Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 134/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 sierpnia 2015r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Wojciech Wołoszyk

SO Wiesław Łukaszewski

SR del. Artur Fornal

Protokolant

Izabela Rogińska

po rozpoznaniu w dniu 21 sierpnia 2015r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: A. S.

przeciwko : M. M.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 17 lutego 2015r. sygn. akt VIII GC 1904/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1 200,00 zł (jeden tysiąc dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania za instancję odwoławczą.

Sygn. akt VIII Ga 134/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 17 lutego 2015 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy, uwzględniając w całości powództwo A. S., zasądził od pozwanego M. M. kwotę 40.590 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5 grudnia 2012 r. do dnia zapłaty, a także kwotę 6.847 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że powód zamówił u pozwanego maszynę do rozlewu miodu. Pozwany zajmuje się w ramach prowadzonej działalności gospodarczej produkcją maszyn, jednak nigdy wcześniej nie produkował maszyny tego typu. Projekt maszyny pozwany przygotował wraz ze swoim ojcem E. M.. Przed wydaniem maszyny powodowi, pozwany przeprowadzał próby maszyny na wodzie i keczupie.

W dniu 13 czerwca 2012 r. pozwany wystawił tytułem ceny fakturę VAT na kwotę 40.590 zł, którą powód zapłacił gotówką, w dniu wystawienia faktury. Zamówioną maszynę powód otrzymał od pozwanego w drugiej połowie lipca roku 2012. Pozwany ustnie poinstruował powoda co do sposobu korzystania z maszyny, natomiast pisemną instrukcję obsługi przekazał powodowi we wrześniu 2012 r.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że od początku ww. maszyna nie działała prawidłowo : brak było właściwego dozowania, co powodowało powstanie dużych odpadów, występowały problemy ze zgrzewaniem wieczka z pojemnikiem, kubeczki nie trzymały szczelności, głośno pracował tłok, a czas zgrzewu był bardzo długi. Powód osobiście lub za pośrednictwem M. L. (1) zgłaszał usterki pozwanemu – z reguły telefonicznie – po raz pierwszy dwa, trzy dni po uruchomieniu maszyny. Naprawy usterek pozwany dokonywał z reguły na miejscu, dwukrotnie zabrał też maszynę do siebie. Próby wyregulowania maszyny na prośbę pozwanego podjął się również A. C., który pracował w firmie będącej producentem maszyn rolniczych (...). Jak ustalił Sąd w sierpniu roku 2012 praktycznie codzienne w tej sprawie był ktoś od pozwanego u powoda.

W dniu 6 września 2012 r. powód złożył pisemną reklamację pozwanemu, w której zwrócił się o niezwłoczne naprawienie maszyny, dostarczenie instrukcji obsługi i karty gwarancyjnej oraz częściowe pokrycie strat w związku z niewykonaniem przez pozwanego zamówienia. Jednocześnie, na wypadek braku pozytywnego rozpatrzenia reklamacji, powód wniósł o zwrot gotówki za zakupione urządzenie. Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 10 września 2012 r. doszło do spotkania stron, w toku którego pozwany zapewnił, że od dnia 11 września 2012 r. maszyna będzie pracować bezawaryjnie, a w ciągu 2-3 dni dostarczona zostanie karta gwarancyjna wraz z instrukcją obsługi. Jednocześnie pozwany zobowiązał się, że jeżeli w ciągu 5 dni maszyna będzie nadal pracowała awaryjnie zabierze ją i zwróci koszt zakupu oraz pokryje straty związane z awaryjnością.

Ustalił ponadto Sąd Rejonowy, że dniu 12 września 2012 r. maszyna działała bezawaryjnie do godziny 16, następnie doszło jednak do rozregulowania dozowania miodu i uległ awarii datownik, a następnie tłok zaczął pracować nieprawidłowo. W piśmie z dnia 14 września 2012 r. pozwany zarzucił nieprawidłowe użytkowanie maszyny przez powoda, odmawiając pokrycia strat związanych z niezrealizowanymi zamówieniami oraz zwrotu gotówki za zakupioną maszynę. W kolejnym piśmie z dnia 24 września 2012 r. pozwany w celu usprawnienia działania urządzenia zaproponował powodowi – za dodatkową opłatą w kwocie 5.500 zł – zamontowanie płaszcza wodnego z mieszadłem.

W związku z nieusunięciem przez pozwanego wad powód, w piśmie z dnia 18 października 2012 r., złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy oraz wezwał do zwrotu uiszczonej ceny w kwocie 40.590 zł do dnia 25 października 2012 r. Powód wezwał też pozwanego do odbioru maszyny w terminie do 31 października 2012 r. Jednocześnie powód wskazał, iż propozycja pozwanego zawarta w jego piśmie z dnia 24 września 2012 r. jest nie do przyjęcia. Pozwany nie zastosował się do wezwania powoda, nie zwrócił powodowi ww. kwoty, ani też nie odebrał maszyny.

Sąd Rejonowy ustalił, że przedmiotowa maszyna posiadała błędy konstrukcyjne, które były wadami istotnymi. Polegały one na braku układu utrzymania stabilnej temperatury miodu, np. płaszcza wodnego. Nadto konstrukcja urządzenia nie zapewniała jego bezpiecznej obsługi, nie zostały również usunięte nieszczelności zgrzewanego opakowania i wada ta nadal istnieje. Pozwany nie zamieścił też w dokumentacji maszyny informacji dotyczących konserwacji maszyny oraz stosowanych środków do mycia i konserwacji.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dokumentów prywatnych przedstawionych przez strony oraz w oparciu o zeznania świadków : E. M., M. L. (1), W. S., D. M., A. C., a także na podstawie zeznań stron. Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka E. M. w tej części w której twierdził, iż instrukcja obsługi została wydana wraz z maszyną, jak i zeznaniom pozwanego, iż została ona wydana w połowie sierpnia 2012 r. Z pisma pozwanego z dnia 14 września 2012 r. wynika bowiem, iż w reakcji na wezwania ze strony powoda, pozwany zobowiązał się przekazać instrukcję wraz z kartą gwarancyjną do dnia 20 września 2012 r. Ponadto Sąd Rejonowy uznał za niewiarygodne zeznania świadka E. M. co do tego, iż uprzedzano powoda i jego dziadka o konieczności złożenia płaszcza wodnego i mieszadła, jako sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym, w tym zeznaniami powoda oraz przedłożonymi dokumentami. Z żadnego z nich nie wynika bowiem, iż pozwany wskazywał, iż brak płaszcza wodnego i mieszadła spowoduje nieprawidłowe działanie maszyny.

Sąd Rejonowy nie dał wiary także zeznaniom świadka D. M., iż maszyna do rozlewania miodu była dostarczona powodowi w czerwcu 2012 roku, gdyż jest to sprzeczne z zeznaniami powoda oraz świadków: M. L. (2), W. S.. Z kolei odnosząc się do zeznań świadka J. M., co do prawidłowości obsługi maszyny przez pozwanego Sąd ten podkreślił, iż spostrzeżenia te są subiektywną oceną świadka. Natomiast zeznania świadka S. P. Sąd Rejonowy ocenił jako nie dotyczące przedmiotowej maszyny. Świadek ten twierdził, iż obsługiwał maszynę powoda w sierpniu 2013 r., kiedy to powód korzystał z innej niż zakupionej u pozwanego maszyny. Ostatecznie – wobec dużej rozbieżności zeznań świadków i stron – nie udało się Sądowi Rejonowemu ustalić czy w chwili zawierania umowy pozwany rzeczywiście namawiał powoda do zamontowania płaszcza wodnego.

Sąd Rejonowy zważył, że strony zwarły ustną umowę o wykonanie dzieła (art. 627 k.c.), jednak w związku z wadliwym wykonaniem maszyny powód odstąpił od umowy, a jego żądanie zwrotu uiszczonej ceny okazało się uzasadnione. Zgodnie z treścią art. 637 § 1 k.c., jeżeli dzieło ma wady zamawiający może żądać ich usunięcia, wyznaczając w tym celu przyjmującemu zamówienie odpowiedni termin z zagrożeniem, że po bezskutecznym upływie terminu nie przyjmie naprawy. Przyjmujący zamówienie może odmówić naprawy, gdyby wymagała nadmiernych kosztów.

Jeśli zaś wady usunąć nie dadzą, albo gdy z okoliczności wynika, że przyjmujący zamówienie nie zdoła ich usunąć w czasie odpowiednim, zamawiający może od umowy odstąpić jeżeli wady są istotne. Jeżeli wady nie są istotne zamawiający może żądać obniżenia wynagrodzenia w odpowiednim stosunku (art. 637 § 2 k.c.). W pierwszej zatem kolejności zamawiający powinien wezwać przyjmującego zamówienie do usunięcia wad, a dopiero gdy wady się usunąć nie dadzą lub z okoliczności wynika, że przyjmujący zamówienie nie zdoła ich usunąć w czasie odpowiednim, może skorzystać z uprawnień wynikających z § 2 art. 637 k.c.

Zgodnie z art. 563 § 1 w zw. z art. 638 § 1 k.c. w stosunkach między przedsiębiorcami zamawiający traci uprawnienia z tytułu rękojmi, jeżeli nie zbadał dzieła w odpowiednim czasie i nie zawiadomił niezwłocznie przyjmującego zamówienie o wadzie, a w przypadku gdy wada wyszła na jaw dopiero później – niezwłocznie po jej stwierdzeniu. Zdaniem Sądu Rejonowego w przedmiotowej sprawie powód wykazał zachowanie terminów zawitych zgłoszenia wad pozwanemu, co potwierdzają zarówno zeznania świadków, jak i korespondencja pomiędzy stronami. Skoro powód otrzymał przedmiotową maszynę w połowie lipca 2012 roku, to zgłoszenie wad nawet na początku sierpnia 2012 roku należało uznać za dokonane w terminie. Sąd Rejonowy podkreślił, że zawiadomienie o wadach – będące oświadczeniem wiedzy – nie wymagało szczególnej formy.

W ocenie Sądu pierwszej instancji powód wykazał także pozostałe przesłanki z rękojmi uzasadniające odstąpienie od umowy. W świetle opinii biegłych przedmiotowa maszyna miała wady i to mające charakter istotny. Biegli jednoznacznie stwierdzili bowiem, że maszyna posiada wady konstrukcyjne, które mają wpływ na pracę maszyny. W konsekwencji nie nadaje się ona do użytku do czasu usunięcia nieprawidłowości. Okoliczność ta miała podstawowe znaczenie, skoro art. 637 § 2 k.c. przewiduje w ramach alternatywy rozłącznej dla wad istotnych prawo do odstąpienia od umowy, a dla wad nieistotnych – prawo do żądania obniżenia wynagrodzenia. W ocenie Sądu nie miało znaczenia dla sprawy twierdzenie biegłych, iż istniejące wady dadzą się usunąć, bowiem na datę złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy zostały spełnione przesłanki warunkujące skuteczne odstąpienie od umowy.

Sąd Rejonowy podkreślił, że pomimo podejmowanych prób pozwany wszystkich wad zgłaszanych przez powoda i istniejących w maszynie nie usunął. W dniu 10 września 2012 r. na spotkaniu stron, pozwany zobowiązał się do zwrotu kosztu zakupu, jeżeli maszyna będzie pracować awaryjnie. Niezależnie od powyższego część ujawnionych wad powstała na skutek niedostarczenia przez pozwanego instrukcji obsługi maszyny, zatem to pozwany ponosi odpowiedzialność za ich powstanie. Wprawdzie pozwany ustnie poinstruował powoda co do sposobu korzystania z maszyny, jednak w ocenie Sądu pierwszej instancji takie pouczenie w okolicznościach sprawy było niewystarczające, nie wiadomo bowiem o czym konkretnie powód pouczył pozwanego. Powód powinien mieć instrukcję, z której może skorzystać w każdej chwili w przypadku powstania jakichkolwiek wątpliwości co zasad jej eksploatacji.

Pozwany zarzucał, że wada konstrukcyjna polegająca na braku układu utrzymania stabilnej temperatury miodu miała powstać na skutek wyraźnego braku zgody powoda na zamontowanie płaszcza wodnego, jednak w ocenie Sądu to na pozwanym, jako profesjonaliście w zakresie produkcji maszyn, spoczywał obowiązek poinformowania powoda, iż dla prawidłowego funkcjonowania maszyny konieczne jest zamontowanie płaszcza wodnego (art. 634 k.c.). W przypadku braku wyrażenia zgody na montaż płaszcza wodnego, pozwany winien był odmówić wykonania wadliwego w jego ocenie dzieła.

W ocenie Sądu Rejonowego powód w piśmie z dnia 18 października 2012 r. skutecznie odstąpił od umowy. Oświadczenie w tym przedmiocie zostało złożone przez osobę umocowaną do jego złożenia, co powód potwierdził przedkładając stosowne pełnomocnictwo. Z kolei sam pozwany zeznał, iż otrzymał pismo o odstąpieniu od umowy.

Skuteczne odstąpienie od umowy powoduje, że stosunek prawny wygasa ze skutkiem ex tunc, czyli tak, jakby umowa w ogóle nie została zawarta. Odstąpienie od umowy jest wykonaniem uprawnienia kształtującego, od chwili jego złożenia umowa wzajemna przestaje je wiązać, a to co ewentualnie świadczyły już wcześniej na tej podstawie, podlega zwrotowi. Zgodnie bowiem z art. 494 k.c. strona, która odstępuje od umowy wzajemnej, jest obowiązana zwrócić drugiej stronie to, co otrzymała od niej na mocy umowy, sama zaś może żądać tego, co świadczyła oraz – niezależnie od powyższego – może żądać naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania.

Ponieważ pozwany nie usunął wad dzieła w wyznaczonym terminie, a powód skutecznie odstąpił od umowy to mógł on domagać się od pozwanego zwrotu swojego świadczenia czyli uiszczonej ceny. Z powołanych wyżej względów Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo na podstawie art. 494 w zw. z art. 637 § 2 k.c. Jako podstawę orzeczenia o odsetkach Sąd ten powołał przepisy art. 481 § 1 k.c. i 321 k.p.c. wskazując, że pomimo tego, iż powód wezwał pozwanego do zapłaty dochodzonej należności w terminie do dnia 25 października 2012 r. (art. 455 k.c.), to jednak – po ostatecznym sprecyzowaniu żądania – domagał się on odsetek od dnia 5 grudnia 2012 r. O kosztach procesu Sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 i art. 99 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany zaskarżając wyrok w całości i zarzucając mu naruszenie :

1.  art. 104 k.c. w zw. z art. 568 § 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie, a zastosowanie w to miejsce art. 103 k.c.,

2.  art. 637 § 2 k.c. w zw. z § 1 i 3 w zw. z tabelą 1 z ustawy z dnia 7 maja 2009 r. o towarach paczkowanych poprzez ich błędne zastosowanie,

3.  art. 561 § 2 k.c. poprzez jego niezasadne zastosowanie,

4.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób dowolny
i niewszechstronny, co spowodowało sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału,

5.  art. 245 i 253 k.p.c. poprzez ich niezastosowanie,

6.  art. 321 § 1 k.p.c. poprzez wyrokowanie ponad żądanie pozwu,

7.  art. 554 k.c. poprzez wyrokowanie względem przedawnionych odsetek,

8.  art. 6 k.c. poprzez przyznanie racji powodowi pomimo niewykazania przez niego faktów, z których wywodził skutki prawne.

Wskazując na powyższe pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa, względnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania za obie instancje.

W uzasadnieniu apelacji pozwany podniósł, iż nie jest możliwe konwalidowanie jednostronnej czynności prawnej dokonanej przez osobę działającą bez umocowania poprzez następcze potwierdzenie tej czynności przez osobę, w której imieniu została ona podjęta za wyjątkiem sytuacji gdy ten, komu zostało złożone oświadczenie woli w cudzym imieniu, zgodził się na działanie bez umocowania. Zatem w ocenie apelującego czynność prawna w postaci odstąpienia przez powoda od łączącej strony umowy była bezwzględnie nieważna w myśl art. 104 k.c., skoro została podjęta przez pełnomocnika, który nie miał do tego umocowania. Podniósł, że do pisma radcy prawnego z dnia 18 października 2012 r. zawierającego oświadczenie w tym przedmiocie nie załączono pełnomocnictwa, a powyższy brak został uzupełniony dopiero na zarzut zawarty w odpowiedzi na pozew – w toku rozprawy w dniu 17 lutego 2014 r. – co oznacza, że powód nie dochował rocznego terminu zawitego o którym mowa w art. 568 § 1 k.c., a jego ewentualne roszczenia z tytułu rękojmi wygasły. Pozwany podniósł ponadto, że powód nie wezwał go do usunięcia wad, nie wyznaczał w tym celu terminu i nie zagroził odstąpieniem od umowy. W piśmie z dnia 6 września 2012 r. powód wystąpił jedynie z prośbą o zwrot gotówki, co nie jest równoznaczne z odstąpieniem od umowy, a może być poczytywane co najwyżej jako próba podjęcia negocjacji co do zakończenia łączącego strony stosunku prawnego.

Pozwany zarzucił ponadto rozstrzygnięciu wewnętrzną sprzeczność podnosząc, iż powinno ono zależeć od tego na co strony się umówiły. Tymczasem Sąd Rejonowy oceniając zeznania świadka E. M. nie dał im wiary co do faktu uprzedzenia powoda o konieczności założenia płaszcza wodnego i mieszadła (uznając je za sprzeczne z dowodami, a w szczególności z dokumentami – nie wiadomo jednak jakimi, skoro uzgodnienia pomiędzy stronami miały charakter ustny), a jednocześnie uznał, że w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy nie da się ustalić, czy pozwany rzeczywiście namawiał powoda do zamontowania płaszcza wodnego. Sąd ten nie ustalił zatem w ogóle stanu faktycznego istotnego dla rozstrzygnięcia, a pomimo tego uwzględnił żądanie pozwu.

Pozwany podniósł również, że Sąd pierwszej instancji dokonując ustaleń faktycznych powołał się na dowody, które nie potwierdzały tychże ustaleń. Zdaniem pozwanego z zeznań świadków nie wynikało, aby maszynę pozwany dostarczył powodowi w połowie lipca 2012 r., w konsekwencji zatem zgłoszenie domniemanej wady nie nastąpiło niezwłocznie. Pozwany zakwestionował również poczynienie przez ten Sąd ustaleń na podstawie notatek sporządzonych przez powoda (sprawozdanie z działania maszyny oraz ze spotkania w dniu 10 września 2012 r.), potwierdzonych wyłącznie zeznaniami powoda, w sytuacji gdy pozwany w toku postępowania kwestionował ich autentyczność.

Pozwany wskazał ponadto, że Sąd Rejonowy bezpodstawnie jako wadę istotną urządzenia uznał brak układu utrzymania stabilnej temperatury miodu (np. płaszcza wodnego), skoro podał on, iż nie udało mu się ustalić czy ów płaszcz wodny był przedmiotem zamówienia. Zdaniem skarżącego tą okoliczność powinien udowodnić powód. Nadto Sąd ten nie wyjaśnił na czym miałaby polegać wada związana z tym, iż nie zapewnia ona bezpiecznej obsługi, a także dlaczego została uznana za wadę istotną. W ocenie pozwanego samo powtórzenie za biegłymi, iż maszyna posiada wady konstrukcyjne, które mają wpływ na jej pracę nie jest wystarczające. Zdaniem skarżącego przyjęcie, że każda wada, która ma wpływ na pracę maszyny jest wadą istotną, prowadziłoby do absurdu. Istotność wady musi bowiem wynikać z funkcji, a także od wartości jej usunięcia do wartości całego urządzenia. Pozwany podkreślił, że biegli nie stwierdzili wad w sposób jednoznaczny, nadto na rozprawie podali, że maszyna działa prawidłowo – służy do paczkowania miodu i czyni to zgodnie z definicją ustawową (tj. zgodnie z ww. ustawą o towarach paczkowanych). Nie można ponadto porównywać przedmiotowego urządzenia wykonanego za kwotę 40 tysięcy zł, do maszyny w pełni zautomatyzowanej wartej 120 tysięcy zł.

Pozwany podniósł również, iż Sąd pierwszej instancji dokonując ustaleń faktycznych pominął zeznania świadków, z których wynikało, że pozwany informował powoda o konieczności zamontowania płaszcza wodnego, który jednak zrezygnował z tego ze względu na koszty. Powód twierdził, że sam doprowadzi ciepły miód i utrzyma temperaturę, a jest to rozwiązanie możliwe do zastosowania, chociaż trudniejsze organizacyjne (maszyna może działać bez płaszcza wodnego w pomieszczeniu o temperaturze ponad 30 stopni Celsjusza).

Na koniec pozwany zarzucił Sądowi Rejonowemu brak bezstronności, polegający na przyjęciu wersji wydarzeń przedstawionej przez powoda pomimo braku jej oparcia w materiale dowodowym. W sprawie zamkniętą rozprawę otworzono na nowo tylko po to, aby umożliwić powodowi rozszerzenie powództwa o odsetki, których określenie w pozwie nie było precyzyjne (w tym zakresie zatem Sąd orzekł ponad żądanie „nakłaniając” powoda do podania czy domaga się również odsetek). W konsekwencji zgłoszenie żądania zasądzenia odsetek nastąpiło dopiero w styczniu 2015 roku, a więc po upływie 2-letniego terminu przedawnienia, Sąd zaś nie wezwał pozwanego, aby ustosunkował się do rozszerzonego powództwa, uniemożliwiając mu poniesienie zarzutu przedawnienia.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie kosztów postępowania. Wyjaśnił, że jego pełnomocnik miał umocowanie do odstąpienia od umowy zawartej z pozwanym, co w toku procesu zostało wykazane poprzez przedstawienie dokumentu pełnomocnictwa. Podkreślił, że ewentualne nieprzedstawienie dokumentu pełnomocnictwa drugiej stronie nie przesądza o jego ważności czy skuteczności, a w konsekwencji nie przesądza o ważności czynności prawnej dokonanej przez pełnomocnika. Czym innym jest bowiem działanie tzw. rzekomego pełnomocnika bez umocowania (brak stosunku pełnomocnictwa). Następnie powód podniósł, że Sąd pierwszej instancji prawidłowo przyjął, że zachowane zostały wszystkie niezbędne przesłanki z rękojmi, uzasadniające odstąpienie od umowy. Powód podkreślił, że w obrocie profesjonalnym żądanie zwrotu gotówki za zakupiony towar jest jednoznaczne z odstąpieniem od umowy. Zdaniem powoda Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny materiału dowodowego, zaś to pozwany – będący konstruktorem maszyny – powinien ponieść w pełni odpowiedzialność za jej prawidłowe działanie, wykonanie i parametry techniczne, a jeśli bez płaszcza wodnego maszyna nie mogłaby działać prawidłowo to, niezależnie od ustaleń pomiędzy stronami, nie powinien w ogóle wykonywać takiego dzieła. Odnośnie odsetek powód podniósł, że żądanie zasądzenia odsetek zostało zgłoszone już w pozwie, Sąd zaś wezwał jedynie do sprecyzowania żądania w tym zakresie. Nie może być zatem mowy o jakimkolwiek jego przedawnieniu, pozwany zaś miał możliwość ustosunkowania się do żądania także i w tym zakresie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego okazała się bezzasadna.

Dokonując ponownej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego (art. 378 § 1 k.p.c. i art. 382 k.p.c.) Sąd drugiej instancji przyjął za własne ustalenia faktyczne poczynione w sprawie przez Sąd Rejonowy, jak również i jego ocenę prawną. W ocenie Sądu Okręgowego brak jest podstaw dla podważenia szeroko i prawidłowo uzasadnionego stanowiska Sądu pierwszej instancji, stąd nie ma obecnie potrzeby szczegółowego powtarzania go w niniejszym uzasadnieniu (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 2007 r., I CSK 410/06, LEX nr 439229).

Odnosząc się do zarzutów apelacji w kolejności wskazanej przez pozwanego wyjaśnić trzeba, że treść oświadczenia o odstąpieniu od umowy – zawartego w piśmie z dnia 18 października 2012 r. i zawierającego zapewnienie radcy prawnego o udzieleniu mu umocowania przez powoda ( k. 44 – 45 akt sprawy) – nie naruszała zasady jawności pełnomocnictwa. Co do zasady bowiem ustawodawca nie wymaga aby pełnomocnik przy dokonywaniu czynności ze skutkiem dla mocodawcy obowiązany był „okazać” drugiej stronie dokument umocowania (powinien to uczynić jedynie na żądanie kontrahenta). W doktrynie utrwalony jest pogląd, że czynność prawna wywoła skutki prawne w sferze reprezentowanego gdy przedstawiciel działa w jego imieniu, lecz to jego nastawienie może być ujawnione nie tylko w sposób wyraźny, lecz również dorozumiany. Ustalenie, że dana osoba działa w charakterze przedstawiciela jest możliwe także wówczas gdy dla osoby trzeciej (kontrahenta) powinno to być jasne w świetle kontekstu sytuacyjnego, w którym zachowanie takie następuje (zob. System prawa prywatnego. Tom 2 Prawo cywilne – część ogólna pod red. Z. Radwańskiego C.H. Beck, Instytut Nauk Prawnych PAN Warszawa 2008, str. 505). Wyjątek od tej zasady wynikać musi z wyraźnej regulacji, a taką jest np. przepis art. 243 § 2 k.s.h. – dotyczący udziału w zgromadzeniu wspólników i wykonywania prawa głosu przez pełnomocnika – przewidujący rygor nieważności w przypadku braku pełnomocnictwa udzielonego na piśmie, które nie zostało dołączone do księgi protokołów.

W niniejszej sprawie powód – na zarzut pozwanego zawarty w odpowiedzi na pozew ( k.56 akt sprawy) – przedłożył odpis właściwego dokumentu pełnomocnictwa datowanego na dzień 15 października 2012 r., poświadczony za zgodność z oryginałem przez pełnomocnika powoda będącego radcą prawnym, a zatem z zachowaniem wymogu art. 129 § 2 k.p.c. ( zob. k. 85 akt sprawy). Należy zauważyć, że zawarte w odpisie dokumentu poświadczenie zgodności z oryginałem w tym trybie ma charakter dokumentu urzędowego (art. 129 § 3 k.p.c.), w niniejszej jednak sprawie nawet zakwestionowanie przez powoda daty jego sporządzenia nie miałoby znaczenia dla rozstrzygnięcia, udzielenie bowiem pełnomocnictwa do złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy – tak jak i samo złożenie takiego oświadczenia – nie musiałoby nastąpić w formie pisemnej, skoro i przedmiotowa umowa została zawarta ustnie. Udzielenie przedmiotowego pełnomocnictwa byłoby zatem możliwe także per facta concludentia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 maja 2003 r., II CKN 46/01, LEX nr 121714).

Wyłącznie bowiem jeżeli do ważności czynności prawnej potrzebna jest szczególna forma, pełnomocnictwo do dokonania tej czynności powinno być udzielone w tej samej formie, nie udzielono ponadto w tym przypadku pełnomocnictwa ogólnego, wymagającego formy pisemnej pod rygorem nieważności (art. 99 § 1 i 2 k.c.). W konsekwencji pozbawione znaczenia dla rozstrzygnięcia jest twierdzenie pozwanego, że w dacie złożenia ww. oświadczenia o odstąpieniu od umowy upłynął już termin o którym mowa w art. 568 § 1 w zw. z art. 638 k.c. – w brzmieniu obowiązującym przed dniem 25 grudnia 2014 r. – skutkujący wygaśnięciem uprawnień z tytułu rękojmi. Nie jest przy tym istotne czy początek biegu tego terminu należy liczyć od dnia 13 czerwca 2012 r. (jak chce pozwany), czy też od połowy lipca 2012 r. (jak ustalił Sąd pierwszej instancji), skoro oświadczenie o odstąpieniu od umowy złożono pozwanemu w październiku 2012 r. (art. 61 § 1 k.c.; zob. dowód nadania z dnia 19 października 2012 r. – k. 87 akt sprawy).

W wyroku z dnia 22 listopada 2012 r., II CSK 183/12 (LEX nr 1288629) Sąd Najwyższy trafnie wskazał, że obowiązek wyznaczenia terminu do usunięcia wady – wynikający z art. 637 § 1 k.c. – obciąża zamawiającego w każdym wypadku gdy dzieło obarczone jest wadą usuwalną, bezwzględne bowiem pierwszeństwo w hierarchii uprawnień z tytułu rękojmi ma żądanie usunięcia wad. Uprawnienie do określenia długości tego terminu ustawodawca przyznał zamawiającemu, a zatem termin ten przede wszystkim ma być odpowiedni z punktu widzenia przydatności dzieła dla zamawiającego, ale również musi uwzględniać czas konieczny na usunięcie wady. Co do zasady jest to zatem czas określony miarą interesów obu stron określanych na podstawie konkretnych okoliczności sprawy.

Odnośnie zatem stanowiska pozwanego, iż powód w piśmie z dnia 6 września 2012 r. nie zagroził odstąpieniem od umowy w razie nieusunięcia wad działa w wyznaczonym przez niego terminie, lecz jedynie wystosował niewiążącą „prośbę o zwrot gotówki” ( k. 38 akt sprawy) Sąd Okręgowy zwraca uwagę, że wykładnia językowa powyższego zwrotu prowadzi do jednoznacznego wniosku, iż w przypadku gdyby wady nie zostały niezwłocznie usunięte wolą powoda była odmowa przyjęcia naprawy – nie zaś rozpoczęcie dalszych negocjacji – co w konsekwencji mogło doprowadzić do skorzystania z uprawnienia odstąpienia od umowy z powodu wad istotnych (art. 637 § 1 i 2 k.c.).

Nie ulega wątpliwości, iż w powołanym piśmie powód w sposób jasny i wyraźny wezwał przyjmującego zamówienie (pozwanego) do usunięcia wad dzieła, w tym także dostarczenia instrukcji obsługi. Z kolei z treści dokumentu określonego jako „Notatka ze spotkania producenta maszyny do rozlewania miodu z jej właścicielem, które miało miejsce dnia 10.09.2012 r.” wynika, że strony ustaliły, że od dnia 11.09.2012 r. maszyna będzie działać prawidłowo, a w ciągu 2-3 dni zostanie dostarczona instrukcja obsługi, a przy braku właściwej pracy urządzenia w ciągu 5 dni pozwany zabierze ją i zwróci koszt zakupu ( zob. k. 20 akt sprawy). W ocenie Sądu Okręgowego spełniony został tym samym wymóg z art. 637 § 1 k.c. wezwania do usunięcia wad w określonym terminie, zaakceptowanym zresztą przez obie strony.

Wprawdzie powołana notatka nie została podpisana przez pozwanego, a jedynie przez powoda (a także przez świadka G. Z.), stanowi ona dokument prywatny, którego moc dowodowa nie ogranicza się jedynie do konsekwencji wynikających z art. 245 k.p.c., lecz podlegać musi ocenie przez sąd zgodnie z regułami zawartymi w art. 233 § 1 k.p.c., tak jak każdego innego dowodu (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2013 r., III CSK 66/13, LEX nr 1463871, a ostatnio także z dnia 12 września 2014 r., I CSK 634/13, LEX nr 1504324). Zgodnie z art. 253 k.p.c. jeżeli strona zaprzecza prawdziwości dokumentu prywatnego albo twierdzi, że zawarte w nim oświadczenie osoby, która je podpisała, od niej nie pochodzi, obowiązana jest okoliczności te udowodnić. Jeżeli jednak spór dotyczy dokumentu prywatnego pochodzącego od innej osoby niż strona zaprzeczająca, prawdziwość dokumentu powinna udowodnić strona, która chce z niego skorzystać. Pozwany kwestionując prawdziwość danych zawartych w ww. notatce stracił z pola widzenia, że jej treść została potwierdzona przez zawnioskowanych przez powoda świadków tj. W. S. ( k. 91) oraz G. Z. ( k. 91 v. akt sprawy), którym Sąd Rejonowy słusznie nie odmówił wiarygodności.

Nieuzasadniony jest także zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy bowiem zwrócić uwagę, że kwestionowanie dokonanej przez Sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, zadowalających dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej oceny materiału dowodowego (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136). Jeśli tylko z materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena taka nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko wówczas, gdy brak jest logiki w wysnuwaniu wniosków ze zgromadzonego materiału dowodowego lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza reguły logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906). Zdaniem Sądu Okręgowego nie można uznać, aby ocena dowodów dokonana w niniejszej sprawie przez Sąd pierwszej instancji wykraczała poza powyższe ramy.

W ocenie Sądu drugiej instancji nie można się zgodzić z pozwanym, aby wywód Sądu Rejonowego obarczony był wadą wewnętrznej sprzeczności. Odmowa wiarygodności zeznaniom świadka E. M. w zakresie, w jakim świadek ten podał, że powód został przez nich uprzedzony o konieczności założenia płaszcza wodnego i mieszadła została w sposób dostateczny uargumentowana. Sąd Okręgowy po analizie zeznań świadków oraz dokumentów w pełni podziela przekonanie, że z żadnego z tych dowodów nie wynika, aby pozwany uprzedzał, że brak płaszcza wodnego i mieszadła spowoduje nieprawidłowe działanie maszyny. W swoich zeznaniach pozwany podał jedynie, że podczas pierwszego spotkania z powodem poinformował go o tym, że dobrze by było, aby miód był podgrzewany w zbiorniku podawczym maszyny ( zob. k. 111 v. akt sprawy).

W ocenie Sądu drugiej instancji to wywód pozwanego, a nie Sądu Rejonowego, obarczony jest błędem logicznym, ponieważ apelujący wiąże odmowę wiarygodności zeznań tego świadka z nieustaleniem przez Sąd danej okoliczności. Skoro Sąd Rejonowy odmówił świadkowi wiary trudno na podstawie jego zeznań dokonać jakichkolwiek ustaleń faktycznych. Brak natomiast ustalenia przez Sąd okoliczności istotnej z punktu widzenia odpowiedzialności pozwanego nie jest błędem, lecz wynikiem tego, iż tym zakresie nie sprostał on obowiązkowi udowodnienia tej okoliczności (art. 6 k.c.). Należy ponadto zgodzić się w pełni ze stanowiskiem Sądu Rejonowego, który zwrócił uwagę, że to na pozwanym – jako na profesjonaliście – spoczywał obowiązek poinformowania powoda, że dla prawidłowego funkcjonowania maszyny konieczne jest zamontowanie płaszcza wodnego.

W takim przypadku jednak pozbawione racji byłoby przystąpienie do wykonywania dzieła w sytuacji gdyby niemożliwe było jego właściwe i profesjonalne wykonanie, powód ponosić musiałby wówczas konsekwencje podjętych przez siebie działań. W świetle art. 355 § 2 k.c. pozwany obowiązany był bowiem postępować z należytą starannością, określaną przy uwzględnieniu zawodowego charakteru prowadzonej działalności (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 sierpnia 1993 r., III CRN 77/93, OSNC 1994, Nr 3, poz. 69).

Bezpodstawne okazały się także zawarte w apelacji zarzuty naruszenia prawa materialnego. Należy w tym zakresie zwrócić uwagę na definicję wady fizycznej zawartą w znajdującym w niniejszej sprawie zastosowanie art. 556 § 1 k.c. (obowiązującym do dnia 25 grudnia 2014 r.) w zw. z art. 638 k.c., która pojęcie to wiąże z umniejszeniem wartości bądź też użyteczności rzeczy.

Użyteczność rzeczy oznacza jej przydatność do konkretnego celu, a gdy przeznaczenie takie nie zostało w umowie określone decydujące znaczenie ma cel wynikający z okoliczności. Ich analiza na tle konkretnego stanu faktycznego sprowadzać się musi przede wszystkim do ustalenia przeznaczenia gospodarczego rzeczy znanego sprzedawcy, choć niewskazanego w umowie np. wynikającego z rodzaju działalności kupującego. Jeśli bowiem strony pozostają w stałych stosunkach sprzedawcy znane są zwykle stałe wymagania i potrzeby odbiorcy (zob. C. Żuławska Zabezpieczenie jakości świadczenia Studia Cywilistyczne 1978, t. XXIX, str. 20 i następne, a także E. Habryn-Motawska Niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową sprzedaży konsumenckiej WoltersKluwer 2010, str. 117). Przy braku określenia w umowie przeznaczenia rzeczy pod uwagę brać należy zwykłe zastosowanie rzeczy danego rodzaju (por. E. Łętowska Prawo umów konsumenckich Warszawa 2002, str. 308 i nast.).

Gdy natomiast chodzi o umniejszenie wartości rzeczy w nauce prawa podkreśla się, że skoro sprzedaż jest umową wzajemną to wartość wydanej rzeczy powinna odpowiadać świadczeniu kupującego (zamawiającego), tj. uiszczonej przez niego cenie. Mniejsza wartość rzeczy jest z reguły wynikiem braku należytej jakości. Powinna ona w pierwszej kolejności wynikać z postanowień umowy, dla pewności wzajemnych stosunków wskazane jest bowiem, aby jasno oznaczyć jakie cechy powinna posiadać rzecz, by mogła ona stanowić świadczenie należytej jakości. Przy braku jednak określenia jakości rzeczy w umowie – a także gdy nie wynika ona z właściwych przepisów określających normy techniczne (ustawa z dn. 12 września 2002 r. o normalizacji [Dz.U. Nr 109, poz. 1386 ze zm.] oraz rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 23 grudnia 2002 r. w sprawie sposobu nadawania i wykorzystywania znaku zgodności z Polską Normą [Dz.U. Nr 247, poz. 2077 ze zm.]) oraz z okoliczności i przeznaczenia rzeczy – w przypadku rzeczy oznaczonych co do gatunku dłużnik powinien świadczyć rzeczy średniej jakości (art. 357 k.c.). Średnią jakość utożsamia się zwykle z zachowaniem zasad normalnego procesu wytwarzania, odpowiadającego wymogom współczesnej techniki (zob. E. Habryn-Motawska, op. cit., str. 117).

W świetle powyższego rzecz będzie pozbawiona wad, jeśli nie ma cech zmniejszających jej użyteczność tj. gdy może być ona wykorzystywana przez nabywcę w oznaczonym celu (wynikającym z umowy, okoliczności lub zwykłego przeznaczenia rzeczy), przedstawia stosowną wartość odpowiadającą w założeniu poziomowi jej jakości (chyba, że co innego wynika z postanowień umownych), a także gdy posiada ona określone właściwości, lecz tylko wtedy gdy o ich istnieniu sprzedawca zapewnił kupującego (por. E. Habryn-Motawska, op. cit., str. 122). Nawet zgodność danego produktu z obowiązującymi w tym zakresie normami sama przez się nie oznacza, iż produkt ten nie ma wady fizycznej, gdy ustalone zostanie zmniejszenie użyteczności rzeczy występujące przy użyciu dla celu wynikającego ze zwyczajnego jej przeznaczenia (zob. uchwałę Całej Izby Cywilnej i Administracyjnej Sądu Najwyższego z dnia 30 grudnia 1988 r., III CZP 48/88, OSNCP 1989, nr 3, poz. 30, a także wyrok tego Sądu z dnia 2 kwietnia 2003 r., I CKN 244/01, LEX nr 78815).

W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego prawidłowo ustalił, że maszyna będąca przedmiotem sporu dotknięta jest wadami istotnymi. Oczywiste jest, że wadami istotnymi dzieła mogą być zarówno usterki nie dające się usunąć (wady nieusuwalne), jak i usterki dające się usunąć (wady usuwalne), jak to jednak wyjaśnił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 8 stycznia 1999 r., I CKN 957/97 (OSNC 1999, nr 7-8, poz. 131) istotne są przede wszystkim tego rodzaju wady, które czynią dzieło niezdatnym do zwykłego użytku, a jako przykład wskazano tam – w przypadku dzieła dekarza – nieszczelności poszycia dachu, powodujące jego przeciekanie (przeznaczeniem poszycia dachu jest ochrona pomieszczeń budynku przed oddziaływaniem czynników atmosferycznych).

W ocenie Sądu Okręgowego podobnie ocenić należy wadliwość maszyny w niniejszej sprawie, skoro biegli podali, że przeprowadzona próba zgrzewania opakowań zawierających wodę wykazała występowanie nieszczelności, co uniemożliwiło rozlewanie miodu do celów handlowych. Chociaż niemożliwe okazało się jednoznaczne wskazanie przyczyny takiego stanu rzeczy, pozwany nie podjął się próby usunięcia powyższej wady i wada ta nadal istnieje ( opinia pisemna – k. 151, a także wyjaśnienia na rozprawie – k. 198, 200 i 201 akt sprawy). Nie tylko zatem brak jest układu utrzymania stabilnej temperatury miodu, np. płaszcza wodnego, co powoduje zmianę gęstości i lepkości produktu oraz wpływa na fazę jego krystaliczności (przy spadku temperatury poniżej 35 stopni Celsjusza wzrasta lepkość miodu – k. 198 akt sprawy) – co zdaniem pozwanego miałoby wynikać z uzgodnień pomiędzy stronami – lecz również brak właściwych zabezpieczeń (osłon) na wewnętrznej powierzchni tulei z grzałką opaskową, a także gdy chodzi o ceramiczną kostkę elektryczną co może spowodować oparzenie ( k. 158 i 199 akt sprawy). Ponadto przekazana powodowi instrukcja obsługi („Dokumentacja Techniczno-Ruchowa. Dozownica DM”; k. 22 -30 akt sprawy) nie jest prawidłowa : nie ujęto w niej wszystkich zmian konstrukcyjnych dokonanych przez producenta już po zakupie, brak w niej wskazówek dotyczących prawidłowej konserwacji, doszczelniania i mycia maszyny ( opinia pisemna – k. 154, 157, 160, 161, a także wyjaśnienia na rozprawie – k. 197, 199, 200 akt sprawy).

Zgodnie z poglądem przyjętym przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 18 stycznia 2012 r., II CSK 213/11 (LEX nr 1133803) oddanie dzieła bez wymaganej dokumentacji technicznej może być rozpatrywane w kategoriach wady istotnej dzieła. Sąd Najwyższy wyjaśnił przy tym, że w przypadku gdy dzieło ma charakter technologicznie skomplikowany dla oceny zgodności wykonania dzieła z wymogami technicznymi oraz zapewnienia bezpiecznego z niego korzystania konieczne jest przedstawienie przez wykonawcę przewidzianej w umowie koniecznej dokumentacji technicznej. Nie wydanie takiej dokumentacji stanowi oddanie dzieła w stanie niezupełnym, co jest wadą istotną gdyż uniemożliwia to sprawdzenie, czy dzieło zostało wykonane zgodnie z wymogami technicznymi i wymogami bezpieczeństwa. W ocenie Sądu Okręgowego sytuacja taka zachodzić będzie również – a tak jest w niniejszej sprawie – gdy przekazana dokumentacja techniczna zawiera nieaktualne i niepełne dane.

W świetle powyższego Sąd odwoławczy w pełni aprobuje argumentację oraz wnioski przyjęte przez Sąd pierwszej instancji co do tego, że powód dochował aktów staranności i zawiadomił o wadzie w terminie określonym w art. 563 § 2 w zw. z art. 638 k.c. W konsekwencji powodowi jako zamawiającemu służyło na podstawie art. 637 § 1 i 2 k.c. uprawnienie do wyznaczenia terminu do ich usunięcia, a po jego upływie prawo odstąpienia od umowy, z którego w niniejszej sprawie skorzystał poprzez złożenie pozwanemu stosownego oświadczenia. Nie ulega również wątpliwości, że jeżeli nastąpiło skuteczne odstąpienie od umowy z powodu wady strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej (art. 560 § 2 w zw. z art. 395 § 2 k.c.).

Podzielić należy pogląd Sądu Najwyższego zawarty w uzasadnieniu wyroku z dnia 12 lutego 1997 r., II CKN 94/96 (OSNC 1997, nr 6-7, poz. 85), zgodnie z którym odstąpienie od umowy wzajemnej wywołuje skutek w postaci wygaśnięcia stosunku zobowiązaniowego i jest dla stron wiążące. Oświadczenie woli uprawnionego w tym przedmiocie ma charakter prawokształujący i wywołuje skutek wstecz ( ex tunc), oznacza więc powrót do stanu jaki istniał przed zawarciem umowy. W art. 494 k.c. przewidziane zostały jedynie konsekwencje obligacyjne oświadczenia o odstąpieniu od umowy wzajemnej. Odstąpienie od umowy wywołuje skutek rzeczowy i własność rzeczy przejdzie z powrotem na zbywcę, który może domagać się jej zwrotu od kupującego, a do chwili wydania rzeczy ma on obowiązek powstrzymania się od jej używania (zob. uzasadnienie uchwały siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2003 r., III CZP 80/02, OSNC 2003, nr 11, poz. 141).

Nie były uzasadnione również zarzuty naruszenia art. 321 § 1 k.p.c. i art. 554 k.c. Pozew wniesiony w niniejszej sprawie w dniu 8 listopada 2013 r. od samego początku zawierał żądanie zasądzenia odsetek „od dnia wymagalności”, chociaż zostało ono ostatecznie sprecyzowane dopiero w toku procesu ( zob. k. 2 i 235 akt sprawy).

Wyjaśnić trzeba, że wnioski dowodowe zgłoszone przez pozwanego dopiero w apelacji podlegały pominięciu, gdyż mogły być one powołane w postępowaniu pierwszoinstancyjnym (art. 381 k.p.c.).

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy oddalił apelację pozwanego na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania orzeczono stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu z art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c. Zasądzone na rzecz powoda koszty za instancję odwoławczą obejmują wynagrodzenie pełnomocnika będącego radcą prawnym w kwocie 1200 zł, tj. w wysokości określonej na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 490).