Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II C 170/11

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 września 2015 roku

Sąd Okręgowy w Gliwicach Wydział II Cywilny Ośrodek (...) w R.

w składzie:

Przewodniczący: SSR del. Sławomir Łabuz

Protokolant: Izabela Kucza

po rozpoznaniu w dniu 17 września 2015 roku w Rybniku

sprawy z powództwa R. Ł., Z. Ł., K. Ł.

przeciwko (...) Spółka Akcyjna w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego (...) Spółka Akcyjna w W. na rzecz powódki Z. Ł. kwotę 80.000 zł (osiemdziesiąt tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 9 sierpnia 2011 r.,

2.  zasądza od pozwanego (...) Spółka Akcyjna w W. na rzecz powódki Z. Ł. odsetki ustawowe liczone od kwoty 6.775,89 zł (sześć tysięcy siedemset siedemdziesiąt pięć złotych osiemdziesiąt dziewięć groszy) za okres od dnia 9 sierpnia 2011 r. do dnia 23 września 2011 r.,

3.  umarza postępowanie w zakresie żądanej przez powódkę Z. Ł. kwoty 16.775,89 zł (szesnaście tysięcy siedemset siedemdziesiąt pięć złotych osiemdziesiąt dziewięć groszy),

4.  zasądza od pozwanego (...) Spółka Akcyjna w W. na rzecz powódki K. Ł. kwotę 64.000 zł (sześćdziesiąt cztery tysiące złotych) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 9 sierpnia 2011 r.,

5.  zasądza od pozwanego (...) Spółka Akcyjna w W. na rzecz powoda R. Ł. kwotę 64.000 zł (sześćdziesiąt cztery tysiące złotych) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 9 sierpnia 2011 r.,

6.  w pozostałym zakresie powództwo oddala,

7.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Gliwicach – Ośrodka (...) w R.) kwotę 19.112,60 zł (dziewiętnaście tysięcy sto dwanaście złotych sześćdziesiąt groszy) tytułem należnych w sprawie kosztów sądowych,

8.  odstępuje od obciążania powodów kosztami zastępstwa procesowego.

Sygn. akt: II C 230/14

UZASADNIENIE

Powodowie Z. Ł., K. Ł. i R. Ł. w pozwie wniesionym w dniu 29 czerwca 2011r. do Sądu Okręgowego w Gliwicach Ośrodka (...) w R. zgłosili żądanie zasądzenia od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W.:

na rzecz Z. Ł. kwoty 90.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia odpisu pozwu z tytułu zadośćuczynienia w związku z naruszeniem dóbr osobistych, kwoty 6.775,89 zł z ustawowymi odsetkami od 16.08.2008 r. z tytułu zwrotu kosztów pogrzebu, kwoty 20.000 zł odszkodowania w związku ze znacznym pogorszeniem się sytuacji życiowej powódki po śmierci męża, renty miesięcznej w kwocie po 200 zł miesięcznie z odsetkami ustawowymi o dnia 5.07.2008 r. do dnia 31.08.2010 r. a poczynając od 1.01.2011 r. po 500 zł miesięcznie tytułem renty płatne do 10 dnia każdego miesiąca oraz zasądzenia kosztów procesu,

na rzecz K. Ł. kwoty 40.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia odpisu pozwu z tytułu zadośćuczynienia w związku z naruszeniem dóbr osobistych oraz zasądzenia kosztów procesu;

na rzecz R. Ł. kwoty 40.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia odpisu pozwu z tytułu zadośćuczynienia w związku z naruszeniem dóbr osobistych oraz zasądzenia kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu powodowie podali, że w wypadku komunikacyjnym w dniu 4.07.2008 r. zginął ich mąż i ojciec. Powodowie stwierdzili, że zdarzenie to spowodowało ogromny szok dla całej rodziny zmarłego, ponieważ byli silnie z nim emocjonalnie związani i łączyła ich niezwykła więź. Powodowie oświadczyli, że fakt utraty perspektyw na przeżycie wspólnie kolejnych wielu lat, które mogły być ich udziałem, cierpienia i smutek spowodowane tak nagłą stratą, poważnie zakłóciły życie całej rodziny i uzasadniają żądanie dochodzonych roszczeń o zadośćuczynienie. W związku z kosztami pogrzebu ubezpieczyciel przyznał łącznie kwotę 22.586,29 zł jednak z tego tytułu wypłacił jedynie 15.810,40 zł odmawiając wypłaty pozostałej – dochodzonej pozwem kwoty 6.775,89 zł. Powołał się bowiem na 30% przyczynienie się zmarłego do powstania szkody który powodowie to fakt negują. Powódka Z. Ł. stwierdziła również, że śmierć męża spowodowała także znaczne pogorszenie jej sytuacji życiowej. Wyłącznie zmarły małżonek posiadał prawo jazdy co pozwalało im na prowadzenie aktywnego życia. Została zmuszona do rezygnacji z życia towarzyskiego oraz wyjazdów z powodów finansowych. Z tego też tytułu domaga się kwoty 20.000 zł tytułem odszkodowania za pogorszenie się jej sytuacji życiowej wraz z odsetkami. Powódka Z. łakoma wskazała również, iż na zmarłym spoczywał obowiązek alimentacyjny wobec niej. Zmarły otrzymywał emeryturę oraz podjął od 2003 r. dodatkową pracę gdzie wynagrodzenie zależało od liczby przepracowanych godzin. Powódka Z. Ł. pobierała zaś tylko świadczenia przedemerytalne 721,42 zł. Po śmierci męża otrzymała zaś rentę w wysokości 3.464 zł.

Pozwany (...) Spółka Akcyjna w W. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie żądań powodów i obciążenie ich kosztami postępowania według norm przepisanych przy uwzględnieniu kosztów zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew pozwany zarzucił, iż brak jest podstaw do jego odpowiedzialności z tytułu naruszenia dóbr osobistych poszkodowanego. Niezależnie od tego zarzucił, iż zmarły przyczynił się w 30% procentach do skutków wypadku albowiem nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa i poruszał się prędkością większą od dopuszczalnej.

Na rozprawie dnia 4.10.2011 r. powódka Z. Ł. cofnęła żądanie zasądzenia kwoty 6.775,89 zł wskazując iż pozwany dnia 23.09.2011 r. wypłacił pozostałą część kosztów pogrzebu. Domagała się jednak zasądzenia odsetek od tej kwoty od dnia 6.08.2008 r. do dnia 23.09.2011 r. N. cofnęła częściowo roszczenie o zapłatę z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej Z. Ł. w zakresie kwoty 10.000 zł albowiem wskazała, iż pozwany 23.09.2011 r. wypłacił powódce połowę dochodzonej kwoty tj. 10.000 zł. Na cofnięcie roszczenia pozwany wyraził zgodę.

Pismem z dnia 2 kwietnia 2014 r. (doręczonym pozwanemu 14.04.2014 r. k. 414) powodowie rozszerzyli żądanie pozwu w zakresie zadośćuczynienia w ten sposób, iż powódka Z. Ł. domagała się zadośćuczynienia w kwocie 150.000 zł, R. Ł. 150.000 zł oraz K. Ł. 150.000 zł.

Sąd ustalił

W dniu 04 lipca 2008 r. w Ż., kierujący samochodem osobowym marki B. nieprawidło wyposażonym w opony o różnym profilu i wymiarach na kołach obu osi, umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że poruszając się Al. (...) II nie dostosował prędkości pojazdu do panujących niekorzystnych warunków drogowych a także przekroczył pojedynczą linię ciągłą dla kierunku Ż. - J. w wyniku czego, w trakcie wykonywania na mokrej nawierzchni jezdni manewru wyprzedzania autobusu wpadł w poślizg, przemieszczając się na przeciwległy pas ruchu gdzie doprowadził do zderzenia z prawidłowo poruszającym się tym pasem ruchu samochodem marki T. kierowanym przez C. Ł. w wyniku czego, C. Ł. doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia tkanek miękkich głowy, złamania obustronnego żeber, stłuczenia śródpiersia, stłuczenia płuc i mięśnia sercowego, pęknięcia aorty i masywnego krwotoku do jamy opłucnej skutkujących jego zgonem (wyrok z 25.08.2009 r. w sprawie II K 636-08 w załączeniu, k. 23). Sprawca ubezpieczony był w pozwanym towarzystwie ubezpieczeniowym (okoliczność niesporna, akta szkodowe)

Do zdarzenia doszło około godz. 05:30 kiedy to C. Ł. wracał do domu z pracy w J. gdzie pracował na nocnej zmianie. C. Ł. wyszedł z pracy wcześniej, niż deklarował miał być bowiem około siódmej. Jechał w kierunku Ż.. Dwukierunkowa droga w miejscu zderzenia biegnie prosto wpierw na płaskim terenie, w kierunku południowym - w stronę J.. Prędkość administracyjna w czasie i miejscu zdarzenia wynosiła 90 km/h. W późniejszym okresie wprowadzono ograniczenie do 70 km/h. Jezdnia w miejscu zajścia ma asfaltową nawierzchnię o szerokości 6,4 m, jest w średnim stanie, obszar jest niezabudowany, biegnie wśród drzew rosnących na poboczu. W czasie zdarzenia nawierzchnia jezdni była mokra wskutek opadów deszczu.

Kierujący samochodem B. B. P. wyprzedził jadący przed nim autobus a następnie zjechał przed autobusem na prawy pas ruchu. Wówczas samochód wpadł w poślizg spowodowany prędkością, mokrą nawierzchnią i hamowaniem. Samochód B. utracił stateczność jazdy i zaczął obracać w prawą stronę na pasie ruchu autobusu a następnie na przeciwnym pasie ruchu. Zatrzymanie B. nastąpiło na lewym pasie ruchu patrząc z pozycji kierowcy autobusu, poprzecznie do osi jezdni i prawym bokiem w stronę autobusu. Od momentu powstania zagrożenia w postaci utraty stateczności jazdy i rozpoczęciu jego zarzucaniem do jego zatrzymania się na pasie ruchu T. upłynęło od 5,7 do 6,7 s - dla początkowej prędkości 80 km/h oraz od 6,4 do 7,5 s - dla początkowej prędkości 90 km/h. Przebyta droga samochodu B. podczas tego ruchu wynosiłaby odpowiednio 66 i 83 m. Realne zagrożenie dla nadjeżdżającego z przeciwka samochodu T. nastąpiło w chwili zarzucenia samochodem B. na lewy pas ruchu, co nastąpiło po upływie około 1/3 drogi i czasu.

Z przeciwka, nadjechał samochód osobowy marki T. (...), którym kierował C. Ł. – mąż i ojciec powodów. Zderzenie samochodów nastąpiło na pasie ruchu T., gdy B. był zwrócony prawym bokiem w stronę nadjeżdżającego auta. Prędkość T. (...) prowadzonej przez C. Ł. w chwili zderzenia wynosiła około 69 km/h. Po tym uderzeniu nastąpiło dalsze przemieszczenie się pojazdów, B. obróciło się w lewą stronę i tyłem wjechało do rowu po prawej stronie jadącego autobusu. Natomiast T. (...) zatrzymała się po lewej stronie wobec autobusu.

Patrząc z pozycji jadącego w kierunku Ż. samochodem T. (...) C. Ł. - droga biegła niewielkim łukiem w lewo i łagodnie się wznosiła. Wzniesienie wpierw ma nachylenie rzędu 4,5%, a później biegnie już łagodniej około 3-3,5% i droga nabiera prostego przebiegu. Wzniesienie ograniczało widoczność z odległości 45 m, ale możliwe było dostrzeżenie świateł samochodów nadjeżdżających z przeciwka. Po zbliżeniu się do płaskiego odcinka drogi, widoczność znacznie się poprawia, można dostrzec nadjeżdżające samochody. Dalszy odcinek drogi biegnie już po płaskim terenie (patrząc z pozycji kierowcy t.) i odległość w jakiej znajdują się nadjeżdżające samochody nie ma już istotnego znaczenia, wyraźnie widać nadjeżdżające z przeciwka samochody. Biorąc zatem pod uwagę widoczność w miejscu zdarzenia, k ierujący T. C. Ł. mógł rozpoznać zagrożenie w postaci pojazdu B. z odległości rzędu siedemdziesięciu metrów ( jaka dzieliła oba samochody od siebie) od zarzucanego B. natomiast do miejsca zderzenia było około 59m - a to z uwagi na przebytą drogę przez zarzucane, kręcące się wokół własnej osi B.. Taka też była droga do dyspozycji kierowcy na zatrzymanie pojazdu T., wówczas kierowca T. reagując bez zbędnej zwłoki na widok zarzucanego samochodu B. mógł rozpocząć obronne hamowanie.

Prędkość maksymalna z jakiej możliwe było zatrzymanie T. (...) przez C. Ł. na odcinku drogi przed samochodem B. wynosiła około 64-66 km/h. Uwzględniając podjeżdżanie pod wzniesienie oraz mokrą jezdnię, wymagałoby to od kierowcy T. zmniejszenia prędkości podczas podjeżdżania - do szybkości rzędu 55 km/h.

C. Ł. mając do dyspozycji faktyczną drogę rzędu 59 m, nie mógł wyhamować z prędkości dopuszczalnej, ponieważ droga zatrzymania (w opisanych warunkach ruchu) z 90 km/h wynosiła około 102 m.

Warunki na drodze kierującego C. Ł. zmieniały się. Wpierw zjeżdżał ze wzniesienia, jechał po łuku, a następnie wjeżdżał pod wzniesienie gdzie przy opadach deszczu była śliska jezdnia i ograniczona widoczność. Dodatkowo, wzdłuż drogi rosły drzewa. W tych warunkach prędkość dopuszczalna 90 km/h nie była bezpieczną prędkością.

C. Ł. kierujący T. (...) nie miał możliwości uniknięcia zderzenia z samochodem B., przy najbardziej prawdopodobnej prędkości t. rzędu 90 km/h. Możliwość taka istniała przy dostosowaniu prędkości t. do rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, warunków atmosferycznych. Brak dostosowania owej prędkości do warunków sytuacyjnych należy traktować jako przyczynienie się do powstania wypadku. Najbardziej prawdopodobna prędkość t. rzędu 90 km/h - prędkość ta, była jednak nadmierna oraz niebezpieczna w opisanych warunkach jazdy pod wzniesienie z ograniczeniem widoczności i na mokrej jezdni.

Dowód: opinia zespołu biegłych sądowych R. O. i J. K. z Konsorcjum (...) w G. W. wraz z ustanymi wyjaśnieniami złożonymi przez biegłego O. na rozprawie.

Zaraz po zdarzeniu, świadkowie wypadku pobiegli pomóc C. Ł.. Zauważyli, iż poszkodowany nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, drzwi od kierowcy nie dało się otworzyć. Poduszka powietrzna była otwarta a boczna szyba wybita. Po przyjeździe służb ratunkowych wyciągnięto C. Ł. od strony pasażera. Poszkodowany oddychał, jego puls na tętnicy szyjnej był wyczuwalny, był nieprzytomny (zeznania świadka B. P., notatka urzędowa sporządzona przez sierż. szt. R. N. w II K 636/08). C. Ł. został z miejsca wypadku przewieziony karetką do szpitala w Ż., gdzie około godziny 06:15 został przyjęty na Izbie Przyjęć (...) Szpitala Miejskiego w Ż. z odnotowanymi obrażeniami - uraz głowy, (...) reanimowany, źrenice szerokie, reakcji na światło brak. Wkrótce po przyjęciu, C. Ł. zmarł (dowód: k. 23-56).

Przyczyną nagłej i gwałtownej śmierci 57-letniego C. Ł. stały się doznane obrażenia klatki piersiowej z krwotokiem wewnętrznym do jamy opłucnowej. Decydujące znaczenie miało urazowe przerwanie ściany aorty. Rokowanie w takich uszkodzeniach jest skrajnie niepomyślne i z reguły kończy się śmiercią poszkodowanego bez realnych możliwości wdrożenia skutecznej terapii. Błona wewnętrzna aorty była zmieniona miażdżycowo co skutkowało większą „kruchością" i mniejszą podatnością, mniejszą elastycznością ściany naczynia. Szerokości aorty w odcinku piersiowym przemawiałą za jej tętniakowatym poszerzeniem. T. poszerzenie i współistniejące zmiany stwardnieniowo-miażdżycowe aorty niewątpliwie zwiększyły ryzyko jej urazowego uszkodzenia podczas zdarzenia drogowego. Uszkodzenia ściany aorty wskazuje na złożony jego patomechanizm Dodatkowym czynnikiem wpływającym na ryzyko uszkodzenia aorty był charakter i przebieg samego zderzenia pojazdów tj. zderzenie czołowe tzw. offsetowe o niepełnym pokryciu, z przewagą lewostronnego uszkodzenia czołowo-narożnikowego T., a zatem od strony kierującego i przemieszczenie pojazdu po zderzeniu - czyli jego ruch pozderzenieniowy w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara - z obrotem wokół osi pojazdu i z wyzwoleniem sił o innym wektorze/kierunku i zwrocie oraz przyspieszeniu kątowym, działających bezwładnościowo na ciało poszkodowanego aż do chwili unieruchomienia pojazdu na poboczu jezdni w przydrożnym rowie. Fakt ten wyjaśnia zakres i charakter obrażeń ciała, z przewagą lewostronnej ich lateralizacji, jakich doznał C. Ł.. Podjęte działania ratownicze - resuscytacyjne (masaż serca) mogły przyczynić się do poszerzenia wyjściowego zakresu uszkodzeń w obrębie klatki piersiowej.

Całokształt obrażeń, jakich doznał C. Ł. oraz zakres uszkodzeń powypadkowych obu pojazdów uczestniczących w zdarzeniu drogowym świadczy o urazie wysokoenergetycznym i wyzwoleniu znacznych sił destrukcyjnych. Brak jest przesłanek, które potwierdzałyby, że C. Ł. w chwili wypadku był zapięty pasem bezpieczeństwa.

Wśród rozważań o charakterze ogólnym należy podać, że charakter, zakres i stopień ciężkości obrażeń ciała, jakich mogą doznać osoby podróżujące w samochodzie zajmując miejsce kierowcy w sytuacji określonego zderzenia czołowego z innym pojazdem nie jest determinowany tylko faktem zapięcia bądź niezapięcia pasem bezpieczeństwa.

Biorąc pod uwagę powyższe, niezapięcie przez C. Ł. pasa bezpieczeństwa w chwili wypadku drogowego w dniu 04 lipca 2008 r. w realiach zaistniałego zdarzenia drogowego i przy uwzględnieniu ustaleń powypadkowych - stanowiło niewątpliwie czynnik niekorzystny, predysponujący do wystąpienia obrażeń ciała o większym zakresie i stopniu ciężkości, w tym uszkodzeń narządowych stanowiących przyczynę jego śmierci. Ze stanowiska medyczno-sądowego uprawnione jest twierdzenie, że zapięcie pasów bezpieczeństwa przez C. Ł. skutkowałoby znaczącym ograniczeniem zakresu, a tym samym również ciężkości obrażeń ciała w obszarze klatki piersiowej i głowy. Tym samym ryzyko odniesienia ciężkich, śmiertelnych obrażeń byłoby mniejsze. Nie ma jednak żadnej gwarancji (pewności), że poszkodowany nie doznałby obrażeń skutkujących ostatecznie zgonem albowiem ryzyko pęknięcia urazowego aorty piersiowej istniało również w sytuacji, gdy C. Ł. byłby zapięty pasem bezpieczeństwa; innymi słowy zapięcie pasem bezpieczeństwa nie wyeliminowałoby ryzyka niebezpieczeństwa przerwania aorty, choć byłoby ono na pewno mniejsze. Zapięcie pasów bezpieczeństwa nie gwarantowało uchronienia kierującego przed zgonem, choć w połączeniu z ochronną funkcją poduszki powietrznej czołowej wpłynęłoby niewątpliwie korzystnie na ocenę stopnia ryzyka takiego skutku, zwiększając uchwytnie stopień bezpieczeństwa biernego.

(dowód: opinia biegłego C. C. (1) k.501-513 )

C. Ł. przeszedł na emeryturę w 2003r. W tym czasie powódka Z. Ł. przeszła na świadczenia przedemerytalne. C. Ł. od 2004 roku podjął dodatkowe zatrudnienie w firmie przykopalnianej pracując na zmiany. Zmarły miał dwójkę dzieci – córkę K. Ł. i R. Ł.. Powódka K. Ł. rozpoczęła studia w 1996 r w L., potem we Francji, a następnie przeprowadziła się do W. gdzie od 2003 r. podjęła pracę. Powód R. Ł. w 2003r. po ukończeniu studiów wziął ślub i przez rok mieszkał w O.. W 2005r. wraz z żoną i synem przeprowadził się do Ż. zamieszkując piętro poniżej rodziców. W firmie (...) pracował razem z ojcem. C. Ł. był „złotą rączką” potrafił w domu wiele zrobić, pomagał córce i synowi wspierając ich. Samochodem jeździł tylko C. Ł. wożąc żonę. Wskutek traumatycznych przeżyć, do powódki kilka razy przyjeżdżała karetka. Obecnie kilka razy w tygodniu chodzi na cmentarz. Obecnie musi się poruszać komunikacją publiczną lub prosić syna – który zamieszkuje piętro niżej - o pomoc. Powódka K. Ł. przed zdarzeniem do rodziców przyjeżdżała 2 razy w miesiącu z czasem raz w miesiącu. Po trzech tygodniach od zdarzenia cała rodzina udała się nad morze do W. na dwa tygodnie aby odciąć się od tego co się stało. Wracając do domu trauma wróciła (k. 479).

Przed śmiercią C. Ł. prowadził z powódką Z. Ł. wspólne gospodarstwo domowe. Powódka pobierała świadczenie przedemerytalne w wysokości 721,42 zł natomiast C. Ł. otrzymywał emeryturę górniczą w wysokości 3.581 zł Pracował również na podstawie umowy zlecenie w spółce (...) w J. otrzymując dodatkowe wynagrodzenie w wysokości ok. 1.528 zł netto. (dowód: roczne obliczenie podatku powódki za rok (...) oraz 2010, zaświadczenie o wypłatach ze spółki (...) 11 za 2007 rok). Łącznie małżonkowie dysponowali dochodem 5.830,42 zł wobec czego na każdego z nich przypadała kwota 2.915,21 zł.

Z. Ł. decyzją ZUS z dnia 20.08.2008 r. otrzymała rentę rodzinną na stałe po osobie zmarłej w wysokości 3.264,99 zł (k.14).

Pismem z dnia 29.06.2011 r. powodowie bezskutecznie wzywali pozwaną do zapłaty (k. 76-82). Pozwana pismem z dnia 2.09.2011 r. poinformowała powodów, iż w zakresie roszczeń o zadośćuczynienia nie widzi podstaw do przyznania odszkodowania (k. 83-84). Odpis pozwu został doręczony dnia 8.08.2011 r. (k. 53). Roszczenia o zwrot kosztów pogrzebu powódka Z. Ł. zgłosiła w lutym 2009 r. Pismem z dnia 27.02.2009 r. pozwana poinformowała ją, iż przyznaje świadczenie w wysokości 22.586,29 zł potraconą o 30% przyczynienie się tj. potrącając 6.775,89 zł (k. 22).

Powódka Z. Ł. bezpośrednio po wypadku nie była leczona psychiatrycznie. Wcześniej również nie korzystał z pomocy specjalistów, ma trudności w przeorganizowaniu sobie życia po śmierci męża. Obecnie u powódki obserwuje się wewnętrzny niepokój, wrogość, będącą w opozycji do społecznego prezentowania się jako osoba śmiała i aktywna. W działaniu mogą pojawiać się cechy impulsywności i chęć natychmiastowego zaspokajania potrzeb. W aspekcie relacji powódka może ujawniać zazdrość i rywalizację, zwłaszcza w stosunku do par małżeńskich. Ma obniżony nastrój o łagodnym nasileniu. Dominują lęki, zwłaszcza związane z funkcjonowaniem fizycznym powódki. Wzmożona ilość objawów o charakterze nerwicowym. Subiektywne poczucie osamotnienia i bezradności. Powódka Z. Ł. doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w aspekcie psychologicznym, osiągając poziom zaburzający jakość jej funkcjonowania. Objawowo, utrzymują się zaburzenia snu oraz procesów poznawczych. Nastrój jest obniżony, dominują objawy nerwicowe. Stwierdza się przekroczenie ram czasowych żałoby fizjologicznej, która w prawidłowym przebiegu trwa około 12 miesięcy. U powódki utrzymują się objawy reaktywne do nadal. Śmierć męża nie wywołała zaburzeń psychicznych w rozumieniu psychozy, jednak spowodowała utrzymujący się zespół objawów opisanych w treści opinii, tym samym powyższa utrata wpływa na aktualne funkcjonowanie powódki. W związku z przeprowadzoną analizą utrzymującego się zespołu objawów i czasu, który upłynął od przedmiotowego zdarzenia (7 lat), stwierdza się że pogorszenie w funkcjonowaniu powódki ma charakter mało podatny na zmiany. Jakość funkcjonowania nosi cechy stałości i usztywnienia.

Dowód: opinia biegłego psychologa A. D. (k. 526-538)

Powódka K. Ł. w związku ze śmiercią ojca posiada trudności w przystosowaniu się do swego otoczenia i pracy zawodowej. Reaktywny stan afektywny K. Ł. wywoływał u niej uruchomienie mechanizmów obronnych, mających na celu odcinanie się od przeżywanych uczuć co wtórnie utrudniało prawidłowe zakończenie kolejnych faz żałoby. Powyższą kwestię, nasila fakt, iż powódka posiadała silną więź emocjonalną z ojcem, o charakterze zależności emocjonalnej. Porównawczo - relacja z matką nie jest osadzona na tak przeżywanej przez powódkę bliskości. Dodatkowo po śmierci ojca, powyższa relacja uległa jakościowemu pogorszeniu. U powódki K. Ł. dominuje utrzymujące się poczucie pustki i osamotnienia jako trwała zmiana w funkcjonowaniu psychicznym. Natrętne myśli dotyczące zdarzenia współtowarzyszące poczucie niesprawiedliwości. Bezpośrednio po wypadku nie była leczona psychiatrycznie, wcześniej również nie korzystał z pomocy specjalistów. Powódka K. Ł. wykazuje skłonności do biernej zależności i obniżonego nastroju. Może posiadać zgeneralizowane lęki, utrudniające samodzielne działanie i realizowanie ambitnych planów. Pojawiać się może także szybka męczliwość i obniżona aktywność. Diagnostyka wykazała również podwyższony poziom objawów o charakterze nerwicowym. Nie stwierdzono podstaw do dodatkowej oceny procesów poznawczych, bądź ilorazu inteligencji - osoba badana w normie intelektualnej i poznawczej. Stwierdza się bliską relację z ojcem o charakterze zależnościowym. Jego śmierć w sposób niewykluczony spowodowała stagnację powódki. Na poziomie funkcjonowania zawodowego i w zakresie bliskich relacji interpersonalnych notuje się poziom niższy niż przeciętny. Powódka K. Ł. doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w aspekcie psychologicznym, osiągając poziom zaburzający jakość jej funkcjonowania. Notuje się długotrwale obniżony nastrój (dystymia), współtowarzyszące objawy nerwicowe oraz utrwalone zmiany o charakterze interpersonalnym i motywacyjnym. Stwierdza się przekroczenie ram czasowych żałoby fizjologicznej, która w prawidłowym przebiegu trwa około 12 miesięcy. Śmierć ojca nie wywołała zaburzeń psychicznych w rozumieniu psychozy, jednak spowodowała utrzymujący się zespół objawów opisanych w treści opinii, tym samym powyższa utrata wpływa na aktualne funkcjonowanie powódki, W związku z przeprowadzoną analizą utrzymującego się zespołu objawów i czasu, który upłynął od przedmiotowego zdarzenia (7 lat), stwierdza się że pogorszenie w funkcjonowaniu powódki ma charakter mało podatny na zmiany. Jakość funkcjonowania nosi cechy stałości i usztywnienia.

Dowód: opinia biegłego psychologa A. D. (k. 526-538)

Powód R. Ł. doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w aspekcie psychologicznym, osiągając poziom zaburzający jakość jego funkcjonowania. Dominuje subiektywnie odczuwana złość, a także objawy o charakterze nerwicowo - depresyjnym, płaczliwość, nieprawidłowości snu nocnego. Utrzymują się reakcje wzbudzane zautomatyzowanym napływem wspomnień o śmierci ojca (np. reakcje lękowe, gdy powód prowadzi samochód, a inny kierowca włącza się do ruchu) Stwierdza się przekroczenie ram czasowych żałoby fizjologicznej, która w prawidłowym przebiegu trwa około 12 miesięcy. U powoda utrzymują się objawy reaktywne do nadal. Prawdopodobnie nastąpiła fiksacja na fazie przeżywania złości w procesie żałoby. Śmierć ojca nie wywołała zaburzeń psychicznych w rozumieniu psychozy, jednak spowodowała utrzymujący się zespół objawów opisanych w treści opinii, tym samym powyższa utrata wpływa na aktualne funkcjonowanie powoda. związku z przeprowadzoną analizą utrzymującego się zespołu objawów i czasu, który upłynął od przedmiotowego zdarzenia (7 lat), stwierdza się że pogorszenie w funkcjonowaniu powoda ma charakter mało podatny na zmiany. Objawem bezpośrednim po zdarzeniu była utrata apetytu, utrzymują się reakcje lękowe, na bazie zdarzenia traumatycznego o charakterze somatyzacyjnym oraz płaczliwość i nieprawidłowości snu nocnego. Subiektywnie odczuwana złość, poczucie subiektywne braku wsparcia, samotności w zakresie męskich obowiązków, braku męskiego wzorca. Bezpośrednio po wypadku nie był leczony psychiatrycznie. Wcześniej również nie korzystał z pomocy specjalistów. W sposób wzmożony palił papierosy. Obciążającym był dla niego fakt, że jednocześnie to on musiał udzielać wsparcia i opiekować się matką. Ów fakt, przekraczał jego możliwości adaptacyjne. Przeprowadzona diagnostyka wykazała u powoda nastrój obniżony o łagodnym nasileniu, ze współtowarzyszącymi objawami o charakterze nerwicowym. Poczucie obciążenia i nadodpowiedzialności za innych. Powód posiada tendencje do ukrywania swoich trudności.

Dowód: opinia biegłego psychologa A. D. (k. 526-538)

Sąd dał wiarę opinii biegłych R. O. i J. K. z Konsorcjum (...) w przedmiocie rekonstrukcji wypadku oraz opinii biegłego C. w zakresie skutków zdarzenia dla C. Ł. co do doznanych urazów. Nie dał natomiast wiary częściowej opinii stowarzyszenia (...) i opinii J. K..

W zakresie rekonstrukcji wypadku należy zwrócić uwagę, iż ogólny przebieg zdarzenia nie był skomplikowany. Kierujący B. po wyprzedzaniu autobusu zjechał na swój pas po czym stracił ponownie na pojazdem który zaczął się kręcić wokół własnej osi i zatrzymał się na przeciwległym pasie. Pasem tym poruszał się C. Ł. który uderzył w stojące B.. Przedmiotem wiadomości specjalnych było ustalenie kiedy i w jakim miejscu powstało zagrożenie, z jakiej odległości C. Ł. mógł zauważyć niebezpieczeństwo biorąc po uwagę ukształtowanie terenu, z jaką prędkością się poruszał, przy jakiej prędkości nastąpiło zderzenie. Ustalenie widoczności jest więc kluczowe co w połączeniu z prędkością T. winno dać odpowiedź na pytanie, czy podjęcie manewru obronnego jakim było hamowanie doprowadziłby do zatrzymania przed przeszkodą czy też doprowadziłoby do uderzenia z mniejszą siłą. Czy prędkość z jaką poruszał się byłą prędkością bezpieczną. Nie powinno ulegać wątpliwości, iż im większa prędkość tym krótszy czas na podjęcie decyzji w stosunku do przejechanego odcinka drogi.

Zarzuty powódki do opinii biegłego O. w zakresie ustaleń dotyczących rekonstrukcji wypadku są bezzasadne. Po pierwsze, jak wyjaśnił biegły w ustnych wyjaśnieniach - biegły swe opinie dla (...) sporządzał kilka lat temu, obecnie nie jest powiązany w jakikolwiek sposób z (...). Zresztą, przyjęte w opinii O. ustalenia, są dla C. Ł. najkorzystniejsze w stosunku do częściowych wyliczeń (...) oraz wyliczeń z opinii sporządzonej na potrzeby postępowania karnego. Natomiast fakt wykorzystywania programu informatycznego sporządzonego przez samego biegłego oraz stosowanie skomplikowanych wzorów matematycznych do obliczeń wydaje się pozostawać immanentną cechą pracy biegłego posiadającego wiedzę szczególną. W tym też celu jest powoływany. Fakt autorstwa programu informatycznego świadczy raczej o umiejętnościach biegłego. Natomiast analiza poszczególnych parametrów zastosowanych obliczeń wykracza poza oceną Sądu która sprowadza do analizy pod kątem logicznego uzasadnienia stanowiska.

Biegły O. w ustanych wyjaśnieniach wskazał, iż prędkość zderzeniowa 69km/h to jest ta prędkość kiedy doszło do zderzenia. Przygotowując opinię korzystał z kilku programów komputerowych. Biegły w sposób szczegółowy wyjaśnił rozumowanie i zastosowane programy komputerowe za pomocą których dokonał symulacji zdarzenia. Podkreślił, iż fakt stwierdzenia nieprawidłowego ogumienia nie miał żądnego wpływu na ilość obrotów wokół osi B. bowiem to prędkość ma wpływ podstawowy ma aquaplaning a nie jakość opon. Biegły wskazał na metody badawcze, które doprowadziły go do wyników analiz. Wskazał, iż kierowca jadący T. powinien zachować metodę ograniczonego zaufania. Biegły przyjął założenie, że kierowca T. podjął decyzję bezzwłocznie i dlatego przyjął że jechał 90 km/h, bo gdyby nie podjął działania bezzwłocznie musiałby przyjąć że jechał znacznie szybciej. Ograniczenie administracyjne nie miało dla jego opinii znaczenia.

Abstrahując jednak od wyliczeń biegłego porównując istotne paramenty wyliczone w opinii (...) nie odbiegają one znacząco, co więcej - są korzystniejsze. Zarzuty, iż w czasie zdarzenia drzewa wzdłuż drogi rosły gęściej co dodatkowo zaciemniało drogę a które następnie zostały wycięte przemawia raczej za tym, iż prędkość bezpieczna była jeszcze niższa niż wyliczył to biegły. Sąd pominął natomiast wywody biegłego co do skutków niezapięcia pasów (w uwagi na specjalność biegłego) opierając się w tym zakresie na biegłym C..

Biegły O. przeanalizował okoliczności zdarzenia, położenie pojazdów po zdarzeniu, przeanalizował zakres uszkodzeń poszczególnych elementów wielkości odkształceń nadwozi obu samochodów, rozmieszczenia stref ich zgnieceń i kierunku działania impulsu uderzenia. W powiązaniu z ruchem pozderzeniowym, wyznaczył najbardziej prawdopodobne położenie w chwili kolidowania i ustalił miejsce impulsu uderzeniowego. Oszacowanie wielkości zdeformowanych stref w obu samochodach, wyznaczenie sumarycznej energii straconej w zderzeniu na deformacje obu nadwozi w zderzeniu dało możliwość wyliczenia impulsu, który był podstawą do oceny ciężkości wypadku. Kolejnym parametrem wymagającym ustalenia był współczynnik przyczepności ślizgowej, który ustalono na podstawie danych z programu PC-C. oraz danych dostępnych w literaturze. Biegły wyrysował i naszkicował przebieg i oznakowanie drogi oraz zdefiniował płaszczyzny pochyłości z obu stron jezdni. Aby spełnić warunki energii straconej i wartości impulsu uderzenia, ustalił iż prędkość T. (...) w chwili początkowej uderzenia powinna wynosić około 69 km/h. Jednocześnie na podstawie obliczeń symulacyjnych możliwe było ustalenie położenia i miejsca kolidowania na jezdni oraz drogę przebytą przez oba samochody w ruchu pozderzeniowym.

Istotnym elementem opinii pozostało sprawdzenia możliwość dostrzeżenia zagrożenia w kontekście widoczności. Z ustaleń biegłego wynikało, że kierowca T. zareagował bez zbędnej zwłoki na widok zarzucanego samochodu i rozpoczął obronne hamowanie. Biegły na jezdni wymalował linię, a następnie co dwadzieścia metrów kolejne znaczniki w obie strony. Widoczność zobrazował zdjęciami. Ponieważ podczas oględzin zaczął padać deszcz to zbliżyło to warunki oględzin do okoliczności analizowanego wypadku.

Sąd nie dał wiary opinii zespołu (...) albowiem jest niepełna wskutek czego miejsce zdarzenia nie było faktycznie ustalone. Dodatkowo, analiza czasowo-przestrzenna nie uwzględniła zakresu widoczności. Biegli ustalili, iż kierujący T. w chwili zderzenia poruszał się z prędkością minimalną 74 km/h, z taką prędkością uderzył w przeszkodę. Wskazali iż znaczna prędkość zderzenia wskazuje że albo kierujący T. w ogóle nie hamował albo jechał znacznie szybciej i zdołał zmniejszyć prędkość do prędkości zderzenia (co najmniej 74 km/h) lub też spóźnił się z reakcją. Wskazali również, iż nawet gdyby T. się nie zatrzymała to kierowca mógł znacznie zmniejszyć prędkość pojazdu w chwili zdarzenia (k. 116).

Na marginesie należy wskazać, iż powoływane przez powodów opinie sporządzone na potrzeby postępowania karnego wskazywały prędkość samochodu T. podczas pierwotnego zderzenia czołowo-bocznego na około 85km/h.

Sąd nie dał wiary opinii zespołu biegłych sądowych R. O. i dr med. J. K. w zakresie konsekwencji oraz wpływu niezapiętych pasów bezpieczeństwa na skutek śmiertelny. Biegli nie uwzględnili bowiem w sposób dostateczny faktu charakteru zderzenia obu pojazdów dla doznanych urazów.

Również wbrew zarzutom powodów warunki pogodowe oraz ukształtowanie terenu mają znaczenie w rozpoznawanej sprawie dla ustalenia prędkości bezpiecznej. Ta prędkość ma znaczenei dla ustalenia możliwości zatrzymania się przed przeszkodą. To, że znaki nie nakazywały zmniejszenia prędkości nie zwalniało C. Ł. od dostosowania prędkości do panujących warunków. Należy zauważyć, iż z czasem prędkość w miejscu zdarzenia zmniejszano obecnie do 70 km/h. Śliska jezdnia, padający deszcz, pochmurny ranek o 5.30 wskazywały na konieczność ograniczenia prędkości.

Sąd zważył:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

Pozwany kwestionował co do zasady, by w związku z tym wypadkiem przysługiwało powodom roszczenie o zadośćuczynienie dochodzone w pozwie. Zarzuty pozwanego są co do ograniczenia jego odpowiedzialności bezzasadne. Jako ugruntowane należy uznać obecnie poglądy zgodnie z którymi więzi rodzinne jako dobro osobiste podlegają ochronie na podstawie art. 448 w związku z art. 23 i 24 § 1 k.c. (uchwała SN III CZP 76/10 - B. nr 10, str. 11, wyrok SNz dnia 2 grudnia 2009 r. sygn. akt I CSK 149/09, z dnia 14 stycznia 2010 r. IV CSK 307/09, z dnia 10 listopada 2010 II CSK 284/10, uchwała SN z dnia 13 lipca 2011 r. III CZP 32/11 - OSNC 2012 nr 1 poz. 10). Podobnie więź pomiędzy rodzicami a dzieckiem uznana została jako wartość niematerialna własna rodziców i oceniona jako dobro osobiste podlegające ochronie prawa cywilnego (wyrok SN w sprawie II CSK 537/10, wyrok SN w sprawie II CSK 621/10). Zatem podstawa prawna odpowiedzialności pozwanego wynikała z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art.436 k.c., art.448 k.c. w zw. z art. 23 k.c. i 24 § 1 k.c.

W rozpoznawanej sprawie istotnie powodowie nie mogli dochodzić roszczenia o zadośćuczynienie w oparciu o art.446 § 4 k.c., zgodnie z którym sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przepis ten został bowiem wprowadzony do polskiego porządku prawnego ustawą z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw ( Dz.U. z 2008, Nr 116, poz.731 ), która weszła w życie w dniu 3 sierpnia 2008 r., i ma zastosowanie do sytuacji kiedy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce po 2 sierpnia 2008 r. Nie można jednakże podzielić zarzutu strony pozwanej, że w sytuacji gdy wypadek, w którym śmierć poniósł mąż i ojciec powodów miał miejsce przed 3 sierpnia 2008 r., to powodom w ogóle nie przysługiwało roszczenie o zadośćuczynienie w związku ze śmiercią męża i ojca. Faktem jest, że przed wejściem w życie ustawy z dnia 30 maja 2008 r. utrwalonym był pogląd, że polski system prawa cywilnego w ogóle nie przewiduje zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej. Jednakże z momentem wprowadzenia do polskiego systemu prawa cywilnego instytucji zadośćuczynienia za krzywdę wynikającą ze śmierci osoby bliskiej ( art.446§4 k.c. ), w wyniku wykładni dynamicznej dopuszczono możliwość dochodzenia zadośćuczynienia związanego ze śmiercią osoby bliskiej, która miała miejsce przed wejściem w życie w/w przepisu i aktualnie utrwalone już orzecznictwo przyjmuje, że najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r., ponieważ śmierć osoby bliskiej może stanowić naruszenie dóbr osobistych (art. 448 k.c.) w postaci więzi emocjonalnej łączącej te osoby, a także prawa do życia rodzinnego, czy utrzymywania wspólnych więzi ( por. np.: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2010 r., III CZP 76/10, LEX nr 604152; uchwała Sądu Najwyższego z dnia z dnia 13 lipca 2011 r., III CZP 32/11, OSNC 2012/1/10, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 6 sierpnia 2013 r., I ACa 430/13,LEX nr 1369226, wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 22 listopada 2013 r., I ACa 947/13, LEX nr 1409388; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 14 stycznia 2014 r., I ACa 1342/13, LEX nr 1422481; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 23 grudnia 2013 r., I ACa 1015/13, LEX nr 1419081 ).

Powodowie tymczasem wykazali, że w wyniku śmierci męża i ojca doszło do nieodwracalnego naruszenia ich dóbr osobistych w postaci więzi emocjonalnej łączącej ich z mężem i ojcem, prawa do życia rodzinnego, w tym wsparcia ze strony męża i ojca w codziennym życiu. Jak wynikało z zeznań powodów i świadków, co do których brak było podstaw do kwestionowania ich wiarygodności, powódka Z. Ł. straciła męża, z którym przez blisko 32 lat żyła w bardzo dobrych relacjach tworząc udane i szczęśliwe małżeństwo, posiadające również wspólne plany na przeszłość. W sprawie brak okoliczności, które mogłyby obalać domniemanie, że powódka wraz z mężem mogli wspólnie i zgodnie dożyć wspólnej starości i zrealizować wspólne plany. W wyniku nagłej i niespodziewanej śmierci powódka została pozbawiona partnera życiowego, a w konsekwencji pełnej rodziny, dotychczasowego ustabilizowanego życia i poczucia bezpieczeństwa. Powódka z dnia na dzień znalazła się w bardzo trudnej sytuacji, sama, bez dotychczasowego wsparcia osoby najbliższej, bez perspektyw na przyszłości. Dzieci stron – powodowie K. i R. były już dorosłe w chwili zdarzenia. Niemniej jednak, szczególnie bliskie relacji z ojcem spowodowały iż utrata tej szczególnej więzi zburzyła ich dotychczasowe poczucie bezpieczeństwa. Syn R. założył już odrębną rodzinę, miał syna jednakże jego związek z ojcem nadal był silny, zamieszkiwali piętro niżej. Z tej to też przyczyny ścisłe relacje były nadal kontynuowane. Wspólne pasje łączyły i wpisywały się w nieodłączny krajobraz ich wspólnego życia. Córka K. była również blisko związana z ojcem. Choć poza domem zamieszkała już w chwili rozpoczęcia studiów w L. by potem przenieść się do W. gdzie podjęła zatrudnienia. Mimo odległości, z ojcem pozostawała w wyjątkowo bliskich relacjach, odwiedzali się, ojciec pomagał remontować mieszkanie kupione w W., przenosić meble. Jak wskazali świadkowie powódka byłą „córeczką tatusia”, biegły psycholog stwierdziła iż posiadała silną więź emocjonalną z ojcem, o charakterze zależności emocjonalnej. Wszystko to spowodowało olbrzymie cierpienia psychiczne, bolesne wspomnienia utrzymujące się do dnia dzisiejszego. Podkreślić należy, że o wysokości odpowiedniego zadośćuczynienia decydują okoliczności konkretnej sprawy. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności niniejszej sprawy Sąd stwierdził, że właściwą kwotą zadośćuczynienia w stosunku do powódki Z. Ł. jest kwota 100.000 zł a w stosunku do pozostałych powodów – K. Ł. i R. Ł. po 80.000 zł.

Jeżeli poszkodowany, który przyczynił się do powstania szkody, następnie zmarł, a odszkodowania dochodzą osoby uprawnione z art. 446 k.c. jako poszkodowane pośrednio, przyczynienie się zmarłego powoduje zmniejszenie odszkodowania dla tych osób na podstawie art. 362 k.c. (por. np.: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 sierpnia 1994 r., I ACr 169/94, Wokanda 1995/7/47, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 30 stycznia 2014 r., I ACa 995/13, LEX nr 1444774). Stosownie do art.362 k.c. odpowiednie zmniejszenie obowiązku naprawienia szkody następuje stosownie do okoliczności, a zwłaszcza winy obu stron, przy czym jeżeli zobowiązany do naprawienia szkody odpowiada na zasadzie ryzyka do zastosowania art. 362 k.c., obok adekwatnego związku przyczynowego, wystarczy obiektywna nieprawidłowość zachowania się poszkodowanego (por. np.: wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 8 sierpnia 2014 r., III APa 1/13, LEX nr 1506188, wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 14 czerwca 2013 r., I ACa 571/13, LEX nr 1356743, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 września 2012 r., IV CSK 25/12, LEX nr 1232240). W uznaniu Sądu poszkodowany C. Ł. przyczynił się w 20% do wypadku. Przyczynienie się występuje, gdy występujące okoliczności faktyczne wskazują, że bez udziału poszkodowanego szkoda hipotetycznie nie przybrałaby rozmiarów, które ostatecznie w rzeczywistości osiągnęła.

W niniejszej sprawie poszkodowany swym zachowaniem przyczynił się się do powstania szkody w postaci śmierci poprzez fakt niezachowania prędkości bezpiecznej oraz niezapięcie pasów bezpieczeństwa. Jak wyliczył biegły, gdyby poszkodowany poruszał się z prędkością 55 km/h wówczas zatrzymałby się przez przeszkodą. Zgodnie z art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu. Poszkodowany nie zastosował się do dyspozycji przepisów zawartych w art. 19 w/w ustawy nakazujących jazdę z prędkością dostosowaną do rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu. Bezpieczna prędkość jest uwarunkowana sytuacyjnie, a panowanie nad pojazdem wymaga aby kierowca mógł w istniejących warunkach drogowych swobodnie reagować na zmieniającą się sytuację na drodze. W tym miejscu Sąd podziela zapatrywanie wyrażone w postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 27.06.2003 r. (III KK 156/03) iż o prędkości bezpiecznej można mówić także tylko wtedy, gdy biorąc pod uwagę panujące na drodze warunki drogowe, kierowca porusza się z taką prędkością, która pozwala mu na zatrzymanie pojazdu przed ewentualną przeszkodą. Śliska jezdnia, opady deszczu, zachmurzenie, wczesna pora (godz. 5.30), jazda po nocnej zmianie, jazda pod wzniesienie. Te wszystkie okoliczności przemawiały za koniecznością zmniejszania dopuszczalnej prędkości.

Drugą okolicznością był fakt niezapicia pasów bezpieczeństwa, przy czym okoliczność tą należy rozważyć łącznie z zachowaniem prędkości bezpiecznej. Biegły wskazał, iż niezapięcie pasów bezpieczeństwa w realiach zaistniałego zdarzenia drogowego stanowiło niewątpliwie czynnik niekorzystny, predysponujący do wystąpienia obrażeń ciała o większym zakresie i stopniu ciężkości, w tym uszkodzeń narządowych stanowiących przyczynę jego śmierci. Ryzyko odniesienia ciężkich, śmiertelnych obrażeń byłoby mniejsze. Nie ma jednak żadnej gwarancji (pewności), że poszkodowany nie doznałby obrażeń skutkujących ostatecznie zgonem. Zauważyć jednak należy, iż w chwili zderzenia poszkodowany poruszał się z dużą prędkością. Gdyby więc dostosował ją w nieznacznym stopniu do warunków panujących na drodze i był zapięty pasem bezpieczeństwa (co wydaje się obecnie bezdyskusyjnym standardem) do skutku śmiertelnego by nie doszło. Zatem Sąd uznał, iż poszkodowany przyczynił się w 20% do szkody.

Biorąc pod uwagę te rozważania, ustaloną kwotę zadośćuczynienia Sąd odpowiednio zmniejszył o 20% w związku z czym Sąd na podstawie art.448 k.c. w zw. z art. 24§1 k.c. zasądził od pozwanego na rzecz powódki Z. Ł. kwotę 80.000 zł (100.000 – 20%) oraz na rzecz powodów K. Ł. i R. Ł. po 64.000 zł (80.000 – 20%) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 9 sierpnia 2011 r. tj. dnia następnego licząc od dnia doręczenia odpisu pozwu na zasadzie art.481§1 i 2 k.c. w zw. z art.14 ust.1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Orzeczenie Sądu przyznające zadośćuczynienie ma charakter rozstrzygnięcia deklaratoryjnego, a nie konstytutywnego, w konsekwencji czego zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia ( art.445§1 k.c.) ma charakter zobowiązania bezterminowego i przekształcenie go w zobowiązanie terminowe może nastąpić w wyniku wezwania wierzyciela ( pokrzywdzonego ) skierowanego wobec dłużnika do spełnienia świadczenia ( art. 455 k.c.), a w przypadku żądania związanego z wypadkiem komunikacyjnym i obowiązkowym ubezpieczeniem od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów w terminie wynikającym z art.14 ust.1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Powódka zgłosiła pozwanemu żądanie zadośćuczynienia pismem z dnia 29.06.2011 r., to na uwzględnienie zasługiwało zawarte w pozwie żądanie zasądzenia odsetek od dnia doręczenia odpisu pozwu. W zakresie przewyższającym dochodzone tytułem zadośćuczynienia kwoty Sąd oddalił.

Jednocześnie w zakresie skutecznie cofniętego roszczenia Sąd na zasadzie art. 355 par 1 kpc umorzył postępowanie (10.000 zł oraz 6.775,89 zł) o czym orzeczono w pkt 3 wyroku.

Zgodnie z art 446 § 3 k.c., Sąd może ponadto przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Przewidziane w art.446§3 k.c odszkodowanie jako środek mający służyć wyrównaniu szkód materialnych jest instytucją samodzielną i niezależną od zadośćuczynienia, które służy rekompensacie szkody niemajątkowej ( krzywdy ). Pogorszenie sytuacji życiowej w rozumieniu art. 446 § 3 k.c. ma miejsce nie tylko wówczas, gdy wystąpi dający się w miarę precyzyjnie określić uszczerbek o charakterze materialnym nie objęty zakresem przepisu art. 446 § 1 i 2, ale także wówczas, gdy wystąpi obiektywne pogorszenie pozycji życiowej danej osoby w świecie zewnętrznym. Przepis wymaga jednak by pogorszenie to było znaczne. W uznaniu Sądu wypłacona powódce Z. Ł. kwota 10.000 zł rekompensuje w pełni ten uszczerbek. Przed zdarzeniem łącznie małżonkowie dysponowali dochodem 5.830,42 zł wobec czego na każdego z nich przypadała kwota 2.915,21 zł. Po śmierci poszkodowanego, powódka Z. Ł. otrzymuje rentę rodzinną na stałe w wysokości 3.264,99 zł. Trudno więc uznać, iż nastąpiło znaczne pogorszenie jej sytuacji majątkowej – ponad uznaną kwotę 10.000 zł. Wobec czego Sąd pozostałe po częściowym cofnięciu roszczenie powódki Z. Ł. o zapłatę pozostałej kwoty 10.000 zł oddalił.

Zgodnie z art. 446. § 1 kc, jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego, zobowiązany do naprawienia szkody powinien zwrócić koszty leczenia i pogrzebu temu, kto je poniósł. Pozwany wypłacił powódce Z. Ł. pozostałą dochodzoną kwotę z tytułu zwrotu pogrzebu (6.775,89 zł) z opóźnieniem w związku z czym w pkt 2 wyroku zasądzono odsetki ustawowe liczone od kwoty 6.775,89 zł za okres od dnia 9 sierpnia 2011 r. (dzień następny od dnia doręczenia odpisu pozwu) do dnia 23 września 2011 r. tj. dnia uiszczenia należności na zasadzie art.481§1 i 2 k.c. w zw. z art.14 ust.1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Powódka zgłosiła pozwanemu żądanie zwrotu kosztów pogrzebu pismem z dnia 29.06.2011 r. uzasadnionym są zatem odsetki od dnia doręczenia odpisu pozwu.

Powódka Z. Ł. domagała się nadto od pozwanego renty – stosownie do art. 446 § 2 k.c. Przepis ten jest podstawą do domagania się przez osobę, względem której ciążył na zmarłym ustawowy obowiązek alimentacyjny od osoby zobowiązanej do naprawienia szkody renty obliczonej stosownie do potrzeb poszkodowanego oraz do możliwości zarobkowych i majątkowych zmarłego przez czas trwania obowiązku alimentacyjnego. Na tej podstawie powódka Z. Ł. dochodziła od pozwanego renty. Roszczenie przewidziane w tym przepisie ma charakter odszkodowawczy, a nie alimentacyjny, niemniej jednak jego przesłanki wyraźnie nawiązują do przesłanek obowiązku alimentacyjnego, gdyż roszczenie to powstaje w jego miejsce i w celu skompensowania uprawnionemu do alimentów tego, że utracił osobę, na której ten obowiązek wobec niego spoczywał i która go spełniała albo mogła być przymuszona do spełniania. Renta, do zażądania której upoważnia art. 446 § 2 k.c. ma być określona "stosownie do potrzeb poszkodowanego oraz do możliwości zarobkowych i majątkowych zmarłego", a jej świadczenie ma trwać przez czas prawdopodobnego trwania obowiązku alimentacyjnego. Renta zgodnie z jej kompensacyjnym charakterem ma przywrócić naruszoną równowagę i wyrównać uszczerbek. Należy jednak zwrócić uwagę, iż przed śmiercią C. Ł. prowadził z powódką Z. Ł. wspólne gospodarstwo domowe gdzie powódka pobierała świadczenie przedemerytalne w wysokości 721,42 zł natomiast C. Ł. otrzymywał emeryturę górniczą w wysokości 3.581 zł Pracował również na podstawie umowy zlecenie w spółce (...) w J. otrzymując dodatkowe wynagrodzenie w wysokości ok. 1.528 zł netto. Zatem łącznie małżonkowie dysponowali dochodem 5.830,42 zł. W tej sytuacji na każdego z nich przypadała kwota 2.915,21 zł. Obecnie Z. Ł. decyzją ZUS z dnia 20.08.2008 r. otrzymała rentę rodzinną na stałe po osobie zmarłej w wysokości 3.264,99 zł (k.14). W tej sytuacji brak jest szkody którą to pozwana miałaby wyrównać. Niezależnie od tego, zwrócić należy uwagę, iż zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2012 r. (IV CSK 466/12) małżonek nie mieści się w hipotezie normy wynikającej z art. 446 § 2 k.c. Zgodnie zaś w wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 27 marca 2014 r. (V ACa 845/13), nie można przyjąć naruszenia art. 446 § 2 k.c., gdyż kodeks rodzinny i opiekuńczy nie przewiduje wprost istnienia obowiązku alimentacyjnego pomiędzy małżonkami. Z tego względu małżonek nie mieści się w hipotezie normy wynikającej ze wskazanego unormowania. Biorąc pod uwagę powyższe, Sąd oddalił roszczenie powódki Z. Ł. o zasądzenie miesięcznej renty.

O kosztach Sąd orzekł stosownie do art. 100 kpc stosunkowo je rozdzielając. Powódka Z. Ł. domagała się 150.000 + 20.000 + (...),89 + 6.000 zł a wygrała 80.000 + 10.000 + (...),89 czyli chciała 182.775,89 zł a wygrała 96.775,89 zł a więc utrzymała się z roszczeniem w około 53%. Koszty zastępstwa procesowego Z. Ł. to 3.600 zł. Powódka K. Ł. domagała się 150.000 zł a wygrała 64.000 zł czyli wygrała w 42%. Koszty zastępstwa K. Ł. – 2.400 zł. Powód R. domagała się 150.000 zł a wygrał 56.000 zł czyli wygrał w 42%. Koszty zastępstwa R. Ł. – 2.400 zł. Na koszty sądowe złożyły się wydatki na biegłych tj. stowarzyszenie (...) (k. 142) – 1.410,32 zł, biegli – O. (k. 311) 5.232,11 zł oraz 1.217,41 zł (k. 406), biegły – C. (k. 553) – 3.096,96zł, biegła D. (k 555) – 566,80 zł. Opłata od pozwu Z. Ł. to 6.589 zł + 3.000 zł (po rozszerzeniu), opłata od pozwu K. Ł. – 2.000 zł + 5.500 zł (po rozszerzeniu), opłata od pozwu R. Ł. – 2.000 zł + 5.500 zł (po rozszerzeniu). Łącznie koszty sądowe zamknęły się kwotą 36.112,60 zł. Wydatki na biegłych stanowiły natomiast łącznie kwotę 11.523,60 zł które to wydatki po rozłożeniu na każdego z 3 współuczestników formalnych po 1/3 przypadły na każdego z nich po 3.841,60 zł. Zatem biorąc pod uwagę opłatę sądową od każdego z powodów osobno oraz przypadające na każdego z nich po 1/3 wydatki (3.841,60 zł) przy uwzględnieniu stosunku do wygranej Sąd na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych ( Dz.U. Nr 167, poz. 1398 z późn. zm. ) w zw. z art.98§1 k.p.c. nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Gliwicach Ośrodka (...) w R. kwotę 19.112,60 zł zł tytułem należnych w sprawie kosztów sądowych, powodowie zwolnieni byli od kosztów sądowych.

Jednocześnie biorąc pod uwagę charakter dochodzonych przez powód roszczenie związanych z tragiczną śmiercią ich męża oraz ojca Sąd na zasadzie art. 102 kpc odstąpił od obciążania ich kosztami zastępstwa procesowego.