Pełny tekst orzeczenia

I C 4095/15

UZASADNIENIE

W dniu 5 listopada 2015 r. M. L. i W. L., reprezentowani przez pełnomocnika będącego radcą prawnym wnieśli przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. skargę o uchylenie wyroku Sądu Polubownego przy Komisji Nadzoru Finansowego wydanego w dniu 26 czerwca 2015 r. w sprawie DOK/820/338/33/2014/2015/BK. Wyrokiem tym Sąd polubowny oddalił powództwo skarżących przeciwko Bankowi (...) S.A. o zapłatę.

Skarżący wnieśli o uchylenie tego wyroku w całości zarzucając sprzeczność z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, tj. zasadą wyrażającą obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia poprzez uznanie, że pomimo ewidentnego braku podstawy prawnej do pobrania przez przeciwnika kwot z rachunku bankowego nie jest on zobowiązany do ich zwrotu; zasadą mającą na celu ochronę swobody kształtowania treści i zawierania umów z konsumentem wyrażoną w art. 385 1 k.c. poprzez uznanie postanowień umowy kredytu za wiążące, pomimo, że ich treść pozostaje w sprzeczności z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając interesy skarżących a ich wprowadzenie do umowy było wynikiem braku indywidualnych uzgodnień i wykorzystania przewagi ekonomicznej przeciwnika; zasadą dotyczącą rozkładu ciężaru dowodów poprzez oddalenie żądania pozwanych pomimo niewykazania przez przeciwnika, jakiego rodzaju koszty ochrony ubezpieczeniowej poniósł w jakiej wysokości oraz że koszty te pozostają w związku z ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego powodów; zasadą prawidłowej wykładni czynności prawnych z poszanowaniem woli stron, określonej w art. 65 k.c. poprzez przyjęcie interpretacji postanowień umowy kredytu sprzecznej z regułami językowymi oraz korzystnej dla banku.

Skarżący przytoczyli treść postanowień umowy kredytu nakładających na nich obowiązek uiszczania opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Podali, że wycena wartości nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie kredytu została zaniżona. Pozew wniesiony do Sądu Polubownego przy Komisji Nadzoru Finansowego został przez ten Sąd oddalony, przy czym jeden z arbitrów złożył zdanie odrębne do wyroku. Wydanie tego wyroku sankcjonowało przyjęcie przez przeciwnika opłat na podstawie niedozwolonych postanowień umownych, co prowadzi do naruszenia podstawowych zasad porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej. Kwoty pobrane przez bank przekraczały wysokość składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, co stało w sprzeczności z umową zaś przeciwnik nie wykazał, że faktycznie poniósł inne koszty związane z ochroną ubezpieczeniową. Zdaniem skarżących klauzule umowne obciążające ich obowiązkiem poniesienia opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego przerzucają na konsumenta koszt związany z prowadzoną działalnością gospodarczą. Skarżący nie uzyskali od banku podstawowych informacji na temat konstrukcji ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, co świadczyło o nieuczciwym i nierzetelnym podejściu banku do konsumenta. Pozycja konsumenta jest gorsza niż w sytuacji, gdy sam ubezpieczyłby spłatę swego zadłużenia. Podnieśli brak indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy, abuzywność regulaminu kredytowania osób fizycznych, nieadekwatność kwot pobieranych przez bank w stosunku do kosztów ubezpieczenia faktycznie przez niego poniesionych. Wskazali, że zobowiązanie powodów powinno być ograniczone do zwrotu kwoty składki ubezpieczeniowej.

Przeciwnik wniósł o oddalenie skargi kwestionując tezę, że w postępowaniu przez Sądem Polubownym nie doszło do naruszenia podstawowych zasad porządku prawnego.

Sąd ustalił i zważył, co następuje.

Skarga o uchylenie wyroku Sądu Polubownego przy Komisji Nadzoru Finansowego z dnia 26 czerwca 2015 r. okazała się bezzasadna.

Podstawą skargi było twierdzenie skarżących co do tego, że wyrok oddalający powództwo uchybiał podstawowym zasadom porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej. Kognicja sądu powszechnego rozpoznającego skargę nie obejmuje, co do zasady, kontroli zgodności wyroku sądu polubownego z prawem materialnym, ani badania czy ma on oparcie w faktach wskazanych w jego uzasadnieniu (tak m.in. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 21 grudnia 2004 r., I CK 405/04, niepubl., z dnia 8 grudnia 2006 r., V CSK 321/06, LEX nr 322023, z dnia 11 maja 2007 r., I CSK 82/07, OSNC 2008/6/64, z dnia 3 września 2009 r., I CSK 53/09, Biul.SN 2009/12/9, OSNC-ZD 2010/1/25, OSP 2011/10/108, M.Prawn. 2010/17/966-967, LEX nr 527154). Zadaniem sądu powszechnego rozpoznającego skargę o uchylenie wyroku sądu polubownego jest zbadanie jedynie, czy w sprawie nie wystąpiła ustawowa podstawa do uchylenia tego wyroku (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 listopada 2013 r., IV CSK 187/13, LEX nr 1433567). W świetle regulacji art. 1206 k.p.c. zastosowanie przez sąd polubowny prawa materialnego właściwego w sprawie podlega kontroli sądu powszechnego tylko o tyle, o ile tego wymaga przeprowadzana z urzędu, zgodnie z zastrzeżoną w art. 1206 § 2 pkt 2 k.p.c. klauzulą porządku publicznego, ocena wyroku sądu polubownego pod kątem jego ewentualnej sprzeczności z podstawowymi zasadami polskiego porządku prawnego - do których zalicza się normy konstytucyjne o zasadniczym znaczeniu oraz naczelne zasady poszczególnych dziedzin prawa. Przyjmuje się, że wyrok sądu polubownego podlega uchyleniu na podstawie klauzuli porządku publicznego, gdy naruszenie prawa materialnego przez sąd polubowny prowadzi do następstw niedających się pogodzić z podstawowymi zasadami polskiego porządku prawnego, tj. do skutków sprzecznych w sposób oczywisty i rażący z tymi zasadami - choćby tylko jedną z nich (por. (tak: wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 28 kwietnia 2000 r., II CKN 267/00, OSNC 2000/11/203, OSP 2001/1/6, Biul.SN 2000/7/11, M.Prawn. 2002/2/82; 11 maja 2007 r., I CSK 82/07, OSNC 2008/6/64, Biul.SN 2007/11/12; 11 czerwca 2008 r., V CSK 8/08, LEX nr 400965, M.Prawn. 2008/14/734; 7 stycznia 2009 r., II CSK 397/08, LEX nr 523608 i 3 września 2009 r., I CSK 53/09, Biul.SN 2009/12/9, OSNC-ZD 2010/1/25, OSP 2011/10/108, M.Prawn. 2010/17/966-967, LEX nr 527154). Sama tylko nieprawidłowa wykładnia prawa materialnego, ani też jego niewłaściwe zastosowanie przez sąd polubowny nie uzasadnia uwzględnienia skargi. Naruszenie prawa materialnego będzie stanowić podstawę uchylenia wyroku jedynie wówczas, gdy jego skutki nie dają się pogodzić z podstawowymi zasadami porządku prawnego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 maja 2014 r., II CSK 557/13).

Z zaczerpniętych z wyżej wskazanych judykatów przykładów wykładni pojęcia niezgodności wyroku sądu polubownego z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej wynikając następujące ogólne wnioski, rzutujące na zakres kognicji sądu powszechnego rozpoznającego skargę opartą na tej przesłance. Po pierwsze nie nadaje się do kwalifikacji wyroku jako naruszającego podstawowe zasady porządku prawnego ogólnikowe odniesienie jego rezultatów do norm generalnych porządku prawnego, w rozpoznawanym przypadku, norm konstytucyjnych. Otóż zauważyć należy, na przykładzie sformułowanego przez skarżących zarzutu naruszenia przez wyrok oddalający powództwo art. 64 Konstytucji RP, że sprawa cywilna toczona przed sądem polubownym o roszczenie pieniężne jest sprawą majątkową. Uwzględnienie lub oddalenie racji jednej strony łączyć się będzie w związku z tym zawsze, w takich wypadkach, z ingerencją w interes majątkowy jednej ze stron sporu. Konsekwentnie, jeżeli analizowany wzorzec adekwatny byłby do oceny wyroku sądu polubownego pod względem omawianej przesłanki, wówczas w istocie każdy wyrok mógłby być przedmiotem kontroli sądu powszechnego na jej podstawie, albowiem każde rozstrzygnięcie sporu majątkowego prowadziłoby do naruszenia interesu majątkowego jednej ze stron chronionego przecież normą konstytucyjną. Z kolei jeżeli wzorcem kontroli miałby być art. 76 Konstytucji to w razie sporu pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą ten pierwszy mógłby podważać wyrok sądu polubownego oddalający jego żądania już z tej tylko racji, że naruszenie przepisów prawa prowadzące do wadliwości wyroku miało miejsce w sporze konsumenta z przedsiębiorcą. Jest to zaś podstawa zbyt ogólna, albowiem norma konstytucyjna zakazuje z kolei co do zasady różnicowania sytuacji prawnej podmiotów prawa. Z tych dwóch przykładów, dobranych ze względu na treść skargi płynie wniosek, że nadmierne uogólnienie wzorców kontroli wyroku w relacji do samego jego rezultatu (orzeczenia uwzględniającego bądź oddalającego roszczenia) nie może stanowić skutecznego oparcia dla argumentacji skargi. Istotne jest w tym względzie wniknięcie w motywy, którego rezultat ucieleśnia wyrzeczenie sądu polubownego. To w istocie treść rozumowania leżącego u podstaw orzeczenia wyznacza w większości przypadków pole badania w odniesieniu do przesłanki naruszenia podstawowego porządku prawnego. Z kolei zbyt szerokie określenie zakresu kognicji sądu powszechnego prowadzące do badania poprawności zastosowania poszczególnych norm prawa, w istocie sprowadza sąd powszechny do roli instancji sprawującego zwykłą kontrolę judykacyjną nad orzecznictwem sądów polubownych, których obecny model skargi o uchylenie wyroku takiego sądu jest zaprzeczeniem.

Analizowana sprawa toczyła się na kanwie sporu konsumentów z bankiem co do treści umowy łączącej strony oraz abuzywności jej zapisów nakładających na skarżących obowiązek poniesienia kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, poprzez ich zapłatę na rzecz banku. Sąd polubowny spór ten rozstrzygnął na niekorzyść konsumentów. Rekapitulując zasadnicze motywy rozstrzygnięcia tego Sądu sprowadzały się one do następującej argumentacji:

1.  ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jako takie nie zostało dotychczas zakwestionowane w orzecznictwie dotyczącym tego przedmiotu;

2.  kwestionowane postanowienia umowne zostały – przynajmniej częściowo – uzgodnione z powodami przez bank:

3.  ubezpieczenie takie nie sprzyja wyłącznie interesowi banku;

4.  wykładnia funkcjonalna umowy daje podstawę do stwierdzenia, że obowiązek zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego obciążał powodów niezależnie od tego, z jakim towarzystwem ubezpieczeń bank łączyła umowa ubezpieczenia;

5.  wykładnia funkcjonalna umowy daje podstawę do stwierdzenia, że obowiązek zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego obciążał powodów za każdy kolejny okres 36 miesięczny do momentu osiągnięcia przez saldo kredytu określonej kwoty.

Żaden z powyższych motywów orzeczenie nie naraża sądu polubownego na zarzut naruszenia podstawowych zasad porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej. Motywy ujęte w punktach 1 – 3 łącznie składały się na wniosek, że w sprawie nie mógł mieć zastosowania art. 385 1 k.c., przy czym Sąd polubowny pomieszał tu kwestie indywidualnego uzgodnienia postanowień umownych wyłączającego możliwość badania danego postanowienia umownego pod kątem jego abuzywności z brakiem tej abuzywności będącym wynikiem już dokonanej kontroli treści umowy. W istocie zatem dopiero niezgodność stwierdzenia o braku w konstrukcji ubezpieczenia niskiego wkładu własnego cech niedozwolonego postanowienia umownego z zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej pozwalał skarżącym skutecznie obalić wyrok Sądu polubownego. Samo bowiem podważenie tezy z punktu 2. nie wystarczało dla uznania racji skargi, skoro dopiero otwierało drogę do oceny tej abuzywności. Poglądu zaś o naruszeniu zasady porządku prawnego stwierdzeniem o zgodności konstrukcji ubezpieczenia niskiego wkładu własnego z zakazem formułowania niedozwolonych klauzul umownych obronić nie sposób. W istocie sprowadzałby się on do stwierdzenia, że instytucja ta, w taki sposób w jaki jest skonstruowana w umowie skarżących z bankiem jest niedozwolonym postanowieniem umownym, za czym przemawiać miałby nieekwiwalentny jej charakter, działanie wyłącznie w interesie banku, niekorzystne dla konsumenta skutki. Żadnego z tych poglądów Sąd orzekający w sprawie nie podziela, stojąc na stanowisku, że ani z punktu widzenia prawnego ani z punktu widzenia ekonomicznego instytucji tej, tak jak została ona określona w umowie nie sposób przypisać samoistnej abuzywności. Zauważyć jednak należy, że z perspektywy konsumenta cel w postaci zawarcia umowy kredytu zaspokaja interes w postaci dostępu do pieniądza, którym konsument nie dysponuje. Z perspektywy zaś Banku istotny jest zaś tak interes w postaci uzyskania korzyści finansowych z udzielonego kredytu, jak również, co znajduje potwierdzenie w prawnej definicji kredytu, odzyskanie udzielonego świadczenia. Zysk jest bowiem możliwy do osiągnięcia tylko wtedy jeżeli klient jest wypłacalny, a zatem gdy może zwrócić kwotę przyjętą od Banku. Te interesy spotykają się a ich rezultatem jest ekonomicznie rozumiana cena kredytu, której obrazem jest ciężar obciążeń finansowych jakie ponieść musi konsument w związku z udzielonym kredytem, a zatem z udostępnieniem mu pieniądza. W tym kontekście nieuzasadnione jest, z ekonomicznego punktu widzenia, bagatelizowanie ekonomicznego znaczenia odzyskania przez Bank sumy udzielonego kredytu. Tę właśnie okoliczność przede wszystkim kalkuluje bank określając zakres koniecznych zabezpieczeń, którego funkcję, substytucyjną wobec wymogu wniesienia wkładu własnego, pełniło ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, zwracane Bankowi przez powodów. Obciążenie to w postaci ubezpieczenia spłaty kredytu stanowiło element minimalizowania ryzyka, związanego z brakiem środków własnych konsumenta i koniecznością zaangażowania kredytowego banku w stopniu wyższym niż przyjęte progi ostrożnościowe. Z punktu widzenia zatem ekonomicznego ciężar ten, obojętnie czy zostanie wyrażony jako bezpośrednie obciążenie konsumenta zapłatą składki czy też zostanie wkomponowany w wysokość marży albo prowizji z tytułu udzielenia kredytu, stanowi element ciężaru ekonomicznego wydatkowanego przez konsumenta na pozyskanie kredytu. Wychodząc z tych założeń należało stwierdzić, że z ekonomicznego punktu widzenia teza o braku świadczenia ekwiwalentnego ze strony Banku na rzecz konsumenta uiszczającego sumę pieniężną przeznaczoną na finansowanie kosztów ubezpieczonego kredytu jest daleko posuniętym uproszczeniem i w istocie zakłada nieistotność wymogu wniesienia wkładu własnego na akceptowanym przez bank poziomie. Skoro bowiem, zgodnie z argumentacją powodów, w interesie banku powinno być pozyskanie jak największej liczby kredytobiorców, to wszelkie obostrzenia w tym względzie mogłyby być kwalifikowane jako bezpodstawne narzucanie konsumentom ograniczeń w dostępie do kredytu, których ponosić nie powinni. Argument ten mógłby dotyczyć również ustalenia wskaźnika (...), limitującego zaangażowanie finansowe banku w stosunku do ustanowionych zabezpieczeń i pozbawiającego możliwości dostępu do kredytu osób, które żadnymi środkami własnymi nie dysponują. Samej zasadności ustalenia tych ograniczeń powodowie zaś nie kwestionują, podnosząc równocześnie brak ekwiwalentności świadczenia zastępującego wymóg wniesienia wkładu własnego odpowiedniej wartości. Tymczasem ekwiwalentem tym jest właśnie kredyt, dostęp do pieniądza, jaki konsument uzyskuje pomimo tego, że nie dysponuje własnymi środkami ani odpowiednim zabezpieczeniem. Z tych przyczyn Sąd nie podziela poglądów orzecznictwa oraz organów administracji publicznej przytoczonych przez powodów, przyłącza się natomiast do stanowiska Sądu Apelacyjnego w Warszawie, zajętego w wyroku z dnia 20 listopada 2013 r. w sprawie VI ACa 1521/12. W wyroku tym Sąd ten stwierdził, że „nie podziela tej części argumentacji Sądu I instancji, która upatruje abuzywności ocenianej klauzuli w nakładaniu na konsumenta obowiązku pokrycia kosztów ubezpieczenia kredytu w tym, że jedyną korzyść z zawarcia tego rodzaju umowy kredytowej odnosi bank a nie jego klient, który nie jest stroną umowy ubezpieczeniowej. Skarżący ma rację podnosząc, że chodzi tu o szczególną sytuację gdzie umożliwia się kredytobiorcy nabycie nieruchomości dzięki sfinansowaniu jej zakupu kredytem mimo, że taka osoba nie jest w stanie wnieść wymaganego wkładu własnego, co zwiększa ryzyko związane ze spłatą kredytu. […] gdyby nie ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytobiorca nie mógłby w ogóle otrzymać kredytu hipotecznego i zrealizować swoich planów. Z tych też względów nie sposób zgodzić się z poglądem Sądu Okręgowego, że kredytobiorca ponosi, z jednej strony koszty ubezpieczenia finansowego (poprzez obowiązek ich zwrot bankowi) a z drugiej zaś strony nie odnosi żadnych korzyści z takiej umowy, w przeciwieństwie do banku. Nie ma też większego znaczenia okoliczność, że konsument nie jest tu stroną umowy ubezpieczenia ani też uposażonym z tytułu takiej umowy”.

Przytoczony in extenso pogląd Sądu Apelacyjnego obrazuje ekonomiczną rolę ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i ciężaru jaki w związku z nim ponosić musi konsument. Rolą tą jest finansowa partycypacja kredytobiorcy w określonej części przedsięwzięcia kredytowego. Słusznie, w ocenie Sądu orzekającego, Sąd Apelacyjny pomija w nim, jako nieistotne z punktu widzenia ekonomicznej oceny wzajemności świadczenia, taką okoliczność jak fakt jego uiszczenia na rzecz Banku nie zaś ubezpieczyciela. W modelowym układzie stosunków, które to założenie w sprawie nie zostało spełnione, bez znaczenia dla konsumenta powinno być na czyją rzecz uiszcza opłatę równą składce – czy na rzecz ubezpieczyciela czy na rzecz banku. Z kolei zajście wypadku ubezpieczeniowego, a to niewypłacalność kredytobiorcy, również nie narusza ekonomicznego interesu tego podmiotu, skoro nie zmienia się wartość długu lecz wyłącznie, i to w części, osoba wierzyciela. Z tych przyczyn uznać należało, że z ekonomicznego punktu widzenia brak jest podstaw do przyjęcia, że istota postanowienia dotyczącego obowiązku poniesienia przez konsumenta ciężaru finansowego celem zwrotu na rzecz Banku kosztu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest sprzeczna z dobrymi obyczajami.

Zarzut nie ekwiwalentności świadczenia nie może się również, w ocenie Sądu, ostać na gruncie prawnym. W doktrynie tradycyjnie dyskutowana jest kwestia wzajemności samej umowy kredytu. Nie stanowi o niej bowiem sam obowiązek zwrotu udzielonego kredytu. Nawet jeżeli uznać, za częścią nauki prawa, wzajemność zobowiązań stron z umowy kredytu, wywodzoną z obowiązku zapłaty oprocentowania przewyższającego spadek wartości siły nabywczej pieniądza to taka jej kwalifikacja prawna nie przesądza o treści, charakterze i przyczynie prawnej zobowiązań ubocznych względem głównego. Niewątpliwie taki charakter ma zobowiązanie powodów do zwrotu pozwanemu kosztu ubezpieczenia spłaty kredytu. Jego istotą prawną był zwrot wydatku poczynionego przez bank na umorzenie zobowiązania łączącego go z podmiotem trzecim, na podstawie którego to zobowiązania podmiot ten asekurował Bank od ryzyka niewypłacalności kredytobiorcy w określonej części. Postanowienie to stanowiło składnik systemu zabezpieczeń zwrotu udzielonego przez Bank powodom kredytu. Słusznie zatem argumentował pozwany, iż brak było podstaw prawnych do oczekiwania, że czynność mająca na celu zabezpieczeniem interesów Banku w relacjach z powodami już ze swej natury prawnej będzie miała po stronie Banku powiązane w sensie prawnym świadczenie wzajemne. Powodowie zobowiązywali się do świadczenia na rzecz Banku celem zabezpieczenia jego interesów i celem uzyskania dostępu do środków pieniężnych. Dwie są tu kauzy czynności powodów – aquirendi (nabycia prawa) oraz cavendi (zabezpieczenia cudzych interesów). Z tego punktu widzenia kategoria ekwiwalentności świadczenia z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia spłaty kredytu nie przystaje do charakteru prawnego tego zobowiązania, podobne jak nieprzystawalne byłoby jej rozważanie do innych czynności zabezpieczających: ustanowienia hipoteki czy zwrotu kosztów ubezpieczenia spłaty kredytu do czasu ustanowienia zabezpieczenia rzeczowego. Trafnie pozwany podnosi tożsamość konstrukcji prawnej analizowanego zobowiązania z ostatnim z obowiązków. Gdyby podążyć tokiem myślenia powodów również to ostatnie zabezpieczenie, ze względu na samą swoją konstrukcję, w której nie występuje świadczenie wzajemne, należałoby a priori uznać za abuzywne. W ocenie Sądu brak zaś do tego dostatecznych podstaw prawnych. W tym stanie rzeczy nietrafne okazało się zakwestionowanie dozwolonego charakteru analizowanej klauzuli z punktu widzenia naruszenia zasady ekwiwalentności.

Brak jest również podstaw do przyjęcia, iż niektóre z elementów wewnętrznych konstrukcji ubezpieczenia niskiego wkładu własnego są sprzeczne z dobrymi obyczajami. Pozwani nie kwestionowali takich elementów tej konstrukcji jak zróżnicowanie wskaźnika (...) w odniesieniu do kredytu złotowego i indeksowanego, obowiązek zwrotu składki ubezpieczenia do czasu osiągnięcia przez saldo zadłużenia odpowiedniego pułapu w stosunku do wartości zabezpieczenia. Znaczny wzrost obciążenia ekonomicznego związanego z obowiązkiem zwrotu ubezpieczenia również nie był sam w sobie racją wystarczającą dla uznania, iż postanowienie to narusza dobre obyczaje. Wymaga podkreślenia, że sposób ustalenia wartości tego świadczenia jest pochodną kształtowania wysokości zadłużenia Kredytobiorców z tytułu kredytu. Kształtowanie tej wartości odbywa się na takich samych zasadach jak określanie wartości zadłużenia kredytowego, co z kolei stanowi główne świadczenie ze strony Kredytobiorców. Zakwestionowanie sposobu określenia tej wartości oznaczałoby faktycznie zakwestionowanie sposobu ustalenia wartości kredytu, co z przyczyn wynikających z treści art. 3851 § 2 zd. 2 k.c. jest wykluczone. Z kolei zakwestionowanie zasadności wprowadzenia wskaźników (...) i ustalenia ich poziomu wymagałoby dowiedzenia nieekonomicznej zasadności ich ustanowienia, czego skarżący nie próbowali nawet czynić.

Z powyższych wywodów wynika, że ocena skarżących co do naruszenia podstawowych zasad porządku prawnego poprzez rozumowanie odmawiające uznania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jako konstrukcji abuzywnej była niesłuszna. Ocenę tę wzmacnia istotnie uwaga Sądu polubownego, że w dotychczasowym orzecznictwie sądów powszechnych nie odnotowano wypowiedzi kwalifikujących tę instytucję jako niedozwoloną ze względów konstrukcyjnych, co niewątpliwie osłabia tezę skarżących co do wadliwości wyroku w analizowanej kwestii posuniętej do granic naruszenia podstawowych zasad porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej. Orzecznictwo sądów powszechnych dostarcza przykładów uznania za abuzywne postanowień dotyczących ubezpieczenia niskiego wkładu własnego ze względu na niedostateczną informację klienta po stronie banku. W postępowaniu przed Sądem polubownym kwestia ta, jako wpływająca na zgodność kontrolowanej klauzuli z art. 385 1 k.c. nie była przez skarżących podnoszona. Sąd powszechny w ramach skargi o uchylenie wyroku sądu polubownego nie jest władny kontrolować zasadności wniosków wywiedzionych przez Sąd polubowny z materiału dowodowego. Problem niedostatku informacji po stronie skarżących o tyle mógłby być przedmiotem kontroli w ramach skargi o ile został rozpoznany w postępowaniu polubownym. Skoro w tym postępowaniu skarżący nie powoływali się na ten aspekt abuzywności analizowanego postanowienia umownego podniesienie go w skardze nie może prowadzić do jej uwzględnienia. W tym stanie rzeczy uznać należało, że zarzuty skarżących sformułowane jako odmowa ochrony roszczenia o zwrot nienależnie pobranego świadczenia pomimo braku podstaw do ich pobrania ze strony banku oraz naruszenia art. 385 1 k.c. poprzez uznanie za wiążące postanowienia nakładającego na skarżących obowiązek ponoszenia kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego okazały się bezpodstawne.

Nie stanowi również naruszenia podstawowych zasad porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej dokonanie wykładni umowy w oparciu o funkcję danego postanowienia umownego, nie zaś jego dosłowne brzmienie. Zauważyć należy, że sama norma art. 65 § 2 k.c. daje pierwszeństwo celowi umowy, w ramach którego mogą być badane funkcje jakie dane postanowienie ma pełnić w ramach całokształtu stosunku umownego. Przyjęcie w tym kontekście przez Sąd polubowny, że umowa stron przewidywała obowiązek ponoszenia kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego bez względu na to, jaki zakład ubezpieczeń tej ochrony bankowi udzielał, pomijając zasadność tej wykładni, mieści się w granicach wykładni treści umowy określonych w art. 65 § 2 k.c. Sąd polubowny przyjął, że interesem stron, który zabezpieczały postanowienia określające ustanowienie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego oraz ustanawiające zasady ponoszenia kosztów przez kredytobiorców, było ustanowienie takiego zabezpieczenia do czasu osiągnięcia przez saldo kredytu określonej jego wartości w stosunku do wartości nieruchomości. Ten ogólny cel postanowienia umownego nakazywał również uznać za wadliwą wykładnię proponowaną przez kredytobiorców, zgodnie z którą obowiązek ponoszenia kosztów ubezpieczenia istniał jedynie w dwóch pierwszych okresach tego ubezpieczenia. Obie konstatacje są konsekwentne i wypływają z założenia, że nadrzędnym celem analizowanych postanowień umownych było utrzymanie ubezpieczenia w funkcji analogicznej do wymaganego wkładu własnego. Wykładnia ta nie nosi cech dowolnej, abstrahującej od rodzaju, celu umowy, całokształtu jej postanowień, a tylko taka może uzasadniać ewentualnie zarzut naruszenia podstawowych zasad porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2010 r., I CSK 342/10; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2006 r., II CSK 117/06). W ramach kontroli zgodności wyroku sądu polubownego z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej mieści się wyłącznie wynik tej wykładni będący następstwem rażącego naruszenia prawnych kryteriów wykładni treści umowy. Prawidłowy dobór tych kryteriów i będący rezultatem ich zastosowania wynik w postaci określonej wykładni postanowienia pozostaje pod ochroną zasady autonomii orzecznictwa polubownej wyrażonej zakresem podstaw skargi o uchylenie orzeczenia tego sądu wyrażonymi w art. 1206 k.p.c. W tym stanie rzeczy podniesione przez skarżących argumenty na rzecz tezy o naruszeniu przez sąd polubowny podstawowych zasad porządku prawnego poprzez dokonanie wadliwej wykładni postanowień umowy kredytu uznać należało za bezzasadne.

Nieuzasadniony okazał się zarzut naruszenia zasady rozkładu ciężaru dowodów wyrażającą się w niewykazaniu przez przeciwnika, jakiego rodzaju koszty ochrony ubezpieczeniowej poniósł w jakiej wysokości oraz że koszty te pozostają w związku z ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego powodów. Zauważyć należy, że wysokość opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego wynika z treści umowy oraz treści regulaminu. Nie istniał zatem po stronie przeciwnika żaden ciężar uzasadniony rzeczową potrzebą powoływania dowodów i wykazywania przed sądem polubownym jakiego rodzaju koszty opłaty te miały pokrywać. Przyjęcie, że wartość świadczenia została określona w umowie wyłączało konieczność badania przez Sąd polubowny elementów składających się na jego wartość. Pomijając tę kwestię w swoich rozważaniach i odmawiając jej znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd polubowny nie naruszył podstawowych zasad porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej.

Podsumowując powyższe rozważania należało zauważyć, że konstrukcja ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, pomimo kontrowersji jakie budzi wśród konsumentów usług bankowych, nie została w dotychczasowym orzecznictwie sądów powszechnych, w tym orzecznictwie Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz działalności kontrolnej właściwych urzędów państwowych uznana za niedozwoloną per se, z samego faktu jej zastosowania. Nie został również w generalny sposób zakwestionowany obowiązek zwrotu przez konsumentów bankom kosztów poniesionych na ten rodzaj zabezpieczenia, stanowiących substytut innego środka zabezpieczającego interesy banków (i konsumentów) w postaci wkładu własnego. Zastrzeżenia w orzecznictwie budzą wyłącznie niektóre szczegółowe aspekty konstrukcyjne tego ubezpieczenia, stosowane w poszczególnych wzorcach umów, co potwierdza tylko generalną konstatację o ogólnej aprobacie dla stosowania, w ramach porządku prawnego, tej formy zabezpieczenia. Znane Sądowi orzekającemu z urzędu przypadki zakwestionowania tego typu porozumień mają za przesłankę naruszenie obowiązków informacyjnych banków względem konsumentów, co każdorazowo wymaga przeprowadzenia szczegółowego postępowania dowodowego, instruowanego przez strony. Prowadzenie tego postępowania na etapie skargi o uchylenie wyroku sądu polubownego wykracza zaś poza zakres kompetencji sądu powszechnego dostępnych w ramach tego szczególnego środka prawnego. Wykładnia zaś postanowień umownych prowadzona w oparciu o funkcję danego postanowienia umownego, pozostaje w granicach zastosowania art. 65 § 2 k.c. i nie naraża organu stosującego ten przepis na zarzut naruszenia przez jej dokonanie podstawowych zasad porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej. Rozważania te prowadziły do wniosku o bezzasadności skargi. Podlegała ona z tych względów oddaleniu.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 1207 § 2 k.p.c. w zw. z art. 105 § 2 k.p.c. Skarżący ulegli w całości przeciwnikowi, obowiązani byli zwrócić mu koszty procesu w całości. Na koszty te składało się wynagrodzenie pełnomocnika określone według stawki z § 11 ust. 1 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t. j. Dz. U. z 2013 r. poz. 461 ze zm.) oraz 17 zł z tytułu opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa.

Ze względu na powyższe motywy orzeczono jak w sentencji.