Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1073/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 5 maja 2014 roku G. D., reprezentowany przez pełnomocnika będącego radcą prawnym, wniósł o zasądzenie od Towarzystwa (...) z siedzibą w W. kwoty 30.000 złotych wraz z odsetkami ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 30 listopada 2012 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego w postaci więzi rodzinnych powoda z matką oraz zasądzenie zwrotu kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany Towarzystwo (...) z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa i zwrot kosztów procesu według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 14 maja 2015 roku w sprawie o sygn. akt II C 547/14 Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi w pkt 1 zasądził od Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na rzecz G. D. kwotę 30.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 30 listopada 2012 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 4.317 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. W pkt 2 wyroku Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi kwotę 54,21 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Powyższy wyrok został wydany w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

W dniu 7 marca 2012 roku doszło do zderzenia dwóch pojazdów, w tym pojazdu C. (...), którego pasażerką była A. D.. W dniu 9 marca 2012 roku, w wyniku zdarzenia, na skutek doznanych obrażeń A. D. zmarła. Kierowcą pojazdu i jednocześnie sprawcą zdarzenia był były mąż zmarłej – M. D., ojciec powoda.

W dniu śmierci A. D. miała 79 lat. Pomimo zaawansowanego wieku była osobą aktywną, samodzielną i w pełni sprawną. Nie leczyła się przewlekle na żadne schorzenia. Była w bardzo dobrym stanie fizycznym i psychicznym. Cierpiała jedynie na osteoporozę.

Powód od zawsze mieszkał z matką, był przez nią wychowywany, gdyż ojciec powoda wyprowadził się z domu, gdy powód miał 7-8 lat. A. D. była rozwiedziona, mieszkała z powodem i jego rodziną: żoną B. D. i synem D. D..

Zmarła była osobą spokojną i miłą. Czasami powód zabierał matkę na wspólne rodzinne wyjazdy weekendowe. Powód i A. D. uwielbiali wspólne grzybobranie. Znajomi zazdrościli powodowi silnej więzi z matką.

Syn powoda od 12 roku życia choruje na ziarniaka W.. Choroba wymaga przyjmowania lekarstw, pobytów w szpitalu, dawała objawy ogólnego osłabienia, bólu stawów, wymiotów, nudności. Matka powoda zajmowała się wnukiem, pomagała powodowi i jego małżonce w opiece nad wnukiem i jego wychowaniu. A. D. podawała wnukowi leki kiedy rodzice dziecka byli w pracy, na stałe monitowała wnuka, podnosiła syna i jego żonę na duchu. Matka wspierała również syna finansowo, gdyż koszty leków i leczenia D. D. przerastały możliwości zarobkowe powoda.

A. D. była pomocna, życzliwa, komunikatywna, aż nadopiekuńcza, stanowiła wsparcie dla całej rodziny. Powód zwracał się do matki z każdym swoim problemem, często prosił ją o radę, bardzo kochał matkę. Matka była dla powoda autorytetem, powód starał się zawsze być jak najbliżej matki. Powód nie miał rodzeństwa.

Powód w chwili śmierci matki miał 45 lat. Pracował w zawodzie, jako mechanik samochodowy. O wypadku powód dowiedział się od swojego ojca. Powód przyjechał na miejsce zdarzenia po około pół godziny, jego matka była już wtedy w karetce. W dniu wypadku około godz. 21 powód dowiedział się od lekarza o rozległych obrażeniach, których doznała matka. Pozwolono powodowi zobaczyć matkę dopiero następnego dnia, nie było z nią kontaktu. Powód był przekonany, że jego matka wyzdrowieje, mimo że pozostawała nieprzytomna od chwili wypadku. Wiadomość o śmieci matki G. D. otrzymał w dniu 9 marca 2012 roku około godz. 10. Informacja „zwaliła powoda z nóg”, powód nie mógł uwierzyć w śmierć matki, przez pierwszych kilka dni płakał, nie był w stanie zająć się organizacją pogrzebu. Przez około miesiąc od śmierci matki powód nie chodził do pracy, wziął wolne, aby załatwić wszystkie formalności, później jednak wrócił do obowiązków.

G. D. nie korzystał z pomocy psychologa ani psychiatry, postanowił poradzić sobie sam. Powód był przekonany, że powrót do pracy sprawi, że mniej będzie myślał o wypadku, ale pomylił się, teraz żałuje, że nie udał się po pomoc do lekarza. Żona powoda próbowała go wspierać, ale początkowo powód zamknął się w sobie i nie chciał z nią rozmawiać. Dopiero później B. D. mogła rozmawiać z mężem, wspierać go i tłumaczyć. Jednocześnie, powód martwił się o stan zdrowia ojca.

Pół roku po śmierci matki powód udał się na wyprawę wędkarską ze swoim znajomym – K. W.. Podczas pobytu rozkleił się i wyżalił koledze, że bardzo brakuje mu matki.

Co tydzień (czasem częściej) powód odwiedza matkę na cmentarzu. Od czasu śmierci matki G. D. częściej niż wcześniej wzrusza się, płacze, jest bardziej wyciszony, jakby zagubiony. Do dnia dzisiejszego powód jest przygnębiony, trudno mu wracać myślami do dnia wypadku. Prawie codziennie powód wspomina matkę, rozmawia o niej z żoną. Jeszcze w 2014 roku znajomi powoda twierdzili, że jest on załamany po śmierci matki.

Bezpośrednio po śmierci matki wystąpił u powoda niekorzystny stan emocjonalny, ostra reakcja żałoby w związku z gwałtowną deprywacją bliskiej osoby. Okoliczności śmierci matki (gwałtowność, udział ojca, konieczność przekazania mu informacji o śmierci) były czynnikiem o charakterze urazowym pod względem emocjonalnym. Niekorzystny stan powoda został wzmocniony późniejszymi wydarzeniami z jego życia (choroba syna, stan zdrowia ojca, postępowanie sądowe wobec ojca). G. D. doznał niekorzystnych emocji emocjonalnych (cierpienie) związanych bezpośrednio ze śmiercią matki. Nie jest możliwe precyzyjne określenie rozmiaru, zakresu, czasu trwania cierpień psychicznych powoda ze względu na uwikłanie w liczne i traumatyzujące czynniki zakłócające. Powód był związany emocjonalnie ze swoją matką w sposób naturalny dla związku matka – dorosły syn. Nie stwierdzono zaburzeń tej więzi. Zakres cierpień emocjonalnych bezpośrednio po śmierci matki był znaczny, a wynikał z gwałtowności zdarzenia i deprywacji osoby bliskiej. Powód musiał przebyć proces dostosowania się do nowej sytuacji życiowej. Reakcja żałoby została odbyta. Obecny stan zdrowia psychicznego G. D. nie wykazuje znaczących odchyleń od normy – bez zaburzeń kręgu psychopatologii. Nie stwierdza się trwałych zaburzeń związanych wyłącznie ze śmiercią matki.

Wyrokiem z dnia 1 października 2012 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi w sprawie o sygn. akt VI K 906/12 uznał M. D. za winnego popełnienia czynu wyczerpującego dyspozycję art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Sprawca zdarzenia – M. D. posiadał zawartą umowę obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu mechanicznego ze stroną pozwaną.

W dniu 29 października 2012 roku G. D. zgłosił pozwanemu roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia. Strona powodowa wypłaciła na rzecz powoda kwotę 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej.

Powyższe ustalenia zostały poczynione przez Sąd I instancji na podstawie dowodów z dokumentów, zeznań świadków, dowodu z przesłuchania powoda oraz opinii biegłego, które nie były kwestionowane przez stronę pozwaną.

W oparciu o te ustalenia Sąd Rejonowy uznał powództwo za uzasadnione i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. Sąd Rejonowy wskazał, że w sprawie nie były sporne zasada odpowiedzialności ani podstawa roszczenia. Sporna była jedynie wysokość należnego zadośćuczynienia. W ocenie Sądu Rejonowego istniała silna więź między powodem a jego zmarłą matką, zaś rozmiar szkody niemajątkowej powoda jest znaczny. Na rozmiar krzywdy miała wpływ nagłość utraty matki, ostry przebieg żałoby, okoliczność, że sprawcą wypadku był ojciec powoda, utrata wsparcia matki w chorobie syna powoda. Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd I instancji uznał, że zadośćuczynienie w łącznej kwocie 50.000 zł (20.000 zł wypłacone przez postępowaniem, 30.000 zł zasądzone) nie jest wygórowane.

Apelację od wyroku Sądu I instancji wniósł pozwany, zaskarżający wyrok w części – w zakresie pkt 1 co do kwoty 20.000 zł oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu w pkt 1,2 , zarzucając zaskarżonemu wyrokowi w zakresie orzeczenia o zadośćuczynieniu: obrazę prawa materialnego – at. 446 § 4 k.c., przez błędną ocenę, że odpowiednim do rozmiaru krzywdy powoda zadośćuczynieniem jest kwota 50.000 zł w sytuacji, gdy powód jest osobą dorosłą, o ukształtowanej psychice, po wypadku powód znajduje oparcie w członkach swej rodziny, a co w konsekwencji uzasadnia uznanie za odpowiednie dla powoda zadośćuczynienie kwotę 30.000 zł, zaś przyznane powodowi zadośćuczynienie w sposób rażący odbiega od kwot zasądzonych dla osób dotkniętych stratą osoby bliskiej przy takim samym stosunku pokrewieństwa i relacjach rodzinnych, co czyni przyznane powodowi świadczenie nadmiernym w świetle zasady równego traktowania obywateli przez władze publiczne, wyrażonej w art. 32 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

W oparciu o powyższy zarzut skarżący wniósł o zmianę wyroku w pkt 1 i oddalenie powództwa ponad kwotę 10.000 zł zadośćuczynienia, rozstrzygnięcie o kosztach procesu za I instancję według zasady ich stosunkowego rozdzielenia oraz o zwrot kosztów procesu za instancje odwoławczą.

W uzasadnieniu apelacji skarżący podniósł, że przyznana przez Sąd Rejonowy kwota zadośćuczynienia znacznie odbiega od kwot zasądzonych w podobnych sprawach. Wskazał, że podobne kwoty zadośćuczynienia zasądzały Sądy na rzecz rodziców w przypadku śmierci ich dorosłego dziecka, co według skarżącego stanowi największą krzywdę. Skarżący powołał się na kilka wyroków Sądów, które zasądzały na rzecz dorosłych dzieci z tytułu zadośćuczynienia za śmierć rodzica kwoty od 30.000 zł do 60.000 zł, w zależności od wieku żądającego zadośćuczynienia i wieku zmarłego rodzica.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o oddalenie apelacji jako bezzasadnej oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje

Apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego i przyjmuje je za własne, zwłaszcza, że podstawa faktyczna zaskarżonego wyroku nie została w apelacji podważona. Sąd Okręgowy podzielił również ocenę materiału dowodowego oraz rozważania prawne poczynione przez Sąd I instancji.

Podniesiony zarzut naruszenia prawa materialnego, tj. art. 446 § 4 k.c. nie zasługiwał na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 446 § 4 k.c. Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Celem przyznanego na tej podstawie zadośćuczynienia ma być złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby bliskiej. Przepis nie wskazuje kryteriów, jakie sąd powinien wziąć pod uwagę przy ustalaniu należnej kwoty zadośćuczynienia. W orzecznictwie wskazuje się, że na rozmiar krzywdy mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, wiek pokrzywdzonego i jego zdolność do zaakceptowania nowej rzeczywistości oraz umiejętność odnalezienia się w niej (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 3 czerwca 2011 r. III CSK 279/10; z dnia 20 grudnia 2012 r., IV CSK 192/12; z dnia 10 maja 2012 r., IV CSK 416/11). Przy czym, określenie wysokości zadośćuczynienia powinno być dokonane z uwzględnieniem wszystkich okoliczności danej sprawy, rozważanych indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego. W orzecznictwie i literaturze wskazuje się, że zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny, tj. jego wysokość ma być odpowiednia do rozmiarów krzywdy.

W ocenie Sądu Okręgowego ustalonej przez Sąd I instancji wysokości należnego zadośćuczynienia (50.000 zł) nie można uznać za rażąco wygórowaną. Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wyczerpująco wyjaśnił motywy, którymi kierował się przyznając G. D. powyższą kwotę zadośćuczynienia. Sąd wskazał na szczególne okoliczności, które miały wpływ na rozmiar krzywdy doznanej przez powoda, a tym samym na wysokość zadośćuczynienia.

W tym miejscu wskazać należy, że kryterium wysokości zadośćuczynienia zasądzanego w podobnych sprawach może mieć jedynie charakter pomocniczy.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 listopada 2009 r. II CSK 62/09 wskazał, że postulat kierowania się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych sprawach, pozwalający ocenić, czy na ich tle nie jest ono nadmiernie wygórowane, może być uznany za prawidłowy, jeżeli daje się pogodzić z zasadą indywidualizacji okoliczności określających rozmiar krzywdy w odniesieniu do konkretnej osoby poszkodowanego i pozwala uwzględnić specyfikę konkretnego przypadku. Podobnie, w wyroku z dnia 30 stycznia 2004 roku, I CK 131/03, Sąd Najwyższy stwierdził, że ze względu na subiektywny charakter krzywdy przydatność kierowania się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych sprawach jest ograniczona. Zdaniem Sądu Najwyższego postulat ten nie pozostaje bez znaczenia z punktu widzenia sprawiedliwości i równości prawa. Może być uznany za słuszny, jeżeli daje się pogodzić z zasadą indywidualizacji okoliczności określających rozmiar krzywdy w odniesieniu do konkretnej osoby poszkodowanego i pozwala uwzględnić przy orzekaniu specyfikę poszczególnych przypadków. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03)

Nie można podzielić stanowiska skarżącego, że kwota 50.000 zł zadośćuczynienia, przyznanego powodowi za śmierć matki, ustalona na tle niniejszej sprawy przez Sąd Rejonowy, odbiega w stopniu znacznym, istotnym od kwot zadośćuczynienia zasądzanych w podobnych sprawach. Jej wysokość, jak wskazał Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jest usprawiedliwiona szczególnymi okolicznościami śmierci matki i sytuacją życiową powoda, które przyczyniły się do zwiększenia rozmiarów doznanej krzywdy.

Skarżący przytoczył w uzasadnieniu apelacji szereg orzeczeń, wskazując jakie było pokrewieństwo poszkodowanych i osób zmarłych oraz wysokość zasądzanych kwot z tytułu zadośćuczynienia w każdej z tych spraw. Skarżący nie odniósł się jednak w żaden sposób do pozostałych elementów stanu faktycznego tych sprawach, nie wskazał jakie względy legły u podstaw decyzji Sądu o przyznaniu takiej a nie innej kwoty zadośćuczynienia. Uniemożliwia to ocenę podobieństwa przywołanych przez skarżącego spraw do sprawy rozpoznawanej.

Podnieść należy również, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia należy przede wszystkim do Sądu I instancji, który dokonuje oceny rozmiarów krzywdy na tle zebranego w sprawie materiału dowodowego i poczynionych ustaleń faktycznych. Sąd odwoławczy zaś winien ingerować w wysokość zasądzonej kwoty jedynie w przypadku, gdy jest ona niewspółmierna do rozmiarów krzywdy, a niewspółmierność ma charakter rażący.

Słusznie wskazał Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 15 maja 2015 r., I ACa 1696/14, że zarzut zaniżenia, czy zawyżenia kwoty zadośćuczynienia nie może wkraczać w sferę swobodnego uznania sędziowskiego. Stąd korygowanie przez sąd II instancji zasądzonego zadośćuczynienia może nastąpić tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (podobnie wypowiedział się również: Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 11 czerwca 2015 roku, I Aca 60/15 oraz Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 24 czerwca 2015 roku, I ACa 198/15).

Odnosząc się do twierdzeń skarżącego, podkreślić należy, że nie jest właściwe automatyczne wyliczanie, że za śmierć dziecka w określonym wieku należy się jedna kwota zadośćuczynienia, a za śmierć rodzica inna kwota. Niedopuszczalne jest schematyczne określenie rozmiaru krzywdy, bazujące na stwierdzeniu, że każdorazowo w przypadku śmierci rodzica krzywda jest mniejsza niż w przypadku śmierci dziecka, a zatem i kwota zadośćuczynienia automatycznie musi być mniejsza. Ocena rozmiarów krzywdy, a tym samym wysokości należnego zadośćuczynienia musi uwzględniać wszystkie okoliczności konkretnej sprawy i nie może się sprowadzać do z góry określonej „wyceny”.

Wskazać należy, że w niniejszej sprawie powoda i matkę łączyła długoletnia, bardzo bliska więź, trwająca przez całe życie powoda i związana z tym, że powód od około 7-8 roku życia był wychowywany przez matkę. Dodatkowo matka powoda przez całe życie z nim mieszkała, wspierała powoda i jego rodzinę zarówno duchowo, finansowo oraz osobistym nakładem pracy. A. D. mimo wieku (79 lat) byłą osobą zdrową i sprawną, powód mógł zatem liczyć na to, że przeżyje jeszcze wiele lat. Nagła śmierć matki była szokiem dla powoda, wywołała ostrą reakcję żałoby, która trwała przez wiele miesięcy. Powód do tej pory nie doszedł całkiem do siebie po stracie matki. Wskutek śmierci matki powód utracił jej wsparcie w opiece nad ciężko chorym synem, co z pewnością zwiększyło odczucie krzywdy powoda. Na rozmiar krzywdy wpływ miała także okoliczność, że sprawcą wypadku był ojciec powoda. W rozpoznawanej sprawie zaistniały zatem szczególne okoliczności zwiększające rozmiar krzywdy doznanej przez G. D..

W ustalonych okolicznościach przedmiotowej sprawy, rzutujących na wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia i przy uwzględnieniu wskazanych uprzednio kryteriów jego ustalenia, Sąd Rejonowy trafnie ocenił, że rozmiar krzywdy doznanej przez powoda w związku ze śmiercią matki i jej okolicznościami jest szczególnie duży. Uzasadniało to przyznanie powodowi dla zrekompensowania cierpień psychicznych zasądzonej sumy zadośćuczynienia. Mając na uwadze powyższe, nie można uznać, żeby przyznane przez Sąd Rejonowy zadośćuczynienie w kwocie 30.000 zł (ponad wypłaconą wcześniej przez ubezpieczyciela kwotę 20.000 zł) było rażąco zawyżone lub istotnie odbiegające od kwot zadośćuczynienia zasądzanych w podobnych sprawach. Nie można podzielić poglądu skarżącego, żeby takie zadośćuczynienie naruszało zasadę równego traktowania obywateli, wyrażoną w art. 32 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

W ocenie Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie nie doszło do naruszenia art. 446 § 4 k.c, a zatem zarzut podniesiony przez skarżącego okazał się nietrafny.

Na koniec rozważań wskazać należy, że Sąd Okręgowy rozpoznając niniejszą sprawę nie dopatrzył się uchybień podlegających uwzględnieniu przez Sąd odwoławczy z urzędu, tj. naruszeń prawa skutkujących nieważnością postępowania i naruszeń prawa materialnego.

Mając na uwadze powyższe, na podstawie art. 385 k.p.c., Sąd Okręgowy oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego, na które złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 1.200 zł Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. oraz na podstawie § 12 z zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U.2013.490)