Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1145/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 września 2013 roku

Sąd Okręgowy w Świdnicy, Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Arkadiusz Marcia

Protokolant: st. sekr. sąd. Magdalena Kiełbus

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 10 września 2013 roku w Świdnicy

sprawy z powództwa K. K. (1)

przeciwko (...) Towarzystwu Ubezpieczeń S.A. z siedzibą w S.

o zapłatę i ustalenie

-

zasądza od strony pozwanej (...) Towarzystwa Ubezpieczeń S.A. z siedzibą w S.na rzecz powoda K. K. (1)kwotę 60.000 zł (sześćdziesiąt tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwot:

- 40.000 zł od dnia 8 stycznia 2010 roku do dnia zapłaty,

- 10.000 zł od dnia 12 września 2012 roku do dnia zapłaty,

- 10.000 zł od dnia 25 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty;

-

ustala odpowiedzialność strony pozwanej za skutki wypadku z dnia 16 sierpnia 2009 roku, które mogą ujawnić się u powoda w przyszłości;

-

oddala dalej idące powództwo;

-

zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 3.178, 39 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

-

określa wysokość opłaty ostatecznej od żądania ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej na kwotę 100 zł;

-

nakazuje uiścić na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Świdnicy tytułem kosztów sądowych:

- powodowi K. K. (1) kwotę 709, 60 zł,

- stronie pozwanej (...) Towarzystwu Ubezpieczeń S.A. z siedzibą w S.kwotę 1.440, 70 zł.

Sygn. akt I C 1145/13

UZASADNIENIE

Powód K. K. (1)w pozwie wniesionym przeciwko stronie pozwanej (...) Towarzystwu Ubezpieczeń S.A. z siedzibą w S.domagał się:

1.  zasądzenia od niej kwoty 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 12 listopada 2009 roku do dnia zapłaty,

2.  ustalenia jej odpowiedzialności na przyszłość za skutki wypadku z dnia 16 sierpnia 2009 roku,

3.  zasądzenia od niej na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 4.800 zł oraz opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.

W uzasadnieniu pozwu powód podał, że w dniu 16 sierpnia 2009 roku miał miejsce wypadek komunikacyjny, w wyniku którego – z winy ubezpieczonego u strony pozwanej kierowcy samochodu osobowego – doznał licznych obrażeń ciała, skutkujących koniecznością hospitalizacji, leczenia operacyjnego, a następnie długotrwałego leczenia rehabilitacyjnego. W związku z poważnym ograniczeniem sprawności fizycznej przez wiele dni wymagał on pomocy najbliższych przy wykonywaniu podstawowych czynności życia codziennego, nadto pozostawał niezdolny do pracy (przed wypadkiem zaś był aktywny zawodowo – prowadził firmę kamieniarską, będąc jedyną osobą utrzymującą rodzinę). Przez długi czas zmagał się z niepokojem o przyszłość swojej rodziny i zapewnienie jej zabezpieczenia finansowego. Na jego stan psychiczny negatywnie wpływają również mimowolne ciągłe rozpamiętywanie traumatycznego zdarzenia oraz pozostałe po wypadku szpecące blizny. Ze względu na nawracające lęki nocne cierpi on na bezsenność, nadal odczuwa także ból fizyczny. Twierdził, że wypadek ten w dalszym ciągu odbija się negatywnym piętnem na jego życiu w płaszczyźnie rodzinnej, towarzyskiej i zawodowej. Powód podał, że w toku postępowania likwidacyjnego strona pozwana przyznała mu z tytułu zadośćuczynienia kwotę 60.000 zł, a nadto pokryła szkody majątkowe, jakie w związku ze zdarzeniem poniósł, jednakże przyznana kwota zadośćuczynienia jest w jego opinii znacznie zaniżona i nie spełnia tym samym swojej kompensacyjnej funkcji. Odnośnie roszczenia odsetkowego wskazał, iż pismem z dnia 5 października 2009 roku zgłosił pozwanej roszczenie o zadośćuczynienie, a zatem przy uwzględnieniu czasu koniecznego na dotarcie korespondencji do adresata oraz 30-stodniowego terminu przewidzianego dla procedury likwidacyjnej, termin uczynienia zadość wezwaniu upłynął w dniu 11 listopada 2009 roku, co z kolei uzasadnia żądanie odsetek od dnia następnego, tj. od dnia 12 listopada 2009 roku. W zakresie żądania ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość podniósł natomiast, że choć proces jego leczenia został zakończony to wobec obrażeń jakich doznał nie jest możliwe kategoryczne stwierdzenie, iż w przyszłości nie będzie odczuwał dolegliwości powypadkowych i zdrowotnych nieznanych w chwili obecnej. (k. 3 – 9).

W odpowiedzi na pozew strona pozwana (...)Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. z siedzibą w S.wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powyższego stanowiska strona pozwana nie negowała swojej odpowiedzialności za skutki wypadku z dnia 16 sierpnia 2009 roku jakie dotknęły powoda, nie kwestionowała faktu doznania przez niego krzywdy i uszczerbku na zdrowiu, niemniej jednak zarzuciła, że przyznana mu dotychczas kwota 60.000 zł tytułem zadośćuczynienia została ustalona w sposób prawidłowy. (k. 117 – 118).

Pismem procesowym datowanym na dzień 18 kwietnia 2013 roku powód rozszerzył powództwo o kwotę 40.000 zł wnosząc tym samym o zasądzenie od strony pozwanej na jego rzecz tytułem zadośćuczynienia kwoty 90.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwoty 50.000 zł od dnia 12 listopada 2009 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 40.000 zł od dnia rozszerzenia powództwa do dnia zapłaty. Nadto podtrzymał żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanej na przyszłość, a także wniósł o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 7.200 zł oraz opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa w kwocie 17 zł. (k. 181 – 182).

W odpowiedzi na powyższe strona pozwana podtrzymała swe żądanie oddalenia powództwa w całości. (k. 190).

Na rozprawie w dniu 10 września 2013 roku powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu zgodnie ze spisem kosztów, których zestawienie złożył wówczas do akt, a które obejmują kwoty: 7.200 zł tytułem wynagrodzenia adwokackiego (tj. dwukrotność stawki minimalnej), 2.600 zł uiszczoną przez niego tytułem opłaty od pozwu, 300 zł uiszczoną przez niego tytułem zaliczki na biegłego, 34 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa i pełnomocnictwa substytucyjnego oraz 434,61 zł tytułem kosztów czterokrotnego stawiennictwa jego pełnomocnika na rozprawach wyznaczonych w niniejszej sprawie. (k. 235, 236v i e-protokół).

Sąd Okręgowy ustalił co następuje:

W dniu 16 sierpnia 2009 roku w miejscowości K.doszło do wypadku komunikacyjnego. Kierujący samochodem osobowym marki O. (...)o nr rej. (...) (...) A. W.z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu, czym doprowadził do zderzenia czołowego z prawidłowo nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem osobowym marki V. (...)o nr rej. (...), którym kierował powód K. K. (1).

Bezsporne

W dacie zdarzenia sprawca ubezpieczony był u strony pozwanej od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody wywołane ruchem tych pojazdów.

Bezsporne

Bezpośrednio po zderzeniu się pojazdów powód nie stracił przytomności, odczuwał dotkliwy ból kręgosłupa i kończyn dolnych, przeraził się widząc obrażenia kończyn, których doznał, nadto obawiał się o zdrowie żony i córki, które także z nim podróżowały i które w wyniku przedmiotowego wypadku również doznały obrażeń ciała. Z uwagi na powypadkowy stan techniczny kierowanego przez niego samochodu powód nie mógł samodzielnie go opuścić. W tym celu zmuszony był oczekiwać na specjalistyczną pomoc.

Dowód: przesłuchanie powoda K. K. (1) – k. 236 i e-protokół.

Z miejsca wypadku powód został przetransportowany do Szpitala (...). A.w Z.. Rozpoznano u niego wówczas złamanie panewki stawu biodrowego lewego ze zwichnięciem, zwichnięcie otwarte stawu skokowo-piętowego-łódkowego lewego, stłuczenie stawu skokowego prawego oraz otwartą ranę uda prawego. Podjęto próbę repozycji uszkodzonego stawu biodrowego, jednakże zakończyła się ona niepowodzeniem. W związku z powyższym, po doraźnym zaopatrzeniu, w dniu 19 sierpnia 2009 roku został on przetransportowany do Oddziału (...)Urazowo-Ortopedycznej (...) Centrum Medycznegow(...) Z.gdzie przebywał do dnia 3 września 2009 roku. W placówce tej ujawniono, że powód doznał także złamania spiralnego trzeciej kości śródręcza lewego. Przeprowadzono tam również leczenie operacyjne: w dniu 24 sierpnia 2009 roku otwartą repozycję złamanej tylnej kolumny miednicy ze stabilizacją trzema wkrętami ciągnącymi, zaś w dniu 27 sierpnia 2009 roku zamkniętą repozycję zwichnięcia w stawie skokowo-piętowym ze stabilizacją drutami K., a także zastosowano leczenie farmakologiczne. Leczenie operacyjne przebiegło bez powikłań. W stanie ogólnym i miejscowym dobrym powód został następnie przekazany do Oddziału Rehabilitacyjnego tamt. Szpitala z zaleceniami pionizacji i chodzenia z bezwzględnym zakazem obciążania operowanej kończyny przez okres 10 tygodni, usunięcia drutów K.ze stopy lewej za 5 tygodni i dalszego leczenia farmakologicznego.

Bezsporne

W Oddziale (...) Centrum Medycznegow (...) Z.powód przebywał od dnia 3 września 2009 roku do dnia 24 września 2009 roku. Przy przyjęciu nadal uskarżał się na dolegliwości bólowe kończyn dolnych, miednicy i lewej kończyny górnej. Poddawany był tam zabiegom rehabilitacyjnym mającym na celu usprawnienie organizmu (ćwiczenia czynne oraz zabiegi fizjoterapeutyczne), pionizowano go i stosowano naukę siadania i poruszania się na wózku inwalidzkim oraz o kulach pachowych, w dalszym ciągu stosowano także leczenie farmakologiczne w postaci leków doustnych oraz maści, w tym przeciwbólowych. Powód był zmotywowany do ćwiczeń.

W tym czasie u powoda pojawiło się ognisko martwicy w obrębie lewej stopy w okolicy kości piętowej (w wyniku utrudnionego gojenia się rany), przy czym po zastosowaniu leczenia miejscowego nastąpiła w tym zakresie poprawa. Nadto występował u niego obrzęk kończyn dolnych, podbiegnięcia krwawe w okolicy kostek podudzia prawego oraz kurcze łydek.

Przeprowadzono wówczas z powodem również konsultację psychologiczną. Podczas tej konsultacji powód łatwo nawiązał kontakt, chętnie opowiadał o sobie, jego nastrój pozostawał nieco obniżony z uwagi na poczucie niepewności swojej przyszłości szczególnie w sferze zawodowej i finansowej, przeżywał uczucie gniewu względem wypadku i sprawcy zdarzenia.

Przy wypisie z w/w placówki powód był w stanie przy użyciu kul pokonać krótki dystans, jednakże zalecano mu poruszenie się na wózku lub o kulach z dalszym zakazem obciążania lewej kończyny dolnej. Nadto utrzymano unieruchomienie lewej kończyny górnej w ortezie do czasu kontroli ortopedycznej. Powód był już zdolny do samoobsługi w podstawowym zakresie.

Bezsporne

Po wypisaniu do domu powód poruszał się na wózku inwalidzkim, nadto miał trudności ze sprawnym chwytaniem przedmiotów lewą dłonią. Stosował leczenie farmakologiczne (zastrzyki, leki przeciwbólowe). Wymagał pomocy żony w zakresie przenoszenia z łóżka na wózek i odwrotnie, załatwiania potrzeb fizjologicznych, poddawania się zabiegom higienicznym, ubierania się, przygotowywania posiłków. Wykonywanie wszelkich obowiązków domowych spoczywało wówczas na jego żonie, która w tym okresie czasu nie pracowała zawodowo. W związku z tym powód stał się bardziej nerwowy, deprymowało go to, że uzależniony jest od pomocy żony, że nie może jej pomagać w prowadzeniu gospodarstwa domowego.

Dowody: zeznania świadka I. K. – k. 153v – 154,

przesłuchanie powoda K. K. (1) – k. 236 i e-protokół.

W dniach od 14 października do 16 października 2009 roku powód ponownie przebywał w (...) Centrum Medycznym w P., gdzie w dniu 16 października 2009 roku przeprowadzono u niego zabieg usunięcia drutu K.zespalającego kość piszczelową z kością strzałkową. Zarówno podczas zabiegu, jak i w przebiegu pooperacyjnym nie odnotowano powikłań. Po zabiegu powód chodził już o kulach z odciążaniem operowanej kończyny (w ten sposób poruszał się przez okres około 1,5 roku). Wypisany został do domu w stanie ogólnym dobrym z zaleceniem wykonywania dalszych ćwiczeń usprawniających.

Bezsporne

W wyniku wypadku u powoda pojawiły się lęki nocne skutkujące trudnościami ze snem (wybudzanie się), a także drażliwość, trudności w koncentracji uwagi. Często rozpamiętywał on traumatyczne zdarzenie, doświadczał niepokoju związanego z przyszłością swojej rodziny, zapewnieniem jej zabezpieczenia finansowego, a także uczucia gniewu z powodu zdarzenia i gniewu na sprawcę wypadku, miał trudności z pogodzeniem się z nową sytuacją. W listopadzie 2009 roku w związku z tymi zaburzeniami zgłosił się on do psychologa, który stwierdził występowanie u niego niepokoju psychoruchowego, napięcia oraz obniżenia nastroju. Powód zaprzeczał myślom rezygnacyjnym, wykazywał silną determinację i motywację do ćwiczeń (rehabilitacji) w celu jak najszybszego polepszenia swojego stanu zdrowia.

Bezsporne

W związku z zaistniałym zdarzeniem powód pozostawał pod stałą opieką specjalisty neurologa. W grudniu 2009 roku przeszedł badania w Centrum (...) we W., w wyniku których ujawniono u niego ciężkie aksonalne uszkodzenie nerwu strzałkowego lewego i w mniejszym stopniu piszczelowego lewego, w mięśniu piszczelowym przednim stwierdzono zaś czynny proces odnerwiania. W związku z rozpoznanym porażeniem kończyny dolnej w dniach od 9 lutego do 2 marca 2010 roku ponownie poddawany był rehabilitacji w systemie stacjonarnym. Przy przyjęciu powód nadal poruszał się przy użyciu kuli łokciowej (chód brodzący z unoszeniem lewej stopy). Czynność chwytna lewej ręki była w normie.

W listopadzie i grudniu 2009 roku oraz w miesiącach styczeń, marzec, kwiecień, maj i czerwiec 2010 roku powód odbywał rehabilitację w systemie ambulatoryjnym w zakresie usprawniania lewej kończyny dolnej, stawu biodrowego oraz nerwu strzałkowego i piszczelowego lewego. Uzyskiwano stopniową poprawę, ustępowało uszkodzenie nerwu piszczelowego, natomiast nadal utrzymywało się porażenie nerwu strzałkowego.

Bezsporne

W wyniku wypadku powód pozostawał na zwolnieniu lekarskim uzyskując zasiłek chorobowy, a następnie świadczenie rehabilitacyjne. W dniach od 18 listopada 2010 roku do 11 grudnia 2010 roku odbywał rehabilitację w ramach prewencji rentowej ZUS. W tym czasie nadal utrzymywały się u niego: ograniczenie ruchomości lewego stawu skokowego, opadanie lewej stopy, utrudnienie chodu szczególnie po schodach, bóle wysiłkowe lewej kończyny dolnej, zaburzenia czucia na przyśrodkowej krawędzi lewej stopy od palucha do pięty, a także porażenie nerwu strzałkowego lewego. Stosował aparat stabilizujący stopę i staw skokowy.

W lipcu 2011 roku oraz w styczniu i kwietniu 2013 roku powód odbywał rehabilitację w systemie ambulatoryjnym w związku z pourazowym uszkodzeniem lewego nerwu strzałkowego i piszczelowego.

Bezsporne

W czerwcu 2013 roku ujawniono u powoda przepuklinę jądra miażdżystego przestrzeni międzykręgowych odcinka L3-S1 kręgosłupa z uciskiem na worek oponowy.

Dowody: opis badania radiologicznego z dnia 24 czerwca 2013 roku – k. 223,

przesłuchanie powoda K. K. (1) – k. 236 i e-protokół.

Orzeczeniem (...) do spraw Orzekania o Niepełnosprawności w D. z dnia 14 grudnia 2009 roku uznano, że występujący u powoda rodzaj schorzenia narządu ruchu kwalifikuje się do znacznego stopnia niepełnosprawności i ustalono, iż niepełnosprawność ta istnieje u niego począwszy od sierpnia 2009 roku. Uznano, że orzeczony stopień niepełnosprawności ma charakter okresowy do dnia 31 grudnia 2010 roku, a nadto, że powód wymaga korzystania z systemu środowiskowego wsparcia w samodzielnej egzystencji (z usług socjalnych, opiekuńczych, terapeutycznych i rehabilitacyjnych świadczonych przez sieć instytucji pomocy społecznej, organizacje pozarządowe oraz inne placówki) oraz konieczna jest opieka lub pomoc innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji.

Z kolei orzeczeniem (...) do spraw Orzekania o Niepełnosprawności w D. z dnia 28 lutego 2011 roku uznano, że występujący u powoda rodzaj schorzenia narządu ruchu kwalifikuje się do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności oraz że orzeczony stopień niepełnosprawności ma charakter okresowy do dnia 28 lutego 2014 roku. Stwierdzono wtedy, że powód nie wymaga już opieki lub pomocy ze strony osób trzecich, jak też, że może wykonywać pracę w warunkach chronionych.

Bezsporne

W chwili wypadku powód miał 36 lat. Przed wypadkiem był osobą w pełni sprawną fizycznie, nie występowały u niego żadne schorzenia, nie pozostawał pod opieką specjalistów.

Aktualnie w dalszym ciągu odczuwa on negatywne skutki odniesionych obrażeń: nie może chodzić przez zbyt długi okres czasu, po pewnym okresie wymaga odpoczynku, albowiem odczuwa dolegliwości bólowe kręgosłupa, biodra oraz kończyny lewej, po spoczynku nocnym odczuwa zaś sztywność i dyskomfort lewego stawu biodrowego, wymagający rozruszania. Z powodu opadania stopy nosi aparat ortopedyczny ułatwiający chodzenie. Nie może biegać, chodzić na spacery w góry (co dotychczas sprawiało mu przyjemność), ani podnosić ciężkich przedmiotów. Nadal występują u niego również zaburzenia czucia dotyku na przyśrodkowej krawędzi stopy lewej oraz kurcze nóg. W zakresie ręki lewej widoczny jest skrót śródręcza z asymetrią przy zaciskaniu ręki w pięść.

W chwili obecnej powód nie wymaga już pomocy innych osób w zakresie wykonywania czynności codziennych.

Powód w dalszym ciągu ma żal do sprawcy wypadku. Nadal odczuwa on również lęki, zwłaszcza podczas kierowania samochodem.

Dowody: opinia sądowo-medyczna biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii – k. 172 – 174,

zeznania świadka I. K. – k. 153v – 154,

przesłuchanie powoda K. K. (1) – k. 236 i e-protokół.

W wyniku doznanych obrażeń i ich leczenia operacyjnego, powodowi pozostały szpecące blizny w okolicy biodra lewego oraz na kończynach dolnych (zwłaszcza na pięcie lewej). W związku z powyższym odczuwa on skrępowanie, unika noszenia klapek czy sandałów na gołe stopy. Występuje u niego także deficyt obwodu uda i łydki lewej w stosunku do obwodu uda i łydki prawej.

Dowody: zeznania świadka I. K. – k. 153v – 154,

przesłuchanie powoda K. K. (1) – k. 236 i e-protokół.

Powód posiada wykształcenie średnie zawodowe (technik - elektrotechnik). Przed wypadkiem prowadził on jednoosobową działalność gospodarczą w zakresie świadczenia usług kamieniarskich. Po okresie rekonwalescencji, po upływie około 2,5 roku od wypadku, ponownie podjął on prowadzenie tej działalności, aczkolwiek nie zajmuje się już samodzielnie cięciem i formowaniem materiału (ze względu na zakaz dźwigania ciężarów), a zleca to innym podmiotom. Ograniczył się do działalności handlowej w tym zakresie. Pomimo powyższego uzyskiwane przez niego obecnie przychody nie uległy zmniejszeniu w stosunku do tych, które osiągał przed wypadkiem.

Dowody: zeznania świadka I. K. – k. 153v – 154,

przesłuchanie powoda K. K. (1) – k. 236 i e-protokół.

Procentowy uszczerbek na zdrowiu powoda w związku z zaistniałym wypadkiem komunikacyjnym wynosi obecnie łącznie 71%, w tym:

-

20% - z powodu zwichnięcia lewego stawu biodrowego ze złamaniem tylnej kolumny panewki,

-

20% - z powodu otwartego zwichnięcia stawu piętowo-skokowego stopy lewej,

-

1% - z powodu skośnego złamania trzeciej kości śródręcza lewego ze skrótem,

-

30% - z powodu rany uda prawego oraz uszkodzenia nerwów lewej kończyny dolnej (nerwu strzałkowego i nerwu piszczelowego).

Powód nadal odczuwa i będzie odczuwać dolegliwości bólowe lewego stawu biodrowego oraz lewego stawu skokowego. Odczuwa on również dolegliwości bólowe kręgosłupa w odcinku lędźwiowym oraz w prawym stawie skokowym. Występują u niego porażenie lewego nerwu strzałkowego i niedowład lewego nerwu piszczelowego. Stwierdzone fizykalnie objawy zmian chondropatycznych w przedziale udowo-rzepkowym prawego stawu kolanowego mogą rozwinąć się w zmiany zwyrodnieniowe stawu. Przebyte urazy stawu biodrowego i stawu skokowo-piętowego rokują powstanie w przyszłości artropatii tychże stawów, co w przypadku stawu biodrowego może (w trudnej do określenia przyszłości) zaowocować koniecznością endoprotezoplastyki stawu. Wymienione odchylenie od stanu pełnego zdrowia powoduje upośledzenie sprawności poruszania się, niezdolność do biegania, konieczność używania zaopatrzenia ortopedycznego zastępującego niewładne prostowniki lewego stawu skokowego. Ograniczenia te wpływają na wszystkie dziedziny życia zarówno zawodowego, jak i rodzinnego oraz towarzyskiego.

Odniesione przez powoda obrażenia nie powodowały powstania dolegliwości o szczególnie znacznym nasileniu.

Dowody: opinia sądowo-medyczna biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii – k. 172 – 174,

opinia uzupełniająca biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii – k. 208.

Powód zgłosił stronie pozwanej roszczenie z tytułu zadośćuczynienia mające swe źródło w przedmiotowym wypadku pismem z dnia 5 października 2009 roku. Wniósł wówczas o zapłatę tymczasowej kwoty 40.0000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. W listopadzie 2009 roku wypłacono mu kwotę bezsporną zadośćuczynienia w wysokości 10.000 zł.

Pismem z dnia 9 grudnia 2009 roku powód zgłosił dalszą szkodę ujawniającą krzywdę w postaci ciężkiego uszkodzenia nerwu strzałkowego lewego oraz uszkodzenia mniejszego stopnia nerwu piszczelowego lewego. Wtedy też wniósł o podniesienie wysokości zadośćuczynienia do tymczasowej kwoty 100.000 zł.

Bezsporne

W toku postępowania likwidacyjnego lekarz orzecznik strony pozwanej z zakresu chirurgii ogólnej początkowo ustalił u powoda łącznie 43% uszczerbku na zdrowiu, później zaś łącznie 46% uszczerbku na zdrowiu, nie oceniając jednak obrażeń w postaci uszkodzenia nerwów. Na podstawie decyzji z dnia 8 stycznia 2010 roku strona pozwana przyznała powodowi łącznie kwotę 58.506, 81 zł, w tym kwotę 50.000 zł tytułem należnego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę (z uwzględnieniem wcześniej wypłaconej kwoty 10.000 zł).

Na mocy decyzji z dnia 31 sierpnia 2011 roku strona pozwana ostatecznie przyznała powodowi tytułem zadośćuczynienia kwotę 60.000 zł.

Ze stanowiskiem takim nie pogodził się powód żądając w piśmie z dnia 12 stycznia 2012 roku aby strona pozwana dopłaciła mu dodatkowo kwotę 40.000 zł z tego tytułu. Strona pozwana odmówiła zaspokojenia tego roszczenia.

Bezsporne

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo w zakresie żądania zasądzenia na rzecz powoda zadośćuczynienia podlegało uwzględnieniu w części, natomiast żądanie ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wypadku komunikacyjnego z dnia 16 sierpnia 2009 roku mogące ujawnić się u powoda w przyszłości było uzasadnione w całości.

Zgodnie z przepisem art. 436 § 2 zd. 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody samoistni posiadacze tych środków mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych. Stosownie zaś do treści art. 415 k.c. kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę obowiązany jest do jej naprawienia. Na mocy przepisów dotyczących ubezpieczeń majątkowych odpowiedzialność ta spada w istocie na ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej sprawcy wypadku (art. 805 k.c., art. 822 k.c., art. 34 i 35 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych /Dz. U. z dnia 16 lipca 2003 roku, Nr 124, poz. 1152 z późn. zm., t.j. Dz. U. z 2013 roku, poz. 392 ze zm./). Zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela za powstałą szkodę jest uzależniony od zakresu odpowiedzialności ubezpieczonego. Odszkodowanie (zadośćuczynienie) wypłaca się bowiem w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotu ubezpieczonego.

W myśl przepisu art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 zd. 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Stosownie natomiast do treści przepisu art. 189 k.c. powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Cytowane przepisy stały się podstawami prawnymi, na których powód oparł roszczenia, z jakimi wystąpił w niniejszej sprawie, tj. roszczenie o zadośćuczynienie oraz roszczenie o ustalenie odpowiedzialności strony pozwanej za mogące wystąpić u niego w przyszłości skutki wypadku, w jakim uczestniczył w dniu 16 sierpnia 2009 roku.

Okoliczności faktyczne uzasadniające przypisanie stronie pozwanej (...) Towarzystwu Ubezpieczeń S.A. z siedzibą w S.odpowiedzialności za szkodę, jaka wystąpiła u powoda, pozostawały w sprawie bezsporne. Poza sporem było bowiem to, że w dniu 16 sierpnia 2009 roku doszło do wypadku komunikacyjnego spowodowanego przez A. W.. Nie było w sprawie podważane również i to, że w dacie tego zdarzenia jego sprawca pozostawał pod ochroną ubezpieczeniową na mocy zawartej ze stroną pozwaną umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody związane z ruchem tych pojazdów. Bezsporna była wreszcie i ta okoliczność, że w wyniku przedmiotowego zdarzenia powód doznał obrażeń ciała, które skutkowały koniecznością hospitalizacji, przeprowadzenia zabiegów operacyjnych, a później także koniecznością poddania się zabiegom rehabilitacyjnym, przy czym obrażenia te oraz ich leczenie bez cienia wątpliwości przysporzyły powodowi wielu cierpień zarówno w aspekcie fizycznym, jak i emocjonalnym, a nadto skutkowały wystąpieniem u niego trwałego uszczerbku na zdrowiu fizycznym (co zostało ustalone już na etapie prowadzonego przez stronę pozwaną postępowania likwidacyjnego). Strona pozwana nie negowała również prawdziwości i treści zapisów zawartych w przedłożonej przez powoda dokumentacji medycznej obrazującej proces jego leczenia w związku z przedmiotowym wypadkiem, dlatego też przy konstruowaniu stanu faktycznego sprawy w przeważającym zakresie Sąd oparł się właśnie na treści tychże dokumentów uznając okoliczności w nich stwierdzone za nie budzące sporu między stronami. Strona pozwana nie kwestionowała swojej odpowiedzialności za szkodę powoda oraz tego, że – co do zasady – szkodę tę winna mu zrekompensować. Sąd zważył, iż w związku z powyższym, jedyną istotną dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy kwestią, a zarazem sporną pomiędzy stronami, było ustalenie wysokości kwoty jaka ostatecznie powinna być powodowi przez stronę pozwaną wypłacona tytułem zadośćuczynienia, a także ocena czy uwzględnieniu podlegać winno żądanie ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wypadku, które mogą jeszcze ujawnić się u powoda w przyszłości. Strona pozwana negowała zakres swej odpowiedzialności, wskazując, iż przyznała już powodowi zadośćuczynienie w kwocie 60.000 zł i kwota ta – w jej ocenie– w całości wyczerpuje jego roszczenia z tego tytułu, a nadto wskazywała, że bezzasadne jest żądanie ustalenia jej odpowiedzialności na przyszłość. W zakresie roszczenia o zadośćuczynienie powód początkowo wnosił o zasądzenie na jego rzecz kwoty 50.000 zł (a tym samym ustalenie łącznej kwoty świadczenia z tego tytułu na kwotę 110.000 zł), następnie zaś – w związku z treścią sporządzonej na potrzeby niniejszego postępowania opinii biegłego sądowego ortopedy i traumatologa – rozszerzył żądanie z tego tytułu o dalszą kwotę 40.000 zł, stojąc na stanowisku, iż doznaną przez niego krzywdę zrekompensować może wyłącznie świadczenie ustalone łącznie na kwotę 150.000 zł.

Oceniając żądanie powoda zasądzenia na jego rzecz zadośćuczynienia w kwocie 90.000 zł – ponad przyznane mu już przez stronę pozwaną 60.000 zł – Sąd zważył, że ustawodawca wskazał jedynie, iż suma pieniężna przyznana z tego tytułu ma być „odpowiednia”, nie sprecyzował jednak zasad ustalania jej wysokości. Nie powinno natomiast budzić wątpliwości, że o rozmiarze należnego zadośćuczynienia decyduje stopień doznanej krzywdy, zadośćuczynienie ma bowiem na celu naprawienie szkody niemajątkowej, wyrażającej się doznaną krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. Orzecznictwo traktujące o zadośćuczynieniu, w szczególności o wysokości zasądzanych z tego tytułu kwot, jest bardzo liczne. Wskazuje się, iż ocena jaka kwota stanowić będzie w konkretnym przypadku „odpowiednią sumę” w rozumieniu przepisu art. 445 § 1 k.c. powinna opierać się na całokształcie okoliczności sprawy. Przy ustalaniu rozmiaru doznanych cierpień powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, odniesione do indywidualnych okoliczności danego wypadku. Oceniając rozmiar doznanej krzywdy trzeba wziąć pod uwagę w szczególności stopień cierpień fizycznych i psychicznych poszkodowanego, ich intensywność i czas trwania, rodzaj naruszonego dobra, charakter i nieodwracalność następstw wypadku (kalectwo, oszpecenie), dotychczasowy tryb życia poszkodowanego, rodzaj wykonywanej przez niego pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową, wiek poszkodowanego oraz inne podobne czynniki ( vide m. in.: uchwała Pełnego Składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 roku, sygn. akt III CZP 37/73, OSNCP 1974, nr 9, poz. 145; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 sierpnia 1980 roku, sygn. akt IV CR 238/80, OSNCP 1981, nr 5, poz. 81; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 roku, sygn. akt I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2007 roku, sygn. akt V CSK 245/07, OSN 2008, Nr D, poz. 95). Z drugiej zaś strony utrzymuje się także pogląd, że przyznana z tego tytułu suma pieniężna powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Generalnie biorąc, wysokość zasądzanych sum winna być umiarkowana, jednakże nie należy ich traktować na zasadzie ekwiwalentności, która charakteryzuje wynagrodzenie szkody majątkowej. Wskazuje się, że zadośćuczynienie ma mieć charakter kompensacyjny, nie może stanowić zapłaty symbolicznej i musi przedstawiać odczuwalną ekonomicznie wartość, jednakże nie może być nadmierne w stosunku do doznanej krzywdy. ( vide m. in.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 roku, sygn. akt IIICKN 427/00, Lex 52766; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2008 roku, sygn. akt III KK349/07, Prok. i Pr. 2008, Nr 7-8, poz. 28, str. 15; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 1962 roku, sygn. akt IV CR 902/61, OSNPCP 1963/5/92; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 roku, sygn. akt I PR 203/65 OSPiKA 1966/4/92; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2006 roku, sygn. akt IV CSK 80/05, OSNC 2006/10/175; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1985 roku, sygn. akt IICR94/85, Legalis).

Sąd przeprowadził postępowanie dowodowe na okoliczność ustalenia zakresu doznanej przez powoda szkody niematerialnej, bo fakt, iż szkoda ta w ogóle zaistniała pozostawał w sprawie bezsporny. W tym przedmiocie, poza dokumentacją medyczną, Sąd oparł się na dowodach z opinii biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii oraz opinii uzupełniającej sporządzonej przez tego biegłego, a nadto na zeznaniach świadka I. K. oraz samego powoda. Zeznaniom tym Sąd w całości przypisał walor wiarygodności. Wynikające z nich okoliczności związane z samopoczuciem powoda, odczuwanymi dolegliwościami i utrudnieniami, jakie napotykał w życiu codziennym po wypadku (i nadal napotyka) zasłużyły na uwzględnienie. Nie można bowiem deprecjonować tych okoliczności tylko z tego powodu, że są wynikiem subiektywnego odczucia krzywdy ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2008 roku, sygn. akt I PK 256/07, M.P.Pr. (...) ). Twierdzenia powoda oraz zeznania wskazanego świadka korespondują nadto przede wszystkim z wymienionymi powyżej opiniami biegłego (znajdując w nich pełne odzwierciedlenie), jak też z przedłożoną przez powoda dokumentacją medyczną (obrazującą proces jego leczenia). Odnosząc się natomiast do dowodów z opinii i opinii uzupełniającej biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii podkreślić należy, że opinie te wydane zostały przez biegłego po szczegółowej analizie całego zgromadzonego w aktach sprawy materiału dowodowego, a zwłaszcza dokumentacji medycznej przedstawionej przez powoda, a nadto w oparciu o osobiste, bezpośrednie badanie powoda oraz dostępną wiedzę medyczną, z uwzględnieniem posiadanej wiedzy fachowej i doświadczenia zawodowego. Biegły ten w zakresie zwichnięcia lewego stawu biodrowego ze złamaniem tylnej kolumny panewki, otwartego zwichnięcia stawu piętowo-skokowego stopy lewej oraz skośnego złamania III kości śródręcza lewego ze skrótem ustalił wysokość uszczerbku na zdrowiu powoda na poziomie łącznie 41%, zaś w zakresie rany uda prawego i uszkodzenia nerwów lewej kończyny dolnej (nerwu strzałkowego i nerwu piszczelowego) na poziomie łącznie 30%. Tak ustalona wysokość uszczerbku na zdrowiu powoda była przez stronę pozwaną kwestionowana. Sąd zważył, że wprawdzie biegły ten przy ustalaniu wysokości uszczerbku na zdrowiu powoda częściowo wykroczył poza swoją specjalizację, niemniej jednak zawarte w opinii uzupełniającej stwierdzenia biegłego (podtrzymującego w całości pierwotnie wydaną opinię) zasługują na aprobatę. Stanowisko to jest tym bardziej uzasadnione jeśli się zważy na to, że u powoda istotnie, oprócz uszkodzeń narządu ruchu w zakresie kostno-stawowym, niewątpliwie wystąpiło również uszkodzenie nerwów, co wprost wynika z przedstawionej przez powoda dokumentacji medycznej, a co zauważone zostało również przez stronę pozwaną w toku prowadzonego przez nią postępowania likwidacyjnego. W orzeczeniu wydanym przez lekarza orzecznika strony pozwanej z zakresu chirurgii ogólnej z dnia 20 lipca 2011 roku w zakresie odniesionych przez powoda obrażeń wskazano również na porażenie nerwu strzałkowego lewego, aczkolwiek wysokość związanego z tym procentowego uszczerbku na zdrowiu powoda nie została oznaczona, a mimo tego wysokość uszczerbku w zakresie pozostałych doznanych przez powoda obrażeń ustalono na 46%. Abstrahując jednak od powyższego, podkreślić należy, że określanie uszczerbku na zdrowiu jest w każdym konkretnym przypadku jedynie szacunkowe i nie oddaje samo w sobie rzeczywistych rozmiarów doznanej krzywdy, a stanowi jedynie kryterium pomocnicze do ustalenia zakresu uszczerbku niemajątkowego. Wysokość zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę dochodzonego w postępowaniu cywilnym nie może być krępowana odgórnie ustalanymi wskaźnikami przyjmowanymi do wypłaty jednorazowego świadczenia w ramach ubezpieczeń społecznych. Sąd Najwyższy wielokrotnie zwracał uwagę na to, że nie można akceptować stosowania taryfikatora i ustalania wysokości zadośćuczynienia według procentów trwałego uszczerbku na zdrowiu, że zdrowie ludzkie jest dobrem o szczególnie wysokiej wartości oraz że nietrafne jest posługiwanie się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia jedynie określonymi jednostkami przeliczeniowymi np. w postaci najniższego czy średniego wynagrodzenia pracowniczego ( tak m. im. w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2007 roku, sygn. akt VCSK245/07, OSN 2008, Nr D, poz. 95, str. 1). Dla ustalenia wysokości należnego zadośćuczynienia miarodajny jest bowiem nie tylko zakres odniesionych obrażeń, ale przede wszystkim fakt i rozmiar doznanego poczucia krzywdy oraz zobiektywizowana sytuacja konkretnej osoby w związku z wypadkiem.

Rozważając nad żądaniem zasądzenia zadośćuczynienia w przedmiotowej sprawie Sąd kierował się wszystkimi wskazanymi wyżej kryteriami. W ocenie Sądu wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia winna zostać ustalona na łączną kwotę 120.000 zł. Kwota ta jest adekwatna zarówno do doznanego przez niego wskutek wypadku uszczerbku na zdrowiu, jak i do wszystkich wymienionych okoliczności mających wpływ na ustalanie wysokości zadośćuczynienia i – wbrew stanowisku strony pozwanej – nie stanowi kwoty nieuzasadnionej. Nie można się jednak również zgodzić z powodem, iż jego krzywdę rekompensować może jedynie kwota 150.000 zł. Zdaniem Sądu żądanie powoda jest z kolei nazbyt wygórowane, wykraczające poza rozmiar doznanej krzywdy i nieodpowiadające aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Związany z wypadkiem jakiemu powód uległ w dniu 16 sierpnia 2009 roku zakres krzywdy jest wprawdzie znaczny, niemniej jednak Sąd stanął na stanowisku, iż tak wysokie kwoty zadośćuczynienia jakiej żąda powód po rozszerzeniu powództwa, zasądzane winny być w przypadkach bardziej tragicznych, wyjątkowo negatywnych i trwałych skutków w sferze dóbr pokrzywdzonego.

Na ocenę, iż powodowi winno być przyznane zadośćuczynienie w łącznej kwocie 120.000 zł wpływ miały przede wszystkim rodzaj naruszonego dobra (zdrowie fizyczne i psychiczne powoda, integralność cielesna), rozmiar doznanych cierpień (cierpień fizycznych będących następstwem doznania poważnych obrażeń ciała w postaci licznych złamań oraz porażenia nerwów, ale także cierpień psychicznych związanych z początkowym poczuciem nieprzydatności, bycia ciężarem dla żony, ale także rozpamiętywaniem samego zdarzenia i jego następstw – powód zachował pełną świadomość bezpośrednio po kolizji, przeraził go rozmiar doznanych obrażeń, fakt niemożności samodzielnego wydostania się z pojazdu, a także obawiał się o zdrowie żony i córki, które wraz z nim podróżowały, a które także w wyniku wypadku doznały obrażeń) oraz charakter następstw naruszenia (stwierdzenie trwałego uszczerbku na zdrowiu fizycznym powoda). Stopień uszczerbku na zdrowiu powoda niewątpliwie jest wysoki, albowiem przekracza ponad połowę całkowitej sprawności organizmu, co – wraz z pozostałymi okolicznościami świadczącymi o rozmiarze jego krzywdy – uzasadniało uznanie, że strona pozwana jednak nie w pełni zrekompensowała mu szkodę niemajątkową ustalając kwotę zadośćuczynienia wyłącznie na 60.000 zł. Oprócz tej okoliczności Sąd wziął także pod uwagę długotrwałość i intensywność doznanych przez powoda cierpień fizycznych i psychicznych, a nadto konsekwencje wypadku dla jego życia osobistego i społecznego. Uwzględnieniu zatem podlegał fakt, iż bezpośrednio po wypadku przez okres około miesiąca powód pozostawał w szpitalu, przeszedł szereg (szczegółowo w części uzasadnienia dotyczącej stanu faktycznego sprawy wskazanych) zabiegów operacyjnych, a następnie zmuszony był poddać się długotrwałej rehabilitacji (w trybie stacjonarnym i ambulatoryjnym). Leczenie powoda miało charakter inwazyjny, a zatem niewątpliwie narażony był on na znaczne cierpienia fizyczne i związany z tym dyskomfort psychiczny; u powoda nadal zresztą występują dolegliwości bólowe (bóle kręgosłupa, biodra oraz kończyn dolnych), a także kurcze w kończynach. Stan powoda, jakkolwiek nadal nie powrócił on do pełnej sprawności czego Sąd nie kwestionuje, uległ jednak poprawie w stosunku do tego jaki istniał bezpośrednio po wypadku. W procesie leczniczym powód stopniowo wracał do zdrowia, początkowo, jedynie przez stosunkowo krótki okres czasu był osobą leżącą, następnie poruszającą się na wózku inwalidzkim (w tym też jedynie okresie wymagał pomocy osób trzecich w takich czynnościach życia codziennego jak przejście z łóżka na wózek i na odwrót, załatwianie potrzeb fizjologicznych, poddawanie się zabiegom higienicznym, przyrządzanie posiłków), a już od października 2009 roku (przez okres 1,5 roku) poruszał się przy pomocy kul i był zdolny do samoobsługi. Po tym czasie poruszał się już samodzielnie bez użycia sprzętów pomocniczych (a jedynie z powodu opadania stopy nosi aparat ortopedyczny ułatwiający chodzenie), nie wymaga już pomocy żony w codziennej egzystencji, jest całkowicie samodzielny. Pomimo skali odniesionych obrażeń powód stosunkowo szybko pokonał zatem przynajmniej część z wynikłych z tego powodu trudności, samo zaś dążenie do pokonania ułomności fizycznej wywoływało pozytywne konsekwencje również dla stanu jego psychiki (silna motywacja do poprawy swej sprawności niepozwalająca „załamać się”). Przez stosunkowo krótki okres czasu odczuwał nadto dyskomfort psychiczny związany z poczuciem uzależnienia od żony, bycia ciężarem dla niej. Stopień niepełnosprawności powoda w zakresie narządu ruchu zakwalifikowany został początkowo jako znaczny, następnie zaś już jako umiarkowany. Skutki powypadkowe poniesionych obrażeń wprawdzie spowodowały u powoda okresową niezdolność do pracy, niemniej jednak po upływie 2,5 roku od wypadku ponownie rozpoczął on prowadzenie własnej działalności gospodarczej i jakkolwiek świadczenie usług w jej ramach wymagało zmodyfikowania w stosunku do stanu sprzed wypadku (powód nie jest w stanie aktualnie samodzielnie wykonywać pewnych cięższych prac i musi je zlecać innym podmiotom), niemniej jednak przynosi ona tożsame dochody z tymi, jakie powód uzyskiwał uprzednio. Powód nie był zatem zmuszony do przekwalifikowania się, poszukiwania innego zatrudnienia, nadto rozwiane zostały jego pierwotne obawy o niemożność zabezpieczenia środków finansowych na utrzymanie rodziny. Reasumując powyższe stwierdzić należy, że jakkolwiek przyjąć można, iż wypadek, w jakim powód uczestniczył i jego następstwa z pewnością w sposób zasadniczy zachwiały jego dotychczasową normalną egzystencją życiową zwłaszcza, że przed wypadkiem był on osobą liczącą 36 lat, samodzielną i samowystarczalną oraz aktywną zawodowo, nie występowały u niego żadne schorzenia czy też dolegliwości uniemożliwiające normalne, codzienne funkcjonowanie, to jednak z drugiej strony zdecydowana większość negatywnych skutków wypadku obecnie już nie występuje. Poza opisanymi powyżej okolicznościami powód nie wykazał nadto by przebyty wypadek w jakikolwiek sposób ujemnie skutkował w zakresie jego planów życiowych, relacji małżeńskich i towarzyskich, realizowania zainteresowań, czy też innych aspektów życia społecznego, itp. Nie bez znaczenia jest jednak z drugiej strony to, że pomimo upływu czterech lat od daty wypadku powód w dalszym ciągu doznaje ograniczeń w dotychczasowym normalnym funkcjonowaniu polegających na: niemożliwości chodzenia przez zbyt długi okres czasu, odczuwaniu dolegliwości bólowych kręgosłupa, biodra oraz kończyny lewej, odczuwaniu sztywności i dyskomfortu lewego stawu biodrowego po spoczynku nocnym, niemożności biegania i podnoszenia ciężkich przedmiotów, występowaniu zaburzeń snu i lęków. Nadal występują u niego również zaburzenia czucia dotyku na przyśrodkowej krawędzi stopy lewej oraz kurcze nóg. W zakresie ręki lewej widoczny jest skrót śródręcza z asymetrią przy zaciskaniu ręki w pięść, nadto pozostałe po wypadku szpecące blizny wywołują u niego poczucie skrępowania. Powód zmuszony również będzie kontynuować zabiegi rehabilitacyjne poprawiające jego sprawność ruchową i łagodzące dolegliwości bólowe, jak też pozostawać pod stałą kontrolą neurologiczną. Jego obawy budzą również niekorzystne rokowania na przyszłość w zakresie możliwych do wystąpienia powikłań powypadkowych.

Podane wyżej okoliczności z jednej strony przemawiały za podwyższeniem kwoty zadośćuczynienia przyjętej przez stronę pozwaną, z drugiej zaś strony nie pozwalały na uznanie w całości żądania powoda. W tym ostatnim zakresie zaznaczenia też wymaga, iż nie sposób oprzeć się wrażeniu, że subiektywnie odczuwany przez powoda rozmiar doznanej krzywdy zmienił się wraz z dokonaną przez biegłego sądowego oceną występującego u niego procentowego uszczerbku na zdrowiu. Pierwotnie bowiem, wytaczając powództwo, powód naprowadzał, iż krzywda jego zrekompensowana mogłaby zostać łączną kwotą 110.000 zł, kwota ta uległa natomiast zwiększeniu właśnie dopiero po wydaniu przez biegłego opinii. Tego typu uzależnianie rozmiaru doznanego uszczerbku niemajątkowego od utrzymującego się trwałego uszczerbku na zdrowiu, jak już zresztą wcześniej wskazano, nie zasługuje na aprobatę. Uzasadnieniem dla przyznania powodowi kwoty, jakiej zasądzenia ostatecznie się domagał, nie może być również treść opinii biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii w tej, eksponowanej przez niego części, w której biegły stwierdził, że istnieje duże prawdopodobieństwo wystąpienia u niego komplikacji zdrowotnych w przyszłości, skutkujących m. in. możliwą koniecznością wstawienia protezy stawu biodrowego. Okoliczności te istotne są bowiem z punktu widzenia wysuniętego przez powoda żądania ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość i poza wynikającą stąd obawą pozostają bez znaczenia dla oceny żądania zadośćuczynienia.

Konkludując powyższe wywody Sąd doszedł zatem do przekonania, iż całościowa kwota zadośćuczynienia należnego powodowi winna być ustalona na kwotę 120.000 zł. W rozpatrywanym stanie faktycznym ustalenie wysokości zadośćuczynienia należnego powodowi na tę właśnie kwotę, w ocenie Sądu, odpowiada wszystkim szczegółowo powyżej omówionym negatywnym skutkom wypadku z dnia 16 sierpnia 2009 roku jakie go dotknęły, a zarazem w pełni rekompensuje mu – niewymierne przecież – krzywdy fizyczne i psychiczne jakich na skutek tegoż wypadku doznał. Sąd nie kwestionuje tego, iż rozmiar krzywdy powoda jest znaczny, niemniej jednak żądaną przez niego z tego tytułu kwotę (tj. łącznie 150.000 zł) uznał za nazbyt wygórowaną w stosunku do doznanej krzywdy, a nadto nie odpowiadającą aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Na ocenę, iż żądanie powoda nie może zostać uwzględnione w całości wpływ – aczkolwiek jedynie posiłkowy – miały także kwoty zadośćuczynienia przyznawane w przypadkach podobnych do sytuacji powoda oraz w przypadkach znacznie cięższych, bardziej drastycznych obrażeń i bardziej długotrwałych ich skutków. Konsekwencją takiej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego było uznanie roszczenia powoda w zakresie zadośćuczynienia za uzasadnione do kwoty 60.000 zł (120.000 zł minus 60.000 zł, tj. kwota wypłacona już powodowi przez stronę pozwaną z tego tytułu). /pkt I wyroku/.

Oddaleniu podlegał wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z kolejnej opinii uzupełniającej biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii na okoliczność ustalenia czy przedłożony wynik badania radiologicznego z dnia 24 czerwca 2013 roku ma wpływ na ocenę stanu zdrowia powoda w związku z wypadkiem, a także wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego neurotraumatologa, który wypowiedziałby się w istocie co do uszczerbku na zdrowiu powoda związanego z uszkodzeniem nerwów. Rozstrzygnięcie w tym zakresie podyktowane było treścią przepisu art. 217 § 2 k.p.c. wobec faktu, iż okoliczności te zostały wykazane przez powoda zgodnie z jego twierdzeniami i nie wymagały dalszego dowodzenia. Wydana przez biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii opinia (wraz z opinią uzupełniającą) była wystarczającą dla ustalenia procentowego uszczerbku na zdrowiu powoda, który jak już podkreślono był tylko jedną z wielu licznych okoliczności wpływających na ocenę rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy. W obliczu powyższego przeprowadzenie powyższych dowodów byłoby zbędne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, a nadto skutkowałoby nieuzasadnionym przewlekaniem postępowania i generowałoby niepotrzebne koszty. Co się zaś tyczy złożonego dopiero na rozprawie w dniu 16 lipca 2013 roku wniosku powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu chirurgii naczyniowej to uznać należało, że także i ten wniosek nie zasługiwał na uwzględnienie, co skutkować musiało jego oddaleniem. Dowód ten zawnioskowany został „ z uwagi na pojawienie się nowego schorzenia (niewydolność żylna), które może mieć związek z wypadkiem”. Abstrahując od tak sformułowanej tezy dowodowej podkreślić trzeba, że w toku postępowania powód w ogóle nie podnosił, ani też nie wykazywał, że cierpi na inne jeszcze dolegliwości pozostające w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem z dnia 16 sierpnia 2009 roku niż zgłoszone w pozwie i dalszych pismach procesowych, jak też, że dolegliwości te stanowią dla niego źródło dodatkowej krzywdy. Na tę okoliczność nie zeznawała przesłuchana w charakterze świadka żona powoda, nadto sam powód podczas przesłuchania na rozprawie przyznał, że nie dysponuje żadną dokumentacją medyczną, która potwierdzałaby, że niewydolność żylna jest następstwem owego wypadku. W tej sytuacji uwzględnienie takiego wniosku było bezprzedmiotowe, niezależnie od tego, że zgłoszenie go na tym etapie postępowania ocenić należało jako spóźnione. Wskazać również trzeba, że o ile istotnie niewydolność żylna jest normalnym następstwem przedmiotowego wypadku, a jej występowanie rodzić będzie określone dalsze szkody niemajątkowe lub majątkowe to powód będzie mógł dochodzić ich zrekompensowania w odrębnym procesie w oparciu o uwzględnione żądanie ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za mogące się ujawnić u niego inne skutki wypadku w przyszłości.

Powód zgłosił również żądanie zasądzenia od strony pozwanej odsetek od przyznanej mu tytułem zadośćuczynienia kwoty pieniężnej precyzując w piśmie procesowym rozszerzającym powództwo datowanym na dzień 18 kwietnia 2013 roku, iż odsetek tych domaga się od kwoty dochodzonej w pozwie, tj. 50.000 zł począwszy od dnia 12 listopada 2009 roku do dnia zapłaty, natomiast od kwoty 40.000 zł (zgłoszonej dopiero w tymże piśmie) począwszy od dnia rozszerzenia powództwa do dnia zapłaty. Żądanie to uwzględnione mogło zostać jedynie częściowo.

W myśl przepisu art. 481 § 1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zgodnie zaś z przepisem art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do jego wykonania. Ogólna zasada przewidziana w przepisie art. 455 k.c. w stosunku do wykonania zobowiązania przez ubezpieczyciela doznaje modyfikacji wprowadzonej przepisami art. 817 § 1 k.c. i art. 14 ust. 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…), zgodnie z którymi zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie, zaś w przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. Zobowiązania z czynów niedozwolonych są zobowiązaniami bezterminowymi, dlatego też stosować do nich należy przepis art. 455 k.c. (z modyfikacjami wynikającymi z przytoczonych wyżej regulacji), zgodnie z którym stan opóźnienia (czy zwłoki) w ich wykonaniu pojawia się wtedy, gdy dłużnik nie spełnia świadczenia po wezwaniu przez wierzyciela. Utrwalone jest już przy tym stanowisko, że wezwaniem takim może być np. stosowne żądanie wyartykułowane w pozwie (lub piśmie rozszerzającym powództwo). Treść tego żądania musi jednak dotrzeć do adresata, który wówczas dopiero staje się zobowiązany do świadczenia. Przenosząc powyższe na kanwę niniejszej sprawy zauważyć trzeba, że powód wystosował takie wezwanie do strony pozwanej pismem z dnia 5 października 2009 roku, przy czym w wezwaniu tym podał konkretną kwotę jakiej żąda tytułem zadośćuczynienia (tj. kwotę 40.000 zł). Żądanie to rozszerzył dopiero pismem z dnia 9 grudnia 2009 roku po ujawnieniu dalszej szkody w postaci uszkodzenia nerwów i związanych z tym następstw; wtedy też dopiero zażądał z tego tytułu kwoty 100.000 zł. Strona pozwana początkowo – reagując na pierwsze jego wezwanie – wypłaciła mu kwotę 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia, ostateczną zaś decyzję w przedmiocie rozszerzonego żądania podjęła w dniu 8 stycznia 2010 roku. Wówczas to definitywnie uznała, że należna powodowi z tego tytułu kwota to 60.000 zł. W ocenie Sądu żądanie odsetek ustawowych może być zatem w przedmiotowej sprawie uwzględnione także za okres przed dniem wniesienia pozwu, jednakże jedynie w odniesieniu do dalszej przyznanej powodowi – ponad już przez pozwaną wypłaconą – kwoty zadośćuczynienia w wysokości 40.000 zł (zawierającej się w jego żądaniu wyrażonym na etapie przedsądowym, które wówczas opiewało na kwotę 100.000 zł), przy czym odsetki te należało zasądzić począwszy od dnia 8 stycznia 2010 roku, tj. od dnia zajęcia przez stronę pozwaną stanowiska co do tak zgłoszonego przez powoda żądania. Żądanie przyznania mu wyższej kwoty zadośćuczynienia powód wyartykułował dopiero w pozwie, w którym wniósł o zasądzenie od strony pozwanej kwoty 50.000 zł (określając tym samym całościowe swe żądanie na kwotę łączną 110.000 zł, a więc rozszerzając żądanie o 10.000 zł w stosunku do tego jakie zgłosił w postępowaniu likwidacyjnym). Z tych też względów odsetki od zasądzonej na jego rzecz dalszej kwoty zadośćuczynienia w wysokości 10.000 zł przyznane zostały dopiero od dnia następnego po doręczeniu stronie pozwanej odpisu pozwu, co nastąpiło w dniu 11 września 2012 roku. Dopiero bowiem od dnia 12 września 2012 roku pozwany ubezpieczyciel pozostawał w opóźnieniu z zaspokojeniem tej części żądania powoda. Kolejna modyfikacja roszczenia o zadośćuczynienie nastąpiła zaś w piśmie procesowym powoda datowanym na dzień 18 kwietnia 2013 roku (rozszerzenie powództwa o kwotę 40.000 zł, a tym samym wniesienie o przyznanie łącznej kwoty zadośćuczynienia w wysokości 150.000 zł). Termin początkowy wymagalności odsetek od rozszerzonej części żądania – wbrew stanowisku powoda – nie może być liczony od dnia zgłoszenia tego żądania, lecz najwcześniej od dnia następnego po zawiadomieniu strony pozwanej o tym żądaniu. Brak jest w aktach sprawy dowodu doręczenia stronie pozwanej wskazanego pisma powoda, jednakże zważywszy na zajęcie przez nią w tej sprawie stanowiska w piśmie z dnia 24 kwietnia 2013 roku, przyjąć należało, że w tej właśnie dacie wiedziała już o tym fakcie. Odsetki od dalszej zasądzonej na rzecz powoda kwoty zadośćuczynienia, tj. 10.000 zł, należały się zatem począwszy od dnia następnego, tj. od dnia 25 kwietnia 2013 roku i w takim też zakresie odsetki te zostały mu przyznane. /pkt I wyroku/.

Konsekwencją jedynie częściowego uwzględnienia roszczeń powoda było oddalenie powództwa w pozostałym zakresie (ponad przyznane kwoty) w części dotyczącej zadośćuczynienia oraz odsetek od żądanej z tego tytułu kwoty. /pkt III wyroku/.

W ocenie Sądu na uwzględnienie zasługiwało żądanie powoda ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wypadku z dnia 16 sierpnia 2009 roku, które mogą ujawnić się u niego w przyszłości.

Stosownie do treści przepisu art. 189 k.p.c., powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. W obliczu ugruntowanego już w tym przedmiocie stanowiska judykatury (m. in. w dalszym ciągu aktualna uchwała Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1970 roku, sygn. akt III PZP 34/69, OSNC 1970/12/217 – mająca moc zasady prawnej), a także w świetle zakresu obrażeń odniesionych przez powoda w wyniku wypadku z dnia 16 sierpnia 2009 roku oraz treści wydanej w sprawie opinii biegłego nie budzi wątpliwości Sądu, iż powód ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności strony pozwanej za inne skutki przedmiotowego wypadku, które mogą jeszcze wystąpić w przyszłości. Nie budzi żadnych wątpliwości, iż powód odniósł szereg obrażeń w związku z wypadkiem jaki zaistniał w dniu 16 sierpnia 2009 roku, przy czym skutkiem tych obrażeń jest m. in. trwały uszczerbek na jego zdrowiu. W ocenie Sądu w sprawie zostało również jednoznacznie wykazane, że w związku z wypadkiem stan zdrowia powoda może jeszcze ulec pogorszeniu, jak też, że istnieje ryzyko wystąpienia u niego innych powikłań w przyszłości. Wydający opinię na potrzeby niniejszego postępowania biegły sądowy z zakresu ortopedii i traumatologii stwierdził, iż ujawnione u powoda fizykalnie objawy zmian chondropatycznych w przedziale udowo-rzepkowym prawego stawu kolanowego mogą rozwinąć się w zmiany zwyrodnieniowe stawu, a przebyte urazy stawu biodrowego i stawu skokowo-piętowego rokują powstanie w przyszłości artropatii tychże stawów, co w przypadku stawu biodrowego może (w trudnej do określenia przyszłości) zaowocować koniecznością endoprotezoplastyki stawu. Powód nadal odczuwać również będzie dolegliwości bólowe lewego stawu biodrowego oraz lewego stawu skokowego. Nie ulega nadto żadnej wątpliwości, że z uwagi na konieczność „oszczędzania” przez powoda lewej nogi przy chodzeniu, dodatkowo obciążona jest jego noga prawa. Niewykluczone, że także w związku z tym faktem mogą ujawnić się u niego jeszcze inne negatywne konsekwencje przedmiotowego wypadku. W związku z powyższym powództwo w zakresie ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość podlegało uwzględnieniu. /pkt II wyroku/. Powołując się na to rozstrzygnięcie powód będzie mógł również w przyszłości dochodzić od strony pozwanej zaspokojenia dalszych roszczeń, jak choćby roszczeń formułowanych w oparciu o zaistnienie podnoszonej przez niego niewydolności żylnej, o ile oczywiście zostanie przez niego – stosownie do treści przepisu art. 361 § 1 k.c. – udowodnione, że schorzenie to pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z zaistniałym zdarzeniem drogowym oraz że skutkowało ono wystąpieniem u powoda dalszej szkody niemajątkowej lub majątkowej, a nieobjętej rozstrzygnięciem wydanym w przedmiotowej sprawie.

O kosztach procesu Sąd orzekł po myśli art. 100 zd. 1 k.p.c. stosując zasadę ich stosunkowego rozdzielenia, która znajduje zastosowanie w razie częściowego tylko uwzględniania żądań. W związku z częściowym uwzględnieniem żądania (powód ostatecznie wnosił o zasądzenie kwoty 90.000 zł, natomiast zasądzono kwotę 60.000 zł) uznać należało, iż powód wygrał proces w 67%, natomiast strona pozwana wygrała proces w 33%. Każda ze stron poniosła koszty procesu, na które składają się koszty zastępstwa procesowego profesjonalnych pełnomocników. Stawki minimalne wynagrodzenia pełnomocników – stosownie do treści § 6 pkt 6 w zw. z § 2 ust. 1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2013 roku, poz. 461, j.t.) i § 6 pkt 6 w zw. z § 2 ust. 1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. 2013 roku, poz. 490, j.t.) – przy wartości przedmiotu sporu wyznaczonego żądaniem powoda wynoszą 3.600 zł. Sąd nie znalazł podstaw do uwzględnienia wniosku powoda by z tego tytułu zasądzić od strony pozwanej na jego rzecz opłaty w podwójnej wysokości stawki minimalnej. Rację ma w ocenie Sądu strona pozwana gdy wskazuje, że brak jest uzasadnionych podstaw dla takiego rozstrzygnięcia, a żądanie w tym zakresie jest nazbyt wygórowane. Z uwagi na okoliczności niniejszej sprawy, fakt bezsporności odpowiedzialności strony pozwanej za szkodę powoda co do zasady, jak i fakt bezsporności zakresu obrażeń odniesionych przez powoda (sporna była jedynie wysokość uszczerbku na zdrowiu powoda, co do której to okoliczności konieczne było zasięgnięcie wiadomości specjalnych), ilość oraz treść wniesionych przez powoda pism procesowych, charakter sprawy, fakt, iż postępowanie dowodowe sprowadziło się w istocie jedynie do ustalenia rozmiaru krzywdy powoda, a także z uwagi na wkład pełnomocnika powoda w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia oraz nakład jego pracy, nie sposób uznać by zasadne było przyjęcie kosztów zastępstwa procesowego na poziomie podwójnej stawki. Sąd uznał zatem, iż wynagrodzenie pełnomocnika powoda winno być ustalone na poziomie stawki minimalnej, tj. w tym przypadku na kwotę 3.600 zł. Oprócz powyższego powód poniósł także wydatki związane z uiszczeniem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł zgodnie z przepisami art. 1 ust. 1 pkt 2 w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 16 listopada 2006 roku o opłacie skarbowej i pkt IV załącznika do w/w ustawy (Dz.U. z 2006 roku, Nr 225, poz. 1635 z późn. zm.). W ocenie Sądu brak jest podstaw do uznania żądania powoda zwrotu z tego tytułu kwoty 34 zł (opłata za pełnomocnictwo i pełnomocnictwo substytucyjne) skoro do niezbędnych wydatków strony reprezentowanej w procesie przez profesjonalnego pełnomocnika – zgodnie z treścią przepisu art. 98 § 3 k.p.c. – zalicza się wyłącznie wynagrodzenie i wydatki jednego adwokata. Niezbędnym i celowym kosztem procesu, jaki podlega w tym przypadku uwzględnieniu, jest zatem jedna uiszczona przez powoda opłata skarbowa od pełnomocnictwa. Brak jest natomiast w aktach sprawy dowodu na to, aby opłata taka uiszczona została przez stronę pozwaną. Niezależnie od tego powód poniósł również koszty procesu w postaci: opłaty od pozwu w łącznej wysokości 2.600 zł (w tym opłatę od pierwotnie zgłoszonego żądania pieniężnego, tj. od wartości przedmiotu sporu w wysokości 50.000 zł, czyli kwotę 2.500 zł oraz kwotę 100 zł jako opłatę tymczasową od żądania ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość), a nadto uiścił zaliczkę na poczet wynagrodzenia biegłego za wydanie opinii w kwocie 300 zł. Co się zaś tyczy zawartego w spisie kosztów, a podniesionego na rozprawie w dniu 10 września 2013 roku, żądania zwrotu kosztów czterokrotnego dojazdu pełnomocnika powoda na rozprawę, to uznać należało, że nie zasługuje ono na uwzględnienie. Jak wynika z przedmiotowego spisu kosztów zgłoszona z tego tytułu kwota wyliczona została w oparciu o przepisy rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 25 marca 2002 roku w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy (Dz. U. z 2002 roku, Nr 27, poz. 271 ze zm.), tj. z zastosowaniem współczynnika 0,8358. Tak wyliczona kwota podróży stanowi górną granicę należności z tego tytułu przewidzianą przez w/w rozporządzenie (czyli maksymalną możliwą do zwrotu kwotę). Do poniesionych kosztów podróży zalicza się zaś nie owe kwoty maksymalne, lecz kwoty rzeczywiście poniesione w związku ze stawiennictwem w siedzibie Sądu. Wysokość tych realnie poniesionych kosztów podróży nie została zaś przez powoda należycie wykazana.

Reasumując powyższe wywody dotyczące kosztów procesu, po stosunkowym rozdzieleniu tych kosztów, strona pozwana winna zatem ostatecznie zwrócić powodowi z tego tytułu kwotę 3.178, 39 zł i taką też kwotę w pkt IV wyroku Sąd zasądził od niej na rzecz powoda. Kwota ta stanowi różnicę pomiędzy kosztami, które obie strony winny sobie zwrócić nawzajem proporcjonalnie do wyniku sporu (strona pozwana powodowi – 67% poniesionych przez niego kosztów procesu, tj. kwoty 6.517 zł, a powód stronie pozwanej – 33% poniesionych przez nią kosztów procesu, tj. kwoty 3.600 zł).

Stosownie do treści przepisu art. 15 ust. 1 – 3 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2010 roku, Nr 90, poz. 594, j.t. z późn. zm.) od pisma wniesionego w sprawie o prawa majątkowe, w której wartości przedmiotu sprawy nie da się ustalić w chwili jej wszczęcia, przewodniczący określa opłatę tymczasową w granicach od 30 złotych do 1.000 złotych, przy czym w orzeczeniu kończącym postępowanie w pierwszej instancji sąd określa wysokość opłaty ostatecznej, która jest bądź opłatą stosunkową, obliczoną od wartości przedmiotu sporu ustalonej w toku postępowania, bądź opłatą określoną przez sąd, jeżeli wartości tej nie udało się ustalić. W tym wypadku opłatę ostateczną sąd określa w kwocie nie wyższej niż 5.000 złotych, mając na względzie społeczną doniosłość rozstrzygnięcia i stopień zawiłości sprawy. W przedmiotowej sprawie zarządzeniem z dnia 6 lipca 2012 roku Przewodniczący określił opłatę tymczasową od żądania pozwu dotyczącego ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość za skutki wypadku mogące ujawnić się u powoda w przyszłości na kwotę 100 zł. Kierując się treścią przepisu art. 15 ust. 3 wskazanej wyżej ustawy w pkt V wyroku Sąd określił wysokość opłaty ostatecznej od tego żądania na kwotę tożsamą, tj. 100 zł.

W pkt VI wyroku rozstrzygnięto o poniesionych przez Skarb Państwa tymczasowo w toku postępowania kosztach sądowych. Zgodnie z treścią przepisu art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2010 roku, Nr 90, poz. 594, t.j. z późn. zm.) kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator albo prokurator, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. W myśl zaś przepisu art. 83 ust. 2 w/w ustawy w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie sąd orzeka o poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa wydatkach, stosując odpowiednio przepisy art. 113 tej ustawy. Kierując się powyższymi regulacjami, a nadto przepisem art. 100 zd. 1 k.p.c. (tj. zasadą stosunkowego rozdzielenia tych kosztów) oraz przepisem art. 130 3 § 2 k.p.c., Sąd obciążył każdą ze stron – w stosunku proporcjonalnym do tego, w jakim każda z nich uległa przeciwnikowi – obowiązkiem poniesienia nieuiszczonych kosztów. Na koszty te składały się: nieuiszczona przez powoda pomimo wezwania brakująca część opłaty stosunkowej od pozwu od rozszerzonej części żądania zadośćuczynienia, tj. kwota 2.000 zł (5% wartości przedmiotu sporu wynikającej z rozszerzenia powództwa, czyli kwoty 40.000 zł) oraz wydatki na wynagrodzenie dla biegłego za sporządzenie opinii i opinii uzupełniającej w kwocie przekraczającej wpłaconą przez powoda zaliczkę, tj. w wysokości 150, 30 zł (łącznie bowiem biegłemu przyznano i wypłacono z tego tytułu kwotę 450, 30 zł). Nieuiszczone koszty sądowe opiewały więc łącznie na kwotę 2.150, 30 zł. W związku z powyższym w pkt VI wyroku zobowiązano powoda do uiszczenia na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Świdnicy kwoty 709, 60 zł (odpowiadającej proporcji, w jakiej powód przegrał proces, tj. 33% z kwoty 2.150, 30 zł), zaś stronę pozwaną do uiszczenia kwoty 1.440, 70zł (odpowiadającej proporcji, w jakiej ostatecznie uległa ona żądaniom powoda, tj. 67% z kwoty 2.150, 30 zł).