Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1338/17

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 16 lipca 2014 roku powód (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniósł o zasądzenia od K. D. kwoty 13.628,89 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 12.188,89 zł od dnia 13 lipca 2013 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 1.440 zł od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty oraz kosztami procesu wedle norm przepisanych.

Pozwany K. D. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 5 maja 2017 roku, w sprawie prowadzonej pod sygnaturą akt II C 883/14, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, uchylił w całości wyrok zaoczny z dnia 21 listopada 2014 roku (punkt 1 sentencji wyroku), zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 9.498,27 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 13 lipca 2013 roku do dnia zapłaty (punkt 2 sentencji wyroku), oddalił powództwo w pozostałej części (punkt 3 sentencji wyroku), zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.764 zł tytułem zwrotu części kosztów procesu (punkt 4 sentencji wyroku) oraz nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi kwotę 530,38 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (punkt 5 sentencji wyroku).

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych:

W dniu 2 sierpnia 2012 roku miała miejsce kolizja drogowa, w której uczestniczył pojazd marki B. kierowany przez K. D. oraz pojazd marki H. (...), którym podróżowali R. P. i M. K.. Pozwany, kierując samochodem B. nie dostosował prędkości do panujących warunków, na łuku drogi utracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewą stronę jezdni przeznaczoną dla ruchu w kierunku przeciwnym i zderzył się z samochodem marki H. (...) nadjeżdżającym z kierunku przeciwnego. Pozwany korzystał z ochrony ubezpieczeniowej udzielanej przez (...) Spółkę Akcyjną w W. w ramach obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. W dacie zdarzenia pozwany nie był uprawniony do kierowania pojazdem, bowiem wcześniej doszło do cofnięcia pozwanemu uprawnienia do kierowania pojazdami, o czym był on powiadomiony. Po zdarzeniu funkcjonariusz policji zatrzymał dokument prawa jazdy pozwanego, za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym pozwany został ukarany.

W wyniku kolizji osoby jadące pojazdem H. nie doznały widocznych obrażeń, żadnych obrażeń nie doznał pozwany. M. K. mówiła, że uderzyła głową w deskę rozdzielczą, skarżyła się na ból głowy. Pozwany wezwał pogotowie ratunkowe, które zabrało z miejsca zdarzenia M. K., za jakiś czas pozwany uzyskał informację, że nic jej nie jest i opuściła szpital. W wyniku zdarzenia z dnia 2 sierpnia 2012 roku R. P. doznał skręcenia kręgosłupa szyjnego z zespołem bólowym, co nie skutkowało powstaniem uszczerbku na zdrowiu. Obecnie zakres ruchów kręgosłupa jest u niego pełny i bezbolesny. M. K. doznała stłuczenia głowy z prawdopodobnym skręceniem kręgosłupa szyjnego, obecnie zakres ruchów kręgosłupa jest u niej pełny i bezbolesny. W wyniku zdarzenia M. K. nie doznała uszczerbku na zdrowiu. Cierpienia fizyczne związane z opisanymi urazami doznanymi przez poszkodowanych utrzymywały się w okresie około 2-3 tygodni w stopniu średnim, po czym stopniowo ustępowały.

Powód wypłacił na rzecz M. K. w dniu 16 października 2012 roku kwotę 3.060 zł obejmującą zadośćuczynienie w wysokości 3.000 zł oraz koszty leczenia w kwocie 60 zł, natomiast dnia 17 grudnia 2012 roku wypłacił na rzecz R. P. kwotę 4.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Następnie dnia 18 sierpnia 2013 roku powód uiścił na rzecz M. K. dalszą kwotę 1.440 zł tytułem zaspokojenia roszczeń związanych z wypadkiem.

W wyniku zdarzenia z dnia 2 sierpnia 2012 roku uległ uszkodzeniu pojazd marki H. (...) należący do J. P. i R. P.. Z miejsca zdarzenia pojazd był holowany do warsztatu naprawczego, koszt holowania pojazdu wyniósł 400 zł. Pojazd ten został wyprodukowany w 1994 roku, po raz pierwszy był zarejestrowany w Polsce 30 sierpnia 1994 roku. W wyniku zdarzenia w pojeździe uległy uszkodzeniu m.in. zderzak prawy, reflektor lewy, maska silnika, błotnik przedni lewy, drzwi lewe oraz lewa felga i opona. Koszt naprawy pojazdu po zdarzeniu wynosił 12.013,88 zł przy przyjęciu stawki odpłatności za usługi naprawcze wynoszącej 95 zł za godzinę oraz przy założeniu, że naprawa byłaby wykonana w wyspecjalizowanym, nieautoryzowanym zakładzie blacharsko - lakierniczym przy użyciu nowych, oryginalnych części, z uwzględnieniem ubytku wartości zderzaka przedniego i błotnika przedniego lewego, które były uszkodzone przed zdarzeniem, zaś błotnik przedni lewy był naprawiany przez szpachlowanie i lakierowanie. Wartość pojazdu H. (...) na dzień 2 sierpnia 2012 roku w stanie nieuszkodzonym wynosiła 4.300 zł, natomiast wartość pojazdu w stanie uszkodzonym po kolizji z dnia 2 sierpnia 2012 roku wynosiła 750 zł.

J. P. i R. P. w dniu 3 sierpnia 2012 roku zawarli z (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. umowę najmu pojazdu marki C. (...) na okres od 3 sierpnia 2012 roku do 14 sierpnia 2012 roku. Jednocześnie upoważnili spółkę (...) do odbioru odszkodowania z tytułu najmu samochodu zastępczego. J. P. i R. P. zwrócili pojazd zastępczy zgodnie z umową w dniu 14 sierpnia 2012 roku. W związku z wynajęciem pojazdu zastępczego złożyli pisemne oświadczenie, że korzystali z tego samochodu w okresie likwidacji szkody, w celu dojazdów do pracy oraz w związku z zakupami, a nadto, że żaden z nich nie jest płatnikiem podatku VAT.

Tytułem naprawienia szkody w pojeździe dnia 6 września 2012 roku powód wypłacił kwotę 3.200 zł, a nadto kwotę 400 zł z tytułu kosztów holowania uszkodzonego pojazdu.

Dnia 6 września 2012 roku powód wypłacił sumę 1.528,89 zł na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. tytułem pokrycia kosztów korzystania z pojazdu zastępczego marki C. (...) w okresie od 3 sierpnia 2012 roku do 14 sierpnia 2012 roku, przy uwzględnieniu stawki wynoszącej 113 zł netto za dobę, w oparciu o fakturę VAT wystawioną przez spółkę. W sierpniu 2012 roku (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. stosowała stawkę w kwocie 59 zł netto za dobę dla najmu pojazdu marki C. (...).

Powód wezwał K. D. do zapłaty sumy 12.188,89 zł obejmującej kwoty wypłacone na rzecz poszkodowanych pismem z dnia 13 czerwca 2013 roku. W odpowiedzi na wezwanie pozwany w piśmie z dnia 28 czerwca 2013 roku zwrócił się o rozłożenie opisanej należności na raty, na okres dłuższy niż dwanaście miesięcy. Wskazał, że wyraża chęć i wolę spłaty istniejącego zobowiązania. Wraz z wezwaniem do zapłaty pozwany nie otrzymał dokumentacji, która stanowiła podstawę określenia wysokości wypłaconych świadczeń. W piśmie z 10 lutego 2014 roku skierowanym do powoda pozwany zakwestionował wysokość kwot wypłaconych przez powoda poszkodowanym. W kolejnych pismach z marca i maja 2014 roku pozwany domagał się od powoda udostępnienia dokumentów, które stały się podstawą określenia wysokości świadczeń wypłaconych w toku postępowania likwidacyjnego.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie zebranych dowodów poddanych ocenie w zgodzie z art. 233 § 1 k.p.c. Okoliczności dotyczące kosztów naprawy pojazdu H. oraz jego wartości w stanie nieuszkodzonym i po szkodzie zostały ustalone na podstawie opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej. W zakresie skutków zdarzenia z dnia 2 sierpnia 2012 roku dla stanu zdrowia R. P. i M. K., pasażerów pojazdu H., Sąd Rejonowy oparł się na opinii biegłego z zakresu ortopedii. U podstaw czynionych ustaleń wykorzystano także wydruki dokumentów, które powód załączył do akt wyjaśniając, że przedmiotowe wydruki pochodzą z akt likwidacyjnych prowadzonych w formie elektronicznej. Jak wskazał Sąd pierwszej instancji, strona pozwana nie podważała okoliczności, iż złożone wydruki odzwierciedlają treść powoływanych dokumentów, wobec czego możliwe był ich wykorzystanie w ramach ustalenia okoliczności faktycznych sprawy.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części. Za podstawę dochodzonego przez powoda roszczenia Sąd przyjął art. 43 pkt 3 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. W rozpoznawanej sprawie podstawą faktyczną wystąpienia z roszczeniem przez ubezpieczyciela była okoliczność braku uprawnień do kierowania pojazdem, czemu pozwany nie przeczył. Zasada odpowiedzialności pozwanego w niniejszej sprawie nie była więc kwestionowana i ostatecznie pozwany jej nie podważał nie przecząc zajściu okoliczności, o jakiej mowa w art. 43 pkt 3 ustawy, natomiast sporna była wysokość dochodzonego roszczenia. Dokonując rozważań w tym zakresie Sąd Rejonowy wskazał, iż w świetle art. 43 pkt 3 ustawy nie można uznać, by zachodził automatyzm i osoba wymienia w tym przepisie zobowiązana była do zwrotu ubezpieczycielowi spełnionego świadczenia niezależnie od zakresu odpowiedzialności za szkodę, wynikającego z ogólnych przesłanek odpowiedzialności cywilnej. Przeciwnie, trzeba przyjąć, że ramach analizowanego roszczenia określanego, jako regres nietypowy, dochodzonego przez ubezpieczyciela w oparciu o przepis ustawy należy wykazać ogólne przesłanki odpowiedzialności cywilnej za szkodę wyrządzoną ruchem pojazdu mechanicznego, w tym normalny związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 k.c., który wyznacza granice odpowiedzialności, mając istotne znaczenie dla określenia wysokości szkody. Przypomniał, że wedle art. 35 ustawy ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. Zgodnie zaś z art. 36 ustawy odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej. Opisane granice determinują więc również zakres uprawnienia ubezpieczyciela wynikającego z art. 43 pkt 3 ustawy. Sąd Rejonowy przytoczył ponadto pogląd judykatury, w myśl którego, wysokość roszczeń objętych żądaniem opartym na art. 110 ust. 1 ustawy podlega weryfikacji na podstawie przepisów regulujących odpowiedzialność deliktową za szkodę, akcentując, że stanowisko to jest aktualne również na gruncie regresu nietypowego z art. 43 ustawy. Przenosząc powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy Sąd Rejonowy wskazał w pierwszej kolejności, że powód wywodził, iż zasadność roszczenia objętego pozwem wynika z uznania długu przez pozwanego, do którego doszło na etapie przedsądowym, gdy pozwany zwrócił się do powoda pismem z dnia 28 czerwca 2013 roku wnosząc o rozłożenie należności na raty. Powołując się na owo uznanie powód wskazywał, że skutkiem uznania roszczenia przez pozwanego jest zmiana rozkładu ciężaru dowodu w niniejszej sprawie, w związku z czym na pozwanym spoczywał ciężar wykazania, że roszczenie powodowi nie przysługuje. Sąd podzielił przekonanie powoda, uznając jednocześnie, że doszło do niewłaściwego uznania długu przez pozwanego. Wskazał przy tym, że powyższe nie ma zasadniczego znaczenia, niezależnie bowiem od czynionych rozróżnień między uznaniem długu właściwym i niewłaściwym, w świetle prawa polskiego zasadniczo odrzucana jest koncepcja uznania konstytutywnego. Uznanie ma zatem ten skutek, że stanowi przyznanie przez dłużnika obowiązku świadczenia wynikającego z innego źródła. Taki skutek wiązać należy z oświadczeniem pozwanego z dnia 28 czerwca 2013 roku zawartym w piśmie skierowanym do powoda. Powołując się na poglądy orzecznictwa Sąd Rejonowy wyjaśnił, że uznanie w czystej postaci, jeśli nie jest elementem innej umowy, samo w sobie nie stanowi źródła powstania zobowiązania. Odmienne podejście prowadziłoby do przypisania uznaniu cech czynności abstrakcyjnej, tymczasem przyjmuje się w prawie polskim, iż katalog tego rodzaju czynności jest zamknięty. Oznacza to, że mimo uznania długu wolno dłużnikowi kwestionować istnienie zobowiązania objętego uznaniem. W konsekwencji samo uznanie przez pozwanego roszczenia powoda w zakresie objętym pismem z dnia 28 czerwca 2013 roku nie zamykało pozwanemu drogi do dowodzenia, że roszczenie w dochodzonym kształcie nie istnieje. W konsekwencji otwartą była dla pozwanego droga do kwestionowania żądania objętego pozwem, co do wysokości, tak w świetle podstawy prawnej roszczenia, to jest art. 43 pkt 3 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku i zasad odpowiedzialności za szkodę, jak też w kontekście dokonanego uznania roszczenia. Sąd nie podzielił jednocześnie stanowiska pozwanego, iż doszło do zniweczenia skutków uznania w następstwie dalszej korespondencji prowadzonej przez strony, w toku której pozwany kwestionował wysokość świadczeń wypłaconych na rzecz poszkodowanych. W ocenie Sądu Rejonowego powoływanie się wadę oświadczenia woli jest w tym wypadku nieuzasadnione, gdyż uznanie niewłaściwe nie ma charakteru oświadczenia woli. Na marginesie Sąd wskazał, że nie wykazano, by pozwany złożył stronie przeciwnej oświadczenie o powołaniu się na wadę oświadczenia woli, czego wymaga art. 88 § 2 k.c. dla skorzystania z prawa kształtującego, wynikającego z działania pod wpływem błędu. W ocenie Sądu Rejonowego, postępowanie dowodowe przeprowadzone w niniejszej sprawie prowadzi do wniosku, że pozwany wykazał, iż roszczenie powoda co do wysokości jest częściowo niezasadne. I tak, w świetle dowodu z opinii biegłego z zakresu ortopedii zasadnie podnosił pozwany, że roszczenia wypłacone przez powoda na rzecz R. P. i M. K. były wygórowane i przez to nie pozostawały w związku ze skutkami zdarzenia, za które odpowiada pozwany w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Biegły wskazał bowiem, że R. P. doznał skręcenia kręgosłupa szyjnego z zespołem bólowym. Powyższe nie spowodowało uszczerbku na zdrowiu, poszkodowany nie korzystał z leczenia usprawniającego, a dolegliwości związane z urazem, wedle oświadczenia samego poszkodowanego podczas badania przeprowadzonego przez biegłego, utrzymywały się przez 2 - 3 tygodnie pod postacią bólu karku. Obecnie nie stwierdza się u R. P. żadnych następstw związanych z przedmiotowym zdarzeniem, ruchomość kręgosłupa nie jest ograniczona w żadnym zakresie, nie występuje bolesność, co dało Sądowi Rejonowemu asumpt do wniosku, że w następstwie zdarzenia R. P. doznał niewielkiej krzywdy, skutki zdarzenia nie wywołany ograniczeń w funkcjonowaniu poszkodowanego, nie wiązały się z uciążliwym leczeniem, hospitalizacją czy unieruchomieniem, a dolegliwości związane z doznanym urazem były krótkotrwałe. Sąd wyjaśnił przy tym, że mimo kwestionowania opinii biegłego powód nie przedstawił żadnych innych dowodów wskazujących na to, że zakres krzywdy doznanej przez poszkodowanego był inny, niż ustalił to biegły na podstawie wyników przeprowadzonego badania, z uwzględnieniem wywiadu przeprowadzonego bezpośrednio z poszkodowanym. W szczególności powód nie wnosił o przesłuchanie R. P. w charakterze świadka, w celu ustalenia wpływu zdarzenia na codzienne funkcjonowanie R. P. oraz ewentualnie innych negatywnych przeżyć z tym związanych. Za niewystarczającą dla podważenia wniosków biegłego sądowego z zakresu ortopedii Sąd uznał przy tym prywatną opinię sporządzoną w toku postępowania likwidacyjnego na zlecenie powoda. W tym stanie rzecz Sąd pierwszej instancji uznał, że krzywda R. P. związana ze skutkami przedmiotowego zdarzenia była niewielka i dla jej zniwelowania kwotą odpowiednią w świetle regulacji art. 445 § 1 k.c. jest suma 2.500 zł. Świadczenie wypłacone ponad tę kwotę wykraczało poza granice krzywdy doznanej przez poszkodowanego i nie pozostawało w związku z badanym zdarzeniem w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Analogicznie Sąd Rejonowy ocenił krzywdę M. K.. Poszkodowana ta doznała stłuczenia głowy z prawdopodobnym skręceniem kręgosłupa szyjnego. M. K. również nie korzystała z leczenia usprawniającego, dolegliwości według oświadczenia samej poszkodowanej utrzymywały się przez krótki okres 2-3 tygodni w postaci bolesności w okolicy karku. Innych dolegliwości poszkodowana nie odczuwała, a obecnie nie występują żadne dolegliwości związane z przedmiotowym zdarzeniem. W wyniku zdarzenia poszkodowana nie doznała uszczerbku na zdrowiu, nie występują też ograniczenia w ruchomości kręgosłupa. W ocenie Sądu, z tych samych przyczyn jak w odniesieniu do R. P., nie było podstaw do poczynienia innych, zgodnych z intencją powoda ustaleń wskazujących na większy zakres krzywdy doznanej przez poszkodowaną. Nie było ku temu żadnych podstaw, bowiem powód, poza powołaniem się na treść prywatnej opinii nie powołał innych dowodów, w szczególności nie wnosił o przesłuchanie M. K. w charakterze świadka. Wobec powyższego Sąd Rejonowy uznał, że krzywda będąca udziałem poszkodowanej w związku z badanym zdarzeniem była nieznaczna, przy czym doznane przez poszkodowaną stłuczenie głowy powoduje, że jej rozmiar jest nieco większy od krzywdy doznanej przez drugiego pasażera pojazdu. Zdaniem Sądu w świetle opisanych okoliczności sumą odpowiednią i adekwatną do opisanych negatywnych następstw zdarzenia w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. jest suma 2.600 zł. Wypłata dokonana ponad tę kwotę wykracza poza świadczenie należne poszkodowanej w związku ze skutkami zdarzenia i jako taka nie mieści się w granicach odpowiedzialności za szkodę ciążącej na pozwanym. Sąd za niezasadne uznał również uwzględnienie w ramach świadczenia należnego poszkodowanej kwoty 60 zł z tytułu kosztów leczenia. Stwierdzone następstwa urazu nie wskazują w ocenie Sądu na potrzebę skorzystania przez poszkodowaną z prywatnej wizyty u neurologa, jak opisywał przedmiotowy koszt powód. W tym stanie rzeczy wypłata na rzecz M. K. łącznie kwoty 4.500 zł, w tym kwoty 60 zł jako zwrotu kosztów leczenia, nie determinuje zakresu odpowiedzialności pozwanego, która winna być utrzymana w granicach ustalonej krzywdy doznanej przez poszkodowaną.

Jednocześnie, zdaniem Sądu pierwszej instancji, w ustalonych okoliczności sprawy nie było podstaw do uwzględnienia podniesionego przez pozwanego zarzutu przyczynienia się poszkodowanych do powstania szkody. Według pozwanego powyższe miało wynikać z faktu niezapięcia przez poszkodowanych pasów bezpieczeństwa oraz zbyt szybkiej jazdy. Co do prędkości pojazdów uczestniczących w zdarzeniu, w aktach nie ma żadnych danych, zaś pozwany nie przedstawił na tę okoliczność żadnych dowodów. Podobnie pozwany nie wykazał, by poszkodowani w czasie zdarzenia mieli niezapięte pasy bezpieczeństwa. Pozwany zeznając wskazał, jedynie, że kiedy podszedł do samochodu H., M. K. siedziała na fotelu pasażera i nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa. Jednakże pozwany zaobserwował tę okoliczność już po zdarzeniu, natomiast na tej podstawie nie można wywodzić wniosku, że poszkodowana miała niezapięte pasy bezpieczeństwa podczas zdarzenia, wniosek taki byłby dowolny. Podsumowując, zarzut przyczynienia się poszkodowanych do powstania szkody nie został wykazany, zatem nie było podstaw do ograniczenia obowiązku odszkodowawczego w niniejszej sprawie w oparciu o art. 362 k.c.

Odnosząc się do wysokości szkody w pojeździe Sąd przyjął, iż została ona pozytywnie zweryfikowana. Stosownie do opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej, z uwagi na zakres uszkodzeń i wysokość kosztów naprawy, szkoda winna być rozliczona, jako całkowita, jak uczynił to powód w toku postępowania likwidacyjnego. Jednocześnie ustalenia biegłego, co do wartości pojazdu przed szkodą i w stanie uszkodzonym wskazują, że dokonana przez powoda wypłata z tego tytułu kwoty 3.200 zł mieściła się w granicach powstałej szkody. Nie było więc podstaw, by podważać zasadność wypłaty sumy 3.600 zł z tytułu szkody w pojeździe, która to kwota zawierała w sobie również koszt holowania pojazdu – 400 zł. W ocenie Sądu Rejonowego pozwany nie zdołał też zakwestionować słuszności przyznania uprawnionym zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego co do zasady, jak też zasadności czasu trwania najmu pojazdu zstępczego, wynoszącego 11 dni, który to okres w świetle logicznego rozumowania i zasad doświadczenia życiowego nie może być uznany za nadmierny w okolicznościach badanej sprawy, gdy pojazd po szkodzie nie nadawał się do użytkowania. Zdaniem Sądu pozwany skutecznie natomiast podważył twierdzenia powoda dotyczące wysokości wywodzonego z tego tytułu roszczenia. . Z inicjatywy pozwanego załączono bowiem do akt informację udzieloną przez (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. w przedmiocie stosowanych przez spółkę w sierpniu 2012 roku stawek czynszu najmu pojazdów marki C. (...), z której wynika, że odpłatność za korzystanie z samochodu C. (...) wynosiła 59 zł za dobę. Powód znając treść tej informacji nie przedstawił żadnych dowodów pozwalających na uznanie, że mimo to, w okolicznościach sprawy uzasadniona była stawka czynszu wyższa, w kwocie 113 zł netto za dobę, wskazana w fakturze, na podstawie której powód dokonał wypłaty. Mając na uwadze, że w świetle art. 354 § 2 k.c. na uprawnionym poszkodowanym ciąży obowiązek współdziałania w minimalizowaniu szkody, Sąd Rejonowy uznał, iż nie można przyjąć, by koszty pojazdu zastępczego w kwocie wskazanej w fakturze pozostawały w związku ze zdarzeniem w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Z tego względu dla określenia wysokości uzasadnionego roszczenia z tytułu kosztów najmu pojazdu zastępczego, przy ustalonym okresie 11 dni korzystania z tego pojazdu, należało posłużyć się stawką odpłatności podaną przez spółkę (...) z uwzględnieniem kwoty brutto (59 zł + VAT = 72,57 zł), co daje kwotę 798,27 zł w miejsce dochodzonej 1.528,89 zł.

Reasumując, Sąd Rejonowy uznał, że roszczenie powoda okazało się zasadne łącznie co do kwoty 9.498,27 zł obejmującej sumę 2.500 zł zadośćuczynienia na rzecz R. P., sumę 2.600 zł zadośćuczynienia na rzecz M. K., 3.200 zł odszkodowania za szkodę w pojeździe, 400 zł tytułem kosztów holowania oraz 798,27 zł tytułem kosztów najmu zastępczego. Dalej idące żądanie podlegało oddaleniu, jako nieuzasadnione w świetle przedstawionych regulacji stanowiących podstawę oceny roszczenia zgłoszonego w pozwie.

O odsetkach Sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 359 § 1 k.c. w związku z art. 481 § 1 i 2 k.c. Powód dochodził świadczenia o charakterze bezterminowym, zatem termin wymagalności określić należało na podstawie art. 455 k.c., przy czym Sąd przyjął, że odsetki były należne począwszy od dnia 13 lipca 2013 roku.

Stosownie do powyższego, na podstawie art. 347 k.p.c. Sąd Rejonowy uchylił wyrok zaoczny i rozstrzygnął o żądaniu powoda jak w punkcie drugim i trzecim wyroku. O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. zdanie pierwsze, natomiast o nieuiszczonych kosztach sądowych - na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn. Dz. U. z 2016r., poz. 623) w związku z art. 100 k.p.c. zdanie pierwsze k.p.c.

Od powyższego wyroku apelację złożył powód zaskarżając go w części oddalającej powództwo (punkt 3 sentencji wyroku) i w konsekwencji również w części dotyczącej rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Kwestionowanemu orzeczeniu apelujący zarzucił:

I. Naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, a mianowicie:

1.  art. 233 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów i oparcie rozstrzygnięcia w zakresie zadośćuczynienia wyłącznie na treści opinii biegłego, pomijając fakt, że w momencie wypłaty zadośćuczynienia na rzecz poszkodowanych istniały uzasadnione podstawy do oceny ich krzywdy na poziomie dużo wyższym, a także poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów, poprzez ocenę stopnia krzywdy poszkodowanych na podstawie opinii biegłego z zakresu ortopedii wydanej prawie 4 lata po zdarzeniu, a pominięcie w ocenie stopnia krzywdy powodów dokumentacji medycznej powodów i opinii lekarskiej z dnia 9 października 2012 roku, które odzwierciedlały stan zdrowia poszkodowanych w okresie kilku miesięcy po zdarzeniu z dnia 2 sierpnia 2012 roku;

2.  art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c., poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, iż powód wykazał, że stawka za najem pojazdu zastępczego w niniejszej sprawie powinna być zwrócona do wysokości 59 zł netto, ponieważ pozwany przedłożył jeden cennik wypożyczalni S. obrazujący wysokość takiej stawki, pomimo tego, iż cennik ten pochodził z 2015 roku, a powód zwrócił koszty najmu pojazdu zastępczego wynikające z faktury VAT nr (...) z 3 sierpnia 2012 roku, które rzeczywiście zostały poniesione, a w konsekwencji taki koszt występował w 2012 roku na rynku;

II. Naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 361 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że ocena rozmiaru szkody osobowej może być dokonana w oparciu o stan zdrowia poszkodowanych prawie 4 lata po wypadku.

W związku z podniesionymi zarzutami apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie na rzecz powoda dalszej kwoty 4.130,62 zł tytułem zapłaty, a także o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu za I oraz za II instancję według norm przepisanych, z uwzględnieniem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

W uzasadnieniu apelacji powód podniósł, iż załączył do pozwu szereg dokumentów obrazujących stan zdrowia poszkodowanych po zdarzeniu z dnia 2 sierpnia 2012 roku. W trakcie postępowania likwidacyjnego przeprowadzono konsultację z lekarzem, który wskazał, że u poszkodowanego R. P. wystąpił 3% uszczerbek na zdrowiu. Jednocześnie biegły w swojej opinii nie zaprzeczył, że dolegliwości fizyczne i związane z nimi cierpienia poszkodowanych trwały około 2-3 tygodni po wypadku, co świadczy o tym, że niezaprzeczalnie poszkodowani krzywdy w wyniku przedmiotowego zdarzenia doznali. Niezależnie od powyższego powód wskazał, że stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu jest stosowany jedynie pomocniczo w ocenie wysokości zadośćuczynienia za szkodę. Mierzenie krzywdy wyłącznie stopniem uszczerbku na zdrowiu stanowiłoby jednak niedopuszczalne uproszczenie, które nie znajduje zresztą oparcia w art. 445 § 1 k.c. Dodał, iż na rozmiar krzywdy, a w konsekwencji wysokość zadośćuczynienia, składają się cierpienia fizyczne i psychiczne, których rodzaj, natężenie i czas trwania należy każdorazowo określić w okolicznościach konkretnej sprawy. Odnośnie kosztów najmu pojazdu zastępczego powód wyjaśnił, że dokonał zwrotu tychże na podstawie przedstawionej faktury VAT nr (...) z 3 sierpnia 2012 roku. Stawka wskazana w fakturze VAT obowiązywała dla pojazdów przeznaczonych dla tzw. najmu bezgotówkowego na rynku lokalnym dla poszkodowanego, a z jednej oferty, i to z innego okresu, trudno uznać, żeby stawka ta była zawyżona. W ocenie powoda, pozwany nie udowodnił poprzez przedłożone dokumenty, że stawka za najem została rażąco, zawyżona, a tylko takie zawyżenie stawki za najem powodowałoby niezasadność zwrotu pełnych kosztów za najem pojazdu zastępczego.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie w całości, jako oczywiście bezzasadnej.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna i jako taka podlega oddaleniu.

Sąd Okręgowy w całości podziela i przyjmuje za własny ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny. W ocenie Sądu Okręgowego Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, jak również prawidłowej oceny zgromadzonego materiału dowodowego. Ujawnione dowody zostały ocenione z uszanowaniem granic swobody przyznanej organowi orzekającemu, bez jakiegokolwiek naruszenia zasad logiki, czy doświadczenia życiowego. Taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w treści art. 233 § 1 k.p.c., a podniesiony przez pozwanego zarzut naruszenia tegoż przepisu należy uznać za nietrafiony. Aby bowiem omawiany zarzut mógł okazać się skuteczny, skarżący wykazać musi, że sąd uchybił podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadom doświadczenia życiowego, wskazaniom wiedzy i właściwego kojarzenia faktów. Przedmiotowy zarzut musi się opierać na podważeniu podstaw oceny dokonanej przez sąd z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna. Powinnością strony jest więc przedstawienie konkretnych dowodów, których zarzut dotyczy oraz wykazanie, że sąd naruszył granice swobodnej oceny dowodów, co miało wpływ na wynik sprawy. Niewystarczającym jest zatem powołanie się wyłącznie na sam fakt wadliwości dokonanych przez Sąd ustaleń. Również przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu, nie może samo w sobie stanowić skutecznego wywiedzenia zarzutu naruszenia omawianego przepisu ( por. m.in. wyrok SA w Krakowie z dnia 19.02.2014 r., II Ca 2194/13, LEX nr 1541193; wyrok SA w Poznaniu z dnia 5.02.2014 r., I ACa 1217/13, LEX nr 1428201; wyrok SA w Łodzi z dnia 19.12.2013 r., I ACa 868/13, LEX nr 1416146).

Odnosząc powyższe do zarzutów wywiedzionych w treści apelacji Sąd Okręgowy uznał, że powód nie podważył prawidłowości dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny zebranego materiału dowodowego, w szczególności nie wykazał, aby Sąd ten uchybił wskazaniom wiedzy, czy też regułom logicznego myślenia. Wbrew twierdzeniom apelującego, Sąd pierwszej instancji właściwie przeanalizował zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym złożoną przez biegłego sądowego z zakresu ortopedii opinię. Pomijając sam fakt, iż opinia ta, po wydaniu pisemnej opinii uzupełniającej, nie była kwestionowana przez stronę powodową, wskazać należy, że wbrew twierdzeniom podniesionym w apelacji, przy ustalaniu poziomu uszczerbku na zdrowiu poszkodowanych uwzględniono załączoną do akt sprawy dokumentację medyczną, o czym przesądza treść opinii podstawowej, w której dokumentacja ta została poddana analizie. Na jej podstawie biegły przyjął, iż brak jest dowodów na to, iż ograniczenie ruchów kręgosłupa u poszkodowanych trwałoby powyżej 6 miesięcy, co samo w sobie było wystarczające do przyjęcia, iż nie doznali oni trwałego uszczerbku na zdrowiu. Co przy tym oczywiste, analiza taka, z uwagi na konieczność posłużenia się przy jej dokonywaniu wiedzą specjalistyczną, leżała w gestii powołanego przez Sąd Rejonowy biegłego, Sądowi zaś pozostawała wyłącznie ocena wydanej przez biegłego opinii. Ta zaś nosiła znamiona prawidłowej. W ocenie Sądu Okręgowego w pełni podzielić należy stanowisko wyrażone w pisemnych motywach rozstrzygnięcia, iż wydana przez biegłego ortopedę opinia stanowi przekonujący i miarodajny dowód w sprawie. Opinia ta odzwierciedla staranność i wnikliwość w badaniu zleconego zagadnienia, wyjaśnia wszystkie istotne okoliczności, podaje przyczyny, które doprowadziły do przyjętej konkluzji, a równocześnie jest poparta głęboką wiedzą i wieloletnim doświadczeniem zawodowym biegłego. Jednocześnie opinii tej nie podważają pozostałe dowody zgromadzone w sprawie, nadto, o czym była mowa wyżej, nie była ona ostatecznie kwestionowana przez powoda. Zdaniem Sądu Okręgowego brak było przy tym podstaw, aby oceniać opinię biegłego ortopedy przez pryzmat opinii wydanej na zlecenie powoda w toku postępowania likwidacyjnego. Godzi się przypomnieć, że prywatne ekspertyzy opracowywane na zlecenie stron – przed postępowaniem lub w jego toku – należy traktować wyłącznie jako wyjaśnienie stanowiące poparcie stanowiska stron z uwzględnieniem wiadomości specjalnych, nie mogą być one zatem traktowane w kategoriach dowodów (por. m.in. wyrok SN z dnia 8.06.2001 r., I PKN 468/00, OSNP 2003, nr 8, poz. 197; wyrok SN z dnia (...).2002 r., I CKN 92/00, LEX nr 53932; wyrok SA w Katowicach z dnia 17.01.2014 r., V ACa 629/13, LEX nr 1428100). Osoba wydająca taką ekspertyzę może zostać natomiast przesłuchana w charakterze świadka, przy czym jak słusznie przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 listopada 2011 roku (III CSK 30/11, Lex nr 1129116), jeśli świadek dysponuje wiedzą specjalną, a jednocześnie ma spostrzeżenia dotyczące istotnych w sprawie faktów, jego zeznania pozostaną informacją o faktach, które spostrzegł i ocenił. Natomiast zasadność tych ocen wymaga opinii biegłego, przedstawionej w formie zapewniającej stronom kontrolę i wpływ na sposób przedstawienia występujących w sprawie zagadnień wymagających wiedzy specjalnej. W tożsamy sposób wypowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 listopada 1976 roku (I CR 374/76, OSNC 1977/10/197), akcentując, że osoba mająca z racji posiadania wiadomości specjalnych spostrzeżenia niedostępne dla innych osób, powinna być z reguły przesłuchana w charakterze świadka, a funkcję biegłego należy powierzyć innej osobie, która nie zetknęła się poprzednio z faktami istotnymi dla rozstrzygnięcia sprawy. W niniejszej sprawie lekarz wydający na zlecenie powoda opinię w ogóle nie został powołany na świadka, co uniemożliwiało zweryfikowanie jego twierdzeń, co do ustalonych faktów, a zawartych w wydanej na zlecenie powoda opinii. W świetle powyższych rozważań jedynie na marginesie zauważyć należy, że opinia, na którą powołuje się apelujący nic nie wnosi do sprawy i nawet, gdyby miałaby ona jakąkolwiek moc dowodową, to z uwagi na swoją treść, i tak nie mogłaby stanowić podstawy do ustalenia wysokości uszczerbku na zdrowiu poszkodowanych. Opinia ta jest bowiem niezwykle lakoniczna i w zasadzie ogranicza się do odnotowania przez jej autora, że poszkodowani doznali uszczerbku na zdrowiu na poziomie 3% na podstawie pkt 89 tabeli. Ocena ta nie została jednak w żaden sposób umotywowana, nie wiadomo w szczególności, co stanowiło jej podstawę. W oparciu o treść opinii nie można ustalić, czy została ona wydana po przeprowadzeniu badania poszkodowanych, a jeśli tak, jakie były jego wyniki, zwłaszcza w zakresie stopnia ograniczenia ruchów kręgosłupa u badanych. Nie wiadomo również, czy lekarz wydający opinię uwzględnił dokumentację medyczną poszkodowanych. Z uwagi na powyższe opinii tej nie można przypisać waloru rzetelności, jasności, logiczności, nie można również uznać, iż w sposób wyczerpujący objaśnia ona budzące wątpliwości kwestie.

W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, iż dokonana przez Sąd pierwszej instancji ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 § 1 k.p.c., wskutek czego uznać należy, że zarzut apelującego naruszenia przedmiotowego przepisu stanowi jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami poczynionymi przez Sąd Rejonowy.

Za chybiony Sąd Okręgowy uznał także zarzut naruszenia przepisu art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c. Kwestionowany przez apelującego cennik, wbrew jego twierdzeniom, nie obrazował wysokości stawki za najem pojazdu zastępczego w 2015 roku, a w sierpniu 2012 roku, co jednoznacznie wynika z treści pisma z k. 150 akt sprawy. Skoro zatem na tę datę firma (...), od której poszkodowani wypożyczali pojazd zastępczy, stosowała stawkę za najem samochodu marki C. (...) na poziomie 59 zł netto/doba, zasadnie Sąd Rejonowy przyjął, iż właśnie ta stawka wyznaczała zakres odpowiedzialności finansowej pozwanego. Powód w żaden sposób nie wykazał bowiem (art. 6 k.c., art. 232 k.p.c.), aby uzasadnione koszty najmu pojazdu zastępczego wyrażały się kwotą wyższą, wykazaną w treści faktury VAT nr (...). Niewątpliwie zaś to na powodzie ciążyła powinność weryfikacji przedstawionej mu faktury VAT, stanowiącej podstawę wypłaconego poszkodowanym świadczenia pieniężnego, co prowadzi do wniosku, iż inercja powoda w tymże zakresie nie może obciążać pozwanego, od którego powód dochodzi roszczenia regresowego. Przypomnieć bowiem należy, że rozpoznając roszczenie zakładu ubezpieczeń o zwrot wypłaconego świadczenia ubezpieczeniowego sąd nie jest bezwzględnie związany wysokością faktycznie wypłaconego przez ubezpieczyciela odszkodowania. Granicą odpowiedzialnością sprawcy jest bowiem rzeczywista wysokość szkody. Wykazanie przez sprawcę szkody, że zakład ubezpieczeń spełnił świadczenie zbędne lub nadmierne skutkować będzie oddaleniem lub odpowiednim obniżeniem wysokości dochodzonego roszczenia regresowego (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 14 października 2014 roku, VI ACa 57/14, LEX). W ocenie Sądu Okręgowego stosowana przez firmę (...) w sierpniu 2012 roku stawka za najem pojazdu marki C. (...) na kwotę 59 zł netto/doba, implikuje konstatację, iż powód wypłacił uprawnionym z powyższego tytułu świadczenie w zawyżonej wysokości, co w świetle okoliczności wykazanych przez strony na gruncie omawianej sprawy nie znajdowało żadnego uzasadnienia i w konsekwencji czyni kwestionowane rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w pełni prawidłowym. Niewątpliwie nie ma przy tym racji apelujący wywodząc, iż przyjęta w fakturze VAT stawka najmu (113 zł netto/doba) nie ma charakteru zawyżonego, w sytuacji, gdy stawka ta w istocie blisko dwukrotnie przekracza stawkę stosowaną przez wystawcę faktury. Nie może przy tym ujść z pola widzenia okoliczność, iż stawka w tej wysokości pojawia się w cenniku internetowym firmy (...) dla pojazdów klasy B+ i C, a więc klas zdecydowanie wyższych, aniżeli klasa A przypisana do modelu C1 marki C..

W ocenie Sądu Okręgowego w sprawie nie mogły się również ostać wywiedzione w treści apelacji zarzuty dotyczące obrazy przez Sąd Rejonowy przepisów prawa materialnego. O czym była mowa wyżej, Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowej analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym opinii biegłego ortopedy i na tej podstawie w sposób właściwy ustalił wysokość należnego powodowi świadczenia regresowego. Zasadność roszczenia powoda w zakresie należności dochodzonej z tytułu wypłaconego poszkodowanym odszkodowania z tytułu najmu pojazdu zastępczego została już wyżej omówiona, dlatego też poniższe rozważania Sąd Okręgowy ograniczy do kwestii związanej z wysokością ustalonego przez Sąd Rejonowy zadośćuczynienia, jakiego poszkodowani mogli się zasadnie domagać od powoda i która to wysokość zakreślała ramy odpowiedzialności regresowej pozwanego. W ocenie Sądu Okręgowego ustalając rozmiar krzywdy poszkodowanych w zdarzeniu, a tym samym poziom należnych ich świadczeń z tytułu zadośćuczynienia, Sąd pierwszej instancji właściwie zinterpretował przepis art. 445 § 1 k.c., uwzględnił także poglądy judykatury w tym zakresie, czemu dał wyraz w treści uzasadnienia wyroku. Zważyć przy tym należy, iż doznanej przez poszkodowanego krzywdy nigdy nie można wprost, według całkowicie obiektywnego i sprawdzalnego kryterium przeliczyć na wysokość zadośćuczynienia. Charakter szkody niemajątkowej decyduje, bowiem o jej niewymierności (por. wyrok SN z dnia 9 lutego 2000 roku, III CKN 582/98, niepubl.), zaś pojęcie „odpowiedniej sumy zadośćuczynienia” użyte w art. 445 § 1 k.c. ma charakter niedookreślony (por. wyrok SN z dnia 28 września 2001 roku, III CKN 427/00, LEX 52766). Dlatego też w orzecznictwie wskazuje się, że oceniając wysokość należnej sumy zadośćuczynienia Sąd korzysta z daleko idącej swobody (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 lipca 2000 roku, II CKN 1119/98, LEX nr 50884). Zgodnie z poglądami orzecznictwa i doktryny, ingerencja sądu odwoławczego w przyznane powodowi zadośćuczynienie jest możliwa, o ile sąd orzekający o zadośćuczynieniu w sposób rażący naruszył przyjęte zasady jego ustalania, a więc wtedy, gdy jest nadmiernie wygórowane lub zdecydowanie zbyt niskie (por. wyrok SN z 18 listopada 2004 r., I CK 219/04, LEX nr 146356; wyrok SA w Rzeszowie z dnia 29 listopada 2012 r., IACa 351/12, LEX nr 1280976; wyrok SA w Poznaniu z dnia 9 sierpnia 2006 r., I ACa 161/06, LEX nr 278433). Zatem jedynie rażąca dysproporcja świadczeń albo pominięcie przy orzekaniu o zadośćuczynieniu istotnych okoliczności, które powinny być uwzględnione przez sąd, jako wpływające na wysokość zadośćuczynienia przy założeniu, że musi ono spełniać funkcję kompensacyjną, ale nie może być jednocześnie źródłem nieuzasadnionego wzbogacenia się osoby pokrzywdzonej, uprawniają do ingerencji w zasądzone zadośćuczynienie. W ocenie Sądu Okręgowego tego rodzaju sytuacja nie zachodzi jednak w rozpatrywanej sprawie, apelacja powoda nie dostarcza bowiem jurydycznych argumentów przemawiających za ingerencją Sądu Okręgowego w wysokość ustalonego przez Sąd Rejonowy zadośćuczynienia. Nie powielając ustaleń poczynionych przez Sąd Rejonowy przypomnienia wymaga, że poszkodowani na skutek przebytego zdarzenia drogowego nie doznali trwałego uszczerbku na zdrowiu, nie korzystali z leczenia usprawniającego, skutki zdarzenia nie wywołały ograniczeń w ich funkcjonowaniu, nie wiązały się z uciążliwym leczeniem, hospitalizacją, czy unieruchomieniem, a dolegliwości związane z doznanym urazem były krótkotrwałe. Doznaną przez pokrzywdzonych krzywdę należy zatem uznać za niewielką, przy czym konkluzji tej nie można zarzucić braku obiektywizmu. W takim stanie rzeczy ustalona przez Sąd Rejonowy wysokość należnych poszkodowanym świadczeń (2.500 zł dla R. P. i 2.600 zł dla M. K.) nie może być uznana nie tylko za rażąco, ale wręcz za w ogóle zaniżoną. Nie może przy tym budzić wątpliwości okoliczność, że dokonując ustaleń w powyższym zakresie Sąd Rejonowy wyłącznie pomocniczo stosował kryterium w postaci stopnia trwałego uszczerbku na zdrowiu poszkodowanych, który w omawianej sprawie w ogóle nie wystąpił u pokrzywdzonych wypadkiem.

W ocenie Sądu Okręgowego właściwie zostało również ocenione przez Sąd Rejonowy, iż M. K. nie była uprawniona do skorzystania z odpłatnej wizyty lekarskiej. Jak ustalono bowiem w toku postępowania pierwszo-instancyjnego, stwierdzone u poszkodowanej następstwa urazu nie wskazywały na potrzebą skorzystania z prywatnej wizyty u neurologa. W takim stanie rzeczy M. K., decydując się na leczenie prywatne, kierowała się wyłącznie subiektywnym przeświadczeniem o jego konieczności, a zatem zwrot kosztów tegoż leczenia nie determinuje zakresu odpowiedzialności pozwanego.

Prawidłowo Sąd Rejonowy orzekł ponadto o odsetkach, a także o kosztach procesu i nieuiszczonych kosztach sądowych, które to rozstrzygnięcia były skutkiem wyniku przedmiotowej sprawy i znajdowały pełne uzasadnienie w treści art. 100 zd. 1 k.p.c. i art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 zd. 1 k.p.c.

W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, że w niniejszej sprawie brak jest podstaw do wydania rozstrzygnięcia o charakterze reformatoryjnym.

Mając na uwadze powyższe, uznając apelację za bezzasadną, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł o jej oddaleniu.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. 2015, poz. 1804), zasądzając od powoda na rzecz pozwanego kwotę 450 zł, tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, na które złożyły się koszty zastępstwa procesowego pozwanego w stawce minimalnej.