Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1647/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 maja 2015 roku

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Joanna Walentkiewicz - Witkowska

Sędziowie: SSA Lila Mateuszczyk

SSO del. Jacek Pasikowski (spr.)

Protokolant: stażysta Agata Jóźwiak

po rozpoznaniu w dniu 7 maja 2015 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa D. P.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie i rentę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 13 sierpnia 2014 roku, sygnatura akt I C 71/12

I. zmienia zaskarżony wyrok na następujący:

1)  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz D. P. kwotę 93.750,00 złotych (dziewięćdziesiąt trzy tysiące siedemset pięćdziesiąt złotych) tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 26 stycznia 2011 roku do dnia zapłaty;

2)  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz D. P. kwotę 11.137,50 złotych (jedenaście tysięcy sto trzydzieści siedem złotych pięćdziesiąt groszy) tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 24 czerwca 2014 roku do dnia zapłaty;

3)  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz D. P. kwotę 5.400,00 złotych (pięć tysięcy czterysta złotych) tytułem skapitalizowanej renty za rok 2011 z ustawowymi odsetkami od dnia 4 lutego 2012 roku do dnia zapłaty;

4)  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz D. P. kwotę 450,00 złotych (czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem miesięcznej renty płatnej w terminie do dnia 10-ego każdego miesiąca poczynając od stycznia 2012 roku wraz z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminu płatności którejkolwiek z rat;

5)  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

6)  nakazuje pobrać od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim kwotę 3.737,64 złote (trzy tysiące siedemset trzydzieści siedem złotych sześćdziesiąt cztery grosze) tytułem rozliczenia wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa;

7)  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz D. P. kwotę 5.951,75 złotych (pięć tysięcy dziewięćset pięćdziesiąt jeden złotych siedemdziesiąt pięć groszy) tytułem stosunkowego rozdzielenia kosztów postępowania;

8)  nie obciąża D. P. obowiązkiem uiszczenia na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim kosztów opłaty sądowej należnej od oddalonej części powództwa.

II. oddala apelację w pozostałej części;

III. znosi między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 1647/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 13 sierpnia 2014 roku Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim I Wydział Cywilny zasądził od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz D. P.:

- kwotę 117.000,00 złotych tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 26 stycznia 2011 roku do dnia zapłaty;

- kwotę 11.554,00 złote tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 24 czerwca 2014 roku do dnia zapłaty;

- kwotę 7.200,00 złotych tytułem skapitalizowanej renty za 2011 rok z ustawowymi odsetkami od dnia 4 lutego 2012 roku do dnia zapłaty;

- kwotę 600,00 złotych tytułem miesięcznej renty płatnej do dnia 10 każdego miesiąca poczynając od stycznia 2012 roku;

- oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

Nadto przedmiotowym orzeczeniem zasądzono od pozwanego na rzecz powoda kwotę 9.887,00 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu oraz obciążono pozwanego nieuiszczonymi kosztami sądowymi od uwzględnionej części powództwa i nie obciążono D. P. opłatą sądową od oddalonej części powództwa.

Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane w oparciu o następujące ustalenia i rozważania:

W dniu 15 listopada 2010 roku około godziny 15 na skrzyżowaniu ulic (...) w T. kierujący samochodem marki V. (...) R. Ł. potrącił dziewięcioletniego D. P., który wraz z kolegą poruszał się chodnikiem położonym przy ulicy (...). W pewnej chwili D. P. zdecydował się przebiec przez jezdnię i nagle, zza zaparkowanego po prawej stronie drogi samochodu dostawczego V. (...), wbiegł pod nadjeżdżający samochód V. (...). Kierujący pojazdem R. Ł. był trzeźwy, a nawierzchnia drogi nie była śliska. Powód został uderzony w górną partię ciała prawą częścią przodu pojazdu, to jest pokrywą silnika i został odrzucony pomimo podjętej próby hamowania. R. Ł. po wypadku nie pozostawił samochodu w miejscu zdarzenia, a zaparkowała go w pobliżu tego miejsca. Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Tomaszowie Mazowieckim zostało umorzone postanowieniem z dnia 24 grudnia 2010 roku w treści którego stwierdzono, iż wyłącznym sprawcą wypadku był powód, a ustalenie powyższe wynikało z opinii biegłego z zakresu wypadków drogowych Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Ł..

Bezpośrednio po wypadku D. P. został przewieziony do Szpitala w T., gdzie stwierdzono, iż powód doznał urazu wielonarządowego w postaci urazu głowy ze stłuczeniem mózgu i śpiączką mózgową, złamania trzonu lewej kości udowej z przemieszczeniami oraz stłuczenia klatki piersiowej. W dniu 25 listopada 2010 roku przewieziono powoda do Kliniki (...), gdzie wykonano repozycję i stabilizację złamania kości udowej śródszpikowym drutem ortopedycznym, a przedmiotowe zespolenie zostało usunięte w lipcu 2011 roku. W sierpniu 2012 roku powód z uwagi na skrócenie kończyny został przyjęty do Kliniki (...) w Ł., gdzie wykonano zablokowanie chrząstki wzrostowej dalszej nasady kości udowej, zaś blokada została usunięta w dniu 3 lutego 2010 roku.

Przed wypadkiem D. P. był zdrowym, żywym i pogodnym dzieckiem. Uczęszczał do trzeciej klasy Szkoły Podstawowej nr (...) w T. i pozostawał pod opieką matki i ojczyma.

Zgodnie z opinią biegłego z zakresu ortopedii powód doznał trwałego 15 % uszczerbku na zdrowiu z powodu odchyleń statyczno-dynamicznych (ograniczenia ruchów, zaników mięśniowych, zaburzenia czynności kinetycznej i oraz zgłaszanych dolegliwości bólowych ze strony narządów ruchu), obejmujących również złamanie wieloodłamowe trzonu kości udowej lewej, wygojone w dobrym ustawieniu, z nieznacznymi ubytkami dynamicznymi. Rokowanie na przyszłość jest pomyślne, zrost kostny jest liniowy i pełny. Rekonwalescencja przebiegała dobrze. Obecnie powód nie wymaga specjalnego leczenia ortopedycznego, a jedynie wymagana jest okresowa kontrola ambulatoryjna i okresowa rehabilitacja w ramach kontraktu z NFZ. Ewentualne leczenie w gabinecie ortopedy dziecięcego jest uzasadnione ze względu na brak kontraktu z NFZ w T.. Wystarczy dwukrotna kontrola w roku, zaś koszt wizyty waha się od 100-150 złotych.

Z kolei biegły z zakresu chirurgii plastycznej uznał, iż następstwem obrażeń odniesionych w dniu 15 listopada 2010 roku jest blizna lewego uda i blizna lewego kolana, zaś łączny uszczerbek na zdrowiu wynikający z oszpecenia bliznami wynosi 10 %. Biegły wskazał, iż blizny stanowią trwałe i znaczne oszpecenie małoletniego. Będą one zwiększały swoją wielkość proporcjonalnie wraz ze wzrostem dziecka, choć nie powodują zaburzeń czynnościowych. Nie jest możliwe usunięcie istniejących blizn ani w drodze operacji plastycznej, ani poprzez leczenie zachowawcze. Możliwa jest tylko operacyjna poprawa wyglądu niektórych blizn po zakończeniu wzrostu przez powoda. Zabiegi operacyjne zniekształceń pourazowych wykonywane są w oddziałach chirurgii plastycznej odpłatnie. W celu poprawy wyglądu blizn z uzasadnione jest stosowanie maści C. w cenie 40,00 złotych za dwa opakowania preparatu miesięcznie.

Cierpienia fizyczne dużego stopnia trwały od chwili wypadku przez okres około trzech miesięcy to jest do czasu stwierdzenia początkującego zrostu i uzyskania możliwości chodzenia z obciążeniem kończyny dolnej lewej. Od lutego 2011 roku do końca sierpnia 2012 roku stopień cierpień był umiarkowany, choć w tym czasie powód przebywał 2 razy w szpitalach. W lipcu 2011 roku usunięty został metal zespalający, a w sierpniu 2012 roku po ocenie komputerowej wykonano zablokowanie chrząstki wzrostowej kości udowej lewej z powodu pourazowej fizjologicznej asymetrii długości kości udowej.

Od początku 2013 roku do chwili obecnej stopień cierpień jest lekki. Powód chodzi samodzielnie, sprawnie, bez zaopatrzenia ortopedycznego z pełnym obciążeniem. Z leczenia czynnego ortopedyczno - urazowego obecnie nie korzysta.

Utrudnienia w życiu codziennym były znaczne przez okres 12 miesięcy. W oparciu o wyniki badania RTG i dostępną dokumentację można wnioskować, że przebieg gojenia złamania po ponownej operacji zespolenia odłamów gwoździem śródszpikowym był liniowy i bez zaburzeń zrostu i powikłań naczyniowo-nerwowych. Zrost nastąpił z wydłużeniem kości udowej o około 2,5 cm, przy skróceniu wynoszącym 20 mm. Obecnie długości są symetryczne. Daje to na przyszłość dobrą prognozę i rokuje odzyskaniem dobrej sprawności, zaś rekonwalescencja przebiega w dobrym kierunku.

Po wypadku zaistniała potrzeba nauczania indywidualnego powoda najpierw w domu przez okres 2 lat, a następnie szkole. Było to konieczne ze względu na stan zdrowia utrudniający mu opanowanie umiejętności w wymaganym zakresie. Powodowi doskwiera trzęsienie prawej ręki, spowolniona, wydłużona mowa. Ma problemy z nauką, wymaga dodatkowych korepetycji. Obecnie jest uczniem pierwszej klasy gimnazjum i uczęszcza na zajęcia wyrównawcze z matematyki, historii i języka polskiego.

D. P. decyzjami Zakładu Ubezpieczeń Społecznych został zaliczony do osób niepełnosprawnych.

Po wypadku powód odczuwał lęki, bał się zostawać się sam w pokoju. Moczył się w nocy. Bardzo często śnił mu się wypadek. D. P. źle znosił i znosi skutki wypadku w postaci blizn, trzęsienia ręki, ogólnej obniżonej sprawności fizycznej. Stał się samotnikiem, dzieci w szkole dokuczały mu z powodu blizn, wstydził się przebierać przy innych rówieśnikach. Dziecko ma zaburzenia polegające na obniżeniu możliwości intelektualnych, nieharmonijności rozwojowej, obniżeniu poczucia własnej wartości, zaburzeniu poczucia bezpieczeństwa i tendencji w kierunku reakcji neurotycznych, co w istocie może wpływać na zaburzenie funkcjonowania społecznego powoda. Przyczyną tych dolegliwości jest zmniejszona sprawność fizyczna (schorzenia nogi), zmniejszone poczucie własnej wydolności intelektualnej (kłopoty z przyswajaniem wiedzy) konieczność rezygnacji z interesujących aktywności życiowych w powypadkowym okresie życia (kontakty rówieśnicze).

Stan emocjonalnego D. P. po wypadku był niekorzystny, co wiązało się z deprywacją (ciągłym niezaspokojeniem jakiejś potrzeby biologicznej, bądź psychologicznej) osób bliskich, odczuwaniem bólu. Powód już po opuszczeniu szpitala długo przebywał w domu (nauczanie indywidualne) - izolacja od kontaktów rówieśniczych. Po powrocie do szkoły był w sytuacji konieczności uzupełniania braków. Było to duże obciążenie emocjonalne. W związku z tym zaistniała konieczność oddziaływań psychoterapeutycznych oraz zajęć korekcyjno-kompensacyjnych. D. P. był i jest narażony na istotny stres wobec poddania go procedurom medycznym. Ze względu na stopień obrażeń oraz młody wiek w czasie wypadku nasilenie niekorzystnych czynników należy ocenić jako duże. Może to okresowo skutkować obniżeniem nastroju i poczuciem mniejszej wartości. Skutki urazu są nadal aktywne, co wymaga opieki psychologicznej, terapeutycznej. Pomoc w tego rodzaju jest realna do uzyskania i nieodpłatna, zaś koszt zajęcia korekcyjno-kompensacyjnych w warunkach gabinetu prywatnego wynosi 60 złotych za godzinę. Rokowania na przyszłość są dobre, ale pod warunkiem fachowo prowadzonej terapii oraz opieki lekarskiej.

Z badania psychologiczno-logopedycznego D. P. wynika, iż globalny rozwój intelektualny powoda jest na poziomie niższym od przeciętnego, rozwój przebiega nieharmonijnie na płaszczyźnie poszczególnych funkcji umysłowych. U powoda na przeciętnym poziomie kształtuje się rozwój myślenia słowno-pojęciowego, zdolność przyswojenia norm i zasad obowiązujących w życiu codziennym, myślenia przyczynowego w oparciu o materiał wzrokowy. Poziom wiadomości ogólnych kształtuje się jednak poniżej norm przewidzianych dla wieku. Niższy od przeciętnego jest również rozwój myślenia matematycznego i tempo uczenia się wzrokowo-ruchowego. Istotnie obniżony jest poziom rozwoju zdolności organizowania wzrokowo spostrzeganego materiału. Zasób słów, którym operuje powód jest dość ubogi. Występują trudności z werbalizowaniem myśli. Trwałość i pojemność świeżej pamięci słuchowej jest w dolnej granicy normy wiekowej. Badania funkcji percepcyjnych wykazały znacznie obniżoną analizę i syntezę wzrokową. Występują również zaburzenia w zakresie słuchu fonematycznego, zarówno w dokonywaniu analizy jak i syntezy słuchowej wyrazów oraz różnicowaniu głosek zbliżonych fonetycznie. Słabo funkcjonuje pamięć fonologiczna. D. P. ma obniżone tempo czytania w stosunku do norm wiekowych, zaś jego ogólne tempo pracy jest bardzo wolne. U powoda występuje znaczny regres w rozwoju intelektualnym, brak integracji procesów słuchowo-wzrokowo-ruchowych, słaba koncentracja uwagi. Proces nabywania, przetwarzania i systematyzowania wiadomości został naruszony w konsekwencji doznanych urazów powypadkowych. Powyższe ograniczenia mogą być zmniejszane w trybie nauczania indywidualnego, gdyż taka forma umożliwi dostosowanie metod przekazu do indywidualnych potrzeb psychofizycznych powoda, ale jednocześnie z uwagi na godzinowe ograniczenia, zawężeniu ulega realizacja programu nauczania.

W sferze emocjonalnej natomiast silne przeżycia posttraumatyczne związane z wypadkiem, przebieg hospitalizacji, wyłączenie z czynnego udziału w grupie rówieśniczej i ograniczenia w aktywności fizycznej wymagają profesjonalnej pomocy psychoterapeutycznej, ukierunkowanej na wzmocnienie jego poczucia własnej wartości i zapobieganiu zachowaniom izolacyjnym, przeciwdziałaniu stanom lękowym. Odpłatna sesja terapeutyczna 50 minutowa lub 60 minutowa kosztuje od 90 do 120 złotych, a minimalny zalecany okres to 6 miesięcy.

Dla powoda konieczna jest także terapia logopedyczna, która w części może być prowadzona nieodpłatnie w przychodni rejonowej. Praktyka jednakże wskazuje, że w tego typu zajęciach liczba chętnych przewyższa możliwości placówki i dlatego konieczna jest także terapia odpłatna wykonywana raz w tygodniu, a koszt godziny lekcyjnej indywidualnych mieści się w granicach 40-55 złotych.

Obecnie D. P. pozostaje pod opieka neurologa i ortopedy, a na leki miesięcznie przeznaczana jest kwota około 100 złotych. Niezbędny jest także zakup wkładek ortopedycznych 2-3 razy w miesiącu. Jest to koszt 5-20 złotych za parę. Powód nosi wyprofilowane obuwie, które kosztuje około 100-150 złotych. Powód powinien również uczęszczać na indywidualne zajęcia logopedyczne, pedagogiczne, których łączny miesięczny koszt wynosi 400 złotych. Prawidłowy proces leczenia wymaga również podjęcia terapii sensorycznej i psychologicznej. Godzina terapii sensorycznej to wydatek 80-100 złotych, zaś miesięczny koszt terapii psychologicznej przekracza 300 złotych. Ze względu na utrudnienia procesu uczenia się po wypadku wskazane są korepetycje, a ich miesięczny koszt to wydatek w granicach od 400 do 800 złotych. Powód jeździ co trzy miesiące do lekarzy specjalistów w Ł., a miesięczny koszt dojazdu do lekarzy to kwota około 30 złotych. Ze względu na okres rozwojowy powoda wszystkie oddziaływania terapeutyczne winny być wdrożone jak najszybciej bowiem postępujący wiek może spowalniać lub nawet wstrzymywać efektywność podejmowanych zabiegów, a w sferze emocjonalnej prowadzić do trwałych zakłóceń. Aktualnie powód z braku środków finansowych nie korzysta z odpłatnej pomocy wskazanych specjalistów.

Powód zgłosił pozwanemu roszczenie pismem z dnia 15 grudnia 2010 roku w którym zażądał kwoty 150.000,00 złotych tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 3.000,00 złotych tytułem miesięcznej renty z tytułu zwiększonych potrzeb, a także zwrotu kosztów zniszczonych rzeczy i zwrotu kosztów związanych z pobytem w szpitalu.

W ocenie Sądu Okręgowego rozstrzygniecie zaistniałego sporu sprowadzało się w istocie jedynie do ustalenia wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia i renty oraz ustalenia w jakim stopniu powód przyczynił się do wypadku. Kwestie związane ze stanem zdrowia powoda, przebytymi hospitalizacjami i leczeniem znalazły poparcie w szeregu dokumentów, których autentyczność nie budziła wątpliwości, zaś skutki wypadku w odniesieniu do małoletniego powoda zostały szczegółowo określone w opiniach biegłych powołanych w toku postępowania, których treść nie była generalnie kwestionowana, a ich zakres wzajemnie się uzupełnia.

Odnosząc się do kwestii przyczynienia powoda Sąd I instancji wskazał, iż małoletni naruszył zasady ruchu drogowego nie ustępując pierwszeństwa nadjeżdżającemu pojazdowi i wprawdzie przez powołanego w toku postępowania biegłego z zakresu ruchu drogowego materiał dowodowy zgromadzony w postępowaniu przygotowawczym został oceniony jako niepełny i nie pozwalający na jednoznaczne wnioski, gdyż nie zabezpieczono śladów hamowania, nie dokonano ustaleń w zakresie prędkości pojazdu, prędkości pieszego i odległości pojazdu od zaparkowanej bagażówki to jednak nie budzącą żadnych wątpliwości okolicznością jest to, że pieszy mimo takiego obowiązku, nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi.

W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Okręgowy uznał, iż zgodnie z treścią art. 822 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Istota ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprowadza się więc do tego, że w sytuacji zaistnienia szkód określonych w § 2 powołanego przepisu, zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia odszkodowania osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za te szkody ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia.

Z kolei zgodnie z art. 34 ust l ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t. j. Dz. U. z 2013 r. poz. 392). z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Zgodnie z art. 35 i art. 36 ust. 1 powołanej wyżej ustawy ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu, zaś odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej.

Wobec powyższego pośrednią podstawą roszczenia powoda jest art. 436 § l k.c. zgodnie z którym samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu wyrządzona komukolwiek przez ruch tego pojazdu, chyba, że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za która nie ponosi odpowiedzialności. Odpowiedzialność samoistnego posiadacza pojazdu mechanicznego, który wyrządza szkodę pieszemu jest odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka, a w związku z powyższym powód zobowiązany był udowodnić odniesioną przez siebie szkodę i związek przyczynowy między zdarzeniem a szkodą.

Na skutek wypadku w dniu 15 listopada 2010 roku powód poniósł szkodę pozostającą w związku przyczynowym ze zdarzeniem ją powodującym. W związku z powyższym przesądzona jest odpowiedzialność sprawcy, a co za tym idzie zakładu ubezpieczeń, w którym miał on wykupione ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej. Przyjmując zatem zasadność zasądzenia odszkodowania w niniejszej sprawie, konieczne w ocenie Sądu I instancji było rozważenie podnoszonego przez stronę pozwaną zarzutu przyczynienia się powoda do powstania szkody, albowiem z mocy art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Przyczynienie jest zatem zachowaniem poszkodowanego, które pozostaje w związku przyczynowym ze szkodą i także jest zawinione lub przynajmniej obiektywnie nieprawidłowe. Przyczynienie pociąga za sobą zmniejszenie odpowiedzialności sprawcy i jest okolicznością ograniczającą odpowiedzialność pozwanego.

Sąd Okręgowy w sposób szczegółowy przedstawił poglądy doktryny dotyczące przyczynienia poszkodowanego w wypadkach komunikacyjnych i ostatecznie uznał, iż zaostrzona odpowiedzialności wynikająca z art. 435 i 436 k.c. skłania do przyjęcia, że w zasadzie tylko oczywiste, rażące niedbalstwo poszkodowanego może usprawiedliwiać ograniczenie odpowiedzialności na podstawie art. 362 k.c. Zdaniem Sądu I instancji ze względu na cel i zasadę zaostrzonej odpowiedzialności, odpowiedzialność ta nie powinna być ujmowana symetrycznie. Poszkodowany pieszy na skutek kontaktu z pojazdem nie odpowiada za wyrządzoną sobie szkodę, ale w istocie to on tę szkodę ponosi, a zatem pewne proste błędy pieszego nie równoważą zakresu niebezpieczeństwa wynikającego z ruchu pojazdu. Powodowi można zatem zarzucić, że wbrew przepisom ruchu drogowego nie ustąpił miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi wkraczając na jezdnię zza zaparkowanego pojazdu, a takie zachowanie znacznie utrudniło kierującemu pojazdem właściwą reakcję na zagrożenie. Z faktu umorzenia postępowania przygotowawczego wobec kierującego samochodem V. (...) nie można wywieść wniosku o całkowitym braku zawinienia po jego stronie.

Zasadniczą przyczyną wypadku, któremu uległ powód było jednak jego wkroczenie na jezdnię w miejscu do tego nieprzeznaczonym, bez upewnienia się co do możliwości bezpiecznego pokonania drogi. W dacie wypadku powód liczył 9 lat, a więc z racji wieku nie może on ponieść odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę. Pozwany zaś, odpowiada wobec osoby poszkodowanej wypadkiem, który objęty jest wiążącą strony umową ubezpieczenia, w granicach odpowiedzialności sprawcy szkody, a ponieważ do wypadku doszło na skutek ruchu pojazdu, to ta odpowiedzialność ukształtowana jest na zasadzie ryzyka ( art. 436 § l w związku z art. 435 k.c.). Przyczynienie się małoletniego, któremu ze względu na wiek winy przypisać nie można, nie prowadzi do zwolnienia sprawcy szkody od odpowiedzialności, bo odpowiada on na zasadzie ryzyka. Może jednak skutkować zmniejszeniem należnego odszkodowania (w tym też zadośćuczynienia) przy uwzględnieniu stopnia tego przyczynienia.

Dla uwzględnienia przyczynienia się małoletniego konieczne jest, by mógł on choć w ograniczonym zakresie, mieć świadomość nagannego zachowania lub grożącego mu niebezpieczeństwa. W przypadku dziewięcioletniego dziecka świadomość taka już istnieje, tym bardziej, że małoletni D. P. samodzielnie już poruszał się po mieście. W niniejszej sprawie przyczynienie się małoletniego powoda do zaistniałego wypadku drogowego jest niewątpliwe. Oceniając stopień przyczynienia się powoda do wypadku Sąd Okręgowy uwzględnił niepomiernie większe zagrożenie stwarzane przez pojazd w ruchu z zagrożeniem generowanym przez pieszego, fakt, iż stwarzane przez pieszego zagrożenie było zagrożeniem jego własnego zdrowia i życia, a nie zagrożeniem dla innych uczestników ruchu i wreszcie okoliczność, że szkoda powstała jedynie po stronie powoda. Skoro zatem ani kierującemu pojazdem, ani pieszemu (ze względu na wiek) nie można poczynić zarzutu zawinienia to zestawienie powyższych okoliczności doprowadziło Sąd I instancji do przyjęcia przyczynienia małoletniego D. P. na poziomie 25 %.

Sąd I instancji uznał, iż ustalenie przyczynienia się poszkodowanego nie nakłada na sąd obowiązku zmniejszenia odszkodowania, ani nie przesądza o stopniu tego zmniejszenia. W przypadku szkody polegającej na uszkodzeniu ciała lub wywołaniu rozstroju zdrowia szczegółowe uregulowanie w zakresie przesłanek odpowiedzialności sprawcy z tytułu odszkodowania i zadośćuczynienia zawierają art. 444 § l k.c. oraz art. 445 § l k.c. Wobec powyższego również te przepisy są podstawą roszczenia powoda, zaś naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Przesłankami odpowiedzialności sprawcy szkody są zatem po pierwsze zaistnienie szkody na osobie, po drugie zaś będąca następstwem powyższego szkoda majątkowa w postaci różnego rodzaju kosztów poniesionych w wyniku doznania przez poszkodowanego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia.

Uszkodzenie ciała w rozumieniu art. 444 § l k.c. polega na naruszeniu integralności fizycznej człowieka (np. rany, złamania), zaś rozstrój zdrowia wyraża się w zakłóceniu funkcjonowania poszczególnych organów, bez ich widocznego uszkodzenia. To samo zdarzenie może wywołać zarówno uszkodzenie ciała, jak i rozstrój zdrowia.

W rozpoznawanej sprawie powód na skutek wypadku z dnia 15 listopada 2010 roku doznał naruszenia integralności fizycznej polegającej na złamaniach kończyn i uszkodzeniach mózgu. Spełniona wiec została pierwsza z określonych w art. 444 § l k.c. przesłanek.

W związku z powyższym pozostała do ustalenia kwestia, czy i w jakim zakresie żądana przez powoda kwota 140.000,00 złotych (po uwzględnieniu wypłaconej kwoty 15.000,00 złotych) stanowić będzie odpowiednie zadośćuczynienie. Przesłanki zasądzenia zadośćuczynienia określa art. 445 § l k.c. Zgodnie z powyższym przepisem w wypadkach przewidzianych w ustawie sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Z roszczeniem tym może również, co do zasady wystąpić jedynie osoba poszkodowana, która w wyniku działania innej osoby doznała uszczerbku na zdrowiu lub rozstroju zdrowia. Jest to przy tym roszczenie fakultatywne, którego zasądzenie zależy od uznania i oceny Sądu w konkretnych okolicznościach sprawy. Zadośćuczynienie z art. 445 k.c. ma więc przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego wysokość ta nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc winna być utrzymana w rozsądnych granicach. W rozumieniu art. 445 § l k.c. dla ustalenia odpowiedniego zadośćuczynieniem za doznaną krzywdę, decydujące znaczenie ma charakter i rozmiar krzywdy doznanej przez poszkodowanego i sytuacja życiowa poszkodowanego nie zaś jego sytuacja majątkowa. Art. 445 k.c. ujmuje krzywdę jako cierpnie fizyczne (ból i inne dolegliwości) oraz cierpienia psychiczne (ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi i ich długotrwałość). Zadośćuczynienie pieniężne ma zatem na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień, ma charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, a jednocześnie nie może być źródłem wzbogacenia. przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Zadośćuczynienie musi uwzględniać wszystkie okoliczności konkretnej sprawy mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a zwłaszcza stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, prognozę na przyszłość, wiek poszkodowanego. W ocenie Sądu Okręgowego doznana na skutek wypadku przez D. P. krzywda z uwzględnienie faktu przyczynienia się powoda do szkody uzasadnia zasądzenie na rzecz powoda kwoty 117.000,00 złotych jako odpowiedniej tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, gdyż wypadek wywołał skutki w odniesieniu do najważniejsze dobra człowieka jakim jest zdrowie. Skutki zdarzenia rozciągać się będą na dalsze życie powoda, który po wypadku stał się dzieckiem smutnym, spowolniałym. Nie mógł biegać, skakać, a przez dłuższy czas nawet chodzić. Musiał zrezygnować z uprawiania sportu. Do chwili obecnej nie może opanować drżenia ręki. Pogorszyła się jego pamięć i zdolność koncentracji. Pogłębiły się problemy z pamięcią, trudnością w skupieniu, trudnościami w uczeniu się, zapominaniem wiadomości nabytych w przeszłości. Powód wbrew swojej woli na bardzo długi czas został oderwany od grupy rówieśniczej, w której funkcjonował, a sam wypadek w sposób nieodwracalny zmienił jego psychikę. Zakres cierpień psychicznych powoda jest znaczny, a ich zasadniczą przyczyną jest świadomość ograniczeń życiowych spowodowanych wypadkiem w tym przede wszystkim ograniczeniem sprawności ruchowej i intelektualnej. D. P. wprawdzie przed wypadkiem miał problemy z koncentracją i skupieniem na lekcjach, ale to doznane urazy pogorszyły ten stan rzeczy. W konsekwencji po uwzględnieniu przyczynienia powoda do wypadku powyższe okoliczności dały podstawy do uwzględnienia zadośćuczynienia w zakresie kwoty 117.000,00 złotych, co skutkowało oddaleniem roszczenia ponad tę kwotę.

Przepis art. 444 § l k.c. przewiduje nadto, iż w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Naprawienie szkody mieści zatem w sobie zwrot wszelkich wydatków poniesionych przez poszkodowanego zarówno w związku z samym leczeniem i rehabilitacją (lekarstwa, konsultacje medyczne), jak i koszty opieki niezbędnej w czasie procesu leczenia oraz inne dodatkowe koszty związane z doznanym uszczerbkiem (np. przejazdów, nauki). W niniejszej sprawie z tego tytułu dochodzono zwrotu kosztów opieki, zwrotu kosztów leczenia oraz zwrotu zniszczonych okularów. Przedmiotowe roszczenie także w ocenie Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim zasługiwało na uwzględnienie. Opiekę nad powodem sprawowała jego matka - jakkolwiek nieodpłatnie, to jednak powyższe nie oznacza, że nie doszło do szkody z tego tytułu. Gdyby bowiem rodzina dysponowała stosownymi środkami finansowymi, zatrudniłaby odpłatnie osobę wykwalifikowaną i wówczas wydatki z tego tytułu byłyby oczywiste. Opieka sprawowana przez matkę oznacza, że wykonywała ją kosztem innych czynności. Sama okoliczność, że z istoty macierzyństwa wynika obowiązek pomocy, nie pozwala na przyjęcie braku podstaw uznania jej zasadności. Już sam fakt konieczności opieki nieproporcjonalnej do wieku w związku z wypadkiem powoda wskazuje na istnie nie szkody w tym względzie. Matka powoda zmuszona była poświęcić codziennie dodatkowo kilka godzin na opiekę nad nim zamiast zająć się innymi obowiązkami czy to zawodowymi czy też związanymi z funkcjonowaniem rodziny. Małoletni potrzebował pomocy osób trzecich przez okres około trzech miesięcy od daty wypisu szpitala, gdyż wówczas zalecono chodzenie przy pomocy kul albowiem kończyna dolna lewa była unieruchomiona w opatrunku gipsowym. Biegły ocenił zakres niezbędnej pomocy w tym okresie na poziomie około 6 godzin na dobę, przez kolejne 3 miesiące czas opieki wynosił około 3 godzin na dobę, zaś przez kolejnych 6 miesięcy czas opieki ograniczał się do l godziny na dobę. Po usunięciu zespolenia śródszpikowego w lipcu 2011 roku i po zabiegu blokowania chrząstki w sierpniu 2012 roku czas opieki mógł być nieco większy i wynosił do 2 godzin przez około 2 tygodnie. Sąd I instancji uznał przy zastosowaniu art. 322 k.p.c., że wnioskowana przez powoda stawka 15,00 złotych za godzinę opieki w świetle stawek stosowanych na lokalnym rynku nie jest wygórowana, gdyż stawki za specjalistyczne usługi świadczone przez pracowników pomocy społecznej są znacznie wyższe. W konsekwencji wartość kosztów dodatkowej opieki nad powodem wyrażała się kwotą 15.405,00 złotych i po zmniejszeniu o wartość przyczynienia zasądzeniu podlegała kwota 11.554,00 złote, zaś dalej idące żądanie w tym zakresie podlegało oddaleniu.

Ponadto, gdy poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego na podstawie art. 444 § 2 k.c. odpowiedniej renty. Powód żądał zasądzenia renty z tytułu zwiększonych potrzeb w postaci skapitalizowanej renty za rok 2011 w kocie 7.200,00 złotych, a także renty w kwocie 600,00 złotych miesięcznie poczynając od stycznia 2012 roku. Opisana wyżej renta ma charakter kompensacyjny i stanowi formę naprawienia szkody, a zatem nie jest to renta o charakterze socjalnym, zaś jej dochodzenie związane jest z ustaleniem szkody, pozostającej w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem sprawczym. Celem renty jest naprawienie szkody, co nie oznacza, że może pokrywać tylko te wydatki, które poszkodowany rzeczywiście poniósł. Dla jej zasądzenia wystarcza bowiem samo istnienie zwiększonych potrzeb, bez względu na to, czy pokrzywdzony poniósł koszt ich pokrycia. Renta przysługuje także w sytuacji, w której opiekę sprawowali nieodpłatnie członkowie rodziny, czy też opiekunka. Dla przyznania renty z tego tytułu wystarcza samo istnienie zwiększonych potrzeb, jako następstwo czynu niedozwolonego.

Skoro powód przed wypadkiem był osobą w pełni sprawną, a dzisiaj z przyczyn ortopedyczno-neurologicznych D. P. wymaga leczenia polegającego na okresowych kontrolach stanu zdrowia i przyjmowania leków ułatwiających odzyskiwanie funkcji mózgu. Potrzebuje intensywnego wsparcia procesów nauki i socjalizacji społecznej oraz winien ponieść koszty związane z większymi potrzebami związanymi z trudnościami w nauce. Powód zatem w tym zakresie musi otrzymać wsparcie nie tylko od rodziny, ale również od psychologa i innych specjalistów. Powód ze względu na ograniczenia finansowe nie mógł pozwolić sobie na zaspokojenie wszystkich tych potrzeb do tej pory. Ponadto dostęp do poradni specjalistycznych w ramach refundacji z Narodowego Funduszu Zdrowia jest znacznie utrudniony i niewystarczający. Dodatkowo wymagana jest terapia logopedyczna, sensoryczna, pedagogiczna, psychologiczna, a także korepetycje. Powód musi ponosić także koszty leków, wkładek ortopedycznych i dojazdów do lekarzy. W ocenie Sądu Okręgowego z ustalonego stanu faktycznego wynika, że rzeczywiste miesięczne zwiększone potrzeby powoda znacznie przekraczają kwotę 600 złotych. W konsekwencji dochodzona kwota renty 600,00 złotych miesięcznie, nawet po uwzględnieniu zakresu przyczynienia się powoda jest w całości zasadna.

O odsetkach od zasadzonych kwot Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 481 § l i 2 k.c. w związku z art. 14 ust. l ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o Ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zgodnie z którym zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. W przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. l, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. W terminie, o którym mowa w ust. l, zakład ubezpieczeń zawiadamia na piśmie uprawnionego o przyczynach niemożności zaspokojenia jego roszczeń w całości lub w części, jak również o przypuszczalnym terminie zajęcia ostatecznego stanowiska względem roszczeń uprawnionego, a także wypłaca bezsporną część odszkodowania. Skoro w realiach niniejszej sprawy powód zawiadomił ubezpieczyciela o szkodzie pismem z dnia 15 grudnia 2010 roku i zażądał kwoty 150.000,00 złotych tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 3.000,00 złotych tytułem odszkodowania, a zatem wskazany wyżej 30 dniowy termin upłynął w połowie stycznia 2011 roku. Pozwany miał możliwość właściwej oceny zdarzenia, określenia zadośćuczynienia i odszkodowania, ale nie uczynił tego i nie wykazał by ustalenie okoliczności niezbędnych do ustalenia jej odpowiedzialności albo wysokości zadośćuczynienia okazało się niemożliwe w tymże terminie. Przekroczenie zatem wskazanego terminu przez profesjonalnego uczestnika obrotu, dysponującego odpowiednim doświadczeniem i wyspecjalizowanymi kadrami jakim jest (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W. nie może obciążać powoda. Sprawca wypadku od początku postępowania karnego przyznał się do jego spowodowania, a tym samym odmowa wypłaty przez pozwanego jakichkolwiek kwot do czasu wyrokowania jest niezrozumiała.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł na podstawie wyrażonej w art. 100 zd. 2 k.p.c. zasady stosunkowego rozdzielania kosztów i nałożył na stronę pozwaną obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, uznając, iż powód uległ tylko co do nieznacznej części swojego żądania, a określenie należnej sumy zadośćuczynienia zależało od oceny sądu. W pozostałym zakresie o kosztach orzeczono na podstawie art. 113. ust. l ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych i nie obciążył powoda kosztami sądowej od oddalonej części powództwa.

Wyrok z dnia 13 sierpnia 2014 roku apelacją zaskarżyła strona pozwana przy czym orzeczenie zostało zaskarżone w zakresie zadośćuczynienia co do kwoty 67.000,00 złotych, w zakresie odszkodowania co do kwoty 4.054,00 złote, w zakresie skapitalizowanej renty za rok 2011 co do kwoty 3.600.00 złotych, w zakresie renty płatnej miesięcznie od stycznia 2012 roku co do kwoty 300,00 złotych oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania zawartego w punktach 6 i 7.

Zaskarżonemu orzeczeniu apelujący zarzucił naruszenie prawa materialnego poprzez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, a w szczególności:

a) art. 362 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, a to wadliwe, w ustalonym stanie faktycznym, określenie stopnia przyczynienia się powoda do zaistnienia zdarzenia z dnia 15 listopada 2010 roku do którego doszło w T. na skrzyżowaniu ulic (...);

b) art. 444 § 2 k.c. w związku z art. 6 k.c. poprzez zasądzenie renty miesięcznej w wysokości ponad 300 złotych bez uwzględnienia przyczynienia się powoda do wypadku;

c) art. 481 k.c. i art. 817 k.c. poprzez ich niewłaściwą wykładnię i przyjęcie, że pozwany pozostawał w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia na rzecz powoda, podczas, gdy okoliczności niniejszej sprawy świadczą o tym, że ubezpieczyciel nie miał możliwości wcześniejszego niż data wyrokowania ustalenia okoliczności koniecznych do podjęcia decyzji w przedmiocie odpowiedzialności ubezpieczyciela i wysokości należnego powodowi świadczenia, mimo zachowania należytej staranności.

Apelujący zarzucił nadto wyrokowi Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim naruszenie przepisów postępowania cywilnego, mające istotny wpływ na wynik sprawy, to jest:

a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów powodujące sprzeczność istotnych ustaleń Sądu I instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego polegającą na uwzględnieniu opinii biegłych, a to uwzględnieniu opinii biegłego sądowego J. C., a całkowitym pominięciu opinii biegłego wydanej na potrzeby sprawy karnej prowadzonej pod sygnaturą akt I Ds 1719/10;

b) art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie w uzasadnieniu wyroku dowodów na podstwie których Sąd uwzględnił roszczenia powoda w zakresie renty w całości bez uwzględnienia przyczynienia się powoda;

c) art. 321 k.p.c. w związku z art. 444 § 2 k.c. poprzez orzeczenie ponad żądanie pozwu.

Wskazując na powyższe zarzuty (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W. wniosła o zmianę wyroku z dnia 13 sierpnia 2014 roku i oddalenie powództwa w zaskarżonej części wraz ze zmianą rozstrzygnięcia o stosunkowym rozdzieleniu kosztów postępowania i kosztami postępowania apelacyjnego, ewentualnie o uchylenie orzeczenia w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego przez Sąd I instancji wraz z pozostawieniem temu sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Pełnomocnik powoda podczas rozprawy w dniu 7 maja 2015 roku wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego jest częściowo uzasadniona.

W ocenie skarżącego Sąd I instancji dokonał błędnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, który wskazywał, iż powód przyczynił się do powstania szkody i jej rozmiarów, a co za tym idzie wszystkie kwoty przyznane powodowi powinny być zasądzone z uwzględnieniem co najmniej 50 procentowego przyczynienia. Pozwany kwestionuje zatem w apelacji zarówno ustalony przez Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim stopień przyczynienia małoletniego do powstania szkody jako zbyt niski, jak również fakt, że w istocie zaskarżone orzeczenie nie uwzględnia ustalonego w toku postępowania przyczynienia powoda określonego na 25 procent, w szczególności w odniesieniu do skpitalizowanej renty i renty na przyszłość.

W tym miejscu Sąd Apelacyjny musi zwrócić uwagę, iż z treści pozwu nie wynika by pełnomocnik strony powodowej artykułując swe żądania w jakikolwiek sposób uwzględniał w nich przyczynienie małoletniego, a w szczególności by z uwagi na takie przyczynienie żądał kwot niższych w odniesieniu do poszczególnych roszczeń. Co więcej w piśmie procesowym z dnia 23 maja 2014 roku, a zatem, gdy znany był zarzut przyczynienia podnoszony przez pozwanego ubezpieczyciela, pełnomocnik powoda rozszerzył żądanie zadośćuczynienia z kwoty 75.000,00 złotych do kwoty 125.000,00 złotych, a nadto wniósł dodatkowo o zasądzenie kwoty 14.850,00 złotych tytułem odszkodowania za koszty pomocy i opieki osób trzecich. W tym kontekście niezrozumiałe są twierdzenia Sądu I instancji, iż wartość szkody związanej z kosztami opieki osób trzecich nad powodem wynosiła 15.405,00 złotych, a zatem więcej niż dochodzi powód (14.850,00 złotych), a taka kwota ulega zmniejszeniu z uwagi na przyczynienie D. P.. Analogicznie w odniesieniu do renty obejmującej zwiększone potrzeby w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazano, iż " rzeczywiste miesięczne zwiększone potrzeby powoda znacznie przewyższają kwotę 600 złotych. W konsekwencji dochodzona kwota renty - 600 złotych miesięcznie, nawet po uwzględnieniu zakresu przyczynienia się powoda uwzględnia już przyczynienie i okazała się w całości zasadna."

Powództwo, w tym szczególnie powództwo o zasądzenie świadczenia, składa się z żądania i podstawy faktycznej. Przy tym treść żądania ma poważne znaczenie procesowe, wyznacza bowiem zakres przedmiotu rozpoznania i rozstrzygnięcia sądu. Powód zgodnie z obowiązkiem wynikającym z art. 187 § 1 k.p.c. jednoznacznie określił żądania oraz wskazał uzasadniające je okoliczności faktyczne. W ten sposób zostały wytyczone granice rozpoznania sprawy i granice orzekania. Związanie sądu granicami żądania pozwu stanowi wyraz procesowych zasad kontradyktoryjności i dyspozycyjności. Obecne brzmienie art. 321 k.p.c. wynikające z uchylenia art. 321 § 2 k.p.c. nakazuje przyjąć, że powaga rzeczy osądzonej obejmuje roszczenie o zadośćuczynienie, czy rentę jedynie w takim zakresie, w jakim było ono przedmiotem żądania pozwu i rozstrzygnięcia sądu (patrz: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 2009 r., II CSK 595/08, Lex nr 599760). Granice żądania być respektowane także przez sąd rozpoznający apelację w tym sensie, że przedmiotem jego rozpoznania może być na szczeblu apelacyjnym tylko roszczenie rozpoznane uprzednio przez sąd I instancji. W istocie uznanie przez Sąd Okręgowy, iż przyczynienie powoda ma kompensować dalsze, nie objęte sporem, uzasadnione potrzeby czy też wydatki oznacza w istocie iluzoryczność przyjętego przyczynienia i pozostaje jako takie poza granicami żądania.

Przyczynienie się poszkodowanego, o którym mowa w art. 362 k.c. występuje wówczas, gdy szkoda jest skutkiem nie tylko zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy innego podmiotu, lecz także zachowanie się samego poszkodowanego. Szkoda jest w takiej sytuacji wynikiem zadziałania dwóch przyczyn, z których jedna pochodzi od osoby odpowiedzialnej za szkodę, a druga - od poszkodowanego z tym, że ta druga przyczyna nie decyduje o powstaniu szkody.

Odpowiedzialność cywilną posiadaczy pojazdów mechanicznych w sytuacji, gdy do powstania szkody przyczyniła się osoba małoletnia należy rozpatrywać jedynie na zasadzie ryzyka (art. 436 § 1 k.c. w związku z art. 435 § 1 k.c.). Ryzyko to obciąża posiadacza pojazdu w zakresie, w jakim powstanie szkody objęte jest domniemaniem normalnego związku przyczynowego z ruchem pojazdu. Jeżeli przyczyna pozostaje częściowo w normalnym związku przyczynowym z zachowaniem się (chociaż niezawinionym) poszkodowanego, obciążenie posiadacza pojazdu pełnym obowiązkiem naprawienia szkody wkracza poza granice ciążącego na nim ryzyka (patrz: wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7 listopada 2012 roku I ACa 536/12, Lex nr 1236355).

Z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, iż przyczynienie się małoletniego, któremu ze względu na wiek winy przypisać nie można nie prowadzi do zwolnienia sprawcy szkody od odpowiedzialności. Może jednak skutkować zmniejszeniem należnego odszkodowania (zadośćuczynienia) przy uwzględnieniu stopnia tego przyczynienia (patrz: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 1960 r., I CO 44/59, OSNCK Nr 4/1960, poz. 92; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 września 1975 r., III CZP 8/75, OSNC nr 7-8/1976). Dla uwzględnienia przyczynienia małoletniego konieczne jest, aby mógł on mieć choć w ograniczonym zakresie świadomość nagannego zachowania lub grożącego mu niebezpieczeństwa, a taka świadomość z pewnością istnieje u dziewięcioletniego dziecka (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 2008 roku, I CSK 13/08, Lex nr 548898).

Pozwany uznaje, że powód przyczynił się do wypadku w 50 procentach i próbuje dowodzić swych racji kwestionując wydaną w niniejszej sprawie opinię biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych inż. J. C.. Przedmiotowa opinia w swej treści wskazuje jednoznacznie, iż materiał dowodowy dotyczący wypadku z dnia 15 listopada 2010 roku zgromadzony w postępowaniu przygotowawczym zawiera liczne i istotne braki oraz zaniechania wykonania czynności, które powinny zostać wykonane po wypadku, co z kolei powoduje, iż nie można wykonać analiz i symulacji, które pozwoliłyby w sposób jednoznaczny odtworzyć przebieg wypadku. Już ta okoliczność, w ocenie Sądu Apelacyjnego, wskazuje wprost, że wydana opinia biegłego ma w zasadzie teoretyczny charakter, a okoliczności tej skarżący nie dostrzega. Wbrew twierdzeniom pozwanego trudno uznać by wskazana opinia była jedyną podstawą dla ustalenia stanu faktycznego sprawy przez Sąd I instancji. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wielokrotnie zostało wskazane, iż braki materiału dowodowego nie pozwalają na dokonanie istotnych i jednoznacznych ustaleń w zakresie przebiegu zdarzenia w dniu 15 listopada 2010 roku. Biegły J. C. w swej opinii stwierdził jednak jednoznacznie, zgodnie z twierdzeniami pozwanego zakładu ubezpieczeń, iż stan zagrożenia swoim zachowaniem stworzył powód ponieważ nie ustąpił pierwszeństwa kierującemu. Nie ulega wątpliwości, że dowód z opinii biegłego podlega ocenie przy zastosowaniu art. 233 § 1 k.p.c., a zatem na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków (patrz: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98, OSNC 4/2001, poz. 64). Tym samym skoro biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych nie był w stanie, z uwagi na braki materiału dowodowego, wydać jednoznacznej i stanowczej opinii, co potwierdził Sąd I instancji, trudno uznać, iż zasadniczą podstawą ustalenia przebiegu wypadku była opinia inż. J. C.. Brak zabezpieczenia bezpośrednio po wypadku dowodów nie pozwala na wydanie jednoznacznej opinii przez jakiegokolwiek biegłego. Zawsze miałaby ona tylko teoretyczny charakter, czego apelujący nie dostrzega. Powyższe okoliczności nie pozwalają w szczególności na ustalenie prędkości samochodu V. (...) i jego drogi hamowania, a zatem okoliczności, które zasadniczo determinują zakres szkody. Zarzuty skarżącego w zakresie oceny zebranego materiału dowodowego są jednak niezasadne przede wszystkim z tego powodu, iż Sąd I instancji w uzasadnieniu orzeczenia wskazuje jednoznacznie, iż zasadniczą przyczyną wypadku było niezawinione naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez powoda. Ustalenie to jest zgodne z opinią wydaną w postępowaniu przygotowawczym do której wniosków odwołuje się apelujący.

Dla prawidłowego zastosowania art. 362 k.c. niezbędne jest w pierwszym rzędzie ustalenie rozmiaru zaistniałej szkody (krzywdy) i wysokości należnego odszkodowania (zadośćuczynienia), a następnie rozważenie wszystkich okoliczności przemawiających za jego obniżeniem. Apelujący nie kwestionuje ustaleń Sądu I instancji stanowiących podstawę wyliczenia poszczególnych kwot zasądzonych wyrokiem z dnia 13 sierpnia 2014 roku. W tym miejscu należy podkreślić, iż następstwem wypadku dla małoletniego D. P. była długotrwała hospitalizacja, liczne zabiegi chirurgiczne, brak możliwości samodzielnego poruszania, a także faktyczna przerwa w realizacji obowiązku szkolnego, brak kontaktów rówieśniczych. Konsekwencje te w wielu płaszczyznach utrzymują się do chwili obecnej, co szczegółowo wykazał Sąd Okręgowy. Także wysokość roszczeń dochodzonych w niniejszym postępowaniu została jednoznacznie udokumentowana. Z drugiej jednak strony przyczynienie się małoletniego powoda do zaistniałego wypadku jest niewątpliwe, gdyż z poczynionych ustaleń faktycznych wynika, iż bezpośrednią przyczyną wypadku było nagłe wbiegnięcie przez małoletniego na jezdnię przed nadjeżdżający pojazd, zza zaparkowanego samochodu dostawczego. Zagadnienie czy przyczynienie poszkodowanego do powstania szkody obliguje sąd do zmniejszenia należnego odszkodowania nie jest jednoznaczne. Według jednego poglądu ustalenie przyczynienia jest jedynie warunkiem koniecznym rozważenia możliwości zmniejszenia odszkodowania, ale nie wystarcza do tego zmniejszenia, albowiem o tym, czy i w jakim stopniu obniżyć odszkodowanie, sąd decyduje w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w ramach ujętych w art. 362 k.c. Decyzja o obniżeniu odszkodowania jest uprawnieniem sądu, a rozważenie w tym przedmiocie w konkretnych okolicznościach jego powinnością (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2008 roku, IV CSK 228/08, OSNC-ZD nr 3, poz. 66; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2009 roku, IV CSK 241/09 nie publ.). Drugie stanowisko zakłada, iż wypadku ustalenia, że poszkodowany przyczynił się do powstania szkody, sąd biorąc pod uwagę okoliczności sprawy, a w szczególności stopień winy stron, powinien odpowiednio zmniejszyć odszkodowanie (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 1971 roku, I PR 106/70; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 1971 roku, III CSK 229/09).

Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie uznaje, iż art. 362 k.c. nie może być traktowany przejaw swobodnego uznania sądu w okolicznościach konkretnej sprawy. Tym samym w każdym wypadku odszkodowanie ulega zmniejszeniu, aczkolwiek stan faktyczny konkretnego postępowania może prowadzić do zupełnie symbolicznego obniżenia. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim przyczynienie D. P. określił na 25 procent i taki stopień przyczynienia za właściwy uznaje Sąd Apelacyjny. Należy w tym miejscu podkreślić, iż wprawdzie powód przyczynił się do powstania szkody, to jednak szkoda dotyka tylko jego, jest długotrwała, zaś jego młody wiek i konieczność wyrównania poziomu edukacji oraz radzenia sobie z konsekwencjami urazów nie dają podstawy do ustalenia przyczynienia w wyższym zakresie.

Zasadnie ponosił skarżący, iż Sąd I instancji przyjął 25 procentowe przyczynienie powoda zaś w zupełnie niezrozumiały sposób dokonał obniżenia kwot podlegających zasądzeniu to jest część z nich zmniejszył w innym stosunku, zaś wysokość świadczeń rentowych pozostawił bez jakiejkolwiek zmiany. Po ustaleniu przyczynienia powoda, przy zasądzeniu określonych kwot na jego rzecz należy przyczynienie to uwzględnić do wszelkich roszczeń związanych z powstałą szkodą, niezależnie od tego czy szkoda ta jest niemajątkowa (art. 445 § 1 k.c.) czy też majątkowa (art. 444 § 1 i 2 k.c.)

Mając na uwadze powyższe rozważania i przyjmując 25 procentowe przyczynienie powoda w ocenie Sądu Apelacyjnego uzasadnionym jest zatem zmniejszenie należnych powodowi świadczeń zarówno z tytułu zadośćuczynienia, odszkodowania jak i renty o 25 procent. Stosownie zatem do treści art. 362 k.c. nastąpiło zmniejszenie w tym stosunku należne zadośćuczynienie z kwoty 125.000,00 złotych do kwoty 93.750 złotych, odszkodowanie z kwoty 14.850,00 złotych do kwoty 11.137,50 złotych, skaptalizowanej renty za rok 2011 z kwoty 7.200,00 złotych do kwoty 5.400,00 złotych oraz płatnej miesięcznie renty na przyszłość z kwoty 600,00 złotych do kwoty 450,00 złotych.

Konsekwencją powyższej zmiany wyroku z dnia 13 sierpnia 2014 roku było rozszerzenie zakresu w jakim powództwo zostało oddalone, a nadto zmiana rozstrzygnięcia o kosztach postępowania. Orzeczenie w tym zakresie zostało wydane w oparciu o wyrażoną w art. 100 k.p.c. zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów. Jak wskazuje uzasadnienie zaskarżonego wyroku łączne koszty postępowania wynosiły 17.741,00 złotych, zaś powód poniósł koszty w kwocie 10.387,00 złotych i przegrał sprawę w 25 %. Tym samym powinien ponieść koszty postępowania w kwocie 4.435,25 złotych, a zatem skoro jego koszty wyniosły 10.387,00 złotych różnicę w kwocie 5.951,75 złotych należało zasądzić na jego rzecz od strony pozwanej.

Ponadto na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych ( t. j. Dz. U. z 2014 roku poz. 1025 ze zm.) strona pozwana została obciążona wydatkami tymczasowo poniesionymi przez Skarb Państwa, zaś na podstawie art. 113 ust. 4 tejże ustawy odstąpiono od obciążania powoda niuiszczoną opłatą od oddalonej części powództwa.

Za całkowicie niezasadny należy uznać wskazany w apelacji zarzut naruszenia art. 481 k.c. i art. 817 k.c. poprzez ich niewłaściwą wykładnię i przyjęcie, że pozwany pozostawał w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia na rzecz powoda, podczas, gdy okoliczności niniejszej sprawy świadczą o tym, że nie miał możliwości wcześniejszego niż data wyrokowania ustalenia okoliczności koniecznych do podjęcia decyzji w przedmiocie odpowiedzialności ubezpieczyciela i wysokości należnego powodowi świadczenia.

W uzasadnieniu wyroku z dnia 18 lutego 2011 roku wydanego w sprawie I CSK 243/10 (Lex nr 848109) Sąd Najwyższy przedstawił dwa poglądy pojawiające się w orzecznictwie w zakresie wymagalności zadośćuczynienia Według pierwszego stanowiska odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia powinny być zasądzone od dnia, w którym zobowiązany ma zadośćuczynienie zapłacić (patrz: wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 września 1970 r., II PR 257/70, OSNC 1971, nr 6, poz. 103, z dnia 12 lipca 2002 r., V CKN 1114/00, LEX nr 56055, z dnia 18 lutego 2010 r., II CSK 434/09, LEX 602683). Z kolei drugi pogląd przyjmuje, iż zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę jest wymagalne dopiero z dniem wyrokowania, albowiem zobowiązany dopiero od tego dnia pozostaje w opóźnieniu w zapłacie zasądzonego zadośćuczynienia i tym samym dopiero od tego dnia należą się od niego odsetki za opóźnienie (patrz: wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2000 r., II CKN 725/98, OSNC 2000, nr 9, poz. 158, i z dnia 25 marca 2009 r., V CSK 370/08, LEX nr 584212. z dnia 8 grudnia 1997 r., I CKN 361/97, LEX nr 477638, z dnia 20 marca 1998 r., II CKN 650/97, LEX nr 477665, z dnia 4 września 1998 r., II CKN 875/97, LEX nr 477579, z dnia 9 września 1999 r., II CKN 477/98, LEX nr 477661). W cytowanym orzeczeniu Sąd Najwyższy przyjął jednak, że żądne z przedstawionych rozwiązań nie jest wyłącznie właściwe. Wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie, a tym samym początkowy termin biegu odsetek za opóźnienie w jego zapłacie, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy. Terminem, od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę, może być więc zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu, jak i dzień wyrokowania. Zależy to jedynie od faktu, czy pozwany został faktycznie wezwany do zapłaty zadośćuczynienia przed dniem wyrokowania.

W realiach niniejszego postępowania przede wszystkim zważyć należy, iż zgodnie z treścią art. 481 § 1 k.c. wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia w przypadku gdy dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia. W myśl natomiast art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. W rozpoznawanej sprawie, jak ustalono, powód zgłosił szkodę na osobie w dniu 15 grudnia 2010 roku, a przedmiotowe zgłoszenie obejmowało między innymi zadośćuczynienie w kwocie 150.000,00 złotych. Zgodnie zatem z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach majątkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wypłata tych świadczeń winna nastąpić na rzecz powoda najpóźniej z dniem 14 stycznia 2011 roku, w tej bowiem dacie upływał 30-dniowy termin do wypłaty odszkodowania, o którym mowa w powołanym przepisie ustawy. Pozwany nie podnosił jakichkolwiek okoliczności, które uzasadniałyby brak reakcji na dokonane zgłoszenie. Podkreślenia wymaga fakt, iż już w dniu 24 grudnia 2010 roku wydane zostało postanowienie o umorzeniu śledztwa w przedmiocie wypadku drogowego z dnia 15 listopada 2010 roku. Nie istniały zatem żadne racjonalne argumenty pozwalające na odstąpienie od zasady określania daty wymagalności na podstawie art. 14 ust. 1 powołanej wyżej ustawy i przyjęcie początkowej daty odsetek dopiero od dnia wyroku wydanego w postępowaniu cywilnym. Należy bowiem zauważyć, iż treść wskazanego przepisu ustawy pozwala na stwierdzenie, że ustawodawca nakłada na zakłady ubezpieczeń obowiązek czynienia własnych ustaleń w ramach postępowania likwidacyjnego, wyznaczając w tym celu maksymalne terminy do zakończenia postępowania likwidacyjnego. Ten wymóg ustawodawcy niewątpliwie uwzględnia to, iż zakłady ubezpieczeń są wyspecjalizowanymi, profesjonalnymi przedsiębiorstwami dysponującymi środkami możliwości do poczynienia rzetelnych ustaleń faktycznych w celu określenia zakresu swojej odpowiedzialności. W okolicznościach rozpoznawanej sprawy należy mieć również na względzie, iż jak wynika z uzasadnienia postanowienia o umorzeniu postępowania przygotowawczego prowadzonego przeciwko kierującemu samochodem V. (...), postępowanie to zostało umorzone wobec niepopełnienia przez podejrzanego zarzucanego mu przestępstwa i jednoznacznie uznawało za sprawcę zdarzenia D. P.. Nie istniały zatem żądne wątpliwości, co do przebiegu wypadku i podstaw odpowiedzialności pozwanego.

W tym stanie rzeczy nie sposób się zgodzić z argumentacją apelującego, iż odsetki od kwoty zadośćuczynienia winny być zasądzone od daty wyrokowania, gdyż nie istniały żadne okoliczności, które pozwalałyby na kwestionowanie roszczenia powoda w tym zakresie. Taką okolicznością z pewnością nie jest umorzenie postępowania przygotowawczego wobec kierowcy samochodu V. (...), które z pewnością nie jest wyrokiem skazującym w rozumieniu art. 11 k.p.c. Pozwany mógł zatem liczyć jedynie, iż powód nie udowodni swych roszczeń w postępowaniu cywilnym, co w odniesieniu do szkody osobowej dotyczącej małoletniego było iluzoryczne. Tym samym nie można zgodzić się z zarzutem skarżącego, iż roszczenie powoda w zakresie zadośćuczynienia nie stało się wymagalne z upływem 30 dni od daty zgłoszenia szkody na osobie. W ocenie Sądu Apelacyjnego jest wręcz przeciwnie, gdyż pozwany od tej daty w myśl art. 455 k.c. pozostaje w zwłoce w wykonaniu zobowiązania i od tego dnia powodowi należne są odsetki od ostatecznie zasądzonej kwoty zadośćuczynienia.

Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił w całości zaskarżony wyrok przyjmując 25 procentowe przyczynienie małoletniego D. P. do wypadku, co skutkowało obniżeniem dochodzonych w niniejszym postępowaniu roszczeń w takim właśnie stosunku i wpłynęło także na zakres oddalenia powództwa oraz procentowy zakres stosunkowego rozdzielenia kosztów postępowania.

W pozostałej części na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Apelacyjny oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. W ocenie Sądu Apelacyjnego jedynie częściowe uwzględnienie apelacji strony pozwanej uzasadniało wzajemne zniesienie kosztów postępowania apelacyjnego. Koszty postępowania apelacyjnego poniesione przez stronę powodową wyniosły 2.700,00 złotych i obejmowały wynagrodzenie pełnomocnika zgodne z § 6 pkt. 6 w związku z § 13 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 461), natomiast koszty postępowania apelacyjnego poniesione przez stronę pozwaną to kwota 6.613,00 złotych /opłata sądowa od apelacji w kwocie 3.913,00 złotych i wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 2.700,00 złotych zgodne z § 6 pkt. 6 w związku z § 13 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 490)/. Strona powodowa przegrała sprawę w postępowaniu apelacyjnym w 34%, a zatem powinna ponieść koszty w kwocie 3.166,00 złotych. Faktycznie poniesione koszty przez powoda są zbliżone do tej kwoty co uzasadniało wzajemne zniesienie kosztów postępowania apelacyjnego.