Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 678/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 grudnia 2015 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Tomasz Szaj

Sędziowie:

SO Małgorzata Grzesik (spr.)

SO Violetta Osińska

Protokolant:

Mariusz Toczek

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 3 grudnia 2015 roku w S.

sprawy z powództwa P. S.

przeciwko M. N.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 28 listopada 2014 roku, sygn. akt
I C 494/12

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I tylko o tyle, że określa końcowy termin biegu odsetek ustawowych na dzień 7 grudnia 2015r. i rozkłada zasądzoną kwotę na sześć następujących rat:

a.  pierwsza w wysokości (...) (dwadzieścia pięć tysięcy) złotych płatna do dnia 14 grudnia 2015r.;

b.  druga w wysokości 5000 (pięć tysięcy) złotych płatna do dnia 14 stycznia 2016r.;

c.  trzecia w wysokości 5000 (pięć tysięcy) złotych płatna do dnia 14 lutego 2016r.;

d.  czwarta w wysokości 5000 (pięć tysięcy) złotych płatna do dnia 14 marca 2016r.;

e.  piąta w wysokości (...) (cztery tysiące sto dziewięćdziesiąt dwa) złote 92 (dziewięćdziesiąt dwa) grosze płatna do dnia 14 kwietnia 2016r.;

f.  szósta w wysokości należnych odsetek ustawowych od dnia 13 marca 2012r. do dnia 7 grudnia 2015r. płatna do dnia 14 maja 2016r.

z odsetkami ustawowymi w razie opóźnienia w płatności powyższych rat określonych w punkcie a. do e. i oddala powództwo w pozostałej części;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od pozwanej M. N. na rzecz powoda P. S. kwotę 600 (sześćset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Małgorzata Grzesik SSO Tomasz Szaj SSO Violetta Osińska

II Ca 678/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 28 listopada 2014 r. Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie, w sprawie o sygn. akt I C 494/12:

I.  zasądził od pozwanej M. N. na rzecz powoda P. S. kwotę 44.192,92 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 13 marca 2012 r. do dnia zapłaty;

II.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

III.  zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 3.725,07 zł tytułem kosztów procesu;

IV.  zwrócił od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie na rzecz powoda kwotę 160 zł tytułem kosztów sądowych;

V.  nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie kwotę 19,58 zł tytułem kosztów sądowych;

VI.  nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie kwotę 11,01 zł tytułem kosztów sądowych.

Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następującym stanie faktycznym sprawy i rozważaniach:

Lokal mieszkalny położony przy ul. (...) w S. należy do zasobów mieszkaniowych Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w S..

A. S. i G. S. przysługiwało na zasadnie wspólności ustawowej małżeńskiej własnościowe prawo do w/w lokalu mieszkalnego, które nabyli na podstawie przydziału lokalu nr (...) z dnia 17 października 1996 r.

W związku ze zgonem w dniu 8 lutego 2002 r. G. S. spadek po niej nabyli na podstawie ustawy mąż A. S. i syn P. S. w częściach równych.

W dniu 20 października 2010 r. zmarł A. S..

Postanowieniem z dnia 18 stycznia 2011 r., sygn. akt II Ns 2738/10, Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie stwierdził, iż spadek po A. S., zmarłym w dniu 20 października 2010 r. na podstawie testamentu notarialnego z dnia 22 czerwca 2010 r. nabyła w całości z dobrodziejstwem inwentarza M. N..

A. S. był wujkiem M. N..

M. N. uiściła podatek od nabycia spadku w wysokości 14.072 zł.

W dniu 11 lipca 2011 r. sporządzony został spis inwentarza po zmarłym. Ustalono, że w skład majątku spadkowego wchodzi: ¾ lokalu mieszkalnego, stanowiącego odrębną nieruchomość, położonego w S. przy ul. (...) o pow. 47,5 m 2 o szacunkowej wartości 193.800 zł ( cenę 4.080 zł przyjęto według średniej ceny m2 ustalonej na podstawie transakcji nieruchomościami według danych posiadanych przez organ podatkowy do celów podatkowych); samochód osobowy M. (...), rok produkcji 2008 r. o wartości 26.750 zł (przyjęto według średniej ceny ustalonej na podstawie informacji z (...)Ekspert cz.X z 2010 r. wykorzystywanych przez organ do celów podatkowych); obrazy, książki, meble nie przedstawiające wartości handlowej.

Jednocześnie wskazano, że zobowiązania zmarłego na dzień zgonu obejmowały: 25.659,24 zł tytułem zadłużenia wynikającego z umowy kredytowej nr (...) zawartej w dniu 14 lipca 2008r. z S. C. Bank; 6.622,71 zł tytułem zadłużenia wynikającego z umowy kredytowej nr (...) zawartej w dniu 25 lipca 2007 r. z S. C. Bank. Spłata tego zadłużenia wynikająca z ubezpieczenia kredytu z powodu śmierci kredytobiorcy dokonana została przez (...); 5.709,64 zł zadłużenie z tytułu limitu kredytowego nr (...), która została spłacona z ubezpieczenia kredytu z powodu śmierci kredytobiorcy przez (...); 2600,42 zł tytułem zaległości za opłaty związane z używaniem lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...); 50,41 zł tytułem zaległego rachunku za gaz; 109,22 zł tytułem zaległości za abonament Telewizji (...) n. Spłaty wskazanej zaległości dokonała w dniu 28 grudnia 2010 r. M. N.; 44,97 zł zadłużenie z tytułu abonamentu telewizyjnego.

Po śmierci spadkodawcy w/w lokal nie był zamieszkiwany. Nie był przedmiotem najmu. Klucze do lokalu posiadał powód, który na prośbę pozwanej pokazał jej mieszkanie. Pozwana nie zgłaszała potrzeby posiadania własnego kompletu kluczy do lokalu. Nie przyjeżdżała też do mieszkania. W 2013 r. na żądanie pozwanej powód wydał jej klucze do lokalu. Po uzyskaniu kluczy pozwana nadal nie korzystała z lokalu i nie przyjeżdżała do niego. Strony prowadziły rozmowy na temat sprzedaży nieruchomości, jednakże nie doszły do porozumienia.

Po śmierci A. S. samochód marki M. (...) nie był przez nikogo użytkowany. Kluczyki oraz dokumenty od samochodu znajdowały się w posiadaniu powoda. Przez kilka miesięcy auto stało zaparkowane przy ul. (...), gdzie stało także za życia spadkodawcy. Jednakże z uwagi na to, że przeszkadzało sąsiadom, którzy zgłaszali skargi z tego tytułu, powód zwrócił się pisemnie do pozwanej o odbiór pojazdu. Wezwanie pozostało bez reakcji pozwanej. Powód postanowił wówczas przestawić pojazd na własną posesję.

W dniu 11 listopada 2012 r. pozwana przyjechała do S. i zażądała wydania jej pojazdu. Powód wyraził wątpliwość, czy właścicielem samochodu jest pozwana, czy bank, który udzielił kredytu na jego zakup. Pozwana kategorycznie domagała się wydania pojazdu i poprosiła o pomoc policję. Funkcjonariusze zbadali tożsamość stron, a powód wówczas wydał pojazd. W sporządzonym oświadczeniu wskazano, iż przebieg pojazdu w dniu odbioru wynosił 20.578 km.

M. N. po odebraniu pojazdu wstawiła go do komisu i sprzedała.

Wartość prawa do lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) o pow. 47,50 m 2 wynosi według stanu na dzień 20 października 2010 r. i według aktualnych cen 132.000 zł.

Przeciętna wartość czynszu za wynajem lokalu o powierzchni i cechach zbliżonych do w/w lokalu w okresie 1. (...) – 30.09.2012 r. wynosiła w warunkach rynku (...) 19.988,43 zł.

Aktualna wartość rynkowa samochodu marki M. (...) rok produkcji 2008, nr rej. (...) wynosi 17.200 zł przy uwzględnieniu przebiegu wynoszącego około 29 000 km. Gdyby samochód nie miał ważnych badań technicznych jego wartość wynosiłaby 16 500 zł.

Średnia cena dobowa długoterminowego wynajmu pojazdu o klasie zbliżonej do samochodu M. (...), z limitem przebiegu miesięcznego na poziomie 4500-5000 km w warunkach cenowych IV kwartału 2010 roku i w roku 2011 wynosiła 51 zł netto.

W chwili śmierci spadkodawcy jego zadłużenie wobec Spółdzielni Mieszkaniowej (...) z siedzibą w S. z tytułu opłat eksploatacyjnych wynosiło 2 600,42 zł.

W piśmie z dnia 14 grudnia 2010 r. Spółdzielnia Mieszkaniowa poinformowała pozwaną, że zaległe opłaty za lokal przy ul. (...) według stanu na dzień 30 listopada 2010 r. wynoszą 3.083,16 zł, a odsetki z tego tytułu - 265,79 zł. Nadto wskazano, że do uregulowania pozostają koszty windykacji ustalone za okres do dnia 31 października 2010 r. w wysokości 58,56 zł.

Dnia 28 grudnia 2010 r. pozwana uregulowała na rzecz Spółdzielni kwotę 3.407,61 zł, wskazując w tytule zapłaty „zaległy czynsz, odsetki, koszty windykacji za lokal przy ul. (...)”.

W piśmie z dnia 10 sierpnia 2011 r. (...) Bank S.A. z siedzibą we W. poinformowała pozwaną, że saldo rachunku zmarłego w dniu 20 października 2010 r. wynosiło dla umowy nr (...) -25.659,24 zł, zaś dla umowy nr (...) - 6.622,71 zł.

W dniu 20 września 2011 r. pozwana uregulowała na rzecz (...) S.A. kwotę 6.701,06 zł wskazując jako tytuł wpłaty nr umowy (...).

W dniu 7 października 2011 r. pozwana uregulowała na rzecz (...) S.A. kwotę 22.298,26 zł wskazując jako tytuł wpłaty nr umowy (...).

Pismem z dnia 23 listopada 2010 r. powód wezwał pozwaną do zapłaty kwoty 90.422 zł tytułem zachowku po zmarłym ojcu. Wskazał, że do spadku wchodzą aktywa w postaci ¾ udziału w spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu mieszkalnego położonym przy ul. (...) w S. o wartości 150.000 zł oraz samochód osobowy marki M. (...) o wartości 30.000 zł. Nadto, że do spadku wchodzą pasywa w postaci zadłużenia wobec Spółdzielni Mieszkaniowej w wysokości 2.939,81 zł, nieuregulowany rachunek za telefon w sieci O. w kwocie 164,50 zł, uregulowane zadłużenie w wysokości 3.950 zł. Wskazał nadto, iż do pasywów nie wliczają się zadłużenia z tytułu zaciągniętych kredytów, z uwagi na objęcie ich ochroną ubezpieczeniową na wypadek śmierci. Wskazał, że czynna wartość spadku wynosi 172.945 zł, stąd wysokość należnego mu zachowku wynosi 86.472 zł, jednakże wartość tą należy powiększyć o kwotę 3.950 zł którą uiścił tytułem spłaty długów A. S., powstałych jeszcze przed jego śmiercią.

Wezwanie pozostało bez odpowiedzi.

Pismem z dnia 6 marca 2012 r. powód wezwał pozwaną do zapłaty w terminie 3 dni od daty otrzymania wezwania kwoty 68.843 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia otrzymania pierwszego wezwania do zapłaty tj. od dnia 1 grudnia 2010 r. tytułem zachowku. Wskazał, że do spadku wchodzą aktywa w postaci ¾ udziału w spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu mieszkalnego przy ul. (...) w S. o wartości 142.500 zł oraz samochód marki M. (...) o wartości 23.000 zł. Nadto wskazał, że do spadku wchodzą pasywa w postaci zadłużenia z tytułu kredytu nr (...) na kwotę 25.659,24 zł, zadłużenia wobec Spółdzielni na kwotę 1.950,15 zł, nieuregulowanego rachunku za gaz w kwocie 50,41 zł, zadłużenia z tytułu abonamentu N Telewizji na kwotę 109,22 zł oraz abonamentu telewizyjnego na kwotę 44.97zł.

Pozwana aktualnie ma 56 lat. Utrzymuje się ze świadczenia emerytalnego w kwocie ok. 3.000 zł netto. Gospodarstwo domowe prowadzi z mężem, który jest osobą bezrobotną bez prawa do zasiłku.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo o zachowek oparte na art. 991 § 1 k.c. za zasadne w przeważającej części.

Zważył, iż bezspornie pozwana nabyła na podstawie testamentu spadek po A. S., a powód byłby jedynym spadkobiercą swojego ojca, gdyby dziedziczenie odbyło się zgodnie z regułami ustawowymi. W tej sytuacji wartość zachowku wynosiła 1/2 udziału spadkowego. Strony zgodnie wskazywały zakres aktywów, jakie pozostawił w spadku (udział do ¾ części w spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu mieszkalnego znajdującego się nr przy l. (...)/34 w S. i samochodu osobowego M. (...)). Sporna była wartość tych składników majątkowych, a także zakres i wartość długów spadkowych. Wreszcie zaś rozstrzygnięcie sprawy wymagało rozważenia zgłoszonego przez pozwaną zarzutu potrącenia.

Wartość lokalu mieszkalnego Sąd Rejonowy ustalił na podstawie opinii biegłej z zakresu szacowania nieruchomości B. K., która określiła ją na kwotę 132.000 zł. Sąd uznał sporządzoną wycenę za prawidłową, gdyż biegła dokonała szacowania wartości nieruchomości metodą porównywania parami, wyjaśniając reguły tej metodologii i uzasadniając przedstawione wnioski. Opinia w sposób wyczerpujący odnosiła się do kwestii objętej przedmiotem opinii, a także zawierała logicznie sformułowane wnioski. Ostatecznie Sąd ustalił wartość wchodzącego w skład spadku udziału w lokalu mieszkalnym na kwotę 99 000 zł (3/4 z sumy 132 000 zł).

Co do wartości auta Sąd Rejonowy oparł swoje ustalenia na dowodzie z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej W. M.. Zważył, iż z pierwotnej opinii wynikało, że wartość pojazdu to 17.100 zł. Przy tym szacunek ten oparty został na założeniu, że przebieg pojazdu był standardowy i nie uzasadniał zastosowania żadnej korekty wartości z tego tytułu. Sąd analizując powyższą kwestię uznał, iż właściwe będzie ustalenie wartości pojazdu przy uwzględnieniu rzeczywistego przebiegu z chwili otwarcia spadku. Biegły dokonał dodatkowych szacunków stosując tym razem dodatnią korektę wynoszącą 1.227 zł i określił wartość samochodu na kwotę 17.200 zł. Biegły zgodnie z zaleceniem sądu zróżnicował przy tym wartość samochodu stosownie do założeń dotyczących tego, czy pojazd posiadał ważne badania techniczne w chwili otwarcia spadku. Powód wskazywał, że wymagane badania mogły nie być wykonane. Jednak przyznał, że nie sprawdzał zapisów w dowodzie rejestracyjnym. Brak zatem wystarczających podstaw, aby uznać, że na dzień śmierci spadkodawcy należący do niego samochód nie miał już ważnych badań technicznych. Dlatego też Sąd nie uwzględnił ujemnej korekty z tego tytułu. Sąd podkreślił, że brak minimalnej eksploatacji mógł wpłynąć negatywnie na podzespoły pojazdu, zatem fakt jego nieużytkowania nie wpłynąłby pozytywnie na wartość pojazdu. Nadto biegły nie miał możliwości zapoznania się z pojazdem i dokonania własnych ustaleń w tym zakresie (pojazd sprzedano). Stąd przyjęto kwotę 17 200 zł.

Ostatecznie zatem Sąd I instancji ustalił, że suma aktywów wchodzących do spadku wynosiła 116.200 zł (99.000 zł + 17.200 zł).

Dążąc do ustalenia tzw. czystej wartość spadku (art. 922 § 1 i 3 k.c.) Sąd zbadał wartość pasywów, które wchodziły do majątku spadkodawcy w chwili otwarcia spadku (art. 922 § 1, art. 924 i 925 k.c.). Zdaniem Sądu, wbrew zapatrywaniu pozwanej, wydatki o charakterze fiskalnym nie mogły zostać zaliczone do długów spadkowych, gdyż zobowiązanie do zapłaty podatku od spadku powstało po śmierci spadkodawcy i był to w istocie dług obciążający bezpośrednio pozwaną. Z powyższych względów tym bardziej nie sposób zaliczyć do długów spadkowych także innych zobowiązań, które powstawały w okresie po otwarciu spadku. Przy ocenie wartości długów spadkowych Sąd Rejonowy brał pod uwagę ich wartość na dzień 20 października 2010 r., tymczasem pozwana bezpodstawnie posługiwała się kwotami, które określały wysokość jej wpłat na rzecz wierzycieli. Wpłaty te były zaś odpowiednie do wartości zadłużenia na chwilę dokonania spłaty. Obejmowały więc zarówno wartość długu z chwili otwarcia spadku, jak i te należności, które wierzyciele doliczyli za okres późniejszy, do dnia spełnienia świadczenia przez pozwaną. Przyjmując do wyliczenia dług wobec spółdzielni z tytułu opłat eksploatacyjnych Sąd posłużył się zatem kwotą 2 600,42 zł wskazaną w spisie inwentarza. Kwota 3.407,51 zł którą posługiwała się pozwana, dotyczyła stanu zadłużenia na datę późniejszą, co wynikało jednoznacznie z pisma spółdzielni mieszkaniowej. Dodatkowo Sąd Rejonowy wziął pod uwagę, że do spadku wszedł udział w spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu wynoszący 3/4. Ponieważ zobowiązania osób, które są współuprawnione w zakresie tego rodzaju prawa w części ułamkowych nie mają charakteru solidarnego, tylko dzielą się stosownie do udziału w prawie, zatem spadkodawca zobowiązany był do zapłaty jedynie 3/4 części długu wobec Spółdzielni. Za dług spadkowy należało więc uznać kwotę 1.950,31 zł (jako 3/4 z 2 600,42 zł).

W odniesieniu do zobowiązań spadkodawcy wobec banków Sąd I instancji stwierdził, że ich wartość wynikała wprost z informacji przesłanych przez (...) Bank (...) S.A. (...) Bank (...) S.A. Pierwszy z banków wskazał, że zadłużenie A. S. spadkodawcy wynosiło 5.791,67 zł i zostało spłacone w całości przez zakład ubezpieczeń, zatem wartości tego zobowiązania nie można było zaliczyć do długów spadkowych. (...) Bank (...) S.A. poinformował o dwóch zobowiązaniach spadkodawcy. Jedno z tytułu umowy limitu kredytowego i karty zostało po śmierci spadkodawcy uregulowane przez T. A. L., zatem także ta wartość zadłużenia kredytowego nie wpływała na sumę długów spadkowych. W przypadku zadłużenia z tytułu umowy kredytowej (...) bank obciążył pozwaną obowiązkiem spłaty części zadłużenia. Informacja banku potwierdzała, że pozwana zapłaciła z tego tytułu kwotę 28.999,32 zł. Zarazem jednak Sąd miał na uwadze, że zgodnie ze spisem inwentarza wartość zobowiązania z tego tytułu na dzień 20 października 2010 r. wynosiła 25.659,24 zł. Wpłata pozwanej dokonana we wrześniu i październiku 2011 r. musiała uwzględniać również powstałe w międzyczasie należności odsetkowe, które jednak nie stanowiły długu spadkowego. Stąd do ustalenia wartości czynnej spadku należało przyjąć jako wartość długu kwotę 25.659,24 zł. Oprócz tego do długów spadkowych zaliczały się ujęte w spisie inwentarza długi za zużycie gazu - 50,41 zł, za telewizję - 109,22 zł i z tytułu abonamentu RTV w kwocie 44,97 zł. Natomiast pozwana bezpodstawnie wskazała w odpowiedzi na pozew jako dług spadkowy kwotę 119,51 zł, którą zapłaciła w związku z długami za energię elektryczną. Pozwana nie wykazała zdaniem Sądu, że dług ten powstał przed śmiercią spadkodawcy oraz że został on przez nią zapłacony. Z kolei powód bezpodstawnie domagał się uwzględnienia przy ustalaniu wartości czynnej spadku swoich wpłat w łącznej kwocie 3.950 zł, którą uiścił tytułem spłaty długów spadkodawcy. Wpłaty te dokonywane były jeszcze za życia spadkodawcy, nie dotyczyły więc długów spadkowych.

Łącznie zatem wartość pasywów wyniosła na dzień otwarcia spadku 27.814,15 zł. W konsekwencji stan czynny spadku Sąd I instancji ustalił na kwotę 88 385,85 zł (116 200 zł – 27 814,15 zł), a wysokość zachowku na kwotę 44.192,92 zł (1/2 z kwoty 88 385,85 zł).

Odnosząc się do zarzutu potrącenia rzekomo przysługujących pozwanej względem powoda roszczeń w kwocie 24.318 zł za posiadanie pojazdu w okresie do 11 listopada 2011 r. oraz w kwocie 14.991,32 zł za zajmowanie lokalu w okresie do dnia 21 września 2012 r., Sąd Rejonowy mając na uwadze treść przepisów art. 225 k.c., art. 224 § 2 k.c. ocenił, że pozwana nie wykazała podstaw do nabycia w/w wierzytelności. W odniesieniu do władania lokalem podkreślono, że powód jest jego współwłaścicielem i był uprawniony w świetle art. 206 k.c. do jego posiadania. Przesłanki roszczenia zgłoszonego przez pozwaną ziściłyby się dopiero, gdyby pozwana po nabyciu spadku podjęła starania, aby korzystać z mieszkania w określony sposób i by powód odmówiłby jej dostępu do lokalu i w sposób wyłączny korzystał z nieruchomości. Taka sytuacja jednak nie miała miejsca, szczególnie w okresie objętym powództwem. Sama pozwana na rozprawie przyznała, że nie chciała mieszkać w przedmiotowym lokalu, a nadto, że uzgodniła z powodem, iż do czasu dokonania spisu inwentarza, to on będzie dysponował kluczami do lokalu. Zatem przynajmniej do dnia 11 lipca 2011 r. sposób korzystania z lokalu był przedmiotem wzajemnych uzgodnień stron. Pozwana twierdziła, że po dokonaniu spisu inwentarza chciała uzyskać dostęp do lokalu i wynająć go, ale nie uzyskała na to zgody. Jednakże nie przedstawiła w tym zakresie żadnych dowodów poza własnymi zeznaniami. Powód zaś zaprzeczył jej twierdzeniom. Pierwsze pisemna wzmianka na ten temat znalazła się w piśmie procesowym pozwanej z dnia 21 września 2012 r. W tej sytuacji zeznania pozwanej Sąd Rejonowy uznał za niewystarczające, tym bardziej, że przyznała ona, że powód wpuścił ją do mieszkania i pokazał je, a także, że wymagało ono remontu, aby stać się przedmiotem najmu. Po tym zaś jak pozwana wyraźnie wyartykułowała wolę uzyskania władztwa nad lokalem, powód wydał jej klucze. Wprawdzie nie stało się to bezzwłocznie, lecz pozwana nie domagała się zapłaty wynagrodzenia za okres po 21 września 2012 r. (data pisma procesowego, w którym powołała się na niemożliwość korzystania z lokalu).

W zakresie korzystania z samochodu Sąd Rejonowy uznał, że pozwana nie wykazała, aby została pozbawiona możliwości korzystania z niego. Nie przedstawiła dowodów świadczących o tym, że dążyła do uzyskania władztwa nad pojazdem i spotykała się z odmową. Na rozprawie w dniu 22 lutego 2013 r. podała, że do czasu spisu inwentarza nie chciała zabierać samochodu. Podała, że kiedy przyjechała po samochód, został on jej wydany, choć wymagało to asysty policji. Trudno więc stwierdzić, w jakim okresie pozwana miałby wyrażać bezskutecznie wolę korzystania z pojazdu. Sąd miał nadto na względzie, że powód w tym czasie miał inny samochód, który zaspokajał jego potrzeby. Nie miał interesu w pozbawieniu pozwanej możliwości korzystania z samochodu. Co więcej, powód zeznał, iż pisemnie wzywał pozwaną do zabrania pojazdu należącego wcześniej do jego ojca, jako, że przeszkadzał on sąsiadom. Pozwana przyznała, że takie pismo dostała i nie odpowiedziała na nie. Nieprawdopodobne jest, aby zachowała się w ten sposób, w sytuacji gdyby faktycznie miała wolę uzyskania władztwa nad pojazdem. Ostatecznie Sąd ustalił, że powód nie mógł być uznany za posiadacza w złej wierze. Wszedł bowiem w posiadania pojazdu jeszcze za życia ojca i odbyło się to za zgodą nowego właściciela. Po śmierci spadkodawcy nie ukrywał on pojazdu, ani go nie użytkował. Powód wzywał powódkę do jego wydania, jednak bezskutecznie. Pozwana zaś nie chciała zabierać samochodu do czasu spisu inwentarza. Następnie postanowiła odebrać go i został on jej wydany. Ostatecznie zatem Sąd uznał, że zgłoszony przez pozwaną zarzut potrącenia w świetle art. 498 § 1 i 2 k.c. był nieskuteczny.

W tym stanie rzeczy Sąd I instancji uwzględnił powództwo w zakresie kwoty 44 192,92 zł, a w pozostałym zakresie je oddalił, o czym orzekł jak w pkt I. i II. wyroku.

Odnosząc się do wniosku o rozłożenie świadczenia na raty Sąd I instancji uznał, że w sprawie nie zaistniały szczególne okoliczności, o jakich mowa w art. 320 k.p.c. Miał na uwadze, że w załączniku do protokołu ostatniej rozprawy pozwana wskazała, że wnosi o rozłożenie świadczenia na raty w kwocie po 750 zł miesięcznie. Wniosek ten stał jednak w sprzeczności z wyjaśnieniami samej pozwanej złożonymi na poprzedniej rozprawie, kiedy podała, że nie jest w stanie przeznaczyć na spłatę zachowku kwoty wyższej niż 100 – 200 zł miesięcznie. Zatem sama pozwana podważała zasadność wniosku dotyczącego rozłożenia należności na raty, poddając w wątpliwości możliwość realizowania zobowiązania w proponowanej wysokości. Natomiast rozłożenie świadczenia na raty w kwocie po 200 zł było niemożliwe do zaakceptowania, albowiem spłata zajęłaby pozwanej kilkanaście lat. Sąd miał na względzie, że sama pozwana wskazała na rozprawie, że jedyny sposobem spłaty zachowku jaki bierze pod uwagę jest zbycie nieruchomości i przeznaczenie środków na zaspokojenie roszczenia powoda. Zdanie Sądu niedopuszczalne było wnoszenie, aby sąd zasądzając zachowek nakazał jego spłatę „do czasu sprzedaży lokalu”, albowiem pozwana nie proponowała konkretnego terminu, tylko odwoływała się do przyszłego i niepewnego zdarzenia w postaci zbycia praw do lokalu.

Zdaniem Sądu Rejonowego również art. 5 k.c. nie dawał podstaw do odroczenia w czasie obowiązku zapłaty. Otwarcie spadku nastąpiło 4 lata przez zamknięciem rozprawy. Pozwana miała więc dość czasu, aby rozwiązać problemy związane z rozporządzeniem masą spadkową celem zaspokojenia wszystkich długów spadkowych. Nie powinna powoływać się na przebieg negocjacji prowadzonych w tym zakresie z powodem, w tym w toku postępowania mediacyjnego. Sąd nie był władny, aby stwierdzić, jakie były przyczyny braku porozumienia w tym zakresie, ani ocenić propozycji negocjacyjnych stron, które nie były mu znane. Nadto pozwana mogła wystąpić o zniesienie współwłasności w zakresie prawa do lokalu. Tymczasem przez 4 lata tego rodzaju wniosek nie został złożony. Dlatego uznał, że brak było nadzwyczajnych przesłanek, które uzasadniałby ingerowanie w termin spełnienia świadczenia.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. Sąd powiązał wymagalność dochodzonego pozwem roszczenia z datą doręczenia pozwanej wezwania do zapłaty z dnia 6 marca 2012 r. W dacie tej był już bowiem sporządzony spis inwentarza, znany była zatem skład masy spadkowej i jej przybliżona wartość. Nadto od daty otwarcia spadku upłynął już wówczas na tyle długi okres czasu, że pozwana mogła przygotować się do zaspokojenia roszczenia powoda. Sąd zasądził zatem odsetki od dnia 13 marca 2012 r. oddalając żądanie w pozostałym zakresie.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. oraz art. 100 zd. 1 k.p.c.

W toku postępowania powód uiścił zaliczkę w kwocie 160 zł na koszty pozyskania informacji z banków, to wobec jej niewykorzystania została ona zwrócona, o czym orzeczono na podstawie z art. 84 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (dalej: u.k.s.c.). Natomiast stosownie do art. 113. ust.1 u.k.s.c. Sąd nakazał w punkcie V. i VI. wyroku pobranie odpowiednich kwot tytułem brakujących należności sądowych.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła pozwana zaskarżając go w zakresie pkt I, III oraz V. Wniosła o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje. Ewentualnie zasądzenie ustalonej przez Sąd kwoty i nakazanie jej zapłaty do czasu sprzedaży lokalu wchodzącego w skład spadku - najpóźniej do 30 czerwca 2016 r. lub rozłożenie zasadzonej kwoty na raty w wysokości po 750 zł miesięcznie płatnych do 10 dnia każdego miesiąca. Nadto wniosła o nieobciążanie pozwanej kosztami postępowania przed sądami obu instancji. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzuciła naruszenie:

1)  art. 233 k.p.c. poprzez dowolną ocenę dowodów polegającą na oparciu się wyłącznie na zeznaniach powoda, z pominięciem zeznań pozwanej. Dalej nie uznanie, iż powód bezumownie korzystał z lokalu oraz pojazdu, nadto przyjęcie kwoty 17.200 zł jako wartość pojazdy zamiast wskazanej w opinii uzupełniającej 16.500 zł;

2)  art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 100 zd. 1 k.p.c. poprzez ich zastosowanie, gdy w niniejszej sprawie zachodziła podstawa do zastosowania art. 102 k.p.c.;

3)  art. 102 k.p.c. przez jego błędną wykładni i zastosowanie go jedynie w części i ustalenie, że koszty postępowania ponosi pozwana w części, gdy zachodziła podstawa do zwolnienia w całości;

4)  art. 320 k.p.c. przez jego niezastosowanie, gdy w niniejszej sprawie zachodzą szczególne okoliczności uzasadniające rozłożenie świadczenia na raty;

5)  art. 481 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie daty żądania odsetek, od daty wezwania do zapłaty;

6)  art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie, gdy z całokształtu okoliczności wynika, iż przepis ten powinien mieć zastosowanie;

7)  art. 498 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie, gdy z okoliczności wynika, iż przedstawione przez pozwana wierzytelności były wymagalne i nadawały się do potrącenia.

W uzasadnieniu apelacji pozwana podniosła, iż nie sposób przyjąć, by powód nie zajmował bezumownie lokalu i by nie był jego posiadaczem w złej wierze. Tylko on posiadał wszystkie klucze od mieszkania i uniemożliwiał dostęp do lokalu. Zaznaczyła, że powód sam wskazał, iż posiadał wszystkie klucze od mieszkania i dopiero po rozprawie w 2013 r. przesłał klucze pozwanej. Pozwana mogła tylko się dostać do lokalu przy obecności powoda. W ocenie apelującej, gdyby przyjąć, iż do dnia spisania inwentarza strony ustaliły, iż powód ma posiadać klucze, to nie przekazanie tych kluczy i uniemożliwienie dostępu do mieszkania od tego dnia było bezumownym korzystaniem.

Dalej podniosła, że powód był w wyłącznym, bezumownym posiadaniu pojazdu wchodzącego w skład spadku. Pozwana wskazała, iż zwracała się do powoda w celu uzyskania pojazdu, czemu powód nie zaprzeczył. Istotnie powód wystosował pismo do pozwanej, niemniej był w posiadaniu wszelkich dokumentów oraz kluczyków do pojazdu. Sąd nie odniósł się do faktu, iż pojazd w dniu odbioru nosił ślady użytkowania. Powód nie wykazał, że były skargi sąsiadów i dlatego zabrał samochód. Sąd bezrefleksyjnie stwierdził, iż pismo powoda stanowiło przejaw chęci wydania pojazdu. Niemniej w zachowaniu powoda brak jest logiki, skoro rzekomo wzywa do odbioru pojazdu, a gdy pozwana przybywa nie chce wydać pojazdu. Dopiero interwencja Policji wymusiła wydanie pojazdu. Powód był w posiadaniu pojazdu i traktował go jako swojego rodzaju zabezpieczenie. Bezumownie zatem korzystał z pojazdu, stąd słusznie pozwana podniosła zarzut potrącenia kwoty 24.318 zł.

Pozwana podniosła, iż za dług spadkowy należy uznać zapłacony podatek od uzyskanego spadku w kwocie 14.072 zł, gdyż taki pogląd panuje w doktrynie oraz judykaturze (wyrok SA w Warszawie z dnia 13.09.2005 r., I ACa 256/05, wyrok SA w Krakowie z dnia 7.12.2012 r.., I ACa 1151/12, SR w Jeleniej Górze z dnia 19.09.2013 r., I C 884/13). Nie zgodziła się z tym, że bezspornie uiszczona przez pozwaną kwota 28.999,32 zł nie może zostać uznana w całości za dług spadkowy. Należność ta powstała za życie spadkodawcy i była wynikiem zawartej przezeń umowy. Dowolne ustalenie przez Sąd, iż kwota ta miała zawierać odsetki które miały obciążać pozwaną nie może się ostać. Pomijając fakt, iż, iż przy przyjęciu takiego stanowiska przez Sąd należałoby wyliczyć odsetki na ok. 13 % w stosunku 2-miesięcznym, czyli 78 % w stosunku rocznym, to w przypadku śmierci kredytobiorcy umowa ulega rozwiązaniu. W takim wypadku koszty, którymi została obciążona pozwana wynikały z zamknięcia umowy kredytowej i stanowiły dług spadkowy. Nieakceptowalne zdaniem apelującej jest uznanie, iż kwota 119,51 zł nie należała do długów spadkowych, gdyż przedstawiła potwierdzenie przelewu, a powód nigdy tej okoliczności nie kwestionował. Także przedstawiona kwota 3.407,51 zł winna zostać uwzględniona w wyroku. Jak sam Sąd ustalił, kwota ze spisu inwentarza nie obejmowała odsetek. Ponadto, nawet gdyby przyjąć kwotę wskazaną przez Sąd to reszta powinna zostać potrącona z należności powoda.

Odnosząc się do kwestii rozłożenia zasądzonego świadczenia na raty skarżąca wskazała, iż z okoliczności całokształtu sprawy, w tym aktualnego stanu majątkowego pozwanej, faktu, iż jedynym składnikiem majątkowym jest lokal mieszkalny, a także fakt, iż pozwana już zaciągnęła kredyt aby spłacić należności spadkowe, zastosowanie art. 320 k.p.c. było całkowicie uprawnione. Nie bez znaczenia jest to, iż jednorazowe spełnienie zasądzonego świadczenia naraża pozwaną i jej rodzinę na niepowetowaną szkodę. Pozwana już wzięła kredyt i obecnie nie posiada zdolności kredytowej. Zaznaczyła, że wniosek pozwanej o zasądzenie kwoty do czasu sprzedaży lokalu był jak najbardziej trafny, gdyż jej pełnomocnik na rozprawie wskazał dzień do 31 grudnia 2015 r. Nadto zdaniem apelującej zasady współżycia społecznego, zwłaszcza normy moralne, wręcz nakazują zastosowanie art. 5 k.c. do rozłożenia na raty zasądzonego świadczenia. Istotnym jest, iż pozwana cały czas chciała rozwiązać sprawę polubownie. Niemniej nie doszło do mediacji z uwagi na stanowisko powoda. Pozwana w toku postępowania podpisała zgodę na sprzedaż mieszkania i poniesienie w związku z tym kosztów. Niemniej powód był przeciwny takiemu rozwiązania i albo zmieniał swoje oczekiwania na wyższe, albo odmawiał współpracy.

Nie można w ocenie pozwanej zaakceptować poglądu, iż odsetki należą się od dnia 13 marca 2012 r., tj. od dnia wezwania. W niniejszej sprawie odsetki od roszczenia o zachowek należą się zawsze od dnia wyrokowania, gdyż jest to dług pieniężny, a ustalenie jego wysokości w postępowaniu następuje na podstawie cen obowiązujących w chwili wyrokowania. Waloryzacja świadczenia pieniężnego dokonywana przez sąd w ramach ustalania wysokości roszczenia o zachowek, według cen obowiązujących w chwili wyrokowania pozwala na zasądzenie tego roszczenia właśnie z odsetkami od dnia wyrokowania. Ponadto pozwana nie znała wszystkie obiektywnie istniejących okoliczności pozwalających jej racjonalnie ocenić zasadność i wysokość zgłoszonego roszczenia z tytułu zachowku. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż roszczenie powoda było często modyfikowane.

Odnosząc się do rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu apelująca podniosła, iż w tym zakresie winien mieć w sprawie zastosowanie art. 102 k.p.c., tym bardziej, że pozwana wnosiła na ostatniej rozprawie o możliwość skorzystanie z dobrodziejstwa ujętego w tym przepisie. Jak bowiem wynika z oświadczeń pozwanej jest ona w trudnej sytuacji majątkowej. Z uwagi na nabyty spadek musiała zaciągnąć kredyt w celu uregulowania wszelkich należności. Ponadto mieszka z mężem, który nie posiada prawa do zasiłku, co było podstawą częściowego zwolnienia od kosztów sądowych.

W odpowiedzi na apelację pozwanej powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej zasługiwała na uwzględnienie jedynie w zakresie kwestii rozłożenia zasądzonego świadczenia na raty.

Tytułem wstępu należy wskazać, iż w ocenie Sądu Odwoławczego ustalenia i ocena stanu faktycznego zawarta w orzeczeniu Sądu I instancji, obejmująca dokonaną przez ten Sąd wykładnię zastosowanych przepisów prawa okazała się właściwa i nie budzi zastrzeżeń Sądu Okręgowego. Sąd II instancji w pełni akceptuje stanowisko Sądu Rejonowego i przyjmuje je za własne, czyniąc je integralną częścią poniższych rozważań.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do tej części apelacji pozwanej która okazałą się być zasadna, Sąd Okręgowy wskazuje, iż jak stanowi art. 320 k.p.c., w szczególnie uzasadnionych wypadkach sąd może w wyroku rozłożyć na raty zasądzone świadczenie, a w sprawach o wydanie nieruchomości lub o opróżnienie pomieszczenia - wyznaczyć odpowiedni termin do spełnienia tego świadczenia. Cytowany przepis określa szczególną regułę wyrokowania, dotyczącą przedmiotu orzekania, dającą sądowi możliwość uwzględnienia także interesów pozwanego, w zakresie czasu wykonania wyroku, a interesów powoda przez uniknięcie bezskutecznej egzekucji. Mimo umiejscowienia go wśród przepisów postępowania, ma on charakter materialnoprawny, ponieważ modyfikuje treść łączącego strony stosunku cywilnoprawnego, w odniesieniu do sposobu i terminu spełnienia świadczenia przez pozwanego i w tym zakresie jest konstytutywny ( por. wyroki SN: z dnia 30 kwietnia 2015 r., II CSK 383/14, LEX nr 1745792 oraz z dnia 3 kwietnia 2014 r., V CSK 302/13, LEX nr 1480070). Z treści tego uregulowania wynika jego szczególna, wyjątkowa natura, której konsekwencją jest możliwość stosowania go w razie zaistnienia szczególnie uzasadnionych wypadków, należących do sfery majątkowej pozwanego. Jak wskazuje się przy tym w orzecznictwie, przepis art. 320 k.p.c. upoważnia sąd orzekający do wzięcia pod rozwagę przy wydawaniu wyroku, czy jego orzeczenie będzie mogło być wykonane bez potrzeby przeprowadzania egzekucji, zwłaszcza czy pozwany będzie w stanie spełnić zasądzone świadczenie jednorazowo. Przesłanką zastosowania tego przepisu jest ustalenie, że w danej sprawie zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony, decydujące w tym zakresie są okoliczności konkretnej sprawy. W zasadzie chodzi o okoliczności dotyczące pozwanego dłużnika, jego sytuacji osobistej, majątkowej, finansowej, rodzinnej, które powodują, że nierealne jest spełnienie przez niego od razu i w pełnej wysokości zasądzonego świadczenia. Przyjmuje się, że np. za zastosowaniem omawianego przepisu przemawia sytuacja, w której pozwany uznaje powództwo i podnosi, że nieuregulowanie długu jest spowodowane wyłącznie jego złą sytuacją majątkową ( vide wyrok SN z dnia 9 kwietnia 2015 r., II CSK 409/14, LEX nr 1677131).

Przenosząc powyższe na kanwę niniejszej sprawy Sąd Okręgowy uznał, iż okoliczności rozpoznawanej sprawy, a dotyczącej sytuacji osobistej i majątkowej pozwanej, jak również związane z niemożnością swobodnego rozdysponowywania przez nią wchodzącym w skład spadku lokalem mieszkalnym, mają na tyle wyjątkowy charakter, iż uzasadnionym było rozłożenie płatności zasądzonego na rzecz wierzyciela świadczenia na raty.

Uwzględnić bowiem należało, iż niewątpliwie pozwana znajduje się w trudnej sytuacji finansowej – co zresztą było podstawą do zwolnienia jej od ponoszenia kosztów sądowych w sprawie - a co jest związane z tym, iż wraz z mężem utrzymuje się wyłącznie z uzyskiwanego świadczenia rentowego w wysokości ok. 3.000 zł, spłacając przy tym kredyt zaciągnięty na pokrycie długów spadkowych pozostawionych przez A. S.. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności poddające w wątpliwość możność uzyskania przez pozwaną kolejnego kredytu oraz fakt, iż apelująca nie posiada żadnych oszczędności, Sąd Okręgowy ocenił, iż sytuacja materialna w jakiej się ona znajduje nie pozwala jej na natychmiastową spłatę powoda.

Dalej zauważyć należało, że rzeczywiście pozwana w ramach spadkobrania nabyła wartościowych składnik majątkowy w postaci udziału w spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...). Zgodzić przy tym co do zasady należało się z tym, iż rozsądnie oceniając sprawę pozwana winna była tak zagospodarować odziedziczone składniki majątkowe, by przygotować się na spłatę roszczeń powoda związanych z należnym mu zachowkiem, a z czym winna była ona liczyć się od przeszło 5 lat. Niemniej nie uszło uwadze Sądu Odwoławczego, a czego Sąd Rejonowy czyniąc rozważania w tym zakresie zdawał się nie dostrzegać, iż pozwana by sprzedać owo mieszkanie i w ten sposób uzyskać środki na spłatę powoda, musi współdziałać z samym powodem. Wszakże pozwana i powód są współwłaścicielami tegoż lokalu mieszkalnego, wobec czego nie można starań czy zaniechań związanych z rozdysponowaniem tym składnikiem majątkowym przypisywać wyłącznie pozwanej. Znamiennym przy tym jest, iż okoliczności sprawy - w tym w szczególności fakt wszczęcia przez pozwaną postępowania sądowego o zniesienie współwłasności – świadczą o tym, że strony nie były w stanie porozumieć się w tym przedmiocie. Powyższe skutkuje zaś stwierdzeniem, iż nie dość, że pozwana nie była w stanie sprzedać mieszkania celem uzyskania środków finansowych na spłatę powoda, to jeszcze w chwili obecnej musi oczekiwać na zakończenie sprawy sądowej o zniesienie współwłasności. Okoliczności te niewątpliwie musiały rzutować na ocenę dotychczasowych poczynań pozwanej i nie mogły pozostawać bez wpływu na ocenę zasadność wniosku o rozłożenie zasądzonego świadczenia na raty. Jednocześnie niezwykle istotnym jest, że na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik pozwanej modyfikując żądanie rozłożenia świadczenia na raty ostatecznie wskazał, iż pozwana - korzystając z pomocy finansowej rodziny - byłaby w stanie spłacić powoda już w okresie zaledwie pół roku.

Mając zatem na uwadze sytuację osobistą i finansową pozwanej, fakt iż nie mogła swobodnie dysponować jedynym wartościowym składnikiem majątkowym wchodzącym w skład spadku, a przy tym nie może oczekiwać na szybkie zakończenie sprawy o zniesienie współwłasności lokalu mieszkalnego i zgromadzenie środków niezbędnych na spłatę, a także uwzględniając rozsądny charakter ostatecznej propozycji spłaty nie naruszającej uzasadnionych interesów powoda, Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, iż okoliczności niniejszej sprawy przemawiały za zasadnością rozłożenia zasądzonego świadczenia na raty w sposób wnioskowany przez samą pozwaną. W konsekwencji, zgodnie z ostatecznie zaprezentowanym w tym zakresie stanowiskiem przez apelującą, zasądzone świadczenie rozłożono na 6 rat w ten sposób, iż: płatność pierwszej raty w wysokości 25.000 zł odroczono do dnia 14 grudnia 2015 r., płatność drugiej raty w wysokości 5.000 zł odroczono do dnia 14 stycznia 2016 r., płatność trzeciej raty w wysokości 5.000 zł odroczono do dnia 14 lutego 2016 r., płatność czwartej raty w wysokości 5.000 zł odroczono do dnia 14 marca 2016 r., płatność piątej raty w wysokości 4.192 zł odroczono do dnia 14 kwietnia 2016 r., zaś płatność ostatniej raty obejmującej zasądzone od dnia 13 marca 2012 r. do dnia 7 grudnia 2012 r. odsetki za zwłokę odroczono do dnia 14 maja 2016 r. Przy czym na podstawie art. 481 § 1 k.c., zasądzono odsetki w wysokości ustawowej w razie zwłoki pozwanej z płatnością każdej z poszczególnych rat.

Tak argumentując Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok we wskazanym wyżej zakresie, o czym na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzekł w punkcie 1 sentencji wyroku.

W pozostałym zaś zakresie wywiedziony przez pozwaną środek zaskarżenia jako niezasadny podlegał oddaleniu.

Nade wszystko nie zyskał bowiem aprobaty podniesiony przez apelującą zarzut, jakoby Sąd I instancji - z naruszeniem art. 233 § 1 k.p.c. - w sposób dowolny ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy.

Jak stanowi art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Co istotne, skuteczne podniesienie zarzutu naruszenia przez sąd swobodnej oceny dowodów może mieć miejsce wyłącznie wówczas, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych. Jak słusznie zauważył to Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 19 czerwca 2008 r. (I ACa 180/08, LEX nr 468598), jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia w/w przepisu nie wystarcza samo stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. Skarżący powinien wskazać jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może polegać li tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, ustaleń stanu faktycznego opartej na własnej ocenie, lecz konieczne jest posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznym wykazywanie, że wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wyrok sprawy ( tak SA w Warszawie, wyrok z dnia 10 lipca 2008 r., VI ACa 306/08).

Uwzględniając powyższe Sąd Odwoławczy uznał, iż dokonana przez Sąd I instancji ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w żadnym razie nie nosi znamion dowolności. Sąd ten dokonał bowiem wszechstronnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, poddał go analizie a przyjęte przez siebie stanowisko szeroko uzasadnił. Brak jest podstaw do twierdzenia, iżby wnioski przezeń zawarte były nielogiczne czy sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. Odmienna ocena strony apelującej przeprowadzonych w sprawie dowodów, nie może podważyć uprawnienia sądu do dokonania oceny tego materiału według swego przekonania, przy zachowaniu reguł wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. Istotne przy tym jest to, iż apelująca nie wskazała nawet jakie zasady logiki czy doświadczenia życiowego miałyby przez Sąd Rejonowy zostać naruszone przy ocenie zgromadzonych w sprawie dowodów. W ocenie Sądu II instancji wywiedziona przez pozwaną apelacja ma w tym zakresie charakter li tylko polemiczny z prawidłowym stanowiskiem Sądu Rejonowego, wobec czego twierdzenia apelującej nie mogły skutecznie podważyć zapadłego w sprawie rozstrzygnięcia.

W szczególności stwierdzić należało, iż Sąd I instancji w oparciu o prawidłowo dokonaną ocenę materiału dowodowego zgromadzonego w akt sprawy przyjął, iż pozwana jest obowiązana do zapłaty na rzecz powoda należnego mu zachowku, nadto prawidłowo wyliczył wartość przysługującego powodowi świadczenia biorąc pod uwagę wartość masy spadkowej.

COŚ TUTAJ O ODMOWIE ODDANIA SAMOCHODU

Jedynie dla przypomnienia wskazać należy, iż stosownie do art. 991 § 1 k.c., zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni - dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach - połowa wartości tego udziału (zachowek). Cytowany przepis reguluje instytucję zachowku, którego celem jest zapewnienie najbliższym członkom rodziny spadkodawcy, który dziedziczyliby po nim na podstawie ustawy - poprzez ograniczenie swobody rozporządzania całym spadkiem - określonej kwoty odpowiadającej ich udziałowi spadkowemu.

W przedmiotowej sprawie nie budziło wątpliwości, iż powód należy do kręgu osób uprawnionych do dziedziczenia z ustawy po A. S.,. W myśl bowiem art. 391 § 1 k.c., w pierwszej kolejności powołane są z ustawy do spadku dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek; dziedziczą oni w częściach równych. Jednakże część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku. Spadkodawca nie pozostawił innych zstępnych poza powodem, a jego żona G. S. zmarła przed nim (8 lutego 2002 r.), wobec czego jako jedyny spadkobierca dochodzący do dziedziczenia w pierwszej kolejności nabyłby on spadek po wyżej wymienionym w całości. Jednocześnie jako zstępny spadkodawcy należy on niewątpliwie do kręgu podmiotów wskazanych w art. 991 § 1 k.c. uprawnionych do zachowku. Przy tym z akt sprawy bezsprzecznie wynika, że pozwana na podstawie testamentu notarialnego z dnia 22 czerwca 2010 r. nabyła spadek po A. S. w całości z dobrodziejstwem inwentarza (vide postanowienie Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 18 stycznia 2011 r., II Ns 2738/10; k. 8).

W świetle powyższego niewątpliwie powód był uprawniony do skierowania przeciwko pozwanej jako spadkobiercy testamentowemu roszczenia o zapłatę kwoty koniecznej na pokrycie należnego mu zachowku. Przy tym nie budziła zastrzeżeń Sąd Odwoławczego wysokość wyliczonego przez Sąd I instancji zachowku biorąc pod uwagę ustaloną przezeń prawidłową wartość masy spadkowej.

Zauważyć też należy, że strony w toku tego postępowania były w zasadzie zgodne co do wchodzących w skład masy spadkowej aktywów w postaci udziału do ¾ w spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu mieszkalnego położonego przy ul. (...) w S. oraz samochodu osobowego M. (...), rok produkcji 2008. Sporna między stronami była wartość tychże składników majątkowych, którą słusznie ustalono na podstawie sporządzonych na potrzeby tego postępowania opinii biegłych sądowych. Wartość lokalu mieszkalnego ustalono na kwotę 132.000 zł w oparciu o opinię biegłej B. K. (k. 145-180). Znamiennym jest, iż na etapie postępowania apelacyjnego pozwana wartości tej już nie kwestionowała, wobec czego przyjęto ją jako podstawę do ustalenia wartości tegoż składnika majątkowego, a w konsekwencji wchodzący do masy spadkowej udział spadkodawca w tym lokalu ustalono na kwotę 99.000 zł (3/4 z kwoty 132.000 zł).

Z kolei wartość rynkową samochodu osobowego marki M. (...) ustalono na podstawie opinii pisemnej oraz pisemnej opinii uzupełniającej sporządzonych na potrzeby tego postępowania przez biegłego z zakresu techniki samochodowej W. M. (k. 339-350 oraz k. 421-426). Na ich podstawie ustalono, że wartość pojazdu wynosiła – w przypadku gdyby pojazd posiadał aktualne badania techniczne w zakresie dopuszczenia do ruchu po drogach publicznych – 17.200 zł. W tym miejscu podkreślenia wymaga, iż brak było podstaw do tego, by ustalić wartość rzeczonego pojazdu na kwotę 16.500 zł, gdyż taką właśnie wartość wedle opinii biegłego przedstawiałby samochód w przypadku braku takich badań. Mając bowiem na uwadze wynikającą z treści przepisu art. 6 k.c. regułę rozkładu ciężaru dowodu, to na pozwanej jako stronie wywodzącej z określnego faktu (brak ważnego przeglądu technicznego auta w dniu otwarcia spadku) korzystanych dlań skutki prawne (w postaci ustalenia niższej wartości składnika majątkowej wchodzącego w skład masy spadkowej, a co za tym idzie ustalenia niższej wartości od której obliczany byłby zachowek należny powodowi), spoczywał obowiązek wykazania, że w dniu otwarcia spadku, tj. 20 października 2010 r., pojazd ten rzeczywiście nie miał ważnego przeglądu technicznego. Tymczasem pozwana na tą okoliczność nie przedłożyła jakiegokolwiek materiału dowodowego, zaś same jej gołosłowne twierdzenia nie mogły być podstawą do czynienia ustaleń w sprawie w sposób przezeń postulowany.

Podzielając zatem w tym zakresie stanowisko Sądu I instancji, Sąd Odwoławczy ustalił wartość samochodu marki M. (...) na kwotę 17.200 zł, co przy uwzględnieniu wartości udziału w lokalu mieszkalnym położonym przy ul. (...) w S. nakazywało przyjęcie, że wartość aktywów wchodzących w skład masy spadkowej wynosi 116.200 zł.

Dla ustalenia jednak wysokości należnego powodowi zachowku znaczenie miała nie tylko wysokość aktywów wchodzących w skład spadku, ale także pasywów obciążających majątek spadkowy. Jak trafnie zauważono w orzecznictwie, punktem odniesienia przy obliczaniu stanu czynnego spadku dla potrzeb obliczenia wysokości należnego zachowku może być jedynie chwila otwarcia spadku będąca chwilą śmierci spadkodawcy (art. 922 § 1, art. 924 i 925 k.c.). Ustalanie składu spadku, tj. różnicy między wartością stanu czynnego spadku (aktywów) i wartością stanu biernego spadku (pasywów), następuje zatem co do zasady według reguł określonych w art. 922 k.c., nie uwzględnia się jedynie zapisów i poleceń oraz oczywiście długów z tytułu zachowku ( vide wyrok SN z dnia 14 marca 2008 r., IV CSK 509/07, LEX nr 445279; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 26 lutego 2015 r., I ACa 765/14, LEX nr 1746859; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 18 września 2014 r., I ACa 377/14, LEX nr 1563604).

W świetle powyższego, momentem istotnym dla ustalenia wartości pasywów wchodzących w skład spadku był dzień śmierci spadkodawcy, albowiem stosownie do dyspozycji art. 922 § 1 k.c., prawa i obowiązki majątkowe zmarłego przechodzą z chwilą jego śmierci na jedną lub kilka osób stosownie do przepisów księgi niniejszej. Innymi słowy, punktem odniesienia przy czynieniu ustaleń odnośnie tego jakie długi i w jakiej wysokości wchodzą w skład masy spadkowej po A. S., ma zatem stan rzeczy istniejący w dniu śmierci spadkodawcy, tj. dzień 20 października 2010 r. Z tym jedynie zastrzeżeniem, że nie należą do spadku prawa i obowiązki zmarłego ściśle związane z jego osobą, jak również prawa, które z chwilą jego śmierci przechodzą na oznaczone osoby niezależnie od tego, czy są one spadkobiercami (art. 922 § 2 k.c.). Przy tym ustawodawca przesądził, iż do długów spadkowych należą także koszty pogrzebu spadkodawcy w takim zakresie, w jakim pogrzeb ten odpowiada zwyczajom przyjętym w danym środowisku, koszty postępowania spadkowego, obowiązek zaspokojenia roszczeń o zachowek oraz obowiązek wykonania zapisów zwykłych i poleceń, jak również inne obowiązki przewidziane w przepisach księgi niniejszej (art. 922 § 3 k.c.).

Istotnym na kanwie tej sprawy jest, iż ustalenie pasywów wchodzących w skład spadku nastąpiło w protokole spisu inwentarza z dnia 11 lipca 2011 r., w którego treści wskazano, jakie zobowiązania istniały na dzień zgonu A. S. (k.12-13).

Nade wszystko w spisie inwentarza wskazano, iż do długów spadkowych wchodzi kwota 2.600,42 zł tytułem zaległości z tytułu opłat za używanie lokalu mieszkalnego przy ul. (...) w S.. Ponieważ jednak do spadku wchodził jedynie udział do ¾ w spółdzielczym prawie do opisanego wyżej lokalu mieszkalnego, to do długów spadkowych wchodziła kwota odpowiadająca udziałowi jaki w tym obciążeniu przypadał na spadkodawcę, tj. 1.950,31 zł (3/4 z kwoty 2.600,42 zł). Wprawdzie pozwana wskazywała, że z tego tytułu uiściła na rzecz Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w S. kwotę 3.407,51 zł, na co przedłożyła dowód zapłaty (k.90), tym niemniej jednak okoliczność ta pozostawała bez znaczenia dla ustalenia wysokości długu jaki z tego tytułu wchodził do masy spadkowej. Owszem, z załączonego do akt sprawy pisma Spółdzielni Mieszkaniowej wynikało, że kwota zadłużenia obciążającego przedmiotowy lokal wynosiła 3.083,16 zł, dodatkowo kwotę tą należało powiększyć o 265,79 zł tytułem odsetek oraz 58,56 zł tytułem kosztów windykacji, to jednak uszło uwadze apelującej, że był to stan na dzień 30 listopada 2010 r. (k. 88). Tymczasem dla ustaleń czynionych w niniejszej sprawie istotny był stan istniejący na dzień 20 października 2010 r. a ten jak wynika ze spisu inwentarza wynosił 2.600,42 zł. Wadliwie przy tym apelująca przyjmuje, że tak drastyczny wzrost zadłużenia w stosunkowo krótkim czasie byłby niemożliwym, gdyż oznaczałoby to naliczenie odsetek za zwłokę w wysokości wyżej aniżeli przewidują to obowiązujące przepisy. Apelująca nie dostrzega tego, że spadkodawca zmarł w październiku 2010 r., zaś podany przez Spółdzielnię Mieszkaniową stan zadłużenia obejmował stan na koniec miesiąca listopada 2010 r. W myśl zaś art. 4 ust. 6 2 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych (Dz.U. z 2013 r., poz.1222 j.t.), opłaty eksploatacyjne na rzecz spółdzielni wnosi się co miesiąc z góry do 10 dnia miesiąca, przy czym statut spółdzielni może określić inny termin wnoszenia opłat, nie wcześniejszy jednak niż ustawowy. Niewątpliwie zatem pomiędzy datą śmierci spadkodawcy (20 października 2010 r.) a datą wskazaną w piśmie Spółdzielni (31 listopada 2010 r.) powstało roszczenie Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w S. o zapłatę czynszu za kolejny miesiąc, stąd też najpewniej nastąpił wzrost zadłużenia z tytułu opłat eksploatacyjnych. Ponieważ jednak obowiązek zapłaty czynszu za kolejny miesiąc powstał już po śmierci spadkodawcy, to z oczywistych względów nie stanowił on długu spadkowego.

Dalej podzielić należało stanowisko Sądu I instancji, iż do długów spadkowych wchodzą wynikające ze spisu inwentarza: kwota 25.659,24 zł z tytułu umowy kredytowej nr (...) zawartej w dniu 14.07.2008 r. z (...) Bank S.A.; kwota 50,41 zł z tytułu rachunku za gaz; kwota 109,22 zł z tytułu abonamentu Telewizji (...); kwota 44,97 zł z tytułu abonamentu telewizyjnego. Wprawdzie na dzień otwarcia spadku istniało jeszcze zadłużenie w kwocie 6.622,71 zł z tytułu umowy kredytowej nr (...) zawartej z (...) Bank S.A. oraz kwota 5.709,64 zł z tytułu limitu kredytowego nr (...) udzielonego przez (...) Bank S.A, jednakże w obydwu wskazanych wyżej wypadkach spłata zadłużenia nastąpiła w ramach ubezpieczenia kredytu przez (...). Spłata tych należności nie będzie zatem obciążała pozwanej, wobec czego kwoty te nie zostały uwzględnione jako długi spadkowe przy ustalaniu wartości masy spadkowej. Dodać w tym miejscu jeszcze trzeba, iż co prawda z załączonego do akt sprawy pisma (...) Bank S.A. wynika, że pozwana faktycznie tytułem spłaty zadłużenia wynikającego z umowy kredytu nr (...) uiściła kwotę 28.999,32 zł (k.269). Tym niemniej nie można tracić z pola widzenia tego, że stan zadłużenia istniejący na dzień 20 października 2010 r. wynosił 25.659,24 zł (vide spis inwentarza), a do spłaty przez pozwaną zadłużenia doszło dopiero 31 maja 2011 r., zaś powstałe pomiędzy dniem śmierci spadkodawcy a dniem rzeczywistej spłaty zadłużenia należności odsetkowe, jako niewchodzące w skład masy spadkowej, nie mogły zostać uwzględnione przy ustalaniu wartości pasywów.

Nie mogła również zostać uwzględniona wskazywana przez pozwaną kwota 119,51 zł, którą rzekomo pozwana uiściła tytułem opłaty za podłączenie energii elektrycznej do mieszkania. W tym zakresie Sąd Okręgowy wskazuje, iż pełnomocnik powoda w piśmie procesowym z dnia 14 czerwca 2012 r. kategorycznie zaprzeczył temu by pozwana taki wydatek poniosła (k.47). W świetle zaistniałej sytuacji procesowej, z uwagi na wskazywaną już wyżej regułę rozkładu ciężaru dowodu (art. 6 k.c.), to na pozwanej spoczywał obowiązek zaoferowania takiego materiału dowodowego, który pozwoliłby na jednoznaczne i nie budzące wątpliwości ustalenie, że rzeczywiście pozwana taki wydatek poniosła, nadto w jakiej wysokości. Pozwana tymczasem na tą okoliczność nie zaoferowała jakichkolwiek dowodów, ograniczając się jedynie do swych gołosłownych twierdzeń, które same w sobie nie mogły być podstawą do czynienia ustaleń w sprawie w sposób przezeń postulowany. Fakt poniesienia takiego wydatku, jako niewykazany co do zasady jak i wysokości, nie mógł zatem zostać uwzględniony przy ustalaniu wartości masy spadkowej.

Sąd Okręgowy podzielił także stanowisko Sądu I instancji w zakresie, w jakim przyjął on, że uiszczona przez pozwaną kwota 14.072 zł tytułem podatku od darowizn - fakt zapłaty podatku w takiej wysokości wynika z załączonego do akt sprawy dowodu zapłaty (k.40) i zaświadczenia nr (...) Naczelnika III Urzędu Skarbowego w S. (k. 41) – nie stanowiła długu spadkowego. Jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 kwietnia 2004 r. (IV CK 215/03, LEX nr 152889), „ spadek stanowi ogół cywilnych majątkowych praw i obowiązków zmarłego (art. 922 § 1 k.c.). Do spadku nie należą natomiast majątkowe prawa i obowiązki wynikające z przepisów należących do innych działów prawa (prawa administracyjnego, prawa finansowego). Jeżeli jednak z chwilą śmierci ich podmiotów prawa i obowiązki z wymienionych działów przechodzą, na podstawie przepisów tych działów, na spadkobierców, to takie obowiązki, mimo że nie należą do spadku, uwzględnia się przy obliczaniu zachowku”. W uzasadnieniu powołanego wyżej wyroku Sąd Najwyższy wyjaśnił, że w przypadku podatku od spadku mamy do czynienia nie z zobowiązaniem podatkowym spadkodawcy, które przeszło na spadkobiercę, lecz z zobowiązaniem podatkowym spadkobiercy, które nie podlega powyższej zasadzie. Zobowiązanie to nie należy też do należących do spadku zobowiązań, które nie były zobowiązaniami spadkodawcy i powstały dopiero w chwili jego śmierci, wymienionych w art. 922 § 3 k.c. Także Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia z dnia 27 marca 2013 r. (I ACa 892/12, LEX nr 1353836) przyjął, iż „ nie stanowi długu spadkowego uiszczony podatek od spadku, albowiem jest on należnością publicznoprawną obciążającą spadkobiercę, a nie spadek”. W pełni podzielając zaprezentowane wyżej stanowisko judykatury, Sąd Okręgowy ostatecznie doszedł do przekonania, że uiszczony przez pozwaną podatek od spadku w kwocie 14.072 zł, jako nie wchodzący do masy spadkowej po A. S., nie stanowił długu obciążającego spadek, wobec czego nie wpływał w żaden sposób na wartość majątku spadkowego stanowiącego podstawę do wyliczenia należnego powodowi zachowku. Mieć należy na uwadze, że w przypadku własnego zobowiązania podatkowego spadkobiercy (a taki charakter niewątpliwie ma obowiązek zapłaty podatku od spadku) nie można tego obowiązku zakwalifikować do zobowiązań majątkowych zmarłego spadkobiercy, które wchodzą w skład spadku, albowiem choć niezaprzeczalnie powstanie powyższego obowiązku jest związane ze śmiercią spadkodawcy, to jednak zobowiązanie to obciąża osobiście spadkobiercę, który przyjął spadek.

Reasumując, wartość pasywów obciążających masę spadkową należało ustalić na poziomie 27.814,15 zł ( 1.950,31 zł, + 25.659,24 zł + 50,41 zł+ 109,22 zł + 44,97 zł). Skoro wartość aktywów wynosiła 116.200 zł, to czystą wartość spadku będącą podstawą do ustalenia należnego powodowi zachowku należało ustalić na kwotę 88.385,85 zł (116.200 zł – 27,814,15 zł). Uwzględniając jednocześnie okoliczności, iż w świetle art. 991 § 1 k.c. powodowi tytułem zachowku przysługiwała równowartość połowy tej kwoty, stwierdzić należało, iż słusznie Sąd I instancji zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 44.192,92 zł.

Dalej należało wskazać, iż podzielając w tym zakresie w pełni rozważania Sądu I instancji, Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, iż pozwana nie zdołała w sposób skuteczny w toku tego postępowania podnieść zarzutu potrącenia wierzytelności.

Jak stanowi art. 498 k.c. gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelnością drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed i innym organem państwowym (§ 1). Wskutek potrącenia obie wierzytelności umarzają się nawzajem do wysokości wierzytelności niższej (§ 2). Przy tym ustawodawca w dyspozycji przepisu art. 499 k.c. przewidział, iż potrącenia dokonywa się przez oświadczenie złożone drugiej stronie. Oświadczenie ma moc wsteczną od chwili, kiedy potracenie stało się możliwe. Podkreślić trzeba, iż aby oświadczenie o potrąceniu mogło odnieść łączone z nim skutki umorzenia wierzytelności (art. 498 § 2 k.c.) muszą współistnieć wskazane wyżej ustawowo określone przesłanki. Oznacza to, że składający oświadczenie o potrąceniu (potrącający) musi w stosunku do swego wierzyciela posiadać własną, istniejącą już wierzytelność i wierzytelność ta w dacie potrącenia musi być wymagalną. Wierzytelność ta musi mieć przy tym również określoną podstawę faktyczną i prawną ( por. wyrok SA w Poznaniu z dnia 13.06.2013 r., I ACa 439/13, Lex 1369364). Jednocześnie mieć należy na względzie, iż dla uznania, że potrącenie wywołało skutek prawny w postaci wygaśnięcia (umorzenia) wzajemnych wierzytelności, nie wystarcza samo powoływanie się przez składającego oświadczenie o potrąceniu na fakt przysługiwania mu wierzytelności przeznaczonej do potrącenia. Istnienie tej wierzytelności musi udowodnić ( por. wyrok SN z dnia 14.11.2006 r., II CSK 192/06, Lex 233059). Przy tym w świetle brzmienia przepisów art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. nie powinno budzić jakichkolwiek zastrzeżeń przyjęcie, iż to na pozwanej jako podmiocie, który z faktu zgłoszenia zarzutu potrącenia wywodzi korzystne dlań skutki prawne, ciążył obowiązek udowodnienia istnienia zgłaszanych wierzytelności.

Odnosząc powyższe rozważania do stanu faktycznego niniejszej sprawy Sąd Odwoławczy uznał, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwolił na przyjęcie, by pozwana wynikającemu z art. 6 k.c. obowiązkowi dowodowemu w tym zakresie sprostała.

Jak trafnie zauważył Sąd I instancji, powód jest współwłaścicielem wchodzącego w skład spadku spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego w udziale do 1/4. Okoliczność ta jest o tyle istotna, iż w świetle art. 206 k.c., każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli. W świetle brzemienia powołanego wyżej przepisu, współposiadanie oznacza łączne władanie do niepodzielnej ręki (pro indiviso). Polega ono na wykonywaniu władztwa faktycznego nad całą rzeczą przez każdego ze współwłaścicieli, ale w zakresie, który nie wyłącza takiego korzystania z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli. Tak określone uprawnienie jest niezależne od wielkości przysługującemu udziału. Inny od przewidzianego w ustawie (art. 206 k.c.) sposób współposiadania i korzystania z rzeczy wspólnej np. korzystania przez jednego lub kilku ze współwłaścicieli wyłącznie z określonej części rzeczy wspólnej, współwłaściciele mogą wprowadzić umową (podział quod usum) zawartą chociażby w sposób konkludentny albo może zostać określony orzeczeniem sądu. W przeciwnym przypadku, współwłaściciel, który pozbawia możliwości wykonywania uprawnień wynikających z art. 206 k.c. przez wyłączne korzystanie z całej bądź części rzeczy wspólnej, czyni to bezprawnie, co uprawnia do dochodzenia wynagrodzenia za korzystanie z tej rzeczy na podstawie art. 224 § 2 lub art. 225 k.c. ( por. postanowienie SN z dnia 26 kwietnia 2013 r., II CSK 459/12, LEX nr 1347837).

W świetle powyższego, skoro powód jako współwłaściciel miał prawo korzystać z tego mieszkania, to pozwana formułując stwierdzenie odnośnie istnienia przysługującego jej względem powoda roszczenia o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z rzeczy, winna była wykazać, że powód w sposób wyłączny korzystał z tegoż lokalu bezprawnie odmawiając pozwanej możliwości korzystania z niego. Na taką jednak okoliczność pozwana żadnego materiału dowodowego nie przedstawiła. W tym zakresie nie zaoferowała ani dowodu z dokumentów w postaci pism, które świadczyłyby o tym że wzywała powoda do dopuszczenia jej do współkorzystania z mieszkania, a ten odmawiałby jej tego, ani nie wskazała na istnienie świadków, którzy mogliby potwierdzić, iż rzeczywiście taka sytuacja miała miejsce. Tymczasem powód podawanym przez pozwaną okolicznościom przeczył. Znamiennym w niniejszej sprawie jest, że pozwana na rozprawie przed Sądem I instancji podała, iż „ ja uzgodniłam z powodem, że do czasu spisu inwentarza klucze będzie miał on” (k. 191). Z kolei przesłuchiwana w charakterze strony zeznała, że „pisemnie nigdy nie żądałam wydania samochodu i mieszkania (…). Po śmierci byłam raz z powodem w tym mieszkaniu, na moją prośbę zawiózł mnie i pokazał mieszkanie oraz samochód” (k. 415) nadto, że „ nie wiem co dzieje się z tym mieszkaniem, od kiedy mam te klucze nie przyjeżdżałam” (k.414). Skoro z powyższych zeznań pozwanej jednoznacznie wynikało, że nigdy nie zwracała się ze stanowczym żądaniem do powoda aby ten dopuścił ją do współposiadania lokalu mieszkalnego, to sam fakt, że pozwana wewnętrznie taką wolę żywiła, nie mógł mieć wypływ na ocenę postawy powoda w kontekście wynagrodzenia za korzystanie z tej rzeczy na podstawie art. 224 § 2 lub art. 225 k.c., tym bardziej że miała miejsce sytuacja, gdy powód na prośbę pozwanej wpuścił ja do mieszkania. Niebagatelne znaczenie dla oceny twierdzeń pozwanej ma przy tym fakt, iż nawet pomimo posiadania kluczy do mieszkania nie korzysta ona z niego w żaden sposób, co poddaje w wątpliwość prawdziwość twierdzeń pozwanej odnośnie rzekomo manifestowanej przez nią woli posiadania owego lokalu mieszkalnego.

Powyższą argumentację odnieść należy także do twierdzenia pozwanej odnośnie istnienia roszczenia o zapłatę odszkodowania za korzystanie z wchodzącego w skład majątku spadkowego samochodu marki M. (...). Wprawdzie powód nie był współwłaścicielem przedmiotowego samochodu, niemniej jeszcze przed śmiercią spadkodawcy był w jego posiadaniu. Tym samym pozwana formułując stwierdzenia odnośnie istnienia w stosunku do tego składnika majątkowego roszczenia opartego na art. 224 § 2 lub art. 225 k.c. winna była wykazać, że wzywała powoda do wydania jej tego pojazdu a powód takiemu żądaniu odmówił. Strona pozwana tymczasem na tą okoliczność nie zaoferowała jakiegokolwiek materiału dowodowego, ponadto nie można tracić z pola widzenia tego, iż jak wskazała sama pozwana, „ myślałam że do czasu spisu inwentarza nie mogę nic robić z tym majątkiem, dlatego nie zabierałam tego samochodu” (k. 191). Tym samym co najmniej do lipca 2011 r. pozwana nie kierowała wobec powoda roszczeń z tytułu posiadania przedmiotowego samochodu. Znamiennym jest, iż ze zgodnych zeznań stron wynikało, że powód skierował do pozwanej pismo, w którym domagał się od niej odebrania pojazdu, a pozwana to pismo pozostawiła bez odpowiedzi i samochód wedle zeznań powoda stał w tym samym miejscu jeszcze przez 7 miesięcy (k.413). Wyżej opisana sytuacja zasadniczo przeczy wersji podawanej przez pozwaną jakoby zwracała się ona do pozwanego z żądaniem wydania samochodu. Faktem jest, iż pozwana wreszcie kiedy stawiła się po odbiór samochodu spotkała się z odmową jego wydania, co mogłoby skutkować powstanie roszczenia odszkodowawczego po jej stronie za bezumowne korzystanie z samochodu. Niemniej nie można tracić z pola widzenia, iż stan ten trwał raptem kilka godzin, gdyż ostatecznie powód na skutek interwencji policji wydał pozwanej samochód, zatem okoliczność ta nie mogła wpływać na ogólną ocenę zasadności twierdzeń pozwanej odnośnie istnienia podnoszonej przez nią do potrącenia wierzytelności.

Tak argumentując oraz podzielając w pełni zaprezentowane przez Sądu Rejonowego w tym zakresie stanowisko, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż pozwana nie zdołała w toku tego postępowania wykazać za pomocą obiektywnych i wiarygodnych dowodów, by przysługiwały jej względem powoda wskazywane przez nią wierzytelności. W rezultacie jako nieskutecznym ocenić należało podniesiony przez nią zarzut potrącenia, a zatem twierdzenia podawane przez pozwaną w tym zakresie nie mogły wpłynąć na wysokość świadczenia zasądzonego na rzecz powoda.

Dalej odnosząc się do zarzutów apelacji należy wskazać, iż nie budził zastrzeżeń Sąd Odwoławczego termin początkowy naliczania odsetek za zwłokę w zapłacie zasądzonego świadczenia jaki przyjął Sąd Rejonowy.

Jak wynika z wynika z treści art. 481 § 1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Z kolei stosownie do dyspozycji art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. W świetle prezentowanego w tym zakresie stanowiska w orzecznictwie, niewątpliwie cytowany wyżej przepis art. 455 k.c. znajdzie zastosowanie w zakresie wymagalności roszczenia o zachowek ( wyrok SA w Białymstoku z dnia 8 marca 2013 r., I ACa 733/12, LEX nr 1289360; wyrok SA w Katowicach z dnia 7 czerwca 2013 r., I ACa 183/13, LEX nr 1342243; wyrok SN z dnia 22 maja 2012 r., III CSK 319/12, LEX nr 1353210; wyrok SA w Łodzi z dnia 27 lutego 2013 r., I ACa 1156/12, LEX nr 1289499). Natura prawna długu z tytułu zachowku nie różni się bowiem zasadniczo od innych długów spadkowych, z tym jedynie, że ustawodawca w sposób odmienny ukształtował zakres odpowiedzialności, o czym przesądza przepis art. 1000 § 2 k.c. Tym samym odsetki za opóźnienie od roszczenia o zachowek należą się do daty wezwania zobowiązanego do zapłaty ( tak SA we Wrocławiu w wyroku z dnia 6 listopada 2012 r., I ACa 1105/12, LEX nr 1272035 oraz SA w W. w wyroku z dnia 23 października 2012 r., I ACa 460/12, LEX nr 1238234). Nie można jedynie tracić z pola widzenia tego, że jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 lutego 2013 r. (II CSK 403/12, LEX nr 1314389), termin, od którego zobowiązany z tytułu zachowku popadł w stan opóźnienia należy ustalić indywidualnie z uwzględnieniem okoliczności danej sprawy. O stanie opóźnienia można mówić wówczas, gdy zobowiązany znał już wszystkie obiektywnie istniejące okoliczności pozwalające mu racjonalnie ocenić zasadność i wysokość zgłoszonego roszczenia z tytułu zachowku, co może mieć miejsce w dacie poprzedzającej chwilę wyrokowania.

Przenosząc powyższe na kanwę rozpoznawanej sprawy Sąd Odwoławczy uznał, iż pozwana bez wątpienia, znając treść sporządzonego w dniu 11 lipca 2011 r. protokołu spisu inwentarza, posiadała wszelkie niezbędne dane umożliwiające jej ustalenie wartość masy spadkowej stanowiącej podstawę do wyliczenia należnego powodowi zachowku. W tej sytuacji stwierdzić należało, iż mogła ona w dacie otrzymania pisma powoda z dnia 3 marca 2012 r. stanowiącego wezwanie do zapłaty ocenić zasadność zgłoszonego roszczenia o zachowek, tak co do jego zasady jak i wysokości. Tym samym nie powinno budzić wątpliwości, iż pozwana popadła w stan opóźnienia w zapłacie należnego powodowi zachowku po upływie okresu wskazanym w wezwaniu do zapłaty, wobec czego trafnie Sąd Rejonowy zasądził odsetki ustawowe za zwłokę od dnia 13 marca 2012 r.

Jako chybiony Sąd Odwoławczy ocenił także te zarzuty pozwanej, które dotyczyły rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego.

Wskazania wymaga, iż art. 98 § 1 k.p.c. statuuje podstawową zasadę orzekania w przedmiocie kosztów procesu, zgodnie z którą, strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). W świetle cytowanego wyżej przepisu strona, która przegrała proces obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi wszystkie te koszty procesu, które były niezbędne dla dochodzenia przezeń jego praw i celowej obrony. Z kolei stosownie do art. 100 zdanie pierwszej k.p.c., w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. W niniejszej sprawie powód dochodził od pozwanej zapłaty kwoty 68.843 zł, a jego roszczenie zostało uwzględnione w zakresie kwoty 44.192,92 zł. Powód był zatem stroną wygrywającą to postępowanie w 64 % a pozwana w 36 %, słusznie zatem w oparciu o wskazane wyżej przepisu Sąd I instancji stosunkowo rozdzielił koszty między stronami w takim zakresie, w jakim każda z nich wygrała spór w tej sprawie. Jednocześnie nie budziła zastrzeżeń ustalona przez Sąd Rejonowy wysokość kosztów ostatecznie należnych stronie powodowej.

Brak było przy tym w ocenie Sądu II instancji podstaw do tego, iż odstąpić od obciążania pozwanej kosztami procesu strony przeciwnej.

W tym kontekście godzi się zauważyć, iż w myśl art. 102 k.p.c., w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Cytowany przepis statuuje regułę słuszności w zakresie orzekania w przedmiocie kosztów procesu, przewidując, iż sąd może w szczególnie uzasadnionych wypadkach odstąpić od obciążania strony przegrywającej proces kosztami postępowania strony przeciwnej.

Należy zwrócić uwagę, iż ustawodawca w dyspozycji art. 102 k.p.c. nie wskazał jakichkolwiek wskazówek odnośnie tego, co należy rozumieć pod pojęciem „wypadku szczególnie uzasadnionego”, jednakże przyjmuje się, iż przy ocenie wystąpienia przesłanek wynikających z w/w przepisu zwykle brane są pod uwagę zarówno takie okoliczności, które odnoszą się do faktów związanych z samym przebiegiem procesu, jak i takie, które dotyczą stanu majątkowego i sytuacji życiowej strony z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego. Przy czym przez fakty związane z samym przebiegiem procesu należy pojmować takie okoliczności jak np. podstawę oddalenia żądania, zgodność zamiarów stron w sprawach dotyczących stosunku prawnego, który może być ukształtowany tylko wyrokiem, szczególną zawiłość lub precedensowy charakter sprawy albo subiektywne przekonanie strony co do zasadności zgłoszonego roszczenia - trudne do zweryfikowania a limine, a ponadto sposób prowadzenia procesu przez stronę przegrywającą albo niesumienne lub oczywiście niewłaściwe postępowanie strony wygrywającej, która w ten sposób wywołała proces i koszty połączone z jego prowadzeniem ( por. wyrok SA w Katowicach z dnia 18 lipca 2013 r., Lex nr 1349918). Co istotne, w orzecznictwie w zasadzie zgodnie przyjmuje się, że sama sytuacja ekonomiczna strony przegrywającej, nawet tak niekorzystna, że strona bez uszczerbku dla utrzymania własnego i członków rodziny nie byłaby w stanie ponieść kosztów, nie stanowi sama przez się szczególnie uzasadnionego wypadku, o którym mowa w art. 102 k.p.c., chyba że na rzecz tej strony przemawiają dalsze szczególne okoliczności (por. postanowienie SN z 5 lipca 2013 r., IV CZ 58/13, LEX nr 1396462).

Uwzględniając powyższe należało stwierdzić, iż w rozpoznawanej sprawie nie ujawniły się żadne takie szczególne okoliczności, które mogłyby przemawiać za zastosowaniem względem pozwanej dobrodziejstwa wynikającego z art. 102 k.p.c. i odstąpienia w związku z tym od obciążania jej kosztami procesu strony przeciwnej. Choć nie uszło uwadze Sądu Odwoławczego, że pozwana znajduje się w trudnej sytuacji finansowej, co zresztą było podstawą do zwolnienia jej od ponoszenia kosztów sądowych w sprawie, to jednak w świetle ugruntowanego orzecznictwa, sama zła sytuacja materialna nie mogłaby stanowić jeszcze podstaw do odstąpienia od obciążania strony pozwanej kosztami procesu poniesionymi przez powoda. Jednocześnie Sąd II instancji nie dopatrzył się w niniejszej sprawie żadnych innych szczególnych okoliczności, które mogłyby przy uwzględnianiu również sytuacji materialnej pozwanej, łącznie przemawiać za zasadnością zastosowania względem niej art. 102 k.p.c. Pozwana przed wszczęciem tego postępowania niewątpliwie musiała mieć świadomość, że powodowi przysługiwać będzie roszczenie o zachowek, przy tym mając na uwadze sporządzony spis inwentarza majątku spadkowego, była w stanie ocenić zasadność zgłoszonego przez powoda roszczenia. Skoro jednak pozwana pomimo to nie wypłaciła na jego rzecz nawet części kwoty należnej na pokrycie zachowku, to winna była liczyć się z konsekwencjami tej decyzji, w tym z możliwością wszczęcia przez niego postępowania sądowego. W rezultacie, winna była liczyć się także z obowiązkiem zwrotu kosztów procesu strony przeciwnej, która poniosła w niniejszej sprawie określone wydatki w związku z niezasadnie kwestionowanym w całości przez pozwaną powództwem.

Uznając zatem zarzuty podniesione przez pozwaną za niezasadne, w zakresie w jakim nie dotyczyły kwestii rozłożenia świadczenia na raty, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. apelację pozwanej oddalił w tej części, o czym orzekł w punkcie 2 wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w punkcie 3 sentencji wyroku na podstawie art. 102 k.p.c. stosownie do wyrażonej w tym przepisie zasady słuszności, w myśl której, w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Dostrzec należało, że z uwagi na charakter rozstrzygnięcia jaki uległ modyfikacji w wyniku apelacji pozwanej nie można byłoby wprost dokonać wzajemnego zniesienia lub stosunkowego rozliczenia kosztów postępowania apelacyjnego między stronami. Niemniej mając na uwadze, iż apelacja pozwanej została częściowo uwzględniona co do rozłożenia na raty należności, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż okoliczność ta winna znaleźć odzwierciedlenie w rozstrzygnięciu o kosztach instancji odwoławczej. Uznając, iż sytuacja ta wyczerpuje znamiona szczególnie uzasadnionego wypadku w rozumieniu art. 102 k.p.c. postanowiono odstąpić od obciążania pozwanej kosztami postępowania apelacyjnego, należnymi powodowi w świetle art. 98 § 1 i 3 k.p.c., w połowie. Zważywszy zaś na fakt, iż powód w toku tego postępowania poniósł wyłącznie koszt wynagrodzenia swego pełnomocnika w kwocie 1.200 zł (ustalone na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu), zasądzono od pozwanej na rzecz powoda połowę tej kwoty, tj. 600 zł. Przy tym podkreślić trzeba, iż Sąd Okręgowy nie znalazł w realiach tej sprawy żadnych takich szczególnych okoliczności, które przemawiałyby za dalszym zastosowaniem względem pozwanej dobrodziejstwa wynikającego z art. 102 k.p.c.