Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 listopada 2014 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w Wydziale XVI Karnym w składzie:

Przewodnicząca: SSO Agnieszka Kędzierska

Ławnicy: E. M., E. S.

Protokolant: p.o. staż. M. T.

przy udziale Prokuratora Prok. Rej. P. w P. Ł. S.

po rozpoznaniu w dniach: 22 sierpnia 2014r., 17 października 2014r., 27 października 2014r. i 24 listopada 2014r.

sprawy :

1. M. W.((...)),

syna J. i A. zd. Ś.,

ur. (...) w G. D.

oskarżonego o to, że:

w dniu 13.10.2013 r. w okolicy miejscowości S., gmina K., działając wspólnie i w porozumieniu z O. C., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dokonał zaboru w celu przywłaszczenia mienia o łącznej wartości 3300 zł na szkodę T. W.w postaci pieniędzy w kwocie 400 zł dowodu osobistego, prawa jazdy, paszportu oraz kart bankomatowych na nazwisko T. W., dwóch telefonów komórkowych marki S.wartości 200 zł każdy, wiertarki H.wartości 500 zł, mieszadła do kleju marki M.wartości 500 zł oraz telefonu komórkowego marki S. (...)wartości 1500 zł, karty pojazdu oraz dowodu rejestracyjnego samochodu marki I. nr rej (...), po uprzednim pozbawieniu wolności pokrzywdzonego T. W.i skierowaniu wobec niego gróźb pozbawienia życia i uszkodzenia ciała przy użyciu noża oraz przedmiotu przypominającego broń palną, a nadto użycia przemocy w postaci bicia pięściami po głowie i kopania po całym ciele, co spowodowało u pokrzywdzonego obrażenia ciała w postaci wieloodłamowego złamania z wgłębieniem ścian przednich obu zatok szczękowych oraz złamania kości nosa i przegrody nosowej, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządu ciała i rozstrój zdrowia pokrzywdzonego na czas dłuższy niż 7 dni, a nadto stosując groźby pozbawienia życia osób najbliższych oraz dla pokrzywdzonego oraz przykładając mu przedmiot przypominający broń do głowy, grożąc pozbawieniem życia usiłował doprowadzić T. W.do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 25 000 zł, jednak zamierzonego celu w postaci takiego rozporządzenia nie osiągnął z uwagi na postawę pokrzywdzonego,

tj. o przestępstwo z art. 280 § 2 kk i art. 157 § 1 kk i art. 13 § 1 kk w zw. z art. 282 kk i 189 § 1 kk i art. 275 § 1 kk i art. 276 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

2. O. C. (C.),

syna K. i A. zd. J.,

ur. (...) w B.

oskarżonego o to, że w dniu 13.10.2013 r. w okolicy miejscowości S., gmina K., działając wspólnie i w porozumieniu z M. W., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dokonał zaboru w celu przywłaszczenia mienia o łącznej wartości 3300 zł na szkodę T. W.w postaci pieniędzy w kwocie 400 zł dowodu osobistego, prawa jazdy, paszportu oraz kart bankomatowych na nazwisko T. W., dwóch telefonów komórkowych marki S.wartości 200 zł każdy, wiertarki H.wartości 500 zł, mieszadła do kleju marki M.wartości 500 zł oraz telefonu komórkowego marki S. (...)wartości 1500 zł, karty pojazdu oraz dowodu rejestracyjnego samochodu marki I. nr rej (...), po uprzednim pozbawieniu wolności pokrzywdzonego T. W.i skierowaniu wobec niego gróźb pozbawienia życia i uszkodzenia ciała przy użyciu noża oraz przedmiotu przypominającego broń palną, a nadto użycia przemocy w postaci bicia pięściami po głowie i kopania po całym ciele, co spowodowało u pokrzywdzonego obrażenia ciała w postaci wieloodłamowego złamania z wgłębieniem ścian przednich obu zatok szczękowych oraz złamania kości nosa i przegrody nosowej, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządu ciała i rozstrój zdrowia pokrzywdzonego na czas dłuższy niż 7 dni, a nadto stosując groźby pozbawienia życia osób najbliższych oraz dla pokrzywdzonego oraz przykładając mu przedmiot przypominający broń do głowy, grożąc pozbawieniem życia usiłował doprowadzić T. W.do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 25 000 zł, jednak zamierzonego celu w postaci takiego rozporządzenia nie osiągnął z uwagi na postawę pokrzywdzonego,

tj. o przestępstwo z art. 280 § 2 kk i art. 157 § 1 kk i art. 13 § 1 kk w zw. z art. 282 kk i 189 § 1 kk i art. 275 § 1 kk i art. 276 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

3. S. K.((...)),

syna M. i E. zd. W.,

ur. (...) w T.

oskarżonego o to, że przed 13 października 2013 r. w nieustalonym dotąd miejscu chcąc, aby M. W.wspólnie i w porozumieniu z O. C.doprowadził T. W.do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 25.000 zł., płatnych do 18 października 2013 r., po uprzednim pozbawieniu wolności pokrzywdzonego T. W.i skierowaniu wobec niego gróźb pozbawienia życia i uszkodzenia ciała przy użyciu noża oraz przedmiotu przypominającego broń palną, a nadto użycia przemocy w postaci bicia pięściami po głowie, nakłonił wyżej wymienione osoby do dokonania tego czynu zabronionego,

tj. o przestępstwo z art. 18 § 2 kk w zw. z art. 282 kk

4. M. K.((...)),

syna T. i M. zd. Ś.,

ur. (...) w C.

oskarżonego o to, że przed 13 października 2013 r. w nieustalonym dotąd miejscu chcąc, aby M. W.wspólnie i w porozumieniu z O. C.doprowadził T. W.do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 25.000 zł., płatnych do 18 października 2013 r., po uprzednim pozbawieniu wolności pokrzywdzonego T. W.i skierowaniu wobec niego gróźb pozbawienia życia i uszkodzenia ciała przy użyciu noża oraz przedmiotu przypominającego broń palną, a nadto użycia przemocy w postaci bicia pięściami po głowie, nakłonił wyżej wymienione osoby do dokonania tego czynu zabronionego, tj. o przestępstwo z art. 18 § 2 kk w zw. z art. 282 kk

1. oskarżonych M. W.i O. C.uznaje za winnych tego że w dniu 13.10.2013 r. w okolicy miejscowości S., gmina K., działając wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dokonali zaboru w celu przywłaszczenia mienia o łącznej wartości 3300 zł na szkodę T. W.w postaci pieniędzy w kwocie 400 zł, dowodu osobistego, prawa jazdy, paszportu oraz karty bankomatowej na nazwisko T. W., dwóch telefonów komórkowych marki S.wartości 200 zł każdy, wiertarki H.wartości 500 zł, mieszadła do kleju marki M.wartości 500 zł, telefonu komórkowego marki S. (...)wartości 1500 zł, karty pojazdu oraz dowodu rejestracyjnego samochodu marki I. nr rej (...), po uprzednim pozbawieniu wolności pokrzywdzonego T. W.i skierowaniu wobec niego gróźb pozbawienia życia i uszkodzenia ciała przy użyciu noża oraz przedmiotu przypominającego broń palną, a nadto użycia przemocy w postaci bicia tym przedmiotem i pięściami po głowie, kopania po całym ciele, co spowodowało u pokrzywdzonego obrażenia twarzoczaszki w postaci wieloodłamowego złamania z wgłębieniem ścian przednich obu zatok szczękowych oraz złamania kości nosa i przegrody nosowej, dodatkowo zaś – O. C.działając z zamiarem ewentualnym, ugodził pokrzywdzonego nożem powodując powstanie co najmniej głębokiego otarcia naskórka przechodzącego w ranę palca II ręki prawej oraz i zacięcia paznokcia palca III ręki prawej, które to obrażenia palców spowodowały naruszenie czynności narządu ciała i rozstrój zdrowia pokrzywdzonego na czas poniżej 7 dni i nadto stosując groźby pozbawienia życia osób najbliższych dla pokrzywdzonego oraz przykładając mu przedmiot przypominający broń do głowy, grożąc pozbawieniem życia wymuszali na T. W.zwrot na rzecz M.i S. K.wierzytelności w kwocie 7.000 zł, a nadto usiłowali doprowadzić pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 18.000 zł, jednak zamierzonego celu w postaci takiego rozporządzenia nie osiągnęli z uwagi na postawę pokrzywdzonego,

tj. przestępstwa z art. 280 § 2 kk i art. 13 § 1 kk w zw. z art. 282 kk oraz art. 191 § 2 kk i art. 189 § 1 kk, art. 275 § 1 kk i art. 276 kk w zw. z art. 11 § 2 kk odnośnie M. W.oraz przestępstwa z art. 280 § 2 kk i art. 13 § 1 kk w zw. z art. 282 kk oraz art. 191 § 2 kk i art. 189 § 1 kk, art. 275 § 1 kk, art. 276 kk i art.157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk odnośnie O. C.i za to wymierza im kary :

- M. W.– na podstawie art.280 § 2 kk w zw. z art. 11 § 3 kk

3 (trzech) lat pozbawienia wolności

- O. C. - na podstawie art.280 § 2 kk w zw. z art. 11 § 3 kk

3 (trzech) lat pozbawienia wolności;

2. na podstawie art.46 § 2 kk orzeka od oskarżonych M. W.i O. C.na rzecz T. W.nawiązki w kwocie 3.000 (trzech tysięcy) zł od każdego z oskarżonych;

3. oskarżonego S. K.uznaje za winnego tego że w dniu 13 października 2013 r. w miejscowości C.oraz na trasie z C.do P., podżegał M. W.i O. C.do tego by działając wspólnie i w porozumieniu groźbą pozbawienia życia i uszkodzenia ciała doprowadzili T. W.do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 3.000 zł oraz zmuszali go do zwrotu wierzytelności w kwocie 7.000zł, przy czym działanie M. W.i O. C.odnośnie doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem z uwagi na postawę pokrzywdzonego zatrzymało się na etapie usiłowania, tj. uznaje go za winnego przestępstwa z art. 18 § 2 kk w zw. z art. 282 kk i art. 191 § 2 kk w zw. z art.11 § 2 kk i w zw. z art. 22 § 1 kk i za to na podstawie art. 14 § 1 kk w zw. z art.22 § 1 kk i art. 282 kk w zw. z art.11 § 3 kk wymierza mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;

4. oskarżonego M. K.uznaje za winnego tego że w dniu 13 października 2013 r. w miejscowości C.podżegał M. W.do tego by groźbą pozbawienia życia i uszkodzenia ciała zmuszał T. W.do zwrotu na rzecz M.i S. K.wierzytelności w kwocie 7.000zł, tj. przestępstwa z art. 18 § 2 kk w zw. z art.191 § 2 kk i za to na podstawie art.19 § 1 kk w zw. z art.191 § 2 kk wymierza mu karę 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności;

5. na podstawie art.69 § 1 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk wykonanie wymierzonej M. K.kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres lat 2 (dwóch) tytułem próby;

6. na podstawie art. 63 § 1 kk, na poczet wymierzonej oskarżonym kar pozbawienia wolności zalicza ich tymczasowego aresztowania w sprawie

- odnośnie O. C. – od dnia 19 grudnia 2013r. i nadal,

- odnośnie M. W.– od dnia 17 października 2013r. i nadal,

- odnośnie S. K.- od dnia 17 października 2013r. do dnia 17 grudnia 2013r.;

7. na podstawie art. 624 § 1 kpk zwalnia oskarżonych w całości z obowiązku zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, w tym – nie wymierza im opłat.

8. na podstawie art. 29 ust. 2 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze (Dz. U. Nr 16 poz. 124 z późn. zm.) i § 14 ust. 1 pkt 2, §14 ust.2 pkt 5, § 16, § 19 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348) zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. Ł.kwotę 1.697,40 zł (w tym 23 % VAT) tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżonemu M. W..

Emilia Miś SSO Agnieszka Kędzierska Elżbieta Sołtysik

UZASADNIENIE

W sprawie oskarżonych M. W., O. C., S. K.i M. K.ustalono następujący stan faktyczny:

We wrześniu 2013 r. oskarżony M. K.znalazł podczas przeglądania Internetu ofertę pracy w Austrii, którą umieścił pokrzywdzony T. W.. Zamieszczona propozycja wydała mu się na tyle wiarygodna i atrakcyjna finansowo (stawka za pracę według uzgodnień pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym miała wynosić 10 euro (dziesięć euro) za godzinę, a także pracodawca obiecał opłacić noclegi oraz transport do pracy), że postanowił z niej skorzystać wraz z synem – oskarżonym S. K..

Oskarżeni dokonali zakupu niezbędnego ekwipunku w postaci maszyn oraz odzieży i udali się do miejscowości G.znajdującej się przy granicy austriacko – czeskiej gdzie miał już przebywać pokrzywdzony. Na początku pracy w Austrii pracodawca obiecał, że zarówno M.jak i S. K.podpiszą z nim umowy, do czego jednak nie doszło. Pomimo tego oskarżeni podjęli pracę przy remoncie domku jednorodzinnego, lecz wbrew zapewnieniom pracodawcy byli tam jedynymi robotnikami. Zakwaterowani zostali w leśniczówce będącej jednocześnie hotelem, za którą mieli płacić 20 euro za dobę od osoby. M. K.spędził w tym miejscu 3 doby, a jego syn 2, ponieważ T. W.zabrał go własnym samochodem do pracy w innym miejscu. M. K., wbrew zapewnieniom pracodawcy, musiał z własnych środków opłacić kwaterę za siebie oraz syna, gdyż pokrzywdzony nie zostawił mu na ten cel żadnych środków finansowych. Pracownicy hotelu okazali oskarżonym rachunek za noclegi, który wymagał uiszczenia, a M. K.go uregulował. Pokrzywdzony w późniejszej rozmowie telefonicznej zapewniał pracowników, że nie musieli niczego płacić ponieważ opłaty za noclegi zostały przez niego uregulowane, lecz wydał się on im niewiarygodny w tej kwestii.

Praca na pierwszej budowie polegała na wygipsowaniu i pomalowaniu trzech pomieszczeń. Przez dwa dni oskarżeni K.pracowali tam razem, a trzeciego dnia – M. K.sam. Ostatniego dnia pracy do M. K.przyjechał T. W.i polecił oskarżonemu, by nie kończył podjętej pracy i jak najszybciej udał się do syna na inną budowę, która miała być ważniejsza (zadanie polegało na wygipsowaniu sufitów w 5 pomieszczeniach znajdujących się w domku jednorodzinnym o powierzchni 250 m 2). Pokrzywdzony nie zapłacił wtedy pracownikowi żadnych pieniędzy z tytułu wykonanej już pracy, jak również nie zapewnił transportu do nowego miejsca zatrudnienia. Polecił, by M. K.zostawił wszystkie narzędzia na pierwszej budowie i udał się własnym samochodem na drugą budowę, gdzie przebywał już jego syn, a on sam miał dojechać na miejsce później.

Druga budowa znajdowała się w miejscowości S., a noclegi miały być zapewnione w mieście M.oddalonym ok. 10 km od miejsca pracy. M. K.dotarł na drugi plac budowy w godzinach wieczornych i udał się na kwaterę gdzie wcześniejszą noc spędził jego syn wraz z pracodawcą (za ten nocleg płacił T. W.). Na miejscu okazało się, że kwestia noclegów nie została przez pokrzywdzonego uregulowana i oskarżeni zostali zobligowani do opłacenia pokoju z góry, w kwocie 18 euro za noc od osoby. Właściciel pensjonatu znał pokrzywdzonego i jasno zapewnił obu oskarżonych, że nie kontaktował się on z nim w kwestii noclegów dla pracowników. Także i tym razem oskarżeni uiścili należność z własnych środków.

Ostatecznie oskarżeni otrzymali zgodę właścicieli remontowanej nieruchomości na nocowanie na placu budowy, dzięki czemu nie musieli ponosić kosztów noclegów oraz na noclegi dojeżdżać. Oskarżeni pracowali w tym miejscu przez tydzień, a pokrzywdzony kontaktował się wówczas z nimi jedynie telefonicznie. W założeniach na budowie w S.miały pracować 4 osoby, a pracodawca miał dostarczyć sprzęt niezbędny do wykonania podjętego zlecenia. W rzeczywistości jednak oskarżeni pracowali sami i z powodu braku maszyny musieli nakładać gips ręcznie. Dodatkowo główny wykonawca – W.poganiał robotników, gdyż termin oddania prac już minął. Właściciele oraz główny wykonawca powiedzieli oskarżonym że są zadowoleni z ich pracy. W momencie, gdy 80% czynności było już skończonych M.oraz S. K.skończył się gips niezbędny do zakończenia zlecenia. Kiedy T. W.skontaktował się telefonicznie z pracownikami, powiedzieli mu oni o braku materiału koniecznego do ostatecznego wykończenia remontowanych pomieszczeń. Pokrzywdzony polecił oskarżonym, by pozostawili niedokończoną pracę i wrócili do domu. M. K.wraz z synem byli zdziwieni jak można taką pracę zostawić i uzgodnili z głównym wykonawcą, że on ten brakujący gips dostarczy, co faktycznie miało miejsce. Pracownicy skontaktowali się z T. W.i poinformowali go o zamiarze dokończenia podjętego zlecenia, a pokrzywdzony podczas tej rozmowy polecił im powrót do Polski gdzie chciał się z nimi rozliczyć. Kiedy oskarżeni stwierdzili, że nie mogą wracać bez zakończonej pracy T. W.powiedział „dobrze to skończcie pracę, spotkamy się w P., tam wypłacę wam pieniądze”. Główny wykonawca oraz właściciele nie zgłaszali zastrzeżeń do pracy jaką wykonali oskarżeni. W.prosił jedynie, by T. W.się z nim skontaktował, gdyż ma jeszcze 8 bądź 9 podobnych domów do wygipsowania i chciał uzgodnić szczegóły dalszej współpracy.

Podczas pracy na drugiej budowie S. K.miał kontakt z właścicielem domu w S.S., który udzielił mu informacji, że T. W.odebrał już honorarium za wykonaną pracę i będą mieli szczęście jeśli otrzymają pieniądze. Oskarżony wymieniał również inne wiadomości z właścicielem domu, z których wynikało, iż pracodawca może być człowiekiem nieuczciwym.

Oskarżeni przebywali na budowach w Austrii przez okres – od dnia 18 września 2013 r. – 26 września 2013 i każdy z nich przepracował w tym czasie 68 godzin. T. W.obiecał, że rozliczy się ze swoimi pracownikami po ich powrocie do kraju wypłacając im uzgodnioną wcześniej sumę pieniędzy oraz doda do tego premię i częściowo odda środki przeznaczone na zakwaterowanie. W rozmowach pomiędzy oskarżonymi, a pokrzywdzonym nie padła jednak dokładna kwota pieniędzy, która miała być przedmiotem rozliczenia. Narzędzia stanowiące własność M.oraz S. K.w postaci młoto – wiertarki o wartości ok. 300-400 zł oraz drobnych rzeczy o wartości ok. 100 zł pozostały w Austrii na pierwszej budowie. Oskarżeni nie mieli dogodnej możliwości, by wracać po te akcesoria w drodze do Polski, a odległość jaka dzieliła oba place budowy była znaczna (ok. 80 - 100 km). Ponadto pokrzywdzony zapewniał S. K., że rozliczy się z nimi z tych rzeczy. M. K., pomimo braku jakichkolwiek uzgodnień odnośnie narzędzi i możliwości pracy, liczył na dalszą współpracę z pokrzywdzonym i kolejne zlecenia na terenie Austrii, podczas realizacji których T. W.zwróci mu pozostawiony sprzęt.

Z ustaleń pomiędzy oskarżonymi, a pokrzywdzonym wynikało, iż po powrocie M.oraz S. K.do Polski dojdzie do ich spotkania z T. W.w L.pod P.i rozliczenia za wykonaną pracę. Po przekroczeniu granicy polsko – czeskiej S. K.zadzwonił ok. godz. 19.00 do pokrzywdzonego informując go, że wraz z ojcem znajdują się już w Polsce, a podczas rozmowy jaka się wówczas wywiązała obie strony uznały, że w danym dniu pora jest już zbyt późna, by dokonywać finansowych rozliczeń (było już po zmroku). Następnego dnia pokrzywdzony przysłał M. K.wiadomość sms, że udaje się na inną robotę i skontaktuje się za dzień lub dwa w celu dokonania rozliczenia.

M.i S. K.od momentu powrotu z Austrii wielokrotnie próbowali się skontaktować się z T. W.w celu dokonania rozliczenia. Zaczęli mieć wrażenie, iż pokrzywdzony chce ich oszukać z wypłatą i 26 września 2013 r. wprost wyrazili swoje wątpliwości pisząc do T. W.wiadomość sms o treści: „Mam wrażenie, że próbujesz nas oszukać, ale uwierz, nie próbuj tego. Czekamy na telefon od ciebie żebyś wyjaśnił w jaki sposób mamy dostać pieniążki”. Pokrzywdzony w kontakcie sms – owym w dniu 27 września 2013 r. obiecał oskarżonym, że umowa będzie dla nich przygotowana przez kadrową i wypłaci im tego samego dnia obiecane zaliczki. Termin wypłaty pensji został uzgodniony do 15 dnia każdego miesiąca. Przez następne dwa dni pracodawca nie kontaktował się z oskarżonymi, co zaniepokoiło ich, gdyż nie wiedzieli jakie mają podjąć dalsze kroki w sprawie kolejnego wyjazdu zarobkowego do Austrii.

W dniu 30 września 2013 r. oskarżeni w dalszym ciągu wysyłali wiadomości sms do T. W., w których domagali się przelewu pieniędzy za wykonaną przez nich pracę. Kwota podawana w wiadomościach wysłanych do pracodawcy wynosiła 5750 zł + premia. M. K.i jego syn nie ufali pokrzywdzonemu i przed kolejnym wyjazdem za granicę chcieli otrzymać zaległe honorarium.

Podczas kontaktu w dniu 1 października 2013 r. pokrzywdzony zakomunikował pracownikom, iż jest w Austrii, zobaczy wykonaną przez nich pracę, a następnie przeleje umówione pieniądze. Pracodawca zaznaczył jednocześnie, by w miarę możliwości było to konto M.lub S. K.. Kilkadziesiąt minut później pokrzywdzony powiedział, że oskarżeni mają przyjechać do pracy w Austrii, on im wyśle połowę wynagrodzenia, a resztę otrzymają po przyjeździe na miejsce. Tego samego dnia oskarżeni wysłali pokrzywdzonemu wiadomość sms z numerem konta S. K., lecz nie wyrazili zgody na połowiczne rozliczenie za wykonaną pracę. Pytali wówczas także, co się stało z pozostawionym przez nich sprzętem.

2 października 2013 r. oskarżeni nadal domagali się od pracodawcy wypłaty honorarium pisząc do niego: „Co dalej zamierzasz i kiedy nam wypłacisz nasze pieniądze, my musimy pracować więc jutro będziemy omawiać warunki pracy”. T. W.nie nawiązał jakiegokolwiek kontaktu z pracownikami, którzy nie mogli się doprosić o wypłatę wynagrodzenia. W dniach 6 – 7 października 2013 r. oskarżeni podjęli kolejne próby nawiązania kontaktu z T. W., lecz bez rezultatu. Początkowo, licząc na pracę dla W.zrezygnowali z innego zlecenia, potem jednak widząc że na zatrudnienie u pokrzywdzonego nie mogą liczyć - zaczęli szukać kolejnego miejsca pracy.

M.oraz S. K.czując się oszukanymi przez Tomasza Wesołka udali się w dniu 30 września 2014 r. do Komendy Powiatowej Policji w C.w celu uzyskania pomocy. Przyjmującemu ich funkcjonariuszowi K. B.pokazali wizytówkę T. W.i opisali całą sytuację związaną z wyjazdem do Austrii. Zdaniem policjanta przedstawione przez nich zdarzenie nie wyczerpało znamion przestępstwa i na tej podstawie odmówił przyjęcia stosownego zawiadomienia. Zgłoszenie to zostało odnotowane w systemie Komendy Powiatowej Policji w C.jako „nieporozumienie z pracodawcą” i oskarżonym udzielono stosownego pouczenia. Polegało ono na tym, że uświadomiono zgłaszającym, iż skoro nie są w posiadaniu jakiegokolwiek dokumentu, na podstawie którego przyjęto by zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - jedynym rozwiązaniem w danej sytuacji jest wytoczenie pracodawcy procesu cywilnego. M. K.nie chciał skłaniać się ku takiemu rozwiązaniu, gdyż nie wiedział nawet jaki jest adres zamieszkania pracodawcy.

K. wciąż mieli kontakt sms-owy z właścicielem domu w S.S.. Napisali do niego, że pokrzywdzony nie zapłacił im za wykonaną w Austrii pracę i czy on mógłby coś z tym zrobić. Adresat wiadomości obiecał, że pomoże, ale po pewnym czasie odpisał, iż nie jest w stanie nic zrobić, gdyż sam rozlicza się wyłącznie z głównym wykonawcą.

Od dnia 1 października 2013 r., gdy pokrzywdzony poinformował pracowników, że znajduje się na terenie Austrii gdzie ma zamiar sprawdzić ich pracę oraz wykonać stosowny przelew, nie skontaktował się on w żaden sposób z oskarżonymi pomimo wielu wiadomości otrzymanych od nich. Oskarżeni dzwonili do T. W., lecz ten nie odbierał połączeń, gdy zaś zadzwonili do niego z innego numeru, a on usłyszał w słuchawce głos S. K.niemal natychmiast się rozłączył. Pewnego dnia M. K.wysłał do niego wiadomość sms, że nie będzie w.tylko s.. Pracodawca zwodził oskarżonych obiecując im wypłatę wynagrodzenia, a także ponowny wyjazd do pracy w Austrii, który miał nastąpić 6 października 2013 r. W końcu podczas ostatniej rozmowy z S. K.pokrzywdzony stwierdził ostatecznie, iż nie rozumie czego oskarżeni od niego chcą.

Łącznie ustalona przez Sąd należność M.i S. K.od T. W.to 7.000zł. Na kwotę tę składały się 68 godzin pracy każdego z oskarżonych x 10 euro = 680 euro dla każdego z oskarżonych. Łączna kwota za pracę obu oskarżonych wynosiła 1360 euro, co daje ok. 5750 zł., a pozostała kwota to premia, koszt noclegów i koszt pozostawionego młota o drobnych narzędzi remontowych.

Oskarżeni K.uznali iż T. W.nie zamierza rozliczyć się z nimi postanowili go do tego zmusić. Do sprawy został zaangażowany oskarżony M. W.– szwagierM. K.(brat E. K., żony oskarżonego). Mieszkał on wówczas u rodziny K., gdyż był osobą bezdomną i korzystał z gościny jakiej mu udzieliła siostra – E. K.. Postanowili że W.podstępem p pod pretekstem zatrudnienia - spotka się z pokrzywdzonym i grożąc mu – zmusi do rozliczenia się z S.i M. K..

Ponieważ T. W.nie odbierał telefonów z numerów M.i S. K., M. W.zadzwonił do niego z telefonu swojej siostry – (...), którego T. W.nie znał. Pokrzywdzony nie odebrał, jednak po jakimś czasie sam oddzwonił na numer E. K.. M. W.skłamał, że znalazł w Internecie jego ogłoszenie w sprawie pracy za granicą i chciałby się spotkać w celu odbycia rozmowy na temat warunków zatrudnienia. Pokrzywdzony poprosił o telefon w czwartek 10 października 2013 r., gdyż będzie miał wówczas pracę dla dwóch osób. Oskarżony W.zadzwonił w podanym terminie i umówił się na ponowny kontakt w sobotę. T. W.polecił mu dobrać jeszcze jedną bądź dwie osoby i przygotować się do wyjazdu do Austrii w sobotę 12 października 2013 r. lub niedzielę 13 października 2013 r.

W niedzielę pokrzywdzony zadzwonił ok. godz. 10.00 do M. W.i poinformował go, że jeśli chce się spotkać i porozmawiać o warunkach pracy to ma się stawić o godz. 16.00 na dworcu w P.skąd w razie dojścia do porozumienia wspólnie mieli ruszyć do Austrii. W niedzielę ok. godz. 12.00 pracodawca przysłał oskarżonemu W.wiadomość sms, by zaczął się szykować do wyjazdu.

W międzyczasie S. K.szukał osoby, która udałaby się wraz z W.na umówione spotkanie. Ostatecznie dotarł do O. C., którego znał jeszcze ze szkoły. Umówił się z nim że odbiorą go po drodze w G..

W dniu 13 października 2013 r. S. K.wraz z wujem udali się na spotkanie z T. W.. M. K.pozostał w domu, wiedział w jakim celu syn wraz ze szwagrem udają się na spotkanie z T. W.i ostrzegał ich, by ta cała sytuacja się źle nie skończyła. Przed opuszczeniem domu S. K.nie podzielił się z ojcem informacją, że po drodze ma do nich dołączyć jeszcze jedna osoba.

Oskarżeni z domu K.w C., udali się na spotkanie samochodem marki V. (...)o nr. rejestracyjnym (...)w kolorze granatowym, za kierownicą którego znajdował się S. K.. Pojazd ten jest zarejestrowany na nazwisko T. K., który jest ojcem M. K.i dziadkiem S. K.. Głównym użytkownikiem tego samochodu jest K. K., będąca córką M. K.i siostrą S. K..

Pierwszym celem podróży oskarżonych był G.skąd zabrali ok. godz. 13.30 lub 14.30 O. C.. Oskarżony C.nie znał M. W.i myślał początkowo, że to ojciec S.. W trakcie jazdy samochodem oskarżeni zapytali nowego pasażera czy im nie pomoże w odzyskaniu długu, bo „dobrze wygląda i może nastraszyć tego gościa co im zabrał sprzęt budowlany i nie zapłacił”. C.zgodził się na to. Liczył na wynagrodzenie za tę usługę, a nadto – że S. K.zapewni mu jakąś pracę budowlaną w przyszłości. Wyjeżdżając na spotkanie z T. W.żaden z oskarżonych nie zabrał ze sobą jakiegokolwiek bagażu, gdyż tak naprawdę nikt nie chciał jechać do pracy zarobkowej na terenie Austrii. Chodziło jedynie o zmuszeniu pokrzywdzonego do zwrotu pieniędzy M.oraz S. K.. Podczas jazdy pomiędzy oskarżonymi doszło do rozmowy, której rezultatem było postanowienie, by przekonać pokrzywdzonego do przekazania oskarżonym kwoty 10000 zł, z czego 7000 miało trafić do rąk M.i S. K., jako zapłata za wykonaną w Austrii pracę, a 3000 zł miało zostać przeznaczone dla oskarżonych W.oraz C.jako pewna forma wynagrodzenia. S. K.prowadził samochód do(...), gdzie ok. godz. 18.00 – 19.00 wysiadł w pobliżu marketu L., a miejsce za kierownicą zajął wówczas M. W.. S. K.nie chciał zostać rozpoznany przez pokrzywdzonego. Podczas jazdy w stronę P. M. W., po telefonicznym kontakcie z pokrzywdzonym zmienił miejsce spotkania, które miało się odbyć ostatecznie w gminie K..

Przed bezpośrednim kontaktem pomiędzy oskarżonymi, a pokrzywdzonym na telefon o numerze (...)należącym do E. K., którym w czasie zdarzenia posługiwał się M. W., wysłano z telefonu o numerze(...)oznaczonym w wykazie kontaktów jako (...)i użytkowanym przez M. K.następujące wiadomości tekstowe: o godz. 15.08 „Pamiętaj o maszynie co została to co straciliście na ten wyjazd odsetki za zwłokę no i dla tego gościa co z wami jedzie”, o godz. 15.53 „Dajcie znać jak będziecie cos wiedzieli”, o godz. 16.56 „Wiecie już coś można już dzwonić do was”, o godz. 17.06 „A wogóle macie tego gada”.

Do spotkania pokrzywdzonego z M. W.i O. C.doszło w miejscowości S.w gminie K.ok. godziny 18.20. Na skrzyżowaniu ulic wyposażonym w sygnalizację świetlną stał oskarżony W.i na znak pokrzywdzonego dany światłami samochodu kiwnął mu ręką, by zjechał na niewielki parking. Kiedy T. W.zauważył gestykulującego mężczyznę skręcił w prawo zjeżdżając z trasy w stronę miejsc postojowych. Parking ten znajdował się przy barze (...)na ul. (...)w S.przy drodze krajowej w kierunku W.oznaczonej nr. (...). Pokrzywdzony ustawił się przodem do V. (...), którym przyjechali napastnicy. Przy samochodzie oskarżonych, od strony pasażera, stał O. C., będący mężczyzną dobrze zbudowanym, o krótkich jasnych włosach, ubrany w dresowe spodnie oraz jasno szarą bluzę z napisami. Gdy pokrzywdzony zatrzymał swój samochód marki I., koloru czerwonego o nr. rejestracyjnym (...)do pojazdu podszedł z prawej strony M. W.. Oskarżony był szczupły, miał krótkie włosy i (...), ubrany był w czarną skórzaną kurtkę. Kierowca sam otworzył drzwi samochodu od strony pasażera pociągając za suwak, tak by oskarżony W.mógł wsiąść. T. W.chciał zapytać, czy oskarżeni są gotowi do podróży, lecz w tym samym czasie z lewej strony do samochodu podszedł O. C., otworzył drzwi od strony kierowcy i stojąc na zewnątrz pojazdu kilkukrotnie uderzył pokrzywdzonego w twarz. Nie mniej niż 5 ciosów zostało wymierzonych w środek twarzy – bardziej z lewej. Siedzący z prawej strony M. W.wyciągnął przedmiot przypominający broń palną, przystawił ją pokrzywdzonemu do głowy, a następnie kazał mu się przesiąść na środkowy fotel. Za kierownicą usiadł wówczas O. C.. Po zajęciu miejsc na fotelach oskarżeni równocześnie zaczęli bić swoją ofiarę, a starszy z napastników przyłożył pokrzywdzonemu pistolet do kolana. M. W.bił T. W.rękojeścią przedmiotu przypominającego pistolet, w policzki, twarz i głowę. Pokrzywdzony próbował w tym czasie się zasłaniać i prosił, by przestano wymierzać mu ciosy. Był on zamroczony od uderzeń, które otrzymał i miał podpuchnięte oczy. Oskarżeni na przemian zaczęli wypytywać gdzie napadnięty ma pieniądze. Pokrzywdzony powiedział, że nie ma pieniędzy i wtedy oskarżony C.zaczął do niego krzyczeć „zajebie cię, potraktuję cię kosą to sobie przypomnisz”. Młodszy sprawca wyciągnął następnie nóż sprężynowy i przystawił go napadniętemu do szyi. T. W.w odruchu obronnym zasłonił się prawą ręką w rezultacie czego został skaleczony i doznał obrażeń w postaci głębokiego otarcia naskórka przechodzącego w ranę palca II ręki prawej oraz zacięcia paznokcia III ręki prawej. O. C.wciąż żądał od pokrzywdzonego wydania pieniędzy mówiąc: „gdzie masz pieniądze, jeździsz do Austrii i nie masz pieniędzy”. Napadnięty odpowiedział, że przy sobie ma 400 zł, a wyciągając pieniądze z tylnej kieszenie spodni otrzymał ciosy pięścią w twarz od obu sprawców jednocześnie. Pieniądze stanowiące własność pokrzywdzonego zabrał i schował O. C..

Oskarżeni pomimo zabrania T. W.400 zł, wciąż domagali się pieniędzy. M. W.straszył napadniętego mówiąc: „wywieziemy cię do lasu to sobie przypomnisz”. Chwilę później O. C.z trudem uruchomił samochód pokrzywdzonego, którym wszyscy udali się w stronę W., a następnie skręcili w pobliską drogę prowadzącą do lasu. Podróż trwała kilkanaście minut i podczas niej oskarżeni wraz z pokrzywdzonym wjeżdżali w różne miejsca. W momencie, gdy O. C.przeprowadzał manewr cofania w samochodzie włączyła się kamera cofania i uruchomił się jej monitor. Kierujący wyrwał wówczas z podsufitki ekran myśląc, że jest to nawigacja. W czasie jazdy oskarżeni przynajmniej kilkukrotnie grozili pokrzywdzonemu śmiercią pytając m.in. czy zabrał ze sobą łopatę oraz domagali się wydania pieniędzy. M. W.przykładał trzymany w ręku, podobny do pistoletu przedmiot do głowy i kolana pokrzywdzonego, a O. C.straszył go nożem. Oskarżeni podczas jazdy co jakiś czas bili T. W., a M. W.rozmawiał z kimś przez telefon używając sformułowań „już go mamy” i „sprawa jest załatwiona”.

Po przybyciu do lasu M. W.wyciągnął pokrzywdzonego z pojazdu i podprowadził go do barierki zakazującej wjazdu do lasu, która znajdowała się ok. 10 – 20 m w głębi zagajnika, a następnie przyłożył mu przedmiot trzymany w ręku do tyłu głowy i kazał uklęknąć. T. W.w obawie o swoje życie podjął próbę ucieczki. Po udanym poderwaniu się pobiegł w kierunku lasu, lecz po ok. 10 – 20 m O. C.dogonił go i doprowadził do upadku podcinając mu nogi. Pokrzywdzony nie miał siły biec dalej. Oskarżony C.kopał T. W.po całym ciele i groził, że zaraz go potnie. Będąc już w lesie atakujący pytali czy pokrzywdzony posiada dzieci i jeżeli nie przekaże im pieniędzy w kwocie 25000 zł do piątku (tj. do 18 października 2013 r.), to zajmą się jego dzieckiem. Pokrzywdzony zapewnił oskarżonych, że nie jest w posiadaniu żądanej przez nich sumy pieniędzy, ale ma możliwość jej uzyskania w ramach pożyczki bankowej. Prosił także, by pozostawiono w spokoju jego rodzinę. M. W.wraz z O. C.podnieśli T. W.i wciąż strasząc możliwością pozbawienia życia przyprowadzili do samochodu. Kiedy pokrzywdzony leżał na ziemi oskarżony W.kolejny raz przykładając mu przedmiot podobny do pistoletu do głowy zażądał wydania pieniędzy. W tym momencie O. C.udał się do samochodu w celu jego przeszukania. Oskarżeni poinformowali T. W., że niedługo otrzyma numer konta, na które będzie miał wpłacić żądaną kwotę.

Po upływie pewnego czasu oskarżeni wsadzili pobitego pokrzywdzonego z powrotem do auta i wrócili z nim na parking przy barze (...). W drodze powrotnej oskarżeni wraz z pokrzywdzonym siedzieli z przodu samochodu. O godz. 19.09 starszy z napastników otrzymał wiadomość tekstową z numeru (...)o treści:„Jak możecie to dajcie znać czy macie gada i co się dzieje denerwujemy się”.

Po przyjeździe na miejsce z luku ładunkowego pojazdu marki I.o nr. rejestracyjnym (...) O. C.przełożył do samochodu osobowego marki V. (...)o nr. rejestracyjnym (...)narzędzia. W momencie przekładania sprzętu z jednego samochodu do drugiego M. W.rozmawiał przez telefon i poinformował rozmówcę, że „jest tutaj z nami, sprawa załatwiona, później się odezwiemy”. Po zakończonym przeładunku młodszy z napastników wrócił do kabiny samochodu I.o nr. rejestracyjnym (...)i zabrał dokumenty oraz telefony należące do ofiary. Obaj napastnicy kazali pokrzywdzonemu wysiąść z pojazdu i przesiąść się na „pakę”. Gdy pokrzywdzony znajdował się już z tyłu samochodu oskarżony C.rzucił w niego kluczykami od pojazdu, a następnie z odległości 1,5 – 2 m. rozpylił w stronę jego brzucha oraz głowy gaz pieprzowy i zatrzasnął drzwi. Właściwości zastosowanego środka obezwładniającego spowodowały u T. W.zaburzenia widzenia i wystąpienie goryczy w ustach. Pokrzywdzony nie mogąc oddychać włożył głowę w puste wiaderko po farbie i czekał, by sprawcy tego zdarzenia odjechali. Pokrzywdzony słyszał wymianę zdań pomiędzy oskarżonymi, z której wynikało, że mogą jechać, gdyż on „ma już dosyć spadamy”. Następnie sprawcy odjechali.

W trakcie zdarzenia, poza wymienionymi wyżej pieniędzmi, w wyniku przeszukiwania samochodu pokrzywdzonego – kabiny pasażerskiej i luku bagażowego, sprawcy zabrali mu w celu przywłaszczenia dowód osobisty, prawo jazdy, paszport, kartę bankomatową na nazwisko T. W., dwa telefony komórkowe marki S.wartości 200 zł każdy, wiertarkę H.wartości 500 zł, mieszadło do kleju marki M.wartości 500 zł, telefon komórkowy marki S. (...)wartości 1500 zł, kartę pojazdu oraz dowód rejestracyjny samochodu marki I. nr rej (...).

S. K.czekał na C.i W.w okolicach L.w Komornikach przez ponda godzinę. Po ich powrocie oskarżony K.ponownie usiadł za kierownicą samochodu i pojechał wraz z pasażerami do G., by odwieźć O. C.. Podczas jazdy samochodem obaj pasażerowie poinformowali kierowcą, że uzgodnili z T. W., iż następnego dnia po zdarzeniu S. K.ma pracodawcy wysłać numer konta. Podczas jazdy oskarżony C.wykonał telefon do P. B., w którym poinformował ją, że „mieliśmy rozmowę z T., jak wróci do domu to ci powie o co chodzi i jutro na ten numer wyślę numer konta”. Dzwonił z jednego telefonów T. W., a następnie wyrzucił aparat przez okno samochodu w bliżej nieustalonym miejscu będącym terenem niezabudowanym na trasie z P.do P.. Nie ustalono co stało się z pozostałymi rzeczami zabranymi pokrzywdzonemu. Nie stwierdzono by podjęta była próba korzystania z karty bankomatowej bądź któregokolwiek z dokumentów.

Po wysadzeniu O. C.pozostali oskarżeni wracali do miejsca zamieszkania. O godz. 23.37 byli oni legitymowani w G.przy ul (...)przez funkcjonariusza Policji z Komendy Miejskiej Policji w G.. Na skutek kontroli S. K.został ukarany mandatem kredytowym w wysokości 100 zł za wykroczenie z art. 95 k.w. polegające na prowadzeniu pojazdu bez posiadania przy sobie wymaganych dokumentów.

W dniu 14 października 2013 r. o godzinie 13.27 oskarżony S. K.wysłał z telefonu o nr. (...)na telefon komórkowy P. B.o numerze (...)wiadomość sms o treści ”(...) B. M.29 (...)-(...) L.w tytule przelewu zapłata za pracę termin znasz kwotę, też”, co zostało przez świadka zgłoszone funkcjonariuszom Komendy Powiatowej Policji w Komornikach.

Na miejscu zdarzenia, po odejściu oskarżonych T. W.wyszedł z „paki” samochodu, uruchomił pojazd i udał się do K., do mieszkania swoich rodziców przy ul. (...), gdzie przed drzwiami stracił przytomność. Został zabrany przez karetkę pogotowia do szpitala w P.na ul. (...). W placówce leczniczej zbadano go, a następnie zwolniono do domu. Lekarze przeprowadzający badanie pokrzywdzonego stwierdzili, iż doznał on ogólnych potłuczeń twarzy, zasinień, zadrapań, opuchnięć oczu oraz zalecili konsultację okulistyczną.

W dniu 14 października 2013 r. pokrzywdzony stawił się na Komisariacie Policji w Komornikach gdzie o godz. 15.55 rozpoczęło się jego przesłuchanie uzupełniające. Ok. godz. 17.30 podczas rozmowy funkcjonariuszy z pokrzywdzonym u T. W.nastąpił nagły atak przypominający padaczkę. Pokrzywdzony zaczął trząść się całym ciałem, nie było z nim kontaktu, a z ust zaczęła wypływać ślina pomieszana z krwią. Została wezwana karetka pogotowia, która zabrała pokrzywdzonego do Szpitala (...)w P.przy ul. (...).

W szpitalu (...)pokrzywdzony przebywał od dnia 14 października 2013 r. do dnia 17 października 2013 r. W tym czasie T. W.został poddany wielu szczegółowym badaniom, w tym przeszedł konsultację chirurgiczną oraz zrobiono mu KT głowy i twarzoczaszki, a także hematologię, koagulologię, immunochemię i biochemię. Lekarz prowadzący pokrzywdzonego zalecił również kontrole w Poradni (...)Szczękowo – Twarzowej PSK 2, która została uzgodniona na dzień 27 października 2013 r.

W wyniku zdarzenia pokrzywdzony doznał obrażeń w postaci złamania kości twarzoczaszki (ściany bocznej oczodołu po stronie lewej) w postaci wieloodłamowego złamania z wgłobieniem ścian przednich obu zatok szczękowych oraz złamania kości nosa i przegrody nosa, a także głębokiego otarcia naskórka przechodzącego w ranę palca II ręki prawej oraz zacięcia paznokcia III ręki prawej. T. W.w wyniku zdarzenia z dnia 13 października 2013 r. utracił mienie zabrane przez oskarżonych w postaci: pieniędzy w kwocie 400 zł, dowodu osobistego, prawa jazdy, paszportu oraz kart bankomatowych na nazwisko T. W., dwóch telefonów komórkowych marki S.wartości 200 zł (dwieście złotych) każdy (jeden z nich działa w sieci (...)i jego numer to (...), a drugi w austriackiej sieci T.– ring i posiada numer (...)), wiertarki H.wartości 500 zł, mieszadła do kleju marki M.wartości 500 zł oraz telefonu komórkowego marki S. (...)wartości 1500 zł, karty pojazdu oraz dowodu rejestracyjnego samochodu marki I. nr rej (...).

M. K. ma w chwili obecnej 45 lat, ma wykształcenie średnie, z zawodu jest technikiem budownictwa, jest żonaty i ma 4 dzieci (synów S.– lat 24 i M.– lat 17 oraz córki K.– lat 23 i N.– lat 16). M.oraz N. K.uczą się w szkołach średnich i pozostają na wyłącznym utrzymaniu oskarżonego, a córka K.jest osobą bezrobotną. M. K.wraz z żoną E.są właścicielami działki o powierzchni 0,85 ha. E. K.nie pracuje zarobkowo, jest zarejestrowana w Powiatowym Urzędzie Pracy w C.bez prawa do zasiłku. Oskarżony pracuje dorywczo wykonując prace remontowo – budowlane, a także uprawia warzywa we własnych tunelach foliowych (wraz z synem S.). Osiąga dochód w wysokości ok. 2500 zł (dwa tysiące pięćset złotych) miesięcznie.

M. K.zamieszkuje z rodziną we własnym domu jednorodzinnym, a warunki bytowe rodziny określone zostały w wywiadzie kuratorskim jako dobre. Z uzyskanych przez kuratora sądowego informacji wynika, że oskarżony jest bardzo dobrym mężem i ojcem, stara się dbać o utrzymanie rodziny, a wolny czas spędza z najbliższymi i zajmuje się wychowaniem dzieci. Nie jest osobą agresywną ani kłótliwą, pije sporadycznie i stara się utrzymywać poprawne relacje z sąsiadami. Z informacji uzyskanych od dzielnicowego z Posterunku Policji w U.wynika, że wobec oskarżonego nie było żadnych interwencji Policji. M. K.nie był karany sądownie, a z informacji uzyskanych z Prokuratury Rejonowej w Chełmnie wynika, iż wobec oskarżonego nie jest prowadzone żadne postępowanie przygotowawcze. Nigdy nie leczył się on psychiatrycznie, ani nie podejmował leczenia odwykowego przeciwalkoholowego, czy też w zakresie uzależnienia od środków odurzających.

M. K.został zatrzymany w dniu 17 października 2013 r. W dniu 18 października 2013 r. Prokurator Prokuratury Rejonowej P.i J.w P.postanowieniem w sprawie o sygnaturze akt 2 Ds. 47/13 zastosował względem oskarżonego nieizolacyjny środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji i zakazu opuszczania kraju.

Oskarżony S. K. ma w chwili obecnej 24 lata, ma wykształcenie średnie, z zawodu jest technikiem informatykiem, jest żonaty, ma 1 dziecko – córkę A.w wieku 2 lat. Żona B. K.ma 23 lata i pracuje zarobkowo na ¼ etatu w firmie (...)przy autostradzie w M.. Jej miesięczny zarobek wynosi ok. 1200 zł. Oskarżony pracuje dorywczo wykonując prace remontowo – budowlane, a także uprawia warzywa we własnych tunelach foliowych (wraz z ojcem M.). Osiąga dochód w wysokości ok. 2500 zł miesięcznie.

S. K.zamieszkuje z rodziną u rodziców w ich domu. Zamierzał przeprowadzić się do wolnostojącego budynku o wielkości 46 m 2 położonego na posesji jego rodziców, który jest w trakcie remontu (przerabiany jest garaż na mieszkanie). Ma się on składać z 2 pokoi, kuchni z jadalnią oraz łazienki.

Oskarżony oceniany jest jako bardzo dobry mąż i ojciec, stara się dbać o utrzymanie rodziny, a wolny czas spędza zajmując się córką i pomagając żonie w jej wychowaniu. Nie jest osobą agresywną ani kłótliwą, pije sporadycznie i stara się utrzymywać dobre relacje z sąsiadami. Z informacji uzyskanych od dzielnicowego z Posterunku Policji w U. wynika, że wobec oskarżonego nie było żadnych interwencji Policji. Istniało jednakże podejrzenie o wcześniejsze posiadanie środków odurzających i miały już miejsce przeszukania w domu, które nie dały jednak pozytywnych rezultatów. Z informacji uzyskanych w Prokuraturze Rejonowej w Chełmnie wynika, iż wobec oskarżonego nie jest prowadzone żadne nowe postępowanie przygotowawcze.

S. K.był dwukrotnie karany sądownie:

- wyrokiem Sądu Rejonowego w Wąbrzeźnie z dnia 27 października 2010 r. w sprawie II. K. 316/10 za przestępstwo z art.178a § 1 kk na karę grzywny 150 stawek po 10 zł, 1 rok zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych u ruchu lądowym oraz 200 zł świadczenia pieniężnego,

- wyrokiem Sądu Rejonowego w Chełmnie z dnia 28 maja 2013 r. w sprawie II. K. 149/13 za ciąg 2 przestępstw z art. 291 § 1 kk i art.59 ust.1 ustawy z 29.7.2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii oraz za przestępstwo z art. 291 § 1 kk i art. 59 ust.2 i 3 ustawy z 29.7.2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii, a nadto za przestępstwo z art. 62 ust. 2 ustawy z 29.7.2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii, za ciąg 8 przestępstw z art. 59 ust.1 ustawy z 29.7.2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii, za przestępstwo z art.58 ust.1 ustawy z 29.7.2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii, na karę łączną 3 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu (na podstawie art.343 § 1 i 2 pkt 2 kpk) na okres 7 lat tytułem próby, dozór kuratora sądowego, grzywnę w wysokości 176 stawek po 20 zł, obowiązek wykonywania pracy zarobkowej, obowiązek kontynuowania nauki, obowiązek do powstrzymywania się od używania środków odurzających i substancji psychotropowych oraz nawiązki w wysokości 1000 zł na cel społeczny. Nadto, na poczet orzeczonej grzywny zaliczono tymczasowe aresztowanie oskarżonego od 9 listopada 2012r. do 4 lutego 2013r. Wyrok uprawomocnił się 19 września 2013r.

S. K.został zatrzymany dnia 17 października 2013 r. , a następnie zastosowano w stosunku do niego tymczasowe aresztowanie. Środek ten uchylono 17 grudnia 2013 r., a zastosowano dozór Policji, z zobowiązaniem stawiennictwa 1 raz w tygodniu w Komisariacie Policji w C.w terminie uzgodnionym z oficerem dyżurnym oraz orzeczono zakaz opuszczania kraju.

M. W. ma w chwili obecnej 43 lata, ma wykształcenie podstawowe bez wyuczonego zawodu, jest rozwiedziony. Posiada syna – P. W., który zamieszkuje wraz z matką w G.. Oskarżony jest bezrobotny i ma skłonności do nadużywania alkoholu. M. W.jest osobą bezdomną, do czasu zatrzymania zamieszkiwał u swojej siostry E. K..

Z informacji uzyskanych od dzielnicowego z Posterunku Policji w U. wynika, że wobec oskarżonego nie było żadnych interwencji policji. Z informacji uzyskanych w Prokuraturze Rejonowej w Chełmnie wynika, iż wobec oskarżonego nie jest prowadzone żadne nowe postępowanie przygotowawcze.

M. W.był karany sądownie:

- wyrokiem Sądu Rejonowego w Gdańsku z dnia 4 listopada 2004 r. w sprawie IV. K. 1061/04 za przestępstwo z art. 209 § 1 k.k. orzeczono wobec oskarżonego karę 6 miesięcy ograniczenia wolności polegającą na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie, która została zamieniona postanowieniem Sądu Rejonowego w Chełmnie z dnia 12 sierpnia 2008 r. na zastępczą karę pozbawienia wolności w wymiarze 90 dni, karę odbywał w okresie od 21 listopada 2009r. do 19 lutego 2010r.;

- wyrokiem Sądu Rejonowego w Golubiu Dobrzyniu w sprawie V.K.240/05 z dnia 29 września 2005r. za przestępstwo z art.178 § 2 kk karę 10 miesięcy pozbawienia wolności, która to odbywał w okresie od 19 lutego 2010r. do 18 grudnia 2010;

M. W.został zatrzymany dnia 17 października 2013 r., a następnie tymczasowo aresztowany, który to środek nadal jest wobec oskarżonego stosowany. Z opinii przesłanej z Aresztu Śledczego wynika, iż zachowanie oskarżonego w warunkach izolacji należy ocenić jako poprawne. Nie był karany dyscyplinarnie, nie jest uczestnikiem podkultury przestępczej, nie stwarza problemów natury wychowawczej, był pięciokrotnie nagradzany regulaminowo i w takiej samej ilości otrzymywał ulgę. Relacje z innymi osadzonymi układa właściwie, a w stosunku do przełożonych zachowuje się zawsze w sposób regulaminowy. W sposób właściwy dba o higienę osobistą i porządek w celi mieszkalnej. W czasie wolnym korzysta z dostępnych zajęć kulturalno – oświatowych, czyta dostępną prasę i ogląda interesujące go programy telewizyjne.

O. C. ma w chwili obecnej 22 lata (urodził się (...)), ma wykształcenie zawodowe, jest bezdzietnym kawalerem nieposiadającym nikogo na utrzymaniu, sam pozostaje na utrzymaniu babci H. K.i dziadka S. K. (1). Oskarżony nie ma kontaktu ze swym ojcem, wychowywany był przez matkę i ojczyma, z którym łączą go dobre relacje.

Oskarżony w okresie adolescencji nawiązał kontakty ze środowiskiem (...)kibiców, a rodzina w celu ochrony jego osoby przed negatywnym wpływem umieściła go w szkole z internatem w G.. O. C.nie sprawiał innych kłopotów wychowawczych, nie nadużywał alkoholu i nie używał środków psychoaktywnych. Według oświadczenia babci oskarżony nie utrzymywał kontaktów ze środowiskiem z marginesu społecznego. Nie był karany sądownie.

O. C.został zatrzymany dnia 4 grudnia 2013 r., a następnie tymczasowo aresztowany, który to środek nadal jest wobec oskarżonego stosowany. Z opinii przesłanej z Aresztu Śledczego wynika, iż zachowanie oskarżonego w warunkach izolacji należy ocenić jako poprawne. Nie był karany dyscyplinarnie, nie jest uczestnikiem podkultury przestępczej, nie stwarza problemów natury wychowawczej, był raz nagradzany regulaminowo. Relacje z innymi osadzonymi układa odpowiednio, a w stosunku do przełożonych jest zdyscyplinowany. O higienę osobistą i porządek w celi mieszkalnej dba na odpowiednim poziomie. Jego zainteresowania to ćwiczenia fizyczne, kulturystyka oraz żużel. Otrzymuje wsparcie finansowe z wolności.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie:

a) częściowo z wyjaśnień oskarżonych: O. C.(k. 736 – 738 oraz k. 304 - 305, 460 - 462 w zw. z k. 736 oraz k. 518 w zw. z k. 737, a także k. 929 - 930), M. K.(k. 739 – 741 oraz k. 116 – 117, 513 w zw. z k. 741, a także k.839, 930 - 931), S. K.(k. 742 oraz k. 112 – 113, 146, 221 – 224, 500 w zw. z k. 742, a także k. 931 - 934),

b) zeznań świadków: T. W.(k. 743- 745; 748 - 749 oraz k. 4 – 5, 22 – 23, 27 – 31, 32 – 35 w zw. z k. 746, a także k. 37 – 38 w zw. z k 746 – 747 oraz k. 96 – 97, 105 – 106, 127 – 128, 214 – 218, 300 – 301 w zw. z k. 747 i k. 498 w zw. z k. 748), P. B.(k. 750 oraz k. k.8,18 w zw. z k. 750), M. B.(k. 750 oraz k. 344 – 345 w zw. z k. 751),M. M.(k. 836), M. S.(k. 837), E. K.(k. 837 – 839 oraz k. 93 w zw. z k. 838), K. B.(k. 902),

c) dowodów z dokumentów (w zw. z k.903) : notatek urzędowych (k. 1-2, 14, 24 – 26, 36, 39 – 40, 70 – 71, 101 – 104, 152, 168, 286, 297), protokołu przyjęcia ustnego zawiadomienia o przestępstwie (k. 3 – 5), protokołów oględzin (k. 10 – 11, 43 – 45, 321 - 322), telegramu z Komisariatu Policji w Komornikach (k. 12 – 13), protokołów przesłuchania świadków (k. 15, 42), protokołów przeszukania (k.19 – 21, 58 – 62, 75 – 80, 86 – 89, 169 – 174, 177 – 210, 314 - 317), protokołów okazania (k. 24 – 35, 105 – 106, 127 – 135, 300 - 301), protokołów zatrzymania osoby ( k. 72 – 74, 298 - 299), protokołów zatrzymania rzeczy (k. 81 – 82, 293 – 295, 319 – 320, 328 - 329), protokołu oddania rzeczy na przechowanie (k. 83 – 85), wydruku wiadomości e-mail (k. 94), kserokopii dokumentacji medycznej dot. T. W.(k. 97a – 100, 783, 841 - 875), informacji z Krajowego Rejestru Karnego dot. M. K.(K.) (k. 161, 516, 638, 795), informacji z Krajowego Rejestru Karnego dot. M. W.(k. 162 – 164, 523 – 524, 640 – 641, 799 - 800), informacji z Krajowego Rejestru Karnego dot. S. K.(k. 165 – 167, 521 – 522, 642 – 644, 796 - 798), telegramu z Komendy Miejskiej Policji w P.(k. 175 – 176), protokołu pobrania materiału porównawczego (k. 225, 281, 318, 358), zawiadomień organu dysponującego o przyjęciu tymczasowo aresztowanego (k. 239 – 240, 334, 711), wykazu połączeń (k. 243 – 246), kopii i odpisów orzeczeń (k. 256, 263, 639, 257 – 262, 661 – 662, k. 665 – 669, 690 – 692), materiału poglądowego (k. 264 – 265), metryk identyfikacyjnych nośnika związanych z oględzinami (k. 266 – 267, 323 - 327), pisma z Komisariatu Policji w Komornikach (k. 278), kserokopii informacji z Krajowego Rejestru Karnego dot. O. C.(k. 296, 794), informacji z Krajowego Rejestru Karnego dot. O. C.(k. 347, 515), zawiadomienia o zwolnieniu ze sprawy S. K.(k. 367), kserokopii świadectwa ukończenia szkoły przez O. C.(k. 595 - 596), opinii o tymczasowo aresztowanych (k. 671 – 676, 809 - 814), kwestionariuszy wywiadu środowiskowego (k. 679 – 681, 683 – 684, 686 – 688, 694 - 696), faxu z Komendy Powiatowej Policji w C.(k.891),

d)opinii biegłych (w zw. z k.903) : z zakresu medycyny sądowej (k.226 – 234, 832 – 836, 928), opinii z zakresu oględzin sprzętu teleinformatycznego (k. 373), z zakresu badań daktyloskopijnych (k. 431 – 435, 437 - 441), opinii z zakresu badań osmologicznych (k. 474 – 481, 485 - 495).

Oskarżony M. K. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia, które Sąd jedynie częściowo uznał za wiarygodne.

Za wiarygodną należało uznać relację oskarżonego M. K.dotyczącą jego wyjazdu do pracy w Austrii, którą zorganizował T. W.. Okoliczności wyjazdu znalazły potwierdzenie w wyjaśnieniach współoskarżonego S. K., a częściowo w zeznaniach pokrzywdzonego. Zarówno oskarżeni jak i pracodawca potwierdzili, że na terenie Austrii pracowali na dwóch budowach. Pierwsza polegała na remoncie domku jednorodzinnego, a druga na wygipsowaniu wszystkich sufitów w 5 pomieszczeniach znajdujących się w domku jednorodzinnym o powierzchni 250 m 2.

Sąd dał wiarę oskarżonemu również w zakresie konieczności samodzielnego uiszczenia opłaty za noclegi, kwoty jaką pokrzywdzony był mu winien za wykonaną na terenie Austrii pracę, jak i prób nawiązania kontaktu z pracodawcą po powrocie do Polski. Za wiarygodne zostały także uznane wyjaśnienia odnoszące się do kwestii pozostawionych narzędzi. Wyjaśnienia te są w znacznej mierze zgodne ze stanowiskiem prezentowanym przez syna oraz pokrzywdzonego, są też logiczne i konsekwentne.

Za prawdziwe należało uznać wyjaśnienia oskarżonego w kwestii zgłoszenia się wraz z synem na Komisariat Policji w C.gdzie w dniu 30 września 2013 r. odnotowana została interwencja opisana jako „nieporozumienia z pracodawcą”. Zdarzenie to ma swoje potwierdzenie w wyjaśnieniach S. K., częściowo w zeznaniach świadka K. B.(k. 902), E. K.(k. 838) i informacji zawartych w faxie nadesłanym dnia 24 października 2014 r. z Komendy Powiatowej Policji w C.(k. 841).

Za niewiarygodne należy uznać wyjaśnienia M. K.w zakresie w jakim twierdzi, iż nie prosił i nie zlecał nikomu kontaktu z T. W.w kwestii wypłaty zaległych pieniędzy. Jest to niezgodne zarówno z wyjaśnieniami oskarżonego S. K.mówiącego, że ojciec wiedział gdzie jadą i przestrzegał go, by to się źle nie skończyło (k. 113), jak i treścią wiadomości tekstowych wysłanych z telefonu należącego do M. K.o numerze (...)na numer telefonu napastników ((...)) w dniu zdarzenia (k. 195, 202). Te wiadomości tekstowe, wysłane z telefonu użytkowanego przez M. K.dają spójny z wyjaśnieniami S. K.obraz iż podżegał on wraz z synem do przestępstwa na szkodę T. W.. Nielogicznym jest przyjęcie iż ktokolwiek inny miałby być nadawca tych smsów, choć oskarżony twierdził iż do telefonu miała dostęp cała rodzina. Wiedza iż jest osoba trzecia (O. C.) nie wiadomo kiedy powstała, toteż Sąd uznał iż co do samego C. M. K.nie działał.

Za częściowo wiarygodne należało uznać wyjaśnienia oskarżonego S. K. , który częściowo przyznał się do zarzucanego mu czynu (k. 742 oraz k. 112 – 113, 146, 221 – 224, 500 w zw. z k. 742, a także k. 931 - 934).

Za wiarygodną należało uznać relację oskarżonego w kwestii jego wyjazdu do pracy w Austrii, którą zorganizował T. W.. Okoliczności wyjazdu, praca na dwóch budowach, wymóg poruszania się własnym samochodem, samodzielne regulowanie należności za noclegi oraz konieczność pozostawienia sprzętu budowlanego znalazły potwierdzenie w wyjaśnieniach współoskarżonego M. K., a częściowo w zeznaniach pokrzywdzonego.

Za wiarygodne należało również uznać wyjaśnienia oskarżonego dotyczące okoliczności w jakich doszło do zaaranżowania spotkania pomiędzy M. W.i O. C., a pokrzywdzonym T. W.. Korespondują one z wyjaśnieniami O. C.oraz zeznaniami pokrzywdzonego.

Za zgodne z prawdą, logiką i doświadczeniem życiowym należy uznać wyjaśnienia oskarżonego odnoszące się do kwestii spotkania z T. W.. Przebieg zdarzenia z dnia 13 października 2013 r. jednoznacznie świadczy o tym, że żaden z oskarżonych nie miał zamiaru udać się do pracy zarobkowej na terenie Austrii, a jedynym powodem spotkania z pokrzywdzonym była chęć odebrania pieniędzy. Późniejsza zmiana wyjaśnień w tej kwestii nie spotkała się z aprobatą Sądu, z przyczyn podanych przy ocenie O. C..

Potwierdzenie w materiale dowodowym znalazł również fakt, iż S. K., w obawie przed rozpoznaniem, nie chciał osobiście spotkać się z pracodawcą i pozostał na parkingu przy sklepie (...)w K.. Tożsame są w tej kwestii zarówno wyjaśnienia oskarżonego S. K.(k. 113), jak i O. C.(k. 460, 929).

Za w pełni wiarygodne trzeba uznać wyjaśnienia S. K.odnoszące się do wiadomości sms z numerem konta żony jaką wysłał on do P. B.w dniu 14 października 2013 r., co znajduje potwierdzenie w zeznaniach byłej konkubiny pokrzywdzonego (k. 18).

Sąd uznał za całkowicie niewiarygodne wyjaśnienia S. K.dotyczące telefonu jaki wykonał do świadka M. B., w celu rzekomego poszukiwania osoby chętnej do wyjazdu do pracy do Austrii. Wyjaśnienia te stoją w oczywistej sprzeczności z zeznaniami jakie złożył M. B.zarówno w postępowaniu przygotowawczym (k. 344 – 345), jak i przed Sądem I instancji (k. 750). Są one niezgodne również z innymi wyjaśnieniami oskarżonego, w których mówił, że zdawał sobie sprawę, iż nikt nie chciał jechać do pracy w Austrii (k. 113).

Sąd nie dał wiary oskarżonemu S. K.w kwestii własności młota udarowego zabranego z samochodu pokrzywdzonego. Oskarżony przez całe toczące się postępowanie podnosił jedynie, iż młot należał do niego. Nie potrafił określić jednak jego cech charakterystycznych, gdyż jak sam twierdził „nie był to żaden firmowy młot”. (k. 221) S. K.powiedział, że posiada paragon świadczący o tym, że był on właścicielem sprzętu, który M. W.z O. C.zabrali z samochodu pokrzywdzonego i jego obrońca przedłoży ten dokument, lecz od dnia 7 listopada 2013 r., gdy taka deklaracja padła (k. 221), aż do dnia zamknięcia przewodu sądowego paragon ten nie znalazł się w aktach sprawy. Ponadto trzeba zauważyć, iż ojciec oskarżonego – M. K.na rozprawie wprost stwierdził, że pozostawiona na budowie w Austrii młotowiertarka należała do tańszego typu, nie potrafił on podać jej marki, ani żadnych cech charakterystycznych. M. K.zaznaczył, że ma kilka egzemplarzy tego sprzętu i nie zwraca uwagi na szczegóły, gdyż przeważnie kupuje podobne. Nie potrafił on również określić czy pozostawiony w Austrii sprzęt budowlany odzyskał, czy też nie. Pokrzywdzony T. W.w składanych przez siebie zeznaniach konsekwentnie twierdził, że sprzęt jaki S.i M. K.przywieźli do Austrii został na tamtejszej budowie i nie przypisywał sobie własności rzeczy, które faktycznie do niego nie należały. W niniejszej sprawie T. W.konsekwentnie twierdził, iż sprzęt zabrany z luku ładunkowego jego samochodu stanowił jego własność. Sąd nie znalazł podstaw, by w tej kwestii odmówić wiarygodności zeznaniom pokrzywdzonego. Należy wskazać, iż dopiero na ostatniej rozprawie w dniu 24 listopada 2014 r. oskarżony S. K.chciał przekonać Sąd, że wskazana młotowiertarka mimo braku cech charakterystycznych należała do niego, gdyż rozpoznał ją po dokupionym mieszadle. Podobna argumentacja nie miała prawa się ostać w konfrontacji z pozostałym materiałem dowodowym, szczególnie w postaci wyjaśnień współoskarżonego – M. K..

Wyjaśnienia S. K.odnoszące się do sposobu zapłaty za wykonaną w Austrii pracę w całości zasługiwały na wiarę. Kwota jaką mieli otrzymać oskarżeni wynosiła 10 euro za godzinę pracy wbrew temu, co pokrzywdzony twierdził na rozprawie w dniu 22 sierpnia 2014 r. (k. 746). Wyjaśnienia T. W., jakoby oskarżeni zgodzili się na zapłatę za wykonaną pracę dopiero po jej zakończeniu i uzyskaniu aprobującej oceny zatrudniającego są nielogiczne, niejednokrotnie niespójne oraz całkowicie sprzeczne z elementarnym doświadczeniem życiowym. Zdaniem Sądu żaden logicznie rozumujący człowiek nie uda się do pracy za granicę godząc się na uzależnienie swojego wynagrodzenia od zdarzenia przyszłego i niepewnego, jakim niewątpliwie jest zapłata po wykonaniu zlecenia i pozytywnym zweryfikowaniu wykonanych czynności przez pracodawcę.

Jako niewiarygodne Sądu uznał wyjaśnienia oskarżonego w kwestii sumy pieniędzy jakiej mieli się domagać M. W.i O. C.od pokrzywdzonego. W toku postępowania przygotowawczego (k. 113, k. 222) oskarżony konsekwentnie twierdził, że T. W.był winny jemu i ojcu ok. 7000 zł, a także zaznaczał, że oskarżeni M. W.i O. C.także mieli otrzymać jakieś wynagrodzenie za udział w zdarzeniu oraz że dla niego i jego ojca miało być z tego 7.000zł. Prawdopodobnym z życiowych względów jest to, że w trakcie rozmów z W.padła kwota faktycznego długu, temat niezapłaconej należności za pracę był ważny i nie może dziwić ze rodzina omawiałaby go. Poza tym osoby, które miałyby rozmawiać z W.musiały wiedzieć jakie oczekiwania mieć i jakie żądania stawiać. Zmiana wyjaśnień oskarżonego na ostatniej rozprawie w zakresie w jakim odnosiły się do faktu, iż nie informował on M. W.i O. C., co do kwoty jaką mieli uzyskać od T. W.w całości nie zasługiwała na przymiot wiarygodności. Zdaniem Sądu wiarygodna, spójna i logiczna jest wersja oskarżonego, którą przedstawił na etapie postępowania przygotowawczego, a późniejsze jej zmiany stanowią jedynie próbę rozmycia przynajmniej części odpowiedzialności za popełniony czyn zabroniony. Ostatecznie wszak przyznał iż być może jednak mowa była „w luźnej rozmowie” o kwocie 7.000 złotych.

Za wiarygodne uznane zostały wyjaśnienia oskarżonego odnoszące się do sposobu w jaki M. W.i O. C.mieli dokonać rozliczenia z pokrzywdzonym. S. K.mówił im jedynie, że mają porozmawiać z T. W.i zażądać od niego rozliczenia za wykonaną pracę. Wyraził on aprobatę dla postury O. C., lecz wyłącznie w odniesieniu do zrobienia odpowiedniego wrażenia na pokrzywdzonym. Przez całe postępowanie oskarżony konsekwentnie twierdził, że nie zlecał żadnego pobicia pokrzywdzonego, ani straszenia w żaden sposób jego osoby. Wyjaśnienia te korespondują z wyjaśnieniami O. C., który na żadnym etapie procesu nie podniósł, by wspólnie z drugim z oskarżonych byli w jakikolwiek sposób instruowani przez S. K., co do sposobu przeprowadzenia rozmowy z T. W.(k. 737).

Za całkowicie niewiarygodne Sąd uznał wyjaśnienia S. K., w których twierdził on, że liczył na to, że pozostali oskarżeni osiągną porozumienie z T. W.w kwestii zwrotu pieniędzy za pracę za granicą, a następnie wrócą po niego na parking L.i wszyscy razem pojadą do Austrii w celach zarobkowych. Oskarżony twierdził, że niezbędne do wykonywania pracy ubrania znajdowały się w bagażniku samochodu. Wyjaśnienia te zdaniem Sądu są niewiarygodne, niespójne, a także nielogiczne i stoją w oczywistej sprzeczności z wyjaśnieniami S. K.złożonymi na etapie postępowania przygotowawczego, w których mówił on, że „tak naprawdę było tam jechane z myślą, żeby namówić T.do zwrotu pieniędzy, nikt nie chciał jechać do Austrii”.

Za całkowicie niewiarygodne zostały uznane wyjaśnienia S. K.złożone na rozprawie w dniu 24 listopada 2014 r., a dotyczące faktu, iż M. K.nie wiedział gdzie jego syn i szwagier udali się w dniu 13 października 2013 r. Oskarżony twierdził, iż obciążenie ojca było konsekwencją działań podjętych przez funkcjonariuszy Policji. Stanowisko takie jest niezgodne zarówno wcześniejszymi wyjaśnieniami złożonymi na etapie postępowania przygotowawczego przed Prokuratorem Prokuratury Rejonowej P.w P.(k. 113), lecz także stoi w oczywistej opozycji do treści wiadomości tekstowych wysłanych z telefonu należącego do M. K.o numerze (...)na numer telefonu napastników ((...)) w dniu zdarzenia w godzinach 12.11 – 19.09 (k. 195, 202).

Argumentacja oskarżonego opierająca się na twierdzeniu, że pierwsze zeznania z dnia 18 października 2013 r. były wymuszone przez funkcjonariuszy Policji jest całkowicie niewiarygodna. W tej części, wyjaśnienia S. K.były całkowicie niespójne i nielogiczne. W pierwszej kolejności wskazać bowiem trzeba, iż w toku postępowania przygotowawczego, oskarżony tylko raz był przesłuchiwany przez funkcjonariuszy Policji , a miało to miejsce w dniu 7 listopada 2013 roku, a zatem już po zastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztowania. Natomiast rzekomo wymuszone wyjaśnienia - składał przed prokuratorem, podtrzymał je przed Sądem w śledztwie oraz w trakcie obecnego rozpoznania sprawy. Na działania polegające na wymuszaniu wyjaśnień wskazał dopiero w postępowaniu sądowym – i to w końcowej jego fazie. Nielogiczne jest zatem to, dlaczego oskarżony nie podnosił tej okoliczności w czasie kolejnych przesłuchań, zwłaszcza że groziło mu pozbawienie wolności, a jego ojcu – jak twierdzi oskarżony niewinnemu – odpowiedzialność karna. Tymczasem, S. K.przed Sądem Rejonowym mimo, że nie przyznał się do stawianych mu zarzutów, to nie wskazywał na jakiekolwiek okoliczności związane z wymuszaniem wyjaśnień. Oskarżony wyjaśnił wówczas, iż „wyjaśnienia składał w sposób swobodny i dobrowolny”. Wskazać także należy, iż S. K.od początku postępowania nie uskarżał się na jakiekolwiek dolegliwości zdrowotne, które przecież mogłyby powstać w wyniku pobicia. W protokole przesłuchania go jako podejrzanego, stan zdrowia S. K.został określony jako dobry (k. 111). Również przesłuchujący oskarżonego prokurator z urzędu nie wskazał na konieczność poddania S. K.obdukcji lekarskiej. Na jakiekolwiek obrażenia oskarżonego nie wskazał także sędzia prowadzący posiedzenie w przedmiocie zastosowania wobec niego instytucji tymczasowego aresztowania.

Oskarżony O. C. w toku składanych przez siebie wyjaśnień częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i opisał przebieg zdarzeń objętych zarzutami. Relacja przedstawiana przez tego oskarżonego, okazała się być jednak w niewielkiej części wiarygodna i niejednokrotnie sprzeczna z innymi zgromadzonymi w sprawie dowodami.

Za niewiarygodne uznać należy wyjaśnienia O. C.w zakresie w jakim twierdzi on, że miał jechać do Austrii razem z S. K.i zabrał ze sobą na tę okoliczność torbę podróżną (k. 304). Wyjaśnienia te kolidują z wyjaśnieniami S. K., który wprost stwierdził : „Ten człowiek nie miał nic ze sobą. Wujek też nic ze sobą nie zabrał. Tak naprawdę było jechane tam z myślą, żeby namówić T.do zwrotu pieniędzy, nikt nie chciał jechać do Austrii” (k. 113). Wprawdzie na ostatniej rozprawie S. K.zaczął zmieniać swe wyjaśnienia – „Ja powiedziałem C.że chodzi o wyjazd do pracy bo liczyłem na to że może rzeczywiście dogadają się z W.i pojadą z nim do pracy i że wrócą po mnie do L.. Ogólnie na wyjazd byłem przygotowany, ciuchy robocze mieliśmy w bagażniku” (k.933), ale nie można uznać by twierdzenia te były wiarygodne. Nie sposób uwierzyć by oskarżeni liczyli na to że najpierw nastraszą T. W., a potem zostaną przez niego zatrudnieni. Nadto, tego rodzaju wyjazd łączyć się musiał z przygotowaniami – chodziło przecież o co najmniej kilkudniowy pobyt za granicą. Przypomnieć wypada że gdy oskarżeni K.jechali do Austrii we wrześniu – jak zeznała na rozprawie E. K.– „Mąż wziął oszczędności które mieliśmy i kupili odzież robocza, obuwie, jedzenie, euro.(…) Oni zabrali wszystkie oszczędności jakie miałam na początek roku szkolnego dla młodszych dzieci, bo była nadzieja że się zarobi. Skutek był taki że musiałam do (...)zwrócić się o pomoc w zakupie książek dla dzieci. My z mężem mieliśmy 2-3 tys. złotych oszczędności i to mąż wziął na wyjazd. Nie wiem ile wziął syn” . (k.838). Takie przygotowania są bardziej racjonalne i oczywiste. Zdaniem Sądu C.został poproszony o swoista „przysługę”, a co do pracy – liczył na nią w przyszłości. Oskarżony K.nie mógł przecież sądzić że ktokolwiek poważnie szukający pracy, spakowany i czekający z torba na wyjazd, nagle dowie się że nie jedzie do pracy tylko aby nastraszyć „opornego” dłużnika i bez problemu na taka woltę się zgodzi. Z kolei - musiał być pewny akceptacji C., skoro specjalnie po niego jechali do G., a za parę godzin miało się odbyć spotkanie z W..

Sąd nie dał również wiary O. C.co do zamiarów odnośnie pokrzywdzonego. Oskarżony w swoich wyjaśnieniach wielokrotnie powtarzał, iż wspólnie z M. W.chcieli jedynie porozmawiać z T. W.. W wyjaśnieniach oskarżonego pojawiają się liczne zwroty sugerujące wręcz wychowawczy charakter rozmowy pomiędzy nim a pokrzywdzonym. O. C.twierdził m.in., że „ja mu powiedziałem, że oszukał ludzi i już więcej nie będzie tego robił” (k. 304), „jechaliśmy w stronę P.i staraliśmy się mu normalnie wytłumaczyć że tak się nie robi, że to są rodziny które potrzebują pieniędzy, że czasami jeden wyjazd to jest dla nich wszystko” (k. 737), czy też „ogólnie W.był w szoku, ja myślę, że on był zdziwiony, że w końcu mu to nie uszło płazem i że kolejnych osób już nie oszuka” (k. 460). Wyjaśnienia te stoją w całkowitej sprzeczności zarówno z zeznaniami pokrzywdzonego, jak i wyjaśnieniami S. K.. T. W.w trakcie całego postępowania konsekwentnie mówił, że zaraz po przyjeździe na miejsce i otwarciu okna samochodu otrzymał cios pięścią w twarz od O. C.(k. 4, 96, 743 – 744). Ten młodszy z napastników, wbrew własnym wyjaśnieniom, w żaden sposób nie przedstawił się, lecz natychmiast przystąpił do ataku na pokrzywdzonego. Wyjaśnienia S. K.w sposób bezsprzeczny pozwalają na wysnucie wniosku, że pomiędzy oskarżonymi, a pokrzywdzonym nie miało dojść do żadnej rozmowy o charakterze wychowawczym. Zresztą – W.nie wskazał w początkowych przesłuchaniach kto na niego napadł i z niczym faktu tego nie kojarzył. Dopiero sms wysłany do P. B.uzmysłowił mu że atak ma związek z K.. Wszak to pokrzywdzony najbardziej winien być zainteresowany skierowaniem śledztwa na właściwy trop, choćby w celu odzyskania skradzionych rzeczy. S. K.wprost twierdził, że „wuj mówił, że go namówi tylko, że musi mieć kogoś jeszcze do pomocy” (k. 113). Sam O. C.w składanych w dniu 6 grudnia 2013 roku wyjaśnieniach mówił, że „w czasie drogi mi powiedzieli, czy im nie pomogę bo ja dobrze wyglądam i mogę nastraszyć tego gościa co im nie zapłacił i zabrał sprzęt budowlany” (k. 304). Powyższe wyjaśnienia w sposób oczywisty przeczą twierdzeniom oskarżonego C..

Za niewiarygodne w znacznej części Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonego odnoszące się do kwestii pobicia pokrzywdzonego. Bezspornym jest, że oskarżony wymierzał pokrzywdzonemu ciosy pięścią w głowę, przy czym zdaniem O. C. były to tylko 3 uderzenia i to niezbyt mocne. Wyjaśnienia oskarżonego w tej materii stoją również w oczywistej sprzeczności z opinią sądowo – lekarską oraz zeznaniami pokrzywdzonego. Z analizy dokonanej przez biegłego w sposób bezsprzeczny wynika, iż charakter i rozmiar obrażeń kości twarzy pokrzywdzonego wskazuje, że siła uderzeń była dość znaczna. Ponadto sam oskarżony C. nie próbował nawet wyjaśnić w jaki sposób u pokrzywdzonego powstały obrażenia ciała, skoro to nie w trakcie spotkania z nim i W. miałby ich doznać.

Dodatkowo, co do roli jaką odegrał w zdarzeniu M. W.– Sąd uznał wyjaśnienia O. C.za niewiarygodne. W postępowaniu przygotowawczym C.powiedział, że bił pokrzywdzonego wspólnie z drugim napastnikiem (k. 304), zaś na rozprawie głównej temu zaprzeczył i wziął całą odpowiedzialność za powstałe u T. W.obrażenia na siebie (k. 736). Podczas wyjaśnień składanych w dniu 20 lutego 2014 r. przed Prokuratorem oskarżony C.postanowił odwołać swoje poprzednie wyjaśnienia z dnia 6 grudnia 2013 r. w kwestii udziału M. W.w pobiciu pokrzywdzonego, argumentując że był nastraszony przez Policjantów, którzy sugerowali mu obciążenie drugiego z zatrzymanych. W niniejszej kwestii nie można dać wiary oskarżonemu, gdyż jego wyjaśnienia stoją w sprzeczności z zeznaniami złożonymi przez pokrzywdzonego, który konsekwentnie na każdym etapie postępowania zeznawał, że bili go obaj oskarżeni, wskazując w jakie przedmioty byli uzbrojeni i jaki czynili z nich użytek.

Za nieprawdziwe zostały również uznane zapewnienia O. C., jakoby w trakcie zdarzenia nie posługiwał się względem pokrzywdzonego nożem. Przeczą temu zarówno zeznania T. W., jak i opinia sądowo – lekarska sporządzona przez biegłego. Napadnięty podczas postępowania przygotowawczego (k. 4, 96,), a także podczas przewodu sądowego (k. 746) konsekwentnie twierdził, że młodszy z napastników wyciągnął nóż sprężynowy i przyłożył mu go do szyi, a gdy chciał zasłonić się ręką, doznał urazu dłoni. Zeznania pokrzywdzonego są tożsame z opinią biegłego, który zaznaczył, że obrażenia dłoni powstały na skutek urazu zadanego narzędziem ostrym, ostrokończastym, jakim jest np. ostrze noża.

Sąd uznał takżę za niewiarygodne wyjaśnienia oskarżonego odnoszące się do kwestii nastraszenia pokrzywdzonego. Oskarżony twierdził, iż formą nastraszenia miało być pozostawienie T. W.na poboczu drogi i groźba udania się do jego domu po pieniądze (k. 460, 737). Wyjaśnienia te stoją w pełnej opozycji do zeznań pokrzywdzonego, który na każdym etapie postępowania akcentował, iż oskarżeni wywieźli go do lasu, grozili jemu i jego rodzinie pozbawieniem życia, a także domagali się pieniędzy (k. 4 - 5, 96 – 97). Wyjaśnienia oskarżonego w przedmiotowej kwestii są także sprzeczne z elementarnymi podstawami logiki i doświadczenia życiowego, gdyż napastnicy nie mogli mieć pewności, że pokrzywdzony rzeczywiście w domu posiada w gotówce żądaną sumę pieniędzy, a poza tym wysoce wątpliwym było, iż ktokolwiek by taką kwotę im wydał.

Podnosząc kwestię wysokości żądanej od pokrzywdzonego sumy pieniędzy, to Sąd również nie dał wiary oskarżonemu C.w tej materii. Wyjaśnienia młodszego z napastników wyraźnie kolidowały z zeznaniami T. W.. Niewątpliwym jest, że oskarżony liczył na pewne zyski związane ze swoim udziałem w zdarzeniu, co sam potwierdził na rozprawie w dniu 24 listopada 2014 roku (k. 930). Wygenerowanie żądań finansowych wyższych od uzgodnionych pierwotnie 10000 zł było zdaniem Sądu wysoce prawdopodobne, szczególnie że pokrzywdzony składając zeznania nie miał żadnego interesu w tym, by żądaną od niego kwotę pieniędzy zawyżać (k. 5).

Co do wyjaśnień O. C.odnoszących się do samego faktu zabrania z samochodu pokrzywdzonego sprzętu malarskiego, który następnie został wydany S. K.– prawdziwe jest że sprzęt pokrzywdzonemu został zabrany, jednak ani O. C.ani M. W.nie wiedzieli dokładnie czego K.domagając się od W.i rzeczy tych nie rozpoznaliby (sam M. K.nie byłby w stanie rozpoznać swego urządzenia). Wynika z tego że sprawcy kradli to co pokrzywdzony miał w luku bagażowym samochodu I.. Sąd nie dał wiary że zabrany został właśnie nie młot K..

Za niewiarygodne w przedmiotowej kwestii Sąd uznał wyjaśnienia dotyczące kto dokładnie przekładał narzędzia z samochodu pokrzywdzonego do pojazdu napastników. Oskarżony C.twierdził, że „ten chłop co był ze mną wszedł na pakę i zabrał sprzęt” (k. 305), a T. W.zeznał, że zaboru mienia dokonał młodszy z napastników (k. 97). Zważywszy na to, że pokrzywdzony przez cały okres postępowania konsekwentnie twierdził, iż starszy z napastników cały czas pilnował go z bronią lub jej atrapą, to wyjaśnienia O. C.w niniejszej kwestii zostały uznane za niewiarygodne.

Nie dał Sąd natomiast wiary co do tego iż sprawcy nie zabrali pokrzywdzonemu sprzętu budowlanego stanowiącego jego własność oraz innych należących do niego rzeczy. W tej mierze Sąd dał wiarę pokrzywdzonemu. Sprawcy byli zuchwali, przeszukiwali mu samochód i zabierali różne rzeczy, w tym – dokumenty. Być może powodowało nimi poczucie bezkarności - sądzili że T. W., jako osoba która nie rozliczyła się z K., przymknie oko na to i że wobec niego sprawcy zachowają się bezprawnie.

Za wiarygodne Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonego C.w kwestii obietnicy załatwienia mu pracy oraz premii w zamian za pomoc w odzyskaniu od pokrzywdzonego pieniędzy. Wyjaśnienia te znajdują w znacznej mierze pokrycie w wyjaśnieniach złożonych przez S. K.na etapie postępowania przygotowawczego, w których oskarżony stwierdził, że „gadka w samochodzie była taka, że on ma przelać 10000 zł, bo dla wuja i O.coś też miało być” (k. 113).

Za wiarygodne uznano również wyjaśnienia oskarżonego co do tego iż nie znał M. K.. Powyższe znajduje potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym w postaci wyjaśnień S. K., który wprost stwierdził, że ojciec nie wiedział, „że zabieramy jeszcze jedną osobę” (k. 113) oraz M. K., który na rozprawie w dniu 22 sierpnia 2014 roku oświadczył: „Ja C.w ogóle nie znam. Nigdy go nie widziałem ani z nim nie rozmawiałem ani o nim nie słyszałem” (k. 741).

Oskarżony M. W. stwierdził że częściowo przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu , a w toku całego postępowania konsekwentnie odmawiał składania wyjaśnień. Zapowiadał późniejsze złożenie wyjaśnień, jednak nie uczynił tego i nie odpowiadał także na pytania. Sąd taką postawę i zaprzeczenia co do sprawstwa w pełnym zakresie uznał za obraną przez oskarżonego linię obrony.

Dla niniejszego postępowania istotne znaczenie miały zeznania pokrzywdzonego T. W. . Są one wewnętrznie spójne, logiczne i częściowo korespondowały z wyjaśnieniami oskarżonych.

Za w pełni wiarygodne należy uznać zeznania pokrzywdzonego odnoszące się do wydarzeń z dnia 13 października 2013 roku. Moment spotkania, pierwsze pobicie w samochodzie, żądanie pieniędzy, a także wyjazd z parkingu w części korespondują z wyjaśnieniami złożonymi przez O. C.. Są także pewne rozbieżności pomiędzy oskarżonym, a pokrzywdzonym odnoszące się do pierwszej fazy rozboju. Polegają one nie tylko na różnej liczbie podawanych ciosów, lecz dotyczą także istotnego problemu jakim jest użycie noża i przedmiotu wyglądającego jak pistolet podczas popełniania czynu zabronionego. Fakt użycia tychże przedmiotów wynika nie tylko z zeznań samego pokrzywdzonego, lecz teza ta została także potwierdzona opinią – sądowo lekarską. Nadto – T. W. relacjonował o tym policjantom w dniu 13 października 2013r. i P. B.. Wprawdzie świadek był przekonany że wymieniony przedmiot był prawdziwą bronią, jednak co do tego Sąd ustaleń takich nie przyjął. Bron palna nie jest przedmiotem łatwo dostępnym i nie ma powodów by założyć że oskarżeni mieli do niej dostęp; przedmiot ten nie został zabezpieczony w procesie, a stan pokrzywdzonego i fakt że przedmiotu tego oczywiście nie trzymał w ręku (co pomogłoby we właściwej ocenie) każą stwierdzić iż jest możliwym że co do charakteru tego przedmiotu mylił się.

Sąd dał wiarę pokrzywdzonemu, uznając odmienne twierdzenia O. C. jako zmierzające do zminimalizowania odpowiedzialności karnej sprawców. Zeznania pokrzywdzonego były spójne wewnętrznie, konsekwentne, znajdowały oparcie w opinii sądowo- lekarskiej i dokumentacji medycznej po zdarzeniu. Nie ma żadnego powodu by uznać że po spotkaniu z oskarżonymi pokrzywdzony został napadnięty przez inne osoby, które spowodowały doznane przez niego urazy.

Na wiarę zasługują także zeznania T. W.odnoszące się do wydarzeń jakie miały miejsce w lesie oraz po powrocie na parking. Kradzież sprzętu z luku ładunkowego samochodu marki I.stanowiącego własność pokrzywdzonego oraz zastosowanie względem T. W.gazu pieprzowego znajduje potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym. Opis tych wydarzeń częściowo zgadza się z wyjaśnieniami O. C., przede wszystkim jednak- jest konsekwentny w ramach twierdzeń pokrzywdzonego, nie ma powodu by uznać iż mija się on w tym względzie z prawdą. Rzeczy co do których zeznał on iż zostały skradzione, należą do zwyczajnego ekwipunku, szczególnie jeśli uwzględnić że T. W.jest przedsiębiorcą budowlanym i udawał się – w swym mniemaniu – do pracy za granicę. Należy przypomnieć iż pokrzywdzony zeznawał krótko po zdarzeniu, miał obrażenia ciała, w trakcie kolejnego przesłuchania stracił przytomność. Oczywistym jest że w takich okolicznościach skupiał się on na najistotniejszych ze swego punktu widzenia aspektach, a niektóre mógł pominąć, wiadomym też że z powodu upływu czasu wspomnienia mogły ulec częściowemu zatarciu. Sąd przyjął jako wiarygodną i stanowiącą podstawę ustaleń faktycznych wersje pierwszą prezentowaną przez pokrzywdzonego, a dalsze – o ile zmiana została logicznie wytłumaczona. Odnośnie dolegliwości bólowych innych niż głowa części ciała - jeśli nawet zgłaszał je lekarzom, mogły nie zostać odnotowane w dokumentacji z tego tylko powodu, że zostały ocenione jako niegroźne, a uwaga lekarzy skoncentrowała się na urazach głowy.

Pokrzywdzony prawidłowo rozpoznał w trakcie okazania obu sprawców, w tym zakresie zeznawał spójnie z O. C..

Jedynie za częściowo zgodne z pozostałym materiałem dowodowym uznać należy zeznania świadka W.odnośnie M.oraz S. K.w Austrii. Bezsporny jest fakt, iż obaj oskarżeni pracowali na budowach w Austrii i zatrudniał ich T. W.. Pokrzywdzony przyznał się również do faktu, że był winny pracownikom pieniądze, co także znajduje potwierdzenie w wyjaśnieniach oskarżonych. Rozbieżności pomiędzy wyjaśnieniami oskarżonych, a zeznaniami pokrzywdzonego odnoszą się do kwestii wysokości należnego pracownikom honorarium, opłat za noclegi oraz szczegółów dotyczących wykonywanej na terenie Austrii pracy. W tej materii zeznania pokrzywdzonego zasługują na wiarę jedynie częściowo.

T. W.nie potrafił jednoznacznie określić ile pieniędzy był winien oskarżonym. W czasie postępowania przygotowawczego twierdził, że było to ok. 700 euro na osobę (k. 78), a następnie że 340 euro (k. 216). Na rozprawie w dniu 22 sierpnia 2014 r. pokrzywdzony zeznał, że było to 600 euro na obu oskarżonych (k. 746), a później że z powodu złej jakości ich pracy, gotów był im zapłacić łącznie 200 euro, z tym że im tego ostatecznie nie zaproponował (k. 747). Wyjaśnienia oskarżonych w przedmiotowej kwestii były od samego początku spójne, logiczne i konsekwentne. Zgodnie z zasadami prawa, logiki i doświadczenia życiowego pracodawca przed przystąpieniem pracowników do wykonania powierzonego im zadania powinien ustalić z nimi warunki pracy i płacy. Nawet w przypadku umów ustnych strona zatrudniana musi zostać poinformowana o tak fundamentalnej kwestii jak wysokość wynagrodzenia. Oskarżeni, mający na utrzymani rodziny, udali się do pracy za granice, ponieśli koszty związane z dojazdem, utrzymaniem się poza domem. Oczywistym jest że nie ryzykowaliby tak wiele dla zupełnie nieustalonej zapłaty, bądź uzależnionej od tego czy osoba trzecia oceni ich pracę pozytywnie. W zaistniałej sytuacji zeznania pokrzywdzonego w przedmiotowej materii należało uznać za niewiarygodne.

Ocena powyższa nie zmienia jednak pozytywnej weryfikacji zeznań pokrzywdzonego co do przebiegu zdarzenia z dnia 13 października 2013r. Fakt iż T. W.zachował się nieuczciwie jako pracodawca nie dyskredytuje jego spójnych, logicznych oraz częściowo potwierdzonych innymi dowodami jago zeznań jako pokrzywdzonego.

W toku postępowania przesłuchano w charakterze świadka P. B. – byłą konkubinę pokrzywdzonego T. W.. Świadek opisała wygląd napadniętego po powrocie do domu w dniu zdarzenia, a także potwierdziła, iż otrzymała z telefonu S. K.dwie wiadomości tekstowe. Sąd uznał zeznania świadka P. B.za w pełni wiarygodne, albowiem były one spójne, logiczne i korespondowały z treścią wyjaśnień oskarżonego S. K.. Należy podkreślić iż już w pierwszych chwilach po zdarzeniu pokrzywdzony relacjonował świadkowi iż został pobity, sprawcy posługiwali się nożem i bronią (k.8).

Składając zeznania na rozprawie głównej świadek podważyła wiarygodność pokrzywdzonego T. W.mówiąc, iż „on ogólnie dużo kręci, ma 5 wersji na wszystko – ogólnie”. Świadek nie wyjaśniła z czego wywodzi tak krytyczny obraz byłego konkubenta, a Sąd nie uznał by dyskwalifikowało to zeznania T. W.w procesie karnym i uczyniło je automatycznie niewiarygodnymi. Przeciwnie – zeznania jego w toku niniejszego procesu były w zasadniczych częściach spójne i konsekwentne.

Przesłuchany w charakterze świadka M. B. , kolega S. K.z technikum informatycznego, potwierdził fakt telefonicznego kontaktu S. K.z nim. Omawiany świadek potwierdził również, że w rozmowie telefonicznej nie padła względem niego żadna propozycja wyjazdu w celach zarobkowych do Austrii. Świadek zaznaczył także w swoich zeznaniach, że takiej propozycji nie składał nikomu ze swoich znajomych. Sąd ocenił zeznania złożone przez M. B.jako wiarygodne i istotne, gdyż potwierdziły one wyjaśnienia oskarżonego S. K., jakoby wszyscy oskarżeni zdawali sobie od początku sprawę, że nikt za granicę do pracy z T. W.nie pojedzie.

W toku postępowania przesłuchano świadków M. M. i M. S. . Potwierdzili oni fakt interwencji w dniu 13 października 2013 r. w domu W. W.mieszczącym się w K.przy ul. (...), która oświadczyła wówczas, że znalazła pobitego syna na schodach przed domem. Na okoliczność tej czynności sporządzona został notatka – k.1.

Zeznania funkcjonariuszy Policji ocenione zostały jako wiarygodne, ponieważ jednak nie byli oni bezpośrednim świadkiem zdarzenia, wartość tychże zeznań dla ustaleń faktycznych w sprawie okazała się niewielka.

W toku postępowania przesłuchano także E. K. , będącą żoną M. K.oraz matką S. K.

Zeznania tego świadka należy ocenić jako częściowo wiarygodne. Opisała ona przygotowania męża i syna do ich wyjazdu do Austrii z T. W.oraz fakt zgłoszenia nieporozumienia z pracodawcą na Komendzie Powiatowej Policji w C., co w pełni korespondowało z wyjaśnieniami pozostałych oskarżonych w tej materii. Świadek zeznała także, iż telefon którym posługiwali się oskarżeni w czasie zdarzenia (nr (...)) należy do niej, co także zgadzało się z wyjaśnieniami złożonymi przez S. K.. Świadek wskazała także na problemy finansowe rodziny, co nie było kwestionowane w procesie.

Za całkowicie niewiarygodne Sąd uznał zeznania E. K.dotyczące jej spotkania z synem w dniu zdarzenia. Świadek zeznała, że „na pewno wieczorem koło godziny 21.00 – 22.00 S.był w domu” (k. 93). Twierdzenie to stoi w oczywistej sprzeczności z innym materiałem dowodowym w postaci notatki urzędowej sporządzonej przez asp. Ł. B., z której wynika, że S. K.wraz z M. W.byli w dniu 13 października 2013 r. legitymowani w G.przy ul (...)o godz. 23.37 (k. 26). Jak wynika z wyjaśnień oskarżonych – odwozili oni do G. O. C., a następnie S. K.i M. W.pojechali do domu w C.. Nie było żadnego powodu by kwestionować prawidłowość i rzetelność sporządzonej notatki policyjnej. Należy zatem odmówić wiary zeznaniom świadka E. K.w przedmiotowej kwestii.

Ostatnim świadkiem przesłuchanym w toku niniejszego postępowania był K. B. . Zeznał on, że kojarzy oskarżonych S.i M. K.oraz pamięta, iż zgłosili się oni do Komendy Powiatowej Policji w C.ze swoją sprawą.

Sąd ocenił te zeznania jako wiarygodne, zgodne z zapisem w książce komendy oraz spójne z wyjaśnieniami oskarżonych. Należy wszak zauważyć iż fakt zaakcentowania konfliktu na policji nie sankcjonuje późniejszych, pozaprawnych form jego rozstrzygnięcia przez oskarżonych.

W całości na wiarę zasługują dowody z dokumentów . Ich autentyczność i prawdziwość nie była kwestionowana przez strony, a i Sąd nie znalazł podstaw, by czynić to z urzędu, mając na uwadze fakt, że zostały one sporządzone w prawem przepisanej formie, przez odpowiednie organy i w zakresie ich właściwości.

Pełnowartościowy dowód stanowią także sporządzone opinie biegłych . Jak wielokrotnie wskazywał Sąd Najwyższy dowód z opinii biegłego oceniony być musi z zachowaniem następujących wskazań, to jest czy: 1) biegły dysponuje wiadomościami specjalnymi niezbędnymi do stwierdzenia okoliczności mających istotny wpływ na rozstrzygnięcie, 2) opinia biegłego jest logiczna, zgodna z doświadczeniem życiowym i wskazaniami wiedzy oraz 3) opinia jest pełna ( udziela odpowiedzi na wszystkie postawione pytania) i jasna ( jej sformułowanie pozwala na zrozumienie wyrażonych w niej ocen i poglądów) oraz nie zachodzi nie wyjaśniona sprzeczność pomiędzy nią a inną ujawnioną w toku przewodu sądowego ( por. wyrok Sądu Najwyższego z 6 maja 1983 roku, IV KR 74/83, OSN KW (...), nr 12, poz. 102).

Analizując opinie biegłych sporządzone w sprawie Sąd stwierdził, że spełniają one przytoczone wyżej kryteria, nie ma podstaw do zakwestionowania ich wartości dowodowej, podzielając w tym zakresie stanowisko stron procesu, które nie domagały się powołania innych biegłych.

W toku postępowania przeprowadzono dowód z opinii biegłego z dziedziny medycyny sądowej C. Ż..

Biegły przeprowadził w dniu 6 listopada 2013r. badanie sądowo – lekarskie pokrzywdzonego oraz dokonał analizy jego dokumentacji medycznej w postaci: karty informacyjnej leczenia pokrzywdzonego w dniach 14 – 17 października 2013 r., wyników badań oraz zdjęć KT głowy i twarzoczaszki z dnia 15 października 2013 r.. W sporządzonej opinii biegły stwierdził, iż pokrzywdzony doznał złamania kości twarzoczaszki w postaci wieloodłamowego złamania z wgłobieniem ścian przednich obu zatok szczękowych oraz złamania kości nosa i przegrody nosa. Obrażenia te spowodowały naruszenia czynności narządu ciała i rozstrój zdrowia na czas dłuższy niż 7 dni w rozumieniu art. 157 § 1 kk. W ocenie biegłego obrażenia w postaci złamań kości twarzoczaszki powstały w wyniku urazów zadanych narzędziem twardym, tępym, tępokrawędzistym, jakim jest np. pięść czy rękojeść pistoletu. Natomiast obrażenia palców ręki prawej powstały w wyniku urazu zadanego narzędziem ostrym, ostrokończastym, jakim jest np. ostrze noża. Biegły jednoznacznie stwierdził, iż ilość, charakter i umiejscowienie doznanych urazów znajduje odzwierciedlenie w rozpoznanych obrażeniach pokrzywdzonego, a więc mogły one powstać w okolicznościach przez niego podanych.

Biegłemu w toku postępowania przed Sądem umożliwiono nadto zapoznanie się z pełną dokumentację leczenia pokrzywdzonego w Szpitalu (...) w P..

W trakcie przesłuchania na rozprawie w dniu 17 października 2014 r., biegły stwierdził iż uzupełniająca dokumentacja nie zmieniła dotychczasowej opinii, gdyż nie znalazły się w niej informacje, które w jakikolwiek sposób wpłynęłyby na jej treść. Za jedyne nowe informacje biegły uznał fakt, iż u pokrzywdzonego stwierdzono liczne otarcia naskórka i zadrapania bez wskazania na jakiej części ciała powstały, a także ranę w okolicach ust, które jednak nie miały wpływu na sporządzoną przez niego opinię.

Biegły odnosił się także do obrażeń ręki jakich doznał pokrzywdzony. Stwierdził on, że w opinii pisemnej, z uwagi na brak wystarczających danych nie określił jakiego rodzaju była rana ręki T. W., mogła ona mieć charakter rany ciętej, delikatnej rany szarpanej bądź bardzo głębokiego otarcia naskórka. Zdaniem biegłego w tym przypadku najprawdopodobniej była to rana cięta, ponieważ była ona linijna i o długości 1,5 cm. Ponadto nic nie wskazywało żeby były przy niej odnogi czego można by się spodziewać w przypadku innego typu ran.

W ocenie biegłego, biorąc pod uwagę czas zdarzenia i czas przeprowadzenia badania, rana ręki miała kolor uprawdopodobniający jej powstanie w okolicznościach przedstawionych przez pokrzywdzonego. Zaznaczył, że na początku rana jest żywo czerwona, dopiero z upływem czasu staje się sinawa, a potem blednie i staje się cielista. Kolor naturalny skóra osiąga nawet po kilku miesiącach. Rana staje się sinawa w okolicy kilku tygodni od urazu, jednak jest to sprawa indywidualna, zależna od skłonności osobniczych, od tego w jaki sposób rana będzie się goiła (przez ziarninowanie lub przez rychłozrost). W zależności od sposobu gojenia się rany ślad po niej może pozostać dość trwały lub znikomy.

Biegły stwierdził, że opuszki palców goją się bardzo szybko, bo są silnie ukrwione w porównaniu z powierzchnią grzbietową ręki i tylko osoba która ranę widziała bezpośrednio po zdarzeniu jest w stanie określić jej charakter. Ponadto po zaopatrzeniu medycznym wygląd rany również się zmienia.

Biegły stwierdził, że nie można jednoznacznie, na podstawie samego wyglądu obrażenia określić, że pokrzywdzony został zraniony nożem, jednak za tym że spowodowało je narzędzie ostre, ostrokończyste przemawia poza zeznaniami samego T. W. i podany już wyżej argumentem (ślad linijny, bez odnogi) także to, że na paznokciu drugiego palca pokrzywdzonego stwierdzono zacięcie, będące cechą charakterystyczną dla rany ciętej, co przemawiałoby za tym, że zabliźnioną ranę spowodowało narzędzie ostre jakim jest klinga noża. Biegły nie wykluczył jednak faktu, iż rany ręki pokrzywdzonego mogłyby być następstwem wykonywania zwykłych, codziennych czynności.

Biegły zaznaczał iż początkowo nie umieścił kwestii obrażeń palców w opinii pisemnej, bowiem nie miał wystarczającej ilości danych co do ich powstania (w dokumentacji medycznej, którą dysponował nie było żadnej informacji na temat zaopatrywania tego uszkodzenia). Opiniujący zaznaczył jednak, że podczas udzielania pomocy pokrzywdzonemu lekarze oraz sam pacjent koncentrowali się z pewnością na najważniejszej rzeczy, czyli obrażeniach twarzoczaszki, które zarówno były najbardziej niebezpieczne, jak i powodowały największy ból, przez co nie przywiązano wagi do ewentualnych obrażeń palców. Biegły opiniując, nie widząc świeżych obrażeń ręki, oparł się na obrażeniach wynikających jednoznacznie z historii choroby.

Odnosząc się do obrażeń twarzy biegły podał, iż powstały one w wyniku urazów zadanych narzędziem twardym, tępym, tępokrawędzistym jakim jest np. pieść czy rękojeść pistoletu. Nie stwierdził wprost w jaki dokładnie sposób doszło do powstania obrażeń twarzy u pokrzywdzonego, gdyż obraz ran jest uzależniony od sposobu uderzania. Zdaniem biegłego gdyby doszło do uderzenia kantem rękojeści pistoletu to może się zdarzyć że wystąpią obrażenia w postaci pęknięć skóry czy ran tłuczonych szczególnie w okolicy oczodołu, a jeżeli uderzenie nastąpiłoby płaską częścią rękojeści to powstałby jedynie siniec. Biegły zapoznając się na rozprawie w dniu 17 października 2014 r. ze zdjęciami pokrzywdzonego (k. 101 – 102) uznał, że widoczne na nich urazy odpowiadają obrażeniom zaznaczonym na schemacie pogotowia ratunkowego. Nie mógł on jednak z całą pewnością stwierdzić w jaki sposób powstały obrażenia widoczne na zdjęciach. Lekarz podsumowując na rozprawie swoje wywody na temat obrażeń twarzy pokrzywdzonego podtrzymał swoje stwierdzenie zawarte w opinii pisemnej iż obrażenia twarzoczaszki mogły powstać w wyniku uderzeń pięścią bądź rękojeścią pistoletu, ale zaznaczył, że mógł to być też mechanizm złożony.

Biegły dobitnie podkreślił, że siła ciosów zadanych pokrzywdzonemu była duża, o czym świadczy charakter złamań, które były przemieszczone do wewnątrz oraz uraz przegrody nosa. Biegły podkreślił, iż w wyniku uderzenia w nos z reguły on sam zostaje złamany, lecz przegroda nosowa pozostaje nienaruszona. Ponieważ u pokrzywdzonego przegroda nosowa również została złamana, świadczy to o tym, że siła uderzenia była duża. Dodatkowo o znacznej sile ciosu świadczyła, zdaniem biegłego, wieloodłamowość złamania kości u pokrzywdzonego i to z wgłobieniem.

Odnosząc się innych urazów na ciele pokrzywdzonego, biegły stwierdził, że w dostarczonej mu dokumentacji medycznej nie było wzmianki o obrażeniach na innych częściach ciała, a sam nie mógł ich stwierdzić gdyż obrażenia typu sińce na ciele u młodej, zdrowej osoby po 3 tygodniach znikają. Według biegłego bardzo często zdarzają się sytuacje, że po kopaniu tułowia mogą pozostać ślady niewidoczne na skórze, ale niewykluczone jest powstanie obrażeń wewnętrznych, których obecność pozwoli stwierdzić dopiero dokładniejsze badanie.

Nadto, dzięki opinii biegłego ustalono charakter prawno-karny urazu palca (art. 157 § 2 kk).

Biegły w trakcie rozprawy odniósł się do użycia gazu pieprzowego względem pokrzywdzonego. Stwierdził początkowo że zaczerwienienie na lewym oku pokrzywdzonego widoczne na prezentowanych mu zdjęciach (k 101 – 102) wygląda jak skutek działania gazu pieprzowego, jednak w tym przypadku, ponieważ zdjęcie zostało wykonane dopiero po kilku dniach od zdarzenia to było przyczyną, bowiem efekty działania tego środka nie mogły być już niewidoczne.

Sąd uznał opinię biegłego lekarza sądowego za wartościowy materiał dowodowy. Była ona jednoznaczna, czytelna, zawierała stanowcze wnioski, jak też wyjaśnienie dlaczego co do pewnych aspektów biegły nie mógł się jednoznacznie wypowiedzieć. Swoje wnioski z opinii pisemnej biegły podtrzymał w czasie przesłuchań przed Sądem I instancji w dniach 17 października 2014 r. oraz 24 listopada 2014 r., uzupełniając je i wyczerpująco odpowiadając na pytania.

Należy podkreślić iż biegły na żadnym etapie sporządzania swojej opinii w sposób jednoznaczny nie określił wprost, że pokrzywdzony został zraniony nożem. Jednak mając na uwadze stwierdzony przez niego charakter tego obrażenia - linijny kształt, brak odnóg, możliwy czas gojenia, Sąd uznał iż zeznania pokrzywdzonego że sprawca - O. C. używał w czasie zdarzenia noża polegały na prawdzie. Nie stało na przeszkodzie przyjęciu tego ustalenia położenie obu śladów na palcach (blizny i zacięcia na paznokciu) oraz fakt iż znajdują się one na prawej ręce . W trakcie dynamicznego zdarzenia nie sposób przewidzieć ani tego którą ręką pokrzywdzony zasłoni się przed ciosem, ani tez – jak względem siebie będą ułożone palce tejże ręki.

Wydana w trakcie postępowania przygotowawczego opinia z zakresu oględzin sprzętu teleinformatycznego miała na celu zbadanie zabezpieczonych w sprawie telefonów komórkowych S. (...), S. (...), S. (...)i zabezpieczenia zawartości pamięci tych aparatów oraz kart SIM, w tym danych usuniętych przez użytkowników, w szczególności w zakresie spisu połączeń i treści wiadomości. Biegły opisał oprogramowanie, jakiego używał do sporządzenia opinii, dokonał też wyjaśnienia podstawowych pojęć wykorzystywanych w jej treści, a także omówił przebieg wykonywanych przez siebie prac. Opinia biegłego charakteryzuje się czytelnością – efekty jego pracy zostały bowiem przedstawione w formie plików zarejestrowanych na płytach CD. Sąd uznał, że biegły wykonał powierzone mu zadanie, przedstawiona opinia jest spójna, a z wynikami badań biegłego można się bezpośrednio zapoznać.

W toku postępowania przeprowadzono oględziny samochodu pokrzywdzonego marki I. nr. rejestracyjny (...) CW oraz swetra, w wyniku których ujawniono materiał genetyczny m.in. na klamce samochodu, przednim kole, drążku zmiany biegów, fotelach, podłodze. Ze swetra pobrane zostały dwa wycinki. Pierwszy pochodził z prawego mankietu, a drugi z kieszonki na lewej piersi.

W wyniku badań genetycznych wskazanych śladów ujawniono, że zabezpieczony profil genetyczny mężczyzny jest inny niż profile genetyczne uzyskane w badaniu materiału porównawczego w postaci wymazów z jamy ustnej pobranych od O. C.i M. W.. W zaistniałej sytuacji niniejsza opinia była całkowicie nieprzydatna dla dokonania ustaleń faktycznych.

Przeprowadzona w sprawie opinia z dziedziny daktyloskopii miała udzielić odpowiedzi na pytanie, czy zabezpieczone w toku postępowania ślady linii papilarnych pochodzą od osób oskarżonych. Powołani w sprawie biegli szczegółowo opisali przebieg badań, wskazując na czynności podjęte w celu ujawnienia śladów linii papilarnych i ich identyfikacji. Wyniki badań zostały przedstawione na diagramach, zawierających barwne ilustracje, co czyni opinię niezwykle czytelną i zrozumiałą. Opinia została sporządzona przez biegłych w granicach ich kompetencji, była efektem rzetelnej pracy, a efekty tej pracy przedstawiono w sposób jasny i zrozumiały.

Na podstawie ekspertyzy daktyloskopijnej ustalono, że linie papilarne zabezpieczone na wewnętrznej stronie prawych tylnich drzwi od komory bagażowej przy prawej krawędzi pod klamką samochodu marki I.będącego własnością pokrzywdzonego należą do oskarżonego M. W.. W konsekwencji opinia ta miała jedynie walor pomocniczy przy dokonywaniu ustaleń faktycznych, gdyż potwierdzała fakt obecności starszego z napastników w samochodzie pokrzywdzonego.

W toku postępowania przeprowadzono dowód z opinii biegłych z dziedziny osmologii. Przeprowadzone badania doprowadziły do zidentyfikowania śladów zapachowych zabezpieczonych na siedzisku fotela kierowcy i pasażera podczas oględzin samochodu marki I. nr. rejestracyjny (...) (...), jako śladów pozostawionych przez oskarżonych M. W.i O. C.. Zgodnie z wnioskami zawartymi w prezentowanej opinii ślady zapachowe pozostawione przez oskarżonych na fotelu kierowcy należą do M. W., a na fotelu pasażera do O. C.. Opinia sporządzona została w sposób rzetelny, przez kompetentnych biegłych, którzy szczegółowo opisali przeprowadzone badania, a Sąd nie miał jakichkolwiek zastrzeżeń do ich przebiegu.

Prezentowana dla niniejszej sprawy opinia miała wyłącznie charakter pomocniczy, gdyż potwierdziła jedynie fakt przebywania oskarżonych w pojeździe pokrzywdzonego, który nie był kwestionowany na żadnym etapie postępowania.

Sąd zważył, co następuje

M. W. i O. C. zostali oskarżeni o to, że:

- w dniu 13.10.2013 r. w okolicy miejscowości S., gmina K., działając wspólnie i w porozumieniu z O. C., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dokonał zaboru w celu przywłaszczenia mienia o łącznej wartości 3300 zł na szkodę T. W.w postaci pieniędzy w kwocie 400 zł dowodu osobistego, prawa jazdy, paszportu oraz kart bankomatowych na nazwisko T. W., dwóch telefonów komórkowych marki S.wartości 200 zł każdy, wiertarki H.wartości 500 zł, mieszadła do kleju marki M.wartości 500 zł oraz telefonu komórkowego marki S. (...)wartości 1500 zł, karty pojazdu oraz dowodu rejestracyjnego samochodu marki I. nr rej (...), po uprzednim pozbawieniu wolności pokrzywdzonego T. W.i skierowaniu wobec niego gróźb pozbawienia życia i uszkodzenia ciała przy użyciu noża oraz przedmiotu przypominającego broń palną, a nadto użycia przemocy w postaci bicia pięściami po głowie i kopania po całym ciele, co spowodowało u pokrzywdzonego obrażenia ciała w postaci wieloodłamowego złamania z wgłębieniem ścian przednich obu zatok szczękowych oraz złamania kości nosa i przegrody nosowej, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządu ciała i rozstrój zdrowia pokrzywdzonego na czas dłuższy niż 7 dni, a nadto stosując groźby pozbawienia życia osób najbliższych oraz dla pokrzywdzonego oraz przykładając mu przedmiot przypominający broń do głowy, grożąc pozbawieniem życia usiłował doprowadzić T. W.do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 25 000 zł, jednak zamierzonego celu w postaci takiego rozporządzenia nie osiągnął z uwagi na postawę pokrzywdzonego,

tj. o przestępstwo z art. 280 § 2 kk i art. 157 § 1 kk i art. 13 § 1 kk w zw. z art. 282 kk i 189 § 1 kk i art. 275 § 1 kk i art. 276 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

S. K. i M. K. oskarżono o to, że:

- przed 13 października 2013 r. w nieustalonym dotąd miejscu chcąc, aby M. W.wspólnie i w porozumieniu z O. C.doprowadził T. W.do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 25.000 zł., płatnych do 18 października 2013 r., po uprzednim pozbawieniu wolności pokrzywdzonego T. W.i skierowaniu wobec niego gróźb pozbawienia życia i uszkodzenia ciała przy użyciu noża oraz przedmiotu przypominającego broń palną, a nadto użycia przemocy w postaci bicia pięściami po głowie, nakłonił wyżej wymienione osoby do dokonania tego czynu zabronionego, tj. o przestępstwo z art. 18 § 2 kk w zw. z art. 282 kk.

W oparciu o dokonane w sprawie ustalenia Sąd uznał iż oskarżeni dopuścili się zarzucanych im czynów, choć częściowo opis tychże czynów i przyjęta kwalifikacja prawna wymagały korekty. O możliwości zmiany kwalifikacji strony zostały pouczone stosownie do 399 § 1 kpk.

Przyjmując wersję najkorzystniejszą dla oskarżonych, z braku dowodów przeciwnych, nie mając podstaw by uznać iż świadomość oskarżonych była większa niż ustalona, Sąd uznał sprawstwo w oskarżonych w następujących granicach :

Oskarżeni S.i M. K.w uzgodnieniach z M. W.namawiali go do tego by groźbą pozbawienia życia i uszkodzenia ciała zmuszał będą T. W.do zwrotu na rzecz M.i S. K.faktycznie istniejącej wierzytelności w kwocie 7.000zł.

Sąd ustalił iż istotnie w tej kwocie pieniędzy M. i S. K.mogli od T. W.dochodzić (na kwotę tę składały się 68 godzin pracy każdego z oskarżonych x 10 euro = 680 euro dla każdego z oskarżonych. Łączna kwota za pracę obu oskarżonych wynosiła 1360 euro, co daje ok. 5750 zł., a pozostała kwota to premia, koszt noclegów i koszt pozostawionego młota o drobnych narzędzi remontowych). Ponieważ M. W.uznał że łatwiej będzie mu wykonać zadanie jeśli ktoś będzie mu towarzyszył – dołączyć miał do niego znaleziony przez S. K., działający z jego namowy O. C.,

Następnie, w drodze do P. w gronie : S. K., M. W. i O. C. – oskarżony S. K. stwierdził, na co przystali obaj współoskarżeni że domagać się mają od pokrzywdzonego kwoty 10.000zł, przy czym – wiedzieli iż należność S. i M. K. to jedynie 7.000zł. Nadto – sposobem wymuszenia tego na nim miały być groźby pozbawienia życia i uszkodzenia ciała, nie było mowy o faktycznej przemocy wobec pokrzywdzonego, kradzieży na jego szkodę ani o pozbawieniu go wolności.

Dopiero w trakcie samego zdarzenia oskarżeni C.i W.wyszli poza granice dotychczasowych ustaleń - bili T. W., pozbawili go wolności, dokonali na miejscu kradzieży pieniędzy, dokumentów, sprzętu budowlanego – używając przy tym wobec pokrzywdzonego gróźb pozbawienia życia i uszkodzenia ciała, przemocy oraz posługując się nożem (O. C.) i przedmiotem przypominającym broń palną (M. W.). Przy tym – pokrzywdzony doznał licznych obrażeń, co do których nie stwierdzono który ze sprawców spowodował poszczególne z nich, z wyjątkiem otarcia naskórka przechodzącego w ranę palca II ręki prawej oraz i zacięcia paznokcia palca III ręki prawej – spowodowanych nożem przez O. C.. Ponadto - oskarżeni C.i W.stosując groźby pozbawienia życia osób najbliższych dla pokrzywdzonego oraz przykładając mu przedmiot przypominający broń do głowy i grożąc pozbawieniem życia jego samego żądali od pokrzywdzonego wydania na rzecz S. i M. K.kwoty 25.000 zł.

Nie ustalono co O. C. i M. W. zrobili ze skradzionymi pieniędzmi, dokumentami oraz sprzętem budowlanym, jedynie ustalono że jeden z telefonów – po skorzystaniu z niego przez połączenie się z konkubiną pokrzywdzonego w celu przekazania jej wiadomości – został wyrzucony przez O. C..

Zgodnie z art. 280 § 1 kk, karze podlega ten, kto kradnie, używając przemocy wobec osoby lub grożąc natychmiastowym jej użyciem albo doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności. Jednocześnie, zgodnie z § 2 cytowanego przepisu, jeżeli sprawca rozboju posługuje się bronią palną, nożem lub innym podobnie niebezpiecznym przedmiotem lub środkiem obezwładniającym albo działa w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu lub wspólnie z inną osobą, która posługuje się taką bronią, przedmiotem, środkiem lub sposobem, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3. Rozbój jest zatem przestępstwem złożonym, sprawca bowiem zmierza do dokonania kradzieży, atakując integralność cielesną człowieka (przemoc), jego wolność, zdrowie, a nawet życie, używając środków taksatywnie wymienionych w treści art. 280 § 1 bądź 2 kk. Rozbój charakteryzuje się kierunkowością działania sprawcy. Musi on zmierzać do dokonania kradzieży, używając do realizacji tego celu przemocy wobec osoby, groźby natychmiastowego jej użycia albo doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności. Jest to więc przestępstwo umyślne, które można popełnić jedynie z zamiarem bezpośrednim, tak co do celu działania, jak i używanych środków.

Zgromadzone w sprawie dowody wskazują na to, iż O. C.oraz M. W.w dniu 13 października 2013 roku dokonali rozboju w jego kwalifikowanej formie na osobie T. W.. O dokonaniu tego przestępstwa przez oskarżonych świadczą dowody w postaci treści zeznań pokrzywdzonego oraz opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej. T. W.bardzo dokładnie opisał przebieg zdarzenia i od samego początku utrzymywał, że młodszy z napastników groził mu nożem, który próbował mu przyłożyć do szyi. Pokrzywdzony zasłaniając się doznał uszkodzenia palców ręki prawej, co zostało potwierdzone w opinii biegłego Ż.. Wynika z niej jednoznacznie, że obrażenia palców ręki prawej powstały w wyniku urazu zadanego narzędziem ostrym, ostrokończastym, jakim jest np. ostrze noża.

O. C.konsekwentnie zaprzeczał, iż podczas dokonywania rozboju użył noża względem pokrzywdzonego jak i że stosowana była wobec niego przemoc mogąca skutkować stwierdzonymi obrażeniami ciała (przyznawał się jedynie do faktu kilkukrotnego uderzenia T. W.pięścią w okolice głowy oraz do tego że M. W.go szarpnął). Sąd uznał iż te wyjaśnienia stały w oczywistej sprzeczności z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Szczególnie, że O. C.nie był w stanie uprawdopodobnić w jaki sposób powstały stwierdzone obrażenia na ciele pokrzywdzonego. Argumentacja, której założenie opiera się na możliwości pobicia T. W.przez nieznanych sprawców, po dokonaniu rozboju, jest zdaniem Sądu nie do przyjęcia, mając choćby na względzie fakt iż o godz. 19.50 do pokrzywdzonego wezwano służby - policję i pogotowie, a ze sprawcy pozostawili go ok. godz.19.20.

M. W.także przypisano rozbój w jego kwalifikowanej formie - z art. 280 § 2 kk - gdyż Sąd nie miał wątpliwości, iż oskarżeni popełnili przestępstwo rozboju w formie współsprawstwa, a nóż używany przez O. C.musiał być widoczny dla siedzącego tuż obok współoskarżonego.

Przedmiot którym posługiwał się M. W. – przypominający broń palną, nie został zabezpieczony, a zatem nie stwierdzono by istotnie była to broń palna i nie wpłynął on na kwalifikację prawną – w rozumieniu art.280 § 2 kk.

Oskarżeni zawarli porozumienie co do sposobu popełnienia przestępstwa – kierowali wobec pokrzywdzonego groźby pozbawienia życia i uszkodzenia ciała przy użyciu noża oraz przedmiotu przypominającego broń palną, a nadto użycia przemocy w postaci bicia tym przedmiotem i pięściami po głowie, kopania po całym ciele. Oskarżeni działali we dwójkę, w rezultacie czego uzyskali przewagę zarówno liczebną jak i fizyczną nad pokrzywdzonym. Współsprawstwo oskarżonych znalazło swoje potwierdzenie nie tylko w zeznaniach pokrzywdzonego i częściowo w wyjaśnieniach oskarżonego C., lecz także w wyjaśnieniach S. K., który stwierdził, że „wuj mówił, że go namówi tylko, że musi mieć kogoś jeszcze do pomocy” (k. 113).

Stosując powyższe środki sprawcy dokonali zaboru w celu przywłaszczenia mienia o łącznej wartości 3300 zł na szkodę T. W.w postaci pieniędzy w kwocie 400 zł, dwóch telefonów komórkowych marki S.wartości 200 zł każdy, wiertarki H.wartości 500 zł, mieszadła do kleju marki M.wartości 500 zł, telefonu komórkowego marki S. (...)wartości 1500 zł. Podana przez pokrzywdzonego wartość tych rzeczy nie była przez strony kwestionowana, a została uznana przez Sąd za wskazaną zgodnie z realiami rynkowymi.

Odnośnie zarzutu z art. 189 § 1 kk, stwierdzić trzeba iż dyspozycja tego przepisu polega na tym, że karze podlega kto pozbawia człowieka wolności. Zgodnie z powszechnie przyjętym poglądem przedmiotem ochrony wskazanej normy prawnej jest wyłącznie tzw. wolność fizyczna, tj. wolność w znaczeniu swobody poruszania się, przemieszczania, możliwości zmiany miejsca pobytu [zob. postanowienie SN z dnia 13 stycznia 2010 r., V KK 228/09, OSNwSK 2010, nr 1].

Sąd na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie miał żadnych wątpliwości, co do popełnienia przez oskarżonych czynu stypizowanego w art. 189 § 1 kk. Zgromadzone w sprawie dowody, w postaci wyjaśnień oskarżonego O. C., a także relacji T. W., jednoznacznie wskazują na to, iż pokrzywdzony został wbrew własnej woli zabrany do samochodu marki I., który był jego własnością, a następnie pobity, sterroryzowany i wywieziony do lasu. T. W.został zabrany do samochodu w ten sposób, że O. C.podszedł do niego z lewej strony, uderzył pokrzywdzonego pięścią w twarz i zajął miejsce za kierownicą. W tym czasie M. W.grożąc napadniętemu pistoletem zajął miejsce w samochodzie na miejscu pasażera, po prawej stronie. Pokrzywdzony podczas jazdy zajmował miejsce pomiędzy oskarżonymi i nie miał żadnych szans na skuteczne oswobodzenie się. Po przyjeździe do lasu T. W.podjął próbę uwolnienia się poprzez ucieczkę, co jednak zakończyło się niepowodzeniem na skutek działań podjętych przez młodszego napastnika. Pokrzywdzony odzyskał wolność dopiero po powrocie na parking za barem (...), gdy napastnicy odjechali pozostawiając go w luku ładunkowym samochodu marki I.. Rozpylenie gazu pomogło sprawcom w łatwym opuszczeniu miejsca zdarzenia – pokrzywdzony skupiony był bowiem na osłonięciu twarzy. O powodzie pozbawienia wolności T. W.mówił w swych wyjaśnieniach O. C.– podając iż celem podróży do lasu było „nastraszenie” pokrzywdzonego (k. 304). T. W., wywieziony w odludne i nieznane miejsce miał sobie uświadomić w jak beznadziejnym położeniu się znajduje i czuć się zmuszony do uległości wobec sprawców i spełnienia ich żądań finansowych.

W konsekwencji, oskarżeni uniemożliwili ofierze swobodne poruszanie się i przebywanie w wybranym przez siebie miejscu i przy użyciu przemocy, spowodowali, że pokrzywdzony, udał się w miejsce wybrane wyłącznie przez oskarżonych. Tym samym, swoim zachowaniem zrealizowali oni znamiona przestępstwa z art. 189 § 1 k.k.

Sąd uznał również, iż oskarżeni swoim zachowaniem wyczerpali znamiona przestępstwa przeciwko dokumentom. Oskarżeni zabrali pokrzywdzonemu dokumenty w postaci – dowodu osobistego (art. 275 § 1 kk) i innymi - art. 276 kk – tj. prawem jazdy, paszportem, kartą bankomatową, kartą pojazdu oraz dowodem rejestracyjnym samochodu marki I. nr rej (...). W tym celu przeszukali mu portfel, schowki w kabinie, zaglądali do osłony przeciwsłonecznej. Zabrane dokumenty nigdy nie zostały pokrzywdzonemu oddane, co w pełni koresponduje zarówno z zeznaniami zaatakowanego (k. 5, 743), jak i wyjaśnieniami młodszego z napastników (k. 305). Zdaniem Sądu nie ma najmniejszej wątpliwości, że oskarżeni pierwotnie ukradli dokumenty należące do pokrzywdzonego.

O. C.i M. W.zażądali od T. W.kwoty 25.000zł, gdy okazało się że taką nie dysponuje – wyznaczyli mu termin. Co do kwoty 7.000zł oskarżeni wiedzieli że stanowi ona równowartość należności M.i S. K., odnośnie pozostałej części, tj. kwoty 18.000 zł – wiedzieli że nie było żadnego tytułu by takowej domagać się od pokrzywdzonego.

Sąd uznał zatem również, iż oskarżeni O. C.oraz M. W.swoim zachowaniem wyczerpali znamiona przestępstwa z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 282 kk

Zgodnie z art. 282 kk, karze podlega ten, kto celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przemocą, groźbą zamachu na życie lub zdrowie albo gwałtownego zamachu na mienie, doprowadza inną osobę do rozporządzenia mieniem własnym lub cudzym albo do zaprzestania działalności gospodarczej. Dwie formy sprawcze, przemoc i groźba, są jedynymi sposobami popełnienia tego czynu zabronionego, co po części stanowi o podobieństwach do przestępstwa rozboju z art. 280, różni go od niego moment oczekiwanego przez sprawcę zachowania pokrzywdzonego.

M. W.oraz O. C.zarzucono popełnienie przestępstwa z art. 282 kk w formie stadialnej usiłowania. Art. 13 § 1 kk oznacza że, „odpowiada za usiłowanie, kto w zamiarze popełnienia czynu zabronionego swoim zachowaniem bezpośrednio zmierza do jego dokonania, które jednak nie następuje”. Możliwość usiłowania występuje zarówno w zamiarze bezpośrednim, jaki i w zamiarze ewentualnym, przy czym wymuszenia rozbójniczego (art. 282 kk) można usiłować jedynie w zamiarze bezpośrednim. Jak słusznie zauważył SN w wyroku z dnia 25 października 1984 r., IV KR 245/84, OSNKW 1985, nr 5-6, poz. 38: "Jeżeli ustawa wymaga dla dokonania danego przestępstwa istnienia zamiaru bezpośredniego, wyłączając zamiar ewentualny wskutek użycia takich zwrotów jak "chcąc" lub "w celu", to nie ma podstaw do uznania, aby usiłowanie takiego przestępstwa możliwe było z zamiarem ewentualnym".

Sąd nie miał najmniejszych wątpliwości, że oskarżeni usiłowali dokonać wymuszenia rozbójniczego na osobie T. W.poprzez próbę doprowadzenia pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 18000 zł. Świadczą o tym konsekwentne, spójne i logiczne zeznania T. W.złożone od momentu złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa (k. 5). Pokrzywdzony przez całe postępowanie podtrzymywał, iż oskarżeni domagali się od niego pieniędzy, które miał zebrać do 18 października 2013 r. i przelać je na wskazane następnie przez S. K.konto. Nie ustalono jakie miało być przeznaczenie kwoty ponad ustalone z S. K.10.000zł.

Nie wykazano by z kimkolwiek innym oskarżeni C.i W.ustalali że zażądają od pokrzywdzonego 25.000zł, nawet – że po zdarzeniu powiedzieli K.o wysokości postawionego żądania. Na podstawie zasad doświadczenia życiowego można przypuszczać że liczyli na jakiś swój udział w tej kwocie, a co najmniej - na wdzięczność M.oraz S. K.. O. C.sam przyznał, że w zamian za okazaną pomoc oczekiwał że S. K.załatwi mu pracę, M. W.– mieszkał w domu siostry i szwagra i alternatywnego miejsca pobytu nie miał. Żądana kwota mogła nie jawić się sprawcom jako nadmierna, niemożliwa do spełnienia. T. W.z pewnością - jako przedsiębiorca wykonujący usługi budowlane w Austrii, uchodził w ich oczach za osobę majętną, zdolną do zebrania w ciągu kilku dni takiej sumy pieniędzy.

Sprawcy dopuszczając się tego czynu działali stosując groźby pozbawienia życia osób najbliższych dla pokrzywdzonego oraz przykładając mu przedmiot przypominający broń do głowy i grożąc pozbawieniem życia jego samego.

Niniejsze wymuszenie rozbójnicze zatrzymane zostało wyłącznie na etapie usiłowania ze względu na postawę pokrzywdzonego. Zaraz po zdarzeniu złożył on na Policji zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa na jego szkodę i nie przelał na konto podane przez oskarżonych żadnych środków finansowych.

Sąd uznał iż działanie oskarżonych należy także rozpatrywać w kontekście art.191 § 2 kk.

Przepis art. 191 § 2 kk stanowi, iż podlega karze ten, kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności. Wskazać przy tym należy, że Sąd orzekający w niniejszej sprawie podziela pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 5 marca 2003 r., III KKN 195/01, OSNKW 2003, nr 5-6, poz. 55, że dla wypełnienia znamion przestępstwa stosowania przemocy lub groźby bezprawnej w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności (jak ujmuje to przepis art. 191 § 2 kk) wystarczy subiektywne przekonanie sprawcy, że wierzytelność faktycznie istnieje, a osoba, wobec której stosuje wymienione w art. 191 § 1 środki, choćby pośrednio, jest tą osobą, która ma zdolność (możliwość, obowiązek itp.) spełnienia świadczenia, tzn. wydania rzeczy, zwrotu pieniędzy, zapłaty odsetek itp. Pogląd taki został wyrażony również w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2008 r., IV KK 200/08 LEX nr 486199, Prok.i Pr.-wkł. 2009/6/7, z którego wynika, że dla wypełnienia znamion przestępstwa stosowania przemocy lub groźby bezprawnej w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności wystarczy subiektywne przekonanie sprawcy, iż wierzytelność faktycznie istnieje (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 15 października 2013 r., II AKa 187/13, LEX nr 1381436, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 maja 2012 r., III KK 347/11, OSNKW 2012/10/102).

Jak powiedziano - oskarżeni byli przekonani co do istnienia po stronie T. W.długu w kwocie 7.000 zł wobec M.i S. K.i – stosując wymienione wyżej formy działania (groźby pozbawienia życia osób najbliższych dla pokrzywdzonego, przykładanie mu przedmiotu przypominającego broń do głowy, groźby pozbawienia życia jego samego) oraz żądając rozporządzenia kwotą 25.000zł – co do kwoty 7.000 zł wymuszali na T. W.zwrot na rzecz M.i S. K.ich wierzytelności. Zasadnym było więc uzupełnienie kwalifikacji przypisanego im czynu o art.191 § 2 kk.

W stawianym O. C. i M. W. aktem oskarżenia zarzucie

znalazło się także przestępstwo z art.157 § 1 kk, z uwagi na doznane przez T. W.obrażenia ciała. Nie ma wątpliwości że obaj oskarżeni wspólnie stosowali wobec pokrzywdzonego przemoc w postaci bicia przedmiotem przypominającym broń (M. W.) i pięściami po głowie, kopania po całym ciele, co spowodowało u pokrzywdzonego obrażenia twarzoczaszki w postaci wieloodłamowego złamania z wgłębieniem ścian przednich obu zatok szczękowych oraz złamania kości nosa i przegrody nosowej. Obrażenia te miały cechy z art.157 § 1 kk.

Jednakże materiał dowodowy nie dostarczył dość danych by stwierdzić który z oskarżonych swym działaniem spowodował poszczególne obrażenia u pokrzywdzonego, to zaś uniemożliwia przypisanie któremukolwiek z nich sprawstwa w zakresie art.157 § 1 kk.

Można tu przytoczyć orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12 maja 2014 r., II AKa 105/14, w którym zaznaczono iż „przestępstwo z art. 157 § 2 kk można przypisać tylko tej osobie, która swoim działaniem lub zaniechaniem spowodowała konkretne obrażenia powodujące naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż siedem dni”.

Ma to znaczenie także dla poniższej części rozważań. Przypomnieć trzeba iż O. C.działając z zamiarem ewentualnym, ugodził pokrzywdzonego nożem powodując powstanie co najmniej głębokiego otarcia naskórka przechodzącego w ranę palca II ręki prawej oraz i zacięcia paznokcia palca III ręki prawej, które to obrażenia palców spowodowały naruszenie czynności narządu ciała i rozstrój zdrowia pokrzywdzonego na czas poniżej 7 dni – w rozumieniu art.157 § 2 kk.

Przez pojęcie „naruszenia czynności narządu ciała” należy rozumieć spowodowanie zmian w organie ciała, które zakłócają jego normalne, zgodne z przeznaczeniem funkcjonowanie. Z kolei spowodowanie „rozstroju zdrowia”, oznacza takie oddziaływanie na organizm, które wprawdzie nie narusza jego całości, lecz zakłóca jego funkcje. Rozstrój zdrowia jako skutek dla zdrowia negatywny, polega nie tylko na naruszaniu czynności określonego narządu ciała, lecz spowodowaniu pewnego stanu patologicznego organizmu jako całości. Przez rozstrój zdrowia należy rozumieć wszelkie zaburzenia w organizmie człowieka o charakterze czynnościowym (tak B. Michalski w: A. Wąsek, Komentarz, Kodek karny – część szczególna, t. I, wyd. 3, Warszawa 2006, s. 348 – 349).

Na podstawie zebranego materiału dowodowego Sąd ustalił że w trakcie zdarzenia O. C.dysponował nożem i używał go względem pokrzywdzonego. Próbował przyłożyć go do jego szyi, zapewne jedynie w celu zastraszenia ofiary. Pokrzywdzony instynktownie zasłonił się przed ranieniem – i w ten sposób doznał obrażeń. Z takim skutkiem swego działania oskarżony musiał się godzić. Nie ma przy tym wątpliwości, iż zranienie przy użyciu niebezpiecznego przedmiotu w postaci noża – zrównanego w kodeksie karnym z bronią palną – w skrajnych przypadkach może doprowadzić do natychmiastowej śmierci, o czym wie każdy, nawet słabo wykształcony czy niedorosły człowiek.

Sąd oparł ustalenia dotyczące skutków zachowania oskarżonego, o treść opinii powołanego w sprawie biegłego, który prezentował stanowisko, iż obrażenia ciała – palców - spowodowane u T. W.były naruszeniem narządów ciała na czas nie trwający dłużej, niż 7 dni.

W konsekwencji, zasadne stało się przypisanie O. C.popełnienia przestępstwa z art. 157 § 2 kk na szkodę T. W.polegającego na tym że działając z zamiarem ewentualnym, ugodził pokrzywdzonego nożem powodując powstanie co najmniej głębokiego otarcia naskórka przechodzącego w ranę palca II ręki prawej oraz i zacięcia paznokcia palca III ręki prawej, które to obrażenia palców spowodowały naruszenie czynności narządu ciała i rozstrój zdrowia pokrzywdzonego na czas poniżej 7 dni. Prokurator oświadczył i na wypadek przyjęcia przez Sąd takiej kwalifikacji - obejmuje czyn z art. 157 § 2 kk ściganiem z urzędu.

Odnośnie S. K.i M. K., Sąd uznał ich winę, jednak w znacznym stopniu zmienił zarówno opis, jak i kwalifikację prawną przypisanych czynów - w stosunku do treści stawianych im zarzutów.

Norma zawarta w art. 18 § 2 kk przewiduje że odpowiada za podżeganie, kto chcąc aby inna osoba dokonała czynu zabronionego nakłania ja do tego. Podżeganie może polegać na jakimkolwiek oddziaływaniu na inną osobę, mającym wzbudzić w niej zamiar popełnienia czynu zabronionego i w każdym przypadku przyjmuje postać działania. Należy zauważyć, iż wskazana forma zjawiskowa popełnienia czynu zabronionego musi być zindywidualizowana, co do określonej osoby, bądź grupy osób.

Sąd Okręgowy w pełni podziela pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 28 maja 2002 r., II AKa 115/02, zgodnie z którym „podżeganie może polegać nie tylko na wzbudzeniu u innej osoby zamiaru popełnienia przestępstwa, ale może także zmierzać do utwierdzenia innej osoby w zamiarze popełnienia przestępstwa, wcześniej przez tę osobę powziętym".

W przedmiotowej sprawie już choćby z wyjaśnień oskarżonych M.i S. K.wynika, że pokrzywdzony był im winien pieniądze za wykonaną przez nich na terenie Austrii pracę w kwocie 7000 zł, a nie mogąc doczekać się rozliczenia z pokrzywdzonym, postanowili zmusić go do tego.

Przestępstwa z art. 191 § 2 kk oskarżeni dopuścili się z zamiarem bezpośrednim. O zamiarze tym jednoznacznie świadczą podjęte przez nich działania – rozmowa z M. W., ustalenie sposobu umówienia się na spotkanie z T.. W., wzbudzenia nim obawy aby wymusić zwrot długu. Zresztą sami oskarżony S. K.wskazywał tu na świadome swoje działanie. Odnośnie M. K.– zalecał on W.i synowi ostrożność, najwyraźniej obawiając się konsekwencji tych działań, czekał następnie na informacje o powodzeniu akcji, przesyłając smsy do znajdujących się na miejscu zdarzenia sprawców.

W konsekwencji, zasadne stało się przypisanie M.i S. K.przestępstwa z art. 18 § 2 kk w zw. z art. 191 § 2 kk (co do S. K.– z uwzględnieniem rozważań poniższych).

Jak wskazano wyżej – odnośnie M. K.nie dowiedziono by podżegał do zmuszania pokrzywdzonego do zwrotu kwoty wyższej niż istniejąca wierzytelność w kwocie 7.000zł. Nie wykazano też by wiedział że W.nie będzie sam, ani też że zastosowana ma być czy będzie wobec pokrzywdzonego przemoc czy – pozbawienie wolności.

Co do S. K., czyn jego spełniał znamiona dwóch przestępstw – wskazanego wyżej z art.191 § 2 kk (w zakresie kwoty 7.000 zł) oraz z art. 282 kk (w zakresie kwoty 3000 zł). W jego przypadku ustalono bowiem iż podżegał do zmuszania pokrzywdzonego do wydania kwoty 10.000zł (nie zaś – jak zarzucono – 25.000 zł), mając wszak świadomość istnienia wierzytelności jedynie w kwocie 7.000 zł. Sposobem działania wobec pokrzywdzonego miała być groźba – tu również nie wykazano by S. K.podżegał do stosowania przemocy fizycznej czy – pozbawienia wolności.

Do rozporządzenia mieniem w wyniku wymuszenia rozbójniczego nie doszło na skutek postawy pokrzywdzonego, która była już przedmiotem rozważań – działanie sprawców zakończyło się na etapie usiłowania. Wobec tego, stosownie do art.22 § 1 kk, skoro czynu zabronionego tylko usiłowano dokonać, podżegacz jako podmiot określony w art. 18 § 2 kk odpowiada jak za usiłowanie.

Stąd też, Sąd uznał S. K.za winnego przestępstwa z art. 18 § 2 kk w zw. z art. 282 kk i art. 191 § 2 kk w zw. z art.11 § 2 kk.

Odnośnie kar Sąd zważył co następuje :

Wymierzając oskarżonym kary za przypisane im czyny, Sąd kierował się wytycznymi wymiaru kary określonymi w art. 53 § 1 i 2 kk. Sąd uwzględnił stopień winy i społecznej szkodliwości czynu, biorąc pod uwagę cele wychowawcze i zapobiegawcze kary, a nadto – mając na uwadze kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa. Sąd miał na uwadze także motywację i sposób działania sprawców, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawców, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu. Sąd uwzględnił fakt iż przestępstwo zostało popełnione na szkodę T. W., co do którego wszyscy oskarżeni wiedzieli iż był nierzetelny w rozliczeniach z M.i S. K.. .

Sąd wskazuje, iż jako okoliczność obciążająca została wzięta pod uwagę wysoka społeczna szkodliwość przypisanego oskarżonym czynu oraz to, że swoim działaniem naruszyli oni więcej niż jedną normę prawną. Za surowym ukształtowaniem kary przemawiała też motywacja oskarżonych, którzy przypisane im przestępstwo popełnili z niskich pobudek, to jest z chęci osiągnięcia zysku niemal za wszelką cenę (dwie ostatnie przyczyny - z wyjątkiem M. K.). Ponadto O. C.wiedząc o zatrzymaniu S. K.w związku z wydarzeniami z dnia 13 października 2013 r. zaczął się ukrywać, a zatrzymany został dopiero B.. Wartym podniesienia jest również fakt, iż żaden z oskarżonych nie zainteresował się losem pokrzywdzonego, a za swoje zachowanie przeprosił jedynie O. C.i to dopiero w ostatnim słowie.

M. W.oraz O. C.zostali na podstawie art. 280 § 2 kk w zw. z art. 11 § 3 kk skazani na kary po 3 lata pozbawienia wolności (punkt 1 wyroku). Orzekając powyższe kary Sąd miał na uwadze wysoką społeczną szkodliwość popełnionego przestępstwa, wynikającą nie tylko z faktu iż godzi ono zarówno w mienie, jak i życie i zdrowie ludzi, lecz także drastyczne okoliczności popełnienia tego czynu, związane ze spowodowaniem u pokrzywdzonego licznych obrażeń ciała, z niewątpliwą traumą jaką w związku z tym, jak i pozbawieniem wolności niewątpliwie przeżył, z odczuciem strachu, bezsilności czy upokorzenia. Sąd uznał zatem, iż wobec sprawcy przestępstwa z art. 280 § 2 kk, przy kształtowaniu kary, istotniejszą, niż w innych wypadkach, rolę odgrywa kwestia takiego ukształtowania kary, aby stanowiła ona w opinii pokrzywdzonego sprawiedliwą odpłatę za popełniony czyn.

Do okoliczności obciążających w stosunku do O. C., Sąd zaliczył fakt, iż to ten oskarżony posługując się w czasie zdarzenia nożem i przysuwając go w okolice szyi pokrzywdzonego stwarzał realne zagrożenie dla jego życia i zdrowia. Pokrzywdzony broniąc się doznał, co prawda jedynie skaleczeń palców ręki prawej, lecz niewykluczone że przy jakiejkolwiek gwałtowniejszej próbie obrony, bądź przy przypadkowym szarpnięciu lub gwałtownym ruchu mogło dojść do znacznie poważniejszych skutków. Wielokrotnie w orzecznictwie jak i doktrynie wskazywano, iż właśnie użycie noża, czy broni palnej lub innego niebezpiecznego narzędzia wymaga adekwatnej reakcji państwa. Do okoliczności obciążających Sąd Okręgowy zaliczył także przytoczony już fakt ukrywanie się oskarżonego przed wymiarem sprawiedliwości.

Wśród okoliczności łagodzących w odniesieniu do OIiwiera C. Sąd zaliczył wspomnianą już jego uprzednią niekaralność, a także fakt, iż jako jedyny przeprosił pokrzywdzonego za zaistniałe zdarzenie. Trzeba tu także wspomnieć o młodym wieku oskarżonego, który w chwili zdarzenia ukończył dopiero 21 lat, a więc Sąd w sposób szczególny miał na uwadze cele wychowawcze wobec niego. Ponadto, jako okoliczność łagodzącą wobec oskarżonego należało uznać, jego zachowanie w warunkach izolacji penitencjarnej - oskarżony nie był karany dyscyplinarnie, zachowywał się regulaminowo wobec przełożonych i nie wchodził w konflikty ze współosadzonymi.

Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd uznał, iż orzeczona kara 3 lat pozbawienia wolności, a zatem wymierzona w dolnej granicy ustawowego zagrożenia karą, będzie sprawiedliwa i adekwatna do stopnia zawinienia oraz okoliczności sprawy. Tak ukształtowana kara będzie sygnałem, że popełnianie przestępstw spotyka się z reakcją organów władzy, a nadto – da oskarżonemu wystarczająco dużo czasu na refleksje o nieopłacalności przestępstw. Z drugiej strony, kara 3 lat pozbawienia wolności, pozwoli oskarżonemu, po opuszczeniu zakładu karnego, by mógł, jako osoba nadal młoda - podjąć zatrudnienie i powrócić do normalnego życia.

Do okoliczności obciążających w stosunku do M. W.Sąd I instancji zaliczył niewątpliwie jego brutalne działanie względem pokrzywdzonego. Jako okoliczność obciążającą Sąd uznał także uprzednią karalność sądową M. W.. Oskarżony ten odbywał kary pozbawienia wolności i nawet to nie zadziałało na niego odstraszająco, co świadczy o znacznej demoralizacji tego sprawcy.

Jako okoliczność łagodzącą wobec oskarżonego W. należało uznać jego zachowanie w warunkach izolacji penitencjarnej - oskarżony nie był karany dyscyplinarnie, zachowywał się regulaminowo wobec przełożonych i nie wchodził w konflikty ze współosadzonymi.

Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd uznał, iż orzeczona kara 3 lat pozbawienia wolności, choć dolnych granicach zagrożenia ustawowego, to jednak będzie wystarczająca dla właściwego oddziaływania na oskarżonego.

W ocenie Sądu, kary orzeczone wobec obu tych oskarżonych czynić będą także zadość postulatowi prewencji generalnej. Izolacja oskarżonych, winna wskazać innym osobom, że popełnianie niebezpiecznych, brutalnych przestępstw spotka się ze zdecydowaną reakcją wymiary sprawiedliwości.

Działając na podstawie art. 46 § 2 kk, Sąd zasądził od oskarżonych M. W.i O. C.nawiązki na rzecz pokrzywdzonego T. W., w wysokości po 3.000 zł. Środek ten niewątpliwie wzmocni represyjny i wychowawczy wymiar kary. Oskarżeni, obok dolegliwości związanych z pozbawieniem wolności odczują bowiem dolegliwość o charakterze finansowym. Wysokość nawiązek została określona z uwzględnieniem sytuacji majątkowej oskarżonych, którzy mogą w przyszłości uzyskiwać dochód z pracy zarobkowej, by zrekompensować częściowo pokrzywdzonemu jego cierpienie (punkt 2 wyroku).

Orzekając wobec S. (...)za przypisane mu przestępstwo Sąd wziął pod uwagę okoliczności obciążające oskarżonego, do których niewątpliwie należała jego uprzednia karalność za przestępstwa – z art. 178 § 1 kk oraz z art. 291 § 1 kk i z ustawy z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii. Sąd uznał za konieczne podniesienie, iż oskarżonemu w sprawie o sygnaturze akt II. K. 149/13 zawieszono wykonanie kary 3 (trzech) lat pozbawienia wolności na okres próby wynoszący lat 7 (siedem). Wyrok w tej sprawie uprawomocnił się w dniu 19 września 2013 r., a już niespełna miesiąc później S. K.dopuścił się przestępstwa, które stanowi przedmiot niniejszego postępowania. Wskazać należy także, iż przestępstwo, do którego nakłonił swojego wuja i kolegę oskarżony K., nie zostało popełnione pod wpływem impulsu, lecz było starannie zaplanowane o czym świadczy m.in. kontaktowanie się M. W.z pokrzywdzonym w celu umówienia się na spotkanie, poszukiwanie osoby do pomocy M. W.. Postępowanie oskarżonego świadczy o jego wybitnie lekceważącym stosunku do przepisów prawa. S. K.mimo ukończenia dopiero 24 lat, już po raz trzeci staje przed obliczem wymiaru sprawiedliwości w roli oskarżonego.

Łagodząco na wymiar kary wpłynęło częściowe przyznanie się do winy oskarżonego i złożenie wyjaśnień. Nadto, oskarżony prowadzi uregulowany tryb życia, zajmuje się rodziną, pracuje na jej utrzymanie, a do przestępstwa – którego oczywiści nic nie usprawiedliwia ani nie depenalizuje - będącego przedmiotem niniejszego postępowania - pchnęło go nierzetelne względem niego i jego ojca zachowanie pokrzywdzonego. Należy zauważyć iż S.i M. K.wielokrotnie próbowali nakłonić T. W.do rozliczenia się z nimi, udali się także po pomoc na policję.

Z powyższych powodów Sąd uznał iż kara 1 roku pozbawienia wolności dla S. K.będzie sprawiedliwą odpłatą za czyn jakiego się dopuścił.

Sąd nie widział jednak tutaj postaw dla warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności. Zdaniem Sądu co do oskarżonego S. K.brak jest podstaw dla przyjęcia pozytywnej prognozy, iż pomimo niewykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności będzie przestrzegać porządku prawnego i nie popełni ponownie przestępstwa. Oskarżony S. K.przedmiotowego przestępstwa dopuścił się w okresie próby na który zawieszono wykonanie mu kary za popełnione wcześniej przestępstwa. Oskarżony miał wymierzoną wcześniej karę łączną 3 lat pozbawienia wolności i pomimo zastosowania wobec niego nadzwyczajnego dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia nie tylko nie wywiązywał się z nałożonych na niego obowiązków, lecz i ponownie w pełni świadomie i z premedytacją dopuścił się kolejnego przestępstwa. W ocenie Sądu w tych okolicznościach ponowne warunkowe zawieszenie kary likwidując realną i bezpośrednią jej dolegliwość wręcz utwierdzałaby oskarżonego w poczuciu bezkarności. Oskarżony S. K., jak i każdy do kogo dotrze wiadomość o jego czynie i karze za niego musi sobie uświadomić, iż za popełniane przestępstwa spotyka sprawcę realna i bezpośrednia dolegliwość. Zatem zarówno cele wychowawcze, jak i społeczne oddziaływanie kary, wykluczają możliwość ponownego warunkowego zawieszenia mu kary. Zdaniem Sądu zakres orzeczonej kary pozbawienia wolności jedynie w przypadku realnego wykonania, uzmysłowi oskarżonemu naganność przypisanego czynu i po jej wykonaniu wdroży go do właściwego funkcjonowania w społeczeństwie.

Ponieważ czyn oskarżonego zakwalifikowany został kumulatywnie – z art. 282 kk i art. 191 § 2 kk, kara orzeczona za niego – zgodnie z art.11 § 3 kk orzeczona została na podstawie przepisu przewidującego surowsze zagrożenie karne, tj. art.282 kk. Zarazem, ponieważ działanie do którego oskarżony S. K.podżegał - z art.282 kk - z uwagi na postawę pokrzywdzonego zatrzymało się na etapie usiłowania, stosownie do art.22 § 1 kk kara orzeczona została na podstawie art. 14 § 1 kk w zw. z art.282 kk (punkt 3 wyroku).

M. (...)za przypisany mu czyn skazany na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności. Zważając na to, że oskarżony nie był wcześniej karany, a także ma opinię człowieka, który prawidłowo funkcjonuje w społeczeństwie Sąd uznał, iż orzeczona kara spełni wszystkie warunki w zakresie prewencji ogólnej oraz szczególnej. Sąd uwzględnił też identyczną jak w przypadku S. K.okoliczność związaną z przyczyną działania oskarżonych (postępowanie pokrzywdzonego wobec K.jako pracowników) - punkt 4 wyroku.

Ponieważ orzeczona kara nie przekroczyła dwóch lat pozbawienia wolności, należało rozważyć, czy w stosunku do M. K.nie należy skorzystać z dobrodziejstwa instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary. Zgodnie bowiem z art. 69 §1 kk, Sąd może warunkowo zawiesić wykonanie kary pozbawienia wolności nie przekraczającej 2 lat, jeżeli jest to wystarczające dla osiągnięcia wobec sprawcy celów kary, a w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa. Nadto, zgodnie z § 2 cytowanego przepisu, zawieszając wykonanie kary, sąd bierze pod uwagę przede wszystkim postawę sprawcy, jego właściwości i warunki osobiste, dotychczasowy sposób życia oraz zachowanie po popełnieniu przestępstwa.

W ocenie Sądu, analiza zachowania oskarżonego, jego niekaralność i tryb życia, nadto też fakt, iż złożył w sprawie obszerne wyjaśnienia – acz nie przyznając się do winy, jednak przedstawiając tło konfliktu z pokrzywdzonym - pozwala przyjąć, że zawieszenie orzeczonej kary będzie wystarczające dla osiągnięcia wobec sprawcy celów kary. Sąd uznał, że oskarżony nie jest osobą zdemoralizowaną, a obecne postępowanie jest pierwszym prowadzonym przeciwko niemu postępowaniem karnym. Oskarżony prowadził dotychczas ustabilizowane życie, nie godził w dobra chronione prawem. W ocenie Sądu, świadomość, iż w razie ponownego popełnienia czynu zabronionego M. K.może zostać pozbawiony wolności, powinna skutecznie powstrzymywać oskarżonego od popełniania przestępstw.

Określając okres próby na czas 2 lat, Sąd miał na względzie prewencyjne i wychowawcze oddziaływanie wyroku na oskarżonego – takie orzeczenie winno stanowić gwarancję tego, że oskarżony w dość długim czasie nie zdecyduje się na ponowne popełnienie przestępstwa. W ocenie Sądu, orzeczenie dwuletniego okresu próby powinno dać oskarżonemu wystarczająco dużo czasu na to, aby zrozumiał nieopłacalność popełniania przestępstw i – jako osoba faktycznie karana, aczkolwiek pozostająca na wolności – odczuł negatywne skutki związane
z orzeczeniem wobec niego kary. Ponadto, dwuletni okres próby, z uwagi na wiek oskarżonego i jego dotychczasową niekaralność stanowić będzie wystarczający czas do stwierdzenia czy pozytywna prognoza kryminologiczna w stosunku do oskarżonego była trafna (punkt 5 wyroku)

Ponieważ w toku prowadzonego postępowania, oskarżeni byli tymczasowo aresztowani, należało zgodnie z normą wyrażoną w art. 63 § 1 kk, zaliczyć okres rzeczywistego pozbawienia wolności na poczet orzeczonych kar – O. C.od dnia 19 grudnia 2013 roku, M. W.od dnia 17 października 2013 roku, a S. K.od dnia 17 października 2013 roku do dnia 17 grudnia 2013 roku (punkt 6 wyroku).

Biorąc pod uwagę trudną sytuację materialną oskarżonych, młody wiek O. C. i S. K., brak majątku i dochodów oraz orzeczenie kar izolacyjnych, trakcie odbywania których ich możliwości zarobkowe będą ograniczone - Sąd, działając na podstawie art. 624 §1 kpk zwolnił wszystkich oskarżonych w całości od obowiązku zapłaty Skarbowi Państwa kosztów sądowych (punkt 7 wyroku).

Wobec faktu, iż oskarżony M. W.korzystał z pomocy prawnej udzielonej z urzędu, która ze względu na oskarżenie o popełnienie zbrodni była obligatoryjna –art. 80 k.p.k. – a której koszty nie zostały opłacone nawet w części, Sąd zasądził na rzecz adw. A. Ł., na jej wniosek kwotę 1.697,40 zł tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu. Na wysokość tej kwoty wpływ miały etapy postępowania w których obrońca uczestniczyła, ilość dni, w których toczyła się rozprawa, a nadto zasądzona kwota ulegała zwiększeniu o stawkę podatku VAT (art. 29 ust. 2 ustawy Prawo o adwokaturze oraz §14 ust. 1 pkt 2 i ust. 2 pkt 5, §16, § 19 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu) - punkt 8 wyroku.

SSO Agnieszka Kędzierska