Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1365/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 czerwca 2016 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Tomasz Sobieraj

Sędziowie:

SO Małgorzata Grzesik

SR del. Tomasz Cegłowski (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sąd. Dorota Szlachta

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 1 czerwca 2016 roku w S.

sprawy z powództwa A. F. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w S.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 27 kwietnia 2015 roku, sygn. akt I C 557/13

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w S. na rzecz powódki A. F. (1) kwotę 300 (trzysta) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Małgorzata Grzesik SSO Tomasz Sobieraj SSR Tomasz Cegłowski

Sygn. akt II Ca 1365/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 27 kwietnia 2015 r. Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie po rozpoznaniu sprawy z powództwa A. F. (1) przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S. o zapłatę w punkcie 1 zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 2.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 4 lipca 2011 r., w punkcie 2 oddalił powództwo w pozostałym zakresie, w punkcie 3 nakazał ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sadu Rejonowego Szczecin – P. i Zachód w S. kwotę 3.402 zł 7 gr tytułem kosztów sadowych i w punkcie 4 zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Podstawę faktyczną wyroku stanowiły następujące ustalenia Sądu Rejonowego.

W dniu 16 listopada 2010 roku A. F. (2) była uczestnikiem kolizji na rondzie (...) w S., podczas którego kierujący autobusem marki M. zderzył się z pojazdem kierowanym przez powódkę. Pojazd prowadzony przez kierowcę autobusu w chwili wypadku był objęty umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów zawartą z (...) S.A. z siedzibą w S. .

Kierujący autobusem z dużą prędkością zbliżył się do ronda im. G. i wjeżdżając na rondo uderzył w znajdujący się na zewnętrznym pasie samochód powódki. Na miejsce zdarzenia przyjechała policja, karetka pogotowia oraz przedstawiciele (...) w S..

Bezpośrednio po wypadku powódka znajdowała się w szoku. Odczuwała także dolegliwości bólowe w obrębie szyi. Nie była w stanie samodzielnie wydostać się z pojazdu, bowiem w samochodzie wystrzeliła poduszka powietrzna. Funkcjonariusze policji ustalili, że sprawcami kolizji był zarówno kierujący autobusem, jak i powódka, albowiem bezpośrednio przed kolizją sygnalizowała manewr skrętu w prawo. Powódka została ukarana mandatem, który przyjęła. Obecne na miejsce zdarzenia pogotowie ratunkowe udzieliło uczestnikom wypadku pierwszej pomocy, przy czym powódka nie zgodziła się, aby zabrano ją do szpitala, bowiem miała w domu małe dziecko. Do szpitala zgłosiła się następnego dnia, gdzie przeprowadzono badania i skierowano ją do lekarza ortopedy.

A. F. (2), na skutek kolizji doznała bezwładnościowego urazu kręgosłupa szyjnego bez naruszenia struktur anatomicznych. Nie doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu, nie posiada ograniczenia ruchowego, ani zmian chorobowych w zakresie lewej ręki. Cierpi na dolegliwości związane z rozwijającą się chorobą zwyrodnieniową kręgosłupa .

Powódka w piśmie z dnia 18 maja 2011 r. zgłosiła pozwanemu szkodę na osobie i zażądała wypłaty kwoty 25.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę jakiej doznała na skutek wypadku oraz kwoty 22,50 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia.

Pismem z dnia 3 czerwca 2011 r. do (...) S.A. poinformowało powódkę o przyjęciu zgłoszenia roszczenia A. F. (2) z ubezpieczenia OC dotyczące kolizji drogowej z dnia 16 listopada 2010 r.

Decyzją z dnia 24 czerwca 2011 r. pozwane towarzystwo przyznało powódce kwotę 4.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 22,50 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia. Powyższą kwotę pomniejszono o przyjęty przez pozwanego stopień przyczynienia się powódki do powstania szkody, określony na 50%.

Pismem z dnia 16 listopada 2011 r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 10.000 zł w terminie 7 dni tytułem pełnej rekompensaty za szkodę na osobie, będącą następstwem zdarzenia z dnia 16 listopada 2010 r..

Przebyty uraz spowodował u powódki dolegliwości bólowe w okolicach szyi, potylicy i lewej ręki. Przez okres ponad miesiąca nosiła na szyi kołnierz ortopedyczny. W dalszym ciągu okresowo przyjmuje środki przeciwbólowe. Dodatkowo wypadek spowodował u powódki uraz w sferze psychicznej w postaci stanów lękowych, w tym obaw o możliwość podjęcia pracy zawodowej, wymagającej kierowania pojazdami.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za uzasadnione w przeważającej części.

Sąd Rejonowy wskazał, że powódka domagała się zasądzenia od pozwanego zadośćuczynienia za krzywdę, jakiej doznała wskutek wypadku komunikacyjnego, którego sprawcą była osoba posiadająca polisę odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych wykupioną u pozwanego. Wniosła nadto o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za wszelkie konsekwencje mogące pojawić się na zdrowiu powódki w przyszłości, będące skutkiem wypadku z dnia 16 listopada 2010 r.

W zakresie żądania o zadośćuczynienie jako podstawę prawną roszczenia powódki Sąd I instancji wskazał przepisy art. 445 k.c. w zw. z przepisem art. 444 § 1 k.c. i w zw. z art. 822 k.c. i art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2003r. Nr 124, poz. 1152 ze zm.). Zgodnie z przepisem art. 444 § 1 k.c. „w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu”. Zgodnie natomiast przepisami art. 445 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. „w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę”. Stosownie wreszcie do przepisu art. 822 k.c. „przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia”(§1). Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń (§4). Stosownie natomiast do treści przepisu art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych „z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia”.

Sąd I instancji zaznaczył, że przesłankami odpowiedzialności cywilnej za krzywdę są: krzywda i jej rozmiar, zdarzenie ją wywołujące oraz związek przyczynowy między krzywdą a tym zdarzeniem.

Stan faktyczny w sprawie Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dokumentów, których autentyczność i moc dowodowa zarówno nie była negowana przez żadną ze stron, jak i nie wzbudziła wątpliwości Sądu I instancji. Podstawą poczynionych ustaleń przez Sąd Rejonowy były także zeznania powódki oraz świadka D. G., które Sąd Rejonowy uznał za wiarygodne, albowiem zawierały one spójny opis zdarzeń oraz korespondowały ze sobą nawzajem i zasadniczo z pozostałymi dowodami. Oceniając zaznania powódki Sąd Rejonowy miał na względzie, iż zachowała daleko zaawansowany krytycyzm, dystans, nie wykazywała jakichkolwiek tendencji do rozbudowywania okoliczności dla niej korzystnych, uniknęła eksponowania takich okoliczności, które wykraczałyby poza normalne następstwa zaistniałej kolizji drogowej. Stąd brak było podstaw do przypisania jej chęci bezpodstawnego spotęgowania zakresu jej krzywdy.

Sąd Rejonowy podkreślił, że ocena twierdzeń powódki, co do jej stanu zdrowia, a w konsekwencji rozmiaru doznanej krzywdy, musiała być dokonana przy użyciu wiedzy specjalnej. Informacje tego rodzaju sąd zgodnie z dyspozycją art. 278 §1 k.p.c. może zaś pozyskiwać wyłącznie za pośrednictwem opinii biegłego sądowego. Co istotne w niniejszej sprawie opinia biegłych sądowych nie została zakwestionowana przez żadną ze stron strony, a jedynie stosownie do treści pisma powódki z dnia 24 stycznia 2014 r. (k. 145-145v) pisemna opinia została uzupełniona. Biegli sporządzili pisemną opinię sądowo-lekarska oraz opinię uzupełniającą, które Sąd ocenił jako spójne, rzeczowe i wyczerpujące, zaś wyciągnięte z nich wnioski jako zgodne z zasadami logiki.

Jak wskazał Sąd Rejonowy, w niniejszej sprawie strony nie pozostawały w sporze, co do zaistnienia kolizji drogowej z dnia 16 listopada 2010 r. Pozwany uznał przy tym swoją odpowiedzialność odszkodowawczą względem powódki za skutki tego zdarzenia. Określił wysokość należnego powódce zadośćuczynienia na 4.000 zł. Powódka nie zanegowała przyjętego przez pozwanego rozmiaru krzywdy. Osią sporu była natomiast kwestia przyczynienia się powódki do powstania szkody. Pozwany przyjął bowiem, iż bezpośrednio przed kolizją powódka zasygnalizowała manewr skrętu w prawo, czym wprowadziła w błąd kierowcę autobusu, a tym samym w 50% ponosi odpowiedzialność za zaistnienie kolizji drogowej. W takim też stopniu zmniejszył kwotę wypłaconego powódce zadośćuczynienia.

Dalej według wskazań Sądu Rejonowego oczywistym jest, że koniecznym warunkiem uzyskania przez stronę korzystnego orzeczenia sądowego jest udowodnienie faktów dotyczących podnoszonych twierdzeń. Stosownie do treści art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Wobec stanowiska pozwanego, który nie kwestionował co do zasady swojej odpowiedzialności, lecz wraził pogląd, iż pozwana swoim postępowaniem przyczyniła się do zaistnienia szkody, jego aktywność dowodowa winna była skupić się na naprowadzeniu dowodów potwierdzających tę okoliczność. Strona pozwana zaniechała natomiast inicjatywy dowodowej w tym zakresie.

Sąd I instancji podkreślił, iż dowodem przyczynienia się powódki do zaistnienia szkody nie mogą być ustalenia poczynione w toku postępowania w sprawie o wykroczenie drogowe. Przedłożona przez strony kopia notatki policyjnej jest tylko jednym z dowodów pozwalających w podobnych sytuacjach na ustalenie przebiegu kolizji. Zarówno notatka, jak i nałożony na powódkę mandat nie mają waloru skazującego wyroku sądu karnego w rozumieniu art. 11 k.p.c. Dlatego też w oparciu o inne dowody Sąd Rejonowy mógł dokonać ustaleń przeczących ustaleniom funkcjonariuszy policji. Takim dowodem była przede wszystkim relacja naocznego świadka zdarzenia D. G.. Świadek ten z całą stanowczością stwierdził, iż powódka bezpośrednio przed zdarzeniem nie sygnalizowała żadnego manewru. Pozwany nie naprowadził tymczasem żadnych dowodów potwierdzających forsowaną przez siebie wersję.

Mając na względzie całokształt okoliczności sprawy Sąd Rejonowy uznał, iż fakt, że powódka przyjęła nałożony na nią mandat karny w żadnym stopniu nie przesądza o jej odpowiedzialności za zaistniałą kolizję. Należy zauważyć, że zderzenie samochodu powódki z autobusem spowodowało wystrzelenie poduszek powietrznych, co uniemożliwiało jej wydostanie się z pojazdu, który – jak sądziła – mógł w każdej chwili zapalić się. W świetle zasad doświadczenia życiowego oczywistym jest, że powódka po takim zdarzeniu znajdowała się w stanie szoku, który charakteryzuje się zaburzeniem zdolności percepcji i obiektywnej oceny sytuacji. W tym stanie rzeczy powódka mogła nie zdawać sobie sprawy z rzeczywistego przebiegu wydarzeń.

Podsumowując powyższe rozważania Sąd Rejonowy stwierdził, że wobec braku aktywności dowodowej pozwanego, brak było podstaw do przyjęcia, że powódka w istocie przyczyniła się do powstania szkody. Sąd rejonowy zaznaczył, że nie może zastępować niezbędnej inicjatywy dowodowej stron – w szczególności stron reprezentowanych przez fachowych pełnomocników – przeprowadzaniem dowodów z urzędu, gdyż naruszałoby to jedną z naczelnych zasad procesu cywilnego - zasadę równości stron.

Sąd Rejonowy uwzględniając całokształt ujawnionego w sprawie materiału dowodowego doszedł do przekonania, że przebyty przez powódkę uraz będący skutkiem wypadku komunikacyjnego z dnia 16 listopada 2010 r. w istocie wywołał u niej cierpienia o charakterze fizycznym, jak i psychicznym. Przyjmuje się, że zadośćuczynienie, stanowiące formę rekompensaty pieniężnej z tytułu doznanej szkody niemajątkowej, ma być "odpowiednie" do doznanej krzywdy, którą określa się przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, w szczególności rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych oraz skutków uszczerbku zdrowia na przyszłość. Zespół tych okoliczności stanowi podstawę faktyczną określenia zadośćuczynienia, zarówno przy precyzowaniu żądania przez poszkodowanego, jak i przy wyrokowaniu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2008 r., sygn. akt IV CSK 243/08). Ustalając wysokość przyznanego powódce zadośćuczynienia Sąd Rejonowy miał na względzie, iż w toku postępowania likwidacyjnego strony zgodnie ustaliły jego łączny wymiar na 4.000zł. Tym samym Sąd Rejonowy uznał za odpowiednią dla zaspokojenia krzywdy powódki kwotę 2.000 biorąc z jednej strony pod uwagę, że z tego tytułu wypłacono już jej kwotę 2.000 zł, z drugiej zaś, że przyznaną jej przez pozwanego łączną kwotę 4.000 zł, powódka w żaden sposób nie kwestionowała. Przyznana kwota jest zarazem adekwatna do rozmiaru dolegliwości powódki, które miały charakter przemijający (ok. 3 miesiące), a ich obecny stopień zgłaszany przez powódkę – mający charakter subiektywny – sprowadzony do kryteriów obiektywnych, należy ocenić jako stosunkowo niski.

Powódka w toku postępowania konsekwentnie podtrzymywała wyrażone w pozwie żądanie zasądzenia na jej rzecz zadośćuczynienia. Nie sformułowała przy tym wniosku o zwrot kosztów leczenia, których to kosztów zadośćuczynienie nie obejmuje. W takim stanie rzeczy w ocenie Sądu Rejonowego brak było podstaw do zasądzenia pozostałej kwoty kosztów leczenia tj. 11,25 zł, ponieważ byłoby to sprzeczne z wyrażonym w art. 321 § 1 k.p.c. zakazie wyrokowania co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem strony oraz zasądzenia ponad żądanie.

Odnośnie żądania powódki o ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość Sąd Rejonowy wskazał, iż podstawą prawną roszczeń w tym zakresie jest art. 189 k.p.c., zgodnie z którym powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.

Nie budzi wątpliwości, iż zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny i stanowi sposób naprawienia krzywdy w postaci doznanych cierpień fizycznych i ujemnych przeżyć psychicznych, zarówno istniejącej w chwili orzekania jak i takiej, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno lub z dającym się przewidzieć dużym stopniem prawdopodobieństwa odczuwać (por. wyrok Sadu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 6 listopada 2014 roku, I ACa 457/14, LEX nr 1554625).

Oceniając żądanie powódki przez pryzmat wyżej wskazanej regulacji, jak też celu i charakteru instytucji zadośćuczynienia Sąd Rejonowy uznał, że strona powodowa nie wykazała w tym zakresie zasadności roszczenia, w szczególności nie wykazała, aby mogły pojawić się u niej, nieznane dotychczas, następstwa zdarzenia. Biegli natomiast w swej opinii kategorycznie stwierdzili, że skutki wypadku miały u powódki charakter przemijający, nie doznała ona bowiem trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Mając na uwadze powyższe Sąd Rejonowy oddalił powództwo w pozostałej części.

O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł na podstawie przepisu art. 481 § 1 k.c., stosownie do którego jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Orzekając w powyższym zakresie Sąd Rejonowy miał na względzie, iż wypłata świadczenia przez ubezpieczyciela powinna nastąpić ciągu 30 dni od daty otrzymania zawiadomienia o powstaniu szkody, co wynika wprost z norm prawnych wyrażonych zarówno w Kodeksie cywilnym (art. 817 § 1), jak i w ustawie z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (art. 14 ust. 1). W niniejszej sprawie żądanie powódki w zakresie odsetek liczonych od dnia 4 lipca 2011 r. zasługiwało na uwzględnienie, albowiem z pisma pozwanego datowanego na dzień 3 czerwca 2011 r. wynika, że najpóźniej w tej dacie doręczono mu zawiadomienie o szkodzie. W konsekwencji termin zapłaty odszkodowania upłynął z dniem 3 lipca 2011 r., co uzasadnia naliczanie odsetek od dnia następującego, tj. od 4 lipca 2011 r.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu Sąd Rejonowy uzasadnił wydano art. 100 zdanie drugie k.p.c., stosownie do którego sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu.

W rozpoznawanej sprawie powódka domagała się zasądzenia kwoty 2011,25 zł, z czego zasądzono kwotę 2.000,00 zł. Zatem należało przyjąć, iż wygrała proces w ponad 99 %. Stąd obowiązek zwrotu kosztów procesu został nałożony na stronę pozwaną.

Koszty sądowe obciążające powódkę obejmowały opłatę od pozwu w kwocie 101 zł oraz wynagrodzenie biegłych z (...) w S. w łącznej kwocie 3.301,07 zł (2.369,60 zł za opinię sądowo-lekarską i 931,47 zł za opinię uzupełniającą). Z uwagi jednak na zwolnienie powódki od kosztów sądowych zostały one tymczasowo wyłożone z sum budżetowych Sądu. W konsekwencji nakazano ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie kwotę 3.402,07 zł.

Na poniesione przez powódkę koszty procesu składały się nadto kwota 600 zł tytułem wynagrodzenia dla adwokata, ustalonego na podstawie § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 461 ze zm.) oraz kwota 17 zł tytułem opłaty skarbowej od udzielonego adwokatowi pełnomocnictwa. W związku z powyższym w punkcie IV wyroku zasądzono na rzecz powódki kwotę 617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego wniosła pozwana (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w S., zaskarżając wyrok w części, to jest odnośnie punktu 1, 3 i 4 wyroku.

Zaskarżonemu wyrokowi pozwana zarzuciła:

1.  błąd w ustaleniach stanu faktycznego poprzez uznanie, że powódka nie przyczyniła się do powstania szkody,

2.  naruszenie przepisów postepowania w postaci art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów i uznanie na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, że powódka bezpośrednio przed kolizja nie sygnalizowała skrętu w prawo,

3.  obrazę przepisów prawa materialnego poprzez naruszenia art. 6 k.c. i obarczenie pozwanej ciężarem dowodu.

W związku z powyższym pozwana wniosła o:

1)  zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w zaskarżonym zakresie oraz uwzględnienie takiego orzeczenia merytorycznego w orzeczeniach co do kosztów procesu za I instancję,

2)  zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za postepowanie apelacyjne.

W uzasadnieniu apelacji pozwana podniosła, że nie sposób się zgodzić, aby pozwana nie wykazała faktu przyczynienia się powódki do powstania szkody. W sprawie znajdowały się już bowiem dowody potwierdzające przyczynienie się powódki do powstania szkody, jest to mianowicie notatka policyjna oraz fakt przyjęcia przez powódkę mandatu karnego. Nie sposób zatem uznać, że stanowisko pozwanej nie znajdowało potwierdzenia w materiale dowodowym, stąd zarzut braku aktywności pozwanej należy uznać za bezpodstawny. Sąd I instancji domagając się większej aktywności pozwanej w tym zakresie przerzuca cały ciężar dowodu na stronę pozwaną, skupiając się zbyt mocno na tym, które z dowodów przedstawiła pozwana, pomijając przy tym ich właściwą ocenę. Apelujący nie podzielił dokonanej przez Sąd I instancji oceny dowodów, podnosząc, że notatka z miejsca zdarzenia została sporządzona przez funkcjonariuszy policji, osoby dysponujące uzyskanym w toku służby stosownym doświadczeniem, pozwalającym ustalać przebieg zdarzeń drogowych. Sporządzając swoja notatkę funkcjonariusze korzystali z wyjaśnień zarówno uczestników kolizji jak i oświadczeń świadków oraz śladów na miejscu kolizji i uszkodzeń pojazdów. W ocenie pozwanej uzasadnienie uznania przez Sąd I instancji za bardziej wiarygodne zeznań D. G. powinno opierać się na bardziej doniosłych okolicznościach niż fakt, że stwierdzenia świadka były całkowicie stanowcze. Dokonując powyższej oceny Sąd I instancji dokonał dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, uchybiając przy tym zasadom logicznego rozumowania, przenosząc ponad jeden dowód inny, posługując się przy tym jako jedynym kryterium stanowczością zeznań. Sąd dokonał również całkowicie dowolnej oceny faktu, iż powódka przyjęła mandat karny. Sąd I instancji doszedł bowiem do wniosku, że przyjęcie mandatu karnego było efektem szoku wywołanego wypadkiem. Stan psychiczny lub neurologiczny powódki bezpośrednio po wypadku jest wiedzą, która wymaga wiadomości specjalnych, a powódka na tę okoliczność nie zgłosiła dowodu z opinii biegłego sądowego. Sąd Rejonowy niesłusznie uznał twierdzenia powódki, że przyjmując mandat karny znajdowała się w szoku, gdyż strona powodowa nie przeprowadziła żadnych dowodów w tym zakresie, a sama okoliczność wymaga wiedzy specjalnej dla jej ustalenia. W konsekwencji pozwana wniosła jak w petitum apelacji.

W odpowiedzi na apelację pozwanej strona powodowa pismem procesowym z dnia 13 sierpnia 2015 r. wniosła o:

1.  oddalenie apelacji pozwanej jako bezzasadnej,

2.  zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu odpowiedzi na apelację powódka podniosła, że prawidłowym był wniosek Sądu I instancji, że to na pozwanej stosownie do treści art. 6 k.c. spoczywał obowiązek wykazania, że powódka przyczyniła się do powstania szkody, a wobec niewykazania tej okoliczności brak podstaw do uwzględnienia zarzutu pozwanej odnośnie dokonania przez Sąd I instancji błędnego ustalenia stanu faktycznego, czy też naruszenia przepisu prawa materialnego, to jest art. 6 k.c.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia przez Sad I instancji art. 233 § 1 k.p.c. powódka podniosła, że dokonana przez Sąd I instancji ocena dowodów nie uchybiła regułom logicznego rozumowania i zasadom doświadczenia życiowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. okazała się nieuzasadniona.

Sąd Okręgowy po dokonaniu kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia stwierdza, że Sąd I instancji prawidłowo ustalił stan faktyczny niniejszej sprawy, co w konsekwencji doprowadziło do przyjęcia ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego jako własnych ustaleń Sądu Okręgowego, albowiem brak jest podstaw do szczegółowego powtarzania ustaleń faktycznych Sądu I instancji. Jeżeli sąd drugiej instancji po rozpoznaniu sprawy podziela stanowisko sądu pierwszej instancji, to wówczas może ograniczyć się do stwierdzenia, że przyjmuje ustalenia i wnioski tego sądu jako własne (orzeczenia SN: z dnia 26 kwietnia 1935 r., III C 473/34, Zb. Urz. 1935, nr 12, poz. 496 oraz z dnia 7 września 1936 r., III C 1167/35, Zb. Urz. 1937, nr 9, poz. 318). Jest to zrozumiałe, gdyż postępowanie apelacyjne jest przedłużeniem postępowania przeprowadzonego przez sąd pierwszej instancji. Sąd Najwyższy dopuszcza możliwość przyjęcia przez sąd drugiej instancji bez jakiejkolwiek modyfikacji ustaleń faktycznych zawartych w zaskarżonym wyroku jako podstawy swego rozstrzygnięcia (tak Sąd Najwyższy np. w wyroku z dnia 19 maja 1998 r., II CKN 770/97, Lex nr 82299; zob. też wyrok tego Sądu z dnia 8 października 1998 r., II CKN 923/97, OSNC 1999, nr 3, poz. 60).

Przed przystąpieniem do szczegółowego rozważenia zarzutów apelacyjnych pozwanej stwierdzić należy, że zarówno w toku postępowania przed Sądem Rejonowym jak i w toku postępowania apelacyjnego pozwana nie kwestionowała samej zasady swojej odpowiedzialności, faktu zaistnienia kolizji, faktu uszkodzeń ciała powódki doznanych w następstwie kolizji, krzywdy powódki jak i wysokości zadośćuczynienia powódki, podnosząc jedynie, że kwota zadośćuczynienia powinna ulec zmniejszeniu o 50 %, a to z uwagi na przyczynienie się powódki do powstania szkody. Zarzuty apelacyjne pozwanej sprowadzały się do kwestionowania orzeczenia Sądu I instancji w zakresie w jakim Sąd Rejonowy nie uwzględnił okoliczności przyczynienia się powódki do zaistniałej szkody.

Podstawę prawną żądania powódki odnośnie odszkodowania za szkodę niemajątkową – zadośćuczynienia stanowiły przepisy art. 436 § 1 k.c., art. 415 k.c. w związku z art. 445 § 1 k.c., art. 822 k.c. i art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2003r. Nr 124, poz. 1152 z późn. zm.). Strona pozwana nie kwestionowała samej zasady swojej odpowiedzialności za zdarzenie, a znajdującej podstawę w w/w przepisach prawa materialnego.

Kwestią sporną i do tego sprowadzały się zarzuty apelacyjne pozwanej była okoliczność czy powódka przyczyniła się do powstania szkody w rozumieniu art. 362 k.c., co w ocenie pozwanej nastąpiło i konsekwencją tego powinno być zmniejszenie przyznanego zadośćuczynienia. Zdaniem pozwanej, skoro ustaliła ona wysokość zadośćuczynienia dla powódki na kwotę 4.000 zł i wypłaciła w toku postępowania likwidacyjnego kwotę 2.000 zł, przy przyjęciu 50 % przyczynienia się powódki do powstałej szkody, to obecne roszczenie powódki o wypłatę kwoty 2.000 zł, z pominięciem okoliczności przyczynienia się do powstania szkody, powinno było ulec oddaleniu.

Nieuzasadniony okazał się zarzut apelacyjny pozwanej odnośnie naruszenia przez Sąd I instancji przepisu prawa materialnego, to jest art. 6 k.c. poprzez obarczenie pozwanej ciężarem dowodu w zakresie okoliczności stanowiących o przyczynieniu się powódki do powstania szkody.

Zgodnie z art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.

Podkreślić należy, że art. 6 k.c. reguluje podstawowe reguły dowodowe, tj. pierwszą - generalnie wymagającą udowodnienia powołanego przez stronę faktu, powodującego powstanie określonych skutków prawnych, oraz drugą regułę, która sytuuje ciężar dowodu danego faktu po stronie osoby, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Pierwsza „zasada obowiązku udowodnienia powoływanego faktu" jest w istocie nieunikniona ze względów racjonalnych, ponieważ odmienna regulacja powodowałaby powstanie niedopuszczalnej łatwości wywodzenia skutków prawnych z prostego powołania się na fakt bez potrzeby jego udowodnienia. Natomiast druga stanowi „ogólną zasadę rozkładu ciężaru dowodu", od której wyjątki mogą wskazywać niektóre przepisy szczególne. Artykuł 6 k.c. więc traktuje o ciężarze dowodu w sensie materialnoprawnym i wskazuje, kogo obciążają skutki niepowodzenia procesu udowadniania (por. wyroki SN z dnia 29 kwietnia 2011 r., I CSK 517/10, LEX nr 960502, oraz z dnia 15 lipca 2010 r., IV CSK 25/10, LEX nr 885020). Z art. 6 k.c. płynie generalny wniosek, że Sąd powinien przyjąć za prawdziwe fakty udowodnione przez stronę obciążoną dowodem i pominąć te, których nie wykazała w sposób przekonujący. Wszelka ingerencja zmierzająca do zmiany reguły z art. 6 może być oceniona jako uchybienie prawu materialnemu i procesowemu. Oczekiwanie przez sąd, wbrew treści art. 6, przeprowadzenia dowodu przez daną stronę i obarczenie jej skutkami braku dowodu, którego ciężar na niej nie spoczywał, może stanowić podstawę zaskarżenia orzeczenia. W tezie wyroku z dnia 6 października 2010 r., II CNP 44/10, LEX nr 970065, SN stwierdził wprost, że: „O naruszeniu art. 6 k.c. można by powiedzieć, gdyby sąd orzekający przypisał obowiązek dowodowy innej stronie, nie tej, która z określonego faktu wywodzi skutki prawne". Z komentowanego przepisu wynika dla sądu nakaz rozstrzygnięcia merytorycznego, nawet wtedy, gdy postępowanie dowodowe nie przyniosło efektu; sąd powinien rozstrzygnąć na niekorzyść osoby, która opierała swe twierdzenia na faktach nieudowodnionych (P. Machnikowski (w:) Kodeks cywilny..., red. E. Gniewek, t. 1, s. 34; podobnie K. Piasecki (w:) Kodeks postępowania cywilnego..., red. K. Piasecki, t. 1, s. 770).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, że to na pozwanej spoczywał ciężar wykazania okoliczności, że powódka przyczyniła się do powstania szkody w rozumieniu art. 362 k.c., skoro z tego faktu pozwana wywodziła dla siebie korzystne skutki prawne, a mające w jej ocenie zmierzać do oddalenia powództwa. Brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia obowiązku dowodowego po stronie powódki, że nie przyczyniła się do powstania szkody. W tym stanie rzeczy Sąd I instancji prawidłowo zastosował art. 6 k.c. poprzez obciążenie pozwanej obowiązkiem dowodowym dla wykazania okoliczności stanowiących o ewentualnym przyczynieniu się powódki do powstania szkody. Również prawidłowo w konsekwencji Sąd Rejonowy uznał, że pozwana nie wykazała, aby powódka przyczyniła się do powstania szkody, w oparciu o dowody zaoferowane przez strony postępowania (vide przesłuchania powódki, zeznania świadka D. G., notatka urzędowa policji). Kwestia oceny wskazanych dowodów przez Sąd Rejonowy nie dotyczy reguły wynikającej z art. 6 k.c., a zasadności bądź nie naruszenia przez Sąd I instancji art. 233 § 1 k.p.c. i wynikającej z tego przepisu zasady swobodnej oceny dowodów.

Brak było również podstaw do przyjęcia za uzasadnione zarzutów apelacyjnych pozwanej, a sprowadzających się do naruszenia przez Sąd I instancji przepisu postępowania w postaci art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów i uznanie na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, że powódka bezpośrednio przed kolizją nie sygnalizowała skrętu w prawo. Również brak było podstaw do uznania za uzasadniony zarzut błędnych ustaleń Sądu I instancji, a sprowadzających się do przyjęcia, że powódka nie przyczyniła się do powstania szkody. Co do zasady konsekwencją naruszenia przez Sąd I instancji art. 233 § 1 k.p.c. są błędne ustalenia faktyczne.

Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

Przepis ten daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów. Swobodna ocena dowodów odnosi się do wyboru określonych środków dowodowych i do sposobu ich przeprowadzenia. Mają być one ocenione konkretnie i w związku z całym zebranym materiałem dowodowym. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczają trzy czynniki: logiczny, ustawowy oraz ideologiczny. Czynnik logiczny oznacza, że sąd ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych. Rozumowanie sędziego z reguły ma charakter rozumowania dedukcyjnego (rzadziej redukcyjnego), powinien on zatem kierować się określonymi schematami, przewidzianymi w logice formalnej dla tego typu rozumowania. W konsekwencji między wnioskami sądu, które wyprowadza on przy ocenie poszczególnych dowodów, nie mogą istnieć sprzeczności. Wszystkie wnioski muszą stanowić logiczną całość. Z orzeczeń Sądu Najwyższego wynika, że własne przekonanie sądu nie może naruszać zasady logicznego powiązania wniosków z zebranym w sprawie materiałem. Sąd może dawać wiarę tym lub innym świadkom, czyli swobodnie oceniać ich zeznania, nie może jednak na tle tych zeznań budować wniosków, które z nich nie wynikają (np. orz. SN: z 26 listopada 1949 r., WaC 154/49, (...) 1950, nr 3; z 29 sierpnia 1974 r., I CR 338/74, LexPolonica nr 325871, Biul. SN 1974, nr 12, poz. 227; z 20 marca 1980 r., II URN 175/79, LexPolonica nr 303523, OSNCP 1980, nr 10, poz. 200). Por. także S. R., G. sędziowskiej swobodnej oceny dowodów.

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak SN w orz. z 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, LexPolonica nr 1934200, niepubl.). Por. również orz. SN: z 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, LexPolonica nr 345713 (OSNC 2000, nr 10, poz. 189) oraz z 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, LexPolonica nr 346462 (OSNAPiUS 2000, nr 19, poz. 732).

Podnieść należy, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 28 stycznia 2016 r., III AUa 899/15). Sprzeczność istotnych ustaleń sądu z zebranym materiałem dowodowym zachodzi jedynie wtedy, gdy powstaje dysharmonia pomiędzy materiałem zgromadzonym w sprawie a konkluzją, do jakiej dochodzi sąd na jego podstawie. Jeżeli natomiast sąd z określonego materiału dowodowego wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać.

W niniejszej sprawie Sąd I instancji prawidłowo dokonał oceny dowodów przez pryzmat zasad wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. w kontekście ustalenia czy zaistniał fakt przyczynienia się powódki do powstania szkody, w konsekwencji ustalając, że powódka nie przyczyniła się po powstania szkody. Dowodami zaoferowanymi przez strony postępowania w tym zakresie były notatka policji, z której wynikał fakt przebiegu kolizji i przyjęcia mandatu karnego przez powódkę, jak i drugiego z uczestników kolizji – kierowcy autobusu, zeznania świadka D. G. i przesłuchanie powódki. Sam fakt przyjęcia mandatu za wykroczenie przez obu uczestników kolizji – powódkę i kierowcę autobusu, za którego odpowiedzialność ponosi pozwana, nie przesądzał o przyczynieniu się powódki do powstania szkody, skoro z zeznań świadka D. G. i przesłuchania powódki wynikało, że powódka jednak nie sygnalizowała manewru skrętu w prawo, co miało rzekomo wprowadzić w błąd kierowcę autobusu. Przyjęcie przez Sąd Rejonowy wiarygodności dowodów w postaci zeznań świadka D. G. i przesłuchania powódki co do przebiegu zdarzenia nie stanowi w okolicznościach niniejszej sprawy o naruszeniu dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c., a jest przejawem dokonania swobodnej oceny dowodów przez Sąd I instancji, przy czym Sąd ten nie naruszył zasad logicznego rozumowania czy też zasad doświadczenia życiowego. Okoliczności podane przez powódkę odnośnie przyczyn przyjęcia mandatu karnego można uznać za wiarygodne i racjonalne, w tym zgodne z zasadami doświadczenia życiowego (pośpiech powódki, szok wywołany kolizją). Nadto wskazać należy, że świadek D. G. był bezpośrednim obserwatorem kolizji, osobą obcą w stosunku do powódki (przypadkowy kierowca innego pojazdu obserwujący zdarzenie), zatem kwestionowanie wiarygodności zeznań wskazanego świadka byłoby nieuzasadnione.

Podkreślić ponownie należy, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Tych ostatnich przejawów w rozumowaniu Sądu I instancji Sąd Okręgowy nie dostrzega i w konsekwencji przyjmuje, że Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny dowodów, zgodnej z wytycznymi z art. 233 § 1 k.p.c.

W tym stanie rzeczy uznać należało, że Sąd Rejonowy nie dopuścił się obrazy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. dokonując oceny dowodów, a w konsekwencji prawidłowo ustalił stan faktyczny, co wyklucza zasadność podniesionego zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych.

W konkluzji Sąd Rejonowy prawidłowo przyjął, że odpowiedzialnym za szkodę powódki jest kierowca autobusu na podstawie art. 415 k.c., za którego odpowiedzialność ponosi pozwana (na zasadzie art. 822 k.c. i art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych), z uwagi na nieudzielenie pierwszeństwa powódce, która poruszała się pojazdem po rondzie przez kierowcę autobusu, który wjeżdżał na rondo. W tym stanie rzeczy brak było podstaw do przyjęcia na zasadzie art. 362 k.c., że powódka w jakimkolwiek zakresie przyczyniła się do powstania szkody, co też prawidłowo skonstatował Sąd I instancji.

Wobec powyższego zarzuty apelacyjne pozwanej okazały się nieuzasadnione.

Niezależnie od powyższego wskazać należy, że zasądzona kwota zadośćuczynienia była kwotą adekwatną w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. do rozmiaru krzywdy powódki i nie uchybiła zasadom orzekania w zakresie wysokości zadośćuczynienia. Sama pozwana w toku postępowania likwidacyjnego ustaliła wysokość zadośćuczynienia na kwotę 4.000 zł, pomniejszając wypłatę z tego tytułu o 50 % z tytułu rzekomego przyczynienia się powódki do powstania szkody. Roszczenie powódki w niniejszym postępowaniu dotyczyło tylko dopłaty do wskazanej sumy 4.000 zł, a pozwana w toku postępowania sądowego nie kwestionowała co do zasady wysokości zadośćuczynienia, podnosząc jedynie w sposób nieuzasadniony argumenty przemawiające za obniżeniem zadośćuczynienia o 50 % stopień przyczynienia się powódki do powstania szkody.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie nieuiszczonych kosztów sądowych z punktu 3 wyroku Sądu I instancji odpowiada treści art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 k.p.c. i obejmowało nieuiszczoną opłatę od pozwu i wynagrodzenie instytutu za sporządzenie opinii w niniejszej sprawie. W tym zakresie Sąd Rejonowy nie naruszył żadnych przepisów postępowania. Również rozstrzygnięcie w przedmiocie zwrotu kosztów procesu zawarte w punkcie 4 wyroku Sądu Rejonowego odpowiada art. 100 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

W powołaniu powyższej argumentacji apelacja pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. jako nieuzasadniona na podstawie art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu w punkcie I wyroku.

W punkcie II wyroku orzeczono w przedmiocie kosztów postępowania apelacyjnego na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 3 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, zasądzając od pozwanej na rzecz powódki kwotę 300 zł obejmującą wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w osobie adwokata.

W powołaniu powyższej argumentacji orzeczono jak w sentencji wyroku.

SSO Małgorzata Grzesik SSO Tomasz Sobieraj SSR del. Tomasz Cegłowski