Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 28/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 lutego 2016r.

Sąd Okręgowy w Gdańsku III Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Krzysztof Gajewski (spr.)

SSO Aleksandra Wikaryjczyk

SSO Joanna Wiecka – Jelińska

Protokolant: stażysta Maciej Mądziel

po rozpoznaniu w dniu 10 lutego 2016r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W.

przeciwko M. Ż. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego (...)

z dnia 14 października 2015r. sygn. akt I C 1116/12

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 300 zł (trzysta złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania za instancję odwoławczą.

SSO Joanna Wiecka – Jelińska SSO Krzysztof Gajewski SSO Aleksandra Wikaryjczyk

Sygn. akt III Ca 28/16

UZASADNIENIE

Powód Towarzystwu (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniósł pozew w elektronicznym postępowaniu upominawczym przeciwko M. Ż. (1) domagając się od pozwanego zapłaty kwoty 4.613,55 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 16 września 2009r. do dnia zapłaty oraz kosztami procesu.

W uzasadnieniu pozwu powód podniósł, że w dniu 14 czerwca 2009r. w G. na ul. (...) pozwany kierując pojazdem marki A. o numerze rejestracyjnym (...) spowodował kolizję drogową z pojazdem marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), w wyniku której doszło do obrażeń ciała poszkodowanego P. W. (1) w postaci urazu głowy oraz urazu kręgosłupa w odcinku szyjnym. Pozwany oddalił się z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy poszkodowanemu. Powód jako ubezpieczyciel OC sprawcy zdarzenia, uznał swoją odpowiedzialność za szkodę, ustalił jej wysokość na kwotę 4.613,55 zł i wypłacił przysługujące poszkodowanemu odszkodowanie. W niniejszej sprawie powód dochodzi roszczenia regresowego określonego w przepisie art. 43 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Nadto, na mocy art. 455 k.c. powód domaga się zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie liczonych od kwoty należności głównej od 14 dnia po dniu doręczenia pozwanemu wezwania do zapłaty.

W dniu 16 marca 2012r. w sprawie o sygnaturze akt VI Nc-e 292101/12 Sąd Rejonowy (...)wydał przeciwko pozwanemu nakaz w elektronicznym postępowaniu upominawczym.

Pozwany M. Ż. (1) złożył sprzeciw od wyżej opisanego nakazu zapłaty, wnosząc o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych. W sprzeciwie pozwany zakwestionował przedstawiony w pozwie stan rzeczy.

Postanowieniem z dnia 7 maja 2012r. Sąd Rejonowy (...) stwierdził skuteczne wniesienie sprzeciwu, utratę mocy nakazu zapłaty i przekazał rozpoznanie sprawy do Sądu Rejonowego (...).

W piśmie procesowym z dnia 15 listopada 2015r. pozwany zaprzeczył, że był sprawcą zdarzenia z dnia 14 czerwca 2009r., a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Zdaniem pozwanego powód nie wykazał roszczenia stosownie do art. 6 k.c. Pozwany zwrócił uwagę, że przeciwko niemu było prowadzone postępowanie w sprawie o wykroczenie, które wyrokiem z dnia 22 czerwca 2011r. zostało umorzone. Zatem nie wykazano winy pozwanego jako rzekomego sprawcy kolizji. Nadto, pozwany podniósł, że w dniu 14 lipca 2009r. otrzymał pismo z Komendy Miejskiej Policji w G., w którym Komendant stwierdził, że wpisany przez policjanta powód zatrzymania prawa jazdy pozwanemu tj. ucieczka z miejsca wypadku drogowego był nieprawidłowy. Stąd dowód w postaci notatki urzędowej, na który powołuje się powód nie znajduje odzwierciedlenia w faktycznym przebiegu zdarzenia.

Wyrokiem z dnia 14 października 2015r., wydanym w sprawie o sygn. akt I C 116/12, Sąd Rejonowy (...):

1.  zasądził od pozwanego M. Ż. (2) na rzecz powoda Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. kwotę 4613,55zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 16 września 2009r. do dnia zapłaty,

2.  zasądził od pozwanego M. Ż. (2) na rzecz powoda Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. kwotę 1250zł tytułem zwrotu kosztów procesu,

3.  nakazał ściągnięcie od pozwanego M. Ż. (2) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego (...) kwotę 1246,83zł tytułem brakującej części kosztów wynagrodzenia biegłegłych.

Sąd Rejonowy ponownie rozpoznając sprawę oparł się na następujących ustaleniach faktycznych:

W dniu 14 czerwca 2009r., w G., na ul. (...), pozwany M. Ż. (1) poruszał się swoim samochodem marki A., koloru czerwonego, o numerze rejestracyjnym (...), jadąc od strony ul. (...) w stronę G.O.. Zbliżając się do łuku drogi w prawo pozwany podjął manewr wyprzedzania dwóch jadących bezpośrednio przed nim samochodów marki V. (...) i N. (...). Pozwany wyprzedził V., jednak nie był w stanie zakończyć manewru wyprzedzania do momentu zbliżenia się do łuku drogi w prawo. Znajdując się na lewym pasie jezdni, na wysokości wyprzedzanego N., zauważył wyjeżdżający z łuku z kierunku przeciwnego pojazd marki F. (...) koloru srebrnego, który prowadził S. G., wobec czego zaczął gwałtownie hamować, a następnie chcąc uniknąć czołowego zderzenia z F., którego kierowca również podjął manewr gwałtownego hamowania, pozwany zjechał na lewe pobocze drogi, którym dalej się poruszał aż do chwilowego zatrzymania. Jadący za F. pojazd marki A. (...), kierowany przez J. K. po wyjechaniu z łuku zauważył przed sobą gwałtownie hamujący pojazd marki F. (...) oraz jadącego prawym poboczem z naprzeciwka pozwanego, wobec czego, aby uniknąć najechania na tył pojazdu poprzedzającego, zaczął hamować i zjechał w lewo, najprawdopodobniej przekraczając oś jezdni. Kierowca pojazdu V. (...) P. W. (1), widząc powyższą sytuację drogową, w tym nadjeżdżający z naprzeciwka pojazd marki A. (...), zjechał na prawe pobocze, zaczął hamować, a w wyniku podjętych manewrów obronnych przed zjazdem do rowu, stracił panowanie nad pojazdem, wskutek czego doszło do zarzucenia samochodu, jego obrotu w lewo, a następnie przemieszczenia się w bocznym poślizgu i uderzenia przednią prawą stroną nadwozia i przednim prawym kołem w słup latarni ulicznej. Kierowcy F. (...) i A. (...) zjechali na prawe pobocze i zatrzymali się, oczekując aż na przybycie policji i pogotowia ratunkowego.

Przed Sądem Rejonowym (...) pod sygnaturą akt II W 589/10 toczyło się przeciwko pozwanemu postępowanie w sprawie o wykroczenie z art. 86 § 1 k.w. Wyrokiem z dnia 22 czerwca 2011r. Sąd umorzył postępowanie wobec przedawnienia karalności. Pozwany miał zawartą z powodem umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. w dniu 28 lipca 2009r. ustalił i przyznał poszkodowanemu P. W. (1) zadośćuczynienie za krzywdę w kwocie 4.500 zł oraz odszkodowanie za szkodę w wysokości 113,55 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia i przejazdu. Pismem z dnia 27 sierpnia 2009r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 4.613,55 zł w terminie 14 dni od dnia otrzymania wezwania. Wezwanie zostało pozwanemu doręczone w dniu 1 września 2009r.

Do kolizji samochodu marki V. (...) z latarnią doszło w następstwie manewrów obronnych wykonywanych przez kierujących, w tym poszkodowanego, podjętych w związku z zagrożeniem na drodze stworzonym przez pozwanego M. Ż. (1). Manewr wyprzedzania był wykonany przez pozwanego nieprawidłowo, albowiem był kontynuowany na odcinku, gdzie w odległości 90 m przed miejscem uderzenia V. w latarnię, na osi jezdni zaczynała się linia jednostronnie przekraczalna od strony O., która przechodziła w linię podwójną ciągłą. Pozwany stworzył na drodze sytuację niebezpieczną, stanowiącą realne zagrożenie dla ruchu drogowego i zmuszającą innych uczestników do podjęcia manewru obronnego. Pozwany miał obiektywną możliwość zorientować się, że w następstwie stworzonej przez niego sytuacji drogowej i wynikającego z niej zagrożenia dla innych kierujących, doszło do kolizji innego pojazdu z latarnią. Pozwany pozostając na miejscu zdarzenia, miałby możliwość zorientowania się, jakie są rzeczywiste skutki jego zachowania. Zauważony przez pozwanego „tuman kurzu” mógł być bowiem kojarzony wyłącznie z następstwem zjazdu i hamowania pojazdu na poboczu. Pozwany zbiegł z miejsca zdarzenia, nie interesując się wynikiem wypadku i nie udzielając pomocy poszkodowanym.

W wyniku wypadku z dnia 14 czerwca 2009r. P. W. (1) doznał stłuczenia powłok i z wysokim prawdopodobieństwem także stłuczenia powłok okolicy lewego biodra, skręcenia kręgosłupa, w tym kręgosłupa szyjnego. Poszkodowany nie odniósł trwałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. W przypadku poszkodowanego istniały wskazania do przyjmowania przez okres kilku tygodni leków przeciwbólowych, noszenia miękkiego kołnierza ortopedycznego, prowadzenia oszczędnego trybu życia (bez gwałtownych ruchów mogących pogłębić dolegliwości ze strony kręgosłupa, z ograniczeniem obciążania kręgosłupa dźwiganiem). Poniesione wydatki na zakup kołnierza typu F. i leków przeciwbólowo – przeciwzapalnych były uzasadnione.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy poczynił następujące rozważania:

Podstawę prawną roszczenia powoda stanowił przepis art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz.U.2013.392). Przechodząc do szczegółowych rozważań Sąd Rejonowy w pierwszej kolejności wskazał, iż pomiędzy stronami przede wszystkim sporna była zasada odpowiedzialności pozwanego, albowiem M. Ż. (1) zaprzeczył zarówno temu, że był sprawcą wypadku drogowego z dnia 14 czerwca 2009r., jak również temu, że zbiegł z miejsca zdarzenia. Dokonując ustaleń faktycznych w przedmiocie okoliczności wypadku drogowego, w tym jego przyczyn, Sąd I instancji oparł się na dowodzie z opinii biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych oraz na zeznaniach świadków. Na podstawie wymienionych dowodów Sąd doszedł do przekonania, że sprawcą przedmiotowego wypadku był pozwany M. Ż. (1), wskazując przyczyny takiego stanowiska, jednocześnie wyjaśniając, dlaczego za bezzasadne uznał zarzuty pozwanego, co do sporządzonej opinii. Twierdzenia pozwanego dotyczące naruszenia przepisów o ruchu drogowym przez innych uczestników ruchu, nie znalazły potwierdzenia ani w zeznaniach świadków ani też w opinii biegłego sądowego, toteż Sąd Rejonowy uznał e za nieudowodnione.

Przesądziwszy powyższe, w dalszej kolejności Sąd Rejonowy rozważył, czy pozwany rzeczywiście zbiegł z miejsca zdarzenia, co stanowi podstawę do dochodzenia przez ubezpieczyciela roszczenia regresowego na podstawie art. 43 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. W tym zakresie szczególnie istotne były ustalenia biegłego sądowego D. S., który w przedłożonej Sądowi pisemnej opinii jednoznacznie wskazał, że pozwany dysponował możliwością zorientowania się, że w następstwie stworzonej przez niego sytuacji drogowej i wynikającego stąd zagrożenia dla innych kierujących doszło do kolizji innego pojazdu z latarnią. Taki wniosek – jak wyjaśnił biegły – wynikał przede wszystkim z ustalonego przez biegłego przebiegu zdarzenia i prawdopodobnych wzajemnych położeń pojazdów w fazie przebiegu zdarzenia. Jednocześnie Sąd Rejonowy zwrócił uwagę na niespójność w zeznaniach pozwanego, co rodziło uzasadnione wątpliwości co do wiarygodności złożonych przez pozwanego zeznań. W toku postępowania przygotowawczego oraz w czasie składania wyjaśnień w trybie art. 212 k.p.c. pozwany zeznał, że usłyszał pisk opon hamujących pojazdów. Tymczasem składając zeznania w niniejszej sprawie w charakterze strony, pozwany kategorycznie stwierdził, że nie słyszał ani pisku hamowania ani odgłosów uderzenia. Pozwany zeznał również, że nie widział, co się działo za jego plecami i z boku, gdyż po powrocie na pas jezdni był już na łuku i fizycznie niemożliwe było stwierdzenie czy doszło do kolizji. Ta część zeznań pozwanego nie jest zbieżna z jego wcześniejszymi wyjaśnieniami. W postępowaniu przygotowawczym pozwany zeznał bowiem, że widząc, że nie doszło do kolizji pomiędzy (...) a A. i N., bez zatrzymywania się odjechał. W czasie składania wyjaśnień w trybie art. 212 k.p.c. pozwany wskazał z kolei, że rozglądał się, co się dzieje, lecz z uwagi na kurz ciężko było cokolwiek zobaczyć. Nie budziło wątpliwości Sądu, że pozwany musiał mieć świadomość, że podjęte przez niego manewry na drodze spowodowały powstanie sytuacji niebezpiecznej w ruchu drogowym, pozwany widział bowiem, że inni kierujący podjęli manewry obronne (np. kierowca F. (...) i A. (...)) w celu uniknięcia zderzenia, w tym zaczęli gwałtownie hamować czy zjechali do krawędzi osi jezdni, a nawet ją przekroczyli. Nadto, jak wyjaśnił biegły S., zauważony przez pozwanego tuman kurzu mógł być kojarzony wyłącznie z następstwami zjazdu i hamowania pojazdu na poboczu, gdyż hamowanie na jezdni nie powoduje wytworzenia kurzu. Uwzględniając przy tym warunki drogowe (tereny zadrzewione po obu stronach jezdni, latarnie, pobocza z rowami) pozwany musiał zdawać sobie sprawę, że gwałtowny zjazd jakiegokolwiek pojazdu na pobocze może zakończyć się kolizją z drzewem bądź latarnią. Wszystkie powyższe okoliczności musiały rodzić uzasadnione obawy pozwanego, że stworzona przez niego sytuacja na drodze doprowadziła do wypadku. W związku z powyższym – pozwany winien zatrzymać się, dokonać oceny sytuacji, dopełnić obowiązków określonych w art. 16 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Pozwany bez wątpienia nie podjął żadnych czynności zmierzających do ustalenia rzeczywistych skutków jego zachowania, nie zatrzymał samochodu, ani też nie sprawdził co się faktycznie stało. Z uwagi na powyższe Sąd Rejonowy uznał, że pozwany co najmniej dopuścił się rażącego niedbalstwa. W tych okolicznościach – zdaniem Sądu – istniały uzasadnione podstawy do przyjęcia, że pozwany oddalił się z miejsca zdarzenia w obawie przed odpowiedzialnością za skutki przedmiotowego zdarzenia. Sąd I instancji zwrócił także uwagę, że tego rodzaju zachowania, jak możliwość zatrzymania się pozwanego bezpośrednio po zaistnieniu kolizji, czy też brak zatrzymania się na najbliższym parkingu, stanowiły podstawę do oceny, że w danym przypadku miało miejsce zbiegnięcie kierowcy z miejsca zdarzenia, w wyniku którego doszło do szkody, rodzącej odpowiedzialność odszkodowawczą posiadacza pojazdu w oparciu o art. 436 § 1 kc, co z kolei otwierało drogę do dochodzenia roszczenia regresowego po stronie zakładu ubezpieczeń, który ją zrekompensował w ramach umowy ubezpieczenia OC, w oparciu o art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1152).

Nadto Sąd Rejonowy podkreślił, że rozpoznając niniejszą sprawę nie był związany orzeczeniami wydanymi w innych sprawach dotyczących roszczenia regresowego przeciwko pozwanemu, albowiem zarówno w sprawie I 1C 1586/12 jak i I C 1207/12 z uwagi na brak stosownych wniosków dowodowych ze strony ubezpieczyciela, brak było wystarczającego materiału dowodowego pozwalającego na uwzględnienie powództwa.

Następnie Sąd Rejonowy wskazał, iż poza okolicznościami zdarzenia z dnia 14 czerwca 2009r. pozwany kwestionował także wysokość szkody. Jak podnosi się w judykaturze, rozpoznając roszczenie zakładu ubezpieczeń o zwrot wypłaconego świadczenia ubezpieczeniowego, Sąd nie jest bezwzględnie związany wysokością faktycznie wypłaconego odszkodowania. Z uwagi na powyższe Sąd Rejonowy prowadził postępowanie dowodowe również w kierunku ustalenia czy roszczenie powoda jest uzasadnione co do wysokości i dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu medycyny sądowej. W przedłożonej opinii biegły J. S. wskazał, że w wyniku wypadku z dnia 14 czerwca 2009r. P. W. (1) doznał stłuczenia powłok i z wysokim prawdopodobieństwem także stłuczenia powłok okolicy lewego biodra, skręcenia kręgosłupa, w tym kręgosłupa szyjnego. Poszkodowany nie odniósł jednak trwałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Zdaniem biegłego w przypadku poszkodowanego istniały wskazania do przyjmowania przez okres kilku tygodni leków przeciwbólowych, noszenia miękkiego kołnierza ortopedycznego, prowadzenia oszczędnego trybu życia (bez gwałtownych ruchów mogących pogłębić dolegliwości ze strony kręgosłupa, z ograniczeniem obciążania kręgosłupa dźwiganiem), zaś poniesione wydatki na zakup kołnierza typu F. i leków przeciwbólowo – przeciwzapalnych były w pełni uzasadnione. Żadna ze stron nie kwestionowała opinii biegłego. Sąd również nie dopatrzył się okoliczności, które pozwalałyby na uznanie opinii za niewiarygodną czy nierzetelną. W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy przyjął, że powództwo było uzasadnione co do wysokości, a szkoda poniesiona przez poszkodowanego i zrekompensowana przez powodowy zakład ubezpieczeń wynosiła kwotę 4.613,55 zł.

Mając powyższe na uwadze – na mocy art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.613,55 zł. Od tej kwoty – na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. i art. 455 k.c. – Sąd zasądził ustawowe odsetki od dnia 16 września 2009r. do dnia zapłaty.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w całości.

Orzeczeniu zarzucono:

1.  naruszenie prawa proceduralnego, które miały wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia tj.:

a.  art. 365 § 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i prowadzenie postępowania dowodowego na okoliczność zasady odpowiedzialności pozwanego, prawomocnie osądzonej między stronami w innych postępowaniach,

b.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez sprzeczną z zasadami logiki ocenę dowodu w postaci zeznań i wyjaśnień M. Ż. (2), w zakresie dotyczącym prawidłowości wykonywanego przez niego manewru wyprzedzania, nieprawidłowego zachowania kierowców aut wyprzedzanych (przyspieszenie), braku świadomości o możliwości wystąpienia kolizji, usprawiedliwionej nieświadomości zaistnienia kolizji,

c.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez sprzeczną z zasadami logiki ocenę dowodu w postaci opinii biegłego mgr inż. D. S., polegającą na uznaniu, iż ustalenia jego w przedmiocie odpowiedzi na pytanie zawarte w zd. 2 tezy dowodowej (pkt 2 postanowienia z dnia 27 marca 2014r.) zasadzają się na popartej wiadomościami specjalnymi wiedzy, w szczególności przebiegu zdarzenia i prawdopodobnych wzajemnych położeniach pojazdów,

d.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną sprzeczną z zasadami logiki, ocenę opinii biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, i przyjęcie, iż opinia ta jest wystarczająca dla uznania, iż:

M. Ż. (1) rozpoczął manewr wyprzedzania w miejscu po temu niewłaściwym, wobec czego ponosi winę za zdarzenie z dnia 14 czerwca 209 roku,

M. Ż. (1) miał świadomość wystąpienia kolizji ewentualnie winien był wywnioskować o tym z unoszącego się kurzu i stopnia powstałego niebezpieczeństwa, a zatem zbiegł z miejsca wypadku,

-  Wyprzedzane przez M. Ż. (2) samochody nie zwiększyły prędkości podczas wykonywania przez w/w manewru.

e.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 a contrario k.p.c. poprzez brak oceny: niemożności pełnego odtworzenia przez biegłego okoliczności zdarzenia drogowego z dnia 14 czerwca 2009r., sprzeczności w ustaleniach w/w co do możności dostrzeżenia przez Pozwanego kolizji, moralizująco – etycznych wywodów biegłego w przedmiocie postawy pozwanego,

f.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 a contrario k.p.c. poprzez brak należytej oceny sprzeczności pomiędzy zeznaniami P. W. (1) i jego żony oraz ustaleniami opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej co do długości okresu rekonwalescencji P. W. (1),

g.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolne, niczym nieuzasadnione przyjęcie, iż zakresowi doznanej przez P. W. (1) krzywdy odpowiada kwota zadośćuczynienia w wysokości 4500zł,

h.  art. 238 § 2 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niewskazanie przez Sąd I Instancji w uzasadnieniu wyroku pełnej argumentacji pozwalającej na weryfikację stanowiska co do ustalenia wysokości należnej P. W. (2) kwoty zadośćuczynienia (długość rekonwalescencji, faktyczne utrudnienia w egzystencji), co nie daje możliwości jednoznacznej rekonstrukcji podstaw rozstrzygnięcia sprawy w tym zakresie.

2.  Błędne ustalenie stanu faktycznego sprawy, wynikające z zaistnienia w/w uchybień prawa proceduralnego, polegające na uznaniu, że:

a.  M. Ż. (1) w sposób nieprawidłowy wykonał manewr wyprzedzania,

b.  M. Ż. (1) miał świadomość (lub winien był ją mieć), iż doszło do wypadku i nie zatrzymał się, ażeby uniknąć odpowiedzialności za ten stan rzeczy, tj. zbiegł z miejsca wypadku,

c.  Tuman kurzu, który przesłaniał pozwanemu widoczność pochodził z kolizji, w której obrażeń doznał poszkodowany,

d.  Kwota 4.500zł jest adekwatna dla zrekompensowania poniesionej przez P. W. (1) krzywdy.

W związku z powyższym skarżący wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości,

ewentualnie, z uwagi na nierozpoznanie przez Sąd istoty sprawy w zakresie wysokości zadośćuczynienia:

2.  uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji;

3.  zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania II instancyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych;

4.  odpowiednią modyfikację postanowienia o kosztach za postępowanie I – instancyjne.

W uzasadnieniu apelacji skarżący obszernie odniósł się do wymienionych powyżej zarzutów.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Na wstępie wskazać należy, iż niezasadny jest zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 328 § 2 kpc. Zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. jest skuteczny, gdy uzasadnienie orzeczenia pozbawione jest elementów określonych w tym przepisie. Tymczasem uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia spełnia wymogi wynikające z w/w artykułu, zawiera bowiem wszystkie konieczne elementy, pozwalające prześledzić motywy, jakimi kierował się Sąd Rejonowy oraz tok jego rozumowania, co powoduje, iż orzeczenie nie uchyla się kontroli instancyjnej. Wbrew zarzutom apelacji uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera rozważania w zakresie dotyczącym wysokości dochodzonej kwoty (k. 301-301v). Podkreślenia przy tym wymaga, iż pominięcie okoliczności nie mających w sprawie znaczenia bądź odmienna ocena przez stronę ustalonego stanu faktycznego, nie może być rozpatrywana w kontekście braków uzasadnianie.

Na uwzględnienie nie zasługuje także zarzut naruszenia art. 365 k.p.c Artykuł 365 § 1 k.p.c., z którego wynika moc wiążąca prawomocnego orzeczenia w stosunku do sądu i stron, nie reguluje wprost przedmiotowych granic mocy wiążącej orzeczenia, co wywołuje wątpliwości, co do zakresu tego związania. Wyznaczając te granice należy mieć przede wszystkim na względzie, że wyrok jest rozstrzygnięciem o konkretnym przedmiocie procesu, którym jest określone świadczenie, jakie ma spełnić pozwany (dłużnik) na rzecz powoda (wierzyciela). Sentencją wyroku objęte jest rozstrzygnięcie o żądaniach stron (art. 325 k.p.c.), którego faktyczne i prawne podstawy zawiera uzasadnienie (art. 328 § 2 k.p.c.). Z mocy wiążącej wyroku o świadczenie korzysta jedynie rozstrzygnięcie, nie rozciąga się ona na kwestie pozostające poza sentencją, w tym ustalenia i oceny dotyczące stosunku prawnego stanowiącego podstawę żądania, o którym orzeczono. Moc wiążąca w zakresie ustanowionym w art. 365 k.p.c. odnosi się tylko - jak to ujmuje się w piśmiennictwie - do "skutku prawnego", który stanowił przedmiot orzekania i nie oznacza związania sądu (i stron) ustaleniami zawartymi w uzasadnieniu innego orzeczenia.

Takie wąskie ujęcie zakresu mocy wiążącej prawomocnego wyroku przeważa w nowszym piśmiennictwie i zdecydowanie dominuje w orzecznictwie. Stanowisko to można ująć syntetycznie w tezie, że wynikająca z art. 365 § 1 k.p.c. moc wiążąca wyroku dotyczy związania sentencją, a nie uzasadnieniem wyroku innego sądu, czyli przesłankami faktycznymi i prawnymi przyjętymi za jego podstawę, gdyż zakresem prawomocności materialnej jest objęty tylko ostateczny wynik rozstrzygnięcia a nie jego przesłanki (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1937 r., C II 2507/36, OSP 1937, poz. 727, z dnia 18 lutego 1937 r., C III 833/36, RPEiS 1937 r., Nr 3, poz. 621, z dnia 13 stycznia 2000 r., II CKN 655/98, nie publ., z dnia 23 maja 2002 r., IV CKN 1073/00, nie publ., z dnia 8 czerwca 2005 r., V CK 702/04, nie publ., z dnia 28 czerwca 2007 r., IV CSK 110/07, nie publ., z dnia 15 listopada 2007 r., II CSK 347/07, nie publ., z dnia 22 czerwca 2010 r., IV CSK 359/09, OSNC 2011, Nr 2, poz. 16 i z dnia 3 października 2012 r., II CSK 312/12, nie publ.). Na właściwe wyznaczenie granic mocy wiążącej wyroku wpływa też prawidłowe rozumienie pojęcia ustaleń i przyczyn "prejudycjalnych". W każdym postępowaniu cywilnym występują kwestie wstępne, które sąd rozstrzyga samodzielnie. Nie każda kwestia wstępna ma rangę kwestii prejudycjalnej w innej sprawie, nawet pomiędzy tymi samymi stronami, i nie każda kwestia wcześniej rozstrzygnięta ma znaczenie prejudycjalne w późniejszym postępowaniu. Badanie "prejudycjalności" wymaga uwzględnienia specjalnej zależności wyrażającej się w tym, że zachodzi konieczność rozstrzygnięcia jednej sprawy (zagadnienia), aby można było rozstrzygnąć inną sprawę (zagadnienie) albo, gdy od wyniku prawomocnie rozstrzygniętej sprawy zależy wynik innej sprawy. P. charakteryzuje się określonym stosunkiem zależności a jej konieczną cechą jest decydujące (przesądzające) znaczenie, jakie ma rozstrzygnięcie jednej kwestii dla rozstrzygnięcia kwestii wstępnej w innej sprawie (por. orz. Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2015r., IV CSK 181/14).

Uwzględniając powyższe rozważania Sąd Okręgowy podzielił stanowisko Sądu Rejonowego, iż rozpoznając niniejszą sprawę nie był on związany orzeczeniami wydanymi w sprawach I 1C 1586/14 jak i I C 1207/12. Podstawą oddalenia powództw we wskazanych sprawach było bowiem niewykazanie przez powoda okoliczności uzasadniających uwzględnienie powództwa (art. 6 kc). Pomiędzy przedmiotową sprawą o wskazanymi powyżej brak jest zatem zależności, polegającej na konieczności rozpoznania wcześniejszych spraw, aby można rozpoznać niniejszą, dlatego też za bezzasadny Sad Okręgowy uznał zarzut naruszenia art. 365 kpc.

Za niezasadny Sąd Okręgowy uznał również zarzut naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy podziela wyrażone w orzecznictwie Sądu Najwyższego stanowisko, że kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów mogą być przedmiotem kontroli odwoławczej, jednakże powołanie się w środku zaskarżenia na naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego ustalonego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów. Skarżący może tylko wykazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że sąd rażąco naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów i że naruszenie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy (wyrok SN z dnia 25.07. 2000 r., III CKN 842/98; LEX nr 51357, orzeczenie SN z dnia 14 stycznia 2000 r. I CKN 1169/99 nie publ.). Za utrwalony uznać należy ponadto wyrażony w doktrynie i orzecznictwie pogląd, iż ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwstawnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się ze świadkami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań pomiędzy podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 kpc) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, II CKN 817/00, LEX nr 56906).

Wbrew stanowisku skarżących, nie sposób uznać, żeby apelacja skutecznie podważała prawidłowość dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny mocy dowodowej i wiarygodności zebranego w sprawie materiału dowodowego i wyprowadzonych na tej podstawie wniosków.

W rozpoznawanej sprawie skarżący upatrywał wadliwości zaskarżonego wyroku przede wszystkim w oparciu rozstrzygnięcia na opinii biegłego. Opinie biegłego są jednym ze środków dowodowych i Sąd winien dokonywać ich oceny na tle całokształtu okoliczności ujawnionych w toku postępowania. Warunek i zarazem nakaz kształtowania tej oceny na podstawie obiektywnych kryteriów jest oczywisty i dotyczy wszystkich środków dowodowych. Decydującym czynnikiem w ocenie wartości opinii jest zawsze jej treść powiązana w logiczną całość z okolicznościami konkretnej sprawy. Opinia biegłego, tak jak każdy inny dowód, podlega ocenie Sądu orzekającego, tak co do jej zupełności i zgodności z wymaganiami formalnymi, jak i co do jej mocy przekonywującej. Jeżeli z tych punktów widzenia nie nasunie ona Sądowi zastrzeżeń, to może ona stanowić uzasadnioną podstawę dla dokonania ustaleń faktycznych i rozstrzygnięcia sprawy (por. wyrok SN z 17.05.1974r. I CR 100/74, niepublikowany). Sąd jest powołany do kontrolowania logicznego biegu przesłanek opinii i do sprawdzenia jej wyników w oparciu o materiał dowodowy sprawy. Skoro jednak biegły wydaje opinię o takich dziedzinach życia, które wymagają wiadomości szczególnych, Sąd nie może postąpić z opinią biegłego w ten sposób, aby zastąpić pewne wnioski z tej opinii swoimi ustaleniami, opartymi nie na konkretnych faktach, lecz na rozumowaniu, które w oderwaniu od wiadomości fachowych może z łatwością przekształcić się w dowolność. Dlatego też opinie biegłych, analizowane i oceniane mogą być jedynie w zakresie ich fachowości, rzetelności i poprawności wnioskowania, a nie z pozycji wartościowania ich poglądów. Przy ocenie opinii biegłego Sąd nie może zająć stanowiska odmiennego, niż wyrażone w opinii, na podstawie własnej oceny stanu faktycznego. Odmienne ustalenia w tej mierze mogą być dokonane tylko na podstawie opinii innych biegłych, jeżeli ich opinia jest bardziej przekonywująca (por. wyrok SN z 13.10.1987r. (...) 228/87, (...)).

Przyjęcie opinii biegłego może nastąpić tylko przy spełnieniu podstawowych warunków, takich jak jasność, wewnętrzna niesprzeczność oraz naukowe i logiczne uzasadnienie, ścisły związek z realiami danej sprawy, a także nienaruszenie reguł proceduralnych przy jej uzyskiwaniu. Opinie wydana w n/n sprawie przez D. S. i J. S. spełniają wszystkie wspomniane wymagania, dlatego zasadnie Sąd Rejonowy uznał ją za w pełni wiarygodny materiał dowodowy.

Uwzględniając powyższe Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, iż zarzuty strony pozwanej dotyczące przedmiotowej opinii uznać należy za niezasadne. Sąd Okręgowy w całości podziela poczynione przez Sąd Rejonowy ustalenia, w szczególności w zakresie wiarygodności sporządzonych w sprawie opinii. Odnosząc się do zarzutów jej dotyczących wskazania jednocześnie wymaga, iż brak możliwości precyzyjnego odtworzenia przebiegu wypadku, nie stanowi przeszkody dla uznania opinii za wiarygodną. Dynamiczny charakter tego typu zdarzeń, w wielu przypadkach wyklucza takie ustalenia, dlatego tak istotna przy ich rozpoznaniu jest wiedza specjalistyczna biegłego, znajdująca odzwierciedlenie w sporządzonej opinii.

Sąd I instancji prawidłowo uznał, iż to zachowanie pozwanego M. Ż. (1) doprowadziło do wypadku drogowego w dniu 14 czerwca 2009r. Zawarte w apelacji zarzuty są zbieżne z zarzutami stawianymi opinii biegłego D. S., do których biegły ustosunkował się na rozprawie w dniu 28 października 2014r. Twierdzenia pozwanego, iż decyzję o wyprzedzaniu podjął po analizie sytuacji, w szczególności z uwzględnieniem oznaczeń, a niemożność jego ukończenia była związana z zachowaniem innych kierujących, pozostają w sprzeczności z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Nie wynika z niego, w szczególności z zeznań świadków oraz opinii biegłego, aby inni uczestnicy zdarzenia przyspieszali, uniemożliwiając pozwanemu powrót na właściwy pas ruchu. Podzielić przy tym należy pogląd wyrażony przez biegłego, że jeśli pozwany podjął już manewr wyprzedzania, to bez wątpienia dysponował możliwością jego zaniechania w znacznej odległości przed niewidocznym łukiem drogi. Mógł to zrobić także wówczas, gdy stwierdził, że wyprzedzane pojazdy zwiększają prędkość i dalsze kontynuowanie tego manewru jest utrudnione.

Sąd Okręgowy podzielił także stanowisko Sądu Rejonowego, że zebrane w sprawie dowody pozwalają na stwierdzenie, iż pozwany M. Ż. (1) w dniu 14 czerwca 2009r. zbiegł z miejsca zdarzenia, mając świadomość, że w wyniku jego zachowania doszło do wypadku drogowego. Ze zbiegnięciem z miejsca zdarzenia w rozumieniu art. 43 pkt. 4 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych .. mamy do czynienia w sytuacji, gdy sprawca kolizji opuszcza miejsce zdarzenia w celu uniknięcia odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę. Przypisanie takiego zachowania wymaga oceny całości okoliczności zdarzenia, także z punktu widzenia powinności przewidzenia rezultatu swojego postępowania przez sprawcę. Przyjęcie bowiem przez niego - bezpodstawnego w okolicznościach sprawy i opartego na braku zainteresowania skutkami swoich poczynań - założenia, iż nie doprowadził do kolizji, nie wyłącza przypisania mu zachowania polegającego na zbiegu z miejsca zdarzenia i konsekwencji z tym związanych.

W n/n sprawie pozwany przyznał, iż po wykonaniu niebezpiecznego manewru usłyszał pisk opon, zauważył hamujące pojazdy, zaś widoczność przesłaniał mu kurz (k. 90). Nie budzi wątpliwości, iż pozwany winien zdawać sobie sprawę, że podjęte przez niego manewry na drodze spowodowały powstanie sytuacji niebezpiecznej w ruchu drogowym – inni kierowcy zmuszeni byli do podjęcia manewrów obronnych w celu uniknięcia zderzenia: do ostrego hamowania, zjazdu na pobocze. Z punktu widzenia zasad logiki i doświadczenia życiowego całokształt tych okoliczności winien skłonić pozwanego do stwierdzenia, iż wywołana przez niego sytuacja doprowadziła do wypadku. W tym miejscu wskazania wymaga, iż z zeznań świadków P. W. (1) (k. 133) wynika, iż pozwany po zajściu zatrzymał się, a potem ruszył i odjechał. Taką wersję zdarzenia potwierdziła również świadek A. W. (k. 142, 195-196). Uwzględniając powyższe rozważania za uzasadnione uznać należy stanowisko Sądu Rejonowego, iż pozwany miał świadomość, iż doprowadził do wypadku, a w związku z tym powinien dokonać oceny sytuacji i dopełnić obowiązków określonych w art. 16 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych …. Pozwany nie podjął jednak czynności zmierzających do ustalenia skutków jego zachowania.

Wbrew zarzutom zawartym w apelacji treść uzasadnienia umożliwia jego kontrolę także w zakresie wysokości zasądzonej kwoty. Sąd Rejonowy odniósł się do wskazywanej przez skarżącego kwestii wysokości przysługującego P. W. (1) zadośćuczynienia i stwierdził, że w świetle opinii biegłego sądowego z zakresu medycyny sądowej J. S. obrażenia jakich doznał poszkodowany uzasadniały wypłacenie mu z tego tytułu kwoty 4.613,55zł. W tym stanie rzeczy nie sposób uznać, iż nie było możliwe odtworzenie procesu myślowego Sądu Rejonowego, który doprowadził do ustalenia takiej właśnie wysokości zasądzonej kwot.

Wypłacone P. W. (1) zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny. Ma na celu naprawienie szkody niemajątkowej wyrażającej się doznaną krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. O rozmiarze należnego zadośćuczynienia decyduje w zasadzie rozmiar doznanej krzywdy. Jednakże niewymierny w pełni charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia zależy od oceny Sądu, ocena kryteriów decydujących o wysokości zadośćuczynienia zależy zaś od okoliczności konkretnej sprawy. Ponadto natężenie krzywd zależy także od indywidualnych cech poszkodowanego, dlatego okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, podobnie jak kryteria ich oceny, powinny być rozważane indywidualnie wobec konkretnej osoby pokrzywdzonego.

W wyniku przedmiotowego w sprawie wypadku P. W. (1) doznał stłuczenia powłok głowy i z wysokim prawdopodobieństwem także stłuczenia powłok okolicy lewego biodra, skręcenia kręgosłupa, w tym kręgosłupa szyjnego, co powodowało, iż istniały wskazania do przyjmowania przez okres kilku tygodni leków przeciwbólowych, noszenia miękkiego kołnierza ortopedycznego, prowadzenia oszczędnego trybu życia (bez gwałtownych ruchów mogących pogłębić dolegliwości ze strony kręgosłupa, z ograniczeniem obciążania kręgosłupa dźwiganiem). Biegły potwierdził także, iż poniesione wydatki na zakup kołnierza typu F. i leków przeciwbólowo – przeciwzapalnych były w pełni uzasadnione. Ból oraz cierpienie jakiego doznał P. W. (1), biorąc pod uwagę zakres i dolegliwości wynikające z urazu oraz konsekwencje zdarzenia zaistniałe w życiu osobistym i zawodowym, uzasadniają zasądzenie sumy dochodzonej przez powoda w niniejszym postępowaniu. Wbrew zarzutom zawartym w apelacji Sąd Okręgowy nie dopatrzył się sprzeczności w zeznaniach P. W. (1) i jego żony, w szczególności mających znaczenie z punktu widzenia zasądzonej sumy.

Uznając zatem za prawidłowe ustalenie Sądu I instancji, iż pozwany był odpowiedzialny za spowodowanie wypadku z dnia 14 czerwca 2009r. i zbiegł z miejsca zdarzenia, zasadnie Sąd ten zasądził na mocy art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.613,55 zł. Dlatego też na mocy art. 385 k.p.c., Sąd Okręgowy apelacje pozwanego oddalił, uznając ją za bezzasadną.

O kosztach postępowania przed Sądem Okręgowym orzeczono na mocy art. 98 k.p.c., obciążając nimi pozwanego jako stronę przegrywająca sprawę. Na poniesione przez powoda koszty składało się wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 300zł ustalone na podstawie § 6 pkt 3 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U.2013.490 j.t.).