Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 220/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 maja 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Hajn (przewodniczący)
SSN Halina Kiryło (sprawozdawca)
SSN Zbigniew Myszka
w sprawie z powództwa R. K.
przeciwko B. Spółce z o.o. w K.
o odszkodowanie, ustalenie i wynagrodzenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 10 maja 2012 r.,
skargi kasacyjnej powódki od wyroku Sądu Okręgowego w K.
z dnia 26 maja 2011 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok w punkcie II w części dotyczącej
rozstrzygnięcia o odszkodowanie z tytułu rozwiązania umowy o
pracę bez wypowiedzenia z winy pracodawcy i sprawę w tym
zakresie przekazuje Sądowi Okręgowemu w K. do ponownego
rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi orzeczenie o kosztach
postępowania kasacyjnego;
2. oddala skargę kasacyjną w pozostałym zakresie.
UZASADNIENIE
2
Powódka Renata K. wniosła o zasądzenie od pozwanej B.G.S. Spółki z
ograniczoną odpowiedzialnością w K. zaległego wynagrodzenia za pracę za
styczeń i luty 2010 r., ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy oraz
odszkodowania z tytułu rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy
pracodawcy, a także o ustalenie istnienia między stronami stosunku pracy w
okresie od 24 listopada 2008 r. do 31 grudnia 2008 r. i zasądzenie wynagrodzenia
za ten czas.
Sąd Rejonowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 13
stycznia 2011 r. oddalił powództwo w części dotyczącej odszkodowania, ustalenia
istnienia stosunku pracy i wynagrodzenia za ten okres oraz umorzył postępowanie
w pozostałym zakresie.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że R. K. była zatrudniona w B.G.S. Spółce z
o.o. na stanowisku głównego księgowego początkowo na podstawie umowy o
pracę na okres próbny od 1 stycznia 2009 r. do 22 lutego 2009 r., a następnie
umowy o pracę na czas nieokreślony. W budynku, w którym świadczona była praca
(pod tym samym adresem) siedzibę miały dwie spółki - pozwana oraz B.I.S.Spółka
z o.o.
W dniu 22 stycznia 2010 r. pozwana wypowiedziała łączącą strony umowę o
pracę. Okres wypowiedzenia upływał 28 lutego 2010 r. Pracodawca zobowiązał
powódkę do wykorzystania urlopu wypoczynkowego w trakcie biegu okresu
wypowiedzenia. Powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim od 25 stycznia do 5
marca 2010 r. W dniu 26 lutego 2010 r. R. K. złożyła oświadczenie o rozwiązaniu
przedmiotowego stosunku pracy bez wypowiedzenia w trybie art. 55 § 11
k.p.,
podając jako przyczynę niewypłacenie przez pozwaną wynagrodzenia za styczeń
2010 r.
Na podstawie decyzji Państwowej Inspekcji Pracy z 30 kwietnia 2010 r.
pozwana wypłaciła powódce wynagrodzenie za luty 2010 r. oraz ekwiwalent
pieniężny za niewykorzystany urlop wypoczynkowy za lata 2009 – 2010, natomiast
w dniu 7 stycznia 2010 r. wypłaciła wynagrodzenie za styczeń 2010 r. oraz
ekwiwalent za urlop, a w dniu 26 kwietnia 2010 r. - wyrównanie ekwiwalentu
pieniężnego za urlop i wynagrodzenia za luty 2010 r. Z uwagi na powyższe
3
powódka ograniczyła dochodzone roszczenie do żądania zapłaty odszkodowania
za rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia oraz ustalenia stosunku pracy
w okresie od 24 listopada 2008 r. do 31 grudnia 2008 r. i wypłaty wynagrodzenia z
tego tytułu.
Dokonując oceny, czy w rozpoznawanej sprawie pracodawca dopuścił się
ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków wobec pracownika, Sąd
Rejonowy podkreślił, iż pozwana była co prawda przez dwa lub trzy tygodnie w
zwłoce z zapłatą wynagrodzenia powódki, jednak w tym konkretnym przypadku nie
było podstaw do rozwiązania stosunku pracy w trybie art. 55 § 1¹ Kodeksu pracy,
skoro do stycznia 2010 r. pracodawca regularnie realizował swoje zobowiązania
płatnicze, a zaistniała sytuacja była wyjątkowa. Chybione są więc roszczenia
odszkodowawcze pozwu z tytułu rozwiązania umowy o pracę.
W zakresie ustalenia istnienia między stronami stosunku pracy i wypłaty
wynagrodzenia za okres od 24 listopada 2008 r. do dnia 31 grudnia 2008 r. Sąd
pierwszej instancji nie podzielił żądań powódki, dając wiarę tym świadkom, którzy
zeznali, że R. K. świadczyła w tym czasie pracę na rzecz mającej swoją siedzibę w
tym samym budynku B.I.S. Spółki z o.o.
Powódka zaskarżyła powyższy wyrok apelacją, zarzucając naruszenie prawa
materialnego, tj. art. 55 § 11
k.p., poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że
niewypłacenie wynagrodzenia w określonym terminie nie jest działaniem
zawinionym przez pracodawcę, uzasadniającym roszczenie o odszkodowanie, a
także zarzucając naruszenie prawa procesowego, tj. art. 217 k.p.c., art. 233 § 1
k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c. oraz błędy w ustaleniach faktycznych i nieprawidłowe
rozliczenie kosztów procesu. Powódka domagała się zmiany zaskarżonego wyroku
i zasądzenia na jej rzecz odszkodowania w kwocie 8.620 zł oraz ustalenie istnienia
stosunku pracy w okresie od 24 listopada 2008 r. do 31 grudnia 2008 r. i
zasądzenia wynagrodzenia za pracę w kwocie 1.612,50 zł za listopad 2008 r. i
6.450 zł za grudzień 2008 r. z ustawowymi odsetkami. Strona pozwana w
odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie.
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy wyrokiem z dnia 31 marca 2011 r. oddalił
apelację co do roszczenia głównego, za zasadne natomiast uznał zażalenie na
4
orzeczenie o kosztach procesu i zmienił owo orzeczenie w ten sposób, że nie
obciążył powódki kosztami zastępstwa prawnego na rzecz strony pozwanej.
Sąd Okręgowy podkreślił, iż powódka nie kwestionowała dokonanego wobec
niej w dniu 22 stycznia 2010 r. wypowiedzenia umowy o pracę. Rozwiązanie przez
R. K. przedmiotowego stosunku zatrudnienia dwa dni przed upływem okresu
wypowiedzenia pozwala przyjąć, że do tej pory powódka nie miała zastrzeżeń co
do terminowości wypłaty przez pozwaną wynagrodzenia za pracę. Sąd drugiej
instancji podzielił stanowisko Sądu Rejonowego, iż niepłacenie wynagrodzenia w
terminie stanowi ciężkie naruszenie obowiązków pracodawcy, jednak w tym
konkretnym wypadku za takie nie może być uznane. W konsekwencji powódka nie
miała podstaw do rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 55 § 11
k.p.
Zdaniem Sądu drugiej instancji, Sąd Rejonowy nie naruszył również
przepisów proceduralnych. Zaniechanie przesłuchania świadka G. M. było
uzasadnione w świetle treści jego pisma, w którym wyjaśnił, iż jako podmiot
zewnętrzny świadczy usługi na rzecz pozwanej nie posiada żadnych informacji w
przedmiotowej sprawie. Z kolei postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.
nie może polegać na przedstawieniu przez stronę skarżącą stanu faktycznego
ustalonego przez nią samą na podstawie własnego przekonania. Dokonana przez
sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wówczas, gdy
wykazane zostanie, iż - wbrew regułom wynikającym z tego przepisu – w sposób
oczywiście wadliwy z punktu widzenia zasad logiki i doświadczenia życiowego sąd
dał wiarę określonym dowodom lub odmówił jej innym. Niezbędne jest zatem
powołanie się na argumenty natury jurydycznej oraz wskazanie konkretnych
przyczyn, dla jakich ocena dowodów w zaskarżonym orzeczeniu narusza prawo. W
niniejszym przypadku Sąd Rejonowy w uzasadnieniu wyroku wyjaśnił, dlaczego nie
dał wiary zeznaniom świadka U. S., a za wiarygodne uznał zeznania świadków I. S.
i B. P. Zaskarżone orzeczenie, mimo niezbyt obszernego uzasadnienia, poddaje się
kontroli apelacyjnej, co wyklucza zasadność zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c.
Powyższy wyrok został zaskarżony skargą kasacyjną powódki w części
dotyczącej oddalenia apelacji od orzeczenia pierwszoinstancyjnego. Skargę oparto
na podstawie naruszenia przepisów prawa materialnego, tj. art. 55 § 11
k.p.,
5
poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w ten sposób, że Sąd Okręgowy, mimo
prawidłowego wyjaśnienia treści omawianego przepisu błędnie uznał, iż ustalony w
sprawie stan faktyczny sprawy (a więc okoliczność, iż pracodawca pozostawał w
zwłoce z zapłatą wynagrodzenia, zwłoka dotyczyła wynagrodzenia za pełny okres
rozliczeniowy, oświadczenie pracownika zostało złożone w ustawowo oznaczonym
terminie, pracodawca nie kwestionował i nie miał podstaw do kwestionowania
należnego wynagrodzenia, w szczególności jego wysokości) nie uzasadnia żądania
zapłaty spornego odszkodowania, a nadto na podstawie naruszenia przepisów
postępowania, które miały istotny wpływ na wynik sprawy, tj.: 1/ art. 233 § 1 oraz
art. 328 § 2 k.p.c., poprzez poniechanie wszechstronnego rozważenia zebranego
materiału dowodowego oraz wykroczenie poza swobodę jego oceny i w rezultacie
błędną ocenę zebranego materiału dowodowego, które to uchybienia miały wpływ
na rozstrzygnięcie sporu, w szczególności poprzez przyjęcie, że w niniejszej
sprawie brak zapłaty wynagrodzenia nie stanowił ciężkiego naruszenia
podstawowych obowiązków pracodawcy; 2/ art. 217 ust. 2 k.p.c. w związku z art.
227 k.p.c., poprzez bezpodstawne oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z
zeznań świadka G. M. na okoliczność, iż skarżąca świadczyła w spornym okresie
pracę na rzecz pozwanej; 3/ art. 233 § 2 k.p.c., poprzez jego niezastosowanie, a w
związku z tym poniechanie nadania negatywnych dla pozwanej skutków faktowi
odmowy złożenia w charakterze strony wyjaśnień przez T. B.; 4/ art. 233 § 1 k.p.c.,
poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i dokonanie
jego oceny z pominięciem istotnej części tego materiału, tj. zeznań świadka B. P.,
zeznań świadka I. S., zeznań świadka U. S., zeznań świadka I. Z., dowodu z
dokumentów - wydruków ze skrzynki e-mail oraz oświadczenia pozwanej z dnia 19
grudnia 2008 r. złożonego w Urzędzie Skarbowym, skutkiem czego było
wyprowadzenie przez Sąd niewłaściwych oraz sprzecznych z zasadami logicznego
rozumowania i doświadczenia życiowego wniosków, jakoby pomiędzy skarżącą a
pozwaną nie został nawiązany stosunek pracy w okresie od 24 listopada 2008 r. do
31 grudnia 2008 r.
Powódka wniosła o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie
sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania Sądowi drugiej instancji oraz o
6
zasądzenie kosztów postępowania przed Sądem Najwyższym, w tym kosztów
zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej podkreślono, iż podstawą odmowy
zasądzenia na rzecz powódki spornego odszkodowania z tytułu rozwiązania
stosunku prac w trybie art. 55 § 11
k.p. było uznanie, że niezapłacenie
wynagrodzenia za styczeń 2010 r. nie stanowiło ciężkiego naruszenia
podstawowego obowiązku pracodawcy. Zgodnie z przepisami Kodeksu pracy
pracodawca jest zobowiązany do uiszczenia wynagrodzenia na rzecz pracownika
niezwłocznie po ustaleniu jego wysokości, nie później jednak niż do dziesiątego
dnia kolejnego miesiąca kalendarzowego. Jeżeli obowiązek ten nie jest spełniony
przez pracodawcę, ustawodawca wyposażył pracownika w uprawnienie do
rozwiązania stosunku pracy bez wypowiedzenia ze skutkami, jakie wiążą się z
rozwiązaniem umowy o pracę przez pracodawcę za wypowiedzeniem.
Jednocześnie ustawodawca ograniczył pracownika w możliwości skorzystania ze
swojego uprawnienia zakreślając prekluzyjny termin jednego miesiąca na złożenie
stosownego oświadczenia woli, liczony od dnia dowiedzenia się o przyczynie
uzasadniającej rozwiązanie umowy o pracę.
Sąd drugiej instancji ustalił, iż pracodawca był w zwłoce z zapłatą
wynagrodzenia powódki zaledwie dwa lub trzy tygodnie, a następnie uiścił wszelkie
zaległości. Stwierdzenie to nie jest zgodne z prawdą. Faktem jest, iż pozwana
zapłaciła należne wynagrodzenie, ale dopiero po upływie prawie trzech miesięcy.
Pozwana nie wykonała tego obowiązku dobrowolnie, gdyż bezpośrednią
przesłanką zapłaty wynagrodzenia były ostateczne decyzje inspektora Państwowej
Inspekcji Pracy oraz czynności procesowe podjęte przez powódkę w celu
przymusowego wyegzekwowania należności. Biorąc pod uwagę zgromadzony w
niniejszej sprawie materiał dowodowy należy wskazać, iż powódka mogła
skorzystać ze swojego uprawnienia zaledwie w okresie od dnia 11 lutego 2010 roku
(powstanie stanu zwłoki w wypłacie wynagrodzenia) do dnia 28 lutego 2010 roku
(ustanie stosunku pracy na podstawie wcześniej dokonanego wypowiedzenia).
Skarżąca podkreśliła również, iż Sąd drugiej instancji w zaskarżonym
orzeczeniu naruszył zasadę swobodnej oceny dowodów w stopniu mającym istotne
znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. W ustalonym stanie faktycznym jest bowiem
7
wiele sprzeczności. Wszystkie okoliczności faktyczne, mimo różnych możliwych
interpretacji, zostały jednostronnie ustalone na korzyść pozwanej. Nade wszystko
zaś pominięto dowód z zeznań najważniejszego świadka oraz nie wyciągnięto
negatywnych dla pozwanej konsekwencji prawnych z faktu odmowy przesłuchania
w charakterze strony reprezentanta pracodawcy.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna zasługuje na jedynie częściowe uwzględnienie.
Analizę prawidłowości zaskarżonego wyroku rozpocząć wypada od
podkreślenia, że przedmiotem zaskarżenia kasacyjnego jest orzeczenie Sądu
drugiej instancji dotyczące rozstrzygnięcia o dwóch żądaniach powódki R. K. wobec
pozwanej B.G.S. Spółki z o.o., a mianowicie ustalenia istnienia między stronami
stosunku pracy od 24 listopada 2008 r. do 31 grudnia 2008 r. i zapłaty
wynagrodzenia za ten okres oraz odszkodowania z tytułu rozwiązania przez
pracownika stosunku pracy bez wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia
przez pracodawcę jego obowiązków. Skarga kasacyjna została zaś tak
skonstruowana, iż zarzuty podnoszone w ramach podstawy kasacyjnej naruszenia
przepisów postępowania skierowane są do rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego o
pierwszym z wymienionych wyżej żądań, natomiast zarzuty mieszczące się w
granicach podstawy kasacyjnej naruszenia prawa materialnego odnoszą się do
rozstrzygnięcia o drugim żądaniu. Ocena zasadności każdej z podstaw kasacyjnych
determinuje zatem treść orzeczenia przez Sąd Najwyższy o poszczególnych
częściach zaskarżonego wyroku.
Zdaniem Sądu Najwyższego, chybione są zarzuty naruszenia przez Sąd
Okręgowy przepisów postępowania, co czyni bezzasadną skargę kasacyjną w
zakresie dotyczącym rozstrzygnięcia tego Sądu o żądaniu ustalenia istnienia
między stronami stosunku pracy i wypłaty wynagrodzenia za sporny okres.
Co do naruszenia przepisu art. 217 § 2 w związku z art. 227 k.p.c. należy
stwierdzić, że sąd drugiej instancji spełnia swoją funkcję merytoryczną
(rozpoznawczą) - w zależności od potrzeb oraz wniosków stron - stosując (przez
8
odesłanie zawarte w art. 391 k.p.c.) właściwe przepisy o postępowaniu przed
sądem pierwszej instancji. Art. 227 k.p.c. nie może być przedmiotem naruszenia
sądu odwoławczego, gdyż przepis ten nie jest źródłem obowiązków ani uprawnień
jurysdykcyjnych, lecz określa jedynie wolę ustawodawcy ograniczenia kręgu faktów,
które mogą być przedmiotem dowodu w postępowaniu cywilnym (por. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 25 czerwca 2008 r. II UK 327/07, LEX nr 496393; z dnia 3
października 2008 r., I CSK 70/08, LEX nr 548909; z dnia 13 stycznia 2010 r., II
CSK 357/09, LEX nr 574526 i z dnia 4 listopada 2010 r., III UK 25/10, LEX nr
794799). Naruszenie tego przepisu powinno się zatem łączyć z naruszeniem art.
217 § 2 k.p.c., poprzez pominięcie określonego dowodu w wyniku wadliwej oceny,
że nie jest on istotny dla rozstrzygnięcia sprawy. Ponadto twierdzenie, iż art. 227
k.p.c. został naruszony przez sąd rozpoznający sprawę, ma rację bytu tylko w
sytuacji, gdy wykazane zostanie, że sąd przeprowadził dowód na okoliczności
niemające istotnego znaczenia w sprawie i ta wadliwość postępowania
dowodowego mogła mieć wpływ na wynik sporu, bądź gdy sąd odmówił
przeprowadzenia dowodu na fakty mające istotne znaczenie w sprawie, wadliwie
oceniając, iż nie mają one takiego charakteru (por. wyroki Sądu Najwyższego: z
dnia 4 listopada 2008 r., II PK 47/08, LEX nr 500202 i z dnia 12 lutego 2009 r., III
CSK 272/08, LEX nr 520039).
W przedmiotowej sprawie naruszenie wskazanych przepisów polegało – w
cenie skarżącej – na niedopuszczeniu dowodu z zeznań świadka G. M. na
okoliczność przebywania powódki w siedzibie pozwanej w okresie od 24 listopada
2008 r. do 31 grudnia 2008 r., co pozwalałoby na ustalenie istnienia między
stronami stosunku pracy w tym czasie. Tymczasem wbrew twierdzeniom autora
skargi kasacyjnej, Sądy obydwu instancji odniosły się do tego wniosku
dowodowego w uzasadnieniach swoich wyroków, a odmowę przeprowadzenia
tegoż dowodu motywowały treścią pisma samego świadka, w którym wyjaśnił on,
że jako podmiot zewnętrzny świadczący usługi dla pozwanej nie posiada żadnych
informacji w tej sprawie. Godzi się zauważyć, iż samo „widywanie” powódki w
budynku, w którym siedzibę miały dwa podmioty gospodarcze (tj. B.G.S. Spółka z
o.o. oraz B.I.S. Spółki z o.o.), nie przesądza o zatrudnieniu skarżącej przez
pozwaną w spornym okresie, skoro z podzielonych przez Sądy zeznań pozostałych
9
świadków wynika, że powódka świadczyła wówczas pracę na rzecz drugiej z
wymienionych spółek mieszczących się pod tym samym adresem, co sama
przyznała podczas przesłuchania w Prokuraturze Rejonowej.[…]
Co zaś się tyczy zarzutu naruszenia art. 233 § 1 i 2 k.p.c. wypada zauważyć,
że treść oraz kompozycja art. 3983
k.p.c. wskazują, iż choć generalnie
dopuszczalne jest oparcie skargi kasacyjnej na podstawie naruszenia przepisów
postępowania, to jednak z wyłączeniem zarzutów dotyczących ustalenia faktów lub
oceny dowodów, choćby naruszenie odnośnych przepisów mogło mieć istotny
wpływ na wynik sprawy. Inaczej mówiąc, niedopuszczalne jest oparcie skargi
kasacyjnej na podstawie, którą wypełniają takie właśnie zarzuty. Przepis art. 3983
§
3 k.p.c. wprawdzie nie wskazuje expressis verbis konkretnych przepisów, których
naruszenie, w związku z ustalaniem faktów i przeprowadzaniem oceny dowodów,
nie może być przedmiotem zarzutów wypełniających drugą podstawę kasacyjną,
nie ulega jednak wątpliwości, że obejmuje on art. 233 k.p.c., albowiem właśnie ten
przepis określa kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów (wyroki Sądu
Najwyższego: z dnia 19 października 2010 r., II PK 96/10, LEX nr 687025, z dnia
24 listopada 2010 r., I UK 128/10, LEX nr 707405, czy też z dnia 24 listopada 2010
r., I PK 107/10, LEX nr 737366). Dlatego podnoszony w skardze kasacyjnej zarzut
naruszenia art. 233 k.p.c. nie może być rozpatrywany przez Sąd Najwyższy.
Wobec bezzasadności zarzutów podniesionych w ramach kasacyjnej
podstawy naruszenia przepisów postępowania i związania Sądu Najwyższego
ustaleniami Sądu drugiej instancji odnośnie do faktu niewykonywania przez R. K.
pracy na rzecz B.G.S. Spółki z o.o. w okresie od 24 listopada 2008 r. do 31 grudnia
2008 r., za prawidłowe trzeba uznać orzeczenie o oddaleniu apelacji powódki od
wyroku Sądu Rejonowego w części dotyczącej rozstrzygnięcia o żądaniu ustalenia
istnienia w tym czasie stosunku pracy między stronami i związanymi z tym
żądaniem roszczeniami o zapłatę wynagrodzenia.
Należy natomiast podzielić kasacyjny zarzut naruszenia prawa materialnego
przy ferowaniu zaskarżonego wyroku.
W tej materii godzi się przypomnieć, że art. 55 § 11
Kodeksu pracy daje
pracownikowi możliwość rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia w razie
ciężkiego naruszenia przez pracodawcę jego podstawowych obowiązków
10
wynikających ze stosunku pracy. Sformułowanie powołanego przepisu zbliżone jest
do redakcji art. 52 § 1 pkt 1 Kodeksu pracy, co upoważnia do postawienia tezy, iż
art. 55 § 11
k.p. stanowi po stronie pracownika odpowiednik rozwiązania przez
pracodawcę umowy o pracę w trybie natychmiastowym. Zamysłem ustawodawcy
było zatem umożliwienie pracownikowi - zgodnie z zasadą równości stron umowy o
pracę - natychmiastowego zerwania łączącej go z pracodawcą więzi prawnej w
sytuacji, gdy ten ostatni przez swoje zawinione postępowanie uniemożliwia
prawidłową realizację podstawowych celów stosunku pracy. Przez analogię do
podobnego zwrotu zawartego w art. 52 § 1 k.p., użyte w art. 55 § 11
k.p. określenie
"ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków" należy interpretować jako
bezprawne (bo sprzeczne z obowiązującymi przepisami bądź zasadami współżycia
społecznego) działania lub zaniechania pracodawcy, polegające na niedopełnieniu
podstawowych obowiązków objętych treścią stosunku pracy i noszące znamiona
"ciężkości" tak w sensie przedmiotowym (wobec zagrożeń, jakie stanowią one dla
istotnych interesów pracownika) jak i podmiotowym (z uwagi na kwalifikowaną
postać przypisywanej pracodawcy winy). Oczywiście pracodawca może
kwestionować istnienie tego rodzaju przyczyny rozwiązania stosunku pracy na
podstawie art. 55 § 11
k.p. Może to przy tym uczynić w wytoczonym przez siebie
procesie o odszkodowanie z art. 611
k.p. lub w zainicjowanym przez pracownika
postępowaniu sądowym o odszkodowanie z art. 55 § 11
k.p. (por. uchwała Sądu
Najwyższego z dnia 5 marca 1999 r., III ZP 3/99, OSNAPiUS 1999 nr 17, poz. 542
oraz wyroki z dnia 4 marca 1999 r., I PKN 614/98, OSNAPiUS 2000 nr 8, poz. 310,
z glosą M. Gersdorf: OSP 1999 nr 11, poz. 208).
Jak zauważył Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 8 października
2009 r., II PK 114/09 (LEX nr 558297), w sprawach dotyczących zasadności
rozwiązania przez pracownika umowy o prace bez wypowiedzenia, w pierwszej
kolejności należy rozstrzygnąć, czy pracodawca naruszył podstawowy obowiązek
(obowiązki) wobec pracownika, a dopiero pozytywna odpowiedź na to pytanie
aktualizuje konieczność rozważenia, czy naruszenie to miało charakter ciężki.
Owe podstawowe obowiązki pracodawcy zostały skatalogowane (aczkolwiek
w przykładowy sposób) w art. 94 k.p. Niektóre z nich ustawodawca podniósł do
rangi podstawowych zasad prawa pracy (vide: art. 111
-17 i art. 183a
-183e
k.p.).
11
Jednym z tychże obowiązków jest zaś w świetle art. 94 pkt 5 k.p. powinność
prawidłowej (tj. w pełnej wysokości, odpowiednim terminie i właściwej formie)
wypłaty wynagrodzenia za pracę.
Analizując rangę tegoż obowiązku warto podkreślić, że umowa o pracę (jak
również inne akty kreujące stosunek pracy) ma charakter kausalny. Przyczyną
zawarcia przez strony umowy o pracę jest z punktu widzenia pracodawcy dążenie
do skompletowania kadry pracowniczej dla realizacji celów stanowiących przedmiot
jego działalności, zaś z punktu widzenia pracownika – pozyskanie źródła
utrzymania. W konsekwencji definiując w art. 22 § 1 k.p. stosunek pracy,
ustawodawca uwzględnił cele przyświecające stronom przy jego nawiązywaniu i
określił treści tegoż stosunku jako odpowiadające sobie wzajemnie: obowiązek
pracownika wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod
jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie przezeń wyznaczonym oraz -
odpowiadający mu - obowiązek pracodawcy zatrudniania pracownika za
wynagrodzeniem. Wypłata wynagrodzenia stanowiącego ekwiwalent wykonanej
przez pracownika pracy jest zatem jednym z głównych elementów treści stosunku
pracy i zarazem podstawowym obowiązkiem pracodawcy.
W myśl utrwalonego w judykaturze poglądu przesłanką rozwiązania umowy
o pracę w omawianym trybie jest więc zarówno całkowite zaprzestanie przez
pracodawcę realizowania zobowiązań płacowych wobec pracownika jak i
wypłacanie wynagrodzenia nieterminowo lub w zaniżonej wysokości.
Sam fakt naruszenia przez pracodawcę podstawowego obowiązku wobec
pracownika (także obowiązku wypłaty wynagrodzenia za pracę) nie wystarcza
jednak dla uznania, iż zostały spełnione przesłanki zastosowania trybu rozwiązania
stosunku pracy z art. 55 § 11
k.p. Naruszenie to musi być bowiem ciężkie tak w
sensie obiektywnym jak i subiektywnym. O ile nie budzi wątpliwości
interpretacyjnych obiektywna „ciężkość” naruszenia przez pracodawcę jego
podstawowych obowiązków, mierzona rangą zagrożonych lub naruszonych
słusznych interesów pracownika, o tyle kontrowersyjny jest subiektywny wymiar
owego naruszenia, a to z uwagi na nieposłużenie się przez ustawodawcę w
komentowanym przepisie (w przeciwieństwie do art. 52 § 1 k.p.) pojęciem winy. W
literaturze obok stanowiska, że zachowanie pracodawcy objęte hipotezą normy art.
12
55 § 1 k.p. musi charakteryzować się winą umyślną lub co najmniej rażącym
niedbalstwem, a więc wzorowaną na prawie karnym winą rozumianą jako
naganność zachowania sprawcy w sensie subiektywnym (por. M. Gersdorf:
Jeszcze w sprawie konstrukcji prawnej rozwiązania stosunku pracy w trybie
natychmiastowym z winy pracodawcy, PiZS 1998 nr 6, s. 37 oraz W. Sanetra (w:) J.
Iwulski, W. Sanetra: Kodeks pracy, komentarz, Warszawa 2011, s. 472) wyrażany
jest pogląd, iż dla zastosowania powołanego przepisu wystarczające jest
wystąpienie - odpowiadającej wykształconemu na gruncie prawa cywilnego pojęciu
- winy kontraktowej, której elementem jest bezprawność zachowania dłużnika,
polegająca na ujemnej ocenie zachowania kontrahenta z punktu widzenia porządku
prawnego. Nie jest zatem istotne, czy pracodawcy można zarzucić umyślność lub
rażące niedbalstwo w naruszeniu podstawowego obowiązku wobec pracownika.
Naruszeniu podstawowych obowiązków pracodawcy można przypisać znamię
ciężkości, nawet jeśli nie działał on w złej wierze, ani nie zachowywał się rażąco
niedbale (por. T. Zieliński: Rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia przez
pracownika (w:) Encyklopedia prawa pracy i ubezpieczeń społecznych. Komentarz
do instytucji prawnych, red. L. Florek, Warszawa 1998). Na konieczność
stosowania i zarazem trudności w zdefiniowaniu subiektywnego elementu
„ciężkości” naruszenia podstawowych obowiązków pracodawcy zwracano uwagę
także w judykaturze. W uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada
2010 r., II PK 106/10 (M.P.Pr. 2011 nr 5, s. 263-268) wyrażono pogląd, że skoro
ustawodawca zastosował w art. 55 § 11
k.p. takie samo określenie
sankcjonowanego zachowania pracodawcy, jak określenie w art. 52 § 1 k.p.
zachowania pracownika, upoważniającego pracodawcę do rozwiązania umowy o
pracę bez wypowiedzenia, to uzasadnione jest twierdzenie, że określenia te mają
analogiczną (z uwzględnieniem różnic w konstruowaniu winy pracodawcy) treść. W
konsekwencji ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków w rozumieniu art. 55
§ 11
k.p oznacza naruszenie przez pracodawcę (osobę, za którą pracodawca
ponosi odpowiedzialność) z winy umyślnej lub wskutek rażącego niedbalstwa
obowiązków wobec pracownika, stwarzające realne zagrożenie istotnych interesów
pracownika lub powodujące uszczerbek w tej sferze. Co do samej winy, Sąd
Najwyższy w uzasadnieniu powołanego wyroku z dnia 8 października 2009 r., II PK
13
114/09, zauważył, że wina jako element ciężkości naruszenia podstawowych
obowiązków pracodawcy w art. 55 § 11
k.p., jest kategorią bardziej złożoną od winy
pracownika w art. 52 § 1 k.p., której przypisanie sprawcy wymaga stosowania
subiektywnych kryteriów oceny jego zachowania, takich jak możliwość
przewidywania skutków działania przez sprawcę, jego doświadczenie życiowe i
zawodowe, motywy działania, stan świadomości itp. Natomiast wina pracodawcy
może, zależnie od rodzaju naruszonego obowiązku, polegać w decydującej mierze
na obiektywnej naganności (bezprawności) postępowania (np. w przypadku
naruszenia obowiązku zapewnienia warunków pracy niezagrażających życiu lub
zdrowiu pracownika ze względu na brak środków finansowych, czy też
niewypłacania należnego wynagrodzenia) lub jej stwierdzenie będzie wymagało
także odwołania się do kryteriów subiektywnych. Pierwsza sytuacja dotyczy
obowiązków, których realizacja spoczywa na pracodawcy jako jednostce
organizacyjnej (np. spółce), druga, obowiązków, których wykonanie zależy przede
wszystkim od faktycznych zachowań konkretnych osób reprezentujących
pracodawcę (np. jak w sprawie, w której zapadł cytowany wyrok - naruszenie
godności pracownika). Z kolei w wyroku z dnia 5 czerwca 2007 r., III PK 17/07 (LEX
nr 551138) Sąd Najwyższy wprost opowiedział się za cywilistycznym pojęciem winy
pracodawcy w naruszeniu jego podstawowych obowiązków stwierdzając, iż do
oceny winy pracodawcy należy stosować miernik obiektywny uregulowany w art.
355 k.c., co oznacza, że wina polega na niedołożeniu staranności ogólnie
wymaganej w stosunkach danego rodzaju (należytej staranności), którą w zakresie
prowadzonej przez dłużnika działalności gospodarczej określa się przy
uwzględnieniu zawodowego charakteru tej działalności.
Wypada zauważyć, że ocena „ciężkości” naruszenia przez pracodawcę
podstawowych obowiązków wobec pracownika, tak z obiektywnego jak i
subiektywnego punktu widzenia (przy uwzględnieniu każdego ze wskazanych wyżej
sposobów rozumienia tej przesłanki zastosowania omawianego trybu rozwiązania
stosunku pracy) musi być zindywidualizowania i uwzględniać wszystkie
okoliczności danego przypadku.
Dotyczy to także naruszenia przez pracodawcę obowiązku wypłaty
wynagrodzenia za pracę pracownika. W judykaturze można wprawdzie spotkać
14
bardzo rygorystyczne podejście do tej kwestii, abstrahujące od rozmiarów szkody
wyrządzonej pracownikowi takim zachowaniem oraz nasilenia winy pracodawcy.
Przyjmuje się bowiem, że pracodawca, który nie wypłaca pracownikowi w terminie
całego należnego wynagrodzenia, narusza swój podstawowy obowiązek z winy
umyślnej, nawet jeśli niepozyskanie środków finansowych na ten cel było przezeń
niezawinione, a nieterminowe realizowanie obowiązku dotyczy części
wynagrodzenia za pracę (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2000 r., I
PKN 516/99, OSNAPiUS 2001 nr 16, poz. 516, z glosą krytyczną W. Cejsela:
Monitor Prawniczy 2000 nr 11, s. 601; z dnia 5 lipca 2005 r., I PK 276/04, Wokanda
2006 nr 2, poz. 23 i z dnia 8 sierpnia 2006 r., I PK 54/06, OSNP 2007 nr 15-16, poz.
219). Stanowisko to jest jednak krytykowane w doktrynie. Zauważa się, że w
przypadku niewypłacenia pracownikowi niewielkiej części wynagrodzenia trudno
mówić o ciężkości naruszenia obowiązków przez pracodawcę (por: K. Jaśkowski
(w:) K. Jaśkowski, E. Maniewska, Kodeks pracy, komentarz, Warszawa 2012, tom
1, s. 250). Rygorystyczne traktowanie pojęcia ”ciężkości” naruszenia przez
pracodawcę podstawowych obowiązków jest też łagodzone w innych orzeczeniach
Sądu Najwyższego. Podkreśla się w nich, że chociaż nieterminowe wypłacanie
nawet jednego składnika wynagrodzenia lub innych należności ze stosunku pracy
(np. należności z tytułu podróży służbowych) może uzasadniać zastosowanie tego
trybu rozwiązania stosunku pracy, jednak ciężkość naruszenia powinna być
oceniania z uwzględnieniem okoliczności sprawy, np. z jednej strony, gdy w grę
wchodzi powtarzalność i uporczywość zachowania pracodawcy (wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 8 lipca 2009 r., I BP 5/09, OSNP 2011 nr 5 – 6, poz. 69), z
drugiej zaś - gdy dany składnik wynagrodzenia jest sporny, a pracodawca uważa, w
oparciu o usprawiedliwione argumenty, roszczenie pracownika za nieuzasadnione
(wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 2008 r., II PK 185/07, OSNP 2009 nr 13
– 14, poz. 170 oraz z dnia 10 kwietnia 2008 r., III PK 88/07, LEX nr 469173).
Zauważa się również, że nie należy jednakowo traktować pracodawcy, który w
ogóle nie wypłaca wynagrodzenia oraz pracodawcy, który wypłaca je częściowo. W
obu wypadkach jest to naruszenie przez pracodawcę podstawowego obowiązku,
ale w razie wypłacenia części wynagrodzenia nie zawsze jest to naruszenie ciężkie.
Konieczne jest wówczas dokonanie oceny winy pracodawcy oraz wagi naruszonych
15
lub zagrożonych interesów pracownika. Ocena wagi naruszonych lub zagrożonych
interesów pracownika może zaś podlegać indywidualizacji w różnych stanach
faktycznych. Jeśli chodzi o wynagrodzenie, to sporadyczne niewypłacenie jego
drobnej części nie jest ciężkim naruszeniem obowiązku pracodawcy, przy czym dla
oceny, czy ta część jest drobna powinno się ją porównać z całym wynagrodzeniem
pracownika (powołany wyżej wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 2007 r., III
PK 17/07, LEX nr 551138).
Przenosząc powyższe rozważania na płaszczyznę przedmiotowej sprawy
wypada stwierdzić, że Sądy obydwu instancji dokonując ustaleń istotnych dla
rozstrzygnięcia sporu nie wyjaśniły kwestii obowiązującego u pracodawcy terminu
wypłat wynagrodzeń pracowniczych i nie określiły długości okresu zwłoki pozwanej
w realizacji tego obowiązku wobec powódki. Z nieprecyzyjnej przytoczonych w
uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ustaleń Sądu Rejonowego można byłoby
odnieść wrażenie, że skoro wypłata należnego R. K. wynagrodzenia za styczeń
2010 r. nastąpiła w dniu 7 tegoż miesiąca, to pracodawca nie tylko nie opóźnił się w
spełnieniu świadczenia, ale wręcz zrealizował swój obowiązek na długo przed
nadejściem daty wymagalności roszczenia pracownika.
Pomijając niedoskonałości pisemnych motywów wyroku drugoinstancyjnego
trudno zgodzić się z tezą Sądów orzekających w sprawie, że niewypłacenie
wynagrodzenia powódki za styczeń 2010 r. do chwili rozwiązania umowy o pracę,
nie stanowiło ciężkiego naruszenia przez pozwaną jej podstawowego obowiązku
wynikającego z łączącego strony stosunku zatrudnienia.
Należy mieć na względzie fakt, że pracodawca nie spełnił całego
świadczenia przysługującego za ten miesiąc, tym samym pozbawiając powódkę
środków utrzymania, jakie zapewniało jej zatrudnienie w ramach stosunku pracy.
Według ustaleń Sądów obydwu instancji, zwłoka w wypłacie wynagrodzenia
wynosiła w chwili złożenia przez R. K. oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę
dwa lub trzy tygodnie i nie zakończyła się wraz z ustaniem stosunku zatrudnienia.
Ostateczna realizacja przez pozwaną zobowiązań płatniczych wobec powódki
nastąpiła bowiem dopiero po interwencji Państwowej Inspekcji Pracy. Naruszenie
przez pracodawcę słusznego interesu pracownika jest w tym przypadku ewidentne,
a rozmiar tego naruszenia trzeba ocenić jako znaczny. Tym samym zachowaniu
16
pozwanej można przypisać znamię ciężkości w znaczeniu obiektywnym.
Pracodawca nie wskazał też na żadne okoliczności, które pozwalałyby wykluczyć
lub pomniejszyć jego winę w niedopełnieniu ciążącego na nim podstawowego
obowiązku wobec pracownika, rozumianą jako niedochowanie należytej
staranności, jakiej można wymagać od podmiotu zawodowo trudniącego się
działalnością gospodarczą. Zastosowanie przez powódkę określonego w art. 55 §
1¹ k.p. trybu rozwiązania stosunku zatrudnienia było zatem uzasadnione. Nie
można przy tym czynić skarżącej zarzutu, że oświadczenie woli w tym przedmiocie
złożyła na dwa dni przed zakończeniem okresu wypowiedzenia umowy o pracę,
dokonanego przez pozwaną. Należy wszak mieć na uwadze wiążący pracownika
miesięczny termin do dokonania tej czynności prawnej oraz to, iż wraz z upływem
okresu wypowiedzenia łączący strony stosunek pracy ustałby, co implikowałoby
bezprzedmiotowość tej treści oświadczenia woli powódki złożonego po rozwiązaniu
umowy.
Podzielają zarzuty podniesione w ramach kasacyjnej podstawy naruszenia
prawa materialnego, Sąd Najwyższy z mocy art. 398¹⁵ § 1 uchylił zaskarżony wyrok
w części dotyczącej orzeczenia o apelacji powódki od wyroku
pierwszoinstancyjnego rozstrzygającego o jej roszczeniach odszkodowawczych z
tytułu rozwiązania stosunku pracy.
/tp/