Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 403/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 lutego 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Urszula Iwanowska

Sędziowie:

SSA Zofia Rybicka - Szkibiel (spr.)

SSA Beata Górska

Protokolant:

St. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu w dniu 2 lutego 2016 r. w Szczecinie

sprawy (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

z udziałem S. R. (1)

o ustalenie obowiązku ubezpieczenia społecznego

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 11 lutego 2015 r. sygn. akt VI U 1281/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok i oddala odwołanie,

2.  zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. kwotę 180 zł (sto osiemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w obu instancjach.

SSA Beata Górska SSA Urszula Iwanowska SSA Zofia Rybicka-Szkibiel

Sygn. akt III AUa 403/15

UZASADNIENIE

Decyzją z 25 kwietnia 2014 r. nr (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, że S. R. (1), jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek (...) spółki z o.o. w S., podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym oraz wypadkowemu we wskazanych w decyzji okresach. W decyzji ustalono zarazem wysokość podstawy wymiaru składek na powyższe ubezpieczenia. Jako podstawę do wydania decyzji wskazano ustalenia postępowania kontrolnego przeprowadzonego u płatnika, że płatnik zawierał z S. R. (1) umowy cywilnoprawne, nazwane umowami o dzieło (na czas określony, wskazany w decyzji), których przedmiotem było uporządkowanie, archiwizowanie oraz rejestracja w postaci elektronicznych spisów zdawczo-odbiorczych zespołu akt Kuratorium (...) w S., (...) spółki z o.o. oraz wskazanych przez zamawiającego. Organ rentowy wskazał, iż podejmowane przez S. R. (1) w wykonaniu tych umów czynności nie odpowiadały charakterystyce dzieła, gdyż nie prowadziły do konkretnego indywidualnie oznaczonego rezultatu, który można poddać sprawdzianom na istnienie wad fizycznych i wyczerpują one znamiona umowy starannego działania czyli umowy zlecenia (w dalszej części uzasadnienia decyzji organ rentowy odwoływał się jednak zarazem do umowy o świadczenie usług).

Odwołanie od tej decyzji złożyła spółka (...), podnosząc że w przypadku umów wykonywanych przez S. R. (1) wystąpił niezbędny w przypadku umów o dzieło rezultat w postaci dokonanej archiwizacji, uporządkowania akt i wpisów. Podkreślono też, że powierzane S. R. zadania nie polegały na wykonywaniu pracy o charakterze powtarzalnym i ciągłym, a chodziło o jednorazową czynność, w wyniku której miała powstać koncepcja archiwizacji jako rezultat pracy koncepcyjnej i rezultat w postaci zarchiwizowanych dokumentów ułożonych w porządku określonym samodzielnie przez wykonawcę.

Pełnomocnik organu rentowego ostatecznie wniosła o oddalenie odwołania w całości, z argumentacją jak w zaskarżonych decyzjach. Zgłosiła też wniosek o zasądzenie na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

S. R. (1) na rozprawie w dniu 19 listopada 2014r. oświadczyła, że nie zgadza się z wydaną przez ZUS decyzją.

Wyrokiem z dnia 11 lutego 2015r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, iż ustalił że S. R. (1) nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu z tytułu wykonywania pracy na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. w okresach: od 21 marca 2011 roku do 20 maja 2011 roku, od 23 maja 2011 roku do 1 lipca 2011 roku, od 19 lipca 2011 roku do 31 lipca 2011 roku, od 1 sierpnia 2011 roku do 31 sierpnia 2011 roku i od 5 września 2011 roku do 30 września 2011 roku (pkt I), oraz zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. kwotę 60 (sześćdziesięciu) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt II).

Sąd Okręgowy ustalił, że (...) sp. z o.o. w S. jest spółką zajmującą się archiwizowaniem, niszczeniem, skanowaniem i przechowywaniem dokumentów zarówno istniejących, jak i upadłych i zlikwidowanych przedsiębiorstw; posiada wpis do rejestru przedsiębiorstw mogących prowadzić działalność w tym zakresie. W roku 2011 członkami zarządu spółki byli M. W. (1) oraz M. K.. W roku 2011 spółka zatrudniała na podstawie umowy o pracę na stanowisku archiwisty w pełnym wymiarze czasu pracy M. B. (1). Do obowiązków M. B. (1) należało wykonywanie prac stricte archiwizacyjnych, ale również wykonywanie bieżących, doraźnych poleceń pracodawcy, dotyczących np. obsługi sekretariatu czy wyjazdu w teren w celu oględzin akt. Przed zatrudnieniem na podstawie umowy o pracę spółka zawarła z M. B. (1) umowę o dzieło w celu sprawdzenia jego umiejętności. Umowa ta dotyczyła wykonania konkretnej pracy archiwizacyjnej; była wykonywana przez M. B. przez około 2 miesiące. Sposób wykonywania w tym czasie pracy przez M. B. różnił się istotnie od sposobu wykonywania pracy w okresie jego późniejszego zatrudnienia na podstawie umowy o pracę. Spółka (...) praktykowała w tamtym czasie zatrudnianie osób na podstawie umów o dzieło. Powierzano im wówczas do wykonania konkretne prace, możliwe do wykonania w stosunkowo krótkim czasie. Zawieranie umów tego rodzaju miało też na celu sprawdzenie umiejętności danej osoby.

W dniu 14 marca 2011 roku spółka (...) zawarła z Kuratorium (...) w S. umowę, na mocy której zobowiązała się, w terminie do 30 czerwca 2011 roku, wykonać zlecenie polegające na archiwizacji 596 metrów bieżących akt kuratorium (w tym 4 mb akt kategorii A), zgodnie z przepisami dotyczącymi archiwów zakładowych. Zawarcie umowy było związane z otrzymanym przez kuratorium zaleceniem pokontrolnym wydanym przez Archiwum Państwowe, po przeprowadzonej kontroli. Do treści umowy zawartej ze spółką (...) przepisano wydane przez Archiwum Państwowe zalecenia (dotyczące konieczności uporządkowania akt kuratorium w konkretny sposób), zobowiązując spółkę do ich wykonania. Za wykonanie usługi kuratorium zobowiązało się do zapłaty spółce konkretnej kwoty, przy czym miała być ona wypłacona w czterech transzach, po złożeniu przez spółkę (w z góry określonych terminach, tj. odpowiednio do 11 kwietnia 2011r., 29 kwietnia 2011r., 27 maja 2011r., i 30 czerwca 2011r.) sprawozdań z wykonanych czynności i zaakceptowaniu tych sprawozdań przez zamawiającego. Do pracy przy wykonywaniu umowy spółka skierowała M. B. (1), a także dwie specjalnie w tym celu zatrudnione osoby: S. R. (1) i M. P. (1). Zarówno z S. R. (1), jak i z M. P. (1) spółka zawarła umowy o dzieło. Przed zawarciem umowy S. R. (1) ustaliła z członkami zarządu spółki (...) jaki będzie zakres jej zadań, gdzie będzie wykonywała pracę i jakie otrzyma za to wynagrodzenie. Uzgodniono wówczas także formę zatrudnienia, tj. że zostanie zawarta umowa o dzieło. Na zawarciu umowy na krótki okres zależało także S. R. (1), która nie wiedziała czy podoła powierzonej pracy i czy się jej ona spodoba. S. R. (1) posiadała kwalifikacje niezbędne do wykonywania proponowanej jej pracy, gdyż jest z zawodu archiwistką i wcześniej wykonywała już podobne czynności na rzecz innego przedsiębiorstwa. Pierwszą umowę o dzieło z S. R. (1) spółka (...) zawarła w dniu 16 marca 2011r. Na jej podstawie S. R. (1) zobowiązała się do wykonania w okresie od 21 marca 2011r. do 20 kwietnia 2011r. dzieła polegającego na uporządkowaniu, zarchiwizowaniu oraz rejestracji w postaci elektronicznych spisów zdawczo-odbiorczych zespołu akt Kuratorium (...) w S., ul. (...). Wskazano, że w tym celuS. R. wykona następujące czynności: a) archiwizacja akt w porządku klasowo-chronologicznym, ze szczególnym uwzględnieniem weryfikacji lub nadania właściwej klasy JRWA, tytułu teczki i kategorii archiwalnej; b) wprowadzenia danych do spisów zdawczo-odbiorczych w postaci elektronicznej (forma arkusza kalkulacyjnego); c) fizyczne uporządkowanie akt na regałach; d) fastykułowanie, przesznurowanie tasiemką uzupełnienie opisów na teczkach, odnotowanie miejsca przechowywania akt; e) sporządzanie dziennych i tygodniowych raportów postępów prac. S. R. (1) zobowiązała się też do archiwizowania lub wybrakowania co najmniej 10 metrów bieżących dokumentacji kategorii B lub BE w każdy dzień roboczy, przy czym zaznaczono, że w przypadku dokumentacji trudnej lub wymagającej zabiegów szczególnych ilość może być mniejsza, proporcjonalnie do skali trudności dokumentacji. Ponadto w umowie wskazano, iż miejsce i czas wykonywania dzieła zależy od godzin otwarcia Kuratorium (...) w S.; S. R. zobowiązała się do wykonywania powierzonego jej dzieła w tych właśnie godzinach, a ponadto oświadczyła, że przy wykonywaniu umowy będzie stosowała obowiązujące przepisy z zakresu archiwizacji dokumentacji oraz przepisy normatywne kancelaryjno-archiwalnej Kuratorium (...) w S., a ponadto dostosowywała się do ustaleń pomiędzy spółką (...) a Kuratorium (...), mających na celu techniczne doprecyzowanie metod porządkowania i rejestracji. Za wykonanie dzieła spółka zobowiązała się zapłacić jej wynagrodzenie w kwocie 1200 złotych netto. Pierwszego dnia pracy, po zorientowaniu się w siedzibie Kuratorium (...) co do jej faktycznego zakresu, M. B. (1), M. P. (1) oraz S. R. (1) podzielili między siebie zadania. Uzgodnili, że S. R. (1) będzie się zajmować wyłącznie dokumentacją dotyczącą szkół, M. P. (1) – dokumentacją dotyczącą egzaminów mistrzowskich oraz dokumentacją awansu zawodowego nauczycieli, zaś M. B. (1) – pozostałą dokumentacją, którą trudno było przypisać do konkretnej kategorii. Oprócz tego M. B. (1) był osobą wyznaczoną do kontaktu z przedstawicielami kuratorium w celu wyjaśniania wszelkich wątpliwości oraz przygotowywania dokumentacji, która miała zostać przekazana do zniszczenia. Zarówno M. W. (1), jak i M. K. zostali poinformowani o tym, w jaki sposób podzielono obowiązki i jakimi zadaniami zajmują się poszczególne osoby.

S. R. (1) wykonywała swoją pracę w sposób samodzielny. Sama musiała najpierw odnaleźć całość podlegającej zarchiwizowaniu przez nią dokumentacji, następnie złożyć ją w jednym miejscu, spisać, opracować, wyrzucić niepotrzebne dokumenty, złożyć i stworzyć nowe teczki. Ponieważ w dokumentacji znajdującej się w kuratorium panował chaos, często zdarzało się, że w momencie gdy dana szkoła była już opracowana,S. R. znajdowała kolejne dotyczące jej dokumenty, przez co musiała zaczynać pracę od początku. Z uwagi na powyższe ilość metrów bieżących opracowanej w poszczególnych dniach dokumentacji istotnie się od siebie różniła i była nieprzewidywalna. Zarówno M. K. i M. W. (1), jak i przedstawiciele kuratorium na bieżąco sprawdzali, jak przebiegają prace. Jedni i drudzy odbierali także od S. R. (1) prace. W dniu 22 kwietnia 2011r. spółka (...) przelała na rzecz S. R. (1) należność za wykonanie umowy z dnia 16 marca 2011r. Na druku rachunku, podpisanego przez S. R. (1) i opiewającego na kwotę 1402 złote brutto (1200 zł netto), zamieszczono także część dotyczącą odbioru prac, o treści: „stwierdzam, że praca została wykonana według warunków umowy dwustronnie zawartej”. Oświadczenie to zostało podpisane przez M. K..

W dniu 21 kwietnia 2011r. spółka (...) zawarli kolejną umowę „o wykonanie dzieła”, tym razem na okres od 21 kwietnia 2011 roku do 20 maja 2011 roku, o treści identycznej z treścią poprzedniej umowy. Jedyna różnica dotyczyła wysokości wynagrodzenia, które tym razem określono na 1300 złotych netto. W dniu 27 maja 2011 roku wystawiony został rachunek za wykonanie tej umowy (na kwotę 1519 złotych brutto/1300 zł netto), na którym także zamieszczono stwierdzenie przedstawiciela spółki (...) (M. W. (1)), że „praca została wykonana według warunków umowy dwustronnie zawartej”. Kolejna umowa „o wykonanie dzieła” została zawarta przez strony w dniu 23 maja 2011r. – na okres od 23 maja 2011r. do 1 lipca 2011r. Jej treść nie uległa zmianie w porównaniu z treścią dwóch poprzednich umów, a jedyna różnica dotyczyła wysokości wynagrodzenia, ustalonego tym razem na kwotę 1800 złotych netto. Rachunek za wykonanie tej umowy, opiewający na kwotę 2103 złotych brutto/1800 złotych netto został wystawiony w dniu 8 lipca 2011r. M. W. (1) potwierdził na nim, że „praca została wykonana według warunków umowy dwustronnie zawartej”. W tych samych datach, co w przypadku S. R. (1) spółka zawarła także trzy umowy „o wykonanie dzieła” z M. P. (1). Treść tych umów była identyczna z treścią umów zawartych z S. R. (1). Różnica dotyczyła wyłącznie wysokości wynagrodzenia, które w przypadku M. P. było ustalone na nieznacznie wyższe kwoty niż w przypadku S. R..

Sąd pierwszej instancji ustalił również, że po zakończeniu archiwizowania akt kuratorium S. R. (1) nie wykonywała dalszej pracy na rzecz spółki (...). Po kilkunastu dniach zadzwonił do niej któryś z przedstawicieli spółki i zapytał, czy nie chciałaby podjąć pracy przy uporządkowaniu dokumentacji spółki (...), w związku z jej przeprowadzką. Przed podpisaniem umowy S. R. (1) pojechała z M. W. (1) i M. K. do siedziby F., gdzie po przejrzeniu dokumentacji zgodziła się podjąć tę pracę. Strony ustaliły wówczas, że zadanie powierzone S. R.będzie miało polegać na spakowaniu całej dokumentacji do kartonów według ustalonego, logicznego porządku, zgodnego z zasadami archiwistyki, odpowiednim opisaniu kartonów, przewiezieniu dokumentacji w wyznaczone miejsce, a następnie ułożeniu jej na półkach w określonym porządku i opracowaniu spisu akt. S. R. (1) ustaliła od razu wysokość wynagrodzenia, jakie otrzyma za tę pracę. Wiedziała przy tym, że będzie wykonywać ją razem z M. B. (1). W dniu 18 lipca 2011r. S. R. (1) oraz spółka (...) zawarli umowę „o wykonanie dzieła”, zgodnie z którąS. R. zobowiązała się wykonywać od 19 do 31 lipca 2011r. dzieło polegające na uporządkowaniu, zarchiwizowaniu oraz rejestracji w postaci elektronicznych spisów zdawczo-odbiorczych zespołu akt (...) sp. z o.o. w S., ul. (...). W treści umowy wskazano nadto, że w tym celu S. R. wykona następujące czynności: a) archiwizacja akt w porządku klasowo-chronologicznym, ze szczególnym uwzględnieniem weryfikacji lub nadania właściwej klasy JRWA, tytułu teczki i kategorii archiwalnej; b) wprowadzenia danych do spisów zdawczo-odbiorczych w postaci elektronicznej (forma arkusza kalkulacyjnego); c) fizyczne uporządkowanie akt na regałach; d) fastykułowanie, przesznurowanie tasiemką uzupełnienie opisów na teczkach, odnotowanie miejsca przechowywania akt. W § 2 umowy wskazano, iż „wykonawca przy wykonywaniu umowy będzie stosował obowiązujące przepisy z zakresu archiwizacji dokumentacji oraz przepisy normatywne kancelaryjno-archiwalne Kuratorium (...) w S.”, a także będzie się „stosował do ustaleń pomiędzy (...) sp. z o.o. a Kuratorium (...) w S. mających na celu techniczne doprecyzowanie metod porządkowania i rejestracji”. Strony ponadto umówiły się na wynagrodzenie za wykonanie tego dzieła w wysokości 600 złotych. W dniu 8 sierpnia 2011r. został wystawiony rachunek za wykonanie tej umowy, opiewający na 701 złotych brutto/600 złotych netto. Na rachunku zamieszczono także adnotację przedstawiciela spółki (...) o treści: „stwierdzam, że praca została wykonana według warunków umowy drugostronnie zawartej.

Kolejną umowę strony zawarły w dniu 1 sierpnia 2011 roku. W jej § 1 wskazano, że S. R. (1) „zobowiązuje się wykonywać od dnia 1 sierpnia 2011 roku do dnia 31 sierpnia 2011 roku dzieło polegające na uporządkowaniu, zarchiwizowaniu oraz rejestracji w postaci elektronicznych spisów zdawczo-odbiorczych zespołów akt wskazanych przez Zamawiającego”. Wskazano również, że w tym celu wykona następujące czynności: a) archiwizacja akt w porządku klasowo-chronologicznym, ze szczególnym uwzględnieniem weryfikacji lub nadania właściwej klasy JRWA, tytułu teczki i kategorii archiwalnej; b) zapozna się z wszelkimi niezbędnymi unormowaniami i regulacjami prawnymi mającymi wpływ na proces archiwizacji oraz będzie je stosował podczas wykonywania dzieła; c) wprowadzenia danych do spisów zdawczo-odbiorczych w postaci elektronicznej (forma arkusza kalkulacyjnego) ze szczególnym uwzględnieniem poprawności wpisywania sygnatur oraz tytułów teczek; d) fizyczne uporządkowanie akt na regałach lub w kartonach, właściwe opisanie kartonów wskazane przez jednego z archiwistów Zamawiającego; e) fastykułowanie, przesznurowanie tasiemką uzupełnienie opisów na teczkach, odnotowanie miejsca przechowywania akt.” Wynagrodzenie za wykonanie umowy strony ustaliły na kwotę 1200 złotych netto. Na taką też kwotę (1402 złote brutto) w dniu 31 sierpnia 2011r. został wystawiony rachunek, na którym zamieszczono także adnotację przedstawiciela spółki (...) o treści: „stwierdzam, że praca została wykonana według warunków umowy drugostronnie zawartej”.

Ostatnią umowę „o wykonanie dzieła” strony zawarły w dniu 5 września 2011r. – na okres do 30 września 2011r. Jej treść była zbieżna z treścią poprzedniej umowy, z tą tylko różnicą, że S. R. (1) zobowiązała się dodatkowo do „poprawienia wszelkich błędów w terminie 14 dni stwierdzonych przez Zamawiającego w okresie 3 miesięcy od ukończenia dzieła”, a wysokość wynagrodzenia ustalono na kwotę 1400 złotych netto.

Rachunek za wykonanie tej umowy został wystawiony w dniu 30 września 2011r. (na kwotę 1400 zł netto/1635 złotych brutto). Także i w jego treści zamieszczono także adnotację przedstawiciela spółki (...) o treści: „stwierdzam, że praca została wykonana według warunków umowy drugostronnie zawartej”. Wszystkie wyżej opisane umowy dotyczyły faktycznie wykonywania przez S. R. (1) czynności związanych z archiwizacją akt spółki (...). Wykonywała ona wówczas czynności zgodne z wcześniej dokonanymi ustaleniami, tj. najpierw zajmowała się organizacją przewiezienia akt, czyli ich odpowiednim spakowaniem i opisaniem poszczególnych kartonów, a następnie zgodnym z zasadami archiwistyki ułożeniem akt na półkach i sporządzeniem ich spisu. Czynności te wykonywała razem z M. B. (1), który jednak pod koniec pracy został skierowany do wykonywania innych zadań, zaś w czasie ich wspólnej pracy w większym niżS. R. zakresie zajmował się pracą fizyczną, tj. przenoszeniem akt. Po zakończeniu wykonywania tych prac strony nie zawierały dalszych umów, ani w formie pisemnej, ani ustnej. S. R. (1) nie była zainteresowana dalszą pracą na rzecz spółki.

Sąd Okręgowy na podstawie powyższych ustaleń faktycznych uznał, iż odwołanie okazało się uzasadnione. Wskazał, że przedmiotem sporu była zasadność objęcia S. R. (1) ubezpieczeniami społecznymi z tytułu pracy wykonanej przez nią na rzecz płatnika w roku 2011. Bezspornym pozostawał w sprawie fakt, że S. R. i spółkę (...) łączyło kilka umów o dzieło, zawieranych na krótkie (około miesięczne), następujące po sobie okresy, w których zainteresowana zobowiązała się do wykonywania na rzecz płatnika – za określonym kwotowo wynagrodzeniem - czynności związanych z archiwizowaniem dokumentacji. Spór dotyczył zaś tego na jakich zasadach zainteresowana owe czynności wykonywała – czy w sposób odpowiadający wykonywaniu umowy o dzieło, czy też – jak twierdził organ rentowy - umowy zlecenia (lub też, jak wynikałoby z uzasadnienia decyzji, umowy o świadczeniu usług). Powyższe ustalenia miały istotne znaczenie dla określenia, czyS. R.powinna być objęta – w okresie wskazanym w zaskarżonej decyzji – ubezpieczeniami społecznymi, z obowiązkiem odprowadzenia przez płatnika stosownych składek, stosownie do treści przepisu art. 6 ust. 1 pkt 4 art. 8 i 9 oraz art. 12 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jednolity w brzmieniu obowiązującym w spornym okresie wynikający z Dz. U. z 2007 r. Nr 11, poz. 74 z późn. zm.).

Jakkolwiek w polskim prawie obowiązuje zasada swobody zawierania umów, to jednak w postępowaniu przed sądem dopuszczalne jest badanie rzeczywistego charakteru prawnego łączącej strony umowy. W szczególności sąd ma obowiązek badać, czy dane postanowienia zawarte w umowie, czy też okoliczności związane z jej wykonywaniem nie wskazują, że strony zawierając danego rodzaju umowę nie wykroczyły poza granice swobody kontraktowej wyznaczone zgodnie z art. 353 1 k.c. m.in. przez kryteria właściwości – natury stosunku prawnego wynikającego z zawartej umowy.

Przywołując treść art. 627 k.c. i art. 628 k.c. Sąd meriti zauważył, iż przedmiotem umowy jest zobowiązanie do wykonania określonego dzieła, które może mieć charakter materialny, jak i niematerialny, zaś sama umowa jest umową rezultatu. W wypadku tej umowy niezbędne jest, aby starania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu jako koniecznego do osiągnięcia. Cechą konstytutywną dzieła jest samoistność rezultatu, która wyraża się przez jego niezależność zarówno od dalszego działania twórcy, jak i jego osoby. Jednocześnie, w wypadku umowy o dzieło bez znaczenia pozostaje rodzaj i intensywność świadczonej w tym celu pracy i staranności, przy czym wykonanie dzieła zwykle wymaga określonych kwalifikacji, umiejętności i środków. Dzieło stanowi zawsze zjawisko przyszłe, jest czymś, co w chwili zawarcia umowy nie istnieje, lecz ma dopiero powstać w jakiejś określonej przyszłości. Rezultat, o jaki umawiają się strony, musi być też z góry określony. Określenie to może nastąpić przy użyciu różnych metod, jak np. z zastosowaniem obiektywnych jednostek metrycznych, przez zestawienie z istniejącym wzorem, z wykorzystaniem planów, rysunków, przez opis. Sad podkreślił, że od umowy o dzieło odróżnić należy umowę o świadczenie usług (art. 750 k.c.), do której stosuje się przepisy dotyczące zlecenia. Umowa o świadczenie usług jest umową starannego działania, zatem jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu. Spełnieniem świadczenia jest samo działanie w kierunku osiągnięcia danego rezultatu.

W ocenie Sądu Okręgowego na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego (ustalonego na podstawie zeznań przedstawiciela płatnika M. W. (1), zainteresowanej S. R. (1), a także przesłuchanego przez sąd z urzędu świadka M. B. (1) – byłego pracownika pozwanej) oraz na podstawie dowodów z dokumentów, należało uznać, że strony rzeczywiście łączyły umowy o dzieło, a nie, jak utrzymywał organ rentowy, umowy o świadczenie usług. Przemawia bowiem za tym oczekiwany i umówiony przez strony rezultat, który choć może nie został wyraźnie sprecyzowany i zindywidualizowany we wszystkich pisemnych umowach, to jednak był przedmiotem ustnych uzgodnień między stronami i przybrał ostatecznie wymierną postać – tj. zarchiwizowanego zespołu akt. Dodatkowo, w analizowanej sprawie nie można było pominąć regulacji przepisu art. 65 § 2 k.c., w myśl której w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Jak bowiem trafnie zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 września 2013r. (sygn. akt II UK 39/13), objęcie ubezpieczeniem na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy systemowej przez stwierdzenie, że umowy nazwane „umowami o dzieło” miały w istocie charakter umów zlecenia, wymaga ustalenia, że obowiązki wynikające z zawartej umowy nie miały cech określonych w art. 627 k.c. Nie można pomijać, że określona przez strony kwalifikacja musi uwzględniać zgodny zamiar stron i cel umowy (art. 65 § 2 k.c.) a to, czy ich czynność prawna nie jest sprzeczna z istotą objętego umową stosunku zobowiązaniowego, zależy od ustaleń.

Sąd meriti podkreślił, że przedmiot umowy o dzieło może być określony w różny sposób i różny może być stopień dokładności tego określenia, pod warunkiem że nie budzi on wątpliwości, o jakie dzieło chodzi. Zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w wyroku z 5 marca 2004 r. (I CK 329/03, niepubl.), który to pogląd sąd orzekający w niniejszej sprawie w pełni podziela, zasadniczy w tej materii przepis art. 627 k.c. wskazuje tylko na potrzebę "oznaczenia dzieła" i dopuszcza określenie świadczenia ogólnie w sposób nadający się do przyszłego dookreślenia na podstawie wskazanych w umowie podstaw lub bezpośrednio przez zwyczaj bądź zasady uczciwego obrotu (art. 56 k.c.). Przy dziełach skomplikowanych, poza określeniem wszystkich istotnych cech dzieła niezbędna jest dalsza indywidualizacja jego przedmiotu w postaci rozwiniętego opisu rezultatu pod względem technicznym, funkcjonalnym bądź estetycznym. Sąd wskazał, że jak wynika ze zbieżnych w tym zakresie zeznań S. R. i M. W., popartych dodatkowo zeznaniami M. B. strony każdorazowo dokładnie uzgadniały między sobą, jakie „dzieło” ma w danym momencie wykonywać S. R. (1). Przedmiotem umów nie było bowiem ogólnie „archiwizowanie”, ale każdorazowo „zarchiwizowanie” konkretnego zespołu akt, tj. podjęcie czynności zgodnych z zasadami archiwistyki, prowadzących do stworzenia spójnego zespołu akt, w odpowiedni sposób opisanego i skatalogowanego. Sąd zaakcentował, iż ustawodawca, określając w przepisach kodeksu cywilnego istotne cechy umowy o dzieło, nie umieścił w nich wymagania, by każde dzieło było tworem jedynym i niepowtarzalnym, chronionym prawem autorskim i wymagającym od jego autora posiadania specjalnych umiejętności. Wykonanie oznaczonego dzieła jest zwykle określonym procesem pracy (lub niekiedy – twórczości), o możliwym do wskazania momencie początkowym i końcowym, którego celem jest doprowadzenie do efektu (rezultatu) przyjętego przez strony w momencie zawierania umowy. Dzieło jest przy tym w każdym wypadku wytworem przyszłym, który w momencie zawarcia umowy nie istnieje, natomiast ma powstać w przyszłości ściśle określonej. Jedynie wyjątkowo zaś (na co wskazuje odniesienie do takiej sytuacji szczególnej regulacji art. 645 § 1 k.c.), wymaga się, by dzieło wykonywane było przez osobę obdarzoną jakimiś szczególnymi, osobistymi przymiotami. Mając to na uwadze, Sąd wskazał, że w omawianym przypadku istotne znaczenie dla płatnika składek miało to, by zlecane zadanie zostało wykonane przez osobę legitymującą się odpowiednią wiedzą specjalistyczną i doświadczeniem, tj. przez wykwalifikowanego archiwistę. Niewątpliwie nie było więc możliwe zastąpienie wykonawcy umowy dowolną osobą. Sąd podkreślił, iż nie było przeszkód, by uznać, że spółka każdorazowo umawiała się z S. R. (1) na wykonanie konkretnych dzieł, mimo iż z treści pisemnych umów nie wynikało to wprost (w kolejnych umowach przepisywano w zasadzie, z niewielkimi różnicami, te same sformułowania). Jak bowiem wynika zarówno z zeznań przesłuchanych osób, jak i z dowodów z dokumentów (w przypadku dzieł związanych z pracami w Kuratorium (...) w S. – z treści pisemnej umowy łączącej spółkę (...) z kuratorium), to sama zainteresowana chciała, by powierzać jej prace partiami, przy każdorazowym, odrębnie ustalonym wynagrodzeniu za wykonanie danego zadania. Motywowała to z jednej strony tym, że nie wiedziała, czy poradzi sobie z powierzoną jej pracą i wolała najpierw wykonać pewien jej etap, z drugiej zaś, chęcią zabezpieczenia własnych interesów (chciała otrzymywać wynagrodzenie na bieżąco, po rozliczeniu z danego zadania). Dodatkowo wymaga podkreślenia, iż także z treści umowy łączącej w tym czasie spółkę z Kuratorium (...) wynika jasno, że prace miały być odbierane przez kuratorium etapami. Daty zakończenia poszczególnych etapów mniej więcej pokrywają się przy tym z datami, w których spółka zawierała kolejne umowy z S. R. (1). Przemawia to za uznaniem wyjaśnień stron za wiarygodne i przyjęciu, że każda z umów dotyczyła odrębnego dzieła. Analizując stan faktyczny sprawy Sąd dostrzegł, że prace w Kuratorium (...) były wykonywane przez trzy osoby, uznał jednak tę okoliczność za pozbawioną istotnego znaczenia, skoro każda z tych osób wykonywała w istocie odrębną pracę, zajmując się archiwizowaniem innego rodzaju dokumentacji, o czym wiedzieli zarówno przedstawiciele spółki (...), jak i Kuratorium.

Sad Okręgowy zauważył, iż jeśli chodzi o umowy „o wykonanie dzieła” dotyczące spółki (...) (w jednej z umów, z 18 lipca 2011r., w jej treści błędnie przywołano także Kuratorium (...) w S. (wskazując, że S. R. ma się stosować „do ustaleń pomiędzy (...) sp. z o.o. a Kuratorium (...) w S.”. W całym kontekście niniejszej sprawy potwierdza to tylko tezę, że strony przypisywały decydującą wagę ustnym, nie zaś pisemnym ustaleniom), to z zeznań przesłuchanych osób także wynika, że strony i w tym przypadku uzgodniły między sobą jaki ma być wymierny, sprawdzalny, nie istniejący wcześniej efekt pracy S. R. (1) (tj. „dzieło”). Efektem tym miało być bowiem „przeprowadzenie”, czyli przeniesienie z miejsca na miejsce dokumentacji spółki (...), a następnie jej uporządkowanie zgodnie z zasadami archiwistyki, łącznie ze stworzeniem odpowiednich spisów. Także i w tym przypadku nie można było wyprowadzić niekorzystnych dla płatnika składek wniosków z faktu, że S. R. (1) przez pewien czas wykonywała omawiane prace wspólnie z M. B. (1). To S. R.była bowiem jedyną osobą odpowiedzialną za to zadanie od początku do końca, podczas gdy pomoc M. B. (1) miała w głównej mierze charakter techniczny, wynikający między innymi z potrzeby fizycznego przenoszenia akt. M. B. (1) nie uczestniczył ponadto do końca w wykonywaniu zadań związanych z przeprowadzką (...) – jako osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę i zobligowana do wykonywania bieżących poleceń pracodawcy, został w pewnym momencie skierowany do innej pracy, co jednak pozostało bez jakiegokolwiek wpływu czy to na zakres powierzonych S. R.zadań, czy to na wysokość jej wynagrodzenia.

Jednocześnie Sąd podkreślił, że żaden przepis prawa nie daje bowiem organowi rentowemu prawa do samodzielnego ustalania rodzaju umowy, jaka jego zdaniem byłaby w danych okolicznościach „najwłaściwsza”. Może czynić to jedynie wówczas, gdy dana umowa nie wykazuje cech jakie powinna posiadać w świetle dotyczących odnoszących się do niej zasad, ujętych w przepisach prawa, lub też posiada je w stopniu niewielkim, a przeważają cechy charakterystyczne dla umowy innego rodzaju. W niniejszej sytuacji taka sytuacja jednak nie zaistniała. Jak bowiem wynika ze zgodnych w tym zakresie zeznań osób, które bezpośrednio zawierały umowę i dokonywały ustaleń co do jej poszczególnych postanowień, obie strony z góry umówiły się na wykonanie określonej pracy („dzieła”), ustalając potrzebny na to czas oraz należne wynagrodzenie. Wynagrodzenie to było przy tym każdorazowo wypłacane dopiero po zakończeniu dzieła. W powyższej sytuacji, wbrew twierdzeniom organu rentowego, brak było powodów by sporne umowy uznać za umowy o świadczenie usług, z którymi wiąże się obowiązek opłacania składek na ubezpieczenia społeczne.

Mając powyższe na względzie, Sąd Okręgowy stosownie do regulacji art. 477 14 § 2 k.p.c., zmienił zaskarżoną decyzję stwierdzając, że zainteresowana nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym oraz wypadkowemu w okresach wskazanych w decyzji, jako osoba wykonująca w tym czasie pracę na podstawie umowy o dzieło, zaś o kosztach procesu orzekł w punkcie II sentencji wyroku, powołując odpowiednie przepisy.

Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się organ rentowy, który w wywiedzionej apelacji zarzucił wyrokowi: naruszenie przepisów prawa materialnego, w szczególności art. 6 ust. 1 pkt 4 i art. 13 pkt 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z 13.10.1998r. (Dz. U. z 2013r. poz. 1442 ze zm.) w zw. z art. 627 i 750 oraz 734 kodeksu cywilnego poprzez niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że S. R. (1) w okresach wskazanych w zaskarżonej decyzji wykonywała umowy o dzieło a nie umowy zlecenia a tym samym nie podlegała wówczas jako zleceniobiorca obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu.

Wskazując na powyższe wniósł o:

1/zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania,

2/zasądzenie na rzecz ZUS kosztów zastępstwa procesowego, ewentualnie o:

1.  uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania w tym zakresie wraz z orzeczeniem o kosztach postępowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu apelacji organ rentowy podkreślił, iż trudno przyjąć, że wykonywane przez zainteresowaną czynności polegające na uporządkowaniu akt były dziełem. Spółka z o.o. (...) zajmuje się archiwizowaniem, niszczeniem, skanowaniem i przechowywaniem dokumentów zarówno istniejących jak i zlikwidowanych i upadłych przedsiębiorstwa. Do pracy przy wykonywaniu umowy, jaką spółka zawarła z Kuratorium (...), polegającej na archiwizacji akt zatrudniła na umowę o dzieło oprócz zainteresowanej jeszcze dwie osoby tj. zainteresowaną, M. B. (1) i M. P. (1). Z ustalonego stanu faktycznego wynika,. Iż zainteresowani sami podzielili się pracą, którą mieli wykonać, a zarząd spółki jak wynika z wyjaśnień M. W. (1) – członka zarządu, złożonych na rozprawie w dniu 19.11.2014r. nie wyznaczał konkretnej pracy dla konkretnej osoby. Przesłuchany w dniu 11.02.2015r. M. B. (1) oświadczył, iż nadzór nad wykonywaną w Kuratorium pracą sprawował Pan K., który przyjeżdżał i sprawdzał jak i co wykonują. Wbrew twierdzeniom Sądu S. R. (1) nie wykonywała swojej pracy w sposób samodzielny, gdyż jak zeznała na rozprawie w dniu 19.11.2014r. odnośnie archiwizacji akt spółki (...), praca nie była rozdzielona między nią, a M. (B.) i przy jej wykonywaniu wzajemnie sobie pomagali. Zainteresowana pracę musiała wykonywać codziennie w godzinach pracy Kuratorium (...), gdyby nieprzyszła któregoś dnia, to jak zeznała nie zapłaciliby jej. Wbrew twierdzeniom Sądu, wykonywane przez zainteresowaną czynności były czynnościami powtarzalnymi, wykonywanymi przez dłuższy okres czasu zgodnie z obowiązującymi przepisami z zakresu archiwizacji oraz ustaleniami dokonanymi pomiędzy spółką (...), a Kuratorium (...) mającymi na celu techniczne doprecyzowanie metod porządkowania i rejestracji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego okazała się uzasadniona.

Na wstępie niniejszych rozważań należy podnieść, iż w obowiązującym
od szeregu lat modelu apelacji celem postępowania apelacyjnego jest wszechstronne zbadanie sprawy (w niniejszym przypadku spraw z odwołań płatnika składek) pod względem faktycznym i prawnym. Sąd odwoławczy jest bowiem przede wszystkim instancją merytoryczną, orzekającym na podstawie całego materiału dowodowego i musi również samodzielnie dokonać jurydycznej oceny żądania i skonfrontować
ją z zaskarżonym orzeczeniem oraz stojącymi za nim motywami.

Sąd Apelacyjny przyjął, iż Sąd Okręgowy należycie zebrał materiał dowodowy w sprawie i prawidłowo ustalił okoliczności faktyczne. Sąd odwoławczy aprobuje te ustalenia, traktując je jak własne, nie widząc w związku z tym konieczności szczegółowego ich przytaczania (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1998r. I PKN 339/98, z dnia 22 lutego 2010r. I UK 233/09, z dnia 24 września 2009r. II PK 58/09). Jednakże, pomimo prawidłowo wskazanych podstaw prawnych, Sąd meriti dokonał nieprawidłowej subsumpcji przepisów stanowiących podstawę rozstrzygnięcia. Znaczenie prawne norm zawartych w art. 627 i art. 750 k.c. bezsprzecznie jest oczywiste, stąd Sąd Apelacyjny nie widział konieczności ponownej analizy prawnej tych przepisów. Oczywiste jest także, że stosownie do art. 353 1 k.c. strony mogą dokonać wyboru rodzaju łączącego je stosunku prawnego. Norma ta nie oznacza jednak dowolności, bowiem przywołany przepis wymaga, aby treść umowy nie sprzeciwiała się naturze danego stosunku prawnego oraz jego społeczno-gospodarczemu przeznaczeniu i ustawie. Uwzględniając powyższe, w rozpoznawanej sprawie należało mieć przede wszystkim na uwadze okoliczności w jakich doszło do zawarcia spornej umowy oraz sposób realizacji umowy. Zatem należało uwzględnić, że wszystkie umowy zostały zawarte na okresy od kilku tygodni do miesiąca, a ich przedmiot obejmował: uporządkowanie, zarchiwizowanie oraz rejestracje w postaci spisów zdawczo – odbiorczych zespołu akt Kuratorium (...) w S. (3 umowy o identycznej treści z Kuratorium) oraz o analogicznym zakresie 3 umowy dotyczące akt (...) Spółka z o.o. w S.. Przedmiot tych umów stanowił typową prace archiwisty, która była wykonywana przez zainteresowaną posiadającą takie kwalifikacje oraz równocześnie przez M. P. (1) (4 umowy o dzieło k.159-187 akt składkowych) oraz początkowo zatrudnionego na umowę o dzieło, a następnie na podstawie umowy o pracę M. B. (1), a jednocześnie wpisywał się w przedmiot zarobkowej działalności płatnika (...) spółka z o.o., zajmującej się archiwizowaniem, niszczeniem, skanowaniem i przechowywaniem dokumentów zarówno istniejących, jak i upadłych oraz zlikwidowanych przedsiębiorstw. W szczególności trzy pierwsze umowy były zawarte z zainteresowaną w wyniku przyjęcia przez płatnika zlecenia z Kuratorium (...) w S. polegającego na archiwizacji 596 metrów bieżących akt Kuratorium, zgodnie z przepisami dotyczącymi archiwów zakładowych. Umowy te zainteresowana wykonywała w budynku Kuratorium, w godzinach jego otwarcia oraz przy aktywnym nadzorze przedstawicieli Kuratorium. Podobnie było też przy realizacji umów z F.. Wszystkie te umowy nie zawarto więc w sytuacji zaistnienia szczególnej potrzeby płatnika, która rodziła konieczność doprowadzenia do jednorazowego rezultatu. Przy czym praca zainteresowanej przedmiotowo nie różniła się od pracy równolegle wykonywanej przez pracownika płatnika, a jednym z motywów zawarcia umowy było stworzenie szansy zatrudnienia pracowniczego. W ocenie Sądu Apelacyjnego, zatem w sytuacji, gdy płatnik chciał zweryfikować zaangażowanie zainteresowanej naturalną formą prawną powinno być co najmniej zlecenie, natomiast w takim przypadku celem umowy w żadnym razie nie był jednorazowy i niepowtarzalny rezultat jaki cechuje umowę o dzieło.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy również błędnie rozważył przesłankę woli stron co do zawarcia umowy o dzieło. O ile w ogóle w sytuacji prawnej zainteresowanej można mówić o jej woli zawarcia umowy, to z pewnością wola ta była determinowana przymusem ekonomicznym zważywszy, że zainteresowana miała do wyboru nie pracować w ogóle lub pracować na tzw. umowę śmieciową. Wybór dokonany przez zainteresowaną był oczywisty, natomiast właśnie z uwagi a okoliczności w jakich doszło do zawarcia umowy o dzieło, nie mógł być oceniany w kategoriach prawnych. W sytuacji jaka zaistniała w sprawie, wola stron nie miała więc rozstrzygającego znaczenia, a w zasadzie należało uznać, że w ogóle nie miała znaczenia prawnego. Sąd Apelacyjny w Szczecinie konsekwentnie stoi na stanowisku, że zamiar zawarcia umowy o dzieło, a także świadome podpisanie takiej umowy, nie może zmienić charakteru zatrudnienia zainicjowanego taką umową, jeśli zatrudnienie wykazuje w przeważającym stopniu cechy innego stosunku prawnego. Nie nazwa zawartej umowy, ale rzeczywisty jej przedmiot, a przede wszystkim okoliczności realizacji świadczą o typie umowy. W rozpatrywanej sprawie chodziło bez wątpienia o wykonanie określonych i powtarzających się czynności, bez względu na ich rezultat, co przesądziło o kwalifikacji umów jako umów o świadczenie usług w rozumieniu art. 750 k.c., czyli umów starannego działania. Przedmiot i charakter umów cywilnoprawnych oraz okoliczności ich wykonywania były przedmiotem oceny i rozważań, co znalazło wyraz w utrwalonym orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, m. in. wyroki z 4 lutego 2014 r, III AUa 444/13, z 20 listopada 2012 r., III AUa 514/1, z 9 października 2012 r. III AUa 477/12 i III AUa 455/12. Nadto należało uwzględnić, że zainteresowaną łączył z płatnikiem stosunek zależności i podporządkowania. Ze zgromadzonych dowodów wynika bowiem, że wykonawcy musieli pracować w określonych godzinach, w wyznaczonym miejscu i pod istotnym nadzorem przedstawicieli Kuratorium bądź płatnika.

Sąd Apelacyjny akcentuje, że nie bez znaczenia wreszcie pozostawał fakt, że płatnik to przedsiębiorca prowadzący profesjonalną działalność, z którą wiążą się określone obowiązki publiczonoprawne tj. podatkowe i zobowiązania na rzecz ZUS. Rzetelna realizacja obowiązku opłacania składek na ubezpieczenia społeczne jest okolicznością, która nie mogła być pomijana przy ocenie natury prawnej umów, na podstawie których przyjmowano pracę. Przedsiębiorca może zatrudniać osoby fizyczne nie tylko na podstawie umów o prace, ale także w oparciu umowy cywilnoprawne. Zarówno umowa o dzieło, jak też umowa zlecenia nie należą do umów pracowniczych, które to umowy gwarantują pracownikom najszerszą ochronę, ale też najbardziej obciążają pracodawców. O ile umowa zlecenia stwarza zatrudnionym gwarancje ubezpieczenia społecznego, to umowa o dzieło nie daje żadnych gwarancji. Zatem zatrudniający przedsiębiorca powinien szczególnie restrykcyjnie podchodzić do formy prawnej zatrudnienia, tak by realizacja zobowiązań publicznoprawnych nie przeczyła naturze prawnej umów, na podstawie których jest świadczona praca. Sytuacja, w której przedsiębiorca dla realizacji bieżących celów gospodarczych znaczną część osób stale zatrudnia w oparciu o umowy o dzieło, jednoznacznie wskazuje na zamiar płatnika uniknięcia zobowiązań publicznoprawnych z pokrzywdzeniem zatrudnianych osób. Umowy o dzieło zawierane i realizowane w takich okolicznościach nie mogą zatem podlegać ochronie jako zmierzające do uniknięcia zobowiązań publicznoprawnych, jak też jako sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem umów. Tego rodzaju umowy są pozorne i jako takie powinny zostać zastąpione umowami zlecenia. Taka sytuacja zaistniała w sprawie, gdy to z zainteresowaną zawarto umowy o dzieło jedynie z zamiarem zmniejszenia obciążenia przedsiębiorcy. Zgodnie z art. 83 § 1 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności. Zatem w myśl wskazanego przepisu ważność spornej umowy o dzieło należało ocenić według umowy zlecenia w rozumieniu art. 750 k.c. W takim stanie prawnym organ rentowy zasadnie objął zainteresowaną obowiązkiem ubezpieczenia społecznego na podstawie art. 6 ust. 1. pkt 4 i art.12 ust.1 ustawy z 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych.

Reasumując, Sąd Apelacyjny akcentuje, że w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych z zasady ubezpieczeniem społecznym objęte zostały wszystkie tytuły prawne, na podstawie których osoba fizyczna świadczy na rzecz innego podmiotu prawnego czynności za określonym wynagrodzeniem. Są to przede wszystkim umowa o pracę, umowa agencyjna, umowa zlecenia, umowa o pracę nakładczą, umowa o świadczenie usług, spółdzielcza umowa o pracę, służba wojskowa, służba celna, etc. Jednakże wyjątkiem od tej zasady jest wykonywanie umowy o dzieło i jako wyjątek wymaga precyzyjnego rozważenia. Na szczególną uwagę zasługuje w tym względzie najnowsze orzecznictwo Sądu Najwyższego. Choć prezentowane na tle odmiennych stanów faktycznych, to ujmuje istotę umowy o dzieło w systemie ubezpieczeń społecznych. I tak w uzasadnieniu wyroku z dnia 25 marca 2015 roku (III UK 159/14) Sąd Najwyższy wywiódł refleksję, że w dobie, gdy podmioty zamawiające kierują się wyłącznie kryterium ceny, zawieranie umów o dzieło staje się powszechną praktyką. Oczywiście popularność umowy o dzieło wynika z faktu, że z tytułu zawarcia takiej umowy nie powstaje obowiązek ubezpieczenia społecznego. O ile jest on z perspektywy zamawiającego korzystny, o tyle prowadzi do ukształtowania takiej zależności, że wykonujący pracę nie uczestniczą w systemie ubezpieczeń społecznych, a tym samym nie są objęci ochroną na wypadek ryzyka związanego z wypadkiem, czy chorobą. Naturalnie ten element nie może być w sprawie decydujący i powodujący zakwalifikowanie czynności zainteresowanego automatycznie do umowy o świadczenie usług. Może jednak rzucać światło na przewartościowanie pojęć dotyczących dzieła (…).

W świetle przytoczonych powyżej argumentów dotyczących dokonania przez Sąd Okręgowy wadliwej wykładni oświadczeń woli stron umowy - rozstrzygające znaczenia ma uzasadnienie wyroku z dnia 24 marca 2015 roku (sygn. akt II UK 184/14), w którym Sąd Najwyższy wskazał wprost, że swoboda stron w odniesieniu do sfery ubezpieczenia społecznego doznaje ograniczeń. W uzasadnieniu cytowanego wyroku Sąd Najwyższy zważył, że domeną ubezpieczeń społecznych są przepisy ius cogens, których wolą stron nie można wyłączyć, czy też ograniczyć. Żywym przykładem jest kwestia podlegania ubezpieczeniu społecznemu, które istnieje z mocy prawa i mocą czynności prawnej nie można zniwelować powstających na tym tle obowiązków (…)

Mając na uwadze przedstawioną ocenę prawną, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzekając co do istoty sprawy zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie płatnika składek. Na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 i art. 99 k.p.c. zasądzono organowi rentowemu, jako stronie wygrywającej spór koszty zastępstwa procesowego za obie instancje w wysokości 180 zł zgodnie z § 2 ust. 1-2 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U.2013.490 j.t.).

SSA Beata Górska SSA Urszula Iwanowska SSA Zofia Rybicka-Szkibiel