Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 29/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 września 2016r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Marek Kurkowski

Sędziowie: Sędzia SO Małgorzata Dasiewicz-Kowalczyk (spr.)

Sędzia SR del. Marek Wójcik

Protokolant: Elżbieta Biała

po rozpoznaniu w dniu 23 września 2016r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z powództwa K. K.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia we Wrocławiu

z dnia 21 października 2015r.

sygn. akt IX C 670/15

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda 900 zł kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

SO Małgorzata Dasiewicz-Kowalczyk SSO Marek Kurkowski SSR del. Marek Wójcik

Sygnatura akt: II Ca 29/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 21 października 2015r. Sąd Rejonowy dla Wrocławia Śródmieścia we Wrocławiu zasądził od strony pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz powoda K. K. kwotę 5.917,50 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 2 kwietnia 2015r. do dnia zapłaty (pkt I); oraz zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.513 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt II).

Rozstrzygnięcie swoje Sąd Rejonowy wydał w oparciu o następujące ustalenia faktycznie:

W dniu 14 czerwca 2005r. pomiędzy powodem jako ubezpieczającym a stroną pozwaną jako ubezpieczycielem została zawarta umowa ubezpieczenia na życie z (...) potwierdzona polisą numer (...). Umowa została zawarta na okres od 14 czerwca 2005r. do 13 czerwca 2035r.

Wysokość składki wyniosła 215 zł miesięcznie. Integralną część umowy stanowiły Ogólne Warunki Ubezpieczenia na Życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym ze Składką Regularną (dalej: OWU). Zgodnie z OWU zakres ubezpieczenia obejmował następujące zdarzenia ubezpieczeniowe: dożycie przez ubezpieczonego Daty Dożycia oraz śmierć ubezpieczonego w okresie ubezpieczenia (§ 4 OWU). W przypadku dożycia przez ubezpieczonego Daty Dożycia ubezpieczyciel miał spełnić na rzecz ubezpieczonego świadczenie w wysokości kwoty równej wartości polisy. W przypadku śmierci ubezpieczonego w okresie ubezpieczenia ubezpieczyciel miał spełnić na rzecz uposażonego świadczenie ubezpieczeniowe w wysokości wyższej z następujących kwot: kwoty równej wartości polisy oraz dodatkowo świadczenie ubezpieczeniowe w wysokości kwoty równej 10% wartości polisy lub kwoty równej sumie składek regularnych i składek dodatkowych zapłaconych w wykonaniu umowy zmniejszonej o częściowe wykupy (§ 5 OWU).

Ubezpieczający od drugiej rocznicy polisy miał prawo wystąpić o wypłatę Wartości Wykupu pod warunkiem, że opłacił wszystkie składki regularne w należnej wysokości wymagane do dnia złożenia wniosku. Podstawą wystąpienia o wypłatę Wartości Wykupu było doręczenie do siedziby ubezpieczyciela podpisanego przez ubezpieczającego pisemnego wniosku o wypłatę Wartości Wykupu, kopii dowodu tożsamości ubezpieczającego potwierdzonej przez notariusza lub uprawnionego pracownika ubezpieczyciela oraz oryginału lub jeżeli był wydany duplikatu polisy.

Wysokość kwoty do wypłaty powstałej w wyniku naliczenia Wartości Wykupu była równa wartości polisy obliczonej według cen jednostek Funduszy z najbliższego dnia wyceny następującego po dniu doręczenia do siedziby ubezpieczyciela dokumentów wskazanych powyżej, pomniejszonej o opłatę likwidacyjną pobraną od wartości tej części środków wypłacanych z rachunku jednostek funduszy zakupionych ze składki regularnej należnej w okresie pierwszych pięciu lat polisy po uwzględnieniu umorzeń jednostek funduszy.

Stawka opłaty likwidacyjnej pobieranej przez ubezpieczyciela miała być obliczona według następującego wzoru 100%-(96,7%) K-T, gdzie wartość T stanowiła mniejszą z dwóch wielkości: liczbę pełnych lat polisy, za które została zapłacona składka regularna bądź liczbę pełnych lat polisy licząc od dnia zawarcia umowy do dnia wystąpienia o wypłatę wartości wykupu, natomiast wartość K stanowiła okres ubezpieczenia.

Wypłata wartości wykupu dokonywana miała być przelewem na rachunek ubezpieczającego niezwłocznie po doręczeniu do siedziby ubezpieczyciela wniosku o wypłatę wartości wykupu, lecz nie później niż w terminie 30 dni po otrzymaniu przez ubezpieczyciela wszystkich dokumentów, o których mowa powyżej (§ 20 OWU).

Wartość wykupu stanowiła wartość polisy pomniejszoną o opłatę likwidacyjną (§ 2 pkt 18 OWU). Niezależnie od opłaty likwidacyjnej oraz opłaty z tytułu Konwersji wskazanej w § 18 ust. 7 ubezpieczyciel pobierał następujące opłaty: opłatę wstępną, opłatę za udzielenie tymczasowej ochrony z tytułu śmierci ubezpieczonego, spowodowanej nieszczęśliwym wypadkiem, opłatę za ryzyko, opłatę administracyjną, opłatę za zarządzanie aktywami rachunku jednostek funduszy, opłatę za zarządzanie aktywami portfeli modelowych (§ 22 ust. 1 OWU). Umowa ulegała rozwiązaniu ze skutkiem natychmiastowym w przypadku doręczenia do siedziby ubezpieczyciela pisemnego oświadczenia ubezpieczającego o rozwiązaniu umowy (§ 25 ust. 1 OWU). Umowa wygasała również m.in. w przypadku wypłaty Wartości Wykupu. W takim wypadku ubezpieczyciel miał dokonać wypłaty kwoty równej Wartości Wykupu. Do wypłaty powyższej kwoty zastosowanie miały zasady wypłaty Wartości Wykupu określone w § 20 (§ 25 ust. 3- 4 OWU).

W dniu 2 marca 2015r., w związku ze złożeniem przez powoda wniosku o wypłatę wartości wykupu, umowa ubezpieczenia uległa rozwiązaniu.

Strona powodowa sporządziła rozliczenie z tytułu umowy nr (...), zgodnie z którym na dzień rozwiązania umowy wartość i skład rachunku jednostek funduszy – (...) wyniosła 26.533,10 zł. Suma wpłaconych składek wyniosła 28.970,74 zł, wysokość opłaty likwidacyjnej 5.917,50 zł, wartość wykupu 20.615,60 zł. Do wypłaty pozostało 20.615,60 zł.

Pismem z dnia 31 marca 2015r. strona pozwana poinformowała powoda o wysokości należnej, w związku z rozwiązaniem z dniem 2 marca 2015r. umowy ubezpieczenia, kwoty do wypłaty. Strona pozwana wypłaciła powodowi tytułem wartości wykupu kwotę 20.615,60 zł. Pismem z dnia 8 kwietnia 2015r. powód wezwał stronę pozwaną do zwrotu, w terminie 7 dni od dnia otrzymania pisma, bezpodstawnie pobranej opłaty likwidacyjnej w wysokości 5.917,50 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia pobrania tej kwoty do dnia zapłaty pod rygorem skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za uzasadnione w całości.

Sąd wskazał, iż okolicznościami między stronami bezspornymi były zarówno fakt zawarcia umowy ubezpieczenia na życie, jej treść, jak i fakt rozwiązania tejże umowy, wskutek złożenia przez powoda wniosku o wypłatę wartości wykupu. Również poza sporem pozostawało, że strona pozwana wypłaciła powodowi z tego tytułu jedynie kwotę 20.615,60 zł, zatrzymując tym samym kwotę 5.917,50 zł tytułem opłaty likwidacyjnej. Sporna była zasadność pobrania przez stronę pozwaną opłaty likwidacyjnej.

Wprawdzie okoliczności faktyczne w sprawie były zasadniczo między stronami bezsporne, niemniej jednak czyniąc ustalenia faktyczne Sąd oparł się na dowodach z dokumentów przedłożonych przez powoda, w tym m.in. polisie ubezpieczeniowej, ogólnych warunkach umowy oraz korespondencji między stronami. Sąd oddalił wnioski dowodowe strony pozwanej, w tym o dopuszczenie dowodu z oświadczenia głównego aktuariusza, wyciągu z raportu prowizyjnego czy kopii faktury VAT wystawionej przez agenta ubezpieczeniowego jako nie mające dla rozstrzygnięcia w sprawie istotnego znaczenia (art. 227 k.p.c. a contrario).

Sąd Rejonowy wskazał, iż niewątpliwie bowiem powód K. K. zawarł ze stroną pozwaną umowę ubezpieczenia jako konsument. Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Za nieuzgodnione indywidualnie, jak stanowi przepis § 3, należy rozumieć te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§ 4).

Przywołany przepis art. 385 1 k.c. posługuje się klauzulami generalnymi sprzeczności z dobrymi obyczajami oraz rażącego naruszenia interesów konsumenta. Pojęcia te mają charakter niedookreślony i ocenny, wymagają dokonania ich wykładni w każdej sprawie indywidualnie, z uwzględnieniem celu umowy, charakteru stosunku zobowiązaniowego, jak również zwyczajów i norm przyjętych w konkretnej dziedzinie aktywności gospodarczej (jest to szczególnie istotne w takich dziedzinach, które wytworzyły własne wzorce etyczne postępowania wobec konsumentów – takich jak bankowość, działalność ubezpieczeniowa itp.). Działanie wbrew „dobrym obyczajom” w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 13.09.2012 r., VI ACa 461/12, Lex nr 1223500). Rażące naruszenie interesów konsumentów polega w tym kontekście na nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 13.07.2005 r., I CK 832/04, Lex nr 159111).

Dokonując, w świetle powyższego, analizy treści umowy ubezpieczenia – wraz z OWU- łączącej strony Sąd Rejonowy uznał, że postanowienia OWU przewidujące uprawnienie strony pozwanej do zatrzymania opłaty likwidacyjnej jako element wzorca umownego nieuzgodnionego indywidualnie nie wiążą powoda. Bezspornym między stronami było bowiem, że powyższe postanowienia umowne stanowiły element ustalonych przez stronę pozwaną OWU i tym samym nie zostały uzgodnione z powodem indywidualnie, w konsekwencji czego powód nie miał wpływu na ich treść.

Sąd nie podzielił stanowiska strony pozwanej jakoby opłata likwidacyjna jako element wartości wykupu miała stanowić główne świadczenie strony pozwanej a tym samym nie podlegała ocenie pod kątem abuzywności. Przeciwko uznaniu opłaty likwidacyjnej za główne świadczenie umowne przemawia chociażby sam fakt, że naliczana miała być jedynie w wyjątkowym przypadku – a mianowicie w razie przedterminowego rozwiązania czy wygaśnięcia umowy. Była zatem niewątpliwie świadczeniem ubocznym, zastrzeżonym na wypadek zakończenia stosunku ubezpieczenia przed uzgodnionym terminem. Wbrew temu, co wywodzi strona pozwana, nie było również podstaw do uznania opłaty likwidacyjnej za świadczenie główne tylko z tego względu, że była potrącana ze świadczenia głównego strony pozwanej. W ocenie Sądu nie można również – na gruncie OWU i umowy ubezpieczenia – uznać opłaty likwidacyjnej za główne świadczenie powoda. Głównym świadczeniem powoda była bowiem składka miesięczna w wysokości oznaczonej w polisie ubezpieczenia na kwotę 215 zł.

Sąd Rejonowy wskazał, iż podobne postanowienia umowne, jak rozpoznawane w niniejszej sprawie, były przedmiotem licznych orzeczeń Sądu Okręgowego w Warszawie- Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. O ile kwestia rozszerzonej prawomocności owych orzeczeń nie jest jednoznaczna tak w doktrynie, jak i orzecznictwie, o tyle Sąd Rejonowy podzielił stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2014r., sygn. I CSK 20/14, a zgodnie z którym wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uwzględniający powództwo o uznanie wzorca umowy za niedozwolone korzysta z tzw. prawomocności rozszerzonej, która oznacza tyle, że ewentualne wytoczenie przez inną stronę powodową przeciwko innej stronie pozwanej powództwa o uznanie analogicznego wzorca umowy za niedozwolony skutkuje odrzuceniem pozwu. Powyższe oznacza, że wyroki te wiążą również inne strony stosujące analogiczne do będących przedmiotem rozpoznania wzorce umowne.

I tak, podobne klauzule umowne odnoszące się do ponoszenia przez konsumenta kosztów tzw. opłaty likwidacyjnej były przedmiotem badania przez Sąd Okręgowy w Warszawie- Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który m.in. w wyrokach z dnia 4 czerwca 2012r. (sygn. XVII AmC 974/11), z dnia 7 października 2011r. (sygn. XVII AmC 1704/09; XVII AmC 1941/11; XVII AmC 3669/10) czy z dnia 14 maja 2010r. (sygn. VI ACa 1175/09) uznał za niedozwolone postanowienie umowne takie, które przewiduje na wypadek rozwiązania umowy pobranie przez ubezpieczyciela opłaty likwidacyjnej.

Sąd Rejonowy podzielił zatem stanowisko powoda, zgodnie z którym postanowienia OWU, w oparciu o które strona pozwana zatrzymała opłatę likwidacyjną w wysokości 5.917,50 zł, kształtowały jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interesy. Strona pozwana zastrzegła bowiem na swoją korzyść prawo do naliczenia opłaty likwidacyjnej, nie informując kontrahenta z jakich przyczyn świadczenie to ma taką właśnie wysokość i jakie koszty czy też obciążenia wchodzą w jej skład. Strona pozwana przerzuciła w istocie na powoda całość obciążeń i ryzyka związanego z zawartą umową, narzucając mu świadczenie o niejasnym charakterze (w praktyce bardziej zbliżone do kary umownej, choć określone jako „opłata”) i o niezrozumiałym dla powoda celu. Strona określiła to świadczenie jako „opłatę likwidacyjną”, mając pełną świadomość, że wykładnia językowa prowadzi do wniosku, że sensem i celem tego świadczenia ma być pokrycie kosztów („opłacenie”) czynności likwidacyjnych, mimo że w rzeczywistości zamiarem strony pozwanej było by w istocie niezależnie od czasu trwania umowy konsument skompensował jej wszelkie koszty prowadzonej działalności, również i te, które nie są związane bezpośrednio z wykonywaniem samej umowy ani jej przedterminowym zakończeniem. Powyższe wskazywała sama pozwana, podnosząc w toku niniejszego postępowania, że opłata likwidacyjna miała pokrywać koszty wykonywania działalności ubezpieczeniowej w zakresie dotyczącym danej umowy ubezpieczenia. Z tego też powodu zgłaszała oddalone przez Sąd wnioski dowodowej. Zamierzała ona bowiem, w świetle zgłoszonych tez dowodowych wykazać, jakie są globalne koszty prowadzonej przez nią działalności, podczas, gdy przedmiotem procesu była jedna z wielu pobieranych przez stronę pozwaną opłat. Nie można więc, jak tego chciała, z globalnych kosztów jej działalności przy pominięciu innych pobranych opłat wywieść, jaka i czy w ogóle opłata likwidacyjna winna zostać pobrana. Strona pozwana nie zarzucała i nie wykazała, a zgłoszone w tym zakresie wnioski dowodowe do tego nie zmierzały, że w związku z przedterminowym zakończeniem umowy zmuszona była ponieść z tego tytułu uzasadnione, określone koszty. Sąd wskazał, iż koszty działalności ubezpieczeniowej strony pozwanej, objęte są jej ryzykiem gospodarczym, zaś ich pokrywanie następuje poprzez pobieranie od klientów określonych świadczeń o charakterze marży, wynagrodzenia, prowizji czy opłat za zarządzanie (czyli, upraszczając, jest uwzględniana w „cenie” oferowanego produktu), nie zaś za pomocą swoistych „kar” czy „odszkodowań” za rozwiązanie umowy. Dążenie strony pozwanej do zapewnienia sobie zysków i zredukowania ryzyka związanego z negatywną oceną oferty strony pozwanej przez jej klientów nie może prowadzić do bezzasadnego obciążenia tymże ryzykiem oraz wszelkimi ponoszonymi przez nią kosztami drugiej strony umowy. Dlatego też usprawiedliwienia dla powyższego nie stanowi nawet fakt, że umowa ubezpieczenia miała długoterminowy charakter, bowiem to uzasadniało jedynie rozłożenie kosztów ponoszonych przez pozwaną w czasie. Na marginesie Sąd wskazał, iż element ubezpieczenia na życie w przedmiotowej umowie miał czysto pretekstowy charakter, gdyż umowa w istocie była produktem finansowym o quasi-inwestycyjnym charakterze, co już samo w sobie obciążało klienta znacznym ryzykiem utraty wpłacanych środków. Lojalność wobec kontrahenta nakazuje w sposób czytelny oznaczyć w takiej sytuacji, że konkretne świadczenie jest karą umowną czy też innym świadczeniem odszkodowawczym za przedterminowe zakończenie stosunku zobowiązaniowego, a nie w sposób mylący sugerować, że ma ona jakikolwiek związek z kosztami poniesionymi wobec przedterminowego rozwiązania umowy.

Sąd wskazał, iż strona pozwana w obronie swego stanowiska powołała się na treść art. 18 ust 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej, zgodnie z którym składkę ustala się w wysokości, która powinna co najmniej zapewnić wykonanie wszystkich zobowiązań z umów ubezpieczenia i pokrycie kosztów wykonywania działalności ubezpieczeniowej zakładu ubezpieczeń, z którego to przepisu strona pozwana wywodziła „podstawowy i bezwzględny obowiązek uwzględniania w świadczeniu ubezpieczającego kosztów ubezpieczyciela ponoszonych w związku z zawartą umową ubezpieczenia.” Sąd wskazał, iż powyższy przepis odnosi się niewątpliwie do wysokości składki ubezpieczeniowej, która to w niniejszej sprawie była ukształtowana na dość wysokim zdaniem Sądu poziomie, bowiem wynosiła 215 zł miesięcznie. Trudno zatem uznać, jak tego oczekuje pozwana, że powód winien niezależnie od składki ubezpieczeniowej oraz wielu innych opłat pokryć również opłatę likwidacyjną w wysokości ponad 20% wartości zgromadzonych przez niego środków, kiedy jej poniesienie nie zostało niczym uzasadnione. Nadto Sąd wskazał, iż stanowisko to jest bezzasadne również z tego powodu, że strona pozwana, oprócz regularnie uiszczanej przez powoda składki, zastrzegła dodatkowo na swoją rzecz szereg różnorodnych opłat, które swymi nazwami sugerowały, że wynagradzają konkretne czynności i wydatki strony pozwanej, a to: opłatę wstępną, opłatę za udzielenie tymczasowej ochrony z tytułu śmierci ubezpieczonego, spowodowanej nieszczęśliwym wypadkiem, opłatę za ryzyko, opłatę administracyjną, opłatę za zarządzanie aktywami rachunku jednostek funduszy, opłatę za zarządzanie aktywami portfeli modelowych (§ 22 ust. 1 OWU). Powód miał zatem prawo oczekiwać, że powyższe opłaty w całości pokryją koszty związane z pozyskaniem, wystawieniem i obsługą jego polisy.

Ponadto zdaniem Sądu wątpliwości co do zgodności z dobrymi obyczajami oraz zasadami uczciwości budził również sposób ustalenia wysokości opłaty likwidacyjnej, wskazany w umowie jako skomplikowany wzór niewątpliwie rodzący w przypadku konsumenta trudności w ustaleniu wysokości należnej opłaty.

Nie bez znaczenia dla oceny abuzywności wzorca postanowienia umownego była też zdaniem Sądu sama wysokość pobranej przez stronę pozwaną opłaty likwidacyjnej stanowiąca ponad 20% zgromadzonych przez powoda środków, w zupełnym oderwaniu od tego, jakie faktycznie koszty strona pozwana mogła ponieść w związku z czynnością likwidacji polisy (przeliczeniem i wypłatą świadczeń). Powyższe potwierdza jedynie wniosek, że opłata ta nie ma na celu rekompensowania rzeczywistych kosztów przedterminowego zakończenia umowy lecz swoistą karą umowną „za likwidację polisy”. Strona pozwana nie wykazała i nawet nie twierdziła, jakie konkretnie czynności likwidacyjne owa opłata miałaby pokrywać, nie wykazała również by w zamian za wspomnianą opłatę zaoferowała powodowi jakiekolwiek świadczenie. W związku z tym trudno dopatrzyć się w zakresie wspomnianego żądania ekwiwalentności świadczeń, co powoduje, że stanowi ono w istocie nadużycie pozycji przedsiębiorcy, jakim z całą pewnością jest strona pozwana, względem powoda- konsumenta. W konsekwencji zaś postanowienie umowne przewidujące obowiązek uiszczenia niczym nieuzasadnionej opłaty likwidacyjnej sąd uznał za niewiążące powoda.

Zważywszy zatem, że zakwestionowane postanowienie OWU miało charakter niedozwolonej klauzuli umownej i nie wiązało powoda, tym samym pobranie od powoda na jego podstawie opłaty likwidacyjnej było niezasadne. Dlatego też Sąd uwzględnił żądanie jej wypłacenia w kwocie 5.917,50 zł

O odsetkach za opóźnienie Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c. zasądzając je zgodnie z żądaniem pozwu od dnia 2 kwietnia 2015r. do dnia zapłaty. Sąd uznał bowiem, że strona pozwana obowiązana była zwrócić powodowi opłatę likwidacyjną wraz z wypłatą wartości wykupu, tj. w dniu 1 kwietnia 2015r. Tym samym, wobec niespełnienia świadczenia w powyższym terminie, począwszy od dnia 2 kwietnia 2015r. strona pozwana pozostaje w opóźnieniu.

O kosztach postępowania, jak w punkcie II sentencji wyroku, orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik proces uregulowaną w przepisie art. 98 k.p.c.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiodła strona pozwana zaskarżając je w całości i wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, ewentualnie jego zmianę poprzez oddalenie powództwa i zsądzenie od powoda kosztów postępowania w I instancji. Nadto strona pozwana wniosła o zasądzenie na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Strona pozwana na podstawie art. 380 kpc wniosła o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodów:

- z oświadczenia głównego aktuariusza A. K. stanowiącej zestawienie kosztów dla polisy (...) wraz ze szczegółowym opisem rodzaju poniesionych kosztów oraz sposobu określenia ich wysokości, na okoliczność wysokości kosztów poniesionych przez pozwanego w związku z objęciem powoda ubezpieczeniem oraz jego wcześniejszą rezygnacją, istnienia korelacji pomiędzy kosztami poniesionymi przez pozwanego a wysokością opłaty likwidacyjnej,

- wyciągu z raportu prowizyjnego na okoliczność wysokości kosztów poniesionych przez pozwanego w związku z objęciem powoda ubezpieczeniem oraz jego wcześniejszą rezygnacją, istnienia korelacji pomiędzy kosztami poniesionymi przez pozwanego a wysokością opłaty likwidacyjnej,

- zestawienia prowizji wypłaconej agentowi ubezpieczeniowemu na okoliczność wysokości kosztów poniesionych przez pozwanego w związku z objęciem powoda ubezpieczeniem oraz jego wcześniejszą rezygnacją, istnienia korelacji pomiędzy kosztami poniesionymi przez pozwanego a wysokością opłaty likwidacyjnej,

- kopii faktury VAT wystawionej przez agenta ubezpieczeniowego na okoliczność wysokości kosztów poniesionych przez pozwanego w związku z objęciem powoda ubezpieczeniem oraz jego wcześniejszą rezygnacją, istnienia korelacji pomiędzy kosztami poniesionymi przez pozwanego a wysokością opłaty likwidacyjnej,

- kopii potwierdzenia przelewu wynagrodzenia na rzecz agenta ubezpieczeniowego na okoliczność wysokości kosztów poniesionych przez pozwanego w związku z objęciem powoda ubezpieczeniem oraz jego wcześniejszą rezygnacją, istnienia korelacji pomiędzy kosztami poniesionymi przez pozwanego a wysokością opłaty likwidacyjnej

- opinii biegłego sądowego aktuariusza – na okoliczność prawidłowego określenia przez pozwanego wysokości kosztów podlegających pokryciu przez pobranie opłaty likwidacyjnej w ramach ubezpieczenia jakim był objęty powód, oraz określenia wysokości opłaty likwidacyjnej w wysokości odpowiadającej kosztom i ryzyku poniesionym przez pozwanego,

W apelacji strona pozwana zarzuciła:

1.  Naruszenie przepisów prawa procesowego mających istotny wpływ na wynik sprawy tj.:

- art. 217§1 w zw z art. 227 kpc polegające na oddaleniu wniosków dowodowych pozwanego w tym o dopuszczenie dowodu z oświadczenia głównego aktuariusza A. K. stanowiącej zestawienie kosztów dla polisy (...), wyciągu z raportu prowizyjnego, zestawienia prowizji wypłaconej agentowi ubezpieczeniowemu, kopi faktury VAT wystawionej przez agenta ubezpieczeniowego, kopii potwierdzenia przelewu wynagrodzenia na rzecz agenta ubezpieczeniowego, opinii biegłego sądowego aktuariusza, jako nie mające istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, podczas gdy pozwany zgłosił ten wniosek dowodowy w odpowiedzi na twierdzenia powoda dotyczące abuzywności postanowień określających opłatę likwidacyjną a celem zawnioskowanego dowodu było wykazanie istnienia związku opłaty likwidacyjnej z kosztami i ryzykiem poniesionym przez pozwanego w związku z objęciem powoda ubezpieczeniem,

- art. 230 kpc poprzez nie przyjęcie za przyznaną przez powoda okoliczność, że opłata likwidacyjna naliczona powodowi w związku z całkowitym wykupem służyła pokryciu kosztów poniesionych przez pozwanego w związku z rezygnacją powoda z ubezpieczenia, pomimo podniesienia tego twierdzenia przez pozwanego w odpowiedzi na pozew oraz na rozprawie 9 października 2015r. któremu powód nie zaprzeczył,

- art. 233§1 kpc poprzez oparcie rozstrzygnięcia na ustalonym przez Sąd fakcie, który nie wynika w żaden sposób z zebranego w sprawie materiału dowodowego, przejawiającym się w uznaniu, że wysokość opłaty likwidacyjnej nie odpowiada kosztom oraz ryzyku rezygnacji powoda z ubezpieczenia, podczas gdy wnioski dowodowe powołane na tę okoliczność zostały przez Sąd oddalone jako nie mające istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie;

2. naruszenie przepisów prawa materialnego tj:

- art. 385 ( 1) kc poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie postanowień Ogólnych Warunków Ubezpieczenia na Życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym ze składką regularną (...) określających opłatę likwidacyjną za niedozwolone, podczas gdy zakwestionowane postanowienia określają jedno z głównych świadczeń pozwanego, nie naruszają interesów konsumenta i dobrych obyczajów, ponieważ istnieje bezpośredni związek pomiędzy opłatą likwidacyjną a kosztami związanymi z przedterminową rezygnacją z ochrony ubezpieczeniowej, co w konsekwencji powinno prowadzić do uznania, że zakwestionowane postanowienia w części przewidującej opłatę likwidacyjną nie stanowią klauzuli abuzywnej,

- art. 385 2 kc poprzez jego niezastosowanie dla dokonania oceny postanowień określających wysokość opłaty likwidacyjnej,

- art. 65§2 kc przez dokonanie błędnej wykładni pojęcia opłaty likwidacyjnej i uznanie, że jest to opłata za czynności związane z likwidacją polisy, podczas gdy z treści umowy ubezpieczenia wynika, ze celem tej opłaty jest rozliczenie kosztów pokrytych przez ubezpieczyciela a związanych z objęciem powoda ubezpieczeniem.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów procesu w II instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Apelacja strony pozwanej nie dawała uzasadnionych podstaw prowadzących do wzruszenia zaskarżonego wyroku. Sąd pierwszej instancji dokonał bowiem prawidłowych ustaleń faktycznych, które Sąd Okręgowy przyjmuje za własne, jak również wyciągnął prawidłowe wnioski prawne, które Sąd Odwoławczy podzielił.

W rozpatrywanej sprawie Sąd Rejonowy zakwestionowane przez powoda postanowienie OWU uznał za niedozwoloną klauzulę umowną, stwierdzając, iż w tym stanie rzeczy nie wiązało ono powoda, a pobrana na jego podstawie opłata likwidacyjna podlegała zwrotowi (art. 385 1kc). Ze stanowiskiem tym nie zgodziła się strona pozwana, podnosząc szereg zarzutów naruszenia tak regulacji procesowych jak i prawa materialnego, których jednak Sąd II instancji nie podzielił.

W pierwszym rzędzie wskazać należy, iż w ocenie Sądu Okręgowego nietrafny był zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., bowiem strona skarżąca nie zdołała skutecznie zdyskwalifikować wyników przeprowadzonego przez Sąd Rejonowy postępowania dowodowego, by móc następnie oczekiwać odmiennej oceny powództwa. Brak przedstawienia przekonujących argumentów na okoliczność dopuszczenia się przez Sąd I instancji zarzucanego uchybienia rygorom art. 233 § 1 k.p.c. co do sposobu gromadzenia i oceny materiału dowodowego, w tym brak określenia kryteriów oceny, które Sąd ten naruszył przy ocenie wiarygodności poszczególnych dowodów, przekładał się na bezzasadność omawianego zarzutu, pozwalając jedynie na uznanie, że zarzut ten był wyrazem dezaprobaty ustalonego przez Sąd I instancji stanu faktycznego wyłącznie z tej przyczyny, że zgromadzony materiał dowodowy nie wspierał twierdzeń strony pozwanej zgodnych z jej stanowiskiem w procesie. Samo zaś przekonanie strony o innej niż przyjął Sąd doniosłości poszczególnych dowodów lub ich odmiennej ocenie niż ocena Sądu nie jest wystarczające do podniesienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. . Pamiętać należało, że ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczają wymagania prawa procesowego, zasady doświadczenia życiowego, reguły logicznego rozumowania, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy, jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych, a rozważając ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok SN z 2005.06.24 V CK 806/04 LEX nr 152459). W przekonaniu Sądu Okręgowego ocena wyrażona przez Sąd Rejonowy została dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału, przy uwzględnieniu wszystkich przeprowadzonych dowodów, i okoliczności mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Sąd odwołał się do merytorycznych i rzeczowych argumentów potwierdzających trafność dokonanej oceny. Poczynione ustalenia faktyczne nie wykazują błędów tak faktycznych, ani logicznych, a wyprowadzone przez Sąd wnioski mają należyte umocowanie w zebranym materiale dowodowym, układają się w logiczną całość, pozostającą w pełnej zgodzie z doświadczeniem życiowym.

Analiza skonkretyzowanych zarzutów apelacji dotyczących naruszenia art. 233 k.p.c. nie pozwala na przyjęcie twierdzenia strony pozwanej o bezzasadnym ustaleniu, że wysokość opłaty likwidacyjnej jaką obciążono powoda nie odpowiada rzeczywiście poniesionym kosztom w związku z przedterminowym zakończeniem umowy przez powoda. Skoro strona pozwana, jedynie w sposób ryczałtowy określiła wartość opłaty likwidacyjnej, bez wskazania celu tej opłaty, w szczególności, iż ma ona służyć pokryciu konkretnych kosztów ponoszonych przez ubezpieczyciela w związku z zawartą umową, to w takiej sytuacji trudno uznać by Sąd miał podstawy dla poczynienia ustaleń faktycznych w tym zakresie oczekiwanych przez stronę apelującą. Samo stwierdzenie strony pozwanej, iż pobrana opłata pokryła koszty związane z likwidacją polisy trudno przyjąć za podstawę takich ustaleń na podstawie art. 230 kpc, którego naruszenie także bezzasadnie zarzucono w apelacji. Dowody zaoferowane przez stronę pozwaną w toku postępowania pierwszoinstnacyjnego (z oświadczenia głównego aktuariusza A. K. stanowiącej zestawienie kosztów dla polisy (...), wyciągu z raportu prowizyjnego, zestawienia prowizji wypłaconej agentowi ubezpieczeniowemu, kopi faktury VAT wystawionej przez agenta ubezpieczeniowego, kopii potwierdzenia przelewu wynagrodzenia na rzecz agenta ubezpieczeniowego, opinii biegłego sądowego aktuariusza), co do których wnioski dowodowe powielono w apelacji – nie mogły również dać podstawy dla poczynienia wskazanych ustaleń, wbrew twierdzeniom strony apelującej, tym samym zasadnie oddalił je Sąd Rejonowy. Za chybione uznać tu należało podniesione przez stronę pozwaną zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego tj. art. 217 § 3 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez niedopuszczenie i nieprzeprowadzenie przez Sąd wskazanych wyżej dowodów, bowiem okoliczności jakie miały wykazać pozbawione były waloru istotności. Wskazać w tym miejscu trzeba, iż źródłem określenia obowiązków stron i uprawnienia sądu w odniesieniu do zasad gromadzenia materiału dowodowego jest przepis art. 232 zd.1 k.p.c., który stanowi, iż to strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Sąd decydując o dopuszczeniu dowodu przedstawionego przez stronę, rozważa przede wszystkim, czy dany fakt ma istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 k.p.c.), czy fakt ten wymaga udowodnienia (art. 228, 229 i 230 k.p.c.), czy dany środek dowodowy nie jest wykluczony (art. 246 i 247 k.p.c.), wreszcie czy okoliczność, na którą dowód został zgłoszony, nie została już dostatecznie wyjaśniona (art. 217 § 2 k.p.c.). Stosownie do treści art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. Fakt jest istotny w rozumieniu art. 227 k.p.c., jeżeli dotyczy przedmiotu procesu oraz ma znaczenie prawne w tym sensie, że jego ustalenie jest konieczne z punktu widzenia normy prawnej, która miałaby zastosowanie do stanu faktycznego przedstawionego przez strony. Oznacza to, że jeżeli powoływane fakty nie mają takiego znaczenia, nie powinny być przedmiotem badania w toku postępowania dowodowego.

Powołane przez stronę pozwaną dowody zmierzały do wykazania, związku opłaty likwidacyjnej z kosztami i ryzykiem poniesionym przez pozwanego w związku z objęciem powoda ubezpieczeniem, a ściślej, że wysokość opłaty likwidacyjnej jest usprawiedliwiona kosztami ponoszonymi przez stronę pozwaną, wyrażającymi się w szczególności wysoką prowizją wypłacaną pośrednikowi ubezpieczeniowemu, który doprowadził do zawarcia umowy, co miało zdaniem strony pozwanej, istotne znaczenie dla oceny, czy postanowienia Ogólnych Warunków Ubezpieczeń dotyczących opłaty likwidacyjnej, a obowiązujących u strony pozwanej stanowią klauzulę niedozwoloną. We wzorcu umowy ani w jej warunkach nie przewidziano powiązania pomniejszenia świadczenia wykupu z ekwiwalentem poniesionych przez pozwanego całościowych kosztów związanych z zawartą umową. Dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy nie miało zatem znaczenia to, jakie koszty całościowo poniosła strona pozwana w związku z zawarciem umowy, a jedynie jakie koszty poniosła w związku z rozwiązaniem tej konkretnej umowy, do wykazania czego zgłoszone wnioski dowodowe nie zmierzały. Wobec tego , brak było również podstaw aby wskazane wyżej dowody Sąd Okręgowy dopuścił , w ramach kontroli instancyjnej postanowienia Sądu I instancji w oparciu o art. 380 k.p.c

W kontekście art. 385 1 kc istotnym pozostawało, iż strona pozwana, jedynie w sposób w istocie ryczałtowy określiła wartość opłaty likwidacyjnej, bez wskazania celu tej opłaty, w szczególności, iż ma ona służyć pokryciu konkretnych kosztów ponoszonych przez ubezpieczyciela w związku z wcześniejszym rozwiązaniem umowy. Taka sytuacja powoduje, że konsument dopiero na etapie ewentualnego sporu sądowego dowiaduje się za co opłata likwidacyjna jest pobierana i jakie koszty Towarzystwa (...) miałaby pokryć. Zatem (nieudolna) próba dowodzenia dopiero na etapie postępowania sądowego wskazywanymi dowodami, w tym opinią biegłego celu tych opłat i zasadności określenia ich wysokości, nie może w istocie wpłynąć na zmianę oceny spornego postanowienia umownego, jako abuzywnego.

Materialnoprawne reguły ochrony konsumentów przed niedozwolonymi postanowieniami umownymi, które znajdują zastosowanie w ramach sądowej kontroli wzorców umownych określają przepisy art. 385 1 –385 3 k.c. Przepisy te znajdują zastosowanie do umów obligacyjnych zawieranych przez przedsiębiorców z konsumentami, z użyciem lub bez użycia wzorców, ale także do klauzul wzorców umownych używanych przy zawieraniu umów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 października 2003 r., V CK 277/02, OSNC 2004, nr 11, poz. 184 oraz z dnia 7 grudnia 2006 r., III CSK 266/06, LEX nr 238949). Klauzulą niedozwoloną jest postanowienie umowy zawartej z konsumentem (lub wzorca umownego), które spełnia (łącznie) wszystkie przesłanki określone w przepisie art. 385 1 k.c.: 1) nie jest postanowieniem uzgodnionym indywidualnie; 2) nie jest postanowieniem w sposób jednoznaczny określającym główne świadczenia stron; 3) kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. . Mając na uwadze powyższe, w pierwszej kolejności podzielić należało konstatację Sądu I instancji, że postanowienia Ogólnych Warunków Ubezpieczenia na Życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym ze Składką Regularną jako że stanowią one wzorzec umowy zaproponowany konsumentowi i nieuzgodniony z ubezpieczającym K. K. indywidualnie, bowiem nie miał ona rzeczywistego wpływu na jego treść, podlegają sądowej ocenie przewidzianej w art. 385 1 –385 3 k.c, którym to normom Sąd Rejonowy wbrew zarzutom strony skarżącej nie uchybił. Strona skarżąca w kontekście podniesionego zarzutu naruszenia prawa materialnego art. 385 1 k.c., zasadniczą część argumentacji skoncentrowała na tym, że wbrew ocenie prawnej dokonanej przez Sąd I instancji opłata likwidacyjna jest głównym świadczeniem zakładu ubezpieczeń wynikającym z umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, wywodząc zarazem z tej okoliczności, że kontrola abuzywności spornego świadczenia powinna zostać wyłączona. Stanowiska tego nie sposób było jednak podzielić. Jednoznacznie bowiem wynika z § 1 OWO , że strony zawarły umowę ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Świadczenie główne stron umowy Ubezpieczenia na Życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym należało zatem ocenić przez pryzmat łączącej strony umowy, tj. na podstawie art. 805 § 1 i § 2 pkt 2 k.c. w zw. z art. 829 § 1 pkt 1 k.c. W rozpoznawanej sprawie głównym świadczeniem w ramach umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi, po stronie ubezpieczającej była zapłata składki ubezpieczeniowej, zaś po stronie pozwanej, wypłata świadczenia ubezpieczeniowego (określonej sumy pieniężnej) w razie zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego. Przedmiotem umowy było życie ubezpieczonego (§ 3 owu) i zdarzenia ubezpieczeniowe opisane w § 4 owu. Jakkolwiek umowa m także charakter inwestycyjny, to jednak jej istotą pozostaje ubezpieczenie od określonych ryzyk ubezpieczeniowych. Odpowiedzialność strony pozwanej ograniczona do kwoty Wartości Wykupu dotyczy jedynie przypadków wygaśnięcia umowy z innych przyczyn niż zajście zdarzenia ubezpieczeniowego (§ 9 ust 2 owu). Nadto umowa ubezpieczenia, do której powód przystąpił, związana była z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, której elementy istotne zostały określone w art. 13 ust. 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej. Zgodnie z tym uregulowaniem Towarzystwo (...) było obowiązane do określenia lub zawarcia w umowie ubezpieczenia: 1) wykazu oferowanych ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych; 2) zasad ustalania wartości świadczeń oraz wartości wykupu ubezpieczenia, w tym również zasad umarzania jednostek ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego i terminów ich zamiany na środki pieniężne i wypłaty świadczenia; 3) regulaminu lokowania środków ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego obejmującego w szczególności charakterystykę aktywów wchodzących w skład tego funduszu, kryteria doboru aktywów oraz zasady ich dywersyfikacji i inne ograniczenia inwestycyjne; 4) zasad i terminów wyceny jednostek ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego; 5) zasad ustalania wysokości kosztów oraz wszelkich innych obciążeń potrącanych ze składek ubezpieczeniowych lub z ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego oraz zasad alokacji składek ubezpieczeniowych w jednostki ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, w szczególności w zakresie określonym w pkt 4 i 5, oraz terminu zamiany składek na jednostki tego funduszu ( art. 13 ust.1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej. A zatem już z literalnego brzmienia art. 13 ust. 4 pkt.2 i pkt 5 omawianej ustawy wynika, iż możliwość pobrania opłat likwidacyjnych należy do kategorii kosztów i wszelkich obciążeń potrącanych ze składek ubezpieczeniowych lub z ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, a nie do świadczeń głównych wskazanych w art. 13 ust. 4 pkt. 2 ustawy. Tym samym świadczenia główne z umowy ubezpieczenia na życie z (...), do której powód przystąpił, to niewątpliwie ze strony konsumenta obowiązek uiszczenia składki ubezpieczeniowej, a ze strony Towarzystwa (...) - wypłata środków pieniężnych na skutek zamiany jednostek uczestnictwa. Zatem ewentualne obciążenia czy koszty związane z realizacją umowy – choć ostatecznie wpływają na wysokość świadczenia głównego zakładu ubezpieczeń - mają charakter uboczny.

Co za tym idzie uprawnienie ubezpieczyciela do pobierania opłaty likwidacyjnej nie stanowi świadczenia głównego w rozumieniu art. 385 1 k.c., a co za tym idzie, postanowienie to mogło być poddane sądowej ocenie przewidzianej w tym przepisie

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. kryterium oceny decydującym o uznaniu klauzuli za niedozwoloną jest kształtowanie praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Uznanie konkretnej klauzuli umownej za niedozwolone postanowienie umowne wymaga, więc stwierdzenia łącznego wystąpienia obu przesłanek – „sprzeczności z dobrymi obyczajami" oraz „rażącego naruszenia interesów konsumenta" (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 sierpnia 2013 r., I CSK 660/12, LEX nr 1408133). Tak też w szczególności kwalifikowane są wszelkie postanowienia, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Właśnie brak równowagi kontraktowej jest najczęściej wskazywanym przejawem naruszenia dobrych obyczajów drogą zastosowania określonych klauzul umownych. Dla uznania klauzuli za niedozwoloną, zgodnie z przepisem art. 385 1 § 1 k.c., poza kształtowaniem praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, musi ona rażąco naruszać jego interesy. Należy przy tym uwzględnić nie tylko interesy o wymiarze ekonomicznym, ale inne, zasługujące na ochronę dobra konsumenta, w tym również satysfakcję z zawarcia umowy o określonej treści (por. M. Bednarek (w:) System prawa prywatnego, t. 5, s. 768–769; E. Łętowska, Prawo umów konsumenckich, s. 341). Przyjmuje się, że postanowienia umowy rażąco naruszają interes konsumenta, jeżeli poważnie, znacząco odbiega od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron. W wyroku z dnia 13 lipca 2005 r. (I CK 832/04) Sąd Najwyższy stwierdził, że „rażące naruszenie interesów konsumenta" oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Ocena stopnia naruszenia powinna być dokonywana z uwzględnieniem kryteriów przedmiotowych (np. dotyczących wielkości świadczeń), jak i podmiotowych (np. profesjonalista-lider w branży, konsument). Sąd Odwoławczy całkowicie podzielił stanowisko Sądu Instancji uznające sporne postanowienia umowy ubezpieczenia (określające wysokość opłaty likwidacyjnej) jako kształtujące prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszające interesy. Wprawdzie strony przedmiotowej umowy łączył stosunek zobowiązaniowy o charakterze dobrowolnym i to strony autonomicznie decydowały, na jakich warunkach ma zostać zawarta umowa między nimi, jednakże niedopuszczalna - w ocenie Sądu Okręgowego - jest sytuacja, w której jedna ze stron, wykorzystując swoją pozycję profesjonalisty, kształtuje wzorzec umowny w taki sposób, że wprowadza do niego konstrukcję prawną, która prowadzi do pokrzywdzenia drugiej ze stron stosunku prawnego - w tym wypadku konsumenta. W szczególności nie może mieć miejsca przypadek, w którym konsument w trakcie wykonywania umowy lub w związku z jej rozwiązaniem zostaje obciążony na rzecz profesjonalnego kontrahenta nadmiernymi, a wręcz nawet rażąco wygórowanymi kosztami nie przystającymi do rzeczywistych wydatków ponoszonych w tym zakresie. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 marca 2005 r. (sygn. I CK 586/04), dopuszczalność umownego zobowiązania się nabywcy na wypadek odstąpienia od umowy do zwrotu kosztów niezbędnych do jej zawarcia, nie oznacza dopuszczalności zobowiązania do zwrotu dowolnie oznaczonej kwoty. Koszt niezbędny do zawarcia umowy może być określony kwotowo bądź procentowo, ale nie zwalnia to przedsiębiorcy od wykazania, że poniósł koszty w kwocie określonej w umowie, że pozostają one w normalnym związku przyczynowym z zawarciem umowy i były niezbędne do jej zawarcia, czego pozwany nie wykazał. Umowa ubezpieczenia jest bowiem umową wzajemnie zobowiązującą, a zatem świadczenia stron winny być ekwiwalentne (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 4 kwietnia 2013 r., VI ACa 1324/12).

Zakwestionowane w sprawie postanowienie umowne nakłada na konsumenta obowiązek poniesienia - w razie wypowiedzenia umowy - opłaty likwidacyjnej pochłaniającej znaczną część środków zgromadzonych na jego rachunku podstawowym i to bez względu na wysokość uiszczanej przez konsumenta składki oraz bez względu na przyczyny rezygnacji z umowy. Składka zaś obciążająca powoda była znaczna, kształtując się na poziomie 215 zł miesięcznie. Sąd odwoławczy w pełni aprobuje zapatrywanie Sądu meriti, że ukształtowanie instytucji opłaty likwidacyjnej w sposób, który w realiach niniejszej sprawy pozwolił stronie pozwanej po 9 latach trwania umowy na zatrzymanie kwoty 5.917,50 zł tj. ponad 20% środków wpłaconych przez powoda tytułem wykupu jednostek uczestnictwa, było sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszało interesy powoda . W istocie rzeczy bowiem regulacja ta, stanowiła sankcję za rezygnację z kontynuowania umowy bez odniesienia do realnie poniesionych przez pozwanego wydatków. Zdaniem Sądu Odwoławczego kwestionowana opłata z tytułu całkowitego wykupu wartości polisy (zważywszy na jej wysokość), stanowiła nie tylko niczym nie uzasadnioną dolegliwość dla konsumenta, ale przede wszystkim została pomyślana jako źródło dodatkowego zarobkowania dla skarżącej a nie pokrycia rzeczywiście poniesionych przez ubezpieczyciela kosztów. Skarżąca ani w toku postępowania rozpoznawczego, ani w postępowaniu apelacyjnym, nie zdołała wykazać realnego związku powyższej opłaty z ponoszonymi przez siebie wydatkami związanymi z zawarciem i wykonywaniem tej konkretnej umowy ubezpieczenia.

Szeroką analizę postanowień umownych o charakterze takim jak w niniejszej sprawie przeprowadził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 grudnia 2013 r. (I CSK 149/13, OSNC 2014/10/103, LEX nr 1413038, Biul.SN 2014/2/14, M.Prawn. 2014/17/923). Sąd Najwyższy wskazał, że w przypadku umowy mieszanej z elementami klasycznego modelu umowy ubezpieczenia na życie i postanowieniami charakterystycznymi dla umów, których celem jest inwestowanie kapitału jest zrozumiałe, że pozwany pozostaje zainteresowany jak najdłuższym uiszczaniem przez ubezpieczającego składek w celu ich dalszego inwestowania. Mobilizacja i zachęcanie klientów do kontynuowania umowy w dłuższym horyzoncie czasowym nie może jednak polegać na obciążaniu ich, w przypadku wypowiedzenia przez nich umowy przed upływem jej trwania, opłatami likwidacyjnymi, których charakter, funkcja oraz mechanizm ustalania nie zostały w ogólnych warunkach umowy wyjaśnione. W niniejszej sprawie opłata likwidacyjna obniżająca kwotę wykupu została opisana według nieczytelnego dla zwykłego konsumenta wzoru, niepozwalającego na oszacowanie prawdopodobnej kwoty wykupu. Niewątpliwie wyjaśnienie konsumentowi w postanowieniach ogólnych warunków umów mechanizmu wyliczania opłaty likwidacyjnej pozwoliłoby ubezpieczającemu realnie ocenić wszystkie aspekty proponowanej przez pośrednika umowy ubezpieczenia. Należy podkreślić, że mechanizm ustalania opłaty likwidacyjnej ustalony został arbitralnie i abstrahuje całkowicie od wskazania faktycznie poniesionych kosztów związanych z konkretną umową, odnosząc się jedynie procentowo do aktualnej wartości rynkowej jednostek funduszu. Analiza warunków przedmiotowej umowy nie pozwala natomiast na uznanie, że ubezpieczyciel zawarł w niej zasadę ustalania wysokości kosztów w sposób zapewniający konsumentowi możliwość weryfikacji ich wysokości i poprawności ich wyliczenia oraz ustalenia już na etapie zawierania umowy, czy takie warunki (konieczność poniesienia szczegółowo stypizowanych i określonych kwotowo kosztów) w przypadku rozwiązania umowy są dla niego opłacalne. Co więcej warunki łączącej strony umowy nie definiowały przecież opłaty likwidacyjnej, jako ekwiwalentu poniesionych przez stronę kosztów, co przemawia za sankcyjnym charakterem tej opłaty, która pozwalała na przejęcie przez ubezpieczyciela znacznej części wykupionych środków w całkowitym oderwaniu od skali poniesionych przez ubezpieczyciela wydatków, stanowiąc w istocie - na co trafnie wskazał Sąd Rejonowy rodzaj rażąco wygórowanej kary umownej. Godzi się zauważyć, iż w umowie w ogóle nie zawarto definicji „opłaty likwidacyjnej”. Z uwagi na powyższe, Sąd Odwoławczy w pełni podzielił stanowisko Sądu Rejonowego, iż nazwa opłaty jako „likwidacyjnej” wskazuje, że jej wysokość powinna być uzależniona jedynie od kosztów jakie pozwana ponosi w związku z wygaśnięciem umowy ubezpieczenia i wykupem jednostek uczestnictwa, a nie z jej zawarciem lub bieżącą obsługą. Tymczasem, jak wskazała strona pozwana przy określeniu wysokości tej opłaty bierze pod uwagę wszystkie koszty jej działalności. Zwrócić należy uwagę, że ubezpieczyciel pobiera przecież w czasie trwania umowy opłaty o różnym charakterze, w tym opłatę wstępną, opłatę za udzielenie tymczasowej ochrony ubezpieczeniowej, opłatę za ryzyko, opłatę administracyjną, dwie opłaty za zarządzanie aktywami i sporną opłatę likwidacyjną. Nie sposób zatem przyjąć, iż strona pozwana wykazała, że wiążący strony stosunek umowny pozwala na przyjęcie, że wszystkie koszty umowy pokrywane są z opłaty likwidacyjnej, mieszcząc się w tym zakresie, do czego wykazania zdaje się zmierzać apelacja. Podstawy do takich wniosków nie wynikają niewątpliwie z zapisów umowy, zarzut naruszenia art. 65§2 kc uznać należy za całkowicie chybiony. Argumentacja zatem, zgodnie, z którą opłata likwidacyjna ma służyć skompensowaniu kosztów poniesionych przez stronę m.in. kosztów akwizycji i wynagrodzenia pośrednika, które w tym przypadku opiewało na kwotę prawie 6.000 zł nie znajduje więc uzasadnienia, tym bardziej jeśli się zważy na wysokość wskazanej kwoty. Nadmienić przy tym trzeba, iż koszty prowizji pośrednika trudno uznać za koszty ubezpieczyciela powstałe w wyniku rezygnacji powoda z ubezpieczenia. Są bowiem kosztami ponoszonymi przez ubezpieczyciela jeszcze przed zawarciem umowy z powodem na mocy umowy łączącej ubezpieczyciela z ubezpieczającym, na których ustalenie ubezpieczony nie ma żadnego wpływu i jeśli o konieczności ich poniesienia, nie został poinformowany przy zawarciu umowy, to brak jest podstaw do obciążania nimi przy wcześniejszej rezygnacji z umowy.

W ocenie Sąd Okręgowego, mimo, że strona pozwana miała prawo zagwarantować sobie zabezpieczenia na wypadek odstąpienia od umowy przez ubezpieczonego, to nie może przyjąć jakoby uczyniła to w sposób zgodny z dobrymi obyczajami. Pozwany jako profesjonalista powinien bowiem skonstruować warunki umowy w taki sposób, aby jak najbardziej jasno i przejrzyście wskazywały one konsumentowi, jakie będą realne koszty związane z funkcjonowaniem umowy, a także jakie będą realne koszty związane z wcześniejszym jej rozwiązaniem. Wówczas rzeczywiście mogłaby być to podstawa do tego, aby pewne kwoty potrącić ze zwracanego świadczenia, tym bardziej , że konsument znając te kwoty , mógłby ocenić ryzyko, jakie wiązałoby się z wycofaniem się z umowy. O tym wszystkim powinien on być jednak powiadomiony już na etapie zawierania umowy. Bezprzedmiotowe w świetle powyższego są powoływane w uzasadnieniu apelacji zapisy art. 18 ust.2 ustawy z dnia 22 maja 2013r. o działalności ubezpieczeniowej oraz przepisy Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 28 grudnia 2009 roku w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji. Nikt nie odmawia pozwanemu prawa do rozliczenia kosztów poniesionych w związku z przedterminowym rozwiązaniem umowy, podkreślić jednak trzeba konieczność ich konkretyzacji i rzetelnego poinformowania klienta przed zawarciem umowy, czego pozwany w realiach niniejszej sprawy nie dopełnił. Dla wykazania, że pozwany poniósł określone koszty działalności pozostające w związku ze stosunkiem ubezpieczenia nawiązanym i przedterminowo rozwiązanym z powodem , nie jest wystarczające samo przywołanie treści wzmiankowanego wyżej rozporządzenia, które określa jedynie ogólnie poszczególne kategorie kosztów ponoszonych przez ubezpieczyciela w związku z prowadzoną przez niego działalnością. Ustawowe warunki prowadzenia działalności ubezpieczeniowej nie mogą być realizowane z uszczerbkiem dla uregulowań dotyczących ochrony konsumenckiej. Wyżej przywołane przepisy regulujące działalność ubezpieczeniową nie mogą natomiast uzasadniać przerzucenia ryzyka związanego z prowadzoną przez pozwanego działalnością gospodarczą na konsumenta.

W świetle powyższego przyjęte w umowie, co do opłaty likwidacyjnej, ukształtowanie obowiązku nałożonego na konsumenta jest niezgodne z dobrymi obyczajami, wymagającymi lojalności przedsiębiorcy wobec konsumenta oraz jasnych i przejrzystych postanowień umownych bez zatajania jakichkolwiek okoliczności wpływających na prawną i ekonomiczną sytuację konsumenta w razie zawarcia umowy.

Mając na względzie całość powyższej argumentacji wskazującej na bezzasadność przeanalizowanych zarzutów apelacyjnych, Sąd Okręgowy podzielił stanowisko Sądu Rejonowego, że postanowienia ogólnych warunków ubezpieczenia przewidujące pobranie opłaty likwidacyjnej mają charakter niedozwolonej klauzuli umownej i jako takie powoda nie wiązały. W konsekwencji ustalone na ich podstawie pomniejszenie wartości wykupu miało charakter świadczenia nienależnego i w oparciu o art. 405 k.c. podlegało zwrotowi.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy w oparciu o przepis art. 385 k.p.c. orzekł jak w punkcie I sentencji.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego (pkt II sentencji ) oparto na przepisie art. 98 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 4 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, zasądzając na rzecz powoda od strony pozwanej opłatę za czynności radcy prawnego z tytułu zastępstwa prawnego w postępowaniu apelacyjnym w wysokości 75 % stawki minimalnej, z uwagi na to, iż w pierwszej instancji sprawę prowadził inny radca prawny.

SSO Małgorzata Dasiewicz – Kowalczyk SSO Marek Kurkowski SSR del. Marek Wójcik