinionemu, że w sprawie konieczne jest przeprowadzenie
dalszych dowodów z urzędu i w związku z tym odroczenie rozprawy w tym celu,
jest zaś jednoznaczne z zezwoleniem na opuszczenie sali rozpraw przez
obwinionego. Z kolei przed zamknięciem przewodu sądowego przewodniczący
zapytuje strony, czy wnoszą o uzupełnienie postępowania dowodowego i – w razie
odpowiedzi przeczącej – zamyka przewód sądowy (art. 405 k.p.k.), a po
zamknięciu przewodu udziela głosu stronom (art. 406 k.p.k.). Tymczasem
obwiniona nie zastosowała się do powołanych przepisów, a także w sposób rażący
4
naruszyła art. 82 § 1 k.p.o.w. w związku z art. 409 k.p.k., gdyż sporządziła na
piśmie wyrok i podpisała go przed udzieleniem głosu stronom. Jest natomiast
oczywiste, że znała ona te przepisy i miała świadomość ich treści, skoro poleciła
protokolantce zamieszczenie w protokole rozprawy zapisu o przeprowadzeniu
czynności wskazanych w tych przepisach, w tym informacji o ogłoszeniu wyroku,
mimo że owe czynności nie zostały przeprowadzone. Zarządzenie sędziego o
doręczeniu wyroku, który rzekomo został ogłoszony, nie zastępuje natomiast
ogłoszenia wyroku i jest czynnością nieprzewidzianą w przepisach o postępowaniu
w sprawach o wykroczenia.
Sąd Apelacyjny uznał ponadto, iż opisany wcześniej czyn obwinionej stanowi
nie tylko o oczywistym i rażącym naruszeniu przepisów prawa, ale także uchybia
godności urzędu, uzasadniając tym samym jej odpowiedzialność dyscyplinarną na
podstawie art. 107 § 1 u.s.p. Biorąc to pod uwagę, Sąd Dyscyplinarny przypomniał,
iż powołana ustawa przewiduje za przewinienia służbowe katalog różnych kar
dyscyplinarnych od upomnienia do złożenia sędziego z urzędu, przy czym wybór
kary należy do sądu dyscyplinarnego i zależy od stopnia szkodliwości czynu
przypisanego obwinionemu, w tym od rodzaju przepisów, których naruszenia
dopuścił się sędzia. Niewątpliwie zaś sędzia dopuściła się podczas orzekania w
sprawie W 520/11 naruszenia fundamentalnych zasad postępowania karnego, w
tym w sprawach o wykroczenia rozpoznawanych na rozprawach, to jest zasady
jawności postępowania i prawa obwinionego do obrony. Rodzaj przewinienia,
którego obwiniona dopuściła się, uzasadnia więc sięgnięcie po najsurowsze kary
przewidziane w art. 109 § 1 u.s.p., a to z uwagi na stopień szkodliwości społecznej
przypisanego jej czynu i jego szkodliwość dla służby. Czyn ten działał bowiem nie
tylko na szkodę obwinionej w sprawie …520/11, ale także podważał zaufanie do
wszystkich sędziów orzekających w środowisku obwinionej. Sędzia zawsze,
niezależnie od okoliczności rozpoznawanej sprawy i jej „wagi społecznej”, powinien
bowiem ściśle stosować się do przepisów proceduralnych gwarantujących rzetelne
sprawowanie wymiaru sprawiedliwości. Stąd też Sąd Dyscyplinarny rozważał w
rozpoznawanej sprawie możliwość zastosowania wobec obwinionej kary
najsurowszej, to jest złożenia sędziego z urzędu (art. 109 § 1 pkt 5 u.s.p.).
Jednakże uznał, że kara ta byłaby zbyt surowa, ponieważ wziął pod uwagę
wieloletnią pracę obwinionej w wymiarze sprawiedliwości i fakt, iż dotychczas nie
5
była ona karana za przewinienia dyscyplinarne, o których mowa w art. 107 u.s.p., a
także okoliczność, że w ciągu najbliższych miesięcy obwiniona nabędzie
„uprawnienia do emerytury”. Dlatego Sąd Dyscyplinarny doszedł do przekonania, iż
odpowiednia karą dla obwinionej, spełniającą funkcję wychowawczą i prewencyjną,
będzie przeniesienie jej na inne miejsce służbowe, odległe od dotychczasowego
miejsca sprawowania urzędu. Z tych przyczyn orzekł zatem, jak w sentencji swego
wyroku.
Odwołania od przedstawionego wyżej wyroku wnieśli: Zastępca Rzecznika
Dyscyplinarnego dla sądów okręgu /…/, Krajowa Rada Sądownictwa oraz Minister
Sprawiedliwości.
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego, na podstawie art. 425 § 1 i 2 k.p.k. i
art. 444 k.p.k. w związku z art. 128 u.s.p. zaskarżył ten wyrok w części dotyczącej
orzeczenia o karze dyscyplinarnej, zarzucając mu w tej części, na podstawie art.
427 § 2 k.p.k. i art. 438 pkt 4 k.p.k. w związku z art. 128 u.s.p., rażącą
niewspółmierność orzeczenia o karze polegającą na wymierzeniu obwinionej za
przypisane jej przewinienie dyscyplinarne, na podstawie art. 109 § 1 pkt 4 u.s.p.
kary dyscyplinarnej przeniesienia do wykonywania obowiązków służbowych na
terenie apelacji /…/ – będącą wynikiem nieuwzględnienia w sposób właściwy wagi
popełnionego przez nią czynu oraz stopnia zawinienia wyrażającego się w
szczególności w umyślnym zachowaniu skutkującym rażącą i oczywistą obrazą
wielu przepisów prawa, a także ewidentnym uchybieniem godności urzędu
sędziowskiego polegającym na dokonaniu oraz zleceniu podległemu pracownikowi
sądowemu podjęcia działań naruszających prawo i godzących w dobro wymiaru
sprawiedliwości – co sprawia, że wymierzona jej kara nie osiągnie celów, którym
powinna służyć.
Formułując te zarzuty, Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego, na podstawie
art. 427 § 1 k.p.k. i art. 437 § 1 i 2 k.p.k. w związku z art. 128 u.s.p., wniósł o
zmianę wyroku w zaskarżonej części i wymierzenie obwinionej, na podstawie art.
109 § 1 pkt 5 u.s.p., kary dyscyplinarnej złożenia z urzędu.
Również Krajowa Rada Sądownictwa, powołując się na art. 121 § 1 u.s.p.,
zaskarżyła wyrok Sądu Dyscyplinarnego – Sądu Apelacyjnego w części dotyczącej
orzeczenia o karze, zarzucając mu rażącą niewspółmierność wymierzonej
6
obwinionej kary dyscyplinarnej w postaci przeniesienia na inne miejsce służbowe
(art. 109 § 1 pkt 4 u.s.p.) jako nieadekwatną do znacznego stopnia społecznej
szkodliwości popełnionego przewinienia służbowego oraz wnosząc o zmianę
zaskarżonego wyroku przez orzeczenie wobec obwinionej kary dyscyplinarnej
złożenia sędziego z urzędu, określonej w art. 109 § 1 pkt 5 u.s.p.
Minister Sprawiedliwości także zaskarżył wspominany wyrok w części
dotyczącej orzeczenia o karze i zarzucając mu, na podstawie art. 438 pkt 4 k.p.k. w
związku z art. 128 u.s.p., rażącą niewspółmierność orzeczenia o karze
polegającego na wymierzeniu obwinionej na podstawie art. 109 § 1 pkt 4 u.s.p. kary
dyscyplinarnej przeniesienia na inne miejsce służbowe na terenie apelacji /…/,
będącą wynikiem nieuwzględnienia w sposób właściwy stopnia zawinienia i wagi
popełnionego przez nią przewinienia, wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez
wymierzenie obwinionej, na podstawie art. 109 § 1 pkt 5 u.s.p., kary dyscyplinarnej
złożenia z urzędu.
Obwiniona w odpowiedzi na te odwołania wniosła o utrzymanie w mocy
zaskarżonego wyroku, podkreślając między innymi, iż wymierzona tym wyrokiem
kara dyscyplinarna przeniesienia na inne miejsce służbowe na terenie apelacji
białostockiej wydaje się adekwatna do popełnionego przez nią przewinienia
służbowego. Odnosząc się zaś do argumentu podniesionego w odwołaniu Ministra
Sprawiedliwości, że „wiedza o nagannym zachowaniu sędziego stała się znana
stronom postępowania, przez co pociąga za sobą również znaczną szkodę dla
służby i godzi rażąco w dobro wymiaru sprawiedliwości, podważając autorytet jej
organów”, obwiniona stwierdziła, iż z całą pewnością sądzić można, że fakt
niepełnienia przez nią służby w Sądzie Rejonowym stanie się znany stronom
postępowania, a co za tym idzie zmierzać będzie do odbudowy autorytetu wymiaru
sprawiedliwości oraz będzie jednoznacznym sygnałem, zarówno dla opinii
publicznej, jak i środowiska sędziowskiego, że rażąco naganne zachowanie, takie
jak zmiana protokołu i sporządzenie wyroku, skutkować będzie orzeczeniem
surowej kary, jaką jest przeniesienie na inne miejsce służbowe.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje.
7
Należy zgodzić się z Sądem pierwszej instancji, że – nie budzące
jakichkolwiek wątpliwości w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego
oraz wobec przyznania się przez obwinioną do popełnienia zarzucanego czynu i
winy – przypisywane jej zachowanie, którego dopuściła się w dniu 30 grudnia 2011
r., przewodnicząc jednoosobowemu składowi orzekającemu w sprawie …520/11
Sądu Rejonowego, stanowiło popełnione z winy umyślnej przewinienie
dyscyplinarne w rozumieniu art. 107 § 1 u.s.p., świadczące o oczywistym i rażącym
naruszeniu przepisów prawa, a także o uchybieniu godności urzędu sędziowskiego.
Za trafny wypada również uznać wniosek tego Sądu, iż obwiniona dopuściła się
naruszenia „fundamentalnych zasad postępowania karnego”, to jest zasady
jawności postępowania oraz zasady prawa obwinionego w sprawach o wykroczenia
do obrony, co uzasadniało sięgnięcie po najsurowsze z kar dyscyplinarnych
przewidzianych w art. 109 § 1 u.s.p. Nie można jednak zgodzić się z Sądem
pierwszej instancji w tym zakresie, w którym stanął on na stanowisku, że kara
złożenia sędziego z urzędu byłaby dla niej zbyt surowa.
W tym kontekście Sąd Najwyższy uważa za konieczne przypomnieć, że w
orzecznictwie dyscyplinarnym utrwalił się pogląd, zgodnie z którym kary
dyscyplinarne wymienione w art. 108 § 1 u.s.p. dotyczą wszystkich przewinień bez
sprecyzowania, za które z nich wymierza się karę łagodniejszą, a za które
surowszą. Orzeczenie odpowiedniej kary pozostawione jest ocenie Sądu
Dyscyplinarnego, który powinien zachować proporcje między rodzajem
przewinienia a rodzajem kary. Wymiar kary powinien zaś być uzależniony przede
wszystkim od ciężaru gatunkowego przewinienia dyscyplinarnego – niższy w
przypadku zawinionego lecz drobnego uchybienia w czynnościach służbowych i
wyższy w przypadku najcięższego przewinienia dyscyplinarnego. Ewentualne
okoliczności obciążające i łagodzące powinny być uwzględniane w dalszej
kolejności (por. między innymi wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 13 października
2005 r., SNO 48/05, LEX nr 568980 oraz z dnia 27 marca 2007 r., SNO 13/07, LEX
nr 471820). Kara złożenia z urzędu jako najsurowsza z kar dyscyplinarnych,
powinna być przy tym wymierzana za bardzo ciężkie przewinienia dyscyplinarne, w
sytuacji skumulowania się okoliczności obciążających o charakterze podmiotowym i
przedmiotowym (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 27 lipca 2006 r., SNO
34/06, LEX nr 568942 i z dnia 1 kwietnia 2009 r., SNO 18/09, LEX nr 707922).
8
Dlatego też jej wymierzenie wymaga, aby przypisane obwinionemu przewinienie
dyscyplinarne było nacechowane najwyższym stopniem winy i społecznej
szkodliwości (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 2008 r., SNO 2/08,
LEX nr 432189).
Zdaniem Sądu Najwyższego w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę,
rację mają wszyscy skarżący, zarzucając w swych odwołaniach, iż w odniesieniu do
obwinionej oraz popełnionego przez nią przewinienia służbowego należy przyjąć,
że doszło do skumulowania się takich właśnie okoliczności, które uzasadniają
wymierzenie jej najsurowszej z kar przewidzianych w art. 109 § 1 u.s.p., to jest kary
dyscyplinarnej złożenia sędziego z urzędu. Zachowania obwinionej polegały
bowiem nie tylko na oczywistej i rażącej obrazie przepisów regulujących
postępowanie w sprawach o wykroczenia, która – co wynikało w sposób
jednoznaczny z dokonanych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń faktycznych –
nie była następstwem ani przeoczenia, ani też nieznajomości przepisów prawa,
ponieważ towarzyszyło jej zachowanie pełnej świadomości znaczenia
podejmowanych czynności, świadczące o umyślności działania, ale nosiły ponadto
znamiona uchybienia godności urzędu, naruszając elementarne zasady etyki
zawodowej, takie jak: uczciwość, godność i rzetelność, a także wskazując na
złamanie złożonego przez obwinioną ślubowania sędziowskiego (art. 66 u.s.p.).
Tego typu zachowania z całą pewnością nie są zaś akceptowane przez szerokie
kręgi społeczeństwa, ponieważ nawet osoby nieposiadające wykształcenia
prawniczego mogą bez trudu ocenić je jako niegodne sędziego – będącego wszak
osobą szczególnego zaufania społecznego. Wyrządzają przez to znaczną szkodę
dla służby sędziowskiej i godzą w dobro wymiaru sprawiedliwości oraz jego
właściwy wizerunek w odbiorze społecznym, podważając tym samym autorytet
organów wymiaru sprawiedliwości. Wypada dodać, że o uchybieniu przez
obwinioną godności urzędu w sposób szczególny świadczy posłużenie się
podległym sobie pracownikiem sądowym (protokolantem), któremu poleciła ona
usunięcie protokołu rozprawy odzwierciedlającego jej rzeczywisty przebieg i
sporządzenie protokołu zawierającego poświadczenie nieprawdy, jako że
okoliczności w nim opisane z całą pewnością nie miały miejsca. Skutkiem tych
działań było z kolei sporządzenie wyroku, który – wobec uprzedniego ogłoszenia
postanowienia o odroczeniu rozprawy – w ogóle nie mógł być wydany. Obwiniona
9
swoim postępowaniem sprzeniewierzyła się również podstawowej zasadzie
orzekania (sądzenia), która jest jego istotą i w największym uproszczeniu polega na
tym, iż do rozstrzygnięcia sprawy przez sąd może dojść jedynie wówczas, gdy jej
okoliczności zostały wyjaśnione w taki sposób, iż nie budzą jakichkolwiek
wątpliwości sędziego. Tymczasem obwiniona najpierw postanowiła odroczyć
rozprawę po to, aby dopuścić dowód z opinii biegłego, co wskazywało, że zapewne
miała istotne wątpliwości co do przebiegu zdarzenia będącego przedmiotem oceny
w prowadzonym przez siebie postępowaniu. Następnie jednak, zaraz po
opuszczeniu sali rozpraw przez strony, zmieniła zdanie i uznała, że sprawa będąca
przedmiotem owego postępowania, mimo nieuzupełnienia postępowania
dowodowego we wskazany wyżej sposób, została wyjaśniona w stopniu
umożliwiającym jej merytoryczne rozstrzygnięcie (wydanie wyroku skazującego).
Przedstawione okoliczności przemawiają zatem za przyjęciem, iż „ciężar
gatunkowy” popełnionego przez obwinioną przewinienia służbowego jest bardzo
duży, zwłaszcza że zostało ono popełnione z winy umyślnej. Ponadto cechuje się
ono bardzo znaczną szkodliwością społeczną. Obwiniona swoim postępowaniem
zaprzeczyła tezie, iż posiada kwalifikacje do dalszego sprawowania urzędu
sędziego. Podała też w wątpliwość nieskazitelność swojego charakteru, którą to
cechę powinien posiadać każdy sędzia (art. 61 § 1 pkt 2 u.s.p.), co powoduje, że
jedyną karą dyscyplinarną, która może być jej wymierzona za popełnione
przewinienie, jest wymieniona w art. 109 § 1 pkt 5 u.s.p. kara złożenia sędziego z
urzędu. Tylko ta kara spełniać bowiem będzie wymogi zarówno prewencji ogólnej,
jak i szczególnej. Z tych przyczyn Sąd Najwyższy stoi na stanowisku, iż zasadne są
sformułowane w odwołaniach zarzuty rażącej niewspółmierności kary
dyscyplinarnej orzeczonej zaskarżonym wyrokiem w stosunku do stopnia
zawinienia, wagi czynu popełnionego przez obwinioną oraz jego społecznej
szkodliwości.
Wbrew odmiennemu stanowisku Sądu Apelacyjnego – Sądu
Dyscyplinarnego, kara dyscyplinarna złożenia sędziego z urzędu nie jest zbyt
surowa dla obwinionej, przy uwzględnieniu jej właściwości osobistych. Wieloletnia
praca w wymiarze sprawiedliwości nie jest bowiem okolicznością łagodzącą lecz
zupełnie obojętną dla wymiaru kary. Co więcej, można nawet pokusić się o
stwierdzenie, że sędzia z tak dużym doświadczeniem zawodowym, jak obwiniona,
10
swoim postępowaniem powinien dawać pozytywny przykład młodym i mniej
doświadczonym sędziom, natomiast w żadnym przypadku nie ma podstaw do
uznania, iż wieloletnia praca sędziego w wymiarze sprawiedliwości powinna
wpłynąć na łagodniejszy sposób traktowania go w postępowaniu dyscyplinarnym.
Okoliczności łagodzącej nie może również stanowić fakt dotychczasowej
niekaralności za przewinienia dyscyplinarne. O ile bowiem wcześniejsze ukaranie w
postępowaniu dyscyplinarnym byłoby okolicznością mającą bez wątpienia wpływ na
większą surowość kary, o tyle nie istnieje zależność odwrotna polegająca na tym,
że sędzia, który dotychczas nie był karany w postępowaniu dyscyplinarnym,
powinien być traktowany łagodniej. Podkreślenia wymaga fakt, iż nie jest
uprawnione upatrywanie okoliczności łagodzącej w fakcie nienagannego pełnienia
przez sędziego służby sędziowskiej. Okoliczność ta nie wskazuje na szczególne
cechy osobowościowe sędziego warte wyeksponowania w kontekście doboru
rodzaju kary i jej wymiaru za popełnione przewinienie dyscyplinarne, gdyż
nienaganna służba sędziowska stanowi oczywistą regułę, przez co nie może być
wyjątkiem wartym szczególnego traktowania (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia
27 sierpnia 2007 r., sygn. akt SNO 47/07, OSNKW 2007, Nr 11, poz. 83 oraz z dnia
22 lutego 2012 r., SNO 2/12, LEX nr 1215794). W tym miejscu wypada też
zauważyć, że choć obwiniona faktycznie nie była dotychczas karana za
przewinienia dyscyplinarne, to jednak w latach 2001 – 2010 aż sześciokrotnie
stosowano wobec niej wytyk orzeczniczy w związku z rozpoznaniem spraw z
oczywistą obrazą przepisów prawa materialnego i procesowego, a w dniu 4
stycznia 2005 r. Prezes Sądu Okręgowego zwrócił jej uwagę na uchybienie w
zakresie sprawności postępowania, na podstawie art. 37 § 4 u.s.p. Trudno więc w
tej sytuacji uznać dotychczasową pracę obwinionej za nienaganną. Wreszcie,
okolicznością mającą wpływ na wymierzenie obwinionej łagodniejszej kary
dyscyplinarnej nie może być nabycie przez nią w niedługim czasie uprawnień do
stanu spoczynku (niesłusznie nazwanych przez Sąd Dyscyplinarny uprawnieniami
emerytalnymi). Co trafnie podkreślił bowiem Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego
w swoim odwołaniu, użycie tego argumentu przez Sąd Dyscyplinarny wskazywało
jedynie na „zawoalowane” stwierdzenie, iż obwiniona wkrótce i tak nie będzie
wykonywać zawodu sędziowskiego. Zdaniem Sądu Najwyższego, beneficjentem
wyjątkowych uprawnień związanych ze stanem spoczynku (których w żadnym razie
nie należy utożsamiać z powszechnymi uprawnieniami emerytalnymi) nie może być
11
jednak sędzia, który dopuścił się mającego tak drastyczny, jak w omawianym
przypadku, charakter przewinienia dyscyplinarnego.
Kierując się przedstawionymi wyżej motywami, Sąd Najwyższy – Sąd
Dyscyplinarny uznał, że wszystkie odwołania wniesione od zaskarżonego wyroku
Sądu pierwszej instancji zasłużyły na uwzględnienie. Mając to na uwadze, Sąd
Najwyższy orzekł jak w sentencji.