Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 406/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 stycznia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Romana Mrotek (spr.)

Sędziowie:

SSA Anna Polak

SSA Urszula Iwanowska

Protokolant:

St. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu w dniu 20 stycznia 2015 r. w Szczecinie

sprawy C. F.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o prawo do świadczenia przedemerytalnego

na skutek apelacji ubezpieczonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 20 marca 2014 r. sygn. akt VI U 3392/12

oddala apelację.

SSA Urszula Iwanowska SSA Romana Mrotek SSA Anna Polak

Sygn. akt III AUa 406/14

UZASADNIENIE

Decyzją z 16 listopada 2012 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział
w S. na podstawie art. 114 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach
i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
(Dz. U. z 2009 r., Nr 153, poz. 1227 ze zm.; dalej jako: ustawa emerytalna) odmówił C. F. ponownego ustalenia wysokości emerytury. W uzasadnieniu organ rentowy wskazał, że przedłożone przez wnioskodawczynię nowe dowody nie mają wpływu na wysokość świadczenia, ponieważ środkami dowodowymi stwierdzającymi wykonywanie pracy na podstawie umowy o naukę zawodu mogą być umowy lub zaświadczenia zakładu pracy potwierdzające zawarcie takich umów. Ponadto okres od 14 listopada 1978 r. do 10 grudnia 1980 r. nie może zostać uwzględniony jako okres pracy w gospodarstwie rolnym rodziców, ponieważ wnioskodawczyni nie udokumentowała zameldowania
w miejscowości, gdzie znajdowało się to gospodarstwo.

Postanowieniem z 12 września 2013 r. organ rentowy sprostował z urzędu oczywistą omyłkę w decyzji z 16 listopada 2012 r. wskazując, że decyzja ta dotyczyła odmowy prawa do świadczenia przedemerytalnego i wydana została również na podstawie art. 11 ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 r. o świadczeniach przedemerytalnych (Dz. U. Nr 120, poz. 1252 ze zm.; dalej jako: ustawa
o świadczeniach przedemerytalnych
).

W odwołaniu od decyzji C. F. wskazała, że zeznania świadków potwierdzają, iż pracowała i mieszkała z rodzicami w okresie od 19 grudnia 1977 r. do 10 grudnia 1980 r. Odwołująca zaznaczyła, że w okresie od 1 września 1976 r. do (...) 1977 r. mieszkała na stancji, uczyła się i była zameldowana w Gorzowie, ponieważ jej rodzice wpłacili pieniądze na mieszkanie, a w tym czasie istniał obowiązek meldunkowy. Jak wskazała, w okresie od 19 grudnia 1977 r. do 31 sierpnia 1978 r. dojeżdżała do szkoły i na praktykę, ponieważ jej ojciec rozchorował się
i musiała pomóc w gospodarstwie. Również po ukończeniu szkoły w okresie od 1 września 1978 r. do 10 grudnia 1980 r. ubezpieczona pracowała w gospodarstwie rodziców, a od 11 grudnia 1980 r. podjęła pracę w (...) (...) B. jako piekarz-cukiernik. Odnośnie praktycznej nauki zawodu ubezpieczona wskazała, że podpisała umowę z (...) (...), jednakże umowa ta zaginęła, a zakład pracy nie istnieje, posiada jedynie świadectwo ukończenia szkoły z oceną praktycznej nauki zawodu.

W odpowiedzi na odwołanie Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o jego oddalenie, z argumentacją jak w zaskarżonej decyzji. Ponadto organ rentowy wskazał, że na podstawie zeznań świadków doliczył wnioskodawczyni okres pracy
w gospodarstwie rolnym rodziców od 19 grudnia 1977 r. do 13 listopada 1978 r.

W kolejnym piśmie procesowym ubezpieczona wskazała, że od 1 września 1976 r. do 31 sierpnia 1978 r. uczyła się zawodu cukiernika i trzy dni w tygodniu uczęszczała do szkoły i trzy dni po 8 godzin dziennie pracowała w cukierni (...) wG.. Co do okresu pracy w gospodarstwie rolnym rodziców, ponowiła dotychczasową argumentację.

Wyrokiem z 20 marca 2014 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy
i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie.

Sąd I instancji ustalił, że C. F. (z domu M.) urodzona (...), w okresie od (...) 1961 r. do 13 listopada 1978 r. była zameldowana w S. gm. N..

Rodzice ubezpieczonej R. M. i A. S. prowadzili
w miejscowości S. własne gospodarstwo rolne o powierzchni 9,78 ha od 2 stycznia 1959 r. do 15 września 1986 r., podlegając z tego tytułu ubezpieczeniu społecznemu rolników i opłacali składki na FER w okresie od 1 lipca 1977 r. do 2 czerwca 1985 r. (R. M. do chwili śmierci) a A. S. do 15 września 1986 r.

W okresie, gdy ubezpieczona zamieszkiwała z rodzicami, pracowała
w należącym do nich gospodarstwie rolnym.

W gospodarstwie uprawiane były buraki, pszenica, żyto, ziemniaki, rzepak
oraz hodowany był inwentarz: 6 krów, świnie (ok. 30), drób (gęsi, kaczki, kury). Gospodarstwo wyposażone było w maszyny rolnicze: ciągnik, pług, siewnik, brony, kopaczkę.

Ubezpieczona pomagała przy żniwach – ustawiała snopki, pracowała przy zwózce siana, pracowała przy ziemniakach (pieliła je i zbierała), burakach cukrowych, brała udział w młóceniu, zajmowała się dojeniem i wyprowadzaniem krów na pastwisko, pomagała przy karmieniu świń, wyrzucała obornik.

W dniu 24 czerwca 1978 r. ubezpieczona ukończyła naukę w (...) Szkole Zawodowej (...) w G.w zawodzie ciastkarz-cukiernik. Z tytułu praktycznej nauki zawodu ubezpieczona otrzymała ocenę dobrą.

W okresie uczęszczania do (...) Szkoły Zawodowej (...) ubezpieczona była zameldowana w G.na ulicy (...)
u chrzestnej W. O..

W trakcie nauki w latach 1976-1978 ubezpieczona odbywała praktyczną naukę zawodu w cukierni przy ul. (...) w G.W trakcie praktyki ubezpieczona myła, sprzątała, czyściła kotły, noże, naczynia, blachy, foremki. W trakcie czynności produkcyjnych zajmowała się odmierzaniem, ubijaniem i mieszaniem składników, szprycowała ciastka, wykładała gotowy produkt z foremek, oblewała polewą ciasta, wałkowała spody pod jabłecznik, ciasta drożdżowe, rozkładała owoce na ciastach.

Ubezpieczona była skierowana na praktykę przez szkołę.

Wojewódzka Spółdzielnia (...) w G.rozliczała się z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.
w okresie od stycznia 1976 r. do grudnia 1978 r. na deklaracjach bezimiennych,
w związku z czym nie jest możliwe potwierdzenie ubezpieczenia C. F..

W archiwum zakładowym Kuratorium (...) w G. brak jest dokumentacji C. F., byłej uczennicy (...) Szkoły (...) w G. w latach 1976 – 1978, brak jest również umów zawartych z (...) a szkołą dotyczących praktycznej nauki zawodu.

W posiadanych przez Archiwum Państwowe w G. aktach Spółdzielni Produkcyjno – Handlowej (...) w G., gdzie znajdują się akta (...) nie znaleziono akt osobowych na nazwisko M. C..

Zespół Szkół nr (...) im. (...) nie posiada dokumentacji przebiegu nauki C. M..

W archiwum Zespołu Szkół Budowlanych w G. brak jest dokumentów stwierdzających pobieranie nauki przez C. M..

Przesłane przez (...) Spółdzielnię (...) w B. akta osobowe skarżącej z okresu zatrudnienia w Spółdzielni od 11 grudnia 1980 r. do 9 kwietnia 1991 r. nie zawierają dokumentów z okresu nauki skarżącej.

Spółdzielnia Handlowo-Usługowa (...) w G. nie dysponuje dokumentacją umożliwiającą stwierdzenie, na jakich warunkach i przez kogo były zawierane umowy o praktyczną naukę zawodu, ponieważ nie prowadziła szkoleń uczniów i nie posiadała placówek handlowych, w których mogły się odbywać praktyki. Umowy z uczniami – dotyczące praktycznej nauki zawodu - zawierane były w (...) Spółdzielni (...) w G., gdzie był dział szkolenia zawodowego. Spółdzielnia uległa likwidacji i wszystkie dokumenty
oraz akta osobowe zostały przekazane do (...) w Ś..

(...) Sp. z o.o. nie zostały przekazane dokumenty osobowo – płacowe na nazwisko M. C.. Archiwum (...) przechowuje wyłącznie dokumentację osobowo-płacową z (...)
w G., nie dysponuje dokumentacją, na podstawie której można by stwierdzić, na jakich warunkach i przez kogo były zawierane umowy o praktyczną naukę zawodu, nie posiada również informacji o miejscu przechowywania w/w dokumentacji.

Na dzień rozwiązania stosunku pracy z Ciastkarnią (...) (...) w B. z przyczyn niezawinionych przez pracownika (art. 53 § 1 k.p.), tj. na dzień 31 grudnia 2011 r., ubezpieczona udowodniła 31 lat, 11 miesięcy i 20 dni – okresów składkowych i nieskładkowych, w tym 27 lat, 10 miesięcy i 22 dni okresów składkowych, 3 lata,
2 miesiące i 2 dni okresów nieskładkowych oraz 10 miesięcy i 26 dni okresów uzupełniających (tj. okresu pracy w gospodarstwie rolnym rodziców).

C. F. jest zarejestrowana w Powiatowym Urzędzie Pracy
w M., od 9 stycznia 2011 r. jako osoba bezrobotna.

W okresie pobierania zasiłku dla bezrobotnych tj. od 17 stycznia 2012 r. ubezpieczona nie odmówiła, bez uzasadnionej przyczyny żadnej propozycji zatrudnienia.

Decyzją z 28 września 2012 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił C. F. prawa do świadczenia przedemerytalnego.

W dniu 2 listopada 2012 r. ubezpieczona złożyła w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych pismo zawierające wniosek o ponowne rozpatrzenie wniosku
o świadczenie przedemerytalne. Wraz z wnioskiem skarżąca przedłożyła oświadczenie z 30 października 2012 r. oraz zeznania świadka B. B. (1) z 30 października 2012 r.

Zaskarżoną w toku postępowania decyzją z 16 listopada 2012 r. znak (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. na podstawie art. 114 ustawy emerytalnej odmówił C. F. ponownego ustalenia wysokości emerytury.

W toku postępowania sądowego, postanowieniem z 12 września 2013 r. ZUS
z urzędu sprostował oczywistą omyłkę w decyzji z 16 listopada 2012 r., polegającą na niepowołaniu w tytule decyzji podstawy prawnej dotyczącej świadczenia przedemerytalnego oraz wpisaniu odmowy błędnego świadczenia - odmówiono prawa do ponownego ustalenia wysokości emerytury, zamiast prawa do świadczenia przedemerytalnego.

Sąd I instancji zważył, że odwołanie okazało się nieuzasadnione.

Ustawodawca przewidział możliwość przyznania świadczenia przedemerytalnego pod ściśle określonymi warunkami. Sąd okręgowy przytoczył treść art. 2 ust. 1 ustawy o świadczeniach przedemerytalnych i wskazał, że przepis ten
w sześciu punktach w sposób wyczerpujący wylicza kategorie osób, którym przysługuje prawo do świadczenia przedemerytalnego, a ubezpieczonej dotyczy pkt 5. Zgodnie z tym przepisem, prawo do świadczenia przedemerytalnego przysługuje osobie, która:

5) do dnia rozwiązania stosunku pracy z przyczyn dotyczących zakładu pracy,
w rozumieniu przepisów ustawy o promocji zatrudnienia, w którym była zatrudniona przez okres nie krótszy niż 6 miesięcy, posiada okres uprawniający do emerytury, wynoszący co najmniej 35 lat dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn.

Art. 2 ust 3 ustawy o świadczeniach przedemerytalnych stanowi, że świadczenie przedemerytalne przysługuje osobie określonej w ust. 1 po upływie co najmniej 6 miesięcy pobierania zasiłku dla bezrobotnych, o którym mowa w ustawie
o promocji zatrudnienia, jeżeli osoba ta spełnia łącznie następujące warunki:

1) nadal jest zarejestrowana jako bezrobotna;

2) w okresie pobierania zasiłku dla bezrobotnych nie odmówiła bez uzasadnionej przyczyny przyjęcia propozycji odpowiedniego zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej, w rozumieniu ustawy o promocji zatrudnienia, albo zatrudnienia
w ramach prac interwencyjnych lub robót publicznych;

3)złoży wniosek o przyznanie świadczenia przedemerytalnego w terminie nieprzekraczającym 30 dni od dnia wydania przez powiatowy urząd pracy dokumentu poświadczającego 6-miesięczny okres pobierania zasiłku dla bezrobotnych.

Nabycie prawa do świadczenia przedemerytalnego na podstawie przepisów ustawy z 30 kwietnia 2004 r., uzależnione jest od ich kumulatywnego spełnienia.

W niniejszym postępowaniu kwestią oddaną pod rozwagę sądu było ustalenie, czy ubezpieczona legitymuje się okresem uprawniającym do świadczenia wynoszącym co najmniej 35 lat.

Ustalając udowodniony przez C. F. okres uprawniający do świadczenia przedemerytalnego - w wymiarze 31 lat, 11 miesięcy i 20 dni, w tym 27 lat, 10 miesięcy i 22 dni okresów składkowych oraz 3 lata 2 miesiące i 2 dni okresów nieskładkowych a także 10 miesięcy i 26 dni okresów uzupełniających, (tj. okresu pracy w gospodarstwie rolnym rodziców od 19 grudnia 1977 r. do 13 listopada
1978 r.), ZUS nie zaliczył do stażu pracy wnioskodawczyni praktycznej nauki zawodu w latach 1976 – 1978 oraz okresu pracy w gospodarstwie rolnym rodziców od 14 listopada 1978 r. do 10 grudnia 1980 r.

Stosownie do treści art. 7 ust. 3 ustawy o świadczeniach przedemerytalnych, do wniosku dołącza się dowody uzasadniające prawo do świadczenia przedemerytalnego, w tym decyzję o utracie prawa do zasiłku dla bezrobotnych lub informację o upływie 6 miesięcy pobierania zasiłku dla bezrobotnych, o którym mowa w art. 2 ust. 3, a także dowody wymagane do ustalenia prawa do emerytury oraz jej wysokości, określone przepisami ustawy emerytalnej.

Sąd okręgowy podkreślił, że po wniesieniu przez ubezpieczonego odwołania od decyzji organu rentowego i skierowaniu sprawy do sądu, sprawa o emeryturę – uprzednio administracyjna – staje się sprawą cywilną, rozpoznawaną według przepisów o postępowaniu odrębnym w sprawach z zakresu pracy i ubezpieczeń społecznych, w którym stosownie do treści art. 473 k.p.c. nie mają zastosowania ograniczenia dowodowe dotyczące dopuszczalności dowodów z zeznań świadków
i przesłuchania stron. Stąd też okoliczności mające wpływ na prawo do świadczeń
lub ich wysokość mogą być tutaj udowadniane wszelkimi środkami dowodowymi przewidzianymi w k.p.c. (por. wyrok SN z 8 kwietnia 1999 r., II UKN 619/98, OSNP 2000/11/439; wyrok SN z 2 lutego 1996 r., II URN 3/95, OSNP 1996/16/239).

Zgodnie z przepisem art. 233 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Swobodna ocena dowodów dokonywana jest przez pryzmat własnych przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego zasobu doświadczeń życiowych, ale powinna także uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (por. wyrok SN z 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, publ. OSNAPiUS 2000/17 poz. 655).

Mając na względzie specyfikę postępowania w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, jak również fakt, że w przedmiotowej sprawie pomiędzy C. F. a organem rentowym powstał spór dotyczący spełnienia przesłanek niezbędnych do nabycia prawa do świadczenia przedemerytalnego – sąd I instancji uznał, iż przy rozstrzygnięciu niniejszej sprawy zasadnicze znaczenie winna znaleźć zasada wyrażona w art. 6 k.c., zastosowana odpowiednio w postępowaniu z zakresu ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z treścią art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Sama zasada skonkretyzowana w art. 6 k.c. jest jasna. Ten, kto powołując się na przysługujące mu prawo, żąda czegoś od innej osoby, obowiązany jest udowodnić fakty (okoliczności faktyczne) uzasadniające to żądanie, ten zaś, kto odmawia uczynienia zadość żądaniu, a więc neguje uprawnienie żądającego, obowiązany jest udowodnić fakty wskazujące na to, że uprawnienie żądającemu nie przysługuje (Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga pierwsza, część ogólna. Stanisław Dmowski i Stanisław Rudnicki, Wydawnictwo Prawnicze Lexis Nexis, Warszawa 2005 r., Wydanie 6).

Sąd okręgowy wskazał, iż przenosząc powyższą regułę na grunt niniejszego sporu należało przyjąć, że w niniejszej sprawie ciężar dowodu wykazania legitymowania się do dnia rozwiązania stosunku pracy z przyczyn dotyczących zakładu pracy, okresem składkowym i nieskładkowym w wymiarze 35 lat (art. 6 k.c.) spoczywał na ubezpieczonej. Tym samym to C. F. zaprzeczając twierdzeniom organu rentowego, który na podstawie zgromadzonych dokumentów
(w szczególności: świadectw pracy z 9 kwietnia 1991 r. oraz świadectwa pracy z 31 grudnia 2011 r.) dokonał niekorzystnych dla niej ustaleń dotyczących wymiaru okresu składkowego i nieskładkowego, jak również okresów uzupełniających, winna
w postępowaniu przed sądem nie tylko podważyć ich trafność, ale również wskazać na okoliczności i fakty znajdujące oparcie w materiale dowodowym, z których możliwe byłoby wyprowadzenie wniosków i twierdzeń zgodnych z stanowiskiem reprezentowanym w odwołaniu od decyzji. Obowiązkowi temu jednak ubezpieczona nie podołała.

Sąd I instancji wskazał, że ustawa o świadczeniach przedemerytalnych w art. 2 ust 2 stanowi, iż za okres uprawniający do emerytury, o którym mowa w ust. 1, uważa się okres ustalony zgodnie z przepisami art. 5-9, art. 10 ust. 1 oraz art. 11 ustawy emerytalnej. Podstawę uwzględniania okresów składkowych i nieskładkowych dla potrzeb ustalania prawa do świadczeń emerytalno-rentowych stanowi art. 5 ustawy emerytalnej, który w ust. 1 stanowi, że przy ustalaniu prawa do emerytury i renty
i obliczaniu ich wysokości uwzględnia się, z zastrzeżeniem ust. 2-5 okresy składkowe, o których mowa w art. 6 i okresy nieskładkowe, o których mowa w art. 7.

Stosownie do treści art. 6 ust. 2 pkt 3 ustawy emerytalnej, za okresy składkowe uważa się również przypadające przed dniem 15 listopada 1991 r. okresy zatrudnienia młodocianych na obszarze Państwa Polskiego na warunkach określonych w przepisach obowiązujących przed dniem 1 stycznia 1975 r., za które została opłacona składka na ubezpieczenie społeczne albo za które nie było obowiązku opłacania składek na ubezpieczenie społeczne.

W świetle powyższego fakt, że ubezpieczona w odbywała praktyczną naukę zawodu w latach 1976-1978 wykluczał zastosowanie do niej przepisu art. 6 ust. 2 pkt 3 ustawy emerytalno-rentowej.

Zgodnie z art. 22 § 2 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz.U.
z 1974 r. Nr 24 poz. 141 ze zm.), pracownikiem może być osoba, która ukończyła 18 lat, a na warunkach określonych w dziale dziewiątym kodeksu pracy może nim być również osoba, która nie ukończyła 18 lat. Ten sam dział dziewiąty, a w szczególności art. 190 § 1 k.p., stanowił, że na warunkach określonych w tym dziale pracownikiem mogła być osoba, która nie ukończyła 18 lat, lecz ma ukończone 15 lat. Zawarty
w dziale dziewiątym kodeksu pracy § 5 art. 191 k.p. upoważnił Ministra Pracy, Płac
i Spraw Socjalnych do określenia w drodze rozporządzenia przypadków, w których dopuszczalne jest wyjątkowo zatrudnienie małoletniego poniżej lat 15, jeśli ukończył on szkołę podstawową. Takie rozporządzenie ukazało się w dniu 21 października
1974 r. (Dz. U. Nr 43, poz. 260). Przepis § 1 rozporządzenia Ministra Pracy, Płac
i Spraw Socjalnych w sprawie zatrudniania osób, które nie ukończyły 15 lat,
oraz zwalniania młodocianych od odbywania przygotowania zawodowego i od obowiązku dokształcania się określa warunki, jakim powinien odpowiadać młodociany. Otóż musiał on - oprócz ukończenia szkoły podstawowej - mieć przynajmniej 14 lat, a jego zatrudnienie mogło nastąpić tylko na wniosek jego przedstawiciela ustawowego, praca nie mogła zagrażać jego zdrowiu i mógł być zatrudniony wyłącznie w celu nauki zawodu.

Młodociany w wieku powyżej 16 lat, nieposiadający kwalifikacji zawodowych
i niekontynuujący nauki w szkole ponadpodstawowej, pomimo zastosowania środków wychowawczych, mógł być zatrudniony przez uspołeczniony zakład pracy przy pracach prostych i porządkowych, niezwiązanych z obsługą maszyn i agregatów, jeżeli ten rodzaj zatrudnienia był zgodny z interesem społecznym i dobrem młodocianego
(§ 3).

Z kolei w myśl § 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 1 lutego 1974 r.,
w sprawie zasad organizowania w zakładach pracy praktycznej nauki zawodu dla uczniów szkół zawodowych (Dz.U. Nr 9, poz. 53), praktyczna nauka zawodu nie stanowi nawiązania stosunku pracy, prawa i obowiązki uczniów oraz zakładu pracy
w okresie odbywania praktycznej nauki zawodu regulują przepisy niniejszego rozporządzenia.

Na okoliczność praktycznej nauki zawodu wykonywanej przez ubezpieczoną
w latach 1976-1978, sąd okręgowy dopuścił dowód z zeznań świadków B. B. (1) oraz zeznań ubezpieczonej, na podstawie których ustalono, że w trakcie nauki w (...) Szkole Zawodowej (...) w G. w zawodzie ciastkarz-cukiernik, ubezpieczona odbywała praktyczną naukę zawodu w cukierni przy ul. (...) w G. W trakcie praktyk ubezpieczona myła, sprzątała, czyściła kotły, noże, naczynia, blachy, foremki, w ramach czynności produkcyjnych skarżąca zajmowała się odmierzaniem, ubijaniem i mieszaniem składników, szprycowała ciastka, wykładała gotowy produkt z foremek, oblewała polewą ciasta, wałkowała spody pod jabłeczniki, ciasta drożdżowe, rozkładała owoce na ciastach.

Nie uszło uwadze sądu I instancji, że w zeznaniach C. F.
i B. B. (1) pojawiają się istotne rozbieżności dotyczące okoliczności wykonywania praktyk. B. B. (1) wskazała, że: „w szkole to był system dwutygodniowy – dwa tygodnie praktyki i dwa tygodnie szkoły, nie było czegoś takiego, że trzy dni nauki 3 dni praktyki, chyba, że w pierwszej klasie”. Tymczasem wnioskodawczyni zeznała, iż „praca trwała od godziny 6 do 14, trzy pierwsze dni tygodnia była szkoła, trzy następne praktyka”. Co więcej, na podstawie zeznań świadka i ubezpieczonej niemożliwe było ustalenie, czy i w jaki sposób zawarta została umowa o praktyczną naukę zawodu. Ubezpieczona wskazała, że: „umowy podpisywała Szkoła z (...) (...), natomiast świadek wskazała, że: „w biurze (...) (...) podpisywała osobiście umowę z (...) (...). Powyższe przy uwzględnieniu, że nie udało się uzyskać jakiejkolwiek dokumentacji źródłowej dotyczącej przebiegu nauki skarżącej w (...) w G. w latach 1976 – 1978, skutkowało niemożnością ustalenia, czy odbywane przez ubezpieczoną praktyki stanowiły tylko element programu nauczania, czy też praktyczna nauka zawodu odbywała się
w ramach stosunku pracy łączącego młodocianego z pracodawcą na skutek zawarcia przez strony indywidualnej umowy o pracę. Poczynienie wyżej wskazanych ustaleń uniemożliwiło zaliczenie spornego okresu jako okresu uprawniającego do emerytury, zwłaszcza wobec brzmienia cytowanego już powyżej przepisu § 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 1 lutego 1974 r., w sprawie zasad organizowania w zakładach pracy praktycznej nauki zawodu dla uczniów szkół zawodowych (Dz.U. Nr 9, poz. 53), zgodnie z którym, praktyczna nauka zawodu nie stanowi nawiązania stosunku pracy, prawa i obowiązki uczniów oraz zakładu pracy w okresie odbywania praktycznej nauki zawodu regulują przepisy niniejszego rozporządzenia.

W omawianym okresie obowiązywało także rozporządzenie Rady Ministrów
z 20 września 1974 r. w sprawie przygotowania zawodowego młodocianych i ich wynagradzania
(Dz.U. Nr 37, poz. 219), które regulowało kwestie przygotowania zawodowego młodocianych pracowników w ramach nauki zawodu oraz przyuczenia do wykonywania określonej pracy. Zgodnie z treścią § 2 tego rozporządzenia, zakład pracy jest obowiązany zawrzeć z młodocianym umowę o pracę w celu przygotowania zawodowego, która powinna określać rodzaj przygotowania zawodowego, czas trwania przygotowania zawodowego, sposób dokształcania teoretycznego młodocianego, wysokość wynagrodzenia.

Z kolei w myśl ust 2 art. 6 ustawy emerytalnej, za okresy składkowe uważa się również przypadające przed dniem 15 listopada 1991 r. następujące okresy, za które została opłacona składka na ubezpieczenie społeczne albo za które nie było obowiązku opłacania składek na ubezpieczenie społeczne:

1)zatrudnienia po ukończeniu 15 lat życia:

a)na obszarze Państwa Polskiego - w wymiarze nie niższym niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy, jeżeli w tych okresach pracownik pobierał wynagrodzenie lub zasiłki z ubezpieczenia społecznego: chorobowy, macierzyński
lub opiekuńczy albo rentę chorobową.

Mając na uwadze treść powyższych przepisów, sąd okręgowy wskazał, że zatrudnienie ubezpieczonej po ukończeniu 15 roku życia mogłoby być uznane za okres składkowy, jednak niezbędne do przyjęcia takiego zatrudnienia byłoby ustalenie, że wykonywała ona pracę w wymiarze nie niższym niż połowa pełnego wymiaru. Tymczasem z uwagi na rozbieżności w zeznaniach świadka B. B. (1)
oraz ubezpieczonej nie sposób ustalić, nie tylko na jakich zasadach odbywały one praktyczną naukę zawodu, ale też jaki był wymiar ich czasu pracy. Jak już wskazano, B. B. (1) podała, że: „w szkole to był system dwutygodniowy – dwa tygodnie praktyki i dwa tygodnie szkoły, nie było czegoś takiego, że trzy dni nauki 3 dni praktyki, chyba, że w pierwszej klasie”. Tymczasem wnioskodawczyni zeznała, iż: „praca trwała od godziny 6 do 14, trzy pierwsze dni tygodnia była szkoła, trzy następne praktyka”. W ocenie sądu I instancji, w tej sytuacji brak jest możliwości dokonania ustaleń, które pozwoliłyby na ewentualne uznanie okresu praktycznej nauki zawodu za okres składkowy w rozumieniu przepisów ustawy emerytalnej.

Odnośnie kolejnego spornego okresu - od 14 listopada 1978 r. do 10 grudnia 1980 r., tj. okresu pracy w gospodarstwie rolnym rodziców, sąd okręgowy przywołał treść art. 10 ust. 1 pkt. 3 ustawy emerytalnej, zgodnie z którym przy ustalaniu prawa do emerytury oraz przy obliczaniu jej wysokości uwzględnia się również przypadające przed dniem 1 stycznia 1983 r. okresy pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia, jeżeli okresy składkowe i nieskładkowe, ustalone na zasadach określonych w art. 5-7, są krótsze od okresu wymaganego do przyznania emerytury,
w zakresie niezbędnym do uzupełnienia tego okresu.

Sąd okręgowy podkreślił, że mimo iż przepis art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy emerytalnej nie wyznacza rozmiaru pracy świadczonej w gospodarstwie rolnym rodziców, który uzasadnia jego zastosowanie, to z uwagi na treść art. 6 ust. 2 pkt 1 tej ustawy, Sąd Najwyższy wyjaśnił (także na tle uprzednich regulacji o analogicznym brzmieniu), że chodzi o pracę w wymiarze, co najmniej 4 godzin dziennie (wyrok Sądu Najwyższego z 28 lutego 1997 r., II UKN 96/96 OSNAPiUS 1997, nr 23, poz. 473; z 9 listopada 1999 r., II UKN 190/99, OSNAPiUS 2001, nr 4, poz. 122 czy wyrok z 10 maja 2000 r., II UKN 535/99, OSNAPiUS 2001 nr 21, poz. 650). Przedstawiane przez Sąd Najwyższy poglądy prowadzą do jednoznacznego wniosku, że jeżeli praca w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia, świadczona była przed dniem
1 stycznia 1983 r. w wymiarze co najmniej połowy pełnego wymiaru czasu pracy, to przy ustalaniu prawa do emerytury uwzględnia się ten okres (art. 10 ust. 3 w związku
z art. 6 ust. 2 lit. a ustawy emerytalnej), niezależnie od tego, czy przypadał on
w trakcie roku szkolnego, czy też w czasie wakacji i ferii szkolnych. Wynika też
z nich, że nauka w szkole średniej, w innej miejscowości niż miejsce zamieszkania, odbywana w systemie dziennym uniemożliwia - co do zasady - możliwość podjęcia stałej pracy w gospodarstwie rolnym w rozmiarze pozwalającym na zaliczenie tej pracy do okresu zatrudnienia (zob. wyroki: Sądu Najwyższego z 17 października
2008 r., II UK 61/08, LEX nr 741080 oraz z 10 grudnia 2010 r., II UK 259/10, LEX nr 989175), co nie oznacza, że nie może być wyjątków od tej zasady, uzasadnionych konkretnymi okolicznościami danej sprawy, z których wynika, że mimo takich uwarunkowań praca w gospodarstwie rolnym rodziców była świadczona stale
i wymiarze 4 godzin dziennie. Stwierdzenie zaś rozmiaru takiej pracy w uzależnione jest od okoliczności faktycznych danego przypadku, a więc nie należy od sfery prawa, lecz faktów.

Na okoliczność pracy w gospodarstwie rolnym rodziców ubezpieczonej
w latach 1978-1980, sąd I instancji dopuścił dowód z zeznań świadków J. K., P. L. oraz zeznań ubezpieczonej. Z zeznań wynika, że
w gospodarstwie uprawiane były buraki, pszenica, żyto, ziemniaki, rzepak
oraz hodowany był inwentarz: 6 krów, świnie (ok. 30), drób (gęsi, kaczki, kury). Gospodarstwo wyposażone było w maszyny rolnicze: ciągnik, pług, siewnik, brony, kopaczkę. Pomagając w gospodarstwie rolnym ubezpieczona pracowała przy żniwach – ustawiała snopki, uczestniczyła w zwózce siana, pracowała przy ziemniakach (pieliła je i zbierała), przy burakach cukrowych, brała udział w młóceniu, zajmowała się dojeniem i wyprowadzaniem krów na pastwisko, pomagała przy karmieniu świń, wyrzucała obornik.

W ocenie sądu okręgowego, w świetle zeznań świadków, nie budziło wątpliwości, że ubezpieczona pomagała w gospodarstwie rolnym rodziców, jednakże sąd ten podzielił stanowisko organu rentowego, iż jako okres pracy C. F. w gospodarstwie rolnym rodziców może zostać uznany jedynie okres od 19 grudnia 1977 r. do 13 listopada 1978 r. tj. do dnia wymeldowania z domu rodzinnego. Jakkolwiek zeznania świadków i ubezpieczonej w przedmiocie określenia rodzaju czynności wykonywanych przez skarżącą w gospodarstwie rolnym uznać należy za wiarygodne, to zeznania te nie dają odpowiedzi na pytanie, czy i w jakim wymiarze ubezpieczona pomagała rodzicom w gospodarstwie po dniu 13 listopada 1978 r., jest to bowiem ostatnia data pewna, która w niebudzący wątpliwości sposób pozwala określić czasokres świadczenia pomocy w gospodarstwie rolnym. Świadek J. K. wskazał, że: „nie ma wiedzy, kiedy tam mieszkała, ani kiedy się wyprowadziła” informując ponadto, iż: „w latach 70’ może mniej już tam bywałem, ale bywałem”. P. L. zeznał, że nie pamięta, czy bywał tam w latach
1977-80, nie pamiętał co działo się z gospodarstwem po śmierci ojca ubezpieczonej, podał że: „mieszka ponad kilometr od domu rodziców ubezpieczonej, nie bywał tam codziennie”. Również sama ubezpieczona nie była w stanie wskazać precyzyjnie okresu, w którym pomagała w gospodarstwie rolnym, jak zeznała: „w piśmie wskazałam grudzień 1977 r. bo zasugerowałam się tym co napisał ZUS”. Skarżąca nie potrafiła również dokładnie określić daty, kiedy wyprowadziła się do rodziców, zeznała, że: „datę kiedy wyprowadziła się od ciotki wskazała tylko orientacyjnie”.
W ocenie sądu I instancji, powyższe okoliczności uniemożliwiają ustalenie, że
w spornym okresie ubezpieczona codziennie minimum 4 godziny dziennie, pomagała w gospodarstwie rolnym rodziców.

Ustalony w sprawie stan faktyczny oparto na podstawie niebudzących wątpliwości tego sądu dowodów z dokumentów. Sąd okręgowy ocenił zeznania świadków i ubezpieczonej jako wiarygodne jedynie w zakresie, w jakim świadek B. B. (1) wskazywała na wykonywane przez skarżącą czynności w ramach praktycznej nauki w zawodu oraz w zakresie, w jakim świadek J. K. i P. L. określili wykonywane przez ubezpieczoną prace pomocnicze
w gospodarstwie rolnym jej rodziców. W pozostałym zakresie sąd I instancji uznał te zeznania za niespójne i nieprecyzyjne. Wskazał, że świadek B. B. (1) w latach 1976-78 uczęszczała do (...) Szkoły (...) w G., ucząc się w zawodzie ciastkarz-cukiernik, odbywała praktyki razem z ubezpieczoną, J. K. mieszkał z ubezpieczoną w jednej wiosce. P. L. zna ubezpieczoną od dziecka, mieszkał z nią w jednej miejscowości. Pomimo to, zdaniem sądu okręgowego, zeznania wymienionych świadków są zbyt nieprecyzyjne, by można było w oparciu o nie odtworzyć daty, w jakich ubezpieczona rozpoczęła i zakończyła pracę w gospodarstwie rodziców, jak również wymiar czasu jej pracy w tym gospodarstwie (należy zaznaczyć, że w gospodarstwie używane były maszyny rolnicze, a pracę wykonywali także inni członkowie rodziny, przy czym gospodarstwo nie należało do szczególnie dużych). W ocenie tego sądu, brak jest także możliwości ustalenia, na jakich zasadach, w oparciu o jakie umowy, ubezpieczona odbywała praktyczną naukę zawodu w trakcie kontynuowania nauki w latach 1976-1978,
w (...) Szkole Zawodowej (...) w G..

Mając na uwadze, że C. F. nie udowodniła 35 lat wymaganych do otrzymania świadczenia, pomimo spełnienia pozostałych przesłanek, brak było podstaw do przyznawania wnioskodawczyni świadczenia przedemerytalnego.

W tym stanie rzeczy sąd okręgowy na mocy art. 477 14 §1 k.p.c. oddalił odwołanie jako bezzasadne.

Ubezpieczona wniosła apelację od powyższego wyroku. Zarzuciła:

I. błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na przyjęciu przez sąd I instancji, że:
- okres od 1 września 1976 r. do 18 grudnia 1978 r. nie może być zaliczony do 35- letniego okresu uprawniającego do otrzymywania świadczenia przedemerytalnego, gdyż praca wykonywana przez ubezpieczoną odbywała się w ramach praktycznej nauki zawodu niezaliczanej do w/w okresu, podczas gdy w dopuszczonym przez sąd okręgowy jako dowód oświadczeniu świadka B. B. (1) z 30 października
2012 r., która pobierała z ubezpieczoną naukę i praktykę w tym samym czasie i w tym samym zakładzie (...) ( (...)) (...) w G., widnieje informacja, że za okres 1 września 1976 r. – 31 sierpnia 1978 r. świadek B. B. (1) posiada świadectwo pracy, zaś ubezpieczona go nie ma jedynie z przyczyn losowych (zagubienie świadectwa);

- C. F., po 13 listopada 1978 r., nie pracowała w gospodarstwie rolnym swoich rodziców w miejscowości S., co najmniej połowy pełnego wymiaru czasu, w związku z pobieraniem nauki w (...) Szkole Zawodowej (...) w G., podczas gdy ubezpieczona ukończyła w/w placówkę 31 sierpnia 1978 r. i po tej dacie pracowała w gospodarstwie rodzinnym
w pełnym wymiarze aż do 11 grudnia 1980 r.;

II. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:
a) art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie przez sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego i w konsekwencji błędnym przyjęciu, że:

- nie sposób ustalić na podstawie zeznań świadka B. B. (1) i C. F. zasad odbywania przez wnioskodawczynię w latach 1976-1978 praktyki zawodu i jego wymiaru czasu, podczas gdy obie zeznały (przyjmując jedynie inną jednostkę czasu), że w ramach praktyki pracowały od 6-8 godzin przez połowę miesiąca przez cały czas trwania nauki w latach 1976 - 1978, zaś umowy o praktyczną naukę zawodu były podpisywane przez samą wnioskodawczynię w ramach współpracy pomiędzy jednostką kształcącą a (...) w G.;

- nie sposób ustalić na podstawie zeznań świadka J. K., P. L. i zeznań wnioskodawczyni C. F., że ta ostania po 13 listopada
1978 r. do 10 grudnia 1980 r. pracowała w gospodarstwie rolnym swoich rodziców, co najmniej połowy pełnego wymiaru czasu, podczas gdy przeczy temu zebrany
w sprawie materiał dowodowy, a zwłaszcza okoliczność, że żaden z trzech braci wnioskodawczyni nie przebywał na stałe - we wskazanym okresie - w gospodarstwie rodziców wnioskodawczyni, zaś jej ojciec był inwalidą z niesprawną prawą ręką;

- do wymaganego 35-letniego okresu uprawniającego wnioskodawczynię do otrzymania świadczenia przedemerytalnego, można zaliczyć pracę w gospodarstwie rolnym rodziców, jedynie okres, w którym ubezpieczona formalnie była tam zameldowana, podczas gdy z zeznań C. F. i świadka J. K. jednoznacznie wynika, że zameldowanie wnioskodawczyni po 13 listopada 1978 r. w G. było fikcją i miało na celu przede wszystkim umożliwić wnioskodawczyni otrzymanie z przydziału mieszkania w Gorzowie, zaś ubezpieczona po 13 listopada 1978 r., na stałe mieszkała i pracowała w gospodarstwie rolnym rodziców w miejscowości S.;

b) art. 248 § 1 k.p.c. w zw. z art. 232 zd. 2 k.p.c. - przez brak zobowiązania świadka B. B. (1) do przedstawienia świadectwa pracy w (...) ( (...)) (...)
w G. za okres 1 września 1976 r. – 31 sierpnia 1978 r., czyli w okresie, w którym C. F. uczyła się w (...) Szkole Zawodowej (...) w G., pracując jednocześnie we wskazanym zakładzie w wymiarze czasu i na zasadach identycznych jak świadek, co doprowadziło do błędnego przyjęcia, że wnioskodawczyni nie udźwignęła ciężaru dowodzenia,
o którym mowa w art. 6 k.c.

W uzasadnieniu apelacji skarżąca podniosła, że jednym z błędów w ustaleniach faktycznych popełnionych przez sąd I instancji było przyjęcie, że okres od 1 września 1976 r. do 18 grudnia 1978 r. nie może być zaliczony do 35- letniego okresu uprawniającego C. F. do otrzymywania świadczenia przedemerytalnego, gdyż praca wykonywana przez nią odbywała się w ramach praktycznej nauki zawodu niezaliczanej do okresu ubezpieczenia (tak: § 4 rozporządzenia Rady Ministrów z 1 lutego 1974 r. w sprawie zasad organizowania
w zakładach pracy praktycznej nauki zawodu dla uczniów szkół zawodowych
). Sąd okręgowy w swoich rozważaniach pominął oświadczenie złożone 30 października 2012 r. przez świadka B. B. (1) w postępowaniu przed organem rentowym,
w którym ta oświadczyła, że za okres 1 września 1976 r. – 31 sierpnia 1978r., tj. cały okres kształcenia i praktykowania w szkole zawodowej, posiada świadectwo pracy. Wnioskodawczyni wykonywała naukę i praktykę, na zasadach i okresie identycznym jak świadek. C. F. nie posiada świadectwa pracy za wymagany okres, jedynie z przyczyn losowych - zagubienia dokumentacji w związku z likwidacją zakładu (...). Skarżąca podniosła, że jeżeli sąd I instancji miał jakiekolwiek wątpliwości co do prawdziwości złożonego przez świadka oświadczenia, to na podstawie art. 248. § 1 k.p.c. mógł zobowiązać B. B. (1) do przedstawienia kluczowego dla rozstrzygnięcia sprawy dokumentu. Wskazała, że działanie sądu
z urzędu (art. 232 zd. 2 k.p.c.) było w tym miejscu konieczne i uzasadnione, gdyż wnioskodawczyni na etapie pierwszoinstancyjnym nie była reprezentowana przez pełnomocnika profesjonalnego. Pomimo podjęcia przez nią inicjatywy dowodowej, zarówno w zakresie środków osobowych - zawnioskowała trzech świadków, którzy mieli wiadomości istotne dla rozpoznania sprawy, jak też przedstawienia przez nią szeregu dokumentacji, która znajdowała się w jej posiadaniu, nie można było wymagać, by miała znajomość prawa identyczną jak jej przeciwnik procesowy - podmiot wyspecjalizowany w ustalaniu prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Stwierdziła, że to już organ rentowy prowadzący postępowanie dowodowe w oparciu o obowiązującą w postępowaniu administracyjnym zasadę zaufania i dążenia do poznania prawdy obiektywnej, powinien takiego dokumentu zażądać.

Apelująca podniosła ponadto, że niezależnie od powyższego, sąd I instancji oceniając zeznania świadka B. B. (1) i C. F., w zakres wymiaru świadczonej przez wnioskodawczynię pracy w zakładzie (...) ( (...)) (...) w G., jak i zasad odbywania tam praktyki przekroczył granicę swobodnej oceny dowodów. B. B. (1) i C. F. z dużą szczegółowością opisały prace wykonywane w zakładzie. Ponadto, obie zeznały, że wykonywana przez nie praca trwała od 6 do 8 godzin: „ Praca trwała od godziny 6 do 14" (tak wnioskodawczyni na str. 3 protokołu z 29 sierpnia 2013 r.), zaś świadek B. B. (1): „Początkowo pracowałyśmy od godz. 6 -12, a w 2 klasie od 6 - 13/14"
(str. 5-6 protokołu z 29 sierpnia 2013 r.). Sąd I instancji odmawiając wiarygodności świadkowi i wnioskodawczyni, powołał się na rozbieżność, jaka pojawiła się
w zeznaniach wnioskodawczyni i świadka; ta pierwsza twierdziła, że wykonywana praca odbywała się w systemie 3 dni nauki, 3 dni praktyki, zaś świadek, że „dwa tygodnie na dwa tygodnie". Umknęło jednak uwadze sądu okręgowego, że świadek B. B. (1) zeznała także, że system trzy dni nauki 3 dni praktyki mógł być w pierwszej klasie (por. 5 str. Protokołu z 29 sierpnia 2013 r.). Zdarzenia, o których zeznawały świadek i wnioskodawczyni, miały miejsce ponad 40 lat temu i uzasadnione jest to, że w ich pamięci pojawiają się pewne luki. Ponadto, biorąc pod uwagę, że w latach 70-tych tydzień pracy składał się z sześciu, a nie pięciu dni, w ogólnym rozrachunku - pomimo przyjęcia innych jednostek czasu - okazuje się, że praktyka ubezpieczonej trwała nie mniej niż połowę każdego miesiąca przez dwa kolejne lata nauki.

Świadek B. B. (1) i wnioskodawczyni zeznawały również na okoliczność ustalenia, jaki charakter należało nadać umowom zawieranym podczas praktycznej nauki zawodu w szkole w Gorzowie w latach 1976 - 1978. Sąd I instancji stwierdził, że niemożliwe jest ustalenie, czy umowy te miały charakter bezpośredni czy pośredni. W ocenie skarżącej, zarówno z zeznań świadka, jak i zeznań wnioskodawczyni, można wyprowadzić wniosek, że rzeczywiście praktyka zawodowa była załatwiana przez szkołę, ale same umowy były podpisywane przez praktykujących. Świadek B. B. (1) dokładnie pamiętała, że w obecności swojej mamy podpisała umowę z (...). Takiej szczegółowej pamięci nie miała wnioskodawczyni, ale przyznała, że „musieliśmy coś podpisywać". Sąd nieprawidłowo więc podważył okres ubezpieczenia wnioskodawczyni datowany na dzień od 1 września 1976 r. do 18 grudnia 1977 r.

Apelująca wskazała, że w drugim zakwestionowanym przez organ, a następnie sąd okręgowy, okresie ubezpieczenia - od 14 listopada 1978 r. do 10 grudnia 1980 r. sąd ten błędnie ustalił, że C. F. po 13 listopada 1978 r. nie pracowała w gospodarstwie rolnym swoich rodziców co najmniej połowy pełnego wymiaru czasu, w związku z pobieraniem przez wnioskodawczynię nauki w (...) Szkole Zawodowej (...) w G. Uwadze sądu okręgowego uszło jednak, że wnioskodawczyni skończyła szkołę 31 sierpnia 1978 r. i powyższe rozważania były w znacznym zakresie zbędne (okres szkolny 10 miesięcy od 19 grudnia 1977 r. do 13 listopada 1978 r. został uzupełniająco zaliczony przez organ
w związku z dokumentem meldunkowym wnioskodawczyni w miejscowości S. od (...)r. (dzień urodzin) do 13 listopada 1978 r. Apelująca wskazała, że zarówno podczas nauki, jak i po zakończeniu nauki w G., pracowała
w gospodarstwie swoich rodziców. Różnica pomiędzy pierwszym a drugim okresem polegać mogła jedynie na wymiarze godzin. W czasie nauki wymiar ten był mniejszy, zaś po jej zakończeniu aż do podjęcia pracy dnia 11 grudnia 1980 r. w (...) w B., znaczenie się zwiększył. Praca wnioskodawczyni na 10 ha polu, na którym uprawiane były buraki, pszenica, żyto, rzepak oraz w gospodarstwie, w którym hodowany był inwentarz: 6 krów, świnie, drób (gęsi, kaczki, kury) była niezbędna, ponieważ żaden z trzech braci wnioskodawczyni nie przebywał na stałe - w latach 1978 - 1980 - w gospodarstwie rodziców wnioskodawczyni, zaś jej ojciec był inwalidą z niesprawną prawą ręką. Najstarszy, tj. o 9 lat starszy od wnioskodawczyni brat, uczył się najpierw w szkole średniej, a następnie w szkole oficerskiej w M.. Średni, tj. o 7 lat starszy brat, po ukończeniu roku szkoły zawodowej, trafił do szkoły policyjnej, a następnie został skoszarowany w S.; „Nawet jak mieszkał
z rodzicami, to wracał późnymi wieczorami" (por. zeznania wnioskodawczyni). Trzeci tj. o 5 lat starszy brat, uczył się w szkole rolniczej w P. i podobnie jak najstarszy mieszkał w internacie. Pomimo pomocy sąsiadów, a także braci w czasie żniw, to właśnie wnioskodawczyni wykonywała wszystkie prace przy zwierzętach i uprawach, a także w domostwie. W/w okoliczność potwierdził świadek P. L.: „Ubezpieczona miała braci. Wiem, że dwóch z braci się uczyło, a pomagał tylko ten trzeci, ale rzadko. Nie widywałem tych braci w tym gospodarstwie, oni się uczyli",
a także świadek J. K.: „Widziałem nie raz jak pomagała na polu przy uprawie buraków cukrowych, przy ziemniakach, tj. przy pieleniu, zbieraniu, w pracach przy żniwach".

Dla apelującej niezrozumiała jest ocena sądu I instancji, który do okresu ubezpieczenia z tytułu pracy w gospodarstwie rolnym, zaliczył jedynie okres,
w którym miała ona formalny meldunek w miejscowości S.. Zarówno wnioskodawczyni, jak i świadek J. K. zgodnie potwierdzili, że meldunek
w G. był „fikcyjny" i miał na celu przede wszystkim umożliwić wnioskodawczyni otrzymanie z przydziału mieszkania w Gorzowie. Wnioskodawczyni - poza krótkim epizodem przebywania na stancji u swojej ciotki od września 1977 r. do grudnia 1977 r., faktycznie mieszkała pod jednym adresem ze swoimi rodzicami. Tam pracowała na roli i w gospodarstwie.

Skarżąca podniosła, że sąd II instancji jest sądem meriti i zgodnie z art. 382 k.p.c. orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Wnioski dowodowe sformułowane w petitum pisma wynikają z braku potrzeby ich powołania na etapie pierwszoinstancyjnym
albo w związku z zaistnieniem potrzeby ich powołania przed sądem II instancji. Wniosek o zobowiązanie świadka B. B. (1) do przedłożenia (kopii) świadectwa pracy w (...) ( (...)) (...) w G. za okres
1 września 1976 – 31 sierpnia 1978 r. oraz kopii książeczki zdrowia, w której jest wzmianka o pracy u (...) ( (...)) (...) G. uzasadniony jest tym, że świadek B. B. (1) odmówiła wnioskodawczyni przedłożenia do jej rąk w/w dowodów. Świadek obawiała się tego, że dokumenty urzędowe nie powinny trafić
w niepowołane ręce; zgodziła się przedłożyć wnioskowane zaświadczenia jedynie do sądu. Wniosek o przesłuchanie R. W. jest wnioskiem ewentualnym
i wnioskodawczyni wnosi o jego przeprowadzenie, w razie gdyby sąd nie uzyskał od świadka B. B. (1) wnioskowanych dokumentów. Personalia świadka nie były znane wnioskodawczyni w czasie postępowania przed sądem I instancji, stąd nie było możliwe jego przesłuchanie. Prośba o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu
z przesłuchania świadka E. M. (brata wnioskodawczyni, który prowadzi obecnie gospodarstwo rolne rodziców), uzasadniona jest okolicznością, że wnioskodawczyni - występująca przed sądem I instancji bez pomocy profesjonalnego pełnomocnika - była przeświadczona, że w postępowaniu dowodowym przed sądem nie można powoływać się na świadków będącymi członkami rodziny. W pouczeniu z 7 stycznia 2013 r. wysłanym do wnioskodawczyni przez sąd I instancji wraz z odpisem odpowiedzi
i pełnomocnictwem, brak było wskazania - choćby przez przytoczenie art. 259 i n. k.p.c. - kto takim świadkiem może być. Mylne przeświadczenie wnioskodawczyni jest więc uzasadnione.

W związku z powyższym, apelująca wniosła o:

- zmianę zaskarżonego wyroku, uwzględnienie apelacji i orzeczenie, że ubezpieczonej przysługuje prawo do świadczenia przedemerytalnego oraz zasądzenie od organu rentowego na rzecz ubezpieczonej kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa radcowskiego według norm przepisanych;

- zobowiązanie B. B. (1) do przedłożenia (kopii) świadectwa pracy w (...) ( (...)) (...) w G. za okres 1 września 1976 r. – 31 sierpnia 1978 r. oraz kopii książeczki zdrowia, w której jest wzmianka o pracy u (...) ( (...)) (...) G.., na okoliczność ustalenia, że praca wnioskodawczyni w/w zakładzie w czasie, wymiarze i zasadach identycznych jak u świadka B. B. (1), powinna być zaliczona wnioskodawczyni do okresu, od którego uzależnione jest jej świadczenie przedemerytalne;

- dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka:

R. W. - kierownika cukierni (...) w G. na okoliczność ustalenia, kto i na jakich zasadach zawierał umowy w trakcie wykonywania praktyki zawodowej przez wnioskodawczynię w (...) ( (...)) (...) w G. w latach 1976-1978;

E. M. - brata wnioskodawczyni na okoliczność pracy wnioskodawczyni w gospodarstwie rolnym w miejscowości S. w latach 1978 -1980.

W kolejnym piśmie procesowym ubezpieczona przedstawiła następne wnioski dowodowe (o przeprowadzenie dowodu ze świadectwa ukończenia (...) w Gorzowie przez K. K., świadectwa pracy w/w w (...) oraz zeznań w/w). Wskazała, że pracowała z w/w w (...) w takim samym wymiarze czasu pracy na stanowisku ciastkarz-cukiernik. W ocenie skarżącej, dokumenty
K. K. potwierdzają, że okres 1 września 1976 r.- 18 grudnia 1978 r. powinien być zaliczony do stażu ubezpieczeniowego.

Organ rentowy w odpowiedzi na apelację wniósł o oddalenie apelacji. W ocenie ZUS, wyrok sądu I instancji jest prawidłowy.

Sąd apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonej okazała się nieuzasadniona.

W ocenie sądu apelacyjnego, rozstrzygnięcie sądu I instancji jest prawidłowe. Sąd okręgowy właściwie przeprowadził postępowanie dowodowe, w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego oraz dokonał trafnej oceny zebranego
w sprawie materiału dowodowego, w konsekwencji prawidłowo ustalając stan faktyczny sprawy. Sąd apelacyjny podzielił ustalenia i rozważania prawne sądu okręgowego, rezygnując jednocześnie z ich ponownego szczegółowego przytaczania (por. wyroki Sądu Najwyższego z 5 listopada 1998 r. I PKN 339/98, OSNAPiUS 1999/24 poz. 776, z 22 lutego 2010 r. I UK 233/09, Lex nr 585720). Sąd odwoławczy podzielił również stan prawny wskazany jako podstawa rozstrzygnięcia.

Spornymi okresami, o których doliczenie do stażu ubezpieczeniowego ubiegała się apelująca są okresy: od 1 września 1976 r. do 18 grudnia 1978 r. (wnioskowany jako okres praktycznej nauki zawodu młodocianego) oraz okres od 14 listopada
1978 r. do 10 grudnia 1980 r. (wnioskowany jako okres pracy w gospodarstwie rolnym rodziców po ukończeniu 16 roku życia – art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy emerytalnej). Przy czym, aby ubezpieczona spełniła warunek posiadania 35-letniego okresu składkowego i nieskładkowego (art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy o świadczeniach przedemerytalnych), konieczne byłoby zaliczenie obydwu wymienionych okresów do stażu ubezpieczeniowego.

Jeśli chodzi o okres od 1 września 1976 r. do 18 grudnia 1978 r., sąd apelacyjny uznał, że nie może on zostać zaliczony do stażu ubezpieczeniowego skarżącej. Należy wskazać, ze przepisy ustawy emerytalnej - w odniesieniu do okresów składkowych
i nieskładkowych uwzględnianych przy ustalaniu stażu pracy warunkującego przyznanie prawa do emerytury/ renty – nie przewidują możliwości uwzględniania okresu edukacji na poziomie uzyskiwania podstawowych kwalifikacji zawodowych – czyli okresu nauki w szkole zawodowej, technikum czy liceum ogólnokształcącym (nawet jeśli program nauczania przewidywał również naukę zawodu, np.
w warsztatach). Zgodnie z art. 6 ust. 2 pkt 3 ustawy emerytalnej, za okresy składkowe uważa się również przypadające przed dniem 15 listopada 1991 r. następujące okresy, za które została opłacona składka na ubezpieczenie społeczne albo za które nie było obowiązku opłacania składek na ubezpieczenie społeczne: zatrudnienia młodocianych na obszarze Państwa Polskiego na warunkach określonych w przepisach obowiązujących przed dniem 1 stycznia 1975 r. Zgodnie z tym przepisem oraz art. 6 ust. 1 ustawy emerytalnej, uwzględnieniu podlegają okresy zatrudnienia młodocianych na warunkach określonych w przepisach obowiązujących przed tą datą – ponieważ
w tym okresie osoby te były objęte obowiązkiem ubezpieczenia społecznego. Zatem, jeśli młodociany odbywał praktyczną naukę zawodu w zakładzie pracy na podstawie umowy zawartej między nim a zakładem pracy, to okres praktycznej nauki zawodu podlega uwzględnieniu przy ustalaniu prawa do emerytury/ renty. W takich przypadkach młodociany podlegał ubezpieczeniu społecznemu, a w związku z tym – była opłacana za niego składka ubezpieczeniowa (por. wyrok SA w Warszawie
z 18marca 2009 r., III AUa 1213/08, Lex nr 530999).

Okres, o którego zaliczenie ubiega się ubezpieczona przypada od 1 września 1976 r., w związku z czym, przy jego rozpatrywaniu należało wziąć pod uwagę przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 20 września 1974 r. w sprawie przygotowania zawodowego młodocianych i ich wynagradzania (Dz. U. 1974.37.219). Zgodnie z § 1 tego rozporządzenia:

1. Przygotowanie zawodowe młodocianych pracowników, zwanych w dalszym ciągu „młodocianymi", może odbywać się w zakładach pracy jako:

1) nauka zawodu,

2) przyuczenie do wykonywania określonej pracy.

2. Nauka zawodu ma na celu przygotowanie zawodowe młodocianego do pracy
w charakterze wykwalifikowanego robotnika.

3. Przyuczenie do wykonywania określonej pracy ma na celu przygotowanie młodocianego do pracy w charakterze robotnika przyuczonego i może dotyczyć prac, których rodzaj nie wymaga odbycia nauki zawodu.

Natomiast w myśl § 2:

1. Zakład pracy jest obowiązany zawrzeć z młodocianym umowę o pracę w celu przygotowania zawodowego, która powinna określać:

1) rodzaj przygotowania zawodowego (nauka zawodu lub przyuczenie do wykonywania określonej pracy),

2) czas trwania przygotowania zawodowego,

3) sposób dokształcania teoretycznego młodocianego,

4) wysokość wynagrodzenia.

2. Umowę o pracę w celu przygotowania zawodowego młodocianego zawiera się na piśmie.

W związku z powyższym, nauka zawodu młodocianych odbywała się na podstawie pisemnej umowy o naukę zawodu. Młodociany oprócz tego, że wykonywał pracę, obowiązany był wówczas do dokształcania się. Na podstawie takiej umowy, możliwe jest precyzyjne odtworzenie okresu, w jakim przygotowanie zawodowe było realizowane. Tymczasem, w przypadku ubezpieczonej brak jest podstawowego dokumentu, jakim jest umowa o naukę zawodu. Brak jest również dokumentacji
z przebiegu nauki. Należy jednocześnie wskazać, że to, iż koledzy z klasy ubezpieczonej posiadają dokumentację za okres nauki zawodu, to nie oznacza, że można na ich podstawie przyjąć, że sytuacja ubezpieczonej była analogiczna. Umowa o naukę zawodu była zawierana indywidualnie i nie można na podstawie dokumentacji innych osób wnioskować o sytuacji ubezpieczonej.

Odnosząc się zaś do zeznań świadków co do powyższego okresu, należało uznać je za sprzeczne z zeznaniami samej ubezpieczonej. Jak wskazał sąd okręgowy - B. B. (1) wskazała, że: „w szkole to był system dwutygodniowy – dwa tygodnie praktyki i dwa tygodnie szkoły, nie było czegoś takiego, że trzy dni nauki 3 dni praktyki, chyba, że w pierwszej klasie” (por. zezn. k. 61 a.s.) . Tymczasem ubezpieczona zeznała, iż „Było 3 dni nauki, 3 dni praktyki przez całe dwa lata szkoły (…) praca trwała od godziny 6 do 14” (por. zezn. k. 58-59 a.s.) . Nadto, na podstawie zeznań świadka i ubezpieczonej niemożliwe było ustalenie, czy i w jaki sposób zawarta została umowa o praktyczną naukę zawodu. Ubezpieczona wskazała, że: „umowy podpisywała Szkoła z (...) (...)(por. zezn. k. 59 a.s.) , natomiast świadek wskazała, że: „w biurze (...) (...) podpisywała osobiście umowę z (...) (...) (por. zezn. k. 62 a.s.) . Powyższe przy uwzględnieniu, że nie udało się uzyskać jakiejkolwiek dokumentacji źródłowej dotyczącej przebiegu nauki skarżącej w (...)
w G. w latach 1976 – 1978, skutkowało niemożnością ustalenia, czy odbywane przez ubezpieczoną praktyki stanowiły tylko element programu nauczania, czy też praktyczna nauka zawodu odbywała się w ramach stosunku pracy łączącego młodocianego z pracodawcą na skutek zawarcia przez strony indywidualnej umowy
o pracę. Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Warszawie w powołanym już wyroku (III AUa 1213/08) – podstawowe rozróżnienie dotyczy zatem tego, czy nauka zawodu była pobierana przez młodocianego przy jego równoczesnym zatrudnieniu, czy też jako przedmiot praktyczny w programie nauki szkolnej. Innymi słowy, czy nauczający zawodu był pracodawcą, czy nauczycielem młodocianego, a więc czy związek między nimi polegał na stosunku prawa pracy - nauki zawodu, czy na stosunku administracyjnym. Stosunek zatrudnienia obejmował bowiem tylko młodocianych przyjętych do pracy w celu nauki zawodu, obowiązanych do dokształcania się
w szkole, nie zaś tych, którzy pobierali naukę bez zatrudnienia się. Pozostawić więc trzeba na uboczu realizację praktycznej nauki zawodu w takich szkołach, jak zasadnicze szkoły zawodowe i technika zawodowe (przewidziane w art. 1 pkt b i c uchwały nr 448 Prezydium Rządu z dnia 21 czerwca 1951 r. o ustroju szkolnictwa zawodowego), w których praktyczna nauka zawodu, gdy odbywała się poza warsztatami szkolnymi, w zakładach pracy, organizowana była na podstawie umowy zawieranej między szkołą a zakładem pracy i uczniowie wykonujący prace w ramach praktyki nie byli pracownikami tych zakładów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 1996 r., II URN 2/95, OSNAPIUS 1996 nr 17, poz. 225). Należy wskazać, że zgodnie z pismem kuratorium oświaty (k. 11 akt ZUS), umowy zawierane były między (...) (...) a szkołą, a nie bezpośrednio między uczniem a pracodawcą.

Ponadto, jak prawidłowo wskazał sąd okręgowy – nie było także możliwości zaliczenia powyższego okresu zgodnie z art. 6 ust. 2 pkt 1 lit. a – jako okresu składkowego przypadającego przed dniem 15 listopada 1991 r. zatrudnienia po ukończeniu 15 lat życia na obszarze Państwa Polskiego - w wymiarze nie niższym niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy, jeżeli w tych okresach pracownik pobierał wynagrodzenie lub zasiłki z ubezpieczenia społecznego: chorobowy, macierzyński
lub opiekuńczy albo rentę chorobową. Zatrudnienie ubezpieczonej po ukończeniu 15 roku życia mogłoby być uznane za okres składkowy, jednak niezbędne do przyjęcia takiego zatrudnienia byłoby ustalenie, że wykonywała ona pracę w wymiarze nie niższym niż połowa pełnego wymiaru. Tymczasem z uwagi na rozbieżności
w zeznaniach świadka B. B. (1) oraz ubezpieczonej nie sposób ustalić, nie tylko na jakich zasadach odbywały one praktyczną naukę zawodu, ale też jaki był wymiar ich czasu pracy.

W związku z tym, jak trafnie wskazał sąd I instancji - brak jest możliwości dokonania ustaleń, które pozwoliłyby na ewentualne uznanie okresu praktycznej nauki zawodu za okres składkowy w rozumieniu przepisów ustawy emerytalnej.

Sąd odwoławczy podkreśla, że w prawie ubezpieczeń społecznych, podstawowym środkiem dowodowym są dokumenty pracownicze dotyczące ubezpieczonego (w tym świadectwa pracy, listy płac, etc.). Same zeznania świadków, a tym bardziej strony, nieznajdujące potwierdzenia w zebranej i ocenionej w sprawie dokumentacji, nie mogą przesądzać o zaliczeniu nieudokumentowanych okresów jako okresów ubezpieczenia doliczanych przy ustalaniu prawa do świadczeń. Zaliczenie nieudokumentowanych okresów składkowych do uprawnień lub wzrostu świadczeń emerytalno-rentowych, wymaga bowiem zawsze dowodów niebudzących wątpliwości, spójnych i precyzyjnych (por. wyrok SN z 9 stycznia 1998 r., II UKN 440/97, OSNP 1998/22/667). Dowodem, który stanowi o możliwości potwierdzenia okoliczności zatrudnienia jest świadectwo pracy, umowa o naukę zawodu czy też wpis
w legitymacji ubezpieczeniowej.

W związku z powyższymi rozważaniami, sąd apelacyjny stwierdził nadto, że dowody powołane w apelacji nie umożliwiają wykazania, że ubezpieczona była zatrudniona w spornym okresie na podstawie indywidualnej umowy o naukę zawodu.

W odniesieniu do drugiego spornego okresu: od 14 listopada 1978 r. do 10 grudnia 1980 r., sąd apelacyjny uznał, że okres ten nie może zostać zaliczony jako okres pracy w gospodarstwie rolnym rodziców po ukończeniu 16 roku życia – zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy emerytalnej. Jak prawidłowo wskazał sąd I instancji – podstawową przesłanką warunkującą zaliczenie danego okresu zgodnie z powyższym przepisem jest to, aby praca w gospodarstwie rolnym była wykonywana przez co najmniej 4 godziny dziennie (połowa pełnego wymiaru czasu pracy), (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z 28 lutego 1997 r., II UKN 96/96, OSNAPiUS 1997 nr 23, poz. 473; z 7 listopada 1997 r„ II UKN 318/97, OSNAPiUS 1998 nr 16, poz. 491; z 13 listopada 1998 r., II UKN 299/98, OSNAPiUS 1999 nr 24, poz. 799; z 9 listopada 1999 r., II UKN 190/99, OSNAPiUS 2001 nr 4, poz. 122, czy wyrok z 10 maja
2000 r., II UKN 535/99, niepublikowany). Zatem, jeżeli praca w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia świadczona była przed dniem 1 stycznia 1983 r. w wymiarze przekraczającym połowę pełnego wymiaru czasu pracy, to przy ustalaniu prawa do emerytury uwzględnia się ten okres, także gdy przypadał on w czasie wakacji szkolnych. Co do zasady, odbywanie nauki w szkole średniej w innej miejscowości niż miejsce zamieszkania może uniemożliwiać pracę w gospodarstwie rolnym w rozmiarze pozwalającym na zaliczenie tej pracy do okresu zatrudnienia (stażu emerytalnego), co nie oznacza, że nie może być wyjątków od tej zasady, uzasadnionych konkretnymi okolicznościami danej sprawy, z których wynika, że mimo takich uwarunkowań praca w gospodarstwie rolnym rodziców była świadczona stale i wymiarze 4 godzin dziennie. W ocenie sądu apelacyjnego, prawidłowo zważył sąd okręgowy, że w sytuacji ubezpieczonej, brak było możliwość uznania, że
w powyższym okresie pracowała ona w gospodarstwie rolnym rodziców w wymiarze co najmniej 4 godzin dziennie. Dnia 13 listopada ubezpieczona została wymeldowana z domu rodziców. Sąd apelacyjny podzielił pogląd sądu I instancji, iż zeznania świadków i ubezpieczonej nie dają odpowiedzi na pytanie, czy i w jakim wymiarze ubezpieczona pomagała rodzicom w gospodarstwie po dniu wymeldowania. Ubezpieczona sama wskazała, że pracowała wówczas w gospodarstwie dojeżdżając (por. zezn. k. 102 a.s.). Nadto, w gospodarstwie używane były maszyny rolnicze,
a pracę wykonywali także inni członkowie rodziny, przy czym gospodarstwo to było przeciętnej wielkości (ok. 10 ha). Świadkowie nie potrafili wskazać, jak dokładnie wyglądała praca ubezpieczonej w gospodarstwie, nie byli nawet pewni, czy
w powyższym okresie ubezpieczona zamieszkiwała u rodziców (por. zezn.
J. K. i P. L., k. 62-63 a.s.).

Sąd apelacyjny wskazuje, że wszystkie ustalenia poczynione przez sąd okręgowy znajdują oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym. Zatem sąd
I instancji nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny dowodów, a także ocena dowodów dokonana przez ten sąd nie była w sprzeczności z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Swobodna sędziowska ocena dowodów może być podważona jedynie wówczas, gdyby okazała się rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2002 r., II UKN 43/01, Lex
nr (...)). Przyznanie sądowi w art. 233 § 1 k.p.c. prawa do swobodnej oceny dowodów oznacza, że do sądu należy wybór określonych środków dowodowych według mocy ich oddziaływania na przekonanie sędziowskie oraz prawo do ich oceny, która mimo że jest oceną swobodną, to jednak nie może pozostawać
w sprzeczności z regułami logicznego rozumowania i wnioskowania oraz z zasadami doświadczenia życiowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 lutego 2002 r.,
I PKN 848/00, Lex nr 560529). Zauważyć przy tym należy, że wyrażona w art. 233
§ 1 k.p.c.
zasada swobodnej oceny dowodów, sądowi orzekającemu pozostawia wybór określonych środków dowodowych, sposób ich przeprowadzenia oraz ocenę. Granice tej „swobody” wyznaczają trzy czynniki: logiczny, ustawowy oraz ideologiczny, przez który rozumie, się poziom świadomości prawnej sędziego, czyli znajomość przepisów, doktryny i orzecznictwa, a także informacje dotyczące różnych faktów życia społecznego, kultura prawna, jak i stan pozaprawnych reguł i ocen społecznych, do których odsyłają przepisy obowiązującego prawa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2002 r., II UKN 806/00, Lex nr 560570). Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok SN z 27 września 2002 r., II CKN 817/00 LEX nr 56906). Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego, ustalonego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 14 kwietnia 2010 r., I ACa 240/10, Lex nr 628186). W ocenie sądu apelacyjnego, złożona przez ubezpieczoną apelacja nie wskazuje skutecznie na istnienie którejkolwiek
z opisanych powyżej przesłanek naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów. Sąd okręgowy wyjaśnił wszystkie istotne okoliczności sprawy, czemu dał wyraz w dobrze umotywowanym uzasadnieniu wyroku. Rozstrzygnięcie poprzedził rzetelną oceną dowodów, której nie sposób uznać za dowolną, lecz za swobodną.

Reasumując, ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynika aby ubezpieczona wykonywała w (...)pracę na podstawie stosunku pracy
w okresie od 1 września 1976 r. do 18 grudnia 1978 r., ani też nie można na jego podstawie stwierdzić faktu, aby ubezpieczona w okresie od 14 listopada 1978 r. do 10 grudnia 1980 r. pracowała w gospodarstwie rolnym rodziców przez co najmniej 4 godziny dziennie. W związku z powyższym, niemożliwe było zaliczenie powyższych okresów do stażu ubezpieczeniowego, a zatem apelująca nie legitymuje się co najmniej 35-letnim okresem składkowym i nieskładkowym warunkującym nabycie prawa do świadczenia przedemerytalnego (art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy o świadczeniach przedemerytalnych), co wykluczyło możliwość przyznania wnioskowanego świadczenia.

W związku z powyższym, sąd apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację ubezpieczonej jako bezzasadną.

SSA Urszula Iwanowska SSA Romana Mrotek SSA Anna Polak