Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 2321/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 lipca 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:SSA Dorota Markiewicz (spr.)

Sędziowie: SA Katarzyna Polańska - Farion

SA Joanna Wiśniewska-Sadomska

Protokolant:Ignacy Osiński

po rozpoznaniu w dniu 11 lipca 2018 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa I. W.

przeciwko A. K.

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 28 maja 2015 r., sygn. akt II C 391/13

oddala apelację.

Joanna Wiśniewska-Sadomska Dorota Markiewicz Katarzyna Polańska-Farion

Sygn. akt I ACa 2321/15

UZASADNIENIE

Powód I. W. złożył przeciwko A. M. (obecnie K.) pozew, w którym domagał się ochrony dóbr osobistych, tj. prawa do prawdy i sprawiedliwości, prawa do życia w praworządnym państwie oraz prawa do rzetelnego procesu sądowego, które zostały naruszone i zasądzenia od pozwanej na jego rzecz zadośćuczynienia w kwocie 1 900 zł.

Swoje roszczenie wywodził z faktu wydania przez pozwaną – sędzię Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie orzeczenia merytorycznego w sprawie o sygn. akt II Kp 1232/12 w postaci postanowienia o nieuwzględnieniu zażalenia powoda na postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa wydanego przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Śródmieście Północ w Warszawie i utrzymaniu w mocy zaskarżonego postanowienia. Wskazał, iż pozwana, wydając niekorzystne dla powoda rozstrzygnięcie, działała w sposób stronniczy i na korzyść strony przeciwnej, z którą pracuje w tym samym Wydziale Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie, a która uznała, iż pismo powoda z dnia 10 listopada 2010 r., złożone do sprawy X K 1342/10 toczącej się przed Sądem Rejonowym Warszawa-Śródmieście w Warszawie, jest bezskuteczne z powodu braku podpisu. Powód zarzucił pozwanej pogwałcenie art. 6 ust. 3 pkt d Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa. W uzasadnieniu podniosła, że wydając przedmiotowe orzeczenie, działała w imieniu Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia i wykonywała wyłącznie swoje obowiązki służbowe w ramach przyznanych jej kompetencji. W związku z tym stwierdziła, że po jej stronie brak jest biernej legitymacji procesowej niezbędnej do uwzględnienia żądania powoda.

Pismem z dnia 15 kwietnia 2013 r. powód zmodyfikował powództwo i wniósł o zobowiązanie pozwanej do przeproszenia go na łamach Gazety (...) słowami: „Przepraszam za uznanie za bezskuteczne pismo I. W. z dnia 10.11.2010 własnoręcznie podpisanego przez I. W. w sprawie X K 1342/10 zawisłej przez Sądem Rejonowym Warszawa Śródmieście”.

W dniu 27 maja 2014 r. powód zmodyfikował powództwo w zakresie kwoty żądanego zadośćuczynienia, domagając się zasądzenia go w kwocie 2 750 zł.

W odpowiedzi na powyższe pismo pozwana podtrzymała swoje dotychczasowe stanowisko, wnosząc o oddalenie powództwa .

W piśmie procesowym złożonym w dniu 7 lipca 2014 r. powód ponownie zmodyfikował powództwo, domagając się od pozwanej przeproszenia za podpisanie całego ciągu stronniczych postanowień na jego niekorzyść w postępowaniach: II Kp 1232/12, X K 1342/10, II Kp 1243/12, II Kp 1240/12, II Kp 1242/12 .

Wyrokiem z dnia 28 maja 2015 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo.

Sąd Okręgowy ustalił, że powód z wykształcenia jest historykiem sztuki. W okresie od 1997 r. do 2008 r. zatrudniony był w Muzeum (...) w W..

Powód został oskarżony o to, że w okresie od 17 października 2007 r. do 21 czerwca 2008 r. w W. przy ul. (...) w Muzeum (...) dokonał kradzieży „kaczki krzyżówki”, o łącznej wartości 150 zł na szkodę w/w muzeum, tj. o czyn z art. 119 § l kw. Wyrokiem z 3 listopada 2009 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie uniewinnił powoda od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie pod sygn. akt X K 1342/10 toczyła się sprawa, w której I. W. został oskarżony o popełnienie czynu z art. 212 § 1 k.k., przez to, że w okresie od 21 grudnia 2007 r. do 16 lipca 2008 r. rozpowszechniał nieprawdziwe informacje na temat działalności Muzeum (...) w W. oraz osób zarządzających Muzeum, przez co naraził w/w instytucję na utratę zaufania potrzebnego do prowadzenia działalności o charakterze społecznym, kulturalnym i oświatowym. Sprawa rozpatrywana była w składzie, któremu przewodniczyła SSR I. K.. W dniu 26 lipca 2012 r. w sprawie tej został wydany wyrok, w którym - w ramach zarzucanego I. W. czynu - Sąd uznał go za winnego tego, że pomówił Muzeum (...) w W. oraz osoby zarządzające Muzeum w ten sposób, że w dniu 28 listopada 2007 r. wystosował anonimowe pisma do Izby Skarbowej w W., Najwyższej Izby Kontroli w W., Prokuratury Okręgowej w Warszawie oraz w dniu 10 marca 2008 r. do Kancelarii Prezydenta Rzeczpospolitej Polski, przez co naraził Muzeum (...) na utratę zaufania potrzebnego do prowadzenia działalności o charakterze społecznym, kulturalnym i oświatowym, za co - na podstawie art. 212 § 1 k.k. - skazał go na karę grzywny w wysokości 100 stawek, przyjmując wysokość jednej stawki na 25 zł. Apelacja I. W. wniesiona od tego wyroku nie została uwzględniona, o czym orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku wydanym w dniu 25 stycznia 2013 r., w sprawie X Ka 1322/12.

W toku powyższego postępowania (X K 1342/10) powód złożył pismo z dnia 10 listopada 2010 r., w którym wniósł o zmianę sędziego referenta, sprostowanie protokołów rozpraw, nagrywanie kolejnych rozpraw, odroczenie kolejnej rozprawy do czasu zmiany sędziego prowadzącego sprawę, udzielenie zgody na zarejestrowanie nagrań dźwiękowych z kolejnych rozpraw albo udzielenie zgody na udział w dalszych rozprawach osób przez niego wskazanych lub innych osób. Przewodnicząca SSR U. B., zarządzeniem wydanym w dniu 27 stycznia 2011 r., uznała pismo I. W. z dnia 10 listopada 2010 r. za bezskuteczne, z powodu nieuzupełnienia braków formalnych pisma, poprzez jego podpisanie . I. W. w dniu 19 maja 2011 r. złożył pisemne zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście o popełnieniu w sprawie X K 1342/10 przestępstw z art. 231 § 1 k.k. przez sędziów Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie X Wydziału Karnego: M. R. i U. B.. Wskazywał, że pismo z dnia 10 listopada 2010 r. zostało przez niego podpisane, a zarządzenie o jego zwrocie było błędne. Postanowieniem z dnia 24 czerwca 2011 r., w sprawie sygn. akt 1 Ds. 512/11/UM, Prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście odmówił wszczęcia śledztwa w tej sprawie. I. W. w dniu 12 lipca 2011 r. wniósł zażalenie na powyższe postanowienie. Wnosił m.in. o przekazanie sprawy do rozpoznania do innego sądu, które to żądanie nie zostało uwzględnione. W dniu 6 grudnia 2011 r., w sprawie II Kp 1887/11, J. D. –sędzia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie wydała postanowienie, w którym nie uwzględniła zażalenia złożonego przez powoda na postanowienie Prokuratora Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście z 24 czerwca 2011 r. o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień służbowych i niedopełnienia obowiązków w 2010-2011 roku w W. przez sędziów Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia X Wydziału Karnego, tj. art. 231 § 1 k.k. i utrzymała zaskarżone postanowienie w mocy.

W dniu 12 kwietnia 2012 r. do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście w W. wpłynęło zawiadomienie I. W. o popełnieniu przestępstwa przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków służbowych przez J. D. – sędzię Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie w związku z wydaniem postanowienia z dnia 6 grudnia 2011 r. o sygn. II Kp 1887/11 utrzymującego w mocy postanowienie Prokuratora Prokuratury Warszawa-Śródmieście w Warszawie z dnia 24 czerwca 2011 r. o odmowie wszczęcia śledztwa. Postanowieniem z dnia 30 kwietnia 2012 r., w sprawie sygn. akt 1 Ds. 465/12/MM, Prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście odmówił wszczęcia śledztwa przeciwko J. D. wobec braku znamion czynu zabronionego. Powód wniósł zażalenie na powyższe postanowienie, które - postanowieniem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia z dnia 26 lipca 2012 r., wydanym przez pozwaną SSR A. M. (obecnie K.), w sprawie sygn. akt II Kp 1232/12 - nie zostało uwzględnione i zaskarżone postanowienie zostało utrzymane w mocy. W uzasadnieniu tego postanowienia pozwana wskazała, iż działanie J. D. – sędzi Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieście w Warszawie nie wypełnia znamion czynu zabronionego stypizowanego w art. 231 § 1 k.k. Zgodziła się z Prokuratorem, iż sędzia J. D., wydając orzeczenie z dnia 6 grudnia 2011 r., utrzymujące w mocy decyzję prokuratora o odmowie wszczęcia śledztwa z dnia 24 czerwca 2011 r., działała w ramach swoich kompetencji oraz przy zastosowaniu obowiązujących procedur prawnych. Nadto pozwana zaznaczyła, iż treść i forma (ogólnikowość) zawiadomienia I. W. nie dają podstaw do wszczęcia i przeprowadzenia postępowania przygotowawczego .

Do Prokuratury Rejonowej (...) wpłynęło też zawiadomienie I. W. o popełnieniu przestępstwa przez E. B. poprzez złożenie przez nią, w dniu 31 maja 2011 r. w W., w toku postępowania prowadzonego przez Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie, sygn. akt X K 1342/10 fałszywych zeznań oraz fałszywego oskarżenia I. W. o czyn z art. 233 § 1 k.k. w zb. art. z 234 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Postanowieniem z dnia 27 kwietnia 2012 r. prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście odmówił wszczęcia śledztwa w tej sprawie, z uwagi na brak danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przez E. B. przestępstwa. Postanowienie to zostało zaskarżone przez I. W.. Pozwana SSR A. M. (obecnie K.), w dniu 28 sierpnia 2012 r., w sprawie II Kp 1240/12, wydała postanowienie, w którym nie uwzględniła zażalenia I. W. i utrzymała w mocy zaskarżone postanowienie, w pełni podzielając argumentację prokuratora Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście. Wskazała, że do czasu wydania orzeczenia prawomocnie kończącego postępowanie w sprawie nie sposób dokonać karnoprawnej oceny zeznań przesłuchanych w toku postępowania świadków, a do tego władny jest jedynie sąd procedujący w danej sprawie.

Postanowieniem z 11 maja 2012 r. prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście, po zapoznaniu się z kolejnym zawiadomieniem powoda, dotyczącym przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków w dniu 19 stycznia 2012 r. w W. przez sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie X Wydziału Karnego Odwoławczego, poprzez wydanie postanowienia o sygn. X Kz 1030/09 o uwzględnieniu zażalenia i uchyleniu zaskarżonego postanowienia, w którym miał poświadczyć nieprawdę, tj. o czyn z art. 231 § l k.k. w zb. z art. 271 § l k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., odmówił wszczęcia śledztwa, wobec braku znamion czynu zabronionego. Powód I. W. zaskarżył powyższe postanowienie. Orzeczeniem wydanym w dniu 28 sierpnia 2012 r., w sprawie II Kp 1242/12, SSR A. M. (obecnie K.) nie uwzględniła zażalenia I. W. na to postanowienie prokuratora Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście, podzielając argumentację prokuratora, iż działania podejmowane przez sędziego Sądu Okręgowego nie wypełniły znamion czyny zabronionego, działał on w ramach swoich kompetencji z uwzględnieniem obowiązujących procedur.

W toku sprawy X K 1342/10 I. W. w dniu 9 lipca 2012 r. ponownie złożył wniosek o wyłączenie sędziego SSR I. K. od orzekania w tej sprawie. W dniu 6 sierpnia 2012 r. wniósł o wyłączenie od orzekania również SSR P. M., wskazując iż złożył przeciwko tym sędziom pozwy w Sądzie Okręgowym. Wnioski o wyłączenie sędziów rozpoznawała pozwana SSR A. M. (obecnie K.), która w dniu 16 sierpnia 2012 r. wydała postanowienie o nieuwzględnieniu wniosku I. W. o wyłączenie SSR I. K.rozpoznającej sprawę od rozpoznania sprawy oraz pozostawieniu bez rozpoznania wniosku o wyłączenie sędziego SSR P. M.. Odnosząc się do wniosku dotyczącego SSR I. K., wskazała, iż brak jest jakichkolwiek przyczyn mogących skutkować wyłączeniem tego sędziego od orzekania, gdyż w sprawie nie zaszły okoliczności, które uzasadniałyby wątpliwości, co do jej bezstronności, a których powód upatrywał w oddaleniu przez sędziego zgłoszonego przez niego wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z kolejnej opinii biegłego z zakresu badania pisma ręcznego. Podkreśliła, że fakt oddalenia wniosków dowodowych którejkolwiek ze stron nie może per se stanowić o istnieniu uzasadnionej wątpliwości, co do bezstronności sędziego. Stwierdziła, że również sam fakt złożenia do Sądu Okręgowego w Warszawie pozwu przeciwko SSR I. K. nie stanowi okoliczności, która mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności, gdyż złożony pozew jest wyłącznie wyrazem chęci realizowania przez oskarżonego określonych praw przed właściwym sądem. W zakresie wniosku o wyłączenie SSR P. M.pozwana decyzję uzasadniła tym, iż sędzia ten nie rozpoznawał sprawy, a nie można wyłączyć sędziego „na przyszłość”, gdyż przyczyna wyłączenia sędziego winna istnieć w czasie orzekania w sprawie.

Pozwana SSR A. M. (obecnie K.), w dniu 28 sierpnia 2012 r., w sprawie II Kp 1243/12 wydała również postanowienie, w którym nie uwzględniła zażalenia I. W. na postanowienie prokuratora Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście z 27 kwietnia 2012 r. odmawiającego wszczęcia śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez sędziów Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia II Wydziału Karnego poprzez wydanie postanowienia z dnia 22 lipca 2010 r., w sprawie o sygn. akt II Kp 1210/10 oraz postanowienia z dnia 11 stycznia 2011 r., w sprawie o sygn. akt II Kp 2665/10, tj. o czyn z art. 231 § 1 k.k., powielając argumentację z poprzednich orzeczeń.

I. W. od dnia 13 marca 2014 r. przebywał pod stałą opieką psychologiczną z rozpoznaniem zaburzeń stresowych pourazowych.

Sąd nie dał wiary jedynie tym twierdzeniom powoda, w których wskazywał, iż pozwana wydawała orzeczenia na korzyść współpracujących z nią koleżanek, nieuwzględniając zasadnych zarzutów powoda.

Sąd dał wiarę zeznaniom pozwanej, choć miał na uwadze, iż nie pamiętała ona treści spornych orzeczeń dotyczących powoda. Jest to w pełni zrozumiałe z uwagi na upływ czasu, charakter wykonywanej pracy oraz fakt, że orzeczenia te dotyczyły kwestii wpadkowych. Sąd dał pozwanej wiarę, że wcześniej nie znała powoda, nigdy nie widziała go przed przedmiotową sprawą i nie miała zamiaru naruszyć jego dóbr osobistych.

Stan faktyczny istotny dla rozstrzygnięcia sprawy, co do zasady nie był sporny pomiędzy stronami. W szczególności niesporne były okoliczności związane z prowadzeniem przeciwko powodowi sprawy o sygn. akt X K 1342/10, w której, na tle sporu z pracownikami Muzeum (...), powód został oskarżony i ostatecznie skazany za pomówienia Muzeum na podstawie art. art. 212 § 1 k.k. Nie było też sporne między stronami składanie w toku tego postępowania przez powoda licznych zawiadomień do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście ani treść orzeczeń wydawanych przez prokuratora oraz Sędziów, w tym przez pozwaną. Sporna była natomiast kwestia, czy pismo z dnia 10 listopada 2010 r. zostało własnoręcznie podpisane przez powoda oraz kwestia działania pozwanej na korzyść współpracowników przy rozpoznawaniu wniosków powoda w toku poszczególnych postępowań.

Sąd Okręgowy podkreślił, że przedmiotem niniejszego postępowania było wyłącznie dokonanie oceny, czy pozwana - wydając i uzasadniając orzeczenia z dnia 26 lipca 2012 r. w sprawie II Kp 1232/12, z dnia 16 sierpnia 2012 r. w sprawie X K 1342/10, z dnia 28 sierpnia 2012 r. w sprawie II Kp 1240/12 i wydanych w tym samym dniu w sprawach II Kp 1242/12 oraz II Kp 1243/12, naruszyła dobra osobiste powoda. Sąd nie dokonywał natomiast oceny prawidłowości funkcjonowania Muzeum, przyczyn sporu powoda z Dyrekcją Muzeum, zasadności oskarżenia i skazania powoda w sprawie X K 1342/10 ani merytorycznej zasadności wydanych w poszczególnych sprawach orzeczeń. Z tych względów Sąd uchylił pytania powoda zmierzające do ustalenia tych okoliczności oraz oddalił wniosek powoda o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczność ustalenia własnoręczności podpisu powoda na piśmie z dnia 10 listopada 2010 r., albowiem nie miały one znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy (k. 382-383). Sąd wskazał, iż powoływane przez powoda pismo dotyczyło wniosku powoda o zmianę sędziego, sprostowanie protokołów i rejestrowanie rozpraw w sprawie X K 1342/10, które – nawet gdyby jego zwrot uznać za nieprawidłowy - mogło być w każdej chwili ponownie złożone.

Odnośnie do dołączonego do akt wydruku ze strony internetowej (...) zawarte tam twierdzenia powoda Sąd potraktował jako twierdzenia powoda w niniejszej sprawie. Poza twierdzeniami powoda na stronie znajdują się jedynie skany kwestionowanych przez powoda orzeczeń.

Zdaniem Sądu Okręgowego powództwo nie było uzasadnione.

Swoje roszczenia powód wywodził z nieprawidłowych - w jego ocenie - orzeczeń wydawanych przez pozwaną w toku kilku postępowań sądowych. Powód wskazywał, że pozwana, wydając kwestionowane przez niego orzeczenia, nie uwzględniała obowiązującego porządku prawnego i kierowała się chęcią wydania korzystnych dla swoich koleżanek i kolegów orzeczeń. W takim działaniu powód upatrywał naruszenia przez pozwaną jego dóbr osobistych, tj. prawa do prawdy i sprawiedliwości, prawa do życia w praworządnym państwie oraz prawa do rzetelnego procesu sądowego.

Zgodnie z art. 23 k.c., dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Zgodnie zaś z art. 24 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania chyba, że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, żeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności aby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.

Zgodnie z art. 448 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

Z treści art. 24 § 1 k.c. wynika, że ochrona dóbr osobistych służy w każdym przypadku zagrożenia naruszeniem bądź naruszenia dóbr osobistych. Sprawca naruszenia cudzych dóbr osobistych może zwolnić się z odpowiedzialności z tego tytułu jedynie wtedy, gdy wykaże, że jego działanie nie było bezprawne.

Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska pozwanej w przedmiocie braku legitymacji biernej sędziego, jako funkcjonariusza publicznego, w sprawie o ochronę dóbr osobistych.

Sąd zwrócił uwagę, że kwestia dopuszczalności odpowiedzialności sędziego za naruszenie dóbr osobistych strony postępowania była przedmiotem orzeczeń sądów powszechnych i Sądu Najwyższego. W wyroku z dnia 8 lutego 1991 r., I CR 791/90 Sąd Najwyższy, analizując to zagadnienie w kontekście treści uzasadnienia orzeczenia, wyraził pogląd, że sędzia, który dopuścił się naruszenia dóbr osobistych innej osoby w toku wykonywania czynności jurysdykcyjnych, nie ma legitymacji biernej w sprawie z powództwa tej osoby o roszczenia przewidziane w art. 23 i 24 k.c. i ponosi jedynie odpowiedzialność dyscyplinarną oraz przyjął, że Skarb Państwa odpowiada z tego tytułu na podstawie obowiązującego ówcześnie art. 418 k.c. tylko wtedy, gdy naruszenie dóbr osobistych jest jednocześnie przewinieniem służbowym lub uchybieniem godności urzędu, którego popełnienie zostało stwierdzone orzeczeniem wydanym w postępowaniu dyscyplinarnym. Tę linię orzecznictwa kontynuuje wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 18 kwietnia 2013 r., V Ca 64/13, który stwierdza, że w sytuacji, w której sędzia działa jako osoba reprezentująca jednostkę organizacyjną Skarbu Państwa, nie zaś we własnym imieniu, a przy tym spełnia czynności wymiaru sprawiedliwości związane z wypełnianiem ustalonych obowiązków, nie można przyjąć, że są to jego osobiste działania niezgodne z prawem, które przy naruszeniu dóbr osobistych pokrzywdzonego, kreują osobę sędziego jako pozwanego w procesie o ochronę tych dóbr (art. 24 k.c.). Sąd podkreślił, iż orzeczenia te, akceptując utrwalone stanowisko judykatury stwierdzające, że funkcjonariusz państwowy, który przy samodzielnym wykonywaniu czynności naruszył dobro osobiste innej osoby, ponosi odpowiedzialność na podstawie art. 24 k.c. niezależnie od Skarbu Państwa, akcentowały wyjątkowość pozycji sędziego wśród funkcjonariuszy państwowych z uwagi na szczególną ochronę czynności jurysdykcyjnych przyznaną przez przepisy prawa tworzące gwarancje niezawisłości sędziowskiej (art. 178 ust. 1 Konstytucji RP). W uchwale z dnia 27 września 2012 r. (III CZP 48/12, OSNC z 2013 r., nr 3, poz. 31) Sąd Najwyższy, rozważając zagadnienie odpowiedzialności członków komisji dyscyplinarnej wyższej uczelni, wskazał natomiast, że w świetle uregulowań zawartych w Konstytucji oraz ustawie o ustroju sądów powszechnych sędziowie nie korzystają z immunitetu w sprawach cywilnych i żaden przepis nie wyłącza ich odpowiedzialności deliktowej wobec poszkodowanego za szkody wyrządzone niezgodnym z prawem działaniem i zaniechaniem przy wykonywaniu władzy sądowniczej oraz przez wydanie niezgodnego z prawem orzeczenia. Nie budzi wątpliwości, że sędzia jest funkcjonariuszem państwowym i wykonuje władzę sądowniczą jako element władzy publicznej. Sądy, jako organy władzy publicznej – władzy sądowniczej, sprawują wymiar sprawiedliwości poprzez sędziów, a sędzia w toku postępowania wykonuje czynności jurysdykcyjne jako sąd w znaczeniu procesowym. W ocenie Sądu za utrwalone należy uznać stanowisko Sądu Najwyższego, że działanie w charakterze funkcjonariusza publicznego nie eliminuje automatycznie odpowiedzialności za naruszenie dobra osobistego innej osoby i działanie to, zrealizowane w ramach wykonywanej funkcji publicznej, może stanowić podstawę odpowiedzialności niezależnie od odpowiedzialności Skarbu Państwa (wyroki Sądu Najwyższego: z 28 listopada 1980 r., IV CR 475/80, OSNCP z 1973 r., nr 6, poz. 115, z 8 lutego 1991 r., I CR 791/90, niepubl., z 19 grudnia 2002 r., II CKN 176/01, niepubl., z 12 lutego 2010 r., I CSK 340/00, OSNC-ZD z 2010 r., nr 3, poz. 97, Biul. SN z 2010 r., nr 4, poz. 13 -14, z 8 listopada 2012 r., I CSK 177/12, niepubl.). Sąd Okręgowy podzielił również stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 4 kwietnia 2014 r., w sprawie II CSK 407/13, że wyłączenie odpowiedzialności sędziego z tytułu naruszenia dóbr osobistych strony procesu, jako wyjątek od zasady równości wobec prawa, musiałoby mieć podstawę w jednoznacznych uregulowaniach ustawowych, a ani przepisy kodeksu cywilnego, ani przepisy ustawy o ustroju sądów powszechnych takich rozwiązań nie przewidują. Konstytucyjna zasada niezawisłości sędziów określona w art. 178 ust. 1 Konstytucji RP oznacza, że sędzia przy wykonywaniu czynności jurysdykcyjnych podlega wyłącznie Konstytucji i ustawom, a więc działa wyłącznie w oparciu o prawo, zgodnie ze swoim sumieniem i przekonaniem. Jedną z gwarancji niezawisłości jest immunitet formalny przyznany sędziom w art. 181 Konstytucji RP i art. 80 ust. 1 u.s.p., ograniczony do odpowiedzialności karnej i nie dający podstaw do wyłączenia odpowiedzialności cywilnej. Takich podstaw nie stwarza również immunitet materialny przyznany w sprawach o wykroczenia (art. 81 u.s.p.) ograniczający w tym zakresie odpowiedzialność sędziego do odpowiedzialności dyscyplinarnej, o ile czyn spełnia jednocześnie jej przesłanki określone w art. 107 ust. 1 u.s.p. Istota instytucji immunitetu, jako uprawnienia o charakterze publicznym, polega na przyznaniu sędziom szczególnego, ściśle określonego uprawnienia zwalniającego ich od podlegania powszechnie wiążącym obowiązkom prawnym ze względu na konieczność zapewnienia wymiarowi sprawiedliwości wykonywania zadań jurysdykcyjnych w sposób wolny od jakichkolwiek wpływów i nacisków. Immunitet sędziowski stanowi wyjątek od powszechnych zasad odpowiedzialności karnej, a jako wyjątek nie podlega interpretacji rozszerzającej. Nie można więc przyjąć, że wobec treści art. 81 u.s.p., immunitet obejmuje on także delikt cywilny. Wniosku o wyłączeniu tej odpowiedzialności nie uzasadnia także treść zasady niezawisłości, bo dając uprawnienie do niezależności jurysdykcyjnej od innych czynników, niż przepisy Konstytucji, ustaw, własne sumienie i przekonanie, nakłada ona na sędziego obowiązek działania zgodnie z prawem. W świetle treści art. 24 k.c. legitymację bierną w sprawie o ochronę dóbr osobistych ma zaś każda osoba fizyczna lub prawna, która swym działaniem naruszyła dobra osobiste innej osoby.

W konsekwencji w ocenie Sądu I instancji przyjąć należało, że sędzia może ponosić odpowiedzialność cywilną na podstawie art. 24 k.c. za bezprawne naruszenie dóbr osobistych strony w toku czynności jurysdykcyjnych. Konieczną przesłanką odpowiedzialności sędziego na podstawie art. 24 k.c. jest bezprawność działania lub zaniechania naruszającego dobro osobiste, przy wykonywaniu władzy sądowniczej. Problem wykładni pojęcia „bezprawności” jest o tyle złożony, że specyfika czynności jurysdykcyjnych zarówno w zakresie czynności sędziego w toku postępowania, orzekania i sporządzania motywów w konkretnych sprawach może prowadzić do naruszenia dóbr osobistych strony tak w toku postępowania cywilnego jak i w procesie karnym. W toku postępowania dochodzi, bowiem często do ujawnienia informacji dotyczących strony, które - poza tym postępowaniem - są chronione prawem jako objęte dobrami osobistymi każdej osoby fizycznej. Rozprawy w tych postępowaniach są jawne (art. 45 Konstytucji RP, art. 148 k.p.c., art. 355 k.p.k.), poza wypadkami określonymi ustawowo, a więc każda osoba w rozprawie uczestnicząca może mieć wiedzę o faktach nimi objętymi, a strona postępowania, która nie wnosi o wyłączenie jawności rozprawy musi się z tym liczyć. Przesłanka bezprawności musi być rozumiana w sposób właściwy dla prawa cywilnego, ale musi również uwzględniać specyfikę działania wymiaru sprawiedliwości i czynności jurysdykcyjnych sędziego. Bezprawne jest każde działanie sprzeczne z normami prawnymi, a w szerokim ujęciu także z porządkiem prawnym i zasadami współżycia społecznego. Jak wskazał Sąd Najwyższy, jest to niezgodne z prawem działanie podmiotu wykonującego władzę publiczną, polegające na sprzeczności pomiędzy zakresem kompetencji organu, sposobem jego postępowania i treścią rozstrzygnięcia wynikającymi z wzorca ustawowego, a jego działaniem rzeczywistym (wyrok z 19 kwietnia 2012 r., IV CSK 406/11, OSNC-ZD z 2012 r., nr 3, poz. 68, Biul. SN z 2012 r., nr 6, poz. 12 i orzeczenia w nim powołane). Zakres i sposób działania sędziego, a więc także granice dopuszczalnego wkroczenia przez sędziego w sferę dóbr osobistych stron postępowania, wyznaczać będą przede wszystkim przepisy procedury właściwe dla danego rodzaju postępowania oraz rodzaj roszczenia poddanego osądowi w postępowaniu cywilnym i rodzaj czynu zarzucanego oskarżonemu w postępowaniu karnym oraz konkretne sytuacje procesowe w toku tych postępowań. Bezprawność, a więc niezgodność czynności sędziego w toku postępowania z prawem, musi wynikać z jego oczywistych, rażących błędów w zakresie stosowania przepisów proceduralnych lub stanowić działanie wykraczające w sposób oczywisty i nie podlegający dyskusji poza te przepisy. Sędzia w każdej sprawie musi zapewnić sprawność przebiegu postępowania i mieć na uwadze interesy wszystkich jego uczestników, musi także w różnych sytuacjach procesowych, niekiedy w krótkim czasie, dokonywać wykładni tych przepisów i oceniać możliwość ich zastosowania. Podjęcie decyzji procesowych, tak jak decyzji przy orzekaniu, jest obarczone ryzykiem błędu. Stronie służą środki procesowe, którymi może doprowadzić do usunięcia wadliwości tych decyzji, w tym także wniosek o wyłączenie sędziego. Nie każde zatem działanie sędziego w toku postępowania, które narusza dobra osobiste strony i które strona ocenia jako sprzeczne z przepisami proceduralnymi, będzie bezprawne w rozumieniu art. 24 k.c. Przyjęcie tej odpowiedzialności jako zasady nie może - zważywszy na cele wymiaru sprawiedliwości - prowadzić do obciążenia sędziego obawą przed podejmowaniem czynności procesowych i jak wskazał Sąd Najwyższy „wizją” odpowiedzialności dyscyplinarnej lub cywilnoprawnej, bo to oznaczałoby pozbawienie go niezawisłości i swobody orzekania (wyrok z dnia 5 sierpnia 2005 r., II CK 27/05, niepubl.), a także pewności, decyzyjności i niezależności w prowadzeniu postępowania sądowego. Podkreślenia wymaga, że ocena bezprawności działania sędziego dokonana być musi in casu z uwzględnieniem konkretnych okoliczności, w jakich doszło do naruszenia dobra osobistego strony oraz z uwzględnieniem powyższej wykładni. Procesy o ochronę dóbr osobistych nie mogą służyć interesom nielojalnych stron procesu i zaburzać toku prowadzonych postępowań sądowych (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2014 r., II CSK 407/13).

Sąd Okręgowy podkreślił, że ciężar wykazania, że doszło do naruszenia dóbr osobistych lub zagrożenia ich naruszenia spoczywa na powodzie, natomiast istnienie okoliczności wyłączających bezprawność tego naruszenia na sprawcy naruszenia. W nauce prawa cywilnego ukształtował się przy tym stabilny katalog okoliczności uznawanych za wyłączające bezprawność zachowania naruszającego cudze dobra osobiste. Należą do niego: ważny interes społeczny, zgoda podmiotu uprawnionego, działanie na podstawie przepisów prawa oraz wykonywanie własnego prawa podmiotowego. Nadto to powód winien sprecyzować, jakie konkretnie jego dobra osobiste zostały naruszone przez działania pozwanego.

Powód w ramach postępowania o ochronę dóbr osobistych musiał więc wykazać, iż w ramach postępowań sądowych toczących się przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie, a dokładnie przy wydawaniu orzeczeń przez pozwaną SSR A. K., doszło do naruszenia jego dóbr osobistych i jakich. Powód wskazywał na naruszenie przez pozwaną jego dóbr osobistych w postaci prawa do prawdy i sprawiedliwości, prawa do życia w praworządnym państwie oraz prawa do rzetelnego procesu sądowego. W ocenie Sądu brak było podstaw do uznania, że wskazywane przez powoda dobra stanowią dobra osobiste w rozumieniu art. 23 i 24 k.c.

Odwołując się do poglądów prezentowanych w doktrynie i judykaturze, Sąd Okręgowy podniósł, że dobra osobiste ujmowane są w kategoriach obiektywnych, jako wartości o charakterze niemajątkowym, ściśle związane z człowiekiem, decydujące o jego bycie, pozycji w społeczeństwie, będące wyrazem odrębności fizycznej i psychicznej oraz możliwości twórczych, powszechnie uznane w społeczeństwie i akceptowane przez system prawny. Nierozerwalne związanie tych wartości, jako zespołu cech właściwości człowiekowi, stanowiących o jego walorach, z jednostką ludzką wskazuje na ich bezwzględny charakter, towarzyszący mu przez całe życie, niezależnie od sytuacji, w jakiej się znajduje w danej chwili (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 25 września 2014 r., I ACa 131/14). Katalog dóbr osobistych jest otwarty. Przykładowy zestaw takich dóbr zawiera przykładowo art. 23 k.c., co oznacza, iż strona może wskazywać na naruszenie dóbr w nim nie wymienionych. Zawsze jednakże muszą one odpowiadać cechom wskazywanym powyżej, a tego warunku nie spełniają w ocenie Sądu ani prawo do rzetelnego postępowania sądowego, ani prawo do życia w praworządnym państwie, ani też prawo do „prawdy i sprawiedliwości”, będące zresztą elementem tego pierwszego.

Prawa do sprawiedliwego (określone przez powoda jako prawo do prawdy i sprawiedliwości) i rzetelnego procesu, prawo od życia w praworządnym państwie są jedynie uprawnieniami publicznoprawnym, przyznanymi jednostce regulacjami Konstytucji czy też Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z dnia 4 listopada 1950 r. w związku z funkcjonowaniem w określonej sferze życia społecznego. Brak jest jednak podstaw do ujmowania ich jako dobra osobiste człowieka (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, I ACa 131/14). Nie ma podstaw do przyjęcia, że wszystkie prawa podstawowe objęte konwencją oraz wolności i prawa osobiste, wymienione w Konstytucji, powinny być chronione za pomocą środków wskazanych w art. 24 k.c. Gwarancją tych praw jest natomiast dwuinstancyjność postępowania, istnienie nadzwyczajnych środków zaskarżenia, możliwość złożenia skargi o wznowienie postępowania, czy skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, a także odszkodowanie za niesłuszne skazanie, tymczasowe aresztowanie lub zatrzymanie. W toku spraw toczących się na wskazanych podstawach sąd ma możliwość merytorycznego badania wydanych w sprawie orzeczeń i ich zgodności z prawem. Możliwość oceny zgodności z prawem orzeczenia sądu nie istnieje natomiast w sprawie o naruszenie dóbr osobistych.

Odnosząc się do kwestii wskazywanej powyżej możliwości uznania, że sędzia orzekający w danej sprawie naruszył dobra osobiste strony danego postępowania, Sąd zauważył, że chodzi tu o sytuacje, kiedy sędzia odnosi się do strony w sposób poniżający ją, czy też - bez takiej potrzeby, wynikającej z charakteru danej sprawy - odnosi się w sposób negatywny do jakichś cech strony czy jej charakteru, doprowadzając w ten sposób np. do naruszenia jej czci, dobrego imienia lub godności. W przedmiotowej sprawie, w wydawanych przez siebie orzeczeniach, pozwana odnosiła się jedynie merytorycznie do zarzutów powoda. W uzasadnieniach swoich orzeczeń nie odniosła się personalnie do osoby powoda, nie zawarła pod adresem powoda żadnych obraźliwych sformułowań, które mogłyby doprowadzić do naruszenia godności, czci czy dobrego imienia powoda, a jedynie ograniczyła się do rozpoznania jego zarzutów zawartych w złożonych zażaleniach.

W konsekwencji Sąd i instancji uznał, że powód nie wykazał, żeby na skutek działania pozwanej doszło do naruszenia jego dóbr osobistych.

W ocenie Sądu brak jest podstaw do uznania działania SSR (...) za bezprawne, działała ona w ramach posiadanych kompetencji. Czynności organów wymiaru sprawiedliwości, związane z wypełnianiem ich ustawowych obowiązków, nie mają charakteru działań nielegalnych. Prawo do sądu, rzetelnego i sprawiedliwego procesu i życia w praworządnym państwie nie gwarantuje stronie przyznania jej racji i nie oznacza, że sprawa musi zostać rozpoznana po myśli podmiotu, który ją kieruje, a jedynie, że sąd - o ile sprawa pozostaje w jego gestii - ma obowiązek się nią zająć. W konsekwencji, wobec braku możliwości dokonywania merytorycznej oceny orzeczeń pozwanej w postępowaniu o naruszenie dóbr osobistych, nie ma podstaw, żeby uznać, że pozwana, orzekając jako sędzia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w sprawach II Kp 1232/12, II Kp 1240/12, II Kp 1242/12, II Kp 1243/12 oraz X K 1342/10, działała w sposób niezgodny z prawem.

Sąd zwrócił dodatkowo uwagę, że - zgodnie z art. 55 w zw. z art. 330 k.p.k. - w razie powtórnego wydania przez prokuratora postanowienia o odmowie wszczęcia lub o umorzeniu postępowania pokrzywdzony może w terminie miesiąca od doręczenia mu zawiadomienia o postanowieniu wnieść do sądu akt oskarżenia. W konsekwencji Sąd uznał, że wydawane przez pozwaną postanowienia nie ograniczały możliwości ewentualnego kontynuowania przez powoda postępowań, w których zapadły orzeczenia o odmowie wszczęcia postępowania karnego.

W związku z powyższym zdaniem Sądu Okręgowego powód nie wykazał, żeby w wyniku działania pozwanej doszło do naruszenia jego dóbr osobistych, a gdyby nawet uznać, że do takiego naruszenia doszło, brak jest podstaw do uznania, że działanie pozwanej było bezprawne.

W ocenie Sądu za nieadekwatne do sposobu naruszenia dóbr osobistych uznać należy domaganie się przez powoda przeproszenia w prasie w sytuacji, gdy do naruszenia dóbr osobistych doszło niepublicznie. Na gruncie niniejszej sprawy do ewentualnego naruszenia dóbr osobistych powoda niewątpliwie nie doszło na forum publicznym, bowiem treść kwestionowanych orzeczeń i ich uzasadnień dostępna była zasadniczo jedynie powodowi oraz Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Śródmieście. Nie miało zatem miejsca jego „upublicznienie” dla szerszego kręgu osób, np. poprzez publikację w prasie bądź Internecie. Tym samym dodatkowo żądanie powoda Sąd ocenił jako nieadekwatne w stosunku do ewentualnego naruszenia jego dóbr osobistych, które przypisywał pozwanej (tak Sąd Apelacyjny w Katowicach w orzeczeniu z dnia 31 stycznia 2007 r., sygn. akt I ACa 1682/06).

Apelację od powyższego wyroku złożył powód, zaskarżając go w całości i zarzucił:

-

sprzeczność ustaleń z zebranym w sprawie materiałem dowodowym,

-

działanie na niekorzyść powoda w interesie: a) A. K./M., b) przełożonej W. Prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie, SSO B. N.; jednocześnie żądając załączenia akt o sygn. VI C 1373/14 Sądu Rejonowego Warszawa Śródmieście na okoliczność działań SSOB. N.na szkodę powoda,

-

stronniczość argumentacji,

-

odrzucenie wszystkich wniosków powoda, np. o powołanie biegłego sądowego z zakresu badania pisma ręcznego celem sprawdzenia czy dokument, którego dotyczy postanowienie podpisane przez M./K. jest ważny,

-

niedopuszczenie do przesłuchania wnioskowanych świadków,

-

nierozpatrzenie wszystkich wniosków np. zawieszenie postępowania do czasu werdyktu Strasburga czyli w tzw. polskiej praktyce sądowniczej na rok,

-

powzięcie jeszcze w trakcie procesu przekonania o decyzji końcowej.

W konkluzji skarżący wniósł o uchylenie wyroku, nadto zażądał dopuszczenia wszystkich wniosków dowodowych strony powodowej, ewentualnie przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie. Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji oraz dokonana przezeń ocena prawna są prawidłowe i Sąd Apelacyjny przyjmuje je za własne. Apelacja sprowadza się do gołosłownej polemiki ze stanowiskiem Sądu Okręgowego i podnosi szereg wątków niemających znaczenia dla rozstrzygnięcia, bowiem dotyczących innych postępowań sądowych prowadzonych z inicjatywy powoda.

Podkreślić trzeba, że przedmiotem badania w niniejszej sprawie nie była kontrola prawidłowości judykacyjnej rozstrzygnięć podjętych przez pozwaną, lecz ocena czy przy ich wydawaniu doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, a przede wszystkim, czy istnieją w porządku prawnym takie dobra, jakie wskazał powód. Zatem bezprzedmiotowe było czynienie przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych związanych z anonimami wysyłanymi w sprawie ówczesnego pracodawcy powoda, jak również z kwestią, czy konkretne pismo procesowe w innej sprawie (nieprowadzonej zresztą przez pozwaną) zostało złożone z oryginalnym podpisem, czy też nie. Z tych względów wnioski dowodowe powoda, ponowione w apelacji, zostały prawidłowo oddalone przez Sąd Okręgowy i nie ma uzasadnienia dla ich uwzględnienia w postępowaniu apelacyjnym. Analogicznie trzeba ocenić wniosek powoda o zawieszenie postępowania do czasu rozpoznania przed ETPCz jego skargi odnoszącej się do innej sprawy – brak jest z przyczyn oczywistych prejudycjalności ewentualnego rozstrzygnięcia dla bytu niniejszego procesu. Również przeprowadzenie dowodu z akt innej sprawy cywilnej (VI C 1373/14 Sądu Rejonowego dla Warszawy – Śródmieścia) jest niezasadne, ponieważ dotyczy ona okoliczności irrelewantnych prawnie, tj. sporu powoda ze Skarbem Państwa – Prezesem Sądu Okręgowego w Warszawie.

Sama okoliczność nieuwzględnienia wniosków dowodowych powoda, jak również finalna – negatywna dla powoda – ocena jego żądania przez Sąd I instancji nie świadczy o stronniczości tego Sądu, a tym bardziej o niedozwolonej chęci wspierania pozwanej z uwagi na wykonywany przezeń zawód, lecz jedynie o obiektywnej analizie powództwa.

Sąd Apelacyjny akceptuje wniosek Sądu I instancji, że przywoływane przez powoda : prawo do prawdy, sprawiedliwości i rzetelnego procesu oraz prawo do życia w praworządnym państwie to nie dobra osobiste, lecz uprawnienia publicznoprawne chronione konkretnymi normami prawa. Odwołać się w tym miejscu należy do obszernej argumentacji przywołanej przez Sąd I instancji. Skarżący nie odniósł się do niej w żaden sposób w apelacji, a przede wszystkim nie zakwestionował jej, stąd brak potrzeby powielania jej na obecnym etapie postępowania względnie poszerzania jej.

Jak bowiem słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Gdańsku w przywołanym wyżej wyroku z dnia 25 września 2014 r., I ACa 131/14, Legalis: „ Prawa do rzetelnego procesu sądowego, będące elementem prawa do sądu, przewidzianego art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z 4 listopada 1950 r. (Dz.U. 1993 Nr 61, poz. 284) i art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, nie można zaliczyć do kategorii dóbr osobistych objętych art. 23 k.c. Oczywiście katalog dóbr osobistych, wymienionych w art. 23 k.c., pozostających pod ochroną prawa cywilnego jest otwarty i wraz ze zmianami stosunków społecznych mogą pojawiać się i znikać pewne dobra, co jednak nie oznacza, że należy do niego zaliczyć prawo do sądu. Jest ono gwarantowane wymienionymi przepisami konwencji i Konstytucji nie może być zaliczone do kategorii wartości stanowiących dobro osobiste jednostki, ponieważ jest uprawnieniem przyznanym jej tymi regulacjami w związku z funkcjonowaniem w określonej sferze życia społecznego. Nie ma podstaw do przyjęcia, że wszystkie prawa podstawowe objęte konwencją oraz wolności i prawa osobiste wymienione w Konstytucji (art. 38 do 56) powinny być chronione za pomocą środków wskazanych w art. 24 k.c., do czego dojść może, jeśli naruszenie ich doprowadzi zarazem do pogwałcenia dobra osobistego.

W konsekwencji słuszna jest konstatacja Sądu Okręgowego, iż w tym stanie rzeczy brak wymienionych dóbr osobistych uniemożliwiało ich naruszenie, a tym samym powództwo podlegało oddaleniu.

Trafnie także zauważył Sąd I instancji, że w zachowaniu pozwanej brak było bezprawności. Działała ona w ramach przyznanych jej ustawowo kompetencji, a z samego faktu nieuwzględniania stanowiska powoda w kilku postępowaniach karnych nie sposób wywieść prezentowanego przez niego wniosku, że zmierzała w ten sposób do przestępczego ukrywania czynów zabronionych innych sędziów. Jest to wyłącznie gołosłowne twierdzenie powoda wywodzone li tylko z tego, że orzeczenia wydawane przez pozwaną były dla niego niekorzystne. Znamienne jest, że powód w ogóle nie dopuszcza do siebie możliwości, iż mogły one być zgodne z prawem, zakładając, że jego niezadowolenie z orzeczeń automatycznie przesądza o bezprawności postępowania pozwanej. Słusznie zauważył Sąd Okręgowy, że pozwana nie zawarła w swoich postanowieniach żadnych uwag personalnie skierowanych do powoda, które mogłyby naruszać jego jakiekolwiek dobra osobiste.

Powód tuż przed rozprawą apelacyjną (kolejną wyznaczoną w niniejszej sprawie) złożył kolejny wniosek o wyłączenie sędziów – oparty na tych samych przesłankach, co poprzedni, który został prawomocnie oddalony. Zachowanie powoda w toku postępowania wskazuje, że jest to jego świadoma taktyka mająca na celu wyłącznie obstrukcję procesową. Rażące nadużywanie uprawnień procesowych nie zasługuje zaś na aprobatę i ochronę prawną.

Z tych względów Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji wyroku na mocy art. 385 k.p.c.

Joanna Wiśniewska-Sadomska Dorota Markiewicz Katarzyna Polańska-Farion