Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1050 / 15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 03 kwietnia 2017r.

Sąd Rejonowy w Słupcy I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Tomasz Miśkiewicz

Protokolant: st. sekr. sąd. Beata Zamiara

po rozpoznaniu w dniu 20 marca 2017r. w Słupcy

na rozprawie

sprawy ze powództwa: Ł. G.

przeciwko: (...) S.A. z siedzibą w W.

o: zapłatę

1.  Zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 30.640,00 zł (trzydzieści tysięcy sześćset czterdzieści złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:

- od kwoty 30.000,00 zł (trzydzieści tysięcy złotych) od dnia 14.04.2015r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 640,00 zł (sześćset czterdzieści złotych) od dnia 15.01.2016r. do dnia zapłaty.

2.  W pozostałej części powództwo oddala.

3.  Zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.349,00 zł (cztery tysiące trzysta czterdzieści dziewięć złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 2.417,00 zł (dwa tysiące czterysta siedemnaście złotych) tytułem kosztów zastępstwa procesowego.

4.  Nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sąd Rejonowy w Słupcy) kwotę 202,29 zł (dwieście dwa złote dwadzieścia dziewięć groszy) tytułem nieopłaconych kosztów sądowych.

T. M.

Sygn. akt I C 1050/15

UZASADNIENIE

Powód Ł. G. wystąpił przeciwko (...) S.A. w W. z powództwem o zapłatę kwoty 30.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 08.02.2004 r. do dnia zapłaty oraz kwoty 640,00 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia, dojazdów do placówek medycznych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty, a nadto o zasądzenie kosztów procesu. W uzasadnieniu pozwu strona powodowa podniosła, iż powód uległ wypadkowi, za który odpowiedzialność ponosi osoba ubezpieczona u pozwanego z tytułu OC. Pozwany odmówił wypłaty odszkodowania w zakresie żądanym przez powoda. Tym samym konieczne było wystąpienie na drogę sądową.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości. W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew strona pozwana podniosła zarzut przyczynienia się powoda do powstania szkody na poziomie 50%. Zdaniem pozwanego kwota zadośćuczynienia żądana przez powoda została zaspokojona na etapie postępowania likwidacji szkody, a dalej idące żądanie powoda jest bezzasadne i zbyt wygórowane. Ponadto wniósł o zasądzenie kosztów procesu.

Sąd ustalił, co następuje:

Powód Ł. G. w dniu 18.07.2003r. będąc na przepustce wojskowej przebywał w barze w G. i będąc tam spotkał S. R., który zaproponował mu wspólną przejażdżkę nowym motocyklem zakupionym przez niego. Powód nie zauważył, że kierujący znajduje się pod wpływem alkoholu, nie zachowywał się bowiem w taki sposób, który wyraźnie wskazywał, iż z powodu spożycia alkoholu nie może prowadzić motocyklu. Powód nie siedział z nim w barze, nie było mu wiadomo czy S. R. pił tam alkohol. W trakcie tej przejażdżki około godziny 2.20 w G. na ul. (...) kierujący motocyklem S. R. kierując w stanie nietrzeźwym 1,8 ‰ alkoholu motocyklem marki Y. o nr rej. (...) naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że nie zachowując należytej ostrożności zjechał na chodnik powodując wywrócenie pojazdu na skutek czego pasażer Ł. G. doznał obrażeń ciała w postaci złamania podudzia lewego, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała na czas powyżej 7 dni. Za to przestępstwo kierujący został skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Słupcy z dnia 27 listopada 2003r. w sprawie o sygn. akt VI K 407/03 na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 4 lat oraz karę grzywny. Ponadto Sąd orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych kat. A na okres 3 lat.

Z uwagi na doznane obrażenia powód niezwłocznie z miejsca wypadku został przewieziony do szpitala w S.. Na miejscu poszkodowanemu udzielono niezbędnej pomocy medycznej oraz przeprowadzono badania diagnostyczne i oględziny ciała, które stwierdziły uszkodzenia ciała w postaci złamania podudzia lewego, urazu głowy z wstrząśnieniem mózgu, otarcia łokcia lewego i palców ręki prawej oraz ogólnych potłuczeń ciała. Z uwagi na poważne złamanie kości podudzia lewego niezbędne było przeprowadzenie zabiegu operacyjnego zespolenia złamanego podudzia płytą AO. Kończyna była też unieruchomiona w gipsie do września 2003r. Powód hospitalizowany był od 18.07 do 05.08.2003r. Po powrocie ze szpitala do domu, karetka wojskowa przewiozła poszkodowanego do jednostki wojskowej, gdzie kontynuował leczenie przebywając w Izbie (...). Z uwagi na doznane obrażenia powód został uznany dnia 21.08.2003r. za niezdolnego do służby na okręcie w specjalnościach morskich grup I, II, III, IV/B. Następnie dnia 03.02.2004r. Powiatowa Komisja Lekarska w S. uznała powoda Ł. G. za niezdolnego do służby wojskowej w czasie pokoju kategoria (...). Powód poruszał się o kulach do marca 2004r. Dnia 31.01.2007r. operacyjnie usunięto płytkę AO z piszczeli lewej, co dodatkowo pogłębiło odczuwane cierpienie oraz wydłużyło proces rekonwalescencji. Z tego powodu poszkodowany zgłosił się do ortopedy, który skierował powoda do rezonansu magnetycznego. Powód leczył się w poradni ortopedycznej w S.. Od 01.07. do 03.07.2014r. był hospitalizowany w oddziale chirurgicznym w SP ZOZ w M.. Rozpoznano uszkodzenie rogu tylnego łąkotki przyśrodkowej stawu kolanowego i pourazowe zwyrodnienie chrząstki kłykcia przyśrodkowego kości piszczelowej. Wykonano zatem zabieg artroskopii stawu kolanowego lewego. Po zabiegu powód kontynuował leczenie w poradni ortopedycznej, zalecono mu poruszanie się za pomocą kul łokciowych, stosowanie środków farmakologicznych, a także rehabilitację.

Przed wypadkiem powód prowadził bardzo aktywny tryb życia. Uprawiał sport, przede wszystkim biegi, piłkę nożną, jeździł na rowerze. Po wypadku powód nie może wrócić już do takiej aktywności fizycznej. Życie powoda stało się znacznie utrudnione bowiem każdego dnia musi zmagać się z dolegliwościami powypadkowymi. Dodatkowo powód nie jest już tak zdolny do pracy jak przed wypadkiem, a co ważne nie może podjąć i wykonywać wymarzonej pracy. Przebyty uraz spowodował powstanie trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 20%.

Decyzją z dnia 29.05.2004r. strona pozwana przyznała powodowi zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w wysokości 12.000 zł pomniejszone o 50% tytułem przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, co w sumie daje kwotę 6.000 zł. Pismem z dnia 10.10.2004r. powód zwrócił się do pozwanego o ponowną analizę zgromadzonego materiału. Jednak pismem z dnia 30.11.2004r. pozwany podtrzymał stanowisko wyrażone w piśmie z dnia 29.05.2004r. Następnie pismem z dnia 26.03.2015r. powód wezwał pozwanego do zapłaty w terminie 14 dni od otrzymania pisma określonej kwoty tytułem zadośćuczynienia. Dopiero pismem z dnia 23.06.2015r. pozwany zareagował na wezwanie i wskazał, że nie znalazł podstaw do zmiany swojego pierwotnego stanowiska. W związku z powyższym niezbędne było wystąpienie na drogę sądową.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów dołączonych do akt sprawy, akt szkody, zeznań świadków P. G. i S. N. (k. 89v-90) i zeznań powoda (k. 90-90v).

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków, tym bardziej, że zeznania te nie zostały zakwestionowane przez stronę pozwaną. Świadkowie w swoich zeznaniach opisali przebieg zdarzenia z dnia 18.07.2003r., leczenia powoda, z podkreśleniem odbytych licznych wizyt lekarskich, hospitalizacji oraz odczuwane przez niego cierpienia fizyczne i psychiczne w związku z wypadkiem.

Sąd dał wiarę zeznaniom strony powodowej, tym niemniej decydujące znaczenie dla określenia skutków wypadku dla życia i zdrowia powoda miała zebrana dokumentacja z leczenia zarówno szpitalnego jak i ambulatoryjnego. Kierowanie się wyłącznie zeznaniami powoda mogłoby być pozbawione wymaganej obiektywności i byłoby tym samym narażone na dowolność w ocenie skutków nieszczęśliwego wypadku.

Materiał dowody zgromadzony w toku niniejszego postępowania został przez Sąd w całości uznany za wiarygodny albowiem jego moc dowodowa nie budziła wątpliwości Sądu, w szczególności że żadna ze stron go nie zakwestionowała.

Sąd uznał również za wiarygodną opinię biegłego albowiem żadna ze stron jej skutecznie nie podważyła. Podkreślenia wymaga, że biegły stwierdził wystąpienie u powoda w wyniku wypadku stałego uszczerbku na zdrowiu.

Twierdzenia strony pozwanej sugerującej przyczynienie się powoda do powstania szkody okazały się bardzo lakoniczne i nie poparte były żadnym materiałem dowodowym. Należy podkreślić, iż samo twierdzenie strony nie jest dowodem, a twierdzenie dotyczące istotnej dla sprawy okoliczności powinno być udowodnione przez stronę to twierdzenie zgłaszającą (por. wyrok SN z 22.11.2001 r. I PKN 660/00, Wokanda 2002/7-8/44). Dotyczy to zwłaszcza sytuacji gdy każda ze stron jest reprezentowana przez fachowego pełnomocnika. Nie jest w takiej sytuacji obowiązkiem Sądu dopuszczanie dowodów z urzędu aby zastąpić bierność strony. Prowadzenie w takiej sytuacji postępowania z urzędu w istocie rzeczy stanowi faworyzowanie jednej ze stron kosztem drugiej do czego obowiązujące przepisy nie stwarzają żadnych podstaw. Działanie sądu z urzędu może bowiem prowadzić do naruszenia prawa do bezstronnego sądu i odpowiadającego mu obowiązku przestrzegania zasady równego traktowania stron (por. wyrok SN z 12.12.2000 r., V CKN 175/00, OSP 2001/7-8/116 z glosą aprobującą Broniewicza OSP 2001/7-8/116, uchwała składu 7 sędziów SN z 19.05.2000 r. III CZP 4/00, OSNC 2000/11/195). Postępowanie cywilne jest bowiem postępowaniem kontradyktoryjnym, gdzie aktywność dowodowa obciąża strony procesu. Wszelkie działania Sądu z urzędu mogłyby być poczytane jako naruszające zasadę równych praw stron gdyż w istocie rzeczy prowadziłyby do faworyzowania jednej ze stron procesu na niekorzyść drugiej. W tej kwestii należy wskazać na art. 3 k.p.c. czy art. 232 k.p.c. Możliwość podejmowania inicjatywny dowodowej przez sąd może mieć jedynie charakter wyjątkowy w sytuacji rażącej nierównowagi procesowej stron, gdy dany dowód jest niezbędny do rozstrzygnięcia, a strona sama z przyczyn wewnętrznych nie jest w stanie przejawiać inicjatywy dowodowej. Z taką sytuacją zdaniem Sądu nie mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Każda ze stron jest reprezentowana przez fachowego pełnomocnika, który ma świadomość praw i obowiązków oraz konsekwencji swych działań czy zaniechań. Należy podkreślić, iż obowiązek wynikający z art. 6 k.c. w procesie jest realizowany poprzez zgłaszanie stosownych wniosków dowodowych celem udowodnienia okoliczności, na które powołuje się strona procesu. Stosownie do art. 232 k.p.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Ewentualne ujemne skutki nieprzedstawienia dowodu obciążają stronę, która nie dopełniła ciążącego na niej obowiązku ( por. wyrok SN z 15.07.1999 r. I CKN 415/99 LEX 83805 ).

Sąd zważył, co następuje:

Roszczenie powoda okazało się słuszne co do zasady oraz wysokości. Mając na uwadze, iż strona pozwana nie kwestionowała podstawy swojej odpowiedzialności, w miejscu tym wystarczy jedynie konstatacja, iż podstawę prawną roszczenia powoda stanowi przepis art. 436 k.c. w zw. z art. 822 k.c. i umową ubezpieczenia OC. Natomiast zakres tej odpowiedzialności, wyznacza art. 445 k.c. w zw. z art. 444 k.c. Zgodnie z powołanymi przepisami w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, a także jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę ( art. 445 § 1 k.c. ).

Zdaniem pozwanego powód przyczynił się do powstania szkody bowiem poszkodowany miał świadomość, że kierujący motorem marki Y. znajdował się pod wpływem alkoholu. Z powyższym wnioskowaniem pozwanej nie można się zgodzić.

Przede wszystkim strona pozwana podnosząc zarzut przyczynienia się winna była naprowadzić dowody na to, że powód faktycznie wiedział, że kierowca motocyklu pozostawał pod wpływem alkoholu. Takich dowodów jednak zabrakło. Przeciwnie Sąd stwierdził, że udowodniona została teza przeciwna. Należy podkreślić, że niewątpliwie sprawca zdarzenia przed wypadkiem spożywał alkohol, co wynika z załączonego do akt sprawy wyroku sądu karnego (1,8‰). Jak wynika z analizy dokumentacji znajdującej się w aktach sprawy, poszkodowany również spożywał alkohol (4-5 piw) i znajdował się pod jego wpływem w czasie zdarzenia i po propozycji sprawcy wspólnej przejażdżki nowym motocyklem w godzinach nocnych zdecydował się na jazdę motocyklem. Zgodnie zaś ze stanowiskiem prezentowanym w orzecznictwie Sądu Najwyższego, ujemny wpływ alkoholu na sprawność psychomotoryczną prowadzących pojazdy mechaniczne jest powszechnie znany. Stale też powtarzane są ostrzeżenia przed prowadzeniem samochodu w stanie nietrzeźwym, a prowadzenie pojazdu mechanicznego w takim stanie jest karalne. W konsekwencji uznać należy, że osoba, która decyduje się na jazdę samochodem czy innym środkiem transportu z kierowcą będącym w stanie po spożyciu alkoholu, przyczynia się do odniesionej szkody powstałej w wyniku wypadku komunikacyjnego, gdy stan nietrzeźwości kierowcy pozostaje w związku z tym wypadkiem.

Zdaniem Sądu jednak z materiału dowodowego zebranego w sprawie wynika, że powód mógł nie mieć świadomości, iż kierujący pojazdem był pod wpływem alkoholu, gdyż sam był pod jego wpływem. Osoba w takim stanie ma zaburzone receptory wzroku, smaku oraz zapachu. Ponadto zdolność oceniania panującej sytuacji osoby po spożyciu alkoholu jest zaburzona. W związku z tym, iż sprawca zdarzenia miał wysokie stężenie alkoholu we krwi, to przyjąć należy, że najprawdopodobniej wyczuwalna była od niego woń alkoholu, jednakże powód będący w stanie po spożyciu alkoholu mógł takiej woni nie wyczuć i źle ocenić sytuację. Nie można było w ocenie Sądu w tym przypadku zachowania powoda oceniać pod tym kątem, że świadomie godząc się na jazdę motocyklem z nietrzeźwym kierowcą działał na własne ryzyko. Niewątpliwie to zachowanie należało ocenić jako obiektywnie naganne, sprzeczne z porządkiem prawnym i zasadami współżycia społecznego, lecz nie można tu mówić o świadomym działaniu powoda. Poza tym podkreślenia wymaga, że powód nie siedział z S. R. w barze, nie było mu wiadomo czy pił on tam alkohol.

Ponadto w orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się jednolicie, że osoba, która decyduje się na jazdę samochodem z kierowcą będącym w stanie po spożyciu napoju alkoholowego przyczynia się do odniesionej szkody powstałej w wyniku wypadku komunikacyjnego, gdy stan nietrzeźwości kierowcy pozostaje w związku z tym wypadkiem. Spożycie napoju alkoholowego przed jazdą z takim kierowcą uważać należy za znaczne przyczynienie się do powstania szkody (art. 362 k.c.). Takie stanowisko wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 grudnia 1985r., na który powoływał się pozwany na etapie likwidacji szkody i taka ocena zachowania pokrzywdzonego w wyniku wypadku komunikacyjnego pojawiała się wielokrotnie w orzecznictwie sądowym (por. wyrok SN z dnia 19 listopada 2008r., III CSK 154/08, Lex nr 950431). Zauważyć należy, że w stanach faktycznych, z jakimi mamy do czynienia w ww. sprawach, przyjęcie przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody na tym tle, obejmuje fakt wspólnego spożywania alkoholu wraz z kierowcą, bezpośrednio przed zaistnieniem zdarzenia powodującego szkodę. Taka bowiem okoliczność w tych wypadkach, prowadzi do sformułowania wniosku, że poszkodowany posiadał wiedzę o tym, że kierujący pojazdem znajduje się pod wpływem alkoholu i pomimo to, podejmuje decyzję o jeździe z tą osobą.

Nie budziło wątpliwości, że ciężar wykazania okoliczności, iż powód miał świadomość, że kierowca, z którym będzie jechał motocyklem, uprzednio spożywał alkohol, spoczywał na pozwanym. W ocenie Sądu pozwany temu obowiązkowi nie sprostał. Nie przedstawił bowiem żadnych dowodów na to, iż faktycznie takie zachowanie powoda miało miejsce i z tego względu, należało przyjąć, że przyczynił się on do zaistnienia szkody.

Ze zgromadzonego materiału wynika natomiast, że w dniu zdarzenia powód nie spędzał czasu wspólnie ze sprawcą w barze w G.. Jak wskazał powód „Ja nie siedziałem z nim razem w barze, mnie nie było nic wiadomo czy on pił alkohol. Wizualnie nie było nic widać, że był on pod wpływem alkoholu, nie zataczał się, nie było nic czuć. Ja nie wiem jak długo on był w tym barze.” (k.90). Pozwany natomiast nie przedstawił żadnych dowodów na okoliczność, że Ł. G. w dniu zdarzenia, spożywał alkohol wspólnie ze sprawcą. Ponadto nie budzi wątpliwości, że podejmując decyzje o wspólnej jeździe motocyklem, powód znajdował się pod wpływem alkoholu, co utrudniało mu jasną ocenę rzeczywistości. W konsekwencji, w ocenie Sądu uznać należy, że nie posiadał on wiedzy o tym, że kierujący motocyklem spożywał uprzednio alkohol. Wskazać trzeba, że pozwany nie podjął w kierunku wykazania tejże okoliczności żadnej inicjatywy dowodowej.

Mając powyższe na uwadze, Sąd uznał, że powód nie miał świadomości co do stanu trzeźwości sprawcy zdarzenia, a tym samym nie można mu było przypisać przyczynienia się do rozmiarów szkody. Pozwany nie wykazał zatem w sprawie zakresu i stopnia przyczynienia się powoda do rozmiarów szkody. Poza tym pozwany nie składał wniosków dowodowych na okoliczność wykazania, że to właśnie pozostawanie przez S. R. pod wpływem alkoholu było przyczyną zaistnienia wypadku.

Przypomnieć należy, że o przyczynieniu się poszkodowanego mówimy wówczas, gdy w rozumieniu przyjętego w art. 361 k.c. związku przyczynowego zachowanie się poszkodowanego może być uznane za jedno z ogniw prowadzących do ostatecznego skutku w postaci szkody – a jednocześnie za przyczynę konkurencyjną do przyczyny przypisanej osobie odpowiedzialnej, bowiem skutek następuje tutaj przez współdziałanie dwóch przyczyn, z których jedna "pochodzi" od zobowiązanego do naprawienia szkody, a druga od poszkodowanego. Normatywnie takie zachowanie zostało uregulowane w art. 362 k.c. W orzecznictwie i piśmiennictwie za okoliczności, które należy uwzględnić przy określaniu stopnia przyczynienia się poszkodowanego do wystąpienia szkody uznano stopień naruszenia obiektywnych reguł postępowania przez poszkodowanego, ich konfrontację z zarzutami stawianymi odpowiedzialnemu za szkodę, ciężar naruszonych przez sprawcę obowiązków i stopień ich naruszenia, rozmiar i waga uchybień po stronie poszkodowanego, a także ocenę zachowania się poszkodowanego. Jak wskazuje się w judykaturze w świetle art. 362 k.c. nawet ustalenie przyczynienia się poszkodowanego nie prowadzi automatycznie do zmniejszenia odszkodowania i jest jedynie warunkiem jego miarkowania, po rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy, a zwłaszcza stopnia winy obu stron (porównaj między innymi wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 sierpnia 2006r. IV CSK 118/06, z dnia 29 października 2008r. IV CSK 243/08 i z dnia 19 listopada 2009r. IV CSK 241/09). W tym miejscu należy wskazać tytułem przykładu, że okoliczność, że pieszy był w stanie nietrzeźwym w chwili najechania go przez samochód, nie stanowi samo przez się podstawy do przyjęcia, że pieszy ten przyczynił się do zaistnienia wypadku i szkody, a tym samym do zmniejszenia należnego mu odszkodowania. Zastosowanie art. 362 k.c. może wchodzić w grę tylko w razie ustalenia, iż nietrzeźwość miała wpływ na powstanie lub rozmiar szkody. Dla przyjęcia przyczynienia się pieszego do szkody nie wystarcza hipotetyczna niemożność wykluczenia, że gdyby pieszy był trzeźwy, to jego reakcja byłaby odpowiednio szybsza i mogłoby nie dojść do wypadku, co wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27.11.1974r. II CR 647/74. Osoba, która decyduje się na jazdę samochodem z kierowcą będącym w stanie po spożyciu alkoholu, przyczynia się do odniesionej szkody powstałej w wyniku wypadku komunikacyjnego, gdy stan nietrzeźwości kierowcy pozostaje w związku z tym wypadkiem. Spożywanie napoju alkoholowego z takim kierowcą przed jazdą uważać należy za przyczynienie się do powstania szkody w stopniu znacznym, na co zwrócił uwagę Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 20.02.2014r. I ACa 1076/13.

Dlatego też mając na uwadze powyższe rozważania Sąd przyjął, że nie ma żadnych, jakichkolwiek podstaw aby ustalać, że powód w momencie podjęcia decyzji o jeździe motocyklem z S. R. miał świadomość i wiedzę o tym, że kierowca znajduje się w stanie po spożyciu alkoholu. Ponadto nie zostało w sprawie ustalone, że to właśnie pozostawanie przez S. R. pod wpływem alkoholu było przyczyną zaistnienia wypadku. W konsekwencji wykluczyło to możliwość przypisania mu przyczynienia się do zaistnienia szkody. Zarzuty strony pozwanej były bezpodstawne i zdaniem Sądu podniesione zostały tylko i wyłącznie na użytek niniejszego postępowania, ponieważ w żaden sposób pozwany nie udowodnił przyczynienia się pokrzywdzonego do zaistnienia skutków zdarzenia.

Odnosząc się do żądania zasądzenia kwoty 30.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia, ponad kwotę 6.000,00 zł wypłaconą powodowi na etapie postępowania likwidacji szkody, to należy przedmiotowe roszczenie uznać za w pełni uzasadnione w stwierdzonych okolicznościach faktycznych sprawy.

O wysokości zadośćuczynienia, w razie sporu decyduje Sąd przy czym w orzecznictwie jako kryteria wysokości „odpowiedniego” zadośćuczynienia wskazuje się w szczególności: rodzaj naruszonego dobra, zakres i rodzaj rozstroju zdrowia, czas trwania cierpień, wiek pokrzywdzonego, intensywność ujemnych doznań fizycznych i psychicznych, rokowania na przyszłość, stopień winy sprawcy (por. wyrok SN z 20.04.2006 r., IV CSK 99/05, LEX nr 198509). Należy także podkreślić, iż jednym z kryteriów określających "odpowiedniość" zadośćuczynienia jest jego kompensacyjny charakter (por. m.in. wyrok SN z dnia 28 września 2001 r., III CKN 427/00), musi więc ono przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, przy utrzymaniu jej jednak w rozsądnych granicach.

Wśród okoliczności przemawiających za przyznaniem kwoty wskazanej przez Sąd przemawia przede wszystkim rozmiar uszczerbku na zdrowiu jakiego doznał powód oraz charakter tego uszczerbku. Zgodnie bowiem z opinią biegłego uszczerbek ten wynosi łącznie 20%.

Wstępnie należy podkreślić, iż zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego ( wyrok z dnia 28.06.2005 r., I CK 7/05, LEX nr 153254 ) „Na rozmiar krzywdy, a w konsekwencji wysokość zadośćuczynienia, składają się cierpienia fizyczne i psychiczne, których rodzaj, natężenie i czas trwania należy każdorazowo określić w okolicznościach konkretnej sprawy. Mierzenie krzywdy wyłącznie stopniem uszczerbku na zdrowiu stanowiłoby niedopuszczalne uproszczenie nieznajdujące oparcia w treści art. 445 § 1 k.c. Nadmienić też trzeba, że kwoty zadośćuczynienia zasądzane w innych sprawach mogą stanowić jedynie wskazówkę dla sądu rozpoznającego daną sprawę, natomiast w żadnym stopniu sądu tego nie wiążą”. O wysokości zadośćuczynienia powinien w zasadzie decydować rozmiar doznanej krzywdy wyrażony stopniem cierpień fizycznych i psychicznych (por. uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNCP 1974, nr 9, poz. 145, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40). Ze względu na niewymierny charakter krzywdy, oceniając jej rozmiar, należy wziąć pod uwagę całokształt okoliczności sprawy, w tym: czas trwania i stopień intensywności cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalność skutków urazu (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, wiek poszkodowanego, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową, postawę sprawcy i inne czynniki podobnej natury (por. wyrok Sądu Najwyższego dnia 18 kwietnia 2002 r., II CKN 605/00, niepubl.). Jednocześnie wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, OSPiKA 1966, nr 4, poz. 92), aczkolwiek z drugiej strony w żadnym razie nie powinna być symboliczna. Takie stanowisko znalazło również akceptację w wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu ( wyrok SA w Poznaniu z 21.02.2007 r., I ACa 1146/06, LEX nr 446225 ) „Na rozmiar krzywdy, a w konsekwencji wysokość zadośćuczynienia, składają się cierpienia fizyczne i psychiczne, których rodzaj, natężenie i czas trwania należy każdorazowo określić w okolicznościach konkretnej sprawy. Mierzenie krzywdy wyłącznie stopniem uszczerbku na zdrowiu stanowi niedopuszczalne uproszczenie nieznajdujące oparcia w treści art. 445 § 1 k.c.”.

Wśród okoliczności przemawiających za przyznaniem kwoty wskazanej przez Sąd przemawia przede wszystkim rozmiar uszczerbku na zdrowiu jakiego doznał powód. Zgodnie bowiem z opinią biegłego uszczerbek ten wynosi 20%. Obrażenia, których doznał powód miały poważny charakter. Powód w wyniku zdarzenia z dnia 18.07.2003r. doznał poważnego urazu lewej kończyny dolne w postaci złamania podudzia lewego. Złamanie wymagało operacji i unieruchomienia. Konieczne było leczenie szpitalne, wykonanie artroskopii kolana lewego oraz leczenie specjalistyczne. Przebyty uraz spowodował powstanie stałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 20%, gdzie 15% za następstwa złamania podudzia lewego. Biegły przyjął taki procent uszczerbku, ponieważ mimo że złamanie zrosło się w osi i z bardzo dyskretnym ograniczeniem ruchów, to doszło do powstania przepukliny mięśniowej. Natomiast pozostałe 5% za uszkodzenie urazowe kolana lewego bowiem u powoda doszło do powstania uszkodzenia częściowego łąkotki i do uszkodzenia chrząstki. Te zmiany skutkują jedynie niewielkim ograniczeniem zgięcia i niewielkim zmniejszeniem masy mięśniowej. Co najistotniejsze rokowanie jest złe, albowiem przebycie urazu kolana z uszkodzeniem chrząstki stawowej będzie powodować w przyszłości i to w ciągu 15 do 20 lat od zdarzenia rozwój dalszych zmian zwyrodnieniowych pourazowych, co będzie się wiązać z pogorszeniem sprawności kolana lewego.

Niewątpliwie również leczenie szpitalne stanowiło dla powoda duży dyskomfort zarówno fizyczny ale także psychiczny. Istotne jest, iż powód przebywał w szpitalu, gdzie poddany był zabiegom chirurgicznym. Pobyt w szpitalu wraz z odbytymi zabiegami wpływały na rozmiar cierpienia psychicznego i fizycznego u powoda. Okres pobytu niewątpliwie powodował dolegliwości w sferze psychicznej potęgując uczucie krzywdy.

Równocześnie w ocenie Sądu wiek, w jakim jest powód przemawia zdecydowanie za zwiększeniem zadośćuczynienia. Powód w chwili zdarzenia był bardzo młody. Powód jest na początku drogi życiowej, co oznacza, iż doznane obrażenia oraz ich konsekwencje utrudniały i nadal będą utrudniać mu prowadzenie takiego trybu życia jak przed wypadkiem. Należy podkreślić, iż powód wiązał swoją przyszłość z wojskiem, chciał zostać żołnierzem zawodowym, a doznane uszkodzenia w przedmiotowym wypadku na stałe mu to uniemożliwiły bowiem powód został uznany za niezdolnego do służby wojskowej uzyskując kategorię (...). Niewątpliwie jest to dla niego źródłem dyskomfortu wpływając na zwiększenie dolegliwości natury psychicznej. Tym samym z skutkami wypadku będzie musiał zmagać się do końca życia. Wypadek spowodował ograniczenie aktywności fizycznej u powoda. Nie jest możliwy powrót do stanu zdrowia sprzed zdarzenia, co wyraźnie podkreślił biegły wskazując, że powrót do pełnej 100% sprawności jest niemożliwy (k.103).

Mając na uwadze powyższe, w świetle ustalonych okoliczności faktycznych sprawy należy uznać, że zadośćuczynienie dla powoda powinno zamknąć się w kwocie co najmniej 36.000 zł. Należało jednak uwzględnić fakt wypłaty powodowi kwoty 6.000 zł na etapie postępowania szkodowego. W związku z powyższym pozostaje do zapłaty na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwota 30.000,00 zł.

Tytułem odszkodowania zasadna jest kwota 640 zł, gdyż w takim zakresie wynika ona z dokumentów przedłożonych przez powoda, które w niniejszej sprawie stanowiły wydatki na dojazdy do lekarzy i usługę diagnostyczną poniesione w związku z obrażeniami doznanymi w wypadku z dnia 18.07.2003r. (k. 51-53). Powyższe wydatki należy uznać za uzasadnione.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie przepisu art. 481 k.c. Przyznanie odsetek ustawowych należy łączyć z wymagalnością roszczenia o zadośćuczynienie, do którego dochodzi niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do zapłaty. Zatem Sąd miał na uwadze zakreślony przez powoda w wezwaniu do zapłaty z dnia 26.03.2015r. 14-dniowy termin liczony od dnia otrzymania ww. wezwania. Pozwany otrzymał bowiem przedmiotowe pismo w dniu 30.03.2015r., zatem odsetki zasadne są od dnia 14.04.2015r. W pozostałej części powództwo w zakresie żądanych odsetek należało oddalić jako bezzasadne.

Natomiast od kwoty 640 zł zasadne są odsetki od dnia 15.01.2016r. W tej dacie bowiem pozwany sporządził odpowiedź na pozew. W ocenie Sądu należy bowiem uwzględnić przy określaniu wymagalności roszczenia możność odniesienia się strony pozwanej do zgłoszonego roszczenia. Roszczenie o zapłatę kwoty 640 zł tytułem odszkodowania zostało zgłoszone przez powoda w pozwie, a zatem uwzględniając powyższe należy uznać za zasadne odsetki od dnia 15.01.2016r. W pozostałej części powództwo w zakresie żądanych odsetek należało oddalić jako bezzasadne.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i § 2 w zw. z § 6 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jednolity – Dz. U. z 2013r., poz. 490), mającym zastosowanie w niniejszej sprawie na podstawie § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015r. poz. 1804). Uwzględniając poniesione przez strony koszty procesu oraz stopień, w jakim każda ze stron wygrała/przegrała w procesie. Powód poniósł koszty opłaty sądowej w kwocie 1.532 zł, koszty zastępstwa procesowego w kwocie 2.400 zł, opłatę od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł oraz koszty zaliczki na opinię biegłego w kwocie 400 zł (k. 10-11, 97). Razem koszty wyniosły 4.349,00 zł. Tylko w nieznacznym stopniu roszczenie powoda nie zostało uwzględnione przez Sąd wobec czego strona pozwana jest stroną przegrywającą proces w całości i ją należało obciążyć tymi kosztami.

W sprawie zostały też poniesione przez Skarb Państwa koszty sądowe w kwocie 602,29 zł tytułem wynagrodzenia biegłego i kosztów związanych ze stawiennictwem świadka (k. 91, 118), które zostały opłacone przez powoda tylko co do kwoty 400,00 zł (k. 96). A zatem nie zostały opłacone koszty sądowe w kwocie 202,29 zł. Kosztami tymi, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania należało obciążyć stronę, która przegrała proces, czyli pozwanego, mając za podstawę art. 100 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28.07.2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity - Dz. U. z 2016r., poz. 623).

T. M.