Pełny tekst orzeczenia

II K 69/11

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 kwietnia 2013 roku

Sąd Okręgowy w Słupsku, w II Wydziale Karnym, w składzie:

Przewodniczący SSO Aldona Chruściel-Struska

Ławnicy: Jan Budzyn, Krzysztof Janusz

Protokolant: sekr. sąd. Olga Wichniarek

w obecności Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Słupsku Marty Kiedos,

po rozpoznaniu w dniach 22 grudnia 2011 roku, 17, 18, 20 stycznia, 12 kwietnia, 8, 9, 11 maja, 4 czerwca, 5, 6, 12 lipca, 21 sierpnia, 14 września, 11 października, 8 listopada, 22 listopada, 13 grudnia 2012 roku, 11 stycznia, 28 lutego, 6 marca, 4 kwietnia 2013 roku sprawy:

1.  S. K. (1), syna R. i B. z domu K., urodzonego (...) w C.,

oskarżonego o to, że:

I.  w okresie od maja 2005 roku do dnia 18 maja 2006 roku w C. i innych miejscowościach brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, w skład której wchodzili P. P. (1), A. G. (1), B. S. (1), M. K. (2), R. F. (1) i inne ustalone i nieustalone osoby, mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających i substancji psychotropowych oraz obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi,

tj. o przestępstwo z art. 258§1 k.k.,,

II.  w okresie od maja 2005 roku do 18 maja 2006 roku w Holandii, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, w zorganizowanej grupie przestępczej, w skład której wchodzili P. P. (1), A. G. (1), B. S. (1), M. K. (2), R. F. (1) i inne ustalone i nieustalone osoby w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia w ten sposób, że wymienione środki nabywał w Holandii od A. K. (1), mężczyzny o imieniu (...) i mężczyzny posługującym się imieniem (...) z G. oraz za pośrednictwem innych osób, a w tym wymienionych na wstępie i dokonał przywozu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej znacznych ilości środka odurzającego w postaci marihuany w ilości nie mniejszej niż 29,54 kg, co stanowi 29.540 porcji o wadze 1 grama oraz dwukrotnie usiłował dokonać przywozu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej znacznych ilości środka odurzającego w postaci marihuany w ilości nie mniejszej niż 4,44 kg, co stanowi 4.440 porcji o wadze 1 grama, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na zatrzymanie osób przewożących środki odurzające na terenie Niemiec,

tj. o przestępstwo z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 13§1 k.k. w zw. z art. 55 ust. 1 i 3 cyt. ustawy w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 65§1 k.k.,

III.  w okresie od maja 2005 roku do 18 maja 2006 roku w C., W. i innych miejscowościach, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, w zorganizowanej grupie przestępczej, w skład której wchodzili P. P. (1), A. G. (1), B. S. (1), M. K. (2), R. F. (1) i inne ustalone i nieustalone osoby, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych w postaci marihuany w ilości nie mniejszej niż 20,64 kg, co stanowi 20.640 porcji o wadze 1 grama, amfetaminy w ilości nie mniejszej niż 3,47 kg, co stanowi 3.470 porcji o wadze 1 grama, tabletek „extasy” w ilości nie mniejszej 3.200 sztuk, znaczków LSD w ilości nie mniejszej niż 200 sztuk, w ten sposób, iż po uprzednim nabyciu tych środków i substancji od P. Ł. (1), M. S. (1), K. G. (1), S. K. (2), O. K. i innych ustalonych i nieustalonych osób, sprzedawał sam i za pośrednictwem innych osób wymienione środki ustalonym i nieustalonym osobom, a w tym: M. K. (2), M. G. (1), K. B. (1), Ł. i M. G. (2), B. W., P. J., D. M. (1), S. T., G. P., J. K. (1), K. B. (2), A. K. (2), K. W. (1), B. S. (1), Ł. J., E. J., A. G. (2) i innym,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 59 ust. 1 cyt. ustawy w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 65§1 k.k.,

2.  O. K.ps. (...), syna A. i M. z domu K., urodzonego dnia (...) w W.,

oskarżonego o to, że:

IV.  w okresie od lipca 2005r. do grudnia 2006r. w C., G. i innych miejscowościach, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych w postaci marihuany w ilości nie mniejszej niż 560 gram, co stanowiło 560 porcji o wadze 1 grama oraz tabletek „extasy” w ilości nie mniejszej niż 1.000 sztuk, w ten sposób, iż nabywał wymienione środki i substancje odurzające od innych osób, celem dalszego wprowadzenia do obrotu, a w tym:

-.

-

w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2005 roku w C. nabył do S. K. (1), za pośrednictwem A. K. (2), nie mniej niż 500 gram marihuany, co stanowił 500 porcji o wadze 1 grama, celem dalszego wprowadzenia do obrotu,

-

w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2005 roku w G. nabył od S. K. (1) nie mniej niż 1.000 sztuk tabletek „extasy”, celem dalszego wprowadzenia do obrotu,

-

w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2006 roku w G. sprzedał S. K. (1) nie mniej niż 50 gram marihuany, co stanowi 50 porcji o wadze 1 grama,

-

w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2006 roku w G. sprzedał A. K. (2) nie mniej niż 10 gram marihuany, co stanowi 10 porcji o wadze 1 grama,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.,

3.  M. M. (2)ps. (...), syna R. i G. z domu S., urodzonego dnia (...) w P.,

oskarżonego o to, że:

II.  w okresie od listopada 2006r. do czerwca 2007r. w P., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających w postaci marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 3 kg, co stanowi nie mniej niż 3.000 porcji o wadze 1 grama, w ten sposób, iż uzyskane od nieustalonych dotychczas osób narkotyki wprowadzał do obrotu sprzedając je K. M.ps. (...) w jednorazowych ilościach nie mniejszych niż 50 – 500 g, uzyskując z tych transakcji pieniądze w kwocie 15,50-16,50 zł za 1 g marihuany, a które to następnie wymieniony rozprowadzał i odsprzedawał innym ustalonym osobom, w tym osobom o pseudonimie (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...) i innym.

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.,

4.  G. L.ps. (...), syna R. i D. z domu W., urodzonego dnia (...) w K.,

oskarżonego o to, że:

III.  w okresie od stycznia 2008 roku do sierpnia 2008 roku w K. i innych miejscowościach, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających w postaci marihuany, w ten sposób, iż uzyskał od K. M. nie mniej niż 1,5 kilograma marihuany co stanowi nie mniej niż 1.500 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, nabywając wymieniony środek odurzający w porcjach po 0,5 kilograma w cenie 17 zł za 1 gram, celem dalszego wprowadzenia go do obrotu,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) w zw. z art. 12 k.k.,

5.  M. K. (3), syna T. i B. z domu P., urodzonego dnia (...) w S.,

oskarżonego o to, że:

IV.  w okresie od lipca 2008 roku do 24 sierpnia 2008 roku w Holandii, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w warunkach przestępstwa ciągłego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z Ł. P. (1) i innymi osobami, mając w stopniu znacznym ograniczoną zdolność pokierowania swoim postępowaniem, dokonał co najmniej trzykrotnego wewnątrzwspólnotowego nabycia, a następnie dostawy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej dla ustalonego i nieustalonego odbiorcy znacznej ilości środka odurzającego w postaci marihuany, w łącznej ilości nie mniejszej niż 4.187,18 grama, co stanowi nie mniej niż 4.187,18 jednorazowych porcji o wadze 1 gama, a mianowicie:

-

okresie od lipca 2008r. do sierpnia 2008r. dokonał dwukrotnego nabycia w Holandii środków odurzających w łącznej ilości 2.200 grama marihuany, którą następnie na polecenie P. T. (1) przekazali M. K. (4)ps. (...) oraz 200 g P. K. (1),

-

w okresie 23 do 24 sierpnia 2008r. dokonał nabycia w Holandii środków odurzających w łącznej ilości 1.987,18 grama marihuany, którą następnie dostarczyć miał P. T. (1) w Polsce, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na zatrzymanie wymienionego przez funkcjonariuszy Policji,

tj. o przestępstwo z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) i art. 56 ust. 1 i 3 oraz art. 13§1 k.k. w zw. z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 31§2 k.k.,

6.  Ł. P. (1)ps. (...), syna B. i D. z domu K., urodzonego dnia (...) w S.,

oskarżonego o to, że:

V.  w okresie od kwietnia 2008 roku do 24 sierpnia 2008 roku w Holandii, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w warunkach przestępstwa ciągłego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z M. K. (3) i innymi osobami, dokonał co najmniej trzykrotnego wewnątrzwspólnotowego nabycia, a następnie dostawy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i Niemiec dla ustalonego i nieustalonego odbiorcy znacznej ilości środka odurzającego w postaci marihuany, w łącznej ilości nie mniejszej niż 6.184,18 grama netto, co stanowi nie mniej niż 6.184,18 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, a mianowicie:

-

w kwietniu 2008r. dokonał dwukrotnego nabycia w Holandii środków odurzających w łącznej ilości 2.000 grama marihuany, którą następnie dostarczył w Niemczech K. K. (4),

-

okresie od lipca 2008r. do sierpnia 2008r. dokonał dwukrotnego nabycia w Holandii środków odurzających w łącznej ilości 2.200 grama marihuany, którą następnie na polecenie P. T. (1) przekazali M. K. (4)ps. (...) oraz 200 g P. K. (1),

-

w okresie 23 do 24 sierpnia 2008r. dokonał nabycia w Holandii środków odurzających w łącznej ilości 1.987,18 grama marihuany, którą następnie dostarczyć miał P. T. (1) w Polsce, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na zatrzymanie wymienionego przez funkcjonariuszy policji,

tj. o przestępstwo z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) i art. 56 ust. 1 i 3 oraz art. 13§1 k.k. w zw. z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.,

7.  P. T. (1)ps. (...), syna L. i A. z domu K., urodzonego dnia (...) w S.,

oskarżonego o to, że:

VI.  w okresie od 2005r. do października 2008r. w Holandii w H., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w warunkach przestępstwa ciągłego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających w postaci 27,96 kg marihuany oraz substancji psychotropowych w postaci 15.000 sztuk tabletek „extasy” w ten sposób, że:

-

w okresie od 2005r. do grudnia 2006r. pośredniczył w Holandii w nabyciu przez T. M. (1)ps. (...) i G. D. od osoby o imieniu (...) środków odurzających w postaci marihuany w łącznej ilości 9 kg marihuany, każdorazowo w porcjach od 1 do 2 kg wymienionego środka, za cenę 2.500 €, z których to transakcji otrzymywał od (...) pieniądze w kwocie po 50 € za każdy kilogram środka odurzającego,

-

w okresie 2007r. sprzedał Ł. S.ps. (...) środki odurzające w postaci marihuany pochodzącej od osoby z Holandii o imieniu (...) w łącznej ilości 0,8 kg marihuany, w porcjach 300 g po 500 € i 500 g wymienionego środka za cenę 5.000 zł,

-

w okresie od wiosny 2008r. do października 2008r. nabył od osoby o imieniu (...) w Holandii środki odurzające w postaci marihuany w łącznej ilości 2 kg, które następnie sprzedał w Holandii M. K. (4)ps. (...) wymienione środki w porcjach każdorazowo po 1 kg,

-

w okresie od października 2007r. do 21 grudnia 2007r. sprzedał P. Ł. (2), P. W. (1) i M. S. (2) środki odurzające w postaci marihuany pochodzącej od osoby z Holandii o imieniu (...) w łącznej ilości 16,16 kg, oraz substancję psychotropową w postaci 15.000 sztuk tabletek „extasy” pochodzących od osoby i imieniu (...) z V., które to środki zostały między innymi opłacone za pieniądze przekazane za pośrednictwem rachunku bankowego,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) w zw. z art. 12 k.k.,

VII.  w okresie od połowy 2007 roku do października 2008 roku w Holandii, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w warunkach przestępstwa ciągłego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z Ł. P. (1), M. K. (3), K. K. (6), osobą o imieniu (...) z U. i innymi osobami, dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznej ilości środka odurzającego w postaci marihuany od osób o imieniu (...) i (...) z Holandii, w łącznej ilości nie mniejszej niż 26,987 kg, co stanowi nie mniej niż 26.987 jednorazowych porcji o wadze 1 grama oraz substancji psychotropowej w postaci amfetaminy w ilości 17 kg, które to następnie za pośrednictwem wymienionych osób dostarczył na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, Niemiec i Szwecji w celu dalszej odsprzedaży ustalonym i nieustalonym osobom, a mianowicie:

-

w okresie od połowy 2007r. do 8 lutego 2008r. nabył od osoby o imieniu (...) w Holandii środki odurzające w łącznej ilości 4 kg marihuany, którą następnie w czterech porcjach po 1 kg przekazał za pośrednictwem K. K. (6) wymienione środki R. A. (1)ps. (...) na terytorium Polski,

-

w okresie od końca 2007r. do października 2008r. nabył od osoby o imieniu (...) w Holandii środki odurzające w łącznej ilości 1 kg marihuany, którą następnie w pięciu dostawach przekazał T. C. (1)ps. (...) i P. K. (1)ps. (...) w tym za pośrednictwem Ł. P. (1) oraz M. K. (3) i osoby o imieniu (...) z U. na terytorium Polski, w ten sposób, iż:

- październiku 2008r. przekazał 1 kg marihuany za pośrednictwem (...) z U., którą przywiózł do mieszkania M. T. (1) w S. ukrytą w opakowaniu proszku do prania, którą następnie odebrał P. K. (1) przekazując wymienione środki T. C. (1),

-.

-

okresie od grudnia 2007r. do stycznia 2008r. nabył w Polsce od osoby o imieniu (...) środki odurzające w łącznej ilości 6 kg marihuany, którą następnie przekazał za pośrednictwem osoby o imieniu (...) ze S. osobie o imieniu (...) z M. oraz w październiku 2008r. w Holandii nabył w Polsce od osoby o imieniu (...) środki odurzające w łącznej ilości 2 kg marihuany, które następnie p[przekazał na terytorium Polski za pośrednictwem osoby o imieniu (...) z U. osobie o imieniu (...) z M.,

-

w okresie od początku 2008r. do października 2008r. w Holandii nabył od osoby o imieniu (...) środki odurzające w łącznej ilości 7 kg marihuany, którą następnie dostarczył w dwóch dostawach po 2 kg za pośrednictwem Ł. P. (1) i jednej dostawy w ilości 3 kg za pośrednictwem osoby o imieniu (...), K. K. (4) na terenie Niemiec,

-

w okresie od stycznia 2008r. do 8 lutego 2008r., udzielił pomocy osobie o mieniu (...) w Holandii w dokonaniu wewnątrzwspólnotowej dostawy na terytorium Szwecji substancji psychotropowej w postaci amfetaminy w łącznej ilości 17 kg w ten sposób, że skontaktował wymienionego z kurierem K. K. (6), który będąc na terytorium Szwecji został zatrzymany przez tamtejszych funkcjonariuszy z przedmiotową substancją,

-

w okresie od wiosny 2008r. do października 2008r. nabył od osoby o imieniu (...) w Holandii środki odurzające w postaci marihuany w łącznej ilości 5 kg, które następnie dostarczył M. K. (4)ps. (...) na terytorium Polski w trzech dostawach po 1 kg, za pośrednictwem osoby o imieniu (...) z U. i dwóch dostawach za pośrednictwem M. K. (3) i Ł. P. (1),

-

w okresie 23 do 24 sierpnia 2008r. nabył w Holandii środki odurzające w łącznej ilości 1.987,18 grama marihuany, która nie została dostarczona w Polsce z uwagi na zatrzymanie wymienionych przez funkcjonariuszy policji,

tj. o przestępstwo z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) i art. 56 ust. 1 i 3 oraz art. 13§1 k.k. w zw. z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii oraz art. 18§3 k.k. w zw. z art. 55 ust. 1 i 3 cyt. ustawy i w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.,

VIII.  w okresie od końca 2007r. do sierpnia 2008r. w Holandii działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w warunkach przestępstwa ciągłego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z Ł. P. (1), M. K. (3), osobą o imieniu (...) z U. i innymi osobami, dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznej ilości środka odurzającego w postaci marihuany od osób o imieniu (...) i (...) z Holandii, w łącznej ilości nie mniejszej niż 3,2 kg, co stanowi nie mniej niż 3.200 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, które to następnie za pośrednictwem wymienionych osób dostarczył na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej małoletniemu T. C. (1) 3,2 kg marihuany w tym za pośrednictwem małoletniego P. K. (1) 1,2 kg marihuany w ten sposób, że:

-

pod koniec 2007r. przekazał osobiście 1 kg marihuany T. C.,

-

w okresie kwietnia do maja 2008r. przekazał za pośrednictwem (...) z (...) kg marihuany,

-

w okresie lipca do sierpnia 2008r. przekazał za pośrednictwem Ł. P. i M. K. 200 g marihuany P. K., a który następnie przekazał narkotyki T. C.,

-

w okresie od sierpnia do października 2008r. przekazał 1 kg marihuany T. C.,

tj. o przestępstwo z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) i art. 59 ust. 1 i 2 w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.,

8.  M. K. (4)ps. (...), syna M. i G. z domu P., urodzonego dnia (...) w P.,

oskarżonego o to, że:

IX.  w okresie od wiosny 2008 roku do października 2008 roku w P. i innych miejscowościach w Polsce, działając wspólnie i w porozumieniu z Ł. P. (1), M. K. (3) i osobą o imieniu (...) z U., wbrew przepisom ustawy, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej uczestnicząc w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających, dokonał co najmniej siedmiokrotnego wewnątrzwspólnotowego nabycia marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 6 kg, co stanowi nie mniej niż 6.000 porcji o wadze 1 grama w ten sposób, iż nabywał wymienione środki od P. T. (1)ps. (...) w cenie po 3.200 € za 1 kg, za pośrednictwem wymienionych powyżej osób w ten sposób, że:

-

w okresie od wiosny 2008r. do około września 2008r. działając wspólnie i w porozumieniu z mężczyzną o imieniu (...) z U., otrzymał za jego pośrednictwem w Polsce łącznie nie mniej niż 2 kg marihuany, którą wymieniony mężczyzna jako kurier przewoził w opakowaniach z proszkiem do prania, wręczając mu następnie jednorazowo 1 kg oraz dwukrotnie po 0,5 kg opisywanej substancji,

-

w okresie kwietnia 2008r. do sierpnia 2008r. działając wspólnie i w porozumieniu z Ł. P. (1) i M. K. (3) otrzymał dwukrotnie za ich pośrednictwem w Polsce w okolicach C. łącznie 2 kg marihuany, którą wymienieni mężczyźni jako kurierzy przewieźli w używanych oponach samochodowych, wręczając mu każdorazowo po 1 kg opisywanego środka,

-

w okresie od wiosny 2008r. do października 2008r. w Holandii dokonał osobistego odbioru od P. T. (1)ps. (...) znacznej ilości środka odurzającego w postaci marihuany, w łącznej ilości nie mniejszej niż 2 kg, co stanowi nie mniej niż 2.000 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, nabywając opisywane środki w cenie po 3.200 € za 1 kg,

które to narkotyki sprzedawał w okolicach W. swojemu stałemu odbiorcy, którego danych personalnych odmówił podania,

tj. o przestępstwo z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 59 ust. 1ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.,

X.  w dniu 7 kwietnia 2009r. w K., wbrew przepisom ustawy posiadał znaczną ilość środków odurzających i psychotropowych w postaci 3,01 g amfetaminy oraz marihuany w ilości około 1,32 g,

tj. o przestępstwo z art. 62 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami),

9.  M. C. (1)ps. (...), syna M. i M. z domu O., urodzonego dnia (...) w C.,

oskarżonego o to, że:

XI.  w okresie od grudnia 2007 roku do listopada 2008 roku w C., C., S., Ś., D. i innych miejscowościach kierował wraz z T. C. (1)ps. (...) zorganizowaną grupą przestępczą w skład której wchodzili m.in. P. F., M. D. (1), P. N., K. G. (2) i inne ustalone i nieustalone osoby, mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających i substancji psychotropowych oraz obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi poprzez ich dalszą dystrybucję ustalonym i nieustalonym osobom,

tj. o przestępstwo z art. 258§3 k.k.,

XII.  w okresie od września 2006r. do listopada 2008 roku w C., C., S., Ś., D. i innych miejscowościach, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, sam oraz w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował wspólnie z T. C. (1)ps. (...) i w skład której wchodził m.in. P. N. i inne ustalone i nieustalone osoby, dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznych ilości środków odurzających w postaci marihuany w łącznej ilości 4,2 kg w ten sposób, że nabywał narkotyki od P. T. (1)ps. (...), które dostarczane były do Polski za pośrednictwem P. K. (1)ps. (...) oraz nabył w Polsce od C. W. (1)ps. (...), R. Ł.ps. (...) i A. S. (1)ps. (...) i innych ustalonych i nieustalonych osób marihuanę w łącznej ilości niemniejszej niż 11,3 kg, a które to środki odurzające przechowywane były na ich polecenie przez P. N. i A. F.ps. (...), celem dalszej odsprzedaży, a mianowicie:

-

w okresie września-października 2006r. do kwietnia 2007r. w D. nabył od C. W. (1)ps. (...) łącznie nie mniej niż 700 g marihuany płacąc za 1 g narkotyków po około 25-22 zł, którą następnie sam rozprowadzał sprzedając innym ustalonym osobom m.in. A. W. (1), P. W. (2), Ł. W., Ł. T. (1), P. W. (3)ps. (...) oraz innym nieustalonym osobom w kwocie po 30 zł za 1 g substancji,

-

w okresie od maja 2007r. do listopada 2008r., wspólnie z P. W. (4)ps. (...) oraz z T. C. (1)ps. (...), nabył od R. Ł.ps. (...) nie mniej niż 10 kg marihuany płacąc po 19 zł za 1 g opisywanego środka,

-

w 2008r. w S., wspólnie z P. W. (4)ps. (...) dwukrotnie nabył za kwotę po 18,50 zł za 1 g od A. S. (1)ps. (...) marihuanę w łącznej ilości 0,5 kg,

-

w okresie od grudnia 2007r. do sierpnia 2008r. nabył za pośrednictwem P. K. (1)ps. (...) sprowadzaną z Holandii od P. T. (1)ps. (...) marihuanę w łącznej ilości 4,2 kg, która dostarczana była przez (...) z U., Ł. P. (1)ps. (...) i inne osoby w ilości po 1 kg każdorazowo i w sierpniu 2008r. jednorazowo 200 g,

-

w okresie od połowy 2006r. do czerwca 2007r. sprzedał Ł. S.ps. (...) znaczną ilość marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 250 g, zbywając każdorazowo po 1-10 g, w tym w połowie 2006r. nabył od wymienionego narkotyki w ilości 50 g, które dostarczone zostały przez P. K. (1)ps. (...),

-

w okresie od maja 2007r. do listopada 2008r. sprzedał A. W. (1)ps. (...) znaczną ilość marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 300 g, zbywając każdorazowo w porcjach po 10-15 g,

-

w okresie od marca 2008r. do czerwca 2008r. sprzedał P. F.ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 800 g, zbywając każdorazowo po 50-70 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał K. G. (2)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 300 g, zbywając raz w miesiącu każdorazowo po 10 g,

-

w okresie od sierpnia 2007r. do czerwca 2008r. sprzedał osobie o pseudonimie (...) z R. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając raz na dwa tygodnie każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od czerwca 2007r. do września 2008r. sprzedał R. K. (1) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając raz w miesiącu każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od czerwca 2007r. do grudnia 2007r. sprzedał R. T. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 1.000 g, zbywając raz w tygodniu każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od czerwca 2007r. do lutego 2008r. sprzedał osobie o pseudonimie (...) z B. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 800 g, zbywając każdorazowo po 20-50 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał M. D. (1)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 1.000 g, zbywając każdorazowo po 50-100 g,

-

w okresie od kwietnia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał K. D. (1)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał B. S. (2)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 670 g,

-

w okresie od maja 2008r. do listopada 2008r. sprzedał K. S. (1)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając każdorazowo po 20-30 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do marca 2008r. sprzedał S. A.ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 200 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał P. W. (4)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 200 g,

którzy to nabywcy, uzyskany w ten sposób środek odurzający wprowadzali do dalszego obrotu detalicznego, sprzedając go innym nieustalonym osobom,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 oraz art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 65§1 k.k.,

10.  T. C. (1)ps. (...), syna M. i M. z domu O., urodzonego dnia (...) w C.,

oskarżonego o to, że:

XIII.  w okresie od grudnia 2007 roku do listopada 2008 roku w C., C., S., Ś., D. i innych miejscowościach kierował wraz z M. C. (1)ps. (...) zorganizowaną grupą przestępczą w skład której wchodzili m.in. P. F., M. D. (1), P. N., K. G. (2) i inne ustalone i nieustalone osoby, mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających i substancji psychotropowych oraz obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi poprzez ich dalszą dystrybucję ustalonym i nieustalonym osobom,

tj. o przestępstwo z art. 258§3 k.k.,

XIV.  w okresie od września 2006 roku do listopada 2008 roku w C., C., S., Ś., D. i innych miejscowościach, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował wspólnie z M. C. (1)ps. (...) i w skład której wchodzili m.in. P. (...)i inne ustalone i nieustalone osoby, dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznych ilości środków odurzających w postaci marihuany w łącznej ilości 4,2 kg w ten sposób, że nabywał narkotyki od P. T. (1)ps. (...), które dostarczane były do Polski za pośrednictwem P. K. (1)ps. (...) oraz nabył w Polsce od innych nie ustalonych osób marihuanę w łącznej ilości nie mniejszej niż 8,8 kg, a które to środki odurzające przechowywane były na ich polecenie przez P. N. i A. F.ps. (...), celem dalszej jej odsprzedaży, a mianowicie:

-

w okresie od sierpnia 2007r. do listopada 2008r., wspólnie z M. C. (1)ps. (...), nabył od R. Ł.ps. (...) nie mniej niż 8 kg marihuany płacąc po 19 zł za 1 g opisywanego środka,

-

w okresie od grudnia 2007r. do sierpnia 2008r. nabył za pośrednictwem P. K. (1)ps. (...) sprowadzaną z Holandii od P. T. (1)ps. (...) marihuanę w łącznej ilości 4,2 kg, która dostarczana była przez (...) z U., Ł. P. (1)ps. (...) i inne osoby w ilości po 1 kg każdorazowo i w sierpniu 2008r. jednorazowo w ilości 200 g,

-

w okresie od połowy 2006r. do czerwca 2007r. sprzedał Ł. S.ps. (...) znaczną ilość marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 250 g, zbywając każdorazowo po 1-10 g, w tym w połowie 2006r. nabył od wymienionego narkotyki w ilości 50 g, które dostarczone zostały przez P. K. (1)ps. (...),

-

w okresie od maja 2007r. do listopada 2008r. sprzedał A. W. (1)ps. (...) znaczną ilość marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 300 g, zbywając każdorazowo w porcjach po 10-15 g,

-

w okresie od marca 2008r. do czerwca 2008r. sprzedał P. F.ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 800 g, zbywając każdorazowo po 50-70 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał K. G. (2)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 300 g, zbywając raz w miesiącu każdorazowo po 10 g,

-

w okresie od sierpnia 2007r. do czerwca 2008r. sprzedał osobie o pseudonimie (...) z R. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając raz na dwa tygodnie każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od czerwca 2007r. do grudnia 2007r. sprzedał R. K. (1) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając raz w miesiącu każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od czerwca 2007r. do grudnia 2007r. sprzedał R. T. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 1.000 g, zbywając raz w tygodniu każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od czerwca 2007r. do lutego 2008r. sprzedał osobie o pseudonimie (...) z B. znaczna ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 800 g, zbywając każdorazowo po 20-50 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał M. D. (1)ps. (...) znaczna ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 1.000 g, zbywając każdorazowo po 50-100 g,

-

w okresie od kwietnia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał K. D. (1)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał B. S. (2)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 670 g,

-

w okresie od maja 2008r. do listopada 2008r. sprzedał K. S. (1)ps. (...) znaczna ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając każdorazowo po 20-30 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do marca 2008r. sprzedał S. A.ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości niemniejszej niż 200 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał P. W. (4)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 200 g,

którzy to nabywcy, uzyskany w ten sposób środek odurzający wprowadzali do dalszego obrotu detalicznego, sprzedając go innym nieustalonym osobom,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 oraz art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 65§1 k.k.,

XV.  w dniu 6 listopada 2008r. w C., posiadał bez wymaganego ustawą pozwolenia broń gazową marki W. (...) wraz z 16 sztukami amunicji do wyżej opisanej broni,

tj. o przestępstwo z art. 263§2 k.k.,

11.  A. W. (1), syna J. i A. z domu D., urodzonego dnia (...) w C.,

oskarżonego o to, że:

XVI.  W okresie od 2002r. do 2003r. w C., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, uczestniczył w obrocie znacznymi środkami odurzającymi i psychotropowymi w postaci nie mniej niż 100 g marihuany, 30 g amfetaminy i 50 sztuk tabletek „extasy”, które to środki i substancje nabywał od nieustalonych dotychczas osób, sprzedając następnie uzyskane w taki sposób narkotyki M. C. (1)ps. (...) w cenie po 30 zł za 1 g marihuany, od 40-50 zł za 1 g amfetaminy i od 10-15 zł za 1 sztukę tabletki „extasy”,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) i art. 59 ust. 1 cyt. ustawy w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.,

XVII.  w okresie od lata 2006r. do września 2008 roku w C. i innych miejscowościach brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, którą kierował M. i T. C. (3) i w skład której wchodzili P. N., P. F., P. W. (4), K. G. (2) i inne ustalone i nieustalone osoby, mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających i substancji psychotropowych oraz obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi poprzez ich dalszą dystrybucję ustalonym i nieustalonym osobom,

tj. o przestępstwo z art. 258§1 k.k.,

XVIII.  w okresie od lata 2006 roku do września 2008 roku w C. i innych miejscowościach, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował m.in. M. C. (1)ps. (...) i w skład której wchodził m.in. P. N. i inne ustalone i nieustalone osoby, uzyskał od wymienionych osób znaczne ilości środków odurzających w postaci marihuany, w łącznej ilości nie mniejszej niż 500 gram, co stanowi nie mniej, niż 500 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, celem dalszego wprowadzenia jej do obrotu, sprzedając go innym nieustalonym osobom,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 65§1 k.k.,

12.  Ł. S.ps. (...), syna R. i J. z domu K., urodzonego dnia (...) w S.,

oskarżonego o to, że:

XIX.  w okresie od drugiej połowy 2006 roku do stycznia 2008 roku w S., C. i innych miejscowościach, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wbrew przepisom ustawy i w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, uczestnicząc w obrocie środkami odurzającymi, uzyskał od M. i T. C. (1) oraz od P. T. (1) i innych osób, znaczna ilość marihuany, w łącznej ilości nie mniejszej niż 300 gram, co stanowi nie mniej niż 300 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, celem dalszego wprowadzenia tych środków odurzających do obrotu, sprzedając je innym nieustalonym osobom oraz pomógł w zbyciu 7.000 g marihuany ustalonym i nieustalonym osobom, a mianowicie:

-

w okresie od końca 2006r. do czerwca 2007r. nabył od M. i T. C. (1) narkotyki w postaci marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 200 gram, kupując każdorazowo po 1-10 gram, celem dalszej jej odsprzedaży innym nieustalonym osobom,

-

w drugiej połowie 2006r., nabył od M. i T. C. (1) narkotyki dostarczone mu przez P. K. (1) w łącznej ilości nie mniejszej niż 50 gram marihuany, celem dalszej odsprzedaży narkotyków nieustalonym osobom,

-

w drugiej połowie 2007r. nabył od P. T. (1) narkotyki w postaci marihuany w łącznej ilości 50 gram, celem dalszej jej odsprzedaży innym nieustalonym osobom,

-

w okresie od grudnia 2007r. do stycznia 2008r. udzielił pomocy P. T. (1) we wprowadzaniu do obrotu znacznych ilości środka odurzającego w postaci 7.000 gram marihuany w ten sposób, że skontaktował wymienionego z osobą o imieniu T., która przewoziła i przechowywała wymienione środki, a które przekazane zostały następnie T. C. (1) w ilości 1 kg oraz osobie o imieniu M. z M. w łącznej ilości 6 kg,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) oraz art. 18§3 k.k. w zw. z art. 56 ust. 1 i 3 cytowanej ustawy w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.,

XX.  w okresie drugiej połowy 2007r. w Holandii, działając w warunkach przestępstwa ciągłego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznej ilości środka odurzającego w postaci marihuany, w łącznej ilości nie mniejszej niż 800 gram, co stanowi nie mniej niż 800 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, w ten sposób, że dwukrotnie nabył wymienione narkotyki od P. T. (1) w Holandii płacąc za pierwszą partię narkotyków w ilości 300 g pieniędzmi w kwocie 500 €, zaś za drugą, w ilości 500 g, pieniędzmi w kwocie 800-900 €, a następnie dokonał ich przewozu na terytorium Belgii, celem dalszej ich odsprzedaży nieustalonym osobom,

tj. o przestępstwo z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) i art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.,

13.  S. A.ps. (...), syna F. i W. z domu P., urodzonego dnia (...) w C.,

oskarżonego o to, że:

XXI.  w okresie od zimy 2003 roku do 2004 roku w C. i innych miejscowościach, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z P. W. (4)ps. (...) uczestniczył w obrocie znaczną ilością środków odurzających w postaci haszyszu, dokonując samodzielnie wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznej ilości wymienionego środka odurzającego od nieustalonej osoby narodowości rosyjskiej w Niemczech w ilości nie mniejszej niż 0,76 kg, co stanowi nie mniej niż 760 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, przewożąc ten środek na terytorium Polski, a następnie wspólnie z P. W. (4)ps. (...) sprzedawał narkotyki, w ten sposób że:

-

w okresie zimy 2003 do 2004r. sprzedał R. F. (2) nie mniej niż 700 g haszyszu,

-

w okresie zimy 2003 do 2004r. sprzedał K. B. (1) oraz osobie o pseudonimie (...) nie mniej niż 60 g haszyszu,

-

w okresie zimy 2003 do 2004r. sprzedał M. D. (2)ps. (...) nieustalona ilość środków odurzających w postaci haszyszu,

tj. o przestępstwo z art. 55 ust. 1 i 3 oraz art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) i art. 59 ust. 1 cyt. ustawy w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.,

XXII.  w okresie od stycznia 2008 roku do marca 2008 roku w C. i innych miejscowościach, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z P. W. (4)ps. (...) uczestniczył w obrocie znaczną ilością środków odurzających w postaci marihuany w ilości nie mniejszej niż 200 gram, co stanowi nie mniej niż 200 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, w ten sposób, że nabywał przedmiotowe narkotyki od M. C. (1)ps. (...) płacąc za 1 gram kwotę 21 zł, które następnie zbył ustalonym osobom uzyskując za 1 gram narkotyków kwotę nie mniejszą niż 25 zł, a mianowicie D. S.ps. (...), K. D. (1)ps. (...), R. K. (1) oraz nieustalonym osobom o pseudonimach: (...), (...), (...), a nadto nabył od nieustalonych osób nie mniej niż 500 gram haszyszu, który następnie zbył K. D. (1) uzyskując za 1 gram środka odurzającego pieniądze w kwocie nie mniejszej niż 6 zł,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) i art. 59 ust. 1 cyt. ustawy w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.,

14.  J. O.ps. (...), syna A. i H. z domu B., urodzonego dnia (...) w O.,

oskarżonego o to, że:

XXIII.  w okresie od stycznia 2009 roku do 25 lutego 2010 roku w S. i innych miejscowościach, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu brał udział w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających w postaci marihuany o łącznej wadze nie mniejszej niż 2,21 kilograma, co stanowi nie mniej niż 2.210 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, w ten sposób, iż uzyskiwał wymienione środki w nieustalony do tej pory sposób, a następnie sprzedawał innym osobom, a w tym:

-

w okresie od 15 stycznia 2009 roku do 12 lutego 2009 roku sprzedał R. Ł., za pośrednictwem W. U., nie mniej niż 1,11 kilograma marihuany,

-

w okresie od lutego 2009 roku do sierpnia 2009 roku sprzedał R. Ł. nie mniej niż 0,5 kilograma marihuany,

-

w okresie od grudnia 2009 roku do stycznia 2010 roku sprzedał M. B. nie mniej niż 0,2 kilograma marihuany,

-

w okresie od grudnia 2009 roku do stycznia 2010 roku sprzedał W. U. nie mniej niż 0,4 kilograma marihuany,

-

a nadto w dniu 25 lutego 2010 roku w K. usiłował wprowadzić do obrotu znaczną ilość środka odurzającego w postaci marihuany o łącznej wadze 5,553 kilograma, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na zatrzymanie przez funkcjonariuszy policji,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) i art. 13§1 k.k. w zw. z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.,

XXIV.  w okresie od maja 2007 roku do października 2007 roku w R. i L. w województwie (...), w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wbrew przepisom ustawy uprawiał konopie w ilości około 25-30 krzewów, która to ilość pozwalała na dostarczenie znacznej ilości ziela konopi innych niż włókniste, a następnie z uzyskanego w ten sposób ziela wytworzył środek odurzający w postaci marihuany w znacznej ilości nie mniejszej niż 8 kg,

tj. o przestępstwo z art. 63 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) i art. 53 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.,

15.  P. F.ps. (...) , syna W. i G. z domu K., urodzonego dnia (...) w S.,

oskarżonego o to, że:

XXVIII.  w okresie od marca 2008 roku do czerwca 2008 roku w C., uczestniczył w zorganizowanej grupie przestępczej, którą kierował M. C. (1)ps. (...), T. C. (1)ps. (...) i inni, w skład której wchodzili m.in. ustalone i nieustalone osoby, mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających i substancji psychotropowych oraz obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi poprzez ich dalszą dystrybucję ustalonym i nieustalonym osobom,

tj. o przestępstwo z art. 258§1 k.k.,

XXIX.  w okresie od marca 2008r. do czerwca 2008r. w C., działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował m.in. M. C. (1)ps. (...), T. C. (1)ps. (...) i inne ustalone i nieustalone osoby, uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środka odurzającego w postaci marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 0,8 kg, co stanowi 800 porcji o wadze 1 g, w ten sposób, że każdorazowo nabywał od M. C. (1)ps. (...) po 50-70 g wymienionego środka, które następnie wprowadzał do obrotu sprzedając narkotyk innym osobom o pseudonimach (...), (...), (...), D. A.ps. (...) i innym nieustalonym osobom,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz.U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 65§1 k.k.,

1.  uniewinnia oskarżonego S. K. (1) od popełnienia czynu opisanego w pkt I oskarżenia, to jest przestępstwa z art. 258 § 1 k.k.,

2.  uznaje oskarżonego S. K. (1) za winnego tego, że w okresie od maja 2005 roku do dnia 17 maja 2006 roku w Holandii działając wspólnie i w porozumieniu z A. W. (2), R. F. (1), A. G. (1), P. P. (1) oraz ustalonymi osobami, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia środków odurzających w postaci marihuany z Holandii do Rzeczypospolitej Polskiej w ten sposób, że nabywał w Holandii od A. K. (1), mężczyzny o imieniu (...) i A. W. (2), w tym za pośrednictwem P. P. (1), A. G. (1), R. F. (1) oraz innych ustalonych osób i przemieszczał na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej znaczne ilości marihuany w ilości nie mniejszej niż 29,94 kg, co stanowi 29 940 porcji o wadze 1 grama oraz dwukrotnie usiłował dokonać wewnątrzwspólnotowego nabycia z Holandii do Rzeczypospolitej Polskiej znacznych ilości środka odurzającego w postaci marihuany w ilości nie mniejszej niż 4,44 kg, co stanowi 4 440 porcji o wadze 1 grama, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na zatrzymanie osób przewożących środki odurzające na terenie Niemiec, co stanowi przestępstwo z art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 55 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 3 k.k., art. 60 § 3, 4 i 6 pkt 2 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. skazuje go na karę 2 (dwóch) lat i 9 (dziewięciu) miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierza mu grzywnę w wysokości 400 (czterysta) stawek dziennych, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 (pięćdziesiąt) złotych;

3.  na podstawie art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec S. K. (1) przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 39 920 złotych;

4.  uznaje oskarżonego S. K. (1) za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt III oskarżenia, z tym ustaleniem, że dopuścił się go w okresie od maja 2005 roku do 17 maja 2006 roku, w C., C., D., S., K., W., W., ilość tabletek ekstazy wynosiła 3 300 sztuk, ilość amfetaminy 3, 6 kg, marihuany nie mniej niż 12, 48 kg, eliminuje działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, to jest przestępstwa z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 k.k. przy zast. art. 11 § 3 k.k. i art. 60 § 3, 4 i 6 pkt 4 k.k., art. 34 § 1 i 2 k.k. i art. 35 § 1 k.k. skazuje go na karę 12 (dwunastu) miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze po 40 (czterdzieści) godzin w stosunku miesięcznym;

5.  na podstawie art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec S. K. (1) przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 18 534 złotych,

6.  na mocy art. 85 k.k., art. 86 § 1 k.k. i art. 87 k.k. wymierza S. K. (1) karę łączną 3 (trzech) lat i 2 (dwóch) miesięcy pozbawienia wolności, przyjmując, że miesiąc ograniczenia wolności równa się 15 (piętnastu) dniom pozbawienia wolności;

7.  na podstawie art. 60 § 5 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza wobec S. K. (1) na okres próby 9 (dziewięciu) lat;

8.  na mocy art. 73 § 1 k.k. w zw. z art. 60 § 5 k.k. na okres próby oddaje oskarżonego S. K. (1) pod dozór kuratora sądowego;

9.  uznaje oskarżonego O. K. za winnego tego, że w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2005 roku w C. i G., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych w postaci marihuany w ilości nie mniejszej niż 550 gram, co stanowiło 550 porcji o wadze 1 grama oraz tabletek „extasy” w ilości nie mniejszej niż 1 000 sztuk, w ten sposób, iż celem dalszego wprowadzenia do obrotu:

- w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2005 roku w C. nabył od S. K. (1), za pośrednictwem A. K. (2), nie mniej niż 500 gram marihuany, co stanowi 500 porcji o wadze 1 grama,

- w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2005 roku w G. nabył od S. K. (1) nie mniej niż 1 000 sztuk tabletek „extasy”,

- w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2005 roku w G. sprzedał S. K. (1) nie mniej niż 50 gram marihuany, co stanowi 50 porcji o wadze 1 grama,

to jest popełnienia przestępstwa z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. skazuje go na karę roku i 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierza grzywnę w wysokości 200 (dwustu) stawek dziennych, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 (pięćdziesięciu) złotych;

10. na podstawie art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec O. K. przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 5 250 złotych;

11. uznaje oskarżonego O. K. za winnego tego, że w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2006 roku w G. w tym działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu siedmiokrotnie sprzedał za kwotę po 50 złotych za gram i jednokrotnie udzielił bezpłatnie A. K. (2) 2 gramy marihuany, to jest łącznie 10 gram marihuany, co stanowi 10 porcji o wadze 1 grama, to jest popełnienia przestępstwa z art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 58 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii skazuje go na karę roku pozbawienia wolności;

12. na podstawie art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec O. K. przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 200 złotych;

13. na mocy art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. wymierza O. K. karę łączną 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności;

14. uznaje oskarżonego M. M. (2) za winnego tego, że w okresie od listopada 2006 roku do czerwca 2007 roku w P., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających w postaci marihuany w łącznej ilości 3 kg, co stanowi nie mniej niż 3 000 porcji o wadze 1 grama, w ten sposób, iż uzyskane od nieustalonych osób narkotyki sprzedawał K. M. w jednorazowych ilościach nie mniejszych niż 50 g, po 15,50 złotych za 1 g marihuany, celem dalszej odsprzedaży, to jest popełnienia czynu z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. skazuje go na karę roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności i 200 (dwieście) stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 40 (czterdziestu) złotych;

15. na mocy art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego M. M. (2) przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 46 500 złotych;

16. uznaje oskarżonego G. L. za winnego tego, że w okresie od stycznia 2008 roku do sierpnia 2008 roku w K., wbrew przepisom ustawy posiadał znaczną ilość środków odurzających w postaci marihuany uzyskanych od K. M. w łącznej ilości 1,4 kilograma, to jest popełnienia przestępstwa z art. 62 ust 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 62 ust 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. skazuje go na karę roku i 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierza mu 80 (osiemdziesiąt) stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 30 (trzydziestu) złotych;

17. uznaje oskarżonego M. K. (3) za winnego tego, że w okresie od lipca 2008 roku do 24 sierpnia 2008 roku w Holandii i Polsce, w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z Ł. P. (1) i P. T. (1), mając w stopniu znacznym ograniczoną zdolność pokierowania swoim postępowaniem, dokonał trzykrotnego wewnątrzwspólnotowego nabycia z Holandii do Rzeczypospolitej Polskiej celem przekazania osobom nie będącymi konsumentami, znacznej ilości środka odurzającego w postaci marihuany, w łącznej ilości nie mniejszej niż 4 187,18 grama, co stanowi nie mniej niż 4 187,18 jednorazowych porcji o wadze 1 gama, w ten sposób, że:

- w okresie od lipca 2008 roku do 24 sierpnia 2008 roku dwukrotnie nabył w Holandii środki odurzające w postaci marihuany w łącznej ilości 2 200 gram, którą następnie na polecenie P. T. (1) wspólnie z Ł. P. (1) przekazał w C. M. K. (4) w ilości 2000 g oraz w S. P. K. (1) w ilości 200 g,

- w okresie 23 do 24 sierpnia 2008 roku nabył w Holandii środki odurzające w postaci marihuany w łącznej ilości 1 987,18 grama, którą następnie wspólnie z Ł. P. (1) zamierzał dostarczyć P. T. (1) w Polsce, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na zatrzymanie przez funkcjonariuszy Policji, to jest popełnienia przestępstwa z art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii oraz art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 31 § 2 k.k. i za to na mocy art. 55 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 k.k. przy zast. art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k., art. 60 § 1 i 6 pkt 2 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. skazuje go na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności i wymierza grzywnę w wysokości 150 (stu pięćdziesięciu) stawek dziennych przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 20 (dwudziestu) złotych;

18. na mocy art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza wobec M. K. (3) na okres próby 5 (pięciu) lat;

19. na podstawie art. 73 § 1 k.k. na okres próby oddaje oskarżonego M. K. (3) pod dozór kuratora sądowego;

20. na mocy art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec M. K. (3) przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 1 040 złotych;

21. uznaje oskarżonego Ł. P. (1) za winnego tego, że w okresie od kwietnia 2008 roku do 24 sierpnia 2008 roku w Holandii, w krótkich odstępach czasu, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z M. K. (3) i P. T. (1), dokonał pięciokrotnego wewnątrzwspólnotowego nabycia z Holandii do Rzeczypospolitej Polskiej i Niemiec celem przekazania osobom nie będącymi konsumentami, dla ustalonego i nieustalonego odbiorcy znacznej ilości środka odurzającego w postaci marihuany, w łącznej ilości nie mniejszej niż 6 184,18 grama netto, co stanowi nie mniej niż 6 184,18 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, w ten sposób, że:

- w kwietniu 2008 roku dokonał dwukrotnego nabycia w Holandii środków odurzających w postaci marihuany w łącznej ilości 2 000 gram, którą następnie dostarczył w Niemczech K. K. (4),

- w okresie od lipca 2008 roku do 24 sierpnia 2008 roku dokonał dwukrotnego nabycia w Holandii środków odurzających w łącznej ilości 2 200 gram marihuany, którą następnie na polecenie P. T. (1) wspólnie z M. K. (3) przekazał w C. M. K. (4) w ilości 2000 g oraz w S. P. K. (1) w ilości 200 g,

- w okresie 23 do 24 sierpnia 2008 roku nabył w Holandii środki odurzające w postaci marihuany w łącznej ilości 1 987,18 grama, którą następnie wspólnie z Ł. P. (1) zamierzał dostarczyć P. T. (1) w Polsce, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na zatrzymanie przez funkcjonariuszy Policji, to jest popełnienia czynu z art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii oraz art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 55 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. w zw. z art. 60 § 3, 4 i 6 pkt 2 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. skazuje go na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności oraz wymierza mu grzywnę w wysokości 190 (sto dziewięćdziesiąt) stawek dziennych, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 40 (czterdzieści) złotych;

22. na podstawie art. 60 § 5 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza wobec Ł. P. (1) na okres próby 6 (sześciu) lat;

23. na podstawie art. 73 § 1 k.k. w z. z art. 60 § 5 k.k. na okres próby oddaje oskarżonego Ł. P. (1) pod dozór kuratora sądowego;

24. na mocy art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego Ł. P. (1) przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w wysokości 3067,46 złotych;

25. uznaje oskarżonego P. T. (1) za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt IX oskarżenia, z tym ustaleniem, że Ł. S. sprzedał marihuanę w ilości 300 gram w Holandii, zaś w ilości 500 gram w S., a nadto, że w okresie od października 2007 roku do 21 grudnia 2007 roku sprzedał P. Ł. (2), P. W. (1) i M. S. (2) środki odurzające w postaci marihuany pochodzącej od osób z Holandii o imieniu (...) w łącznej ilości 10 kg oraz substancję psychotropową w postaci 15 000 sztuk tabletek ekstazy pochodzących od osoby o imieniu (...) z V., to jest łącznie marihuany w ilości 21, 80 kg co stanowi przestępstwo z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. skazuje go na karę roku i 9 (dziewięciu) miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierza mu grzywnę w wysokości 200 (dwustu) stawek dziennych, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 (pięćdziesięciu) złotych;

26. na mocy art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec P. T. (1) przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w wysokości 36 831,44 złotych;

27. uznaje oskarżonego P. T. (1) za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt X oskarżenia, z tym ustaleniem, że:

- dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia marihuany od (...) i (...) z Holandii w łącznej ilości co najmniej 25,987 kg,

- w okresie od stycznia 2008 roku do października 2008 roku od osoby o imieniu (...) nabył w Holandii 1 kg marihuany

- w październiku 2008 roku przekazał T. C. (1) 1 kg liści marihuany,

- w okresie stycznia 2008 roku od osoby o imieniu (...) nabył 6 kg marihuany,

- w okresie od wiosny 2008 roku do października 2008 roku nabył od osoby o imieniu (...) 4 kg marihuany, którą dostarczył M. K. (4) za pośrednictwem osoby o imieniu (...) z U. w dwóch dostawach po 0, 5 kg i jednej po 1 kg oraz za pośrednictwem M. K. (3) i Ł. P. (1) w dwóch dostawach po1 kg, to jest przestępstwa z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii oraz art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii oraz art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 55 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i przy zast. art. 60 § 3, 4 i 6 pkt 2 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. skazuje go na karę 2 (dwóch) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierza mu grzywnę w wysokości 250 (dwustu pięćdziesięciu) stawek dziennych, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 (pięćdziesięciu) złotych;

28. na mocy art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec P. T. (1) przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w wysokości 40 186, 66 złotych;

29. uznaje oskarżonego P. T. (1) za winnego tego, że w okresie od końca 2007 roku do sierpnia 2008 roku w Holandii, S., U. działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w warunkach przestępstwa ciągłego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z Ł. P. (1), M. K. (3), osobą o imieniu (...) z U., dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznej ilości środka odurzającego w postaci marihuany od osób o imieniu (...) i (...) z Holandii do Rzeczpospolitej, w łącznej ilości nie mniejszej niż 2,2 kg, co stanowi nie mniej niż 2 200 jednorazowych porcji o wadze 1 grama w ten sposób, że:

-

pod koniec 2007 roku w S. przekazał osobiście 1 kg marihuany T. C. (1),

-

w okresie kwietnia do maja 2008 roku w U. przekazał T. C. (1) za pośrednictwem (...) z (...) kg marihuany,

-

w okresie lipca do sierpnia 2008 roku przekazał za pośrednictwem Ł. P. (1) i M. K. (3) 200 g marihuany P. K. (1), który to następnie przekazał narkotyki T. C. (1),

to jest przestępstwa z art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. za to na mocy art. 55 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 60 § 3, 4 i 6 pkt 2 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. skazuje go na karę 2 (dwóch) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierza mu grzywnę w wysokości 250 (dwustu pięćdziesięciu) stawek dziennych, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 (pięćdziesiąt) złotych;

30. na mocy art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec P. T. (1) przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w wysokości 11 000 złotych;

31. na mocy art. 85 k.k. i art. 86 § 1 i 2 k.k. orzeka wobec P. T. (1) karę łączną 4 (czterech) lat pozbawienia wolności i grzywny w wymiarze 350 (trzysta pięćdziesiąt) stawek dziennych, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 (pięćdziesiąt) złotych;

32. na podstawie art. 60 § 5 k.k. wykonanie orzeczonej wobec P. T. (1) kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres próby lat 8 (ośmiu);

33. na podstawie art. 73 § 1 k.k. w zw. z art. 60 § 5 k.k. na okres próby oddaje oskarżonego P. T. (1) pod dozór kuratora sądowego;

34. uznaje oskarżonego M. K. (4) za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt XII oskarżenia, z tym ustaleniem, że:

- dopuścił się go w P., C. i W. oraz na terenie Holandii,

- z Ł. P. (1) i M. K. (3) współdziałał w okresie od lipca 2008 roku do sierpnia 2008 roku,

- odebrane od P. T. (1) 2 kg marihuany przekazał nieustalonemu odbiorcy na terenie Holandii,

to jest przestępstwa z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. skazuje go na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności i 250 (dwieście pięćdziesiąt) stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 30 (trzydziestu) złotych;

35. uznaje oskarżonego M. K. (4) za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt XIII oskarżenia, z tym że eliminuje z opisu czynu określenie, iż oskarżony posiadał znaczną ilość środków odurzających i psychotropowych oraz ustala, że jego czyn stanowił wypadek mniejszej wagi, to jest przestępstwa z art. 62 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i za to na mocy art. 62 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii skazuje go na karę 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności;

36. na mocy art. 85 k.k. i art. 86 § 1 kk. wymierza M. K. (4) karę łączną 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności;

37. na podstawie art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego M. K. (4) przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w wysokości 41 549, 20 złotych;

38. uznaje oskarżonego M. C. (1) za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt XIV oskarżenia, z tym ustaleniem, że oskarżony samodzielnie kierował zorganizowaną grupą mającą na celu popełnianie przestępstw, to jest przestępstwa z art. 258 § 3 k.k. i za to na mocy art. 258 § 3 k.k. skazuje go na karę roku i 6 ( sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

39. uznaje oskarżonego M. C. (1) za winnego tego, że w okresie od kwietnia 2007 roku do listopada 2008 roku w C., C., S., Ś., D. działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, sam oraz od grudnia 2007 roku w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował i w skład której wchodził T. C. (1), P. N., A. F., P. F., P. W. (4), A. W. (1) oraz inne ustalone i nieustalone osoby, dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznych ilości środków odurzających w postaci marihuany w łącznej ilości 3,2 kg, w ten sposób, że nabywał narkotyki z Holandii od P. T. (1), które dostarczane były do Polski za pośrednictwem P. K. (1) oraz nabył w Polsce od ustalonych osób marihuanę w łącznej ilości nie mniejszej niż 10,5 kg, a które to środki odurzające przechowywane były na jego polecenie przez P. N. i A. F., celem dalszej odsprzedaży niekonsumentom, a mianowicie:

-

w okresie od kwietnia 2007 roku do października 2008 roku, wspólnie z P. W. (4) nabył od R. Ł. nie mniej niż 10 kg marihuany płacąc po 19 zł za 1 g narkotyku,

-

w 2008 roku, nie dalej niż do października, w S., wspólnie z P. W. (4) dwukrotnie nabył za kwotę po 18,50 zł za 1 g od A. S. (1)ps. (...) marihuanę w łącznej ilości 0,5 kg,

-

w okresie od grudnia 2007 roku do października 2008 roku nabył za pośrednictwem P. K. (1) i T. C. (1) sprowadzaną z Holandii od P. T. (1) marihuanę w łącznej ilości 3,2 kg, która dostarczana była przez (...) z U., Ł. P. (1) i inne osoby w ilości po 1 kg każdorazowo, a w lipcu- sierpniu 2008 roku jednorazowo 200 g,

-

w okresie od czerwca 2007 roku do września 2008 roku sprzedał A. W. (1) znaczną ilość marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 300 g, zbywając każdorazowo w porcjach po 10-15 g,

-

w okresie od marca 2008 roku do czerwca 2008 roku sprzedał P. F. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 800 g, zbywając każdorazowo po 20-70 g,

-

w okresie od stycznia 2008 roku do listopada 2008 roku sprzedał K. G. (2) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 200 g, zbywając mu raz w miesiącu każdorazowo po 10 g,

-

w okresie od sierpnia 2007 roku do czerwca 2008 roku sprzedał osobie o pseudonimie (...) z R. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając raz na dwa tygodnie każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od czerwca 2007 roku do września 2008 roku sprzedał R. K. (1) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 400 g, zbywając raz w miesiącu każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od czerwca 2007 roku do lutego 2008 roku sprzedał osobie o pseudonimie (...) z B. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 800 g, zbywając każdorazowo po 20-50 g,

-

w okresie od września 2007 roku do marca 2008 roku sprzedał K. D. (1) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 250 g, zbywając każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od maja 2008 roku do listopada 2008 roku wspólnie z T. C. (1) sprzedał K. S. (1) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając każdorazowo po 20-30 g,

-

w okresie od lutego 2008 roku do marca 2008 roku sprzedał wspólnie z P. S. (1) A. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 200 g,

-

w okresie od czerwca 2008 roku do listopada 2008 roku sprzedał P. W. (4) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 200 g,

to jest przestępstwa z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. i art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 55 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 3 k.k. i art. 65 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. skazuje go na karę 3 (trzech) lat i 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierza grzywnę w wysokości 250 (dwustu pięćdziesięciu) stawek dziennych, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 (pięćdziesiąt) złotych;

40. na mocy art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec M. C. (1) przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 44 406, 25 złotych ;

41. uznaje oskarżonego M. C. (1) za winnego tego, że w C. w okresie od września 2006 roku do kwietnia 2007 roku działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu udzielał środki odurzające w postaci marihuany, w tym:

-

w okresie od października 2006 roku do kwietnia 2007 roku sprzedawał Ł. S. marihuanę po 1-10 gram jednorazowo, łącznie nie mniej niż 160 g, zbywając każdorazowo po 1-10 g za kwotę po 22 złotych za gram, w tym 10 gram za pośrednictwem P. K. (1),

-

w okresie września-października 2006 roku do marca 2007 roku sprzedawał A. W. (1), P. W. (2), Ł. W., Ł. T. (1), P. W. (3) oraz innym nieustalonym osobom marihuanę za kwotę po 30 zł za 1 g, łącznie zbywając nie mniej niż 700 gram marihuany,

to jest przestępstwa z art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii skazuje go na karę roku i 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności;

42. na mocy art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec M. C. (1) przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 24 520 złotych;

43. na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. wymierza M. C. (1) karę łączną 4 (czterech) lat i 6 ( sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

44. uznaje oskarżonego T. C. (1) za winnego tego, że w okresie od grudnia 2007 roku do listopada 2008 roku w C., C., S., Ś., D. brał udział w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających w postaci marihuany oraz uczestniczeniu w obrocie środkami odurzającymi, kierowanej przez M. C. (1), w skład której wchodzili P. F., M. D. (1), P. N., K. G. (2), P. W. (4), A. W. (1) oraz inne ustalone i nieustalone osoby, to jest przestępstwa z art. 258 § 1 k.k. i za to na mocy art. 258 § 1 k.k. skazuje go na karę roku i 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności;

45. uznaje oskarżonego T. C. (1) za winnego tego, że w okresie od maja 2007 roku do listopada 2008 roku w C., C., S., Ś., D., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, sam oraz od grudnia 2007 roku w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował M. C. (1) i w skład której wchodzili m.in. P. N., A. F., P. F., P. W. (4), A. W. (1) i inne ustalone i nieustalone osoby, dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznych ilości środków odurzających w postaci marihuany w łącznej ilości 3,2 kg w ten sposób, że nabywał narkotyki z Holandii od P. T. (1), które dostarczane były do Polski za pośrednictwem P. K. (1) oraz nabył w Polsce od ustalonej osoby marihuanę w łącznej ilości nie mniejszej niż 8 kg, a które to środki odurzające przechowywane były na polecenie M. C. (1) przez P. N. i A. F., celem dalszej jej odsprzedaży niekonsumentom, a mianowicie:

-

w okresie od września 2007 roku do października 2008 roku, wspólnie z M. C. (1), nabył od R. Ł. nie mniej niż 8 kg marihuany płacąc po 19 zł za 1 g marihuany,

-

w okresie od grudnia 2007 roku do sierpnia 2008 roku wspólnie z M. C. (1) nabył za pośrednictwem P. K. (1) sprowadzaną z Holandii od P. T. (1) marihuanę w łącznej ilości 3,2 kg, która dostarczana była przez (...) z U., Ł. P. (1) i M. K. (3) w ilości po 1 kg każdorazowo, a w lipcu - sierpniu 2008 roku jednorazowo w ilości 200 g,

-

w okresie od maja 2007 roku do września 2008 roku sprzedał A. W. (1) znaczną ilość marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 200 g, zbywając każdorazowo w porcjach po 10-15 g,

-

w okresie od stycznia 2008 roku do listopada 2008 roku sprzedał K. G. (2) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 100 g, zbywając raz w miesiącu każdorazowo po 5 g,

-

w okresie od czerwca 2007 roku do grudnia 2007 roku sprzedał R. K. (1) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 50 g,

-

w okresie od czerwca 2007 roku do grudnia 2007 roku sprzedał R. T. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 1.000 g, zbywając raz w tygodniu każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od listopada 2007 roku do lipca 2008 roku sprzedał M. D. (1) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 120 g,

-

w okresie od września 2007 roku do marca 2008 roku sprzedał K. D. (1) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 250 g, zbywając każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od stycznia 2008 roku do listopada 2008 roku sprzedał B. S. (2) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 670 g,

-

w okresie od maja 2008 roku do listopada 2008 roku wspólnie M. C. (1) sprzedał K. S. (1) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając każdorazowo po 20-30 g,

- w okresie od czerwca 2008 roku do listopada 2008 roku sprzedał P. W. (4) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 40 g, to jest przestępstwa z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. i z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i z art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. zw. z art. 65 § 1 k.k. i w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 55 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. oraz art. 33 § 1 i 3 k.k. skazuje go na karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności i wymierza 200 (dwieście) stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 (pięćdziesiąt) złotych;

46. na mocy art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec T. C. (1) przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 26 036, 25 złotych;

47. uznaje oskarżonego T. C. (1) za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt XVIII oskarżenia, z tym ustaleniem, że dopuścił się go w C., to jest przestępstwa z art. 263 § 2 k.k. i za to na mocy art. 263 § 2 k.k. skazuje go na karę roku pozbawienia wolności;

48. na mocy art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. wymierza T. C. (1) karę łączną 3 (trzech) lat i 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności;

49. uznaje oskarżonego A. W. (1) za winnego tego, że w okresie od września 2002 roku do 2003 roku w C., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, udzielał M. C. (1) środki odurzające i substancje psychotropowe w łącznej ilości 50 gram marihuany, 20 gram amfetaminy i 50 sztuk tabletek ekstazy, w cenie po 30 złotych za 1 gram marihuany, od 40 do 50 złotych za gram amfetaminy i od 10 do 15 złotych za tabletkę ekstazy, to jest popełnienia przestępstwa z art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomani w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii skazuje go na karę roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

50. na mocy art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec A. W. (1) przepadek korzyści majątkowej uzyskanej z przestępstwa w wysokości 2 800 złotych;

51. uznaje oskarżonego A. W. (1) za winnego tego, że w okresie od grudnia 2007 roku do września 2008 roku w C. brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, którą kierował M. C. (1) i w skład której wchodzili T. C. (1), P. N., P. F., P. W. (4), A. F., K. G. (2) i inne ustalone i nieustalone osoby, mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających w postaci marihuany oraz uczestniczeniu w obrocie środkami odurzającymi, to jest przestępstwa z art. 258 § 1 k.k. i za to na mocy art. 258 § 1 k.k. skazuje go na karę roku i 4 (czterech) miesięcy pozbawienia wolności;

52. uznaje oskarżonego A. W. (1) za winnego tego, że w okresie od kwietnia 2007 roku do września 2008 roku w C., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z M. C. (1) i T. C. (1), a od grudnia 2007 roku w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował M. C. (1) i w skład której wchodził P. N., T. C. (1), P. W. (4), P. F., K. G. (2), A. F. i inne ustalone i nieustalone osoby, udzielał nieustalonym osobom uzyskane od T. C. (1) i M. C. (1) środki odurzające w postaci marihuany, łącznie nie mniej niż 500 gram w kwotach po 25 - 30 złotych za gram, to jest przestępstwa z art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomani w zw. z art. 12 k.k. i z art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomani w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomani w zw. z art. 65 § 1 k.k. skazuje go na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności;

53. na mocy art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec A. W. (1) przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w wysokości 12 500 złotych;

54. na mocy art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. orzeka wobec A. W. (1) karę łączną 3 (trzech) lat pozbawienia wolności;

55. uznaje oskarżonego Ł. S. za winnego tego, że w okresie od października 2006 roku do grudnia 2007 roku w C. i S., w krótkich odstępach czasu, z góry powziętym zamiarem, posiadał środki odurzające znacznej ilości nabywane w okresie od października 2006 roku do kwietnia 2007 roku w ilości po 1 - 10 gram jednorazowo od M. C. (1), w tym w ilości 10 gram za pośrednictwem P. K. (1), w postaci marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 160 gram oraz uzyskiwane w ilościach po 5 gram jednorazowo od P. T. (1) w postaci marihuany w łącznej ilości 50 gram, to jest popełnienia przestępstwa z art. 62 ust 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 62 ust 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. skazuje go na karę roku pozbawienia wolności i wymierza 70 (siedemdziesiąt) stawek dziennych grzywny przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 30 (trzydzieści) złotych;

56. uznaje oskarżonego Ł. S. za winnego tego, że w S. w okresie od grudnia 2007 roku do stycznia 2008 roku udzielił pomocy P. T. (1) w uczestniczeniu w obrocie znacznymi ilościami środka odurzającego w postaci 7 000 gram marihuany w ten sposób, że skontaktował P. T. (1) z osobą o imieniu T., która przewoziła i przechowywała te środki, a które przekazane zostały następnie T. C. (1) w ilości 1 kg oraz osobie o imieniu M. z M. w łącznej ilości 6 kg, to jest popełnienia przestępstwa z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i za to na mocy art. 19 § 1 k.k. w zw. z art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. skazuje go na karę roku pozbawienia wolności oraz wymierza 50 (pięćdziesiąt) stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 30 (trzydzieści) złotych;

57. uznaje oskarżonego Ł. S. za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt XXIII oskarżenia, z tym ustaleniem, że nabył marihuanę celem zbycia jej na terenie Belgii osobie o pseudonimie (...), to jest popełnienia przestępstwa z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 55 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 3 k.k. i art. 60 § 3, 4 i 6 pkt 2 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. skazuje go na karę roku pozbawienia wolności i wymierza 100 (sto) stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 30 (trzydzieści) złotych;

58. na mocy art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec Ł. S. przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w wysokości 7 880, 40 złotych;

59. na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 i 2 k.k. wymierza karę łączną 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności i 200 (dwieście) stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 30 (trzydzieści złotych;

60. na mocy art. 60 § 5 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza wobec Ł. S. na okres próby 6 (sześciu) lat;

61. na podstawie art. 73 § 1 k.k. w zw. z art. 60 § 5 k.k. na okres próby oddaje oskarżonego pod dozór kuratora sądowego;

62. uznaje oskarżonego S. A. za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt XXIV oskarżenia, z tym ustaleniem, że dopuścił się go w C. oraz na terenie Niemiec, to jest przestępstwa z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 55 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 3 k.k. oraz art. 33 § 1 i 3 k.k. skazuje go na karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności i wymierza 120 (sto dwadzieścia) stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 40 (czterdziestu) złotych;

63. na mocy art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego S. A. przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w wysokości 6 080 złotych;

64. uznaje oskarżonego S. A. za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt XXV oskarżenia, z tym ustaleniem, że dopuścił się go w okresie od lutego 2008 roku do marca 2008 roku, w C., okolicach S., w P., a za zbycie haszyszu nie otrzymał zapłaty, to jest przestępstwa z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 3 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. skazuje go na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności i wymierza 150 (sto pięćdziesiąt) stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 40 (czterdziestu) złotych;

65. na mocy art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec S. A. przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 2 500 złotych;

66. na mocy art. 85 k.k. i art. 86 § 1 i 2 kk. wymierza S. A. karę łączną 3 (trzech) lat pozbawienia wolności i 200 (dwieście) stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 40 (czterdziestu) złotych;

67. uznaje oskarżonego J. O. za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt XXVI oskarżenia, z tym ustaleniem, że dopuścił się go w S., S. i K. oraz, że R. Ł. sprzedał za pośrednictwem W. U. marihuanę w ilości 1 kg w okresie od 15 stycznia 2009 roku do 14 lutego 2009 roku, R. Ł. sam sprzedał 0,5 kilograma marihuany w okresie od maja do lipca 2009 roku, M. B. sprzedał 0,2 kilograma marihuany w grudniu 2009 roku, W. U. sprzedał 0,4 kilograma marihuany w styczniu 2010 roku, a łączna ilość marihuany będącej przedmiotem obrotu wyniosła 2,1 kg, to jest przestępstwa z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. skazuje go na karę roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierza mu 50 (pięćdziesiąt) stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 (pięćdziesiąt) złotych;

68. na mocy art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec J. O. przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 12 000 złotych;

69. uznaje oskarżonego J. O. za winnego tego, że w okresie od maja 2007 roku do października 2007 roku w R. i L. w województwie (...), w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wbrew przepisom ustawy uprawiał konopie w ilości około 25 krzewów, która to ilość pozwalała na dostarczenie znacznej ilości ziela konopi innych niż włókniste, a następnie zebrał ziele konopi innych niż włókniste i z uzyskanego w ten sposób ziela poprzez wysuszenie wytworzył środek odurzający w postaci marihuany w znacznej ilości nie mniejszej niż 8 kg, to jest przestępstwa z art. 63 ust. 1, 2 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 53 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 53 ust 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 60 § 3 , 4 i 6 pkt 2 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. skazuje go na karę 2 (dwóch) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierza 50 (pięćdziesiąt) stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 (pięćdziesiąt) złotych;

70. na mocy art. 85 k.k. i art. 86 § 1 i 2 k.k. wymierza J. O. karę łączną 3 (trzech) lat pozbawienia wolności oraz 80 (osiemdziesiąt) stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 (pięćdziesiąt) złotych;

71. na mocy art. 60 § 5 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza wobec J. O. na okres próby 6 (sześciu) lat;

72. na podstawie art. 73 § 1 k.k. w zw. z art. 60 § 5 k.k. na okres próby oddaje oskarżonego pod dozór kuratora sądowego;

73. uznaje oskarżonego P. F. za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt XXVIII oskarżenia, z tym ustaleniem, że T. C. (1) brał udział, a nie kierował zorganizowaną grupą przestępczą, w skład której wchodzili także P. N., A. F., P. W. (4), K. G. (2), A. W. (1) to jest przestępstwa z art. 258 § 1 k.k. i za to na mocy art. 258 § 1 k.k. skazuje go na karę 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności;

74. uznaje oskarżonego P. F. za winnego tego, że w okresie od marca 2008 roku do czerwca 2008 roku w C., działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował M. C. (1), udzielał nabywane od M. C. (1) po 20-70 gram jednorazowo, łącznie 800 gram, środki odurzające w postaci marihuany osobom o pseudonimach (...), (...), (...) i innym nieustalonym, w ilościach po 1-3 g i 15 gram środek odurzający w postaci marihuany pobierając po 25 złotych za gram środka oraz dwukrotnie udzielał D. A. środki odurzające w postaci marihuany w ilościach po 15 g, to jest przestępstwa z art. 58 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 65 § 1 k.k. i za to na mocy art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 65 § 1 k.k. i art. 33 § 1, 2 i 3 k.k. skazuje go na karę roku i 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierza 180 (sto osiemdziesiąt) stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 10 (dziesięciu) złotych;

75. na mocy art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego P. F. przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w wysokości 20 000 złotych;

76. na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. wymierza wobec P. F. karę łączną roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

77. na mocy art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie wobec:

- O. K. od dnia 1 kwietna 2008 roku do dnia 30 maja 2008 roku,

- G. L. od dnia 16 marca 2009 roku do dnia 15 września 2009 roku,

- M. M. (2) od dnia 24 lipca 2009 roku do dnia 21 grudnia 2009 roku,

- M. K. (4) od dnia 7 kwietnia 2009 roku do dnia 30 czerwca 2009 roku,

- M. C. (1) od dnia 6 listopada 2008 roku do dnia 6 listopada 2009 roku,

- T. C. (1) od dnia 6 listopada 2008 roku do dnia 6 listopada 2009 roku,

- A. W. (1) od dnia 6 listopada 2008 roku do dnia 5 stycznia 2009 roku,

- S. A. od dnia 18 grudnia 2008 roku do dnia 18 marca 2009 roku,

- P. F. od dnia 22 listopada 2011 roku do dnia 13 grudnia 2012 roku,

przy czym jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności;

78. na mocy art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary grzywny zalicza okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie wobec:

- S. K. (1) od dnia 17 maja 2006 roku do dnia 19 kwietnia 2007 roku,

- P. T. (1) od dnia 28 października 2008 roku do dnia 29 maja 2009 roku,

- J. O. od dnia 25 lutego 2010 roku do dnia 12 marca 2010 roku,

- Ł. P. (1) od dnia 24 sierpnia 2008 roku do dnia 21 listopada 2008 roku,

- Ł. S. od dnia 26 listopada 2008 roku do dnia 19 maja 2009 roku,

- M. K. (3) od dnia 24 sierpnia 2008 roku do dnia 24 listopada 2008 roku,

przy czym jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie równa się dwóm stawkom dziennym grzywny;

79. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz kancelarii adwokackiej adw. E. S. - Kancelaria Adwokacka we W. kwotę 366 (trzysta sześćdziesiąt sześć) złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej S. K. (1) z urzędu w postępowaniu przygotowawczym;

80. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz kancelarii adwokackiej adw. W. K. - Kancelaria Adwokacka w S. kwotę (...), 20 (cztery tysiące siedemset dwadzieścia trzy, dwadzieścia) złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej S. K. (1) z urzędu w postępowaniu jurysdykcyjnym;

81. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz kancelarii adwokackiej adw. P. S. (2) - Kancelaria Adwokacka w S. kwotę (...), 20 (cztery tysiące siedemset dwadzieścia trzy, dwadzieścia) złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej G. L. z urzędu w postępowaniu jurysdykcyjnym;

82. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz kancelarii adwokackiej adw. K. L. (1) - Kancelaria Adwokacka w S. kwotę (...), 20 (cztery tysiące siedemset dwadzieścia trzy, dwadzieścia) złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej Ł. P. (1) z urzędu w postępowaniu jurysdykcyjnym;

83. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz kancelarii adwokackiej adw. K. K. (8) - Kancelaria Adwokacka w S. kwotę (...), 40 (trzy tysiące pięćset czterdzieści dwa, czterdzieści) złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej M. C. (1) z urzędu w postępowaniu jurysdykcyjnym;

84. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz kancelarii adwokackiej adw. K. O. (1) - Kancelaria Adwokacka w S. kwotę (...), 40 (trzy tysiące pięćset czterdzieści dwa, czterdzieści) złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej T. C. (1) z urzędu w postępowaniu jurysdykcyjnym;

85. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz kancelarii adwokackiej adw. N. J. - Kancelaria Adwokacka w S. kwotę (...), 20 (cztery tysiące siedemset dwadzieścia trzy, dwadzieścia) złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej A. W. (1) z urzędu w postępowaniu jurysdykcyjnym;

86. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz kancelarii adwokackiej adw. I. S. - Kancelaria Adwokacka w S. kwotę (...), 60 (cztery tysiące pięćset siedemdziesiąt pięć, sześćdziesiąt) złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej S. A. z urzędu w postępowaniu jurysdykcyjnym;

87. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz kancelarii adwokackiej adw. Z. K. - Kancelaria Adwokacka w S. kwotę (...), 20 (cztery tysiące siedemset dwadzieścia trzy, dwadzieścia) złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej J. O. z urzędu w postępowaniu jurysdykcyjnym;

88. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz kancelarii adwokackiej adw. K. L. (1) - Kancelaria Adwokacka w S. kwotę (...),80 (trzy tysiące trzysta dziewięćdziesiąt cztery, osiemdziesiąt) złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej P. F. z urzędu w postępowaniu jurysdykcyjnym;

89. zasądza od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe według zasady słuszności, a w tym opłaty w kwotach po:

- od S. K. (1) - 4 400 złotych,

- od O. K. - 2 300 złotych,

- od M. M. (2) - 1 900 złotych,

- od G. L. - 780 złotych,

- od M. K. (3) - 900 złotych,

- od Ł. P. (1) - 1 820 złotych,

- od P. T. (1) - 3 900 złotych,

- od M. K. (4) - 1 800 złotych,

- od M. C. (1) - 2 900 złotych,

- od T. C. (1) -2 400 złotych,

- od A. W. (1) -400 złotych,

- od Ł. S. - 1 500 złotych,

- od S. A. - 2 000 złotych,

- od J. O. - 1 200 złotych,

- od P. F. - 480 złotych.

UZASADNIENIE

Stosownie do treści art. 423 § 1 a k.p.k. zakres uzasadnienia ograniczono do części wyroku dotyczących oskarżonych S. K. (1), O. K., M. M. (2), G. L., P. T. (1), M. K. (4), M. K. (3), M. C. (1), T. C. (1), A. W. (1) ,P. F., S. A. i J. O. .

Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu w odniesieniu do tych oskarżonych postawiła następujące zarzuty:

15.  S. K. (1) o to , że:

XXV.  w okresie od maja 2005 roku do dnia 18 maja 2006 roku w C. i innych miejscowościach brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, w skład której wchodzili P. P. (1), A. G. (1), B. S. (1), M. K. (2), R. F. (1) i inne ustalone i nieustalone osoby, mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających i substancji psychotropowych oraz obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi,

tj. o przestępstwo z art. 258§1 k.k.,

XXVI.  w okresie od maja 2005 roku do 18 maja 2006 roku w Holandii, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, w zorganizowanej grupie przestępczej, w skład której wchodzili P. P. (1), A. G. (1), B. S. (1), M. K. (2), R. F. (1) i inne ustalone i nieustalone osoby w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia w ten sposób, że wymienione środki nabywał w Holandii od A. K. (1), mężczyzny o imieniu (...) i mężczyzny posługującym się imieniem (...) z G. oraz za pośrednictwem innych osób, a w tym wymienionych na wstępie i dokonał przywozu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej znacznych ilości środka odurzającego w postaci marihuany w ilości nie mniejszej niż 29,54 kg, co stanowi 29.540 porcji o wadze 1 grama oraz dwukrotnie usiłował dokonać przywozu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej znacznych ilości środka odurzającego w postaci marihuany w ilości nie mniejszej niż 4,44 kg, co stanowi 4.440 porcji o wadze 1 grama, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na zatrzymanie osób przewożących środki odurzające na terenie Niemiec,

tj. o przestępstwo z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 13§1 k.k. w zw. z art. 55 ust. 1 i 3 cyt. ustawy w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 65§1 k.k.,

XXVII.  w okresie od maja 2005 roku do 18 maja 2006 roku w C., W. i innych miejscowościach, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, w zorganizowanej grupie przestępczej, w skład której wchodzili P. P. (1), A. G. (1), B. S. (1), M. K. (2), R. F. (1) i inne ustalone i nieustalone osoby, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych w postaci marihuany w ilości nie mniejszej niż 20,64 kg, co stanowi 20.640 porcji o wadze 1 grama, amfetaminy w ilości nie mniejszej niż 3,47 kg, co stanowi 3.470 porcji o wadze 1 grama, tabletek „extasy” w ilości nie mniejszej 3.200 sztuk, znaczków LSD w ilości nie mniejszej niż 200 sztuk, w ten sposób, iż po uprzednim nabyciu tych środków i substancji od P. Ł. (1), M. S. (1), K. G. (1), S. K. (2), O. K. i innych ustalonych i nieustalonych osób, sprzedawał sam i za pośrednictwem innych osób wymienione środki ustalonym i nieustalonym osobom, a w tym: M. K. (2), M. G. (1), K. B. (1), Ł. i M. G. (2), B. W., P. J., D. M. (1), S. T., G. P., J. K. (1), K. B. (2), A. K. (2), K. W. (1), B. S. (1), Ł. J., E. J., A. G. (2) i innym,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 59 ust. 1 cyt. ustawy w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 65§1 k.k.,

16.  O. K. o to, że:

XXVIII.  w okresie od lipca 2005r. do grudnia 2006r. w C., G. i innych miejscowościach, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych w postaci marihuany w ilości nie mniejszej niż 560 gram, co stanowiło 560 porcji o wadze 1 grama oraz tabletek „extasy” w ilości nie mniejszej niż 1.000 sztuk, w ten sposób, iż nabywał wymienione środki i substancje odurzające od innych osób, celem dalszego wprowadzenia do obrotu, a w tym:

-

w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2005 roku w C. nabył do S. K. (1), za pośrednictwem A. K. (2), nie mniej niż 500 gram marihuany, co stanowił 500 porcji o wadze 1 grama, celem dalszego wprowadzenia do obrotu,

-

w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2005 roku w G. nabył od S. K. (1) nie mniej niż 1.000 sztuk tabletek „extasy”, celem dalszego wprowadzenia do obrotu,

-

w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2006 roku w G. sprzedał S. K. (1) nie mniej niż 50 gram marihuany, co stanowi 50 porcji o wadze 1 grama,

-

w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2006 roku w G. sprzedał A. K. (2) nie mniej niż 10 gram marihuany, co stanowi 10 porcji o wadze 1 grama,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.,

17.  M. M. (2) o to, że:

XXIX.  w okresie od listopada 2006r. do czerwca 2007r. w P., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających w postaci marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 3 kg, co stanowi nie mniej niż 3.000 porcji o wadze 1 grama, w ten sposób, iż uzyskane od nieustalonych dotychczas osób narkotyki wprowadzał do obrotu sprzedając je K. M.ps. (...) w jednorazowych ilościach nie mniejszych niż 50 – 500 g, uzyskując z tych transakcji pieniądze w kwocie 15,50-16,50 zł za 1 g marihuany, a które to następnie wymieniony rozprowadzał i odsprzedawał innym ustalonym osobom, w tym osobom o pseudonimie (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...) i innym.

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.,

18.  G. L. o to, że:

XXX.  w okresie od stycznia 2008 roku do sierpnia 2008 roku w K. i innych miejscowościach, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających w postaci marihuany, w ten sposób, iż uzyskał od K. M. nie mniej niż 1,5 kilograma marihuany co stanowi nie mniej niż 1.500 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, nabywając wymieniony środek odurzający w porcjach po 0,5 kilograma w cenie 17 zł za 1 gram, celem dalszego wprowadzenia go do obrotu,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) w zw. z art. 12 k.k.,

19.  M. K. (3) o to, że:

XXXI.  w okresie od lipca 2008 roku do 24 sierpnia 2008 roku w Holandii, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w warunkach przestępstwa ciągłego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z Ł. P. (1) i innymi osobami, mając w stopniu znacznym ograniczoną zdolność pokierowania swoim postępowaniem, dokonał co najmniej trzykrotnego wewnątrzwspólnotowego nabycia, a następnie dostawy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej dla ustalonego i nieustalonego odbiorcy znacznej ilości środka odurzającego w postaci marihuany, w łącznej ilości nie mniejszej niż 4.187,18 grama, co stanowi nie mniej niż 4.187,18 jednorazowych porcji o wadze 1 gama, a mianowicie:

-

okresie od lipca 2008r. do sierpnia 2008r. dokonał dwukrotnego nabycia w Holandii środków odurzających w łącznej ilości 2.200 grama marihuany, którą następnie na polecenie P. T. (1) przekazali M. K. (4)ps. (...) oraz 200 g P. K. (1),

-

w okresie 23 do 24 sierpnia 2008r. dokonał nabycia w Holandii środków odurzających w łącznej ilości 1.987,18 grama marihuany, którą następnie dostarczyć miał P. T. (1) w Polsce, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na zatrzymanie wymienionego przez funkcjonariuszy Policji,

tj. o przestępstwo z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) i art. 56 ust. 1 i 3 oraz art. 13§1 k.k. w zw. z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 31§2 k.k.,

20.  P. T. (1) o to, że:

IX. w okresie od 2005r. do października 2008r. w Holandii w H., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w warunkach przestępstwa ciągłego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających w postaci 27,96 kg marihuany oraz substancji psychotropowych w postaci 15.000 sztuk tabletek „extasy” w ten sposób, że:

-.

-

w okresie od 2005r. do grudnia 2006r. pośredniczył w Holandii w nabyciu przez T. M. (1)ps. (...) i G. D. od osoby o imieniu (...) środków odurzających w postaci marihuany w łącznej ilości 9 kg marihuany, każdorazowo w porcjach od 1 do 2 kg wymienionego środka, za cenę 2.500 €, z których to transakcji otrzymywał od (...) pieniądze w kwocie po 50 € za każdy kilogram środka odurzającego,

-

w okresie 2007r. sprzedał Ł. S.ps. (...) środki odurzające w postaci marihuany pochodzącej od osoby z Holandii o imieniu (...) w łącznej ilości 0,8 kg marihuany, w porcjach 300 g po 500 € i 500 g wymienionego środka za cenę 5.000 zł,

-

w okresie od wiosny 2008r. do października 2008r. nabył od osoby o imieniu (...) w Holandii środki odurzające w postaci marihuany w łącznej ilości 2 kg, które następnie sprzedał w Holandii M. K. (4)ps. (...) wymienione środki w porcjach każdorazowo po 1 kg,

-

w okresie od października 2007r. do 21 grudnia 2007r. sprzedał P. Ł. (2), P. W. (1) i M. S. (2) środki odurzające w postaci marihuany pochodzącej od osoby z Holandii o imieniu (...) w łącznej ilości 16,16 kg, oraz substancję psychotropową w postaci 15.000 sztuk tabletek „extasy” pochodzących od osoby i imieniu (...) z V., które to środki zostały między innymi opłacone za pieniądze przekazane za pośrednictwem rachunku bankowego,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) w zw. z art. 12 k.k.,

X. w okresie od połowy 2007 roku do października 2008 roku w Holandii, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w warunkach przestępstwa ciągłego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z Ł. P. (1), M. K. (3), K. K. (6), osobą o imieniu (...) z U. i innymi osobami, dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznej ilości środka odurzającego w postaci marihuany od osób o imieniu (...) i (...) z Holandii, w łącznej ilości nie mniejszej niż 26,987 kg, co stanowi nie mniej niż 26.987 jednorazowych porcji o wadze 1 grama oraz substancji psychotropowej w postaci amfetaminy w ilości 17 kg, które to następnie za pośrednictwem wymienionych osób dostarczył na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, Niemiec i Szwecji w celu dalszej odsprzedaży ustalonym i nieustalonym osobom, a mianowicie:

-.

-

w okresie od połowy 2007r. do 8 lutego 2008r. nabył od osoby o imieniu (...) w Holandii środki odurzające w łącznej ilości 4 kg marihuany, którą następnie w czterech porcjach po 1 kg przekazał za pośrednictwem K. K. (6) wymienione środki R. A. (1)ps. (...) na terytorium Polski,

-

w okresie od końca 2007r. do października 2008r. nabył od osoby o imieniu (...) w Holandii środki odurzające w łącznej ilości 1 kg marihuany, którą następnie w pięciu dostawach przekazał T. C. (1)ps. (...) i P. K. (1)ps. (...) w tym za pośrednictwem Ł. P. (1) oraz M. K. (3) i osoby o imieniu (...) z U. na terytorium Polski, w ten sposób, iż:

- październiku 2008r. przekazał 1 kg marihuany za pośrednictwem (...) z U., którą przywiózł do mieszkania M. T. (1) w S. ukrytą w opakowaniu proszku do prania, którą następnie odebrał P. K. (1) przekazując wymienione środki T. C. (1),

-.

-

okresie od grudnia 2007r. do stycznia 2008r. nabył w Polsce od osoby o imieniu (...) środki odurzające w łącznej ilości 6 kg marihuany, którą następnie przekazał za pośrednictwem osoby o imieniu (...) ze S. osobie o imieniu (...) z M. oraz w październiku 2008r. w Holandii nabył w Polsce od osoby o imieniu (...) środki odurzające w łącznej ilości 2 kg marihuany, które następnie p[przekazał na terytorium Polski za pośrednictwem osoby o imieniu (...) z U. osobie o imieniu (...) z M.,

-

w okresie od początku 2008r. do października 2008r. w Holandii nabył od osoby o imieniu (...) środki odurzające w łącznej ilości 7 kg marihuany, którą następnie dostarczył w dwóch dostawach po 2 kg za pośrednictwem Ł. P. (1) i jednej dostawy w ilości 3 kg za pośrednictwem osoby o imieniu (...), K. K. (4) na terenie Niemiec,

-

w okresie od stycznia 2008r. do 8 lutego 2008r., udzielił pomocy osobie o mieniu (...) w Holandii w dokonaniu wewnątrzwspólnotowej dostawy na terytorium Szwecji substancji psychotropowej w postaci amfetaminy w łącznej ilości 17 kg w ten sposób, że skontaktował wymienionego z kurierem K. K. (6), który będąc na terytorium Szwecji został zatrzymany przez tamtejszych funkcjonariuszy z przedmiotową substancją,

-

w okresie od wiosny 2008r. do października 2008r. nabył od osoby o imieniu (...) w Holandii środki odurzające w postaci marihuany w łącznej ilości 5 kg, które następnie dostarczył M. K. (4)ps. (...) na terytorium Polski w trzech dostawach po 1 kg, za pośrednictwem osoby o imieniu (...) z U. i dwóch dostawach za pośrednictwem M. K. (3) i Ł. P. (1),

-

w okresie 23 do 24 sierpnia 2008r. nabył w Holandii środki odurzające w łącznej ilości 1.987,18 grama marihuany, która nie została dostarczona w Polsce z uwagi na zatrzymanie wymienionych przez funkcjonariuszy policji,

tj. o przestępstwo z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) i art. 56 ust. 1 i 3 oraz art. 13§1 k.k. w zw. z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii oraz art. 18§3 k.k. w zw. z art. 55 ust. 1 i 3 cyt. ustawy i w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.,

XI. w okresie od końca 2007r. do sierpnia 2008r. w Holandii działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w warunkach przestępstwa ciągłego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z Ł. P. (1), M. K. (3), osobą o imieniu (...) z U. i innymi osobami, dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznej ilości środka odurzającego w postaci marihuany od osób o imieniu (...) i (...) z Holandii, w łącznej ilości nie mniejszej niż 3,2 kg, co stanowi nie mniej niż 3.200 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, które to następnie za pośrednictwem wymienionych osób dostarczył na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej małoletniemu T. C. (1) 3,2 kg marihuany w tym za pośrednictwem małoletniego P. K. (1) 1,2 kg marihuany w ten sposób, że:

-

pod koniec 2007r. przekazał osobiście 1 kg marihuany T. C.,

-

w okresie kwietnia do maja 2008r. przekazał za pośrednictwem (...) z (...) kg marihuany,

-

w okresie lipca do sierpnia 2008r. przekazał za pośrednictwem Ł. P. i M. K. 200 g marihuany P. K., a który następnie przekazał narkotyki T. C.,

-

w okresie od sierpnia do października 2008r. przekazał 1 kg marihuany T. C.,

tj. o przestępstwo z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) i art. 59 ust. 1 i 2 w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.,

21.  M. K. (4) o to, że:

XII. w okresie od wiosny 2008 roku do października 2008 roku w P. i innych miejscowościach w Polsce, działając wspólnie i w porozumieniu z Ł. P. (1), M. K. (3) i osobą o imieniu (...) z U., wbrew przepisom ustawy, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej uczestnicząc w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających, dokonał co najmniej siedmiokrotnego wewnątrzwspólnotowego nabycia marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 6 kg, co stanowi nie mniej niż 6.000 porcji o wadze 1 grama w ten sposób, iż nabywał wymienione środki od P. T. (1)ps. (...) w cenie po 3.200 € za 1 kg, za pośrednictwem wymienionych powyżej osób w ten sposób, że:

-

w okresie od wiosny 2008r. do około września 2008r. działając wspólnie i w porozumieniu z mężczyzną o imieniu (...) z U., otrzymał za jego pośrednictwem w Polsce łącznie nie mniej niż 2 kg marihuany, którą wymieniony mężczyzna jako kurier przewoził w opakowaniach z proszkiem do prania, wręczając mu następnie jednorazowo 1 kg oraz dwukrotnie po 0,5 kg opisywanej substancji,

-

w okresie kwietnia 2008r. do sierpnia 2008r. działając wspólnie i w porozumieniu z Ł. P. (1) i M. K. (3) otrzymał dwukrotnie za ich pośrednictwem w Polsce w okolicach C. łącznie 2 kg marihuany, którą wymienieni mężczyźni jako kurierzy przewieźli w używanych oponach samochodowych, wręczając mu każdorazowo po 1 kg opisywanego środka,

-

w okresie od wiosny 2008r. do października 2008r. w Holandii dokonał osobistego odbioru od P. T. (1)ps. (...) znacznej ilości środka odurzającego w postaci marihuany, w łącznej ilości nie mniejszej niż 2 kg, co stanowi nie mniej niż 2.000 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, nabywając opisywane środki w cenie po 3.200 € za 1 kg,

które to narkotyki sprzedawał w okolicach W. swojemu stałemu odbiorcy, którego danych personalnych odmówił podania,

tj. o przestępstwo z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 59 ust. 1ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.,

XIII. w dniu 7 kwietnia 2009r. w K., wbrew przepisom ustawy posiadał znaczną ilość środków odurzających i psychotropowych w postaci 3,01 g amfetaminy oraz marihuany w ilości około 1,32 g,

tj. o przestępstwo z art. 62 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami),

22.  M. C. (1) o to, że:

XIV. w okresie od grudnia 2007 roku do listopada 2008 roku w C., C., S., Ś., D. i innych miejscowościach kierował wraz z T. C. (1)ps. (...) zorganizowaną grupą przestępczą w skład której wchodzili m.in. P. F., M. D. (1), P. N., K. G. (2) i inne ustalone i nieustalone osoby, mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających i substancji psychotropowych oraz obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi poprzez ich dalszą dystrybucję ustalonym i nieustalonym osobom,

tj. o przestępstwo z art. 258§3 k.k.,

XV. w okresie od września 2006r. do listopada 2008 roku w C., C., S., Ś., D. i innych miejscowościach, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, sam oraz w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował wspólnie z T. C. (1)ps. (...) i w skład której wchodził m.in. P. N. i inne ustalone i nieustalone osoby, dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznych ilości środków odurzających w postaci marihuany w łącznej ilości 4,2 kg w ten sposób, że nabywał narkotyki od P. T. (1)ps. (...), które dostarczane były do Polski za pośrednictwem P. K. (1)ps. (...) oraz nabył w Polsce od C. W. (1)ps. (...), R. Ł.ps. (...) i A. S. (1)ps. (...) i innych ustalonych i nieustalonych osób marihuanę w łącznej ilości niemniejszej niż 11,3 kg, a które to środki odurzające przechowywane były na ich polecenie przez P. N. i A. F.ps. (...), celem dalszej odsprzedaży, a mianowicie:

-

w okresie września-października 2006r. do kwietnia 2007r. w D. nabył od C. W. (1)ps. (...) łącznie nie mniej niż 700 g marihuany płacąc za 1 g narkotyków po około 25-22 zł, którą następnie sam rozprowadzał sprzedając innym ustalonym osobom m.in. A. W. (1), P. W. (2), Ł. W., Ł. T. (1), P. W. (3)ps. (...) oraz innym nieustalonym osobom w kwocie po 30 zł za 1 g substancji,

-

w okresie od maja 2007r. do listopada 2008r., wspólnie z P. W. (4)ps. (...) oraz z T. C. (1)ps. (...), nabył od R. Ł.ps. (...) nie mniej niż 10 kg marihuany płacąc po 19 zł za 1 g opisywanego środka,

-

w 2008r. w S., wspólnie z P. W. (4)ps. (...) dwukrotnie nabył za kwotę po 18,50 zł za 1 g od A. S. (1)ps. (...) marihuanę w łącznej ilości 0,5 kg,

-

w okresie od grudnia 2007r. do sierpnia 2008r. nabył za pośrednictwem P. K. (1)ps. (...) sprowadzaną z Holandii od P. T. (1)ps. (...) marihuanę w łącznej ilości 4,2 kg, która dostarczana była przez (...) z U., Ł. P. (1)ps. (...) i inne osoby w ilości po 1 kg każdorazowo i w sierpniu 2008r. jednorazowo 200 g,

-

w okresie od połowy 2006r. do czerwca 2007r. sprzedał Ł. S.ps. (...) znaczną ilość marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 250 g, zbywając każdorazowo po 1-10 g, w tym w połowie 2006r. nabył od wymienionego narkotyki w ilości 50 g, które dostarczone zostały przez P. K. (1)ps. (...),

-

w okresie od maja 2007r. do listopada 2008r. sprzedał A. W. (1)ps. (...) znaczną ilość marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 300 g, zbywając każdorazowo w porcjach po 10-15 g,

-

w okresie od marca 2008r. do czerwca 2008r. sprzedał P. F.ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 800 g, zbywając każdorazowo po 50-70 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał K. G. (2)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 300 g, zbywając raz w miesiącu każdorazowo po 10 g,

-

w okresie od sierpnia 2007r. do czerwca 2008r. sprzedał osobie o pseudonimie (...) z R. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając raz na dwa tygodnie każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od czerwca 2007r. do września 2008r. sprzedał R. K. (1) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając raz w miesiącu każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od czerwca 2007r. do grudnia 2007r. sprzedał R. T. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 1.000 g, zbywając raz w tygodniu każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od czerwca 2007r. do lutego 2008r. sprzedał osobie o pseudonimie (...) z B. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 800 g, zbywając każdorazowo po 20-50 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał M. D. (1)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 1.000 g, zbywając każdorazowo po 50-100 g,

-

w okresie od kwietnia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał K. D. (1)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał B. S. (2)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 670 g,

-

w okresie od maja 2008r. do listopada 2008r. sprzedał K. S. (1)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając każdorazowo po 20-30 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do marca 2008r. sprzedał S. A.ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 200 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał P. W. (4)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 200 g,

którzy to nabywcy, uzyskany w ten sposób środek odurzający wprowadzali do dalszego obrotu detalicznego, sprzedając go innym nieustalonym osobom,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 oraz art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 65§1 k.k.,

23.  T. C. (1) o to, że:

XVI. w okresie od grudnia 2007 roku do listopada 2008 roku w C., C., S., Ś., D. i innych miejscowościach kierował wraz z M. C. (1)ps. (...) zorganizowaną grupą przestępczą w skład której wchodzili m.in. P. F., M. D. (1), P. N., K. G. (2) i inne ustalone i nieustalone osoby, mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających i substancji psychotropowych oraz obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi poprzez ich dalszą dystrybucję ustalonym i nieustalonym osobom,

tj. o przestępstwo z art. 258§3 k.k.,

XVII. w okresie od września 2006 roku do listopada 2008 roku w C., C., S., Ś., D. i innych miejscowościach, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował wspólnie z M. C. (1)ps. (...) i w skład której wchodzili m.in. P. owak i inne ustalone i nieustalone osoby, dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznych ilości środków odurzających w postaci marihuany w łącznej ilości 4,2 kg w ten sposób, że nabywał narkotyki od P. T. (1)ps. (...), które dostarczane były do Polski za pośrednictwem P. K. (1)ps. (...) oraz nabył w Polsce od innych nie ustalonych osób marihuanę w łącznej ilości nie mniejszej niż 8,8 kg, a które to środki odurzające przechowywane były na ich polecenie przez P. N. i A. F.ps. (...), celem dalszej jej odsprzedaży, a mianowicie:

-

w okresie od sierpnia 2007r. do listopada 2008r., wspólnie z M. C. (1)ps. (...), nabył od R. Ł.ps. (...) nie mniej niż 8 kg marihuany płacąc po 19 zł za 1 g opisywanego środka,

-

w okresie od grudnia 2007r. do sierpnia 2008r. nabył za pośrednictwem P. K. (1)ps. (...) sprowadzaną z Holandii od P. T. (1)ps. (...) marihuanę w łącznej ilości 4,2 kg, która dostarczana była przez (...) z U., Ł. P. (1)ps. (...) i inne osoby w ilości po 1 kg każdorazowo i w sierpniu 2008r. jednorazowo w ilości 200 g,

-

w okresie od połowy 2006r. do czerwca 2007r. sprzedał Ł. S.ps. (...) znaczną ilość marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 250 g, zbywając każdorazowo po 1-10 g, w tym w połowie 2006r. nabył od wymienionego narkotyki w ilości 50 g, które dostarczone zostały przez P. K. (1)ps. (...),

-

w okresie od maja 2007r. do listopada 2008r. sprzedał A. W. (1)ps. (...) znaczną ilość marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 300 g, zbywając każdorazowo w porcjach po 10-15 g,

-

w okresie od marca 2008r. do czerwca 2008r. sprzedał P. F.ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 800 g, zbywając każdorazowo po 50-70 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał K. G. (2)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 300 g, zbywając raz w miesiącu każdorazowo po 10 g,

-

w okresie od sierpnia 2007r. do czerwca 2008r. sprzedał osobie o pseudonimie (...) z R. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając raz na dwa tygodnie każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od czerwca 2007r. do grudnia 2007r. sprzedał R. K. (1) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając raz w miesiącu każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od czerwca 2007r. do grudnia 2007r. sprzedał R. T. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 1.000 g, zbywając raz w tygodniu każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od czerwca 2007r. do lutego 2008r. sprzedał osobie o pseudonimie (...) z B. znaczna ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 800 g, zbywając każdorazowo po 20-50 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał M. D. (1)ps. (...) znaczna ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 1.000 g, zbywając każdorazowo po 50-100 g,

-

w okresie od kwietnia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał K. D. (1)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał B. S. (2)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 670 g,

-

w okresie od maja 2008r. do listopada 2008r. sprzedał K. S. (1)ps. (...) znaczna ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając każdorazowo po 20-30 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do marca 2008r. sprzedał S. A.ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości niemniejszej niż 200 g,

-

w okresie od stycznia 2008r. do listopada 2008r. sprzedał P. W. (4)ps. (...) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 200 g,

którzy to nabywcy, uzyskany w ten sposób środek odurzający wprowadzali do dalszego obrotu detalicznego, sprzedając go innym nieustalonym osobom,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 oraz art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 65§1 k.k.,

XVIII. w dniu 6 listopada 2008r. w C., posiadał bez wymaganego ustawą pozwolenia broń gazową marki W. (...) wraz z 16 sztukami amunicji do wyżej opisanej broni,

tj. o przestępstwo z art. 263§2 k.k.,

24.  A. W. (1) o to, że:

XIX. W okresie od 2002r. do 2003r. w C., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, uczestniczył w obrocie znacznymi środkami odurzającymi i psychotropowymi w postaci nie mniej niż 100 g marihuany, 30 g amfetaminy i 50 sztuk tabletek „extasy”, które to środki i substancje nabywał od nieustalonych dotychczas osób, sprzedając następnie uzyskane w taki sposób narkotyki M. C. (1)ps. (...) w cenie po 30 zł za 1 g marihuany, od 40-50 zł za 1 g amfetaminy i od 10-15 zł za 1 sztukę tabletki „extasy”,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) i art. 59 ust. 1 cyt. ustawy w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.,

XX. w okresie od lata 2006r. do września 2008 roku w C. i innych miejscowościach brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, którą kierował M. i T. C. (3) i w skład której wchodzili P. N., P. F., P. W. (4), K. G. (2) i inne ustalone i nieustalone osoby, mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających i substancji psychotropowych oraz obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi poprzez ich dalszą dystrybucję ustalonym i nieustalonym osobom,

tj. o przestępstwo z art. 258§1 k.k.,

XXI. w okresie od lata 2006 roku do września 2008 roku w C. i innych miejscowościach, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował m.in. M. C. (1)ps. (...) i w skład której wchodził m.in. P. N. i inne ustalone i nieustalone osoby, uzyskał od wymienionych osób znaczne ilości środków odurzających w postaci marihuany, w łącznej ilości nie mniejszej niż 500 gram, co stanowi nie mniej, niż 500 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, celem dalszego wprowadzenia jej do obrotu, sprzedając go innym nieustalonym osobom,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 65§1 k.k.,

25.  S. A. o to, że:

XXIV. w okresie od zimy 2003 roku do 2004 roku w C. i innych miejscowościach, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z P. W. (4)ps. (...) uczestniczył w obrocie znaczną ilością środków odurzających w postaci haszyszu, dokonując samodzielnie wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznej ilości wymienionego środka odurzającego od nieustalonej osoby narodowości rosyjskiej w Niemczech w ilości nie mniejszej niż 0,76 kg, co stanowi nie mniej niż 760 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, przewożąc ten środek na terytorium Polski, a następnie wspólnie z P. W. (4)ps. (...) sprzedawał narkotyki, w ten sposób że:

-

w okresie zimy 2003 do 2004r. sprzedał R. F. (2) nie mniej niż 700 g haszyszu,

-

w okresie zimy 2003 do 2004r. sprzedał K. B. (1) oraz osobie o pseudonimie (...) nie mniej niż 60 g haszyszu,

-

w okresie zimy 2003 do 2004r. sprzedał M. D. (2)ps. (...) nieustalona ilość środków odurzających w postaci haszyszu,

tj. o przestępstwo z art. 55 ust. 1 i 3 oraz art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) i art. 59 ust. 1 cyt. ustawy w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.,

XXV. w okresie od stycznia 2008 roku do marca 2008 roku w C. i innych miejscowościach, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z P. W. (4)ps. (...) uczestniczył w obrocie znaczną ilością środków odurzających w postaci marihuany w ilości nie mniejszej niż 200 gram, co stanowi nie mniej niż 200 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, w ten sposób, że nabywał przedmiotowe narkotyki od M. C. (1)ps. (...) płacąc za 1 gram kwotę 21 zł, które następnie zbył ustalonym osobom uzyskując za 1 gram narkotyków kwotę nie mniejszą niż 25 zł, a mianowicie D. S.ps. (...), K. D. (1)ps. (...), R. K. (1) oraz nieustalonym osobom o pseudonimach: (...), (...), (...), a nadto nabył od nieustalonych osób nie mniej niż 500 gram haszyszu, który następnie zbył K. D. (1) uzyskując za 1 gram środka odurzającego pieniądze w kwocie nie mniejszej niż 6 zł,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) i art. 59 ust. 1 cyt. ustawy w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.,

26.  J. O. o to, że:

XXVI. w okresie od stycznia 2009 roku do 25 lutego 2010 roku w S. i innych miejscowościach, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu brał udział w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających w postaci marihuany o łącznej wadze nie mniejszej niż 2,21 kilograma, co stanowi nie mniej niż 2.210 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, w ten sposób, iż uzyskiwał wymienione środki w nieustalony do tej pory sposób, a następnie sprzedawał innym osobom, a w tym:

-

w okresie od 15 stycznia 2009 roku do 12 lutego 2009 roku sprzedał R. Ł., za pośrednictwem W. U., nie mniej niż 1,11 kilograma marihuany,

-

w okresie od lutego 2009 roku do sierpnia 2009 roku sprzedał R. Ł. nie mniej niż 0,5 kilograma marihuany,

-

w okresie od grudnia 2009 roku do stycznia 2010 roku sprzedał M. B. nie mniej niż 0,2 kilograma marihuany,

-

w okresie od grudnia 2009 roku do stycznia 2010 roku sprzedał W. U. nie mniej niż 0,4 kilograma marihuany,

-

a nadto w dniu 25 lutego 2010 roku w K. usiłował wprowadzić do obrotu znaczną ilość środka odurzającego w postaci marihuany o łącznej wadze 5,553 kilograma, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na zatrzymanie przez funkcjonariuszy policji,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) i art. 13§1 k.k. w zw. z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.,

XXVII. w okresie od maja 2007 roku do października 2007 roku w R. i L. w województwie (...), w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wbrew przepisom ustawy uprawiał konopie w ilości około 25-30 krzewów, która to ilość pozwalała na dostarczenie znacznej ilości ziela konopi innych niż włókniste, a następnie z uzyskanego w ten sposób ziela wytworzył środek odurzający w postaci marihuany w znacznej ilości nie mniejszej niż 8 kg,

tj. o przestępstwo z art. 63 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) i art. 53 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) w zw. z art. 11§2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.,

P. F. o to, że:

XXX.  w okresie od marca 2008 roku do czerwca 2008 roku w C., uczestniczył w zorganizowanej grupie przestępczej, którą kierował M. C. (1)ps. (...), T. C. (1)ps. (...) i inni, w skład której wchodzili m.in. ustalone i nieustalone osoby, mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających i substancji psychotropowych oraz obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi poprzez ich dalszą dystrybucję ustalonym i nieustalonym osobom,

tj. o przestępstwo z art. 258§1 k.k.,

XXXI.  w okresie od marca 2008r. do czerwca 2008r. w C., działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował m.in. M. C. (1)ps. (...), T. C. (1)ps. (...) i inne ustalone i nieustalone osoby, uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środka odurzającego w postaci marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 0,8 kg, co stanowi 800 porcji o wadze 1 g, w ten sposób, że każdorazowo nabywał od M. C. (1)ps. (...) po 50-70 g wymienionego środka, które następnie wprowadzał do obrotu sprzedając narkotyk innym osobom o pseudonimach (...), (...), (...), D. A.ps. (...) i innym nieustalonym osobom,

tj. o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz.U. nr 179, poz. 1485 z późn. zmianami) w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 65§1 k.k.,

Sąd ustalił następujący stan faktyczny sprawy:

I, II, III

S. K. (1) zaczął używać marihuanę w wieku 18 lat, pierwszy raz zakupił marihuanę legalnie w Holandii. Następnie podczas studiów miał długotrwałe kontakty z amfetaminą. Studiów tych z powodu uzależnienia od narkotyków nie ukończył. Po tym podjął leczenie w ośrodku (...).

W 2004 roku S. K. (1) wyjechał do Holandii do pracy. Poznał tam A. W. (2), pochodzącego z G., posługującego się paszportem z fałszywym imieniem W.. Wspólnie postanowili zająć się sprzedawaniem marihuany.

W maju 2005 roku mężczyźni złożyli się na zakup pierwszego kilograma marihuany, który w Holandii od (...) nabył (...). S. K. (1) zapłacił 600 Euro i otrzymał pół kilograma narkotyku, który usiłował sprzedać na terenie Holandii. Gdy mu się to nie udało, przewiózł go w poduszce do spania owiniętej w foliowe worki ze zmielonym pieprzem i kawą do Polski, do C., po czym zawiózł go do miejsca zamieszkania swojego kolegi M. K. (2). M. K. (2) następnie zatelefonował do znanego sobie P. P. (1), pseudonim (...), zamieszkałego w C., którego S. K. (1) znał z pobytu w Holandii oraz jako dilera narkotyków z C.. S. K. (1) sprzedał około 200 gram marihuany P. P. (1), który zapłacił mu co najmniej po 10 złotych za gram narkotyku. Ponadto P. P. (1) pomógł S. K. (1) sprzedać z tej dostawy nieustaloną ilość marihuany C. W. (1) i T. P. (1). Resztę marihuany S. K. (1) sprzedał M. K. (2) i M. G. (3), pobierając od nich po 12 złotych za gram narkotyku. Mężczyźni ci dalej sprzedawali marihuanę w zależności od zbywanej ilości od po 19 złotych za gram do 30 złotych za gram.

(dowód wyjaśnienia S. K. (1) - k. 134, 256, 2554, częściowe zeznania C. W. (1) - k. 12 067v - 12 077, (...), (...), (...), (...), (...), (...), częściowe zeznania A. W. (2) - k. 14 522 - 14 523, 14 789v)

Również w maju 2005 roku S. K. (1) otrzymał od (...) na próbę partię marihuany w ilości 40 gram i do Polski przywiózł z Holandii tę ilość tego narkotyku, wioząc go swoim samochodem w rękawie kurtki. 10 gram z tego narkotyku zakupił P. P. (1), a resztę M. K. (2). Mężczyźni zapłacili S. K. (1) po 15 złotych za gram marihuany. Po 1 - 2 dniach S. K. (1) wrócił do Holandii do pracy.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 256v)

Następnie, gdy S. K. (1) przebywał w miejscowości A., obok H., w Holandii, telefonował do niego M. K. (2) prosząc o załatwienie nowej marihuany. Wówczas S. K. (1) złożył się na zakup kolejnej partii marihuany z (...), przy czym transakcję tę zorganizował (...). W ten sposób nabyli od (...) 440 gram marihuany. Z tą marihuaną S. K. (1) udał się do Polski, ale po przekroczeniu granicy holendersko - niemieckiej został zatrzymany przez miejscową policję. Z aresztu został zwolniony po upływie 48 godzin.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 256v - 257, informacja z Ambasady Republiki Federalnej Niemiec - k. 431)

Po opuszczeniu aresztu S. K. (1) udał się do Polski, do D., gdzie mieszkała jego konkubina A. S. (2).

S. K. (1) skontaktował się telefonicznie z (...), przebywającym na terenie Holandii, informując go o zdarzeniu i pytając o możliwość załatwienia przez niego 1 kilograma marihuany, aby odrobić straty. W czerwcu 2005 roku S. K. (1) pojechał do Holandii, gdzie (...) załatwił mu 1 kg dobrej jakości marihuany. S. K. (1) wówczas nie zapłacił za ten narkotyk, a wziął go na kredyt, przy czym miał za niego zapłacić po 2, 20 Euro za gram narkotyku.

S. K. (1) nie chciał już sam przewozić narkotyków i narkotyki te przekazał przebywającemu w Holandii, zamieszkałemu w C. W. O., pseudonim (...), który jadąc busem przewiózł je do Polski do Z.. Tam czekał już na niego S. K. (1). Po przywiezieniu narkotyków do C., S. K. (1) sprzedał je P. P. (1) w ilości 200 gram, M. K. (2) w ilości 200 gram i M. G. (4) w ilości 200 gram, K. B. (1) w ilości 200 gram i 100 gram przekazał mu w komis. Za przewiezienie marihuany zapłacił W. O. przekazując mu 50 gram marihuany. Za 950 gram narkotyku otrzymał około 13 000 złotych. Z tego nie przekazał żadnych pieniędzy (...).

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 135, 257 - 257v, 609v, 2554, częściowe zeznania A. W. (2) - k. 14 522 - 14 523, 14 789v, zeznania W. O. - k. 2805 - 2807, 12 029v -12 030, 13 687v - 13 688)

Wcześniej, jeszcze przed swoim zatrzymaniem, S. K. (1) porozumiał się z przebywającym w Holandii A. K. (1), pochodzącym z C., co do którego wiedział, że miał narkotyki z tego samego źródła, co (...). Podczas wspólnego spotkania z P. P. (1), A. G. (1) i R. F. (1) w D., u S. K. (1) w domu, P. P. (1) poinformował S. K. (1), że jedzie do Holandii po narkotyki od A. K. (1) i może dla niego również przywieźć, przy czym musi to być minimalnie 700 gram narkotyku. S. K. (1) zamówił taką ilość marihuany i przekazał pieniądze na jej zakup w kwocie 1200 Euro oraz na podróż i paliwo.

Następnie na przełomie czerwca - lipca 2005 roku P. P. (1), A. G. (1), pseudonim (...) oraz R. F. (1), pseudonim (...) udali się do Holandii po marihuanę. Z uwagi na to, że A. K. (1) nie dysponował ilością marihuany, jaką był zainteresowany S. K. (1) , przywieźli mu do Polski tylko 200 gram marihuany, przy czym z tego 100 gram wziął P. P. (1) i 100 gram M. K. (2), płacąc po co najmniej 15 złotych za gram narkotyku. P. P. (1) zwrócił S. K. (1) resztę wyłożonych przez niego pieniędzy.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 134 - 135, 255v - 257v, 2582)

P. P. (1), A. G. (1) i R. F. (1) udawali się jeszcze do Holandii w celu zakupu i przywiezienia do Polski marihuany, na co S. K. (1) wykładał część pieniędzy, które przekazywał P. P. (1) u siebie mieszkaniu w D.. Mężczyźni przywozili jeszcze z Holandii marihuanę, z której przekazali S. K. (1) 1, 2 kg i 2 kg narkotyku.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 135, 2582)

W okresie od lipca do września 2005 roku P. P. (1) jeszcze co najmniej dwukrotnie przywoził dla S. K. (1) marihuanę z Holandii, łącznie w ilości 2 kilogramów . Przywożoną z Holandii marihuanę, P. P. (1) zbywał nadto T. P. (1), który odbierał ją od P. P. (1) lub za zgodą P. P. (1) od przechowującego ją A. G. (1). Z P. P. (1) do Holandii po marihuanę jeździł też B. S. (1).

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 2554, zeznania T. P. (1) - k. 265, 700 - 701, zeznania C. W. (1) - k. 1222 - 1222v)

W okresie od grudnia 2005 roku S. K. (1) już nie nabywał z Holandii marihuany za pośrednictwem A. W. (2), a od A. K. (1), który uzyskiwał ją od Holendra o imieniu (...). W celu przetransportowania jej do Polski, porozumiał się z R. F. (1) i M. K. (2), którzy przywozili z Holandii marihuanę. R. F. (1) miał wówczas w Holandii dojście do marihuany, w cenie 1 Euro za 1 gram i wraz z M. K. (2) potrzebował pieniędzy na zakup marihuany. W związku z tym S. K. (1) zdobył na ten cel kwotę 4 000 złotych, od nieustalonych osób, które miały od nich kupić marihuanę, ale nie otrzymały ostatecznie zwrotu pieniędzy ani marihuany. Za te pieniądze w Holandii M. K. (2) i R. F. (1) zakupili marihuanę od A. K. (1).

W ten sposób do Holandii sam oraz dwukrotnie wraz z R. F. (1) udał się M. K. (2) i przywiózł z Holandii łącznie co najmniej 3 kilogramy marihuany. Ponadto R. F. (1) jeździł jeszcze sam do Holandii, skąd przywiózł 3 kg marihuany.

Nadto R. F. (1) w czasie jednego z innych wyjazdów po marihuanę do Holandii nabył 1 kilogram marihuany, którą następnie sprzedał w Niemczech. Następnie wrócił do Holandii po kolejną partię, 2 kilogramów marihuany , którą zostawił na terenie Holandii G. K. (1) i P. P. (1). Ci, narkotyki te przewieźli do Polski. Na zakup tych 2 kg marihuany pieniądze wyłożył S. K. (1), przekazując je R. F. (1). Za przewóz marihuany zapłacił 2 500 złotych.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 136 -137, 263v - 264, 2554, 2752)

W styczniu 2006 roku, gdy R. F. (1), w porozumieniu ze S. K. (1), przewoził z Holandii jeszcze 4 kg marihuany, został zatrzymany przez niemiecką policję.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 136, 263v, zeznania C. W. (1) - k. 1222v)

Po zatrzymaniu R. F. (1), od stycznia 2006 roku do maja 2006 roku, po marihuanę do Holandii dla S. K. (1) jeździł także K. K. (9). Mężczyzna w Holandii był co najmniej 10 razy. W tym czasie przywiózł stamtąd co najmniej 15 kilogramów marihuany, z przeznaczeniem dla S. K. (1) i M. K. (2) oraz R. P. (1), z którym S. K. (1) porozumiał się co do wspólnych działań w zakresie handlu narkotykami.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 264, 265)

Łączna ilość sprowadzonej do Polski marihuany samodzielnie przez S. K. (1) oraz z udziałem innych osób wynosiła 29, 94 kg.

S. K. (1) marihuanę pochodzącą z Holandii zbywał m. in. nabywcom z W., w tym A. G. (2), który chciał od niego nabyć marihuanę lepszej jakości, jak i jego bratu.

Po raz pierwszy do W. S. K. (1) dostarczył marihuanę w grudniu 2005 roku - styczniu 2006 roku w ilości 300 gram. Na miejscu porozumiał się z A. G. (2) i E. J. odnośnie dalszego handlu marihuaną.

Sam wówczas zaczął dostarczać marihuanę do W., gdzie odbierali ją od niego E. J., A. G. (2) i A. G. (3). Sprzedał im łącznie co najmniej 2 kilogramy marihuany.

S. K. (1) zbywał też marihuanę w W., m. in. (...) w ilości co najmniej 300 gram.

Ponadto w maju - czerwcu 2005 roku S. K. (1) wraz z P. P. (1) nad jeziorem B. koło C. sprzedał C. W. (1) około 300 gram pochodzącej z Holandii marihuany, złej jakości, pobierając za nią około 3 000 złotych.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 135 - 136, zeznania C. W. (1) - k. 1277)

S. K. (1) nabywał także narkotyki na terenie Polski, a następnie zbywał je różnym osobom zarówno w celu dalszej ich odsprzedaży, jak i w celu ich zażywania przez te osoby.

W okresie od listopada - grudnia 2005 roku do marca 2006 roku S. K. (1) nabywał w K. od P. Ł. (1), pseudonim (...) amfetaminę i tabletki ekstazy, przy czym amfetaminy nabył co najmniej 1,3 kilograma, a tabletek ekstazy 2 000 sztuk. Kontakt ten S. K. (1) uzyskał za pośrednictwem T. P. (1), z którym początkowo jeździł do K. do P. Ł. (1) po marihuanę. Transakcje z P. Ł. (1) umawiał T. P. (1), przy czym ustalał ze S. K. (1) ilość i cenę narkotyków, pobierał od S. K. (1) pieniądze, a następnie sam spotykał się z P. Ł. (1) w okolicach centrum handlowego (...), przekazywał mu pieniądze oraz odbierał narkotyki dla siebie i S. K. (1). W ten sposób T. P. (1) załatwiał narkotyki także m.in. dla C. W. (1).

T. P. (1) do przewożenia z K. narkotyków zakupionych od P. Ł. (1) wykorzystywał szereg osób, a w tym M. G. (2), P. O. (1), którym za to płacił. W czasie gdy osoba taka w plecaku przewoziła narkotyki autobusem lub pociągiem T. P. (1) wracał do domu samochodem, którym przyjechał do K..

S. K. (1) płacił za 100 gram amfetaminy uzyskanej od P. Ł. (1) po 11 złotych za gram. Amfetamina ta miała formę grudy koloru białego. Natomiast za tabletki ekstazy płacił, biorąc ich 1 000 sztuk - po 2 złote za sztukę. Tabletki miały logo koniczynki. Amfetaminę od P. Ł. (1) kilka razy przywoził sam S. K. (1), w ilościach po 100, 200 gram. Nadto przywoziły mu stamtąd amfetaminę inne osoby jak K. K. (9), który był w związku z tym w K. około 4 razy i przywiózł nie mniej niż 1 kg amfetaminy. S. K. (1) jechał z nim do K., po czym K. K. (9) wraz z narkotykami wracał autobusem. Amfetaminę tę łącznie w ilości ponad 1 kg S. K. (1) sprzedawał B. W..

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k.135, 258- 258v, 259, 266, 652 - 654, zeznania T. P. (1) - k. 652 - 654, 693 - 693v, 694v, 700, 715 - 716, 2768, zeznania M. G. (2) - k. 2634 - 2638, 2631 - 2633, 2639 - 2641, 2642- 2644, 2645 - 2650, 2651 - 2653, 2656 - 2658, 14116v - 14118v, zeznania G. P. - k. 2662 - 2667, 2668 - 2670, 2671 - 2672, 2673 - 2678, 2679 - 2690, zeznania P. O. (1) - k. 2855- 2857, 2858 - 2860, 2861 - 2862, zeznania C. W. (1) - k. 1215 - 1218, 1219 - 1220, 1221 - 1224, 1225 - 1231, 1236 - 1237, 1275 - 1280, 1281 - 1291, 1294 - 1295, 1296 - 1303, 1304 - 1308, 1309 - 1317, 1318 - 1324, 1325 - 1330, 1331 - 1333, 1334 - 1336, 1337 - 1339, 1340 - 1342, 1343 - 1345, 1388 - 1391, 2562 - 2564, 2785 - 2789, 3069 - 3072, 12 067v - 12 077, zeznania M. S. (3) - k. 1902 - 1907, 1918 - 1920, zeznania G. N. - 862 - 867, 868 - 871, 875 -876, (...), (...), (...), zeznania M. S. (4) - k. 1843 - 1846, 1875 - 1877)

W lipcu 2005 roku S. K. (1) nabył w S. od M. G. (2) 100 gram amfetaminy, płacąc za nią 1 100 złotych. M. G. (2) w sprawie tej transakcji przyjechał do S. z T. P. (1). Zbyte S. K. (1) narkotyki M. G. (2) zawiózł do B. W..

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 258, 3623, zeznania T. P. (1) - k. 693 - 693v, częściowe zeznania M. G. (2) - k. 2634 - 2638, 2631 - 2633, 2639 - 2641, 2642 - 2644, 2645 - 2650, 2651 - 2653, 2656 - 2658)

Poza tym od lipca 2005 roku do listopada 2005 roku S. K. (1) nabywał od K. G. (1) kolejną amfetaminę. K. G. (1) umawiał się z nim na transakcje w S. przed swoim domem lub w domu. Raz też S. K. (1) odbierał od niego amfetaminę w lesie pod C.. S. K. (1) nabywał od niego łącznie 6 razy amfetaminę, w ilości łącznej 1 kg. Za 1 g amfetaminy S. K. (1) płacił mu 8 złotych. K. G. (1) zbywał amfetaminę S. K. (1) w formie grud, a następnie w proszku. Narkotyki te S. K. (1), bez podziału na mniejsze porcje sprzedawał B. W., osobie o pseudonimie Bary, M. K. (2), L. z C. (w nieustalonych ilościach), pseudonim (...) (200 gram), pseudonim ”Siwy” (około 200 gram), pobierając po 16 złotych za gram narkotyku. W lipcu - sierpniu 2005 roku T. P. (1) kupił od S. K. (1) nie mniej niż 100 gram amfetaminy. T. P. (1) nabywał też amfetaminę od K. G. (1). W tym samym czasie amfetaminę w ilości co najmniej 100 gram, płacąc po16 złotych za gram oraz marihuanę w ilości około 30 gram, płacąc po 20 złotych za gram od S. K. (1) nabył łącznie P. O. (2), pseudonim (...). Transakcje te zainicjował T. P. (1).

Od kwietnia do 17 maja 2006 roku S. K. (1) nabył też w S. od K. G. (1) 0, 5 kg amfetaminy. S. K. (1) amfetaminę tę zbył w nieustalonej ilości M. K. (2) po 16 złotych za gram, M. G. (4) w ilości 20 gram, P. P. (1) w ilości 30 gram.

Poza tym amfetaminę nabytą w S. S. K. (1) zbył też Ł. G. w ilości 20 - 30 gram, a także nieustaloną ilość T. P. (1).

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k.135 -136, 258, 259, 265v, 268, 3623, 3624, zeznania K. G. (1) - k. 3551 - 3556, 3617 - 3620, 3623, częściowe zeznania P. O. (2) - k. 2843 - 2846, 2847 - 2849, zeznania T. P. (1) - k. 665, 705, zeznania B. W. - k. 1666 )

W okresie od sierpnia 2005 roku do kwietnia 2006 roku dla S. K. (1) do W. do (...) poznanego w Holandii, po amfetaminę pojechał M. G. (4). Mężczyzna przywiózł S. K. (1) 100 gram amfetaminy.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 266v)

W okresie października i listopada 2005 roku S. K. (1) nabył też od znanego sobie wcześniej z C. S. K. (2) co najmniej 100 gram amfetaminy.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - 259v)

Przed S. 2005 roku S. K. (1) pojechał też z T. P. (1) do (...) do M. S. (5), pseudonim (...) . Z osobą tą poznał go T. P. (1). W czasie około 6 - 7 przyjazdów do tej osoby nabył między innymi 100 gram amfetaminy, płacąc po12 złotych za gram narkotyku.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - 259v, 322, 652 - 654, 665, częściowe zeznania M. S. (5) - k. 2800 - 2801, 2802 - 2804, 12 012, 13 690, zeznania T. P. (1) - k. 652 - 654, 13 570v - 13 572v, zeznania M. G. (2) - k. 2641)

W październiku 2005 roku S. K. (1) za pośrednictwem B. W. poznał R. P. (1).

W nieustalonym okresie czasu, od grudnia 2005 roku do17 maja 2006 roku, S. K. (1) przyjechał do S. wraz z R. P. (1), gdzie od nieustalonej osoby nabył 200 gram amfetaminy. Następnie po dosypaniu dodatkowego składnika, sprzedał w nieustalonym czasie nieustaloną ilość tej amfetaminy J. K. (1), B. W. i K. K. (9).

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - 265v, zeznania B. W. - k. 1607 - 1608, 1647 - 1663, 1669 - 1676, 1803 - 1806, 3073 - 3075, 3435 - 3437)

W styczniu - lutym 2006 roku S. K. (1) nabył od K. W. (1) około 20 gram amfetaminy.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - 268v, 652 - 654, (...), zeznania T. P. (1) - k. 652 - 654, 693 - 693v, częściowe zeznania K. W. (1) - k. 2627, 2628 - 2630, 2631 - 2633, 12 015 - 12 015v, (...), 14 790v -14 791v).

W okresie od grudnia 2005 roku do 17 maja 2006 roku S. K. (1) nabył od T. P. (1) 50 gram amfetaminy, albowiem nie dysponował chwilowo tym narkotykiem, a zgłosił się do niego jako chętny nabywca takiej ilości tego narkotyku mężczyzna o nazwisku Ł. i pseudonimie (...).

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 2873- 2874)

Łączna ilość amfetaminy zakupionej przez S. K. (1) wynosiła 3, 47 kg (w sentencji wyroku, błędnie wskazano, że 3, 6 kg).

W okresie od stycznia do 17 maja 2006 roku S. K. (1) sprzedawał J. K. (1) amfetaminę, łącznie 300 gram.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - 264v, 265v)

W okresie od maja 2005 roku do 17 maja 2006 roku S. K. (1) zbył też P. O. (2) 10 gram amfetaminy po 16 złotych za gram, który następnie sprzedał je w D. i tego samego dnia pieniądze za nie zwrócił S. K. (1).

(dowód: zeznania P. O. (2) - (k. 2843 - 2846, 2847 - 2849, 2850 - 2854, 12 031v - 12 032, 13 692v - 13693v).

Do czasu rozpoczęcia z R. P. (1) współpracy, tj. do grudnia 2005 roku, S. K. (1) zbywał też amfetaminę M. K. (2) po 20 gram tygodniowo, B. W., M. G. (4) po 10 - 20 gramów tygodniowo, P. J. w okresie listopada - grudnia 2005 roku do 30 gram tygodniowo, (...), pseudonim ”G.” po 10 - 20 gramów tygodniowo, łącznie 200 gram, T. P. (1), J. K. (1) w 2006 roku - łącznie 400 gram, K. K. (9) około 300 gram.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) -k. 266, 652 - 654, zeznania T. P. (1) - k. 652 - 654)

W okresie końca kwietnia - początku maja 2006 roku, gdy K. B. (2) przyjechał na kilka dni z Anglii do Polski, S. K. (1) sprzedał mu 100 gram amfetaminy, uzyskując po 14 złotych za gram i 900 gram marihuany, uzyskując po 13 - 15 złotych za gram narkotyku. Ze zbytej K. B. (2) marihuany, S. K. (1), następnie uzyskał spowrotem 200 gram, które zawiózł do W.. Wówczas S. K. (1) został zatrzymany przez Policję.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - 318, (...), zeznania K. B. (2) - k. 2698 - 2699, 12 020 - 12 022v, 14 027v)

Nadto S. K. (1) sprzedawał amfetaminę B. S. (1). Łącznie zbył mu około 200 gram narkotyku, jednorazowo po 50 gram, uzyskując po 15 złotych za gram. B. S. (1) kupował od S. K. (1) także marihuanę, łącznie około 0, 5 kg nabywając ją jednorazowo w ilościach po 100 - 200 gram. B. S. (3) płacił mu po 16 - 17 złotych za gram marihuany. Na spotkania obu mężczyzn umawiał początkowo B. W., a następnie umawiali się sami telefonicznie. Do transakcji tych dochodziło w miejscu zamieszkania B. W..

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 2614)

W okresie od sierpnia 2005 roku do 17 maja 2006 roku S. K. (1) nabył od (...) 200 znaczków LSD za kwotę 2 800 złotych. 20 znaczków S. K. (1) zbył M. G. (2), M. K. (2) około 10 sztuk, nieustaloną ilość K. B. (1), 10 sztuk M. G. (4), a resztę nabył B. W.. S. M. (1) G. zbył też 30 gram amfetaminy.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 266v, 268v, 2640, zeznania M. G. (2) - k. 264v)

Ponadto od (...) S. K. (1) nabył w okresie od maja do lipca 2005 roku w (...) 000 tabletek ekstazy, które następnie zostały zbyte w G. O. K., za pośrednictwem A. K. (2), który je zamówił u S. K. (1) i z którym S. K. (1) pojechał do G. na spotkanie z O. K.. Po tym, w okresie od lipca do grudnia 2005 roku S. K. (1) nabył jeszcze od A. K. (2) 200 gram marihuany, płacąc po 18 złotych za gram narkotyku. Na przełomie lata - jesieni 2005 roku S. K. (1) nabył też w (...) gram marihuany od O. K., płacąc mu za to 1000 złotych. Ze S. K. (1) na transakcję tę pojechał M. K. (2), który jednak podczas samej rozmowy O. K. i S. K. (1) przebywał w pobliskim sklepie.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - 258, 266v - 267, (...), (...), (...), (...), częściowe zeznania A. K. (2) - k. 3065 - 3066)

W okresie od grudnia 2005 roku do kwietnia 2006 roku S. K. (1) nabył też 2 000 tabletek ekstazy z K. od P. Ł. (1). Transakcję tę dla S. K. (1) ustalił T. P. (1). Za tabletki te S. K. (1) płacił po 2 złotych od sztuki. Tabletki ekstazy zostały przywiezione do B. W., który je wszystkie przechowywał, a nadto sprzedawał. Gdy w sprawie tych tabletek ktoś zgłosił się do M. K. (2) lub K. K. (9), ci zwracali się do S. K. (1), a ten kierował nabywcę do B. W..

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - 135, 266, zeznania T. P. (1) - k. 694v, zeznania B. W. - k. 1647 - 1663, 1669 - 1676, 1803 - 1806, 3073 - 3075, 3435 - 3437)

Nadto S. K. (1) w okresie marca 2006 roku kupił we W. od E. J. 100 sztuk tabletek ekstazy. Narkotyki te były przeznaczone na urodziny S. K. (1). Pozostałe po urodzinach, 60 - 70 sztuk tabletek S. K. (1) przekazał K. K. (9), który dał je do sprzedaży B. W.. S. K. (1) zbył natomiast we W. E. J. i A. G. (2) 300 gram marihuany i 50 gram amfetaminy.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 266, 267)

Poza tym w okresie czerwca do września 2005 roku S. K. (1) nabył 200 tabletek ekstazy od K. G. (1), który przyjechał do C. celem naprawy motocykla. S. K. (1) zapłacił za te tabletki po 2 złotych za sztukę.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 259, 265v, 3623 - 3624, zeznania K. G. (1) - k. 3627)

Łączna ilość nabytych przez S. K. (1) tabletek ekstazy wynosiła 3 300 sztuk.

W okresie od maja 2005 roku do 17 maja 2006 roku S. K. (1) nabywał także na terenie Polski marihuanę.

W lipcu 2005 roku S. K. (1) nawiązał kontakt z T. P. (1), pseudonim (...) z D.. Podczas przypadkowego spotkania nad jeziorem rozmawiali o wyjazdach po narkotyki do K.. Wówczas S. K. (1) zamówił u T. P. (1) marihuanę w ilości 30 gram, którą T. P. (1) nabył dla niego od P. Ł. (1) w K.. Tę marihuanę S. K. (1) sprzedał M. K. (2).

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 258)

Następnie od lipca 2005 roku do grudnia 2005 roku S. K. (1) zaczął jeździć z T. P. (1) do K., gdzie nabywał marihuanę od P. Ł. (1). Kupował od niego od 50 do 100 gram jednorazowo, raz nabył pół kilograma marihuany. Łącznie nabył około 3 kilogramów marihuany. Za gram narkotyku płacił po około 18 złotych, a gdy nabył 0, 5 kg marihuany, płacił po 17 złotych za gram narkotyku. 30 gram marihuany nabytej od P. S. (3) K. sprzedał M. K. (2), po 22 złotych za gram.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 135, 258, 259, 266, znznia T. P. (1) - k. 652 - 654, 700)

W lipcu 2005 roku P. P. (1), A. G. (1) i R. F. (1) udali się do Holandii, skąd przywieźli 1 kilogram marihuany, z czego S. K. (1) odkupił od nich 700 gram narkotyku, płacąc po 13 złotych za gram. Narkotyki te S. K. (1) przekazał B. W., zamieszkałemu w C., po 15 złotych za gram. B. W., zgodnie z wcześniejszym zamówieniem A. K. (2), pseudonim (...), przekazał je A. K. (2), który zawiózł je do G. i zbył tam 0, 5 kg marihuany O. K.. Pozostałe 200 gram marihuany S. K. (1) sprzedał za pośrednictwem B. Ł. J., pseudonim (...), zamieszkałemu w C..

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k.135, częściowe zeznania B. W. - k. 3074 - 3075, zeznania A. K. (2) - k. 3066 - 3067, 3078 - 3079, 3189 - 3190)

Latem 2005 roku P. P. (1), A. G. (1) i R. F. (1) udali się do Holandii w celu zakupu i przywiezienia do Polski marihuany, na co S. K. (1) wyłożył część pieniędzy, które przekazał P. P. (1) u siebie w mieszkaniu w D.. Mężczyźni pojechali do Holandii samochodem marki F. (...). Z przywiezionych przez nich 2 kilogramów marihuany S. K. (1) odkupił od nich 1200 gram narkotyku. Narkotyki te w części S. K. (1) sprzedał za pośrednictwem B. W. i A. K. (2) do G., do O. K. przy czym z uwagi na złą jakość marihuany, około 170 gram marihuany zostało zwrócone. O. K. nabył ostatecznie od S. K. (1) nie mniej niż 500 gram marihuany. Pozostałą część marihuany sprzedał w nieustalonych ilościach M. K. (2), osobie o pseudonimie (...), B. W. i osobie o pseudonimie (...).

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k.135)

W okresie czerwca do września 2005 roku S. K. (1) kupował też marihuanę przywożoną z Holandii tylko przez P. P. (1), płacąc mu w kwotach po 11 - 17 złotych za gram, łącznie nabywając 2 kg narkotyku.

P. P. (1) przywoził marihuanę z Holandii nie tylko dla S. K. (1), ale także dla siebie i innych osób. P. P. (1) w Polsce sprzedawał narkotyki, w tym C. W. (1) i T. P. (1). Marihuanę przywiezioną przez P. P. (1), w swojej piwnicy przechowywał A. G. (1), który w porozumieniu z P. P. (1) wydawał ją S. K. (1) i innym nabywcom.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1)- k. 259, 2552, 2554, 2624, zeznania C. W. (1) - k. 1215 - 1231, 1236 - 1237, 1275 - 1291, 1294 - 1345, 1388 -1391, 2562 - 2564, 2785 - 2789, 3069 - 3072, zeznania T. P. (1) - k. 699 -708, 712 - 718, 727 - 733, 742 - 749, 751 - 758, 760 - 774, 782 - 785, 821 - 824, zeznania M. G. (2) - k. 2634 - 2638, 2631 - 2633, 2639 - 2641, 2642 - 2644, 2645 - 2650, 2651 - 2653, 2656 - 2658, 12 015v - 12016v).

W okresie czerwca - września 2005 roku. S. K. (1) wraz z B. W. kupił w C. od R. P. (1) 200 gram marihuany. Marihuanę bezpośrednio od R. P. (1) odbierał B. W., który też przekazał mu za nią pieniądze w kwocie 2 000 złotych.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 2791, 2792, zeznania B. W. - k. 1607- 1663, 1669 - 1676, 1803 - 1806, 3073 - 3075, 3435 - 3437)

W październiku i listopadzie 2005 roku S. K. (1) nabył w C. od S. K. (2) około 0, 5 kilograma marihuany.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 259v)

Marihuanę dla S. K. (1) przywoził też Ł. G. w okresie od grudnia 2005 roku do marca 2006 roku w ilości co najmniej 100 gram, a następnie przed W. 2006 roku - 0, 5 kg marihuany.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1)- k. 259v)

W listopadzie 2005 roku S. K. (1) porozumiał się z A. G. (2) z W. odnośnie handlu marihuaną. A. G. (2) przyjechał wówczas do S. K. (1) do D., w celu nabycia 200 gram marihuany. Po jego przyjeździe razem udali się do A. G. (1), gdzie pokazał on im marihuanę, którą miał sprzedać A. G. (2). S. K. (1) wziął od A. G. (1) 300 gram marihuany, za którą zapłacił mu następnego dnia kwotę 2 400 złotych. Ponadto A. G. (1) wydawał trzy razy po 100 gram marihuany M. K. (2), który odbierał ją dla S. K. (1). Odbiór narkotyków od A. S. (3) K. ustalał telefonicznie z P. P. (1). Na przełomie 2005 i 2006 roku po uzgodnieniu z P. P. (1), S. K. (1) odebrał od A. G. (1) z jego piwnicy 200 gram marihuany. Za narkotyki te S. K. (1) płacił P. P. (1).

Wcześniej, bo latem 2005 roku, gdy P. P. (1) wyjechał do pracy do Holandii, po telefonicznym uzgodnieniu z P. P. (1), A. G. (1) dostarczył S. K. (1) 500 gram marihuany nad jezioro w C.. S. K. (1) zapłacił za nią A. G. (1), po jej sprzedaży.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 2582, częściowe zeznania A. G. (1) - k. 1333, 2582- 2583)

Przed S. w 2005 roku S. K. (1) pojechał z T. P. (1) doZ.. Tam nabył od M. S. (5) nie mniej niż 0, 5 kilograma marihuany , płacąc po około 16 złotych za gram narkotyku. Pierwszy raz umówił się z M. S. (5) za pośrednictwem T. P. (1), a następnie posiadając jego numer telefonu, sam umawiał się z nim telefonicznie.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 259v, 322, 652- 654, 665, zeznania M. G. (2) - k. 2641, zeznania T. P. (1) - k. 652- 654)

Nadto przed W. 2006 roku S. K. (1) zamówił od A. K. (1) 2 kg marihuany, po które pojechał do niego K. K. (9). Jednak narkotyki pochodziły z innego niż dotychczas źródła, były złej jakości i nie znajdowały nabywców.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 259v)

W okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2005 roku S. K. (1) nabył z M. K. (2) w G. od O. K. marihuanę w ilości 50 gram, płacąc za nią 100 złotych. W tym samym okresie czasu S. K. (1) nabył od A. K. (2) jeszcze 200 gram marihuany.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 267, 3067, 3288)

Ponadto na przełomie 2005 i 2006 roku S. K. (1) nabył od C. W. (1) za pośrednictwem A. G. (1) 200 gram marihuany.

(dowód: zeznania C. W. (1) - k. 1333, częściowe zeznania A. G. (1) - k. 2573 - 2580, 12 014v, 14 116)

Łączna ilość nabytej przez S. K. (1) na terenie Polski marihuany wynosiła 12,48 kg.

W okresie od grudnia 2005 roku do 17 maja 2006 roku S. K. (1) zbył we (...) gram amfetaminy A. G. (3) po 14 złotych za gram narkotyku i 20 gram amfetaminy A. G. (4). 100 tabletek ekstazy sprzedał we W. A. G. (4).

Z kolei M. G. (2), pseudonim (...) kupił od S. K. (1) 50 gram marihuany.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 235 - 236)

W październiku 2005 roku S. K. (1) sprzedawał w D. u siebie w domu marihuanę K. W. (1) . Narkotyki te zbywał po 10, 20 gram jednorazowo, po 20 złotych za gram narkotyku, łącznie 50 gram. Nadto w styczniu - lutym 2006 roku S. K. (1) nabył od K. W. (1) nieustaloną ilość amfetaminy. Mężczyźni na transakcje umawiali się telefonicznie. Nadto podczas nieobecności T. P. (1) w Polsce, na prośbę T. P. (1), S. K. (1) sprzedawał narkotyki K. W. (1), który jednak po powrocie T. P. (1), z uwagi na korzystniejszą cenę w dalszym ciągu zaopatrywał się w narkotyki u T. P. (1).

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 316v, 2625, 2626, częściowe zeznania K. W. (1) - k. 2625 - 2626, 2627, 2628 - 2630, 2631 - 2633, 12 015 -12 015v, (...), 14 790v -14 791v)

Od maja 2005 roku do września 2005 roku S. K. (1) zbywał w nieustalonych ilościach marihuanę i amfetaminę D. M. (1) i K. B. (1), który przekazywał ją P. J.. Następnie od września 2005 roku do stycznia - lutego 2006 roku S. K. (1) zbywał już narkotyki bezpośrednio P. J., początkowo marihuanę po 20 - 30 gram tygodniowo, w cenie po 22 złotych za gram, następnie także amfetaminę po 20 - 30 gram tygodniowo w cenie po 16 złotych za gram. Łącznie P. J. nabył od S. K. (1) 1 kg marihuany i 250 gram amfetaminy. W okresie od maja 2005 roku do 17 maja 2006 roku S. K. (1) zbywał P. O. (2) 15 gram marihuany i 10 gram amfetaminy.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - (...), częściowe zeznania K. B. (1) - k. 2808 - 2811, 2812 - 2816, 2819 - 2821, 2822 - 2826, 2827- 2828, 2840 - 2842, 12 030 - 12 030v,13 392v - 13 393v, zeznania P. O. (2) - k. 2843- 2846, 2847 - 2849, 2850 - 2854, 12 0 31v - 12 032, 13 692v -13 693v )

W okresie od lata 2005 roku do 17 maja 2006 roku S. K. (1) sprzedawał B. S. (1) amfetaminę, łącznie około 200 gram oraz marihuanę łącznie w ilości około 0, 5 kg, zarówno na sprzedaż, jak i na własny użytek.

(dowód: zeznania B. S. (1) - k. 2614)

W okresie marca do 17 maja 2006 roku do S. K. (1) o D. przyjeżdżali K. B. (2) oraz mężczyzna o nazwisku Ł. i pseudonimie (...), w celu zakupu amfetaminy. Łącznie mężczyźni w tym okresie czasu zakupili od S. K. (1) 100 gram tego narkotyku. Wcześniej, w okresie zimy S. K. (1) sprzedał (...) 50 gram amfetaminy pożyczonej od T. P. (1).

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 2873 - 2874)

S. K. (1) zajmował się zamawianiem części zbywanej przez siebie marihuany z Holandii, przekazywał marihuanę odbiorcom w kredyt lub za gotówkę. Nabywał także narkotyki na terenie Polski z różnych źródeł, w tym za pośrednictwem T. P. (1), P. P. (1). S. K. (1) zbywał narkotyki samodzielnie, jak i za pośrednictwem innych osób, w tym S. T., B. W., P. J., M. K. (2).

W okresie od listopada 2005 roku do stycznia - lutego 2006 roku marihuanę uzyskaną od S. K. (1) sprzedawali też w C. D. M. (1), nie mniej niż 300 gram marihuany, G. P., co najmniej 200 gram marihuany, który nadto dwukrotnie przechowywał dla niego marihuanę w ilości 200 gram. Nadto w C. w okresie od listopada 2005 roku do stycznia 2006 roku sprzedawali uzyskaną od S. K. (1) marihuanę S. T., łącznie około 3 kg, P. J. około 1 kg, M. G. (4) po 20 gram marihuany i amfetaminy tygodniowo, a od lutego do maja 2006 roku B. W., S. K. (1) zbywał też narkotyki w C. za pośrednictwem K. B. (2) łącznie 300 gram marihuany, od początku 2006 roku do 17 maja 2006 roku przy pomocy J. K. (1) 1 kg marihuany i 300 gram amfetaminy oraz od maja 2005 roku do 17 maja 2006 roku (...), łącznie1 kg marihuany i 0, 5 kg amfetaminy.

S. K. (1) w zakresie organizowania przechowywania narkotyków pomagał bliski kolega M. K. (2). Początkowo przechowywał je R. F. (1), a następnie S. T., K. K. (9) oraz R. K. (2). Ponadto M. K. (2) zajmował się zbieraniem pieniędzy od dłużników oraz na następną partię narkotyków. Od każdego przywiezionego z Holandii kilograma marihuany M. K. (2) otrzymywał od S. K. (1) 1000 złotych w gotówce lub w marihuanie, którą dalej sprzedawał.

K. K. (9) tylko początkowo przechowywał narkotyki dla S. K. (1), gdyż od lutego 2006 roku, po zatrzymaniu R. F. (1) przez Policję, zajmował się ich przywożeniem z Holandii.

Nadto S. K. (1) współpracował z B. W., któremu przekazywał narkotyki, a on je dalej rozprowadzał.

W celu zaopatrywania się w narkotyki S. K. (1) jeździł też wraz z T. P. (1) do K. do P. Ł. (1). Każdy z nich kupował narkotyki od P. Ł. (1) dla siebie i każdy z nich sprzedawał je we własnym zakresie. Kontakt z P. Ł. (1) nawiązywał T. P. (1). Podobnie, S. K. (1) i T. P. (1) jechali wspólnie do M. S. (5) do Z. po narkotyki, ponieważ to T. P. (1) udostępnił S. K. (1) kontakt do tego dostawcy narkotyków. Niekiedy, gdy brakowało mu narkotyków, S. K. (1) sam kupował, a nawet pożyczał narkotyki od T. P. (1). Zdarzało się, że sam mu je także sprzedawał. S. K. (1) na prośbę T. P. (1) zbywał też narkotyki wskazanym przez niego M. G. (2) i K. W. (1). Z kolei K. W. (1) przechowywał u siebie w domu narkotyki uzyskane przez T. P. (1), jak i nabywał narkotyki od T. P. (1). Od T. P. (1) narkotyki nabywał też M. G. (2).

R. P. (1) początkowo pomógł zdobyć S. K. (1) pieniądze na zakup 1 kilograma marihuany, po czym zażądał udziału w zyskach ze sprzedaży marihuany. Miał organizować ludzi do sprzedaży marihuany w C. i innych miejscowościach. Nadto R. P. (1) miał posłużyć pomocą w razie zalegania przez nabywców narkotyków z zapłatą. M. K. (2) o tym nie wiedział. R. P. (1) nieraz sprzedawał marihuanę uzyskaną od S. K. (1) w ilościach po 100, 200 gram. Natomiast uczestniczył tylko w jednej sprzedaży amfetaminy, w S. m.in. J. K. (1), B. W., K. K. (9).

Odnośnie handlu amfetaminą S. K. (1) porozumiał się bowiem z M. K. (2), z którym dzielił się zyskami z jej sprzedaży. R. P. (1) o tym nie wiedział.

Nabywcy narkotyków od S. K. (1) sprzedawali je innym osobom, a także w części sami zużywali je na własne potrzeby.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 134 - 137, 235 - 236, 255v - 259v, 263v - 268v, 317- 322, 653, 2554, 2582, 2614, 2625, 2698, 2873 - 2874, częściowe zeznania K. W. (1) - k. 2625, częściowe zeznania M. G. (2) - k . 2634 - 2638, 2631 - 2633, 2639 - 2641, 2642 - 2644, 2645 - 2650, 2651 - 2653, 2656 - 2658, 12 015v - 12016v, częściowe zeznania K. B. (2) - k. 2698 - 2699)

S. K. (1) został zatrzymany przez Policję w dniu 17 maja 2006 roku. W wyniku przeszukania S. K. (1), jak i samochodu marki V. (...), którym się poruszał, zabezpieczono m. in. telefon komórkowy N. koloru srebrnego o nr(...)z kartą Sim (...) o nr (...)- (...) oraz telefon komórkowy N. (...) wraz z kartą Sim i kartę S.. W książce telefonicznej zarejestrowanych na kartach SIM znajdowały się numery telefoniczne osób (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...). W okresie od 2005 roku do 2007 roku nie było połączeń pomiędzy numerami znajdującymi się w odczycie zawartości pamięci telefonów komórkowych należących do S. K. (1) o nr (...) i (...) numerami K. W. (1), P. Ł. (1), G. P., G. N., R. F. (1), M. G. (5), P. W. (5), M. O., P. O. (2), T. P. (1), C. W. (1), M. G. (2), P. P. (1), P. O. (1), J. K. (1), B. S. (1). Co do telefonu komórkowego S. K. (1) o nr (...) w tym okresie czasu istniało połączenie z Holandią i R. F. (1).

(dowód: protokół zatrzymania - k.16, protokoły przeszukania - k. 17 - 19, 26 - 28, informacja z Polkomtel - k. 44 - 51, 87 - 89, raport z analizy połączeń telefonicznych - k. 517 - 556)

Sąd Okręgowy w Słupsku w sprawie IIK 11/08 wyrokiem z dnia 27 maja 2009 roku uznał m. in.

1. P. P. (1) za winnego tego, że w okresie od maja 2005 roku do 1 lutego 2007 roku w C. i innych miejscowościach brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, której skład osobowy ulegał zmianom w różnych okresach czasu, a którą tworzyli m. in. A. G. (1), B. S. (1), inne osoby, w tym również objęte odrębnym postępowaniem, mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających i substancji psychotropowych oraz obrocie w kraju tymi środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi, tj. czynu z art. 258 § 1 k.k.,

2. A. G. (1) za winnego tego, że w okresie od maja 2005 roku do 1 lutego 2007 roku w C. i innych miejscowościach brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, której skład osobowy ulegał zmianom w różnych okresach czasu, a którą tworzyli m.in. P. P. (1), B. S. (1) i inne osoby, w tym również objęte odrębnym postępowaniem, mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających i substancji psychotropowych oraz obrocie w kraju tymi środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi, tj. czynu z art. 258 § 1 k.k.,

3. B. S. (1) za winnego tego, że w okresie od maja 2005 roku do 1 lutego 2007 roku w C. i innych miejscowościach brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, której skład osobowy ulegał zmianom w różnych okresach czasu, a którą tworzyli m.in. A. G. (1), P. P. (1) i inne osoby, w tym również objęte odrębnym postępowaniem, mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających i substancji psychotropowych oraz obrocie w kraju tymi środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi, tj. czynu z art. 258 § 1 k.k.,

4. K. W. (1) za winnego tego, że w okresie od października 2005 roku do kwietnia 2007 roku w C., D. i innych miejscowościach brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, w skład której wchodziły osoby, w tym również objęte odrębnym postępowaniem, m.in. T. P. (1), C. W. (1), mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi, tj. czynu z art. 258 § 1 k.k.,

5. M. G. (2) za winnego tego, że w okresie od listopada 2005 roku do kwietnia 2007 roku w C., D. i innych miejscowościach brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, w skład której wchodziły osoby, w tym również objęte odrębnym postępowaniem, m.in. T. P. (1), C. W. (1), mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi, tj. czynu z art. 258 § 1 k.k.,

6. G. P. za winnego tego, że w okresie od listopada 2005 roku do kwietnia 2007 roku w C., D. i innych miejscowościach brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, w skład której wchodziły osoby, w tym również objęte odrębnym postępowaniem, m.in. T. P. (1), C. W. (1), mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi, tj. czynu z art. 258 § 1 k.k.,

7. J. K. (1) za winnego tego, że w okresie od stycznia 2006 roku do maja 2006 roku w C., D. i innych miejscowościach brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, której skład osobowy ulegał zmianom w różnych okresach czasu, a którą tworzyli m.in. A. G. (1), B. S. (1), R. F. (1), K. B. (2), G. P. i inne osoby, w tym również objęte odrębnym postępowaniem, mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających i substancji psychotropowych oraz obrocie w kraju tymi środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi, tj. czynu z art. 258 § 1 k.k.,

8. R. F. (1) za winnego tego, że w okresie od listopada 2005 roku do dnia 28 stycznia 2006 roku w C. innych miejscowościach brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, w skład której wchodzili m.in. R. P. (1) i inne osoby, objęte odrębnym postępowaniem, w tym S. K. (1), M. K. (2), mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających i substancji psychotropowych oraz obrocie w kraju tymi środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi, tj. czynu z art. 258 § 1 k.k.,

9. R. P. (1) za winnego tego, że w okresie od grudnia 2005 roku do 18 maja 2006 roku w C. innych miejscowościach brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, w skład której wchodziły m.in. osoby objęte odrębnym postępowaniem, w tym S. K. (1), M. K. (2), mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających i substancji psychotropowych oraz obrocie w kraju tymi środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi, tj. czynu z art. 258 § 1 k.k.,

10. W. O. za winnego tego, że w okresie od maja 2005 roku do maja 2006 roku w C. i innych miejscowościach brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, w skład której wchodziły osoby, w tym również objęte odrębnym postępowaniem, m.in. T. P. (1), C. W. (1), mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi, tj. czynu z art. 258 § 1 k.k.,

11. P. O. (2) za winnego tego, że w okresie od lipca 2005 roku do kwietnia 2007 roku w C., D. i innych miejscowościach C., D. i innych miejscowościach brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, w skład której wchodziły osoby, w tym również objęte odrębnym postępowaniem, m.in. T. P. (1), C. W. (1), mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi, tj. czynu z art. 258 § 1 k.k.

Ponadto osobom tym przypisano działanie w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej przy popełnieniu przez nich poszczególnych czynów.

Natomiast wyrokiem tym Sąd Okręgowy w Słupsku uniewinnił K. B. (1), D. M. (1), S. K. (2), P. Ł. (1) i M. S. (5), K. B. (2) od popełnienia zarzucanych im oskarżeniem popełnienia przestępstwa z art. 258 § 1 k.k.

( dowód: akt oskarżenia w sprawie IIK 11/08 - k. 11 975 - 12 007, wyrok Sądu Okręgowego w Słupsku w sprawie IIK 11/08 - k. 12 172 - 12 193)

Wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 24 listopada 2010 roku w sprawie AKa 156/ 10 uniewinniono P. P. (1), A. G. (1), B. S. (1), K. W. (1), J. K. (1), G. P., R. F. (1), R. P. (1), W. O., M. G. (2), P. O. (2), od popełnienia czynu z art. 258 § 1 k.k. Sąd wyeliminował z opisu poszczególnych czynów osób, którym to przypisano działanie w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej (art. 65 § 1 k.k.).

( dowód: wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku - k. 12 328 - 12 482)

IV

O. K. i A. K. (2) poznali się przed wakacjami 2005 roku na dyskotece w S.. A. K. (2) zażył wówczas marihuanę.

Pod koniec lata 2005 roku A. K. (2) poznał za pośrednictwem B. S. (4) K. .

W tym czasie A. K. (2) zamówił u B. W. co najmniej 500 gram marihuany. Narkotyki te S. K. (1) zakupił od P. P. (1), A. G. (1) i R. F. (1), płacąc po 13 złotych za gram. A. K. (2) przyszedł po zamówione narkotyki do mieszkania B. W. w C. na os. (...), gdzie przebywał wówczas także S. K. (1). B. W. zapoznał go wówczas z A. K. (2). A. K. (2) zapłacił B. W. pieniędzmi, otrzymanymi wcześniej od O. K., w kwocie około 8 000 złotych. A. K. (2) odebrał marihuanę od B. W., który wyniósł mu ją poza swoje mieszkanie. Następnie A. K. (2) przekazał ją oczekującemu na niego w pobliżu bloku B. O. K.. B. W. uzyskane pieniądze przekazał S. K. (1).

Z uwagi na to, że O. K. nie był zadowolony z jakości narkotyku, który był wilgotny, zwrócił go w ilości 200 gramów, a A. K. (2) oddał mu pieniądze w kwocie 2000 złotych.

O. K. nabył marihuanę celem dalszej jej odsprzedaży niekonsumentom.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 135, 236, 266v - 267, 3079, 3288- 3289, zeznania A. K. (2) - k. 3066 - 3067, 3078 - 3079, 3189 - 3190, częściowe zeznania B. W. - k. 3074 - 3075)

W okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2005 roku, już po transakcji z A. K. (2), O. K. umówił się za pośrednictwem A. K. (2) ze S. K. (1) na zakup narkotyków. A. K. (2) nie znał szczegółów transakcji, poza tym, że miała dotyczyć tabletek ekstazy.

S. K. (1) od poznanego w Holandii J. nabył w (...) 000 tabletek ekstazy, płacąc 2 000 złotych, które uprzednio na narkotyki otrzymał od A. K. (2). Narkotyki te S. K. (1) przywiózł jadąc autobusem.

Odbiór narkotyków przez O. K. miał nastąpić w G. na stacji paliw. A. K. (2) pojechał razem ze S. K. (1) do G.. Tam doszło do przekazania przez S. K. (1) 1 000 tabletek ekstazy O. K..

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 266v - 267, 3065, częściowe zeznania A. K. (2) - k. 2901 - 2904, 3058 - 3062, 3079, 3086 - 3087, 3189 - 3190)

W okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2005 roku S. K. (1) umówił się telefonicznie z O. K. w G., że ten dostarczy mu 100 gram marihuany. S. K. (1) pojechał do G. do O. K. z M. K. (2) swoim samochodem matki O. (...). Mężczyźni spotkali się przed marketem w G., na parkingu, przy obwodnicy. O. K. przyjechał tam j. koloru czarnego. O. K. nie miał umówionych 100 gram marihuany i sprzedał S. K. (1) około 50 gram marihuany. S. K. (1) zapłacił mu za to 1 000 złotych. Marihuana była zapakowana w folię aluminiową i strunowy woreczek foliowy. Do transakcji doszło w samochodzie O. K., przy czym M. K. (2) w tym czasie czekał w sklepie.

(dowód: wyjaśnienia S. K. (1) - k. 267, 3067, 3288)

W okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2006 roku A. K. (2), gdy wyjeżdżał do G. lub G. telefonował do O. K. pytając czy ma marihuanę. Do zakupu narkotyku dochodziło w G.. Raz A. K. (2) otrzymał 2 gramy marihuany od O. K. za darmo, pozostałe razy płacił mu 50 złotych za gram narkotyku. A. K. (2) nabywał od niego marihuanę w ilości 1 - 3 gram jednorazowo. Łącznie O. K. sprzedał A. K. (2) 8 gram marihuany.

(dowód: zeznania A. K. (2) - k. 3066, 3079, 3088, 3189 - 3190)

O. K. został zatrzymany przez Policję w dniu 1 kwietnia 2008 roku.

(dowód: protokół zatrzymania osoby - k. 3143)

V

K. M. i M. M. (2), pseudonim (...)
nawiązali ze sobą kontakty w P.. Następnie K. M. przeprowadził się do K..

W okresie sierpnia - września 2005 roku M. M. (2) przechowywał w P., u siebie w mieszkaniu, na pawlaczu dla R. K. (3) torbę z zamkniętymi hermetycznie paczkami po 100, 250 i 500 gram marihuany, łącznie w ilości 3 kg. Za przechowanie przez miesiąc miał otrzymać 1500 - 2 000 złotych, jednak R. K. (3) zginął w wypadku. Gdy nikt inny nie odebrał od M. M. (2) narkotyków, mężczyzna postanowił sam je sprzedać.

Jesienią 2006 roku K. M. zapytał M. M. (2), czy zna osobę, która mogłaby mu sprzedawać narkotyki. M. M. (2) już wcześniej miał do czynienia z narkotykami.

M. M. (2) postanowił sprzedać K. M. nie odebrane od niego narkotyki. K. M. nie dysponował jednak środkami pieniężnymi na zakup całej posiadanej przez M. M. (2) ilości marihuany.

Wobec tego w okresie od listopada 2006 roku do czerwca 2007 roku w P., M. M. (2) sprzedawał ją K. M. w jednorazowych ilościach nie mniejszych niż 50 g, po 15,50 złotych za 1 g marihuany, celem dalszej odsprzedaży. Mężczyzna przed transakcją do niego telefonował, określając przez telefon paczkę marihuany jako „książkę”. Następnie K. M. i M. M. (2) spotykali się na parkingu na osiedlu (...) w P., między garażami. M. M. (2) przywoził marihuanę swoim samochodem marki B. lub F. (...), w reklamówce, na siedzeniu. K. M. płacił mu za narkotyki po ich sprzedaży przez siebie. Współpraca obu mężczyzn zakończyła się, gdy K. M. zaczął spóźniać się z zapłatą, a następnie zalegał M. M. (2) kwotę 5 000 złotych.

M. M. (2) łącznie na sprzedaży narkotyku zarobił około 40 000 złotych.

K. M. nabytą od M. M. (2) marihuanę sprzedawał dalej innym osobom.

W wyniku przeszukania mieszkania M. M. (2) przeprowadzonego w dniu 19 marca 2009 roku nie zakwestionowano żadnych przedmiotów. W wyniku przeszukania M. M. (2) zostały zabezpieczone telefony wraz z kartami SIM oraz pieniądze.

( dowód: wyjaśnienia M. M. (2) - k. 4690 - 4691, 4702 - 4703, zeznania K. M. - k. 4358 - 4363, 4365, 4382 - 4385, 4392 - 4393, 1390v - 14392, protokół przeszukania - k. 4486 - 4487, 4583 - 4587, opinia z zakresu badania nośników cyfrowych danych - k. 4591 - 4601)

VI

W okresie od stycznia 2008 roku do sierpnia 2008 roku w K., G. L. nabywał od K. M. marihuanę, płacąc mu po 17 złotych za gram narkotyku. Łącznie zakupił go 1, 4 kg. Po telefonicznym umówieniu spotkania, K. M. przywoził G. L. narkotyki do K. w ilościach dwa razy po 500 gram, a raz 400 gram.

Nie ustalono, w jakim celu G. L. nabywał narkotyki, czy sam je zażywał, czy zbywał konsumentom, czy też wprowadzał w obrót, przekazując niekonsumentom.

G. L. został zatrzymany przez Policję w dniu 16 marca 2009 roku. Tego samego dnia przeszukano G. L. oraz jego miejsce zamieszkania zatrzymując telefony marki N., Samsung, Motorola, wraz z kartami SIM oraz kartę SIM O..

( dowód: zeznania K. M. - k. 4360 - 4362, 4364 - 4365, 4393, 5142, 1390v - 13392, protokół zatrzymania - k. 4981, protokoły przeszukania - k. 4983 - 4987, 4988 - 4990, opinia z badań cyfrowych nośników danych - k. 4995 - 5052 )

IX- co do P. T. (1), częściowo XII - co do M. K. (4)

P. T. (1) w 2005 roku zamieszkiwał w Holandii w H.. Tam w barze

poznał Albańczyka o imieniu F.. F. zapytał P. T. (1) czy zna kogoś kto chciałby kupić większą ilość marihuany. Zaproponował P. T. (1), że za skontaktowanie go z taką osobą, P. T. (1) od sprzedanego 1 kg marihuany, otrzyma 50 Euro. F. dał P. T. (1) numer swojego holenderskiego telefonu komórkowego.

W krótkim czasie później doszło do pierwszej transakcji. Pierwszym kupcem był T. M. (2) pseudonim (...). P. T. (1) do niego zatelefonował informując, że jeżeli jest zainteresowany zakupem marihuany, to może przyjechać do niego do domu. M. wraz z innym nieustalonym mężczyzną o pseudonimie (...) przyjechał do miejsca zamieszkania P. T. (1), aby zorientować się w sytuacji. Wspólnie pojechali do F. do domu, gdzie F. pokazał i dał na spróbowanie T. M. (2) marihuanę. Wówczas wstępnie ustalili też cenę narkotyku. Po tej wizycie T. M. (2) telefonicznie poinformował P. T. (1), że przyjedzie po marihuanę. Po około 2 miesiącach po pierwszej wizycie T. M. (2) wraz z G. D. pseudonim (...) przyjechał do P. T. (1), po czym wspólnie pojechali do F.. Samochodem kierował G. D.. T. M. (2) z G. D. kupili 1 kilogram marihuany zapakowanej w przezroczystym worku umieszczonym w czarnym worku na śmieci. Za narkotyk ten T. M. (2) zapłacił 2 500 Euro. F. dał P. T. (1) za pośrednictwo 50 Euro. W miejscu zamieszkania P. T. (1) mężczyźni przepakowali marihuanę w kilka mniejszych porcji, które owinęli taśmą klejącą, a następnie umieścili w samochodzie i zabrali do Polski.

Po około 2 miesiącach T. M. (2) ponownie tym samym samochodem przyjechał do Holandii do P. T. (1) z G. D. po marihuanę. Udali się wspólnie do F., od którego T. M. (2) i jego kolega kupili 2 kilogramy marihuany, po czym zapakowali ją w taki sam sposób jak poprzednio. T. M. (2) zapłacił F. płacąc po 2 500 Euro za kilogram marihuany, natomiast F. zapłacił P. T. (1) za pośrednictwo kwotę 100 Euro. W odstępach półtora - dwa miesiące T. M. (2) za pośrednictwem P. T. (1) załatwiał jeszcze 3 razy marihuanę, w ilościach po 2 kilogramy narkotyku. W trakcie tych przyjazdów G. D. odkręcał znajdującą się w samochodzie butlę gazową, zanosił ją do mieszkania P. T. (1) i od dołu poprzez wykrojony kawałek blachy T. M. (2) i G. D. pakowali paczki z marihuaną.

T. M. (2) za pośrednictwem P. T. (1) odbierał od F. marihuanę przez okres około roku, do końca 2006 roku . Łącznie T. M. (2) kupił za pośrednictwem P. T. (1) 9 kilogramów marihuany.

(dowód: wyjaśnienia P. T. (1) - k. 7218 - 7219, 7257, 7267, 7271 - 7272, 10 108 - 10 109, 10 153 - 10 155)

P. T. (1) poznał P. Ł. (2) , pseudonim (...) , M. S. (2) i P. W. (1), pseudonim (...) zamieszkałych w C. za pośrednictwem kolegi ze S. - Ł. S. , pseudonim (...). Ł. S. przekazał P. T. (1) numer telefonu do P. Ł. (2) oraz P. Ł. (2) numer telefonu do P. T. (1).

We wrześniu 2007 roku P. Ł. (2) telefonicznie umówił się z P. T. (1) na przyjazd do Holandii po narkotyki i uzyskał od niego informację o miejscu jego zamieszkania w Holandii. P. Ł. (2) skontaktował się ze swoimi kolegami M. S. (2) i P. W. (1), proponując wyjazd do Holandii do P. T. (1) po narkotyki. P. Ł. (2) przekazał im też pieniądze na narkotyki. Do pierwszego wyjazdu doszło w październiku 2007 roku. Kolejny miał miejsce około trzy tygodnie później, następny w listopadzie 2007 roku, a ostatni w dniu 21 grudnia 2007 roku. Trzykrotnie M. S. (2) i P. W. (1) przyjeżdżali do P. T. (1) samochodem marki V. (...) należącym do M. S. (2). P. T. (1) załatwiał dla nich marihuanę od Holendra o imieniu H. z H., którego poznał poprzez F. . Za pierwszym razem załatwił dla nich około 2 kilogramy marihuany. M. S. (2) i P. W. (1) zapłacili H. po 2 700 Euro za kilogram. H. zapłacił P. T. (1) za załatwienie kupców na narkotyki 100 Euro . Mężczyźni otrzymywali narkotyki zapakowane w przezroczystej torbie i w worku na śmieci, po czym w miejscu zamieszkania P. T. (1) przepakowywali je w czarne torby foliowe i oklejali je taśmą. Następnie tak zapakowaną marihuanę wkładali do baku samochodu na paliwo, przez bagażnik i przewozili do Polski.

M. S. (2) i P. W. (1) przyjeżdżając dwa kolejne razy nabyli jeszcze za pośrednictwem P. T. (1) łącznie około 3 kilogramy marihuany i 9 010 tabletek ekstazy. Ostatni raz w dniu 21 grudnia 2007 roku po narkotyki do P. T. (1) przyjechał M. S. (2) swoim zmienionym już samochodem matki O. (...). Nabył wówczas 4960, 8 gramów marihuany i 5090 sztuk tabletek ekstazy.

P. T. (1) tabletki ekstazy załatwiał od Holendra o imieniu A., z V.. Za marihuanę nabywcy z Polski płacili mu 2 700 Euro za kilogram, za co P. T. (1) otrzymywał od H. 200 Euro za 3 kilogramy i 300 Euro za 5 kilogramów. Za tabletki płacili po 50 eurocentów za sztukę. Za pośrednictwo w sprzedaży 5 090 tabletek, P. T. (1) otrzymał od A. 150 Euro, zaś w związku z zakupem 9 010 tabletek A. zapłacił mu 250 Euro. Narkotyki te były odbierane w miejscu zamieszkania H. i A.. P. T. (1) i nabywcy udawali się tam oddzielnymi samochodami, po czym wracali do miejsca zamieszkania P. T. (1).

Łącznie mężczyźni nabyli od P. T. (1) 10 kg marihuany. Częściowo zapłata za narkotyki dla P. T. (1) następowała poprzez wpłaty na konto bankowe, wskazane przez P. T. (1). Narkotyki te były przywożone do C. i tam sprzedawane kolejnym osobom na terenie Polski.

W dniu 21 grudnia 2007 roku M. S. (2) został zatrzymany przez Policję podczas przewożenia narkotyków swoim samochodem marki O. (...). W wyniku przeszukania pojazdu w baku paliwowym ujawniono 13 pakunków foliowych z zawartością suszu roślinnego zamkniętych przez zgrzanie o łącznej ilości 4960, 8 gramów, we wnętrzu samochodu jeden pakunek owinięty srebrną taśmą samoprzylepną z zawartością tabletek w kolorze białym i różowym w ilości 5090 sztuk, telefon komórkowy z numerem telefonu P. T. (1) i P. Ł. (2) w książce numerów. Na opakowaniach narkotyków nie odnaleziono śladów linii papilarnych nadających się do identyfikacji.

(dowód: wyjaśnienia P. T. (1) - k. 7218 - 7220, częściowo - k. 6510 -6513, zeznania P. Ł. (2) - k. 7134 - 7139, 7209 - 7211, zeznania M. S. (2) - k. 6704 - 6708, 6801- 6804, 7098, 7153, 7154, 7200, 7204v, 7209 - 7211, historia rachunku bankowego P. T. (1) w Banku (...) S. A. Oddział w S. - k. 7123, wykaz połączeń telefonicznych i ich zestawienie - k . 7140 - 7148, protokół przeszukania wraz z dokumentacją fotograficzną - k. 6671 - 6678, protokół oględzin przedmiotów wraz dokumentacją fotograficzną- k. 6679 - 6688, 6711- 6733, protokół oględzin pamięci telefonu - k. 6688 - 6697, opinia daktyloskopijna - k. 6794 - 6797)

Ł. S., będąc w Belgii u swojej siostry ustalił z mężczyzną o imieniu T., o pseudonimie (...), że ten chciałby nabyć marihuanę. W tym celu Ł. S. porozumiał się ze swoim wieloletnim kolegą ze S. - P. T. (1) w sprawie nabycia narkotyku. W 2007 roku P. T. (1) sprzedał mu marihuanę pochodzącą od (...). Ł. S. za pierwszym razem wziął 300 gram gorszej jakościowo marihuany płacąc za nią około 500 Euro, a za drugim 500 gram, płacąc w częściach, łącznie około 5 000 złotych. Pierwszy raz Ł. S. przyjechał po marihuanę do Holandii samochodem marki V. (...) koloru czarnego, a drugi raz Ł. S. odebrał narkotyki od P. T. (1) w S.. Ł. S. zapłacił P. T. (1) za narkotyki po powrocie do Polski. Ł. S. marihuanę tę przewiózł do Belgii do A. do miejsca zamieszkania (...). Za marihuanę od (...) w ilości 300 gram Ł. S. otrzymał 1000 Euro, a za 500 gram marihuany otrzymał 1400 - 1550 Euro.

(dowód: wyjaśnienia P. T. (1) - k. 7227- 7228, 9342 - 9343, wyjaśnienia Ł. S. - k. 9336 - 9340, 9343)

Do P. T. (1) w okresie wiosny 2008 roku do października 2008 roku przyjeżdżał też dwa razy do Holandii po marihuanę M. K. (4) . Mężczyzna za każdym razem zabierał po 1 kilogramie narkotyku, płacąc po 3 200 Euro za kilogram. P. T. (1) przywoził ją do siebie do domu od (...) i pakował ją w obecności M. K. (4) do opakowania proszku do prania. M. K. (4) płacił P. T. (1) część należności za narkotyk, zabierał marihuanę, oddalał się z nią z miejsca zamieszkania P. T. (1). M. K. (4) jechał do miejscowości oddalonej od miejsca zamieszkania P. T. (1) o około 10 km, przekazywał narkotyk swojemu odbiorcy, pobierał zapłatę, po czym w czasie do 2 godzin wracał do P. T. (1) i regulował mu pozostałą część zapłaty. Z uwagi na to, że M. K. (4) przyjeżdżał osobiście po marihuanę do P. T. (1), ten przekazywał mu za tę samą cenę marihuanę lepszej jakości.

(dowód: wyjaśnienia P. T. (1) - k. 7226, 7491 - 7492, 7501, wyjaśnienia M. K. (4) - k. 7495 -7498, 7501, 7528, 12 826 -12 827)

X- co do P. T. (1), VII - częściowo co do M. K. (3), częściowo XII - co do M. K. (4)

P. T. (1) poznał w Holandii w H. podczas pracy na budowach K. K. (6) . K. zaproponował P. T. (1), że aby sobie zarobić, może przewieźć narkotyki do Polski. P. T. (1) w tym czasie poznał w M. R. A. (1) z W. , który chciał kupować marihuanę, jednak nie chciał jej wozić. W połowie 2007 roku P. T. (1) uzyskał od H. 1 kg marihuany za kwotę 2 500 Euro. P. T. (1) na ten cel otrzymał pieniądze od R. A. (1) w kwocie 2 700 Euro. P. T. (1) powiedział R. A. (1), że zapłacił za narkotyk o 200 Euro więcej, niż w rzeczywistości i to stanowiło zarobek P. T. (1). P. T. (1) zapakował w swoim mieszkaniu marihuanę w reklamówkę i dał ją K. K. (6). Następnie P. T. (1) odwiózł K. K. (6) na dworzec autobusowy w E., płacąc za jego przejazd 60 Euro i stamtąd mężczyzna pojechał autobusem do Polski. Po przekazaniu narkotyku R. A. (1), K. K. (6) wrócił do Holandii autobusem. Podróż powrotną oraz wynagrodzenie za przewóz opłacił mu R. A. (1).

Następnie K. K. (6) woził jeszcze R. A. (2) dwa razy po 1 kilogramie marihuany. Marihuanę tę K. K. (6) otrzymywał od P. T. (1), a ten od (...). Za każdym razem K. K. (6) zawoził ją autobusem do Polski i przekazywał R. A. (1). P. T. (1) płacił za nią po 2 500 Euro za kilogram, zaś R. A. (1) sprzedawał o 200 Euro drożej.

Nadto w tym czasie P. T. (1) kupił od (...) 1 kg marihuany, którą K. K. (6) przewiózł mu w kole zapasowym swojego samochodu do Polski do S. do siostry P. M. (1) T.. W tym czasie P. T. (1) także podróżował do Polski, innym pojazdem. Za przewiezienie tego narkotyku R. A. (1) zapłacił P. T. (1) kwotę 500 złotych. P. T. (1) zatelefonował do R. A. (1), który do domu siostry P. T. (1) wysłał po narkotyk mężczyznę w wieku około 30 lat. P. T. (1) przekazał mu narkotyk wraz z kołem zapasowym.

Ostatni raz R. A. (1) odebrał marihuanę w lutym 2008 roku, przed zatrzymaniem K. K. (6).

(dowód: wyjaśnienia P. T. (1) - k. 7218 - 7221, 7246 - 7247, 7258)

P. T. (1) poznał Holendra o imieniu A.. W styczniu - lutym 2008 roku mężczyzna zwrócił się do niego z pytaniem go czy ma kierowcę, który chciałby zarobić i przewieźć holenderską amfetaminę do Szwecji. Zgodę na to wyraził K. K. (6). A. przywiózł do miejsca zamieszkania P. T. (1) w Holandii narkotyki zapakowane w koło zapasowe w ilości 17 kg. K. K. (6) zabrał je do swojego samochodu i wyjechał do Szwecji ze swoją dziewczyną. K. K. (6) został wówczas zatrzymany w Szwecji.

(dowód: wyjaśnienia P. T. (1) - k. 7218 - 7222, 7238)

W październiku 2008 roku T. C. (1) odebrał ze S. od siostry P. M. (1) T. 1 kg liści marihuany, zapakowanych w proszku do prania. Narkotyk ten, wraz z marihuaną dla M. z M. zawiózł tam W. z U.. Stamtąd odebrał go P. K. (1), który przekazał go T. C. (1). P. T. (1) narkotyk ten uzyskał od (...). O zamiarze zakupu narkotyku T. C. (1) poinformował P. T. (1) za pośrednictwem szwagra P. P. (4) K.. T. C. (1) zapłacił za marihuanę w dniu 26 października 2008 roku P. T. (1) w S. kwotę 8 000 złotych. P. T. (1) po wymianie tej sumy na Euro wysłał ją (...) do Holandii.

(dowód: wyjaśnienia P. T. (1) - k. 7227, 7239 - 7240, zeznania P. K. (1) - k. 8048, wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8048, 8084, zeznania M. T. (1) - k. 7306)

W listopadzie 2005 roku P. T. (1) poznał M. K. (4), ps. (...), (...) z P.. M. K. (4) najpierw jeździł samochodem marki O. (...) koloru srebrnego, a następnie A. (...) koloru srebrnego na numerach rejestracyjnych z P.. P. T. (1) powiedział M. K. (4), że mieszka w Holandii oraz poinformował go, że ma możliwość załatwienia marihuany.

Po raz pierwszy M. K. (4) wziął marihuanę od P. T. (1) wiosną 2008 roku. Marihuanę tę P. T. (1) uzyskał od (...). (...) dostarczył P. T. (1) narkotyk zapakowany w worku, a P. T. (1) przepakował go w aluminiową paczkę, którą włożył do pudełka do proszku do prania o wadze 7- 8 kg i zasypał proszkiem. Do Polski przywiózł ją znajomy P. T. (1) - (...), (...) z U.. (...) zawiózł pudełko z narkotykiem do M. T. (1) w S., gdzie M. K. (4) dokonał odbioru. P. T. (1) zapłacił (...) za przewiezienie marihuany 500 Euro, przy czym przy wyjeździe dostał od niego 100 Euro, a reszta była rozliczana na miejscu w Polsce. M. K. (4) za narkotyk płacił P. T. (1), gdy ten przyjechał do Polski. P. T. (1) płacił (...) za marihuanę po 3 000 Euro za kilogram, a M. K. (4) o 200 Euro drożej. (...) dostarczył w ten sam sposób, w opakowaniach proszku do prania marihuanę dla M. K. (4) łącznie trzy razy, raz po 1 kg i dwa razy po 0 5 kg. Po raz ostatni (...) przywiózł narkotyk dla M. K. (4) w październiku 2008 roku.

Raz (...) umówił się z M. K. (4) telefonicznie i w celu przekazania marihuany spotkali się po drodze.

M. K. (4) marihuanę tę zbywał nieustalonemu odbiorcy za około 3600 Euro za kilogram narkotyku, przekazując mu ją w okolicach W., na stacji benzynowej.

Nadto dwa razy w okresie od lipca 2008 roku do sierpnia 2008 roku, w odstępie 2 - 3 tygodni marihuanę dla M. K. (4) przewieźli w ilości po 1 kilogramie Ł. P. (1) z M. K. (3). Za pierwszym razem mężczyźni odebrali ją od P. T. (1) w jego miejscu zamieszkania, a za drugim razem, w czasie gdy P. T. (1) przebywał w Chorwacji, odebrali marihuanę z jego mieszkania od nieustalonej osoby, której Ł. P. (1) zapłacił otrzymanymi uprzednio od P. T. (1) pieniędzmi w kwocie 3 200 Euro. Ł. P. (1) i M. K. (3) za każdym razem przewozili marihuanę w paczkach aluminiowych, schowanych w oponach, które transportowali do Polski. Narkotyki te w ilościach po 1 kg w C. odbierał M. K. (4) . Za pierwszym razem na prośbę Ł. P. (1) przekazał M. K. (3) 150 Euro, za drugim razem Ł. P. (1) przekazał M. K. (3) 150 Euro z pieniędzy, które do miejsca zamieszkania P. T. (1) w H. przyniósł nieustalony mężczyzna.

M. K. (4) uzyskaną marihuanę zbywał temu samemu co poprzednio odbiorcy, ponownie w okolicach W..

(dowód: wyjaśnienia P. T. (1) - k. 7224 - 7226, 7255 - 7256, 7258, 7259, 7260, 7270, 7491 - 7492, 7500 - 7502, 12 825 - 12 825v, wyjaśnienia Ł. P. (1) - k. 5563 - 5568, 5577, 12 827 - 12 828, wyjaśnienia M. K. (3) - k. 5581 - 5584, 5596, 5600, 12 828 - 12 828v, wyjaśnienia M. K. (4) - (...), (...), (...), 12 826 - 12 827, zeznania M. T. (1) - k. 7306, 7331, 13 390v)

W okresie od początku 2008 roku do października 2008 roku P. T. (1) dwa razy sprzedał pochodzącą od (...) marihuanę w ilości po 2 kilogramy K. K. (4), zamieszkałemu w Niemczech koło D., a którego P. T. (1) poznał na dyskotece. Narkotyki te dostarczył K. Ł. P. , gdy przyjechał po opony. Ł. P. (1) najpierw zawiózł do K. K. (4) 2 kilogramy marihuany w worku na śmieci włożonym do koła zapasowego samochodu. Marihuana ta kosztowała 3 100 Euro za 1 kilogram, a K. K. (4) sprzedał ją za 3 700 Euro. P. T. (1) i K. K. (4) zarobili na tym po 200 Euro, a Ł. P. (1) dostał od P. T. (1) i K. K. (4) za przewiezienie narkotyku łącznie 200 euro. Po około kilku dniach Ł. P. (1) zawiózł marihuanę w ilości 2 kilogramów K. K. (4). Schował ją do opon, które przewoził. Ceny za ten narkotyk były takie same jak poprzednio.

Następnie w październiku 2008 roku do P. T. (1) w Holandii zatelefonował K. K. (4) informując, że jego kolega chciałby kupić 3 kg marihuany. Następnego dnia K. K. (4) przyjechał do P. T. (1) do H. z nieustalonym mężczyzną narodowości polskiej, zamieszkałym w Niemczech koło D.. Wówczas P. T. (1) zatelefonował do (...), u którego zamówił 3 kg marihuany, uzgadniając z nim cenę po 3 700 Euro za kilogram. Po około godzinie (...) przywiózł do P. T. (1) 3 kg marihuany zapakowanej w przezroczyste worki, a znajomy K. K. (4) za pośrednictwem P. T. (1), przekazał (...) pieniądze. P. T. (1) z pieniędzy przekazanych przez znajomego K. K. (4) zabrał po 600 Euro za każdy kilogram narkotyku.

Z uwagi na to, że nabywcy narkotyku nie chcieli go sami przewieźć, P. T. (1) zatelefonował do kolegi o imieniu T., mieszkającego w H. pytając o kierowcę, który mógłby to przewieźć. Po około 2 godzinach do P. T. (1) przyjechał T. z kierowcą. P. T. (1) zapakował narkotyk do sportowej torby, a kierowca włożył ją do bagażnika samochodu. Kierowca pojechał z marihuaną do Niemiec, natomiast K. K. (4) wraz ze swym znajomym i T. udali się za nim. P. T. (1) przekazał K. K. (12) 1200 Euro, z czego K. K. (4) zapłacił kierowcy 600 Euro.

(dowód: wyjaśnienia P. T. (1) - k. 7228 - 7228, 7238 - 7240, 7242, 7258, wyjaśnienia Ł. P. (1) - k. 5536 - 5537, 5563 - 5568)

P. T. (1) poznał na siłowni w H. M. z M. . Na początku 2008 roku P. T. (1) zorganizował celem nabycia przez siebie przywiezienie z Holandii do Polski przez Holendra o imieniu A., mieszkającego za R., 6 kg marihuany. Narkotyki te zostały przywiezione przez nieustalonego mężczyznę w przyczepie kempingowej wiezionej do Polski na sprzedaż, pod siedzeniami, zapakowane w worki foliowe, w dużej sportowej torbie. Natomiast P. T. (1) i A. przyjechali do B. innym samochodem. P. T. (1) zatelefonował do Ł. S. celem załatwienia kierowcy, który mógłby po to przyjechać. Ł. S. ze swoim znajomym T. M. (3) ze S. udali się samochodem marki A. do B.. A. odebrał narkotyki od mężczyzny, który je przywiózł i jednocześnie zapłacił mu za transport. Następnie A. włożył marihuanę w torbie do bagażnika samochodu T. M. (3), a ten zawiózł ją do S., gdzie także pojechał P. T. (1) wraz z A. i Ł. P. (1). Marihuana została zawieziona do miejsca zamieszkania T. M. (3).

  • Marihuanę tę na początku 2008 roku P. T. (1) sprzedał M. M. (6) z M.. Narkotyki te zawiózł mu znajomy Ł. T. (2) M. poruszający się samochodem A.. T. M. (3) zawoził ją dwa razy w odstępach 2 - 3 dni, wioząc po 3 kg narkotyków. Na spotkanie z M. z M. P. T. (1) pojechał wspólnie z A.. M. M. (6) płacił A. po 14 000 złotych za kilogram marihuany. P. T. (1) dostał za to od A. po 500 złotych za każdy kilogram narkotyku. Natomiast T. M. (3) otrzymał od A. 1000 złotych za przechowanie marihuany i po 1000 złotych za każde przewiezienie. Ł. S. nie otrzymał żadnej zapłaty.

(dowód: wyjaśnienia P. T. (1) - k. 7227, 7236 - 7240, 7277, wyjaśnienia Ł. S. - k. 9289 - 9292, 9336 - 9340)

W październiku 2008 roku M. M. (6) (z M.) umówił się telefonicznie z P. T. (1) , że ten dostarczy mu marihuanę do Polski. Narkotyki, pochodzące od (...) w ilości 2 kilogramów w kartonach proszku do prania M. M. (6) dostarczył W. z U.. P. T. (1) zapłacił (...) 6 000 Euro. P. T. (1) przekazał W. numer telefonu do M. M. (6) celem umówienia się przez nich na przekazanie marihuany. M. M. (6) przywiózł P. T. (1) część pieniędzy na marihuanę w kwocie 5 200 Euro do Holandii. Do dalszego rozliczenia nie doszło z uwagi na zatrzymanie przez Policję P. T. (1).

(dowód: wyjaśnienia P. T. (1) - k. 7226 , 7277)

W okresie od 23 do 24 sierpnia 2008 roku w Holandii P. T. (1) chciał przewieźć 1 987, 18 g marihuany do Polski za pośrednictwem Ł. P. (1) i M. K. (3) , którzy ponownie przyjechali w poszukiwaniu opon, które następnie mieli przywieźć do Polski. W dniu 22 sierpnia 2008 roku Ł. P. (1) i M. K. (3) przyjechali do niego do Holandii do jego zamieszkania i u niego przenocowali. Następnego dnia do miejsca zamieszkania P. T. (1) nieustalony mężczyzna przywiózł w workach na śmieci 1 987, 18 g marihuany. Narkotyki te P. T. (1) przepakował do aluminiowych worków, zaprasował je, włożył do czarnych worków. Natomiast Ł. P. (1) zapakował je do przewożonej z Holandii do Polski opony.

W dniu 23 sierpnia 2008 roku Ł. P. (1) i M. K. (3) wyjechali do Polski. Przewożone narkotyki mieli przekazać P. T. (1) w S.. P. T. (1) wówczas także jechał z żoną do Polski, innym samochodem. Jednak po przekroczeniu granicy Polski Ł. P. (1) i M. K. (3) zostali zatrzymani przez Policję, a w samochodzie, którym się poruszali w przewożonej oponie odnaleziono pakunki z marihuaną.

(dowód: wyjaśnienia P. T. (1) - k. 7229, wyjaśnienia Ł. P. (1) - k. 5536, 5567, 5577, wyjaśnienia M. K. (3) - k. 5583, 5584, protokoły zatrzymania - k. 5494, 5516, protokół przeszukania samochodu z materiałem fotograficznym - k. 5458 - 5467, protokół oględzin rzeczy z materiałem fotograficznym - k. 5472 - 5477, opinia z zakresu badań chemicznych - k. 5482 - 5484, protokół zatrzymania M. K. (3) - k. 5494, protokół zatrzymania Ł. P. (1) - k. 5516)

XI - co do P. T. (1), VII - częściowo co do M. K. (3)

P. T. (1) poznał przez swojego szwagra P. K. (1) pseudonim (...) jego przyjaciela T. C. (1) , pseudonim (...), zamieszkałego w C. . T. C. (1) powiedział P. T. (1), że jest zainteresowany kupnem marihuany.

P. T. (1), pod koniec 2007 roku po około tygodniu po przywiezieniu marihuany pochodzącej od A. z R. do S., umówił się z T. C. (1), aby przyjechał do S., gdzie A. przekazał mu 1 kilogram z tej marihuany, zapakowanej w foliowym worku, przywiezionej do Polski. T. C. (1) zapłacił za marihuanę A. kwotę 15 000 złotych. P. T. (1) otrzymał za to od A. 500 złotych. T. C. (1) zapakował marihuanę do reklamówki i zabrał ją do C..

(dowód: wyjaśnienia P. T. (1) - k. 7227, 7236 - 7239, wyjaśnienia Ł. S. - k. 9289 - 9292, 9336 - 9340)

W okresie kwietnia - maja 2008 roku, gdy P. T. (1) przebywał w Holandii, zatelefonował do niego P. K. (1), informując, że T. C. (1) chce kupić 1 kg marihuany. P. T. (1) przekazał z Holandii przez W. z (...) kilogram marihuany dla T. C. (1). W. przywiózł ją z Holandii w pudełku z proszkiem do prania, a T. C. (1) odebrał ją od niego w U.. T. C. (1) zapłacił P. T. (1) 15 000 złotych.

(dowód: wyjaśnienia P. T. (1) - k. 7227, 7236 - 7239, wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8048, 8057, 8084)

W okresie lipca do sierpnia 2008 roku P. K. (1) poinformował P. T. (1), że T. C. (1) chce nabyć 200 gram marihuany. Narkotyki te z Holandii do Polski przewieźli Ł. P. (1) i M. K. (3) , wraz z marihuaną wiezioną dla M. K. (4) (zarzut X i XII), przy czym była ona zapakowana w odrębny worek. Mężczyźni przywieźli ją do S., a od Ł. P. (1) odebrał ją P. K. (1), następnie przekazując ją T. C. (1). Za narkotyki te P. T. (1) otrzymał 3 000 złotych.

(dowód: wyjaśnienia P. T. (1) - k. 7236 - 7239, 7242, 7260, wyjaśnienia Ł. P. (1) - k. 5563 - 5568, 7242, wyjaśnienia M. K. (3) - k. 5581-5584, wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8048, 8084)

W dniu 28 października 2008 roku P. T. (1) został zatrzymany przez Policję. W wyniku przeszukania miejsca zamieszkania P. T. (1) w S. przy ul. (...) ujawniono między innymi dowód osobisty na nazwisko K. K. (6) oraz lufkę papierosową z brązowym nalotem.

W wyniku przeszukania odzieży i podręcznych przedmiotów P. T. (1) ujawniono między innymi telefony marki N., banknoty, karty bankomatowe.

(dowód: protokół zatrzymania - k. 6459, protokół przeszukania pomieszczeń - k. 6464 - 6466, 6467c, protokół przeszukania odzieży i podręcznych przedmiotów - k. 6470 - 6473)

XIII

W dniu 7 kwietnia 2009 roku w mieszkaniu w K., przy ul. (...) M. K. (4) posiadał w zawiniątku z brązowej taśmy przylepnej amfetaminę w ilości 3, 01 grama i w woreczku foliowym z zamknięciem strunowym marihuanę w ilości 1, 32 grama, a także młynek z niewielką ilością zmielonych drobin ziela konopi. Narkotyki te zostały tam ujawnione podczas przeszukania mieszkania przez Policję.

W jednym z zabezpieczonych wówczas telefonów M. K. (4) marki N. (...) w książce telefonicznej widniały numery telefoniczne (...), P. T. (1) w Polsce i Holandii oraz M. T. (1).

Od M. K. (4) zabezpieczono też laptop marki F. (...), w którym znajdowały się tapety komputerowe z marihuaną oraz między innymi fotografie P. T. (1), Ł. S., T. M. (2) i M. K. (4).

M. K. (4) został zatrzymany przez Policję w dniu 7 kwietnia 2009 roku.

(d owód: wyjaśnienia M. K. (4) - k. 7497 - 7498, 12 826 - 12 827, protokół zatrzymana osoby - k. 7407, protokół przeszukana mieszkania M. K. (4) w K. - k. 7412 - 7416, opinia z zakresu badań chemicznych - k. 7421 - 7424, opinia z zakresu badań nośników danych - k. 7431 - 7749, protokół oględzin telefonów - k. 7425 - 7427, protokół oględzin rzeczy - k. 7563 - 7576)

XIV, XV (co do M. C. (1)) , XVI, XVII (co do T. C. (1)) , XX, XXI (co do A. W. (1)), XXVIII, XXIX (co do P. F.)

M. C. (1), pseudonim (...) urodził się w dniu 6 sierpnia 1984 roku, zaś T. C. (1) , pseudonim (...), (...) w dniu 6 września 1990 roku. Obaj mężczyźni zamieszkiwali w C. przy ul. (...), w tym samym budynku, M. C. (1) w mieszkaniu nr (...), a T. C. (1) wraz z ojcem M. C. (2), jego konkubiną i młodszym bratem w mieszkaniu nr (...). M. C. (1) i T. C. (1) stale utrzymywali ze sobą kontakty. Z uwagi na konflikt, M. C. (2) i M. C. (1) do października 2008 roku nie rozmawiali ze sobą.

M. C. (1), w kwietniu 2006 roku powrócił z Anglii, gdzie pracował. We wrześniu 2006 roku M. C. (1) uzyskał informację, że C. W. (1), pseudonim (...), zamieszkały w C. ma dostęp do marihuany. M. C. (1) przyjechał do C. i tam skontaktował się z C. W. (1) odnośnie nabywania od niego narkotyków.

W okresie września - października 2006 roku do kwietnia 2007 roku M. C. (1) zaopatrywał się w marihuanę od C. W. (1). Za pierwszym razem kupił 10 gram marihuany, płacąc po 25 złotych za gram, a następnie płacił po 22 złotych za gram kupując po 20, 50 gram narkotyku raz w tygodniu. M. C. (1) odbierał od C. W. (1) narkotyki w lesie w pobliżu D., gdzie C. W. (1) ukrywał narkotyki. M. C. (1) umawiał się z C. W. (1) na odbiór marihuany telefonicznie. Łącznie M. C. (1) zakupił od niego 700 gram marihuany. Nabywane narkotyki M. C. (1) sam porcjował do woreczków strunowych po 1 gramie, a następnie w takich porcjach je sprzedawał w C., pobierając za gram marihuany po 30 złotych. Sprzedawał wówczas A. W. (1), P. W. (2), Ł. W., Ł. T. (1), P. W. (3) oraz wielu innym osobom z C., będącymi jego rówieśnikami, a którzy marihuanę zażywali. Z odbiorcami umawiał się telefonicznie pod swoim blokiem i znosił im marihuanę do klatki schodowej lub przed klatkę. M. C. (1) zarabiał na tym około 1 000 złotych miesięcznie.

(dowód: wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7782, 7784, 7785) wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8045, wyjaśnienia Ł. S. - k. 7799, zeznania M. C. (2) - k. 8180, 13 405v, częściowe zeznania K. O. (2) - 2280 - (...), 13 668)

W październiku 2006 roku Ł. S. dowiedział się, że w C. można kupić dobrą marihuanę. Przyjechał do C., gdzie nieznaną osobę na placu zapytał o kogoś od kogo można kupić marihuanę i został odesłany do znajdującego się w tym czasie na placu (...). Z M. C. (1) stał znajomy Ł. S. ze szkoły. Odtąd Ł. S. nabywał od M. C. (1) marihuanę aż do kwietnia 2007 roku.

M. C. (1) sam sprzedawał Ł. S. marihuanę po 1-10 gram jednorazowo, a raz sprzedał mu za pośrednictwem P. K. (1) 10 gram marihuany. Łącznie M. C. (1) sprzedał Ł. S. nie mniej niż 160 g marihuany. Ł. S. płacił mu średnio po 22 złotych za gram. Ł. S. telefonicznie zamawiał u M. C. (1) potrzebną ilość marihuany, a następnie poporcjowaną odbierał ją w mieszkaniu M. C. (1), a gdy nie było go w mieszkaniu, to umawiał się z nim na mieście. Tylko raz był przy tym obecny T. C. (1). Raz marihuanę dostarczył Ł. P. (3) K.. Ł. S. nabywał marihuanę celem jej zażywania przez siebie.

(dowód: wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7798 - 7799, 9336 - 9340, 12 834, (...) - 13 308, wyjaśnienia Ł. S. - k. 7798 - 7799, 9333, 9336 - 9340, 13 309v - 13 309, wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8054 - 8060, 8082 - 8085, zeznania P. K. (1) - k. 6365 - 6366)

Następnie M. C. (1) porozumiał się z P. W. (4) i wraz z nim zaczął od kwietnia 2007 roku nabywać marihuanę od R. Ł., pseudonim (...). M. C. (1) i P. W. (4) poznali go w barze w Ś.. M. C. (1) i P. W. (4) składali się na marihuanę, którą pierwszy raz odebrali w Ś., a następnie bądź to R. Ł. przywoził ją do C. bądź to nabywcy odbierali ją w S. i raz za B.. Mężczyźni telefonicznie umawiali się na spotkania, ustalając ilość marihuany, którą są zainteresowani M. C. (1) i P. W. (4). Uzyskaną marihuanę M. C. (1) sprzedawał w C., a P. W. (4) we wioskach w pobliżu C.. R. Ł. płacili po 19 złotych za gram marihuany, a sami pobierali minimum po 25 złotych za gram narkotyku. Marihuanę odbierali od R. Ł. raz z w tygodniu, raz na półtora tygodnia. Łącznie zakupili jej od niego 2 kg. M. C. (1) i P. W. (4) współpracowali do po wakacjach 2007 roku. Od września 2007 roku M. C. (1) zaczął nabywać marihuanę od (...) wspólnie ze swoim bratem T. C. (1) . Kupowali jej po 200 - 300 gram tygodniowo, płacąc po 19 złotych za gram i odbierając najczęściej w weekendy, od (...), jego znajomych lub żony w C.. Niekiedy po narkotyki jechał też T. C. (1), albo T. C. (1) wysyłał po nie ojca M. C. (2). Łącznie nabyli jej z bratem nie mniej niż 8 kilogramów. T. C. (1) i M. C. (1) kupowali marihuanę od R. Ł. do października 2008 roku. Narkotyki te następnie zbywali celem dalszej odsprzedaży konsumentom.

(dowód: wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7785 - 7789, 7801-7802, 7809, 10 348, wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8045 - 8046, 8088 - 8992, 10 351, 12 833 - 12 834, 13 308 - 13 309, zeznania M. C. (2) - k. 8258 - 8259, 8265, 13 405v, zeznania A. Ł. - k. 10 317 - 10 321, 10 327 - 10 328, 10 343, 13 109 - 13 112, zeznania P. W. (4) - k. 7778, 8524 - 8527)

M. C. (1) i T. C. (1) działaniami związanymi z narkotykami zajmowali się do listopada 2008 roku, przy czym od grudnia 2007 roku już w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował M. C. (1) .

T. C. (1) od szkoły gimnazjalnej przyjaźnił się z P. K. (1), pseudonim (...). P. K. (1) by szwagrem P. T. (1) , zamieszkałego w Holandii.

P. K. (1) zaproponował T. C. (1) nabywanie za swoim pośrednictwem od P. T. (1) sprowadzanej z Holandii marihuany. Po uzyskaniu próbki marihuany i jej ocenie z M. C. (1), a także ustaleniu ceny narkotyku, T. C. (1) i M. C. (1) postanowili nabywać marihuanę od P. T. (1).

W okresie od grudnia 2007 roku do sierpnia 2008 roku T. C. (1) wspólnie z M. C. (1) nabył za pośrednictwem P. K. (1) sprowadzaną z Holandii od P. T. (1) marihuanę w łącznej ilości 3,2 kg. Narkotyki te z Holandii dostarczane były przez (...) z U., od którego P. K. (1) wraz z T. C. (1) odbierał je w U., opakowane w karton proszku do prania, a także do S. przez Ł. P. (1) i M. K. (3) , przywożących te narkotyki w oponach samochodowych transportowanych z Holandii do Polski. Narkotyki te przywożone były w ilościach po około 0, 5 - 1 kg, a w lipcu - sierpniu 2008 roku Ł. P. (1) i M. K. (3) przywieźli także 200 g marihuany. M. C. (1) na kupowane narkotyki wykładał pieniądze, a następnie po uzyskaniu przez T. C. (1) za pośrednictwem P. K. (1), narkotyków, odbierał je od brata. Mężczyźni płacili za marihuanę P. K. (1) po 12,00 - 17, 50 złotych za gram, w zależności od jakości marihuany, a ten przekazywał zapłatę P. T. (1). Raz T. C. (1) zapłacił osobiście P. T. (1), w obecności P. K. (1). Narkotyki te następnie były rozprowadzane przez T. C. (1) i M. C. (1) swoim odbiorcom, celem dalszej ich odsprzedaży.

(dowód: wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8048, 8057, 8083, 8088 - 8092, 8095 - 8096, 12 833 - 12 834, 13 308 - 13 309, częściowe wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7789 - 7790, 7793 - 7796, 7812 - 7819, 12 834, zeznania P. K. (1) - k. 8048, 13 407 -13 407v, wyjaśnienia Ł. S. - k. 5563 - 5568, 7242, 9333, 9337 - 9340)

Ponadto, w 2008 roku, nie dalej niż do października, w S., M. C. (1) wspólnie z P. W. (4) dwukrotnie nabył w odstępie tygodniowym za kwotę po 18,50 zł za 1 g od A. S. (1), pseudonim (...), marihuanę w łącznej ilości 0,5 kg. A. S. (4) przekazywał narkotyk w paczkach oklejonych taśmą, a mężczyźni od razu płacili mu gotówką.

(dowód: wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7794 - 7795, 9810, zeznania P. W. (4) - k. 8587)

Uzyskaną marihuanę M. C. (1) i T. C. (1) , wspólnie, jak i oddzielnie zbywali następnie różnym osobom, które zajmowały się sprzedawaniem jej konsumentom narkotyków.

W okresie od czerwca 2007 roku do września 2008 roku M. C. (1) sprzedał A. W. (1) znaczną ilość marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 300 g, zbywając każdorazowo w porcjach po 10 -15 g.

(dowód: wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7782, 7794, wyjaśnienia A. W. (1) - k. 8052)

W okresie od marca 2008 roku do czerwca 2008 roku w C. M. C. (1) sprzedawał P. F. marihuanę w ilości nie mniejszej niż 800 g, zbywając każdorazowo po 20 - 70 g narkotyku.

(dowód: wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7802, 7787, wyjaśnienia P. F. - k. 350, 351, 415 akt IIK 14/12)

W ramach zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował M. C. (1), P. F. udzielał nabywaną od M. C. (1) marihuanę osobom o pseudonimach (...), (...), (...) i innym nieustalonym osobom, w ilościach po 1 - 3 g i 15 gram, pobierając po 25 złotych za gram narkotyku. Z dokonanej sprzedaży, zgodnie z ustaleniami poczynionymi z M. C. (1), P. F. za każdy gram sprzedanego narkotyku zatrzymywał dla siebie 5 złotych. Nabywców polecał P. M. (2) C., który też decydował czy określonemu nabywcy P. F. może wydać narkotyk na kredyt.

Ponadto w tym samym czasie P. F. na polecenie M. C. (1) dwukrotnie przekazał D. A. środki odurzające w postaci marihuany w ilościach po 15 g, nie pobierając za to zapłaty.

(dowód: wyjaśnienia P. F. - k. 350, 351, 415, wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7787, 7790, 7795, 7802)

W okresie od stycznia 2008 roku do listopada 2008 roku w C. M. C. (1) sprzedawał K. G. (2), pseudonim ”G.” marihuanę w ilości nie mniejszej niż 200 g, zbywając mu raz w miesiącu każdorazowo po 10 g narkotyku.

(dowód: wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7788, wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8056, 8083, zeznania K. G. (2) - (...), (...))

W okresie od sierpnia 2007 roku do czerwca 2008 roku w C. M. C. (1) sprzedawał osobie o pseudonimie (...) z R. marihuanę w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając raz na dwa tygodnie każdorazowo po 50 g narkotyku.

(dowód: wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7788)

W okresie od czerwca 2007 roku do września 2008 roku w C. M. C. (1) sprzedawał R. K. (1) marihuanę w ilości nie mniejszej niż 400 g, zbywając raz w miesiącu każdorazowo po 50 g narkotyku.

(dowód: wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7802, 9141, częściowe zeznania R. K. (1) - k. 9141)

W okresie od czerwca 2007 roku do lutego 2008 roku w C. M. C. (1) sprzedawał osobie o pseudonimie (...) z B. marihuanę w ilości nie mniejszej niż 800 g, zbywając każdorazowo po 20 - 50 g narkotyku.

(dowód: wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7788)

W okresie od września 2007 roku do marca 2008 roku M. C. (1) sprzedawał K. D. (1), pseudonim (...) marihuanę każdorazowo po 50 g, łącznie w ilości nie mniejszej niż 250 g narkotyku.

(dowód: wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7801, 7788, wyjaśnienia T. C. (1) - k. 7774)

W okresie od maja 2008 roku do listopada 2008 roku M. C. (1) wspólnie z T. C. (1) zbywał K. S. (1), pseudonim (...), marihuanę w ilościach każdorazowo po 20 - 30 g, łącznie sprzedając mu nie mniej niż 500 g narkotyku.

(dowód: wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7789, 9433, 7802, zeznania K. S. (1) - k. 9433)

W okresie od lutego 2008 roku do marca 2008 roku M. C. (1) sprzedał wspólnie z P. S. (1) A. marihuanę w ilości nie mniejszej niż 200 g (patrz też: stan faktyczny odnośnie S. A. - czyn XXV).

(dowód: wyjaśnienia S. A. - k. 9496 - 9497, 9504 - 9505, 9568, 9572 - 9573, 9584, 13 310v - 13 311, zeznania P. W. (4) - k. 8570 - 8571)

W okresie od czerwca 2008 roku do listopada 2008 roku w C. M. C. (1) sprzedał P. W. (4) marihuanę w ilości nie mniejszej niż 200 g. (dowód: wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7801, zeznania P. W. (4) - k. 7777 - 7778, 8526 , 8570)

W okresie od maja 2007 roku do września 2008 roku w C. T. C. (1) sprzedawał A. W. (1), pseudonim (...) marihuanę po10 - 15 gram jednorazowo, łącznie nie mniej niż 200 g narkotyku.

(dowód: wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8049, 8052, 8056, 8083, wyjaśnienia A. W. (1) - k. 7781)

W okresie od stycznia 2008 roku do listopada 2008 roku w C. T. C. (1) sprzedawał raz w miesiącu K. G. (2), pseudonim (...) marihuanę w ilości po 5 gram, łącznie zbywając mu nie mniej niż 100 g narkotyku. (dowód: wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8056, 8083, wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7788, 780, zeznania K. G. (2) - k. 8853, 8915)

W okresie od czerwca 2007 roku do grudnia 2007 roku w C. T. C. (1) sprzedał R. K. (1) marihuanę w ilości nie mniejszej niż 50 g.

(dowód: wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8056, 8063, 8083, 8123, częściowe zeznania R. K. (1) - k. 9141)

W czerwcu 2007 roku R. T. zatelefonował do T. C. (1) pytając czy może od niego kupić marihuanę. Mężczyźni umówili się na ilość narkotyku i R. T. przyjechał po nią do C.. Pierwsze 2 - 3 razy kupował po 20 -30 gram marihuany, a następnie po 50 gram jednorazowo. W okresie do grudnia 2007 roku T. C. (1) sprzedał R. T. marihuanę w ilości nie mniejszej niż 1 kg, zbywając raz w tygodniu każdorazowo po 50 g. T. C. (1) przekazywał R. T. narkotyki na swojej klatce schodowej lub koło kościoła w C.. Nabywca płacił mu po 22 - 26 złotych za gram. Zakupione narkotyki R. T. porcjował i następnie sprzedawał swoim znajomym w ilościach po 1- 5 gram po 30 złotych za gram.

(dowód: wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8063, 8083 - 8084, 8091 - zeznania R. T. - k. 9669 - 9671, 9675 - 9678, 13 816, wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7822, 7787 - 7788, 7801)

W okresie od listopada 2007 roku do lipca 2008 roku w C. T. C. (1) sprzedał M. D. (1) marihuanę w ilości nie mniejszej niż 120 g narkotyku.

(dowód: wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8056, 8063, 8068, 8070, 8083, wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7788, zeznania M. D. (1) - k. 7774)

W okresie od września 2007 roku do marca 2008 roku w C. T. C. (1) sprzedał K. D. (1) marihuanę w ilości nie mniejszej niż 250 g, zbywając każdorazowo po 50 g narkotyku.

(dowód: wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8059, wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7788, zeznania K. D. (2) - k.9050 - 9051)

W okresie od stycznia 2008 roku do listopada 2008 roku w C. T. C. (1) sprzedał B. S. (2), pseudonim (...) marihuanę w ilości nie mniejszej niż 670 g.

(dowód: wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8056, 8066, 8068, 8069, 8071, 8083, zeznania B. S. (2) - k. 8628)

W okresie od czerwca 2008 roku do listopada 2008 roku w C. T. C. (1) sprzedał P. W. (4), pseudonim (...) marihuanę w ilości nie mniejszej niż 40 g.

(dowód: wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8070, zeznania P. W. (4) - k. 8570)

W okresie od grudnia 2007 roku do listopada 2008 roku w C., C., S., Ś., D. i innych miejscowościach działała zorganizowana grupa przestępcza mająca na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polski środków odurzających i substancji psychotropowych oraz obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi poprzez dalszą ich dystrybucję ustalonym i nieustalonym osobom. Grupą tą kierował M. C. (1), pseudonim (...). W grupie tej brał udział jako najbardziej zaangażowany, a zarazem brat M. T. (2) C., pseudonim C.”, P. N., A. F., P. F. , P. W. (4), A. W. (1) , M. D. (1), K. G. (2) i inne ustalone i nieustalone osoby.

W grupie kierowanej przez M. P. (1) N. i A. F. zajmowali się przechowywaniem uzyskanych przez M. C. (1) narkotyków.

A. F., pseudonim (...) przechowywał od wiosny do końca 2007 roku, początkowo dla M. C. (1), a w grudniu 2007 roku w ramach zorganizowanej grupy przestępczej marihuanę, łącznie w ilości 2 - 3 kg. Przechowywanie to zaproponował mu M. C. (1), za 50 złotych tygodniowo. Gdy M. C. (1) otrzymywał marihuanę od R. Ł. przekazywał ją A. F., następnie, gdy ją potrzebował, telefonował do A. F., który przynosił mu całą paczkę narkotyków, z której M. C. (1) odsypywał potrzebną ilość, po czym A. F. resztę zabierał spowrotem do siebie. Za cały czas przechowywania narkotyków A. F. otrzymał od M. C. (1) 2000 złotych, a niekiedy otrzymywał też na własny użytek narkotyki, łącznie około 20 gram marihuany. Gdy A. F. zaprzestał przechowywania narkotyków, od końca 2007 roku do 6 listopada 2008 roku zajmował się tym P. N., będący kolegą ojca M. C. (1) i T. C. (1). Przechowywanie marihuany zaproponował mu T. C. (1). P. N. na telefoniczne polecenie M. C. (1) przynosił mu całość narkotyków. Łącznie P. N. ukrywał i przechowywał około 5 kg marihuany. W dniu 6 listopada 2008 roku, w czasie przeszukania jego mieszkania przez Policję, posiadał u siebie w mieszkaniu jeszcze 680, 8 gram marihuany uzyskanej od M. C. (1). P. N. za przechowywanie otrzymywał od 50 do 100 złotych tygodniowo. Pieniądze te płacił mu T. C. (1).

(dowód: : częściowe wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7784 - 7790, 7793 - 7796, 7801 - 7802, 7812 - 7819, 7822 - 7823, częściowe wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8045 - 8046, 8048 - 8049, 8062 - 8071, 8082 - 8085, zeznania A. F. - k. 8961 - 8963, 8984, zeznania P. N. - k. 8322, 8331, 8339, 8342, 8322- 8324, 8342, 13 406 -13 407)

Ponadto w ramach zorganizowanej grupy przestępczej znajdowały się osoby zajmujące się rozprowadzaniem narkotyków uzyskanych od M. C. (1). Osobami tymi byli między innymi P. F. , pseudonim (...) A. W. (1) , pseudonim „Jeżu, P. W. (4), pseudonim (...), M. D. (1), pseudonim (...), K. S. (1), pseudonim ”S.”, B. S. (2), K. G. (2), pseudonim (...), R. K. (1), K. D. (1), pseudonim (...) i inne ustalone i nieustalone osoby. A. W. (1), brał udział w tej grupie od grudnia 2007 roku do września 2008 roku, P. F., brał w niej udział w okresie od marca 2008 roku do czerwca 2008 roku, do czasu swojego wyjazdu do Anglii.

M. C. (1) zaproponował P. F. , który pożyczał od niego pieniądze, aby na jego rzecz zajął się rozprowadzaniem narkotyków. P. F. przystał na tę propozycję. Mężczyźni ustalili, że od jednej porcji marihuany o wadze 0, 5 grama, P. F. będzie otrzymywał 5 złotych, przy czym część tych pieniędzy miała pokrywać jego dług u M. C. (1). O ostatecznym podziale korzyści ze sprzedanych narkotyków dla P. F. decydował M. C. (1). M. C. (1) przekazywał także potencjalnym nabywcom narkotyków numer telefonu do P. F.. P. F. w razie wątpliwości kontaktował się telefonicznie z M. C. (1), aby ustalić czy danemu nabywcy może wydać marihuanę na kredyt. Do T. C. (1) telefonował tylko wówczas, gdy był dla niego niedostępny jego brat.

(dowód: częściowe wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7784 - 7790, 7793 - 7796, 7801 - 7802, 7812 - 7819, 7822 - 7823, częściowe wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8045 - 8046, 8048 - 8049, 8062 - 8071, 8082 - 8085, zeznania P. W. (4) - k. 7778, 8524 - 8527, 8571, wyjaśnienia P. F. - k. 349 - 352, 414 - 417, 430 akt IIK 14/12, częściowe wyjaśnienia A. W. (1) - k. 7780 - 7782, 8051 - 8053, 8380 - 8383, 8407, 7780 - 7782, 8450 - 8452, 8460 - 8463, zeznania M. D. (1) - k. 7774 - 7776, zeznania P. K. (1) - k. 6334, 6637 - 6638, zeznania K. S. (1) - k. 9410 - 9411, 9436 - 9437, 9440, zeznania B. S. (2) - k. 8627 - 8628, 8635, 8713, 8721, zeznania K. G. (2) - k. 8919, zeznania R. K. (1) - k. 9085, 9091, 9185, 9217, zeznania P. N. - k. 8322, 8331, 8339, 8342, 8322 - 8324, 8342, 13 406 - 13 407, zeznania R. T. - k. 9670, 9677, zeznania K. D. (1) - k. 9058, zeznania A. F. - k. 8961 - 8963, 8984)

W okresie od kwietnia 2007 roku do września 2008 roku w C., działając wspólnie i w porozumieniu z M. C. (1) i T. C. (1) , a od grudnia 2007 roku w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował M. C. (1), A. W. (1) udzielał nieustalonym osobom uzyskane od T. C. (1) i M. C. (1) środki odurzające w postaci marihuany, łącznie nie mniej niż 500 gram w kwotach po 25 - 30 złotych za gram. Za nabywaną od T. C. (1) i M. C. (1) marihuanę A. W. (1) regulował należność po jej sprzedaży. A. W. (1) odbierał od T. C. (1) marihuanę, gdy nie było w domu jego brata. Gdy A. W. (1) popadł w długi za pobrane od nich narkotyki, M. C. (1) zaczął domagać się zwrotu pieniędzy i A. W. (1) w zamian za dług pobrał na raty sprzęt, który przekazał M. C. (1).

(dowód: wyjaśnienia A. W. (1) - k. 7781, wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7781, 7787, 7794)

A. W. (1) został zatrzymany w dniu 6 listopada 2008 roku. Podczas przeszukania jego mieszkania w C. przy ul. (...) zabezpieczono m. in. wagę w czarnej obudowie, zwitki aluminiowe, fajkę wodną.

(dowód: protokół zatrzymania - k. 8365, protokół przeszukania - k. 8369 - 8371)

M. C. (1) decydował w grupie o ilości i źródle nabywanych narkotyków, kto ma zajmować się ich przechowywaniem, ich zbytem, decydował o cenie zbywanych narkotyków, odbiorcach narkotyków, podziale uzyskanych korzyści, odzyskiwaniu zaległości za pobrane narkotyki. T. C. (1) wykonywał polecenia swojego brata, w tym zastępując go przy wydawaniu narkotyków, a także sprzedawał narkotyki, przywoził narkotyki ze źródła ich uzyskania. T. C. (1) przez pozostałych uczestników grupy był uznawany za pomocnika M. C. (1), bez możliwości podejmowania kluczowych decyzji. M. C. (1) nie pozwalał innym osobom, bez swojego zezwolenia sprzedawać marihuany na tym samym terenie, co podległa mu grupa osób.

Mężczyźni w ramach grupy porozumiewali się ze sobą telefonicznie. We wzajemnych kontaktach posługiwali się pseudonimami.

(dowód: częściowe wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7784 - 7790, 7793 - 7796, 7801 - 7802, 7812 - 7819, 7822 - 7823, częściowe wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8045 - 8046, 8048 - 8049, 8062 - 8071, 8082 - 8085, zeznania P. W. (4) - k. 7778, 8524 - 8527, 8571, wyjaśnienia P. F. - k. 349 - 352, 414 - 417, 430 akt IIK 14/12, częściowe wyjaśnienia A. W. (1) - k. 7780 - 7782, 8051 - 8053, 8380 - 8383, 8407, 7780 - 7782, 8450 - 8452, 8460 - 8463, zeznania M. D. (1) - k. 7774 - 7776, zeznania P. K. (1) - k. 6334, 6637 - 6638, zeznania K. S. (1) - k. 9410 - 9411, 9436 - 9437, 9440, zeznania B. S. (2) - k. 8627 - 8628, 8635, 8713, 8721, zeznania K. G. (2) - k. 8919, zeznania R. K. (1) - k. 9085, 9091, 9185, 9217, zeznania P. N. - k. 8322, 8331, 8339, 8342, 8322 - 8324, 8342, 13 406 - 13 407, zeznania R. T. - k. 9670, 9677, zeznania K. D. (1) - k. 9058, zeznania A. F. - k. 8961 - 8963, 8984)

XVIII

W dniu 6 listopada 2008 roku w C., T. C. (1) posiadał bez wymaganego ustawą pozwolenia broń gazową marki W. model (...) wraz z 16 sztukami amunicji w postaci 12 pistoletowych naboi alarmowych kal. 9 mm - 6 produkcji niemieckiej i 6 produkcji włoskiej, 2 pistoletowe naboje gazowe kal. 9 mm produkcji niemieckiej z gazowym ładunkiem rażącym CN, jeden pistoletowy nabój gazowy kal. 9 mm produkcji niemieckiej z gazowym ładunkiem rażącym CS. W mieszkaniu znajdowały się też dwie łuski od odstrzelonych nabojów alarmowych kal. 9 mm produkcji niemieckiej. Pistolet ten stanowił broń palną i był sprawny, naboje były sprawne i stanowiły amunicję do broni palnej. Dwie łuski od odstrzelonych nabojów alarmowych nie stanowiły części istotnych amunicji do broni palnej.

Mężczyzna przechowywał broń i amunicję w mieszkaniu należącym do jego ojca M. C. (2).

(dowód: wyjaśnienia T. C. (1) - k. 7972, 7979, 8055, 8095, wyjaśnienia P. F. - k. 349 - 352 akt IIK 14/12, wyjaśnienia A. W. (1) - k. 8380 - 8383, protokół przeszukania - k. 8144 - 8145, notatka - k. 7880, opinia z zakresu badania broni i balistyki - k. 7882 - 7886)

XIX

W okresie od września 2002 roku do 2003 roku w C., A. W. (1) udzielał M. C. (1) środki odurzające i substancje psychotropowe w łącznej ilości 50 gram marihuany, 20 gram amfetaminy i 50 sztuk tabletek ekstazy, w cenie po 30 złotych za 1 gram marihuany, od 40 do 50 złotych za gram amfetaminy i od 10 do 15 złotych za tabletkę ekstazy.

Narkotyki te A. W. (1) nabywał od nieustalonych osób z K. na dyskotece (...) 2000 w C..

(dowód: wyjaśnienia A. W. (1) - k. 8465, wyjaśnienia M. C. (1) - k. 7794, 8465, wyjaśnienia T. C. (1) - k. 8058)

XXIV

Zimą 2003 roku S. A. , pseudonim (...) wyjechał do Niemiec, gdzie w nieustalonym miejscu nabył 0, 76 kg haszyszu od nieustalonej osoby narodowości rosyjskiej. Osobie tej zapłacił po 80 eurocentów za gram narkotyku. W celu uzyskania środków pieniężnych na dokonanie tego zakupu S. A. sprzedał swój samochód. Ze zbywcą haszyszu skontaktował go poznany w barze koło B. T. M.. S. A. przewiózł narkotyki do Polski samochodem. Narkotyki te S. A. następnie na terenie Polski wraz z P. W. (4), pseudonim (...) sprzedawał.

W okresie od zimy 2003 roku do 2004 roku P. W. (4) zwrócił się do swojego kuzyna, o którym wiedział, że zajmuje się handlem narkotykami - R. F. (2), pseudonim (...) czy byłby zainteresowany zakupem haszyszu. Gdy R. F. (2) wyraził zainteresowanie nabyciem haszyszu, P. W. (4) skontaktował go z S. A. . R. F. (2) i S. A. spotkali się w C. na osiedlu (...) sprzedał wówczas 200 gram haszyszu. W krótkim czasie pomiędzy mężczyznami doszło do kolejnej transakcji. S. A. i P. W. (4) pojechali wówczas do D. do baru, w którym pracował R. F. (2). Tam mężczyzna kupił od S. A. 0, 5 kg haszyszu. R. F. (2) nie zapłacił wówczas S. A..

(dowód: częściowe wyjaśnienia S. A. - k. 9496 - 9497, 9504 - 9505, 9568, 9572 - 9573, 9584, 13 310v - 13 311, zeznania P. W. (4) - k. 8569, protokół zatrzymania rzeczy - k. 8490 - 8492, protokół oględzin rzeczy z materiałem fotograficznym - k. 8496 - 8517)

Po kilku dniach po transakcji z R. F. (2), do P. W. (4) przyjechali K. B. (1), pseudonim (...) wraz z mężczyzną o pseudonimie (...), pytając czy P. W. (4) mógłby jeszcze załatwić haszysz. Wówczas P. W. (4) zatelefonował do S. A. czy chce jeszcze sprzedać haszysz. Mężczyźni umówili się na spotkanie w C. na os. (...), gdzie P. W. (4) przyjechał z K. B. (1) i (...), S. A. do nich dojechał osobno. Mężczyźni zeszli do piwnicy jednego z bloków, gdzie zważyli haszysz dostarczony przez S. A., po czym ustalili cenę za narkotyki. Umówili się też na zapłatę w dniu następnym, do której jednak nie doszło. ( dowód: częściowe wyjaśnienia S. A. - k. 9496 - 9497, 9504 - 9505, 9568, 9572 - 9573, 9584, 13 310v - 13 311, zeznania P. W. (4) - k. 8569, protokół zatrzymania rzeczy - k. 8490 - 8492, protokół oględzin rzeczy z materiałem fotograficznym - k. 8496 - 8517)

S. A. nadto sprzedał w okresie zimy 2003 roku do 2004 roku M. D. (2), pseudonim (...) nieustaloną ilość haszyszu.

(dowód: częściowe wyjaśnienia S. A. - k. 9496 - 9497, 9504 - 9505, 9568, 9572 - 9573, 9584, 13 310v - 13 311, zeznania P. W. (4) - k. 8569)

S. A. i P. W. (4) dzielili się po połowie osiągniętymi zyskami.

(dowód: częściowe wyjaśnienia S. A.- k. 9496 - 9497, 9504 - 9505, 9568, 9572 - 9573, 9584, 13 310v - 13 311, zeznania P. W. (4) - k. 8569)

XXV

W okresie lutego - marca 2008 roku S. A. uzyskał 500 gram haszyszu od tej samej nieustalonej osoby z Niemiec, co poprzednio. S. A. odebrał te narkotyki na terenie Polski w miejscowości S..

Uzyskany w ten sposób haszysz S. A. zbył w P. K. D. (1), z którym S. A. skontaktował P. W. (4). Mężczyźni umówili się na zapłatę za 1 gram środka odurzającego w kwocie nie mniejszej niż 6 zł. Jednakże K. D. (1), po wypróbowaniu narkotyku stwierdził, że jest on złej jakości i nie zapłacił S. A. za narkotyk, ani mu też go nie zwrócił.

(dowód: wyjaśnienia S. A. - k. 9496 - 9497, 9504 - 9505, 9568, 9572 - 9573, 9584, 13 310v - 13 311, zeznania K. D. (1) - k. 9050, wyjaśnienia P. W. (4) - k. 8570 - 8571, 9050)

W tym samym czasie S. A. nabył za pośrednictwem P. W. (4), w C. od M. C. (1) 200 gram marihuany, płacąc po 21 złotych za gram narkotyku.

Następnie S. A. nabytą marihuanę zbywał po 25 złotych za gram sprzedając ją w C. D. S., pseudonim (...), K. D. (1), pseudonim (...), R. K. (1) oraz nieustalonym osobom o pseudonimach: (...), (...), (...).

(dowód: wyjaśnienia S. A. - k. 9496 - 9497, 9504 - 9505, 9568, 9572 - 9573, 9584, 13 310v - 13 311, wyjaśnienia P. W. (4) - k. 8570 - 8571, wyjaśnienia K. D. (1) - k. 9050).

S. A. został zatrzymany w dniu 18 grudnia 2008 roku. W toku przeszukania od S. A. zabezpieczono telefon komórkowy marki N. (...), który nie posiadał karty SIM. W pamięci telefonu zachowany był w książce telefonicznej numer dla (...) - 782 680 338.

(dowód: wyjaśnienia S. A. - k. 9497, protokół zatrzymania - k. 9459, protokół przeszukania - k. 9462 - 9464, protokół oględzin - k. 9467, opinia z badania nośników danych - k. 9470 - 9480)

XXVII

W 2007 roku J. O., pseudonim (...) miał problemy finansowe. Mężczyzna postanowił uprawiać konopie inne niż włókniste. W tym celu zakupił za pośrednictwem Internetu 50 nasion takich konopi, które zasiał w maju 2007 roku koło miejscowości R. na nieużytkach. Uprawę tę prowadził sam, do października 2007 roku. Uzyskał z niej około 25 krzaków konopi. Gdy krzaki konopi miały wysokość około 1, 5 do 1, 78 metra, J. O. ściął je i przewiózł do siebie do gospodarstwa w L., gdzie rozwiesił je w przechowalni ziemniaków. Do wysuszenia wybrał gałązki, a łodygi spalił w piecu. Konopie suszyły się przez około 4 - 5 dni. Po ich wysuszeniu mężczyzna je pociął, włożył do worka foliowego i schował w beczce. Uzyskał w ten sposób ziele marihuany w ilości około 8 kg.

(dowód: wyjaśnienia J. O. - k. 9978 - 9982, 10011 - 1 (...), zeznania W. U. - k. 9890 - 9895)

XXVI

J. O. poznał W. U. podczas odbywania służby wojskowej w S. w maju 2008 roku.

W okresie od 15 stycznia 2009 roku do 14 lutego 2009 roku J. O. sprzedawał za pośrednictwem W. R. Ł. marihuanę, łącznie 1 kilogram. J. O. i W. U. ustalili za 1 gram cenę 10 złotych, z czego on sam otrzymywał po 5 złotych za gram. W. U., zgodnie z ustaleniami z J. O., miał płacić J. O. po sprzedaży uzyskanych od niego narkotyków. J. O. przywoził marihuanę W. U. do S. trzy razy: dwukrotnie po 300 gram i raz 400 gram. W S. W. U. w umówionym miejscu przekazywał marihuanę R. Ł. i po uzyskaniu od niego zapłaty, spotykał się z J. O. i przekazywał mu pieniądze za narkotyki. Za pierwszym razem W. U. otrzymał 300 złotych, z czego J. O., zgodnie z poczynionymi z nim ustaleniami, przekazał 2 700 złotych, za drugim razem otrzymał 3 000 złotych, jednak przekazał J. O. tylko część umówionej sumy, informując go, że R. Ł. nie zapłacił mu całej kwoty.

Podczas kolejnej dostawy marihuany w ilości 400 gram, W. U. ponownie stwierdził, że nabywca narkotyków nie zapłacił mu całości i on sam odda O. przy następnej dostawie brakującą zapłatę. Z uwagi na to, że J. O. nie zdążył wówczas na pociąg powrotny, zanocował u W. U.. W nocy gdy W. U. spał, J. O. spisał z jego telefonu komórkowego numer telefonu R. Ł., o której to osobie wiedział, że nosi imię R. i że to ona odbierała narkotyki od W. U..

(dowód: wyjaśnienia J. O. - k. 9978 - 9982, zeznania W. U. - k. 9890 - 9895, 9972, 10363, 13423 - 13424, protokół przeszukania mieszkania W. U. - k. 9839v - 9841, opinia z badań nośników danych - k. 9857 - 9873)

Następnie J. O. zatelefonował do R. Ł., poinformował go, że jest od W. U.. Mężczyźni ustalili, że to R. Ł. skontaktuje się telefonicznie z J. O.. Po tygodniu R. Ł. zatelefonował do J. O. i zamówił u niego 200 gram marihuany. Mężczyźni umówili się, że na dworcu kolejowym w S., R. Ł. będzie czekał na J. O. w samochodzie marki F. (...), koloru ciemnozielonego. Ustalili też cenę za narkotyki.

Po około 3 - 4 tygodniach R. Ł. ponownie zatelefonował do J. O. i zamówił u niego 300 gram marihuany. Mężczyźni przez telefon określali 100 gram marihuany jako „paczkę”. Do przekazania narkotyku doszło tak jak poprzednio, przy czym R. Ł. zapłacił J. O. 1 800 złotych. Transakcje te miały miejsce w maju - czerwcu 2009 roku.

W ten sposób J. O. w okresie od maja do lipca 2009 roku sprzedał R. Ł. 0,5 kilograma marihuany.

( dowód: wyjaśnienia J. O. - k. 9978 - 9982, 10 360, zeznania W. U. - k. 9892 - 9893)

W grudniu 2009 roku W. U. skontaktował się z J. O.. Następnie, w styczniu 2010 roku J. O. sprzedał W. U. 0,4 kilograma marihuany.

( dowód: wyjaśnienia J. O. - k. 9978 - 9982, zeznania W. U. - k. 9894, 9922, 13423v-13424)

Nadto, w grudniu 2009 roku W. U. skontaktował się z M. B. zamieszkałym w T., o którym wiedział, że zajmuje się sprzedażą narkotyków, z zapytaniem czy jest zainteresowany zakupem marihuany. Po potwierdzeniu chęci zakupu, W. U. pojechał z M. B. do J. O. , ponieważ ten z uwagi na dług wobec niego ze strony W. U., nie chciał mu wydać narkotyków. Mężczyźni uzgodnili cenę 8 złotych za gram. J. O. przekazał najpierw M. B. 50 gram narkotyku, nie uzyskując zapłaty, a następnie podczas kolejnej transakcji przekazał mu 150 gram marihuany. Wówczas M. B. zapłacił J. O.. M. B. płacił też W. U. za pośrednictwo w nabyciu narkotyku, wpłacając pieniądze na wskazane mu przez W. U. konto bankowe.

(dowód: wyjaśnienia J. O. - k. 9978 - 9982, zeznania W. U. - k. 9893)

W dniu 25 lutego 2010 roku w K. J. O. przewoził celem dalszego wprowadzenia do obrotu marihuanę o łącznej wadze 5,553 kilograma. Mężczyzna został jednak zatrzymany tego dnia w K. przez funkcjonariuszy policji.

W dniu 25 lutego 2010 roku przeszukano samochód marki S. (...) nr rej. (...) i zabezpieczono podwójny worek jutowy z zawartością 11 worków foliowych o wymiarach 30 cm na 50 cm wypełnionych suszem roślinnym w kolorze zielonym, o łącznej wadze 5, 553 kg stanowiącym ziele konopi innych niż włókniste oraz dwa telefony komórkowe. W miejscu zamieszkania J. O. zabezpieczono wagę elektroniczną, na której w zabrudzeniach stwierdzono obecność środków chemicznych świadczących o tym, że waga ta mogła służyć do ważenia ziela, żywicy lub innych produktów konopi.

(dowód: protokół zatrzymania - k. 9948, protokół przeszukania samochodu - k. 9951, protokół przeszukania pokoju - k. 9958 - 9961, opinia z zakresu badań chemicznych - k. 9971 - 9974)

S. K. (1), G. L., P. T. (1), M. K. (4), A. W. (1), M. C. (1), T. C. (1), S. A., P. F. zostali przebadani przez biegłych lekarzy psychiatrów, którzy stwierdzili, że w czasie popełnienia zarzucanych czynów, mieli zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynów i pokierowania swoim postępowaniem.

( dowód: opinie sądowo psychiatryczne - k. 588 - 592, 5185 - 5188, 6653 - 6660, 7533 - 7535, 7860 - 7865, 8130 - 8135, 8470 - 8473, 8478 - 8480, 14 868v - 14 869, (...), 419 - 422 akt IIK 14/12)

M. K. (3) ze względu na organiczne zaburzenia osobowości i deficyty intelektualne miał w czasie popełnienia zarzucanego czynu w stopniu znacznym ograniczoną zdolność do pokierowania swoim postępowaniem.

(dowód: opinia biegłych lekarzy psychiatrów - k. 6223 - 6226)

S. K. (1) słuchany w postępowaniu przygotowawczym w dniu 18 maja 2006 roku nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Zaprzeczył, aby handlował narkotykami w postaci marihuany i amfetaminy oraz aby łączyły go interesy z A. G. (2) i by przywoził narkotyki do W., aby sprzedać je tej osobie. Nie umawiał się z A. G. (2) i jego bratem A. na handel narkotykami i takowych u nich nigdy nie widział. Nie widział przekazywania przez A. G. (2) komuś narkotyków. Kwestionował, aby nabywał chemikalia we W. do produkcji amfetaminy, a także by posiadał własną plantację marihuany, uprawiał marihuanę oraz, aby zażywał narkotyki. Przyznał, że zażywał pięć lat wcześniej amfetaminę, a kupował ja od przypadkowych, nieznanych sobie z personaliów osób, jednak po około 2 latach zażywania podjął leczenie odwykowe w ośrodku w K. i po opuszczeniu po około półtora roku tego ośrodka nie miał już problemów z narkotykami. W ośrodku tym poznał A. G. (2) i odtąd utrzymują ze sobą kontakt. W 2004 roku wspólnie byli w Holandii, gdzie pracowali w budownictwie i ogrodnictwie. On sam był tam do lata 2005 roku, a G. wrócił do kraju pod koniec 2004 roku. G. pojechał następnie do Anglii, a gdy wrócił w listopadzie 2005 roku, on sam zaczął go odwiedzać we W.. Był u niego łącznie pięć razy. Wykluczył, aby jego konkubina miała jakiś związek z narkotykami. Wskazał, że nie pamięta ile razy ona była wspólnie z nim u G.. W dniu 17 maja 2006 roku przyjechali do G. około godz. 17, 30 samochodem marki V. (...), należącym do jego konkubiny A., a który częściej on użytkuje. Poprzednio przyjeżdżał do G. samochodem marki M., stary model (k. 102).

Słuchany w dniu 19 maja 2006 roku przez prokuratora i przed Sądem Rejonowym dla Wrocławia Śródmieścia oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czyny, podtrzymał poprzednie wyjaśnienia i podał, że po zaprzestaniu zażywania narkotyków nie miał już z nimi żadnego kontaktu. Nadmienił, że nie zna nikogo kto mógłby go bezpodstawnie obciążać (k. 106,110v).

W dniu 1 czerwca 2006 roku S. K. (1) odwołał swoje wcześniejsze wyjaśnienia. Opisał, że narkotyki zaczął zażywać od 18 roku życia, była to wówczas marihuana, długotrwały kontakt miał też z amfetaminą podczas studiów. Z uwagi na uzależnienie, studiów nie ukończył, następnie podjął leczenie odwykowe, po którym ukończył studia. Następnie wyjeżdżał do pracy do Holandii, gdzie pracował też przez pewien czas A. G. (2). W Holandii, gdzie ponownie pojechał w styczniu 2005 roku poznał chłopaka z G. o imieniu W., które widniało w jego sfałszowanym paszporcie. Wspólnie kupili 1 kg liści marihuany za 600 Euro, który bezskutecznie próbował sprzedać w hurcie lub detalicznie. Następnie 0, 5 kg marihuany przewiózł w poduszce do spania, do które dodał też opakowanie z pieprzem i kawą do Polski, do C.. W C. marihuanę sprzedał miejscowemu dilerowi (...) znanemu sobie z Holandii, w wieku 28-29 lat, zam. w C. na ul. (...). Za narkotyk w ilości 250-300 gram otrzymał od niego po 10 lub 12 złotych za gram, a resztę sprzedał M. K. (2) (w wieku 25 lat, zam. W. W. 22/9) i po 12 złotych za gram. Następnie wrócił do Holandii do pracy, gdzie zatelefonował do niego K., aby załatwił dobry towar, tj. marihuanę. Wobec tego umówił się z (...), którego numer ma na holenderskiej karcie SIM i za wspólne pieniądze kupili od jakiegoś mężczyzny marihuanę w ilości 440 gram. Podczas próby przewozu do kraju zostaje zatrzymany przez niemieckich celników. W sprawie tej prowadzone jest na terenie Niemiec postępowanie przeciwko niemu. Po powrocie do Polski zamieszkał w D.. Zatelefonował do Holandii do (...), aby załatwił kolejną partię narkotyków, aby odrobić stratę. W czerwcu 2005 roku pojechał do Holandii i otrzymał od (...) 1kg marihuany na kredyt po 2,20 za gram. Narkotyki te do Polski do Z. przywiózł (...) w wieku 20 lat, z C. zam. przy os. (...). Stamtąd on sam zawiózł je do C. i sprzedał (...) 200 gram, M. K. (2) 200 gram, M. G. (3) pseudonim (...) 200 gram oraz (...) (B., pseudonim (...)) 200 gram po 16 złotych za gram, a 100 złotych dostał w komis. Za przywieziony towar on sam zapłacił (...) 50 gram marihuany. Natomiast za 950 gram marihuany otrzymał 13 000 złotych, z których nic nie przekazał (...). Następnie wysłał (...), (...) o imieniu A. zam. w C. na ul. (...), (...) o nazwisku F., zam. C. przy ul. (...) do jakiegoś mężczyzny od którego mieli otrzymać za 1200 Euro 700 gram marihuany, jednak przywieźli tylko 200 gram, bo nie było tyle ile chciał. On sam na to wyłożył 1200 Euro. Z tego 100 gram wziął (...) i 100 gram M. K. (2).

W lipcu (...), (...) i ”F.” przywieźli 1 kg marihuany, z której on sam wziął 700 gram po 13 złotych za gram i zaniósł je do B. W. zam. C. ul. (...). Kolega W. ps. (...) zawiózł je do G., gdzie kupił je (...) w ilości pół kilograma, a 200 gram wziął (...) zam. C. os. (...). Narkotyki te on sam sprzedał po 15 złotych za gram.

W sierpniu ponownie zostały przywiezione 2 kg marihuany, przez (...), (...) i (...) z czego on sam odkupił 1200 gram, z czego pół kilograma sprzedał do G., a pośredniczył w tym B. i (...) , przy czym z uwagi na zła jakość nastąpił zwrot 170 gram narkotyku. Narkotyki te sprzedał w ilości 300 gram M. K. (2) , (...) 50 gram, 300 gram W. oraz (...) ok. 150 gram.

Oskarżony nadto wskazał, że w międzyczasie nawiązał kontakt w D. z P. pseudonim (...) i G., pseudonim (...). Z P. zaczął jeździć do K. po marihuanę, gdzie kupował od (...), który pracuje w firmie komputerowej. Transakcje odbywały się w K., a umawiał je P.. Od (...) brał jednorazowo około 50 do 100 gram oraz zdarzyło się mu wziąć 0,5 kilograma marihuany. Łącznie mógł wziąć od niego około 3 kilogramów marihuany. Za gram płacił mu po około 18 złotych, a biorąc pól kilograma płacił mu po 17 złotych za gram. (...) miały miejsce w markecie przy politechnice. Ł. miał około 25 lat, był blondynem, grubaskiem, przez jakiś czas nosił gips, bo miał złamany bark. Ponadto od (...) on sam kupił 1,5 kg amfetaminy, płacąc po 11 złotych za gram oraz 3000 tabletek ekstazy z logo koniczynki po 2 złote od sztuki. Amfetamina była pakowana w woreczek, stanowiła jedna grudę białego koloru. Następnie on dawał pieniądze (...), który sam przywoził narkotyki do B. W.. W. dodawał do tego magnez z apteki, a następnie sprzedawał. W. miał w domu wagę. Od (...) on sam kupował amfetaminę i tabletki w grudniu, styczniu i lutym do marca może nawet do kwietnia.

S. K. (1) wyjaśnił też, przez (...) w S. w lipcu poznał K. zam. S. na ul. (...), którego numer telefonu ma na karcie SIM H. i w P.. (...) nie wiedział czym on sam się zajmował. (...) poznał go że swoim kuzynem i on od niego kupował amfetaminę w cenie po 8 złotych za gram, a on za 0,5 kilograma płacił 4 000 złotych. G. umawiał się na transakcje w S. pod swoim domem oraz w domu. On mieszkał razem z rodzicami, jego ojciec jest trenerem boksu (...). Miał przygotowane porcje, czasami tylko je przy nim ważył. On sam był u niego 6 razy, łącznie wziął od niego około 1 kg amfetaminy. narkotyku w postaci amfetaminy, która miał w grudach. Te narkotyki w kości, tj. bez podziału on sam sprzedawał B. W., ps. (...) zam. w C. na os. (...) nad W., M. K. (2) oraz L. z C., ps. (...) zam. w C. przy ul. (...) w wieku ok. 25 lat. (...) on sam sprzedał od lipca 2005 roku do maja 2006 roku ok. 200 gram amfetaminy, a (...) sprzedał ok. 200 gram amfetaminy, pobierając od nich po 16 złotych za gram.

Opisał, że w miesiącach od lipca do listopada 2005 brał w S. narkotyki od G. K. (2) narkotyki, od listopada do marca, kwietnia brał w K. od (...), następnie od kwietnia 2006 roku brał amfetaminę w S. od G. K. (2). W tym okresie wziął ok. 0,5 kilograma amfetaminy.

Odnośnie marihuany, oskarżony wyjaśnił także, że od grudnia 2005 roku sam zorganizował przemyt marihuany z Holandii. W tym celu z K. i F. naciągnęli inne osoby na 4000 złotych za rzekomą dostawę narkotyków. Za pieniądze te F. i K. kupili w Holandii od A. K. (1) i holendra o imieniu H. marihuanę. H. ma żonę Polkę oraz prowadzi C. Shop i miał własną hodowlę marihuany. A. K. (1) przywozi odpłatnie narkotyki, mieszka w C., na wsi K.. On zawsze załatwiał nie mniej niż jeden kilogram marihuany, łącznie mógł pośredniczyć i sprzedać 30 kilogramów marihuany.

Po narkotyki do Holandii jeździli między innymi K. z F., następnie sam F., przy czym F. został zatrzymany z 4 kilogramami marihuany na granicy niemieckiej. Jeździł też K. K. (9), zam. C. ul. (...), który przebywał w domku H. G. w P., gdzie znajduje się uprawa 40-50 sztuk marihuany wysokości około 20 cm. Na uprawę ta pieniądze wyłożył G..

W tym okresie od niego samego 30 kilogramów marihuany odkupili od niego B. W. w ilości nie niej niż 5 kg, (...) tj . S. T. zam. C. ul. (...) nie mniej niż 3 kg, (...) nie mniej niż 1 kg (...) chyba K. zam. w C. przy ul. k. (...) nie mniej niż 5 kg, (...) o imieniu K. z C. zam. przy ul. (...) II 5 . Nadto sprzedawał do innych miast w Polsce i za granicą. W Polsce odbierane były w G., odbierał je (...) w ilości ok. 3 kg marihuany., L. pseudonim ”G.” -0, 5 kg marihuany. W S. kupował kolega K. K. (9) pseudonim (...) w ilości nie mniej niż 0,5 kg marihuany oraz amfetamina ze S. i K..

Nadto do W. on przywiózł i sprzedał około 2 kg marihuany i około 120 gram amfetaminy oraz 100 tabletek ekstazy, odbiorcami byli (...) oraz A. G. (2) i A. G. (3), przy czym A. G. (3) brał sporadycznie i małe ilości amfetaminy i mógł kupić nie mniej niż 50 gram amfetaminy za kwotę mniejszą niż 14 złotych za gram. Nadto w W. kupił J., zam. G., syn nie żyjącego juz (...)- nie mniej niż 300 gram marihuany.

Poza tym część narkotyków z przemytu dostawali kurierzy w osobach M. K. (2), który od jednego przywozu do Polski miał od 1 kilograma 83 gramy marihuany za darmo. Dodatkowo on sam dostarczał narkotyki do Niemiec P. z P.. F. kupił raz też 1 kg marihuany, która sprzedał w Niemczech (k. 134-137).

W dniu 21 czerwca 2006 roku S. K. (1) przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i podtrzymał swoje uprzednie wyjaśnienia. Wyjaśnił, że zgodnie z telefoniczną umową A. G. (2) przyjechał do niego do D. w listopadzie 2005 roku lub wcześniej po 200 gram marihuany, która zawiózł do W.. Za amfetaminę tą nic mu nie płacił, ponieważ on sam był pośrednikiem między nim a (...). (...) pokazał marihuanę w swojej piwnicy, a transakcja miała miejsce następnego dnia, ponieważ on sam wziął tą amfetaminę z piwnicy i następnego dnia przekazał (...) pieniądze otrzymane od G.. G. zapłacił (...) 2 400 złotych za 200 gram, a on sam nie miał z tego żadnego zysku. Po jakimś czasie G. powiedział, że ja sprzedał i chce marihuanę lepszej jakości. W grudniu 2005 roku lub w styczniu 2006 roku on sam pierwszy raz przyjechał do W. do G. i przywiózł 300 gram, o czym poinformował w rozmowie telefonicznej zainicjowanej z G., który przekazał telefon (...). Po przyjeździe do W. spotkali się we trzech i w rozmowie z G.” ustalił, że weźmie od niego 300 gram marihuany za 3000 złotych, a po jakimś czasie ma mu oddać pieniądze za narkotyki. (...) po tygodniu lub dwóch oddał mu pieniądze. Po około dwóch tygodniach on sam ponownie przyjechał do W. i przywiózł 200 lub 300 gram, a wcześniej G. i „G. poinformowali go telefonicznie, że (...) skończyły się narkotyki. Wtedy (...) przekazał tą marihuanę i pobrał pieniądze za poprzednią. Przyjechał tam F. (...), a jechała z nim A., która nie znała powodu jego podróży. Za pierwszym razem jadać do W., odwoził F. do P. na dworze (...), a F. jechał wtedy do Holandii po 2 kg marihuany. (...) za nową marihunę miał mu zapłacić za 200 gram gorszej 2000 złotych a za 50 lub 100 gram lepszej po 16 złotych za 1 gram. On sam wtedy też przywiózł 50 gram amfetaminy, którą również wziął (...). I za nią miał też mu oddać około 750 złotych następnym razem. Po około 2 tygodniach ponownie przywiózł z W. około 300 gram marihuany. (...) jednak powiedział, że nie ma pieniędzy za poprzednie narkotyki, ponieważ przegrał je w kasynie. On sam powiedział (...), że ma je odrobić, jednak nie dał mu na to konkretnego terminu. Postanowili wówczas, że marihuanę (...) będzie odbierał od A. G. (2) i jemu płacił za jej sprzedaż. Oskarżony wskazał, że sam dawał A. G. (2) po marihuaną po 10 złotych za gram, a (...) brał od G. po 13 złotych za gram. Wówczas też on sam się dowiedział, że G. i (...) sami już w ten sposób wcześniej się porozumieli. W ten sposób on był we W. kilka razy, przywożąc za każdym razem po około 300 gram marihuany, którą dawał G., a ten przekazywał ją (...), aczkolwiek on nie interesował się jak oni się ze sobą rozliczali. (...) nie rozliczył się z nim ze wszystkich pieniędzy, ponieważ on sam został zatrzymany. On sam mógł przywieźć 2 kg lub bawet 3 kg marihuany. Nadto do W. przywoził około 120 gram amfetaminy i około tabletek ekstazy. Amfetaminę brał od niego w ilościach po 40 gram, 30 gram i 20 gram po 14 złotych za gram A. G. (3), a około 20 gram A. G. (4) pseudonim (...). A. G. (3) część z amfetaminy zużył, a część sprzedawał. Natomiast tabletki ekstazy wziął od niego A. G. (2) i sprzedał je wspólnie z (...).

S. K. (1) podał też, że w lutym 2006 roku R. P. (1) z C. zapytał go czy zna jakiegoś chemika. P. podał mu imię i nazwisko chemika, który miał mieszkać we W.. Oskarżony wskazał, że zapytał A. G. (2) czy zna taką osobę, a po jakimś czasie A. G. (2) powiedział, że jest chemik we W., ale zna (...), który mógłby zająć się produkcją oraz, że (...) zna tego chemika. Przy rozmowie z (...) był on sam, A. G. (2) i R. P. (1). (...) zgodził się wówczas zrobić dla nich raz amfetaminę i nauczyć tego A. G. (3). Uzgodnili z (...), że zrobi im 2 kg amfetaminy. Do tej produkcji nie doszło, bo trzebaby wyłożyć około 16 000 złotych na półprodukt do produkcji amfetaminy (...), który on już miał załatwiony od J. z W.. On sam celowo robił tak, aby na to brakowało pieniędzy, ponieważ nie chciał robić interesów z P..

Na okazanej tablicy poglądowej ze zdjęciami 20 mężczyzn, oskarżony poznał kolejno na nr 1 M. G. (2), pseudonim (...), brata Ł. G.. M. G. (2) wziął od niego około 50 gram marihuany, na zdjęciu nr 2 „G., który jest chyba z W. i brał marihuanę od A. G. (2) , a zdjęciu nr 4 A. G. (2), na zdjęciu nr 5 M. G. (4), na zdjęciu nr 6 B. W., na zdjęciu 7 A. G. (3), na zdjęciu nr 9 (...) z G. , na zdjęciu nr 11 M. K. (2), na zdjęciu nr 14 K. K. (16), K., na zdjęciu nr 19 siebie. Jednocześnie oskarżony podtrzymał swoje wyjaśnienia co do A. G. (3), M. G. (4), B. W., „O.’, M. K. (2), J. K. (2) (k. 235-236).

W dniu 14 lipca 2006 roku S. K. (1) przyznał się do zarzucanych mu czynów i podtrzymał wyjaśnienia złożone w dniach 1 i 21 czerwca 2006 roku. Opisał, że po opuszczeniu ośrodka odwykowego, gdzie poznał A. G. (3), nie miał kontaktu z narkotykami. Następnie z A. G. (2) wyjechał w styczniu 2004 roku do Holandii. On sam przebywał tam rok, a G. do grudnia 2004 roku. Oskarżony podał, że Holandii we wrześniu lub październiku 2004 roku poznał (...) z G. o imieniu A., który pomagał mu znaleźć pracę. (...) jeździł granatowym F. (...) o początkowym nr rej. FG. W maju 2005 roku (...) przywiózł 1 kg pociętych liści marihuany. Już z wcześniej (...) przywiózł mu próby. On sam powiedział (...), że ma znajomych i może coś uda się sprzedać. Dopiero później dowiedział się od osób, które potem przewoziły narkotyki, że W.” miał marihuanę od tej samej osoby, od której miał ją A. K. (1), o imieniu H..

S. K. (1) opisał, że w maju wziął marihuanę zapakowaną w duży worek od śmieci z domu (...) do swojego miejsca zamieszkania. Następnie podzielił ja na części po 100 gram, 50 gram i 10 gram. Próbował je sprzedać w Holandii, jednak z uwagi na zła ich jakość nie było dużego na nie popytu. Gdy zatelefonował do Polski, okazało się, że tam są na nie chętni. Wówczas on sam zawiózł 0, 5 kg marihuany i zawiózł ją w powłoczce od poduszki do Polski, jadąc swoim samochodem marki O. (...). W C. zawiózł to do M. K. (2), który chował narkotyki w szafie, potem w piwnicy, a następnie u różnych osób. M. kluk zatelefonował do (...). O tej marihuanie wiedział też G. K. (1). Mieli już na jej część umówionych kupców. (...) wziął z tego około 200 gram, M. K. (2) 200 gram, M. G. (4) może 100 gram, a G. K. (1) tylko sobie popalał. Część tych narkotyków wzięli na kredyt, a część sprzedali przy nim samym różnym osobom i z tego oddali mu pieniądze. On sprzedawał wtedy chyba po 12 złotych za gram, a oni 100 gram po 1i9 złotych za gram, a pojedynczo po 30 złotych za gram.

Oskarżony wyjaśnił też, że raz z (...) spotkał się w D. z odbiorcą (...)P. ( (...)). Wówczas (...) dał mu około 50 gram. Nadto on sam był z (...) u (...) zam. w C. przy ul. (...) lub 3. Tam nad jeziorem (...) wziął od (...) 100 gram i powiedział, że pieniądze przywiezie mu później, na co „P. się zgodził. Część z tych narkotyków, według ich wypowiedzi miała być na handel.

Osoby, którym łącznie sprzedał 0, 5 kg marihuany, w całości z nim się rozliczyły, jednak nie pamięta ile otrzymał za to pieniędzy, przy czym on z części tych pieniędzy rozliczył się z (...). W Polsce zostało jeszcze 1000 złotych.

S. K. (1) wyjaśnił też, że złożył się z (...) na kolejną partię, on sam wyłożył 200 Euro, a kilogram miał kosztować 800 Euro. Tydzień później przywiózł do Polski 40 gram najwyższej jakości, przewiózł ją w rękawie kurtki w samochodzie. Większość tej marihuany kupił M. K. (2), z 10 gram wziął (...), zapłacili po 15 złotych za gram. On sam chyba dostał te 10 gram od ”W.” na próbę. Po jednym lub dwóch dniach wrócił do Polski. To wszystko działo się w kwietniu lub maju 2005 roku.

Następnie złożyli się z (...) i kupili 440 gram marihuany, a przywiózł ją (...). On sam zapłacił za tą marihuanę po 2,20 Euro za gram, wydaje mu się, że zapłacili z (...) po połowie. Wtedy podczas przewożenia tych narkotyków został zatrzymany na granicy niemiecko- holenderskiej przez niemiecką policję celną. Został zatrzymany na jeden dzień, a następnie miał się zgłosić na przesłuchanie, czego nie zrobił. oskarżony wskazał, że z uwagi na to, że nie chciał sam przewozić narkotyków przez granicę, (...) znalazł (...) zam. w C. na os. (...). Po trzech dniach po jego przyjedzie do Polski razem pojechali do Holandii, gdzie w maju lub czerwcu 2005 roku on sam skontaktował się z (...) Wzięli od niego na kredyt 1 kilogram marihuany, która za 1000 złotych miał przewieźć (...), jadąc rejsowym busem. Przywiózł je do Z., gdzie on sam je od niego odebrał i przywiózł do C.. (...) zamiast pieniędzy dał 50 gram marihuan Narkotyki on sam sprzedał po 16 złotych za gram M. G. (4) i (...), którzy wzięli 200 gram narkotyku i sprzedali 100 gram (...) o imieniu L. zam. w C. na ul. (...), a resztę sprzedawali pojedynczo różnym osobom. On sam z przywiezionego kilograma sprzedał 300 gram B., pseudonim (...) z C. po 16 złotych za gram, a on sprzedawał swoim indywidualnym klientom. Natomiast resztą podzielili się K. i (...). Narkotyki przechowywał w domu w D.. Wszyscy mu zapłacili za narkotyki, a dostał wtedy około 14 000 złotych. Nie rozliczył siew jednak z W.”, co miał zrobić w ciągu dwóch dni, ale nie dostał pieniędzy od razu, miał zaległości i pieniądze się rozeszły. Więcej już nie pojechał do Holandii.

Po około 2 tygodniach, miesiącu po przyjeździe (...) z Holandii (...) i F. oraz (...) zam. w C. na ul. (...), zaproponowali, że pojadą do Holandii. Wcześniej przed zatrzymaniem jego samego na granicy, on porozumiał się z A. K. (1), o którym wiedział, że ma dostęp do narkotyków. (...) powiedział mu, że jedzie do Holandii po marihuanę od K., który też miał ja od H.. Powiedział mu, że może dla niego też przewieźć. On sam zmówił u niego 700 gram za 1200 Euro. Przekazał pieniądze (...) oraz dał mu też na paliwo i podróż. Na przełomie czerwca i lipca 2005 roku pojechali we trójkę, jednak z uwagi na braki przywieźli tylko 200 gram marihuany. Dlatego też nie chcieli od niego pieniędzy za przewóz. 100 gram wziął K., a 100 - (...), którym sprzedał je po 15 lub 16 złotych za gram.

S. K. (1) opisał, że P. poznał przypadkowo nad jeziorem w D.. P. wcześniej sprzedawał narkotyki (...). Wówczas zamówił u nich 30 gram marihuany, od razu płacą po 18 złotych za gram. Później dowiedział się, że kupowali od ”Ł.”. Przywiezione przez nich narkotyki on sam sprzedał M. K. (2) po 22 złote za gram.

Gdy zaczął jeździć z P. do K. był już lipiec 2005 roku.

W międzyczasie (...) jeszcze raz pojechał do Holandii. On sam wyłożył 2000 lub 3000 złotych, a (...), F. i (...) przywieźli mu ponad kilogram.

W tym czasie poznał też w D. Ł. G., który z kolei poznał go ze swoim kuzynem K. G. (1). W lipcu 2005 roku pojechali z Ł. do S. do K. G. (1), który załatwiał wtedy amfetaminę. Wówczas kupił 100 gram amfetaminy, za którą zapłacił 1.100 złotych. Ł. G. wiedział, że on jeździ z P. do K. po marihuanę, a oni wcześniej jeździli do S.. Dlatego też Ł. G. zaproponował mu wyjazd do S.. Amfetaminę sprzedał M. K. (2) po 16 złotych za gram, jednak nie pamięta w jakiej ilości, D. G. (1) – 20 lub 30 gram, (...) – 30 lub 40 gram, a resztę K.. Oskarżony stwierdził, że nie pamięta jak doszło do tego, że umówił się z P. na wyjazdy do K.. Po raz pierwszy pojechał z nim w lipcu 2005 roku. Na miejscu poznał dostawcę, którym był Ł.”. P. zamawiał narkotyki dzień wcześniej i pytał jego samego czy coś chce i czy z nim jedzie. Z Ł. spotykali się w hipermarkecie lub obok hipermarketu, przeważnie jeździli raz w tygodniu. Od lipca regularnie do grudnia 2005 roku. Przywozili najmniej 100 gram marihuany. Przywozili też amfetaminę najmniej kilka razy, jednorazowo 100 lub 200 gram. Przywozili też amfetaminę K. K. (9) , który mieszkał w domu w P. należącym do H. G., gdzie prowadzili uprawę marihuany ze 100 lub 130 nasion przywiezionych z Holandii przez K. i K.. Do czasu jego zatrzymania nie było jeszcze zbiorów.

K. przywiózł mu nie mniej niż 1 kg amfetaminy. Pieniądze dostawał od niego samego K. albo P.. Mógł przyjechać 4 razy. Na początku jechali razem, a on wracał autobusem z amfetaminą. Amfetaminę tą on sam sprzedawał W., a sprzedał mu na pewno kilogram.

Nadmienił, że w lecie 2005 roku miał początkowo z Holandii tylko marihuanę, a ze S. od K. G. (1) tylko amfetaminę i około 200 tabletek ekstazy. Natomiast z K. na początku miał marihuanę, a późną jesienią amfetaminę. Jeszcze w lecie do Holandii po marihuanę jeździł (...). On sam około 2 razy dał mu pieniądze na 200 gram oraz na ponad 300 gram Oprócz tego kupił od (...) marihuanę, którą z stamtąd przywiózł. Mógł kupić od niego w okresie od lipca do sierpnia 2005 roku może nawet do września 2005 roku – nawet 2 kilogramy. W lecie (...) był 2 razy w Holandii raz przywiózł 300 gram, a za drugim 2 kilogramy. On sam kupił od niego 2 kilogramy. Około września (...) został już w Holandii i zaczął tam pracować.

W S. latem 2005 roku kupił 0, 5 kg amfetaminy. Raz K. G. (1) przyjechał do C. z motocyklem i przywiózł około 200 tabletek ekstazy, potem przyjechał na jakieś mistrzostwa Polski w motokrosie i przywiózł mu 200 gram amfetaminy. On sam był tam kilka razy i kupił nie mniej niż kilogram amfetaminy.

W lutym lub marcu 2006 roku zatelefonował do niego K. G. (1), informując, że ma amfetaminę. On jeździł do niego z 4 razy i mógł jej wziąć od niego nie mniej niż kilogram.

Z K. on sam brał latem 2005 roku i do listopada lub nawet grudnia 2005 roku brał marihuanę od Ł.. Sam był tam około 10 razy był tam też dla niego po marihuanę inni. Przywozili od 100 gram do 0,5 kg. Łącznie też mógł kupić około 2 kilogramy. Już od października 2005 roku do marca 2006 roku kupował stamtąd amfetaminę. Nie potrafił jednak wskazać w jakiej ilości.

S. K. (1) stwierdził też, że dla niego po narkotyki jeździł K. K. (9) przez P., a gdy pokłócił się z P., jeździł Ł. G.. K. był tam około 5 razy. Przywoził głównie amfetaminę, bo to było od grudnia 2005 roku do lutego 2006 roku, bo wcześniej on jeździł sam. P. nie mniej niż 0,5 kg. Ł. G. . Był tam na pewno z 3 razy. Ostatnio przywiózł 0, 5 kg marihuany, a wcześniej na pewno po 100 i 200 gram. To było zimą. On sam nie chciał się już tym zajmować i odsyłał wszystkich do Ł. G.. W tym czasie pokłócił się z P., wtedy poprosił Ł. G., żeby mu przywiózł. Przywiózł dla siebie 200 gram, a on powiedział, że pomoże mu to sprzedać i odsyłał do niego klientów, a później przywiózł mu 0, 5 kg, co miało miejsce przed W..

Wcześniej on sam jeździł z P. do Z. do (...), a był tam około 6-7 razy. Poznał go z nim P.. Stamtąd wziął nie mniej niż 0, 5 kg marihuany i 100 gram amfetaminy.

Nadto on brał też od S. K. (2), którego poznał w C.. W październiku i listopadzie 2005 roku kupił od niego nie mniej niż 100 gram amfetaminy i około 0, 5 kg marihuany.

B. też sytuacja, przed W., że zamówił od A. K. (1) 2 kg, po które pojechał K.. Przywieziony towar był złej jakości i nie pochodził od H., a od jakiegoś Kolumbijczyka i nie było na niego nabywców.

S. K. (1) zaznaczył, że w tym czasie zażywał narkotyki sporadycznie, może 3 razy, na imprezie, pod wpływem alkoholu. Wszystko co kupił, sprzedawał. Sprzedał M. K. (2), P. J., zam. C. os. (...) pseudonim (...), B. W., M. F. zam. C. os. (...) (k. 255v-259v).

W dniu 10 listopada 2006 roku S. K. (1) podtrzymał dotychczasowe wyjaśnienia odnośnie obrotu narkotykami do stycznia 2006 roku. Stwierdził, że wcześniej robił to sam, natomiast później około grudnia 2005 roku porozumiał się z R. P. (1) i wspólnie wszystko omawiali, a pieniądze dzielili na pół, zarówno w zakresie uprawy marihuany, jak i sprowadzania jej z Holandii. P. miał mieć z tego połowę zysku, a do tego zyski miał jeszcze M. K. (2).

Opisał, że dzwonił do Holandii, zamawiał narkotyki, przygotowywał pieniądze od osób, które były mu dłużne za narkotyki. Odbiorcom raczej dawał na kredyt. On też dzielił potem zyski. Na początku listopada 2005 roku jeździł do Holandii M. K. (2) z F.. M. K. (2) był może 2 razy i przywiózł na pewno 3 kilogramy. F. był dwa razy z K., a następnie był dwa razy sam, bo został w styczniu 2006 roku złapany przez niemiecką policję z narkotykami na granicy. F. mógł przywieźć 5 kg.

W tym czasie K. i (...) przywieźli mu 2 kg, a on zapłacił za przewóz 2 500 złotych. Narkotyki te w Holandii załatwił F. i pieniądze za nie wcześniej przekazał F..

K., według oskarżonego, zawsze organizował przechowywanie narkotyków u innej osoby, na początku u F., potem S. T., który też dla nich sprzedawał, nadto K. K. (9), który też zaczął wozić narkotyki po zatrzymaniu F.. Na końcu przechowywał G., pseudonim (...), zam. Osiedle (...). Ponadto K. nieraz należność dostawał w narkotykach, które następnie sprzedawał. K. zbierał też w C. pieniądze na następną partię i pieniądze dla niego samego, a on dzielił je między siebie i P.. K. miał z tego 1000 złotych od każdego kilograma w pieniądzach lub w towarze.

Odnośnie P., S. K. (1) wyjaśnił, że P. na początku pomagał mu zdobyć pieniądze na pierwszy kilogram, a następnie powiedział, że chce połowę zysków ze sprzedaży marihuany. Oskarżony podał, że chciał, aby P. załatwiał ludzi do sprzedaży w C. i innych miejscowościach. Często też trzymał u P. w domu w C. narkotyki. On sam podliczał koszty i zysk dzielili na pół. Oskarżony nie potrafił wskazać komu sprzedawali tą marihuanę, głównie był to S. T..

S. K. (1) podał, że od lutego do maja 2006 roku dla niego samego w C. sprzedawał tylko B. W., który rozprowadzał je też dalej, a w okresie do listopada 2005 roku do stycznia 2006 roku sprzedawał dla niego S. T., mógł mu przekazać około 3 kg marihuany. W tym samym czasie dał też kilogram P. J., zam. C. os. (...). Z kolei M. G. (4) brał po 20 gram marihuany i 20 gram amfetaminy tygodniowo. Sprzedawał też dla niego M., pseudonim (...), który mógł od niego wziąć około 3000 gram marihuany. P. mógł wziąć około 200 lub 300 gram w okresie listopada 2005 roku do stycznia lub lutego 2006 roku .

Sprzedawali dla niego też ludzie w C.. Na początku 2006 roku przywiózł J. K. (1) kilogram marihuany, on popakował to w słoiki, K. zaniósł tą przesyłkę na autobus a K. pojechał tym autobusem do Anglii. K. sprzedał to w Anglii, jednak on sam nie wie komu i po dwóch dniach wrócił samolotem. S. K. (1) wskazał, że sprzedał mu ta marihuanę za 13 000 złotych, a K. zarobił na tym 3000 złotych. Później K. brał od niego marihuanę, którą sprzedawał też w Polsce, do maja 2006 roku mógł wziąć od niego w tym celu nie mniej niż 3 kg. Od stycznia do maja 2006 roku sprzedał też K. nie mniej niż 300 gram amfetaminy. K. on sam poznał przez K. B. (2), który w tym czasie też wziął od niego około 300 gram. W maju 2006 roku on wziął od niego około 600 gram marihuany, a z tego mógł wziąć 0, 5 kilograma do Anglii i ale nie udało mu się zbyć i nie przekazał mu za to pieniędzy, bo on sam został zatrzymany. Oskarżony wskazał nadto, że od początku jego działalności do maja 2006 roku zam. w C. G. pobrał od niego nie mniej niż kilogram marihuany i około 0, 5 kilograma amfetaminy.

Marihuanę, według oskarżonego, sprzedawał też nieraz R. P. (1), a to co zarobił brał dla siebie jako rozliczenie. On brał kilkakrotnie po 100 lub 200 gram narkotyku. P. sprzedawał też przez L., który ma bar w C., marihuanę uzyskiwaną przez nich z Holandii oraz przez (...). Sprzedawał też M. K. (2), który miał stałych odbiorców. On i K. zawozili marihuanę do S.. Brali też nieraz towar w rozliczeniu.

Jego „spółka” z P. i K. trwała do maja 2006 roku. Po zatrzymaniu F. do Holandii 10 razy jeździł dla nich K., przywożąc około 1, 2 lub 3 kilogramy, mógł dla nich przywieźć wtedy łącznie od 15 do 20 kilogramów. M. K. (2) był odpowiedzialny za przechowywanie, a P. był gdyby zaistniał jakiś problem, w razie odebrania pieniędzy. K. nie znał szczegółów układu jego z P.. Oskarżony podał, że chciał, aby P. sprzedawał narkotyki, ale on głównie dążył do rozwinięcia tego interesu jego rękoma. Odbieranie pieniędzy opierało się na strachu, ponieważ P. wcześniej był policjantem w W. i miał tam jakieś interesy. Raczej nie zdarzało się, by P. jeździł do ludzi i groził im, a wystarczyło, że ludzie wiedzieli, że P. przyjedzie do nich, jeżeli nie oddadzą pieniędzy. Raz przyjechał J. z W. i sprzedawał narkotyki na ich terenie i w związku tym on i P. pojechali z nim porozmawiać i wówczas J. powiedział, że nie będzie sprzedawał na terenie C..

W okresie od stycznia do lutego 2006 roku sprzedawały te same osoby, ale wówczas on przekazywał narkotyki W., a on rozprowadzał je dalej. Z tych narkotyków, które przywiózł K. on sam przekazał W. w okresie stycznia do maja 2006 roku około 3 - 4 kilogramów, a resztę sprzedawał przez P. i M. kluka. K. dostawał pieniądze i narkotyki za przemyt, a K. za przechowywanie.

Udziałami za handel amfetaminą on sam dzielił się z K., natomiast P. raczej nie wiedział o tym interesie. Raz będąc z P. w S. on sam kupił 200 gram amfetaminy, z tego zrobili 300 gram, z tego część dał K., część B. W., a część K., który przekazywał narkotyki do S.. Zyskiem z tych narkotyków w wysokości około 2500 złotych n sam podzielił się z P..

S. K. (1) opisał nadto, że do S. jeździł też sam i kupował tam od K. G. (1) od lipca do września 2005 roku oraz od marca do maja 2006 roku. W każdym z tych okresów kupił po około 1 kilogramie amfetaminy. Wcześniej kupił też od niego 200 tabletek ekstazy.

Do czasu kiedy zaczął współpracować z P., sprzedawał najwięcej amfetaminy K., W., G., J., L. o pseudonimie (...) oraz P.. Całą zakupioną przez niego amfetaminę w K. sprzedały te osoby. Do grudnia 2005 roku najwięcej sprzedawał amfetaminy M. K. (2). Z K. na pewno przywiózł 1 kilogram lub do maja 2006 roku więcej amfetaminy. Wskazał, że kupił na pewno 3 kilogramy amfetaminy. K. do grudnia 2005 roku mógł brać od niego około 20 gram tygodniowo. G. i G. od 10 do 20 gramów tygodniowo, J. brał różne ilości, czasami nawet 30 gram tygodniowo – w listopadzie – grudniu 2005 roku. W 2006 roku najwięcej sprzedawał B. W.. S. K. (1) wskazał, że oprócz niego w 2006 roku przekazywał amfetaminę J. K. (1) łącznie około 400 gram, L. G. z C. około 200 gram i K. K. (9) około 300 gram.

Odnosząc się do tabletek ekstazy oskarżony podał, że kupił lutym lub marcu 2006 roku około 2 000 sztuk z K. od (...), przy czym transakcję załatwiał P.. Sprzedawał je W., który też je przechowywał. Nadto raz we W. kupił na swoje urodziny 100 sztuk tabletek ekstazy od G. J. . Pozostałość, tj. około 60 lub 70 sztuk dostał K. K. (9), który dał to do sprzedaży.

Według oskarżonego, około dwa tygodnie przed jego zatrzymaniem, sprzedał kilogram marihuany K., a pieniądze z tych narkotyków dostali K. i K. i mieli organizować i sprzedawać. On sam i P. mieli mieć z tego około 1000 złotych tygodniowo, a P. 800 złotych. Nic już wtedy nie mieli robić. Ostatecznie wyszło tak, że skoro on sam handluje we W., to ma mu dostać 800 złotych.

Wskazał, że J. poznał w Holandii. Będąc w Polsce w sierpniu zatelefonował do niego czy chce kupić marihuanę. Pojechał do niego do W. i J. kupił od niego 100 lub 200 gram marihuany i zapłacił za to tylko część pieniędzy. On sam był u niego 2 - 3 razy. Raz kupił 1000 lub 2000 tabletek ekstazy, które zostały zamówione przez P. z C. i wspólnie zawieźli je do G., gdzie sprzedał je O.. Ten kontakt załatwiłP.. Od J. on sam wziął też 200 LSD za 2800 złotych. Raz wysłał też do niego G., który przywiózł mu od niego 100 gram amfetaminy. Następnie było spotkanie z J. w kwietniu 2006 roku odnośnie zakupu (...). Pszczole jeszcze przed wyjazdem do G. przez W. sprzedał 0, 5 marihuany i jeszcze 300 gram marihuany.

Opisał, że raz też był z K. u O., któremu sprzedali ekstazy. K. kupił od O. 50 gram marihuany. Nadto on sam kupił 200 gram marihuany od P., który przywiózł je od O.. Działo się to od lipca do grudnia 2005 roku.

A. G. (2) we wrześniu lub październiku wziął od niego 200 gram marihuany, która była od (...) i (...). Oskarżony podał, że gdy zaczął współpracować z P. i K., to zaczął przyjeżdżać do W.. Gdy przyjechał tam pierwszy raz zostawił G. J. i A. G. (2) 300 gram marihuany, bez pobrania pieniędzy. Kiedy po 2-3 tygodniach przyjechał po pieniądze, przywiózł około 300 gram marihuany i 50 gram amfetaminy. Otrzymał całą zapłatę za pierwsza partię. Za którymś razem G. przegrał pieniądze w kasynie, G. chciał dopilnować zapłaty. On sam przywoził marihuanę gorszej jakości po 10 złotych za gram, a gdy G. był dłużnikiem G. to on przywoził G. po 10 złotych, a on przekazywał G. po 13 złotych. W okresie od października lub listopada 2005 roku do maja 2006 roku on sprzedał G. i G. co najmniej 3 kilogramy marihuany. A. G. (3) miał tylko udział w amfetaminie.

Jeżeli chodzi o amfetaminę, to G. przywiózł raz 50 gram, raz 50 gram i 100 tabletek ekstazy, ale A. G. (2) tego nie chciał i on sam sprzedał to A. G. (3). Ostatnio do A. G. (3) przywiózł około 30 gram, a łącznie 100 gram amfetaminy. Raz też przywiózł amfetaminę dla G. lub A. G. (2) i z tego 10 gram sprzedał A. G. (4) pseudonim (...)”. On raz też dostał 10 gram za słoik nabojów dla P.. G. zużył amfetaminę z A. G. (3). Nie pamiętał czy jeszcze raz przywoził G. amfetaminę. Później przywoził ją A. G. (3). Kiedyś od A. G. (3) marihuanę wziął Głos, pseudonim (...). (...) wziął od A. G. (2) 2 razy po 10 gram marihuany i amfetaminę od A. G. (3).

W lipcu, sierpniu 2005 roku nie mniej niż 100 gram amfetaminy ze S. wziął też P.. On też wziął od niego samego w grudniu 2005 roku lub w styczniu 2006 roku nie mniej niż 200 gram marihuany. Nadto w lipcu lub sierpniu 2005 roku wziął od niego O. pseudonim (...)” z D. nie niej niż dwa razy po 50 gram amfetaminy i około 30 gram marihuany. Sprzedał też Ł. G. 20 lub 30 gram marihuany. On też przywiózł mu od Ł. z K. około 0, 5 kilograma amfetaminy. Jego bratu pseudonim (...) około października lub listopada 2005 roku, on sam sprzedał nie mniej niż 50 gram marihuany oraz 20 LSD od J. z W. i 30 gram amfetaminy. (...) on sam nieraz podsyłał K. i K. po ekstazy. W D. sprzedawał też w październiku 2005 roku K. W. (2) czy W. około 50 gramów marihuany oraz sam kupił od niego w styczniu lub lutym 2006 roku około 20 gram amfetaminy.

Jeżeli chodzi o LSD od J. z W. to, K. wziął 10 lub 20 sztuk, B. wziął chyba 30 sztuk, M. G. (4) około 10 sztuk, około 20 sztuk (...), a resztę chyba wziął W.. oskarżony podkreślił też, że z uwagi na ilość transakcji jest mu trudno przypomnieć sobie dokładne ilości narkotyków, ale wydaje mu się, że wymienił wszystkie osoby, które handlowały narkotykami (k. 263v-268v).

W czasie wizji lokalnej w dniu 18 grudnia 2006 roku S. K. (1) wskazał w C. miejsca zamieszkania R. P. (1), K. B. (2). Nadmienił, że B. oprócz marihuany, wziął od niego dodatkowo 100 gram amfetaminy, gdy przebywał w Polsce pod koniec kwietnia lub na początku maja 2006 roku przez kilka dni po powrocie z Anglii. On 500 gram marihuany zabrał do Anglii, a resztę sprzedał na miejscu. Za 1 gram marihuany płacił 13-15 złotych, za 1 gram amfetaminy 14 złotych. Nadto oskarżony wskazał miejsca zamieszkania J. k., L. pseudonim (...), jako zam. przy ul. (...), pub (...), który prowadzi L. pseudonim (...). Wskazał, że ta osoba przywiozła w listopadzie 2005 roku 50 gram marihuany, gdy on sam na początku kupował ją od P.. Nie był to O., też zwany (...). Nadto wskazał w P. dom, w którym miała miejsce uprawa marihuany. w C. wskazał miejsce zamieszkania M. G. (4), jego dziewczyny, garaż i miejsce zamieszkania R. R. (3), pseudonim ”G.”, wskazując, że on i P. przechowywali u niego w domu około 3 kilogramy marihuany w styczniu i lutym 2006 roku, a w grudniu 2005 roku i w kwietniu 2006 roku w garażu ponad 2 kilogramy marihuany. On dostał a to łącznie około 30 gram marihuany, na własne potrzeby. Nadto S. K. (1) pokazał miejsce zamieszkania R. F. (1), P. J., M. pseudonim (...), B. W., B.- pseudonim Bary, M. F.. Opisał, że Bary brał od niego od lipca do września 2005 roku 200 gram amfetaminy i 500 gram marihuany, płacąc po 15 złotych za gram amfetaminy i 16 - 17 złotych za gram marihuany. Od (...), a następnie od W. narkotyki nabywał (...). (...) wziął też bezpośrednio od niego samego w październiku 2005 roku około 200 gram marihuany i 100 gram amfetaminy. Oskarżony wskazał też mieszkanie wynajmowane przez G. K. (1), blok zamieszkiwany przez (...) i (...), M. K. (2), (...), (...), (...), (...). W D. S. K. (1) wskazał blok zamieszkiwany przez (...), u którego w piwnicy P. trzymał narkotyk, miejsca zamieszkania P., pseudonim (...), M. G. (2), Ł. G.. W Z. oskarżony wskazał miejsce zamieszkania pseudonim (...). Wyjaśnił, że od niego brał marihuany po 1 6-17 złotych za gram, amfetaminę po 12 złotych za gram, przy czym na tabliczce na skrzynce na listy odczytano nazwisko (...) (k. 317-322).

W dnu 5 lutego 2007 roku S. K. (1) przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, podtrzymał dotychczasowe wyjaśnienia odnośnie handlu narkotykami przez inne osoby. Po okazaniu mu tablicy poglądowej z fotografiami rozpoznał (...), M. G. (3), K. G. (1), Ł. G., M. G. (2), A. G. (1), B. W., D. G. (2), M. K. (2), J. K. (1), K. B. (2), D. M. (1), J. z W., Ż.", O. pseudonim (...), P., P., P. pseudonim (...), R. P. (1), R. R. (3), poprzednio K., (...), (...) i podtrzymał swoje wyjaśnienia dotyczące tych osób. Podał, że w rozmowach na temat marihuany określenie "kozak" oznaczało towar bardzo dobrej jakości, "chrałsz", zmieloną marihuanę, też dobrej jakości. Opisywał też po okazaniu mu opakowania z zawartością suszu roślinnego koloru zielonego , zabezpieczonego podczas przeszukania samochodu marki B. nr rej. (...) w dniu 1 lutego 2007 rok, że taki sposób pakowania marihuany jest charakterystyczny dla marihuany przywożonej z Holandii, i takie paczki mogą być chowane w kołach lub w tapicerce drzwi samochodu. Tak wozili marihuany P. i (...) Określenie (...) oznacza lód, który pakuje się do fajki wodnej w trakcie palenia marihuany, a nadto występuje taka odmiana marihuany (k. 439-441).

W dniu 8 maja 2007 roku oskarżony podtrzymał swoje przyznanie i dotychczasowe wyjaśnienia ma temat osób, które uczestniczyły w handlu narkotykami. Rozpoznał na fotografii A. W. (3) jako W. z G., który na to imię miał paszport, o którym jednak mówił, że jest on fałszywy. Jeździł F. (...) koloru ciemny niebieski o początkowych numerach rejestracyjnych FG. Nadto oskarżony rozpoznał na fotografii P. Ł. (1) jako (...) z K. (k. 471).

W dniu 18 grudnia 2009 roku S. K. (1) przyznał się do uzupełnionych i zmienionych zarzutów, podtrzymał swoje dotychczasowe wyjaśnienia, wskazując, że nie były one wymuszone. Stwierdził, że nie podtrzymuje tych wyjaśnień, w których nie przyznawał się do zarzucanych czynów, ponieważ później przemyślał sprawę i wyjaśniał prawdę (k. 576).

W konfrontacji z T. P. (1) , w dniu 12 kwietnia 2007 roku, S. K. (1) podtrzymał wyjaśnienia dotyczące tej osoby. Stwierdził, że poznał go przez (...), gdy on sam był w Holandii. Razem jeździli do K. do Ł. po narkotyki, z którym kontakt miał (...). P. pytał go co chce i ile i to on załatwiał transakcje. Gdy jechali do Ł. każdy z nich kupował narkotyki dla siebie, a gdy kupowali wspólnie, mieli lepszą cenę. Natomiast każdy z nich sprzedawał to we własnym zakresie. Później jeździli też do Z.do osoby o pseudonimie (...), z którym kontakt też miał (...). Tam on sam kupował narkotyki dla siebie, początkowo załatwiał mu to (...). Zdarzało się, też, że gdy jemu samemu brakowało narkotyków, to kupował je od (...). Potem było też tak, że on sam sprzedawał mu amfetaminę, którą miał ze S. i marihuanę. (...), to co nabywał zbywał w D. na gramy oraz większe ilości osobom, które dalej je zbywały. Bywało też tak, że kiedy (...) jechał za granicę, to prosił jego samego, aby sprzedawał w tym czasie w D. narkotyki tylko (...) G. i (...) (k. 653).

W konfrontacji z M. O. z dnia 12 kwietnia 2007 roku, S. K. (1) stwierdził, że jest on podobny do chłopka o pseudonimie (...), który przywiózł marihuanę z Holandii, on sam wtedy go poznał, a widział jeszcze w C. kilka razy. Nie wie czy on przemycał więcej narkotyków, handlował narkotykami. Na wyjazd do Holandii znalazł go (...). Pojechali wspólnie do Holandii, apotem (...) wracał do Polski z 1kg marihuany busem, a on sam odebrał go z PKSu w Z. i zawiózł do C.. Za przewiezienie marihuany dostał od niego samego 50 gram marihuany. Do Holandii do miejscowości H. wyjechali rano. Na miejscu on zostawił go na kempingu i pojechał załatwiać marihuanę. Przyjechał po niego około godz. 14, 00- 15, 00i pojechali do E., gdzie czekali na busa do Polski. (...) pojechał busem, a on sam samochodem, ale był w Z. później, bo zepsuł mu się samochód O. (...). W C. pojechali do domu F., ponieważ z nim samochodem jechał F. i G. K. (1). U F. on sam podzielił marihuanę, dał 50 gram (...), a po jego wyjściu wspólnie dzielili resztę marihuany. Po okazaniu fotografii S. K. (1) stwierdził, że nie ma pewności z uwagi na podobieństwo czy w Holandii był z nim M. O. czy jego brat, a na obydwu mówią (...). K. i F. znali lepiej tego, który brał udział w przewożeniu marihuany z Holandii (k. 1262- 1263).

W dniu 16 kwietnia 2007 roku w konfrontacji z P. P. (1) , S. K. (1) poznał konfrontowanego z nim jako (...), którego poznał w Holandii, gdzie o sam go poznał (...) na weekendy przyjeżdżał do Polski. Gdy pierwszy raz on sam przywiózł marihuanę z Holandii, to poprzez G. K. (1) i M. K. (2) doszło do kontaktu między nim samym a (...).”P.” pomógł mu to sprzedać (...) i (...), w ten sposób, że (...) to im sprzedał w jego obecności. Następnie on sam zostawiał mu marihuanę w kredyt, a po sprzedaży (...) się z nim rozliczał, bez ustalonego z góry terminu. Gdy on sam początkowo trzymał marihuanę u M. K. (2), to (...) stamtąd ją brał, a tą przywiezioną przez Ż.”, dał mu u F. w domu, a resztę odbierał od niego samego z domu z D.. (...) odebrał od niego samego co najmniej 400 gram marihuany, przywiezionej przez niego samego lub przez inne osoby dla niego samego. W zależności od jakości marihuany płacił mu za nią 13 - 16 złotych za gram. Nadto (...) przywoził dla niego samego, siebie i innych osób marihuanę z Holandii. Łącznie (...) dla niego samego przywiózł 2 kg marihuany i z M. K. (2) także 2 kg marihuany, które otrzymali od F.. Na marihuanę przywożoną przez niego z Holandii on sam dwa razy wyłożył pieniądze, a następnie od niego kupował w zależności od ilości i jakości narkotyku 11- 17 złotych za gram. To (...) znalazł (...), który raz wiózł dla niego samego 1 kg marihuany z Holandii. (...) odbierał marihuanę od H. przez A. K. (1). P.” w Polsce sprzedawał narkotyki (...) i (...), których przez niego poznał. Oskarżony przyznał, że chyba jest winien P. za marihuanę kwotę około 2 000- 3 000 złotych. Zaprzeczył, aby między nimi istniał jakiś konflikt. Znał go przed nim G. i jedno jego słowo wystarczyło, aby on zaufał ”P.”, a brak rozliczenia nie przeszkadzał mu dalej nabywać narkotyki od (...) (k. 2554 - 2555).

W konfrontacji z A. G. (1) w dniu 16 kwietnia 2007 roku S. K. (1) podał, iż jest to pseudonim (...), który latem 2005 roku jeździł z (...) po marihuanę, przywożąc ją z Holandii co najmniej 2 razy. Raz przywieźli 200 gram marihuany, następnie kilogram i dwa kilogramy. (...) jeździł z (...) i F.. Na 200 gram marihuany on sam wyłożył pieniądze, przy czym wyłożył pieniądze na 700 gram, tj. ponad 1000 Euro, przekazując je (...), wobec czego po powrocie otrzymał resztę od (...), ale w obecności pozostałych dwóch. W przypadku pozostałych wyjazdów on sam wykładał część pieniędzy, a następnie odkupywał od (...) marihuanę. Oni cały czas jeździli w tym samym składzie. Oprócz tego on sam odbierał od (...) w Polsce marihuanę. Z drugiej partii, na którą on sam wyłożył 2000 lub 3000 złotych, odbierał narkotyki od (...), który trzymał je u siebie w piwnicy. To, że je odbierze od (...) on sam ustalał zawsze z ”P.”. Kiedy odbierał marihuanę, to (...), (...) i G. K. (1) otwierali batony z folii o długości około 40 cm i średnicy około 10 cm i rozważali w piwnicy na znajdującej się tam wadze na porcje po100 gram lub mniejsze lub większe. On sam od (...) z piwnicy odebrał z pierwszego razu co najmniej 200 gram, a potem wysyłał tam kilka razy M. K. (2), aby przynosił mu po 100 gram. Ten odbiór przez K. umawiał telefonicznie z (...). Później, zimą (...) było zdarzenie, że w uzgodnieniu z (...) odbierał z piwnicy (...) marihuanę, a było to co najmniej 200 gram, ale marihuany gorszej jakości. Rozliczał się z (...). Gdy latem 2005 roku, (...) wyjechał do Holandii do pracy, w porozumieniu z (...),(...) dostarczył też jemu samemu 0, 5 kg marihuany nad jezioro w C., przy czym pieniądze za to oddał (...) w ilości kilku tysięcy złotych. Po wyjeździe (...) do pracy w Holandii, (...) przestał zajmować się narkotykami (k. 2582- 2583).

W konfrontacji z B. S. (1) w dniu 16 kwietnia 2007 roku, S. K. (1) wskazał, że konfrontowany z nim to Bary, który odebrał od niego amfetaminę w ilości około 200 gram po 15 złotych za gram i marihuanę w ilości około 0, 5 kg po 16 - 17 złotych za gram. Amfetaminę odbierał od niego po 50 gram, zaś marihuanę po 100 - 200 gram, przy czym odbierał je osobno. Marihuanę brał od niego i zaraz przynosił pieniądze, tak jakby komuś ją przekazywał, zaś amfetaminę brał w komis i płacił za nią za kilka dni. Na transakcje umawiali się telefonicznie, na początku przez B. W.. Do tych transakcji dochodziło w domu W., który był sąsiadem (...). Między nim a S. nie było konfliktów, choć pod koniec S. był mu dłużny trochę pieniędzy za narkotyki, ale on sam do niego zatelefonował i wszystko sobie wyjaśnili (k. 2614).

W konfrontacji z K. W. (1) w dniu 12 kwietnia 2007 roku, S. K. (1) wskazał, że jest to (...), któremu najpierw sprzedawał marihuanę a później od którego sam kupował amfetaminę. Poznał go przez ”P.” jako osobę zażywającą narkotyki, nadto (...) mówił, że (...) trzyma mu narkotyki u siebie w domu. On sam sprzedał mu na pewno 50 gram marihuany w kilku transakcjach po 20 i 10 gram jednorazowo, po 20 złotych za gram. Transakcje umawiali telefonicznie, a do przekazania narkotyków dochodziło u niego samego w domu, pod blokiem (...), raz w domu braci G.. Kupił od niego amfetaminę, bo ktoś ją szybko potrzebował, a on sam akurat nie miał. Płacił mu chyba po 20 złotych za gram. (...) miał ja od (...), który przywoził ją z K.. (...) sprzedawał narkotyki dalej. Brał je także od (...), o czym on sam dowiedział się od (...). Oskarżony wskazał, że wiadomo mu od (...), że (...) był jednym z ludzi (...), którzy rozprowadzali dla niego narkotyki. Gdy (...) wyjeżdżał do pracy za granicę m to powiedział mu, że w D. ma sprzedawać narkotyki tylko (...) i ”C.” On sam nigdy nie sprzedawał małych ilości i miał z (...) układ, że małe ilości będą oni rozprowadzać (k. 2625 - 2626).

W konfrontacji z M. G. (2) w dniu 12 kwietnia 2007 roku, S. K. (1) podał, że jest to M. G. (2), pseudonim (...), poznany przez niego poprzez (...) i jego brata Ł.. (...) brał od niego samego dwa lub trzy razy te ilości narkotyków, o których on już wyjaśniał. Narkotyki przekazywał mu w D. w swoim domu albo u niego w domu. Wcześniej G. do niego telefonował informując czego potrzebuje. Było też tak, że przysłał do niego K. K. (9) i M. K. (2) jako klientów na tabletki Ekstazy, które były od (...) z K.. Oni robili to we własnym zakresie. M. G. (2) jeździł kilka razy do K. po narkotyki do (...), był też na pewno z nim samym u (...) w Z. i od niego brał wtedy dla siebie marihuanę (k. 2640 - 2641).

W konfrontacji z G. P. w dniu 12 kwietnia 2007 roku, S. K. (1) wskazał, że konfrontowany z nim to (...), który brał od niego samego marihuanę, w tym tylko raz bezpośrednio od niego samego w ilości 10 lub 20 gram, w okresie o którym już wyjaśniał. Pozostałą ilość 200 lub 300 gram łącznie zakupił poprzez M. K. (2), który był jego samego wspólnikiem. Gdy (...) zalegał z zapłatą, on sam do niego w tej sprawie telefonował, a on oddawał pieniądze poprzez K.. (...) otrzymywał narkotyki w komis i miał kilka dni na rozliczenie się. Mógł dostawać od niego samego marihuanę po około 16 złotych za gram. Mogło tak być, że K. dawał mu drożej. Nadto (...) trochę trzymał też dla nich u siebie w domu marihuany. Załatwił z nim to K., ale on sam nie wie czy mu coś za to płacił. Przechowywał co najmniej dwa razy po 100 gram marihuany, którą odbierał od niego K., a raz wysłał do niego J. K. (1) z C.. (...) brał też narkotyki od W. i K., ale on sam nie wie jakie i w jakich ilościach (k. 2669 - 2670).

W konfrontacji z K. B. (2) w dniu 12 kwietnia 2007 roku, S. K. (1) podał, że poznał tą osobę 6 lat wcześniej. W grudniu 2005 roku porozumieli się, że, on sam będzie mu sprzedawał narkotyki. On brał je wcześniej od osób, które miały je od niego samego. S. K. (1) wskazał, że tak jak wcześniej opisywał, B. wziął od niego 900 gram marihuany i 100 gram amfetaminy, jednorazowo po 100 gram. Przed swoim wyjazdem do Anglii wziął 600 gram marihuany, z czego 500 gram chciał wywieźć do Anglii. Gdy B. wrócił do P., to on wtedy oddał jemu samemu około 200 gram marihuany. Tą ilość on sam przywiózł do W. i został zatrzymany. Nie byli wtedy jeszcze rozliczeni. Sprzedawał mu narkotyki w cenach około 16 złotych lub drożej za gram, a potem cena zeszła do 13 złotych za gram. B. przyjeżdżał do C. i on sam przekazywał mu narkotyki pod garażem (...) lub przekazywał mu je za C. w lesie. Tam B. przejeżdżał z kolegą o pseudonimie (...). B. płacił mu za narkotyki przeważnie później, czasami częściowo, a na początku za całość (k. 2698- 2699).

W konfrontacji z J. K. (1), w dniu 17 kwietnia 2007 roku, oskarżony podtrzymując swoje wyjaśnienia odnośnie osoby z nim konfrontowanej, wskazał, że poznał J. K. (1) w grudniu 2005 roku poprzez K. B. (2), który też brał od niego samego narkotyki, a K. przedstawił mu jako osobę, która może od niego samego odbierać narkotyki. Już na pierwszym spotkaniu w barze koło Centrum Sportowego w C. doszło między nimi do pierwszych ustaleń odnośnie narkotyków, a następnego dnia on sam przywiózł mu do (...) gram marihuany, która przekazał mu w kawiarni w (...) w C., gdzie przywiózł ją obecny przy spotkaniu K. K. (9). K. zapłacił jemu samemu od razu 1 600 złotych. Na następne transakcje umawiali się telefonicznie, wzajemnie do siebie telefonując. Marihuanę przekazywał mu od 10 - 20 razy, w tej samej kawiarni, u niego na osiedlu, raz lub dwa razy przyjechał do C. na osiedle (...), gdzie marihuanę przekazał mu P., w ilościach po 100 - 200 gram, a raz 0, 5 kg, raz 1 kg i 1 kg, który pojechał do Anglii, łącznie było to 4 kg. Cena zależała od ilości nabytej marihuany na początku, gdy było mniej było to 16 złotych za gram, a następnie do 11 złotych za gram. Przy tych spotkaniach był K., a nieraz M. K. (2). K. odbierał od niego też amfetaminę, łącznie 4 razy po 50, 100 gram, płacąc po 14 złotych za gram. Odbierał ją przy okazji kupowania marihuany, łącznie około 300 gram. K. sprzedawał dalej te narkotyki, jednak on sam nie wie komu. Nadto, według oskarżonego, K. zimą, styczeń, ale raczej w lutym 2006 roku wywiózł też od niego 1 kg marihuany, ponieważ on sam pytał go czy ma kogoś zagranicą, by wysłać tam narkotyki i K. zatelefonował do niego, że załatwił, że ktoś chce kupić 1kg marihuany. K. miał jechać z marihuaną do Anglii, on sam kupił mu bilet autobusowy. S. K. (1) wskazał, że nie znał nabywcy narkotyku. Dzień przed wyjazdem K. przywiózł mu do C. do kawiarni w (...) marihuanę, którą on sam w tym samym miejscu przekazał K., który miał ja spakować w słoiki z bigosem. K. zapłacił mu za to, po wymianie funtów, 13 000 złotych to po powrocie z Anglii, po 2 - 3 dniach, samolotem. On sam z K. odbierał go z lotniska w B.. S. K. (1) zaprzeczył, aby handlował z K. ubraniami i nie dawał na ten cel pieniędzy K., aby dzielić się zyskami. Oskarżony wskazał, że gdy jeszcze brał amfetaminę od sylwestra K., to narkotyk ten pochodził od K., ponieważ później on sam mu o tym powiedział. Oskarżony przyznał, że nie byli do końca rozliczeni za narkotyki, bo K. był mu dłużny około 5 000 złotych, ponieważ on sam został zatrzymany. Początkowo K. brał od niego narkotyki za gotówkę, a następnie w komis. S. K. (1) wskazał też, że sprzedał mężczyźnie o imieniu A. 2 000 sztuk tabletek ekstazy i 50 gram amfetaminy, które poszły do K.. Oskarżony zaprzeczył, aby miał z K. zadrażnień. W tym samym czasie co K. w C. zaopatrywał jeszcze dwie osoby w narkotyki (k. 2740 - 2741).

W konfrontacji z R. F. (1), w dniu 12 kwietnia 2007 roku, S. K. (1) wskazał, że jest to pseudonim (...), który przywoził dla niego samego marihuanę do Polski i nabywał ją w Holandii, a przekazywał ją innym osobom, aby przywiozły ją do Polski. Co do czasu i ilości narkotyku podtrzymał swoje dotychczasowe wyjaśnienia. Za pierwszym razem złożyli się na marihuanę, a następnie on sam przekazywał mu pieniądze za które F. kupował marihuanę w Holandii. F. narkotyki te miał u siebie w domu, gdzie je na początku rozdzielali. W tym uczestniczył z nimi M. K. (2). W późniejszym czasie po przywiezieniu narkotyków on sam lub K. odbierali je od niego i przechowywali w innym miejscu. F. dostawał za przewiezienie marihuany po 1 000 złotych za kilogram. Była też sytuacja, że F. kupił 1 kg marihuany w Holandii, sprzedał w Niemczech i ponownie nabył 2 kg w Holandii, którą przekazał G. K. (1) i (...), a oni przywieźli to jemu samemu do Polski (k. 2752 - 2753).

W konfrontacji z R. P. (1), w dniu 19 grudnia 2007 roku, oskarżony podtrzymał wyjaśnienia dotyczące tej osoby oraz stwierdził, że poznał ją, gdy latem 2005 roku razem z B. W. kupił od niego 200 gram marihuany. Tą transakcję załatwił W.. Spotkali się wieczorem w C., koło motocrossu, P. przyjechał tam V. (...) koloru czerwonego, a oni O. (...). W. odebrał marihuanę zapakowaną w woreczki i aluminiową folię i on też za nią płacił około 2000 złotych. Część z tej marihuany była dla niego samego, składali się na ten zakup z W. po połowie. Oskarżony zaprzeczył, aby R. P. (1) pożyczył mu 3000 złotych oraz, aby miał jakieś sprawy o alimenty, ktróe płaci w części. Nie byli rozliczeni za narkotyki, z uwagi na jego samego zatrzymanie, ale nie było między nimi konfliktów na tym tle. Odmówił odpowiedzi, czy miał kiedyś zaległości alimentacyjne. Wskazał, że wyjaśnienia odnośnie R. P. (1) składał przebywając w areszcie. Przebywał tam przez rok, a przyczyną uchylenia tymczasowego aresztowania nie był jego stan zdrowia. Wcześniej nie wyjaśniał o transakcji w czasie której poznał R. P. (1). Oskarżony przyznał się do udziału w zorganizowanej grupy przestępczej. O jego i P. interesach wiedział M. K. (2), K.. Oskarżony nie pamiętał czy te osoby odbierały od P. narkotyki lub pieniądze. Dwa razy z P. zawieźli marihuanę do W. do A. G. (2) w ilościach po 300 i 400 gram. (k. 2791- 2792).

W konfrontacji z P. O. (2), w dniu 12 kwietnia 2007 roku, S. K. (1) podał, że jest to pseudonim (...), który ma brata, a on sam go widział tylko przelotnie. Oskarżony podtrzymał, ze P. O. (2) kupił od niego samego 100 gram amfetaminy i 30 gram marihuany i kupił też od Ł. G. 100 gram amfetaminy. On sprzedał mu narkotyki w kilku porcjach. Poznał go przez ”P.”, który też załatwiał, że O. kupił od niego samego narkotyki i przyszedł do niego razem z O.. O. płacił gotówką, tylko raz wziął narkotyki na kredyt. Zawsze przyprowadzał go (...). Amfetaminę sprzedawał mu po 16 złotych za gram, a marihuanę za około 20 złotych za gram. O. sprzedawał te narkotyki. Raz on sam odkupił od niego 5 - 10 gram marihuany popakowanej w woreczki po 1 i 0, 5 grama, płacąc po 15 złotych za 1 gram, ponieważ wtedy on sam akurat ni niemiał (k. 2848 - 2849).

Podczas okazania fotografii w dniu 5 grudnia 2007 roku, S. K. (1) rozpoznał m. in. A. K. (2), mężczyznę o nazwisku Ł. i pseudonimie (...), któremu zbywał w okresie zimy 2005 - 2006 i wiosną 2006 roku amfetaminę w ilości 50 gram, które pożyczył od T. P. (1) a następnie w ilości 100 gram (k. 2873-2874).

W konfrontacji z A. K. (2), w dniu 11 lutego 2008 roku, S. K. (1) podał, że konfrontowany z nim to A. K. (2), pseudonim (...) i podtrzymał wyjaśnienia dotyczące tej osoby. Wskazał, że jego i A. K. (2) pierwszy kontakt związany z narkotykami został nawiązany poprzez B. W.. A. K. (2) zamówił przez W. 0, 5 kg marihuany, która on sam dostarczył W. do mieszkania, gdzie przyjechał po nią A. K. (2). A. K. (2) rozliczał się za tę marihuanę z W. , płacił wtedy chyba 7 500 złotych. On sam był obecny przy tej transakcji, która odbyła się w mieszkaniu W.. Wtedy poznał się z A. K. (2), którego wcześniej znał z widzenia. Później A. K. (2) wziął jeszcze od W. 0, 5 kg marihuany, ale 200 gram z tego przyniósł spowrotem, z uwagi na jakieś zastrzeżenia do tego narkotyku. Oskarżony podał, że tylko przypuszcza, że ta marihuana była dla chłopaka o pseudonimie (...), a wynikało to z rozmów z A. K. (2). Raz (...) przywiózł jemu samemu 1000 - 2000 złotych za zakup tabletek ekstazy. A. K. (2) w swoim zakładzie zegarmistrzowskim powiedział mu , że potrzebuje tabletek ekstazy i on przekazał mu próbki i on chciał wtedy kupić takie same, a były one dla O., o czym mówił A. K. (2). On sam wówczas nie znał jeszcze O.. S. K. (1) wskazał, że załatwił 1 000, choć mogło być 2 000 tabletek ekstazy z W., po czym z A. K. (2) pojechali jego samochodem marki O. (...) do G. do O.. Tabletki były schowane w bagażniku. A. K. (2) umówił się z O. na stacji paliw, na ciemnym parkingu A. K. (2) wziął tabletki i przekazał je O., wziął za nie pieniądze i pojechali spowrotem, trwało to minutę, dwie. Wyglądało, że A. K. (2) zna się dobre z O.. O. zapłacił 2200 lub 4 400 złotych. Na to spotkanie A. K. (2) umówił się telefonując z O. po drodze. S. K. (1) podał, że po wyjeździe do G. on sam kupił raz od A. K. (2) 200 gram marihuany, płacąc za nią 3 600 złotych, a on domyśla się, że była ona od O.. Później były jeszcze drobne transakcje, ale ich nie pamięta dokładnie. S. K. (1) podał, że O. widział tylko raz. On telefonował do niego samego, bo chciał kupić 100 gram amfetaminy. On sam wziął na to pieniądze w kwocie 2 000 złotych od (...), ale nie załatwił tego narkotyku, ponieważ był niezadowolony z poprzednich transakcji, ponieważ nie była rozliczona transakcja z której A. K. (2) przyniósł 200 gram amfetaminy i był mu dłużny około 2 000 złotych, wobec czego on sobie wziął te pieniądze, które miały być na amfetaminę. A. K. (2) dopominał się o te pieniądze, ale on sam z nim nie rozmawiał. Później się z tego rozliczyli, wyjaśnili sytuację, i on amfetamina oddał mu 300 złotych. Oskarżony podał, że miał numer telefonu do O., ale był z nim w kontakcie. Raz była sytuacja, że A. K. (2) miał z nim pojechać, ale nie pojechał i on sam pojechał do O. po 50 gram marihuany i wówczas do niego telefonował. On sam po tabletki ekstazy pojechał autobusem do W. z C.. Gdy jechali z A. K. (2) do G., A. K. (2) podwiózł do T. ojciec, skąd on sam go zabrał. On sam jechał tam raczej dla kontaktu z O. niż dla zysku. Gdy on sam kupował narkotyki od A. K. (2), to miało to miejsce zimą, w jego zakładzie zegarmistrzowskim. Marihuana była w sprasowana w kulę i owinięta w folię aluminiową (k. 3066, 3067).

Podczas okazania tablicy poglądowej z fotografiami, w dniu 31 marca 2008 roku, S. K. (1) rozpoznał K. B. (1), O. zamieszkałego G. (co do którego stwierdzono, że jest to O. K.), M. D. (2), dla którego według oskarżonego handlował C. W. (1), mężczyźni o pseudonimie (...), (...), M. K. (2) , a także M. G. (3), Ł. G. (k. 3139 - 3140).

W konfrontacji z O. K., S. K. (1) w dniu 19 maja 2008 roku, rozpoznał bez wątpliwości konfrontowanego z nim jako (...), odnośnie którego wyjaśniał. Oskarżony wskazał, że osobę te widział dwa razy, gdy przywiózł dla niego 1000 tabletek ekstazy, a wtedy kierował go na stację A. K. (2). I Drugi raz, gdy kupował od niego 50 gram marihuany, a do kontaktu pomiędzy nimi doszło poprzez (...). On do O. w sprawie marihuany pojechał z M. K. (2) w kilka miesięcy po pierwszej transakcji, na przełomie lata - jesieni 2005 roku. On sam miał numer telefonu O., zatelefonował do niego i umówili się, pojechali jego O. (...). Spotkali się przed jakimś marketem przy obwodnicy w G. na parkingu, nie zna G., a O. przyjechał wtedy j. koloru czarnego. On sam telefonicznie zamawiał u niego 100 gram marihuany, ale na miejscu okazało sie, że nie miał tyle i on od niego kupił 50 gram narkotyku, płacąc chyba 1000 złotych. Narkotyk był zapakowany w sreberko i zapinany woreczek foliowy. Transakcja odbyła się w samochodzie O.. K. nie był przy rym obecny, czekał w sklepie. P. wiedział o tym drugim wyjeździe, bo on chciał, aby z nim pojechał, ale on nie mógł. Już nie posiada numeru telefonu O.. A. K. (2) nabywał dla O. 0, 5 kg marihuany 2 - 3 miesiące przed wyjazdem do G. z tabletkami ekstazy do W. przyniósł gotówkę. A. K. (2) mówił wówczas, że ma być dla kogoś z G. czy G., a później mówił, że to było dla O.. On sam wtedy nie poznał O. i widział go tylko dwa razy. Nic nie wie o konflikcie A. K. (2) i O. K. (k. 3288, 3289).

W konfrontacji z P. J., S. K. (1) w dniu 21 sierpnia 2008 roku, podtrzymał swoje wyjaśnienia odnośnie konfrontowanego z nim. Wskazał, że poznał go latem 2005 roku poprzez K. B. (1), pseudonim (...). B. brał od niego samego narkotyki dla J. i stwierdził nie będzie już w tym pośredniczył i poza jego samego z J., aby J. mógł kupować od niego bezpośrednio. Poznali się na osiedli, gdzie mieszka J., uzgodnili cenę po jakiej J. będzie brał od niego samego narkotyki, jakie ich ilości. Początkowo brał po około 20 - 30 gram marihuany tygodniowo w cenie po 22 złotych za gram, później też 20-30 gram amfetaminy tygodniowo po 16 złotych za gram narkotyku. Odbierał od niego od września 2005 roku do stycznia - lutego 2006 roku. Chyba trzy razy wziął jednocześnie 100 bram marihuany i 200 gram amfetaminy, maksymalnie mógł wziąć jednorazowo 50 gram amfetaminy. Łącznie od niego samego odebrał 1 kg marihuany około 250 gram amfetaminy. Przed transakcjami telefonowali do siebie przeważnie umawiali się na odbiór narkotyków koło domu J.. J. przychodził sam, nieraz był z nim B.. On sam nieraz wysyłał do niego po pieniądze M. K. (2). Do przekazywania narkotyków dochodziło też w mieszkaniu J.. J. płacił z narkotyki do tygodnia czasu po ich przekazaniu. Po styczniu - lutym 2006 roku J. nie odbierał od niego narkotyków, a od B. W.. Na początku było to na jego samego polecenie, a następnie sami się dogadywali. J. rozliczał się z W., a W. z nim samym. Raz by też w D. po narkotyki od Ł. G.. Przyjechał do niego samego do D., a on sam poszedł do G. po narkotyki. Wziął wtedy amfetamina i przekazał jemu samemu pieniądze. J. sprzedawał w C. odebrane od niego narkotyki, jednak on sam nie wie komu. On sam nie kupował od niego narkotyków. J. był mu dłużny za narkotyki około 1 000 złotych. I unikał rozliczenia. W celu ich odzyskania był u niego na rozmowie z R. P. (1), ale sam został zatrzymany i nie zdążył odebrać pieniędzy. J. miał bar przed swoim blokiem, gdzie on sam dwa razy pił piwo, za które sam płacił (k. 3439, 3440).

W dniu 23 marca 2009 roku, podczas konfrontacji z K. G. (1) , S. K. (1) podtrzymał wyjaśnienia odnośnie tej osoby, wskazał, że kiedyś pojechał do niej z Ł. G. do S., i już podczas pierwszej wizyty, odebrał od niego amfetaminę, co telefonicznie załatwił Ł. G.. W S. po amfetaminę był u niego kilka razy, a na pewno raz on przywiózł V. busem amfetaminę do C.. Ona była w proszku i on wziął tego tylko 100 gram, a przywiózł o 200 gram więcej. Odbierał to od niego w lesie pod C.. Wydaje mu się, że motor on przywiózł jemu samemu do naprawy wcześniej i wtedy przywiózł też tabletki ekstazy. Gdy składał wyjaśnienia lepiej to pamiętał, a teraz już z uwagi na upływu czasu od zdarzenia dobrze nie pamięta. Gdy kupował od K. G. (1) amfetaminę, to płacił mu w zależności od kupionej ilości 8 - 11 złotych za gram, za tabletki ekstazy płacił około 2 złotych za sztukę, łącznie 200 sztuk, a jednorazowo kupował od niego 100 - 200 gram amfetaminy. Jednorazowo nie odbierał od niego 0, 5 kg amfetaminy. Na początku brał od niego amfetamina w formie kostki, a ta którą przywiózł była w proszku, gorszej jakości. Nie pamiętał miejsca przekazania tabletek ekstazy, które były pomarańczowe. Tabletki kupował może 4 razy w życiu i dlatego pamięta, że kupił od G. (k. 3623, 3624).

Na rozprawie S. K. (1) przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień oraz odpowiedzi na pytania, z uwagi na upływ czasu od zdarzeń będących przedmiotem oskarżenia. Podtrzymał wyjaśnienia złożone w śledztwie (k.12 741 - (...), 14 033)

Oskarżony O. K. w postępowaniu przygotowawczym w dniu 2 kwietnia 2008 roku nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i wyjaśnił, że z C. miał jedyny kontakt dotyczący zakupu samochodu. Pojazd ten chciał kupić dla brata mieszkającego w Danii. Samochód miał być kupiony za pośrednictwem mężczyzny z C., którego danych oskarżony nie znał. O. K. wskazał, że osoba ta poinformowała go, że sprowadzający samochody z Niemiec ma interesujący go samochód marki V. (...). Brat przyjechał z Dani i pojechał w tej sprawie do C.. Po zakupie samochodu we wrześniu 2007 roku, brat przyjechał tym autem do G. i okazało się, że w pojeździe był cofnięty licznik i ma on znacznie większy przebieg. O. K. podał, że wówczas zatelefonował do tego pośrednika, prosząc o zwrot choćby części pieniędzy lub całości 25 000 złotych oraz zabranie auta. Pośrednik jednak zwodził go, a wówczas on sam postraszył go policją, ale tamten prosił, aby tego nie robił, zaś po pewnym czasie powiedział, aby on sam sobie znalazł tego sprzedawcę, bo ten nie chce oddać pieniędzy. Oskarżony wskazał, że wówczas udał się do C., na nieznaną sobie ulicę i spotkał się z pośrednikiem, z którym wspólnie bezskutecznie szukali sprzedawcy samochodu. Z pośrednikiem tym kontaktował się poprzez telefon, jednak nie pamiętał numeru jego telefonu. Na zakup pojazdu została sporządzona umowa, w której powinny być dane sprzedawcy samochodu. On sam z nim nie rozmawiał bezpośrednio, a jedynie poprzez pośrednika.

Oskarżony zaprzeczył, aby znał A. K. (2), (...), S. K. (1), (...) lub B. W.. Kwestował, aby miał związek z narkotykami, których nie zażywał. Dalej stwierdził, że jednak popala. Tłumaczył, że nie wpuścił do domu policji, ponieważ sądził, że to przyszedł komornik w sprawie zaległych rachunków za telefon. Wstał z łóżka dopiero, gdy zaczęli wiercić w drzwiach. Telefony zabezpieczone w jego mieszkaniu należały do niego samego, jedna karta mogła być jego brata. Tylko jeden z nich nie był używany. Pamięć zewnętrzna actina jest kartą do aparatu (k. 3172 - 3174).

Podczas okazania wizerunków w dniu 2 kwietnia 2008 roku O. K. rozpoznał osobę, o której mówił jako pośredniku w sprawie nabycia auta (tj. A. K. (2)). Opisał, że osoba ta przyjeżdżała do G., a mieszkała też przez jakiś czas w Niemczech. Ktoś w G. polecił mu ją jako osobę, która może załatwić samochód. Widział się z nim może 3 razy, raz w G., a był wtedy ze starszym mężczyzną i dwa razy w C.. Nie chodzili razem na dyskoteki. O. K. zaprzeczył, aby dostarczał tej osobie narkotyki lub je od niej nabywał. Nie znał innych osób z tablicy poglądowej (k. 3184).

Podczas konfrontacji z A. K. (2), w dniu 2 kwietnia 2008 roku, oskarżony wskazał, że A. K. (2) jest pośrednikiem w nabyciu przez jego brata samochodu, natomiast wykluczył, aby sytuacje podane przez A. K. (2) odnośnie narkotyków miały miejsce, zaznaczył, że jego i K. znajomość dotyczyła tylko samochodu. Na tym tle doszło między nimi do konfliktu. Oskarżony zaprzeczył, aby A. K. (2) odradzał mu zakup tego samochodu. K. poszukiwał z nim w C. zbywcy auta. Zapewniał, że zrobi wszystko, aby tą osobę odnaleźć, jednak sprawa ucichła, zaprzestali kontaktów, a brat wyjechał samochodem do Dani. Od tamtej pory się nie widzieli. Oskarżony przekonywał, że nie wie dlaczego K. go obciąża, wskazując, że może w ten sposób chroni kolegów, bo jego samego nie zna. Po kupnie samochodu on sam był tylko raz w C.. Pierwsze ich spotkanie miało miejsce ponad rok temu i związane było z samochodem. On sam miał P. (...), jeździł też terenowym O. (...) koloru granatowego, natomiast nie poruszał się V., poza tym, który kupił brat, w kolorze srebrnym. O. K. przekonywał też, że jest to zmowa kolegów z podwórka, którzy mogli znać się, gdy on kupował samochód i wymyślili sobie taką sytuację, może wszyscy mieli udział w sprzedaży samochodu, znaleźli sobie ofiarę, żeby ułatwić sobie postępowanie, kogoś chcieli ukryć, a kogoś obciążyć (k. 3189 - 3190).

W czasie posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania, w dniu 3 kwietnia 2008 roku oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i stwierdził, że z A. K. (2) doszło do dużego konfliktu na tle nabycia samochodu z przestawionym licznikiem przebiegu, który to pojazd K. mu załatwił, a nie chciał mu zwrócić pieniędzy w kwocie 25 000 złotych. Konflikt ten powstał 7 miesięcy przed przesłuchaniem. Ich znajomość nie miała innego charakteru (k. 3210).

W toku konfrontacji ze S. K. (1), w dniu 19 maja 2008 roku, O. K. podał, że nie zna S. K. (1), nie ma nic do powiedzenia odnośnie jego wyjaśnień i sam odmawia wyjaśnień (k. 3288).

W dniu 15 grudnia 2009 roku, oskarżony oświadczył, że nie przyznaje się do zarzuconego mu czynu, podtrzymuje swoje uprzednie wyjaśnienia, odmówił składania wyjaśnień (k. 3330).

Na rozprawie O. K. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, stwierdzając, że żadnych narkotyków nie kupował ani nie zażywał. Zaprzeczył, aby znał S. K. (1), a spotkał go po raz pierwszy podczas czynności konfrontacji we W.. Początkowo K. mówił, że widział go raz, a obecnie mówi, że widział go dwa razy, a wobec tego jest niezrozumiałym fakt, iż mógł jego samego poznać. Oskarżony podał, że z A. K. (2) miał kontakt odnośnie zakupu samochodu i na tym tle powstał konflikt między nimi.

O. K. stwierdził, że jesienią i zimą 2005 roku nie był otyły i nie miał dużego, zwisającego brzucha. Nigdy nie był kibicem i nie interesował się piłką nożną. Jesienią i zimą 2005 roku poruszał się samochodem zakupionym od A. K. (2) marki V. (...) srebrny, który był sprowadzony prawdopodobnie z Niemiec. Samochód ten on sam nabywał dla brata, który mieszkał za granicą. Według oskarżonego, kontakt z K. został nawiązany przez znajomego, którego nie pamiętał. Była informacja, że sprowadza samochody z zagranicy. On sam pierwszy z nim kontakt miał przez telefon. W związku z samą transakcją zakupu samochodu miał z K. osobisty kontakt. Raz się z nim spotkał w okolicach G., drugi raz w okolicy C. i być może jeszcze trzeci raz. Po zakupie samochodu, który miał miejsce prawdopodobnie wiosną 2005 roku lub wcześniej, skontaktował się z K., ponieważ po wizycie na warsztacie samochodowym okazało się, że samochód ma przekręcony licznik przebiegu o około 150 000 km. W serwisie (...) w G.-C. było notowane jaki faktyczny przebieg miał ten samochód. Z tego kupna samochodu wyszedł konflikt, bo A. K. (2) nie chciał mu zwrócić pieniędzy. Nie miał innego kontaktu z A. K. (2) poza dotyczącym zakupu samochodu. O. K. podał, że w grudniu 2006 roku nie mogła mieć miejsca sprzedaż narkotyków K., nigdy nie kontaktował się z K., nie brał udziału w czynności okazania go K. po zatrzymaniu. Oskarżony nie wiedział dlaczego S. K. (1) go obciąża, w sytuacji gdy on sam go nie zna. Oskarżony nadmienił też, że nie zna również M. K. (6) i B. W..

Oskarżony podtrzymał wyjaśnienia z postępowania przygotowawczego i stwierdził, że nie wie kogo osoby go obciążające chciałyby kryć, może osobę o pseudonimie (...). Nie potrafił wytłumaczyć dlaczego te osoby wybrały sobie jego, jako tego którego chciały bezpodstawnie obciążać. Podał, że w czasie konfrontacji z nim S. K. (1) nawet na niego samego nie spojrzał. Nadmienił, że w protokole przesłuchania go przez Sąd Rejonowy jest w jego wypowiedzi błąd odnośnie 7 miesięcy od transakcji z samochodem do dnia przesłuchania. Stwierdził, że sam tego błędu nie wskazał Sądowi, ponieważ jest on widoczny. Zaprzeczył, aby z którymś z oskarżonych jeździł po G.. Nie potrafił wskazać innego powodu, poza samochodem, dla którego K. go obciążał (k. 12742 - 12743v).

Po wysłuchaniu na rozprawie w dniu 11 października 2012 roku A. K. (2), O. K. podał, że w dniu 30 sierpnia 2005 roku doznał na automacie do gry złamania kości lewej ręki i związane z tym komplikacje trwały do lutego 2006 roku. W tym czasie praktycznie cały czas miał założony gips, wiązało się to też z operacją. Oskarżony zaprzeczył, aby miał imię lub pseudonim (...). Nie poznał się z K. na dyskotece i nie zażywał z nim narkotyków. Oskarżony przeczył, aby kiedykolwiek miał duży brzuch, miał nadwagę, aktualnie jest takiej postury, jakiej był. Z uwagi na astmę nie może biegać, może tylko chodzić na siłownię. Samochód, o którym wyjaśniał K., stał w momencie zatrzymania na parkingu i miał zupełnie inne numery. Oskarżony zaprzeczył, aby uprawiał boks i nigdy nie spotkał się z K. na żadną walkę bokserską. Nie wie co to jest zegarek z wiecznym kalendarzem. Nigdy nie kibicował piłce nożnej. Mierzy 183 cm wzrostu i wówczas miał teoretycznie tyle samo wzrostu (k. 14280 -14280v).

M. M. (2) w postępowaniu przygotowawczym w dniu 25 lipca 2009 roku nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił wyjaśnień (k. 4619).

W czasie posiedzenia w przedmiocie tymczasowego aresztowania w dniu 25 lipca 2009 roku oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił wyjaśnień do czasu skontaktowania się z obrońcą (k. 4624).

Słuchany w dniu 24 września 2009 roku M. M. (2) przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że poznał K. M. jako „M. z K.” w okresie przed stawianymi mu zarzutami, gdy M. mieszkał w P.. W tym czasie M. stał gdzieś na „bramce”, jeździł B. (...) koloru wiśniowego, wspominał, że prowadził handel narkotykami w K.. M. pytał go, ale też i inne osoby, czy mogą skontaktować go z kimś kto może mu sprzedawać narkotyki, a także (...) do produkcji amfetaminy, przy czym jego i M. interesy dotyczyły marihuany. Oskarżony przyznał, że w czasie sierpnia- września 2005 roku już dla R. K. (3) nazywanego (...) przechowywał u siebie w mieszkaniu na pawlaczu marihuanę w postaci torby z zamkniętymi hermetycznie paczkami po 0, 25, 0, 5 kg i 100 gram marihuany, za przechowanie przez miesiąc miał otrzymać 1500 -2000 złotych, jednak K. zginął w wypadku. Nikt inny nie odebrał od niego tych narkotyków i on sam postanowił sprzedać je M., jednak on z uwagi na brak pieniędzy nie mógł wziąć jej jednorazowo. Początkowo M. chciał kupić po 15, 50 złotych za gram, ale z uwagi na to, że nie wziął marihuany jednorazowo, cena się wahała i za mniejsze paczki płacił po 16, 50 złotych za gram. M. M. (2) podał, że sam nie ważył tych paczek, a robił to M.. Nie miało dla niego znaczenia, że M. mógł go oszukiwać, bo miał te narkotyki za darmo. Oskarżony podał, że marihuany mogło być 3 kg, a M. odbierał ją od niego po jedną, dwie paczki w okresie od jesieni 2006 roku do lata 2007 roku, do początku czerwca 2007 roku, ale wcześniej niż w listopadzie. M. przed transakcją do niego telefonował, przy czym określał wówczas paczkę marihuany „książką”. Następnie spotykali się na parkingu na osiedlu (...) w P., między garażami. On sam przywoził marihuanę swoim samochodem B. lub F. (...), w reklamówce na siedzeniu. M. płacił mu za narkotyki po ich sprzedaży przez siebie. Oskarżony nie potrafił wskazać liczby tych transakcji. Nadmienił, że jego współpraca z M. zakończyła się, ponieważ M. przestał rozliczać się z pieniędzy, spóźniał się, nie oddał mu kwoty około 5 000 złotych. Oskarżony nie wiedział komu M. zbywał narkotyki. M. M. (2) przyznał też, że marihuanę sprzedawał także M. W. (1), ale w woreczkach po 5 gram w cenie po 16, 50 - 17 złotych za gram, przy czym oskarżony stwierdził, że był przekonany, iż ta osoba bierze to na własny użytek, a później okazało się, że to sprzedawała w G.. Za ten czyn został skazany w 2008 roku. M. M. (2) nadmienił, że zna M. W. (2) pseudonim (...), jednak z tą osobą nie handlował narkotykami. Znał go też M., jednak oskarżony nie wiedział czy łączyły ich narkotykowe interesy. Oskarżony przyznał, że na sprzedanej marihuanie zarobił około 40 000 złotych. Wyraził skruchę z powodu popełnionego czynu (k. 4690-4691).

W dniu 18 grudnia 2009 roku M. M. (2) przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu w całości. Podtrzymał wyjaśnienia złożone w dniu 24 września 2009 roku, nie podtrzymał tych, w których nie przyznawał się do zarzuconego mu czynu, wskazując, iż była to jego linia obrony, którą podjął z uwagi na brak obecności obrońcy przy przesłuchaniach. Wyjaśnił, że jego przyznanie było wynikiem tego, że chciał się rozliczyć z przeszłością, nie było zaś wynikiem wymuszenia okolicznościami czy przymusu fizycznego lub psychicznego. Podał, że nie chce nic dodać do swych relacji, a także, że nie pamięta wielu szczegółów i z tego może wynikać, że czegoś nie powiedział w sprawie (k. 4702-4703).

Na rozprawie M. M. (2) przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Odmówił wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Po odczytaniu jego wyjaśnień złożonych w śledztwie nie podtrzymał tych, w których nie przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu, uzasadniając, że taką przyjął początkowo linię obrony (k. 12828v-12829).

G. L. w postępowaniu przygotowawczym w dniu 18 marca 2009 roku nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił wyjaśnień w tej sprawie (k. 5058).

W dniu 18 marca 2009 roku podczas posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania, oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił wyjaśnień. Stwierdził, że nie jest w stanie ustosunkować się do smsów z telefonu komórkowego znalezionego w jego mieszkaniu (k. 5062).

W czasie konfrontacji z K. M., w dniu 4 maja 2009 roku G. L. przyznał, że zna K. M., który jest z K.. Jednak oskarżony odmówił wyjaśnień (k. 5142).

W dniu 7 września 2009 roku oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, stwierdził, że zna K., który mieszkał w K., na ul. (...), miał dziewczynę i dziecko u której mieszkał, a następnie wyprowadził się około 2005 -2006 roku do P., nie znał jego nazwiska. K. M. mógł do niego zwracać się (...). Mieli ze sobą kontakt telefoniczny. Z M. znał się z racji zamieszkiwania w pobliżu ul. (...). Przed wyjazdem do P. M. zamieszkiwał u P. W. (6), syna C. W. (2), który zatrudniał jego samego w sklepie warzywnym. M. prosił go o załatwienie pracy za granicą, bo jego dziewczyna pracowała w S.. On sam złożył mu deklarację, że gdyby był w K., to zawsze może się u niego samego zatrzymać, ponieważ oczekiwał tego samego, gdyby sam znalazł się w P.. M. raz u niego nocował, w 2008 roku, przy czym oskarżony nie potrafił precyzować kiedy to było. Oskarżony nie wiedział dlaczego M. nie nocował u matki lub swojej byłej dziewczyny. Wtedy razem grillowali, oskarżony nie pamiętał zaś, aby spożywali wówczas alkohol. Nie znał celu przyjazdu M. do K.. G. L. nie pamiętał, aby M. częstował go marihuaną, proponował jej nabycie, dostarczał mu narkotyki oraz, żeby on sam mu je dostarczał. Oskarżony twierdził, że nie zażywa narkotyków, był dwa i pół roku wcześniej na odwyku i od tej pory nie miał kontaktu z narkotykami. M. kontaktował się z nim też w sprawie załatwienia pracy, gdy on sam podjął ją w S. we wrześniu 2008 roku, ale do tego nie doszło. Oskarżony stwierdził, że między nim a M. nie było konfliktów i nie wie dlaczego M. twierdzi, że on nabył od niego marihuanę. Może to wynikać z tego, że on sam około 5 lat wcześniej pomówił w sprawie o narkotyki osobę zamieszkałą w K., a uczącą się w P., za te zeznania on sam miał niszczone samochody. Oskarżony przypuszczał, że być może pomówiona osoba była znajomym M.. M. wyglądał na osobę palącą marihuanę (k. 5144-5145).

W dniu 9 września 2009 roku G. L. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, podtrzymał uprzednio złożone wyjasnienia, odmówił nowych wyjaśnień (k. 5148).

Na rozprawie oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, odmówił wyjaśnień i odpowiedzi na pytania oraz oświadczył, że podtrzymuje wyjaśnienia z postępowania przygotowawczego (k. 12836).

M. K. (3) w postępowaniu przygotowawczym w dniu 25 sierpnia 2008 roku nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że gdy zbierał opony w Niemczech, blisko granicy z Holandią Ł. P. (1) powiedział, że podjadą do Holandii do jego kolegi P.. On sam znał tego kolegę ze S., był on barczysty, miał około 175 cm wzrostu. On sam po wypiciu wódki zasnął w samochodzie, a Ł. P. (1) wkładał do samochodu opony, a zawsze robił to on sam. Miało to miejsce w Niemczech. W Holandii on sam w piątek zasnął w busie na parkingu, około 150 km od granicy z Niemcami, gdzie miał mieszkać ów P.. Ł. P. (1) sam do niego poszedł. Po około 4 godzinach wrócił Ł. P. (1), układał opony w kontenerze. On sam nie widział, aby P. miał ze sobą jakiś pakunek czy torby. Następnie pojechali ukraść ropę z ciężarówki. Ukradli jej dwa razy po 30 litrów do kanistrów i wrócili na parking, po czym P. powiedział mu, że ma razem z nim iść do domu P.. Tam on sam wypił herbatę, pooglądał telewizję, wykąpał się i położył spać, nie pił tam alkoholu. Rano we trzech poszli do miasta, a po powrocie P. powiedział, że wraca z nimi do Polski. W Polsce z soboty na niedzielę zostali zatrzymani przez Policję. W czasie drogi nie rozmawiali o tym co było w oponach i on sam nie wiedział, że P. w nich coś przewoził. W trakcie drogi P. otrzymywał telefony i na nie odpisywał sms-ami. M. K. (3) wskazał też, że już od maja 2008 roku średnio raz z tygodniu przez trzy miesiące jeździł z Ł. P. (1) po używane opony z serwisów samochodowych, jednak tylko do Niemiec, a wcześniej P. jeździł z kimś innym, jednak on nie wie z kim. Za wyjazdy do Niemiec płacił mu właściciel samochodu, tj. S. R. (k. 5513-5515).

Podczas posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania, w dniu 26 sierpnia 2008 roku, oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu (k. 5541).

W trakcie konfrontacji z Ł. P. (1), M. K. (3) w dniu 5 września 2008 roku, podtrzymał swoje wyjaśnienia, że po wypiciu wódki spał w samochodzie i nie wiedział o marihuanie. Stwierdził, że w Holandii był z P. tylko raz. P. nic nie mówił o przewożeniu marihuany, nie dostawał od niego ani innych osób pieniędzy. (...) widział tylko podczas tego ostatniego wyjazdu, a wcześniej widywał go na mieście. Według oskarżonego, Ł. P. (1) myślał, że jeśli on leczy się psychiatrycznie, to jak on weźmie to na siebie, to zostanie to umorzone. On sam nie dostał za to nawet 5 złotych (k. 5577).

Przesłuchiwany w dniu 9 września 2009 roku, M. K. (3) przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, stwierdził, że dotychczasowe jego wyjaśnienia wynikały z tego, że bał się osób, które brały w tym udział, a obecnie przemyślał swoją sytuację. Wyjaśnił, że przez pół roku jeździł z P. do Niemiec po opony, następnie po około 4 miesiącach P. zaproponował mu udział w przewozie marihuany z Holandii do Polski. Tłumaczył mu, że zadłużył się u (...) na zakup O. (...), którego nie może teraz sprzedać. Powiedział mu, że ma kolegę w Holandii, (...), od którego mogą wozić marihuanę i jak zapakują to do Busa pełnego opon, to nikomu nie będzie się chciało tego wypakowywać. Za przewiezienie marihuany mieli wspólnie otrzymywać 300 Euro. On sam znał (...) o imieniu P. z widzenia, był on sąsiadem P.. On sam z uwagi na trudną sytuację finansową, przystał po dwóch tygodniach namów, na tą propozycję. Trzy tygodnie później doszło do pierwszego wyjazdu, jego rola była żadna, chyba polegała na tym, aby nie ujawnił tego Szymkowi, dla którego wozili opony. Kontakt z (...) miał P., on sam nie miał nawet jego numeru telefonu. O pierwszym wyjeździe do Holandii P. powiedział mu w S.. Wówczas w Niemczech pozbierali opony, po czym udali się do Holandii, a po drodze P. kontaktował się, z (...) telefonicznie. Na miejscu on sam został w busie, a P. poszedł do mieszkania (...). Wrócił po około półtorej godziny wraz z (...) Wspólnie wsiedli do samochodu, od którego kluczyki miał (...) i pojechali poszukać samochodu, z którego można ukraść ropę do ich busa na powrót do Polski. Wrócili po busa i spuścili ropę z koparki znajdującej się na jakiejś budowie. Następnie udali się do domu (...) i po pół godzinie wracali do Polski. Gdy wychodzili do samochodu (...) przyniósł oponę z zapakowaną marihuaną, którą P. schował w samochodzie. On sam nie zaglądał do opony, tam miała być „sztuka” czyli 1 kg, bo tak mówili P. i (...). Z (...) nie było mowy o pieniądzach, P. jemu samemu już wcześniej powiedział, że będzie miał z tego 150 Euro. Oni mieli zawieźć marihuanę do Polski, a tam miał się z P. telefonicznie skontaktować (...). Po drodze (...) dzwonił do P., który powiedział, że po drodze spotkają się z odbiorcą marihuany, który chyba też telefonował do P.. Spotkali się z nim koło C.. Spotkali się z nim przy wjeździe do lasu, przyjechał czarnym A.. P. wysiadł i przekazał mu oponę z marihuaną, a ten przełożył pakunek z marihuaną do torby zaś oponę wyrzucił do lasu. Mężczyzna chciał dać P. pieniądze jednak P. powiedział, aby przekazał je jemu samemu i mężczyzna podszedł do drzwi samochodu, gdzie on sam siedział, przywitał się i wręczył mu chyba 520 złotych, czyli równowartość 150 Euro. Mężczyzna ten miał około 25-26 lat, miał około 185 cm wzrostu, był dobrze zbudowany, miał czarne włosy. Po tym pojechali do S.. P. nie dostał wtedy pieniędzy, z uwagi na długi u (...). Po około trzech tygodniach doszło do kolejnego wyjazdu. (...) był wówczas na wakacjach w Chorwacji i przekazał P. klucze do mieszkania. Pojechali tam i po pewnym czasie przyjechał jakiś Holender, dał P. 500 Euro dla (...). Przyjechał jeszcze jeden Holender i przyniósł w reklamówce 1 kg marihuany, za którą P. dał mu jakieś pieniądze. Mówił, że ma pieniądze od (...) za towar. Następnie przepakowali marihuanę do dwóch srebrnych worków termozgrzewalnych i P. to zaprasował. Worki te włożyli do czarnych worków na śmieci i umieścili w oponie przyniesionej z busa, którą następnie włożyli do czwartego rzędu w busie. P. zabrał też mniejszy worek, przygotowany przez (...), który miał komuś przekazać. W Polsce w Z., P. dał mu za przewóz 150 Euro. Po drodze spotkali się w tym samum miejscu, z tym samym odbiorcą marihuany. Ten mężczyzna przyjechał tym samym, co poprzednio samochodem. P. umówił się z nim telefonicznie. Oskarżony przyznał, że on wyjął oponę z busa i przekazał ją tej osobie, która tym razem nie przekazywała żadnych pieniędzy. On sam oponę, po jej opróżnieniu, włożył spowrotem do busa. Według oskarżonego, do trzeciego wyjazdu doszło w czwartek przed ich zatrzymaniem. N. pozbierali opony w Niemczech, następnie pojechali do Holandii do domu (...). On sam po drodze wypił pół litra wódki, bo bolał go ząb. Po przyjedzie spał w busie, przyszedł P., który znalazł T., z którego można było ukraść paliwo. Po spuszczeniu paliwa pojechali do domu (...), gdzie byli do następnego dnia. Pojechali na miasto, ale (...) dostał telefon, że przyjechał dostawca marihuany. Do (...) przyjechał najpierw mężczyzna z pieniędzmi na marihuanę, a następnie mężczyzna który ją przywiózł. P. powiedział, że marihuany było 2 kg. (...) spakował jak oni poprzednio, z tym, że w trzy czy cztery worki .”T.” wycierał te worki ręcznikiem, żeby nie było odcisków palców. P. zapakował je w oponę. Wyjechali do Polski, przy czym przed nimi jechał (...) z żoną samochodem A.. (...) po drodze informował P. sms-ami, że na drodze nie ma kontroli. Po przekroczeniu granicy P. zadzwonił do (...), aby zrobił im zakupy, ale krótko po tym zostali zatrzymani i została znaleziona marihuana. Za ten wyjazd miał otrzymać 300 Euro. Oskarżony rozpoznał na tablicy poglądowej P. T. (1) (k. 5581-5584).

W dniu 21 października 2008 roku M. K. (3) do popełnienia zarzucanego mu czynu przyznał się w całości, podtrzymał wyjaśnienia, w których przyznał się do zarzucanego czynu, Tłumaczył, że te, w których nie przyznawał się do jego popełnienia były wynikiem tego, że nie chciał, aby jego rodzina miała problemy. Stwierdził, że zgodził się na wożenie marihuany, bo był zastraszany przez Ł. P. (1), który powiedział, że jak nie chce mieć problemów, to ma z nim wozić marihuanę (k. 5596).

Przesłuchiwany w dniu 18 listopada 2008 roku, oskarżony przyznał się w całości do zarzucanego mu czynu, podtrzymał swe dotychczasowe wyjaśnienia jako polegające na prawdzie. Oświadczył, że nie były one uzależnione od chęci uchylenia stosowania wobec niego tymczasowego aresztowania ani podyktowane chęcią zemsty, a wyjaśnił, to co pamiętał (k. 5600).

Na rozprawie M. K. (3) przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu. Odmówił wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Podtrzymał wyjaśnienia ze śledztwa, przy czym wskazał, że jego pierwsze wypowiedzi w sprawie nie polegały na prawdzie, a stanowiły jego linię obrony (k. 12 828 - 12 828v).

M. K. (4) w postępowaniu przygotowawczym w dniu 8 kwietnia 2009 roku nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień (k. 7467).

Podczas posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania w dniu 9 kwietnia 2009 roku, oskarżony nie przyznał się od stawianych mu zarzutów, nie składając dodatkowych wyjaśnień (k. 7472).

W konfrontacji z P. T. (1) w dniu 26 maja 2009 roku, M. K. (4) zaprzeczył, aby rozmawiał ze znanym sobie P. T. (1) na temat kupna i sprzedaży marihuany. Wskazał, że miał otworzyć sklep z ubraniami na terenie Polski, jednak później pokłócili się, ponieważ on sam założył sklep w K.. Według oskarżonego, P. T. (1) odgrażał się mu w S., w swoim domu, a miało to miejsce we wrześniu – październiku 2008 roku, że jak oskarżony otworzy sklep, to pożałuje, ale nie precyzował, co zamierza zrobić. M. K. (4) przekonywał, że P. T. (1) obciąża go, aby nie wydać swoich prawdziwych wspólników. M. K. (4) zaprzeczył, aby widział (...). Przyznał, że widział P. gdy był na imprezie z P. T. (1) w S., jednak kwestionował aby odbierał od P. narkotyki (k. 7492).

W dniu 10 czerwca 2009 roku, oskarżony przyznał się do zarzucanych mu czynów, stwierdzając, że po przemyśleniu sytuacji, chce w tym zakresie złożyć wyjaśnienia. Wskazał, że odebrał 2 kg marihuany od Ł. P. (1) i jego kolegi, którego wcześniej nie znał. Nadto odbierał trzykrotnie po 0, 5 kg marihuany od nieznanego sobie mężczyzny, do którego numer telefonu otrzymał od P. T. (1). Odbierał też dwukrotnie po 1 kg marihuany od P. T. (1) w Holandii. Miało to miejsce w okresie od wiosny do jesieni 2008 roku. M. K. (4) opisał, że P. T. (1) znał stąd, że kiedyś spotykał się z jego siostrą M.. Na jednej ze wspólnych imprez porozumiał się z P. T. (1), że jeżeli chce, to P. T. (1) może mu załatwić marihuanę w dobrej jakości i cenie. Zgodził się, bo wcześniej ktoś go już pytał czy może załatwić marihuanę i wiedział, że będzie miał zbyt. Oskarżony nie chciał ujawnić owego odbiorcy, wskazując, że osoba ta kilkakrotnie dała mu do zrozumienia, że jeżeli ją ujawni, to ucierpi nie tylko on, ale i jego rodzina. M. K. (4) podał, że umówił się z P. T. (1), że będzie od niego odbierał marihuanę po 1 kg za 3200 euro. On sam sprzedał ją później za 16 000 złotych za kilogram i zarobił 4000 złotych. Marihuanę miał dostarczać kurier P. T. (1), a on sam miał się później z P. T. (1) rozliczać. Rozliczał się z nim w Polsce, po sprzedaży narkotyku, ale bywało też, że dawał P. T. (1) zaliczkę. Raz wpłacił mu w banku w P. pieniądze na konto bankowe. M. K. (4) opisał, że zamawiał od P. T. (1) marihuanę telefonicznie, na jego numer holenderski, po ustaleniu zapotrzebowania swojego odbiorcy. Przy czym używał wówczas określenia „panele”, kilogram marihuany to było 100 metrów paneli. Mówił do niego, że budowlańcy kończą robotę i potrzeba nowych paneli.

Według oskarżonego, pierwszy raz marihuanę dostarczył mu starszy mężczyzna, w wieku około 50 lat, o którym teraz wie, że to (...). Jego numer telefonu otrzymał od P. T. (1). Gdy (...) dojechał do Polski, zatelefonował do niego samego i umówili się w okolicach C. na stacji paliw (...). (...) przyjechał tam samochodem ciemnego koloru, kombi. Spotkali się do południa. On sam otworzył bagażnik, a (...) włożył ze swojego samochodu do jego pojazdu pakunek, po czym się rozstali, bez jakiejkolwiek zapłaty. Gdy zatelefonował P. T. (1), to poinformował go, że otrzymał marihuanę. Marihuana była zapakowana w pudełku z 10 kilowym proszkiem do prania. M. K. (4) podał, że po drodze, przed W. na stacji benzynowej oddał to swojemu odbiorcy, z którym był już umówiony i który od razu mu zapłacił, nie zgłaszał zastrzeżeń co do narkotyku. (...) przywoził mu marihuanę jeszcze dwa razy, w proszku do prania, w taki sam sposób jak pierwszy raz i w taki sam sposób marihuanę przekazywał swojemu odbiorcy. Raz zapłacił (...) 500 złotych za przywiezienie narkotyku, ponieważ zatelefonował do niego w tej sprawie P. T. (1), który później mu to odliczył z ceny marihuany.

M. K. (4) stwierdził, że marihuanę dwukrotnie po 1 kg dostarczał mu też około lipca 2008 roku Ł. P. (1). Ł. P. (1) przyjeżdżał ze swoim kolegą. Od P. T. (1) dowiedział się, że Ł. P. (1) przywiezie mu marihuanę i od niego otrzymał numer telefonu Ł. P. (1). Odbierał ją od niego w lesie na trasie koło C.. Oni przyjeżdżali busem z oponami, a marihuana była w srebrnej aluminiowej folii w oponie. Marihuanę wyjmował (...), a jego kolega siedział w samochodzie. On marihuanę włożył do swojej sportowej torby. Oskarżony podał, że oba przekazania wyglądały tak samo, nie pamiętał, aby przekazywał jakieś pieniądze, a jeżeli tak to Ł. P. (1). Swojemu odbiorcy ponownie przekazał marihuanę przed W.. Nie sprawdzał jej tak, jak w poprzednich sytuacjach.

M. K. (4) wskazał, że po zatrzymaniu Ł. P. (1), był też dwa razy po marihuanę u P. T. (1) w Holandii. P. T. (1) powiedział mu, że jeżeli on i jego odbiorca przyjadą po marihuanę do Holandii, to za tą samą cenę dostaną ją w lepszej jakości. On sam pojechał swoim A. jako pierwszy do P. T. (1), który przekazał mu marihuanę zapakowaną w pudełko od proszku do prania. Wówczas dał P. T. (1) jakąś część pieniędzy, której obecnie nie pamięta. Ze swoim odbiorcą spotkał się około 10 km od domu P. T. (1) i przekazał mu paczkę z 1 kg marihuany, za który otrzymał 4000 Euro. M. K. (7) wskazał, że wrócił do P. T. (1) oddać mu resztę pieniędzy i wrócił do Polski. Taka sama sytuacja odbioru narkotyku w Holandii miała miejsce dwukrotnie. Po drugim razie P. T. (1) został niedługo zatrzymany. Ł. P. (1) został zatrzymany, gdy wiózł marihuanę, ale on sam miał jeszcze potwierdzić ze swoim odbiorcą, czy ją weźmie.

Nadto oskarżony podał, że 1 gram zatrzymanej u niego marihuany został kupiony przez niego na dyskotece od nieznanej mu osoby, gdzie poszedł opijać wiadomość, że zostanie ojcem. Oskarżony tłumaczył, że zgodził się na handel narkotykami, bo wiedział, że na tym zarobi, a jego działalność nie przynosiła mu dochodów. Łącznie zarobił na tym 20 000 złotych. M. K. (4) przyznał, że jego wersja o konflikcie z P. T. (1) na tle handlu ubraniami nie była prawdziwa, a miała jedynie potwierdzić, że P. T. (1) złośliwie go pomawia.

Oskarżony stwierdził, że nie przypomina sobie, aby przekazywał komuś ostrzeżenia po zatrzymaniu P. T. (1) i aby w tej sprawie telefonowała do niego siostra lub żona P. T. (1) (k. 7495-7498).

Podczas konfrontacji z P. T. (1) w dniu 23 czerwca 2009 roku, M. K. (4) podał, że wyjaśnienia P. T. (1) są prawdziwe oraz podtrzymał swoje ostatnie wyjaśnienia (k. 7501).

W dniu 26 czerwca 2009 roku, M. K. (4) przyznał się do zmienionych zarzutów, podtrzymał wyjaśnienia z dnia 10 czerwca 2009 roku i z konfrontacji z P. T. (1) w dniu 23 czerwca 2009 roku. Nadal nie chciał ujawnić swojego odbiorcy marihuany (k. 7528).

Na rozprawie M. K. (4) przyznał się do nabycia narkotyków w kraju, do kupna w Holandii, natomiast zaprzeczył, aby woził to do Polski, albowiem przekazywał to na miejscu w Holandii. tłumaczył, że nie było takiej potrzeby, ponieważ P. T. (1) wysyłał mu kuriera. Przyznał, że jest nazywany (...). Opisał, że narkotyków było około 5,5 - 6 kg, gdy chodzi o te działania dotyczące P. T. (1). To było razem z 2 kilogramami, które zakupił w Holandii. W Holandii zakup był dwa razy po 1 kg. Pozostała ilość to też było maksymalnie po 1 kg. W. z U., którego danych nie zna, przywoził mu mniej, dwa razy po około 0,5 kg, gdyż proszek był mniejszy. Nie pamiętał w jakim okresie czasu W. mu przywoził narkotyki. Podał, że odbierał gdzieś na trasie, koło C., dwa razy od Ł. P. (1) i M. K. (3) w Polsce marihuanę po 1 kg. Oni mieli tą marihuanę od P. T. (2) z Holandii, zapakowaną w worku na śmieci. Spotkania umawiali telefonicznie, mogły mieć miejsce może w odległości dwóch miesięcy. Oskarżony stwierdził, że chyba było to w 2008 roku, a nie potrafił wskazać w którym było to miesiącu. Wyjaśnił, że był w Holandii u P. T. (1) i odbierał od niego dwa razy marihuanę w ilości po 1 kg. Płacił mu część pieniędzy, ponieważ nie posiadał wtedy całości gotówki. Jechał 10 km pod E. pod parking samochodowy, gdzie był umówiony ze swoim odbiorcą. Oddawał mu marihuanę, brał pieniądze i wracał do T. się rozliczyć. Płacił mu około 3 200 Euro za 1 kg, a od odbiorcy otrzymał około 3 600 Euro. Nie pamiętał, jak wyglądała płatność, gdy narkotyki dostarczał W.. Raz miała miejsce wpłata na konto P. T. (1), a raz bezpośrednio, gdy się spotkali. Nie pamiętał sposobu rozliczeń z W.. K. i P. tylko przywozili narkotyki, a odnośnie płatności porozumiewał się tylko z T.. Nie pamiętał czy im coś płacił. T. też płacił około 3 000 Euro za 1 kg. Narkotyki oddawał jednemu odbiorcy, mieszkającemu w P.. Oskarżony nie chciał wskazać osoby swojego odbiorcy, powołując się na niejednokrotne groźby wobec niego, ale i jego rodziny. Tłumaczył, że zajął się narkotykami, ponieważ nie powodziło mu się w działalności gospodarczej. uzyskał z tego procederu około 1 500 - 2 000 zł zysku na 1 kg. Wyjaśnił, że nie zajmował się porcjowaniem marihuany, tylko sprzedawał odbiorcy tak, jak to dostawał. To było w workach od śmieci albo w dużych opakowaniach proszku do prania. Było zapakowane w folii i zasypane proszkiem. U P. T. (1) w Holandii był w 2008 roku. Wcześniej znał Ł. P. (1) z dyskoteki w S., a K. i W. z U. wcześniej nie znał. Z W. wszedł w kontakt przez T., który wysłał W. do niego, dał mu numer telefonu W.. Wskazał, że narkotyki do niego były przewożone w oponach samochodowych, a było to wtedy, kiedy było to w worku. Te narkotyki przywoził mu P.. Przekonywał, że gdy kupił narkotyki od P. T. (1) w Holandii, to przekazywał je też w Holandii tej samej osobie z P.. Oskarżony przyznał się też do posiadania znacznej ilości amfetaminy i marihuany, którą znaleziono u niego w domu w K.. Podał, że posiadał je, ponieważ będąc gdzieś na dyskotece w K., gdzieś je nabył. Za 1 gram amfetaminy i marihuany było po 20 złotych. M. K. (4) zaprzeczył, aby był skonfliktowany z P. T. (1), Ł. P. (1) i M. K. (3). Oskarżony nie podtrzymał swych wyjaśnień że śledztwa, w których nie przyznawał się do zarzucanych czynów wskazując, że była to przyjęta przez niego linia obrony, a w rzeczywistości nie miał z P. T. (1) konfliktu o sklep. M. K. (4) podtrzymał natomiast swoje wypowiedzi, gdy już potwierdzał popełnienie zarzucanych czynów. Stwierdził, że podtrzymuje, że na kilogramie marihuany zarabiał około 4 000 złotych, a gdy mówił na rozprawie inaczej, to tego już nie pamiętał, na całym procederze zarobił około 20 000 złotych. Podtrzymał też podawane przez siebie okresy czasu, w których miało się to odbywać. Wskazał, że P. T. (1) wpłacał pieniądze do (...) lub (...). Odbiorcy z P. przekazywał narkotyki w okolicach W.. Wolał się z nim umówić po drodze, żeby na niego czekał, ponieważ on sam wiedział, o której godzinie będzie kurier od T.. Nie kontaktował swojego odbiorcy z T., ponieważ na tym zarabiał. Nadmienił, że gdy odbiorcy przekazywał marihuanę w Holandii, ten człowiek w tamtym czasie przebywał w Holandii. Nadto wyjaśnił, że miał amfetaminę i marihuanę w K., bo poszedł popić z czterema znajomymi i miał to z nimi to zużyć, ale wypili tylko alkohol. On za te narkotyki płacił (k. 12 826 - 12 827).

P. T. (1) w postępowaniu przygotowawczym w dniu 30 października 2008 roku przyznał się częściowo do zarzuconego mu czynu i wyjaśnił, że wiedział o jednym zakupie marihuany i pośredniczył w tym w ten sposób, że wskazał to Ł. i M., którego widział tylko dwa razy. Podał, że znał Ł. od dłuższego czasu, z faktu zamieszkiwania na jednej ulicy. Ł. kiedyś zajechał do niego w Holandii i zapytał czy zna miejsce, gdzie można kupić marihuanę. On wskazał mu Albańczyka, którego około kwietnia 2008 roku spotkał w barze i oferował możliwość nabycia marihuany. W kwietniu 2008 roku po otrzymaniu informacji od Ł., że chce kupić marihuanę, poszedł do baru i umówił się z Albańczykiem na odbiór około 2 kg marihuany. Była ona zapakowana w przezroczyste dwa worki foliowe. Cena mogła być około 3000 Euro za kilogram. Oskarżony stwierdził, że nie wie ile zapłacił Ł., bowiem on był tylko tłumaczem, a oni uzgadniali transakcje, zaś on nie był obecny przy wręczaniu pieniędzy. Jemu samemu Albańczyk dał za załatwienie klienta 100 Euro. Wskazał, że nie wie skąd Ł. miał pieniądze na narkotyki. Oskarżony dalej wyjaśnił, że następne ponad 2 kilogramy marihuany zostały nabyte w niedługim czasie, na tej samej zasadzie. Wówczas Ł. przyjechał z nieznanym mu samemu kolegą. Ten kolega siedział w samochodzie i nie chciał przyjść do niego do domu. P. T. (1) wskazał, że skontaktował się z Albańczykiem, który sprzedał 2 kilogramy marihuany Ł.. Oni sami się rozliczali między sobą. Tego samego dnia nabywcy wrócili do kraju. Nie umawiali się na kolejną transakcję.

Trzecia transakcja polegała na tym, że Ł. przyjechał do niego z kolegą, o imieniu M., nabył 2 kilogramy marihuany i on też za nią płacił, wydaje mu się, że tą samą cenę. On sam, tak jak poprzednio, dostał od Albańczyka 100 Euro, za wszystkie te transakcje otrzymał łącznie 300 Euro. Oskarżony przyznał, że wiedział, że Ł. narkotyki miał wieźć do Polski i oddać do kogoś do Niemiec.

P. T. (1) nadmienił, że w okresie od kwietnia 2008 roku do sierpnia 2008 roku bywał w Polsce około 3 razy, bo zamierzał wrócić do kraju. W Polsce nie odbierał narkotyków. W Polsce widywał się z Ł., on mieszkał na ulicy, na której mieszkała też jego siostra, tam widywali się przelotnie, raz był obejrzeć mieszkanie, które Ł. wydzierżawił.

Podał, że nie pamięta czy z Ł. umawiał się na jakiejś stacji benzynowej w Polsce, nie wykluczył tego. Gdy był w Polsce spotykał się też z innymi osobami, do Polski przyjechał i poruszał się samochodem marki A. (...) rok produkcji 2003, na polskich numerach rejestracyjnych. Nie spotykał się z mężczyzną w P., tam miał tylko znajomą. W jego samochodzie zabezpieczono dokumenty kolegi znanego mu z Holandii, o nazwisku K.. Dokument ten miał u siebie w domu w Holandii przez około rok czasu, ale o nim zapominał i podczas ostatniej wizyty wziął go ze sobą. Ostatnio w Polsce był od 26 października do 28 października 2008 roku. Oskarżony podał, że jego teść ma Passata, starszy brat żony ma M., młodszy Golfa III. P. T. (1) zaprzeczył, aby brał udział w innych transakcjach. Nadmienił, że Ł. ma kolegę S., zamieszkałego w S., z którym on sam jest pokłócony o dziewczynę i stąd może wynika jego pomówienie (k. 6510-6513).

Podczas posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania, w dniu 31 października 2008 roku, P. T. (1) przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i podtrzymał złożone uprzednio wyjaśnienia. Podał, że przez okres około 3 lat w Holandii pośredniczył w transakcjach i pomagał w nich, a dotyczyło to około 15 kilogramów marihuany. Zadeklarował współpracę z prokuratorem i organami ścigania (k. 6551).

Przesłuchiwany w dniu 5 listopada 2008 roku, P. T. (1) przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że składane w prokuraturze wyjaśnienia nie były całkowicie prawdziwe i chce je uzupełnić. Nadmienił, że chciałby skorzystać z instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary z art. 60 kk i dlatego wyjaśnił na temat swojego udziału w innych przestępstwach. Podał, że jego działalność dotycząca narkotyków zaczęła się w 2005 roku. Mieszkał wtedy w Holandii w H. T. 176, gdzie w barze poznał Albańczyka o imieniu F.. F. zapytał go czy zna kogoś kto chciałby kupić większą ilość marihuany, bo może ją załatwić, a gdy on go skontaktuje z taką osobą, to od 1 kg marihuany, otrzyma 50 Euro. Później on otrzymywał także po 100 Euro za kilogram, w zależności od ceny marihuany. F. dał mu numer do swojego holenderskiego telefonu komórkowego, którego nie pamięta i nie ma zapisanego w swoim telefonie. Krótko po poznaniu F. doszło do pierwszej transakcji. Pierwszym kupcem był T. M. (2) pseudonim „J.’. (...) dowiedział się o możliwości nabycia marihuany od osoby, której on sam to przekazał. Otrzymali do siebie numery telefonów. On sam do niego zadzwonił i powiedział, że jeżeli jest zainteresowany zakupem marihuany, to może przyjechać oraz podał mu swój adres. (...) nie powiedział ile będzie chciał kupić. M. przyjechał do niego do domu z nieznanym mu kolegą samochodem marki F. (...) koloru srebrnego, na (...) numerach rejestracyjnych, niedługo po tej rozmowie, aby zorientować się w sytuacji, ale wówczas niczego nie kupował. Wspólnie pojechali do Albańczyka do domu. Albańczyk pokazał mu marihuanę, dał na spróbowanie, zrobili wstępne ustalenia co do ceny. Po tej wizycie M. zatelefonował, że przyjedzie po marihuanę, po czym przyjechał po około 2 miesiącach po pierwszej wizycie. On sam miał tłumaczyć jego rozmowy z Albańczykiem. (...) przyjechał tym samym samochodem, z innym kolegą niż poprzednio o pseudonimie (...). Wspólnie pojechali do F., gdzie oni kupili 1 kilogram marihuany zapakowanej w przezroczystym worku umieszczonym w czarnym worku na śmieci, za którą zapłacili około 25 00 Euro. Po ich wyjściu F. dał mu 50 Euro. F. za marihuanę zapłacił (...). U niego w domu oni przepakowali marihuany w kilka mniejszych porcji, które owijali taśma klejącą, a następnie umieszczali je gdzieś w samochodzie, jednak on nie wie gdzie, nie był przy tym obecny. Po około 2 miesiącach M. tym samym samochodem przyjechał z (...) ponownie po marihuanę. Poprzedził to telefonem. Kupili 2 kilogramy marihuany i tak samo ją zapakowali. Albańczyk ważył narkotyk przy sprzedaży. M. zapłacił 2500 Euro za kilogram, a on sam od Albańczyka dostał 100 Euro. M. za jego pośrednictwem załatwiał jeszcze 3 razy marihuanę, w odstępach półtora- dwa miesiące, biorąc po 2 kilogramy narkotyku. Przyjeżdżał z (...), a ostatni raz z chłopakiem o imieniu G.. W trakcie tych przyjazdów pakowali narkotyk w butle gazową w bagażniku, w której był wykrojony kawałek blachy od dołu, przez który pakowali paczki z marihuaną . Oni za jego pośrednictwem odbierali od F. marihuanę przez okres około roku, mogło to być do końca 2006 roku. Gdy później M. telefonował w sprawie marihuany, on sam mówił o tym Albańczykowi, potem oni przyjeżdżali do F., ale on z nimi już do niego nie jeździł. Oni następnie u niego samego w domu pakowali marihuanę. Wtedy (...) przyjeżdżał już z G.. Tak było 4 razy i brali po 2 kg marihuany za każdym razem. On sam nie dostawał już za to pieniędzy od Albańczyka. Łącznie (...) kupił za jego pośrednictwem 9 kilogramów marihuany i potem jeszcze co najmniej 8 kilogramów. Po raz ostatni po narkotyki M. był jeszcze w 2007 roku. Później on jeszcze przyjeżdżał do Holandii, ale po samochody na sprzedaż, a on jeździł z nim ich szukać. Oskarżony nie wiedział jak M. rozprowadzał narkotyki.

P. T. (1) wskazał również, że za jego pośrednictwem narkotyki nabywali też chłopacy z C., M. i prawdopodobnie P., których poznał za pośrednictwem kolegi ze S. - Ł. S. pseudonim (...). Dostał od niego numer telefonu do nich. Zatelefonował pod ten numer i umówili się, że przyjadą do niego. Przyjechali V. (...) ciemnego koloru na rejestracjach LC H. Tym samochodem byli dwa razy, a następnie O. (...) koloru srebrnego, z numerem rejestracyjnym też chyba z ich okolicy. Dla nich marihuanę załatwiał od Holendra o imieniu H. z H., którego poznał przez Albańczyka. Za pierwszym razem załatwił dla nich 2 kilogramy marihuany. Do transakcji doszło w domu H.. Oni płacili po 2700 Euro za kilogram, a on za załatwienie kupców miał 100 Euro od H.. Narkotyki były zapakowane w przezroczystej torbie i w wirku na śmieci o i oni u niego samego w domu pakowali ją w czarne torby foliowe i oklejali je taśmą. Marihuanę pakowali do baku na paliwo, przez bagażnik. Potem oni przyjeżdżali jeszcze dwa razy co miesiąc, półtora, za drugim razem wzięli 3 kilogramy marihuany i 5 000 tabletek ekstazy, a za trzecim - 5 kilogramów marihuany i 10 000 tabletek ekstazy. Marihuanę załatwiał im od H., a tabletki od Holendra o imieniu A.. Za marihuanę płacili 2700 Euro za kilogram, on dostawał od H. 200 Euro za 3 kilogramy i 300Euro za 5 kilogramów. Tabletki były po około 50 eurocentów za sztukę. Gdy kupili 5 000, to on od Holendra dostał 150 euro, a gdy kupili 10 000, to dostał 250 Euro. Narkotyki te były odbierane w miejscu zamieszkania H. i A.. On i ci chłopacy jechali oddzielnymi samochodami, a wracali do niego do domu, gdzie następowało przepakowywanie narkotyków. oskarżony nie pamiętał w jakim czasie oni przyjeżdżali do niego po narkotyki. Ostatni razem M. przyjechał sam, a krótko po tym zatelefonował do niego P., że M. został zatrzymany w Polsce z narkotykami. Odbiór narkotyków przez nich miał miejsce w ciągu 3 miesięcy przed zatrzymaniem M..

Kolejną osobą związaną z narkotykami był K. K. (6) z P., którego poznał w Holandii w H., gdy pracował na budowach. W połowie 2007 roku on po raz pierwszy przewiózł dla niego samego marihuanę z Holandii do Polski. K. sam mu zaproponował, że może przewieźć narkotyki do Polski, aby sobie zarobić. On sam w tym czasie poznał w M. R. (1) z W., który chciał kupować marihuanę, jednak nie chciał jej wozić. Za pierwszym razem K. zawiózł mu 1 kilogram marihuany, którą on sam załatwił od H. po 2 500 euro za kilogram. Miał na to pieniądze od R., który przekazał mu je w Polsce, przy czym dał mu o 200 Euro więcej. On sam R. powiedział następnie cenę o 200 Euro więcej i to stanowiło jego zarobek, bo od H. wtedy nic nie dostawał. Marihuanę zapakował w reklamówkę i dał K. w swoim mieszkaniu, po czym odwiózł go na dworzec autobusowy w E. i stamtąd pojechał autobusem do Polski. Z R. miał się spotkać gdzieś przy granicy. K. wrócił do Holandii autobusem, podróż powrotną opłacał mu R. i on płacił mu też wynagrodzenie za przewóz, jednak on sam nie wie ile. Oskarżony podał, że sam zapłacił za podróż do Polski 60 Euro. Potem K. woził jeszcze R. dwa razy po 1 kilogramie marihuany. On sam brał marihuanę od H., przekazywał K., a on zawoził autobusem do Polski i przekazywał R.. Płacił po 2500 Euro za kilogram, a R. sprzedawał o 200 Euro drożej. Pieniądze od R. raz przywiózł mu K. po przekazaniu narkotyków, a pozostałe razy miał pieniądze od R. wcześniej. Raz też K. przywiózł jemu samemu w kole zapasowym swojego samochodu 1 kilogram marihuany do S., bo on sam wcześniej kupił ją od H. i sam pojechał do Polski, a K. przyjechał z marihuaną do Polski. Za to przewiezienie zapłacił mu 500 złotych R.. On sam zadzwonił do R., który wysłał po nią mężczyznę w wieku około 30 lat do domu jego siostry. On sam przekazał mu to z tym kołem zapasowym. P. T. (1) nadmienił też, że ma w swoim telefonie numer do R. (...) i do K. (...). W lutym 2008 roku K. stracił pracę i chciał zarobić a on sam poznał Holendra o imieniu A., który pytał czy ma kierowcę, który chciałby zarobić i przewieźć „mydełka” czyli holenderską amfetaminę do Szwecji. Tą możliwość przedstawił K.. Do niego samego do domu A. przywiózł narkotyki zapakowane w koło zapasowe. K. zabrał je do swojego samochodu i wyjechał do Szwecji ze swoją dziewczyną. A. miał zapłacić po powrocie. K. i on sam nie wiedzieli ile jest tych narkotyków, ani do kogo mają zostać zawiezione. P. T. (1) podał, że nic nie dostał za znalezienie kuriera. K. został wówczas zatrzymany w Szwecji (k. 7218 - 7222).

W dniu 6 listopada 2007 roku P. T. (1) przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i podtrzymał, że chce powiedzieć o kolejnych osobach związanych z obrotem narkotykami, aby skorzystać z instytucji nadzwyczajnego złagodzenia z art. 60 k.k.

Oskarżony podał, że kolejnym odbiorcą narkotyków był M., ps. (...), (...) z P., którego poznał na dyskotece lub przez jakiegoś znajomego około 3 lata przed przesłuchaniem. On jeździł najpierw O. (...) koloru srebrnego, a w ostatnim czasie A. (...) koloru srebrnego na numerach rejestracyjnych z P.. M., według oskarżonego, był w wieku około 28 – 30 lat, miał około 175 – 180 cm wzrostu i ważył około 80 kg, miał ciemną karnację, czarne włosy. P. T. (1) wskazał, że powiedział tej osobie, że mieszka w Holandii oraz podczas jakiegoś spotkania zaproponował mu, że ma możliwość załatwienia marihuany. M. chciał otrzymywać ją po kilogramie. On sam nie znał jego źródeł zbytu. Po raz pierwszy M. wziął od niego marihuanę wiosną 2008 roku. Marihuanę tą on sam załatwił od (...). Do Polski przywiózł ja W. z U., w wieku około 50 lat, kulejący, o siwych włosach, którego on sam poznał, gdy przyjechał do Holandii po samochód. W. za przewiezienie marihuany dostał od niego samego 500 Euro, przy czym przy wyjeździe dostał 100 Euro, a reszta była rozliczana na miejscu w Polsce. P. T. (1) wskazał, że w swoim telefonie posiada zapisane numery zarówno W., jak i (...). Oskarżony opisał, że (...) dostarczał mu narkotyk zapakowany w worku, a on sam pakował je w aluminiowe paczki, przy użyciu żelazka. Taką paczkę wkładał do pudełka od proszku do prania po 7-8 kg, marki A., D. i zasypywał proszkiem. Taki proszek W. zostawiał u M. T. (1) w S., a (...) po to przyjeżdżał. M. T. (1) nie wiedziała, że wewnątrz są narkotyki, bo on sam informował ją, że przysłał komuś proszek. Wydając taki proszek jego siostra nie brała za to pieniędzy. On sam rozliczał się z (...) po powrocie do Polski. Pod (...) brał marihuanę po 3000 Euro za kilogram, a (...) sprzedawał po 200 Euro drożej. W. dostarczył dla (...) marihuanę co najmniej trzy razy, zawsze po 1 kg. Po raz ostatni dla (...) W. przywiózł marihuanę około 2 – 3 miesięcy przed przesłuchaniem. Nadto raz W. przekazał (...) marihuanę w ten sposób, że się telefonicznie umówili i spotkali gdzieś po drodze. Poza tym (...) był też sam u niego samego w Holandii dwa razy po marihuanę i brał wówczas po 1 kilogramie, płacąc taką samą cenę, jak poprzednio. Marihuana była od (...), który przywiózł ją do niego do domu w obecności (...). On sam zapakował dla (...) marihuanę do proszku do prania. Wówczas (...) od razu mu płacił. Nadto dla ”Murzyna” dwa razy wiózł marihuanę po 1 kilogramie Ł. P. (1) z M.. Wieźli ją w paczkach aluminiowych, schowanych w oponach, które przewozili. Przekazywali mu to chyba na trasie, bo on sam dał im jego numer telefonu. Oskarżony wskazał, że Ł. P. (1) dawał za przewiezienie marihuany 300 Euro za każdy kurs, a on dzielił się z M., a nie wiedział czy (...) coś im za to dawał. Według P. T. (1), (...) wziął od niego łącznie 5, 5 kilograma marihuany, ponieważ raz wziął 0, 5 kilograma, które on mu zapakował w mniejszy proszek do prania. Po raz ostatni przekazał mu marihuanę około 3 -4 tygodni przed przesłuchaniem, w Holandii (k. 7225 - 7226).

Dalej oskarżony wyjaśnił, że przekazał też marihuanę M. z M., którego poznał na siłowni w H.. Osoba ta wzięła od niego marihuany dwa tygodnie przed przesłuchaniem. On sam jadąc półtora miesiąca wcześniej z Polski do Holandii zatelefonował do niego i umówił się, że dostarczy mu marihuanę do Polski. On chciał kupić 2 kilogramy marihuany. Dostarczył mu ją W. w kartonach proszku do prania, a pochodziła od (...) . On sam dał W. numer telefonu do M. i mieli się umówić na przekazanie marihuany. M. przywiózł mu część pieniędzy na marihuanę w kwocie 5 200 Euro do Holandii, a co do reszty do kwoty 6 700 Euro mieli się rozliczyć w Polsce, do czego nie doszło, bo on sam został zatrzymany. On sam zapłacił H. 6000 Euro. Oskarżony wskazał, że ma także zapisany numer telefonu M.. Opisał też wygląd M. oraz samochód, którym się poruszał.

Jako kolejnego odbiorcę marihuany P. T. (1) wskazał (...), pseudonim (...), którego poznał przez swojego szwagra P. K. (1) pseudonim (...), ponieważ oni byli kolegami i obaj zamieszkiwali w C.. Oskarżony podał, że (...) powiedział mu, że jest zainteresowany kupnem marihuany, a on sam powiedział mu, żeby przyjechał do S.. On miał wówczas w (...) kilogram marihuany, przywiezionej do Polski. To było pod koniec 2007 roku. marihuana była zapakowana w foliowym worku, bo wtedy jeszcze jej nie pakował w aluminiowe woreczki. Sprzedał ją za 15 000 złotych. Nie wie komu (...) ją sprzedał. Nadto około pół roku przed przesłuchaniem przekazał też 1 kilogram marihuany dla (...) przez W. z U., który przywiózł ją z Holandii w pudełku z proszkiem do prania, a (...) odbierał ją w U.. Oskarżony stwierdził, że uzgodnił to z (...) albo będąc w Polsce albo telefonicznie. (...) zapłacił mu za narkotyk około 15 000 złotych. Poza tym (...) odebrał około dwa tygodnie przed przesłuchaniem ze S. od jego siostry 1 kg liści marihuany, zapakowanych w proszku do prania. Narkotyk ten, wraz z marihuaną dla M. z M. zawiózł tam W. z U.. Oskarżony wskazał, że gdy przyjechał do Polski, dwa dni przed jego zatrzymaniem (...) dał mu pieniądze w S. w kwocie 8 000 złotych, a on sam, po wymianie na Euro wysłał je (...) do Holandii. Zrobił to za pośrednictwem koleżanki studiującej w S.. Oskarżony wskazał, że nie wie dlaczego (...) kupił liście marihuany. Łącznie (...) kupił od niego 3 kilogramy marihuany. P. T. (1) odmówił natomiast odpowiedzi na temat roli swojego szwagra P. K. (1) w transakcjach z (...).

P. T. (1) wskazał nadto, że kolejnym odbiorcą narkotyków był jego wieloletni kolega ze S. - Ł. S. pseudonim (...). Za jego pośrednictwem on nawiązał kontakt z chłopakami z C.. (...) brał od niego marihuanę dwa razy w 2007 roku, już po tym, jak brali ci z C. . Marihuana ta była od (...). Za pierwszym razem wziął 300 gram gorszej jakościowo marihuany płacąc około 500 Euro, a za drugim 0, 5 kilograma, płacąc w częściach, łącznie około 5 000 złotych. Raz był niego samego w Holandii po marihuanę. Ł. S. przyjechał do niego samochodem marki V. (...) koloru czarnego, z numerami rejestracyjnymi ze S.. On sam zapakował sobie marihuanę do samochodu. Drugi raz Ł. S. odbierał od niego narkotyki w S.. Ł. S. odbierał od niego marihuanę sporadycznie. Nie wie czy sam ją zużywał czy ją rozprowadzał.

Oskarżony podał też, że dwa razy marihuanę w ilości po 1 kilogramie brał od niego K. K. (27), zamieszkały w Niemczech koło D., którego poznał na dyskotece w Polsce lub w Niemczech. Dostarczył mu ją gdy był po opony Ł. P. (1), jeszcze zanim przyjeżdżał do niego z M.. Ł. N. zawiózł w worku na śmieci 2 kilogramy do K.. Ł. P. (1) najpierw pojechał do K. po samochód marki R., którym przyjechał do niego samego po marihuanę. Worek z marihuaną schował do koła zapasowego. Była to marihuana od (...) w cenie 31000 Euro za 1 kilogram. To było w 2008 roku, latem. K. sprzedał ja za 3700 Euro. On i K. mieli z tego po 200 Euro, a Ł. P. (1) dostał od niego samego i K. za przewiezienie łącznie 200 euro. Drugi raz (...) zawiózł marihuanę K. po około miesiącu także w ilości 2 kilogramów. Schował je do opon, które przewoził. Ceny były takie same.

P. T. (1) tłumaczył też, że miał z tego procederu od 100 do 200 Euro za 1 kilogram. Sam nie przewoził narkotyków przez granicę. Gdy Ł. P. (1) i M. zostali zatrzymani, wieźli 2 kilogramy marihuany. Wieźli to dla niego, do S., bo on sam tego dnia też jechał do Polski. On przyjechał do Polski jako pierwszy i telefonował do (...), który poinformował go, że są jeszcze koło B.. Oskarżony rozpoznał też na tablicy poglądowej, Ł. P. (1), T. C. (1), pseudonim „cichy”, T. M. (2), pseudonim (...), K. K. (4), o których wcześniej wyjaśniał oraz swojego szwagra P. K. (1) (k. 7226 - 7229).

Słuchany w dniu 13 listopada 2008 roku, P. T. (1) przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, podtrzymał dotychczasowe wyjaśnienia. Wskazał, że P. K. (1), gdy on sam przebywał w Polsce, zapytał go czy mógłby załatwić marihuanę dla ”C.”, który ma pieniądze i za to płaci, nie mówił o swojej działalności z (...). Pierwszy raz wzięli marihuanę pod koniec 2007 roku. Rozmowa z K. miała miejsce tydzień przed przekazaniem marihuany. Ta marihuana została przywieziona przez Holendra o imieniu A., mieszkającego za R.. On przyjechał razem z nim do Polski, a marihuanę w ilości 7 kilogramów wysłał transportem w przyczepie kempingowej, wiezionej na sprzedaż. Jeden z tych kempingów pojechał do B.. P. T. (1) opisał, że zatelefonował wówczas do Ł. S. pytając czy ma kierowcę, który mógłby po to pojechać. Ł. S. załatwił kierowcę o imieniu T., ze S., który jeździł samochodem marki A.. Oni razem pojechali do B., a on sam pojechał tam z A.. Na parkingu przy blokach w B. czekał na nich kierowca, który przyprowadził kemping. Marihuana była pod siedzeniami, zapakowana w worki foliowe, w dużej sportowej torbie. Od tego kierowcy narkotyki odebrał A., który też mu za przewiezienie płacił. Torbę z marihuany zapakowali do samochodu T., który z Paragonem” zawiózł ją do S., a on sam wrócił tam z A. swoim samochodem. Marihuana została zawieziona do domu T.. Z tej marihuany była pierwsza dostawa dla (...), który odebrał ją od A. w mieszkaniu T. wraz z P. K. (1) po około tygodniu od rozmowy z P. odnośnie możliwosci jej załatwienia. T. nie był obecny przy samej transakcji. A. dał (...), całą torbę, aby wybrał sobie spośród 1 kilogramowych pacek foliowych. (...) oglądał to w łazience, wybrał losowo. Wziął 1 kilogram za co zapłacił A. 15 000 złotych. P. T. (1) wskazał, że sam miał z tego 500 złotych od A.. P. K. (1) tylko się przyglądał. To (...) podejmował decyzję czy chce kupić. Oni zapakowali marihuanę do reklamówki i zabrali ją do C.. P. T. (1) stwierdził, że nie wie jak (...) rozprowadzał ją w C.. Pozostała część marihuany A. trafiła w grudniu 2007 roku lub w styczniu 2008 roku do M. z M., w ilości 6 kilogramów, po 14 000 złotych za kilogram. Zawoził mu to T. dwa razy w odstępach 2-3 dni po 3 kg. On sam wtedy jechał do M. z A., a T. jechał z marihuaną oddzielnie. P. T. (1) wskazał, że sam dostał za to od A. po 500 złotych za każdy kilogram. T. dostał od A. za przechowanie 1000 złotych i po 1000 złotych za każde przewiezienie. Mogło to być przekazywane za pośrednictwem (...). (...) nic za to nie dostał, była to przysługa koleżeńska dla niego samego. Była to marihuana wzięta przez M. oprócz 2 kilogramów dostarczonych przez W. z U..

Następnie P. T. (1) wskazał, że wszystkie wydarzenia miały miejsce w 2008 roku, chyba w lutym, ponieważ A. był tą osobą, która załatwiała amfetaminę, z którą do Szwecji pojechał K.. Wcześniej o A. mówił (...). Gdy K. został zatrzymany w Szwecji, A. stwierdził, że musi odrobić stratę i poprosił jego samego o pomoc w sprzedaży marihuany w Polsce. Przyjechał do Polski z marihuaną kilka dni po zatrzymaniu K.. Stąd też (...) i K. odebrali marihuanę za jego pośrednictwem na początku 2008 roku, a nie na koniec 2007, jak podawał wcześniej. Podobnie było z M. z M..

Według oskarżonego, gdy był w Holandii, zatelefonował do niego P. K. (1), mówiąc, że (...) chce kupić następną partię marihuany w ilości 1 kilograma. Umówili się, że on sam wyśle im to w proszku do prania. Wysłał im ta marihuanę przez W. z U., od którego odebrali to z U.. On sam przekazał K. numer telefonu W., aby umówili się na odbiór a W. poinformował kto odbierze od niego narkotyki oraz w jaki sposób będzie się z nim kontaktować. K. przekazał mu w Polsce za te narkotyki pieniądze w kwocie 15 000 złotych.

P. T. (1) wyjaśnił, że trzeci zakup miał miejsce w niedługim czasie przed jego zatrzymaniem i dotyczył 1 kg liści marihuany, zamówionych przez P. K. (1). Odbiór nastąpił w proszku do prania z mieszkania jego siostry. Tam dostarczył go W. z U.. Za ten towar on sam otrzymał 8 000 złotych. W międzyczasie 200 gram na zamówienie K. dla (...) zawiózł jeszcze Ł. P. (1), od którego je odbierali. Pieniądze za to w kwocie około 3000 złotych zostawili Ł. P. (1), który je mu przekazał. Łącznie (...) kupił od niego 3, 2 kilograma marihuany. (k. 7236 - 7238).

Oskarżony podtrzymał swoje wyjaśnienia odnośnie K. K. (4), stwierdzając, że osoba ta wzięła od niego, oprócz 4 kilogramów marihuany zawiezionych mu przez Ł. P. (1), jeszcze 3 kilogramy marihuany, a miało to miejsce na dwa tygodnie przez zatrzymaniem jego samego. Zatelefonował do niego samego do Holandii K. mówiąc, że ma kolegę, który chciałby kupić 3 kilogramy marihuany. Zgodnie z umową, następnego dnia po tej rozmowie K. przyjechał do niego do H. z nieznanym mu samemu kolegą, który był Polakiem zamieszkałym w Niemczech koło D.. Wówczas on sam zatelefonował do (...) i zamówił u niego 3 kilogramy marihuany, uzgodnili cenę po 3700 Euro. Po około godzinie (...) przywiózł mu marihuanę, a znajomy K. za jego pośrednictwem przekazał mu pieniądze. Marihuana była w 3 przezroczystych workach. Z pieniędzy przekazanych przez tego znajomego K. on sam odliczył sobie po 600 euro za każdy kilogram. Ponieważ oni nie chcieli sami tego przewozić, on sam zatelefonował do kolegi o imieniu T. mieszkającego w H., pytając o to czy jest ktoś chętny, aby zarobić. Po około 2 godzinach przyjechał do niego T. z kierowcą. P. T. (1) wskazał, że zapakował marihuanę do sportowej torby, a kierowca zapakował ją do bagażnika. Kierowca pojechał do Niemiec, a K. ze znajomym i T. za nim. Z odliczonej kwoty 1 800 Euro on dla siebie zostawił 600 Euro, a resztę dał K., który z tego przekazał 600 Euro dla kierowcy. T. od niego samego nic nie dostał, nie wie może rozliczył się jakoś z kierowcą.

P. T. (1) nadmienił, że on sam płacił za narkotyki bezpośrednio i tak też otrzymywał pieniądze od nabywców. Raz wysłał pieniądze (...) przez Western U., a sam otrzymał też w październiku - listopadzie 2007 roku od chłopaków z C. na swoje konto w (...) zaliczkę w kwocie chyba 2000 złotych. Na 4-5 miesięcy przed przesłuchaniem na jego konto zapłacił mu zaliczkę (...) za marihuanę. Oskarżony zaznaczył, że nie potrafi bliżej sprecyzować okresów współpracy z poszczególnymi osobami, natomiast ilości, które podawał, były pewnymi, minimalnymi (k. 7238 - 7240).

W czasie konfrontacji z Ł. P. (1), w dniu 17 listopada 2008 roku, P. T. (1) podtrzymał wyjaśnienia dotyczące Ł. P. (1), z tym, iż zaznaczył, że on sam nie kazał Ł. P. (1) wozić narkotyki, a złożył mu propozycję zarobienia w ten sposób, na co on się zgodził. Zaznaczył, że nie pamięta wszystkich szczegółów i nie wykluczył, że Ł. P. (1) jeździł do K. w odstępie kilku dni, a nie miesiąca, jak on sam wyjaśniał. Nie potrafił też wskazać czy jak Ł. P. (1) przywiózł 200 gram marihuany dla (...) i K., to oni przekazali mu pieniądze czy sami się z nim samym rozliczyli. Skojarzył, że Ł. P. (1) przekazywał mu jakieś pieniądze i myślał, że to było za te 200 gram marihuany. Przyznał, że wypowiedzi Ł. P. (1) są bardziej szczegółowe i dokładniejsze niż jego (k. 7242).

Słuchany w dniu 20 maja 2009 roku, P. T. (1) przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, podtrzymał swoje uprzednie wyjaśnienia. Na okazanych mu tablicach poglądowych rozpoznał A. z M. oraz jego brata R. z W. (tj. R. A. (1)), z którymi poznał się na dyskotece. Podczas wakacji 2007 roku, porozumiał się z nim co do tego, że on będzie odbierał od niego marihuanę. R. marihuanę dostarczał za pośrednictwem K. K. (6). K. odbierał ją od niego samego w Holandii i wiózł R. do Polski, który odbierał to na granicy polsko - niemieckiej. Łącznie R. odebrał od niego 4 razy po 1 kilogramie marihuany. K. trzy razy zawiózł marihuanę do R., a raz jemu samemu, gdy był w S. i R. po nią kogoś do niego wysłał. Po raz ostatni R. odbierał marihuanę w 2008 roku, przed zatrzymaniem K. (k. 7246 - 7247).

P. T. (1) słuchany w dniu 27 maja 2009 roku co do treści zarejestrowanych rozmów telefonicznych podał, że część tych rozmów dotyczyła dostaw narkotyków, w tym z Ł. P. (1), R. A. (2), T., który pojechał do K. K. (4) do Niemiec z marihuaną, P. K. (1), a także z M. K. (4), który w rozmowie z nim w dniu 26 czerwca 2008 roku mówiąc o tym, że „panele” się kończą informował go, że kończy się marihuana. Podobnie też w rozmowach z Ł. P. (1) używał słowa „panele” na określenie marihuany (k. 7253 - 7360).

W dniu 28 maja 2008 roku, oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, oświadczając, że podtrzymuje swoje wyjaśnienia poza pierwszymi składanymi przed prokuratorem, a które były wynikiem jego strachu przed odpowiedzialnością karną i braku rozeznania jak winien się zachować. Wskazał, że następnie przemyślał sytuację i wyjaśniał już prawdę. Te jego wyjaśnienia nie były podyktowane chęcią zemsty, nie jest z żadną z osób, o których wyjaśniał w konflikcie i nie ma powodów kłamliwie ich obciążać. Jego wyjaśnienia nie były też podyktowane chęcią opuszczenia aresztu. Wskazał, że przypomniało mu się, że G., który nabywał u niego narkotyki w Holandii to był (...). Oskarżony rozpoznał też tą osobę na zdjęciu (k. 7265-7268).

Podczas odsłuchiwania kolejnych rozmów telefonicznych, w dniu 28 maja 2009 roku, P. T. (1) podał, że rozmawiał z M. K. (4), Ł. P. (1) o dostawach marihuany, o zapłacie zaliczki za „panele” na jego konto bankowe, z M. z M., który opowiadał o swoim zatrzymaniu przez Policję, Wskazał też, że osoby, z którymi współpracował odnośnie narkotyków miały też numer telefonu jego w Holandii i tam też do niego w tej sprawie telefonowały. Oskarżony rozpoznał też na fotografii G. D. (k. 7269-7272).

W dniu 29 stycznia 20102 roku, P. T. (1) przyznał się do popełnienia zarzucanych czynów, podtrzymał dotychczasowe depozycje w sprawie. Rozpoznał na fotografii M. M. (6) jako M. z M. (k. 7276).

Słuchany w dniach 11 grudnia 2008 roku i 29 kwietnia 2009 roku, P. T. (1) przyznał, że podjął próbę przekazania poza areszt informacji do swojej siostry M., a dotyczącej T. M. (2), M. K. (4), K. K. (4), Ł. S., a które to osoby jego siostra znała i potrafiła zidentyfikować po pseudonimach, które zapisał na kartce, aby ostrzec te osoby (k. 7383 - 7385, 7386 - 7387).

W konfrontacji z M. K. (4), w dniu 26 maja 2009 roku, oskarżony podtrzymując wyjaśnienia co do tej osoby, podał, że M. K. (4), pseudonim (...) odebrał od niego łącznie 5, 5 kg marihuany za pośrednictwem W. z U., Ł. P. (1) i dwa razy po marihuanę przyjechał do niego do Holandii. Gdy był sam po marihuanę w Holandii, to M. K. (4) miał ją dla kogoś, i przekazywał ją już w Holandii, jednak on sam nie wie dla kogo. Zaprzeczył, aby między nim a K. był konflikt oraz, aby były plany wspólnego otworzenia z nim sklepu (k. 7491 - 7492).

Podczas ponownej konfrontacji z M. K. (4), w dniu 23 czerwca 2009 roku, P. T. (1) wskazał, że M. K. (4) przyjeżdżał do niego do Holandii za każdym razem po 1 kg marihuany, a on domyślił się, że przekazywał ją komuś w Holandii, bo mówił, że jedzie gdzieś „tutaj” oddać marihuanę i po krótkim czasie do niego przyjeżdżał i przekazywał mu pieniądze. Pobierając marihuanę M. K. (4) dawał mu część pieniędzy, a po godzinie, dwóch przywoził resztę. M. K. (4) nie ujawnił mu swojego odbiorcy. Przyznał, że obiecał M. K. (4), że jeżeli przyjedzie do Holandii, to da mu za tą samą cenę marihuanę lepszej jakości. Marihuany przekazywanej M. K. (4) za pośrednictwem W. nie mogło być maksymalnie nie więcej niż 1 kg, a nawet mniej, ponieważ więcej nie mieściło się do opakowania proszku. Aby wszedł 1 kg marihuany, opakowanie musiało być na 7 - 8 kg proszku. Mogło być tak, że M. K. (4) odebrał za pośrednictwem W. raz 1 kg, a dwa razy po 0, 5 kg marihuany. W Holandii i za pośrednictwem Ł. P. (1), M. K. (4) na pewno odbierał po1 kg marihuany za każdym razem. Nie zna odbiorcy marihuany od M. K. (4) (k. 7500 - 7502).

W konfrontacji z Ł. S., w dniu 29 kwietnia 2009 roku, oskarżony podtrzymał wyjaśnienia odnośnie tej osoby, przyznał, że częstował za darmo Ł. P. (1) drobnymi liśćmi marihuany w ilości po około 5 gram, którą przywoził, a łącznie mógł mu tak przekazać około 50 gram marihuany. Widział, że Ł. P. (1) sam to palił. Nadto Ł. P. (1) dwukrotnie nabył od niego marihuanę - 300 gram w Holandii za kwotę 500 Euro, bo narkotyk był gorszej jakości i 500 gram w S. za kwotę 800-900 Euro. Nie potrafi tego sprecyzować, ponieważ rozliczali się z Ł. P. (1) po czasie, w Polsce, w złotówkach. Mogło być też tak, że Ł. P. (1) część sumy wpłacił mu na konto bankowe, bo oddawał mu pieniądze w ratach. Natomiast jest pewien ilości narkotyków, a nie jest pewien co do miejsca transakcji, wydaje się, że mogło do nich dojść w Holandii. Nie wie co Ł. P. (1) robił z kupioną od niego marihuaną (k. 9342 - 9343).

W konfrontacji z T. M. (2) , w dniu 27 maja 2009 roku, P. T. (1) podał, że konfrontowany z nim to (...) i podtrzymuje co do niego swoje uprzednie wyjaśnienia. Przyznał, że już nie pamięta dat transakcji i mogło to się zacząć z pół roku wcześniej aniżeli to wcześniej wyjaśniał. Stwierdził też, że nie jest również pewny co do ilości marihuany, które T. M. (2) nabywał, bo mogło to być pół kilo mniej lub więcej. Kiedy on przyjeżdżał do Holandii, to kupował po kilogramie, dwóch jednorazowo, gdy robił to za jego pośrednictwem. Natomiast, gdy przestał kupować w ten sposób, on sam ocenił ilość narkotyku po wielkości worków z marihuaną, które przywozili do niego samego, aby je zapakować. Łącznie M. nabył około 15 kg marihuany, choć dokładnie tego nie pamięta, ale było tak jak wyjaśniał. Nie wie czyją własnością był F. (...), którym przyjeżdżali po narkotyki. On sam nie nabywał od niego lub za jego pośrednictwem narkotyków i nie był poruszany temat innych narkotyków. Oskarżony podał, że nie wie jak M. zbywał marihuanę. Zaprzeczył, aby między nimi był jakiś konflikt, zobowiązania finansowe. Nigdy nie mówił mu, że go nie lubi lub mu czegoś zazdrości (k. 10 108 - 10 109).

Ponownie konfrontowany z T. M. (2) , w dniu 23 czerwca 2009 roku, oskarżony podtrzymał wyjaśnienia odnośnie tej osoby. Oświadczył, że twierdzenia M. są prawdziwe co do tego, że M. sprowadzał samochody, a on sam pomagał mu w tłumaczeniach, za co M. mu płacił. M. pomagał mu też w trenowaniu i układał mu dietę. Jednak co do marihuany było tak jak on sam powiedział, M. nabył ją za jego pośrednictwem na pewno dziewięciokrotnie i w sumie około 17 kg marihuany. Nie wie dla kogo ją nabywał i czy zbywał ją w Holandii, czy w Polsce, nie kojarzy czy mówił, że dla jakiegoś S.. On przyjeżdżał do niego po marihuanę z G. o pseudonimie (...), który raczej był obecny przy wszystkich zakupach. Warunki zakupu ustalał telefonicznie z M.. Pieniądze u Albańczyka wykładał M., zanim otrzymał marihuanę, płacił takie kwoty jak za 1 kg, co on sam widział. Wagę marihuany określił na podstawie tego co widział w przezroczystych workach. W jego obecności oni pakowali w jego mieszkaniu marihuany w butlę gazową, którą odkręcili z samochodu marki F. (...). Marihuany ta była w dużych strunowych workach, a nie wie czy oni ją jeszcze jakoś opakowywali. Tak wozili marihuanę za każdym razem. Raz M. opowiadał, że w Niemczech tą butlę im zakwestionowano, ale nie wie czy im ją zabrano. Nie wie czy po tym jeszcze odbierali marihuany, to był 2005-2006 rok. Raz z M. był (...), ale nie było to związane z narkotykami. M. i (...) przyjeżdżali więcej razy do Holandii, ale było to związane z samochodami (k. 10 111 - 10 113).

Podczas konfrontacji z G. D. , w dniu 5 października 2009 roku, P. T. (1) wskazał, że jest to (...), o jego nazwisku dowiedział się dopiero w trakcie postępowania. Podtrzymał swoje depozycje odnośnie tej osoby. Wskazał, że widział, iż brał on udział w pakowaniu marihuany, podczas jego przyjazdów do niego z M. do Holandii. Nie wiedział pakowania marihuany w butli, ale widział jak D. wykręcał jaz samochodu i wnosił do domu. D. był obecny przy połowie przyjazdów M. po marihuanę, jednak on sam nie wie czy D. wiedział, że przyjechał po marihuanę. On sam wszystko załatwiał z M., który za wszystko płacił. Za każdym razem gdy był D., była demontowana butla gazowa i wnoszona do domu. Na pewno nie napełniali jej u niego w domu gazem. On sam nigdy nie rozmawiał z D. odnośnie zakupu narkotyków. Podczas zakupu marihuany, on jeździł z M. do F.. D. wtedy czekał na nich w samochodzie, a było też tak, że zostawał u niego samego w domu jako jego kolega. Nie rozmawiał z nimi o tym, czy marihuana opuszczała Holandię. On sam pomagał M. w nabywaniu samochodów w Holandii i gdy samochód był sprawny D. wracał nim do Polski (k. 10153 - 10155).

Na rozprawie P. T. (1) przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, odmówił wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Oświadczył, że składał wyjaśnienia takiej treści jakie mu odczytano. Podtrzymał wyjaśnienia ze śledztwa za wyjątkiem pierwszego, zaznaczając, że później wyjaśniał już odmiennie. Podkreślił, że podtrzymuje wskazane w konfrontacji z M. K. (4) ilości narkotyków, które miał dostać K.. Podał też, że nie przywoził Ł. P. (1) tych drobnych ilości marihuany do Polski, a to były resztki, które zostawały i nimi go częstował (k. 12 825 - 12 825v).

Oskarżony M. C. (1) słuchany w dniu 7 listopada 2008 roku w postępowaniu przygotowawczym nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Wskazał, że z osób wymienionych w zarzutach zna od około roku swojego dobrego kumpla P. F., od 17 lat kolegę K. G. (3), swojego sąsiada P. N., swojego brata T. C. (1). Oskarżony zaprzeczył, aby wraz z bratem kierował grupą przestępczą. Wskazał, że nie wie kto to jest M. D. (1). Wykluczył, by z wymienionymi osobami brał udział w obrocie środkami odurzającymi. Zaprzeczył, aby znał P. T. (1), R. Ł., R. T., P. F., B. S. (2), R. K. (1), coś mówi mu nazwisko P. W. (4). Oskarżony kwestionował też, aby tym osobom sprzedawał narkotyki (k. 7699).

Podczas posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania, oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wskazał, że na swojego brata mówił (...) (k. 7705).

W czasie konfrontacji z M. D. (1), w dniu 20 listopada 2008 roku, M. C. (1) wskazał, że zna M. D. (1) jako (...). Podał, że wymienił się z nim na radio samochodowe, przy czym bez dopłaty ze swojej strony dał mu starsze radio, nie było to nic na siłę. M. D. (1) nie brał dla niego żadnych towarów na raty na jego polecenie, nic z nim nie było na siłę. Podał też, że kupił od niego kino domowe i nie zapłacił mu jeszcze całej ceny za ten sprzęt. On nie podstawiał D. klientów. M. C. (1) zaprzeczył, aby on sam lub jego brat przekazywał mu narkotyki i dlaczego D. tak twierdzi. Oskarżony twierdził, że nie pamięta czy telefonował do D. i czy mu groził. W areszcie do niego krzyczał, aby nie gadał głupot, a nie kierował pod jego adresem gróźb (k. 7774 - 7776).

W czasie konfrontacji z P. W. (4), w dniu 20 listopada 2008 roku wskazał, że on sam ani jego brat nie przekazywali znanemu mu P. W. (4) narkotyków. Rozmawiał z nim odnośnie S. K. (1), który obciążył kolegów swoimi zeznaniami i on sam uważał za złe, że P. W. (4) się z nim zadawał. Nie było takiej sytuacji, aby zbierał ekipę ludzi, by pomóc mu w konflikcie z kimś. M. C. (1) podał też, że nosił pistolet na śrut, na który nie trzeba pozwolenia, który wyglądał jak normalny pistolet (k. 7778 - 7779).

W czasie konfrontacji z A. W. (1), w dniu 21 listopada 2008 roku, oskarżony podał, że sprzedawał A. W. (1), pseudonim (...), przez okres półtora roku, ostatni raz we wrześniu 2008 roku, co jakiś czas narkotyki w postaci po 5 - 10 gram marihuany, w cenie po 24 - 25 złotych za 1 gram marihuany. Łącznie mogło to być 300 gram marihuany. Oskarżony podał, zenie wie czy jego brat też dawał A. W. (1) narkotyki, a nie przypomina sobie, aby do niego wysyłał z marihuaną swojego brata, gdy A. W. (1) chciał kupić to telefonował do niego samego i się z nim umawiał. Z osób, o których mówił A. W. (1), on sam sprzedawał jeszcze krótko B.. Marihuanę, którą on sam sprzedawał początkowo brał od C. z C., a potem głównie ze Ś.. Nadmienił też, że sprzęt wziął od A. W. (1) za dług za marihuanę, ale nie był warty 2500 złotych (k. 7782).

W dniu 21 listopada 2008 roku, M. C. (1) przyznał się do udziału w obrocie marihuaną, stwierdził, że nie uważa, aby kierował i należał do grupy przestępczej. Oświadczył, że przemyślał swoją sytuacje i postanowił złożyć zeznania. Podał, że w kwietniu 2006 roku wrócił z Anglii, gdzie przebywał przez rok i tam spróbował po raz pierwszy narkotyków. Około września 2006 roku dowiedział się, że w C. jest (...), od którego można kupić dobrą marihuanę. On sam w tym czasie żył z oszczędności z pracy w Anglii. Spotkał go na ul. (...) osiedlu (...), gdzie mieszkał i umówili się na zakup marihuany. Już wówczas pojechali jego P. (...) do lasu w kierunku D., gdzie (...) trzymał marihuanę. Wówczas kupił od niego 10 gram marihuany, płacąc za 1 gram po 25 złotych. Wymienili się numerami telefonów, ustalili, że on będzie chciał brać więcej marihuany. On sam jeździł do niego raz w tygodniu biorąc początkowo po 10, 20, 50gram. Wtedy on sam rozprowadzał marihuanę i dlatego pobierał takie ilości. Później kupował od (...) po 22 złotych za gram. Brał od niego od września - października 2006 roku do wiosny 2007 roku, do marca - kwietnia, do czasu jego zatrzymania przez Policję. Łącznie mógł od niego kupić 700 gram marihuany. Spotykali się tylko we dwóch, jeździli w to samo miejsce, a uprzednio on telefonował do niego, zamawiając konkretną ilość marihuany. On sam tą marihuanę sprzedawał w C. w porcjach 1 gramowych, sam je przygotowywał, sypiąc je początkowo bez ważenia do małych woreczków strunowych, a następnie z wykorzystaniem kupionej wagi. Za 1 gram marihuany pobierał po 30 złotych. Sprzedawał A. W. (1), pseudonim (...), P. W. (2), Ł. W., Ł. T. (1), P. W. (3), pseudonim (...) i wielu innym osobom z C., będącym jego rówieśnikami. T. C. (1) wiedział o tym, że on sam handluje, jednak w tym czasie mu nie pomagał. Robił to sam. Początkowo marihuanę te trzymał w domu. Z odbiorcami umawiał się telefonicznie pod swoim blokiem i on znosił im marihuanę do klatki lub przed klatkę schodową. Zarabiał na tym około 1000 złotych miesięcznie. Oskarżony wskazał, że nigdy nie brał narkotyków od ”P.” z C. oraz od (...), nie wiedział, że (...) przywozi do Polski narkotyki. Nie znał (...) i (...) z D.. O S. K. (1) słyszał, że ujawnił innych chłopaków na Policji, nie brał od niego narkotyków. Wskazał, że po zatrzymaniu C. W. (1), przez miesiąc miał przestój. Po tym poznał P. W. (4), pseudonim (...) i wspólnie szukali dostępu do marihuany. Dowiedzieli się w barze w Ś., że tam można kupić dobrą marihuanę. Przyjechał tam (...) F. (...) koloru niebieskiego. Wówczas kupili od niego 100 gram marihuany w cenie po 19 złotych za gram. ”R.” pojechał po marihuanę i sam przywiózł do baru. Wymienili się numerami telefonu i zabrali paczkę z marihuanę do C., informując go, że gdy sprzedadzą tą marihuanę, to skontaktują się telefonicznie w sprawie następnej partii. R. miał około 27 - 28 lat, jest łysy, średniej postury, ma około 185 cm wzrostu, jest że Ś., nie wie jak się nazywa i gdzie dokładnie mieszka, ale potrafiłby go rozpoznać. Marihuanę od (...) podzielili z W. po połowie, W. rozprowadzał ją w wioskach w okolicy C., a on sam w C.. Sprzedali ją w ciągu 3 dni. On sam sprzedawał po 26- 27 złotych za gram, w zależności od ilości sprzedanego narkotyku i osoby nabywcy. Następnym razem kupili od (...) razem z W. 250 gram marihuany. Narkotyki te przywiózł samochodem F. (...) do C.. Zapłacili mu po 19 złotych zagram, złożyli się na to po połowie. Sprzedawali każdy swoim odbiorcom w cenach minimum po 25 złotych za gram. W ten sposób współdziałał z W. przez około 4miesiącedo po wakacjach 2007 roku. Odbierali od (...) marihuanę co tydzień, półtora tygodnia w zależności od zbytu. Brali od niego jednorazowo po 300 - 350 złotych. Umawiali się z „R.„ telefonicznie, przeważnie on przywoził marihuanę do C., a kilka razy byli też po nią w S., a raz za B.. Z czasem on sam zaczął brać z marihuany zakupionej od (...) większą część, z uwagi na lepszy zbyt. W czasie kiedy współpracował z W., zaczął mu pomagać brat-T. C. (1), pseudonim (...). On sam zaczął mu przekazywać marihuanę, aby przekazywał ją odbiorcom, gdy jego samego nie było w domu. Dostawał też jakąś część marihuany, sam to dzielił i rozprowadzał swoim odbiorcom. Zarobionymi pieniędzmi dzielili się. Przez czas, kiedy z W. brali marihuanę od „R., kupili jej około 2 kg. Po wakacjach 2007 roku W. zrezygnował że współpracy, uznając, że kradzieże samochodów są bardziej dochodowe. Po tym on sam odbierał marihuanę od (...), wtedy jego wspólnikiem został jego brat. Wspólnie kupowali marihuanę, składali się na zakup i razem ja rozprowadzali. Od (...) brali tylko marihuanę i do czasu 2 tygodni przed swoim zatrzymaniem. Brali od niego po 200-300 gram marihuany tygodniowo, po 19 złotych za gram. Odebrali od (...) przez cały okres działalności 10 lub więcej kilogramów marihuany. Była ona słabej jakości. (...) przywoził im przeważnie sam marihuanę do C., raz czy dwa razy przysłał jakichś małolatów. Raz też przyjechał z żoną i dzieckiem. Do przekazywania narkotyków dochodziło zazwyczaj podczas weekendów. Oprócz tego do (...) jeździł po marihuanę z innymi osobami T. C. (1) i on wysyłał do (...) po marihuanę ich ojca, ale o tym on sam wie tylko od brata, bo z ojcem pozostawał w konflikcie. Marihuanę sprzedawali osobom z C. i spoza C. on i brat mieli swoich odbiorców. On sam sprzedawał w C. Arkowi W., pseudonim (...), który wziął 300 gram łącznie, jednorazowo po 10 - 15 gram, a następne sprzedawał swoim odbiorcom i sam ją palił, P. F., pseudonim (...), który odbierał od niego przez okres 3 - 4 miesięcy wiosną 2008 roku, do czasu wyjazdu do L.. Jednorazowo brał od niego po 50, 70 gram marihuany, po czym sprzedawał ją na sztuki, jeszcze z czymś to mieszał. Łącznie mógł wziąć od nie mniej niż 8oo gram marihuany. Brał też od niego K. G. (3) pseudonim (...), jednorazowo po 10 gram, raz w miesiącu, łącznie 200 - 300 gram marihuany. M. C. (1) wskazał, że również miał odbiorców z wiosek, którzy trafili do niego od P. W. (4), a byli to (...) z R., chyba o imieniu M., którego potrafiłby rozpoznać, który brał marihuanę co dwa tygodnie od końca wakacji 2007 roku do wakacji 2008 roku, jednorazowo po 50 gram, łącznie kupił od niego na pewno 0, 5 kg marihuany. Takim odbiorcą był też R., który pracował jako kucharz na stacji paliw C. koło C.. Brał od wakacji 2007 roku do kwietnia 2008 roku z przerwą do września 2008 roku. Jednorazowo brał 50 gram marihuany przeważnie co miesiąc, jak dostawał wypłatę. Łącznie odebrał około 400 - 500 gram marihuany. Nadto od wakacji 2007 roku przez okres pół roku brał marihuanę pseudonim ”Ż.” z C.. Brał po 5 gram co tydzień, a łącznie wziął około1 kg marihuany. W okresie od wakacji 2007 roku przez okres koło 8 miesięcy kupował także pseudonim ”B.” z B., jednorazowo biorąc po 20, 50 gram marihuany, a łącznie 700-800 gram. Poza tym kupował także przez rok czasu M. D. (1), pseudonim (...) z M., przy czym nie była to osoba, którą on przejął po (...), a poznał go jego brat i on odbierał zawsze narkotyki od jego brata. Brał jednorazowo 50 - 100 gram, a łącznie mógł to być kilogram, może trochę więcej. Przestał brać przed wakacjami 2008 roku. Nie zmuszali go do niczego, jedynie upominali się o zwrot długu, on sam powiedział mu, że nie chce mu robić krzywdy, ale musi się jakoś rozliczyć z długu za narkotyki, który wynosił parę tysięcy złotych i on mu zaproponował, aby wziął sprzęt na raty, na co on się zgodził. On sam wie o lodówko - zamrażarce i zestawie garnków, a z resztą on dogadywał się z jego bratem. M. C. (1) wyjaśnił nadto, że zbywał też marihuanę (...) z P., który wcześniej był klientem P. W. (4). On zaczął brać od niego samego przed wakacjami 2008 roku około 5 razy po 50 gram, miał przerwę i znowu kupował, ale już od jego brata, łącznie wziął około 0, 5 kg marihuany. M. C. (1) stwierdził, że nie przypomina sobie więcej odbiorców, a jak sobie przypomni, to o nich wyjaśni. Te wymienione osoby, to byli jego samego klienci, a jego brat miał też swoich odbiorców, jednak on sam nie wie kto to był. Jego samego odbiorcy do niego telefonowali i umawiał się z nimi na swojej klatce schodowej. Przeważnie dawał im narkotyki w „komis” i rozliczali się z nim po sprzedaży marihuany, ale nie wie komu ją sprzedawali. Jemu płacili od 22 - 27 złotych za gram, mniej, gdy brali więcej marihuany. M. C. (1) wskazał, że miał też osoby, które dla niego przechowywał narkotyki. On sam przestał przechowywać u siebie latem 2007 roku, gdy ilości, którymi obracał stały się większe. N. przechowywał dla niego przez okres roku do wakacji 2008 roku A. F., pseudonim (...). On sam mu to zaproponował za kwotę 50 złotych za tydzień, a on na to przystał. Oskarżony podał, że gdy przywoził marihuanę od R. Ł. przekazywał F. cała paczkę narkotyków, a gdy potrzebował je do sprzedaży, telefonował do niego, a on mu przynosił całość, a on sam odsypywał potrzebną ilość i sobie ją porcjował, a F. resztę zabierał spowrotem. Łącznie F. przechował dla niego 5, a może nawet 10 kg marihuany. Zapłacił mu za to 2000 złotych, a także dał do palenia około 20 gramów marihuany. Następnie dla niego i brata przechowywał P. N. - kumpel ich ojca. Narkotyki do przechowania przekazywał mu T. C. (1). Łącznie przechował około 5 kg marihuany. Przechowywał narkotyki przez pół roku, do czasu ich zatrzymania i jeszcze je miał w czasie zatrzymania, około 600 gram. To była marihuana załatwiona przez jego brata, ale on sam nie wie skąd. N. za przechowanie płacił T. C. (1) po 50 - 100 złotych tygodniowo. N. przynosił na telefon całość narkotyków, a zabierał resztę. M. C. (1) wskazał też, że od około pół roku mieli dilera o pseudonimie (...), który sprzedawał dla nich marihuanę na terenie C. w jednogramowych porcjach, asami wtedy już z bratem sprzedawali większe porcje. Zwerbował go do tego T. C. (1) i to on mu przekazywał marihuanę raz w tygodniu po 20 - 30 gram, po 25 złotych za gram, a sprzedawał po 30 złotych za gram. M. C. (1) wskazał, że on sam to sprzedawał w C., odbiorcy w C. wiedzieli, że jest to ich diler. Łącznie wziął około 0, 5kg marihuany. Tą marihuanę sprzedawali razem z bratem, ale T. C. (1) się z nim kontaktował i mu przekazywał narkotyki.

Poza tym M. C. (1) podał, że T. C. (1) był jego wspólnikiem, co znaczy, że składali się na zakupy marihuany, a następnie wspólnie ją rozprowadzali, każdy do swoich odbiorców. Mieli też wspólnych odbiorców, a on sam czasami prosił brata o przekazanie marihuany komuś kto ją zamawiał u niego samego. Zyski ze sprzedaży dzielili po połowie. Stwierdził, że on z bratem zaopatrywali w marihuanę C. i okolice, a ci którzy rozprowadzali dalej, robili to za ich wiedzą i zgodą. Nikt nie robił inaczej, ponieważ zdawali sobie sprawę, że gdyby ktoś chciał tak robić, to oni przyjechaliby i zwrócili mu uwagę. Ludzie się ich bali, ale nikomu nie zrobili krzywdy.

Oskarżony wskazał, że w narkotyki zaopatrywali się tylko od (...), a gdy mówił kiedyś S.”, że bierze ze S., to było kłamstwo. B. raz lub dwa razy załatwił od kogoś, nie mówił od kogo około pół roku wcześniej po 300 - 500 gram marihuany. Przekonywał, że nigdy nie zetknął się z (...) ze S.. Nie wie czy kolega T. C. (1), pseudonim ”. (...) zajmował się narkotykami. Wskazał, że sam przygotowywał się już do zerwania z procederem narkotykowym i wyjazdu za granicę, a interes miał przejąć jego brat T. C. (1). Oskarżony rozpoznał na fotografiach P. W. (4), pseudonim (...), T. C. (1), P. F., pseudonim ”B.”, R. Ł. ze Ś., (...) to jest P. K. (1) (k. 7784 - 7790).

W dniu 13 stycznia 2009 roku M. C. (1) przyznał się do popełnienia zarzucanych czynów i podtrzymał swoje wyjaśnienia. Sprostował jednak wyjaśnienia odnośnie swojego brata T. C. (1), stwierdzając, że nie było tak jak mówił poprzednio, że brat był jego wspólnikiem. Brat czasami na jego prośbę zanosił klientom narkotyki, za co mu dawał 20, 50 złotych. Ponadto brat czasami jeździł na jego polecenie odbierać narkotyki od R. ze Ś., co robił kilkanaście razy w Ś. i w C.. On sam wysługiwał się bratem na wypadek gdyby go obserwowała Policja. Gdy brat odbierał narkotyki od R. od razu przekazywał je jemu samemu, a on przekazywał ja P. N.. N. przechowywał ja do końca 2007 roku, łącznie 5 kg, za co dostawał 50 -- 100 złotych na tydzień. Przed nim marihuanę przechowywał od wiosny 2007 roku do końca 2007 roku dla niego samego A. F., ale poprzednio przesadził z ilością marihuany, bo mogło to być 2- 3 kg. Nie płacił mu za to, a dawał około 2 ramy marihuany tygodniowo. Osoby, które dla niego przechowywały narkotyki, na jego telefon przynosiły mu określone ilości marihuany, bo kiedy dawał je im na przechowanie były one w porcjach 5, 10, 20 gram. Brat na jego prośbę pojechał 2- 3 razy oddać po kilka tysięcy złotych za marihuanę R.. Brał też pieniądze od odbiorców narkotyków i rozliczał się z nim samym. Brat nie miał swoich odbiorców narkotyków, wydawał narkotyki na jego samego polecenie. Marihuanę także pobierał od niego samego. Trzy - cztery razy T. C. (1) załatwił po 300 gramów marihuany z nieznanemu jemu samemu źródła, ale on sam na to wykładał pieniądze. Cena była lepsza niż od R., tj. 17 złotych za gram, a od R. była od 19-20 złotych za gram i on sam się na to zgodził. On sam nie wnikał w to czy ktoś bratu pomagał załatwiać tę marihuanę. On sam zaczął się wyręczać bratem po wakacjach 2007 roku, a wcześniej sam handlował marihuaną. Brat był jeszcze za młody i on sam nie chciał mu nic mówić. Oskarżony stwierdził, że nie wie nic odnośnie wyjazdów jego ojca do R. po marihuanę, bo on sam był w konflikcie z ojcem, a o wyjazdy do R. prosił brata.

M. C. (1) wskazał nadto, że A. W. (1) brał od niego przez cały okres, kiedy on sam handlował marihuanę w niedużych ilościach jednorazowo, łącznie około 0, 5 kg. Poza tym A. W. (1) zaopatrywał się też w marihuanę z okolic K.. On sam zdecydował się o tym powiedzieć, ponieważ A. W. (1) udaje niewinnego. Według niego, w zaczął handlować narkotykami wcześniej od niego samego, już w 2000 roku. Gdy stał w 2001 roku z A. W. (1) na bramce w dyskotece (...) 2000 w C., A. W. (1) już handlował narkotykami w postaci marihuany, amfetaminy i tabletek ekstazy. Według M. C. (1), był to duży dealer, jedyny przez wiele lat w C.. On sam nabywał od A. W. (1) narkotyki od 2001 roku do czasu, kiedy sam zaczął handlować. Brał od A. W. (1), nawet wówczas, gdy przebywał za granicą, bo gdy przyjeżdżał do Polski też nabywał od niego narkotyki. M. C. (1) wskazał, że nabywał marihuanę, łącznie w ilości 50 - 100 gram, czasami amfetaminę, łącznie 20 - 30 gram kilka razy tabletki ekstazy w ilości około 50 sztuk. Marihuanę kupował po 30 złotych za gram, amfetaminę po 40 - 50 złotych za gram, a tabletki po 10 -15 złotych za sztukę. On sam widział, jak od niego kupował T. z C.. Te narkotyki A. W. (1) nabywał w okolicach K., K., jednak nie mówił nigdy od kogo je bierze. Nadto oskarżony rozpoznał na fotografiach A. S. (1), znanego sobie jako (...) i stwierdził, że od niego też nabywał marihuanę, a wcześniej o tym nie wyjaśniał z powodu przyjętej przez siebie linii obrony. Nabywał od niego dwukrotnie w 2008 roku, latem, w odstępie tygodnia, w S. po 250 gram na spółkę ze (...). Oskarżony wskazał przy tym, że podczas poprzedniego przesłuchania mówił, że to było od R., ale pomyliły mu się osoby. Kupował od niego po 18, 50 złotych za gram, płacili mu od razu gotówką. M. C. (1) rozpoznał na fotografii także P. W. (4), P. F., T. C. (1), R. Ł., P. K. (1), A. W. (1), M. D. (1), K. D. (1), pseudonim ”G.” z P., co do których podtrzymał swoje uprzednie wyjaśnienia dotyczące narkotyków. Rozpoznał też Ł. S., pseudonim (...) i oświadczył, że od tej osoby nie kupował narkotyków ani też nie sprzedawał tej osobie. Zaprzeczył, aby miał do czynienie z innymi narkotykami niż marihuana (k. 7793 - 7796).

W konfrontacji z Ł. S., w dniu 6 marca 2009 roku, M. C. (1) przyznał, że Ł. S. kupował od niego marihuanę, tak jak powiedział, a on sam o tym dotychczas nie mówił, bo wiedział, że Ł. S. pracuje w wojsku i nie chciał mu psuć przyszłości. Ł. S. odbierał od niego marihuanę od października 2006 roku do kwietnia 2007 rok, przy czym wtedy załatwiał mu już marihuanę od A. W. (1), ponieważ został zatrzymany C. z C.. Ł. S. mógł kupić od niego około 150 gram, jednorazowo kupował po 10 2gramy, dwa razy wziął po 10 gram. Chyba raz on sam przekazał mu, na telefoniczną prośbę, około 10 gram marihuany za pośrednictwem P. K. (1). Ze trzy razy marihuanę w 2007 roku odbierała też dziewczyna Ł. S., łącznie około 4 gramy. On sam nigdy nie kupował od Ł. S. żadnych narkotyków. Wskazał, że nigdy nie miał ceny po 18 złotych za gram, choć nie wykluczył, że za tyle sprzedawał Ł. S., marihuanę wymieszana z majerankiem lub innymi ziołami (k. 7798 - 7799).

W dniu 6 marca 2009 roku M. C. (1) podtrzymał dotychczasowe wyjaśnienia i przyznał się do zarzuconych mu czynów. Wyjaśnił, że (...) z C. jest inną osobą niż (...) z P.. Tego z C. poznał przez (...), który przedstawił mu go na dyskotece w S. po wakacjach 2007 roku jako swojego klienta, który od niego samego będzie odbierał marihuanę. Odtąd (...) odbierał od niego marihuanę przez około pół roku od października - listopada 2007 roku do marca 2008 roku. Jednorazowo brał minimum 30 - 50 gram marihuany, płacąc po 23 złotych za gram. (...) mówił, że handluje marihuaną w C. i dlatego targował się z nim samym o cenę. Ł. wziął 0, 5 kg marihuany. Oskarżony tłumaczył, że dotychczas nie mówiło tej osobie, bo o niej zapomniał, a przypomniał sobie myśląc o tym w celi. Oskarżony opisał też wygląd tej osoby, zaznaczając, że była to szczupła osoba. M. C. (1) nadmienił też, że gdy kupował marihuanę od R., to ten do 200 gram dosypywał co najmniej 100 gram mieszanki i marihuana, którą od niego brał była mokra, śmierdząca trawą, pokrzywą i on sam płacił mu za nią 19 lub 20 złotych za gram, w zależności od tego czyn on sam ją odbierał, czy dostarczał ją R.. Oskarżony podał, że sam jeszcze tą marihuanę mieszał, np. do 10 gram dosypywał około 2 gramy podbiału lub majeranku. R. T. kupił 0, 5 kg marihuany, przyjeżdżał po 50 gram, był na pewno u niego z 10 razy, odbierał przez 3- 4 miesięcy, przyjeżdżał co tydzień. Co do P. W. (4), oskarżony stwierdził, że był on jego wspólnikiem i wspólnie rozprowadzili 1, 5 - 2 kg marihuany. M. D. (1) wziął minimum 1 kg marihuany. R. K. (1) sam przyznał, że wziął od niego około 400 - 500 gram. K. górski odbierał może 10 gram miesięcznie, a łącznie około 150 gram.

Oskarżony zaprzeczył, aby był szefem, był po porostu dilerem. On sam nikogo nie zmuszał, aby brało od niego marihuanę. Miał dwóch dilerów, którzy rozprowadzali marihuanę, ale oni robili to dobrowolnie z korzyścią majątkową dla siebie, a byli to P. F. i (...). Sam już nie chciał sprzedawać pojedynczych ilości marihuany, wiedział, że wszyscy się domyślają, że on handluje i bał się wpadki. Chciał zrobić tak, aby on sam zarobił i inni też zarobili (k. 7801-7802).

W dniu 24 lipca 2009 roku, oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, podtrzymał swe dotychczasowe wyjaśnienia, a wyjątkiem złożonych w dniu 7 listopada 2008 roku. Wskazał, że chciałby jeszcze dodatkowo wyjaśnić, to co mu się przypomniało. Nadmienił, że gdy nabywał narkotyki od R. Ł., on przysyłał na spotkania swoja żonę A. z małym dzieckiem. Spotkania umawiał z R., a później spotykał się z jego żoną w Ś. na parkingu przy basenie. Łącznie nabył od nich 10 kg. Po pewnym czasie otrzymał numer telefonu żony R. i sam do niej telefonował i z nią umawiał się na zakup. Przed poznaniem R., on sam odbierał około kwietnia, maja 2007 roku czterokrotnie marihuanę od M. w ilościach po 50 grami przez niego poznał R.. Oskarżony dodał też, że w R. odbierał od niego od zimy 2007 roku do 5 listopada 2008 roku też J., którego nazwiska nie zna, po 100 gram marihuany, a ostatni raz 350 gram. Łącznie sprzedał mu 2, 3 kg marihuany. Od niego samego brał też (...) w okresie drugiej połowy 2007 roku do początku 2008 roku, łącznie 300 gram, płacąc po 23 złotych za gram. Od (...) on z W. wziął 0, 5 kg marihuany. Około wakacji 2007 roku on sam ponownie do niego zatelefonował, on przyjechał do C. i przywiózł 200 gram marihuany po 17, 50 złotych za gram. Wówczas on już brał od R.. (...) to D. A., który brał od niego samego marihuanę w okresie od początku 2008 roku do listopada 2008 roku, po 20 gram jednorazowo, łącznie 80 gram. On też kupował od T. C. (1) i on sam mógł nie wiedzieć o tych transakcjach (k. 7808 - 7810).

W dniu 13 sierpnia 2009 roku M. C. (1) przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów oraz wyjaśnił, że początkowo nie wyjaśnił na temat pochodzenia marihuany, którą załatwiał jego brat z P. K. (1), ponieważ został przez nich oszukany co do tego skąd pochodziła ta marihuana, stąd on sam mówił o tym, że to załatwiał brat. Może bali się, że on komuś powie, że marihuana jest przez niego brana za pośrednictwem P. K. (1) od jego szwagra P., (...). On sam z tym szwagrem ani P. w zakresie narkotyków nie miał do czynienia. Co do odtworzonych rozmów telefonicznych utrwalonych w ramach podsłuchów, wskazał, że w dniach 10, 14, 18 marca 2008 roku rozmawiał z R. Ł. o nabywaniu od niego marihuany na kredyt, mówił mu, że nazbiera pieniądze od swoich odbiorców na 400-500 gram, a kupi od niego 700 - 800 gram, rozmawiał z nim też o przejęciu przez Ł. rynku narkotykowego w S., wskazał, że w rozmowach tych używali określenia „klocek „na kilogram marihuany. W dniu 31 marca 2008 roku również rozmawiał z Ł., bo jechał wtedy do Ś. oddać mu pieniądze i Ł. miał kogoś podesłać do niego na spotkanie. Ustalili wówczas, że odbierze go żona R. A. (3). On sam wtedy miał dla niego 6 000 złotych za 300 gram marihuany. Dalej wskazał, że w dniu 16 maja 2008 roku rozmawiał z Ł. o współpracy z P. K. (1), który miał załatwiać marihuanę od swojego szwagra dla R.. Mówili o cenie 16, 50 złotych za gram, przy zakupie pół klocka, że jeżeli będą się składać i kupować po 2 - 3 „klocki”, to uzyskają cenę 15 złotych za gram. R. chciał poznać T., ale on mu mówił, że T. nie chce nikogo poznawać. M. C. (1) nadmienił też, że rozmawiał wówczas, tak jakby to on miał kontakt z T., a w rzeczywistości ustalał to jego brat z P. K. (1). W dniu 20 maja 2008 roku rozmawiał z Ł. odnośnie odbioru marihuany od T. dla R.. Ustalili też, że będą brali marihuanę od T. za pośrednictwem K., a jak uzbierają pieniądze, to spróbują sami sobie przywozić z Holandii. Oskarżony przyznał także, że po każdej rozmowie z R., rozmawiał też przez telefon z T. C. (1), ponieważ lubił się pochwalić, a nie dlatego, że potrzebował jego zgody. T. C. (1) tylko mu pomagał, ale do powiedzenia więcej miał on sam, z uwagi na to, że był starszy. Odnośnie rozmowy z dnia 21maja 2008 roku, M. C. (1) podał, że prowadził ją z Ł. i mówi mu, między innymi, że przejął cały C. i C. w zakresie handlu marihuaną, a wycofał się ze S., bo tam jest dużo Policji. Wskazał, że w S. miał jednego klienta (...). Następnego dnia rozmawiał z R. odnośnie tego, że T. C. (1) już pojechał do U. po marihuanę i mu ją dostarczy, a kupił wówczas 0, 5 lub 1 kg marihuany. Brat miał wtedy poznać R. z K., żeby mieli kontakt między sobą. W kolejnych rozmowach tego samego dnia R. miał zastrzeżenia do jakości odebranej marihuany. On sam zrelacjonował też to bratu, który obiecał za tydzień lepszy „towar”. R. chciał wziąć ten nowy towar na próbę, a on sam namawiał go, aby zaczął marihuanę wozić z Holandii we własnym zakresie, a on sam będzie to dla niego sprzedawał. W dniu 25 maja rozmawiał z R., który pytał czy on chce kupić marihuanę, ale on sam powiedział mu, że ma jeszcze „klocka”. Oskarżony przyznał, że często zmieniał numery telefonów, co dwa tygodnie, co miesiąc, zmieniał też aparaty telefoniczne. W czasie innych rozmów mówił R. ile zamawia u niego marihuany, rozmawiał też z jego żoną w sprawie odbioru marihuany (k. 7812 - 7819).

W dniu 4 listopada 2009 roku oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, podtrzymał swoje wyjaśnienia. Podał, że nie kojarzy jak poznał R. T., mogło to być przez P. W. (4), z którym tamten chodził do klasy w szkole zawodowej w C.. W tym samym roczniku tej szkoły był też G. z P.. Wskazał, że dowiedział się od brata, że Z. T. bierze marihuanę, od niego samego on nie dostał jej ani razu. On sam w tym czasie siedział sobie zazwyczaj w barze, pił alkohol i od brata dowiadywał sie kto był po marihuanę i ile jej wziął. Z. zapamiętał, bo brał duże ilości, na pewno 1 kg (k. 7822 - 7823).

Podczas przesłuchania w dniach 6 listopada 2009 roku i 22 stycznia 2010 roku M. C. (1) przyznał się do popełnienia zarzucanych czynów, podtrzymał wyjaśnienia złożone w sprawie, wskazał, że polegają na prawdzie, zostały złożone dobrowolnie, nie były podyktowane chęcią opuszczenia aresztu (k. 7826, 7856).

W konfrontacji z A. W. (1) w dniu 22 stycznia 2010 roku, M. C. (1) podtrzymał swoje wyjaśnienia co do A. W. (1), iż oprócz tego, że A. W. (1) nabywał od niego marihuanę, to wcześniej on sam kupował od niego co jakiś czas, gdy chciał sobie przyćpać, mogło to być w 2001 roku, a miał wtedy 18, 19 lat, w każdym razie gdy zaczął kupować miał ukończone 18 lat, więc mógł się pomylić co do 2001 roku. Narkotyki zaczął bowiem zażywać po skończeniu szkoły zawodowej, jesienią, gdy był andrzejki. Wskazał, że kojarzy mu się, że A. W. (1) powiedział mu, iż tabletki ekstazy miał od (...) z Holandii. Wskazał również, że nie powiedział o tym handlu narkotykami przez A. W. (1) podczas pierwszej konfrontacji, ponieważ był w szoku po zatrzymaniu nie chciał mówić o innych, ale sobie to przemyślał. Nie wykluczył, że mogło tak być, że A. W. (1) szedł do bramkarza i kupował u niego dla siebie 5 gram, a następnie jemu samemu odsprzedawał 1 gram jako koledze. Natomiast mógł się pomylić co do przywiezienia mu tabletek ekstazy przez (...) (k. 8465 - 8466).

W konfrontacji z R. K. (1), w dniu 6 marca 2009 roku, oskarżony podał, że jest to R. z C., podtrzymał odnośnie jego osoby swoje wyjaśnienia. Wskazał, że poznał go przez P. W. (4) na dyskotece w S., jako klienta (...). Kiedyś R. do niego zatelefonował w sprawie 5 gram marihuany i tak się zaczęło. Następnie brał już od niego średnio po 30 gram jednorazowo, co miesiąc po wakacjach i brał przez około rok czasu, z przerwami. Łączne mógł odebrać od niego samego 400 gram marihuany, po 25 złotych za gram. On przyjeżdżał po nią pod jego dom, albo tam, gdzie on aktualnie się znajdował. Przyjeżdżał zawsze z jakimś kumplem i sam mu powiedział, że jest kucharzem w C., Czasami płacił od razu, a czasami brał na kredyt. Nie wie czy brał do palenia czy sprzedaży. Czasami on sam prosił brata o przekazanie mu marihuany, ale najczęściej on sam mu ją dawał (k. 9141 - 9142).

Podczas konfrontacji z K. S. (1), M. C. (1) podał, że jest to (...), a dopiero podczas czynności dowiedział sie jak on się nazywa. On był ich dilerem przez okres paru miesięcy, mogło to być mniej niż pół roku, a jak sam wyjaśniał, a 3-4 miesiące. On w tym czasie wziął z 0, 5 kg marihuany. Narkotyki przekazywał mu T. C. (1), a on sam nie był przy tym obecny, brat to zanosił, a pieniądze (...) oddawał jemu samemu, a czasami na jego prośbę brat. (...) płacił po 25 złotych za gram. On sam mówił mu, że ma niedoważać porcji, dawał mu już marihuanę wymieszaną z ziołami. On sprzedawał jako porcję 1 gramową, taka która była 0, 5 grama. ”S.” miał wagę do porcjowania od niego samego. On sprzedał marihuanę po gramie na mieście po 30 złotych za gram. Wcześniej mieli dilera, którym był P. F., ale wyjechał do Anglii. Potem T. zwerbował (...) na dilera, a mogło to być podczas wakacji 2008 roku (k. 9433 - 9434).

Podczas konfrontacji z R. Ł., oskarżony podtrzymał swoje wypowiedzi co do tej osoby, wskazał, że poznał go nie przypadkowo, jak wyjaśnił, a przez M. ze Ś.. Wskazał, że on sam raz czy dwa razy mógł wziąć od niego po 5 gram amfetaminy. Nie wie skąd Ł. miał narkotyki. On też wziął raz lub dwa razy marihuanę od (...) za pośrednictwem K.. Marihuanę, którą on sam od niego dobierał była bardzo mieszana, z 200 gram, robił 300 gram, a po jego upomnieniach zdarzało się, że dawał lepszą. Nadto porcje od niego były niedoważone, a gdy zwracał mu uwagę, ten mówił, że jego waga nie działa dobrze (k. 10348).

Na rozprawie w dniu 18 stycznia 2012 roku, M. C. (1) przyznał się do popełnienia zarzucanych czynów, odmówił wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Nie podtrzymał swoich wyjaśnień z k. 7705, 7773 - 7776, 7777 - 7779, stwierdzając, że wówczas kłamał, poza tym, że nie groził D., jak i co do tego, że nie posiadał broni. Podtrzymał kolejne wyjaśnienia ze śledztwa. Stwierdził, że na powiedział, że brat jeździł czasami po narkotyki, a tak nie było. On sam dopiero po roku czasu przyznał się, że z narkotykami jeździła żona R., dlatego na początku powiedział, że to robił brat, bo nie chciał ujawnić żony Ł.. Może nie wiedział co powiedzieć, nie chciał mówić na A., więc mówił na brata. Brat powiedział mu na końcu, że brał marihuanę od (...). Brat był tak jakby pośrednikiem i on sam chciał, żeby on się wypowiedział na ten temat. M. C. (1) podał także, że nigdy nie czuł się kierownikiem grupy przestępczej, ale obrońca mu objaśnił, że w prawie tak jest, że jak miał swoich odbiorców, to według prawa jest kierownikiem. Dlatego przyznał się do tego, że kierował grupą. Oskarżony przyznał, że co do Ł. S. skłamał, bo Ł. S. czasami do niego przyjeżdżał po „jedynki”, bo palił trawkę. Co do Arka W. może trochę dodał, ale z dyskoteką jest prawda, bo kiedyś się kolegowali, razem zażywali narkotyki, a A. załatwiał narkotyki od bramkarzy, a on uważał, że kupował od niego. Wojewódzki wziął od niego więcej niż 300 g, wziął około 0, 5 kg. To było systematycznie w porcjach 15, 20 g. To wszystko co chciałem powiedzieć. Co do różnicy co do ilości narkotyków pobranych przez Z. T., to według niego, R. T. wziął dużo więcej niż 0,5 kg, wziął z 1 kg, a Policja się tak szczegółów nie czepiała. Na początku sobie nie przemyślał, że on tyle brał, że mogło to być aż tyle marihuany. On sam nigdy nie wyliczał nikomu ile kto od niego odbierał. Oświadczył, że złożył prawdziwe wyjaśnienia odnośnie tego, kto od niego odbierał. On się pomylił, gdy mówił, że on wziął 0,5 kg. Z W. było tak, że był przez jakiś czas stałym odbiorcą. Przemyślał, że 300 g, to było za mało. Co do P. W. (4) razem rozprowadzili na pewno ze 2 kg. Co do (...) to się pomylił, bo było coś takiego, że on T. prosił, żeby mu przekazał marihuanę, ale nie pamięta czy do tego doszło. Wskazał, że mógł wziąć dwa razy amfetaminę od Ł. po 5 g. Wcześniej wyjaśniał, że to było jeden raz, bo to było dla innej osoby, a on sam nic z tego nie miał (k. 12 832 - 12 833). Następnie M. C. (1) stwierdził, że przyznaje się do zorganizowanej grupy tylko dlatego, że uważał, że tak będzie lepiej, ale nie czuł się kierownikiem. Przyznaje się, że dilerował. Handlował marihuaną. Nie wie czy mam się przyznać do kierowania taką grupą (k. 12 834). Zakładając, że ta grupa była, to on się przyznaje do kierowania nią samemu bez udziału brata. Odmówił odpowiedzi na pytanie czy ta grupa istniała (k. 12 834v).

Na rozprawie w dniu 12 kwietnia 2012 roku M. C. (1) przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Odmówił wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Nie podtrzymał swoich wyjaśnień złożonych w dniach 7 listopada 2008 roku, 8 listopada 2008 roku, z konfrontacji z M. D. (1), P. W. (4), stwierdzając, że następnie to wyjaśnił. Podtrzymał następne wyjaśnienia ze śledztwa i z rozprawy, z tym, że zaznaczył odnośnie wyjaśnień z dnia 13 stycznia 2009 roku, że później w konfrontacji wyjaśnił co do Ł. S. i A. W. (1). Podał, że na początku, po wakacjach 2007 roku niby jego brat został jego wspólnikiem. To był taki okres, że dostawał od niego 50 lub 100 zł w zamian za to, że mu pomagał. Zaznaczył, że według niego, jego brat był jego wspólnikiem później. M. C. (1) stwierdził również, że wyjaśnienia co do F. różniły się, bo sobie później sobie przypominał i wydawało mu się, że było to mniej narkotyków, ale nie znaczy to, że tak było, bo on tego nie zapisywał. Mogło to być z 5 kg. Co do W., według oskarżonego, była różnica w jego wyjaśnieniach, bo przypominał sobie, że A. W. (1) nie brał dużych ilości, ale brał systematycznie i według niego było więcej niż 300 g, mogło być 0,5 kg marihuany. Co do (...) mówił prawdę, ale czasami mylił się datami. Policja mówiła, że chodzi o fakt, więc podawał fakt. Nie potrafi teraz stwierdzić czy współpraca ze (...) miała miejsce od 2007 czy od 2008 roku, choć wydaje mu się, że z uwagi na to, że był zatrzymany w 2008 roku to, to było od 2007 roku. Co do Z. T., to przypomniał sobie rozmawiając z policją, że 0,5 kg, które od niego kupił, to było za mało i uważam, że to był 1 kg marihuany. Stwierdził, że przyznaje się do kierowania grupą przestępczą, ale nie z bratem (k. 13 307 - 13 308).

Na rozprawie w dniu 9 maja 2012 roku, podczas składania zeznań przez P. K. (1) oskarżony podał, że do połowy 2006 roku mieszkał w Anglii, wobec czego nie mógł zajmować się procederem narkotykowym przez trzy lata. Odnośnie zeznań A. F., oskarżony zaprzeczył, aby zmuszał do czegoś tego świadka, z którym był w dobrych stosunkach, a świadek złożył swe wyjaśnienia pod presją. Oskarżony wyraził też negatywną ocenę działań Policji w związku ze składaniem tego rodzaju oświadczeń (k. 13 408, 13 420v).

Na rozprawie w dniu 11 maja 2012 roku, po zeznaniach K. G. (2), M. C. (1) stwierdził, że świadek przyznał się do udziału w grupie przestępczej, aby móc się dobrowolnie poddać karze, ale w takiej grupie nie uczestniczył, ponieważ takiej nie było (k. 13 425).

Na rozprawie w dniu 14 września 2012 roku w związku z zeznania B. S. (2), M. C. (1) zaprzeczył, aby kiedykolwiek telefonował do S. i żądał procentów od długo wobec T. C. (1). K. D. (1) powiedział jemu samemu, że policjant nakłaniał go do tego, aby powiedział, że on sam przykładał mu pistolet do głowy, bo jeżeli tak powie, to od razu wyjdzie z aresztu. M. C. (1) wskazał, że wiedział, że B. S. (2) miał interesy z jego bratem i brał od nich marihuanę. Stwierdził że kupił od S. laptopa, bo uznał, że to się opłaca, ale nie zmuszał go do tej transakcji (k. 14 115 - 14 115v).

Oskarżony T. C. (1) w postępowaniu przygotowawczym nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.

Potwierdził, że posiadał przy sobie broń gazową, którą miał od roku, a kupił ją w Niemczech. Przyznał, że nie posiadał pozwolenia na posiadanie tej broni, zaznaczając, że nie wiedział, że trzeba mieć pozwolenie na broń.

Kwestionował swój związek z narkotykami, stwierdzając, że tylko zażywa marihuanę, amfetaminę, tabletki ekstazy. Narkotyki kupował w K., zaczepiając młode osoby i pytając, czy mają coś do sprzedania, bo w każdej miejscowości można nabyć narkotyki. Wydaje mu się, że w C. też można je kupić. Zna B. S. (2) z dyskoteki w R., jednak nie sprzedawał mu narkotyków. P. N. jest znajomym jego ojca, ale nie wie czy on przechowywał coś u siebie w domu dla niego samego lub dla M. C. (1). On sam pierwszy raz słyszy, że on i brat zajmowali się narkotykami. Zna K. G. (2), który mieszka dwie ulice od niego samego oraz A. W. (1), z którym tylko wymienia pozdrowienia. Nie zna P. T. (1), widywał się z nim, bo jest to szwagier jego przyjaciela P. K. (1). Nie zna R. Ł., K. K. (6), nie kojarzy R., W. z W., R. T., M. D. (1), słabo kojarzy pseudonim (...). Kojarzy P. W. (4), pseudonim ”S.”, był chyba ochroniarzem na dyskotece. Zna P. F., na którego wołają (...), bo też mieszka w C.. Oskarżony zaprzeczył aby jego ojciec jeździł do Ś. po narkotyki do R., nic mu nie mówi data 18 stycznia 2008 roku, ojciec nic mu nigdy nie przywoził i on sam nie rozmawiali z R., aby ostrzegł ojca przed Policją (k. 7972 -7973).

W czasie posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania, T. C. (1) przyznał się do posiadania broni gazowej, którą kupił w Niemczech i uważał, że to jest legalne. Oświadczył, że nie ma nic wspólnego z pozostałymi zarzutami (k. 7979).

W dniu 24 listopada 2008 roku T. C. (1) przyznał się do udziału w obrocie narkotykami, zaprzeczył kierowaniu zorganizowaną grupą przestępczą. Oskarżony stwierdził, że około roku wcześniej zaczął się domyślać, że jego brat handluje marihuaną, mówili o tym na mieście. Wiedział, że on ma cos wspólnego z P. W. (4), że razem biorą od kogoś narkotyki i M. sprzedaje je w C., a W. w okolicznych wioskach, ale nie wiedział skąd biorą narkotyki, komu sprzedają, jakimi ilościami obracają, ponieważ jeszcze wtedy był w technikum i miał swoje towarzystwo. Jakoś samo z siebie wyszło, że zaczął z bratem współpracować w handlu narkotykami. On sam zaczął częściej do niego przychodzić, rozmawiać, a wcześniej brat nie chciał, aby on przychodził do jego starszego towarzystwa. Sytuacja zaczęła się zmieniać w czasie wakacji lub po wakacjach 2007 roku. Brat zobaczył, że on jest starszy i może mu zaufać. On sam go poprosił lub brat mu zaproponował, aby on sam brał udział w rozprowadzaniu narkotyków. Na początku on pomagał bratu, kiedy on sam nie mógł czegoś zrobić, bo nie był na miejscu, np. odbierał marihuanę od dostawcy, albo przekazywał ją odbiorcom. Za taką pomoc on sam od brata dostawał zawsze jakieś pieniądze. Oni handlowali tylko marihuaną. Oskarżony podał, że na początku, on sam zapoznawał się z tym wszystkim, po miesiącu, stali się z bratem wspólnikami. Składali się na zakupy marihuany, dzielili po połowie zyskami. Mieli wspólnych odbiorców, były to osoby, które wcześniej kupowały od M.. Dostawcą narkotyków był R. ze Ś.. On już wcześniej jego bratu dostarczał marihuanę, ale nie wie jaką ilość. Telefonowali do R. i umawiali na odbiór marihuany, mówiąc jaką ilość chcą kupić określając to tylko liczbą, bo było wiadome, że chodzi o marihuanę. Początkowo kontaktował się z nim M., a następnie już on sam. Kiedy on sam dołączył do brata, R. przywoził samochodem matki F. (...) lub O. (...) narkotyki do C.. Odbierali je kilometr, dwa przed C.. Marihuanę była zapakowana w worek foliowy i to było owinięte taśmą samoprzylepną. W tym miejscu oskarżony odmówił wyjaśnień, wyrażając obawę, że powie coś co nie miało miejsca i nie chce składać wyjaśnień bez obecności adwokata (k. 8045 - 8046).

Podczas konfrontacji z P. K. (1), w dniu 2 grudnia 2008 roku, T. C. (1) wskazał, że jest to (...), a jego wypowiedzi w części są prawdziwe, a w części fałszywe. Prawdą jest, że on sam brał od niego 4 - 5 razy marihuanę, 4 razy po kilogramie a raz 200 gram. On odbierał od niego, a raz byli po to w U., nie pamięta u kogo. Za 1 kg płacił mu 14 000 - 15 000 złotych. On sam nie dawał mu proszku do zawiezienia R., ponieważ nie miał takiej możliwości. On sam nie odbierał od R. narkotyków, a nie wie czy brat to robił. On sam z P. był chyba dwa razy w S., po marihuanę zapakowaną w karton od proszku do prania. Taki karton son sam zanosił też bratu. Pieniądze na tę marihuanę dawał mu brat. Około 2 - 3 miesięcy wcześniej załatwiał przez niego samego marihuanę dla M. C. (1), a on sam ją odbierał u siebie w domu. Brał ją brat i nią handlował. On był przyjacielem K. od trzech lat i K. widział nieraz, że on komuś podaje marihuanę. On sam jeździł z P. do R. i odbierał coś, nie wie co, co było zapakowaną kulką w reklamówce, dla brata. Oskarżony stwierdził, że nie wie dlaczego K. twierdzi, że jeździli po marihuanę, może on tak myślał, choć żaden z nich nie widział co było w środku. Do R. jego samego wysyłał brat, nie mówiąc po co ma jechać. On sam zawoził też do R. pieniądze od brata. Oskarżony wskazał, że było tak, że brat mówił mu komu ma zanieść marihuanę, ale też bywało tak, że osoby do niego samego telefonowały w sprawie zakupu marihuany. Między innymi od niego i od brata kupował A. W. (1), R. K. (1), B. S. (2), M. D. (1), pseudonim (...) i inne osoby, których on nie pamięta. T. C. (1) zaprzeczył, aby wiedział o osobach, które przechowywały narkotyki, bo on sam zawsze telefonował do brata, że ktoś chce kupić i brat mówił mu kiedy ma po to przyjść. Nie wie, aby P. N. przechowywał dla brata. Wskazał, że zna A. F., pseudonim (...), ale nie wie czy on coś przechowywał (k. 8048 - 8049).

W konfrontacji z A. W. (1), w dniu 29 grudnia 2008 roku, T. C. (1) podał, że wyjaśnienia są prawdziwe, bo A. W. (1) nabywał od niego i jego brata marihuanę, łącznie 100 gram w cenie 24 - 25 złotych za gram. Brat mówił mu ile ma wziąć od A. W. (1) za marihuanę i on sam brał taką cenę. Brat przygotowywał porcję, którą zamawiał A. W. (1), A. W. (1) ją od niego samego odbierał. A. W. (1) kupował marihuanę także od jego brata, ale nie wie ile to było. On sam nigdy nie mówił A. W. (1), aby obstawiał jakieś inne miasta. A. W. (1) kupował od niego samego średnio co tydzień, co dwa tygodnie, ale nie pamięta kiedy brał po raz pierwszy, około pół roku przed wyjaśnieniami. Wcześniej on chyba brał już od jego brata. Oskarżony zaprzeczył, aby kogoś zastraszał, aby nie mógł handlować narkotykami. Według niego, jego brat nie miał na to wpływu (k. 8052 - 8053).

W dniu 13 stycznia 2009 roku, T. C. (1) przyznał się do posiadania broni gazowej i handlowania narkotykami, zaprzeczył kierowaniu grupą przestępczą. Stwierdził, że dotychczasowe jego wyjaśnienia nie były do końca prawdziwe i chce złożyć nowe wyjaśnienia . Podał, że zaczął pomagać M. C. (1) handlować marihuaną około półtora, dwa lata wcześniej. Polegało to na tym, że on sam nosił znajomym brata narkotyki. Np. brat mówił mu, żeby zaniósł A. W. (1) czy K. G. (2). Początkowo to byli znajomi brata, którzy nie mogli brata złapać albo w wiedzieli, że on sam szybciej go znajdzie i prosili go, aby powiedział bratu ile potrzebuje marihuany. On przekazywał to bratu, on odbierał narkotyki od brata i przekazywał je następnie odbiorcy. Od brata marihuanę odbierał w jego mieszkaniu, a sam przekazywał ją na klatce schodowej. Czasami odbierał od nich pieniądze, jeżeli nie odbiera, odbiorca rozliczał się z bratem lub rozliczała się z nim samym po czasie. Z czasem on sam zaczął odbierać marihuanę od P. N., który przechowywał marihuanę dla jego brata. N. przynosił mu na jego telefon cała paczkę marihuany na klatkę schodową. On sam niósł ją do brata, a ten porcjował ją i mówił za ile ma przyjść po zamówioną ilość. Po tym on sam telefonował do N., aby zabrał paczkę. N. za przechowanie dostawał od jego brata 50 złotych za tydzień, a on mu czasami przekazywał pieniądze. Oskarżony wskazał, że wydaje mu się, że N. przechowywał dla brata marihuanę od lipca 2008 roku, nie wie jaką ilość, bo wcześniej on sam odbierał ją od brata. Krótko przechowywał też A. F., coś za to dostawał, ale płacił mu brat, nie wie ile przechował marihuany. On sam wydawał marihuanę K. G. (2), B. S. (2), A. W. (1), (...), R. z C., ale było też parę innych osób, których nie pamięta. Nie pamięta, aby narkotyki przekazywał odbiorcom K. S. (1). On dla niego samego nie rozprowadzał marihuany, nie wie czy robił to dla brata. K. górski jednorazowo brał po 5-10 gram, łącznie 100 - 200 gram, po 24-25 złotych za gram. On nie brał regularnie, nie wie czy dla siebie czy na handel. On też brał od jego brata. Większość tych osób brała też od brata bezpośrednio, oprócz tego, że on im zanosił marihuanę. On sam później był pośrednikiem. B. S. (2) brał marihuanę tylko od niego samego. Wiedział, że jego brat handluje i poprosił go o załatwienie marihuany. Zapytał o to brata. B. kupował marihuanę co tydzień, półtora po 50 gram, raz wziął 100 gram, łącznie nabył około 400-500 gram marihuany, płacąc 20 - 22 złotych za gram. Nie wie czy on handlował marihuaną. Miał niższą cenę dzięki jego protekcji u brata. A. W. (1) on sam przekazywał po 5 - 30 gram marihuany jednorazowo, łącznie mogło być z 600 gram, on brał regularnie, kilka razy w tygodniu, płacąc po 24 - 26 złotych za gram. A. W. (1) handlował marihuaną. (...) też brał od niego samego kilka razy, od 5 do 50 gram, nie wie czy brał od jego brata, nie wie ile wziął łącznie i w jakiej cenie mu sprzedawał, ale na pewno powyżej 20 złotych za gram. R. z K. brał od niego samego kilka razy po 10 gram, łącznie ponad 50 gram marihuany, ale nie pamięta po jakiej cenie. On odbierał też od jego brata. Prawie zawsze telefonował do brata, a ten wysyłał go do niego samego. Te osoby odbierały u nich w bloku, na klatce schodowej, chyba, że umawiał się z nimi w innym miejscu. Pieniądze, które otrzymywał od odbiorców w całości przekazywał bratu. T. C. (1) podał, że nie wie wcześniej od kogo brat brał marihuanę, a od około roku P. K. (3), pseudonim (...) zaproponował jemu samemu, że może załatwić dobrą, holenderską marihuanę i podał jej cenę 14 - 18 złotych za gram i że może być w ilościach kilogramowych. Brat się tym zainteresował. Wówczas K. załatwił mu też marihuanę i on przez niego załatwił bratu około 5 kg marihuany. Jednorazowo to było od 0, 5 do 1 kg. K. mówił od kogo ona była, ale on tego nie pamięta. On sam był 2 - 3 razy z nim ją odebrać, dwa w S., a raz w U., nie wie od kogo. Kilka razy K. przywiózł mu też marihuanę do domu. Pieniądze na te marihuanę on sam brał od brata. Nie wie czy P. T. (1) miał coś wspólnego z marihuanę załatwiana przez K.. K. powiedział mu też, że gdy on kiedyś został w H. wiózł marihuanę dla jego brata w ilości 0, 5 lub 1 kg marihuany. Brat korzystał z jego pośrednictwa w załatwianiu marihuany, bo K. był jego samego przyjacielem. Kiedyś K. wziął od niego 5 gram, innym razem 10 i jeszcze małe ilości, bo chciał dać na spróbowanie chłopakom że szkoły. Płacił mu w takiej cenie jak im sprzedawał. T. C. (1) wskazał, że trochę zna R. ze Ś., bo coś od niego odbierał dla brata, ale nie wie co bo była to zapakowana paczka, oklejona brązową taśmą, a nie pamięta czy brat mówił mu co odbiera. On sam jechał do R. do Ś. raz a poza tym odbierał od niego w lesie przed C.. Spotykał się z nim razem z K., a raz był na takim spotkaniu ojciec M. C. (2) i 3 - 4 razy ojciec sam jechał. Ojcu powiedział, że to są odzywki lub sterydy. Gdy ojciec przywoził paczkę, to on sam przekazywał ją bratu. On sam nie wiedział co było w tych paczkach, a ojciec ani on sam nic za to nie dostawał. Raz on sam przekazywał R. pieniądze od swojego brata. On sam nie był obecny, gdy brat rozpakowywał te paczki, myślał, że tam są sterydy. Wydaje mu się, że brat nie brał od R. narkotyków, a od K.. A. W. (1) handlował jeszcze amfetaminą i tabletkami ekstazy, gdy jechał że znajomymi na dyskotekę, znajomymi chodzili do niego po te narkotyki, al nie wie skąd on je brał, choć ostatnimi czasy tym już nie handlował, a tylko marihuaną.

T. C. (1) wskazał że zanim on sam zaczął pomagać bratu, to jeszcze (...) handlował narkotykami. Sprzedawał ludziom na wioskach. Nie wie skąd brał marihuanę, czy kupował od jego brata. Z tablicy poglądowej z fotografami, T. C. (1) rozpoznał P. F., ale nie pamiętał czy on odbierał narkotyki od niego lub jego brata, P. W. (4), pseudonim (...), P. K. (1), pseudonim (...), P. T. (1), pseudonim (...), A. W. (1), pseudonm (...), (...) (którym okazał się M. D. (1)), (...) (którym okazał się K. D. (1), pseudonim (...)), R. z C. (tj. R. K. (1)), (...) (Ł. S.), którego poznał przez K., ale nie pamiętał czy on odbierał narkotyki od niego lub jego brata lub je sprzedawał. T. C. (1) nadmienił też, że P. K. (1) powiedział mu raz, że zostało mu 100 lub 150 gram marihuany i chciał, aby to sprzedać. On sam to przechował u N. i sprzedał (...) lub (...). Oskarżony wskazał, że za to, że pomagał bratu w rozprowadzaniu narkotyków, nieraz dał mu 20 - 50 złotych, raz na jakiś czas, dawał mu co tydzień 20 złotych to nie były pieniądze za pomoc, tylko tak od siebie. Pieniądze na zakup narkotyków były od brata, on sam się do tego nie dokładał (k. 8054 - 8060).

W dniu 13 maja 2009 roku T. C. (1) przyznał się częściowo do zarzucanych czynów i podtrzymał wyjaśnienia. Odnośnie zarejestrowanych rozmów, oskarżony podał, że w dniu 17 stycznia 2008 roku pytał brata, czy i ile może sprzedać marihuany „studentowi”, a także pytał czy ma wziął marihuanę od N., a brat powiedział, że on ma podzielić między Z. i tego z C.. W dniu 18 stycznia 2008 roku, brat powiedział mu, że (...) nazbiera. Ta osoba sprzedawała marihuanę braną od jego brata. Mówili również o tym, że ich ojciec nie mógł się doczekać na R., an sam też rozmawiał z R., że jego ojciec na niego czeka. Rozmawiał też tego dnia z (...), który pytał go czy może komuś dać marihuanę. Oskarżony stwierdził, że nie wie dlaczego on go o to pytał. W dniu 19 stycznia 2008 roku rozmawiał z (...), który chciał 10 gram marihuany i mówił, że ”O.” daje mu po 21 złotych za gram. „B.„ chciał marihuanę dla kogoś ze S.. W dniu 25 stycznia 2008 roku rozmawiał z bratem o podbiale, który służył do dosypywania do marihuany. Rozmawiał też z chłopakiem o pseudonimie (...) i nazwisku W., który mówił, że oddał jego bratu pieniądze za marihuanę od (...). Nadto (...) z R. chciał mu sprzedać swoje B. za dług za marihuanę. On załatwiał marihuanę przez jego brata. W dniu 27 stycznia 2008 roku (...) chciał od niego samego marihuanę. Tego dnia rozmawiał też z P. N., którzy przechowywał marihuanę, że on sam potrzebuje „20” to jest dwadzieścia gram marihuany. Rozmawiał też z (...), który miał wziąć od niego samego pistolet gazowy lub wiatrówkę i sprzedać. W dniu 29 stycznia 2008 roku brat mówił, że (...) chce 40 gram marihuany, żeby mu podać przez Wina. Następnego dnia (...) chciał 1 lub 2 gramy marihuany. Rozmawiał też z W., który mówił, że chce 40 tj. 40 gram marihuany. W dniu 30 stycznia 2008 roku rozmawiał z N., że potrzebuje dwie kulki z marihuaną (k. 8062 - 8071).

W dniu 24 lipca 2009 roku T. C. (1) oświadczył, że przyznaje się do popełnienia zmienionych i uzupełnionych czynów, wskazał jednak, że nie czuje się, aby kierował grupą przestępczą. Stwierdził, że nie podtrzymuje wyjaśnień złożonych w dniu 7 listopada 2008 roku w prokuraturze, ponieważ była to jego linia obrony, ale wyjaśnienia te nie polegają na prawdzie. Wyjaśnienia składane na policji odpowiadają prawdzie i są oparte o to co wówczas pamiętał. Wyjaśnił też odnośnie odtworzonych mu rozmów, tak jak było w rzeczywistości, w tym tłumacząc używane podczas rozmów określenia narkotyków (k. 8080).

W dniu 14 sierpnia 2009 roku oskarżony przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów i oświadczył, że chce złożyć wyjaśnienia zgodne z prawdą i jeżeli to co aktualnie powie będzie sprzeczne z tym co mówił poprzednio, to poprzednie wyjaśnienia nie były prawdziwe. Podał, że w połowie 2007 roku zaczął pomagać bratu w handlu marihuaną. Nie pamięta jak do tego doszło, jak było ustalone co on sam będzie robił, jakie z tego będzie miał pieniądze. Na początku on sam sprzedawał marihuanę w ilościach po 2 - 3 gramy jednorazowo. Marihuanę ta brał od brata, który prawdopodobnie trzymał ją u A. F., o czym dowiedział się z czasem. Marihuana od brata była poporcjowana, a potem on sam już porcjował. Jednorazowo od brata dostawał 5-15gtam marihuany. Na początku sprzedawał w C., nie pamięta komu, pobierając za 1 gram po 30 złotych. Nie pamiętał ile z tego oddawał bratu. Zyskiem ze sprzedaży dzielił się z bratem na pół. Nie wie skąd wówczas brat brał marihuanę. On początkowo porcje do sprzeday odbierał od brata raz na tydzień, na dwa tygodnie. Po sprzedaży i rozliczeniu się bratem brał następne porcje do sprzedaży. Przez okres pół roku sprzedał około 300 gram marihuany. W tym czasie brat też miał swoich klientów, ale on sam nie wie komu sprzedawał. Z czasem do niego docierali klienci, których danych nie zna, a którzy chcieli kupować po 5 - 10 gram jednorazowo. Wtedy załatwiał u brata taką porcję. Wówczas gram kosztował po 25 złotych. Zyskiem dzielił się po połowie z bratem. F. trzymał marihuanę w piwnicy. Brat z nim się rozliczał im płacił mu za przechowywanie marihuany, ale on sam nie wie jaką kwotę. P. K. (1) zaproponował mu nabywanie marihuany od swojego szwagra - P. T. (1). Brat się na to zgodził, kazał ustalić jakości cenę tej marihuany. On sam ustali z K. i chyba raz z P. T. (1), że będzie mógł wziąć próbki. Po jakimś czasie on pojechał z K. do S. do chłopaka o imieniu Ł., pseudonimie (...). On pokazał dwie próbki o wadze około 3 - 5 gram, mówił że pochodziły z Holandii, gdzie mieszkał P. T. (1). Nie pamięta czy on sam zabrał te próbki, ale zgodzili się z bratem nabyć marihuanę od P. T. (1). Tego lub następnego dnia on sam pojechał z K. do P. T. (1) do S.. Spotkali się na ulicy gdzie dojechał (...). On sam pojechał z (...) do domu jakiegoś chłopaka, gdzie P. T. (1) wyjął z łazienki dużą torbę podróżną, w której było co najmniej 10 paczek z marihuaną, prawdopodobnie po 1 kg. Były one różnej jakości, od której zależała cena od 10 -17 złotych za gram. Wiał jedną z tańszych, o wadze 1 kg, choć nie miał na to tyle pieniędzy i P. T. (1) powiedział, że może oddać później. K. mówił, że reszta marihuany miała iść do G.. On sam paczkę przekazał, bratu, który był zadowolony z jakości marihuany. W tym czasie on sam zaczął sprzedawać większe ilości, nawet do 100 gram jednorazowo. Wtedy kupowali od niego samego A. W. (1), K. G. (2), M. D. (1), B. S. (2), R. z C. i Z. T. z C., który kupował po 50 gram raz na tydzień, na dwa tygodnie. Brał od początku 2008 roku przez 3 miesiące, łącznie około 1 kg lub trochę mniej. Sprzedawał po 21 - 22 złotych za gram . Większe ilości odbierał też J. z R., od połowy 2008 roku do jego zatrzymania łącznie był to 1 kg, a brał po 50 - 100 gram w cenie po 22 złotych za gram. Zyskiem cały czas dzielił się po połowie z bratem. Do czasu zatrzymania sam mógł sprzedać około 5 kg marihuany, a brat sprzedał więcej. Co do marihuany od P. T. (1), to on sam był jeszcze z K. w U., gdzie odebrali 0, 5 kg od jakiegoś starszego pana. Mężczyzna przekazał paczkę K.. Marihuana była zapakowana w karton z proszkiem do prania. Następnym razem też on sam odebrał 0, 5 kg marihuany który przywiózł mu K., a raz pojechał z K. po 0, 5 kg do (...) do S.. Marihuana była zapakowana w przezroczysty worek w reklamówkę. Kolejnym razem odebrali 200 gram w S., od chłopaka, który przyjechał busem. Marihuanę opakowaną w czarny worek od śmieci odbierał od niego bezpośrednio K.. Raz z K. pojechał do S., gdzie K. poszedł do jakiegoś mieszkania i po powrocie powiedział, że narkotyków jeszcze nie ma i następnego dnia przywiózł mu 1 kg marihuany do C.. Wie też, że K. sprzedał pół kilograma marihuany jego bratu, gdy on sam był w H.. K. mówił, że za pośrednictwo od P. T. (1) dostawał 500 - 1000 złotych. Za marihuanę od (...) płacili od 12 - 17, 50 złotych, w zależności od jej jakości. On sam przekazywał pieniądze K., a raz P. T. (1), ale w obecności K.. Nigdy nie spotkał się sam z P. T. (1). Resztę marihuany, którą sprzedawali, załatwiał brat, z nieznanego mu źródła. Nie wie czy brat kupował od R. ze Ś.. On sam wysyłał do niego ojca, ale nie wie co on odbierał . Oskarżony odmówił odpowiedzi czy załatwiał do R. marihuanę za pośrednictwem K. od (...), wskazując iż obawia się R.. Wskazał, że trzy razy sprzedawał też marihuanę za pośrednictwem K. w ilościach po 50, 10 lub 15 i raz 5 gram, nie wie komu, on sam dawał mu marihuanę po 20 złotych za gram, a K. sprzedawał to drożej. T. C. (1) wskazał też, że niedługo przed zatrzymaniem sprzedawał też marihuanę (...) po 1 - 2 gramy, łącznie 10-15 gram po 25 złotych za gram (k. 8082 - 8085).

W dniu 27 października 2009 roku T. C. (1) przyznał się w całości do zarzucanych czynów, podtrzymał wyjaśnienia, z wyjątkiem tych dotyczących R. ze Ś.. Wskazał, że powie o nim prawdę, bo jest to jedyna możliwość, aby wyjść na wolność. R. poznał jego brat około 2 lat przed ich zatrzymaniem, ale on nie wie w jakich okolicznościach. On sam wtedy pomagał bratu i dowiedział się od niego, że jest jakiś R., od którego bierze marihuanę. On sam w tych transakcjach nie uczestniczył. Około pół roku przed zatrzymaniem on sam zaczął odbierać od R. paczki z marihuaną, nie pamięta ile razy to było. Na początku M. C. (1) zamawiał od niego marihuanę, a następnie on sam do niego telefonował i zamawiał określoną ilość, co uzgadniał wcześniej z bratem. Za pierwszym razem przyjechała żona R. A. (3) z małym dzieckiem. Miała 300 gram marihuany owiniętej taśmą i w reklamówce. Spotkali się na ulicy na wjeździe do C.. Zazwyczaj brali od R. po 300 gram marihuany, a rzadko 400 gram. Płacili za marihuanę po jej sprzedaży. Marihuanę zamawiali zawsze u R.. Następne transakcje miały miejsce na leśnym parkingu przed wjazdem do C.. R. przyjeżdżał O. (...) koloru białego i F. (...) koloru zielonego. On sam przychodził tam pieszo a czasami podwoził go tam K.. Gdy on sam zaczął odbierać marihuanę od R., to brat tego już nie robił. M. C. (1) wskazał R., że wyjeżdża za granicę i że on sam przejmuje interes. Nie wie dlaczego brat tak zrobił. On sam odbierał, od R. raz na dwa tygodnie, chyba, że wzięli marihuanę od (...). R. miał gorszą marihuanę od P. T. (1), nie mówił o jej pochodzeniu. Płacili mu po 19 złotych za gram. Nigdy nie uprzedzał, że będzie miał gorszą marihuanę. Raz był w Ś. z K., aby oddać pieniądze i przekazał A. 5 000 lub 6 000 złotych. Ojciec jechał po marihuanę, ale on sam mu powiedział, że po odżywki. Ojciec przywiózł 300 gram marihuany. Raz po marihuanę był w Ś. razem z ojcem, któremu powiedział, że jedzie po odżywki. Marihuany zabezpieczona u N., pochodziła od P. T. (1). Dwa razy załatwili też od niego marihuanę dla R.. R. zadzwonił do nich dlaczego nie biorą od niego marihuany, a M. C. (1) powiedział im, że biorą od kogoś innego lepszą i tanią. R. stwierdził, że mógłby wziąć na spróbowanie i brat przekazał telefon K.. Oni wymienili się numerami telefonów. Dwa tygodnie później był z K. w U. po odbiór marihuany, o której on wcześniej mówił, że była dla niego samego, a pojechali nad jezioro na trasie S. - Ś. i tam przekazali R. 0, 5 kg marihuany. R. zapłacił za to 8 000 złotych. Wieczorem R. dzwonił do brata, narzekając na jakość tej marihuany. Po niedługim czasie zatelefonował ponowne, że chce kupić 0, 5 kg marihuany. On sam nie brał już udziału w jej przekazaniu. K. załatwił też od szwagra 0, 5 kg marihuany R., a gdy R. jej nie odbierał kupił ją jego brat.

T. C. (1) wskazał, że kojarzy, że R. T. kupił od nich w sumie 1 kg marihuany. Wydaje mu się, że on cały czas odbierał marihuanę od niego samego. Marihuana od R. częściej była złej jakości, a oni sami jeszcze do niej dosypywali podbiał (k. 8088 - 8992).

W dniu 6 listopada 2009 roku, T. C. (1) przyznał się do zarzucanych czynów w całości, podtrzymał dotychczasowe wyjaśnienia, wskazując, że zostały złożone dobrowolnie, nie były wymuszone żadnymi okolicznościami ani chęcią opuszczenia przez niego aresztu. Stwierdził, że nie pamięta czy sprzedawał K. narkotyki, z uwagi na ilość osób, które przewijały się w zakresie transakcji narkotykowych.

Co do broni zabezpieczonej u ojca w mieszkaniu, oskarżony wskazał, że znajdowała się ona w pomieszczeniu, które on sam zajmował. Nie pamięta skąd miał tą broń, mógł ją kupić na stadionie (...) w W. około 2005 roku na wiosnę. Kiedyś wystrzeliwał z niej naboje hukowe. On sam miał wtedy 15 - 16 lat. Nie miał ani nigdy się nie starał o pozwolenie na broń. Broń tą nabył z amunicją i przechowywał do chwili zatrzymania, to jest 6 listopada 2008 roku. Miał 15 naboi hukowych. Miał też wiatrówkę i tylko z nią mógł go widzieć ktoś w C., gdy strzelali do tarczy poza terenem zabudowanym (k. 8095 - 8096).

W dniu 22 stycznia 2010 roku, oskarżony przyznał się w całości do zarzuconych czynów, podtrzymał to co powiedział podczas ostatnich przesłuchań. R. K. (1) był jednym z odbiorców marihuany od niego samego i od brata. Oskarżony nie przypominał sobie, aby kupował od niego lub załatwiał za jego pośrednictwem amfetaminę. Jeżeli załatwiał od kogoś amfetaminę to dla siebie. Nie wie czy rozmawiał o tym z K. przez telefon (k. 8123 - 8124, 8127).

W konfrontacji z R. Ł., w dniu 5 listopada 2009 roku, T. C. (1) podtrzymał wyjaśnienia odnośnie R. Ł., wskazując, że składał je bez przymusu, a między nim a Ł. nie było konfliktu. Od niego z bratem wspólnie załatwiali marihuanę. N. poznał i współpracował z nim M. C. (1), a później on sam zaczął od niego odbierać marihuanę. Dostarczał ją R. lub jego żona, a uzgodnienia co do marihuany były robione tylko z R. i telefonicznie. T. C. (1) stwierdził, że nie wie dlaczego R. Ł. twierdzi, że go nie zna, bo jest pewien, że to z nim z bratem robili interesy narkotykowe (k. 10 351).

Na rozprawie w dniu 18 stycznia 2012 roku T. C. (1) przyznał się do popełnienia zarzuconych czynów, ale zaprzeczył, aby miał kierować jakąkolwiek zorganizowaną grupą przestępczą. Odmówił wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Ni podtrzymał wyjaśnień z k. 7970 - 7973 i 7979, 8047 - 8053 wskazując, że to była jego pierwsza linia obrony. Stwierdził, że słyszał że w Niemczech taka broń jest legalna. Podtrzymał przyznanie się do posiadania tej broni. Pozostałe wyjaśnienia podtrzymał, wskazał, że ostatnie jego wyjaśnienia wszystko prostowały. Zaprzeczył aby przyznał się do kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i tych wyjaśnień nie podtrzymywał. Stwierdził, że nie przyznaje się do kierowania grupą. Nie uważał się za kierownika grupy. Zarzuty wydawały mu się słuszne. Wyglądało na to, że to brat kierował grupą. W zarzutach były osoby, których nie znał wcześniej i nie miał z nimi styczności, ale nie pamięta jakie to były osoby. Nie znał S. A.. Stwierdzi, że tłumaczył prokuratorowi parę osób z zarzutów, a prokurator tłumaczył mu, że to są powiązania z bratem i dlatego wtedy się przyznawał do kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Miał niespełna 18 lat i uważa się go za kierownika grupy, której nie było (k. 12 833 - (...)).

W dniu 20 stycznia 2012 roku T. C. (1) podał, że jeśli ta grupa była, to ten drugi czyn był popełniony w ramach tej grupy. Nie przyznał się, że drugi z zarzucanych mu czynów popełnił w ramach zorganizowanej grupy przestępczej (k. 12846).

Na rozprawie w dniu 12 kwietnia 2012 roku oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanych czynów, poza kierowaniem zorganizowaną grupą przestępczą. Stwierdził, że nie wie czy ta grupa przestępcza była. Jeśli ta grupa była, to on się do niej przyznaje. Odmówił wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Nie podtrzymał, że broń przywiózł z Niemiec. Nie podtrzymał początkowych wyjaśnień, wskazując, że następnie zostało wszystko sprostowane. Nie przyznał się do kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, choć w odczytanych wyjaśnieniach do tego się przyznał. Podał, że przyznawał się do kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, ponieważ była to jedyna możliwość, żeby opuścić areszt. Wyjaśnienia złożył w tej sprawie prawdziwe. W większości tych wyjaśnień mówił, że nie uważa, aby sprawował kierowniczą funkcję w grupie. Nie rządził żadną grupą i nie miał wpływu na ludzi (k. 13 308 - 13 309).

Na rozprawie w dniu 9 maja 2012 roku, w związku z zeznaniami K. S. (1), T. C. (1) wskazał, że jego zdaniem nie było zorganizowanej grupy przestępczej, a jedynie on i brat zbywali narkotyki K. S. (1), a ten sprzedawał je dalej i nie wie dlaczego S. przyznał się do udziału w takiej grupie (k. 13 408v).

Na rozprawie w dniu 4 czerwca 2012 roku, T. C. (1) podczas składania zeznań przez M. D. (1) stwierdził, że nie polega na prawdzie, że on go do czegoś zmuszał albo straszył. Według niego M. D. (1) przyznał sie do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a nie wiedział, bo takiej grupy nie było (k. 13 566v - 13 567).

Oskarżony A. W. (1) w postępowaniu przygotowawczym , w dniu 7 listopada 2008 roku nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Opisał, że z narkotykami miał do czynienia od lata 2006 roku. Pierwszy raz zażył, bo M. C. (1), pseudonim (...) zaproponował mu zapalenie marihuany. M. C. (1) chwalił się, że ma dużo towaru i gdyby on chciał, może od niego brać. Następnie on sam do września 2008 roku nabywał później od M. C. (1) marihuanę praktycznie co tydzień, kupując jednorazowo nie mniej niż 5 - 15 gram, płacąc za 1 gram w kwotach od 24 do 25 złotych, w zależności od jakości marihuany. Oskarżony podał, że przestał brać narkotyki od M. C. (1), ponieważ sprzedawał mieszanki marihuany np. z watą, a ponadto on sam został zatrzymany za zniszczenia przez Policję. Ponadto narkotyki nabywał od T. C. (1), pseudonim ”C.”. Podane ilości narkotyków, nabywał od obu braci. A. W. (1) wyjaśnił, że według niego M. C. (1) był w hierarchii dealerskiej ważniejszy, a T. C. (1) był pomagierem M.. Łącznie od nich nabył nie mniej niż 500 gram marihuany. Znał ich od dzieciństwa.

Wskazał też, że słyszał, że T. C. (1) posiadał broń gazową i tym się chwalił. On sam raz też widział, że gdy była jakaś zadyma, T. C. (1) biegał z pistoletem.

A. W. (1) podał, że narkotyki nie tylko zużywał na własne potrzeby, ale też je sprzedawał (...), (...), J., młodemu Ż., G., (...), (...). Opisał, że miał wagę, którą kupił na odżywki i używał jej do ważenia marihuany. Natomiast wagę, którą zabezpieczyła Policja należała dla T. C. (1), a dostał ją w zamian za swoją pożyczoną T. C. (1). Oskarżony wskazał, że zazwyczaj on telefonował w sprawie transakcji. Zazwyczaj umawiał się telefonicznie i wymieniali się na klatce schodowej C.. Oskarżony zaprzeczył, aby znał P. N., wskazał, że nie odbierał na polecenie C. od kogoś innego narkotyków. Nie słyszał, aby ich ojciec miał coś wspólnego z narkotykami. Nie wie skąd oni brali narkotyki, słyszał o miejscowości S.. Kiedyś M. chwalił się planami w zakresie narkotyków. Bracia C. mówili, że obstawiają cały C., S. i tamtejsze okolice, to od nich zależało, kto handlował marihuaną, nikt bez ich wiedzy i zgody nie mógł tego robić. Gdyby ktoś miał handlować bez ich pozwolenia, według nich, zostałby pobity.

Wskazał, że oprócz niego w grupie nabywających od nich i dalej rozprowadzających narkotyki byli S., B. ze S., P. T. - Ż., (...). A. W. (1) stwierdził również, że on w związku z rozliczeniami z C. musiał im oddać za swoje zobowiązania wobec nich telewizor marki P. i kino domowe marki LG, Łącznie o wartości 2-4 000 złotych, a miał wobec nich dług rzędu 2 500 złotych. Nadmienił też, że C. prosili go, aby pomagał im czasem odzyskać ich wierzytelności z tytułu handlu narkotykami, ale on nigdy w tym nie uczestniczył. Wiadomo mu, że w C. C. bili się o wpływy.

Według niego, to co tworzyli C. było zorganizowaną grupą przestępczą, stworzyli hierarchiczną grupę, oni stali na jej czele, od nich zależało, kto może handlować, a kto nie. Zdarzało się, że odmawiali komuś prawa do handlu narkotykami. Egzekwowali swoje należności, straszyli ludzi w razie nieposłuszeństwa.

Wskazał, że dla M. sprzedaje jeszcze M. z D. Dolnego koło W.. A. W. (1) zaznaczył także, że żałuje swoich czynów, a wyjaśnienia złożył dobrowolnie i polegają one na prawdzie (k. 8380 - 8383).

Ponownie słuchany tego samego dnia oskarżony podał, że zna z widzenia osobę o pseudonimie (...), która nie mieszka w C., a w jakiejś wiosce. (...) dowiedział się od M. C. (1), że on sam ma marihuanę, którą kupił od M. C. (1). Spotkali się na mieście i on chciał od niego kupić marihuanę, ale on sam miał wtedy mało i nie mógł mu sprzedać. Zaproponował mu wspólne wypalenie marihuany. Później on sam dowiedział się, że (...) przyszedł do niego samego kupić, ponieważ miał tyle długów u M. C. (1), że ten nie chciał mu już sprzedawać. (...) powiedział, że (...) w związku z niezapłaconymi narkotykami miał brać dla (...) na swoje nazwisko różne towary na raty. On sam nie wie czy (...) brał też narkotyki od T. C. (1), pseudonim (...) (k. 8385).

Podczas posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania, A. W. (1) przyznał się do popełnienia zarzucanych czynów, wyraził skruchę, zaprzeczył, aby uczestniczył w grupie przestępczej (k. 8407).

W konfrontacji z M. C. (1), A. W. (1) podtrzymał swoje uprzednie wyjaśnienia, a nadto podał, że narkotyki nabywał od M. C. (1) od lata 2006 roku do września 2008 roku. Brał je na własne potrzeby i na sprzedaż, kupował je po 24-25 złotych za gram i sprzedawał za 25 - 30 złotych za gram. Odbierał je od M. C. (1) i T. C. (1). Zawsze telefonował do M. C. (1), a gdy on nie odbierał, to do T. C. (1). Było też tak, że telefonował do M. C. (1), a on wysyłał z narkotykami T. C. (1). On sam przez telefon mówił jaką ilością jest zainteresowany i taką otrzymywał. Odbierał narkotyki zawsze na ich klatce schodowej. Dostawał marihuanę już w odważonej porcji w woreczku. Według niego, oni nie mieli innych narkotyków na sprzedaż, niż marihuanę. Tym handlem rządził M. C. (1), a T. C. (1) mu pomagał. Mieli swoich dealerów, którzy dla nic rozprowadzali, a były to takie osoby, które jak on sam brały od nich narkotyki. Do nich należał (...)- K. S. (1), B. ze S., (...) z C. i inne których nie pamięta. Cały handel narkotykami w C. był opanowany przez braci C., nie można było tego robić bez ich zgody. On sam miał dług wobec M. za narkotyki brane w komis i zapytał go czy zgodzi się wziąć jego sprzęt za ten dług. (...) na to się zgodził i on mu przekazał ten sprzęt. A. W. (1) wskazał, że była to jego dobrowolna decyzja, M. C. (1) go do tego nie zmuszał, nie groził mu, że jak nie odda długi, to coś mu zrobi. Łącznie od obu braci nabył około 500 gramów marihuany. Raz M. C. (1) telefonował do niego na wyjazd do C., gdzie mieli się bić z jakąś ekipą o to kto ma sprzedawać narkotyki w C.. On sam wtedy nie pojechał. Było to chyba przed wakacjami 2008 roku (k. 7780 - 7782).

W konfrontacji z T. C. (1) , A. W. (1) podtrzymał swoje wyjaśnienia dotychczas składane w sprawie, iż od T. C. (1) i jego brata nabywał marihuanę, łącznie około 500 gram, przy czym więcej nabywał od M. C. (1). Według niego, M. C. (1) był ważniejszy, wszystkim kierował, a T. mu pomagał. Między nim a T. C. (1) był raz konflikt o jego dziewczynę, ale nie jest to powód dla którego miałby go złośliwie pomawiać. T. nie brał udziału w zwrocie jego bratu długu. T. C. (1) nigdy nie chwalił mu się, że trzyma inne miasta, a chwalił się tym jego brat i to M. C. (1) zastraszał inne osoby, które nic chciały mu się podporządkować. T. C. (1) nie miał na niego samego żadnego wpływu, a na T. C. (1) miał wpływ jego brat (k. 8051 - 8053).

W dniu 5 stycznia 2009 roku oskarżony przyznał się do zarzuconych mu czynów, sprostował swoje poprzednie oświadczenie w sprawie, kiedy to mówił, że się nie przyznaje. Podał, że składał wyjaśnienia bez przymusu fizycznego i psychicznego i nie były podyktowane bezwzględną chęcią opuszczenia aresztu. Wyjaśniał to co jest mu wiadome w sprawie (k. 8450 - 8452).

W dniu 11 stycznia 2009 roku, oskarżony przyznał się do zmienionych i uzupełnionych zarzutów. Zaprzeczył jedynie, aby sprzedał M. C. (1) marihuanę. Nie przypominał sobie ani amfetaminy ani tabletek ekstazy, które miałby mu sprzedawać i dlatego to wykluczał. Wskazał, że nie wiedział, że w 2000 i 2001 roku M. C. (1) był małoletni, nie wie kiedy się urodził, znał go dobrze z racji zamieszkiwania w jednym, małym mieście. Nie żądał nigdy od niego okazania dowodu osobistego. On sam kupował od M. C. (1) (k. 8460 - 8463).

Podczas kolejnej konfrontacji z M. C. (1) , A. W. (1) zaprzeczył, aby sprzedawał M. C. (1) narkotyki. Podał, że gdy w knajpie (...) 2000 w C. stali na bramce chłopaki z K., to on sam brał od nich narkotyki dla siebie i kolegów. Kolegom sprzedawał je w takiej samej cenie, w jakiej płacił, nie zarabiał na tym. W taki sposób załatwiał marihuanę, amfetaminę i tabletki ekstazy M. C. (1), wydaje mu się, że ilości były mniejsze niż powiedział M. C. (1), ale nie może określić ich ilości. On sam kupował na dyskotekach narkotyki co tydzień, przez okres 3 lat.m.64-84kiepodał mc.mogły byc ówiwydawalo sie arkotki mc pka e chłopaki z K., to on sam brał,od nich narkotyki dla siebie Wszystkie narkotyki, które odsprzedawał M. C. (1) były od tych ochroniarzy, on sam nie miał tabletek od (...). Oskarżony nie potrafił podać, czy kiedy zaczął odsprzedawać narkotyki M. C. (1) miał on już 18 lat. Był zawsze wyrośnięty, obracał się w towarzystwie starszych chłopaków i wydawało się mu, że ma już 18 lat. Ceny tych narkotyków mogły być takie jakie podał M. C. (1) (k. 8464 - 8466).

Na rozprawie, oskarżony A. W. (1) przyznał się do sprzedaży marihuany, natomiast zaprzeczył udziałowi w zorganizowanej grupie przestępczej, udziałowi w obrocie amfetaminą i ekstazy, to jest sprzedaży amfetaminy i ekstazy. Potwierdził uzyskanie marihuany z grupy M. C. (1). Odmówił wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Podtrzymał swoje wypowiedzi ze śledztwa, w zakresie zmiany wyjaśnień odnośnie udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, stwierdził, że nie pamięta jak to było z tym, że C. stworzyli grupę, to mógł napisać ten który go przesłuchiwał, a on sam dobrze tego nie czytał. Podtrzymał jednak wyjaśnienia z konfrontacji. Po ustaleniu, że oskarżonego przesłuchiwał prokurator, A. W. (1) podał, że nie znał wielu osób wymienianych w sprawie, natomiast prokurator miał odmienne zdanie, a wówczas był załamany, w złym stanie psychicznym. Nie czytał wszystkiego o co pytał prokurator, odpowiadał i od razu podpisywał. Stąd różnice między jednymi a drugimi jego wyjaśnieniami. Stwierdził, że nie wie czy była grupa, ale podtrzymał, że M. rządził tym wszystkim. Twierdził, że także kolejne swe wyjaśnienia nie czytał, ale podpisywał. Chciał wyjść na wolność. Oświadczył też, że nie czytał protokołu z k. 8450-8452, bo bardzo słabo czyta. Potrafi czytać, ale słabo. Stwierdził, że nie chciało mu się także czytać krótkich protokołów i dlatego je podpisywał. Nadmienił, że nie ma problemów ze wzrokiem, a pod protokołami wszystkie podpisy są jego. Stwierdził, że jak szło się na dyskotekę, w C., byli na niej jacyś ochroniarze z K., którzy co tydzień się zmieniali. Czasami coś od nich można było nabyć. On sam czasami kupił od nich gram marihuany, amfetaminy dla własnego użytku. Czasami to odstąpił M., bo chodzili razem na dyskoteki. Natomiast nigdy nie sprzedawał amfetaminy i extasy. Stwierdził, że nie podtrzymuje swojej wypowiedzi ze śledztwa, że nie sprzedał M. C. (1) marihuany. Wskazał, że nie sprzedawał, tylko odsprzedawał. Na dyskotece raz wzięło się marihuanę, raz ekstazy, a raz amfetaminę. To było na własny użytek. W toku odpowiedzi na pytania, A. W. (1) stwierdził, że nie jest pewien z jakiego rodzaju bronią T. C. (1) chodził po mieście, czy to była gazówka czy wiatrówka, czy to była broń czy atrapa, bo w ręku tego nie trzymał. On nie działał w zorganizowanej grupie bo on brał, kupował, siedział w domu, z nikim się nie zadawał. Wskazał, że gdy ktoś chciał przyjechać coś sprzedawać, to M. wtedy zastraszał. Bali się go, ale nikt nikogo nie zastraszał. Stwierdził, że żaden ze współoskarżonych nie wydawał mu poleceń. Nie otrzymywał od żadnego z nich wynagrodzenia. Nie odczuwał zależności ani podporządkowania względem współoskarżonych. Oskarżony zaprzeczył, aby to on powiedział w śledztwie, że to co stworzyli C., to była zorganizowana grupa przestępcza, a tak stwierdzili ci, którzy go przesłuchiwali. Prokurator nie czytał mu wyjaśnień, które zapisał. Podtrzymał, że od C. zależało to kto może handlować. Polegało to na tym, że tylko oni lub ktoś dla nich sprzedawał. Więcej nikt. Nikt więcej nie mógł sprzedawać, bo się bali, nie wie czego. Bała się młodzież, która chciała się tym zająć. Nie wie jakie to były osoby. Było kiedyś takie zajście, że jedna osoba, której nie zna osobiście, ponoć tam była zastraszana niby przez M., ale o tym tylko słyszał od znajomego, nie pamięta jakiego. Nie potrafi podać konkretnie kto był zastraszany. To byli „małolaci”, którzy potrafią kupić, przywieźć, sprzedać. Nie potrafił stwierdzić o co chodzi w jego wyjaśnieniach, że C. egzekwowali swoje należności. Były plotki od znajomych w mieście, ale nie wie jak się nazywali, że straszyli ludzi w chwili nieposłuszeństwa. Oskarżony dalej odmówił odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób mieli straszyć i na czym miało polegać to nieposłuszeństwo. Stwierdził, że mówi mu coś nazwisko P. N., ale nie wie czy łączy go z narkotykami. Następnie oskarżony odmówił odpowiedzi na wszelkie pytania (k. 12843v - 12835v).

Na rozprawie w dniu 11 maja 2012 roku, po zeznaniach K. G. (2), A. W. (1) stwierdził, że jest nieprawdą, że on sam sprzedawał amfetaminę czy ekstazy (k. 13425).

Oskarżony S. A. w postępowaniu przygotowawczym w dniu 19 grudnia 2008 roku nie przyznał sie do popełnienia zarzucanego mu czynu. Zaprzeczył, aby dokonywał zbytu narkotyków, przyznał, że sam kupował narkotyki, a największym zakupem było nabycie przez niego i przywiezienie z Niemiec zimą, nie wie którego roku, 0, 5 kg haszyszu. Oskarżony nie chciał ujawnić od kogo nabył te narkotyki, wskazując, że ma w tym względzie obawy. Co do R. F. (2), S. A. wskazał, że osoba ta nie kupiła od niego narkotyków, tylko mu je zabrała dla D. w barze w D. w okolicach C.. Podobnie narkotyki zabrał mu B., a było to 15 - 20 gram haszyszu. Pozostałą część narkotyków z Niemiec chciał sprzedać, ale znowu mu je zabrali, nie wie jednak kto. Mężczyzna, który zabrał mu haszysz pod D. zapłacił mu za nie fałszywymi dolarami i dał mu też kwotę 200 - 300 złotych. Oskarżony wskazał, że kupował od braci C. (...) i (...) marihuanę, raz od starszego, a raz od młodszego, a łącznie 200 gram marihuany. Marihuanę rozprowadzał W., który przekazał ją jakiemuś (...). W tym samym okresie on sam nie kupił, ale dostał 500 gram haszyszu od osoby z Niemiec, tej samej co poprzednio, przy czym otrzymał ją w Polsce w okolicach S.. Oskarżony nie chciał ujawnić, gdzie w Niemczech pierwszy raz nabył narkotyk, a wskazał, że płacił po 80 eurocentów za 1 gram narkotyku. Opisał, że sam przewiózł go w samochodzie przekraczając granicę w Ś.. W celu dokonania tego zakupu sprzedał swój samochód za 4 500 złotych i całość zapłaty przeznaczył na zakup haszyszu. Ktoś rzucił hasło, aby on to przewiózł, więc on to zrobił. A w C. handel narkotykami był dość powszechny (k. 9496 - 9497).

W czasie posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania S. A., przyznał się do zarzucanych mu czynów, podtrzymał uprzednie wyjaśnienia w sprawie i stwierdził, że prawdą jest, że raz przewiózł narkotyki w postaci 0, 5 kg haszyszu przez granicę (k. 9504 - 9505).

W konfrontacji z P. W. (4) , S. A. podał, że konfrontowana z nim osoba to pseudonim ”S.”, a jego wyjaśnienia polegają na prawdzie, z tym zastrzeżeniem, że on sam przekazał (...) maksymalnie około 200 gram haszyszu, nie więcej, bo w sumie przewiózł wtedy, 0, 5 kg tego narkotyku. Oskarżony potwierdził też pozostałych odbiorców narkotyków, natomiast zastrzegł, że nie pamięta dokładnie ilości, które każdej z tych osób przekazał narkotyku, a wszystkie wzięły go z tego 0, 5 kg przywiezionego do Polski. Żadna z tych osób nie zapłaciła mu, oszukały go. Oskarżony potwierdził, że wspólnie z W. kupował marihuanę od (...), a mogło to być łącznie 200 gram, na zakup składali się, a sprzedaży marihuany dokonywał P. W. (4). Na 1 gramie zarabiali 3 złotych, a zyskiem dzielili się po połowie. Drugie 0, 5 kg haszyszu odebrał chłopak z P., którego on sam nie znał i nie zapłacił mu za haszysz, choć umówili się ostatecznie na 6 złotych za gram, bo twierdził, że haszysz był złej jakości (k. 9568).

W dniu 17 marca 2009 roku, S. A. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, podtrzymał swoje oświadczenia, w których opisał czyny, Podał, że wydaje mu się, że czasokres zarzutu, jak i ilości narkotyków zgadzają się ze stanem rzeczywistym, odbiorców znał wyłącznie po pseudonimach. Podtrzymał fakt przewiezienia narkotyków przez granicę, wskazując, że otrzymał je od Rosjanina, który się z nim skontaktował za pośrednictwem T. M., którego on sam poznał w barze koło B.. Rosjanin odważył mu około 500 gram haszyszu i on mu za niego zapłacił około 8 złotych. Było to zimą około 2003 - 2004 roku. Sprzedał go osobom, o których już mówił (k. 9572 - 9573).

Składając ostatnie wyjaśnienia w śledztwie, w dniu 7 stycznia 2010 roku, oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Podał, że nie pamięta ile haszyszu było sprowadzonego z Niemiec, ale nie wyklucza, że mogło być go około 760 gram. Wskazał, że początkowo był przestraszony i uważał, że lepiej będzie się nie przyznać (k. 9584).

Na rozprawie, oskarżony S. A. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, odmówił wyjaśnień i odpowiedzi na pytania, podtrzymał swoje wypowiedzi ze śledztwa, z tym że zaprzeczył, aby kupował narkotyki od C., a robił to W., ze stresu mógł powiedzieć, że on kupował od nich marihuanę. On chodził z W., ale to on kupował, On z W. od nich razem kupowali. Oświadczył, że on przywoził haszyszu nie więcej niż 500 gram i nie wie jak policja wyliczyła 760 gram, a on sam dla świętego spokoju, gdy policjant powiedział mu, że W. stwierdził, że tyle było, to potwierdził. Gdy on sam wyszedł z aresztu, rozmawiał o tym z W. i ten stwierdził, że powiedział więcej, bo jakby coś później wyszło, to jedno weszłoby w drugie (k. 13 310v - 13 311).

Oskarżony J. O. w śledztwie w dniu 26 lutego 2010 roku przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. W toku zadawanych mu pytań podał, że W. U. poznał podczas odbywania służby wojskowej w S. w maju 2008 roku. W 2007 roku miał problemy finansowe i postanowił uprawiać marihuanę. Zakupił w tym celu za pośrednictwem Internetu 50 nasion marihuany, które zasiał koło miejscowości R. na nieużytkach. Uprawę tą prowadził sam, w okresie od maja 2007 roku do października 2007 roku. Uzyskał z niej 25 krzaków marihuany, a z nich około 8 kg marihuany. Uzyskane w ten sposób narkotyki sprzedał W. U., R. Ł. i być może za pośrednictwem W. U., jeszcze innym osobom choć sprzedawał to U.. Oskarżony wskazał, że uzyskał z tego 12 000 złotych. J. O. podał, że nie wie jaki dochód z tego osiągnął U.. Odnośnie tego od kiedy, jakie środki odurzające, w jakiej ilości i dla kogo zbywał, oskarżony powołał się na treść zarzutu. Stwierdził natomiast, że W. U. nie rozliczył się z nim do końca z pieniędzy za sprzedane narkotyki i był mu winien około 4 000 złotych. Nadmienił, że za pośrednictwem W. U. sprzedał R. Ł. około 1 kg marihuany, a cenę za 1 gram ustalili na 10 złotych, z czego on sam miał otrzymywać po 5 złotych za gram. Stwierdził też, że R. Ł. widział dwa razy i nie rozpoznałby jego wizerunku. J. O. wskazał nadto, że w dalszym okresie czasu sprzedawał marihuanę Ł. już bez pośrednictwa W. U.. W okresie maj - czerwiec 2009 roku sprzedał Ł. około 0, 5 kg marihuany, za co otrzymał około 3 000 złotych. Oskarżony zaprzeczył, aby ponaglał W. Ł. do wskazywania kolejnych odbiorców narkotyków. Oskarżony nie potrafił stwierdzić jaką ilość i w jakim okresie wprowadził za pośrednictwem W. U. do obrotu środków odurzających, których odbiorcą był M. B., jaką cenę z tego tytułu ustalili, jaką kwotę z tego tytułu miał uzyskać U.. J. O. podał, że D. W. nabył od niego 5 gram marihuany na początku stycznia 2010 roku za kwotę około 100 złotych, natomiast nie przypominał sobie, aby narkotyki nabywał od niego mężczyzna o imieniu M. zamieszkały w O. (k. 9978 - 9982).

Podczas posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania, J. O. podtrzymał uprzednie wyjaśnienia (k. 10 002).

W dniu 10 marca 2010 roku oskarżony przyznał się do zarzucanego mu czynu, podtrzymał dotychczasowe wypowiedzi w sprawie oraz wyjaśnił, że numer telefonu R. Ł. spisał z telefonu W. U., ponieważ ten nie rozliczał się z nim do końca za marihuanę, tłumacząc, że jego nabywca mu całości nie zapłacił i on odda mu pieniądze przy następnej transakcji. Gdy U. zatelefonował do niego, aby zawiózł 300 gram marihuany do S., okazało się, że nie ma dla niego zapłaty za poprzednią transakcję. U. chciał, aby on zawiózł tą marihuanę do jego mieszkania i mu ją zostawił, bo nie udało mu się umówić na spotkanie z kupcem. On zawiózł marihuanę do mieszkania U., ale zostawił mu mniejszą ilość 50 lub 100 gram. Oskarżony podał, że miał wracać do domu pociągiem, ale się na niego spóźnił i wrócił do mieszkania U.. Wspólnie wypili alkohol i on w nocy spisał ostatnio wybierany przez U. numer i dwa inne, z tym, że dwa były R.. Oskarżony wskazał, że R. to osoba, której U. sprzedaje marihuanę, ponieważ on wymieniał to imię w rozmowach o marihuanie. Następnie zatelefonował pod ten numer, przedstawiając się, że jest od U.. Ustalili, że R. do niego zatelefonuje. Po tygodniu zatelefonował, mówiąc, że weźmie 200 gram, po czym umówili się na dworcu kolejowym w S.. R. miał na niego czekać w F. (...) koloru ciemnozielonego. On sam wsiadł do tego samochodu, wyjął marihuanę z plecaka, R. podał mu pieniądze i on poszedł na pociąg. On nie wiedział dokładnie R. w samochodzie, widział go od tyłu, tylko ustalili, że skontaktują się ze sobą telefonicznie. R. zapłacił mu 1200 złotych, a cenę tą ustalili uprzednio przez telefon. Po 3 - 4 tygodniach R. ponownie do niego zatelefonował i zamówił 300 gram marihuany. Przez telefon określali 100 gram marihuany jako „paczkę”. Do przekazania narkotyku doszło tak jak poprzednio i on znowu nie widział twarzy R.. Jego samochód za drugim razem nie miał jednego zderzaka. R. zapłacił mu 1800 złotych. Więcej transakcji z R. już nie miał, a te miały miejsce w maju - czerwcu 2009 roku. W tym czasie on sam nie miał kontaktów z U., który odezwał się do niego w grudniu 2009 roku. J. O. podał, że nie wie ile marihuany z której on dostarczył U. otrzymał R..

J. O. nadmienił, że sprzedawana przez niego marihuany pochodziła z jednego zbioru, a nasiona uzyskane z internetu wysiał w maju 2007 roku, a krzaki w ilości 25, może 30 zebrał w październiku 2007 roku. Krzaki miały wtedy 1, 5 do 1, 78 metra. On sam ściął krzaki i przewiózł je do siebie do gospodarstwa, gdzie je rozwiesił w przechowalni ziemniaków. Ładniejsze gałązki suszyły się około 4 - 5 dni, a łodygi spalił w piecu. Po wysuszeniu pociął to i włożył do worka foliowego i schował w beczce. On dopiero, gdy wiózł marihuanę U. lub R., to odważał, na wadze zabezpieczonej przez Policję zamówione ilości i pakował je do mniejszych worków ( k. 10011 - 1 (...)).

W dniu 12 marca 2010 roku, J. O. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, podtrzymał dotychczasowe wyjaśnienia, wskazując, że to co powiedział jest odzwierciedleniem jego pamięci. Oskarżony dodał, że z R. spotkał się około godz. 14,00 - 15, 00. Wskazał, że nie potrafi podać dalszych okoliczności odnośnie R. (k. 10 020).

W konfrontacji z R. Ł. oskarżony, podał, że nie potrafi rozpoznać czy konfrontowany z nim mężczyzna jest tym, któremu sprzedawał marihuanę, ponieważ widział go krótko i od tyłu. Jego wiek mniej więcej odpowiada tamtemu mężczyźnie. Między nimi nie było konfliktów i nie ma powodu go pomawiać. Są rozliczeni finansowo, a on R. sprzedał łącznie 0, 5 kg marihuany. Oskarżony nie rozpoznał także głosu R. Ł. (k. 10 360).

Na rozprawie J. O. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, odmówił wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Podtrzymał wyjaśnienia ze śledztwa (k. 12836 - 12836v).

Oskarżony P. F. słuchany w postępowaniu przygotowawczym w dniu 5 grudnia 20011 roku przyznał się do uczestnictwa w obrocie środkami odurzającymi, natomiast wykluczył udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Wyjaśnił, że zna obu braci C., jednak jego działania były związane z M. C. (1). Wskazał, że zna M. D. (3) i K. G. (2), ale z nimi nie współdziałał w czynie, natomiast nie zna P. N.. Spośród osób wymienionych w zarzucie zna z C. (...) o imieniu A., jednak nie wie jak on się nazywa. Wskazał, że nie mając pieniędzy na życie, pożyczał je od M. C. (1), pseudonim (...). Któregoś dnia (...) zaproponował mu, że aby on dla niego handlował marihuaną, a on się na to zgodził. Oskarżony podał, że miał sprzedawać dla niego marihuanę, a od jednej sztuki, tj. 0,5 g miał otrzymywać 5 złotych. Część tych pieniędzy miała pokrywać jego dług. O tym jaki był ostateczny podział tych korzyści dla niego samego decydował M. C. (1). P. F. wskazał, że działał dla M. C. (1) w okresie wskazanym w zarzucie. Opisał, że jednorazowo otrzymywał od niego na tydzień do sprzedaży około 40 sztuk czyli łącznie 20 g marihuany. Łącznie w tym okresie czasu mógł sprzedać 300 - 400 sztuk, czyli 150 -- 200 g marihuany. Nadmienił, że sprzedawał ludziom z miasta, tj. między innymi (...), (...), (...), których nazwisk nie zna. Osoby te polecał mu M. C. (1), ponieważ wcześniej ktoś inny sprzedawał tym osobom dla M. C. (1), ale M. C. (1) z tą osobą się pokłócił i przekazał te osoby jemu. On sam za każdym razem przeliczał sztuki marihuany otrzymywane od M. C. (1), natomiast ich nie ważył. M. C. (1) narkotyki przywożono ze Ś. lub Ś. na parking w C., raz widział samochód dostawczy marki H., ale nie widział jego kierowcy. Później słyszał, że M. C. (1) narkotyki przywoził (...) z Holandii oraz, że miał dostawcę w S.. U A. F., pseudonim (...) M. C. (1) przechowywał narkotyki. (...) ze S. o nazwisku A. lub A. brał marihuanę od (...). Oskarżony przyznał także, że zna B. S. (2), pseudonim ”B.”, ale on nie pamięta, aby miał związek ze sprzedażą tej osobie narkotyków. Nie pamięta też osoby K. D. (1), pseudonim (...). Oskarżony wskazał też, że wie, iż (...) miał kiedyś starszaka, podobnie jak „Orzeł, ale coś z nim zrobił (k. 349 - 352 akt IIK 14/12).

Podczas posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania P. F. częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów i podtrzymał dotychczasowe wyjaśnienia (k. 357).

W dniu 2 lutego 2012 roku oskarżony przyznał się do obu zarzucanych mu czynów i podał, że rzeczywiście istniała grupa przestępcza. On sam wykonywał polecenia M. C. (1), pseudonim (...) i czasami jego brata T. C. (1), pseudonim (...). Polegało to na tym, że M. C. (1) zapewniał marihuanę, którą on sam sprzedawał, co było jego zadaniem. W tym czasie były też inne osoby, które odbierały towar od M. C. (1) i go sprzedawały, nadto miał osobę, która przechowywała narkotyki, którą był A. F., o czym wiedział od M. C. (1), ponieważ sam odbierał narkotyki od M. C. (1) u niego lub przynoszone do niego samego. Oskarżony wskazał, że wykonywał polecenia M. C. (1) w ten sposób, że na początku z nim współpracy, gdy przychodzili kupcy do M. C. (1), on podawał im jego numer mówiąc, żeby kupowali od niego, a jemu samemu M. C. (1) mówił któremu z kupców może dawać narkotyki w komis, a któremu za gotówkę. W późniejszym czasie, gdy do niego samego trafiał nowy kupiec, on sam telefonował do M. C. (1) i pytał kto to jest i czy może mu dać marihuanę na kredyt i robił tak jak powiedział M. C. (1). Oskarżony stwierdził, że nie wyklucza, że w podobny sposób mógł dzwonić do T. C. (1), przy czym jeżeli telefonował do T. C. (1), to wówczas, gdy nie mógł się skontaktować z M. C. (1). P. F. podał, że sprzedawał narkotyki po 25 lub 30 złotych za sztukę, przy czym nie potrafił z uwagi na upływ czasu wskazać rzeczywistej ceny narkotyku, jednak była ona stała, niezależnie od ilości sprzedawanych narkotyków. Z każdej sprzedanej sztuki on sam otrzymywał 5 złotych, a reszta szła do M. C. (1). Gdy ktoś brał od niego marihuanę w komis, to należność regulował już z M. C. (1), a on sam i tak dostawał od M. C. (1) po 5 złotych za sztukę. T. C. (1) nigdy mu nie wypłacał pieniędzy, a zazwyczaj on sobie potrącał sobie należność z pieniędzy zapłaconych przez nabywcę narkotyku. Narkotyki kupcy odbierali od niego w domu w C., przy ul. (...). O tym co robił (...) wiedziało całe C.. Oskarżony wskazał, że handlował dla M. C. (1) w okresie od marca do czerwca 2008 roku, a robił to ponieważ potrzebował pieniędzy na wyjazd do Anglii, a nadto miał u M. C. (1) dług np. za stawiany mu alkohol. P. F. wskazał, że tylko handlował marihuaną, a M. C. (1) nie zajmował się innymi narkotykami. Łącznie on sam mógł sprzedać dla M. C. (1) 800 gram marihuany. Każda sztuka, już zapakowana w woreczku, którą dostawał od niego do sprzedaży ważyła 0, 8 - 1 grama. Nabywcami były osoby, o których wyjaśniał po raz pierwszy. Wszystkie były polecone przez (...). I w razie wątpliwości on do niego telefonował. Jednym z odbiorców był jego kolega ze szkoły D. A., pseudonim (...), zamieszkały w S.. A. porozumiał się w sprawie zakupu narkotyków z M. C. (1) i dwa, trzy razy on odbierał marihuanę od niego samego pod nieobecność M. C. (1). M. C. (1) przynosił do niego samego dla (...) paczkę do odbioru. (...) odbierając ją nic mu nie płacił. Odbierał narkotyki zapakowane w worek foliowy owinięty taśmą klejącą koloru srebrnego wielkości piłki tenisowej i mogło to ważyć około 15 gram. Nie wie po ile M. C. (1) sprzedawał narkotyki (...) i nie wie co z tymi narkotykami robił (...), ale on dużo wypalał marihuany. Pozostali odbiorcy brali od niego po 1 - 2 gramy, a rzadko 3 gramy. Były to osoby dorosłe, bo jeżeli miał wątpliwości, to telefonował do M. C. (1) w sprawie wieku tej osoby i czy może tej osobie wydać narkotyki. Oskarżony podał, że żałuje tego co zrobił, od wyjazdu do Anglii nie miał już żadnych kontaktów z narkotykami (k. 414 - 417).

W dniu 6 lutego 2012 roku P. F. przyznał się do popełnienia obu czynów, podtrzymał swoje wyjaśnienia, w których przyznał się do obu czynów. Podał, że uczestniczył w grupie stworzonej przez braci C. (k. 430).

Na rozprawie oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanych czynów, odmówił wyjaśnień, podtrzymał wyjaśnienia z postępowania przygotowawczego. Argumentował, że nie przyznawał się do pierwszego czynu, bo myślał, że jeżeli współpracuje z jedną osobą, to nie jest to grupa przestępcza (k. 13 306v - 13 307 akt IIK 69/11).

Sąd zważył, co następuje:

Na wstępie, mając na uwadze, że przedmiotem większości czynów oskarżonych były środki odurzające i substancje psychotropowe, wskazać należy, że art. 4 pkt 26 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii stanowi, że pod pojęciem „środka odurzającego” rozumie się każdą substancję pochodzenia naturalnego lub syntetycznego, działającą na ośrodkowy układ nerwowy, określoną w wykazie środków odurzających stanowiącym załącznik nr 1 do tej ustawy, a pkt 25 art. 4 tej ustawy stanowi, że pod pojęciem „substancji psychotropowej” rozumie się każdą substancję pochodzenia naturalnego lub syntetycznego, działającą na ośrodkowy układ nerwowy, określoną w wykazie substancji psychotropowych stanowiącym załącznik nr 2 do ustawy.

Odnosząc się zatem do rodzajów narkotyków występujących w niniejszej sprawie stwierdzić należy, że ziele konopi innych niż włókniste, marihuana oraz haszysz znajdowały się w wykazie środków odurzających (grupa I-N i IV-N), stanowiącym załącznik nr 1 do ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii. Amfetamina znajduje się w wykazie substancji psychotropowych (grupa II - P), stanowiącym załącznik nr 2 do ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, zaś LSD i tabletki ekstazy ( (...)) znajdują się w wykazie substancji psychotropowych grupa I - P, stanowiący załącznik nr 2 do tej ustawy.

Przechodząc do omawiania czynów zarzucanych poszczególnym oskarżonym, wskazać należy, że jako pierwsze czyny S. K. (1) omówione zostaną te z pkt II i III oskarżenia, natomiast czyn I zostanie omówiony w grupie czynów tego oskarżonego jako ostatni.

II

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, przekonuje, że S. K. (1) dopuścił się wewnątrzwspólnotowego nabycia marihuany.

Oskarżony do tego czynu w toku rozprawy przyznał się, przy czym odmówił wyjaśnień, a podtrzymał te składane w śledztwie.

Wówczas zaś oskarżony podczas trzech pierwszych przesłuchań kwestionował udział w nabywaniu marihuany poza terenem Polski. Następnie S. K. (1) przyznał się do tego czynu i szczegółowo opisywał zarówno sytuacje, gdy od maja 2005 roku (k. 255v) sam wyjeżdżał do Holandii i stamtąd przywoził marihuanę uzyskaną od (...) za pośrednictwem (...), jak i następnie uzyskiwał ją stamtąd za pośrednictwem innych wskazanych przez niego osób. Podał bowiem, że po jego zatrzymaniu przez Policję z partią 440 gram marihuany, nie chciał już sam uczestniczyć w przewożeniu narkotyku przez granicę i wówczas P. P. (1) spowodował, iż marihuanę nabytą przez S. K. (1) przywiózł z Holandii do Polski W. O. (k. 256v). Łącznie w ten sposób S. K. (1) uzyskał 1540 gramów marihuany (k. 257 - 0, 5 kg, 1 kg, k. 256v - 40 g).

Z wyjaśnień S. K. (1) wynikało także, że oprócz ”W.” i ”H.”, źródłem marihuany dla niego w Holandii był A. K. (1), znany mu z C.. Od (...) i od A. K. (1) marihuanę między innymi dla S. K. (1), wedle relacji oskarżonego, zaczęli przywozić M. K. (2), M. K. (2) wraz z R. F. (3), M. K. (2) z R. F. (1) i P. P. (1), P. P. (1), R. F. (1) i A. G. (1) sam P. P. (1) a także M. K. (8). Przy czym, relacje oskarżonego wskazywały, że M. K. (8) przywiózł dla niego co najmniej 15 kg marihuany (k. 264, 265), M. K. (2) - 3 kg (k. 136, 263v), M. K. (2) z R. F. (1) - 3 kg (k. 136, 263v), M. K. (2) z R. F. (1) i P. P. (1) - 2 kg (k. 137, 263v - 364, 2554, 2752), sam P. P. (1) 2 kg (k. 2554), zaś P. P. (1), R. F. (1) i A. G. (1) - 3, 400 g (200g - k. 134 - 135, 255v - 257v, 2582, 1, 2 kg i 2 kg - k. 135, 2582, 2570). Wedle relacji S. K. (1), wyjazdy te miały miejsce od czerwca 2005 roku do dnia jego zatrzymania. Oskarżony wyjaśnił też, że na nabywane zagranicą narkotyki wykładał częściowo lub w całości pieniądze, a często narkotyki te były przywożone nie tylko dla niego, ale też dla innych osób. Według oświadczenia oskarżonego, łączna ilość marihuany sprowadzona dla niego z Holandii do Polski za pośrednictwem innych osób wynosiła 28, 4 kg.

S. K. (1) w szeregu swych wypowiedzi opisywał okoliczności tych wyjazdów, w tym w konfrontacji z osobami, które w tym uczestniczyły. Sąd jednak zauważył, że wypowiedzi oskarżonego były chaotyczne, i choć S. K. (1) starał się przekazać znaczne ilości informacji w zakresie procederu, w którym uczestniczył, to brak usystematyzowania w ich przekazywaniu powodował, iż po części zachodziły wątpliwości co do tego, czy jego depozycje dotyczą narkotyków sprowadzanych z Holandii z jego bezpośrednim udziałem lub gdy było to przez niego organizowane czy też tych, które następnie oskarżony nabywał już na terenie Polski z różnych źródeł, a w tym pierwotnie pochodzących także z Holandii. Wątpliwości tych nie można było zaś usunąć, z uwagi na to, że S. K. (1) w postępowaniu jurysdykcyjnym wyjaśnień odmówił. Wobec tego, Sąd jako podstawę ustaleń faktycznych przyjmował te okoliczności, które bez wątpliwości wynikały z wyjaśnień oskarżonego lub też znajdowały potwierdzenie w wypowiedziach innych osób.

Wskazać tu należy zwłaszcza na to, że z wyjaśnień oskarżonego nie wynikało jasno czy jego relacja odnośnie tego, iż A. K. (1) pośredniczył i sprzedał 30 kg marihuany, miała dotyczyć zbycia tych narkotyków jemu samemu, czy generalnie opisywała przestępną działalność A. K. (1) w tej mierze. Sąd nie pominął przy tym, że S. K. (1) wskazał, iż 30 kg marihuany w tym okresie kupiły od niego samego wskazane przez niego w wyjaśnieniach osoby (k. 136). Jednakże nie mogło przy tym ujść z pola widzenia Sądu, że S. K. (1) w czasie tych samych wyjaśnień opisywał zarówno uzyskiwanie marihuany z Holandii, jak i ze źródeł na terenie Polski. Stąd też takie jego wyjaśnienia nie pozwoliły w istocie na ustalenie w oparciu o wskazaną ilość 30 kg marihuany, z jakiego źródła pochodziły te narkotyki, które S. K. (1) zbył, tj. od A. K. (1) zamówione z Holandii dla S. K. (1) czy nabyte w Polsce bez wcześniejszego zamówienia na dostarczenie ich z Holandii, tym bardziej, że z depozycji oskarżonego wynikało przecież, że nabywał także z Holandii narkotyki od A. W. (2) - (...) i (...), w łącznej ilości 1540 gramów (0, 5 kg - k. 134, 256, 2554, 1 kg - k. 135, 257-257v, 609v, 2554, 40 g - k. 256v).

S. K. (1) opisał nadto, że usiłował doprowadzić do sprowadzenia do Polski z Holandii nadto jeszcze 4 kg marihuany, gdy przewoził ją R. F. (1), który jednak został zatrzymany (k. 136).

Sąd uznał, że depozycje S. K. (1) generalnie co do istoty czynu były konsekwentne, bowiem oskarżony nie wycofywał się z ich popełnienia, a jedynie modyfikował swe depozycje co do czasu popełnienia tych czynów lub ilości narkotyków, będących przedmiotem jego działań.

Godzi się zaznaczyć, że dowód z wyjaśnień oskarżonego nie jest dowodem "gorszym" od innych dowodów. Ten dowód, tak jak każdy inny, może stanowić, i z zasady stanowi, źródło ustaleń faktycznych, wymaga jedynie bardziej uważnej i w większym stopniu krytycznej jego analizy i oceny przez pryzmat dyrektyw zasady swobodnej sędziowskiej oceny dowodów. W niniejszej sprawie nie ujawniono zaś żadnych tego rodzaju okoliczności, które mogłyby wskazywać na ewentualność fałszywego samooskarżenia się oskarżonego bądź też bezprawnego wymuszenia od niego wyjaśnień obciążających albo ich podstępnego uzyskania.

Zwrócić przy tym należało uwagę, że oskarżony przekazywał znaczne ilości informacji, co w sposób oczywisty mogło powodować, że pewne okoliczności nieintencjonalnie mógł pominąć, bądź mogły one zawierać pewne nieścisłości. Zresztą analiza kolejnych wyjaśnień oskarżonego prowadzi do wniosku, iż dążył on do doprecyzowania przedstawianych przez siebie okoliczności, w tym w zakresie osób uczestniczących w poszczególnych działaniach zmierzających do sprowadzenia marihuany do Polski, a następnie jej zbywania, a także czasu tych zachowań, a wreszcie ilości narkotyków.

Nie można było przy tym nie zauważyć, że tymi wypowiedziami S. K. (1) obciążał przede wszystkim siebie, nie przerzucał na inne osoby odpowiedzialności i w znacznie mniejszym zakresie ujawniał czyny innych osób. Co do ilości narkotyków zaznaczał zaś, że podaje ich najmniejsze ilości, które jego zdaniem, były przedmiotem jego i innych osób działań sprawczych.

Sąd nie pominął przy tym, że przywołane w wyjaśnieniach oskarżonego osoby, bądź to przeczyły w całości opisywanym przez S. K. (1) zdarzeniom, bądź to potwierdzały je w części.

I tak A. W. (2) - (...) stwierdził, że wprawdzie poznał S. K. (1) w Holandii, to jednak, wbrew temu do czego przyznał się w swojej sprawie, aby skorzystać z dobrowolnego poddania się karze, nie współdziałał w rozprowadzaniu narkotyków ani ze S. K. (1), ani osobą o imieniu (...). Wskazał, że jedynie na prośbę oskarżonego zapewnił owego (...), współwłaściciela coffe shopu w Holandii, że S. K. (1) biorąc od niego marihuanę, po pewnym czasie się z nim rozliczy. Przy tym A. W. (2) przekonywał, że uczynił to, choć nie pozostawał ze S. K. (1) w zażyłych stosunkach, a był on jedynie jego kolegą (k. 14 789v). Składając zaś wyjaśnienia w śledztwie w swojej sprawie świadek także kwestionował początkowo swój udział w pośrednictwie sprzedaży marihuany między S. K. (1) a (...), a także, aby znał osoby o nazwiskach (...), (...), a sam by posługiwał się paszportem z imieniem (...). Przyznał jednak, że pod tym imieniem, z nieznanych mu powodów, był znany w Holandii (k. 14 520 - 14 521). Podczas posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania, A. W. (2) już modyfikował swoje stanowisko, stwierdzając, że pośredniczył w zbyciu marihuany S. K. (1), poprzez uzyskanie jej na terenie Holandii od (...) i przekazanie S. K. (1), jednak w ilości tylko 1 kg. Wskazał przy tym, że oskarżony miał za te narkotyki zapłacić, ale więcej się nie pokazał, a on sam nie miał z tego korzyści (k. 14 522 - 14 523). Jednak tych wypowiedzi na rozprawie świadek nie podtrzymał przekonując, że zaczął się wówczas przyznawać do tego czynu, ponieważ prokurator zasugerował mu, że jeżeli się przyzna, to odzyska wolność. Świadek przyznał jednak, że prokurator nie mówił mu, że ma się przyznać do czegoś czego nie zrobił. Również podczas kolejnego przesłuchania w śledztwie, świadek przyznał się do zarzucanego mu czynu, odwołał wyjaśnienia, w których to kwestionował, podał, że nie pamięta ilości narkotyków, które uzyskał za jego pośrednictwem znany mu tylko z imienia S., a jego korzyścią z tego procederu była zaledwie kwota około 200 Euro. A. W. (2) złożył wówczas wniosek o skazanie go bez przeprowadzenia rozprawy, w tym przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa (k.14 526). Te wypowiedzi świadek podtrzymał na rozprawie, przy czym zaprzeczył, aby znał R. F. (1), A. G. (1) i P. P. (1).

W ocenie Sądu, twierdzenia świadka, w których przeczył swojemu udziałowi w omawianych zdarzeniach nie zasługują na wiarę. Wskazać bowiem należy, że poza udziałem świadka w nabyciu przez S. K. (1) marihuany, w istocie inne okoliczności podawane przez oskarżonego, jak związki (...) z narkotykami, nazywanie świadka (...), świadek potwierdził i to już w pierwszej swej relacji w sprawie. Nadto nie można było przyjąć za prawdziwe, że świadek pod domniemanym wpływem prokuratora miał przyznawać się do omawianego czynu, skoro świadek zaczął zmieniać swoje stanowisko w te mierze nie przed prokuratorem, a przed Sądem orzekającym w przedmiocie zastosowania wobec A. W. (2) izolacyjnego środka zapobiegawczego.

Sąd zauważył też, że świadek swoje stanowisko zmienił po uprawocnieniu się wydanego wobec niego w jego sprawie wyroku skazującego (k. 14 529 - 14 530), gdy jego wypowiedzi nie miały już żadnego znaczenia dla jego odpowiedzialności karnej. Wskazać należy, że w istocie A. W. (2) nie potwierdził w całości relacji oskarżonego w zakresie uzyskiwania za jego pośrednictwem marihuany od (...), co świadczy o tym, że jednak w postępowaniu przygotowawczym nie obciążał się bezpodstawnie, celem uzyskania zwolnienia z aresztu, a kalkulował swoje wypowiedzi tak, aby nadmiernie się nie obciążyć. Nie sposób bowiem przyjąć za realne, że S. K. (1) miałby siebie obciążać okolicznościami, które nie miały miejsca, a były związane także z osobą świadka i to celem uzyskania łagodniejszego potraktowania przez organy ścigania.

Oceniając natomiast depozycje A. W. (2), stwierdzić trzeba, że świadek już od początku swych wypowiedzi prezentował żal do S. K. (1) o ujawnienie jego udziału w omawianych zdarzeniach (k. 14 789v). Stąd też, mimo prawomocnego osądzenia jego czynów mógł dążyć do obciążenia S. K. (1) poprzez próbę wykazania, że jego wyjaśnienia w sprawie, ujawniające udział oskarżonego w omawianym procederze nie są wiarygodne, a zatem zmierzać do zdeprecjonowania wypowiedzi S. K. (1), które przed Sądem mogłyby być ocenione jako korzystne dla oskarżonego.

Również P. P. (1) kwestionował swój udział w przywożeniu z terenu Holandii marihuany dla S. K. (1). Twierdził, że S. K. (1) przebywał w Holandii w latach 2004 - 2006, gdy tam pracowali, jednak z powodu, że sam tam cały czas pracował, nie mógł handlować i przywozić do Polski marihuany. Podał, że zna osobę o pseudonimie (...), ale nie znalazł jej na wyjazd po narkotyki do Holandii. Świadek twierdził, że nie wie dlaczego oskarżony go obciąża, mimo, że nie są skonfliktowani. W konfrontacji z T. P. (1), podał, że znał tę osobę, jedynie z dyskoteki w D. i tego dotyczyły jego rozmowy telefoniczne z tą osobą. Sam nie miał nic wspólnego z narkotykami, a wypowiedzi T. P. (1) zostały uknute ze S. K. (1), aby bronić siebie. Obciążali go bezpodstawnie, ponieważ pracował w Holandii, a ubzdurali sobie, że stamtąd pochodziła marihuana. Podobnie świadek twierdził w konfrontacji z C. W. (1), wskazując, że osoba ta pomawia go w celu obrony swojej osoby, choć nie mieli ze sobą konfliktów. P. P. (1) odnośnie zabezpieczonej w dniu 1 lutego 2007 roku marihuany w samochodzie, którym jechał z Holandii wraz z A. G. (1) i B. S. (1), twierdził, że nie wie skąd w kole zapasowym pojazdu, którym kierował znalazły się te narkotyki. Podał, że marihuanę, nabywał w Holandii jedynie w coffe shopach, celem jej zażywania. Przeczył, aby w drodze z Holandii rozmawiali odnośnie przewożenia marihuany z Holandii do Polski (k. 2545 -1555, 2556 - 2558, 2559 - 2561, 2562 - 2564, 2565 - 2566). Także składając wyjaśnienia przed Sądem Okręgowym w Słupsku w sprawie IIK 11/08 przeczył stawianym mu zarzutom (k. 12 013 - 12 014v).

Zbliżoną postawę P. P. (1) prezentował także podczas składania zeznań w odniesieniu do S. K. (1). Wskazał bowiem, że S. K. (1) pomówił go o handel i przemyt narkotyków, aby siebie bronić, zaś jemu samemu tylko wiadomo, że oskarżony został zatrzymany z marihuaną. Według świadka, S. K. (1) nie miał powodu, aby go obciążać. P. P. (1) przyznał, że S. K. (1) wiedział, że on sam nazywany jest (...). Wskazał, że zna M. K. (2) (k. 13 425 - 13 426).

Analiza wypowiedzi świadka prowadzi do wniosku, że zarówno w toku postępowania przygotowawczego, w procesie dotyczącym stawianych jemu zarzutów, jak i w sprawie S. P. (1) P. realizował przyjętą przez siebie postawę przeczenia wszelkim niekorzystnym dla siebie okolicznościom i to także, gdy został zatrzymany w związku z przejazdem z Holandii do Polski samochodem, w którym były ukryte narkotyki.

Niemniej jednak zeznania P. P. (1), w których przeczył swojemu udziałowi w sprowadzaniu marihuany z Holandii do Polski, na zamówienie S. K. (1), nie mogą zostać uznane za przekonujące także w kontekście relacji W. O. i R. F. (1).

Mianowicie W. O., pseudonim (...) w sprawie postawionych mu zarzutów udziału w przemycie narkotyków z Holandii w postępowaniu przygotowawczym opisał, że latem, gdy było ciepło P. P. (1) poprosił go o przewiezienie 1 kg marihuany, za kwotę 1 000 złotych. S. K. (1) wówczas udostępnił im do tego swój samochód, a wcześniej on sam S. K. (1) nie znał. Do Holandii pojechali S. K. (1), P. P. (1) i R. F. (1) oraz dziewczyna S. K. (1). Na miejscu R. F. (1) oddalił się, a on sam wraz z pozostałymi czekali w samochodzie. R. F. (1) powrócił z reklamówką, w której miał, wedle swych twierdzeń, 1 kg marihuany. Pakunek ten owinęli taśmą klejącą i włożyli do bagażnika, po czym udali się na postój busów. Tam, on sam, zapakował pakunek do swojej torby podróżnej i wsiadł do busa do W., na który bilet kupił mu S. K. (1). Z W., pozostali zabrali go do C.. Po drodze w Polsce sprawdzali jakość marihuany. Za przewiezienie marihuany otrzymał zapłatę w narkotykach, w ten sposób, że na parkingu odsypał dla siebie około 50 - 60 gram marihuany, posługując się wagą należącą do R. F. (1) (k. 2805 - 2807, 12 029v - 12 030).

Natomiast na rozprawie w niniejszej sprawie, słuchany jako świadek podał, że osobiście S. K. (1) zna z widzenia. Opisał, że przewoził z Holandii narkotyki, ale tylko dla siebie, a S. K. (1) nie był nimi zainteresowany. Znał A. G. (1) i B. S. (1) oraz P. P. (1), ale nie mieli oni związku z narkotykami. Sam kupował marihuanę od C. W. (1). Przyznał, że w śledztwie odmiennie to przedstawiał, a przy tym stwierdził, że nie pamięta dlaczego S. K. (1) udostępnił swój samochód celem przewiezienia narkotyków z Holandii. Przy tym świadek najpierw podał, że nie wie kto załatwiał samochód od S. K. (1), a następnie, że to on sam załatwiał ten przejazd ze S. K. (1). Wskazał, że nie wie kto przewożone przez niego narkotyki w Holandii uzyskał i kto za nie płacił oraz od kogo pochodziły. Utrzymywał, że narkotyki przewiezione z Holandii zostały przez niego samego zbyte w całości, jednak W. O. nie pamiętał komu, przy czym twierdził, że pieniądze z tego miał dla siebie. Zeznał też, że sam sobie kupił bilet na busa do W. i nie potrafił wytłumaczyć dlaczego poprzednio twierdził odmiennie. Podał, że nie wie czy zapłatą za przewiezienie narkotyków było ich 50 - 60 gram marihuany (k. 13 687v - 13 688).

Analiza wskazanych wypowiedzi W. O. prowadzi do wniosku, że na wiarę nie zasługują jego relacje z rozprawy dotyczącej S. K. (1). Nie można bowiem nie zauważyć, że W. O. nie potrafił podać żadnych powodów odmienności swych wypowiedzi w sprawie, gdy składał wyjaśnienia i zeznania. Na uwagę przy tym zasługuje, że te jego relacje, w których wycofywał się z udziału S. K. (1) w omawianych zajściach były wewnętrznie sprzeczne jak i nielogiczne. Za taką bowiem uznać należy sytuację, że choć świadek miał sam organizować wyjazd do Holandii w sprawie nabycia marihuany, to nie wiedział kto płacił za ten narkotyk, a jednocześnie miał otrzymać pełną należność tylko dla siebie za jego sprzedaż. Dodatkowo sprzecznie opisywał dlaczego udał się do Holandii samochodem S. K. (1). Zauważyć należy, że tego rodzaju niezborności nie dało się zauważyć w jego relacjach w postępowaniu przygotowawczym i w sprawie IIK 11/08. Przy tym, przedstawiony wówczas przez świadka opis zdarzenia, logiczny, rzeczowy, w pełni korespondował z relacją w tym zakresie S. K. (1).

Poza tym po części był on też zgodny z relacją R. F. (1) , który słuchany w sprawie jemu stawianych zarzutów zaprzeczył, aby przewoził dla S. K. (1) jakiekolwiek narkotyki, jednak przyznał, że jechali razem do Holandii samochodem S. K. (1) matki O. (...), on sam jako kierowca, a z nimi dziewczyna oskarżonego o imieniu A., nadto (...) z C., który wracał następnie busem. Na miejscu S. K. (1) pojechał coś załatwiać, a pozostali udali się na plażę. Po powrocie S. K. (1) miał ze sobą pakunek, jak twierdził, z marihuaną. Pakunek ten zabrał ze sobą do Polski (...). R. F. (1) zaprzeczył, aby po powrocie znalazł się w mieszkaniu (...) i uczestniczył w dzieleniu marihuany. Twierdził, że poza tym wyjazdem jeździł do Holandii do pracy i nie miał nic wspólnego z przemytem narkotyków. Podczas kolejnych wyjaśnień, wskazywał, że nie utrzymywał żadnych kontaktów z W. O. (k. 2748 - 2750, 2751 - 2753, 2754 - 2756). Na rozprawie w swojej sprawie R. F. (1) nie przyznał się do żadnego z zarzucanych mu czynów (k. 12 023).

W sprawie S. K. (1), świadek podał, że z oskarżonym nie łączyły go żadne interesy, że był z nim tylko raz w Holandii, a później okazało się, że wyjazd ten był związany z narkotykami. S. K. (1) znalazł mężczyznę, który przewiózł mu narkotyki do Polski. On sam jechał tylko jako kierowca oskarżonego (k. 14 029v).

Analiza tych wypowiedzi prowadzi do wniosku, że choć świadek przeczył generalnie, aby sam sprowadzał dla S. K. (1) marihuanę z Holandii, to jednak po części swoimi wypowiedziami potwierdził okoliczności dotyczące dostawy marihuany przez S. K. (1) z Holandii do Polski za pośrednictwem W. O.. Okoliczność zaś, iż świadek wykluczył swoje związki z oskarżonym co do narkotyków, a potwierdził takie związki (...) z W. O., świadczy o tym, że R. F. (1) kształtował w postępowaniu przygotowawczym swoje wypowiedzi w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej.

Sąd zauważył przy tym rozbieżność między relacjami R. F. (1) i W. O. co do tego, kto na terenie Holandii uzyskał marihuanę, jednak okoliczność ta nie poważała relacji obu mężczyzn, ani też nie wpływała na ocenę prawną zachowania S. K. (1), skoro świadkowie zgodnie wskazywali, że marihuana ta była przeznaczona dla oskarżonego.

Ponadto fakt kontaktów S. K. (1) i R. F. (1) w związku z wyjazdami do Holandii znajduje potwierdzenie w raporcie z analizy połączeń telefonicznych z telefonu zabezpieczonego od S. K. (1) o nr (...) z Holandią i R. F. (1) (k. 517 - 556).

Sąd nie pominął w swych rozważaniach, że A. G. (1) , który wedle depozycji S. K. (1) także miał uczestniczyć w przywożeniu na jego zamówienie marihuany z terenu Holandii do P., wykluczał swój udział w takich działaniach. W postępowaniu przygotowawczym podał początkowo, że wielokrotnie jeździł do Holandii z M. K. (2), R. F. (1), P. P. (1), albowiem prowadził tam firmę i jeździł do pracy, przy czym osoby te pracowały z nim od lipca do października 2006 roku. Przeczył, aby kupował w Holandii narkotyki lub był świadkiem ich zakupu przez któregoś z kolegów. Nie był też obecny przy pakowaniu, ukrywaniu narkotyków, celem ich przewiezienia. Przekonywał, że nie wiedział, że w samochodzie, którym wracał z Holandii w styczniu 2007 roku była ukryta marihuana, a do Holandii pojechał wówczas, aby załatwić tam sobie stały meldunek, w czym miał mu pomóc P. P. (1), który załatwiał to już wcześniej, zaś B. S. (1) jechał z nimi jako kierowca. Gdy dojechali na miejsce, wszystko było już zamknięte, wobec czego udali się na kemping, przy czym S. i P. pojechali po zakupy, a po dwóch godzinach wspólnie wyjechali w drogę powrotną do Polski. Twierdził, że nie opłacało im się zostać na następny dzień dla załatwienia formalności, bo musieliby opłacić kemping w kwocie 50 Euro tygodniowo. Wskazał, że koszt podróży do Holandii i spowrotem wynosił 110 Euro. Podczas kolejnego przesłuchania świadek nieco zmienił swoje stanowisko i potwierdził, że nieraz był w Holandii z osobami ujętymi w zarzutach, i wiedział, że one jeździły tam czasami po narkotyki, jednak on nie znał źródła uzyskania narkotyków, jak i nie uczestniczył w transakcjach ich dotyczących. Nie wiedział na czyje zlecenie osoby te jeździły po narkotyki. Świadek potwierdził, że nieraz sprzedawał narkotyki na terenie C., natomiast wykluczał ich przywożenie z Holandii. W kolejnych wyjaśnieniach świadek podał, że na koniec 2005 roku lub na początku 2006 roku zatelefonował do niego S. K. (1) pytając czy on może mu załatwić marihuanę, a on sam wtedy załatwił mu 300 gram marihuany, którą kupił na osiedlu od C. W. (1) i B. S. (1). Świadek podał, że nie zna okoliczności udziału oskarżonego w handlu narkotykami, a słyszał, że S. K. (1) trzymał się z M. K. (2) i R. F. (1), który został zatrzymany z 4 kg marihuany i którego sam odwiedził w więzieniu, na co pieniądze wyłożył S. K. (1). A. G. (1) utrzymywał, że do czasu swojego zatrzymania jeździł do Holandii 5 razy do pracy z P. P. (1) i M. K. (2) oraz z samym M. K. (2) i nic mu nie wiadomo, aby osoby te były związane z narkotykami (k. 2567 - 2570, 2571 - 2572, 2573 - 2580, 2581 - 2583, 2584 - 2585, 2587 - 2589). W toku rozprawy w swojej sprawie także nie przyznał się do tego czynu, podał, że narkotyki dla S. K. (1) miał od C. W. (1) (k. 12 014v, 14 116).

W ocenie Sądu, wypowiedzi A. G. (1) w zakresie, w którym przeczył, aby jeździł do Holandii po marihuanę dla S. K. (1), nie zasługują na akceptację. Wskazać bowiem należy, że o tym, że po marihuanę do tego kraju zarówno świadek, jak i P. P. (1) jeździli, wyjaśniał nie tylko S. K. (1), ale też inni świadkowie przesłuchani w sprawie, jak C. W. (1) , który opisał, że na przełomie 2005 i 2006 roku S. K. (1) i P. P. (1) nad jeziorem B. zbyli mu marihuanę, która pochodziła z Holandii . Nadto C. W. (1), wskazał, podobnie jak S. K. (1), że oskarżony sam także przywoził z Holandii marihuanę, a dla S. K. (1) jeździł także R. F. (1), który z częścią narkotyków został nawet zatrzymany w Niemczech (k. 1215 - 1218, 1219 - 1220, 1221 - 1224, 1225 - 1231, 1236 - 1237, 1275 - 1280, 1281 - 1291, 1294 - 1295, 1296 - 1303, 1304 - 1308, 1309 - 1317, 1318 - 1324, 1325 - 1330, 1331 - 1333, 1334 - 1336, 1337 - 1339, 1340 - 1342, 1343 - 1345, 1388 - 1391, 2562 - 2564, 2785 - 2789, 3069 - 3072). Z kolei T. P. (1) wręcz przyznał, że sam kupował w wakacje 2005 roku od P. P. (1) i S. K. (1) marihuanę, o której mówili, że pochodzi z Holandii, a także taką marihuanę sam nabywał też od P. P. (1), dzieląc się nią z C. W. (1), przy czym, gdy nie było P. P. (1) w Polsce, to marihuanę wydawał mu A. G. (1). Świadek przyznał też, że nie robił interesów narkotykowych z oskarżonym, gdy ten przywoził marihuanę z Holandii (k. 1215 - 1218, 1219 - 1220, 1221 - 1224, 1225 - 1231, 1236 - 1237, 1275 - 1280, 1281 - 1291, 1294 - 1295, 1296 - 1303, 1304 - 1308, 1309 - 1317, 1318 - 1324, 1325 - 1330, 1331 - 1333, 1334 - 1336, 1337 - 1339, 1340 - 1342, 1343 - 1345, 1388 - 1391, 2562 - 2564, 2785 - 2789, 3069 - 3072). Stwierdzić zatem należy, że choć tylko po części wyjaśnienia S. K. (1) korespondowały z relacjami A. W. (2) i R. F. (1), to znajdowały one potwierdzenie w relacjach W. O., R. F. (1), T. P. (1) i C. W. (1). Tym samym relacje P. P. (1) i A. G. (1) całkowicie wykluczające ich udział w omawianych zdarzeniach były odosobnione.

Ponadto wyjaśnienia S. K. (1) o tym, że także K. K. (9) przywoził dla S. K. (1) marihuanę z Holandii, świadczą zeznania M. G. (2) , który podał, że słyszał od T. P. (1), że osoba o pseudonimie (...) miała przemycać dla S. K. (1) narkotyki z Holandii, za co otrzymywał 500 lub 1000 złotych (k. 2645 - 2650). Przypomnieć zaś należy, że S. K. (1) wymieniał także K. K. (9), jako osobę, która przywiozła mu z Holandii około 15 kg marihuany (k. 265).

Sąd nie pominął przy tym, że zeznania przywołanych świadków, w istocie w głównej swej części stanowiły wyjaśnienia w ich własnej sprawie, w której to w zdecydowanej większości osoby te nie przyznawały się do zarzucanych im czynów. Temu zatem podporządkowana była także szczegółowa treść ich wyjaśnień. Przy tym, w odróżnieniu od depozycji S. K. (1), wyjaśnienia te niejednokrotnie były nielogiczne i niekonsekwentne. Nie ujawniono zaś powodów, aby oskarżony w niniejszej sprawie miał powód, w tym obciążając głównie siebie, bezpodstawnie osoby te pomawiać, a sami świadkowie takich okoliczności też nie wskazali, a wręcz przeczyli konfliktom z oskarżonym.

Wobec tego, w sytuacji, gdy wyjaśnienia S. K. (1) co do sprowadzenia marihuany z udziałem W. O., R. F. (1), P. P. (1), K. K. (9) znalazły potwierdzenie w relacjach wskazanych świadków, to brak powodów, by uznać, że relacje S. K. (1) co do pozostałych zdarzeń prowadzących do sprowadzenia z jego udziałem marihuany z Holandii do Polski, w tym przez M. K. (2) i inne osoby były pozbawione podstaw. Natomiast niemożliwą była weryfikacja wyjaśnień S. K. (1) poprzez przesłuchanie w sprawie M. K. (2) i K. K. (9), albowiem ich miejsca pobytu nie są znane.

Podkreślenia przy tym wymaga, że nie można twierdzić, iż oskarżony sam sprowadzał z Holandii marihuanę, a dla odciążenia siebie, wskazywał na udział w tym procederze innych osób, skoro S. K. (1) wyraźnie rozgraniczał sytuacje, kiedy początkowo sam przywoził marihuanę z Holandii i kiedy następnie czynił to za pośrednictwem innych osób, a tą zmianę sposobu sprowadzania tego narkotyku do Polski przekonująco uzasadnił tym, że podczas przewożenia marihuany został zatrzymany przez Policję i więcej sam już nie chciał narkotyków przewozić. Poza tym oskarżony przyjmował w znacznej części za te działania innych osób odpowiedzialność na siebie, skoro przyznawał, że te narkotyki były przywożone na jego zamówienie, a na narkotyki te wykładał nawet pieniądze. Tym samym, nie można było uznać, że wyjaśnienia oskarżonego, nie zasługiwały na walor wiarygodności.

Przechodząc do subsumcji prawnej zachowania S. K. (1) stwierdzić trzeba, że stosownie do treści art. 55 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii podlega karze określonej tym przepisem ten, kto, wbrew przepisom ustawy, dokonuje przywozu, wywozu, wewnątrzwspólnotowego nabycia, wewnątrzwspólnotowej dostawy lub przewozi przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub terytorium innego państwa środki odurzające, substancje psychotropowe lub słomę makową. Przy czym zwrot „przewozi przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub terytorium innego państwa” oznacza nielegalne przemieszczenie co najmniej przez jedną granicę państwa ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 2006 roku w sprawie IKZP 31/06, OSNKW 2007/1/2).

Przestępstwo to jest przestępstwem o charakterze międzynarodowym, ściganym na mocy umowy międzynarodowej (art. 113 k.k.). Jest wynikiem realizacji postanowienia art. 3 ust 1 Konwencji z dnia 20 grudnia 1988 roku o zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi ( Dz. U. z 1995 roku, NR 15, poz. 69).

Zdaniem Sądu, zachowanie S. K. (1) odpowiadało ustawowemu określeniu wewnątrzwspólnotowego nabycia, albowiem związane było z przemieszczeniem towaru w ramach rynku wewnętrznego Unii Europejskiej.

Zgodnie bowiem z definicją zawartą w art. 4 pkt 33 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii w brzmieniu pierwotnym, jak i nadanym nowelizacją ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii ( Dz. U. Nr 213, poz. 1396 z 2010 roku) z dnia 27 listopada 2010 roku, wewnątrzwspólnotowe nabycie to przemieszczenie środków odurzających lub substancji psychotropowych z terytorium państwa Członkowskiego Unii Europejskiej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.

Wskazać zaś należy, że S. K. (1) dokonywał zakupu w Holandii środka odurzającego w postaci marihuany sam oraz za pośrednictwem innych osób, a następnie sam, jak i za pośrednictwem innych osób przemieszczał go na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Przy czym S. K. (1) zdołał wprowadzić na teren Polski 29, 94 kg marihuany oraz dwukrotnie usiłował wprowadzić marihuanę do Polski w łącznej ilości 4, 44 kg, czego jednak nie zrealizował z uwagi na zatrzymanie siebie i R. F. (1) z tymi środkami.

Do usiłowania popełnienia przestępstwa dochodzi bowiem wówczas, gdy sprawca w zamiarze popełnienia czynu zabronionego swoim zachowaniem bezpośrednio zmierza do jego dokonania, które jednak nie następuje ( por. art. 13 § 1 k.k.). W niniejszej sprawie S. K. (1) zmierzał zaś do przemieszczenia z Holandii na terytorium Polski przez siebie, jak i przez R. F. (1) marihuany, jednak zamiaru nie zrealizował, z uwagi na zatrzymanie przez Policję.

Natomiast, nie można było przyjąć, jak zapisano w zarzucie postawionym oskarżonemu, że S. K. (1) dokonał przywozu na terytorium Rzeczpospolitej marihuany, albowiem w myśl art. 4 pkt 21 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii przywóz tego środka odurzającego musiałby nastąpić spoza obszaru celnego Unii Europejskiej na teren Unii i musiałby przekroczyć granice Unii Europejskiej, zaś działania oskarżonego obejmowały wyłącznie kraje Unii Europejskiej.

Dokonując oceny prawnej zachowania S. K. (1) zaznaczenia również wymaga, że ust 3 art. 55 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje typ kwalifikowany tego czynu, między innymi gdy przedmiotem czynu jest znaczna ilość substancji psychotropowych. Zdaniem Sądu, to kwalifikowane znamię czynu z art. 55 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii ma odniesienie do działań S. K. (1).

Takie potwierdzenie stanowiska odnośnie przyjętej przez Sąd znacznej ilości narkotyków, znajduje odzwierciedlenie w orzecznictwie sądowym, z którego wynika, że kryteriami decydującymi o tym, czy ilość środków odurzających czy substancji psychotropowych jest "znaczna", "nieznaczna" czy "zwykła" są: ich masa wagowa (gramy, kilogramy, tony, ilość porcji), rodzaj środka odurzającego lub substancji psychotropowej i cel przeznaczenia (w celach handlowych, na potrzeby własne) (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 kwietnia 2000r. w sprawie II AKa 22/00, OSA 2001/2/8). Jednocześnie w orzecznictwie przyjmuje się, że znaczna ilość narkotyków to taka, która wystarcza do jednorazowego odurzenia się co najmniej kilkudziesięciu osób (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 lutego 2007r. w sprawie II KK 257/06, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2011 roku w sprawie IV KK 127/11, LEX nr 897769 ).

Mając to na względzie stwierdzenia wymaga, że skoro jedną porcję handlową marihuany przeciętnie stanowi 1 gram tego narkotyku, to będąca przedmiotem wewnątrzwspólnotowego nabycia przez S. K. (1) marihuana, wystarczyłaby do jednorazowego odurzenia się 29 940 osób, a zatem bez wątpienia - znacznej ilości ludzi.

Działania oskarżonego Sąd uznał też za popełnione w ramach czynu ciągłego.

Zgodnie z brzmieniem art. 12 k.k. dwa lub więcej zachowań, podjętych w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru uznaje się za „jeden czyn zabroniony”. Ustawodawca bowiem przesądził, że przy spełnieniu pewnych warunków wiele zachowań stanowi jednorazowe wypełnienie znamion jakiegoś typu czynu zabronionego. Do ustawowych kryteriów określających czyn ciągły należą zaś przesłanka podmiotowa (subiektywna) w postaci „z góry przyjętego zamiaru”, przy czym chodzi o ten sam, a nie taki sam zamiar. Nie spełnia kryteriów czynu ciągłego przypadek, w którym poszczególne zachowania sprawcy nie zostały objęte jednym, z góry powziętym zamiarem, lecz zostały dokonane z identycznym zamiarem, takim samym w odniesieniu do każdego zachowania, lecz nieistniejącym z góry, a pojawiającym się sukcesywnie przy podejmowaniu każdego kolejnego zachowania. Podobnie nie stanowi wypełnienia przesłanki podmiotowej, określonej w art. 12 k.k., sytuacja, gdy sprawca dopuszcza się kilku lub kilkunastu zachowań z odnawiającym się w odniesieniu do każdego z nich zamiarem (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 1999r., Prok. i Pr. 1999/10/2). Natomiast do przesłanek przedmiotowych należą „krótkie odstępy czasu” oraz tożsamość pokrzywdzonego, jeżeli przedmiotem zamachu jest dobro osobiste.

W niniejszej sprawie niewątpliwie S. K. (1) przywożąc z Holandii na teren Polski marihuanę, jak i doprowadzając do jej przemieszczenia dla swoich celów z terenu Holandii na teren Polski, czynił to z góry powziętym zamiarem uzyskiwania tego narkotyku, celem jego zbywania. Świadczy o tym choćby okoliczność, że po zatrzymaniu oskarżonego z narkotykami, nie odstąpił od sprowadzania marihuany do Polski, a zaczął w tym celu posługiwać się innymi osobami jak M. K. (2), P. P. (1), A. G. (1), R. F. (1), K. K. (9). Przy tym wspomnianą aktywność oskarżony podejmował w przedziale czasu od maja 2005 roku do dnia 17 maja 2006 roku, to jest do dnia swojego zatrzymania i ta ostatnia okoliczność, w istocie przerwała dalszą realizację zamiaru oskarżonego. Przy tym zaznaczyć należy, że przedmiotem zamachu oskarżonego nie było dobro osobiste, gdyż ochronie art. 55 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii podlega zdrowie i życie ludzkie w znaczeniu ogólnym.

Odnosząc się do kwalifikacji prawnej zaprezentowanej odnośnie czynu S. K. (1) w pkt II aktu oskarżenia, Sąd uznał również, że z uwagi na przyjęcie, że oskarżony nie dopuścił się czynu z art. 258 § 1 k.k. (o czym będzie mowa poniżej), z kwalifikacji prawnej i opisu czynu S. K. (1) należy wyeliminować działanie w zorganizowanej grupie przestępczej (art. 65 § 1 k.k.).

Wobec tego, Sąd uznał, że S. K. (1) poprzez to, że w okresie od maja 2005 roku do dnia 17 maja 2006 roku w Holandii działając wspólnie i w porozumieniu z A. W. (2), R. F. (1), A. G. (1), P. P. (1) oraz ustalonymi osobami, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia środków odurzających w postaci marihuany z Holandii do Rzeczypospolitej Polskiej w ten sposób, że nabywał w Holandii od A. K. (1), mężczyzny o imieniu (...) i A. W. (2), w tym za pośrednictwem P. P. (1), A. G. (1), R. F. (1) oraz innych ustalonych osób i przemieszczał na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej znaczne ilości marihuany w ilości nie mniejszej niż 29,94 kg, co stanowi 29 940 porcji o wadze 1 grama oraz dwukrotnie usiłował dokonać wewnątrzwspólnotowego nabycia z Holandii do Rzeczypospolitej Polskiej znacznych ilości środka odurzającego w postaci marihuany w ilości nie mniejszej niż 4,44 kg, co stanowi 4 440 porcji o wadze 1 grama, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na zatrzymanie osób przewożących środki odurzające na terenie Niemiec, dopuścił się przestępstwa z art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

III

S. K. (1) przyznał się także do uczestniczenia w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych, po nabyciu ich na terenie Polski, a następnie ich zbywania różnym osobom. Oskarżony szczegółowo opisał źródła pozyskiwania tych narkotyków w okresie od maja 2005 roku do czasu swojego zatrzymania, tj. 17 maja 2006 roku, a także osoby, którym następnie narkotyki te zbywał.

Mianowicie z jego wyjaśnień wynikało, że amfetaminę nabywał w K. w okresie od listopada - grudnia 2005 roku do marca 2006 roku od P. Ł. (1) , z którym kontakt nawiązał poprzez T. P. (1), w związku z transakcjami dotyczącymi marihuany. Oskarżony wskazał początkowo, że z tego źródła uzyskał 1, 5 kg amfetaminy (k. 135), a następnie, że sam kupił od P. Ł. (1) co najmniej 300 gram amfetaminy, kupując po 100, 200 gram narkotyku, zaś 1 kg tego narkotyku przywiózł mu w czterech dostawach M. K. (8) (k. 258v). Przyjmując zatem dla oskarżonego wersję najkorzystniejszą, przy braku możliwości dokonania dokładniejszych ustaleń, w tym na podstawie relacji P. Ł. (1) , który w ogóle przeczył takim transakcjom, jak i wyjaśnień S. K. (1), który odmówił odpowiedzi na pytania, Sąd przyjął, iż od P. S. (3) K. nabył co najmniej 1 300 gramów amfetaminy.

Ponadto wedle relacji S. K. (1), w okresie od maja 2005 roku do listopada 2005 roku nabywał amfetaminę także od K. G. (1), w S., jak i w lesie pod C., łącznie 1,1 kilograma. Dodatkowo w okresie od kwietnia 2006 roku do 17 maja 2006 roku S. K. (1) nabył od K. G. (1) 0, 5 kg amfetaminy (k. 136, 236, 258, 259, 265v, 3623).

Zaznaczyć trzeba, że K. G. (1) potwierdził wyjaśnienia S. K. (1) co do kupowana od niego amfetaminy. Mianowicie opisał, że jego kuzyn Ł. G. będący bokserem w S. kiedyś do niego przyjechał wraz ze S. K. (1). S. K. (1) zapytał jego samego, czy może załatwić amfetaminę. On sam w okresie do 4 miesięcy załatwiał mu 6 razy od znanego sobie tylko z pseudonimu (...) w S. po 150 gram, 200 gram i 100 gram tego narkotyku, pobierając od oskarżonego po 8 złotych za gram narkotyku (k. 3551 - 3556, 3560 - 3561, 3617-3621, 3622 - 3624, 3625 - 3628, 3636 - 3639, 13 816v).

S. K. (1) wskazał nadto osoby, którym amfetaminę tę zbywał, a mianowicie B. W., M. K. (2), L. z C., osoby o pseudonimach (...), (...), T. P. (1), P. O. (2), P. P. (1), M. G. (6), Ł. G., w różnych kwotach po 14 złotych, 16 złotych za gram narkotyku.

Okoliczności te zasadniczo zostały zaś potwierdzone przez P. O. (2) (k. 2848 - 2849), T. P. (1) (k. 665). B. W. (k. 1607 - 1608, 1647 - 1663, 1669 -1676, 1803 - 1806, 3073 - 3075, 3435 - 3437).

Dodatkowo S. K. (1) opisał, że w okresie października - listopada 2005 roku nabył amfetaminę od S. K. (2) w ilości co najmniej 200 gram (k. 259v), nadto od poznanego za pośrednictwem T. M. (4) S. nabył przed S. 2005 roku - 100 gram amfetaminy (k. 259v). Poza tym, dla S. K. (1) do W. po amfetaminę pojechał do (...) M. G. (4), który przywiózł 100 gram tego narkotyku (k. 266v).

Wprawdzie S. K. (2) zaprzeczył, aby w 2005 i 2006 roku przekazywał oskarżonemu amfetaminę, wskazując, że był to zmielony tramadol lub poltram, dalej jednak podał, że w 2004 roku, choć dysponował amfetaminą, to wydaje mu się, że przekazał oskarżonemu tramal (k. 2798 - 2799,12 028 - 12 029v,12 117, 13 688v - 13 690).

W świetle tych relacji uznać należy, że świadek w istocie nie był pewien czy zbywał S. K. (1) amfetaminę, a w tym w jakim okresie czasu miałoby to mieć miejsce.

Również M. S. (5) nie pamiętał czy sprzedawał jakieś narkotyki S. K. (1) (k. 2800 - 2801, 2802 - 2804, 12 029v, 13 690).

Oceniając zeznania S. K. (2) i M. S. (5), uznać należy, że osoby te dostarczały oskarżonemu amfetaminę, bowiem trudno uznać za przekonujące, że S. K. (1) miałby obciążać siebie nie zaistniałymi transakcjami.

Ponadto S. K. (1) wskazał, że w okresie od sierpnia 2005 roku do 17 maja 2006 roku nabył też od (...) 200 znaczków LSD, zbywając je następnie M. K. (2), M. G. (2), K. B. (1), M. G. (4), B. W. (k. 264v, 266v, 268v). Okoliczność tę potwierdził B. W., który jednak najpierw podał, iż dotyczyło to 20 znaczków LSD, a następnie 40 (k. 1607 - 1608, 1647 - 1663, 1669 - 1676, 1803 - 1806, 3073 - 3075, 3435 - 3437) i M. G. (2) precyzując, że w okresie października - listopada 2005 roku raz lub dwa razy odbierał od S. K. (1) m. in. 10 znaczków LSD, a który to zakup zaproponował mu telefonicznie S. K. (1) i transakcje odbywały się u oskarżonego w domu, w D., a raz oskarżony przywiózł mu narkotyki do domu (k. 2634 - 2638, 2631 - 2633, 2639 - 2641, 2642 - 2644, 2645 - 2650, 2651 - 2653, 2656 - 2658, 12 015v - 12016v, 14 116v - 14 118v).

Z kolei K. B. (1) wskazał, że nie nabywał od S. K. (1) znaczków LSD (k. 2808 - 2811, 2812 - 2816, 2819 - 2821, 2822 - 2826, 2827 - 2828, 2840 - 2842, 12 030 - 12 030v,13 392v - 13 393v).

Jednakże, w ocenie Sądu, relacje K. B. (1) co do tego, że nie zakupił od oskarżonego znaczków LSD nie polegały na prawdzie. Mając bowiem na uwadze, że były to narkotyki, których S. K. (1) miał stosunkowo niewielkie ilości, trudno uznać za prawdopodobne, że oskarżony miałby nie pamiętać komu taki specyficzny narkotyk zbył.

Oskarżony przyznał się także do nabycia, po ustaleniu transakcji przez T. P. (1) tabletek ekstazy od P. Ł. (1) z K. w ilości 3 000 sztuk (k. 135), czy w innej wersji 2 000 sztuk (k. 266), a które następnie oskarżony przekazał do dalszego zbycia B. W., od K. G. (1) w ilości 200 sztuk (k. 258v, 265v, 3623), od (...) w W. 1000 tabletek ekstazy, które następnie zbył O. K. (k. 258, 266v) oraz zakupu 100 tabletek od E. J. we W. (k. 266, 267), przy czym te ostatnie tabletki miały być przeznaczone na urodziny oskarżonego, a po ich niewykorzystaniu w czasie imprezy, resztę S. K. (1) przekazał K. K. (9), a ten B. W. do sprzedaży.

Te okoliczności potwierdził w zakresie go dotyczącym B. W. (k. 1607 - 1608, 1647 - 1663, 1669 -1676, 1803 - 1806, 3073 - 3075, 3435 - 3437) i T. P. (1), przyznając, iż to od niego oskarżony posiadał kontakt do P. Ł. (1) (k. 648 - 651, 652 - 654, 659 - 660, 691 - 694, 699 - 703, 704 - 708, 712 - 718, 726, 727 - 733, 742 - 749, 751 - 758, 760 - 763, 764 - 766, 767 - 774, 782 - 785, 821 - 824, 2559 - 2561, 2628 - 2630, 2651 - 2653, 2746 - 2747, 2767 - 2769, 2802 - 2804, 12 057 - 12 065, 12 095v - 12 097). Natomiast K. G. (1) , który przyznał, że zbywał kilka razy S. K. (1), przyprowadzonemu do niego przez kuzyna Ł. G. amfetaminę, nie przypominał sobie, aby załatwiał S. K. (1) tabletki ekstazy, jednak tego nie wykluczał (k. 3551 - 3556, 3560 - 3561, 3617 - 3621, 3622 - 3624, 3625 - 3628, 3636 - 3639, 13 816v).

Jak zaś wskazano wyżej P. Ł. (1) stwierdził, że nie zna S. K. (1) i nie wiedział o transakcjach go dotyczących, a z uwagi na wiodącą w nich rolę T. P. (1) nie można wykluczyć, że w rzeczywistości mógł nie wiedzieć, że uczestniczył w nich oskarżony.

Poza tym wyjaśnieniom S. K. (1) w zakresie zbycia mu tabletek ekstazy uzyskanych od (...) z W., przeczył O. K. , który wykluczył, aby w ogóle S. K. (1) znał .

Jednakże (o czym szerzej przy omawianiu zarzutów dotyczących oskarżonego O. K.) ostatecznie transakcję co do tabletek ekstazy między S. K. (1), a O. K. potwierdził A. K. (2) , który przyznał, że to on skontaktował ze sobą obu mężczyzn, jechał ze S. K. (1) do G., gdy ten wiózł dla O. K. tabletki ekstazy, natomiast kwestionował, aby wiedział, że wówczas będą wiezione te narkotyki, a dowiedział się o tym w czasie podróży, a także by uczestniczył bezpośrednio w tej transakcji. Wskazał też, że o liczbie zbywanych tabletek dowiedział się dopiero podczas konfrontacji ze S. K. (1) (k. 3066 - 3067, 3079, 3086 - 3087, 3189 - 3190) .

Sąd uznał, że zeznania A. K. (2) w zakresie jego roli w transakcji podyktowane były uniknięciem odpowiedzialności za omawiane zdarzenie, z którym świadek nie chciał być łączony. Wskazać jednak należy, że S. K. (1), i to w konfrontacji z A. K. (2), podtrzymał rolę tego świadka w omawianych zdarzeniach, dodając jeszcze, że poprzedziło je zamówienie tych tabletek przez A. K. (2), który przekazał mu na to część pieniędzy, a także tabletki wypróbowywał (k. 3065 - 3067). Nadto nie można pominąć, że oskarżony swoje wyjaśnienia co do nabywcy tabletek w osobie O. K., podtrzymywał także w konfrontacji z tym oskarżonym (k. 3288).

Biorąc zaś pod uwagę, że S. K. (1) nie miał konfliktów z K. G. (1), P. Ł. (1), A. K. (2) ani O. K., nie sposób, by te osoby bezpodstawnie pomawiał, jednocześnie obciążając przede wszystkim siebie. Tym samym, Sąd uznał, że jego depozycje odpowiadały prawdzie.

Co do obrotu marihuaną, S. K. (1) wyjaśnił, że nabywał ją w lipcu 2005 roku w ilości 30 gram od T. P. (1), który uzyskał ją od P. Ł. (1), a którą to sam sprzedał M. K. (2) (k. 258), a od lipca 2005 roku do grudnia 2005 roku jeżdżąc wspólnie z T. P. (1) do K., od P. Ł. (1) , po 50 do 100 gram jednorazowo, raz pół kilograma marihuany, a łącznie około 3 kilogramów marihuany, płacąc po około 17 - 18 złotych za gram marihuany, przy czym 30 gram z tej marihuany sprzedał M. K. (2) po 22 złotych za gram narkotyku (k. 135, 258, 259, 266) . Sąd zauważył, że i w tym zakresie P. Ł. (1) twierdził, że nie pamięta czy takie transakcje miały miejsce, wskazując, że zbywał narkotyki T. P. (1), a nie wie czy ten miał jakieś związki z oskarżonym (k. 14 030v - 14 031). Zaznaczenia jednak wymaga, że P. Ł. (1) w sprawie stawianych mu zarzutów, nie przyznawał się do ich popełnienia twierdził, że nie przekazywał narkotyków S. K. (1) i C. W. (1), a T. P. (1) przekazywał jedynie odżywki. Wówczas też przekonywał, że T. P. (1) go pomówił (k. 12 025v - 12 026, (...), 2770- (...), (...)).

Zdaniem Sądu, relacje P. Ł. (1) nie zasługiwały na aprobatę, zwłaszcza, że transakcje zakupu od niego marihuany, w tym dla S. K. (1) potwierdził T. P. (1) (k. 652 - 654, 700).

Ponadto z wyjaśnień oskarżonego wynikało, że w lipcu 2005 roku P. P. (1), A. G. (1) i R. F. (1) udali się do Holandii, skąd przywieźli 1 kilogram marihuany, z czego on sam odkupił od nich 700 gram narkotyku, płacąc po 13 złotych za gram. Wedle relacji oskarżonego, narkotyki te przekazał B. W., po 15 złotych za gram, a ten przekazał je A. K. (2), który zawiózł je do G. i zbył tam 0, 5 kg O. K.. S. K. (1) wskazał też, że pozostałe 200 gram marihuany zbył osobie o pseudonimie (...), zamieszkałej w C. (k.135) . S. K. (1) wyjaśnił nadto, że latem 2005 roku P. P. (1), A. G. (1) i R. F. (1) udali się do Holandii w celu zakupu i przywiezienia do Polski marihuany, a on sam u siebie w mieszkaniu przekazał P. P. (1) na narkotyki część pieniędzy. Mężczyźni przywieźli wówczas z Holandii 2 kilogramy marihuany, a on sam odkupił od nich 1200 gram narkotyku, po czym zbył 500 gram O. K., pozostałą część marihuany sprzedał M. K. (2), osobie o pseudonimie (...), B. W. i osobie o pseudonimie (...) (k.135) . Z relacji S. K. (1) wynikało także, że w okresie czerwca do września 2005 roku kupował też marihuanę przywożoną przez samego P. P. (1) z Holandii, płacąc mu w kwotach po 11 - 17 złotych za gram, łącznie 2 kg (k. 259, 2552, 2554, 2624). Wyjaśnienia te korespondowały zaś z zeznaniami C. W. (1) (k. 1215 - 1231, 1236 - 1237, 1275 - 1291, 1294 - 1345, 1388 -1391, 2562 - 2564, 2785 - 2789, 3069 - 3072) i zeznaniami T. P. (1) (k. 699 -708, 712 - 718, 727 - 733, 742 - 749, 751 - 758, 760 - 774, 782 - 785, 821 - 824). W tej sytuacji twierdzenia P. P. (1) , który przeczył, aby przywoził z Holandii marihuanę, którą następnie zbywał S. K. (1) oraz tłumaczenia P. P. (1), że S. K. (1) go z nieznanych powodów, albowiem między nimi nie było konfliktów (k. 2545 - 2555, 2556 - 2558, 2559 - 2561, 2562 - 2564, 2565 - 2566, 12 013 - 12 014v, 13 425 - 13 426), uznać należy za odosobnione i niewiarygodne.

Podobnie należało ocenić twierdzenia A. G. (1) , który przeczył takim wyjazdom, choć został zatrzymany podczas innego wyjazdu, już nie związanego z oskarżonym, gdy wraz z innymi osobami wracał z Holandii samochodem, w którym zabezpieczono marihuanę (k. 2567 - 2570, 2571 - 2572, 2573 - 2580, 2581 - 2583, 2584 - 2585, 2587 - 2589, 12014v, 14115v - 14 116).

Z kolei R. F. (1) stwierdził, iż tylko raz jechał samochodem jako kierowca do Holandii, gdzie S. K. (1) skądś przyniósł pakunek z marihuaną, a on sam, poza tym wyjazdem, w Holandii pracował, a nie brał udziału w przemycie narkotyków (k. 2751- 2753, 2754 - 2756, 12 023, 14 030 -14 031v).

Sąd uznał jednak wypowiedzi P. P. (1), A. G. (1) i R. F. (1) za niewiarygodne. Oczywistym bowiem jest, że osoby te jako bezpośrednio zaangażowane w przemyt narkotyków nie miały powodów potwierdzać okoliczności wskazanych przez oskarżonego, a mających charakter obciążający także tych świadków.

S. K. (1) wyjaśnił nadto, że w listopadzie 2005 roku przyjechał do niego do D. A. G. (2), aby kupić 200 gram marihuany. Wspólnie udali się do A. G. (1) , od którego on wziął 300 gram marihuany, za którą zapłacił mu następnego dnia kwotę 2 400 złotych. Ponadto A. G. (1) wydawał trzy razy po 100 gram marihuany M. K. (2), który odbierał ją dla niego samego, przy czym odbiór tych narkotyków on sam ustalał telefonicznie z P. P. (1). Na przełomie 2005 i 2006 roku ponownie po uzgodnieniu z P. P. (1), odebrał od A. G. (1) z jego piwnicy 200 gram marihuany. S. K. (1) wskazał, że zapłaty za narkotyki dokonywał jednak P. P. (1). Była jednak sytuacja, gdy płacił bezpośrednio A. G. (1), gdy pod nieobecność P. P. (1) latem 2005 roku nad jeziorem w C., odebrał od niego 500 gram marihuany (k. 2582).

Sąd uznał i te wyjaśnienia S. K. (1) za wiarygodne, mimo, że P. P. (1) i w tym zakresie ich nie potwierdzał (k. 2545 - 2555, 2556 - 2558, 2559 - 2561, 2562 - 2564, 2565 - 2566, 12 013 - 12 014v, 13 425 - 13 426).

Wyjaśnienia te częściowo w konfrontacji ze S. K. (1) potwierdził bowiem A. G. (1) , a to w zakresie załatwienia oskarżonemu 300 gram marihuany (k. 2582 - 2583).

Stwierdzić zatem należy, że nie mogło być dziełem przypadku, że A. G. (1) choćby w części przyznał wiarogodność relacjom oskarżonego. Nie sposób zaś dopatrzeć się powodu, dla którego S. K. (1) miałby w pozostałym zakresie bezpodstawnie obciążać A. G. (1), P. P. (1) i inne osoby, jednocześnie powiększając ilość narkotyków, w których obrocie sam brał udział.

Poza tym nie mogło ujść uwadze, że podobnie odbiór marihuany przywiezionej z Holandii przez P. P. (1), a dokonywany za pośrednictwem A. G. (1), w czasie nieobecności P. P. (1) opisał T. P. (1) (k. 648 - 651, 652 - 654, 659 - 660, 691 - 694, 699 - 703, 704 - 708, 712 - 718, 726, 727 - 733, 742 - 749, 751 - 758, 760 - 763, 764 - 766, 767 - 774, 782 - 785, 821 - 824, 2559 - 2561, 2628 - 2630, 2651 - 2653, 2746 - 2747, 2767 - 2769, 2802 - 2804, 12 057-12 065, 12 095v - 12 097), który przecież także nie miał powodów wspomagać oskarżonego swoimi relacjami w sprawie.

S. K. (1) wskazał także, że w okresie czerwca - września 2005 roku wraz z B. W. kupił od R. P. (1) 200 gram marihuany. Narkotyki te odbierał bezpośrednio od R. B. W., który też przekazał mu za nie 2 000 złotych ( k. 2791, 2792).

Wprawdzie R. P. (1) okoliczności tej zaprzeczył, podobnie jak innym kontaktom z oskarżonym, dotyczącym jakichkolwiek narkotyków, to jednak wskazane wyjaśnienia S. K. (1) korespondowały z wypowiedziami B. W. (k. 1607 - 1663, 1669 - 1676, 1803 - 1806, 3073 - 3075, 3435 - 3437).

Wobec tego uznając, że wyjaśnienia oskarżonego nie były odosobnione, a przy tym logiczne i stanowcze, Sąd uznał je za odpowiadające rzeczywistości.

Relacjonując kolejne źródła uzyskiwania marihuany, S. K. (1) opisał również, że w październiku i listopadzie 2005 roku nabył 0, 5 kg marihuany od S. K. (2) ( k. 259v).

S. K. (2) przeczył takiej okoliczności (k. 2798 - 2799, 12 028 - 12 029v, 12 117), jednakże takie stanowisko świadka bez wątpliwości podyktowane było chęcią uniknięcia odpowiedzialności karnej za popełniony czyn. Wskazać bowiem trzeba, że S. K. (1) podał okres czasu, w którym doszło do omawianej transakcji, ilość nabytej marihuany, a przy tym wskazywał przecież, że w tym czasie zakupił od S. K. (2) także 100 gram amfetaminy. Oskarżony podał zatem konkretne okoliczności dotyczące tego kontaktu narkotykowego, a przy tym nie wyrażał w tym względzie żadnych wątpliwości. Tym samym brak było powodów dla uznania, że relacje oskarżonego były nieprawdziwe.

Wedle relacji oskarżonego, w okresie od grudnia 2005 roku do marca 2006 roku marihuanę w ilości co najmniej 100 gram, a następnie przed W. w ilości 0, 5 kg przywoził mu też Ł. G. (k. 259v). A z uwagi na to, że tymi wyjaśnieniami oskarżony sam się obciążał, a brak było ku temu powodów, by czynili to bezpodstawnie, uznać należało, że o te wyjaśnienia odpowiadają rzeczywistości.

S. K. (1) opisał także, że przed S. w 2005 roku pojechał z T. P. (1) do Z.. T. P. (1) znał bowiem M. S. (5). Tam on sam nabywał od M. S. (5) marihuanę, łącznie nie mniej niż 0, 5 kilograma , płacąc po około 16 złotych za gram narkotyku. Jednak tylko pierwszy raz umówił się z M. S. (5) za pośrednictwem T. P. (1), a następnie sam już umawiał się z nim telefonicznie na transakcje (k. 259v, 322, 652 - 654, 665).

Sąd uznał te wypowiedzi za odpowiadające prawdzie, mimo, że M. S. (5) , zeznał, że nie pamięta czy zbywał jakieś narkotyki S. K. (1), a zaprzeczał, aby jakieś narkotyki jemu samemu załatwiał T. P. (1). Zauważenia jednak wymaga, że w swojej sprawie świadek nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów (k. 13690, 2800 - 2801, 2802 - 2804, 12 029), a zatem takie ukształtowanie jego wypowiedzi mogło wynikać z chęci podtrzymania swojego dotychczasowego stanowiska w sprawie. Za wiarygodnością wyjaśnień S. K. (1) przemawia bowiem treść zeznań M. G. (2), który przyznał, że dwukrotne był ze S. K. (1) w Z. u mężczyzny o pseudonimie (...), gdzie wspólnie kupowali, aby było taniej marihuanę, przy czym on sam zakupił jej 10 gram (k. 2641) i T. P. (1) (k. 652 - 654), który takie transakcje potwierdził, wskazując, że on sam też miał kontakt z M. S. (5) w sprawie nabycia marihuany.

Oskarżony wyjaśnił także, że nabył przed W. 2006 roku 2 kg marihuany od A. K. (1) . Po narkotyki te pojechał dla niego K. K. (9). S. K. (1) stwierdził, że narkotyki te pochodziły z innego niż dotychczas źródła i były złej jakości, wobec czego miał problemy z ich zbyciem ( k. 259v).

W ocenie Sądu, również te wyjaśnienia, jako konkretne, rzeczowe, a przy tym logiczne, tworzące ciąg zdarzenia od zakupu narkotyków, po ich zbywanie, były przekonujące.

S. K. (1) wskazywał również, że na przełomie lata - jesieni 2005 roku nabył z M. K. (2) w G. od O. K. marihuanę w ilości 50 gram, płacąc za nią 1000 złotych. W okresie od lipca do grudnia 2005 roku nabył też od A. K. (2) 200 gram marihuany, płacąc po 18 złotych za gram narkotyku. Oskarżony nadmienił przy tym, że kontakt ze znanym mu wówczas tylko jako (...), O. K. uzyskał właśnie przez A. K. (2) (k. 267), a wyjaśnienia te oskarżony podtrzymywał w konfrontacjach z A. K. (2) (k. 3065 - 3067) i O. K. (k. 3288).

O. K. przeczył wskazanej transakcji twierdząc, że S. K. (1) nie zna i nie miał z nim opisywanych przez niego kontaktów.

Wskazać jednak należy, że skoro S. K. (1) nie miał konfliktów z oskarżonym O. K., jak i miał go nie znać, to nie znajduje racjonalnego uzasadnienia dlaczego miałby obcą sobie osobę, o której istnieniu miałby nie wiedzieć, nie znać jej z wyglądu, obciążać, jednocześnie siebie stawiając w niekorzystnym świetle w związku z kolejną transakcją narkotykową ze swoim udziałem, a dodatkowo jeszcze przed konfrontacją z O. K., już w dniu 21 czerwca 2006 roku rozpoznać go na fotografii, na tablicy poglądowej ze zdjęciami innych 19 osób (k. 235 - 236), a następnie także w dniu 31 marca 2008 roku również podczas okazania tablicy poglądowej że zdjęciami innych osób (k. 3139 - 3140).

Co do zaś sprzedaży S. K. (1) przez A. K. (2) marihuany, to uwzględniając w porównaniu do całej przestępnej działalności oskarżonego, iż była to stosunkowo nieduża ilość narkotyku, którą miałby nabyć od tej osoby, nie sposób uznać za przekonujące, by taką transakcję S. K. (1) zmyślił.

Sąd zauważył także, że S. K. (1) nie wskazał na taką transakcję jak nabycie na przełomie 2005 i 2006 roku od C. W. (1) za pośrednictwem A. G. (1) 200 gram marihuany. Okoliczność ta jednak wynika z zeznań C. W. (1) (k. 1333), a po części także z zeznań A. G. (1) (k. 2573 - 2580, 12 014v, 14 116).

Wobec tego mimo, że oskarżony nie opisał tej transakcji, to brak powodów, by uznać, że relacje wskazanych świadków nie odpowiadały prawdzie. W szczególności C. W. (1), podobnie jak oskarżony w swych relacjach ujawnił znaczną ilość zdarzeń, które znalazły potwierdzenie w wypowiedziach innych osób. Nie sposób zaś uznać za przekonujące, że miałby bezpodstawnie pomawiać S. K. (1) o transakcję, dotyczącą 200 gram marihuany, gdy oskarżony podejmował działania sprawcze związane także z kilogramami narkotyków, o czym C. W. (1) wiedział.

Okoliczność zaś, że S. K. (1) nie wyjaśnił o tym zdarzeniu, bez wątpienia wynikała z tego, że relacjonował tak wiele okoliczności dotyczących handlu narkotykami, z różnymi osobami, że transakcja ta, przecież stosunkowo o niewielkiej wartości, w kontekście całej przestępczej działalności oskarżonego, mogła umknąć jego pamięci.

Odnosząc się zaś do relacji S. K. (1) co do osób, którym narkotyki zbywał, to Sąd uznał, że także one zasługują na walor wiarygodności, zaś osoby, które tym okolicznościom przeczyły, dążyły do ich ukrycia.

I tak B. S. (1) zeznał, że kupował od oskarżonego jedynie małe ilości po 1- 2 g marihuany, jednak nie wie skąd oskarżony miał te narkotyki (k. 13670v-13671v). Składając wyjaśnienia w swojej sprawie, świadek także kwestionował, aby nabywał od S. K. (1) amfetaminę, jak i marihuanę w ilości łącznej 0, 5 kg. Tłumaczył, że oskarżony obciążał go, aby sam wyjść z aresztu. Potwierdził, że wyjeżdżał do Holandii, w tym z P. P. (1) i A. G. (1), jednak jeździł wówczas jako kierowca, a nic nie wiedział o przemycie narkotyków z terenu Holandii (k. 2608-2612, 2613 - 2615, 2616 - 2618, 12 014v,13670v-13671v).

K. W. (1) wskazał, że poza kupowaniem kilka razy marihuany od S. K. (1), amfetaminę, marihuanę i ekstazy kupował od T. P. (1), odbierając je od niego lub od G. N., a także nie wykluczył, że mógł raz lub dwa razy odbierać je wspólnie z M. G. (2). Wskazał, że nadto raz wymienił się z oskarżonym na marihuanę w zamian za amfetaminę, jednak dotyczyło to ilości po 1, 2, 5, maksymalnie 10 gramów marihuany. Świadek stwierdził, że nie jest mu znane źródło pochodzenia tych narkotyków. Nie wiedział czy S. K. (1) zbywał amfetaminę i miał do niej dostęp. Zaprzeczył, aby sam zbywał narkotyki innym osobom, poza marihuaną, którą mógł komuś zbyć w ilości kilku gramów. Przyznał, że był raz czy dwa razy z T. P. (1) w K., jednak sam wówczas chodził po sklepach i nie doszło do żadnej transakcji dotyczącej narkotyków. Nigdy w K. nie spotkał się z T. Ł.. Zaprzeczył, aby przewoził stamtąd pociągiem narkotyki, a zawsze wracał samochodem z T. P. (1). Nie wykluczył, że w czasie takiego wyjazdu mógł być obecny M. G. (2) ( k. 2619 - 1623, 2624 - 2626, 2627, 2628 - 2630, 2631 - 2633, 12 015 -12 015v, (...), 14 790v -14 791v).

M. G. (2) ostatecznie w sprawie podał, że w okresie października - listopada 2005 roku raz lub dwa razy odbierał od S. K. (1) 50 gram marihuany, 10 znaczków LSD, 20 tabletek ekstazy, a nie pamiętał czy nabywał też amfetaminę. Podał, że zakup zaproponował mu telefonicznie S. K. (1) i transakcje odbywały się u oskarżonego w domu, w D., a raz oskarżony przywiózł mu narkotyki do domu. On sam część narkotyków zużywał, a część zbywał znajomym. Nie pamiętał ceny zakupu narkotyków od S. K. (1). Kwestionował, aby kiedykolwiek sprzedawał narkotyki S. K. (1), aby zapoznawał go ze swoim kuzynem K. G. (1) (k. 2634 - 2638, 2631 - 2633, 2639 - 2641, 2642 - 2644, 2645 - 2650, 2651 - 2653, 2656 - 2658, 12 015v - 12016v, 14 116v - 14 118v).

Natomiast K. B. (2) potwierdził już w postępowaniu przygotowawczym, a następnie w postępowaniach przed Sądem, że nabywał od S. K. (1) marihuanę do dalszej odsprzedaży, łącznie w ilości 900 gram oraz amfetaminy na własne potrzeby, łącznie około 30 gram. Po powrocie z Anglii, on sam oddał S. K. (1) resztę posiadanej marihuany w ilości 300 gram. Resztę tej marihuany załatwiał dla S. K. (2), który był pokłócony z oskarżonym. Po zatrzymaniu oskarżonego, R. P. (1) przyjeżdżał do niego po pieniądze za marihuanę oskarżonego, a gdy S. K. (2) zainterweniował w tej sprawie u P., sytuacja się uspokoiła (k. 2691- 2694, 2695 - 2696, 2697 - 2699, 2700 - 2704, 2705 - 2708, 2709 - 2714, 2715 - 2722, 2723 - 2731, 2732 - 2795 - (...), 12 020 - 12 022v, 12 117v, 14 027v - 14 029v).

J. K. (1) wykluczył zaś, aby odbierał w Polsce od S. K. (1) narkotyki wskazując, że pieniądze był mu winny z tytułu handlu odzieżą, a nie za narkotyki. Twierdził, że bezpodstawnie też obciążał go K. B. (2), który był mu winien pieniądze. Nie wiedział jednak dlaczego te osoby go pomawiały (k. 2743 - 2738, 2739 - 2742, 2743 - 2745, 2746 - 2747, 12 023, 13 686v - 13 687).

Stwierdzić należy, że co do transakcji narkotykowych ze S. K. (1), zmienne stanowisko prezentował K. B. (1). Świadek bowiem wskazał, że nie nabywał od oskarżonego znaczków LSD, natomiast przyznał się do nabywania marihuany około września 2006 roku, przez okres miesiąca od S. K. (1), C. W. (1) i T. P. (1), na własny użytek. W postępowaniu przygotowawczym podał zaś, iż kupował ten narkotyk maksymalnie 6 - krotnie po 1 - 2 gramy, za każdym razem od innej osoby. Na rozprawie jako oskarżony wskazał, że było to 250 gram marihuany. Podał, że kupił kilkakrotnie od T. P. (1) w połowie 2005 roku marihuanę po 1 gramie. Dalej z jego relacji wynikało, że kupował marihuanę od S. K. (1) składając się na nią z D. M. (1) od lutego do końca sierpnia 2005 roku, a łącznie było to 50 - 60 gram narkotyku. S. K. (1) poinformował go, że jak go nie będzie, to może kupić marihuanę od T. P. (1). Od P. nabywał u niego w domu 10 razy, po 10 - 20 gram każdorazowo marihuany, łącznie mogło być to 200 gram, a T. P. (1) twierdził, że pochodzi ona z Holandii. Marihuanę tą zażywał wspólnie z D. M. (1), nikomu jej nie zbywał (k. 2808 - 2811, 2812 - 2816, 2819 - 2821, 2822 - 2826, 2827 - 2828, 2840 - 2842, 12 030 - 12 030v,13 392v - 13 393v).

W zakresie marihuany, stwierdzić trzeba, że zeznania świadka, iżby miał kupować ją od S. K. (1) w okresie po 17 maja 2006 roku musiały wynikać z pomyłki świadka co do czasu tego zdarzenia, skoro S. K. (1) od dnia 17 maja 2006 roku przebywał w areszcie i nie miał możliwości zbywania świadkowi narkotyków. Stąd za odpowiadające rzeczywistości uznać należało wypowiedzi świadka, że następowało to od lutego do końca sierpnia 2005 roku. Jako wiarygodne Sąd ocenił też relacje świadka, w których podawał większe ilości nabywanej marihuany od oskarżonego, bowiem K. B. (1) nie miał powodów sam przedstawiać niekorzystne dla siebie, nieprawdziwe informacje w sprawie.

Przy czym dla oceny jego relacji nie mogły mieć znaczenia depozycje D. M. (1) , bowiem ten, także w konfrontacji z K. B. (1). przeczył, aby miał jakieś związki z narkotykami, a w tym by wspólnie z K. B. (1) nabywał narkotyki (k. 2829 - 2833, 2834 - 2836, 2837 - 2839, 2840 - 2842, 12 030v - 12 031v, 13 690v - 13 691).

Z kolei P. O. (2) potwierdził po części relacje S. K. (1) co do zbywania mu narkotyków, bowiem wskazał, że kupił od S. K. (1) w okresie 2005 - 2006 roku 15 gram marihuany po 19 - 20 złotych za gram i 10 gram amfetaminy po 16 złotych za gram, sam zaś je sprzedał w D. i tego samego dnia pieniądze za nie zwrócił S. K. (1). 5 gram z tej marihuany S. K. (1) od niego odkupił po tej samej cenie, po której mu zbył. Relacje te, zdaniem Sądu, zwłaszcza z uwagi na swą szczegółowość jawiły się jako wiarygodne (k. 2843 - 2846, 2847 - 2849, 2850 - 2854, 12 031v - 12 032, 13 692v- 13 693v). Stąd też dywagacje świadka z rozprawy, iż być może przyznał się do tego zachowania, pod wpływem (...) Biura (...), aby wyjść z aresztu, nie mogły odnieść zamierzonego przez świadka skutku podważenia jego wcześniejszych wypowiedzi w sprawie.

Podsumowując stwierdzić należy, że w znacznej części wyjaśnienia S. K. (1) co do okoliczności nabywania przez niego poszczególnych rodzajów narkotyków znajdowały potwierdzenie w relacjach innych osób. Z kolei w tej części, w której osoby z tym związane to wykluczały, w szczególności w postępowaniu przygotowawczym, bowiem występując tam w roli podejrzanych, z uwagi na obawę przed swoją odpowiedzialnością karną, jak też w części, w której nie zdołano takich nabywców przesłuchać celem weryfikacji twierdzeń S. K. (1), to uwzględniając stanowczość i niezmienność depozycji S. K. (1), jak i to iż w innych sytuacjach, jego wypowiedzi korespondowały z innymi dowodami, nie sposób wysnuć wniosek, że oskarżony podawał celowo nieprawdziwe informacje, przede wszystkim siebie obciążając. Nie stwierdzono przy tym by osoby, które oskarżony obciążał, a te pomówień nie potwierdzały, pozostawały w konflikcie z oskarżonym, który to na jego skutek miałby bezpodstawnie kierować przeciwko tym osobom oskarżenia.

Przechodząc do oceny prawnej zachowania S. K. (1), godzi się przypomnieć, że zgodnie z utrwalonym już orzecznictwem sądowym uczestnictwo w obrocie (art. 56 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii) polega na przyjęciu odpłatnie bądź nieodpłatnie środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej celem późniejszego ich przekazania innej osobie, nie będącej konsumentem. To bowiem osoba odbiorcy tych środków jest kryterium pozwalającym na dokonanie rozróżnienia między uczestniczeniem w obrocie środkami a udzielaniem ich. To ostatnie polega wszak na dostarczeniu środka odurzającego lub substancji psychotropowej konsumentowi tego środka lub substancji w celu użycia. W przypadku zatem, gdy odbiorcą środków jest konsument sprawca popełnia przestępstwo udzielenia z art. 58 lub art. 59 cytowanej ustawy, a gdy inna osoba (np. handlarz narkotyków) wchodzi w grę art. 56 tej ustawy ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 27 czerwca 2002 roku w sprawie II AKa 201/02, OSA 2003/6/56). Jednakże jest możliwa kumulatywna kwalifikacja przepisów art. 56 i art. 59 lub 58 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, w sytuacji gdy zbywca przekazuje środki lub substancje nabywcy, który jest dealerem, będącym jednocześnie konsumentem narkotyków (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 22 września 2005 roku w sprawie II AKa 160/05, Lex nr 1660000).

Tak więc, podstawowym identyfikatorem omawianych zachowań będzie osoba odbiorcy narkotyków oraz przyświecający mu cel wejścia przez niego w ich posiadanie. Przestępstwo z art. 56 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii może być popełnione z zamiarem bezpośrednim i ewentualnym, a z tym ostatnim w sytuacji, gdy sprawca stwarza wysokie prawdopodobieństwo, że przekazywane przez niego narkotyki nie trafią wyłącznie do osoby, która przeznaczy je na własne potrzeby, a przynajmniej część z nich zbędzie dalej i nie podejmuje on żadnych kroków przeciwdziałających temu zjawisku, wykazując swoistą obojętność. O ile zatem sprawca faktu tego nie przyzna, to o jego świadomości przeznaczenia środków odurzających lub substancji psychotycznych na cele dalszej dystrybucji mogą świadczyć takie okoliczności jak np. jednorazowe nabycie narkotyku w ilościach wyraźnie przekraczających dawkę konsumencką, czy też nabycie tych środków za cenę niższą od ceny rynkowej przeznaczonej dla ich odbiorców - konsumentów, bądź także pośredniczenie w przekazaniu tych środków kolejnym osobom nawet nieodpłatnie (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 21 lipca 2009 roku w sprawie II AKa 123/09, OSA w Ł. rok 2010, Nr 3, poz. 29, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 23 grudnia 2008 roku w sprawie II AKa 380/08, OSAK rok 2009, Nr 1, poz. 12).

Przenosząc to na grunt omawianej sprawy, uznać należy, że bez wątpienia S. K. (1) nabywał marihuanę, amfetaminę, tabletki ekstazy i znaczki LSD w ilościach hurtowych. Nadto z jego relacji wynikało, że środki te i substancje następnie zbywał osobom, o których wiedział, że będą je dalej sprzedawały. Świadczyły o tym także ilości zbywanych przez niego poszczególnym osobom narkotyków. Niemniej jednak w zakresie niektórych nabywców, oskarżony przyznawał, że miał świadomość, że osoby te są także konsumentami narkotyków.

Wobec tego, Sąd doszedł do przekonania, że zachowanie S. K. (1) winno być kwalifikowane z art. 56 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k .

Jednakże stwierdzenia wymagało, że podobnie jak w odniesieniu do czynu przypisanego oskarżonemu wyżej, działania S. K. (1) dotyczyły znacznej ilości narkotyków. Nie można było bowiem pomiąć, że w odniesieniu do marihuany i amfetaminy były to ilości kilogramowe, w zakresie tabletek ekstazy ilości tysięczne sztuk, a co do znaczków LSD ilości setek sztuk. Przy czym, narkotyki te były zarówno i uzależniającymi jak amfetamina, jak i tzw. miękkimi jak marihuana.

Omawiane zachowanie S. K. (1) stanowiło nadto czyn ciągły z art. 12 k.k., podobnie, jak w odniesieniu do czynu z pkt II oskarżenia, albowiem oskarżony podejmował swe jednorodne działania polegające na uzyskiwaniu narkotyków z różnych źródeł i ich dalszym zbywaniu, w krótkich odstępach czasu, z góry powziętym zamiarem uzyskiwania korzyści ze sprzedaży konsumentom i niekonsumentom różnego rodzaju narkotyków, a który to zamiar przerwany został zatrzymaniem oskarżonego w dniu 17 maja 2006 roku przez Policję. To działanie oskarżonego godziło zaś w zdrowie i życie w znaczeniu ogólnym.

Podobnie też jak w odniesieniu do poprzednio omówionego czynu, Sąd zarówno z opisu, jak i kwalifikacji prawnej wyeliminował popełnienie przez oskarżonego czynu w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej.

Sąd zauważył również, że do czasu rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie zmianie uległa treść art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, a to na skutek nowelizacji ustawą z dnia 1 kwietnia 2011 roku o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz niektórych innych ustaw (Dz. U Nr 117, poz. 678), z mocą obowiązującą od dnia 9 grudnia 2011 roku.

Na skutek zmiany przepis art. 56 ust 3 uzyskał brzmienie „Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust 1, jest znaczna ilość środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej, sprawca podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12”, gdy ustawą z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485), z mocą obowiązującą od 3 października 2005 roku, sankcja ta określona była jako kara grzywny i kara pozbawienia wolności do lat 10, a zatem ustawodawca przewidywał ją w zakresie kary pozbawienia wolności łagodniejszą.

Zważyć należało, że stosownie do treści art. 4 § 1 k.k. jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. W świetle utrwalonego już orzecznictwa sądowego pod pojęciem „,ustawy względniejszej” rozumie się ustawę korzystniejszą dla konkretnego sprawcy, konkretnego przestępstwa, a nie w ujęciu abstrakcyjnym jako łagodniejszą ( por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 1996 roku w sprawie IKZP 2/96, OSNKW 1996, Nr 3-4, poz. 16).

Biorąc to pod uwagę, za względniejszą dla S. K. (1) w zakresie omawianego czynu uznać należało przepisy ustawy przed wspomnianą nowelizacją.

Zaznaczyć jednak należy, że przy ocenie względności ustawy bierze się pod uwagę cały stan prawny, powstały po zmianie ustawy odnoszący się do konkretnego sprawcy, czyli wszystkie okoliczności wpływające na sytuację prawną sprawcy pod rządem ustaw, które się porównuje, w tym związane z wymiarem kary, a nie jedynie poprzez porównanie zagrożeń karnych przewidzianych za konkretne przestępstwo. Nakaz stosowania ustawy względniejszej dla sprawcy oznacza, „że dla oceny, która regulacja jest korzystniejsza dla sprawcy ma znaczenie nie tylko jej część szczególna, określająca sankcje za konkretne typy przestępstwa, ale także normy ogólne, statuujące zasady odpowiedzialności karnej, dyrektywy nadzwyczajnego złagodzenia kary itp.” ( por. Sąd Najwyższy w uchwale (7) z 30 września 1998 roku w sprawie IKZP 8/98, OSNKW Nr 9-10, poz. 43).

Dlatego bez znaczenia dla odpowiedzialności oskarżonego była nowelizacja wprowadzona ustawą z dnia 27 kwietnia 2006 roku, z mocą obowiązującą od dnia 21 lipca 2006 roku ( Dz. U. Nr.120, poz. 826), albowiem nie dotyczyła ona czynu z art. 56 ani z art. 59 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, a także wprowadzona ustawą z dnia 27 listopada 2010 roku, z mocą obowiązującą od dnia 1 stycznia 2011 roku ( Dz. U. Nr 213, poz. 1396), w której zamieszczono zmienioną definicję wprowadzenia do obrotu, jednakże zmiana ta dotyczyła ujęcia w niej także środków zastępczych jako przedmiotu w wprowadzania do obrotu, co w niniejszej sprawie również nie miało w stosunku do oskarżonego znaczenia.

Wobec powyższego wskazane zmiany przepisów do czasu rozstrzygnięcia sprawy S. K. (1), miały znaczenie jedynie dla wymiaru kary oskarżonemu.

Z uwagi na uniewinnienie S. K. (1) od czynu z art. 258 § 1 k.k., z kwalifikacji prawnej omawianego czynu, Sąd wyeliminował art. 65 § 1k.k.

W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że oskarżony S. K. (1) swoim zachowaniem polegającym na tym, że w okresie od maja 2005 roku do 17 maja 2006 roku, w C., C., D., S., K., W., W., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych w postaci marihuany w ilości nie mniejszej niż 12,48 kg, co stanowi 12 480 porcji o wadze 1 grama, amfetaminy w ilości nie mniejszej niż 3,6 kg, co stanowi 3 600 porcji o wadze 1 grama, tabletek „extasy” w ilości nie mniejszej 3 300 sztuk, znaczków LSD w ilości nie mniejszej niż 200 sztuk, w ten sposób, iż po uprzednim nabyciu tych środków i substancji od P. Ł. (1), M. S. (1), K. G. (1), S. K. (2), O. K. i innych ustalonych i nieustalonych osób, sprzedawał sam i za pośrednictwem innych osób wymienione środki ustalonym i nieustalonym osobom, a w tym: M. K. (2), M. G. (4), K. B. (3), Ł. i M. G. (2), B. W., P. J., D. M. (1), S. T., G. P., J. K. (1), K. B. (2), A. K. (2), K. W. (1), B. S. (1), Ł. J., E. J., A. G. (2) i innym, dopuścił się przestępstwa z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

I

S. K. (1) przyznał się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przy czym na etapie postępowania przygotowawczego początkowo nie przyznawał się do żadnego z zarzucanych mu czynów, a następnie przyznał się generalnie do wszystkich stawianych mu zarzutów, a stanowisko to podtrzymał w toku rozprawy głównej, jednak w postępowaniu jurysdykcyjnym oskarżony ograniczył się do podtrzymania swoich depozycji ze śledztwa, odmawiając składania wyjaśnień. Oskarżony potwierdził zatem, że brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, do której, wedle treści zarzutu mu postawionego należeć mieli także m. in. P. P. (1), A. G. (1), B. S. (1), M. K. (2), R. F. (1) i inne ustalone i nieustalone osoby.

Na uwagę jednak zasługuje, że żadna z osób, którym w sprawie IIK 11/08 Sądu Okręgowego w Słupsku również postawiono udział w tej samej zorganizowanej grupie przestępczej tj. P. P. (1), A. G. (1), B. S. (1), K. W. (1), M. G. (2), G. P., K. B. (2), J. K. (1), R. F. (1), P. Ł. (1), R. P. (1), S. K. (2), M. S. (5), W. O., K. B. (1), D. M. (1), P. O. (2), P. O. (1), nie przyznała się do tego czynu w toku rozprawy w sprawie IIK11/08, a także składając zeznania w niniejszej sprawie, zaś w postępowaniu przygotowawczym przyznali się do tego A. G. (1), K. W. (1), M. G. (2), G. P., K. B. (2), W. O., K. B. (1), P. O. (2), P. O. (1).

Niemniej jednak wszyscy oskarżeni w sprawie IIK 11/08 zostali uniewinnieni od udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, w której miał też uczestniczyć S. K. (1), czy to jeszcze w I instancji przez Sąd Okręgowy w Słupsku, czy też w II instancji przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku.

Analiza zeznań świadków w niniejszej sprawie prowadzi do wniosku, że S. K. (1) także czynu tego się nie dopuścił, a oceny tej nie zmienia okoliczność, że oskarżony do tego czynu się przyznał.

Wskazać należy, że stosownie do treści art. 258 § 1 k.k. przestępstwo w nim określone popełnia ten kto bierze udział w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnienie przestępstwa lub przestępstwa skarbowego. Przepisy kodeksu karnego nie zawierają legalnej definicji zorganizowanej grupy przestępczej.

Jednakże zgodnie z poglądami przyjętymi w orzecznictwie, jak i doktrynie, zorganizowana grupa” to coś znacznie więcej niż współsprawstwo czy luźna grupa osób zamierzających popełnić przestępstwo. Działanie w zorganizowanej grupie mającej na celu przestępstwo jest szczególną postacią porozumienia. W pojęciu „zorganizowania" tkwią warunki podstawowej wewnętrznej struktury organizacyjnej (choćby z niskim stopniem zorganizowania), jakaś trwałość, jakieś więzy organizacyjne w ramach wspólnego porozumienia, planowanie przestępstw, akceptacja celów, trwałość zaspokojenia potrzeb grupy, gromadzenie narzędzi popełniania przestępstw, wyszukiwanie miejsc dla przechowywania łupu, rozprowadzanie go, podział ról, skoordynowany sposób działania, powiązania socjologiczno-psychologiczne między członkami (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 7 grudnia 2000 roku w sprawie II AKa 184/00, KZS 2001/1/26 w K., wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 25 listopada 1997 roku, w sprawie II AKa 282/97, Prok.i Pr. 1998/9/18).

Zdaniem Sądu, słuszny i zarazem przesądzający o tym, czy, mamy do czynienia ze współsprawstwem osób, powiązanych porozumieniem (art. 18 § 1 k.k.), czy też z przestępstwem (-ami) popełnionym (-mi) w ramach zorganizowanej grupy przestępczej jest ten kierunek wykładni nauki prawa, który uwzględnia łączne aspekty: funkcjonalny - chodzi tu o cel i sposób popełniania określonych przestępstw; strukturalny - chodzi tu o taki poziom zorganizowania grupy, który już przez samo kierowanie nią zapewnia warunki dla dokonywania takich przestępstw, których dokonanie przekraczałoby możliwości jednego sprawcy i dynamiczny - chodzi tu o różne, mogące występować formy sprawowania funkcji kierowniczej (jednoosobowo, kolegialnie) i sposoby jej sprawowania (przywództwo w całej grupie lub kierowanie konkretnymi, poszczególnymi działaniami grupy) oraz charakter tego kierownictwa (stały lub przejściowy), a także różnorodność i zmienność mogących występować czynności sprawczych określonych, jako „branie udziału” (przynależność, wykonywanie określonych poleceń i zadań, udział w planowaniu przestępstw, obmyślanie sposobu działania, bezpośredni udział w ich popełnieniu, zabezpieczenie i kamuflaż działalności grupy, finansowanie jej na zdobycie niezbędnych środków służących do realizowania zadań i celów przestępczych grupy, jak i czynnościach organizacyjnych i dyscyplinujących członków grupy oraz udział w zyskach i podziale łupów itd., itp.).

Pomocne w ustaleniu treści pojęcia: „zorganizowana grupa przestępcza” mogą być także oceny dokonywane z punktu widzenia psychologicznego (powiązania między członkami grupy, wzajemna pomoc, ochrona, jednoczący cel zdobywania środków na utrzymanie, alkohol i rozrywki, jak też na działalność przestępczą), jak i socjologicznego (zbiorowość wyznająca wspólne wartości, zachowująca odrębność od społeczeństwa i jego struktur) (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 23 lipca 2002 roku, w sprawie II AKa 148/01, publ. Prok.i Pr. 2003/4/20).

Zorganizowana grupa, mająca na celu dokonywanie przestępstw, tym różni się od innej grupy (szajki) przestępców, że jest zorganizowana, a więc posiada trwałą strukturę, czy to pionową - z przywódcą kierującym działalnością, czy poziomą - ze stałym gronem uczestników koordynujących działalność według ustalonych reguł i tym, że jej grono nie nawiązuje kontaktu dla dokonania pojedynczych przestępstw, lecz z góry zakłada popełnienie możliwie wielu przestępstw. Nie jest grupą zorganizowaną grono znajomych, którzy odnawiają kontakty tylko dla dokonania doraźnej przestępczej transakcji handlowej. Nie jest taką grupą środowisko ludzi zajmujących się tą samą działalnością przestępczą, jeśli nie utrzymują ze sobą kontaktów organizacyjnych, to jest gdy nie łączy ich żadna struktura (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 21 marca 2001 roku w sprawie II AKa 28/01, publ. KZS 2001/4/26).

A więc, nie spełnia cech zorganizowanej przestępczości nawet długotrwałe popełnianie przestępstw we współdziałaniu z innymi osobami, jeżeli współdziałaniu temu zabrakło cech strukturalnych.

Samo bowiem porozumienie kilku osób i utrzymywanie przez nie kontaktów związanych z popełnianiem przestępstw nie świadczy jeszcze o istnieniu zorganizowanej grupy przestępczej, albowiem owe kontakty muszą mieć charakter organizacyjny i wynikać z istnienia określonej struktury hierarchicznej. Elementem tworzącym strukturę grupy może być fakt posiadania kierownictwa, z tym, że podporządkowanie temu kierownictwu nie może wynikać jedynie z dobrowolnego podporządkowania się jego autorytetowi, ale musi być poparte pewnymi sankcjami. Elementem tworzącym strukturę grupy może być też fakt istnienia w miarę stałej grupy osób popełniających lub zamierzających popełnić przestępstwo lub przestępstwa, która jednak koordynuje działania według ustalonych reguł postępowania. Tak więc samo kierownictwo, czy samo stałe grono osób popełniających przestępstwo, bez wymienionych cech to za mało, by można było mówić o istnieniu zorganizowanej grupy przestępczej.

Podkreślenia również wymaga, że zorganizowaną grupę przestępczą tworzą co najmniej trzy osoby, których wspólnym celem jest popełnianie przestępstw stale bądź zależnie od okazji, bez stałych ról, w każdym bądź razie o większym określeniu ról niż przy współsprawstwie.

Branie udziału w takiej grupie polega zaś na przynależności do grupy, akceptowaniu zasad nią rządzących oraz wykonywaniu poleceń i zadań wskazanych przez osoby stojące w hierarchii grupy wyżej. Istotna jest też identyfikacja członka z grupą. Zgodnie zaś z przeważającym poglądem w orzecznictwie, a akceptowanym przez niniejszy Sąd, pojęcie „brania udziału” w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw, którym posługuje się art. 258 § 1 k.k. jest występkiem formalnym, co oznacza, że do wypełnienia znamion tego typu przestępstwa wystarcza sama bierna przynależność bez popełnienia jakichkolwiek czynów zabronionych. Nie jest konieczna wiedza o szczegółach organizacji grupy, znajomość wszystkich osób ją tworzących czy mechanizmów funkcjonowania, a wystarczy gotowość sprawcy do spełniania zadań służących tej grupie, której świadomość istnienia ma sprawca (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2004 roku w sprawie IIKK 67/04, Lex 141305, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 25 kwietnia 2007 roku w sprawie II AKa 431/06, OSA/Kat 2007/2/9, wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 19 grudnia 2003 roku, w sprawie IIAKA 257/04, KZS 2004/4/41).

Członków grupy łączyć też musi wspólna chęć popełniania przestępstw, jak i gotowość do takich działań na rzecz grupy, które mogą ułatwić popełnianie przestępstw (por. Z. Ćwiąkalski Prok. i Pr. 2001/1217 - t. 2 Wybrane problemy wymiaru kary za przestępczość zorganizowaną).

A zatem sprawca musi uświadamiać sobie przestępny cel działania grupy i co najmniej godzić się na branie udziału w takiej grupie. Stąd też przestępstwo to można popełnić działając z zamiarem umyślnym, bezpośrednim bądź ewentualnym.

Odpowiedzialność karna za udział w zorganizowanej grupie przestępczej jest zaś niezależna od odpowiedzialności karnej za popełnione w związku z braniem udziału w takiej grupie przestępstwa, które pozostają ze sobą w zbiegu realnym.

Przenosząc to na grunt omawianej sprawy, stwierdzić należy, że S. K. (1) wyjaśniał, że w celu pozyskania marihuany wyjeżdżał do Holandii początkowo sam, a następnie z innymi osobami (W. O.), a wreszcie inne osoby, w różnych składach (to jest: raz P. P. (1) z A. G. (1) oraz R. F. (1), raz M. K. (2) lub M. K. (2) i R. F. (1), K. K. (9)). Przy czym w tej ostatniej sytuacji oskarżony uzgadniał z nimi fakt takiego wyjazdu i częściowo wykładał na nie pieniądze, a z wyjazdu takiego nie otrzymywał całości przemieszczonych z Holandii do Polski narkotyków, a taką ilość, jaką przemytnicy wyrazili gotowość mu odpłatnie przekazać. Okoliczność ta już sama w sobie, wbrew temu co sądził oskarżony, nie świadczy o tym, iżby S. K. (1) kierował zorganizowaną grupą przestępczą, aby miał wpływ na te osoby, skoro od ich woli zależało czy i ile narkotyków oskarżonemu zbędą. Z wyjaśnień S. K. (1) nie wynikało też, że istniał jakiś inny „kierownik” tej grupy lub by istniała stała grupa podejmująca decyzje w ramach tej grupy. W odniesieniu zaś do udziału w obrocie narkotykami, to wedle wyjaśnień oskarżonego, w narkotyki celem ich dalszego zbywania zaopatrywał się u bardzo różnych osób, w różnych ilościach, w tym od P. Ł. (1), do którego kontakt posiadał i reglamentował oskarżonemu T. P. (1), który z tego samego źródła zaopatrywał się w narkotyki dla własnych celów handlowych. Przy czym, powodem wspólnych wyjazdów po narkotyki T. P. (1) i S. K. (1) było jedynie to, że uzyskiwali korzystniejszą cenę narkotyków, bowiem T. P. (1) w istocie stanowił dla S. K. (1) konkurencję. Zbywanie nabytych w ten sposób narkotyków następowało bowiem we własnym zakresie każdego z nabywców. Nadto to również T. P. (2) udostępnił S. K. (1) kontakt do M. S. (5) celem nabycia amfetaminy. Z wypowiedzi S. K. (1) wynikało nawet, że gdy brakowało mu narkotyków, kupował je też od samego T. P. (1) lub nawet je od niego pożyczał, a miały miejsce również sytuacje, że zbywał T. P. (1) amfetaminę i marihuanę. Depozycje oskarżonego wskazywały także, że wręcz, gdy T. P. (1) wyjeżdżał za granicę, prosił oskarżonego, by w czasie jego nieobecności sprzedawał narkotyki w D. tylko M. G. (2) i K. W. (1), zaś jak wskazał K. B. (1), S. K. (1) powiedział mu, że jak go nie będzie, to w marihuanę może się zaopatrywać u T. P. (1). Wskazane wyjaśnienia S. K. (1) implikują zatem wniosek, że oskarżony, jak i inne osoby z rzekomej zorganizowanej grupy przestępczej handlowali narkotykami między sobą, w zależności od tego kto posiadał narkotyki, w jakiej cenie, o jakiej jakości. Natomiast każda z tych osób kierowała się własnym zyskiem. Brak zatem było u osób tych poczucia jakieś więzi, identyfikacji z określoną ściśle grupą osób i chęci współdziałania tylko z nią. Podzielić też tu należy ocenę Sądu Apelacyjnego w Gdańsku wyrażoną w sprawie IIAKa 156/10, że osoby te w rzeczywistości tworzyły siatkę handlarzy i dealerów narkotyków, przy czym grupa ta była na tyle liczna, że osoby te częstokroć nawzajem się nie znały, lub miały ze sobą pojedyncze kontakty, a transakcji dokonywały w różnej konfiguracji, w zależności od potrzeby, przy czym roli wiodącej nie odgrywały potrzeby całej grupy, a zarówno S. K. (1), jak i inne osoby, które wedle oskarżenia miały brać udział w zorganizowanej grupie przestępczej, działały uwzględniając własny doraźny zysk. Brak zatem w tym względzie jakiejś trwałości, trwałej struktury organizacyjnej w tym względzie. S. K. (1) wyjaśniał także, że współpracował z R. P. (1), który miał zajmować się dyscyplinowaniem dealerów, jeżeli któryś z nich nie chciał współpracować przy rozprowadzaniu narkotyków. Jednak nie oznaczało to, iżby S. K. (1) miał być przywódcą omawianej grupy, skoro dealerzy, a zatem osoby które winny podlegać kierownictwu grupy, w której uczestniczą, sami, kierując się swoim zyskiem, podejmowali decyzje, z kim współpracują, komu sprzedają narkotyki, czy wyjadą po narkotyki do Holandii i czy sprzedadzą je S. K. (1) czy innym osobom. Brak zatem było cech podporządkowania się, jak i ściśle określonych zasad rządzących grupą osób, które zajmowały się omawianym procederem narkotykowym. Wskazać przy tym należy, że z wyjaśnień oskarżonego w istocie wynika, że jego działania koordynacyjne co do sprowadzania narkotyków z Holandii przez samego siebie, wykorzystania wyjazdów innych osób po narkotyki dla uzyskiwania ich także dla siebie, uzyskiwania narkotyków na terenie Polski z różnych źródeł, w tym od osób które stanowiły dla oskarżonego konkurencję i zbywania ich różnym osobom, w istocie nie służyły żadnej grupie osób, a samemu oskarżonemu, by ten osiągał oczekiwane przez siebie zyski z procederu narkotykowego. A zatem osoby współpracujące z oskarżonym, w tym zakresie tworzyły w rzeczywistości jedynie środowisko ludzi zajmujących się tą samą działalnością przestępczą, ale nie połączonych żadną strukturą.

Oskarżony wyjaśniał też, że miał z R. P. (1) „spółkę” od grudnia 2005 roku, przy czym rolą R. P. (1) miało być działanie w razie problemów z odebraniem pieniędzy, a zyski dzielili na pół. Nadto, wedle relacji S. K. (1), R. P. (1) głównie był zainteresowany założeniem plantacji marihuany czy wytwórni amfetaminy, a także nieraz sprzedawał marihuanę, jednak to co zarobił brał dla siebie, wcześniej zaś R. P. (1) miał z L. - właścicielem baru w C. uprawę marihuany. Z wyjaśnień oskarżonego, wynikało jednak także, że uprawę marihuany zaproponował mu H. G. dopiero w marcu 2006 roku i miała ona miejsce w piwnicy mieszkania żony H. G.. Wobec tego, uznać należy, że to H. G., a nie R. P. (1) był siłą sprawczą założonej uprawy. Z kolei do wytwarzania amfetaminy w ogóle nie doszło. S. K. (1) podał przy tym, że jego bliski współpracownik M. K. (2) nie znał szczegółów jego układu z R. P. (1). Nadto stwierdził, że zyskami w handlu amfetaminą dzielił się z M. K. (2), a o tym z kolei nie wiedział R. P. (1). Wobec tego i w tym zakresie w istocie każda z wymienionych osób, a mająca, według S. K. (1), być jego najbliższymi współpracownikami, działała na własną rzecz. Nie można zatem także mówić o tym, by omawiana grupa miała opierać się o wieloosobowe kierownictwo, bowiem takiego także nie można było w realiach niniejszej sprawy, w świetle wyjaśnień S. K. (1) wyodrębnić. Wobec tego nie można mówić i o strukturze organizacyjnej pionowej tej grupy, zaś z uwagi na brak stałego grona osób koordynujących działalność według ustalonych reguł, także strukturze poziomej.

Wobec tego już analiza depozycji S. K. (1) prowadzi do konstatacji, iż oskarżony nie uczestniczył w zorganizowanej grupie przestępczej, w rozumieniu art. 258 k.k., skoro istnienia takiej grupy nie można było ustalić.

Podobne wnioski nasuwają się w świetle zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, w tym tych, którzy wedle oskarżenia także mieli w omawianej zorganizowanej grupie przestępczej uczestniczyć, a oskarżeni o to zostali w sprawie IIK 11/08 Sądu Okręgowego w Słupsku.

I tak P. P. (1) nie przyznał się do udziału w takiej grupie i podał, że nie wie kto miałby tworzyć skład tej grupy, do udziału w której przyznał się S. K. (1). Przy tym twierdził, że nie miał kontaktów odnośnie narkotyków ze S. K. (1), A. G. (1), B. S. (1), G. P., K. B. (1), D. M. (1), choć osoby te zna. Z widzenia zna też z C. A. K. (1). Nie zna K. W. (1), M. G. (2), K. B. (2), J. K. (1), P. Ł. (1), R. P. (1), S. K. (2), M. S. (5), P. O. (2) i P. O. (1). Wskazał, że T. P. (1) i S. K. (1) mogli się znać, ponieważ obaj mieszkali w D., jednak nie wie czy coś ich łączyło, byli razem w grupie, której jednak nie potrafił określić. Nie wiedział zaś czy S. K. (1) znał się z C. W. (1) (k. 2545 - 2555, 2556 - 2558, 2559 - 2561, 2562 - 2564, 2565 - 2566, 12 013 - 12 014v, 13 425 - 13 426).

Świadek A. G. (1) składając wyjaśnienia jako podejrzany nie przyznał się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i stanowisko to podtrzymał jako oskarżony, zaś w niniejszej sprawie zeznał, że nie posiada wiedzy, aby S. K. (1) uczestniczył w jakiejś zorganizowanej grupie przestępczej. Według niego, zarzucony i jemu samemu udział w takiej grupie wynikał z tego, że w sprawie było dużo, bo 19 osób. Jego związki z oskarżonym polegały na tym, że udzielił S. K. (1) marihuanę, ale nie pamiętał skąd ją miał ani w jakim celu nabył ją od niego S. K. (1). Potwierdził, że zna M. K. (2), jak i G. P., gdyż mieszkali na tym samym osiedlu co on, a także R. F. (1), D. M. (2), K. B. (1) z tej samej miejscowości oraz P. P. (1) i B. S. (1), przy czym wskazał, że nie wie czy osoby te coś łączyło z oskarżonym i narkotykami. Stwierdził, że nie zna pozostałych osób ze swojej sprawy. Co do B. S. (1) podał, że został z nim zatrzymany, gdy wracali z Holandii, a okazało się, że w samochodzie, którym stamtąd podróżowali były narkotyki (k. 2567 - 2570, 2571 - 2572, 2573 - 2580, 2581 - 2583, 2584 - 2585, 2587 - 2589, 12014v, 14115v - 14 116).

B. S. (1) także zeznał w niniejszej, jak i wyjaśnił w swojej sprawie, że nie uczestniczył w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw, nie wie czym zajmował się S. K. (1), zaś on sam nabywał od niego marihuanę w ilościach po 1- 2 gramy na własny użytek. Świadek nie wiedział, czy S. K. (1) łączyły jakieś interesy z P. P. (18) i B. W., z którymi widywał oskarżonego, nie wiedział czy znani mu A. G. (1), M. K. (2), R. F. (1), G. P. byli w jakiś sposób powiązani ze S. K. (1), pozostałe osoby pośród których został oskarżony w sprawie IIK 11/08, były mu znane wyłącznie z tej sprawy. Świadek stwierdził również, że nie wie czy w C. był podział na miejsca, gdzie można było nabyć narkotyki, jednak można było je kupić nie tylko od S. K. (1), on sam kupował je także od C. W. (1). Świadek zeznał nadto, że nic nie wie, by S. K. (1) komuś groził z powodu narkotyków, zmuszał do kupowania od siebie narkotyków (k. 2608 - 2612, 2613 - 2615, 2616 - 2618, 12 014v, 13 670v - 13671v).

Podobnie K. W. (1) zeznał, jak i wyjaśnił w swojej sprawie, że nie uczestniczył w żadnej zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw i nie wie, by w takiej grupie uczestniczył S. K. (1). Nie wiedział też czy w takiej grupie uczestniczył T. P. (1), od którego kupował amfetaminę, marihuanę i tabletki ekstazy. Zaprzeczył, aby sam dla T. P. (1) przechowywał narkotyki w piwnicy lub w mieszkaniu. Nie słyszał, by w D. istniał podział odnośnie możliwości zakupu narkotyków. Wskazał, że nie wie czy osoby postawione w oskarżenie z jego sprawy miały związki z narkotykami, a jedynie, że M. G. (2) zażywał narkotyki i trochę ich sprzedawał, a nadto mógł z nim odbierać raz lub dwa razy narkotyki od T. P. (1). Część z tych osób znał ze swojego osiedla lub z przelotnej znajomości, inne zaś poznał w trakcie prowadzenia sprawy przeciwko sobie. S. K. (1) poznał w 2005 roku nad J. G.. Gdy T. P. (1) wyjechał za granicę, on lub S. K. (1) poinformował go, że pod nieobecność T. P. (1), może nabywać narkotyki od S. K. (1). Jednak po powrocie T. P. (1), nabywał je od niego, ponieważ miał korzystniejszą cenę i łatwiej było mu się z nim porozumieć. Stwierdził, że obaj jednak mogli w tym samym czasie handlować narkotykami, nie potrafił podać czy któryś z nich miał większą możliwość handlowania narkotykami na terenie D.. Nie wiedział czy S. K. (1) wydawał komuś polecenia w związku z narkotykami, czy ktoś je dla niego przechowywał, przewoził (k. 2619 - 1623, 2624 - 2626, 2627, 2628 - 2630, 2631 - 2633, 12 015 -12 015v, (...), 14 790v -14 791v).

M. G. (2) również kwestionował, aby uczestniczył w zorganizowanej grupie przestępczej stwierdzając, że za taką nie można uznać małej grupki chłopaków spod bloku, w wieku dwudziestu kilku lat, którzy piją razem piwo i palą marihuanę. Natomiast świadek stwierdził, że S. K. (1) w takiej grupie uczestniczył, skoro w grupie przewoził narkotyki z Holandii i po całym kraju rozwoził narkotyki. Podał, że oskarżony robił interesy z T. P. (1) i P. P. (1), był z nich największy, ganiał ich i lał, w tym spoliczkował przy wszystkich T. P. (1), bo za bardzo się od niego i P. P. (1) uniezależniał. Według świadka, chodziło o to, aby jeden drugiemu nie wchodził w drogę i nie sprzedawał narkotyków w tym samym miejscu.

Okoliczność ta jednak, zdaniem Sądu, nie mogła być uznana za argument za udziałem S. K. (1) w zorganizowanej grupie przestępczej, a jedynie wskazywała na to, że istniała między T. P. (1), P. P. (1) i oskarżonym konkurencja, charakterystyczna także w dozwolonym prawem handlu, a nie świadcząca tylko o działaniu zorganizowanej grupy mającej na celu popełnienie przestępstw.

Zważyć bowiem należało, że M. G. (2), podobnie jak oskarżony, przyznał, że osoby te sobie wzajemnie pomagały, ponieważ gdy jednemu z nich brakowało narkotyków, to wzajemnie sobie je udostępniały, choć narkotyki miały z tego samego źródła. Przy tym z zeznań świadka wynikało także, że między tymi osobami nie było podziału co do rodzaju zbywanych narkotyków, skoro S. K. (1) handlował wszystkimi rodzajami narkotyków: marihuaną, amfetaminą, ekstazy, LSD, zaś T. P. (1) i P. P. (1) także zbywali amfetaminę i marihuanę.

Świadek wskazał też, że różni ludzie, których jednak nie potrafił wymienić, na polecenie S. K. (1) zajmowali się wożeniem narkotyków z Holandii, ich przechowywaniem, a S. K. (1) sam je zbywał, M. G. (2) nie wiedział zaś czy ktoś robił to dla oskarżonego. Według niego, T. P. (1) załatwiał wszystko w kraju, miał swoich chłopaków w K., swoich przechowawców narkotyków, dla niego nie wożono narkotyków z zagranicy. Stwierdzić jednak należy, że te wypowiedzi świadka co do S. K. (1) wyraźnie opierały się w głównej mierze na domysłach świadka, bowiem M. G. (2) nie potrafił wskazać kto miał podlegać poleceniom S. K. (1). Poza tym, świadek nie miał świadomości, jak wskazano wyżej, że osoby zajmujące się przemytem narkotyków z terenu Holandii, woziły je nie tylko dla oskarżonego, ale także dla własnych celów i decydowały czy przywiezioną marihuanę oskarżonemu udostępnią.

Zeznania te były też niekonsekwentne, bo choć świadek twierdził, że S. K. (1) miał być „największy”, a przy tym spoliczkować T. P. (1), to także z jego relacji wynikało, iż to T. P. (1) reglamentował kontakty S. K. (1) z P. Ł. (1) w zakresie uzyskiwania od niego narkotyków. Opisał bowiem, że T. P. (1) nie dopuścił S. K. (1), aby nabywał narkotyki od P. Ł. (1) z K., a sam je nabywał dla S. K. (1) biorąc od niego na to pieniądze, przy czym S. K. (1) płacił za to dodatkowo. Raz lub dwa razy do K. jechał z nimi S. K. (1) jako kierowca, jednak obawiając się, że S. K. (1) dogada się z P. T. (3) P. później sam przywoził S. K. (1) narkotyki z tego źródła. M. G. (2) wskazał, że oprócz niego i S. K. (1) narkotyki na handel od T. P. (1) odbierał K. W. (1), G. N., C. W. (1), P. P. (1) i inni, a zatem także osoby, które wedle zarzutu, miały tworzyć zorganizowaną grupę przestępczą ze S. K. (1).

Poza tym z zeznań M. G. (2) , wynikało, że dowiedział się od T. P. (1), że S. K. (1) przymuszał C. W. (1) stosując wobec niego przemoc, aby brał od niego narkotyki w określonej ilości. Jednak przyznał, że mimo to S. K. (1) i C. W. (1) wzajemnie się oszukiwali. Wskazał przy tym, że gdy jeździł z T. P. (1), ten miał czasami interesy z A. G. (1), B. S. (1), M. K. (2) i R. F. (1), choć osoby te były związane ze S. K. (1). Natomiast gdy składał wyjaśnienia w związku z jemu postawionym zarzutem w zorganizowanej grupie przestępczej M. G. (2) podał, że od T. P. (1) wiadomo mu, że odkupywał od P. P. (1) i A. G. (1) przywożoną przez nich z Holandii marihuanę, zaś on sam był kilka razy obecny przy odbiorach od nich w lesie pod D. marihuany w formie batonów. On sam też od 2006 roku nabywał marihuanę od T. P. (1). Również w postępowaniu przygotowawczym M. G. (2), opisał, że była sytuacja, że T. P. (1) i S. K. (1) byli skonfliktowani z powodu, że T. P. (1) sprzedawał narkotyki C. z C. i wówczas, gdy S. K. (1) chciał kupić narkotyki, zwracał się do niego samego, aby przekazał P., by pojechał po narkotyki do K.. Wówczas jemu samemu P. mówił, aby wziął samochód S. K. (1), to pojadą. Według świadka, między S. K. (1) a T. P. (1) była umowa, że S. K. (1) sprzedawał narkotyki w C., a T. P. (1) w D.. Jednak T. P. (1) sprzedawał za plecami oskarżonego narkotyki do C., za co został przez oskarżonego uderzony i się obraził, po czym nie sprzedawał S. K. (1), ale z uwagi na to, że mało zarabiał, za pośrednictwem jego samego, T. P. (1) i S. K. (1) zaczęli na nowo współpracować (k. 14 116v - 14 118v).

Z powyższego, zdaniem Sądu, wynika jednoznacznie, że wpływ S. K. (1) na inne osoby, które miałyby być z nim powiązane handlem narkotykami w rzeczywistości był bardzo ograniczony, a oskarżony wśród tych osób nie miał dostatecznego autorytetu, by powstrzymać je przed kontaktami z osobami zajmującymi się konkurencyjną sprzedażą narkotyków, jak i podejmowaniem takich działań, które były najbardziej pożądane przede wszystkim dla nich samych, z punktu widzenia osiąganej korzyści z procederu narkotykowego, zaś P. P. (1) i A. G. (1) nie byli osobami, które dostarczały marihuanę z Holandii tylko oskarżonemu (k. 2634 - 2638, 2631 - 2633, 2639 - 2641, 2642 - 2644, 2645 - 2650, 2651 - 2653, 2656 - 2658, 12 015v - 12016v).

Również relacje G. P. , w ocenie Sądu, nie wskazywały na to, aby S. K. (1) miał brać udział w zorganizowanej grupie przestępczej. W swojej sprawie karnej świadek nie przyznając się do takiego czynu podał, że większości osób wymienionych w zarzucie mu stawianym, nie znał, zaś część znał tylko z widzenia. O tym, że S. K. (1) miał uczestniczyć w zorganizowanej grupie przestępczej dowiedział się z aktu oskarżenia. Przyznał, że kupował od S. K. (1) i M. K. (2) narkotyki w obawie przez S. K. (1), choć ten nigdy mu nie groził, nie pobił go, a jedynie słyszał, że S. K. (1) dobrze kopie. Nadto nabywanie narkotyków od tych osób krótko przed zatrzymaniem S. K. (1) zaproponował mu M. K. (2), z którym robił interesy narkotykowe jeszcze przed poznaniem S. K. (1). K. podał mu ceny za jakie może zbywać narkotyki. Świadek tłumaczył, że M. K. (2) składał mu te propozycje w swoim imieniu, ale on sam wiedział, że M. K. (2) i S. K. (1) współpracowali. Kupował od nich głównie marihuanę, którą przekazywał mu M. K. (2) niepoporcjowaną, ale też i zdarzało się, że amfetaminę, którą odbierał od B. W., z którym oni tworzyli jedną ekipę. Przy czym, nie potrafił określić co to znaczyło, że S. K. (1), M. K. (2) i B. W. to była jedna ekipa. Gdy M. K. (2) pojechał do Holandii, on sam wziął 10 gram marihuany od S. K. (1), ponieważ ten do niego zatelefonował i groził, że jak będzie brał narkotyki od kogoś innego, to zrobi mu krzywdę. Świadek przyznał, że rzeczywiście w tym czasie odbierał narkotyki od innych osób, o czym S. K. (1) musiał się dowiedzieć. Marihuana kupowana od S. K. (1) była jednak tańsza niż ta od M. K. (2). G. P. wskazał także, że od grudnia 2005 roku kupował marihuanę i amfetaminę także od C. W. (1), który by jego głównym dostawcą i od niego brał częściej niż od S. K. (1) i M. K. (2). On sam kupował u niego w zależności od ceny, ponieważ miał kilku dostawców i wybierał tego, który sprzedawał najtaniej. W tym samym czasie kupował też marihuanę i amfetaminę od T. P. (1), który miał je taniej niż C. W. (1), a nabywanie od siebie amfetaminy zaproponował mu też K. B. (2). Świadek przyznał przy tym, że nie miał negatywnych konsekwencji z powodu, że nie kupował od S. K. (1). Kilka razy P. wysyłał go po narkotyki do G. z D.. Z kolei dla S. K. (1) i M. K. (2) dwukrotnie przechowywał narkotyki, raz przez noc, a raz przez dzień. Nadmienił, że wiedział, że także C. W. (1) był zmuszany do współpracy ze S. K. (1) i M. K. (2), jednak C. W. (1) współpracował też z T. P. (1) i kupowali w K. od nieznanej mu osoby amfetaminę i marihuanę.

Z zeznań tych wynika zatem, że także świadek nabywał narkotyki od tej osoby, która proponowała mu najkorzystniejsze warunki cenowe, propozycje zakupów złożył mu M. K. (2), zaś swoje obawy przed oskarżonym świadek opierał głównie o to co słyszał o oskarżonym, co nie przeszkadzało mu jednak dokonywać zakupów narkotyków od innych osób, niż oskarżony lub osoby z nim związane. Przy tym, świadek różnorako współdziałał zarówno ze S. K. (1), jak i C. W. (1) i T. P. (1). Również, co warte zaznaczenia, G. P. wprost oświadczył, że był „wolnym strzelcem” i brał narkotyki od tego kto akurat miał najtaniej i lepszej jakości (k. 2662 - 2667, 2668 - 2670, 2671 - 2672, 2673 - 2678, 2679 - 2690, 12 019v - 12 020, 12 032v, 13 669v - 13 670v).

Podobne okoliczności wynikały z zeznań P. O. (2) , który podał, że nie było zorganizowanej grupy przestępczej z udziałem S. K. (1). Przyznał, że kupował od S. K. (1) w okresie 2005 - 2006 roku marihuanę i amfetaminę. Wskazał, że S. K. (1) poznał poprzez T. P. (1), jednak zaprzeczył, aby P. w ten sposób wprowadził go w narkotyki, wskazując, że ten interes załatwił sam. Z zeznań P. O. (2) wynikało jednak, że okresie 2003 roku do grudnia 2006 roku kupował marihuanę także od T. P. (1) po 30 gram na miesiąc oraz łącznie 30 gram amfetaminy. Według świadka, S. K. (1) i T. P. (1) mieli między sobą umowę, że jeden sprzedawał w D., a drugi w C.. P. złamał tę umowę, ponieważ sprzedał komuś z C., za co S. P. (2) uderzył, w wyniku czego pokłócili się i nie współpracowali ze sobą. S. K. (1) nie brał już narkotyków od T. P. (1), a zaczął je brać od niego za pośrednictwem K. W. (1) i M. G. (7). T. P. (1) miał swoje osoby do sprzedawania tj. jego samego, G. N., M. G. (2) i K. W. (1) (k. 2843 - 2846, 2847 - 2849, 2850 - 2854, 12 031v - 12 032, 13 692v - 13 693v).

A zatem także relacje P. O. (2) świadczą o tym, że w omawianej grupie poszczególne osoby kierowały się własnym zyskiem, w tym kupując od konkurujących ze sobą sprzedawców, a osoby wskazane jako uczestnicy jednej grupy i mający być powiązani ze S. K. (1), nie mieli powiązań narkotykowych z oskarżonym, lecz z innymi osobami.

Również wypowiedzi K. B. (2) nie pozwalały na ustalenie, że istniała zorganizowana grupa przestępcza, w której mógłby uczestniczyć S. K. (1). Świadek bowiem wskazał, że zarówno on, jak i S. K. (1) nie uczestniczyli w żadnej zorganizowanej grupie przestępczej, a był to ciąg znajomości, że on znał S. K. (1), on znał kogoś i stąd wyszło tyle osób, opisanych w zarzutach. Sam nabywał narkotyki nie tyko od S. K. (1), ale i od innych osób, i to w podobnych ilościach, jak od oskarżonego. Świadek nie wiedział, aby S. K. (1) komuś wydawał polecenia, aby sam musiał się komuś podporządkować. Nie wiedział też co łączyło oskarżonego z R. P. (1), który domagał się od niego po zatrzymaniu S. K. (1) zwrotu należności za narkotyki od S. K. (1). Nadmienił też, że S. K. (1), C. W. (1) i T. P. (1) łączyły interesy odnośnie narkotyków, ale nie potrafił wskazać, czy któryś z nich był najważniejszy, bo żaden z nich się nie wywyższał. Jemu samemu nikt nie narzucał od kogo ma nabywać narkotyki, a to on decydował o tym w zależności od ceny i jakości narkotyków (k. 2691- 2694, 2695 - 2696, 2697 - 2699, 2700 - 2704, 2705 - 2708, 2709 - 2714, 2715 - 2722, 2723 - 2731, 2732 - 2795 - (...), 12 020 - 12 022v, 12 117v, 14 027v - 14 029v).

Z kolei J. K. (1) stwierdził, że zarówno on sam, jak i według jego wiedzy - S. K. (1) nie uczestniczyli w zorganizowanej grupie przestępcz ej. Sam zaś nie znał osób co do których stawiano zarzuty w jego sprawie poza K. B. (2) (k. 2743 - 2738, 2739 - 2742, 2743 - 2745, 2746 - 2747, 12 023, 13 686v - 13 687).

Podobnie podał R. F. (1) z tym, że przyznał, że zna A. G. (1) z C., P. P. (1), B. S. (1), K. B. (1), D. M. (1), M. K. (2), ale nie wie czy mieli związek ze S. K. (1) i narkotykami, zaś W. O. przewoził busem marihuanę dla S. K. (1). Pozostałych współoskarżonych w swojej sprawie poznał dopiero na tej sprawie. Sam dla oskarżonego nie przewoził narkotyków, raz jechał jego samochodem jako kierowca do Holandii, gdzie S. K. (1) skądś przyniósł pakunek, o którym twierdził, że to marihuana, a pakunek ten zabrał W. O., który z nimi przyjechał do Holandii, a wracał do Polski busem. Nie widział co dalej stało się z tym pakunkiem. Poza tym wyjazdem, w Holandii pracował, a nie brał udziału w przemycie narkotyków. Wskazał, że S. K. (1) pomówił go bezpodstawnie, aby uniknąć kary (k. 2751- 2753, 2754 - 2756, 12 023, 14 030 -14 031v).

Również W. O. kwestionował swój udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wręcz przeczył, aby znał S. K. (1) i miał wiedzę, czy oskarżony uczestniczył w zorganizowanej grupie przestępczej. Znał A. G. (1) i B. S. (1) oraz P. P. (1), jednak według świadka, nie mieli oni związku z narkotykami. Natomiast znani mu B. i (...) byli dealerami C. W. (1), brali od niego narkotyki i sprzedawali, jednak nie wiedział komu. Świadek przyznał się do przemytu marihuany, o którym wspominał też R. F. (1), jednak utrzymywał, że czynił to wyłącznie dla siebie, mimo, że w śledztwie opisał udział w tym zdarzeniu S. K. (1) i innych osób (k. 2805 - 2807, 12 029v - 12 030, 13 687v - 13 688).

W świetle tych zeznań, nie można było zatem również ustalić istnienia zorganizowanej grupy przestępczej z udziałem S. K. (1), choć zeznania świadka należało ocenić jako zmierzające do ochrony S. K. (1) przed odpowiedzialnością karną.

Podobnie, w kontekście zarzutu udziału S. K. (1) w zorganizowanej grupie przestępczej, ocenić należało depozycje P. Ł. (1) , który przeczył udziałowi w zorganizowanej grupy przestępczej, twierdził, że nie wie na czym to polegało, nic nie wiedział o takiej grupie, kwestionował swoje związki z osobą S. K. (1) (k. 14 030v - 14 031, 12 025v - 12 026, (...), 2770 - (...), (...)), a także zeznania M. S. (5) , który zeznał, że nie uczestniczył w zorganizowanej grupie przestępczej i nie wie czy brał w niej udział S. K. (1), zaś żadnej z osób, co do której był w swojej sprawie współoskarżonym ani M. K. (2) nie znał. Znał natomiast T. P. (1) ze szkoły, nie był z nim w konflikcie i nie wiedział dlaczego ten go obciążał. Nie pamiętał też czy sprzedawał jakieś narkotyki S. K. (1) (k. 2800 - 2801, 2802 - 2804, 12 029v, 13 690).

Również wskazywany przez S. K. (1) jako wspólnik w działaniach przestępczych dotyczących narkotyków - R. P. (1) twierdził, że nie uczestniczył w zorganizowanej grupie przestępczej, przeczył, aby znał R. F. (1) i D. M. (1), a także innych oskarżonych w swojej sprawie karnej oraz by miał jakikolwiek związek z narkotykami. Co do S. K. (1), wskazał, że był to jego kolega z lat szkolnych, z którym odnowił znajomość w 2005 roku i pożyczył oskarżonemu pieniądze na spłatę zaległych alimentów, a których to pieniędzy nie odzyskał. To było powodem pomówień S. K. (1) co do jego osoby, który mógł też dążyć w ten sposób do odciążenia innej osoby. Przyznał, że zna M. K. (2), który pracował kiedyś u niego na budowie. Wskazał, że wiosną 2005 roku był ze S. K. (1) we W., ponieważ oskarżony chciał odwiedzić znajomych, którym pomagał kiedyś wyjść z uzależnienia od heroiny. On sam w C. miał w cichej spółce knajpę, gdzie przychodzili S. K. (1) i M. K. (2), a oskarżony cieszył się dużym autorytetem kilku młodych mężczyzn, w których towarzystwie tam przebywał, a którzy chyba się go obawiali. Widział tam w towarzystwie oskarżonego C. W. (1), którego wcześniej nie znał. Nie nakłaniał jednak C. W. (1), aby kupował narkotyki od S. K. (1). Dopiero później dowiedział się, że S. K. (1) przejął rynek narkotykowy w mieście po aresztowaniu osoby, która wcześniej handlowała narkotykami na dużą skalę. S. K. (1) przy nim samym nie zażywał ani nie posiadał narkotyków. Zaprzeczył, aby latem 2005 roku nabył marihuanę, a także by z B. W. łączyły go interesy narkotykowe. Wskazał, że chyba S. K. (1) próbował zapłacić mu dług narkotykami, ale on sam nie był tym zainteresowany (k. 2776 - 2784, 2785 - 2789, 2790 - 2794, 12 026 - 12 028, 13 691v - 13 692v) .

Analiza tych wypowiedzi prowadzi do wniosku, iż świadek potwierdził kontakt S. K. (1) z narkotykami, a stanowi to fakt nie budzący wątpliwości, natomiast pozostałe informacje pochodzące od świadka były w sferze jego domysłów. Nie mogło też budzić wątpliwości, że S. K. (1) mógł cieszyć się autorytetem, a i wywoływać pewien dystans u młodych mężczyzn, a to z powodu uprawianej przez siebie dyscypliny sportu - boksu, co wcale nie musiało oznaczać, że brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej w jakimkolwiek charakterze.

Odmienną postawę zaprezentował natomiast S. K. (2), który wypowiadając się w sprawie stawianych mu zarzutów, zaprzeczał zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i postępowaniu jurysdykcyjnym, aby uczestniczył w zorganizowanej grupie przestępczej oraz podał, że nie zna R. F. (1) oraz D. M. (1) i nie handlował z nimi narkotykami (k. 2798 - 2799, 12 028 - 12 029v, 12 117). Natomiast zeznając w niniejszej sprawie stwierdził, że S. K. (1) był szefem zorganizowanej grupy przestępczej, która handlowała narkotykami, z siatką we W., w S. i innych miastach. S. K. (1) rozporządzał, wydawał polecenia, na początku sam jeździł po narkotyki, ale po tym jak wpadł, zrezygnował z tego i wynajął sobie ludzi do tego. S. K. (1) załatwiał dostawy marihuany z Holandii, rozprowadzał ją między innymi na terenie C., W., S., D. przez inne osoby, wydawał polecenia i kasował pieniądze. On sam nie wie komu wydawał te polecenia zniesienia marihuany lub odebrania pieniędzy, miały one miejsce za pośrednictwem telefonu, a on sam to słyszał. Według świadka, owo wydawanie polecenia polegało na stwierdzeniu przez S. K. (1): „weź zanieś paczkę”, „weź kasę, oddasz mi później”, a także świadczyć o tym miało to, że S. K. (1) mówił, że „pojadą, przywiozą”. Świadek stwierdził, że nie wie ile osób było w tej grupie, „ale dużo”, wykluczył, aby sam się w niej znajdował, stwierdzając, że znalazł się tam przypadkiem. Zeznał, że tylko ze swojej sprawy zna P. P. (1), A. G. (1), B. S. (1), M. G. (2), G. P., R. P. (1), a w ogóle nie zna K. W. (1), R. F. (1), P. Ł. (1), C. W. (1), G. N., P. J., B. W.. Nadto stwierdził, że nie potrafi wskazać osób z grupy S. K. (1), bo sam kontaktował się tylko z oskarżonym. Podał nadto, że z rozmów ze S. K. (1), wywnioskował, że oskarżony przywoził z Holandii narkotyki z grupą osób, której świadek nie potrafił określić. Podał też, że z oskarżonym współpracował K. B. (2), jednak, według niego, on też nie należał do zorganizowanej grupy przestępczej, ponieważ, był „za mały”. Od innych osób, których, świadek także nie potrafił wskazać, według niego, można było się dowiedzieć, że na terenie C., D., C. i być może C. handlują narkotykami ludzie S. K. (1). Podobnie świadek wskazał, że od znajomych w D., których nie potrafił sprecyzować, słyszał, że dla S. K. (1) narkotyki rozprowadzał T. P. (1). Z kolei K. B. (2) pokątnie w stosunku do S. K. (1) handlował narkotykami także dla siebie. On sam uznał, że S. K. (1) działa na dużą skalę, ponieważ, gdy się sam z nim po latach skontaktował z prośbą o narkotyki, S. K. (1) zapytał go ile chce kilogramów.

Odnośnie zaś swych odmiennych relacji w swojej sprawie świadek tłumaczył, że wówczas nie mówił o tym, ponieważ nie ma to sensu, gdyż, S. K. (1) poszedł na układ z prokuratorem. Nie mówił, że oskarżony brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej , ponieważ obawiał się, że sam zostanie do tego podciągnięty.

W ocenie Sądu zeznania te, budzą wątpliwości co do ich szczerości, a to z uwagi na towarzyszące mu intencje świadka przy ich składaniu. Zauważyć bowiem trzeba, że S. K. (2) stanowczo wskazywał na to, że S. K. (1) miał uczestniczyć w zorganizowanej grupie przestępczej, której skład miał być wieloosobowy, jednak świadek nie potrafił wskazać ani jednej innej osoby, która miałaby się znajdować w tej grupie, a przy tym kwestionował swoją do niej przynależność. Świadek utrzymywał też, że oskarżony miał wydawać polecenia, jednak także nie wskazał żadnego z ich odbiorców, powołując się na szczątkowo przez siebie słyszane rozmowy telefoniczne, z których w istocie nie wynikało jednoznacznie, aby stanowiły one polecenia kierowane do członków zorganizowanej grupy przestępczej. Ponadto, nie mogło ujść uwadze, że świadek w swych zeznaniach powoływał się na informacje od osób znajomych, których następnie nie potrafi określić.

Dodatkowo, jego argumentacja co do przyczyn rozbieżności w jego relacjach także nie była przekonująca. Zwracało przy tym uwagę, że świadek był przekonany, że S. K. (1) nie przyznał się do omawianego czynu, a treść wypowiedzi świadka wyraźnie nakierowana była na obciążenie S. K. (1) popełnieniem tego czynu, bez podania żadnych konkretnych okoliczności, nie opartych na domysłach i zasłyszeniach. Jednocześnie świadek, choć przeczył, aby miał żal do oskarżonego, to z jego wypowiedzi wynikało, że aktualnie odbywa karę pozbawienia wolności związaną z wyjaśnieniami S. K. (1), a do jej wykonania pozostały mu jeszcze trzy lata (k. 13 688v - 13 690).

Również K. B. (1) zaprzeczył, aby uczestniczył w zorganizowanej grupie przestępczej i aby S. K. (1) uczestniczył w takiej grupie. Podał, że oskarżonego znał i wiedział, że oskarżony przywoził do C. narkotyki, jednak nie wiedział z kim. Wskazał, że oskarżony trzymał się z P. P. (1), z którym sprowadzali narkotyki z Holandii. On sam z nim nie utrzymywał kontaktu. Przyznał, że znał P. P. (1), A. G. (1), B. S. (1), ps. (...), M. G. (4), P. J., ale narkotyki nabywał tylko od (...) i S., przy czym (...) miał marihuanę przywożoną przez P. P. (1) i A. G. (1). On sam załatwił od swojego kuzyna z W. J. W. marihuanę dla C. W. (1). Drugą porcję marihuany od J. dla C. W. (1) przywiózł z W. D. M. (1). S. K. (1) znał z Holandii jego kuzyna. Podał również, że o M. K. (2) słyszał, że współpracował ze S. K. (1), jednak on sam nie wiedział na czym ta ich współpraca polegała. B. W. znał z widzenia, a S. K. (1) nigdy go do niego nie wysyłał (k. 2808 - 2811, 2812 - 2816, 2819 - 2821, 2822 - 2826, 2827 - 2828, 2840 - 2842, 12 030 - 12 030v, 13 392v - 13 393v). Zatem z zeznań tych także nie wynikają żadne okoliczności pozwalające na ustalenia istnienia zorganizowanej grupy przestępczej, w której udział miałby brać S. K. (1).

Podobnie ocenić należało zeznania D. M. (1) , który przeczył swemu udziałowi w zorganizowanej grupie przestępczej, a także wiedzy o takich związkach ze strony S. K. (1). Świadek przyznał, że znał P. P. (1), B. S. (1), C. W. (1), P. J. oraz K. B. (1), a także S. K. (1), jednak znajomości te nie miały związku z narkotykami, a S. K. (1) go pomówił w jego sprawie karnej. Kwestionował, aby znał kuzyna K. B. (1), J. z W.. Nie znał K. W. (1), M. G. (2), G. P., K. B. (2), R. F. (1), P. Ł. (1), T. P. (1), G. N., M. G. (5), B. W., S. T., M. K. (2) (k. 2829 - 2833, 2834 - 2836, 2837 - 2839, 2840 - 2842, 12 030v - 12 031v, 13 690v - 13 691). Wskazanej oceny zeznań D. M. (1) nie mogło zmienić także to, że między zeznaniami K. B. (1) a D. M. (1) istniały rozbieżności w zakresie udziału tego ostatniego w transporcie marihuany od (...) z W. do C. W. (1), bowiem nie dotyczyło to S. K. (1).

Z kolei z relacji P. O. (1) wynikało, że w ogóle nie miał powiązań z oskarżonym, którego znał jedynie z widzenia z D., nigdy z nim nie rozmawiał i nic mu nie wiadomo by S. K. (1) brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Wskazał też, że sam nie miał w procederze narkotykowym żadnego szefa. Nie posiadał też wiedzy o związkach (...), A. G. (1), B. S. (1), K. W. (1) ze S. K. (1), a sam zna K. W. (1), M. G. (2), T. P. (1), G. N., a nie zna G. P., C. W. (1), R. F. (1) i K. B. (2). Nie wiedział przy tym czy osoby te miały związki ze S. K. (1) i narkotykami. Przyznał, że nabywał marihuanę w okresie od marca 2006 roku do kwietnia 2007 roku od G. N., za pośrednictwem T. P. (1), a następnie od G. N., a także od samego T. P. (1). Opisał, że dwukrotnie pojechał z T. P. (1) i G. N. do K., gdzie P. od kogoś kupował narkotyki i on sam wracał stamtąd autobusem, wioząc w torbie te narkotyki. Na prośbę P. przechował też u siebie w domu liście marihuany (k. 2855 - 2857, 2858 - 2860, 2861 - 2862, 2863, 12 032 - 12 032v, 14 923 - 14 923v).

Oceniając wypowiedzi wskazanych wyżej świadków, Sąd w swych rozważaniach nie pominął, że zeznania te składały osoby, którym postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a zatem nie miały powodu, aby potwierdzając istnienie takiej grupy, jednocześnie siebie obciążać. Jednak osoby te zeznania składały już po prawomocnym uniewinnieniu ich od tego czynu, a zatem ich wypowiedzi nie mogły już w żaden sposób wpływać na ich odpowiedzialność w zakresie omawianego czynu. Tym niemniej, także w oparciu o szczegółowe informacje od tych osób, nie sposób było dokonać ustaleń, iż zorganizowana grupa przestępcza, w której udział miałby brać S. K. (1), w istocie istniała.

W sprawie przesłuchani zostali także inni świadkowie, którym zarzucono popełnienie z oskarżonym S. K. (1) czynu z art. 258 § 1 k.k., a ich czyny na czas ich przesłuchiwania nie zostały prawomocnie osadzone. Przy czym część ze świadków, mimo pouczenia o prawie odmowy zeznań w trybie art. 182 § 3 k.p.k. zdecydowała się zeznania te złożyć, a część korzystając z tego uprawnienia odmówiła zeznań, podtrzymując swoje wyjaśnienia składane w swojej sprawie.

Do osób takich należał C. W. (1), który zeznał, że zakupił nad jeziorem w C. od S. K. (1) około 200 gram marihuany. Nadto był razem z nim w C. z R. P. (1), gdzie zaproponowali mu, aby wszedł z nimi w układy odnośnie sprzedaży narkotyków, na co się nie zgodził i razem nie współdziałali w tym zakresie. Świadek zaznaczył, że S. K. (1) i on mieli odrębne interesy. S. K. (1) miał swoich ludzi, a on swoich. Według świadka, w zarzutach połączono wszystkich z 3, 4 miast w jedną grupę przestępczą. On sam działał w C. i w okolicznych wioskach, S. K. (1) w C., D., powiecie (...), a T. P. (1) w D., przy czym P. z nim samym współpracował, a miał też jakieś interesy z K., które jego samego nie interesowały. Według świadka, osoby zebrane w rzekomą zorganizowaną grupę przestępczą albo się nie znały albo w ogóle nie robiły ze sobą interesów. On sam miał ze S. K. (1) tylko jedną, dwie transakcje i podobnie z P. P. (1), w tym w obecności S. K. (1). Świadek tłumaczył, że nie był zainteresowany współpracą z tymi osobami, ponieważ miał swoje źródła uzyskiwania narkotyków. S. K. (1) miał dojścia do narkotyków z zagranicy albo z jakiegoś innego miasta, zaś P. P. (1) z zagranicy. On sam najbardziej współpracował z T. P. (1), w tym z M. D. (4) i T. P. (1) woził narkotyki z K. obok hipermarketu (...). On sam zajmował się sprzedażą detaliczną dla znajomych i w większych ilościach. Wydaje mu się, że S. K. (1) podobnie, choć oskarżony sprzedawał większe ilości narkotyków niż on sam. Robił to z K., pseudonim (...), M. K. (2). W różnych okresach były to różne osoby z osiedla (...) z C., które dokonywały sprzedaży detalicznej. Świadek nie wiedział w jaki sposób S. K. (1) sprowadzał narkotyki z zagranicy, kto tym zajmował się dla niego. Natomiast, według C. W. (1), dla P. P. (1) jeździł B. S. (1) i A. G. (1). T. P. (1) rozprowadzał narkotyki dla P. P. (1). C. W. (3) przyznał, że nie współpracował w większym zakresie z P. P. (1), ponieważ się z nim pokłócił. Dlatego, gdy P. P. (1) przywiózł dobre narkotyki z zagranicy, to jemu samemu załatwiał je T. P. (1), gdyż P. to była konkurencja. Świadek domniemywał też, że S. i G. jako znajomi S. K. (1) mogli coś dla niego robić. Ponadto z oskarżonym zadawał się też B. W.. C. W. (1), wskazał, że on sam był konkurencją dla S. K. (1) i to oskarżonemu zależało, aby on z nim współpracował. C. W. (1) zeznał również, że on sam nie miał stałych grup osób wykonujących czynności w sprawie narkotyków, a nie wie. czy była stała grupa osób pracujących dla K., a także czy oskarżony wyciągał konsekwencje wobec osoby, która po cichu od kogoś innego kupiła narkotyki niż od niego. Natomiast, S. K. (1) nie podobało się, że on sam miał narkotyki z K. i S. K. (1) miał o to pretensje do T. P. (1). On sam też miał nieprzyjemności, że handlował, bo S. K. (1) zawiózł go do C., gdzie w obecności S. K. (1), groził mu R. P. (1). Świadek przyznał, że zna R. F. (1), jednak nie mieli ze sobą interesów narkotykowych, a jeżeli F. od niego kupował, to w tak małej ilości, że on sam tego nie pamięta. Stwierdził, że nie wie czy S. K. (1) kupował narkotyki od P. Ł. (1), natomiast od osoby tej kupował T. P. (1), z którym jeździł też S. K. (1). Świadek opisał, że także sam składał się z T. P. (1) na narkotyki, razem jechali do K., jednak to T. P. (1) szedł po narkotyki. Z zeznań C. W. (1) wynikało też, że zna M. K. (2), a prowadził z nim interesy co do marihuany, a także co do amfetaminy w większych ilościach. Świadek miał świadomość, że M. K. (2) pracował dla S. K. (1), był jego jednym z bliższych kolegów, jednak C. W. (1) nie potrafił stwierdzić czy M. K. (2) miał jakiś wpływ na działania S. K. (1). Podał, że K. B. (2) często przyjeżdżał do niego z C. po marihuanę i amfetaminę, w ilościach hurtowych. Jednak C. W. (1) nie wiedział czy osoba ta pracowała dla S. K. (1). Świadek zaznaczył też, że zarówno on, jak i S. K. (1) działali na własny rachunek, z nikim się nie dzieląc. Nie było też żadnego z żadnej strony pozwolenia na sprzedawanie narkotyków.

Natomiast składając wyjaśnienia w swojej sprawie, jak i zeznania w sprawie IIK 11/08 Sądu Okręgowego w Słupsku świadek wyjaśniał początkowo, że w Polsce nie kupował od nikogo żadnych narkotyków, nie miał kontaktów z narkotykami, które pochodziłyby od osób, które są wymienione w zarzucie. Wskazał, że nie lubił się nigdy ze S. K. (1), P. P. (1) i B. S. (1). Wskazał, że P., S. i K. konkurowali ze sobą, to nie była jedna grupa, on sam zaś stał po środku.

Opisał, że na przełomie 2005 i 2006 roku poznał P. P. (1) i spotkał się z nim i S. K. (1) nad jeziorem B.. Chcieli, aby on sprzedawał dla nich marihuanę, bo wiedzieli, że mieszka na osiedlu (...), gdzie jest zbyt na narkotyki. On sam zgodził się na kupno 200 lub 300 gram marihuany, którą dla niego odważyli i pobrali od niego pieniądze w kwocie 2 000 lub 3 000 złotych. Marihuana ta pochodziła z Holandii. Wówczas pytali go też, czy przez niego mogliby sprzedawać ją po korzystnych cenach M. D. (2), ponieważ, on sam nie chciał od nich więcej kupować. Te narkotyki częściowo wypalił, a częściowo sprzedał. Gdy dowiedzieli się, że on już nie sprzedaje skontaktował się z nim B. W. i zaproponował kupno kolejnej partii, mówiąc, że jak nie będzie brał od S. K. (1) narkotyków, to będzie miał kłopoty. On wtedy dał W. 2000 złotych, a nie otrzymał narkotyków, a W. powiedział mu, że ktoś go oszukał. On sam dowiedział się, że był z tym związany S. K. (1) i nie chciał z nim współpracować. Brał jeszcze od niego po 10 - 20 gram, łącznie 100 gram marihuany, gdy mu brakowało lub miał złej jakości. Po zatrzymaniu M. D. (4), on zwrócił się do W., aby mu załatwił marihuanę. Początkowo narkotykami w C. handlował M. D. (2), a po jego zatrzymaniu przed świętami Bożego Narodzenia 2005 roku, interes po nim przejął S. K. (1). S. K. (1) sprowadzał marihuanę z Holandii, a zbywał w C. i okolicach. Z oskarżonym współpracował blisko P., W., S., F. i najprawdopodobniej K.. S. K. (1) sam jeździł do Holandii, przywoził marihuanę swoim samochodem. Pozostałe osoby zajmowały się rozprowadzaniem narkotyków. Przed wakacjami 2005 roku S. K. (1) pokłócił się z P. P. (1) i zaczęli działać osobno. P. działał z Ł. K. (1) i S.. K. rozprowadzał narkotyki, wydaje mu się, że z P. do Holandii jeździł S., bo jeździli jego samochodem. Dla K. jeździł F., który został zatrzymany z narkotykami w Niemczech. C. W. (1) podał też, że po początkowych transakcjach zakupu marihuany od P. i K., miał z nimi spór, ponieważ grozili mu, że jak nie będzie dla nich sprzedawał marihuanę w określonej ilości, to zostanie pobity. Wcześniej w ten sposób groził mu zaś przez W. i S., S. K. (1). A. G. (1) był dobrym kolegą P. P. (1) i on oraz K. wysyłali go do niego po marihuanę. C. W. (1) nie wiedział czy K. B. (2) handlował narkotykami. Opisał, że od stycznia 2006 roku porozumiał się z T. P. (1), że będzie mu dostarczał marihuanę. On sam jeździł do niego raz na tydzień, dwa tygodnie do D. i odbierał po 300 gram amfetaminy, a najwięcej 0, 5 kg marihuany. Według C. W. (1), z oskarżonym współpracowali B. W., M. K. (2), P. J., może K. B. (2), przez pewien czas P. P. (1), którzy rozprowadzali narkotyki, a w C. sprzedawał S. K. (3). Według niego, K. B. (1) tylko palił, nie sprzedawał narkotyków. Wskazał też, że w czasie, gdy jeszcze współpracował z D. w maju lub czerwcu 2005 roku nabył raz marihuanę od S. K. (1) w ilości maksymalnie 400 gram za kwotę 4 000 złotych, był to „hrałsz”. S. K. (1) powiedział mu, że gdyby chciał nabyć narkotyki to ma telefonować w tej sprawie do B. W.. Od W. kupił pierwszy raz marihuanę w sierpniu 2005 roku w ilości 200 gram, pojechali po to do C.. Później kupował jeszcze od niego 3 - 4 razy po 50 gram marihuany, która była przywieziona z Holandii przez S. K. (1) i M. K. (2). Po tym, jak przekazał W. 2 000 złotych i nie otrzymał marihuany, w grudniu 2005 roku zakończyła się jego współpraca ze S. K. (1). Wówczas uzyskał kontakt do T. P. (1), od którego zaczął nabywać marihuanę, amfetaminę i tabletki ekstazy. Z P. jeździł po narkotyki do K. do Ł.. Jeździł z nimi K. W. (1), któryś z braci O.. Nadto kupował od kwietnia, maja 2006 roku marihuanę od P. P. (1), który przywoził ją z (...), S., G..

Gdy jego nie było, brał narkotyki od (...) i G.. Nadto od czerwca 2006 roku kupował marihuanę i amfetaminę od K. B. (2), którego poznał przez G. P.. Odbiorcą narkotyków od niego, od momentu, kiedy tylko zaczął nimi handlować, był też W. O.. Od 2006 roku kupowali od niego marihuanę też D. M. (1) i K. (...). Z relacji świadka wynikało nadto, że dowiedział się, że S. K. (1) miał pretensje do T. P. (1) o zbywanie przez niego marihuany jemu samemu, ponieważ wówczas sam miał gorszy zbyt narkotyków. Jego samego S. K. (1) zawiózł do baru w C., gdzie z nim samym rozmawiał R. P. (1), proponując kupowanie od niego marihuany, jednak on sam odmówił, wskazując, że ma swojego współpracownika , jednak P. groził mu połamaniem nóg lub rąk. Natomiast C. W. (1) wskazał, że gdy brakowało narkotyków jemu i P., to kupowali też od konkurencji, tj. od P. P. (1), przy czym on kupował to za pośrednictwem T. P. (1). P., S. przywozili je z Holandii, a w Polsce zajmował się nimi (...) K., A. (...). (...) chciał, aby on sam dla nich sprzedawał, ale on nie chciał z nim o tym rozmawiać. Słyszał też że dla P. dalej sprzedawał też W.. Podał nadto, że P. P. (1) miał dużo osób, które dla niego sprzedawały. Ze S. K. (1) interesy robił B. S. (1), B. W., w pewnym okresie czasu P.. Świadek przyznał, że z uwagi na charakter interesów narkotykowych był w konflikcie z połową oskarżonych w sprawie IIK 11/08 (k.1215 - 1218, 1219 - 1220, 1221 - 1224, 1225 - 1231, 1236 - 1237, 1275 - 1280, 1281 - 1291, 1294 - 1295, 1296 - 1303, 1304 - 1308, 1309 - 1317, 1318 - 1324, 1325 - 1330, 1331 - 1333, 1334 - 1336, 1337 - 1339, 1340 - 1342, 1343 - 1345, 1388 - 1391, 2562 - 2564, 2785 - 2789, 3069 - 3072, 12 067v - 12 077, 12 097 - 12 101).

Odnośnie swych relacji w postępowaniu przygotowawczym i w sprawie IIK 11/08 C. W. (1) stwierdził, że nie chciał współpracować z żadnym z oskarżonych w sprawie IIK 11/08, choć nie byli dla siebie wrogami. Nigdy nie zaczął kupować od K.. Inni zainteresowali się nim samym, bo był młody, mały, słabszy, a miał duży zbyt narkotyków, a gdy on sam sprzedawał, to S. K. (1) swojego towaru nie sprzedawał. Świadek podtrzymał, że z K. współpracował P., W., S., F. i najprawdopodobniej K., sprecyzował jednak, że S. K. (1) nie był ich szefem, a kolegą i dał im zarobić. Pracował z nimi, ponieważ ich znał. P. J. sprzedawał dla S. K. (1), bo w ogóle zajmował się sprzedażą narkotyków. On sam nie był uzależniony od innych osób.

Odnosząc się zaś do swojego wniosku od dobrowolne poddanie się karze, C. W. (1) oświadczył, że zgodził się, aby za udział w zorganizowanej grupie przestępczej była mu wymierzona kara, ponieważ chciał mieć jak najszybciej to z głowy. Podkreślił, że jego wyjaśnienia z postępowania przygotowawczego były zgodne z prawdą, a w czasie przesłuchania przez prokuratora nie odnosił wrażenia, że prokurator chciałby żeby obciążył konkretną osobę (k. 13 567- 13 570v).

Sąd uznał zeznania C. W. (1) za wiarygodne i szczere, albowiem po początkowym kwestionowaniu swojego udziału w procederze narkotykowym, konsekwentnie opisywał poszczególne okoliczności dotyczące transakcji narkotykowych. Przy czym, w zakresie dotyczącym S. K. (1), jego wypowiedzi w sprawie także były konsekwentne. Poza tym korespondowały one z zeznaniami K. O. (2).

Z zeznań związanej z C. K. O. wynikało bowiem, że C. W. (1) przez okres dwóch lat zaopatrywał się w narkotyki u M. D. (2). Już 4 miesiące przed zatrzymaniem M. D. (2), wedle relacji C. W. (1) pojawił się u niego S. K. (1), który powiedział mu, że ma dla niego sprzedawać narkotyki, a odmowa spowodowała, że znalazł się w C., gdzie ktoś go przekonywał do tej sprzedaży, a on tylko pozornie na to się zgodził. S. K. (1) chciał przejąć rolę M. D. (2), który trzymał pieczę nad dealerami, ale mu się nie udało. Po zatrzymaniu M. D. (2), C. W. (1) zaprzyjaźnił się bowiem z (...) o imieniu T. i (...) o imieniu G. i jeździli w trójkę do K., skąd przywozili po 200 - 300 gram marihuany i dzielili ją między siebie. Nadto, według K. O. (2), w latach 2005 - 2007 pojawili się Bary, (...) i (...), którzy jeździli do Holandii po marihuanę, a C. W. (1) tę marihuanę od nich kupował, podobnie jak np. (...). Świadek podała też, że W. O. był dobrym kolegą W. i kupował od W. narkotyki do swojego użytku (k. 2280 - 2284, 13668).

Dokonując analizy zeznań C. W. (1) i K. O. (2), stwierdzić należy, że ich wypowiedzi także podważają przyznanie S. K. (1) do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, albowiem i z nich wynika, że osoby, które miały tworzyć jedną taką grupę, w istocie prowadziły odrębne interesy narkotykowe, mając ze sobą w tym zakresie styczność tylko wtedy, gdy brakowało im narkotyków do sprzedaży, i to nawet mimo pozostawania we wzajemnym konflikcie. W świetle wskazanych zeznań brak było też argumentów przemawiających za tym, że próby gróźb w celu wymuszenia współpracy, nawet kierowane ze strony S. K. (1) za pośrednictwem R. P. (1), powodowały jakiekolwiek podporządkowanie się oskarżonemu. Przy tym C. W. (1) czuł się samodzielnym zbywcą narkotyków, od nikogo nie uzależnionym.

Podobne w swej istocie wnioski nasuwają się wobec treści zeznań T. P. (1).

T. P. (1) pouczony o treści art. 182 § 3 k.p.k. zeznał, że już nie pamięta okoliczności przedmiotowych zdarzeń, ale około 7- 8 lat przed przesłuchaniem robił ze S. K. (1) interesy polegające na tym, że nawzajem kupowali od siebie narkotyki, jednak nie potrafił określić ich rodzaju i ilości. Poza tym, z wyłączeniem swoich pierwszych depozycji w sprawie, podtrzymał treść wyjaśnień złożonych w postępowaniu przygotowawczym, jak i w sprawie IIK 11/08 Sądu Okręgowego w Słupsku (k. 13 570v - 13 572v).

W śledztwie wyjaśniając zaprzeczył, aby brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, w której miał też uczestniczyć S. K. (1). Opisał, że zna S. K. (1), z którym chodził na dyskoteki, słyszał że oskarżony handluje narkotykami. W konfrontacji ze S. K. (1) przyznał, że brał udział w obrocie narkotykami, natomiast nadal kwestionował udział w zorganizowanej grupie przestępczej, stwierdzając, że według niego to nie była grupa, lecz jego koledzy. Wskazał, że narkotykami handlował od 2001 roku. Przyznał, że jeździł z oskarżonym do K. do Ł., do którego kontakt miał on sam, gdzie każdy z nich kupował narkotyki dla siebie, a wspólnie dla uzyskania korzystniejszej ceny, którą negocjowali, jednak każdy sprzedawał je we własnym zakresie. T. P. (1) potwierdził też wyjaśnienia S. K. (1), że razem jeździli doZ. do (...), z którym kontakt też miał on sam, nadto sprzedawał narkotyki S. K. (1), a S. K. (1) jemu amfetaminę i marihuanę, a sprzedawał to na gramy, jak i osobom, które dalej zbywały narkotyki. Wskazał, że zwrócił się też do S. K. (1), aby pod jego nieobecność sprzedawał narkotyki (...) G. i K. W. (1).

Składając dalsze wyjaśnienia w swojej sprawie T. P. (1) podał nadto, że zanim wszedł w kontakt ze S. K. (1), nabywał on sam, a także K. W. (1), M. G. (2), Ł. G., K. L. (2) przez okres około półtora roku marihuanę od D.. Jednak z uwagi na to, że D. ich oszukiwał od około 2003, 2004 roku zaczęli jeździć po C. wypytując o narkotyki, a w tym o P. P. (1), o którym słyszeli, że może załatwić narkotyki. On sam w 2004 roku przez kolegę poznał W. z K., od którego przez okres około pół roku jeździł załatwiać marihuanę, którą sprzedawał pojedynczym osobom. Przed wakacjami 2005 roku, W. skończył studia i wyprowadził się z K., ale przekazał mu numer telefonu do Ł., od którego on sam w K. w dalszym ciągu nabywał marihuanę. W wakacje 2005 roku spotkał się z P. P. (1), który na spotkanie przyszedł ze S. K. (1). Przywieźli marihuanę, o której twierdzili, że jest z Holandii i zaproponowali mu nabywanie od nich marihuany po bardzo korzystnych cenach po 15 złotych za gram narkotyków i rezygnację z zakupów narkotyków od D.. Mówili, że mają przestój, bo S. K. (1) wpadł. Według świadka, S. K. (1) i P. P. (1) między sobą się dogadywali czy on sam ma brać marihuanę od S. K. (1) czy od P. P. (1). Była też sytuacja, że P. P. (1) spróbował marihuany, którą on sam miał od Ł. i też chciał taką nabyć. W związku z tym 3 - 4 razy on sam był z P. P. (1) u Ł., jednak choć cenę ustalali wspólnie, to nie doszło do bezpośredniego kontaktu P. z Ł.. P. miał wtedy też część pieniędzy na narkotyki od S. K. (1). Również od wakacji 2005 roku on sam jeździł do Ł. ze S. K. (1), co tydzień, przez dwa miesiące wakacji, przy czym S. K. (1) i Ł. sami ustalali kwestię ilości i ceny za marihuanę. Wcześniej S. K. (1) jeździł do S. po amfetaminę, którą on sam nawet od niego kupował. Gdy w S. S. K. (1) nie mógł już kupować amfetaminy, zapytał go czy Ł. ma amfetaminę w kostce, co Ł. w telefonicznej rozmowie z nim samym potwierdził. Stąd S. K. (1) jeździł z nim do Ł., kupując od niego marihuanę i amfetaminę, najpierw w mniejszych ilościach, później większych. Świadek podkreślił przy tym, że on, S. K. (1) i P. P. (1) nie mieli udziału w zyskach, ponieważ każdy z nich był „prywaciarzem” i miał zysk tylko dla siebie. Ta sytuacja trwała do momentu zatrzymania S. K. (1) przez Policję. S. K. (1) przestał kupować marihuanę od Ł., gdy zaczął ją sprowadzać z Holandii. Były sytuacje, że S. K. (1) nie jechał sam do K., ale dawał pieniądze K. K. (9), a wówczas on sam kupował marihuanę od Ł. i przekazywał ją K.. Z zeznań T. P. (1) wynikało także, że w okresie od czerwca 2005 roku do połowy marca 2007 roku do Ł. jeździł z nim także C. W. (1). C. W. (1) kupował od niego samego co tydzień, dwa tygodnie początkowo marihuanę, a po zatrzymaniu S. K. (1) także amfetaminę. On sam nie chciał mu sprzedawać zbyt często z uwagi na konflikt między S. K. (1) a C. W. (1), ponieważ S. K. (1) zabronił W. sprzedawać na swoim terenie, jak i kupować od S. K. (1) i ludzi, którzy dla niego sprzedawali. Z relacji T. P. (1) wynikało, że do Ł. jeździł także z osobą o pseudonimie (...). T. P. (1) podał też, że G. N. sprzedawał dla niego samego amfetaminę, marihuanę i tabletki ekstazy od stycznia 2006 roku do kwietnia 2007 roku. Według świadka, S. K. (1) od Ł. nabył około 2, 7 kg amfetaminy i około 4 kg marihuany. S. K. (1) podczas wyjazdów do K. nabył też od Ł. 1000 tabletek ekstazy. T. P. (1) nadmienił również, że już przed wyjazdem P. P. (1) do Holandii sam zaczął od niego nabywać marihuanę, początkowo po 50 - 150 gram, a następnie po 400 - 500 gram jednorazowo, przy czym przy tych większych ilościach połowę przekazywał C. W. (1). Marihuanę tę P. P. (1) przywoził z Holandii, ale też gdy P. przebywał w Holandii, marihuana przyjeżdżała od niego z Holandii, on sam wówczas 4 - 5 razy odbierał marihuanę od A. G. (1), ale co do ceny i ilości narkotyków on sam porozumiewał się z P.. Gdy G. zaczął go oszukiwać, on sam powrócił do kupowania marihuany od Ł.. Po jakimś czasie P. P. (1) zatelefonował do niego z pytaniem dlaczego nie kupuje od niego narkotyków, wówczas uzgodnili, że on sam będzie brał od „człowieka P.” - pseudonim (...). Umawiał szczegóły transakcji z (...), a później także z (...), a odbierał narkotyki od (...). Nadto on sam odbierał narkotyki od K. M. zamieszkałego w P., a pochodzącego z K.. T. P. (1) podał też, że po wakacjach 2006 roku marihuanę zbywał K. W. (1), który wcześniej nabywał je od M. D. (4). Świadek nie wiedział natomiast czy K. W. (1) kupował narkotyki także od S. K. (1). Przez półtora roku, do 2006 roku po marihuanę i amfetaminę przyjeżdżał do niego też G. P., którego on sam znał jako osobę z ekipy S. K. (1). Przed zatrzymaniem S. K. (1), P. był jego dealerem. Z wypowiedzi T. P. (2) wynikało także, że C. W. (1) zaczął od niego samego nabywać marihuanę i amfetaminę jeszcze przed zakazem ze strony S. K. (1), a nabywał od niego około 40 - 50 procent narkotyków przywożonych przez niego samego od Ł.. On sam też kupował narkotyki od W. w postaci marihuany i amfetaminy. T. P. (1) wskazał nadto, że były sytuacje, że gdy kupił od S. K. (1) marihuanę, to płacił K., a ten wysłał go po odbiór narkotyków do S. T.. T. P. (1) wymieniał także szereg innych osób odbierających od niego samego narkotyki, a nie związanych z niniejszą sprawą. Niemniej jako swoich odbiorców w 2006 roku wymienił również braci O. z D. jako kupujących od niego amfetaminę i marihuanę. Wskazał też, że za darmo przekazywał narkotyki M. S. (3), a ten dla niego samego czasami przechowywał narkotyki, gdy nie mógł tego robić G. N.. T. P. (1) podał nadto, że J. K. (1) był kierowcą K. B. (2), który dostarczał jemu samemu od końca 2006 roku amfetaminę i raz dostarczył mu marihuanę, przy czym od K. B. (2) 2 kg marihuany kupił też C. W. (1). Według T. P. (1), M. K. (2) był „prawą ręką” S. K. (1) i on sam raz wziął od niego zamówione u S. K. (1) 50 gram marihuany, która okazała się złej jakości, tzw. „hrałszu”. Niemniej z relacji T. P. (1) wynikało także, że on sam kilka razy sprzedał za wiedzą S. M. (2) K. marihuanę po 10 - 20 gram. Co do relacji łączących S. K. (1) i P. P. (1), według świadka osoby te na początku miały spółkę, bo między sobą uzgadniały od kogo on będzie brał narkotyki. Oświadczył przy tym, że on sam nie traktował S. K. (1) jako szefa. Następnie S. K. (1) miał pretensje do P., że przywozi marihuanę do Polski, a także miał pretensje do niego samego, że sprzedaje w C., ale oskarżony nie miał w tym zakresie nic do powiedzenia. T. P. (1) nadmienił też, że sprzedawał narkotyki M. G. (2) wiedząc, że one są przekazywane S. K. (1), ale nie robił o to pretensji, bo na tym zarabiał. Argumentował, że sam także brał narkotyki od kilku osób na raz: od P., Ł., W. i innych, bo każdy był „prywaciarzem”, „ciągnął w swoją stronę”. Jemu nikt nie dawał w związku z tym procederem pensji, kosztów przejazdu, pieniędzy na narkotyki. Stwierdził, że nie robił interesów ze S. K. (1), gdy ten woził marihuanę z Holandii, a większe ilości zbywanych narkotyków dla niego zaczęły się, gdy on sam poznał P. P. (1) (k. 648 - 651, 652 - 654, 659 - 660, 691 - 694, 699 - 703, 704 - 708, 712 - 718, 726, 727 - 733, 742 - 749, 751 - 758, 760 - 763, 764 - 766, 767 - 774, 782 - 785, 821 - 824, 2559 - 2561, 2628 - 2630, 2651 - 2653, 2746 - 2747, 2767 - 2769, 2802 - 2804, 12 057-12 065, 12 095v - 12 097).

Sąd zauważył, że T. P. (1) początkowo składając wyjaśnienia w swojej sprawie nie przyznawał się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a następnie generalnie przyznawał się do wszystkich czynów, nie przedstawiając jednak żadnych okoliczności uzasadniających i ten zarzut (k. 782 - 785, 7821 - 824). Natomiast składając w niniejszej sprawie zeznania jako świadek T. P. (1) zaprzeczył, aby był ze S. K. (1) wspólnie w zorganizowanej grupie przestępczej. Określił siebie jako „prywaciarza”, który nie miał nad sobą szefa i z nikim nie musiał się rozliczać, sam sobie załatwiał narkotyki i sam je sprzedawał. Stwierdził przy tym, że nie wie czy S. K. (1) był dla kogoś szefem. Nie pamiętał na czym polegało nałożenie na C. W. (1) zakazu sprzedaży narkotyków od S. K. (1). Co do swojego przyznania w śledztwie do zarzutu z art. 258 § 1 k.k., T. P. (1), oświadczył, że musiał się przyznać, jednak nie potrafił tego uzasadnić.

Sąd nie pominął w swej ocenie, że z relacji tych wynikało, odmiennie niż podawał to P. Ł. (1) i S. K. (1), iż T. P. (1) wspólnie z oskarżonym negocjował u P. Ł. (1) ceny narkotyków, jednak zdaniem Sądu, takie wypowiedzi T. P. (1) były podyktowane tym, że nie chciał być obciążony odpowiedzialnością także za narkotyki nabywane przez S. K. (1) od P. Ł. (1).

Niemniej jednak dokonując oceny relacji T. P. (1) w pozostałym zakresie dotyczącym S. K. (1), Sąd uznał, że co do istoty polegały one na prawdzie. Wskazać należy, że po początkowym zaprzeczaniu popełnienia zarzucanych mu czynów, po konfrontacji ze S. K. (1), złożył on szczegółowe, konsekwentne, logiczne wyjaśnienia, które nadto korespondowały z wypowiedziami w sprawie S. K. (1). T. P. (1) potwierdził bowiem podawane przez S. K. (1) okoliczności uzyskiwania przez niego marihuany z Holandii, w tym z udziałem innych osób, ale przede wszystkim, nabywanie marihuany, amfetaminy i tabletek ekstazy za jego pośrednictwem z K. od Ł.. Z jego relacji wynikało także, że S. K. (1) sprzedawał jemu samemu narkotyki, a także nabywał za jego pośrednictwem narkotyki ze Z. od M. S. (5), a przy tym współpracował także z braćmi G.. T. P. (1) wskazał również na istniejący między oskarżonym, a C. W. (1) konflikt. Co warte zaznaczenia i z wypowiedzi T. P. (1) wynikało, że S. K. (1) nie był uważany za szefa procederu narkotykowego, a osoby zajmujące się narkotykami w rzeczywistości nawzajem od siebie kupowały i sprzedawały narkotyki, w zależności od posiadanych źródeł dostępu do nich.

Uznać przy tym należało, że wypowiedzi T. P. (1) były spontaniczne, nie przemyślane, zostały złożone bezpośrednio po tym, jak zaistniały opisywane nimi zdarzenia, zaś T. P. (1) nie miał czasu na ich przygotowanie. Nie ujawniono przy tym żadnych okoliczności dla których T. P. (1) miałby bezpodstawnie obciążać S. K. (1), a przy tym także inne osoby, tym bardziej, że jego wypowiedzi co do znacznej liczby okoliczności tworzyły całość z relacjami oskarżonego. Podkreślenia przy tym wymagało, że T. P. (1) obciążał swoimi relacjami nie tylko inne osoby, ale przede wszystkim siebie.

Ponadto zbieżnie z T. P. (1) zeznawał też M. S. (3), wskazując na jednokrotny wyjazd z oskarżonym i T. P. (1) oraz dwoma nieznanymi mu osobami do K. po amfetaminę, kiedy to S. K. (1) uzyskał jej 10 - 20 gram, a wyjazd organizował T. (...) P., a także dwukrotny wyjazd w to samo miejsce, jednak z T. P. (1), G. N. i C. W. (1) po marihuanę. Nadmienił przy tym, że w tej ostatniej sytuacji, sam wrócił z tą marihuaną autobusem, za co od T. P. (1) otrzymał 5 lub 10 gram marihuany. Świadek natomiast nie wiedział czy S. K. (1) i T. P. (1) mieli wspólne interesy narkotykowe, a takowe mieli C. W. (1) i T. P. (1). Nie wiedział też czy te osoby były ze sobą powiązane i czy uczestniczyły w zorganizowanej grupie przestępczej. On sam brał od K. W. (1) w latach 2001 - 2007 marihuanę i amfetaminę, ale nie znał źródła tych narkotyków. Sam od października 2006 roku przechowywał narkotyki dla T. P. (1). Argumentował, że przyznał się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, ponieważ chciał to mieć jak najszybciej za sobą (k. 1902 - 1907, 1918 - 1920, 14 031v - 14 032).

Z wypowiedzi M. S. (3) wynika zatem, że choć przyznał się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, to jego wypowiedzi nie pozwalały na ustalenie istnienia tej grupy, a wręcz wynikało z nich, że osoby, które miały występować w takiej grupie ze S. K. (1), współpracowały z innymi zbywcami narkotyków albo, jak sam świadek, nie miały z nim powiązań.

Podobne okoliczności wynikały z wypowiedzi G. N.. Wskazał on w postępowaniu przygotowawczym, a co potwierdził jako świadek w niniejszej sprawie, że w styczniu 2006 roku T. P. (1) zaproponował mu odpracowanie u niego długu w wysokości około 200 złotych poprzez przechowywanie u siebie marihuany. T. P. (1) telefonował do niego raz na miesiąc, dwa miesiące, aby przyszedł do niego po „kulkę”, w której to postaci znajdowała się marihuana. On sam zakopywał je w parku w D. pod drzewem. Po około tygodniu, dwóch, P. uprzedzał go, że ktoś po kulkę przyjdzie i je od niego odbierali (...), K. W. (1), P. O. (1), (...) z C., R. S. (1). Przez pewien okres czasu on też dzielił marihuanę na porcje. Gdy P. wyjechał do Holandii, on sam otrzymał marihuanę od niego, aby ją sprzedawać. Pieniądze za narkotyki, po powrocie P. do kraju, odał P., który dawał mu na papierosy, bilet do szkoły i drobne wydatki na życie. Świadek podał, że nie wiedział kto przywoził T. P. (1) marihuanę z Holandii. Natomiast brał on marihuanę z K., gdzie sam z nim czasami jeździł. G. N. zaprzeczył natomiast, aby kupował narkotyki od S. K. (1) i P. P. (1) oraz nie wiedział czy S. K. (1) handlował narkotykami. Pod koniec wakacji lub jesienią 2006 roku P. zaczął mu też przynosić do sprzedania amfetaminę, którą on sam dzielił. W tym samym czasie co amfetaminę zaczął dostawać od P. tabletki ekstazy o różnych emblematach słoneczek, wiatraczków. Amfetaminę i marihuanę wydawał osobom wskazanym przez P. oraz swoim znajomym, zaś tabletek ekstazy nikomu nie wydawał na polecenie P., a sam sprzedawał. Ponadto T. P. (1) uzyskiwał marihuanę z P., którą kilka razy przewoził mu M. G. (5), a on sam jeździł do P. i K. jako kierowca P.. Narkotyki dla P. przewozili też S., S., M. S. (3), P. O. (1). Taki kurier otrzymywał od P. plecak, do którego nie wolno mu było zaglądać i jechał z nim pociągiem lub autobusem do D.. Trzy razy z nimi w K. po narkotyki, aby było taniej, jeździł C. W. (1). W 2006 roku marihuanę i haszysz dostarczył też P. i W. chłopak o pseudonimie (...). Komar był też w K. z nim i P. po narkotyki. T. P. (1) kupował od P. P. (1) marihuanę przywożoną z Holandii, przy czym handlowali ze sobą narkotykami zanim on tym się zajął. Później zaś wymieniali się marihuaną i amfetaminą, którą on sam przechowywał. Z P. niekiedy przyjeżdżał (...). C. W. (1) brał od T. P. (1) narkotyki, które były odbierane od P. i Ł., ponieważ W. nie brał od P. i od K., który go kiedyś pobił. Od P. brał amfetaminę od M. G. (2), pseudonim (...) , natomiast Ł. G. pracował dla S. K. (1), sprzedając narkotyki w D. i w C.. Nadto świadek podał, że w D. obok P. narkotykami handlowali też K. W. (3), W. B., ale z uwagi na mniejsze ilości zbywanych narkotyków nie byli konkurencją dla P.. Marihuanę od niego samego kupował między innymi skierowany do niego przez T. P. (1), P. O. (1). G. N. przyznał się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, w której uczestniczyć miał też S. K. (1), jednak bliżej w tym zakresie nie złożył wyjaśnień (k. 862 - 867, 868 - 871, 875 - 876, 1031 - 1034, 1035 -1041, 1043, 1053 - 1056, 13 572v - 13 573).

P. O. (1) potwierdził relacje G. N. i sprecyzował, że miało to miejsce w okresie od marca 2006 roku do kwietnia 2006 roku, a kupował zarówno od G. N., jak i T. P. (1) (k. 2858 - 2860). Również P. W. (5) podał, że w październiku 2006 roku i styczniu 2007 roku na prośbę G. N. o przewiezienie czegoś z K., co nie miało być narkotykami, otrzymał 100 złotych. Pojechali do jakiegoś centrum handlowego z N., P. i C. W. (1), a on przywiózł stamtąd narkotyki, wracając autobusem. Także z relacji tego świadka nie wynikały jego żadne związki ze S. K. (1), mimo zarzuconego mu udziału w zorganizowanej grupie przestępczej wraz ze S. K. (1) (k. 1164 - 1167, 1180 - 1181, 13 573v).

Wypowiedzi G. N. korespondowały też z zeznaniami R. S. (2) , co do tego, że G. N. miał się zajmować handlem narkotykami oraz wyjeżdżać z T. P. (1) w nieznanym świadkowi celu do K., przy czym R. S. (2) w tym zakresie nie posiadał bliższych informacji (k. 2249 - 2250).

Natomiast M. S. (4) zaprzeczył, aby brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej w okresie od 2006 roku do kwietnia 2007 roku, w skład której miał wchodzić między innymi S. K. (1), wskazując, że nie wie czy znany mu oskarżony miał coś wspólnego z narkotykami. Wskazał, że słyszał, że G. N. sprzedawał narkotyki, które otrzymywał od T. P. (1). Nadto on sam dwukrotnie przewoził narkotyki na polecenie T. P. (1) do D. z K. i z P., co robił z P. i N.. Z dalszych wypowiedzi świadka wynikało, że jego wiedza dotyczyła działań T. P. (1) pod koniec 2006 roku i w 2007 roku. Złożył jednak wniosek o dobrowolne poddanie się karze, za zarzucane mu czyny (k. 1841 - 1846, 1875 - 1877, 13 573).

W ocenie Sądu, zeznania świadka świadczyły o tym, że choć postawiono mu zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i nawet złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze także za ten czyn, to z jego relacji absolutnie nie wynikało, aby łączyły go z oskarżonym jakiekolwiek działania dotyczące narkotyków. Stąd też, realnym jest, że świadek złożył wniosek w trybie art. 335 k.p.k., mimo nie popełnienia czynu z art. 258 § 1 k.k., gdy uznał, iż kara która może mu zostać wymierzona także za ten czyn, nie będzie dla niego nadmiernie dolegliwa.

Z kolei M. G. (8) podał, że nie przyznaje się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a z osób, które zostały wymienione w postawionym jemu zarzucie zna tylko T. P. (1), przy czym od lutego 2007 roku na propozycję T. P. (1) dwa razy przewoził w plecaku z K. do R. jadąc autobusem narkotyki. Do K. jechali z nim T. P. (1) i G. N.. Za każdym razem zarobił na tym 100 złotych. W ten sam sposób po narkotyki jeździł też do P.. Z wypowiedzi świadka natomiast nie wynikały żadne związki ze S. K. (1) (k. 1116 - 1121, 1122 - 1123, 1131 - 1132, 3 573v).

Kolejna osoba, której zarzucono udział w zorganizowanej grupie przestępczej między innymi wraz z oskarżonym - S. T. w postępowaniu przygotowawczym słuchany do stawianych jemu zarzutów, najpierw nie przyznał się do żadnego z nich, a w tym do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Następnie zaś przyznał się do wszystkich czynów, nie opisując jednak ich w żaden sposób. Pierwszy raz słuchany wskazał, że nigdy nie kupował narkotyków od nikogo z grupy K. ani samego S. K. (1), bo miał z nimi zatargi, nawet został kiedyś przez nich pobity za sprawy z okresu szkoły podstawowej. Także podczas przesłuchania w sprawie IIK 11/08 Sądu Okręgowego w Słupsku świadek przeczył takim czynom. Po ujawnieniu jego wyjaśnień ze śledztwa podał, że nie pamięta objętych nimi zdarzeń, zaś jego przyznanie było trochę wymuszone wobec niego, ponieważ jego zdaniem siedziałby jeszcze raz za ten sam czyn. Podał, że miał zatargi ze S. K. (1), jednak nie potrafił ich opisać. Nie wiedział nic o związkach (...) z osobami wymienionymi w zarzucie o udziale w zorganizowanej grupie przestępczej. Podał, że nie był zagłębiony w interes narkotykowy i nie wie czy oprócz oskarżonego na terenie D. i C. ktoś rozprowadzał narkotyki. Z kolei składając zeznania w niniejszej sprawie stwierdził, że kupował dwa - trzy razy, w okresie dwóch - trzech miesięcy od S. K. (1) dla własnych celów marihuanę, jednak nie w ilości 350 gram, a mniejszej. Świadek nie pamiętał czy ją dla kogoś przechowywał. Wskazał, że zna A. G. (1), T. P. (1), M. K. (2), P. P. (1), B. S. (1), C. W. (1), ale nie miał z tymi osobami w związku z narkotykami kontaktów. Zaprzeczył, aby znał R. F. (1). Wskazał, że tylko ze sprawy karnej wiadomo mu, że miała być jakaś zorganizowana grupa przestępcza, ale on by tak tego nie określił. Słyszał z plotek, że S. miał kontakt z ludźmi od S. K. (1), którzy sprowadzali narkotyki z Holandii (k. 2142 - 2143, 2155 - 2157, 12 148v - (...), 13 813v - 12 814v).

Analiza wypowiedzi S. T. w przedmiotowym zakresie prowadzi do wniosku, że jego relacje nie były szczere. O ile jednak świadek modyfikował swoje oświadczenia w zakresie uczestniczenia w obrocie narkotykami, ujawniając z biegiem kolejnych przesłuchań nowe okoliczności, to jego stwierdzenia co do zorganizowanej grupy przestępczej, w której miał uczestniczyć między innymi warz z oskarżonym, nie ulegały zmianie i świadek w tej mierze nie podał żadnych okoliczności mogących potwierdzić stawiany S. K. (1) zarzut.

Także K. L. (2) stwierdził, że nie miał ze S. K. (1) żadnych kontaktów odnośnie narkotyków, a nawet nie znał go i nie wiedział, że od niego można było kupić narkotyki. Wskazał, że sam nie działał w zorganizowanej grupie przestępczej i nic nie wie by oskarżony był w takiej grupie. Natomiast udzielił raz bezpłatnie T. P. (1) i G. N. pokoju w wynajmowanym przez siebie mieszkaniu do dzielenia marihuany pochodzącej z nieznanego mu źródła, na porcje, w czym jednak nie uczestniczył. Zaprzeczył też, aby znał P. P. (1), A. G. (1), M. K. (2), R. F. (1), C. W. (1), B. W., M. S. (4), P. J. wskazując, że T. P. (1), G. N., M. S. (3) i K. G. (1) znał z D., które jest małą miejscowością, ale nic nie wie o ich udziale w zorganizowanej grupie przestępczej. Od P. nie kupował narkotyków, zaś od N. chyba raz kupił marihuanę, podobnie jak od M. G. (2) 10 gram amfetaminy. Odnośnie swych relacji z postępowania przygotowawczego o grupie zajmującej się handlem narkotykami na terenie D., stwierdził, że miał wtedy na myśli grupę 2 - 3 osób, od których można było kupić narkotyki, tj. T. P. (1), G. N. i M. G. (2), jednak nic nie wie czy ktoś pełnił główną rolę w tej grupie. Podobnie świadek wyjaśnił w postępowaniu przygotowawczym słuchany jako podejrzany, podając nadto, że wiedział, iż na terenie D. działa grupa, która zajmuje się handlem narkotykami, domyślał się, że w jej skład wchodzi P. i N., a oni nawiązali kontakt z osobami, które miały samochody, aby przewozić narkotyki, jednak on z nimi nie jeździł. Złożył też wówczas wniosek o wydanie wobec niego wyroku skazującego bez przeprowadzenia rozprawy, także za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, przy czy okoliczność tą tłumaczył tym, że nie rozumiał dobrze tego zarzutu (k. 1961 - 1964, 1977 - 1979, 13 815 - 13 815v).

Analiza tych relacji, prowadzi, zdaniem Sądu, do wniosku, że świadek w ogóle nie zdawał sobie sprawy, że miałaby istnieć zorganizowana grupa przestępcza z udziałem S. K. (1), natomiast, gdy w śledztwie podejmował próbę ustalenia jej składu, to snuł przypuszczenia, że należeć do niej mogły osoby, które w sprzedaży narkotyków dla oskarżonego wręcz były konkurencją. Przy tym nie można wykluczyć, iż świadek rzeczywiście nie w pełni zrozumiał postawiony mu zarzut z art. 258 § 1 k.k., zwłaszcza, że w jego treści znajdowało się także nazwisko T. P. (1), z którym przecież wykonywał pewne czynności w związku z narkotykami.

Co do udziału S. K. (1) w zorganizowanej grupie przestępczej także świadek K. G. (1) nie posiadał żadnej wiedzy. Odmówił zeznań w niniejszej sprawie, natomiast podtrzymał swoje relacje z postępowania przygotowawczego. Wówczas zaś nie przyznawał się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, w skład której wchodzić miał też S. K. (1). Zaznaczył, że w grupie tej, wedle treści zarzutu, miał uczestniczyć do kwietnia 2007 roku, a tymczasem od połowy sierpnia 2006 roku przebywał i zamieszkiwał w Szwecji, a z osób wymienionych w tym zarzucie zna tylko S. K. (1) i T. P. (1). Następnie do tego czynu przyznał się, nie składając jednak w tym zakresie żadnych wyjaśnień. Z jego relacji wynika, że zbywał kilka razy S. K. (1), przyprowadzonemu do niego przez kuzyna Ł. G. amfetaminę. Ponadto do niego samego z jego kuzynem przyjeżdżał 3 - 4 razy T. P. (1) kupując po 15 - 30 gram marihuany jednorazowo. Raz też S. K. (1) i T. P. (1) przyszli do niego w sprawie narkotyków jeden po drugim, co było zbiegiem okoliczności, a on sam nie wiedział czy oni się znali. On sam od S. K. (1) i T. P. (1) nie załatwiał żadnych narkotyków (k. 3551 - 3556, 3560 - 3561, 3617 - 3621, 3622 - 3624, 3625 - 3628, 3636 - 3639, 13 816v).

Z powyższych relacji wynika, że choć świadek przyznał się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, to z przedstawionych przez niego informacji nie wynikają żadne dane co do tej grupy, a wręcz potwierdzają one na to, że S. K. (1) i T. P. (1) prowadzili indywidualne interesy narkotykowe.

Odmienne natomiast stanowisko zaprezentował P. J. , który zeznał, że S. K. (1) był osobą, która kierowała „tym wszystkim i nagabywała do różnych rzeczy, co polegało na różnych zastraszeniach”. Opisał, że oskarżony prowadził kilka razy z nim samym rozmowy, aby przekazał narkotyki, bo coś może jemu samemu się zdarzyć. Wskazał, że w nieznany mu sposób S. K. (1) załatwiał narkotyki, a mówił, że może sam przywieźć narkotyki z Holandii i z innych miast. S. K. (1) przywoził marihuanę, amfetaminę i extasy w ilościach kilkogramowych nie tylko z Holandii, ale też z różnych miast w Polsce. Świadek nie wiedział czy oskarżony sam przywoził narkotyki, czy z kimś, oskarżony mówił mu, że załatwia je sam. Według świadka, S. K. (1) sam sprzedawał narkotyki w C. i w okolicach. Świadek nie wiedział jednak czy S. K. (1) narkotyki te gdzieś przechowywał. Podał, że sam dwa razy przekazał od S. K. (1) dla kogoś innego chyba 100 gram narkotyków. S. K. (1) narkotyki te przekazywał mu w C.. Świadek podał, na pewno byli jeszcze inni ludzie, którymi kierował oskarżony. Słyszał, że P. P. (1) był związany z K., ale nie wiedział czy P. zajmował się narkotykami. Nie wiedział czy znany mu A. G. (1) znał się z K. i czy zajmował się narkotykami. Świadek zaprzeczył, aby znał B. S. (1), M. K. (2), R. F. (1), T. P. (1), C. W. (1), P. O. (2), P. O. (1), K. W. (1), M. G. (2), G. P., K. B. (2), J. K. (1), P. H., P. Ł. (1), M. S. (5). Przyznał, że z widzenia zna R. P. (1), S. K. (2), a nie wiedział czy oni się znali ze S. K. (1), czy zajmowali się narkotykami. Wskazał, że zna K. B. (1) z klubu piłkarskiego „,P. C.”, jednak nie wiedział czy on znał się z oskarżonym i czy miał związki z narkotykami. Stwierdził, że zna D. M. (2), jednak według niego, nie znał on S. K. (1) ani nie miał związków z narkotykami. Świadek nadmienił, że poznał się ze S. K. (1) na jakiejś dyskotece lub w restauracji. Kiedyś pożyczył od oskarżonego pieniądze i oskarżony powiedział, że dług będzie umorzony, jeżeli zaniesie w określone miejsce narkotyki, ale on sam potem i tak musiał mu ten dług oddać. P. J. nadmienił, że oskarżony mówił, że prowadzi takie rozmowy z innymi osobami i są one zazwyczaj z pozytywnym dla niego skutkiem. Według świadka, B. W. był związany ze S. K. (1), jednak P. J. bliżej tego nie określił. Podał, że wiadomo mu, że K. wpływał na ludzi, żeby sprzedawali narkotyki, nie potrafił jednak wskazać na kogo oskarżony w ten sposób wpływał. Nie wiedział też czy oskarżony był jedyną osobą, która w tamtym czasie sprzedawała narkotyki w C.. Nie potrafił podać nazwisk osób, którym K. wydawał polecenia odnośnie narkotyków. Twierdził, że S. K. (1) mówił, iż inne osoby pracują dla niego, a on sam rozumiał, że sprzedają dla niego narkotyki. Wskazał przy tym, że w latach 2005 - 2006 nie znał oskarżonego.

Z kolei w postępowaniu przygotowawczym świadek wskazywał, że od listopada do grudnia 2005 roku odbierał dla S. K. (1) narkotyki, łącznie 100 gram marihuany i 550 gram amfetaminy, od B. W.. Następnie trzykrotnie je dla S. K. (1) przechowywał, za co otrzymywał pieniądze oraz marihuanę i amfetaminę. Po pozostawione narkotyki zgłaszały się różne osoby, w tym z C., pseudonim (...), przy czym osoby te kontaktowały się z nim samym w tej sprawie telefonicznie. Gdy w grudniu 2005 roku, chciał zakończyć współpracę ze S. K. (1), ten nie chciał się na to zgodzić, odgrażał mu się i żądał pieniędzy. Gdy odmawiał, S. K. (1) przyjechał do niego z osobą, którą określił jako R. P. (1) i obaj straszyli go i próbowali skłonić do dalszej współpracy. Świadek podał, że odmawiał, a następnie w styczniu 2006 roku wyjechał do Belgi, a po powrocie w lutym 2006 roku nie miał już kontaktu ze S. K. (1). Stwierdził, że S. K. (1) go pomawia, ponieważ on sam nie chciał mu dać kontaktu do osób z K., które trenują dżudo. Opisywał, że u B. W. był trzy razy i nabywał od niego po 2 gramy marihuany, a nadto raz 0, 5 gram amfetaminy, a wynikało to z tego, że zgodnie z propozycją S. K. (1) w ten sposób odbierał dług w kwocie 100 złotych, który w jego barze miał oskarżony. Narkotyki te sam zużył (k. 3389 - 3391, 3399 - 3401, 3435 - 3437, 3438 - 3440).

Następnie P. J. zmienił stanowisko, przyznając się do obrotu narkotykami, nadal jednak przecząc swojemu udziałowi w zorganizowanej grupie przestępczej. Wskazał, że w okresie od połowy listopada 2005 roku do okresu przed Świętami Bożego Narodzenia odebrał od S. K. (1) łącznie 100 gram amfetaminy, 550 gram marihuany. Podtrzymał swe twierdzenie odnośnie długu S. K. (1) w kwocie 100 złotych i jego odbieraniu w narkotykach od B. W.. Sprecyzował, że po tym zaczął od niego odbierać większe ilości narkotyków, a S. K. (1) zapytał go czy przekaże od niego paczkę z narkotykami, on się nie zgodził, ale po tym S. K. (1) przyszedł do niego do mieszkania i zapytał czy może coś u niego zostawić po co ktoś zaraz przyjdzie. To była paczka z 200 gramami marihuany. Po tę paczkę przyjechał mężczyzna z C., który do niego zatelefonował prosząc o przyniesienie paczki na parking. Po dwóch - trzech dniach S. K. (1) jemu samemu dał za to 500 złotych i zapytał czy chce dla niego sprzedawać pojedyncze porcje narkotyków swoim dotychczasowym klientom, ale on się na to nie zgodził. Wówczas S. K. (1) zapytał czy jak będzie w C., to będzie mógł zostawić u niego narkotyki, które zaraz ktoś odbierze, nie było mowy o wynagrodzeniu, ale później on sam dostawał od oskarżonego za to jakieś pieniądze. Powiedział, że będą do niego przyjeżdżać osoby spoza miasta. S. K. (1) zostawił mu 200 gram marihuany i 100 gram amfetaminy, po które przyjechał ktoś z T., a S. K. (1) następnie dał mu za to 300 - 400 złotych i 5 - 10 gram marihuany. Następnym razem oskarżony pozostawił 100 gram marihuany i 50 gram amfetaminy i odebrał to ten sam mężczyzna z C., za co S. K. (1) przyniósł mu 300 złotych i 5 - 10 gram amfetaminy. On sam nie pobierał żadnych pieniędzy od osób odbierających od niego narkotyki. Narkotyki otrzymane od oskarżonego znaleźli jego członkowie rodziny i wówczas on postanowił, że nie będzie współpracował z oskarżonym. Gdy poinformował o tym S. K. (1), ten groził mu uszkodzeniem ciała, mówił o jakimś długu wobec niego. Następnie przyjechał do niego z R. P. (1) i obaj mu grozili, usiłując namówić go do dalszej współpracy. On sam unikał następnie kontaktu z oskarżonym, a w styczniu 2006 roku wyjechał do Belgii, a później na obóz piłkarski, następnie dowiedział się, że S. K. (1) jest pozbawiony wolności (k. 3444 - 3448). Podczas kolejnych wyjaśnień P. J. zaprzeczył udziałowi w zorganizowanej grupie przestępczej związanej między innymi ze S. K. (1) wskazując, że formalnie do takiej grupy jako członek nie należał, natomiast tyko wykonywał prośby S. K. (1) (k. 3449 - 3453).

Odnośnie swych relacji ze śledztwa, P. J. potwierdził, że próbowali go namówić do zakupu narkotyków. Wskazał, że w C. nigdy nie było problemu z zakupem narkotyków, a nie wie czy były tam grupy, które się tym zajmowały. Stwierdził, że wywnioskował to z rozmów ze znajomymi, że tak się działo, jednak nie słyszał kto tworzył te grupy. Stwierdził, że sam raczej nie bał się K., choć z tego co o nim słyszał, mógłby sobie z nim nie poradzić. K. mówił, że może mu się coś stać, a on używał kijów, widział go też dwa razy z nożem. Zaprzeczył, aby kupował narkotyki oraz aby K. B. (1) brał dla niego narkotyki. Stwierdził, że za dług miał w 2007 roku od S. K. (1) narkotyki. Nie pamiętał czy poznał oskarżonego w 2005 roku. Nie przekazywał tyle razu i w takiej ilości narkotyków, jak wyjaśnił w postępowaniu przygotowawczym, a wypowiedzi te były podyktowane chęcią opuszczenia aresztu śledczego. Dla oskarżonego dwa razy przekazywał narkotyki, wydawało mu się, że było to w 2007 roku, choć mogło być w latach 2005 - 2006, bo w zbliżonym czasie miał kontuzję. Podał, że od K. wiedział, że w C. walczył z (...) o rynek narkotykowy. On sam nigdy nie brał od K. pieniędzy za przekazane narkotyki, a jeszcze musiał mu później oddać dług. Podtrzymał, że odmówił dalszej współpracy z K.. K. próbował go namówić, aby sprzedawał narkotyki, ale on sam miał swoją firmę i nie był tym zainteresowany. Po odmowie powstał między nimi konflikt. Zaprzeczył, aby znał P., stwierdzając, że widział go na innej sprawie sądowej i okazało się, że to nie była osoba, o której myślał, że to P.. Osoba, która była z K., z uwagi na sposób rozmowy wydawała mu się ważniejsza niż K.. Zaprzeczył, aby brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

Składając zeznania w sprawie IIK 11/08 Sądu Okręgowego w Słupsku P. J. opisał podobnie, jak wówczas, gdy do udziału w obrocie narkotykami się przyznał i dodał, że nikt nigdy nie składał mu obietnic łagodniejszego potraktowania przed Sądem za te wypowiedzi. Wskazał, że nie zna M. K. (2), T. P. (1), C. W. (1), a także pozostałych, poza K. B. (1), oskarżonych w sprawie IIK 11/08. Zdecydował się na dobrowolne poddanie się karze, wiadomo mu, że zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, miał być wyeliminowany. S. K. (1) mówił mu, że narkotyki bierze z W. i K. (k. 12 110v - 12 113v). Wypowiedzi te w niniejszej sprawie podtrzymał, z tym, że stwierdził, że wiedział, że S. K. (1) bierze narkotyki także z Holandii, a nie powiedział o tym wtedy przed Sądem, bo może zapomniał (k. 14 282 - 14 284v).

W ocenie Sądu, z zeznań P. J., choć wynika, że oskarżony w towarzystwie jakiejś innej osoby miał mu grozić, aby wpłynąć na niego, by dalej z oskarżonym współpracował, to okoliczność ta sama w sobie nie mogła oznaczać, że S. K. (1) działał w zorganizowanej grupie przestępczej, skoro takie groźby mogły być używane także poza jakąkolwiek grupą, a przy tym, jak wskazał świadek, groźby te na niego nie miały żadnego wpływu, skoro mimo ich wyartykułowania pod jego adresem, nie kontynuował dalszej współpracy ze S. K. (1). Pozostałe zaś informacje od świadka, które mogłyby ewentualnie mieć znaczenie dla oceny zachowania oskarżonego, jak to, że „na pewno byli inni ludzie którymi kierował oskarżony” były przez świadka bliżej nieokreślone i pozostawały w sferze domysłów. Poza tym nie można wykluczyć, że S. K. (1) chciał być postrzegany jako osoba licząca się w procederze narkotykowym, celowo przedstawiał się innym osobom, jako osoba podporządkowująca sobie innych, niezależnie od stanu rzeczywistego. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że próby wpływania na C. W. (1) także przecież oskarżonemu się nie powiodły.

Podobnie, w ocenie Sądu, zeznania B. W. nie wskazują na istnienie cech przywództwa S. K. (1) i istnienie jakiejś struktury w grupie osób zajmujących się procederem narkotykowym.

Świadek ten podawał, że M. K. (2), K. K. (9), P. P. (1) i C. W. (1) handlowali narkotykami, a organizatorem tego był S. K. (1). Od jesieni 2005 roku do marca 2006 roku on sam przechowywał, przekazywał i brał udział w transporcie 2 kg marihuany, 100 gram amfetaminy, 50 sztuk tabletek ekstazy i był w posiadaniu 20 znaczków LSD, które jednak oddał S. K. (1). Następnie jego matka wzięła kredyt, on sam spłacił S. K. (1) 2 000 złotych długu za zażywane narkotyki i wyjechał do pracy do Anglii. Wskazał, że S. K. (1) poznał w czerwcu - lipcu 2005 roku, gdy w tym czasie już kupował po 1 gramie marihuanę od M. K. (2). S. K. (1) dał mu za darmo kilka gramów marihuany mówiąc, że jak mu i innym się ona spodoba, to on wszystko załatwi. Po pewnym czasie dał mu 10 gram marihuany, mówiąc, że za nią zapłaci, gdy będzie miał pieniądze. Później S. K. (1) zaczął przychodzić do jego mieszkania, przesiadywał tam po kilka godzin, kilka razy pożyczył mu pieniądze, prowadził jakieś rozmowy telefoniczne. Kiedyś do niego samego przyszedł kolega (...), pytając, czy ma możliwość załatwienia od S. K. (1) kilku gram marihuany po rozsądnej cenie. On sam powiedział o tym S. K. (1), który dał dla P. 10 gram marihuany, on sam na tym nie zarobił. Któregoś dnia S. K. (1) przyszedł do niego pod balkon i zaczął mu grozić, że skończy jak M. F., którego pobił, jeżeli nie odda mu pieniędzy, następnego dnia zaś S. K. (1) do niego przyszedł mówiąc, żeby się nie obawiał, a jak nie ma dla niego pieniędzy, to żeby przechował przyniesioną przez niego torbę turystyczną, w której znajdowała się marihuana w około 10 pakunkach. Po dwóch dniach S. K. (1) odebrał kilka pakunków, mówiąc, że za pół godziny przyjdzie osoba po jeden pakunek, a on sam do niego później zatelefonuje z informacją, komu ma dać drugi pakunek. Po pakunek przyszedł M. G. (4), zostawiając 300 - 400 złotych. S. K. (1) poinformował go o następnym odbiorcy i przyszedł J. albo T., resztę zabrał zaś S. K. (1). S. K. (1) z osobami podrzędnymi robił interesy za pośrednictwem jego samego, zaś z osobami, z którymi mógł zarobić więcej, załatwiał to sam. Następnie zbywał marihuanę jeszcze tym osobom, przy czym S. K. (1) powiedział mu, że może żądać wyższej ceny a różnicę dla siebie zachować. Czasami za sprzedaż S. K. (1) dawał mu 50 - 100 złotych lub mówił, że to pójdzie na poczet długu. W ten sposób on sprzedawał jeszcze (...)po 50 gramów i (...) po 10 - 15 gramów. Pieniądze przekazywał S. K. (1) i M. K. (2), sam zostawiał sobie zawyżoną różnicę ceny. Na przełomie września i października 2005 roku, S. K. (1) zostawił u niego kolejną torbę z 1, 5 - 2 kg marihuany, twierdząc, że jak nie ma 2000 złotych, aby zwrócić mu dług, to ma to przechować. Część z tych narkotyków on przekazywał osobom wskazanym przez S. K. (1) tj. M. K. (2) i K. K. (9), około 150 gramów C. W. (1), część z tego rozdysponował też S. K. (1). Gdy dowiedziała się o tym procederze żona, nakazała mu z tym skończyć i powiedzieć S. K. (1), że interesuje się nim samym policja, co zrobił. Wówczas M. K. (2) zabrał od niego resztę narkotyków. B. W. podał też, że w tym samym czasie kiedy u niego w domu pojawiła się marihuana, S. K. (1) i (...) przywieźli kostkę amfetaminy i ją podzielili na porcje, wagą (...). S. K. (1) zostawił u niego 20 gram amfetaminy, przywiózł tabletki magnezu, kazał mu je zmielić i dosypać do amfetaminy. On sam z tego 10 gram zażył, a resztę zabrał M. K. (2). Jesienią 2005 roku amfetaminę w kostce 100 gramowej przywiózł ze S. od (...) do niego (...). S. K. (1) odkroił z tego kawałek i dał K., resztę zabrał, a jemu samemu następnego dnia przywiózł zmieszane z magnesem. Z relacji B. W. wynikało też, że w tym samym okresie pojechał ze S. K. (1) i T. P. (1) do K., gdzie od jakiegoś mężczyzny T. P. (1) odebrał w reklamówce 200 gram marihuany. S. K. (1) mówił mu, że P. załatwia na własną rękę marihuanę i został za to pobity, bo S. K. (1) nie chciał, aby P. sprzedawał inną marihuanę niż jego. Wskazał, że S. K. (1) pożyczał wagę do porcjowania marihuany od T., pseudonim ”Twardy”. Podał nadto, że słyszał, że dochodziło do częstych scysji między S. K. (1) a P. P. (1). Również w okresie od końca czerwca 2005 roku do stycznia - lutego 2006 roku S. K. (1) przyniósł do jego mieszkania około 100 sztuk tabletek ekstazy, mówiąc, że on sam może je sprzedawać po 5 złotych za sztukę. Większość ich odebrali K., K., P.. S. K. (1) przywiózł do niego na przechowanie około 40 znaczków LSD, on sam 10 - 15 sprzedał W., a resztę oddał S. K. (1). B. W. wskazał też, że poznał S. K. (1) z R. P. (1). W październiku 2005 roku on sam pojechał do C. ze S. K. (1), który spotkał się z R. P. (1), zaś po tym spotkaniu oskarżony miał dwie kule marihuany po około 30 - 50 gramów i powiedział jemu samemu, aby zastanowił się jak to upłynnić, jednak odpowiedział mu, że nie ma jak tego zrobić, aby S. K. (1) sam załatwił to ze swoimi znajomymi. S. K. (1) zastanawiał się, że taka osoba jak P. przydałaby mu się do założenia plantacji marihuany. S. K. (1) jeszcze spotykał się z P., o którym mówił, że dużo może załatwić. On sam nie miał z nim żadnych interesów. B. W. wskazał również, że jesienią 2005 roku poznał J. z W. - kuzyna K. B. (3). Pojechał do niego między innymi ze S. K. (1), który miał przy sobie reklamówkę z marihuaną, na którą J. miał znaleźć kupca. Później S. K. (1) mówił, że B. po cichu sprzedawał narkotyki w C.. B. W. wskazał też odmiennie niż początkowo, że w okresie od czerwca - lipca 2005 roku do końca 2005 roku łącznie przechował dla S. K. (1) co najmniej 2, 5 kg marihuany, 100 gram amfetaminy, 40 znaczków LSD i około 100 tabletek ekstazy, a w części brał udział w obrocie tymi narkotykami. B. W. przyznał się też do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej między innymi z udziałem S. K. (1) (k. 1607 - 1608, 1647 - 1663, 1669 -1676, 1803 - 1806, 3073 - 3075, 3435 - 3437).

W ocenie Sądu analiza tych wypowiedzi, mimo przyznania się przez świadka do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prowadzi do wniosku, że B. W. na zbywaniu narkotyków przekazywanych mu przez oskarżonego, jak i ich przechowywaniu zarabiał bądź to w pieniądzu bądź to w narkotykach, zaś S. K. (1) nie narzucał mu ceny zbycia tych narkotyków, i to ów zarobek był celem zainteresowania B. W.. Tym bardziej, że jak przyznał, już wcześniej sam kupował narkotyki od kolegi S. M. (2) K.. Nie wynikało przy tym, by S. K. (1) w jakikolwiek sposób przymuszał świadka do przechowywania narkotyków i ich sprzedaży bądź wyjazdu po nie w określone miejsce. Nadto świadek zakończył współpracę z oskarżonym, w momencie, co do którego sam miał taką wolę, zaś S. K. (1) nie wyciągał wobec niego żadnych konsekwencji z tego tytułu. Nie można też twierdzić, że formą takiej konsekwencji miałoby być żądanie zwrotu mu długu, skoro dług taki rzeczywiście B. W. u oskarżonego miał zaciągnięty z tytułu udzielonej mu pożyczki, jak i uzyskanych dla siebie narkotyków. Nadto z relacji świadka nie wynika na czym miało polegać owo organizowanie przez S. K. (1) handlu narkotykami. Również z opisywanych przez świadka kontaktów S. K. (1) z R. P. (2), a z którym przecież to świadek poznał oskarżonego, nie wynikało, aby R. P. (1) miał pełnić nadrzędną rolę w zorganizowanej grupie przestępczej, bo dla takiego ustalenia niewystarczające było stwierdzenie, że R. P. (1) miał mieć możliwość załatwienia wielu spraw.

Również raport z analizy połączeń telefonicznych z telefonów zabezpieczonych od S. K. (1) z numerami telefonicznymi telefonów K. W. (1), P. Ł. (1), G. P., G. N., R. F. (1), M. G. (5), P. W. (5), M. O., P. O. (2), T. P. (1), C. W. (1), M. G. (2), P. P. (1), P. O. (1), J. K. (1), B. S. (1) nie wskazał na szczególne powiązanie tych osób z oskarżonym, albowiem w okresie od 2005 roku do 17 maja 2006 roku nie było połączeń pomiędzy tymi numerami (k. 517 - 556).

Reasumując, także ocena zeznań wskazanych świadków prowadzi do wniosku, że nie pozwoliły one na ustalenie, że osoby te, czy jakaś grupa z nich, miałaby brać udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wspólnie ze S. K. (1), wyznawać te same wartości, identyfikować się z tą grupą, podporządkowywać się wspólnym zasadom w ramach tej grupy, w tym dotyczących zysków osiąganych z obrotu narkotykami, wspólnie planować popełnienie przestępstw, a osoby te w większości nawiązywały ze sobą w różnych konfiguracjach osobowych kontakty dla dokonania pojedynczych transakcji narkotykowych, by następnie podobne kontakty nawiązywać z osobami zajmującymi się konkurencyjną dla oskarżonego działalnością, jak T. P. (1), P. P. (1), C. W. (1) i inni. Tym zaś co kierowało zachowaniem tych osób było jedynie osiągnięcie dla siebie jak największego zysku, niezależnie od tego, z kim współpracowali dla jego osiągnięcia.

Sąd nie pominął w swych rozważaniach, że wyrokiem Sądu Okręgowego w Słupsku z dnia 16 listopada 2012 roku (k. 14 832 - 14 851), część z przesłuchanych świadków, tj. G. N., B. W., M. S. (3), A. K. (2), PrzemysławJocz, K. G. (1), na posiedzeniu na skutek wniosku w trybie art. 335 k.p.k., zostali uznani za winnych czynu z art. 258 § 1 k.k. Jednakże, zdaniem Sądu, z uwagi na przeprowadzone w niniejszej sprawie postępowanie dowodowe dające odmienny pogląd na istnienie zorganizowanej grupy przestępczej z udziałem S. K. (1), nie mogło to wpływać na ustalenie odpowiedzialności oskarżonego w zakresie tego czynu.

Istotnych okoliczności do sprawy nie wniosły zeznania A. W. (4) (k. 2259) ani M. P. (2) (k. 1597 - 1598), które nie były związane z interesem narkotykowym i nic o nim nie wiedziały, jak i E. J. (k. 10 -14, 305 - 309, 12 103v - 12 104v), A. G. (2) (k. 310) i A. G. (3) (k. 314 - 315), którzy jedynie będąc związanymi z terenem W. nabywali od S. K. (1) kilka razy narkotyki.

Reasumując, Sąd uniewinnił S. K. (1) od popełnienia czynu z art. 258 § 1 k.k.

Mając na uwadze poczynione wyżej rozważania prowadzące do ustalenia, że nie istniała zorganizowana grupa przestępcza, z udziałem S. K. (1) należało uznać, że żaden z przypisanych oskarżonemu w pkt 2 i 3 czynów nie został popełniony w ramach takiej grupy. Stąd też z opisu i kwalifikacji prawnej tych czynów wyeliminowano stwierdzenie o popełnieniu jej w warunkach zorganizowanej grupie przestępczej, a z kwalifikacji prawnej art. 65 § 1 k.k.

IV

O. K. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu stwierdzając, że nie zna S. K. (1) i nie miał z nim kontaktów, a po raz pierwszy zetknął się z nim podczas konfrontacji. Wskazywał przy tym, że S. K. (1) miał różnie podawać ilość kontaktów z nim na dwa lub jeden i dziwi go, że po takiej ich ilości miałby go rozpoznać. Oskarżony stwierdził, że nie interesował się boksem i nigdy nie umawiał się ze S. K. (1) na walkę bokserską.

Ponadto oskarżony zaprzeczył, aby z A. K. (2) miał jakiekolwiek kontakty w zakresie nabywania lub sprzedaży narkotyków, by poznał się z nim na dyskotece. Przekonywał, że A. K. (2) obciąża, go ponieważ on sam za jego pośrednictwem nabył samochód, który okazał się z większym przebiegiem aniżeli wynikało to z licznika, a gdy on sam zażądał od niego zwrotu pieniędzy, ten mu odmówił.

Nadto O. K. przekonywał, że zarówno A. K. (2), jak i S. K. (1) obciążają go by ukryć rzeczywistego sprawcę zarzucanego mu czynu, wykorzystując zbieżność jego imienia z pseudonimem tej osoby. Oskarżony przeczył, aby znał B. W..

Poza tym już po przesłuchaniu A. K. (2), O. K. oświadczył, że w czasie omawianych zajść miał praktycznie do lutego 2006 roku rękę w gipsie, a nadto, iż nigdy nie był otyły i nie miał zwisającego brzucha. Na dowód tych ostatnich okoliczności, oskarżony przedstawił swoją fotografię.

W ocenie Sądu, relacje O. K. nie zasługują na akceptację. W pierwszej kolejności stwierdzić trzeba, że twierdzenia oskarżonego, iżby S. K. (1) i A. K. (2) obciążali go czynami innej osoby, by tę osobę chronić przed odpowiedzialnością pozostają w sprzeczności z zasadami logicznego rozumowania. Zaznaczenia bowiem wymaga, że sam oskarżony przekonywał, że ze S. K. (1) nie miał kontaktów, aż do konfrontacji z nim w postępowaniu przygotowawczym, w tej zatem sytuacji trudno uznać, iż S. K. (1) miałby go obciążać, nawet go nie znając. Nadto za naiwne ocenić trzeba depozycje O. K., że także A. K. (2) miał jego pomawiać, a to z powodu rzekomego konfliktu dotyczącego pośrednictwa w sprzedaży wadliwego samochodu lub także kosztem oskarżonego chronić bliżej nieokreśloną osobę, bowiem takie twierdzenia oskarżonego, w istocie stanowiły tylko domniemania, niczym niepotwierdzone. Przy tym, za nieprawdopodobne uznać należy, że dwie różne osoby miałyby podjąć działania bezpodstawnie obciążające oskarżonego z tego samego powodu, to jest uchronienia przed odpowiedzialnością karną jakiejś osoby. Równie nie do przyjęcia jest, że obaj mężczyźni mieliby w ramach wzajemnych uzgodnień pomawiać oskarżonego celem ukrycia rzeczywistego sprawcy. Gdyby bowiem tak było, bez wątpienia nie wskazywaliby także na działania oskarżonego dotyczące każdego z nich indywidualnie, a dla wzmocnienia rzekomego pomówienia wspólnie opisywaliby te same zajścia z udziałem O. K.. Przy tym, gdyby takie uzgodnienia między A. K. (2) a S. K. (1) miały miejsce, to jest oczywistym, że ich wypowiedzi co do oskarżonego byłyby, jako przygotowane i przemyślane, bardzo do siebie zbliżone, gdy tymczasem, część okoliczności dotyczących czynów oskarżonego była artykułowana dopiero w konfrontacji między A. K. (2) a S. K. (1).

Nie można też pominąć okoliczności, że S. K. (1) wskazał na szereg działań niezgodnych z prawem także innych osób, z którymi miał być znacznie ściślej powiązany aniżeli z oskarżonym, a jego wypowiedzi dotyczyły znacznie większych ilości narkotyków, niż w odniesieniu do O. K., wobec tego nie do zaakceptowania jest, że właśnie tego oskarżonego miałby pomawiać niepopełnionym czynem, w zakresie mniejszych ilości narkotyków, aby kogoś chronić. Analiza wyjaśnień S. K. (1) w sprawie prowadzi zaś do wniosku, że szereg osób, o których tenże oskarżony się wypowiadał, nie została zidentyfikowana, co wskazuje na to, że S. K. (1) nie podawał informacji co do których nie był pewien i nie wypełniał luk w ustaleniach celowymi zmyśleniami co do określonych osób.

Nie można przy tym upatrywać niewiarygodności S. K. (1) i A. K. (2) w fakcie dążenia do uzyskania poprzez swoje wypowiedzi dobrodziejstw określonych przepisem art. 60 § 3 k.k. (S. K. (1)) czy art. 335 k.p.k. (A. K. (2)). W tej pierwszej sytuacji każde wyjaśnienia osoby dążącej do uzyskania dobrodziejstwa płynącego z art. 60 § 3 k.k., musiałyby być z góry uznawane za niewiarygodne, gdyż opierają się na chęci, założonej przez ustawodawcę, współpracy z organami ścigania czy wymiaru sprawiedliwości ze względu na możliwość uzyskania z tego powodu korzyści w postaci wymierzenia łagodniejszej kary. W tym drugim zaś przypadku do uzyskania możliwości wydania wyroku skazującego bez przeprowadzenia rozprawy i wymierzenia kar uzgodnionych z prokuratorem nie jest konieczne ujawnienie współsprawców czynu, innych sprawców czynu, a nawet samo przyznanie oskarżonego, a jedynie okoliczności popełnienia przestępstwa nie mogą budzić wątpliwości.

Nadto odnosząc się do argumentów O. K., iż A. K. (2) obciąża go z powodu konfliktu w zakresie zwrotu pieniędzy za samochód zakupiony za pośrednictwem A. K. (2), to stwierdzenia wymaga, że z relacji oskarżonego nie wynikało, aby A. K. (2) w istocie zawierał z nim umowę pośrednictwa w transakcji zakupu jakiegokolwiek samochodu, a zatem by w konsekwencji miał odpowiadać za jakiekolwiek jego wady. Za nielogiczną uznać należy też wersję oskarżonego, że miałby o zwrot pieniędzy za wadliwy samochód zwracać się właśnie do A. K. (2), a nie do zbywcy pojazdu, nawet gdyby ten był dla niego nieuchwytny i odmawiał zwrotu pieniędzy.

Poza tym nie można pominąć, że A. K. (2) nie przeczył swojemu pewnemu związkowi z zamiarem nabycia przez brata oskarżonego samochodu, jednak wskazał, że jedynie oglądał w B. na prośbę oskarżonego, z racji bliższego miejsca zamieszkania, jeden z samochodów, jednak odradzał O. K. jego zakup. Opisał przy tym, że nawet wyszukał inny pojazd, który wydawał mu się atrakcyjniejszy i przedstawił go oskarżonemu, jednak ten podjął inną decyzję zakupu samochodu.

Nadto na uwagę zasługuje, że A. K. (2) jest z zawodu zegarmistrzem, a jak wynika zarówno z jego oświadczeń, jak i wyjaśnień S. K. (1), A. K. (2) faktycznie wykonywał ten zawód. Nie trudnił się natomiast pośrednictwem w sprzedaży samochodów. Dlatego też, skoro miałby oglądać dla brata oskarżonego samochód i to jednak w innej miejscowości niż jego miejsce zamieszkania, to stosunki między oskarżonym a A. K. (2) musiały być innego rodzaju, aniżeli opisywał to O. K. jako wyłącznie pośrednictwo w zakupie samochodu. Nieprawdopodobnym bowiem jest, iż oskarżony nie kupując samochodu dla siebie, a dla brata, miałby korzystać z udziału jakiegoś nieprofesjonalnego, bliżej nieznanego mu pośrednika jakim, według jego tezy, miał być A. K. (2), by kupować samochód jeszcze od innej osoby. Przy tym O. K. utrzymywał, że to od A. K. (2) oczekiwał zwrotu pieniędzy za wadliwy pojazd. Nie można też pominąć, że O. K. jakoby nie pamiętał osoby zbywcy pojazdu, który przecież winien zostać określony w umowie zakupu pojazdu, natomiast zapamiętał rzekomego pośrednika.

Wobec tego, zdaniem Sądu, wyjaśnienia O. K. co do charakteru jego relacji z A. K. (2), nie polegały na prawdzie, a O. K. chciał wykorzystać zdarzenie dotyczące zakupu pojazdu i jego wadliwości, modyfikując jego przebieg w sposób dla siebie korzystny, dla własnej obrony i wykazania stronniczości A. K. (2).

Sąd zauważył przy tym, że analiza zawartości telefonu zabezpieczonego od O. K. podczas przeszukania jego mieszkania wskazuje na to, że zostały na nim zapisane wiadomości tekstowe z marca 2008 roku, z których wynikał zamiar zakupu samochodu (...), jednakże zakupu tego chcieli dokonać nadawcy tych wiadomości, a nie oskarżony, a przy tym działo się to w niedługim okresie przed zatrzymaniem O. K. (k. 3147 - 3149, 3154 - 3161).

Wskazać należy też, że ocena wszystkich wypowiedzi A. K. (2) w sprawie prowadzi do wniosku, że świadek stopniowo w toku postępowania ujawniał znane mu okoliczności dotyczące narkotyków i O. K.. Bez wątpienia było to przejawem tego, iż A. K. (2) miał świadomość, że przedstawiając te okoliczności ściąga w pierwszej kolejności na siebie odpowiedzialność za popełnione czyny. Z tego też względu, uznać należy za sprzeczne z doświadczeniem życiowym, iż miałby niezgodnie z prawdą obciążać też oskarżonego, skoro jego zachowania dotyczące narkotyków, opisywane przez A. K. (2), pozostawały w ścisłym związku z osobą właśnie A. K. (2) i ściągały odpowiedzialność także na niego.

Przy tym uwagę zwracała okoliczność, iż po części O. K. potwierdził w swych wyjaśnieniach twierdzenia A. K. (2), a to w zakresie telefonicznych kontaktów z A. K. (2), jak i spotkań z A. K. (2) w C. i w okolicach G.. Kontaktów telefonicznych obu mężczyzn nie udało się potwierdzić z uwagi na to, że ustalono jedynie, że A. K. (2) miał mieć telefoniczny kontakt za pośrednictwem telefonów o numerach (...) i (...) (k. 2894), zaś z wydruków połączeń z telefonów zabezpieczonych u O. K. w mieszkaniu nie wynikały połączenia z takimi telefonami (k. 3249 - 3260), co nie oznacza, że w czasie omawianych zdarzeń mężczyźni nie mogli posługiwać się innymi telefonami o innych numerach.

Przechodząc zaś do szczegółowych wypowiedzi odnośnie poszczególnych zdarzeń objętych zarzutem stawianym O. K., stwierdzić należy, że A. K. (2) w pierwszych swych depozycjach w sprawie nie wspominał o sprzedaży O. K. 500 gram marihuany. Kwestia ta w jego wypowiedziach wyłoniła się dopiero podczas kolejnych przesłuchań.

A. K. (2) przeczył, aby kupował narkotyki bezpośrednio od S. K. (1). Opisał, że poznał go poprzez B. W., gdy udając się do mieszkania W. w sprawie zakupu marihuany, zastał tam S. K. (1) którego W., mu przedstawił (k. 3058 - 3062). Podkreślić należy, że A. K. (2) w istocie dopiero podczas konfrontacji ze S. K. (1) zakup narkotyków u B. W. powiązał z osobą O. K., jednocześnie ujawniając tego oskarżonego. A. K. (2) podał bowiem wówczas, że gdy poznał S. K. (1) u B. W., kupił wtedy od W. ponad 500 gram marihuany , płacąc za nią 8 700 złotych. Tę marihuanę przekazał zaś O. z G., oczekującemu na niego na parkingu, a który to oskarżony przyjechał V. (...) koloru grafitowego. A. K. (2) podał, że gdy był u B. W., mówił, że marihuana jest dla O.. A. K. (2) podał też, że pieniądze na narkotyki on sam otrzymał wcześniej od O., nic na tym nie zarobił. O. to zabrał i pojechał, ale później okazało się, że to było mokre i zwrócił mu 200 gram, żądając zwrotu pieniędzy, które ostatecznie otrzymał (k. 3066 - 3067). Podobnie A. K. (2) zrelacjonował to zajście w dniu 26 lutego 2008 roku, przy czym stwierdził, że od B. W. kupił 800 gram marihuany i płacił za nią 9 000 złotych. Wskazał, że pieniądze miał od O. K., który czekał na niego przed blokiem W.. Co do ceny, według A. K. (2), O. K. porozumiał się ze S. K. (1). O. K. przyjechał tam V. (...) koloru granatowego z numerami zaczynającymi się na (...) (k. 3079).

Z kolei w konfrontacji z O. K., w dniu 2 kwietnia 2008 roku, A. K. (2) wskazał, że załatwił O. K. około 800 gram marihuany, a na pewno więcej niż 500 gram tego narkotyku. Podał, że marihuanę tę odebrał od B. W. w obecności S. K. (1) i następnie przekazał O. K.. Oskarżony czekał na niego w C. przed blokiem W. (k. 3189 - 3190).

Wskazać zatem należy, że poza ilością kupionych narkotyków, jak i ich ceną co do istoty wypowiedzi A. K. (2) były konsekwentne. Podobnie też A. K. (2) opisał markę samochodu, którym poruszał się oskarżony, choć odmiennie określił, znajdujące się jednak w jednej gamie kolorystycznej, kolory tego pojazdu. Z kolei co do ilości nabytego narkotyku, to z uwagi na to, że część została przez O. K. zwrócona, nie można wykluczyć, iż stąd wynikała nieścisłość w relacji A. K. (2) co do ilości zakupionego narkotyku, następnie przekazanego O. K.. Wątpliwości natomiast budzą jego stwierdzenia co do tego, że O. K. miał sam uzgodnić ze S. K. (1) cenę nabytej marihuany, bowiem jak wynikało z dalszych depozycji S. K. (1) , w tym czasie jeszcze nie znał O. K., a i dopiero w tym dniu, poznał u B. A. K., na co też wskazywał sam K.. Takie zatem ukształtowanie wypowiedzi A. K. (2) zmierzało jednoznacznie do ograniczenia swojej roli w omawianej transakcji, a zatem do umniejszenia swojej za nią odpowiedzialności. Jednakże potwierdza to stanowisko Sądu, iż świadek nie dążył do ujawnienia okoliczności, które miałyby go obciążać, a jednocześnie chronić inną osobę kosztem O. K..

Ponadto, odnośnie tej transakcji wyjaśnienia złożył też S. K. (1). Już słuchany w dniu 18 maja 2006 roku, a zatem dwa dni po zatrzymaniu przez Policję, wyjaśniał on, że w lipcu 2005 roku (...), (...) i ”F.” przywieźli 1 kg marihuany, z której on sam wziął 700 gram po 13 złotych za gram i zaniósł je do B. W. zamieszkałego w C. przy ul. (...). Kolega W. - pseudonim (...) zawiózł je do G., gdzie kupił je (...) w ilości pół kilograma (k. 134 - 137). Z kolei w konfrontacji z A. K. (2), S. K. (1) podobnie jak A. K. (2) opisał uzyskanie marihuany przez tę osobę od B. W., a także okoliczności dotyczące zwrotu przez O. K. 200 gram marihuany. Natomiast S. K. (1) podał, że to on dostarczył tę marihuanę do mieszkania B. W., a A. K. (2) płacił za nią B. W. 7 500 złotych, przy czym zamówienie A. K. (2) dotyczyło 0, 5 kg narkotyku. S. K. (1) wskazał też, że on sam jedynie może przypuszczać, że te narkotyki były dla O., bo wie to tylko od A. K. (2). Tak jak A. K. (2), S. K. (1) podał, że opisywane zdarzenie było początkiem jego osobistej znajomości z A. K. (2), bo dotychczas znał go tylko z widzenia (k. 3065). Nadmienił również, że wówczas O. K. wracał z P., ale on sam nie wie co tam załatwiał. Przyznał też, że może rozpoznać O. K. i poznał go w dniu 21 czerwca 2006 roku (k. 236) na fotografii numer 9, a także podczas konfrontacji z O. K. w dniu 19 maja 2008 roku (k. 3288).

Analiza wskazanych depozycji prowadzi do wniosku, że nie były one ze sobą zbieżne w zakresie dotyczącym znajomości w tym czasie osoby O. K. przez S. K. (1), skoro A. K. (2) twierdził, że S. K. (1) ustalał cenę tego narkotyku z O. K., a S. K. (1) wskazywał, że nie wiedział w ogóle, że narkotyki te mają być przeznaczone dla oskarżonego, a dowiedział się o tym od A. K. (2). Jednakże, jak wynikało już z rozważań co do twierdzeń A. K. (2), w tej mierze za wiarygodne uznać należy relacje S. K. (1), albowiem jest logicznym, że skoro A. K. (2) i S. K. (1) poznali się u B. W. dopiero wówczas, gdy następował odbiór narkotyku dla O. K., a który to A. K. (2) przekazywał osobiście tego samego dnia O. K., to nie mogło dojść do bezpośrednich ustaleń co do ceny narkotyków między S. K. (1) a O. K.. Przemawia za tym także okoliczność, iż jak relacjonował A. K. (2), już po tej translacji podczas wizyty znanego już mu S. K. (1) w jego zakładzie zegarmistrzowskim, opowiadał po raz pierwszy S. K. (1) o O.. Wobec tego S. K. (1) nie mógł uprzednio uzgadniać ceny marihuany z O. K..

Sąd zauważył też, że S. K. (1) podawał, że A. K. (2) miał przekazywać marihuanę O. K. dopiero w G., gdy z wypowiedzi A. K. (2) wynikało, że miało to miejsce zaraz po opuszczeniu mieszkania B. W.. Jednakże, okoliczność ta w wypowiedzi S. K. (1) wynikała bez wątpienia z tego, że sam nie przekazywał narkotyku O. K., a składając wyjaśnienia wiedział, że mieszka on w G. (k. 236) i dlatego mógł skojarzyć, że A. K. (2) wiózł mu marihuanę do G., bowiem jak sam przyznał, nie znał dobrze T., a przy tym, o tym, że narkotyk ten jest przeznaczony dla tej osoby, wiedział tylko od A. K. (2).

Poza tym, w pozostałym zakresie okoliczności samej transakcji przedstawione przez A. K. (2), jak i S. K. (1) były zasadniczo zbieżne. Przy czym, na co wskazano już wyżej, S. K. (1) nie starał się za wszelką cenę pomówić oskarżonego, skoro przyznał, że w czasie omawianej transakcji nie miał z nim nawet kontaktu.

Podobnie do relacji A. K. (2) należało ocenić także zeznania B. W.. Mianowicie, świadek ten potwierdził, że to on poznał pod koniec lata 2005 roku lub na początku jesieni 2005 roku (...), o którym nie wiedział jak się nazywa, ze S. K. (1), ponieważ tego chciał S. K. (1). Natomiast przeczył, aby w jego mieszkaniu A. K. (2) odbierał narkotyki albo u niego zamawiał narkotyki od S. K. (1), wskazał zaś, że był okres czasu, kiedy S. K. (1) przebywał u niego w mieszkaniu po kilka godzin i zdarzało się tak, że ktoś do S. K. (1) telefonował i S. K. (1) wychodził i załatwiał swoje sprawy, a mogło tak być też z A. K. (2). Świadek zaprzeczył, aby miał jakieś interesy narkotykowe z (...). Utrzymywał też, że nie zna nikogo o pseudonimie (...) (k. 3074 -3075).

Zauważyć zatem należy, że B. W. potwierdził okoliczności początku znajomości A. K. (2) i S. K. (1). Natomiast, niewątpliwie dla ochrony własnej osoby przed odpowiedzialnością, wykluczał swoje związki z samą transakcją odnośnie marihuany.

Wskazać należy, że również wypowiedzi A. K. (2) i S. K. (1) co do sprzedaży O. K. 1 000 tabletek ekstazy początkowo nie były jednoznaczne, przy czym, tak jak w odniesieniu do nabycia co najmniej 500 gram marihuany, wynikało to z próby uchronienia się przez A. K. (2) i S. K. (1) od odpowiedzialności karnej.

Mianowicie A. K. (2) początkowo podawał, że przekazał numer telefonu O., S. K. (1), a następnie S. K. (1) powiedział mu, że skontaktował się z tą osobą i poprosił jego samego, aby pojechał z nim do G., gdzie umówił się z O.. Z uwagi na to, że on sam miał tam odebrać części do zegarków, pojechał ze S. K. (1). Nie uczestniczył jednak w spotkaniu S. K. (1) z O., do którego doszło na stacji benzynowej, ponieważ oddalił się w sprawie tarcz zegarowych. S. K. (1) powiedział mu, że O. kupił od niego 100 „dropsów”, przy czym on sam domyślał się, że chodziło o ekstazy (k. 2901 - 2904).

Następne A. K. (2) relacjonował że gdy pojechał ze S. K. (1) do G., S. K. (1) powiedział mu, że umówił się z O. na spotkanie, nie mówił dokładnie w jakim celu, nie wspominał o narkotykach. Zajechali do G. na stację paliw przy zjeździe z obwodnicy, gdzie został S. K. (1), natomiast on sam poszedł w sprawie tarcz zegarowych. Zanim on sam poszedł, S. K. (1) powiedział, że ma jakieś „dropsy” pokazując ręką na kieszeń na piersi, on sam nie wiedział co to oznaczało, pomyślał, że to może mieć coś wspólnego z narkotykami. Gdy on sam wrócił na stację po około 40 minutach, S. K. (1) był tam sam. S. K. (1) powiedział, że spotkał się z O., nie mówił, czy przekazał mu dropsy”, powiedział jedynie, że jest umówiony z O. na sparing. A. K. (2) wskazał, że więcej nie jeździł ze S. K. (1) do G. na spotkania z O.. Nie wiedział, czy S. K. (1) miał później jeszcze kontakty z O.. Podał też, że nie zna M. K. (2) z C. i nie wie czy ta osoba miała kontakty z O. (k. 3058 - 3062).

Podczas konfrontacji w dniu 11 lutego 2008 roku ze S. K. (1), A. K. (2) zaprzeczył, aby S. K. (1) dawał pieniądze na tabletki i przekazywał tabletki O.. Wykluczył, by zamawiał tabletki ekstazy dla O. od S. K. (1). Przyznał on, że był ze S. K. (1) w G., a nie w G. na stacji paliw, gdy miał się spotkać z O., jednak nie umawiał im transakcji z tabletkami, a wcześniej nie dostał próbek tych tabletek dla podjęcia decyzji co do ich zakupu (k. 3066 - 3067).

Jednak w dniu 26 lutego 2008 roku oraz w dniu 11 kwietnia 2008 roku A. K. (2) podał, że jednak wiedział, że S. K. (1) wiózł tabletki ekstazy dla O. K., o czym dowiedział się w trakcie drogi, jednak oni sami ustalili szczegóły transakcji, przekazali tabletki i pieniądze, a on ich tylko ze sobą skontaktował (k. 3079, 3086 - 3087).

Po raz kolejny słuchany A. K. (2) nadmienił, że oskarżony nabył tabletki ekstazy od S. K. (1), przy czym on sam pojechał wtedy do O. K. ze S. K. (1) do G.. A. K. (2) wskazał, że nie wie ile było tych tabletek, nie widział ich, a tylko z konfrontacji z S. K. (1) dowiedział się, że było ich 1 000 sztuk. A. K. (2) przyznał natomiast, że to on skontaktował oskarżonego i S. K. (1) (k. 3189 - 3190).

Zdaniem Sądu, już analiza przytoczonych wypowiedzi A. K. (2), prowadzi do wniosku, że początkowo starał się on usilnie zataić swoje związki z omawianą transakcją sprzedaży tabletek ekstazy. Tym niemniej jego relacje, w których o tym przekonywał ocenić należało jako sprzeczne z zasadami racjonalnego myślenia. Wskazać bowiem trzeba, że nie można dopatrzeć się celu dla jakiego S. K. (1) miałby brać ze sobą A. K. (2) do G., gdyby ten nie miał brać udziału w omawianej transakcji. Zwłaszcza, że to on znał wcześniej O. K. aniżeli S. K. (1).

Wobec tego za odpowiadające rzeczywistości uznać należy relacje S. K. (1).

S. K. (1) utrzymywał bowiem w konfrontacji z A. K. (2), że raz A. K. (2), pseudonim (...) przyniósł mu 1 000 lub 2 000 złotych mówiąc, że będzie potrzebował tabletki ekstazy. On sam przekazał mu próbki i A. K. (2) chciał kupić takie same narkotyki. A. K. (2) powiedział, że mają one być dla O., którego on sam jeszcze nie znał. S. K. (1) podał, że załatwił 1 000 lub 2 000 tabletek ekstazy z W.. A. K. (2) przywiózł mu pieniądze na to do C., a on sam pojechał po tabletki autobusem. Po tym, wspólnie z A. K. (2), pojechał do G. do O. swoim samochodem O. (...), przewożąc tabletki w bagażniku. A. K. (2) umówił się z O. na stacji paliw, na ciemnym parkingu, gdzie A. K. (2) przekazał tabletki O., wziął od niego pieniądze w kwocie 2 200 lub 4 400 złotych, chwilę porozmawiali z O. i odjechali po minucie, dwóch. A. K. (2) po drodze umawiał się z O. na spotkanie, oni się do siebie zwracali po pseudonimach. S. K. (1) początkowo twierdził, że widział tego O. tylko raz, jednak na skutek pytań obrońcy A. K. (2) ujawnił, że spotkał się jeszcze z O. K., gdy kupował od niego 50 gram marihuany (k. 3065, 3067).

Zaznaczenia wymaga, że S. K. (1) o sprzedaży O. K. tabletek ekstazy, wyjaśniał znacznie wcześniej, aniżeli A. K. (2). Już bowiem w początkowych swych wyjaśnieniach w sprawie, w dniu 21czerwca 2006 roku, podawał, że kupił od J. poznanego w Holandii 1 000 lub 2 000 tabletek ekstazy, które zostały zamówione przez (...) z C. i wspólnie zawieźli je do G., gdzie sprzedał je O., a tego nabywcę załatwił (...) (k. 263v-268v).

Wypowiedzi te były zatem konsekwentne, a jedynie S. K. (1) z biegiem kolejnych przesłuchań podawał coraz więcej szczegółów tej transakcji. Zwraca też uwagę, że w istocie S. K. (1) nie chciał ujawniać wszystkich okoliczności kontaktów z oskarżonym, prowadzających do transakcji narkotykowych, skoro dopiero na skutek pytań obrońcy A. K. (2) ujawnił, że z O. K. spotkał się przy okazji jeszcze innej transakcji narkotykowej, niż ta będąca przedmiotem konfrontacji z A. K. (2).

Zdaniem Sądu, są to kolejne okoliczności, które przeczą tezie O. K., iż S. K. (1) miałby pomawiać go celem uchronienia innej osoby przed konsekwencjami prawnymi.

Zauważyć wszak trzeba, że podczas tych pierwszych relacji dotyczących oskarżonego, S. K. (1) bliżej nie określał nabywcy ekstazy, natomiast już wówczas mówił o pośredniku, jakim miał być (...), tj. A. K. (2).

Jednocześnie nie można było uznać, że S. K. (1) pozostawał w błędzie co do oskarżonego, bowiem znał go jako (...), a przy tym nie był zorientowany czy jest to imię czy pseudonim kontrahenta narkotykowego. Nie można bowiem nie zauważyć, że S. K. (1) najpierw rozpoznał O. K. na fotografii, na okazanej tablicy poglądowej ze zdjęciami 20 innych mężczyzn (k. 235 - 236), a dopiero następnie potwierdził w konfrontacji z nim, iż to on jest tym (...), o którym wyjaśniał. Rozpoznanie to zaś nie mogło dziwić, bowiem S. K. (1) widział oskarżonego dwa razy.

Nadto o tym, że była to ta sama osoba świadczą relacje A. K. (2), który także w konfrontacji z O. K. na to wskazywał (k. 3189-3190).

Przy tym, słuchany w dniu 26 lutego 2008 roku A. K. (2) podał, że dotychczas obawiał się O. K., ponieważ pod koniec 2006 roku został zmuszony do zapłaty mu z naddatkiem za narkotyki, z których zakupu zrezygnował. Dlatego wcześniej nie ujawniał jego imienia i nazwiska, które są mu znane. A. K. (2) przyznał, że nazwisko oskarżonego poznał już wówczas, gdy spotkał go na dyskotece w S., ponieważ, ktoś wymienił jego nazwisko. Opisał też, że O. K. mieszkał w G. przy ul. (...). Spotkali się w pobliżu tego miejsca, gdy on sam przyjechał do niego po marihuanę, gdy jechał na imprezę. O. K. przyjechał tam J. (...) koloru zielonego, którego numery rejestracyjne zaczynały się na (...). Wówczas on sam jechał na imprezę w G.. O. K., według A. K. (2), wówczas mógł mieć 27 - 28 lat, około 183 - 184 cm wzrostu, był dobrze zbudowany, napakowany. Włosy miał krótko ścięte, ciemne, był podgolony, opalony (k. 3078 - 3079).

Przy czym wcześniej A. K. (2) opisywał, że O. K. miał być kibicem (...), o pseudonimie (...), do którego jakaś dziewczyna zwracała się imieniem B., a mieszkał gdzieś w T.. A. K. (2) opisał go też wówczas jako dużego, bardziej grubego, typowego kibica.

Dokonując oceny podanego przez A. K. (2) opisu (...), Sąd zauważył, że A. K. (2) określił wiek tej osoby na starszy o pięć, sześć lat od rzeczywistego, jednak zważyć należy, że nie jest to bardzo istotna różnica. Jak wynika z protokołu przesłuchania oskarżonego (k. 3170), oskarżony rzeczywiście mierzył, tak jak opisał to A. K. (2), 183 cm wzrostu. Jak wskazuje na to fotografia, oskarżony miał rzeczywiście ciemne, podgolone włosy (k. 3079).

Z kolei z przedstawionej przez oskarżonego w toku rozprawy fotografii wynika też, że O. K. miał ciemną karnację lub był opalony.

O. K. kwestionował, aby był osobą tęższą, z brzuszkiem, jak określał go A. K. (2). Zaznaczyć przy tym jednak trzeba, że A. K. (2) to stwierdzenie o tym, że O. K. miał być gruby prostował, stwierdzając, że ma na myśli brzuch oskarżonego (k. 2901 - 2904).

Analiza fotografii dostarczonej przez oskarżonego, a mającej być wykonaną latem 2005 roku prowadzi do wniosku, iż oskarżony nie był bardzo szczupłą osobą, a był, tak jak opisał to A. K. (2), umięśniony. Okoliczność tą potwierdza także pośrednio to, że O. K. w czasie jego przesłuchania w dniu 2 kwietnia 2008 roku przy wzroście 183 cm ważył 94 kg (k. 3170).

Sąd zauważył, że O. K. dopiero w toku rozprawy podniósł, że w okresie kiedy miałby dokonywać transakcji narkotykowych z A. K. (2) i S. K. (1), to jest od 30 sierpnia 2005 roku do lutego 2006 roku, miał złamaną rękę i przez praktycznie cały czas miał założony gips na ręce, co nie mogłoby, według oskarżonego, nie zostać zauważone przez te osoby i winno być przez nie eksponowane, w czasie gdy opisywały jego osobę (k. 14 280 - 14 280v).

Na okoliczność tę oskarżony przedstawił informację dla lekarza podstawowej opieki zdrowotnej z dnia 30 sierpnia 2005 roku z Pogotowia (...) w G. odnośnie złamania ręki lewej i założonej szyny gipsowej (k. 14273), zdjęcia i opis zdjęcia rentgenowskiego dłoni lewej oskarżonego z dnia 5 października 2005 roku z ustaleniem stanu po złamaniu trzonu IV kości śródręcza lewego z kątowym ustawieniem odłamów względem siebie, częściowo zatartą szczeliną złamania (k. 14 274 - 14 275), a także kartę informacyjną leczenia szpitalnego Katedry i Kliniki (...) w G. Oddział (...) Ręki z dnia 15 grudnia 2005 roku, z której wynika, że przebywał w szpitalu w okresie od 12 do 15 grudnia 2005 roku w celu osteotomii korekcyjnej IV kości śródręcza (k. 14 276). Poza tym O. K. przedstawił komputerowy wydruk fotografii swojej osoby z opatrunkiem na lewej ręce, z opisem, iż dotyczy ona dnia 8 września 2005 roku, a następnie płytę DVD- R z zarejestrowanym materiałem fotograficznym (k. 14 277, (...)).

Sąd uznał, w tym mając na względzie treść opinii z zakresu informatyki, że omawiana fotografia dostarczona przez oskarżonego została wykonana w dniu 28 lipca 2005 roku, o godz. 6, 23, natomiast kopiowanie tego pliku z pamięci aparatu fotograficznego na inny nośnik nastąpiło w dniu 6 września 2005 roku, albowiem taka data została odnotowana we właściwościach pliku jako data utworzenia fotografii. Biegły wskazał też, że zdjęcie przedstawione przez oskarżonego w formie wydruku i zapisane w pliku graficznym, na badanym nośniku przedstawiają ten sam obraz (k. 14544 - 14555). Opinię tę jako rzeczową, logiczną, jasną, fachową Sąd uznał za przekonującą.

Jednakże, zdaniem Sądu, nie przecząc, iż oskarżony był kontuzjowany, jak i w dniu sporządzenia fotografii był zaopatrzony w opatrunek, to stwierdzić należy, iż nie oznacza to, że w istocie w czasie spotkań ze S. K. (1) i A. K. (2) miał założony gips. Jak bowiem wynika z treści informacji z (...) Centrum (...) w G. z dnia 13 listopada 2012 roku, O. K. w dniu 12 grudnia 2005 roku został przyjęty do Oddziału (...) Ręki (...) w G. z rozpoznaniem stan po złamaniu IV kości śródręcza lewego - zrost z zagięciem odłamów, jednak z wywiadu lekarskiego przeprowadzonego przez dr J. K. (3), wynikało, że O. K. samowolnie zdjął opatrunek gipsowy i do szpitala został przyjęty bez unieruchomienia. W dniu 13 grudnia 2005 roku O. K. był operowany i wypisując oskarżonego ze szpitala unieruchomienie, po operacji utrzymano (k. 14576).

Z powyższego wynika, że oskarżony nie nosił nieprzerwanie zaleconego mu opatrunku, wobec tego jest prawdopodobnym, że spotykając się ze S. K. (1) i A. K. (2) nie miał go założonego i to spowodowało, że osoby te dając opis (...), nie wskazywały na taką cechę tej osoby.

Poza tym wyjaśnienia O. K. były nielogiczne. Wskazywał on bowiem na to, że A. K. (2) obciążał go czynem innej osoby, a skoro, oskarżony według swych relacji, spotkał się kilka razy z A. K. (2), to A. K. (2) znał dobrze wygląd oskarżonego. Gdyby zatem chciał go obciążyć czynem innej osoby, dokonany przez niego opis tej osoby byłby bardzo dokładnie dopasowany do oskarżonego.

Niewątpliwie relacje A. K. (2) miały charakter pomówień, niemniej jednak ich ocena w części dotyczącej oskarżonego prowadzi do konstatacji, iż nie miały one charakteru bezpodstawnego i nie zmierzały do uzyskania za ich pośrednictwem uchylenia się przez A. K. (2) od odpowiedzialności karnej czy też do jej umniejszenia.

Ponadto z relacji A. K. (2) wynikało, że zwrócił się też do O. K. o pomoc z uwagi na to, że sam miał konflikt z P. P. (1). Ze względu na to, że nie uzyskał numeru telefonu P., O. K., przekazał numer kolegi P. - (...), Ł. K. (2). O. K. do niego zatelefonował mówiąc, aby przekazał P., by się nie czepiał A. K. (2). Między O. K. a (...) doszło wówczas do scysji, O. K. przyjechał z jakimś kolegą do (...) do C., ale później mówił jemu samemu, że (...) uciekł. Natomiast A. K. (2) przeczył, aby związane to był z jakimś oszustwem z ich strony (k. 3071).

Niemniej jednak także C. W. (1) stwierdził, iż słyszał, że A. K. (2) chciał oszukać (...), jeżeli chodzi o narkotyki. Miało w tym uczestniczyć dwóch „karków”, nie z C., ale (...) uciekł. Mógł być z tym związany jakiś O., który kojarzy mu się, że był z G.. A A. K. (2) miał możliwość się do niego zwrócić, gdyby miał kłopoty. Świadek nie miał też wątpliwości, że A. K. (2) miał kontakty ze S. K. (1) odnośnie narkotyków, natomiast nie wiedział czy miał je z którymś z innych oskarżonych w tej sprawie (k. 1296 - 1303, 2870, 3070, 14 281 -14 282).

Zauważyć zaś należy, że te zeznania po części korespondowały z depozycjami S. K. (1).

Stąd też, Sąd uznał wskazane relacje S. K. (1) i A. K. (2) za wiarygodne, zaś odmienne wyjaśnienia O. K. za przyjętą przez niego linię obrony dla uniknięcia odpowiedzialności.

Sąd uznał, że twierdzenia O. K., iż nie zna S. K. (1) i nie miał z nim kontaktów odnośnie narkotyków nie mogą się ostać także w zakresie zakupu od oskarżonego przez S. K. (1) 50 gram marihuany. S. K. (1) w tej mierze podał bowiem, że w okresie od lipca 2005 roku do jesieni 2005 roku doszło między nim a O. K. do transakcji dotyczącej marihuany. Telefonicznie umówił się z O. K. w G., że ten dostarczy mu 100 gram marihuany. On sam pojechał tam z M. K. (2) swoim samochodem matki O. (...), ponieważ A. K. (2), który miał z nim jechać, nie mógł tego zrobić. Z O. K. spotkali się przed marketem w G., na parkingu, przy obwodnicy, przy czym S. K. (1) nie potrafił sprecyzować bliżej tego miejsca z uwagi na to, że nie znał G.. Podał, że O. K. przyjechał tam J. koloru czarnego. Według S. K. (1), O. K. nie miał umówionych 100 gram marihuany i sprzedał mu około 50 gram marihuany, za co on zapłacił mu 1 000 złotych. Marihuana ta była zapakowana w folię aluminiową i strunowy woreczek foliowy. Do transakcji doszło w samochodzie O. K., przy czym M. K. (2) w tym czasie czekał w sklepie.

Sąd uznał relacje te za przekonujące jako jasne, rzeczowe. Także ich treść świadczy o tym, iż S. K. (1) opisywał rzeczywistą sytuację. Gdyby bowiem podawał nieprawdziwe informacje, bez wątpienia nie dodawałby takich szczegółów, jak to, że jego zamiarem był zakup 100 gramów marihuany, a nabył tylko 50 gramów narkotyków. Podkreślenia nadto wymaga, że S. K. (1) twierdzenia te artykułował także w konfrontacji z oskarżonym, wręcz w obecności oskarżonego ją uszczegóławiając (k. 267, 3067, 3288).

Sąd zauważył przy tym, że S. K. (1) początkowo przekonywał, że to M. K. (2) dokonał zakupu 50 gram marihuany od O. K. (k. 263v-268v), jednakże bez wątpienia takie wyjaśnienia S. K. (1) zmierzały do ukrycia swojej roli w tym zdarzeniu, dla uniknięcia odpowiedzialności karnej, a nie do bezpodstawnego pomówienia oskarżonego. Ostatecznie bowiem S. K. (1) przyznał, iż to on był nabywcą 50 gram marihuany od O. K.. Sąd nie pominął, że w trakcie konfrontacji z oskarżonym, S. K. (1) wskazał, odmiennie od poprzednich swych wypowiedzi w sprawie, że widział się z oskarżonym dwa razy, choć poprzednio utrzymywał, iż miało to miejsce jednokrotnie.

Zdaniem Sądu, nie prowadzi to jednak do wniosku, iż S. K. (1) w sposób nieuzasadniony obciążał oskarżonego, a wprost przeciwnie, że S. K. (1) starał się te okoliczności nie ujawniać. Zauważyć zaś trzeba, że jest to zrozumiałe, gdy zważy się, że obciążając O. K., S. K. (1) przedstawiał w pierwszej kolejności swoje sprzeczne z prawem zachowania, ściągając na siebie zwiększoną odpowiedzialność karną. To także zatem przeczy tezie oskarżonego, iż S. K. (1) jego kosztem chronił inną osobę.

Wskazać również należy, że w sprawie w rzeczywistości w ogóle brak było okoliczności świadczących nie tylko o tym, że S. K. (1) tymi wypowiedziami chronił kosztem oskarżonego innego sprawcę, ale też aby z powodu ewentualnego konfliktu z oskarżonym, go bezpodstawnie pomawiał.

Wobec tego, Sąd uznał, że twierdzenia S. K. (1) są przekonujące.

Natomiast nie mogło się ostać, tak jak przyjęto w postawionym oskarżonemu zarzucie, że do omawianej sprzedaży marihuany doszło w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2006 roku, albowiem S. K. (1) wyraźnie opisał, iż miało to miejsce w drugiej połowie roku 2005. Nadto, nie można nie zauważyć, że S. K. (1) od dnia 17 maja 2006 roku do dnia 19 kwietnia 2007 roku był tymczasowo aresztowany, a zatem nie mógł brać udziału osobiście w transakcji z O. K..

Stąd Sąd przyjął, że O. K. działał w omawianym zakresie w czasie od lipca do grudnia 2005 roku.

Sąd doszedł do przekonania, że O. K., poza obrotem narkotykami w znacznych ilościach, udzielał także marihuanę w mniejszych ilościach.

A. K. (2) podawał bowiem, że w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2006 roku, gdy wyjeżdżał do G. lub G. telefonował do O. K. pytając czy „coś” ma, a chodziło o narkotyki. Raz otrzymał od O. K. 2 gramy marihuany za darmo, a było to po tym, jak pojechał na prośbę oskarżonego do B. sprawdzić samochód do sprzedaży, którego zakupem był zainteresowany brat oskarżonego. Pozostałe razy, kupując od O. K. po 1 - 3 gramy narkotyku miał mu płacić 30 złotych za gram, jednak płacił banknotem 50 złotowym, a O. K. nigdy nie miał pieniędzy, aby mu wydać, zaś jemu samemu głupio było upominać się o resztę i płacił drogo po 50 złotych. A. K. (2) wskazał też, że O. K. w ten sposób przekazał mu łącznie 10 gram marihuany (k. 3079, 3088). Takie stanowisko A. K. (2) podtrzymał także w konfrontacji z O. K. (k. 3189 - 3190).

Stwierdzić należy, że co do istoty twierdzenia A. K. (2) były konsekwentne. Nadto o ich szczerości, w ocenie Sądu, świadczy to, że A. K. (2) wskazał na tak znamienną okoliczność, jak kupowanie przez niego marihuany w wyższej niż przyjęta cenie, z uwagi na to, że oskarżony nie miał pieniędzy, aby wydać mu resztę. Nadto A. K. (2) wyraźnie odróżnił udzielenie mu narkotyków przez O. K. także bezpłatnie. Zresztą C. W. (1) także wskazywał, że zna A. K. (2) jako osobę zażywającą narkotyki, która od niego samego także je nabywała (k.14 281 - (...)).

Według Sądu, w sprzeczności z relacjami A. K. (2) o udzielaniu mu narkotyków przez O. K. nie stały jego stwierdzenia, że w pierwszej połowie 2006 roku wyjechał do Niemiec, gdzie pracował, skoro przyznał, że w tym czasie jednak przyjeżdżał do Polski na 3 - 4 dni, aż do czasu jego zatrzymania (k. 3058 - 3062).

Dokonując oceny wypowiedzi A. K. (2), nie można pominąć i tej okoliczności, że A. K. (2) relacjonował także zachowania oskarżonego dotyczące większej ilości narkotyków, nie sposób zatem uznać, że miałby bezpodstawnie obciążać oskarżonego taką ilością marihuany, jak 10 gramów. W logicznym zaś związku z tym, pozostaje przytoczone przez A. K. (2) oświadczenie O. K., że nie zajmuje się takimi małymi ilościami narkotyków.

Wobec tego, mając na uwadze, że Sąd nie dopatrzył się też powodów, dla których A. K. (2) miałby bezpodstawnie pomawiać oskarżonego o niepopełnione zachowania, Sąd ocenił wypowiedzi A. K. (2) za wiarygodne. Natomiast twierdzenia oskarżonego, w których przeczył relacjom A. K. (2) uznać należało za nakierowane na uniknięcie odpowiedzialności karnej.

Sąd uznał, również za odpowiadające prawdzie twierdzenia A. K. (2), iż oświadczenie O. K., iż nie zajmuje się „jedynkami” rozumiał, że O. K. nie jest drobnym dilerem, tylko większym handlarzem narkotyków (k. 3088). Wskazuje to zatem na to, że nabywając co najmniej 500 gramów marihuany i 1 000 tabletek ekstazy, O. K. nie czynił to ani na własne potrzeby, ani też nie zajmował się rozprowadzaniem pojedynczych ilości tych narkotyków. Jedynie zaś detaliczne ilości marihuany udzielał A. K. (2), gdy ten okazyjnie przyjeżdżał do T..

Dokonując oceny prawnej zachowania O. K. Sąd miał na uwadze, że zgodnie art. 4 pkt 34 z ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii wprowadzenie do obrotu oznacza udostępnienie osobom trzecim, nie będącym konsumentami odpłatnie lub nieodpłatnie środków odurzających, substancji psychotropowych lub ich prekursorów, a więc różnego rodzaju aktywną formę obrotu, zaś uczestnictwo w obrocie, zgodnie z utrwalonym już orzecznictwem sądowym polega na przyjęciu odpłatnie bądź nieodpłatnie środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej celem późniejszego ich przekazania innej osobie, nie będącej konsumentem.

Tym samym, zdaniem Sądu, nabywając tabletki ekstazy i 500 gram marihuany od S. K. (1), w ilościach niedetalicznych, a także nie dla zbywania ich jako pojedynczych porcji, a zatem nie dla dalszego przekazywania ich konsumentom, O. K. uczestniczył w obrocie tymi narkotykami. Natomiast zbywając S. K. (1) 50 gram marihuany, a który osobiście także ich nie zażywał, a zamierzał dalej zbyć, czego O. K. musiał mieć świadomość choćby z racji transakcji dotyczących 1 000 tabletek ekstazy i 500 gram marihuany, a zatem znacznych ilości narkotyków, wprowadzał tę marihuanę do obrotu, a co omyłkowo pominięto w opisie czynu przypisanego oskarżonemu.

Jednocześnie według Sądu, wskazane działania O. K. bez wątpienia miały na celu osiągnięcie korzyści majątkowej, bo trudno uznać, by O. K. uzyskiwał narkotyki, jak i zbywał je nieodpłatnie, a nie w celu zarobkowym. Nadto zachowania oskarżonego dotyczyły „znacznej” ilości narkotyków.

Za taką bowiem, zgodnie z akceptowanym przez niniejszy Sąd poglądem Sądu Najwyższego, uważa się taką ilość narkotyków, która wystarcza do jednorazowego odurzenia się co najmniej kilkudziesięciu osób ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2011 roku w sprawie IVK 127/11, LEX 897769, oraz orzeczenia przywołane przy omawianiu czynów S. K. (1)).

Biorąc zaś pod uwagę, że porcję marihuany mogącą wywołać efekt farmakologiczny stanowi 1 gram, a porcję ekstazy 1 tabletka, to marihuany wystarczyłoby do jednorazowego odurzenia się co najmniej 500 osób, zaś tabletek ekstazy - 1000 osób.

Sąd uznał także, że zachowanie O. K. polegające na zbywaniu A. K. (2) odpłatnie pojedynczych porcji marihuany, jak i przekazanie za darmo 2 gramów tego narkotyku, nie stanowiło wprowadzania ich do obrotu. O. K. zdawał sobie bowiem sprawę, że O. K. takie ilości marihuany nabywa celem jej zażycia, a nie dalszego zbywania, zatem O. K. sprzedawał ją konsumentowi. W tej sytuacji mogła być zatem mowa jedynie o udzielaniu narkotyków, a nie uczestniczeniu w ich obrocie.

Zważyć należy, że udzielanie narkotyków polega na daniu (dostarczeniu) środka odurzającego lub substancji psychotropowej konsumentowi tego środka lub substancji w celu użycia. W przypadku zatem, gdy odbiorcą środków jest konsument sprawca popełnia przestępstwo udzielenia z art. 58 lub art. 59 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, a gdy inna osoba (np. handlarz narkotyków) wchodzi w grę - art. 56 tej ustawy ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 27 czerwca 2002 roku w sprawie II AKa 201/02, OSA 2003/6/56). Uczestniczenie w obrocie i udzielenie innej osobie, w rozumieniu ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, są odrębnymi zbiorami zachowań, przy czym "udzielenie" innej osobie jest specyficzną, wyodrębnioną przez ustawodawcę formą wprowadzenia do obrotu, gdy adresatem obrotu jest konsument środka psychotropowego i pozostałych, wymienionych w ustawie substancji, a środek ten przeznaczony jest na zaspokojenie jego potrzeb jako konsumenta (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 30 marca 2001 roku w sprawie II AKa 34/01, OSA 2002/4/31). Uczestniczenie w obrocie i udzielenie innej osobie narkotyków należy więc uznać za dwa odrębne zbiory zachowań (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 10 grudnia 2003 roku w sprawie II AKa 412/03, KZS 2004, Nr 6, poz. 80).

Zważyć też należy, że art. 58 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii penalizuje m. in. zachowania polegające na nieodpłatnym udzieleniu innej osobie (co do której sprawca ma świadomość, że jest konsumentem (albo przewiduje to i na to się godzi) środków narkotycznych. Z kolei art. 59 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii dotyczy m. in. udzielenia środka narkotycznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej.

Tym samym przekazanie przez oskarżonego 2 gramów marihuany A. K. (2) za darmo stanowiło udzielenie mu tego narkotyku w myśl art. 58 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, zaś zbywanie pozostałej marihuany za odpłatnością odpowiadało udzielaniu narkotyków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Te zachowania Sąd potraktował zatem jako odrębne czyny oskarżonego od tych kwalifikowanych z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii.

Oba przypisane O. K. czyny Sąd ocenił jako czyny ciągłe z art. 12 k.k., albowiem poszczególne zachowania w ramach tych czynów miały miejsce w krótkich odstępach czasu, zostały podjęte z góry powziętym zamiarem w pierwszym przypadku brania udziału w obrocie środkami narkotycznymi i to w znacznych ilościach, wyłącznie w celu realizowania osiągnięcia korzyści majątkowej w drugim przypadku - a w drugim - udzielania marihuany tej samej, znanej sobie osobie.

Sąd zwrócił także uwagę na zmianę ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii mającą miejsce do czasu orzekania w sprawie O. K., a to na skutek nowelizacji ustawą z dnia 1 kwietnia 2011 roku o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz niektórych innych ustaw (Dz. U Nr 117, poz. 678), z mocą obowiązującą od dnia 9 grudnia 2011 roku.

Na skutek zmiany przepis art. 56 ust 3 uzyskał brzmienie „Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust 1, jest znaczna ilość środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej, sprawca podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12”, gdy ustawą z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485), z mocą obowiązującą od 3 października 2005 roku, sankcja ta określona była jako kara grzywny i kara pozbawienia wolności do lat 10, a zatem ustawodawca przewidywał ją w zakresie kary pozbawienia wolności łagodniejszą.

Zważyć zatem należało, że stosownie do treści art. 4 § 1 k.k. jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. W świetle utrwalonego już orzecznictwa sądowego pod pojęciem „,ustawy względniejszej” rozumie się ustawę korzystniejszą dla konkretnego sprawcy, konkretnego przestępstwa, a nie w ujęciu abstrakcyjnym jako łagodniejszą ( por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 1996 roku w sprawie IKZP 2/96, OSNKW 1996, Nr 3-4, poz. 16).

Biorąc to pod uwagę, za względniejszą dla O. K. w zakresie omawianego czynu uznać należało przepisy ustawy przed wspomnianą nowelizacją.

Zważyć jednak trzeba, że przy ocenie względności ustawy bierze się pod uwagę cały stan prawny, powstały po zmianie ustawy odnoszący się do konkretnego sprawcy, czyli wszystkie okoliczności wpływające na sytuację prawną sprawcy pod rządem ustaw, które się porównuje, w tym związane z wymiarem kary, a nie jedynie poprzez porównanie zagrożeń karnych przewidzianych za konkretne przestępstwo. Nakaz stosowania ustawy względniejszej dla sprawcy oznacza, „że dla oceny, która regulacja jest korzystniejsza dla sprawcy ma znaczenie nie tylko jej część szczególna, określająca sankcje za konkretne typy przestępstwa, ale także normy ogólne, statuujące zasady odpowiedzialności karnej, dyrektywy nadzwyczajnego złagodzenia kary itp.” ( por. Sąd Najwyższy w uchwale (7) z 30 września 1998 roku w sprawie IKZP 8/98, OSNKW Nr 9-10, poz. 43).

Dlatego bez znaczenia dla odpowiedzialności oskarżonego była nowelizacja wprowadzona ustawą z dnia 27 kwietnia 2006 roku, z mocą obowiązującą od dnia 21 lipca 2006 roku ( Dz. U. Nr.120, poz. 826), albowiem nie dotyczyła ona czynu z art. 56 ani z art. 58 i 59 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, a także wprowadzona ustawą z dnia 27 listopada 2010 roku, z mocą obowiązującą od dnia 1 stycznia 2011 roku ( Dz. U. Nr 213, poz. 1396), w której zamieszczono zmienioną definicję wprowadzenia do obrotu, jednakże zmiana ta dotyczyła ujęcia w niej także środków zastępczych jako przedmiotu wprowadzenia do obrotu, co w niniejszej sprawie również nie miało w stosunku do oskarżonego znaczenia.

Wobec powyższego wskazane zmiany przepisów do czasu rozstrzygnięcia sprawy O. K. miały znaczenie jedynie dla wymiaru kary oskarżonemu.

Reasumując, Sąd uznał, że O. K. poprzez to, że w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2006 roku w C. i G., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych w postaci marihuany w ilości nie mniejszej niż 550 gram, co stanowiło 550 porcji o wadze 1 grama oraz tabletek „extasy” w ilości nie mniejszej niż 1 000 sztuk, w ten sposób, iż celem dalszego wprowadzenia do obrotu:

- w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2005 roku w C. nabył od S. K. (1), za pośrednictwem A. K. (2), nie mniej niż 500 gram marihuany, co stanowi 500 porcji o wadze 1 grama,

- w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2005 roku w G. nabył od S. K. (1) nie mniej niż 1 000 sztuk tabletek „extasy”,

- w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2005 roku w G. sprzedał S. K. (1) nie mniej niż 50 gram marihuany, co stanowi 50 porcji o wadze 1 grama, dopuścił się popełnienia przestępstwa z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i w zw. z art. 12 k.k.

Nadto Sąd doszedł do uznania, że O. K. poprzez to, że w okresie od lipca 2005 roku do grudnia 2006 roku w G., w tym działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu siedmiokrotnie sprzedał za kwotę po 50 złotych za gram i jednokrotnie udzielił bezpłatnie A. K. (2) 2 gramy marihuany, to jest łącznie 10 gram marihuany, co stanowi 10 porcji o wadze 1 grama, dopuścił się czynu z art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 58 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k.

V

M. M. (2) przyznał się na rozprawie, jak i już w śledztwie do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia, z których wynika, że przechowywał dla swojego kolegi marihuanę w ilości około 3 kg, jednak po śmierci kolegi, gdy nikt się po narkotyki nie zgłosił, postanowił je zbyć. Nabywcą tych narkotyków został jego znajomy K. M., przy czym z uwagi na brak odpowiednich środków pieniężnych, K. M. nabywał je od jesieni 2006 roku, wcześniej niż w listopadzie do lata 2007 roku, do początku czerwca 2007 roku. Początkowo M. chciał kupować po 15, 50 złotych za gram, ale z uwagi na to, że nie wziął marihuany jednorazowo, cena się wahała i za mniejsze paczki płacił po 16, 50 złotych za gram. M. przed transakcją do niego telefonował, przy czym określał wówczas paczkę marihuany „książką”. Następnie spotykali się na parkingu na osiedlu (...) w P., między garażami. On sam przywoził marihuanę swoim samochodem B. lub F. (...), w reklamówce na siedzeniu. Narkotyki ważył K. M., ponieważ on sam nie czuł takiej potrzeby, skoro narkotyki miał za darmo. M. płacił mu za narkotyki po ich sprzedaży przez siebie. Oskarżony nie potrafił wskazać liczby tych transakcji. Wskazał, że jego współpraca z K. M. zakończyła się, ponieważ M. przestał rozliczać się z pieniędzy, spóźniał się, nie oddał mu kwoty około 5 000 złotych. M. M. (2) nie wiedział komu K. M. zbywał narkotyki. Oskarżony nadmienił, że na sprzedanej marihuanie zarobił około 40 000 złotych (k. 4690 - 4691, 4702 - 4703, 12 828v -12 829).

Sąd uznał relacje oskarżonego za wiarygodne nie tylko z uwagi na ich zborną, jasną treść i konsekwencję stanowiska oskarżonego w tym zakresie, ale także dlatego, że znalazły one w pełni potwierdzenie w zeznaniach K. M.. Świadek ten bowiem wskazał, że nabył od oskarżonego łącznie 3 kg marihuany w okresie od końca 2006 roku do przełomu czerwca i lipca 2007 roku, przy czym jednorazowo pobierał od niego od 50 gram do 0, 5 kg, w zależności od tego jakie miał zamówienie od swoich odbiorców. Świadek wskazał też, że przed zakupem informował oskarżonego telefonicznie jaką ilością marihuany jest zainteresowany. Za gram marihuany płacił mu od 15, 50 złotych do 16, 50 złotych, w zależności od jakości marihuany. K. M. przyznał przy tym, że nie znał źródła marihuany, którą zbywał mu M. M. (2). Zaprzestali współpracy, ponieważ nie mógł się z oskarżonym porozumieć, M. M. (2) nie przybywał na umówione spotkania, narkotyki były gorszej jakości. K. M. opisał także, że sam narkotyki te zbywał (...), (...) i (...) (k. 4358-4359). W postępowaniu przygotowawczym świadek rozpoznał M. M. (2) na tablicy poglądowej ze zdjęciami (k. 4365). K. M. potwierdził też zarejestrowane w sprawie rozmowy telefoniczne z maja i czerwca 2007 roku prowadzone z oskarżonym, jako dotyczące szczegółów transakcji. Podał przy tym, że z M. M. (2) posługiwali się swoistym szyfrem nazywając marihuanę książkami (k. 4382 - 4385, 4389 - 4391).

Mając zatem na uwadze, że wypowiedzi obu osób były ze sobą zbieżne, w tym co do znamiennych szczegółów ich kontaktów na tle narkotyków, jak określanie marihuany „książkami”, Sąd uznał, że odpowiadają one rzeczywistości. Jednocześnie czyniło to wiarygodnym argumenty M. M. (2) co do zmiany jego stanowiska w śledztwie od przeczenia popełnieniu zarzucanego czynu do potwierdzenia, że realizował przyjętą wówczas linię obrony, którą podjął z uwagi na brak obecności obrońcy przy przesłuchaniach. Wyjaśnił też, że jego przyznanie było wynikiem tego, że chciał się rozliczyć z przeszłością, nie było zaś wynikiem wymuszenia okolicznościami czy przymusu fizycznego lub psychicznego.

Sąd zauważył, że w relacjach obu mężczyzn istniały niewielkie rozbieżności co do czasu omawianych transakcji narkotykowych, skoro M. M. (2) twierdził, iż miało to miejsce wcześniej niż w listopadzie 2006 roku, zaś K. M. podał, że zaczęło się to pod koniec 2006 roku, a także, że M. M. (2) wskazał, że trwało to do połowy czerwca 2007 roku, zaś K. M. sytuował to na przełom czerwca i lipca 2007 roku.

Z uwagi zaś na to, że brak było możliwości zweryfikowania tych dat, zaś rozbieżności były stosunkowo niewielkie, a długotrwałość tego okresu była zbieżna, Sąd przyjął wersję dla oskarżonego najkorzystniejszą, to jest, iż M. M. (2) zbywał marihuanę K. M. od listopada 2006 roku do czerwca 2007 roku.

Oceniając wyjaśnienia M. M. (2) co do tego, iż nie prowadził innych działań co do narkotyków, poza tymi dotyczącymi marihuany pozostawionej u niego przez kolegę, Sąd uznał, że znajdują one potwierdzenie w treści opinii z zakresu badania nośników cyfrowych danych, z której nie wynikało, aby oskarżony kontaktował się z innymi osobami w sprawie narkotyków, już po zakończeniu transakcji z K. M. a do czasu zatrzymania oskarżonego przez Policję w 2009 roku (k. 4591 - 4601), a które to dane wynikały z zabezpieczonych od oskarżonego telefonów komórkowych z kartami SIM (k. 4583 - 4587). W samochodzie, którym poruszał się oskarżony, jak i przy oskarżonym również nie znaleziono żadnych przedmiotów stanowiących narkotyki lub z nimi związanych (k. 4573 - 4574, 4576 - 4580, 4583 - 4587).

W tym stanie rzeczy, Sąd doszedł do przekonania, że wyjaśnienia M. M. (2) mogą stanowić podstawę ustaleń faktycznych w sprawie.

Przystępując do subsumcji prawnej zachowania M. M. (2) , Sąd miał na uwadze, że stosownie do treści art. 56 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii odpowiedzialności opisanej w tych przepisach podlega m. in. ten, kto wbrew przepisom art. 33 - 35 i 37 uczestniczy w obrocie środkami odurzającymi. Przepisy art. 33 - 35 i 37 określają zaś ograniczenia co do posiadania tych środków m. in. przez osoby, które posiadają na to stosowne zezwolenie, zgodę.

Przy czym wskazać należy, że ustawa z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, nie zawiera w swej treści definicji uczestniczenia w obrocie takimi środkami. Niemniej jednak, zarówno w orzecznictwie, jak i w doktrynie przyjmuje się, że stanowi ono przyjęcie tych środków odpłatnie lub nieodpłatnie przez osobę nie będącą konsumentem, w celu późniejszego przekazania innej osobie, przy czym nabywca nie jest konsumentem. Gdyby bowiem nabywca był konsumentem, ocena zachowania sprawcy podlegałaby z uwzględnieniem art. 58 lub 59 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii.

Przenosząc to na grunt omawianej sprawy, stwierdzić należy, że zgromadzony materiał dowodowy pozwalał na stwierdzenie, że M. M. (2) zbywał odpłatnie K. M. marihuanę, w ilościach, które bez wątpienia wskazywały na to, że K. M. będzie narkotyki te dalej zbywał, a nie jest ich konsumentem. Jednocześnie oskarżony nie posiadał stosownego zezwolenia na obrót marihuaną, nie był też szczególnym podmiotem (np. lekarz), który miałby prawo posiadać tego rodzaju środek. Tym samym M. M. (2) brał udział w obrocie marihuaną, wbrew obowiązującym przepisom.

Odnosząc się zaś do ilości marihuany, będącej przedmiotem działań sprawczych oskarżonego, to na uwagę zasługuje, że przepis art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje surowszą odpowiedzialność, gdy sprawca uczestniczy w obrocie znaczną ilością takich środków.

Kryteriami dla ustalenia takiej ilości, w świetle orzecznictwa sądów, są: ich masa wagowa (gramy, kilogramy, tony, ilość porcji), rodzaj środka odurzającego (podział na tzw. twarde i miękkie) i cel przeznaczenia (w celach handlowych, na potrzeby własne). (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 kwietnia 2000 roku w sprawie II AKa 22/00, OSA 2001/2/8). Jednocześnie w orzecznictwie przyjmuje się, że znaczna ilość narkotyków to taka, która wystarcza do jednorazowego odurzenia się co najmniej kilkudziesięciu osób (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 lutego 2007 roku w sprawie II KK 257/06, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2011 roku w sprawie IV KK 127/11, LEX nr 897769 ).

Mając to na względzie stwierdzenia wymaga, że skoro jedną porcję handlową marihuany stanowi 1 gram, to będąca przedmiotem działania M. M. (2) marihuana, w ilości 3 kg wystarczyłaby do jednorazowego odurzenia się 3 000 osób, a zatem bez wątpienia - znacznej ilości ludzi. Wskazać należy, że przeznaczeniem tych narkotyków był cel handlowy. Wobec tego mimo, że stanowiły one tzw. narkotyki miękkie, uznać należało, że marihuana w ilości 3 kg była znaczną ilością środka odurzającego.

Sąd doszedł również do przekonania, że zachowanie M. M. (2) stanowiło czyn ciągły z art. 12 k.k.

Zgodnie z brzmieniem art. 12 k.k. dwa lub więcej zachowań, podjętych w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru uznaje się za „jeden czyn zabroniony”. Ustawodawca zatem przesądził, że przy spełnieniu pewnych warunków wiele zachowań stanowi jednorazowe wypełnienie znamion jakiegoś typu czynu zabronionego. Zastosowanie art. 12 k.k. uzależnione jest z jednej strony od przesłanki podmiotowej (subiektywnej) w postaci „z góry przyjętego zamiaru”, z drugiej od przesłanek przedmiotowych, takich jak „krótkie odstępy czasu” oraz tożsamość pokrzywdzonego, jeżeli przedmiotem zamachu jest dobro osobiste. Brzmienie art. 12 k.k. przesądza o tym, że czyn ciągły charakteryzuje się jednym zamiarem (tym samym, a nie takim samym) obejmującym wszystkie elementy składowe. Nie spełnia kryteriów czynu ciągłego przypadek, w którym poszczególne zachowania sprawcy nie zostały objęte jednym, z góry powziętym zamiarem, lecz zostały dokonane z identycznym zamiarem, takim samym w odniesieniu do każdego zachowania, lecz nieistniejącym z góry, a pojawiającym się sukcesywnie przy podejmowaniu każdego kolejnego zachowania. Podobnie nie stanowi wypełnienia przesłanki podmiotowej, określonej w art. 12 k.k., sytuacja, gdy sprawca dopuszcza się kilku lub kilkunastu zachowań z odnawiającym się w odniesieniu do każdego z nich zamiarem (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 1999 roku w sprawie IV KKN 28/99 Prok. i Pr. 1999/10/2).

Wskazać wobec tego należy, że M. M. (2) zachowania polegające na zbywaniu K. M. posiadanej przez siebie marihuany podejmował w krótkich odstępach czasu, łącznie zawierających się w przedziale 7 miesięcy. Przy tym, oskarżonemu przyświecał jeden zamiar zbywania marihuany w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, skoro z góry założył, że posiadany narkotyk będzie zbywał, a jak wynikało z jego relacji, nie poszukiwał innych nabywców, aniżeli K. M. i z nikim innym też nie czynił ustaleń w tym zakresie, choćby co do ceny narkotyku. W niniejszym przypadku nie zachodziła zaś tożsamość pokrzywdzonego, albowiem czyn ten godził w dobro ogólne, a nie indywidualne.

Wobec tego, Sąd uznał, że M. M. (2) poprzez to, że w okresie od listopada 2006 roku do czerwca 2007 roku w P., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających w postaci marihuany w łącznej ilości 3 kg, co stanowi nie mniej niż 3 000 porcji o wadze 1 grama, w ten sposób, iż uzyskane od nieustalonych osób narkotyki sprzedawał K. M. w jednorazowych ilościach nie mniejszych niż 50 g, po 15,50 złotych za 1 g marihuany, celem dalszej odsprzedaży, dopuścił się popełnienia czynu z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k.

VI

G. L. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, na rozprawie odmówił wyjaśnień, podtrzymując swe wypowiedzi ze śledztwa.

Oskarżony przyznał, że zna K. M., z którym kontaktował się telefonicznie i który znał jego pseudonim (...). Podał też, że K. M. w 2008 roku nocował w jego mieszkaniu w K., ponieważ on oczekiwał, że kiedyś będzie mógł też u niego nocować w P.. Oskarżony nie potrafił wytłumaczyć dlaczego K. M. nie nocował u swojej matki lub u swojej byłej dziewczyny. G. L. przekonywał, że nie wiedział w jakim celu K. M. przyjechał do K., przeczył jednak, aby dostarczał jemu samemu marihuanę. G. L. podał też, że nie miał konfliktów z K. M. i nie wie dlaczego ten go pomawia. Oskarżony dywagował, że może to być wynikiem tego, że on sam 5 lat wcześniej też kogoś pomówił w sprawie o narkotyki, za co spotykały go negatywne konsekwencje, w tym związane z niszczeniem samochodu, a dotyczyło to osoby związanej z K. i P. i osoba ta mogła być znajomym K. M. (k. 5144 - 5145).

W przekonaniu Sądu, wyjaśnienia G. L. nie mogły zostać przez Sąd uznane za wiarygodne. Przeczyły im bowiem stanowcze i konsekwentne zeznania K. M.. Świadek podał, że marihuana, którą odbierał od M. W. (2) i swojego kolejnego dostawcy kupował od niego chłopak o pseudonimie (...) z którym znał się z K.. Będąc w K. zaczęli rozmawiać na temat narkotyków i umówili się, że on sam będzie mu dostarczał marihuanę. ”. (...)zaczął ją brać od niego w 2008 roku, przy czym po raz ostatni do transakcji doszło w sierpniu 2008 roku. Przekazywanie narkotyków miało miejsce łącznie 3 razy: w domu (...), na stacji paliw w R. i jeszcze w jednym miejscu, którego świadek nie pamiętał. Oskarżony jednorazowo kupował od niego 0, 5 kg marihuany, a raz mogło to być 400 gram narkotyku. Gdy oskarżony chciał dokonać zakupu, telefonował do niego w tej sprawie. On sam zbywał mu marihuanę po 17 złotych za gram narkotyku (k. 4360 - 4361). W postępowaniu przygotowawczym świadek rozpoznał też G. L. na tablicy poglądowej ze zdjęciami (k. 4365). W dalszych swych wypowiedziach zaznaczył też stanowczo, że G. L. sprzedawał marihuanę w 2008 roku, a nie jak wskazano w stawianych mu zarzutach w roku 2007 (k. 4392 - 4393). Przy tym już na etapie śledztwa, K. M. swoje wypowiedzi obciążające oskarżonego, podtrzymał w toku konfrontacji z G. L. (k. 5142), a także tożsamo relacjonował transakcje z oskarżonym na rozprawie, aczkolwiek przyznał, że z uwagi na upływ czasu od omawianych zdarzeń już ich dokładnie nie pamięta (k.13 391 - 13 391v). Tłumaczenie to odpowiada, zdaniem Sądu, zasadom racjonalnego myślenia, zwłaszcza, gdy zważy się, że od czasu sprzedaży oskarżonemu narkotyków do czasu przesłuchania K. M. na rozprawie upłynęło blisko 4 lata.

Sąd zauważył, że w swych początkowych wyjaśnieniach K. M. nie przyznawał się do zarzucanego mu czynu, to jednak, generalnie wówczas odmawiał wyjaśnień, zaś z treści zarzutu nie wynikało, że miałyby one w jakiejś części dotyczyć oskarżonego G. L. (k. 3762 - 3764, 3767).

W ocenie Sądu, rzeczowość, logika i niezmienność wypowiedzi K. M. przekonuje o tym, że relacjonował on zajścia, w których rzeczywiście z oskarżonym uczestniczył. Wbrew zaś sugestiom oskarżonego, brak było powodów, by uznać, iż K. M. miałby pomawiać niezasadnie G. L. z uwagi na to, że oskarżony miał kiedyś obciążyć jakąś inną, bliżej nieokreśloną przez oskarżonego, osobę o czyn związany z narkotykami i ponosić negatywne tego konsekwencje w późniejszym czasie. K. M. nic bowiem odnośnie takiej okoliczności nie wiedział, choć orientował się, że oskarżonemu spalono samochód. Na uwagę zasługuje również to, że K. M. w toku swych wyjaśnień, swoich wypowiedzi nie nakierowywał li tylko przeciwko temu oskarżonemu. ale także przeciwko wielu innym osobom (np. M. W. (2)). Stąd też nie sposób utrzymywać, że świadek ten miałby pomawiać właśnie oskarżonego celowo i bezpodstawnie, li tylko by uzyskać poprzez takie swoje działania jakieś korzyści w swojej sprawie. Ponadto, o rzetelności i obiektywizmie wypowiedzi K. M. świadczyło także to, wskazując na zakup przez oskarżonego narkotyków, w istocie świadek w pierwszej kolejności obciążał sam siebie i siebie narażał na odpowiedzialność karną, natomiast jego zeznania nie pozwalały na uznanie, że są wyrazem przerzucenia winy na oskarżonego, czy umniejszania stopnia własnego zawinienia. Przy czym, jego relacje były wyważone, skoro nie wskazywał na inne karalne zajścia, w których bez jego udziału miałby uczestniczyć oskarżony, a także stwierdził, że nie wie w jakim celu oskarżony nabywał od niego narkotyki.

Mając zatem powyższe na uwadze, Sąd doszedł do przekonania, że wyjaśnienia G. L. nie zasługiwały na wiarę, a nakierowane były w sposób oczywisty na uniknięcie przez oskarżonego odpowiedzialności za popełniony czyn.

W sprawie nie zdołano także ustalić w jakim celu oskarżony dokonywał zakupu narkotyków, to jest czy na własne potrzeby, czy dla zbycia konsumentom narkotyków, czy osobom, które dalej rozprowadzałyby te narkotyki. Wprawdzie ilość tych narkotyków i czasokres ich uzyskiwania przez oskarżonego przemawiałby raczej za nabywaniem ich w celu dalszego zbycia, niemniej jednak nie można było ustalić, wobec treści wyjaśnień oskarżonego i zeznań K. M. czy było tak w istocie i komu oraz w jakim celu oskarżony miałby zbywać marihuanę. Z treści zabezpieczonych smsów z karty SIM sieci O. nr (...) znalezionej w mieszkaniu G. L., a pochodzących z pierwszej połowy 2008 roku o treści „Tamto jest dobre jak będę miał braki to będę dzwonił” oraz ”G. odsprzedaj 100 a jak nie to chociaż 50”, „i jak tam G. znajdziesz coś” oraz „To 100 wezmę zdzierco” nie pozwalają na jednoznaczne ustalenie, iż dotyczy to bez wątpienia zbywania narkotyków dla niekonsumentów czy dla konsumentów, pozostałe zaś wiadomości nie dotyczą 2008 roku od stycznia do sierpnia (k. 4988 - 4990, 4995, 5553). Stąd też, zdaniem Sądu, jedynym, co można było bez wątpienia stwierdzić, to to, że G. L. nabyte od K. M. narkotyki posiadał.

Przechodząc do oceny prawnej zachowania G. L., stwierdzenia wymaga, że zgodnie z art. 62. ust 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, penalizacji podlega posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych. Zgodnie z poglądem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów z dnia 27 stycznia 2012 roku w sprawie KZP 24/10, a akceptowanym również przez niniejszy Sąd, posiadaniem środka odurzającego lub substancji psychotropowej w rozumieniu art. 62 ustawy z dnia 21 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii jest każde władanie takim środkiem lub substancją, a więc także związane z jego użyciem lub zamiarem użycia (por. OSNKW 2011/1/2).

Stwierdzić zatem należy, że G. L., w okresie od stycznia 2008 roku do sierpnia 2008 roku po dokonywanych od K. M. 3 zakupach marihuany w ilościach dwa razy po 500 gram i raz w ilości 400 gram, posiadał łącznie 1, 4 kg marihuany, nie posiadając na to stosownego zezwolenia, a zatem posiadał je wbrew przepisom ustawy.

Zważywszy jednak na ilość marihuany, którą G. L. posiadał, Sąd uznał, że przedmiotem jego zachowania była opisana przepisem art. 62 ust 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, znaczna ilość środka odurzającego.

Za taką bowiem w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego uznaje się ilość, która wystarcza do jednorazowego odurzenia się co najmniej kilkudziesięciu osób (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2011 roku w sprawie IVKK 127/11, LEX nr 897769).

Przyjmując zatem, że ilość marihuany zdolna wywołać efekt farmakologiczny, to nawet 1 gram, a zatem tyle stanowi porcja tego narkotyku, to 1, 4 kilograma marihuany stanowi 1400 porcji. Stąd też niewątpliwie taką ilością marihuany jednorazowo mogłoby się odurzyć znacznie więcej aniżeli kilkadziesiąt osób. Wobec tego mimo, że zachowanie G. L. dotyczyło tzw. narkotyku „miękkiego”, to wskazana ilość marihuany bez wątpienia wyczerpywała znamię znacznej ilości z art. 62 ust 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii.

Sąd przyjął także, że oskarżony działał w warunkach art. 12 k.k.

Zgodnie z brzmieniem art. 12 k.k. dwa lub więcej zachowań, podjętych w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru uznaje się za „jeden czyn zabroniony”. Ustawodawca zatem przesądził, że przy spełnieniu pewnych warunków wiele zachowań stanowi jednorazowe wypełnienie znamion jakiegoś typu czynu zabronionego. Zastosowanie art. 12 k.k. uzależnione jest z jednej strony od przesłanki podmiotowej (subiektywnej) w postaci „z góry przyjętego zamiaru”, z drugiej od przesłanek przedmiotowych, takich jak „krótkie odstępy czasu” oraz tożsamość pokrzywdzonego, jeżeli przedmiotem zamachu jest dobro osobiste.

Przenosząc to na grunt omawianej sprawy, stwierdzić należy, że G. L. przedmiotowy narkotyk nabywał trzykrotnie w krótkich odstępach czasu, a zatem działał z góry powziętym zamiarem posiadania we wskazanym okresie czasu marihuany. Co do tego czynu nie zachodziła zaś potrzeba ustalania tożsamości pokrzywdzonego, a to z uwagi na to, że czyn ten godził w dobro powszechne, jakim jest zdrowie i życie społeczeństwa.

Zwrócić należało w niniejszej sprawie uwagę także na zmianę przepisów od momentu popełnienia przez oskarżonego czynu do momentu jego osądzenia.

Przepis art. 62 ust 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w brzmieniu nadanym ustawą obowiązującą od dnia 3 października 2005 roku (Dz. U Nr 179, poz. 1485 z 2005 roku), przewidywał bowiem sankcję w postaci grzywny i kary pozbawienia wolności do lat 5. Następnie ustawą z dnia 27 kwietnia 2006 roku o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary (Dz. U Nr. 120,poz. 826), z mocą obowiązującą od dnia 21 lipca 2006 roku, ustalono, że za czyn z art. 62 ust 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przewidziana jest kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. I taka kara obowiązywała w momencie popełnienia przez G. L. przypisanego mu przez Sąd czynu. Jednakże w wyniku nowelizacji wprowadzonej ustawą z dnia 1 kwietnia 2011 roku o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz niektórych ustaw, z mocą obowiązującą od dnia 9 grudnia 2011 roku ( Dz. U. Nr117, poz. 678 z 2011 roku), sankcja ta uległa zmianie i brzmi „kara pozbawienia wolności od roku do lat 10”. Zmianie natomiast nie uległy znamiona tego czynu. Stąd też wskazana zmiana, ma znaczenie pod kątem orzekanej wobec oskarżonego kary. Przypomnieć jednak należy, że w myśl art. 4 § 1 k.k. jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy.

Dokonując zatem porównania sankcji w obu ustawach uznać należy, że ustawą względniejszą jest bez wątpienia ustawa poprzednio obowiązująca. Okoliczność ta znalazła zatem odzwierciedlenie w przyjętej przez Sąd podstawie wymiaru oskarżonemu kary.

Natomiast w zakresie opisu i kwalifikacji czynu przypisanego oskarżonemu, Sąd uznał, że G. L. poprzez to, że w okresie od stycznia 2008 roku do sierpnia 2008 roku w K., wbrew przepisom ustawy posiadał znaczną ilość środków odurzających w postaci marihuany, uzyskanych od K. M. w łącznej ilości 1,4 kilograma, dopuścił się popełnienia przestępstwa z art. 62 ust 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k.

VII

Oskarżony M. K. (3) na rozprawie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Oskarżony jednocześnie podtrzymał te swoje wyjaśnienia złożone w postępowaniu przygotowawczym, w których także potwierdził swoje bezprawne zachowania. Podkreślenia zaś wymagało, że M. K. (3) szczegółowo, logicznie i jasno opisał wówczas okoliczności swoich wyjazdów z Ł. P. (1) do Niemiec w celu zbierania opon, a następnie przejazdów do Holandii do miejsca zamieszkania P. T. (1), celem odbioru od niego marihuany. Oskarżony wskazał również na specyficzny sposób ukrycia narkotyków, poprzez umieszczanie ich w folii termozgrzewalnej, zgrzanie tej folii i ukrywanie tego opakowania z narkotykami w jednej z opon przewożonych przez oskarżonego i Ł. P. (1). M. K. (3) podał także, że do takiego przewożenia narkotyków doszło trzykrotnie, dwa razy po jednym kilogramie, przy czym za drugim razem, gdy zabierali narkotyki z domu P. T. (1), pod nieobecność tego oskarżonego, znajdującego się wówczas w Chorwacji, oprócz narkotyków pakowanych w opony, zabrali także 200 gram marihuany w odrębnym worku. Oskarżony opisał także, iż za trzecim razem, gdy P. T. (1) także podróżował z żoną innym samochodem do Polski, on sam z Ł. P. (1) zostali z narkotykami zatrzymani przez Policję. M. K. (3) przyznał też, że dwukrotnie z Ł. P. (1) narkotyki przekazywali w okolicach C. wysokiemu mężczyźnie o ciemnych włosach, a za pierwszym razem od tego mężczyzny on sam otrzymał za przewiezienie narkotyków równowartość 150 Euro. Za drugim razem tyle samo zapłacił jemu samemu Ł. P. (1).

Uznać należało, że wyjaśnienia te zasługują na wiarę. Sąd zauważył, że w początkowych swych wypowiedziach w sprawie oskarżony przeczył, aby świadomie uczestniczył w przewozie narkotyków z Holandii do Polski, jednakże następnie, już na etapie postępowania przygotowawczego, wytłumaczył, że taka jego postawa była jedynie przyjętą przez niego linią obrony, natomiast zmienione wyjaśnienia nie były uzależnione od chęci uzyskania uchylenia stosowania wobec niego tymczasowego aresztowania ani podyktowane chęcią zemsty, a wyjaśnił, to co pamiętał.

Nadto o tym, że oskarżony wiedział w czasie każdego transportu, że uczestniczy w przewożeniu marihuany z Holandii na teren Polski, świadczą także, w tym podtrzymane w konfrontacji z M. K. (3), wyjaśnienia Ł. P. (1) , który wyraźnie stwierdził tę okoliczność, jak i te jego wyjaśnienia z których wynika, że M. K. (3) był obecny przy przywiezieniu do P. T. (1) marihuany i jej pakowaniu, a także otrzymał od M. K. (4) wynagrodzenie za nieujawnianie właścicielowi busa, którym go wieźli, że przewozili nim marihuanę (k. 5563 - 5568, 5577). Podkreślenia zaś wymaga, że gdyby w istocie oskarżony nie miał świadomości, iż przewozi marihuanę, to nie miałby powodu przyjmować pieniędzy od nieznanego sobie mężczyzny, którym był M. K. (4), a z którym nic innego go nie łączyło jak dokonany transport narkotyku.

W przekonaniu Sądu, analiza depozycji oskarżonego prowadzi zatem do konstatacji, że stanowiły one szczerą relację oskarżonego o zdarzeniach, w których w istocie uczestniczył. Zważyć bowiem trzeba, że oskarżony rzeczowo i zbornie opisał zajścia, które były jego udziałem, podając znaczną ilość szczegółów, w tym tak znamiennych, jak pobranie narkotyków w miejscu zamieszkana P. T. (1), w czasie gdy tenże oskarżony przebywał w Chorwacji, czy sposób pakowania marihuany w termozgrzewalną folię i wkładania do opon, które oskarżony wiózł z Ł. P. (1) do Polski na sprzedaż.

Sąd nie dopatrzył się zatem żadnych okoliczności, które miałyby świadczyć o tym, że M. K. (3) zmierzał swymi wyjaśnieniami do fałszywego samooskarżenia lub aby jego twierdzenia w sprawie zostały uzyskane od niego w bezprawny sposób.

Za taką oceną przemawia również to, iż przebieg opisywanych przez niego zdarzeń, jak i szczegóły dotyczące okoliczności uzyskiwania narkotyków, sposobu ich ukrywania podczas przewożenia, przekazywania narkotyków na terenie Polski, odpłatność za udział w przewiezieniu marihuany, w okresie lipca do sierpnia 2008 roku były zgodne z wyjaśnieniami złożonymi odnośne tych zdarzeń przez P. T. (1), od którego narkotyki te oskarżony wraz Ł. P. (1) przewoził do Polski , Ł. P. (1) , z którym dokonywał transportów narkotyków, a także M. K. (4) dla którego narkotyki w ilości po1 kg dwukrotnie przewoził, jednocześnie przewożąc jeszcze 200 gramów dla nieznanego mu odbiorcy.

Z kolei w zakresie usiłowania dostarczenia marihuany do Polski jego wypowiedzi korespondowały z zeznaniami P. T. (1), od którego je wiózł i Ł. P. (1), z którym jechał z narkotykami, gdy został zatrzymany przez Policję.

Ponadto, te depozycje oskarżonego znajdują potwierdzenie w protokole przeszukania samochodu marki M. (...) w dniu 24 sierpnia 2008 roku i materiale fotograficznym oraz protokole oględzin zawartości opony i materiale fotograficznym, z użyciem psa do wykrywania narkotyków, w czasie to której czynności w oponie samochodowej zostały odnalezione 3 worki koloru czarnego zawierające pakunki w srebrnej folii aluminiowej, wypełnionej suszem roślinnym o wadze 1 987, 18 grama (k. 5458 - 5467, 5472 - 5477). Przy czym z treści opinii z zakresu badań chemicznych wynika, że zabezpieczona substancja stanowi ziele konopi innych niż włókniste (k. 5482-5484). Natomiast na fragmencie zabezpieczonej jako dowód rzeczowy taśmie samoprzylepnej, którą sklejono jeden z worków, nie odnaleziono odwzorowania linii papilarnych (opinia daktyloskopijna - k. 5488 - 5493). Biorąc zatem pod uwagę, że P. T. (1), Ł. P. (1) i M. K. (4) opisując działania sprawcze M. K. (3), przede wszystkim obciążali siebie, nie można było uznać, że ich wyjaśnienia nie odpowiadały prawdzie i zmierzały do bezpodstawnego pomówienia oskarżonego, tym bardziej, że ich wypowiedzi w sprawie w tej mierze były konsekwentne, a nadto wzajemnie tworzyły zwartą całość.

W tej sytuacji i z tego powodu, Sąd uznał, że wyjaśnienia M. K. (3) zasługują w pełni na aprobatę.

Odnosząc się do oceny prawnej zachowania M. K. (3), na uwagę zasługiwało, że wewnątrzwspólnotowe nabycie narkotyków podlegające ukaraniu w myśl art. 55 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii polega na przemieszczaniu środków odurzających lub substancji psychotropowych z terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej na terytorium Rzeczypospolitej (art. 4 pkt 33).

Z kolei art. 56 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii stanowi, że odpowiedzialności określonej tym przepisem podlega ten, kto uczestniczy w obrocie m. in. środkami odurzającymi, substancjami psychotropowymi lub słomą makową. Przy czym ustawa ta nie zawiera definicji udziału w obrocie. Jednak w doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że uczestniczenie w obrocie polega na przyjęciu środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej odpłatnie lub nieodpłatnie, celem późniejszego jej przekazania innej osobie, nie będącej konsumentem (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 12 kutego 2004 roku w sprawie AKa 389/03, OSAB 2004, Nr 2, poz. 27).

Stwierdzić wobec tego należy, że M. K. (3) dwukrotnie wraz z Ł. P. (1) dokonał przemieszczenia uzyskanej od P. T. (1) marihuany z terenu Holandii na teren Rzeczypospolitej Polskiej, w łącznej ilości 2 200 gram, którą następnie wraz z Ł. P. (1) w łącznej ilości 2 000 g przekazywał M. K. (4) w C. oraz 200 gram P. K. (1) w S., a także przemieścił wraz z Ł. P. (1) z Holandii na teren Polski 1 987, 18 grama marihuany, której jednak nie zdołał dostarczyć P. T. (1), z uwagi na zatrzymanie M. K. (3) przez Policję.

W tym ostatnim zatem przypadku M. K. (3) dopuścił się udziału w obrocie narkotykami w formie usiłowania, które zachodzi, gdy sprawca w zamiarze popełnienia czynu zabronionego swoim zachowaniem bezpośrednio zmierza do jego popełnienia, które jednak nie następuje (art. 13 § 1 k.k.).

Sąd doszedł również do przekonania, że działanie oskarżonego dotyczyło marihuany w znacznej ilości. Za stanowiskiem takim przemawiało to, że za narkotyki w znacznej ilości, zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, akceptowanym przez niniejszy Sąd, uznaje się gdy ta ilość wystarcza do jednorazowego odurzenia się co najmniej kilkudziesięciu osób (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 lutego 2007 roku w sprawie II KK 257/06, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2011 roku w sprawie IV KK 127/11, LEX nr 897769). Ponadto w orzecznictwie wskazuje się także na inne kryteria oceny „znacznej” ilości narkotyków , jak rodzaj środka odurzającego (podział na tzw. twarde i miękkie) i cel przeznaczenia (w celach handlowych, na potrzeby własne) ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 kwietnia 2000 roku w sprawie akt II AKa 22/00, OSA 2001/2/8).

Wskazać zatem należy, że przedmiotem działania M. K. (3) było łącznie 4187, 18 gramów marihuany, a zatem przyjmując jako jedną porcję marihuany 1 gram, to tego środka odurzającego wystarczyłoby co najmniej do jednorazowego odurzenia się (...) osób. Wobec tego, mimo, że marihuana jest tzw. narkotykiem „miękkim”, to przy uwzględnieniu możliwości odurzenia się kilku tysięcy osób, a także mając na uwadze, że M. K. (3) nie zamierzał tego narkotyku przeznaczyć na własne potrzeby, nie może ulegać wątpliwości, że podana ilość marihuany, była ilością znaczną, w rozumieniu ust 3 zarówno art. 55, jak i art. 56 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii.

Sąd uznał również, że M. K. (3) działał w warunkach art. 12 k.k., tj. czynu ciągłego, albowiem podejmował z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu, w przedziale od lipca do 24 sierpnia 2008 roku, działania polegające na przewożeniu z wykorzystaniem dostarczania z zagranicy do Polski używanych opon i umieszczaniu w nich, wbrew przepisom, pakunków z marihuaną, celem przewiezienia jej do Polski i przekazania określonym osobom.

Poza tym, Sąd miał też na uwadze, że między popełnieniem przez oskarżonego omawianego czynu, a jego poddaniem ocenie Sądu doszło do zmiany ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii. W wyniku bowiem nowelizacji ustawą z dnia 1 kwietnia 2011 roku o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz niektórych innych ustaw (Dz. U Nr 117, poz. 678), z mocą obowiązującą od dnia 9 grudnia 2011 roku, przepis art. 56 ust 3 uzyskał brzmienie „Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust 1, jest znaczna ilość środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej, sprawca podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12”, gdy ustawą z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485), z mocą obowiązującą od 3 października 2005 roku, sankcja ta określona była jako kara grzywny i kara pozbawienia wolności do lat 10, a zatem ustawodawca przewidywał ją w zakresie kary pozbawienia wolności łagodniejszą. Zmianie natomiast nie uległ art. 55 ust 1 i 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Zważyć zaś należało, że stosownie do treści art. 4 § 1 k.k. jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy.

Biorąc to pod uwagę, za względniejszą dla M. K. (3) w zakresie omawianego czynu uznać należało przepisy ustawy przed wspomnianą nowelizacją. Natomiast bez znaczenia zarówno dla kary, jak i dla kwalifikacji prawnej czynu M. K. (3) miała nowelizacja ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii ustawą z dnia 27 listopada 2010 roku, z mocą obowiązującą od dnia 1 stycznia 2011 roku (Dz. U. Nr 213, poz. 1396), albowiem nie dotyczyła czynu oskarżonego.

Wobec tego, przy wymiarze kary, M. K. (3) winien podlegać jej granicom zakreślonym w ustawie z dnia 29 lipca 2005 roku w brzmieniu obowiązującym od dnia 3 października 2005 roku.

Sąd zauważył również, że co do oskarżonego zachodziły okoliczności z art. 31 § 2 k.k. W świetle bowiem opinii biegłych lekarzy psychiatrów, wprawdzie M. K. (3) nie cierpi obecnie i nie cierpiał w czasie popełnienia zarzucanego czynu na chorobę psychiczną w rozumieniu psychozy endogennej. Jednakże biegli stwierdzili u niego organiczne zaburzenia osobowości z deficytami intelektualnymi mieszczącymi się w granicach upośledzenia umysłowego w stopniu lekkim, w dolnej granicy. Nadto biegli wskazali, że M. K. (3) od dzieciństwa z powodu głębokich zaburzeń emocjonalnych i w zachowaniu, nadpobudliwości był leczony psychiatrycznie ambulatoryjnie i rozpoznano u niego (...) i encefalopatię. Z powodu trudności w nauce i wskazanych zaburzeń był objęty nauczaniem w trybie specjalnym, ukończył gimnazjum, miał orzeczoną grupę inwalidzką, a następnie niepełnosprawność.

Niemniej jednak biegli wskazali, że M. K. (3) rozumie podstawowe zasady współżycia społecznego, umie poprawnie ocenić proste sytuacje społeczne, jest jednak sugestywny, ma zaburzony krytycyzm i trudności w modyfikowaniu zachowań, jest zależny emocjonalnie, a zaburzenia powyższe istniały u niego w czasie popełnienia zarzucanego czynu. Stąd, biorąc to pod uwagę oraz charakter 1 okoliczności zarzucanego M. K. (3) czynu, w tym wspólne działanie, brak doświadczenia życiowego, biegli doszli do wniosku, że w krytycznym czasie ze względu na organiczne zaburzenia osobowości i deficyty intelektualne M. K. (3) miał w stopniu znacznym ograniczoną zdolność do pokierowania swoim postępowaniem w myśl warunków określonych przepisem art. 31 § 2 k.k., natomiast miał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynu (k. 6223 - 6226).

Opinię tę, Sąd uznał za jasną, rzeczową, zrozumiałą, a jako taką za w pełni przekonującą.

W tym stanie rzeczy, Sąd uznał, że M. K. (3) poprzez to, że w okresie od lipca 2008 roku do 24 sierpnia 2008 roku w Holandii i Polsce, w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z Ł. P. (1) i P. T. (1), mając w stopniu znacznym ograniczoną zdolność pokierowania swoim postępowaniem, dokonał trzykrotnego wewnątrzwspólnotowego nabycia z Holandii do Rzeczypospolitej Polskiej celem przekazania osobom nie będącymi konsumentami, znacznej ilości środka odurzającego w postaci marihuany, w łącznej ilości nie mniejszej niż 4 187,18 grama, co stanowi nie mniej niż 4 187,18 jednorazowych porcji o wadze 1 gama, w ten sposób, że:

- w okresie od lipca 2008 roku do 24 sierpnia 2008 roku dwukrotnie nabył w Holandii środki odurzające w postaci marihuany w łącznej ilości 2 200 gram, którą następnie na polecenie P. T. (1) wspólnie z Ł. P. (1) przekazał w C. M. K. (4) w ilości 2000 g oraz w S. P. K. (1) w ilości 200 g,

- w okresie 23 do 24 sierpnia 2008 roku nabył w Holandii środki odurzające w postaci marihuany w łącznej ilości 1 987,18 grama, którą następnie wspólnie z Ł. P. (1) zamierzał dostarczyć P. T. (1) w Polsce, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na zatrzymanie przez funkcjonariuszy Policji, dopuścił się przestępstwa z art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii oraz art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

IX, X, XI

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje, że P. T. (1) dopuścił się przypisanych mu czynów. Wskazać należy, że oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i na etapie rozprawy. Jedynie składając pierwsze swe wyjaśnienia oskarżony potwierdził częściowo stawiane mu zarzuty, jednak w kolejnych swych depozycjach oskarżony stwierdził, że tych wyjaśnień nie podtrzymuje, albowiem nie polegały one na prawdzie, a wynikały z tego, że czuł się zaskoczony i nie wiedział jak ma się zachować w takiej sytuacji. Jednak po przemyśleniu, postanowił już wyjaśniać okoliczności zgodnie z prawdą. Jednocześnie P. T. (1) zaznaczył, że chce podjąć współpracę z organami ścigania i prokuratorem, ujawnić wszystkie znane mu okoliczności związane z popełnieniem czynów, także przez inne osoby, albowiem zamierza ubiegać się o nadzwyczajne złagodzenie kary. Przy tym oskarżony zastrzegł, że wyjaśnienia przez niego składane w sprawie nie były podyktowane chęcią zemsty wobec żadnej osoby, albowiem z żadną z tych osób nie pozostaje w konflikcie. Podał przy tym, że wyjaśnienia jego nie były też podyktowane li tylko chęcią opuszczenia aresztu.

Dokonując zatem oceny dowodów zgromadzonych w sprawie, a wskazujących na to, że oskarżony brał udział w procederze handlu narkotykami, podkreślenia z całą mocą wymaga przede wszystkim to, że podstawowym materiałem obciążającym oskarżonego, w istocie były jego wyjaśnienia.

Wskazać zaś należy, że dowód z wyjaśnień oskarżonego nie jest dowodem "gorszym" od innych dowodów. Ten dowód, tak jak każdy inny, może stanowić, i z zasady stanowi, źródło ustaleń faktycznych, wymaga jedynie bardziej uważnej i w większym stopniu krytycznej jego analizy i oceny. W niniejszej sprawie nie ujawniono natomiast żadnych tego rodzaju okoliczności, które mogłyby wskazywać na ewentualność fałszywego samooskarżenia się oskarżonego bądź też bezprawnego wymuszenia od niego wyjaśnień obciążających albo ich podstępnego uzyskania.

Analiza depozycji P. T. (1) prowadziła zaś do wniosku, że oskarżony składał szczegółowe, logiczne, jasne i rzeczowe wyjaśnienia, dokonując zbornych opisów zdarzeń, które były przedmiotem jego wypowiedzi. Przy tym, wyjaśnienia te były wyważone, skoro P. T. (1), wskazywał te elementy zdarzeń, co do których nie był pewny, a dotyczące miejsca i czasu danego zdarzenia. Podał też, że co do narkotyków, starał się wskazywać te ich ilości, minimalne, co do których nie miał wątpliwości. Przyznał, że nie potrafi bliżej sprecyzować okresów współpracy z poszczególnymi osobami (k. 7238 - 7240).

W przekonaniu Sądu, wyjaśnienia P. T. (1) zasługiwały na uwzględnienie. Sąd zauważył, że oskarżony nie ustrzegł się pewnych rozbieżności w swych wyjaśnieniach, niemniej jednak zważyć należy, że P. T. (1) relacjonował bardzo znaczną ilość zdarzeń, odległych czasowo od momentu ich opisywania, dotyczącą różnych osób, z którymi pozostawał w różnych stopniach zażyłości. Wobec tego oczywistym jest, że z uwagi na nagromadzenie przekazywanych informacji, oskarżony mógł pewnych okoliczności nie pamiętać. Nadto nie można było pominąć, że oskarżony wyjaśnienia składał 19 razy. Z ich treści wynika jednak, że P. T. (1) w kolejnych swych relacjach starał się dokonywać uzupełnień, a w razie konieczności prostował swe wypowiedzi. Podkreślenia też wymaga, że jego wyjaśnienia co do istoty były konsekwentne, niezmienne, zaś wskazane zmiany ich treści, dotyczyły tych okoliczności, które mogły zacierać się w pamięci. Natomiast, Sąd nie dopatrzył się, aby P. T. (1) celowo kogokolwiek w swych depozycjach bezpodstawnie pomawiał, a świadczy o tym już wspomniana niezmienność opisu zdarzeń. Bez wątpienia, gdyby oskarżony obciążał inne osoby bezpodstawnie, nie byłby w stanie zachować takiej stabilności swych tak obszernych wypowiedzi. Na uwagę zasługuje przy tym, że P. T. (1) podtrzymywał swoje stanowisko także w konfrontacji z poszczególnymi osobami, na których działania w związku z narkotykami wskazywał podczas swych wyjaśnień, dokonując jedynie niewielkich modyfikacji, w porównaniu z ilością przekazanych informacji, w zakresie czasu, miejsca lub ilości narkotyków. Przypomnieć jednak należy, że oskarżony zastrzegał już składając pierwsze wyjaśnienia, iż w tym zakresie nie jest całkowicie pewien. Przy tym, godzi się zaznaczyć z całą mocą, że swoimi relacjami, P. T. (1) obciążał przede wszystkim siebie.

O prawdziwości jego depozycji świadczy zaś także to, że nie pozostawały one odosobnione, bowiem niejednokrotnie znajdowały potwierdzenie także w wypowiedziach osób, które P. T. (1) obciążył.

Przechodząc zatem do kolejnych czynów przypisanych P. T. (1):

IX

a) P. T. (1) przyznał się do działania polegającego na pośredniczeniu w nabyciu przez T. M. (2) i G. D. od osoby o imieniu (...) marihuany w łącznej ilości 9 kg. W tym zakresie P. T. (1) opisał, że w Holandii w H., gdzie zamieszkiwał, w 2005 roku, w barze poznał Albańczyka o imieniu (...) , z którym nawiązał kontakt w sprawie pośredniczenia w sprzedaży marihuany. (...) obiecał mu, że za sprzedaż narkotyków w ilości 1 kg będzie płacił po 50 Euro. P. T. (1) wskazał, że w krótkim czasie po tym doszło do jego kontaktu z T. M. (2), pseudonim (...). (...) najpierw przyjechał do niego do Holandii i spróbował marihuany, a następnie po około 2 miesiącach wraz z (...) - G. D. przyjechał po 1 kg marihuany, a po kolejnych dwóch po 2 kg narkotyku. W odstępach półtora, dwóch miesięcy on sam załatwiał jeszcze M. trzy razy marihuanę w ilościach po 2 kg. Oskarżony opisał też, że nabywcy narkotyku płacili za marihuanę bezpośrednio (...), który przekazywał za to jemu samemu umówioną kwotę pieniędzy. Proceder ten miał miejsce od 2005 roku do końca 2006 roku, ponieważ już w 2007 roku M. sam kontaktował się z (...) w sprawie narkotyków (k. 7218 - 7219). Wskazać należy, że P. T. (1) kilkakrotnie wyjaśniał w zakresie omawianego czynu, podtrzymywał wskazane wyjaśnienia, uzupełniał je podając, że (...) to G. D.. Nadto swoje stanowisko co do udziału w czynie T. M. (2) i G. D., oskarżony podtrzymał w konfrontacjach z tymi osobami, a także przyznał, że marihuanę M. mógł brać dziewięciokrotnie i mogło jej być 17 kg (k. 10 108 -10 109, 10 111 - 10 113, 10 153 - 10 155). Podtrzymując te wyjaśnienia w toku rozprawy, podał też, że pierwsze jego wyjaśnienia w sprawie, kiedy nie przyznawał się do stawianych mu zarzutów nie były zgodne z prawdą (k. 12 825 -12 825v).

W ocenie Sądu, mając na uwadze, że oskarżony konsekwentnie opisywał przebieg omawianego czynu, w tym w konfrontacji z innymi osobami, które obok siebie obciążał udziałem w procederze, Sąd uznał, że wyjaśnienia te zasługiwały na akceptację i dawały podstawę do ustalenia udziału oskarżonego w zarzucanym mu czynie w takim kształcie jak to opisał oskarżony. Brak bowiem było powodu, by uznać, że P. T. (1) chciałby bezpodstawnie obciążać się opisywanymi przez siebie zachowaniami i w ten sposób narażać na nieuzasadnioną odpowiedzialność karną.

b) P. T. (1) przyznał się także do sprzedaży w 2007 roku Ł. S. 800 gram marihuany. Oskarżony w tej mierze wyjaśnił, że Ł. S., zwany (...) w 2007 roku dwukrotnie nabył od niego marihuanę, raz w ilości 300 gram marihuany gorszej jakościowo i 500 gram lepszej, za co płacił mu kolejno 500 Euro i 5 000 złotych. Pierwszy raz Ł. S. był u niego po marihuanę w Holandii, a za drugim razem odbierał narkotyki w S.. Oskarżony wskazał też, że narkotyki te pochodziły od osoby z Holandii o imieniu (...) (k. 7 218 - 7 221). Wypowiedzi te oskarżony podtrzymał w konfrontacji z Ł. S. iw toku rozprawy, podając, że za drugim razem Ł. S. płacił mu 800 - 900 Euro (k. 9 342 - 9 343, 12 825 - 12 825v).

Sąd uznał te wyjaśnienia za przekonujące, bowiem były szczegółowe, konsekwentne, a przy tym znalazły potwierdzenie w relacji Ł. S. (k. 9336 - 9340, 9343), który nadto wskazał, że marihuanę tę wiózł do Belgii do kolegi o pseudonimie (...). Podał też, że za 0, 5 kg płacił P. T. (1) 1300 - 1400 Euro, a sam zarobił na tym około 100 - 150 Euro.

Mając zatem na uwadze, że wyjaśnienia P. T. (1) korespondowały z wyjaśnieniami współoskarżonego w sprawie, który też nie miał powodu bezpodstawnie siebie obciążać dla ewentualnego potwierdzenia wersji P. T. (1), Sąd uznał, iż zasługują one na wiarę i nie są obliczone na złagodzenie odpowiedzialności karnej.

c) P. T. (1) przyznał się również do nabycia od (...) w Holandii w okresie od wiosny 2008 roku do października 2008 roku 2 kg marihuany i jej sprzedaży M. K. (4).

Oskarżony opisał, że M. K. (4) przyjeżdżał do niego dwukrotnie do Holandii w okresie od wiosny 2008 roku do października 2008 roku i nabywał od niego marihuanę, którą on sam uzyskał od osoby o imieniu (...). M. K. (4) zabierał od niego za każdym razem po 1 kg narkotyku, płacąc po 3200 Euro. P. T. (1) opisał też, że narkotyki pakował w pudełko od proszku do prania i w tym opakowaniu M. K. (4) to od niego zabierał. Według jego wiedzy, M. K. (4) marihuanę tę przekazywał komuś jeszcze na terenie Holandii. Wyjaśnienia te oskarżony podtrzymał w konfrontacjach z M. K. (4). Wskazał, że uważał, że M. K. (4) narkotyki te sprzedaje na terenie Holandii, ponieważ M. K. (4) mówił mu, że jedzie gdzieś w pobliże oddać narkotyki, po czym wracał w czasie do dwóch godzin z pieniędzmi, które płacił mu za narkotyki (k. 7226, 7491-7492, 7500 - 7502). Wypowiedzi te oskarżony podtrzymał też w postępowaniu jurysdykcyjnym.

Stwierdzić trzeba, że relacje te korespondowały z wyjaśnieniami M. K. (4). Wprawdzie podczas konfrontacji z oskarżonym w postępowaniu przygotowawczym, M. K. (4) przeczył, aby dokonywał z nim jakichkolwiek transakcji w zakresie narkotyków, przekonując, że P. T. (1) pomawia go, aby ukryć rzeczywistych wspólników przestępstwa, a nadto uprzednio mu się odgrażał z powodu, że on sam chciał otworzyć sklep (k. 7492), następnie jednak składając wyjaśnienia M. K. (4) potwierdził wszystkie okoliczności zakupu od P. T. (1) marihuany na terenie Holandii, w tym co do ilości nabywanego narkotyku, jego ceny. Przyznał, że w rozmowach telefonicznych z P. T. (1) odnośnie narkotyków używał na nie określenia „panele”. Podał też, że znał P. T. (1), ponieważ kiedyś spotykał się z jego siostrą M.. M. K. (4) przyznał także inne zakupy marihuany od P. T. (1), przy czym wyraźnie różnicował sposób, w tym za pośrednictwem innych osób, jak i miejsce, dostarczenia mu narkotyków. Podał, że P. T. (1) obiecał mu, że jeżeli sam przyjedzie po jej odbiór do Holandii, to dostanie ją za tę samą cenę, ale lepszej jakości. Natomiast M. K. (4) stanowczo odmawiał ujawnienia swojego odbiorcy narkotyków, wskazując na obawę przed artykułowanymi przez tę osobę, pod jego adresem groźbami (k. 7495 - 7498). Relacje te M. K. (4) dalej podtrzymywał w śledztwie (k. 7501, 7528), jak i w postępowaniu jurysdykcyjnym (k. 12826 - 12827).

Ocena relacji obu oskarżonych, prowadzi do wniosku, że były one nie tylko logiczne, szczere, ale też tworzyły zborny ciąg zdarzenia, wzajemnie się uzupełniając.

Nadto wskazać należy, że bliższą znajomość z M. K. (4) w latach 2005 - 2006 rzeczywiście potwierdziła siostra P. M. (1) T. (k. 7306).

Wobec tego, Sąd uznał, że brak powodów, aby uznać, że P. T. (1) opisując swoją rolę w omawianym czynie, przedstawiał niezgodne z rzeczywistością okoliczności.

d) W zakresie czynu zarzucanego P. T. (1), a związanego z osobami M. S. (2), P. Ł. (2) i P. W. (1), to stwierdzić należy, że P. T. (1) szczegółowo opisał zarówno czas przyjazdów M. S. (2) i P. W. (1) po narkotyki, wskazał ilości pobieranych narkotyków, sposób ich ukrycia w czasie przewożenia, a także opisał, iż podczas ostatniego przyjazdu tych osób do Holandii oprócz marihuany, kupili u niego także tabletki ekstazy.

Te wyjaśnienia oskarżonego znajdują zaś co do istoty odzwierciedlenie w wyjaśnieniach M. S. (2) . Poza przyznaniem takich wyjazdów, podał on bowiem ten sam czas, kiedy jeździł do Holandii do P. T. (1) po narkotyki, markę pojazdu, którym przyjeżdżał do P. T. (1), jak i rodzaj narkotyków od niego przywożonych i sposób ich przewożenia. Nadto z jego wypowiedzi podobnie, jak z wyjaśnień oskarżonego, wynikało, że w procederze uczestniczyli także P. Ł. (2) i P. W. (1). Wprawdzie świadek początkowo podawał mniejszą ilość tabletek ekstazy, które miał przewieźć do Polski od oskarżonego wskazując na ich ilość 1000 - 2000 sztuk, niemniej jednak następnie tę wypowiedź sprostował wskazując, że było ich znacznie więcej, choć nie potrafił tego bliżej sprecyzować. Stwierdził też, że P. T. (1) częściowo za narkotyki płacił gotówką, a po części były dokonywane wpłaty na konto bankowe oskarżonego. Nadto M. S. (2) samego oskarżonego także rozpoznał, podobnie jak P. W. (1), pseudonim (...), na tablicach poglądowych (k. 7098). Sąd nie pominął, że M. S. (2) wskazał na większą łączną ilość marihuany tj. 11, 2 kg i mniejszą ilość tabletek ekstazy, tj. 8 000 sztuk, które przewiózł od P. T. (1), niż podał to oskarżony, niemniej jednak M. S. (2) przyznawał też, że co do tych ilości nie jest pewien, natomiast jest pewien ilości narkotyków, które zbywał na terenie Polski, przy czym były to wówczas również narkotyki uzyskane z innych źródeł, jak i w innym czasie. Wobec tego, zdaniem Sądu, nie sposób przyjąć, że P. T. (1) miałby celowo podawać większe ilości tabletek ekstazy, a mniejsze marihuany będące przedmiotem jego działań zwłaszcza, że przy generalnym obrocie narkotyków przez oskarżonego ilość marihuany mniejsza o 1,2 kg jawiła się mało znaczącą w kontekście popełnionych przez niego czynów i nie mogącą bez wątpienia wpływać w mniemaniu oskarżonego na złagodzenie w sposób istotny wobec niego kary.

Jednocześnie Sąd zauważył, że P. T. (1) podawał, iż kursów z narkotykami z Holandii do Polski było tylko trzy, za pierwszym razem zostało zabranych 2 kg marihuany, za drugim 3 kg marihuany i 5 000 tabletek ekstazy, a za trzecim 5 kg marihuany i 10 000 tabletek ekstazy (k. 7222). Tymczasem M. S. (2) opisywał cztery takie kursy. Stwierdzić przy tym należy, że brak było powodów, by w tym zakresie kwestionować relacje M. S. (2), skoro ich treścią obciążał siebie, wskazując na swoją większą aktywność w przemycie narkotyków.

Jednakże co do ilości przewożonych przez siebie po raz ostatni narkotyków M. S. (2) także pozostawał częściowo w błędzie. Podawał bowiem, że miał wieźć 5 kg marihuany i 5 000 sztuk tabletek ekstazy (k.6708).

Zważyć jednak należy, że M. S. (2) wówczas został na terenie Polski zatrzymany przez Policję. W wyniku przeszukania w dniu 21 grudnia 2007 roku pojazdu, którym się wówczas poruszał, tj. O. (...) ujawniono w baku na paliwo 13 pakunków foliowych zamkniętych poprzez zgrzanie, zawierających marihuanę oraz we wnętrzu pojazdu jeden pakunek owinięty w całości taśmą samoprzylepną z zawartością tabletek w kolorze białym i różowym (protokół przeszukania wraz z dokumentacją fotograficzną - k. 6671 - 6678, protokół oględzin przedmiotów wraz dokumentacją fotograficzną - k. 6679 - 6688) . Jak zaś wynikało z protokołu dalszych oględzin tych przedmiotów i ich przeliczenia oraz przeważenia, M. S. (2) dysponował wówczas marihuaną w łącznej ilości 4960, 8 gram oraz ekstazą w ilości 5090 tabletek (k. 6711- 6733 ). Z powyższego wynika, że M. S. (2) także nie posiadał dokładnej wiedzy o ilości przewożonych narkotyków, co sam przyznał, jak wskazano wyżej.

W tej sytuacji, Sąd jako podstawę ustaleń faktycznych w sprawie w tej mierze przyjął wyjaśnienia P. T. (1), jako tego który generalnie uczestniczył w pierwszym pozyskiwaniu narkotyków, a zatem winien posiadać ogólnie większą wiedzę co do całości narkotyków sprzedanych P. Ł. (2), M. S. (2) i P. W. (1). Stąd też Sąd przyjął, że P. T. (1) sprzedał tym osobom 10 kg marihuany i 15 000 tabletek ekstazy, uznając natomiast, iż brak było dowodów wskazujących na to, że marihuany tej było 16, 16 kg, jak podano w zarzucie postawionym P. T. (1).

Dokonując zaś dalszej oceny wyjaśnień P. T. (1), wskazać również należy, że M. S. (2) podawał także, podobnie jak P. T. (1), że organizowaniem wyjazdów do Holandii zajmował się P. ł. i to swoje stanowisko podtrzymał w konfrontacji z P. Ł. (2) (k. 7210).

Przy czym relacje P. T. (1) co do sposobu przewożenia narkotyków przez te osoby korespondują z opisem danym przez P. Ł. (2) , a dotyczącym przewożenia marihuany w butli od gazu, znajdującej się w bagażniku samochodu M. S. (2). Również P. Ł. (2) potwierdził, że w przewożeniu narkotyków z Holandii od P. T. (1) uczestniczył P. W. (1). Opisał nadto, że kontakt z P. T. (1) nawiązał poprzez Ł., pseudonim (...), ze S.. Wprawdzie P. Ł. (2) zaprzeczył, aby to on koordynował przemyt narkotyków od P. T. (1), jak opisywał M. S. (2), to jednak z jego wypowiedzi wynikało, że to on wykładał pieniądze na narkotyki, które przywoził M. S. (2), jak i on telefonicznie ustalał z P. T. (1) szczegóły przyjazdu M. S. (2), a tak też opisywał to M. S. (2). Utrzymywał też, że to M. S. (2) decydował o ilości i rodzaju przywożonych narkotyków jako zainteresowany ich dalszym zbywaniem, jednak stoi to w sprzeczności z jego twierdzeniami, iż to on przekazywał M. S. (2) na ten cel określoną ilość pieniędzy.

Podkreślenia wymagało, że z analizy połączeń telefonicznych między P. Ł. (2) i M. S. (2) wynikało, że w przeddzień ostatniego wyjazdu, tj. 20 grudnia 2007 roku i w dniu 21 grudnia 2007 roku P. Ł. (2) był w stałym kontakcie z M. S. (2) (k. 7140 - 7148). Z kolei o kontaktach telefonicznych oskarżonego z M. S. (2) pośrednio świadczy także to, że w samochodzie, w którym w dniu 21 grudnia 2007 roku M. S. (2) przewoził narkotyki, zabezpieczono jego telefon, w którego pamięci odnotowany był numer telefonu oskarżonego i P. Ł. (2) (por. wykaz połączeń telefonicznych i ich zestawienie - k. 7140 -7148, protokół oględzin pamięci telefonu - k. 6688 - 6697). Na posiadanie numeru telefonu oskarżonego, jak i P. Ł. (2) w swoim telefonie wskazywał zaś M. S. (2) (k. 6704).

Wobec tego, zdaniem Sądu, nie sposób uznać, że P. Ł. (2) miałby pełnić w przemycie tylko rolę pomocniczą, polegającą li tylko na pożyczaniu M. S. (2) pieniędzy. Świadczy o tym również okoliczność, iż dokonywał na konto bankowe P. T. (1) wpłat pieniędzy, o czym wspomniał sam, a co także wynika z historii rachunku bankowego P. T. (1) w Banku (...) S. A. Oddział w S. w zakresie wpłat w październiku 2007 roku (k. 7123).

Reasumując, Sąd uznał, że zgromadzony materiał dowodowy, nie tylko osobowy, ale też i rzeczowy w pełni potwierdza wyjaśnienia P. T. (1), wskazując na ich wiarygodność.

Przechodząc zatem do oceny prawnej zachowania P. T. (1), stwierdzenia wymagało, że stosownie do treści art. 56 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii odpowiedzialności określonej tym przepisem podlega ten, kto m. in. uczestniczy w obrocie środkami odurzającymi, substancjami psychotropowymi lub słomą makową. Przy czym ustawa ta nie zawiera definicji udziału w obrocie. Jednak w doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że uczestniczenie w obrocie polega na przyjęciu środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej odpłatnie lub nieodpłatnie, celem późniejszego jej przekazania innej osobie, niebędącej konsumentem. Uczestniczenie w obrocie jest bierną formą nielegalnego obrotu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 12 kutego 2004 roku w sprawie AKa 389/03, OSAB 2004, Nr 2, poz. 27).

Odnosząc to do P. T. (1), godzi się zauważyć, że oskarżony przebywając w Holandii pośredniczył w sprzedaży marihuany T. M. (1) i G. D., a także sam zbywał marihuanę Ł. S. i M. K. (4) oraz marihuanę i tabletki ekstazy P. Ł. (2), P. W. (1) i M. S. (2), przy czym uprzednio marihuanę tę uzyskiwał od osoby narodowości holenderskiej o imieniu ”F.”, osoby o imieniu (...), a tabletki ekstazy od osoby o imieniu (...). Tym samym P. T. (1) przyjmował od tych osób środek odurzający w postaci marihuany i substancje psychotropowe w postaci tabletek ekstazy, celem dalszej ich odsprzedaży. Jak wynikało zaś z ilości narkotyków zbywanych przez P. T. (1) wskazanym osobom, narkotyki te nie były przeznaczone dla własnej konsumpcji nabywców, a przeznaczeniem tych środków i substancji miało być dalsze zbywanie tych narkotyków. Tym samym odbiorcami marihuany i tabletek ekstazy od P. T. (1) byli niekonsumenci. W ten sposób, oskarżony na terenie Holandii uczestniczył w obrocie marihuaną i tabletkami ekstazy, przy czym obrót ten dotyczył znacznych ilości tych narkotyków.

Odnośnie ustaleń Sądu w zakresie dotyczącym ilości środków narkotycznych , w których obrocie uczestniczył P. T. (1), to stwierdzić należało, że była to ilość znaczna, i to zarówno rozpatrywana łącznie, jak i co do poszczególnych wyodrębnionych zachowań. Takie stanowisko Sądu znajdowało potwierdzenie w orzecznictwie sądowym, z którego wynika, że kryterium decydującym o tym, czy ilość środków odurzających jest "znaczna", "nieznaczna" czy "zwykła" są: ich masa wagowa (gramy, kilogramy, tony, ilość porcji), rodzaj środka odurzającego (podział na tzw. twarde i miękkie) i cel przeznaczenia (w celach handlowych, na potrzeby własne) ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 kwietnia 2000 roku w sprawie akt II AKa 22/00, OSA 2001/2/8). Ponadto na uwadze mieć należało pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy, a akceptowany przez niniejszy Sąd, że znaczna ilość narkotyków to taka, która wystarcza do jednorazowego odurzenia się co najmniej kilkudziesięciu osób (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 lutego 2007 roku w sprawie II KK 257/06, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2011 roku w sprawie IV KK 127/11, LEX nr 897769 ).

Mając to na względzie stwierdzenia wymaga, że skoro jedną porcję handlową marihuany stanowi nawet gram tego narkotyku, zaś ekstazy 1 sztuka tabletki, to będąca przedmiotem działania P. T. (1) łączna ilość marihuany 21, 80 kg, jak i 15 000 sztuk tabletek ekstazy, bez najmniejszej wątpliwości spełniały kryterium znacznej ilości, nakazujące surowsze karanie sprawcy w myśl ust 3 art. 56 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, i to niezależnie od tego, że marihuana uznawana jest za narkotyk tzw. „miękki”, zaś co do tabletek ekstazy zdania w tej mierze są podzielone.

Na uwagę też zasługiwało, że zachowanie oskarżonego kwalifikowane z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, zdaniem Sądu, stanowiło czyn ciągły z art. 12 k.k.

Stosownie bowiem do treści art. 12 k.k. dwa lub więcej zachowań, podjętych w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru uznaje się za jeden czyn zabroniony. Przy czym, jeżeli przedmiotem zamachu jest dobro osobiste, to dla ustalenia działania w warunkach art. 12 k.k. konieczne jest też ustalenie tożsamości pokrzywdzonego. Brzmienie art. 12 k.k. przesądza o tym, że czyn ciągły charakteryzuje się jednym zamiarem (tym samym, a nie takim samym) obejmującym wszystkie elementy składowe.

Wskazać wobec tego należy, że P. T. (1) zachowania polegające na przyjmowaniu narkotyków celem dalszego zbywania ich niekonsumentom podejmował w stosunkowo krótkich odstępach czasu, zaś z góry określony zamiar realizował się w tym, że zakończenie jednych działań w związku z zamiarem zbycia narkotyków określonym nabywcom, nie powodowało przerwy w działaniach oskarżonego, a jego działania były kontynuowane, z zamiarem uzyskania kolejnych narkotyków i zbycia ich kolejnym nabywcom niekonsumentom. Wszystkie te zachowania oskarżonego spajał też zamiar osiągnięcia korzyści majątkowej. Nadto w niniejszym przypadku nie zachodziła tożsamość pokrzywdzonego, albowiem czyn P. T. (1) ten godził w dobro ogólne jakim jest zdrowie i życie ludzkie.

Zważyć też należało, że do tego czynu P. T. (1), mimo miejsca jego popełnienia poza granicami Polski, znajdowała zastosowanie zasada represji wszechświatowej określona przepisem art. 113 k.k., wedle którego niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia przestępstwa, ustawę karną polską stosuje się do obywatela polskiego oraz cudzoziemca, którego postanowiono nie wydać, w razie popełnienia przez niego za granicą przestępstwa, do którego Rzeczpospolita Polska jest zobowiązana z mocy umów międzynarodowych lub przestępstwa określonego w Rzymskim Statucie Międzynarodowego Trybunału Karnego, sporządzonym w R. w dniu 17 lipca 1998 roku. Chodzi to bowiem o przestępstwa ściganie których leży w interesie społeczności międzynarodowej, jak np. handel narkotykami.

Sąd miał też na uwadze, że między popełnieniem przez oskarżonego omawianego czynu, a jego podaniem ocenie Sądu doszło do zmiany ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii. W wyniku bowiem nowelizacji ustawą z dnia 1 kwietnia 2011 roku o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz niektórych innych ustaw (Dz. U Nr 117, poz. 678), z mocą obowiązującą od dnia 9 grudnia 2011 roku, przepis art. 56 ust 3 uzyskał brzmienie „Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust 1, jest znaczna ilość środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej, sprawca podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12”, gdy ustawą z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485), z mocą obowiązującą od 3 października 2005 roku, sankcja ta określona była jako kara grzywny i kara pozbawienia wolności do lat 10, a zatem ustawodawca przewidywał ją w zakresie kary pozbawienia wolności łagodniejszą.

Zważyć zaś należało, że stosownie do treści art. 4 § 1 k.k. jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. Zaznaczenia zaś wymaga, że pod pojęciem „ustawy względniejszej” rozumie się ustawę korzystniejszą dla konkretnego sprawcy, konkretnego przestępstwa, a nie w ujęciu abstrakcyjnym jako łagodniejszą ( por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 1996 roku w sprawie IKZP 2/96, OSNKW 1996, Nr 3-4, poz. 16).

Biorąc to pod uwagę, za względniejszą dla P. T. (1) w zakresie omawianego czynu uznać należało przepisy ustawy przed wspomnianą nowelizacją. Natomiast bez znaczenia zarówno dla kary, jak i dla kwalifikacji prawnej czynu P. T. (1) miała nowelizacja ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii ustawą z dnia 27 listopada 2010 roku, z mocą obowiązującą od dnia 1 stycznia 2011 roku (Dz. U. Nr 213, poz. 1396), albowiem nie dotyczyła czynu oskarżonego.

Wobec tego, przy wymiarze kary, P. T. (1) winien podlegać jej granicom zakreślonym w ustawie z dnia 29 lipca 2005 roku w brzmieniu obowiązującym od dnia 3 października 2005 roku.

Mając powyższe na względzie Sąd uznał, że P. T. (1) poprzez to, że w okresie od 2005 roku do października 2008 roku w Holandii w H., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w warunkach przestępstwa ciągłego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających w postaci 21,80 kg marihuany oraz substancji psychotropowych w postaci 15 000 sztuk tabletek „extasy” w ten sposób, że:

-.

-

w okresie od 2005 roku do grudnia 2006 roku pośredniczył w Holandii w nabyciu przez T. M. (1), ps. (...) i G. D. od osoby o imieniu (...) środków odurzających w postaci marihuany w łącznej ilości 9 kg marihuany, każdorazowo w porcjach od 1 do 2 kg wymienionego środka, za cenę 2 500 Euro, z których to transakcji otrzymywał od (...) pieniądze w kwocie po 50 Euro za każdy kilogram środka odurzającego,

-

w okresie 2007 roku sprzedał Ł. S., ps. (...) środki odurzające w postaci marihuany pochodzącej od osoby z Holandii o imieniu (...) w łącznej ilości 0,8 kg marihuany - na terenie Holandii, w porcji 300 g za 500 Euro i 500 g - w S. za cenę 5 000 złotych,

-

w okresie od wiosny 2008 roku do października 2008 roku nabył od osoby o imieniu (...) w Holandii środki odurzające w postaci marihuany w łącznej ilości 2 kg, które następnie sprzedał w Holandii M. K. (4), ps. (...) wymienione środki w porcjach każdorazowo po 1 kg,

-

w okresie od października 2007 roku do 21 grudnia 2007 roku sprzedał P. Ł. (2), P. W. (1) i M. S. (2) środki odurzające w postaci marihuany pochodzącej od osoby z Holandii o imieniu (...) w łącznej ilości 10 kg, oraz substancję psychotropową w postaci 15 000 sztuk tabletek „ekstasy” pochodzących od osoby i imieniu (...) z V., które to środki zostały między innymi opłacone za pieniądze przekazane za pośrednictwem rachunku bankowego, dopuścił się przestępstwa z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art.12 k.k.

X

P. T. (1) przyznał się także do popełnienia wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznej ilości marihuany w okresie od połowy 2007 roku do października 2008 roku.

a) W zakresie nabycia marihuany od (...) na terenie Holandii i jej sprzedaży R. A. (1), pseudonim (...), oskarżony podał, że w M. poznał R. A. (1) z W., który był zainteresowany zakupem marihuany, jednak nie chciał jej przewozić. Znał też K. K. (6) z P., który chciał zarobić poprzez przewożenie narkotyków. W połowie 2007 roku on sam uzyskał od (...) z Holandii 1 kg marihuany, za który zapłacił mu 2 500 Euro. Natomiast R. A. (1) przekazał mu na narkotyki 2 700 Euro, ponieważ on sam powiedział mu, że zapłacił za marihuanę więcej o 200 Euro. W ten sposób 200 Euro stanowiło jego zarobek. Oskarżony opisał, że zapakował marihuanę w swoim mieszkaniu w reklamówkę, a K. K. (6) przewiózł narkotyk, jadąc autobusem, za który on sam zapłacił 60 Euro. Podróż powrotną i wynagrodzenie K. opłacił R. A. (1). Według oskarżonego, K. K. (6) w ten sam sposób przewiózł dla (...) po 1 kg marihuany i w ten sam sposób wyglądała płatność za narkotyki. Nadto 1 kg marihuany K. przewiózł do S., do jego siostry w kole zapasowym swojego samochodu. W tym czasie on sam także oddzielnie pojechał do Polski. Następnie R. A. (1) wysłał kogoś do jego siostry po odbiór narkotyków. On sam za to przewiezienie otrzymał od A. 500 złotych. Ostatni raz A. odebrał marihuanę w lutym 2008 roku, przed zatrzymaniem K. K. (6). Pieniądze na narkotyki, nabywane przez niego od (...) trzy razy miał przed zakupem, a raz przywiózł mu je K. w drodze powrotnej z Polski (k. 7221 - 7222). Podobnie oskarżony opisał zdarzenie słuchany po raz kolejny w śledztwie, jednocześnie rozpoznając na zdjęciu R. A. (1) i jego brata, a także potwierdzając, że z R. A. (1) prowadził rozmowy telefoniczne odnośnie dostaw narkotyków (k. 7246 - 7247, 7253 -7360, 7265 - 7268, 7276), a wyjaśnienia te podtrzymał w postępowaniu jurysdykcyjnym (k. 12 825 -12 825v). Z jego relacji wynikało, że łącznie nabył od (...) 4 kg marihuany i tyle przekazał za pośrednictwem K. R. A..

Mając na uwadze niezmienność relacji oskarżonego, Sąd uznał, że brak było powodów, by uznać, że są one niezgodne z rzeczywistością.

Natomiast, brak było możliwości potwierdzenia relacji P. T. (1) zeznaniami jego siostry M. T. (1) , albowiem ta w postępowaniu przygotowawczym na ten temat się nie wypowiadała, zaś przed Sądem skorzystała z prawa odmowy zeznań w myśl art. 182 § 3 k.p.k.

Niemniej jednak na kontakty oskarżonego z K. K. (6) pośrednio wskazuje okoliczność, że po zatrzymaniu P. T. (1), w jego miejscu zamieszkania odnaleziono między innymi dowód osobisty tej osoby.

Wobec tego, Sąd doszedł do przekonania, że wyjaśnienia oskarżonego mogą stanowić podstawę ustaleń faktycznych w sprawie.

b) P. T. (1) przyznał się także do postawionego mu zarzutu nabycia 1 kg marihuany od ”H.” w Holandii i przekazania tych narkotyków T. C. (1) i P. K. (1), w tym za pośrednictwem Ł. P. (1), M. K. (3) i osoby o imieniu ”W.” z U..

W tym zakresie P. T. (1) jednak wyjaśnił, że w okresie od początku 2008 roku do października 2008 roku od (...) uzyskał 1 kg liści marihuany. T. C. (1) za pośrednictwem jego szwagra P. K. (1) poinformował jego samego o zamiarze kupna tego narkotyku. P. T. (1) podał, że w październiku 2008 roku zapakował go do opakowania od proszku do prania, zaś przewozem do Polski zajął się (...) z U., który jednocześnie przewoził także marihuanę dla M. z M.. Wedle relacji oskarżonego, narkotyki te zostały dostarczone do jego siostry, skąd zabrał je P. K. (1) i przekazał T. C. (1). T. C. (1) za ten zakup zapłacił mu w S. w dniu 26 października 2008 roku kwotę 8 000 złotych, a on sam po wymianie tej kwoty na Euro wysłał ją (...) do Holandii (k. 7227, 7238).

Sąd uznał te wyjaśnienia, jako konsekwentne, stanowcze, a przy tym wskazujące na tak znamienną okoliczność, jak przesłanie pieniędzy (...) do Holandii, za przekonujące. W świetle tych depozycji brak jednak było, wbrew treści zarzutu, okoliczności świadczących o tym, że w przekazaniu tych narkotyków T. C. (1) uczestniczyli Ł. P. (1) i M. K. (3).

Podobne okoliczności bowiem wynikały z relacji Ł. P. (1) , który wskazał, że z M. K. (3) przywiózł od P. T. (1) 200 gram marihuany, które przekazał następnie P. K. (1), natomiast choć opisywał okoliczności innych przemytów marihuany od P. T. (1), to nie było mowy o przewożeniu 1 kg marihuany odbieranej przez P. K. (1) dla T. C. (1) (k. 5563 - 5568, 7242). Nic w tej kwestii nie wiedział też M. K. (3) . Wobec tego za przekonujące uznać należało depozycje P. T. (1), iż to (...) z U. przewoził tę marihuanę.

Poza tym, choć P. T. (1) przyznał się do postawionego zarzutu, to jednak brak było dowodów świadczących o tym, jak wskazano w zarzucie, że nabyty od (...) 1 kg marihuany był przekazywany w pięciu dostawach T. C. (1) i P. K. (1), a z wyjaśnień oskarżonego wynikało jednoznacznie, że była to jedna dostawa całego1 kg marihuany.

Pozostałe wyjaśnienia P. T. (1) korespondowały natomiast z zeznaniami P. K. (1) i wyjaśnieniami T. C. (1) .

P. K. (1) wskazał bowiem, że na prośbę T. C. (1), z którym się przyjaźnił, załatwiał dla niego od swojego szwagra P. T. (1) marihuanę (k. 8048).

T. C. (1) potwierdził zaś, że brał kilkakrotnie od P. K. (1) holenderską marihuanę, w tym w ilości 1 kg, której odbiór przez P. K. (1) miał nastąpić w S.. Początkowo wprawdzie próbował ukryć, że źródłem marihuany uzyskiwanej poprzez P. K. (1) był P. T. (1), jednak następnie przyznał tę okoliczność, w tym w konfrontacji z P. K. (1) (k. 8048, 8054 - 8060, 8084).

Z kolei siostra oskarżonego - M. T. (1) ogólnie potwierdziła, że P. K. (1) odbierał od niej narkotyki w opakowaniu proszku do prania, a pierwszy raz miało to miejsce około października 2008 roku (k. 7306).

W tej sytuacji, Sąd uznał, że wskazane wypowiedzi potwierdzają, iż P. T. (1) zakupił 1 kg liści marihuany od (...) w okresie stycznia do października 2008 roku i narkotyki te zostały zbyte T. C. (1), za pośrednictwem P. K. (1), po jej dostarczeniu do S. przez W. z U..

c) Oskarżony P. T. (1) przyznał się również do nabycia marihuany od (...) i przekazania jej M. z M. oraz nabycia od (...) marihuany i przekazania jej także M. z M. .

W tym zakresie wyjaśnił, że na siłowni w H. poznał M. z M.. Na początku 2008 roku spowodował przewiezienie z Holandii do Polski 6 kg marihuany poprzez Holendra o imieniu (...). Do przewiezienia doszło przez nieznanego mu mężczyznę w przyczepie kampingowej, wiezionej do Polski na sprzedaż. Marihuana była zapakowana w workach foliowych, w sportowej torbie. W tym czasie on sam z A. przyjechał do B. innym samochodem. W międzyczasie zatelefonował do Ł. S., aby załatwił kierowcę, który mógłby narkotyk stamtąd odebrać. Ł. S. ze swoim znajomym T. M. (3) tam pojechali. Po przywiezieniu marihuany (...) ją odebrał od przewożącego i zapłacił mu za transport. Następnie marihuanę do S. zawiózł T. M. (3), gdzie oddzielnym samochodem pojechał on sam, (...) i Ł. P. (1). Oskarżony stwierdził, że marihuanę tę sprzedał na początku 2008 roku M. z M.. Do niego zawiózł ją w dwóch partiach po 3 kg w odstępach 2 - 3 dni T. M. (3). M. z M. płacił za narkotyki (...) w kwocie po 14 000 złotych za kilogram, a jemu samemu zapłacił (...) po 500 złotych za każdy kilogram. P. T. (1) wskazał także, że w październiku 2008 roku umówił się z M. z M. na dostawę marihuany do Polski. Na skutek tego, narkotyki uzyskane przez niego samego od” H.” w ilości 2 kg za kwotę 6 000 Euro w kartonie od proszku do prania przewiózł dla niego W. z U.. On sam przekazał W. numer telefonu do M., aby umówili się na odbiór marihuany. Oskarżony stwierdził, że M. z M. przywiózł mu za to część pieniędzy do Holandii w kwocie 5 200 Euro, a do dalszego rozliczenia nie doszło, ponieważ on sam został zatrzymany przez Policję, zaś dostawa miała miejsce dwa tygodnie wcześniej (k. 7227, 7238). Wypowiedzi te P. T. (1) bez modyfikacji podtrzymał w toku rozprawy.

Wyjaśnienia P. T. (1) we wskazanym zakresie jako jasne, rzeczowe, Sąd uznał za wiarygodne, zwłaszcza, że oskarżony na tablicy poglądowej rozpoznał M. z M., którym okazał się M. M. (6) (k. 7276 - 7277).

Nadto relacje oskarżonego korespondowały z wyjaśnieniami Ł. S. , który przyznał, że znalazł dla P. T. (1) kierowcę w osobie T. M. (3) oraz uczestniczył w odbiorze przez Holendra o nieznanych mu danych, marihuany od nieznanego mu mężczyzny, który przewiózł ją przyczepą kampingową w torbie sportowej do B.. Ł. S. przyznał jednak, że nie widział samej marihuany, a jedynie domyślił się, że jest ona w tej torbie. Wyjaśnienia te podtrzymał też w postępowaniu jurysdykcyjnym (k. 9289, 9336 -9340, 13 309v - 13 310) .

W tej sytuacji brak było powodów, aby uznać, że w jakimkolwiek zakresie wyjaśnienia P. T. (1) przedstawiające omawiany czyn nie polegały na prawdzie.

d) P. T. (1) przyznał się również do dostarczenia K. K. (4) za pośrednictwem Ł. P. (1) i osoby o imieniu T. łącznie 7 kg marihuany nabytej przez niego od (...).

Oskarżony w tej mierze wyjaśnił, że od początku 2008 roku do października 2008 roku dwukrotnie sprzedał nabytą od (...) marihuanę zamieszkałemu w Niemczech koło D. K. K. (4). Marihuanę tę w ilości po 2 kg raz w kole zapasowym, a raz w oponie przewiózł w odstępie kilku dni od niego do K. Ł. P. (1). P. T. (1) wskazał, że marihuana ta kosztowała 3 100 Euro, a K. K. (4) sprzedał ją za 3 700 Euro, z czego on sam zarobił 200 Euro. Natomiast Ł. P. (1) dostał łącznie 200 Euro od niego samego i K.. Następnie w październiku 2008 roku, na dwa tygodnie przed jego zatrzymaniem, zatelefonował do niego K. K. (4), informując, że jego kolega chciałby kupić 3 kg marihuany, po czym następnego dnia przyjechał do niego samego do domu z nieznanym mężczyzną. Wówczas on sam telefonicznie zamówił u (...) 3 kg marihuany, ustalając cenę po 3 700 Euro za kilogram. Po godzinie (...) przywiózł zamówiony narkotyk i za jego pośrednictwem otrzymał od kolegi K. zapłatę. On sam zarobił na tym po 600 Euro za każdy kilogram narkotyku. Oskarżony wskazał też, że z uwagi na to, że nabywca marihuany nie chciał ją sam przewozić, on sam zatelefonował do swojego kolegi z H. o imieniu T. pytając o kierowcę, który mógłby się tym zająć. Po dwóch godzinach przyjechał do niego T. z kierowcą. Kierowca sam pojechał z narkotykami do Niemiec, a K. z T. i swoim znajomym pojechali oddzielnie. P. T. (1) podał nadto, że on sam przekazał K. 1 200 Euro, a K. zapłacił kierowcy 600 Euro. Sąd zauważył, że wyjaśnienia oskarżonego co do samego przebiegu omawianych czynów były konsekwentne, natomiast oskarżony wskazał początkowo, że przewóz narkotyków za pośrednictwem Ł. P. (1) miał miejsce latem 2008 roku i następował po sobie w odległości miesiąca (k. 7228 - 7229, 7238 - 7240), następnie w konfrontacji z Ł. P. (1) przyznał, że przewożenie narkotyków dla K. mogło mieć miejsce w odstępie kilku dni (k. 7242).

Zważywszy jednak na to, że P. T. (1) relacjonował szereg zdarzeń uznać należało, że z tego powodu w jego relacjach mogły następować pewne nieścisłości, czego zresztą oskarżony nie ukrywał w swych wyjaśnieniach. Mając zatem na uwadze, że swoje wyjaśnienia oskarżony podtrzymał także na rozprawie (k. 12 825 - 12 825v), Sąd uznał, że brak było powodów, dla przyjęcia jego twierdzeń, li tylko z powodu tak niewielkiej rozbieżności z relacją Ł. P. (1), za niewiarygodne.

Nadto w pozostałym, zakresie depozycje P. T. (1) korespondowały z wyjaśnieniami Ł. P. (1) , co do tego, że dwukrotnie w 2008 roku za jego pośrednictwem oskarżony dostarczał marihuanę do K. K. (4) do Niemiec. Narkotyki te, według Ł. P. (1), P. T. (1) załatwiał w Holandii. On sam za dwa kursy otrzymał 200 Euro. Ł. P. (1) rozpoznał też na zdjęciu K. K. (4). Natomiast Ł. P. (1) wskazał, że było to dwukrotnie po 1 kg narkotyku (k. 5536 - 5537, 5563 - 5568).

Sąd stwierdził jednak, że co do ilości dostarczonego narkotyku na akceptację zasługiwały depozycje P. T. (1), albowiem tenże oskarżony opisując zdarzenia, wyraźnie zastrzegał, że podaje pewne i minimalne ilości narkotyków, których mogło być w istocie jeszcze więcej. Tym samym biorąc pod uwagę, że oskarżony nie miał powodów w sposób nieuzasadniony obciążać się większą ilością narkotyków, aniżeli były one przedmiotem jego działań, należało uznać, że Ł. P. (1) mógł podawać mniejsze ilości marihuany od rzeczywistej, celem umniejszenia swojej odpowiedzialności bądź też, z uwagi na to, że to P. T. (1) uzyskiwał narkotyki od (...), mógł nie posiadać rzeczywistej wiedzy o ilości narkotyków, w tym w związku z koniecznością zapłaty za jego działania przy transporcie marihuany. Stąd też Sąd przyjął w tym zakresie za miarodajne wyjaśnienia P. T. (1).

e) P. T. (1) przyznał się nadto do udzielenia pomocy (...) do wewnątrzwspólnotowej dostawy na terytorium Szwecji amfetaminy w ilości 17 kg przez K. K. (6). Oskarżony opisał, że w 2008 roku, chyba w lutym 2008 roku K. K. (6) stracił pracę i chciał zarobić. W tym czasie on poznał Holendra o imieniu (...), który pytał go czy ma kierowcę, który chciałby odpłatnie przewieźć „mydełka”, tj. holenderską amfetaminę do Szwecji. P. T. (1) wskazał, że przedstawił tę propozycję K., a ten ją przyjął. (...) przywiózł do jego miejsca zamieszkania w Holandii amfetaminę zapakowaną w koło zapasowe, które K. zabrał do swojego samochodu. K. zapłatę miał otrzymać po powrocie. K. pojechał do Szwecji ze swoją dziewczyną, jednak zostali zatrzymani. P. T. (1) wskazał, że nie wiedział ile amfetaminy miało zostać przewiezione. Następnie oskarżony sprostował, że osoba, którą określał jako (...) w rzeczywistości nazywała się (...) (k. 7218 - 7222, 7237 - 7238). Wyjaśnienia te oskarżony podtrzymał także w toku rozprawy, w tym co do ilości narkotyków, będących przedmiotem czynu (k. 12 825 - 12 825v).

Zdaniem Sądu, brak było powodów, by uznać wyjaśnienia oskarżonego za niewiarygodne, skoro to P. T. (1) ujawnił wskazane okoliczności zajścia, sam siebie obciążając, a przy tym jego wypowiedzi były konsekwentne. Brak zaś okoliczności świadczących o tym, że te jego depozycje zostały przez niego wyartykułowane niedobrowolnie.

f) P. T. (1) przyznał się także do nabycia w Holandii od (...) marihuany i dostarczenia jej na terytorium Polski M. K. (4) , za pośrednictwem (...) z U. i M. K. (3) oraz Ł. P. (1).

Oskarżony opisał, że M. K. (4) z P., pseudonim (...), (...) poznał w listopadzie 2005 roku, powiedział mu wówczas, że mieszka w Holandii i ma możliwość załatwienia marihuany. Po raz pierwszy narkotyk ten dostarczył mu wiosną 2008 roku. M. K. (4) chciał otrzymywać narkotyki po 1 kg. On sam nie znał źródeł jego zbytu. Marihuanę dostarczył jemu samemu (...), zaś on sam zapakował ją w albuminową paczkę, zamykając ją żelazkiem i włożył do pudełka od proszku do prania 7- 8 kg i zasypał ją proszkiem. Do Polski, do jego siostry M. T. (1) w S. przewiózł to (...) z U., a stamtąd odebrał to M. K. (4). P. T. (1) wskazał, że (...) za przewiezienie od razu zapłacił 100 Euro, a 400 Euro miał on otrzymać po dotarciu na miejsce. Z kolei M. K. (4) płacił jemu samemu, gdy on sam przyjechał do Polski po 3 200 Euro za kilogram, tj. o 200 Euro więcej niż on sam płacił (...). Według oskarżonego, (...) dostarczył dla M. K. (4) marihuanę co najmniej trzy razy, po 1 kg, a ostatni raz w październiku 2008 roku, przy czym raz M. K. (4) i (...) umówili się i do przekazania marihuany doszło gdzieś po drodze. Poza tym dla M. K. (4) dwa razy marihuanę po 1 kg w aluminiowych paczkach, w oponach, które transportowali do Polski, wieźli Ł. P. (1) i M. K. (3). On sam przekazał im numer telefonu M. K. (4) i narkotyki przekazywali sobie gdzieś po drodze. P. T. (1) wskazał, że płacił za to Ł. P. (1) po 300 Euro, a on dzielił się z M. K. (3). Oskarżony nadmienił też, że łącznie przekazał M. K. (4) 5, 5 kg marihuany, ponieważ raz zapakował ją w mniejsze opakowanie proszku do prania, gdzie mieściło się tylko 0, 5 kg narkotyku. Przyznał, że w rozmowach telefonicznych z M. K. (4) określał marihuanę „panelami” (k. 7225 - 7226, 7253 - 7360, 7491 - 7492). P. T. (1) podczas drugiej konfrontacji z M. K. (4), zmodyfikował swoje wyjaśnienia w zakresie ilości przekazywanej M. K. (4) marihuany, bowiem oskarżony podał, że tej przekazywanej mu za pośrednictwem (...) mogło być nie więcej niż 1 kg, bo tyle mieściło się do opakowania na 7 - 8 kg proszku. Mogło być tak, że M. K. (4) odebrał za pośrednictwem (...) raz 1 kg, a dwa razy po 0, 5 kg marihuany. Natomiast za pośrednictwem Ł. P. (1), M. K. (4) na pewno odbierał po 1 kg marihuany za każdym razem (k. 7500 - 7502). Te ostatnie wypowiedzi P. T. (1) podtrzymał w postępowaniu jurysdykcyjnym (k. 12 825 - 12 825v).

Stwierdzić zatem należy, że co do samego sposobu i czasu przekazywania marihuany od (...) dla M. K. (4), jak i ceny za narkotyk wyjaśnienia P. T. (1) były konsekwentne, natomiast zmieniały się one w zakresie ilości narkotyków dostarczanych tej osobie w opakowaniach proszku do prania za pośrednictwem (...). Przy czym, co wymaga zaznaczenia, zmianę wyjaśnień oskarżony logicznie wytłumaczył, a biorąc pod uwagę, że dotyczyła ona „zaledwie” pół kilograma narkotyku, a zatem ilości stosunkowo niewielkiej w porównaniu do całej przestępczej działalności oskarżonego, to nie sposób uznać, aby tą modyfikacją swoich wyjaśnień oskarżony zmierzał do złagodzenia swojej odpowiedzialności lub odpowiedzialności M. K. (4). Stąd też zmianę tę Sąd uznał za przekonującą.

Nadto wyjaśnienia oskarżonego co do sposobu przekazywania narkotyków za pośrednictwem (...) oraz Ł. P. (1) i M. K. (3), ilości dostaw i ceny narkotyków, a także zamówień narkotyków od oskarżonego w drodze telefonicznej z użyciem określenia „panele”, były zgodne z twierdzeniami M. K. (4) zarówno ze śledztwa, gdy tenże oskarżony już przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, jak i podczas postępowania jurysdykcyjnego (k. 7495 - 7498, 7501, 7528). Natomiast M. K. (4) podtrzymał, że za pośrednictwem (...) otrzymał łącznie 2 kg marihuany, bo dwa razy opakowanie proszku, w którym była ona przewożona było mniejsze (k. 12 826 - 12 827). Depozycje M. K. (4) i P. T. (1) korespondowały też w zakresie dostaw marihuany za pośrednictwem tych osób z relacjami M. K. (3) i Ł. P. (1) . Oskarżeni ci wskazali zgodnie, że marihuanę od P. T. (1) wspólnie przewozili w oponach, które transportowali do Polski na sprzedaż, zaś P. T. (1) informował ich, że jest w nich po 1 kg narkotyku. Marihuanę P. T. (1) dostarczał na telefon mężczyzna narodowości holenderskiej, przy czym za drugim razem, gdy P. T. (1) był w Chorwacji, oni sami odbierali ją w jego domu w H. (k. 5563 - 5568, 5577, 5581 - 5584, 5596, 12 827 - 12 828v).

W świetle zatem podanych wypowiedzi M. K. (3) i Ł. P. (1), którzy opisując zachowanie P. T. (1) jednocześnie potwierdzali swój udział w obrocie narkotykami, Sąd przyjął, iż wyjaśnienia oskarżonego w zakresie całego omawianego czynu zasługiwały na aprobatę, a łączna ilość uzyskanego od (...) i przekazanego M. K. (4) narkotyku wynosiła 4 kg.

g) P. T. (1) przyznał się ponadto do tego, że nabył w Holandii marihuanę w ilości 1 987, 18 grama, którą usiłował dostarczyć na teren Polski. Oskarżony wyjaśnił, że gdy M. K. (3) i Ł. P. (1) zostali zatrzymani przez Policję wieźli od niego z Holandii do S. około 2 kg marihuany. On sam wtedy także podróżował do Polski, ale innym pojazdem, ponieważ nigdy sam nie przewoził narkotyków. Jako pierwszy przyjechał do Polski, a gdy telefonował do Ł. P. (1), ten informował go, że są jeszcze koło B. (k. 7229). Wyjaśnienia te P. T. (1) podtrzymał w toku rozprawy (k. 12 825 - 12 825v).

Depozycje oskarżonego znalazły potwierdzenie w relacjach M. K. (3) i Ł. P. (1) , z których wynikało, że do P. T. (1) przyjechali w dniu 22 sierpnia 2008 roku i u niego przenocowali. Następnego dnia do miejsca zamieszkania P. T. (1) przyjechał nieznany im mężczyzna, który przywiózł w workach na śmieci marihuanę w ilości 2 kg, zaś P. T. (1) przepakował ją do aluminiowych worków, zaprasował je, wytarł ręcznikiem, aby nie było śladów linii papilarnych, zaś Ł. P. (1) schował je do przewożonej z Holandii do Polski opony. Następnego dnia wyjechali do Polski. Po drodze P. T. (1) informował ich smsami czy nie ma jakiejś kontroli. Po przekroczeniu granicy zostali zatrzymani (k. 5536, 5567, 5577, 5583, 5584).

Analiza tych relacji prowadzi do wniosku, że w pełni korespondowały one z wypowiedziami P. T. (1) tworząc z nimi pełny opis inkryminowanego zdarzenia. Nadto twierdzenia wszystkich tych osób zgodne są z treścią protokołów zatrzymania M. K. (3) i Ł. P. (1) (k. 5494, 5516), protokołu przeszukania samochodu z materiałem zdjęciowym (k. 5458 - 5467), w którym to pojeździe zakwestionowano jedną z przewożonych opon oraz protokole oględzin znalezionej w oponie substancji i opinii z zakresu badań chemicznych potwierdzającej skład zabezpieczonego ziela jako ziela konopi innych niż włókniste (k. 5482 - 5484).

Zatem, w świetle wskazanych dowodów, nie mogło ulegać wątpliwości, iż wyjaśnienia P. T. (1) były szczere i odpowiadające stanowi rzeczywistemu, wobec tego Sąd nie znalazł podstaw, by je kwestionować.

Przechodząc natomiast do subsumcji prawnej zachowania oskarżonego, stwierdzenia wymagało, że czyn opisany art. 55 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii polega na dokonaniu wbrew przepisom ustawy przywozu, wywozu, przewozu wewnątrzwspólnotowego nabycia lub wewnątrzwspólnotowej dostawy środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej. Działanie polegające na wewnątrzwspólnotowym nabyciu określone zaś zostało w art. 4 pkt 33 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Zgodnie z jego treścią dotyczy ono przemieszczania środków odurzających lub substancji psychotropowych z terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej na terytorium Rzeczypospolitej. Wewnątrzwspólnotowa dostawa według art. 4 pkt 32 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii to przemieszczenie narkotyków z terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej. Z kolei przewóz w rozumieniu art. 55 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (art. 37 ust 6 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii) to każdy przewóz przez terytorium innego państwa, tj. nielegalne przemieszczenie co najmniej przez jedną granicę państwa, bez odniesienia do terytorium i granicy Rzeczypospolitej Polskiej (por. Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii. Komentarz, T. S., Wydawnictwo C. H. B., wydanie 2, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 2006 roku w sprawie IKZP 31/06,OSNKW 2007/1/2).

Z kolei czynu opisanego art. 56 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii dopuszcza się ten, kto wprowadza do obrotu lub uczestniczy w obrocie, wbrew przepisom art. 33 - 35 i 37 środki odurzające, substancje psychotropowe lub słomę makową. Przy czym wprowadzenie do obrotu jest kolejnym etapem po nielegalnym wytworzeniu, przetworzeniu lub przerobie tych środków i substancji, a polega na odpłatnym lub nieodpłatnym przekazaniu określonej porcji tych narkotyków innej osobie nie będącej konsumentem tych środków lub substancji. Z kolei uczestniczenie w obrocie to przyjęcie środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej odpłatnie lub nieodpłatnie, celem późniejszego przekazania ich innej osobie nie będącej konsumentem.

Godzi się także wskazać, że odpowiada za pomocnictwo ten, kto w zamiarze, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, swoim zachowaniem ułatwia jego popełnienie, w szczególności dostarczając narzędzie, środek przewozu, udzielając rady lub informacji (art. 18 § 3 k.k.). Natomiast usiłowanie zachodzi wówczas, gdy sprawca w zamiarze popełnienia czynu zabronionego swoim zachowaniem bezpośrednio zmierza do jego dokonania, które jednak nie następuje (art. 13 § 1 k.k.).

Odnosząc to do działań sprawczych P. T. (1), uznać należy, że działając wraz z innymi osobami, oskarżony dokonywał przemieszczenia z terenu Holandii do Polski marihuany nabytej od połowy 2007 roku do 8 lutego 2008 roku od (...), by zbyć ją następnie R. A. (1), od stycznia do października 2008 roku nabył 1 kg marihuany od ”H.”, a w październiku 2008 roku przekazał 1 kg liści marihuany T. C. (1), w styczniu 2008 roku nabył w Polsce 6 kg marihuany od (...), a następnie zbył ją M. z M., w październiku 2008 roku dokonał przemieszczenia 2 kg marihuany nabytych w Holandii od (...) do Polski, po czym zbył je M. z M., w okresie od początku 2008 roku do października 2008 roku dokonał przewozu nabytej w Holandii marihuany w ilości 2 kg do Niemiec, zbywając ją tam K. K. (4), od stycznia 2008 roku do 8 lutego 2008 roku udzielił pomocy (...) w dokonaniu przewozu z Holandii do Szwecji 17 kg amfetaminy, w ten sposób, że skontaktował (...) z kurierem K. K. (6), przy czym ten został zatrzymany na terenie Szwecji, w okresie od wiosny 2008 roku do października 2008 roku spowodował przemieszczenie z terenu Holandii na teren Polski 4 kg marihuany, które następnie zbył M. K. (4) oraz usiłował dokonać przemieszczenia z Holandii do Polski 1 987, 18 grama marihuany, jednak celu nie osiągnął z uwagi na zatrzymanie przez Policję na terenie Polski przewożących ją Ł. P. (1) i M. K. (3).

W ten sposób działania P. T. (1) stanowiły wewnątrzwspólnotowe nabycie narkotyków oraz w sytuacjach, gdy powodował ich zbycie - także udział w obrocie tymi środkami. Przy tym, w zakresie amfetaminy działanie P. T. (1) polegało na pomocnictwie do wewnątrzwspólnotowego nabycia albowiem oskarżony skontaktował (...) z osobą, która była chętna do dokonania przewozu narkotyków na teren Szwecji. Z kolei co do przemieszczenia 1 987, 18 grama marihuany, to działanie oskarżonego nie zakończyło się dokonaniem tego czynu, a jedynie jego usiłowaniem, z uwagi na zatrzymanie przez Policję kurierów wiozących narkotyki do miejsca przeznaczenia w Polsce.

Z powyższego wnika, że P. T. (1) swoim zachowaniem polegającym na przemieszczaniu wraz z innymi osobami nabytej w Holandii marihuany dokonywał wewnątrzwspólnotowego nabycia tych narkotyków z Holandii na teren Rzeczypospolitej, udzielał pomocy w takiej dostawie amfetaminy z Holandii do Szwecji, usiłował dokonać wewnątrzwspólnotowej nabycia marihuany z Holandii na teren Rzeczypospolitej, a w zakresie, w którym dokonał zbycia marihuany zakupionej w Polsce, jak i sprowadzonej z Holandii do Polski, uczestniczył w obrocie tymi środkami. Podkreślenia przy tym wymagało, że ilość środków narkotycznych będących przedmiotem działań oskarżonego jednoznacznie wskazywała na to, że nabywcy nie są ich konsumentami, a będą narkotyki te zbywać dalej. Zresztą po części P. T. (1) w tym zakresie to wprost potwierdził choćby w odniesieniu do marihuany przekazywanej M. K. (4).

Zaznaczenia również wymagało, że wskazane działania, P. T. (1) podejmował wobec znacznej ilości środków odurzających i substancji psychotropowych (art. 55 ust 3 i art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii), bowiem jak wskazano omawiając czyn P. T. (1), z pkt IX oskarżenia, przy uwzględnieniu łącznej ilości marihuany i amfetaminy będącej przedmiotem działań oskarżonego, taką ilością każdego z narkotyków, która jest przedmiotem omawianego czynu, mogłoby się jednocześnie odurzyć znacznie więcej aniżeli kilkadziesiąt osób, bo kilkadziesiąt tysięcy osób.

Działanie P. T. (1) stanowiło także czyn ciągły, bowiem oskarżony podejmował swą przestępczą aktywność w krótkich odstępach czasu, niejednokrotnie w tym samym czasie co do różnych nabywców i narkotyków, bez wątpienia z tym samym zamiarem osiągnięcia korzyści majątkowej z procederu narkotykowego, z wykorzystaniem okoliczności, że zamieszkiwał na terenie Holandii i miał dostęp do narkotyków na terenie tego kraju.

Sąd nie pominął też, że między popełnieniem przez oskarżonego omawianego czynu, a jego podaniem ocenie Sądu doszło do zmiany ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii. W wyniku bowiem nowelizacji ustawą z dnia 1 kwietnia 2011 roku o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz niektórych innych ustaw (Dz. U Nr 117, poz. 678), z mocą obowiązującą od dnia 9 grudnia 2011 roku, przepis art. 56 ust 3 uzyskał brzmienie „Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust 1, jest znaczna ilość środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej, sprawca podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12”, gdy ustawą z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485), z mocą obowiązującą od 3 października 2005 roku, sankcja ta określona była jako kara grzywny i kara pozbawienia wolności do lat 10, a zatem ustawodawca przewidywał ją w zakresie kary pozbawienia wolności łagodniejszą. Z kolei na skutek wskazanej nowelizacji przepis art. 55 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii uległ zmianie tylko w zakresie wprowadzenia nowego znamienia w postaci przewozu narkotyków i określenia, że jest to każde przemieszczenie narkotyków między dwoma państwami przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, które zaczyna się i kończy poza tym terytorium.

Stosownie zaś do treści art. 4 § 1 k.k. jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. Zaznaczenia zaś wymaga, że pod pojęciem „ustawy względniejszej” rozumie się ustawę korzystniejszą dla konkretnego sprawcy, konkretnego przestępstwa, a nie w ujęciu abstrakcyjnym jako łagodniejszą ( por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 1996 roku w sprawie IKZP 2/96, OSNKW 1996, Nr 3-4, poz. 16).

Biorąc to pod uwagę, za względniejsze dla P. T. (1) w zakresie omawianego czynu uznać należało przepisy ustawy przed wspomnianą nowelizacją, a to z uwagi na łagodniejszą sankcję. Natomiast bez znaczenia była ona z uwagi na sposób działania oskarżonego, nie dotyczący przewozu narkotyków w rozumieniu podanym przez ustawę. Bez znaczenia zarówno dla kary, jak i dla kwalifikacji prawnej czynu P. T. (1) miała nowelizacja ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii ustawą z dnia 27 listopada 2010 roku, z mocą obowiązującą od dnia 1 stycznia 2011 roku (Dz. U. Nr 213, poz. 1396), albowiem nie dotyczyła czynu oskarżonego.

Wobec tego, przy wymiarze kary P. T. (1) winien podlegać granicom zakreślonym w ustawie z dnia 29 lipca 2005 roku w brzmieniu obowiązującym od dnia 3 października 2005 roku.

W tym stanie rzeczy, Sąd uznał, że P. T. (1) swoim zachowaniem polegającym na tym, że w okresie od połowy 2007 roku do października 2008 roku w Holandii, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w warunkach przestępstwa ciągłego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z Ł. P. (1), M. K. (3), K. K. (6), osobą o imieniu (...) z U. i innymi osobami, dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznej ilości środka odurzającego w postaci marihuany od osób o imieniu (...) i (...) z Holandii, w łącznej ilości nie mniejszej niż 25,987 kg, co stanowi nie mniej niż 25 987 jednorazowych porcji o wadze 1 grama oraz substancji psychotropowej w postaci amfetaminy w ilości 17 kg, które to następnie za pośrednictwem wymienionych osób dostarczył na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, Niemiec i Szwecji w celu dalszej odsprzedaży ustalonym i nieustalonym osobom, a mianowicie:

-.

-

w okresie od połowy 2007 roku do 8 lutego 2008 roku nabył od osoby o imieniu (...) w Holandii środki odurzające w łącznej ilości 4 kg marihuany, którą następnie w czterech porcjach po 1 kg przekazał za pośrednictwem K. K. (6) wymienione środki R. A. (1)ps. (...) na terytorium Polski,

-

w okresie od stycznia 2008 roku do października 2008 roku nabył od osoby o imieniu (...) w Holandii środki odurzające w łącznej ilości 1 kg,

-

w październiku 2008 roku przekazał 1 kg liści marihuany za pośrednictwem (...) z U., którą przywiózł do mieszkania M. T. (1) w S. ukrytą w opakowaniu proszku do prania, którą następnie odebrał P. K. (1) przekazując wymienione środki T. C. (1),

-

okresie stycznia 2008 roku nabył w Polsce od osoby o imieniu (...) środki odurzające w łącznej ilości 6 kg marihuany, którą następnie przekazał za pośrednictwem osoby o imieniu (...) ze S. osobie o imieniu (...) z M. oraz w październiku 2008 roku w Holandii nabył od osoby o imieniu (...) środki odurzające w łącznej ilości 2 kg marihuany, które następnie przekazał na terytorium Polski za pośrednictwem osoby o imieniu (...) z U. osobie o imieniu (...) z M.,

-

w okresie od początku 2008 roku do października 2008 roku w Holandii nabył od osoby o imieniu (...) środki odurzające w łącznej ilości 7 kg marihuany, którą następnie dostarczył w dwóch dostawach po 2 kg za pośrednictwem Ł. P. (1) i jednej dostawy w ilości 3 kg za pośrednictwem osoby o imieniu (...), K. K. (4) na terenie Niemiec,

-

w okresie od stycznia 2008r. do 8 lutego 2008r., udzielił pomocy osobie o mieniu (...) w Holandii w dokonaniu wewnątrzwspólnotowej dostawy na terytorium Szwecji substancji psychotropowej w postaci amfetaminy w łącznej ilości 17 kg w ten sposób, że skontaktował wymienionego z kurierem K. K. (6), który będąc na terytorium Szwecji został zatrzymany przez tamtejszych funkcjonariuszy z przedmiotową substancją,

-

w okresie od wiosny 2008 roku do października 2008 roku nabył od osoby o imieniu (...) w Holandii środki odurzające w postaci marihuany w łącznej ilości 4 kg, którą następnie dostarczył M. K. (4)ps. (...) na terytorium Polski w dwóch dostawach po 0, 5 kg i jednej po 1 kg za pośrednictwem osoby o imieniu (...) z U. i dwóch dostawach po 1 kg za pośrednictwem M. K. (3) i Ł. P. (1),

-

w okresie 23 do 24 sierpnia 2008r. nabył w Holandii środki odurzające w łącznej ilości 1.987,18 grama marihuany, która nie została dostarczona w Polsce z uwagi na zatrzymanie wymienionych przez funkcjonariuszy policji,

dopuścił się przestępstwa z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii oraz art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii oraz art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

XI

a) P. T. (1) przyznał się do wewnątrzwspólnotowego nabycia marihuany na terenie Holandii od osób o imionach (...) i (...) i dostarczenia jej na terytorium Polski, w tym pod koniec 2007 roku 1 kg marihuany T. C. (1).

Oskarżony wyjaśnił, że przez swojego szwagra P. K. (1) poznał T. C. (1), pseudonim (...) , zamieszkałego w C.. T. C. (1) przekazał mu, że jest zainteresowany zakupem marihuany. Pod koniec 2007 roku, po tygodniu od przywiezienia marihuany przez (...) z R. do S., umówił się z T. C. (1), aby przyjechał do S., gdzie (...) przekazał mu 1 kg marihuany zapakowanej w worku, a którą pozwolił T. C. (1) sobie wybrać spośród innych. T. C. (1) zapłacił (...) za to 15 000 złotych, natomiast on sam otrzymał od (...) 500 złotych. T. C. (1) zabrał to do C.. Oskarżony opisał też, że marihuana ta została sprowadzona do Polski do B. przez ”A.” w przyczepie kampingowej kierowanej przez nieznanego mu mężczyznę. On sam zatelefonował do Ł. S. w sprawie kierowcy, który odebrałby tę marihuanę i Ł. S. załatwił kierowcę o imieniu T. i przy jego pomocy odebrali marihuanę w B., po czym Ł. S. i kierowca T. zawieźli ją do S. (k. 7226 - 7229, 7236 - 7238).

Wyjaśnienia te, jednoznaczne, stanowcze tworzyły logiczną całość z relacjami Ł. S. , który podobnie jak P. T. (1) opisał swoją rolę w przewiezieniu marihuany z B. do S., nadto wskazał, że kierowca, który w wyniku jego działań dokonywał tego przewozu nazywał się T. M. (3) (k. 9289 - 9292, 9336 - 9340).

Nabycie przedmiotowego 1 kg marihuany od P. T. (1) potwierdził też T. C. (1) , który wskazał, że po zamówieniu marihuany z Holandii u P. T. (1), po jej przywiezieniu do Polski, był w domu jakiegoś chłopaka, gdzie pokazano mu dużą torbę podróżną, w której było co najmniej 10 paczek marihuany, różnej jakości i ceny, prawdopodobnie o wadze około 1 kg. On sam wziął jedną z tańszych o wadze 1 kg i choć nie miał odpowiedniej ilości pieniędzy, to P. T. (1) powiedział, że może oddać resztę należności później (k. 8082 - 8085, 8088 - 8092).

W świetle zatem tych zgodnych wyjaśnień, Sąd doszedł do przekonania, że wyjaśnienia P. T. (1) są w pełni wiarygodne, a jako takie mogą stanowić źródło ustaleń faktycznych w sprawie.

b) P. T. (1) przyznał się także do przekazania w okresie kwietnia - maja 2008 roku za pośrednictwem (...) z (...) kg marihuany T. C. (1) i P. K. (1). Wyjaśnił przy tym, że na około pół roku przed przesłuchaniem (mającym miejsce 6 listopada 2008 roku), zatelefonował do niego P. K. (1), że T. C. (1) chce kupić 1 kg marihuany. Umówili się, że dostarczy im to w paczce proszku do prania. Wysłał im marihuanę poprzez ”W.” z U. i od niego odebrali narkotyk w U.. Oskarżony wskazał, że przekazał swojemu szwagrowi numer telefonu (...), a tego poinformował kto odbierze od niego marihuanę oraz w jaki sposób ta osoba będzie się z nim kontaktować. P. K. (1) przekazał mu za te narkotyki pieniądze w kwocie 15 000 złotych (k. 7227, 7236 - 7239).

Okoliczności zakupu marihuany od P. T. (1) za pośrednictwem P. K. (1) po 14 000 -15 000 złotych za kilogram i odbioru ich w U., jak określił - od starszego pana potwierdził T. C. (1) (k. 8040, 8057, 8084), jak i szwagier P. P. (4) K. (k. 6338 - 6339).

Mając na uwadze, że oskarżony dwukrotnie w tożsamy sposób opisał omawiany czyn, a jego wypowiedzi w tym przedmiocie nie były odosobnione, brak było powodów, aby uznać, że jego wyjaśnienia są kłamliwe. Stąd też Sąd ocenił je jako szczere i przekonujące.

c) P. T. (1) nie kwestionował także, iż w okresie lipca do sierpnia 2008 roku przekazał za pośrednictwem Ł. P. (1) i M. K. (3) 200 gram marihuany P. K. (1) , który następnie przekazał je T. C. (1).

Oskarżony wskazał, że Ł. P. (1) od niego przywiózł do Polski 200 gram marihuany na zamówienie P. K. (1) dla T. C. (1). Pieniądze za to w kwocie 3 000 złotych zostawili dla niego samego Ł. P. (1) (k. 7238).

T. C. (1) przyznał, że kupił od P. T. (1) oprócz innych ilości także między innymi 200 gram marihuany (k. 8048 - 8049). Natomiast P. K. (1) podawał, że od swojego szwagra załatwił w sumie 3 kg i 200 gram marihuany na prośbę T. C. (1). Trzy razy odbierali je po 1 kg marihuany, które były zapakowane w pudełka proszku do prania i raz 200 gram tego narkotyku. Między innymi narkotyki te odbierał od Ł. P. (1), (k. 6337 - 6334, 6362 - 6365, 8048).

Sąd uznał wyjaśnienia P. T. (1) i T. C. (1) oraz zeznania P. K. (1) za w pełni wiarygodne, zwłaszcza, że znalazły one potwierdzenie w wyjaśnieniach Ł. P. (1) i M. K. (3). Ł. P. (1) wskazał, że wraz z M. K. (3) przewiózł marihuanę w ilości 200 gram w odrębnym worku, podczas przewożenia z Holandii od P. T. (1) marihuany w oponach dla M. K. (4), a następnie przekazał ją P. K. (1), za co sam nie otrzymał zapłaty (k. 5563 - 5568, 7242). Z kolei M. K. (3) wyjaśnił, że podczas wyjazdu po marihuanę dla M. K. (4) oprócz 1 kg marihuany schowanego do opony, P. T. (1) przyniósł też mniejszy worek z narkotykami (k. 5581 - 5584).

W tej sytuacji nie budziło wątpliwości, że relacje te tworzyły logiczną, zborną całość wskazując jednolity obraz inkryminowanego zdarzenia.

Z kolei odnosząc się do tiret czwartego omawianego zarzutu, stwierdzić należało, że P. T. (1) wyjaśnił, iż łącznie T. C. (1) kupił od niego 3, 2 kg marihuany. Przy czym z jego wypowiedzi wynikało, że był to 1 kg liści marihuany przekazanych w październiku 2008 roku od (...), 1 kg marihuany pochodzącej od (...), a zakupionej pod koniec 2007 roku, 1 kg odebrany w U., a dostarczony przez (...) z U. oraz 200 gram przywiezionych przez Ł. P. (1) i M. K. (3) (k. 7226 - 7229, 7236 - 7238). Przy czym o zakupie 1 kg marihuany oskarżony mówił w kontekście marihuany uzyskanej od (...) (czyn X). Natomiast Sąd nie dopatrzył się, aby oskarżony wyjaśniał jeszcze o dodatkowym kilogramie marihuany sprzedanym T. C. (1), zaś podana przez niego ogólna ilość sprzedanego narkotyku koresponduje z opisem poszczególnych przytoczonych transakcji. Stąd też z opisu omawianego czynu, Sąd wyeliminował przekazanie T. C. (1) 1 kg marihuany w okresie sierpnia do października 2008 roku.

Dokonując oceny prawnej zachowania P. T. (1) w zakresie zarzuconego mu czynu, odnośnie znamion czynu z art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, dotyczącego wewnątrzwspólnotowego nabycia narkotyków, odwołać się należy do zważeń co do czynów z pkt IX i X oskarżenia.

Z kolei czyn z art. 59 ust 1 i 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii polega na tym, że sprawca w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej udziela, ułatwia użycie albo nakłaniania do użycia przez inną osobę narkotyków, przy czym gdy ta inna osoba jest małoletnia to, odpowiedzialność za ten czyn jest surowsza. Czyn ten zachodzi, gdy odbiorcą tych narkotyków jest konsument.

W niniejszej sprawie nie budzi wątpliwości, że sprowadzenie z udziałem oskarżonego marihuany z Holandii do Polski stanowiło wewnątrzwspólnotowe nabycie tego narkotyku. Z kolei żaden z nabywców tego narkotyków nie był ich konsumentem i nie w tym celu narkotyki te dla tych osób były sprowadzone do Polski, czego choćby z racji ilości tych narkotyków będących przedmiotem jego działań, oskarżony miał świadomość.

Dlatego Sąd wyeliminował z kwalifikacji prawnej czynu oskarżonego art. 59 ust 1 i 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii.

Natomiast, Sąd, tak jak w poprzednich sytuacjach i tym razem przyjął, że działanie P. T. (1) dotyczyło narkotyków o znacznej ilości. Przyjmując bowiem, że jedna porcja handlowa, mogąca jednocześnie wywołać u osoby zażywającej marihuanę efekt farmakologiczny to nawet 1 gram, to łączna ilość marihuany - 3, 2 kg, będącej przedmiotem działania oskarżonego tworzyła 3 200 porcji, a zatem tą ilością marihuany mogłaby się bez wątpienia jednorazowo odurzyć znaczna liczba osób.

Działanie P. T. (1) stanowiło też czyn ciągły, albowiem oskarżony poszczególne działania podejmował w krótkich odstępach czasu, z góry powziętym zamiarem osiągania korzyści majątkowej z procederu narkotykowego, z wykorzystaniem dostępności dla oskarżonego marihuany na terenie Holandii.

Reasumując, Sąd uznał, że P. T. (1) poprzez to, że w okresie od końca 2007 roku do sierpnia 2008 roku w Holandii, S., U. działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w warunkach przestępstwa ciągłego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z Ł. P. (1), M. K. (3), osobą o imieniu (...) z U., dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznej ilości środka odurzającego w postaci marihuany od osób o imieniu (...) i (...) z Holandii do Rzeczpospolitej, w łącznej ilości nie mniejszej niż 2,2 kg, co stanowi nie mniej niż 2 200 jednorazowych porcji o wadze 1 grama w ten sposób, że:

-

pod koniec 2007 roku w S. przekazał osobiście 1 kg marihuany T. C. (1),

-

w okresie kwietnia do maja 2008 roku w U. przekazał T. C. (1) za pośrednictwem (...) z (...) kg marihuany,

-

w okresie lipca do sierpnia 2008 roku przekazał za pośrednictwem Ł. P. (1) i M. K. (3) 200 g marihuany P. K. (1), który to następnie przekazał narkotyki T. C. (1),

dopuścił się przestępstwa z art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k.

XII

M. K. (4) początkowo nie przyznawał się do popełnienia żadnego zarzucanego mu czynu. Także w konfrontacji z P. T. (1), kwestionował obciążające go wyjaśnienia tego oskarżonego, utrzymując, iż ich podłożem jest chęć ukrycia rzeczywistych sprawców, jak i zemsta za otwarcie przez niego samego sklepu. Jednak po tej konfrontacji M. K. (4) zmienił stanowisko, tłumacząc, iż przemyślał swoją sytuację i postanowił ujawnić okoliczności popełnionych czynów. Podał, że P. T. (1) znał z uwagi na to, że kiedyś spotykał się z jego siostrą M.. Na jednej ze wspólnych imprez porozumiał się z nim, że P. T. (1) może mu załatwiać marihuanę w dobrej jakości i cenie. Z uwagi na to, że już wcześniej ktoś go pytał o marihuanę, przystał na propozycję P. T. (1). Nadto z wyjaśnień oskarżonego wynikało, że całość narkotyków będących przedmiotem stawianego mu zarzutu pochodziła tylko od P. T. (1). Umówił się z nim, że będzie od niego odbierał marihuanę po 1 kg za 3 200 Euro. Sam sprzedawał ją później swojemu odbiorcy, którego nie chciał ujawnić z obawy przed spełnieniem przez niego jego gróźb wobec niego i członków jego rodziny, za 16 000 złotych za kilogram. W ten sposób zarobił 4 000 złotych. Z P. T. (1) rozliczał się po dostawie narkotyków, a czasem dawał mu zaliczkę, w tym raz dokonał wpłaty na jego konto bankowe. Marihuanę od P. T. (1) zamawiał telefonicznie na jego holenderski numer telefonu, określając 1 kg marihuany jako 100 metrów paneli. Oskarżony tłumaczył, że podjął się handlu narkotykami, ponieważ jego działalność gospodarcza nie przynosiła mu dochodów. Łącznie na tym procederze zarobił 20 000 złotych. Swoje wyjaśnienia z dnia 10 czerwca 2008 roku, oskarżony podtrzymywał także w dalszym toku śledztwa (k. 7501, 7528).

a) M. K. (4) w zakresie dostawy na jego rzecz marihuany przez (...) z U. podał, że pierwszy raz marihuanę dostarczył mu starszy mężczyzna w wieku około 50 lat, którego telefon otrzymał od P. T. (1). Gdy (...) dojechał do Polski, umówił się z nim okolicach C. na stacji paliw. (...) na miejscu włożył do jego samochodu pakunek, który stanowiło opakowanie proszku do prania o wadze 10 kg. Przed W., on sam zbył to swojemu odbiorcy, który od razu uiścił zapłatę. W taki sam sposób (...) przywoził mu marihuanę jeszcze dwa razy. Jednokrotnie zapłacił (...) 500 złotych na telefoniczną prośbę P. T. (1) (k. 7495 - 7498).

b) M. K. (4) przyznał także dwukrotny zakup po 1 kg marihuany od P. T. (1) przewiezionej do Polski przez M. K. (3) i Ł. P. (1) . W tej mierze wyjaśnił, że miało to miejsce około lipca 2008 roku. O tym, że Ł. P. (1) wraz kolegą przywiezie mu marihuanę dowiedział się od P. T. (1), który przekazał mu numer telefonu Ł. P. (1). Z tymże umówił się na odbiór narkotyku na trasie koło C.. Ci dostawcy przyjeżdżali busem z oponami, zaś marihuana była w srebrnej aluminiowej folii schowanej w oponie. On sam schował ją do sportowej torby. Oskarżony nie pamiętał czy płacił tym osobom. Wskazał, że narkotyki zbył swojemu odbiorcy ponownie przed W. (k. 7495 - 7498).

c) W zakresie osobistego odbioru od P. T. (1) marihuany na terenie Holandii M. K. (4) podał, że w okresie od wiosny do jesieni 2008 roku po zatrzymaniu Ł. P. (1), który dostarczał mu narkotyki, dwukrotnie miała miejsce sytuacja, że sam od P. T. (1) odebrał w jego domu w Holandii po 1 kg marihuany, częściowo mu za nią płacąc, po czym ze swoim odbiorcą, spotykał się w odległości około 10 km od miejsca zamieszkania P. T. (1). Po otrzymaniu od swojego odbiorcy 4 000 Euro za kilogram narkotyku wracał do P. T. (1) i przekazywał mu resztę zapłaty. Nadmienił też, że wcześniej P. T. (1) obiecał mu, że jeżeli sam przyjedzie po narkotyki, to dostanie je po tej samej cenie, ale w lepszej jakości (k. 7495 - 7498). Wyjaśnienia te oskarżony podtrzymał podczas następnej konfrontacji z P. T. (1) i kolejnego przesłuchania (k. 7501, 7528).

Podobne wyjaśnienia oskarżony złożył w zakresie wszystkich zdarzeń w postępowaniu jurysdykcyjnym. Wskazał natomiast, że jego odbiorca mieszkał w P., a na każdym kilogramie przekazanego mu narkotyku, których łącznie było około 5, 5 do 6 kg, zarabiał 1 500 - 2 000 złotych, przy czym po ujawnieniu jego odmiennych wyjaśnień w tym zakresie z postępowania przygotowawczego podał, że jednak było to około 4 000 złotych za kilogram. Natomiast oskarżony podtrzymał, że nabyte w Holandii od P. T. (1) narkotyki zbywał na terenie Holandii, tożsamo jak w śledztwie opisując przebieg tych zdarzeń (k. 12 826 - 12 827).

Analiza wypowiedzi oskarżonego, w których przyznawał się do popełnienia zarzucanego czynu, prowadzi do wniosku, że były one od początku konsekwentne, szczegółowe, jasne, zborne.

Nadto w pełni korespondowały one z wyjaśnieniami P. T. (1) , M. K. (3), Ł. P. (1) zarówno co do czasokresu, miejsca zbywania oskarżonemu marihuany, ilości dostaw, ceny za narkotyk, sposobu jej przewożenia na teren Polski do M. K. (4) i jej przekazywania za pośrednictwem (...), Ł. P. (1) i M. K. (3), a także osobistego odbioru przez M. K. (4) marihuany w Holandii.

Wskazać przy tym należy, że M. K. (4) , już na etapie postępowania przygotowawczego wyraźnie rozgraniczał uzyskanie osobiście narkotyków od P. T. (1) na terenie Holandii i ich sprzedaż w tym miejscu, od zakupu przewiezionych przez inne osoby narkotyków od P. T. (1) na teren Polski i zbywanie ich na terenie Polski swojemu odbiorcy. Tym samym nie było powodów, aby wyjaśnienia te kwestionować. Nadto P. T. (1) potwierdził okoliczność, iż M. K. (4) płacił mu za narkotyki, po które sam przyjechał, część pieniędzy, zabierał marihuanę, po czym wracał po czasie do dwóch godzin i regulował pozostałą część należności za narkotyki. P. T. (1) w związku z tym wskazał, że według niego nabywca tych narkotyków od M. K. (4) musiał znajdować się w niedalekiej odległości od jego miejsca zamieszkania, a zatem przekazywanie marihuany przez M. K. (4) musiało mieć miejsce poza granicami Polski.

Tym samym, zdaniem Sądu, brak było powodów, aby uznać wyjaśnienia M. K. (4), iż narkotyki kupione przez niego bezpośrednio od P. T. (1) na terenie Holandii, przewoził do Polski dla swojego odbiorcy, tym bardziej, iż oskarżony tej osoby nigdy nie ujawnił i nie można wykluczyć, że osoba ta w istocie także przebywała w tym czasie w Holandii i odbierała marihuanę od M. K. (4) w tym kraju, a nie dopiero po jej ewentualnym przewiezieniu przez oskarżonego do Polski.

Co do ilości zbytego M. K. (4) narkotyku P. T. (1) wskazał, że łącznie przekazał M. K. (4) 5, 5 kg marihuany, ponieważ raz zapakował ją w mniejsze opakowanie proszku do prania, gdzie mieściło się tylko 0, 5 kg narkotyku (k. 7225 - 7226). Z kolei w konfrontacji z M. K. (4) podał, że marihuany przekazywanej M. K. (4) za pośrednictwem (...) jednorazowo mogło być maksymalnie nie więcej niż 1 kg, a nawet mniej, ponieważ więcej nie mieściło się do opakowania proszku. Aby wszedł do takiego opakowania 1 kg marihuany, opakowanie musiało być na 7 - 8 kg proszku. P. T. (1) nie wykluczył, że M. K. (4) odebrał za pośrednictwem W. raz 1 kg, a dwa razy po 0, 5 kg marihuany. Natomiast stanowczo stwierdził, że w Holandii i za pośrednictwem Ł. P. (1), M. K. (4) na pewno odbierał po 1 kg marihuany za każdym razem. P. T. (1) wskazał też, że nie zna odbiorcy marihuany od M. K. (4) (k. 7500 - 7502).

Na rozprawie P. T. (1) także podkreślił, że podtrzymuje wskazane w konfrontacji z M. K. (4) ilości narkotyków, które miał dostać K. (k. 12 825 - 12 825v).

Nadto, Sąd zauważył, że z wyjaśnień Ł. P. (1) wynikało, że dostawy marihuany za jego pośrednictwem i pośrednictwem M. K. (3) miały miejsce w lipcu - sierpniu 2008 roku, nie zaś od kwietna 2008 roku (k. 5565), zaś M. K. (4) także mówił o okresie około lipca 2008 roku (k. 7496 - 7498). Z kolei M. K. (3) podawał, że w ogóle zaczął jeździć z Ł. P. (1) po opony za granicę od maja 2008 roku, a po około 4 miesiącach Ł. P. (1) zaproponował mu udział w przewozie marihuany z terenu Holandii (k. 5513 - 5515, 5515, 5581 - 5584).

Stąd też, Sąd stwierdził, że okresem, w którym następowało nabywanie za pośrednictwem tych osób marihuany miało miejsce w okresie od lipca do sierpnia 2008 roku.

Wobec tego, Sąd uznał, że wyjaśnienia M. K. (4), w których przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, jako potwierdzone przez zeznania wskazanych świadków są w pełni wiarygodne, także co do miejsca zbycia narkotyków nabytych przez niego osobiście w Holandii, jak i co do ilości marihuany dostarczonej mu przez (...) w opakowaniach proszku do prania.

Przechodząc zaś do subsumcji prawnej zachowania M. K. (4), Sąd miał na uwadze, że wewnątrzwspólnotowe nabycie narkotyków podlegające ukaraniu w myśl art. 55 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii polega na przemieszczaniu środków odurzających lub substancji psychotropowych z terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej na terytorium Rzeczypospolitej. Z kolei przewóz w rozumieniu art. 55 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (art. 37 ust 6 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii) to każdy przewóz przez terytorium innego państwa, tj. nielegalne przemieszczenie co najmniej przez jedną granicę państwa, bez odniesienia do terytorium i granicy Rzeczypospolitej Polskiej (por. Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii. Komentarz, T. S., Wydawnictwo C. H. B., wydanie 2, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 2006 roku w sprawie IKZP 31/06,OSNKW 2007/1/2).

Z kolei art. 56 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii stanowi, że odpowiedzialności określonej tym przepisem podlega ten, kto uczestniczy w obrocie m. in. środkami odurzającymi, substancjami psychotropowymi lub słomą makową. Przy czym ustawa ta nie zawiera definicji udziału w obrocie. Jednak w doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że uczestniczenie w obrocie polega na przyjęciu środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej odpłatnie lub nieodpłatnie, celem późniejszego jej przekazania innej osobie, nie będącej konsumentem (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 12 kutego 2004 roku w sprawie AKa 389/03, OSAB 2004, Nr 2, poz. 27).

Natomiast czyn z art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii polega na tym, że sprawca w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej udziela, ułatwia użycie albo nakłaniania do użycia przez inną osobę narkotyków. Czyn ten zachodzi, gdy odbiorcą narkotyków jest ich konsument, albowiem, gdy odbiorcą jest osoba, która będzie w dalszym ciągu zbywać te narkotyki, czyn winien być kwalifikowany z art. 56 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, jako udział w obrocie narkotykami. Zaznaczenia wymaga, że nie może być mowy o wprowadzaniu do obrotu narkotyków mimo, że odbiorca jest niekonsumentem, gdyż wprowadzenie do obrotu stanowi kolejny etap po nielegalnym wytworzeniu, przetworzeniu lub przerobie narkotyków (por. Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii. Komentarz, T. Srogosz, Wydawnictwo C. H. Beck 2008, wydanie 2).

W niniejszej sprawie nie budzi wątpliwości, że nabywana przez oskarżonego marihuana była sprowadzana z Holandii do Polski. Stwierdzić jednak należy, że w sprawie brak było dowodów, że to M. K. (4) dokonywał wewnątrzwspónotowego nabycia tych narkotyków. Z wyjaśnień oskarżonego, jak i P. T. (1), M. K. (3) i Ł. P. (1) wynikało bowiem jednoznacznie, że M. K. (4) nie przemieszczał marihuany z terenu Holandii do Polski, a nawet nie podejmował żadnej czynności z tym związanej, nabywał ją w Polsce, a także w Holandii, a następnie zbywał nieustalonemu zbywcy. W sprawie brak także dowodów, aby oskarżony dokonywał przewozu marihuany nabytej w Holandii od P. T. (1) przez jakąkolwiek granicę państwa, a zatem by i w tym zakresie jego zachowanie odpowiadało treści art. 55 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii.

Godziło się także zauważyć, że brak było dowodów, aby nabywca narkotyków od M. K. (4) był ich konsumentem. W szczególności przemawia przeciwko temu ilość nabywanych od oskarżonego narkotyków, jak i częstotliwość tych transakcji. Skoro zatem nabywca nie miał przymiotu konsumenta, to nie można mówić, iż oskarżony udzielał w myśl art. 59 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii tych narkotyków owemu nieustalonemu nabywcy. Jednakże, zdaniem Sądu zbywanie narkotyków przez M. K. (4) nie mogło być kwalifikowane jako wprowadzanie ich do obrotu, albowiem transakcje te nie były pierwszymi po wytworzeniu tego narkotyku. Natomiast w ocenie Sądu, zachowanie M. K. (4) stanowiło udział w obrocie marihuaną.

Zaznaczenia wymagało, że Sąd ustalił, iż te działania oskarżonego dotyczyły marihuany w znacznej ilości, i to zarówno rozpatrywanej łącznie, jak i co do poszczególnych wyodrębnionych zachowań M. K. (4). Takie stanowisko Sądu znajdowało potwierdzenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego, akceptowanym przez niniejszy Sąd, wedle którego znaczna ilość narkotyków to taka, która wystarcza do jednorazowego odurzenia się co najmniej kilkudziesięciu osób (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 lutego 2007 roku w sprawie II KK 257/06, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2011 roku w sprawie IV KK 127/11, LEX nr 897769 ).

Mając to na względzie stwierdzenia wymaga, że przy przyjęciu, że jedną porcję handlową marihuany, mogącą wywołać efekt farmakologiczny stanowi 1 gram tego narkotyku, to będąca przedmiotem działania M. K. (4) łączna ilość marihuany 6 kg, pozwalałaby na jednorazowe odurzenie się 6 000 osób, wobec czego wskazana ilość narkotyku bez najmniejszej wątpliwości spełniała kryterium znacznej ilości, nakazujące surowsze karanie sprawcy w myśl ust 3 art. 56 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, i to niezależnie od tego, że marihuana uznawana jest za narkotyk tzw. „miękki. Przemawiała za tym bowiem także okoliczność, że narkotyk ten był uzyskiwany przez oskarżonego nie dla własnych celów konsumenckich, a dla celów handlowych, co także stanowi jedno z kryterium oceny „znacznej ilości” narkotyków.

Na uwagę też zasługiwało, że zachowanie oskarżonego kwalifikowane z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii stanowiło czyn ciągły z art. 12 k.k.

Stosownie bowiem do treści art. 12 k.k. dwa lub więcej zachowań, podjętych w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru uznaje się za jeden czyn zabroniony. Przy czym, jeżeli przedmiotem zamachu jest dobro osobiste, to dla ustalenia działania w warunkach art. 12 k.k. konieczne jest też ustalenie tożsamości pokrzywdzonego. Brzmienie art. 12 k.k. przesądza o tym, że czyn ciągły charakteryzuje się jednym zamiarem (tym samym, a nie takim samym) obejmującym wszystkie elementy składowe.

Wskazać wobec tego należy, że M. K. (4) zachowania polegające na przyjmowaniu narkotyków celem dalszego zbywania ich nieustalonej (jak wynikało z wyjaśnień oskarżonego - tej samej za każdym razem) osobie, nie będącą ich konsumentem, podejmował w stosunkowo krótkich odstępach czasu, skoro wszystkie transakcje miały miejsce w przedziale czasu od wiosny 2008 roku do października 2008 roku. M. K. (4) działał też bez wątpienia z góry określonym zamiarem, uzyskiwania korzyści majątkowej poprzez zbywanie tej samej osobie marihuany w ilościach od 0, 5 do 1 kg. Nadto w niniejszym przypadku nie zachodziła tożsamość pokrzywdzonego, albowiem czyn M. K. (4) godził w dobro ogólne jakim jest zdrowie i życie ludzkie.

Zważyć też należało, że do czynu M. K. (4), w części dotyczącej zbywania nieustalonemu nabywcy marihuany na terenie Holandii, mimo miejsca jego popełnienia poza granicami Polski, znajdowała zastosowanie zasada represji wszechświatowej określona przepisem art. 113 k.k., wedle którego niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia przestępstwa, ustawę karną polską stosuje się do obywatela polskiego, w razie popełnienia przez niego za granicą przestępstwa, do którego ścigania Rzeczpospolita Polska jest zobowiązana z mocy umów międzynarodowych lub przestępstwa określonego w Rzymskim Statucie Międzynarodowego Trybunału Karnego, sporządzonym w R. w dniu 17 lipca 1998 roku. Chodzi to bowiem o przestępstwa ściganie których leży w interesie społeczności międzynarodowej, jak np. handel narkotykami.

Sąd miał też na uwadze, że między popełnieniem przez oskarżonego omawianego czynu, a jego poddaniem ocenie Sądu doszło do zmiany ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii. W wyniku bowiem nowelizacji ustawą z dnia 1 kwietnia 2011 roku o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz niektórych innych ustaw (Dz. U Nr 117, poz. 678), z mocą obowiązującą od dnia 9 grudnia 2011 roku, przepis art. 56 ust 3 uzyskał brzmienie „Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust 1, jest znaczna ilość środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej, sprawca podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12”, gdy ustawą z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485), z mocą obowiązującą od 3 października 2005 roku, sankcja ta określona była jako kara grzywny i kara pozbawienia wolności do lat 10, a zatem ustawodawca przewidywał ją w zakresie kary pozbawienia wolności łagodniejszą.

Zważyć zaś należało, że stosownie do treści art. 4 § 1 k.k. jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. Zaznaczenia zaś wymaga, że pod pojęciem „ustawy względniejszej” rozumie się ustawę korzystniejszą dla konkretnego sprawcy, konkretnego przestępstwa, a nie w ujęciu abstrakcyjnym jako łagodniejszą ( por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 1996 roku w sprawie IKZP 2/96, OSNKW 1996, Nr 3-4, poz. 16).

Biorąc to pod uwagę, za względniejszą dla M. K. (4) w zakresie omawianego czynu uznać należało przepisy ustawy przed wspomnianą nowelizacją. Natomiast bez znaczenia zarówno dla kary, jak i dla kwalifikacji prawnej czynu M. K. (4) miała nowelizacja ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii ustawą z dnia 27 listopada 2010 roku, z mocą obowiązującą od dnia 1 stycznia 2011 roku (Dz. U. Nr 213, poz. 1396), albowiem nie dotyczyła czynu oskarżonego.

Wobec tego, przy wymiarze kary, M. K. (4) winien podlegać jej granicom zakreślonym w ustawie z dnia 29 lipca 2005 roku w brzmieniu obowiązującym od dnia 3 października 2005 roku.

Stąd też, Sąd doszedł do przekonania, że M. K. (4) poprzez to, że w okresie od wiosny 2008 roku do października 2008 roku w P., C. i W. oraz na terenie H., działając wspólnie i w porozumieniu z Ł. P. (1), M. K. (3) i osobą o imieniu (...) z U., wbrew przepisom ustawy, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej uczestnicząc w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających, dokonał co najmniej siedmiokrotnego wewnątrzwspólnotowego nabycia marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 6 kg, co stanowi nie mniej niż 6 000 porcji o wadze 1 grama w ten sposób, iż nabywał wymienione środki od P. T. (1)ps. (...) w cenie po 3 200 Euro za 1 kg, za pośrednictwem wymienionych powyżej osób w ten sposób, że:

-

w okresie od wiosny 2008 roku do około września 2008 roku działając wspólnie i w porozumieniu z mężczyzną o imieniu (...) z U., otrzymał za jego pośrednictwem w Polsce łącznie nie mniej niż 2 kg marihuany, którą wymieniony mężczyzna jako kurier przewoził w opakowaniach z proszkiem do prania, wręczając mu następnie jednorazowo 1 kg oraz dwukrotnie po 0,5 kg opisywanej substancji,

-

w okresie od lipca 2008 roku do sierpnia 2008 roku działając wspólnie i w porozumieniu z Ł. P. (1) i M. K. (3) otrzymał dwukrotnie za ich pośrednictwem w Polsce w okolicach C. łącznie 2 kg marihuany, którą wymienieni mężczyźni jako kurierzy przewieźli w używanych oponach samochodowych, wręczając mu każdorazowo po 1 kg opisywanego środka,

które to narkotyki sprzedawał w okolicach W. swojemu stałemu odbiorcy, a

-

w okresie od wiosny 2008 roku do października 2008 roku w Holandii dokonał osobistego odbioru od P. T. (1)ps. (...) znacznej ilości środka odurzającego w postaci marihuany, w łącznej ilości nie mniejszej niż 2 kg, co stanowi nie mniej niż 2 000 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, nabywając opisywane środki w cenie po 3 200 Euro za 1 kg, które przekazał nieustalonemu odbiorcy na terenie Holandii,

dopuścił się przestępstwa z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art.12 k.k.

Zważyć jednak należy, że Sąd dokonując opisu przypisanego M. K. (4) czynu omyłkowo nie wyeliminował stwierdzenia o dokonaniu przez M. K. (4) wewnątrzwspólnotowego nabycia marihuany, gdy tymczasem okoliczność ta jednoznacznie wynika z przyjętej przez Sąd kwalifikacji prawnej czynu M. K. (4).

XIII

M. K. (4) przyznał się także do posiadania amfetaminy i marihuany w dniu 7 kwietnia 2009 roku w K.. Oskarżony wyjaśnił, że marihuanę i amfetaminę nabył na dyskotece od nieznanej mu osoby, gdy opijał z kolegami wiadomość, że zostanie ojcem (k. 7497 - 7498, 12 826 - 12 827).

Wyjaśnienia te, zbliżone w śledztwie i postępowaniu jurysdykcyjnym, uznać należało za odpowiadające prawdzie.

Ponadto znalazły one potwierdzenie w treści protokołu przeszukania mieszkania M. K. (4) w K., gdzie zabezpieczono w dniu 7 kwietnia 2009 roku brązowe zawiniątko z taśmy klejącej z amfetaminą oraz strunowy woreczek foliowy z marihuaną, a także młynek ze śladowymi ilościami ziela konopi (k. 7412 - 7416), opinii z zakresu badań chemicznych, która potwierdziła skład chemiczny substancji zabezpieczonych u oskarżonego jako marihuany i amfetaminy (k. 7421 - 7424), protokołu oględzin rzeczy w postaci laptopa oskarżonego, z treściami dotyczącymi marihuany (k. 7563 - 7576).

W tej zatem sytuacji, brak było powodów, by uznać wyjaśnienia M. K. (4) za odbiegające od prawdy.

Dokonując zaś oceny prawnej zachowania M. K. (4) wskazać należało, czyn opisany art. 62 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii polega na posiadaniu środków odurzających lub substancji psychotropowych. Zgodnie z poglądem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów z dnia 27 stycznia 2012 roku w sprawie KZP 24/10, a akceptowanym również przez niniejszy Sąd, posiadaniem środka odurzającego lub substancji psychotropowej w rozumieniu art. 62 ustawy z dnia 21 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii jest każde władanie takim środkiem lub substancją, a więc także związane z jego użyciem lub zamiarem użycia (por. OSNKW 2011/1/2).

W świetle powyższego uznać należy, że bez wątpienia oskarżony znajdującą się w jego mieszkaniu marihuaną i amfetaminą władał, zaś bez znaczenia dla jego odpowiedzialności było to, że zamierzał je spożytkować na własne potrzeby.

Stwierdzić też należało, że w mieszkaniu M. K. (4) zabezpieczono marihuanę w ilości 1, 32 grama i amfetaminę w ilości 3, 01 grama.

Oskarżyciel zakwalifikował zaś tą ilość marihuany i amfetaminy jako znaczne ilości, w myśl ust 2 art. 62 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii.

Przypomnieć wobec tego należy, że znaczną ilością narkotyku jest taka, która wystarcza do jednorazowego odurzenia się co najmniej kilkudziesięciu osób (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 lutego 2007 roku w sprawie II KK 257/06, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2011 roku w sprawie IV KK 127/11, LEX nr 897769). Ponadto w orzecznictwie wskazuje także się na inne kryteria oceny „znacznej” ilości narkotyków. Mianowicie kryterium decydującym o tym, czy ilość środków odurzających jest "znaczna", "nieznaczna" czy "zwykła" są: oprócz ich masy wagowej (gramy, kilogramy, tony, ilość porcji), rodzaj środka odurzającego (podział na tzw. twarde i miękkie) i cel przeznaczenia (w celach handlowych, na potrzeby własne) ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 kwietnia 2000 roku w sprawie akt II AKa 22/00, OSA 2001/2/8).

Mając zatem na uwadze, że M. K. (4) posiadał marihuanę i amfetaminę w ilościach gramowych, a narkotyki te posiadał na potrzeby własne, nie sposób stwierdzić, że wskazane środek odurzający i substancję psychotropową oskarżony posiadał w znacznych ilościach.

W ocenie Sądu, zachowanie oskarżonego odnośnie wskazanych środków narkotycznych, przy uwzględnieniu ich ilości, w tym biorąc pod uwagę wskazane przez oskarżonego szczególne okoliczności sprzyjające ich nabyciu, uzasadniają wniosek, że czyn M. K. (4) stanowił wypadek mniejszej wagi posiadania narkotyków, stypizowany w ust 3 art. 62 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2002 roku w sprawie II KKN 193/00, Prok. I Pr. 2003, Nr 5, poz. 12, por. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku w sprawie II AKa 156/10, s. 86).

Dokonując zaś oceny pod względem zmian prawnych w ustawie z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, mających miejsce od czasu popełnienia przez M. K. (4) przypisanego mu czynu do czasu jego osądzenia, w ustawach opisanych przy omawianiu czynu z art. 56 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, stwierdzić należy, że co do czynu z art. 62 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, nie zaszły żadne zmiany mające wpływ na kwalifikację prawną lub wymiar kary wobec oskarżonego.

W tym stanie rzeczy, Sąd stwierdził, że M. K. (4) poprzez to, że w dniu 7 kwietnia 2009 roku w K., wbrew przepisom ustawy posiadał środki odurzające i psychotropowe w postaci 3,01 g amfetaminy oraz marihuany w ilości około 1,32 g, przy czym czyn ten stanowił wypadek mniejszej wagi, dopuścił się przestępstwa z art. 62 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii.

XV

a) M. C. (1) przyznał się do nabywania w okresie września 2006 roku do kwietnia 2007 roku w D. marihuany od C. W. (1) i następnie rozprowadzania jej wskazanym w zarzutach osobom. Oskarżony opisał, że za pierwszym razem kupił od C. W. (1) 10 gram marihuany, a następnie kupował jej 10, 20, 50 gram, raz na tydzień. Za pierwszym razem zapłacił mu 25 złotych za gram, a następnie płacił mu po 22 złotych za gram. Po odbiór marihuany jechali zawsze samochodem C. W. (1) marki P. (...) do lasu w pobliże D., gdzie W. przechowywał marihuanę. Łącznie kupił od niego 700 gram marihuany. Oskarżony wskazał przy tym, że takie ilości jednorazowo nabywanych narkotyków wynikały z tego, że wówczas sam sprzedawał narkotyki innym osobom w C., w porcjach gramowych, które sam przygotowywał. Za 1 gram marihuany pobierał 30 złotych. M. C. (1) podał, że sprzedawał wówczas A. W. (1), P. W. (2), Ł. W., Ł. T. (1), P. W. (3) oraz wielu innym osobom z C., będącymi jego rówieśnikami. Z odbiorcami umawiał się telefonicznie pod swoim blokiem i znosił im marihuanę do klatki schodowej lub przed klatkę. Stwierdził, że zarabiał na tym około 1 000 złotych miesięcznie. Zaznaczył także, że w tym czasie jego brat T. C. (1) w tym mu nie pomagał (k. 7782, 7784 - 7785).

Sąd uznał, że wyjaśnienia oskarżonego - jasne, rzeczowe i konsekwentne polegały na prawdzie.

Stwierdzić należy, że oskarżony nie miał żadnego powodu obciążać się niezaistniałymi zdarzeniami, nie stwierdzono też, aby jego wyjaśnienia w sprawie zostały uzyskane w warunkach wyłączających swobodę jego wypowiedzi. Z ich treści wynika, że były one wyrazem decyzji o ujawnieniu okoliczności zarzucanych mu czynów. Przy czym, co także warte zaznaczenia, Sąd nie dopatrzył się, aby M. C. (1) kogoś obciążał, aby siebie przedstawić w korzystniejszym świetle, a jego wypowiedzi były wyważone, skoro co do osób, których jako nabywców marihuany nie pamiętał, wyraźnie to przyznał, nie dążąc do podania nieprawdziwych informacji w tym zakresie.

Podkreślenia też wymaga, że relacje te nie były odosobnione, skoro także Ł. S. podał, że M. C. (1) brał marihuanę od chłopaka z C. o imieniu C. lub pseudonimie (...), o czym on sam dowiedział się właśnie od M. C. (1) (k. 7799).

Po części twierdzenia oskarżonego co do samego faktu nabywania marihuany od C. W. (1) znalazły potwierdzenie w relacji K. O. (2) , związanej z C. W. (1), wedle której C. W. (1) sprzedawał w 2005 lub 2006 roku po 50 - 80 gram marihuany jednorazowo (...) z C., przyjeżdżającego co dwa tygodnie przez okres roku (k. 2282v, 13 668).

Wobec tego za odbiegające od rzeczywistości ocenić należało zeznania C. W. (1), który podał, że na początku 2007 roku zatelefonował do niego (...) z C. proponując, aby dla niego sprzedawał narkotyki, jednak on sam mu odmówił (k. 1223v). C. W. (1) zeznał też, że nie wie jak wyglądał ów (...). Nie był zainteresowany zbytem w C., ponieważ miał wystarczający zbyt u siebie (k. 1225 - 1231, 1281- 1291).

Zważyć jednak należy, że relacje te nie były prawdziwe, bowiem nie mogło być dziełem przypadku, że wyjaśnienia M. C. (1) co do zaopatrywania się w narkotyki u C. W. (1) potwierdzały także inne osoby, a w tym, konkubina C. W. (1), co do której nie stwierdzono, aby miała powody obciążać w sposób nieuzasadniony wskazanego świadka.

Tym samym za zasługujące na wiarę i mogące stanowić podstawę ustaleń faktycznych, Sąd przyjął relacje M. C. (1).

Zdaniem Sądu, zachowania M. C. (1) dotyczącego nabywania narkotyków od C. W. (1) i zbywania ich wskazanym przez oskarżonego osobom, ujętym w zarzucie, nie można było ocenić jako stanowiącego wewnątrzwspólnotowego nabycia ani udziału w obrocie.

Na uwadze bowiem mieć należało, że wewnątrzwspólnotowe nabycie narkotyków podlegające ukaraniu w myśl art. 55 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii polega na przemieszczaniu środków odurzających lub substancji psychotropowych z terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej na terytorium Rzeczypospolitej (art. 4 pkt 33).

Z kolei art. 56 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii stanowi, że odpowiedzialności określonej tym przepisem podlega ten, kto uczestniczy w obrocie m. in. środkami odurzającymi, substancjami psychotropowymi lub słomą makową. Przy czym w doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że uczestniczenie w obrocie polega na przyjęciu środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej odpłatnie lub nieodpłatnie, celem późniejszego jej przekazania innej osobie, nie będącej konsumentem (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 12 kutego 2004 roku w sprawie AKa 389/03, OSAB 2004, Nr 2, poz. 27).

Odnosząc to do omawianego czynu wskazać należy, że z wyjaśnień oskarżonego jasno wynikało, że od C. W. (1) nabywał narkotyki w Polsce. Brak też dowodów, aby miał jakąkolwiek wiedzę, by miały one pochodzić z jakiegoś z krajów Unii Europejskiej. Przy tym M. C. (1) jasno określił, iż te narkotyki nabywał w ilościach detalicznych, a zatem brak powodów, by uznać, że sprzedawał je innym osobom niż konsumentom. Świadczy o tym także okoliczność, że wskazane przez siebie ilości narkotyków nabywał raz na tydzień. Gdyby zaś zajmował się zbywaniem narkotyków innym osobom nie będącym konsumentami, bez wątpienia nie zbywałby ich w ilościach po 1 gramie, a większych, a w konsekwencji kupowałby też od C. W. (1) większe ilości narkotyków jednorazowo, już nie tak często. Nadto nie można było pominąć, że sam M. C. (1) różnicował zbywanie przez siebie marihuany konsumentom, jak i dealerom. Podał przy tym, że od pewnego momentu w istocie narkotyki zbywał osobom rozprowadzającym je dalej konsumentom, jednak nie dotyczyło to początków jego działań z narkotykami od września - października 2006 roku do kwietnia 2007 roku. Stąd też opisane przez oskarżonego zachowanie w istocie stanowiło udzielanie narkotyków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Przy czym nie stwierdzono, aby M. C. (1) udzielał je osobom małoletnim.

Zważyć zaś należy, że udzielanie narkotyków polega na tym, że sprawca w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej udziela, ułatwia użycie albo nakłaniania do użycia przez inną osobę narkotyków, a czyn ten zachodzi, gdy odbiorcą narkotyków jest ich konsument.

Stąd wskazane zachowanie M. C. (1) należało zakwalifikować z art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii.

Przy czym, z wyjaśnień oskarżonego, jak i poczynionych wyżej ustaleń odnośnie istnienia zorganizowanej grupy przestępczej, którą M. C. (1) kierował, co do czasu jej funkcjonowania, nie wynikało, aby te zachowania M. C. (1) zostały popełnione w ramach zorganizowanej grupy mającej na celu popełnianie przestępstw.

b) M. C. (1) przyznał się do nabywania wspólnie z P. W. (4) marihuany od R. Ł. i rozprowadzania jej niekonsumentom.

Oskarżony opisał, że po zatrzymaniu C. W. (1) przez Policję, przez około miesiąc czasu miał przestój w zbywaniu narkotyków. Poznał wówczas P. W. (4) pseudonim (...) i wspólnie poszukiwali dostępu do marihuany. W barze w Ś. skontaktowali się z R. Ł., o którym wiedzieli, że nazywa się ”R.”. (...) przyjechał tam F. (...) koloru niebieskiego. Kupili od niego 100 gram marihuany, płacąc po 19 złotych za gram narkotyku. Wymienili się też numerami telefonów. Oskarżony opisał (...) jako mężczyznę w wieku 27 - 28 lat, łysego, średniej postury o wzroście 185 cm. Oskarżony podał, że nabytą marihuanę podzielili z W. między siebie on sam sprzedał ją w C., a ”S.” w okolicznych wioskach, w ciągu 3 dni, przy czym on sam po 26 - 27 złotych za gram, w zależności od ilości zbywanego narkotyku i osoby nabywcy. Następnym razem wzięli od (...) 250 gram, a dalej po 300 - 350 gram marihuany co tydzień, półtora. Narkotyki te (...) przywoził im do C., a kilka razy oni byli po nią w S. i za B.. On i W. sprzedawali ją po minimum 25 złotych za gram. Z czasem, z uwagi na lepszy zbyt on brał jej więcej niż W.. Jego współpraca z W. trwała 4 miesiące od po wakacjach 2007 roku i łącznie wspólnie nabyli od (...) 2 kg marihuany. M. C. (1) przyznał, że w czasie, gdy brał marihuanę od (...), zaczął z nim współpracować brat T. C. (1), przy czym polegało to na tym, że T. C. (1) przekazywał marihuanę odbiorcom, gdy jego samego nie było w domu, a nadto dostawał część marihuany i rozprowadzał ją swoim odbiorcom. M. C. (1) wskazał, że z bratem kupowali marihuanę aż do dwóch tygodni przed ich zatrzymaniem, po 200 - 300 gram tygodniowo, płacąc po 19 złotych za gram. Łącznie marihuany od ”R.” było około 10 kilogramów. (...) przywoził ją do C., lub przysyłał jakichś chłopaków lub swoją żonę z dzieckiem z narkotykami, nadto też T. C. (1) jeździł po te narkotyki do (...) lub wysyłał ojca M. C. (2) po marihuanę. Do jej przekazywania dochodziło najczęściej podczas weekendów. Oskarżony przyznał, że narkotyki te sprzedawał osobom, które rozprowadzały je innym osobom. Wskazał że przeważnie dawał im narkotyki w komis, a one rozliczały się z zapłaty, po ich sprzedaży, płacąc po 22 - 27 złotych za gram, w zależności od ilości nabytej marihuany (k. 7 784 - 7 790, 7 808 - 7 810). Oskarżony potwierdził też prowadzone z R. Ł. rozmowy telefoniczne odnośnie kupna marihuany na kredyt i zapłaty za poprzednio pobrany narkotyk, wskazał, że w rozmowach używali określenia „klocek” na 1 kg marihuany (k. 7 812 - 7 819). Wyjaśnienia te oskarżony podtrzymał na rozprawie (k. 12 832 - 12 833, 13 307 - 13 308).

Sąd uznał je za wiarygodne, zwłaszcza, że tworzyły całość z ostatecznie przyjętą wersją zdarzenia prezentowaną przez T. C. (1). Tenże oskarżony początkowo bowiem utrzymywał, że nie wiedział, że od R. Ł. odbierał narkotyki, jednakże z jego twierdzeń wynikało też, że w istocie było to przyjętą przez oskarżonego linią obrony celem uniknięcia za wskazane działania odpowiedzialności karnej (k. 8 045 - 8 046, 8 088 - 8 992, 12 833 - 12 834, 13 308 - 13 309). Niemniej jednak za wiarygodnością jego wyjaśnień potwierdzających współdziałanie z bratem w nabywaniu narkotyków celem dalszej jej odsprzedaży niekonsumentom przemawia to, że wypowiedzi obu oskarżonych były zbieżne co do ceny nabywanej marihuany, okoliczności jej dostarczania przez R. Ł., jak i jego żonę A. Ł., miejsc odbioru narkotyków. Nadto twierdzenia T. C. (1), jak i M. C. (1), co do tego, że ich ojciec odbierał od R. Ł. narkotyki znalazły potwierdzenie w relacji M. C. (2). Ten początkowo, przesłuchiwany jako podejrzany w sprawie jemu postawionych zarzutów, twierdził, że nigdy świadomie nie jeździł do Ś. po narkotyki do osoby o imieniu (...) i żaden z synów go o to nie prosił, a gdy jechał do Ś., to w innych sprawach. Nie wiedział, że jego synowie - M. C. (1) i T. C. (1) zajmują się narkotykami (k. 8255). Następnie jednak podał, że był dwukrotnie na prośbę T. C. (1) w Ś., raz z synem T., który mówił, że coś w tym mieście musi załatwić, mówił coś o siłowni, a syn zażywał nawet przy nim odżywki. Gdy dojechali na miejsce, on sam poszedł na zakupy, z których wrócił po około 20 minutach, a syn miał przy sobie kolorową torbę reklamówkę, jednak on sam nie pytał o jej zawartość. Po około miesiącu syn T. poprosił go, aby sam pojechał do Ś. na przystanek autobusowy i przywiózł mu witaminy na siłownię, które przekaże mu jakiś mężczyzna, któremu on sam miał przekazać reklamówkę z kopertą przekazaną przez syna. Tak się stało, a paczka otrzymana od mężczyzny była wielkości czterech paczek papierosów złączonych ze sobą, on tam, jak i do koperty przekazanej od syna nie zaglądał. Świadek wskazał też, że mężczyzna, który przekazał mu paczkę przyjechał samochodem ciemnego koloru, natomiast M. C. (2) nie pamiętał marki tego pojazdu (k. 8 258 - 8 259). Ostatni raz słuchany w postępowaniu przygotowawczym świadek podał, że mógł się domyślić, że jeździ po narkotyki (k. 8 265), zaś na rozprawie podtrzymując swe depozycje stwierdził, że gdy usłyszał o narkotykach, z początku nie chciał się do tego przyznać (k. 13 405v).

W ocenie Sądu, twierdzenia te są przekonujące, zwłaszcza, że świadek w śledztwie występował jako podejrzany, mając postawione również zarzuty dotyczące narkotyków, a zatem jego początkowe przeczenia co do wyjazdów do K., wynikały z obawy przed własną odpowiedzialnością karną za takie zachowanie.

Analizując zebrany materiał dowodowy, Sąd nie pominął, że R. Ł. przeczył zarówno sam, jak i w konfrontacji z M. C. (1), i T. C. (1) (k. 10 348, 10 351, 13 117 - 13 118), aby znał te osoby, jak i aby prowadził z nimi interesy narkotykowe. Niemniej jednak, nie ulega wątpliwości, iż było to wyłącznie wyrazem przyjętej przez niego we własnej sprawie linii obrony opartej na kwestionowaniu wszelkich okoliczności, nie tylko dotyczących oskarżonego M. C. (1), ale i innych.

Świadczą o tym choćby zeznania jego żony A. Ł. , w tym w konfrontacji z R. Ł., która choć sama także, obok R. Ł., miała postawione zarzuty związane z narkotykami w sprawie przed Sądem Okręgowym w Koszalinie prowadzonej pod sygnaturą IIK 50/11, przyznawała konsekwentnie, że 2 - 3 razy zawoziła narkotyki na polecenie swojego męża R. Ł. na parking przed C., gdzie odbierał je chłopak o imieniu M., płacąc jej zwitkiem pieniędzy, a także przekazała raz obok przystanku autobusowego w C. marihuanę bratu M., młodemu chłopakowi w wieku około 18 lat i raz odbierała od niego w Ś. pieniądze za narkotyki, a on sam wtedy tłumaczył, że stawił się on, ponieważ brat wyjeżdża za granicę. Świadek zaznaczyła przy tym, że spotkania te umawiał jej mąż R. Ł. i on też przygotowywał do przekazania marihuanę (k. 10 317 - 10 321, 10 327 - 10 328, 10 343, 13 109 - 13 112).

W świetle tych zeznań, będących z uwagi na skorzystanie z uprawnienia wynikającego z art. 182 § 3 k.p.k. w rzeczywistości wyjaśnieniami A. Ł. w swojej sprawie, obciążających nie tylko T. C. (1), M. C. (1), R. Ł., ale też samą świadek, nie można uznać, by twierdzenia T. C. (1) i M. C. (1) nie polegały na prawdzie. Przekonuje o tym także ich konsekwencja i rzeczowość.

Nadto okoliczności prezentowane przez M. C. (1), znalazły potwierdzenie także w zeznaniach P. W. (4). Tenże wyjaśniając w swojej sprawie, a przy tym w konfrontacji z R. Ł., jak i M. C. (1) podał, że wraz z oskarżonym w sierpniu 2007 roku dwukrotnie pojechał do Ś. do R., od którego M. C. (1) nabywał marihuanę, zazwyczaj po 1 kg zapakowanym w szarą taśmę samoprzylepną. Świadek nie wiedział za jaką kwotę oskarżony nabywał te narkotyki. On sam kierował wtedy samochodem ojca oskarżonego i wiedział od M. C. (1) o celu wyjazdów (k. 8 525). Następnie świadek podał, że (...) był wojskowym, był łysy i on sam był kilka razy u niego z M. C. (1) po marihuanę, w tym raz za S., kiedy wzięli 0, 5 kg narkotyku oraz następnie z M. C. (1) i T. C. (1) w połowie drogi ze S. do Ś.. Według świadka, transakcje z (...) załatwiał M. C. (1). (...) przyjeżdżał na spotkania O. (...) lub F. (...). On sam był też raz z M. C. (1) w Ś. i wtedy M. C. (1) mógł otrzymać od (...) 1 kg marihuany. Nadto on sam widział, że (...) przywiózł też narkotyki do C.. Świadek wskazał nadto, że M. C. (1) za marihuanę płacił (...) po 19 złotych za gram (k. 8 571, 7 778, 10 357 - 10 358). Podczas kolejnego przesłuchania, P. W. (4) także wskazywał na to, że nie składał się na zakup marihuany z oskarżonym, a ją od niego odkupywał, a następnie sprzedawał swoim odbiorcom, o których wiedział, że palą marihuanę. Podał też, odmiennie niż oskarżony, że nie jeździł z M. C. (1) szukać kontaktu umożliwiającego nabywanie marihuany, a M. C. (1) znał już wcześniej niż on (...) ze Ś.. Natomiast podobnie, jak wyjaśniał M. C. (1), świadek wskazał, że gdy sam przestał nabywać narkotyki od oskarżonego, to polecił swoich odbiorców M. C. (1) jako pewne osoby. Jednak po pewnym czasie oskarżony przestał im sprzedawać, ponieważ tak jak R. K. (1) i K. D. (1), osoby o pseudonimach (...), (...) zalegali mu z zapłatą (k. 8 574 - 8 575, 9 049 - 9 050). Niemniej jednak P. W. (4) potwierdził fakt nabywania marihuany od R. Ł. wraz z M. C. (1) (k. 8586).

Ponadto z twierdzeń P. W. (4) wynikało, że M. C. (1) nabyte narkotyki, według wiedzy świadka, generalnie sprzedawał osobom, które następnie rozprowadzały je dalej.

Mając zatem na uwadze, że wyjaśnienia M. C. (1) korelowały z wyjaśnieniami T. C. (1), zeznaniami M. C. (2), P. W. (4) i A. Ł., Sąd doszedł do przekonania, że relacje M. C. (1) były w omawianym zakresie szczere i odpowiadały rzeczywistości, a zatem zasługiwały na uznanie ich za wiarygodne.

Sąd dokonując opisu tego czynu, kierując się głownie wyjaśnieniami M. C. (1) (k. 7787), dokonał zmiany w zakresie czasu popełnienia czynu poprzez wskazanie, że miał on miejsce od kwietnia do października 2007 roku.

c) M. C. (1) przyznał się do nabycia wspólnie z P. W. (4) w 2008 roku marihuany w ilości 0, 5 kg od A. S. (1) i wyjaśnił, że będąc w S. wraz z P. W. (4) poznał A. S. (1), pseudonim (...). M. C. (1) wskazał, że od osoby tej kupili dwukrotnie w odstępie tygodnia po 250 gram marihuany, płacąc mu od razu po 18, 50 złotych za gram narkotyku. Szczawiu” przywoził marihuanę do S. i do jej przekazania dochodziło koło bunkra przy wyjeździe na P.. M. C. (1) stwierdził też, że z uwagi na to, że A. S. (1) był bezczelny, zrezygnował z zakupu od niego marihuany. Oskarżony rozpoznał A. S. (1) na fotografii. M. C. (1) tłumaczył, iż wcześniej nie mówił o tym kontakcie narkotykowym, albowiem przyjął taką linię obrony. Wcześniej mówił o tej marihuanie, że była od (...), ale pomyliły mu się osoby. Następnie oskarżony wskazał, że jeszcze sam kupił od S. w wakacje 2007 roku 200 gram marihuany (k. 7794 - 7795, 7810).

Podane przez oskarżonego okoliczności potwierdził P. W. (4) , który także rozpoznał A. S. (1) na tablicy poglądowej z fotografiami (k. 8587).

Tym samym, uznać należało, że wyjaśnienia M. C. (1), jako nieodosobnione, a przy tym o treści, która nie mogła być poczytana za służącą przeniesieniu przez oskarżonego odpowiedzialności na inną osobę, zasługiwały na wiarę. Oceny tej nie mogło zmienić również to, że oskarżony nie mówił o osobie A. S. (1) jako dostawcy narkotyków od początku swych depozycji w sprawie, a dopiero ujawnił to późnej, bowiem M. C. (1) racjonalnie uzasadnił tę okoliczność tym, że był to wyraz przyjętej przez niego linii obrony. Niemniej jednak nie można uznać, że relacje oskarżonego były uzyskane od niego w warunkach ograniczających swobodę jego wypowiedzi, natomiast ich ukształtowanie świadczy o tym, że w rzeczywistości M. C. (1) podał te okoliczności z własnej inicjatywy, choć mając świadomość, że te jego zachowania są już znane organom ścigania.

Zważyć również należało, że z ilości nabywanej przez oskarżonego marihuany, jak i odstępów czasowych w jej uzyskiwaniu przez M. C. (1) wynikało, iż nie służyła ona oskarżonemu do zbywania poszczególnym konsumentom, lecz do zbywania jej dealerom, celem dalszej dystrybucji.

d) M. C. (1) początkowo nie przyznał się do nabycia za pośrednictwem P. K. (1) marihuany sprowadzonej od P. T. (1) z Holandii, stwierdzając, że to brat raz lub dwa razy około kwietnia 2008 roku załatwił od kogoś narkotyki po 300 - 500 gram nie ujawniając swojego źródła, zaś on sam nigdy nie zetknął się z (...), a nie wie czy kolega jego brata - P. K. (1), pseudonim (...) zajmował się narkotykami. Następnie podał, że brat załatwił tak 3 - 4 razy marihuanę po 17 złotych za gram, na co on sam wykładał pieniądze (k. 7 789 - 7 790, 7 793 - 7 796). Następnie jednak M. C. (1) przyznał się do omawianego czynu tłumacząc, że początkowo nie wyjaśniał odnośnie marihuany, którą załatwiał jego brat z P. K. (1), ponieważ został przez nich oszukany co do miejsca pochodzenia narkotyku i stąd mówił, że załatwiał to brat. Tymczasem marihuana ta była brana od P. (...). On sam z nim ani z K. nie miał w tym zakresie do czynienia. Oskarżony potwierdził, że o nabywaniu marihuany od (...) rozmawiał też z R. Ł., którego informował, że P. T. (1) nie chce nikogo z odbiorców poznawać. Jednocześnie M. C. (1) przekonywał, że rozmawiał wówczas z Ł., tak jakby to on miał kontakt z P. T. (1), a w rzeczywistości był to kontakt jego brata z P. K. (1). Nadmienił też, że ustalili z Ł., że będą brali marihuanę od (...) za pośrednictwem K., a jak uzbierają pieniądze, to sami spróbują ją sobie przywozić z Holandii (k. 7 812 - 7 819). W toku rozprawy M. C. (1) podał zaś, że brat na końcu powiedział mu, że brał marihuanę od (...), a skoro T. C. (1) był pośrednikiem, to on chciał, aby brat wypowiedział się na ten temat w sprawie (k.12 834).

Analiza tych depozycji prowadzi do wniosku, że były one pokrętne, zaś argumenty M. C. (1) co do tego dlaczego nie chciał ujawnić zakupu narkotyków od P. T. (1) nie były przekonujące zwłaszcza w kontekście rozmów prowadzonych przez oskarżonego z R. Ł. odnośnie kontaktów co do narkotyków z P. T. (1).

Tymczasem nabywanie marihuany od P. T. (1) przez M. C. (1) jawi się niewątpliwym w świetle wyjaśnień T. C. (1).

Tenże oskarżony wprawdzie początkowo kwestionował kontakty z P. T. (1) w zakresie narkotyków, stwierdzając, że zna tylko jego szwagra P. K. (1), a który jest jego samego przyjacielem (k. 7 972 - 7 973), to następnie podał w konfrontacji z P. K. (1), że brał od niego 4 - 5 razy marihuanę po kilogramie i raz 200 gram, odbierając to od niego, a raz udając się po to do U. do nieznanej mu osoby. Za 1 kg marihuany płacił mu 14 000 - 15 000 złotych (k. 8 048 - (...)). Następnie T. C. (1) wskazał, że P. K. (1) zaproponował mu, że może załatwić dobrą, holenderską marihuanę w ilościach kilogramowych, po 14 - 18 złotych za gram. T. C. (1) wskazał przy tym, że M. C. (1) zainteresował się tą ofertą i wówczas K. załatwił mu dla brata około 5 kg marihuany, jednorazowo po 0, 5 do 1 kg narkotyku. T. C. (1) wskazywał, że K. mówił od kogo ona była, jednak on sam tego nie pamięta. Opisał natomiast, że dwa razy odbierał marihuanę w S., raz w U., a kilka razy K. przywiózł mu marihuanę do domu. T. C. (1) wskazał też, że pieniądze na te narkotyki brał od M. C. (1). Przekonywał też, że nie wie czy P. T. (1) miał coś wspólnego z marihuaną załatwianą przez K. (k. 8 054 - 8 060). Dalej T. C. (1) oświadczył że chce złożyć wyjaśnienia odpowiadające prawdzie i wskazał, że P. K. (1) zaproponował mu nabywanie marihuany od swojego szwagra - P. T. (1), na co zgodził się M. C. (1). On sam w porozumieniu z bratem ustalił z K. i T., że będzie mógł wziąć próbki marihuany. Po jakimś czasie pojechał do S. do chłopaka o pseudonimie (...), imieniu Ł., który pokazał dwie próbki marihuany o wadze około 3 - 5 gram mówiąc, że pochodzą z Holandii, gdzie mieszkał P. T. (1). Ostatecznie zgodzili się z bratem nabyć marihuanę od P. T. (1). Wówczas on pojechał z P. K. (1) do P. T. (1) do S.. Spotkali się na ulicy, gdzie dojechał (...). On sam pojechał z (...) do domu jakiegoś chłopaka, gdzie P. T. (1) wyjął z łazienki dużą torbę podróżną, w której było co najmniej 10 paczek marihuany, różnej jakości i ceny, prawdopodobnie o wadze około 1 kg. On sam wziął jedną z tańszych o wadze 1 kg i choć nie miał odpowiedniej ilości pieniędzy, to P. T. (1) powiedział, że może oddać resztę później. Paczkę z narkotykiem on sam przekazał M. C. (1), który był zadowolony z jakości narkotyku. Nadto, gdy odbierał 0, 5 kg marihuany w U., to starszy pan przekazywał ją K., a była zapakowana w karton proszku do prania. Nadto sam odbierał od K. 0, 5 kg i 1 kg marihuany, a raz pojechał z nim po 0, 5 kg marihuany do S. do P. T. (1). 200 gram odebrali zaś od chłopaka, który przyjechał busem. T. C. (1) wskazał, że za marihuanę od (...) płacili 12 - 17, 50 złotych za gram, przekazując pieniądze K., a raz P. T. (1), ale w obecności K., natomiast nigdy nie spotkał się sam z P. T. (1). Marihuana zabezpieczona u P. N. pochodziła od P. T. (1) (k. 8 082 - 8 085, 8 088 - 8 092). Wyjaśnienia te T. C. (1) podtrzymał także w dalszym toku śledztwa i w postępowaniu jurysdykcyjnym (k. 8 095 - 8 096, 12 833 - 12 834, 13 308 - 13 309).

Analiza tych wypowiedzi w toku całego postępowania prowadzi do wniosku, że T. C. (1) początkowo chciał ukryć osobę P. T. (1) jako dostawcy narkotyków. Natomiast co do swojego brata, jednoznacznie i jasno określił, iż wspólnie z nim robił ustalenia co do nabywania narkotyków od P. T. (1), brat oceniał jakość marihuany, która miała być przedmiotem transakcji, a także wykładał na nią pieniądze i następnie odbierał przekazywaną mu przez siebie samego marihuanę.

Z uwagi zaś na to, że T. C. (1) nie ukrywał swojej roli w tym procederze, jak i roli swojego przyjaciela P. K. (1), a przy tym szczegółowo i rzeczowo opisywał także okoliczności w zakresie miejsca odbioru marihuany, jej ilości, sposobu jej zapakowania, wobec czego nie sposób było uznać, że jego wyjaśnienia nie polegały na prawdzie. Nie można przy tym pominąć i tej okoliczności, że brak było powodów, aby uznać, że T. C. (1) miałby bezpodstawnie w tym zakresie obciążać swojego brata.

Nadto relacje T. C. (1) znalazły potwierdzenie w zeznaniach P. K. (1) , w tym w konfrontacji z T. C. (1), jak i z Ł. S., że od swojego szwagra załatwił w sumie 4 kg marihuany na prośbę T. C. (1), a nadto że raz był u Ł. S. z (...), aby obejrzeć próbkę marihuany, a także odbierał marihuanę w U. u starszego mężczyzny, w wieku około 50 lat. Wskazał przy tym na charakterystyczną okoliczność, jak ukrywanie marihuany w paczkach proszku do prania (k. 6 338 - 6 339, 8 048, 9 332 - 9 333, 13 407 - 13 407v).

Wyjaśnienia T. C. (1) były też zgodne z twierdzeniami Ł. S., który podał, że na trasie S. - S. pokazywał T. C. (1) na telefoniczną prośbę P. T. (1) lub P. K. (1) 2 - 3 gramy marihuany, którą miał od P. T. (1), ponieważ miała zostać przywieziona taka sama (k. 9 333, 9 337 - 9 340).

Również P. T. (1) wskazał, że pod koniec 2007 roku poznał (...), pseudonim ”O.” przez P. K. (1), który zapytał go czy mógłby załatwić marihuanę dla (...). Sprzedał mu marihuanę przywiezioną przez A. z Holandii do Polski, a kierowcę do jej przewiezienia do S. załatwiał Ł. S.. W mieszkaniu tego kierowcy, (...) wybrał sobie z torby 1 kg marihuany za co płacił 15 000 złotych. Nadto sprzedał mu też za 15 000 złotych 1 kg marihuany przywiezionej przez ”W.” z U. w pudełku proszku do prania. (...) odbierał ją w U.. Nadto ta sama osoba kupiła też od niego 1 kg liści marihuany, odbierając je ze S. od M. T. (1) za 8 000 złotych. Łącznie ”C.” kupił od niego 3 kg marihuany. Poza tym Ł. P. (1) przywiózł jeszcze na zamówienie P. K. (1) dla (...) 200 gram marihuany, za co ten zapłacił około 3 000 złotych (k. 7 226 - 7 229, 7 236 - 7 238, 7 242). Podkreślenia przy tym wymagało, że z wyjaśnień P. T. (1) wynikało jednoznacznie, że dostarczył łącznie we wskazany sposób 3, 2 kg marihuany, a nie jak wskazano w postawionym M. C. (1) zarzucie 4, 2 kg.

Z kolei z relacji Ł. P. (1) , wynikało, że z M. K. (3) przywiózł od P. T. (1) 200 gram marihuany, które przekazał następnie P. K. (1) (k. 5 563 - 5 568, 7 242).

Wypowiedzi wskazanych osób tworzyły zatem zborną całość, przekonując także o rzetelności wyjaśnień T. C. (1).

Wobec tego, początkowe wypowiedzi M. C. (1), uznać należało za próbę uniknięcia odpowiedzialności za omawiany czyn.

Przypisując oskarżonemu popełnienie tego czynu, Sąd dokonał modyfikacji, poprzez ustalenie ilości nabytej marihuany na 3, 2 kg, kierując się w szczególności wyjaśnieniami P. T. (1).

e) M. C. (1) przyznał się do sprzedaży Ł. S. marihuany w okresie od października 2006 roku do kwietnia 2007 roku. Oskarżony wskazał przy tym, że marihuanę tę miał wówczas od A. W. (1), albowiem C. W. (1) został zatrzymany przez Policję. Ł. S. mógł kupić od niego około 150 gram, jednorazowo kupował po 1 - 2 gramy, dwa razy wziął po 10 gram marihuany. Chyba raz on sam przekazał mu, na telefoniczną prośbę, około 10 gram marihuany za pośrednictwem P. K. (1). Ze trzy razy marihuanę w 2007 roku odbierała też dziewczyna Ł. S., łącznie około 4 gramy. Oskarżony argumentował, że wcześniej o tym nie mówił, bo wiedział, że Ł. S. pracuje w wojsku i nie chciał mu psuć przyszłości (k. 7 798 - 7 799, 12 834, (...) - 13 308).

Wyjaśnienia te zgodne były z twierdzeniami Ł. S. , który podał, że odbierał od (...) marihuanę przez okres około pół roku, od października - listopada 2006 roku do kwietnia 2007 roku, łącznie mogło to być 200 gram narkotyku. Opisał, że zamawiał telefonicznie u M. C. (1) marihuanę, a gdy po nią przyjeżdżał była ona poporcjowana. Gdy brał ją po 1- 2 gramy, to płacił za nią po 25 złotych za gram, a gdy brał po 5 - 10 gram, to płacił po 20, a czasami po 18 złotych za gram. Raz też odebrał 10 gram od (...) za pośrednictwem P. K. (1). Ł. S. wskazał nadto, że marihuanę zawsze odbierał od M. C. (1), choć czasami był przy tym obecny jego brat. Twierdzenia te Ł. S. podtrzymał w toku rozprawy (k. 7 798 - 7 799, 9 333, 9 336 - 9 340, 13 309v - 13 309).

Mając na uwadze, że wypowiedzi obu osób tworzyły spójną całość, brak było powodów, aby uznać te relacje za niezgodne z prawdą.

Przy tym zbieżnie ze sobą obaj oskarżeni wskazywali, wyłącznie na osobę M. C. (1) jako sprzedającego marihuanę Ł. S.. Okoliczność ta nie mogła zaś być li tylko dziełem przypadku, a świadczyła o przekazaniu przez M. C. (1) i Ł. S. rzeczywistego przebiegu zdarzeń.

Koresponduje to z relacjami T. C. (1) . Ten oskarżony podał bowiem, że nie pamięta czy rozpoznany przez niego na zdjęciu Ł. S., pseudonim (...) odbierał narkotyki od niego samego czy od jego brata lub je sprzedawał. Wprawdzie oskarżony następnie przyznał się ogólnie do czynu obejmującego również sprzedaż narkotyków Ł. S., to jednak przyznanie to miało charakter ogólny, a z wyjaśnień T. C. (1) nie wynikało, aby wymieniał, pośród innych przez siebie wskazanych, taką osobę jako swojego odbiorcę marihuany (k. 8 054 - 8 060, 8 082 - 8 085).

Stąd też Sąd z opisu czynu M. C. (1) wyeliminował osobę T. C. (1). Nadto Sąd przyjął ilość marihuany wskazanej przez tegoż oskarżonego jako zbytej Ł. S., gdyż ten ostatni w sposób niestanowczy podał, iż mogło tego być więcej. Z wyjaśnień Ł. S. wynikało też, że narkotyki w istocie nabywał celem własnej konsumpcji, a brak było dowodów dla uznania, iż było inaczej. W szczególności podawana przez niego, jak i M. C. (1) ilość narkotyków kupowana przez niego jednorazowo, nie świadczyła o tym, by były one przeznaczane do dalszej odsprzedaży osobom zażywającym marihuanę, a o tym, że Ł. S. sam je zużywał na własne potrzeby. Wobec tego, Sąd nie przyjął, że M. C. (1) zbywając marihuanę Ł. S. uczestniczył w jej obrocie, a jedynie zajmował się odpłatnym mu jej udzielaniem, podobnie jak w odniesieniu do czynu z pkt a).

f) M. C. (1), przyznał się do sprzedaży A. W. (1) przez okres półtora roku, ostatni raz we wrześniu 2008 roku, narkotyków w postaci marihuany w łącznej ilości 300 gram. Podał, że sprzedawał mu po 5 - 10 gram, a następnie, że było to w ilości 10 - 15 gram jednorazowo w cenie po 24 - 25 złotych za 1 gram narkotyku. Według oskarżonego, A. W. (1) marihuanę tę sprzedawał swoim odbiorcom i sam palił. Ponadto M. C. (1) wyjaśnił, że nie wie czy jego brat też dawał A. W. (1) narkotyki, zaś nie przypomina sobie, aby sam do niego wysyłał z marihuaną swojego brata, ponieważ gdy A. W. (1) chciał kupić, to telefonował do niego samego i się z nim umawiał (k. 7 781 - 7 782, 7 787). Następnie M. C. (1) zmienił swoje twierdzenia podając, że sprzedał A. W. (1) łącznie 0, 5 kg marihuany (k. 7 794).

Co do istoty Sąd uznał twierdzenia te za przekonujące w zakresie dokonywanej A. W. (1) sprzedaży marihuany. Natomiast Sąd uznał, że co do ilości marihuany zbytej przez tego oskarżonego A. W. (1) na wiarę zasługują pierwotne depozycje oskarżonego. Wskazać bowiem należy, że oskarżony dwukrotnie, a w tym w konfrontacji z A. W. (1) wskazywał na ilość marihuany wynoszącą 300 gram, a następnie podał, iż było to 500 gram. Przy tym te jego pierwsze wypowiedzi wiązały się z zaprzeczaniem, aby A. W. (1) narkotyki zbywał też jego brat. Nie można zatem wykluczyć, że M. C. (1) następnie wskazywał na większe ilości narkotyków zbytych przez siebie samego, dla ochrony T. C. (1).

O słuszności takiej oceny przekonują bowiem wyjaśnienia A. W. (1) , który przyznał się do nabywania od M. C. (1) marihuany do września 2008 roku co tydzień, jednorazowo nie mniej niż 5 - 15 gram, płacąc za 1 gram w kwotach od 24 do 25 złotych, w zależności od jakości marihuany. Opisał, że to on sam telefonował do braci w sprawie nabycia marihuany i umawiali się u nich na klatce schodowej. Zakończył to, z uwagi na to, że M. C. (1) mieszkał marihuanę, w tym z watą, a nadto on sam został zatrzymany w innej sprawie. Podkreślenia przy tym wymaga, że A. W. (1) jednoznacznie stwierdził, że narkotyki nabywał także od T. C. (1), pseudonim ”C.”, a łącznie od obu braci nabył nie mniej niż 500 gram marihuany. Nadmienił, że marihuanę zużywał na własne potrzeby, ale też ją sprzedawał (k. 8 380 - 8 383, 8 407, 7 780 - 7 782, 8 450 - 8 452, 12 843v - 12 835v).

Jego wypowiedzi co do sprzedaży marihuany także przez T. C. (1) korelują z treścią opinii z zakresu odczytu cyfrowych nośników danych w książce telefonicznej telefonu zabezpieczonego w trakcie przeszukania pomieszczeń mieszkalnych T. C. (1), gdzie znajdował się numer telefonu przypisany osobie - (...) (k. 7 908). Tymczasem to właśnie A. W. (1) nosił pseudonim (...).

Nadto także T. C. (1) podał, że A. W. (1) kupował marihuanę zarówno od niego, jak i od M. C. (1), co potwierdził w konfrontacji z A. W. (1), przy czym wskazał, że łącznie A. W. (1) kupił od nich 100 gram marihuany w cenie po 24 - 25 za gram narkotyku. Kupował od niego samego co tydzień, co dwa tygodnie. Nadto A. W. (1) kupował też marihuanę tylko od jego brata, w nieznanej jemu samemu ilości (k. 8 048 - 8 049, 8 052 - 8 053). Dalej podał, że on sam przekazywał A. W. (1) po 5 - 30 gram marihuany jednorazowo, a łącznie 600 gram, pobierając od niego po 24 - 26 złotych za gram narkotyku. Według niego, A. W. (1) handlował marihuaną (k. 8054 - 8060). Podkreślenia jednak wymagało, że T. C. (1) konsekwentnie przyznawał się do sprzedaży marihuany A. W. (1) (k. 8 082 - 8 085).

W świetle wskazanych okoliczności, Sąd uznał, że pierwotne twierdzenia M. C. (1) tworzyły logiczną całość z depozycjami A. W. (1), co do ilości uzyskanych przez tego ostatniego łącznie od obu braci C. narkotyków. Skoro bowiem M. C. (1) twierdził, że zbył A. W. (1) 300 gram marihuany, to uwzględniając twierdzenia tego ostatniego, iż od obu braci nabył nie mniej niż 500 gram marihuany, oznacza to, że od T. C. (1) nabył nie mniej niż 200 gram marihuany. Przy czym, w tym zakresie nie mogły być miarodajne twierdzenia T. C. (1), skoro z jego wypowiedzi wynikała tak znaczna rozbieżność co do ilości marihuany zbywanej A. W. (1) od 100 gram po 600 gram, a przy tym w istocie nie potrafił on rozdzielić narkotyków zbywanych przez siebie i przez brata.

Natomiast za zbieżne uznać należało depozycje braci C., iż A. W. (1) nabywał od nich marihuanę celem dalszej jej sprzedaży konsumentom.

Reasumując, Sąd uznał, że wyjaśnienia M. C. (1) co do istoty zasługują na wiarę, a w połączeniu z wyjaśnieniami pozostałych oskarżonych w zakresie ilości zbywanych przez M. A. W. narkotyków mogą stanowić podstawę ustaleń faktycznych.

Dokonując zaś opisu wskazanego czynu, Sąd kierując się wyjaśnieniami M. C. (1), iż zbywał marihuanę A. W. (1) do września 2008 roku przez półtora roku, jak i wyjaśnieniami A. W. (1), że narkotyki te nabywał od tej osoby do września 2008 roku, określił, że M. C. (1) czynu tego dopuścił się w okresie od czerwca 2007 roku do września 2008 roku.

g) M. C. (1) przyznawał się konsekwentnie do zbywania marihuany P. F. i podał, że P. F., pseudonim (...) odbierał od niego marihuanę przez okres 3 - 4 miesięcy, wiosną 2008 roku, do czasu, kiedy wyjechał do L.. Brał jednorazowo po 50 - 70 gram marihuany i sprzedawał ją na sztuki, przy czym łącznie od niego pobrał 800 gram marihuany. M. C. (1) określił go jako jednego ze swoich dealerów i rozpoznał go na fotografiach (k. 7 787, 7 795, 7 802, 7 810).

Wyjaśnienia te były zbliżone do niezmiennych twierdzeń P. F. , który podał, że łącznie mógł nabyć od M. C. (1) i dla niego sprzedać 800 gram marihuany. Każda sztuka, już zapakowana w woreczku, którą dostawał od niego do sprzedaży ważyła 0, 8 - 1 grama. P. F. wskazywał jedynie odmiennie od M. C. (1), że pobierał od niego także mniejsze ilości narkotyków jednorazowo, to jest po 20 gramów, niemniej jednak P. F. potwierdził łączną ilość pobranych od M. C. (1) narkotyków od M. C. (1) (k. 349 - 352, 414 - 417 akt IIK 14/12, 13 306v - 13 307 akt IIK 69/11).

Z kolei T. C. (1) wskazał, w związku z okazywaną mu tablicą poglądową z fotografiami, że rozpoznaje P. F., jednak nie pamiętał czy osoba ta odbierała od niego samego narkotyki czy od jego brata (k. 8059). Natomiast P. K. (1) pamiętał ogólnie P. F. jako osobę będącą dealerem braci C. (k. 6 340).

Analiza wskazanych wyjaśnień i zeznań prowadzi zatem do wniosku, że przyznanie M. C. (1) nie było odosobnione, a korespondowało także z innymi dowodami, wobec czego, mogły one wraz ze szczegółowymi wyjaśnieniami oskarżonego stanowić podstawę ustaleń faktycznych w sprawie.

Sąd jedynie w opisie czynu przypisanego M. C. (1) uwzględnił wyjaśnienia P. F. co do nabywania narkotyków także w ilościach po 20 gram, bowiem skoro P. F. nie przeczył ogólnej ilości nabytej od M. C. (1) marihuany, to nie sposób uznać, że w tej mierze miałby mijać się z prawdą. Natomiast z uwagi na to że M. C. (1) prowadził transakcje narkotykowe z wieloma osobami, to w odróżnieniu od P. F. mógł nie pamiętać, że sprzedawał mu także mniejsze ilości narkotyków, niż to podawał.

Ponadto, z opisu czynu przypisanego M. C. (1), Sąd wyeliminował współdziałanie z T. C. (1), albowiem taki fakt nie wynikał ani z wyjaśnień M. C. (1), ani też P. F., zaś T. C. (1) w tym zakresie tylko ogólnie stwierdził, że do takiego czynu się przyznaje, nie podając żadnych jego okoliczności, co nie pozwalało na dokonanie w tym zakresie żadnych ustaleń, zwłaszcza, że P. F. i M. C. (1) w postępowaniu jurysdykcyjnym odmówili składania wyjaśnień.

h) M. C. (1) przyznał się również do tego, że wśród jego odbiorców marihuany był K. G. (2) pseudonim (...), przy czym, według oskarżonego, jednorazowo kupował on od niego samego raz w miesiącu po 10 gram narkotyku, w okresie od stycznia do listopada 2008 roku, a łącznie kupił 200 - 300 gram marihuany (k. 7 788). Następnie oskarżony stwierdził, że odbierał on po 10 gram miesięcznie, a łącznie około 150 gram (k. 7 802).

Sąd uznał przyznanie M. C. (1) za wiarygodne, skoro oskarżony stanowczo wskazywał, że zbywał marihuanę K. G. (2).

Ponadto znajduje ono potwierdzenie w zeznaniach K. G. (2), który podał, że kupował od (...) po 10 gram marihuany, co dwa tygodnie lub rzadziej, przy czym wskazał, że nie sprzedawał ich dalej, a zażywał i częstował kolegów. Nie wykluczył, że pierwszy raz mógł od oskarżonego nabyć marihuanę we wrześniu 2006 roku. Na zakup umawiał się z nim telefonicznie lub na ulicy podczas przypadkowego spotkania. Marihuanę odbierał przed domem M. C. (1), a także zdarzało się, że M. C. (1) odsyłał go do K. S. (1) po marihuanę lub do swojego brata (...), gdy sam nie mógł się zająć transakcją. Świadek nadmienił też, że słyszał, że M. C. (1) sprzedawał tylko hurtowe ilości narkotyków (k. 8 852 - 8 853, 8 914 - 8 915).

Wyjaśnienia M. C. (1) co do istoty są też zgodne z wyjaśnieniami T. C. (1) , który przyznał, że początkowo to brat prosił go o dostarczenie marihuany K. G. (2) (k. 8 056).

Wobec tego, Sąd doszedł do przekonania, że wyjaśnienia M. C. (1) zasadniczo zasługują na akcepcję.

Niemniej jednak, Sąd przyjął, że M. C. (1) sprzedał K. G. (2) nie mniej niż 200 gram marihuany. Wskazać bowiem należy, że jest to ilość narkotyku mieszcząca się w granicach podawanych przez M. C. (1). Natomiast K. G. (2) podawał, że nabywał marihuanę po 10 gram co dwa tygodnie lub rzadziej, stąd przyjąć należało, przy uwzględnieniu czasokresu, w którym miały miejsce transakcje, jak i ich częstotliwości, że minimalna ilość nabytego przez świadka od M. C. (1) narkotyku wynosiła 200 gram. Sąd przyjął przy tym, że oskarżony bez wątpienia nie miał świadomości, że K. G. (2) miałby być konsumentem nabywanych narkotyków. Wynika to jednoznacznie z wypowiedzi K. G. (2), który wskazał, że słyszał, że M. C. (1) nie sprzedawał narkotyków w ilościach detalicznych, a zatem, iż nie zajmował się zbywaniem narkotyków ich konsumentom, którzy zazwyczaj nabywają pojedyncze ilości narkotyków. Stąd też, Sąd uznał, że w tym zakresie M. C. (1) brał udział w obrocie narkotyków, a ich nie udzielał K. G. (4).

i) M. C. (1) przyznał się do sprzedaży marihuany osobie o pseudonimie (...). Oskarżony wyjaśnił w tej mierze, że miał odbiorców z wiosek, którzy trafili do niego od P. W. (4), a był to m.in. (...) z R. , chyba o imieniu M., którego potrafiłby rozpoznać, który brał marihuanę co dwa tygodnie od końca wakacji 2007 roku do wakacji 2008 roku, jednorazowo po 50 gram, łącznie kupił od niego na pewno 0, 5 kg marihuany (k. 7 788). To przyznanie oskarżony podtrzymywał konsekwentnie zarówno w toku dalszego postępowania przygotowawczego, jak i na rozprawie.

Nadto na okoliczność, że M. C. (1) zbywał marihuanę osobie o pseudonimie (...) zeznał też B. S. (2) , który dowiedział się o tym od T. (k. 8715).

Biorąc pod uwagę, że przyznanie M. C. (1) nie było odosobnione, Sąd ocenił je jako wiarygodne, bowiem oskarżony nie miał powodu obciążać się zbywaniem narkotyków i to osobie, której danych w istocie nie potrafił sprecyzować, a zatem jego wyjaśnienia stanowiły samooskarżenie. Nadto, co warte zaznaczenia, twierdzenia te zostały przez M. C. (1) wyartykułowane w wyniku spontanicznej wypowiedzi, a wobec tego nie sposób uznać ich za celowe, bezpodstawne samooskarżenie się przez M. C. (1).

Sąd wyeliminował natomiast z opisu czynu działanie M. C. (1) wspólnie z bratem T. C. (1). T. C. (1) bowiem jedynie oświadczył, że przyznaje się do omawianego czynu, jednak nie podał żadnych okoliczności transakcji z tą osobą. Takowe nie wynikały też z wyjaśnień M. C. (1).

Sąd nie pominął przy tym, że wedle opinii z zakresu odczytu cyfrowych nośników danych, w książce telefonicznej karty SIM w telefonie zabezpieczonym w trakcie przeszukania pomieszczeń mieszkalnych T. C. (1) znajdował się numer telefonu przypisany (...) (k. 7 897). Jednakże okoliczność ta nie mogła jednoznacznie świadczyć o tym, że T. C. (1) zbywał osobie o pseudonimie (...) marihuanę, bowiem jak wynikało z wyjaśnień M. C. (1), wielokrotnie różnych nabywców marihuany posyłał do brata po odbiór narkotyków, gdy sam nie mógł się tym zająć.

Ponadto Sąd uznał, że z uwagi na ilość i częstotliwość nabywania od M. C. (1) narkotyków, oskarżony mógł uważać, że ich nabywca nie jest konsumentem tych narkotyków, a sprzedaje je innym osobom.

j) M. C. (1) przyznał się do zbywania marihuany R. K. (1) .

Oskarżony podał w tej mierze, że osoba ta była odbiorcą, którego przekazał mu P. W. (4), a pracowała jako kucharz na stacji paliw C. koło C.. R. K. (1) kupował od niego od wakacji 2007 roku do kwietnia 2008 roku z przerwą i do września 2008 roku. Jednorazowo kupował 50 gram marihuany, przeważnie co miesiąc, gdy dostawał wypłatę. Łącznie odebrał od niego około 400 - 500 gram marihuany (k. 7 788, 7 802). W konfrontacji z R. K. (1), w dniu 6 marca 2009 roku, oskarżony rozpoznał, iż jest to R. z C. i podtrzymał odnośnie jego osoby swoje wyjaśnienia. Wskazał, że poznał go przez P. W. (4) na dyskotece w S., jako klienta (...). Zaczęło się od tego, że kiedyś R. do niego zatelefonował w sprawie 5 gram marihuany. Następnie brał już od niego średnio po 30 gram jednorazowo, co miesiąc po wakacjach, przez około rok czasu, z przerwami. Łączne mógł odebrać od niego samego 400 gram marihuany, po 25 złotych za gram. Oskarżony opisał, że R. K. (1) przyjeżdżał po nią pod jego dom, albo tam, gdzie on aktualnie się znajdował. Przyjeżdżał zawsze z jakimś kumplem i sam mu powiedział, że jest kucharzem w C.. Czasami płacił od razu, a niekiedy brał narkotyki na kredyt. Oskarżony twierdził, że nie wie czy R. K. (1) nabywał marihuanę do palenia czy na sprzedaż. Czasami on sam prosił brata o przekazanie mu marihuany, ale najczęściej on sam mu ją dawał (k. 9 141 - (...)). Na rozprawie wyjaśnienia te oskarżony podtrzymał (k. 12 834, 13 307 - 13 308).

Twierdzenia te, stanowcze i rzeczowe, korespondują też z wyjaśnieniami T. C. (1), który podawał, że R. K. (1) kupował marihuanę od niego i od jego brata, przy czym zazwyczaj R. K. (1) telefonował do jego brata, a ten wysłał go do jego samego. On sam zbył K. ponad 50 gram marihuany, sprzedając po 10 gram jednorazowo, nie pamiętał jednak w jakiej cenie za gram. Rozpoznał też na tablicy poglądowej z fotografiami R. K. (1) jako ”R. z C.” (k. 8 048 - 8 049, 8 054 - 8 060, 8 082 - 8 085, 8 123 - 8 124, 8 127, 12 833 12 834, 13 308 - 13 309).

Z kolei R. K. (1) wskazał w postępowaniu przygotowawczym, że kupował marihuanę od M. C. (1) od czerwca do września 2008 roku raz na trzy miesiące po 10 gram, a łącznie od C. w tym czasie mógł kupić 50 gram marihuany, natomiast wykluczył by łącznie od obu braci było to 500 gram marihuany (k. 9 085 - 9 086, 9 091). W konfrontacji z M. C. (1) stwierdził, że mógł kupić od niego 400 gram marihuany, odbierając ją od niego i od T. C. (1). Kupował po 5, 10 gram, a raz kupił 30 gram marihuany i wystarczyło mu jej na 3 miesiące. Raz zalegał z płatnością wobec M. C. (1) za narkotyki i ten do niego w tej sprawie zatelefonował, ale on poinformował go, że spóźnia mu się zapłata wynagrodzenia i krótko potem dług uregulował. R. K. (1) podał też, że parę razy marihuanę odsprzedał A. I. po 1 gramie za 25 złotych za gram (k. 9 141 - 9 142), co potwierdził także w późniejszych wyjaśnieniach (k. 9 174v), z tym, że podał, iż zbył mu około 6 gram marihuany w cenie po 30 złotych za gram (k. 9 185), choć we wcześniejszej konfrontacji z A. I. przeczył takim transakcjom (k. 9 164). Dalej R. K. (1) wskazał też, że nabywał marihuanę od braci C. przez rok czasu od września 2007 roku do października 2008 roku oraz, że sprzedawał marihuanę także innym osobom (k. 9 185 - 9 186).

Na rozprawie wskazał, że marihuanę nabywał od M. C. (1) w 2009 roku przez okres roku, po 5 - 10 gram jednorazowo raz w miesiącu, celem jej zażywania przez siebie, płacąc po 25 złotych za gram. Łącznie kupił jej od niego 200 - 300 gram. Pracował wówczas na stacji paliw C. pod C.. Opisał, że M. C. (1) poznał za pośrednictwem P. W. (4). Podał też, że raz - dwa razy, gdy M. C. (1) nie miał czasu, odsyłał go do brata, od którego on sam kupował marihuanę w ilości 5 - 10 gram (k. 13 408v - 13 409). Świadek nie pamiętał też ostatecznie, po ujawnieniu jego wypowiedzi ze śledztwa, czy brał marihuanę raz na miesiąc, czy na trzy miesiące i ile kupił jej łącznie, nie potrafił wskazać na podstawie czego podał ilość 50 gramów nabytej marihuany (k. 13 409v).

W świetle zatem relacji T. C. (1) i R. K. (1), uznać należy, że przyznanie M. C. (1) znajduje potwierdzenie w wypowiedziach tych osób. Co do ilości marihuany zbytej przez M. R. (2) K., to stwierdzić trzeba, że obaj mężczyźni zgodnie wskazali w postępowaniu przygotowawczym, iż było to 400 gram, stąd też tą ilość Sąd uznał za odpowiadającą rzeczywistości, tym bardziej, że R. K. (1) nie potrafił w żaden sposób uzasadnić początkowo wskazywanej przez siebie ilości 50 gram.

Dalej, co do ilości nabywanej jednorazowo od M. C. (1) marihuany, to Sąd uznał za przekonujące twierdzenia M. C. (1), iż było to po około 50 gram miesięcznie, albowiem taka ilość współgra z twierdzeniami o ogólnej ilości zbytego narkotyku, jak i częstotliwości jej nabywania przez R. K. (1), gdyby bowiem przyjąć, że w omawianym okresie czasu R. K. (1) nabywał narkotyki po 10 gram miesięcznie, to nie zdołałby nabyć jej w tym czasie w ilości 400 gram.

Dlatego też dokonując opisu tego czynu, Sąd przyjął, że M. C. (1) zbył R. K. (1) 400 gram marihuany, sprzedając mu ją raz w miesiącu po 50 gram. Okoliczność ta jednocześnie, w przekonaniu Sądu, świadczyła o tym, że R. K. (1), tak jak ostatecznie to przyznał, kupowaną od M. C. (1) marihuanę przeznaczał nie tylko na własny użytek, ale także do dalszej sprzedaży konsumentom.

k) M. C. (1) co do zbywania marihuany R. T. składał zmienne oświadczenia. Mianowicie oskarżony wykluczył, aby R. T. dostał choć raz od niego marihuanę, a to od brata on sam dowiedział się, że osoba ta nabywa marihuanę. On sam w tym czasie siedział zazwyczaj w barze, pił alkohol i od brata dowiadywał się kto był po marihuanę i ile jej kupił. Stąd wie, że R. T. odbierał narkotyki od jego brata T. C. (1), łącznie około 1 kg marihuany (k. 7 822). Jednak początkowo M. C. (1) podawał, że R. T. kupował od niego marihuanę przez okres 3 - 4 miesięcy, po 50 gram tygodniowo, zaś łącznie 0, 5 kg, a w kolejnej wersji - że brał przez pół roku po 5 gram tygodniowo, łącznie 1 kg (k. 7 788, 7 801). W toku rozprawy oskarżony stwierdził, że R. T. wziął dużo więcej marihuany niż 0, 5 kg, jednak oskarżony nie wskazał od kogo osoba ta pobierała te narkotyki (k. 12 834, 13 307 - 13 308).

Wyjaśnienia te, zdaniem Sądu, nie zasługiwały na wiarę. Nie tylko, że oskarżony nie był konsekwentny co do tego czy zbywał marihuanę R. T., to nawet, gdy okoliczność tę potwierdzał, to przedstawiany przez niego opis tych jego zachowań nie był jednoznaczny, skoro podawał inny czasokres tych transakcji, jak i ilość zbywanego narkotyku zarówno jednorazowo, jak i łącznie. Z tego względu depozycje te nie mogą być uznane za miarodajne w omawianej sprawie.

Ponadto, nie korelują one z zeznaniami R. T. co do ilości kupowanych narkotyków. Przy tym świadek ten stanowczo twierdził, że narkotyki kupował tylko od T. C. (1).

R. T. podawał bowiem słuchany jako podejrzany w swojej sprawie, że w okresie od czerwca 2007 roku do kilku miesięcy przed swoim zatrzymaniem, które miało miejsce w dniu 14 lutego 2008 roku, nabywał marihuanę od T. C. (1), początkowo po 20 - 30 gram, a następnie po 50 gram tygodniowo, łącznie około 1 kg. Przy tym R. T. wskazał, że w sprawie zakupu narkotyków zawsze kontaktował się telefonicznie z tym oskarżonym, a nie jego bratem, opisał także, że narkotyki odbierał bądź to w klatce schodowej miejsca zamieszkania T. C. (1) bądź przy kościele w C.. Wskazał też, że płacił po 22 - 26 złotych za gram marihuany, przy czym cena zależała wyłącznie od kaprysu T. C. (1). R. T. tłumaczył też, że gdy użył stwierdzenia, że od (...) mógł nabyć 1 kg marihuany, to wynikało to z tego, że miał wiedzę, że bracia dokonują wspólnych interesów, że to oni „rządzą” w C.. Jednakże gdy załatwiał transakcje z T. C. (1), tylko niekiedy widywał przy nim M. C. (1), ale ten nawet nie czekał na koniec transakcji (k. 9 669 - 9 671). Te twierdzenia świadek podtrzymał w dalszym toku postępowania przygotowawczego, jak i w postępowaniu jurysdykcyjnym (k. 9 675 - 9 678, 13 816).

Sąd doszedł do przekonania, że brak było powodów, aby podważać te stanowcze i niezmienne twierdzenia świadka co do osoby M. C. (1).

Świadek przy tym jednoznacznie opisywał, że w transakcjach z nim w istocie uczestniczył tylko T. C. (1), nie zaś M. C. (1), który ani się z nim nie umawiał na transakcje, ani nie przekazywał mu narkotyków, ani też nie ustalał ich ceny, a jedynie niekiedy był przez pewien czas obecny przy transakcji. Również za logicznie i przekonujące ocenić należy uzasadnienie dlaczego R. T. w swych relacjach użył ogólnego stwierdzenia o braciach C. w kontekście łącznie kupionej marihuany.

Godzi się przy tym zaznaczyć, że R. T. nie miał powodów, aby podawać nieprawdę, skoro swoimi wypowiedziami obciążał przede wszystkim samego siebie, a przy tym wskazanie jednej czy dwóch osób zbywcy narkotyku nie miało żadnego znaczenia dla odpowiedzialności karnej R. T.. Jednocześnie brak okoliczności mogących świadczyć o tym, że świadek celowo chronił M. C. (1) kosztem jego brata.

Twierdzenia świadka tworzą nadto z wyjaśnieniami T. C. (1) zborny obraz zdarzenia. T. C. (1) podał bowiem , że R. T. odbierał marihuanę cały czas od niego samego. Nadto tenże oskarżony opisywał, że sprzedawał mu od wakacji 2007 roku przez pół roku po 5 gram co tydzień (k. 7 784 - 7 790), od początku 2008 roku przez okres około 3 miesięcy po 50 gram co tydzień, dwa tygodnie, w kwotach po 21 - 22 złotych za gram, łącznie 1 kg marihuany. Choć T. C. (1) podawał, że R. T. kupił od „nich” 1 kg marihuany, to jednak wskazał przy tym, że świadek odbierał cały czas marihuanę od niego samego (k. 8 084, 8 091- (...), 8 063). Sąd zauważył, że T. C. (1) wyjaśnił, że nabywca kupował marihuanę „od nich”, niemniej jednak, takie określenie bez wątpienia wynikało z tego, że obaj bracia mieli wspólne źródła uzyskania narkotyków. Nie oznaczało to natomiast, że sprzedaż dokonywaną przez T. C. (1) można było przypisać M. C. (1).

Odnosząc się do ilości marihuany podanej przez R. T. jako nabytej od T. C. (1), to odpowiadała ona ilości wskazanej właśnie przez T. C. (1), co także może świadczyć o tym, że choć sprzedaż narkotyków dotyczyła jednego źródła, to dokonywał jej w istocie sam T. C. (1), skoro to on był zorientowany w jej skali. Koreluje to zresztą z wyjaśnieniami M. C. (1) , iż on i brat - każdy z nich, miał swoich odbiorów, choć wspólnie uzyskiwali narkotyki do ich sprzedaży (k. 7 787).

Stąd też uznając, że M. C. (1) nie można było przypisać sprzedaży R. T. marihuany, Sąd z opisu czynu przypisanego M. C. (1) wyeliminował sprzedaż tej osobie marihuany.

l) M. C. (1) potwierdził, że w okresie od wakacji 2007 roku przez okres około 8 miesięcy kupował od niego marihuanę także mężczyzna o pseudonimie ” B.”, pochodzący z B., jednorazowo biorąc po 20, 50 gram marihuany, a łącznie 700 - 800 gram (k. 7 788). Te wyjaśnienia oskarżony podtrzymał na rozprawie (k. 12 834, 13 307 - 13 308).

Sąd uznał twierdzenia te za w pełni odpowiadające prawdzie, bowiem nie sposób nie zauważyć, że tego odbiorcę marihuany, oskarżony wskazał sam, a organy ścigania nic o tej osobie nie wiedziały i oskarżonemu nie przedstawiono nawet tablicy poglądowej zawierającej fotografie tej osoby. Wobec tego nie może ulegać wątpliwości, że M. C. (1) sam ujawnił okoliczność zbywania tej osobie marihuany, sam jednocześnie się w tej mierze obciążając. Trudno zaś przyjąć za wiarygodne, że oskarżony podawałby taką okoliczność, na swoją niekorzyść, gdyby nie była ona zgodna z rzeczywistością.

Na uwagę zasługiwało również w tym miejscu to, że tożsamy zarzut postawiony został T. C. (1), choć ani M. C. (1) nie podał aby jego brat brał w tych transakcjach jakikolwiek udział ani takowego, poza oświadczeniem o przyznaniu się do tego czynu, nie przedstawił w żadnej części T. C. (1).

Wobec tego Sąd doszedł do przekonania, że brak było okoliczności mogących potwierdzić, że w omawianych transakcjach udział brał także T. C. (1). Stąd uznać należało, że M. C. (1) nie współdziałał w tym czynie z T. C. (1).

m) M. C. (1) nie przyznał się natomiast do zbywania marihuany M. D. (1).

W konfrontacji z M. D. (1), oskarżony podał, że on ani jego brat nie przekazywali mu narkotyków. Zaprzeczył nadto, aby osoba ta kupowała na raty na jego polecenie jakieś przedmioty (k. 7 774 - 7 776). Następnie wyjaśnił, że marihuanę przez rok czasu kupował M. D. (1), pseudonim (...) z M., przy czym nie była to osoba, którą on przejął po (...), a poznał ją jego brat i on odbierał zawsze narkotyki od jego brata. Brał jednorazowo 50 - 100 gram, a łącznie mógł to być kilogram, może trochę więcej. Przestał kupować przed wakacjami 2008 roku. Nie zmuszali go do niczego, jedynie upominali się o zwrot długu, on sam powiedział mu, że nie chce mu robić krzywdy, ale musi się jakoś rozliczyć z długu za narkotyki, który wynosił parę tysięcy złotych. Oskarżony stwierdził, że wówczas zaproponował mu, aby wziął sprzęt na raty, na co D. się zgodził. On sam wie o lodówko - zamrażarce i zestawie garnków a w pozostałym zakresie on dogadywał się z jego bratem (k. 7 788). Następnie M. C. (1) podał, że M. D. (1) kupił na pewno 1 kg marihuany (k. 7 802).

Wyjaśnienia oskarżonego, że nie zbywał marihuany M. D. (1) znajdowały potwierdzenie w relacji T. C. (1) . Tenże wyjaśnił początkowo, że M. D. (1) należał do osób, które kupowały od niego i od jego brata marihuanę (k. 8 048 - 8 049). Dalej jednak podał, że on sam wydawał marihuanę (...), kilka razy po 5 do 50 gram, po powyżej 20 złotych za gram narkotyku. Natomiast nie wiedział czy M. D. (1) brał marihuanę od jego brata. Nie pamiętał też ile łącznie M. D. (1) marihuany nabył od niego samego (k. 8 054 - 8 060). Podał też, że prowadził rozmowy z bratem odnośnie nabywania marihuany przez M. D. (1), jednakże z tych informacji nie wynika jednoznacznie, iż to M. C. (1) miał być zbywcą marihuany dla M. D. (1), skoro zwrot pieniędzy do M. C. (1) nie oznaczał jeszcze z uwagi na więzy rodzinne łączące M. C. (1) i T. C. (1), że pieniądze te nie były za sprzedaż dokonaną przez T. C. (1), a zamówienie marihuany u M. C. (1) nie miało dotyczyć sprzedaży dokonanej przez T. C. (1).

M. D. (1) wyjaśniając jako podejrzany początkowo wykluczał, aby znał oskarżonych C. (k. 8 756 - 8 758, 8 760 - 8 761), następnie podał, że Ł. W. zaprowadził go do (...) z C. i wymienili się numerami telefonów. Po tygodniu on sam do niego zatelefonował i powiedział, że potrzebuje 5 gram marihuany. Odebrał ją przy moście betonowym przy wylocie z C. do R., gdzie pozostawił 150 złotych. Po tym odbierał tam trzy raz po 10 gram marihuany. Gdy już przestał stamtąd brać marihuanę, na początku czerwca 2007 roku zatelefonował do niego (...) i powiedział, że przy moście jest 120 gram marihuany i ma je zabrać oraz zwrócić za nie pieniądze. Gdy tam pojechał, okazało się, że jest tam 50 gramów marihuany, ale (...) żądał zapłaty za 120 gramów. Wówczas on sam zabrał marihuanę, która tam była i ją wyrzucił. W lipcu 2007 roku miał wypadek i przez dwa miesiące leżał w szpitalu, a nadto zgubił swój telefon i (...) nie mógł się z nim skontaktować. Następnie dowiedział się, że szukają go jacyś kolesie z C., którzy kazali mu przekazać, że procent cały czas rośnie, nadto na numer telefonu domowego ktoś wielokrotnie do niego telefonował grożąc, że jeżeli nie wywiąże się z umowy, to zostanie załatwiony. Raz wówczas przedstawił mu się jako szef wszystkich szefów w C. - (...), ale on sam go nie znał, znał tylko jego brata (...). Świadek wskazał, że zmienił numer telefonu, o którym (...) dowiedział się i na niego zatelefonował do niego w czerwcu 2008 roku. Spotkali się w C. z (...) i (...) i (...) powiedział, że dług zostanie uregulowany jeżeli weźmie na raty określone przedmioty. On tak zrobił i te przedmioty przekazał (...) . Przyznał też, że kilka razy marihuanę nabytą od (...) zbył K. S. (2). M. D. (1) rozpoznał też w albumie z 13 fotografiami jako (...) T. C. (1), a jako (...) M. C. (1) (k. 8 763 - 8 766). Następnie tłumaczył, że początkowo nie przyznawał się do zarzuconych czynów z obawy przed T. C. (1) i M. C. (1) (k. 8 815, 8 820). Podobnie M. D. (1) podał podczas konfrontacji z M. C. (1). Wskazał, że marihuany nie kupował od M. C. (1), choć jego brat mówił, że nie wszystko w tym zakresie zależy od niego samego (k. 7 774).

W świetle zatem przytoczonych wypowiedzi, gdzie nie ujawniono żadnych okoliczności przemawiających za tym, że M. D. (1) miałby obciążać T. C. (1), a bezpodstawnie chronić M. C. (1) przed odpowiedzialnością karną, a przy tym uwzględniając zbieżność relacji T. C. (1) i M. D. (1) co do ich wzajemnych transakcji narkotykowych, kontaktów Sąd uznał, że wyjaśnienia M. C. (1), co do tego, że marihuany nie zbywał M. D. (1), są wiarygodne.

Zdaniem Sądu, o tym, że M. C. (1) miałby zbywać marihuanę świadkowi nie mogło świadczyć to, że wspólnie z bratem chciał wyegzekwować od świadka dług za narkotyki zbyte przez brata.

Stąd też mając na względzie, że brak jest przekonujących dowodów, że M. C. (1) zbywał marihuanę świadkowi, Sąd wyeliminował z czynu przypisanego M. C. (1) zbywanie marihuany M. D. (1).

n) M. C. (1) przyznał się do zbywania marihuany K. D. (1). Wyjaśnił, że zbywał marihuanę (...) z P., który wcześniej był klientem P. W. (4). Osoba ta zaczęła brać od niego samego marihuanę przed wakacjami 2008 roku. Kupiła około 5 razy po 50 gram, następnie miała przerwę i znowu kupowała, ale już od jego brata, łącznie wzięła około 0, 5 kg marihuany (k. 7 788). Oskarżony rozpoznał na tablicy poglądowej z fotografiami zdjęcie (...) z P., tj. K. D. (1) (k. 7 793 - 7 796). Wyjaśnienia te podtrzymał w toku rozprawy (k. 12 834, 13 307 - 13 308).

Wyjaśnienia te korespondowały z zeznaniami K. D. (1) . W postępowaniu przygotowawczym początkowo świadek twierdził, że nie kupował marihuany od nikogo z C., w tym od (...), ponieważ orientował się, że narkotyki stamtąd są złej jakości (k. 9 051), następnie jednak podał, że P. W. (4) polecił go M. C. (1) i od niego od lipca do września 2007 roku i następnie od czerwca do września 2008 roku i na początku października 2008 roku nabywał marihuanę co dwa tygodnie w ilości 50 - 100 gramów, a łącznie 1 kg marihuany. Płacił za nią po jej sprzedaży, najpierw po 24 złotych za gram, a następnie po 23 złotych za gram. Sam zażywał marihuanę oraz sprzedawał po 30 złotych za gram. Z uwagi na to, że sam palił, popadał w długi i nie chciał już brać od M. C. (1) i wówczas M. C. (1) go straszył. M. C. (1) dał mu w październiku 2008 roku 70 gram marihuany, aby ją sprzedał i go spłacił. Świadek wskazał, że na odbiór marihuany umawiał się telefonicznie z (...), nie mówiąc mu ile narkotyku chce wziąć w komis, a brał tyle porcji ile przekazał mu M. C. (1). Nadto marihuanę przekazywał mu też kilkukrotnie, gdy umówił się M. C. (1), młodszy brat M. C. (1). Jemu też niekiedy płacił za marihuanę. Obydwu braci C. K. D. (1) rozpoznał też na tablicy poglądowej z fotografiami. Tłumaczył, że wcześniej obawiał się mówić o braciach C., z obawy, że coś może mu się stać, gdy o nich powie, a będzie dalej przebywał w areszcie (k. 9 050 - 9 051).

Z kolei na rozprawie zeznał, że w 2007 i 2008 roku od czerwca do września kupował od M. C. (1) raz na dwa lub trzy tygodnie po 50 gram marihuany, płacąc mu po 23 złotych za gram narkotyku. Łącznie nabył jej 500 lub mniej gram. Przeznaczał ją do palenia oraz na sprzedaż przypadkowym osobom. Marihuanę zamawiał telefonicznie u M. C. (1), a następnie przybywał w okolice miejsca zamieszkania oskarżonego, gdzie otrzymywał narkotyki. Zapłatę uiszczał po ich zbyciu, przy czym, z uwagi na to, że sam dużo palił, zalegał z płatnościami, ale oskarżony nie wyciągał z tego negatywnych konsekwencji. Świadek podał, że nie wie czy T. C. (1) też zajmował się takim procederem i on sam nie nabywał od niego narkotyków (k. 13 564 - 13 565). Świadek podtrzymał swoje depozycje, w których mówił o dostarczaniu mu narkotyków przez braci C., z tym, iż zaprzeczył, aby go straszyli. Wskazał, że straszył go tylko P. W. (4). Tłumaczył, że tak mówił odnośnie C., ponieważ wiedział, że wówczas prokurator spojrzy na niego przychylniej. Nie mówił zaś o groźbach W., bo wiedział, że prokurator i policjanci z CBŚ są z nim w komitywie. Tłumaczył też, że opisywał, że T. C. (1) zbywał mu narkotyki, aby prokurator był dla niego samego przychylniejszy, mimo, że nie było to zgodne z prawdą. Stwierdził, że jest nieprawdą, że jego wyjaśnienia nie były podyktowane chęcią opuszczenia aresztu (k. 13 565v - 13 566).

Analiza tych wypowiedzi prowadzi do wniosku, że K. D. (1) nabywał marihuanę od M. C. (1). Za wiarygodne przyjąć przy tym trzeba argumenty świadka odnośnie tego dlaczego okoliczności tej przeczył, bowiem są one zgodne z doświadczeniem życiowym. Przy tym jego relacje obciążające M. C. (1), korespondują z twierdzeniami tego oskarżonego. Wprawdzie świadek wskazywał na poszczególnych etapach postępowania różne ilości zakupionego narkotyku, to nie mogło ujść uwadze, że ilość 500 gram była zbieżna z tą podawaną przez M. C. (1) jako ogólnie zbyta świadkowi przez niego i T. C. (1).

Jednocześnie choć K. D. (1) na rozprawie temu przeczył, to T. C. (1) przyznał się do zbywania narkotyków K. D. (1), zaś w postępowaniu przygotowawczym, po okazaniu mu tablicy poglądowej ze zdjęciami, rozpoznał go jako (...) mieszkającego na wsi koło C. i nie wykluczył, że jego brat zbywał mu marihuanę (k. 8 059).

Tym samym Sąd uznał, że brak było powodów, aby kwestionować przyznanie do omawianego czynu ze strony M. C. (1).

Co do zaś ilości zbytego narkotyku, Sąd mając na uwadze zbieżność relacji M. C. (1) i K. D. (1) co do 500 gram marihuany, a jednocześnie uwzględniając wyjaśnienia M. C. (1), iż on sam zbył świadkowi około 250 gram marihuany, bowiem dalszym handlem ze świadkiem w tym zakresie zajmował się jego brat, przyjął iż M. C. (1) zbył K. D. (1) 250 gram marihuany. Sąd stwierdził przy tym, że wobec całej postawy M. C. (1) w zakresie dotyczącym jego brata, mimo, że K. D. (1) wycofał się z tego, że był nabywcą marihuany od T. C. (1), nie można uznać za prawdopodobne, że M. C. (1) bezpodstawnie pomawiał swojego brata o zbywanie narkotyków K. D. (1), celem złagodzenia swojej odpowiedzialności karnej.

W odniesieniu do czasu popełnienia omawianego czynu, Sąd omyłkowo wskazał jako czas nabywania marihuany przez (...) z C., o którym M. C. (1) stwierdził jednak, iż był on inną osobą niż (...) z P., tj. K. D. (1) (k. 7 801) jako wrzesień 2007 roku do marca 2008 roku. Prawidłową datą winno bowiem być od lipca do września 2007 roku, skoro M. C. (1) twierdził, że on sam jako pierwszy zbywał marihuanę tej osobie, a T. C. (1) przejął transakcje po przerwie, zaś sam K. D. (1) opisywał, że nabywał marihuanę z C. w okresach wakacyjnych, z uwagi na zwiększony popyt na narkotyki.

o) Wprawdzie M. C. (1) oświadczył w postępowaniach przygotowawczym i jurysdykcyjnym, że przyznaje się do zbywania marihuany B. S. (2) , to oświadczenie to nie pozwoliło na przypisanie oskarżonemu tego rodzaju zachowań.

Wskazać bowiem w pierwszej kolejności należy, że M. C. (1) nie opisał w żaden sposób tych transakcji, a jego udziału w nich nie sposób też ustalić w oparciu o zeznania B. S. (2), jak i wyjaśnienia T. C. (1).

T. C. (1) wyjaśnił bowiem, że między innymi od niego i jego brata, oprócz innych osób marihuanę kupował B. S. (2) (k. 8 048 - 8 049). Podczas kolejnych wypowiedzi sprecyzował jednak, że B. S. (2) on sam wydawał marihuanę i B. S. (2) kupował tylko od niego samego, robił to co tydzień, półtora, kupując po 50 gram, a raz 100 gram, a łącznie nabył od niego około 400 - 500 gram, płacąc po 20 - 22 złotych za gram. Oskarżony twierdził, że nie wiedział czy S. handlował marihuaną (k. 8 054 - 8 060, 8 082 - 8 085). Wskazane wyjaśnienia T. C. (1) podtrzymał w toku rozprawy (k. 12 833 - 12 834, 13 308 - 13 309).

Sąd zauważył, że odnosząc się do nagranych rozmów telefonicznych ze stycznia 2008 roku oskarżonego z różnymi osobami, T. C. (1) mówił między innymi o osobach o pseudonimach (...) oraz „B. z R.” jako nabywcach narkotyków (k. 8 062 - 8 071), jednak wskazać należy, że nie można ustalić czy chodziło wówczas o B. S. (2) czy też P. F., również zwanego (...).

Wyjaśnienia T. C. (1) zasadniczo korespondowały z zeznaniami B. S. (2), który podał, że po uzyskaniu od T. C. (1) jego numeru telefonu, po sylwestrze 2007/2008 roku zatelefonował do niego i umówili się w sprawie zakupu marihuany na placu w C.. Pojechał tam z kolegą, ale sam kupił od T. C. (1) za 100 złotych 5 gram marihuany, którą wypalił z kolegami. Marihuanę kupował od T. C. (1) do początku czerwca 2008 roku. Kupował wówczas od niego około 15 razy, po dwa, trzy razy w miesiącu, nabywając po 5 - 100 gram marihuany. Łącznie nabył od 600 do 670 gramów marihuany, płacąc po 20 do 30 złotych za gram, w zależności od jakości narkotyku. Świadek stanowczo natomiast zaprzeczył, aby kupował marihuanę od M. C. (1), rozmawiał z nim o narkotykach lub by mu płacił za narkotyki. Wskazał, że M. C. (1) znał tylko z widzenia. Podał, że ostatecznie było tak, że miał 3 000 złotych długu za narkotyki i bracia C. jeździli za nim, aby oddał dług. On wtedy wyjechał do Belgii, a gdy wrócił w październiku 2008 roku, zapłacił T. C. (1) dług, jednak ten jeszcze twierdził, że ma do zapłaty procent od długu. Po dwóch dniach zatelefonował do niego M. C. (1) w sprawie zwrotu tego procentu od długu. Później on sam słyszał, że go jeszcze bracia C. szukali, jednak on ze z strachu nie wychodził z domu. Aby zwolnić się z długu wobec T. C. (1) sprzedał jeden swój motocykl oraz sprzedał taniej inny motocykl oraz oddał mu swój laptop. Świadek nadmienił też, że dług, ale wobec M. C. (1), miał (...)który prosił go o przekazanie kwoty 300 złotych M. C. (1), jednak z uwagi na to, że on sam nie miał z nim kontaktów, pieniądze te przekazał T. C. (1). Świadek przyznał, że czasami sam sprzedawał marihuanę (k. 8 627 - 8 628, 8 635, 8 713 - 8 716, 8 721). B. S. (2) podtrzymał te wypowiedzi na rozprawie, stwierdzając przy tym, że gdy był przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym, policja znała już wszelkie szczegóły tych zdarzeń i on nie miał się jak bronić. Zaprzeczył jednak, aby policja namawiała go do bezpodstawnego obciążania M. C. (1) (k. 14 114v - 14 115).

Zeznania te, konsekwentne, jasne i rzeczowe Sąd ocenił jako wiarygodne. Świadek nie ukrywał swojej roli w nabywaniu marihuany, a przy tym wskazał na sprzedaż marihuany przez T. C. (1), a przecież świadek opisywał, że bał się obu braci C.. Brak zatem okoliczności przemawiających za tym, aby miał celowo chronić przed odpowiedzialnością oskarżonego M. C. (1), obciążając wyłącznie T. C. (1). Podkreślenia przy tym wymaga, że wypowiedzi B. S. (2) co do tego, że nabywał marihuanę tylko od T. C. (1) były stanowcze, a przy tym opisując, że miał zwrócić M. C. (1) dług za narkotyki od innej osoby, z uwagi na brak kontaktów z M. C. (1), pieniądze przekazał T. C. (1). Świadczy to o tym, że odnośnie kontaktów świadka z M. C. (1), zeznania B. S. (2) były też wewnętrznie niesprzeczne.

Stąd też, Sąd doszedł do przekonania, że przyznanie M. C. (1) nie posiadało podstaw faktycznych, skoro ani rzekomy nabywający, ani drugi zbywca nie wskazywali na jakikolwiek udział M. C. (1) w omawianych transakcjach. To zaś czyniło zasadnym ocenę, że przyznanie M. C. (1) było wyłącznie wyrazem dążenia oskarżonego do przyspieszenia zakończenia postępowania przygotowawczego, nawet kosztem przyznania się do nie popełnionego czynu.

Wobec tego, Sąd z opisu czynu zarzuconego M. C. (1) wyeliminował sprzedaż marihuany B. S. (2).

p) M. C. (1) przyznał się do zbywania marihuany K. S. (1). Oskarżony opisał, że około pół roku przed zatrzymaniem on i brat mieli dealera o pseudonimie (...), który sprzedawał dla nich marihuanę na terenie C. w jednogramowych porcjach, a sami wtedy już z bratem sprzedawali większe porcje. K. S. (1) zwerbował do tego T. C. (1) i to on mu przekazywał marihuanę raz w tygodniu po 20 - 30 gram, po 25 złotych za gram, a K. S. (1) te narkotyki sprzedawał po 30 złotych za gram. M. C. (1) podał, że K. S. (1) łącznie zakupił około 0, 5 kg marihuany. Tę marihuanę sprzedawali razem z bratem, choć to T. C. (1) się z K. S. (1) kontaktował i mu przekazywał narkotyki (k. 7 789, 7 802).

Podczas konfrontacji z rozpoznanym przez siebie jako (...) K. S. (1), M. C. (1) podał podobnie z tym, iż wskazał, że K. S. (1) był, po P. F., który wyjechał do Anglii, ich dealerem przez okres krótszy niż pół roku, to jest przez 3 - 4 miesiące. Narkotyki przekazywał mu T. C. (1), a on sam nie był przy tym obecny, brat to mu zanosił, jednak pieniądze S. płacił jemu samemu, chyba że prosił brata, aby je od niego odebrał. On sam powiedział S., że ma niedoważać porcji, dawał mu już marihuanę wymieszaną z ziołami. Oskarżony wskazał też, że przekazał K. S. (1) wagę do porcjowania marihuany. Stwierdził, że miesięcznie S. na sprzedaży zbywanej marihuany mógł uzyskać 1000 złotych. S. płacił za narkotyki po ich sprzedaży (k. 9 433 - 9 434).

Wyjaśnienia te Sąd uznał za wiarygodne, zwłaszcza, że znalazły potwierdzenie w relacji K. S. (1), jak i przyznaniu T. C. (1) do zbywania marihuany K. S. (1) celem dalszej jej sprzedaży konsumentom marihuany.

Zdaniem Sądu, wyjaśnienia M. C. (1) nie pozostawały w sprzeczności z wyjaśnieniami T. C. (1), mimo tego, że T. C. (1) podał początkowo, że nie pamięta, aby narkotyki odbiorcom przekazywał K. S. (1) i S. dla niego samego nie rozprowadzał marihuany, a nie wie czy robił to dla brata (k. 8 055 - 8 059). Następnie bowiem T. C. (1) przyznał się do zbywania marihuany K. S. (1), nie przedstawiając opisu tych działań (k. 8 088 - 8 992, 8 095 - 8 096), ale oświadczenie o przyznaniu podtrzymał w postępowaniu jurysdykcyjnym (k. 12 833 - 12 834, 13 308 - 13 309).

Niezależnie bowiem od wyjaśnień T. C. (1), wyjaśnienia M. C. (1) korespondowały z zeznaniami K. S. (1) . Ten podał w postępowaniu przygotowawczym jako podejrzany, że przyznaje się do uzyskania od M. C. (1) i T. C. (1) marihuany i jej zbywania, w tym B. S. (2). Wskazał, że zna T. C. (1) pseudonim (...), z którym spędzał czas i nie miał z nim konfliktów oraz M. C. (1) pseudonim (...), ale z nim się nie zadawał. Stwierdził, że nie wierzy, że T. C. (1) mówił, że od niego kupował narkotyki i je sprzedawał (k. 9 410 - 9 411). Następnie na posiedzeniu w przedmiocie stosowania tymczasowego aresztowania, nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, nic nie wyjaśniając. W konfrontacji z M. C. (1) jednak K. S. (1) zmienił swoje stanowisko. Stwierdził wówczas, że T. C. (1) zaproponował mu sprzedaż narkotyków i on sam tym się zajmował, zarabiając po 5 złotych na 1 gramie. Mogło to trwać przez 4 miesiące, do czasu zatrzymania braci C.. Wskazał, że odbierał marihuanę w C., co trzy tygodnie, jednak nie pamiętał w jakiej ilości, przekazywali mu ją obaj bracia, ale głównie T. C. (1). Wskazał, że pieniądze za narkotyki przekazywał T. C. (1), wagę też miał od niego. Przez ten okres mógł zarobić na sprzedaży marihuany około 8 000 złotych. Zaprzeczył, aby marihuanę z czymś mieszał, wskazał, że porcje sprzedawane jako 1 gramowe, ważyły w rzeczywistości 0, 6 grama. Sam tak porcjował w swojej piwnicy, a pokazali mu to i poinstruowali go w tym zakresie bracia C.. Sprzedawał marihuanę w mieście, na dyskotekach (k. 9 433). Te wyjaśnienia K. S. (1) następnie podtrzymał, przy czym wskazał, że gdy był u T. C. (1), przyszedł tam M. C. (1) i obaj bracia zaproponowali mu zbywanie marihuany za 30 złotych za gram, a pobieranie jej od nich po 25 złotych za gram. T. C. (1) sam mu przekazywał marihuanę w takiej ilości, którą dysponował, a po jej sprzedaży on sam otrzymywał kolejną ilość, zaś płacił po sprzedaży narkotyków. T. C. (1) przekazywał mu po 40 -100 gram marihuany jednorazowo. On sam ją porcjował w woreczki strunowe. Bracia C. nie wskazywali mu gdzie może sprzedawać narkotyki, ale czasami trafiały do niego osoby przysłane przez C., gdy sami nie mogli sprzedać tej osobie narkotyków. W okresie od wakacji 2008 roku do listopada 2008 roku mógł od braci C. otrzymać 0, 5 kg marihuany (k. 9 436 - 9 437). Wskazał, że jego zmienione wyjaśnienia były wyartykułowane dobrowolnie i nie były podyktowane chęcią opuszczenia aresztu (k. 9 440). Te wypowiedzi świadek podtrzymał także w postępowaniu jurysdykcyjnym, odmawiając zeznań z uwagi na postawione jemu samemu zarzuty (k. 13 408 - 13 408v).

Niemniej jednak, w przekonaniu Sądu, uznać należy, że jego relacje, w których przyznał nabywanie marihuany od oskarżonych C. polegały na prawdzie, nie można bowiem nie zauważyć, że w pierwszej kolejności wyjaśnieniami w tym zakresie K. S. (1) obciążał samego siebie. Wprawdzie między jego relacjami a twierdzeniami M. C. (1) istniały drobne rozbieżności, jak np. odnośnie tego od kogo K. S. (1) miał wagę, to jednak zarówno co do czasu nabywania marihuany od obu oskarżonych, jej łącznej ilości, ceny nabywania, ceny zbywania ich wypowiedzi były ze sobą zbieżne.

Okoliczność zbywania przez K. S. (1) marihuany uzyskanej od M. C. (1) i T. C. (1) potwierdził nadto P. K. (1) stwierdzając, że bracia C. znaleźli osobę, która dla nich rozprowadzała marihuanę w C., a był to K. S. (1) i robił to przez okres około 2 - 3 miesięcy (k. 6 338, 9 377).

Wobec tego, Sąd uznał, że wyjaśnienia M. C. (1), iż zbywał K. S. (1) marihuanę wspólnie z T. C. (1), łącznie w ilości 0, 5 kg są w pełni wiarygodne i mogą stanowić podstawę ustaleń faktycznych w sprawie.

r) M. C. (1) przyznał się również do zbywania marihuany S. A. , jednak w tym zakresie nie przedstawił żadnego opisu swojego zachowania.

Niemniej jednak okoliczność takich transakcji z udziałem tego oskarżonego wynika jednoznacznie z zeznań P. W. (4) i wyjaśnień S. A..

Mianowicie P. W. (4) podał, że od stycznia, lutego 2008 roku wspólnie ze S. A. nabywał 4 razy od M. C. (1) marihuanę przez okres miesiąca, po 20 - 50 gram jednorazowo, łącznie około 150 - 200 gram. Składali się na zakup, płacili po 21 złotych za gram narkotyku, a sprzedawali go sami za 25 złotych za gram, zaś zarobkiem dzielili się ze S. A. (k. 8 570). W konfrontacji z S. A. podał zaś, że S. A. jeździł z nim, ale to on sam znał odbiorców i im przekazywał marihuanę (k. 9 569).

Wskazać trzeba, że również S. A. nie kwestionował, aby kupował z P. W. (4) marihuanę, przy czym twierdził, że raz było to od młodszego z braci C., a raz od starszego, łącznie było to 200 gram narkotyku (k. 9 497). Jednakże podczas konfrontacji z P. S. (1) A. zmienił stanowisko co do tego od kogo nabywał marihuanę i stwierdził, że kupowali marihuanę od (...), łącznie nabyli 200 gram narkotyku, a na 1 gramie mieli po 3 złotych zarobku. S. A. nie wspominał już wówczas, aby miał kupować ten narkotyk także od T. C. (1) (k. 9 568). Sąd uznał, że te zmienione twierdzenia S. A. polegały na prawdzie, tym bardziej, że brak było powodów, dla których S. A. miałby chronić T. C. (1), a obciążać tylko jego brata. Podobnie ocenić należy też wypowiedzi P. W. (4).

Mając zatem na uwadze, że przyznanie M. C. (1) znajdowało potwierdzenie także w innych dowodach, Sąd uznał, że zasługuje ono na aprobatę i jest wyrazem rzeczywistego udziału oskarżonego w omawianych zdarzeniach. Natomiast, wobec tego, że T. C. (1) także tylko przyznał się do zbywania marihuany, bez przedstawienia okoliczności tych transakcji, zaś z relacji P. W. (4), jak i ostatecznie z relacji S. A. nie wynikało, by w istocie T. C. (1) brał w nich udział, uznać należało, że M. C. (1) działał w tym zakresie bez swojego brata. Natomiast z uwagi na treść relacji P. W. (4) i S. A., Sąd ustalił, że M. C. (1) sprzedawał marihuanę obu mężczyznom, a nie tylko S. A..

Zważyć też należało, że depozycje wskazanych osób przemawiały za tym, że zbyte przez oskarżonego narkotyki, nie były przeznaczone dla własnej konsumpcji S. A. i P. W. (4), z czego M. C. (1) zdawał sobie sprawę, skoro zbył obu mężczyznom 200 gram marihuany, a zatem znaczną ilość narkotyków, zaś S. A., jak i P. W. (4) zajmowali się dalszym ich zbywaniem, a nie konsumpcją.

s) M. C. (1) przyznał się zarówno w toku postępowania przygotowawczego, jak i w postępowaniu jurysdykcyjnym do zbycia marihuany P. W. (4) w okresie od stycznia do listopada 2008 roku, jednak nie opisał żadnych okoliczności tych transakcji. Początkowo natomiast wręcz przeczył tego rodzaju okoliczności.

Jednakże Sąd uznał, iż na wiarę zasługuje to jego przyznanie, a nie przeczenie popełnienia omawianego czynu. Przemawia za tym bowiem okoliczność, że przyznanie to tworzy całość z relacją P. W. (4), który wskazał, że kupił od M. C. (1) łącznie około 200 gram marihuany, a następnie ją sprzedawał, nie ważąc, choć miał w domu wagę otrzymaną od M. C. (1), aby wszedł z nim we współpracę (k. 8 526 - 8 527, 8 434). Następnie świadek opisał, że kupił cztery razy od M. C. (1) po 50 gram marihuany poporcjowanej w woreczkach po 10 gram, płacąc po 20 złotych za gram, które sam zbywał w takich porcjach (...), D. S., (...), K. D. (1) i (...) po 25 złotych za gram. Zastrzegł zaś, że żadnych transakcji nie umawiał z bratem M. T. (2) C..

Sąd zauważył, że w dalszych swych depozycjach, w konfrontacji z M. P. (1) W. podał, że kupił od M. C. (1) 400 gram marihuany (k. 7 777 - 7 778 ), jednak, jak wynikało z jego wcześniejszych relacji, dotyczyło to nabycia przez niego marihuany samodzielnie w łącznej ilości 200 gram i 200 gram wspólnie ze S. A. (o czym była mowa w pkt p).

Dokonując zaś analizy wszystkich wypowiedzi P. W. (4) w omawianej kwestii, Sąd nie dopatrzył się żadnych okoliczności, dla których P. W. (4) miałby obciążać bezpodstawnie M. C. (1), a jednocześnie siebie stawiać w niekorzystnym położeniu.

W tej sytuacji, zdaniem Sądu, początkowe kwestionowanie przez M. C. (1) popełnienia tego czynu wynikało jedynie z chęci uniknięcia w tym zakresie odpowiedzialności karnej.

Wobec tego, Sąd uznał, że wypowiedzi P. W. (4) z postępowania przygotowawczego, podtrzymane w toku rozprawy, wskazują, że M. C. (1) dopuścił się zarzuconego czynu, jednak bez udziału swojego brata T. C. (1).

Przechodząc do subsumcji prawnej zachowania M. C. (1) przypomnienia wymagało, że stosownie do treści art. 55 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii wewnątrzwspólnotowe nabycie narkotyków polega na przemieszczaniu środków odurzających lub substancji psychotropowych z terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej na terytorium Rzeczypospolitej (art. 4 pkt 33).

Z kolei art. 56 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii stanowi, że odpowiedzialności określonej tym przepisem podlega ten, kto uczestniczy w obrocie m. in. środkami odurzającymi, substancjami psychotropowymi lub słomą makową. W ustawie brak jest definicji udziału w obrocie, jednak w doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że uczestniczenie w obrocie polega na przyjęciu środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej odpłatnie lub nieodpłatnie, celem późniejszego jej przekazania innej osobie, nie będącej konsumentem .

Przenosząc to na grunt omawianej sprawy, stwierdzenia wymaga, że zachowanie oskarżonego polegające na zamawianiu marihuany z Holandii i ich następnym nabywaniu od P. T. (1), za pośrednictwem P. K. (1), jak i nabywanie przez oskarżonego marihuany pochodzącej z Polski, od C. W. (1), R. Ł. i A. S. (1) z celem zbywania jej następnie osobom nie będącym konsumentami tych środków odurzających, tj. A. W. (1), P. F., K. G. (2), (...), R. K. (1), (...), K. D. (1), K. S. (1), S. A. i P. W. (4), nabywającymi ją celem dalszej sprzedaży innym osobom, stanowiło zarówno udział w obrocie tymi środkami, jak i wewnątrzwspólnotowe ich nabycie.

Jednocześnie działanie oskarżonego bez wątpienia dotyczyło środków odurzających w znacznej ilości. Za taką uznaje się bowiem ilość, która wystarcza do jednorazowego odurzenia się co najmniej kilkudziesięciu osób (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 lutego 2007 roku w sprawie II KK 257/06, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2011 roku w sprawie IV KK 127/11, LEX nr 897769). Ponadto w orzecznictwie wskazuje się także na inne kryteria oceny „znacznej” ilości narkotyków jak rodzaj środka odurzającego (podział na tzw. twarde i miękkie) i cel przeznaczenia (w celach handlowych, na potrzeby własne) (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 kwietnia 2000 roku w sprawie akt II AKa 22/00, OSA 2001/2/8).

Stwierdzenia zatem wymaga, że ilość 3, 2 kg marihuany nabytej z Holandii, jak i ilość 10, 5 kg marihuany nabytej w Polsce, przy przyjęciu porcji narkotyku, mogącego wywołać efekt farmakologiczny na 1 gram, w sposób oczywisty mogła wystarczyć na jednorazowe odurzenie się nie tylko kilkudziesięciu osób ale i tysięcy osób. Stąd mimo, że działanie oskarżonego dotyczyło tzw. narkotyku miękkiego, to przy uwzględnieniu jeszcze, że omawiana marihuana służyła M. C. (1) na cele handlowe, uznać należy, że wypełniała ona znamiona znacznej ilości środka odurzającego.

Poza tym, przestępne zachowanie M. C. (1) stanowiło czyn ciągły. Zgodnie bowiem z brzmieniem art. 12 k.k. dwa lub więcej zachowań, podjętych w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru uznaje się za „jeden czyn zabroniony”. Ustawodawca zatem przesądził, że przy spełnieniu pewnych warunków wiele zachowań stanowi jednorazowe wypełnienie znamion jakiegoś typu czynu zabronionego. Zastosowanie art. 12 k.k. uzależnione jest z jednej strony od przesłanki podmiotowej (subiektywnej) w postaci „z góry przyjętego zamiaru”, z drugiej od przesłanek przedmiotowych, takich jak „krótkie odstępy czasu” oraz tożsamość pokrzywdzonego, jeżeli przedmiotem zamachu jest dobro osobiste. Brzmienie art. 12 k.k. przesądza o tym, że czyn ciągły charakteryzuje się jednym zamiarem (tym samym, a nie takim samym) obejmującym wszystkie elementy składowe.

Odnosząc to do omawianej sprawy, Sąd doszedł do wniosku, że M. C. (1) podejmował swą przestępczą aktywność w stosunkowo krótkich odstępach czasu, w przedziale czasu od kwietnia 2007 roku do listopada 2008 roku, z tym samym z góry przyjętym zamiarem związanym z osiąganiem zysku ze zbywania uzyskanej z zagranicy i z Polski marihuany w znacznej ilości, z wykorzystaniem kierowanej przez siebie zorganizowanej grupy przestępczej. Znaczenia natomiast nie miała osoba pokrzywdzonego, albowiem omawiany czyn M. C. (1) godził w dobro powszechne w postaci zdrowia i życia ludzkiego, a nie w dobro indywidualnego człowieka.

Czyn M. C. (1) popełniony był też w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej, o której będzie mowa poniżej, a którą tenże oskarżony kierował, zaś w jej skład wchodził między innymi T. C. (1), a także P. N. i A. F., którzy narkotyki będące przedmiotem działań oskarżonego przechowywali. Przy czym oskarżony dopuszczał się w ramach tej grupy czynów od grudnia 2007 roku do listopada 2008 roku, zaś pozostałe czyny wchodzące w skład udziału w obrocie i wewnątrzwspólonowego nabycia marihuany, były popełnione poza zorganizowaną grupą przestępczą.

Sąd miał również na uwadze, że między popełnieniem przez oskarżonego omawianego czynu, a jego poddaniem ocenie Sądu doszło do zmiany ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii. W wyniku bowiem nowelizacji ustawą z dnia 1 kwietnia 2011 roku o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz niektórych innych ustaw (Dz. U Nr 117, poz. 678), z mocą obowiązującą od dnia 9 grudnia 2011 roku, przepis art. 56 ust 3 uzyskał brzmienie „Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust 1, jest znaczna ilość środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej, sprawca podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12”, gdy ustawą z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485), z mocą obowiązującą od 3 października 2005 roku, sankcja ta określona była jako kara grzywny i kara pozbawienia wolności do lat 10, a zatem ustawodawca przewidywał ją w zakresie kary pozbawienia wolności łagodniejszą. Zmianie natomiast nie uległ art. 55 ust 1 i 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Stosownie zaś do treści art. 4 § 1 k.k. jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. Zaznaczenia zaś wymaga, że pod pojęciem „ustawy względniejszej” rozumie się ustawę korzystniejszą dla konkretnego sprawcy, konkretnego przestępstwa, a nie w ujęciu abstrakcyjnym jako łagodniejszą ( por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 1996 roku w sprawie IKZP 2/96, OSNKW 1996, Nr 3-4, poz. 16).

Mając zatem na uwadze, że w zakresie art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, poprzednio obowiązująca ustawa była dla oskarżonego łagodniejsza, Sąd okoliczność tą uwzględniał przy wymiarze oskarżonemu kary.

Jak wynika z powyższych ustaleń Sąd uznał jednak, że działania oskarżonego polegające na zbywaniu w okresie od września 2006 roku do kwietnia 2007 roku marihuany Ł. S. ( pkt e) oraz od września - października 2006 roku do marca 2007 roku A. W. (1), P. W. (2), Ł. W., Ł. T. (1), P. W. (3) oraz innym nieustalonym osobom (czyn opisany w pkt a) z uwagi na to, że dotyczył zbywania marihuany osobom, które były konsumentami tych narkotyków, a także były podejmowane przez oskarżonego w czasie, gdy jeszcze nie istniała zorganizowana grupa przestępcza, przez niego kierowana i sam dokonywał sprzedaży marihuany w ilościach „detalicznych”, nie mogły być zakwalifikowane w sposób, jak pozostałe zdarzenia.

W przekonaniu Sądu opisane zachowanie stanowiło w istocie udzielanie środków odurzających w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w myśl art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii.

Natomiast podobnie, jak pozostałe zachowania oskarżonego, tak i te stanowiły w ocenie Sądu, czyn ciągły, albowiem były popełniane w stosunkowo krótkich odstępach czasu, po części podejmowane były w tym samym czasie wobec różnych nabywców narkotyków, a motorem działania oskarżonego było uzyskiwanie zysku ze sprzedaży narkotyków. Przy czym, z uwagi na to, że czyn ten godził w dobro ogólne, jakim jest zdrowie i życie ludzkie, bez znaczenia była kwestia tożsamości pokrzywdzonego.

Reasumując, Sąd doszedł do przekonania, że M. C. (1) poprzez to, że w okresie od kwietnia 2007 roku do listopada 2008 roku w C., C., S., Ś., D. działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, sam oraz od grudnia 2007 roku w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował i w skład której wchodził T. C. (1), P. N., A. F., P. F., P. W. (4), A. W. (1) oraz inne ustalone i nieustalone osoby, dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznych ilości środków odurzających w postaci marihuany w łącznej ilości 3,2 kg, w ten sposób, że nabywał narkotyki z Holandii od P. T. (1), które dostarczane były do Polski za pośrednictwem P. K. (1) oraz nabył w Polsce od ustalonych osób marihuanę w łącznej ilości nie mniejszej niż 10,5 kg, a które to środki odurzające przechowywane były na jego polecenie przez P. N. i A. F., celem dalszej odsprzedaży niekonsumentom, a mianowicie:

-

w okresie od kwietnia 2007 roku do października 2008 roku, wspólnie z P. W. (4) nabył od R. Ł. nie mniej niż 10 kg marihuany płacąc po 19 zł za 1 g narkotyku,

-

w 2008 roku, nie dalej niż do października, w S., wspólnie z P. W. (4) dwukrotnie nabył za kwotę po 18,50 zł za 1 g od A. S. (1)ps. (...) marihuanę w łącznej ilości 0,5 kg,

-

w okresie od grudnia 2007 roku do października 2008 roku nabył za pośrednictwem P. K. (1) i T. C. (1) sprowadzaną z Holandii od P. T. (1) marihuanę w łącznej ilości 3,2 kg, która dostarczana była przez (...) z U., Ł. P. (1) i inne osoby w ilości po 1 kg każdorazowo, a w lipcu- sierpniu 2008 roku jednorazowo 200 g,

-

w okresie od czerwca 2007 roku do września 2008 roku sprzedał A. W. (1) znaczną ilość marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 300 g, zbywając każdorazowo w porcjach po 10-15 g,

-

w okresie od marca 2008 roku do czerwca 2008 roku sprzedał P. F. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 800 g, zbywając każdorazowo po 20-70 g,

-

w okresie od stycznia 2008 roku do listopada 2008 roku sprzedał K. G. (2) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 200 g, zbywając mu raz w miesiącu każdorazowo po 10 g,

-

w okresie od sierpnia 2007 roku do czerwca 2008 roku sprzedał osobie o pseudonimie (...) z R. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając raz na dwa tygodnie każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od czerwca 2007 roku do września 2008 roku sprzedał R. K. (1) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 400 g, zbywając raz w miesiącu każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od czerwca 2007 roku do lutego 2008 roku sprzedał osobie o pseudonimie (...) z B. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 800 g, zbywając każdorazowo po 20-50 g,

-

w okresie od września 2007 roku do marca 2008 roku sprzedał K. D. (1) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 250 g, zbywając każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od maja 2008 roku do listopada 2008 roku wspólnie z T. C. (1) sprzedał K. S. (1) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając każdorazowo po 20-30 g,

-

w okresie od lutego 2008 roku do marca 2008 roku sprzedał wspólnie z P. S. (1) A. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 200 g,

-

w okresie od czerwca 2008 roku do listopada 2008 roku sprzedał P. W. (4) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 200 g,

dopuścił się przestępstwa z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. i art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.

Nadto M. C. (1) poprzez to, że w C. w okresie od września 2006 roku do kwietnia 2007 roku działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu udzielał środki odurzające w postaci marihuany, w tym:

-

w okresie od października 2006 roku do kwietnia 2007 roku sprzedawał Ł. S. marihuanę po 1-10 gram jednorazowo, łącznie nie mniej niż 160 g, zbywając każdorazowo po 1-10 g za kwotę po 22 złotych za gram, w tym 10 gram za pośrednictwem P. K. (1),

-

w okresie września-października 2006 roku do marca 2007 roku sprzedawał A. W. (1), P. W. (2), Ł. W., Ł. T. (1), P. W. (3) oraz innym nieustalonym osobom marihuanę za kwotę po 30 zł za 1 g, łącznie zbywając nie mniej niż 700 gram marihuany,

dopuścił się przestępstwa z art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k.

XVII

a) T. C. (1) początkowo nie przyznawał się do czynu dotyczącego R. Ł. , kwestionując swój jakikolwiek związek z narkotykami, poza ich zażywaniem. Utrzymywał również, że jego ojciec M. C. (2) jeździł do Ś. po narkotyki do (...). Stwierdził, że odbierał coś od (...) dla swojego brata i na jego prośbę, w obecności P. K. (1), ale nie wie co, a była to kulka zapakowana w reklamówkę. Wskazał przy tym, że zawoził od brata dla tej osoby pieniądze (k. 7 972 - 7 973, 7 979, 8 048 - 8 049). Następnie jednak, jeszcze na etapie śledztwa, oskarżony podał, że gdy dołączył do brata odnośnie współpracy w handlu marihuaną, wspólne też nabywali narkotyki od (...) że Ś., od którego wcześniej nabywał już jego brat M. C. (1). Oskarżony opisał, że telefonowali do (...) i umawiali się na odbiór marihuany, określając jej ilość, przy czym określali to tylko liczbą, ponieważ wiadomo było, że chodzi im o marihuanę. Początkowo zamówienia te robił jego brat, a następnie on sam. Narkotyki przywoził (...), przyjeżdżając samochodem F. (...) lub O. (...) do C., a także w pobliże C.. Marihuana była zapakowana w worek foliowy i owinięta taśmą samoprzylepną (k. 8 045 - 8 046).

T. C. (1) nieco zmodyfikował swoje twierdzenia w dalszych wyjaśnieniach, oświadczając, że dotychczasowe nie były zgodne z prawdą. Podał, że trochę zna (...) ze Ś., ponieważ coś od niego odbierał dla M. C. (1), choć nie pamięta czy brat mówił co to jest. Raz jechał po to do Ś., raz odbierał w lesie przed C., przy czym spotkał się z (...) w obecności P. K. (1), raz na takim spotkaniu był też ojciec M. C. (2), a 3 - 4 razy ojciec sam po to jechał do (...). Oskarżony stwierdził, że ojcu powiedział, że są to odzywki lub sterydy. Podał, że raz przekazał (...) pieniądze od M. C. (1). T. C. (1) wyjaśnił również, że paczki przekazywał bratu, jednak nie był obecny przy ich rozpakowywaniu. Przekonywał, że wydaje mu się, że brat w narkotyki zaopatrywał się nie u (...), a u P. K. (1) (k. 8054 - 8060). Podobnie T. C. (1) utrzymywał w kolejnych wyjaśnieniach, przy czym wówczas twierdził, że obawia się (...) (k. 8 082 - 8 085). Następnie oskarżony odwołał swoje wypowiedzi odnośnie (...), podając, że powie o tej osobie prawdę, ponieważ jest to jedyna możliwość, aby wyjść na wolność. Opisał, że około 2 lata przed zatrzymaniem brat poznał (...) i kupował od niego marihuanę. On sam zaczął też to robić około pół roku przed zatrzymaniem. Na początku brat zamawiał marihuanę, a następnie on sam w uzgodnieniu z bratem to robił. Za pierwszym razem 300 gram marihuany przywiozła żona ”R.” - A., będąca z małym dzieckiem. Od (...) brali zazwyczaj po 300 gram marihuany, a rzadko 400 gram, płacili mu po sprzedaży marihuany. Następne transakcje miały miejsce na leśnym parkingu przed wjazdem do C.. (...) przywoził marihuanę białym O. (...) lub zielonym F. (...). Gdy on sam zaczął odbierać marihuanę, brat tego już nie robił i powiedział (...), że on przejmuje jego interes, bo sam wyjeżdża za granicę. Odbierał od (...) marihuanę raz na dwa tygodnie. Płacili mu po 19 złotych za gram. Raz był z ojcem w Ś. po narkotyki od (...) i raz ojciec sam po nie pojechał, jednak ojcu mówił, że odbiera odżywki. Oskarżony podał, że raz był też w Ś. z P. K. (1) oddać A. 5 000 lub 6 000 złotych za narkotyki. Marihuana od (...) była złej jakości (k. 8 088 - 8 992). Wyjaśnienia te oskarżony podtrzymał także w konfrontacji z R. Ł., wskazując, iż to on jest (...) o którym wyjaśniał i z którym prowadził interesy narkotykowe (k. 10 351). Wyjaśnienia, w których T. C. (1) przyznał się do kupna marihuany od R. Ł. wspólnie ze swoim bratem, oskarżony podtrzymał także w postępowaniu jurysdykcyjnym (k. 12833 - 12 834, 13 308 - 13 309).

Dokonując oceny wypowiedzi oskarżonego Sąd uznał, że wiarygodne były te, w których T. C. (1) opisał nabywanie od R. Ł. marihuany, a nie te, w których utrzymywał, że nie wiedział, że odbiera od tej osoby narkotyki. Przemawia za tym to, iż w istocie oskarżony od początku opisywał w jaki sposób następowały transakcje z R. Ł., a także okoliczność, że swoje twierdzenia w tym zakresie następnie podtrzymał także w konfrontacji z R. Ł..

Wprawdzie R. Ł. zaprzeczał takim okolicznościom, to generalnie był to wyraz przyjętego przez niego stanowiska także we własnej sprawie prowadzonej przed Sądem Okręgowym w Koszalinie pod sygnaturą IIK 50/11.

Przekonują o tym bowiem zeznania jego żony A. Ł. , w tym w konfrontacji z R. Ł., która opisała, że poza dostarczaniem marihuany i pobieraniem pieniędzy 2 - 3 razy na polecenie swojego męża R. Ł. na parking przed C. od chłopaka o imieniu M., raz przekazała narkotyki bratu M., młodemu chłopakowi w wieku około 18 lat obok przystanku autobusowego w C., a także raz odebrała od niego w Ś. pieniądze za narkotyki, przy czym wówczas on sam tłumaczył, że stawił się za brata, ponieważ brat wyjeżdża za granicę. Świadek zaznaczyła przy tym, że spotkania te umawiał jej mąż R. Ł. i on też przygotowywał do przekazania marihuanę (k. 10 317 - 10 321, 10 327 - 10 328, 10 343, 13 109 - 13 112). Tym samym, zdaniem Sądu, skoro zeznania A. Ł. korelowały z depozycjami T. C. (1), a nie były one dla świadka korzystne, bowiem obciążały także ją w jej własnej sprawie IIK 50/11, to nie sposób uznać, że były one stronnicze i nieuzasadnione.

Wskazać przy tym należy, że jak wynika z opinii z zakresu odczytu cyfrowych nośników danych, w książce telefonicznej karty SIM zabezpieczonym w trakcie przeszukania pomieszczeń mieszkalnych T. C. (1) znajdował się numer telefonu przypisany (...) (k. 7893), a z zapisów sms na telefonie wynikało, że T. C. (1) kontaktował się z R. Ł. w sprawie zwrotu pieniędzy w dniu 30 października 2008 roku (k. 7 929).

Poza tym relacje T. C. (1) tworzyły całość z wyjaśnieniami M. C. (1) , który nadto podał, że on sam z P. W. (4) zakupił od R. Ł. około 2 kg marihuany, a łącznie 10 kg tego narkotyku. Z powyższego wynika zatem, iż z T. C. (1), nabył około 8 kg marihuany (k. 7 784 - 7 790, 12 832 - 12 833, 13 307 - 13 308).

Nadto wypowiedzi oskarżonego T. C. (1) korespondowały z zeznaniami jego ojca M. C. (2) w zakresie wyjazdów M. C. (2) do Ś., samemu w celu odbioru narkotyków, jak i z synem T. C. (1) (k. 8 258 - 8 259, 8 265, 13 405v).

W świetle zatem wskazanych okoliczności, uznać należało, że przytoczone dowody potwierdziły, że T. C. (1) wspólnie z bratem nabył od R. Ł. co najmniej 8 kg marihuany.

b) T. C. (1) przyznał się do nabywania marihuany od P. T. (1) wspólnie z bratem, za pośrednictwem P. K. (1).

Wprawdzie początkowo kwestionował kontakty z P. T. (1) w zakresie narkotyków, stwierdzając, że zna tylko jego szwagra P. K. (1), a który jest jego samego przyjacielem (k. 7 972 - 7 973), jednak już podczas konfrontacji z P. K. (1) przyznał, że brał od niego 4 - 5 razy marihuanę po kilogramie i raz 200 gram, odbierając to od niego, a raz udając się po to do U. do nieznanej mu osoby. Za 1 kg marihuany płacił mu 14 000 - 15 000 złotych (k. 8 048 - 8 049). Dalej T. C. (1) opisał, że P. K. (1) zaproponował mu, że może załatwić dobrą, holenderską marihuanę w ilościach kilogramowych, po 14 - 18 złotych za gram. T. C. (1) wskazał przy tym, że brat zainteresował się tą ofertą i wówczas K. załatwił mu dla brata łącznie około 5 kg marihuany, w dostawach po 0, 5 do 1 kg narkotyku. T. C. (1) utrzymywał wówczas, że P. K. (1) mówił od kogo ona była, jednak on sam tego nie pamięta. Opisał, że dwa razy odbierał marihuanę w S., raz w U., a kilka razy K. przywiózł mu marihuanę do domu. T. C. (1) wskazał też, że pieniądze na te narkotyki brał od M. C. (1). Przekonywał, że nie wie czy P. T. (1) miał coś wspólnego z marihuaną załatwianą przez P. K. (1) (k. 8 054 - 8 060). Następnie jednak T. C. (1) zmienił stanowisko w zakresie tego czynu oświadczając, że chce złożyć wyjaśnienia odpowiadające prawdzie. Wówczas już jednoznacznie podał, że P. K. (1) zaproponował mu nabywanie marihuany od swojego szwagra - P. T. (1). On sam w porozumieniu z bratem ustalił z K. i T., że będzie mógł wziąć próbki marihuany. Po jakimś czasie pojechał do S. do chłopaka o pseudonimie (...), imieniu Ł., który pokazał dwie próbki marihuany o wadze około 3 - 5 gram, mówiąc, że pochodzą z Holandii, gdzie mieszkał P. T. (1). Gdy ustalili z bratem, że będą nabywać marihuanę od P. T. (1), on sam pojechał z P. K. (1) do P. T. (1) do S.. Tam on sam pojechał z (...) do domu jakiegoś chłopaka, gdzie P. T. (1) wyjął z łazienki dużą torbę podróżną, w której było co najmniej 10 paczek marihuany, różnej jakości i ceny, prawdopodobnie o wadze około 1 kg. On sam wziął jedną z tańszych o wadze 1 kg i choć nie miał odpowiedniej ilości pieniędzy, to P. T. (1) powiedział, że może oddać resztę później. Paczkę z narkotykiem on sam przekazał bratu. Oskarżony wskazał też inne okoliczności odbioru marihuany, stwierdzając, że odbierał 0, 5 kg marihuany w U., gdzie starszy pan przekazywał ją K., a była zapakowana w karton proszku do prania. Nadto sam odbierał od K. 0, 5 kg i 1 kg marihuany, a raz pojechał z nim po 0, 5 kg marihuany do S. do P. T. (1). 200 gram odebrali zaś od chłopaka, który przyjechał busem. T. C. (1) wskazał, że za marihuanę od (...) płacili 12 - 17, 50 złotych za gram, przekazując pieniądze P. K. (1), a raz P. T. (1), ale w obecności P. K. (1). Oskarżony natomiast zaprzeczył, aby kiedykolwiek spotkał się sam z P. T. (1). Według oskarżonego, marihuana zabezpieczona u P. N. pochodziła od P. T. (1) (k. 8 082 - 8 085, 8 088 - 8 092).

Sąd uznał te szczegółowe i jasne wyjaśnienia za przekonujące, zwłaszcza, że w dalszym toku zarówno śledztwa, jak i postępowania jurysdykcyjnego oskarżony ich treść konsekwentnie podtrzymywał. Natomiast jego depozycje, w których ukrywał w szczególności osobę P. T. (1) jako dostawcy marihuany, w tym przekonując, że nie pamięta czy jego przyjaciel - P. K. (1) mówił, że marihuana pochodzi od jego szwagra, bez wątpienia zmierzały do ukrycia osoby P. T. (1) przed organami ścigania i uchronienia tej osoby od odpowiedzialności karnej.

Sąd nie pominął też w rozważaniach wyjaśnień M. C. (1) , który w istocie dystansował się od omawianych transakcji, przerzucając za nie odpowiedzialność na swojego brata i podobnie jak T. C. (1), podejmując próbę nie ujawnienia P. T. (1) jako źródła pochodzenia nabywanej z Holandii marihuany.

Zważyć jednak należy, że również P. K. (1) , w tym w konfrontacji z T. C. (1) podawał, że od swojego szwagra załatwił w sumie 3 kg i 200 gram marihuany na prośbę T. C. (1), z którym się przyjaźnił. Wskazał przy tym, że trzy razy odbierali po 1 kg marihuany, które były zapakowane w pudełka proszku do prania i raz 200 gram tego narkotyku. Między innymi odbierał je od Ł. P. (1), M. T. (1), w U. od starszego mężczyzny, a także brał udział w oglądaniu przez C. marihuany pokazywanej przez Ł. S. (k. 6 337 - 6 334, 6 362 - 6 365, 8 048). Te twierdzenia świadek podtrzymał także podczas rozprawy (k. 13 407 -13 407v). Nadto Ł. S. potwierdził, że na trasie S. - S. pokazywał na telefoniczną prośbę P. T. (1) lub P. T. (4) C. 2 - 3 gramy marihuany, którą miał od P. T. (1), ponieważ miała zostać przywieziona taka sama (k. 9 333, 9 337 -9 340). Natomiast P. T. (1) wskazał, że na prośbę swojego szwagra sprzedawał od końca 2007 roku (...) marihuanę przywożoną z Holandii przez A., W. z U., Ł. P. (1) i M. K. (3) dla (...), łącznie 3, 2 kg marihuany (k. 7 226 - 7 229, 7 236 - 7 238, 7 242).

Korespondowało to z relacją Ł. P. (1) , że z M. K. (3) przywiózł od P. T. (1) 200 gram marihuany, które przekazał następnie P. K. (1) (k. 5 563 - 5 568, 7 242).

W świetle wskazanych wypowiedzi zarówno T. C. (1), jak i pozostałych osób, nie mogło zatem ulegać wątpliwości, że T. C. (1) nabył za pośrednictwem P. K. (1), zamówioną z Holandii od P. T. (1) marihuanę. Odnosząc się natomiast do ilości tego narkotyku, Sąd uznał, że nie były miarodajne w tej kwestii wyjaśnienia T. C. (1), a za przekonujące uznać należało depozycje P. T. (1) i P. K. (1), iż tego narkotyku łącznie oskarżony zakupił 3, 2 kg. Wskazać bowiem należy, że T. C. (1) podawał, że odbierał narkotyki w ilościach po 0, 5 i 1 kg i jego stwierdzenia co do łącznej ilości narkotyków 5 kg mogły wynikać z błędnego wyliczenia 1 kg narkotyku zamiast 0, 5 kg, zwłaszcza, że narkotyki te w części, gdy były przywożone przez (...) z U. pakowane były w pudełka proszku o różnej pojemności. Natomiast, nie mogło być dziełem przypadku, że zarówno P. T. (1), jak i P. K. (1) wskazywali na tę samą ilość zbytego oskarżonemu narkotyku, tj. 3,2 kg. Z tego zatem względu, dokonując opisu czynu przypisanego oskarżonemu, Sąd wskazał, że T. C. (1) nabył od P. T. (1) 3, 2 kg marihuany.

c) T. C. (1) podał, że nie pamięta czy rozpoznany przez niego na zdjęciu Ł. S. , pseudonim (...) odbierał narkotyki od niego samego czy od jego brata lub je sprzedawał. Wprawdzie oskarżony następnie przyznał się ogólnie do czynu obejmującego również sprzedaż narkotyków Ł. S., to jednak przyznanie to miało charakter ogólny, a z wyjaśnień T. C. (1) nie wynikało, aby wymieniał, pośród innych przez siebie wskazanych, taką osobę jako swojego odbiorcę marihuany (k. 8054 - 8060, 8082 - 8085). Na rozprawie podał natomiast, że w zarzutach było parę osób, z którymi nie miał styczności (k.12 833 - 12 834, 13 308 - 13 309).

Kwestię tę zatem należało rozstrzygnąć w oparciu o informacje uzyskane zarówno od Ł. S., jak i M. C. (1).

I tak Ł. S. jednoznacznie, konsekwentnie i stanowczo wskazywał, że marihuanę odbierał od października - listopada 2006 roku do kwietnia 2007 roku wyłącznie od (...), a łącznie mogło to być 200 gram narkotyku. Opisał też, że narkotyki zamawiał telefonicznie u M. C. (1). Marihuanę zawsze odbierał od M. C. (1), choć czasami był przy tym obecny jego brat, raz też odebrał 10 gram od (...) za pośrednictwem P. K. (1). Ł. S. twierdzenia te podtrzymał w postępowaniu jurysdykcyjnym (k. 7798 - 7799, 9333, 9336 - 9340, 13 309v - 13 309).

W świetle zatem tych relacji, Ł. S. kupował wyłącznie od M. C. (1) z którym też tylko w tej mierze się kontaktował.

Zaznaczenia nadto wymaga, że M. C. (1) przyznał się do sprzedaży Ł. S. marihuany w okresie od października 2006 roku do kwietnia 2007 roku w ilości około 150 gram, i około 10 gram marihuany za pośrednictwem P. K. (1). Oskarżony przy tym nie wskazywał, aby w tych transakcjach w jakikolwiek sposób miał uczestniczyć jego brat T. C. (1) (k. 7798 - 7799, 12 834, (...) - 13 308).

Analiza wskazanych depozycji prowadzi zatem do wniosku, że prezentowały one jedną, zborną wersję zdarzenia, z wyłączeniem w jej opisie udziału T. C. (1) w zbywaniu Ł. S. marihuany. Brak było przy tym okoliczności świadczących o tym, że M. C. (1) i Ł. S. mieliby bezpodstawnie ukrywać rolę T. C. (1) w omawianym czynie. O ile bowiem brat T. C. (1), mógł dążyć do umniejszenia winy T. C. (1) poprzez wyeliminowanie obciążających go transakcji narkotykowych, to żadnego powodu w takim zachowaniu nie miał Ł. S..

Wobec tego Sąd uznał, że przyznanie przez oskarżonego, następnie wycofane, do zbywania Ł. S. marihuany, nie znajdowało żadnego potwierdzenia w innych dowodach i było wyrazem tego, iż oskarżony jedynie zmierzał do skrócenia dotyczącego go i tak trwajacego długo i związanego z wielokrotnymi przesłuchaniami tego oskarżonego postępowania przygotowawczego, poprzez potwierdzenie, także tych transakcji, w których nie uczestniczył.

Wobec tego, Sąd uznając, że takie przyznanie, następnie odwołane nie może być podstawą ustalenia udziału T. C. (1) w omawianej transakcji, z opisu czynu przypisanego T. C. (1) wyeliminował sprzedaż marihuany Ł. S..

d) T. C. (1) przyznał się do zbywania A. W. (1) marihuany, a okoliczność tę potwierdził także w konfrontacji z A. W. (1). Oskarżony jednak różnie sytuował czas tych transakcji, jak i określał ilość zbywanych narkotyków. Początkowo bowiem wskazywał, że łącznie A. W. (1) kupił od niego i jego brata 100 gram marihuany w cenie po 24 - 25 złotych za gram narkotyku. Dalej podał, że A. W. (1) kupował od niego samego co tydzień, co dwa tygodnie, a nadto kupował marihuanę tylko od jego brata, w nieznanej jemu samemu ilości, a zaczął od M. C. (1) kupować wcześniej niż od niego samego (k. 8048 - 8049, 8052 - 8053, 8082 - 8085). Podał też, że on sam przekazywał A. W. (1) po 5 - 30 gram jednorazowo, a łącznie 600 gram, pobierając od niego po 24 - 26 złotych za gram narkotyku, w celu dalszego nią handlu. Niemniej podawał też, że przekazywał marihuanę A. W. (1), gdy brat o to prosił (k. 8054 - 8060). Natomiast co do czasu tych transakcji, oskarżony najpierw wskazywał, że było to około czerwca 2008 roku (k. 8052 - 8053), a następnie, że było to w 2007 - 2008 roku (k. 8054 - 8060).

W świetle zatem wskazanych wyjaśnień oskarżonego, nie mogło ulegać wątpliwości, że oskarżony zbywał A. W. (1) marihuanę i to w celu dalszego jej rozprowadzania.

Tego przyznania oskarżonego nie podważały wyjaśnienia jego brata, M. C. (1) , który utrzymywał, że nie pamięta czy A. W. (1) kupował marihuanę także od T. C. (1), albowiem to do niego A. W. (1) telefonował w sprawie zakupu narkotyków. Jednakże, w przekonaniu Sądu, takie twierdzenia bez wątpienia miały na celu ochronę przez M. C. (1) swojego brata przed odpowiedzialnością za ten czyn, o czym świadczy treść opinii z zakresu odczytu cyfrowych nośników danych, wedle której, w książce telefonicznej telefonu zabezpieczonego w trakcie przeszukania pomieszczeń mieszkalnych T. C. (1), ustalono numer telefonu przypisany osobie - (...) (k. 7908). Wskazuje to bowiem na to, że T. C. (1) i A. W. (1) utrzymywali między sobą kontakt telefoniczny. Poza tym fakt nabywania marihuany także od T. C. (1) wynikał z wypowiedzi w sprawie A. W. (1) . Tenże bowiem podał, że narkotyki nabywał zarówno od M. C. (1), jak i od T. C. (1), pseudonim ”C.”, a łącznie od obu braci nabył nie mniej niż 500 gram marihuany. Nie rozgraniczył czasu, w którym dokonywał zakupu od każdego z braci, podał, że miało to miejsce już od 2006 roku do września 2008 roku. Przyznał przy tym, że marihuanę zużywał na własne potrzeby, ale też ją sprzedawał (k. 8380 - 8383, 8407, 7780 -7782, 8450 - 8452, 12 843v - 12 835v). Na to, że A. W. (1) nabywał od T. C. (1) marihuanę, wskazywał też P. K. (1) - przyjaciel T. C. (1) (k. 6337).

Wobec tego, brak było powodów by uznać wyjaśnienia T. C. (1), o tym, że takie transakcje miały miejsce za niewiarygodne.

Sąd zauważył jednak, że co do ilości marihuany nabytej przez A. W. (1) od każdego z braci C. istniały rozbieżności. Sąd nie pominął w rozważaniach tego, że M. C. (1) wskazywał początkowo, że przez okres półtora roku, do września 2008 roku zbywał marihuanę A. W. (1), łącznie 300 gram (k. 7781 - 7782, 7787), po czym zmienił swoje twierdzenia podając, że sprzedał A. W. (1) łącznie 0, 5 kg marihuany (k. 7794). Jednakże ta zmiana depozycji M. C. (1) była, zdaniem Sądu, podyktowana chęcią ukrycia transakcji swojego brata z A. W. (1), poprzez przejęcie odpowiedzialności za to na siebie.

Sąd doszedł zatem do przekonania, przy uwzględnieniu wyjaśnień A. W. (1) co do ilości nabytej marihuany, jak i wyjaśnień M. C. (1), w szczególności pierwotnie wskazujących na 300 gram zbytej tylko przez siebie marihuany, przy całkowicie rozbieżnych wyjaśnieniach co do tej kwestii T. C. (1), że T. C. (1) sprzedał łącznie A. W. (1) co najmniej 200 gram marihuany.

Z kolei w zakresie czasu popełnienia czynu, w sytuacji, gdy T. C. (1) jej nie określił jednoznacznie, A. W. (1) łączył sprzedaż obu braci, Sąd przyjął jako końcową datę wrzesień 2008 roku, podawany przez M. C. (1) i A. W. (1). Natomiast co do początków sprzedaży A. W. (1) twierdził, że miało to już miejsce w 2006 roku, jednakże M. C. (1) twierdził, że wówczas przebywał poza granicami kraju w celach zarobkowych. Natomiast M. C. (1) wskazywał, że transakcje te trwały przez około półtora roku. Stąd jako początek omawianych transakcji Sąd przyjął maj 2007 roku.

Nie ulegało też wątpliwości, że T. C. (1) zbywając marihuanę A. W. (1), zdawał sobie sprawę z tego, że A. W. (1) będzie dalej ją sprzedawał osobom zażywającym narkotyki. O tym, że A. W. (1) tym się trudnił zeznawał zresztą także K. G. (2) (k. 8915).

e) T. C. (1) oświadczył, że przyznaje się do sprzedaży marihuany P. F. , jednak analiza wyjaśnień oskarżonego prowadzi do wniosku, iż w rzeczywistości oskarżony nie podał żadnych okoliczności potwierdzających to jego przyznanie. Ponadto w związku z okazywaną mu tablicą poglądową z fotografiami wprawdzie rozpoznał na jednej z nich P. F., jednak wskazał, że nie pamięta czy osoba ta odbierała narkotyki od niego czy od brata (k. 8059). T. C. (1) wyjaśnił też w związku z odsłuchiwanymi rozmowami, że rozmawiał z (...) z C. w dniu 31 stycznia 2008 roku i osoba ta pytała czy ma zapisać na listę dłużników M. T. (3), a on sam zaprzeczył, bo osoba ta miała wziąć 1 gram marihuany dla niego samego (k. 8071). Jednak nie można nie zauważyć, że okres prowadzonej rozmowy oskarżonego z owym (...) nie jest zbieżny z okresem zarzucanym T. C. (1) jako zbywania marihuany P. F. tj. marca do czerwca 2008 roku, a nadto z wyjaśnień oskarżonego w tej mierze nie wynikało, aby to T. C. (1) zbywał marihuanę P. F.. Podkreślenia przy tym wymagało, że w toku rozprawy T. C. (1) oświadczył, że w zarzutach było parę osób, z którymi nie miał styczności (k.12 833 - 12 834, 13 308 - 13 309).

Te relacje oskarżonego nie były zaś odosobnione, skoro przyznania T. C. (1) do omawianego czynu nie potwierdziły relacje P. F. i M. C. (1).

P. F. konsekwentnie w toku całego postępowania podawał bowiem, że od marca do czerwca 2008 roku narkotyki uzyskiwał wyłącznie od M. C. (1) i je zbywał poleconym przez niego osobom. Opisywał też, że nabywanie od M. C. (1) marihuany zostało zapoczątkowane tym, że pożyczał pieniądze na życie właśnie od M. C. (1), a następnie sprzedając narkotyki zbierał pieniądze na wyjazd zagranicę (k. 349 - 352, 414 - 417 akt IIK 14/12, 13 306v - 13 307 akt IIK 69/11).

Sąd uznał te wypowiedzi za odpowiadające prawdzie, brak było bowiem okoliczności wskazujących na to, by P. F. miał jakikolwiek powód, by chronić swymi depozycjami T. C. (1), kosztem M. C. (1).

Poza tym M. C. (1) wyjaśnił, że P. F. pseudonim (...) odbierał od niego przez okres 3 - 4 miesięcy wiosną 2008 roku marihuanę, do czasu, kiedy wyjechał do L.. Brał jednorazowo po 50 - 70 gram marihuany i sprzedawał ją na sztuki, przy czym łącznie P. F. od niego pobrał 800 gram marihuany. M. C. (1) określił go jako jednego ze swoich dealerów, rozpoznał go też na fotografiach (k. 7787, 7795, 7802, 7810).

Zwrócić zaś należy uwagę, że pośrednio relacja M. C. (1) znajduje potwierdzenie w zeznaniach A. F. , który stwierdził, że po odbiorze przez (...) od niego przechowywanej przez niego samego marihuany, po jego wizycie u (...) po odbiór narkotyków pojawiał się, wśród innych osób, między innymi (...).

Wobec tego, w sytuacji, gdy żadna z osób uczestniczących w omawianych transakcjach nie wymieniała T. C. (1) jako ich uczestnika, to mimo ogólnego stwierdzenia T. C. (1), iż do tego czynu się przyznaje, Sąd uznał, iż brak dowodów potwierdzających, że w istocie w tym czynie oskarżony brał udział. Jednocześnie z tego samego powodu nie sposób byłoby także określić czasu ewentualnego działania tego oskarżonego, ilości zbytych przez niego narkotyków P. F., ponieważ brak w tym zakresie jakichkolwiek informacji.

W tym stanie rzeczy, Sąd doszedł do przekonania, że T. C. (1) nie można przypisać przestępnego działania w zakresie zbywania marihuany P. F.. Stąd Sąd wyeliminował z opisu czynu omawiane zachowanie T. C. (1).

Ustalenie to zaś koreluje z treścią zarzutu postawionego P. F., któremu zarzucając udział w obrocie marihuaną, zarzucono jedynie nabywanie tego środka odurzającego od M. C. (1).

f) T. C. (1) przyznał się do zbywania narkotyków K. G. (2) w okresie od stycznia do listopada 2008 roku. Opisał, że nosił na początku na prośbę brata narkotyki między innymi K. G. (2) (k. 8056). Następnie K. G. (2) kupował już od niego samego, nieregularnie po 5 - 10 gram, łącznie 100 - 200 gram, płacąc po 24 -25 złotych za gram. Zaznaczył przy tym, że osoba ta brała też marihuanę od jego brata (k. 8054 - 8060, 8083). Wyjaśnienia te podtrzymał na rozprawie (k.12 833 - 12 834, 13 308 - 13 309).

Fakt wzajemnych translacji potwierdził swymi zeznaniami K. G. (2). Podał on, że kupował marihuanę od M. C. (1), ale też może dwa razy od T. C. (1) w ilościach po 5 - 10 gramów, przy czym do niego w tej sprawie nie telefonował, a znali się z tego, że mieli tej samej rasy psy i mieszkali w bliskiej odległości od siebie. Świadek przyznał, że nabytą marihuanę zażywał sam, jak i udzielał innym osobom, przy czym K. G. (2) określał to dzieleniem się narkotykami (k. 8853). Nadto świadek wskazał, że niekiedy M. C. (1) odsyłał go do (...), od którego on sam kupował marihuanę 2 - 3 razy, łącznie nabywając około 30 gram marihuany (k. 8915).

Z kolei M. C. (1) podał, że K. G. (2) jednorazowo kupował on od niego samego raz w miesiącu po 10 gram narkotyku, w okresie od stycznia do listopada 2008 roku, a łącznie kupił 200 - 300 gram marihuany (k. 7788). Następnie oskarżony stwierdził, że odbierał on po 10 gram miesięcznie, a łącznie około 150 gram (k. 7802).

Stąd też Sąd przyjął, iż twierdzenia T. C. (1) w zakresie handlu narkotykami z K. G. (2) polegają na prawdzie.

Co do zaś ilości zbytej świadkowi marihuany, Sąd uznał przy uwzględnieniu, że K. G. (2) miał zarówno kupować bezpośrednio od T. C. (1), jak i za pośrednictwem jego brata, a nabycia te miały następować raz na dwa tygodnie lub rzadziej, a minimalna ilość kupowanego narkotyku wynosić miała 5 gramów, ale też 10 gramów, iż tą ilością nie mogło być przyznane przez oskarżonego 300 gramów, bowiem o takiej mówił w odniesieniu do siebie początkowo jako maksymalnej M. C. (1), zaś z zeznań K. G. (2) wynikało, że transakcje z T. C. (1) spowodowały nabycie mniejszej ilości marihuany. Uwzględniając zatem, że M. C. (1) początkowo podawał zbycie marihuany wspólnie z bratem w ilości 300 gramów, a z ustaleń poczynionych co do M. C. (1) wynika, że on sam zbył 200 gram narkotyku, wobec czego T. C. (1) sprzedał K. G. (2) co najmniej 100 gram marihuany, co zresztą sam także w szczegółowych wyjaśnieniach podawał.

g) T. C. (1) przyznał się w postępowaniu przygotowawczym do sprzedaży marihuany osobie o pseudonimie (...), natomiast w tym zakresie nie przekazał żadnych informacji, a nawet nie wymienił tej osoby podczas, gdy wskazywał na swoich odbiorców marihuany. Na rozprawie oświadczył, że w zarzutach było parę osób, z którymi nie miał styczności (k.12 833 - 12 834, 13 308 - 13 309).

Natomiast M. C. (1) wyjaśnił, że miał odbiorców z wiosek, którzy trafili do niego od P. W. (4), a był to m.in. (...) z R., chyba o imieniu M. (k. 7788). Natomiast oskarżony nic nie wspominał, by ta sama osoba odbierała też marihuanę od jego brata T. C. (1).

Stąd też, Sąd uznał, że samo oświadczenie, że przyznaje się do omawianego czynu nie było wystarczające do przypisania oskarżonemu popełnienia tego czynu. Przy braku możliwości ustalenia tożsamości osoby o pseudonimie (...), a w konsekwencji jej przesłuchania nie było możliwym ustalenie przebiegu czynu zarzucanego T. C. (1). Mając na uwadze, że T. C. (1) nie przedstawił żadnych okoliczności transakcji z (...), nie można wykluczyć, że do czynu tego przyznał się, z uwagi na obszerność stawianego mu zarzutu i przeoczenie, iż taki zarzut mu postawiono, skoro w istocie w żaden sposób poza samym przyznaniem się do jego popełnienia nie podał jakichkolwiek jego okoliczności, a nawet nie przyznał wymieniając innych, że (...) był jego odbiorcą marihuany.

Sąd zauważył, że wprawdzie jak wynika z opinii z zakresu odczytu cyfrowych nośników danych, w książce telefonicznej karty SIM zabezpieczonej w trakcie przeszukania pomieszczeń mieszkalnych T. C. (1) znajdował się numer telefonu przypisany (...) (k. 7897), jednak nie pozwala to na jednoznaczne ustalenie, że oskarżony zbywał tej osobie narkotyki skoro, trudniła się tym także inna osoba z rodziny oskarżonego tj. M. C. (1), i to w związku z tym, T. C. (1) mógł dysponować tym numerem telefonu.

Wobec tego, Sąd wyeliminował z opisu czynu przypisanego T. C. (1) działanie polegające na zbywaniu marihuany (...).

h) T. C. (1) przyznał się do zbywania marihuany R. K. (1). W kwestii tej wyjaśnił, że R. K. (1) kupował marihuanę od niego i od jego brata, przy czym zazwyczaj R. K. (1) telefonował do jego brata, a ten wysłał go do niego samego. On sam zbył K. ponad 50 gram marihuany, sprzedając po 10 gram jednorazowo, nie pamiętał jednak w jakiej cenie za gram. Rozpoznał też na tablicy poglądowej z fotografiami R. K. (1) jako ”R. z C.” (k. 8048 - 8049, 8054 - 8060, 8082 - 8085, 8123 - 8124, 8127, 12 833 12 834, 13 308 - 13 309).

Sąd uznał wyjaśnienia te za przekonujące, zwłaszcza, że korelowały z innymi dowodami zgromadzonymi w sprawie.

I tak sam fakt transakcji T. C. (1) z R. K. (1) potwierdził M. C. (1) stwierdzając, że czasami prosił brata o przekazanie marihuany R. K. (1), choć najczęściej sam mu ją dawał (k. 9141 - 9142, 12 834, 13 307 - 13 308).

Poza tym, wyjaśnienia T. C. (1) są zbieżne co do istoty z zeznaniami R. K. (1) , który w postępowaniu przygotowawczym podał, że kupował marihuanę od M. C. (1) od czerwca do września 2008 roku raz na trzy miesiące po 10 gram, a łącznie od C. w tym czasie mógł kupić 50 gram marihuany, a wykluczył by łącznie od obu braci było to 500 gram marihuany (k. 9085 - 9086, 9091). W konfrontacji z M. C. (1) stwierdził, że mógł kupić od niego 400 gram marihuany, odbierając od niego i od T. C. (1). Kupował po 5, 10 gram, a raz kupił 30 gram i wystarczyło mu na 3 miesiące. Przyznał, że parę razy marihuanę odsprzedał A. I. po 1 gramie za 25 złotych za gram (k. 9141 - 9142), co potwierdził także w późniejszych wyjaśnieniach (k. 9174v) z tym, że podał, iż zbył mu około 6 gram marihuany w cenie po 30 złotych za gram (k. 9185), choć we wcześniejszej konfrontacji z A. I. przeczył takim transakcjom (k. 9164). Dalej wskazał, że nabywał marihuanę od braci C. przez rok czasu od września 2007 roku do października 2008 roku oraz, że sprzedawał marihuanę także innym osobom (k. 9185 - 9186).

Na rozprawie R. K. (1) wskazał, że marihuanę nabywał od M. C. (1) w 2009 roku przez okres roku, po 5 - 10 gram jednorazowo raz w miesiącu, a łącznie kupił jej od niego 200 - 300 gram. Nadto raz - dwa razy, gdy M. C. (1) nie miał czasu, odsyłał go do T. C. (1), od którego on sam kupował marihuanę w ilości 5 - 10 gram (k. 13 408v - 13 409).

Mając zatem na uwadze, że T. C. (1) nie miał powodów zawyżać ilości zbytej przez siebie R. K. (1) marihuany, a który jak wynikało to już w odniesieniu do M. C. (1) dążył do zminimalizowania ujawnionej ilości marihuany nabytej przez siebie, Sąd uznał, że ilość zbytej R. K. (1) marihuany, a wskazana przez T. C. (1) polega na prawdzie.

Ponadto co do samego faktu transakcji między R. K. (1) i T. C. (1), pośrednio wyjaśnienia T. C. (1) oraz M. C. (1) znajdują potwierdzenie także w opinii z zakresu odczytu cyfrowych nośników danych, wedle której, w książce telefonicznej karty SIM zabezpieczonej w trakcie przeszukania pomieszczeń mieszkalnych T. C. (1) znajdował się numer telefonu przypisany „Dupek kampol” (k. 7892).

Mając zatem powyższe rozważania na uwadze, Sąd przypisując T. C. (1) zbywanie marihuany R. K. (1) wskazał, że dotyczyło to z jego strony 50 gram tego środka odurzającego.

i) T. C. (1) przyznał się do sprzedaży marihuany R. T. i wyjaśnił w tej mierze, że sprzedawał mu od początku 2008 roku przez okres około 3 miesięcy po 50 gram co tydzień, dwa tygodnie, łącznie 1 kg marihuany, w kwotach po 21 - 22 złotych za gram. Choć podawał, że R. T. kupił od „nich” 1 kg marihuany, to jednak wskazał przy tym, że świadek odbierał cały czas marihuanę od niego samego, a nie od M. C. (1) (k. 8084, 8091 - 8092, 8063).

Wskazać przy tym należy, że M. C. (1) wykluczył, aby R. T. dostał choć raz od niego marihuanę, choć przyznał, że wie, iż odbierał on narkotyki od jego brata T. C. (1), łącznie około 1 kg marihuany (k. 7822). Sąd zauważył, że początkowo M. C. (1) podawał, ze R. T. kupował od niego marihuanę, przez okres 3 - 4 miesięcy, po 50 gram tygodniowo, a łącznie 0, 5 kg (k. 7788, 7801), jednakże nie można nie zauważyć, że te jego wyjaśnienia, w których podał, iż sam zbywał narkotyki R. T. nie pokrywały się co do ilości narkotyków z tym co podawał R. T., jak i z tym, iż osoba ta stanowczo twierdziła, że narkotyki kupowała tylko od T. C. (1).

Mianowicie R. T. podawał jako podejrzany w swojej sprawie, że w okresie od czerwca 2007 roku do kilku miesięcy przed swoim zatrzymaniem, które miało miejsce w dniu 14 lutego 2008 roku, nabywał marihuanę od T. C. (1), początkowo po 20 - 30 gram, a następnie po 50 gram tygodniowo, łącznie około 1 kg. Przy tym R. T. wskazał, że w sprawie zakupu narkotyków zawsze kontaktował się telefonicznie z tym oskarżonym, a nie jego bratem, opisał także, że narkotyki odbierał bądź to w klatce schodowej miejsca zamieszkania T. C. (1) bądź przy kościele w C.. Wskazał też, że płacił po 22 - 26 złotych za gram marihuany, przy czym cena zależała wyłącznie od kaprysu T. C. (1). R. T. tłumaczył też, że gdy użył stwierdzenia, że od (...) mógł nabyć 1 kg marihuany, to wynikało to z tego, że miał wiedzę, że bracia dokonują wspólnych interesów, że to oni „rządzą” w C.. Jednakże gdy załatwiał transakcje z T. C. (1), tylko niekiedy widywał przy nim M. C. (1), ale ten nie czekał na koniec transakcji (k. 9669 - 9671). Te twierdzenia świadek podtrzymał zarówno kolejny raz przesłuchiwany w śledztwie, jak i na rozprawie, gdzie wypowiadał się jako świadek, korzystając jednocześnie z uprawnienia z art.182 § 3 k.p.k. (k. 9675 - 9678, 13 816).

Sąd uznał relacje R. T. za wiarygodne. Zważyć bowiem należy, że były one konsekwentnie podtrzymywane zarówno w sprawie własnej świadka, jak i w sprawie T. C. (1) i M. C. (1). Bez wątpienia świadek nie miał powodów, aby podtrzymywać swoje stanowisko, gdyby nie odpowiadało ono rzeczywistości, albowiem w pierwszej kolejności R. T. obciążał siebie przedstawianymi okolicznościami. Nadto nie sposób pominąć i tego, że świadek opisywał nie tylko zachowania T. C. (1) i M. C. (1), ale także i innych osób i to także w powiązaniu z własną osobą. Tym samym ocenić należy, że jego depozycje w sprawie były szczere.

Zdaniem Sądu, wynikało z nich też jednoznacznie, że w transakcjach z nim w istocie uczestniczył tylko T. C. (1) , nie zaś M. C. (1), który ani się z nim nie umawiał na transakcje, ani nie przekazywał mu narkotyków, ani też nie ustalał ich ceny, a jedynie niekiedy był obecny przy fragmencie transakcji. Świadek logicznie przy tym uzasadnił dlaczego użył ogólnego stwierdzenia o braciach C. w kontekście łącznie kupionej marihuany, tym niemniej nie wynika z tego, aby jakichkolwiek zakupów marihuany dokonywał także od M. C. (1). Nadto ilości nabytej marihuany podane przez R. T., odpowiadały ilości wskazanej właśnie przez T. C. (1), co także może świadczyć o tym, że choć sprzedaż narkotyków dotyczyła jednego źródła, to dokonywał jej w istocie sam T. C. (1). Koreluje to także z wyjaśnieniami M. C. (1) , iż on i brat - każdy z nich miał swoich odbiorów, choć wspólnie uzyskiwali narkotyki do ich sprzedaży (k. 7787).

Sąd nie pominął przy tym i tej okoliczności, że T. C. (1) i R. T. podawali odmienne okresy transakcji, jednakże mając na względzie, że R. T., jak opisał w dniu 14 lutego 2008 roku został zatrzymany przez Policję w związku z narkotykami i już więcej nie kupował ich od T. C. (1), a ostatni raz miał zaprzestać zakupów od tej osoby kilka miesięcy wcześniej, to za wiarygodne przyjąć należało w tej mierze relacje świadka, skoro kojarzył wskazane okoliczności zarówno z konkretną datą, jak i konkretnym zdarzeniem.

Pośrednio o tym, że między T. C. (1) a R. T. dochodziło do transakcji, na które umawiali się telefonicznie, świadczy to, że wedle opinii z zakresu odczytu cyfrowych nośników danych, w książce telefonicznej karty SIM zabezpieczonej w trakcie przeszukania pomieszczeń mieszkalnych T. C. (1) znajdował się numer telefonu przypisany osobie określonej jako (...) (k. 7898).

Biorąc zatem pod uwagę wskazane okoliczności, Sąd uznał, że nie ma wątpliwości co do działań sprawczych T. C. (1) w zakresie zbywania marihuany R. T., brak zaś na takie zachowania dowodów co do M. C. (1). Stąd też w tym zakresie, Sąd z opisu czynu wyeliminował M. C. (1), jako dokonującego sprzedaży tej osobie marihuany.

Sąd uznał przy tym, że przedział czasowy nabywania marihuany, jak i ilość jednorazowo (50 gram) i łącznie nabytego środka odurzającego jednoznacznie wskazywały na to, że R. T. będzie dalej narkotyki te zbywał innym osobom, a T. C. (1) bez wątpienia, jako osoba zaangażowana w obrót narkotykami, zdawał sobie z tego sprawę.

j) T. C. (1) co do zbywania marihuany osobie o pseudonimie ” B. z B., w postępowaniu przygotowawczym jedynie złożył oświadczenie, że do tego się przyznaje, jednak nie podał żadnych okoliczności opisujących to zajście, a nawet w wypowiedziach odnośnie swoich odbiorców marihuany, nigdy takiej osoby nie wymienił. Na rozprawie oskarżony stwierdził, że w zarzutach było parę osób, z którymi nie miał styczności (k.12 833 - 12 834, 13 308 - 13 309).

Natomiast do czynu tego przyznał się M. C. (1), który też przedstawił szczegółowe okoliczności jego popełnienia. Mianowicie M. C. (1) podał, że w okresie od wakacji 2007 roku przez okres koło 8 miesięcy kupował od niego samego mężczyzna o pseudonimie ”B.” z B., jednorazowo biorąc po 20, 50 gram marihuany, a łącznie 700 - 800 gram (k. 7788). Co warte też zaznaczenia, to M. C. (1) ujawnił tę osobę jako swojego odbiorcę, a osoby tej nie zdołano ustalić w toku postępowania.

W tej zatem sytuacji, w przekonaniu Sądu, poza oświadczeniem T. C. (1), że do tego czynu się przyznaje, brak było jakichkolwiek innych okoliczności mających świadczyć o tym, że bądź to współdziałał w sprzedaży tej osobie marihuany wraz ze swoim bratem, bądź też samodzielnie tej osobie sprzedał 800 gram marihuany lub jej inną ilość.

Wobec tego, Sąd w tym zakresie wyeliminował z opisu czynu przypisanego T. C. (1) działanie wobec (...) z B..

k) T. C. (1) przyznał się do zbywania marihuany M. D. (1) . Wyjaśnił, że M. D. (1) należał do osób, które kupowały marihuanę od niego i od jego brata (k. 8048 - 8049). Następnie jednak podał, że on sam wydawał marihuanę (...), który brał od niego samego kilka razy po 5 do 50 gram, a nie wie czy M. D. (1) kupował od jego brata, zaś sam sprzedawał mu po powyżej 20 złotych za gram narkotyku. Oskarżony nie pamiętał ile łącznie M. D. (1) marihuany nabył od niego samego (k. 8054 - 8060).

Wyjaśnienia te zasługują na wiarę, bowiem znajdują potwierdzenie zarówno w relacji M. D. (1), jak i M. C. (1), a także P. K. (1).

M. D. (1) po początkowym zaprzeczaniu znajomości z oskarżonym, podał, że Ł. W. zaprowadził go do (...) z C. i wymienili się numerami telefonów. Po tygodniu on sam do niego zatelefonował i powiedział, że potrzebuje 5 gram marihuany. Odebrał ją przy moście betonowym przy wylocie z C. do R., gdzie pozostawił 150 złotych. Po tym odbierał tam trzy razy po 10 gram marihuany. Gdy już przestał stamtąd brać marihuanę, na początku czerwca 2007 roku zatelefonował do niego (...) i powiedział, że przy moście jest 120 gram marihuany i ma je zabrać oraz zwrócić za nie pieniądze. Gdy tam pojechał, okazało się, że jest tam 50 gramów marihuany, ale (...) żądał zapłaty za 120 gramów. Wówczas on sam zabrał marihuanę, która tam była i ją wyrzucił. W lipcu 2008 roku miał wypadek i przez dwa miesiące leżał w szpitalu, a nadto zgubił swój telefon i (...) nie mógł się z nim skontaktować. Następnie dowiedział się, że jest poszukiwany w sprawie długu przez osoby z C.. Ostatecznie doszło do spotkania w C. z (...) i (...). (...) powiedziałmu, że dług zostanie uregulowany jeżeli on sam weźmie na raty określone przedmioty. Tak zrobił i te przedmioty przekazał (...). Świadek przyznał też, że kilka razy marihuanę nabytą od (...) zbył K. S. (2). M. D. (1) rozpoznał też w albumie z 13 fotografiami jako (...) T. C. (1), a jako (...) M. C. (1) (k. 8763 - 8766). Podobnie M. D. (1) podał podczas konfrontacji z M. C. (1), że nabywał marihuanę od T. C. (1), a łącznie było to 100 - 120 gram (k. 7774).

W ocenie Sądu, twierdzenia te były szczere, a jak wynikało zarówno z jego wyjaśnień, jak i wyjaśnień T. C. (1), nie miał on żadnych powodów, aby bezpodstawnie obciążać oskarżonego.

Okoliczność, iż T. C. (1) przeprowadzał transakcje zbycia marihuany M. D. (1) wynika także ze stanowczych zeznań P. K. (1) , który podał, że takie transakcje widział co najmniej kilkukrotnie, w okresie od około końca 2007 roku do około połowy 2008 roku, ponieważ po szkole spotykał się z T. C. (1). Opisał też, że zazwyczaj D., pseudonim (...) telefonował do T. C. (1) i umawiali się w różnych miejscach na spotkanie, jak i ustalali ilość marihuany, którą chce nabyć M. D. (1), po czym w umówionym miejscu T. C. (1) wsiadał do samochodu D., a następnie niekiedy wracał z pieniędzmi (k. 6337, 8760, 13 407v).

W ocenie Sądu, zeznania te polegały na prawdziwe i oparte były o rzeczywiste obserwacje P. K. (1), który był w omawianym okresie czasu przyjacielem T. C. (1).

Poza tym wypowiedzi M. D. (1) co do tego, że nie prowadził transakcji narkotykowych z M. C. (1), a wyłącznie z T. C. (1), są zgodne z wyjaśnieniami M. C. (1). M. C. (1) początkowo podał, że on ani jego brat nie przekazywali mu narkotyków (k. 7774 - 7776), jednak następnie wyjaśnił, że marihuanę M. D. (1), pseudonim (...), z M., kupował przez rok czasu, do czasu wakacji w 2008 roku, od jego brata, biorąc jednorazowo po 50 - 100 gram, a łącznie mógł to być kilogram (k. 7788, 7802).

Uwzględniając zatem, że przyznanie T. C. (1) zostało potwierdzone także innymi dowodami, Sąd uznał, że jest ono przekonujące. Wskazane wypowiedzi T. C. (1), M. C. (1), jak i M. D. (1) prowadzą także do wniosku, że udziału w omawianym czynie T. C. (1) nie miał M. C. (1). Stąd też, Sąd z opisu czynu przypisanego T. C. (1) wyeliminował działanie M. C. (1).

Z kolei co do ilości marihuany nabytej przez M. D. (1), Sąd przyjął ilość podaną przez tę osobę, tj. 120 gram, bowiem T. C. (1) wyjaśnił, że nie wie jaka to była ilość. Natomiast ta wskazana przez M. C. (1), który przecież nie brał udziału w transakcjach, nie mogła zostać uznana za podstawę ustaleń faktycznych, tym bardziej że odbiegała w tak znacznym stopniu od tego co wskazał M. D. (1).

l) T. C. (1) na rozprawie i w postępowaniu przygotowawczym przyznał się do zbywania marihuany K. D. (1) , przy czym w śledztwie po okazaniu mu tablicy poglądowej ze zdjęciami, rozpoznał K. D. (1) jako (...) mieszkającego na wsi koło C. i nie wykluczył, że on sam lub jego brat zbywał mu marihuanę (k. 8059). Na rozprawie oskarżony nie podał żadnych okoliczności omawianego czynu.

Wskazać jednak należy, że brat oskarżonego - M. C. (1) wyjaśnił, że K. D. (1), znany mu jako (...) z P. kupił od niego samego około 5 razy po 50 gram marihuany, a następnie miał przerwę i znowu kupował, ale już od jego brata, łącznie zakupując około 0, 5 kg marihuany (k. 7788), zaś wyjaśnienia te M. C. (1) podtrzymał w toku rozprawy (k. 12 834, 13 307 - 13 308).

Analiza tych wypowiedzi, w ocenie Sądu, prowadzi do wniosku, że zasługują one na wiarę. Nie sposób bowiem przyjąć, że M. C. (1) miałby bezpodstawnie pomawiać swojego brata, bowiem z jego postawy już w toku śledztwa wynikało, że dążył do zminimalizowania jego odpowiedzialności karnej.

Ponadto jego twierdzenia po części znajdują potwierdzenie w relacjach K. D. (1) .

Wprawdzie w postępowaniu przygotowawczym świadek początkowo twierdził, że nie kupował marihuany od nikogo z C., ponieważ orientował się, że narkotyki stamtąd są złej jakości (k. 9051), jednak następnie opisał, że nabywał marihuanę od M. C. (1) w okresie od lipca do września 2007 roku i następnie od czerwca do września 2008 roku i na początku października 2008 roku nabywał co dwa tygodnie w ilości 50 - 100 gramów, a łącznie 1 kg marihuany. Niemniej jednak marihuanę przekazywał mu też kilkukrotnie, gdy umówił się z M. C. (1), młodszy brat M. C. (1) - zwany przez niego (...). K. D. (1) przyznał przy tym, że T. C. (1) też niekiedy płacił za marihuanę. O. braci C. K. D. (1) rozpoznał też na tablicy poglądowej z fotografiami. W odniesieniu do swojego pierwotnego stanowiska w sprawie K. D. (1) argumentował, że obawiał się mówić o braciach C., uważając, że coś może mu się stać, gdy o nich powie, a będzie dalej przebywał w areszcie (k. 9050 - 9051).

Sąd nie pominął w swych rozważaniach, że w toku rozprawy składając zeznania jako świadek, K. D. (1) wycofał się z tego, iż miał nabywać marihuanę także od T. C. (1) (k. 13 564 - 13 565). Tę zmianę swych relacji tłumaczył zaś tym, że uważał, że gdy będzie mówił odnośnie obu braci C., to prokurator spojrzy na niego przychylniej (k. 13 565v - 13 566).

Tych tłumaczeń Sąd jednak nie zaakceptował, bowiem świadek jednocześnie nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć dlaczego już w śledztwie nie obciążał np. P. W. (4), a którego stawiał w niekorzystnym świetle w trakcie rozprawy. Poza tym podkreślenia z całą mocą wymagało, że nie mogło być tylko dziełem przypadku, że T. C. (1) jako zbywcę narkotyków K. D. (1) podawał nie tylko ten świadek, ale też i brat T. M. (5) C., który przecież nie miał powodów pomawiać niezasadnie swojego brata o żadne czyny. Odmienne zatem depozycje K. D. (1), podobnie jak wycofanie się przez niego z obciążania M. C. (1) tym, że wymuszał na nim zwrot należności za narkotyki, podyktowane były chęcią łagodzenia odpowiedzialności karnej wobec obu braci C., których świadek, jak sam przyznawał w postępowaniu przygotowawczym, obawiał się.

Poza tym, uzupełnieniem relacji M. C. (1) i K. D. (1) o zbywaniu przez T. C. (1) narkotyków temu ostatniemu była treść opinii z zakresu odczytu cyfrowych nośników danych, wedle której w książce telefonicznej karty SIM zabezpieczonej w trakcie przeszukania pomieszczeń mieszkalnych T. C. (1) znajdował się numer telefonu przypisany (...) (k. 7893).

Stąd też, Sąd uznał, że przyznanie T. C. (1), choć nie poparte szczegółowymi wyjaśnieniami oskarżonego odnośnie przebiegu czynu, polegało na prawdzie, a nie było wynikiem uzyskania go w bezprawny sposób.

Co do zaś ilości marihuany zbytej przez T. K. D., to Sąd przyjął, iż było to 250 gram, bowiem M. C. (1) twierdził, iż łączna ilość zbytego tej osobie narkotyku wynosiła co najmniej 500 gram, przy czym on sam sprzedał jej 250 gram marihuany. Przypomnieć zaś należy, że K. D. (1), mimo zmiany także w tym zakresie swych wypowiedzi w toku postępowania, także wymienił ilość 500 gram jako pochodzącą od M. C. (1). Mając zaś na uwadze, że jednocześnie świadek eliminował rolę T. C. (1) w procederze narkotykowym, kosztem M. C. (1), to Sąd uznał, iż ilością zbytą przez T. C. (1) było 250 gram marihuany.

W odniesieniu do czasu popełnienia tego czynu, Sąd omyłkowo wskazał jako czas nabywania marihuany przez (...) z C., o którym M. C. (1) stwierdził, iż był on inną osobą niż (...) z P., tj. K. D. (1) (k.7 801) od września 2007 roku do marca 2008 roku. Natomiast prawidłową datą winno być od czerwca do października 2008 roku, skoro M. C. (1) twierdził, że jego brat zbywał tej osobie po przerwie w dostawach od niego samego, zaś sam K. D. (1) podawał, że nabywał narkotyki z C. w okresach wakacyjnych z uwagi na zwiększony popyt na narkotyki. Z tego zaś ostatniego stwierdzenia jednoznacznie też wynika, że K. D. (1) nabywał marihuanę od braci C., w celu zbywania jej innym osobom zażywającym takie środki.

m) T. C. (1) przyznał się do zbywania marihuany B. S. (2) oraz wyjaśnił, że B. S. (2) kupował od niego samego, co tydzień, półtora, kupując po 50 gram, a raz 100 gram, a łącznie nabył od niego około 400 - 500 gram, płacąc po 20 - 22 złotych za gram. Oskarżony twierdził, że nie wiedział czy B. S. (2) handlował marihuaną (k. 8054 - 8060, 8082 - 8085). Wyjaśnienia te T. C. (1) podtrzymał także w toku rozprawy (k. 12 833 - 12 834, 13 308 - 13 309).

Wyjaśnienia T. C. (1) korespondowały z zeznaniami B. S. (2), który podał, że po uzyskaniu od T. C. (1) jego numeru telefonu, po sylwestrze 2007/2008 roku kupił od T. C. (1) za 100 złotych 5 gram marihuany, którą wypalił z kolegami. Marihuanę następnie kupował od T. C. (1) do początku czerwca 2008 roku. Kupował od niego około 15 razy, po dwa, trzy razy w miesiącu, nabywając po 5 - 100 gram marihuany. Łącznie nabył od 600 do 670 gramów marihuany, płacąc po 20 do 30 złotych za gram, w zależności od jakości narkotyku. Podał, że za narkotyki miał u T. C. (1) 3 000 złotych długu, który oddał po swoim powrocie z Belgii w październiku 2008 roku. Świadek przyznał, że czasami sam sprzedawał innym osobom marihuanę (k. 8627 - 8628, 8635, 8713 - 8716, 8721). B. S. (2) podtrzymał te wypowiedzi na rozprawie, stwierdzając przy tym, że gdy był przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym, policja znała już wszelkie szczegóły tych zdarzeń i on nie miał się jak bronić (k. 14 114v - 14 115).

W ocenie Sądu, zeznania te, konsekwentne i rzeczowe, potwierdziły wyjaśnienia T. C. (1). Nadto wynikało z mich, podobnie jak wyjaśnień T. C. (1), że w transakcjach tych nie uczestniczył M. C. (1).

Na to, że B. S. (2) nabywał od T. C. (1) marihuanę, wskazywał też P. K. (1) - przyjaciel T. C. (1) (k. 6337).

Ponadto pośrednio wyjaśnienia T. C. (1) korespondowały z treścią opinii z zakresu odczytu cyfrowych nośników danych, według której, w książce telefonicznej karty SIM zabezpieczonej w trakcie przeszukania pomieszczeń mieszkalnych T. C. (1) znajdował się numer telefonu przypisany (...) (k. 7891). Z kolei z treści opinii z zakresu odczytu cyfrowych nośników danych w postaci telefonu i karty SIM zabezpieczonych od B. S. (2) wynikało, że świadek ten posiadał tam m. in. numer telefonu ”C.”(k. 8604 - 8621).

Wobec tego, brak było powodów, by odmówić wyjaśnieniom T. C. (1) waloru wiarygodności i Sąd uznał, że mogą one stanowić podstawę ustaleń faktycznych w sprawie.

Natomiast, Sąd zauważył, że B. S. (2) kategorycznie przeczył, aby M. C. (1) także sprzedawał mu marihuanę, wobec tego, w tym zakresie Sąd nie przypisał T. C. (1) współdziałania z M. C. (1).

n) T. C. (1) początkowo nie przyznał się do zbywania marihuany K. S. (1) stwierdzając, że osoba ta dla niego samego nie rozprowadzała marihuany, a on sam nie wie czy robiła to dla brata (k. 8055 - 8059). Następnie jednak oskarżony przyznał się do zbywania marihuany K. S. (1), nie przedstawiając jednak opisu tych działań (k. 8088 - 8992, 8095 - 8096), a oświadczenie o przyznaniu podtrzymał w postępowaniu jurysdykcyjnym (k. 12 833 - 12 834, 13 308 - 13 309).

Sąd doszedł jednak do przekonania, że mimo, iż przyznanie oskarżonego nie zostało poparte żadnymi jego wyjaśnieniami w zakresie omawianego czynu, to jednak zgromadzony materiał dowodowy w postaci wyjaśnień jego brata M. C. (1), jak i zeznań K. S. (1), prowadzi do wniosku, że przyznanie T. C. (1) miało uzasadnienie w stanie rzeczywistym.

W pierwszej kolejności bowiem wskazać należy, że na wspólną z nim sprzedaż marihuany K. S. (1) wskazał brat T. M. (5) C.. Tenże nie tylko przyznał się, że sam zbywał marihuanę K. S. (1), ale też podał, że współdziałał przy tym ze swoim bratem. Opisał bowiem, że K. S. (1) jako ich dilera zwerbował właśnie T. C. (1) i to on na około pół roku przed ich zatrzymaniem przekazywał mu marihuanę raz w tygodniu po 20 - 30 gram, po 25 złotych za gram. M. C. (1) podkreślił przy tym, że tę marihuanę sprzedawali razem z bratem, choć to T. C. (1) się ze S. kontaktował i przekazywał mu narkotyki. Nadto M. C. (1) podał, że K. S. (1) łącznie zakupił od nich około 0, 5 kg marihuany, a zbywał ją po 30 złotych za gram (k. 7789, 7802). Te twierdzenia M. C. (1) podtrzymał przy tym w konfrontacji z K. S. (1), podając, że był on ich dilerem przez okres około 3 - 4 miesięcy. Wskazał przy tym na podział ról między nim a bratem w tym zakresie wskazując, że narkotyki S. przekazywał T. C. (1), jednak pieniądze S. oddawał jemu samemu, a czasami na jego prośbę bratu. Opisał też, że sam mówił mu, że ma niedoważać porcji, przekazał mu wagę do porcjowania marihuany (k. 9433 - 9434).

Wyjaśnienia te ocenić należało za wiarygodne, skoro M. C. (1) nie ukrywał swojej roli w opisywanym procederze, a nie ujawniono też żadnych okoliczności, które wskazywałyby, że dążył do bezpodstawnego obciążenia swojego brata, jak i K. S. (1). Nadto jego twierdzenia co do istoty były konsekwentne.

Nadto korelowały z zeznaniami K. S. (1) , który ostatecznie wskazał, że T. C. (1) zaproponował mu sprzedaż narkotyków i on sam tym się zajmował, przez okres około 4 miesięcy, do czasu zatrzymania braci C., zarabiając po 5 złotych na 1 gramie. Stwierdził, że odbierał marihuanę w C., co trzy tygodnie od obu braci, ale głównie od T. C. (1). Wprawdzie odmiennie niż M. C. (1) twierdził, że pieniądze za narkotyki przekazywał T. C. (1) i od niego otrzymał wagę, to przyznał, że sposób porcjowania marihuany pokazali mu obaj oskarżeni (k. 9433). Te wyjaśnienia K. S. (1) następnie podtrzymał, przy czym wskazał, że gdy był u T. C. (1), przyszedł tam M. C. (1) i obaj bracia zaproponowali mu zbywanie marihuany, i to T. C. (1) mu przekazywał marihuanę, a po sprzedaży narkotyków on sam za nią płacił po 25 złotych za gram. Wskazał, że T. C. (1) przekazywał mu po 40 -100 gram marihuany jednorazowo, a on sam zbywał ją po 30 złotych za gram. W okresie od wakacji 2008 roku do listopada 2008 roku mógł od braci C. otrzymać 0, 5 kg marihuany (k. 9436 - 9437). Odnośnie zmiany swych wypowiedzi począwszy od nieprzyznania się do tego czynu, do jego potwierdzenia, świadek oświadczył, że jego zmienione wyjaśnienia zostały wyartykułowane dobrowolnie i nie były podyktowane chęcią opuszczenia aresztu (k. 9440). Te wypowiedzi K. S. (1) podtrzymał także jako świadek w postępowaniu jurysdykcyjnym (k. 13 408 - 13 408v).

Mimo dokonanej modyfikacji w wyjaśnieniach świadka, okoliczność, iż zbieżnie do M. C. (1) wskazywał na działania T. C. (1) w zbywaniu mu marihuany świadczy o prawdziwości jego wypowiedzi, tym bardziej, że ich treścią obciążał także siebie. Sąd zauważył, że między jego relacjami a twierdzeniami M. C. (1) istniały drobne rozbieżności, jak np. odnośnie tego od kogo K. S. (1) otrzymał wagę, to jednak zarówno co do czasu nabywania marihuany od obu oskarżonych, jej łącznej ilości, ceny nabywania, ceny zbywania ich wypowiedzi były ze sobą zbieżne. Nadto świadek konsekwentnie i stanowczo wskazywał na przewagę kontaktów w zakresie nabywania marihuany z T. C. (1).

Na okoliczność taką wskazuje też pośrednio treść opinii z zakresu odczytu cyfrowych nośników danych, w książce telefonicznej karty SIM zabezpieczonej w trakcie przeszukania pomieszczeń mieszkalnych T. C. (1), w której znajdował się numer telefonu przypisany osobie o pseudonimie (...) (k. 7896).

Dodatkowo też okoliczność zbywania przez K. S. (1) marihuany uzyskanej od obu braci C. potwierdził P. K. (1) stwierdzając, że bracia C. znaleźli osobę, która dla nich rozprowadzała marihuanę w C., a był to K. S. (1) (k. 6338, 9377).

Wobec tego, Sąd uznał, że przyznanie T. C. (1) w zakresie omawianego czynu, choć nie poparte żadnymi wyjaśnieniami, było wiarygodne i zasługiwało na akceptację.

o) T. C. (1) wprawdzie przyznał się do zbywania marihuany S. A. , jednakże nie dał w tym zakresie żadnego opisu tych swoich działań, nadto w postępowaniu jurysdykcyjnym zaprzeczył, aby znał S. A. i oświadczył, że w postawionych mu w śledztwie zarzutach było parę osób, z którymi nie miał styczności (k.12 833 - 12 834, 13 308 - 13 309). Z kolei M. C. (1) przyznał się do tożsamego zarzutu, nie przedstawiając jednak okoliczności jego popełnienia. W świetle zatem tych oświadczeń niemożliwym było ustalenie na czym w istocie miałoby polegać zachowanie T. C. (1).

Okoliczności tych nie można było ustalić także w oparciu o zeznania P. W. (4), jak i wyjaśnienia S. A..

P. W. (4) podał bowiem w tej mierze, że od stycznia, lutego 2008 roku wspólnie z S. A. nabywał 4 razy od M. C. (1) marihuanę przez okres miesiąca po 20 - 50 gram jednorazowo, łącznie około 150 - 200 gram. Składali się na zakup, płacili po 21 złotych za gram narkotyku, a sprzedawali go sami za 25 złotych za gram, zaś zarobkiem dzielił się (k. 8570). W konfrontacji z S. A. podał zaś, że S. A. jeździł z nim, ale to on sam znał odbiorców i im przekazywał marihuanę (k. 9569). Wskazać zatem należy, że z relacji tych nie wynika, aby T. C. (1) miał pełnić jakąkolwiek rolę w sprzedaży marihuany na rzecz S. A. lub jego i P. W. (4). Nie ustalono zaś w sprawie, aby P. W. (4) miał powód ukrywać w zdarzeniach udział T. C. (1).

Sąd zauważył, że S. A. nie kwestionował, aby kupował z P. W. (4) marihuanę, przy czym twierdził, że raz było to od młodszego z braci C., a raz od starszego, a łącznie było to 200 gram narkotyku (k. 9497). Jednakże w tych swoich relacjach S. A. nie był konsekwentny, skoro już w konfrontacji z P. S. (1) A. zmienił stanowisko co do tego od kogo nabywał marihuanę i stwierdził, że kupowali marihuanę od (...), łącznie nabyli 200 gram narkotyku, a na 1 gramie mieli po 3 złotych zarobku. Natomiast S. A. nie wspominał już wówczas, aby miał kupować ten narkotyk także od T. C. (1) (k. 9568). Sąd uznał, że te zmienione twierdzenia S. A. polegały na prawdzie, brak bowiem było powodów, dla których S. A. miałby chronić T. C. (1), a obciążać tylko jego brata.

W oparciu zaś o samo przyznanie T. C. (1) do czynu, nie sposób było konstruować opisu zdarzenia, w którym miałby uczestniczyć.

Mając zatem na uwadze, że przyznanie T. C. (1) nie miało oparcia w innych dowodach, Sąd uznał, że nie zasługiwało ono na akceptację a było jedynie wyrazem obawy, że brak tego przyznania spowodowałby przedłużenie postępowania przygotowawczego w jego sprawie. Jest to tym bardziej przekonujące, gdy zważy się na i tak znaczną ilość potwierdzonych tego rodzaju transakcji. Przy tym mając na uwadze ich liczbę, oskarżony mógł uznać, że przyznanie się do dodatkowego czynu w sytuacji, gdy w porównaniu z całokształtem jego przestępnej działalności, dotyczyło to stosunkowo niewielkiej ilości narkotyków, nie będzie miało większego znaczenia dla jego odpowiedzialności karnej.

W tej zatem sytuacji, Sąd z opisu czynu zarzucanego T. C. (1) wyeliminował działanie polegające na zbywaniu marihuany S. A..

p) T. C. (1) przyznał się do zbywania marihuany P. W. (4) w okresie od stycznia 2008 roku do listopada 2008 roku. W kwestii tej omawiając zarejestrowane rozmowy z podsłuchów podał zaś jedynie, że rozmawiał o tym, że P. W. (4) chciał zakupić 40 gramów marihuany, a następnego dnia jechał już po marihuanę (k. 8070 - 8071). Brak natomiast w wyjaśnieniach T. C. (1), wyjaśnień co do innej ilości marihuany, którą miałby zbyć P. W. (4).

Zważyć przy tym należy, że P. W. (4) kwestionował, aby dokonywał jakichkolwiek ustaleń dotyczących narkotyków z T. C. (1), a podał, że czynił to wyłącznie z M. C. (1) (k. 8526 - 8527, 8434, 8570 - 8571, 7777 - 7778). Z kolei M. C. (1) przyznał się do zbycia marihuany P. W. (4) w okresie od stycznia do listopada 2008 roku, jednak nie opisał żadnych okoliczności tych transakcji, jak i nie wskazał, aby wiązało się z tym współdziałanie T. C. (1).

Tym niemniej, mimo, że obie osoby nie potwierdziły transakcji z oskarżonym, to nie sposób przyjąć, że T. C. (1) miałby opisywać transakcję, która nie miała miejsca, zwłaszcza, że relacjonował ją w oparciu o nagranie jego rozmowy z P. W. (4). Na podkreślenie jednak zasługiwało, że T. C. (1) wówczas nie mówił o tym, aby zbył P. W. (4) większą ilość marihuany aniżeli owe 40 gramów. Wobec tego, zdaniem Sądu, brak było możliwości przypisania oskarżonemu zbycia 200 gramów marihuany, o czym stanowił postawiony mu zarzut.

Natomiast Sąd błędnie określił czas tego czynu na okres od czerwca 2008 roku do listopada 2008 roku, bowiem jak wynika z nagranej rozmowy miało to miejsce w styczniu 2008 roku.

Sąd uznał, że opinia z odczytu zapisów na twardym dysku komputera zz profilem użyutkowanika „cichy” że śladami używania dwóch komunikatorów internetowych : G. - gadu i S., wraz danymi z archiwum danych użytkowania tych komunikatorów potwierdzają, że za pośrednictwem tych komunikatorów T. C. (1) m. in. kontaktował się z osobami, które zamawiały u niego narkotyki (k. 7946 - 7964).

Co do całości czynu, Sąd przyjął, iż T. C. (1) rozpoczął swoje działania od grudnia 2007 roku.

Okoliczność tą bowiem potwierdzają wyjaśnienia jego brata - M. C. (1), który wyjaśnił, że T. C. (1) zaczął z nim współpracować przy działaniach z narkotykami, gdy on sam współpracował już z P. W. (4) (k. 7784 - 7790), jak i wyjaśnień T. C. (1), iż brat z uwagi na to, że o sam jeszcze uczęszczał do szkoły nie dopuszczał go do interesów narkotykowych, a następnie on sam się temu przyglądał pod nadzorem brata i dopiero po pewnym czasie wykonywał poszczególne czynności, a wreszcie przeprowadzał samodzielne lub wspólne z bratem transakcje.

Przechodząc do oceny prawnej zachowania T. C. (1), przypomnienia wymagało, że stosownie do treści art. 55 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii wewnątrzwspólnotowe nabycie narkotyków polega na przemieszczaniu środków odurzających lub substancji psychotropowych z terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej na terytorium Rzeczypospolitej (art. 4 pkt 33).

Z kolei art. 56 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii stanowi, że odpowiedzialności określonej tym przepisem podlega ten, kto uczestniczy w obrocie m. in. środkami odurzającymi, substancjami psychotropowymi lub słomą makową. W ustawie brak jest definicji udziału w obrocie, jednak w doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że uczestniczenie w obrocie polega na przyjęciu środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej odpłatnie lub nieodpłatnie, celem późniejszego jej przekazania innej osobie, nie będącej konsumentem .

Przenosząc to na grunt omawianej sprawy, stwierdzenia wymaga, że zachowanie oskarżonego polegające na zamawianiu marihuany z Holandii i jej następnym nabywaniu od P. T. (1), za pośrednictwem swojego przyjaciela P. K. (1), jak i nabywanie przez oskarżonego marihuany pochodzącej z P. od R. Ł. z celem zbywania jej następnie osobom nie będącym konsumentami tych środków odurzających, tj. A. W. (1), K. G. (2), R. K. (1), R. T., M. D. (1), K. D. (1), B. S. (2), K. S. (1) i P. W. (4), nabywającym ją celem dalszej sprzedaży innym osobom, stanowiło zarówno udział w obrocie tymi środkami, jak i wewnątrzwspólnotowe ich nabycie.

Jednocześnie działanie oskarżonego bez wątpienia dotyczyło środków odurzających w znacznej ilości. Za taką uznaje się bowiem ilość, która wystarcza do jednorazowego odurzenia się co najmniej kilkudziesięciu osób (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 lutego 2007 roku w sprawie II KK 257/06, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2011 roku w sprawie IV KK 127/11, LEX nr 897769). Ponadto w orzecznictwie wskazuje się także na inne kryteria oceny „znacznej” ilości narkotyków jak rodzaj środka odurzającego (podział na tzw. twarde i miękkie) i cel przeznaczenia (w celach handlowych, na potrzeby własne) (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 kwietnia 2000 roku w sprawie akt II AKa 22/00, OSA 2001/2/8).

Stwierdzenia zatem wymaga, że ilość 3, 2 kg marihuany nabytej z Holandii, jak i ilość 8 kg marihuany nabytej w Polsce od R. Ł., przy przyjęciu porcji narkotyku, mogącego wywołać efekt farmakologiczny na 1 gram, w sposób oczywisty mogła wystarczyć na jednorazowe odurzenie się nie tylko kilkudziesięciu osób ale i tysięcy osób. Stąd mimo, że działanie oskarżonego dotyczyło tzw. narkotyku miękkiego, to przy uwzględnieniu jeszcze, że omawiana marihuana służyła T. C. (1) na cele handlowe, uznać należy, że wypełniała ona znamiona znacznej ilości środka odurzającego.

Poza tym, przestępne zachowanie T. C. (1) stanowiło czyn ciągły. Zgodnie bowiem z brzmieniem art. 12 k.k. dwa lub więcej zachowań, podjętych w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru uznaje się za „jeden czyn zabroniony”. Ustawodawca zatem przesądził, że przy spełnieniu pewnych warunków wiele zachowań stanowi jednorazowe wypełnienie znamion jakiegoś typu czynu zabronionego. Zastosowanie art. 12 k.k. uzależnione jest z jednej strony od przesłanki podmiotowej (subiektywnej) w postaci „z góry przyjętego zamiaru”, z drugiej od przesłanek przedmiotowych, takich jak „krótkie odstępy czasu” oraz tożsamość pokrzywdzonego, jeżeli przedmiotem zamachu jest dobro osobiste. Brzmienie art. 12 k.k. przesądza o tym, że czyn ciągły charakteryzuje się jednym zamiarem (tym samym, a nie takim samym) obejmującym wszystkie elementy składowe.

Odnosząc to do omawianego czynu, Sąd doszedł do wniosku, że T. C. (1) podejmował swą przestępczą aktywność w stosunkowo krótkich odstępach czasu, w przedziale czasu od maja 2007 roku do listopada 2008 roku, z tym samym z góry przyjętym zamiarem związanym z osiąganiem zysku ze zbywania uzyskanej z zagranicy i z Polski marihuany w znacznej ilości, a to dla uzyskiwania z tego procederu zysku materialnego. Znaczenia natomiast nie miała osoba pokrzywdzonego, albowiem omawiany czyn T. C. (1) godził w dobro powszechne w postaci zdrowia i życia ludzkiego, a nie w dobro indywidualnego człowieka.

Czyn T. C. (1) popełniony był też w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej, o której będzie mowa poniżej, a którą kierował brat oskarżonego, zaś on sam wraz z P. N., A. F. i innymi osobami wchodził w jej skład. Przy czym oskarżony dopuszczał się w ramach tej grupy czynów od grudnia 2007 roku do listopada 2008 roku, zaś pozostałe czyny wchodzące w skład udziału w obrocie i wewnątrzwspólonowego nabycia marihuany, były popełnione poza zorganizowaną grupą przestępczą.

Sąd miał również na uwadze, że między popełnieniem przez oskarżonego omawianego czynu, a jego poddaniem ocenie Sądu doszło do zmiany ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii. W wyniku bowiem nowelizacji ustawą z dnia 1 kwietnia 2011 roku o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz niektórych innych ustaw (Dz. U Nr 117, poz. 678), z mocą obowiązującą od dnia 9 grudnia 2011 roku, przepis art. 56 ust 3 uzyskał brzmienie „Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust 1, jest znaczna ilość środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej, sprawca podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12”, gdy ustawą z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485), z mocą obowiązującą od 3 października 2005 roku, sankcja ta określona była jako kara grzywny i kara pozbawienia wolności do lat 10, a zatem ustawodawca przewidywał ją w zakresie kary pozbawienia wolności łagodniejszą. Zmianie natomiast nie uległ art. 55 ust 1 i 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Stosownie zaś do treści art. 4 § 1 k.k. jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. Zaznaczenia zaś wymaga, że pod pojęciem „ustawy względniejszej” rozumie się ustawę korzystniejszą dla konkretnego sprawcy, konkretnego przestępstwa, a nie w ujęciu abstrakcyjnym jako łagodniejszą ( por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 1996 roku w sprawie IKZP 2/96, OSNKW 1996, Nr 3-4, poz. 16).

Mając zatem na uwadze, że w zakresie art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, poprzednio obowiązująca ustawa była dla oskarżonego łagodniejsza, Sąd okoliczność tą uwzględniał przy wymiarze oskarżonemu kary.

Reasumując, Sąd doszedł do przekonania, że T. C. (1) poprzez to, że w okresie od maja 2007 roku do listopada 2008 roku w C., C., S., Ś., D., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, sam oraz od grudnia 2007 roku w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował M. C. (1) i w skład której wchodzili m.in. P. N., A. F., P. F., P. W. (4), A. W. (1) i inne ustalone i nieustalone osoby, dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznych ilości środków odurzających w postaci marihuany w łącznej ilości 3,2 kg w ten sposób, że nabywał narkotyki z Holandii od P. T. (1), które dostarczane były do Polski za pośrednictwem P. K. (1) oraz nabył w Polsce od ustalonej osoby marihuanę w łącznej ilości nie mniejszej niż 8 kg, a które to środki odurzające przechowywane były na polecenie M. C. (1) przez P. N. i A. F., celem dalszej jej odsprzedaży niekonsumentom, a mianowicie:

-

w okresie od września 2007 roku do października 2008 roku, wspólnie z M. C. (1), nabył od R. Ł. nie mniej niż 8 kg marihuany płacąc po 19 zł za 1 g marihuany,

-

w okresie od grudnia 2007 roku do sierpnia 2008 roku wspólnie z M. C. (1) nabył za pośrednictwem P. K. (1) sprowadzaną z Holandii od P. T. (1) marihuanę w łącznej ilości 3,2 kg, która dostarczana była przez (...) z U., Ł. P. (1) i M. K. (3) w ilości po 1 kg każdorazowo, a w lipcu - sierpniu 2008 roku jednorazowo w ilości 200 g,

-

w okresie od maja 2007 roku do września 2008 roku sprzedał A. W. (1) znaczną ilość marihuany w łącznej ilości nie mniejszej niż 200 g, zbywając każdorazowo w porcjach po 10-15 g,

-

w okresie od stycznia 2008 roku do listopada 2008 roku sprzedał K. G. (2) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 100 g, zbywając raz w miesiącu każdorazowo po 5 g,

-

w okresie od czerwca 2007 roku do grudnia 2007 roku sprzedał R. K. (1) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 50 g,

-

w okresie od czerwca 2007 roku do grudnia 2007 roku sprzedał R. T. znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 1.000 g, zbywając raz w tygodniu każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od listopada 2007 roku do lipca 2008 roku sprzedał M. D. (1) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 120 g,

-

w okresie od września 2007 roku do marca 2008 roku sprzedał K. D. (1) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 250 g, zbywając każdorazowo po 50 g,

-

w okresie od stycznia 2008 roku do listopada 2008 roku sprzedał B. S. (2) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 670 g,

-

w okresie od maja 2008 roku do listopada 2008 roku wspólnie M. C. (1) sprzedał K. S. (1) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 500 g, zbywając każdorazowo po 20-30 g,

- w okresie od czerwca 2008 roku do listopada 2008 roku sprzedał P. W. (4) znaczną ilość marihuany w ilości nie mniejszej niż 40 g,

dopuścił się przestępstwa z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. i z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i z art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. zw. z art. 65 § 1 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.

XVIII

T. C. (1) potwierdził posiadanie w dniu 6 listopada 2008 roku w C. broni gazowej wraz z amunicją do tej broni, bez wymaganego ustawą zezwolenia.

Oskarżony wyjaśnił początkowo, że broń tę kupił w Niemczech i nie wiedział, że na jej posiadanie wymagane jej zezwolenie (k. 7972-7973, 7979). Przyznał się jednak następnie do jej posiadania bez zezwolenia (k. 8055). Następnie oskarżony podał, że broń zabezpieczona w mieszkaniu jego ojca M. C. (2), znajdowała się w pomieszczeniu, które on sam zajmował, stwierdził, że nie pamięta skąd miał tę broń, a mógł ją kupić około 2005 roku na stadionie 10 - lecia w W. wraz z amunicją. Przyznał, że nigdy nie miał ani też nie starał się o pozwolenie na broń. Kiedyś z tej broni wystrzelił naboje hukowe. Wskazał, że był także w posiadaniu wiatrówki i tylko z nią mógł go ktoś widzieć w C., gdy strzelał z innymi osobami do tarczy poza terenem zabudowanym (k. 8095 - 8096).

W toku postępowania jurysdykcyjnego oskarżony wycofał się ze swoich pierwszych wyjaśnień, wskazując, że była to wyłącznie jego linia obrony, wynikająca z tego, że słyszał, że w Niemczech posiadanie takiej broni jest legalne (k. 12 833 - 12 834). Nie podtrzymał, że broń została przywieziona z Niemiec. Poza tym oskarżony odmówił wyjaśnień i odpowiedzi na pytania (k. 13 308 - 13 309).

Dokonując oceny depozycji oskarżonego w zakresie omawianego czynu, nie można nie zauważyć, że T. C. (1) zmieniał stanowisko, w szczególności co do pochodzenia przedmiotowej broni. Natomiast oskarżony nie kwestionował, iż broń ta i amunicja, choć zostały zabezpieczone w mieszkaniu jego ojca, należały do niego samego. W przekonaniu Sądu, na wiarę zasługiwały wyjaśnienia T. C. (1), w których podał, iż broń wraz z amunicją nabył na terenie Polski. Oskarżony racjonalnie wytłumaczył, dlaczego początkowo twierdził, że pochodzi ona z Niemiec oraz że uważał, iż relacjonując w ten sposób uniknie odpowiedzialności karnej.

Jego wyjaśnienia o tym, iż zabezpieczona do sprawy broń i amunicja zostały znalezione w jego pokoju, znajdują natomiast potwierdzenie w zeznaniach jego ojca M. C. (2) (k. 8180, 13 405v).

Ponadto na posiadanie przez oskarżonego broni gazowej wskazywał w postępowaniu przygotowawczym A. W. (1), przy czym podał on, że słyszał, iż T. C. (1) posiadał broń gazową i tym się chwalił, a sam widział, że gdy była jakaś „zadyma”, T. C. (1) biegał z pistoletem (k. 8380 - 8383). Jednakże na rozprawie A. W. (1) zmodyfikował te wyjaśnienia wskazując, że nie jest pewien z jakiego rodzaju bronią T. C. (1) chodził po mieście, czy to była to broń gazowa czy wiatrówka, czy to była broń czy atrapa, albowiem sam nie miał tej broni w ręku.

Również P. F. nie obciążał jednoznacznie oskarżonego, bowiem stwierdził, że wie, iż (...) miał kiedyś „straszaka”, ale coś z nim zrobił (k. 349 - 352 akt IIK 14/12).

Uznać wobec tego należy, że przytoczone wypowiedzi nie pozwalają na ustalenie czy A. W. (1) i P. F. w istocie widzieli bądź słyszeli o posiadaniu przez T. C. (1) broni gazowej, będącej przedmiotem zarzutu, czy też o innej, w tym nie będącej w ogóle bronią gazową, a zatem czy oskarżony posiadał ją rzeczywiście dłużej aniżeli wskazano to w postawionym mu zarzucie.

Natomiast bez wątpienia broń tę i amunicję oskarżony posiadał w dniu 6 listopada 2008 roku w czasie przeszukania mieszkania M. C. (2) w C., przy ul. (...), przeprowadzonego w pokoju należącym do T. C. (1), gdzie znaleziono pudełko z pistoletem gazowym Walther model(...)wraz z magazynkiem 9 naboi oraz 7 naboi luzem (k. 8144 - 8145, notatka - k. 7880 ).

W świetle zaś rzeczowej i jasnej opinii z zakresu badania broni i balistyki, zabezpieczona w pokoju oskarżonego broń gazowa marki W. model P 99 kal. 9 mm stanowiła broń palną, w myśl ustawy o broni i amunicji z dnia 21 maja 1999 roku, i była sprawna, zaś 16 sztuk amunicji stanowiącej naboje alarmowe kal. 9 mm produkcji niemieckiej i produkcji włoskiej oraz pistoletowe naboje gazowe kal. 9 mm produkcji niemieckiej z gazowym ładunkiem rażącym CN i z gazowym ładunkiem rażącym CS stanowiły amunicję do broni palnej, w myśl ustawy o broni i amunicji ustawy z dnia 21 maja 1999 roku. Według opinii, zarówno broń, jak i amunicja zabezpieczona u oskarżonego, wymagały stosownego zezwolenia na ich posiadanie (k. 7882 - 7886).

T. C. (1) przyznał zaś, że nie tylko takiego pozwolenia nie posiadał, ale też nigdy o takie się nie ubiegał.

Odnosząc się zatem do subsumcji prawnej posiadania bez wymaganego zezwolenia broni i amunicji wskazać należy, że dla bytu tego przestępstwa konieczny jest brak administracyjnej decyzji, jaką jest zezwolenie, wydawane przez uprawniony do tego organ Policji, którym stosownie do treści art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 21 maja 1999 roku o broni i amunicji (Dz. U 2004 Nr 52, poz. 525) jest właściwy miejscowo Komendant Wojewódzki Policji.

Bez znaczenia natomiast dla odpowiedzialności karnej jest to w jakim celu sprawca posiadał broń i amunicję, albowiem kodeks karny nie czyni takiego rozróżnienia.

Zaznaczenia wymaga, że zgodnie z poglądem przyjętym w orzecznictwie posiadaniem w myśl art. 263 § 2 k.k. jest każde władanie amunicją czy bronią bez wymaganego zezwolenia, zaś czasokres jej posiadania, stanowiącego każde faktyczne nią władanie, w tym krótkotrwałe, bez wymaganego zezwolenia, nawet bez chęci zatrzymania tych rzeczy na własność, nie ma tu znaczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 1975 roku w sprawie Rw 562/75, OSNKW 1976, Nr 1, poz. 17, wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 5 kwietnia 2000 roku w sprawie II AKa 14/00, Prok. i Pr. - wkł. 2001, Nr 4, poz. 22, wyroki Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 21 czerwca 2007 roku w sprawie II AKa 55/07, LEX nr 331785 i z dnia 29 czerwca 2006 roku w sprawie I AKa 128/06, LEX nr 196098).

Przy czym w myśl art. 4 ust 1 pkt 1 ustawy o broni i amunicji z dnia 21 maja 1999 roku w brzmieniu obowiązującym zarówno na czas posiadania przez T. C. (1) broni, jak i na czas orzekania, bronią palną jest między innymi broń gazowa.

Sąd miał też na uwadze, że stosownie do treści art. 4 ust 3 ustawy o broni i amunicji z dnia 21 maja 1999 roku w brzmieniu obowiązującym do dnia 9 marca 2011 roku (t.j. Dz. U. z 2004 roku, Nr 52, poz. 525) za amunicję rozumiano naboje scalone i naboje ślepe przeznaczone do strzelania z broni palnej, zaś w brzmieniu tej ustawy od dnia 10 marca 2011 roku (Dz. U z 2011 roku, Nr 38, poz. 195) amunicją są naboje przeznaczone do strzelania z broni palnej. Przy czym, wskazać trzeba, że pojęcie „naboje” swoim zakresem obejmuje zarówno naboje scalone, jak i naboje ślepe. Jak zaś wynikało z opinii z zakresu balistyki i broni, przedmiotowe naboje przeznaczone były do strzelania z broni palnej, a wobec tego zarówno w poprzednim brzmieniu, jak i w obecnym brzmieniu ustawy o broni i amunicji z dnia 21 maja 1999 roku, na posiadanie zabezpieczonej w pokoju oskarżonego T. C. (1) amunicji niezbędne było zezwolenie.

Z wyjaśnień T. C. (1) wynika zaś, że oskarżony zezwoleniem na posiadanie broni palnej, jak i amunicji do niej nie dysponował. Bez znaczenia natomiast dla odpowiedzialności karnej oskarżonego było to w jakim celu posiadał amunicję, albowiem kodeks karny nie czyni takiego rozróżnienia.

Sąd uznał, iż T. C. (1) czynu tego dopuścił się z winy umyślnej w zamiarze bezpośrednim, bowiem wynika to jednoznacznie z jego wyjaśnień, które jak przyznał kształtował, aby przekonać, iż kwestionowane przedmioty nie pochodzą z Polski i nie potrzeba na ich posiadanie pozwolenia. Taka konstrukcja wypowiedzi oskarżonego, świadczy o tym, że oskarżony miał, wbrew swym zapewnieniom, świadomość obligatoryjności posiadania zezwolenia zarówno na broń, jak i na amunicję, którymi władał. Stąd nie można mówić o tym, że T. C. (1) posiadał bez zezwolenia broń palną i amunicję do niej w zamiarze ewentualnym winy umyślnej.

W tym stanie rzeczy, Sąd uznał, że T. C. (1) swoim zachowaniem polegającym na tym, że w dniu 6 listopada 2008 roku w C., posiadał bez wymaganego ustawą pozwolenia na broń gazową marki W. (...) wraz z 16 sztukami amunicji do wyżej opisanej broni, wyczerpał ustawowe znamiona czynu z art. 263 § 2 k.k.

XIX

A. W. (1) nie przyznał się do uczestnictwa w obrocie znacznymi środkami odurzającymi i psychotropowymi w okresie od 2002 roku do 2003 roku. Oskarżony w tej mierze początkowo utrzymywał, że z narkotykami miał do czynienia dopiero od 2006 roku (k. 8380 - 8383). Do czynu tego oskarżony nie przyznał także po zmianie treści zarzutów, na obejmujące omawiane zachowanie, przy czym sytuowano je wówczas na lata 2000 - 2001 (k. 8458 - 8459). W związku z tym A. W. (1) zaprzeczył, aby sprzedał M. C. (1) marihuanę. Nie przypominał sobie też amfetaminy ani tabletek ekstazy, które miałby mu sprzedawać. Wskazał, że nie wiedział, że w 2000 i 2001 roku M. C. (1) był małoletni, nie wie kiedy się on urodził. Sam kupował od M. C. (1) narkotyki (k. 8460 - 8463). Także w konfrontacji z M. C. (1) w dniu 22 stycznia 2010 roku, A. W. (1) zaprzeczył, aby sprzedawał M. C. (1) narkotyki. Opisał, że gdy w lokalu (...) 2000 w C. stali na bramce młodzi mężczyźni z K., on sam brał od nich narkotyki dla siebie i kolegów. Kolegom sprzedawał je w takiej samej cenie, w jakiej płacił, nie zarabiał na tym. W taki sposób załatwiał marihuanę, amfetaminę i tabletki ekstazy M. C. (1), przy czym wydaje mu się, że ilości były mniejsze niż wskazał M. C. (1), ale nie potrafił ich sprecyzować. On sam kupował na dyskotekach narkotyki co tydzień, przez okres 3 lat.m.64-84kiepodał mc.mogły byc ówiwydawalo sie arkotki mc pka e chłopaki z K., to on sam brał,od nich narkotyki dla siebie Wszystkie narkotyki, które odsprzedawał M. C. (1) były od tych ochroniarzy, nie miał tabletek od (...). Oskarżony nie potrafił podać, czy kiedy zaczął odsprzedawać narkotyki, M. C. (1) miał już skończone 18 lat. Stwierdził, że znali się z jednego miasta, które nie jest duże. Według oskarżonego, M. C. (1) był zawsze wyrośnięty, obracał się w towarzystwie starszych chłopaków i wydawało się mu, że ma już 18 lat. Ceny tych narkotyków mogły być takie jakie podał M. C. (1) (k. 8464 -8466). W postępowaniu jurysdykcyjnym A. W. (1) nie przyznał się do tego czynu, tłumaczył, że na dyskotece czasami dla własnego użytku kupował marihuanę i amfetaminę i czasami to M. C. (1) odstąpił, ponieważ razem szli na dyskotekę, ale mu tego nie sprzedawał (k. 12 843v - 12 835v).

W ocenie Sądu, wyjaśnienia A. W. (1), jako chwiejne, niekonsekwentne nie mogły zostać ocenione jako wiarygodne. Analiza tych wypowiedzi prowadzi do wniosku, że oskarżony dążył do uchylenia się od odpowiedzialności karnej.

Wskazać bowiem należy, że oskarżony początkowo wykluczał swój jakikolwiek związek z narkotykami w okresie 2002 - 2003 roku, jednak w konfrontacji z M. C. (1), choć nadal przeczył, zbywaniu narkotyków tej osobie, to podał, że nabywaną na dyskotece, marihuanę, ekstazy i amfetaminę sprzedawał po cenie zakupu, m. in. M. C. (1). W postępowaniu jurysdykcyjnym oskarżony też wykluczył, aby M. C. (1) narkotyki te sprzedawał, twierdząc, że mu je odstępował. Ten brak konsekwencji widoczny był również, gdy A. W. (1) w konfrontacji z M. C. (1) twierdził, że wszystkie trzy rodzaje narkotyków nabywał co tydzień, a przed Sądem utrzymywał, iż tylko czasami kupował te narkotyki.

Depozycje oskarżonego uznać należało także za pozbawione logiki. Za nieprawdopodobne wszak ocenić trzeba, że w tak długim okresie czasu, A. W. (1) miałby co tydzień kupować od nieznanych osób narkotyki, a następnie co tydzień w tej samej cenie „odstępować” je kolegom, a w tym M. C. (1).

Poza tą zmiennością i nieracjonalnością wypowiedzi A. W. (1), wskazać należy, że stoją one w sprzeczności z relacjami pochodzącymi od M. C. (1) . Mianowicie tenże podał, że gdy stał w 2001 roku z A. W. (1) na bramce w dyskotece (...) 2000 w C., A. W. (1) już handlował narkotykami w postaci marihuany, amfetaminy i tabletek ekstazy. Według M. C. (1), A. W. (1) był dużym dealerem, jedynym przez wiele lat w C.. On sam nabywał od A. W. (1) narkotyki od 2001 roku do czasu, kiedy sam zaczął handlować. Brał je od A. W. (1), nawet wówczas, gdy przebywał za granicą, bo gdy przyjeżdżał do Polski też nabywał od niego narkotyki. M. C. (1) wskazał, że nabył od niego marihuanę, łącznie w ilości 50 - 100 gram, czasami kupował amfetaminę, łącznie 20 - 30 gram, kilka razy tabletki ekstazy, w ilości około 50 sztuk. Marihuanę kupował po 30 złotych za gram, amfetaminę po 40 - 50 złotych za gram, a tabletki po 10 -15 złotych za sztukę. Widział też, że od A. W. (1) kupowały inne osoby. Według M. C. (1), te narkotyki A. W. (1) nabywał w okolicach K., K., jednak nie mówił nigdy od kogo je bierze. M. C. (1) wskazał, też, że postanowił powiedzieć o A. W. (1) prawdę, z uwagi na to, że udaje on niewiniątko (k. 7794). W konfrontacji z A. W. (1) w dniu 22 stycznia 2010 roku, M. C. (1) podtrzymał swoje wyjaśnienia co do tego oskarżonego, stwierdzając, że zdarzenia te mogły mieć miejsce w 2001 roku, a on sam miał wtedy 18, 19 lat. Stwierdził, że co do swojego wieku jest pewien, wobec czego co do czasu zbywania narkotyków przez A. W. (1), iż mogło to być w 2001 roku, mógł się pomylić. Narkotyki zaczął bowiem zażywać po skończeniu szkoły zawodowej, jesienią, gdy był A.. Wskazał, że kojarzy mu się, że A. W. (1) powiedział mu, iż tabletki ekstasy miał od (...) z Holandii. M. C. (1) argumentował, że nie powiedział o tym handlu narkotykami przez A. W. (1) podczas pierwszej konfrontacji, ponieważ był w szoku po zatrzymaniu, nie chciał mówić o innych, ale sobie to przemyślał. Nie wykluczył, że mogło tak być, że A. W. (1) szedł do bramkarza i kupował u niego dla siebie 5 gram, a następnie jemu samemu odsprzedawał 1 gram jako koledze. Natomiast mógł się pomylić co do przywiezienia mu tabletek ekstazy przez (...) (k. 8465 - 8466).

Sąd uznał za wiarygodne te wypowiedzi M. C. (1), w których wskazywał na zbywanie mu wszystkich trzech rodzajów narkotyków, tym bardziej, że z ich treści wynika, że M. C. (1) nie dążył do nadmiernego, nieuzasadnionego obciążenia A. W. (1). M. C. (1) ujawnił przy tym, że przedstawił zachowanie A. W. (1) niezgodne z prawem, pod wpływem wyjaśnień A. W. (1), który siebie wybielał. Niemniej, w ocenie Sądu, nie można było uznać, że M. C. (1) celowo, bezpodstawnie obciążył oskarżonego, bowiem swymi wypowiedziami przedstawiał w niekorzystnym świetle także siebie. Nie ustalono też, aby M. C. (1) był skonfliktowany z A. W. (1) i z tego powodu niezgodnie z rzeczywistością go pomawiał. O tym, że M. C. (1) starał się przedstawić rzeczywiste okoliczności zbywania przez A. W. (1) narkotyków, świadczy także to, że modyfikował swoje wypowiedzi co do czasu tych transakcji, z korzyścią dla A. W. (1), który w razie zbywania narkotyków M. C. (1) - będącym małoletnim odpowiadałby za zbrodnię.

Ponadto po części relacje M. C. (1) korespondują z wyjaśnieniami T. C. (1) , który także podał, że A. W. (1) handlował w C. amfetaminą i tabletkami ekstazy, co sam widział jadąc na dyskotekę. T. C. (1) wyjaśnił przy tym, że A. W. (1) sprzedawał te narkotyki poszczególnym osobom, również jemu samemu mówił, że ma do dyspozycji takie narkotyki i proponował, aby coś od niego wziął. A. W. (1) nie mówił mu jednak skąd ma te narkotyki. Przy czym, T. C. (1), bez dokładniejszego sprecyzowania swej wypowiedzi, stwierdził, że „ostatnim czasem” A. W. (1) takimi narkotykami już nie handlował (k. 8058).

Mając zatem na uwadze, że twierdzenia, iż A. W. (1) miał sprzedawać także amfetaminę i tabletki ekstazy, poza działaniami w zorganizowanej grupie przestępczej kierowanej przez M. C. (1), nie były odosobnione, Sąd uznał je za odpowiadające prawdzie.

Wskazać też należało, że z wyjaśnień T. C. (1) i M. C. (1) wynikało jednoznacznie, że A. W. (1) zbywał w okresie 2002 - 2003 roku narkotyki na dyskotece, osobom je zażywającym, w ilościach detalicznych, a nie przekazywał ich celem zbywania przez inne osoby. Nadto uzyskując je od nieustalonych osób, oskarżony robił to po to by zbywać je samemu, konsumentom narkotyków, bywającym na dyskotekach.

Przechodząc zatem do subsumcji prawnej zachowania A. W. (1), stwierdzenia wymagało, że stosownie do treści art. 56 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii odpowiedzialności określonej tym przepisem podlega ten, kto uczestniczy w obrocie m. in. środkami odurzającymi, substancjami psychotropowymi lub słomą makową. Przy czym, zgodnie z poglądem przyjętym w doktrynie i orzecznictwie, przyjmuje się, że uczestniczenie w obrocie polega na przyjęciu środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej odpłatnie lub nieodpłatnie, celem późniejszego jej przekazania innej osobie, nie będącej konsumentem .

W świetle powyższego, mając na uwadze, że A. W. (1) wchodził w posiadanie marihuany, amfetaminy i tabletek ekstazy celem zbywania ich osobom zażywającym ten środek odurzający, nie można było zakwalifikować jego zachowania jako udziału w obrocie narkotykami, w myśl art. 56 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Natomiast, w przekonaniu Sądu, działania sprawcze A. W. (1) polegające na zbywaniu narkotyków, w pobliżu dyskoteki, za odpłatnością, stanowiło udzielanie narkotyków, w rozumieniu art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii. Za udzielanie środka odurzającego w myśl wskazanego przepisu rozumie się bowiem czynność przekazania innej osobie takiego środka, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Tak, zdaniem Sądu, było w niniejszej sprawie, zaś korzyścią majątkową osiąganą przez A. W. (1) z tego procederu była zapłacona przez nabywcę cena za przekazany narkotyk.

Sąd stwierdził nadto, że zachowanie A. W. (1) stanowiło czyn ciągły. Zgodnie bowiem z brzmieniem art. 12 k.k. dwa lub więcej zachowań, podjętych w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru uznaje się za „jeden czyn zabroniony”. Ustawodawca zatem przesądził, że przy spełnieniu pewnych warunków wiele zachowań stanowi jednorazowe wypełnienie znamion jakiegoś typu czynu zabronionego. Zastosowanie art. 12 k.k. uzależnione jest z jednej strony od przesłanki podmiotowej (subiektywnej) w postaci „z góry przyjętego zamiaru”, z drugiej od przesłanek przedmiotowych, takich jak „krótkie odstępy czasu” oraz tożsamość pokrzywdzonego, jeżeli przedmiotem zamachu jest dobro osobiste. Brzmienie art. 12 k.k. przesądza o tym, że czyn ciągły charakteryzuje się jednym zamiarem (tym samym, a nie takim samym) obejmującym wszystkie elementy składowe.

Wskazać zaś należy, że A. W. (1) podejmował szereg działań, powtarzanych w tych samych, krótkich odstępach czasu, zbywając na dyskotece narkotyki, przy czym tym jego działaniom towarzyszył z góry powzięty zamiar osiągania zysku z takich zachowań.

Wskazać należy, że omawianego czynu A. W. (1) dopuścił się pod rządami ustawy z dnia 24 kwietnia 1997 roku o przeciwdziałaniu narkomanii ( Dz. U. Nr 24, poz. 198), kiedy czyn ten był kwalifikowany z art. 46 ust 1 i zagrożony karą pozbawienia wolności od roku do10 lat pozbawienia wolności. Stwierdzić zatem trzeba, że obecnie obowiązujący art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje taką sama sankcję za ten czyn. Nadto nie nastąpiła żadna zmiana mająca wpływ na kwalifikację prawną czynu oskarżonego.

W tej sytuacji, Sąd doszedł do wniosku, że A. W. (1) poprzez to, że w okresie od września 2002 roku do 2003 roku w C., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, udzielał M. C. (1) środki odurzające i substancje psychotropowe w łącznej ilości 50 gram marihuany, 20 gram amfetaminy i 50 sztuk tabletek ekstazy, w cenie po 30 złotych za 1 gram marihuany, od 40 do 50 złotych za gram amfetaminy i od 10 do 15 złotych za tabletkę ekstazy, dopuścił się popełnienia przestępstwa z art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomani w zw. z art. 12 k.k.

XXI

A. W. (1) nie przyznał się do u działu w obrocie marihuaną w ramach zorganizowanej grupy przestępczej w okresie od lata 2006 roku do września 2008 roku. Twierdził w tym zakresie, że pierwszy raz zażył marihuanę latem 2006 roku, pod wpływem M. C. (1), który powiedział mu też, że ma więcej takich narkotyków i on może je od niego pobierać. Nadto oskarżony wskazał, że od tego czasu do września 2008 roku, co tydzień, kupował od M. C. (1) jednorazowo nie mniej niż 5 -15 gram marihuany, płacąc za 1 gram w kwotach od 24 do 25 złotych, w zależności od jakości marihuany. To on sam telefonował do C. w sprawie nabycia marihuany i umawiali się u nich na klatce schodowej. Zakończył to, z uwagi na to, że M. C. (1) mieszał marihuanę, w tym z watą, a nadto on sam został zatrzymany w innej sprawie. Według oskarżonego, narkotyki nabywał także od T. C. (1), pseudonim ”C.”, łącznie od obu braci nabył nie mniej niż 500 gram marihuany. Nadmienił, że marihuanę zużywał na własne potrzeby, ale też ją sprzedawał (...), (...), J., młodemu Ż., G., (...), (...) (k. 8380 - 8383). Będąc słuchany przed Sądem Rejonowym oskarżony przyznał się do popełnienia tego czynu (k. 8407). W konfrontacji z M. C. (1) podał, że nabyte od M. C. (1) lub T. C. (1) narkotyki sprzedawał po 25 - 30 złotych za gram. Łącznie od obu braci nabył około 500 gramów marihuany (k. 7780 - 7782). Przyznał się do tego czynu także w dalszej części śledztwa (k. 8450 - 8452). Podczas postępowania jurysdykcyjnego A. W. (1) podał, że przyznaje się do sprzedaży marihuany uzyskanej od grupy M. C. (1) (k. 12 843v - 12 835v).

Wyjaśnienia A. W. (1), jak i ostateczne jego przyznanie się do omawianego czynu, Sąd uznał za przekonujące, zwłaszcza, że korelują one z wyjaśnieniami M. C. (1) . W konfrontacji z A. W. (1), w dniu 21 listopada 2008 roku, podał on bowiem, że sprzedawał A. W. (1), przez okres półtora roku, ostatni raz we wrześniu 2008 roku, co jakiś czas narkotyki w postaci po 5 - 10 gram marihuany, w cenie po 24 - 25 złotych za 1 gram marihuany. Łącznie mogło to być 300 gram marihuany. Oskarżony podał, że nie wie czy jego brat też zbywał A. W. (1) narkotyki, sam nie przypomina sobie, aby do niego wysyłał z marihuaną swojego brata. Opisał, że gdy A. W. (1) chciał kupić narkotyki, to telefonował do niego samego i się z nim umawiał (k. 7781 - 7782). Podobnie M. C. (1) podał też w kolejnych swych wyjaśnieniach co do ilości marihuany zbytej A. W. (1), z tym, że wskazał, że jednorazowo sprzedawał A. W. (1) po 10 - 15 gram narkotyku. Nadmienił również, że A. W. (1) marihuanę tę sprzedawał swoim odbiorcom i sam palił (k. 7787). Następnie zaś M. C. (1) wskazywał, że było to 0, 5 kg marihuany (k. 7794).

Niezależnie od wątpliwości M. C. (1) co do zbywania oskarżonemu A. W. (1) marihuany przez jego brata, fakt przekazywania marihuany przez siebie potwierdził T. C. (1) , podając zarówno w konfrontacji z A. W. (1), jak i bez jego obecności, że zbył mu około 100 gram marihuany, pobierając po 24 - 25 złotych za gram. T. C. (1) nadmienił przy tym, że cenę tę wskazywał mu brat, którego też informował o ilości marihuany, którą u niego samego zamówił A. W. (1). T. C. (1) przyznał, że od swojego brata dowiedział się, że A. W. (1) także od niego kupował marihuanę (k. 8052), a następnie wskazał, że nie pamięta ile łącznie przekazał A. W. (1) marihuany, ale mogło tego być z 600 gram, a A. W. (1) płacił mu po 24 - 26 złotych za gram narkotyku (k. 8056).

Wskazać zatem należy, że zasadniczo T. C. (1) potwierdził fakt zbywania marihuany A. W. (1), natomiast jego wyjaśnienia były rozbieżne w zakresie ilości którą zbył temu oskarżonemu. Mając jednak na względzie, że twierdził, iż tego nie pamięta, a przy tym zbieżność relacji w tej mierze M. C. (1) i A. W. (1), uznać należy, że A. W. (1) nabył od T. C. (1) 200 gram marihuany, zaś od jego brata 300 gram marihuany, to jest łącznie 0,5 kg tego narkotyku.

Zaznaczenia wymagało, że z wyjaśnień zarówno T. C. (1), jak i M. C. (1) jednoznacznie wynikało, że A. W. (1) nabywał od nich marihuanę, celem zbywania jej w pojedynczych porcjach osobom zażywającym ten środek odurzający. M. C. (1) wręcz określał A. W. (1) jako najstarszego dealera w C.. Również sam A. W. (1) wskazywał, że nabytą od braci C. marihuanę zbywał wielu osobom. Wobec tego, w świetle wskazanych dowodów nie mogło być mowy o tym, że A. W. (1) nabywał marihuanę celem przekazania jej innej osobie, która dopiero będzie ją rozprowadzać wśród konsumentów narkotyków.

Tym samym, w ocenie Sądu, podobnie jak w odniesieniu do czynu z pkt XIX oskarżenia, czyn A. W. (1) nie mógł być kwalifikowany z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, a winien być kwalifikowany z art. 59 ust 1 tej ustawy, skoro A. W. (1) zbywał uzyskaną marihuanę w celu osiągnięcia z tego procederu zysku finansowego.

Odnieść się też należało w zakresie tego czynu do czasu jego popełnienia. Treść zarzutu prowadziła bowiem do wniosku, że czyn ten miałby być popełniony przez A. W. (1) w okresie od lata 2006 roku do września 2008 roku i to w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, kierowanej przez M. C. (1), podobnie zresztą jak czyn z art. 258 § 1 k.k. zarzucony temu oskarżonemu.

Rzecz jednak w tym, że samemu M. C. (1) zarzucono udział w takiej grupie, kierowanej przez niego od grudnia 2007 roku do listopada 2008 roku, a zatem w okresie krótszym, aniżeli ten który podany został w zarzucie przedstawionym A. W. (1).

Z powyższego wynika, że A. W. (1) miałby omawianego czynu dopuszczać się w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, już wtedy, kiedy ta grupa jeszcze nie istniała.

Analiza wypowiedzi M. C. (1) prowadzi zaś do wniosku, że A. W. (1) zbywał marihuanę przez okres około półtora roku do września 2008 roku. W świetle powyższego, A. W. (1) nie mógł zbywać narkotyków uzyskanych od M. C. (1) już latem 2006 roku.

Wobec tego, Sąd przyjął, że A. W. (1) zbywał marihuanę w okresie od kwietnia 2007 roku do września 2008 roku.

Jednocześnie, podobnie, jak w odniesieniu do czynu z pkt XIX oskarżenia, Sąd ustalił, że A. W. (1) dopuścił się omawianego czynu, jako czynu ciągłego, albowiem oskarżony z góry przyjął, iż w każdej nadarzającej się sytuacji, będzie uzyskiwał marihuanę, celem dalszej jej sprzedaży osobom zażywającym ten środek odurzający.

Czyn ten był także popełniony w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej, kierowanej przez M. C. (1), o czym będzie mowa poniżej, albowiem nie ustalono, aby A. W. (1) popełniał jakieś czyny poza tą grupą.

Dokonując zaś analizy przepisów pod kątem ich zmiany, stwierdzić należało, że od czasu popełnienia czynu do czasu rozstrzygania o winie i karze za ten czyn, nie nastąpiła żadna zmiana mająca wpływ na kwalifikację prawną czynu oskarżonego, jak i wymiar kary.

W tym stanie rzeczy, Sąd uznał, że A. W. (1) poprzez to, że w okresie od kwietnia 2007 roku do września 2008 roku w C., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z M. C. (1) i T. C. (1), a od grudnia 2007 roku w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował M. C. (1) i w skład której wchodził P. N., T. C. (1), P. W. (4), P. F., K. G. (2), A. F. i inne ustalone i nieustalone osoby, udzielał nieustalonym osobom uzyskane od T. C. (1) i M. C. (1) środki odurzające w postaci marihuany, łącznie nie mniej niż 500 gram w kwotach po 25 - 30 złotych za gram, dopuścił się przestępstwa z art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomani w zw. z art. 12 k.k. i z art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomani w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.

XXIX

P. F. w zakresie zarzutu udziału w obrocie marihuaną, nabytą od M. C. (1) konsekwentnie w toku całego postępowania przyznawał się do jego popełnienia. Podawał, że sprzedawał narkotyki w swoim mieszkaniu w C., pobierając za porcję marihuany po 25 - 30 złotych, niezależnie od ilości sprzedawanego narkotyku. Z każdej porcji miał zysk po 5 złotych. Łącznie on sam mógł sprzedać dla M. C. (1) 800 gram marihuany. Każda sztuka, już zapakowana w woreczku, którą dostawał od niego do sprzedaży ważyła 0, 8 - 1 grama. Oskarżony tłumaczył przy tym, że do takiego zachowania skłoniła go sytuacja materialna. W ten sposób sprzedawał między innymi osobom o pseudonimach (...), (...), (...), których nazwisk nie zna po 1 - 2 gramy, rzadko 3 gramy jednorazowo narkotyku. Oskarżony nadmienił, że byli to dorośli nabywcy, a gdy miał w tym zakresie wątpliwości telefonował w tej sprawie do M. C. (1). Odnosząc się zaś D. A., to osobie tej nie sprzedawał narkotyków, a jedynie M. C. (1) przynosił do niego samego paczkę w worku foliowym owiniętym taśmą klejącą koloru srebrnego wielkości piłki tenisowej z narkotykami o wadze około 15 gramów, a A. ją od niego samego bez żadnej zapłaty odbierał. Przy tym P. F. nie wiedział w jakim celu A. brał tę marihuanę, wskazał jednak, że wiadomo mu, że A. dużo jej palił (k. 349 - 352, 414 - 417 akt IIK 14/12, 13 306v - 13 307 akt IIK 69/11).

Wyjaśnienia te, rzeczowe, jasne i logiczne, korespondowały z wyjaśnieniami M. C. (1) , który podał, że P. F. o pseudonimie (...) odbierał od niego przez okres 3 - 4 miesięcy wiosną 2008 roku marihuanę, do czasu, kiedy wyjechał do L.. Brał jednorazowo po 50 - 70 gram marihuany i sprzedawał ją na sztuki, przy czym łącznie od niego pobrał 800 gram marihuany. M. C. (1) określił go jako jednego ze swoich dilerów. Przyznał też, że on sam sprzedawał A. marihuanę w okresie od początku marca do listopada 2008 roku, w ilościach po 20 gram, a łącznie 80 gram (k. 7787, 7795, 7802, 7810). Analiza tych relacji, prowadzi do wniosku, że wyjaśnienia obu oskarżonych były do siebie zbliżone, a jedyna rozbieżność dotyczyła tego, że P. F. wskazywał, iż pobierał od M. C. (1) także mniejsze ilości narkotyków jednorazowo, to jest po 20 gramów, niemniej jednak P. F. potwierdził łączną ilość pobranych narkotyków od M. C. (1). Nadto M. C. (1) przyznał, że sam dokonywał sprzedaży marihuany na rzecz D. A. (k. 7810).

Bez wątpienia natomiast obaj oskarżeni zbieżnie wskazywali, że w transakcje z P. F. nie włączał się T. C. (1).

Pośrednio znajduje to potwierdzenie w relacji A. F. , który stwierdził, że (...) odbierał od niego marihuanę na klatce lub w przedpokoju, a po jego wizycie u (...) pojawiał się m. in. (...).

Wobec tego, Sąd doszedł do przekonania, że brak było podstaw, aby kwestionować wyjaśnienia P. F., który przecież nie miał także powodów bezpodstawnie się obciążać.

W świetle zarówno wyjaśnień P. F., jak i wyjaśnień M. C. (1) oczywistym było także, że P. F. nie zbywał uzyskanej od M. C. (1) marihuany innym osobom, niż konsumenci tego środka.

Przechodząc zatem do oceny prawnej zachowania P. F., przypomnieć należy, stosownie do treści art. 56 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii odpowiedzialności określonej tym przepisem podlega ten, kto uczestniczy w obrocie m. in. środkami odurzającymi, substancjami psychotropowymi lub słomą makową. Przy czym, zgodnie z poglądem przyjętym w doktrynie i orzecznictwie, przyjmuje się, że uczestniczenie w obrocie polega na przyjęciu środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej odpłatnie lub nieodpłatnie, celem późniejszego jej przekazania innej osobie, nie będącej konsumentem .

W świetle powyższego, mając na uwadze, że P. F. wchodził w posiadanie marihuany celem zbywania jej osobom zażywającym ten środek odurzający, nie można było zakwalifikować jego zachowania jako udziału w obrocie narkotykami, w myśl art. 56 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Natomiast, w przekonaniu Sądu, działania sprawcze P. F. polegające na zbywaniu narkotyków, wielu osobom, w cenach „detalicznych”, stanowiło udzielanie narkotyków, w rozumieniu art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii. Za udzielanie środka odurzającego w myśl wskazanego przepisu rozumie się bowiem czynność przekazania innej osobie takiego środka, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Zatem zachowanie P. F. w tej części odpowiadało dyspozycji art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, a nie art. 56 ust 1 i 3 tej ustawy.

Z kolei działania oskarżonego związane z przekazywaniem narkotyków D. A., bez zapłaty stanowiło udzielanie środka odurzającego, opisane art. 58 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, które tym różni się od udzielania opisanego art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, że jest ono nieodpłatne.

Sąd stwierdził nadto, że zachowanie P. F. stanowiło czyn ciągły. Zgodnie bowiem z brzmieniem art. 12 k.k. dwa lub więcej zachowań, podjętych w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru uznaje się za „jeden czyn zabroniony”. Ustawodawca zatem przesądził, że przy spełnieniu pewnych warunków wiele zachowań stanowi jednorazowe wypełnienie znamion jakiegoś typu czynu zabronionego. Zastosowanie art. 12 k.k. uzależnione jest z jednej strony od przesłanki podmiotowej (subiektywnej) w postaci „z góry przyjętego zamiaru”, z drugiej od przesłanek przedmiotowych, takich jak „krótkie odstępy czasu” oraz tożsamość pokrzywdzonego, jeżeli przedmiotem zamachu jest dobro osobiste.

Wskazać zaś należy, że P. F. podejmował szereg działań, polegających na zbywaniu wielu konsumentom, pojedynczych porcji marihuany, w krótkich odstępach czasu, łącznie w przedziale od marca do czerwca 2008 roku, mając zamiar - jak wynikało to z jego depozycji - podejmowania tej aktywności do czasu uzbierania środków pieniężnych na wyjazd do Anglii, przy czym przekazanie marihuany również nieodpłatnie pozostawało w związku z możliwością uzyskiwania przez oskarżonego tego środka od M. C. (1) także w celu jej sprzedaży, zatem także było objęte z góry określonym zamiarem P. F..

Czyn ten był także popełniony w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej, kierowanej przez M. C. (1), o czym będzie mowa poniżej, albowiem P. F. czynu tego popełniał jako wykonujący w ramach tej grupy dealer narkotyków.

Dokonując zaś analizy przepisów pod kątem ich zmiany, stwierdzić należało, że od czasu popełnienia czynu do czasu rozstrzygania o winie i karze za ten czyn, nie nastąpiła żadna zmiana mająca wpływ na kwalifikację prawną czynu oskarżonego, jak i wymiar kary.

W tym stanie rzeczy, Sąd uznał, że P. F. poprzez to, że w okresie od marca 2008 roku do czerwca 2008 roku w C., działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował M. C. (1), udzielał nabywane od M. C. (1) po 20-70 gram jednorazowo, łącznie 800 gram, środki odurzające w postaci marihuany osobom o pseudonimach (...), (...), (...) i innym nieustalonym, w ilościach po 1-3 g i 15 gram środek odurzający w postaci marihuany pobierając po 25 złotych za gram środka oraz dwukrotnie udzielał D. A. środki odurzające w postaci marihuany w ilościach po 15 g, dopuścił się przestępstwa z art. 58 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 65 § 1 k.k.

XIV, XVI, XX, XXVIII odnośnie M. C. (1), T. C. (1), A. W. (1) i P. F.

Sąd uznał, że mimo zmiennego stanowiska M. C. (1), nie przyznania się do tego czynu przez A. W. (1) i T. C. (1), a przyznania się P. F. zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że oskarżeni brali udział w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnienia przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Polski środków odurzających w postaci marihuany oraz obrocie środkami odurzającymi.

M. C. (1) prezentował zmienne stanowisko w zakresie zarzuconego mu kierowania od grudnia 2007 roku do listopada 2008 roku wraz z bratem T. C. (1) zorganizowaną grupą mającą na celu popełnianie przestępstw wewnątrzwspólnotowego nabywania i przywożenia na terytorium substancji odurzających i substancji psychotropowych oraz obrotu tymi narkotykami poprzez ich dalszą dystrybucję.

W postępowaniu przygotowawczym oskarżony początkowo kwestionował, aby wraz z bratem kierował zorganizowaną grupą mającą na celu popełnianie przestępstw (k. 7699, 7705). Następnie przecząc udziałowi i kierowaniu zorganizowaną grupą przestępczą, opisał swoje działania w okresie od września 2006 roku do kwietnia 2007 roku polegające na nabywaniu marihuany od C. W. (1) i zbywaniu jej w porcjach 1 gramowych, bez udziału swojego brata. Wskazał, że w tym czasie sam przechowywał marihuanę w domu, z odbiorcami umawiał się telefonicznie przed blokiem i znosił im tam marihuanę. Po zatrzymaniu C. W. (1) (co miało miejsce w dniu 11 kwietnia 2007 roku - protokół zatrzymania - k. 1203), przez miesiąc miał przestój, poznał P. W. (4) i wspólnie nawiązali kontakt z R. Ł. od którego zaczęli nabywać z P. W. (4) marihuanę, co miało miejsce jeszcze po wakacjach 2007 roku. M. C. (1) wskazał przy tym, że po pewnym czasie gdy działał z P. W. (4), zaczął z nim współpracować brat. Polegało to na tym, że przekazywał bratu marihuanę, aby oddawał ją jego odbiorcom, gdy jego samego nie było w domu, nadto T. C. (1) dostawał od niego też jakąś część marihuany, którą sam dzielił i rozprowadzał swoim odbiorcom. Zarobionymi pieniędzmi dzielili się. Kiedy P. W. (4) zrezygnował ze współpracy, jego wspólnikiem został brat. Wspólnie składali się na zakup marihuany i razem ją rozprowadzali. Marihuanę sprzedawali osobom z C. i spoza C., on i brat mieli swoich odbiorców. M. C. (1) wymienił jako swoich odbiorców A. W. (1), P. F., K. G. (2), ”G.”, którzy rozprowadzali marihuanę swoim odbiorcom, na sztuki. Oskarżony opisał nadto, że miał też odbiorców z wiosek jak (...), K., (...) z B.. Wskazał, że brat miał swoich, nieznanych mu odbiorców, a w tym odbiorcą marihuany od brata był M. D. (1). Wspólnie z bratem upominali się u niego o zwrot długu za narkotyki, ale do niczego go nie zmuszali i to on sam zaproponował jemu samemu wzięcie sprzętu na raty, aby przekazać go jemu samemu na poczet długu. M. C. (1) opisał, że jego odbiorcy przeważnie brali od niego marihuanę w komis i rozliczali się z nim po jej sprzedaży, płacąc mu 22 - 27 złotych za gram, w zależności od ilości pobranego narkotyku. Oskarżony już wówczas stwierdził, że miał osoby, które przechowywały dla niego narkotyki, ponieważ sam przestał przechowywać latem 2007 roku, z uwagi na to, że ilości którymi obracał były coraz większe. Przez okres roku do wakacji 2008 roku przechowywał dla niego A. F., za co płacił mu po 50 złotych za tydzień. Przekazywał mu całą paczkę marihuany przywiezioną od dostawcy i F. na jego telefon przynosił mu całość, on sam sobie odsypywał potrzebną ilość i ją porcjował, a F. zabierał spowrotem resztę. Po nim przechowywał przez pół roku do czasu ich zatrzymania dla niego i jego brata P. N., przy czym jemu narkotyki do przechowania przekazywał T. C. (1) i on też mu płacił po 50 - 100 złotych tygodniowo. M. C. (1) wskazał też, że od pół roku mieli dealera K. S. (1), który sprzedawał dla nich marihuanę na terenie C. w jednogramowych porcjach, a wówczas on sam i brat sprzedawali większe porcje. T. C. (1) zwerbował S. i przekazywał mu marihuanę. Odbiorcy w C. wiedzieli, że jest on ich dealerem. Tę marihuanę sprzedawali razem z bratem.

M. C. (1) tłumaczył, że jego brat był wspólnikiem, co znaczy, że składali się na zakup marihuany, wspólnie ją rozprowadzali, jednak każdy do swoich odbiorców. Mieli też wspólnych odbiorców, a on sam czasem prosił brata o przekazanie marihuany komuś kto ją zamówił u niego samego. Zyski ze sprzedaży dzielili po połowie. Zaopatrywał z bratem w marihuanę całe C. i okolice, a ci, którzy rozprowadzali dalej, czynili to za ich wiedzą i zgodą. Zdawano sobie sprawę, że gdyby ktoś chciał zrobić inaczej, to oni przyjechaliby i zwrócili mu uwagę. Oskarżony wskazał, że ludzie się ich bali, ale oni nikomu nie zrobili krzywdy (k. 7784 - 7790).

Sąd zauważył jednak, że stanowisko M. C. (1) co do roli brata w omawianych zdarzeniach ulegało zmianie.

Mianowicie, podczas kolejnego przesłuchania M. C. (1) wycofał się ze stwierdzenia, że T. C. (1) był jego wspólnikiem i wskazał, że brat czasami na jego prośbę zanosił klientom narkotyki, za co on sam mu dawał 20, 50 złotych. Nadto brat czasami na jego prośbę jeździł odbierać narkotyki od R. ze Ś., jak i oddać R. pieniądze za narkotyki. On sam wysługiwał się bratem na wypadek, gdyby obserwowała go policja. Gdy brat odbierał narkotyki od R., przekazywał je jemu samemu, a on P. N.. M. C. (1) wskazał, że F. i N. przynosili mu na jego telefon określone ilości marihuany. T. C. (1) brał też pieniądze od odbiorców i rozliczał się z nim samym. Według oskarżonego, brat nie miał swoich odbiorców narkotyków, a marihuanę pobraną od niego samego wydawał też na jego polecenie. 3 - 4 razy T. C. (1) załatwił po 300 gram marihuany z nieznanego jemu samemu źródła, jednak on sam na to wykładał pieniądze. M. C. (1) tłumaczył przy tym, że zaczął się wyręczać bratem po wakacjach 2007 roku, a wcześniej sam handlował marihuaną, bo brat był jeszcze za młody i nie chciał mu nic mówić (k. 7793 - 7796). Sąd zauważył przy tym, że M. C. (1) określił mianem swojego wspólnika, z którym rozprowadził wspólnie około 2 kg marihuany także P. W. (4). Natomiast M. C. (1) wówczas zaprzeczył, aby był szefem grupy, stwierdzając, że był po prostu dealerem. Nikogo nie zmuszał, aby brał od niego marihuanę. Wskazał przy tym, że miał dwóch dealerów w osobach P. F. i K. S. (1), którzy rozprowadzali marihuanę, ale oni robili to dobrowolnie. Sam nie chciał bowiem już sprzedawać pojedynczych ilości marihuany, ponieważ wiedział, że wszyscy się domyślają czym on się zajmuje i obawiał się wpadki. Chciał zrobić tak, aby zarobił on sam i inni (k. 7801 - 7802). Gdy rozmawiał przez telefon z T. C. (1), to dlatego, że lubił się pochwalić, a nie dlatego, że potrzebował jego zgody na określone działania. Zaznaczył, że T. C. (1) tylko mu pomagał, ale do powiedzenia miał więcej on sam, z uwagi na to, że był starszy. Oskarżony przyznał, że mówił R. Ł., że przejął cały C. i C. w zakresie handlu marihuaną, a wycofał się ze S., bo tam jest dużo Policji (k. 7812 - 7819). Komentując transakcje brata ze Z. T. M. C. (1), stwierdził, że w tym czasie on sam siedział sobie zazwyczaj w barze, pił alkohol i od brata dowiadywał się kto był po marihuanę i ile jej wziął (k. 7822 - 7823).

Wskazać należy, że zmodyfikowane wypowiedzi co do roli T. C. (1) w zorganizowanej grupie przestępczej M. C. (1) podtrzymał na rozprawie, a przy tym kwestionował fakt, iż sam miałby kierować taką grupą, stwierdzając w swym oświadczeniu co do wyjaśnień ze śledztwa, że nigdy nie czuł się kierownikiem zorganizowanej grupy przestępczej, ale obrońca mu wytłumaczył, że z uwagi na to, że miał swoich odbiorców, był kierownikiem i dlatego do czynu tego się przyznał (k. 12 832 - 12 833). Następnie oskarżony stwierdził, że przyznał się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, ale nie czuł się kierownikiem, po czym oświadczył, że nie wie czy ma się przyznać do kierowania taką grupą (k. 12 834v). Dalej stwierdził, że jeżeli taka grupa istniała, to on przyznaje się do kierowania nią, jednak bez udziału brata T. C. (1) (k. 12 834v). Wskazał, że jego brat początkowo był jego pomocnikiem i otrzymywał od niego samego wówczas 50 lub 100 złotych w zamian za to, że mu pomagał, a dopiero później T. C. (1) był jego wspólnikiem (k. 13 307 -13 308).

Z przytoczonych twierdzeń M. C. (1) wynika zatem, że początkowo M. C. (1) prowadził samodzielną działalność związaną z rozprowadzaniem narkotyków, następnie wspólnie z P. W. (4), a dopiero później przyłączył się do niego brat. Przy tym już w czasie gdy współpracował z P. W. (4) i z bratem określone czynności w postaci przechowywania marihuany wykonywał A. F., który narkotyki dostarczał wyłącznie jemu, a nie jego bratu i na jego polecenie. Sąd zauważył też, że M. C. (1) wskazywał, że zyskami ze sprzedaży narkotyków miał dzielić się z bratem po połowie, jak i podawał, że z bratem zaopatrywał w marihuanę określony teren, a nadto iż T. C. (1) miał zwerbować jako dealera K. S. (1).

Przy tym już z samej relacji M. C. (1) wyłania się podział zadań między osobami działającymi z M. C. (1), z oskarżonym na czele podejmującym decyzje co źródeł pozyskiwania marihuany (od R. Ł., od P. T. (1), A. S. (1)), wydającym polecenia co do cen narkotyków, wydawania narkotyków określonym osobom, a w tym na kredyt przez dealerów, posiadającym swoich przechowawców narkotyków, uzyskującym narkotyki początkowo wspólnie z P. W. (4), a następnie wspólnie z nim i z bratem, do dalszej ich dystrybucji, a także zastępcą, bez prawa własnych decyzji w osobie T. C. (1), który zastępował go przy wydawaniu narkotyków sprzedawcom, przy przyjmowaniu od nich pieniędzy, odbiorze marihuany od R. Ł., wszystko na polecenie M. C. (1), a także załatwił marihuanę od P. T. (1), jednak także za zgodą brata, który też wyłożył na to pieniądze. Jednocześnie, w przekonaniu Sądu, owa bliższa współpraca z T. C. (1), aniżeli z innymi osobami tworzącymi zorganizowaną grupę przestępczą, bez wątpienia wynikała też z powiązań rodzinnych między oskarżonymi.

W ocenie Sądu, również wyjaśnienia pozostałych oskarżonych, jak i współsprawców występujących w niniejszej sprawie w charakterze świadków, prowadzą do wniosku, że M. C. (1) kierował omawianą grupą mającą na celu popełnianie przestępstw związanych z narkotykami, natomiast jego brat jedynie brał w tej grupie udział, wykonując w niej określone czynności, podobnie jak oskarżeni P. F. i A. W. (1) oraz inne osoby, którym także postawiono zarzut udziału w tej samej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw.

T. C. (1) od początku swych depozycji w sprawie kwestionował kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą wspólnie ze swoim bratem M. C. (1).

W postępowaniu przygotowawczym przyznając się do udziału w obrocie narkotykami, zaprzeczył kierowaniu zorganizowaną grupą przestępczą. Tłumaczył, że około roku wcześniej przed przesłuchaniem w dniu 24 listopada 2008 roku, zaczął się domyślać, że brat handluje marihuaną, że z P. W. (4) biorą skądś narkotyki i brat je sprzedaje w C., ale nie wiedział skąd je biorą, komu sprzedają, jakimi ilościami obracają, ponieważ był wtedy jeszcze w technikum i miał inne towarzystwo. Zaczął z bratem współpracować w handlu narkotykami, gdy częściej przychodził do niego, rozmawiał z nim, bo wcześniej brat nie chciał, aby on przychodził do starszego towarzystwa. Ta sytuacja zaczęła się zmieniać w czasie wakacji lub po nich w 2007 roku, bo brat zobaczył, że on jest starszy i może mu zaufać. On sam o to poprosił lub brat mu zaproponował, aby on brał udział w rozprowadzaniu narkotyków. Na początku pomagał bratu, gdy ten nie był na miejscu i nie mógł czegoś zrobić, np. odbierał marihuanę za niego od dostawcy albo przekazywał ją odbiorcom, a za taką pomoc dostawał od brata pieniądze. Zapoznawał się z tym, a po miesiącu stali się z bratem wspólnikami. Składali się na zakup marihuany, dzielili zyskami po połowie. Mieli wspólnych odbiorców, a były to osoby, które wcześniej kupowały od brata. Dostawcą był (...) ze Ś., z którym początkowo kontaktował się brat, a później już on sam (k. 8045 - 8046).

T. C. (1) opisywał, że jeździł po marihuanę załatwioną przez P. K. (1), a pieniądze na te narkotyki dawał mu brat i jemu zanosił te narkotyki i brat nimi handlował. Zawoził też do (...) pieniądze od brata. Brat mówił mu komu ma zanieść marihuanę, ale bywało też tak, że osoby same do niego telefonowały w sprawie zakupu marihuany. T. C. (1) przeczył, aby wiedział o osobach, które przechowywały narkotyki, bo on sam telefonował do brata, że ktoś chce kupić, a brat mówił kiedy ma po to przyjść (k. 8048 - 8049).

Słuchany w dniu 13 stycznia 2009 roku stwierdził, że zaczął pomagać bratu handlować marihuaną około półtora, dwa lata wcześniej, w ten sposób, że nosił znajomym brata narkotyki, gdy brat mówił, aby im zaniósł, a było to wówczas, gdy brat sam tego nie mógł zrobić. Od brata odbierał marihuanę w mieszkaniu. Czasami odbierał pieniądze za marihuanę. Z czasem zaczął odbierać marihuanę od P. N., który przechowywał ją dla brata. Na jego telefon N. przynosił mu całą paczkę marihuany na klatkę schodową, on sam niósł ją do brata, ten ją porcjował i mówił kiedy ma przyjść po zamówioną ilość, natomiast on sam telefonował do N., kiedy ma przyjść zabrać paczkę. N. za przechowanie dostawał od brata 50 złotych za tydzień. On sam mu czasami przekazywał pieniądze. N. przechowywał dla brata marihuanę od lipca 2008 roku. Krótko przechowywał też F., a płacił mu za to brat. Część odbiorców brała marihuanę zarówno od niego samego, jak i od M. C. (1). Pieniądze, które odbierał od odbiorców w całości przekazywał bratu. Przyznał, że sam załatwił przez P. K. (1) dla brata marihuanę, na którą pieniądze brał od brata. Za to, że pomagał bratu w rozprowadzaniu narkotyków, M. C. (1) dał mu nieraz 20 - 50 złotych raz na jakiś czas. On się nie dokładał na zakup marihuany, pieniądze były na to od brata (k. 8054 - 8060). Pytał brata telefonicznie czy i ile może sprzedać marihuany odbiorcom, czy ma ją wziąć od N., a brat mówił, między kogo ma tę marihuanę podzielić (k. 8062 - 8071).

Podczas kolejnego przesłuchania, oskarżony stwierdził, że nie czuje się, aby kierował grupą przestępczą (k. 8080).

Dalej T. C. (1) wyjaśnił, że w połowie 2007 roku zaczął pomagać bratu w handlu marihuaną. Na początku sprzedawał marihuanę w ilościach po 2 - 3 gramy jednorazowo. Marihuanę brał od brata, który prawdopodobnie trzymał ją u A. F., o czym on sam dowiedział się z czasem. Marihuana od brata była poporcjowana, a potem on sam już ją porcjował. Jednorazowo od brata dostawał 5 - 15 gram marihuany. Na początku sprzedawał w C., nie pamięta komu, pobierając za 1 gram po 30 złotych. Nie pamiętał ile z tego oddawał bratu. Wskazał, że zyskiem ze sprzedaży dzielił się z bratem na pół. Nie wie skąd wówczas brat brał marihuanę. Początkowo porcje do sprzedaży odbierał od brata raz na tydzień, na dwa tygodnie. Po sprzedaży i rozliczeniu się z bratem brał następne porcje do sprzedaży. Przez okres pół roku sprzedał około 300 gram marihuany. W tym czasie brat też miał swoich klientów, ale on sam nie wie komu sprzedawał. Z czasem do niego docierali klienci, których danych nie zna, a którzy chcieli kupować po 5 - 10 gram jednorazowo. Wtedy załatwiał u brata taką porcję. Wówczas gram kosztował po 25 złotych. Zyskiem dzielił się po połowie z bratem. Brat rozliczał się z F.. On sam zaczął sprzedawać większe ilości nawet do 100 gram, gdy załatwił dla brata marihuanę poprzez P. K. (1) u P. T. (1). Zyskiem cały czas dzielił się z bratem (k. 8082 - 8085).

Wskazał, że od A. W. (1) brał taką cenę za narkotyki, jaką podał mu brat. Zaprzeczył, aby sam kogoś zastraszał, aby nie mógł handlować narkotykami. Jego brat nie miał na to wpływu (k. 8052 - 8053).

Podobnie w postępowaniu jurysdykcyjnym T. C. (1) zaprzeczył, aby kierował zorganizowaną grupą przestępczą, stwierdził, że w śledztwie nie przyznał się do tego czynu i odmiennych oświadczeń z postępowania przygotowawczego nie podtrzymuje. Tłumaczył, że nie uważał się za kierownika grupy, a wyglądało na to, że brat kierował taką grupą. Wskazał, że tłumaczył prokuratorowi kilka osób z zarzutów, a prokurator twierdził, że to są powiązania z bratem i wtedy on sam przyznawał się do kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Podkreślił, że miał wówczas niespełna 18 lat, co stoi w sprzeczności z tym, że miałby być kierownikiem grupy przestępczej, która nie istniała (k. 12 833 - 12 834). Następnie T. C. (1) oświadczył, że jeżeli taka grupa była to, drugi zarzucany mu czyn popełnił w ramach zorganizowanej grupy przestępczej (k. 12 846). Stwierdził, że nie wie czy ta grupa istniała, a jeżeli tak, to się do niej przyznaje. Wskazał, że w postępowaniu przygotowawczym przyznawał się do kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, ponieważ była to jedyna możliwość, aby opuścić areszt. On sam nie rządził żadną grupą i nie miał wpływu na ludzi (k. 13 308 - 13 309).

W ocenie Sądu, wyjaśnienia T. C. (1), w szczególności co do tego, iż nie kierował zorganizowaną grupą przestępczą, korespondują z wyjaśnieniami M. C. (1), który przecież jednocześnie nie ukrywał roli T. C. (1) w prowadzonej przez siebie działalności dotyczącej narkotyków. W szczególności z wypowiedzi M. C. (1) nie wynika, aby T. C. (1) podejmował jakiekolwiek decyzje dotyczące nabywania i zbywania narkotyków, podziału środków uzyskanych z tego procederu, a T. C. (1) konsultował z nim nawet to komu i ile narkotyków może zbyć. Natomiast, jak przyznał to T. C. (1), rozpoczynając współpracę z bratem, wiedział czym on się zajmuje i wykonywał poszczególne czynności w porozumieniu ze swoim bratem. Przy czym jako początek udziału T. C. (1) w grupie uznać należy spowodowanie sprowadzenia na zamówienie z Holandii marihuany od P. T. (1), a zatem grudzień 2007 roku. Do tej pory bowiem, jak oskarżony sam wskazywał sam zbywał jedynie pojedyncze ilości marihuany, a zatem trudnił się tym, czym jego brat do czasu przekazania detalicznego zbytu narkotyków dealerom.

Podkreślenia też wymaga, że obaj bracia zgodnie wskazywali, że T. C. (1) nie był od początku narkotykowej działalności M. C. (1) do niej włączany, ze względu na swój wiek, okoliczność, że jeszcze się uczył. Stwierdzenie to ma zaś znaczenie dla ustalenia roli T. C. (1) w grupie. Niewątpliwie M. C. (1) dopiero na pewnym etapie swoich poczynań narkotykowych włączył w to swojego, młodszego brata, jest zatem logicznym, że choć go dopuścił do szeregu działań, a to z racji bliskiego z nim pokrewieństwa, to jako bardziej doświadczony życiowo i w handlu narkotykami, podejmował kluczowe decyzje w tym zakresie.

Sąd zauważył, że T. C. (1) wyjaśniał sprzecznie co do wykładania pieniędzy na narkotyki i podziału z bratem zysków z ich sprzedaży. Zważyć jednak należy, że T. C. (1) podawał, iż uzyskane ze sprzedaży zyski przekazywał w całości bratu, co przekonuje o tym, że ich podziału w istocie dokonywał M. C. (1). Również o kierowniczej roli T. C. (1) w omawianej grupie świadczyć nie mogło to, że podział zysków następował po połowie, skoro T. C. (1) od pewnego czasu miał po połowie z bratem składać się na narkotyki, poza tym na takim podziale zysków bez wątpienia ciążyło to, że obaj oskarżeni są braćmi. Jednakże o tym, że T. C. (1) nie kierował zorganizowaną grupą przestępczą świadczą inne okoliczności, w szczególności wynikające z wypowiedzi współoskarżonych, jak i świadków.

W przekonaniu Sądu, nie można też zasadnie utrzymywać, iż twierdzenia M. C. (1), iż jego brat nie był wspólnikiem, a jego pomocnikiem podyktowane były chęcią uchronienia swojego brata przed odpowiedzialnością karną. Przeciwko temu przemawia bowiem okoliczność, iż także inne osoby określały rolę T. C. (1) w zorganizowanej grupie przestępczej, jako podporządkowaną M. C. (1).

Wskazać tu należy na zeznania P. W. (4) , który podawał konsekwentnie, że M. C. (1) hierarchicznie stał wyżej niż młodszy od niego T. C. (1). To M. C. (1) podejmował decyzje w zakresie obrotu narkotykami, zaś T. C. (1) dowoził narkotyki do dealerów. Handel narkotykami na terenie C. i w okolicach, był w rękach (...), który sam tym rządził, a brat mu pomagał. Bracia mieli swoich ludzi, którzy rozprowadzali dla nich narkotyki, np. (...), (...) z C., (...), R. K. (1), (...), (...). Według świadka, narkotyki dla M. C. (1) przechowywał (...) . Wskazał też, że on sam zawsze umawiał się z M. C. (1) telefonicznie w sprawie dostarczenia marihuany i jemu też przekazywał pieniądze za narkotyki, natomiast (...) nieraz mu tylko znosił narkotyki do samochodu. On sam posiadał wagę do ważenia narkotyków, którą przekazał mu M. C. (1), aby wszedł z nim we współpracę. Gdy kupił od niego pierwszy raz 50 gram marihuany M. C. (1) przekazał mu marihuanę poporcjowaną po 10 gram i on ją sprzedał kilku osobom. W ten sposób brał jeszcze od (...) trzykrotnie po 50 gram marihuany. M. C. (1) płacił po 20 złotych za gram, a sam sprzedawał po 25 złotych za gram. Następnie jego kontakty z oskarżonym rozluźniły się aż do początku 2008 roku, kiedy znowu kupował marihuanę od oskarżonego (k. 7778, 8524 - 8527, 8571).

W świetle wskazanych wypowiedzi P. W. (4), potwierdzeniu ulegają wyjaśnienia T. C. (1) i M. C. (1), iż to M. C. (1) podejmował decyzje odnośnie handlu marihuaną, zaś T. C. (1) mu w tym pomagał. Zwrócić przy tym należy uwagę, że świadek sam także uczestniczył w omawianej grupie, a jego wypowiedzi odnośnie roli obu braci C. w zorganizowanej grupie przestępczej, oparte były o obserwacje świadka co do kontaktów z nim samym. Przypomnieć zaś należy, że z wyjaśnień M. C. (1) wynikało, że P. W. (4) także współpracował z nim w nabywaniu i rozprowadzaniu marihuany, a zatem posiadał znaczny zakres informacji odnośnie funkcjonowania zorganizowanej grupy przestępczej. Na uwagę też zasługuje, że świadek nie miał żadnego powodu różnicować oceny co do roli każdego z oskarżonych w grupie, albowiem nie wpływało to na jego odpowiedzialność. Ponadto z twierdzeń P. W. (4) wynika, że M. C. (1) i T. C. (1) mieli zarówno osobę, która przechowywała marihuanę, a także swoich stałych odbiorców narkotyków, którzy zbywali je innym osobom zażywającym narkotyki, co świadczy o istnieniu zorganizowanej grupy przestępczej, w której uczestniczyli oskarżeni wraz z innymi osobami.

Z uwagi na sytuowanie siebie przez świadka jako jednego z dealerów w tej grupie, w kontekście stwierdzenia M. C. (1), podobnie jak w odniesieniu do swojego brata, że P. W. (4) był jego współpracownikiem, uznać należy, że określenie to - co do T. C. (1) - wyartykułowane przez M. C. (1) nie oznaczało współkierowania omawianą grupą, a zatem kolejne tłumaczenia M. C. (1), iż T. C. (1) był tylko jego pomocnikiem polegało na prawdzie, a nie stanowiło jedynie próby obrony brata przed surowszą odpowiedzialnością karną.

Nadto twierdzenia P. W. (4) korelują z wyjaśnieniami P. F.. Tenże oskarżony przyznał się do udziału w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw narkotykowych. Początkowo oskarżony zaprzeczał takiemu czynowi, bowiem w postępowaniu przygotowawczym wykluczył swój udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Wyjaśnił, że zna obu braci C., jednak jego działania były związane z M. C. (1). Wskazał, że zna M. D. (3) i K. G. (2), ale z nimi nie współdziałał w czynie, natomiast nie zna P. N.. Spośród osób wymienionych w zarzucie znał z C. (...) o imieniu A.. Z jego relacji wynikało, że M. C. (1) zaproponował mu, aby on dla niego handlował marihuaną, na co on sam przystał. Oskarżony podał, że miał sprzedawać dla M. C. (1) marihuanę, a od jednej sztuki, tj. 0,5 g miał otrzymywać 5 złotych, jednak o tym jaki był ostateczny podział tych korzyści dla niego samego decydował M. C. (1). P. F. wskazał, że w okresie od marca do czerwca 2008 roku działał dla M. C. (1), sprzedając marihuanę osobom, które polecał mu M. C. (1). Według wiedzy P. F. wcześniej ktoś inny sprzedawał tym osobom dla M. C. (1), ale M. C. (1) z tą osobą się pokłócił i przekazał te osoby jemu. Oskarżony podał nadto, że M. C. (1) narkotyki przywożono ze Ś. lub Ś. na parking w C., a później słyszał, że M. C. (1) narkotyki przywoził (...) z Holandii oraz, że miał dostawcę w S.. U A. F., pseudonim (...) M. C. (1) przechowywał narkotyki (k. 349 - 352 , 357akt IIK 14/12).

W ocenie Sądu, już analiza tych wypowiedzi P. F., prowadzi do wniosku, że choć oskarżony przeczył, aby brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej kierowanej przez braci C., to z opisu zachowania M. C. (1), jak i zadań poszczególnych osób (P. F. - sprzedaż marihuany, A. F. - przechowywanie marihuany) wynika, że taka grupa rzeczywiście istniała, przy czym kierował nią wyłącznie M. C. (1). P. F. wskazał bowiem, że M. C. (1) zaproponował mu wykonywanie stałej określonej czynności w postaci zbywania marihuany, a o podziale korzyści z tego procederu, mimo ustaleń co do zapłaty za jednostkową sprzedaż, i tak decydował M. C. (1). Nadto ten sam oskarżony wskazywał P. F. komu może zbywać narkotyków, co także świadczy o tym, że P. F. w tym względzie nie miał swobody działań. Dodatkowo już ze wskazanych wyjaśnień P. F. wynika też, że M. C. (1) miał też osobę, która zajmowała się przechowywaniem narkotyków.

Poza tym podczas następnych swych depozycji oskarżony P. F. przyznał się do omawianego czynu, potwierdzając istnienie zorganizowanej grupy mającej na celu popełnianie przestępstw narkotykowych. Zrelacjonował, że wykonywał polecenia M. C. (1), pseudonim (...) i czasami jego brata T. C. (1), pseudonim (...). Polegało to na tym, że M. C. (1) zapewniał marihuanę, którą on sam sprzedawał, co było jego zadaniem. W tym czasie były też inne osoby, które odbierały towar od M. C. (1) i go sprzedawały, nadto M. C. (1) miał osobę, która przechowywała narkotyki, którą był A. F., o czym wiedział od M. C. (1), ponieważ sam odbierał narkotyki od M. C. (1) u niego lub przynoszone do niego samego. Oskarżony wskazał, że wykonywał polecenia M. C. (1) w ten sposób, że na początku z nim współpracy, gdy przychodzili kupcy do M. C. (1), M. C. (1) podawał im jego numer mówiąc, żeby kupowali od niego, a jemu samemu M. C. (1) mówił któremu z kupców może dawać narkotyki w komis, a któremu za gotówkę. W późniejszym czasie, gdy do niego samego trafiał nowy kupiec, on sam telefonował do M. C. (1) i pytał kto to jest i czy może mu dać marihuanę na kredyt i robił tak jak powiedział M. C. (1). Oskarżony stwierdził, że nie wyklucza, że w podobny sposób mógł dzwonić do T. C. (1), przy czym jeżeli telefonował do T. C. (1), to wówczas, gdy nie mógł się skontaktować z M. C. (1). Opisał, że gdy ktoś brał od niego marihuanę w komis, to należność regulował z M. C. (1), który następnie przekazywał mu po 5 złotych za sztukę narkotyku. P. F. zaprzeczył, aby pieniądze kiedykolwiek wypłacał mu T. C. (1) (k. 414 - 417, 430).

Na rozprawie oskarżony przyznał się do omawianego czynu, odnośnie swych wyjaśnień z postępowania przygotowawczego, w których to kwestionował, stwierdził, że wówczas myślał, że jeżeli współpracuje z jedną osobą, to nie jest to grupa przestępcza (k. 13 306v - 13 307akt IIK 69/11).

W ocenie Sądu, wypowiedzi P. F. co do istnienia zorganizowanej grupy przestępczej, swojego w nim udziału, jak i poszczególnych ról osób tworzących te grupę jako konsekwentne, rzeczowe, ocenić należy za wiarygodne. Przy tym podobnie, jak P. W. (4) oskarżony utrzymywał, że polecenia w ramach tej grupy wydawał M. C. (1), zaś do T. C. (1) pozostali członkowie grupy zwracali się wówczas, gdy niedostępny dla nich był M. C. (1). Przy czym, w ocenie Sądu, okoliczność, iż zwracano się do T. C. (1), nie świadczyła o tym, że on także kierował grupą, a wynikała z jego pokrewieństwa z M. C. (1) jak i z faktu zamieszkiwania w tym samym budynku, co on. Sąd zauważył, że w toku rozprawy P. F. argumentował, że początkowo przeczył swemu udziałowi w takiej grupie, ponieważ uważał, że z uwagi na to, że współpracował tylko z jedną osobą, to nie stanowiło to tego rodzaju grupy. Jednak, co wymaga zaznaczenia, P. F. w istocie miał świadomość, że z procederem kierowanym przez M. C. (1) związane są jeszcze inne osoby, wykonujące czynności z polecenia M. C. (1), w ramach ustalonego podziału ról, jak przechowywanie narkotyków przez A. F., czy wykonywanie doraźnych czynności odnośnie zbywania narkotyków lub ich uzyskiwania, w razie nieobecności M. C. (1) przez T. C. (1), a nadto, że zanim M. C. (1) zaczął z nim współdziałać, już działał z inną osobą, której odbiorów przekazał właśnie P. F..

Mając zaś na uwadze, że w sposób zbliżony opisywał to P. W. (4), zaś M. C. (1) już w postępowaniu przygotowawczym sam określił P. F. jako jednego ze „swoich” dealerów, to przyznanie P. F. do uczestnictwa w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się przestępstwami narkotykowymi, kierowanej przez M. C. (1), nie było tylko podyktowane chęcią uzyskania zwolnienia z aresztu lub łagodniejszego potraktowania przez prokuratora, a było wyrazem rzeczywistego potwierdzenia zaistniałych w sprawie okoliczności.

Kolejną osobą, która wskazywała na kierowniczą rolę M. C. (1) w zorganizowanej grupie przestępczej był M. D. (1). Mianowicie M. D. (1) jeszcze jako podejrzany we własnej sprawie przyznał swój udział w omawianej grupie oraz podał, że gdy nabywał narkotyki od T. C. (1), ten mówił mu, że współpracuje w tym zakresie z bratem, ale że od niego samego nie wszystko zależy, a decyzje podejmuje M. C. (1). Poza tym świadek wskazał, że gdy był dłużny T. C. (1) pieniądze za narkotyki, wówczas do niego samego zatelefonował nie T. C. (1), a M. C. (1), żądając rozliczenia oraz grożąc mu w przeciwnym wypadku uszkodzeniem ciała. Następnie zaś, podczas spotkania, M. C. (1) polecił mu wziąć dla niego towar na raty, co on sam, aby to zakończyć zrobił (k. 7774 - 7776). M. D. (1) wskazał również, że wręcz gdy M. C. (1) telefonował do niego w sprawie długu, przedstawił się mu jako szef wszystkich szefów w C. - (...) (k. 8765).

Sąd nie pominął w swych rozważaniach, że M. D. (1) podawał także, że wiedział, że „oni mają władzę w C.”, bo takie krążyły legendy, ludzie się „ich” bali (k. 7774 - 7776), co mogłoby świadczyć o tym, że obaj bracia C. mieliby kierować zorganizowaną grupą przestępczą, jednakże, zdaniem Sądu, takie stwierdzenie nie może podważać pozostałych zeznań tego świadka co do przewodniej roli M. C. (1). Przywołać tu bowiem ponownie należy, że M. C. (1) i T. C. (1) to bracia, a skoro obaj zajmowali się procederem narkotykowym, wobec tego, osoby wypowiadające się w tej kwestii mogły bez analizy rzeczywistych zadań braci w ramach grupy, generalizować i określać zbiorczo nazwę tej grupy nazwiskiem obu oskarżonych.

Sąd miał też na uwadze, że M. D. (1) w toku rozprawy, nieco zmienił swoje stanowisko, bowiem składając zeznania, choć podtrzymał swe relacje ze śledztwa, to oświadczył, że wie, iż takiej grupy nie było i nie wie co to jest zorganizowana grupa przestępcza. Przekonywał przy tym, że jego wyjaśnienia w postępowaniu przygotowawczym wynikały z tego, że jedynym warunkiem opuszczenia aresztu było przyznanie się do każdego czynu (k. 13 566 - 13 567), przy czym nie można było nie zauważyć, że świadek w istocie powtórzył oświadczenie złożone przy nim przez oskarżonego T. C. (1) (k. 13 567).

W ocenie Sądu, tych nowych twierdzeń nie można przyjąć za odpowiadających prawdzie. Stwierdzić bowiem należy, że przyznanie przez świadka do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, było jedynie konsekwencją złożonych przez niego w swojej sprawie wyjaśnień, z których to przecież wynikało zarówno, iż taka grupa przestępcza istniała, jaka rolę w niej świadek pełnił, jaka rola była w niej M. C. (1) i jego brata T.. Przy tym świadek w uzupełnieniu swojego przyznania, opisał sposób odzyskiwania długu za uzyskane od T. C. (1) narkotyki, z udziałem M. C. (1).

Tym samym, w przekonaniu Sądu, próba modyfikacji przez świadka swych wypowiedzi, nie mogła odnieść oczekiwanego przez M. D. (1) rezultatu, dopasowania swych relacji do oświadczenia M. C. (1).

Zarówno istnienie zorganizowanej grupy przestępczej z udziałem T. C. (1) i M. C. (1), jak i swój w nim udział potwierdził również oskarżony A. W. (1) .

A. W. (1) początkowo w postępowaniu przygotowawczym nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, w tym udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Opisał, że do września 2008 roku nabywał od M. C. (1), jak i jego brata marihuanę, którą następnie w większości zbywał innym osobom. Narkotyki uzyskiwał na klatce schodowej w miejscu zamieszkania C.. Nie znał natomiast P. N. i nie odbierał na polecenie C. od kogoś innego narkotyków. Niemniej jednak już wówczas A. W. (1) wyjaśnił, że według niego, M. C. (1) był w hierarchii ważniejszy, a T. C. (1) był „pomagierem” M.. Kiedyś M. C. (1) chwalił się planami w zakresie narkotyków, natomiast tak nie zachowywał się T. C. (1). Według niego, bracia C. mówili, że obstawiają cały C., S. i tamtejsze okolice, i to od nich zależało, kto handlował marihuaną, nikt bez ich wiedzy i zgody nie mógł tego robić. Gdyby ktoś miał handlować, bez ich pozwolenia, twierdzili, że zostałby pobity. M. C. (1) zastraszał inne osoby, które nie chciały mu się podporządkować. Wiadomo mu, że w C. C. bili się o wpływy. Co warte podkreślenia, to stanowisko A. W. (1) podtrzymał zarówno w konfrontacji z M. C. (1), jak i T. C. (1) (k. 7780 - 7782, 8051 - 8053).

Analiza wskazanych wypowiedzi ponownie prowadzi do wniosku, że omawiana grupa podejmowała działania na ściśle określonym terenie, na który nie dopuszczała innych osób obracających narkotykami. W grupie tej jednak główną rolę pełnił M. C. (1), a T. C. (1) mu pomagał.

Z wyjaśnień A. W. (1) wynikało nadto, że nie tylko on sam zbywał narkotyki uzyskane od braci C., albowiem w grupie nabywających od C. i dalej rozprowadzających narkotyki byli S., B. ze S., (...), T. - Z., (...), M. z D. Dolnego. A. W. (1) stwierdził również, że on w związku z rozliczeniami z C. musiał im oddać za swoje zobowiązania z tytułu narkotyków telewizor marki P. i kino domowe marki LG, przy czym w sprawie zwrotu długu żadnych czynności nie podejmował T. C. (1). Z wyjaśnień tych wynikało jednak, że podobna metoda odzyskiwania długu była praktykowana wobec innych osób, gdy, wedle relacji A. W. (1), osoba o pseudonimie (...) w związku z niezapłaconymi narkotykami miała brać dla (...) na swoje nazwisko różne towary na raty (k. 8385). A. W. (1) wskazał też, że C. prosili go, aby pomagał im czasem odzyskać ich wierzytelności z tytułu handlu narkotykami, ale on nigdy w tym nie uczestniczył.

Także w toku dalszych wyjaśnień A. W. (1) podał, że według niego, to co tworzyli C. było zorganizowaną grupą przestępczą, stworzyli hierarchiczną grupę, stali na jej czele, od nich zależało, kto może handlować, a kto nie. Zdarzało się, że odmawiali komuś prawa do handlu narkotykami. Mieli swoich dealerów, którzy dla nich rozprowadzali marihuanę. Cały handel narkotykami w C. był opanowany przez braci C., nie można było tego robić bez ich zgody. Egzekwowali swoje należności, straszyli ludzi w razie nieposłuszeństwa. A. W. (1) zaznaczył przy tym, że wyjaśnienia złożył dobrowolnie i polegają one na prawdzie (k. 7780 - 7782, 8380 - 8383). Jednak podczas posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania, A. W. (1) zaprzeczył, aby uczestniczył w grupie przestępczej (k. 8407), a w toku kolejnych wyjaśnień w śledztwie, w dniu 5 stycznia 2009 roku oskarżony A. W. (1) przyznał się do zarzuconych mu czynów, a zatem i do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, wskazując, że uprzednie wyjaśnienia składał bez przymusu fizycznego i psychicznego i nie były one podyktowane bezwzględną chęcią opuszczenia aresztu, a wyjaśniał to co jest mu wiadome w sprawie (k. 8450 - 8452, 8460 - 8463).

To stanowisko oskarżony zmienił na rozprawie. Potwierdził uzyskanie marihuany z grupy M. C. (1) i podtrzymał swoje wypowiedzi ze śledztwa w tym zakresie, zaś co do zmiany wyjaśnień odnośnie udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, stwierdził, że nie pamięta jak to było z tym, że C. stworzyli grupę, jego wypowiedzi w śledztwie na ten temat mógł napisać ten który go przesłuchiwał, a on sam dobrze tego nie czytał. Podtrzymał jednak wyjaśnienia z konfrontacji z T. C. (1) i M. C. (1).

W ocenie Sądu, próba wycofania się przez oskarżonego z potwierdzenia udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, nie była przekonująca, bowiem A. W. (1) nie był konsekwentny w argumentacji co do zmiany swych depozycji, skoro, po wskazaniu mu, że podczas kwestionowanych przez niego wyjaśnień, przesłuchiwał go prokurator, A. W. (1) podał nową okoliczność, iż w czasie wyjaśnień był załamany, w złym stanie psychicznym, nie czytał wszystkiego i od razu podpisywał, co spowodowało różnice w jego wypowiedziach w sprawie.

W przekonaniu Sądu, te zmodyfikowane wyjaśnienia oskarżonego, były podyktowane przede wszystkim chęcią uniknięcia przez oskarżonego odpowiedzialności za jego uczestnictwo w grupie mającej na celu popełnianie przestępstw związanych z obrotem narkotykami.

Wskazać bowiem trzeba, że choć A. W. (1) stwierdził, że nie wie czy istniała zorganizowana grupa mająca na celu popełnianie przestępstw narkotykowych, a on sam brał narkotyki, kupował, siedział w domu, z nikim się nie zadawał, to oskarżony podtrzymał, że M. C. (1) rządził tym wszystkim, a także podtrzymywał początkowo swe wyjaśnienia, w których nie wyrażał takich wątpliwości. Sprzecznie wskazywał, że gdy ktoś chciał przyjechać coś sprzedawać, to M. C. (1) wtedy zastraszał, a dalej, że bali się go, ale nikt nikogo nie zastraszał. A. W. (1) przeczył też, aby M. C. (1) lub T. C. (1) wydawali mu polecenia. Nie odczuwał zależności ani podporządkowania względem współoskarżonych. Zaprzeczył, aby to on powiedział w śledztwie, że to co stworzyli C., to była zorganizowana grupa przestępcza, a według niego, tak stwierdzili ci, którzy go przesłuchiwali. Jednocześnie A. W. (1) podtrzymał, że od C. zależało to kto może handlować, co polegało na tym, że tylko oni lub ktoś dla nich sprzedawał. Nikt więcej nie mógł natomiast sprzedawać, bo młodzież, która chciała się tym zająć bała się ich. Oskarżony nie potrafił stwierdzić o co chodzi w jego wyjaśnieniach, że C. egzekwowali swoje należności. Wskazał, że były plotki od znajomych w mieście, ale nie wie jak się nazywali, że oskarżeni C. straszyli ludzi w chwili nieposłuszeństwa, jednak odmówił odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób mieli straszyć i na czym miało polegać to nieposłuszeństwo. Następnie oskarżony odmówił odpowiedzi na wszelkie pytania (k. 12 843v - 12 835v).

Oceniając relacje oskarżonego, nie można było nie zauważyć, że A. W. (1) w toku przesłuchania w postępowaniu jurysdykcyjnym podawał kolejne argumenty, które miały deprecjonować jego obciążające wyjaśnienia ze śledztwa. Twierdził bowiem także, że swych wyjaśnień nie czytał, ponieważ słabo czyta, ale je podpisywał, aby wyjść na wolność. Przekonywał też, że podpisywał bez czytania także krótkie protokoły swego przesłuchania, ponieważ nie chciało mu się czytać także krótkich protokołów.

Wprawdzie z przedłożonej przez oskarżonego opinii psychologiczno - pedagogicznej z dnia 21 listopada 2012 roku wynikało, że oskarżony posługuje się ubogim zasobem słownictwa, ma duże trudności z wytłumaczeniem znaczenia słów, ma trudności z uogólnianiem i abstrahowaniem, co może świadczyć o tym, że ma duże trudności z logicznym myśleniem, a głównie z przewidywaniem następstw zachowań oraz planowaniem własnych czynności i przewidywaniem ich skutków, ma wykształconą w stopniu bardzo słabym technikę czytania od strony technicznej, jak i rozumienia czytanych treści (k. 14 787), to stwierdzić należy, że w toku przesłuchiwania oskarżonego na rozprawie Sąd nie stwierdził, aby oskarżony nie rozumiał artykułowanych do niego słów, wypowiadał się ograniczonym, ubogim słownictwem. Nadto przesłuchane na te okoliczności, badające oskarżonego w postępowaniu przygotowawczym biegłe z zakresu psychiatrii A. S. (5) i B. L. stwierdziły, po zapoznaniu się także z treścią opinii psychologiczno - pedagogicznej z dnia 21 listopada 2012 roku, że podtrzymują swoją opinię, że oskarżony w czasie popełnienia zarzucanych u czynów miał zachowaną zdolność rozpoznania ich znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem, jak i nie cierpi na chorobę psychiczną w rozumieniu psychozy oraz nie jest upośledzony umysłowo. Biegłe zaznaczyły, że opiniując zwracały uwagę, na umiejętność czytania i pisania przez A. W. (1) i ustaliły, że pojmowanie u niego jest niezaburzone. Nie ujawniał trudności w pojmowaniu pytań, jak i w logicznym myśleniu, logicznie, rzeczowo, adekwatnie odpowiadał na pytania, sytuował chronologicznie zdarzenia (k. 14 868v - 14 869).

Wobec tego, zdaniem Sądu, nie można było uznać, że wyjaśnienia A. W. (1) ze śledztwa nie pochodziły od niego, a zostały przez kogoś innego wyartykułowane. Również okoliczność, że oskarżony czyta powoli, nie oznaczała, że oskarżony protokołów swego przesłuchania nie czytał, tym bardziej, że jak wynika z protokołów jego konfrontacji z T. C. (1) i M. C. (1), oskarżony własnoręcznie wpisywał teksty o tym, iż protokoły te czytał (k. 7782, 8053), a nadto testy te pisał także podczas przesłuchania go przez Policję (k. 8385), jak i podpisał stwierdzenie z ostatniej konfrontacji z M. C. (1), że protokół osobiście odczytał (k. 8466), a to w tych protokołach A. W. (1) ujawnił okoliczności wskazujące na istnienie zorganizowanej grupy przestępczej i swoją w nim rolę, jak i rolę T. C. (1) i M. C. (1). Nadto nie można było pominąć i tej okoliczności, że zarówno T. C. (1), jak i M. C. (1) nie podnosili, aby w istocie A. W. (1), choćby w ich obecności tych protokołów nie czytał.

Z powyższego wynika, że tłumaczenia oskarżonego co do zmiany wyjaśnień nie były logiczne. W szczególności nie sposób uznać za wiarygodne, aby oskarżony potwierdzał w śledztwie swoje wyjaśnienia, niezgodne z prawdą, w sytuacji, gdy sam nimi się obciążał, a nie tylko M. C. (1) i T. C. (1). Poza tym, podobnie, jak P. F., A. W. (1) poza swoim stwierdzeniem w postępowaniu przygotowawczym, że istniała zorganizowana grupa przestępcza braci C., podawał też tego rodzaju okoliczności, które świadczyły o istnieniu tej grupy, zasadach w niej stosowanych, kierownictwie, sposobach egzekwowania należności za narkotyki. A zatem oskarżony podawał okoliczności, które określały bliżej tę grupę, stąd też nie sposób przyjąć, aby to, jak przekonywał A. W. (1), przesłuchujący oskarżonego prokurator sam zamieścił te informacje w ramach wyjaśnień oskarżonego. Przy tym, nie mogło ujść uwadze Sądu, że większość prezentowanych przez A. W. (1) informacji, znajdowała potwierdzenie także w relacjach M. C. (1), T. C. (1), P. F., P. W. (4). Nadto podkreślenia wymaga, że A. W. (1) wyjaśnienia te artykułował także w obecności każdego z tych oskarżonych, w toku przeprowadzanych z nimi konfrontacji i wyjaśnienia te wówczas w tym zakresie podtrzymał.

Tym samym, za wiarygodne uznać należało wyjaśnienia A. W. (1) ze śledztwa, w których przyznawał się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a przy tym opisywał zasady rządzące tą grupą.

Nadto na fakt istnienia zorganizowanej grupy przestępczej wskazał też K. S. (1) , który przyznał się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej braci C.. Nadmienił, że według niego bracia byli wspólnikami w zakresie sprzedaży marihuany, razem się w nią zaopatrywali i razem ją sprzedawali. Nie wiedział, czy mieli inne osoby, które tak jak on sprzedawały dla nich marihuanę. Wskazał, że nie wie kto przechowywał dla nich marihuanę. Również on stwierdził, że bez ich zgody i wiedzy nikt nie mógłby handlować w C. marihuaną (k. 9410 - 9411, 9436 - 9437). Dalej podał, że uczestniczył w tej grupie, choć nie wiedział, że jest to grupa (k. 9440). Dopiero po oświadczeniu T. C. (1) na rozprawie, że nie wie dlaczego K. S. (1) przyznaje się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, ponieważ on sam uważa, że to nie był udział w tego rodzaju grupie, a zbywanie K. S. (1) marihuany, który sprzedawał ją dalej, K. S. (1) oświadczył, że nie przyznaje się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, choć jako świadek podtrzymał swoje wyjaśnienia o odmiennej treści (k. 13 408 -13 408v).

Sąd uznał, że na wiarę zasługują depozycje K. S. (1) ze śledztwa, albowiem nie miał on powodów obciążać przede wszystkim samego siebie, niezaistniałymi okolicznościami. Na uwagę zasługuje też, że w czasie rozprawy K. S. (1) początkowo potwierdził swe relacje z postępowania przygotowawczego, a dopiero pod wpływem wypowiedzi T. C. (1), zmienił stanowisko co do swego udziału w omawianej grupie, co świadczy o tym, że modyfikacja ta nie była ze strony świadka spontaniczna, a dopasował on swe wypowiedzi w sprawie do oświadczenia oskarżonego.

Oceniając wypowiedzi świadka, Sąd zauważył, że co do wyłączności zbywania narkotyków na terenie C. z udziałem braci C., jego relacje były zbieżne ze stwierdzeniami wyżej omawianych zeznań i wyjaśnień. Podobne stanowisko prezentował konsekwentnie w toku całego postępowania R. T. wskazując , że bracia C. prowadzili wspólne interesy, „rządzili w C. (k. 9670, 9677, 13 816).

Przy tym, zdaniem Sądu, w zakresie twierdzeń R. T. i K. S. (1), odnośnie roli obu braci w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, odwołać się należy do argumentacji przytoczonej już przy analizie zeznań M. D. (1).

Z kolei choć B. S. (2) - wskazany przez M. C. (1) jako jeden z nabywców marihuany do dalszej sprzedaży, zaprzeczył, aby należał do zorganizowanej grupy przestępczej oraz aby znał z nazwisk P. N., P. F., K. G. (2), to jego dalsze twierdzenia korespondowały z twierdzeniami K. S. (1), jak i wyżej omówionymi zeznaniami świadków. Przyznał on bowiem, że brał od braci C. marihuanę do sprzedaży, nawet w większych ilościach niż zamawiał, a to z obawy przed braćmi C., którzy uchodzili za bandytów. Wskazał przy tym, że opanowali oni cały rynek narkotyków w okolicy C., on sam nie mógłby sprzedawać narkotyków bez ich wiedzy i zgody, bo to od nich zależało kto może handlować narkotykami. C. siali strach, a gdyby on lub inna osoba sprzeciwiła się C., to na pewno zostałaby przez nich pobita (k. 8627 - 8628, 8635, 8713, 8721).

Oceniając te depozycje, stwierdzić należy, że wynika z nich, iż omawiana grupa przestępcza rzeczywiście działała. Odnosząc się natomiast to twierdzeń świadka, określających tę grupę jako związaną z „braćmi C.”, to, zdaniem Sądu, jak wskazano to wyżej omawiając zeznania innych świadków, wynikało to z tego, że obaj bracia zajmowali się procederem handlu narkotykami, co powodowało, że w opisach działań grupy łączono ich w swych wypowiedziach w jedno, natomiast świadek nie dokonywał rozróżnienia ich ról w tym zakresie.

Ponadto K. G. (2), który w postępowaniu przygotowawczym początkowo nie przyznawał się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej przyznał, że gdy chciał nabyć narkotyki od M. C. (1), ten odsyłał go do K. S. (1) lub do T. C. (1), który był pośrednikiem M. C. (1). Nadto M. C. (1) przysyłał do niego A. F., który przynosił jemu samemu narkotyki. Od M. C. (1) w marihuanę zaopatrywał się też A. W. (1), który zbywał ją dalej (k. 8852, 8914 - 8915). Podczas ostatnich swych wypowiedzi w postępowaniu przygotowawczym K. G. (2) potwierdził swój udział w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze (k. 8919). Jednak na rozprawie składając zeznania jako świadek przekonywał, że podpisał pismo o dobrowolne poddanie się karze, ponieważ prokurator powiedział mu, że jeżeli tak zrobi, to będzie wolny, a on sam nie uczestniczył w żadnej grupie przestępczej (k. 13 424v - 13 425). Mimo takiego oświadczenia, pozostałe swe relacje ze śledztwa świadek podtrzymał.

W ocenie Sądu, choć świadek przeczył, aby uczestniczył w zorganizowanej grupie przestępczej, to z jego wypowiedzi wynikało, że istniała taka grupa z M. C. (1) koordynującym sprzedaż narkotyków, polecającym innym osobom konkretne związane z tym zachowania jak sprzedaż, przechowywanie marihuany. Natomiast T. C. (1) określał jako pomocnika swojego brata.

Zdaniem Sądu, nie sposób przyjąć za prawdziwe twierdzeń T. C. (1), iż K. G. (2) potwierdził swój udział w takiej grupie, li tylko aby móc się dobrowolnie poddać karze (k. 13 425), bez jakiejkolwiek rzeczywistej podstawy takiego stanu rzeczy, skoro opisywał określone zachowania wskazujące na istnienie takiej grupy.

Zmienne stanowisko co do swojego udziału w zorganizowanej grupie przestępczej z udziałem braci C. prezentował też R. K. (1).

W śledztwie początkowo nie przeczył temu udziałowi (k. 9085), następnie zaś wykluczył go i wskazał, że tylko jeździł do oskarżonych i kupował przez okres około roku od września 2007 roku do października 2008 roku marihuanę, którą zażywał i sprzedawał innym osobom (k. 9091, 9185), następnie do czynu tego przyznał się składając wniosek o dobrowolne poddanie się karze (k. 9217). Na rozprawie świadek najpierw twierdził, że nie wiedział, że miała być grupa przestępcza zajmująca się narkotykami, a przyznał się do udziału w takiej grupie, ponieważ nie chciano go wypuścić z aresztu, a w rzeczywistości nie wiedział, że T. C. (1) i M. C. (1) mieliby taką grupę tworzyć i nią kierować, nie znał P. N., P. F., M. D. (1) (k. 13 409). Po ujawnieniu mu jego wypowiedzi ze śledztwa R. K. (1) stwierdził, że nie wie czy jest związany z grupą przestępczą, następnie oświadczył, że nie przyznaje się do udziału w takiej grupie, by wreszcie stwierdzić, że przyznał się do udziału w tej grupie, ponieważ prokurator przedstawił mu warunek, że dostanie karę z warunkowym zawieszeniem jej wykonania (k. 9215).

W ocenie Sądu, nie sposób uznać twierdzeń świadka co do tego, że niezgodnie z prawdą przyznał się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej z udziałem braci C., skoro R. K. (1) przedstawiał różne przyczyny takiej swojej postawy: chęć uzyskania zwolnienia go z aresztu, a w dalszej części swych relacji - chęć uzyskania kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Przy tym, ten pierwszy argument był oderwany od rzeczywistych faktów, skoro świadek potwierdził swój udział w omawianej grupie przestępczej, nie będąc jeszcze tymczasowo aresztowany, a zatem jego przyznanie nie mogło stanowić argumentu za zwolnieniem go z aresztu.

Stąd też, w przekonaniu Sądu, zmiana stanowiska świadka, pozostawała w związku jedynie ze stawianymi świadkowi zarzutami w jego sprawie i miała na celu uniknięcie odpowiedzialności za omawiany czyn.

Z kolei opisywany przez M. C. (1) i T. C. (1) jako przechowawca narkotyków w okresie od końca 2007 roku do momentu zatrzymania przez Policję, P. N. zeznał na rozprawie, że nie wiedział, że uczestniczy w zorganizowanej grupie przestępczej prowadzonej przez C., nie znał P. F., M. D. (1), R. T., B. S. (2), P. W. (4), R. K. (1). Wskazał, że zna z widzenia K. G. (2) i A. W. (1). Opisał, że jego sąsiad T. C. (1) zaproponował mu zarobek za przechowywanie paczki z marihuaną, którą na telefon T. C. (1) zanosił mu do domu, po czym odbierał ją już w innym opakowaniu. Za przechowanie otrzymywał po 50 złotych na tydzień (k. 13 406, 13 406v). W postępowaniu przygotowawczym P. N. przyznawał się do zarzucanego mu udziału w zorganizowanej grupie przestępczej (k. 8 322, 8 331, 8 339, 8 342). Wskazał, że przechowywanie przez niego narkotyków miało miejsce od dnia 24 lub 25 sierpnia 2008 roku do czasu przeszukania przez Policję w listopadzie 2008 roku (k. 8322 - 8324). Przeczył, że działał na polecenie T. C. (1) oraz, że miał jakieś związki z M. C. (1). Przyznał, że wiedział, że w paczkach są narkotyki i że będą one sprzedawane innym osobom. Złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze (k. 8342). P. N. w toku postępowania jurysdykcyjnego, po ujawnieniu jego wyjaśnień z postępowania przygotowawczego, tłumaczył, że nie uważał, aby T. C. (1) wydawał mu polecenia, a była to prośba, po której nie spełnieniu nic by się nie stało. Nigdy jednak mu nie odmówił przyniesienia paczki, bo jako sąsiad, miał do niego blisko. Świadek stwierdził, że nie pytał T. C. (1), dlaczego paczek nie przechowuje jego brat lub ojciec. Wykluczył, aby miał konflikt z którymś z C. i nie wie, aby ktoś się ich bał. Stwierdził, że przyznał się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, bo może był na kacu (k. 13 407).

W ocenie Sądu, mimo, że świadek przeczył, aby brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej i aby czuł w związku z tym jakieś podporządkowanie, to mając na względzie, że konieczność dostarczenia narkotyków przekazywał mu - wówczas - 40 letniemu mężczyźnie, zalewie 18 letni młodzieniec, i narkotyki te on sam osobiście dostarczał T. C. (1), nie czyni jego wypowiedzi wiarygodnymi. Takiej postawy nie mógł bowiem uzasadniać wskazany przez niego zarobek. Ponadto, zdaniem Sądu, tłumaczenie świadka, iż przyznał się do popełnienia tego czynu, z uwagi na to, że czuł się niedysponowany z powodu spożytego alkoholu, jest próbą znalezienia jakiegokolwiek wytłumaczenia tego swojego zachowania, o czym świadczy choćby to, że P. N. nie przyznał się jednokrotnie do popełnienia tego czynu, a kilkukrotnie, w tym przebywając w areszcie, a wobec tego nie sposób uznać, że swe wypowiedzi artykułował wówczas w stanie złego samopoczucia po spożyciu alkoholu.

M. C. (1) wskazywał również na A. F. jako osobę, która narkotyki dla niego przechowywała od wiosny 2007 roku do końca 2007 roku (k. 7793). Świadek ten na rozprawie odmówił zeznań, podtrzymał wyjaśnienia składane w swojej sprawie jako podejrzany, kiedy to przyznał się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, zastrzegając jednak, że był do niej przymusowo wciągnięty. Potwierdził przechowywanie narkotyków dla C., przy czym określił, że miało to miejsce od czerwca 2007 roku do września 2007 roku. Na wspólnej imprezie M. C. (1) zaproponował mu przechowywanie narkotyków przez krótki okres czasu, który jednak się wydłużył i on sam tak dalej w tym tkwił. M. C. (1) dawał mu nie mniej niż 4 - 5 razy marihuanę zapakowaną w srebrną taśmę w kształcie kuli, wielkości grejpfruta, która mogła ważyć1 kg. Następnie M. C. (1) do niego telefonował polecając mu przyniesienie narkotyków, a po zabraniu ich części, resztę oddawał mu na przechowanie, za każdym razem mniej. Gdy to się skończyło, ponownie zwrócił się do niego, aby przyszedł po kolejne narkotyki, a on sam mu nie odmawiał, ponieważ M. C. (1) wydawał mu już polecenia przechowywania narkotyków, zaś on sam bał się go, ponieważ M. C. (1) był od niego silniejszy. M. C. (1) nie mówił mu jednak wprost, że jak on z nim nie będzie współpracował, to go pobije, jednak on sam zorientował się, co może go czekać. Gdy zbliżał się koniec terminu współpracy, to M. C. (1) mówił, że jak on mu tego nie przechowa, to zostanie pobity, a on sam tej groźby się przestraszył. On sam wiedział, że M. C. (1) jest agresywny, zwłaszcza pod wpływem alkoholu i słyszał o pobiciach z jego strony. Jednak około września 2007 roku powiedział mu, że chce z tym skończyć, na co M. C. (1) powiedział, że znajdzie sobie kogoś nowego. Po tych groźbach powiedział mu, że ma jeszcze przechowywać przez tydzień, na co on się zgodził. A. F. stwierdził, że nie wie kogo na jego miejsce znalazł M. C. (1). Zaprzeczył, aby narkotyki dostarczał komukolwiek innemu poza M. C. (1). Za przechowywanie narkotyków miał otrzymywać od M. C. (1) po 50 - 60 złotych na tydzień, ale dostawał od niego pieniądze, gdy mu się przypomniało. Łącznie otrzymał za to 300 - 400 złotych, a nadto mógł za to kupić marihuanę. A. F. wskazał też, że jego zdaniem, nikt bez wiedzy i zgody C. nie mógł sprzedawać marihuany w C., ponieważ nie widział nikogo handlującego w C. poza nimi. Do nich przyjeżdżali nabywcy z C., D., S., nie wiedział kto z C. od niego kupował. Wskazał też, że (...) odbierał od niego narkotyki na klatce schodowej lub w przedpokoju i prawie zawsze po jego wizycie u niego ktoś pojawiał się po odbiór narkotyków, w tym (...), (...), (...), (...) (k. 8961 - 8963). W postępowaniu przygotowawczym świadek złożył też wniosek o dobrowolne poddanie się karze (k. 8984). Stanowiska co do zorganizowanej grupy przestępczej A. F. nie zmienił także podczas rozprawy (k. 13 420 - 13 420v), a jedynie po oświadczeniu M. C. (1), iż do niczego świadka nie zmuszał, A. F. stwierdził, że oskarżony go nie zmuszał, aby mu przechowywał marihuanę, natomiast nie chciał odnieść się do twierdzenia oskarżonego, że na Policji wypowiadał się pod presją (k. 13 420v).

W świetle przytoczonych zeznań A. F., stwierdzić należy, że to M. C. (1) wydawał polecenia świadkowi odnośnie przechowywania i dostarczania marihuany, zaś świadek nie miał kontaktów z T. C. (1). Nadto z opisu zachowania M. C. (1) wynika, że oskarżony ten koordynował działania innych osób, skoro po odebraniu od świadka narkotyków, przychodzili do A. F. ich odbiorcy, a M. C. (1) świadkowi także wydawał polecenia dostarczenia sobie narkotyków i to od woli M. C. (1) w istocie zależało wypłacanie wynagrodzenia świadkowi za przechowywanie marihuany. Niewątpliwie też, choć świadek pod wpływem oświadczenia M. C. (1) zmienił swoje stanowisko co do zmuszania go przez oskarżonego do przechowywania narkotyków, to ukształtowanie wypowiedzi świadka w postępowaniu przygotowawczym, stanowcze twierdzenia, iż oskarżony nie pozwolił mu od razu zrezygnować z przechowywania narkotyków, groził mu w związku z tym, zdecydowanie przeczą oświadczeniu świadka z rozprawy, a które to w oczywisty sposób miało poprzeć tezę przedstawioną przez M. C. (1). Znamienne jest również w wypowiedziach A. F., iż podobnie, jak inni świadkowie, wskazywał na to, że grupa pod kierunkiem M. C. (1) kontrolowała zbyt narkotyków na terenie C., nie pozwalając nikomu innemu dokonywać tam tego typu transakcji. Natomiast Sąd zauważył, że między relacjami obu mężczyzn zachodziły rozbieżności co do czasokresu przechowywania przez A. F. narkotyków, przy czym okres wskazywany przez świadka był krótszy, co jednak, zdaniem Sądu mogło wynikać z chęci pomniejszenia swojej winy, skoro ostatecznie A. F. przyznał się do wskazanego w zarzucie czasu przetrzymywania dla M. C. (1) narkotyków.

K. D. (1) przeczył w postępowaniu jurysdykcyjnym, aby uczestniczył w zorganizowanej grupie przestępczej, którą mieliby kierować bracia C., stwierdzając, że według niego takiej grupy nie było, o czym świadczą ilości narkotyków, różnice w cenach. Przyznał, że w okresie od czerwca do września nabywał marihuanę, raz na dwa, trzy tygodnie od M. C. (1) po 50 gram płacąc, po jej zbyciu, po 23 złote za gram narkotyku aby zbywać oraz palić, nie wiedział zaś ilu było takich jak on odbiorców marihuany w odniesieniu do M. C. (1). Twierdził, że nie zna P. F., P. N., K. G. (2), a zna P. W. (4) (k. 13 564v). Z kolei w śledztwie, po początkowym przeczeniu popełnieniu zarzucanych mu czynów, a w tym udziału w zorganizowanej grupie przestępczej z udziałem M. C. (1) i T. C. (1), K. D. (1) przyznał się do tego czynu oraz wskazał, że od lipca 2007 roku zaczął nabywać marihuanę od M. C. (1), ponieważ dotychczasowy jego dostawca narkotyków P. W. (4) polecił go M. C. (1). Przyznał, że kupował od niego w okresach od lipca do września 2007 roku i od czerwca do września 2008 roku, co dwa tygodnie 50 lub 100 gram, w zależności od tego ile dał mu M. C. (1). Brał marihuanę w komis i rozliczał się po jej sprzedaży. Narkotyki przekazywał mu M. C. (1), ale zdarzało się, że robił to T. C. (1). Gdy trudniej było mu zbywać narkotyki i nie chciał ich brać od M. C. (1), ponieważ popadał u niego w długi, M. C. (1) go straszył. W celu spłacenia mu długu, M. C. (1) dał mu większą ilość marihuany, aby ją sprzedał i go spłacił. Tłumaczył, że wcześniej nie wyjaśniał o C., ponieważ się ich obawiał, gdyż sprawiali wrażenie nieobliczalnych (k. 9052 - 9055). Podał też w kolejnych wyjaśnieniach, że nie podtrzymuje wyjaśnień, w których się nie przyznawał, ponieważ wówczas się bał konsekwencji, ale przemyślał sobie, że nie warto nikogo chronić (k. 9058).

Odnosząc się do swych wyjaśnień składanych w śledztwie, świadek na rozprawie stwierdził, że gdy mówił wówczas, że go M. C. (1) straszył, to podyktowane było to chęcią opuszczenia aresztu. Twierdził też, że M. C. (1) bardziej prosił niż zmuszał, aby wziął większą ilość marihuany i odrobił dług, a on sam mówił o wymuszaniu, ponieważ sądził, że wówczas prokurator będzie na niego przychylniej patrzył. Z tego powodu wyjaśniał też w śledztwie o T. C. (1), którego znał z widzenia. Nie ocenia braci C. jako nieobliczalnych, według niego M. C. (1) to bardzo spokojny człowiek (k. 13 565 - 13 566).

W ocenie Sądu, na wiarę nie zasługiwały te zeznania świadka, w których wycofywał się z obciążania oskarżonych, albowiem wyraźnie były one podyktowane chęcią obrony M. C. (1) i T. C. (1) przed odpowiedzialnością za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Przekonują o tym te jego depozycje, w których tłumaczył, że obciążał M. C. (1) straszeniem go, pobieraniem większej ilości marihuany celem zwrotu długu, aby zadowolić prokuratora. Jednocześnie świadek usilnie przekonywał, że M. C. (1) to spokojny człowiek, gdy tymczasem okoliczności dotyczące tego, że M. C. (1) uciekał się do gróźb wobec osób działających w jego grupie, aby wymusić na nich określone zachowania czy dotyczące dalszej współpracy, czy też zwrotu długów za pobrane na kredyt narkotyki, wynikały przecież nie tylko z wypowiedzi K. D. (1), ale i z zeznań innych świadków. Ponadto nie sposób uznać, aby świadek w postępowaniu przygotowawczym celowo obciążał M. C. (1) i T. C. (1), aby opuścić areszt, gdy stwierdzeniami dotyczącymi tych osób obciążał także siebie, co bez wątpienia nie mogło być uznane przez świadka jako mogące wspomóc go w uzyskaniu wolności.

Na uwagę zasługuje także, że swój udział w omawianej zorganizowanej grupie przestępczej potwierdził P. K. (1). Podał on, że dowiedział się, że M. C. (1) zajmuje się handlem marihuaną, najpierw robił to sam, a następnie zaczął robić to z T. C. (1). Przekazywali narkotyki nabywcom w różnych miejscach w C., w tym robił to w jego samego obecności T. C. (1) odbierając za nie pieniądze. Bracia C. zawsze mieli u kogoś schowane narkotyki. Gdy T. C. (1) potrzebował narkotyków telefonował do takiej osoby i ta osoba je przynosiła. Wskazał, że według niego, bracia C. współpracowali ze sobą w tym procederze, przy czym M. C. (1) był starszy i miał lepsze kontakty z osobami, u których zaopatrywali się marihuanę, a razem rozprowadzali narkotyki, każdy z nich miał swoich odbiorców, mieli też wspólnych odbiorców. Zaznaczył też, że w C. marihuaną handlowali tylko oni, nikomu innemu na to nie pozwalali (k. 6334, 6637 - 6638).

Sąd uznał te wypowiedzi za wiarygodne, albowiem zarówno były zbieżne z wypowiedziami wskazanych już wyżej świadków (jak np. P. W. (4), R. T., K. S. (1)), a przy tym pochodziły od osoby, która miała możliwość obserwacji w szczególności poczynań swojego przyjaciela T. C. (1), a to z racji częstych z nim kontaktów. Jednocześnie P. K. (1) nie ukrywał swojej roli w omawianej zorganizowanej grupie przestępczej, a to związanej z dostarczaniem narkotyków z Holandii. Wobec tego nie sposób było uznać, że jego relacje, obciążające także siebie, w tym udziałem w grupie, miałyby odbiegać od rzeczywistości.

Nadto o kontaktach świadka z T. C. (1), jak i innymi osobami z grupy świadczyła treść opinii z odczytu zawartości telefonu i karty SIM zabezpieczonych od P. K. (1), w książce telefonicznej których znajdowały się numery telefonów m. in. (...), (...), (...), (...) (k. 6325-6326).

Sąd w swej ocenie nie pominął, że zeznania świadków P. W. (4), M. D. (1), P. K. (1), K. S. (1), B. S. (2), K. G. (2), P. N., A. F., R. T., będące w większości wyjaśnieniami tych osób we własnej sprawie, miały w istocie charakter tzw. pomówień.

Odnosząc się do takiego dowodu, potocznie w judykaturze i orzecznictwie sądów zwanym dowodem z pomówień, zauważyć należało, że skoro ustawa karnoprocesowa traktuje wyjaśnienia oskarżonego jako jeden ze środków dowodowych, stwierdzić należy, że takie wyjaśnienia są dowodem, podlegającym swobodnej ocenie na równi z innymi dowodami. Pomówienie jako pełnowartościowy dowód wymaga w takim samym stopniu wnikliwej i ostrożnej kontroli jak każdy inny osobowy środek dowodowy. Zeznaniom czy wyjaśnieniom takim nie można odmówić wartości, gdy zostają one zmienione lub odwołane. Ocena mocy dowodowej tego rodzaju wyjaśnień, jak i pozostałych dowodów powinna być ściśle skorelowana z zasadami prawidłowego rozumowania, opartymi na wskazaniach wiedzy i doświadczenia życiowego.

Wartość takiego dowodu należy ocenić w kontekście wszystkich okoliczności, świadczących o stopniu wiarygodności osoby składającej wyjaśnienia lub zeznania, o powodach zmiany treści wyjaśnień i zeznań, i prawdopodobieństwie tych powodów oraz w powiązaniu z innymi dowodami mogącymi potwierdzać prawidłowość wyjaśnień i zeznań złożonych na określonym etapie postępowania karnego.

Dowód z pomówienia może być dowodem winy, o ile jest logiczny, stanowczy, konsekwentny, zgodny z logiką wypadków, nie jest wyrazem osobistego zainteresowania pomawiającego, wyrażającym się w przerzucaniu winy na inną osobę czy umniejszaniu swojego stopnia zawinienia. Nie można dyskredytować dowodu z pomówień współoskarżonego lub zeznań świadka pomawiajacego tylko dlatego, że występują w nich drobne sprzeczności, przeinaczenia, zwłaszcza kiedy wynikają one ze znacznej odległości czasowej składanych wyjaśnień lub zeznań, odmiennej techniki przesłuchania, czy nawet właściwego, dla każdej z przesłuchujących osób, formułowania depozycji tej osoby. Tym bardziej nie można dyskredytować dowodu z pomówień na tej podstawie, że pomawiający mogli mieć interes w składaniu takich wyjaśnień, chcąc zminimalizować karę za własne czyny, w sytuacji, gdy pomówienie nie było wynikiem chęci fałszywego obciążenia, bądź przerzucenia odpowiedzialności za własne czyny na inne osoby (por. wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 8 grudnia 2010 roku w sprawie II AKa 192/10, LEX nr 785442).

Kontrola dowodu z wyjaśnień współoskarżonego polega na sprawdzeniu czy informacje tak uzyskane są przyznane przez pomówionego, czy są potwierdzone innymi dowodami, choćby w części, czy są spontaniczne, złożone wkrótce po przeżyciu objętych nimi zaszłości, czy też po upływie czasu umożliwiającego uknucie intrygi, czy pochodzą od osoby bezstronnej, czy też zainteresowanej obciążeniem pomówionego, czy są konsekwentne i zgodne, co do zasady oraz szczegółów w kolejnych relacjach składanych w różnych fazach postępowania, czy też zawierają informacje sprzeczne, wzajemnie się wykluczające bądź inne niekonsekwencje, czy pochodzą od osoby nieposzlakowanej czy też przestępcy, zwłaszcza obeznanego z mechanizmami procesu karnego, czy udzielający informacji sam siebie również obciąża, czy też tylko przerzuca odpowiedzialność na inną osobę, by siebie uchronić przed odpowiedzialnością ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 7 października 1998 roku w sprawie II Aka 187/98, KZS 1998/11/37).

Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy nie można zapominać, iż Kodeks postępowania karnego nie daje prymatu dowodom z postępowania sądowego nad dowodami pochodzącymi z postępowania przygotowawczego i odwrotnie – pozostawiając ich ocenę sądowi w ramach uprawnień określonych treścią art. 7 k.p.k.

Zdaniem Sądu zeznania wskazanych wyżej świadków wymogom tym sprostały, z powodów omówionych już wyżej.

Oceniając relacje tych świadków Sąd miał także na uwadze, że osoby te złożyły w postępowaniu przygotowawczym wnioski o wydanie wobec nich wyroku skazującego bez przeprowadzenia rozprawy i wymierzenie kary uzgodnionej z prokuratorem.

Jednakże okoliczność ta, według Sądu, nie mogła podważać prawdziwości ich wyjaśnień, będących w niniejszej sprawie zeznaniami. Zważyć bowiem należy, że warunkiem skorzystania z instytucji z art. 335 k.p.k. nie jest denuncjacja współsprawców, czy sprawców innych czynów, jak w przypadku nadzwyczajnego złagodzenia kary z art. 60 § 3 i 4 k.k., a uznanie przez prokuratora, iż okoliczności popełnienia przestępstwa przez danego oskarżonego nie budzą wątpliwości. Stąd nie można z góry mówić o tym, że świadkowie ci dążąc do uzyskania możliwości skorzystania ze wskazanej instytucji, pomawiali oskarżonych, bo to nie było warunkiem z art. 335 k.p.k. Podkreślenia przy tym wymaga, że te osoby przede wszystkim obciążały siebie, co stoi w sprzeczności z zamiarem uzyskania korzystnej sytuacji procesowej, jak i łagodnego wymiaru kary za popełnione czyny.

Godzi się też zauważyć, że gdyby było inaczej każda wypowiedź osoby chcącej skorzystać z poddania się karze bez przeprowadzenia rozprawy, a współdziałającej z innymi sprawcami, musiałaby zostać z góry uznana za niewiarygodną. Jak zaś podano wyżej relacje wskazanych osób, w zakresie, w jakim Sąd uznał je za prawdziwe, w powiązaniu z innymi dowodami zgromadzonymi w sprawie, nie mogą budzić wątpliwości co do okoliczności popełnienia przestępstwa, którego dotyczą.

Nadto relacje tych osób, w znacznej części korespondujące w szczególności z wyjaśnieniami M. C. (1), T. C. (1) i P. F., znajdowały też pośrednio potwierdzenie w innych dowodach. Wskazać tu należy w zakresie wzajemnych kontaktów telefonicznych poszczególnych osób biorących udział w zorganizowanej grupie przestępczej na treść opinii z zakresu odczytu cyfrowych nośników danych, wedle których w książce telefonicznej karty SIM zabezpieczonym w trakcie przeszukania pomieszczeń mieszkalnych T. C. (1) znajdował się numer telefonu przypisany (...) (k. 7895), R. (k. 7896), (...) (k. 7896), „A. radka” (k. 7898), z odczytu cyfrowych nośników danych, w telefonach i książkach telefonicznych karty SIM zabezpieczonych w trakcie przeszukania pomieszczeń mieszkalnych A. F., znajdował się numer telefonu przypisany (...), „(...)”, „C. d.” (k. 8604 - 8621, 8948 - 8956).

Odnośnie zabezpieczonych w sprawie materiałów z podsłuchów, stosowanych wobec oskarżonych w niniejszej sprawie M. C. (1) i T. C. (1) ( (...), (...), (...), „Ż. - 1”, (...), (...), „Ż. - 3”, „Ż. - 4”, Ż. - 7”, Ż. - 8”, „Puma - 2”, „Puma- 3”, „Puma - 4”, „Puma - 5”, „Puma - 9”), to Sąd, w szczególności w oparciu o wyjaśnienia oskarżonych stwierdził, że jasno potwierdzały one, że przedmiotem zarejestrowanych rozmów były interesy narkotykowe, konkretne transakcje, w tym ze świadkami będącymi dealerami narkotyków w ramach grupy jak M. D. (1), R. T., R. K. (1), P. W. (4), B. S. (2), P. F., ale też z P. K. (1) odnośnie sprowadzenia narkotyków od R. Ł. i od P. T. (1), przechowywania marihuany przez P. N. (k. 7813 - 7820, 8062 - 8071, 6287- 6294, 6297 - 6301, 6307- 6308, 6309 - 6310, 6311, 8070).

Sąd zauważył też, że w dniu 6 listopada 2008 roku dokonano przeszukania mieszkania M. C. (1) i zabezpieczono laptop model (...). W komputerze tym znajdował się program G. - G., którego archiwum rozkodowano, jednak treść rozmów nie pozwalała na jednoznaczne ustalenie czy dotyczą one zorganizowanej grupy przestępczej i ewentualnie narkotyków (protokół przeszukania - k. 7672 - 7674, opinia z zakresu badania zawartości dysków komputera - k. 7679 - 7690).

Natomiast niczego istotnego do sprawy nie wniosła opinia z zakresu odczytu zawartości telefonu i kart SIM zabezpieczonych od M. D. (1) (k. 8742 - 8749), a także zeznania A. K. (3) (k. 7940 - 7941) i K. K. (33) (k. 7942), jako nie pozostających w związku z przedmiotem niniejszej sprawy.

Przechodząc do subsumcji prawnej zachowania oskarżonych, stwierdzenia wymaga, że odpowiedzialności z art. 258 § 1 k.k. podlega branie udziału w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnienie przestępstw.

Wskazać należy, że kodeks karny nie zawiera definicji zorganizowanej grupy przestępczej.

W świetle jednak orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych, stwierdzić trzeba, że cechami charakterystycznymi zorganizowanej grupy przestępczej jest pewna wewnętrzna struktura organizacyjna (choćby z niskim stopniem zorganizowania), jej trwałość, istnienie więzów organizacyjnych w ramach wspólnego porozumienia, planowanie przestępstw, akceptacja celów, trwałość zaspokojenia potrzeb grupy, gromadzenie narzędzi do popełniania przestępstw, wyszukiwanie miejsc dla przechowywania łupu, rozprowadzania go, podział ról, skoordynowany sposób działania, powiązania socjologiczno-psychologiczne między członkami grupy ( por. wyrok Sąd Apelacyjnego w Krakowie z dnia 5 czerwca 2002 roku w sprawie II AKa 123/02, publ. KZS 2002/7-8/46).

Zorganizowaną grupę przestępczą tworzą co najmniej trzy osoby, których celem jest popełnienie określonych przestępstw lub też generalnie popełnianie przestępstw o luźnym związku, między innymi bez stałych ról, w każdym bądź razie o większym określeniu ról niż przy współsprawstwie.

Grupa musi być zorganizowana, czyli muszą w niej występować elementy wewnętrznej struktury organizacyjnej, w szczególności musi istnieć przywództwo. W odróżnieniu od związku przestępczego, zorganizowana grupa nie wymaga trwałych struktur ani dyscypliny organizacyjnej. Istotnym elementem odróżniającym związek od zorganizowanej grupy przestępczej jest nadto sposób dopuszczenia do udziału w grupie. Jeśli jest sformalizowany (specjalny sposób wprowadzania, zaprzysiężenie) wtedy mamy do czynienia ze związkiem. Jeśli przystępowanie do grupy ma charakter luźny, na zasadzie kontaktów towarzyskich środowiskowych, wówczas mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą.

Odpowiedzialność karna za udział w zorganizowanej grupie przestępczej jest niezależna od odpowiedzialności karnej za popełnione w związku z braniem udziału w takiej grupie przestępstwa, które pozostają ze sobą w zbiegu realnym. Przestępstwo z art. 258 § 1 k.k. jest przestępstwem formalnym i sama przynależność do grupy mającej na celu popełnianie przestępstw, wyczerpuje jej znamiona (por wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 25 marca 1999 roku w sprawie II AKa 45/99, OSA 2000/2/15).

Branie udziału w takiej grupie polega na przynależności do grupy, akceptowaniu zasad nią rządzących oraz wykonywaniu poleceń i zadań wskazanych przez osoby stojące w hierarchii grupy wyżej. Istotna jest też identyfikacja członka z grupą, przy czym nie pozostaje on tam wyłącznie pasywny. Branie udziału polegać w szczególności może na wspólnych akcjach przestępczych, ich planowaniu, odbywaniu spotkań, uzgadnianiu struktury, wyszukiwaniu kryjówek, posługiwaniu się pseudonimami, zdobywaniu zaopatrzenia niezbędnego grupie do realizacji celów, a także podejmowaniu czynności uniemożliwiających wykrycie sprawców, a także dzielenie się łupami pochodzącymi z przestępstwa.

Dla stwierdzenia, że sprawca bierze udział w zorganizowanej grupie przestępczej nie jest konieczne, aby sprawca przedsięwziął jakiekolwiek czynności zmierzające do popełnienia przestępstwa. Wystarczy, że pozostaje w strukturze organizacyjnej grupy, że spełnia w niej pomocnicze czynności, lub nawet nie spełnia żadnych, ale zachowuje gotowość do ich spełniania w razie takiej potrzeby ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 27 września 2001 roku w sprawie II AKa 150/01, Prok.i P. 2002/7-8/30).

To stanowisko jest tym bardziej zasadne, gdy zważy się, że ustawodawca nie ustanowił wymogu popełnienia chociażby jednego przestępstwa dla odpowiedzialności z art. 258 § 1 k.k. Sprawca musi uświadamiać sobie przestępny cel działania grupy i co najmniej godzić się na branie udziału w takiej grupie. Przestępstwo to zatem można popełnić działając z zamiarem umyślnym, bezpośrednim bądź ewentualnym.

Podkreślenia też wymaga, że nie będzie grupą zorganizowaną grono znajomych, którzy odnawiają kontakty tylko dla dokonania doraźnej przestępczej transakcji handlowej. Nie jest taką grupą środowisko ludzi zajmujących się tą samą działalnością przestępczą, jeśli nie utrzymują ze sobą kontaktów organizacyjnych, to jest gdy nie łączy ich żadna struktura ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 21 marca 2001 roku w sprawie II AKa 28/01, KZS 2001/4/26).

A więc, nie spełnia cech zorganizowanej przestępczości nawet długotrwałe popełnianie przestępstw we współdziałaniu z innymi osobami, jeżeli współdziałaniu temu zabrakło cech strukturalnych.

Popełnienie przestępstwa w warunkach zorganizowanej przestępczości, tylko wówczas jest za takie uznawane, gdy zostało ono w ramach tej struktury zaplanowane i wykonane na polecenie wydane w ramach istniejącej w danej organizacji hierarchii. Nie ma znaczenia, czy określone przestępstwo zostało popełnione przez członków organizacji przestępczej czy przez osoby nie przynależące do niej. Również nie wszystkie przestępstwa członków organizacji przestępczej muszą wchodzić w skład zorganizowanej przestępczości ( por. Stefański J.T. artykuł P Palestra 1997/7-8/37 - t.3 ).

Członkowie grupy mogą popełniać przestępstwa w różnych układach personalnych. Łączyć ich musi jedynie wspólna chęć popełniania przestępstw, jak i gotowość do takich działań na rzecz grupy, które mogą ułatwić popełnianie przestępstw. [...] Należy mieć na uwadze wybór potencjalnych ofiar i miejsc popełnienia przestępstwa, opracowywanie planów działania, przygotowywanie niezbędnych środków do popełniania przestępstwa (por. Z. Ćwiąkalski artykuł P. Prok. i Pr. 2001/1217 - t. 2 Wybrane problemy wymiaru kary za przestępczość zorganizowaną).

Za przestępstwo popełnione w grupie mającej na celu popełnianie przestępstw przyjmować należy przestępstwo popełnione przez choćby niektóre z co najmniej trzech osób, które wspólnie lub za pośrednictwem niektórych z nich podzieliły się zadaniami w związku z zamiarem prowadzenia przestępczej działalności, jeżeli popełnienie przestępstwa wynikało z tego podziału (por. A. Gaberle artykuł P Cz.PKiNP 1998/1-2/75 - t.2 Przestępczość grupowa w Polsce jako zjawisko kryminologiczne i prawnokarne.)

Z kolei kierowanie grupą jako funkcja władcza polega na określaniu kierunków działania, możliwości wydawania poleceń i podejmowaniu zasadniczych decyzji, koordynowaniu działalności uczestników grupy ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 7 grudnia 2000 roku w sprawie II AKa 184/00, publ. KZS 2001/1/26). Podkreślenia też wymaga, że istotą kierowania jest przewodzenie, czyli intelektualne i faktyczne panowanie nad istnieniem i działalnością grupy poprzez rzeczywistą możliwość kształtowania jego sytuacji, zatem podejmowanie czynności tyczących jej istnienia i działania. Kierowanie może mieć charakter stały bądź przejściowy. O ile zakładanie jest czynnością rozciągniętą w czasie, mającą jednak co do zasady swój początek i koniec, o tyle kierowanie jest czynnością o charakterze względnie trwałym. (A. Zoll, Kodeks karny, Komentarz, wyd. Zakamycze 1999r, str. 926).

Zważyć należy, że kierowanie grupą nie zawsze musi oznaczać jej uprzednie założenie i odwrotnie, bowiem kto inny może zakładać grupę, a kto inny nią kierować.

Nie można też pomijać, że kierowania zorganizowaną grupą przestępczą nie można utożsamiać z formą współsprawstwa określoną w art. 18 § 1 k.k., a polegającą na tzw. „sprawstwie kierowniczym”, czyli kierowaniu popełnieniem przestępstwa przez inną osobę. Gdyby bowiem taka była wola ustawodawcy, nie byłoby potrzeby w art. 258 § 2 k.k. ustanowienia kwalifikowanego typu tego przestępstwa. Niemniej jednak konstrukcja sprawstwa kierowniczego, czy jednocześnie polecającego, znajduje zastosowanie w wypadku realizowania poszczególnych przestępstw przez członków takiej grupy.

W świetle powyższych rozważań, nie ulega wątpliwości, że czynności decyzyjne w omawianej grupie należały do M. C. (1). M. C. (1) decydował o źródłach dostawy narkotyków, o osobach zbywających te narkotyki (P. F.), cenie za narkotyki, sposobie płatności za nie(od razu czy na kredyt), odbiorcach narkotyków, wynagrodzeniu za wykonywane poszczególne działania (przechowywanie, zbywanie narkotyków), odzyskiwaniu niezapłaconych należności za narkotyki. Nadto oskarżony zapewniał środki do uzyskania narkotyków.

Nadając kierunek poszczególnym działaniom członków tej grupy, M. C. (1) intelektualnie i faktycznie panował nad istnieniem i działalnością grupy, a wobec tego uzyskiwał w ten sposób rzeczywistą możliwość kształtowania jej sytuacji, podejmowania czynności tyczących jej istnienia i działania . Realizowało się zaś to poprzez wydawanie poleceń innym członkom grupy co do sposobu zachowania przy poszczególnych czynach, np. co do możliwości sprzedaży określonej osobie narkotyków oraz formy tej sprzedaży: gotówkowej czy kredytowej, co do czasu współpracy z konkretną osobą wchodzącą w skład grupy, formy zwrotu długu za narkotyki, a których wykonanie wynikało niewątpliwie z podporządkowania się autorytetowi M. C. (1).

Przy czym, M. C. (1) egzekwował też wykonanie zleconej czynności zbycia narkotyków i przekazania należności za nie, zarówno uciekając się do gróźb uszkodzenia ciała, a także nakazując pobranie dla siebie towarów ze spłatą na raty przez dłużnika narkotykowego, czy pobranie większej ilości narkotyków, celem odrobienia długu. Nadto świadkowie wskazywali, że M. C. (1) budził w nich respekt i podporządkowywali się jego poleceniom. A zatem M. C. (1) stał na czele grupy, kierując zorganizowaną, wyspecjalizowaną w swych działaniach grupą osób, wykonującą określone czynności dotyczące uzyskiwania narkotyków (T. C. (1), P. K. (1)), przechowujących narkotyki (A. F., P. N.), zbywających narkotyki (T. C. (1), A. W. (1), P. F., P. W. (4), K. S. (1) i inni). Przy czym, cechą charakterystyczną dla tych osób, było posługiwanie się we wzajemnych kontaktach pseudonimami, tak, że niekiedy nawzajem nie znały swoich imion i nazwisk.

W świetle zatem dokonanych ustaleń, Sąd doszedł do wniosku, że zostały spełnione warunki dla uznania, że istniała zorganizowana grupa przestępcza, kierowana przez M. C. (1), a T. C. (1), P. F. i A. W. (1) byli jednymi z jej uczestników, a choć mogli nie znać definicji udziału w takiej grupie, to bez wątpienia z uwagi na swoją pozycję w tej grupie i wzajemne powiązania rodzinne, M. C. (1) i T. C. (1) działali w niej z zamiarem bezpośrednim, zaś P. F. i A. W. (1) w grupie tej działali co najmniej z zamiarem ewentualnym, skoro mieli świadomość, że we wskazanym procederze uczestniczą poza braćmi C. inne osoby, wykonujące podobne czynności jak one, bądź realizujące etap drogi narkotyku od dostawcy do konsumenta, w ramach przyjętej struktury w grupie, z kierującym jej działaniami M. C. (1).

W tym stanie rzeczy, Sąd uznał, że M. C. (1) poprzez to, że w okresie od grudnia 2007 roku do listopada 2008 roku w C., C., S., Ś., D. i innych miejscowościach kierował zorganizowaną grupą przestępczą w skład której wchodzili m.in. P. F., M. D. (1), P. N., K. G. (2) i inne ustalone i nieustalone osoby, mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających i substancji psychotropowych oraz obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi poprzez ich dalszą dystrybucję ustalonym i nieustalonym osobom, dopuścił się czynu z art. 258 §3 k.k.

Wskazać należy, że co do tego oskarżonego Sąd omyłkowo nie wyeliminował z omawianego czynu substancji psychotropowych, które nie były przedmiotem działania zorganizowanej grupy przestępczej, natomiast co do pozostałych oskarżonych, to ustalenie zostało uwzględnione w treści przypisanych im czynów.

Sąd zatem stwierdził, że T. C. (1) zachowaniem polegającym na tym, że w okresie od grudnia 2007 roku do listopada 2008 roku w C., C., S., Ś., D. brał udział w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających w postaci marihuany oraz uczestniczeniu w obrocie środkami odurzającymi, kierowanej przez M. C. (1), w skład której wchodzili P. F., M. D. (1), P. N., K. G. (2), P. W. (4), A. W. (1) oraz inne ustalone i nieustalone osoby, wypełnił ustawowe znamiona przestępstwa z art. 258 § 1 k.k.

A. W. (1) poprzez to, że w okresie od grudnia 2007 roku do września 2008 roku w C. brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, którą kierował M. C. (1) i w skład której wchodzili T. C. (1), P. N., P. F., P. W. (4), A. F., K. G. (2) i inne ustalone i nieustalone osoby, mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających w postaci marihuany oraz uczestniczeniu w obrocie środkami odurzającymi, dopuścił się przestępstwa z art. 258 § 1 k.k.

P. F. swoim zachowaniem polegającym na tym, że w okresie od marca 2008 roku do czerwca 2008 roku w C. brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, którą kierował M. C. (1) i w skład której wchodzili T. C. (1), P. N., P. F., P. W. (4), A. F., K. G. (2) i inne ustalone i nieustalone osoby, mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowym nabywaniu i przywożeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środków odurzających w postaci marihuany oraz uczestniczeniu w obrocie środkami odurzającymi, dopuścił się przestępstwa z art. 258 § 1 k.k.

Godzi się również zaznaczyć, że popełnione przez oskarżonych M. C. (1), T. C. (1), A. W. (1) i P. F. czyny przypisane im odpowiednio w pkt 39, 45, 52, 74 były popełnione w ramach wskazanej zorganizowanej grupy przestępczej, jako zaplanowane w i wykonane na polecenie M. C. (1) wydane w ramach istniejącej grupy. Czyny te nie stanowiły zaś ekscesu żadnego z oskarżonych, nie były wykonane na własny rachunek, a ich wykonanie podlegało kontroli M. C. (1).

XXIV

S. A. przyznał się do wewnątrzwspólnotowego nabycia oraz do uczestnictwa w obrocie wspólnie z P. W. (4) środkiem odurzającym w postaci haszyszu. Oskarżony konsekwentnie opisywał, że nabył ten środek na terenie Niemiec od osoby narodowości rosyjskiej i wskazał, że sam przywiózł samochodem haszysz na teren Polski przekraczając granicę w S.. Podał, że sam w celu dokonania tego zakupu sprzedał samochód za kwotę 4 500 złotych, a nadto na zakup narkotyku składał się z P. W. (4). Za haszysz płacił po 80 eurocentów za gram narkotyku. Następnie wraz z P. W. (4) dokonywał zbycia haszyszu R. F. (2), pseudonim (...), K. B. (1) i (...) oraz M. D. (2). Oskarżony jednocześnie wskazał, że po narkotyki był zimą, przy czym nie potrafił wskazać którego roku to się działo. Niemniej jednak dalej podał, że odbywało się to w okresach wskazanych w zarzutach i tym osobom, które zostały tam podane, a także w takich ilościach, jak opisane w zarzutach. Sąd zauważył, że w pierwszych swych wypowiedziach w sprawie oskarżony twierdził, że osobom tym nie dokonywał zbytu narkotyków, a osoby te zabrały mu haszysz nic za niego nie płacąc. Wskazać jednak należy, że w dalszym ciągu swojej relacji, S. A. potwierdzał treść zarzutów, jako odpowiadających stanowi rzeczywistemu.

Oceniając zatem te pierwsze wyjaśnienia oskarżonego, kiedy to jeszcze oświadczył, że nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów, stwierdzić trzeba, że tłumaczenia oskarżonego, co do tego, że różne osoby miały mu zabierać haszysz (k. 9496 - 9497), tylko częściowo polegały na prawdzie. Świadek P. W. (4) potwierdził bowiem, że jego kuzyn R. F. (2) oszukał oskarżonego, ponieważ odebrał od niego w jego obecności 500 gram haszyszu i mimo obietnicy, za nią nie zapłacił, podobnie B. i (...) mieli zapłacić S. A. w następnym dniu, jednak z tego się nie wywiązali. Ponadto oskarżony skarżył się mu, że sprzedał też (...) haszysz, a ten zapłacił mu fałszywymi dolarami. Te twierdzenia Sąd uznał za prawdziwe, bowiem świadek wskazał również, że z powodu tych nieopłaconych transakcji oskarżony miał do niego pretensje i nasłał na niego S., który miał go z innymi osobami pobić (k. 8569). Natomiast analiza tych zeznań prowadzi do wniosku, że oskarżony oczekiwał zapłaty za haszysz, a zatem narkotyki te przekazywał w zamiarze zarobku.

Wskazane okoliczności, w ocenie Sądu, nie podważają jednak tych wyjaśnień oskarżonego, w których przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu, zwłaszcza, że przyznanie to nie było odosobnione, skoro przebieg wszystkich transakcji, zrelacjonował także P. W. (4), wskazując szczegółowo na kontrahentów oskarżonego, tj. swojego kuzyna R. F. (2), K. B. (1) i (...) oraz (...), podając poza ostatnim nabywcą, o którym wiedział tylko od S. A., miejsce transakcji, jak i ilość narkotyków będących jej przedmiotem.

O tym zaś, że między oskarżonym a P. W. (4) miały miejsce kontakty, w tym telefoniczne, świadczy treść zapisków odręcznych w notesie zabezpieczonym w mieszkaniu P. W. (4), w których widniał numer telefoniczny i adres S. A. (por. protokół zatrzymania rzeczy - k. 8490 - 8492, protokół oględzin rzeczy z materiałem fotograficznym - k. 8496 - 8517).

Nie uszło jednak uwadze Sądu, że S. A. zmieniał w zakresie omawianego czynu swe depozycje co do ilości narkotyków sprowadzonych przez niego z Niemiec. Mianowicie początkowo oskarżony twierdził, że było to około 500 g haszyszu, następnie jednak podał, że nie wyklucza, że mogło to być 760 gram, by wreszcie w postępowaniu jurysdykcyjnym wskazać, iż nie było to jednak, jego zdaniem, 760 gram a 500 g oraz argumentować, że w śledztwie potwierdził tę większą ilość pod wpływem sugestii policjanta, iż tak podał P. W. (4). Nadto oskarżony przekonywał, że następnie rozmawiał w tej mierze z P. W. (4), który miał potwierdzić, że niejako na „zapas” podał policjantowi większą ilość narkotyków, na wypadek, gdyby ujawniły się nowe czyny (k. 13 310v - 13 311).

W ocenie Sądu, na wiarę zasługiwały wyjaśnienia S. A., w których przyznał, iż haszyszu przywiezionego przez niego z Niemiec mogło być 760 gram. Za zupełnie nieprzekonujące uznać bowiem należy twierdzenia oskarżonego, że P. W. (4) miał potwierdzić, że policjantom podał niejako „na zapas” ilość haszyszu wynoszącą 760 gram. Przede wszystkim za nieracjonalne uznać trzeba, że P. W. (4) miałby z powodu opisywanego przez oskarżonego, wskazać ilość haszyszu dokładnie, z dziesiątkami gramów.

Poza tym zauważyć trzeba, że z zeznań P. W. (4) wynikało, że to on skontaktował swojego kuzyna R. F. (2) z oskarżonym w celu dokonania transakcji odnośnie haszyszu przywiezionego przez S. A. z Niemiec. Według świadka, doszło w związku z tym do dwóch transakcji: jednej w C. - której przedmiotem było 200 gram haszyszu, o czym powiedzieli mu obaj mężczyźni, i drugiej w D., w jego obecności, kiedy doszło do nabycia przez jego kuzyna 0, 5 kg narkotyku (k. 8569) . Nadto z relacji P. W. (4) wynikało, że mieli wraz z oskarżonym sprzedać z haszyszu uzyskanego z Niemiec około 700 gram haszyszu ”F.", 60 gram B. i (...) oraz nieustaloną ilość (...). Wobec tego, gdyby w istocie P. W. (4) chciał „na zapas” wskazać większą ilość narkotyków od rzeczywiście zbytych, to podałby taką ilość, jaka by uwzględniała zakup także przez ”D.”, a tak się nie stało. Ponadto, zdaniem Sądu, jest sprzecznym z doświadczeniem życiowym, że P. W. (4) miałby wskazywać większą ilość narkotyków od rzeczywistej będącej przedmiotem jego współdziałania ze S. A., w sytuacji, gdy takimi twierdzeniami obciążał nie tylko oskarżonego, ale także siebie. Zaznaczenia zresztą wymagało, że wskazaną ilość narkotyków P. W. (4) podtrzymał także w toku konfrontacji ze S. A. (k. 9568 - 9569).

Wobec tego, w ocenie Sądu, okoliczność, iż S. A. kwestionował ilość haszyszu przywiezionego osobiście z Niemiec, wynikała li tylko z tego, że oskarżony starał się wykazać, iż przedmiotem jego działań była mniejsza ilość narkotyków, a zatem i zamierzał osiągnąć mniejszą korzyść majątkową z tych działań.

Dokonując subsumcji prawnej zachowania S. A., na uwadze mieć należało, że wewnątrzwspólnotowe nabycie narkotyków podlegające ukaraniu w myśl art. 55 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii polega na przemieszczaniu środków odurzających lub substancji psychotropowych z terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej na terytorium Rzeczypospolitej (art. 4 pkt 33).

Z kolei art. 56 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii stanowi, że odpowiedzialności określonej tym przepisem podlega ten, kto uczestniczy w obrocie m. in. środkami odurzającymi, substancjami psychotropowymi lub słomą makową. Przy czym w doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że uczestniczenie w obrocie polega na przyjęciu środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej odpłatnie lub nieodpłatnie, celem późniejszego jej przekazania innej osobie, nie będącej konsumentem (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 12 kutego 2004 roku w sprawie AKa 389/03, OSAB 2004, Nr 2, poz. 27).

Stwierdzić zatem trzeba, że działanie S. A. polegające na nabyciu w Niemczech środka odurzającego w postaci haszyszu i przewiezieniu tego narkotyku na teren Polski stanowiło wewnątrzwspólnotowe nabycie tego narkotyku.

Z kolei dalsze zbywanie haszyszu R. F. (2), K. B. (1), osobie o pseudonimie (...) i M. D. (4) stanowiło ze strony oskarżonego udział w obrocie tym narkotykiem, brak bowiem okoliczności świadczących o tym, że uzyskany haszysz oskarżony chciał sprzedawać osobom zażywającym ten narkotyk. W szczególności zbywanie przez S. A. wskazanym osobom po 700, 60 gram haszyszu o tym nie świadczyło. Co do zaś nabywcy w osobie M. D. (4), to nie zdołano ustalić jaką ilość tego narkotyku od oskarżonego zakupił.

Sąd uznał bowiem, że wbrew zarzutowi oskarżenia, działania S. A. nie można zakwalifikować jako udzielenia narkotyku w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, z art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, skoro w świetle wyjaśnień oskarżonego, jak i zeznań P. W. (4), nie można było stwierdzić, że nabywcami haszyszu od oskarżonego byli konsumenci tego środka odurzającego. Tymczasem udzielenie narkotyku w myśl art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii polega na tym, że sprawca w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej udziela, ułatwia użycie albo nakłaniania do użycia przez inną osobę narkotyków, a czyn ten zachodzi, gdy odbiorcą narkotyków jest ich konsument, albowiem, gdy odbiorcą jest osoba, która będzie w dalszym ciągu zbywać te narkotyki, czyn winien być kwalifikowany z art. 56 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, jako udział w obrocie narkotykami. Stąd też z kwalifikacji prawnej zarzucanego oskarżonemu czynu Sąd wyeliminował art. 59 ust 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Natomiast, w przekonaniu Sądu, działania S. A. dotyczyły haszyszu w znacznych ilościach. Za taką uznaje się bowiem ilość, która wystarcza do jednorazowego odurzenia się co najmniej kilkudziesięciu osób (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 lutego 2007 roku w sprawie II KK 257/06, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2011 roku w sprawie IV KK 127/11, LEX nr 897769). Ponadto w orzecznictwie wskazuje się także na inne kryteria oceny „znacznej” ilości narkotyków. Mianowicie kryterium decydującym o tym, czy ilość środków odurzających jest "znaczna", "nieznaczna" czy "zwykła" są: oprócz ich masy wagowej (gramy, kilogramy, tony, ilość porcji), rodzaj środka odurzającego (podział na tzw. twarde i miękkie) i cel przeznaczenia (w celach handlowych, na potrzeby własne) ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 kwietnia 2000 roku w sprawie akt II AKa 22/00, OSA 2001/2/8).

Wobec tego, przyjmując, że porcję haszyszu stanowi 1 gram tego narkotyku, uznać należy, że przestępne zachowanie oskarżonego dotyczyło 760 porcji tego środka odurzającego. Wobec tego, ilość tego środka świadczyła o tym, że jednorazowo mogłoby się nim odurzyć kilkaset osób. Nadto środek ten służył oskarżonemu w celach handlowych, stąd mimo, że haszysz jest narkotykiem tzw. miękkim, Sąd przy wskazanej liczbie osób mogących jednorazowo zażyć ten haszysz, ocenił jego ilość, którą S. A. dysponował, jako znaczną.

Zważyć również należało, że czyn S. A. stanowił czyn ciągły. Zgodnie bowiem z brzmieniem art. 12 k.k. dwa lub więcej zachowań, podjętych w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru uznaje się za „jeden czyn zabroniony”. Ustawodawca zatem przesądził, że przy spełnieniu pewnych warunków wiele zachowań stanowi jednorazowe wypełnienie znamion jakiegoś typu czynu zabronionego. Zastosowanie art. 12 k.k. uzależnione jest z jednej strony od przesłanki podmiotowej (subiektywnej) w postaci „z góry przyjętego zamiaru”, z drugiej od przesłanek przedmiotowych, takich jak „krótkie odstępy czasu” oraz tożsamość pokrzywdzonego, jeżeli przedmiotem zamachu jest dobro osobiste. Brzmienie art. 12 k.k. przesądza o tym, że czyn ciągły charakteryzuje się jednym zamiarem (tym samym, a nie takim samym) obejmującym wszystkie elementy składowe. Nie spełnia kryteriów czynu ciągłego przypadek, w którym poszczególne zachowania sprawcy nie zostały objęte jednym, z góry powziętym zamiarem, lecz zostały dokonane z identycznym zamiarem, takim samym w odniesieniu do każdego zachowania, lecz nieistniejącym z góry, a pojawiającym się sukcesywnie przy podejmowaniu każdego kolejnego zachowania. Podobnie nie stanowi wypełnienia przesłanki podmiotowej, określonej w art. 12 k.k., sytuacja, gdy sprawca dopuszcza się kilku lub kilkunastu zachowań z odnawiającym się w odniesieniu do każdego z nich zamiarem (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 1999 roku w sprawie IV KKN 28/99 Prok. i Pr. 1999/10/2).

Przenosząc to na grunt omawianego czynu, Sąd doszedł do wniosku, że S. A. podejmował swą przestępczą aktywność w stosunkowo krótkich odstępach czasu, w przedziale czasu od zimy 2003 roku do 2004 roku, z tym samym z góry przyjętym zamiarem związanym z osiąganiem zysku ze zbywania przywiezionego przez siebie z Niemiec haszyszu w znacznej ilości. Znaczenia natomiast nie miała osoba pokrzywdzonego, albowiem omawiany czyn S. A. godził w dobro powszechne w postaci zdrowia i życia ludzkiego, a nie w dobro indywidualnego człowieka.

W niniejszej sprawie istotną kwestią była też ta związana z czasem popełnienia przez oskarżonego przypisanego czynu. Zważyć bowiem trzeba, że S. A. czynu tego dopuścił się pod rządami obowiązującej do dnia 3 października 2005 roku ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 24 kwietnia 1997 roku.

Stosownie zaś do treści art. 4 § 1 k.k. jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. Zaznaczenia zaś wymaga, że pod pojęciem „ustawy względniejszej” rozumie się ustawę korzystniejszą dla konkretnego sprawcy, konkretnego przestępstwa, a nie w ujęciu abstrakcyjnym jako łagodniejszą ( por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 1996 roku w sprawie IKZP 2/96, OSNKW 1996, Nr 3-4, poz. 16).

Odnosząc to do omawianego czyn, zgodnie z ustawą z 1997 roku czyn z art. 42 ust 1 i 3 (obecnie kwalifikowany z art. 55 ust 1 i 3) posiadał takie samo zagrożenie karą w postaci grzywny i kary pozbawienia wolności od lat 3, jak w ustawie z 2005 roku. Z kolei czyn kwalifikowany z art. 43 ust 1 i 3 ustawy z 1997 roku, a obecnie z art. 56 ust 1 i 3 również posiadał takie samo zagrożenie karą w postaci grzywny i kary pozbawienia wolności do lat 10.

Niemniej jednak do czasu orzekania w niniejszej sprawie miały miejsce jeszcze kolejne nowelizacje ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii.

W wyniku nowelizacji ustawą z dnia 1 kwietnia 2011 roku o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz niektórych innych ustaw (Dz. U Nr 117, poz. 678), z mocą obowiązującą od dnia 9 grudnia 2011 roku, przepis art. 56 ust 3 uzyskał brzmienie „Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust 1, jest znaczna ilość środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej, sprawca podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12”, gdy ustawą z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485), z mocą obowiązującą od 3 października 2005 roku, sankcja ta określona była jako kara grzywny i kara pozbawienia wolności do lat 10, a zatem ustawodawca przewidywał ją w zakresie kary pozbawienia wolności łagodniejszą. Z kolei na skutek wskazanej nowelizacji przepis art. 55 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii uległ zmianie tylko w zakresie wprowadzenia nowego znamienia w postaci przewozu narkotyków. Zmianie natomiast nie uległ art. 55 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku. Znaczenia zaś nie miały nowelizacje ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii wprowadzone ustawami z dnia 27 kwietnia 2006 roku (Dz. U. Nr 120,poz. 826), z dnia 27 listopada 2010 roku ( Dz. U. Nr 213, poz. 1396) i z dnia 1 kwietnia 2011 roku ( Dz. U. Nr 117. poz. 678), albowiem swym zakresem nie dotyczyły czynu oskarżonego.

Reasumując, przy uwzględnieniu wyjaśnień oskarżonego, że haszysz nabywał na terenie Niemiec, zaś do transakcji jego zbycia dochodziło w C., Sąd doszedł do przekonania, że S. A. swoim zachowaniem polegającym na tym, że w okresie od zimy 2003 roku do 2004 roku w C. oraz na terenie Niemiec, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z P. W. (4)ps. (...) uczestniczył w obrocie znaczną ilością środków odurzających w postaci haszyszu, dokonując samodzielnie wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznej ilości wymienionego środka odurzającego od nieustalonej osoby narodowości rosyjskiej w Niemczech w ilości nie mniejszej niż 0,76 kg, co stanowi nie mniej niż 760 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, przewożąc ten środek na terytorium Polski, a następnie wspólnie z P. W. (4)ps. (...) sprzedawał narkotyki, w ten sposób że:

-

w okresie zimy 2003 do 2004 roku sprzedał R. F. (2) nie mniej niż 700 g haszyszu,

-

w okresie zimy 2003 do 2004 roku sprzedał K. B. (1) oraz osobie o pseudonimie (...) nie mniej niż 60 g haszyszu,

-

w okresie zimy 2003 do 2004 roku sprzedał M. D. (2)ps. (...) nieustalona ilość środków odurzających w postaci haszyszu,

wyczerpał ustawowe znamiona przestępstwa z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

XXV

Oskarżony S. A. przyznał się do uczestnictwa w obrocie znaczną ilością marihuany uzyskanej od M. C. (1) i znaczną ilością haszyszu uzyskanego od nieustalonej osoby z Niemiec.

W tym zakresie S. A. podał w śledztwie, że nabył od braci C. (...) i (...) marihuanę, raz od starszego, a raz od młodszego, łącznie 200 gram marihuany (k. 9496 - 9497). Następnie jednak oskarżony wskazał, że wspólnie z P. W. (4) kupował marihuanę od (...), a mogło to być łącznie 200 gram, na zakup składali się, a sprzedaży nabytej marihuany dokonywał P. W. (4). Na 1 gramie zarabiali 3 złote, a zyskiem dzielili się po połowie (k. 9568). Jednak na rozprawie S. A. zaprzeczył, aby kupował narkotyki od braci C., stwierdził, że robił to P. W. (4). Oskarżony argumentował, że ze stresu mógł powiedzieć w postępowaniu przygotowawczym, że on kupował od nich marihuanę. Tłumaczył, że chodził z W., ale to on kupował, a dalej oświadczył, że on z W. od nich razem kupowali (k. 13 310v - 13 311).

Stwierdzić zatem należy, że wyjaśnienia S. A. w zakresie zakupu marihuany od M. C. (1), w których przeczył, takiej okoliczności, nie stanowiły w istocie zaprzeczenia, iż oskarżony brał udział w samej transakcji, a zmierzały do wykazania przez oskarżonego, że nie dokonywał faktycznej czynności zakupu sam bezpośrednio od M. C. (1). Do wniosku takiego prowadzi bowiem zarówno analiza twierdzeń oskarżonego z rozprawy, kiedy, tłumaczył tę okoliczność, jak i zeznań P. W. (4) .

Tenże bowiem potwierdził nabywanie marihuany od M. C. (1), w ilości 200 gram, wspólnie z oskarżonym. Świadek ten podał bowiem, że gdy pogodził się ze S. A., od stycznia, lutego 2008 roku zaczął ponownie nabywać marihuanę od (...), czyniąc to z oskarżonym. Przez miesiąc kupowali od (...), brali po 20, 50 gramów marihuany jednorazowo, a łącznie około 150 - 200 gramów. Jeździli po to do (...) do domu, składali się ze S. A. na zakup. Kupowali marihuanę po 21 złotych za gram, a następnie sprzedawali w porcjach po 5 - 10 gram ”Tysonowi” z R., D. S., pseudonim (...), K. D. (1), pseudonim (...), (...) z D., mężczyźnie o pseudonimie (...) oraz R. K. (1) z J., po 25 złotych za gram (k. 8570 - 8571). Zauważyć przy tym należy, że świadek ten opisywał też, że wcześniej sam nabywał narkotyki od (...). Z powyższego wynika zatem, że to on był osobą wiodącą w zakupach marihuany od M. C. (1) i tak bez wątpienia rozumiał to S. A.. Natomiast co do ilości nabywanych narkotyków obaj mężczyźni byli zgodni. Przy tym na uwagę zasługuje, że P. W. (4) stanowczo wskazywał, że sprzedawcą był tylko M. C. (1), a nie obaj bracia, jak pierwotnie podawał to S. A.. Nadto także T. C. (1) nic o takich transakcjach z udziałem S. A. nie wyjaśniał. Stąd też, biorąc pod uwagę, że zarówno S. A., jak i P. W. (4) wskazywali na tożsamą ilość nabytych narkotyków, a przy tym uwzględniając, że z zeznań szeregu świadków wynika, że nie rozróżniali transakcji z M. C. (1) i T. C. (1), gdyż byli oni znani jako „bracia C.”, nie można wykluczyć, że podobna sytuacja zaistniała w odniesieniu do S. A.. Przy tym, jak wskazał na to choćby P. W. (4) , który miał dłuższy kontakt z braćmi C., według niego osobą pierwszoplanową w tych transakcjach był M. C. (1).

Wobec tego, Sąd przyjął w tym zakresie za miarodajne relacje P. W. (4).

Natomiast co do zakupu od P. W. (4) tej marihuany, to okoliczność tą potwierdził, w konfrontacji z P. K. (4) D. (k. 9050). Z kolei R. K. (1) stwierdził, że kupował marihuanę od P. W. (4), do czasu, gdy ten poznał go z braćmi C. (k. 9083 - 9087, 9141) .

Odnosząc się do nabycia 500 gram haszyszu, S. A. podał, że zakupił go od tej samej nieustalonej osoby z Niemiec, co poprzednio, jednak odebrał te narkotyki na terenie Polski w miejscowości S.. Oskarżony stwierdził, że narkotyki te zbył chłopakowi z P., którego on sam nie znał i osoba ta nie zapłaciła mu za haszysz, choć umówili się ostatecznie na 6 złotych za gram, bo osoba ta twierdziła, że haszysz był złej jakości (k. 9496 - 9497, 9568).

Te relacje, zdaniem Sądu, w pełni zasługiwały na aprobatę. Korespondowały bowiem one z relacjami P. W. (4), który podał, że S. A. przywiózł w tym samym czasie, w którym nabywali marihuanę od „Orła,” ze (...), 5 kg haszyszu. Świadek podał, że chciał, aby ten narkotyk nabył (...), ale ten nie był nim zainteresowany i ostatecznie, za jego pośrednictwem kupił go K. D. (1) z P., jednak nic nie zapłacił. P. W. (4) podał też, że sam nie miał na tej transakcji zarobić, chyba, że S. A. coś by mu przekazał (k. 8571, 9050).

Analiza wypowiedzi obu mężczyzn prowadzi do konstatacji, iż stanowiły one całość, tworząc zborny ciąg zdarzenia. Poza tym podkreślenia wymaga, że zakup haszyszu potwierdził K. D. (1), stwierdzając nadto, że był on , w jego ocenie, złej jakości. Podał też, że do sprzedaży haszyszu doszło w P., a w sprawie tej przyjechał P. W. (4) z mężczyzną, którego on sam nie znał (k. 9050).

Reasumując, Sąd doszedł do przekonania, że zarówno wyjaśnienia S. A., w których przyznał się do zarzucanego mu czynu, jak i zeznania w szczególności P. W. (4) były wyrazem ujawnienia rzeczywistych okoliczności czynu, nie zaś wynikiem bezpodstawnego obciążania się czy też zamiaru uzyskania zwolnienia z aresztu, zwłaszcza, że w czasie, kiedy S. A. przyznawał się do czynów, od blisko roku nie przebywał w areszcie.

Dokonując oceny prawnej zachowania S. A. stwierdzenia wymagało, że zachowanie oskarżonego polegające na nabyciu na terenie Polski marihuany od M. C. (1) oraz haszyszu od nieustalonej osoby, a następnie zbyciu całej ilości nabytego haszyszu 0, 5 kg K. D. (1) oraz 200 gram marihuany w mniejszych ilościach w cenach detalicznych szeregu osobom stanowiło zarówno udział w obrocie narkotykami, jak i udzielanie narkotyków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w myśl art. 56 ust 1 i art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku.

Przy czym, w zakresie udziału w obrocie marihuaną, to mając na uwadze podane w rozważaniach do poprzedniego czynu S. A. określenia znacznej ilości narkotyków, uznać należało, że działania te związane z marihuaną, w ilości porcji około 500, w sytuacji, gdy ten środek odurzający był przeznaczony na handel, a nie na własne potrzeby oskarżonego, i mógł posłużyć do jednoczesnego odurzenia się kilkuset osób, bez wątpienia dotyczyły narkotyku w znacznej ilości. Stwierdzić należy natomiast, że przepis art. 59 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, nie zawiera w swej treści znamienia znacznej ilości narkotyków.

Co do omawianego czynu, nie zaszły w czasie od jego popełnienia do czasu jego osądzenia zmiany ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, które miałby wpływ na kwalifikację prawną lub orzekaną wobec oskarżonego karę za ten czyn.

W tym stanie rzeczy, Sąd doszedł do przekonania, że S. A. poprzez to, że w okresie od lutego 2008 roku do marca 2008 roku w C., okolicach S., P., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z P. W. (4)ps. (...) uczestniczył w obrocie znaczną ilością środków odurzających w postaci marihuany w ilości nie mniejszej niż 200 gram, co stanowi nie mniej niż 200 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, w ten sposób, że nabywał przedmiotowe narkotyki od M. C. (1)ps. (...) płacąc za 1 gram kwotę 21 zł, które następnie zbył ustalonym osobom uzyskując za 1 gram narkotyków kwotę nie mniejszą niż 25 zł, a mianowicie D. S.ps. (...), K. D. (1)ps. (...), R. K. (1) oraz nieustalonym osobom o pseudonimach: (...), (...), (...), a nadto nabył od nieustalonych osób nie mniej niż 500 gram haszyszu, który następnie przekazał K. D. (1), nie otrzymując umówionej zapłaty za 1 gram środka odurzającego w kwocie nie mniejszej niż 6 zł, dopuścił się przestępstwa z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11 § 2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.

XXVI

J. O. przyznał się do udziału w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających w postaci marihuany oraz do usiłowania wprowadzenia do obrotu marihuany w znacznej ilości.

a) Oskarżony stwierdził, że dokonywał w okresie od 15 stycznia 2009 roku do 12 lutego 2009 roku sprzedaży marihuany za pośrednictwem W. R. Ł. i sprzedał mu w ten sposób 1 kilogram marihuany, przy czym on sam za każdy gram otrzymywał po 5 złotych za gram, a W. U. płacił mu po sprzedaży narkotyku. W pewnym momencie W. U. zaczął mu zalegać z zapłatą. Gdy podczas kolejnej dostawy marihuany w ilości 300 gram do miejsca zamieszkania W. U. w S., W. U. ponownie stwierdził, że odda mu pieniądze za narkotyki po kolejnej transakcji, wówczas on sam zostawił u niego 50 - 100 gram marihuany. Z uwagi na to, że nie zdążył na pociąg powrotny, zanocował u W. U.. W nocy gdy W. U. spał, on sam spisał z jego telefonu komórkowego numer telefonu R., o którym wiedział od W. U., że sprzedaje mu jego marihuanę (k. 9 978 - 9 982).

Wyjaśnienia te - jasne, rzeczowe, zasługiwały na ich akceptację. Nadto znajdowały one potwierdzenie w zeznaniach W. U. (k. 9890 - 9895, 9921 - 9923, 9927, 10363), co do ceny, czasu transakcji, ich miejsca, sprzedaży marihuany R. Ł.. Przy tym W. U. rozpoznał bez wątpliwości zarówno na fotografii, jak i w konfrontacji R. Ł. jako (...), któremu sprzedawał marihuanę J. O.. Sąd zauważył przy tym, że W. U. podawał początkowo na rozprawie, iż oskarżony sprzedał mu 1, 1 kg marihuany w początkowym okresie ich współpracy, jednak po odczytaniu jego pierwszych wyjaśnień ze śledztwa, w których podawał ilość marihuany będącej łącznie przedmiotem transakcji na 1 kg, zmienił swoje stanowisko, wskazując, że musiał to być kilogram narkotyku (k.13 423 -14 424). Przy czym w dalszych swych wyjaśnieniach z postępowania przygotowawczego także podawał ilość 1, 1 kg marihuany. Z powyższego wynika, że świadek w istocie nie pamiętał dokładnie ilości narkotyku sprzedanego R. Ł., bowiem nie był też początkowo pewien czy tych dostaw było 3 czy 4. Stąd Sąd przyjął ilość najmniejszą, podaną przez oskarżonego, a także nie kwestionowaną przez świadka, to jest 1 kg marihuany.

Nadto W. U. stanowczo stwierdził, że ostatnia transakcja z R. Ł. miała miejsce w dniu 14 lutego 2009 roku, co zapamiętał z powodu, iż tego dnia były Walentynki i po otrzymaniu pieniędzy od R. Ł. kupił swojej dziewczynie w prezencie złoty pierścionek (k. 9 922).

Wobec tego, mając na uwadze, iż świadek wskazał charakterystyczną datę ostatniej transakcji z R. Ł., Sąd przyjął tę datę jako końcową datę sprzedaży za jego pośrednictwem narkotyków przez J. R. Ł..

Poza tym na kontakty telefoniczne oskarżonego z W. Ł. wskazywała zawartość książki telefonicznej telefonu zabezpieczonego w mieszkaniu W. U., w którym widniał numer telefonu (...) (por. protokół przeszukania mieszkania W. U. - k. 9839v - 9841, opinia z badań nośników danych - k. 9857 - 9873), zaś na kontakty telefoniczne W. U. w okresie stycznia - lutego 2009 roku z R. Ł. - treść rozmów tych osób dotycząca transakcji, zarejestrowanych w drodze podsłuchów (k. 9822 -9825, 9826 - 9827).

Zeznania W. U. Sąd uznał zatem za szczere, tym bardziej, że świadek podawał szereg okoliczności stawiających go w niekorzystnym świetle, zarówno pod względem oceny prawnej, jak i moralnej (choćby brak przekazywania pełnej zapłaty za pobierane od J. O. narkotyki).

Tym samym, brak było powodów, by uznać, że okoliczności prezentowane przez świadka odnośnie oskarżonego, odbiegały od prawdy. Wobec tego i zbieżne z relacjami świadka wyjaśnienia J. O., Sąd ocenił jako zasługujące na wiarę.

Oceny tej zaś nie mogły zmienić zeznania R. Ł., który w niniejszej sprawie zgodnie z treścią art. 182 § 3 k.p.k. odmówił zeznań, zaś w swojej sprawie, nie przyznawał się do żadnego stawianego mu zarzutu, przeczył, aby znał J. O. i W. U. oraz nabywał od tych osób marihuanę, zaś na rozprawie te wypowiedzi podtrzymał (k. 10 345 - 10 346, 10 350 - 10 352, 10 359 - 10 361, 10 362 - 10 364, 13 055 - 13 057, 13 117 - 13 118, 13 422v - 14 423).

Za sprzeczne z doświadczeniem życiowym uznać bowiem trzeba, że dwie osoby, których R. Ł. miał nie znać, miałyby opisywać okoliczności transakcji narkotykowych z jego udziałem, jednocześnie siebie nimi bezpodstawnie obciążając. Wobec tego stwierdzić należy, że R. Ł. kontynuował przed niniejszym Sądem przyjętą w swojej sprawie linię obrony, polegającą na przeczeniu wszystkim mogącym go obciążać okolicznościom.

b) J. O. potwierdził również fakt sprzedaży bezpośrednio przez siebie marihuany R. Ł., którego wówczas znał tylko jako R.. Podał, że zatelefonował do R. Ł. na numer uzyskany z telefonu W. U. i powołał się na U.. R. Ł. stwierdził, że skontaktuje się z nim telefonicznie, co zrobił po tygodniu. R. Ł. zamówił wówczas u niego 200 gram marihuany. Umówili się, że na dworcu kolejowym w S., R. Ł. będzie czekał na niego w samochodzie marki F. (...), koloru ciemnozielonego. Ustalili też cenę za narkotyki. Do przekazania marihuany doszło w ten sposób, że on sam po przyjedzie pociągiem podszedł do samochodu, w którym siedział R. Ł., usiadł na tylnie siedzenie pojazdu, wyjął marihuanę, którą zostawił na podłodze pojazdu, Ł. przekazał mu pieniądze nie odwracając się, umówili się na kolejny kontakt telefoniczny, po czym on sam wyszedł z pojazdu. J. O. podkreślił, że z uwagi na to, że widział Ł. z tyłu i tylko dwa razy, nie byłby w stanie go rozpoznać. Oskarżony opisał nadto, że po około 3 - 4 tygodniach R. Ł. ponownie zatelefonował do niego i zamówił 300 gram marihuany, przy czym rozmawiając przez telefon określali 100 gram marihuany jako „paczkę”. Do przekazania narkotyku doszło tak jak poprzednio, przy czym R. Ł. zapłacił mu za pierwszym razem 1 200 złotych, a za drugim 1 800 złotych. Transakcje z R. miały miejsce w maju - czerwcu 2009 roku. Oskarżony potwierdził swoje relacje także w konfrontacji z R. Ł., jednak nie potrafi rozpoznać czy konfrontowany z nim mężczyzna jest tym, któremu sprzedawał marihuanę, albowiem widział go krótko i od tyłu. Oskarżony wskazał, że wiek konfrontowanego z nim mężczyzny, mniej więcej odpowiada tamtemu mężczyźnie. J. O. stwierdził, że między nim a R. Ł. nie było konfliktów i są rozliczeni finansowo, wobec czego nie ma powodu go pomawiać. Podał, że R. sprzedał łącznie 0, 5 kg marihuany. Oskarżony nie rozpoznał także głosu R. Ł. (k. 9 978 - 9 982, 10 011 - 10 013, 10 020, 10 360).

Natomiast R. Ł. , przeczył tego rodzaju kontaktom z oskarżonym, wskazywał, że nie wie kto to jest (...), przeczył też, aby jeździł samochodem marki F. (...) koloru ciemnozielonego, w okresie letnim 2009 roku, wskazując, że sprzedał go w maju 2009 roku, niemniej jednak przyznał, że samochodów F. (...) miał 6, a 5 z nich było kombi, zaś 3 ciemnozielone. Wskazywał też, że we wszystkich miał uszkodzone zderzaki, jednak nie było sytuacji, aby w ogóle brakowało mu zderzaka (k. 10360, 10 363). Jednakże analiza jego wypowiedzi z postępowania przygotowawczego, albowiem przed Sądem w niniejszej sprawie skorzystał z prawa odmowy zeznań, prowadzi do wniosku, iż było to wyrazem ogólnej postawy przyjętej przez R. Ł., w zakresie zdarzeń związanych z jego osobą, a co do których jemu także postawiono zarzuty, skoro przeczył, w tym w konfrontacjach z różnymi osobami, także z W. U., wszelkim okolicznościom, które mogłyby wskazywać na jego zachowania związane z narkotykami (k. 10 345 - 10 346, 10 347 - 10 349, 10 350 - 10 352, 10 353 - 10 355, 10 356 - 10 358, 10 359 - 10 360, 10 362 - 10 364, 13 055 -13 057, 13 117 - 13 118, 13 422v - 13 423).

Dokonując oceny wyjaśnień J. O. w kontekście relacji R. Ł., stwierdzenia wymaga, że relacje oskarżonego były logiczne, jasne, zborne, a przy tym szczegółowe. Nadto nie mogło być dziełem przypadku, że oskarżony opisywał, że nabywca marihuany o imieniu R., tj. tak jak R. Ł., miał przybywać na spotkania z nim taką marką i modelem samochodu, jaki pozostawał do dyspozycji R. Ł., w tym samym kolorze, jak i z takim rodzajem uszkodzeń, o których wspominał J. O.. Nie można też pominąć okoliczności, że oskarżony sytuował po części transakcje z R. Ł. na czas, kiedy choć R. Ł. temu najpierw przeczył, osoba ta miała jeszcze dysponować opisywanym przez oskarżonego pojazdem.

Nadto, jest znamiennym, że także W. U., podobnie jak J. O. podawał, że W. Ł. korzystał między innymi z samochodu marki F. (...), choć wskazywał na kolor ciemnogranatowy tego pojazdu (k. 9891, 10363). Dodatkowo świadek wskazał, że dowiedział się później od oskarżonego, że J. O. sprzedawał R. Ł. także bezpośrednio marihuanę, łącznie 0, 5 kg (k. 9892 - 9893). Przy tym, jak wskazano wyżej, świadek ten, w odróżnieniu do oskarżonego, w postępowaniu przygotowawczym jednoznacznie rozpoznał R. Ł. jako (...) z, którym dokonywał sam, jak i J. O. transakcji narkotykowych.

Wobec tego, zdaniem Sądu brak było powodów, by J. O. we własnej sprawie celowo wskazywał niewłaściwą osobę, której dokonywał sprzedaży marihuany, tym bardziej, że określał ją na podstawie imienia, jak i samochodu, którym osoba ta dysponowała, a nie znał jej dokładnego wyglądu. Przy tym jest sprzeczne z zasadami racjonowanego myślenia, by oskarżony prezentował na swoją niekorzyść, nieprawdziwe informacje, włączając w ich treść osoby sobie bliżej nie znane.

c) Oskarżony J. O. przyznał też, że ponownie sprzedał W. U. marihuanę w grudniu 2009 roku. Opisał, że W. U. wówczas się z nim skontaktował, po czym w styczniu 2010 roku on sam sprzedał mu 0,4 kilograma marihuany (k. 9 978 - 9 982).

Wyjaśnienia te korespondowały z relacjami W. U. , który podał, że pojechał z pieniędzmi M. B. do K. do J. O. i kupił od niego 400 gram marihuany (k. 9 894 - 9 894 , 9 922, 13 423v - 13 424).

Wobec tego, stwierdzić należało, że zarówno wypowiedzi J. O., jak i W. U. tworzyły zborny ciąg zdarzenia, co świadczy o prawdziwości ich relacji.

d) J. O. potwierdził też sprzedaż M. B. marihuany w ilości 0, 2 kg. Wskazał, przy tym, że do tej transakcji doszło w grudniu 2009 roku (k. 9 978 - 9 982). To przyznanie znalazło potwierdzenie w relacji W. U. , który opisał, że to on znalazł dla J. O. nabywcę narkotyków w osobie M. B. i przyjeżdżał z nim w grudniu 2009 roku dwukrotnie do J. O. po narkotyki w ilości 50 gram i 150 gram, przy czym cena za marihuanę od J. O. wynosiła wówczas dla M. B. po 8 złotych za gram. Przyznał też, że towarzyszył M. B. do oskarżonego, albowiem J. O., z uwagi na to, że on sam miał u niego dług, nie chciał mu wydać narkotyków. Niemniej jednak świadek wskazał, że sam za pośrednictwo w tych transakcjach otrzymał od M. B. przelewem bankowym po 650 i 450 złotych (k. 9893 - 9894).

Sąd zauważył że relacje oskarżonego w zakresie tego czynu nie były szczególnie rozbudowane, jednakże okoliczność ta nie może dziwić, gdy zważy się, że to W. U. był w istocie inicjatorem transakcji z M. B., a przy tym sam z tego procederu także uzyskał korzyści majątkowe, a które znalazły też odzwierciedlenie w potwierdzeniach wpływu na konto dziewczyny W. A. W. wskazanych przez niego sum, pochodzących od M. B. (k. 9883, 9885).

Stąd też Sąd uznał, że relacje zarówno oskarżonego, jak i W. U., który przecież, obciążał nimi nie tylko oskarżonego, ale też i siebie narażał na odpowiedzialność karną, były przekonujące, a przy tym znajdowały potwierdzenie także w innych dowodach, a wobec tego Sąd przyjął je za podstawę ustaleń faktycznych w sprawie.

e) J. O. przyznał się także do tego, że w dniu 25 lutego 2010 roku w K. usiłował wprowadzić do obrotu 5, 553 kg marihuany, do czego jednak niedoszło na skutek interwencji Policji.

Przyznanie oskarżonego korespondowało zaś z treścią protokołu zatrzymania oskarżonego w dniu 25 lutego 2010 roku (k. 9948) , protokołu przeszukania samochodu marki S. (...) nr rej. (...), w którym zabezpieczono podwójny worek jutowy z zawartością 11 worków foliowych o wymiarach 30 cm na 50 cm wypełnionych suszem roślinnym w kolorze zielonym, o łącznej wadze 5, 553 kg, który wedle opinii z zakresu badań chemicznych (k. 9971 - 9974) stanowił ziele konopi innych niż włókniste (k. 9951) oraz protokołu przeszukania pokoju J. O., w którym to pomieszczeniu zabezpieczono wagę elektroniczną, na której w zabrudzeniach stwierdzono obecność środków chemicznych świadczących o tym, że waga ta mogła służyć do ważenia ziela, żywicy lub innych produktów konopi (k. 9958 - 9961).

Mając zatem na uwadze, że przyznanie oskarżonego korespondowało z innymi dowodami, sąd uznał je za wiarygodne.

Dokonując zatem subsumcji prawnej zachowania J. O., stwierdzenia wymagało, że udziałem w obrocie w myśl art. 56 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii jest przyjęcie środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej odpłatnie lub nieodpłatnie, celem późniejszego jej przekazania innej osobie, nie będącej konsumentem (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 12 kutego 2004 roku w sprawie AKa 389/03, OSAB 2004, Nr 2, poz. 27). Natomiast wprowadzenie do obrotu polega zgodnie z treścią art. 4 pkt 34 na udostępnieniu narkotyków odpłatnie lub nieodpłatnie osobom trzecim, nie będącym konsumentami, przy czym zachowanie to stanowi pierwszy etap po wyprodukowaniu, przetworzeniu narkotyku.

Przenosząc to na grunt niniejszej sprawy, zauważyć należało, że nie zdołano ustalić źródła marihuany, w której posiadanie oskarżony wszedł, by następnie nią dysponować, sprzedając innym osobom. Przy czym ilość zbywanego środka odurzającego, jak i relacje W. U. wskazywały na to, że nabywcy nie są konsumentami tego narkotyku, a będą dalej go dystrybuować. W tym zatem zakresie działania J. O. polegające na zbywaniu samemu R. Ł., M. B., W. U. i wspólnie z W. R. Ł. marihuany stanowiło udział w obrocie środkami odurzającymi.

Oskarżony także usiłował wprowadzić do obrotu 5, 553 kg marihuany, którą przechowywał w K. w samochodzie marki S. (...) o nr rej. (...), jednak na skutek zatrzymania oskarżonego przez funkcjonariuszy Policji nie zrealizował swojego zamiaru. Usiłowanie bowiem polega na tym, że sprawca z zamiarem popełnienia czynu zabronionego swoim zachowaniem bezpośrednio zmierza do jego dokonania, które jednak nie następuje ( art. 13 § 1 k.k.).

Wskazać jednak należy, że świetle wyjaśnień oskarżonego, który tylko przyznał się do tego czynu, nie podając dalszych szczegółów nie można było ustalić w jaki sposób oskarżony zamierzał wprowadzić do obrotu przedmiotowe środki odurzające, komu miał je przekazać.

Uznać należało, że działania oskarżonego dotyczyły narkotyków znacznej ilości. Za taką rozumie się bowiem ilość, która wystarcza do jednorazowego odurzenia się co najmniej kilkudziesięciu osób (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 lutego 2007 roku w sprawie II KK 257/06, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2011 roku w sprawie IV KK 127/11, LEX nr 897769). Ponadto w orzecznictwie wskazuje się także na inne kryteria oceny „znacznej” ilości narkotyków jak rodzaj środka odurzającego (podział na tzw. twarde i miękkie) i cel przeznaczenia (w celach handlowych, na potrzeby własne) (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 kwietnia 2000 roku w sprawie akt II AKa 22/00, OSA 2001/2/8).

Wobec tego, przyjmując, że porcję marihuany stanowi 1 gram tego narkotyku, uznać należy, że skoro przestępne zachowanie oskarżonego dotyczyło 2, 21 kg marihuany, którą zbył i 5, 553 kg marihuany, którą zamierzał zbyć, to z takiej ilości środka odurzającego możnaby sporządzić odpowiednio (...) i 5553 porcji tego narkotyku. Taką zaś ilością tego narkotyku jednorazowo mogłoby się odurzyć kilka tysięcy osób. Nadto środek ten służył oskarżonemu w celach handlowych, stąd mimo, że marihuana jest narkotykiem tzw. miękkim, Sąd przy wskazanej liczbie osób mogących jednorazowo zażyć tę marihuanę ocenił jej ilość, jako znaczną.

Zważyć również należało, że czyn J. O. stanowił czyn ciągły. Zgodnie bowiem z brzmieniem art. 12 k.k. dwa lub więcej zachowań, podjętych w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru uznaje się za „jeden czyn zabroniony”. Ustawodawca zatem przesądził, że przy spełnieniu pewnych warunków wiele zachowań stanowi jednorazowe wypełnienie znamion jakiegoś typu czynu zabronionego. Zastosowanie art. 12 k.k. uzależnione jest z jednej strony od przesłanki podmiotowej (subiektywnej) w postaci „z góry przyjętego zamiaru”, z drugiej od przesłanek przedmiotowych, takich jak „krótkie odstępy czasu” oraz tożsamość pokrzywdzonego, jeżeli przedmiotem zamachu jest dobro osobiste

Przenosząc to na grunt omawianego czynu, Sąd doszedł do wniosku, że J. O. podejmował swą przestępczą aktywność w stosunkowo krótkich odstępach czasu, w przedziale czasu od stycznia 2009 roku do 25 lutego 2010 roku, z tym samym z góry przyjętym zamiarem związanym z osiąganiem zysku ze zbywania uzyskanej przez siebie w nieustalony sposób marihuany, w znacznej ilości, zaś ta jego działalność godząca w dobro prawne o charakterze ogólnym, jakim jest zdrowie i życie ludzkie przerwana została na skutek zatrzymania oskarżonego przez Policję.

W niniejszej sprawie istotną kwestią była też ta związana z czasem popełnienia przez oskarżonego przypisanego czynu. Wskazać bowiem trzeba, że do czasu orzekania nastąpiła zmiana przepisów dotyczących czynu oskarżonego.

Stosownie zaś do treści art. 4 § 1 k.k. jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. Zaznaczenia zaś wymaga, że pod pojęciem „ustawy względniejszej” rozumie się ustawę korzystniejszą dla konkretnego sprawcy, konkretnego przestępstwa, a nie w ujęciu abstrakcyjnym jako łagodniejszą ( por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 1996 roku w sprawie IKZP 2/96, OSNKW 1996, Nr 3-4, poz. 16).

W wyniku nowelizacji ustawą z dnia 1 kwietnia 2011 roku o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz niektórych innych ustaw (Dz. U Nr 117, poz. 678), z mocą obowiązującą od dnia 9 grudnia 2011 roku, przepis art. 56 ust 3 uzyskał bowiem brzmienie „Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust 1, jest znaczna ilość środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej, sprawca podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12”, gdy ustawą z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485), z mocą obowiązującą od 3 października 2005 roku, sankcja ta określona była jako kara grzywny i kara pozbawienia wolności do lat 10, a zatem ustawodawca przewidywał ją w zakresie kary pozbawienia wolności łagodniejszą. Znaczenia zaś nie miały nowelizacje ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii wprowadzone ustawami z dnia 27 kwietnia 2006 roku (Dz. U. Nr 120,poz. 826), z dnia 27 listopada 2010 roku ( Dz. U. Nr 213, poz. 1396) i z dnia 1 kwietnia 2011 roku ( Dz. U. Nr 117. poz. 678), albowiem swym zakresem nie dotyczyły czynu oskarżonego.

Niemniej jednak wspomniana okoliczność miała znaczenie dla wymiaru kary wobec oskarżonego.

Mając zatem powyższe okoliczności na uwadze, a także uwzględniając wyjaśnienia oskarżonego co do czasu poszczególnych transakcji, Sąd doszedł do wniosku, że J. O. poprzez to, że w okresie od stycznia 2009 roku do 25 lutego 2010 roku w S., S. i K., w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu brał udział w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających w postaci marihuany o łącznej wadze 2,1 kilograma, co stanowi nie mniej niż 2. 100 jednorazowych porcji o wadze 1 grama, w ten sposób, iż uzyskiwał wymienione środki w nieustalony do tej pory sposób, a następnie sprzedawał innym osobom, a w tym:

-

w okresie od 15 stycznia 2009 roku do 14 lutego 2009 roku sprzedał R. Ł., za pośrednictwem W. U. 1 kilogram marihuany,

-

w okresie od maja 2009 roku do lipca 2009 roku sprzedał R. Ł. 0,5 kilograma marihuany,

-

w okresie grudnia 2009 roku sprzedał M. B. 0,2 kilograma marihuany,

-

w styczniu 2010 roku sprzedał W. U. 0,4 kilograma marihuany,

-

a nadto w dniu 25 lutego 2010 roku w K. usiłował wprowadzić do obrotu znaczną ilość środka odurzającego w postaci marihuany o łącznej wadze 5,553 kilograma, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na zatrzymanie przez funkcjonariuszy policji,

dopuścił się przestępstwa z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.

Istotnego znaczenia dla sprawy J. O. nie miały wyniki oględzin zawartości zabezpieczonego telefonu komórkowego marki N. (...) wraz z kartą SIM (k.10 099- (...)), gdyż nie ustalono w nim numerów telefonów innych osób związanych ze stawianymi temu oskarżonemu zarzutami.

XXVII

J. O. przyznał się do uprawy konopi innych niż włókniste oraz do wytworzenia z nich marihuany.

Oskarżony opisał szczegółowo, że nasiona konopi w liczbie 50 zakupił za pośrednictwem Internetu w maju 2007 roku, po czym posiał je, a gdy około 25-30 krzaków wyrosło na wysokość około 1, 5 m, w październiku 2007 roku ściął je, przewiózł do swojego gospodarstwa, rozwiesił w przechowalni i wysuszył najlepsze części rośliny, które następnie rozdrobnił, włożył do worka i beczki, gdzie je przechowywał. Natomiast łodygi spalił w piecu (k. 9 880, 10 013).

Wyjaśnienia te były logiczne, konsekwentne, wobec tego Sąd uznał je za przekonujące. Stwierdzić bowiem należało, że wskazane wypowiedzi oskarżonego miały wyraźnie obciążający charakter, a przy tym brak było okoliczności świadczących o tym, że oskarżony miałby bezpodstawnie obciążać się niepopełnionym czynem, a jego wyjaśnienia uzyskane zostały w warunkach wyłączających swobodę jego wypowiedzi.

Poza tym, o tym, że J. O. prowadził uprawę konopi wiedział także W. U. , który podał, że oskarżony mówił mu, że uprawia ją na polu kukurydzy, nie precyzując miejsca tej uprawy, której też mu nigdy nie pokazał, a twierdził, że uzyskuje z niej około 7 kg marihuany (k. 9 890 - 9 895, 13 423v), zaś ta ostatnia okoliczność zbliżona była do wypowiedzi oskarżonego, który wskazał, iż wydajność z jego uprawy wynosiła około 8 kg. To, że oskarżony trudnił się uprawą konopi innych niż włókniste, jak i wytwarzaniem z niej marihuany potwierdza także pośrednio treść rozmów telefonicznych prowadzonych przez J. O. z różnymi osobami, zarejestrowanych w drodze podsłuchów (k. 14 321 - 14 325), aczkolwiek rozmowy te były prowadzone w innym czasie niż omawiany czyn.

W tej sytuacji, Sąd ocenił wypowiedzi oskarżonego jako odpowiadające stanowi rzeczywistemu.

Dokonując zaś oceny prawnej zachowania J. O. stwierdzenia wymaga, że uprawa konopi jest to cykl zabiegów od zasiewu lub zasadzenia rośliny do momentu zbioru i sprowadza się do planowej opieki nad wzrostem i rozwojem roślin. Obejmuje każdą uprawę konopi (z wyjątkiem konopi włóknistych) bez względu na powierzchnię.

Ustawodawca w art. 63 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii penalizuje uprawę konopi innych niż włókniste, czyli roślin z grupy C. L.., które same w sobie jeszcze nie są środkiem odurzającym, a inne przepisy ustawy penalizują wytwarzanie marihuany z zebranych z konopi takich jej części, które są już uznawane za środek odurzający (np. ziela i żywicy konopi).

Zważyć należy, że wytworzeniem środka odurzającego (art. 53 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii) są dopiero takie dalsze czynności podejmowane po zbiorze, za pomocą których otrzymuje się gotowy środek odurzający zdatny do użycia, a więc określony preparat danej rośliny (np. susz konopi). Środkiem odurzającym jest bowiem ziele konopi, żywica konopi oraz nalewki i wyciągi z konopi ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2005 roku w sprawie IV KK 14/05, OSNKW 2005, Nr 4, poz. 37).

Przy tym pojęcia wytworzenia nie można ograniczać jedynie do obróbki typu chemicznego, czyli do wytwarzania środków syntetycznych lub półsyntetycznych. Jednym z zachowań należących do zakresu wytwarzania środka odurzającego należy bowiem suszenie ziela (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 12 października 2005 roku w sprawie IIAKa 200/05, KZS 2005, z. 11, poz. 37).

Mając powyższe na uwadze, stwierdzić trzeba, że działanie oskarżonego polegające na posianiu nasion konopi, a następnie doglądaniu wzrostu roślin stanowiło uprawę konopi. Z kolei dalsze zachowania dotyczące suszenia konopi, jak oddzielenia ziela od łodyg były wytwarzaniem środka odurzającego w postaci marihuany.

Konsekwencją powyższego stanowiska było też uznanie zachowań polegających na uprawie konopi indyjskich, a następnie wytworzeniu z nich w drodze suszenia i oddzielenia ziela od łodyg, marihuany, podejmowanych w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru wytworzenia odpowiedniej ilości marihuany, jako czynu ciągłego kwalifikowanego z art. 63 ust. 1, 2, 3 i art. 53 ust.1 i 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w przy zast. art. 11 § 2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.

Wskazać jednak należało, że z prowadzonej przez oskarżonego uprawy, J. O. uzyskał znaczną ilość środka odurzającego, bowiem za taką uznać należało bez wątpienia ilość 8 kg. Przy tym, oskarżony te swe działania prowadził w celu uzyskania korzyści majątkowej, albowiem wytworzony środek odurzający zamierzał sprzedać.

Wobec tego Sąd doszedł do przekonania, że J. O. poprzez to, że w okresie od maja 2007 roku do października 2007 roku w R. i L. w województwie (...), w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wbrew przepisom ustawy uprawiał konopie w ilości około 25 krzewów, która to ilość pozwalała na dostarczenie znacznej ilości ziela konopi innych niż włókniste, a następnie zebrał ziele konopi innych niż włókniste i z uzyskanego w ten sposób ziela poprzez wysuszenie wytworzył środek odurzający w postaci marihuany w znacznej ilości nie mniejszej niż 8 kg, dopuścił się przestępstwa z art. 63 ust. 1, 2 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 53 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.

Sąd uznał, że co do oskarżonych S. K. (1), O. K., G. L., P. T. (1), M. K. (4), A. W. (1), T. C. (1), M. C. (1), S. A., M. M. (2), J. O. i P. F. nie zachodziły żadne kodeksowe okoliczności uchylające czy umniejszające zawinienie oskarżonych, którzy byli osobami dorosłymi, w pełni poczytalnymi, mieli zatem zachowaną obiektywną możliwość zachowania się zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym i dania posłuchu normom prawnym.

Jak wynikało bowiem z opinii biegłych psychiatrów co do S. K. (1), oskarżony nie jest upośledzony umysłowo, nie ujawnia choroby psychicznej. Fakt używania przez oskarżonego narkotyków nie ma znaczenia dla oceny poczytalności, miał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynów i pokierowania postępowaniem (k. 588 - 592).

Również G. L. został poddany badaniom biegłych lekarzy psychiatrów, którzy stwierdzili, że nie jest on upośledzony umysłowo i nie cierpi na chorobę psychiczną w rozumieniu psychozy. Mimo uzależnienia od środków odurzających miał zachowaną zdolność rozpoznana znaczenia czynu i pokierowani swoim postępowaniem (k. 5185 - 5188).

Biegli psychiatrzy badający P. T. (1) stwierdzili, że w czasie popełnienia zarzucanych czynów miał zachowaną zdolność rozpoznania ich znaczenia pokierowania swoim postępowaniem. Okazjonalne zażywanie przez niego przez 12 lat marihuany nie doprowadziło do jego uzależnienia (k. 6653 - 6660).

W odniesieniu do M. K. (4) biegli lekarze psychiatrzy stwierdzili, że oskarżony nie cierpi obecnie i nie cierpiał w przeszłości na zaburzenia psychiczne w rozumieniu psychozy, nie jest też upośledzony umysłowo. Biegli zauważyli, że oskarżony sporadycznie odurzał się marihuaną, jednak nie stwierdzili u niego objawów uzależnienia od narkotyku. Wobec tego orzekli, że biorąc pod uwagę rodzaj i okoliczności zarzucanych czynów, uznali, że w czasie ich popełnienia M. K. (4) miał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynów i pokierowania swoim postępowaniem (k. 7533 - 7535).

A. W. (1) , według biegłych psychiatrów, nie cierpi obecnie i nie cierpiał w krytycznym czasie na chorobę psychiczną w rozumieniu psychozy, nie jest upośledzony umysłowo. Natomiast biegli rozpoznali u niego osobowość' nieprawidłową tj. dyssocjalną, której cechy widoczne są w jego linii życiowej od lat szkolnych w postaci trudności wychowawczych, niechęci do nauki, wczesnych konfliktów z prawem, skłonności toksykomanicznych, braku dążenia do stabilizacji zawodowej. Choć oskarżony odurzał się marihuaną, to nie doprowadziło to do jego uzależnienia. Biorąc pod uwagę powyższe oraz rodzaj i okoliczności zarzucanych czynów, które wymagają zorganizowanej i złożonej w czasie aktywności, modyfikacji swoich zachowań, biegli stwierdzili, że A. W. (1) w czasie ich popełnienia nie miał zniesionej ani ograniczonej w stopniu znacznym zdolności rozpoznania znaczenia czynów ani pokierowania swoim postępowaniem. Również fakt odurzania się przez oskarżonego marihuaną, jak i ewentualne trudności w czytaniu, podobnie jak dolna granica normy poziomu inteligencji i upośledzenia umysłowego w stopniu lekkim, nie miały wpływu na jego poczytalność. Nadto według biegłych A. W. (1) ma zachowaną umiejętność przewidywania następstw zachowań, jak i logicznego myślenia (k. 8470 - 8473, 8478 - 8480, 14 868v - 14 869)

Co do T. C. (1) biegli lekarze psychiatrzy stwierdzili, że nie cierpi on obecnie i nie cierpiał w przeszłości na chorobę psychiczną w rozumieniu psychozy, nie jest on też upośledzony umysłowo. Badany nie jest też uzależniony od narkotyków, bowiem okazjonalne palenie marihuany, jak też sporadyczne zażywanie amfetaminy nie powodowało u niego ciągów narkotycznych, objawów odstawiennych, wzrostu tolerancji. Biorąc powyższe pod uwagę, a nadto rodzaj i okoliczności zarzucanych czynów, biegli uznali, że oskarżony miał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynów i pokierowania swoim postępowaniem (k. 8130 - 8135).

Z kolei odnośnie M. C. (1) biegli lekarze psychiatrzy stwierdzili, że cierpi obecnie i nie cierpiał w przeszłości na zaburzenia psychiczne w rozumieniu psychozy, nie jest on też upośledzony umysłowo. Badany odurzał się narkotykami, nadużywał alkoholu, jednak z uwagi na brak typowych objawów uzależnienia od tych substancji, okoliczności te mogą jedynie przemawiać za nawykowym ich używaniem, które nie jest jeszcze uzależnieniem. Od 2 lat zachowuje abstynencję i korzysta z pomocy terapeutów. Mając na uwadze te okoliczności, jak również rodzaj i okoliczności zarzucanych mu czynów, biegli doszli do wniosku, że oskarżony w czasie ich popełnienia miał zachowaną zdolność rozpoznania ich znaczenia i pokierowana swoim postępowaniem (k. 7860 - 7865).

W wyniku badania S. A. biegli lekarze psychiatrzy stwierdzili, że oskarżony nie cierpi obecnie i nie cierpiał w przeszłości na chorobę psychiczną w rozumieniu psychozy, nie jest upośledzony umysłowo. Rozpoznali u badanego osobowość nieprawidłową dyssocjalną, której cechy widoczne są w jego linii życiowej od lat szkolnych w postaci trudności wychowawczych, niechęci do nauki, wczesnych i licznych konfliktów z prawem, skłonności do autoagresji, braku napięcia dążeń prospołecznych, niezdolności przeżywania poczucia winy i korzystania z doświadczeń, a zwłaszcza z doświadczonych kar. Podawane przez badanego urazy głowy nie pozostawiły w jego stanie psychicznym takich trwałych zmian, które mogły by mieć znaczenie dla oceny poczytalności w niniejszej sprawie Biorąc pod uwagę powyższe, rodzaj i okoliczności zarzucanych czynów biegli doszli do wniosku, że S. A. w okresie krytycznym nie miał z przyczyn chorobowych zniesionej ani w stopniu znacznym ograniczonej zdolności rozpoznania znaczenia czynów i pokierowania swoim postępowaniem (k. 9589 - 9593).

Odnośnie P. F. biegli lekarze stwierdzili, że nie cierpi i nie cierpiał w przeszłości na zburzenia psychiczne w rozumieniu psychozy, nie jest też upośledzony umysłowo. Około 2007 roku odurzał się okazjonalnie marihuaną, co nie doprowadziło do objawów uzależnienia. Uwzględniając rodzaj i okoliczności zarzucanych czynów, biegli uznali, że w czasie popełnienia zarzucanych czynów, P. F. miał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynów i pokierowania swoim postępowaniem (k. 419 - 422 akt IIK 14/12 ).

Sąd ocenił powyższe opinie - przekonujące, jasne, spójne za w pełni wiarygodne. Zważyć przy tym należy, że zostały sporządzone stosownie do wymogów procedury karnej, przez osoby posiadające ku temu niezbędne kwalifikacje i uprawnienia. W świetle zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, Sąd uznał, że logiczność tych opinii, pozwala na ich pełną adaptację w procesie rozważań oraz oceny dowodów zgromadzonych w sprawie. Ponadto w przekonaniu Sądu, opinie powyższe jako zrozumiałe oraz pozbawione wewnętrznych sprzeczności w pełni odpowiadały zasadom sporządzania opinii określonym w przepisach kodeksu postępowania karnego.

Natomiast co do oskarżonych O. K., M. M. (2), J. O. nie zachodziła wątpliwości co do stanu poczytalności tych oskarżonych w czasie popełnienia zarzucanych im czynów.

Przy wymiarze kary wobec oskarżonych Sąd uwzględniał okoliczności łagodzące i obciążające.

Jako okoliczność łagodzącą przy wymiarze kary Sąd poczytał uprzednią niekaralność, a także fakt przyznania się do popełnienia zarzucanych czynów, pozytywną opinię środowiskową, z miejsca zamieszkania oraz z aresztu, w którym oskarżeni przebywali.

Natomiast na niekorzyść każdego z oskarżonych przemawiała karalność, w tym dodatkowo gdy dotyczyła generalnie pojmowanych przestępstw narkotykowych, a także popełnienie innych przestępstw, a także negatywna opinia z miejsca zamieszkania, jak również za okres pobytu w warunkach aresztu.

Przy wymiarze kar pozbawienia wolności i ograniczenia wolności wobec oskarżonych Sąd uwzględniał również rolę, jaką odgrywali w popełnieniu przestępstw, czy bezpośrednio handlowali narkotykami, dostarczali je innym osobom w tym celu, czy je przechowywali, czy egzekwowali należności, czy je posiadali, a nadto ich rzeczywisty udział w obrocie narkotykami, czas popełnienia przestępstw, a także ilość i rodzaj narkotyków, w których obrocie uczestniczyli. Przy czym, im ten okres udziału w obrocie był dłuższy, im większa częstotliwość transakcji oraz większa ilość narkotyków, którymi obracali, czy też je posiadali, bardziej uzależniający rodzaj narkotyku, tym stopień społecznej szkodliwości takich czynów i zawinienia oskarżonych był wyższy, a zatem musiał znajdować swe odzwierciedlenie w wymiarze wobec nich kary. Natomiast odnośnie nabywania i przywozu narkotyków zza granicy, to Sąd uwzględniał rodzaj i ilość tych narkotyków będących przedmiotem przestępstwa. Kształtując wobec każdego z oskarżonych kary Sąd baczył również na sposób ich życia przed i po popełnieniu przestępstw.

Przy wymierzaniu kar grzywny, ustalając wysokość stawki dziennej Sąd miał na uwadze aktualną sytuację materialną oskarżonych, jak i osiągnięty, czy planowany zysk z przestępstwa. Ilość wymierzonych wobec oskarżonych stawek dziennych grzywny odzwierciedlała natomiast stopień winy każdego z oskarżonych w zakresie przypisanych czynów.

Ustawową okolicznością wpływającą na wymiar kary wobec oskarżonych, było także popełnienie czynów w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej.

Nadto co do części oskarżonych, Sąd skorzystał z instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary, opisanej art. 60 § 3 i 4 k.k.

Przepis ten art. 60 § 3 k.k. stanowi zaś, że Sąd stosuje nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet może warunkowo zawiesić jej wykonanie w stosunku do sprawcy współdziałającego z innymi osobami w popełnieniu przestępstw, jeżeli ujawni on wobec organu powołanego do ścigania przestępstw informacje dotyczące osób uczestniczących w popełnieniu przestępstwa oraz istotne okoliczności jego popełnienia.

Zgodnie ze stanowiskiem zaprezentowanym w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 1999 roku, akceptowanej przez niniejszy skład Sądu, "Warunkiem stosowania obligatoryjnego nadzwyczajnego złagodzenia kary, przewidzianego w art. 60 § 3 k.k., jest przekazanie organowi powołanemu do ścigania przestępstw, przez sprawcę przestępstwa popełnionego we współdziałaniu z co najmniej dwiema osobami, wszystkich istotnych w sprawie, posiadanych przez niego informacji o osobach współdziałających z nim w popełnieniu tego przestępstwa oraz okolicznościach jego popełnienia, niezależnie od tego, czy informacje te były już organowi ścigania znane, a także od tego, na jakim etapie postępowania przygotowawczego - prowadzonego w tej sprawie - nastąpiło przekazanie takich informacji".

Stosownie zaś do poglądu przyjętego w orzecznictwie sądów, oceny czy sprawca „ujawnił” w rozumieniu art. 60 § 3 k.k. istotne okoliczności przestępstwa, należy dokonywać z subiektywnego punktu widzenia sprawcy. Oznacza to, że tylko ten sprawca spełnia przesłankę „ujawnienia”, który przekazuje posiadane wiadomości w przekonaniu, że ujawnia fakty organowi ścigania nieznane. Natomiast sprawca, który wie lub sądzi, że przekazuje informacje znane, nie ujawnia informacji, lecz tylko je potwierdza ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 stycznia 2004 roku w sprawie II KK 284/0, EX nr (...), postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 sierpnia 2005 roku w sprawie KK 226/05, OSNwSK 2005/1/1536).

Wskazać również należy, że potwierdzenie przez oskarżonego w toku przesłuchania przed organem powołanym do ścigania przestępstw wiedzy tegoż organu o popełnionych przez niego czynach, których opis został zawarty w treści postanowienia o przedstawieniu zarzutów nie stanowi „ujawnienia informacji”, o którym mowa w art. 60 § 3 k.k. ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 25 maja 2006 roku w sprawie II AKa 129/06, KZS 2007/1/55, OSAW 2007/12/60, Prok. i Pr.-wkł. 2008/4/13, KZS 2008/4/66).

Z kolei § 4 art. 60 k.k. dotyczy sytuacji, w której sprawca dokonuje denuncjacji osoby lub osób, z którymi nie współdziałał w przestępstwie. Przy czym, przesłankami skorzystania z możliwości nadzwyczajnego złagodzenia kary w tym trybie są: złożenie wyjaśnień w swojej sprawie (przy czym bez znaczenia jest treść tych wyjaśnień, a zatem niekoniecznie muszą być one zgodne z prawdą - por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2006 roku w sprawie, I KZP 53/05, OSNKW 2006, nr 2, poz. 13), ujawnienie przed organami ścigania (tj. w czasie toczącego się postępowania przygotowawczego, a nie kiedykolwiek później) faktu popełnienia innego przestępstwa, przedstawienie jego istotnych okoliczności, nieznanych dotychczas temu organowi, zaś ujawnione przestępstwo musi być zagrożone karą powyżej 5 lat pozbawienia wolności.

Wskazana podstawa do zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary lub warunkowego zawieszenia jej wykonania ma charakter fakultatywny i zastosowanie jej uzależnione jest od złożenia wniosku przez prokuratora.

Podkreślenia też wymaga, że dla zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary na podstawie § 3 i 4 nie ma znaczenia, czy ujawnienie informacji jest przejawem rzeczywistej skruchy, czy wynika z moralnie dodatnich pobudek.

I tak przy wymiarze kary S. K. (1) na korzyść oskarżonego Sąd poczytał, że w czasie pobytu w Zakładzie Karnym we W. nie był karany dyscyplinarnie, został dwukrotnie nagrodzony za zdyscyplinowanie i wyjątkową dbałość o porządek w miejscu zakwaterowania, nie uczestniczył w podkulturze więziennej, nie stwierdzono konfliktów między nim a współosadzonymi. Wobec przełożonych był grzeczny i regulaminowy (k. 11332). Ponadto oskarżony dotychczas nie był karany (k. 598, 11 972).

Z kolei z wywiadu środowiskowego o oskarżonym wynika, że S. K. (1) jest uzależniony od narkotyków i podejmował w tym zakresie leczenie, poza tym nie ma negatywnych nałogów, nie utrzymuje kontaktów z osobami zdemoralizowanymi, prowadzi spokojny, uregulowany tryb życia. Jest zatrudniony, łoży na utrzymanie dzieci z małżeństwa i z konkubinatu (k. 582, 12544 -12545). Wedle informacji z Policji, oskarżony nie był zatrzymywany (k. 584).

W zakresie sposobu popełnienie czynów przez oskarżonego na jego niekorzyść Sąd poczytał ilość narkotyków będących zarówno przedmiotem przemytu, jak i obrotu prowadzonego przez S. K. (1), fakt, że wprowadzanie do obrotu dotyczyło aż czterech rodzajów narkotyków i to zarówno tzw. miękkich (np. marihuana), jak i twardych (np. amfetamina), znaczne korzyści majątkowe, które oskarżony osiągał ze swoich czynów, działanie w sposób przygotowany, długotrwałość jego przestępnego zachowania.

Ponadto co do czynu S. K. (1) kwalifikowanego z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k., Sąd z mocy art. 4 § 1 k.k. uznał za ustawę względniejszą dla oskarżonego w brzmieniu nadanym Dz. U z dnia 19 września 2005 roku, aniżeli obowiązująca w momencie orzekania, a to z uwagi na niższą sankcję, o czym była już mowa, przy zważeniach prawnych odnośnie tego czynu.

Co do tego oskarżonego Sąd skorzystał też na wniosek prokuratora z instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary opisanej przepisem art. 60 § 3, 4, 6, pkt 2 w odniesieniu do każdego z przypisanych S. K. (1) czynów. Zważyć bowiem należy, że oba czyny zostały popełnione przez oskarżonego we współdziałaniu nie tylko z dwiema osobami, ale większą ich liczbą. Oskarżony ujawnił zaś w zakresie każdego z czynów na etapie postępowania przygotowawczego wszystkie istotne w sprawie, posiadane przez niego informacje o osobach współdziałających z nim w ich popełnieniu tego przestępstwa oraz okolicznościach jego popełnienia, a jego wyjaśnienia w tym zakresie były bardzo obszerne i szczegółowe, a przy tym zauważalnym było dążenie przez S. K. (1) do przekazania informacji odpowiadających prawdzie, stąd oskarżony swoje wyjaśnienia w tej mierze doprecyzowywał. Bez wątpienia zaś, organy ścigania nie posiadały tak szerokiej wiedzy, o tylu współsprawcach czynów oskarżonego, jaką zaprezentował oskarżony. Ponadto oskarżony składając wyjaśnienia w śledztwie ujawniał też przed organami ścigania czyny innych sprawców, zagrożone karą pozbawienia wolności powyżej 5 lat, jak np. to, że R. P. (1) z mężczyzną o imieniu L. z C. jeszcze przed nawiązaniem kontaktu z oskarżonym, prowadził uprawę marihuany (k. 258v, 318, 319).

Stąd też Sąd za przestępstwo z art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. na mocy art. 55 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 3 k.k., art. 60 § 3, 4 i 6 pkt 2 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. skazał S. K. (1) na karę 2 lat i 9 miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierzył mu grzywnę w wysokości 400 stawek dziennych, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 złotych.

Natomiast za czyn z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. na mocy art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 k.k. przy zast. art. 11 § 3 k.k. i art. 60 § 3, 4 i 6 pkt 4 k.k., art. 34 § 1 i 2 k.k. i art. 35 § 1 k.k. skazał go na karę 12 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze po 40 godzin w stosunku miesięcznym.

Co do oskarżonego O. K. Sąd zauważył na jego korzyść, że w Areszcie Śledczym we W. dał się poznać jako grzeczny i taktowny, funkcjonujący w grupie współosadzonych bezkonfliktowo. Oskarżony nie był ani karany ani nagradzany regulaminowo. Nie był uczestnikiem podkultury przestępczej, od której się dystansował. Dbał o porządek w celi i higienę osobistą (k. 11341-11342). Nie był dotychczas karany (k. 3346, 11 953).

Oskarżony wśród sąsiadów cieszył się pozytywną opinią. Podejmował już po popełnieniu czynów działalność zarobkową, nie stwierdzono w jego miejscu zamieszkania interwencji Policji (k. 12594 - 12595). Aktualnie oskarżony zawiesił prowadzenie działalności gospodarczej.

Natomiast jako okoliczności obciążające oskarżonego zważyć należało to, że przedmiotem jego działania w zakresie obrotu narkotykami były dwa rodzaje narkotyków, a w odniesieniu do udzielania tylko marihuana, korzyść majątkową, którą oskarżony osiągnął lub zamierzał osiągnąć ze swoich czynów, w zakresie pierwszego czyny znacznie wyższą, w zakresie drugiego, gdy dotyczyło to 10 gramów narkotyków - zdecydowanie niższą.

W zakresie czynu z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art.12 k.k., Sąd podobnie, jak w odniesieniu do oskarżonego S. K. (1) uznał, że z uwagi na przewidzianą przepisem sankcję za ten czyn, ustawa obowiązująca w czasie jego popełnienia była względniejsza aniżeli obowiązująca w czasie orzekania, a wynikająca ze zmiany wprowadzonej ustawą z dnia 1 kwietnia 2011 roku o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz niektórych innych ustaw (Dz. U Nr 117, poz. 678), z mocą obowiązującą od dnia 9 grudnia 2011 roku, zgodnie z którą przepis art. 56 ust 3 uzyskał brzmienie „Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust 1, jest znaczna ilość środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej, sprawca podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12”, gdy ustawą z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485), z mocą obowiązującą od 3 października 2005 roku, sankcja ta określona była jako kara grzywny i kara pozbawienia wolności do lat 10, a zatem ustawodawca przewidywał ją w zakresie kary pozbawienia wolności łagodniejszą.

Natomiast zmianie nie uległy przepisy art. 58 ust 1 i 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii.

Wobec tego Sąd skazał O. K. za przestępstwo z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i w zw. z art. 12 k.k., na mocy art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. na karę roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierzył grzywnę w wysokości 200 stawek dziennych, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 złotych.

Natomiast za czyn z art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 58 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. , na mocy art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii skazał go na karę roku pozbawienia wolności.

Dokonując oceny sylwetki oskarżonego M. M. (2) , Sąd zauważył jako okoliczność łagodzącą dla oskarżonego, że w Areszcie Śledczym we W. przestrzegał przepisów regulaminu i porządku wewnętrznego. Wobec funkcjonariuszy zachowywał się grzecznie i taktownie, w gronie współosadzonych był bezkonfliktowy, nie uczestniczył też w podkulturze przestępczej. Dbał o porządek i higienę osobistą. Nie był karany dyscyplinarnie, został dwa razy nagrodzony za właściwą postawę (k. 11349 - 11350).

Ponadto M. M. (2) aktualnie pracuje zawodowo (k. 12565-12566).

Odnosząc się zaś do czynu oskarżonego, na uwagę zasługiwało, iż przedmiotem działań sprawczych M. M. (2) był tzw. narkotyk miękki.

Okolicznością obciążającą oskarżonego bez wątpienia była uprzednia jego karalność, i to za przestępstwo podobne. Oskarżony był bowiem karany wyrokiem z dnia 29 lipca 2008 roku za czyn z art. 59 ust 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 29 lipca 2005 roku na karę roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawieszono na okres próby 3 lat oraz grzywnę (k. 4517, 4522-4569, 4733, 11932). Poza tym nie można było pominąć i tej okoliczności, że oskarżony ze swojego czynu osiągnął dużą korzyść.

Stąd też Sąd skazał M. M. (2) za czyn z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k., na mocy art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. na karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności i 200 stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 40 złotych.

Odnośnie G. L. , Sąd na jego niekorzyść poczytał, że oskarżony był karany wyrokiem z dnia 27 listopada 2006 roku za czyn z art. 62 ust 2 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 29 lipca 2005 roku na karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 5 lat i grzywnę, a także wyrokiem z dnia 5 czerwca 2009 roku za czyn z art. 178 a § 1 k.k. popełniony w dniu 3 stycznia 2009 roku na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 5 lat i grzywnę (k. 5 194, 5 197, 5 198, 12 898, 11 934).

Z powyższego wynika zatem, że omawianego czynu oskarżony dopuścił się mimo skazania go pierwszym wyrokiem za czyn z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Z kolei po popełnieniu tego czynu, oskarżony kontynuował swą przestępczą działalność, skoro dopuścił się kolejnego przestępstwa, innego rodzaju. Świadczy to o znacznym poczuciu bezkarności oskarżonego.

Natomiast okolicznością łagodzącą przy wymiarze kary G. L. było to, że w Areszcie Śledczym we W. oceniono go jako grzecznego, taktownego, właściwie funkcjonującego w gronie współosadzonych. Nadto oskarżony nie był tam karany dyscyplinarnie, a został wielokrotnie nagrodzony. Nie był też uczestnikiem podkultury przestępczej i dystansował się od jej przejawów (k. 11 356 - 11 357).

Uwagę też zwracało, że oskarżony podejmuje zatrudnienie (k. 14 466, 14 468, 14 469) oraz dalsze dokształcanie na Politechnice (...) na studiach podyplomowych (k. 14 467).

W miejscu zamieszkania G. L. także cieszy się dobrą opinią, a w okresach braku stałego zatrudnienia, podejmował prace dorywcze (k. 12 601 - 12 602).

Odnosząc się zaś do czynu oskarżonego, na uwagę zasługiwało, iż przedmiotem działań sprawczych G. L. był tzw. narkotyk miękki.

Wobec oskarżonego, zgodnie z brzmieniem art. 4 § 1 k.k., Sąd zastosował względniejszą ustawę tj. przepis art. 62 ust 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w brzmieniu nadanym ustawą obowiązującą od dnia 3 października 2005 roku (Dz. U Nr 179, poz. 1485 z 2005 roku).

Mając to na względzie Sąd skazał G. L. za czyn z art. 62 ust 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k., na mocy art. 62 ust 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. na karę roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierzył mu 80 stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 30 złotych.

Co do P. T. (1) Sąd zauważył na jego korzyść, że w warunkach izolacji w Areszcie Śledczym we W. oskarżony dał się poznać jako grzeczny, taktowny, właściwie funkcjonujący w gronie współosadzonych, bezkonfliktowy, nie należący do podkultury przestępczej. Nadto oskarżony nie był tam karany dyscyplinarnie, a został 5 razy nagrodzony za właściwą postawę (k. 11368 - 11369). Przy tym oskarżony po raz pierwszy popadł w konflikt z prawem (k. 6666, 11940).

Jak wynika z wywiadu środowiskowego oskarżony nie jest uzależniony od alkoholu, prowadzi zdrowy tryb życia, aktualnie prowadzi ustabilizowany tryb życia (k. 12 530 - (...)).

Z kolei na niekorzyść oskarżonego należało poczytać długotrwałość jego przestępnego działania, która początków sięgała aż od 2005 roku i została zakończona dopiero zatrzymaniem P. T. (1) w dniu 28 października 2008 roku, bardzo dużą ilość narkotyków, będącą przedmiotem sprowadzenia na teren Polski, co wskazuje na wysoki stopień społecznej szkodliwości czynów oskarżonego. Sąd zauważył jednak, iż większość działań oskarżonego dotyczyła narkotyku tzw. miękkiego, jakim była marihuana.

Dlatego też za czyn z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k., na mocy art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. Sąd skazał P. T. (1) na karę roku i 9 miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierzył mu grzywnę w wysokości 200 stawek dziennych, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 złotych.

Wobec oskarżonego z mocy art. 4 § 1 k.k. Sąd zastosował ustawę względniejszą, t. j. ustawę z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485), z mocą obowiązującą od 3 października 2005 roku.

Za czyn art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii oraz art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii oraz art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k., na mocy art. 55 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i przy zast. art. 60 § 3, 4 i 6 pkt 2 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. Sąd skazał P. T. (1) na karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierzył mu grzywnę w wysokości 250 stawek dziennych, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 złotych.

Wobec P. T. (1) z mocy art. 4 § 1 k.k. Sąd zastosował ustawę względniejszą, t. j. z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485), z mocą obowiązującą od 3 października 2005 roku.

Za czyn z art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k., na mocy art. 55 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 60 § 3, 4 i 6 pkt 2 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. Sąd skazał P. T. (1) na karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierzył mu grzywnę w wysokości 250 stawek dziennych, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 złotych.

W zakresie czynu drugiego i trzeciego, sąd zastosował wobec oskarżonego dobrodziejstwo nadzwyczajnego złagodzenia kary z art. 60 § 3 k.k., mając na względzie, że oba czyny zostały popełnione przez oskarżonego we współdziałaniu nie tylko z dwiema osobami, ale większą ich liczbą. Oskarżony ujawnił zaś w zakresie każdego z czynów na etapie postępowania przygotowawczego wszystkie istotne w sprawie, posiadane przez niego informacje o osobach współdziałających z nim w popełnieniu tego przestępstwa oraz okolicznościach jego popełnienia. Podkreślenia przy tym wymagało, że oskarżony wyjaśniał także o przestępnych zachowaniach osób dla siebie najbliższych to jest siostry M. T. (1) i szwagra P. K. (1). Jego wyjaśnienia co do wszystkich czynów były bardzo obszerne i szczegółowe, a przy tym zauważalnym było dążenie przez P. T. (1) do przekazania informacji odpowiadających prawdzie. Nie może zaś ulegać wątpliwości, że organy ścigania nie posiadały tak szerokiej wiedzy, o tylu współsprawcach czynów oskarżonego, źródłach narkotyków, jaką zaprezentował oskarżony. Ponadto Sąd uwzględnił wniosek prokuratora o nadzwyczajne złagodzenie kary wobec oskarżonego z mocy art. 60 § 4 k.k., albowiem oskarżony składając wyjaśnienia w śledztwie ujawniał też przed organami ścigania czyny innych sprawców, zagrożone karą pozbawienia wolności powyżej 5 lat, jak odnośnie P. Ł. (2), P. W. (1) i M. S. (2).

Dokonując wymiaru kary wobec M. K. (4) Sąd miał na uwadze jako okoliczność łagodzącą zachowanie oskarżonego w warunkach izolacji więziennej nie budzące zastrzeżeń, okoliczność, iż nie był tam też karany ani nagradzany dyscyplinarnie, regulaminowo odnosił się do przełożonych, bezkonfliktowo funkcjonował wśród współosadzonych. Nie stwierdzono też, aby należał do podkultury przestępczej (k. 11370 - 11371).

Uznać też należało, że M. K. (4) był uprzednio karany za czyn z art. 270 § 1 k.k. na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby, której wykonanie zarządzono i z kary tej M. K. (4) warunkowo przedterminowo został zwolniony w dniu 16 września 2005 roku ( k. 7 648, 7 655, 11 918).

Na korzyść oskarżonego Sąd poczytał zaś, że w środowisku rodzinnym, M. K. (4) ma pozytywną rodzinę jako osoba odpowiedzialna i troskliwa. Nie stwierdzono u niego negatywnych nałogów (k. 12 591 - 12 592).

Odnośnie czynu pierwszego Sąd zwrócił uwagę, że dotyczył on jednego rodzaju narkotyku, będącego tzw. narkotykiem miękkim, zaś w zakresie drugiego czynu, że był on związany z dwoma rodzajami narkotyków. Sąd miał też na względzie, że oskarżony dostarczał marihuanę tylko jednemu dostawcy, a ten jego czyn trwał przez okres około 7 miesięcy.

Dlatego za czyn z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k., na mocy art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. Sąd skazał go na karę 2 lat pozbawienia wolności i 250 stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 30 złotych.

Wobec oskarżonego z mocy art. 4 § 1 k.k. Sąd zastosował ustawę względniejszą, t. j. ustawę z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485), z mocą obowiązującą od 3 października 2005 roku.

Natomiast za czyn z art. 62 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii , na mocy art. 62 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii Sąd skazał M. K. (4) na karę 3 miesięcy pozbawienia wolności.

Odnośnie M. K. (3) Sąd zważył na jego korzyść, że oskarżony w Areszcie Śledczym został oceniony jako grzeczny, taktowny, właściwie funkcjonujący w gronie współosadzonych. Nadto oskarżony nie był tam karany dyscyplinarnie ani nagradzany. Dystansował się od przejawów podkultury więziennej (k. 11 362 - 11 363).

Poza tym, przed popełnieniem omawianego czynu, M. K. (3) nie był karany (k. 5 547, 11 939).

Sąd zauważył, że jak wynika z informacji od kuratora sądowego, a także dokumentacji medycznej (k. 6 155, 6 157, 6 222) oskarżony jest całkowicie niezdolny do pracy i utrzymuje się z renty socjalnej, stwierdzono u niego (...) i uzależnienie od alkoholu. Nadto oskarżony potrafi być bardzo agresywny, w gronie sąsiedzkim był negatywnie postrzegany (k. 12 535). Okoliczność, iż oskarżony jest całkowicie niezdolny do pracy wynika również z orzeczenia Lekarza Orzecznika ZUS Oddział w K. (k. 12 537) i orzeczenia o stopniu niepełnosprawności (k. 6 182). Z zaświadczenia o stanie zdrowia oskarżonego wynika także, że oskarżony nadużywa alkoholu (k. 12 539). To zaś stanowi okoliczność negatywnie świadczącą o oskarżonym.

Niemniej jednak nie można było też pominąć treści opinii sądowo-psychiatrycznej o oskarżonym, w której biegli wskazali, że oskarżony w czasie popełnienia zarzucanego czynu miał ograniczoną w stopniu znacznym zdolność pokierowania swoim postępowaniem (k. 6 223 - 6 226). Okoliczność ta spowodowała, że Sąd wobec oskarżonego skorzystał z dobrodziejstwa nadzwyczajnego złagodzenia kary.

Wobec M. K. (3) z mocy art. 4 § 1 k.k. Sąd zastosował ustawę względniejszą, t. j. ustawę z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485), z mocą obowiązującą od 3 października 2005 roku.

Wobec tego za czyn z art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii oraz art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 31 § 2 k.k., na mocy art. 55 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 k.k. przy zast. art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k., art. 60 § 1 i 6 pkt 2 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. Sąd skazał M. K. (3) na karę 2 lat pozbawienia wolności i wymierzył grzywnę w wysokości 150 stawek dziennych przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 20 złotych.

Oceniając sylwetkę oskarżonego S. A. na jego korzyść Sąd zauważył, że oskarżony w areszcie dał się poznać jako osoba taktowna, grzeczna, bezkonfliktowa w kontaktach ze współosadzonymi. Stwierdzono też, że przestrzega przepisów regulaminowych i nie uczestniczy w podkulturze więziennej (k. 11 398-11 399).

Okolicznością świadczącą również pozytywnie o oskarżonym jest to, że S. A. dąży do uregulowanego trybu życia. Oskarżony jest bowiem aktualnie jest zatrudniony (k. 14 574). Natomiast, jak wynika z wywiadu od kuratora sądowego, w okresach braku zatrudnienia, oskarżony podejmował prace dorywcze na terenie kraju i za granicą. Dobrowolnie łoży na utrzymanie syna (k. 12 562 - 12 563).

Co do S. A., nie można było jednak pominąć, iż oskarżony był uprzednio karany. Mianowicie został skazany wyrokiem z dnia 17 września 2009 roku za czyn z art. 279 § 1 k.k. na karę roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 4 lat oraz karę grzywny, którą oskarżony wykonał w dniu 14 grudnia 2010 roku oraz wyrokiem z dnia 28 grudnia 2009 roku za czyn z art. 291 § 1 k.k. na karę 8 miesięcy ograniczenia wolności, z której wykonania reszty zwolniono go w dniu 7 lipca 2010 roku (k. 9601, 11 891).

Co do czynów oskarżonego, należało mieć na uwadze, że przedmiotem jego działań w pierwszym przypadku był jeden rodzaj narkotyku, a w drugim dwa rodzaje, przy czym były to narkotyki tzw. miękkie, a także czasokres przestępnego działania oskarżonego.

Stąd za czyn z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. , na mocy art. 55 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 3 k.k. oraz art. 33 § 1 i 3 k.k. Sąd skazał S. A. na karę 3 lat pozbawienia wolności i wymierzył mu 120 stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 40 złotych.

Natomiast za czyn z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k., na mocy art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 3 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. Sąd skazał S. A. na karę 2 lat pozbawienia wolności i wymierzył 150 stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 40 złotych.

Co do J. O. na korzyść oskarżonego przyjąć należało, że przebywając w areszcie nie sprawiał trudności natury wychowawczej, był wobec przełożonych grzeczny i taktowny, zaś w gronie współosadzonych bezkonfliktowy. Nie uczestniczył w podkulturze przestępczej. Nie był też karany ani nagradzany dyscyplinarnie (k. 11 404 - 11 405). Nadto oskarżony po raz pierwszy popadł w konflikt z prawem, albowiem dotychczas nie był karany (k. 10 036, 11 969).

W miejscu zamieszkania cieszy się pozytywną opinią, postrzegany jest jako osoba spokojna i bezkonfliktowa. Przestrzega porządku prawnego, w stosunku do jego osoby nie jest prowadzone żadne postępowanie karne. Prowadzi gospodarstwo rolne oraz podejmuje prace dorywcze (k. 12 577 - 12 578).

Natomiast w zakresie drugiego przypisanego oskarżonemu czynu, Sąd na wniosek prokuratora skorzystał wobec oskarżonego z dobrodziejstwa nadzwyczajnego złagodzenia kary płynącej z art. 60 § 4 k.k., a także z art. 60 § 3 k.k. Wskazać bowiem należało, że oskarżony szczerze ujawnił wszelkie okoliczności czynu, podał osoby, którym zbywał wytworzone przez siebie narkotyki, a zatem ujawnił współsprawców, o których mógł przypuszczać, że organy ścigania nie posiadają wiedzy.

Wobec tego za czyn z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. , na mocy art. 56 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. Sąd skazał J. O. na karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierzył mu 50 stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 złotych.

Wobec J. O. z mocy art. 4 § 1 k.k. Sąd zastosował ustawę względniejszą, t. j. ustawę z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485), z mocą obowiązującą od 3 października 2005 roku.

Natomiast za czyn z art. 63 ust. 1, 2 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 53 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k., na mocy art. 53 ust 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 60 § 3 , 4 i 6 pkt 2 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. Sąd skazał go na karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierzył 50 stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 złotych.

W odniesieniu do A. Wojewódzkiego Sąd uznał za okoliczność go obciążającą uprzednią karalność oskarżonego. M. był on uprzednio karany wyrokiem z dnia10 kwietnia 2009 roku za czyny z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 278 § 1 k.k. oraz z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 57 a § 1 k.k. i art. 160 § 1 k.k. w zw. z art. 217 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 57 a § 1 k.k. oraz z art. 288 § 1 k.k. popełnione w dniu 3 października 2008 roku na łączną karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania tej kary na okres próby 3 lat (k. 12 766 - 12 767). Nadto wyrokiem z dnia 16 czerwca 2005 roku był karany za czyn z art. 158 § 1 k.k. popełniony w dniu 26 czerwca 2002 roku na karę ograniczenia wolności (k. 8487, 12 769, 11 902). Z powyższego wynika, że oskarżony dwóch czynów obecnie ocenianych dopuścił się jako osoba już karana, a nadto po popełnieniu tych czynów, dopuszczał się kolejnych przestępstw. Świadczy to, w ocenie Sądu, o znacznym poczuciu bezkarności u oskarżonego.

Natomiast okolicznościami łagodzącymi przy wymiarze oskarżonemu kary było jego zachowanie w areszcie we W., nie budzące większych zastrzeżeń, gdzie wobec przełożonych postępował zgodnie z regulaminem, zaś w gronie współosadzonych funkcjonował bezkonfliktowo. Na uwagę zasługiwało też, że A. W. (1) nie był uczestnikiem podkultury więziennej (k. 11 380 - 11 381).

Ponadto z wywiadu środowiskowego wynika, że oskarżony aktualnie przestrzega porządku prawnego, nie utrzymuje kontaktów ze zdemoralizowanym środowiskiem, nie jest uzależniony od alkoholu (k. 12569).

Oskarżony jest zarejestrowany jako bezrobotny bez prawa do zasiłku (k. 14158).

Dlatego Sąd skazał A. W. (1) za przestępstwo z art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomani w zw. z art. 12 k.k. , na mocy art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii skazuje go na karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Za czyn z art. 258 § 1 k.k., na mocy art. 258 § 1 k.k. Sąd skazał A. W. (1) na karę roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności.

Zaś za czyn z art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomani w zw. z art. 12 k.k. i z art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomani w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i w zw. z art. 12 k.k., na mocy art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomani w zw. z art. 65 § 1 k.k. Sąd skazał A. W. (1) na karę 2 lat pozbawienia wolności.

Również co do T. C. (1) Sąd uznał za okoliczność obciążającą uprzednią karalność oskarżonego. T. C. (1) był bowiem karany wyrokiem z dnia 12 października 2010 roku za czyn z art. 288 § 1 k.k. popełniony w dniu 11 marca 2010 roku na karę grzywny (k. 8139, 12 768, 11 930). Wskazuje to zatem na to, że oskarżony po popełnieniu czynów ocenianych w niniejszej sprawie, już po zwolnieniu go z aresztu dopuścił się nowego przestępstwa. Świadczy to zaś o wysokim poczuciu bezkarności oskarżonego i jawnym lekceważeniu norm prawnych. Na niekorzyść T. C. (1) świadczy także to, że w czasie pobytu w areszcie uczestniczył w podkulturze więziennej, aczkolwiek nie stwierdzono negatywnych zachowań z tego wynikających.

Sąd miał też na uwadze zaplanowany sposób działania oskarżonego i stosunkowo długi okres jego przestępnej działalności.

Jako okoliczność łagodzącą wymiar kary wobec oskarżonego Sąd poczytał, że oskarżony w warunkach izolacji penitencjarnej nie był karany dyscyplinarnie, został trzy razy nagrodzony. W gronie współosadzonych był bezkonfliktowy (k. 11 374 -11 375).

Ponadto, Sąd zauważył, że w miejscu zamieszkania oskarżony cieszy się przeciętną opinią, nie nadużywa alkoholu. Zarejestrowany jest jako bezrobotny, bez prawa do zasiłku, uczy się w Liceum Ogólnokształcącym, podejmuje prace dorywcze (k. 12 575 ).

Sąd nie pominął też, że oskarżony jest sprawcą młodocianym.

Stąd za czyn z art. 258 § 1 k.k., na mocy art. 258 § 1 k.k. Sąd skazał T. C. (1) na karę roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności.

Za czyn z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. i z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i z art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. zw. z art. 65 § 1 k.k. i w zw. z art. 12 k.k., na mocy art. 55 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. oraz art. 33 § 1 i 3 k.k. skazał go na karę 3 lat pozbawienia wolności i wymierzył 200 stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 złotych.

Natomiast za czyn z art. 263 § 2 k.k. , na mocy art. 263 § 2 k.k. Sąd skazał T. C. (1) na karę roku pozbawienia wolności.

Z kolei co do M. C. (1) należało mieć na uwadze jako okoliczność obciążającą, że oskarżony był karany wyrokiem z dnia 16 czerwca 2005 roku za czyn z art. 158 § 1 k.k. popełniony w dniu 26 czerwca 2002 roku na karę 6 miesięcy ograniczenia wolności (k. 7872, 7875, 11 926, 12 769).

Nie uszło też uwadze Sądu, że oskarżony w miejscu zamieszkania ma negatywną opinię, jako osoba zdemoralizowana, utrzymująca kontakt ze środowiskiem przestępczym, nadużywająca alkoholu (k. 12 607).

Na korzyść oskarżonego zważyć zaś należało, że w Areszcie Śledczym we W. oceniono jego zachowanie jako nie budzące zastrzeżeń. Nie był tam karany dyscyplinarnie, a wielokrotnie był nagradzany. W stosunku do funkcjonariuszy służby więziennej był grzeczny i taktowny, zaś w gronie współosadzonych bezkonfliktowy. Nie uczestniczył też w podkulturze przestępczej (k. 11 372 - 11 373). Sąd zauważył też, że oskarżony podejmował pracę poza granicami kraju k. 12 607).

W zakresie czynów przypisanych oskarżonemu Sąd miał na uwadze długotrwałość przestępnego zachowania, zaplanowany sposób działania.

Sąd uznał, że co do oskarżonego M. C. (1) przepis art. 60 § 3 k.k. nie miał zastosowania, a to z uwagi na dokonane przez oskarżonego na rozprawie zmiany w jego wyjaśnieniach. Zgodnie bowiem z poglądem prezentowanym w orzecznictwie Sądu Najwyższego i Sądów Apelacyjnych, jeżeli w toku postępowania oskarżony zmieni treść wyjaśnień w zakresie istotnych okoliczności popełnienia przestępstwa lub współdziałania w jego popełnieniu z innymi osobami, przepis art. 60 § 3 k.k. nie ma zastosowania ( por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 2004 roku w sprawie III KK 112/04, OSNiKW rok 2005, Nr 1, poz. 6 i z dnia 9 lutego 2011 roku w sprawie V KK 350/10, Prokuratura i Prawo rok 2011, Nr 9, poz. 4, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 grudnia 1999 roku w sprawie II AKa 326/99, OSA rok 2000, Nr 9, wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 22 listopada 2000 roku w sprawie II Aka 20/00, KZS 2000, nr 11, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 grudnia 1999 roku w sprawie II AKA 326/99, OSA 2000, nr 9). Zważyć bowiem należy, że warunkiem stosowania art. 60 § 3 k.k. jest właściwa - a nie instrumentalna - postawa i prawdomówność ujawniającego. Tymczasem w toku rozprawy M. C. (1) wycofał swoje obciążające wyjaśnienia odnośnie swojego brata T. C. (1), w zakresie dotyczącym zorganizowanej grupy przestępczej. Co do zaś nadzwyczajnego złagodzenia kary w trybie art. 60 § 4 k.k., wniosku takiego w sprawie nie zgłosił prokurator. Jak zaś wskazano wyżej, wniosek taki jest zaś niezbędny.

Stąd też Sąd skazał M. C. (1) za czyn z art. 258 § 3 k.k., na mocy art. 258 § 3 k.k. na karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Za czyn z art. z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. i art. 56 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 55 ust 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 2 k.k. i w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i w zw. z art. 12 k.k. , na mocy art. 55 ust 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii przy zast. art. 11 § 3 k.k. i art. 65 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. Sąd skazał go zaś na karę 3 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierzył mu grzywnę w wysokości 250 stawek dziennych, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 złotych.

Natomiast za czyn z art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k., na mocy art. 59 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii Sąd skazał M. C. (1) na karę roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności.

W stosunku do P. F. Sąd potraktował jako okoliczność łagodzącą, pozytywną opinię o oskarżonym w środowisku rodzinnym, w miejscu zamieszkania dał się poznać jako osoba bezkonfliktowa, a przed tymczasowym aresztowaniem od około 5 lat był zatrudniony poza granicami kraju. Nie stwierdzono, aby oskarżony był uzależniony od alkoholu i środków odurzających (k. 14 095 - 14 097, 13 285). P. F. nie był też dotychczas karany (k. 326).

Stąd też za czyn z art. 258 § 1 k.k. , na mocy art. 258 § 1 k.k. Sąd skazał go na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności.

Natomiast za czyn z art. 58 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 65 § 1 k.k., na mocy art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 65 § 1 k.k. i art. 33 § 1, 2 i 3 k.k. Sąd skazał P. F. na karę roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności oraz wymierzył mu 180 stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 10 złotych.

W ocenie Sądu, wymierzone oskarżonym kary jednostkowe są adekwatne do stopnia zawinienia każdego z nich oraz wysokiego stopnia społecznej szkodliwości popełnionych przez nich czynów. Zdaniem Sądu, jedynie kary wymierzone oskarżonym w powyższym zakresie mogą spełnić pokładane w nich cele zarówno w zakresie prewencji indywidualnej, stanowiąc odpowiednią dolegliwość dla oskarżonych, jak i w zakresie prewencji generalnej, wpływając na kształtowanie społecznie pożądanych postaw.

Tak wyważone kary powinny przekonać oskarżonych o nieuchronności kary za przestępstwa oraz o braku pobłażliwości organów wymiaru sprawiedliwości dla takich czynów, a w konsekwencji o nieopłacalności popełniania przestępstw. Tym samym wzbudzić w oskarżonych wolę współdziałania w kształtowaniu jego społecznie pożądanych postaw, w szczególności poczucia odpowiedzialności oraz potrzeby przestrzegania porządku prawnego i tym samym powstrzymania się od powrotu do przestępstwa.

Przystępując zaś do wymiaru kary łącznej na uwadze mieć należało, że orzeczenie kary łącznej nie jest sposobem na premię dla sprawcy większej ilości przestępstw, nie ma służyć ograniczeniu odpowiedzialności karnej sprawcy, lecz rzeczywistemu oddaniu zawartości kryminalnej czynów, jakich się dopuścił. Popełnienie więcej jak jednego przestępstwa powinno skłaniać do odstępstwa od absorpcji kar, niż za nią przemawiać, albowiem stanowi negatywną co do sprawcy przesłankę prognostyczną.

Wymierzenie kary przy zastosowaniu całkowitej absorpcji prowadziłoby do premiowania sprawcy popełniającego nie jedno, a więcej przestępstw, zatem prowadziłoby do praktycznej bezkarności innych zachowań zabronionych (por. wyroki Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 19 października 2007 roku w sprawie II AKa 183/07, Prokuratura i Prawo 2008/4/17/1 i z dnia 4 października 2000 roku w sprawie II AKa 175/00, KZS /2000/10/3, wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 7 maja 2009 roku w sprawie IIAKa104/09, przegląd orzecznictwa Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, Nr (...) ).

Przyjmuje się zatem, że priorytetową zasadą kary łącznej powinna być zasada asperacji (tj. częściowej absorpcji), natomiast kara łączna, orzeczona na zasadzie absorpcji lub kumulacji - wyjątkiem. Zaznaczenia wymaga, że automatyczne stosowanie zasady kumulacji - byłoby wyrazem formy odpłaty, zaś zasady absorpcji - wyrazem formy nagrody (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 15 maja 2008 roku, w sprawie II AKa 98/08, KZS 2009/12/47). Zasadę absorpcji stosuje się bowiem, gdy przestępstwa objęte realnym zbiegiem w liczbie nie więcej jak dwa, wskazują na bliską więź przedmiotową i podmiotową, są jednorodzajowe i popełnione zostały w bliskim związku czasowym i miejscowym, stanowiąc jeden zespół zachowań sprawcy, objęty jednym planem działania, mimo godzenia w różne dobra osobiste. Zastosowanie zasady pełnej absorpcji jest uzasadnione wyłącznie wtedy, gdy przesłanka prognostyczna pozwalała na stwierdzenie, że kara łączna w wysokości najwyższej z wymierzonych kar jednostkowych, jest wystarczającą oceną zachowania się sprawcy.

Nadto, Sąd miał na uwadze, że wymierzając karę łączną uwzględnić należy głównie związek podmiotowo - przedmiotowy zachodzący między poszczególnymi przestępstwami. Im bardziej jest on ścisły, tym bardziej powinno się stosować zasadę absorpcji poszczególnych kar. Przez związek ten należy rozumieć podobieństwo rodzajowe zbiegających się przestępstw, motywację i czas popełnienia każdego z nich. Dopuszczenie się kolejnych przestępstw na szkodę różnych pokrzywdzonych uzasadnia odstąpienie od absorpcji pełnej na rzecz częściowej kumulacji, gdyż oznacza niekompletność kryteriów ścisłego związku przedmiotowego i podmiotowego zabiegających się realnie przestępstw.

Sąd uznał, że w realiach omawianej sprawy zachodziły okoliczności uzasadniające zastosowanie zasady asperacji.

Biorąc pod uwagę, że S. K. (1) dopuścił się dwóch czynów, godzących w to samo dobro chronione prawem w postaci zdrowia i życia ludzkiego w znaczeniu ogólnym, w tym samym czasie, jednak w różnych miejscach, Sąd orzekł wobec niego karę łączną 3 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności.

Wobec O. K. Sąd orzekł karę łączną 2 lat pozbawienia wolności, mając na względzie, że czyny jego godziły w to samo dobro chronione prawem w postaci zdrowia i życia ludzkiego w znaczeniu ogólnym, jednak częściowo zostały popełnione w różnych miejscach, jak i w różnym czasie.

Co do P. T. (1) Sąd orzekł karę łączną 4 lat pozbawienia wolności i grzywny w wymiarze 350 stawek dziennych, przyjmując wysokość stawki dziennej na kwotę 50 złotych, albowiem oskarżony godził w to samo dobro chronione prawem w postaci zdrowia i życia ludzkiego w znaczeniu ogólnym, popełniał swe czyny w tym samym miejscu, jednak częściowo w różnym czasie.

Mając na uwadze, że M. K. (4) godził swymi czynami w to samo dobro chronione prawem w postaci zdrowia i życia ludzkiego w znaczeniu ogólnym, jednak popełniał je w różnych miejscach tj. w P., K., w W., w Holandii, a po części w różnym czasie, Sąd orzekł wobec niego karę łączną 2 lat pozbawienia wolności.

Z kolei wobec A. Wojewódzkiego Sąd orzekł karę łączną 3 lat pozbawienia wolności, mając na uwadze, że czyny jego godziły po części w różne dobra chronione prawem, to jest zdrowie i życie ludzkie, ale też w bezpieczeństwo państwa i obywateli, porządek publiczny, nadto w części te były popełnione w dużym odstępie czasowym, wynoszącym 4 lata, natomiast wszystkie te czyny zostały popełnione w tym samym miejscu, tj. w C..

Orzekając karę łączną w stosunku do T. C. (1) w wymiarze 3 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności, Sąd miał na względzie, że każdy z jego czynów godził w inne dobro chronione prawem, a mianowicie w bezpieczeństwo państwa i obywateli, porządek publiczny, zdrowie i życie ludzkie w znaczeniu ogólnym oraz bezpieczeństwo publiczne i indywidualne związane z nielegalnym posiadaniem broni i amunicji, nadto częściowo czyny te zostały popełnione w różnym czasie oraz różnych miejscach.

W odniesieniu do M. C. (1) przy wymiarze oskarżonemu kary łącznej 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, Sąd uwzględnił dwa z jego czynów godziły w to samo dobro chronione prawem w postaci zdrowia i życia ludzkiego w znaczeniu ogólnym, a jeden w bezpieczeństwo państwa i obywateli, porządek publiczny, w części czyny te zostały popełnione w różnym czasie i częściowo różnych miejscach.

Co do S. A. wymierzając karę łączną 3 lat pozbawienia wolności i 200 stawek dziennych grzywny, Sąd miał na uwadze, że czyny te zostały popełnione w różnych miejscach, w znacznym odstępie czasowym 4 lat, natomiast godziły w to samo dobo chronione prawem w postaci zdrowia i życia ludzkiego w znaczeniu ogólnym.

Natomiast wobec J. O. Sąd wymierzył karę łączną 3 lat pozbawienia wolności oraz 80 stawek dziennych grzywny, albowiem czyny te godziły w to samo dobro chronione prawem, tj. zdrowie i życie ludzkie w znaczeniu ogólnym, jednak zostały popełnione w różnych miejscach, oraz odstępie czasu około półtora roku.

Co do P. F. Sąd wymierzył karę łączną roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, maja na uwadze, że czyny jego godziły w różne dobra chronione prawem, tj. mianowicie w bezpieczeństwo państwa i obywateli, porządek publiczny, zdrowie i życie ludzkie w znaczeniu ogólnym, jednak zostały popełnione w tym samym czasie i miejscu.

Ponadto co do P. T. (1) i S. K. (1), J. O. oraz M. K. (3) Sąd skorzystał z dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności i na podstawie art. 60 § 5 k.k. wykonanie orzeczonej wobec P. T. (1) kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby lat 8, oddając go w tym czasie pod dozór kuratora sądowego, wobec S. K. (1) warunkowo zawiesił na okres próby 9 lat, oddając go w tym czasie pod dozór kuratora sądowego i wobec J. O. na okres próby 6 lat, oddając go w tym czasie pod dozór kuratora sądowego, zaś na mocy art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wobec M. K. (3) wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby 5 lat, oddając go w tym czasie pod dozór kuratora sądowego.

Sąd miał przy tym na względzie, że warunkowe zawieszenie wykonania orzeczonej kary nie powinno rodzić w opinii społecznej przekonania, że sprawca przestępstwa pozostał w zasadzie bezkarny. Rozważając ewentualność warunkowego zawieszenia wykonania kary, sąd bierze pod uwagę nie tylko dane o osobie sprawcy (art. 69 § 2 k.k.), ale i ogólne dyrektywy wymiaru kary, w tym potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa (art. 53 § 1 k.k.).

Stwierdzić też należy, że na warunkowe zawieszenie wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności zasługują jedynie sprawcy, co do których istnieje pozytywna prognoza resocjalizacyjna na przyszłość. Dotychczasowa postawa i sposób życia muszą zatem wskazywać na to, że mimo niewykonania kary, zostaną osiągnięte cele kary, a w szczególności, iż sprawca nie powróci ponownie na drogę przestępstwa.

Ponadto Sąd uznał, że postawa oskarżonych S. K. (1), J. O. i P. T. (1) w toku całego postępowania wskazywała, na tak daleko idącą zmianę sposobu życia i skruchę z powodu popełnienia przestępstw, że zasługiwali oni na skorzystanie z dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary. Co do zaś M. K. (3), Sąd miał na uwadze, że przed niniejszym czynem nie popełniał dotychczas przestępstw, a nadto niniejszego czynu dopuścił się w warunkach ograniczonej poczytalności.

Nadto w niniejszej sprawie Sąd był zobligowany do orzeczenia wobec oskarżonych przepadku korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa.

Zgodnie z poglądem przyjętym w orzecznictwie Sądu Najwyższego i Sądów Apelacyjnych korzyścią majątkową, o której mowa w art. 45 § 1 k.k. jest wszystko o charakterze materialnym i niematerialnym (np. zwolnienie z długu) dające się wyrazić w pieniądzu, co sprawca osiągnął z przestępstwa, chociażby pośrednio, nawet gdyby korzyść ta nie równoważyła wydatków, za pomocą środków uzyskanych także legalnie. W skład korzyści majątkowej w rozumieniu art. 45 § 1 k.k., podlegającej przepadkowi, wchodzą zatem również wszelkie wydatki poczynione przez sprawcę na uzyskanie przedmiotu pochodzącego z przestępstwa, bowiem owa korzyść to przychód sprawcy. W razie zaś popełnienia przestępstwa związanego ze zbytem narkotyku - korzyścią taką są wszelkie składniki majątkowe uzyskane przy popełnieniu przestępstwa sprzedaży narkotyku ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 sierpnia 2010 roku w sprawie I KZP 12/10, OSN i IW 2010, Nr 9, poz. 78, Sądy Apelacyjne w Katowicach w sprawie KZS 5/07 poz. 57 i 97, w L. w sprawie KZS 2/07 poz. 53).

Określony w art. 45 § 1 k.k. środek karny przepadku korzyści majątkowej albo jej równowartości orzeka się wobec współsprawców przestępstwa w częściach, w jakich według dokonanych ustaleń faktycznych przypadła im osiągnięta wspólnie korzyść majątkowa. W razie trudności z dokładnym ustaleniem wartości udziałów w korzyści majątkowej osiągniętej przez poszczególnych współsprawców orzeka się przepadek tej korzyści lub jej równowartości w częściach równych (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 2011 roku w sprawie IKZP 16/11, OSNKW 2011/12/107).

Przechodząc zatem do szczegółowego określenia wysokości korzyści osiągniętej przez oskarżonych z popełnionych czynów, wskazać jeszcze należy, że z uwagi na to, że oskarżeni częstokroć określali wartość narkotyków, które były przedmiotem ich czynów w walucie Euro, Sąd dokonując przeliczenia z Euro na złotówki brał pod uwagę kurs Euro podany przez NBP na dzień zakończenia czynności sprawczej (k. 14 533, 14 969).

I tak wobec S. K. (1) w związku z korzyścią osiągniętą za pierwszy przypisany mu czyn Sąd orzekł, wobec oskarżonego przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 39 920 złotych (oskarżony wyjaśniał, że płacił po 12 złotych za gram marihuany x 29, 94 kg, co daje sumę 359 280 złotych, jednak przy przyjęciu, że oskarżony współdziałał w tym czynie z 8 innymi osobami, po podziale na 9 przypada kwota 39 920 złotych).

Za drugi przypisany czyn Sąd orzekł wobec S. K. (1) przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 18 534 złotych (co do LSD oskarżony podał, że zapłacił kwotę 2800 złotych + za ekstazy - oskarżony podał, że płacił po 2 złotych za tabletkę x 3300 tabletek =6 600 złotych + za amfetaminę - oskarżony podawał, że płacił od 14 do 16 złotych za gram, przy przyjęciu wersji najkorzystniejszej po 14 złotych /k. 136, 236/ x 3, 6 kg = 50 400 złotych + za marihuanę - oskarżony podawał, że płacił po 13 -16, 16 -17 złotych / k. 2614/, 20 złotych /k. 2625/, 16 złotych /k. 2669/, 13 złotych /k. 2698/, 14 złotych, 16 złotych / k. 2740/, 20 złotych /k. 2848/, 22 złotych /k. 3439/, przyjmując zatem średnią po 16 złotych za gram przy ilości 12, 48 kg = 199 680 złotych, tj. łącznie za wszystkie rodzaje narkotyków kwota 259 480 złotych, przy podziale na 14 współsprawców daje kwotę 18 534 złotych).

Za pierwszy czyn przypisany O. K. na podstawie art. 45 § 1 k.k. Sąd orzekł przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 5 250 złotych (500 gram marihuany x 15 złotych za gram według wyjaśnień S. K. (1) = 7500 złotych +2000 złotych za tabletki ekstazy - według wyjaśnień S. K. (1) + 1000 złotych za 50 gram marihuany - według wyjaśnień S. K. (1) łącznie daje 10 500 złotych, ale w podziale na dwóch sprawców daje 5250 złotych), a za drugi czyn w kwocie 200 złotych (8 razy po 50 złotych - według wyjaśnień A. K. (2) = 400 złotych, ale w podziale na dwóch sprawców daje 200 złotych).

Za czyn przypisany M. M. (2) na mocy art. 45 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 46 500 złotych (M. M. (2) podał - k. 4690, 4691, że za gram narkotyku minimalnie pobierał po 15, 50 złotych, a było go 3000 gram = 46500 złotych przy czym korzyść ta dotyczyła tylko M. M. (2), albowiem nie poniósł żadnych kosztów w celu zdobycia narkotyku i brak było współdziałającego w celu uzyskania przez oskarżonego narkotyku dla jego sprzedaży).

Za pierwszy czyn na mocy art. 45 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec P. T. (1) przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w wysokości 36 831,44 złotych [ biorąc pod uwagę wyjaśnienia P. T. (1), co do tego, jakie sumy otrzymywał za narkotyki: a) za 1 kg 50 Euro, za 2 kg 100 Euro, tj. za łącznie 9 kg x 50 Euro x kurs 1 Euro 3, 8312 złotych = 1724,04 złotych, b) za 300 gram otrzymał 500 Euro x kurs 1 Euro 3,5820 = 1791 złotych, za 500 gram - 5000 złotych, to daje 6791 złotych, c) za 2 kg x 3200 Euro, tj. 3000 od (...) i 200 od M. K. (4) x kurs 1 Euro 3, 6330 złotych, łącznie daje 23 251, 20 złotych d) za 2 kg - 100 Euro, za 3 kg - 200 Euro, za 5 kg - 300 Euro, za 5 000 ekstazy - 150 Euro, za 10 000 ekstazy - 250 Euro, przy przyjęciu kursu 1 Euro 3, 618 złotych = 3618 złotych, łącznie a)- d) = 36 831, 44 złotych ].

Za drugi przypisany czyn na mocy art. 45 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec P. T. (1) przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w wysokości 40 186, 66 złotych [ biorąc pod uwagę wyjaśnienia P. T. (1) a) 4 kg x 2 700 Euro x kurs Euro 3, (...) = 39 079, 80 złotych, b) za 1 kg - 8000 złotych, c) 6 kg x 500 złotych= 3000 złotych + za 2 kg - 5200 Euro x kurs Euro 3, 6330 = 18 891, 60 złotych, to jest łącznie 21 891, 60 złotych, d) za 3 kg - 600 Euro x kurs Euro 3, 6330 = 21 179, 80 złotych + 4 kg x 200 Euro x kurs Euro 3, 6330 złotych = 2906, 40 złotych, co łącznie daje 5 086, 20 złotych, e) brak korzyści, f) 4 kg x 3200 Euro x kurs Euro 3, 6330 złotych = 46 502, 40 złotych, f) nie osiągnął korzyści majątkowej, łącznie daje sumę 120 560 złotych, po podziale na 3 sprawców = 40 186, 66 złotych ].

Za trzeci przypisany czyn na mocy art. 45 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec P. T. (1) przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w wysokości 11 000 złotych [według wyjaśnień oskarżonego: a) 15 000 złotych - k. 7227, b) 15 000 złotych - k. 7227, c) 3000 złotych - k. 7238, tj. łącznie 33 000 złotych z podziałem na 3 sprawców = 11 000 złotych).

Za pierwszy czyn przypisany M. K. (4) na podstawie art. 45 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w wysokości 41 549, 20 złotych [ zgodnie z wyjaśnieniami oskarżonego : a) 2kg x 4000 Euro x kurs Euro 3, (...) = 27 266, 40 złotych, b) 2 kg x 4000 Euro x kurs Euro 3, 3460 = 26 768 złotych, c) 2 kg x 4000 Euro x kurs Euro 3, 6330 = 29 064, łącznie daje 83 098, 40 złotych, ale w podziale na dwóch sprawców 41 549, 20 złotych, przy czym Sąd przyjmował za kilogram narkotyku podawaną przez oskarżonego kwotę 4 000 Euro, a nie wskazywany przez M. K. (4) przelicznik 16 000 złotych za kilogram, który nie był zgodny z kursem Euro].

Za przypisany oskarżonemu M. K. (3) czyn na mocy art. 45 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 1 040 złotych, która wynikała z wyjaśnień oskarżonego, który tylko przewoził narkotyki - k. 5581 - 5583).

Za pierwszy przypisany A. W. (1) czyn na mocy art. 45 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego przepadek korzyści majątkowej uzyskanej z przestępstwa w wysokości 2 800 złotych ( 50 gram marihuany x 30 złotych za gram = 1500 złotych + 20 gram amfetaminy x 40 złotych za gram = 800 złotych = 50 sztuk ekstazy x 1 sztuka po 10 złotych = 500 złotych, co łącznie daje 2 800 złotych).

Za trzeci przypisany A. W. (1) czyn na mocy art. 45 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w wysokości 12 500 złotych (500 gram x 25 złotych za gram = 12 500 złotych).

Za czyn przypisany T. C. (1) jako drugi na mocy art. 45 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 26 036, 25 złotych ( przyjmując kwoty podane przez oskarżonego za przypisane kolejno transakcje: 8000 gram x 19 złotych = 152 000 złotych, 4200 gram x 15 złotych = 6 300 złotych, 200 gram x 30 złotych = 6 000 złotych, 200 gram x 24 = 4 800 złotych, 50 gram x 25 złotych = 1250 złotych, 1000 gram x 21 złotych = 2100 złotych, 120 gram x 30 złotych = 3 600 złotych, 250 gram x 22 złotych = 5500 złotych, 670 gram x 20 złotych = 13 400 złotych, 500 gram x 25 złotych = 12 500 złotych, 40 gram x 21 złotych = 840 złotych, łącznie 208 290 złotych po podziale na 8 sprawców daje 26 036, 25 złotych).

Za czyn przypisany jako drugi M. C. (1) Sąd na mocy art. 45 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 44 406, 25 złotych ( przyjmując kwoty podane przez oskarżonego za przypisane kolejno transakcje: 10 000 gram x 19 złotych = 190 000, 500 gram x 18, 50 złotych = 9250 złotych, 4200 x 15 złotych = 63 000 złotych, 300 x 24 złotych = 7 200 złotych, 800 gram x 22 złotych = 17 600 złotych, 200 gram x 22 złotych = 4 400 złotych, 500 gram x 22 złotych = 11 000 złotych, 400 gram x 22 złotych = 8 800 złotych, 800 gram x 22 złotych = 17 600 złotych, 250 gram x 22 złotych = 5 500 złotych, 500 gram x 25 złotych = 12 500 złotych, 200 gram x 21 złotych = 4200 złotych, 200 gram x 21 złotych = 4200 złotych, co łącznie daje 355 250 złotych, a po podziale na 8 sprawców daje 44 406, 25 złotych).

Za czyn przypisany jako trzeci M. C. (1) Sąd na mocy art. 45 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 24 520 złotych (700 gram x 30 złotych = 21 000 złotych, 160 gram po 22 złotych = 3520 złotych, co łącznie daje kwotę 24 520 złotych).

Za pierwszy czyn przypisany S. A. na mocy art. 45 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w wysokości 6 080 złotych (760 gram po 8 złotych za gram = 6 080 złotych), a za drugi w wysokości 2 500 złotych (200 gram marihuany nabytych od M. C. (1) x 25 złotych = 5 000 złotych, ale w podziale na dwóch sprawców 2 500 złotych, natomiast za pozostałe narkotyki według relacji oskarżonego i P. W. (4), oskarżony nie otrzymał żadnej zapłaty).

Za pierwszy przypisany J. O. czyn na mocy art. 45 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w kwocie 12 000 złotych (według wyjaśnień oskarżonego, gdyż W. U. nie uregulował mu całej umówionej sumy).

Za drugi przypisany P. F. czyn na mocy art. 45 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego przepadek korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w wysokości 20 000 złotych (800 gram x 25 złotych za gram = 20 000 złotych).

Na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zaliczono okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie wobec:

- O. K. od dnia 1 kwietna 2008 roku do dnia 30 maja 2008 roku,

- G. L. od dnia 16 marca 2009 roku do dnia 15 września 2009 roku,

- M. M. (2) od dnia 24 lipca 2009 roku do dnia 21 grudnia 2009 roku,

- M. K. (4) od dnia 7 kwietnia 2009 roku do dnia 30 czerwca 2009 roku,

- M. C. (1) od dnia 6 listopada 2008 roku do dnia 6 listopada 2009 roku,

- T. C. (1) od dnia 6 listopada 2008 roku do dnia 6 listopada 2009 roku,

- A. W. (1) od dnia 6 listopada 2008 roku do dnia 5 stycznia 2009 roku,

- S. A. od dnia 18 grudnia 2008 roku do dnia 18 marca 2009 roku,

- P. F. od dnia 22 listopada 2011 roku do dnia 13 grudnia 2012 roku,

przy czym jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności.

Na mocy art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary grzywny zaliczono okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie wobec:

- S. K. (1) od dnia 17 maja 2006 roku do dnia 19 kwietnia 2007 roku,

- P. T. (1) od dnia 28 października 2008 roku do dnia 29 maja 2009 roku,

- J. O. od dnia 25 lutego 2010 roku do dnia 12 marca 2010 roku,

- Ł. P. (1) od dnia 24 sierpnia 2008 roku do dnia 21 listopada 2008 roku,

- Ł. S. od dnia 26 listopada 2008 roku do dnia 19 maja 2009 roku,

- M. K. (3) od dnia 24 sierpnia 2008 roku do dnia 24 listopada 2008 roku,

przy czym jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie równa się dwóm stawkom dziennym grzywny.

O wynagrodzeniu obrońców oskarżonych rozstrzygnięto stosowne do § 14 ust. 1 pkt 2 i ust 2 pkt 5 i § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu ( Dz. U. Nr 163, poz. 1348 z późn. zm.), mając na uwadze etap postępowania, w którym występowali, a także ilość rozpraw, w których uczestniczyli i wobec tego Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz:

- kancelarii adwokackiej adw. E. S. - Kancelaria Adwokacka we W. kwotę 366 złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej S. K. (1) z urzędu w postępowaniu przygotowawczym,

- kancelarii adwokackiej adw. W. K. - Kancelaria Adwokacka w S. kwotę 4723, 20 złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej S. K. (1) z urzędu w postępowaniu jurysdykcyjnym,

- kancelarii adwokackiej adw. P. S. (2) - Kancelaria Adwokacka w S. 4723, 20 złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej G. L. z urzędu w postępowaniu jurysdykcyjnym,

- kancelarii adwokackiej adw. K. L. (1) - Kancelaria Adwokacka w S. 4723, 20 złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej Ł. P. (1) z urzędu w postępowaniu jurysdykcyjnym,

- kancelarii adwokackiej adw. K. K. (8) - Kancelaria Adwokacka w S. 3542, 40 złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej M. C. (1) z urzędu w postępowaniu jurysdykcyjnym,

- kancelarii adwokackiej adw. K. O. (1) - Kancelaria Adwokacka w S. 3542, 40 złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej T. C. (1) z urzędu w postępowaniu jurysdykcyjnym,

- kancelarii adwokackiej adw. N. J. - Kancelaria Adwokacka w S. 4723, 20 złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej A. W. (1) z urzędu w postępowaniu jurysdykcyjnym,

- kancelarii adwokackiej adw. I. S. - Kancelaria Adwokacka w S. 4575, 60 złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej S. A. z urzędu w postępowaniu jurysdykcyjnym,

- kancelarii adwokackiej adw. Z. K. - Kancelaria Adwokacka w S. 4723, 20 złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej J. O. z urzędu w postępowaniu jurysdykcyjnym,

- kancelarii adwokackiej adw. K. L. (1) - Kancelaria Adwokacka w S. 3394,80 złotych brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej P. F. z urzędu w postępowaniu jurysdykcyjnym.

O kosztach sądowych postanowiono w myśl art. 633 k.p.k .