Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KO 10/16
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 27 kwietnia 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Wiesław Kozielewicz (przewodniczący)
SSN Józef Szewczyk
SSA del. do SN Stanisław Stankiewicz (sprawozdawca)
Protokolant Anna Kowal
przy udziale prokuratora Prokuratury Krajowej Jerzego Engelkinga,
w sprawie J. W.
skazanego z art. 278 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 27 kwietnia 2016 r.,
apelacji, wniesionej przez prokuratora na niekorzyść J. W.
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 25 listopada 2015 r.,
wznawiającego i umarzającego postępowanie wobec J. W.
uchyla zaskarżony wyrok w całości i przekazuje sprawę
Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
UZASADNIENIE
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 25 listopada 2015 r.:
1) na mocy art. 540 § 2 k.p.k. i art. 544 § 1 k.p.k. w zw. z art. 1 § 2 k.k.w. wznowił
postępowanie w przedmiocie zarządzenia na podstawie art. 75 § 1 k.k. wykonania
2
wobec skazanego J. W. kary 2 lat pozbawienia wolności, orzeczonej prawomocnym
wyrokiem Sądu Rejonowego w G. z dnia 3 czerwca 2009 r., sygn. akt IX …/09,
zakończone prawomocnym postanowieniem Sądu Rejonowego w G. z dnia 27
kwietnia 2011 r., sygn. akt XIII Ko ../11 (IX K 167/09), utrzymanym w mocy
postanowieniem Sądu Okręgowego w G. z dnia 11 października 2011 r., sygn. akt
VI Kzw …/11,
2) na mocy art. 547 § 2 i 3 k.p.k. w zw. z art. 1 § 2 k.k.w. w zw. z art. 15 § 1 k.k.w.
uchylił w całości postanowienie Sądu Rejonowego w G. z dnia 27 kwietnia 2011 r.,
sygn. akt XIII Ko …/11 (IX K …/09) oraz utrzymujące je w mocy postanowienie
Sądu Okręgowego w G. z dnia 11 października 2011 r., sygn. akt VI Kzw …/11 i
umorzył wznowione postępowanie. Tymże wyrokiem orzeczono także o kosztach
postępowania.
Apelację od powyższego wyroku złożył Prokurator Apelacyjny, który, na
mocy art. 547 § 3 k.p.k., zaskarżył go w całości na niekorzyść J. W. i na podstawie
art. 438 § 2 k.p.k. zarzucił:
„mającą wpływ na treść orzeczenia obrazę przepisu prawa procesowego, a to art.
540 § 2 k.p.k. poprzez jego nietrafną wykładnię i niesłuszne uznanie, iż wobec
wydania przez Trybunał Konstytucyjny zakresowego wyroku negatywnego z dnia
17 lipca 2013 roku o sygn. akt SK 9/10 należało w sprawie wznowić postępowanie i
w konsekwencji podjąć stosowne rozstrzygnięcia następcze skutkujące
umorzeniem postępowania, bez konieczności rozważenia, czy w przypadku
skazanego istotnie występowały szczególne względy, przemawiające w chwili
orzekania o zarządzeniu wykonania kary pozbawienia wolności uprzednio
zawieszonej za odstąpieniem od trybu przewidzianego w art. 75 § 1 k.k. w jego
ówczesnym brzmieniu, podczas gdy z uwagi na charakter stanowiącego podstawę
wznowienia judykatu oraz przyczynę stwierdzenia niekonstytucyjności przywołanej
wyżej normy, koniecznym było w pierwszej kolejności dokonanie merytorycznej
oceny, czy w dacie zarządzania skazanemu wykonania kary istotnie występowały
wspomniane względy i dopiero zależnie od jej wyników podjęcie rozstrzygnięcia w
kwestii ewentualnej zasadności skargi wznowieniowej.”
Stawiając powyższy zarzut prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
3
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Apelacja wniesiona przez prokuratora, jako zasadna – co do istoty zarzutu
skargi odwoławczej – zasługiwała na uwzględnienie i stąd implikowała uchyleniem
zaskarżonego wyroku z przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania. Decyzja
Sądu Apelacyjnego o wzruszeniu postępowania, uchyleniu postanowienia w
przedmiocie zarządzenia wykonania kary oraz umorzeniu postępowania, była
bowiem co najmniej przedwczesna, skoro organ procesowy nie zbadał nawet, czy
obrońca J. W. racjonalnie wykazał, że w sprawie skazanego rzeczywiście i
obiektywnie zaistniały „szczególne względy“, o których explicite mowa w wyroku
(stwierdzającym niekonstytucyjność pominięcia prawodawczego) Trybunału
Konstytucyjnego, z dnia 17 lipca 2013 r. (SK 9/10, OTK-A 2013/6/79), które mogły
mieć istotny wpływ na treść orzeczenia, będącego - na podstawie propter decreta z
art. 540 § 2 k.p.k. - przedmiotem procedowania. Niewątpliwie doszło zatem do
obrazy przepisów postępowania z art. 438 pkt 2 k.p.k.
Na wstępie należy przypomnieć, że instytucja wznowienia postępowania jest
drugim - obok kasacji - nadzwyczajnym środkiem prawnym, umożliwiającym
wzruszenie prawomocności orzeczenia kończącego postępowanie sądowe w
sprawach karnych. Czynnikiem istotnie różnicującym podstawy wznowieniowe od
przesłanek kasacji jest ich enumeratywne wyliczenie, bez dopełniającej klauzuli
generalnej. Stąd też przepisy o wznowieniu, jako zezwalające na wyłom od zasady
niepodważalności (stałości) decyzji sądowych muszą być wykładane ściśle, zaś
zamknięty przez ustawodawcę krąg podstaw wzruszenia orzeczenia nie pozwala
na jego dowolne poszerzanie (vide Z. Doda, A. Gaberle, Kontrola odwoławcza w
procesie karnym, Warszawa 1997, s. 523). Nawet Sądowi Najwyższemu nie
przysługuje zatem prerogatywa do takiego uzupełniania obowiązującego prawa,
ponad rozsądną miarę, które skutkowałoby rozbudowywaniem instytucji wzruszenia
prawomocnego orzeczenia, bez immanentego powiązania z realnie stwierdzonymi
wadami rozstrzygnięcia, gdyż stwarzałoby to asumpt nie tylko do nieuzasadnionego
zwiększenia obciążenia sądów, ale przede wszystkim oznaczałoby zmianę
charakteru tego nadzwyczajnego środka zaskarżenia - w oparciu o przesłankę
propter decreta - do czego nie ma ani podstaw normatywnych de lege lata, ani też -
jak się wydaje - nie jest to nawet pożądane de lege ferenda.
4
Wznowienie postępowania sądowego, w wyniku orzeczenia o
niekonstytucyjności przepisu, nie jest wynikiem błędnego, wadliwego, czy też
zawinionego zastosowania przepisów prawa przez organ to prawo stosujący, ale
samodzielną instytucją ukształtowaną w odpowiednich przepisach proceduralnych,
niezależnie od innych „klasycznych” podstaw wznowienia postepowania (vide M.
Safian: Skutki prawne orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, Państwo i Prawo 2003,
z. 3, s. 8). Przesłanką wznowienia z art. 540 § 2 k.p.k., jest sytuacja, gdy Trybunał
Konstytucyjny orzekł o niezgodności z Konstytucją, ratyfikowaną umową
międzynarodową lub z ustawą przepisu prawnego, na podstawie którego zostało
wydane orzeczenie, przy czym wznowienie - w takim wypadku – nie może nastąpić
na niekorzyść skazanego, co wynika wprost z zastrzeżenia zawartego w art. 540 §
2 in fine k.p.k. Notabene karnoprocesowa regulacja procter decreta ma swe źródło
wprost w treści art. 190 ust. 4 Konstytucji RP, który expressis verbis stanowi, że
„orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzeniu niezgodności z ustawą
zasadniczą, umową międzynarodową lub ustawą aktu normatywnego, na
podstawie którego zostało wydane prawomocne orzeczenie sądowe, ostateczna
decyzja administracyjna lub rozstrzygnięcie w innych sprawach, stanowi podstawę
do wznowienia postępowania, uchylenia decyzji lub innego rozstrzygnięcia na
zasadach i w trybie określonych w przepisach właściwych dla danego
postępowania”. Na gruncie procesu karnego generalnie przyjmuje się, że skutki
takiego orzeczenia, jako samodzielna przesłanka wznowienia, następują erga
omnes, gdyż uznanie podstawy prawnej za niekonstytucyjną powinno - co do
zasady - pociągać za sobą wzruszenie postępowania we wszystkich sprawach, w
których miała ona zastosowanie (vide S. Zabłocki, w: Z. Gostyński [red.]: Kodeks
postępowania karnego. Komentarz, t. III, Warszawa 2004, s. 670; P. Kalinowski:
Derogacja przez Trybunał Konstytucyjny podstawy normatywnej orzeczenia sądu
karnego, jako przesłanka wznowienia postępowania – uwagi na tle orzecznictwa
SN, w: P. Hofmański [red.]: Fiat iustitia pereat mundus. Księga jubileuszowa
poświęcona SSN S. Zabłockiemu z okazji 40 - lecia pracy zawodowej, Lex 2014).
Adresaci aktów stosowania prawa, wydanych na podstawie przepisów
zakwestionowanych przez Trybunał, mogą zatem generalnie skorzystać z tej
nadzwyczajnej instytucji, w celu wzruszenia takiego orzeczenia. Stwierdzenie
5
niekonstytucyjności zawsze jest czymś więcej, niż ustaleniem stanu istniejącego,
nie może być wyjaśniane w kategoriach wyroku deklaratywnego, gdyż tworzy nowy
stan prawny od chwili wejścia w życie wyroku. Stan niekonstytucyjności, w tym
aspekcie, to stan powodujący utratę mocy obowiązującej i eliminację przepisu z
systemu, a więc nie istnieje wcześniej przed wydaniem wyroku. Do tego momentu
niekonstytucyjność może być jedynie traktowana jak przesłanka materialnoprawna
orzeczenia sądu konstytucyjnego (vide M. Safjan, ibidem, s. 4).
Odnosząc się – w niezbędnym zakresie - do zaszłości procesowych, nie
sposób pominąć, że w następstwie wyroku Trybunału z dnia 7 września 2006 r. (SK
60/2005, OTK-A 2006/8/101), doszło do nowelizacji art. 540 § 2 k.p.k. (vide ustawa
z 16 lipca 2009 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego, Dz.U.Nr 144,
poz.1178), która w sposób istotny wpłynęła na zakres stosowania podstawy
wznowienia propter decreta. Aktualnie dotyczy ona zarówno wyroku jak i
postanowienia, jest niezależna od rodzaju rozstrzygnięcia (tj. skazanie,
uniewinnienie, umorzenie czy warunkowe umorzenie postępowania) oraz nie jest
ograniczona tylko do głównego przedmiotu procesu. Co istotne, powyższe
unormowanie nie stawia też warunku, aby w wyniku orzeczenia Trybunału utracił
moc przepis, który uznany został za niekonstytucyjny. Stąd istnieje podstawa do
wznowienia postępowania, jeżeli zmiana przepisu stanowiącego podstawę
odpowiedzialności karnej, nastąpiła w wyniku orzeczenia Trybunału, uznającego
przepis w pierwotnym brzmieniu za niezgodny z Konstytucją, a przepis w nowym
brzmieniu jest korzystny dla prawomocnie skazanego (vide wyrok SN z dnia 8 lipca
2009 r., II KO 45/09, Lex nr 512964). Z kolei uprawnioną do wystąpienia z
wnioskiem o wzruszenie orzeczenia na tej podstawie, jest ta strona procesowa, na
której sytuację prawną wpływa taki wyrok. Właśnie na tej podstawie (art. 540 § 2
k.p.k.) obrońca J. W., przywołując cytowany na wstępie wyrok Trybunału z dnia 17
lipca 2013 r. (SK 9/10), domagał się wznowienia postępowania w przedmiocie
zarządzenia wobec skazanego wykonania warunkowo zawieszonej kary
pozbawienia wolności, „zakończonego prawomocnym postanowieniem Sądu
Okręgowego w G. z dnia 11 października 2011 r., sygn. akt VI Kzw …/11”. Sąd
Apelacyjny zaaprobował ten wniosek, a w konsekwencji wyrokiem z 25 listopada
2015 r. wznowił postępowanie i wydał orzeczenie następcze o uchyleniu,
6
zapadłego na podstawie przepisu art. 75 § 1 k.k. prawomocnego postanowienia
oraz umorzeniu postępowania. Powyższą decyzję procesową zaskarżył apelacją
prokurator. Oczywiście Sąd Najwyższy, w ściśle określonych sytuacjach, pełni
także rolę sądu odwoławczego i jest tak m.in., w odniesieniu do funkcjonowania
nadzwyczajnych środków zaskarżenia lub następstw związanych z ich
uaktywnieniem (vide szerzej M. Zbrojewska: Rola i stanowisko Sądu Najwyższego
w procesie karnym, Lex/el 2014). Wzruszenie przez sąd apelacyjny postępowania i
wydanie wyroku uniewinniającego lub umarzającego, otwiera bowiem drogę do
wniesienia środka odwoławczego (apelacji), zaś organem uprawnionym do jej
rozpoznania, w tej konfiguracji procesowej, która miała miejsce w sprawie
przedmiotowej – jest Sąd Najwyższy (arg. ex art. 547 § 3 k.p.k.). Trzeba też
przypomnieć, że samo orzeczenie o wznowieniu postępowania i uchyleniu
zaskarżonego rozstrzygnięcia z przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania
w ogóle nie podlega zaskarżeniu. Niedopuszczalna jest również apelacja wniesiona
tylko i wyłącznie od orzeczenia pierwotnego, tj. wznowienia postępowania w danej
sprawie. Natomiast ten środek odwoławczy przysługuje wówczas, gdy sąd,
wznawiając postępowanie wyrokiem, uchyli zaskarżone orzeczenie i uniewinni
oskarżonego lub po takim uchyleniu umorzy postępowanie (vide postanowienie SN
z dnia 11 czerwca 2015 r., IV KO 22/15, OSNKW 2015, z. 11, poz. 93).
Przed dokonaniem merytorycznej oceny trafności zaskarżonego przez
prokuratora wyroku, należy przypomnieć, że sąd apelacyjny, w ramach swej
właściwości, jest oczywiście uprawniony do orzekania w sprawie wzruszenia
postępowania, zakończonego orzeczeniem sądu okręgowego (arg. ex art. 544 § 1
k.p.k.). Z uwagi na niełatwą materię omawianej problematyki, chociaż w
skomprymowanej formie warto także przypomnieć bogate orzecznictwo Sądu
Najwyższego, które ukształtowane zostało na gruncie dotychczasowych wyroków
Trybunału, orzekających o niezgodności z Konstytucją RP adekwatnych norm
prawa karnego, także materialnego. I tak wskazano m.in., że wznowienie
postępowania nie służy kontroli poprawności prawomocnego rozstrzygnięcia
sądowego, w świetle przepisów prawa materialnego lub procesowego
obowiązujących w dacie prawomocnego rozpoznawania sprawy, lecz wzruszeniu
postępowania prawomocnie zakończonego, do czego dochodzi w następstwie
7
pojawienia się okoliczności, które wyszły na jaw, zostały stwierdzone lub zaistniały
po wydaniu końcowego rozstrzygnięcia i które świadczą o tym, że jest ono
niesłuszne lub dotknięte wadą prawną. Do tych ostatnich okoliczności zaliczono
również przesłankę z art. 540 § 2 k.p.k. (vide postanowienie SN z dnia 28 listopada
2012 r., III KO 58/12, OSNKW 2013, z.1, poz.8). Zwrócono także uwagę na
konieczność oddzielenia sfery prawnej wyroku sądowego, na którą orzeczenie
Trybunału oddziaływuje wprost, od sfery ustaleń faktycznych, na którą
rozstrzygnięcie nie może mieć wpływu. Jednocześnie dano wyraz przekonaniu, że
wzruszenie postępowania na podstawie propter decreta, nie zakłada swego rodzaju
weryfikacji dotychczas zgromadzonego materiału dowodowego i nie uprawnia do
podważenia jego oceny, ale nie można wykluczyć, że przy wzruszeniu
postępowania dojdzie do takiego uzupełnienia materiału dowodowego, bądź
przewartościowania wyników procesu, że nastąpi zmiana ustaleń faktycznych lub
nawet uniewinnienie oskarżonego (vide postanowienie SN z dnia 25 października
2007 r., III KO 40/07, OSNwSK 2007, poz. 2324; wyrok SN wyrok SN z dnia 20
stycznia 2011, II KO 75/00, OSNwSK 2011, poz. 144).
W realiach przedmiotowej sprawy, sąd a quo przede wszystkim nie dostrzegł,
że w całym szeregu judykatów Sąd Najwyższy, wyraźnie zwracał uwagę na
potrzebę uwzględniania - w toku rozpoznawania wniosku o wznowienie – zakresu,
w jakim badany przepis prawa karnego materialnego, został uznany za sprzeczny z
ustawą zasadniczą, jak również podkreślał brak automatyzmu stosowania tej
nadzwyczajnej instytucji z art. 540 § 2 k.p.k. W szczególności na tle wyroku
Trybunału z dnia 16 kwietnia 2009 r. (P 11/08, OTK-A 2009/4/49), uznającego art.
148 § 2 k.k., który został znowelizowany ustawą z 27 lipca 2005 r. o zmianie ustawy
– Kodeks karny, ustawy - Kodeks postępowania karnego i ustawy - Kodeks karny
wykonawczy (Dz. U. Nr 163, poz. 1363) - za niezgodny z Konstytucją RP, wyrażono
stanowisko o dopuszczalności wzruszenia postępowania i uchylenia zaskarżonego
wyroku, jedynie w części dotyczącej kwalifikacji prawnej czynu oraz wymiaru kary i
w tym zakresie przekazania sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego
rozpoznania (vide wyrok SN z dnia 8 lipca 2009 r., II KO 22/09, OSNKW 2009, z.
11, poz. 98; S. Zabłocki, W. Wróbel, glosa do wyroku TK z dnia 16 kwietnia 2009 r.,
Palestra 2009, nr 7-8, s. 290). Podobnie na tle innego orzeczenia Trybunału
8
(wyroku z dnia 1 marca 2011 r., P 21/09, OTK-A 2011/2/7), przesądzającego o
niekonstytucyjności przepisu art. 8 ust. 1a ustawy z dnia 23 lutego 1991 r. o
uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za
działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (Dz.U. nr 34, poz. 149
z 1993 r., ze zm.), Sąd Najwyższy, notabene w ślad za wskazaniami orzeczenia
Trybunału, in concerto sformułował szereg koniunkcyjnych wymagań, od których
uzależnił skuteczność wystąpienia z wnioskiem opartym na przesłance propter
decreta (vide wyrok SN z dnia 26 września 2011 r., II KO 51/11, OSNwSK 2011,
poz. 1679; postanowienie SN z dnia 30 lipca 2015 r., IV KO 25/15, Lex nr 1766121).
Powyższe względy explicite wskazują, że uznanie niekonstytucyjności przepisu art.
8 ust 1a cytowanej ustawy lutowej, wcale nie spowodowało automatyzmu
zastosowania instytucji propter decreta w każdej sprawie i niezależnie od realiów, w
której unormowanie to stanowiło podstawę zasądzenia roszczenia wynikającego z
represji związanych z działalnością na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego.
Powyższe racje trafnie zostały też podkreślone w argumentacji apelacji prokuratora.
Niewątpliwie fundamentem demokratycznego państwa prawnego jest
praworządność (art. 2 Konstytucji RP), zaś orzecznictwo Trybunału ma zapewnić
zgodność ustawodawstwa zwykłego z ustawą zasadniczą. Z kolei skarga
konstytucyjna jest nadzwyczajnym i subsydiarnym środkiem ochrony
podstawowych praw i wolności, zaś implikacją jednej ze skarg, był cytowany na
wstępie wyrok Trybunału z dnia 17 lipca 2013 r. w sprawie SK 9/10. Sama
problematyka orzeczeń tego organu władzy sądowniczej oraz ich skutków
prawnych, jest obecnie także przedmiotem dyskursu, toczącego się nie tylko w
orzecznictwie i doktrynie. Ocena dotychczasowej roli tego orzecznictwa nie jest
sprawą łatwą, albowiem różnorodność procesu kontroli konstutucyjności prawa
spowodowała zjawisko coraz większej dyferencjacji wyroków Trybunału.
Orzeczenia zapadające w przedmiocie kontroli konstytucyjności prawa, można
logicznie podzielić na dwie grupy: wyroki o zgodności (afirmatywne - pozytywne)
oraz wyroki o niezgodności (negatoryjne - negatywne) aktu normatywnego z
ustawą zasadniczą. Ponieważ jednak dana norma ustawowa może być tylko
częściowo sprzeczna z Konstytucją, zaś w części (w określonym zakresie) z nią
zgodna, stąd oprócz wyroków o tzw. prostych skutkach prawnych, stwierdzających
9
całkowitą i jednoznaczną zgodność lub też niezgodność przepisu z ustawą
zasadniczą, wyróżnić także należy, wykształcone w działalności judykacyjnej
Trybunału, wyroki interpretacyjne oraz wyroki zakresowe. Ten pierwszy jest
orzeczeniem, w sentencji którego stwierdza się zgodność lub niezgodność z
Konstytucją przepisu prawnego w określonym jego brzmieniu. Z kolei wyrok
zakresowy rozstrzyga kwestię konstytucyjności bądź w odniesieniu do treści
normatywnej wyrażonej w przepisie prawnym, bądź też - w odniesieniu do treści w
nim pominiętej. Zatem wyrok zakresowy może się odnosić do pozytywnego zakresu
przepisu („w zakresie, w jakim dotyczy“; „w zakresie, w jakim odnosi się do“) lub do
zakresu negatywnego („w zakresie, w jakim wyklucza“; „w zakresie, w jakim
wyłącza“). Przykładem tego pierwszego orzeczenia jest wyrok z dnia 12 lutego
2015 r. (SK 70/13, OTK-A 2015/2/14), w który stwierdzono, że „art. 226 § 1 k.k.
ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. Nr 88, poz. 553 ze zm.) w
zakresie, w jakim penalizuje znieważenie funkcjonariusza publicznego dokonane
niepublicznie, jest zgodny z art. 54 ust. 1 w zwiazku z art. 32 ust. 3 Konstytucji
Rzeczypospolitej Polskiej“. Skoro Trybunał może orzec o zgodności lub
niezgodności z Konstytucją całego przepisu, to – a maiori ad minius - może także
orzec o powyższym w odniesieniu do przepisu w określonej części lub określonym
zakresie (vide K. Pietrzykowski: O tak zwanych „interpretacyjnych“ wyrokach
Trybunału Konstytucyjnego, PS 2004, nr 3, s. 17). Cechą charakterystyczną
wyroków zakresowych, jest przy tym powiązanie przymiotu konstytucyjności lub
niekonstytucyjności nie z całym przepisem, lecz z konkretną normą z przepisu tego
dekodowaną. Wyroki o tzw. prostych skutkach prawnych, interpretacyjne,
zakresowe, aplikacyjne, z klauzulą odraczającą i prewencyjne, stanowią jedynie
pewne odmiany orzeczeń afirmatywnych lub negatoryjnych, przy czym odmiany te
niekiedy krzyżują się, np. wyrok prewencyjny może być jednocześnie wyrokiem
interpretacyjnym lub zakresowym, a niekiedy wykluczają, np. wyrok aplikacyjny lub
z klauzulą odraczającą nigdy nie będzie jednocześnie wyrokiem prewencyjnym
(vide M. Florczak - Wątor: Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego i ich skutki
prawne, Poznań 2006, s. 89). Skoro w sentencji wyroku zakresowego stwierdza się
zgodność lub niezgodność z Konstytucją przepisu prawnego w określonym
(podmiotowym, przedmiotowy, lub czasowym) zakresie jego zastosowania, to w
10
konsekwencji atrybut konstytucyjności lub niekonstytucyjności, nie jest
przypisywany całej jednostce redakcyjnej tekstu prawnego, lecz jej pewnemu
fragmentowi, a precyzyjniej mówiąc - pewnej normie prawnej wywiedzionej z treści
przepisu prawnego. Paradoksalnie konieczny aparat metodologiczny Trybunału,
umożliwiający wydawanie takich wyroków, w których koncepcją jest założenie
wieloznaczności normy, powstał poprzez przyjęcie i konsekwentne stosowanie
derywacyjnej koncepcji wykładni prawa. Już bowiem w uchwale z dnia 29 stycznia
1992 r. (W 14/91, OTK 1992/1/20) Trybunał kategorycznie stwierdził, że: „nie
można utożsamiać przepisu z normą. Norma prawna może wynikać z kilku
przepisów, a także jeden przepis może wyrażać więcej niż jedną normę
prawną“ (vide uzasadnienie in medio cyt. uchwały TK; A. Kotowski: Skutki orzeczeń
TK a teorie dyskursu prawniczego [w:] M. Bernatt, J. Królikowski, M. Ziółkowski:
Skutki wyroków Trybunału Konstytucyjnego w sferze stosowania prawa, Warszawa
2013, s. 287). Natomiast szczególnym rodzajem wyroków zakresowych (zwanych
też częściowymi), są wyroki dotyczące pominięcia prawodawczego. Judykaty te
zbliżone są do orzeczeń zakresowych, ale różnią się one od tych rozstrzygnięć,
albowiem przybierają zazwyczaj formułę sentencji: „przepis (…) w zakresie, w nie
przewiduje“ lub „w zakresie w jakim pomija (…) jest niezgodny z Konstytucją“ (vide
L.Bosek, M.Wild: Kontrola konstytucyjności prawa, Warszawa 2014, s.202).
Trybunał, podobnie jak większość europejskich sądów konstytucyjnych, stoi na
stanowisku, że jego kognicja nie obejmuje kontroli właściwych zaniechań
legislacyjnych (tzw. zaniechań bezwględnych), jednak dopuszcza możliwość
kontroli pominięć legislacyjnych, tj. zaniechań względnych (vide M.Florczak-Wątor,
ibidem s. 109). I tak w judykacie z dnia 3 grudnia 1996 r. wprost podkreśliono, że
„Trybunał Konstytucyjny nie ma kompetencji do orzekania o zaniechaniach
ustawodawcy polegających na niewydaniu aktu ustawodawczego, choćby
obowiązek jego wydania wynikał z norm konstytucyjnych. W przypadku natomiast
aktu ustawodawczego wydanego i obowiązującego Trybunał Konstytucyjny ma
kompetencję do oceny jego konstytucyjności również z tego punktu widzenia, czy w
jego przepisach nie brakuje unormowań, bez których, ze względu na naturę, objętej
aktem regulacji, może on budzić wątpliwości natury konstytucyjnej“ (K 25/96, OTK-
A 1997/3-4/36).
11
Mając zatem na uwadze powyższe należy stwierdzić, że wyrok Trybunału z
dnia 17 lipca 2013 r., stanowiący de facto kanwę jurydycznych rozważań w
niniejszej sprawie, był niewątpliwie judykatem stwierdzającym niekonstytucyjność
pominięcia prawodawczego. W orzeczeniu tym stwierdzono in extenso: „art. 75 § 1
ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. Nr 88, poz. 553, ze zm.) w
zakresie, w jakim nie przewiduje możliwości odstąpienia przez sąd od zarządzenia
wykonania kary w sytuacji, gdy wobec skazanego ponownie orzeczono karę
pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, jeżeli
przemawiają za tym szczególne względy, jest niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji
Rzeczypospolitej Polskiej.“ Jednocześnie Trybunał zdecydował, że przepis ten
utraci moc obowiązującą z upływem 18 miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku w
Dzienniku Ustaw RP (SK 9/10, OTK-A 2013/6/79, Dz.U.2013/905), tj. w dniu 8
lutego 2015 r. W uzasadnieniu tegoż orzeczenia Trybunał podkreślił też, że
konstrukcja art. 75 § 1 k.k. narusza standard rzetelnego procesu karnego i nie ma
cech procedury sprawiedliwej. Obligatoryjność zarządzenia wykonania kary,
prowadzi bowiem do wyłączenia sądowej gwarancji kontroli merytorycznej
przesłanek tej decyzji, sprowadzając orzekanie do decyzji technicznej. Stąd też
wykluczenie możliwości przedstawienia przez skazanego szczególnych
okoliczności, przemawiających za brakiem konieczności wykonania kary
pozbawienia wolności, nie może być konstytucyjnie usprawiedliwione i ingeruje też
w niezależność sądu (por. także T.Kalisz: Obligatoryjne zarządzenie wykonania
kary warunkowo zawieszonej, Nowa Kodyfikacja PK, t. XXXIII, Wrocław 2014, s.
74).
Wyroki w sprawach pominięć prawodawczych, wywołują wiele wątpliwości w
aspekcie ich skutków prawnych. Tymczasem ustalenie, czy wyrok stwierdzający
niekonstytucyjność pominięcia prawodawczego wywiera skutek ustalający, czy też
derogujący, ma istotne znaczenie do rozstrzygniecia o dopuszczalności wznowienia
postępowania na podstawie takiego wyroku. Nie sposób pominąć rozbieżności w
dotychczasowym orzecznictwie Trybunału, co do skutków prawnych wyroku
stwierdzającego niekonstytucyjność przepisu w zakresie, w jakim pomija on
określoną treść normatywną (vide np. sprawy: K 5/98, K 7/01, K 45/01, P 5/01, P
17/04, SK 22/01, SK 42/03, szeroko przywołane [w:] M.Florczak-Wątor, ibidem,
12
s.153 i n.). Doktryna również nie wypracowała jednolitego stanowiska. Mianowicie
wskazuje się, że: po pierwsze; choć wyrok tego rodzaju stwierdza
niekonstytucyjność badanego przepisu z uwagi na jego niekompletność
(niemożność dekodowania z niego normy prawnej w pełnym zakresie jej
zastosowania), to jednak nie rodzi on „zwyczajnego“ skutku wyroku negatywnego w
postaci pozbawienia mocy obowiązującej niekonstytucyjnego przepisu, gdyż
Trybunał nie orzeka bowiem o niekonstytucyjnosci tego, co w przepisie jest
pozytywnie uregulowane, lecz tego, czego w przepisie brakuje, zaś treść, która w
przepisie została pominięta, nie moze utracić mocy obowiązującej w następstwie
wyroku Trybunału, bowiem mocy takiej – jako treść pominięta – w ogóle nie
posiadała; po drugie: wyrok stwierdzający niekonstytucyjność pominięcia
prawodawczego nie może rodzić skutku rozporządzającego, a zatem nie może
dodawać do przepisu treści normatywnej, która świadomie przez prawodawcę z
przepisu została wyłączona; po trzecie: orzeczeniu stwierdzającemu
niekonstytucyjność przepisu w zakresie, w jakim pomija on określoną treść
normatywną, można przypisać wyłącznie skutek ustalający niekonstytucyjność
pominięcia i zobowiązujący prawodawcę do znowelizowania przepisu poprzez
rozszerzenie jego zakresu o elementy pominięte (vide M. Florczak-Wątor, ibidem,
s.155). Notabene Sąd Najwyższy podobnie konstatował, iż stwierdzenie przez
Trybunał, że określona regulacja powinna przewidywać możliwość wniesienia
środka odwoławczego (i w zakresie, w jakim tego nie czyni jest niezgodna z
Konstytucją), nie oznacza wprowadzenia do systemu prawa przepisu pozytywnego
o takiej treści. O ile bowiem Trybunał Konstytucyjny pełni w pewnych szczególnych
sytuacjach rolę „ustawodawcy negatywnego“ (przy eliminacji określonych
przepisów lub norm z systemu prawa), to jego orzeczenia nie tworzą prawa
pozytywnego (vide uzasadnienie [in medio] postanowienia SN z dnia 27
października 2005 r., I KZP 37/05, OSNKW 2005, z. 11, poz. 109). Zasadnie
wskazuje się, że respekt dla pewności i stabilności porządku prawnego oraz
dążenie do uniknięcia negatywnych konsekwencji dla całości systemu przez
natychmiastowe wejście w życie wyroku Trybunału, przeważają w pewnych
sytuacjach nad konsekwentnym poszanowaniem innych gwarancji konstytucyjnych,
skoro sama Konstytucja dopuszcza przedłużone obowiązywanie niekonstytucyjnej
13
normy w wypadku odroczenia wejścia w życie orzeczenia Trybunału. Orzeczenie
kasatoryjne – zgodnie z art. 190 ust. 3 Konstytucji RP – wchodzi w życie z dniem
ogłoszenia, jednak Trybunał Konstytucyjny może określić inny termin utraty mocy
obowiazującej przez akt normatywny, zaś termin ten nie może przekroczyć 18
miesięcy, gdy chodzi o ustawę, a gdy chodzi o inny akt normatywny – 12 miesięcy.
Jednocześnie ustawa zasadnicza, przewiduje wyraźnie retroaktywne (ex tunc)
skutki wyroku Trybunału orzekającego o niekonstytucyjności przepisu prawa w
zakresie, w jakim umożliwia wznowienie postępowania i w konsekwencji uchylenie
aktu stosowania prawa wydanego na podstawie wcześniej obowiazujących
przepisów. Tak zakreślona retroaktywność jest wszakże wycinkowa i dotyczy ściśle
określonego zakresu (zmiany, uchylenia aktu stosowania prawa) i w ten sposób
stanowi odstępstwo od zasady prospektywnego działania wyroku. Całość
analizowanych racji przemawia zatem zdecydowanie silniej za prospektywnym (ex
nunc) oddziaływaniem orzeczeń Trybunału, zaś zakres granic retroaktywności
orzeczeń, które Konstytucja zdaje się samodzielnie zakreślać w art. 190 ust. 4,
musi być w istotnym stopniu rozstrzygany przez racjonalny proces wykładni prawa,
skoro regulacje konstytucyjne, w tym zakresie, nie są wystarczająco precyzyjne
oraz stwarzają możliwość rozbieżnych interpretacji. Poszerzanie retroaktywności
poza granice określone w samej Konstytucji byłoby naruszeniem istotnej dyrektywy
wykładni, zgodnie z którą exceptiones non sunt extendendae. Dopuszcza się zatem
odstąpienie od wąsko ujętej retroaktywności wówczas, gdy cel i waga
rozstrzygnięcia Trybunału, z punktu widzenia gwarancji udzielanych podstawowym
prawom i wolnościom jednostki, wymaga retrospektywnego zastosowania tego
rozstrzygnięcia (vide M. Safian, ibidem s.14-18; podobnie K. Pietrzykowski: Wyroki
Trybunału Konstytucyjnego w orzecznictwie Sądu Najwyższego [w:] T.Giaro [red.]:
Rola orzecznictwa w systemie prawa, Warszawa 2016, s. 66 i n.).
Nie ulega także wątpliwości, że orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają
moc powszechnie obowiązującą, co oznacza, że także i prawodawca ma
obowiązek je respektować (arg. ex art. 190 ust. 1 Konstytucji RP). Jeśli jednak
skutek zobowiązujący wyroku w sprawie SK 9/10, wynikał z niekonstytucyjnego
pominięcia legislacyjnego, to konsekwencją tegoż judykatu (skutkiem
zobowiązującym) była zmiana treści przepisu art. 75 § 1 k.k. - ustawą z dnia 20
14
lutego 2015 r. o zmianie ustawy – Kodeks Karny oraz niektórych innych ustaw
(Dz.U.poz.396), która weszła w życie z dniem 4 kwietnia 2015 r. Tym samym
doprecyzowano przepis dotyczący zarządzenia wykonania kary w przypadku, gdy
skazany popełni podobne przestępstwo umyślne w okresie próby. W konsekwencji,
w obecnym kształcie przepis ten dotyczy tylko tych czynów, za które orzeczono
karę bez warunkowego zawieszenia. Wprawdzie w omawianym wyroku odroczono
moment utraty mocy obowiązującej dotychczasowego brzmienia wspomnianego
przepisu, w zakwestionowanym zakresie, ale Sąd Najwyższy wyraźnie podkreślił,
że: „Sąd może nie stosować art. 75 § 1 k.k. w zakresie, w jakim Trybunał
Konstytucyjny z dnia 17 lipca 2013 r. (sygn. akt SK 9/10) uznał ten przepis za
niekonstytucyjny, jeżeli obligatoryjny tryb zarządzenia wykonania kary wobec
skazanego, co do którego w okresie próby orzeczono karę pozbawienia wolności z
warunkowym zawieszeniem jej wykonania prowadziłby do naruszenia Konstytucji
RP w większym stopniu niż odstąpienie od tego trybu, z uwagi na szczególne
okoliczności sprawy” (vide uchwała SN z dnia 27 marca 2014 r., I KZP 30/13,
OSNKW 2014, z. 5, poz. 36; por. także K. Pietrzykowski, ibidem s.73). Nadto, jak
trafnie wskazano w w/w uchwale SN, orzeczenie Trybunału zawsze wchodzi w
życie z dniem ogłoszenia, jednakże pewne skutki tego orzeczenia - takie jak utrata
mocy obowiązującej przepisu uznanego za niekonstytucyjny – mogą być (art. 190
ust. 3 Konstytucji) odroczone w czasie. Powyższe stanowisko oznacza, że nawet w
okresie, kiedy przepis art. 75 § 1 k.k. jeszcze nie obowiązywał w brzmieniu
obecnym, uznano za niezbędne uwzględnienie tych dodatkowych kryteriów, które
wynikały z przywołanego judykatu Trybunału. Oczywiście, jak już wcześniej
zaznaczono - co do zasady – z chwilą orzeczenia o niezgodności z Konstytucją
unormowania, na którego podstawie wydano postanowienie o zarządzeniu
wykonania warunkowo zawieszonej kary, nie budzi wątpliwości zmaterializowanie
się przesłanki wznowienia postępowania określonej w art. 540 § 2 k.p.k. Rzecz
jednak w tym, że sąd meriti procedujący w przedmiocie wznowienie postępowania
– na podstawie propter decreta - nie może orzekać w izolacji od określonych
zaszłości procesowych, w tym w zupełnym oderwaniu od realiów tej konkretnej
sprawy, w jakiej doszło do zarządzenia wykonania wobec skazanego warunkowo
zawieszonej kary. Trafnie zatem wskazuje się w literaturze, że powinno to nastąpić
15
wówczas, gdy zastosowanie uznanego za niekonstytucyjny przepisu spowodowało
zarządzenie wykonania kary pozbawienia wolności także wobec tych osób, co do
których istniała pozytywna prognoza kryminologiczna oraz nie było żadnych
powodów, aby pozbawić ich jednego z podstawowych praw konstytucyjnych (vide A.
Bartczak – Oplustil: Wznowienie postępowania karnego na podstawie art. 540 § 2
k.p.k., CPKiNK 2014, z. 2, s. 23).
Naturalnie w sprawie przedmiotowej, wydane zarówno przez Sąd Rejonowy
w G. postanowienie z 27 kwietnia 2011 r., sygn. akt XIII Ko …/11 (IX K …/09), w
przedmiocie zarządzenia wykonania warunkowo zawieszonej kary wobec
skazanego J. W., jak i utrzymujące je w mocy postanowienie Sądu Okręgowego w
G. z 11 października 2011 r. (sygn. akt VI Kzw …/11), zapadły przed datą wydania
przez Trybunał wyroku z 17 lipca 2013 r. w sprawie SK 9/10. Tym samym
rozstrzygnięcia zarówno sądu a quo, jak i sądu ad quem, wydane – w oparciu o
ówczesne (zakwestionowane) brzmienie art. 75 § 1 k.k. – zostały ograniczone w ich
motywach jedynie do stwierdzenia zaistnienia przesłanki w tej normie przewidzianej,
gdyż sądy, rzecz jasna, nie mogły zarówno antycypować treści powyższego
judykatu, jak też nie były władne, z tego samego względu, postąpić wedle wskazań
zawartych w cytowanej wyżej uchwale Sądu Najwyższego z 27 marca 2014 r. (I
KZP 30/13, OSNKW 2014, z. 5, poz. 36). Stąd zarówno sądy pierwszej, jak i drugiej
instancji, w ogóle nie rozważały nawet, czy w sprawie skazanego zachodzą
jakiekolwiek „szczególne względy“ (okoliczności), uzasadniające odstąpienie od
zarządzenia wykonania kary. Oczywistym jest bowiem, że w dacie orzekania nie
miały one takiego obowiązku, wobec jednoznacznej wówczas treści przepisu art. 75
§ 1 k.k., który wprost obligował sąd do zarządzenia wykonania kary pozbawienia
wolności, orzeczonej z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, „jeżeli skazany w
okresie próby popełnił podobne przestępstwo umyślne, za które orzeczono
prawomocnie karę pozbawienia wolności“. Powyższe nie oznacza jednak, że w
przedmiotowej sprawie, jedynie z uwagi na akcentowany przez Sąd Apelacyjny
„automatyzm w orzekaniu“ (vide str. 2 uzasadnienia SA), spełniona została
przesłanka wznowienia postępowania z art. 540 § 2 k.p.k. (propter decreta), co
skutkowało określonymi implikacjami, w tym umorzeniem postępowania. Jak się
wydaje, Sąd Apelacyjny procedując w niniejszej sprawie, oparł się na innym
16
poglądzie wskazującym, że wtedy, gdy zarządzając wykonanie kary sąd zastosował
procedurę opartą o określony w ówczesnym art. 75 § 1 k.k. automatyzm w
orzekaniu, polegający na bezwględnym zarządzeniu kary, w każdym przypadku
popełnienia przez skazanego podobnego przestępstwa umyślnego w okresie próby
(vide postanowienie SA w Katowicach z 25 marca 2015 r., II AKo 36/15, KZS
2015/9/51), to zachodzą przesłanki określone w art. 540 § 2 k.p.k. Zarazem sąd a
quo nie dostrzegł jednak, że na tle powyższej regulacji normatywnej, prezentowano
uprzednio inne stanowisko, którego argumentację obszernie przywołał prokurator w
uzasadnieniu apelacji, a mianowicie, że „uznanie niekonstytucyjności
wymienionego wyroku Trybunału Konstytucyjnego przepisu art. 75 § 1 k.k. nie
oznacza wcale konieczności niejako automatycznego wznowienia postępowania we
wszystkich sprawach, w których było on podstawa rozstrzygnięcia w przedmiocie
zarządzenia wykonania warunkowo zawieszonej kary pozbawienia wolności. Do
przyjęcia zasadności wniosku w takim przypadku konieczne byłoby nadto ustalenie,
co najmniej z dużym prawdopodobieństwem, że w czasie orzekania przez sąd
wykonawczy o zarządzeniu wykonania kary, w sprawie istniały okoliczności
szczególne, które mogłyby stanowić podstawę do odstąpienia od tej decyzji” (vide
postanowienie SA w Katowicach z 20 sierpnia 2014 r., II AKz 527/14, KZS
2014/10/63). W związku z powyższym wypada przypomnieć, że jeśli przy
rozbieżności poglądów w orzecznictwie sąd decyduje się podzielić określone
stanowisko, to powinien, nie tylko przez samo odwołanie się do niego, ale także
przez rozważenie argumentów wyrażanych przez zwolenników innego poglądu,
wskazać w sposób przekonujący powody trafności i racjonalności aprobowanego
poglądu oraz niezasadności jego przeciwieństwa. W uzasadnieniu orzeczenia musi
zatem znaleźć się rzeczowa argumentacja, która pozwoli nie tylko stronie, poznać
motywy rozstrzygnięcia i odrzucenia forsowanych przez nią racji, ale i sądowi ad
quem poddać je racjonalnej kontroli. W realiach przedmiotowej sprawy jest to o tyle
istotne, że prokurator, zarówno w pisemnej odpowiedzi na wniosek obrońcy o
wznowienie oraz generalnie w apelacji – odwoływał się także expressis verbis do
tego drugiego stanowiska Sądu Apelacyjnego. Uzasadnienie każdego wyroku jest
wprawdzie wtórne w stosunku do wydanego rozstrzygnięcia, ale tylko w oparciu o
ten dokument możliwe jest poznanie toku rozumowania sądu, jego wnikliwości i
17
rzetelności w zakresie ustosunkowywania się do wszystkich kwestii będących
podstawą rozstrzygnięcia.
Nadto, nie sposób zaprzeczyć, iż w innym orzeczeniu Sądu Najwyższego,
przywołanym in concreto w apelacji prokuratora, rzeczywiście wyrażono stanowisko,
że wystarczające dla wznowienia postępowania wykonawczego, w zakresie
zarządzenia wykonania kary, jest ustalenie, że sąd zastosował automatyzm w
orzekaniu, zaś jedynym powodem wspomnianej decyzji było popełnienie przez
skazanego w okresie próby umyślnego przestępstwa podobnego oraz prawomocne
wymierzenie mu kary pozbawienia wolności (vide postanowienie SN z dnia 9
grudnia 2015 r., IV KO 49/15, Lex nr 1936742). Notabene podobny pogląd
zaprezentowano także w postanowieniu SN z dnia 19 stycznia 2016 r. (V KO 46/15,
nie publ.). Warto jednak zauważyć, że orzeczenia te zapadły w nieco odmiennych
realiach procesowych, zaś wnioski o wznowienie postępowania zostały wówczas
poparte przez prokuratora Prokuratury Generalnej.
Istnieją także mocne racje przemawiające za tezą, że w analizowanej
sytuacji zaskarżone orzeczenie Sądu Apelacyjnego, zdaje się nie respektować
afirmowanej przez sam Trybunał - potrzeby uwzględniania, w toku rozpoznawania
wniosku w przedmiocie wznowienia, zakresu, w jakim badany przepis prawa
karnego materialnego, został uznany za sprzeczny z ustawą zasadniczą, tudzież
wyraźnie podkreślanego przez ten organ władzy sądowniczej, a także i Sąd
Najwyższy - braku automatyzmu stosowania tej nadzwyczajnej instytucji
procesowej (por. wyrok TK z dnia 1 marca 2011 r., P 21/09, OTK-A 2011/2/7; wyrok
SN z dnia 8 lipca 2009 r., II KO 22/09, OSNKW 2009, z. 11, poz. 98). W nawiązaniu
do powyższego trzeba podkreślić, jak już wcześniej zaznaczono, że - co do zasady
– z chwilą orzeczenia o niezgodności z Konstytucją unormowania, na podstawie
którego wydano postanowienie o zarządzeniu wykonania warunkowo zawieszonej
kary, nie budzi wątpliwości zmaterializowanie się przesłanki wznowienia
postępowania, określonej w art. 540 § 2 k.p.k. Rzecz jednak w tym, że sąd meriti
procedujący w przedmiocie wznowienie postępowania – na podstawie propter
decreta - nie może orzekać w izolacji od określonych zaszłości procesowych, w tym
w zupełnym oderwaniu od realiów tej konkretnej sprawy, w jakiej doszło do
zarządzenia wykonania wobec skazanego warunkowo zawieszonej kary. W
18
związku z tym stanowisko wskazujące, że dopiero po wznowieniu, kwestie te (tj.
owe „szczególne względy”) powinny być rozpatrywane dopiero przez sąd
prowadzący postępowanie wykonawcze, nie jest dostatecznie przekonujący,
albowiem – w takim układzie procesowym – jako nieuchronna rysuje się
perspektywa umorzenia wzruszonego postępowania wykonawczego, w zakresie
zarządzenia wykonania kary (arg. ex art. 15 § 1 k.k.w. w zw. z art. 75 § 4 k.k.).
Warunkiem podejmowania przez uprawnione organy czynności zmierzających do
wykonania orzeczenia, jest przecież spełnienie określonych przesłanek
procesowych, pozwalających na wszczęcie i przeprowadzenie postępowania
wykonawczego (vide K. Postulski, Kodeks karny wykonawczy. Komentarz do art.
15 k.k.w, Lex 2015). W konsekwencji decyzja o wzruszeniu postępowania (z jego
wszystkimi implikacjami), powodowana de facto tylko samym
„automatyzmem“ sądu orzekającego w przedmiocie zarządzenia wykonania kary, z
pominięciem przesłanek racjonalnych, oznaczałoby - w aspekcie materialnych i
procesowych implikacji wyroku Trybunału z dnia 17 lipca 2013 r. (SK 9/10) -
poszerzenie ponad racjonalną miarę normatywnej podstawy propter decreta, co w
perspektywie mogłoby, w pewnych sytuacjach, powodować także określoną
odpowiedzialność po stronie Skarbu Państwa (arg. ex art. 552 § 4 k.p.k.).
Nie sposób także pominąć, że to treść cytowanego wyżej wyroku Trybunału,
stwierdzającego niekonstytucyjność pominięcia prawodawczego, in conreto
określiła dopuszczalne warunki wzruszenia postępownia, skoro w sentencji tego
judykatu explicite wskazano na owe „szczególne względy“. W procedowaniu
wznowieniowym, zainicjowanym na podstawie art. 540 § 2 k.p.k., sąd ma pełne
możliwości zbadania tych szczególnych okoliczności, a tym samym oparcia swej
decyzji procesowej na racjonalnych podstawach. Zatem bez rzetelnego ich
wykazania przez wnioskodawcę, wzruszenie nie powinno nastąpić, zaś w
konsekwencji – nie powinno też być wydane orzeczenie następcze w postaci
uchylenie orzeczenia w przedmiocie zarządzenia wykonania kary i umorzenia
postępowania. Zarazem słuszne dążenie do niewychodzenia w wykładni
odpowiednich przepisów, określających podstawy wznowienia, poza ich ściśle
określone ramy jurydyczne, nie powinno jednak – z drugiej strony - przerodzić się w
19
tendencję, do zawężenia tych podstaw, wbrew normatywnej treści regulacji propter
decreta.
Dotychczasowy dorobek judykatury, w tym zwłaszcza implikacje płynące z
uchwały SN z dnia 27 marca 2014 r. (I KZP 30/13, OSNKW 2014, z. 5, poz. 36)
oraz poglądów doktryny uzasadniają wniosek, że nie jest możliwe wskazanie
uniwersalnych reguł dotyczących intertemporalnych skutków orzeczeń Trybunału.
Każdy jego wyrok musi być bowiem rozpatrywany indywidualnie, przy
uwzględnieniu charakteru przepisu, którego niekonstytucyjność została stwierdzona.
Stawiając pytanie o skutki prawne konkretnego rozstrzygnięcia Trybunału, w
aspekcie przesłanki wznowienia postępowania, racjonalnych odpowiedzi sąd meriti
winien zatem poszukiwać przede wszystim w treść samego orzeczenia Trybunału i
kierować się aksjologią ustawy zasadniczej oraz aksjologą tej gałęzi prawa, której
dotyczy orzeczenie. Nie sposób przecież zaprzeczyć, że inne zasady obowiązują w
prawie karnym, inne zaś w prawie cywilnym, a jeszcze inne w prawie
administracyjnym, czy w prawie pracy (vide K. Pietrzykowski, ibidem s. 68). Nie
może być zatem użyteczna, ani też skuteczna, podążająca w tym kierunku ta część
argumentacji prokutratora, zaprezentowana głównie w odpowiedzi na wniosek
obrońcy Jarosława Wróbla o wznowienie postepowania sądowego (k. 37 i n.),
tudzież w apelacji, która bazuje na irrelewantnych przykładach wznowienia
postępowania cywilnego, argumentacji a maiore ad minus oraz a minore ad maius,
jak również analogii, której niedopuszczalność wynika także z wyjątkowego
charakteru przepisów statuujacych przesłanki wznowienia w postępowaniu karnym.
Reasumując, w przekonaniu niniejszego składu Sądu Najwyższego, zakres, w
jakim dany przepis aktu normatywnego został uznany przez Trybunał
Konstytucyjny za sprzeczny z ustawą zasadniczą, determinuje granice
modyfikacji, które są jego następstwem w orzeczeniach podlegającyh
wzruszeniu, w oparciu o podstawę propter decreta z art. 540 § 2 k.p.k. Granice
retroaktywności wycinkowej, w istotnym stopniu winny być rozstrzygane przez
racjonalny proces wykładni prawa, skoro zarówno regulacje konstytucyjne, jak i
ustawy karnoprocesowej, w tym zakresie, nie są wystarczająco precyzyjne oraz
stwarzają możliwość rozbieżnych interpretacji. Wznowienie postępowania karnego,
wskutek wydania przez Trybunał wyroku stwierdzającego niekonstytucyjność
20
pominięcia prawodawczego, będzie zatem możliwe, jeżeli realia danej sprawy in
concreto wskazywały, że zakres normy ustawowej, przyjętej za podstawę
orzeczenia i zawartych w nim rozstrzygnięć, był za wąski, a przez to nie obejmował
materii, która zgodnie ze standardami konstytucyjnymi – w zakresie wskazanym
przez Trybunał - powinna zostać objęta regulacją normatywną. Zatem dla
skuteczności wniosku o wznowienie postępowania w przedmiocie
zarządzenia wykonania kary, jako implikacji wyroku (stwierdzającego
niekonstytucyjność pominięcia prawodawczego) Trybunału Konstytucyjnego
z dnia 17 lipca 2013 r. (SK 9/10, OTK-A 2013/6/79), konieczne jest racjonalne
wykazanie, że w sprawie rzeczywiście i obiektywnie zaistniały „szczególne
względy“, wymienione explicite w powyższym judykacie, które mogły mieć
istotny wpływ na treść prawomocnego orzeczenia, będącego przedmiotem
wzruszenia. Niezbędne jest zatem nie tylko wskazanie na te szczególne
okoliczności, ale także wykazanie ich istotnego (hipotetycznego) wpływu na
sytuację skazanego, tj. treść postanowienia o zarządzeniu wykonania warunkowo
zawieszonej kary pozbawienia wolności. Wymogi te muszą być przy tym spełnione
koniunkcyjnie. Zatem o istotnym wpływie tych „szczególnych względów“ na treść
adekwatnego postanowienia można by mówić wtedy, gdy wnioskodawca wykaże,
że kwestionowane rozstrzygnięcie byłoby w zasadniczy sposób odmienne od tego,
które zostało wydane. Winien zatem wykazać, że w realiach konkretnej sprawy,
uwzględnienie owych okoliczności, przemawiałoby za rezygnacją z zarządzenia
wykonania kary w wypadku ponownego skazania za przestępstwo umyślne na karę
pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, gdyby nie
obligatoryjny charakter rozwiązania ustawowego, wynikającego z ówczesnego
brzmienia przepisu art. 75 § 1 k.k. Wówczas bowiem sąd meriti mógłby – z uwagi
na całokształt tych „szczególnych względów“ odstąpić od zarządzenia wykonania
kary, w sytuacji ponownego orzeczenia wobec skaznego kary pozbawienia
wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, gdyby przepis ten wcześniej
przewidywał taką możliwość. Przy czym podkreślić należy, iż sama okoliczność, że
druga z orzeczonych kar pozbawienia wolności też została warunkowo zawieszona,
owych „szczególnych względów“ jeszcze nie stanowi (vide A. Barczak- Oplustil,
ibidem, str. 27). Notabene zbliżone stanowisko przedstawił w swej apelacji
21
prokurator. Jedynie na marginesie tych rozważań można wskazać, że inne mogłoby
być uzasadnienie wniosku o wznowienie wówczas, gdyby był on oparty na wyroku
negatoryjnym Trybunału, stwierdzającym całkowitą niekonstytucyjność przepisu
prawa, który stanowił podstawę prawomocnego orzeczenia sądu kończącego
postępowanie. Wtedy wystarczające byłoby wskazanie: wyroku Trybunału,
orzeczenia sądu oraz tego, że wznowienie leży w interesie skarżącego.
W konsekwencji, powyższy wyrok Trybunału z 17 lipca 2013 r. (SK 9/10),
stwierdzający niekonstytucyjność pominięcia prawodawczego z klauzulą
odraczającą, nie oznacza „automatycznego“ zastosowania instytucji wznowienia
postępowania karnego - w oparciu o podstawę propter decreta z art. 540 § 2 k.p.k. -
w każdej sprawie, w której doszło do zarządzenia wykonania warunkowo
zawieszonej kary pozbawienia wolności, a jedynie w takiej, w której zostanie
wykazane, że rozstrzygnięcie sprawy skazanego zostało podjęte w oparciu in
concreto o ten zakres zastosowania normy prawnej, wynikajacej z art. 75 § 1 k.k.,
który został uznany za niekonstytucyjny. Jeśli zatem w przedmiotowej sprawie Sąd
Apelacyjny, podejmując decyzję o wzruszeniu postępowania, uchyleniu
prawomocnego postanowienia o zarządzeniu wykonania kary, a w konsekwencji -
umorzeniu postępowania, nie zbadał nawet, czy obrońca w racjonalny sposób
wykazał, że w sprawie J. W. zaistniały rzeczywiście „szczególne względy“, o jakich
mowa w wyroku Trybunału z dnia 17 lipca 2013 r. (SK 9/10, OTK-A 2013/6/79),
przemawiające przeciwko zarządzeniu wykonania kary, które mogły mieć istotny
wpływ na treść orzeczenia, będącego - na podstawie propter decreta z art. 540 § 2
k.p.k. - przedmiotem procedowania, to niewątpliwie doszło do wskazanej przez
prokuratora w petitum apelacji obrazy przepisów postępowania. Nie można
wykluczyć, że gdyby Sąd Apelacyjny procedował staranniej oraz rzetelnie
rozpoznał realia przedmiotowej sprawy, wydane rozstrzygnięcie byłoby zupełnie
inne, zaś w konsekwencji – nie zapadłoby orzeczenie następcze o uchyleniu
postanowienia i umorzeniu postępowania. Zatem zaktualizowały się podstawy
odwoławcze, o jakich mowa w art. 438 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 547 § 3 in fine k.p.k.,
skoro doszło do obrazy przepisów postępowania, która miała wpływ na treść
orzeczenia. W świetle powyższego apelację prokuratora należało uznać za
uzasadnioną, zaś implikacją tego stanu rzeczy było – na podstawie art. 437 § 2
22
k.p.k. - uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego i przekazanie mu
sprawy do ponownego rozpoznania, skoro w tym Sądzie zaistniało opisane powyżej
uchybienie.
Procedując ponownie w sprawie J. W. Sąd ten powinien respektować
powyższe uwagi i zastrzeżenia oraz ukształtować swe orzeczenie w zgodzie z
prawem materialnym oraz procesowym (art. 442 § 3 k.p.k.).
Na zakończenie wypada jeszcze nadmienić, że nie było podstaw do
zamieszczania w orzeczeniu kasatoryjnym rozstrzygnięcia o kosztach procesu,
albowiem jedynie w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie sąd określa,
kto, w jakiej części i zakresie je ponosi (arg. ex art. 626 § 1 k.p.k.). Natomiast takiej
cechy nie posiada niniejszy wyrok Sądu Najwyższego uchylający zaskarżony wyrok
i przekazujący sprawę sądowi właściwemu do ponownego rozpoznania, tym
bardziej, że in concreto nie pojawiła się realna potrzeba wydania rozstrzygnięcia o
kosztach nieopłaconej pomocy prawnej za postępowanie odwoławcze (vide
postanowienie SN z 20 października 2009 r., I KZP 1/09, OSNKW 2009, z.12,
poz.101). Stąd, w perspektywie przyszłego orzeczenia o kosztach, wypada jedynie
przypomnieć, że jeżeli wniosek o wznowienie postępowania zostanie oddalony lub
pozostawiony bez rozpoznania, to wnioskodawca będzie ponosił koszty
postępowania wznowieniowego (art. 639 k.p.k.), na które składa się również
uiszczona opłata (art. 616 § 2 pkt 1 k.p.k.). Natomiast w wypadku ewentualnego
wznowienia postępowania, opłata od wniosku podlega zwrotowi (art. 15 ust. 2 in
fine ustawy o opłatach w sprawach karnych), zaś kosztami sądowymi postępowania
wznowieniowego winien być obciążony Skarb Państwa (art. 639 k.p.k. w zw. z art.
632 § 2 k.p.k.).
Kierując się przedstawionymi względami Sąd Najwyższy orzekł, jak w
sentencji wyroku.
kc