Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 660/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 lipca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Urszula Wiercińska

Sędziowie: SA Ewa Stefańska

SO (del.) Tomasz Szanciło (spr.)

Protokolant: st. sekr. sądowy Magdalena Męczkowska

po rozpoznaniu w dniu 26 lipca 2016 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) S.A. w Ł.

przeciwko Prezesowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów

o stwierdzenie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów

z dnia 9 marca 2015 r.

sygn. akt XVII AmA 77/14

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

1.  w punkcie pierwszym zmienia zaskarżoną decyzję w punkcie II w ten sposób, że obniża karę pieniężną do kwoty 44.171 zł (czterdzieści cztery tysiące sto siedemdziesiąt jeden złotych) i oddala odwołanie w pozostałym zakresie;

2.  w punkcie drugim zasądza od Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na rzecz (...) S.A. w Ł. kwotę 74,20 zł (siedemdziesiąt cztery złote dwadzieścia groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu;

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od (...) S.A. w Ł. na rzecz Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów kwotę 135 zł (sto trzydzieści pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

IV.  nakazuje pobrać od (...) S.A. w Ł. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w W. kwotę 750 zł (siedemset pięćdziesiąt złotych) tytułem części opłaty od apelacji, od której pozwany był zwolniony z mocy prawa.

Sygn. akt VI ACa 660/15

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 23.12.2013 r., nr (...), Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (dalej: Prezes UOKiK, Prezes Urzędu):

I. na podstawie art. 27 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 16.02.2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (t.j. Dz.U. z 2015 r., poz. 184 ze zm., dalej: u.o.k.k.) oraz stosownie do art. 33 ust. 5 i 6 tej ustawy, po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów, wszczętego z urzędu przeciwko (...) spółka akcyjna w Ł. (dalej: (...)) uznał za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, o której mowa w art. 24 ust. 1 i 2 pkt 3 u.o.k.k., mające miejsce od dnia 1.10.2012 r. do dnia 22.03.2013 r., wprowadzające w błąd zaniechanie przez (...) polegające na pomijaniu przy zawieraniu z konsumentami umów na wyjazd do Tajlandii do hotelu (...) oferowany w Katalogu pn. „(...)” (dalej: Katalog) istotnej informacji dotyczącej tej usługi, co stanowi nieuczciwą praktykę rynkową, o której mowa w art. 6 ust. 1, ust. 3 pkt 1 i 4 ust. 1 ustawy z dnia 23.08.2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (t.j. Dz.U. z 2016 r., poz. 3, dalej: u.p.n.p.r.) i stwierdził zaniechanie jej stosowania z dniem 22.03.2013 r.;

II. na podstawie art. 106 ust. 1 pkt 4 u.o.k.k. oraz stosownie do art. 33 ust. 5 i 6 tej ustawy nałożył na (...) karę pieniężną płatną do budżetu państwa w wysokości 88.342 zł z tytułu naruszenia zakazu, o jakim mowa w art. 24 ust. 1 i 2 pkt 3 u.o.k.k. w zakresie opisanym w punkcie I sentencji decyzji;

III. na podstawie art. 77 ust. 1 i art. 80 u.o.k.k. oraz art. 263 § 1 i art. 264 § 1 k.p.a. obciążył (...) kosztami opisanego na wstępie postępowania w sprawie stosowania praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów w kwocie 22,80 zł i zobowiązał spółkę do ich zwrotu Prezesowi UOKiK w terminie 7 dni od dnia uprawomocnienia się decyzji.

Odwołanie od tej decyzji wniosła spółka (...), zaskarżając ją w całości, wnosząc o jej uchylenie, ewentualnie o jej zmianę w części w punkcie II poprzez odstąpienie od wymierzenia kary pieniężnej lub obniżenie tej kary i nałożenie kary w szczególnie niskiej wysokości, a także o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Powód zarzucił:

1) niewszechstronne rozważenie materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie i przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, co miało wpływ na treść wydanej decyzji, w szczególności polegające na: uznaniu za niewiarygodne oświadczenie (...), że z dniem powzięcia informacji o braku realizacji bezpłatnych transferów na wyspę B. spółka wprowadziła zmiany opisu hotelu (...) w katalogu internetowym oraz oświadczenia, że wszyscy konsumenci zawierający umowy po dniu 24.10.2012 r. byli informowani przy zawieraniu umowy o zmianie dotyczącej zakresu oferty wyjazdu do tego hotelu;

2) naruszenie art. 27 ust. 1 i 2 w zw. z art. 24 ust. 1 i 2 pkt 3 ust. 3 u.o.k.k. poprzez błędne uznanie za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, wprowadzające w błąd zaniechanie przez (...) polegające na pomijaniu przy zawieraniu z konsumentami umów na wyjazd do Tajlandii do hotelu (...) oferowany w Katalogu istotnej informacji dotyczącej tej usługi, co w ocenie Prezesa UOKiK stanowi nieuczciwą praktykę rynkową, podczas gdy:

- nie doszło do naruszenia zbiorowego interesu konsumentów,

- zmiana świadczenia związanego z imprezą turystyczną do Tajlandii, tj. brak bezpłatnego transferu łódką na wyspę B. oraz informacja o tym fakcie nie miała charakteru istotnego przy realizacji umowy zgłoszenia udziału w imprezie turystycznej,

- (...) rzetelnie informował konsumentów o zmianie oferowanych świadczeń związanych z ww. imprezą turystyczną, tj. informował o braku bezpłatnego transferu łódką na wyspę B. od daty powzięci informacji w tym zakresie od kontrahenta;

3) naruszenie art. 106 i 111 u.o.k.k. poprzez błędną wykładnię polegającą na nieuwzględnieniu przy rozstrzyganiu sprawy w odpowiednim stopniu wszystkich przesłanek przewidzianych w art. 111 ustawy, a także nieuwzględnieniu w odpowiednim stopniu wszystkich okoliczności łagodzących, przemawiających za odstąpieniem od nałożenia kary pieniężnej lub wymierzenia jej w niższym wymiarze, skutkiem czego było za wysokie ustalenie wymiaru kary pieniężnej, która jest niewspółmierna do naruszeń przepisów ustawy, ewentualnego stopnia naruszenia interesu publicznoprawnego, występujących w sprawie okoliczności łagodzących wpływających na wymiar kary i możliwości finansowych spółki;

4) naruszenie art. 28 ust. 1-4 u.o.k.k. poprzez jego błędne niezastosowanie w przypadku, gdy zachodziły przesłanki do nałożenia na (...) w drodze decyzji obowiązku wykonania określonych zobowiązań i odstąpienia od nałożenia kary pieniężnej.

W odpowiedzi na odwołanie pozwany Prezes UOKiK wniósł o jego oddalenie w całości oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 9.03.2015 r. Sąd Okręgowy w Warszawie – Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (dalej: SOKiK), w sprawie XVII AmA 77/14, uchylił zaskarżoną decyzję i rozstrzygnął o kosztach procesu.

Sąd Okręgowy ustalił, że spółka (...) jest przedsiębiorcą prowadzącym działalność m.in. w zakresie działalności agentów i pośredników turystycznych oraz organizatorów turystyki. Przedsiębiorca ten prowadzi działalność na terenie całego kraju, w tym za pośrednictwem strony internetowej. W zakresie swojej działalności powód stosował Katalog zawierający ofertę wyjazdu do Tajlandii z noclegami w hotelu (...). Na podstawie tego katalogu powód zorganizował w terminach od dnia: 2.11.2012 r., 16.11.2012 r., 30.11.2012 r., 14.12.2012 r., 28.12.2012 r., 8.02.2013 r., 22.02.2013 r., 8.03.2013 r. i 22.03.2013 r. dwutygodniowe wyjazdy do Tajlandii do tego hotelu. W ofercie wyjazdu, na s. (...) Katalogu, znajdował się zapis o treści: „Z plaży przy hotelu kursuje bezpłatna łódź (minimum 1 raz dziennie) dla gości hotelowych na pobliską Wyspę B. słynącą z pięknych plaż. Podróż trwa tylko 10 minut”. W okresie obowiązywania tego katalogu powód zawarł 41 umów dotyczących wyjazdu do hotelu (...) w Tajlandii, które objęły 86 uczestników. Umowy zawierane z konsumentami na wyjazd do tego hotelu do przełomu września i października 2012 r. zawierały informację o treści: „Z plaży przy hotelu kursuje bezpłatna łódź (minimum 1 raz dziennie) dla gości hotelowych na pobliską wyspę B. słynącą z pięknych plaż”. W związku z uzyskanymi na przełomie września i października 2012 r. informacjami dotyczącymi problemów z realizacją świadczenia polegającego na bezpłatnym przejeździe łodzią z hotelu (...) na wyspę B. powód wprowadził zmiany do opisu hotelu w systemie rezerwacyjnym dla agentów. W konsekwencji od początku października 2012 r. powód zawierał z konsumentami umowy na wyjazd do tego hotelu, które nie zawierały informacji o bezpłatnych przejazdach łodzią na wyspę B., jak również informacji o braku bezpłatnych przejazdów łodzią na wyspę B.. Ostatecznie w dniu 24.12.2012 r. powód uzyskał od kontrahenta informację, że hotel wycofał się z realizowania transferów na wyspę B..

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Okręgowy uznał, że odwołanie zasługuje na uwzględnienie. W pierwszym rzędzie zważył, że treść rozstrzygnięcia zawartego w punkcie I zaskarżonej decyzji narusza art. 27 ust. 2 u.o.k.k., zgodnie z którym Prezes Urzędu wydaje decyzję o uznaniu praktyki za naruszającą zbiorowe interesy konsumentów i stwierdzającą zaniechanie jej stosowania. Decyzja musi zawierać opis praktyki, a więc wskazywać, jakie działanie lub zaniechanie zostało uznane za praktykę naruszająca zbiorowe interesy konsumentów. Sąd Okręgowy uznał, że rozstrzygnięcie zawarte w punkcie I decyzji nie zawiera takiego określenia, gdyż wskazuje wprowadzające w błąd zaniechanie przez (...) polegające na pomijaniu przy zawieraniu z konsumentami umów na wyjazd do Tajlandii do hotelu (...) oferowany w Katalogu istotnej informacji dotyczącej tej usługi, ale nie określając o jaką informację chodzi. Rozstrzygnięcie, zwane także osnową lub sentencją decyzji, powinno być sformułowane jasno i precyzyjnie, aby było zrozumiałe dla stron bez uzasadnienia, które nie zawsze musi być składnikiem decyzji. Decyzja organu administracji państwowej, stwierdzająca naruszenie przez stronę postępowania administracyjnego obowiązującego prawa, szczególnie gdy stanowi podstawę nałożenia kary pieniężnej, powinna obowiązek ten wyrażać precyzyjnie, bez niedomówień i możliwości różnej interpretacji. Nie jest dopuszczalne określanie czynu naruszającego prawo w sposób ogólny, a sprecyzowanie go dopiero w uzasadnieniu.

Sąd Okręgowy podzielił również zarzut powoda, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dawał podstaw do stwierdzenie, iż miało miejsce naruszenie zbiorowych interesów konsumentów. Pozwany, zarzucając naruszenie art. 24 ust. 2 pkt 3 u.o.k.k. poprzez nieuczciwą praktykę rynkową, obowiązany był wykazać, że powód praktykę taką stosował. Pozwany zarzucił naruszenie art. 6 ust. 1 u.p.n.p.r., a więc stosowanie praktyki rynkowej polegającej na zaniechaniu wprowadzającym w błąd. Takie zaniechanie stanowi niedozwolona praktykę rynkową, jeżeli pomija istotne informacje potrzebne przeciętnemu konsumentowi do podjęcia decyzji dotyczącej umowy i tym samym powoduje lub może powodować podjęcie przez niego decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. Zatem nie każde zaniechanie wprowadzające w błąd stanowi niedozwoloną praktykę rynkową, lecz tylko takie, które dotyczy informacji wpływających na decyzje dotyczącą umowy przez przeciętnego konsumenta. Tymczasem pozwany nie wykazał, aby informacja o braku bezpłatnego przejazdu na wyspę B. powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. Takiego wniosku nie można wyprowadzić opierając się na logice i doświadczeniu życiowym. Należy mieć na względzie kontekst informacji zawartej na s. (...) Katalogu, gdzie informacja o bezpłatnej łodzi na wyspę B. występuje obok informacji o niezbyt szerokiej piaszczystej plaży położonej około 100 od hotelu, możliwości dojazdu bezpłatnym busem na plażę szeroką Y., a także informacjami o hotelu, pokojach i wyżywieniu. Opis oferty nie pozwala na wyprowadzenie wniosku, że brak bezpłatnej łodzi na wyspę B. wpływałby na decyzję przeciętnego konsumenta dotycząca umowy. Pozwany nie udowodnił, że wyspa B. stanowi dla przeciętnego konsumenta tak wielką atrakcję, że uzależniałby od możliwości bezpłatnego dostawania się tam zawarcie umowy. Nie zostało również wykazane, aby odpłatne przedostanie się na tę wyspę stanowiło istotny wydatek lub by nie było to możliwe, a więc bezpłatna łódź stanowiła znaczące udogodnienie. Wskazane przepisy odnoszą się do działań wpływających na zachowania przeciętnego konsumenta, co nie wyklucza istnienia konsumentów, dla których możliwość korzystania z bezpłatnej łodzi na wyspę B. stanowiło istotne lub wręcz główne kryterium wyboru. Naruszenie interesów poszczególnych konsumentów nie stanowi jednak naruszenia zbiorowych interesów konsumentów, a tym samym nie daje podstaw do stosowania publicznoprawnych środków ochrony prawnej.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany Prezes UOKiK, zarzucając naruszenie:

I. prawa materialnego, tj.:

1) art. 24 ust. 1 i 2 pkt 3 u.o.k.k. w zw. z art. 6 ust. 1 i 3 pkt 1 i ust. 4 pkt 1 w zw. z art. 3 i 4 ust. 1 u.p.n.p.r. poprzez niezastosowanie ze względu na błędne ustalenie, że działanie powoda polegające na pomijaniu przy zawieraniu z konsumentami umów na wyjazd do Tajlandii do hotelu (...) oferowany w Katalogu informacji o odpłatnych przejazdach łódką na wyspę B. nie stanowi nieuczciwej praktyki rynkowej, a tym samym nie stanowi praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów,

2) art. 6 ust. 1 i 3 pkt 1 i ust. 4 pkt 1 w zw. z art. 3 i 4 ust. 1 u.p.n.p.r. poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że stwierdzenie nieuczciwej praktyki wprowadzającej konsumentów w błąd wymaga przeprowadzenia dowodu na okoliczność faktycznego wprowadzenia konsumentów w błąd w sytuacji, gdy do stwierdzenia istnienia nieuczciwej praktyki rynkowej wystarczy sama hipotetyczna możliwość wprowadzenia konsumentów w błąd,

3) art. 6 ust. 1 i 4 pkt 1 u.p.n.p.r. w zw. z art. 14 i 12 ust. 2 ustawy z dnia 29.08.1997 r. o usługach turystycznych (t.j. Dz.U. z 2014 r., poz. 196 ze zm., dalej: u.u.t.) poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że stwierdzenie nieuczciwej praktyki wprowadzającej konsumentów w błąd wymaga przeprowadzenia dowodu na to, że działania powoda w istotny sposób wpływały na decyzje zakupowe konsumentów w sytuacji, gdy o istotności wpływu działań powoda na decyzje konsumentów przesądza fakt, że działania te dotyczą informacji zawartych w katalogu turystycznym, a ustawodawca przesądził o tym, że informacje zawarte w takim katalogu to informacje istotne;

II. naruszenie prawa procesowego, tj.:

1) art. 479 31a § 3 k.p.c. w zw. z art. 27 ust. 2 i art. 101 ust. 2 u.o.k.k. poprzez niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji niezasadne uchylenie decyzji ze względu na to, że w jej sentencji nie znalazł się opis praktyki zarzucanej przedsiębiorcy w sytuacji, gdy opis praktyki znajdował się w sentencji decyzji, a zarzut, jakiego dotyczyło postępowanie, był dla powoda całkowicie zrozumiały, a zatem postępowanie nie było dotknięte brakiem formalnym, a tym bardziej istotnym brakiem formalnym, który uzasadniałby uchylenie decyzji,

2) art. 321 k.p.c. poprzez orzeczenie ponad żądaniami odwołania, co polegało na tym, że Sąd Okręgowy uchylił decyzję Prezesa Urzędu w oparciu o uchybienia proceduralne (brak prawidłowej konstrukcji sentencji decyzji) w sytuacji, gdy zarzut taki nie był przez powoda podnoszony w odwołaniu od decyzji,

3) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie nielogicznych, sprzecznych z doświadczeniem życiowym wniosków z oceny dowodów, co polegało na błędnym ustaleniu, że brak informacji o bezpłatnych przejazdach na wyspę B. nie mógł mieć wpływu na podjęcie przez konsumenta decyzji dotyczącej umowy wyjazdu do Tajlandii do hotelu (...),

4) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozpatrzenia materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, co polegało na nieuwzględnieniu faktu, że zmiana warunków umowy oferowanej przez powoda nie dotyczyła jedynie odpłatności za przejazdy na wyspę B., ale także odpłatności za leżaki na plaży, co powodowało, że rzeczywiste koszty ponoszone przez konsumenta z tytułu udziału w wycieczce były istotnie wyższe od ceny ofertowej z katalogu, co mogło mieć decydujący wpływ na podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji o wyborze konkretnej oferty wyjazdu do Tajlandii, tj. oferty wyjazdu do Hotelu (...).

Wskazując na te zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu, a także o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów procesu za obie instancje.

W uzasadnieniu apelacji wskazano, że powód nie podnosił w odwołaniu, że nie miał wiedzy, bądź też nie rozumiał zarzutu, jaki postawił mu Prezes Urzędu. Całokształt dowodów zgromadzonych w postępowaniu dobitnie wskazują, że zakres postawionego zarzutu i treść zarzutu były powodowi znane i były właściwie przez niego identyfikowane. W odwołaniu nie było mowy o tym, że przeprowadzone przez Prezesa UOKiK postępowanie naruszało standardy proceduralne. Zatem Sąd Okręgowy orzekając, że Prezes Urzędu naruszył art. 27 ust. 2 u.o.k.k., albowiem treść sentencji nie zawierała precyzyjnego opisu postawionego zarzutu, w ogóle nie wziął pod uwagę, czy tego rodzaju naruszenie proceduralne miało wpływ na sytuację strony w postępowaniu, jak i na wynik postępowania. Poza tym zarzut zawarty w decyzji był sformułowany prawidłowo, a zatem wskazanego naruszenia formalnego nie było. Rozstrzygnięcie Prezesa Urzędu powinno dokładnie określać granice podmiotowe i przedmiotowe postępowania, a więc wskazywać podmiot, przeciwko któremu postępowanie się toczy oraz praktyki, które będą jego przedmiotem. Postanowienie o wszczęciu postępowania, a następnie decyzja zawierały wszystkie te elementy. Pomimo, że Prezes Urzędu nie ma obowiązku sporządzania uzasadnienia postanowienia o wszczęciu postępowania, to postanowienie wydane w tej sprawie zawierało obszerne uzasadnienie. Przepis art. 101 ust. 2 u.o.k.k. nie obliguje Prezesa Urzędu do doręczania stronie postanowienia o wszczęciu postępowania, ale powód otrzymał wraz z zawiadomieniem o wszczęciu postępowania postanowienie o wszczęciu postępowania z uzasadnieniem oraz postanowienie o zaliczeniu w poczet dowodów dokumentów zgromadzonych w postępowaniu wyjaśniającym poprzedzającym wszczęcie postępowania. Dodatkowo postępowanie wyjaśniające, które poprzedzało postawienie stronie zarzutu, dotyczyło wstępnego ustalenia, czy działania (...) w zakresie sposobu informowania o świadczonych usługach nie naruszają chronionych prawo konsumentów. W ramach tego postępowania Prezes UOKiK zwracał się do powoda o przekazywanie informacji dotyczącej wyłącznie oferty dotyczącej wyjazdu do Tajlandii do hotelu (...) zawartej w przedmiotowym Katalogu. Nie ma zatem podstaw, aby przypuszczać, że zakres postępowania, które zostało wszczęte na skutek postępowania wyjaśniającego, mógł być dla strony niejasny. Zadaniem SOKiK jest zbadanie sporu pomiędzy przedsiębiorcą a organem, którego zakres jest wskazany w odwołaniu. W ramach tego sporu Sąd ten może zbadać, czy organ administracyjny nie naruszył nałożonych na niego obowiązków proceduralnych podyktowanych potrzebą ochrony słusznych interesów przedsiębiorcy i jego prawa do obrony, ale nie w każdym przypadku stwierdzenia przez sąd uchybień formalnych decyzja powinna zostać uchylona. O zasadności uchylenia decyzji przesądza rodzaj i waga tych uchybień. W tej sprawie Sąd Okręgowy wykroczył poza zakres wskazany w odwołaniu, a nadto nie uwzględnił okoliczności, że w toku postępowania Prezes Urzędu zachował wobec powoda wszelkie standardy proceduralne. Prawa procesowe strony w żaden sposób nie doznały uszczerbku w toku postępowania. Sąd Okręgowy nie wskazał w uzasadnieniu wyroku, jakie przepisy proceduralne w sposób rażący zostały naruszone przez pozwanego. Ogólne stwierdzenie, że strona nie może dowiadywać się o treści zarzutu z uzasadnienia decyzji, gdyż decyzja nie zawsze ma uzasadnienie, jest niewystarczające do uchylenia decyzji. Stwierdzenie to pozostaje bez związku ze sprawą, a nadto jest nieprawdziwie, gdyż stosownie do art. 107 k.p.a. w zw. z art. 83 u.o.k.k. decyzja wydawana przez Prezesa UOKiK w sprawach praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów zawsze zawiera uzasadnienie, gdyż stronie służy od niej odwołanie.

Powód podniósł również, że w art. 6 ust. 1 u.p.n.p.r. chodzi o każdą podejmowaną przez konsumenta decyzję, w tym decyzję o zakupie produktu, na którą ma wpływ lub może potencjalnie mieć wpływ praktyka rynkowa przedsiębiorcy. Nie jest przy tym konieczne, aby zachowanie przedsiębiorcy wywołało skutek, wystarczy sama hipotetyczna możliwość wprowadzenia w błąd. Wprowadzenie w błąd ma charakter abstrakcyjny i jego stwierdzenie nie wymaga zaistnienia jednostkowej dezinformacji. Wbrew stanowisku Sądu Okręgowego nie było potrzeby dokonywania ustaleń odnośnie do faktycznego wprowadzania w błąd konsumentów, którzy zetknęli się lub mogli zetknąć z ofertą powoda. Do stwierdzenia istnienia nieuczciwej praktyki rynkowej wprowadzającej w błąd wystarczy tylko hipotetyczne ustalenie, że wprowadzające w błąd zaniechanie informacyjne powoda mogło mieć wpływ na zawarcie przez konsumenta umowy na wyjazd do Tajlandii do hotelu (...). Nadto Sąd Okręgowy pominął, że art. 6 ust. 4 pkt 1 u.p.n.p.r., który był przywołany w sentencji decyzji, przesądza o tym, które informacje podawane przez przedsiębiorcę należy uznawać za istotne – to informacje o istotnych cechach produktu. Informacje, które zostały pominięte przez powoda przy zawarciu umowy mają charakter istotny, o czym świadczy fakt, że zostały one zawarte w katalogu (...), jak i wykładnia art. 14 i 12 ust. 2 u.u.t. Umowa o świadczenie usług turystycznych powinna określać program zwiedzania i inne usługi wliczone w cenę imprezy turystycznej. Jeśli powód informuje konsumentów w Katalogu, że w cenie usługi turystycznej hotel świadczy bezpłatne przejazdy na wyspę B., to jest to informacja istotna, bo wpływa ona na to, z jakich świadczeń konsument skorzysta w ramach ceny zapłaconej za imprezę turystyczną. Istotna informacja, co do zasady, ma istotny wpływ na podejmowanie decyzji zakupowych przez konsumentów. W omawianej sprawie decyzja konsumenta o zawarciu umowy to nie decyzja dotycząca wyjazdu do Tajlandii w ogóle, ale decyzja dotycząca wyjazdu do Tajlandii do konkretnego hotelu. Wyjazdy do Tajlandii oferowane są nie tylko przez powoda, a i sam powód przedstawia w swoim katalogu kilka ofert wyjazdu do Tajlandii. Nie w każdej ofercie wyjazdu do Tajlandii gwarantowane jest bezpłatne korzystanie z leżaków, a ponadto bezpłatne przejazdy łódką na wyspę. Tego typu informacje wpływają na postrzeganie atrakcyjności oferty przez przeciętnego konsumenta, który porównując oferty, bierze pod uwagę wszelkie ich elementy, w tym w szczególności korzyści cenowe. Element oferty, taki jak bezpłatne przejazdy łódką na wyspę B., mógł wpływać na postrzeganie oferty, jako bardziej atrakcyjnej od ofert, w których nie było takiej opcji i przesądzać o wyborze tej oferty. Co więcej, zgodnie z ofertą powoda cena wyjazdu do hotelu (...) wynosiła od 5.130 zł od osoby. Koszt bezpłatnych transferów na wyspę B. został przez Powoda oszacowany na 150 zł od osoby, czyli około 3% ceny całej wycieczki. Taki koszt nie może być uznany za pomijalny w cenie imprezy tym bardziej, że umowy zawierane przez powoda z konsumentami odmiennie niż wskazywano to w ofercie zawierały także postanowienia o konieczności ponoszenia opłat za korzystanie z leżaków i parasoli na plaży, co dodatkowo wpływało na podwyższenie kosztów ponoszonych przez konsumenta w czasie wyjazdu. Gdyby konsumenci byli rzetelnie poinformowani o tym, że realizacja umowy nie obejmie ani bezpłatnych leżaków, ani także bezpłatnych przejazdów na wyspę, to nie postrzegaliby tej oferty jako równie atrakcyjnej jak ta przedstawiona w Katalogu. Poza tym posiadanie przez konsumentów Karty (...) powoduje przyznaje gratyfikacji finansowej na poziomie 2% ceny wycieczki. Gdyby przyjąć, że skoro gratyfikacja z tytułu Karty (...) jest pomijalna, to ta karta nie ma racji bytu. Okoliczności sprawy wskazują jednak na to, że nawet taka gratyfikacja jest decydująca przy podejmowaniu decyzji zakupowych, bo klienci zakładają karty stałego klienta i korzystają z upustów należnych z tytułu takiej karty.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie w całości i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego była zasadna w części.

W pierwszej kolejności należało odnieść się do najdalej idącej kwestii, która legła tak naprawdę u podstaw wydania przez Sąd Okręgowy wyroku uchylającego zaskarżoną decyzję z dnia 23.12.2013 r., a mianowicie niewłaściwej konstrukcji sentencji decyzji, co miało polegać na nieoznaczeniu w jej punkcie I, o jaką konkretnie istotną informację chodzi, a która została pominięta przez (...). Treść tego punktu była następująca: „(…) uznaje za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, o której mowa w art. 24 ust. 1 i 2 pkt 3 u.o.k.k., mające miejsce od dnia 1 października 2012 r. do dnia 22 marca 2013 r., wprowadzające w błąd zaniechanie przez (...) polegające na pomijaniu przy zawieraniu z konsumentami umów na wyjazd do Tajlandii do hotelu (...) oferowany w Katalogu pn. (...) istotnej informacji dotyczącej tej usługi, co stanowi nieuczciwą praktykę rynkową, o której mowa w art. 6 ust. 1, ust. 3 pkt 1 i 4 ust. 1 u.p.n.p.r. i stwierdza się zaniechanie jej stosowania z dniem 22 marca 2013 r.”.

Faktem jest, że w sentencji zabrakło jednoznacznego stwierdzenia, o jaką konkretnie informację miałoby chodzić. Czyn został opisany jako pomijanie pewnej „istotnej informacji” przy zawieraniu z konsumentami umów na wyjazd do Tajlandii do konkretnego hotelu w ramach konkretnego katalogu powodowej spółki. Według Sądu Okręgowego nie było to wystarczające, a jednocześnie o czynie nie można dowiadywać się z uzasadnienia decyzji organu administracji.

Nie sposób zgodzić się z zarzutem apelacji, że doszło do naruszenia art. 321 k.p.c., jako że powód w odwołaniu wnosił w pierwszej kolejności o uchylenie zaskarżonej decyzji, gdyż generalnie decyzja – według niego – była nieprawidłowa. Brak konkretnych zarzutów odnośnie do samej konstrukcji decyzji nie oznacza, że sąd rozpatrujący sprawę nie może stwierdzić, że nie spełnia ona konstrukcyjnych wymogów.

Niemniej z powyższym poglądem Sądu Okręgowego nie sposób się zgodzić.

Zgodnie z art. 107 § 1 k.p.a. decyzja powinna zawierać: oznaczenie organu administracji publicznej, datę wydania, oznaczenie strony lub stron, powołanie podstawy prawnej, rozstrzygnięcie, uzasadnienie faktyczne i prawne, pouczenie, czy i w jakim trybie służy od niej odwołanie, podpis z podaniem imienia i nazwiska oraz stanowiska służbowego osoby upoważnionej do wydania decyzji (…), a decyzja, w stosunku do której może być wniesione powództwo do sądu powszechnego lub skarga do sądu administracyjnego, powinna zawierać ponadto pouczenie o dopuszczalności wniesienia powództwa lub skargi.

Brak któregoś z elementów decyzji wskazanych w powyższym przepisie nie musi oznaczać, że pismo przestaje być decyzją i staje się innego rodzaju formą działania administracji. W orzecznictwie przyjmuje się, poczynając od wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 20.07.1981 r. (SA 1163/81, OSPiKA 1982, nr 9-10, poz. 169), że pismo zawierające rozstrzygnięcie w sprawie załatwianej w drodze decyzji jest decyzją, pomimo nieposiadania w pełni formy przewidzianej w art. 107 § 1 k.p.a., jeśli tylko zawiera minimum elementów niezbędnych dla zakwalifikowania go jako decyzji. Do takich elementów zalicza się: oznaczenie organu administracji państwowej wydającego akt, wskazanie adresata aktu, rozstrzygnięcie o istocie sprawy oraz podpis osoby reprezentującej organ administracji.

Problem w niniejszej sprawie sprowadzał się do pojęcia „rozstrzygnięcia”, jako że pozostałe elementy zostały zawarte w decyzji z dnia 23.12.2013 r., zaś Sąd Okręgowy zakwestionował sposób sformułowania sentencji przez Prezesa UOKiK. Treść rozstrzygnięcia jest równoznaczna z udzielonym stronie uprawnieniem albo nałożonym na nią obowiązkiem. Brak rozstrzygnięcia pozbawia więc dane pismo charakteru decyzji (zob. np. wyrok NSA w G. z dnia 27.6.1996 r., SA/Gd 1537/95, Lex nr 44086, wyrok NSA wR. z dnia 23.09.1999 r., SA/RZ 482/98, Legalis nr 280287, wyrok WSA w W.z dnia 26.05.2006 r., IV SA/WA 2145/05, Legalis nr 271636 i postanowienie WSA w O.z dnia 27.10.2009 r., II SA/OL 913/09, Legalis nr 281296), przy czym żaden przepis prawa bliżej nie precyzuje, jak ma być sformułowany ten element decyzji. W orzecznictwie wskazuje się, że rozstrzygnięcie (osnowa decyzji) musi być sformułowane w taki sposób, aby nie było wątpliwości, czego ono dotyczy, jakie uprawnienia zostały przyznane lub jakie obowiązki zostały nałożone na stronę. Rozstrzygnięcie powinno być zatem sformułowane precyzyjnie, bez niedomówień i możliwości różnej interpretacji (zob. np. wyroki NSA: z dnia 30.12.1987 r., SA/Gd 1045/87, ONSA 1987, nr 2, poz. 94, z dnia 2.08.1995 r., III SA 1225/94, ONSA 1996, nr 3, poz. 135, z dnia 2.09.1999 r., IV SA 1418/97, Lexis.pl nr 2236263 i z dnia 15.10.1999 r., IV SA 1654/97, SIP nr 47915, wyrok WSA w B. z dnia 24.09.2009 r., II SA/BK 473/09, Legalis nr 271169). W osnowie decyzji administracyjnej powinno być wprost wyrażone rozstrzygnięcie, gdyż nie można go ani domniemywać, ani wyprowadzać z treści uzasadnienia (zob. np. wyr. NSA w Ł. z dnia 18.03.1994 r., SA/Ł 492/94, Legalis nr 271132, wyrok NSA z dnia 12.04.1999 r., IV SA 1886/96, Lex nr 48694, wyrok WSA w W. z dnia 27.06.2007 r., I SA/WA 254/07, Legalis nr 94813, czy wyrok WSA w B. z dnia 7.10.2009 r., II SA/BD 633/09, Legalis nr 274639). Sformułowanie osnowy decyzji w taki sposób, że strona musi domyślać się jej treści, narusza, wyrażoną w art. 8 k.p.a., zasadę pogłębiania zaufania obywateli do organów państwa (zob. wyrok NSA z dnia 10.09.2008 r., I OSK 1440/07, Legalis nr 160176). Przykładowo, wada w postaci braku w decyzji administracyjnej rozstrzygnięcia nie może być konwalidowana zamieszczeniem w uzasadnieniu tej decyzji zdania, z którego wynika, że organ odmawia stronie przyznania świadczenia (wyrok NSA z dnia 4.07.2006 r., I OSK 155/06, niepubl.). Decyzja wydana w sprawie nałożenia kary pieniężnej powinna tę karę ustalić poprzez wskazanie konkretnej kwoty, a zatem nie może ograniczać się w sentencji do przytoczenia przepisu prawa określającego warunki i kryteria, według jakich kara ma być ustalona (wyrok SAntym z dnia 14.04.1999 r., XVII Ama 100/98, niepubl.). Jednocześnie rozstrzygnięcie musi być sformułowane w taki sposób, żeby możliwe było następnie wykonanie decyzji dobrowolne lub z zastosowaniem środków egzekucji administracyjnej, czyli aby nie było wątpliwości, czego ono dotyczyło (zob. wyrok NSA z dnia 15.10.1999 r., IV SA 1654/97, Lex nr 47915, wyrok WSA w K. z dnia 15.03.2007 r., II SA/KR 891/04, Legalis nr 103212, czy wyrok WSA w G. z dnia 28.09.2009 r., II SA/GL 9/09, Legalis nr 270226). Wykonania obowiązków określonych w decyzji nie powinny uniemożliwiać ani przeszkody natury faktycznej, ani prawnej. Oznacza to, że decyzja administracyjna, aby można ją było uznać za prawidłową, powinna nakładać na adresata obowiązki, których wykonanie jest fizycznie i prawnie możliwe (wyrok NSA z dnia 21.03.2007 r., II OSK 483/06, Legalis nr 170318).

Analogicznie rzecz ma się gdy chodzi o decyzję Prezesa UOKiK, gdyż zgodnie z art. 27 u.o.k.k., jeżeli przedsiębiorca zaprzestał stosowania praktyki, o której mowa w art. 24 ustawy, Prezes Urzędu wydaje decyzję o uznaniu praktyki za naruszającą zbiorowe interesy konsumentów i stwierdzającą zaniechanie jej stosowania. Decyzja wydana przez Prezesa UOKiK w tym trybie powinna zawierać wszystkie elementy przewidziane przez przepisy art. 107 § 1 k.p.a. lub przynajmniej ich niezbędne minimum.

W orzecznictwie SOKiK wyrażono pogląd, że stwierdzenie praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów w sentencji decyzji administracyjnej wymaga tak precyzyjnego, pełnego i wyczerpującego sformułowania działań przedsiębiorcy, przyjętych za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, żeby gwarantowały jej jednoznaczne uznanie, bez potrzeby odwoływania się do uzasadnienia decyzji i bez możliwości różnej interpretacji stwierdzonego zakazanego działania przedsiębiorcy. Treść sentencji decyzji administracyjnej przesądza bowiem o istocie i warunkach stwierdzonych przez Prezesa UOKiK naruszeń, a także nałożenia na przedsiębiorcę kary pieniężnej za stosowanie tak określonej zakazanej praktyki (zob. wyrok SOKiK z dnia 15.09.2010 r., XVII AmA 148/09, Lex nr 1727298). Zatem wszystkie elementy zabronionego w decyzji postępowania muszą być w sentencji decyzji dokładnie określone (wyrok SOKiK z dnia 5.10.2006 r., XVII Ama 18/05, niepubl.).

Nie negując do końca tego stanowiska, powstaje pytanie, jak daleko ma sięgać „precyzyjne, pełne i wyczerpujące sformułowanie działań przedsiębiorcy”. Istotne jest, aby decyzja była zrozumiała i jasna, aby adresat wiedział, jaki czyn popełnił i jakie w związku z tym nałożono na niego obowiązki, w tym w szczególności kary pieniężne. Faktem jest, że w rozstrzygnięciu (sentencji) przedmiotowej decyzji zabrakło sformułowania, że pomijana przez powoda informacja dotyczy darmowych przewozów łodzią na wyspę B.. Niemniej istotą rozstrzygnięcia było wprowadzające w błąd pomijanie przy zawieraniu umów z konsumentami korzystającymi z określonej oferty na wycieczkę istotnej informacji dotyczącej usługi. To stanowi tak naprawdę o istocie czynu dokonanego przez (...). Przy takim rozstrzygnięciu (oczywiście również w odniesieniu do pozostałych punktów zaskarżonej decyzji) nie budzi wątpliwości czyn popełniony przez powoda. Nie trzeba sięgać do uzasadnienia, aby ustalić, o jaki czyn chodzi, a to, że w sentencji nie zostało wpisane, że chodzi o darmowy transfer łodzią na wyspę B. nic tu nie zmienia. Mogłoby powstać pytanie, czy gdyby w sentencji zostało wpisane, że chodzi o darmowy transfer na wyspę, bez wskazania, że chodzi o wyspę B. i przewóz łodzią, to należałoby uznać, że decyzja nie zawiera rozstrzygnięcia. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie to decyduje o poprawności rozstrzygnięcia, ale takie jego sprecyzowanie, aby był znany czyn, jakiego dopuścił się przedsiębiorca i jakie w związku z tym ponosi konsekwencje.

Te wszystkie wymogi spełnia decyzja z dnia 23.12.2013 r., która jest wykonalna, a zarówno czyn, jak i obowiązki zostały określone w sposób wystarczający dla identyfikacji i zrozumienia. Trzeba pamiętać, że od 1980 r. uzasadnienie decyzji stało się jego integralną częścią, a wymagania odnośnie do treści uzasadnienia zostały znormatywizowane (§ 3), dopuszczono dwa wyjątki od obowiązku uzasadniania decyzji (§ 4 i 5), które nie miały zastosowania w niniejszej sprawie. W uzasadnieniu powinno w szczególności zostać zawarte wskazanie faktów, które organ uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, oraz przyczyn, z powodu których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, zaś uzasadnienie prawne – wyjaśnienie podstawy prawnej decyzji, z przytoczeniem przepisów prawa. Zatem z uzasadnienia, jako integralnej części decyzji, adresat dowiaduje się o szczegółach takiego, a nie innego rozstrzygnięcia organu administracji.

Słusznie więc wskazuje się w orzecznictwie, że decyzja musi precyzować, jakie zachowania przedsiębiorcy naruszają przepisy ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Nie można jednak przy tym pominąć, że zachowania te określone są nie tylko w sentencji decyzji, ale także w uzasadnieniu, które jest jej integralną częścią (wyrok SA w Warszawie z dnia 22.06.2007 r., VI ACa 8/07, niepubl.). Oczywiście in casu należy ustalić, czy treść rozstrzygnięcia jest wystarczająca. Przykładowo, w wyroku z dnia 31.3.2005 r. (II SA/GD 1826/03, ONSAiWSA 2006, nr 1, poz. 24) Wojewódzki Sąd Administracyjny w G. stwierdził, że kierownik urzędu stanu cywilnego, wydając decyzję o wpisaniu aktu zagranicznego, w decyzji opisuje jego treść, a więc w decyzji dotyczącej opisania zagranicznego aktu stanu cywilnego nie może podać innej treści aktu niż treść wynikająca wprost z dokumentu zagranicznego. Nie chodzi tu jednak o sytuację analogiczną, jaka miała miejsce w niniejszej sprawie. Treść rozstrzygnięcia musi być bowiem dostosowana do określonej sytuacji. A ta nie budziła żadnych wątpliwości, jako że rozstrzygnięcie nie budziło żadnych wątpliwości, skoro powód okoliczności tej nawet nie podnosił ani w odwołaniu, ani w dalszym toku postępowania. Okoliczność ta była bezsporna między stronami, a została przyjęta za sporną jedynie przez Sąd Okręgowy. Jak wskazał Sąd Najwyższy, poziom szczegółowości obowiązków nakładanych na przedsiębiorców telekomunikacyjnych może różnić się w zależności od rodzaju decyzji (zob. wyrok SN z dnia 6.05.2015 r., III SK 33/14, Lex nr 1751869). Analogiczną zasadę należy przyjąć w odniesieniu do spraw dotyczących naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.

Przechodząc do merytorycznej części rozważań, trzeba wskazać, że Sąd Okręgowy dosyć lakonicznie uznał, że materiał dowodowy nie dawał podstaw do stwierdzenie, iż miało miejsce naruszenie zbiorowych interesów konsumentów, gdyż logika i doświadczenie życiowe nie wskazują, aby informacja o braku bezpłatnego przejazdu na wyspę B. powodowała lub mogła powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął, gdyż pozwany nie udowodnił, że wyspa B. stanowi dla przeciętnego konsumenta tak wielką atrakcję, że uzależniałby od możliwości bezpłatnego dostawania się tam zawarcie umowy, jak i aby odpłatne przedostanie się na tę wyspę stanowiło istotny wydatek lub by nie było to możliwe, a więc bezpłatna łódź stanowiła znaczące udogodnienie.

W pierwszej kolejności należy wskazać, że powyższe wnioski nie zostały w żaden sposób umotywowane w oparciu o materiał dowodowy. Sąd Okręgowy w tym przedmiocie nie odniósł się tak naprawdę szczegółowo do materiału dowodowego zebranego w sprawie, wskazując jedynie ogólnie, że nie daje on podstaw do wniosków prezentowanych przez Prezesa UOKiK. Nie wskazano jednak w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, na podstawie których konkretnie dowodów Sąd Okręgowy doszedł do takiego wniosku i z jakich konkretnie przyczyn nie dał wiary określonym dowodom. Tymczasem nie sposób pominąć przede wszystkim treści oferty powoda zawartej na s. (...) Katalogu, gdzie wyraźnie zostało wskazane w opisie wycieczki, że: „Z plaży przy hotelu kursuje bezpłatnie łódź (minimum 1 raz dziennie) dla gości hotelowych na pobliską Wyspę B. słynącą z pięknych plaż. Podróż łodzią trwa tylko 10 min.” (s. (...) Katalogu, t. II akt adm.). Bezsporne między stronami było, że Katalog obowiązywał od dnia 2.05.2012 r. (wersja elektroniczna od dnia 17.05.2012 r.), na jego podstawie zawarto 41 umów obejmujących 86 osób, a wyloty miały miejsce w okresie 2.11.2012 r. – 24.03.2013 r.

Analogiczne postanowienie było zawarte w umowach zawieranych z konsumentami do października 2012 r., a dotyczącymi tych wycieczek. W dniu 24.10.2012 r. powód oficjalnie dowiedział się o braku realizacji transferu (przejazdów) łodzią na wyspę B., ale nieoficjalną wiadomość posiadł z końcem września, o czym świadczy okoliczność, że już od początku października 2012 r. w umowach nie zawierał takiego postanowienia. Faktycznie umowy sprzed tej daty i po niej (np. k. 16 t. I akt adm. i k. 121-122, 125-126, 142-145, 153-158 t. II akt adm.) różniły się tym, że w nowych umowach, tj. zawieranych od października 2012 r., nie było następującego postanowienia, które było zawarte w poprzednich umowach: „Z plaży przy hotelu kursuje bezpłatnie łódź (minimum 1 raz dziennie) dla gości hotelowych na pobliską Wyspę B. słynącą z pięknych plaż. Podróż łodzią trwa tylko 10 min.”. Jednocześnie, zgodnie z umowami, także tymi zawartymi od października 2012 r., „aktualny katalog” był integralną częścią umowy (np. k. 18 akt adm. t. I – umowa z dnia 18.02.2013 r.). Niewątpliwie, co było bezsporne, w katalogu papierowym powód nie dokonał żadnych zmian, a więc w treści druku umowy nie zostało powtórzone postanowienie, które było jednym ze składników Katalogu, który stanowił jednak część umowy. Co prawda powód podnosił, że pozostali klienci, czyli ci, którzy zawierali umowy od października 2012 r., mogli się dowiedzieć z informacji w internecie o tym, że hotel wycofał się z bezpłatnych transferów łodzią na wyspę B., a nadto byli o tym informowani przez pracowników (...) przy zawieraniu umowy, jednak mimo ciążącego na nim ciężaru dowodu (art. 6 k.c.), nie przedstawił w tym przedmiocie żadnych dowodów. Jest to o tyle istotne, że już w zaskarżonej decyzji strona pozwana jednoznacznie wskazała, że „Prezes nie dał wiary, że powód wprowadził zmiany do katalogu internetowego, a nadto był katalog papierowy, w którym nie było zmian oraz że klienci byli informowani o zmianach” (decyzja s. 6). To stanowisko podtrzymywane było w toku niniejszego procesu. W piśmie z dnia 24.06.2013 r. powód wskazał, że „brak jest technicznych możliwości przedstawienia dowodów na okoliczność wprowadzenia na stronie internetowej zmiany opisu hotelu (...) niezwłocznie po uzyskaniu od kontrahenta informacji o wycofaniu bezpłatnych przejazdów łodzią na wsypę B.”, gdyż strona powoda wyświetla zawsze aktualny stan (k. 102 t. II akt adm.). Takie stwierdzenie nie zwalnia jednak strony procesu od obowiązku dowodzenia istotnych okoliczności, z których wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne. Poza tym istnieją inne środki dowodowe, którymi można dowodzić określone okoliczności, ocena których należy do Sądu (art. 233 § 1 k.p.c.). Takich dowodów w niniejszej sprawie nie było, skoro strona powodowa cofnęła dowód z przesłuchania świadka i strony.

Brak więc było jakiegokolwiek dowodu, aby konsumenci byli informowani o zmianach w katalogu internetowym i aby faktycznie takie zmiany zostały wprowadzone. Poza tym w umowie nie zawarto zastrzeżenia, któremu katalogowi dać w takiej sytuacji priorytet. Nie sposób więc uznać, a do tego zmierzały wywody (...), że w takiej sytuacji strony miałby wiązać katalog internetowy, a miał zostać pominięty katalog papierowy. Zatem strony były związane obydwoma katalogami. Oznacza to, że gdyby nawet został przedstawiony dowód na okoliczność zmiany treści katalogu internetowego przez wykreślenie transferów łodzią na wyspę B. wliczoną w cenę wycieczki, to katalog papierowy uzupełniałby katalog internetowy. Skoro obydwa katalogi miały wiązać, to brak informacji w jednym był uzupełniony przez zamieszczenie informacji w drugim. Wystarczające byłoby więc wskazanie w katalogu papierowym, że uczestnikom wycieczki przysługują przejazdy łodzią na wyspę B. i to postanowienie stanowiło jedno z postanowień umowy łączącej (...) z konsumentami. Co więcej, nawet gdyby konsumenci byli faktycznie informowani o tym, że „nie wiąże ich katalog papierowy w zakresie omawianej informacji”, to takie stwierdzenie byłoby sprzeczne z postanowieniem umowy, że Katalog jest integralną częścią umowy, bez żadnych wyłączeń.

Niezależnie od powyższego, trzeba zauważyć, że umowy zawierane przez konsumentów nie odwoływały się do katalogu internetowego, czy do strony internetowej powoda jako elementu umowy. Nie sposób wymagać od konsumentów, którzy nie zawierają umowy w drodze elektronicznej, aby sięgali do zawartości stron internetowych powoda, tym bardziej, że można sobie wyobrazić sytuację, w której konsumenci po prostu z internetu nie korzystają, zaś umowa takiego wymogu nie zawiera. Katalog papierowy, w którym żadna zmiana nie została dokonana, obowiązywał więc strony umowy o świadczenie usług turystycznych. Zatem, skoro Katalog stanowił integralną część umowy, to strony łączyła umowa w treści wynikającej z umowy, Katalogu i Ogólnych Warunków Uczestnictwa. Zatem niezależnie od tego, czy w samym druku umowy zostało zawarte postanowienie, że wycieczka obejmuje również bezpłatne przewozy na wyspę B., to zakres przedmiotowy umowy tę usługę obejmował.

Zgodnie z art. 24 ust. 1 i 2 pkt 3 u.o.k.k. zakazane jest stosowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów, czyli godzące w nie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami zachowanie przedsiębiorcy, w tym nieuczciwe praktyki rynkowe. Praktykami naruszającymi zbiorowe interesy konsumenta są zatem takie zachowania przedsiębiorców, które spełniają łącznie dwa warunki: po pierwsze – są bezprawne, a po drugie – naruszają interes konsumentów. Bezprawność jest rozumiana jako sprzeczność z obowiązującym porządkiem prawnym, jest taką cechą działania, która polega na jego sprzeczności z normami prawa lub zasadami współżycia społecznego. Bezprawna w rozumieniu powyższego przepisu jest bowiem praktyka polegająca nie tylko na działaniu naruszającym przepisy prawne, ale również takie, które wprawdzie nie pozostaje w sprzeczności bezpośrednio z przepisami prawa, ale narusza dobre obyczaje (zob. wyrok SA w Poznaniu z dnia 24.06.1992 r., I ACr 204/92, niepubl., wyrok SA w Warszawie z dnia 9.02.2011 r., VI ACa 694/10, Lex nr 1220720). Bezprawność ma przy tym charakter obiektywny, gdyż dla stwierdzenia bezprawności działania przedsiębiorcy bez znaczenia pozostaje strona podmiotowa czynu, tj. wina sprawcy (w znaczeniu subiektywnym, oznaczającym wadliwość procesu decyzyjnego sprawcy) i stopień tej winy (umyślność lub nieumyślność), a także świadomość istnienia naruszonych norm prawnych (zob. wyrok SN z dnia 16.04.2015 r., III SK 24/14, Lex nr 1747354). Natomiast naruszenie interesu konsumentów odnosi się wyłącznie do interesu prawnego rozumianego jako określone potrzeby konsumenta uznane przez ustawodawcę za godne ochrony.

Jednym z takich czynów jest nieuczciwa praktyka rynkowa w rozumieniu ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, które są zakazane (art. 3 u.p.n.p.r.). Praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu (art. 4 ust. 1 u.p.n.p.r.). W odniesieniu do niniejszej sprawy chodziło o praktykę opisaną w art. 6 ust. 1 ustawy, tj. zaniechanie wprowadzające w błąd, jeżeli pomija istotne informacje potrzebne przeciętnemu konsumentowi do podjęcia decyzji dotyczącej umowy i tym samym powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął.

Prawne znaczenie kwalifikacji praktyki rynkowej jako nieuczciwej dotyczy zatem spowodowania lub potencjalnej możliwości podjęcia decyzji przez przeciętnego konsumenta, której inaczej by potencjalnie nie podjął, jeśli praktyka rynkowa nie byłaby stosowana. Takim przeciętnym konsumentem jest konsument, który jest dostatecznie dobrze poinformowany, uważny i ostrożny. Oceny dokonuje się z uwzględnieniem czynników społecznych, kulturowych, językowych i przynależności danego konsumenta do szczególnej grupy konsumentów, przez którą rozumie się dającą się jednoznacznie zidentyfikować grupę konsumentów, szczególnie podatną na oddziaływanie praktyki rynkowej lub na produkt, którego praktyka rynkowa dotyczy, ze względu na szczególne cechy, takie jak wiek, niepełnosprawność fizyczna lub umysłowa (art. 2 pkt 8 u.p.n.p.r.). Legalna definicja przeciętnego konsumenta opiera się na modelu przeciętnego konsumenta wypracowanego w orzecznictwie Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W wyroku z dnia 16.07.1998 r. w sprawie (...) (C-210/96, Zb. Orz. 1998, s. I-04657) TSUE uznał, że przeciętnym konsumentem (odbiorcą) jest osoba rozsądna, dosyć i w miarę dobrze poinformowana, spostrzegawcza i ostrożna. Konsument powinien posiadać przy tym pewien zasób informacji, aby je zweryfikować. Wzorzec przeciętnego konsumenta definiowany jest z uwzględnieniem konkretnych okoliczności sprawy (zob. wyroki SN: z dnia 4.03.2013 r., III SK 34/13, Lex nr 1463897 i z dnia 21.04.2011 r., III SK 45/10, Lex nr 901645).

W niniejszej sprawie niezbędne było przeprowadzenia rozumowania będącego próbą swoistego prognozowania, czy przeciętny konsument mógł zostać wprowadzony w błąd i czy informacja, której nie podawał powód, była istotna i mogła wpłynąć na decyzję potencjalnego klienta odnośnie do zawarcia umowy z (...). Wprowadzającym w błąd zaniechaniem może być bowiem m.in. zatajenie lub nieprzekazanie w sposób jasny, jednoznaczny lub we właściwym czasie istotnych informacji dotyczących produktu (art. 6 ust. 3 pkt 1 u.p.n.p.r.). Jeżeli praktyka rynkowa wywołała lub potencjalnie mogła wywołać u przeciętnego konsumenta mylne, czyli niezgodne z rzeczywistością, wyobrażenie o produkcie, które miało charakter istotny w tym znaczeniu, że spowodowało lub mogło spowodować podjęcie przez konsumenta określonej decyzji, której inaczej by nie podjął, to mamy do czynienia z praktyką rynkową wprowadzającą w błąd przez działanie. Może dojść również do zaniechania, czyli zatajenia istotnej informacji. Takie działania przedsiębiorcy są bezprawne. Trzeba bowiem pamiętać, że konsument – nawet jeżeli jest dobrze zorientowany i bardzo uważny – nie jest profesjonalistą, nie ma wiedzy specjalistycznej i nawet ostrożny i uważny konsument ma prawo do rzetelnej informacji, pozostającej w zgodzie z prawem, a więc takiej która nie wprowadza w błąd.

Także w dyrektywie 2005/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11.05.2005 r. dotyczącej nieuczciwych praktyk handlowych stosowanych przez przedsiębiorstwa wobec konsumentów na rynku wewnętrznym oraz zmieniającej dyrektywę Rady 84/450/EWG, dyrektywy 97/7/WE, 98/27/WE i 2002/65/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz rozporządzenie (WE) nr 2006/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady (Dz.Urz. UE L 2005, No 149, p. 22) mówi się o praktyce handlowej wprowadzającej w błąd, jeżeli w konkretnym przypadku, biorąc pod uwagę wszystkie jej cechy i okoliczności oraz ograniczenia środka przekazu, pomija ona istotne informacje potrzebne przeciętnemu konsumentowi, stosownie do okoliczności, do podjęcia świadomej decyzji dotyczącej transakcji i tym samym powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej transakcji, której inaczej by nie podjął. Za wprowadzające w błąd uznaje się również zaniechanie, jeżeli (…) przedsiębiorca zataja lub w sposób niejasny, niezrozumiały, dwuznaczny lub z opóźnieniem przekazuje istotne informacje, o których mowa w tym ustępie, lub nie ujawnia komercyjnego celu praktyki, jeżeli nie wynika on jasno z kontekstu i jeżeli powoduje to lub może spowodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej transakcji, której inaczej by nie podjął (art. 7 ust. 1-2). W przypadku zaproszenia do dokonania zakupu za istotne uważa się m.in. informacje, jeżeli nie wynikają one jasno z kontekstu, dotyczące istotnych cech produktu, w takim zakresie, w jakim jest to właściwe dla danego środka przekazu i produktu (art. 7 ust. 4 lit. a).

Nie może ulegać wątpliwości, że informacja o darmowych przewozach łodzią na wyspę B. dla gości hotelu zawartych w cenie wycieczki stanowi cechę produktu (wycieczki), i to istotną, o czym będzie mowa poniżej. Także zgodnie z dyrektywą Rady z dnia 13.06.1990 r. w sprawie zorganizowanych podróży, wakacji i wycieczek (Dz.Urz. UE L 1990, No 158, p. 59) materiały opisowe dotyczące usług składających się na imprezę turystyczną i dostarczone konsumentowi przez organizatora lub punkt sprzedaży detalicznej, cena imprezy i pozostałe warunki umowy nie mogą zawierać informacji wprowadzających w błąd (art. 3 ust. 1), podczas gdy tu mieliśmy wprost do czynienia z informacją wprowadzającą w błąd, a więc nieprawdziwą informacją, że cena wycieczki obejmuje bezpłatne przewozy łodzią na wsypę B., gdy jest się gościem w konkretnym hotelu w ramach konkretnej wycieczki.

Przenosząc powyższe na realia niniejszej sprawy trzeba wskazać, że niezasadne było więc stwierdzenie Sądu Okręgowego, że pozwany nie wykazał, aby któryś z konsumentów nie zawarłby umowy, gdyby w umowie nie było omawianego postanowienia. Wystarczająca jest bowiem potencjalna (hipotetyczna) możliwość takiego zachowania jako wprowadzającego konsumentów w błąd. Cechą charakterystyczną produktu oferowanego przez (...) były bezpłatne transfery łodzią na wyspę B.. W razie wątpliwości za istotne informacje uważa się informacje, które przedsiębiorca stosujący praktykę rynkową jest obowiązany podać konsumentom na podstawie odrębnych przepisów (art. 6 ust. 2 u.p.n.p.r.). Należy zwrócić uwagę, że polski ustawodawca nie zdefiniował pojęcia „istotne informacje". Można przyjąć, że są to informacje, które mogą wpłynąć na możliwość dokonania przez konsumenta racjonalnego wyboru, szczególnie takie, które mogą wpływać na to, że konsumenci mogą „dzięki” takiej informacji zawrzeć umowę właśnie z tym przedsiębiorcą, czyli w tym wypadku – powodem. Stąd też zarówno zatajenie przekazania informacji, jak i podanie informacji w sposób dwuznaczny, niezrozumiały czy też w nieodpowiednim czasie mieści się w zakresie tego pojęcia (zob. np. T. Skoczny, Zakaz porozumień ograniczających konkurencję a selektywna dystrybucja, Warszawa 1995, s. 132). Zatem z nieuczciwymi praktykami rynkowymi wprowadzającymi w błąd przez zaniechanie mamy do czynienia, kiedy przedsiębiorca pomija istotne informacje, do udzielenia których jest zobowiązany względem przeciętnego konsumenta. Skutkiem takiego działania przedsiębiorcy jest powstanie na tej podstawie błędnego wyobrażenia odnośnie do stanu rzeczywistego, co potencjalnie lub realnie może wpłynąć na podjęcie decyzji przez przeciętnego konsumenta, której inaczej mógłby nie podjąć.

Niniejsza sprawa dotyczyła jednego z elementów oferty jednej z wycieczek do Tajlandii, a mianowicie bezpłatnych przewozów łodzią dla gości hotelowych na wyspę B.. Powód podnosił, że nie była to istotna informacja i nie mogła wpływać na decyzje konsumentów co do zawarcia przez nich umowy dotyczącej tej właśnie wycieczki. Powstaje w związku z tym pytanie, w jakim celu (...) zawarł akurat tę informację w swoim Katalogu jako jeden z podstawowych elementów opisu oferty (s. (...)). Nadto taka informacja była zastrzegana w umowie, a więc stanowiła jej element. Niewątpliwie w Katalogu zostały zawarte informacje, które miały zachęcić potencjalnego klienta do wyboru tej konkretnej wycieczki, tym bardziej, że Katalog zawierał cały szereg innych wycieczek, również do Tajlandii, a poza tym nie tylko powód jest tzw. tour operatorem, który oferuje wycieczki m.in. do Tajlandii. W Katalogu została zawarta zachęta dla potencjalnych klientów, że wyspa B. słynie z pięknych plaż. Słusznie wskazywał powód, że nie była to jedyna plaża opisana w ofercie, niemniej to właśnie plaże na wyspie B. zostały wyeksponowane w pierwszej kolejności, w kontraście do „niezbyt szerokiej, piaszczystej plaży ok. 100 od hotelu”. I to właśnie z tej niezbyt atrakcyjnej plaży, która była położona w pobliżu hotelu, konsument miał mieć zapewniony bezpłatny transfer na wyspę, która słynie z pięknych plaż. Z punktu widzenia przeciętnego konsumenta jest to niewątpliwa atrakcja, a dodatkowo podróż miała odbywać się łodzią, a więc środkiem transportu, którym przeciętny człowiek na co dzień się nie przemieszcza. Mieliśmy tu więc dwie atrakcje w jednym, na pewno znacznie bardziej ciekawe niż przejazd busem na inną plażę. Zresztą sam powód przyznał, że wyspa B. jest atrakcyjna ze względu na plażę (k. 22 t. I akt adm.). Innymi słowy, (...) był świadomy, że jest to jedna z atrakcji tej akurat wycieczki, umieścił ją w Katalogu i powtórzył w umowie, co już samo w sobie świadczyło, że była to istotna informacja, a więc taka, która potencjalnie mogła wpłynąć na wybór przeciętnego konsumenta, który w sposób uważny i dokładny bada oferty różnych biur podróży. W takiej sytuacji słusznie powód wyeksponował tę właśnie informację, ale w związku z tym ponosi konsekwencje późniejszego swojego zachowania, a więc dalszego utrzymywania tej informacji w Katalogu.

O istotności tej informacji świadczy również fakt, że powód dokonał rekompensaty w kwocie 150 zł klientom, którzy przed październikiem zawarli umowę, czyli de facto obniżył cenę wycieczki, na co klienci się zgodzili (k. 102, 105-111 t. II akt adm.). Pozostali klienci, a więc ci, którzy zawierali umowy w okresie późniejszym, nie otrzymali gratyfikacji, gdyż zdaniem powoda, ich umowa nie przewidywała bezpłatnego transferu. Jak wskazano, takie twierdzenie nie miało żadnego oparcia w materiale dowodowym. Poza tym obniżenie ceny wycieczki oznaczało, że także według powoda omawiana informacja miała wpływ na podjęcie decyzji przez konsumentów. Ta obniżka wynosiła 2-3% ceny wycieczki i nie była kwotą pomijalną. Słusznie zwrócono uwagę w apelacji, a czego nie rozważył Sąd Okręgowy, że konsumenci posiadali Karty (...), która upoważniała do zniżki rzędu 2%, co wynika z treści umów (np. k. 74 t. I akt adm.). Gdyby uznać, jak chciałby powód, że obniżenie ceny wycieczki o 2-3% nie ma znaczenia dla klientów, to oznaczałoby to również, że bez znaczenia pozostaje fakt wydawania takich kart, a więc powstałoby pytanie dotyczące celowości takiego działania powoda. Oczywistym jest, że karta (...), nie tylko w odniesieniu do powoda, ma jeden podstawowy cel, a mianowicie zachęcić przeciętnych konsumentów do skorzystania z usług przedsiębiorcy, który takie karty oferuje, gdyż wiąże się to z pewnymi profitami. Jednym z nich, zwykle podstawowym, jest upust cenowy. Skoro w tym wypadku upust dla posiadaczy takich kart wynosił 2%, to oczywistym jest, że sam powód uznawał informację o Karcie (...) za taką, która potencjalnie mogła i powinna wpłynąć na taki, a nie inny wybór potencjalnych klientów, czyli zawarcie umowy z tym właśnie biurem podróży. Analogicznie upust cenowy rzędu 2-3% dotyczący konkretnej usługi mógł potencjalnie wpłynąć na wybór przez konsumentów tej właśnie wycieczki. Oczywistym jest bowiem, że gdyby transfery łodzią na wyspę B. miałyby być dodatkowo płatne, np. właśnie w kwocie 150 zł, oferta powoda nie byłaby tak atrakcyjna jak wówczas, gdy w Katalogu podkreślone zostało, że te przewozy były bezpłatne, a więc były wliczone w cenę wycieczki. Doświadczenie życiowe wskazuje, że dla każdego przeciętnego konsumenta jest to informacja, która uatrakcyjnia konkretną ofertę.

Nie można również pominąć pisma, do którego Sąd Okręgowy w ogóle się nie odniósł, a mianowicie pisma z dnia 9.12.2013 r. (k. 11-18 t. I akt adm.) B. i M. K., a więc jednych z uczestników wycieczki. Jest to dowód w sprawie, jest to bowiem dokument prywatny w rozumieniu art. 245 k.p.c., który co prawda nie zawiera w sobie domniemania prawdziwości twierdzeń w nim zawartych, jak dokument urzędowy (art. 244 k.p.c.), niemniej powinien być oceniony w trybie art. 233 k.p.c., przy zachowaniu zasad rozkładu ciężaru dowodu wynikających z art. 253 k.p.c. Przede wszystkim trzeba jednak zauważyć, że na żadnym etapie postępowania strona powodowa nie kwestionowała tego pisma, chociaż zapoznała się z materiałem dowodowym zebranym przez Prezesa UOKiK (k. 174 t. II akt adm.). W takiej sytuacji to pismo nie powinno było zostać pominięte przez sąd orzekający, a powinno być rozpoznane jako dowód w powiązaniu z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie. W tym piśmie państwo K. wskazali jednoznacznie, że „podstawę decyzji o wyborze tej konkretnej wycieczki stanowiły informacje zawarte w Katalogu, a wbrew informacji katalogowej w ramach przedmiotowej wycieczki turystycznej nie była zapewniona możliwość udania się na wyspę B. słynącą z pięknych plaż (i korzystania tam z bezpłatnych leżaków), co miało stanowić istotną atrakcję turystyczną miejscowości P.”. Już tylko z tego oświadczenia wynikało, to, o czym była mowa poniżej, a czego był świadomy powód, że wpisanie tej informacji do katalogu stanowiło uatrakcyjnienie oferty tej konkretnej wycieczki w celu nakłonienia potencjalnych klientów do zawarcia umowy. Nie była to więc informacja „pomijalna”, a wręcz przeciwnie – niezwykle istotna, bo wpływająca na cenę wycieczki. Wbrew twierdzeniom Sądu Okręgowego, taka informacja w oczywisty sposób wpływa na wybór dokonywany przez konsumenta.

Poza tym z tego pisma wynikało również, że: „…przed zawarciem umowy o organizację imprezy turystycznej przedstawiciele (...) S.A. zapewniali nas o zgodności warunków wycieczki z informacjami podanymi w katalogu…” (k. 12 t. I akt adm.). Jak była o tym mowa, powód nie przedstawił żadnego dowodu, który miałby świadczyć o okoliczności przeciwnej, a to właśnie na nim spoczywał w tym przedmiocie ciężar dowodu.

Tak więc słuszny był zarzut apelacji dotyczący naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 233 § 1 k.p.c. Lakoniczna ocena dowodów dokonana przez ten Sąd była nieprawidłowa, sprzeczna z zasadami logicznego rozumowania i doświadczeniem życiowym, a wnioski wyciągnięte z wybiórczo wybranych dowodów nie były właściwe.

W wyroku z dnia 13.12.1991 r. w sprawie (...) (C-18/88, Zb. Orz. 1992, s. I-5941) TSUE potwierdził, że na profesjonaliście ciąży obowiązek podawania wszelkich niezbędnych informacji dotyczących funkcji i przeznaczenia towaru (usługi). Zatajenie lub nieprzekazanie w sposób jasny, jednoznaczny oraz we właściwym czasie istotnych informacji dotyczących produktu prowadzi do wywołania mylnego wyobrażenia o produkcie (wprowadzenia w błąd). Znaczenie i waga obowiązku podania konsumentowi istotnych informacji ujawnia się jednak przede wszystkim na etapie składania oferty handlowej (należy przyjąć pogląd, że dotyczy on wszystkich etapów sprzedaży), która zawiera informacje dotyczące produktu. Konsument podejmuje decyzje dotyczące zakupu produktu, kierując się najczęściej treścią oferty handlowej. Można zatem uznać, że zainteresowanie konsumentów określonym produktem pojawia się przed zawarciem umowy. Na tym etapie dokonują oni oceny, weryfikacji, porównań różnych ofert handlowych.

W związku z tym ustawodawca uznał, że etap przed zawarciem umowy (etap przedkontraktowy) wymaga ustanowienia szczególnych instrumentów ochronnych interesu konsumenta przed zatajeniem lub nieprzekazaniem informacji o istotnym znaczeniu z punktu widzenia podjęcia przez konsumenta decyzji. Przed zawarciem umowy konsument ma uzyskać od przedsiębiorcy pełne informacje dotyczące produktu, aby móc porównać ofertę z ofertami innych przedsiębiorców i podjąć decyzję w sposób niezakłócony i świadomy. Stąd wymogi przewidziane w powołanych wcześniej dyrektywach, jak i ustawie z dnia 29.08.1997 r. o usługach turystycznych (t.j. Dz.U. z 2016 r., poz. 187), które są identyczne dla wycieczek tanich, jak i droższych (ta zaliczała się do tych drugich). W każdej sytuacji klient ma być prawidłowo poinformowany o cechach wycieczki, niezależnie czy płaci za nią 2.000 zł, czy 6.000 zł – 7.000 zł. Nie sposób również tworzyć innego modelu przeciętnego konsumenta w zależności od wycieczki, jaka jest oferowana przez biuro podróży. Różnica polega bowiem jedynie na miejscu pobytu (zwiedzania), czasu trwania i elementach wliczonych w cenę. To wszystko powinno być jasno i klarownie przedstawione konsumentowi, niezależnie jaki jest koszt wycieczki. Organizator turystyki lub pośrednik turystyczny, który proponuje klientom imprezy turystyczne lub usługi turystyczne, udostępniając im odpowiednie informacje pisemne, a w szczególności broszury, foldery, katalogi, jest obowiązany wskazać w tych materiałach w sposób dokładny i zrozumiały m.in. program zwiedzania i atrakcji turystycznych, a informacje tego rodzaju nie mogą wprowadzać klienta w błąd (art. 12 ust. 1 pkt 6 i ust. 1a ustawy). Podobnie umowa o świadczenie usług turystycznych polegających na organizowaniu imprez turystycznych powinna określać m.in. usługi wliczone w cenę imprezy turystycznej (art. 14 ust. 2 pkt 4 lit. d ustawy). Informacja zawarta w Katalogu dotycząca transferów łodzią na wsypę B. spełniała te wymogi, gdyż była atrakcją turystyczną wliczoną w cenę. Bez znaczenia pozostawało, że nie była ona powtórzona w druku umowy, gdyż – jak była o tym mowa – Katalog stanowił jej integralną część, zatem wystarczające było zawarcie w nim tej informacji. Nie było zasadne, jak to chciał powód, odnoszenie się do samej umowy, czy ewentualnie katalogu internetowego.

Reasumując, decyzja z dnia 23.12.2013 r. w punktach I i III była prawidłowa, jako że powód dopuścił się omawianego czynu, który spełniał przesłanki określone w art. 24 ust. 1 i 2 pkt 3 u.o.k.k. Słusznie wskazuje się, że dokonując oceny praktyki rynkowej pod kątem wprowadzenia w błąd przez zaniechanie podania konsumentom istotnych informacji, należy wziąć pod uwagę: 1) istotne informacje, 2) klarowność przekazywanych konsumentowi informacji, 3) ograniczenia i środki podjęte w celu udostępnienia konsumentom informacji, 4) informacje niezbędne konsumentowi przy „zaproszeniu do dokonania zakupu". Całokształt materiału dowodowego jednoznacznie wskazywał, że chodziło o informację istotną, była ona przekazywana klientom w sposób jasny w tym sensie, że miało chodzić o atrakcję objętą ceną wycieczki, zaś powód (a konkretnie jego przedstawiciele, pracownicy) nie informował o niezgodności dwóch katalogów, nawet gdyby teoretycznie uznać, że katalog internetowy był zmieniany, co i tak w świetle wcześniejszych wywodów nie miało istotnego znaczenia, natomiast sama informacja zachęcała klientów do wykupienia tej konkretnej wycieczki.

Odnośnie do wymiary kary pieniężnej, to jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15.05.2014 r. (III SK 54/13, OSNP 2015, nr 11, poz. 156), sąd orzekający w pierwszej i drugiej instancji w sprawie z odwołania od decyzji Prezesa UOKiK sprawuje pełną merytoryczną kontrolę nad wymiarem kary pieniężnej. Nie kontroluje tylko, czy kara pieniężna została wymierzona przez Prezesa Urzędu zgodnie z ustawowymi wytycznymi wymiaru kary, bądź w sposób odpowiadający zasadom wynikającym z pragmatyki organu ujawnionej w postaci różnego rodzaju wyjaśnień. Sąd jest także władny samodzielnie dostosować poziom ostatecznie wymierzanej kary pieniężnej do ustalonych w sprawie okoliczności, z uwzględnieniem funkcji kar pieniężnych oraz przesłanek wymiaru kary określonych w u.o.k.k., bądź wynikających z ogólnych zasad prawa, regulacji konstytucyjnych, czy zobowiązań prawnomiędzynarodowych. Sąd nie jest przy tym związany praktyką Prezesa Urzędu i wypracowanym przez niego sposobem dochodzenia do ustalenia wysokości kary pieniężnej. W zależności od okoliczności sprawy może inaczej rozłożyć akcenty, a nawet przypisać większe lub mniejsze znaczenie poszczególnym elementom wpływającym na ostateczny wymiar kary pieniężnej.

Natomiast w powołanym już wyroku z dnia 4.03.2014 r. (III SK 34/13) Sąd Najwyższy doprecyzował zasady sądowej kontroli stosowania stwierdzając, że w sprawie z odwołania od decyzji Prezesa UOKiK co do kar pieniężnych w przypadku praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów sąd powinien przede wszystkim odnieść się do przesłanek przedstawionych w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji oraz powołanych w odwołaniu okoliczności rzutujących, według przedsiębiorcy, na ocenę prawidłowości wysokości wymierzonej kary. Jeżeli weryfikacja zastosowanych przez organ oraz powołanych przez przedsiębiorcę przesłanek i okoliczności prowadzi sąd do konkluzji, że przesłanki te i okoliczności zastosowano prawidłowo, należy dokonać oceny nałożonej kary z punktu widzenia jej funkcji.

Trzeba pamiętać, że ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów nie zawiera zamkniętego katalogu przesłanek, od których spełnienia uzależniona jest wysokość kar nakładanych na przedsiębiorców. Przepis art. 111 u.o.k.k. stanowi jedynie, że przy ustalaniu wysokości kar pieniężnych, o których mowa w art. 106 ustawy, należy uwzględnić w szczególności okres, stopień oraz okoliczności naruszenia przepisów ustawy, a także uprzednie naruszenie przepisów tego aktu. Przepis ten, wskazując normatywne podstawy ustalania wysokości kar pieniężnych, wyznacza więc pewne podstawowe ramy dla swobodnego uznania Prezesa Urzędu.

Przychód powodowej spółki za 2012 r., który stanowił podstawę do ustalenia wymiary kary pieniężnej, wyniósł 588.944.000 zł, a więc maksymalna kara mogła wynieść 58.894.400 zł, przy czym Prezes Urzędu przyjął 0,05% (294.472 zł) jako kwotę bazową dla kary. Co do zasady pozwany zastosował prawidłowy mechanizm ustalenia kary pieniężnej, gdyż za okoliczność obciążającą (+20%) uznał zasięg działania oferty powoda (teren całej Polski), zaś jako okoliczności łagodzące: mały przychód z tych wycieczek (-80%) i zaniechanie stosowania praktyki (-10%), stąd wyszło 0,015% przychodu i 0,15% kary maksymalnej.

Generalnie z wywodami zawartymi w uzasadnieniu decyzji z dnia 23.12.2013 r. dotyczącymi kary pieniężnej należało się zgodzić, więc nie ma potrzeby ich powtarzania w tym miejscu. W ocenie Sądu Apelacyjnego należało jednak w jeszcze większym stopniu uwzględnić zarówno kwestię przychodów z tej wycieczki, jak i sytuację powodowej spółki, przy jednoczesnym fakcie, że mieliśmy do czynienia z pierwszym naruszeniem przez powoda przepisów ustawy (Prezes Urzędu przeciwnej okoliczności nie podnosił). Jak bowiem wskazano, w art. 11 u.o.k.k. jedynie przykładowo wymieniono okoliczności, które należy uwzględnić ustalając wysokość kary pieniężnej. Przychód (...) w 2012 r. z organizacji wyjazdów do hotelu (...) wyniósł 877.532,22 zł, w tym 378.852,70 zł z tytułu pobytu w tym hotelu i 498.679,52 zł z imprez typu mieszanego, przy stracie 73.358,81 zł (k. 120 t. II akt adm.). Oświadczenie powoda w tym przedmiocie nie było kwestionowane przez pozwanego, a więc zastosowanie znajdował art. 230 k.p.c. Wycieczki do stricte tego hotelu dotyczyły zaledwie 0,064% przychodów powoda, czyli stanowiły marginalną część oferty (...). O ile więc terytorialny zasięg oferty faktycznie obejmował teren całego kraju, to już odzew ze strony klientów był stosunkowo niewielki, gdyż oczywistym jest, że nie każdego stać, aby wydać na wycieczkę kwotę około 6.000 zł – 7.000 zł za osobę. Dodatkowo oferta ta wygenerowała po stronie powoda stratę, która była niemal równa karze pieniężnej ustalonej przez Prezesa UOKiK. W związku z tym za zasadną należało uznać karę pieniężną w wysokości połowy tej kwoty, która – uwzględniając wcześniejszą niekaralność powodowej spółki – spełni wszystkie cele i funkcje postawione przed tą karą, tj. funkcję represyjną, prewencyjną i edukacyjną.

Powyższe skutkowało zmianą zaskarżonego wyroku przez zmianę zaskarżonej decyzji w punkcie II przez obniżenie nałożonej na powoda kary pieniężnej o połowę, co oznaczało konieczność oddalenia odwołania w pozostałym zakresie. Zmiana decyzji co do zasady i co do wysokości kary pieniężnej skutkowała koniecznością zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu za pierwszą instancję, jako że ostatecznie powód wygrał w 1/4, zaś pozwany w 3/4 (co do zasady i w połowie co do wysokości kary pieniężnej). O tych kosztach orzeczono więc na podstawie art. 100 k.p.c., rozdzielając je stosunkowo między stronami. Na koszty stron w pierwszej instancji składały się: opłata od odwołania uiszczona przez powoda (1.000 zł), koszty pełnomocników stron ustalone na podstawie § 14 ust. 3 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 490 ze zm.) oraz opłata od dokumentu pełnomocnictwa strony powodowej (17 zł).

Mając powyższe na względzie, na podstawie art. 385 i 386 § 1 k.p.c., należało orzec jak w punktach I i II sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 100 w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 14 ust. 3 pkt 1 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 powyższego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r., przy czym koszty stron w postępowaniu apelacyjnym sprowadzały się do kosztów zastępstwa procesowego.

Jednocześnie na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. z 2016 r., poz. 623) obciążono powoda, jako przegrywającego sprawę w części, brakującymi kosztami w sprawie, tj. opłatą od apelacji, od uiszczenia której pozwany był zwolniony z mocy prawa – w wysokości 3/4, a więc w części, w jakiej powód przegrał sprawę.