Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 1339/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 września 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA– Krzysztof Tucharz

Sędzia SA– Ewa Klimowicz - Przygódzka

Sędzia SO (del.)– Mariusz Łodko (spr.)

Protokolant– Izabela Nowak

po rozpoznaniu w dniu 20 sierpnia 2015 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa (...) sp. z o.o. z siedzibą w P.

przeciwko J. M. (1) i A. K.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 27 czerwca 2012 r.

sygn. akt XX GC 513/11

1.  oddala apelację;

2.  zasądza solidarnie od J. M. (1) i A. K. na rzecz (...) sp. z o.o. z siedzibą w P. kwotę 2700 (dwa tysiące siedemset) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VI ACa 1339/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 27 czerwca 2012 r., Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił powództwo i zasądził solidarnie od J. M. (1) i A. K. (dalej także „ pozwani”) na rzecz powoda (...) sp. z o.o. w P. (dalej także „ powód”) kwotę 146 400 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 09 września 2011 r. do dnia zapłaty, oddalając powództwo o zasądzenie dalej idącego żądania odsetek za zwłokę i zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kwotę 10 937 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Rozstrzygnięcie było wynikiem wniesienia pozwu o zasądzenie solidarnie od pozwanych kwoty 146 400 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 13 sierpnia 2009 roku do dnia zapłaty. Oceniając materiał dowodowy, zgromadzony w sprawie Sąd Okręgowy ustalił że, powód jest przedsiębiorstwem, w którym od momentu rejestracji spółki w Krajowym Rejestrze Sądowym tj. od dnia w dniu 4 października 2002 r. do 16 lipca 2009 r. sposób reprezentacji został określony w ten sposób, że w przypadku zarządu wieloosobowego uprawnionych jest dwóch członków zarządu łącznie lub członek zarządu łącznie z prokurentem. Pozwany J. M. (2) w okresie od 4 października 2002 r. do 1 marca 2010 r. był członkiem zarządu powodowej spółki, a do 16 lipca 2009 r. był prezesem zarządu powodowej spółki. Pozwany W. K. w okresie od 4 października 2002 r do 1 marca 2010 r. był członkiem zarządu powodowej spółki, a do 16 lipca 2009 r. był wiceprezesem zarządu powodowej spółki. Z kolei W. M. od 16 lipca 2009 r. był prezesem powodowej spółki. Ponadto pozwany J. M. (2) w okresie od 4 października 2002 r. do 1 marca 2010 r. był wspólnikiem powodowej spółki. Pozwani W. K. oraz W. M. w okresie pełnienia funkcji członków zarządu powodowej spółki, zawiązali spółkę cywilną (...). W dniu 22 maja 2009 roku zawarta została pomiędzy powodem reprezentowanym przez J. M. (1) - prezesa zarządu i A. K. - viceprezesa zarządu a W. M. działającym pod firmą (...) umowa na dostawę agregatu kogeneracyjnego prądowo - cieplnego (...) 50/100 wraz z montażem i uruchomieniem w miejscu przeznaczenia. W. M. na poczet umowy wpłacił zadatek w łącznej wysokości 146 400 zł (100 000 zł w dniu 9 czerwca 2009 roku i 46 400 zł w dniu 25 czerwca 2009 roku). Termin wykonania umowy został określony na 8 tygodni od dnia wpłaty zadatku. W tym samym dniu pozwani jako wspólnicy spółki cywilnej (...) s.c. zawarli umowę z podwykonawcą (...) sp. z o.o. na wykonanie podzespołów i części dla jednostki wysokosprawnej kogeneracji na bazie silnika (...). W dniu 1 czerwca 2009 roku pomiędzy powodem reprezentowanym przez J. M. (1) - prezesa zarządu i A. K. - viceprezesa zarządu jako cedentem a (...) s.c. jako cesjonariuszem reprezentowanym przez współwłaściciela J. M. (1) została zawarta umowa cesji praw z umowy z dnia 22 maja 2009 roku zawartej pomiędzy powodem i firmą (...). Umowa została potwierdzona już po jej podpisaniu przez mgr. R. W. - pełnomocnika powodowej spółki powołanego uchwałą wspólników w 2005 roku. W. M. nie był oficjalnie informowany o zawarciu umowy cesji.

Z ustaleń sądu I instancji wynika, że w dniu 15 czerwca 2009 roku pozwani dokonali przelewu kwoty 100 000 zł, którą wcześniej przelał W. M. na rachunek (...) S.C., następnie w dniu 26 czerwca 2009 roku przelali kwotę 46 400,00 zł. W dniu 31 lipca 2009 roku pomiędzy powodową spółką a W. M. zawarto porozumienie na podstawie, którego rozwiązana została umowa z dnia 22 maja 2009 roku. W dniu 12 sierpnia 2009 roku pozwani przygotowali protokół w przedmiocie rozwiązania umowy z dnia 1 czerwca 2009 roku, jednakże W. M. reprezentujący (...) sp. z o.o. nie wyraził zgody na jego podpisanie. Pismem z dnia 18 sierpnia 2009 r. powód domagał się od pozwanych wyjaśnień odnośnie wpłaconej przez powoda na rachunek (...) s.c. kwoty 146.400 zł. W dniu 31 grudnia 2009 roku (...) s.c. wystawił fakturę VAT nr (...) na kwotę 146 400,00 zł tytułem częściowego wykonania agregatu kogeneracyjno prądowo - cieplnego (...) 50/100 do skompensowania z wpłaconą kaucją w wysokości 146 400 zł. Faktura nie została przyjęta przez powoda który uznając, że skoro umowa nie została zrealizowana, zatem to pozwani winni dokonać na rzecz powoda zwrotu kwoty 146 400,00 zł.

Opierając się na tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy uznał, że powództwo było uzasadnione. Podstawa prawna roszenia wynika z hipotezy art. 410 § 2 k.c. i wynika z nieważności zawartej w dniu 1 czerwca 2009 r. pomiędzy powodem reprezentowanym przez J. M. (1) (prezesa zarządu) i A. K. (viceprezesa zarządu) jako cedentem a (...) s.c. jako cesjonariuszem reprezentowanym przez współwłaściciela J. M. (1) - umowy cesji praw z umowy z dnia 22 maja 2009 roku zawartej pomiędzy powodem i firmą (...), na podstawie której, pozwani w dniu 15 czerwca 2009 r. dokonali przelewu kwoty 146 400 zł, którą wcześniej przelał W. M. na rachunek pozwanej spółki.

Uwzględniają treść art. 210 § 1 k.s.h., z którego wynika, że w umowie między spółką a członkiem zarządu oraz w sporze z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników, sąd I instancji przyjął, że hipoteza tego przepisu obejmuje wszelkie umowy, jakie mogą być zawierane przez spółkę z członkami zarządu. Zarówno takie, które mogą wiązać się z pełnioną funkcją, jak i te, które nie są związane z wykonywaniem funkcji członka zarządu (por. SN w wyroku z 11 marca 2010 r., IV CSK 413/09, LEX nr 677902). Celem tego przepisu jest ochrona interesów spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i jej wspólników. Konflikt interesów może się ujawnić w sytuacji, gdy członek zarządu zawiera umowę "z samym sobą", a ochrona polega na wyeliminowaniu możliwości działania członka zarządu w podwójnej roli: reprezentanta interesów spółki i reprezentanta interesów własnych, dzięki czemu zapobiega przed nadużyciami do jakich mogłoby dojść w związku z kierowaniem się przez członka zarządu interesem własnym, pozostającym w sprzeczności z interesem spółki. Nie jest przy tym konieczne, aby sprzeczność interesów rzeczywiście występowała; wystarczy potencjalna kolizja interesów.

Z motywów uzasadnienia Sądu Okręgowego wynika również, że oceniając skutek naruszenia nakazu z cytowanego art. 210 § 1 k.s.h., opowiedział się za stanowiskiem doktryny i judykatury, który w przypadku naruszenia wymogu reprezentacji spółki, przewidzianego w art. 210 § 1 k.s.h., uznaje umowę zawartą niezgodnie z postanowieniem art. 210 § 1 k.s.h. jest bezwzględnie nieważną na podstawie art. 58 k.c., a tym samym bez możliwości potwierdzenia takiej czynności w trybie art. 103 k.c. Taki pogląd uzasadnił dodatkowo przyjętą dla zastosowania konstrukcji przewidzianej w art. 103 k.c. koncepcji tzw. falsus procurator, czyli działania podmiotu z przekroczeniem granic umocowania lub w ogóle bez umocowania. Ponadto, zgodnie z poglądami Sądu Najwyższego, które wyraził w postanowieniu z dnia 11 marca 2010 r. IV CSK 413/09, przepis art. 103 § 1 i 2 k.c. stosuje się w drodze analogii także wtedy, gdy zawierający umowę w imieniu osoby prawnej jako jej organ nie jest nim albo przekracza zakres umocowania takiego organu (art. 39 k.c.). Tymczasem pozwani podpisując w imieniu powodowej spółki w dniu 1 czerwca 2009 r. przedmiotową umowę cesji działali, jako pełnoprawny zarząd powodowej spółki, nie przekraczając zakresu umocowania. Ponadto z tego samego powodu, w przypadku naruszenia zasad określonych w art. 210 § 1 k.s.h. nie mamy również do czynienia w ogóle z działaniem falsus organu, o którym mowa w art. 39 k.c. Reasumując w niniejszej sprawie przy podpisywaniu umowy cesji powodowej spółki nie reprezentowała rada nadzorcza, ani pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników, lecz pozwani, jako członkowie zarządu występujący, jednocześnie jako wspólnicy spółki cywilnej. Co prawda umowa cesji z dnia 1 czerwca 2009 r. została potwierdzona już po jej podpisaniu przez R. W. - pełnomocnika powodowej spółki powołanego uchwałą wspólników w 2005 roku, jednakże należy zauważyć, że skutki naruszenia art. 210 § 1 k.s.h oceniać należy w świetle art. 58 k.c., w związku z czym takie naruszenie powoduje nieważność czynności prawnej. Tym samym zatwierdzenie takiej czynności uznać należy za bezskuteczne. Warto również podkreślić, że pozwany J. M. (2) w momencie podpisywania umowy cesji w dniu 1 czerwca 2009 r. był nie tylko prezesem zarządu powodowej spółki, ale również jej wspólnikiem w okresie od 4 października 2002 r. do 1 marca 2010 r. Tymczasem umowa zawarta między osobami będącymi jednocześnie wspólnikami spółki cywilnej oraz wspólnikami spółki z o.o. i członkami jej zarządu, jako tzw. czynność z samym sobą jest nieważna" (por. wyrok z 18 sierpnia 2005 r., V CK 103/05, Mon.Praw. 2005, nr 18, poz. 875).

Z tych względów, zdaniem Sądu Okręgowego, umowa z dnia 1 czerwca 2009 roku, która zgodnie z jej literalna nazwą stanowi umowę cesji, w świetle art. 210 § 1 k.s.h jest nieważna i jako taka nie może stanowić podstawy do wypłaty na rzecz pozwanych kwoty w wysokości 146 400 zł. W konsekwencji należy uznać, że kwota 146 400 zł przekazana pozwanym na podstawie nieważnej umowy stanowi świadczenie nienależne, które na podstawie art. 410 § 2 k.c. podlega zwrotowi. O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c., z uwzględnieniem faktu, że termin spełnienia dochodzonego przez powoda roszczenia nie był oznaczony i powód mógł skutecznie dochodzić od pozwanych zapłaty roszczenia głównego objętego pozwem dopiero od wezwania dłużników solidarnych do zapłaty (art. 455 k.c.). Skoro wierzyciel może według swojego wyboru, żądać spełnienia zarówno od wszystkich dłużników solidarnych łącznie od kilku z nich lub od każdego z osobna (art. 366 § 1 k.c.), zatem odsetki należało liczyć od daty doręczenia pozwanemu J. M. (2) pozwu w dniu 9 września 2011 r..

Apelacje od wyroku Sądu Okręgowego z dnia 27 czerwca 2012 r. wnieśli pozwani, którzy zaskarżyli wyrok w części, co do rozstrzygnięcia zawartego w punkcie pierwszym i trzecim wyroku, zarzucając zaskarżonemu rozstrzygnięciu naruszenie przepisów prawa materialnego art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 210 § 1 k.s.h. poprzez niewłaściwe zastosowanie oraz art. 103 k.c. poprzez jego niezastosowanie, a także art. 406 k.c. poprzez jego niezastosowanie, w szczególności przez błędne przyjęcie, że umowa z dnia 1 czerwca 2009 r., zawarta między (...) sp. z o.o., a pozwanymi jako wspólnikami spółki cywilnej była nieważna, podczas gdy została później zatwierdzona przez pełnomocnika spółki, powołanego uchwałą zgromadzenia wspólników. Nadto, przy założeniu, że jest nieważna, to z brzmienia art. 406 k.c., nie uzasadnia zasądzenie dochodzonej pozwem kwoty, bowiem pozwani środki, które otrzymali jako zadatek w ramach nieważnej umowy, wydali na zakup elementów zamówionego urządzenia, zatem nie są zobowiązani do ich zwrotu, ale urządzeń, które w zamian za nie nabyli.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wnieśli o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacją pozwanych była bezzasadna i na uwzględnienie nie zasługiwała.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na fakt, że sąd I instancji pominął istotne informacje, zawarte w materiale dowodowym co do zmian w sposobie reprezentacji powodowej spółki, jak i składzie jej zarządu, dokonanych przed faktyczną datą ich ujawnienia w rejestrze spółki prowadzonym przez KRS. Zmiana ujawniona wpisem pod pozycją 12, ujawniona w KRS 16 lipca 2009 r., swoją podstawę miała w czynności dokonanej aktem notarialnym z dnia 9 lutego 2009 r., przed notariuszem Z. J.. Na jej podstawie zmieniono sposób reprezentacji spółki z dotychczasowego, czyli działania dwóch członków zarządu lub członka zarządu łącznie z prokurentem, na samodzielną reprezentację Prezesa zarządu lub członka zarządu z prokurentem. Jednocześnie J. M. (2) i A. K. zostali powołani na członków zarządu, a funkcje Prezesa Zarządu spółki objął W. M., który w późniejszym czasie nabył również udziały od pozwanych w powodowej spółce. Fakt podjęcia uchwały przez Zgromadzenie Wspólników powodowej spółki w opisanym wyżej przedmiocie był przyznany przez strony, przesłuchane przed sądem I instancji stron (k. 124 – 126), w szczególności pozwanego, który dodatkowo po zamknięciu rozprawy, uzupełniając swoje zeznana złożył między innymi akt notarialny z dnia 9 lutego 2009 r., sporządzony przez notariusza Z. J.. Dowód z tego dokumentu, jako złożonego po zamknięciu rozprawy nie został uwzględniony przez sąd I instancji, ale nie zmienia to możliwości prawidłowej oceny zeznań strony i zapisów w KRS powodowej spółki, w szczególności, że podjęcie uchwały o zmianie składu zarządu spółki i sposobu jej reprezentacji, wynika wprost z materiału dowodowego w postaci zeznań stron, co zresztą sąd I instancji mógł skonfrontować z treścią zapisów w KRS, z których jednoznacznie wynika, że zmiany te miału materialną podstawę w czynności podjętej 9 lutego 2009 r. Tak więc bez konieczności dopuszczania dowodu z dokumentów złożonych po zamknięciu rozprawy, a także bez konieczności podnoszenia zarzutów dotyczących naruszenia prawa procesowego, materialnoprawna ocena stanu faktycznego powinna prowadzić do innych wniosków, niż tych które wyprowadził sąd I instancji odnośnie ustalenia zasad i sposobu reprezentacji powodowej spółki w dacie zawierania umowy z dnia 1 czerwca 2009 r. Wbrew tym twierdzeniom, pozwani zawierając umowę w imieniu powodowej spółki w dniu 1 czerwca 2009 r nie działali jako pełnoprawny zarząd, a tym samym przekroczyli zakres swojego umocowania.

Prawidłowa ocena zasad i sposobu reprezentacji powodowej spółki w dacie zawierania umowy z dnia 1 czerwca 2009 r. powinna opierać się na zasadach określonych przez Zgromadzenie Wspólników spółki, określonych na zebraniu z dnia 9 lutego 2009 r. mimo, że zmiany te zostały ujawnione dopiero w lipcu 2009 r. Ocena zasad i sposobu reprezentacji jest oceną materialnoprawną, zatem brak zarzutów naruszenia prawa procesowego nie stała na przeszkodzie w prawidłowej kwalifikacji, w szczególności, gdy materiał dowodowy, oceniany przez sąd I instancji zawierał niezbędne informacje do formułowania takich twierdzeń. Wprawdzie W. M., przesłuchany w sprawie nie podawał dokładnych informacji co do zmian w składzie zarządu powodowej spółki, to zupełnie co innego wynika z dołączonego przez powoda załącznika numer 13 (k. 71 - 71) zawierającego protokół przesłuchania w.w. przed Sądem Okręgowym w Mielcu. Protokół ten nie zastępuje dowodu z przesłuchania strony, ale może mieć znaczenie dla oceny wiarygodności zeznań strony, w szczególności gdy określone czynności znajdują dostateczne potwierdzenie w zapisach w dokumencie urzędowym, jakim jest rejestr przedsiębiorców. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, celem ustalenia faktycznego składu organu powoda, uprawnionego do reprezentacji spółki, nie było konieczne opieranie się na opisanym wyżej dowodzie, złożonym po zamknięciu rozprawy, bowiem co wynika z treści pisma przewodniego, pozwany w ten sposób uzupełnił swoje zeznania, zatem prawidłowa ocena tych zeznań, w konfrontacji z datą dokonania wpisów oraz datą dokonania czynności, które te wpisy w rejestrze materializowały pozwalała na dokonania innych ustaleń faktycznych w przedmiocie zasad reprezentacji pozwanej spółki oraz osób uprawnionych do składania oświadczeń woli w jej imieniu w dacie zawierania umowy z dnia 22 maja 2009 r. oraz umowy cesji z dnia 1 czerwca 2009 r.

Niezależnie od oceny tych zdarzeń na gruncie prawa materialnego, zdaniem Sądu Apelacyjnego, uprawnienie sądu odwoławczego, rozpoznającego apelację do ustalenia innego stanu faktycznego sprawy mimo braku zarzutów w tym zakresie wynika z obowiązującej w polskim procesie cywilnym zasady apelacji pełnej, która nadaje postępowaniu apelacyjnemu merytoryczny charakter. Z tego względu obowiązkiem sądu drugiej instancji, wynikającym z art. 378 § 1 k.p.c., jest nie tylko przeprowadzenie kontroli prawidłowości zaskarżonego orzeczenia z perspektywy zarzutów podniesionych w apelacji, lecz ponowne rozpatrzenia sprawy w tych samych granicach, w jakich upoważniony był ją rozpoznać sąd pierwszej instancji. Apelacja jest środkiem kontynuacji merytorycznego rozpoznawania sprawy, a nie wyłącznie środkiem kontroli, w jej granicach musi dojść do ponownego rozpoznania całokształtu sprawy, a nie tylko do skontrolowania trafności wyroku sądu pierwszej instancji (T. Wiśniewski, Komentarz do art.378 Kodeksu postępowania cywilnego, LEX stan na 1 marca 2013 r.). Sąd Apelacyjny musi samodzielnie dokonać własnych ustaleń faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia i poddać je ocenie prawnej przez pryzmat właściwych przepisów prawa materialnego. Jak podkreślono w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, której nadano moc zasady prawnej, sąd drugiej instancji ma obowiązek dokonania ustaleń faktycznych niezależnie od tego, czy wnoszący apelację podniósł zarzut wadliwości w tym zakresie. Dokonanie ustaleń faktycznych umożliwia bowiem ustalenie podstawy prawnej wyroku, a więc dobór właściwego przepisu prawa materialnego, jego wykładnię oraz dokonanie aktu subsumcji i w konsekwencji - usunięcie błędów prawnych sądu pierwszej instancji (OSNC 2008, Nr 6, poz. 55 i powołane tam orzecznictwo).

Reasumując powyższe, zdaniem Sądu Apelacyjnego, w dacie zawierania miedzy stronami procesu umowy cesji z dnia 1 czerwca 2009 r., a także poprzedzającej ją umowy z dnia 22 maja 2009 r., zawartej przez powodową spółkę i W. M., jako przedsiębiorcy, działającego pod firmą (...), w skład organu powodowej spółki, uprawnionego do jej reprezentacji wchodzili: J. M. (1) i A. K. jako członkowie zarządu oraz W. M. jako Prezes Zarządu, zaś sam sposób jej reprezentacji opierał się na działaniu Prezesa Zarządu samodzielnie lub członka zarządu z prokurentem. W tym zakresie ustalenia faktyczne sądu I instancji mijają się z materiałem dowodowym, zgromadzonym w sprawie, co uzasadnia korektę ustalonych faktów w opisanym wyżej zakresie, zaś w pozostałej części ustalenia faktyczne, dokonane przez sąd I instancji, Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje jako własne.

Taki sposób reprezentacji spółki oraz skład jej zarządu powinien być brany pod uwagę przy ustaleniu, czy sporna umowa została zawarta prawidłowo i zgodnie z ustalonymi zasadami, bowiem wpis składu zarządu i sposobu reprezentacji do właściwego rejestru ma charakter jedynie deklaratoryjny (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 listopada 2012 r. IV CSK 150/12), jak jest to powszechnie przyjmowane w doktrynie i orzecznictwie, a powołanie i odwołanie członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (podobnie spółki akcyjnej) następuje na mocy uchwały odpowiedniego organu spółki, której skuteczność nie jest zależna od dokonania odpowiedniego wpisu do KRS (por. m.in. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 28 września 1999 r. II CKN 608/98, OSNC 2000/4/67, z dnia 4 kwietnia 2000 r. V CKN 10/00, OSNC 2000/12/219, z dnia 18 stycznia 2001 r. V CKN 186/00, z dnia 16 maja 2002 r. IV CKN 933/00 i z dnia 7 lipca 2005 r. V CK 839/04, niepubl.). Skuteczność powołania członka zarządu i zgłoszenia się w sprawie jako reprezentanta powodowej spółki podlega zatem każdorazowo ocenie sądu. Celem m.in. przepisów art. 14 i art. 17 ustawy o krajowym rejestrze sądowym jest ochrona osób działających w zaufaniu do wpisu i ogłoszenia o wpisie, ale nie dotyczy sytuacji, gdy czynność prawna dokonana przez osobę ujawnioną jeszcze w rejestrze jako uprawniony piastun osoby prawnej, ale już de iure nieuprawnioną do działania za tę osobę prawną wskutek odwołania ze składu organu, nie została dokonana z osobą trzecią, działającą w dobrej wierze. W taki wypadku zastosowanie ma art. 39 k.c., który mimo że nie odnosi się bezpośrednio do problemu ważności czynności prawnej dokonanej przez rzekomy organ, to jednak przyjąć należy, iż tak dokonana czynność prawna jest nieważna na podstawie art. 58 k.c.. Czynność taka jest niewątpliwie sprzeczna z ustawą, o czym mowa jest w art. 58 § 1 k.c.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, samo zagadnienie działania osób prawnych w kontekście ważności i nieważności dokonywanych czynności prawnych nie może być jednak rozpatrywane jedynie w kontekście wadliwości tych czynności i oparcia się wyłącznie na przepisach kodeksu cywilnego. W przypadku podmiotów wpisywanych do rejestru (KRS) określone znaczenie mają również skutki wpisu danych do rejestru bądź braku takiego wpisu. Dlatego też prawidłowe określenie skutków dokonywanych czynności prawnych powinno być rozstrzygane w oparciu o przepisy kodeksu cywilnego w powiązaniu z ustawą o KRS, w szczególności art. 14 i 17 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o krajowym rejestrze sądowym. Opisana w nich zasada prawdziwości wpisów oraz domniemania ich prawdziwości nie działa w stosunku do osób trzecich będących w złej wierze oraz w stosunku do wspólników czy też organów spółki, gdyż w rozumieniu tego przepisu nie są to osoby trzecie a z racji posiadanej wiedzy o dokonanych zmianach nie mogą być uznane jako działające w dobrej wierze. Tak więc dla oceny ważności i skuteczności dokonanej czynności prawnej z jednej strony istotne są stosunki wewnętrzne w podmiotach dokonujących czynność prawną, z drugiej zaś zewnętrzne relacje między podmiotem dokonującym czynność prawną przez fałszywy organ a osobą trzecią.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy, w ocenie Sadu Apelacyjnego, pozwani zawierając umowę z dnia 22 maja 2009 r. z W. M. oraz umowę cesji z dnia 1 czerwca 2009 r., przenoszącą wierzytelność z tej umowy na „samych siebie”, jako wspólników spółki cywilnej, po pierwsze działali z przekroczeniem umocowania do reprezentowania powodowej spółki, bowiem w tej dacie uprawniony był Prezes zarządu samodzielnie lub członek zarządu z prokurentem, którego to wymogu nie wypełniało działanie dwóch członków zarządu łącznie, co narusza art. 39 k.c. Ewentualne zatwierdzenie takiej umowy w imieniu spółki mogło nastąpić, przy akceptacji zasady potwierdzenia czynności w drodze analogi na podstawie art. 103 § 1 k.c., jedynie przez osobę, która do działania w imieniu spółki była uprawniona, czyli w rozpoznawanej sprawie, przez Prezesa Zarząd, którą to funkcję pełnił W. M., lub członka zarządu działającego łącznie z prokurentem, którym był A. G., wpisany do KRS 16 lipca 2009 r., ale powołany na tym samym NZW z dnia 9 lutego 2009 r. Bezspornym jest, że do takiego potwierdzenia czynności przez prawidłowo ustanowiony organ spółki nie doszło. Ponadto w rozpoznawanej sprawie nałożyły się dwa problemy odnoszące się do wadliwości dokonanych czynności prawnych, bowiem, nawet opisane wyżej zatwierdzenie czynności przez podmioty prawidłowo umocowane do działania za spółkę, nie byłoby skuteczne, albowiem obydwie czynności były działaniami członków zarządu z samym sobą, co wypełniało hipotezę art. 210 k.s.h. Tak więc w sprawie nałożyły się dwie przesłanki wadliwości zawartej umowy: pierwsza, w postaci działania za spółkę osób wchodzących w skład prawdziwego organu, ale w sytuacji gdy przekroczył on zakres swojego umocowania (dwóch członków zarządu nie było uprawnionych do reprezentacji spółki), co wypełnia hipotezę normy art. 39 k.c., oraz druga, przyjęta przez sąd I instancji, w postaci zawarcia umowy przez zarząd spółki z samym sobą, co wypełnia hipotezę normy art. 210 k.s.h.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, trafny jest pogląd sądu I instancji, że umowa zawarta z naruszeniem art. 210 k.s.h jest nieważna, bez względu na jej zatwierdzenie przez ustanowionego uchwałą wspólników pełnomocnika. Skutkiem naruszenia zasad reprezentacji z art. 210 k.s.h. jest bezwzględna nieważność umowy na podstawie art. 58 § 1 k.c.

Kwestia skutków naruszenia art. 210 k.s.h. przy zawieraniu umów z członkami zarządu spółki nie budzi większych wątpliwości w orzecznictwie. Dość jednolicie przyjmuje się, że naruszenie tego przepisu, mającego charakter ius cogens, powoduje bezwzględną nieważność czynności prawnej. (M. Dumkiewicz, stan prawny: 2014.10.31, Komentarz orzeczniczy do art. 209, art. 210 Kodeksu spółek handlowych; por również wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2009 r., II PK 36/09, OSNP 2011, nr 5-6, poz. 77; wyrok SN z dnia 11 maja 2009 r., I UK 15/09, LEX nr 512998 oraz wyrok SA w Białymstoku z dnia 5 grudnia 2013 r., I ACa 559/13, LEX nr 1409076; postanowienie SA w Szczecinie z dnia 11 września 2013 r., III AUa 58/13, LEX nr 1430762; wyrok SA w Łodzi z dnia 22 marca 2013 r., III AUa 1142/12, LEX nr 1316208 i z dnia 10 czerwca 2011 r., III APa 8/11, OSAŁ 2011, nr 3, poz. 30). Wyżej przedstawionej oceny nie zmienia cytowane w uzasadnieniu sądu I instancji, jak i apelacji pozwanych postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 2010 r. (IV CSK 413/09). Cytowana w apelacji wyrywkowo teza tego postanowienia zawiera dwa punkty i odnosi się do dwóch odrębnych zagadnień, które były przedmiotem oceny Sądu Najwyższego. Analiza stanu faktycznego cytowanego postanowienia Sądu Najwyższego wskazuje, że problem poddany ocenie dotyczył w pierwszej kolejności reprezentowania spółki z ograniczoną odpowiedzialnością przez dwóch członków rady nadzorczej (na podstawie art. 210 k.s.h.), którzy z uwagi na brak umocowania (nie była to czynność, do dokonania której, należało zmienić zasadę reprezentacji spółki przez jej zarząd), zostali potraktowani jako fałszywi piastunowie osoby prawnej, w rozumieniu art. 39 § 1 k.c., co po drugie, uzasadniało zastosowanie w takiej sytuacji w drodze analogi rozwiązania przyjętego w art. 103 k.c. Z tego już względu, wnioski wynikające z cytowanego w apelacji postanowienia Sądu Najwyższego, powoływane wyrywkowo i w oderwaniu od stanu faktycznego jednej jak i drugiej sprawy, nie mają przełożenia na ocenę materialnoprawną roszczenia w przedmiotowej sprawie. Obydwie zawierane umowy w imieniu spółki, którą reprezentowali pozwani, jako jej członkowie, mogłyby być uznane za ważne i skuteczne, przy zastosowaniu w drodze analogi art. 39 k.c. w zw. z art. 103 § 1 k.c., wówczas gdyby zostały potwierdzone przez organ spółki działający prawidłowo. Zasada ta nie ma zastosowania w przypadku zawarcia umowy przez organ spółki, nawet z przekroczeniem uprawnień, czyli z naruszeniem treści art. 39 k.c., w sytuacji gdy jest to bez wątpienia czynność dokonana w warunkach objętych hipotezą art. 210 k.s.h., który ogranicza prawo reprezentacji spółki przez zarząd w razie zawierania umów między spółką a jej członkiem zarządu. Taka umowa, zawarta z naruszeniem normy art. 210 k.s.h. jest umową bezwzględnie nieważną na podstawie art. 58 § 1 k.h. i nie może być konwalidowana przez jej późniejsze zatwierdzenie przez pełnomocnika, powołanego uchwałą wspólników. Z tych względów cytowana wyrywkowo teza postanowienia Sądu Najwyższego nie ma zastosowania w sprawie, bowiem przedmiotem analizy i oceny możliwości zastosowania art. 103 § 1 k.c. w drodze analogi, nie był przypadek opisany w hipotezie art. 210 k.s.h, ale dotyczył działania osób pełniących funkcje organu osoby prawnej z przekroczeniem kompetencji, na podstawie art. 39 k.c.

Z wyżej przedstawionych względów podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 210 § 1 k.s.h. oraz art. 103 § 1 k.c. był bezzasadny. Zarówno umowa zawarta w dniu 22 maja 2009 r., jak i następczo do niej umowa cesji z dnia 1 czerwca 2009 r. były umowami nieważnymi, zawartymi z naruszeniem art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 210 § 1 k.s.h. Z tego względu, uzasadnione jest twierdzenie, że powodowi służy uprawnienie do dochodzenia zwrotu przelanych bezpodstawnie, z rachunku powodowej spółki na rachunek pozwanych środków pieniężnych, jako efekt wykonania jednej z postaci świadczenia nienależnego określonej, jako conditio sine causa, opartego na podstawie nieważnej czynność zobowiązującej, co w konsekwencji uzasadnia zastosowanie hipotezy art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c. Jednocześnie Sąd Apelacyjny nie podziela zarzutu pozwanych, że w takim wypadku, skoro pozwani uzyskane z zadatku środki wydatkowali na zakup elementów do zamówionego urządzenia, na podstawie art. 406 k.c. nie są zobowiązani do zwrotu pobranych środków pieniężnych, a co najwyżej urządzeń, które w zamian nabyli.

Zgodnie z utrwalonymi poglądami, roszczenie zubożonego, na podstawie art. 405 k.c. o wydanie wzbogacenia obejmuje zwrot uzyskanej korzyści. Jeżeli przedmiotem wzbogacenia jest suma pieniężna, powinna być ona zwrócona w zasadzie według wartości nominalnej. (tak wyrok SN z dnia 17 listopada 2011 r., IV CSK 68/11, LEX nr 1119545). Zasadą jest zwrot w naturze, a w razie niemożności zwrotu w naturze aktualizuje się następnie ewentualny obowiązek zwrotu surogatów, a dopiero gdy zwrot surogatów nie jest możliwy, można domagać się zwrotu wartości korzyści (tak trafnie wyrok SN z dnia 11 sierpnia 2010 r., I CSK 661/09, LEX nr 737251; por. także wyrok SN z dnia 11 marca 2010 r., IV CSK 401/09, LEX nr 885030). Roszczenie o wydanie surogatów, na podstawie art. 406 k.c. jest formą uzupełniającą, która jest realizowana w przypadku, gdy mamy do czynienia z niemożliwością zwrotu w naturze, połączoną z faktem zbycia albo utraty przedmiot wzbogacenia lub uszkodzenia, zatem dotyczy konkretnych rzeczy, oznaczonych co do tożsamości lub gatunku a nie wartości środków pieniężnych. Zatem, wynikającej z art. 406 k.c. zasady surogacji nie stosuje się, gdy bezpośrednio uzyskana korzyść obejmuje określoną sumę pieniędzy. Wówczas obowiązek zwrotu dotyczy takiej właśnie kwoty, a nie tego, co wzbogacony za nią nabył (por. A. Rzetecka – Gil, Komentarz do art.406 Kodeksu cywilnego, LEX stan prawny: 2011.09.19). Wyjątkiem od tej reguły ma miejsce wtedy, gdy w ocenianym stanie faktycznym przedmiotem wzbogacenia jest określona kwota pieniężna, lecz wręczona w ściśle określonym celu i tylko z takim przeznaczeniem, bez swobody podjęcia decyzji co do możliwości innego zadysponowania czy spożytkowania wręczanej kwoty, wówczas obowiązek wydania obejmuje zasada surogacji.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zasada surrogacji, na podstawie art. 406 k.c. nie ma zastosowania w rozpoznawanej sprawie, ponieważ surogat w postaci elementów zamówionego urządzenia nie został uzyskany zgodnie z zamiarem obu stron i zgodnie z celem nienależnego świadczenia. Celem nieważnej umowy z dnia 22 maja 2009 r. w przedmiocie dostawy agregatu kogeneracyjnego prądowo – cieplnego i zamiarem stron, było wykonanie zamówienia we własnym zakresie przez powodową spółkę. Umowa nie ograniczała prawa do zakupu urządzenia przez podmiot zewnętrzny, a skuteczność przeniesienia praw na podmiot zewnętrzny należy oceniać na podstawie właściwej do dokonania takiej czynności. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zawarta umowa cesji, która została również uznana za nieważną, mogła odnieść skutek jedynie w zakresie przeniesienia na pozwanych wierzytelności o zapłatę ceny za wykonanie umowy, które bez wątpienia była dwustronnie zobowiązująca. Była bezskuteczna w pozostałym zakresie, gdyż nie została zatwierdzona przez zlecającego zamówienie, czyli W. M., który nie wyraził na taką czynność zgody.

Zgodnie z poglądami doktryny (por. Grzegorz Kozieł, Komentarz do art. 509 kodeksu cywilnego, Lex 1 maja 2014), wzajemność zobowiązania (umowa z dnia 22 maja 2009 r.) nie łączy aż tak ściśle wierzytelności z długiem, że możliwa jest zmiana tylko całej strony w takim stosunku obligacyjnym, w drodze jednocześnie zawieranych umów przelewu wierzytelności i przejęcia długu. Pomimo występowania różnorodnych komplikacji wiążących się z rozszczepieniem wierzytelności i długu w zobowiązaniach wzajemnych, do jakich prowadzi przeniesienie wierzytelności bez przejęcia długu, należy uznać takie zbycie za dopuszczalne. Pogląd ten podziela Sąd Apelacyjny rozpoznający sprawę, tak wiec nieważna umowa cesji, z uwagi na brak zgody wierzyciela (W. M.) w zakresie zobowiązania do dostawy, montażu i uruchomienia przedmiotu zamówienia, nie wywołała skutków prawnych i nie doprowadziła do zmiany strony umowy dostawcy w zakresie, w jakim chcieli pozwani. Przeniesienie praw z umowy z dnia 22 maja mogło być jedynie skuteczne w zakresie, w jakim powodowa spółka miała uprawnienie do dochodzenia wynagrodzenia z tytułu zapłaty ceny i to w przypadku wykonania zamówienia zgodnie z umową. Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 23 lutego 1950 r., Wa. C. 288/49, PiP 1950, z. 11, s. 175–177 stwierdził, że przez przelew wierzytelności z umowy wzajemnej nabywca wchodzi tylko w prawa kontrahenta tej umowy, nie stając się dłużnikiem świadczenia wzajemnego. Skutkiem zbycia wierzytelności z zobowiązania wzajemnego (bez przejęcia długu) jest między innymi powstanie wielostronnego stosunku zobowiązaniowego. W związku z tym w stosunku zobowiązaniowym, obok dotychczasowych stron, powstaje podmiot trzeci (nabywca), który też ma pozycję strony. Stosunek zobowiązaniowy nie ulega w takiej sytuacji podziałowi na dwa odrębne stosunki. Zbywca przestaje być wierzycielem w tym zobowiązaniu, a uprawnienie do żądania spełnienia świadczenia przechodzi na nabywcę wierzytelności. Druga strona zobowiązania wzajemnego zachowuje wszelkie przysługujące jej dotąd uprawnienia wierzyciela – w tym wypadku wykonania zobowiązania zgodnie z umowa. Pozostaje ona też nadal dłużnikiem z tego zobowiązania, z tym że świadczenie powinna spełnić nabywcy.

Skoro w kodeksie cywilnym nie ma regulacji dotyczącej zmiany strony w zobowiązaniu wzajemnym, nieważna umowa cesji nie wywołała skutku, na jaki powołują się pozwani. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, mogła ona stanowić prawną konsekwencję przelewu wierzytelności i przejęcia długu, przy łącznym spełnieniu przesłanek przewidzianych dla tych czynności prawnych (tak SN w wyroku z dnia 6 listopada 1972 r., III CRN 266/72, OSNC 1973, nr 9, poz. 160). Z tego względu zarzut pozwanych dotyczący naruszenia art. 406 k.c. nie ma uzasadnienia, bowiem zasady surogacji nie stosuje się, gdy bezpośrednio uzyskana korzyść obejmuje określoną sumę pieniężną. Opisany wyżej wyjątek od tej reguły, ma miejsce gdy przedmiotem wzbogacenia jest określona kwota pieniężna, wręczona w ściśle określonym celu i tylko z takim przeznaczeniem, bez swobody podjęcia decyzji co do możliwości innego zadysponowania czy spożytkowania wręczanej kwoty, co uzasadnia wniosek, ze wówczas aktualny jest obowiązek wydania przedmiotów nabytych za te środki. W rozpoznawanej sprawie, przedmiotem świadczenia nienależnego jest uzyskana korzyść, która obejmuje określoną sumę pieniędzy, a która z uwagi na bezskuteczność umowy cesji w stosunku do powoda, w przedmiocie zobowiązania do wykonania zobowiązania za spółkę, nie uzasadnia zastosowania hipotezy art. 406 k.c. w rozpoznawanej sprawie. Przedmiot wzbogacenia wprawdzie w relacji wewnętrznej i intencji pozwanych był wręczony w określonym celu, czyli wykonania umowy z dnia 22 maja 2009 r., ale obowiązek wykonania umowy, z przyczyn opisanych wyżej nie uzyskał akceptacji wierzyciela w tym przedmiocie, czyli zleceniodawcy, zatem obowiązek zwrotu nie może obejmować zasada surrogacji. Decydentami w umowie cesji byli wyłącznie pozwani, którzy podejmowali decyzję w tym przedmiocie za obydwie strony i w takim wypadku nie można mówić o wręczeniu tych środków w ściśle określonym celu i tylko z takim przeznaczeniem.

Biorąc pod uwagę powyższe, na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono jak w wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. oraz § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U.2013.490 j.t.).