Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 926/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 października 2013 roku

Sąd Okręgowy w Lublinie, I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Okręgowego Mariusz Tchórzewski

Protokolant: Katarzyna Radek

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 17 października 2013 roku w Lublinie

sprawy z powództwa: M. N.

przeciwko P.w W.o:

  • zadośćuczynienie w kwocie 90.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 1.03.2011 r.;

  • odszkodowanie w kwocie 1500,- zł z ustawowymi odsetkami od dnia 23.11.2012 r.

  • ustalenie odpowiedzialności pozwanego za dalsze szkody mogące powstać w przyszłości u powoda, wskutek obrażeń doznanych w dniu 17.07.2010 r.

I.  zasądza od pozwanego P. w W.na rzecz powoda M. N.kwotę 90.000,00 (dziewięćdziesiąt tysięcy) zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 marca 2011 roku;

II.  zasądza od pozwanego P. w W.na rzecz powoda M. N.kwotę 1.500,00 (tysiąc pięćset) zł z ustawowymi odsetkami od dnia 23 listopada 2012 roku;

III.  w pozostałym zakresie oddala powództwo;

IV.  zasądza od pozwanego P.w W.na rzecz powoda M. N.kwotę 3617,00 (trzy tysiące sześćset siedemnaście) zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

V.  nakazuje ściągnąć od pozwanego P.w W.na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Lublinie kwotę 5995,11 (pięć tysięcy dziewięćset dziewięćdziesiąt pięć 11/100) zł tytułem zwrotu kosztów sądowych, od ponoszenia których powód był zwolniony.

I C 926/12 Uzasadnienie

W pozwie z dnia 23 listopada 2012 r. M. N.wniósł o zasądzenie od pozwanego P. w W.(pismo k.91) kwoty 1500,- zł z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu, tytułem odszkodowania oraz kwoty 90.000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 1 marca 2011 r., tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Ponadto wniósł o ustalenie odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela za skutki wypadku, które mogą ujawnić się u powoda w przyszłości.

W uzasadnieniu żądania wskazał, że w wyniku wypadku komunikacyjnego z dnia 17.07.2010 r., spowodowanego przez kierowcę samochodu marki P., za którego zastępczą odpowiedzialność ponosi pozwany, doznał szkody niemajątkowej i majątkowej (pozew k. 2-9).

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa wskazując, że nie kwestionuje okoliczności wypadku ani swojej zastępczej odpowiedzialności za sprawcę, co do zasady. Podniósł, że w toku postępowania likwidacyjnego wypłacono powodowi zadośćuczynienie w kwocie 10.000,00 zł. Pozwany zgłosił zarzut, że dalsze roszczenia powoda, objęte niniejszym pozwem, są nieuzasadnione co do wysokości i nieudowodnione (odpowiedź na pozew k. 30, oświadczenie pełnomocnika w dniu 17.10.2013 r. k.135).

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny.

M. N., fotograf z wykształcenia, w chwili wypadku miał 34 lata. Był osobą zdrową, towarzyską, koleżeńską, prowadzącą bardzo aktywny tryb życia, regularnie jeździł na rowerze. Był żonaty, posiadał troje dzieci (10, 8, 4 lata). Od 2007 r. prowadził działalność gospodarczą z zakresu fotografii i reklamy, w połowie 2010 r. podejmował działania związane z jej przeniesieniem do W., gdzie docelowo planował zamieszkać z rodziną (zeznania powoda k.134-135 i 57, zeznania świadków P. M. (1) i M. R. (1) k.57, zaświadczenie k.11, decyzja k.12).

W dniu 17.07.2010 r. o godz. 10:00 na skrzyżowaniu ulic (...) (...)w L., J. S.kierujący samochodem P. nr rej. (...)nie udzielił pierwszeństwa pojazdu innemu samochodowi, doprowadzając do zderzenia pojazdów, drugi pojazd uczestniczący w kolizji zjechał w niekontrolowany sposób na przejście dla pieszych i uderzył w stojących przed przejściem (obok rowerów) B.i M.małżonków N.. Wyrokiem z dnia 31.10.2011 r., wydanym w sprawie IX K 1432/11 (k.10), Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie skazał prawomocnie J. S.za przestępstwo z art.177 § 1 k.k. Sprawca wypadku posiadał zawartą umowę odpowiedzialności cywilnej w (...) (Zielona Karta (...), bezsporne).

W wyniku opisanego powyżej zdarzenia oboje małżonkowie N.doznali wielonarządowych obrażeń, w tym u B. N.doszło do przerwania rdzenia kręgowego (bezsporne) i zostali niezwłocznie przewiezieni na SOR (...)w L..

U M. N. zdiagnozowano wstępnie obrażenia:

stłuczenie głowy z licznymi ranami

rana lewej kończyny górnej

złamanie lewego obojczyka.

W wyniku kilkugodzinnej diagnostyki rozpoznano u niego:

liczne obrażenia głowy i klatki piersiowej, bez zmian w strukturach kostnych

złamanie obojczyka po stronie lewej

rany przedramienia lewego i lewej ręki

rany obu goleni

brak objawów uszkodzenia OUN.

Rodzaj i rozległość rozpoznanych u powoda obrażeń kwalifikowały go do leczenia szpitalnego, na co M. N.nie wyraził zgody, ze względu na bardzo ciężki stan zdrowia żony pozostawionej w szpitalu, w stanie śpiączki i konieczność podjęcia przez powoda opieki nad trójką ich małoletnich dzieci. Po zaopatrzeniu ran i założeniu opatrunku gipsowego usztywniającego złamane kości, M. N.został zwolniony do domu i podjął leczenie ambulatoryjne w Poradni Chirurgicznej (...)w L.. Podczas jednej z wizyt zdiagnozowano u powoda nierozpoznane dotychczas (jako skutek wypadku z 17.07.2010 r.) złamanie palców prawej stopy: paliczka podstawnego palców IV i V oraz paliczka dystalnego palca I – złamanie przez stawowe, ordynując unieruchomienie stopy. Intensywne leczenie (6 wizyt, ostatnia 19.08.2010 r.) zakończono wystawiając powodowi zwolnienie na okres 30 dni, od dnia 18.08.2010 r. W toku dalszego leczenia, w następnym okresie zalecono powodowi fizykoterapię, którą prowadził w (...)w L.(zaświadczenia k.19 i 20 akt szkodowych). Na wizyty M. N.był wożony przez powinowatego, zwracając mu koszty przewozu. Po zdjęciu opatrunku gipsowego M. N.korzystał odpłatnie z zabiegów rehabilitacyjnych (masaży) w miejscu zamieszkania, przez okres ok. 1,5 miesiąca. Konieczność ich opłacania wynikała z braku aktualnego ubezpieczenia zdrowotnego. Doznane przez powoda i jego żonę trwałe obrażenia zniweczyły, bowiem nie tylko możliwość realizacji zamierzeń związanych przeniesieniem działalności gospodarczej do stolicy, lecz wręcz zmusiły powoda do zaprzestania (i wyrejestrowania) dotychczasowej działalności, z dniem 30.09.2010 r.

Aktualnie, od strony narządów ruchu, u M. N. nadal występują dolegliwości bólowe lewego stawu barkowego (podczas ruchu barku), następstwem przebytego złamania jest zniekształcenie lewego obojczyka nie wpływające na zakres ruchomości barku, po dłuższym unieruchomieniu barku w jednej pozycji (np. przy przenoszeniu żony do toalety lub łazienki) występuje drętwienie lewej ręki, dolegliwości bólowe prawej stopy oddziaływają na sprawność chodzenia. Trwale zniekształcony został paznokieć dużego palca prawej stopy, na której także powstała przepuklina mięśniowa. Te trwałe skutki obrażeń nie wpływają na sprawność samej kończyny, mają znaczenie w zakresie estetyki. U powoda nadal widoczne są liczne zbliznowacenia na skórze czaszki, w miejscu zaleczonych ran. Wskazane skutki miały charakter trwały, lub długotrwały, w wymiarze uszczerbku na zdrowiu równym łącznie 20% (zeznania powoda j.w., opinia biegłego ortopedy Z. K. k.115-118; dokumentacja medyczna k.19-29, zdjęcia k.5-11 w aktach szkody).

W dniu 12.08.2010 r. M. N. został skierowany na psychoterapię w związku z „epizodem depresyjnym” (k.67) i w okresie listopad 2011 r. – marzec 2012 r. trzykrotnie korzystał z pomocy psychologicznej w (...) Sp. z o.o. w L. (dokumentacja k.69-71). W dniu 17.01.2013 r. podjął leczenie psychiatryczne z uwagi na zaburzenia adaptacyjne z objawami depresyjno-lękowymi (zaświadczenie k.72).

W wyniku obrażeń doznanych w wypadku z dnia 17.07.2010 r. żona M. N.jest osobą całkowicie niepełnosprawną (przerwany rdzeń kręgowy), przewożoną na wózku, pampersowaną, wymagającą całodobowej opieki ze strony męża, w tym przy przenoszeniu do łazienki, przy zmianie pieluch, przy czynnościach higienicznych itp. Opieka nad trójką dzieci (aktualnie w wieku 12, 10, 6 lat) spoczywa także w całości na powodzie, którego w tych czynnościach wspomagają teściowie (zeznania powoda j.w.). Powód pozostając pod presją bycia jedyną dorosłą osobą w domu, mającą zastąpić dzieciom oboje rodziców, diametralnie zmienił swój tryb życia. Boi się wychodzić z domu, z wyjątkiem sytuacji koniecznych, stara się nie czynić niczego, co mogłoby narazić go na jakiekolwiek ryzyko, co de facto znacząco minimalizuje jego aktywność zawodową, wymagającą częstych i rozległych kontaktów z różnymi ludźmi, poszukiwania nowych zleceń. Niechętnie spotyka się ze znajomymi, nie ma motywacji do pracy zawodowej, utracił wiarę we własne możliwości twórcze, zaniechał ulubionej rozrywki (kolarstwa) (zeznania powoda i świadków P. M., M. R., k.57). Wskutek obrażeń doznanych w dniu 17.07.2010 r. nie doszło u powoda do mechanicznych obrażeń mózgu i brak jest medycznych podstaw do wywodzenia możliwości rozwoju zmian organicznych i ich psychiatrycznych konsekwencji. Zaburzenia, które ujawniły się u powoda i nadal istnieją mają czysto czynnościową, a więc potencjalnie odwracalną naturę. Dominują w nich cechy przewlekłych zaburzeń adaptacyjnych z objawami lękowo-depresyjnymi (F43.22 wg ICD- 10), z cechami zespołu pourazowego (PTSD) oraz niespecyficznymi symptomami lękowymi i obniżeniem nastroju. Wypadek i jego skutki dla powoda oraz jego najbliższych były czynnikiem na tyle obciążającym, że doprowadziły do ujawnienia się u M. N.szeregu objawów neurotycznych: dyskomfortu psychicznego, przeżywania strachu przed ponownym wypadkiem – we wszystkich funkcjach związanych z uczestnictwem w ruchu drogowym (pieszy, pasażer, kierowca). Skutkiem wypadku było także przewlekłe (ale niewielkie) obniżenie stopnia samooceny, nastroju, zredukowanie aktywności. Pojawiły się u powoda niespecyficzne zaburzenia snu i lęk antycypacyjny (przed powtórzeniem się urazowego wydarzenia). Aktualnie powód nie wymaga – w aspekcie zdrowia psychicznego – pomocy innych osób, skutki wypadku nie zniweczyły zdolności do zatrudnienia, choć zauważalnie pogorszyły efektywność i inwencję powoda w tej dziedzinie życia. M. N.bezwzględnie wymaga dalszej farmakoterapii oraz względnie psychoterapii. Ustalone zaburzenia zdrowia psychicznego powoda stanowią obiektywną szkodę zdrowotną, skutkującą uszczerbkiem na zdrowiu w wymiarze 5%, mogą wygasać, nie będą narastać. Czynnikiem istotnie niekorzystnym rokowniczo jest nieodwracalność stanu zdrowia żony powoda, w sposób ciągły wpływającego niekorzystnie na funkcjonowanie całej rodziny, ale też bezpośrednio na samego powoda. Brak odczuwania jakichkolwiek bodźców przez sparaliżowaną żonę, w połączeniu z koniecznością stałego wykonywania przy niej wszystkich czynności higienicznych związanych ze zmianą pieluch i utrzymywaniem w czystości okolic intymnych żony spowodowały całkowite wygaśnięcie u powoda (blokadę) popędu seksualnego i całkowicie wyeliminowały u małżonków N.sferę pożycia seksualnego (zeznania powoda j.w., opinia biegłego psychiatry M. M.k.93-96).

M. N., poprzez ustanowionego pełnomocnika, pismem datowanym na dzień 4.01.2011 r., doręczonym pozwanemu w dniu 27.01.2011 r., dokonał zgłoszenia szkody. W piśmie tym zgłoszono żądanie wypłaty zadośćuczynienia w kwocie 100.000 zł oraz odszkodowania w łącznej kwocie 6420,- zł (k. 46-51 akt szkody).

W ramach likwidacji szkody (...)przez (...) S.A. (...)w W.(korespondenta ubezpieczyciela sprawcy szkody w Polsce – k.52 akt szkody), w oparciu o opinię lekarską z dnia 10.02.2011 r. (k. 58 akt szkody) oraz operat szkody z dnia 24.03.2011 r. (k.65-67 j.w.), ubezpieczyciel przyznał M. N.kwotę 10.000,- zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, odmawiając wypłaty odszkodowania, z uwagi na niewykazanie rachunkami faktycznie poniesionych wydatków (bezsporne, decyzja z dnia 15.02. i 28.02.2011 r., k.62 i 72 akt szkody).

Opisany stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powołanych wyżej dowodów.

W niniejszej sprawie pozwany nie kwestionuje zasady swej odpowiedzialności za skutki wypadku, jakiemu uległ powód. Sporny natomiast jest zakres tych skutków oraz wysokość należnych mu z tego tytułu świadczeń (por. zwłaszcza wyraźne zaprzeczenie przez pozwanego wszystkim faktom i twierdzeniom powoda, które nie zostały udowodnione – k.135).

Ustalając zakres obrażeń, jakich doznał powód w wyniku opisanego powyższej wypadku, jak też aktualnie odczuwanych przez niego dolegliwości zdrowotnych, Sąd oparł się na dokumentacji medycznej zgromadzonej w aktach sprawy i aktach szkody oraz opiniach biegłych sądowych. Dowody te są ze sobą zbieżne i wzajemnie się uzupełniają.

W sprawie przeprowadzono łącznie dowody z opinii stałych biegłych sądowych Z. K. (ortopedy-traumatologa i rehabilitanta) oraz M. M. (psychiatry). W ramach kontroli merytorycznej i formalnej opinii biegłych, Sąd nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości nakazujących odebranie złożonym opiniom przymiotu pełnowartościowego źródła dowodowego. Biegli wskazali wszelkie przesłanki przyjętego rozumowania, przedstawili także jego tok. Wnioski płynące z opinii są klarowne i wynikają z przyjętych podstaw. Sąd nie dopatrzył się w nich błędów logicznych, niezgodności z życiowym doświadczeniem bądź też niespójności z pozostałym materiałem dowodowym. W tych warunkach wszystkie opinie biegłych posłużyły za pełnowartościową podstawę dokonanych ustaleń faktycznych, pozwalając także na weryfikację wiarygodności dowodów osobowych.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania powoda oraz świadków P. M. (1), M. R. (1) (k.57), w tym zwłaszcza w zakresie rodzaju, długotrwałości, intensywności cierpień powoda oraz zmiany trybu jego życia spowodowanej wypadkiem, gdyż są zgodne z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie.

Prawdziwość zgromadzonych w sprawie dokumentów urzędowych i prywatnych (w tym w formie kopii) nie była przedmiotem zarzutów stron, a także nie wzbudziła wątpliwości Sądu, łącznie z opisanymi powyżej dowodami stworzyły one jeden łańcuch dowodów wzajemnie się dopełniających, pozwalając na wydanie wyroku w sprawie, w trybie art. 316 § 1 k.p.c.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Powództwo o zapłatę zasługuje na uwzględnienie.

W niniejszej sprawie powód M. N. domagał się od pozwanego naprawienia szkody powstałej na skutek wypadku, jaki miał miejsce w dniu 17.07. 2010 r., jak również przyznania zadośćuczynienia z powodu cierpień fizycznych i psychicznych spowodowanych następstwami przedmiotowego wypadku. Ponadto wniósł o ustalenie, że pozwany ponosi odpowiedzialność za dalsze, mogące wystąpić w przyszłości następstwa obrażeń, jakich doznał w przedmiotowym wypadku.

Zasada odpowiedzialności pozwanego wobec powoda za skutki wypadku z dnia 17.07.2010 r. była bezsporna.

Bezsporne między stronami były też okoliczności dotyczące leczenia powoda, któremu był poddany po wypadku. Sporny natomiast jest rozmiar cierpień i krzywd, jakich doznał powód na skutek wypadku i wysokość należnych mu z tego tytułu świadczeń.

Podstawę odpowiedzialności pozwanego zakładu ubezpieczeń stanowi art. 805 § 1 k.c. w zw. z art. 822 § 1, 2, 4 k.c. i art. 444 § 1 i 2 k.c. oraz art. 445 § 1 k.c., oraz art. 9, 9a i 12 ustawy z dnia 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. 2003/124/1152 ze zm.). Dodatkowo należy wskazać, że bezspornym jest w sprawie, iż sprawca wypadku działał nieumyślnie i nie zachodzi wyłączenie odpowiedzialności, o którym mowa w art. 827 § 1 k.c.

Uzupełnieniem powyższej regulacji są: art. 34 ust. 1 powołanej ustawy, zgodnie, z którym, z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia i art. 35 tej ustawy, zgodnie z którym ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu.

Porządkowo należy zaznaczyć, że bezpośrednia odpowiedzialność ubezpieczającego za szkodę wynika z art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. i oparta jest na zasadzie ryzyka. W niniejszej sprawie zarówno sama zasada pełnej odpowiedzialności sprawcy wypadku, jak też zastępczej odpowiedzialności ubezpieczyciela oraz fakt braku jakichkolwiek przyczyn egzoneracyjnych zostały udowodnione.

W związku z powyższym, na stronie powodowej ciążył obowiązek wykazania (art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c.):

rozmiaru zaistniałej szkody na osobie oraz krzywdy związanej z cierpieniami psychicznymi i szkody majątkowej,

adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zgłoszoną szkodą, a wypadkiem z dnia 17.07.2010 r.

Przywołanemu obowiązkowi procesowemu strona powodowa podołała.

Roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia.

Zgodnie z dyspozycją art. 445 §1 k.c., w wypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Podnosi się przy tym, że zadośćuczynienie ma walor kompensacyjny, chociaż krzywda określana też, jako szkoda niemajątkowa, polegająca na cierpieniach fizycznych i psychicznych, ma charakter niewymierny i nie może być w pełni pokryta świadczeniem pieniężnym. Dlatego do kompetencji Sądu należy przyznanie pokrzywdzonemu odpowiedniej sumy, która złagodzi ujemne doznania i uczucia związane z wyrządzoną szkodą. Określenie wysokości tej sumy powinno następować przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności występujących w indywidualnym przypadku, w związku z konkretną osobą poszkodowanego i sytuacją życiową w jakiej się znalazł (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2007 r., sygn. akt I CSK 384/07 Lex nr 351186, z dnia 22 czerwca 2005 r., sygn. akt III CK 392/04 Lex nr 177203, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 maja 2008 r., sygn. akt II CSK 78/08 LEX nr 420389).

Sąd miał na uwadze również fakt, że o tym czy jakakolwiek szkoda niemajątkowa miała w ogóle miejsce, lub o jej rozmiarze, nie decyduje subiektywne odczucie osoby zainteresowanej, ale obiektywna ocena konkretnych okoliczności. Aktualnie w judykaturze i doktrynie prawa odchodzi się, bowiem od dawniej zajmowanego stanowiska, że o fakcie naruszenia dobra osobistego decydują oceny indywidualne (por. A. Szpunar „Zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową” Oficyna Wydawnicza „Branta”, Bydgoszcz 1999, str. 107, a także Z. Radwański, S. Rudnicki „Komentarz do kodeksu cywilnego. Część ogólna”, Wyd. Praw. W-wa 1998, str. 66, teza 9).

Dodatkowo należy wskazać, że przy ocenie rozmiaru krzywdy pomocnym dowodem w sprawie była opinia biegłych posiadających wiadomości specjalne. Biegli prawidłowo w tym przypadku nie kierowali się wyłącznie próbą jednoznacznego usystematyzowania uszkodzeń ciała powoda (rozstroju zdrowia) według kryteriów liczbowych (procentowych) przyjmowanych na potrzeby innych postępowań (z zakresu ubezpieczeń społecznych), ale przestrzegali zasady, aby na gruncie niniejszego procesu cywilnego oceny rozmiaru szkody powoda dokonać z uwzględnieniem konkretnych skutków fizycznych i psychicznych u pokrzywdzonego, które nie muszą pokrywać się ściśle z rozmiarem doznanego naruszenia zdrowia, w aspekcie medycznym (por. wyrok SA w Katowicach z 18.02.1998 r. I ACa 715/97 OSA 1999/2/7). Bezspornym jest to, że na gruncie prawa cywilnego brak jest normy o charakterze ustawowym, która legitymowałaby jakikolwiek podmiot stanowiący prawo do usystematyzowania skutków naruszeń zdrowia poszkodowanych, według kryterium trwałego, procentowego uszczerbku na ich zdrowiu. Takie normy są ustanowione wyłącznie w prawie ubezpieczeń społecznych i na potrzeby orzecznicze tej gałęzi prawa, będącej z pogranicza i styku prawa cywilnego oraz administracyjnego. Ten nie w pełni „cywilistyczny” charakter przyznawanych tam świadczeń finansowych sprawia, że możliwym było ustalenie wskaźników zobiektywizowanych, „oderwanych” od indywidualnych, konkretnych przypadków krzywdy poszkodowanych osób. Brak jest zarówno normy prawnej, która wprost pozwalałaby na bezpośrednie sięganie do tych przepisów wykonawczych wydanych tylko w granicach konkretnego upoważnienia ustawowego i w zakreślonym w innej ustawie celu, ale byłoby to wręcz sprzeczne z nakazem skonkretyzowanej kompensacji szkody na zasadach ogólnych prawa cywilnego, ustanowionych w art. 361 i 363 k.c. W konsekwencji, zarówno wielkości procentowe podane przez poszczególnych biegłych, jak też ich suma łączna, gdy w grę wchodzą obrażenia różnych narządów, czy różnych struktur, mają w procesie cywilnym znaczenie wyłącznie pomocnicze, ułatwiające ewentualnie Sądowi orzekającemu ocenę drastyczności skutków wypadku, natomiast nie są nigdy elementem koniecznym takich ustaleń biegłych lekarzy, ani nie można im przypisywać jakiejkolwiek roli przesądzającej (por. wyrok S.Apel. w Lublinie z dnia 3.08.2011 r. I ACa 298/11).

Swoboda sądu przy ustalaniu sumy zadośćuczynienia – większa niż przy odszkodowaniu sensu stricto – musi mimo wszystko opierać się na sprawdzalnych, obiektywnych kryteriach, do których zalicza się w judykaturze rodzaj, intensywność, czas trwania cierpień, rokowania co do stanu poszkodowanego na przyszłość, trwałość następstw urazu skutkujących cierpieniami, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej oraz inne czynniki podobnej natury, wiek, płeć, dotychczasowe perespektywy życiowe, poczucie bezradności, zmiany w stosunkach rodzinnych i towarzyskich (por. uchwała pełnego składu Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., sygn. akt III CZP 37/ 73 OSNCP 1974/9/145, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2006 r., sygn. akt IV CSK 80/05 OSNC 2006/10/177, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2007 r., sygn. akt V CSK 245/07, LEX 369691, A.Szpunar op.cit. str, 194-195). Judykatura konsekwentnie przestrzega zarazem zasady, że zadośćuczynienie nie może być symboliczne, ale nie może też prowadzić do bogacenia się poszkodowanego (vide orzecznictwo przywołane w przypisie nr 108 na str. 78 w J.Panowicz-Lipska „Majątkowa ochrona dóbr osobistych” Wyd.Praw. W-wa 1975, analogicznie SO w Lublinie w wyr. z dnia 19.12.2002 r. w sprawie II Ca 617/02).

Suma pieniężna przyznawana tytułem zadośćuczynienia, mająca odpowiadać rozmiarowi krzywdy ustalonemu w opisany powyżej sposób, nie usuwa de facto, co wskazano wcześniej, szkody niemajątkowej. W doktrynie prawa cywilnego podkreśla się, że zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny, a nie karny i winno dostarczać poszkodowanemu realnej wartości ekonomicznej tak, by poszkodowany „mógł za jej pomocą zatrzeć, lub co najmniej złagodzić odczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną”, przy jednoczesnym utrzymaniu w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 24 lutego 2012 r., sygn. akt I ACa 84/12, LEX 1124827, tak też uchwała pełnego składu Izby Cywilnej SN z 08.12.1973 III CZP 37/73 OSNC 1974. p.145; identycznie A.Szpunar op.cit. str. 181, 183-185).

Sumując, jednorazowe zadośćuczynienie pieniężne powinno stanowić rekompensatę za całą doznaną krzywdę i być utrzymane w rozsądnych granicach.

Dodatkowo, w judykaturze i doktrynie podkreśla się, że przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, które ze swej istoty ma jednorazowo rekompensować całą krzywdę (a więc również skutki przyszłe), ustalone trwałe skutki zdarzenia powinny być szczególnie wnikliwie uwzględniane tak, by te „przyszłe” elementy krzywdy zostały „ z góry” zrekompensowane w przyznanym już zadośćuczynieniu (por. wyrok S.Apel. w Lublinie z dnia 29.05.2007 r. I ACa 270/07 oraz G. Bieniek w: „Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania”, Wyd. Praw. W-wa 1996, Tom I, str. 368). W niniejszym procesie biegli ostatecznie, jednoznacznie wskazali, że w aspekcie medycznym takie „trwałe” skutki występują w mniejszym stopniu, odnoszą się one natomiast bezspornie do pewnej dotychczasowej sfery życia rodzinnego M. N. (w tym intymnego pożycia z żoną).

Wskazane zasady wyrokowania w sprawach o zasądzenie zadośćuczynienia znalazły potwierdzenie w najnowszej judykaturze (por. wyrok SN z 09.11.2007 r. V CSK 245/07 OSNC-ZD 2008/D/95).

Ustalając, zatem obecnie wysokość zadośćuczynienia Sąd musiał określić je na poziomie, który pozwoliłby u powoda „zatrzeć, lub co najmniej złagodzić odczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną” nie tylko wobec odczuwanych dotychczas cierpień fizycznych (w tym bólowych) i psychicznych (w tym zaburzenia depresyjno-lękowe), lecz wywołałby „z góry” analogiczny efekt, w odniesieniu do ustalonych jednoznacznie w sprawie skutków w sferze aktywności życiowej (hobby, sfery zawodowa, życia rodzinnego, życia małżeńskiego), mających dotykać powoda przez dalsze lata jego życia. W ocenie Sądu, już tylko ten element oceny rozmiaru krzywdy nakazywał przyjąć, że łączne zadośćuczynienie w kwocie 100.000,- zł nie jest rażąco wygórowane, w realiach sprawy.

Skutki obrażeń doznanych przez powoda w wyniku wypadku komunikacyjnego z dnia 17.07.2010 r. były o charakterze długotrwałym, pozytywne rokowania należy ustalić w aspekcie przywrócenia sprawności narządów ruchu, natomiast co do zdrowia psychicznego, związanego z zaburzeniami, oszpeceniem i załamaniem sytuacji zawodowej, rodzinnej powód wymaga zarówno psychoterapii, jak i leczenia farmakologicznego. Proces leczenia psychiatrycznego, pomimo upływu ponad 3 lat od zdarzenia, nadal nie jest zakończony, rokowania są niejednoznaczne

Sąd miał na uwadze również wiek powoda, jego widoki na przyszłość porównane przy uwzględnieniu urazu z dnia 17.07.2010 r. i przy hipotetycznym braku przedmiotowego zdarzenia.

M. N. uległ wypadkowi w wieku 34 lat, a więc jako osoba młoda, sprawna fizycznie, de facto w żaden sposób nie ograniczana w podstawowych czynnościach życiowych, małżeńskich, rodzinnych, zawodowych. Fakt ten Sąd poczytał za okoliczność wpływającą na znaczące podwyższenie zadośćuczynienia, ponad kwotę świadczenia zaproponowaną przez likwidujące szkodę towarzystwo ubezpieczeń, gdyż opisane, nieodwracalne skutki wypadku w zakresie ograniczenia aktywności rodzinnej i zawodowej będzie musiał on znosić potencjalnie przez dalsze kilkadziesiąt lat swojego życia.

Z drugiej strony, skutki wypadku nie zniweczyły prima facie możliwości powrotu powoda do dotychczasowej aktywności zawodowej, po okresie podstawowej rekonwalescencji. Należy jednak zważyć, że po okresie swojej rekonwalescencji powód został zmuszony do ukierunkowania całej swojej aktywności na opiekę nad trójką małych dzieci (przez dalsze kilkanaście lat życia) i nad sparaliżowaną żoną (przez potencjalne dalsze kilkadziesiąt lat życia) i zasady doświadczenia życiowego nakazują wprost przyjąć, że dominacja tej sfery życia trwale i definitywnie zniweczyła potencjalny rozwój zawodowy M. N., wykonującego wcześniej wolny zawód z pogranicza sztuki.

Na ustalenie wysokości zadośćuczynienia miał wpływ także fakt, że powód wymaga nadal leczenia farmakologicznego, a będąc osobą młodą, pozostającą w związku małżeńskim, wskutek zawinionego działania sprawcy wypadku pozbawiony został istotnej sfery życia małżeńskiego, przysługującej każdej osobie pozostającej w takim związku – sfery zaspokajania potrzeb seksualnych. Bez względu bowiem na to, czy przeszkody uniemożliwiające obiektywnie pożycie fizyczne zlokalizowane są po stronie żony, czy po stronie powoda, to skutki tego odczuwa sam powód, a ich przyczyną jest zdarzenie wypadkowe, z dnia 17.07.2010 r. Skutki te bezspornie (rzecz nie wymagająca dowodu) wywołują dodatkowe (wzmożone) cierpienie powoda – młodego mężczyzny o właściwie ukształtowanej osobowości.

Reasumując należy wskazać, że w wyniku wypadku komunikacyjnego z dnia 17.07.2010 r. r. M. N. doznał złożonej szkody niemajątkowej. Mając na uwadze okoliczności niniejszej sprawy należy uznać, że adekwatną łączną kwotą zadośćuczynienia za doznaną przez powoda krzywdę jest 100.000,00 zł.

W związku z faktem, iż likwidujące szkodę towarzystwo ubezpieczeń wypłaciło powodowi w postępowaniu likwidacyjnym kwotę 10.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia Sąd, na podstawie wskazanych przepisów zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 90.000,00 zł.

Na podstawie art.481 § 1 i 2 k.c. Sąd zasądził odsetki ustawowe od zasądzonego roszczenia. Zgodnie, bowiem z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 r., Nr 124, poz. 1152 ze zm.) zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie, czyli w realiach sprawy od dnia 27 stycznia 2011 r. (k.51 akt szkody) (należy przy tym wskazać, że art. 14 ust. 2 cytowanej ustawy wydłuża wskazany okres maksimum do 90 dni). Jak wynika z dokumentu zgłoszenia w postępowaniu likwidacyjnym powód, poprzez swego pełnomocnika, zgłosił w tym dniu żądanie zapłaty przedmiotowego zadośćuczynienia w łącznej kwocie 100000,- zł, w zakreślonym terminie ubezpieczyciel nie uwzględnił żądania, zatem ustawowy termin wypłaty świadczenia we właściwie, poprawnie ustalonej wysokości upłynął 28 lutego 2011 r. W okresie późniejszym nie ujawniły sie żadne nowe i niemożliwe do przewidzenia okoliczności związane z ustaleniem stanu zdrowia powoda oraz jego sytuacji rodzinnej wpływającej na stan psychiczny i odczuwaną krzywdę. Ustalając w takim przypadku, w terminie zakreślonym przez ustawę, zadośćuczynienie we właściwej wysokości, ubezpieczyciel nie miał podstaw do przyznania go w niższej wysokości niż zgłoszona przez samego poszkodowanego. Konkludując, z upływem 30 dni od dnia wpływu zgłoszenia szkody znalazł się w zwłoce, co do wypłaty zadośćuczynienia w żądanej kwocie 100000,- zł. Powód dochodzi w sprawie uzupełnienia zadośćuczynienia ponad kwotę ostatecznie wypłaconą (10000,- zł), domagając się odsetek ustawowych za opóźnienie w wypłacie tylko od tej części dochodzonej uzupełniająco. Mając na względzie wysokość świadczenia, które w sprawie obiektywnie należało ustalić, zasądzono odsetki ustawowe od kwoty 90000,- zł od dnia następnego po upływie terminu 30 dni od dnia zgłoszenia szkody.

Sąd wziął przy tym pod uwagę fakt, że sposób określania wymagalności świadczenia (a więc i daty, od której zasądza się odsetki), powiązany z datą wyrokowania, był aktualny w okresie dwóch ostatnich dekad ubiegłego tysiąclecia, w okresie inflacji waluty w stopniu wpływającym na stosunki cywilno-prawne. Obowiązek określania odszkodowania wg stanu z daty wyrokowania (art. 363 § 2 kc i art. 316 § 1 kpc) oraz regulacje dotyczące odsetek rodziły ówcześnie groźbę podwójnej waloryzacji świadczeń, a tym samym – nienależnego wzbogacenia powoda względem pozwanego. Odsetki pełnią, bowiem role elementu waloryzacji, represyjną i kompensacyjną (por. P.Mroczek Glosa Palestra 2001/9-10/233, J Dyka Glosa PS 1997/9/72, wyrok SN z 29.01.1997 I CKV 60/96 Prok. i Pr. 1997/5/31, uzasadnienie wyr. SN z 13.10.1994 I CRN 121/94 OSNC 1995/1/21). Waloryzacja należnego świadczenia, dokonywana w wyniku przestrzegania dyspozycji art. 363 § 2 kc, pochłaniała roszczenie wierzyciela z tytułu odsetek za opóźnienie, uzasadniając przyznanie odsetek od daty wyr. (por. wyrok SN z 10.02.2000 r. II CKN 725/98 OSNC 2000/9/158). W aktualnej sytuacji społeczno-gospodarczej kraju, przy niewielkiej, jednocyfrowej inflacji waluty w stosunku rocznym, przywołane zasady powinny być już stosowane wyjątkowo, a kompensacyjna funkcja zadośćuczynienia winna być realizowana przez zasądzanie odsetek od dnia wezwania do zapłaty (terminu zakreślonego w wezwaniu), od kwoty zadośćuczynienia objętej wezwaniem, a tak określone świadczenie pokrywa szkodę oraz inflację, o ile tylko w toku procesu nie ujawniły sie nowe, nieznane wcześniej, skutki zdarzenia (J.Dyka op.cit; analogicznie S.A. w Katowicach w wyr. z 21.11.1995 I ACr 592/95 OSA 1996/10/23, S.A. w Łodzi w wyr. z 23.07.1998r. ACa 343/98 Wokanda 1998/12 s.48, SN w wyr. z 30.03.1998r. III CKN 330/97 OSNC 1998/12/209).

Roszczenie o zapłatę odszkodowania.

Zgodnie z przywołanymi wcześniej normami prawnymi, pozwany ubezpieczyciel zobowiązany jest do wypłaty odszkodowań za szkodę majątkową powoda, pozostającą w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem odszkodowawczym.

Podzielić należy stanowisko pozwanego, że wobec formalnego zaprzeczenia wszystkim faktom związanym z tą częścią powództwa (art. 229 i 230 k.p.c.) strona powodowa winna była udowodnić wszystkie przesłanki odpowiedzialności pozwanego, jednakże w przeciwieństwie do stanowiska strony pozwanej, Sąd uznał, że obowiązkowi temu powód podołał.

Powód dochodził łącznie kwoty 1500,- zł obejmującej, wg szacunków powoda, koszt wizyt lekarskich po utracie przez powoda prawa do świadczeń refundowanych przez NFZ, koszt przejazdów na wizyty lekarskie, koszt zakupów leków i koszt odpłatnej rehabilitacji pourazowej lewego barku, przez okres 1,5 miesiąca. Sąd nie znalazł podstaw do odmowy wiarygodności zeznaniom powoda (por. opinię psychiatryczną o braku skłonności powoda do symulacji, dysymulacji, agrawacji – k.94v), co do rodzaju i wysokości wydatków przeznaczonych na jego leczenie, przyczyn braku możności pokrycia tych kosztów przez NFZ, jak też przyczyn braku dowodów w postaci dokumentów, na wysokość takich wydatków. W ocenie Sądu, kwota odszkodowania dochodzona w sprawie, mając na uwadze zasady doświadczenia życiowego, jest znacząco zaniżona w odniesieniu do wydatków faktycznie koniecznych do poniesienia przez stronę w trakcie leczenia i na podstawie art. 322 k.p.c. winna być uznana za udowodnioną.

Sąd uwzględnił roszczenie akcesoryjne w oparciu o przepisy przywołane wcześniej z zastrzeżeniem, że był związany żądaniem pozwu (art. 321 § 1 k.p.c.) i nie mógł zasądzić odsetek od daty zgłoszenia szkody ubezpieczycielowi w dniu 27.01 2011 r.

Roszczenie o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki zdarzenia z dnia 17.07.2010 r. mogące wystąpić w przyszłości u powoda.

W sprawach o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym – uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia – oprócz zasądzenia określonej sumy – Sąd może jednocześnie ustalić odpowiedzialność pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości. Nadal zachowuje aktualność pogląd wyrażony w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 1970 r., zgodnie, z którym w sprawie o naprawienie szkody wynikłej z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia zasądzenie określonego świadczenia nie wyłącza jednoczesnego ustalenia w sentencji wyr., w oparciu o normę art. 189 k.p.c., odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia (III PZP 34/69, OSNCP 1970/12/217).

Szkody na osobie nie zawsze powstają jednocześnie ze zdarzeniem, które wywołało uszkodzenie ciała. Są one z istoty swej rozwojowe. Poszkodowany z reguły nie może w chwili wszczęcia procesu dochodzić wszystkich roszczeń, jakie mogą mu przysługiwać z określonego stosunku prawnego. Następstwa uszkodzenia ciała są z reguły wielorakie i zwłaszcza w wypadkach cięższych uszkodzeń wywołują niekiedy skutki, których dokładnie nie można określić ani przewidzieć, gdyż są one zależne od indywidualnych właściwości organizmu, osobniczej wrażliwości, przebiegu leczenia i rehabilitacji oraz wielu innych czynników. Przy uszkodzeniu ciała lub doznaniu rozstroju zdrowia poszkodowany może określić podstawę żądanego odszkodowania jedynie w zakresie tych skutków, które już wystąpiły, natomiast nie może określić dalszych skutków, jeszcze nie ujawnionych, których jednak wystąpienie jest oczywiście prawdopodobne.

Dowody przeprowadzone w sprawie, w postaci opinii biegłych, jednoznacznie wskazały jednak, że uszczerbki w zakresie psychofizycznym doznane przez powoda nie pozwalają na wnioskowanie o możliwości wystąpienia w przyszłości jakichkolwiek nieustalonych obecnie skutków zdarzenia. Tym samym, powód poprzez swego pełnomocnika nie sprostał obowiązkowi (art. 5 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c.) udowodnienia zasadności powództwa opartego na treści art. 189 k.p.c. i podlegało ono oddaleniu.

Powód utrzymał się ze swoim żądaniem de facto w ok. 100%, co zgodnie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. nakazywało zasądzić na jego rzecz zwrot poniesionych kosztów procesu, zgodnie z przedłożonym spisem kosztów. Do poniesionych przez niego kosztów procesu należało zaliczyć opłatę skarbową od przedłożonego dokumentu pełnomocnictwa i wynagrodzenie pełnomocnika, ustalone na kwotę 3600,- zł, zgodnie z § 6 pkt 6 w zw. z § 2 ust. 1 i 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. (t.j. Dz.U. z 16.04.2013 r., poz. 461).

W toku procesu pokryto tymczasowo z sum budżetowych Skarbu Państwa wydatki w kwocie łącznej 5995,11 zł (w tym opłata 4575,- zł k.1). W myśl art. 113 ust. 1 u.k.s.c. pozwanego obciążą obowiązek ich zwrotu.