Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 40/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 kwietnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Alicja Podlewska (spr.)

Sędziowie:

SSA Bożena Grubba

SSA Iwona Krzeczowska-Lasoń

Protokolant:

sekr. sądowy Sylwia Gruba

po rozpoznaniu w dniu 11 kwietnia 2018 r. w Gdańsku

sprawy T. S. i A. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

od wyroku Sądu Okręgowego w Słupsku V Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 21 listopada 2017 r., sygn. akt V U 591/17

1.  zmienia zaskarżony wyrok i oddala odwołanie;

2.  nie obciąża T. S. i A. S. kosztami zastępstwa procesowego za II instancję.

SSA Bożena Grubba SSA Alicja Podlewska SSA Iwona Krzeczowska-Lasoń

Sygn. akt III AUa 40/18

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 27 lipca 2017 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. orzekł, że A. S. jako pracownik u płatnika składek (...) Centrum (...) T. S. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu od 22 marca 2017 r.

Odwołanie od decyzji wnieśli T. S. oraz A. S.. Domagali się zmiany zaskarżonej decyzji.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie oraz o zasądzenie na rzecz organu rentowego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 21 listopada 2017 roku Sąd Okręgowy w Słupsku V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. z dnia 27 lipca 2017 r. w ten sposób, że stwierdził, iż A. S. podlega jako pracownik ubezpieczeniu społecznemu, emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu u płatnika składek T. S. począwszy od 22 marca 2017 r.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach:

T. S., jest synem A. S.. Prowadzi własną działalność gospodarczą, której przedmiotem jest tresura psów i prowadzenie hotelu dla psów. Jest certyfikowanym dogoterapeutą, zoopsychologiem, treserem psów. Na co dzień jest nauczycielem w Specjalnym Ośrodku Szkolno - (...) w B..

Zajęcia w roku szkolnym 2016/17 ułożone były tak, że 3 dni w tygodniu pracował od 8.00- 12.30 a dwa dni od 10.00 do 13.30

Psy odbierane osobom, które niewłaściwie się nimi zajmują, kierowane są przez Fundację B. P. z siedzibą w W. do hotelu prowadzonego przez T. S..

Hotel jest budynkiem murowanym położonym na posesji której właścicielem jest T. S., budynek wyposażony jest w miejsca noclegowe dla 4 psów., zaplecze sanitarne i ogrodzony wybieg. W czasie pobytu psów w tej placówce T. S. zabezpiecza im utrzymanie, opiekę weterynaryjną, pracuje nad zachowaniem psów i szuka dla nich nowych właścicieli. Działalność ta finansowana jest przez Fundację, w skali miesiąca T. S. uzyskuje dochód rzędu 3000 - 4000 złotych.

Ponadto, jeszcze w G. prowadzi gabinet psychologiczny dla osób dorosłych, w którym zatrudnia, za wynagrodzeniem minimalnym psychologa K. D.

Rano około 7.00, w południe około 14,00 i wieczorem około 19.00 psy należy nakarmić, wypuścić na wybieg, posprzątać legowiska.

Psy poddawane są terapii pomiędzy godziną 14 a 19, przy tych czynnościach wspierają T. S. wolontariusze, którymi są harcerze oraz uczniowie szkoły w której on pracuje. Wolontariusze mogą podejmować czynności tylko i wyłącznie w obecności T. S..

W dniu 6 marca 2017r T. S. wyprowadził się wraz z synem od żony i zamieszkał z nim u rodziców, aktualnie toczy się sprawa o rozwód. Wówczas chłopiec miał 9 lat i był uczniem 3 klasy szkoły podstawowej.

T. S. musiał zabezpieczyć nad dzieckiem codzienną opiekę, spędzać z nim czas wolny oraz z uwagi na rozwód, uczestniczyć w terapii psychologicznej, nie był w związku z tym w stanie zajmować się psami w takim wymiarze, jak przed 6 marca 2017r.

Przed zatrudnieniem matki T. S. pomagali przy obsłudze psów rodzice, w weekendy i dni, kiedy był on poza B.. A. S. wówczas obsługiwała łagodne zwierzęta, jej mąż bardziej agresywne.

Z uwagi na to, że matka już w przeszłości pomagała mu przy obsłudze zwierząt, zawarł z nią umowę o pracę na czas określony od 22 marca 2016 do 22 marca 2017 w wymiarze 1/1 etatu, na stanowisku opiekuna zwierząt, za wynagrodzeniem brutto 2.000 złotych.

A. S. uzyskała zaświadczenie lekarza medycyny pracy o braku przeciwwskazań do pracy na tym stanowisku, otrzymała na piśmie zakres czynności, podpisywała listę obecności. Każdego dnia syn omawiał z matką sposób wykonywania opieki w dniu następnym, wówczas jeśli różnił się czymś - np. trzeba było psom podawać leki.

A. S. ma orzeczenie o umiarkowanym niepełnosprawności , w związku z tym PFRON refundował składki opłacane do ZUS. A. S. przed podjęciem pracy u syna - do września 2016r pracowała jako sprzątaczka w szpitalu, wcześniej pracowała w ramach umowy zlecenia. Od września (...) pozostawała na utrzymaniu męża, była zarejestrowana w PUP, bez prawa do zasiłku. Cierpi na zwyrodnienie stawu barkowego, miała wyznaczony termin zabiegu operacyjnego na listopad 2016r , który nie doszedł do skutku. Od listopada do maja 2017 r. ortopeda podawał jej blokady przeciwbólowe, które znosiły dolegliwości w obrębie chorego stawu.

Szpital powiadomił o przeniesieniu terminu operacji na maj 2017 r., operacja się odbyła. Aktualnie A. S. korzysta z ZLA, poddaje się rehabilitacji, fizjoterapii. Po podjęciu pracy u syna - przed godziną 7.00 do psów podwoził ją mąż, po drodze do swojej pracy. W tym okresie w hotelu przebywały 2 dogi niemieckie, 2 boksery i 1 kundel.

Psy karmiła stosowną dla danej rasy karmą, po ich wpuszczeniu do kojców miała jeszcze obowiązek wyczyszczenia wybiegu dla psów. Około godziny 13.00-14.00 mniejsze psy prowadzała na spacer który trwał do 40 minut, psy spacerowały na smyczy i pojedynczo. W tamtym czasie T. S. odbywał jedynie zajęcia z tresury psów.

W okresie od maja regularnie co drugi dzień około godziny 13-14 obok hotelu przechodziła A. G., znajoma A. S.. Widziała jak chodzi z psami do pobliskiego lasu. A. S. opowiadała jej, że pracuje u syna, bo z uwagi na jego kłopoty małżeńskie musi go odciążyć w pielęgnacji zwierząt. Raz, chcąc się osobiście zobaczyć z A. S. przyszła do hotelu i widziała ją jak czyści miski dla psów.

W okresie wakacji letnich i później, w związku z nieobecnością w pracy A. S. T. S. wraz z wolontariuszami zajmował się opieką i obsługą psów, pomagał mu ojciec. Przestał wyjeżdżać poza B. na kursy i szkolenia.

Zaskarżoną decyzją z dnia 27 lipca 2017 roku, Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. orzekł, iż A. S. jako pracownik u płatnika składek (...) T. S. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu od 22 marca 2016 r. Organ rentowy uznał, iż z jednej strony, celem zawarcia umowy o pracę było uzyskanie prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego przez matkę płatnika, z drugiej strony, że nie uprawdopodobnił on faktu wykonywania przez nią pracy, możliwości wykonywania czynności pracowniczych w kontekście niesprawnego barku, jak i w kontekście braku specjalistycznych umiejętności niezbędnych przy opiece nad trudnymi zwierzętami.

Sąd Okręgowy wskazał, iż zgodnie z treścią art. 6 ust, 1 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym podlegają pracownicy. Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, a pracodawca do zatrudnienia go za wynagrodzeniem.

Problematyka pozorności umów o pracę była przedmiotem orzecznictwa Sądu Najwyższego, który w wyroku z dnia 17 grudnia 1996 r. (w sprawie II UKN 32/96 OSNAP 1997/15/275) wyraził pogląd, iż nie podlega ubezpieczeniu społecznemu w rozumieniu art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 25 listopada 1986 r. o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 1989 r. nr 25 poz. 137 ze zm.) osoba, która zawarła fikcyjną umówię o pracę. Z kolei w wyroku z dnia 17 marca 1998 r. (II UKN 568/97 OSNAP 1999/5/187) Sąd Najwyższy wywiódł, że umowa o pracę zawarta wyłącznie dla celów nabycia prawa do wcześniejszej emerytury jest pozorna. Natomiast w wyroku z dnia 23 września 1998 r. Sąd Najwyższy wyraził pogląd, iż przepis art. 22 § 1 1 kp nie stwarza prawnego domniemania zawarcia umowy o pracę, przez co o rodzaju zawartej umowy rozstrzyga zgodna wola stron. Organ rentowy może kwestionować rodzaj łączącej strony umowy albo jako zawartej dla pozoru (art. 83 k.c. w zw. z art. 300 k.p.), albo jako mającej na celu obejście ustawy (art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p.) - (por wyrok SN 23.09.1998r. II UKN 229/98 OSNAP 1999/19/627podobnie OSNAP 2000/8/323).

W przekonaniu organu rentowego strony zawarły umowę jedynie dla pozoru, a jej celem nie było kontynuowanie zatrudnienia, lecz uzyskanie przez ubezpieczoną uprawnień do świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu choroby.

Rzeczą Sądu w przedmiotowej sprawie było ustalenie, czy pracodawca zawarł z wnioskodawczynią umowę o pracę w celu świadczenia pracy, czy też jak wskazywał organ rentowy strony rzeczywiście złożyły oświadczenia woli jedynie dla pozoru bądź celem obejścia ustawy, co rodziłoby skutek w postaci bezwzględnej nieważności urnowy.

Sąd I instancji w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy doszedł do przekonania, iż praca była rzeczywiście wykonywana przez A. S..

Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem Sądu Najwyższego do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść, wówczas, gdy zgłoszenie do ubezpieczenia dotyczy osoby, która jest pracownikiem, a zgłoszenie to następuje pod pozorem zatrudnienia. Do ustalenia bowiem, że doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy nie jest wystarczające, spełnienie warunków formalnych zatrudnienia takich, jak zawarcie umowy o pracę, zgłoszenie do ubezpieczenia, określenie zakresu obowiązków, przeprowadzenie szkolenia wstępnego w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy, czy podanie się badaniom profilaktycznym, a konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły. Nie może bowiem być tolerowana sytuacja, w której osoba zainteresowana w uzyskaniu świadczeń z ubezpieczenia społecznego, do których nie ma tytułu, z pomocą płatnika składek wytwarza dokumenty służące wyłącznie do tego celu. Przy tym podkreślenia wymaga, iż kwestia ważności zawartej umowy o pracę, w sprawie o objęcie ubezpieczeniem społecznym pozostaje na drugim planie, albowiem o nieobjęciu tym ubezpieczeniem w przypadku zgłoszenia do ubezpieczenia osoby niebędącej pracownikiem nie decyduje nieważność umowy, lecz fakt niepozostawania w stosunku pracy w rozumieniu art. 22 § 1 k.p. Nawiązanie stosunku pracy skutkuje równoległym powstaniem stosunku ubezpieczenia. Obydwa te stosunki, jakkolwiek mają inne cele, to wzajemnie się uzupełniają i zabezpieczają pracownika materialnie - pierwszy, na co dzień, drugi na wypadek zdarzeń losowych. Należy, zatem przyjąć, iż stosunek ubezpieczenia społecznego pracowniczego jest konsekwencją stosunku pracy i jako taki ma charakter wtórny.

W ocenie Sądu I instancji, ubezpieczoną i płatnika składek łączył stosunek pracy w rozumieniu art. 22 k.p. Zdaniem Sądu dowody zaprezentowane przez płatnika składek i ubezpieczoną zarówno w postępowaniu przed organem rentowym, jak i w toku procesu pozwoliły na ustalenie, iż strony umowy o pracę realizowały stosunek pracowniczy w reżimie wynikającym z art. 22 k.p.

Płatnik składek przedłożył dokumentację związaną z zawarciem umowy o pracę z ubezpieczoną, tj. umowy o pracę, zakresu obowiązków pracownika, danych o zgłoszeniu do ubezpieczenia społecznego oraz orzeczenia lekarskiego, zaoferował inne dowody potwierdzające rzeczywiste świadczenie pracy przez ubezpieczoną na jego rzecz w sposób określony w zawartej umowie o pracę i zakresie obowiązków pracownika. Strony przedstawiły dowody w postaci zeznań świadków i zeznań stron. W ocenie Sądu Okręgowego, wynika z nich w sposób logiczny i spójny potrzeba zatrudnienia pracownika, jaka leżała po stronie płatnika składek T. S.. Potrzeba ta była także zracjonalizowana ekonomicznie- w zakresie refundacji składek przez (...)

Zdaniem Sądu Okręgowego, obiektywnie rzecz biorąc, nie było konieczne zatrudnianie A. S. w okresie wcześniejszym, przed marcem 2017r., skoro sytuacja rodzinna T. S. była stabilna i pozwalała na sprawowanie opieki nad psami przez niego. A. S. pozostawała w zatrudnieniu do września 2015r , termin oczekiwania na zabieg operacyjny- rok mijał jej w listopadzie 2015r. Chcąc zatem uzyskać prawo do świadczeń mogłaby zawrzeć umowę o pracę już w październiku czy listopadzie 2015 r. Tymczasem zawarła ją w marcu 2016 r., co miało ścisły związek z rozpadem małżeństwa jej syna - płatnika składek.

Niewątpliwie A. S. nie miała kwalifikacji do poddawania psów terapii. Tym niemniej jako opiekun takich czynności wykonywać nie musiała. Prace, jakie wykonywała nie były, wbrew stanowisku organu rentowego, ciężkimi fizycznie, a ona sama posiadała stosowne orzeczenie specjalisty medycyny pracy o braku przeciwwskazań do ich wykonywania. Znała te czynności z okresu, kiedy razem z mężem pomagała przy obsłudze w weekendy.

Organ rentowy zakwestionował oświadczenia złożone przez świadków, w toku postępowania, natomiast w toku procesu strony zaoferowały dowód z zeznań znajomej A. S. oraz jej męża a ojca płatnika. Organ rentowy, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika - w toku procesu żadnych wniosków dowodowych nie zgłosił.

Sąd Okręgowy dał wiarę zeznaniom świadków i stron składanym na okoliczności związane z wykonywaniem czynności przez A. S. dla płatnika składek jak i co do okolicznościom towarzyszącym zawarciu umowy o pracę. Zdaniem Sądu Okręgowego zgromadzony materiał dowodowy nie tylko potwierdza świadczenie pracy ubezpieczonej na rzecz płatnika składek w ramach stosunku pracy, ale również daje podstawę do nieprzyznania racji organowi rentowemu, iż zawarcie umowy o pracę pomiędzy stronami było ukierunkowane chęcią uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

W pierwszej kolejności Sąd I instancji wskazał, iż po stronie pracodawcy bezsprzecznie była potrzeba zatrudnienia ubezpieczonej na określonym stanowisku. Płatnik składek, świadkowie oraz A. S. w sposób rzeczowy i logiczny wyjaśnili jak zorganizowana była opieka nad psami przed podjęciem pracy przez A. S., jak i w czasie jej nieobecności. Sąd Okręgowy zauważył, iż płatnik składek ograniczył swoją wyjazdową aktywność, a w okresie wakacji dysponował czasem, by zabezpieczyć przy pomocy ojca i wolontariuszy opiekę.

U źródła zawarcia każdej umowy o pracę leży przyczyna w postaci uzasadnionej przesłankami ekonomiczno - organizacyjnymi konieczności pozyskania pracownika do wykonywania prac zakreślonych przedmiotem działalności gospodarczej pracodawcy. Sąd Okręgowy miał na uwadze jednocześnie, iż skarżący jako pracodawca samodzielnie decyduje o prowadzeniu swojej działalności i zatrudnianiu pracowników, jak również wypłacanego im wynagrodzenia, niemniej jednak, sama okoliczność zawarcia umowy o pracę, czy wypłaty wynagrodzenia nie jest świadczy o zawarciu stosunku pracy.

Sąd I instancji zaznaczył również, iż te okoliczności samodzielnie nie stanowią wystarczającej podstawy do stwierdzenia nieważności zawartej umowy o pracę, niemniej jednak w sytuacji płatnika składek i ubezpieczonej - w połączeniu z pozostałymi okolicznościami uzasadnia twierdzenia o pozornym zawarciu umowy o pracę uznać należało za chybione .

Ustaleń tych i ich oceny zdaniem Sądu Okręgowego nie zmienia fakt istnienia relacji rodzinnej pomiędzy płatnikiem a pracownikiem. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 września 2003 r. (II UK 41/03, OSNP 2004/11/199) wyraził pogląd, iż stwierdzenie zatrudnienia na podstawie stosunku pracy osoby bliskiej pracodawcy wymaga jednoznacznych ustaleń, że zostały spełnione warunki podjęcia takiego zatrudnienia oraz że miało miejsce wykonywanie obowiązków w sposób charakterystyczny dla stosunku pracy, a nie tylko, że brak było zakazu zatrudnienia w ramach stosunku pracy. Jest to niezbędne dla wyeliminowania z obrotu prawnego zachowań osób bliskich zmierzających do obejścia lub nadużycia prawa do korzystniejszego tytułu i świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Fakt tak bliskiej relacji świadczy o znacznie większej zażyłości stron umowy, niż by to miało miejsce w przypadku osób sobie obcych. Z doświadczenia życiowego zaś wynika, że bardziej prawdopodobnym jest, że fikcyjna umowa o pracę zostanie zawarta przez osoby darzące się wzajemnym zaufaniem i pozostające w bliskich stosunkach (np. rodzinnych), niż przez osoby obce i nie znające się.

Reasumując, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje, iż strony w określonym kontekście życiowym, z uzasadnionej przyczyny zawarły umowę o pracę, która była realizowana przez nie w sposób o jakim mowa w art. 22 kp. Wobec tego zostały spełnione ustawowe przesłanki objęcia A. S. obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym, wynikające z art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy systemowej.

Mając na uwadze powyższe Sąd I instancji na podstawie art. 477 14§ 2 k.p.c. orzekł w sentencji wyroku.

Apelację od wyroku wywiódł pozwany organ rentowy, zaskarżając go w całości i zarzucając naruszenie przepisów postępowania, a w szczególności art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny materiału dowodowego i jednostronne przyjęcie przez Sąd ustalenia, iż istniały obiektywne przyczyny po stronie pracodawcy w zatrudnieniu ubezpieczonej na podstawie umowy o pracę od dnia 22 marca 2017r do dnia 21 marca 2018r w pełnym wymiarze czasu pracy oraz że umowa o pracę realizowana była przez strony w sposób o którym mowa w art. 22 k.p.

Wskazując na powyższe apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i oddalenie odwołania oraz zasądzenie od ubezpieczonej oraz płatnika składek na rzecz organu rentowego kosztów postępowania wg norm przepisanych za obie instancje.

W uzasadnieniu skarżący podniósł, że okoliczności istniejące po stronie pracodawcy przemawiają przeciwko uznaniu, że rzeczywistym zamiarem stron było zawarcie umowy o pracę z uwagi na potrzeby pracodawcy od 22 marca 2017 r. W ocenie organu rentowego nie istniała obiektywna potrzeba zatrudnienia ubezpieczonej przez płatnika. Zeznania złożone przez świadków w toku postępowania wyjaśniającego mogą stanowić jedynie dowód na okazjonalną pomoc, a nie faktyczne świadczenie pracy w pełnym wymiarze czasu pracy. Poza tym nieprawdopodobnym jest uznanie, iż ubezpieczona cierpiąc na poważną chorobę zwyrodnieniową stawu barkowego prawego wymagającą leczenia operacyjnego była w stanie wyprowadzać na smyczy psy oraz wykonywać obowiązki ciężkiej pracy fizycznej związanej np. z czyszczeniem wybiegu dla psów. Również brak jest logiki w uznaniu, iż istniała obiektywna potrzeba zatrudnienia przez pracodawcę ubezpieczonej na podstawie umowy o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy w sytuacji gdy przed podpisaniem umowy o pracę oraz po podpisaniu umowy powierzone obowiązki w zakresie opieki nad zwierzętami wykonywane były przez wolontariuszy z Fundacji B. P.. Ponadto na stanowisko nieobecnego pracownika płatnik nie zatrudnił innej osoby, a obowiązku pracownika wykonuje osobiście przy pomocy wolontariuszy. Ponadto fakt, iż w stosunkowo krótkim czasie po zawarciu umowy ubezpieczona będzie korzystać ze zwolnienia lekarskiego i w związku z powyższym nie będzie świadczyć pracy był znany stronom w momencie podpisania dokumentu w postaci umowy o pracę, bowiem ubezpieczona posiadała skierowanie na zabieg operacyjny wyznaczony na maj 2017 r. Ubezpieczona od 21 maja 2017r do chwili obecnej przebywa na zwolnieniu lekarskim w związku z niezdolnością do pracy w związku z leczeniem i rehabilitacją.

Mając na względzie powyższe oraz posiadaną przez strony wiedzę o przeszkodach w możliwości świadczenia pracy w najbliższym czasie już w momencie podpisania umowy o pracę, zdaniem skarżącego trudno uznać za racjonalną decyzję płatnika składek o zatrudnieniu swojej matki jako pracownika na czas określony tj. od 22 marca 2017 do 21 marca 2018r.

W odpowiedzi na apelację ubezpieczona wniosła o jej oddalenie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego, w świetle postępowania przeprowadzonego przed Sądem I instancji oraz wyjaśnień wnioskodawczyni złożonych na rozprawie, okazała się zasadna, skutkując zmianą zaskarżonego wyroku i oddaleniem odwołania, przy czym z innych przyczyn aniżeli w niej wskazane.

Przedmiotem niniejszej sprawy było podleganie przez A. S. od 22 marca 2017 r. ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę u jej syna, T. S..

Wskazać na wstępie należy, iż Sąd Okręgowy nie dokonał wystarczających do prawidłowego rozpoznania sprawy ustaleń faktycznych, a przez to w konsekwencji - naruszył przepisy prawa materialnego, dokonując niewłaściwej subsumcji ustaleń faktycznych pod odpowiednie dyspozycje przepisów prawa materialnego.

Podstawę prawną żądania odwołujących stanowiły przepisy art. 6 ust. 1 pkt 1 w związku z art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2017, poz. 1778, dalej: ustawy systemowej), a także art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 1 tej ustawy, na mocy których obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby będące pracownikami, a więc pozostające w stosunku pracy, od dnia nawiązania tego stosunku do dnia jego ustania. Inaczej mówiąc tytułem ubezpieczeń społecznych tych osób jest stosunek pracy. Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem (art. 22 § 1 k.p.).

Zgodnie natomiast z art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy systemowej obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby prowadzące pozarolniczą działalność oraz osoby z nimi współpracujące. W myśl art. 8 ust. 11 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, za osobę współpracującą z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność uważa się małżonka, dzieci własne, dzieci drugiego małżonka i dzieci przysposobione, rodziców, macochę, ojczyma oraz osoby przysposabiające, jeżeli pozostają z nimi we wspólnym gospodarstwie domowym i współpracują przy prowadzeniu tej działalności. Warunkami, zatem objęcia obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym osób bliskich osobie prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą są: 1) pozostawanie we wspólnym gospodarstwie; 2) współpraca przy prowadzeniu owej działalności pozarolniczej. Jeżeli jednak kryteria określone dla osób współpracujących spełnia pracownik, to dla celów ubezpieczeń społecznych jest traktowany jak osoba współpracująca (art. 8 ust. 2 ustawy systemowej). Stosunek pracy między osobą prowadzącą działalność pozarolniczą a osobą mu bliską, istniejący w warunkach określonych w art. 8 ust 11 ustawy systemowej, jest zatem wyłączony dla celów ubezpieczeń społecznych – nie jest jednak wykluczony dla innych „celów”. W konsekwencji możliwy jest – zależnie od woli stron – wybór prawnej formy korzystania z pomocy bliskich przy prowadzeniu firmy, w ramach stosunku pracy lub we współpracy (por. Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych Komentarz pod red. B.Gudowskiej do art. 8 str. 197 Wyd.C.H.Beck 2011, wyroki Sądu Najwyższego z 24 marca 1991r., II URN 29/91, OSNC 9/1992 poz. 170, z 19 kwietnia 1990r., II URN 31/1990). Tytuł obowiązku ubezpieczenia społecznego nie jest objęty wolą stron, nawet więc wówczas gdy intencją stron umowy o pracę - mimo ich pozostawania w stosunku powinowactwa – było ukształtowanie łączącego je stosunku tak jak między pracownikiem i pracodawcą, to mimo że bliskie sobie osoby łączył stosunek pracy, podlegać będą ubezpieczeniu społecznemu z tytułu współpracy (zob. Komentarz op. cit.). Podsumowując, zgłoszenie osoby bliskiej do ubezpieczeń, jako osoby współpracującej z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność, nie wyklucza ustalenia pracowniczego charakteru jej zatrudnienia. Współpraca przy prowadzeniu działalności jest najszerzej rozumianą podstawą „zatrudnienia”, obejmującą swym zakresem wykonywanie pracy na podstawie umowy o pracę, na podstawie umów cywilnoprawnych, a także wszelką pomoc członkowi rodziny w prowadzeniu działalności gospodarczej lub świadczeniu usług bez podstawy prawnej (tak: Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych. Komentarz pod red. B. Gudowskiej, J. Strusińskiej-Żukowskiej, wyd. C.H. Beck, W-wa 2011, s. 230). O statusie osoby współpracującej decydują trzy przesłanki, tj. bycie w kręgu osób bliskich enumeratywnie wymienionych, pozostawanie członka rodziny we wspólnym gospodarstwie domowym oraz „współpraca” przy prowadzeniu działalności pozarolniczej. Nie ma wątpliwości, co do tego, że wszystkie wymienione wyżej przesłanki muszą występować łącznie.

Przepis art. 8 ust. 2 tej ustawy stanowi, że jeśli pracownik spełnia kryteria określone dla osób współpracujących, o których mowa w ust. 11, to dla celów ubezpieczeniowych traktowany jest, jako osoba współpracująca.

W judykaturze i doktrynie dość jednolicie przyjmuje się obecnie, że zawarcie umowy o pracę nie powoduje jej nieważności, umowa taka obowiązuje strony z konsekwencjami w zakresie prawa pracy, jednak w świetle przepisów prawa ubezpieczeń społecznych strona takiej umowy określona, jako pracownik ma status osoby współpracującej, niezależnie od podstawy zatrudnienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 stycznia 2009 r., II UK 134/08, OSNP 2010 nr 13-14, poz. 170, z glosą aprobującą Iwony Sierockiej, OSP 2011 Nr 4, poz. 37). Fikcja prawna ustanowiona w art. 8 ust. 2 ustawy systemowej ma zastosowanie do osoby, która spełnia wszystkie kryteria określone w art. 8 ust. 11 ustawy, a zatem współpraca pomiędzy małżonkami może być realizowana w ramach umowy o pracę, z tego tytułu nie powstaje jednak obowiązek ubezpieczenia emerytalnego i rentowych na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy, a w konsekwencji ubezpieczenia wypadkowego, jeżeli małżonkowie pozostają we wspólnym gospodarstwie domowym, a wykonywanie pracy przez małżonka ma charakter współpracy przy prowadzeniu pozarolniczej działalności gospodarczej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 kwietnia 2010 r., II UK 315/09, Legalis nr 316866).

Wyjaśnić w tym miejscu należy, iż ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych nie definiuje pojęcia „wspólne gospodarstwo domowe”, co jednak nie stoi na przeszkodzie ustaleniu, jak przedmiotowe pojęcie winno być rozumiane. Zważyć należy, że cechami charakterystycznymi dla prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego są, posiadające walor stałości - udział i wzajemna współpraca w załatwianiu codziennych spraw związanych z prowadzeniem domu, wspólne korzystanie z urządzeń domowych, mediów bez wzajemnych finansowych rozliczeń w tym zakresie. Doświadczenie życiowe wskazuje bowiem, że w braku wspólnoty w zakresie prowadzenia gospodarstwa domowego istotne są precyzyjne rozliczenia za korzystanie z mediów, mieszkania itp. (vide uzasadnienie wyroku SN z 2 lutego 1996 r., II URN 56/95, OSNP 1996/16/240).

Przenosząc powyższe rozważania do realiów niniejszej sprawy, przypomnieć należy, iż T. S. prowadzi własną działalność gospodarczą, (...) Centrum (...), której przedmiotem jest tresura psów i prowadzenie hotelu dla psów. Umową o pracę z dnia 22 marca 2017 r. płatnik zatrudnił swoją matkę, A. S. na czas określony od dnia 22 marca 2017 r. do 21 marca 2018 r. Jej praca miała polegać na opiece nad zwierzętami.

Wcześniej, w dniu 6 marca 2017 r. T. S. wyprowadził się wraz z synem od żony i zamieszkał z nim u swoich rodziców.

Jak wyjaśniła ubezpieczona przed Sądem II instancji, zamieszkują oni w domu 5-pokojowym, z czego T. S. wraz z synem zajęli 2 pokoje. Korzystają ze wspólnej pralki, mają wspólną kuchnię, żywią się przeważnie w domu, mimo że obiady płatnik jada często w miejscu pracy. Obiady w domu przygotowuje ubezpieczona, ponosząc też ich koszty. T. S. opłaca wspólne rachunki za wodę, prąd i śmieci. Środki czystości kupują na zmianę. W czasie kiedy płatnik przebywa w szkole, jego rodzice zajmują się wnukiem.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, na podstawie ustaleń dokonanych przez Sąd I instancji oraz złożonych przez wnioskodawczynię przed Sądem II instancji wiarygodnych wyjaśnień, w świetle przytoczonego wyżej orzecznictwa uznać należało, iż ubezpieczona i płatnik od marca 2017 r. prowadzą wspólne gospodarstwo domowe. Nie tylko bowiem zamieszkują w jednym domu, ale też współpracują w załatwianiu codziennych spraw związanych z prowadzeniem domu, wspólnie korzystają z urządzeń domowych (takich jak lodówka czy pralka) oraz z mediów. Nie rozliczają się także precyzyjnie w tym zakresie, a jedynie współuczestniczą w kosztach w ustalony przez siebie sposób, tj. płatnik opłaca samodzielnie rachunki, zaś ubezpieczona pokrywa koszty obiadów przygotowywanych dla całej rodziny, bądź dla siebie i wnuka.

Wskazać należy, iż takie samo stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 4 marca 2008 r. (sygn. III UK 65/07, Lex nr 459314) w sprawie o analogicznym stanie faktycznym. W sprawie tej Sąd Najwyższy uznał za wspólne prowadzenie gospodarstwa domowego sytuację, w której płatniczka składek wraz z mężem i dzieckiem zamieszkiwali w domu u zatrudnionej u niej matki, bezpłatne korzystając z zakupionych przez nich produktów spożywczych, przyczyniając się do utrzymania domu rodziców, np. opłacając niektóre rachunki. W uzasadnieniu tym Sąd Najwyższy podkreślił, iż z przepisu art. 8 ust. 2 w związku z ust. 11 ustawy systemowej nie wynika jako warunek (sine qua non) sprawdzalności wspólnego gospodarstwa domowego istnienie tylko pełnej więzi ekonomicznej (budżetu domowego) osoby współpracującej i prowadzącej działalność gospodarczą. Ustawodawca wyłącza bowiem stosunek pracy tylko dla celów ubezpieczeń społecznych. Nie wyłącza więc całkowicie pracowniczego zatrudnienia dla innych "celów". Zapewnia zatem pracownikowi "traktowanemu jako osoba współpracująca" określony stopień samodzielności i odrębności materialnej.

W świetle powyższych rozważań, stwierdzić narażało, iż prawidłowo ustalony stan faktyczny niniejszej sprawy, a konkretnie okoliczność, iż płatnik składek i ubezpieczona prowadzili wspólne gospodarstwo, wykluczał ustalenie, iż wnioskodawczyni podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu stosunku pracy. Raz jeszcze podkreślić bowiem należy, iż jeżeli jednak kryteria określone dla osób współpracujących spełnia pracownik, to dla celów ubezpieczeń społecznych jest traktowany jak osoba współpracująca (art. 8 ust. 2 ustawy systemowej).

W związku z powyższym, nawet pozytywne ustalenie, iż A. S. w spornym okresie rzeczywiście realizowała obowiązki wynikające z umowy o pracę zawartej z T. S. prowadzącym pozarolniczą działalność gospodarczą i tym samym miała istotny wkład w funkcjonowanie tej działalności, to z uwagi na treść art. 8 ust 2 ustawy systemowej, wyłączone byłoby ustalenie, iż podlegała ona w spornym okresie ubezpieczeniom społecznym jako pracownik, skoro jest jego matką i pozostawała z nim we wspólnym gospodarstwie domowym. W świetle powyższego zbędnym było odnoszenie się do zarzutu apelacji odnoszących się do wadliwości oceny materiału dowodowego i ustaleń faktycznych skutkujących ustaleniem przez Sąd I instancji, iż strony realizowały umowę o pracę.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w punkcie 1 sentencji zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie.

W punkcie 2 wyroku Sąd Apelacyjny na podstawie art. 102 k.p.c. odstąpił od obciążania T. S. i A. S. kosztami zastępstwa procesowego za drugą instancję. Sąd II instancji miał na uwadze trudną sytuację materialną ubezpieczonej, a także fakt, iż zarówno organ rentowy jak i Sąd Okręgowy nie dokonali ustaleń w kluczowej dla przedmiotowej sprawy kwestii, wobec czego odwołujący mogli nie mieć świadomości co do wszystkich przesłanek rozstrzygnięcia.

SSA Alicja Podlewska SSA Bożena Grubba SSA Iwona Krzeczowska-Lasoń