Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 226/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 16 maja 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Korzeniowski (przewodniczący)
SSN Józef Iwulski (sprawozdawca)
SSN Jerzy Kuźniar
w sprawie z powództwa J. D.
przeciwko J. Sp. z o.o. z siedzibą w Z.
o odszkodowanie z tytułu niezgodnego z prawem rozwiązania umowy o pracę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 16 maja 2014 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego w W.
z dnia 12 kwietnia 2013 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu - Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych do
ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach
postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 5 grudnia 2012 r., Sąd Rejonowy w W. zasądził od
pozwanej J. Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na rzecz powoda J. D. kwotę
36.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 23 grudnia 2011 r. do dnia zapłaty
2
tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę, a
ponadto orzekł o kosztach procesu i rygorze natychmiastowej wykonalności.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że powód był zatrudniony w pozwanej Spółce
od 20 lipca 2007 r. do 16 grudnia 2011 r., początkowo na stanowisku dyrektora
zakładu prefabrykacji a od 1 listopada 2011 r. na stanowisku dyrektora ds. handlu,
za miesięcznym wynagrodzeniem w wysokości 12.000 zł. Pracodawca nie okazał
powodowi pisemnego zakresu obowiązków, ale w praktyce powód zajmował się
sprawami dotyczącymi produkcji, technologii, techniki, BHP i utrzymania ruchu a
ostatnio głównie pozyskiwał klientów. Do jego obowiązków nie należało wystawianie
kontrahentom Spółki wezwań do zapłaty należności. Powód nie dysponował
upoważnieniem pracodawcy do regulowania należności w jego imieniu. W
pozwanej Spółce nie zostały sformułowane jasno procedury postępowania przy
"pozyskiwaniu" i zawieraniu kontraktów. Akceptacja zlecenia następowała w dwóch
momentach: 1) przy podpisywaniu umowy bądź po akceptacji zlecenia (czym
zajmowała się przełożona powoda G. S.), bądź 2) przy wprowadzeniu zlecenia do
produkcji (o czym decydowała osoba kierująca zakładem produkcyjnym). W tym
drugim przypadku to powód decydował o tym, kiedy uruchomić produkcję. Powód
wprawdzie mógł akceptować zlecenia produkcyjne, ale musiał o tym zawiadomić G.
S., która po konsultacji z powodem wyznaczała termin realizacji zlecenia, po czym
podpisywała umowy i akceptowała zlecenia. Co do zasady zlecenia były
wystawiane na piśmie lub przesyłane drogą e-mailową, jakkolwiek zdarzały się
również zlecenia ustne. W Spółce obowiązywała nieformalna zasada, w myśl której
produkcja miała być realizowana "pod konkretne zamówienie", aby nie obciążać
firmy zbędnymi kosztami materiałowymi. Jedna z inwestycji prowadzonych przez
Spółkę ("G.") dotyczyła budowy trzech domów jednorodzinnych, z których jeden
miał zostać wybudowany dla R. W. Inwestycja ta miała być realizowana w ramach
kooperacji pomiędzy pozwaną Spółką a powodem prowadzącym własną działalność
gospodarczą (pod nazwą "H."). W dniu 24 maja 2011 r. powód w ramach
prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej zawarł z R. W. umowę o
generalne wykonawstwo inwestycji budowlanej, na mocy której zobowiązał się do
kompleksowej budowy domu jednorodzinnego przy użyciu materiałów Spółki.
Umowa ta jednak nie została sfinalizowana, zaś realizacja projektu budowy domu
3
na rzecz R. W. "odbyła się bezumownie". W kwietniu 2011 r. G. S. udzieliła
powodowi pełnomocnictwa do prowadzenia spraw w zakładzie Spółki
zlokalizowanym w T. (w tym do podpisywania umów i nadzorowania produkcji).
Zakład wyprodukował ściany budynkowe, które na budowę w G. trafiły bez
uprzedniej umowy i zlecenia. Zmontowane ściany wyjechały z zakładu w dniu 9
września 2011 r., zaś ich montaż trwał przez kolejne dni. Protokół odbioru ścian
został sporządzony dopiero w styczniu 2012 r. przez T. J. Powód na bieżąco
informował przełożoną o wszelkich podejmowanych działaniach, w tym również o
niepobraniu zaliczki. Decyzję o rozpoczęciu produkcji ścian powód podjął w
porozumieniu z przełożoną. Kolejna produkcja pozwanej spółki (dla "E.") była
prowadzona w oparciu o pisemne zlecenie, o czym wiedziała G. S. W dniu 15
grudnia 2011 r. do Spółki wpłynęło pismo R. W. zawierające szereg zastrzeżeń
odnośnie do osoby powoda i sposobu realizacji umowy o budowę domu
jednorodzinnego. Z tej przyczyny prezes Spółki odbył z powodem rozmowę. Na
pytanie prezesa, dlaczego ściany na potrzeby tej budowy zostały wykonane bez
zamówienia, powód nie podał przyczyny a jedynie potwierdził fakt wykonania ścian
bez formalnego zamówienia. Ponadto powód nie przyznał się do żadnych zarzutów
stawianych mu w piśmie R. W. W dniu 16 grudnia 2011 r. w trakcie kolejnej
rozmowy służbowej zarzucono powodowi złą gospodarkę materiałową, wydawanie
materiałów bez dokumentów, jak również prowadzenie własnej działalności
gospodarczej w godzinach pracy. Jednocześnie pracodawca wręczył powodowi
pismo rozwiązujące umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, w
którym jako przyczyny rozwiązania stosunku pracy wskazano działanie na szkodę
pracodawcy, zawarcie umowy o generalne wykonawstwo z R. W. w ramach
prowadzonej przez powoda działalności gospodarczej, w której pracownik
zobowiązał się do wykorzystywania materiałów budowlanych pracodawcy bez
powiadomienia, brak nadzoru nad dokumentacją związaną z wykorzystywaniem
materiałów budowlanych pracodawcy i płatnościami za te materiały, wydawanie
materiałów budowlanych pracodawcy bez zleceń i zamówień kontrahentów,
prowadzenie własnej działalności gospodarczej i wykonywanie czynności z nią
związanych w czasie pracy, wykorzystywanie siedziby pracodawcy do celów
związanych z własną działalnością gospodarczą bez wiedzy pracodawcy oraz
4
wykorzystywanie renomy i marki pracodawcy w celu wzmocnienia własnej pozycji w
negocjacjach z kontrahentami prowadzonymi w ramach własnej działalności
gospodarczej bez wiedzy pracodawcy, co mogło wpłynąć na pogorszenie wizerunku
pracodawcy na rynku.
Przy takich ustaleniach faktycznych Sąd Rejonowy doszedł do przekonania,
że przyczyny wskazane w oświadczeniu pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę
zostały w większości określone w sposób lakoniczny, mało precyzyjny i niekonkretny.
Pierwsza przyczyna (działanie na szkodę pracodawcy) nie została sprecyzowana
nawet ustnie, zaś pozostałe nie zostały poparte konkretnymi przykładami. Zdaniem
Sądu Rejonowego, Spółka "miała świadomość", że powód prowadzi własną
działalność gospodarczą. Przełożona powoda G. S. miała wiedzę na temat
inwestycji "G.", w szczególności o tym, że powód został wyznaczony generalnym
wykonawcą i że podpisze umowę z R. W. W Spółce nie funkcjonowały precyzyjnie
określone zasady postępowania w przypadku zawierania kontraktów i realizacji
zamówień. Postępowanie powoda nie odbiegało znacząco od utrwalonej praktyki,
zaś odstępstwa nie były spowodowane celowym i umyślnym działaniem powoda.
Uczyniony powodowi przez Spółkę zarzut wykorzystywania renomy i marki
pracodawcy w celu wzmocnienia własnej pozycji rynkowej w żaden sposób nie
został udowodniony. Pozostałe przyczyny (brak nadzoru nad dokumentacją firmową
oraz wydawanie materiałów budowlanych pracodawcy bez zleceń i zamówień
kontrahentów) są nie tylko niekonkretne, ale w dodatku nie wiążą się w ogóle ze
świadomym, rażącym naruszeniem przez powoda podstawowych obowiązków
pracowniczych, tym bardziej że powodowi nigdy nie okazano pisemnego zakresu
obowiązków. Zdaniem Sądu Rejonowego, nawet jeśliby przyjąć, że powód
rzeczywiście wydał materiały budowlane pracodawcy bez uprzednich zamówień, to
na pewno celem jego działania nie było wyrządzenie szkody pracodawcy. Ponadto
należy zważyć, że tego typu sytuacje zdarzały się już wcześniej, czego przełożeni
powoda mieli świadomość. W tych okolicznościach "dyscyplinarne" rozwiązanie z
powodem umowy o pracę nie miało odpowiednich podstaw.
Wyrokiem z dnia 12 kwietnia 2013 r., Sąd Okręgowy oddalił apelację strony
pozwanej od wyroku Sądu pierwszej instancji i orzekł o kosztach postępowania
odwoławczego. Sąd odwoławczy stwierdził, że postępowanie dowodowe
5
przeprowadzone w sprawie było "właściwe" i dlatego nie wymaga uzupełnienia a
Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny oraz dokonał właściwej subsumpcji
przepisów prawa. Z tego względu Sąd Okręgowy przyjął ustalenia faktyczne Sądu
pierwszej instancji za własne i zaaprobował jego rozważania prawne. Zdaniem
Sądu drugiej instancji, skuteczne postawienie w apelacji zarzutu naruszenia art.
233 § 1 k.p.c., wymaga udowodnienia, że ocena dowodów została dokonana w
sposób rażąco wadliwy lub oczywiście błędny, uchybiający zasadom logicznego
rozumowania i doświadczenia życiowego. Nie może ono natomiast ograniczać się
do zaprezentowania własnego przekonania o innej wadze i wiarygodności
przeprowadzonych dowodów, czy też przedstawienia własnej wersji stanu
faktycznego sprawy. Temu wymaganiu zaś apelująca Spółka nie sprostała,
formułując zarzut w zakresie błędnych ustaleń faktycznych. Sąd Okręgowy podzielił
ocenę Sądu pierwszej instancji, zgodnie z którą przyczyny wskazane w
oświadczeniu pracodawcy rozwiązującym umowę o pracę były lakoniczne, mało
precyzyjne i niekonkretne. Pozwana - zarówno przy zatrudnianiu powoda, jak i w
trakcie trwania stosunku pracy - miała świadomość, że powód prowadzi własną
działalność gospodarczą. Skoro przyczyny rozwiązania z powodem umowy o pracę
nie zawierają prawidłowego, wyczerpującego i konkretnego uzasadnienia należy
przyjąć, że rozwiązanie umowy o pracę z powodem było niewłaściwe, co uprawniało
powoda do odszkodowania w wysokości przewidzianej w art. 58 k.p.
Od wyroku Sądu Okręgowego strona pozwana wniosła skargę kasacyjną, w
której zarzuciła naruszenie: 1) art. 30 § 4 k.p. przez uznanie, że przyczyny
wskazane powodowi w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę zostały
określone w sposób lakoniczny, niekonkretny i mało precyzyjny, podczas gdy z
materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika, że zostały określone w
sposób niebudzący wątpliwości co do tego, z jakim konkretnym zachowaniem
powoda należy je łączyć; 2) art. 52 § 1 pkt 1 k.p. przez przyjęcie, że zachowanie
powoda nie stanowiło ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków
pracowniczych; 3) art. 233 § 1 k.p.c. przez "dowolną, a nie swobodną ocenę
materiału dowodowego, brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału,
uchybieniu zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego
polegające na niewłaściwej ocenie dowodów i wyprowadzenie ze zgromadzonego
6
materiału dowodowego błędnych wniosków, w szczególności poprzez (...)
pominięcie okoliczności, iż z zeznań świadków wynikało, iż podczas spotkania
powoda z T. P. i R. W., podczas którego powodowi wręczono oświadczenie o
rozwiązaniu stosunku pracy, powód przyznał się do stawianych mu zarzutów,
zobowiązał się do naprawienia szkody, dokonał spłaty części należności i złożył
oświadczenie o przeksięgowaniu należnych mu świadczeń pieniężnych ze stosunku
pracy ma poczet rozliczeń z pozwanym z tytułu dostawy ścian na budowy w G."; 4)
art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 oraz art. 378 § 1 k.p.c. z uwagi na to, że
uzasadnienie orzeczenia Sądu drugiej instancji "całkowicie uniemożliwia dokonanie
oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia" oraz ze względu na
nierozpoznanie wszystkich zarzutów apelacji w szczególności dotyczących
naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. przez "lakoniczne uzasadnienie, iż Sąd Okręgowy
przyjął ustalenia faktyczne poczynione w postępowaniu pierwszoinstancyjnym za
własne i pominięcie wszelkich podniesionych zarzutów w tym zakresie". W
uzasadnieniu podstaw kasacyjnych Spółka wywiodła w szczególności, że powód
nie rozliczył się z realizacji produkcji na potrzeby budowy R. W., mimo że ten
kontrahent wpłacił na jego rzecz zaliczkę w wysokości 40.000 zł. Co więcej
pozwana nigdy nie otrzymała zapłaty za materiały wykorzystane przez powoda. Z
tej przyczyny zasadne jest twierdzenie, że powód działał na szkodę Spółki, tym
bardziej że świadkowie zeznali, iż powód w trakcie rozmowy dyscyplinującej
przyznał się do stawianych mu zarzutów, zobowiązał się do naprawienia szkody,
dokonał spłaty części należności i złożył oświadczenie o przeksięgowaniu należnych
mu świadczeń pieniężnych ze stosunku pracy ma poczet rozliczeń z pozwaną z
tytułu dostawy ścian na budowy w G. Chociaż w apelacji pozwana przedstawiła
szereg zarzutów wobec rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji, szczegółowo
uzasadniając swoje stanowisko i opierając się na merytorycznych argumentach
(między innymi na protokołach rozpraw zawierających zeznania świadków), to w
uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia Sąd Okręgowy nie odniósł się
merytorycznie do żadnego z zarzutów apelacyjnych. W ten sposób treść
uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego całkowicie uniemożliwia dokonanie oceny
toku wywodu, który doprowadził do jego wydania. Skarżąca wniosła o uchylenie
zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do
7
ponownego rozpoznania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i
oddalenie powództwa w całości, a ponadto o zasądzenie od powoda rzecz
pozwanej kosztów procesu.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną powód wniósł o oddalenie skargi w
całości oraz o zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego.
Sąd Najwyższy wziął pod uwagę, co następuje:
Zarzut naruszenia art. 233 § 1 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. jest oczywiście
bezzasadny, gdyż podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące
ustalenia faktów lub oceny dowodów (art. 3983
§ 3 k.p.c.), do której to sfery art. 233
§ 1 k.p.c. odnosi się wprost (por. np. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 23
października 2006 r., I UK 194/06, LEX nr 950611 i z dnia 6 sierpnia 2012 r., II CSK
108/12, LEX nr 1228780 oraz wyrok z dnia 10 maja 2012 r., II PK 220/11, LEX nr
12111159 i powołane w nim orzecznictwo). Skarga kasacyjna podlega jednak
uwzględnieniu, gdyż trafnie podniesiono w niej zarzut naruszenia art. 328 § 2 w
związku z art. 391 § 1 oraz art. 378 § 1 k.p.c., co miało wpływ na wynik sprawy,
ponieważ w konsekwencji przeprowadzona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku
ocena prawna w zakresie zastosowania przepisów prawa materialnego do
ustalonego stanu faktycznego, jest co najmniej niepełna, a przez to
niewystarczająca do stanowczego rozstrzygnięcia sporu. Naruszenie art. 328 § 2
k.p.c. z reguły nie ma wpływu na treść wyroku, gdyż uzasadnienie sporządzane jest
po jego wydaniu (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 1 lipca 1998 r., I PKN 220/98,
OSNAPiUS 1999 nr 15, poz. 482; z dnia 9 lipca 1998 r., I PKN 234/98, OSNAPiUS
1999 nr 15, poz. 487; z dnia 7 kwietnia 1999 r., I PKN 653/98, OSNAPiUS 2000 nr
11, poz. 427 oraz z dnia 5 września 2001 r., I PKN 615/00, OSNP 2003 nr 15, poz.
352). Jednak wyjątkowo, niezgodne z art. 328 § 2 k.p.c. sporządzenie uzasadnienie
wyroku sądu drugiej instancji może stanowić usprawiedliwioną podstawę skargi
kasacyjnej, gdy niezachowanie jego wymagań konstrukcyjnych czyni zasadnym
kasacyjny zarzut naruszenia prawa materialnego przez jego zastosowanie do
niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (wyrok Sądu Najwyższego z
dnia 5 września 2001 r., I PKN 615/00, OSNP 2003 nr 15, poz. 352), gdy
8
uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do
wydania orzeczenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 marca 2003 r., IV CKN
1862/00, LEX nr 109420) lub gdy nie pozwala na jego kontrolę kasacyjną (wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2003 r., I CKN 65/01, LEX nr 78271).
W tym aspekcie pierwszym rzędzie trzeba zauważyć, że Sąd Rejonowy,
dokonując oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, dał wiarę
wszystkim świadkom (uzasadnienie jego wyroku k. 237). W oparciu o wyniki takiej
oceny wydał orzeczenie uwzględniające powództwo. Apelująca Spółka - obok
naruszenia przepisów prawa materialnego (art. 30 § 4 i art. 52 § 1 k.p.) - zarzuciła
orzeczeniu Sądu pierwszej instancji obrazę art. 233 § 1 k.p.c. a w ramach tego
zarzutu zakwestionowała ocenę dowodów (w tym zeznań świadków) i wytknęła
Sądowi pierwszej instancji błąd w ustaleniach faktycznych. W uzasadnieniu apelacji
Spółka dokonała konkretyzacji tego zarzutu, wyraźnie i szczegółowo wskazując na
czym - w jej ocenie - polegała niewłaściwa ocena zeznań świadków
przeprowadzona przez Sąd Rejonowy. W dalszej kolejności, po nadaniu biegu
apelacji i przekazaniu akt sprawy do Sądu Okręgowego, apelująca Spółka
przedłożyła do akt sprawy pismo procesowe z dnia 27 marca 2013 r. "celem
uzupełnienia argumentacji zawartej w uzasadnieniu apelacji" (k. 279). Do tego
pisma załączyła kserokopię postanowienia Sądu Rejonowego w W. z dnia 30
listopada 2012 r. o uchyleniu postanowienia prokuratora Prokuratury Rejonowej w
W. z dnia 14 czerwca 2012 r. o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie o kilka
szczegółowo opisanych czynów popełnionych na szkodę Spółki (k. 280-281).
Apelująca wprost nie sformułowała wniosku o dopuszczenie dowodu z tego
dokumentu, tym niemniej wywiodła, że w jej ocenie przemawia to "za zasadnością
rozwiązania stosunku pracy bez wypowiedzenia z winy powoda z przyczyn
wskazanych w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę". Z protokołu rozprawy
odwoławczej wynika, że Sąd Okręgowy "oddalił wniosek dowodowy strony
pozwanej złożony w postępowaniu apelacyjnym", po czym zamknął rozprawę
(k. 284). Sąd odwoławczy był uprawniony do oddalenia wniosku dowodowego
złożonego na etapie postępowania odwoławczego, ale powinien wyjaśnić motywy
takiej decyzji. Tymczasem w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie ma żadnego
wywodu dotyczącego złożenia wniosku dowodowego ani przyczyn jego
9
nieuwzględnienia. Sąd odwoławczy ograniczył się jedynie do wyrażenia pełnej
aprobaty w odniesieniu do oceny materiału dowodowego przeprowadzonego w
postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji. Nie rozważył też konkretnych
zarzutów apelacji dotyczących oceny zeznań poszczególnych świadków oraz
poczynienia ustaleń faktycznych w oparciu o część zgromadzonego materiał
dowodowego.
Sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego (i ocenionego)
nie tylko w postępowaniu w pierwszej instancji, ale również w postępowaniu
apelacyjnym (art. 382 k.p.c.). Z tej przyczyny podłożem wyroku sądu drugiej
instancji są dokonane przezeń ustalenia faktyczne, czego nie zmienia możliwość
posłużenia się przez sąd odwoławczy całym dorobkiem sądu pierwszej instancji i
uznania jego ustaleń za własne. Sąd odwoławczy - rozpoznając sprawę "w
granicach apelacji" - w szczególności dokonuje własnych ustaleń faktycznych,
prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestając na materiale zebranym w
pierwszej instancji (por. zwłaszcza uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów
Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008 nr 6, poz.
55; Monitor Prawniczy 2008 nr 22, s. 37, z uwagami M. Kowalczuk; Palestra 2009
nr 1, s. 270, z glosą G. Rząsy i A. Urbańskiego, a także wyroki z dnia 16 lutego
2005 r., IV CK 526/04, LEX nr 177281; z dnia 11 kwietnia 2006 r., I PK 169/05,
OSNP 2007 nr 7-8, poz. 93; z dnia 2 lipca 2008 r., II PK 7/08, OSNP 2009 nr 21-22,
poz. 283 i z dnia 13 maja 2010 r., II PK 346/09, LEX nr 603423). Wynikający z
art. 378 § 1 zdanie pierwsze k.p.c. obowiązek sądu drugiej instancji oznacza w
szczególności nakaz wzięcia pod uwagę i rozważenia wszystkich podniesionych w
apelacji zarzutów i wniosków, w tym wniosków dowodowych, których sąd ten nie
musi uwzględnić, ale ma obowiązek się do nich odnieść w uzasadnieniu orzeczenia
(wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2010 r., I PK 41/10, LEX nr 667488 i z
dnia 1 czerwca 2012 r., II PK 259/11, LEX nr 1243021). Jest to istotne zwłaszcza
wtedy, gdy w apelacji kwestionuje się ocenę dowodów i ustaleń poczynionych w
pierwszej instancji (wyroki z dnia 27 kwietnia 2010 r., II PK 312/09, LEX nr 602700
oraz z dnia 10 czerwca 2013 r., II PK 300/12, LEX nr 1341270).
Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy Sąd
Najwyższy stwierdza, że Sąd Okręgowy uznał za własne ustalenia faktyczne Sądu
10
pierwszej instancji, ale wywiódł jedynie, że "postępowanie dowodowe (...) było
właściwe i nie wymaga uzupełnienia" oraz że "Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan
faktyczny". Sąd odwoławczy nie dokonał jednak oceny zarzutów apelacji
odnoszących się do oceny dowodów i ustaleń poczynionych przez Sąd pierwszej
instancji. Za taką ocenę - wobec konkretności i szczegółowości zarzutów - nie
można uznać stwierdzenia, że "skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233
§ 1 k.p.c. (...) nie może (...) ograniczać się do zaprezentowania własnego
przekonania o innej wadze i wiarygodności przeprowadzonych dowodów, czy też
przedstawienia własnej wersji stanu faktycznego sprawy". Tym samym Sąd drugiej
instancji nie przeprowadził własnej oceny wiarygodności materiału dowodowego, na
podstawie którego Sąd pierwszej instancji oparł swoje ustalenia faktyczne, a także
nie ustosunkował się do materiału dowodowego przedłożonego na etapie
postępowania apelacyjnego. Skoro Sąd drugiej instancji nie rozpoznał sprawy w
granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.) a uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie
spełnia wymagań art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c., to zachodzi
konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi
odwoławczemu do ponownego rozpoznania, co powoduje, że ocena pozostałych
wymienionych w skardze zarzutów (w zakresie obrazy prawa materialnego) na
obecnym etapie byłaby przedwczesna.
W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy uwzględnił skargę kasacyjną pozwanej
na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c., pozostawiając Sądowi drugiej instancji
rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego (art. 108 § 2 k.p.c.).