Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 475/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 grudnia 2014 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Sławomir Krajewski

Sędziowie:

SSO Mariola Wojtkiewicz (spr.)

SSO Małgorzata Grzesik

Protokolant:

Lidia Saga-Kolasa

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 3 grudnia 2014 roku w S.

sprawy z powództwa R. B.

przeciwko Skarbowi Państwa - Sądowi Rejonowemu Szczecin - Centrum w Szczecinie

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie z dnia 17 października 2013 roku, sygn. akt I C 1491/10

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I w ten sposób, że zasądza od pozwanego Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie na rzecz powoda R. B. kwotę 5000 (pięć tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 16 grudnia 2014r. i oddala powództwo w pozostałym zakresie;

2.  oddala apelacje w pozostałej części;

3.  przyznaje od Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie na rzecz radcy prawnego E. M. kwotę (...) (dwa tysiące dwieście czternaście) złotych, w tym podatek od towarów i usług, tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym;

4.  nie obciąża powoda kosztami poniesionymi przez pozwanego w postępowaniu apelacyjnym.

sygn. akt II Ca 475/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 17 października 2013 r. Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie w sprawie z powództwa R. B. przeciwko Skarbowi Państwa - Sądowi Rejonowemu Szczecin - Centrum w Szczecinie o zapłatę kwoty 56.100 zł (sygn. I C 1491/10) w punkcie I. oddalił powództwo. W punkcie II. wyroku Sąd przyznał od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie pełnomocnikowi z urzędu radcy prawnego E. M. kwotę 4.428 zł, w tym kwotę podatku VAT w wysokości 828 zł, tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu. W punkcie III. ustalono, że koszty postępowania ponosi Skarb Państwa.

Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następującym stanie faktycznym sprawy:

Dnia 28 lutego 2003r. Prokurator Prokuratury Rejonowej Szczecin-Ś. wniósł przeciwko R. B. do Sądu Rejonowego w Szczecinie akt oskarżenia o przestępstwa z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 12 kk i art. 64 § 1 kk, art. 278 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i art. 64 § 1 kk oraz art. 284 § 2 kk w zw. z art. 12 kk i art. 64 § 1 kk . Akt oskarżenia liczył 20 stron, powodowi zarzucono 8 czynów w warunkach uprzedniej karalności, wniesiono o przesłuchanie 19 świadków.

Wyrokiem z dnia 27 października 2006r. Sąd Rejonowy w Szczecinie uznał powoda za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów.

W wyniku rozpoznania apelacji wniesionych przez Prokuratora oraz obrońcę oskarżonego Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z dnia 25 maja 2007r. uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania. Przyczyną uchylenia wyroku było naruszenie zasad bezpośredniości, koncentracji i ciągłości. W żadnym miejscu uzasadnienia wyroku Sąd odwoławczy nie stwierdził przewlekłości postępowania. Wskazał, że sprawę prowadzono przed sądem merytorycznym w okresie od maja 2003r. do października 2006r. Z treści wyroku wynika, że sprawa toczyła się na czternastu terminach, jednakże lektura protokołów rozpraw przekonuje, że na trzech z nich tj. w dniach 16.12.2004r., 01.03.2005r. i 06.04.2005 r. nie prowadzono postępowania dowodowego. Wyznaczano też szereg innych terminów rozprawy, które z różnych powodów odraczano bez przeprowadzenia dowodów (23.11.2003r., 30.01.2004r., 10.03.2004r., 18.08.2004r., 19.05.2005r., 26.08.2005r., 22.09.2005r., 23.11.2005r., 28.07.2006r.). W rezultacie dochodziło do wielokrotnego odraczania rozprawy, przy czym kilka razy występowały pomiędzy poszczególnymi terminami rozprawy okresy dłuższe niż pięć miesięcy. Za każdym razem sąd postanawiał o prowadzeniu rozprawy w dalszym ciągu. Sąd odwoławczy dostrzegł, że sprawa wymagała szeregu czynności dowodowych, w tym przesłuchania ponad 20 świadków, toteż z pewnością nie mogła z przyczyn obiektywnych zostać zakończona na jednym, czy dwóch terminach rozprawy .

Rozprawa przed sądem I instancji w dniu 23 listopada 2003r. została odroczona z uwagi na nie doprowadzenie oskarżonego z Zakładu Karnego w G., bez wpływu Sądu.

Przyczyną odroczenia rozprawy w dniu 30 stycznia 2004r. był wniosek oskarżonego o odroczenie rozprawy z uwagi na okoliczność, że ustanowił obrońcę w wyboru, rezygnując z obrońcy z urzędu, przy czym obrońca z wyboru nie stawił się na rozprawę. W tym przypadku również do odroczenia nie doszło z przyczyn leżących po stronie pozwanego.

Rozprawa w dniu 10 marca 2004r. została odroczona na wniosek obrońcy, który twierdził, że doręczono jemu omyłkowo akt oskarżenia z innej sprawy, jednak pełnomocnictwo do obrony oskarżony udzielił na rozprawie, doprowadzając ostatecznie do jej odroczenia. Ponadto na rozprawę w tym dniu nie stawili się świadkowie. Tu również do odroczenia rozprawy nie doszło z przyczyn leżących po stronie sądu.

Rozprawa zaplanowana na dzień 26 sierpnia 2005r. została odroczona z uwagi na wniosek obrońcy, który powoływał się na zaplanowany urlop, a więc bez wpływu Sądu.

Wszystkie pozostałe rozprawy były odraczane wskutek usprawiedliwionych okoliczności, nie dotyczących Sądu. Sąd I instancji podejmował decyzje o kontynuowaniu rozprawy odroczonej, a nie jej prowadzeniu od początku.

Ostatecznie postępowanie w sprawie VK 344/03 zakończyło się prawomocnym wyrokiem Sądu odwoławczego z dnia 9 czerwca 2009 r., sygn. IV Ka 330/09.

Powód nie przejawia objawów choroby psychicznej w sensie procesu psychotycznego ani upośledzenia umysłowego. Posiada obniżoną sprawność intelektualną poniżej przeciętnej, ale w granicach normy. U powoda dominują objawy zaburzeń osobowości, jest napięty, drażliwy i labilny emocjonalnie. Jest nieufny i podejrzliwy, ma silne poczucie krzywdy i niezrozumienia. Przyczynę ukształtowania zaburzeń osobowości, oprócz niekorzystnych warunków środowiskowych należy upatrywać w zmianach organicznych Ośrodkowego Układu Nerwowego. Doznał on w swoim życiu licznych urazów głowy w wyniku wieloletniego uprawiania boksu, miał wypadek samochodowy, był pobity. Są to zaburzenia osobowości uwarunkowane zmianami organicznymi, ale też środowisko o obrazie osobowości aspołecznej czy dyssocjalnej. Zaburzenia te powodują, że powód źle sobie radzi z sytuacjami stresowymi, jego mechanizmy obronne osobowości i mechanizmy adaptacyjne są mało wydolne, co powoduje znaczne nasilenie objawów zaburzeń osobowości łącznie z zachowaniami autodestrukcyjnymi. Ponadto wykazuje on tendencje do wyolbrzymiania swoich problemów i dolegliwości. Z uwagi na powyższe długotrwałość procesu karnego w sprawie V K 344/03 miała wpływ na powoda, co przejawiało się głównie nasileniem i utrwaleniem objawów zaburzeń osobowości, gdyż były to sytuacje trudne i dyskomfortowe dla niego. Do momentu zwrócenia uwagi przez Sąd Okręgowy w Szczecinie w maju 2007r. na nieprawidłowość postępowania prowadzonego przez sąd, powód nie odbierał tego postępowania tak, aby w jakiś sposób miało wpływ na jego samopoczucie poza objawami związanymi z zaburzeniami osobowości. Dopiero, gdy sobie uświadomił, iż uzyskał poparcie sądu na nieprawidłowość działania wymiaru sprawiedliwości spotęgowało to poczucie krzywdy i utwierdziło go w słuszności swojego rozumowania, że główna przyczyna jego problemów leży poza nim. Zdaniem biegłych psychiatrów długotrwałość procesu karnego doprowadziła do utrwalenia zaburzeń osobowości powoda, nasilenia jego poczucia krzywdy i niezrozumienia. Trudno jest stwierdzić, że przewlekłość postępowania wywołała u niego adaptacyjne zaburzenia depresyjno - lękowe, gdyż przedłużające się postępowanie karne było przede wszystkim czynnikiem nasilającym i utrwalającym objawy zaburzeń osobowości, a objawy depresyjne czy emocjonalne są składowymi tych zaburzeń. Długotrwałe postępowanie karne nie powodowało występowania zaburzeń adaptacyjnych depresyjno-lękowych, chociaż objawy obniżonego nastroju i stanów lękowych występowały u powoda , ale wynikały one z zaburzeń osobowości, a nie tworzyły nowego zaburzenia - zaburzenia adaptacyjnego depresyjno-łękowego.

Postępowanie karne prowadzone przeciwko powodowi miało na niego wpływ w tym sensie, że jako czynnik stresujący nasilało objawy zaburzeń osobowości jakie u niego występują, czyli: był drażliwy i labilny emocjonalnie, miał poczucie krzywdy i niezrozumienia, miewał obniżony nastrój, stany silnego napięcia i stany lękowe, poczucie silnego dyskomfortu psychicznego, zachowania auto destrukcyjne. Nasilenie zaburzeń osobowości wiązało się z sytuacją stresową, jaką była prowadzona sprawa karna przeciwko niemu, którą odbierał jako niesprawiedliwą, gdyż czuł się niewinny. Nasilenie zaburzeń miało charakter przejściowy.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji uznał powództwa za niezasadne.

Sąd Rejonowy przytoczył treść przepisów art. 23 k.c. i 417 § 1 k.c. wskazując, iż warunkiem koniecznym dla uzyskania przez powoda orzeczenia sądowego uwzględniającego zgłoszone roszczenie oparte na art. 471 k.c. jest, stosownie do art. 6 k.c., udowodnienie faktów dotyczących podnoszonych twierdzeń. Obowiązkiem powoda było zatem wykazanie spełnienia przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa, a więc niezgodnego z prawem działania sądu prowadzącego postępowanie w sprawie V K 344/03 oraz pozostałych przesłanek odpowiedzialności deliktowej: zdarzenia sprawczego (działania lub zaniechania władzy publicznej), szkody i związku przyczynowego.

Sąd wskazał, iż stan faktyczny w sprawie ustalono na podstawie dowodów z dokumentów zawartych w aktach sprawy V K 344/03, opinii biegłych sądowych z dziedziny psychiatrii oraz przesłuchania powoda. Wiarygodność i treść przeprowadzonych w sprawie dowodów nie wzbudziły wątpliwości Sądu. Opinie biegłych zostały sporządzone przez kompetentne podmioty, a wnioski w nich zawarte bądź powielały się, bądź wzajemnie się uzupełniały. Stąd opinie obu biegłych z dziedziny psychiatrii zasługują na uwzględnienie. W oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, iż w sprawie nie zachodzi podstawowa przesłanka odpowiedzialności z art. 417 k.c., a mianowicie brak jest bezprawności działania. Sąd I instancji podkreślił, iż w doktrynie wymóg bezprawności definiowany jest niejednolicie. Podkreślił, że niezależnie od tego, czy przyjmie się szerszą, czy węższą definicję bezprawności, działanie sądu prowadzącego postępowanie w sprawie V K 344/03, nie może być uznane za bezprawne, gdyż nie było niezgodne z normami prawnymi, ani z pozaprawnymi. Wbrew twierdzeniom powoda, Sąd Okręgowy w Szczecinie rozpoznający apelację od wyroku Sądu Rejonowego w Szczecinie z dnia 27 października 2006 r., w żadnym miejscu swojego uzasadnienia nie stwierdził przewlekłości postępowania Sądu I Instancji. Przyczyną uchylenia wyroku było naruszenie zasad bezpośredniości, koncentracji i ciągłości. Czym innym jest zaś naruszenie powyższych zasad, a czym innym stwierdzenie przewlekłości postępowania uprawniającym przyjęcie bezprawności działania Skarbu Państwa.

W ocenie Sądu Rejonowego lektura akt sprawy VK 344/03 pozwala wysnuć wniosek, iż rozpoznawana sprawa miała charakter skomplikowany, powodowi zarzucono popełnienie 8 czynów w warunkach uprzedniej karalności. Istotnym jest, że ostatecznie powód został skazany prawomocnym wyrokiem sądu. Akt oskarżenia liczył 20 stron, zawnioskowano o przesłuchanie 19 świadków i obiektywnie stwierdzić należy, iż nie było możliwości rozpoznania sprawy na jednym posiedzeniu. Za niezasadne uznał stanowisko powoda, iż na czterech terminach rozpraw postępowanie dowodowe nie toczyło się z przyczyn leżących po stronie Sądu. Rozprawa w dniu 23.11.2003 r. została odroczona z uwagi na nie doprowadzenie oskarżonego z zakładu karnego, rozprawa w dniu 30.01.2004r. z uwagi na wniosek samego oskarżonego. Z kolei rozprawa w dniu 10.03.2004r. została odroczona na wniosek obrońcy oskarżonego i z uwagi na niestawiennictwo świadków, a rozprawa w dniu 26.08.2005r. na wniosek obrońcy oskarżonego. Z powyższego wynika, że żadna z ww. rozpraw nie została odroczona z tytułu przewlekłego działania Sądu. Inne rozprawy były odraczane wskutek usprawiedliwionych okoliczności, nie leżących po stronie Sądu, który podejmował decyzje o kontynuowaniu rozprawy odroczonej, a nie jej prowadzeniu od początku, co było wyrazem dążenia do jej jak najszybszego zakończenia. Zdaniem Sądu z analizy akt V K 344/03 wynika również, że postępowanie to nie toczyło się dłużej niż to było konieczne dla wyjaśnienia okoliczności faktycznych i prawnych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a więc nie toczyło się przewlekle.

Sąd I instancji podkreślił, iż prawo do rozpoznania sprawy bez zbędnej zwłoki nie jest dobrem osobistym, gdyż prawo to chronione jest przepisami ustawy z dnia 17 czerwca 2004r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki. Sam art. 16 ww. ustawy nie może stanowić samodzielnej podstawy prawnej roszczeń powoda dlatego dla uwzględnienia roszczenia powoda niezbędnym było wykazanie, że na skutek przewlekłego postępowania w sprawie V K 344/03 zostały naruszone jego dobra osobiste, a więc wykazanie szkody oraz związku przyczynowego pomiędzy jej powstaniem a przewlekłym działaniem sądu. Sąd Rejonowy zważył, iż z przeprowadzonych w sprawie dowodów w postaci opinii biegłych psychiatrów wynika, że długotrwałe postępowanie w sprawie VK 344/03 nie spowodowało u R. B. zaburzeń psychicznych w postaci zaburzeń adaptacyjnych depresyjno-lękowych. Było tylko i wyłącznie czynnikiem nasilającym i utrwalającym objawy już istniejących zaburzeń osobowości u powoda. Stres jest normalnym następstwem trwającego procesu karnego, zwłaszcza u osoby oskarżonej, nadto powód jest osobą wielokrotnie karaną, zatem nie sposób uznać, zwłaszcza w obliczu opinii biegłych psychiatrów, że wyłącznie działania sądu karnego wywołały obniżenie jego samopoczucia.

Mając powyższe na uwadze Sąd Rejonowy, orzekł jak w punkcie I sentencji.

W punkcie II sentencji wyroku Sąd przyznał pełnomocnikowi z urzędu powoda wynagrodzenie ustalone na podstawie § 6 pkt 6 rozporządzenia w sprawie opłat za czynności radców prawnych (...) powiększone w myśl § 2 ust. 3 rozporządzenia o stawkę podatku VAT.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł powód domagając się jego zmiany poprzez orzeczenie zgodnie z żądaniem pozwu, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, nadto zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Zaskarżonemu orzeczeniu apelujący zarzucił naruszenie:

1.  art. 366 § 1 i 2 k.p.k. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że naruszenie zasad ciągłości i koncentracji w postępowaniu karnym nie wiąże się z pojęciem przewlekłości,

2.  art. 232 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie wyrażające się w dopuszczeniu dowodu z kolejnej opinii biegłego psychiatry w sytuacji, gdy pozwany takiego wniosku nie złożył,

3.  art. 286 k.p.c. poprzez niedopuszczenie dowodu z opinii biegłego (instytutu),

4.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez uznanie dwóch opinii biegłych równocześnie za zgodne w sytuacji, gdy jedna z nich zawiera konkluzję, że u powoda pojawiły się nieistniejące wcześniej adaptacyjne zaburzenia depresyjno-lękowe (dr E. K.), a w drugiej stwierdza się, że postępowanie karne pogorszyło istniejące już uprzednio dolegliwości (dr J. K.) i niewyjaśnienie tych rozbieżności,

5.  art. 417 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że naruszenie zasad ciągłości, bezpośredniości i koncentracji w procesie karnym stwierdzone wyrokiem uchylającym wyrok kończący postępowanie pierwszoinstancyjne, w którym doszło do naruszenia powyższych zasad nie konstytuuje bezprawności.

W uzasadnieniu apelacji powód podniósł, iż Sąd I instancji niepoprawnie zinterpretował podstawowe reguły procesu karnego (art. 366 § 2 k.p.k.) i skutki ich naruszenia, tym bardziej, iż w orzecznictwie przyjmuje się, że uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania może uzasadniać skargę na przewlekłość postępowania (post. SN z dnia 27.10.2005r., (...) 142/05). Zaznaczył, iż zasadą jest, że przewodniczący powinien dążyć do tego, aby rozstrzygnięcie sprawy nastąpiło na pierwszej rozprawie głównej. Powyższe w większości przypadków jest niemożliwe, jednak to ilość czynionych odeń wyjątków (przerw i odroczeń) stanowi, o tym czy ta zasada jest zachowana. W ocenie powoda sąd karny rozpatrujący jego sprawę, wyznaczając w kilka następujących po sobie dniach sesje mógł rozstrzygnąć rzekomy problem wielości świadków do przesłuchania. A. ma świadomość, co do sposobu procedowania sądów karnych, jednak sposób rozpatrywania jego sprawy karnej powoduje, że naruszenie zasady koncentracji stanowi tu o przewlekłości.

Dalej skarżący podniósł, iż Sąd I instancji dopuścił dowód w postaci opinii psychiatry dr E. K., do której pozwany odniósł się jedynie lakonicznie. Na wniosek powoda biegła stawiła się na rozprawie i ustnie uzupełniła opinię (za pozwanego na rozprawie nikt się nie stawił). Pozwany nie zgłaszał wniosku o powołanie innego biegłego, a jedynie wskazał, że nie zgadza się z opinią. Podkreślił, iż samo niezadowolenie strony z opinii, która nie odpowiada jej oczekiwaniom, nie stanowi wystarczającej podstawy do przeprowadzenia dowodu z opinii kolejnego biegłego. Tymczasem Sąd mimo, że opinia była jego zdaniem sporządzona prawidłowo i mimo braku wniosku pozwanego, dopuścił z urzędu dowód z kolejnego biegłego, co stanowi naruszenie zasady kontradyktoryjności, a w sytuacji, gdy Sąd ten rozpatruje swoją własną sprawę, naruszenie zasady równości stron.

Apelujący podkreślił, iż jedna z opinii zawierała konkluzję, że u powoda pojawiły się nieistniejące wcześniej adaptacyjne zaburzenia depresyjno-lękowe (dr E. K.), a w drugiej stwierdza się, że postępowanie karne pogorszyło istniejące już uprzednio dolegliwości (dr J. K.). Uzasadnienie wyroku, w zakresie, w jakim Sąd twierdził, że obie opinie ze sobą korespondują, jest wewnętrznie sprzeczne i niespójne. Sąd Rejonowy wskazał, że z obu opinii nie wynika, by u powoda doszło do adaptacyjnych zaburzeń depresyjno-lękowych, podczas gdy zdaniem powoda w opinii E. K. taki wniosek został wprost sformułowany.

Powód podkreślił na końcu, że w niniejszej sprawie naruszenie zasady koncentracji było tożsame z przewlekłością postępowania z uwagi na sposób tego naruszenia. Naruszenie zostało stwierdzone przez właściwy sąd w toku kontroli instancyjnej. Jeżeli zatem naruszenie zasady koncentracji było naruszeniem bezprawnym to bezprawnie doszło do przewlekłości postępowania. Odmiennie, zatem niż twierdzi Sąd I instancji przesłanka odpowiedzialności odszkodowawczej w postaci bezprawności zachodzi.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda, a zwłaszcza zawarty w niej słuszny zarzut naruszenia prawa materialnego to jest art. 417 k.c., doprowadziła do częściowej zmiany zaskarżonego wyroku.

Powód w pozwie zgłosił żądanie zasądzenia zadośćuczynienia za krzywdę, jakiej doznał na skutek przewlekłego prowadzenia przez Sąd Rejonowy w Szczecinie postępowania w sprawie o sygn. VK 267/09 (V K 344/03). W myśl art. 16 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki (Dz.U. 2004, nr 179, poz. 1843 ze zm.; dalej: ustawa o skardze) strona, która nie wniosła skargi na przewlekłość postępowania zgodnie z art. 5 ust. 1, może dochodzić - na podstawie art. 417 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, z późn. zm. 1)) - naprawienia szkody wynikłej z przewlekłości, po prawomocnym zakończeniu postępowania co do istoty sprawy. Jak przyjmuje się w orzecznictwie Sądu Najwyższego, cytowany wyżej przepis nie stanowi źródła roszczeń o naprawienie szkody wynikłej z przewlekłości postępowania. Ich podstawą mogą być w szczególności art. 417 § 1 k.c., art. 445 k.c. i 448 k.c., stosowane z uwzględnieniem orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dotyczącego art. 6 ust. 1 i art. 41 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2008 r., III CZP 25/08, Lex nr 458126). Mieć bowiem należy na uwadze, iż prawo do sądu, w tym do prowadzonego w sposób nie przewlekły procesu, nie stanowi podlegającego ochronie dobra osobistego, a to z tej przyczyny, iż dobra osobiste, ujmowane są w kategoriach obiektywnych, jako wartości o charakterze niemajątkowym, ściśle związane z człowiekiem, decydujące o jego bycie, pozycji w społeczeństwie, będące wyrazem odrębności fizycznej i psychicznej oraz możliwości twórczych, powszechnie uznane w społeczeństwie i akceptowane przez system prawny. Nierozerwalne związanie tych wartości, jako zespołu cech właściwych człowiekowi, stanowiących o jego walorach, z jednostką ludzką wskazuje na ich bezwzględny charakter, towarzyszący mu przez całe życie, niezależnie od sytuacji w jakiej znajduje się w danej chwili. Katalog dóbr osobistych, wymienionych w art. 23 k.c., pozostających pod ochroną prawa cywilnego jest otwarty i wraz ze zmianami stosunków społecznych mogą pojawiać się i znikać pewne dobra, co jednak nie oznacza, że należy do niego zaliczyć prawo do sądu ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 2010 r., II CSK 640/09, LEX nr 598758).

Z powyższego wynika, że chociaż powód nie wystąpił w toku postępowania w sprawie VK 267/09 (V K 344/03) ze skargą na przewlekłość postępowania, to jednak w tym procesie ma prawo powoływać się na przewlekłe prowadzenie sprawy karnej, a więc zdarzenie, z którym w tym procesie wiąże odpowiedzialność Skarbu Państwa. Naruszenie prawa powoda do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki w sprawie VK 267/09 (V K 344/03) podlega badaniu przez sąd orzekający w tym postępowaniu, którego przedmiotem jest żądanie zasadzenia słusznego zadośćuczynienia ( tak SN w wyroku z dnia 6 maja 2010 r., II CSK 640/09, LEX nr 598758, także wyrok SA w Katowicach z dnia 30 października 2008 r., I ACa 620/07, Biuletyn Sądu Apelacyjnego w Katowicach 2009, nr 2, poz. 18, LEX nr 504149). Co istotne, jak już wyżej wskazano, sama przewlekłość postępowania nie stanowi naruszenia dobra osobistego strony, a zatem nie stanowi samoistnej podstawy do domagania się odszkodowania czy też zadośćuczynienia. Przyjąć należy za ugruntowanym stanowiskiem wyrażonym w orzecznictwie, iż zarówno art. 15 jak i 16 ustawy o skardze, wskazujący na możliwość uzyskania pełnej kompensaty, ma charakter normy odsyłającej i określającej zakres prejudycjalnego związania. Strona domagająca się odszkodowania czy zadośćuczynienia z tytułu przewlekle prowadzonego postępowania obowiązana jest w związku z tym – oprócz bezprawnego działania pozwanego - wykazać również pozostałe przesłanki odpowiedzialności Skarbu Państwa, zezwalających na zastosowanie art. 417 § 1, art. 445 lub art. 448 k.c. w postaci szkody i związku przyczynowego pomiędzy jej powstaniem a przewlekłością prowadzonego postępowania.

Stosownie do dyspozycji przepisu art., 471 § 1 k.c., za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa. Jak wskazuje się orzecznictwie, z regulacji ustawy o skardze wynika, iż w przypadku roszczenia dochodzonego na podstawie art. 16 tej ustawy „bezprawność” z art. 417 § 1 k.c. jest tożsama z naruszeniem prawa strony do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki. Ocena, czy dana sprawa była prowadzona przewlekle winna być dokonywana w oparciu o przesłanki wskazane w art. 2 ustawy o skardze. W związku z tym, przez przewlekle prowadzone postępowania należy rozumieć takie postępowanie, które trwa dłużej, niż to konieczne dla wyjaśnienia okoliczności faktycznych i prawnych, które są istotne dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 2 ust. 1). Ocenie podlega w szczególności terminowość i prawidłowość czynności podjętych przez sąd, w celu wydania w sprawie rozstrzygnięcia co do istoty, uwzględniając charakter sprawy, stopień faktycznej i prawnej jej zawiłości, znaczenie dla strony, rozstrzygniętych w niej zagadnień oraz zachowanie się stron, a w szczególności strony, która zarzuciła przewlekłość postępowania (art. 2 ust. 2). Zastrzec przy tym należy, iż w odróżnieniu od sytuacji rozpoznawania skargi na przewlekłość postępowania w trakcie postępowania, któremu zarzuca się długotrwałość, przy ocenie zarzutu przewlekłości zakończonego postępowania nie sposób abstrahować od ogólnego czasu jego trwania – przy uwzględnieniu wszystkich etapów postępowania ( por. wyrok SA w Katowicach z dnia 24 maja 2013 r., I ACa 261/13).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy, Sąd Okręgowy po wnikliwej analizie akt sprawy VK 267/09 (V K 344/03), odmiennie niż Sąd I instancji, ocenił, iż okoliczności sprawy świadczą o przewlekłym prowadzeniu postępowania karnego, w którym oskarżonym był powód R. B..

Do powyższego wniosku, zdaniem Sądu Odwoławczego, skłania nie tylko analiza przebiegu procesu w sprawie karnej, lecz przede wszystkim treść uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 25 maja 2007 r. (sygn. IV Ka 244/07), którym to uchylono wyrok Sąd Rejonowego w Szczecinie z dnia 27 października 2006 r. (sygn. V K 344/03) i przekazano sprawę temu sądowi do ponownego rozpoznania. Jak wynika z uzasadnienia powyższego orzeczenia, Sąd Okręgowy miał na uwadze, iż w sprawie „ dochodziło do wielokrotnego odraczania rozprawy, przy czym kilka razy występowały pomiędzy poszczególnymi terminami rozprawy okresy dłuższe niż pięć miesięcy” nadto, że „ przekraczanie okresów przerw czy wielokrotne odraczanie rozprawy przy wystąpieniu długich okresów pomiędzy kolejnymi terminami a następnie prowadzenie rozprawy w dalszym ciągu, może być nie rzadko nie bez wpływu na prawidłowość kompleksowej oceny przeprowadzanych przed sądem dowodów” (k. 992, akt V K 344/03). Powyższe wadliwe, przewlekłe procedowanie w sprawie legło zatem u podstaw wydanego przez Sąd Okręgowy rozstrzygnięcia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Już chociażby z tego względu należałoby uznać, iż pozwany dopuścił się bezprawnego działania względem powoda, objawiającego się w przewlekłym rozpoznawaniem jego sprawy.

Zdaniem Sądu Okręgowego przewlekłości w prowadzeniu postępowania sądowego, a co za tym idzie bezprawności w działaniu pozwanego, należy upatrywać w tym, iż na etapie postępowania karnego wszczętego w kwietniu 2003 r. brak było koncentracji materiału dowodowego, a przez to postępowanie trwało dłużej. Wskazania w tym miejscu wymaga, iż w myśl przepisu art. 366 § 1 i 2 k.p.k., przewodniczący kieruje rozprawą i czuwa nad jej prawidłowym przebiegiem, jednocześnie powinien on dążyć do tego, aby rozstrzygnięcie sprawy nastąpiło na pierwszej rozprawie głównej. Zdaniem Sądu Odwoławczego, Sąd Rejonowy w Szczecinie, orzekający w sprawie V K 344/03 nie sprostał wymogom tego przepisu. Jak wynika z akt tej sprawy terminy rozpraw były wielokrotnie z różnych względów odraczane, odstępy pomiędzy poszczególnymi terminami rozpraw były niekiedy wielomiesięczne, a przy tym nie na wszystkich było przeprowadzane postępowanie dowodowe. Jasnym jest, iż z uwagi na wielość świadków przesłuchiwanych w sprawie nie byłoby możliwe zakończenie postępowania karnego na jednym terminie rozprawy, to jednakże nie sposób uznać za prawidłową i możliwą do zaakceptowania sytuację, w której następuje wielokrotne przerwanie i odraczanie terminu rozprawy, a odstępy czasu pomiędzy poszczególnymi terminami są znaczne.

Sąd Okręgowy podkreśla, iż to na przewodniczącym spoczywał ciężar takiego rozplanowania czynności w sprawie, aby zapobiec sytuacji prowadzenia procesu przez kilka lat. Co istotne, za tym, iż sprawę VK 267/09 (V K 344/03) można było poprowadzić sprawnie, zapewniając koncentrację materiału dowodowego przemawia okoliczność, iż po przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania, postępowanie toczyło szybko, na terminach rozpraw przesłuchiwano za każdy razem kilku świadków, a co najważniejsze, odstępy czasu pomiędzy poszczególnymi terminami rozpraw, na których było przeprowadzane postępowanie dowodowe nie przekraczały jednego miesiąca. Nie sposób nie zauważyć jednocześnie, iż do wszczęcia postępowania dowodowego (po przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania) doszło na rozprawie w dniu 24 czerwca 2008 r., a już dnia 26 listopada 2008 r. - zatem w terminie zaledwie 5 miesięcy - zostało przez Sąd Rejonowy wydane rozstrzygniecie w sprawie.

Sąd Odwoławczy ma na uwadze to, że przyczyną niektórych odroczeń rozpraw było zachowanie oskarżonego oraz wnioski jego obrońców. Oczywiście ta okoliczność ma wpływ na ocenę o ile rozsądny czas trwania procesu karnego został przekroczony, gdyż przywołana powyżej ustawa o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki nakazuje, przy ocenie, uwzględniać również zachowanie strony, wnoszącej o stwierdzenie przewlekłości w sprawie. Zachowanie oskarżonego i jego obrońcy nie wyłącza jednak odpowiedzialności pozwanego, gdyż pamiętać należy, że organizacja procesu zawsze należy do Sadu i to Sąd odraczając rozprawę powinien dbać o to, aby proces toczył się sprawnie a odstępy pomiędzy rozprawami nie były długie. Poza tym przewlekłość postępowania jest kategorią obiektywną, niezależną od "winy" organu będącego gospodarzem postępowania ( tak SA we Wrocławiu w postanowieniu z dnia 11 kwietnia 2012 r., II S 10/12, LEX nr 1163463). Również w orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się na element obiektywny, niezależny od danego sądu, jako podstawę odpowiedzialności z tytułu przewlekłości postępowania ( postanowienie z dnia 6 stycznia 2006 r., III SPP 154/05, OSNP 2006/21-22/342).

Podsumowując powyższe rozważania Sąd Okręgowy stwierdził, że została spełniona podstawowa przesłanka odpowiedzialności pozwanego oparta na podstawie art. 417 § 1 k.c., tj. bezprawność działania pozwanego względem powoda.

W dalszej kolejności Sąd II instancji zobowiązany był zatem rozważyć, czy strona powodowa wykazała w toku niniejszego postępowania wystąpienie pozostałych przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa, a zatem szkodę i związek przyczynowy między doznaną przez powoda szkodą a bezprawnym działaniem pozwanego.

Jak już wcześniej wspomniano, sam fakt przewlekłego procedowania w sprawie nie stanowi wystarczającej podstawy do żądania zadośćuczynienia, gdyż prawo do sądu nie stanowi dobra osobistego w rozumieniu 23 k.c., którego naruszenie mogłoby rodzić odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa. Mieć jednakże należy na uwadze, iż przedłużające się postępowanie sądowe z zasady związane jest z krzywdą moralną i wywołuje u strony poczucie frustracji. W orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka podkreśla się, że nie ulega wątpliwości fakt poniesienia przez skarżącego szkody niepieniężnej, polegającej na wyrządzeniu dolegliwości, która wynikała z przedłużających się postępowań ( np. wyrok (...) z dnia 26 lipca 2001 r., skarga nr (...) w sprawie J. przeciwko Polsce - Biuletyn Biura (...) Rady Europy 2003, Nr 1, s. 55). Krzywdy w takim wypadku należy, wedle stanowiska wyrażonego w orzecznictwie, upatrywać w lęku, kłopotach, niepewności, stresie i frustracji spowodowanej nadmiernym przedłużaniem się toczących postępowań jakich doznała strona powodowa. Nadto w podważeniu zaufania takiej osoby do wymiaru sprawiedliwości, naruszenie jej prawa do sprawiedliwego rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie ( vide: wyrok SA w Poznaniu z dnia 4 marca 2010 r., I ACa 141/10, LEX nr 628178).

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy zważył, iż twierdzenia przytaczane przez powoda w pismach procesowych i składanych zeznaniach wskazują, że żądanie zapłaty zadośćuczynienia opiera na tym, że przewlekłe procedowanie w sprawie karnej przyczyniło się do wystąpienia u powoda krzywdy moralnej związanej z negatywnymi odczuciami wywołanymi trwającym procesem. Powód podnosił, iż wydłużające się postępowanie, niepewność co do wyniku sprawy, brak możliwości ułożenia sobie życia zawodowego i osobistego, wywołało u niego uczucie frustracji, strapienia i niepokoju. Stan ten wedle jego twierdzeń przełożył się na zły stan zdrowia, w szczególności pogłębił depresję, którą jest dotknięty powód.

Dla wykazania prawdziwości swych twierdzeń powód wniósł o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego psychiatry na okoliczność wpływu przewlekłości postępowania w sprawie V K 344/03 na stan zdrowia psychicznego powoda. Dowód ten został przez Sąd I instancji dopuszczony postanowieniem z dnia 1 lipca 2011 r., a pisemną opinię sporządziła biegła sądowa z zakresy psychiatrii dr E. K. (2) (k.147-148). Następnie Sąd Rejonowy dopuścił kolejny dowód z pisemnej opinii biegłego sądowego z zakresu psychiatrii dr J. K. (2) (k.240-249).

W tym zakresie zaznaczenia wymaga nieprawidłowość i brak konsekwencji Sądu Rejonowego w podjętych czynnościach. W myśl art. 278 § 1 k.p.c. sąd może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii, jeżeli dla rozstrzygnięcia sprawy konieczne jest posiadanie wiadomości specjalnych, których to sąd nie posiada. W ugruntowany już orzecznictwie przyjmuje się, iż niezadowolenie strony z oceny przedstawionej przez biegłych nie uzasadnia potrzeby dopuszczenia przez sąd dowodu z kolejnej opinii innych biegłych. Nie można przyjąć, że sąd obowiązany jest dopuścić dowód z następnej opinii biegłych w każdym przypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony. Sąd ma obowiązek dopuszczenia dowodu z dalszej opinii, jedynie gdy zachodzi taka potrzeba, a więc gdy opinia, którą dysponuje zawiera istotne luki, nie odpowiada na postawione tezy dowodowe, jest niejasna, nienależycie uzasadniona albo nieweryfikowalna ( por. postanowienie SN z 19 sierpnia 2009 r. III CSK 7/09, Lex nr 533130). Z lektury uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, iż Sąd I instancji uznał obydwie opinie za wiarygodne i przydatne do ustaleń. Jeżeli w ocenie Sądu Rejonowego już pierwsza opinia biegłej sądowej pozwoliła w sposób dostateczny poczynić ustalenia w sprawie w zakresie okoliczności, wymagających wiadomości specjalnych, to nie było potrzeby przeprowadzenia opinii drugiego biegłego tej samej specjalności. Obie opinie nie mogły zaś doprowadzić Sądu do takich samych ustaleń, gdyż wnioski biegłych są sprzeczne, co słusznie w apelacji podnosi powód. Z uwagi na ten zarzut Sąd Okręgowy dokonał oceny sporządzonych w sprawie opinii z zakresu psychiatrii doszedł do przekonania, iż opinia dr E. K. (2) nie może stanowić podstawy do czynienia w sprawie ustaleń. Opinia ta jest nienależycie uzasadniona, nieweryfikowalna. Biegła nie przedstawiła logicznego wywodu, który prowadziłby do sformułowanych w opinii wniosków. Jest to istotna wada tej opinii.

O ile pozytywna ocena opinii biegłej E. K. (2) nie uzasadniałaby przeprowadzania dowodu z opinii innego biegłego tej samej specjalności, o tyle negatywna ocena prowadzi do wniosku, że dowód z opinii innego biegłego sądowego był niezbędny w sprawie.

Opinia sporządzona przez dr J. K. (2), nie zawiera wady stwierdzonej w opinii dr E. K. (2). Biegły sądowy w sposób wyczerpujący uzasadnił wysnute wnioski. Treść opinii jest spójna, a wywód logiczny. Opinia nie budzi zastrzeżeń Sądu II instancji, jest wiarygodna i rzetelna. To na niej należy zatem oprzeć ustalenia co do skutków jakie wywołało u powoda długotrwałe postępowanie karne. Wbrew zarzutom apelacji nie było potrzeby przeprowadzania w sprawie dowodu z opinii trzeciego biegłego sądowego czy z opinii zakładu medycyny sądowej. Trudno w sprawie mówić o konkurencyjności wniosków wypływających z opinii, w sytuacji gdy tylko w jednej z opinii wnioski te są należycie uzasadnione. I tylko taka opinia może stanowić podstawę do budowania ustaleń w sprawie.

Na podstawie opinii biegłego sądowego dr J. K. (2) Sąd Okręgowy ustalił, że w obecnym stanie psychicznym u powoda dominują objawy zaburzeń osobowości, jest napięty, drażliwy i labilny emocjonalnie. Jest nieufny i podejrzliwy, ma silne poczucie krzywdy i niezrozumienia.

Przewlekłość postępowania karnego niewątpliwe miała wpływ na powoda, co przejawiało się głównie nasileniem i utrwaleniem objawów zaburzeń osobowości, gdyż były to sytuacje trudne i dyskomfortowe. Przedłużające się postępowanie karne przede wszystkim było czynnikiem nasilającym i utrwalającym objawy zaburzeń osobowości, a objawy depresyjne czy emocjonalne są składowymi tych zaburzeń.

Sytuacja stresowa, jaką była prowadzona sprawa karna, co prawda nie wywołała zaburzeń osobowości u powoda, ale nasiliła jego objawy.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Odwoławczy za udowodniony uznał zarówno fakt wystąpienia po stronie powodowej szkody, w postaci krzywdy moralnej objawiającej się nasileniem zaburzeń osobowości powoda, jak i istnienie związku przyczynowego pomiędzy tą szkodą a działaniem pozwanego, albowiem przeprowadzonego w sprawie dowodu w sposób jednoznaczny i nie budzący wątpliwości wynika, iż nasilenie się tych zaburzeń (a zatem wystąpienie krzywdy) było wynikiem bezprawnego działania pozwanego, w postaci przewlekłego prowadzenia postępowania karnego w sprawie VK 267/09 (VK 344/03). Sąd Okręgowy zatem doszedł do przekonania, że żądanie zapłaty zadośćuczynienia znajduje uzasadnienie w przepisach art. 445 § 1 k.c.

Sąd II instancji obowiązany był zatem w dalszej kolejności ocenić, czy jak twierdzi powód, kwotą odpowiednią dla zadośćuczynienia jego krzywdy jest 51.000 złotych. W tym zakresie podkreślenia wymaga, iż pomimo tego, że krzywda jakiej doznał powód ze swej istoty ma charakter niewymierny, przepis art. 445 § 1 k.c. wyraźnie zastrzega, że suma przyznana tytułem zadośćuczynienia ma być „odpowiednia”, nie wskazując żadnych dalszych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia. Oceny w tym zakresie dokonuje zatem Sąd orzekający w danej sprawie w granicach przyznanej mu swobody sędziowskiej. Przy określaniu wysokości zasądzonego roszczenia w orzecznictwie podkreślana jest konieczność rozważenia indywidualnych, szczególnych okoliczności konkretnego przypadku i kierowania się kompensacyjną funkcją instytucji zadośćuczynienia. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 12 września 2002 r. (IV CKN 1266/00, LEX nr 80272) przypomniał, że określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę powinno opierać się na obiektywnych i sprawdzalnych kryteriach. Ważne przy szacowaniu krzywdy jest ustalenie jak trwałe skutki wywołało zdarzenie, nieodwracalny charakter niektórych następstw, wiek, a także fakt, iż doznanie krzywdy ma wpływ na inne dziedziny życia. Oczywiście te ogólne przesłanki należy przełożyć na konkretne okoliczności dotyczące osoby poszkodowanej. Dopiero bowiem zindywidualizowanie uniwersalnych przesłanek może stanowić podstawę określenia "odpowiedniego" zadośćuczynienia ( vide: wyrok SN z dnia 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05, LEX nr 198509).

Ustalając wysokość odpowiedniego zadośćuczynienia Sąd Okręgowy z jednej strony miał na uwadze, iż powód, jako oskarżony w sprawie VK 267/09 (VK 344/03) na skutek długotrwałego procesu pozostawał w niepewności i stresie przez dłuższy czas. W tym czasie nie mógł ułożyć sobie życia osobistego. Gdy uzyskał potwierdzenie przekroczenia czasu trwania procesu ponad rozsądne miary miał poczucie krzywdy i niezrozumienia. Takie odczucia nasiliły i utrwalił objawy zaburzeń jego osobowości to jest: niepokój, nieufność, napięcie, stany depresyjne. Sam fakt wszczęcia postępowania karnego i uczestniczenia w procesie karnym jest zawsze sytuacją stresogenną, wiążącą się z silnymi emocjami i przeżyciami, którą osoba oskarżona jest niejako zmuszona zaakceptować. Jednak ta sytuacja powinna trwać przez czas rozsądny, wyznaczony koniecznością podjęcia niezbędnych czynności procesowych, następujących w krótkich odstępach czasu. Jeżeli czas trwania procesu się przedłuża to stres związany z procesem trwa zbyt długo i nie jest to już naturalna konsekwencja związana z uczestniczeniem w procesie karnym. Poza tym w postępowaniu Sąd ma do czynienia nie z abstrakcyjnym oskarżonym, a konkretną osobą, która ma określone cechy osobowości. Te cechy w przypadku powoda były znane Sądowi z racji tego, że w toku procesu karnego przeprowadził opinię, ustalając czy powód (oskarżony) może brać czynny udział w postępowaniu karnym. Chociaż z akt sprawy karnej wynika, że powód mógł uczestniczyć w postępowaniu karnym, to jednakże biegli sądowi rozpoznali u oskarżonego osobowość z cechami nieprawidłowymi (k. 586 akt VK 344/03), co powinno skłonić Sąd do wniosku, że proces trwający dłużej, aniżeli byłoby to konieczne dla poczynienia ustaleń faktycznych i prawnych w sprawie oraz wydania rozstrzygnięcia, może niekorzystnie wpłynąć na powoda, a co najmniej spotęgować objawy, które pozwoliły biegłym na stwierdzenie u powoda nieprawidłowej osobowości. Tak więc w przypadku powoda koncentracja materiału dowodowego była pożądana nie tylko z punktu widzenia zasad procesu karnego, ale z uwagi na znany Sądowi stan zdrowia oskarżonego.

Z drugiej jednak strony Sąd Okręgowy, ustalając wysokość zadośćuczynienia miał na uwadze, iż bezprawne działanie pozwanego nasiliło i utrwaliło objawy zaburzeń osobowości powoda, nie było zaś powodem ich powstania. Okoliczność ta nie mogła pozostać bez wpływu na wysokość zasądzonego na rzecz powoda zadośćuczynienia. Istotnym było również i to, że do czasu wydania w dniu 25 maja 2007 r. wyroku przez Sąd Okręgowy w Szczecinie w sprawie II Ka 244/07, którym to przekazano sprawę do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji, powód w zasadzie nie oceniał toczącego się procesu jako przewlekłego. Dopiero wskazane przez Sąd odwoławczy w uzasadnieniu wyroku długotrwałość i nieprawidłowości postępowania karnego spotęgowała w nim poczucie krzywdy. Przez większą zatem część postępowania karnego powód nie odczuwał dolegliwości wywołanej czasem trwania postępowania, a dolegliwość z tym związana stała się dla niego w sposób faktyczny odczuwalna dopiero w dwóch ostatnich latach procesu. Co jeszcze istotne chociaż proces trwał przewlekle to jednak należy stwierdzić, że jednak przewlekłość nie dotyczy całego okresu trwania procesu karnego. Od uchylenia wyroku do prawomocnego zakończenia postępowania upłynęło niemal dwa lata. W postępowaniu toczącym się po uchyleniu wykorzystano czynności podjęte jeszcze przed uchyleniem. Dlatego też do rozsądnego czasu trwania procesu należy zaliczyć czas związany z ustanowieniem pełnomocnika oskarżonego, zapoznaniem się przez pełnomocnika oskarżonego ze sprawą, postępowaniem wyjaśniającym czy oskarżony może brać udział w procesie, Wszystko to prowadzi do wniosku, że proces karny w którym uczestniczył powód przekroczył rozsądny czas trwania postępowania nie o kilka lat jak chce powód, a o 20 miesięcy.

Z uwagi na powyższe przesłanki Sąd Okręgowy uznał, że żądane przez powoda zadośćuczynienie jest rażąco wygórowane. Odpowiedzialność pozwanego z tego tytułu zamyka się kwotę 5000 złotych, którą Sąd Okręgowy zasądził, zmieniając zaskarżony wyrok. Wysokość zadośćuczynienia została określona na dzień wyrokowania przez Sąd Okręgowy, zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 363 § 2 k.c., nawiązującą do art. 316 § 1 k.p.c., która oznacza, że rozmiar szkody, zarówno majątkowej, jak i niemajątkowej, ustala się, uwzględniając moment wyrokowania. Ma ona na celu możliwie pełną kompensatę szkody ze względu na jej dynamiczny charakter. Skoro ustalenie wysokości zadośćuczynienia nastąpiło w dniu wyrokowania, to nie sposób przyjąć, aby w okresie wcześniejszym pozwany pozostawał w opóźnieniu ze spełnieniem tego świadczenia. Dlatego też odsetki ustawowe od kwoty 5000 złotych Sąd zasądził od dnia 16 grudnia 2014 r. Orzeczenie o odsetkach oparto na przepisie art. 481 § 1 k.c. W pozostałym zakresie powództwo należało oddalić.

Orzeczenie zmieniające, zawarte w punkcie 1 wyroku wydane zostało na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. Apelacja powoda ponad kwotę 5000 złotych została przez Sąd Okręgowy, w punkcie 2 wyroku, oddalona w oparciu o przepis art. 385 k.p.c.

Wynagrodzenie pełnomocnika powoda ustanowionego z urzędu zostało ustalone w oparciu o § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. z 2013 r., poz. 490). Sąd, w punkcie 3 wyroku przyznał na rzecz r. pr. E. M. wynagrodzenie w wysokości 1.800 złotych, powiększone stosownie do § 2 ust. 3 rozporządzenia o należną stawkę podatku VAT w wysokości 23%, co dało ostatecznie kwotę 2.214 złotych.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Odwoławczy orzekł w oparciu o art. 102 k.p.c. w myśl którego, w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Sąd Okręgowy opierając rozstrzygnięcie w tym przedmiocie miał na uwadze, iż wprawdzie powód uległ w przeważającej części swojego żądania, jednakże co do zasady została przesądzona słuszność jego stanowiska, a mianowicie odpowiedzialność odszkodowawcza pozwanego za krzywdę doznaną przez powoda. Mając na uwadze, iż stosunkowe rozdzielanie kosztów wedle procentowego określenia stopnia wygrania sprawy pozostawałoby w sprzeczności z zasadniczymi racjami merytorycznego rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, a jednocześnie uwzględniając, iż charakter zgłoszonego żądania pozwala na przyjęcie, iż powód mógł być w sposób uzasadniony subiektywnie przeświadczony o zasadności jego żądania, to zdaniem Sądu Okręgowego powyższe stanowi szczególny przypadek uregulowany w art. 102 k.p.c.

W tych okolicznościach Sąd II instancji uznał za sprawiedliwe odstąpienie od obciążania powoda kosztami strony przeciwnej i orzekł jak w punkcie 4 wyroku.