Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 612/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 kwietnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jolanta Hawryszko

Sędziowie:

SSA Anna Polak (spr.)

SSA Romana Mrotek

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 19 kwietnia 2016 r. w Szczecinie

sprawy J. Z.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.

o emeryturę

na skutek apelacji ubezpieczonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 28 maja 2015 r. sygn. akt IV U 211/15

oddala apelację.

Sygn. akt III AUa 612/15

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. decyzją z dnia 29.01.2015 roku odmówił J. Z. prawa do emerytury w obniżonym wieku emerytalnym przewidzianym dla pracowników wykonujących pracę w szczególnych warunkach, bowiem w ocenie organu rentowego ubezpieczony mimo udowodnienia 27 lat, 11 miesięcy i 24 dni ogólnego stażu ubezpieczeniowego, według stanu na dzień 1.01.1999r. nie udokumentował co najmniej 15 lat pracy w warunkach szczególnych. Z treści decyzji wynika, że organ rentowy nie zaliczył ubezpieczonemu do okresu pracy w szczególnych warunkach nauki zawodu oraz zatrudnienia od 02.11.1970r. do 30.09.1989r. na stanowisku montera instalacji sanitarnych.

W odwołaniu od decyzji organu rentowego ubezpieczony wniósł o jej zmianę i przyznanie emerytury w obniżonym wieku emerytalnym. Podniósł, że wykonywał pracę w szczególnych warunkach, a do jego obowiązków należało głównie kopanie wykopów na głębokość ok. 3 metrów, przygotowywanie podłoża i szalowanie w głębokich wykopach, pod rury kanalizacyjne i ciepłownicze.

Organ rentowy w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie i wyjaśnił, że nie zaliczył do stażu pracy w szczególnych warunkach okresu zatrudnienia ubezpieczonego w Przedsiębiorstwie Budownictwa (...) w Z. ( Zakład (...) sp. z o.o. w Z.) od dnia 2.11.1970r. do dnia 30.09.1989r., bowiem zgodnie ze świadectwem pracy z dnia 2.10.1989r. ubezpieczony najpierw był uczniem zawodu, a następnie monterem instalacji sanitarnej, przy czym z zasady okresu nauki zawodu nie wlicza się do stażu pracy w szczególnych warunkach. Nadto pracodawca nie określił w świadectwie pracy w jakim okresie ubezpieczony był uczniem zawodu, a w jakim pracownikiem i treść świadectwa pracy pozostaje w sprzeczności ze świadectwem pracy w szczególnych warunkach, wystawionym bez daty, z którego wynika, że ubezpieczony był zatrudniony tylko na stanowisku montera instalacji sanitarnych.

Sąd Okręgowy w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 28 maja 2015 r. oddalił odwołanie.

Sąd I Instancji oparł rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważań prawnych. J. Z., urodził się (...), rozpoczął zatrudnienie 2 listopada 1970 r. w Powiatowym Przedsiębiorstwie (...) w Ś. w charakterze ucznia zawodu hydraulika. Nauka trwała 3 lat. Do ukończenia 16 roku życia pracował jako młodociany, w wymiarze 6 godzin na dobę i 36 godzin tygodniowo. Po ukończeniu 16 roku życia obowiązywał ubezpieczonego 8 godzinny dzień pracy. W dniu 1 września 1973 r. ubezpieczony rozpoczął pracę na stanowisku montera wewnętrznych instalacji budowlanych w Powiatowym Przedsiębiorstwie (...) w Ś.. Do 30 września 1989 r. pracował na stanowisku montera instalacji sanitarnych w (...) Przedsiębiorstwie (...) w Z., które powstało w wyniku przekształcenia Powiatowego Przedsiębiorstwa (...) w Ś.. W czasie pracy w (...) Przedsiębiorstwie (...) w Z. pracował na stanowisku montera wewnętrznej instalacji sanitarnej, co wynika z jego legitymacji ubezpieczeniowej. Ostatnia wzmianka potwierdzająca angaż ubezpieczonego na tym stanowisku pochodzi z 1 sierpnia 1978 r. Ubezpieczonemu Zakład (...) Sp. z o.o. wystawił świadectwo pracy (bez daty jego sporządzenia) dotyczące wykonywania prac w szczególnych warunkach w okresie od 2 listopada 1970 r. do 30 września 1989 r. na stanowisku montera instalacji sanitarnych. Po tej dacie, a przed dniem 1.01.1999 r. ubezpieczony świadczył pracę w charakterze montera wewnętrznych instalacji sanitarnych, piecowego, montera gazociągów, robotnika robót publicznych. W dniu 5 grudnia 2014 r. J. Z. złożył do organu rentowego wniosek o przyznanie emerytury z tytułu wykonywania prac w szczególnych warunkach. Wiek emerytalny – 60 lat osiągnął na dzień 1.01.1999 r. udokumentował łącznie ponad 27 lat okresów składkowych i nieskładkowych oraz nie przystąpił do Otwartego Funduszu Emerytalnego.

Ubezpieczony nie udokumentował co najmniej 15-letniego okresu pracy w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze. Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie uwzględnił ubezpieczonemu okresu pracy w Przedsiębiorstwie Budownictwa (...) w Z., w okresie od 2 listopada 1970 r. do 30 września 1989 r. na stanowisku montera instalacji sanitarnych, jako pracy w szczególnych warunkach i decyzją z dnia 29.01.2015 r. odmówił prawa do emerytury.

W oparciu o tak poczynione ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy uznał, że odwołanie nie zasługiwało na uwzględnienie i wskazał na przepisy art. 184 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jednolity opubl. w Dz. U. z 2015 roku, poz. 748, ze zm.) - zwaną dalej ustawą emerytalną oraz § 2 ust. 1 i § 4 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. z 1983r., Nr 8, poz. 43 ze zm.) – zwanego dalej rozporządzeniem z dnia 7 lutego 1983r. Sąd pierwszej instancji uznał, że ubezpieczony nie spełnił wszystkich przesłanek do przyznania świadczenia emerytalnego, gdyż nie wykazał co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach, w tym w spornym okresie od 2.11.1970 r. do 30.09.1989 r. w Przedsiębiorstwie Budownictwa (...) w Z..

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że prawo do wcześniejszej emerytury stanowi przywilej i jest odstępstwem od zasady nabycie prawa do emerytury w wieku powszechnym. W związku z tym strona nie może poprzestać na uprawdopodobnieniu przysługującego mu prawa do świadczenia, lecz musi udowodnić przesłanki przyznania tego prawa. W judykaturze podkreśla się również, że zeznania świadków co do faktów nie potwierdzonych w dokumentacji pracowniczej nie stanowią miarodajnego dowodu pracy w szczególnych warunkach. Nadto, nie jest dopuszczalne oparcie się wyłącznie na zeznaniach świadków w sytuacji, gdy wynikają okoliczności przeciwne.

Sąd I instancji podkreślił w swoich rozważaniach, że zapoznał się z zachowaną dokumentacją pracowniczą oraz przesłuchał świadków - kierowników i współpracowników ubezpieczonego. Nie miał podstaw do zakwestionowania dokumentacji pracowniczej ubezpieczonego, gdyż powstała ona wiele lat wcześniej, zanim ubezpieczony złożył wniosek o emeryturę i z dokumentów tych wynika, że J. Z. od 30 października 1970 r. przez okres 3 lat uczył się zawodu w Powiatowym Przedsiębiorstwie (...) w Ś., na stanowisku uczeń zawodu-hydraulik. Zdaniem Sądu Okręgowego, okresu nauki nie można było uznać jako okresu pracy w szczególnych warunkach, gdyż praca na podstawie umowy o naukę zawodu wykonywana była zawsze w rozmiarze mniejszym, niż obowiązujący na danym stanowisku, mimo że młodocianych w wieku powyżej lat 16 obowiązywał normalny czas pracy stosowany w zakładzie pracy (art. 13 ust. 2 ustawy o nauce zawodu, przyuczaniu do określonej pracy i warunkach zatrudniania młodocianych w zakładach pracy oraz o wstępnym stażu pracy). Na stanowisku pracy ucznia nauki zawodu przewidziana była norma czasu wnikająca z obowiązującego w spornym okresie (do czasu wejścia w życie Kodeksu pracy) art. 13 ust. 3 ustawy z dnia 2 lipca 1958 r. o nauce zawodu, przyuczaniu do określonej pracy i warunkach zatrudniania młodocianych w zakładach pracy oraz o wstępnym stażu pracy. Młodociani zatrudnieni w celu nauki zawodu obowiązani byli do dokształcania się w zakresie wybranego zawodu w formie zajęć teoretycznych w warunkach szkolnych, a czas pracy na stanowisku pracy nie mógł przekroczyć dla młodocianego 6 godzin dziennie i 36 godzin tygodniowo. Do czasu pracy młodocianych wliczano czas dokształcania bez względu na to, czy nauka odbywa się w godzinach pracy, czy poza godzinami pracy, jednak w wymiarze nie większym niż 18 godzin tygodniowo (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 sierpnia 2012 r.). Zdaniem Sądu Okręgowego, wykonywanie pracy przez J. Z. w charakterze ucznia zawodu hydraulika nie może być więc zaliczona do okresu pracy w szczególnych warunkach, gdyż praca nie była wykonywana w pełnym wymiarze czasu pracy, a po nadto, zawodu tego nie można zakwalifikować jako profesji o szczególnym charakterze.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że jedynym dokumentem zawierającym wzmianki z okresu zatrudnienia w Powiatowym Przedsiębiorstwie (...) w Ś. od 1.09.1973 r. do 30.09.1989r., na stanowisku montera wewnętrznych instalacji budowlanych, jest legitymacja ubezpieczeniowa. W trakcie stosunku pracy, w legitymacji ubezpieczeniowej J. Z. odnotowywano wielokrotnie, że wykonuje on pracę na stanowisku montera wewnętrznych instalacji sanitarnych. Treść tego dokumentu była ubezpieczonemu znana, nie kwestionował jej i nie żądał sprostowania, co powinien był czynić jeśli uznawał ją za nieprawdziwą. Ostatni wpis w legitymacji ubezpieczeniowej traktujący o pracy ubezpieczonego na stanowisku montera wewnętrznych instalacji sanitarnych pochodzi z 1 sierpnia 1978 r. Zdaniem Sądu należy więc przyjąć, że po tej dacie przez jakiś okres czasu ubezpieczony pracował na takim stanowisku. Odnośnie świadectwa pracy z dnia 2.10.1989 r., potwierdzającego świadczenie pracy za okres od 2.11.1970 r. do 30.09.1989 r., jako ostatnio zajmowane przez ubezpieczonego stanowisko wskazano, stanowisko montera instalacji sanitarnej i nie sprecyzowano czy ubezpieczony był monterem wewnętrznych czy zewnętrznych instalacji sanitarnych, wobec czego nie można było jednoznacznie stwierdzić czy ubezpieczony pracował w warunkach szczególnych.

Zdaniem Sądu Okręgowego nawet przy przyjęciu najbardziej korzystnego dla ubezpieczonego wariantu, że po dniu 1.08.1978 r. a przed 30 września 1989r., wykonywał on prace na stanowisku montera zewnętrznych instalacji sanitarnych, to okres ten wynosi 11 lat i 2 miesiące, zamiast wymaganych 15 lat pracy w warunkach szczególnych. Nadto, w ocenie Sądu Okręgowego świadectwo pracy wystawione przez Zakład (...) w Z. wykonywania pracy w szczególnych warunkach w spornym okresie, nie ma wartości dowodowej z tej przyczyny, że nie zawiera daty jego sporządzenia, a z zeznań ubezpieczonego należy wywieść, że dokument ten pochodzi z okresu 15 lat po zakończeniu pracy, a przede wszystkim jego treść nie koreluje z wcześniejszą dokumentacją pracowniczą ubezpieczonego. Sąd pierwszej instancji odnosząc się natomiast do zeznań świadków S. B., S. W. i Z. M., którzy potwierdzili, że byli współpracownikami bądź kierownikami ubezpieczonego, podniósł, że świadkowie są osobami w starszym wieku i jak sami zeznali, nie pamiętają wszystkich faktów dobrze. Spory upływ czasu znacznie zmniejsza wiarygodność zeznań świadków, przez co obniża wartość dowodową. Świadek S. B. potwierdził, że ubezpieczony pracował na stanowisku montera zewnętrznych instalacji sanitarnych, lecz świadek był kierownikiem ubezpieczonego w (...) Przedsiębiorstwie (...) tylko w okresie od 20.01.1974 r. do końca 1974 roku. Świadek S. W. zeznał, iż był monterem zewnętrznych instalacji sanitarnych i współpracownikiem ubezpieczonego w okresie od 30.10.1970 r. do 25.03.1976 r. i ten okres potwierdził jako pracę ubezpieczonego w warunkach szczególnych. Świadek Z. M. był, jak zeznał, bezpośrednim przełożonym ubezpieczonego i od jesieni 1977 bądź 1978 roku do 1989 roku potwierdza okres pracy J. Z. na stanowisku montera zewnętrznych instalacji sanitarnych. Zeznania świadków S. B. i S. W. w żaden sposób nie korespondują jednak z treścią zachowanych dokumentów. Zeznania świadka Z. M. są jedyną informacją w kwestii charakteru pracy ubezpieczonego w okresie po 1978 do końca okresu spornego. Przy przyjęciu zeznań Z. M. za wiarygodne, udowodniony czas pracy w szczególnych warunkach nie wyniósłby i tak 15 lat, a zatem przesłanka do nabycia emerytury wcześniejszej nie zostałaby spełniona. Sąd orzekający podniósł, że z uwagi na szczególny charakter i wyjątkowy charakter prawa do emerytury w obniżonym wieku, zgodnie przyjmuje się, że dowód tylko z zeznań świadków nie może przesądzać o wykonywaniu pracy w szczególnych warunkach, zwłaszcza, gdy fakty wynikające z tych zeznań nie znajdują potwierdzenia w dokumentacji pracowniczej. Inaczej mówiąc moc dowodowa zeznań świadków, w sytuacji jaka zaistniała w sprawie niniejszej, jest niska i dowody z zeznań świadków nie spełniają wymogu dowodów pewnych jednoznacznych i precyzyjnych. Z tej zatem przyczyny na takich dowodach nie można oprzeć orzeczenia pozytywnego dla ubezpieczonego. Należałoby bowiem założyć, że dokumentacja pracownicza była świadomie przez pracodawcę prowadzona wadliwie, czy też wręcz fałszowana. Tymczasem brak jest jakichkolwiek przesłanek nawet na uprawdopodobnienie takiej tezy nie mówiąc już o potrzebie jej udowodnienia.

Sąd Okręgowy podkreślił, że wnioskodawca nie prostował zapisów w zakresie swojego stanowiska pracy ani w angażach i opiniach znajdujących się w jego aktach osobowych ani też w świadectwie pracy czy legitymacji ubezpieczeniowej. W ocenie Sądu Okręgowego, ubezpieczony być może wykonywał okazjonalnie lub w dłuższym okresie roboty wodnokanalizacyjne oraz pracował przy budowie rurociągów w głębokich wykopach, lecz nie istnieje żaden jednoznaczny dowód, na podstawie którego można byłoby z całą pewnością stwierdzić, że rzeczywiście przez co najmniej 15 lat, stale (codziennie) i w pełnym wymiarze godzinowym etatu pracował w warunkach szczególnych.

Tak argumentując Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie.

Z rozstrzygnięciem Sądu Okręgowego nie zgodził się ubezpieczony. Zaskarżył wyrok w całości, orzeczeniu zarzucił:

I. naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:

1. art. 233 §1 k.p.c. poprzez dokonanie nie wszechstronnej i sprzecznej z zasadami logiki oceny materiału dowodowego, z przekroczeniem zasad swobodnej oceny dowodów, w szczególności poprzez:

- dokonanie sprzecznych ustaleń z treścią świadectwa wykonywania pracy w szczególnych warunkach i ogólnym świadectwem pracy, tym samym odmówienie wiarygodności tym dokumentom, w sytuacji gdy żadna ze stron nie kwestionowała ich wiarygodności, a jedynie zakład ubezpieczeń wskazał na drobne uchybienia formalne w świadectwie wykonywania pracy w szczególnych warunkach,

- przyznanie większej mocy dowodowej legitymacji ubezpieczeniowej niż ogólnemu świadectwu pracy i świadectwu wykonywania pracy w szczególnych warunkach i zeznaniom świadków, wybiórcze traktowanie dokumentów pracowniczych ubezpieczonego,

- odmówienie wiarygodności zeznaniom świadków wspólnie wykonującym pracę w spornym okresie wyłącznie z uwagi na ich wiek, mimo iż prawidłowo umiejscowili oni w czasie wykonywaną przez ubezpieczonego pracę, a ich zeznania były spójne i logiczne, również z innymi dowodami, w tym świadectwem wykonywania pracy w szczególnych warunkach,

- pominięcie świadectwa wykonywania pracy w szczególnych warunkach z dnia 17 lutego 2015 roku w (...) Sp. z o.o. jako piecowy pieców gazowniczych w okresie od 16.10.1989 roku do 30.06.1992 roku,

co w konsekwencji doprowadziło Sąd I instancji do błędnych ustaleń faktycznych i przyjęcie, że ubezpieczony nie wykonywał pracy w szczególnych warunkach w okresie od 01.01.1971 roku do dnia 30.09.1989 roku objętych wykazem „A", dział V, poz. 1 rozporządzenia z 7.02.1983 roku - roboty wodnokanalizacyjne oraz budowa rurociągów w głębokich wykopach a także wykazem „A" dział V, poz. 1 pkt 6 zarządzenia Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych z dnia 01.08.1983 roku, a także w okresie od 16.10.1989 roku do 30.06.1992 roku jako piecowy pieców gazowniczych.

2. art. 232 k.p.c. polegające na przyjęciu, że ubezpieczony nie wywiązał się z obowiązku udowodnienia okoliczności, z której wywodzi skutki prawne, podczas gdy zaoferował logiczne, wzajemnie uzupełniające się dowody w postaci świadectw pracy i zeznań świadków,

3. art. 477 14 §1 k.p.c. poprzez zastosowanie i nie uwzględnienie odwołania, w sytuacji gdy były podstawy do jego uwzględnienia.

II. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 184 w zw. z art. 32 ustawy emerytalnej oraz rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 roku poprzez niezastosowanie i brak przyznania emerytury z tytułu pracy w szczególnych warunkach podczas, gdy ubezpieczony spełnił warunki do jej uzyskania.

Skarżący w uzasadnieniu apelacji podniósł, że wydany wyrok przez Sąd Okręgowy nie odpowiada prawu. Sąd I instancji nieprawidłowo bowiem oparł całe swoje ustalenia na legitymacji ubezpieczeniowej, pomijając całkowicie, że nawet w samej legitymacji, w spornym okresie wskazywane są różne stanowiska pracy. Należy zauważyć, że prawidłowość wskazywania stanowiska w legitymacji ubezpieczeniowej ma marginalne znaczenie, gdyż najważniejszym dla celów wykazania ubezpieczenia, był sam fakt zatrudnienia. Legitymacja winna mieć znacznie mniejsze znaczenie niż ogólne świadectwo pracy, świadectwo pracy w szczególnych warunkach, czyli również dokumenty wytworzone przez pracodawcę, ale jednak o znacznie wyższej randze, w szczególności w kontekście płynących z nich uprawnień. Apelujący podkreślił, że Sąd I instancji źle ocenił zeznania świadków uznając je za niewiarygodne, bowiem składający zeznania są „osobami w starszym wieku". Tymczasem świadkowie zeznawali spójnie i logicznie i nie sposób uznać aby były to osoby z demencją czy innego tego typu chorobami. W ocenie apelującego jest zupełnie odwrotnie, gdyż zeznania świadków uzupełniają przedstawione dokumenty, tj. ogólne świadectwo pracy i świadectwo pracy w szczególnych warunkach. Świadkowie spójnie zeznawali, że od robót wewnętrznych sanitarnych była osobna „ekipa" i ubezpieczony takich prac nie wykonywał. Zeznawali, że pracował w głębokich wykopach kładąc rury ciepłownicze i wodociągowe na poszczególnych budowach w Ś. i miastach ościennych (Z., D., K.), a także w szambach. Świadkowie także zeznali na jakich odcinkach pracował ubezpieczony tj. na zewnątrz przyłącza do budynku.

Tak argumentując apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i przyznanie prawa do emerytury oraz zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym zarzutów apelacyjnych, doprowadziła Sąd Apelacyjny do wniosku, że wyrok Sądu Okręgowego jest prawidłowy. Sąd pierwszej instancji wyjaśnił wszystkie istotne okoliczności,
w szczególności w zakresie przesłanki wykazania przez ubezpieczonego okresu co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach, świadczonej stale i w pełnym wymiarze czasu pracy.

Odnosząc się do zarzutu błędnego ustalenia stanu faktycznego Sąd Apelacyjny podnosi, że ustalenia faktyczne są pełne, brak jest luk przy ustaleniu poszczególnych zaszłości. Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd obowiązany jest ocenić wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału i w niniejszej sprawie kontrola instancyjna pozwoliła przyjąć, że Sąd pierwszej instancji uczynił zadość tym wymaganiom. Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, za wiarygodne dowody z dokumentów znajdujących się w aktach pracowniczych ubezpieczonego oraz wpisy w legitymacji ubezpieczeniowej, znajdujące się w aktach emerytalnych ZUS, uznając zarazem za niewiarygodne zeznania świadków, czy ubezpieczonego, z uwagi na znaczny upływ czasu oraz sprzeczność zeznań z dokumentacją z okresu zatrudnienia ubezpieczonego. Zarzuty apelacyjne mają charakter polemizujący z przyjętymi przez Sąd Okręgowy trafnymi ustaleniami faktycznymi, bez skutecznego podważenia przyjętych za udowodnione okoliczności. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Najwyższego, który w wyroku z dnia 14 marca 2002 r., sygn. IV CKN 859/00. Lex r 53923, wyjaśnił, iż przepis art. 233 § 1 k.p.c. przyznaje sądowi swobodę w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, a zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wtedy może być uznany za usprawiedliwiony, jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź doświadczenia życiowego. Wyłącznie w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej, albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to wówczas przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Nie jest wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął to sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 2009 r. II PK 261/08, LEX 707877). W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy przy ocenie dowodów nie naruszył powyżej wskazanych zasad, a w uzasadnieniu jasno i logicznie przedstawił jakie dowody uznał za istotne i wiarygodne w sprawie i dlaczego.

W tym miejscu podkreślić należy, że przywileju przejścia na emeryturę w wieku niższym, który przysługuje pracownikom zatrudnionym w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, mogą skorzystać wyłącznie ci pracownicy, którzy byli rzeczywiście zatrudnieni stale i w pełnym wymiarze czasu pracy w szkodliwych warunkach pracy w rozumieniu art. 32 ust. 2 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jednolity opubl. w Dz. U. z 2015 roku, poz. 748, ze zm.) - zwaną dalej ustawą emerytalną w związku z § 2 ust. 1 rozporządzenia z 7 lutego 1983 r. Prawo do tego szczególnego świadczenia z istoty jest związane z szybszą utratą zdolności do zarobkowania z uwagi na szczególne warunki lub szczególny charakter pracy. W założeniu ustawodawcy, praca taka, świadczona stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy przyczynia się bowiem do szybszego obniżenia wydolności organizmu. Prawo to jest zatem przywilejem i zarazem odstępstwem od zasady wyrażonej w art. 27 ustawy emerytalnej, a zatem regulujące je przepisy należy wykładać w sposób gwarantujący zachowanie celu uzasadniającego to odstępstwo. Należy też podkreślić, że według przepisów wykazu A rozporządzenia z 7 lutego 1983 r. klasyfikacja prac wykonywanych w warunkach szczególnych ma charakter stanowiskowo-branżowy. Pod pozycjami zamieszczonymi w kolejnych działach wykazu wymieniono bowiem konkretne stanowiska przypisane danym branżom, co wiąże się z oceną, że specyfika poszczególnych gałęzi przemysłu determinuje charakter świadczonych prac i warunki w jakich są wykonywane, ich uciążliwość i szkodliwość dla zdrowia.

Za ugruntowane należy uznać stanowisko judykatury, zgodnie z którym wymóg uznania robót instalacyjnych (wodno-kanalizacyjnych) za prace wykonywane w szczególnych warunkach, będący warunkiem koniecznym do nabycia prawa do emerytury w obniżonym wieku emerytalnym, jest spełniony tylko wtedy, gdy takie zatrudnienie było wykonywane stale i w pełnym wymiarze czasu pracy w głębokich wykopach (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 2014 r., sygn. II UK 247/13, Lex nr 1438802). Roboty wodnokanalizacyjne muszą być wykonywane w głębokich wykopach w rozumieniu działu V, poz. 1, wykaz A do rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, jako że określenie miejsca wykonywania tych robót i zarazem miejsca pracy "w głębokich wykopach" pozostaje w koniunkcji - "Roboty wodnokanalizacyjne oraz budowa rurociągów w głębokich wykopach", czyli odnosi się do budowy rurociągów i robót wodnokanalizacyjnych jednocześnie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2012 r., sygn. II UK 103/11, Lex nr 1130388). Nie można zatem dowolnie, z naruszeniem postanowień rozporządzenia, wiązać konkretnych stanowisk pracy z branżami, do których nie zostały one przypisane (wyroki Sądu Najwyższego z 1 czerwca 2010 roku, sygn. akt II UK 21/10, LEX nr 619638 oraz z 23 lutego 2010 roku, sygn. II UK 188/09, LEX nr 590237). Należy podkreślić, że w sprawie, której przedmiotem jest prawo do świadczenia emerytalnego z tytułu pracy w warunkach szczególnych wymaga się dowodów nie budzących wątpliwości, potwierdzających, bądź uprawdopodobniających, w stopniu graniczącym z pewnością, nie tylko fakt zatrudnienia, lecz także pozostałe okoliczności związane ze świadczeniem pracy. Wszystkie dowody na okoliczność pracy w warunkach szczególnych i jej wymiaru podlegają wzajemnej weryfikacji pod względem spójności i zgodności z rzeczywistością. Nie jest zatem wystarczające poprzestanie na zeznaniach świadków, czy analizie świadectwa pracy w szczególnych warunkach, w szczególności, gdy nie znajdują one potwierdzenia w oryginalnej dokumentacji źródłowej z okresu zatrudnienia, czy wręcz pozostają w sprzecznością z tą dokumentacją.

W niniejszej sprawie, Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że analiza dokumentacji pracowniczej dotyczącej ubezpieczonego daje podstawę do ustalenia, że ubezpieczony wykonywał nie tylko prace ziemne w wykopach, czy okresowo
w wykopach głębokich, ale również prace monterskie (instalatorskie). W dokumentach takich jak: umowa o pracę z dnia 27.08.1973r., kary płac z1980r., 1982r. , 1984r., czy z wystawionego bezpośrednio po zakończeniu stosunku pracy świadectwa pracy z dnia 2.10.1989r. wynika, że ubezpieczony zajmował stanowisko: monter instalacji sanitarnej, monter wewnętrznych instalacji budowlanych, czy monter instalacji wodnokanalizacyjnych. Również w legitymacji ubezpieczeniowej, na co trafnie zwrócił uwagę Sąd Okręgowy, pracodawca kilkukrotnie poświadczył, że ubezpieczony w kolejnych latach 1970, 1978 i 1989r. pracował jako monter wewnętrznych instalacji sanitarnych. Wpisy w poszczególnych dokumentach, wytwarzanych przez pracodawcę w kolejnych latach zatrudnienia ubezpieczonego, gromadzonych w pracowniczych aktach osobowych ubezpieczonego, czy w kartach płac, jednoznacznie wskazują, że J. Z., po okresie nauki zawodu, posiadając już wykształcenie zawodowe w zawodzie monter wewnętrznych instalacji budowlanych, z dniem 01.09.1973r. został przyjęty na stanowisko montera wewnętrznych instalacji budowlanych i wykonywał te obowiązki prze kolejne lata, aż do rozwiązania stosunku pracy z dniem 30.09.1989r. Brak było natomiast wpisów, aby w spornym okresie zajmował stanowisko w brygadzie zewnętrznej, zajmującej się wyłącznie przez 15 lat kopaniem wykopów pod rurociągi.

Sąd Apelacyjny stwierdza brak podstaw do uznania za prawdziwe twierdzenia ubezpieczonego, że nadesłane z archiwum dokumenty z okresu jego zatrudnienia nie odpowiadają rzeczywistemu zakresowi obowiązków ubezpieczonego jako montera wewnętrznych instalacji budowlanych (sanitarnych czy wodnokanalizacyjnych), lub że akta pracownicze wraz z kartami płac przez kilkanaście lat były prowadzone w sposób nierzetelny. Bezzasadne było podważanie przez ubezpieczonego dokumentów zgromadzonych w aktach osobowych, co czynił ubezpieczony w sposób wybiórczy, skoro nie kwestionował akt w zakresie okresu zatrudnienia , a odmawiał wiarygodności dokumentom dotyczącym rzeczywiście wykonywanych obowiązków na powierzonym mu stanowisku pracy. Stanowisko pracy ubezpieczonego zostało określone przez pracodawcę jako monter wewnętrznych instalacji budowlanych, monter instalacji sanitarnych, monter instalacji wodnokanalizacyjnych i tak było kwalifikowane przez pracodawcę (dział kadr) przez kolejne lata pracy. Ubezpieczony był robotnikiem wykwalifikowanym, po zasadniczej szkole zawodowej i posiadał uprawnienia do wykonywania zawodu montera wewnętrznych instalacji budowalnych. Zarówno w dokumentacji pracowniczej, jak w wystawionym bezpośrednio po zakończonym stosunku pracy świadectwie pracy, nie podawano, aby ubezpieczony wykonywał prace robotnika niewykwalifikowanego, jako kopacz, czy robotnik budowlany wykonujący prace pomocnicze lub inne w głębokich wykopach. Nadto, ubezpieczony, ani jego przełożeni, nie zgłaszali w okresie zatrudnienia zastrzeżeń, co do prawidłowości nazewnictwa stanowiska pracy ubezpieczonego, a tym samym zakresu jego obowiązków. Ubezpieczony nie kwestionował tego, ani przy podpisywaniu umowy o pracę, ani podczas zatrudnienia, ani w końcu przy wydawaniu mu świadectw pracy, czy podczas wpisania w książeczce ubezpieczeniowej, z czego należy wywodzić, że nie miał w tym względzie żadnych zastrzeżeń. Nie występował też o sprostowanie wpisów w książeczce ubezpieczeniowej, w której podano, że zajmował najpierw stanowisko ucznia hydraulika (podczas nauki zawodu), a następnie kilkukrotnie stanowisko pracy montera wewnętrznych instalacji sanitarnych. Należy zauważyć, że bezpośrednio po zakończeniu stosunku pracy pracodawca nie wystawił ubezpieczonemu świadectwa wykonywania pracy w szczególnych warunkach. Zdaniem Sądu Apelacyjnego w sprawie niewystarczające okazało się, wystawione przez następcę prawnego po kilkunastu latach od ustania zatrudnienia, świadectwa pracy w szczególnych warunkach, świadectwo potwierdza, że ubezpieczony pracował jako monter instalacji sanitarnych, a zatem wykonywał też roboty wodnokanalizacyjne, to jednak nie mogło ono potwierdzić oceny, że była to praca wyłącznie w głębokich wykopach.

W tym miejscu Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu I instancji, że świadectwo pracy jest dokumentem prywatnym w rozumieniu art. 245 k.p.c. i stanowi tylko dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 czerwca 2009r.,sygn. I UK 24/09, LEX nr 518067). Sąd Okręgowy trafnie uznał za niemiarodajny dowód w postaci świadectwa pracy w szczególnych warunkach, zważywszy, że jego treść nie znajduje potwierdzenia w dokumentacji pracowniczej ubezpieczonego pochodzącej z okresu zatrudnienia ubezpieczonego co do istotnej w sprawie okoliczności, tj. świadczenia pracy w głębokich wykopach, stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Apelujący powołał się na zeznania świadków i ubezpieczonego, lecz pozostają one w sprzeczności ze zgromadzonym w sprawie materiałem w postaci dokumentów. Sąd Okręgowy słusznie przy tym podzielił pogląd prawny, prezentowany w orzecznictwie sądowym w tym, m.in. w wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 10.03.2015r., III AUa 494/14, że zeznania świadków co do faktów nie potwierdzonych w dokumentacji pracowniczej nie stanowią miarodajnego dowodu pracy w szczególnych warunkach i przede wszystkim nie jest dopuszczalne oparcie się wyłącznie na zeznaniach świadków w sytuacji, gdy z dokumentów wynikają okoliczności przeciwne. W sprawie, w której przedmiotem jest prawo do świadczenia emerytalnego wymaga się dowodów nie budzących wątpliwości, spójnych i precyzyjnych – potwierdzających czy choćby uprawdopodobniających w stopniu graniczącym z pewnością nie tylko fakt zatrudnienia, ale i pozostałe okoliczności związane ze świadczeniem pracy. Przy ustalaniu zatem okresów zatrudnienia winny być uwzględniane dokumenty z przebiegu zatrudnienia, a gdy występują braki w dokumentacji pracowniczej, dopuszczalne jest posiłkowanie się zeznaniami świadków, lecz nie jest dopuszczalne oparcie się wyłącznie na zeznaniach świadków, w sytuacji, gdy z dokumentów wynikają okoliczności przeciwne, tak jak ma to miejsce w niniejszej sprawie.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego zasadniczym materiałem dowodowym w niniejszej sprawie okazały się zatem dokumenty źródłowe, przesłane z archiwum, na których oparł się w dużej mierze Sąd orzekający. Zeznania świadków: S. B., S. W. i Z. M. oraz wyjaśnień ubezpieczonego, zostały trafnie ocenione przez Sąd pierwszej instancji i nie mogły one stanowić wystarczająco pewnego źródła dla rekonstrukcji faktów o rodzaju zatrudnienia, warunkach pracy oraz pozostałych niezbędnych okoliczności, zwłaszcza, że zgromadzone dokumenty z akt osobowych i kart płacowych nie potwierdziły, żeby ubezpieczony przez cały okres zatrudnienia do 30.09.1989r. pracował stale i w pełnym wymiarze czasu pracy w głębokich wykopach.

W ocenie Sądu Apelacyjnego wbrew twierdzeniom zawartym w apelacji z zeznań świadków nie wynika aby ubezpieczony wykonywał pracę w warunkach szczególnych stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Sam J. Z. na rozprawie apelacyjnej z dnia 19.04.2016r. przyznał, że pracował w różnych warunkach, nie tylko w wykopach o głębokości 3 metrów, a zatem potwierdził, że nie spełnił wymogu pracy stale w szczególnych warunkach. Uprzednie twierdzenia apelującego, że stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał prace polegające na dokonywaniu wykopów i montażu rur w głębokich wykopach tym bardziej pozostają w oczywistej sprzeczności z materiałem dowodowym sprawy i w swej istocie stanowią próbę dopasowania stanu faktycznego do wymogów obowiązującego prawa. W ocenie Sądu Apelacyjnego prace na budowach przygotowujące do kładzenia rur wodnych, kanalizacyjnych w związku z doprowadzeniem tych instalacji do mieszkań lub budynków, nie były wykonywane w głębokich wykopach, lecz w rowach o wiele płytszych niż wymaganych tożsamych warunkach przewidzianych dla budowy rurociągu (na przykład gazociągu). Głębokie wykopy, to inny zakres prac, niż kładzenie z reguły w niegłębokich rowach rur wodnych, kanalizacyjnych, czy wykonywanie czynności polegających na doprowadzeniu z położonej w ziemi instalacji wody do mieszkania, czy budynków mieszkalnych, czy użyteczności publicznej. Wykonywane prac w głębokich wykopach, obok innych obowiązków pracowniczych, nie jest też wystarczające do uwzględnianie przy ustaleniu okresów pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, gdyż muszą być one wykonywane stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. W ocenie Sądu Apelacyjnego ubezpieczony nie zajmował się stale i w pełnym wymiarze tylko pracami ziemnymi, skoro nie był ani kopaczem, ani pracownikiem robót melioracyjnych. Ubezpieczony zajmował stanowisko montera instalacji sanitarnych (czyli wodnokanalizacyjnych), montera wewnętrznych instalacji budowlanych, co już przesądzało o tym, że do jego zadań nie należały jedynie prace ziemne. Nawet okresowe prace w wykopach, które można ocenić jako wykopy głębokie, nie oznaczają więc, że taką pracę można uwzględnić do stażu pracy w szczególnych warunkach.

W tym stanie rzeczy chybionymi okazały się zarzuty apelującego odnoszące się do błędnego ustalenia stanu faktycznego i wybiórczej oceny dowodów.

Odnosząc się do pozostałych twierdzeń apelacji, należy podnieść, że wymienienie określonego stanowiska pracy w zarządzeniu resortowym nie może stanowić samodzielnej podstawy prawnej indywidualnych decyzji. Zarządzenia resortowe mogą mieć dla sądu jedynie charakter interpretacyjny, pomocniczy, lecz nie mają mocy prawnie wiążącej (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 23 stycznia 2014 r., sygn. III AUa 606/13, Lex nr 1515292). Przepisy § 1 ust. 2 i 3 rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983r. zobowiązują bowiem ministrów, kierowników urzędów centralnych i centralne związki spółdzielcze jedynie do ustalenia wykazów stanowisk pracy w podległych im zakładach, i co wymaga podkreślenia, nie dotyczą materii regulowanej art. 32 ust. 4 ustawy emerytalnej. Nie określają ani wieku emerytalnego, ani rodzajów i stanowisk pracy, ani warunków przechodzenia na emeryturę. Przepisy te nie wkraczają w sferę praw podmiotowych pracownika, lecz stanowią dyrektywę dla organów zwierzchnich lub nadzorujących zakłady pracy do prowadzenia wykazów stanowisk pracy wymienionych w załączniku do rozporządzenia. Nie należą więc one do tych przepisów dotychczasowych, które z mocy art. 32 ust. 4 ustawy emerytalnej mają zastosowanie do pracowników, o których mowa w art. 32 ust. 2 ustawy emerytalnej (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 2002 r., sygn. III ZP 30/01, opubl. w OSNP 2002 nr 10, poz. 243). Należy wyjaśnić, że nawet w przywołanym przez ubezpieczonego zarządzeniu nr 9 Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych z dnia 1 sierpnia 1983 r. w sprawie wykazu stanowisk pracy w zakładach pracy nadzorowanych przez Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, na których są wykonywane prace w szczególnych warunkach uprawniające do wcześniejszego przejścia na emeryturę oraz do wzrostu emerytury lub renty (Dz.Urz.MB.1983.3.6) określono, że wymagane jest, aby praca była wykonywana w głębokich wykopach, stale i w pełnym wymiarze czasu pracy (§ 2 zarządzenia i poz. 1 działu V załącznika do zarządzenia).

Reasumując, posiadany w sprawie materiał dowody nie pozwalał na przyjęcie, że ubezpieczony według stanu na dzień 01.01.1999 r. wykazał co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach, tj. w głębokich wykopach, świadczonej stale
i w pełnym wymiarze czasu pracy, nawet przy ewentualnym uwzględnieniu okresu pracy ubezpieczonego jako piecowy pieców gazowniczych (Dział XIV, poz. 1 wykazu A do zarządzenia z 7 lutego 1983r.), a tym samym nie został spełniony warunek z § 4 ust. 1 pkt 3 rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983r. Wbrew zarzutom apelacji, Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń, w oparciu o posiadany materiał i wyprowadził z niego należycie uzasadnione wnioski, które stały się podstawą do wydania trafnego orzeczenia. Sąd Okręgowy nie naruszył norm prawa materialnego, czy prawa procesowego, które uzasadniałyby uwzględnienie wniosku apelacji.

Mając na uwadze przedstawioną argumentację Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację, jako niezasadną.

SSA Romana Mrotek SSA Jolanta Hawryszko SSA Anna Polak