Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1142/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 września 2016 roku

Sąd Okręgowy w Płocku, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSO Monika Lewandowska

Protokolant Anna Stelmasiak

po rozpoznaniu w dniu 14 września 2016 r. w Płocku,

na rozprawie

sprawy z powództwa F. J.

przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w M.

o zadośćuczynienie

1. zasądza od pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w M. na rzecz powoda F. J. kwotę 100.000 zł (sto tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 kwietnia 2014 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 3.917 zł (trzy tysiące dziewięćset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;

2. nakazuje pobrać od pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w M. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Płocku kwotę 6.053,52 zł (sześć tysięcy pięćdziesiąt trzy złote pięćdziesiąt dwa grosze) nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sygn. akt IC 1142/14

UZASADNIENIE

Pozwem złożonym dnia 21 maja 2014 roku małoletni powód F. J. wystąpił przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w M. z żądaniem zasądzenia kwoty 100.000 wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 15 kwietnia 2014 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia, na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. oraz kosztów procesu.

Uzasadniając żądanie powód wskazał, iż w dniu 30 marca 2004 roku w M., S. W., będący pracownikiem pozwanego, na terenie przedsiębiorstwa (...) Sp. z o.o., nieumyślnie spowodował śmierć matki powoda K. J. w ten sposób, że kierując wózkiem widłowym R. typu (...) nie zachował należytej ostrożności, naruszył przepisy obowiązujące podczas jego eksploatacji tj. podnosił widły w trakcie jazdy, nie zachował bezpiecznej prędkości i niedostatecznie skoncentrował uwagę podczas wykonywanych czynności, doprowadzając do przewrócenia się wózka i zderzenia z innym wózkiem M. typu (...), kierowanym przez matkę powoda, w wyniku czego K. J. została uderzona i przygnieciona elementami wózka (...) i poniosła śmierć na miejscu. Sprawca wypadku został uznany winnym popełnienia przestępstwa z art. 155 k.k. Powód wskazał, iż zdarzenie to zostało zakwalifikowane jako wypadek przy pracy.

Zdaniem powoda, legitymację bierną pozwanego w niniejszej sprawie uzasadnia norma art. 120 k.p., zgodnie z którą w razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej, zobowiązany do naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca. Powód wyjaśnił, iż zgłosił pozwanemu roszczenie w kwocie 200.000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie jego dóbr osobistych w związku ze śmiercią matki, pozwany nie ustosunkował się jednak do wezwania.

W odpowiedzi na pozew z dnia 27 sierpnia 2014 roku pozwany (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w M. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Pozwany wniósł także o wezwanie na podstawie art. 194 § 1 k.p.c. do udziału w sprawie, w charakterze pozwanego, (...) S.A.

Pozwany potwierdził fakt zaistnienia w dniu 30 marca 2004 roku wypadku, spowodowanego przez jego pracownika, S. W., w następstwie którego śmierć poniosła matka powoda, będąca także pracownikiem spółki.

Pozwany podniósł jednak, iż nie posiada legitymacji biernej w niniejszej sprawie, albowiem na podstawie art. 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c. można żądać od osoby, która dopuściła się naruszenia dobra osobistego, zadośćuczynienia pieniężnego, pod warunkiem jednoczesnego wykazania związku przyczynowego między naruszeniem dobra osobistego a szkodą niemajątkową, a także winy sprawcy i bezprawności jego działania. Pozwany nie był tymczasem sprawcą naruszenia dóbr osobistych powoda i nie ponosi żadnej winy. Jego działanie w związku z wypadkiem nie nosiło także znamion bezprawności. Pozwany wskazał, iż w czasie wypadku na terenie hali magazynowej przestrzegane były wszelkie wymagane przepisy, pojazdy były sprawne i ubezpieczone.

Pozwany podniósł dalej, iż art. 120 k.p. nie znajduje zastosowania w niniejszej sprawie, gdyż nakłada on na pracodawcę jedynie obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych osobie trzeciej. Norma ta nie odnosi się natomiast do roszczeń związanych z naruszeniem dóbr osobistych.

Pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczenia powoda twierdząc, iż w tym wypadku zastosowanie znajduje trzyletni termin przedawnienia.

Pozwany zakwestionował wreszcie wysokość zgłoszonego przez powoda roszczenia. Wskazał, że uczynił wiele w celu zrekompensowania rodzinie zmarłej skutków wypadku. Udzielał wszelkiego wsparcia, pomagał przy wypełnianiu formalności związanych z postępowaniem przed Zakładem Ubezpieczeń Społecznych, opłacał dobrowolnie polisę na życie dla pracowników, dzięki czemu matka i siostra zmarłej otrzymały kwoty po 24.000 zł. Pozwany podniósł, iż powód korzystał z wszelkich przysługujących mu przepisami prawa świadczeń (odszkodowania z ZUS dla członków rodziny pracownika, świadczenia obowiązkowego z tytułu osierocenia dziecka, comiesięcznej renty w wysokości 824 zł), a zatem zasądzenie od pozwanego zadośćuczynienia naruszałoby w sposób istotny zasady współżycia społecznego z art. 5 k.c.

Uzasadniając wniosek o wezwanie do udziału w sprawie na podstawie art. 194 § 1 k.p.c. (...) S.A. pozwany wskazał, że wypadek przy pracy wydarzył się przy udziale wózka widłowego typu (...) nr boczny (...), którego pozwany był posiadaczem. Pojazd objęty był obowiązkowym ubezpieczeniem od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u wskazanego ubezpieczyciela. Odpowiedzialność ubezpieczyciela znajduje zatem zastosowanie z uwagi na treść art. 34 i 35 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowym, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

W piśmie procesowym z dnia 10 grudnia 2014 roku pozwany wniósł o zawezwanie do udziału w sprawie w charakterze pozwanego, na podstawie art. 194 §1 k.p.c., także S. W.. Nadto wystąpił, na wypadek nie uwzględnienia przez Sąd wniosku o wezwanie do udziału w sprawie (...) S.A., o zawiadomienie wskazanego podmiotu o toczącym się postępowaniu na podstawie art. 84 k.p.c.

Postanowieniem z dnia 16 stycznia 2015 roku Sąd Okręgowy w Płocku oddalił wnioski pozwanego o wezwanie do udziału w sprawie w charakterze pozwanych S. W. oraz (...) S.A.

(...) S.A. zostało zawiadomione o toczącym się procesie w trybie art. 84 k.p.c., zgodnie z wnioskiem pozwanego, w dniu 21 stycznia 2015 roku i w dniu 7 kwietnia 2015 roku, nie przystąpiło jednak do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego.

Postanowieniem z dnia 13 maja 2016 roku wydanym w sprawie o sygn. akt III Nsm 61/16 Sąd Rejonowy w Rawie Mazowieckiej III Wydział Rodzinny i Nieletnich zezwolił M. i R. małżonkom L., opiekunom prawnym małoletniego F. J., na wytoczenie w imieniu i na rzecz małoletniego powództwa przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w M. o zapłatę zadośćuczynienia w kwocie 100.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi i kosztami procesu.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Małoletni powód F. J. urodził się w dniu (...) jako syn K. J. i S. J.. K. J. zamieszkiwała wraz z F. w domu swoich rodziców, w którym mieszkała także jej siostra M. wraz z mężem (obecnie opiekunowie prawni powoda). Ojciec powoda nie mieszkał wraz z synem i żoną, nie sprawował pieczy nad małoletnim F.. Na mocy ugody zawartej w dniu 15 stycznia 2003 roku przed Sądem Rejonowym w Rawie Mazowieckiej w sprawie o sygn. akt III RC 260/02, S. J. zobowiązał się do łożenia tytułem alimentów na rzecz małoletniego F. J. kwoty po 300 zł miesięcznie, płatnych z góry do 15 – go dnia każdego miesiąca. (protokół rozprawy k. 7; zeznania R. L. k. 206 czas adnotacji 00:14:50, 00:17:28)

Matka powoda K. J. była zatrudniona w pozwanej (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością. Pracowała w systemie zmianowym. W czasie jej pobytu w pracy małoletnim F. J. zajmowała się jej siostra M. L.. (zeznania R. L. k. 206 czas adnotacji 00:31:17)

W dniu 30 marca 2004 roku K. J. wykonywała prace na terenie magazynu pozwanego. Rozwoziła palety z towarem przy użyciu wózka (...). Razem z nią czynności te wykonywał S. W., także pracownik pozwanego, korzystający z wózka widłowego typu (...). W pewnym momencie wózek kierowany przez S. W., na skutek wykonanego przez niego gwałtownego manewru hamowania, przewrócił się na wózek, którym poruszała się K. J., w wyniku czego ta ostatnia doznała obrażeń ciała skutkujących śmiercią na miejscu zdarzenia. Wózek widłowy, którym poruszał się S. W. objęty był obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych udzielonym przez (...) S.A. (protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy k. 73 – 76; polisa ubezpieczeniowa k. 79 - 80)

Postanowieniem z dnia 30 listopada 2004 roku wydanym w sprawie o sygn. akt III Nsm 29/04 Sąd Rejonowy w Rawie Mazowieckiej Wydział Rodzinny i Nieletnich ograniczył władzę rodzicielską S. J. nad małoletnim synem F. J. poprzez umieszczenie małoletniego w rodzinie zastępczej w osobach M. i R. małżonków L..

Po śmierci K. J. ojciec małoletniego powoda odwiedził go jedynie kilka razy, w tym z okazji świąt, przywożąc prezenty. Nie utrzymywał później kontaktu z dzieckiem, pomimo, że kontakt ten nie był nigdy utrudniany przez członków rodziny zastępczej. (postanowienie k. 29, zeznania R. L. k. 206 czas adnotacji 00:17:28)

Po tragicznej śmierci matki małoletni F. J., mający wówczas dwa i pół roku, budził się w nocy z krzykiem, wołając „mama”. Trwało to przez okres około pół roku. U chłopca wystąpiło moczenie nocne. Powód stracił matkę w wieku poniemowlęcym, w którym dzieci są bardzo wrażliwe na funkcjonowanie środowiska i w którym doświadczenie osoby bliskiej jest szczególnie istotne. Kontakt emocjonalny, dotyk i głos zapewniają dziecku poczucie bezpieczeństwa. Braku kontaktu z matką nie mogą zastąpić w pełni czułości ze strony innych osób, gdyż nie powielają one bodźców uzyskiwanych przez dziecko od poprzedniego wiodącego opiekuna – w tym wypadku matki. Powód po wskazanym, tragicznym wydarzeniu odczuwał w środowisku domowym atmosferę smutku, wyzwalającą poczucie niepewności i zagubienia.

F. J. przed wypadkiem z dnia 30 marca 2004 roku zaczynał mówić. Po tym wydarzeniu proces ten się zatrzymał, wystąpiły problemy z rozwojem mowy. Kiedy powód miał 5 lat mówił jeszcze w sposób zrozumiały jedynie dla domowników. F. J. od marca 2006 roku pozostawał pod opieką Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej w R.. Korzystał z pomocy logopedycznej przez około 4 lata. Uczestniczył także w spotkaniach z psychologiem. Z czasem F. J. zaczął nazywać „mamą” siostrę swojej matki, M. L.. Mówił obcym, że ma dwie mamy, z których jedna ma „domek na cmentarzu”. Małoletni dorastał ze świadomością, iż opiekunowie prawni nie są jego biologicznymi rodzicami. Znał też okoliczności, w jakich zginęła jego matka. (zeznania R. L. k. 206 czas adnotacji 00:20:31, 00:43:15; informacja k. 15; zeznania R. L. k. 206 czas adnotacji 00:43:15; zeznania M. L. k. 224 czas adnotacji 00:03:58, 00:09:07, 00:12:23; opinia biegłego psychologa A. S. k. 234 – 241, k. 284 – 287 czas adnotacji 00:07:22 – 00:44:14)

Po śmierci K. J., przedstawiciel pozwanego M. B. (1) spotykała się z siostrą zmarłej M. L. i jej mężem, przekazując informacje o fakcie objęcia zmarłej ubezpieczeniem na życie oraz informacje dotyczące świadczeń z ubezpieczenia społecznego przysługującym członkom rodziny. (zeznania M. B. (1) k. 205, czas adnotacji 00:05:44 – 00:07:42)

W 2004 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił członkom rodziny zmarłej K. J. jednorazowe odszkodowanie w kwocie 47.331 zł. (informacja k. 81)

W związku z faktem objęcia zmarłej K. J. ubezpieczeniem grupowym na życie, na podstawie umowy łączącej pozwanego z Towarzystwem (...) S.A., na podstawie decyzji ubezpieczyciela z dnia 14 czerwca 2004 roku, 15 czerwca 2004 roku i 15 kwietnia 2005 roku, matka zmarłej– S. Ł. oraz jej siostra – M. L. otrzymały świadczenia w wysokości po 24.000 zł każda. (decyzje k. 163 – 166)

Wyrokiem z dnia 8 lutego 2005 roku wydanym przez Sąd Rejonowy w Żyrardowie w sprawie o sygn. akt II K 653/04 S. W. uznany został winnym tego, że w dniu 30 marca 2004 roku w M., na terenie przedsiębiorstwa (...) sp. z o.o. nieumyślnie spowodował śmierć K. J. w ten sposób, że kierując wózkiem widłowym (...)nie zachował należytej ostrożności, naruszył przepisy obowiązujące podczas jego eksploatacji, tj. podnosił widły w trakcie jazdy, nie zachował bezpiecznej prędkości oraz niedostatecznie skoncentrował uwagę na wykonywanej czynności, doprowadzając w ten sposób do przewrócenia się wózka i zderzenia z innym wózkiem (...), w wyniku czego kierująca nim K. J. została uderzona i przygnieciona elementami wózka widłowego (...), wskutek czego poniosła śmierć na miejscu, tj. przestępstwa określonego w art. 155 k.k. i za to na podstawie wskazanego przepisu skazano go na karę 2 lat pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawieszono na okres 3 lat próby. (odpis wyroku k. 9 – 10)

Na mocy postanowienia Sądu Rejonowego w Rawie Mazowieckiej III Wydziału Rodzinnego i Nieletnich z dnia 8 listopada 2012 roku wydanego w sprawie o sygn. akt III Nsm 162/12 M. i R. małżonkowie L. ustanowieni zostali opiekunami prawnymi małoletniego F. J.. (zaświadczenia k. 38 – 39, 150 - 152; odpis postanowienia k. 148)

Po ukończeniu przez powoda 10 roku życia, począł on bardziej, niż dotychczas przeżywać brak matki. W szkole, do której uczęszczał małoletni F. dochodziło do incydentów spowodowanych zachowaniem rówieśników, którzy wypominali powodowi brak rodziców i dokuczali mu mówiąc, że powinien mieszkać w domu dziecka. Sytuacje te były dla małoletniego bolesne. Zdarzało się, że F. J. reagował na nie agresją wobec rówieśników. W środowisku domowym natomiast zamykał się w sobie, płakał, nie było z nim kontaktu. W nastrojach popadał w skrajności. Pomimo tego powód ukończył szkołę podstawową z wyróżnieniem. W gimnazjum zaszła konieczność przeniesienia go do innej klasy, gdyż nie chciał uczyć się w jednej grupie z osobami, które wypominały mu brak biologicznych rodziców.

F. J. ocenia, że jego opiekunowie prawni traktują go jak własnego syna, jest mu z nimi dobrze, jednak nie są w stanie w pełni zastąpić mu rodziców.

Małoletni powód co tydzień odwiedza grób matki, chociaż sam ocenia te chwile jako „trudne i smutne”. Opiekunowie starają się unikać rozmów z F. na temat utraty matki i doznanej przez niego krzywdy. Jeśli dochodzi do rozmowy o zmarłej, powód wychodzi do innego pokoju, co stanowi reakcję obronną, mechanizm ucieczki przed zwiększeniem bólu.

Małoletni w swoich przeżyciach idealizuje matkę, myśli o niej codziennie, wpatruje się w jej zdjęcie. W okresie dorastania, w którym znajduje się obecnie, powód doświadcza braku matki boleśniej, niż wcześniej. Są to przeżycia prawdziwe, intensywne. Doświadcza braku osoby, z którą – jak uważa – mógłby porozmawiać o swoich problemach, od której mógłby otrzymać wsparcie emocjonalne, doświadczyć miłości, z którą mógłby mówić o przyszłości. Fakt śmierci matki, chociaż czasowo odległy, w jego przeżyciach jest nadal żywy. Małoletni czeka na spotkanie z matką po śmierci, deklaruje miłość do niej. Jego stan emocjonalny znajduje wyraz w marzeniach sennych, w których często rozmawia z matką, przeżywając po przebudzeniu rozczarowanie, że był to tylko sen. Powód jest chłopcem o cechach introwertywnych, zamkniętym w sobie, nie dzieli się swoimi przeżyciami z otoczeniem. F. J. żałuje, że pamięta matkę jedynie ze zdjęć. Nadal czuje się samotny i cierpi z powodu jej braku. Obawia się śmierci rodziców zastępczych. Ocenia, że w porównaniu z innymi nie posiada pełnej rodziny; nie ma matki ani ojca. Uważa, że byłby bardzo szczęśliwy, gdyby jego matka żyła.

Wskazane czynniki wewnętrzne w powiązaniu z czynnikami zewnętrznymi, tj. atakami środowiska rówieśniczego, wyrażającymi się w ocenianiu i odrzucaniu małoletniego z powodu jego historii rodzinnej, prowadzą do niszczenia dobrostanu emocjonalnego F.. Wyrazem tego były występujące u chłopca w przeszłości myśli samobójcze; obecnie ocenia je negatywnie. Małoletni z uwagi na swój stan psychiczny wymaga jednak wsparcia specjalistycznego - psychoterapii. Obciążenia, jakie go spotykają, wynikające z przeżywanego braku matki i ataków rówieśników, przerastają możliwości obronne masałoletniego. Nie jest on w stanie sam powrócić do równowagi psychicznej.

F. J. na co dzień nie wspomina biologicznego ojca i nie szuka z nim kontaktu. Wie, jak jego ojciec wygląda. Czasami spotyka S. J. przypadkowo, gdyż ten zamieszkuje w niewielkiej odległości od domu powoda. Powód mówi czasami do ojca „cześć”, ten jednak nie poznaje syna i nie odpowiada. Zdarzyło się, że powód zareagował na takie wydarzenie słowami, iż nienawidzi swojego ojca. Osoba ojca znajduje się jednak w przeżyciach małoletniego na drugim planie. Ojciec biologiczny w życiu dziecka nie był bezpośrednio, stale obecny, stąd więź z nim była luźna, nieutrwalona. (zeznania R. L. k. 206 czas adnotacji 00:23:37, 00:26:15, 00:27:39, 00:27:39, 00:35:40, 00:50:06;; zeznania M. L. k. 224 czas adnotacji 00:12:23, 00:17:26, 00:21:01; 00:24:25, 00:27:41; opinia biegłego psychologa A. S. k. 234 – 241, 268 – 267, k. 284 – 287 czas adnotacji 00:07:22 – 00:44:14)

Pismem z dnia 8 kwietnia 2014 roku pozwany wezwany został do zapłaty na rzecz małoletniego F. J. m. in. kwoty 200.000 zł na podstawie art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 448 k.c. w związku z tragiczną śmiercią matki powoda. Przedmiotowe pismo doręczone zostało pozwanemu w dniu 14 kwietnia 2014 roku. Pozwany nie zastosował się do wezwania. (wezwanie do zapłaty k. 16 – 17; zwrotne potwierdzenie odbioru k. 23)

Powyższy stan faktyczny, w znacznej części bezsporny, Sąd ustalił m. in. w oparciu o wymienione powyżej dokumenty urzędowe i prywatne. Ich wiarygodność i autentyczność nie budziły wątpliwości.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka M. B. (2). Jej twierdzenia znalazły oparcie w dowodach z dokumentów, nie ujawniono żadnych okoliczności poddających w wątpliwość ich wiarygodność.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania przesłuchanych w charakterze strony opiekunów prawnych małoletniego powoda. Przedstawili oni okoliczności śmierci K. J., reakcję jej syna na owo tragiczne wydarzenie, sposób przeżywania przez małoletniego krzywdy, jej rozmiar, czynniki wpływające na aktualny stan emocjonalny chłopca w sposób wyważony, obiektywny, logiczny, konsekwentny i spójny. Nie ujawniono żadnych okoliczności poddających w wątpliwość ich prawdomówność. Twierdzenia M. i R. L. znalazły w istotnej części oparcie w złożonych do akt sprawy dokumentach.

Sąd uznał także za rzeczową, miarodajną i logiczną opinię biegłego z zakresu psychologii (...). Odniosła się ona w sposób szczegółowy i przekonujący do wszelkich zarzutów do treści opinii formułowanych przez stronę pozwaną, zarówno w opinii uzupełniającej, jak i składając dodatkowe wyjaśnienia na rozprawie. W ocenie Sądu nie znajduje żadnego uzasadnienia zarzut pozwanego, jakoby opinia biegłej była niekompletna, gdyż nie zawiera sprawozdania biegłego z przeprowadzonych czynności. Biegła wskazała jasno w treści pisemnej opinii, iż sporządziła ją na podstawie badania psychologicznego powoda, po przeprowadzeniu wymienionych szczegółowo testów psychologicznych i metod projekcyjnych oraz zebraniu wywiadu od opiekuna prawnego F. J.. Wyjaśniła, jakich spostrzeżeń dokonała w oparciu o uzyskane wyniki oraz opisała, jaki był proces oceny wyników tych badań. W ocenie Sądu nie istnieje konieczność załączania przez biegłego wypełnionych przez małoletniego testów, czy przedstawiania wykonanych przez niego rysunków albo wskazywania przez biegłego, w jakiej dokładnie kolejności poszczególne metody badawcze były zastosowane. Biegła przedstawiła bowiem szczegółowo wyniki badania i odpowiedziała na wszelkie postawione jej pytania, przywołując w wielu miejscach opinii twierdzenia samego małoletniego powoda, które oceniała także w kontekście obserwowanych komunikatów niewerbalnych chłopca, takich jak: mimika twarzy, napięcie nerwowe, okazywanie zmartwienia, odczuwanego bólu. Pozwany nie zdołał wykazać zasadności twierdzenia, że opinia zawiera „liczne uchybienia, braki i nieścisłości”, zaś po złożeniu przez biegłą dodatkowych wyjaśnień na rozprawie, nie wnioskował o powołanie innego biegłego. Sąd uznał zatem opinię biegłej za fachową, a tym samym za wiarygodną podstawę czynionych ustaleń faktycznych.

Sąd zważył, co następuje:

W uzasadnieniu roszczenia zgłoszonego w sprawie niniejszej wskazano, iż na skutek tragicznej śmierci matki małoletniego F. J., spowodowanej nieumyślnym działaniem pracownika pozwanego, powód doznał naruszenia swoich dóbr osobistych tj. prawa do szczególnej więzi rodzinnej z matką. Powód podniósł, iż prawo to podlega ochronie przewidzianej normami art. 23 i 24 k.c., a co za tym idzie, uprawniony jest on do żądania zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. Uzasadniając natomiast legitymację bierną pozwanego, powód wskazał na normę art. 120 § 1 Kodeksu pracy, zgodnie z którą w razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej, zobowiązany do naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca.

Pozwany wywodził, iż norma art. 120 § 1 k.p. nie znajduje zastosowania w okolicznościach faktycznych sprawy, albowiem dotyczy wyłącznie roszczeń o naprawienie szkody, nie zaś odpowiedzialności z tytułu naruszenia dóbr osobistych. Przywołał przy tym wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 11 grudnia 2013 roku sygn. akt I ACa 679/13, w którym wyrażony został pogląd, iż „przepis art. 120 k.p. wskazuje na legitymację bierną pracodawcy wyłącznie w zakresie roszczeń o naprawienie szkody. Tymczasem odpowiedzialność z tytułu naruszenia dóbr osobistych i niemajątkowe roszczenia zmierzające do usunięcia skutków naruszenia wywodzone z art. 24 § 1 k.c. nie mieszczą się w reżimie odpowiedzialności odszkodowawczej deliktowej czy też kontraktowej”. Powyższy pogląd jest niewątpliwie słuszny, jednakże odnosi się, jak wprost wynika z przywołanej tezy, do roszczeń niemajątkowych służących ochronie dóbr osobistych. Tymczasem żądanie zasądzenia zadośćuczynienia powód wywodzi z art. 448 k.c., przewidującego ochronę dóbr osobistych środkami majątkowymi, którą to normę ustawodawca wyraźnie umieścił w reżimie odpowiedzialności deliktowej (A. Olejniczak w: Kodeks cywilny. Komentarz pod red. A. Kidyby. Tom III, Zobowiązania – część ogólna, LEX 2014, nr 167931).

Dla prawidłowej oceny wpływu art. 120 § 1 k.p. na odpowiedzialność pozwanego w sprawie niniejszej konieczne jest jednak wskazanie na wstępie charakteru i funkcji przywołanej normy. Jak zasadnie orzekł Sąd Najwyższy w uchwale Sądu Najwyższego (7 sędziów) z dnia 12 czerwca 1976 r. sygn. akt III CZP 5/76, przepis art. 120 k.p. nie ogranicza się jedynie do wzajemnych stosunków między pracownikiem a zakładem pracy, lecz czyni zarazem zasadniczy wyłom w zasadach przyjętych w kodeksie cywilnym przez odebranie osobie trzeciej (poszkodowanemu) czynnej legitymacji materialnoprocesowej w stosunku do sprawcy szkody, gdyż do naprawienia szkody w takim układzie obowiązany jest wyłącznie zakład pracy. Przepis ten wychodzi poza ramy regulacji zakreślone w art. 1 k.p. i wkracza tylko o tyle w unormowanie prawa cywilnego, o ile ustanawia wyłączną legitymację bierną zakładu pracy wobec poszkodowanej osoby trzeciej; nie określa on natomiast ani podstawy prawnej roszczenia poszkodowanego, ani podstawy prawnej oznaczenia szkody, którą powinien zakład pracy naprawić przy zaistnieniu stanu faktycznego, odpowiadającego hipotezie art. 120 § 1 k.p. Sąd Apelacyjny w Łodzi w przywołanym już wyroku z dnia 11 grudnia 2013 roku sygn. akt I ACa 679/13, słusznie wskazał, iż art. 120 k.p. nie stanowi samodzielnej materialnoprawnej podstawy odpowiedzialności pracodawcy, co skutkuje potrzebą sięgnięcia w tej materii, poprzez art. 300 k.p., odpowiednio do przepisów kodeksu cywilnego, a w szczególności art. 417-417 2 k.c., art. 430 k.c. czy też art. 474 w zw. z art. 471 k.c.

Przepis art. 120 § 1 k.p. nie jest zatem samodzielną podstawą odpowiedzialności pozwanego w sprawie niniejszej, lecz domaga się odwołania do art. 430 k.c. Stanowi on, iż kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności.

Przesłankami odpowiedzialności zwierzchnika zgodnie z art. 430 k.c. są zatem: powierzenie na własny rachunek wykonania czynności podwładnemu; zawiniony czyn niedozwolony podwładnego; szkoda wyrządzona przy wykonywaniu powierzonej podwładnemu czynności oraz związek przyczynowy między czynem niedozwolonym podwładnego a szkodą.

Dla zastosowania odpowiedzialności z art. 430 k.c. powierzenie czynności powinno nastąpić w interesie zwierzchnika, w obszarze aktywności powierzającego. Najczęstszym źródłem podległości między wyrządzającym szkodę a zwierzchnikiem jest stosunek pracy. Pojęcie zwierzchnictwa na tle art. 430 k.c. rozumiane jest w sposób szeroki. Obejmuje więc także sytuacje, w których powierzający sprawuje ogólnoorganizacyjne kierownictwo nad wykonawcą, niezależnie od tego, czy sprawuje bezpośrednią kontrolę nad wykonywaniem przez niego wszystkich czynności lub czy standardowym jest to, że wydaje mu przy ich wykonywaniu wskazówki i pouczenia. Okoliczność, że podwładny przy wykonywaniu czynności ma duży zakres samodzielności, nie wyklucza odpowiedzialności z art. 430 k.c., jeżeli tylko działanie wykonawcy mieści się w ramach struktury organizacyjnej podmiotu będącego zwierzchnikiem. Nie wyłącza przyjęcia, że szkoda została wyrządzona przy wykonywaniu powierzonej podwładnemu czynności to, że przy jej wykonywaniu nie stosował się on do wskazówek i poleceń zwierzchnika, jeżeli tylko działał w jego interesie i realizował cel, który został mu przez zwierzchnika postawiony (tak np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 5 grudnia 2014 roku, sygn. akt I ACa 1224/14).

Na podstawie art. 430 k.c. zwierzchnik ponosi niezależną od jego winy odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez podwładnego. Zwierzchnik odpowiada zatem za szkodę na zasadzie ryzyka i inaczej, niż w przypadku z art. 429 k.c., nie zwalnia go od odpowiedzialności wykazanie braku winy w wyborze czy w wykonywaniu czynności kierowniczych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 5 grudnia 2014 roku, sygn. akt I ACa 1224/14). Norma art. 430 k.c. nie określa żadnych okoliczności egzoneracyjnych. Uzasadnieniem dla tej szczególnej, zaostrzonej odpowiedzialności są władcze uprawnienia, z których może korzystać przełożony, aby w jego interesie podwładny wykonał powierzoną mu czynność. Artykuł 430 k.c. znajduje zastosowanie w wypadku każdego zawinionego wyrządzenia szkody przez wykonawcę czynności i dotyczy to także wyrządzenia szkody innemu podwładnemu tego samego zwierzchnika. Dla przyjęcia winy osoby, o której mowa w art. 430 k.c., nie jest potrzebne wykazanie, że osoba ta naruszyła przepisy dotyczące bezpieczeństwa życia i zdrowia ludzkiego, wystarczy, jeżeli wina tej osoby polega na zaniechaniu zasad ostrożności i bezpieczeństwa, wynikających z doświadczenia życiowego i okoliczności danego wypadku (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 kwietnia 1975 r., II CR 140/75).

Jednocześnie przywołana norma art. 430 k.c. odnosi się zarówno do szkód majątkowych, jak i sytuacji, gdy działanie wykonawcy doprowadziło do naruszenia dóbr osobistych osoby trzeciej i powstania po jej stronie krzywdy, w związku z którą zgłaszane jest roszczenie o zadośćuczynienie. (wyr. SA w Krakowie z 28.9.1999 r., I ACA 464/99, TPP 2002, Nr 3, s. 131-136)

Sprawca wypadku, w wyniku którego śmierć poniosła K. J., S. W. był bezspornie pracownikiem pozwanego. Do wydarzenia doszło z jego winy, co stwierdzone zostało prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Żyrardowie, skazującym w/w na karę 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania za przestępstwo z art. 155 k.k. S. W. spowodował śmierć K. J. podczas świadczenia pracy na rzecz i w interesie pozwanego, przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, podczas której podlegał kierownictwu pozwanego i miał obowiązek stosować się do jego wskazówek. Zachodzą zatem wszelkie okoliczności uzasadniające legitymację bierną pozwanego w oparciu o normę art. 430 k.c.

Zastosowaniu tej normy nie sprzeciwia się okoliczność, że nie została ona przywołana w uzasadnieniu pozwu. Strona powodowa zobowiązana jest do wskazania podstawy faktycznej dochodzonego roszczenia, nie musi natomiast wskazywać podstawy prawnej, w myśl zasady iura novit curia. Toteż przyjęcie przez sąd innej podstawy prawnej, niż podana w pozwie, nie narusza art. 321 § 1 k.p.c. (tak np.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia 2000 r., II CKN 686/98).

Zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem (np. uchwała SN z dnia 22 października 2010 roku sygn. akt III CZP 76/10), najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r. Należy zgodzić się w pełni z wyrażonym w uzasadnieniu przywołanego orzeczenia poglądem, iż katalog dóbr osobistych określony w art. 23 k.c. ma charakter otwarty. Ochroną przewidzianą w art. 23 i 24 k.c. objęte są wszelkie dobra osobiste rozumiane jako pewne wartości niematerialne związane z istnieniem i funkcjonowaniem podmiotów prawa cywilnego, które w życiu społecznym są uznawane za doniosłe i zasługujące z tego względu na ochronę. Zasadnym jest zatem zaliczenie do tego katalogu także więzi rodzinnych. Więzi te stanowią fundament prawidłowego funkcjonowania rodziny i podlegają ochronie prawnej (art. 18 i 71 Konstytucji RP, art. 23 k.r.o.). Skoro dobrem osobistym w rozumieniu art. 23 k.c. jest kult pamięci osoby zmarłej, to - a fortiori - może nim być także więź miedzy osobami żyjącymi. Nie ma zatem przeszkód do uznania, że szczególna więź emocjonalna między członkami rodziny pozostaje pod ochroną przewidzianą w art. 23 i 24 k.c. W konsekwencji, podstawę dochodzenia zadośćuczynienia za krzywdę doznaną przed dniem 3 sierpnia 2008 r. w następstwie naruszenia deliktem dobra osobistego w postaci szczególnej więzi rodzinnej łączącej osobę zainteresowaną ze zmarłym stanowi art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. Przywołana norma art. 448 k.c. wskazuje bowiem, iż w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Ustalony w sprawie stan faktyczny wskazuje bezsprzecznie, że na skutek spowodowanej deliktem śmierci K. J. naruszone zostało dobro osobiste powoda - prawo do więzi rodzinnych z osobą najbliższą. Jednocześnie uznać należy, że rozmiar doznanej przez powoda krzywdy i jego cierpień jest bardzo znaczny.

Krzywda wywołana śmiercią matki, zaistniałą w tak wczesnym okresie życia, w jakim w dniu 30 marca 2004 roku znajdował się F. J. jest z pewnością jedną z najbardziej dotkliwych strat, jakich dziecko może doświadczyć. Wynika to ze szczególnej roli, jaką matka pełni w życiu dziecka. Jak podniosła biegła z zakresu psychologii dzieci i młodzieży A. S., okres poniemowlęcy, w jakim znajdował się powód w marcu 2004 roku to czas, w którym doświadczenia związane z osobą bliską zostają przez dziecko w szczególny sposób zakodowane, zaś ich znaczenie polega na zapewnieniu podstawowego poczucia bezpieczeństwa. Małoletni powód doznał nagłej i dotkliwej straty. Pomimo faktu, iż miał wówczas niespełna dwa i pół roku, wyraźnie sygnalizował wobec otoczenia cierpienie i zagubienie. Czynił to poprzez budzenie się ze snu, wołanie „mama”, moczenie nocne. F. J. w sposób gwałtowny i nieodwracalny pozbawiony został osoby, która dawała mu poczucie akceptacji, miłości, czułość, a zatem fundamenty harmonijnego rozwoju emocjonalnego i społecznego. Z pewnością przez pewien czas po wypadku doświadczał także szczególnej atmosfery żałoby obecnej w domu rodzinnym zmarłej.

Pomimo upływu wielu lat od śmierci K. J., małoletni powód nadal w intensywny sposób przeżywa poniesioną stratę. Jak to opisano wyżej, wiek dojrzewania nie stłumił jego żalu i tęsknoty za matką. Przeciwnie: negatywne konsekwencje wypadku z dnia 30 marca 2004 roku obejmują kolejne płaszczyzny życia powoda, przysparzając nieustannie cierpienia. F. J. z powodu braku matki doznaje krzywdzących działań rówieśników. Na znaczny rozmiar jego bólu spowodowanego utratą matki wskazują reakcje obronne w postaci unikania rozmów o niej z domownikami, okresy zamknięcia w sobie, milczenia, wreszcie płacz, bądź reakcje agresywne wobec osób wypominających mu jego historię życia. Dla małoletniego osoba matki jest żywa, obecna, idealizowana. Możliwość przeżywania więzi rodzinnej z najbliższą osobą, toczenia wspólnego niezakłóconego życia rodzinnego jest przedmiotem jego marzeń sennych i tęsknot, które jednak nie mogą się ziścić. F. nadal czuje się samotny i cierpi z powodu braku najbliższej osoby. Oczekuje spotkania z matką po śmierci. Miewał myśli samobójcze. Na szczególnie znaczny rozmiar cierpień powoda wskazuje fakt, iż pomimo upływu ponad dwunastu lat od owego tragicznego wydarzenia oraz otoczenia go prawidłową opieką ze strony rodziców zastępczych, małoletni potrzebuje pomocy specjalistycznej w radzeniu sobie z poczuciem straty i uzyskaniu równowagi psychicznej.

W orzecznictwie sądów zasadnie przyjmuje się, że oceniając wysokość należnego uprawnionemu zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w postaci więzi rodzinnej, czy niezakłóconego życia rodzinnego, należy brać pod uwagę takie kryteria, jak: rozmiar cierpienia wywołanego śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, rodzaj więzi ze zmarłym, rolę, jaką osoba zmarła pełniła w życiu w życiu pokrzywdzonego. Istotnym okazać może się także w danym przypadku wiek pokrzywdzonego, jego zdolność do zaakceptowania nowej rzeczywistości oraz umiejętność odnalezienia się w niej. Sąd orzekający podziela stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 13 października 2015 roku sygn. akt I ACa 482/15, zgodnie z którym: „Nie można zaakceptować poglądu, że roszczenie „wygasa” z uwagi na upływ czasu. Osoby dochodzące zadośćuczynienia nie mogą być różnicowane z uwagi na czas, kiedy wystąpiły z roszczeniem - rok, czy jak w przedmiotowej sprawie - 7 lat, a nawet kilkanaście od daty powstania szkody. Ustawodawca bowiem uwzględnił, iż pokrzywdzeni na skutek deliktu (występku) mogą odczuwać krzywdę pomimo upływu długiego czasu i przyjął aż 20-letni termin od dnia popełnienia przestępstwa do dochodzenia roszczeń w przypadku, gdy szkoda wynikła ze zbrodni lub występku (art. 442 1 § 2 k.c). Zadośćuczynienie ma charakter całościowy i obejmuje nie tylko obecne, ale i przyszłe cierpienia, wszystkie zatem negatywne konsekwencje naruszenia dobra osobistego musza być wzięte pod uwagę w procesie orzekania. (podobnie: wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 8 listopada 2013 roku, sygn. akt I ACa 619/13; sygn. akt wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia z dnia 13 grudnia 2013 r., sygn. akt I ACa 597/13)

Mając na uwadze okoliczności sprawy oraz wymienione powyżej kryteria, Sąd uznał, iż zgłoszone przez F. J. roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia w kwocie 100.000 zł jest w pełni zasadne, adekwatne do rozmiaru krzywdy doznanej przez małoletniego, spełniające należycie swoją funkcję kompensacyjną. Celem zadośćuczynienia jest ułatwienie przezwyciężenia ujemnych przeżyć wynikających z nagłej śmierci osoby najbliższej. Winno ono stanowić zatem realną, ekonomicznie odczuwalną wartość, która będzie w stanie przywrócić równowagę zachwianą popełnieniem przez sprawcę czynu niedozwolonego. Nie ma żadnych podstaw do przyjęcia za pozwanym, że żądanie małoletniego powoda nie spełnia warunku umiarkowania i rozsądnych granic. Kwota ta nie jest rażąco wysoka w porównaniu z poziomem życia społeczeństwa, czy kwotami zadośćuczynienia wypłacanymi pokrzywdzonym utratą osoby bliskiej w innych sprawach.

Pozwany nie wykazał jednocześnie, by uprzednio małoletni powód otrzymał kwoty, spełniające funkcję zadośćuczynienia, które winny być zaliczone na poczet zasądzanego świadczenia. Z całą pewnością nie sposób zaliczyć w ten sposób otrzymywanej przez powoda renty, czy świadczenia obowiązkowego z tytułu osierocenia dziecka, gdyż kwoty wypłacone z tego tytułu służą całkowicie innym celom – mają zapewnić zaspokojenie potrzeb materialnych i dostarczyć środków na bieżące utrzymanie. Istotnie, ustalone zostało, że członkom rodziny zmarłej K. J. wypłacono określone kwoty z tytułu objęcia jej grupowym ubezpieczeniem na życie przez pracodawcę, jednakże kwoty te – co jasno wynika z przedłożonych dowodów – wypłacone zostały siostrze zmarłej i jej matce, a nie synowi.

Pozwany nie wykazał wreszcie, by w jakiejkolwiek części funkcję zadośćuczynienia należnego powodowi spełniać miało jednorazowe odszkodowanie dla członków rodziny zmarłego pracownika, wypłacone przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Zgodnie z art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, jednorazowe odszkodowanie przysługuje członkom rodziny ubezpieczonego, który zmarł wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej. Zgodnie z ust. 2 przywołanej normy, członkami rodziny uprawnionymi do odszkodowania są nie tylko dzieci, ale także rodzeństwo oraz rodzice, jeżeli w dniu śmierci ubezpieczonego prowadzili z nim wspólne gospodarstwo domowe lub jeżeli ubezpieczony bezpośrednio przed śmiercią przyczyniał się do ich utrzymania. Skoro w dacie śmierci K. J. zamieszkiwała wspólnie ze swoimi rodzicami i siostrą, prawo do otrzymania świadczenia przysługiwać mogło także im. W tej sytuacji brak jest podstaw do ustalenia, że jednorazowe odszkodowanie wypłacone zostało na potrzeby małoletniego syna zmarłej, nie sposób także na podstawie zaoferowanych przez pozwanego dowodów stwierdzić, w jakiej części miało ono pełnić funkcję odszkodowawczą, a w jakiej funkcję zadośćuczynienia.

Całkowicie nieskutecznym jest zarzut pozwanego, jakoby zasądzeniu na rzecz powoda żądanej kwoty zadośćuczynienia sprzeciwiały się zasady współżycia społecznego wskazane w art. 5 k.c. Po pierwsze, obrona oparta na zarzucie sprzeczności żądania z normą art. 5 k.c. powinna wiązać się z konkretnym wskazaniem, o jakie zasady współżycia społecznego w konkretnym przypadku chodzi, na czym polega konkretna zasada współżycia społecznego oraz uzasadnieniu, na czym polega sprzeczność czynności prawnej z tymi zasadami. Pozwany, podnosząc przedmiotowy zarzut w odpowiedzi na pozew nie wskazał żadnej konkretnej zasady współżycia społecznego, którą naruszyłby powód swoim żądaniem. Po drugie, klauzula generalna ujęta w art. 5 k.c. ma na celu zapobieganie stosowaniu prawa w sposób schematyczny, prowadzący do skutków niemoralnych lub rozmijających się z celem, dla którego dane prawo zostało ustanowione (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2015 roku sygn. akt II CSK 831/14). Nie sposób dostrzec tego rodzaju sytuacji w okolicznościach sprawy. Powód doznał dojmującej krzywdy, której skutki odczuwa od kilkunastu lat i odczuwać będzie w przyszłości, domaganie się zatem przez niego stosownego zadośćuczynienia od podmiotu odpowiedzialnego nie może być uznane za działanie niezgodne z normami społecznymi, czy celem regulacji art. 448 k.c. Pozwany utrzymuje, że uczynił bardzo wiele w celu zrekompensowania rodzinie zmarłej skutków wypadku, wskazuje jednak na dwa konkretne rodzaje swoich działań: fakt, iż zapewnił pracownikom, w tym K. J. ubezpieczenie na życie oraz, że pomagał rodzinie zmarłej dopełnić formalności związanych z postępowaniem w sprawie uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Niewątpliwie są to działania pozytywne, jednakże nie odbiegają od praktyk rozpowszechnionych wśród innych pracodawców i nie mają charakteru działań szczególnych, wpływających w jakikolwiek sposób na rozmiar należnego powodowi zadośćuczynienia.

Niezasadny okazał się wreszcie podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczenia. Pozwany wskazywał, iż roszczenie powoda nie jest roszczeniem o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym, tylko roszczeniem wynikającym z przepisów o naruszeniu dóbr osobistych, a co za tym idzie, ulega przedawnieniu w terminie trzyletnim od wyrządzenia szkody. Ze stanowiskiem tym nie sposób się zgodzić.

Zdarzenie, którego skutkiem była śmierć K. J., a co za tym idzie naruszenie dobra osobistego powoda, miało miejsce w dniu 30 marca 2004 roku. W owej dacie obowiązywała norma art. 442 § 1 i 2 k.c., który stanowił, iż roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże w każdym wypadku roszczenie przedawnia się z upływem lat dziesięciu od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę. Jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dziesięciu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Wbrew stanowisku pozwanego, krzywda doznana przez powoda wynika z występku; sprawca zdarzenia został bowiem prawomocnie skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci K. J., a zatem za przestępstwo z art. 155 k.c. Zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem, przewidziany w art. 442 § 2 k.c. wydłużony termin przedawnienia ma zastosowanie do podmiotu nie będącego sprawcą przestępstwa wtedy, gdy bezpośrednio z przepisu wynika, że jedną z przesłanek jego własnej odpowiedzialności deliktowej jest czyn niedozwolony innej osoby, a czyn ten jest przestępstwem. ( tak np. wyrok SN z dnia 27 maja 2015 roku, sygn. Akt II CSK 488/14).

Należy jednocześnie wskazać, iż norma art. 442 § 2 k.c. została uchylona z dniem 10 sierpnia 2007 roku na mocy Ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 80, poz. 538). Zastąpiono ją normą art. 442 1 § 2 k.c., zgodnie z którą jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednocześnie art. 2 ustawy nowelizującej stanowił, iż do roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie ustawy, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepisy art. 442 1 Kodeksu cywilnego.

Roszczenie powoda F. J. w dniu wejścia w życie ustawy nowelizującej nie było z pewnością przedawnione, albowiem od jego wystąpienia nie upłynął jeszcze dziesięcioletni termin przewidziany normą art. 442 § 2 k.c. Po wejściu w życie ustawy z dnia 16 lutego 2007 roku, stosuje się zatem do niego termin przedawnienia z art. 442 1 § 2 k.c. Wbrew wątpliwościom podnoszonym przez pozwanego, termin ten ma zastosowanie także do roszczeń opartych na normie art. 448 k.c. w zw. z 24 k.c. (tak np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 7 lutego 2014 r. w sprawie I ACa 1019/13). Roszczenie uległoby zatem przedawnieniu dopiero z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Pozew w sprawie niniejszej złożony został w dniu 21 maja 2014 roku, a zatem przed upływem okresu przedawnienia.

Orzekając o roszczeniu odsetkowym powoda Sąd uwzględnił normę art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Należy podzielić pogląd, iż zadośćuczynienie w rozmiarze, w jakim należy się wierzycielowi w dniu, w którym dłużnik ma je zapłacić (art. 455 k.c.), powinno być oprocentowane z tytułu opóźnienia (art. 481 § 1 k.c.) od tego dnia, a nie dopiero od daty zasądzenia zadośćuczynienia. Odmiennego stanowiska nie uzasadnia pozostawienie przez ustawę zasądzenia zadośćuczynienia i określenia jego wysokości w pewnym zakresie uznaniu sądu. Nie zakłada to bowiem dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Mimo więc pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 2015-02-27, I ACa 837/14). Pozwany wezwany został do zapłaty zadośćuczynienia pismem doręczonym mu w dniu 14 kwietnia 2014 roku. Od dnia następnego, tj. od dnia 15 kwietnia 2014 roku pozwany pozostaje zatem w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia pieniężnego.

Mając na uwadze powyższe okoliczności, Sąd uwzględnił żądanie pozwu w całości i zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę 100.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 15 kwietnia 2014 roku do dnia zapłaty.

Uzasadnienia wymaga nadto kwestia oddalenia wniosku pozwanego o wezwanie do udziału w sprawie w charakterze pozwanych w trybie art. 194 § 1 k.c. S. W. oraz (...) S.A. Zgodnie z przywołaną normą, jeżeli okaże się, że powództwo nie zostało wniesione przeciwko osobie, która powinna być w sprawie stroną pozwaną, sąd na wniosek powoda lub pozwanego wezwie tę osobę do wzięcia udziału w sprawie. Z kolei art. 194 § 3 k.p.c. wskazuje, iż w sytuacji, gdy okaże się, że powództwo o to samo roszczenie może być wytoczone przeciwko innym jeszcze osobom, które nie występują w sprawie w charakterze pozwanych, sąd na wniosek powoda może wezwać te osoby do wzięcia udziału w sprawie.

Sąd orzekający podziela pogląd, zgodnie z którym dopozwanie w trybie art. 194 § 1 k.p.c. zmierza do unicestwienia wadliwego wyboru strony procesu przez wezwanie osoby legitymowanej i zwolnienie od dalszego udziału w sprawie osoby nieprawidłowo pozwanej. Przekształcenie podmiotowe w procesie, w wyniku którego dochodzi do wezwania innej osoby zamiast dotychczasowego pozwanego wiąże się z oceną legitymacji osoby dotychczas występującej w sprawie. Dopiero w wyniku negatywnej oceny powstaje dla sądu podstawa do dokonania przekształcenia, tzn. do wezwania - na podstawie dalszej oceny - tej osoby w charakterze pozwanego, która powinna być stroną pozwaną w sprawie (wyrok SA w Krakowie z dnia z dnia 5 lutego 2014 r., sygn. akt I ACa 1419/13). Wniosek pozwanego może być zatem uwzględniony jedynie wówczas jeśli okaże się, że powództwo nie zostało wniesione przeciwko osobie, która powinna być w sprawie stroną pozwaną. (tak np. wyrok SA w Katowicach z dnia 26 stycznia 2016 roku, sygn. akt V ACa 236/15; wyrok SA w Łodzi z dnia 15 czerwca 2015 roku, sygn. akt I ACa 1802/14) W sprawie niniejszej nie zachodziła zatem podstawa do dopozwania wymienionych wyżej podmiotów na wniosek pozwanego. Mogłoby do tego dojść tylko w razie uznania przez Sąd, że brak jest jakiejkolwiek podstawy do przyjęcia legitymacji biernej pozwanej spółki, a taka sytuacja nie miała miejsca. Odmiennie przedstawiałaby się sytuacja wówczas, gdyby z wnioskiem w trybie art. 194 § 3 k.c. wystąpił powód. Wyznaczenie podmiotowego zakresu procesu jest bowiem aktem woli podmiotu wszczynającego postępowanie, wiążącym sąd.

O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o normę art. 98 § 1 k.p.c., obciążając nimi w całości pozwanego jako stronę przegrywającą. Na zasądzoną od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.917 zł składają się: uiszczona przez powoda część opłaty od pozwu (300 zł), koszty zastępstwa procesowego powoda ustalone w wysokości stawki minimalnej, określonej § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu oraz równowartość uiszczonej opłaty skarbowej od złożenia dokumentu pełnomocnictwa (17 zł).

Działając w oparciu o treść art. 113 ust. 1 Ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd obciążył pozwanego nieuiszczonymi kosztami sądowymi w łącznej kwocie 6.053,52 zł, na która składa się: należna opłata od pozwu w wysokości 4700 zł oraz koszty przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego w łącznej kwocie 1.353,52 zł (k. 244, k. 269, k. 308).

Z tych wszystkich względów należało orzec jak w sentencji wyroku.

z/ odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi pozwanego.