Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 861/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 września 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący

SSA Jolanta Pietrzak

Sędziowie

SSA Gabriela Pietrzyk - Cyrbus

SSO del. Anna Petri (spr.)

Protokolant

Elżbieta Szewczyk

po rozpoznaniu w dniu 22 września 2017r. w Katowicach

sprawy z odwołania Z. (...).P. (...) Spółki Jawnej w S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

przy udziale zainteresowanych K. C., J. K., M. K., M. L. i W. M.

o podstawę wymiaru składek

na skutek apelacji odwołującej Z. (...).P. (...) Spółki Jawnej w S.

od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Katowicach z dnia 19 stycznia 2017r. sygn. akt XI U 212/16

1.  oddala apelację

2.  zasądza od Z. (...).P. (...) Spółki Jawnej w S. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. kwotę 1200 zł (jeden tysiąc dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

/-/SSA G.Pietrzyk-Cyrbus /-/SSA J.Pietrzak /-/SSO del. A.Petri

Sędzia Przewodniczący Sędzia

Sygn. akt III AUa 861/17

UZASADNIENIE

Płatnik Składek - Z. (...).P. (...) spółka jawna w S. wniosła odwołania
od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. z 19 listopada 2015r., ustalających podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia zainteresowanych: K. C., J. K., M. K., M. L. i W. M., jako osób zatrudnionych u odwołującej na podstawie umów o pracę. W stosunku
do poszczególnych zainteresowanych, decyzje te obejmowały okres: co do K. C., J. K. i W. M. - od marca 2011r. do marca 2015r.,
co do M. L. - od stycznia 2013r. do listopada 2014r. i co do M. K. -
od marca do kwietnia 2011r. Odwołująca domagała się ich zmiany, poprzez przyjęcie,
że do podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne, zdrowotne, Fundusz Pracy
i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych zainteresowanych pracowników
nie wchodzi określony w nich przychód z tytułu umów zlecenia łączących ich z P. O. (1). Wniosła także o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego. Zarzuciła naruszenie przepisów art. 4 pkt 2a, art. 8 ust. 2a, art. 18 ust. 1, art. 20 ust. 1, art. 41 ust. 1 i art. 46 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych przez błędne przyjęcie, że w ramach umów zlecenia zawartych z P. O. (1), jej pracownicy świadczyli pracę na jej rzecz,
co spowodowało zwiększenie podstawy wymiaru składek na wymienione wyżej ubezpieczenia i Fundusze. Pominięto przy tym, że beneficjentem usług świadczonych
przez zainteresowanych był P. O. (1). Zarzucono również naruszenie art. 81 ust. 1, 5 i 6 ustawy z 27 sierpnia 2004r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, art. 104 ust. 1 pkt 1 ustawy z 30 kwietnia 2004r. o promocji zatrudnienia
i instytucjach rynku i art. 29 ust. 1 ustawy z 13 lipca 2006r. o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy, poprzez ich zastosowanie. Odwołująca wskazała, iż jej działalność koncentruje się na sprzedaży pieców, urządzeń piekarniczych
oraz wykonywaniu czynności serwisowych związanych z ich funkcjonowaniem. Natomiast P. O. (1), w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, wykonywał instalacje wodne, wentylacyjne i kominowe, dopasowując infrastrukturę i przestrzeń
do pieców i urządzeń oferowanych przez spółkę. Zakres pracy świadczonej
przez zainteresowanych na jej rzecz nie był przy tym tożsamy z usługami wykonywanymi
na podstawie umów cywilnoprawnych, których beneficjentem był P. O. (1).

Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołań i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego. Podniósł, iż umowy zlecenia, łączące pracowników odwołującej z P. O. (1), były wykonywane na rzecz pracodawcy, który jest płatnikiem składek od ich wynagrodzeń uzyskanych z tytułu tych usług. Spełnione więc zostały przesłanki określone
w art. 8 ust. 2a ustawy systemowej, rozszerzające pojęcie pracownika.

Zainteresowani K. C., J. K., M. K., M. L.
i W. M. poparli stanowisko odwołującej.

Wyrokiem z dnia 19 stycznia 2017r. Sąd Okręgowy w Katowicach oddalił odwołania i zasądził od odwołującej na rzecz organu rentowego kwotę 7.200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy ustalił, że głównym przedmiotem działalności odwołującej jest wyposażanie zakładów branży piekarniczej. Realizuje pojedyncze zamówienia lub odnoszące się do kompleksowego wyposażenia.

P. O. (1), z wykształcenia mechanik, w latach dziewięćdziesiątych był zatrudniony
w firmie (...) jako pracownik serwisu technicznego. Od 14 lutego 2011r. prowadzi własną działalność gospodarczą. Siedzibą firmy jest jego miejsce zamieszkania, nie posiada biura, nikogo nie zatrudnia na podstawie umów o pracę i nie prowadzi księgowości. Jego firma
nie ma żadnego majątku, maszyn, ani urządzeń. Jego działalność polega na wyjazdach
w teren celem pozyskiwania kontrahentów dla odwołującej, z którą kooperował od początku prowadzenia działalności gospodarczej do 31 grudnia 2015r. Na podstawie umów
o współpracy, jako usługodawca, zobowiązał się do świadczenia usług marketingowych obejmujących pozyskiwanie klientów dla usługobiorcy, bez prawa zaciągania zobowiązań
w jego imieniu, wykonywania instalacji wodnych, wentylacyjnych i kominowych, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania urządzeń piekarniczych z powierzonego materiału oraz konserwacji i naprawy tych instalacji. Zapłata miała następować na podstawie faktury VAT zaakceptowanej przez usługobiorcę. W praktyce P. O. (1) wyjeżdżał w teren
w celu pozyskania kontrahentów spośród prowadzących piekarnie. Po wykonaniu usług instalacyjnych w piekarni i przed zamontowaniem sprzętu przez spółkę, P. O. (1) wystawiał faktury, wskazując odwołującą jako nabywcę.

Odwołująca 90% sprzętu nabywa od czeskiej firmy (...), produkującej piece piekarnicze i systemy załadowcze oraz urządzenia do transportu i odbioru pieczywa. Inni dostawcy urządzeń, to w 5% (...) z Czech, a w pozostałych 5% - inni drobni dostawcy,
z którymi współpraca nie jest stała. W umowach łączących odwołującą z K.
z 4 i 18 czerwca 2014r. w rozdziale IX pkt 3 zastrzeżono, że sprzedający ma prawo cofnięcia gwarancji, jeżeli kupujący wykonana prace związane z przygotowaniem obiektu do montażu lub podłączenia mediów (prąd, gaz, kominy, wentylacja, itp.). Odwołująca zawiera
z klientami trzy - cztery umowy rocznie na dostarczenie pieca i urządzeń piekarniczych
o wartości od 100.000 do 1.000.000 zł i ona pobiera wynagrodzenie za całość wykonanych usług. Mają one charakter kompleksowy i obejmują zarówno dostawę pieca i urządzeń piekarniczych, ich montaż, transport do kontrahenta, montaż na miejscu i serwisowanie.

Odwołująca zatrudnia około 20 pracowników: 3 na stanowiskach biurowych,
a pozostałych na stanowiskach serwisantów technicznych. P. O. (1) przedstawił tym pracownikom serwisu ofertę uzyskania dodatkowego przychodu polegającą na przygotowaniu pomieszczeń do zamontowania pieców sprzedawanych przez odwołującą, w efekcie której podpisano umowy zlecenia.

Wszyscy zainteresowani byli pracownikami odwołującej w spornych okresach, zatrudnionymi na stanowisku pracowników serwisu technicznego, a zainteresowany W. M. - na stanowisku kierownika serwisu. Do jego obowiązków należała organizacja serwisu gwarancyjnego i pogwarancyjnego, nadzorowanie pracy serwisantów
oraz zaopatrzenie go. Pozostali zajmowali się składaniem pieców do transportu w warsztacie odwołującej, a u inwestora wykonywali prace przy montażu i uruchomieniu pieca. Natomiast w ramach umów zlecenia, bez nadzoru przygotowywali w piekarniach w weekendy infrastrukturę na potrzeby linii piekarniczej. P. O. (1) sprawdzał jakość wykonanych prac zgodnie z dokumentacją, którą klient otrzymywał od odwołującej. O fakcie zawierania z nim umów zainteresowani informowali szefa firmy.

Firma (...) dostarcza piece i urządzenia w częściach i podstawowy montaż wykonywany przez pracowników zatrudnionych na stanowisku serwisantów ma miejsce
w siedzibie odwołującej, a następnie gotowe elementy są transportowane do klienta. Miejsce pracy urządzeń piekarniczych jest tak dostosowywane, aby był możliwy ich montaż
i podłączenie instalacji, czym zainteresowani zajmowali się w ramach umów zlecenia
w weekendy, pracując w 3-4 osobowych brygadach. Podstawy wymiaru ich składek
za sporny okres wynoszą w przypadku: K. C. - 59.496,52 zł, J. K. - 29.481 zł, M. K. - 1.042 zł, M. L. - 23.202 zł i W. M. - 42.388 zł.

Sąd I instancji odmówił wiarygodności zeznaniom wspólnika odwołującej - P. O. (2) w zakresie, w jakim utrzymywał, że prace montażowe i instalacyjne wykonywane
przez jego pracowników u klientów na podstawie umów zlecenia zawartych przez nich
z P. O. (1) pozostawały poza jakimkolwiek zainteresowaniem spółki. Pozostawały one sprzeczne z istotą i treścią umów zawieranych z jej kontrahentami. Za niewiarygodne uznał również twierdzenia wszystkich zainteresowanych, zgodnie z którymi P. O. (1), jako niezależny podmiot gospodarczy, organizował i dozorował prace świadczone w ramach umów zlecenia. Nie dysponował bowiem ani środkami technicznymi, ani finansowymi,
aby samodzielnie organizować i kierować złożonymi, skooperowanymi pracami.

Zdaniem Sądu Okręgowego, odwołania nie zasługiwały na uwzględnienie. Sąd ten podkreślił, że poza sporem pozostawał fakt, iż zainteresowani, jako pracownicy odwołującej, podlegali obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym, wypadkowym i zdrowotnym. Sporne natomiast pozostawało, czy do podstawy wymiaru ich składek winien wchodzić ich przychód uzyskiwany z tytułu umów zlecenia zawartych z P. O. (1).

Powołując się na przepisy art. 4 pkt 2a ustawy z 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jednolity: Dz.U. z 2015r., poz. 121 z późn. zm.), zwanej dalej ustawą systemową w związku z art. 6 ust. 1 pkt 1 tej ustawy, Sąd Okręgowy wskazał,
iż pracodawca jest płatnikiem składek w stosunku do pracowników, za których uważa się osoby pozostające w stosunku pracy, z zastrzeżeniem art. 8 ust. 2 i 2a. Po myśli tego ostatniego przepisu, za pracownika, w rozumieniu ustawy, uważa się także osobę wykonującą pracę na podstawie umowy zlecenia, jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy. Płatnik jest wówczas także obwiązany odprowadzać składki na ubezpieczenie wypadkowe, zdrowotne, Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, co wynika z postanowień ustawy z 27 sierpnia 2004r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych
(Dz. U. z 2008r. nr 164, poz. 1027 z późn. zm.), art. 104 ust. 1 pkt 1 ustawy z 30 kwietnia 2004r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz. U. 2015r., poz. 149
z późn. zm.) i art. 29 ust. 1 ustawy z 13 lipca 2006r. o ochronie roszczeń pracowniczych
w razie niewypłacalności pracodawcy
(Dz. U. z 2014r., poz. 272 z późn. zm.).

Sąd I instancji nie miał wątpliwości, że rzeczywistym beneficjentem pracy świadczonej przez zainteresowanych, w ramach realizacji umów cywilnoprawnych, była odwołująca spółka. Zawierała ona bowiem z nabywcami urządzeń piekarniczych umowę obejmującą dostarczenie urządzeń, ich montaż i podłączenie i za tak wykonaną całościową usługę klient płacił wynagrodzenie. W umowie o współpracy odwołującej z P. O. (1) zastrzeżono wręcz, że nie ma on prawa zaciągania zobowiązań w imieniu spółki. Dopiero,
po dokonaniu przez klienta zapłaty na rzecz odwołującej, miały następować rozliczenia pomiędzy nią, a jej podwykonawcą - P. O. (1), który obciążał odwołującą kosztami instalacji urządzeń piekarniczych. Zatem, ryzyko terminowego i należytego wywiązania się
z kontraktu obciążało odwołującą i jej również przypadały wszelkie wynikające z niego korzyści, którymi mogła dowolnie dysponować. Nie sposób więc przyjąć, aby spółka nie była zainteresowana montażem i podłączeniem urządzeń u kontrahenta, które to czynności były objęte umową handlową na dostawę i montaż u niego urządzeń piekarniczych.

Sąd Okręgowy zauważył, że umniejszanie roli odwołującej jedynie jako pośrednika pomiędzy producentem urządzeń piekarniczych - firmą (...), a ich nabywcą, jest sprzeczne z istotą zawieranych umów handlowych i oczekiwaniami nabywców.
W świetle reguł logicznego rozumowania i racjonalnego gospodarowania, oczywistym jest,
że dla zakładu piekarniczego, który zdecydował się na modernizacje i wymianę urządzeń piekarniczych i przyjął ofertę P. O. (1) niewystarczające było jedynie ich dostarczenie,
bo wówczas nie musiałby korzystać z pośrednika. Chodziło zatem, nie tylko o dostarczenie urządzeń złożonych zgodnie z instrukcją producenta, ale również zainstalowanie
i podłączenie ich w zakładzie piekarniczym tak, aby możliwe było uruchomienie przy ich pomocy produkcji. Konieczne było też zapewnienie przeglądów technicznych i usuwanie awarii, co w połączeniu czyniło ofertę atrakcyjną. Do realizacji takiej usługi konieczne były odpowiednie środki transportu urządzeń, narzędzia do ich montażu i zespół pracowników posiadających wymagane kwalifikacje, wiedzę fachową, umiejętności, doświadczenie
i możliwość wykonywania pracy w zespole.

Sąd I instancji podkreślił, że tak opisaną wyżej kompleksową usługę zapewniała odwołująca, mająca w tym zakresie niezbędne doświadczenie, środki techniczne i fachowy zespół pracowników i za taką usługę obejmującą dostawę, montaż i serwisowanie płacił kontrahent. Rzeczywistym beneficjentem pracy wykonywanej przez zainteresowanych
w ramach umów zlecenia była odwołująca. Prawidłowość wykonania instalacji miała istotne znaczenie przy użytkowaniu urządzeń i ich serwisowaniu. To właśnie zespół złożony
z pracowników odwołującej zapewniał terminowe i należyte zamontowanie, podłączenie
i uruchomienie urządzeń, a więc gwarantował należyte wywiązanie się przez odwołującą
z umowy zawieranej z kontrahentem nabywającym urządzenia.

Sąd Okręgowy dostrzegł zapis zamieszczony w umowach zawartych przez odwołującą z głównym dostawcą urządzeń piekarniczych o zakazie wykonywania przez nią instalacji
do zakupionego przez piekarnię sprzętu. Zlecenie przez odwołującą tych prac innemu podmiotowi miało na celu zastosowanie się przez nią do tego zakazu. Sprzedawca sprzętu
nie miał przy tym świadomości obciążania odwołującej kosztami ich wykonania.

W ocenie Sądu I instancji, prawidłowości zaskarżonych decyzji nie podważa eksponowany przez odwołującą rzekomo diametralnie inny rodzaj pracy wykonywanych przez zainteresowanych w ramach umów o pracę w porównaniu z umowami zlecenia. Czynności te pozostawały bowiem w ścisłym związku, gdyż dotyczyły tego samego przedmiotu tj. urządzeń piekarniczych. Z góry wpisane były w treść umowy zawieranej pomiędzy odwołującą a nabywcą urządzeń. Nie bez przyczyny zainteresowani posiadali kwalifikacje zawodowe i umiejętności elektromechaników i elektryków, zatrudnionych
w spółce w charakterze pracowników serwisu. Wykonywali oni u klientów spółki instalacje elektryczne, hydrauliczne, wentylacyjne i kominowe, aby prawidłowo podłączyć urządzenia piekarnicze. Podział poszczególnych robót na związane ze składaniem i montażem
oraz podłączaniem urządzeń piekarniczych jawi się jako zabieg sztuczny i mający uwiarygodnić potrzebę zawierania umów cywilnoprawnych.

Powołując się na wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 21 kwietnia 2015r.
(III AUa 640/14), Sąd Okręgowy wyjaśnił, że istotną przesłanką pozwalającą na kwalifikację z art. 8 ust. 2a ustawy systemowej jest fakt wykonywania przez pracownika pracy na rzecz własnego pracodawcy w ramach umowy cywilnoprawnej zawartej z tym pracodawcą
lub z podmiotem trzecim. Pojęcie „wykonywanie pracy” trzeba przy tym rozumieć jako przysparzanie pracodawcy korzyści materialnych, bądź niematerialnych, będących wynikiem pracy. Nie jest przy tym istotne, czy pracownik wykonuje w ramach umowy cywilnoprawnej
i umowy o pracę na rzecz swojego pracodawcy pracę tego samego rodzaju, czy też inną. Istotne jest jedynie to, że w efekcie wykonywania tej pracy przez zainteresowanego pracownika w ramach umowy cywilnoprawnej, pracodawca jest jej rzeczywistym beneficjentem. Jeżeli więc na istniejący stosunek pracy nakłada się stosunek cywilnoprawny między pracownikiem i osobą trzecią, na podstawie którego pracownik wykonuje pracę
na rzecz pracodawcy w ramach łączącej pracodawcę z tą osobą trzecią (zleceniodawcą i inną w rozumieniu prawa cywilnego) umownej więzi prawnej, to w istocie pracodawca
jest rzeczywistym beneficjentem pracy świadczonej przez pracownika - zleceniobiorcę,
bez względu na to, czy w trakcie jej wykonywania pracownik pozostawał pod faktycznym kierownictwem pracodawcy i czy korzystał z jego majątku (tak wyrok Sądu Apelacyjnego
w K. z 13 lutego 2013r., III AUa 1142/12, Lex nr 1282660). Zastosowany w treści przepisu zwrot „wykonuje pracę na rzecz pracodawcy” oznacza, iż praca ta wykonywana
jest w przebiegu realizacji stosunku prawnego łączącego owego pracodawcę z podmiotem będącym dla tego pracownika zleceniodawcą.

Sąd Okręgowy podkreślił, iż nie bez znaczenia dla powyższej oceny pozostaje okoliczność, że P. O. (1), będący formalnie odrębnym podmiotem gospodarczym prowadzącym działalność na własny rachunek, faktycznie był całkowicie zależny
od odwołującej. Poza tą współpracą nie prowadził bowiem żadnej innej działalności. Jego głównym zadaniem było pozyskiwanie klientów dla odwołującej, co znajdowało odzwierciedlenie w zgłoszeniu przedmiotu działalności do (...). Pomimo, że zobowiązał się do wykonania na rzecz odwołującej instalacji wodnych, wentylacyjnych i kominowych, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania urządzeń piekarniczych z powierzonego materiału, to faktycznie nie miał żadnych możliwości technicznych, organizacyjnych,
ani materialnych do samodzielnego wykonywania tych zadań. Był więc finansowo zależny
od odwołującej. Ponadto, czynności realizowane przez zainteresowanych na podstawie umowy zlecenia, były stale świadczone i faktycznie związane z przedmiotem jej działalności. Ich wynagrodzenie z tytułu umów zlecenia przewyższało przy tym wynagrodzenie należne
z umów pracę. Sąd I instancji wskazał, iż realną korzyść z zawierania umów zlecenia uzyskiwała więc odwołująca w formie omijania ograniczeń wynikających z ochronnych przepisów prawa pracy (między innymi w zakresie reglamentacji czasu pracy, pracy w soboty i niedziele) oraz unikania obciążeń z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne
od przychodów zainteresowanych z tego tytułu. Prace przy instalacjach i serwisowaniu urządzeń wykonywane bowiem były w dni ustawowo wolne od pracy. Organ orzekający przypomniał, że przepis art. 8 ust. 2a ustawy systemowej wprowadził wyjątek od reguły przyjętej w art. 9 ust. 1 ustawy systemowej, że umowa zlecenia jest zwolniona z obowiązku ubezpieczenia społecznego w sytuacji, gdy występuje u tej samej osoby obok umowy o pracę. Jego celem było wyeliminowanie nadużyć związanych z sygnalizowanym obejściem przepisów prawa pracy.

Sąd Okręgowy przytoczył poglądy literatury, zgodnie z którymi pracodawca zlecając osobie trzeciej (zleceniodawcy pracownika) wykonanie określonych usług, powinien skalkulować, że będzie na nim ciążył obowiązek opłacenia składek na ubezpieczenie społeczne (tak P. Prusinowski: Obowiązek zapłaty składek a definicja pracownika w prawie ubezpieczeń społecznych, Monitor Prawa Pracy 2011 nr 6, s. 292). Wskazana regulacja ustawy systemowej ma demotywować pracodawcę przed dodatkowym zatrudnianiem własnych pracowników w ramach umów cywilnoprawnych, a zwłaszcza przed procederem przekazywania ich innym podmiotom gospodarczym celem zawarcia z nimi umów cywilnoprawnych realizowanych na swoją rzecz. W obydwu sytuacjach opisanych hipotezą normy art. 8 ust. 2a ustawy systemowej pracodawca nie uniknie bowiem finansowych skutków takiego zatrudnienia swoich pracowników, do których należy obowiązek częściowego pokrycia przez płatnika, z własnych środków kosztów składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne pracownika, o jakim mowa w komentowanym przepisie (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 18 października 2011r., III UK 22/11, OSNP 2012r.,
nr 21-22, poz. 266).

Z tych przyczyn, Sąd I instancji uznał, iż zainteresowani, jako pracownicy
w rozumieniu art. 8 ust. 2a ustawy systemowej w okresach wskazanych w zaskarżonych decyzjach, podlegali obowiązkowym ubezpieczeniom z tytułu wykonywania pracy
na podstawie umów zlecenia zawartych z P. O. (1) na rzecz odwołującego pracodawcy, który z tego tytułu jest płatnikiem składek. W konsekwencji, organ rentowy prawidłowo ustalił w zaskarżonych decyzjach podstawę wymiaru składek zainteresowanych.

Mając powyższe na względzie, na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. Sąd I instancji oddalił odwołania, jako bezzasadne.

O kosztach zastępstwa procesowego Sąd ten orzekł w oparciu o art. 98 k.p.c.
w związku z § 2 pkt 2 i § 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015r., poz. 1804)
w brzemieniu obowiązującym przed zmianą dokonaną od 27 października 2016r.

Apelację od tego wyroku wniosła odwołująca.

Domagała się jego zmiany w całości, poprzez uwzględnienie odwołań i zmianę zaskarżonych decyzji, poprzez ustalenie, iż do podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne oraz Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych zainteresowanych pracowników odwołującej w okresie wskazanym
w zaskarżonych decyzjach nie wchodzi przychód z tytułu umów zlecenia zawartych
przez nich z P. O. (1) oraz zasądzenia kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obydwie instancje, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku w całości i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi:

I.  naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku w zakresie:

1.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:

- błędną, dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego w aktach sprawy materiału dowodowego, polegającą na ustaleniu, iż rzeczywistym beneficjentem usług świadczonych przez zainteresowanych jest odwołująca, a nie P. O. (1), jako zleceniodawca,

- błędną oraz sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę zgromadzonego materiału dowodowego, polegającą na ustaleniu, jakoby sztuczny
był rozdział czynności sprzedaży i montażu urządzeń piekarniczych realizowanych przez odwołującą oraz czynności związanych z robotami budowlanymi
(sanitarnymi, wodno-kanalizacyjnymi i kominowymi) świadczonych przez P. O. (1),

- wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z niego niewynikających,
z pominięciem wszechstronnego rozważenia całości przyjętego materiału dowodowego i sprzecznych z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, w szczególności poprzez stwierdzenie, że kontrahenci odwołującej oczekują zainstalowania i podłączenia urządzeń przez odwołującą oraz okoliczności, iż do wykonywania usług świadczonych przez P. O. (1) wymagane były odpowiednie środki transportu, narzędzia i zespół pracowników,

- pominięcie okoliczności wynikających z dowodów z dokumentów dołączonych
do pisma procesowego z 8 listopada 2016r. w postaci dokumentacji zakupu pieców montowanych w ramach umów zawartych z firmą (...) w zakresie wymogów technicznych infrastruktury piekarni (...), tj. okoliczności, że odwołująca nie może świadczyć robót budowlanych i okołobudowlanych związanych z ingerencją w strukturę urządzeń oraz przerabiać tych instalacji,

- dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego w aktach sprawy materiału dowodowego w zakresie zeznań zainteresowanych, świadków i stron, polegającą
na uznaniu, iż niewiarygodne są twierdzenia wszystkich przesłuchanych w sprawie osób, według których P. O. (1) miał organizować i dozorować pracę w ramach umów zlecenia, jako niezależny podmiot gospodarczy oraz jakoby nie dysponował
on środkami technicznymi, ani ekonomicznymi, by samodzielnie organizować
i kierować skooperowanymi i złożonymi pracami,

- dowolną, a nie swobodną ocenę zeznań w charakterze strony odwołującego P. O. (2), polegającą na uznaniu, jakoby zeznania te w zakresie okoliczności,
iż odwołująca nie jest zainteresowana pracami montażowymi i podłączeniowymi urządzeń dla swoich kontrahentów, były niewiarygodne,

- dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów, polegającą na całkowitym pominięciu okoliczności wynikających z zeznań świadków T. A., A. B., J. B. i P. B.;

II.  art. 328 § 2 k.p.c., poprzez niewskazanie przez Sąd I instancji dowodów, na których się oparł, czyniąc ustalenie w zakresie oczekiwań kontrahentów odwołującej i przyczyn, z których Sąd uznał, jakoby rozdzielanie poszczególnych robót było zabiegiem sztucznym oraz przyczyn, dla których odmówił waloru wiarygodności zeznaniom wszystkich osób przesłuchanych w niniejszym postępowaniu,
co do okoliczności, iż P. O. (1) zorganizował i dozorował pracę w ramach umów zlecenia, jako niezależny podmiot gospodarczy; nieustosunkowanie się do treści zeznań świadków T. A., A. B., J. B.
i P. B.;

III.  obrazę przepisów prawa materialnego w zakresie:

1.  art. 4 pkt 2a, art. 18 ust. 1, art. 20 ust. 1, art. 41 ust. 1 i art. 46 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, poprzez ich błędne zastosowanie, a w konsekwencji uznanie, iż zainteresowani, w ramach umów cywilnoprawnych z P. O. (1), wykonywali pracę na rzecz odwołującej, z którą pozostają w stosunku pracy,
a w efekcie wydanie decyzji zwiększającej podstawę wymiaru składek
na ubezpieczenia społeczne, zdrowotne oraz Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w okresie wskazanym w decyzji;

2.  art. 8 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, poprzez jego błędną subsumcję do okoliczności faktycznych sprawy, a w konsekwencji pominięcie, że:

- beneficjentem usług świadczonych przez zainteresowanych nie była odwołująca,
lecz P. O. (1),

- usługi te były realizowane dodatkowo, a nie w ramach obowiązków wynikających
z ich stosunku pracy z odwołującą,

- brak korzyści odwołującej z czynności realizowanych przez zainteresowanych
na rzecz P. O. (1),

- usługi świadczone przez zainteresowanych nie pokrywają się z zakresem usług świadczonych przez P. O. (1);

3.  art. 83 ust. 1, ust. 5 i 6 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych
ze środków publicznych
, poprzez jego zastosowanie w niniejszej sprawie;

4.  art. 104 ust. 1 pkt 1 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, poprzez jego zastosowanie w niniejszej sprawie;

5.  art. 29 ust. 1 ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy, poprzez jego niezastosowanie w niniejszej sprawie;

IV.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, polegający
na ustaleniu, że:

- w związku z czynnościami wykonywanymi przez zainteresowanych na rzecz P. O. (1) na podstawie umów cywilnoprawnych, winni oni podlegać ubezpieczeniu
w odwołującej spółce,

- beneficjentem wykonywanych przez nich czynności na rzecz P. O. (1) była odwołująca, a nie P. O. (1),

- odwołująca jest zainteresowana wykonywaniem prac montażowych
i podłączeniowych na zlecenie u klientów, które to faktycznie wykonywane były
przez P. O. (1), a odwołująca, zgodnie z umowami zawartymi z producentem K., nie może takich prac wykonywać,

- P. O. (1) nie dysponował środkami technicznymi, ani ekonomicznymi,
by samodzielnie organizować i kierować skooperowanymi i złożonymi pracami,

- umowy z klientami odwołującej mają charakter kompleksowy i obejmują dostawę pieca i urządzeń piekarniczych, ich montaż, transport do kontrahenta i montaż
na miejscu, a potem ich serwisowanie, podczas, gdy umowy te nie określają szczegółowych czynności związanych z robotami budowlanymi i okołobudowlanymi świadczonymi przez P. O. (1).

V.  nierozpoznanie istoty sprawy, polegające na pominięciu okoliczności wynikających
z dowodów znajdujących się w aktach sprawy, zwłaszcza w zakresie zeznań świadków przesłuchanych w niniejszej sprawie i w sprawie o sygn. akt XI U 208/16,
a oparcie rozstrzygnięcia w dużej mierze na prawidłach „logicznego rozumowania
i racjonalnego gospodarowania” przy braku odniesienia się do wiarygodności
oraz wartości zeznań świadków.

Apelująca podkreśliła, że jak wynika z przesłuchania stron oraz zeznań wszystkich świadków przesłuchanych w sprawie 208/16 i 212/16, jej działalność ogranicza się wyłącznie do sprzedaży, transportu oraz serwisu gwarancyjnego i pogwarancyjnego urządzeń.
Nie wykonuje ona prac związanych z instalacjami wodnymi, kanalizacyjnymi, kominowymi, wentylacyjnymi, albowiem zgodnie z treścią umów zawartych z firmą (...), sprzedający ma prawo cofnąć gwarancję, jeżeli kupujący wykona prace związane z przygotowaniem obiektu do montażu lub podłączenia mediów. Stąd, odwołująca zajmuje się wyłącznie sprzedawanymi urządzeniami, a nie usługami remontowo-budowalnymi. Z żadnego dowodu nie wynika, jakoby miała się ona zajmować przerabianiem instalacji u klienta końcowego. Wbrew twierdzeniom Sądu I instancji, z żadnego dowodu, ani tym bardziej z umowy
z klientem nie wynika, jakoby odwołująca miała obowiązek dostosować nieruchomości swych klientów przed zamontowaniem sprzedawanych przez siebie urządzeń.

W ocenie apelującej, P. O. (1), ani jakikolwiek inny podmiot, który chciałby świadczyć usługi przedmontażowe, nie musi dysponować środkami technicznymi,
ani ekonomicznymi, by samodzielnie organizować i kierować skooperowanymi i złożonymi pracami. Do wykonywania prostych robót budowlanych świadczonych przez P. O. (1)
nie były wymagane odpowiednie środki transportu, narzędzia i zespół pracowników.
Nie potrzebne było gigantyczne zaplecze ekonomiczno-techniczne, skoro prace na danej inwestycji wykonują 2 - 3 osoby z własnym sprzętem, które przemieszczały się we własnym zakresie różnymi środkami transportu. Sąd I instancji nie wskazał przy tym z jakiej przyczyny zeznania świadków w tym zakresie miałyby być niewiarygodne.

Apelująca zanegowała, by jej kontrahenci oczekiwali zainstalowania i podłączenia przez nią urządzeń, bowiem mogłoby to rodzić jej odpowiedzialność względem klienta
i wyłączenie odpowiedzialności producenta, skoro odwołująca nie może ingerować
w motorykę urządzeń. Potwierdza to dołączona do pisma procesowego z 8 listopada 2016r.
w sprawie XI U 212/16 dokumentacja zakupu pieców, które montowane były w ramach umów zawartych z firmą (...) w zakresie wymogów technicznych infrastruktury piekarni (...) oraz S., które to dowody zostały w całości pominięte przez Sąd
I instancji.

Zdaniem apelującej, Sąd I instancji całkowicie pominął okoliczności wynikające
z zeznań K. C., zgodnie z którymi, zanim działalność związana z instalacjami była świadczona przez P. O. (1), klienci wykonywali instalacje we własnym
zakresie. Oznacza to, że usługi świadczone przez odwołującą nie były immanentnym elementem kontraktu z klientem. Odwołująca zarabia na prowizjach za sprzedawane urządzenia oraz na serwisie pogwarancyjnym urządzeń. Ryzyko prowadzenia
działalności montażowej związane z utratą gwarancji na urządzenie, a tym samym, przejęciem roszczeń gwarancyjnych na swą rzecz powoduje, iż odwołująca nie świadczy usług instalacyjnych, które realizuje P. O. (1). Brak przy tym podstaw do przyjęcia,
że relacja pomiędzy nim, a odwołującą, stanowiła jedynie próbę obejścia
postanowień umowy. Jeżeli przy tym realną korzyścią z zawierania umów zlecenia
było omijanie ograniczeń wynikających z ochronnych przepisów prawa pracy
oraz uniknięcie obciążeń z tytułu składek na ubezpieczenia od tych umów, to w takich warunkach zainteresowani nie mieliby możliwości odmowy lub wyboru czasu
ich realizacji.

Według apelującej, przepis art. 8 ust. 2a ustawy systemowej winien być stosowany tylko w takich przypadkach, gdy w ramach umowy zlecenia z podwykonawcą jest wykonywana ta sama praca, co w ramach umowy o pracę, by w ten sposób ominąć ograniczenia wynikające z ochronnych przepisów prawa pracy oraz uniknąć obciążeń z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne od tychże umów. Potwierdza to wyrok Sądu Najwyższego z 30 czerwca 2000r. (II UKN 614/99), uchwała Sądu Najwyższego z 2 września 2009r. (II UZP 6/09), wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 24 lutego 2015r.
(III AUa 565/14) oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 27 czerwca 2013r.
(III AUa 2027/2012). Akcentowano w nich wyraźnie, że objecie obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym osób wykonujących pracę w ramach umów cywilnoprawnych ma miejsce wtedy, gdy jest tożsamy zakres świadczonych prac i obowiązków wynikających
z umowy o pracę. Jeżeli zatem dana osoba świadczy usługi w ramach umowy cywilnoprawnej, które nie wchodzą w zakres jej obowiązków wskazanych w umowie o pracę, to nie może być uznana za pracownika w rozumieniu art. 8 ust. 2a ustawy systemowej.

W ocenie apelującej, do zastosowania art. 8 ust. 2a ustawy systemowej konieczne jest stwierdzenie faktycznego wykonywania przez pracownika pracy na rzecz własnego pracodawcy w ramach umowy cywilnoprawnej. Nie wystarczy przy tym stwierdzenie możliwości wykorzystania efektów pracy własnego pracownika pozyskanych przez podmiot trzeci, z którym ten pracownik zawarł umowę cywilnoprawną (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 11 czerwca 2015r., III AUa 795/14). Beneficjentem usług świadczonych
przez zainteresowanych nie była odwołująca - pośredniczyła ona jedynie między klientem końcowym, a P. O. (1), z uwagi na względy związane z finansowaniem inwestycji przez poszczególne zakłady. Właściciel piekarni nie uzyska bowiem odrębnego finansowania na usługi budowlane przy ogromnej inwestycji związanej z zakupem urządzenia. Dlatego też, zapotrzebowanie rynku powoduje konieczność wzajemnych rozliczeń pomiędzy odwołującą, a P. O. (1).

Apelująca podkreśliła, że przepis art. 8 ust. 2a ustawy systemowej in fine został zakwestionowany w zakresie zgodności z ustawą zasadniczą przez Konfederację Lewiatan
w sprawie o sygn. akt K 15/16, a do stanowiska skarżącego przyłączył się Rzecznik Praw Obywatelskich, który wniósł o stwierdzenie jego niekonstytucyjności. Skarga ta oczekuje
na rozstrzygnięcie przez Trybunał Konstytucyjny.

W odpowiedzi na apelację organ rentowy wniósł o jej oddalenie i zasądzenie zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Organ rentowy podkreślił, że w spornych umowach zainteresowani zobowiązywali się do wykonania montażu i konserwacji urządzeń technicznych w miarę potrzeb
zleceniodawcy - P. O. (1). Jego jedynym klientem była odwołująca. W ramach
tej działalności (współpracy) zajmował się on pozyskiwaniem klientów zainteresowanych
kupnem, montażem i serwisem urządzeń piekarniczych oraz organizowaniem montażu
i uruchomieniem tych urządzeń, do czego na podstawie umów cywilnoprawnych
zatrudniał wyłącznie pracowników odwołującej. Następnie, za wykonane prace
P. O. (1) otrzymywał wynagrodzenie wyłącznie od odwołującej na podstawie
wystawionej faktury i po otrzymaniu przez odwołującą należności od nabywców urządzeń piekarniczych.

W ocenie organu rentowego, nie może więc budzić wątpliwości, że rzeczywistym beneficjentem pracy świadczonej przez zainteresowanych na podstawie umów cywilnoprawnych była odwołująca. Zawierała ona z nabywcami urządzeń piekarniczych umowy obejmujące nie tylko dostarczenie urządzeń, ale również ich montaż
i podłączenie i za tak wykonaną usługę nabywca płacił wynagrodzenie. Przesłuchani
zarówno P. O. (2), jak i P. O. (1), zgodnie przyznali, że pozyskany przez P. O. (1) potencjalny nabywca urządzeń piekarniczych zawierał umowę z odwołującą na całość
usługi. Dopiero potem miały następować rozliczenia pomiędzy nią, a jej podwykonawcą - P. O. (1). Zatem, ryzyko terminowego i należytego wywiązania się z kontraktu, obciążało odwołującą i jej przypadały wszelkie korzyści wynikające z umowy zawartej
z klientem, w tym wynagrodzenie uiszczane przez kontrahenta, którym mogła
dowolnie dysponować.

Organ rentowy podkreślił, że nabywca urządzeń piekarniczych był zainteresowany
nie tylko ich dostarczeniem, lecz przede wszystkim ich prawidłowym podłączeniem
i uruchomieniem - tak, aby zakład piekarniczy mógł wykonywać produkcję, mieć zapewnione wymagane przeglądy techniczne, a w razie awarii, oczekiwać jej usunięcia. Takiego
rodzaju kompleksową usługę zapewniała odwołująca. Jako podmiot wykonujący,
od wielu lat w tego rodzaju usługach miała odpowiednie doświadczenie w tym
względzie, środki techniczne i fachowy zespół pracowników. Rzeczywistym
beneficjentem ich pracy, wykonywanej w ramach umów zlecenia, była odwołująca. Natomiast P. O. (1), będący formalnie odrębnym podmiotem gospodarczym,
był całkowicie zależny od odwołującej i poza współpracą z nią, nie prowadził żadnej innej działalności.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

W ramach kontroli instancyjnej przeprowadzonej przez Sąd odwoławczy
w postępowaniu apelacyjnym, nie sposób dopatrzyć się uchybień przepisów procesowych,
ani też materialnoprawnych, zarzuconych przez apelującą zaskarżonemu wyrokowi.
Jak wynika z poglądu prezentowanego w orzecznictwie, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na sugerowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń faktycznych, a tym samym korzystnej dla niego oceny materiału dowodowego (tak m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 13 października 2015r., III AUa 304/15, Lex nr 1932021). Powołany wyżej przepis zobowiązuje sąd do oceny wiarygodności mocy dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału zgromadzonego w sprawie. Te wymogi zostały spełnione w zaskarżonym orzeczeniu. Szczegółowe uzasadnienie Sądu Okręgowego przedstawia w spójny sposób realizację spornych umów,
a ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego ma przymiot swobodnej,
a nie dowolnej. Niewątpliwie uwzględnia ona obiektywne zasady doświadczenia życiowego, a przeciwne stanowisko apelującej oparte tylko na tej podstawie, że indywidualne
i subiektywne doświadczenia strony są od tych zasad odmienne, nie może się ostać
(tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 sierpnia 1999r., II UKN 76/99; OSNP 2000/19/732).

Wbrew zarzutom apelującej, tok myślenia Sądu można odtworzyć i poddać kontroli instancyjnej, więc treść uzasadnienia Sądu I instancji odpowiada wymaganiom stawianym przez dyspozycję art. 328 § 2 k.p.c. Sąd ten jednoznacznie i przekonująco wskazał z jakich przyczyn, na podstawie całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, nie znalazł podstaw do uwzględnienia stanowiska prezentowanego przez odwołującą i wynikającą
z oferowanych przez nią dowodów. Sąd Apelacyjny w pełni podziela ustalenia faktyczne
i należycie umotywowane rozważania prawne Sądu I instancji, uznając je za własne,
co oznacza, iż zbędnym jest ich ponowne szczegółowe przywoływanie w uzasadnieniu wyroku Sądu odwoławczego (tak wyrok Sądu Najwyższego z 5 listopada 1998r.,
I PKN 339/98, OSNAPiUS z 1999r., z. 24, poz. 776). Przedstawione przez apelującą argumenty nie wnoszą do sprawy żadnych nowych okoliczności faktycznych, ani prawnych, mogących stanowić podstawę zmiany zaskarżonego orzeczenia, a stanowią wyłącznie polemikę z dokonaną przez Sąd I instancji w ramach swobodnej oceny dowodów interpretacją przepisów ustawy. Nie budzi przy tym wątpliwości fakt, iż odnosząc się wprost
do przedmiotu sporu, Sąd ten rozpoznał istotę sprawy, a przeciwne twierdzenia apelującej -
są całkowicie niezrozumiałe.

Podstawę prawną rozstrzygnięcia stanowi prawidłowo powołany przez Sąd I instancji przepis art. 8 ust. 2a ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jednolity: Dz. U. z 2016r., poz. 963 z późn. zm.), zwanej dalej ustawą systemową. Zgodnie z jego brzmieniem, za pracownika w rozumieniu ustawy, uważa się m.in. osobę wykonującą pracę na podstawie umowy zlecenia, jeżeli umowę taką zawarła
z pracodawcą, z którym pozostaje w stosunku pracy lub jeżeli w ramach takiej umowy, wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy. Sytuacja zainteresowanych stanowi klasyczny przykład zastosowania tej regulacji. Bezspornym pomiędzy stronami było, że zainteresowani, jako pracownicy odwołującej na podstawie umów zlecenia łączących ich z P. O. (1), realizowali zawarte przez te podmioty umowy realizacyjne na świadczenie usług w zakresie wykonania instalacji do prawidłowego funkcjonowania urządzeń piekarniczych poszczególnych kontrahentów, którymi były piekarnie. Incydentalny charakter świadczenia przez nich tej pracy realizowanej w weekendy, bez typowego podporządkowania pracowniczego, przy jednoznacznej woli stron nawiązania umów cywilnoprawnych sprawia, że w myśl stosowanego a contrario art. 22 § 1 k.p.
w związku z art. 65 § 2 k.c., jako zleceniobiorców P. O. (1), nie sposób uznać ich
za pracowników w rozumieniu przepisów prawa pracy. Wbrew błędnym założeniom apelującej, mają oni natomiast status pracowników w szerszym znaczeniu ubezpieczeniowym.

Podnieść w tym miejscu należy, że norma art. 8 ust. 2a ustawy systemowej wykreowała nie tylko szerokie pojęcie „pracownika”, ale także szeroką definicję pracowniczego tytułu obowiązkowych ubezpieczeń społecznych, łącząc obowiązek podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom, jako pracownika, z jego aktywnością w ramach stosunku pracy oraz dodatkowo w ramach umowy cywilnoprawnej zawartej przez niego
z pracodawcą lub z osobą trzecią, ale wykonywaną na rzecz pracodawcy. Tym samym, umowy cywilnoprawne wymienione w powołanej regulacji nie stanowią samodzielnych tytułów obowiązkowego podlegania ubezpieczeniom społecznym i ubezpieczeniu zdrowotnemu pracownika (tak wyrok Sądu Najwyższego z 18 października 2011r.,
III UK 22/11 i z 11 maja 2012r, I UK 5/12 oraz wyroki Sądu Apelacyjnego w Krakowie
z 13 lutego 2013r., AUa 1142/12, Lex nr 1282660, Sądu Apelacyjnego w Katowicach
z 18 listopada 2014r., III AUa 2704/13, Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 9 marca 2015r.,
III AUa 707/14).

Nie budzi najmniejszych wątpliwości trafność stanowiska Sądu I instancji,
iż jak wymaga tego przepis art. 8 ust. 2a ustawy systemowej, w ramach zawartych
przez zainteresowanych spornych umów zlecenia, wykonywali oni pracę nie tylko na rzecz zleceniodawcy P. O. (1), ale przede wszystkim na rzecz odwołującego pracodawcy,
co apelująca niesłusznie neguje. Nie sposób przyjąć, by czynności podejmowane przez nich
w interesie zleceniodawcy nie były jednocześnie podejmowane w interesie odwołującego pracodawcy, skoro stanowiły one element umów zawieranych przez niego z nabywcami pieców. To bowiem jedynie odwołująca, sprzedając im piece piekarnicze, zobowiązała się wobec nich do transportu, montażu i serwisowania tych urządzeń. Przy tym, ich zakupem, wstępnym montażem w warsztacie odwołującej i dostawą do kontrahenta zajmowali się zainteresowani, jako pracownicy odwołującej. Natomiast wszelkie pozostałe czynności wykonywali już u kontrahentów odwołującej, jako zleceniobiorcy P. O. (1). Były to prace przygotowawcze do montażu linii technologicznej oraz polegające na wykonaniu wszelkich instalacji umożliwiających uruchomienie pieców.

Jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy, wszelkie prace realizowane przez zainteresowanych w ramach umów zlecenia stanowiły wykonanie przez odwołującą umów nawiązanych z kontrahentami - właścicielami piekarni, których z ich zleceniodawcą - P. O. (1) nie łączył żaden stosunek obligacyjny. Był on tylko podwykonawcą odwołującej, która z kolei była jego jedynym klientem. Dlatego też, zapłatę za czynności realizowane
przez zleceniobiorców uzyskiwała od właścicieli piekarni tylko odwołująca, która też sama dysponowała dokumentacją niezbędną do uruchomienia pieców. Dopiero potem rozliczała się z nich z P. O. (1). Co istotne - do wykonania umów zlecenia zatrudniał on jedynie pracowników odwołującej posiadających stosowaną wiedzę i kwalifikacje w tym zakresie. Realizując te umowy, zainteresowani wykonywali jednocześnie nie tylko obowiązki
ich zleceniodawcy wobec odwołującej wynikające z umów realizacyjnych, ale również obowiązki odwołującej wobec nabywców pieców. Jak słusznie podkreślił Sąd I instancji,
nie byli oni zainteresowani wyłącznie zakupem tych urządzeń, które bez fachowego podłączenia i wykonania odpowiednich instalacji nie mogłyby funkcjonować, bowiem wówczas nabyliby je bezpośrednio od producenta. Nie przypadkowo zatem, na podstawie umów nawiązanych z nimi przez odwołującą, była ona zobligowana do realizacji wszelkich czynności niezbędnych do ich uruchomienia. Skoro przy tym jej pracownicy nie wykonywali żadnych dalszych czynności po dostarczeniu ich do klientów, to musiała skorzystać z ich pracy wykonywanej w ramach umów zlecenia łączących ich z P. O. (1).

W tej sytuacji, nie może budzić żadnych wątpliwości trafność konstatacji Sądu Okręgowego o świadczeniu przez zainteresowanych zleceniobiorców pracy na rzecz,
czyli w dobrze pojmowanym interesie odwołującej. Zapewniła ona to sobie poprzez umowy realizacyjne nawiązane z P. O. (1) na wykonanie instalacji niezbędnych
do prawidłowego funkcjonowania urządzeń piekarniczych i ich montaż u klientów, dzięki którym wykonywała swe zobowiązania wobec nich. Bez umów realizacyjnych odwołująca
w ogóle nie udostępniałaby tych urządzeń osobom wykonującym umowy zlecenia nawiązane z P. O. (1), a co za tym idzie - nie pobierałaby wynagrodzenia od kontrahenta
za ich montaż i wykonanie niezbędnych do tego instalacji. Bez umów realizacyjnych
i zawartych w ramach ich realizacji spornych umów zlecenia, odwołująca ponosiłaby wyższe koszty pracy zainteresowanych w godzinach nadliczbowych i w dniach wolnych od pracy
w ramach stosunku pracy i naruszałaby ich prawo do odpoczynku. Dzięki tym umowom
nie mieli oni obowiązku rejestrowania swego czasu pracy poświęcanego na umowy zlecenia, nie naruszając przy tym przepisów o czasie pracy obowiązujących u odwołującej,
choć faktycznie na jej rzecz pracowali. Zatrudnianie tych samych zainteresowanych pracowników odwołującej, w ramach umów zlecenia nawiązanych z podmiotem zewnętrznym, było dla tego pracodawcy korzystne także z przyczyn organizacyjnych. Wykonując prace przygotowawcze i instalacyjne u kontrahenta, kontynuowali oni bowiem swą pracę serwisantów świadczoną na rzecz odwołującej w ramach stosunku pracy,
co zapewniało jej najwyższą jakość usługi, do której realizacji zobowiązała się wobec nabywcy urządzeń. Doprowadzając do uruchomienia pieców sprzedawanych przez odwołującą, poza stosunkiem pracy, zainteresowani z istoty rzeczy działali na jej korzyść wykonując tym samym prace na jej rzecz. Okoliczności tej nie sposób zanegować. Trudno sobie bowiem wyobrazić, by ta dodatkowa praca zainteresowanych była niekorzystna
dla odwołującej, skoro otrzymywał za nią zapłatę i dzięki niej pozyskiwała nabywców pieców, które bez podłączenia nie zostałyby zakupione. Innymi słowy oczywistym jest,
że ich praca w ramach umów zlecenia łączących ich z P. O. (1) była realizowana
w interesie ich pracodawcy, a więc na jego rzecz w rozumieniu art. 8 ust. 2a ustawy systemowej. To właśnie przyjęcie za apelującą, jakoby realizacja przez zainteresowanych umów zlecenia, a pośrednio także - umów realizacyjnych zawartych przez odwołującą
z P. O. (1), nie odbywała się w interesie ich pracodawcy, to znaczy, że faktycznie
nie wykonywali oni pracy na jego rzecz pozostawałoby w całkowitej sprzeczności z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Nie sposób bowiem wykonywać umowy łączącej odwołującą z kontrahentem i z P. O. (1), nie przynosząc jej z tego tytułu korzyści.

Trudno przy tym zgodzić się ze stanowiskiem apelującej, z którego wynika,
iż zastosowanie powołanego przepisu jest możliwe wyłącznie wówczas, gdy wykonawca umowy zlecenia świadczy na rzecz zleceniodawcy tę samą pracę, jaką realizuje na rzecz pracodawcy. Taki wniosek w żadnym razie nie wynika z brzmienia powołanej regulacji. Gdyby taka była intencja ustawodawcy, to niewątpliwie zamieściłby w treści art. 8 ust. 2a ustawy systemowej wymóg, iż ma on zastosowanie jedynie wówczas, gdy pracownik,
w ramach umowy cywilnoprawnej, wykonuje taką samą pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy. Skoro zatem tego nie uczynił, to Sąd I instancji nie miał podstaw do wywiedzenia z tej regulacji takiego dodatkowego warunku jej zastosowania i słusznie tego nie uczynił. W tej sytuacji, żadnego znaczenia nie mają akcentowane przez apelującą okoliczności w postaci braku nadzoru pracodawcy nad obowiązkami realizowanymi
przez zainteresowanych w ramach umów zlecenia, brak zachęty do ich zawarcia, inny czas wykonania obowiązków na podstawie każdej z tych umów i inny zakres czynności zainteresowanych w ramach umowy cywilnoprawnej i umowy o pracę.

Podkreślić w tym miejscu należy, iż każda norma prawna z zakresu ubezpieczeń społecznych musi być wykładana ściśle, co oznacza prymat dyrektyw wykładni językowej
w odniesieniu do pozostałych metod wykładni, w tym wykładni systemowej i wykładni historycznej lub celowościowej (tak uchwała Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2008r.,
I UZP 6/08, OSNAPiUS z 2009r., nr 9-10, poz. 120). Skoro zatem brzmienie powołanego przepisu jest jednoznaczne i nie zawiera on wymogu wykonywania tej samej rodzajowo pracy przez zleceniodawcę, jak ta, jaka jest świadczona przez niego w ramach stosunku
pracy, przeto apelująca nie miała podstaw do koncentrowania się na spełnieniu
przez zainteresowanych tego wymogu. Okoliczność, czy praca świadczona przez nich
w ramach umowy zlecenia była taka sama, jak ta, jaką świadczyli w ramach stosunku pracy, nie ma bowiem żadnego znaczenia prawnego. Takie stanowisko jest przy tym jednolicie ukształtowanie w orzecznictwie (tak m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia
13 kwietnia 2017r., III AUa 1564/16, czy też wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie
z 21 kwietnia 2015r., III AUa 640/14; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 13 lutego 2013r., III AUa 1142/12, Lex nr 1282660). Zastosowany w treści powołanego przepisu zwrot „wykonuje pracę na rzecz pracodawcy” oznacza, iż praca ta świadczona jest w przebiegu realizacji stosunku prawnego łączącego owego pracodawcę z podmiotem będącym dla tego pracownika zleceniodawcą. Sytuacja ta ma zawsze miejsce wówczas, gdy ów pracodawca jest jedynym kontrahentem zleceniodawcy, który na dodatek nie dysponuje żadną bazą techniczną i materiałową do wykonania umowy, jak to miało miejsce w niniejszej sprawie. Wtedy zawsze beneficjentem pracy zleceniobiorców jest nie tylko zleceniodawca, ale w dalszej kolejności - również ich pracodawca.

Zamierzonego skutku nie mogły odnieść również zarzuty apelującej, zgodnie
z którymi niedopuszczalne było przyjęcie przez Sąd I instancji, iż odwołująca była zainteresowana wykonywaniem prac montażowych i podłączeniowych na zlecenie
u klientów, które faktycznie wykonywane były przez P. O. (1), choć odwołująca zgodnie z umowami zawartymi z producentem K., nie mogła ich wykonywać. Analizując bowiem szczegółowo umowę sprzedaży zawartą przez nią z tym producentem, należy zauważyć, że w jej rozdziale III, punkcie 3 przewidziano, iż producent urządzeń, jako sprzedający, ma prawo cofnąć gwarancję, jeżeli kupujący wykona prace związane
z przygotowaniem obiektu do montażu lub podłączenia mediów (prąd, gaz, kominy, wentylacja, itp.). Natomiast w świetle punktu 5 tego rozdziału umowy, odwołująca jako kupujący, ma obowiązek zamontowania urządzeń u klienta (bez prac przygotowawczych obiektu, podłączenia mediów - prąd, gaz, kominy, wentylacja, itp.). Oznacza to, iż z mocy tej umowy, odwołująca zobowiązała się do zamontowania urządzeń u klienta już wobec sprzedawcy, a następnie wobec samego klienta. By jednak do tego doszło, to wyłącznie inny podmiot - w tym wypadku P. O. (1) musiał uprzednio wykonać prace przygotowawcze
do montażu lub podłączenia mediów. Czynił to właśnie za pośrednictwem zainteresowanych zleceniobiorców. Skoro byli oni przy tym pracownikami odwołującej, to gwarantowali jakość wykonanych prac i możliwość ich kontynuacji, tzn. zamontowania urządzeń u klienta,
co znów było jej obowiązkiem. Gdyby zatem nie praca zainteresowanych w ramach spornych umów zlecenia zawartych z P. O. (1), to odwołująca nie mogłaby wykonać
ani zawartych przez siebie umów sprzedaży z producentem, ani też z nabywcami urządzeń
i osiągnąć z tego tytułu zysków. W tej sytuacji, bez znaczenia jest, czy za same czynności wykonywane przez zainteresowanych w ramach umów zlecenia uzyskiwała ona odrębną gratyfikację, skoro dzięki nim uzyskiwała zapłatę za globalną usługę: sprzedaż i montaż urządzeń u klientów. Ich praca świadczona w ramach umów zlecenia przynosiła ostatecznie odwołującej korzyść, a więc była wykonywana na jej rzecz, jak trafnie ocenił Sąd I instancji. Wzajemne relacje odwołującej ze wskazanymi wyżej podmiotami i jej zobowiązania wobec nich nie mogły prowadzić do innych konkluzji, które pozostają w zgodzie z zasadami logiki
i doświadczenia życiowego. Wbrew zarzutom apelującej, to właśnie jej przeciwne wnioski są z nimi sprzeczne i wcale nie wynikają z przesłuchania stron i zeznań świadków.

W świetle powyższego, zainteresowani zleceniobiorcy, z racji świadczenia pracy
na rzecz jej odwołującego pracodawcy, mający status pracowników w rozumieniu cytowanego wyżej art. 8 ust. 2a ustawy systemowej, podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym. W myśl art. 18 ust. 1 a ustawy systemowej i art. 20 ust. 1 i 2 tej ustawy,
w podstawie wymiaru ich składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe
i wypadkowe oraz Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych należnych od pracodawcy uwzględnia się również ich przychód z umów zlecenia.

W tej sytuacji, przychód zainteresowanych uzyskiwany z tytułu umów zlecenia stanowi podstawę wymiaru ich składek u pracodawcy. Trafność prezentowanego stanowiska potwierdza ugruntowane i jednolite orzecznictwo (tak wyrok Sądu Apelacyjnego
w Katowicach z dnia 20 grudnia 2012r., III AUa 479/12). W szczególności w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 2 września 2009r. (II UZP 6/09; OSNP 2010/3-4/46) wskazano,
że pracodawca, którego pracownik wykonuje na jego rzecz pracę w ramach umowy o dzieło zawartej z osobą trzecią jest płatnikiem składek ubezpieczeniowych z tytułu tej umowy. Natomiast w wyroku z dnia 14 stycznia 2010r. (I UK 252/09, Lex nr 577824) Sąd Najwyższy zauważył, że teza ta jest aktualna także w stosunku do pracowników wykonujących taką pracę na podstawie umowy zlecenia, czy też umowy o świadczenie usług. Treść cytowanych orzeczeń nie pozostawia żadnych wątpliwości co do nietrafności przeciwnego stanowiska prezentowanego przez apelującą. W związku z tym, należało uznać zainteresowanych, jako wykonujących na rzecz odwołującej pracę na podstawie umów zlecenia, za jej pracowników w rozumieniu art. 8 ust. 2a ustawy systemowej. Z tego tytułu winna ona uiścić wymagane składki od uzyskiwanych przez nich na tej podstawie przychodów. Przeciwne stanowisko apelującej nie zasługuje na aprobatę.

Mając powyższe na uwadze, na mocy art. 385 k.p.c. Sąd Apelacyjny oddalił apelację odwołującej, jako bezzasadną.

O kosztach zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym orzeczono na mocy art. 102 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. przy zastosowaniu § 10 ust. 1 pkt 2 w związku z § 2
pkt 2, 4 i 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015r., poz. 1804 z późn. zm.).
O zastosowaniu unormowanej w art. 102 k.p.c. zasady słuszności przy rozliczaniu kosztów postępowania zadecydował fakt, iż przedmiotem sporu była jedna z wielu spraw prowadzonych przez strony o tożsamym stanie faktycznym i prawnym, co rzutowało
na nakład pracy pełnomocników. Zastosowanie powyższej zasady prowadziło do celowości odwołania się do § 2 pkt 1 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 cytowanego rozporządzenia
i zasądzenia od odwołującej na rzecz organu rentowego pięciokrotnej stawki minimalnej
z uwagi na wniesienie apelacji od wyroku oddalającego 5 odwołań od tyluż decyzji organu rentowego.

/-/SSA G.Pietrzyk-Cyrbus /-/SSA J.Pietrzak /-/SSO del. A.Petri

Sędzia Przewodniczący Sędzia

JR