Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I KZP 23/14
POSTANOWIENIE
Dnia 30 października 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Henryk Gradzik (przewodniczący)
SSN Jerzy Grubba
SSN Józef Szewczyk (sprawozdawca)
Protokolant Łukasz Majewski
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Beaty Mik
w sprawie U. S.,
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 30 października 2014 r.,
przedstawionego na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. przez Sąd Okręgowy w T.
postanowieniem z dnia 24 czerwca 2014 r., zagadnienia prawnego wymagającego
zasadniczej wykładni ustawy:
„Czy dla realizacji odmiany paserstwa akcyzowego w postaci
nabycia (art. 65 § 1 k.k.s. w zw. z art. 65 § 4 k.k.s.) konieczne jest
objęcie we władztwo fizyczne (apprehensio) wyrobu akcyzowego
przez nabywcę?"
postanowił:
odmówić podjęcia uchwały.
UZASADNIENIE
Przedstawione przez Sąd Okręgowy zagadnienie prawne wyłoniło się w
następującej sytuacji procesowej. Sąd Rejonowy w T. wyrokiem z dnia 20 marca
2014 r. uniewinnił oskarżoną U. S. od popełnienia wykroczenia polegającego na
tym, że nabyła w nieustalonym miejscu, nie później niż w dniu 22 kwietnia 2013 r.,
2
wysłany w przesyłkach kurierskich o nr […], nadany przez nieustaloną osobę towar
w postaci 6 kg tytoniu do palenia nieoznakowanego znakami akcyzy, a który na
podstawie towarzyszących okoliczności powinna i mogła była przypuszczać, że
stanowi przedmiot czynu zabronionego określonego w art. 63 k.k.s., na którym to
towarze ciążą należności podatku akcyzowego w wysokości 3.849 zł, to jest od
popełnienia wykroczenia skarbowego opisanego w art. 65 § 4 k.k.s., uznając, że w
sprawie, stosownie do treści art. 21 § 1 k.k.s., doszło do niekaralnego usiłowania.
Zdaniem Sądu Rejonowego, do nabycia rzeczy przez pasera konieczne jest
uzyskanie przez niego całkowitego (fizycznego) władztwa nad rzeczą, gdy
tymczasem w przedmiotowej sprawie tytoń będący przedmiotem wykroczenia
został znaleziony i zatrzymany w firmie kurierskiej, zatem nie dotarł do
zamawiającej go oskarżonej U. S., która nadto za niego nie zapłaciła, albowiem
miała uiścić należność kurierowi.
Powyższy wyrok, w całości na niekorzyść oskarżonej, zaskarżył Naczelnik
Urzędu Celnego w N., podnosząc zarzuty:
- błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał
wpływ na jego treść, z uwagi na błędne przyjęcie, że sprawca czynu
zabronionego nie weszła w posiadanie tytoniu ponieważ jej czyn „zatrzymał” się
na etapie usiłowania;
- obrazy przepisu art. 63 k.k.s w zw. z art. 65 k.k.s. poprzez błędne przyjęcie przez
Sąd meriti, że U. S. nie powinna odpowiadać za popełnienie wykroczenia
skarbowego stypizowanego w art. 65 § 4 k.k.s., ponieważ przedmiot
wykonawczy paserstwa to jest tytoń sprzedawany bez znaków akcyzy nie
stanowi przedmiotu czynu zabronionego opisanego w art. 63 k.k.s.
W uzasadnieniu apelacji skarżący odwołał się do cywilnoprawnego kontekstu
zachowania polegającego na nabyciu tytoniu, jako rzeczy oznaczonej co do
gatunku, na podstawie umowy sprzedaży w ujęciu art. 535 § 1 k.c. w zw. z art. 155
k.c. i art. 348 k.c., jak również przeniesienia własności takiej rzeczy na kupującego i
odesłał do art. 544 § 1 k.c. Wspierając argumentację przywołał fragmenty
uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu z 22 sierpnia 2013 r., sygn. akt
IX Ka 337/13, (Portal Orzeczeń Sądów Powszechnych – informacja SO w Toruniu).
3
Rozpoznając przedmiotową apelację, Sąd Okręgowy powziął wątpliwość, co
do tego czy Sąd I instancji dokonał prawidłowej wykładni art. 65 § 4 k.k.s.
W uzasadnieniu postanowienia o przekazaniu Sądowi Najwyższemu zagadnienia
prawnego Sąd Okręgowy w T. powołał się na wypowiedzi przedstawicieli doktryny
oraz dwa judykaty Sądu Najwyższego, a mianowicie wyrok z 20 listopada 1986 r., II
KR 315/86 (OSNKW 1987, z. 7-8, poz. 67) oraz postanowienie z 4 lutego 2013 r.,
III KK 158/12 (OSNKW 2013, z. 5, poz. 45).
W pierwszym z powyższych orzeczeń wyrażono pogląd, iż nabycie rzeczy
przez pasera polega na uzyskaniu przez niego całkowitego władztwa nad rzeczą,
które umożliwia mu takie z nią postępowanie jak jej właścicielowi. Czasownikowe
znamię przestępstwa określonego w art. 215 § 1 d.k.k. (aktualnie art. 291 § 1 k.k.)
„nabywa” oznacza zatem uzyskanie władztwa nad rzeczą za zgodą osoby
władającej nią dotychczas i zbywającej na rzecz nabywcy, którego źródłem z reguły
będą sprzedaż, zamiana lub darowizna. W tej sprawie Sąd Najwyższy uznał
jednak, że mamy do czynienia z usiłowaniem nabycia, gdyż rzecz nie została
fizycznie wydana (była zakopana).
Natomiast w drugim z wymienionych orzeczeń, to jest postanowieniu z 4
lutego 2013 r., III KK 158/12, Sąd Najwyższy zajął stanowisko, że przestępstwo
paserstwa akcyzowego określone w art. 65 § 1 k.k.s., zostaje popełnione w chwili
każdego wejścia w posiadanie (nabycia, przechowania, przyjęcia, przewożenia,
przenoszenia, przesyłania) wyrobu nieobciążonego podatkiem akcyzowym i z tej
już tylko racji sprawca osiąga korzyść, która nie musi wiązać się z osobistym
wprowadzeniem towaru do obrotu.
Przywołując stanowiska przedstawicieli doktryny Sąd Okręgowy wskazał, iż
kwestia chwili dokonania paserstwa w formie nabycia i rozgraniczenie jej od
usiłowania była przedmiotem sporu. Początkowo dominował pogląd, że przy
paserstwie w formie nabycia konieczne jest uzyskanie rzeczy jako takiej i jeżeli to
nie nastąpiło, to samą umowę nabycia należy kwalifikować jako usiłowanie
paserstwa, jeżeli zachowanie w ogóle było skierowane bezpośrednio ku
urzeczywistnieniu zamiaru nabycia lub przyjęcia rzeczy (E. Szwedek, Paserstwo w
polskim prawie karnym. Poznań 1960, s. 61-62; O. Chybiński, Paserstwo w prawie
karnym. Warszawa 1962, s. 42-43). Zdaniem Sądu Okręgowego stanowisko to
4
spotkało się z krytyką, ostatecznie przeważył pogląd, iż momentem dokonania
nabycia jest chwila zawarcia umowy, która co do zasady nie wymaga wydania
rzeczy (E. Pływaczewski, Przestępstwo paserstwa w ustawodawstwie polskim.
Toruń 1986, s. 82-86; K. Indecki, Przestępstwo paserstwa w Kodeksie Karnym z
1969 r. Analiza dogmatyczna. Łódź 1991, s. 62-65; B. Michalski, Kodeks karny.
Część szczególna. Komentarz pod red. A. Wąska. Warszawa 2005, t. II s. 1035, t.
12).
Sąd Okręgowy w T. opowiedział się za drugą z zaprezentowanych w
piśmiennictwie koncepcji. Jednocześnie stwierdził, że „występujące różnice tak w
doktrynie jak i w orzecznictwie (zwraca uwagę, że tak naprawdę Sąd Najwyższy
wprost nie zajmował się tym zagadnieniem) co do momentu dokonania nabycia i
rozróżnienia od usiłowania - prowadzą do konstatacji, iż wyłoniło się w sprawie
zagadnienie prawne wymagające zasadniczej wykładni ustawy”.
Prokurator Prokuratury Generalnej wniósł o odmowę podjęcia uchwały. W
uzasadnieniu swojego stanowiska podniósł, że nie stanowi wystarczającej
przesłanki do absorbowania Sądu Najwyższego wątpliwościami odnośnie wykładni
prawa to, iż Sąd ten nigdy, czy też w ostatnim czasie, nie wypowiadał się w tej lub
analogicznej materii. Nie uprawniają do tego także niejednolite poglądy
przedstawicieli doktryny i judykatury, o ile nie wykazano, że zaistniałych wątpliwości
nie można usunąć w drodze wykładni operatywnej. Wskazał ponadto, że zadane
pytanie prawne zredagowano w sposób nieprecyzyjny, przy czym kłóci się ono z
uzasadnieniem wniosku oraz nie dotyka istoty rzeczy. Ponadto Sąd nie wyjaśnił,
jakie argumenty prawne de lege lata uprawniają go do nawiązywania do sporu w
doktrynie, który wygasł wraz z chwilą wejścia w życie nowego Kodeksu karnego
oraz Kodeksu karnego skarbowego. Nasuwające się dwa różne rozwiązania
problemu, który wyłania się przy dekodowaniu treści, występującego w ustawowych
opisach czynów zabronionych zbiorczo nazwanych „paserstwem”, znamienia
czynnościowego „nabywa”, in concreto nie przekładają się na dwa wzajemnie
wykluczające się sposoby rozpoznania wniesionego w sprawie środka
odwoławczego, gdyż nie istnieje metoda interpretacyjna, która pozwalałaby na
ocenę, że zachowanie oskarżonej wyszło poza stadium niekaralnego usiłowania
popełnienia wykroczenia skarbowego.
5
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Trafne jest stanowisko Prokuratora o ile wywodzi, iż w sprawie nie zostały
spełnione przesłanki do wystąpienia przez sąd odwoławczy z pytaniem prawnym w
trybie art. 441 § 1 k.p.k. W doktrynie i orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że
wystąpienie z zagadnieniem prawnym do Sądu Najwyższego we wskazanym trybie
jest możliwe, jeśli istnieją łącznie następujące warunki:
- w postępowaniu odwoławczym wyłoniło się „zagadnienie prawne”, czyli istotny
problem interpretacyjny, a więc taki, który dotyczy przepisu rozbieżnie
interpretowanego w praktyce sądowej lub przepisu o wadliwej redakcji albo
niejasno sformułowanego, dającego możliwość różnych przeciwstawnych
interpretacji;
- zagadnienie to wymaga „zasadniczej wykładni ustawy”, czyli przeciwdziałania
rozbieżnościom interpretacyjnym, już zaistniałym w orzecznictwie, bądź
mogącym - z uwagi np. na istotne różnice poglądów doktryny - w nim zaistnieć,
które to rozbieżności zakłócają prawidłowe funkcjonowanie prawa w praktyce;
- pojawiło się ono „przy rozpoznawaniu środka odwoławczego”, a więc jest
powiązane z konkretną sprawą i to w taki sposób, że od rozstrzygnięcia tego
zagadnienia prawnego zależy rozstrzygnięcie danej sprawy (por. R. Stefański,
Instytucja pytań prawnych do Sądu Najwyższego w sprawach karnych. Kraków
2001, s. 264 - 299 i podane tam orzecznictwo).
W niniejszej sprawie spełniony został tylko ostatni warunek, to jest
wyłonienie zagadnienia przy rozpoznawaniu środka odwoławczego. Sąd Okręgowy
choć wskazał, który przepis jego zdaniem wymaga przeprowadzenia zasadniczej
wykładni, nie wykazał by na jego gruncie wyłonił się istotny problem interpretacyjny.
Nie był również w stanie precyzyjnie wyrazić swoich wątpliwości w przedstawionym
zagadnieniu. Ograniczenie się przez Sąd odwoławczy do przytoczenia dwóch de
facto zbieżnych orzeczeń Sądu Najwyższego, przy niewskazaniu innych, oraz
powołanie na rozbieżności w doktrynie, nie daje jeszcze podstaw do podjęcia
uchwały w trybie art. 441 § 1 k.p.k. Z całości wywodu uzasadnienia pytania wynika,
że Sąd Okręgowy ma wyrobione stanowisko w kwestii stanowiącej przedmiot
pytania prawnego, oczekując jedynie, że Sąd Najwyższy potwierdzi poprawność
jego rozumowania. W tej sytuacji Sąd Najwyższy uznał, że wystąpienie o
6
zasadniczą wykładnię wymienionych na wstępie przepisów nie było uzasadnione,
(por. postanowienia Sądu Najwyższego: z 19 stycznia 2012 r., I KZP 17/11 oraz I
KZP 20/11 i z 27 lutego 2013 r., I KZP 1/13).
Zgodnie z aktualnym brzmieniem art. 65 § 1 k.k.s. karze w nim określonej
podlega ten, kto nabywa, przechowuje, przewozi, przesyła lub przenosi wyroby
akcyzowe stanowiące przedmiot czynu zabronionego określonego w art. 63, art. 64
lub art. 73 k.k.s. lub pomaga w ich zbyciu albo te wyroby akcyzowe przyjmuje lub
pomaga w ich ukryciu.
Ustawodawca nie zdefiniował w przytoczonym przepisie, ani w pozostałych
uregulowaniach Kodeksu karnego oraz Kodeksu karnego skarbowego pojęcia
„nabywa”. Na gruncie uregulowań zawartych w tych aktach prawnych można
jednakże przyjąć, że ustawodawca nie utożsamia „nabycia” z „posiadaniem”, a
wynika to z faktu, iż Kodeks karny skarbowy posługuje się zarówno pojęciem
„nabywania” (art. 65 § 1 i 2 k.k.s.), jak i pojęciem „posiadania” (m.in. art. 70 § 4
k.k.s.), przy czym nie są one stosowane zamiennie.
Językowi prawa karnego znane są wyrażenia jednobrzmiące z wyrażeniami
używanymi w prawie cywilnym, którym nadaje się jednak znaczenie swoiste,
właściwe dla prawa karnego. Przykładowo znamię „posiada” w rozumieniu art. 62
ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. 2012 r.,
poz. 124 z póź. zm.) oznacza faktyczne władztwo nad rzeczą i nie może być
utożsamiane z posiadaniem w rozumieniu cywilnoprawnym (por. wyrok Sądu
Najwyższego z 21 stycznia 2009r., II K 197/08, OSNKW 2009, z. 4, poz. 30).
Specyfikę tę trafnie respektuje nauka i praktyka prawa karnego. W toku
interpretacji pojęcia „nabywa” w rozumieniu art. 291 § 1 k.k., art. 292 § 1 k.k. i art.
65 § 1 k.k.s. zauważyć należy, że przejście prawa własności rzeczy ruchomej na
pasera jest na gruncie prawa cywilnego niemożliwe z uwagi na to, iż czynność
prawna sprzeczna z ustawą jest nieważna ( art. 58 § 1 k.c.), a nadto zbycie rzeczy
przez osobę nieuprawnioną (dysponującą cudzą rzeczą ruchomą uzyskaną za
pomocą czynu zabronionego) osobie działającej w złej wierze (paserowi) i wydanie
jej tej rzeczy nie powoduje nabycia własności rzeczy przez pasera w rozumieniu
art. 169 § 1 k.c.
7
Nawiązując do analizy cywilistycznej definicji pojęcia „nabywa” jako
czynności sprawczej paserstwa należy zwrócić uwagę na niektóre unormowania
prawa cywilnego. Z przepisu art. 155 § 1 k.c. wynika, że umowa sprzedaży,
zamiany, darowizny, przekazania nieruchomości lub inna umowa zobowiązująca do
przeniesienia własności rzeczy oznaczonych co do tożsamości, przenosi własność
na nabywcę, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej lub strony stosunku
zobowiązaniowego odmiennie postanowiły. Natomiast art. 155 § 2 k.c. stanowi, że
jeśli przedmiotem umowy zobowiązującej do przeniesienia własności są rzeczy
oznaczone tylko co do gatunku, do przeniesienia własności niezbędne jest
przeniesienie posiadania rzeczy. Z kolei w myśl art. 348 k.c., przeniesienie
posiadania następuje z chwilą wydania rzeczy. Wydanie dokumentów, które
umożliwiają rozporządzanie rzeczą, jak również wydanie środków, które dają
faktyczną władzę nad rzeczą jest jednoznaczne z wydaniem samej rzeczy. Nieco
inaczej ujęta została powyższa kwestia w wypadku sprzedaży rzeczy powiązanej z
jej dostawą. Otóż stosownie do art. 544 § 1 k.c., jeżeli rzecz ma być przesłana
przez sprzedawcę do miejsca, które nie jest miejscem spełnienia świadczenia,
poczytuje się w razie wątpliwości, że wydanie zostało dokonane z chwilą, gdy w
celu dostarczenia rzeczy na miejsce przeznaczenia sprzedawca powierzył ją
przewoźnikowi trudniącemu się przewozem rzeczy tego rodzaju. W takim wypadku
kupujący obowiązany jest zapłacić cenę dopiero po nadejściu rzeczy na miejsce
przeznaczenia i po umożliwieniu mu zbadania rzeczy (art. 544 § 2. k.c.)
Jak już wspomniano zgodnie z przepisem art. 169 § 1 k.c., jeżeli osoba
nieuprawniona do rozporządzenia rzeczą ruchomą zbywa rzecz i wydaje ją
nabywcy, nabywca uzyskuje własność rzeczy z chwilą objęcia jej w posiadanie,
chyba że działał w złej wierze. Przy wykładni znamion przestępstwa paserstwa
należy jednak pamiętać o braku dobrej wiary po stronie nabywcy. W konsekwencji
sprawca, nabywając rzecz pochodzącą z przestępstwa, wstępuje w rolę osoby,
która w rozumieniu prawa cywilnego faktycznie nią włada bez prawa do dalszego
rozporządzania, ze wszystkimi płynącymi z tego faktu konsekwencjami prawnymi,
w tym z niemożliwością uznania sprawcy przestępstwa paserstwa za nabywcę
rzeczy. Należy zatem przyjąć, że nabycie rzeczy, jako realizacja znamienia
przestępstwa paserstwa, to uzyskanie władztwa nad przedmiotem czynności
8
wykonawczej, które umożliwia sprawcy faktyczne dysponowanie przedmiotem, ale
nie na przejściu na niego prawa własności, które przecież nie może nastąpić (por.
A. Marek, Kodeks karny. Komentarz. Warszawa 2010, s. 291; L. Wilk [w:] M.
Królikowski, R. Zawłocki (red.), Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz. t. II,
Warszawa 2013, s. 679; M. Dąbrowska – Kardas i P. Kardas [w:] Kodeks karny.
Część szczególna. Komentarz pod red. A. Zolla, t. III, Warszawa 2008, s. 415 –
416; E. Pływaczewski, E. Guzik- Makaruk [w:] M. Filar (red.), Kodeks karny.
Komentarz. Warszawa 2012, s.1257; P. Kardas, G. Łabuda, T. Razowski, Kodeks
karny skarbowy. Komentarz Lex, Warszawa 2012, s. 626; T. Grzegorczyk, Kodeks
karny skarbowy. Komentarz. Warszawa 2009, s. 335; F. Prusak, Kodeks karny
skarbowy. Komentarz. Warszawa 2006, s. 212; A. Wielgolewska, A. Piaseczny.
Kodeks karny skarbowy. Komentarz. Warszawa 2012, s. 243; L. Wilk, J. Zagrodnik.
Kodeks karny skarbowy. Komentarz. Warszawa 2014, s. 324).
Za takim rozumieniem pojęcia „nabywa” opowiedział się też Sąd Najwyższy
we wcześniej powołanych orzeczeniach II KR 315/86 i III KK 158/12.
Pierwsza z dyrektyw podstawowej wykładni językowej opiera się na
domniemaniu użycia przez ustawodawcę języka ogólnego. Interpretowany zwrot
„nabywa” potocznie oznacza otrzymanie czegoś na własność, kupienie czy
kupowanie czegoś, obejmowanie czegoś w posiadanie przez kupno lub wymianę
(por. S. Dubisz [red.], Uniwersalny słownik języka polskiego. Warszawa 2003, t. 2,
s. 967; M. Szymczak [red.], Wielki słownik języka polskiego, PWN L – P, Warszawa
1999, s. 228).
Przywołane przez Sąd Okręgowy w T. w uzasadnieniu zagadnienia
prawnego odmienne poglądy zaprezentowane przez E. Pływaczewskiego, K.
Indeckiego i B. Michalskiego, sprowadzające się do uznania, że „nabycie”
następuje w chwili zawarcia umowy, która co do zasady nie wymaga wydania
rzeczy bazują na nie do końca wnikliwym zapoznaniu się przez Sąd z owymi
poglądami.
Rzecz w tym, że E. Pływaczewski w glosie do wyroku Sądu Najwyższego z
dnia 12 listopada 1986 r., II KR 315/86, prezentując wykładnię pojęcia „nabywa”
jako sposobu popełnienia przestępstwa, wyraźnie stwierdził, że paserstwo w formie
nabycia rzeczy uzyskanej za pomocą czynu zabronionego należałoby uznać za
9
dokonane z chwilą zawarcia umowy, co następuje w momencie złożenia przez obie
strony zgodnych oświadczeń woli dotyczących przedmiotu umowy i ceny, ale
zarazem zaznaczył, że „proponowane rozwiązanie nie obejmowałoby … nabycia
rzeczy oznaczonych co do gatunku (rodzajowo)” (Problemy Praworządności 1988
r., nr 6, s. 72). Oczywiste jest, że liście tytoniu stanowią rzecz oznaczoną co do
gatunku.
Natomiast K. Indecki wywiódł, że „warunkiem dokonania paserstwa w
postaci nabycia rzeczy nie jest zatem wejście w rzeczy.
Wystarcza sama możność objęcia rzeczy w posiadanie jako rezultatu poprzednio
wyrażonej zgody. Ilustracją nabycia rzeczy, które nie łączy się z otrzymaniem jej w
bezpośrednie władztwo jest uzyskanie papierów upoważniających do jej
otrzymania, kluczy do pomieszczenia, w którym rzecz się znajduje (np. do garażu)
itp.” (K. Indecki, Przestępstwo paserstwa w Kodeksie karnym z 1969 r., Analiza
dogmatyczna. Łódź 1991, s. 64). Zaprezentowany pogląd nawiązujący do treści art.
348 k.c., koresponduje ze zgodnymi poglądami doktryny, iż przez „nabycie” należy
rozumieć wejście w faktyczne posiadanie cudzej rzeczy ruchomej, gdyż wskazane
przykładowo przekazanie dokumentów uprawniających do otrzymania rzeczy, czy
kluczy do garażu gdzie przechowywany jest skradziony samochód, w
rzeczywistości świadczy o faktycznym przejęciu władztwa nad rzeczą przez
nabywcę, który od tego czasu uzyskuje możność korzystania z niej.
Także B. Michalski w tezie 14 i 16 komentarza do Kodeksu karnego, bazując
na konkretnych wyrokach Sądu Najwyższego wywodzi, iż czasownikowe znamię
przestępstwa określonego w art. 291 § 1 k.k. „nabywa” oznacza uzyskanie
władztwa nad rzeczą za zgodą osoby władającej nią dotychczas i zbywającej na
rzecz nabywcy, które umożliwia mu takie z nią postępowanie jak właścicielowi (B.
Michalski [w] A. Wąsek, R. Zawłocki [red.], Kodeks karny. Część szczególna, t. II,
Warszawa 2010, s. 1231 – 1232). Natomiast w tezie 13 tego komentarza B.
Michalski stwierdza, że „nabycie polega na wejściu w posiadanie rzeczy w
zamiarze stania się jej właścicielem … Warunkiem odpowiedzialności w wypadku
tej postaci paserstwa nie jest fizyczne przyjęcie rzeczy przez nabywcę wystarczy,
że zapłaci on za nią, a sama ta rzecz będzie przechowywana lub ukryta przez inną
osobę” Pozornie wydaje się, że autor w przedstawionym zakresie jest
10
niekonsekwentny, lecz pełna treść komentarza do art. 291 k.k. absolutnie nie
upoważnia do wniosku, że przeprowadzenie uzgodnień między działającymi w złej
wierze zbywcą oraz nabywcą rzeczy, których przedmiotem jest sprzedaż rzeczy „na
odległość” powoduje „nabycie” tej rzeczy w rozumieniu art. 291 § 1 k.k., art. 292 § 1
k.k., czy art. 65 § 1 k.k.s. Niewątpliwie B. Michalski nawiązał do aprobowanych i
dzisiaj zapatrywań prawnych wyrażonych jeszcze w przedwojennym orzecznictwie
Sądu Najwyższego, że „nabycie” rzeczy zachodzi nie tylko w razie „fizycznej
tradycji rzeczy do rąk pasera” ale i wówczas, gdy zostaną one złożone w
pomieszczeniu będącym we władztwie zbywającego, jeśli paser o tym wie i
konkludentnie świadomie obejmuje je we władztwo (por. wyrok Sądu Najwyższego
z 4 stycznia 1938 r., I K 1443/37, OSNKW 1938, z. 7, poz. 159).
Nieprzekonujące zatem w świetle wyżej przedstawionych poglądów są
wywody Sądu Okręgowego w Toruniu zawarte w uzasadnieniu wyroku z 22
sierpnia 2013 r., sygn. akt IX Ka 337/13, na które powołuje się Sąd pytający. Z
uzasadnienia tego orzeczenia wynikałoby, że skoro oskarżona mając zamiar
popełnienia czynu z art. 65 § 4 k.k.s, zawarła stosowną umowę zakupu tytoniu
przez telefon, trwała w gotowości do wykonania obowiązków strony umowy,
jednakże towar wbrew woli kupującej, mającej uiścić zapłatę w momencie odbioru,
został wcześniej zatrzymany i nie dostarczony w miejsce przeznaczenia, nie mamy
do czynienia z usiłowaniem popełnienia wykroczenia skarbowego, a z jego
dokonaniem. Jest bowiem przeciwnie.
Artykuł 21 § 3 k.k.s. stanowi, że do usiłowania stosuje się odpowiednio
przepisy art. 13, 14 § 2 oraz art. 15 Kodeksu karnego. Odpowiada za usiłowanie,
kto w zamiarze popełnienia czynu zabronionego swoim zachowaniem bezpośrednio
zmierza do jego dokonania, które jednak nie następuje.
Można sobie wyobrazić nieograniczoną ilość zdarzeń, które będą przyczyną
nie dojścia do skutku „nabycia” rzeczy dostarczanej „na odległość”. Na przykład
kradzież przewożonej rzeczy, jej zniszczenie, spalenie itp. Przyjęcie w takich
wypadkach, że doszło do „nabycia” rzeczy będącej przedmiotem zamówienia
obrażałoby przepis definiujący usiłowanie popełnienia przestępstwa, czy
wykroczenia.
11
Stąd też przyjąć należy, że „nabycie” w rozumieniu Kodeksów nie realizuje
się w drodze zawarcia samego konsensusu miedzy nabywcą a zbywcą.
Uzgodnienie to może być uznane jedynie za usiłowanie (por. R. Kubacki, A.
Bartosiewicz, Kodeks karny skarbowy. Przestępstwa i wykroczenia podatkowe oraz
dewizowe. Warszawa 2010, s. 390 - 391).
Podsumowując, pojęcie „nabywa” użyte w art. 65§1 k.k.s. powinno być
rozumiane zgodnie z jego znaczeniem w języku ogólnym. Będzie ono
obejmować swoim zakresem każde uzyskanie przez sprawcę faktycznego
władztwa nad wyrobami akcyzowymi wymienionymi w tym przepisie. Ratio
legis art. 65 k.k.s stanowi szeroka penalizacja wszystkich wypadków, w których
sprawca, bez względu na sposób, w jaki konkretnie do tego dochodzi i uzgodniony
tryb zapłaty, obejmuje faktyczne władztwo nad rzeczą bez znaków akcyzy.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy postanowił jak na wstępie.