Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1232/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 lutego 2016r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Elżbieta Sobolewska-Hajbert

Sędziowie: Sędzia SO Monika Kuźniar

Sędzia SO Małgorzata Dasiewicz-Kowalczyk

Protokolant: Elżbieta Biała

po rozpoznaniu w dniu 25 lutego 2016r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) sp. z o.o. we W.

przeciwko Powiatowi (...)

przy udziale interwenienta ubocznego (...) z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony powodowej i strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków we Wrocławiu VI Wydział Cywilny

z dnia 27 lutego 2015r.

sygn. akt VI C 709/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie II w ten sposób, że zasądza od strony pozwanej Powiatu (...) na rzecz strony powodowej (...) sp. z o.o. we W. dalszą kwotę 1287,26 zł (jeden tysiąc dwieście osiemdziesiąt siedem złotych dwadzieścia sześć groszy) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 12 sierpnia 2011r. do dnia zapłaty, nie naruszając pozostałych postanowień tego punktu; zmienia go także w punkcie III w ten sposób, że zasądza od strony pozwanej na rzecz strony powodowej 2489 zł zwrotu kosztów procesu; zmienia również w punkcie V w ten sposób, że nakazuje stronie pozwanej Powiatowi (...) uiścić na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków we Wrocławiu kwotę 207,54 zł tytułem brakujących wydatków na opinię biegłego sądowego;

II.  oddala apelację strony pozwanej ;

III.  zasądza od strony pozwanej na rzecz strony powodowej 155 zł zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sędzia SO Małgorzata Dasiewicz-Kowalczyk Sędzia SO Elżbieta Sobolewska-Hajbert Sędzia SO Monika Kuźniar

Sygn. akt II Ca 1232/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 27 lutego 2015r. Sąd Rejonowy dla Wrocławia - Krzyków we Wrocławiu zasądził od strony pozwanej Powiatu (...) – Zarządu Powiatu (...) 3910,38 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 12 sierpnia 2011 do dnia zapłaty (pkt I), w pozostałym zakresie powództwo oddalając (pkt II), zasądził od story pozwanej Powiatu (...) – Zarządu Powiatu (...) na rzecz strony powodowej 1456,08 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu (pkt III), obciążył stronę pozwaną Powiat (...)– Zarząd Powiatu (...) kwotą 533,66 zł tytułem brakującej części kosztów opinii biegłego sądowego niepokrytymi z zaliczki strony powodowej nakazując jej ściągnięcie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Wrocławia Krzyków (pkt IV) oraz obciążył stronę powodową (...) Sp. z o.o. z siedzibą we W. kwotę 207,54 zł tytułem brakującej części kosztów opinii biegłego sądowego niepokrytymi z zaliczki strony powodowej nakazując jej ściągnięcie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Wrocławia Krzyków (pkt V).

Rozstrzygnięcie swoje Sąd I instancji wydał w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 18 marca 2011 r. należący do strony powodowej samochód marki M. (...) nr rej. (...) podczas jazdy ulicą (...) w B., stanowiącą drogę powiatową nr (...), wpadł w głęboką wyrwę w jezdni obydwoma kołami prawej strony pojazdu. W momencie zdarzenia zapadał zmierzch, jezdnia była mokra, wyrwę pokrywała woda. Policja przyjęła zgłoszenie, wskazując przy tym, że w tym dniu miała co najmniej kilka zgłoszeń dotyczących uszkodzeń pojazdów w tym miejscu. Po zdarzeniu pojazd powoda został odwieziony na lawecie do stacji diagnostycznej, gdzie dokonano wymiany prawego tylnego koła i opony. Około miesiąc później podczas pobytu pojazdu w Niemczech ujawniło się uszkodzenie przedniej prawej opony, a jej naprawę strona powodowa zleciła niemieckiemu zakładowi naprawczemu. Na naprawę koła prawego tylnego strona powodowa wydatkowała kwotę 2.937,38 zł netto, a na naprawę koła prawego przedniego kwotę 631,02 euro.

Ubezpieczycielem Powiatu (...) jest (...)z siedzibą w W..

Strona powodowa zgłosiła szkodę stronie pozwanej pismem z dnia 28 kwietnia 2011 r. Pismem z dnia 25 maja 2011 r. strona powodowa zażądała od strony pozwanej zapłaty odszkodowania w łącznej kwocie 5.430,50 zł. W piśmie z dnia 07 czerwca 2011 r. strona powodowa przedstawiła okoliczności zdarzenia ubezpieczycielowi strony pozwanej. Ubezpieczyciel odmówił jednak zapłaty wskazując, że w miejscu tym znajdowały się znaki ograniczenia prędkości jazdy oraz znaki zwężenia jezdni. W dniu 01 sierpnia 2011 r. strona powodowa ostatecznie wezwała stronę pozwaną do zapłaty, strona pozwana w odpowiedzi potrzymała stanowisko ubezpieczyciela.

W wyniku zdarzenia z dnia 18 marca 2011 r. w samochodzie strony powodowej uszkodzeniu uległo tylne prawe koło oraz prawe przednie koło. Przy uwzględnieniu cen części oryginalnych polskich, czasu trwania prac lakierniczych i norm i cen materiałów lakierniczych oraz prac mechanicznych, blacharskich i lakierniczych w wysokości 140,00 zł netto, koszt naprawy uszkodzeń pojazdu strony powodowej wynosił 3.910,38 zł netto (4.809,77 zł brutto) – przy zastosowaniu w kalkulacji amortyzacji w wysokości 10% z uwagi na to, że opony zamontowane w pojeździe strony powodowej nie były nowymi. Przy wycenie nie uwzględniono naprawy blacharskiej 2,91 rbh wymienionej w fakturze VAT (...)oraz nie zastosowano zwiększenia kosztów naprawy o 50% wynikających z 24h serwisu przy naprawie dokonywanej na terenie Niemiec.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał żądanie za uzasadnione w części.

Sąd powołując się na ustawę z dnia 21 marca 1985r. o drogach publicznych wskazał, iż drogi publiczne dzielą się na krajowe, wojewódzkie, powiatowe i gminne, przy czym drogi wojewódzkie stanowią własność samorządu województwa (art. 2 i 2a ust.2 u.d.p.). W myśl art. 19 ust. 1 u.d.p., organ administracji rządowej lub jednostki samorządu terytorialnego, do właściwości którego należą sprawy z zakresu planowania, budowy, modernizacji, utrzymania i ochrony dróg, jest zarządcą drogi. Według ust. 2 pkt 3 tego artykułu zarządcą drogi dla dróg powiatowych jest zarząd powiatu. Natomiast zgodnie z treścią art. 20 pkt 4,10,11 u.d.p. do zarządcy dróg należy między innymi utrzymanie nawierzchni drogi, przeprowadzanie okresowych kontroli stanu dróg ze szczególnym uwzględnieniem ich wpływu na stan bezpieczeństwa ruchu drogowego, wykonywanie robót interwencyjnych, robót utrzymaniowych i zabezpieczających. Jak stanowi art. 21 ust 1 u.d.p., zarządca drogi może wykonywać swoje obowiązki przy pomocy powołanej jednostki organizacyjnej będącej zarządem drogi, utworzonej odpowiednio przez sejmik województwa, radę powiatu lub radę gminy. Jeżeli jednostka taka nie została utworzona, zadania zarządu drogi wykonuje zarządca. W niniejszej sprawie obowiązek utrzymania w należytym stanie nawierzchni drogi publicznej nr (...)ul. (...) w B. spoczywał na Powiecie (...). Stronę pozwaną obciążał więc obowiązek utrzymania drogi, tym samym ponosi ona odpowiedzialność za szkody wynikłe z naruszenia tego obowiązku na podstawie art. 415 kc. Odpowiedzialność jest więc uzasadniona tylko wówczas, gdy łącznie wystąpią przesłanki: szkoda rozumiana jako uszczerbek w mieniu oraz istnienie normalnego związku przyczynowego między szkodą a zawinionym zachowaniem sprawcy. Natomiast, jak stanowi art. 361 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.

Na podstawie zeznań świadka S. P., zaświadczenia z dnia 28 marca 2011 r. oraz przedstawionych przez stronę powodową fotografii Sąd ustalił, że samochód należący do strony powodowej uległ w wyniku zdarzenia z dnia 18 marca 2011 r. uszkodzeniu na skutek wjechania w dziurę w jezdni obydwoma kołami prawej strony pojazdu.

W ocenie Sądu, na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie nie sposób było ustalić dokładnie z jaką prędkością poruszał się pojazd strony powodowej. Sąd nie znalazł zatem powodów, aby przyjąć inną prędkość niż dozwoloną na tym odcinku drogi tj. prędkość 30 km/h, w szczególności, że jak zeznał świadek S. P. w czasie zdarzenia już zmierzchało, jezdnia był pokryta wodą, należało zatem zachowywać ostrożność. Oznakowanie zaś odcinka drogi znakami A-12b – zwężenie jezdni prawostronne oraz A-12c – zwężenie jezdni lewostronne nie stanowi natomiast o zwolnieniu strony pozwanej od każdej szkody wyrządzonej nieprawidłowym stanem drogi. Znaki te bowiem nie mówiły też wprost o istnieniu wyrwy na drodze. Niezależnie jednak nawet od powyższego, Sąd nie znalazł podstaw, aby odmówić wiary stronie powodowej, że kierujący z uwagi na panującą aurę oraz zauważywszy ww. znaki ostrzegawcze, zwolnił do prędkości 30 km/h, a mimo tego, doszło do zdarzenia. Zgodnie bowiem z art. 19 ust.1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. Prawo o ruchu drogowym kierujący pojazdem jest obowiązany jechać prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich się ruch odbywa, a w szczególności warunków atmosferycznych i natężenia ruchu. Ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynikało zdaniem Sądu, aby pojazd strony powodowej w czasie zdarzenia poruszał się po drodze z prędkością, która nie była w tym miejscu dozwolona i nieadekwatna do warunków pogodowych i natężenia ruchu. Nie można wiec było zarzucić stronie powodowej naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Poza tym Sąd dał wiarę opinii biegłego, który podkreślał, że do takich uszkodzeń, jak w pojeździe powoda, dochodzi najczęściej przy prędkości 30-40 km/h, rzadziej natomiast przy prędkości 5 km/h czy rzędu 100 km/h. Sąd dał również wiarę kierującemu pojazdem strony powodowej, że uszkodzenie pojazdu, jakie nastąpiło na skutek tego, że samochód wpadł w dziurę w jezdni, nastąpiło z przyczyn niezawinionych przez kierującego – wyrwa była z daleka niewidoczna, gdyż zakrywała ją woda. Przeciwne twierdzenia strony pozwanej nie zostały poparte żadnymi dowodami (art. 6 kc) . Sąd uznał, że strona pozwana nie dołożyła należytych starań, by ostrzec użytkowników drogi o zaistniałej wyrwie, gdyż samo umieszczenie znaków ograniczenia prędkości i zwężenia jezdni było niewystarczające.

Na podstawie pisemnej oraz ustnej uzupełniającej opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej, Sąd przyjął, że w pojeździe powoda uszkodzeniu uległy opona przednia prawa, opona tylna prawa i obręcz tylna prawa oraz że elementy te wymagały wymiany. Biegły dodatkowo wskazał, że w związku z uszkodzeniami kół w kosztorysie uwzględnił także pomiary geometrii ustawienia kół osi przedniej i tylnej a także wyważenie kół prawej strony.

Sąd analizując zarzuty stron do opinii, dał wiarę opinii biegłego, który uznał, że do uszkodzeń także prawego koła z dużym prawdopodobieństwem doszło w warunkach opisanych przez powoda. Biegły wyjaśnił, że podstawą takiego założenia było to, iż najprawdopodobniej pojazd przednim kołem wjechał w tę samą wyrwę w jezdni w którą wjechał tylnym prawym kołem. W ocenie Sądu, ww. rozumowanie jest zgodne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, a strona pozwana nie dowiodła w żaden sposób, aby uszkodzenie prawego koła doszło w innych okolicznościach niż te wskazywane przez powoda. Biegły nie wykluczył, że uszkodzenia opony mogą ujawniać się w czasie późniejszym – tak jak to było w przedmiotowej sprawie. Odnosząc się do zarzutów powoda dotyczących już samych kosztów naprawy pojazdu, Sąd uznał, że kalkulacja wykonana przez biegłego jest prawidłowo. Przeprowadzona przez biegłego kalkulacja kosztów naprawy uwzględnia użycie wyłącznie nowych, oryginalnych części zamiennych. Zdaniem Sądu, świadczy to o konieczności zastosowania nowych części celem doprowadzenia pojazdu do stanu używalności w takim zakresie, jaki istniał przed wyrządzeniem szkody. Poza tym kalkulacja uwzględnia ceny panujące na rynku lokalnym tj. na terenie W., a użyte do wyceny normy czasowe czynności naprawczych odpowiadają normom zalecanym przez producenta pojazdu. Sąd nie podzielił przy tym zarzutów powoda, iż winien był przyjąć do wyceny stawki roboczogodziny według cen niemieckich do napraw tam wykonanych z uwzględnieniem także narzutu 50% z uwagi na to, że napraw dokonano w warsztacie pracującym w systemie 24 godzinnym. W ocenie Sądu brak bowiem związku przyczynowego między szkodą wyrządzoną w Polsce, a koniecznością zwrotu powodowi kosztów naprawy dokonanej poza granicami kraju. Zdaniem Sądu brak podstaw do obciążania strony pozwanej ryzykiem ponoszenia kosztów naprawy pojazdu powoda, którego szkoda powstała na terenie Polski, a tylko ujawniła się w Niemczech. Ujawnienie się szkody w Niemczech i konieczność naprawy właśnie tam, nie jest bowiem normalnym następstwem doznanej szkody i nie może obciążać strony pozwanej. Sąd nie miał także wątpliwości, że w wycenie części należało zastosować 10% amortyzację z uwagi na okoliczność, że opony w pojeździe powoda nie były nowymi. Sąd przyjął także ustalenia biegłego, wedle których do wyceny nie przyjęto napraw blacharskich wskazywanych na fakturze przedłożonej przez powoda z (...) w wysokości 2,91 rbh, z uwagi na to, że nie zostało sprecyzowane, jakie to były prace.

Reasumując, Sąd uznał, iż powiat (...) nie dopełnił należytej staranności w zakresie utrzymania nawierzchni drogi powiatowej i wykonywaniu na niej robót zabezpieczających (art. 20 pkt 4 i 11 u.d.p.). W konsekwencji żądanie powoda zwrotu kosztów przywrócenia pojazdu, w zakresie udowodnionym opinią biegłego sądowego było zasadne. Sąd uznał, iż strona pozwana obowiązana jest zapłacić sumę pieniężną odpowiadającą wysokości poniesionej przez powoda szkody, a wyliczonej przez biegłego sądowego na kwotę 3.910,38 zł netto (strona powodowa jako przedsiębiorca ma bowiem możliwość odliczenia tego podatku od podatku dochodowego).

O odsetkach Sąd orzekł zgodnie z art. 481 kc. Ponieważ powód wezwał stronę pozwaną do spełnienia świadczenia w kwocie 5.430,50 zł pismem z dnia 01 sierpnia 2011r. z 10-dniowym terminem płatności, Sąd zasądził odsetki od kwoty 3.910,38 zł zgodnie z żądaniem pozwu tj. od dnia następnego po upływie zakreślonego terminu tj. od dnia 12 sierpnia 2011 r.

Orzeczenie o kosztach Sąd oparł na przepisie art. 100 kpc dokonując ich stosunkowego rozliczenia przy uwzględnieniu zakresu w jakim strony utrzymały się ze swoimi żądaniami (powód wygrał sprawę w 72%, strona pozwana w 28%) oraz wysokość poniesionych kosztów przez powoda (koszty zaliczki na biegłego w kwocie 1.000,00 zł, opłata sądowa od pozwu w kwocie 272,00 zł i koszty zastępstwa prawnego w wysokości 1.217,00zł) oraz przez stronę pozwaną (wynagrodzenia pełnomocnika procesowego w kwocie 1.200,00 zł).

W zakresie kosztów opinii biegłych ( 1.741,20 zł) w zakresie w jakim pokrył je Skarb Państwa (741 zł) Sąd orzekł na podstawie art. 100 kpc w zw. z art. art.113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z dnia 28 lipca 2005r

Apelacje od powyższego rozstrzygnięcia wywiodła strona powodowa oraz strona pozwana.

Strona powodowa w apelacji zaskarżyła wyrok w zakresie oddalającym powództwo co do kwoty 1287,26 zł wraz z odsetkami od 12 sierpnia 2011r. oraz w zakresie rozstrzygającym o kosztach postępowania, wnosząc o zmianę wyroku w zaskarżonym zakresie poprzez zasądzenie na rzecz strony powodowej kwoty 1287,26 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 12 sierpnia 2011r. do dnia zapłaty. Strona powodowa wniosła nadto o zasądzenie od strony pozwanej kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

W apelacji zarzucono:

- naruszenie przepisów postępowania mających istotny wpływ na wynik sprawy tj. art. 233 kpc poprzez błędną, sprzeczną z zasadami doświadczenia życiowego ocenę, że ujawnienie szkody samochodu na terenie Niemiec nie powoduje – choćby ze względów bezpieczeństwa – potrzeby naprawy właśnie tam i że dokonanie naprawy nie jest normalnym następstwem doznanej szkody i dlatego nie może obciążać pozwanego,

- naruszenie prawa materialnego tj. art. 361§2 kc poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji przyjęcie, że pozwany nie ma obowiązku naprawy całości szkody, która pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem, które ją spowodowało – nie przyjęcie do wyceny szkody napraw blacharskich wskazanych na fakturze przedłożonej przez powoda z (...) w wysokości 2,91 rbh a więc w wysokości rzeczywiście poniesionych kosztów.

W uzasadnieniu apelacji powód zgodził się, że należało zastosować 10% amortyzację, niemniej nie zgodził się ze stanowiskiem Sądu w pozostałym zakresie. W obecnym stanie przemieszczenie się samochodami po terenie państw będących stronami układu w Schengen, a w szczególności po terenie państw sąsiednich, w tym przypadku po terenie Niemiec nie jest okolicznością nadzwyczajną czy też zjawiskiem odosobnionym i wyjątkowym. Następstwo zatem w postaci kosztów zwrotu wydatków poniesionych w Niemczech gdzie szkodę ujawniono pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem które je wywołało. Na stronie pozwanej ciąży więc obowiązek zwrotu powodowi kosztów naprawy poniesionych na terenie Niemiec.

Dalej strona powodowa wskazała iż w fakturze z (...)naprawy blacharskiej wycenione na 2,91 rbh. Przyjęcie takiej stawki wpłynęło ostateczną cenę naprawy a więc koszty które poniósł powód. Wprawdzie istnieje rozbieżność między stawką roboczogodziny wskazaną w fakturze a tą przyjętą przez biegłego jednak jednocześnie nie budzi wątpliwości jakie faktycznie koszty poniósł powód.

Strona powodowa wskazała iż w pozwie dochodziła kwoty 5430,50 zł z czego Sąd Rejonowy zasądził 3910,38 zł. uznając zasadność uwzględnienia przy wycenie 10% amortyzacji bowiem opony w pojeździe nie były nowe, wyrok zaskarżono w zakresie kwoty 1287,26 zł.

Strona pozwana w apelacji zaskarżyła wyrok Sądu Rejonowego w części tj. w pkt I, III i IV wnosząc o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa w całości, względnie zmianę i zasądzenie na rzecz powoda kwoty 1417,16 zl będącej różnicą między należnością główną 3910,38 zł, a kosztami naprawy prawej przedniej opony pojazdu - 2493,22 zł.

W apelacji strona pozwana zarzuciła:

1. naruszenie przepisów postępowania a to:

a) art. 233 kpc poprzez:

- dokonanie swobodnej oceny dowodów zgromadzonych w sprawie a przejawiającej się w wywiedzeniu błędnego przekonania, iż powód wykazał w należyty sposób przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej strony pozwanej, w szczególności w zakresie uszkodzenia prawego koła przedniego pojazdu,

- nieuwzglednenie przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy okoliczności iż na spornym odcinku drogi istniały oznakowania A-12B, A-12C, B-33 sygnalizujące potencjalnemu kierowcy konieczność ograniczenia prędkości oraz zachowanie szczególnej ostrożności z uwagi na utrudnienia na drodze wynikające z faktu zwężenia jezdni,

- poprzez dowolne i nie wynikające z materiału dowodowego zaakceptowanie wniosku biegłego co do prędkości poniżej 30km/h z jaką poruszał się pojazd, które to ustalenie faktycznie biegły poczynił w sposób jednostronny przyjmując, iż skoro kierujący pojazdem nie podał prędkości podczas wjazdu w wyrwę to w opinii przyjęto że była to prędkość dopuszczalna na tym odcinku drogi czyli nie większa niż 30 km/h,

-nieuwzglednienia na korzyść pozwanego faktu niemożności ustalenia prędkości z jaką poruszał się pojazd, a która to okoliczność ma znaczenie dla ustalenia związku przyczynowego między szkodą a jej przyczyną albowiem jak wynika z przywołanej opinii wartość obciążeń działających na pojazd podczas przejazdu kołem jezdnym przez wyrwę jest uzależniona od min. Parametrów technicznych do których zalicza się prędkość pojazdu,

- poczynienie błędnych i wbrew logice oraz zasadom doświadczenia życiowego ustaleń w świetle których możliwe jest ujawnienie się uszkodzenia koła przedniego pojazdu dopiero po upływie miesiąca od zdarzenia, powodującego szkodę, pomimo iż jak wynika z opinii uzupełniającej biegłego „naciski na oś przednią są większe niż na tylną”.

b) art. 232 kpc poprze jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że powód udowodnił zasadność dochodzonego roszczenia w zakresie uszkodzenia przedniego koła prawego, które ujawniło się dopiero miesiąc po zdarzeniu i mogło nastąpić w okolicznościach innych aniżeli związanych z pojazdem przez sporny pas drogi powiatowej.

Powyższe naruszenia skutkowały zdaniem strony pozwanej błędem w ustaleniach faktycznych polegającym na uznaniu, iż ziściły się przesłanki warunkujące odpowiedzialność cywilnoprawną strony pozwanej.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej była w całości niezasadna, zaś apelacja strony powodowej okazała się zasadną w całości.

Sąd Okręgowy mając nie tylko uprawnienie, ale wręcz obowiązek rozważenia na nowo całego zebranego w sprawie materiału, dokonał jego własnej, samodzielnej i swobodnej oceny, w tym oceny zgromadzonych dowodów w następstwie, czego uznał, iż zaskarżone rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego wymaga korekty zgodnie z wnioskiem strony powodowej wywiedzionym w apelacji. Sąd I instancji przeprowadził prawidłowo postępowanie dowodowe i dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, które to Sąd II instancji przyjął za własne, na ich jednak podstawie Sąd Rejonowy wyciągnął błędne wnioski z naruszeniem art. 233§1 kpc oraz art. 361§2 kc w zakresie zarzucanym przez stronę powodową.

Strona powodowa dochodziła w niniejszym postępowaniu od strony pozwanej jako zarządcy drogi powiatowej nr (...) w B. - odszkodowania za skutki zdarzenia z dnia 18 marca 2011r., w wyniku którego doszło do uszkodzenia w jej samochodzie dwóch prawych kół.

Żądanie to co do zasady Sąd Rejonowy słusznie uznał za uzasadnione, nie uchybiając przy tym powołanym przez stronę pozwaną w apelacji regulacjom prawnym.

Okolicznością bezsporną pozostawało, iż strona pozwana Powiat (...) jest zarządcą drogi powiatowej nr (...), na której doszło do zdarzenia będącego podstawą roszczeń strony powodowej. Odpowiedzialność zarządcy drogi opiera się na zasadach wskazanych w kodeksie cywilnym, a dokładnie przepisie art. 416 k.c., a nie 415 kc jak przyjął Sąd Rejonowy, niemniej pozostaje to zupełnie bez wpływu na rozstrzygnięcie. Regulacje te różnicują, bowiem jedynie podmiot odpowiedzialny za szkodę. W świetle przywołanego przepisu art. 416 kc do stwierdzenia istnienia odpowiedzialności konieczne jest łączne wystąpienie następujących przesłanek: zaistnienie (powstanie) szkody spowodowanej działaniem lub zaniechaniem, z którym ustawa wiąże obowiązek odszkodowawczy, nadto istnienie związku przyczynowego pomiędzy ową szkodą a działaniem lub zaniechaniem, z którym ustawa wiąże obowiązek odszkodowawczy. Zarządca dróg odpowiada na zasadzie winy, na co wskazuje kodeks cywilny w art. 416 k.c. Oznacza to, iż obowiązek naprawienia szkody powstaje jedynie w razie takiego działania lub zaniechania (zaniedbania) zarządcy, które noszą znamiona winy, czyli naruszenia określonych obowiązków określonych w przepisach prawa. Te zaś wskazują, iż generalnym zadaniem, niedochowanie, którego uzasadnia odpowiedzialność zarządcy dróg, jest utrzymanie drogi w należytym stanie.

Z treści przepisów ustawy z dnia 21 marca 1985 r o drogach publicznych wynika, iż do podstawowych obowiązków ciążących na zarządcach należy szeroko rozumiany obowiązek utrzymania nawierzchni drogi tj. wykonywanie robót konserwacyjnych, porządkowych i innych zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa i wygody ruchu, przeprowadzanie okresowych kontroli stanu dróg, ze szczególnym uwzględnieniem ich wpływu na stan bezpieczeństwa ruchu drogowego, w tym weryfikację cech i wskazanie usterek, które wymagają prac konserwacyjnych lub naprawczych ze względu na bezpieczeństwo ruchu drogowego; wykonywanie robót interwencyjnych, robót utrzymaniowych i zabezpieczających. W celu realizacji tych zadań zarządca powinien utrzymywać podlegające mu drogi w stanie wykluczającym narażenie użytkowników na wypadek pozostający w adekwatnym (wyłącznym i bezpośrednim) związku przyczynowym z ich wykorzystaniem. Zaniechanie lub wadliwe wypełnienie obowiązków, które ciążą na zarządcy i będące z nim w związku przyczynowym zdarzenia wywołujące szkody prowadzą do powstania odpowiedzialności odszkodowawczej po jego stronie. Ciężar udowodnienia okoliczności zaniechania lub niedopełnienia obowiązków przez zobowiązanego zarządcę spoczywa, zgodnie z art. 6 kc, na poszkodowanym, czemu - zdaniem Sądu Okręgowego – strona powodowa uczyniła zadość.

Strona pozwana w apelacji zawarła zarzuty naruszenia prawa materialnego, jak i prawa procesowego. W pierwszej kolejności wskazać należało, iż wbrew apelującej stronie pozwanej w kwestionowanym przez nią zakresie, Sąd Rejonowy przeprowadził prawidłowo postępowanie dowodowe i w sposób zgodny z zasadą wyrażoną w art. 233 § 1 k.p.c., ocenił je według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Zarzut naruszenia powyższego przepisu wymaga wskazania, które zasady oceny dowodów zostały naruszone i w jaki sposób oraz jaki miało to wpływ na rozstrzygniecie sprawy. Jedynie wykazanie istotnych błędów logicznego rozumowania, sprzeczności z doświadczeniem życiowym lub pominięcia dowodów prowadzących do odmiennych wniosków może doprowadzić do oceny naruszenia przez sąd art. 233 k.p.c. (por. wyrok SN z 22 września 2005 r., sygn. akt IV CK 86/05, Lex nr 187100). Za niewystarczające dla odniesienia oczekiwanego skutku, uznać należy oparcie zarzutów apelacji na własnym przekonaniu strony o innej, niż przyjął sąd wadze, doniosłości poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu ( por. wyrok SN z 6 listopada 1998r., II CKN 4/98, niepubl.). Ocena mocy i wiarygodności dowodów mogłaby być skutecznie podważona w postępowaniu odwoławczym tylko wówczas, gdyby wykazano, że zawiera ona błędy logiczne, wewnętrzne sprzeczności. Uchybień takich w dokonanej przez Sąd Rejonowy ocenie dowodów – co do przyjęcia odpowiedzialności strony pozwanej w niniejszej sprawie i jej zakresu (tj. za uszkodzenie dwóch prawych kół) nie sposób się dopatrzeć. Sąd ten wnikliwie rozważył zaoferowany przez strony postępowania materiał dowodowy i oceniając go jako całość, doszedł do trafnych wniosków. Zarówno dowody z dokumentów, z dokumentacji zdjęciowej, z opinii biegłego, z zeznań świadków potwierdziły odpowiedzialność strony pozwanej w niniejszej sprawie tak co do zasady jak i zakresu a więc za uszkodzenie obu kół po prawej stronie pojazdu. W pierwszym rzędzie należało wskazać, iż wbrew stanowisku strony apelującej – nie realizowała ona jako zarządca drogi prawidłowo swoich obowiązków utrzymania drogi (nawierzchni drogi). W drodze powiatowej nr (...) , którą poruszał samochód strony powodowej kierowany przez S. P. znajdowała się duża wyrwa, w którą wpadł samochód, co spowodowało uszkodzenia pojazdu (felg i opon). Faktu istnienia owej wyrwy strona pozwana w ogóle nie kwestionowała, potwierdzając de facto ubytek w jezdni już w odpowiedzi na pozew. Nie negowała również i faktu, iż pojazd strony powodowej w ową wyrwę wjechał. Strona pozwana wywodziła jedynie, iż umieszczeniem znaków ostrzegawczych A-12b (zwężenie jezdni prawostronne) i A-12c (zwężenie jezdni lewostronne) oraz znaku zakazu B-33 (ograniczenie prędkości do 30km/h) na tym odcinku drogi dołożyła należytych starań w zakresie zabezpieczenia obszaru wykruszenia jezdni. Pojazd strony powodowej winien był zatem poruszać się z prędkością dostosowaną do oznakowania. Gdyby taką prędkość była zachowana nie doszłoby do uszkodzenia. Z argumentacją wskazującą na brak winy strony pozwanej w zaistnieniu szkody po stronie powodowej nie sposób było się zgodzić w ocenie Sądu Okręgowego. Znaki ostrzegawcze to znaki drogowe uprzedzające o miejscach na drodze, w których występuje lub może występować niebezpieczeństwo, oraz zobowiązujące uczestników ruchu do zachowania szczególnej ostrożności.

Znaki A-12b i A-12C ostrzegają o zwężeniu jezdni po stronie wskazanej na znaku, które może powodować utrudnienia ruchu (§ 7 rozporządzenia Ministra Infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych). Mają one zatem określony zakres ostrzegawczy (zwężenie jezdni), nie można więc wbrew ocenie strony pozwanej przypisywać im roli ostrzegania o wszelkich utrudnieniach na jezdni. W przedmiotowej sprawie była to duża wyrwa, ubytek w drodze – co nie wynika w żadnej mierze ze znaku ostrzegającego o zwężeniu drogi. Znak zaś B-33 jest znakiem zakazu i oznacza zakaz przekraczania prędkości określonej na znaku liczbą kilometrów na godzinę (§ 27 rozporządzenia Ministra Infrastruktury oraz spraw Wewnętrznych i administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych). Wskazuje on zatem jedynie zakaz przekroczenia określonej prędkości. Znak ten nie ma roli ostrzegawczej i niewątpliwie nie wynika z niego przyczyna ograniczenia prędkości, a tym bardziej iż jest to znajdująca się w drodze wyrwa. Wskazać trzeba, iż oczywiście uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych oraz znaków drogowych (art. 5 ustawy Prawo o ruchu drogowym). Jednocześnie kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu (art. 19 ustawy Prawo o ruchu drogowym). Niewątpliwie zatem pojazd strony powodowej winien był poruszać się z prędkością i na określanym odcinku dozwoloną ale jednocześnie i z prędkością bezpieczną, która jest wypadkową wszystkich warunków, których spełnienie ma gwarantować kierującemu panowanie nad pojazdem w konkretnych warunkach drogowych. Jest to prędkość pozwalająca kierującemu na prawidłowe wykonanie manewrów, których potrzebę w konkretnej sytuacji kierujący ma możliwość i obowiązek przewidzieć. Oznacza to prędkość pozwalającą na zwalnianie lub unieruchomienie pojazdu w odległości limitowanej zasięgiem widoczności i ewentualnością dających się w danej sytuacji przewidzieć przeszkody (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 2003 r. III KKN 202/01 LEX nr 77005). W niniejszej sprawie kierujący pojazdem strony powodowej tak z uwagi na warunki atmosferyczne (opady deszczu), mokrą jezdnię i znajdujące się na niej kałuże, a także znaki ostrzegawcze i znak zakazu przekraczania prędkości 30/km dostosował prędkość jazdy do panujących warunków na drodze jak i prędkości na tym odcinku dopuszczalną. Wskazywał na to kierujący pojazdem S. K., jak i potwierdziła w oświadczeniu pisemnym pasażerka pojazdu. Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw by odmówić im wiary, tym bardziej w świetle opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej, rekonstrukcji wypadków komunikacyjnych , wyceny wartości oraz kosztów napraw pojazdów samochodowych dr inż. W. A.. Biegły w swej opinii odnosząc się do określenia prędkości przejazdu przez wyrwę wskazał iż jest to zagadnienie złożone. Najbardziej niekorzystnym przypadkiem jest sytuacja gdy koło pojazdu wpadnie bezpośrednio na przeciwległą ściankę i krawędź wyrwy. Taka sytuacja miała miejsce w analizowanym przypadku. Na podstawie opinii biegłego sadowego uznać należało, iż najbardziej niebezpiecznymi w skutkach prędkościami przejazdu przez wyrwę są właśnie prędkości średnie. Może to prowadzić do uszkodzeń opon, obręczy i elementów układu zawieszenia. W przypadku małych prędkości rzędu 15 km/h obciążenia wynikające z przejazdu przez wyrwę zostają tłumione przez elementy sprężyste tj. przede wszystkim oponę. Przy dużych prędkościach w zależności od długości wyrwy, koło może nie uderzyć w krawędź wyrwy, przeskakując ją. W analizowanym przypadku uwzględniając parametry geometryczne wyrwy i prędkość pojazdu około 30km/h koło wpada na krawędź wyrwy powodując wzrost oporu toczenia w zakresie od 114 do 137 razy co oznacza że wzrastają obciążenia dynamiczne od 114 do 137 razy. Przy prędkości przejazdu rzędu 30km/h mogło dojść do trwałych uszkodzeń kół pojazdu. Na podstawie zidentyfikowanych śladów na kole jezdnym pojazdu można zatem w oparciu o opinię biegłego sadowego stwierdzić, że mechanizm ich powstania odpowiada występowaniu obciążeń podczas przejazdu przez nierówność np. wyrwę. Wobec zatem zeznań świadka, panujących w dacie zdarzenia warunków atmosferycznych przez stronę pozwaną przecież niekwestionowanych, jak i przy uwzględnieniu znaków ostrzegawczych i znaku zakazu, Sąd Okręgowy uznał, iż nie było podstaw do przyjęcie przekroczenia dopuszczalnej prędkości przez kierującego, skoro i biegły prędkość średnią uznał za najbardziej niebezpieczną przy przejeździe przez wyrwę. Zachowanie zatem prędkości dopuszczalnej na drodze przez kierującego wbrew zarzutom strony pozwanej, nie tylko nie wykluczało powstania szkody ale wręcz zwiększało jej zakres, a tym samym i możliwość powstania. Skoro zatem uszkodzenia w pojeździe strony powodowej powstały to w istocie w świetle opinii biegłego wobec ich zakresu zachowanie przez kierującego pojazdem prędkości dozwolonej było wiarygodne. Wskazać tu trzeba, iż mimo zachowania bezpiecznej i dopuszczalnej prędkości kierujący nie uniknął jednak wjechania w dziurę, której de facto nie miał obowiązku przewidzieć w świetle umieszczonych znaków a i której nie mógł dostrzec z odległości zapewniającej uniknięcie wjechania w ową wyrwę. Duży ubytek w jezdni, przy mokrej nawierzchni, nadto wypełniony wodą deszczową nie stanowi przeszkody o dużym zasięgu widoczności, tym bardziej jeśli się weźmie pod uwagę porę dnia..

W konsekwencji powyższego wskazuje Sąd Okręgowy, iż umieszczenie znaków ostrzegawczych A-12b (zwężenie jezdni prawostronne) i A-12c (zwężenie jezdni lewostronne) oraz znaku zakazu B-33 (ograniczenie prędkości do 30km/h) nie zwalniało zatem strony pozwanej od odpowiedzialności w niniejszej sprawie, bowiem nie wyłączały one przecież obowiązku utrzymania drogi w należytym stanie, czemu zarządca niewątpliwie uchybił. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 czerwca 2005 r. (II CK 719/04 LEX nr 180859) stwierdził, że niezależnie od charakteru obowiązków organizacyjno-porządkowych obciążających zarządcę zgodnie z ustawa o drogach publicznych, ich celem jest zawsze "zwiększenie bezpieczeństwa i wygody ruchu". Podobnie w wyroku z dnia 26 marca 2003 r. (II CKN 1374/00, LEX nr 78829). Rzeczą zarządcy drogi jest przy tym zapewnienie koniecznej, sprawnej organizacji pracy w celu zapewnienia bezpieczeństwa dla jej użytkowników. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 11 czerwca 2014 r. I ACa 183/14 LEX nr 1483833). Zarządca drogi, realizując obowiązek ochrony dróg, ma obowiązek monitorować drogi mu podległe, aby między innymi szybko usuwać, niwelować czy zabezpieczać powstałe w drodze uszkodzenia mogące wpływać na bezpieczeństwo ruchu. Strona pozwana nie wykazała, aby w sposób właściwy, z należyta starannością zorganizowała swoją pracę tak, by maksymalnie zapewnić bezpieczeństwo i wygodę ruchu użytkownikom. Praca zarządcy powinna być tak zorganizowana, żeby miał on możliwość odpowiednio szybkiego stwierdzenia wystąpienia na drodze zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu i podjęcia działań zmierzających do usunięcia tego zagrożenia (np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 25 września 1980 r., II CR 316/80, OSNCP 1981, Nr 7, poz. 129, z dnia 8 października 1985 r., I CR 289/85, OSNCP 1986, Nr 10, poz. 154, z dnia 25 marca 1999 r., III CKN 213/98, nie publ.). Niewątpliwie rzeczą zarządcy drogi jest zapewnienie koniecznej, sprawnej organizacji pracy w celu zapewnienia bezpieczeństwa dla jej użytkowników. Nie sposób w niniejszej sprawie było w ogóle uznać, iż storna pozwana umieszczając wskazane wyżej oznakowanie podjęła właściwe działania zmierzające do usunięcia zagrożenia, o którym to zagrożeniu wiedziała co wynika z pism procesowych strony pozwanej. Dodać trzeba, iż zważywszy na charakter uszkodzenia drogi i jego rozmiar nie można było uznać, iż powstało nagle, nie mogąc rodzić reakcji zarządcy we właściwym czasie.

Tak więc dla odpowiedzi na pytanie czy zarządca drogi prawidłowo realizował obowiązek utrzymania drogi nr (...) (nawierzchni drogi) we właściwym stanie, nie można było wbrew oczekiwaniom strony pozwanej udzielić odpowiedzi pozytywnej. W konsekwencji ponosi ona winę za zaistniałą szkodę, jak zasadnie uznał Sąd Rejonowy.

Czynią w rozważania w zakresie poniesionej przez powoda szkody, Sąd Okręgowy za chybiony uznał tu zarzut strony pozwanej, jakoby Sąd Rejonowy uchybił normie art. 361 §1 kc ustalając rozmiar uszkodzeń. Powołany przepis stanowi, iż zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.

Sąd Rejonowy słusznie uznał, iż uszkodzeniu w wyniku wjechania w wyrwę w drodze uległy dwa prawe koła. Uszkodzenia te pozostawały w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem. Związek przyczynowy zachodzi wtedy, gdy mamy do czynienia ze skutkiem stanowiącym normalne następstwo określonej przyczyny, a przyczyna ta normalnie powoduje tenże skutek. Dla przyjęcia istnienia związku przyczynowego jako przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej, konieczne jest stwierdzenie, że chodzi w danym przypadku o następstwa "normalne", czyli oczekiwane w zwykłej kolejności rzeczy, typowe według stanu wiedzy o związkach przyczynowych towarzyszących różnym zjawiskom, nie będące rezultatem jakiegoś wyjątkowego zbiegu okoliczności, (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 kwietnia 2001 r. z uzasadnieniem, 1 PKN 361/00, OSNP 2003/3/62; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 28/00, niepubl.). Jest rzeczą oczywistą, że wykazanie istnienia tak pojmowanego następstwa przyczynowo-skutkowego obciąża powoda (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2006 r. z uzasadnieniem, II CK 372/05, nie publ.). Istota regulacji art. 361 § 1 k.c. pozwala zatem na przyjęcie odpowiedzialności sprawcy szkody na podstawie art. 415 k.c czy 416 kc tylko za typowe, a więc normalne skutki jego zawinionych (bezprawnych) zachowań, a nie za wszelkie możliwe ich następstwa, które w ciągu zdarzeń dają się nawet połączyć w jeden łańcuch przyczynowo-skutkowy. Za adekwatne, typowe następstwo określonego zachowania można więc uznać występowanie tylko takiego skutku, który daje się przewidzieć w zwykłym porządku rzeczy, a więc takiego, który - przy uwzględnieniu zasad doświadczenia życiowego - jest charakterystyczny dla danej przyczyny, jako normalny rezultat określonego zachowania, w tym także zawinionego deliktu (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2004 r., IV CK 395/03, nie publ.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2010 r., III CSK 229/09, LEX nr 602264). Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy zatem stwierdzić, iż powód wykazał tak rozumiany, normalny, adekwatny związek przyczynowy pomiędzy uszkodzeniami zarówno prawego tylnego jak i prawego przedniego koła. Niekwestionowanym było przez stronę pozwaną, iż doszło do uszkodzenia prawego tylnego koła, zarzut apelacji tyczył się koła przedniego po prawej stronie. Zgodnie ze stanowiskiem strony powodowej, po zdarzeniu z 18 marca 2011r. pojazd został odwieziony na lawecie do stacji diagnostycznej, gdzie dokonano wymiany prawego tylnego koła i opony. Auto odebrano z naprawy 28 marca 2011r. Samochód na początku kwietnia wyjechał od Niemiec, gdzie przez kilkanaście dni stał na parkingu, po których upływie stwierdzono ujawnienie się uszkodzenie przedniej prawej opony, a jej naprawę zlecono niemieckiemu zakładowi naprawczemu. W ocenie Sądu Okręgowego nie może budzić wątpliwości, iż okoliczność, że pewne następstwa zdarzenia pojawiły się w pewnym odstępie czasowym nie wyklucza pozostawania w nim w związku przyczynowym. Oczywistym jest przy tym, że z racji tego, że niektóre uszkodzenia nie były dostrzegalne w dacie zdarzenia, a ujawniły się później, nie podlegały pierwszej naprawie dokonanej zaraz po zdarzeniu. Dalej wskazać trzeba w odniesieniu do podważanego przez stronę pozwaną ustalenia Sądu Rejonowego, iż uszkodzeniu faktycznie uległy dwa prawe koła, wskazać trzeba, iż skoro pojazd wjechał w wyrwę kołem tylnym to i niewątpliwie wjechał w nią kołem przednim. Biegły sądowy w swej opinii głównej wskazał, iż na podstawie przeprowadzonej analizy nie może wykluczyć że uszkodzeniu uległa również opon przednia prawa. W opinii uzupełniającej wydanej w związku z zarzutami strony pozwanej w powyższej kwestii wskazał, iż postawą do sformułowanie takiego wniosku o możliwości uszkodzenia przedniej prawej opony było przyjęcie podstawowego założenia, że pojazd przednim prawym kołem wjechał w tą samą wyrwę w jezdni w którą wjechał tylnym prawym kołem. Biegły stwierdził, iż z całą pewnością można wskazać, że jeżeli podczas przejazdu przez wyrwę zostało uszkodzone tylne prawe koło i mając na względnie to, że naciski na oś przednią są większe niż na tylną, to tylko z tego powodu stopień prawdopodobieństw uszkodzenia przedniego prawego koła w myśl kryterium podanego wyżej biegły ocenił jako duży. Wobec zarzutów interwenienta ubocznego w tym zakresie biegły w kolejnej opinii uzupełniającej wskazał że podczas przejeżdżania pojazdu przez przeszkodę jaką może być wyrwa oddziaływają na koło jezdne oraz elementy układu zawieszenia siły dynamiczne, które są wynikiem prędkości pojazdu, jego masy oraz rodzaju przeszkody (jej wysokości, rodzaju krawędzi). Zjawiska które występują podczas przejazdu przez wyrwę są dynamicznymi i losowymi, a skutki tych przejazdów przez wyrwę mogą być różne. Co za tym idzie w świetle opinii biegłego sądowego, której strona pozwana nie zdołała podważyć, ograniczając się w tym zakresie do własnych niczym niepopartych twierdzeń, były podstaw do uznania, iż w wyniku zdarzenia z dnia 18 marca 2011r. doszło do uszkodzenia i przedniego koła (którym logicznie rzecz biorąc w wyrwę też pojazd musiał wjechać), którego uszkodzenia mogły ujawnić się później, pozostając jednocześnie w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem ( art. 361 kc).

Wobec tego, zdaniem Sądu II instancji przyjęcie przez Sąd Rejonowy uszkodzenia dwóch prawnych kół uznać należało za trafnie i wbrew ocenie strony pozwanej, było to zgodne ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Co za tym idzie, Sąd Rejonowy nie dopuścił się przede wszystkim przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów, na co wskazywał już Sąd Okręgowy na wstępie swoich rozważań. Dodać tu trzeba w świetle zrzutów strony pozwanej, iż reguła współokreślająca granice swobodnej oceny dowodów, nie będzie zachowana (a tym samym dokonana przez sąd ocena zgromadzonego w spawie materiału dowodowego nie znajdzie się pod ochroną zasady swobodnej oceny materiału dowodowego) jedynie wówczas, gdy wnioski wyprowadzone przez sąd przy ocenie dowodów nie układają się w logiczną całość zgodną z doświadczeniem życiowym, lecz pozostają ze sobą w sprzeczności, a także, gdy nie istnieje logiczne powiązanie wniosków z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Takich uchybień dopatrzeć się nie sposób. Zarzut przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów nie może zaś odnieść zamierzonego skutku na tej tylko podstawie, że dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, Sąd miał na względzie powszechne i obiektywne zasady doświadczenia życiowego, a indywidualne i subiektywne doświadczenia strony są od nich odmienne (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 sierpnia 1999 r., sygn. akt II UKN 76/99, OSNP 2000 nr 19 poz. 732).

Dalej Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw dla przyjęcia wywodzonego naruszenia art. 232 kpc tym bardziej ze wskazanym przez stronę pozwaną uzasadnieniem. Wyciągnięcie z materiału dowodowego określonych wniosków i uznanie roszczenia za udowodnione, może być przez stronę kwestionowane np. w zakresie naruszenia art. 233 kpc a nie poprzez naruszenia art. 232 kpc, który wskazuje jedynie kto obowiązany jest przedstawiać dowody, jak i wskazuje na możliwości przeprowadzenia przez Sąd dowodu z urzędu.

Sąd II instancji podzielając stanowisko strony powodowej zawarte w apelacji uznał, iż Sąd Rejonowy nietrafnie jednak ustalił wysokość należnego stronie powodowej odszkodowania, uchybiając w tym zakresie tak normie art. 361§2 kc jak i art. 233§1 kpc.

Przepis art. 361 kc a także art. 363 kc statuują zasady według których należy ustalać wysokość odszkodowania. Art. 361 § 1 kc stanowi, iż zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Wedle zaś § 2 w powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Zgodnie zaś z art. 363§1 kc naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

Wskazane reguły przepisu art. 361 § 1 i 2 k.c. nakazują przestrzeganie zasady pełnego odszkodowania w granicach adekwatnego związku przyczynowego (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 r. III CZP 68/2001 OSP 2002/7-8 poz. 103, uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 21 marca 2003 r. III CZP 6/2003 OSNC 2004/1 poz. 4). Podstawową funkcją odszkodowania jest bowiem kompensacja, co oznacza, że odszkodowanie powinno przywrócić w majątku poszkodowanego stan rzeczy naruszony zdarzeniem wyrządzającym szkodę, nie może ono jednak przewyższać wysokości faktycznie poniesionej szkody. Oceny, czy poniesienie określonych kosztów mieści się w ramach szkody i normalnego związku przyczynowego, jak podkreślał Sąd Najwyższy, należy dokonywać na podstawie indywidualnej sytuacji poszkodowanego i konkretnych okoliczności sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 r. V CKN 1273/2000 LexPolonica nr 379756).

Zauważyć trzeba, iż obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać. W takiej zatem sytuacji, gdy naprawy nie dokonano lub tez dokonano a nie przedłożono dowodów wskazujących na wysokość kosztów takiej naprawy w ocenie Sądu miarodajny dla ustalenia wysokości odszkodowania byłby dowód z opinii biegłego rzeczoznawcy techniki samochodowej, wyceny pojazdów, maszyn i urządzeń. W niniejszej jednak sprawie strona powodowa dokonała napraw powstałych uszkodzeń tak w zakresie koła prawnego tylnego jak i koła prawego przedniego, które to uszkodzenia uznane zostały za pozostające w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem. Jednocześnie, co istotne przedłożone zostały dowody na wysokość poniesionych w tym zakresie kosztów tj. dotycząca naprawy koła tylnego faktura VAT nr (...) z 28 marca 2011r. wystawiona przez (...) Sp. z o.o. we W. na kwotę 3612,85 zł brutto (2937,28 zł netto) a obejmująca części (opona oraz felga aluminiowa) oraz robociznę; a także dotycząca naprawy koła przedniego wystawiona w Niemczech faktura nr (...) z 27 kwietnia 2011r. na kwotę 631,02 Euro (2493,22 zł). Przedłożone zatem dowody wskazują na rzeczywiste koszty poniesione przez powoda w związku ze szkodą określając tym samym jej wysokość. Wysokość odszkodowania winna wyrównywać różnicę pomiędzy obecnym stanem majątkowym poszkodowanego, a tym stanem, jaki by istniał, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Odszkodowanie powinno więc ściśle odpowiadać wysokości szkody, innymi słowy nie powinno być niższe od wysokości szkody ale i nie powinno być od niej wyższe i stanowić źródła bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanego. Co za tym idzie, mając na uwadze zasadę pełnego odszkodowania jak i poniesienie przez stronę powodową rzeczywistych kosztów w związku z naprawą uszkodzeń pozostających w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem z dnia 18 marca 2011r. zasadnym było zasądzenie przez Sąd kwoty, kosztom tym odpowiadającej. Niewątpliwie odszkodowanie ma odpowiadać wartości szkody i jego wypłata nie może służyć wzbogaceniu poszkodowanego, niemniej jednak strona pozwana zarzutów w tym kierunku nie podnosiła, nie negując iż strona powodowa w związku z powstałymi uszkodzeniami rzeczywiście poniosła określane w fakturach koszty ich naprawy, ani co istotne nie zarzucając ich rażącego zawyżenia. Zauważyć przy tym trzeba, iż również opinie biegłego sądowego określająca koszty naprawy – choć Sąd bezzasadnie czynił tą droga ustalenia w tym zakresie – potwierdziła w istocie, brak rażącego zawyżenia kosztów naprawy wskazanych w fakturach. Kwota wskazana przez biegłego bowiem w niewielkim tylko zakresie odbiega od kosztów określonych fakturami, a nadmienić przy tym trzeba iż uwzględnia ona naprawę na terenie Polski a nie częściowo na terenie Niemiec, jak to miało miejsce w sprawie. W ocenie Sądu Okręgowego skoro uszkodzenie koła prawego przedniego uznawane zostało za pozostające w związku przyczynowym ze zdarzeniem z 18 marca 2011r., a ujawnił się na terenie Niemiec, uniemożliwiając co ważne dalszą jazdę, to całkowicie uzasadnionym było dokonanie naprawy na terenie Niemiec, tym samym i koszt naprawy tam poniesiony.

Mając na względzie powyższe, Sąd II instancji za miarodajne dla określenia wysokość należnego stronie powodowej odszkodowania, uznał rzeczywiście poniesione w tym zakresie koszty naprawy pojazdu wskazana w fakturach w wysokości 5430,50 zł netto. Mając więc na uwadze, iż Sąd Rejonowy zasądził kwotę 3.910,38 zł, stronie powodowej należna byłaby różnica (1.520,12 zł). Strona powodowa w apelacji wnosiła o zasądzenie kwoty 1287,26 zł, Sąd Okręgowy wnioskiem tym był zatem związany (art. 378 kpc) , tym samym zasądził dodatkowo na rzecz strony powodowej od strony pozwanej kwotę 1287,26 zł O odsetkach ustawowych za opóźnienie orzeczono na podstawie art. 481 kc. Określając ich datę początkową na 12 sierpnia 2011r. Sąd Okręgowy wziął pod uwagę datę wezwania strony pozwanej do zapłaty przy uwzględnieniu zakreślonego w nim 10 dniowego terminu płatności, po upływie którego strona powodowa miała prawo do naliczania odsetek.

Częściowa zmiana orzeczenia Sądu I instancji co od istoty sprawy skutkowała zmianą orzeczenia w przedmiocie kosztów postępowania w punkcie III wyroku. Powód ostatecznie wygrał sprawę w 95% (uwzględniono kwotę 5197,64 zł z dochodzonej pozwem kwoty 5430,50 zł). a więc prawie w całości, tym samym zasadnym było obciążenie strony pozwanej całością poniesionych przez stronę powodową kosztów postępowania w postępowaniu pierwszoinstancyjnym zgodnie z art. 100 zd. 2 kpc. Na koszty poniesione przez stronę powodową w wysokości 2.489 zł złożyły się koszty zaliczki na biegłego w kwocie 1.000 zł, opłata sądowa od pozwu w kwocie 272 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa 17 zł oraz koszty zastępstwa prawnego w wysokości 1.200zł zgodnie z § 6 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu z dnia 28 września 2002 r.

Jednocześnie zmianie podlegał również pkt V wyroku Sąd Rejonowego odnoszący się do kosztów sądowych wydatkowanych tymczasowo ze Skarbu Państw. Wobec wygrania przez stronę powodową prawie w całości zasadnym pozostawało nakazanie stronie pozwanej jako przegrywającej uiszczenia na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Wrocławia Krzyków kwoty 207,54 zł tytułem brakujących wydatków na opinię biegłego sądowego zgodnie z art. 100 zd. 2 kpc w zw. z art. 113 ust 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy uwzględniając w całości apelację strony powodowej na podstawie art. 386§1 kpc orzekł jak w punkcie I sentencji.

Apelacja strony pozwanej jako niezasadna została oddalona na podstawie art. 385 kpc, co znalazło wyraz w pkt II sentencji.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego (pkt III) wydano na podstawie art. 98 kpc.

Strona powodowa wygrała apelację w całości, tym samym należał jej się zwrot poniesionych kosztów postępowania drugoinstancyjnego na które złożyły się opłata sądowa od apelacji (65 zł) oraz koszty zastępstwa procesowego w wysokości 90 zł tj. w stawce zgodnej z § 6 pkt 2 i §12 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu z dnia 28 września 2002 r.