Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 669/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 stycznia 2017 roku

Sąd Okręgowy w Lublinie II Wydział Cywilny – Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący Sędzia Sądu Okręgowego Ewa Łuchtaj (spr.)

Sędziowie: Sędzia Sądu Okręgowego Andrzej Mikołajewski

Sędzia Sądu Okręgowego Marta Postulska – Siwek Protokolant Maciej Bielak

po rozpoznaniu w dniu 12 stycznia 2017 roku w Lublinie

na rozprawie

sprawy z powództwa P. B.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w S.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego Lublin - Zachód

w Lublinie z dnia 8 czerwca 2016 roku, sygn. akt I C 240/16

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda P. B. na rzecz pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w S. kwotę 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sygn. akt II Ca 669/16

UZASADNIENIE

W pozwie wniesionym w dniu 29 stycznia 2014 roku, P. B. domagał się zasądzenia na swoją rzecz od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. kwoty 10.000,01 zł, przy czym kwoty 4.633 zł tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z ustawowymi odsetkami od dnia 3 maja 2013 roku do dnia zapłaty, a kwoty 4.367,01 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 27 stycznia 2014 roku do dnia zapłaty, zasądzenia zwrotu kosztów procesu oraz ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody jakie wskutek wypadku z dnia 16 marca 2013 roku mogą pojawić się u powoda w przyszłości.

W odpowiedzi na pozew, pozwana Spółka wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenie na swoją rzecz od powoda kosztów procesu według norm przepisanych.

Pismem z dnia 30 marca 2015 roku pozwany podał, że na podstawie uchwały z dnia 9 października 2014 roku (rep. A nr 3815/2014 zaprotokołowanej przez notariusza A. T. prowadzącą Kancelarię Notarialną w G.) nastąpiło połączenie w trybie art. 492 § 1 k.s.h. w związku z art. 516 § 6 k.s.h. (...) Spółki Akcyjnej w S. z (...) Spółki Akcyjnej w S. poprzez przejęcie, w drodze przeniesienia, całego majątku (...) Spółki Akcyjnej (jako spółki przejmowanej) na (...) Spółki Akcyjnej (jako spółkę przejmującą).

Pismem z dnia 15 lutego 2016 roku powód P. B. rozszerzył powództwo o zadośćuczynienie o kwotę 15.000 zł i wnosił o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego z tego tytułu kwoty 19.633 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 15.000 zł od dnia 3 maja 2013 roku do dnia zapłaty, a od kwoty 4.633 zł od dnia 12 lutego 2016 roku do dnia zapłaty. Rozszerzenie powództwa powód uzasadniał wnioskami płynącymi z wywołanych w sprawie opinii biegłych neurologa, ortopedy traumatologa i psychologa.

Postanowieniem z dnia 12 kwietnia 2016 roku Sąd Rejonowy zawiesił postępowanie w sprawie I C 74/14 na podstawie art. 174 § 1 pkt 1 k.p.c., które podjął następnie z udziałem następcy prawnego pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S.. Pismem z dnia 21 kwietnia 2016 roku pozwana (...) Spółka Akcyjna w S. nie uznawała również rozszerzonego powództwa, wnosząc o oddalenie powództwa w całości.

Wyrokiem z dnia 8 czerwca 2016 roku, Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie zasądził od pozwanej Spółki na rzecz powoda zadośćuczynienie w łącznej kwocie 15.000 zł z następującymi odsetkami: od kwoty 13.500 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 4 maja 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia l stycznia 2016 roku do dnia zapłaty, zaś od kwoty 1.500 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 maja 2016 roku do dnia zapłaty (pkt 1), zasądził od pozwanej na rzecz powoda odszkodowanie w kwocie 135 zł z ustawowymi odsetkami od
dnia 27 marca 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i z ustawowymi
odsetkami za opóźnienie od dnia l stycznia 2016 roku do dnia zapłaty (pkt 2), ustalił odpowiedzialność (...) Towarzystwa (...)
(...) Spółki Akcyjnej w S. za szkody, jakie wskutek wypadku z
16 marca 2013 roku mogą się pojawić w przyszłości u powoda (pkt 3), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt 4), zasądził od pozwanej Spółki na rzecz P. B. kwotę 2.478,36 zł tytułem zwrotu
części kosztów procesu (pkt 5) i nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie tytułem części kosztów sądowych od powoda kwotę 44,76 zł, zaś od pozwanego kwotę 81,46 zł (pkt 6).

Za podstawę tego rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy przyjął następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 16 marca 2013 roku miało miejsce zdarzenie drogowe, w trakcie którego T. S., kierujący pojazdem marki V. (...) nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu pojazdowi marki O. (...) kierowanemu przez P. B.. W wyniku tego doszło do zderzenia obu pojazdów, a samochód O. (...) uderzył następnie tylnym lewym błotnikiem w znaki drogowe D-6 i U-7. W wyniku zderzenia pojazdów obrażeń ciała doznał powód i pasażerka samochodu V..

Prawomocnym wyrokiem nakazowym z dnia 5 września 2013 roku, sygn. akt III W 1311/13, Sąd Rejonowy Lublin-Wschód w Lublinie z siedzibą w Świdniku uznał T. S. winnym tego, że w dniu 16 marca 2013 roku, kierując pojazdem marki V. (...) nr rej. (...), na skrzyżowaniu ul. (...) - ul. (...) nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do kolizji z pojazdem marki O. (...) nr rej. (...), który następnie uderzył w znaki drogowe D-6 i U-7 i czynem tym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego, tj. czynu z art. 86 § 1 kw.

Z miejsca zdarzenia P. B. został przewieziony do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (...) (...) w L., gdzie został poddany badaniu lekarskiemu. Na podstawie wykonanej diagnostyki nie stwierdzono uszkodzeń układu kostnego, badanie neuroobrazowe głowy nie wykazało obecności zmian pourazowych w obrębie mózgowia i kości czaszki. Nie stwierdzono również zmian pourazowych w badaniu tomograficznym odcinka szyjnego kręgosłupa. Natomiast uwidoczniono obecność przewlekłych zmian dyskopatycznych na poziomie C5-ii C6-C7 - nieprawidłowości o etiologii zwyrodnieniowej. Ostatecznie rozpoznano: dystorsję kręgosłupa szyjnego, stłuczenie lewego uda, stłuczenie prawego barku. Poszkodowany otrzymał zalecenie stosowania kołnierza stabilizującego kręgosłup typu F. oraz leczenie farmakologiczne.

P. B. kontynuował dalsze leczenie w poradniach: lekarza rodzinnego, ortopedycznej, rehabilitacyjnej i neurologicznej. Kołnierz stabilizujący kręgosłup utrzymywał przez okres około 3 tygodni. Pojawiły się u niego dolegliwości bólowe lewego barku i zawroty głowy. W badaniu neurologicznym nie stwierdzano objawów uszkodzenia układu nerwowego. Na początku kwietnia 2013 roku odnotowywano ustąpienie zawrotów głowy, stwierdzano bólowe ograniczenie ruchomości kręgosłupa w odcinku szyjnym, nie opisywano innych nieprawidłowości. Zalecano kontynuację leczenia rehabilitacyjnego, które P. B. odbył na przełomie marca i kwietnia 2013 roku oraz kwietnia i maja 2013 roku. Zabiegi fizykoterapeutyczne wielokrotnie powtarzano. W okresie od sierpnia do listopada 2013 roku powód nadal korzystał z zabiegów rehabilitacyjnych z powodu zespołu bolesnego barku, rozpoznawano naderwanie mięśnia nadgrzebieniowego po stronie lewej.

Leczenie ortopedyczne i rehabilitacyjne zakończono w dniu 5 grudnia 2013 roku. Aktualnie P. B. zgłasza utrzymujące się dolegliwości bólowe kręgosłupa szyjnego z promieniowaniem do barków nasilające się zwłaszcza podczas pracy wymagającej utrzymywania głowy w jednakowej pozycji np. podczas czytania, prowadzenia samochodu, korzystania z komputera itp. Podaje także bóle lewego barku nasilające się po przeciążeniach, nie może usnąć na lewym barku. Bóle kręgosłupa i barku wybudzają go ze snu.

W badaniu neurologicznym z dnia 10 lipca 2014 roku lekarz W. D. nie stwierdził u P. B. żadnych deficytów neurologicznych, ruchomość kręgosłupa jest prawidłowa, nie występują objawy korzeniowe.

Badaniem ortopedycznym przeprowadzonym w dniu 29 kwietnia 2015 roku, lek. med. K. P. stwierdził u poszkodowanego w zakresie kręgosłupa szyjnego- nieznaczne spłycenie lordozy szyjnej z palpacyjną rozlaną bolesnością segmentu C6-C7; wzmożone miernie napięcie mm. przykręgosłupowych; ograniczenie ruchomości kręgosłupa szyjnego; prawidłowe napięcie mm. obręczy barkowych; objawy korzeniowe – ujemne; palpacyjną bolesność okolicy podgłowowej po stronie bocznej ramienia oraz do przodu od głowy kości ramiennej. Wynik badania kt kręgosłupa szyjnego: nie stwierdza się zmian pourazowych kręgów szyjnych, cechy przewlekłej dyskopatii na poziomie C5-C6, C6-C7.

W związku z wypadkiem z dnia 16 marca 2013 roku, P. B. ponosił koszty leczenia w łącznej kwocie 135 zł. Za opinię o stanie zdrowia wystawioną przez rehabilitanta medycznego lek. med. S. Z., powód zapłacił 200 zł.

W dniu 20 marca 2013 roku P. B. zgłosił szkodę do ubezpieczyciela (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S., zaś pismem z dnia 26 marca 2013 roku działając przez profesjonalnego pełnomocnika, wezwał ubezpieczyciela do zapłaty kwoty 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku z kolizją drogową z dnia 16 marca 2013 roku.

(...) Spółka Akcyjna z siedzibą w S. w toku prowadzonego postępowania likwidacyjnego przyjął swoją odpowiedzialność odszkodowawczą za skutki tego zdarzenia i decyzją z dnia 29 kwietnia 2013 roku przyznał na rzecz P. B. kwotę 1.500 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną przez niego krzywdę.

Z ustaleń Sądu Rejonowego, opartych głównie na podstawie niekwestionowanych przez strony opinii biegłych: neurologa W. D., psycholog E. S. i ortopedy traumatologa K. P., wynika, że powód P. B. wskutek kolizji drogowej z dnia 16 marca 2013 roku doznał dystorsji kręgosłupa szyjnego z przewlekłym zespołem bólowo-korzeniowym, dystorsji ze stłuczeniem lewego barku i stłuczenia lewego uda. Stłuczenie uda wygoiło się prawidłowo i brak jest trwałych następstw tego urazu. Natomiast w wyniku doznanych obrażeń kręgosłupa szyjnego u P. B. wystąpiły dolegliwości bólowe, które bezpośrednio po wypadku miały średnie natężenie. Z chwilą rozpoczęcia i wdrożenia leczenia (kołnierz, leczenie farmakologiczne) bóle kręgosłupa szyjnego zmniejszały się, natomiast bólowa niewydolność kręgosłupa szyjnego nadal się utrzymywała. Poszkodowany wymagał przewlekłego stosowania leków przeciwbólowych, zmagał się z dolegliwościami bólowymi o średnim natężeniu. Po upływie następnych kliku tygodni bóle kręgosłupa szyjnego zmniejszały się, a poszkodowany rozpoczął rehabilitację, nie musiał już stosować kołnierza. W związku z naruszeniem istniejących przed wypadkiem zmian chorobowych, P. B. odczuwał dolegliwości bólowe kręgosłupa z parastezjami do kończyn górnych. Nadal utrzymują się u niego dolegliwości bólowe oraz ograniczenie ruchomości kręgosłupa szyjnego, które mają charakter trwały. W następstwie wypadku P. B. doznał także skręcenia lewego stawu ramiennego. Z tego powodu mógł odczuwać dolegliwości bólowe. Obrażenia lewego barku były początkowo leczone farmakologicznie, a następnie chory wielokrotnie korzystał z rehabilitacji. Intensywność dolegliwości była uzależniona od okresu choroby. W pierwszym okresie, tj. przez około 2-3 tygodnie po wypadku mógł odczuwać ból o średnim natężeniu. W pierwszych 2-3 tygodniach po urazie poszkodowany wymagał leczenia farmakologicznego w związku z obrażeniami kręgosłupa szyjnego, stosowano też unieruchomienie kołnierzem oraz fizykoterapię. Stosowane w tym okresie leczenie farmakologiczne łagodziło także dolegliwości bólowe barku. Leczenie było prowadzone prawidłowo i zgodnie z powszechnie przyjętymi standardami. Koszty związane z zakupem zarówno kołnierza jak i preparatów farmakologicznych były w pełni uzasadnione. Po około 4-6 tygodniach dolegliwości były niniejsze i powód nie wymagał stałego, a jedynie okresowego stosowania leków przeciwbólowych. W drugim etapie leczenia chory korzystał z zabiegów rehabilitacyjnych. W tym okresie nadal utrzymywała się dysfunkcja lewego stawu barkowego oraz ograniczenie ruchomości dolegliwości bólowe w tym okresie nie były znaczne. Pomimo zastosowanej rehabilitacji przez około 6 miesięcy utrzymywała się niewydolność bólowa barku. P. B. nadal mógł odczuwać bóle i ograniczenie ruchomości lewego barku. W tym czasie dolegliwości były znacznie mniejsze niż w pierwszych tygodniach po wypadku. Po zakończeniu rehabilitacji dolegliwości bólowe zmniejszy się, zakres ruchomości oraz wydolność funkcjonalna kończyny systematycznie się poprawiły.

Odwołując się do opinii biegłych, Sąd ustalił, że aktualnie P. B. nie wymaga stałego przyjmowania leków, ani stałego leczenia ortopedycznego. W razie nasilenia dolegliwości kręgosłupa szyjnego powinien przyjmować leki przeciwzapalne i przeciwbólowe. Wskazana jest też okresowa kontrola w poradni neurologicznej oraz rehabilitacyjnej. Trwałym następstwem przebytego urazu lewego barku są odczuwane przez P. B. dolegliwości bólowe oraz utrzymujące się niewielkie ograniczenie ruchomości stawu ramienno-łopatkowego. Pomimo upływu czasu nadal może on odczuwać okresowe bóle lewego barku, zwłaszcza po przeciążeniu (praca fizyczna) oraz podczas wykonywania czynności wymagających unoszenia kończyn do góry.

Z powodu utrzymujących się bólowo-korzeniowych dolegliwości kręgosłupa szyjnego, a także lewego stawu ramiennego P. B. nie wymagał stałej pomocy lub stałej opieki drugiej osoby. W okresie leczenia wskazana była pomoc jedynie podczas wykonywania zakupów, sprzątania, początkowo także przy realizacji recept. Powód nie mógł też wykonywać czynności zawodowych, ani uprawiać niektórych dyscyplin sportowych. Z upływem czasu jego stan ulegał stopniowej stabilizacji, dolegliwości zmniejszały się, po upływie 6-8 tygodni mógł wymagać jedynie okazjonalnej pomocy. Aktualnie nie wymaga stałej opieki lub pomocy innej osoby, jest samodzielny.

Na podstawie całokształtu okoliczności dotyczących stanu zdrowia powoda, biegły neurolog W. D. stwierdził u P. B. długotrwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 5%. Uwzględniając zmiany chorobowe istniejące w chwili zdarzenia, biegły ortopeda traumatolog K. P. ocenił stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu P. B. w związku z wypadkiem na 8% z tytułu uszkodzeń narządu ruchu, przy czym w wysokości 3% w oparciu o pkt 94a oraz § 8 pkt 3 tabeli (kręgosłup szyjny) i w wysokości 5% w oparciu o pkt 104 tabeli (lewy staw ramienny).

Wypadek komunikacyjny z dnia 16 marca 2013 roku spowodował u P. B., poza urazami fizycznymi, także ostrą reakcję na stres wywołany nagłym zagrożeniem życia i zdrowia, manifestujący się: pobudzeniem stresowym, lękiem przed naruszeniem integralności cielesnej, rozdrażnieniem z reakcjami złości i bezradnością wobec utraty sprawności psychofizycznej oraz uogólnionym poczuciem zagrożenia osobistego. Powód doznawał w wyniku zdarzenia cierpień fizycznych, lęku przed utratą dotychczasowej sprawności psychofizycznej, napięcia i bólu psychicznego towarzyszącego dolegliwościom bólowym somatycznym, poczucia przygnębienia, z izolowaniem się od otoczenia i zaburzeniami snu oraz reagowaniem rozdrażnieniem i drażliwością na otoczenie – które utrzymywały się jako znaczne przez okres około miesiąca, a następnie zmniejszały się przez okres około 6 miesięcy po wypadku, jako przedłużona reakcja na stres. W relacjach z rodziną P. B. także po wypadku odreagowywał stres – przejawiał rozdrażnienie, kłótliwość, nadwrażliwość na krytykę i brak empatycznego rozumienia ze strony członków rodziny, czasowo izolował się od otoczenia. W reakcji na stres czasowemu ograniczeniu uległy jego zdolności adaptacyjne, co powodowało jego przemijające trudności interpersonalne.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie szczegółowo wskazanych dowodów, w tym zeznań świadków i powoda, opinii biegłych, dowodów z dokumentacji medycznej i z akt sprawy II W 1311/13 oraz akt szkody. Sąd podkreślił przy tym, że wszystkie okoliczności faktyczne o istotnym znaczeniu dla rozstrzygnięcia, nie były sporne między stronami.

W tak ustalonych okolicznościach Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że roszczenie powoda co do zasady zasługuje na uwzględnienie. Odwołał się w tym zakresie do treści art. 822 § 1 i 4 k.c. oraz art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, a następnie wskazał, że zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela jest określony przez zakres odpowiedzialności sprawcy szkody. Sąd Rejonowy zaznaczył, że pozwany nie kwestionował swojej odpowiedzialności co do zasady z tytułu zawartej z właścicielem pojazdu marki V. (...) nr rej. (...) umowy ubezpieczenia w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych.

Podkreślił jednocześnie, że na gruncie niniejszej sprawy poza sporem pozostaje to, że winę za zdarzenie ponosi wyłącznie kierujący samochodem marki V. P. S., zaś podstawę prawną roszczenia o zapłatę stanowią przepisy Kodeksu cywilnego normujące odpowiedzialność samodzielnych posiadaczy pojazdów wprawianych w ruch za pomocą sił przyrody, a więc art. 436 § 1 k.c. w związku z art. 435 § 1 k.c. oraz art. 436 § 2 k.c. i art. 415 k.c. Następnie Sąd Rejonowy wskazał na treść art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c., wyjaśnił jaki jest charakter zadośćuczynienia, przewidzianego powyższą normą prawną i jaki jest jego cel oraz wskazał kryteria, które sąd rozpoznający sprawę, winien brać pod uwagę ustalając odpowiednie zadośćuczynienie.

Sąd Rejonowy zważył, że niewątpliwym jest w niniejszej sprawie, iż powód P. B. w wyniku zdarzenia z dnia 16 marca 2013 roku doznał urazów skutkujących u niego ograniczeniem aktywności życiowej przez co najmniej kilka tygodni (w okresie leczenia powypadkowego i niezdolności do pracy potwierdzonej zwolnieniami lekarskimi), a w mniejszym zakresie jeszcze przez kolejne kilka miesięcy (co najmniej do czasu zakończenia leczenia w dniu 5 grudnia 2013 roku), zatem następstwa urazów: dystorsji kręgosłupa szyjnego z przewlekłym zespołem bólowo-korzeniowym, dystorsji ze stłuczeniem lewego barku i stłuczenia lewego uda – miały charakter długotrwały i zapewne będą odczuwalne w przyszłości w postaci mniejszych lub większych ograniczeń w życiu codziennym. Zatem niewątpliwie powód doznał krzywdy w rozumieniu art. 445 k.c.

Z drugiej strony Sąd Rejonowy miał na uwadze, że doznane przez powoda urazy oraz dolegliwości natury psychicznej ujawnione w wyniku uczestnictwa w wypadku drogowym, nie były wielkich rozmiarów, co potwierdzili biegli ustalając łącznie jedynie 8-10% uszczerbku na zdrowiu powoda. Nadto doznawane przez powoda cierpienia nakładały się na zdiagnozowane u niego samoistne zmiany zwyrodnieniowe w obrębie kręgosłupa, które nie było skutkiem wypadku z dnia 16 marca 2013 roku. W związku z tym, choć doznawane przez powoda cierpienia (będące w związku ze zdarzeniem) były w ocenie Sądu niewątpliwe, to jednak niezbyt wielkich rozmiarów.

W ocenie Sądu, łączna kwota zadośćuczynienia 16.500 zł (łącznie z wypłaconą na etapie postępowania likwidacyjnego) z pewnością nie ma znaczenia symbolicznego, a równocześnie nie wynagradza krzywdy doznanej przez powoda ponad konieczną miarę.

Oprócz zadośćuczynienia, powód domagał się także zasądzenia na jego rzecz od pozwanego kwoty 4.367,01 zł tytułem odszkodowania, które Sąd uznał za zasadne jedynie co do kwoty 135 zł. Sąd uznał zwłaszcza, że brak było podstaw do obciążenia pozwanego kwotą 200 zł za opinię o stanie zdrowia wystawioną przez rehabilitanta medycznego lek. med. S. Z.. Podkreślił, że sam powód stwierdził w zeznaniach na rozprawie, że zlecił wydanie tej opinii aby sprawdzić swój stan zdrowia, „chciał taką opinię sam dla siebie”. Nadto z opinii nie płyną żadne istotne ustalenia, które mogłyby być podstawą do orzekania przez Sąd w niniejszej sprawie, w szczególności, opinia nie ma waloru dowodu z opinii biegłego. Poniesienie przez powoda kosztu z tego tytułu nie było konieczne dla ustalenia odpowiedzialności przez pozwanego ubezpieczyciela na etapie postępowania likwidacyjnego.

O żądaniu odsetkowym Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 817 § 1 i 2 k.c. Sąd zważył, że strona pozwana zobowiązana była do wypłaty należnego zadośćuczynienia w terminie 30 dni od dnia zgłoszenia roszczenia, co nastąpiło w dniu 3 kwietnia 2013 roku, stąd pozwany ubezpieczyciel pozostawał w zwłoce z zapłatą zadośćuczynienia w tej kwocie od dnia 4 maja 2013 roku. Wobec zgłoszenia roszczenia do kwoty 15.000 zł i wypłaty przez ubezpieczyciela bezspornej kwoty 1.500 zł, pozwany pozostawał w zwłoce z zapłatą 13.500 zł od wskazanej daty. W pozwie powód domagał się jedynie kwoty 4.633 zł, zaś rozszerzył powództwo do kwoty 19.633 zł dopiero pismem z dnia 15 lutego 2016 roku, które zostało doręczone pozwanemu 19 kwietnia 2016 roku. Zatem co do kwoty 1.500 zł (z zasądzonego przez Sąd zadośćuczynienia) ubezpieczyciel pozostawał w zwłoce od dnia 20 maja 2016 roku (od dnia następnego po upływie 30 dni od dnia doręczenia pozwanemu pisma rozszerzającego powództwo). Natomiast od kwoty 135 zł przyznanej tytułem odszkodowania, odsetki należało przyznać od dnia 27 marca 2014 roku, tj. od dnia następnego po upływie 30 dni od dnia doręczenia pozwanemu pozwu.

W okolicznościach niniejszej sprawy, Sąd uznał również, że istnieją podstawy do uwzględnienia żądania powoda ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody, które mogą pojawić się w przyszłości.

Rozstrzygnięcie o kosztów procesu wydane zostało na podstawie art. 100 k.p.c., przy przyjęciu, że żądanie powoda zostało uwzględnione w 64,54%.

Orzeczenie o nieuiszczonych kosztach sądowych Sąd Rejonowy uzasadniał natomiast przepisem art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2005 roku, Nr 167, poz. 1398 ze zmianami) w zw. z art. 100 k.p.c.

Apelację od tego wyroku wniósł powód, który zaskarżył wyrok w części, tj. w punkcie 4 w zakresie dotyczącym oddalenia roszczeń o zadośćuczynienie, co do kwoty 4.633,00 zł, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od tej kwoty od dnia 20 maja 2016 roku do dnia zapłaty, oddalenia roszczeń o odszkodowanie, co do kwoty 200,00 zł z odsetkami ustawowymi od tej kwoty od dnia 27 marca 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty, w punkcie 5 dotyczącym orzeczenia o kosztach postępowania, w zakresie dokonanego stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu, skutkującego nieprzyznaniem powodowi zwrotu całości poniesionych kosztów procesu, w tym kosztów z tytułu zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych, od kwoty dochodzonej tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania wraz z należnymi od tych sum odsetkami, w punkcie 6 tj. w zakresie dotyczącym pobrania od powoda kwoty 44,76 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Zaskarżonemu wyrokowi powód zarzucił naruszenie przepisów postępowania cywilnego:

1. art. 233 § 1 k.p.c. polegające na:

1/ błędnym ustaleniu przez Sąd wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia mimo, że powód w następstwie wypadku doznał znacznego uszczerbku na zdrowiu, zarówno o charakterze ortopedycznym, jak i neurologicznym, co wiązało się dla niego z licznymi i długotrwałymi dolegliwościami utrzymującymi się do dnia dzisiejszego, co stanowi okoliczność potwierdzoną przez Powoda, świadków oraz biegłych sądowych,

2/ błędzie w ustaleniach faktycznych, polegającym na przyjęciu, że łączny uszczerbek na zdrowiu powoda wynosi jedynie 8 - 10 % (suma uszczerbku o charakterze ortopedycznym oraz neurologicznym), podczas gdy z opinii biegłych sądowych, sporządzonych na potrzeby niniejszego postępowania, które to opinie Sąd w pełni obdarzył wiarą, wynika, że powód w następstwie przedmiotowego wypadku doznał uszczerbku o charakterze ortopedycznym w wysokości 8 % i uszczerbku o charakterze neurologicznym w wysokości 5 %, tj. łącznie 13 % uszczerbku na zdrowiu,

3/ przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów poprzez uznanie, iż koszt poniesiony w celu sporządzenia opinii o stanie zdrowia powoda w wysokości 200 zł nie był konieczny dla ustalenia zakresu odpowiedzialności pozwanego oraz zasadności roszczeń, podczas gdy z materiału dowodowego oraz przebiegu niniejszego postępowania jednoznacznie wynika fakt, iż opinia sporządzona została właśnie w celu określenia uszczerbku doznanego przez Powoda, a co za tym idzie miała na celu pomoc w określeniu sumy adekwatnego zadośćuczynienia, którego to wysokość pozostawała pomiędzy stronami okolicznością sporną i tym samym koszt ten pozostawał w związku ze szkodą, jako wydatek konieczny,

2. naruszenie przepisów postępowania przy orzekaniu o kosztach procesu:

1/ art. 100 zd. 2 w zw. z art. 98 § 3 k.p.c. przez jego niezastosowanie i dokonanie stosunkowego rozdzielenia kosztów w sytuacji, gdy okoliczności niniejszej sprawy, w szczególności fakt, iż określenie sumy należnej powodowi z tytułu zadośćuczynienia zależało od oceny Sądu, a powództwo w tym zakresie zostało w przeważającej części uwzględnione i okoliczności te przemawiały za nałożeniem na pozwanego obowiązku poniesienia całości kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz nieobciążaniem powoda kosztami sądowymi w jakimkolwiek zakresie,

2/ art. 100 zd. 1 w zw. z art. 98 § 1 i 3 i art. 99 k.p.c. przez błędne zastosowanie i oparcie rozstrzygnięcia o kosztach na zasadzie odpowiedzialności za wynik procesu, podczas gdy charakter roszczenia powoda, brak kryteriów pozwalających na precyzyjne ustalenie przez niego wysokości dochodzonego roszczenia, subiektywne odczuwanie przez powoda krzywdy wpływające na wysokość żądanego zadośćuczynienia oraz zależność ostatecznego wyniku sprawy od oceny Sądu uzasadniały zasądzenie na rzecz powoda od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów z tytułu zastępstwa procesowego w pełnej wysokości,

3/ art. 100 k.p.c. przez nieuwzględnienie w przyjętej przez Sąd kwocie roszczenia, z jaką utrzymał się powód wysokości zasądzonych odsetek od roszczenia głównego, co doprowadziło do wadliwego obliczenia stosunku, w jakim powód wygrał sprawę, a co za tym idzie - do zaniżenia należnych mu kosztów procesu,

4/ art. 100 k.p.c. przez nieuwzględnienie w przyjętej przez Sąd kwocie roszczenia, z jaką utrzymał się powód zasądzonego ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki zdarzenia z dnia 16 marca 2013 roku na przyszłość,

ewentualnie powód zarzucił naruszenie:

5. art. 113 ust. 4 Ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych przez jego niezastosowanie, w sytuacji, gdy szczególne okoliczności sprawy, tj. charakter dochodzonego przez powoda roszczenia, zależność wyniku sprawy od oceny Sądu uzasadniały skorzystanie z przewidzianego w wymienionym przepisie odstępstwa od obciążania kosztami.

Nadto apelujący zarzucił naruszenie prawa materialnego art. 445 § 1 k.c., poprzez przyznanie powodowi kwoty zadośćuczynienia, która jest rażąco zaniżona, co w odniesieniu do całokształtu materiału dowodowego w sprawie było nieuzasadnione i błędne, w szczególności uwzględniając dowód z opinii biegłych sądowych (niekwestionowanych przez Sąd), z których wynika, iż powód doznał uszczerbku o charakterze neurologicznym w wysokości 5% i uszczerbku o charakterze ortopedycznym w wysokości 5% i 3 %, tj. łącznie uszczerbku na zdrowiu w wysokości 13%, potwierdzającego liczne i długotrwałe dolegliwości, bezpośrednio związanymi z urazami doznanymi w przedmiotowym zdarzeniu.

Wskazując na powyższe, powód wniósł o:

1. zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 4 poprzez zasądzenie na rzecz powoda od pozwanego dodatkowo kwoty 4.633 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od tej kwoty od dnia 20 maja 2016 roku do dnia zapłaty oraz kwoty 200 zł tytułem odszkodowania, z odsetkami ustawowymi od dnia 27 marca 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od tej kwoty od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty,

2. zmianę zaskarżonego orzeczenia w części dotyczącej orzeczenia o kosztach procesu poprzez:

a) zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda całości kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych w stosunku do pełnej kwoty żądanej w pozwie z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę wraz z zasądzonymi odsetkami,

ewentualnie o:

b) zmianę zaskarżonego wyroku w części dotyczącej orzeczenia w przedmiocie nieuiszczonych kosztów sądowych poprzez nieobciążanie powoda nieuiszczonymi kosztami sądowymi,

3. zasądzenie na rzecz Powoda od Pozwanego kosztów procesu za obie instancje w tym kosztów z tytułu zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie jako całkowicie bezzasadnej i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna.

Sąd odwoławczy w całości podziela ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, przyjmując je za własne i czyniąc integralną częścią poniższych rozważań. Brak jest zatem konieczności ich ponownego, szczegółowego przytaczania.

W ocenie Sądu Okręgowego również wnioski wyprowadzone z tychże ustaleń przez Sąd pierwszej instancji zasługują na aprobatę.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do podnoszonych przez pozwanego zarzutów naruszenia przepisów prawa procesowego, nakierowanych na wykazanie, iż Sąd Rejonowy wadliwie ocenił zgromadzone dowody i poczynił błędne ustalenia faktyczne dotyczące zakresu cierpień doznanych przez powoda, należy wskazać, że są one chybione.

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest zaś wystarczające tylko przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie. Prawidłowe postawienie zarzutu naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, opartej na własnej ocenie dowodów. Konieczne jest wykazanie, że określone w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wynik sprawy albo, że sąd pominął istotne dla sprawy dowody przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy (tak też orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005 roku w sprawie III CK 314/05, LEX nr 172176; z dnia 18 czerwca 2004 roku w sprawie II CK 369/03, LEX nr 174131; z dnia 15 kwietnia 2004 roku w sprawie IV CK 274/03, LEX nr 164852; z dnia 25 listopada 2003 roku, w sprawie II CK 293/02, LEX nr 151622).

Tych wymogów zarzut podniesiony w apelacji nie spełnia. Wbrew twierdzeniom skarżącego, nie zachodziła sprzeczność pomiędzy wnioskami sformułowanymi przez biegłych lekarzy z zakresu neurologii oraz ortopedii i traumatologii, a ustaleniami faktycznymi poczynionymi przez Sąd pierwszej instancji. Z opinii biegłych niejednokrotnie przywoływanych przez Sąd w uzasadnieniu wyroku wynika jednoznacznie, że powód doznał uszczerbku na zdrowiu na poziomie 3% (w odniesieniu do uszczerbku związanego z urazem kręgosłupa szyjnego), 5% (w odniesieniu do stawu ramiennego) oraz 5% uszczerbku na zdrowiu w zakresie ustalonym przez biegłego neurologa. Takie wnioski Sąd wielokrotnie formułował w uzasadnieniu wyroku (strona 12, 16, 23 uzasadnienia), nie sposób było więc przyjąć, że z opinii biegłych Sąd pierwszej instancji wyprowadził wnioski logicznie niepoprawne bądź sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. W tym kontekście sformułowanie Sądu znajdujące się na stronie 27 uzasadnienia wyroku, określające łączny uszczerbek na zdrowiu powoda na 8-10 % należy uznać za omyłkowe i nie mające wpływu na zakres istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy ustaleń oraz na ocenę żądania zadośćuczynienia, dokonaną poprzez pryzmat art. 445 1 k.c.

Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w odniesieniu do wadliwej oceny zeznań powoda, świadków oraz biegłych sądowych, skutkujący według skarżącego błędnym przyjęciem, że rozmiar cierpień powoda w sposób wystarczający rekompensuje przyznana przez Sąd kwota zadośćuczynienia, nie został sformułowany poprawnie. Stanowi on w istocie rozwinięcie podnoszonego w apelacji zarzutu naruszenia prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c. Rozstrzygnięcie jaka kwota tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę będzie „odpowiednia” należy bowiem do zagadnień prawa materialnego, a nie procesowego. Tego rodzaju zarzut wymaga zaś wykazania niewłaściwego doboru kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia, skutkujący określeniem jego wysokości na nieodpowiednim poziomie.

Podstawowym kryterium określającym rozmiar należnego zadośćuczynienia przewidzianego w art. 445 § 1 k.c. jest rozmiar doznanej krzywdy, tj. rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień fizycznych, ich intensywność i nieodwracalność ich skutków. Ocenie podlegają również cierpienia psychiczne związane zarówno z ich przebiegiem, jak i w razie ich nieodwracalności ze skutkami, jakie wywołują w sferze życia prywatnego i zawodowego. Poza okolicznościami wskazanymi wyżej na rozmiar zadośćuczynienia może mieć także wpływ wiek poszkodowanego, utrata szans na normalne życie, rozwój zainteresowań i osiągnięcie zamierzonych celów, poczucie bezradności, utrata zdolności do pracy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 września 2015 r., sygn. akt IV CSK 624/14, Legalis nr 1341829).

Należy mieć na uwadze, że określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę stanowi uprawnienie sądu rozstrzygającego sprawę w pierwszej instancji. Weryfikacja dokonywana przez sąd odwoławczy musi obejmować swoim zakresem kontrolę tego, czy sąd pierwszej instancji wziął pod uwagę wszystkie okoliczności faktyczne wpływające na wysokość należnego stronie zadośćuczynienia oraz czy – przy uwzględnieniu powyższych kryteriów – wysokość ta została prawidłowa ustalona.

W związku z tym wymaga podkreślenia, że zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem, zarzut naruszenia art. 445 k.c. może skutecznie doprowadzić do zmiany wysokości zadośćuczynienia przez sąd odwoławczy jedynie wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. rażąco wygórowane albo rażąco niskie, gdy zaskarżone orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania tego zadośćuczynienia (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 listopada 2004 roku, sygn. akt I CK 219/04, LEX nr 146356, z dnia 4 lipca 2002 roku, sygn. akt I CKN 837/00, LEX nr 56891, z dnia 9 lipca 1970 roku, sygn. akt III PRN 39/90, OSNC 1971/3/53).

Sąd Rejonowy przy ocenie wysokości zadośćuczynienia, jakie należało przyznać powodowi na podstawie art. 445 § 1 k.c., wziął pod uwagę wszystkie okoliczności istotne dla wymiaru należnego zadośćuczynienia takie jak rodzaj, rozmiar i intensywność cierpień fizycznych doznanych powoda, których bezpośrednią przyczyną była dystorsja kręgosłupa szyjnego z przewlekłym zespołem bólowo-korzeniowym oraz dystorsja ze stłuczeniem lewego barku i stłuczenie lewego uda. Sąd Rejonowy wziął pod uwagę również długotrwałość i natężenie cierpień, przebyte leczenie farmakologiczne i rehabilitacyjne, rozmiar uszczerbku na zdrowiu, rokowania na przyszłość, pojawienie się stresu wywołanego nagłym zagrożeniem życia i zdrowia, lęku przed utratą dotychczasowej sprawności psychofizycznej, napięcia i bólu psychicznego towarzyszącego dolegliwościom bólowym, poczucia przygnębienia, izolacji od otoczenia, zaburzeniami snu, rozdrażnieniem.

Przedstawione przez Sąd pierwszej instancji okoliczności z pewnością stanowią o rozmiarze krzywdy powoda, czyli zasadniczym kryterium oceny wysokości zadośćuczynienia. Również w ocenie Sądu Okręgowego łączna kwota 16.500 zł jest odpowiednim zadośćuczynieniem, w stosunku do rozmiaru odniesionych przez powoda cierpień i kompensuje w całości doznaną krzywdę.

W kontekście niniejszej sprawy odrębnego komentarza wymaga kwota dochodzona pozwem z tytułu zadośćuczynienia, przekładająca się na zakres zaskarżenia wyroku Sądu pierwszej instancji w zakresie oddalającym powództwo z tego tytułu. Można domniemywać, że przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, pełnomocnik skarżącego posługuje się, jako istotnymi, niezdefiniowanymi wprost jednostkami przeliczeniowymi, odnoszącymi się do procentowo określonego uszczerbku na zdrowiu, co jest stanowiskiem oczywiście błędnym. Nie można tracić z pola widzenia, że celem zadośćuczynienia jest kompensata szkody niemajątkowej, której cechą jest niewymierność. Procentowe określenie trwałego uszczerbku na zdrowiu jest tylko jednym z wielu elementów składających się na tę szkodę i samo przez się nie przesądza o określeniu wysokości należnego zadośćuczynienia.

Powyższa uwaga pozostaje też w związku z zarzutem powoda donoszącym się do zasadności zwrotu kosztu w kwocie 200 zł, poniesionego przez P. B. w celu uzyskania opinii o stanie zdrowia. Sąd Okręgowy nie podziela stanowiska zaprezentowanego w złożonej apelacji, by koszt tego dowodu był w postępowaniu wydatkiem koniecznym. Po pierwsze, zaznaczyć trzeba, że dokument, na który powołuje się powód nie ma waloru opinii z dowodu biegłego sądowego. Nie może być również traktowany, jako prywatna ekspertyza opracowana na zlecenie powoda przed wszczęciem procesu. Przedmiotowy dokument, zgodnie z jego nazwą jest tylko zaświadczeniem lekarskim, mogącym stanowić jedynie poparcie dla stanowiska strony, z uwzględnieniem wiadomości specjalnych osoby je wystawiającej.

Ocena zasadności żądania zwrotu od ubezpieczyciela kosztów ekspertyzy sporządzonej na zlecenie poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym, była już przedmiotem wypowiedzi Sądu Najwyższego. W uchwale z dnia 18 maja 2004 roku, sygn. akt III CZP 24/04, Sąd Najwyższy podkreślił, że kwestia ta musi być rozważana przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, zwłaszcza zaś w oparciu o normalny związek przyczynowy pomiędzy koniecznością poniesienia tego wydatku a wypadkiem oraz, czy poniesienie tego kosztu było obiektywnie uzasadnione i konieczne, między innymi w kontekście ułatwienia zakładowi ubezpieczeń ustalenia okoliczności wypadku i rozmiarów szkody.

W świetle tych uwag należy uznać, że poniesienie przez powoda wydatku, w postaci zapłaty kwoty 200 zł za wydanie zaświadczenia lekarskiego, nie było obiektywnie uzasadnione. Okoliczności stwierdzone w zaświadczeniu (za wyjątkiem określenia odmiennego, niż dokonany na etapie likwidacji szkody, procentowego stopnia uszczerbku na zdrowiu powoda) miały potwierdzenie w dokumentach znajdujących się w aktach szkody nr 28193/2013, nie wnosiły tym samym do sprawy nic nowego, gdyż rodzaj uszczerbku na zdrowiu powoda był w całości znany ubezpieczycielowi. Ponadto powód zdecydował się na poniesienie kosztu z tego tytułu już po zakończeniu postępowania likwidacyjnego, a zatem gdy jego stanowisko, co do wypłaconej kwoty zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w wyniku wypadku z dnia 16 marca 2013 roku, było już ugruntowane, a w sprawie zgromadzony został materiał dowodowy. Powyższe prowadzi do wniosku, że koszt uzyskania omawianego zaświadczenia nie miał żadnego związku z postępowaniem toczącym się przed ubezpieczycielem, w szczególności zaś nie został poniesiony w celu wykonania przez powoda obowiązku z art. 16 ust. 3 powołanej wyżej ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Również w postępowaniu przed Sądem wydatek, o którym mowa nie był koniczny i celowy z podobnych względów. Zakres i rodzaj obrażeń wynikały bowiem z bogatej dokumentacji medycznej dołączonej już do pozwu, zaś wielkość procentowego uszczerbku na zdrowiu ustalone zostały w oparciu o opinie biegłych sądowych, o które powód wnosił także już w pozwie. Niezależnie od tego dowód z zaświadczenia lekarskiego, w zakresie wskazanego w nim procentowego uszczerbku na zdrowiu, był kompletnie nieprzydatny w rozpoznawanej sprawie z uwagi na fakt jego ustalenia opiniami biegłych sądowych, w stosunku do których omawiane zaświadczenie pozostawało w ewidentnej sprzeczności.

Z tych wszystkich względów zasadnie Sąd Rejonowy oddalił żądanie powoda zwrotu wydatku poniesionego na koszt zaświadczenia lekarskiego wydanego przez lek. (...). S. Z., zaś apelacja powoda nie wnosi niczego nowego i niczego istotnego do oceny tego żądania.

Odnosząc się do apelacji w zakresie, w jakim dotyczy rozstrzygnięcia o zasadach ponoszenia kosztów procesu, stwierdzić należy, że Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował normę art. 100 k.p.c. zdanie pierwsze, wyrażającą zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów, polegającą na rozłożeniu ich między stronami odpowiednio do wysokości, w jakiej zostały poniesione oraz stosownie do wyniku sprawy tj. stopnia uwzględnienia i nieuwzględnienia żądań.

Powód ostatecznie domagał się zasądzenia kwoty 19.633 zł tytułem zadośćuczynienia, 4.367 zł tytułem odszkodowania oraz ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody, jakie wskutek wypadku z dnia 16 marca 2013 roku, mogą pojawić się u powoda w przyszłości (wartość tego ostatniego roszczenia powód określił na 1.000 zł). Powództwo zostało uwzględnione w kwocie 16.135 zł z dochodzonej kwoty 25.000,01 zł. Porównanie kwoty żądanej przez powoda z ostatecznie zasądzoną przez Sąd pierwszej instancji, pozwala na uznanie, że roszczenie powoda zostało uwzględnione w 64,54 %, co z kolei skutkuje stwierdzeniem, że w rozpoznawanej sprawie obie strony, częściowo wygrały i jednocześnie przegrały proces. Nie jest przy tym zasadny zarzut podnoszony przez pełnomocnika powoda, że ustalając kwotę roszczenia, z jaką utrzymał się powód, Sąd pierwszej instancji nie wziął pod uwagę wartości uwzględnionego roszczenia o ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki zdarzenia. Sąd Rejonowy wyraźnie wskazał, że powództwo zostało uwzględnione w kwocie 16.135 zł. Wprawdzie kwoty składające się na tę sumę nie zostały przez Sąd Rejonowy wskazane wprost w tej części uzasadnienia, to jednak w odniesieniu do treści wyroku oczywistym jest, że zasądzona kwota obejmuje 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia (punkt 1 wyroku), 135 zł z tytułem odszkodowania (punkt 2 wyroku) oraz wskazaną przez powoda kwotę 1.000 zł określającą wartość roszczenia o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za szkody, jakie wskutek wypadku z dnia 16 marca 2013 roku mogą pojawić się u P. B. w przyszłości (punkt 3 wyroku), co razem daje kwotę 16.135 zł.

Niezrozumiały jest także zarzut apelacyjny odnoszący się do nieuwzględnienia w przyjętej przez Sąd kwocie roszczenia z jaką utrzymał się powód, wysokości zasądzonych odsetek od roszczenia głównego. W myśl art. 20 k.p.c. do wartości przedmiotu sporu nie wlicza się bowiem odsetek, pożytków i kosztów żądanych obok roszczenia głównego.

Nie zasługuje na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 100 zdanie 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 i art. 99 k.p.c.

Niewątpliwie wskazanie przez stronę powodową wysokości roszczenia dochodzonego tytułem zadośćuczynienia za krzywdę z reguły nastręcza pewne trudności i zawsze nacechowane jest subiektywizmem z tej przyczyny, że odzwierciedla indywidualne poczucie, czy też odczucie krzywdy przez powoda. Powyższe nie zwalnia jednak strony dochodzącej zadośćuczynienia, zwłaszcza zaś reprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika, od dokonania rozsądnej i wyważonej oceny wstępnej wysokości żądania zgłoszonego w pozwie.

W rozpoznawanej sprawie powód korzystał z pomocy profesjonalnego pełnomocnika, który decyzję o rozszerzeniu powództwa o zadośćuczynienie podjął dysponując już pełnym materiałem dowodowym, w tym szczegółowymi opiniami biegłych. Warunki w jakich doszło do podwyższenia żądania w zakresie zadośćuczynienia umożliwiały stronie powodowej rozsądną i wyważoną jego ocenę. Ryzyko związane z błędną oceną przez powoda wysokości przysługującego mu roszczenia, skutkującą zgłoszeniem nadmiernie wygórowanego żądania zadośćuczynienia, nie może być w tej sytuacji przerzucane na przeciwnika.

Niezależnie od tego zauważyć wypada, że w swojej argumentacji przywołanej na uzasadnienie zarzutu naruszenia art. 100 zdanie 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 i art. 99 k.p.c., pełnomocnik powoda zupełnie pomija to, że niniejsza sprawa nie była tylko sprawą o zadośćuczynienie, lecz także o odszkodowanie oraz, że co do roszczenia odszkodowawczego powód przegrał tę sprawę aż w 97%.

Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów oraz słusznie przyjął, że roszczenie powoda zostało uwzględnione w 64,54 %, co czyni zbędnym ponowne przytaczanie wyliczenia poszczególnych wydatków poniesionych przez strony, dodatkowo także z tego powodu, że nie były one kwestionowane.

W ocenie Sądu Okręgowego, z opisanych wyżej przyczyn, nie zachodzą też w niniejszej sprawie podstawy do uwzględnienia zarzutu z pkt 1 ppkt 5 apelacji.

Przepis art. 113 ust. 4 u.k.s.c. pozwala na odstąpienie od obciążenia strony nieuiszczonymi kosztami sądowymi tylko w wypadkach szczególnie uzasadnionych. Wbrew twierdzeniom skarżącego charakter niniejszej sprawy nie stanowi o szczególnie uzasadnionym wypadku w rozumieniu powołanego przepisu. Jednocześnie skarżący nie powołał się na żadne znane Sądom obu instancji okoliczności sprawy, ani też nie przytoczył innych, nieznanych dotychczas okoliczności przemawiających za uznaniem za zasadne potraktowanie tej sprawy, jako wypadku szczególnego i nie obciążanie powoda nieuiszczonymi kosztami sądowymi w kwocie 44,76 zł.

Z tych wszystkich względów Sąd Okręgowy, uznając apelację za bezzasadną, na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w pkt I sentencji wyroku.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania odwoławczego wydane zostało na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.

Zgodnie z 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., powód, który jest stroną przegrywającą postępowanie apelacyjne, obowiązany jest zwrócić pozwanemu na jego żądanie (zawarte zostało w odpowiedzi na apelację) koszty procesu.

Pozwany poniósł koszty związane z wynagrodzeniem jego pełnomocnika, będącego radcą prawnym. Wysokość tego wynagrodzenia winna być ustalona w oparciu o § 2 pkt 3 w zw. z 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 roku poz. 1804) oraz w zw. z § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku zmieniającego rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2016 roku, poz. 1667). To zaś oznacza, że pełnomocnikowi pozwanego należało się wynagrodzenie za postępowanie odwoławcze w kwocie 600 zł. Powyższe wynika z faktu, że według § 2 pkt 3 wymienionego rozporządzenia z dnia 22 października 2015 roku, stawka minimalna przy wartości przedmiotu sprawy w przedziale powyżej 1.500 zł do 5.000 zł wynosiła 1.200 zł. Stawkę tę, z uwagi na treść § 2 rozporządzenia zmieniającego, należało stosować w niniejszym postępowaniu apelacyjnym. Na skutek nieuwagi Sąd Okręgowy w pkt II wyroku określił jednakże wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego na poziomie połowy stawki obowiązującej według przepisu § 2 pkt 3 rozporządzenia z 22 października 2015 roku, lecz już po jego zmianie, czyli w wysokości 450 zł, co nie znajduje uzasadnienia w treści § 2 rozporządzenia zmieniającego z dnia 3 października 2016 roku.