Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Pa 288/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 18 sierpnia 2015 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi -Śródmieścia w Łodzi X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie z powództwa T. Z. przeciwko M. B. o ustalenie istnienia stosunku pracy, wynagrodzenie członka komisji rehabilitacyjnej uchylił wyrok zaoczny z dnia 30 grudnia 2014 roku wydany w sprawie o sygn. akt XP 974/14 (pkt 1 wyroku), oddalił powództwo w zakresie roszczenia o ustalenie istnienia stosunku pracy (pkt 2), stwierdził swą niewłaściwość w zakresie roszczenia powoda o wynagrodzenie członka komisji rehabilitacyjnej oraz w zakresie wniosku pozwanej o zwrot wyegzekwowanego świadczenia i sprawę w tej części przekazał do rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla Łodzi – Widzewa w Łodzi II Wydziałowi Cywilnemu (pkt 3). Ponadto Sąd zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 60 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 4).

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujący stan faktyczny sprawy.

W dniu 25 maja 2012 roku w (...) Zakładzie Pracy (...), należącym do M. B., utworzono komisję rehabilitacyjną. W skład komisji powołano: J. B. – w charakterze przewodniczącego, M. R. – jako prawnika, M. W. – jako instruktora zawodu, T. Z. – w charakterze osoby zajmującej się problematyką rehabilitacji u pracodawcy oraz pielęgniarkę D. S..

W dniu 13 czerwca 2012 roku T. Z. został zatrudniony przez M. B. na podstawie umowy o pracę zawartej na czas określony do dnia 12 września 2012 roku na stanowisku menagera hotelu. Ustalono, że wynagrodzenie za pracę będzie wynosiło 1.500 złotych, a na podstawie aneksu do powyższej umowy - z dnia 1 stycznia 2013 roku wynagrodzenie to podwyższono do kwoty 1.600 złotych.

Pomiędzy stronami w dniu 14 czerwca 2012 roku zawarta została także umowa o świadczenie usług. Na podstawie tej umowy zleceniodawca – M. B. powierzyła zleceniobiorcy - T. Z., prowadzącemu działalność gospodarczą pod nazwą Przedsiębiorstwo (...), wykonanie bazy danych w zakresie operacji rozdziału środków z Zakładowego Funduszu (...) Osób Niepełnosprawnych ( (...)) oraz ich administrację. Umowa została zawarta na czas określony do dnia 12 września 2012 roku.

Za wykonane usługi w zakresie administracji bazą danych funduszu (...) powód działający jako zleceniobiorca wystawił pozwanej – swemu zleceniodawcy rachunki: w dniu 31 lipca 2014 roku - na kwotę 2.185 złotych, w dniu 30 czerwca 2014 roku - na kwotę 2.115 złotych, 31 maja 2014 roku - na kwotę 1.615 złotych, 30 kwietnia 2014 roku - na kwotę 600 złotych oraz na kwotę 1.615 złotych, 31 marca 2014 roku - na kwotę 700 złotych oraz na kwotę 1.615 złotych, 28 lutego 2014 roku - na kwotę 1.630 złotych, 11 lutego 2014 roku - na kwotę 1.000 złotych, 31 stycznia 2014 roku - na kwotę 1.630 złotych, 31 grudnia 2012 roku na kwotę 1.550 złotych, 20 listopada 2012 roku - na kwotę 10.000 złotych ( z tytułu badania rynku funduszy unijnych), 30 listopada 2012 roku - na kwotę 1.550 złotych, 31 października 2012 roku - na kwotę 1.550 złotych, 30 września – na kwotę 1.550 złotych, 31 sierpnia 2012 roku - na kwotę 1.700 złotych.

Do zadań komisji rehabilitacyjnej należało m.in. opracowywanie programu rehabilitacji. Uprawnieni pracownicy, w celu skorzystania z indywidualnego programu rehabilitacji, składali do komisji stosowne podanie oraz załączali odpowiednie dokumenty. Rozstrzygającą decyzję w sprawie ukierunkowania i planowanych działań w ramach programu rehabilitacji podejmowała właścicielka firmy (...) – pozwana M. B.. Członkowie komisji badali wnioski pod kątem ich formalnej prawidłowości.

W okresie zatrudnienia powoda członkowie komisji z tytułu pełnionej funkcji nie otrzymywali żadnego wynagrodzenia.

T. Z., w zakresie pełnienia funkcji członka komisji rehabilitacyjnej analizował wniosek pod kątem zgodności załączonych dokumentów z danymi zawartymi na przedstawionej fakturze, potwierdzając to własnym podpisem. Następnie, kolejni członkowie komisji analizowali wniosek, każdy w określonym zakresie. T. Z. wykonywał czynności związane z członkostwem w komisji w czasie pracy. Zdarzyło się raz, że czynności te wykonywał poza miejscem pracy i po godzinach pracy – w siedzibie firmy (...), gdzie weryfikował zasadność wniosku złożonego przez pracownika pozwanej.

T. Z. nie umawiał się z pracodawcą, że za wykonywanie czynności w ramach komisji otrzyma określoną kwotę tytułem wynagrodzenia. Nie umawiał się z pozwaną na zawarcie z nią odrębnej umowy o pracę na czynności wykonywane w ramach komisji rehabilitacyjnej.

W czasie pełnienia funkcji członka komisji przez T. Z., komisji poddano do rozpatrzenia 43 wnioski, średnio wpływało około 2 wniosków w miesiącu. Wypełnienie druku przez jednego członka komisji zajmowało maksymalnie około 15 minut. Komisja nigdy nie obradowała na posiedzeniach, jej członkowie analizowali wnioski podczas swojej codziennej pracy na bieżąco, każdy osobno. Pracodawca nie kierował pracami komisji, nie kwestionował jej pracy, nie zwoływał też jej posiedzeń. Komisja działała samodzielnie, jej członkowie byli niezależni.

W dniu 1 sierpnia 2014 roku T. Z. wypowiedział umowę o pracę zawartą w dniu 12 września 2012 roku z zachowaniem dwutygodniowego terminu wypowiedzenia rezygnując także z członkostwa w komisji.

M. M. (1), członek komisji rehabilitacyjnej, który przejął zadania T. Z. po jego odejściu, w dniu 29 sierpnia 2014 roku wystawił fakturę VAT na kwotę 1.000 złotych tytułem wynagrodzenia za członkostwo w komisji. W dniu 10 października 2014 r. Naczelnik Urzędu Skarbowego dla Ł. w Ł. wydał postanowienie odmawiające wydania zaświadczenia stwierdzającego udzielenie pomocy de minimis w zakresie wydatku dokonanego z (...) w dniu 2 września 2014 roku w kwocie 1.000 złotych na rzecz członka komisji rehabilitacyjnej M. M. (1). W uzasadnieniu decyzji organ ten wskazał, że faktura wystawiona przez M. M. (1) dokumentuje wykonanie usługi przez (...) D. M. M. na rzecz (...) M. B. w postaci sporządzenia dokumentacji (...) za miesiąc sierpień 2014 roku, nie stanowi zaś dokumentu potwierdzającego poniesienie wydatku związanego z wynagrodzeniem członka komisji rehabilitacyjnej.

Od stycznia 2015 roku prawie każdy członek Komisji Rehabilitacyjnej jest wynagradzany kwotą 100 złotych miesięcznie za gotowość do prac w komisji. Członkowie komisji nie są zatrudnieni na podstawie umowy o pracę. Komisja nie ma wyznaczonych miejsc i terminów posiedzeń.

Ustalając powyższy stan faktyczny Sąd oparł się na dokumentach przedstawionych przez strony: znajdujących się w aktach osobowych powoda załączonych do akt sprawy, protokole powołania komisji rehabilitacyjnej, umowie o świadczenie usług, rachunkach wystawionych przez powoda, regulaminach indywidualnych programów rehabilitacji pomocy indywidualnej (...) z dnia 25 maja 2012 roku wraz z załącznikami, postanowieniu Naczelnika Urzędu Skarbowego, wydruku obejmującym wydatki pozwanej za 2014 rok. Dowody te są wiarygodne w całości. W uznaniu Sądu nie budziły wątpliwości co do ich autentyczności i zgodności z zaistniałym stanem rzeczy, a nadto ich prawdziwość nie była kwestionowana przez żadną ze stron.

Sąd oparł się także na zeznaniach świadków oraz dowodzie z przesłuchania stron, które uznał za spójne wewnętrznie, logiczne i szczere, a nadto korespondujące z pozostałym, zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Sąd nie dał jedynie wiary twierdzeniom powoda, że praca w komisji zajmowała mu 2-3 godziny dziennie, wskazując, iż twierdzenia te pozostają w oczywistej sprzeczności z zebranym w sprawie materiałem dowodowym – zeznaniami pozostałych członków komisji, którzy w większości stwierdzili, że wypełnienie jednego wniosku zajmuje maksymalnie 15 minut. Zdaniem Sądu, gdyby nawet przyjąć odosobnioną wersję przedstawioną przez świadka powołanego przez powoda – M. W., że wypełnienie wniosku zajmowało jednej osobie godzinę, przy niekwestionowanej ilości wniosków (43) rozpoznanych przez komisję w spornym okresie, nie sposób przyjąć rozmiaru dziennego czasu pracy powoda w komisji na poziomie przez niego wskazanym. Jak sam nadto przyznał T. Z., praca u pozwanej na stanowisku menedżera hotelu wraz z obowiązkami członka komisji rehabilitacyjnej zajmowała mu zwykle, poza sporadycznymi wyjątkami, 8 godzin dziennie i nie wymagała pozostawania w nadgodzinach. Zdaniem Sądu świadczy to o niewielkim czasowym rozmiarze zadań powoda w związku z pełnioną funkcją członka komisji, odbiegającym daleko od jego twierdzeń podnoszonych w niniejszym postępowaniu.

Sąd nie dał też wiary twierdzeniom pozwanej, że praca powoda w ramach komisji wynikała ze stosunku cywilnoprawnego, która – jak wynika z jej treści – dotyczyła jedynie administrowania bazą danych w zakresie operacji rozdziału środków. W ramach tej umowy, co wynika z jej pkt II.2, powód nie był zobowiązany do prac w komisji rehabilitacyjnej. Propozycja powoda zawarta w wiadomości e-mail z dnia 5 sierpnia 2014 roku – wbrew twierdzeniu pozwanej – dotyczyła propozycji dalszej współpracy stron w ramach rozliczenia (...), a nie pracy w komisji.

Sąd Rejonowy oddalił wnioski dowodowe powoda ujęte w piśmie z dnia 19 czerwca 2015 roku gdyż wnioski te nie miały żadnego znaczenia w przedmiotowej sprawie – w zakresie roszczenia powoda o ustalenie istnienia stosunku pracy. Dotyczyły bowiem albo innego okresu (od 1 sierpnia 2014 roku) albo innych podmiotów - spółki cywilnej (...), nie będącej stroną niniejszego postępowania oraz M. M. (1), który to w swych obszernych zeznaniach odniósł się do kwestii błędnego zakwalifikowania należnej mu kwoty wynagrodzenia z tytułu umowy cywilnoprawnej jako wynagrodzenia członka komisji rehabilitacyjnej.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny sprawy Sąd Rejonowy uznał, że powództwo o ustalenie istnienia stosunku pracy jest niezasadne.

Uznając istnienie interesu prawnego powoda w dochodzeniu ustalenia istnienia stosunku pracy po myśli art. 189 k.p.c., Sąd Rejonowy powołał się na orzecznictwo, zgodnie z którym pracownik ma interes prawny w ustaleniu choćby dlatego, że ustalenie takie warunkuje prawo do niektórych bieżących i przyszłych świadczeń z ubezpieczeń społecznych, a także rzutuje, poprzez konstrukcję stażu ubezpieczenia, na ich wysokość (wyrok SN z 2.06.2006 r., I PK 250/05, M.P.Pr. 2006/9/491, zob. też wyrok SN z 5.12.2002 r., I PKN 629/01, OSNP 2004/11/194, wyrok SN z 29.03.2001 r., I PKN 333/00, OSNP 2003/1/12).

Przechodząc do merytorycznych rozważań nad zasadnością powództwa Sąd przytoczył treść art. 22 § 1 k.p., zgodnie z którym przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. W przepisie tym zawarte są najbardziej istotne elementy stosunku pracy, a więc obowiązek pracownika świadczenia pracy osobiście, w sposób ciągły, podporządkowany (pod kierownictwem) poleceniom pracodawcy, który jest zobowiązany do wynagradzania pracownika za świadczoną na jego rzecz pracę.

Sąd podniósł, iż stosunek pracy można zatem scharakteryzować jako „więź prawną o charakterze dobrowolnym i trwałym, łączącą pracownika i pracodawcę, której treścią jest obowiązek osobistego wykonywania pracy określonego rodzaju przez pracownika pod kierownictwem, na rzecz i na ryzyko pracodawcy oraz obowiązek pracodawcy zatrudniania pracownika przy umówionej pracy i wypłacania mu wynagrodzenia za pracę” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 26 czerwca 1996 roku, III Apr 10/96 - Apel. Lub. 1997, nr 2, poz. 10).

W ocenie Sądu niesporne w sprawie było zatrudnienie powoda u pozwanej na podstawie umowy o pracę na stanowisku menadżera hotelu, a także, że strony łączyła umowa cywilno-prawna o świadczenie usług, na podstawie której powód wykonywał czynności administracyjne dotyczące danych w zakresie operacji rozdziału środków z Zakładowego Funduszu (...) Osób Niepełnosprawnych ( (...)). Spór dotyczył natomiast istnienia stosunku, jaki łączył strony z tytułu członkostwa powoda w komisji rehabilitacyjnej, funkcjonującej u pozwanej.

Sąd zważył, iż działalność komisji rehabilitacyjnej reguluje ustawa z dnia 27 sierpnia 1997 roku o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2011 roku, Nr 127, poz.721). Zgodnie z brzmieniem art. 33 ust.1 tej ustawy prowadzący zakład pracy chronionej tworzy zakładowy fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Natomiast zgodnie z ust. 4 powołanego przepisu środki funduszu rehabilitacji są przeznaczane na finansowanie rehabilitacji zawodowej, społecznej i leczniczej, w tym na indywidualne programy rehabilitacji osób niepełnosprawnych opracowywane przez powołane przez pracodawców komisje rehabilitacyjne oraz ubezpieczenie osób niepełnosprawnych, zgodnie z zakładowym regulaminem wykorzystania tych środków.

Sąd powołał się też na rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2007 roku w sprawie zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2013, poz.1300 ze zm.), które reguluje szczegółowo sposób powoływania, skład, zakres działania komisji rehabilitacyjnej, a także wynagrodzenie jej członków. Wskazał, iż z powyższej regulacji wynika, że prowadzący zakład pracy chronionej zobowiązany jest do stworzenia zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych ( (...)) i powołania komisji rehabilitacyjnej, która ma za zadanie zajmować się indywidualnymi programami rehabilitacji (...). Taki obowiązek miała też pozwana, wobec czego w dniu 25 maja 2012 roku powołała komisję rehabilitacyjną, członkiem której został m.in. powód.

W pierwszej kolejności Sąd przyjął, że stosunek łączący strony w ramach członkostwa powoda w komisji nie ma cech, które są niezbędne dla uznania danego stosunku za stosunek pracowniczy. Podkreślił, iż szczególnie istotnym elementem odróżniającym umowę o pracę od innych stosunków zobowiązaniowych, w ramach których istnieje obowiązek świadczenia pracy jest podporządkowanie pracownika pracodawcy. Dotyczy ono sposobu, miejsca i czasu wykonywania przez pracownika pracy, a także innych jego obowiązków objętych treścią stosunku pracy. W ramach podporządkowania pracownika mieści się możliwość żądania przestrzegania ustalonych przez pracodawcę reguł porządkowych oraz poddania się jego władztwu dyscyplinarnemu.

Jak wynika z ustaleń poczynionych przez Sąd w przedmiotowej sprawie, w ramach czynności wykonywanych przez powoda w komisji, podobnie jak pozostali jej członkowie, powód nie był podporządkowany poleceniom pozwanej, bowiem członkowie komisji wykonywali należące do nich czynności niezależnie i samodzielnie. W ocenie Sądu Rejonowego materiał dowodowy zgromadzony w sprawie wykazał, że pozwana nie wydawała członkom komisji żadnych poleceń co do miejsca, czasu i sposobu ich działania, nie organizowała żadnych posiedzeń komisji, nie wskazywała terminu czy miejsca takich posiedzeń, ani też samego obowiązku ich odbycia. Poszczególni członkowie komisji działali wówczas, gdy sami uznali, że jest ku temu potrzeba, najczęściej w czasie swojej pracy u pozwanej. Uzupełniając i podpisując formularz samodzielnie dokonywali oceny zasadności podania wnioskującego, w tym zakresie także nie byli podporządkowani poleceniom przełożonego. Na taki stan rzeczy zgodnie wskazali świadkowie J. B., M. R. oraz M. M. (2), a także sama pozwana. Zeznania te zostały uznane przez Sąd orzekający za wiarygodne, gdyż były logiczne, spójne i korespondowały ze sobą. Sąd miał także na uwadze, że zostały złożone przez osoby, które posiadały dokładną wiedzę, co do przebiegu zdarzeń, co pozwoliło na rzetelne ich odzwierciedlenie w relacji tych świadków.

Sąd podkreślił, iż czynności wykonywane przez powoda polegały na wypełnieniu części formularza – sprawdzeniu zgodności dokumentów i przedstawionych przez wnioskodawcę faktur. Ustalenia dokonane w sprawie wykazały, że wypełnienie jednego wniosku zajmowało maksymalnie około 15 minut, zaś czynności te nie były wykonywane regularnie, a tylko w razie złożenia wniosku przez zainteresowaną osobę: w jednym miesiącu konieczność rozpoznania wniosku mogła pojawić się kilka razy, a w kolejnym – mogła nie wystąpić w ogóle. Wobec powyższego Sąd uznał, iż sam rozmiar wykonywanych przez powoda czynności, nie wystarcza do tego, aby uznać, że wyczerpane zostały przesłanki konieczne do ustalenia w tym zakresie istnienia stosunku pracy pomiędzy powodem a pozwaną.

Bezsporne pozostawało w sprawie, że strony nie umówiły się na zawarcie umowy o pracę i nie ustaliły konkretnej kwoty wynagrodzenia, którą miałby otrzymywać powód w ramach członkostwa w komisji, a wskazać należy, że ustalenie i wypłata ekwiwalentu za pracę w postaci wynagrodzenia stanowi jeden z elementów, którego istnienie jest konieczne dla uznania danego stosunku za stosunek pracy. Ustalenia faktyczne wykazały, że dopiero od stycznia 2015 roku część członków komisji jest wynagradzana kwotą 100 złotych miesięcznie za tzw. gotowość pracy w komisji. Jak podnosili to jednolicie świadkowie – obecni członkowie komisji, jest to wynagrodzenie za gotowość do weryfikacji wniosków, wskazując tym samym na symboliczny i „dorywczy” charakter ich funkcji, a jak należy to podkreślić, charakter członkostwa nie zmienił się od czasu, gdy członkiem komisji był powód. W wypadku, gdyby uznać stosunek, który powstał między powodem, a pozwaną w wyniku powołania go na członka komisji rehabilitacyjnej jako stosunek pracy, byłby to drugi stosunek pracy łączący strony sporu, co w przedmiotowym stanie faktycznym Sąd uznał za niedopuszczalne.

Sąd podzielił pogląd wyrażony w orzecznictwie, że z tym samym pracodawcą i w zakresie wykonywania pracy tego samego rodzaju pracownik może pozostawać tylko w jednym stosunku pracy (wyrok SN z dnia 13 marca 1997 r. I PKN 43/97). Tym samym nawet gdyby uznać, że wykonywane przez powoda czynności w ramach tych dwóch stosunków diametralnie różnią się między sobą, to zważyć należy, że zatrudnienie na podstawie dwóch stosunków pracy u jednego pracodawcy w każdym prawie wypadku ma charakter wyjątku od reguły i jest dopuszczalne tylko w określonych przypadkach. Zatem w ocenie Sądu, zawarcie pomiędzy stronami kolejnej umowy o pracę, na podstawie której wykonywałby on czynności związane z powołaniem go do komisji, nie byłoby zasadne.

Wobec braku cech stosunku pracy w zakresie czynności dokonywanych przez powoda w ramach komisji rehabilitacyjnej Sąd oddalił powództwo o ustalenie istnienia stosunku pracy.

W zakresie żądania kwoty niewypłaconego wynagrodzenia za czynności wykonywane w komisji rehabilitacyjnej Sąd przekazał powództwo do rozpoznania sądowi cywilnemu. Sąd podzielił stanowisko Sądu Najwyższego, w myśl którego sąd pracy nie może oddalić powództwa o wynagrodzenie za pracę faktycznie wykonaną tylko z tej przyczyny, że zawarta przez strony umowa nie była umową o pracę. Zgłoszenie na drodze postępowania odrębnego w sprawach z zakresu prawa pracy roszczeń o charakterze cywilnoprawnym nie może prowadzić do ich oddalenia, a jedynie do przekazania sprawy do rozpoznania w „zwykłym” postępowaniu cywilnym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 stycznia 2003 r., I PK 21/02, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2006 r., I PK 146/05).

O kosztach procesu w zakresie roszczenia o ustalenie istnienia stosunku pracy Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. wskazując, że na koszty poniesione przez pozwaną złożyły się w tym zakresie wydatki związane z ustanowieniem pełnomocnika w kwocie 60 złotych (ustalone na podstawie § 11 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu - Dz.U. z 2013 roku, poz.490 ze zm.).

Wyrok z dnia 18 sierpnia 2015 roku w zakresie pkt 1, 2 i 3 został zaskarżony w drodze apelacji przez powoda.

Zaskarżonemu wyrokowi apelujący zarzucił:

1. naruszenie przepisów postępowania mających istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie:

- art. 232 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną a nieswobodną ocenę materiału dowodowego wynikająca z braku jego wszechstronnego rozważenia skutkującą przyjęciem, że podejmowane przez powoda prace w ramach Komisji Rehabilitacyjnej nie dają podstaw do uznania istnienia stosunku pracy pomiędzy stronami niniejszego postępowania;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę materiału dowodowego wyrażającą się w daniu wiary tylko zeznaniom świadków strony pozwanej, w sytuacji gdy zeznania te są nielogiczne, wzajemnie sprzeczne i nie korespondują z zebranym w sprawie materiałem dowodowym przy jednoczesnej odmowie wiarygodności zeznaniom powoda z których wynika, że prace w Komisji Rehabilitacyjnej wykonywał w miejscu i czasie wskazanym przez pozwaną pod jej kierownictwem;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nie ustalenie istotnych dla sprawy okoliczności, polegających na pominięciu w całości twierdzeń powoda, oraz przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów poprzez danie wiary zeznaniom świadka M. R., J. B. w sytuacji gdy świadkowie ci nie są wiarygodni z uwagi na fakt, iż łączą ich z pozwaną bardzo bliskie stosunki rodzinne - syn i mąż oraz służbowe.

- art. 264 k.p.c. poprzez uznanie za wiarygodne zeznań świadka M. R., M. M. (2) i M. M. (1) w sytuacji gdy przed złożeniem zeznań kontaktowani się bezpośrednio z zeznającym w dniu 25 czerwca 2015 roku J. B., ustalali treść zeznań i zostali oni przez niego pouczeni o sposobie składania zeznań na dalszym etapie postępowania, co wprost znajduje potwierdzenie w zeznaniach świadka M. W.;

- art. 217 § 2 z zw. z art. 227 k.p.c. w skutek bezzasadnego oddalenia wniosku powoda o dopuszczenie dowodu z rachunków bankowych firmy (...) s.c. pomimo, iż dowód ten miał istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy a sporne okoliczności nie zostały jeszcze udowodnione;

- art. 217 § 2 z zw. z art. 227 k.p.c. poprzez uznanie, że wniosek dowodowy w postaci wyciągów z rachunków bankowych firmy (...) s.c. nie dotyczy faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie pomimo, iż przedmiotem dowodu był fakt, że pozwana wypłacała we wcześniejszych okresach pracy zawodowej członkom Komisji Rehabilitacyjne wynagrodzenie i miała wiedze, że takie wynagrodzenie należy się również powodowi;

- art. 316 § 1 w zw. z art. 354 w zw. z 236 k.p.c. poprzez nie wzięcie pod uwagę stanu istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy na skutek pominięcia prawidłowo zgłoszonego dowodu z zaświadczenia de minimis z Urzędu Skarbowego Ł. za wydatek z dnia 2 września 2014 roku.

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, polegający na przyjęciu, że stosunek prawny łączący strony niniejszego postępowania nie cechował się podporządkowaniem i nie polegał na wykonywaniu przez powoda na rzecz pozwanej pracy określonego rodzaju w miejscu i czasie wskazanym przez pozwaną, podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje, że stosunek pracy istniał.

2. naruszenie przepisów prawa materialnego a mianowicie art. 22 § 1 kodeksu pracy poprzez błędną jego wykładnię polegającą na przyjęciu, że powoda nie łączył stosunek pracy z pozwaną, w sytuacji gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do takiego twierdzenia.

W granicach tak określonych zarzutów apelacyjnych, powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części poprzez utrzymanie w mocy wyroku zaocznego z dnia 30 grudnia 2014 roku w sprawie o sygn. akt X P 974/14, a co za tym idzie uwzględnienie powództwa poprzez uznania istnienia stosunku pracy pomiędzy stronami niniejszego postępowania oraz zasądzenie na rzecz powoda od pozwanej kwoty 27.000 złotych tytułem niewypłaconego wynagrodzenia za pracę w Komisji Rehabilitacyjnej w okresie od 25 maja 2012 roku do 31 sierpnia 2014 roku, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w części i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Ponadto skarżący wniósł o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego za obie instancje według norm przepisanych.

W odpowiedzi, pełnomocnik strony pozwanej wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji wydał trafne orzeczenie, znajdujące oparcie zarówno w zebranym w sprawie materiale dowodowym, jak i obowiązujących przepisach prawa.

Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je za własne. Podziela również wywody prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany bądź uchylenia.

Brak jest uzasadnionych podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia przez Sąd pierwszej instancji prawa procesowego poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie sprzecznych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Objęty zarzutami apelacji przepis art. 233 § 1 k.p.c. stanowi, że sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów, według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

Zgodnie z art. 328 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa.

Oznacza to, że wszystkie ustalone w toku postępowania fakty powinny być brane pod uwagę przy ocenie dowodów, a tok rozumowania sądu powinien znaleźć odzwierciedlenie w pisemnych motywach wyroku. Przepis ten daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów. Swobodna ocena dowodów odnosi się do wyboru określonych środków dowodowych i do sposobu ich przeprowadzenia. Mają być one ocenione konkretnie i w związku z całym zebranym materiałem dowodowym. Ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, sygn. akt: II UKN 685/98, OSNAPUiS 2000 nr 17, poz. 655).

Sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, a ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszelkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, wybierając te, na których się oparł i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Przez moc dowodową rozumie się przy tym siłę przekonania, jaką uzyskał sąd wskutek przeprowadzenia określonych dowodów o istnieniu lub nieistnieniu faktu, którego one dotyczyły. Ocena wiarygodności dowodu zależy od środka dowodowego. Sąd, oceniając wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę, czy też nie.

W ocenie Sądu Okręgowego skuteczny zarzut przekroczenia granic swobody w ocenie dowodów może mieć zatem miejsce tylko w okolicznościach szczególnych. Dzieje się tak w razie pogwałcenia reguł logicznego rozumowania bądź sprzeniewierzenia się zasadom doświadczenia życiowego (por. wyrok SN z 6.11.2003 r. II CK 177/02 niepubl.)

Analizując treść złożonej przez powoda apelacji należy stwierdzić, iż skarżący nie zdołał skutecznie wykazać przyczyn, które dyskwalifikowałyby możliwość uznania dokonanej przez Sąd pierwszej instancji oceny materiału dowodowego za prawidłową. Procesowe zarzuty strony sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów przezeń dokonaną i jako takie, nie mogą się ostać. Apelujący przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego i własny pogląd na sprawę, z pominięciem okoliczności dla niego niewygodnych lub nie odpowiadających jego wersji zdarzeń. Tymczasem prawidłowo zrealizowanym zadaniem Sądu Rejonowego było przeprowadzenie całościowej oceny zebranego w sprawie materiału, ponieważ tylko taka mogła dać pełny obraz spornych okoliczności.

W szczególności nie sposób przyjąć – czego oczekuje strona skarżąca - że Sąd w sposób nieuprawniony uznał za niewiarygodne zeznania powoda świadczące o wykonywaniu przez niego prac w komisji rehabilitacyjnej w miejscu i czasie wskazanym przez pozwaną pod jej kierownictwem, a przyjął za podstawę ustaleń odmienne w tym przedmiocie wypowiedzi powołanych świadków: M. R., M. M. (2), M. M. (3), A. B., J. B..

Odnosząc się do powyższego wskazać należy, że jeżeli w sporze dwie grupy świadków lub strony zeznają odmiennie bądź poszczególne dokumenty wskazują na odmienne okoliczności, to do Sądu meriti należy ocena, którzy świadkowie, strona i dlaczego zeznają wiarygodnie, oraz które dokumenty zasługują na uwzględnienie. Danie wiary jednym, a nie przyznanie wiary drugim świadkom, stronie bądź dokumentom, samo przez się nie narusza zasady z art. 233 § 1 k.p.c., a stanowi właśnie o istocie sędziowskiej oceny dowodów, która opiera się na odpowiadającemu zasadom logiki powiązaniu ujawnionych w postępowaniu dowodowym okoliczności w całość zgodną z doświadczeniem życiowym.

Wskazać należy, iż Sąd Rejonowy nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów. Rozważył bowiem materiał dowodowy jako całość, a jednocześnie dokonując wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odniósł je do pozostałego materiału dowodowego. Sąd logicznie argumentując wyjaśnił z jakich względów i w jakim zakresie zeznań powoda nie podzielił oraz wskazał w jakim zakresie zeznania poszczególnych świadków uznał za wiarygodne. Ma to swoje odzwierciedlenie w uzasadnieniu wydanego rozstrzygnięcia. Zarzucając Sądowi stronniczość w ocenie materiału dowodowego skarżący nie wykazał, iżby materiał dowodowy w sprawie był niekompletny, a wnioski Sądu wywiedzione w oparciu o wskazaną wyżej podstawę nielogiczne i wewnętrznie sprzeczne. Podkreślenia przy tym wymaga, iż wbrew wywodom apelacji okoliczność pozostawania przez świadków - na zeznaniach których Sąd Rejonowy oparł rozstrzygnięcie - ze stroną pozwaną w stosunku pracy, czy też bliskim stosunku rodzinnym, nie pozbawia ich zeznań waloru wiarygodności.

Wskazać należy, iż zgodnie z poglądem ugruntowanym w orzecznictwie i doktrynie ocena zeznań świadków nie może ograniczać się do rodzaju stosunków łączących świadka ze stroną, ale powinna opierać się na zestawieniu treści zeznań z pozostałymi dowodami naświetlającymi okoliczności sprawy w sposób odmienny i na dokonaniu prawidłowego wyboru, po rozważeniu wynikłych sprzeczności w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 21 marca 2013 r. I ACa 4/13, LEX nr 1344193; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 5 października 2006 r. III APa 40/06, LEX nr 214286). Natomiast w niniejszej sprawie zarzut apelacyjny zgłoszony do oceny zeznań świadków powołanych przez stronę pozwaną sprowadzał się właśnie wyłącznie do zaakcentowania relacji łączących świadków z pozwaną - rodzinnych bądź zawodowych, co miało determinować treść tych zeznań. W tym stanie rzeczy, uwzględniwszy przytoczone powyżej uwagi za nieuzasadnioną należy uznać odmowę przyznania wiarygodności zeznaniom świadków tylko ze względu na ich osobiste lub zawodowe powiązania ze stroną. Zauważyć należy, iż zeznania ww. świadków mogą być uznane za mające w pełni walor dowodowy, a tym samym za wiarygodne, o ile inne okoliczności rozważane na gruncie swobodnej oceny dowodów nie dyskredytują tych zeznań. Skarżący nie podniósł żadnych innych okoliczności pozwalających skutecznie podważyć ich moc dowodową. Istotniejszą kwestią jest jednak trafnie dokonana przez Sąd I instancji ocena, że zeznania ww. świadków cechuje spójność, logiczność, konsekwencja, a nadto, iż korespondują one nie tylko wzajemnie, ale także z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie. Z tych też względów podniesiona przez apelującego argumentacja nie mogła odnieść zamierzonego skutku instancyjnego. Powyższa ocena prowadzi do zdyskwalifikowania także pozostałych zarzutów naruszenia prawa procesowego.

Nie sposób także zgodzić się ze skarżącym, że pomijając kwestie istotne dla rozstrzygnięcia Sąd bezpodstawnie oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z rachunków bankowych firmy (...) s.c.

Odnosząc się do powyższego wskazać należy, iż istotnie zgodnie z art. 217 § 1 k.p.c. strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej. Niemniej jednak sąd pomija twierdzenia i dowody, jeżeli są powoływane jedynie dla zwłoki lub okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione. (art. 217 § 3 k.p.c.).

Przedmiotem dowodu są fakty, mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.). Oznacza to, iż nie stanowi uchybienia procesowego pominięcie przez sąd określonego dowodu w przypadku, gdy nie jest on istotny dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd jest też uprawniony do pominięcia dowodów w wypadku dostatecznego wyjaśnienia okoliczności spornych oraz gdy strona powołuje dowody jedynie dla zwłoki. Sąd nie jest zatem obowiązany do uwzględniania kolejnych wniosków dowodowych strony tak długo, aż udowodni ona korzystną dla siebie tezę i pomija je od momentu dostatecznego wyjaśnienia spornych okoliczności sprawy (wyr. SN z 19.3.1997 r., II UKN 45/97, OSNP 1998, Nr 1, poz. 24). Granicę obowiązku prowadzenia przez sąd postępowania dowodowego wyznacza podlegająca kontroli instancyjnej ocena, czy dostatecznie wyjaśniono sporne okoliczności sprawy (wyr. SN z 25.9.1997 r., II UKN 271/97, OSNP 1998, Nr 14, poz. 430).

Sąd Rejonowy nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów wskazując, z jakich względów oddalił wniosek dowodowy strony. Powołane w apelacji dowody z dokumentów – co słusznie zauważył już Sąd I instancji – nie mogły przesądzić o zasadności stanowiska powoda. Zauważyć należy, iż wyciągi rachunków bankowych firmy obejmowały okres od 1 sierpnia 2014 roku do 30 kwietnia 2015 roku, natomiast powód pełnił funkcję członka komisji rehabilitacyjnej w okresie od 25 maja 2012 roku do dnia 1 sierpnia 2014 roku, kiedy to wypowiedział umowę o pracę rezygnując także z członkowstwa w komisji. Wyciągi dotyczyły zatem zupełnie innego okresu tj. czasu po zakończeniu pełnienia funkcji członka komisji przez powoda. Nadto nie dotyczyły wypłaty wynagrodzenia skarżącemu, ale wynagrodzenia nowego członka komisji - M. M. (1), który zresztą w zeznaniach złożonych na rozprawie w dniu 4 sierpnia 2015 roku w sposób szczegółowy wyjaśnił kwestę błędnego zakwalifikowania kwoty wynagrodzenia należnej mu z tytułu umowy cywilnoprawnej, jako wynagrodzenia członka komisji rehabilitacyjnej (-k.300). W konsekwencji dopuszczenie wnioskowanych przez powoda dowodów nie mogło mieć żadnego wpływu na wynik postępowania i zmierzałoby tylko i wyłącznie do jego zbędnego przedłużania. Na marginesie należy również zaznaczyć, iż powód w apelacji nie wnosił ponownie o przeprowadzenia wcześniej zgłoszonych wniosków dowodowych mimo, iż niewątpliwie miał taką możliwość procesową. Wobec powyższego uznać należało, iż dowody te nie były istotne dla strony, skoro nie widziała ona potrzeby ich przeprowadzenia w postępowaniu przed Sądem II instancji.

Z powyższych względów przyjąć należy, iż ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy była w pełni prawidłowa i zgodna z zasadą swobodnej oceny, jako dokonana z zastosowaniem reguł logicznego rozumowania i zasad doświadczenia życiowego. Sąd I instancji wszechstronnie i wnikliwie przeanalizował materiał dowodowy i wyprowadził z niego słuszne wnioski ustalając stan faktyczny sprawy. W związku z powyższym, w ocenie Sądu Okręgowego zarzuty naruszenia prawa procesowego nie mają usprawiedliwionych podstaw i nie wpływają na prawidłowość rozstrzygnięcia Sądu I instancji.

Przyjmując bezzasadność apelacyjnych zarzutów procesowych Sąd Okręgowy zważył, że zarzuty naruszenia prawa materialnego również nie zasługują na uwzględnienie. Zauważyć należy, iż ustawodawca wyraźnie określił wymogi, które muszą zostać spełnione, aby dany stosunek prawny uznać za stosunek pracy. Przepis art. 22 § 1 k.p. wprowadza nieodzowne cechy charakterystyczne tylko dla stosunku pracy, których dopiero łączne spełnienie powoduje możliwość uznania danego stosunku za oparty na przepisach kodeksu pracy.

Nie może budzić sporu stwierdzenie, że do podstawowych cech charakterystycznych stosunku pracy należą: osobiste świadczenie pracy, kierownictwo pracodawcy wyrażające się możnością wydawania poleceń co do wykonywanej pracy, a więc podporządkowanie pracownika i świadczenie pracy w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę. Zdaniem Sądu Okręgowego, w procesie dotyczącym ustalenia pracowniczego charakteru stosunku prawnego należy zbadać, czy były spełnione wszystkie ze wskazanych powyżej cech. Nie można również zapominać o przedmiocie łączącego strony stosunku. Bezspornym jest bowiem, iż o wyborze formy świadczenia pracy decyduje również specyfika podmiotu zatrudniającego oraz rodzaj wykonywanych obowiązków (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15.10.1999 OSNP nr 7 z 2001 poz. 214)

Jak wynika z ustaleń Sądu I instancji, stosunek prawny łączący powoda ze stroną pozwaną w zakresie jego członkostwa w komisji rehabilitacyjnej nie miał cech niezbędnych do uznania za stosunek pracowniczy. Czynności związane z działalnością komisji powód wykonywał w czasie pracy wynikającym z umowy o pracę i gdy zaistniała taka potrzeba. Polegały one na wypełnianiu formularza – sprawdzaniu zgodności dokumentów i przedstawionych przez wnioskodawcę faktur. Czynności te nie były wykonywane regularnie bowiem zależały od złożenia wniosku przez osobę zainteresowaną i obejmowały niewielką część dziennego rozmiaru czasu pracy powoda. Nie ulega zatem wątpliwości, iż praca w komisji miała charakter symboliczny i dorywczy, a ilość obowiązków członków komisji była niewielka. Nadto, jak zgodnie zeznali powołani w sprawie świadkowie, w ramach wykonywanych czynności członkowie komisji nie byli podporządkowani poleceniom pozwanej, gdyż komisja działała samodzielnie, a jej członkowie byli niezależni w swoich działaniach od przełożonego. Każdy członek komisji we własnym zakresie dokonywał oceny zasadności złożonych wniosków i nie był związany poleceniem pracodawcy co do miejsca, czasu i sposobu własnego działania. Komisja nie miała wyznaczonych miejsc i terminów posiedzeń; co więcej, nie było obowiązku ich organizowania. Przede wszystkim jednak istotnym jest, że powód nie umawiał się z pozwaną na zawarcie odrębnej umowy o pracę na czynności wykonywane w związku z pełnieniem funkcji członka komisji. Strony nie uzgodniły również, iżby powód za wykonywanie czynności w ramach komisji miał otrzymywać określoną kwotę tytułem wynagrodzenia – co wynika z zeznań samej strony skarżącej (-k. 304, 239-240). Bezspornym jest, iż w okresie zatrudnienia powoda, członkowie komisji nie otrzymywali wynagrodzenia z tytułu pełnionej funkcji (dopiero od stycznia 2015 roku większość członków jest wynagradzana kwotą 100 zł za gotowość do pracy w komisji). Tymczasem odpłatność zatrudnienia jest konstytutywną cechą stosunku pracy stosownie do art. 22 § 1 k.p. Przy stosunku pracy opartym na umowie o pracę obowiązuje zatem bezwzględna zasada odpłatności, a ta nie została w postępowaniu wykazana.

W świetle powyższych rozważań przyjąć należy, iż łączący strony stosunek w zakresie czynności wykonywanych przez powoda w komisji rehabilitacyjnej niewątpliwe nie miał cech zatrudnienia pracowniczego, bowiem brak było odpłatnego charakteru zatrudnienia. Ponadto nie zostały spełnione pozostałe warunki wymagane przepisem art. 22 k.p. tj. podporządkowanie pracownika pracodawcy, świadczenie pracy w sposób zorganizowany i ciągły.

Reasumując, Sąd Okręgowy uznał, że prezentowana w apelacji argumentacja w całości jest chybiona i jako taka nie może się ostać. Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie i trafnie wywiódł na podstawie materiału dowodowego, iż nie zostały spełnione przesłanki konieczne do ustalenia istnienia stosunku pracy między stronami. W konsekwencji zasadnie oddalił powództwo o ustalenie istnienia stosunku pracy, zaś powództwo w zakresie żądania zasądzenia wynagrodzenia za czynności bezspornie wykonane w ramach komisji rehabilitacyjnej przekazał do rozpoznania sądowi cywilnemu.

Oczywiste jest, że wynagrodzenie nie musi wynikać z nawiązania jedynie stosunku pracy. Tym samym ustalenie, że stosunek prawny, z którego zostało wywiedzione roszczenie o zasądzenie nie jest stosunkiem pracy, nie oznacza jednocześnie bezzasadności powództwa o wynagrodzenie. Jednocześnie w orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony został pogląd, że sąd pracy nie może oddalić powództwa o wynagrodzenie za faktycznie wykonaną pracę jedynie z tej przyczyny, że nie była ona świadczona w ramach stosunku pracy. Roszczenia o charakterze cywilnoprawnym nie mogą więc być oddalone przez sąd pracy, a powinny być przekazane do rozpoznania w postępowaniu ("zwykłym") cywilnym (zob. wyroki Sądu Najwyższego z 7 marca 2006 r., I PK 146/05, OSNP 2007 nr 5-6, poz. 67, z 21 stycznia 2003 r., I PK 21/02, OSNP 2004 nr 13, poz. 226, z 9 września 2004 r., I PK 659/03, OSNP 2005 nr 10, poz. 139). Wobec powyższego roszczenie powoda o wynagrodzenie z tytułu pełnienia funkcji w komisji rehabilitacyjnej winno zostać rozpoznane w postępowaniu przed sądem cywilnym.

Rozstrzygnięcie Sądu I instancji w pełni zatem odpowiada prawu.

Z tych też względów i na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił apelację, jako bezzasadną.

O obowiązku zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję orzeczono zgodnie z dyspozycją art. 98 k.p.c., a także § 12 ust. 1 pkt. 1 w zw. z § 11 ust. 3 oraz 1 pkt 2 w zw. z § 6 ust 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 roku, poz. 490 ze zm.), uwzględniając wartość zgłoszonych na etapie postępowania apelacyjnego roszczeń.