Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1445/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 maja 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Marta Sawińska

Sędziowie: SSA Dorota Goss-Kokot (spr.)

SSA Iwona Niewiadowska-Patzer

Protokolant: st.sekr.sąd. Emilia Wielgus

po rozpoznaniu w dniu 26 maja 2015 r. w Poznaniu

sprawy K. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P.

przy udziale zainteresowanej M. S.

o podleganie ubezpieczeniu społecznemu

na skutek apelacji K. S.

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 12 czerwca 2014 r. sygn. akt VII U 3049/13

1.  Oddala apelację;

2.  Zasądza od K. S. na rzecz pozwanego kwotę 120 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

SSA Iwona Niewiadowska-Patzer

SSA Marta Sawińska

SSA Dorota Goss-Kokot

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 19 czerwca 2013 r. nr (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P., stwierdził, że K. S., jako pracownik u płatnika składek M. S., od dnia 5 czerwca 2012 r. nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu.

Odwołanie od powyższej decyzji wniósł K. S..

W odpowiedzi na odwołanie pozwany organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania.

Wyrokiem z dnia 12 czerwca 2014 r., wydanym w sprawie o sygn. VII U 3049/13, Sąd Okręgowy w Poznaniu, Wydział VII Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie K. S. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P. z dnia 19 czerwca 2013 r. nr (...) (pkt I) oraz zasądził od odwołującego K. S. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P. kwotę 180 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (pkt II).

Podstawę rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego stanowiły następujące ustalenia faktyczne:

Zainteresowana M. S., córka odwołującego K. S., prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą obejmującą handel odzieżą i obuwiem, w ramach której w spornym okresie prowadziła dwa sklepy z odzieżą (w P. i N.). Zainteresowana zatrudniała od 1 października 2012 r. na podstawie umów zlecenia L. B. (w N.) oraz na K. J. (w P.) na stanowiskach handlowców, w obu przypadkach za wynagrodzeniem 500 zł brutto. Zainteresowana w spornym okresie (tj. od 5 czerwca 2012 r.) w ramach prowadzonej działalności gospodarczej współpracowała z M. D. (która prowadziła działalność gospodarczą w zakresie handlu odzieżą), dostarczając jej odzież - odwołujący K. S. sporadycznie w części spornego okresu zawoził M. D. towar samochodem i pomagał go rozładowywać.

Sąd I instancji ustalił, iż w dniu 5 czerwca 2012 r. M. S. i K. S. podpisali umowę o pracę na czas określony, na podstawie której odwołującemu powierzono stanowisko kierowcy na okres od dnia 5 czerwca 2012 r. do dnia 31 maja 2017 r. w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem 2800 zł brutto miesięcznie. Przed podpisaniem powyższej umowy o pracę odwołujący nie uzyskał zaświadczenia od lekarza o braku przeciwwskazań do pracy na stanowisku kierowcy, natomiast przedłożył dokumenty potwierdzające przejście szkolenia w zakresie BHP. Po zawarciu umowy o pracę odwołujący dostarczał sporadycznie towar do sklepów zainteresowanej oraz dokonywał drobnych napraw w sklepie zainteresowanej w P..

W dniu 3 lipca 2012 r. K. S. został zgłoszony do ubezpieczeń społecznych jako pracownik zainteresowanej od dnia 5 czerwca 2012 r. Jednak już w dniu 9 lipca 2012 r. odwołujący przedłożył zainteresowanej zwolnienie lekarskie, stwierdzające jego niezdolność do pracy od dnia 5 lipca 2012 r. Odwołujący złożył następnie wniosek o wypłatę zasiłku chorobowego za okres od dnia 19 lipca 2012 r. do dnia 21 września 2012 r. Choroba odwołującego trwała 6 miesięcy. Po zakończeniu okresu zwolnienia lekarskiego K. S. kontynuował pomoc w firmie zainteresowanej do listopada 2013 r.

Sąd Okręgowy jednocześnie ustalił, iż przed zawarciem umowy o pracę u zainteresowanej K. S. nie był zatrudniony w ramach umowy o pracę - w okresie od 15 marca 2010 r. do 15 marca 2011 r. prowadził własną pozarolniczą działalność gospodarczą, polegającą na rozbiórce i burzeniu obiektów budowlanych. Ponadto przed dniem 5 czerwca 2012 r. odwołujący prowadził także działalność gospodarczą polegającą na sprowadzaniu i sprzedaży samochodów, a także na świadczeniu usług mechanicznych, blacharskich oraz lakierniczych. Nadto Sąd Okręgowy ustalił, że już przed zawarciem umowy o pracę w dniu 5 czerwca 2012 r. K. S. chorował z powodu problemów związanych z kręgosłupem.

Ponadto Sąd Okręgowy ustalił, iż w spornym okresie (tj. od 5 czerwca 2012 r.) sama zainteresowana M. S. wyjeżdżała po towar do W. ze swoim narzeczonym oraz korzystała z usług firmy zewnętrznej w zakresie dostarczania towaru z W., a także, że zainteresowania M. S. zarówno w okresie spornym, jak i w trakcie postępowania rozpoznawczego, zamieszkiwała z rodzicami.

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd I instancji wydał zaskarżony wyrok, w którym uznał odwołanie K. S. za bezzasadne.

Sąd Okręgowy stwierdził bowiem, iż odwołujący K. S., pomimo sporządzenia na piśmie i podpisania umowy o pracy w dniu 5 czerwca 2012 roku, nie wykonywał faktycznie pracy w ramach stosunku pracowniczego na rzecz swojej córki M. S.. Sąd I instancji wskazał bowiem, że ustalenie, że po zawarciu umowy o pracę odwołujący dostarczał sporadycznie towar do sklepów zainteresowanej oraz dokonywał drobnych napraw w sklepie zainteresowanej w P., nie stanowi dowodu na fakt wykonywania pracy kierowcy na trasach zagranicznych w pełnym wymiarze czasu pracy ani też nie jest dowodem na codzienne wykonywanie pracy kierowcy w pełnym wymiarze czasu pracy w okresie spornym (zwłaszcza, że sklep w N. był czynny od września względnie października 2012 r., a odwołujący K. S. twierdził, że pracę podjął w czerwcu 2012 r. a od lipca 2012 r. zaczął chorować).

Ponadto Sąd Okręgowy stwierdził, że mimo iż w okresie spornym odwołująca i zainteresowany prowadzili wspólne gospodarstwo domowe, to jednak odwołujący nie wykazał, że świadczona w okresie spornym pomoc zainteresowanej miała stały charakter, co umożliwiłoby ewentualną zmianę zaskarżonej decyzji i stwierdzenie, że odwołujący podlegał ubezpieczeniom społecznym w okresie spornym z innego tytułu - współpracy w prowadzenia działalności gospodarczej M. S..

W świetle powyższych ustaleń, w ocenie Sądu Okręgowego zainteresowana i odwołujący nie zamierzali w ogóle wykonywać umowy o pracę z dnia 5 czerwca 2012 r. – umowa ta miała charakter pozorny, a w konsekwencji uznać należało, że między odwołującym a zainteresowaną nie nawiązał się w ogóle stosunek pracy. Za powyższym stwierdzeniem przemawiały następujące ustalenia:

a)  przed zawarciem umowy o pracę odwołującego u zainteresowanej K. S. nie był zatrudniony w ramach umowy o pracę,

b)  przed podpisaniem powyższej umowy o pracę odwołujący nie uzyskał zaświadczenia od lekarza o braku przeciwwskazań do pracy na stanowisku kierowcy,

c)  przed zawarciem umowy o pracę odwołujący chorował z powodu problemów związanych z kręgosłupem, przy czym jego praca miała być pracą kierowcy na trasie zagranicznej (do W. i z powrotem),

d)  w dniu 3 lipca 2012 r. K. S. został zgłoszony do ubezpieczeń społecznych jako pracownik od dnia 5 czerwca 2012 r., zaś zwolnienie lekarskie rozpoczął już w dniu 5 lipca 2012 r.

Nadto Sąd I instancji wskazał, iż nawet gdyby przyjąć, że wolą stron było rzeczywiste nawiązanie stosunku pracy, to takie nawiązanie nie nastąpiło, albowiem do stwierdzenia istnienia stosunku pracy (wywołującego w rozpoznawanej sprawie skutki w zakresie prawa ubezpieczeń społecznych) może dojść wyłącznie wtedy, gdy pracownik rzeczywiście przystąpił do wykonywania obowiązków określonych w umowie. Tymczasem odwołujący nie wykazał, że czynności wykonywane przez odwołującego w okresie spornym były codzienną pracą kierowcy w pełnym wymiarze czasu pracy. Zaś tylko faktyczne wykonywanie obowiązków pracowniczych i rzeczywiste (a nie pozorne) zawarcie umowy o pracę, może spowodować powstanie stosunku pracy i w konsekwencji wywrzeć skutki prawne (w tym brak możliwości zastosowania przepisów dotyczących pozorności umowy o pracę). Jednakże w ocenie Sądu I instancji, z materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie wynika, że odwołujący nie realizował czynności pracowniczych, a jedynie współpracował w prowadzeniu działalności gospodarczej przez zainteresowaną, przy czym nie wykazał, że ta współpraca miała w okresie spornym charakter stały, co miałoby ewentualne wskazane wyżej znaczenie prawne. W ocenie Sądu Okręgowego, w rzeczywistości żadna czynność odwołującego nie miała pracowniczego charakteru a strony nie zamierzały nawiązać stosunku pracy - umowa o pracę z dnia 5 czerwca 2012 r. została zawarta dla pozoru i jako taka jest nieważna, z uwagi na co nie wywołała ona skutku prawnego w postaci nawiązaniu stosunku pracy.

Natomiast stosunek ubezpieczeniowy jest następczy wobec stosunku pracy i powstaje tylko wówczas, gdy stosunek pracy jest realizowany. Jeżeli zaś stosunek pracy nie powstał, bądź też nie jest realizowany, wówczas nie powstaje stosunek ubezpieczeniowy, nawet jeśli odprowadzana jest składka na ubezpieczenie społeczne.

Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy stwierdził, że K. S. od dnia 5 czerwca 2012 r. nie podlegał obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik płatnika składek M. S., gdyż nie udowodnił, że rzeczywiście wykonywał pracę w ramach stosunku pracowniczego na rzecz swojej córki M. S., z uwagi na co na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. oraz przepisów prawa materialnego - art. 8 ust. 1, 2 i 11, art. 13 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 1998 r., Nr 137 poz. 887 ze zm.), art. 22 k.p. oraz art. 58 § 1 i art. 83 k.c., wyrokiem z dnia 12 czerwca 2014 r. oddalił odwołanie K. S. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P. z dnia 19 czerwca 2013 r. nr (...) (pkt I) oraz zasądził od odwołującego K. S. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P. kwotę 180 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (pkt II).

Apelację od powyższego wyroku wywiódł K. S., zaskarżając go w całości i zarzucając mu:

1.  naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia – art. 233 §1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, polegające na:

a)  przyjęciu, iż z materiału dowodowego wynika, że odwołujący zawoził sporadycznie towar samochodem do sklepów zainteresowanej, podczas gdy z materiału dowodowego wynika, iż czynił to regularnie,

b)  uznaniu dokumentów pracowniczych odwołującego w zakresie pobierania przez niego wynagrodzenia oraz potwierdzających jego obecność w pracy za niewiarygodne pomimo braku dowodów przeciwnych,

c)  uznaniu, iż stosunek pracy odwołującego i zainteresowanej był zawarty dla pozoru pomimo braku jakichkolwiek dowodów na tę okoliczność,

d)  przyjęciu, iż po pierwsze świadkowie J. i B. zeznały, iż odwołujący sporadycznie przywoził towar do sklepu, podczas gdy stwierdzenie takie nie pojawiło się w zeznaniach przed sądem, a po drugie uznaniu zeznań tych świadków za wiarygodne w ogóle, podczas gdy świadkowie w przedmiotowym okresie w ogóle nie pracowali u zainteresowanej,

e)  przyjęciu, iż zainteresowana nie potrafiła określić czasu pracy odwołującego, podczas gdy zainteresowana wskazywała na niewiedzę z uwagi na upływ czasu, a nie brak wiedzy w ogóle,

f)  przyjęciu, iż zeznania zainteresowanej i odwołującego nie znajdowały potwierdzenia w pozostałym materialne dowodowym, podczas gdy zbieżne z zeznaniami zainteresowanej i odwołującego były wszystkie dokumenty w sprawie oraz w znaczącej części zeznania świadków,

g)  przyjęciu, iż brak dowodów na potwierdzenie twierdzeń zainteresowanej i odwołującego - pomimo braku dowodów przeciwnych - wpływa na jednoznaczne ustalenie ich niewiarygodności,

2. naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 100 §2 k.p., poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że to na pracowniku spoczywa obowiązek poddania się badaniom na okoliczność możliwości pełnienia funkcji kierowcy na przejazdach międzynarodowych, pomimo braku polecenia pracodawcy oraz przyjęcie, iż pracownik może ponosić negatywne konsekwencje niezgłoszenia go w terminie przez pracodawcę do ubezpieczenia społecznego.

Wskazując na powyższe zarzuty, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i uwzględnienie odwołania.

W odpowiedzi na apelację organ rentowy wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje :

Wniesioną przez odwołującego K. S. apelację uznać należy za bezzasadną.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe, a zebrany materiał poddał wszechstronnej ocenie z zachowaniem granic swobodnej oceny dowodów, przewidzianej przez art. 233 § 1 k.p.c. Dokonując tej oceny, Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej oceny materiału dowodowego w świetle zasady sędziowskiej oceny materiału dowodowego, wyczerpująco wskazując, które dowody uznał za wiarygodne i dlaczego, a które nie, co logicznie i spójnie uzasadnił. W wyniku powyższego, Sąd Okręgowy wyjaśnił wszystkie istotne okoliczności sprawy. Z uwagi na powyższe, w ocenie Sądu Apelacyjnego wszystkie ustalenia faktyczne, dokonane przez Sąd Okręgowy, znajdują oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym, który Sąd I instancji właściwie ocenił na podstawie jego wszechstronnego rozważenia, polegającego na rzetelnej, bezstronnej ocenie wyników postępowania i ich prawidłowej interpretacji, przy uwzględnieniu zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego.

Odnosząc się zaś do zarzutów apelacji w zakresie naruszenia przepisów postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia – art. 233 §1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, wskazać należy, iż skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu oraz wyprowadzania z nich odmiennych. niż sąd, wniosków. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wyprowadzaniu przez sad wniosków z zebranego materiału dowodowego (naruszenie zasad logiki może polegać m.in.: na wewnętrznej sprzeczności wyroku, polegającej na dokonaniu przez sąd dwóch odmiennych ustaleń w zakresie tej samej okoliczności, na dokonaniu przez sąd ustaleń, które pozostają w sprzeczności z materiałem dowodowym, który sąd uznał za wiarygodny, na uznaniu za wiarygodne w całości dowody, które pozostają ze sobą w częściowej sprzeczności lub na wyprowadzeniu logicznie błędnych wniosków z ustalonych przez siebie okoliczności) albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, sąd nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Natomiast jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać. Nie jest więc wystarczającym uzasadnieniem zarzutu naruszenia normy art. 233 § 1 k.p.c. wyrażenie przez apelującego dezaprobaty dla oceny prezentowanej przez Sąd pierwszej instancji i przedstawienie własnej oceny dowodów. Strona skarżąca ma obowiązek wykazania naruszenia przez sąd zasad oceny dowodów wynikających z art. 233 § 1 k.p.c., a zatem wykazania, że sąd wywiódł z materiału procesowego wnioski sprzeczne z zasadami logiki lub doświadczenia życiowego, względnie pominął w swojej ocenie istotne dla rozstrzygnięcia wnioski wynikające z konkretnych dowodów. Apelujący temu nie sprostał, co szczegółowo wyjaśniono poniżej.

Odnośnie zarzutu przyjęcia, iż z materiału dowodowego wynika, że odwołujący zawoził sporadycznie towar samochodem do sklepów zainteresowanej, podczas gdy z materiału dowodowego wynika, iż czynił to regularnie, wskazać należy, iż zeznania świadków M. D., L. B. i K. J. w ogóle nie potwierdzają, by odwołujący wykonywał pracę na rzecz córki w okresie od dnia 5 czerwca 2012 r. (tj. zawarcia umowy o pracę) do dnia 5 lipca 2012 r. (tj. rozpoczęcia 6-miesięcznej nieobecności w pracy z powodu choroby). W okresie tym – jak wynika z zeznań świadków - świadkowie L. B. i K. J. jeszcze nie pracowały u córki odwołującego, zaś świadek M. D. nie potrafiła wskazać dokładnie czasu, którym odwołujący, dostarczał jej rzeczy (w szczególności nie potwierdziła ona wykonywania przez odwołującego pracy w okresie od czerwca do lipca 2012 r.) ani jak często miało to miejsce. Natomiast z zeznań wszystkich świadków (które w tym zakresie zostały uznane za wiarygodne, co podziela również Sąd Apelacyjny, albowiem ze sobą korespondowały) wynika, iż odwołujący wykonywał czynności na rzecz córki jedynie sporadycznie:

a)  świadek L. B. zeznała bowiem, iż „od września względnie października 2012 r. do końca kwietna 2013 r. pracowałam w sklepie w N., który był własnością M. S. (…) W tym sklepie byłam sama, nikt mi nie pomagał (…) Ja pana S. widywałam przy przywożeniu towaru zimą”,

b)  świadek K. J. zeznała, iż „od września względnie października 2012 r. jestem zatrudniona przez M. S. w charakterze sprzedawcy (…)Rzadko byłam, jak była dostawa towaru, ale zdarzało się , że przywoził pan K. S.. Było to w późniejszym okresie, nie we wrześniu. Zdarzało się , że była potrzeba jakichś spraw konserwacyjnych w sklepie, różnych urządzeń np. woda, zepsuty kran, to wówczas pan S. naprawiał”,

c)  świadek M. D. zeznała odnośnie dostaw towaru, iż „było to bardzo różnie, czasami jak była przejazdem, to odbierała sama, a czasami dostarczał ten towar pan S.. (…) Nie pamiętam, jak często przyjeżdżał z towarem pan S.”.

Z zeznań żadnego z powyższych świadków nie wynika zatem, iż odwołujący wykonywał pracę kierowcy na rzecz córki w sposób ciągły (stały) i powtarzający się (codziennie) oraz w pełnym wymiarze czasu pracy (stosownie do treści zawartej przez strony umowy o pracę).

Ponadto żaden ze świadków nie potwierdził, by odwołujący jeździł po towar do W., zaś sama córka odwołującego, będąca jego pracodawcą, zeznała, że „po towar do W. jeżdżę z firmą, tzn. z kierową (…) ma na imię D., ale nie potrafi podać nazwiska (…) dostaje raz na rok fakturę, z której wynika należność zainteresowanej za podróże do W. (…) Ojciec był we W. i to nie jeden raz. Nie potrafię powiedzieć ile razy i kiedy. Z pewnością 5 do 10 razy i nie wiem czy to było zawsze po zawarciu umowy czy przed zawarciem umowy o pracę”. Z powyższego wynika zatem, iż brak było istotnych różnic w czynnościach wykonywanych przez odwołującego na rzecz córki przed i po zawarciu spornej umowy o pracę.

Biorąc pod uwagę powyższe, w ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy słusznie stwierdził, że odwołujący jedynie sporadycznie zawoził towar samochodem do sklepów zainteresowanej (a nie regularnie), zatem zarzut powyższy okazał się chybiony.

Z uwagi na powyższe, bezzasadny jest również zarzut przyjęcia, iż po pierwsze świadkowie J. i B. zeznały, iż odwołujący sporadycznie przywoził towar do sklepu, podczas gdy stwierdzenie takie nie pojawiło się w zeznaniach przed sądem, a po drugie uznaniu zeznań tych świadków za wiarygodne w ogóle, podczas gdy świadkowie w przedmiotowym okresie w ogóle nie pracowali u zainteresowanej. Jak wynika bowiem z wyżej przytoczonych zeznań tych świadków, na sporadyczność tych czynności odwołującego wskazują bowiem użyte przez świadków zwroty „ widywałam ”, zdarzało się ”. Jednocześnie wskazać należy, iż Sąd Okręgowy na podstawie zeznań powyższych świadków ustalił jedynie , że odwołujący sporadycznie przywoził towar do sklepu płatnika i wykonywał drobne naprawy w części okresu spornego (vide: str. 5 uzasadnienia zakażonego wyroku), przy czym z zeznań tych świadków wynika, iż było to w późniejszym okresie (zimą, a więc po powrocie odwołującego ze zwolnienia lekarskiego), zaś w okresie wcześniejszym (od czerwca do lipca 2012 r.) brak jest w ogóle jakichkolwiek wiarygodnych dowodów potwierdzających wykonywanie przez odwołującego pracy na rzecz płatnika składek (zauważyć należy bowiem, iż świadek M. D. nie była w stanie podać konkretnie okresu, w którym dowołujący do niej przyjeżdżał z towarem jako kierowca, jednakże podkreślić należy, iż ona również wskazywała na sporadyczność czynności odwołującego – zwrot czasami” ).

Nadto chybiony okazał się zarzut uznania dokumentów pracowniczych odwołującego w zakresie pobierania przez niego wynagrodzenia oraz potwierdzających jego obecność w pracy za niewiarygodne pomimo braku dowodów przeciwnych. Wskazać należy bowiem, iż w sytuacji uznania umowy o pracę zawartej przez M. S. i K. S. w dniu 5 czerwca 2012 r. za pozorną (co zostało szczegółowo wyjaśnione poniżej), w świetle zasad doświadczenia życiowego i zasad logiki uzasadnione było uznanie za niewiarygodnych również dokumentów pracowniczych odwołującego w zakresie pobierania przez niego wynagrodzenia oraz potwierdzających jego obecność w pracy, albowiem dokumenty te stanowiły dokumenty prywatne, pochodzące od osób zainteresowanych wynikiem niniejszej sprawy – odwołującego i płatnika składek, które mają nieodłączny związek z zakwestionowaną umową o pracę (nie zostałyby one bowiem sporządzone, gdyby nie zawarto umowy o pracę). Zaś biorąc pod uwagę, iż z zasad doświadczenia życiowego wynika, że strony dokonujące pozornej czynności prawnej często próbują ukryć jej pozorność i tworzą elementy je uwiarygodniające, za stworzone wyłącznie w tym celu należało uznać dokumenty potwierdzające pobierania wynagrodzenia za pracę przez odwołującego oraz potwierdzające jego obecność w pracy, a w konsekwencji zasadna była odmowa uznania ich za wiarygodne przez Sąd I instancji.

Z tego samego względu zasadne było również uznanie przez Sąd I instancji za niewiarygodne zeznań zainteresowanej i odwołującego w części dotyczącej świadczenia przez odwołującego na rzecz zainteresowanej od dnia 5 czerwca 2012 r. pracy na stanowisku kierowcy w pełnym wymiarze czasu pracy, zgodnie z zawartą umową o pracę. Nadto słusznie Sąd Okręgowy wskazał, iż zeznania zainteresowanej i odwołującego w tej części nie pokrywają się z zeznaniami świadków, z których wynika, iż odwołujący wykonywał czynności na rzecz córki jedynie sporadycznie. W konsekwencji zarzut przyjęcia, iż zeznania zainteresowanej i odwołującego nie znajdowały potwierdzenia w pozostałym materialne dowodowym, podczas gdy zbieżne z zeznaniami zainteresowanej i odwołującego były wszystkie dokumenty w sprawie oraz w znaczącej części zeznania świadków, uznać należało za chybiony.

Odnośnie zaś zarzutu przyjęcia, iż brak dowodów na potwierdzenie twierdzeń zainteresowanej i odwołującego - pomimo braku dowodów przeciwnych - wpływa na jednoznaczne ustalenie ich niewiarygodności, zauważyć należy, iż Sąd Okręgowy wskazał na istnienie dowodów przeciwnych – tj. zeznań świadków, z których wynika, iż odwołujący wykonywał czynności na rzecz córki jedynie sporadycznie a także na liczne okoliczności (co zostało szczegółowo opisane poniżej), które w świetle zasad doświadczenia życiowego i zasad logiki uzasadniały uznanie za niewiarygodne dokumentów pracowniczych odwołującego w zakresie pobierania przez niego wynagrodzenia oraz potwierdzających jego obecność w pracy oraz zeznań zainteresowanej i odwołującego w części dotyczącej świadczenia przez odwołującego na rzecz zainteresowanej od dnia 5 czerwca 2012 r. pracy na stanowisku kierowcy w pełnym wymiarze czasu pracy, zgodnie z zawartą umową o pracę. Z tych samych względów bezzasadny jest również zarzut uznania, iż stosunek pracy odwołującego i zainteresowanej był zawarty dla pozoru pomimo braku jakichkolwiek dowodów na tę okoliczność.

W końcu, odnośnie zarzutu przyjęcia, iż zainteresowana nie potrafiła określić czasu pracy odwołującego, podczas gdy zainteresowana wskazywała na niewiedzę z uwagi na upływ czasu, a nie brak wiedzy w ogóle, wskazać należy, iż w świetle zasad doświadczenia życiowego niewiarygodne jest by osoba, która zatrudnia tylko trzy osoby, w tym tylko jedną osobę (własnego ojca) na postawie umowy o pracę, nie pamiętała po upływie zaledwie 2 lat, jaki był czas pracy pracownika w sytuacji, gdyby osoba ta rzeczywiście wykonywała pracę, (zwłaszcza, biorąc pod uwagę, że świetle zasad doświadczenia życiowego zatrudnienie pracownika winno wynikać z rzeczywistych i realnych potrzeb pracodawcy, który jest obowiązany zapłacić za taką pracę wynagrodzenie). Zatem zarzut ten należało uznać za chybiony.

Z uwagi na powyższe, zarzut naruszenia przepisów postępowania – art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów w sposób opisany powyżej należało uznać za chybiony. W konsekwencji Sąd Apelacyjny w pełni podzielił wszelkie ustalenia Sądu I instancji i przyjął je za własne, bez potrzeby ponownego ich przytaczania.

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego, Sąd Apelacyjny podzielił również w całości ocenę prawną dokonaną przez Sąd Okręgowy.

Wskazać należy bowiem, iż dla włączenia osoby do ubezpieczenia społecznego niezbędna jest jej przynależność do określonej w ustawie systemowej grupy podmiotów podlegających obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym, wymienionych w ustawie z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 1998 r., Nr 137 poz. 887 ze zm.), zwanej dalej „ustawą systemową” (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 2009 r., sygn. I UK 21/2009).

Zgodnie zaś z przepisem art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy systemowej, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowemu podlegają m.in. pracownicy. Ponadto na podstawie art. 11 ust. 1 w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy systemowej pracownicy podlegają obowiązkowo ubezpieczeniu chorobowemu, zaś na podstawie art. 12 ust. 1 w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy systemowej także ubezpieczeniu wypadkowemu. Jednocześnie przepis art. 13 pkt 1 ustawy systemowej stanowi, iż obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu podlegają pracownicy od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku. Zgodnie zaś z definicją zawartą w art. 8 ust. 1 ustawy systemowej, za pracownika uważa się osobę pozostającą w stosunku pracy. Zatem w niniejszej sprawie, by ustalić, czy odwołujący K. S. podlegał obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 5 czerwca 2012 r., jako pracownik u płatnika składek M. S., należało ustalić, czy strony w tym okresie rzeczywiście łączył stosunek pracy. Zaś aby stwierdzić, że strony łączył w spornym okresie stosunek pracy, konieczne było ustalenie, że łączący strony stosunek prawny zawiera wszelkie podstawowe elementy charakterystycznych dla stosunku pracy.

Wskazać należy w tym miejscu, iż podstawowe elementy charakterystyczne dla stosunku pracy definiuje przepis art. 22 § 1 k.p., zgodnie z którym przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Z przepisu tego wynika, iż stosunek pracy to trwała i dobrowolna więź prawna łącząca pracownika i pracodawcę, której treścią jest obowiązek osobistego wykonywania pracy określonego rodzaju przez pracownika pod kierownictwem, na rzecz i na ryzyko pracodawcy oraz obowiązek pracodawcy zatrudniania pracownika przy umówionej pracy i wypłacania mu wynagrodzenia za pracę. W stosunku tym pracownik jest zobowiązany do świadczenia pracy określonego rodzaju, a więc nie każdej pracy, na rzecz pracodawcy, w sposób podporządkowany kierowniczej roli pracodawcy. Obowiązkiem pracodawcy wynikającym z nawiązania stosunku pracy jest wypłacanie pracownikowi wynagrodzenia za pracę. Stosunek pracy jest zatem dobrowolnym stosunkiem prawnym o charakterze zobowiązaniowym, zachodzącym między dwoma podmiotami, z których jeden, zwany pracownikiem, obowiązany jest świadczyć osobiście i w sposób ciągły, powtarzający się, na rzecz i pod kierownictwem drugiego podmiotu, zwanego pracodawcą, pracę określonego rodzaju oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca zatrudniać pracownika za wynagrodzeniem (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2009 r., sygn. III PK 38/2009). Dlatego nie można mówić o umowie o pracę, jeżeli w łączącym strony stosunku prawnym brak jest podstawowych elementów charakterystycznych dla stosunku pracy (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 grudnia 1997 r., sygn. I PKN 394/97, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 października 1998 r., sygn. I PKN 416/98, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 1998 r., sygn. I PKN 458/98). Tymczasem w niniejszej sprawie również w ocenie Sądu Apelacyjnego nie sposób przyjąć, iż praca wykonywana przez odwołującego w spornym okresie u córki M. S. była wykonywana w sposób ciągły i powtarzający się (czyli stały) oraz w pełnym wymiarze czasu pracy (stosownie do treści zawartej przez strony umowy o pracę), albowiem – jak wskazano wyżej – z zeznań świadków wynika, iż praca ta była wykonywana przez odwołującego po powrocie z 6-miesiecznego zwolnienia lekarskiego jedynie sporadycznie (co wynikało z zeznań świadków L. B. i K. J.), zaś w okresie od czerwca do lipca 2012 r. w ogóle brak jest wiarygodnych dowodów na wykonywanie przez odwołującego jakiejkolwiek pracy na rzecz płatnika składek (świadek M. D., która również wskazywała na sporadyczność czynności odwołującego, nie była bowiem w stanie podać konkretnie okresu, w którym dowołujący do niej przyjeżdżał z towarem jako kierowca). Odwołujący nie wykazał zatem, że czynności wykonywane przez niego w okresie spornym były codzienną (stałą) pracą kierowcy w pełnym wymiarze czasu pracy na rzecz płatnika składek M. S.. Jak słusznie wskazał Sąd Okręgowy, z materiału dowodowego wynika, iż czynności te miały co najwyżej charakter okazjonalnej, pomocy rodzinnej, jaką świadczy osobie prowadzącej działalność gospodarczą w tej działalności jego rodzic, w ramach obowiązku wzajemnego wspierania się przez rodziców i dzieci, wynikającego z art. 87 k.r.o.

Jednocześnie, stosownie do treści art. 22 § 1 1 k.p. i art. 83 § 1 k.c., o tym, czy strony istotnie nawiązały umowę o pracę, nie decyduje tylko formalne zawarcie (podpisanie) umowy nazwanej umową o pracę, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, lecz przede wszystkim faktyczne i rzeczywiste realizowanie na jej podstawie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, wynikających z art. 22 §1 k.p. (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 2009 r., sygn. I UK 21/2009). Ponadto, w celu dokonania prawidłowej kwalifikacji stosunku prawnego, należy przy tym uwzględnić z uwagi na treść art. 65 k.c. w zw. z art. 300 k.p. zarówno zgodny zamiar stron, cel umowy, jak i okoliczności istniejące w chwili jej zawierania (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 1998 r., sygn. I PKN 191/98). Do ustalenia, że doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy jest zatem konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to rzeczywiście czyniły (por. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 14 lutego 2013 r., sygn. III AUa 1432/12). W świetle bowiem art. 83 § 1 k.c., jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony z góry zakładają za obopólną zgodą, iż nie będą realizowały swoich praw i obowiązków wypełniających treść stosunku pracy (tj. mają świadomość, że osoba określona w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a podmiot wskazany jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy), to tak zawarta umowa o pracę ma charakter pozorny (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 2005 r., sygn. II UK 321/04). W konsekwencji zaś oświadczenia woli o zawarciu pozornej umowy o pracę złożone sobie wzajemnie przez strony są nieważne (art. 83 § 1 zd. 1 k.c.)

Przy czym – jak słusznie wskazał Sąd Okręgowy - ustalenie pracowniczego zatrudnienia osób bliskich pracodawcy wymaga rygorystycznych ustaleń i przekonującej oceny, że zostały spełnione formalne i realne warunki do podjęcia zatrudnienia, a następnie że miało miejsce rzeczywiste wykonywanie przez osobę bliska obowiązków o cechach kreujących zobowiązanie pracownicze (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., sygn. I UK 296/04). Tymczasem w niniejszej sprawie córka odwołującego M. S. nie potrafiła sprecyzować dokładnie obowiązków odwołującego jakie miał wykonywać jako jej pracownik, jego okresu zatrudnienia, czasu pracy ani też opisać szczegółowo faktycznie wykonywanych przez niego stale czynności w ramach stosunku pracy. Nadto z zeznań płatnika składek nie wynika rzeczywista potrzeba zatrudnienia odwołującego w spornym okresie – M. S. zeznała bowiem, iż już wcześniej odwołujący, będący jej ojcem, pomagał jej w pracy, w szczególności wskazała, że odwołujący był kilka razy we W., jednak nie pamięta, czy było to już po zawarciu umowy o pracę, czy też już wcześniej. Dodatkowo zauważyć należy, iż w dniu 3 lipca 2012 r. K. S. został zgłoszony do ubezpieczeń społecznych od dnia 5 czerwca 2012 r. jako pracownik, zaś zwolnienie lekarskie rozpoczął już w dniu 5 lipca 2012 r., przy czym z materiału dowodowego (w szczególności zeznań płatnika składek) nie wynika, by inna osoba została zatrudniona w zastępstwie odwołującego, by wykonywać jego obowiązki podczas jego długotrwałej nieobecności z powodu choroby. Nadto – jak prawidłowo wskazał Sąd I instancji - przed podpisaniem umowy o pracę odwołujący nie uzyskał zaświadczenia od lekarza o braku przeciwwskazań do pracy na stanowisku kierowcy, pomimo że przed zawarciem umowy o pracę odwołujący chorował z powodu problemów związanych z kręgosłupem, a jego praca miałaby być pracą kierowcy na trasie zagranicznej do W. i z powrotem. Z powyższego wynika zatem, że nie zostały spełnione formalne i realne warunki do podjęcia przez odwołującego w spornym okresie zatrudnienia u córki M. S. ani też następnie – jak wskazano już wyżej - nie miało miejsca rzeczywiste wykonywanie przez odwołującego obowiązków o cechach stosunku pracy.

Z uwagi na powyższe w ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy uznał, że strony (odwołujący i płatnik składek M. S.) zawarły umowę o pracę z dnia 5 czerwca 2012 r., dla pozoru, bez zamiaru jej realizacji, a następnie jej faktycznie nie wykonywały, co skutkowało na mocy art. 83 § 1 zd. 1 k.c. jej nieważnością, a w konsekwencji umowa ta nie wywołała skutku prawnego w postaci nawiązaniu stosunku pracy. Biorąc zaś pod uwagę, iż w świetle art. 13 ust. 1 w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 11 ust. 1 i 12 ust. 1 ustawy systemowej stosunek ubezpieczeniowy jest następczy wobec stosunku pracy i w przypadku podlegania ubezpieczeniom społecznym jako pracownik istnieje on tylko wówczas, gdy istnieje stosunek pracy, to w sytuacji, gdy stosunek pracy nie istnieje, nie istnieje również stosunek ubezpieczeniowy, nawet jeśli jest odprowadzana składka na ubezpieczenie społeczne . Zatem w niniejszej sprawie z uwagi na fakt, że umowa o pracę, zawarta przez odwołującego i płatnika składek M. S., nie rodziła jako umowa pozorna żadnych skutków w sferze pracowniczej, a co za tym idzie w zakresie ubezpieczeń społecznych z tytułu pozostawania w stosunku pracy, to tym samym – jak słusznie stwierdził Sąd Okręgowy, a wcześniej organ rentowy - nie stanowiła tytułu do objęcia odwołującego. ubezpieczeniami społecznymi.

Reasumując, w ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy słusznie uznał, że K. S., jako pracownik u płatnika składek M. S., od dnia 5 czerwca 2012 r. nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu, a tym samym, że zaskarżona decyzja z dnia 19 czerwca 2013 r. nr (...) jest prawidłowa i oddalił odwołanie K. S..

Na marginesie podkreślić należy, że o treści rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie nie decydował sam fakt, że strony zawarły umowę o pracę w celu uzyskania przez odwołującego świadczenia z ubezpieczeń społecznych, lecz to, że odwołujący i płatnik składek zawarli umowę o pracę z góry zakładając, iż nie będą realizowali swoich praw i obowiązków w ramach stosunku pracy i tego faktycznie w spornym okresie nie czynili (co szczegółowo wyjaśniono powyżej). Sąd Apelacyjny podziela bowiem pogląd, iż zawarcie umowy o pracę tylko w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego - podjęcie pracy w wyżej wskazanym celu jest bowiem dopuszczalne i nie świadczy o intencji obejścia prawa czy też o nieważności umowy (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia 2005 r., sygn. III UK 89/2005, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 maja 2010 r., sygn. I UK 43/2010). Wszystko to jednak nie wpływa na prawo i obowiązek sądu orzekającego dokonania oceny umowy o pracę zawartej przez odwołującego pod kątem skutków w zakresie podlegania ubezpieczeniu pracowniczemu, która to ocena uwzględniałaby wszystkie okoliczności danej sprawy, a nie tylko powierzchowną ocenę części materiału dowodowego co do formalnego zawarcia umowy o pracę i stworzenia pozorów jej realizacji. Efektem takiej oceny powinno być bezsporne ustalenie, czy odwołujący i jego pracodawca faktycznie realizowali obowiązki wynikające z umowy o pracę. Tylko bowiem stwierdzenie, że strony rzeczywiście łączył stosunek pracy (tj. ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to rzeczywiście czyniły), pozwala na uznanie, że odwołujący podlegał obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik. Jeśli zaś umowa taka została zawarta dla pozoru i nie była wykonywana, to - jak wskazano powyżej – jest ona nieważna i nie spowodowała ona powstania stosunku pracy, który jest przesłanką konieczną do nawiązania się z tego tytułu następczego stosunku ubezpieczeniowego.

Ponadto słusznie wskazał Sąd Okręgowy, iż czynności wykonywane przez odwołującego na rzecz córki w związku z prowadzona przez nią działalnością gospodarczą w spornym okresie nie pozwalają na uznanie go za osobę współpracującą z córką M. S., jako osobą prowadzącą pozarolniczą działalność. Zgodnie bowiem z przepisem art. 8 ust. 11 ustawy systemowej w brzmieniu obowiązującym w okresie spornym, za osobę współpracującą z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność oraz zleceniobiorcami, o której mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4 i 5 tej ustawy, uważa się małżonka, dzieci własne, dzieci drugiego małżonka i dzieci przysposobione, rodziców, macochę i ojczyma oraz osoby przysposabiające, jeżeli pozostają z nimi we wspólnym gospodarstwie domowym i współpracują przy prowadzeniu tej działalności lub wykonywaniu umowy agencyjnej lub umowy zlecenia. Przy czym współpracą w rozumieniu tego przepisu jest stała pomoc przy prowadzeniu działalności, bez której dochody z tej działalności nie osiągałyby takiego pułapu, jaki zapewnia współdziałanie osób współpracujących przy tym przedsięwzięciu. Nie stanowi zatem takiej współpracy okazjonalna pomoc, jaką świadczy osobie prowadzącej działalność gospodarczą w tej działalności członek jego rodziny wskazany w tym przepisie (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2008 r., sygn. II UK 286/07).

Odnosząc się zaś do zarzutu naruszenia przepisu prawa materialnego art. 100 § 2 k.p., poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że to na pracowniku spoczywa obowiązek poddania się badaniom na okoliczność możliwości pełnienia funkcji kierowcy na przejazdach międzynarodowych, pomimo braku polecenia pracodawcy oraz przyjęcie, iż pracownik może ponosić negatywne konsekwencje niezgłoszenia go w terminie przez pracodawcę do ubezpieczenia społecznego, wskazać należy, iż zarzut ten jest bezzasadny. Sąd Okręgowy w zaskarżonym wyroku nie wyciągnął bowiem – wbrew twierdzeniom apelującego - negatywnych konsekwencji z niezgłoszenia go w terminie przez pracodawcę do ubezpieczenia społecznego. Sąd I instancji stwierdził bowiem jedynie fakt, wynikający z dokumentów ZUS (które słusznie uznał za wiarygodne), iż odwołujący został zgłoszony w dniu 3 lipca 2012 r. do ubezpieczeń społecznych jako pracownik zainteresowanej od dnia 5 czerwca 2012 r., zaś już w dniu 9 lipca 2012 r. odwołujący przedłożył zainteresowanej zwolnienie lekarskie, stwierdzające jego niezdolność do pracy od dnia 5 lipca 2012 r., a następnie złożył następnie wniosek o wypłatę zasiłku chorobowego. Nadto – również wbrew twierdzeniom apelującego - Sąd I instancji nie stwierdził w zaskarżonym wyroku, iż na pracowniku spoczywa obowiązek poddania się badaniom na okoliczność możliwości pełnienia funkcji kierowcy na przejazdach międzynarodowych, pomimo braku polecenia pracodawcy. Sąd Okręgowy stwierdził jedynie fakt, iż stosowne zaświadczenie o braku przeciwwskazań do pracy na stanowisku kierowcy nie zostało uzyskane i przedłożone pracodawcy, mimo że - jak wynika z zeznań córki odwołującego - wiedziała ona jako pracodawca, iż odwołujący miał problemy z kręgosłupem. Zaś z zasad doświadczenia życiowego wynika, iż problemy z kręgosłupem mogą być w danym przypadku przeciwwskazaniem do pracy na stanowisku kierowcy, zwłaszcza na długich trasach.

Kierując się powyższymi względami, apelację należało uznać za bezzasadną i na podstawie art. 385 k.p.c. oddalić, co uczynił Sąd Apelacyjny w wydanym wyroku (punkt 1).

Orzeczenie o kosztach zawarte w punkcie 2 wyroku znajduje swoje uzasadnienie w treści art. 98 i art. 108 § 1 k.p.c. oraz § 12 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. (Dz. U. z dnia 3 października 2002 r.) w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. Zasądzona kwota stanowi zwrot kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej wygrywającemu spór organowi rentowemu od przegrywającego spór apelującego ubezpieczonego w wysokości 120 zł, tj. 100% minimalnej stawki wynagrodzenia nowego pełnomocnika w postępowaniu apelacyjnym przed sądem apelacyjnym, jednak nigdy nie mniej niż 120 zł.

SSA Iwona Niewiadowska-Patzer

SSA Marta Sawińska

SSA Dorota Goss-Kokot